Interwencjonizm państwowy - polityka aktywnego oddziaływania państwa na przebieg procesów gospodarczych. Przeciwieństwo liberalizmu gospodarczego.
Zwolennicy interwencjonizmu wskazują na trzy główne jego cele:
ograniczenie bezrobocia do poziomu uznanego za niezbędny, a nawet korzystny dla gospodarki
pobudzenie popytu globalnego, którego niedostateczny poziom uznaje się za jedną z przyczyn wahań koniunkturalnych
podniesienie tempa wzrostu gospodarczego.
Do głównych narzędzi pozwalających realizować politykę interwencjonizmu należą:
podejmowanie przez państwo przedsięwzięć inwestycyjnych pozwalających zwiększyć zatrudnienie bez wzrostu podaży dóbr i usług (np. roboty publiczne);
dotacje do nierentownych przedsiębiorstw lub ich nacjonalizacja;
protekcjonizm w zakresie handlu zagranicznego;
polityka monetarna;
polityka fiskalna.
Zakres i wykorzystanie tych narzędzi zależy od potrzeb gospodarki, wynikających przede wszystkim ze stopnia jej rozwoju oraz aktualnego stanu koniunktury. Polityka interwencjonizmu państwowego stwarza zagrożenie inflacją, wynikające ze zwiększonych wydatków budżetu państwa (deficyt budżetowy). Źródłem jej finansowania jest najczęściej dług publiczny.
|
|
Interwencjonizm państwowy, polityka aktywnego oddziaływania państwa na przebieg procesów gospodarczych. Przeciwieństwo liberalizmu gospodarczego. Zwolennicy interwencjonizmu wskazują na trzy główne jego cele: ograniczenie bezrobocia do poziomu uznanego za niezbędny, a nawet korzystny dla gospodarki, pobudzenie popytu globalnego, którego niedostateczny poziom uznaje się za jedną z przyczyn wahań koniunkturalnych oraz podniesienie tempa wzrostu gospodarczego. Do głównych narzędzi pozwalających realizować politykę interwencjonizmu należą:
1) podejmowanie przez państwo przedsięwzięć inwestycyjnych pozwalających zwiększyć zatrudnienie bez wzrostu podaży dóbr i usług (np. roboty publiczne);
2) dotacje do nierentownych przedsiębiorstw lub ich nacjonalizacja;
3) protekcjonizm w zakresie handlu zagranicznego;
4) polityka monetarna;
5) polityka fiskalna.
Zakres i wykorzystanie tych narzędzi zależy od potrzeb gospodarki, wynikających przede wszystkim ze stopnia jej rozwoju oraz aktualnego stanu koniunktury. Polityka interwencjonizmu państwowego stwarza zagrożenie inflacją, wynikające ze zwiększonych wydatków budżetu państwa (deficyt budżetowy). Źródłem jej finansowania jest najczęściej dług publiczny.
Interwencjonizm - stosunki gospodarczo-polityczne, polegające na bezpośrednich interwencjach państwa w wolny rynek. Niekiedy rozumiane jako teoria ekonomiczna zalecająca takowe podejście.
Interwencjonizm państwowy to polityka ekonomiczna i społeczna polegająca na aktywnym oddziaływaniu państwa za pomocą instrumentów bezpośrednich i pośrednich na sferę produkcji, podziału, wymiany i konsumpcji. Polska stawia przed sobą cele uwzględniające potrzeby i interesy cywilizacyjne grup społecznych, a ich realizacja wynika z warunków wewnętrznych i międzynarodowych. Tylko nieliczne kraje na świecie pozostawiają gospodarkę żywnościową wyłącznemu wpływowi reguł rynku, który nie dostarcza wystarczająco sprawnych mechanizmów sterowania procesami reprodukcji i postępu, czyli realizacji celów długofalowych. Organami realizującymi wpływ państwa na gospodarkę są zarówno parlamenty, jak też organy administracji gospodarczej i finansowej. Stosują one, jako środki oddziaływania na gospodarkę, różnorodne instrumenty prawne i finansowe, jednocześnie pozwalając na realizację przez gospodarkę wolnorynkową niezbędnych celów gospodarczych.
Formy interwencjonizmu
Interwencjonizm może przybierać różne formy:
bezpośrednie finansowanie niektórych inwestycji gospodarczych z kasy państwowej, np. budowy autostrad,
"ratowanie" upadających przedsiębiorstw przez preferencyjne kredyty, oddłużanie i ew. przejmowanie upadłych przedsiębiorstw na własność skarbu państwa,
bezpośrednie dotacje do nierentownej produkcji lub usług,
skupowanie przez państwo nadmiaru niektórych towarów i ich późniejsze sprzedawanie w celu utrzymania stałego poziomu cen,
stosowanie systemu, którego celem jest nie tylko pozyskiwanie środków do budżetu państwa ale także regulacja rynku przez np. różnicowanie stóp podatkowych w różnych sektorach gospodarki, czy ulgi na inwestycje,
kontrole cen niektórych towarów (ale nie wszystkich) np. mleka.
Interwencjonizm w praktyce
Przykłady stosowania interwencjonizmu:
Kontrowersje
Wśród ekonomistów do dzisiaj istnieją spory o faktyczne efekty różnych form interwencjonizmu. Zdaniem np. zwolenników monetaryzmu na dłuższą metę szkodliwe jest doprowadzanie do deficytu budżetowego przez bezpośrednie inwestycje, oraz regulacja stóp procentowych nie wynikająca z bieżącej podaży pieniądza. Dopuszczają oni jednak takie formy interwencjonizmu, które nie naruszają bilansu budżetu państwa. Z kolei zwolennicy skrajnego liberalizmu ekonomicznego (np. libertarianie) negują pozytywny wpływ jakichkolwiek form interwencjonizmu łącznie z pomocą socjalną, administracyjnym rozbijaniem monopoli oraz regulowaniem rynku przez system podatkowy.
Pod koniec XX w. bardzo popularna wśród teoretyków ekonomii i politologów stała się teoria strategicznej polityki handlowej. Oparta na modelach formalnych i umocowana w teorii gier wyjaśnia interwencjonistyczne działania państwa z punktu widzenia ich wpływu na dobrobyt kraju.
Aktualnie praktycznie wszystkie państwa świata stosują różne formy interwencjonizmu, na mniejszą lub większą skalę, łącznie z krajami uważanymi za najbardziej "liberalne" takimi jak USA, Malezja czy Chile.
Znani teoretycy interwencjonizmu
John Maynard Keynes twierdził, że w okresie dekoniunktury państwo może łagodzić jej skutki społeczne i ekonomiczne przez bezpośrednie "pompowanie" pieniędzy podatników w gospodarkę. W okresie dekoniunktury zachodziło jego zdaniem zjawisko samonapędzającego się "zwijania" gospodarki, polegającego na jednoczesnym spadku produkcji wynikającego ze zmniejszania się podaży na rynku i automatycznym ubożeniem społeczeństwa powodującego dalsze zmniejszanie podaży. Aby zlikwidować to niekorzystne zjawisko należało zdaniem Keynesa wpompować w tym okresie sztucznie (wbrew autonomicznym tendencjom graczy rynkowych) pieniądze do gospodarki oraz tworzyć miejsca pracy (np. roboty publiczne) finansowane przez państwo, zaś w okresie koniunktury "przykręcać finansową śrubę", poprzez ograniczanie podaży pieniądza.
Interwencjonizm państwowy - koncepcja Keynes'a
Ogólnie rzecz biorąc w ekonomii funkcjonują dwie grupy poglądów dotyczących funkcjonowania gospodarki: wolnorynkowe i interwencjonizm. Szczególną rolę w tym drugim nurcie odegrał J. M. Keynes. Postulował on aktywną rolę państwa na rynku. Jego zdaniem główną przyczyną palących problemów w gospodarce rynkowej (przede wszystkim bezrobocia) jest niewystarczający popyt globalny. Państwo powinno więc oddziaływać na jego wzrost. W tym celu według Keynes'a należy zapewnić w miarę dużą ilość pieniądza w gospodarce oraz obniżyć stopy procentowe. Operowanie stopami procentowymi powinno zapewnić wzrost inwestycji, co powinno skutkować powstaniem nowych miejsc pracy i obniżeniem bezrobocia. Oprócz oddziaływania na wielkość inwestycji prywatnych państwo może realizować inwestycje publiczne. Finansowanie inwestycji publicznych nie powinno się jednak odbywać poprzez zwiększanie obciążeń podatkowych, ale poprzez np. dług publiczny. Nowe inwestycje oraz związane z tym nowe miejsca pracy powinny wpłynąć na zwiększenie popytu globalnego w gospodarce. Wzrost globalnego popytu można osiągnąć także stosując redystrybucję dochodów poprzez m. in. zasiłki dla osób bezrobotnych czy progresywny system podatkowy. W opinii Keynes'a państwo powinno wdrażać takie instrumenty, które będą skutkować zwiększeniem dochodów społeczeństwa i przedsiębiorstw, a tym samym "przełożą się" na wzrost popytu globalnego. To powinno z kolei pozwolić na lepsze wykorzystanie potencjału kraju. Keynes uważał, że najważniejszym problemem do rozwiązania we współczesnych gospodarkach jest bezrobocie, z którym należy walczyć nawet kosztem rosnących cen.
Są to podstawowe założenia modelu interwencjonizmu państwowego według Keynes'a. W tej koncepcji państwo pełni rolę stabilizacyjną, zaś jego działania są ukierunkowane przede wszystkim na walkę z bezrobociem. W opinii Keynes'a państwo powinno oddziaływać na gospodarkę, ponieważ w rzeczywistości nie istnieje doskonała konkurencja. Jednak zadaniem państwa nie jest zastępowanie rynku, a jedynie regulowanie cyklu koniunkturalnego. Państwo powinno "dostrajać" koniunkturę (łagodzić spadki, stymulować wzrost).
Odmienne poglądy reprezentują neoklasycy, według których gospodarka jest wyposażona w automatyczne mechanizmy, przede wszystkim elastyczne ceny i płace. Interwencja państwa nie jest więc wymagana, ponieważ rynek sam najlepiej poradzi sobie z problemami gospodarki. Z kolei keynesiści uważają, że nie można jednocześnie walczyć skutecznie z bezrobociem i inflacją. Państwo musi zdecydować, który element ograniczać kosztem "zaniedbania" drugiego, przy czym bezrobocie jest uważane za problem ważniejszy. Z tego powodu skłaniają się raczej ku wykorzystaniu polityki podatkowej zamiast narzędzi monetarnych. Państwo powinno zatem mieć silną pozycję, by mieć możliwość zastosowania różnych instrumentów w celu łagodzenia sytuacji na rynku, nie ograniczając jednocześnie swobody działalności podmiotów gospodarujących.
Charakterystyka teorii interwencjonizmu państwowego na procesy gospodarcze.
Państwo jest formą organizacji społeczeństwa globalnego związanej terytorialnie i hierarchicznie zorganizowanym przymusem państwowym, spełniająca wyznaczone przez układ sił klasowych i stopień rozwoju społecznego funkcje. Istnieją dwie podstawowe grupy funkcji państwa. Jedna służy ochronie panowania klasowego, druga obejmuje funkcje ogólnospołeczne i wyznacza stopień rozwoju społeczeństwa. Obydwie grupy funkcji państwa odnoszą się do wszystkich dziedzin życia, w których następstwa działań państwa są wywoływane i występują. Stosunki gospodarcze stanowią niewątpliwie istotną część ogółu stosunków społecznych. Obejmują powiązania podmiotów występujących w różnych rolach. Realizacja funkcji państwa nie może ominąć stosunków gospodarczych chociażby oddziaływanie państwa na procesy gospodarcze było uznawane za zbędne. Powody dla których państwo wkracza w sferę stosunków gospodarczych maja charakter polityczny, społeczny i ekonomiczny. Podobny charakter mają skutki oddziaływania państwa na gospodarkę. Działania państwa mogą mieć charakter kreatywny (tworzenie polityki gospodarczej, programów, planów makroekonomicznych), a także czynności organizatorskich, reglamentacyjnych, nadzorczych, kontrolnych. Ochrona stosunków gospodarczych może wiązać się z potrzebą doskonalenia tych stosunków. Państwo może je inicjować, przeprowadzać, lub im sprzyjać. Powinnością państwa jest utrzymanie suwerenności, utrzymywania zdobyczy narodowych o charakterze kulturowym, naukowym, zapewnienie społeczeństwu bezpieczeństwa, porządku publicznego, sprawne funkcjonowanie urzędów i instytucji państwowych, zapewnienie edukacji, ochrony zdrowia, udzielanie pomocy i świadczeń społecznych itp. Są to wydatki o charakterze publicznym. Rola państwa sprowadza się do stworzenia systemu, gromadzeniu dochodów publicznych oraz racjonalnego, gospodarczego wykorzystania. Realizacja przez państwo poszczególnych funkcji może prowadzić do pewnych kolizji. Powinnością państwa staje się wówczas ich łagodzenie i usuwanie. [1]"Interwencja państwa w postaci subwencji dla podmiotów gospodarczych jest niezgodna z filozofią rynkową. Nie tylko prowadzi do wykorzystania zasobów publicznych, ale także zakłóca konkurencję. Mimo tego państwo zwłaszcza opiekuńcze, nie może pozostać bezczynne jeśli wymaga tego interes ogółu lub na przykład ochrona ludności w krytycznej sytuacji. Względy socjalne muszą być wzięte pod uwagę wobec problemów natury gospodarczej czy politycznej."
Stosunek państwa do gospodarki jest kształtowany przez różne przyczyny, ma różny zasięg i formę. Sprawia, że jego charakterystyka może być dokonywana z różnych punktów widzenia. Bierność państwa w określonej sferze stosunków gospodarczych jest nie tyle dowodem braku interesu państwa do ingerowania w sprawy gospodarcze, co wyrazem świadomej przyjętej postawy.
Pod koniec XIX wieku pojawiły się problemy gospodarcze, którym doktryna liberalna nie była w stanie przeciwdziałać. Rozwój gospodarczy następował na przemian z kryzysami. Problem ten dotknął całą gospodarkę światową
min. Austrię, Niemcy, Stany Zjednoczone. Rozwój gospodarki prowadził do nierówności ekonomicznych, redukujących równość szans na rynku. Umowy kartelowe między przedsiębiorstwami spowodowały, że zanikła konkurencja co złamało zasady wolnego rynku. Od tego momentu dość znaczącą rolę zaczęły odgrywać koncepcje interwencjonizmu państwowego. Pierwszym posunięciem było zerwanie z zasadą wolnego handlu i powrót do protekcjonistycznego systemu celnego. Miało to zapewnić ochronę dóbr krajowych przed napływem produktów zagranicy.
We współczesnej literaturze ekonomicznej można spotkać różnego rodzaju określenia interwencjonizmu państwowego. [2]"Twórcą koncepcji interwencjonizmu państwowego jest J.M. Keynes, który odrzucił tezy tradycyjnych burżuazyjnych ekonomistów, iż wszelkie zaburzenia w gospodarce kapitalistycznej, kryzysy, bezrobocie mogą być przezwyciężone w wyniku swobodnego działania sił rynkowych. Uważał on, że utworzenie systemu gospodarki kierowanej przez państwo, zmiana systemu pieniężnego i przejście do elastycznej polityki finansowej, rozwinięcie rządowego programu inwestycyjnego uzupełniającego niedostateczne inwestycje prywatne, reformy w zakresie redystrybucji dochodu narodowego pozwoli na likwidację kryzysów, bezrobocia i pobudzaniu gospodarki. Od tego czasu interwencjonizm państwowy stosowany jest w krajach o gospodarce kapitalistycznej w celu pobudzania gospodarki jako całości, przeciwdziałaniu bądź likwidowaniu kryzysów gospodarczych, wymuszaniu na producentach i konsumentach określonych zachowań ekonomicznych.
Głównymi formami jego stosowania są:
1. Określona polityka pieniężna, stosowanie szerokiej gamy instrumentów ekonomicznych (Ustalanie stopy procentowej- będącą próbą wpływania na gospodarkę jako całość).
2. Protekcjonizm walutowy.
3. Kontrola wymiany handlowej z zagranicą, szeroko stosowane instrumenty walutowe.
4. Dotacje państwowe na rzecz nierentownych, a ważnych z politycznych i społecznych względów gałęzi przemysłu bądź ich nacjonalizacja.
5. Ustalanie cen artykułów rolnych w celu stworzenia konkurencyjnych warunków dla rolnictwa krajowego.
6. Zamrożenie płac w celu zapewnienia rentowności i konkurencyjności przemysłu.
7. Inwestycje państwowe głównie o charakterze nieprodukcyjnym (wszelkiego rodzaju roboty publiczne, budownictwo mieszkaniowe) w celu przeciwdziałaniu spadku popytu na artykuły konsumpcyjne."
Kierunek keynesistowski powstał w latach 30-tych XX w. jako reakcja na wielki kryzys, który miał miejsce w latach 1929-33.
Zgodnie z filozofią Keynesa wpływ państwa na gospodarkę nie może być incydentalny, ani o charakterze ex post. Makroekonomiczne oddziaływanie państwa na gospodarkę powinno mieć na celu uniknięcie problemów, które się jeszcze nie pojawiły. Dotyczy to zachowania konkurencji i przeciwdziałaniu monopolizacji. Rzeczą istotną jest oddziaływanie na procesy inwestycyjne, które mogą prowadzić do powstania publicznego zadłużenia, lecz nie zakłócają funkcjonowania mechanizmów gospodarki.
Dla niektórych interwencjonizm oznacza próby oddziaływania na rozmiary popytu globalnego, a w ten sposób na poziom aktywności gospodarczej, przez zmianę wpływów i budżetu państwa. W tym rozumieniu keynesizm utożsamiany jest z polityką finansową mającą na celu stabilizację ogólnych rozmiarów popytu na pożądany poziom. Według szerszej interpretacji keynesizm obejmuje obok polityki finansowej również politykę pieniężno-kredytową, jeśli celem jej jest oddziaływanie na sumę wydatków dokonywanych przez społeczeństwo. Najszersza definicja za istotę keynesizmu uważa zasady interwencji państwa w sprawy gospodarcze w czasach pokojowych, bez względu na metody, jakimi to państwo posługuje się, jeśli tylko celem jest wysokie zatrudnienie i stabilny poziom cen. Na określenie polityki ekonomicznej państwa prowadzonej w wysoko rozwiniętych krajach kapitalistycznych używa się różnych terminów "interwencjonizmu". Mimo rozbieżności doktrynalnych wynikających w dużej mierze z postaw politycznych różnych autorów można przyjąć , że [3]"interwencjonizm państwowy jest to aktywne, zmierzające do realizacji określonych celów oddziaływanie państwa na procesy gospodarcze i społeczne". Nie stanowi interwencjonizmu państwowego wykonywanie przez państwo działalności sądowniczej, administracyjnej, obronnej, porządku publicznego. Współczesne poglądy na temat ingerencji państwa w sprawy gospodarcze są zróżnicowane. Ekonomiści zachodni przyjmują tezę o nadklasowym charakterze państwa. Uzasadnienie interwencjonizmu państwowego widzą najczęściej trojako:
1. Interwencja państwa ogranicza gromadzenie bogactw (system podatkowy) i ma charakter egalitarny (wydatki publiczne).
2. Państwo wpływa na cykl koniunkturalny w celu przeciwdziałaniu cyklicznemu bezrobociu i osiągnięcia trwałego poziomu ,wysokiego zatrudnienia.
3. Państwo przeciw działa negatywnemu wpływowi industrializacji na środowisko naturalne, miejsca pracy, rynek, zwiększanie bezpieczeństwa pracy w przemyśle oraz jakość produkcji.
Nieco inny punkt widzenia prezentują ekonomiści marksistowscy. Uznają oni klasowy charakter państwa, koncentrują się na klasowych celach interwencjonizmu, sprzecznościach tkwiących w systemie kapitalistycznym, zwłaszcza między społecznym charakterem produkcji a prywatno-kapitalistyczną własnością środków produkcji. Według nich interwencjonizm jest wynikiem ogólnego kryzysu kapitalizmu oraz wkroczenie gospodarki kapitalistycznej w stadium kapitalizmu państwowo- monopolistycznego.
Wymieniają trzy grupy przyczyn:
1. Wzrost ekonomicznej roli państwa wynikającej z obiektywnego procesu koncentracji i uspołecznienia produkcji.
2. Interwencjonizm wynika z zaostrzenia wewnętrznych sprzeczności systemu kapitalistycznego.
3. Rozpad świata na dwa przeciwstawne systemy społeczne oraz walka między nimi.
We współczesnych procesach gospodarczych możemy zauważyć szereg grup celów, które wymagają interwencji ze strony państwa.
1. Krótkookresowe (przeciwdziałanie bezrobociu, zwalczanie inflacji, przeciwdziałanie wahaniom koniunktury, dążenie do równowagi bilansu płatniczego) i długookresowe (regulowanie stopy wzrostu gospodarczego, przemiany strukturalne gospodarki, oddziaływanie kierunku postępu naukowo technicznego, ochrona środowiska).
2. Koniunkturalne (pełne zatrudnienie, poprawa alokacji czynników produkcji, zaspakajanie potrzeb społecznych, poprawa podziału dochodów, majątków, poprawa modelu konsumpcji indywidualnej, ochrona podaży ważnych produktów podstawowych, ochrona zasobów naturalnych ludzkości oraz skracanie czasu pracy).
3. Tradycyjne (przeciwdziałanie bezrobociu, szybki wzrost gospodarczy, stabilizacja ogólnego poziomu cen oraz równowaga bilansu płatniczego) i nowoczesne (Kształtowanie postępu naukowo-technicznego, wprowadzenie nowych technologii, oddziaływanie na przemiany strukturalne, ochrona środowiska).
4. Gospodarcze (związane z kształtowaniem wzrostu gospodarczego, utrzymanie równowagi gospodarczej), społeczne (związane z kształtowaniem szeroko pojętych warunków bytu społeczeństwa i jakości życia), polityczne (utrzymanie w danym kraju form ustrojowych).
[4]„W związku z powyższym można wyróżnić następujące rodzaje interwencjonizmu:
1. W skali makro i mikroekonomicznej.
2. Ogólny, selektywny.
3. Krótko-, średnio-, długookresowy.
4. Ex post, ex ante.
5. W skali kraju, regionu, ponad narodowy.
6. W sferze społecznej (warunków zbytu) i w sferze gospodarczej (w różnych działach gospodarki, na rynku pracy, w sferze inwestycji).
7. Prowadzony za pomocą metod bezpośrednich i pośrednich.”
Współczesny interwencjonizm państwowy posługuje się instrumentami pieniężnymi (regulacja podaży pieniądza na rynku), fiskalnymi (budżetowymi), cenowo-dochodowymi oraz administracyjnymi.
We współczesnym interwencjonizmie możemy zauważyć trzy główne tendencje. Pierwsza dotyczy nieskuteczności oddziaływania w skali makro i przechodzenie do skali mezo- i mikroekonomicznej (polityka cen i dochodów, polityka zatrudniania, polityka postępu naukowo-technicznego, polityka przekształceń strukturalnych w gospodarce, popieranie małych i średnich przedsiębiorstw, polityka pieniężna i fiskalna, polityka prywatyzacji).
Następnie przechodzenie od interwencjonizmu ex post do ex ante , co oznacza wzrost roli programowania i planowania gospodarczego.
Kolejna tendencja dotyczy konieczności przechodzenie od interwencjonizmu krajowego do interwencjonizmu ponad narodowego oraz koordynacji działań interwencjonistycznych przez grupy państw.
Współczesny interwencjonizm państwowy jest o tyle spójny, że odwołuje się do poglądów Keynesa modyfikując je lub rozwijając. Do każdego typu i rodzaju zachowań państwa wobec gospodarki odnoszą się trzy podstawowe formy zachowań: tworzenie prawa, programowanie i planowanie gospodarcze, realizacja polityki gospodarczej. Koncepcje interwencjonistyczne i założenia powiązania wolności gospodarczej z odpowiedzialnością państwa za przebieg tych procesów, zapoczątkowały rozwój prawa administracyjnego.
Włączenie do zadań państwa prowadzenia polityki stabilizacyjnej i koniunkturalnej, a także rozwój administracji, dają możliwość poszerzenia stosowanych przez państwo form i metod prawnych.
W gospodarce rynkowej rola organów państwowych jest bardzo ograniczona i zależy od stopnia interwencjonizmu państwowego. Im szerszy zasięg sektora publicznego i większy interwencjonizm, tym silniejsza jest pozycja i znaczenie tych organów. Na ogół w rękach państwa pozostaje władztwo podatkowe, celne, nadzór nad bankami, instytucjami ubezpieczeniowymi i giełdą.
Państwo kształtuje porządek prawny, z którego wynikają podstawowe zasady funkcjonowania rynku. Władze na wszystkich szczeblach regulują zachowania gospodarcze ustanawiają szczegółowe zasady działania przedsiębiorstwa. Regulacje obejmują zezwolenia lokalizacyjne, przepisy związane ze zdrowiem, bezpieczeństwem, a także przepisy mające na celu ograniczenie niepożądanych działalności gospodarczych. Państwo kupuje i wytwarza dobra, świadczy usługi, które są dostarczane gospodarstwom domowym i przedsiębiorstwom. Państwo finansuje zakup dóbr oraz płatności transferowych nakładając podatki i zaciągając pożyczki. Każda gospodarka rynkowa narażona jest na cykle koniunkturalne, nadprodukcję. Państwo usiłuje wpłynąć na przebieg cyklu koniunkturalnego. Może obniżyć podatki podczas recesji i ograniczyć tempo wzrostu podaży pieniądza, gdy stopa inflacji jest zbyt wysoka, a zwiększyć je w czasie recesji. Wykorzystując środki polityki makroekonomicznej do stabilizacji gospodarki utrzymuje ją w stanie zbliżonym do pełnego zatrudnienia przy niskim poziomie inflacji. Ważnym elementem jest kontrola cen przez ministra finansów, izby skarbowe, urzędy skarbowe. Ustawa o cenach wprowadziła wiele mechanizmów prawnych celem hamowania wzrostu cen. Marże urzędowe stosowane przy cenach urzędowych i regulowanych są ustalane przez organy administracji państwowej. Również w odniesieniu do marż minister finansów ma uprawnienia hamujące ich wzrost.
W ścisłym związku z poziomem cen towarów pochodzenia zagranicznego pozostają cła. Są pobierane przez odpowiednie organy państwowe od wywozu i przywozu z zagranicy towarów. Ich wysokość ustalana w przepisach prawnych oddziałuje na zwiększenie lub zmniejszenie ilości przewożonych przez granicę towarów, czyli oprócz funkcji fiskalnej spełniają funkcję regulacyjną.
Interwencjonizm państwowy wymaga istnienia aparatu kontroli. Polega ona na kontroli działalności gospodarczej w sensie podmiotowym i przedmiotowym. Kontrola skierowana jest na ocenę stosunków uczestników gospodarczych jak i na realizację ich obowiązków wobec państwa.
W ustawie o prowadzeniu działalności gospodarczej nałożono na wszystkich przedsiębiorców, spełniania wszelkich przewidzianych prawem warunków dotyczących ochrony przed zagrożeniem życia i zdrowia ludzkiego, warunków określonych w przepisach budowlanych, sanitarnych, przeciwpożarowych i ochrony środowiska. Ustawa ta określa granice swobody wykonywania działalności gospodarczej. [5]"Profesjonalna działalność gospodarcza poddana jest reglamentacji prawnej (wprowadzenie szczegółowych ograniczeń prawnych w podejmowaniu i wykonywaniu tej działalności. Operowanie przez państwo reglamentacją pozwala na realizację zadań z zakresu tzw. Interwencjonizmu państwowego, czyli polityki ekonomicznej państwa, która ma na celu stymulowanie prawidłowego rozwoju gospodarki" .Główne unormowania, za pomocą których państwo realizuje tę politykę, należą do dziedziny prawa gospodarczego publicznego.
Ustawa o normalizacji przewiduje możliwość wprowadzenia obowiązku stosowania w produkcji i w obrocie wymagań jakościowych (Polskie normy).
Szczególnym instrumentem interwencjonizmu jest przyznanie przez ustawę z dnia 9.01. 1997r. Kodeks Celny (Dz. U. Z 1997r. nr 23, poz. 117) ministrowi gospodarki uprawnień do wszczynania postępowania antydumpingowego. Celem prowadzenia sprzedaży dumpingowej przez eksporterów na rynkach międzynarodowych jest chęć opanowania nowych rynków, obrona przed konkurentami pozycji na starych rynkach, podporządkowanie ekonomiczne importerów, przeciwdziałanie nadmiernej podaży na rynku krajowym.
Kolejnym działaniem państwa jest ściąganie podatków. Podatki poza funkcją zasilania budżetu (funkcja fiskalna) spełniają funkcję regulacyjną (kształtowanie dochodu i majątku podatników ) i stymulacyjną (wpływają na kierunki rozwoju jednostek gospodarczych, na tempo rozwoju, pobudzanie i rozwój niektórych procesów gospodarczych). Wydając pieniądze i nakładając podatki państwo odgrywa dużą rolę w alokacji zasobów. Stosując regulacje i system prawny wpływa na to w jaki sposób produkowane są dobra. Państwo oddziaływuje na gospodarkę również pośrednio przez podatki zawarte w cenach. Ogólnie wpływa na zmianę struktury produkcji.
Państwo podejmuje działania ekonomiczno-finansowe wobec uczestników rynku. Mają one na celu zachęcanie lub zmuszanie podmiotów gospodarczych do prowadzenia działalności gospodarczej w określonej dziedzinie i określonego rodzaju. Podejmowanie takich działań należy do sfery polityki gospodarczej. Państwo może motywować do prowadzenia działalności gospodarczej w sferach, którymi nie są zainteresowani prywatni przedsiębiorcy, a które wymagają podjęcia ze względów społecznych. Może motywować do prowadzenia działalności na określonych terenach, gdzie potrzebna jest interwencja na rynku pracy w celu zwiększenia zatrudnienia. Może to dotyczyć także rozwoju określonych dziedzin przemysłu. Może zachęcać do zwiększania rozmiarów produkcji krajowej w celu zmniejszania wydatków dewizowych państwa.
Efekty zewnętrzne są jedną z przyczyn zawodności rynku. W takich sytuacjach interwencja państwa może zwiększyć efektywność alokacyjną. Występowanie efektów zewnętrznych oznacza, że ceny rynkowe nie odzwierciedlają całości społecznych kosztów i korzyści związanych z produkcją dobra. Interwencja państwa może poprawić funkcjonowanie gospodarki poprzez nakaz poddawania przez przedsiębiorstwa własnych odpadów określonym działaniom przed pozbyciem się ich. Efekty zewnętrzne mogą być likwidowane poprzez nałożenie opłat za wyrządzone straty np. zanieczyszczenie środowiska.
Podział dochodów w warunkach wolnego rynku uważany jest ogólnie za niesprawiedliwy. Państwo musi angażować się w redystrybucję dochodów. Wydatki związane z płatnościami transferowymi oznaczają redystrybucję dochodów na korzyść ludzi starszych (ubezpieczenia społeczne), bezrobotnych (zasiłki), rolników (podtrzymywanie cen produktów rolnych). W rolnictwie duże znaczenie ma m.in. interwencyjny skup płodów rolnych.
Podejmowanie działań związanych z osiągnięciem właściwego poziomu produkcji dóbr publicznych lub uwzględnienia efektów zewnętrznych w cenach ma na celu poprawę sytuacji wszystkich obywateli.
Rynki na który nabywcy i sprzedawcy mają wpływ na kształtowanie się ceny nie działają prawidłowo, zwłaszcza gdy mamy doczynienia z jednym dostawcą, który kontroluje podaż. Na takim rynku poziom produkcji jest zazwyczaj niski, a cen są wysokie. Monopoliści oprócz własnych kapitałów, przyciągają kredyty bankowe, dotacje, subsydia. Uzgadniają korzystne dla siebie warunki cenowe, ograniczając rozwój przedsiębiorstw konkurencyjnych. Państwo może poddawać działalność monopolistyczną regulacji, stanowiąc kontrolę cen. Dotyczy to m.in. przedsiębiorstw użyteczności publicznej np. dostawców gazu. Monopoliści ograniczają podaż swoich produktów i podnoszą cenę. W wyniku świadomych działalności monopolistycznych państwo interweniuje za pomocą przepisów o ochronie konkurencji, której celem jest jej ożywienie, a także zapobieganie monopolizacji i innym praktykom służących kontroli podaży. Został utworzony Urząd Antymonopolowy wyposażony w kompetencje administracyjnego oddziaływania na jednostki gospodarcze dopuszczające się praktyk monopolistycznych. Celem zapewnienia ochrony konkurencji, interesów konsumentów, przedsiębiorców, których interesy są narażone przez stosowanie praktyk monopolistycznych, została wydana ustawa w dniu 24.02.1990r. o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym. Interwencja państwa ma na celu ograniczenia siły rynkowej poprzez zapobieganie zbyt wysokim cenom i poprawę alokacji zasobów.
Zadaniem państwa jest czuwanie, aby rynek funkcjonował w sposób niezakłócony. Wymaga to nadzoru oceniającego i weryfikującego nieprawidłowe zachowanie się uczestników rynku. Nadzór ustanowiony jest i wykonywany ze względu na potrzebę chronienia mechanizmów rynkowych oraz reguł zachowania ustalonych normami prawa.
Literatura.
Dominik Lasok „Zarys prawa Unii Europejskiej”
Bogusława Gnela, Lucyna Jachimowska-Jaskólska, Janusz Koczanowski,
Zbigniew Żabiński, Czesława Żuławska „Zarys prawa gospodarczego dla ekonomistów”
Cezary Banasiński, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Krystyna Pawłowicz, Dariusz Szafrański, Marek Wierzbowski, Mirosław Wyrzykowski „ Prawo gospodarcze, zagadnienia administracyjnoprawne” PWN
W-wa 1998
Cezary Kosikowski „Polskie publiczne prawo gospodarcze” Wydawnictwo prawnicze PWN W-wa 1997
Dr Andrzej Powałowski „Agrobiznes, wybrane zagadnienia prawne”.
W-ctwo WsiP W-wa 1999 r.
Cezary Kosikowski „Wolność gospodarcza w prawie polskim” Państwowe Wydawnictwo Ekonomiczne W-wa 1995.
Łukasz Gęsicki, Marek Gęsicki „Słownik terminów ekonomiczno-prawnych” Wydawnictwo Interfart
David Begg „Ekonomia” Polskie wydawnictwo ekonomiczne W-wa 1998
Ogólna charakterystyka interwencjonizmu państwowego
W okresie między wielkim kryzysem a drugą wojną światową nasiliła się ingerencja państw kapitalistycznych w sprawy gospodarcze. Ostrość, rozległość i długotrwałość kryzysu, przeciągająca się depresja, lęk przed społecznymi konsekwencjami tak głębokiego załamania koniunktury przemawiały za koniecznością oddziaływania państwa na procesy gospodarcze. Masowe bezrobocie, utrzymujące się po zakończeniu kryzysu, oraz stałe niewykorzystywanie potencjału produkcyjnego świadczyły o zakłóceniach w funkcjonowaniu gospodarki kapitalistycznej. Wśród proletariatu i chłopstwa narastały nastroje niezadowolenia. W wielu krajach tworzył się „front ludowy", porozumienie partii lewicowych i centrowych, domagający się postępowych zmian gospodarczych i społecznych. Interwencji państwa domagali się również niektórzy producenci, przestraszeni zaostrzeniem się rywalizacji ekonomicznej. Wielcy przedsiębiorcy w obronie przed kryzysem próbowali zawierać porozumienia monopolistyczne, jak np. wspomniane porozumienie w sprawie cyny z 1931 r., określające kwoty eksportu największych potentatów w tej dziedzinie. Sprawą ograniczenia produkcji zajęła się w 1935 r. konferencja dziewięciu wielkich towarzystw, reprezentujących ponad 56% światowej produkcji miedzi, której uczestnicy zobowiązali się ograniczyć swoją wytwórczość do 70% zdolności produkcyjnej. Do porozumienia przystąpili też przedstawiciele Stanów Zjednoczonych. Kontyngenty eksportu ustalali między sobą również wielcy światowi producenci cukru. Większość prób zawierania tego rodzaju porozumień nie udała się. Oczywiście akcja monopoli mogła pomóc bezpośrednio zainteresowanym, w żadnym jednak razie nie była w stanie poprawić sytuacji gospodarczej i społecznej w poszczególnych krajach. Toteż jedynie państwo mogło mieć szanse złagodzenia nabrzmiałych problemów ekonomicznych i socjalnych bez zmiany ustroju. Interwencjonizm państwowy nie był zjawiskiem nowym. Występował już podczas kształtowania się gospodarki kapitalistycznej, a więc w okresie pierwotnej akumulacji kapitału, gdy kiełkujące formy produkcji kapitalistycznej potrzebowały ochrony i pomocy, którą zapewniała im merkantylistyczna polityka państwa. W miarę rozwoju i umacniania się stosunków kapitalistycznych w ciągu XIX w. państwo wycofywało się z bezpośredniej działalności gospodarczej, zostawiając swobodę inicjatywie kapitalistów. Pewien wyłom w zasadach liberalizmu wystąpił w dziedzinie handlu zagranicznego wraz z zapoczątkowaniem monopolistycznej fazy kapitalizmu. Pojawiły się wówczas w niektórych krajach ochronne taryfy celne, które odcinały rynek krajowy od światowego i ułatwiały w ten sposób wielkiemu kapitałowi prowadzenie monopolistycznej polityki cen wewnątrz kraju. Nie zerwano jednak w pełni z liberalizmem gospodarczym, który obowiązywał nadal wewnątrz krajów kapitalistycznych. Sytuacja uległa zmianie w okresie I wojny światowej, kiedy to rządy niektórych państw walczących, przede wszystkim Niemiec i Francji, podjęły wzmożone oddziaływanie na gospodarkę w celu przestawienia jej na tory wojenne. Interwencjonizm państwowy po zakończeniu działań wojennych w zasadzie ustał, zostały jednak pewne jego elementy: państwo zachowało niektóre przedsiębiorstwa założone lub przejęte podczas wojny, w wielu krajach zachowała się kontrola handlu zagranicznego lub regulowanie obiegu pieniężnego przez wprowadzenie waluty kierowanej. W niektórych krajach (np. w Polsce) potrzeby odbudowy zmusiły wprawdzie władze państwowe do pomocy prywatnym przedsiębiorstwom lub też do prowadzenia na własny rachunek zakładów niezbędnych dla wojska, jednak traktowano to jako wyjątek, dopuszczalny tylko w przejściowym okresie. Nadal przeważała opinia, że pozostawienie swobody działania przedsiębiorstwom kapitalistycznym zapewnia największą efektywność gospodarczą i rozwój ekonomiczny. Pogląd ten uzasadniały dominujące wciąż burżuazyjne teorie ekonomiczne szkoły neoklasycznej i szkoły równowagi ogólnej. Wprawdzie pojawiały się w różnych krajach poglądy, że prawidłowy rozwój gospodarczy wymaga ingerencji państwa w procesy ekonomiczne, lecz jego reprezentanci znajdowali się na marginesie głównych nurtów teorii ekonomicznej, nie próbowano też nigdzie stosować podobnych koncepcji w praktyce. Zwolennikami zwiększenia roli gospodarczej państwa było wielu polityków pozostających pod wpływami myśli socjalistycznej, lecz ich poglądy traktowano jako zagrażające systemowi prywatnej własności środków produkcji i zwiastujące rewolucję.. Wielki kryzys lat 1929—1933 rozwiał złudzenia teoretyków, kontynuujących tradycje XIX-wiecznego liberalizmu. Państwo musiało wziąć na siebie odpowiedzialność za funkcjonowanie gospodarki kapitalistycznej, zwłaszcza w obliczu narastania nastrojów rewolucyjnych. Doprowadziło to do nasilenia pośredniej i bezpośredniej ingerencji państwa w procesy gospodarcze i stosunki społeczne, początkowo dla zmniejszenia bezrobocia i pobudzenia produkcji, a później, po II wojnie światowej, szerzej — dla zapewnienia zrównoważonego wzrostu. We wszystkich krajach dotkniętych kryzysem rządy kapitalistyczne zaczęły coraz częściej ingerować w życie gospodarcze pośrednio lub bezpośrednio, w węższym lub szerszym zakresie. Doraźnie stosowane, chociaż czasem na dużą skalę, takie środki zaradcze nie mogły jednak uzdrowić sytuacji gospodarczej. Rozwiązując jeden problem, nie zapobiegały powstaniu innych, a czasem je nawet wywoływały, nie mogły też spowodować trwałego ożywienia. Toteż w świecie kapitalistycznym pojawiły się bardziej zorganizowane próby oddziaływania państwa, obejmujące całokształt życia gospodarczego, w celu ożywienia koniunktury i zapobieżenia w przyszłości jej ponownemu załamaniu.
W niektórych krajach do zaangażowania państwa w życie gospodarcze skłaniały jeszcze dodatkowe przyczyny. Państwa Europy środkowej i wschodniej odczuwały narastający niedostatek kapitałów skłonnych do podejmowania inwestycji. Zdawano zaś sobie na ogół sprawę, że rozwiązanie kwestii przeludnienia oraz umocnienie siły militarnej (co stawało się szczególnie ważne w latach trzydziestych) zależą od rozbudowy własnego przemysłu. Były to więc motywy podobne do tych, które przeszło sto lat wcześniej skłaniały rządy państw zachodniej Europy do czynnego poparcia ruchu inwestycyjnego. Uznając potrzebę, a nawet konieczność rozszerzenia zakresu interwencji gospodarczej, w państwach kapitalistycznych nie wiedziano, jak do tego przystąpić. Naśladownictwo wzorów radzieckich było niemożliwe bez uspołecznienia środków produkcji. Dotychczasowe teorie ekonomiczne opierały się na zasadzie swobody działania jednostek gospodarujących i nieingerencji państwa w stosunki gospodarcze, nie wskazywały więc metod i środków efektywnego wpływania na procesy ekonomiczne. Toteż pierwsze posunięcia rządu Stanów Zjednoczonych i rządów państw faszystowskich, które podjęły politykę interwencjonizmu państwowego, miały w dużej mierze charakter empiryczny. Uzasadnieniem teoretycznym interwencjonizmu państwowego stała się nowa teoria ekonomiczna, stworzona w połowie lat trzydziestych XX w. przez Anglika Johna Maynarda Keynesa (1882—1946), ukształtowana zresztą w dużej mierze pod wpływem doświadczeń polityki antykryzysowej w państwach kapitalistycznych. Keynes doszedł do wniosku, że niezbędna jest stała interwencja państwa, obejmująca całokształt życia gospodarczego. W celu zapobieżenia załamaniu koniunktury należało, zdaniem Keynesa, stosować pośrednie i bezpośrednie środki oddziaływania na procesy ekonomiczne. Do środków pośrednich zaliczał: kontrolowane zwiększanie ilości pieniądza w obiegu, obniżenie stopy procentowej oraz progresywne opodatkowanie wysokich dochodów przy równoczesnym zwiększeniu świadczeń społecznych na rzecz najgorzej uposażonych grup ludności, np. zasiłków dla bezrobotnych. Środki te prowadzić miały do zwiększenia rentowności inwestycji i do wzrostu popytu, ograniczały zaś tendencje do oszczędzania i lokowania pieniędzy w papierach wartościowych. Oczywiście odwrotny skutek powodowało podniesienie stopy procentowej i polityka deflacyjna, którą należało stosować, gdy przedsiębiorstwa wykazywały nadmierną skłonność do inwestowania. Keynes zdawał sobie sprawę, że w warunkach depresji metody pośrednie nie wystarczą do przezwyciężenia pesymizmu przedsiębiorców, postulował więc także podejmowanie przez państwo akcji bezpośredniej, w postaci prowadzonych na dużą skalę inwestycji publicznych, które zwiększając popyt na dobra inwestycyjne, a przez wzrost zatrudnienia i funduszu płac — także na dobra konsumpcyjne, były w stanie zapoczątkować kumulatywny proces ożywienia. Inwestycje podejmowane przez państwo nie powinny prowadzić do zwiększenia podaży dóbr i usług, w których zakresie występowała już nadprodukcja. Z tego punktu widzenia za szczególnie korzystną Keynes uważał rozbudowę infrastruktury, gdyż wymaga ona inwestycji pracochłonnych, nie powodujących szybkiego wzrostu podaży. Sam Keynes deklarował się jako zwolennik inwestycji społecznie użytecznych, twierdził jednak, że w razie trudności w ich realizacji, ten sam skutek mogą przynieść inwestycje społecznie nieużyteczne, np. budowa reprezentacyjnych gmachów, a nawet kopanie niepotrzebnych dołów i ich zasypywanie lub budowa piramid. Podstawowym kierunkiem interwencjonizmu państwowego przed II wojną światową było „nakręcanie koniunktury" przez rosnące wydatki państwowe, przeznaczone na tworzenie dodatkowego popytu zarówno na dobra konsumpcyjne, jak inwestycyjne; rozładowywało to nadprodukcję i tworzyło bodźce do ożywienia działalności gospodarczej. W Stanach Zjednoczonych za prezydentury F. D. Roosvelta prowadzona była polityka New Dealu (Nowego Ładu). Zmierzała ona do przezwyciężenia depresji, przede wszystkim przez wzrost zasiłków dla bezrobotnych oraz szeroko zakrojone roboty publiczne. Wzrost zasiłków dla bezrobotnych miał bezpośrednio ożywić popyt konsumpcyjny, roboty publiczne — popyt na dobra inwestycyjne, i pośrednio także na dobra konsumpcyjne przez zatrudnienie poważnej liczby bezrobotnych. Tak więc zwiększając popyt, państwo starało się zaktywizować czynniki uruchamiające kumulatywny proces ożywienia. O ile założeniem polityki New Dealu była poprawa położenia mas pracujących i pobudzenie aktywności kapitalistów, o tyle interwencjonizm w państwach faszystowskich polegał na ożywieniu koniunktury przez zbrojenia. Masowe zamówienia i zakupy sprzętu wojennego wpływały na wzrost produkcji przemysłu ciężkiego i wzrost zatrudnienia, co z kolei umożliwiało poprawę ogólnej sytuacji gospodarczej; po osiągnięciu stanu pełnego zatrudnienia dalszy rozwój przemysłu możliwy był jedynie kosztem innych dziedzin produkcji, wytwarzających dobra konsumpcyjne. Politykę Roosevelta cechowała więc tendencja do „nakręcania koniunktury" przez kreowanie dodatkowego popytu zarówno na dobra inwestycyjne, jak i konsumpcyjne, przy czym szczególną wagę przywiązywano do zwiększenia siły nabywczej ludności, czego wyrazem była aktywna polityka socjalna. W Niemczech walkę z kryzysem prowadzono także przez uruchomienie robót publicznych, wkrótce jednak podstawową formą ożywienia gospodarki stały się zbrojenia. Punkt ciężkości został przesunięty na rozwój popytu inwestycyjnego kosztem konsumpcji. Podobnie było w Japonii i we Włoszech. Na tym polegała istotna różnica między formą interwencjonizmu państwowego zastosowanego przez Roosevelta, a na mniejszą skalę także w niektórych innych demokratycznych państwach kapitalistycznych, zwłaszcza we Francji za rządów L. Bluma i w krajach skandynawskich, a interwencjonizmem stosowanym przez dyktatorskie rządy faszystowskie. W obu przypadkach chodziło o wyprowadzenie gospodarki ze stanu depresji i o ratowanie ustroju kapitalistycznego. Starano się to jednak osiągnąć metodami o odmiennych skutkach społecznych i politycznych. New Deal miał raczej postępowy charakter, polityka ta przyczyniła się bowiem do poprawy położenia mas pracujących i ograniczała w pewnym stopniu swobodę działania przedsiębiorców kapitalistycznych, co stało się nawet podstawą bezzasadnych posądzeń Roosevelta o komunizm. Natomiast militaryzacja gospodarki narodowej w krajach faszystowskich była formą walki z kryzysem wygodniejszą dla wielkich monopoli, zapewniała bowiem stabilizację gospodarczą, gwarantowała zyski kapitalistów, nie ograniczając przy tym ich pozycji na rzecz klasy robotniczej, a przeciwnie — stwarzała system , który ułatwiał jej eksploatację. Formą interwencjonizmu państwowego szczególnie rozwiniętą we Włoszech była nacjonalizacja niektórych działów przemysłu i przedsiębiorstw. Podlegały jej gałęzie szczególnie ważne dla gospodarki narodowej oraz większe przedsiębiorstwa, które najbardziej ucierpiały wskutek kryzysu i których utrzymanie przekraczało możliwości zbyt słabego kapitału prywatnego. Równocześnie rząd osłabiał pozycję ekonomiczną tych ugrupowań kapitału, które zajmowały stanowisko opozycyjne wobec faszyzmu. Nacjonalizacja nie naruszała oczywiście podstaw prywatnej własności i następowała za pełnym odszkodowaniem. W innych krajach, zależnie od ich położenia ekonomicznego i politycznego, pojawiały się także odmienne metody gospodarczego działania państwa. W Czechosłowacji i Polsce dość duże znaczenie miały inwestycje wojskowe, ze względu na zagrożenie obu państw w przypadku wojny z Niemcami. Oprócz tego rząd polski przejmował niektóre przedsiębiorstwa prywatne zagrożone upadłością oraz podjął realizację inwestycji produkcyjnych. Zmierzały one do wzmocnienia potencjału gospodarczego kraju, zmniejszenia bezrobocia i poprawy siły obronnej. W Bułgarii poprzez system ułatwień dla inwestorów (lub też przeciwnie — za pomocą zakazów) rząd usiłował kierować ich działalność w pożądanych dla siebie kierunkach. Wpływał też na gospodarkę (podobnie jak w Polsce) przez politykę silnych banków państwowych lub przez państwo kontrolowanych. Ścisła reglamentacja objęła rozliczenia z zagranicą oraz import, mniejszym zakresie określono warunki eksportu. Państwo rozszerzyło zakres interwencji na rynku wewnętrznym, zwłaszcza przez objęcie monopolem państwowym skupu innych — poza zbożem — produktów. Także w Rumunii rząd rozbudował kontrolę nad systemem bankowym oraz wykorzystał zwiększone wydatki wojskowe dla oddziaływania na gospodarkę. Władze państwowe, wpływając na kierunki inwestycji, zmierzały do zmniejszenia różnic między dzielnicami i ich ściślejszego zespolenia. W Jugosławii państwo zyskało istotną rolę w systemie kredytowym, wspierało przedsiębiorstwa żeglugi morskiej. Na Węgrzech w 1938 r. rząd podjął rozległy program inwestycyjny w znacznej mierze o charakterze wojskowym. Tendencja do wzrostu roli gospodarczej państwa była widoczna także w Ameryce Łacińskiej. W Meksyku w 1933 r. ogłoszono plan sześcioletni, zapowiadający państwowe regulowanie gospodarki. Rząd prezydenta L. Cardenasa (który objął urząd w 1934 r.) znacjonalizował koleje i doprowadził do końca wywłaszczenie towarzystw naftowych, zaś w rolnictwie popierał gospodarstwa kolektywne. W Argentynie rząd poddał swej kontroli banki, rozliczenia z zagranicą, ułatwiał inwestycje przemysłowe i regulował zbiory w rolnictwie. Na własność państwa przeszły niektóre gałęzie gospodarki w Brazylii (zwłaszcza banki i górnictwo), a kontrolowane przez państwo przedsiębiorstwa zdobyły decydującą pozycję w handlu zagranicznym. Podczas gdy w krajach uprzemysłowionych dominującym motywem interwencjonizmu było oddziaływanie na koniunkturę w celu uchronienia się przed ponownym załamaniem się gospodarki, kraje rolnicze w drugiej połowie lat trzydziestych pragnęły przyspieszyć przebudowę struktury ekonomicznej. Interwencjonizm państwowy miał przyspieszyć inwestycje, a często nawet kapitał państwowy zastępował nie dość aktywne i silne kapitały prywatne. „Nakręcanie koniunktury" przez państwo było kosztowne. Wydatki na prowadzenie robót publicznych i akcję socjalną lub wydatki związane z zakupem artykułów zbrojeniowych w skali dostatecznie dużej, aby ożywić gospodarkę i wyprowadzić ją ze stanu depresji, wreszcie wydatki niezbędne dla uzdrowienia i rekonstrukcji znacjonalizowanych przedsiębiorstw nie mogły być pokryte ze zwykłych dochodów budżetowych. Toteż podstawowym źródłem ich finansowania stało się zwiększanie długu publicznego. Państwo zadłużało się u społeczeństwa przez rozpisywanie pożyczek państwowych, uzyskując w ten sposób środki na kreowanie dodatkowego popytu. Ponieważ jednak bezpośrednia interwencja państwa wystąpiła w okresie zachwiania koniunktury i ogólne zubożenie ludności nie gwarantowało realizacji tych pożyczek jedynie drogą rozprowadzenia oprocentowanych obligacji, państwo odstępowało znaczną ich część bankowi emisyjnemu i czasami innym bankom, otrzymując od nich potrzebne fundusze. Państwowe papiery wartościowe stanowiły częściowe pokrycie nowej emisji banknotów i ona to była ostatecznym źródłem środków pieniężnych, potrzebnych państwu na cele polityki antykryzysowej. Interwencjonizm państwowy, jako polityka stałego regulowania procesów gospodarczych przez państwo w celu zapobiegania załamania koniunktury, zapoczątkowany został przed II wojną światową. W latach wojny rozwinięto i udoskonalono metody i środki oddziaływania na procesy gospodarcze, chociaż inne były wówczas jego cele.
Społeczna szkodliwość interwencjonizmu państwowego
Elżbieta Rogalska
„Interwencjonizm oznacza to, że rząd nie ogranicza swojej działalności do zachowania porządku lub, jak ludzie zwykle sto lat temu mówili — do „utrzymywania bezpieczeństwa”. To oznacza, że rząd pragnie robić coś więcej. On chce mieszać się do zjawisk rynkowych”
Ludwik von Mises
Uwagi wstępne
Zagadnienie obecności państwa w życiu społecznym jest przedmiotem ostrych sporów wśród ekonomistów, politologów oraz socjologów. Kwestia ta nie ma charakteru jedynie ideologicznego, ale w sposób istotny dotyczy rzeczywistego funkcjonowania społeczeństwa. Konieczność aktywnego działania państwa usprawiedliwiana jest niesprawnością i „bezdusznością” rynku. Nie ulega wątpliwości, iż realizowanie pewnych zadań państwa okazuje się niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa oraz dla samego istnienia rynku. Całokształt tych zadań, określany „państwem minimalnym” (pojęcie wprowadzone przez R. Nozicka), obejmuje m.in. stanowienie praw, ochronę przed przemocą wewnętrzną i zewnętrzną oraz gwarancję egzekwowania prawa. W trakcie dalszych rozważań postaram się udowodnić szkodliwość rosnących uprawnień państwa (interwencjonizmu państwowego) dla życia społecznego i gospodarczego.
Interwencjonizm państwowy to nadmierna aktywność państwa (rządu, administracji państwowej) polegająca na tworzeniu warunków instytucjonalnych dla działalności podmiotów (aktorów życia społecznego). Funkcjonowanie państwa jako aktywnego uczestnika i regulatora wywiera realny wpływ na rodzaj podejmowanych przez podmioty decyzji. Oddziaływanie państwa na gospodarkę należy łączyć z realizowaną przez nie funkcją społeczno-gospodarczą. Często stawiane pytanie — ile państwa powinno być w państwie? — należałoby zadać w sposób odmienny. Mianowicie, jaki zakres regulacji państwowych i obszar decyzyjny administracji państwowej jest niedopuszczalny za względu na jego szkodliwość społeczną?
Kategoria interwencjonizmu państwowego w niniejszym opracowaniu jest rozumiana szerzej, aniżeli tylko w odniesieniu do sfery gospodarczej. Analizie poddano tutaj różne kategorie interwencjonizmu. Działalność władz publicznych, której rezultatem jest ogrom regulacji prawno-administracyjnej nazwano interwencjonizmem regulacyjnym państwa. Natomiast próby regulowania nierówności społecznych oraz gwarantowanie tzw. sprawiedliwości społecznej określono mianem interwencjonizmu podatkowego oraz socjalnego.
Krytykę nadmiernego udziału państwa w gospodarce podjęli pod koniec lat siedemdziesiątych neoliberałowie. Debata nad zasadnością obecności państwa w życiu gospodarczym zawierała argumenty na rzecz rozmontowania państwa jako uczestnika i koordynatora rynku i objęła trzy sfery życia społecznego: ekonomiczną, polityczną oraz społeczno-kulturalną(1).
Od czasów Wielkiego Kryzysu do lat 70. XX wieku wiodące znaczenie dla polityki gospodarczej państwa miała koncepcja etatystyczna, która była odpowiedzią na argumenty dotyczące zawodności rynku. Keynesowska ekonomia zakładała konieczność uzupełniania mechanizmów rynkowych interwencją państwa, dla której przewidywała trzy zasadnicze funkcje: alokacyjną, redystrybucyjną oraz stabilizacyjną(2).
W zakresie funkcji alokacyjnej państwo zajmować się miało dostarczaniem dóbr publicznych, podejmować interwencję w mechanizm rynkowy w przypadku występowania efektów zewnętrznych, regulować działanie monopoli oraz bezpośrednio zarządzać strategicznymi sektorami gospodarki narodowej. Funkcja redystrybucyjna, możliwa do realizacji dzięki progresywnemu opodatkowaniu, korygować miała podział dochodu w gospodarce za pośrednictwem transferów finansowych oraz systemu ubezpieczeń społecznych. Funkcja stabilizacyjna zapewnić miała ograniczenie wahań wzrostu gospodarczego poprzez równoważenie poziomu produkcji, zatrudnienia oraz cen. Najistotniejszym celem polityki gospodarczej było redukowanie bezrobocia, w dalszej kolejności państwo podejmowało kroki ograniczające inflację oraz utrzymujące równowagę zewnętrzną(3).
W latach 1950-1970 w krajach zachodnich odnotowano szybki wzrost gospodarczy, niskie bezrobocie i inflację. Keynesowska ekonomia i zalecane przez nią zarządzanie popytem okazywało się skuteczne w tym okresie. W czasie kryzysu naftowego (1973-1974) efektywność interwencjonizmu państwowego w wydaniu keynesowskim okazała się znikoma. Wystąpiło w gospodarkach zjawisko stagflacji, czyli jednoczesny wzrost cen, płac i bezrobocia(4). Obok kryzysu naftowego, jako przyczyny kryzysu keynesowskiej ekonomii wymienia się: zawodność stabilizacyjnej funkcji państwa ze względu na zmienność i niepewność gospodarki rynkowej; kroki podejmowane przez państwo mogły być nieadekwatne do faktycznego stanu koniunktury, występowanie politycznego cyklu koniunkturalnego, czyli uzależnienie wydatków państwa oraz podaży pieniądza od okresu cyklu wyborczego; decyzje gospodarcze podporządkowane zostały celom politycznym w celu pozyskiwania elektoratu, występowanie oczekiwań inflacyjnych (adaptacyjnych bądź racjonalnych); oznacza to, iż stymulowanie popytu mogło być skuteczne tylko w krótkim okresie (oczekiwania adaptacyjne), tudzież nieskuteczne w ogóle (oczekiwania racjonalne)(5).
Przebieg zjawisk gospodarczych oraz przeobrażenia w teorii ekonomii doprowadziły do odpowiednich dostosowań w polityce ekonomicznej. W ramach liberalnego nurtu ekonomii nastąpił rozwój różnych szkół ekonomicznych(6), które łączył postulat konieczności ograniczenia roli państwa. Koncepcje postulujące „wycofywanie się” państwa z gospodarki i społeczeństwa zawierają założenie, iż państwo świadomie podejmuje działania w kierunku ograniczania swej funkcji społeczno-gospodarczej. Jest to założenie dość naiwne, bowiem „wycofywanie się” państwa z określonych funkcji jest znacznie trudniejsze, aniżeli ich kreowanie. Struktury instytucjonalno-organizacyjne, które pojawiły się w czasie rozbudowywania przez państwo swoich funkcji, z czasem dokonały transformacji swych celów statutowych. Pomimo faktu, iż szkodliwość interwencjonizmu państwowego została przekonująco udowodniona w teorii, wszelkie próby rozmontowywania państwa socjalnego trafiają na silne opory natury ekonomicznej, socjologicznej oraz psychologicznej(7).
Ekonomiczne skutki interwencjonizmu państwowego
Zwiększanie aktywności państwa w sferze ekonomicznej trafia na bariery związane z możliwościami finansowymi budżetu państwa. Zasoby finansowe budżetu są ograniczone — państwo posiada dokładnie tyle środków, ile zabierze obywatelom w postaci różnego rodzaju podatków bądź też pożyczy. Towarzyszące wzrostowi interwencjonizmu potrzeby finansowe skutkują zwiększaniem obciążeń podatkowych. Mniejszy dochód do dyspozycji podmiotów gospodarczych oznacza mniejsze oszczędności i mniejsze inwestycje w gospodarce. Efektem finalnym tego procesu jest obniżona efektywność ekonomiczna, brak innowacyjności i dynamiki gospodarki(8).
W ramach wypełniania funkcji alokacyjnej państwo występuje na rynku jako właściciel majątku produkcyjnego oraz jako podmiot władczy, dokonujący regulacji rynku(9).
W opinii ekonomistów państwo jest gorszym właścicielem aniżeli właściciel prywatny (przedsiębiorca). Własność publiczna jest mniej efektywna ekonomicznie, u podłoża czego leży brak wykształconych praw własności, które sprzyjają alokacji optymalnej. W terminologii szkoły praw własności (property rights) własność publiczna nie posiada cech charakterystycznych dla wykształconych praw własności — wyłączności i transferowalności tych praw. Ponadto, sektor publiczny charakteryzuje się stosowaniem specjalnych reguł dla obsadzania i oceny kadry kierowniczej i pracowniczej. W polityce kadrowej wykorzystywane są powiązania personalne bądź polityczne, nie uwzględnia się natomiast kryteriów kompetencyjnych(10). Zawodność państwa w sprawowaniu funkcji właścicielskiej przejawia się także w miękkim finansowaniu przedsiębiorstw państwowych, co sprawia, iż podmioty te są podatne na mało efektywne zachowania. Przedstawiciele szkoły praw własności z powodów przedstawionych powyżej negatywnie odnoszą się do utrzymywania sektora publicznego i proponują redukcję sektora publicznego poprzez jego prywatyzację.
Państwo realizując funkcję regulacyjną określa mikro- i makroekonomiczne warunki operowania podmiotów gospodarczych. Kroki podejmowane przez państwo (rząd) w celu realizacji założeń polityki gospodarczej stanowią system bodźców dla funkcjonujących w warunkach instytucjonalnych określonych przez „widzialną rękę” państwa podmiotów. I tak, na przykład, wzrost obciążeń podatkowych oraz składek przeznaczanych na ubezpieczenia społeczne owocuje rozwojem działalności nieoficjalnej. Znaczne różnice między całkowitymi kosztami pracy występującymi w sektorze oficjalnym a kosztami ponoszonymi w strefie nieoficjalnej stanowią poważny bodziec zachęcający do działalności w szarej strefie(11). Rozwojowi podziemnej gospodarki sprzyja również skomplikowany system podatkowy oraz biurokratyczne uwarunkowania utrudniające założenie nowej firmy(12).
Szara strefa jest zjawiskiem niejednoznacznym, trudnym do oceny, niemniej przynosi ona straty gospodarce państwa, powoduje bowiem mniejsze dochody podatkowe oraz wpływy z ubezpieczeń społecznych. Optymistyczne założenie, iż działalność w sektorze nieformalnym jest stanem przejściowym dla podmiotu gospodarczego należy odrzucić. Politycy gospodarczy przyjmują, iż przedsiębiorstwa funkcjonujące w szarej strefie, wraz z poszerzaniem zakresu ich działania przejdą do formalnego sektora gospodarki. Jak wskazują badania empiryczne nad wychodzeniem podmiotów z szarej strefy, założenie to jest błędne. Firma, która raz zdecydowała się operować w szarej strefie ma mniejsze możliwości inwestowania i przez to ulepszania swojej działalności. Przeszkody ku temu są różnorodne. Niezarejestrowane w oficjalnych statystykach przedsiębiorstwo rzadko zaciąga kredyt na inwestycje u formalnie działającej instytucji finansowej. Częściej polega na nieformalnych pożyczkodawcach, którzy narzucają wysokie stopy procentowe dla pożyczonego kapitału, jak i pożyczają znacznie mniejszy kapitał. Ponadto firmy niezarejestrowane w oficjalnych statystykach nie mogą polegać na systemie prawnym w zakresie ochrony ich praw własności oraz umacniania pozycji kontraktowej z kontrahentami. Ryzykowne zatem staje się dla nich uruchamianie kontaktów handlowych poza najbliższą społecznością, obejmującą sprawdzony zbiór dostawców i odbiorców firmy(13). W takich warunkach rozwój przedsiębiorstwa polegający na powiększaniu zakresu świadczonych usług jest niemożliwy. Kondycja poszczególnych aktorów życia gospodarczego odbija się negatywnie na całej gospodarce kraju, która traci zdolność dynamicznego rozwoju. Tak objawiają się efekty szkodliwej, bo nadmiernej obecności państwa w gospodarce.
Państwo jako regulator życia gospodarczego winno stać na straży interesu publicznego — jest to podstawowe założenie ekonomii dobrobytu. Obserwacja życia społecznego umożliwia wysunięcie wniosku, iż ponad interesem publicznym stoją interesy partykularnych grup interesu. Podejmowanie decyzji przez aparat państwowy nie opiera się na racjonalności ekonomicznej (wybór najbardziej efektywnego wariantu wśród zbioru alternatyw możliwych do wyboru), ale na racjonalności politycznej, uwzględniającej cele, do których dążą określone grupy społeczne. Szeroki zakres możliwości podejmowania decyzji „ulepszających” mechanizm rynkowy pogarsza efektywność gospodarowania. Środkiem realizacji funkcji regulacyjnej państwa są liczne agencje regulacyjne. Istnienie ich tłumaczone jest potrzebą wzrostu technicznej specjalizacji działań rządu oraz depolityzacji funkcjonowania administracji państwowej(14). Problemem, jaki pojawia się w trakcie rozpatrywania sensu istnienia agencji państwowych jest to, czy agencje te potrafią pełnić rolę bezstronnego gwaranta długoterminowego interesu publicznego, rozumianego jako interesu szerokiej rzeszy obywateli. Agencje regulacyjne stanowić mogą bowiem narzędzie w uzyskiwaniu korzyści przez wąskie grupy interesu, co jest objawem patologii w funkcjonowaniu państwa. Trzeba dodać, iż regulacje nie nadążają za innowacjami dokonywanymi w gospodarce rynkowej. Wraz z dynamiką zmian warunków rynkowych nieuniknione jest istnienie przestarzałych uregulowań, które wymagają dostosowania bądź likwidacji(15). System regulacji, poprzez jego nieadekwatność do warunków rynkowych, stanowić może samoczynny hamulec rozwoju gospodarczego. Dodatkowo, agencje regulacyjne poddawane są presji w kierunku zwiększenia regulacji, toteż uregulowania nie mają formy minimalnego, „niezbędnego” zakresu. A. Surdej wskazuje na parlament jako główne źródło presji proregulacyjnej; w dalszej kolejności szerzenie regulacji wynika z interesów regulowanych sektorów gospodarki(16). Nadmierna regulacja nie ułatwia zatem funkcjonowania życia gospodarczego w kraju, a raczej zniechęca podmioty do jakiejkolwiek oficjalnej aktywności.
Polityczne skutki interwencjonizmu państwowego
W państwie demokratycznym obywatele cedują swoją suwerenną władzę na rzecz państwa, które w założeniu winno stać na straży interesu publicznego. Wraz z upoważnieniem polityków i urzędników administracji do szerokiego zakresu podejmowania decyzji — nie tylko politycznych, ale i gospodarczych — następuje proces uwalniania spod politycznej kontroli i odpowiedzialności poszczególnych rozstrzygnięć. Zakres kompetencji decyzyjnych przekazywany zostaje armii anonimowych urzędników, komercyjnym agencjom, elitom technokratycznym. Jednocześnie podtrzymywane jest złudzenie politycznej neutralności decyzji, co skutkuje uaktywnieniem się różnych grup interesów(17).
W sytuacji, gdy kształt polityki gospodarczej państwa dopuszcza nadmierny interwencjonizm, powstaje zagrożenie upolitycznienia decyzji gospodarczych. Sektor publiczny służy realizacji interesów decydentów politycznych. Spolityzowany, wciąż rozbudowywany sektor publiczny jest utrzymywany ze względu na potrzebę wewnętrznej mobilizacji kapitału dla kolonizacji państwa(18).
Sposób funkcjonowania państwa, w którym dopuszczalne jest podejmowanie decyzji politycznych na podstawie kryteriów uznaniowych, prowadzi do systemu zarządzania państwem zwanego przez socjologów klientyzmem politycznym. Jest to nieformalny układ wzajemnych zobowiązań dotyczących wymiany dóbr i usług, nakładający się jednak na formalne ramy funkcjonowania państwa(19). Według Jadwigi Staniszkis objawem istniejącego w państwie klientelizmu jest „krążenie członków >klasy politycznej< między stanowiskami państwowymi a pozycjami w (...) sektorze publicznym (rady kas chorych, rady nadzorcze w skomercjalizowanych przedsiębiorstwach państwowych, zarządy funduszy celowych, współfinansowane przez państwo, fundacje, agendy dysponujące olbrzymim majątkiem)”(20). Klientelizm polityczny powoduje znaczne zakłócenie funkcjonowania państwa, które powinno być przecież realizatorem „interesu publicznego”. Co gorsza, jego rezultatem jest zawłaszczenie państwa przez konkretne grupy interesu albo „komercjalizacja państwa”(21). Stan taki uniemożliwia spełnianie przez państwo podstawowych funkcji określonych przez normatywną teorię państwowości.
Ekonomista Gordon Tullock zwraca uwagę, iż przyczyną rosnących od kilku dziesięcioleci wydatków państwa jest istnienie specjalnych grup interesu, które wywierają nacisk na rządy państw, aby dokonały transferu bogactwa publicznego na ich rzecz(22). Działania grupy zainteresowanych w celu realizacji własnych interesów kosztem reszty społeczeństwa nazywa się poszukiwaniem renty (rent-seeking). Funkcjonowanie grupy interesu jest skierowane na pozyskanie dóbr zbiorowych(23), które stanowią korzyść wyłącznie dla członków tej grupy, podczas gdy koszt renty ponosi reszta społeczeństwa(24). Sztandarowym przykładem polityki przywilejów przyznawanych konkretnej grupie społecznej jest polityka rolna w krajach Unii Europejskiej. Środki przeznaczane na rozmaite programy rolne pochodzą z puli środków publicznych, podczas gdy bezpośrednim beneficjentem pozostaje wąska grupa społeczna — rolnicy. Ponadto, ogromna skala interwencjonizmu państwowego na rynku rolnym prowadzi do zakłócenia mechanizmu cenowego, czego negatywne skutki wyraźnie odczuwa konsument.
Interwencjonizm regulacyjny państwa nazwać można „polityką instytucjonalizacji”, którą należy rozumieć jako decydowanie o kształcie instytucji, poprzez które dokonuje się sprawowanie władzy ekonomicznej oraz spełnianie interesów grupowych czy też partykularnych. Polityka instytucjonalizacji wykorzystywana jest zwłaszcza w gospodarkach przechodzących transformację systemową i dokonuje się w oparciu o powiązania grup biznesu, średniej kadry ministerstw oraz komisji sejmowych(25). Istnienie takich „sieci” interesów stanowi poważną oznakę słabości państwa i gospodarki.
Zachętę do stosowania presji na organy zarządzające państwa stanowi istnienie luk prawnych w systemie prawnym, niespójność prawa oraz przewlekłość procedur sądowych. Niedoskonałe prawo — pośpiesznie uchwalane oraz licznie nowelizowane — umożliwia uznaniowe jego interpretacje i stwarza zachętę do korupcji(26). Brak spójnego systemu prawnego stanowi istotną przyczynę wielu nadużyć, przez co osłabiona zostaje państwowość. Skutecznym środkiem ukrócenia działalności grup interesu wydaje się być ograniczenie kompetencji rządu i administracji publicznej w zakresie podejmowania dyskrecjonalnych decyzji.
Analiza instytucji państwa pozwala na wysunięcie wniosku, iż proces decyzyjny w nich przebiegający zdecydowanie odbiega od modelu idealnego — normatywnej teorii polityki gospodarczej. Decyzje podejmowane przez aparat państwowy najczęściej nie prowadzą do realizacji celów społecznych, ale służą prywatnym interesom osób włączonych podejmowanie decyzji. Ponadto działania urzędników i polityków stanowić mogą realizację interesów określonych grup społecznych(27). Wobec takiej wizji rzeczywistości uzasadnione wydają się postulaty ograniczenia zakresu decyzyjnego administracji państwowej, zwłaszcza w sferze gospodarczej. Państwo nie jest wiarygodnym narzędziem prowadzenia polityki efektywnościowej i zadań redystrybucyjnych, toteż lepiej ich realizację powierzyć mechanizmowi rynkowemu i podmiotom prywatnym.
Społeczno-kulturalne skutki interwencjonizmu państwowego
Państwo, które reguluje nadmiernie życie społeczne, zwykło być nazywane „państwem socjalnym” albo „państwem opiekuńczym”. Za cel prowadzenia aktywnej polityki społecznej uznaje się zmniejszenie sfery ubóstwa, eliminację nierówności dochodu oraz zapewnienie poczucia bezpieczeństwa ekonomicznego poprzez zapewnienie minimalnego dochodu w przypadku wystąpienia różnych zdarzeń losowych. Finansowanie z budżetu, a więc na koszt wszystkich podatników, pewnych usług „socjalnych” (oświata, służba zdrowia) niejednokrotnie współistnieje wraz z monopolem państwa na świadczenie tych usług. Niemniej przeznaczanie pieniędzy publicznych na usługi edukacyjne i zdrowotne uważa się powszechnie za inwestycję w długofalowy rozwój kraju. Jako działanie państwa o charakterze antyrozwojowym należy postrzegać natomiast finansowanie zabezpieczeń socjalnych oraz próby redukowania nierówności dochodów uzyskiwanych przez społeczeństwo. W tym aspekcie politykę państwa należy rozpatrywać z punku widzenia jej skuteczności i celowości(28). Narzędzia wykorzystywane przez „rozrośnięte” państwo prowadzą do spotęgowania nierówności dochodowych i transferu pieniędzy od biedniejszych do bogatszych(29), na przykład bezpłatne szkolnictwo wyższe w praktyce wykorzystywane przez bogatszych członków społeczeństwa. Podobnie rzecz się ma z subsydiowaniem z pieniędzy podatników mieszkań komunalnych, zajmowanych przez osoby niekoniecznie żyjące na progu ubóstwa. Nadmierny interwencjonizm państwowy dokonuje wielkich szkód w sferze wartości społecznych — źle skonstruowany system zasiłków socjalnych może doprowadzić ludzi do pułapki bezrobocia i uzależnienia od pomocy państwa. Rezultatem istnienia szerokiego spektrum możliwości uzyskania zapomogi socjalnej jest intensywne zabieganie o pomoc państwa. Poprawianie ekonomicznych warunków życia jednostek odbywa się na koszt społeczeństwa, a nie w efekcie wartości wytworzonej przez pracę jednostek. Wysoki poziom zasiłków socjalnych wypłacanych z budżetu państwa musi zaowocować wyższymi podatkami i, w ostatecznym rachunku, zwolnionym wzrostem gospodarczym. Jest to początek spirali ubóstwa, która może się samoczynnie nakręcać.
Skala zabezpieczeń socjalnych gwarantowanych przez państwo wpływa negatywnie nie tylko na rozwój gospodarczy, ale także skutkuje w postaci efektu bodźcowego zwanego pułapką bezrobocia(30). Pojawia się ona w sytuacji, gdy zasiłki są relatywnie wysokie w porównaniu z możliwym do osiągnięcia zarobkiem oraz korzystać z nich można przez długi okres. Nie występuje wówczas presja poszukania pracy, z czasem następuje erozja umiejętności zawodowych. Z punku widzenia długofalowego rozwoju bezrobocie tego rodzaju jest niedopuszczalne. Racjonalność ekonomiczna każe nie doprowadzać do uzależnienia bezrobotnych od zasiłku poprzez odpowiednie ich ukształtowanie.
Stwarzane przez nadmiernie rozbudowaną pomoc socjalną efekty bodźcowe mogą prowadzić do dalej idących konsekwencji. Psycholog Janusz Reykowski wskazuje na psychologiczny wpływ rozbudowanego systemu zabezpieczeń socjalnych na jego biorców: „Każda polityka, która zawiera w sobie pierwiastek filantropii, niesie z sobą niebezpieczeństwo tworzenia w umysłach ludzi postaw roszczeniowych i eksploatatorskich. (...) Sytuacja otrzymywania jakichś dóbr bez wyraźnego osobistego wkładu może wywoływać poczucie niższości. Broniąc się przed nim, ludzie wykazują tendencję pomniejszania wartości tego, co otrzymują, a także przypisują negatywne cechy i niskie motywy tym, od których otrzymują”(31).
Polityka gospodarcza państwa kształtuje zatem nie tylko warunki instytucjonalne funkcjonowania podmiotów oraz determinuje możliwy do osiągnięcia rozwój gospodarczy — wpływa także na wartości i postawy uczestników życia gospodarczego. Polityka państwa jest źródłem bodźców, pod wpływem których działają jednostki (podmioty gospodarcze). Poziom życia jednostek jest zatem zdeterminowany funkcjonowaniem bodźców, od których w dużym stopniu zależy jakie będą działania jednostek i ich przyszłe warunki życia(32). Interwencjonizm socjalny zniechęca ludzi do pracy, tym samym społeczeństwo jako całość jest mniej wdrożone do pracy, mniej wykształcone i bardziej zdemoralizowane. Sferą działalności państwa w szczególnym stopniu podatną na patologię bodźców jest tzw. polityka społeczna(33). Niemożliwe jest bowiem skonstruowanie narzędzi pomocy socjalnej w taki sposób, aby pomagać ludziom doraźnie, nie szkodząc jednocześnie długofalowo poprzez obniżanie motywacji do pracy. Ponadto sfera polityki społecznej niejednokrotnie jest obszarem wykorzystywanym przez polityków cierpiących na „wrażliwość społeczną” w osiąganiu celów wyborczych. Populistyczne posunięcia w polityce społecznej odbywają się przy wykorzystaniu frustracji, niewiedzy bądź złej sytuacji poszczególnych grup społecznych. Zdaniem ekonomisty Leszka Balcerowicza „politycy, którzy tworzą lub umacniają w społeczeństwie patologiczne bodźce, rujnują jego przyszłość”(34).
Jakie zatem państwo jest potrzebne?
Na pewnym etapie rozwoju społecznego regulacyjna ręka państwa zaoferowana została jako sposób na rozwiązanie niesprawności rynku. W efekcie empirycznej weryfikacji „sprawności państwa” pojawiły się głosy sprzeciwu wobec nadmiernego angażowania się państwa w procesy gospodarcze i regulacyjne. Niska efektywność działań państwa, która jest obserwowana w wielu krajach, inspiruje głosy na rzecz rozwiązań wolnorynkowych. W Polsce wiele istniejących rozwiązań instytucjonalnych wskazuje na rosnące upolitycznienie gospodarki(35). Brak jakichkolwiek działań w kierunku ograniczenia roli państwa prowadzić będzie do utraty dynamiki rozwoju kraju oraz zaowocuje utrwaleniem mało atrakcyjnego modelu kapitalizmu.
Podsumowując rozważania raz jeszcze należy kategorycznie stwierdzić, iż działalności państwa towarzyszy nieefektywność i niesprawiedliwość, wobec czego „regulacyjna ręka” państwa nie jest narzędziem stanowiącym dobrą alternatywę dla rynku. Obok propozycji ograniczenia alokacyjnej i dystrybucyjnej funkcji państwa pojawiają się głosy nadawania państwu nowych zadań. W ramach współczesnego liberalizmu ekonomicznego stawia się przed państwem nowe funkcje — przede wszystkim zapewniania porządku ekonomicznego: niezmienności instytucji formalnych norm prawnych, stałości zasad polityki ekonomicznej państwa opartych na kryterium minimalnej ingerencji w życie społeczne.
W krajach, które przeprowadziły transformację systemu gospodarczego ocenie poddawana zostaje jakość rządzenia państwem, która rozumiana jest jako „zakres, w jakim państwo, w sposób efektywny i nie oparty na dyskryminacji, świadczy podstawowe i konieczne usługi dla funkcjonowania rynku”(36). Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) wskazuje, iż do fundamentalnych funkcji państwa zaliczyć należy „przestrzeganie prawa i porządku publicznego, infrastrukturę, stabilność makroekonomiczną oraz przejrzystą i sprawiedliwą strukturę systemu podatkowego i regulacyjnego”(37). Istotną rolę w sprawnym funkcjonowaniu gospodarki pełni efektywny system prawny i praca aparatu sądowniczego, które są instrumentami zapewniania przez państwo bezpieczeństwa prawa własności i zawieranych kontraktów (umów).
W Polsce sfera funkcjonowania państwowości pozostawia wiele do życzenia, stąd konieczność nieustannego dyskutowania kwestii ilości i jakości państwa w życiu społecznym na forum publicznym.
[1] D.Lasok: Zarys prawa Unii Europejskiej. Wydawnictwo Dom Organizatora. Toruń 1998 r. s.253
[2] Ł.M. Gęsicki. "Słownik terminów ekonomiczno-prawnych" Wydawnictwo Interfart.
[3] C.Kosikowski: "Polskie publiczne prawo gospodarcze". Wydawnictwo prawnicze PWN. W-wa 1997r. s. 65.
[4] C. Kosikowski: Polskie publiczne prawo gospodarcze. op.cit, s 70
[5] C.Żóławska:Zarys prawa gospodarczego dla ekonomistów. Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej. Kraków 1999 r. s.48
13