WykladyFW, filologia polska. rok pierwszy. semestr letni


Filozofia współczesna

od Comte'a do Putnama

  1. WPROWADZENIE

  2. POZYTYWIZM, PRAGMATYZM I KIERUNKI ZBLIŻONE:

      1. PIERWSZY POZYTYWIZM

        1. AUGUST COMTE (1798- 1857) 3

        2. CLODE BERNARD (1813- 1878) 9

        3. HIPOLIT TAINE (1828- 1893) 9

        4. ERNEST RENAN (1823- 1892) 11

      2. DRUGI POZYTYWIZM

        1. ERNEST MACH (1838-1916) 12

        2. RICHARD AVENARIUS (1843-1896) 13

  3. UTYLITARYZM

    1. JEREMY BENTHAM (1748-1832) 13

    2. JOHN STUART MILL (1806-1873) 14

  4. EWOLUCJONIZM

    1. KAROL DARWIN (1809- 1882) 16

    2. H. SPENCER (1820-1903) 17

  5. PRAGMATYZM

    1. CHEARLES SANDERS PEIRCE (1839-1914) 18

    2. WILLIAM JAMES (1842-1910) 21

    3. JOHN DEWEY (1859-1952) 24

  6. NEOPOZYTYWIZM:

    1. MORITZ SCHLICK (1882-1936) 25

    2. UDOLF CARNAP (1891-1870) 26

    3. ALFRED JULES AYER (1910-1989)

  7. FILOZOFIA ANALITYCZNA I KIERUNKI ZBLIŻONE:

      1. POCZĄTKI FILOZOFII ANALITYCZNEJ

        1. GOTTLOB FREGE (1848-1925)

        2. BERTRAND RUSSELL (1872-1970)

        3. FRANK RAMSEY (1903-1930)

        4. LUDWIG WITTGENSTEIN (1889-1951)

        5. GEORGE EDWARD MOORE (1873-1958)

      2. FILOZOFIA PROCESU

        1. A. WHITEHEAD

        2. CH. HARTSHORNE

      3. FILOZOFIA JĘZYKA POTOCZNEGO

        1. J. AUSTIN (1911-1960)

        2. G. RYLE

        3. P. STRAWSON.

  8. NEOPRAGMATYZM

    1. QUINE

    2. M. DUMMETT

    3. D. DAVIDSON

    4. R. RORTY

    5. H. PUTNAM

0. WPROWADZENIE:

Filozofia współczesna- datowanie:

-od 1830r. - „Kurs filozofii pozytywnej” Comte'a.

-od 1831r. - śmierć Hegla.

Modele filozofii współczesnej:

1.- skrajnie racjonalna; oparta na nauce (filozofia pozytywna i scjentystyczna); filozofia na wzór nauki (hermeneutyka, fenomenologia); relacje filozofii w stosunku do innych nauk jako problem filozofii; filozofia jako psychologia.

2.- Filozofia XX w.:

XIX w.- filozofia zmienia się wraz z rewolucja naukowo- techniczną; zmiana systemów i relacji społecznych; brak właściwego klucza do interpretacji filozofii.

XX w.- I wojna światowa- kryzys ludzkości, który zachwiał równowagę społeczną.

- Egzystencjalizm- brak obiektywnego sensu ludzi, powinni oni tworzyc własny sens.

- Husserl- "Kryzys nauk Europejskich"- transcendentalna filozofia.

3.II wojna światowa- filozofia powojenna:

- historycy- refleksja przemian polityczntch.

4.XIX w. - opozycja Hegla, Comte.

1. POZYTYWIZM, PRAGMATYZM I KIERUNKI ZBLIŻONE:

1. Pierwszy pozytywizm: A. Comte, C. Bernard, H. Taine, E. Renan.

AUGUST COMTE: (1798- 1857)

„Kurs filozofii pozytywnej”,

„Katechizm pozytywistyczny”: próba na wzór rewolucji francuskiej ustanowienia nowego kalendarza bez świąt religijnych, zamiast tego np. odkrycia wielkich ludzi, którzy przysłużyli się światu.

Główny cel to zakończenie chaosu wywołanego rewolucją francuską. Uważał, iż była przełomowym wydarzeniem. Z jednej strony przyniosła ona postęp wolności, ale poprzez to, że zburzyło porządek; jest niebezpieczna może doprowadzić do kresu.

Comte chce zbudować nowy porządek, który będzie postępem w przeciwieństwie do chaosu. Jego filozofia jako cel totalny zbudowania porządku w świecie.

Definiował on filozofie jako ogólny system ludzkich pojęć za pomocą, których myślimy i interpretujemy świat.

Ma ona być filozofią pozytywną:

-rzeczywiste- realnie istniejące bada fakty w przeciwieństwie do iluzji, żadne fantazje nie mogą mieć miejsca.

-pożyteczne- ma się skupiać na tym, co przynosi pożytek, czym można się posłużyć tylko to, co praktyczne.

-pewne- niepewne- filozofia, która dąży do pewności, tylko takie sądy, które są pewne bądź w najwyższym stopniu prawdopodobne.

-ścisłość- nieścisłość- filozofia ma być nauka ścisłą opartą na empirycznych danych i ich matematycznym opracowaniu, odrzucenie niejednoznacznych nieścisłych pojęć.

-filozofia budująca, konstruktywna- jest projektem rozwoju świata, budowa nowego porządku, nie chce burzyć (nie rewolucyjna), chce budować.

-niekrytyczna- Przedsięwzięcie Kanta jest jałowe, nie stajemy się mądrzejsi znając mechanizmy funkcjonowania poznania. Rzeczywistość poznania nie jest krytyką poznania, ale poznawaniem przedmiotu. Uwarunkowania podmiotu zdaniem Comta są to transcendentalne iluzje, dla których nie ma rozwiązania pytania o takie rzeczy, są bezzasadne i bezsensowne, powinny być odrzucone. Comte ogranicza przedmiot poznania do systematycznej oceny tego, co jest.

Filozofia powinna być syntezą poznawania empirycznego, która rejestruje fakty, ustala związki i na tym poprzestaje,dając ogólną syntezę. Tylko taka filozofia może mieć cel totalny. Tylko taka filozofia może powrócić do ideału państwa platona. Władze powinna mieć elita naukowa, jest to możliwe tylko wtedy, gdy będzie miała wiedze prawdziwą i jeśli będzie w stanie przekonać do swych zasad, jeśli będzie taką reformą, że jednostki przystaną na pewien zbiór przekonań, jeśli takiego zbioru wspólnych pojęć nie będzie nadal pozostanie stan chaosu.

- ostateczny cel filozofii- cel polityczny!

Epoki:

Organiczna- ład, rozwój, zasady życia społecznego. Grupa dominuje nad jednostkami; jednostka jako element instytucji.

Krytyczna- rewolucyjne wrzenie- faza potrzebna, ale niszcząca, jeżeli nie ma finału w epoce organicznej. Samowola jednostki, bunt, chaos.

Należy dążyć do podporządkowanie jednostką grupom. Ograniczenie egoizmu na rzecz altruizmu.

Rozum naukowy jest właściwym narzędziem rozwoju społecznego, ładu i bezpieczeństwa.

Historiozofia: ludzkość rozwija się w trzech fazach (tak rozwija się też każda poszczególna jednostka, każdy w swoim życiu odzwierciedla stan całej ludzkości):

1)Teologicznej

2)Metafizycznej

3)Naukowej(pozytywnej)

Społeczeństwem powinni rządzić uczeni, a uzasadnieniem jest prawo trzech faz.

Ad. 1. Teleologiczna: odpowiada pewnej naiwności umysłu, który jeszcze się nie przebudził; stawia się pytania absurdalne, najtrudniejsze najbardziej ogólne np. dusza człowieka. Są to pytania, na które nie da się konkretnie odpowiedzieć. Szuka się odpowiedzi totalnych, ogólnych: skąd świat- bóg go stworzył itp. Jest to odpowiedź instynktowna, której nawet nie rozumiemy, w ten sposób człowiek wyjaśnia w sposób prosty, ale nie pozytywny cały świat.

W tej fazie pojecie boga jest antropomorfizowane (analogie przeciwieństw), tej strukturze odpowiada także absolutna władza królewska (jeden władca ogniskuje wokół siebie społeczeństwo).

Postacie fazy teologicznej:

Fetyszyzm- ciałom zewnętrznym przypisujemy istnienie, analogiczne do naszego, ale silniejsze (ubóstwianie gwiazd- najwyższy stopień fetyszyzmu).

Politeizm- spekulatywna wyobraźnia, nad którą wcześniej górowały instynkt i uczucia. Odmawia życia przedmiotom materialnym i obdarza nim istoty fikcyjne.

Monoteizm- nieunikniony upadek pierwotnej filozofii; ograniczenie wyobraźni; przyroda podpada pod prawa; jeden Bóg jako stwórca świata. Krystalizacja poglądu na temat abstrakcyjnego pojęcia, które może wyjaśnić zjawiska; tworzenie autorytetu duchownego.

Ad. 2. Metafizyczna: pojawia się dążenie do wiedzy absolutnej; nie wystarcza już odwołanie się do boga lub cudu. Określamy coś za pomocą abstrakcyjnych pojęć, które nie maja żadnej treści empirycznej; faza, w której pojawiają się transcendentalne złudzenia, czysta spekulacja. Miejsce boga zajmuje pojecie bytu (wyznacza horyzont tego wszystkiego, co może istnieć), zmienia się również struktura życia społecznego, chce się budować na wzór na zasadzie kompromisu, gdzie wszyscy są poddani bezwzględności prawa (jak przyroda). Ta epoka jest przygotowaniem trzeciej fazy.

Struktura prawa- abstrakcyjna forma obowiązująca wszystkich. Władza oparta na prawie. Prawo jako abstrakcyjne i nadrzędne wobec społeczeństwa, dotyczy wszystkich- ustrój równości.

Ad. 3. Naukowa, pozytywna: występuje pewna synteza spekulacji i empirii, gdzie rozum uwzględnia element doświadczenia empirycznego z tego powodu, iż nie był w stanie odkryć prawdy, rezygnuje świadomie z odkrycia prawdy absolutnej. Godzi się na poznanie już korygowane; źródłem poznania staje się obserwacja. Odpowiada społeczeństwu uprzemysłowionemu, gdzie dochodzi do głosu proletariat. Społeczeństwo proletariuszy najważniejsze; mają przeobrazić świat, najmniej zepsuci, niewykształceni, nikt im nie wkładał do głów zepsutych tez teologii i metafizyki. Jest najlepszym adresatem nowej filozofii pozytywnej.

Nauka:

- nauka o faktach, jako tym, co dane w doświadczeniu. Fakty są względne, są dla zbiorowego podmiotu.

- nauka o zjawiskach i do zjawisk powinna się ograniczać.

- prawdy naukowe- nie musza być prawdziwe w sensie klasycznej korespondencji prawdy; to przybliżenie relacji między faktami. Muszą być dobrze sformułowane i praktycznie użyteczne (wyznaczone naszymi celami praktycznymi). Brak idealizacji- brak ścisłości, konieczności i jednoznaczności praw (obserwacja i eksperyment).

2 zasady:

1)- założenie apriori- determinizm przyrody (brak uzasadnienia); w świecie zjawisk, fenomenów, bo tylko do nich mamy dostęp. Kantyzm- przyjmuje pewne zasady apriori, Bacon- założenia kierowane celami.

-stanie się źródłem postępu, jeśli stanie się udziałem szerokich mas trzeba im podawać naukę we właściwym porządku Temu ma służyć klasyfikacja nauk, która ma odpowiadać jak przebiega historii. Trzeba na nowo pomyśleć naukę, to jest jej pojecie, aby dokonać klasyfikacji.

2)- zasada prostoty- w świecie zachodzi niewielka różnica i ilość związków (żeby nie brnąć w nieskończoność obserwacji). Obserwacje musza być kierowane i w pewnym momencie skończone. Należy ograniczyć fantazje i hipotezy (zawężenie możliwości)- METODOLOGIA NORMATYWNA. Postulat porzucenia badań przy dłuższym braku wyników.

Synteza nauk:

Obiektywna- Kartezjusz; świat w sobie (Comte- jest to niemożliwe)

Subiektywna- Comte; dokonana z perspektywy podmiotu (ludzkości), który dąży do określonych celów politycznych.

- klasa robotnicza- proletariat jako klasa przodująca (Marks); przysługuje jej prawo do nauki i postępu technicznego.

- nauka ma przewidywać i działać (walor prognostyczny).

- Monolit nauki- musi być jednością; respektowanie różnic nauki i jednocześnie jej jedności- rola państwa, które musi nad tym czuwać! Nauka musi dążyć do syntezy.

- triumf rozumu empirycznego- bada przyrodę w oparciu o doświadczenie. Rozum pyta jak rzeczy się zachowują, nie bada istoty. Rezygnacja z pytania: "dlaczego?", na rzecz pytania: "jak?".

Narzędzia: obserwacja, eksperyment i formułowanie praw przyrody (matematycznie).

- nie zakłada ścisłego determinizmu zjawisk, nie poszukuje prawdy absolutnej (zakłada prawdy cząstkowe, przybliżone).

- postulat empirii świata zjawisk- teoria fenomenalistyczna. Fenomenalizm nie jest subiektywizmem- badamy to co jest nam dane (badanie faktów i zależności miedzy nimi).

Struktura społeczeństwa przemysłowego- władza wykształconych inżynierów.

KLASYFIKACJA NAUK:

Kryteria: wzrastająca złożoność, konkretność oraz malejąca ogólność.

1. Matematyka- badanie ilości: ujmuje tylko liczbowe stosunki; skupia sie na wycinku rzeczywistości; najbardziej abstrakcyjne i ogólne poznanie; może stanowić narzędzie systematyzacji nauk; dotyczy świata możliwości (świat nieweryfikowalny empirycznie).

2. Astronomia- nauka o kosmosie starając się ustalić jego ogólne prawa; bada siły występujące w kosmosie, oddziaływania między masami (+ ilość).

3. Fizyka- nauka o prawach ruchu materii; ilość + jakość, np. zjawiska światła, ciepła itp.; bada jakościowe zróżnicowania zjawisk.

4. Chemia- nauka, która stara się rozstrzygnąć skład i strukturę materii; bada jakościowe zróżnicowania materii.

5. Biologia- fizjologia- nauka o strukturach organicznych, które mają wpisaną funkcje nadrzędną dla organizmu; dotyczyć ma organów żywych, zwłaszcza ludzkiego ciała.

6. Socjologia (powinna zostać zbudowana)- teoria życia społecznego dopiero dopełnia ludzkie poznanie, wyjaśnia mechanizmy zachodzące w społeczeństwie; jednostka jest abstrakcja, my myślimy jako element struktury społecznej. Socjologia ma być fizyką społeczną: nie tyle ustalać ścisłe prawa, ale przewidywać rozwój społeczny; dzieli się na: statystykę i dynamikę społeczną.

7. Etyka (pod koniec dorzuca)- jest pewnym uszczegółowieniem socjologii; ma wzbudzać w jednostkach postawy społeczne. Ma być nauka praktyczną; wykształcenie w jednostkach tego, co pożądane społecznie.

- szczyt nauki kończy się na socjologii. Rozwój nauki jest niemożliwy w sensie budowy nowych nauk. Teraz naukowcy winni kierować racjonalnie nauką i przyczynić się do ładu i porządku

- klasyfikacja pedagogiczna (w takiej kolejności powinny być wykładane

- zarzut redukcjonizmu nauk- jest nieuzasadniony: różne metody i prawa nauk.

- podmiot nauki- nie jednostka, ale społeczeństwo; ludzkość jako gatunek.

- relatywizm nauki- nie daje nauki w sobie; świat dla nas. Wiedza jest względna z uwagi na gatunek ludzki.

Prawa logiki: uogólnianie procesów myślenia; są względne [ "Transcendentalna fenomenologia" Husserla]; prawa ludzkiego umysłu (p ^ ~p). Nie poznamy świata w sobie.

Brak psychologii:(szeroko komentowane); coś pośredniego pomiędzy 5 i 6. Comte jednoznacznie uważał, że psychologia nie jest możliwa uważa, że fenomeny psychiczne da się badać tylko w introspekcji, nie jest jednak możliwe jednoznaczne badanie stanu psychicznego żeby go nie zmodyfikować. Gdy badam gniew wchodzę na poziom refleksji i staje się chłodnym obserwatorem.

Nauka istnieje po to by przewidywać, a przewiduje się po to, by skutecznie działać.

Comte był przekonany o niezmienności praw przyrody, jeśli się tego nie przyjmie to wszelkie poznanie będzie w próżni (jest to fundament nauki). Nazywał to dogmatem, bo nie da się go uzasadnić. Ten dogmat można potwierdzać w badaniu przyrody, nigdy jednak nie potwierdzi się go ostatecznie.

Ludzie kierują się instynktem społecznym, jako naczelna zasada postępowania.

Warunki:

Elita intelektualna- władza. Rządzą ci, którzy wiedzą, znają zasady życia społecznego.

Usuniecie zasadniczych idei demokracji- pochodna epoki krytycyzmu. Demokracja- kwestionuje i podwarza istnienie jednego planu i wartości dla wszystkich.

Prawa przyrody są stałymi związkami miedzy zjawiskami, które są dane w obserwacji. Ale fakty nie są obiektywne, są względne w tym sensie, że o faktach można mówić, gdy umysł ujmuje coś jako fakt. Nie są one subiektywnie konstruowane przez umysł. Są czymś pośrednim miedzy skrajno- obiektywistycznym a subiektywistycznym podejściem.

Chce wyjaśnić spór idealizm-realizm.

Postulując naukę jako narzędzie zmiany Comte kładł nacisk by uwolnić ją od spekulacji; wszelka spekulacja, która nie ma w sobie doświadczenia nie ma podstaw. Jednak trzeba przyjąć założenie o prostocie świata, można dzięki niemu zbudować system w świecie; nie ma różnych praw zjawisk; należy unikać twierdzeń, że w świecie są jakieś ukryte czynniki. Świat jest prostszy niż się filozofą wydaje. Jest możliwy dzięki temu jeden jednolity system wiedzy. Sugeruje, że im prostsza teoria tym lepsza, bo bliższa faktom. Ostateczna, jedność jest możliwa w sensie subiektywnym.

Synteza obiektywna polegałaby na poznaniu wszystkich zjawisk. Uważa, iż jest to niemożliwe; cały czas korygujemy prawa.

Synteza subiektywna podsumowywałaby dokonania; jest ona dokonywana z perspektywy ludzkości i cele, które stawiją w sensie subiektywnym (w sensie całej ludzkości).

Człowiek

- człowiek jest podstawowa istotą, która zastępuje boga i naturę; jest najwyższym bytem.

Syntezy mogą się różnić ze względu na etapy; powinna być jednak postępem i porządkować całość dotychczasowego doświadczenia pojęcie porządku, warunek postępu.

2 czynniki rządzą człowiekiem:

podstawa biologiczna

czynnik społeczny.

- Pojęcie ludzkości zastąpiło pojecie Boga i natury (Spinoza, Malebranche); określone z uwagi na ludzkość: epistemologia (prawda), ontologia (rzeczywistość), etyka (dobro\ zło).

- jednostka- element ludzkości, komórka superorganizmu ludzkości. NIe ma praw, ma obowiązek służby na rzecz ludzkości; działanie na rzecz ulepszania gatunku. Obowiązek ogólnoludzki, a nie jednostkowy.

- ogół- rzeczywistość realna; jednostka- abstrakcja. ("my"- pierwotne, "ja"- wtórne)

- cele- powinny być ogólno ludzkie.

Postęp jest warunkiem porządku; ludzkość nie może istnieć w ciągłym chaosie, musi stworzyć swój porządek na wzór porządku natury. Musi istnieć porządek społeczny, nie może on być nigdy idealny może być jedynie wzorem, na którym można się oprzeć.

Ten porządek można zbudować, gdy moralność jednostek będzie miała cechę kobiecą, czyli altruizm. Altruizm jako naczelna wartość.

Człowiek nie istnieje, istnieje ludzkość, gdyż cały rozwój zawdzięczamy społeczeństwu.

Mill to krytykuje (społeczeństwo jest niczym, jednostka jest wszystkim). (!)

Filozofia pozytywna ma szanse stać się pozytywną wtedy, gdy stanie się skuteczna, tylko wtedy dokona się przemiana społeczeństwa

Religia pozytywistyczna:

- daje autonomię ludzkości, powinna być podstawa syntezy ludzkości.

- Comte chciał uczynić z ludzkości obiekt czci religijnej, sam ogłosił się kapłanem; zmienienie pojęcia boga, ludzkość oddająca mu cześć oddaje cześć samej sobie. Miała wyznaczać ludzkości ideał, jakim jest sama ludzkość. Brak sensownych wypowiedzi na temat Boga- nie da się sprowadzić zdań o Bogu do zdań o faktach; brak obserwacji Boga; brak konsekwencji faktualnych ze zdań o Bogu.

- Postulat religii racjonalnej- zgodnej z naturą umysłu- religia ludzkości. (w oświeceniu taka religia był deizm, ale Comte odrzuca deizm).

- Bóg- ludzkość!

- potrzebna jest intuicja. Wzór- kościół rzymskokatolicki (autorytarna wiara w papieża).

- powrót do wiary ze średniowiecza: władza duchowa- jeden człowiek (pozytywistyczny papież), władza świecka- dla przemysłowców.

- przykazanie miłości- altruizm- naczelna zasada życia społecznego i religijnego! (życie społeczne i religijne- fundamentalna jedność).

- postulat zachowania rodziny- wdraża nas do altruizmu i poświęcenia dla bliskich.

Etyka:

- problem Kartezjusza- Comte podważa idee Kartezjusza.

Kartezjusz- etyka: owoc drzewa wiedzy, system dedukcyjny, reguły działania dające szczęście.

Comte- taka etyka jest albo zbędna, albo niemożliwa, bo musiałaby formułować zdania normatywne (nakazy i zakazy). Brak podstaw empirycznych do uzasadnienia zdań normatywnych.

Hume- gilotyna: ze zdań opisowych nie wynikają oceny i normy.

- brak wgladu w naturę ludzką, brak metody i narzędzi do budowy etyki.

2 rozwiązania:

1)etyka opisowa- socjologia moralności- opis wartości przekonań. Wskazanie co myślą, jak oceniają i dlaczego, a nie czy postępowanie jest słuszne. Etyka jako element socjologii traci swoją autonomię.

2)Comte- etyka jako pewien zbiór apeli moralnych, wskazówek, wartościowań, które obowiązywałyby ludzi na zasadzie: "będziesz szczęśliwszy, jeśli...". Jest to etyka potoczna, etyka dnia codziennego, normy nieskodyfikowane.

Etyka- nie jest nauką, ale zbiorem zasad postępowania.

Psychologia- jest niemożliwa! (u Brenthano jest jedyną tezą budowania socjologii). Nie psychologia, ale introspekcja (badanie "ja", mamy dostęp tylko do własnej psychiki). Introspekcja jest zawodna metodą, giną zjawiska, które chcieliśmy badać, nie daje drogi poznania własnego umysłu. Jest to pierwszy argument przeciw psychologii. Drugi argument: musielibyśmy założyć odrębność zjawisk psychicznych od cielesnych, a tymczasem nasze myśli są zależne od mózgu. Zjawiska mentalne jako skutek zjawisk neurofizjologicznych!

- Moralność- altruizm- poświęcenie dla społeczeństwa, nie dla jednostki.

- Feminizm- kobiety są ofiarnicze, poświęcają się bezinteresownie; mężczyzni lubia "błyszczeć", maja egoistyczna moralność. Jednak kobieca etyka nie jest idealna, bo jest stronnicza (poświęcenie dla bliskich).

- Kobieta- anioł stróż- symbol strzeżenia wartości i poświęcenia.

- IMPERATYW- upowszechnić tą filozofie wśród wszystkich klas, alby przyspieszyć i zagwarantować postęp. Jest to postulat umasowienia edukacji (egalizatyzm)- przeobrażenie społeczne, intelektualne. Zagrożenia: nauka ilościowa a nie jakościowa, brak elity intelektualnej, nauka traci na wartości wraz z upowszechnieniem. Comte wykładał także dla robotników

CLODE BERNARD (1813- 1878):

"Wstęp do medycyny eksperymentalnej"

Bernard nie był filozofem, ale filozofującym lekarzem. Uważany za twórcę nowoczesnej fizjologii.

Uważał, że Comte przesadził z ideologia pozytywistyczną próbując ja ufundować jako ideologie religijną. Jest to szczyt irracjonalności i karykatura religii (zachowania religijne są irracjonalne i emocjonalne, więc nie mogą zawierać prawdy).

Reguły badania naukowego:

1)Uwolnienie nauki od pytań nierozstrzygalnych- wskazuje na brak metody rozstrzygania- pytania pozorne- w aktualnym stanie. Pytanie naukowe powinno uwzględniać niewiadome i metodę.

2)Reguła badania faktów- fakty jako dane doświadczenia.

3)Reguła determinizmu zjawisk, które uważamy za poznawalne. Nauka ma być badaniem zależności między zjawiskami; tworzenie praw przyrody. Musimy postępować indukcyjnie. Brak uzasadnienia dla determinizmu, ale trzeba go założyć.

4)Określanie źródeł wiedzy- obserwacja i eksperyment to jedynie pewne źródła wiedzy; eliminacja spekulacji w nauce.

5)Reguła jedności natury- musimy badać wszystkie zjawiska, tak jak gdyby były one jednorodne; zniesienie podziału na organiczne i nieorganiczne; jedna metoda; zapowiedz redukcji nauk do jednej- fizyki (Koło Wiedeńskie- fizykalizm).

6)Reguła falsyfikacji- kontrpróba; ma rozstrzygnąć metoda miedzy dwoma teoriami, które mogą być prawdziwe.

Rola filozofii:

- musi uzasadnić możliwość poznania naukowego w postaci reguły determinizmu.

- filozofowie nie powinni ustalać reguł postępowania; zbyt apriori, reguły musza być skutkiem praktyki badawczej.

- nie stawiać pytań bez możliwości znalezienia metody, ale (i tu był kantystą) pewnych pytań umysł ludzki stawiać nie przestanie. Te pytania trzeba neutralizować.

- radykalnie oddzielenie filozofii od nauki. Filozofia to wiedza, nie nauka. [słusznie !!!]

- może zdawać relacje z nauki (nie normatywizm!)

HIPOLIT TAINE (1828- 1893):

„O inteligencji”, „Filozofia Sztuki”, "Historia rewolucji francuskiej".

Jego zdaniem filozofia jest możliwa na dwa sposoby:

1)Jako literatura bądź sztuka; kończy na bazie pewnego spirytualizmu; swobodna refleksja filozoficzna; wyrażanie uczuć, ideały.

2)Jako badanie faktów. (tą filozofię powinniśmy uprawiać).

Nauka musi opierać się na naukowej obserwacji i dowodach według praw logiki; jako nauka ma cel wyłącznie opisowy, nie ma być praktyczna ma opisywać prawa i fakty; w nauce chodzi wyłącznie o opis, nauka rejestruje, ale nie nakazuje ani zakazuje. Jest możliwa metafizyka jako synteza nauk badających fakty. Synteza: racjonalny empiryzm + niemiecki idealizm.

Fakt jest sztucznym wycinkiem rzeczywistości wydzielonym przez umysł. Żaden fakt nie jest izolowany, ich pociąganie jest powiązane ogólnością (fakt powiązany z innymi faktami). Fakt jest zrelatywizowany do ludzkiego umysłu, subiektywny, nie istnieje autonomicznie; nie fakt fikcyjny;

Fakt ogólny wyjaśnia fakty szczegółowe. Fakty ogólne to prawa powiązania faktów. Zadaniem jest tworzenie coraz bardziej ogólnych faktów, aż dojdziemy do faktu super ogólnego- superfaktu, najbardziej ogólny i wyjaśniający wszystkie fakty, jeśli go osiągniemy to zbudujemy całkowicie jednolity system nauk. Nauka ma dążyć do odkrycia superfaktu.

Próba wyjaśnienia psychiki ludzkiej- projekt psychologii naukowej (empiriokrytycy, neopozytywiści, Brentano)

Filozofia umysłu:

- projekty naukowej psychologii zostały zapoczątkowane przez Condillaca (wyprowadzenie bodźców z jednego); określił jako arcydzieło ludzkiej myśli, trzeba skrupulatnie zastosować, aby wyciągnąć wiedze;

- umysł jest strumieniem wrażeń. Trzeba go rozłączyć na elementy.

Elementem nierozkładalnym jest wrażenie; to ono konstytuuje ludzki umysł. Powiązania pomiędzy nimi tworzą wszystkie procesy umysłowe, jeśli je poznamy będziemy mieli całą wiedzę. Prawa te są na wzór Humowskich praw asocjacji; umysł to strumień, potok przeżyć.

- UMYSŁ- potok wrażeń i impulsów, maszyna, gdzie mamy do czynienia z bodźcami; rządzi się prawami asocjacji; zbiór elementarnych zjawisk psychicznych i związków miedzy nimi. Wrażenia, bodźce, kojarzenia- wyjaśniają umysł. Umysł jest poza naszą kontrolą.

- natura umysłu- mechaniczne skojarzenia.

Umysł jest jednością- idea dominująca nadaje jedność. Każda idea ma tendencje do dominacji umysłu w całości i eliminacji innych idei. Wygrywa ta najżywsza.

Dominująca idea- cecha naczelna umysłu, idea społeczna, ogólna; odbija czas, epokę, w której człowiek żyje. Nie jesteśmy autonomiczni w naszym myśleniu, dominują narzucone schematy. (możemy sformułować faktograficzne nauki empiryczne).

Umysł jest zmienny, wynika to z idei dominujących, które określają umysł; każda idea, wrażenie ma tendencje do dominacji nad innymi wrażeniami. Właściwości naczelne nadają charakter umysłowi; każde przeżycie jest totalne.

Umysł jest w pewnym sensie bierny- w sensie, że cała jego treść, idee dominujące zależą od otoczenia. Jest zwierciadłem bądź odbiciem epoki, w której funkcjonuje. Widać to w dziełach sztuki, które są efektem procesu naturalnego, odbicia otoczenia w umyśle.

Dzieło sztuki nie ma wartości, jest jedynie odbiciem warunków zewnętrznych; jest ono efektem wrażeń i ma na celu wywołanie pozytywnych wrażeń. Wielkie osobowości jednostki, czyny to efekt oddziaływania otoczenia na umysł; najbardziej twórczy umysł to umysł najbardziej chłonny, najdoskonalej odzwierciedla otoczenie, czynnikiem dziejów są jednostki nie społeczeństwa.

Sztuka- tworzenie dzieł artystycznych jako proces naturalny, a dziełem jest efekt naturalnego oddziaływania kultury, epoki na umysł. Sztuka to opisywanie, a nie torzenie, nie stosuje się do kanonu; refleksja życia w danym społeczeństwie.

- geniusz jest najmniej sobą- najdoskonalsze lustro epoki, nie jest zamknięty na środowisko zewnętrzne i więcej chłonie.

Dzieje- to nie postęp ducha (Hegel). Dzieje są wypadkowe, rezultat drobnych faktów.

- brak bohaterów, wybitnych jednostek

- czynnik dziejów- społeczeństwo, ludzkość, nie jednostki.

- tworzenie grup ludzkich na zasadzie psychologicznych podobieństw. Społeczeństwo jest odbiciem podobieństwa miedzy ludźmi.

- Historia rozwija się skokowo, czasami chaotycznie.

- wszystko jest efektem najbardziej ogólnej zasady.

Istnieją tylko jednostki; społeczeństwo jest wynikiem relacji wtórnych.

Społeczeństwa są relacjami podobieństwa pomiędzy jednostkami; człowiek solidaryzuje się z daną grupą, gdy odnajduje w sobie podobieństwo do grupy. Społeczeństwo rozwija się skokowo, nie ma jednoznacznego postępu, a tym bardziej jego praw. Prawa da się jakoś sformułować, bo są one podobne do praw przyrody. Chce wyjaśnić umysł i społeczeństwo w sposób przyrodniczy i środowiskowy.

ERNEST RENAN (1823- 1892):

„Żywot Jezusa” „Historia początków chrześcijaństwa”.

"Żywot Jezusa"- Jezus jako człowiek, naturalistyczne ujęcie.

Krytyk religii: nadprzyrodzoność należy porzucić z braku pozytywnych świadectw empirycznych. Jeśli hipoteza, że bóg istnieje nie pozostawia świat bez zmian, to bóg jest niepotrzebny.

- religie trzeba badać metodami historycznymi i filozoficznymi; nie ma w tych tekstach nic nadprzyrodzonego, da się je wyjaśnić czysto-empirycznie

- Argument pojęciowy- niespójność pojęcia boga z punktu widzenia umysłów ludzkich.

- oświecony człowiek nie może być religijny.

- hipoteza boga nic nie wnosi do naszego świata, więc bóg nie przejawia się w świecie i nie istnieje przynajmniej dla nauki.

- BÓG- pojęcie niespójne; brak weryfikacji treści pojęcia boga.

Dla religii ciosem jest alternatywne naturalistyczne wyjaśnienie cudów.

Trzeba język religii interpretować filozoficznie, nie przez dogmat religijny. Nawet oświecony człowiek potrzebuje religii, potrzeba nam wartości, na której powinniśmy oprzeć życie. Tak samo tłumaczymy powinności moralne.

Przez pojęcie Boga musimy, zatem założyć pojęcia religijne.

Wszelkie zdania o bogu są powiązane symbolicznie; do wartości moralnych miłość boga, miłość wartości.

Modlitwa etc. jest przejawem ludzkiej transcendencji poza świat faktów(charakter bardziej poetycki). Nie da się uzasadnić wartości absolutnych faktów. Są one jednak potrzebne, trzeba postępować tak jakby wartości absolutne istniały (jakby bóg istniał). Religia jest najszlachetniejszą ludzką rzeczą, jest sfera ideałów.

Metafizyka jest niemożliwa może, być co najwyżej pojęta jako analiza pojęć uzyskanych przez dane empiryczne. Jest nauką o pojęciach, za pomocą której nauka kategoryzuje świat.

Spekulacja nie powiększa wiedzy o świecie, może być introspekcją, ale nie może być jego uzasadnieniem. (Pod koniec życia zwątpił także w naukę).

Wszystkie hipotezy są jedynie efektem jak się nam świat przedstawia.

Nauka jako próba obiektywistycznej wiedzy jest nie możliwa; nauka nie jest nam w stanie wskazać żadnej norm działania; niepewność wszystkiego jest tak oczywista, że nie wymaga dowodu. Niepewność jest absolutna, zwątpienie nie tylko przedmiotowe, ale zwątpienie, co do samego zwątpienia.

Zadanie dla filozofa jak żyć w takim świecie, gdzie nie jestem w stanie nawet wątpić; sformułował jednak pewna odpowiedz: z ironicznym dystansem obserwować świat, nie brać go na serio.

Należy unikać szaleńczego poszukiwania prawdy; fundamentalny pesymizm, zawsze spodziewać się wszystkiego, to jest szansa, że nic nas nie zaskoczy. Ta postawa nie jest lekarstwem na krótkość życia, nie warto być złym, zadawanie cierpień i bólu jest bezsensem, dobro rodzi się ze zniechęcenia.

2. Drugi pozytywizm: E. Mach, R. Avenarius.

ERNEST MACH (1838-1916):

Celem poznania jest skonstruowanie ogólnego zunifikowanego systemu wiedzy o świecie. Te unifikacje zwykle przejmowała filozofia; metafizyka jest raczej przeszkodą, bo jest nie empiryczna. Trzeba formułować jak najmniej postulatów; metafizyka tego nie spełnia, tworzy osobny obraz świata, a nie zunifikowany.

Unifikacja musi nastąpić z samego wnętrza nauki; zadaniem nauki jest opis faktów jak najbardziej ekonomiczny;

symbolizacja doświadczenia- doświadczenie musi zostać symbolizowane.

Nauka nie jest nigdy zakwestionowaniem zdrowego rozsądku; to pewien krytyczny zdrowy rozsadek wyprowadzony abstrakcyjnie. Jest tylko przedłużeniem zdrowego rozsądku. Każda nauka ma ufundowanie w empirii.

Świat jawi się jako suma faktów doświadczanych zmysłowo, o taką unifikacje chodzi.

Unifikacja może się dokonać na trzy sposoby:

1)Zbudowanie naukowej psychologii: ogólny opis powiązań miedzy faktami psychicznymi, ma ustalić pewne korelacje, opis doświadczenia do strony podmiotowej.

2)Zbudowanie naukowej fizyki: zbudowanie korelacji pomiędzy naszymi przedmiotowymi doświadczeniami.

3)Naukowa psycho-fizyka( 1 i 2): będzie umiała ustalić prawa korelacji pomiędzy przedstawieniami a wrażeniami, to jest zadanie przyszłości, bez położenia fundamentów jedność nie będzie wykonalna.

Zadaniem jest budowanie tak rozumianej nauki.

Nauka ta ma być czysto opisowa, aby wyeliminować czysto spekulatywne. Nie ma sensu poszukiwanie fundamentu metafizycznego. W tym sensie prawa nie są wyjaśnieniami, lecz opisami. Unifikacja jest możliwa, gdyż świat doświadczenia jest światem jednorodnym. Z tej jednorodności wyróżniamy tylko subiektywnie to, co psychiczne i fizyczne.

Świat doświadczenia nie jest dualistyczny, jest on zbiorem, który różnie interpretujemy, monizm neutralny względem opozycji psychiczne-fizyczne. To, iż bierze się ta pozorna opozycja wynika z takiego rozróżnienia: subiektywny-mentalny, obiektywny-przedmiotowy.

Poznanie jest wyłącznie elementem praktycznej obecności człowieka (organizmu) w przyrodzie, teorie naukowe to skuteczne narzędzia do przetrwania naszego gatunku; tylko te przetrwały, które okazały się skuteczne (adaptacja do środowiska). Odruchy warunkowe, elementarne pojęcia za pomocą, których zwierze kategoryzuje świat, ludzie podobnie, ale w bardziej rozwinięty sposób. Żadna teoria nie jest ostateczna, każda jest względna.

RICHARD AVENARIUS (1843-1896):

„Krytyka czystego doświadczenia”

Jedyna forma poznania- doświadczenie i pożądany jest stan czystego doświadczenia- warunków możliwości czystego doświadczenia.

Filozofia musi być nauką. Nauka jest dążeniem do opracowania wiedzy o świecie, bo nie można nic zrozumieć nie sprowadzając do jedności. Ta sama idea przyświeca nauce, dąży do tego by sprowadzić wszystko do jednej zasady najogólniejszego pojęcia. Musi stanowić jeden zunifikowany system. Sama nie jest wstanie tego zrealizować. Taka synteza jest możliwa, gdy będziemy uogólniać wyniki nauk.

Budować filozofie jako syntezę, taka filozofia może być traktowana jako ugruntowanie nauk. Ugruntowanie dokonuje się na końcu wiedzy nie na początku, nie jest punktem wyjścia, lecz dojścia.

Nauka jest opisem świata danego w doświadczeniu potocznym(zdroworozsądkowym?) Jest to świat niezorganizowany filozoficznie (metafizycznie). Jeśli wychodzimy od niego, to dany jest nam jako całość; zdrowy rozsadek jest neutralny względem sporu idealizm realizm. Pozwala nam również poprzestać na tym, co doświadczalne fenomenalnej stronie świata (metodycznie na nią przystajemy). Jeśli tak spojrzymy, to znane opozycje faktu i wartości, te dychotomie nie występują.

Doświadczenie jest wrażeniem zmysłowym + pamięcią minionych wrażeń, na bazie tych minionych tworzymy ogólne pojęcia.. W doświadczeniu nie jesteśmy wstanie odróżnić obrazu rzeczy od rzeczy, nie ma kantowskiego dualizmu.

Skąd ono się bierze? Z procesu introjekcji: umysł ma skłonność do traktowania doświadczenia jako istniejącego w nim (zależnie od niego). Gdy zamykam oczy, nie mam wrażeń, istnieją o tyle o ile są postrzegane, to jest podstawa skłonności. Umieszczamy na podstawie doświadczenia rzeczy w umyśle.

Na ile tym obraza odpowiadają rzeczy? Jest to problem wymyślony wynikający z błędnego doświadczenia, nie ma nim takich dualizmów ( jest tylko na wskutek introjekcji).

Zadaniem nauki jest oczyszczanie doświadczenia z introspekcyjnych pojęć, dążenie do opisu czystego doświadczenia. Prawdopodobnie wtedy możemy traktować świat doświadczenia jako świat reprezentacji bez sugestii istnienia, w tym momencie doświadczenie jest przeźroczystością przedmiotu; świat jako system takich reprezentacji ma ująć w jeden ogólny system, miedzy nauką a doświadczeniem nie ma sprzeczności, jest symboliczna nauka, jest poznaniem, które nie różni się od poznania zwierzęcego.

Pojecie prawdy nie ma sensu, nauka nie ma na celu poznania prawdy, nie jest ona wartością dla Avenariusa. Jeśli mówimy o obiektywności, to znaczy, ze pojęcia są operacyjnie skuteczne.

2) Utylitaryzm: J. Bentham, J. S. Mill.

JEREMY BENTHAM (1748-1832):

"Obrona lichwy", "Wprowadzenie do zasad moralności i prawa".

Cel nauki: szczęście ludzkości (zbioru wszystkich ludzi).

Drogą do zbudowania szczęścia jest skuteczne i racjonalne prawo.

Prawo jest działaniem woli, nie rozumu (uczuć a nie rozumu). Rozum jest niewolnikiem uczuć; prawo powinno mieć charakter normatywny, jest ograniczeniem woli. Trzeba zbadać logikę zdań moralnych, są one przekładalne na schemat: ja chce.

Postulował budowę logiki woli - formułującą zasady w postulacie który miałby na cerlu budowę zasady dążącej do szczęścia (ostatecznego kryterium oceny postępowania).

ZASADA:

Zasada tych zdań jest zasada utylitaryzmu: najlepsza = największa szczęśliwość największej liczby ludzi.

Ta zasada jest ostatecznym kryterium rozwiązywania konfliktów moralnych.

Szczęście=przyjemność; przyjemność, przykrość- fundamentalne stany człowieka ;do przyjemności nas ciągnie, od przykrości odpycha, to jest naczelna zasada działania jednostki, ale by było moralne musi brać pod uwagę inne jednostki.

Moralne jest to, co daje największą sumę przyjemności.

Człowiek jest z natury egoistyczny, nastawiony na własną przyjemność, ale przyjemność w innych osobach powoduje naszą przyjemność.

Ilościowy charakter przyjemności:

Przyjemność i przykrość ma charakter ilościowy, należy je mierzyć; pozwala to na stworzenie skali, stopni przyjemności; mniej pożądane są przyjemności mniejsze. Ilościowy charakter przyjemności pozwala jej użyć matematycznie na gruncie rachunku.

„Nie ma jakościowych różnic między przyjemnościami”, adekwatnie nie ma ich też między przykrościami.

Trzeba wyróżnić 4 elementy wpływające na wielkość przyjemności:

1) intersubiektywność: im więcej tym większa

2) trwanie: im dłuższa tym większa

3) pewność lub niepewność: możliwość jej uzyskania

4) bliskość lub dalekość: w sensie czasowym

Trzy kryteria oceny przyjemności i przykrości:

1) Owocność jakiegoś stanu na ile dany stan jesteśmy w możności wydłużyć przyjemność, skrócić przykrość.

2) Gęstość, jednolitość nie zostanie zastąpiona innym stanem, przeciwnym np. przyjemność, która da cierpienie.

3) Rozciągłość: ilość osób, które mogą dany stan doświadczać.

Te listy były krytykowane, w związku z tym Bentham zaproponował, aby przyjemność przeliczać na pieniądze: im więcej pieniędzy, tym więcej przyjemności, im większy dobrobyt tym więcej przyjemności.

Mill: główny zarzut polega na tym, że brak jest zróżnicowania, gdzie fizyczne są większe od psychicznych; ból fizyczny jest gorszy od bólu psychicznego.

JOHN STUART MILL (1806-1873):

"Państwo kobiet", "O wolności", "System logiki dedukcyjnej i indukcyjnej" (kanony Milla).

Przyjmował wersje utylitaryzmu Hutchisona.

Szczęście jest extremum, do którego nie możemy dotrzeć. Nauk etycznych nie da się zbudować, bo w moralności nie ma miejsca na eksperymenty, a hipotezy sprawdzą się w eksperymentach. Człowiek to nie tylko system nerwowy.

WOLNOŚĆ- autokreacja.

-możliwość swobodnego kształtowania swego życia i charakteru, nawet nie można stosować przymusu wobec człowieka ze względu na jego dobro, największym dobrem jest jego wolność. Jedynym przypadkiem pozwalającym ograniczyć ludzką wolność jest samoobrona.

Wolność- to nie zasada, nie należy jej rozumieć w sensie ontologicznym:

Cecha człowieka w życiu społecznym; relacja między ludźmi.

Brak przymusu i przemocy (nawet do dobra).

Ograniczenie wolności tylko w samoobronie.

Absolutystyczne pojmowanie wolności.

Ludzkość zyskuje więcej przy tak pojętej wolności.

Społeczeństwo powinno wzmacniać indywidualność.

Bóg- istnieje rządca świata, ale nie jest doskonały!

Postęp jest możliwy tylko w warunkach wolności. Nie da się przewidzieć wolności, dlatego też nie można tworzyć nauki o człowieku.

- ostateczne kryterium- zasada utylitaryzmu.

- przyjemności brak przyjemności- należy zobiektywizować społecznie, a nie odnosic do egoistycznej natury ludzi. Ma to być neutralne pojęcie- pojęcie użyteczności (kryterium).

- kryterium ilościowe i jakościowe przyjemności i przykrości: przyjemności duchowe wyższe od cielesnych, przykrość duchowa cięższa od fizycznej.

- nie można ze szczęścia uczynić celu ludzkiego życia. Szczęście- jest nieprecyzyjnym określeniem, więc nie może być nadrzędnym celem działań i życia.

- SZCZĘŚCIE- uboczny produkt sukcesów w poszczególnych dziedzinach.

- naczelna reguła działań- reguła szczęścia: kochaj bliźniego swego i działaj na rzecz jego dobra.

- etyka altruistyczna (Comte). Altruizm powinien być konkretny, na rzecz konkretnych osób.

- Fałszywy altruizm- bezgraniczne poświęcenie dla innych.

- "Miłość własna"- kryterium

- umasowienie człowieka jest jego degradacją.

- Determinizm- podlega jemu ludzki umysł (nawiązanie do Hume'a). Umysł to wiązka wrażeń, percepcji, uporządkowanych wg praw asocjacji.

- Materia- stała możliwość wrażeń. Świat przedmiotowy działa wg deterministycznych praw przyrody.

Logika indukcyjna- gwarantuje wolne działanie:

Od szczegółu do ogóły.

Nie jest logika ściśle deterministyczną.

Działa wg prawdopodobieństwa.

Brak fatalizmu.

Kształtujemy świat i własny charakter zgodnie z regułą szczęścia.

Człowiek nie jest zmuszony do podlegania prawom asocjacji. Spór: Mill- Comte: Mill- człowiek nie jest abstrakcyjna społecznością; jednostka wolna- rzeczywistość.

- każde indywiduum jest celem dla siebie.

Prawa:

Psychologizm w logice:

wszelkie zasady logiczne nie są ano apriori, ani konieczne, są prawami funkcjonowania naszego umysłu. Prawa logiczne sa prawami psychologicznymi, dlatego tez inne, które formułujemy są prawami naszego umysłu.

Prawo przyczynowości- prawo psychologiczne, nakładamy je na rzeczywistość, traktujemy jako powszechne i obowiązujące, bo inaczej nie moglibyśmy formułować innych praw; jest koniecznym fundamentem indukcji, a samo jest wnioskiem indukcyjnym. Jest wynikiem indukcji przez proste wyliczenie: dotąd nie zdarzyło się coś, co nie miałoby przyczyny.

Kanony Milla:

1.Kanon zgodności- na ile jedno zjawisko jest skorelowane z drugim.

2.Kanon różnicy- zbadać przypadki, w których dane zjawisko występuje z innym zjawiskiem.

3.Kanon reszt- dotyczy pewnych zjawisk złozonych, czynników, których nie braliśmy pod uwagę, a mogą być zmienne.

4.Kanon zmian towarzyszących- jakie zmiany to zjawisko powoduje w innym zjawisku.

- kanony indukcji pozwalają przewidywać zachowanie człowieka. Próba wyjaśnienia norm z faktów: z "jest" próbuje wyprowadzić powinność.

Nie ma czegoś takiego jak materia, podmiot substancjalny, umysł jaźń. Materia jest co najwyżej stałą możliwością przyjmowania wrażeń, a podmiot ich doznawania. Cała nasza wiedza o faktach jest wiedza o zjawiskach; należy ustalić regularność zjawisk i dostosować do nich nasze działania. Jesteśmy poddani pewnym niezależnym od nas motywom działania. Nasze życie moralne do pewnego stopnia dokonuje się automatycznie.

Skoro umysł działa na zasadzie asocjacji, to nie jesteśmy wolnymi podmiotami, do pewnego stopnia możemy wpływać na reakcje naszego organizmu i psychiki, nie jesteśmy więc całkiem bezbronni, nie mamy z góry określonego charakteru, możemy wzmocnić swoje tendencje pozytywne.

3) Ewolucjonizm: K. Darwin, H. Spencer.

KAROL DARWIN (1809- 1882):

"O pochodzeniu człowieka", "O pochodzeniu gatunku"

1. Zmienia pojecie moralności: moralność dotąd była specyficznym wymiarem człowieczeństwa przeciwstawiana naturze. W jego koncepcji moralność zmienia sens. Darwin mówi, że moralność jest specyficzną cechą gatunku ludzkiego, nie jest czymś odniesionym do specyficznych wartości, jest zdolnością gatunku do przetrwania, jest sposobem na przetrwanie, nie wskazuje ona na wyniosłość człowieka i jego szczególne miejsce w przyrodzie.

Pewne skłonności np. altruizm i ochrona słabszych, jest na dłuższą metę szkodliwa dla cywilizacji i gatunku. Moralność Kanta skazuje gatunek na śmierć. Ideałem moralności jest utrzymywanie najsilniejszych przy życiu.

Trzeba mieć wgląd na szczęście ogółu, ale nie kosztem jednostek!

2. Metafizyka: zjawiska przyrody powinny być wyjaśniane mechanicystycznymi(?) prawami. Nie ma, zatem sensu poszukiwanie ukrytych właściwości przyrody, nie trzeba poszukiwać istoty rzeczy, bóg też nie jest już potrzebny. Nie powinniśmy niczego wypowiadać w sposób celowy.

Finalistyczna interpretacja świata jest błędna: nie ma z góry założonego celu w doborze naturalnym.

3. Nieśmiertelność: Kant podkreślał, że postulatem nieśmiertelności nadaje sens wysiłkom moralnym, bo ona jest warunkiem syntezy powinności i szczęścia; ewolucjonizm to odrzuca, redukuje człowieka do tego, co biologiczne skończone.

Przyroda jest historią przesłanie do budowy ewolucjonistycznej teorii świata.

H. SPENCER (1820-1903):

(Bergson walczył ze Spencerem i Kantem)

Był inżynierem, zastępcą redaktora; Królewskie Towarzystwo Naukowe. Przedstawił swój system filozofii w 10 tomach „Filozofii syntetycznej”.

Przyjmował za oczywiste postęp w dziejach. Fundamentalny dogmat. Drugie założenie: spekulacja nie daje pewnej wartościowej wiedzy, tylko empiryzm.

W rozwój nauki wpisany jest postęp, który odbywa się przez unifikację, jednoczenie faktów coraz bardziej podstawowych. I to ma właśnie dać filozofia (Mach mówił, że filozofia temu przeszkadza). Ostateczna teoria świata nie będzie tylko empiryczna, ale i filozoficzna.

Fundamentalne zasady świata:

1.zasada materii jako podstawy zmian

2.siła = ruch

Materia jest dążeniem do jedności, koncentracji.

Ruch (siła) jest dążeniem do rozproszenia.

Rozwój wszechświata jest pewnego rodzaju dialektyką jedności i wielości, złożoności. Scalanie i rozpraszanie.

Każdy z tych stanów jest względny, nie jest absolutną jednolitością, czy złożonością. Nigdy też nie dochodzi do całkowitej przewagi jednego czy drugiego. Jeśli przyjmiemy prawo zachowania ruchu, to jest to oczywiste.

Rozwój wszechświata jest jednak ciągłym postępem, niezależnym od człowieka.

Postęp = ewolucja, dochodzenie do doskonalszych postaci niż wcześniej, jest naturalna i konieczna!!!

Kresem postępu byłaby całkowita równowaga, stabilizacja, bezruch. Są etapy bardziej i mniej intensywnego rozwoju, lecz to bezruch byłby całkowitym kresem. Wszechświat jest postępem w każdej ze swoich cząstek, aspektów (społecznie, moralnie, itd.).

Dwa rodzaje postępu:

1.ewolucja (???)

2.Ewolucja - całość rozwoju wszechświata, opisuje głównie metafizyczne właściwości. Ujawnia się w ewolucji życia organicznego (cały proces różnicowania i indywidualizacji). Jest opisem całości wszechświata, a tym samym zmienia się rola człowieka we wszechświecie.

Jakie jest miejsce człowieka w tak rozumianym świecie? Musimy zmienić naszą moralność, gdyż ta nie może przeciwstawiać się Ewolucji. Kryterium moralnym będzie realizacja celu, któremu służy gatunek, cały świat. A zarazem eliminacja jednostkowych szkód, które mogłyby wynikać z tych działań. Rozwój Ewolucji + nie szkodzenie jednostce.

Ewolucja w wymiarze jednostki to eliminacja przykrości - dążenie do przyjemności, fizycznej i psychicznej. Co też miałoby uzgodnić te dwie dążności Ewolucji i nie szkodzenia.

Tylko przyjemność jest w stanie utrzymać ludzi i zwierzęta przy życiu. Przyjemność jako racja kontynuacji. W życiu społecznym ewolucja zapewnia coraz więcej praw przyznawanych jednostkom (coraz większa liczba osób jest podmiotem prawa). Nie ma tu sprzeczności, gdyż jednostka ludzka jest zawsze bardziej twórcza, gdy posiada jakąś swobodę. Dlatego prawo powinno dbać o to gwarantując dalszą Ewolucję.

Ideał - zmieszanie klas społecznych, jako tych, które zmuszają jednostkę do walki z innymi.

Postęp jest pewnego rodzaju Absolutem, lecz nie w sensie filozofii chrześcijańskiej czy Arystotelesa. Absolut pojęty jako ostateczny mechanizm, każdy etap rozwoju jest względny, a całość jest Absolutem. To jest przedmiotem religijnej czci, nie zaś nauki, podstawą całości. Może być nazwanym kantowską rzeczą w sobie. Wszystko tłumaczy, choć nie jest poznawczo dostępny.

Nie powinno być konfliktu między nauką (to co empirycznie dane i ogólne tezy) a wiarą, rozumem a wiarą. Świat nauki i religii są od siebie oddzielone i nie da się ich wzajem podważyć. To co teraz nazywamy rzeczą w sobie może ulec przesunięciu! Z racji powszechnej ewolucji świata jest możliwe przesuwanie granic. Rzecz w sobie zawsze będzie poza naszym doświadczeniem, będzie synonimem tego, co nie poznawalne. Ewolucja dotyka jednak ludzkiego umysłu.

Kategorie a priori są biologicznie i historycznie uwarunkowane, a tym samym zmienne. ( nurty neokantowskie)

Spencer próbował wyjaśnić zmienność świata (epistemologiczną i metafizyczną), to co istotne:

1. Zachowanie tradycyjnych pojęć i budowanie metafizyki a zarazem

2. Wskazanie na rozwój.

Zarzuty:

 Bergson i filozofia życia. Ewolucja nie jest ciągłą walką, nie jest też oparta na fundamentalnym prawie ruchu, lecz na twórczym rozwoju. A zatem Spencer stworzył mechanicystyczną teorię rozwoju.

- Historyzacja a priori.

4) Pragmatyzm: Ch. S. Peirce, W. James, J. Dewey.

CHEARLES SANDERS PEIRCE (1839 -1914):

Przez lata związany z Harwardem, studiował chemię, profesor filozofii. Wszystkie dzieła wydane pośmiertnie - zbiory artykułów. Polskie wydanie: „Wybrane pisma semiotyczne” Wykłady i przygodne notatki, nie zaś regularny wykład filozoficzny. Tworzyciel słów.

Koncepcja nieco eklektyczna - pozytywizm, Kant, filozofia klasyczna, Arystoteles. Nauki empiryczne gruntują system wiedzy o świecie - system najogólniejszych pojęć- i to stanowi zadanie filozofii. Przełożenie praktyczne. Wiedza ma być całościowa, ugruntowana empirycznie i dająca się zastosować praktycznie. Wiedza - zawsze pozostaje jakaś niewyjaśniona rzecz w sobie.

Dziedziny nauki to:

1.ontologia

2.metafizyka

3.teoria poznania

(odróżnienie Quine, Ingarden, Ajdukiewicz, Heidegger itd. ontologia a metafizyka)

Ontologia- na wzór Wolfa i Leibnitza- jako analiza najogólniejszych pojęć, będących najogólniejszymi cechami, własnościami bytu jako bytu. Peirce nie rozwinął jednak zbyt tej dziedziny.

Metafizyka zajmuje się tym, co rzeczywiście istnieje. I dzieli się na:

1.metafizykę religii ( element kantowski) - zajmująca się problemem istnienia i natury Boga, prawdy i wolności woli, nieśmiertelności - analizowane racjonalnie i jeśli to możliwe empirycznie (i znów metafizyki religii nie rozwinął).

2.metafizyka przyrody- analiza czterech zjawisk: czasu, przestrzeni, przyczynowości i materii jako budulca świata.

Teoria poznania rozumiana jest tu jako teoria znaków, interpretacji - semiotyka. Nie należy tego jednak łączyć z hermeneutyką i jej rozumieniem, u Peirce'a jest to synonim poznania i znalezienia pewnych interpretantów w systemie. Hermeneutyka ma na celu opisanie całości odniesień człowieka do świata. Tym głównie się zajął.

Poznanie = przekonanie! Zmiana problematyki, jednym z aspektów tego pojęcia jest aspekt psychologiczny - biologiczny.

Podstawowy problem epistemologii to uzasadnienie pewności i obiektywności naszych przekonań. Punktem wyjścia musi być wątpienie, bez którego nie ma możliwości badań. Ale nie w sensie Kartezjusza, u którego wątpienie oznaczało cel uwolnienia się od wszystkiego, co jest w umyśle, w poszukiwaniu abstrakcyjnie pojęciowego wyjaśnienia. Peirce uważał to za błąd - bo nie jest możliwe wątpienie totalne!

Wątpienie bowiem zawsze powstaje na bazie i w odniesieniu do pewnych przekonań. Gdyby było możliwe wątpienie totalne nie można by już nic zrobić. Nastąpiłaby totalna beztreściowość. W takim razie, żeby wątpić w proporcjonalną rację wątpienia. Kartezjusz wymyślił rację do wątpienia (demon itd.) Nasze poznanie zawsze oparte jest na wątpieniu i jest dialektycznym ruchem wątpienia i przekonania i nigdy nie dochodzimy do ostatecznego przekonania.

Przekonania:

1. Reguła działania- jeśli mam przekonanie o czymś, to jestem gotów do działania w ten sposób i jest to pewien sprawdzian prawdziwości naszych przekonań. Przekonania jako nawyki działania, nie zaś jednorazowa przypadłość. Prawdziwe przekonanie to trwała dyspozycja do zachowania się w określony sposób

2. W przekonanie jest wpisane odniesienie do przyszłości, przekonanie to oczekiwanie nastąpienia pewnego zjawiska. Moje działanie będzie skuteczne w przyszłości

3. Działanie w świecie dostępnym zmysłowo, forma adaptacji, dostosowania. Przetrwają te przekonania, które najlepiej dostosowują organizmy do środowiska. Przekonanie jest biologiczna adaptacją do środowiska.

Przekonanie dokonuje się zawsze tu i teraz, aktualne potrzeby.

Poznanie jest zawsze interpretacją, a nigdy ujęciem świata w sobie. Poznanie ma zawsze charakter pośredniości. Poznanie zapośredniczone, nie ma poznania bezpośredniego (podmiot - przedmiot)! Teoria poznania musi zatem być teorią interpretacji, a to za pomocą czego poznajemy jest znakiem (język, myśl itd.). Akt percepcji wymaga interpretacji. Przeżywam gniew i jeśli go spostrzegam, to badam przez coś pośredniczącego.

Peirce nie był psychologistą! Był radykalnym antypsychologistą.

W myśli jako jedynej drodze do świata są dwa elementy:

1.subiektywny (doznanie, akt)

2.obiektywny (treść)

Właściwa interpretacja dotyczy treści. Skoro nie ma poznania bezpośredniego, to poznanie jest procesem nieskończonym! Nieskończony proces interpretacji w systemie znaków. Oceniamy treść inną treścią, naszą bądź innych ludzi. Poznanie jest zawsze znakiem czegoś, dla kogoś, w jakimś systemie znaków. Nie ma znaków autonomicznych.

Czy grozi nam intersubiektywizm? Peirce uważał, że interpretacja znaków nie jest dowolna, jest pewnego rodzaju obiektywnością.

Interpretantem jest reguła działania. Z dwóch interpretantów wywiedziemy dwie reguły działania i tylko jedna z nich będzie dobra, działająca - to ta będzie prawdziwa. Weryfikacja przez działanie.

Znaczenie znaku (słów) jest działaniem. Pewne wyrażenie językowe ma sens wtedy i tylko wtedy, gdy ma sens jego wpływ na nasze życiowe postępowanie. Jeśli z jakiegoś wyrażenia nie możemy wywieść działania, to nie ma ono znaczenia. Kryterium sensowności! „Bóg istnieje” ma sens, jeśli przekłada się na reguły działania. Przykład katolika i protestanta - a chleba i wina jako ciała i krwi Chrystusa. O różnicy znaczeń decyduje różnica znaczeń widzialna w świcie. W tym się wyczerpuje pełen zakres znaczenia słów. Nie ma innego znaczenia w słowie prócz tych treści, które przekładają się na działanie. Słowa niedające się przekładać na działanie (bezpośrednio lub pośrednio) nie mają sensu.

Pragmatyzm w ujęciu Peircea to teoria znaczenia (lub interpretacji) nie zaś teoria prawdy.

Dualność: działanie zawsze jest subiektywnym zachowaniem organizmu w środowisku, obiektywne są reguły działania, każdy stosując te same reguły w podobnych warunkach doszedłby do tych samych rozwiązań.

Teorie naukowe są systemami przekonań, systemami reguł działania. Co wobec tego z pojęciem prawdy?

Obiektywność prawdy i dwa typy prawdy:

1.Logiczna (zgodność z rzeczą, klasyczna teoria prawdy)  zdanie prawdziwe jest wtedy, gdy wszystkie konsekwencje tego zdania są prawdziwe. Czy zatem jesteśmy zdolni ustalić prawdziwość jakiegokolwiek zdania? Nie, nie możemy o żadnym zdaniu powiedzieć, że znamy wszystkie jego konsekwencje i że jest ono prawdziwe. Musimy znać wszystkie zdania, żeby znać prawdziwość jednego z nich. Jest to pewnego rodzaju koherentyzm, cała nasza wiedza zaś jest hipotetyczna, prawdopodobna, korygowalna. Za zdania prawdziwe będziemy uważać zdania, które dotąd nie zostały obalone (jest to pragmatyzm teorii prawdy u Peircea). Nasza wiedza jest zmienna, ewolucyjna. Zmienność i przypadkowość świata, który sam nie musi być stabilny.

2.Etyczna- zgodność z poglądem jakiejś osoby prawdzie etycznie są te wypowiedzi, w które wierzymy, prawdomówność. Nie jest subiektywna - jest to relacja sądów z sądami, w które wierzę i regułami zgodnie, z którymi działam.

Intuicje, których Peirce nie rozwinął:

W ontologii - definicja bytu jako bytu. Byt = ogół możliwych przedmiotów myśli i mowy. To, co może być pomyślane i to, co możemy powiedzieć w języku, coś o czym możemy orzekać i co możemy pojąć. Zdania ontologii - typu A jest B. Za A możemy podstawić dowolne obiekty. Byt pełni funkcję podmiotu. ( dla Leibnitza prawdziwe było to co niesprzeczne). Byt to, co pomyślane (np. kwadratowe koło może być fioletowe itd.) ( opozycja Russell). Istnienie - to, co aktualne w sensie przynależności do pewnego systemu czasoprzestrzennego. To, co rzeczywiste. Co posiada lokalizację, jest dostępne zmysłowo lub może być do tego odniesione.

Metafizyka przyrody - na podstawie czterech pojęć powinniśmy starać się uchwycić świat przyrody jako świat uporządkowany, realność. Arystoteles - zbiór rzecz i przyporządkowanych im cech. Peirce - kategoria rzeczy - rzecz nie jest substancją ani sumą własności. Rzecz jest sumą swoich zachowań w środowisku, sumą oddziaływań! Świat przyrody jest systemem regularnych zachowań, a nie zachowujących się rzeczy, sumą nawyków. Są one czymś ogólnym, stąd też powszechniki muszą istnieć realnie i wyrażają się w prawach przyrody. Obiektywny idealizm, stałe wzorce zachowań jako wyznacznik działania świata, odkrywane przez nas jako prawa nauki. Możemy znieść opozycję duch - materia, ogół - konkret.

SYNECHIZM - przekonanie, że zniesiona zostaje różnica między materią i duchem. Tak rozumiany świat nie wyklucza zmienności, jest w nim pewien element nieprzewidywalności. TYCHIZM - światem może rządzić pewien przypadek.

Metafizyka religii - pojęcie Boga jeśli zastosować kryteria pragmatyczne może okazać się pojęciem pustym. Peirce uważał, że pojęcie Boga jest pojęciem nie podlegającym sprawdzeniu na drodze eksperymentu, nie możemy w taki sposób dowieść istnienia. Zostaje nam religijna zaduma, kontemplacja, które potrafią nas skłonić do wiary i zastosowania reguł. Nie jest to argument ani dowód. Zachwyt doskonałością świata. Podobnie pewną racją teistyczną jest obserwacja dotychczasowych dziejów świata jako pewnej drogi porządkowania świata przez ewolucję. Bóg jest u podstaw istnienia świata, jest Stwórcą. W filozofii ewolucjonistycznej racjonalnym założeniem jest kreacjonizm. Nie są to poglądy, zdaniem Peirce sprzeczne.

WILLIAM JAMES (1842 - 1910):

„Zasady psychologii” 1890, „Doświadczenie religijne” 1902, „Wola wiary” 1897. Znany z „Pragmatyzmu” 1907, i „Znaczenia prawdy” oraz „Pluralistycznego wszechświata” 1909.

Koncepcja filozofii - filozofia powinna być egzystencjalna i odpowiadać na potrzeby człowieka takie jak ciekawość i uładzona wizja świata. Dawać poczucie bezpieczeństwa w świecie, ułatwiać zrozumienie naszego losu.

Filozofia jest zatem wrośnięta w naszą osobowość - nachylenie (?) subiektywistyczne.

James odrzuca idealizm absolutny. ( hegliści i neohegliści)

Argumenty przeciw idealizmowi:

1.Wielość doświadczeń, które są subiektywistyczne ... wiele różnych autonomicznych światów. Doświadczać to żyć w sensie jednostkowym, więc to kłóci się z nadrzędnością całości jak u Hegla. Nigdy nie da się syntetyzować doświadczeń, aby stworzyć jeden świat.

2.Sfera moralności - monizm heglowski prowadzi do determinizmu i odbiera możliwość wpływu na świat i pogrąża w pesymizmie - a tego szczególnie chciał James uniknąć.

Zatem filozofia systemowa musi odejść. Trzeba budować filozofię nie od góry, lecz oddolnie, od doświadczenia, które jest fundamentem (to nie zmysłowe poznanie, ale synonim bezpośredniego poznania wewnętrznego). Jednak oba nie wyjaśniają moralności, zatem mamy percepcje moralną, percepcję religijną, estetyczną, więc percepcja jest zależna od przedmiotu. Doświadczenie rozumiane jest zatem bardzo szeroko. Poznanie czegokolwiek to doświadczenie.

Wiedza systematyczna jest zawsze zniekształceniem, gdyż jest zapośredniczona w danych pochodzących z doświadczenia. Wiedza pojęciowa powinna być odrzucona, bo jest systemowa, zaś świat jest dynamiczny.

Otwartość wszechświata - jest on nieprzewidywalny w swoim rozwoju. Należy go pojmować (?) sferach przedintelektualnych (?), bo racjonalizm nie jest żadną wyznacznią - rządzi się pojęciami.

Filozofia to nie system praw. Pragmatyzm jest wyłącznie metodą, radykalnym empiryzmem.

Każde doświadczenie jest świadomym, dlatego może być elementem poznania. Radykalny empiryzm doprowadza Jamesa do pluralizmu (światów) - podmiot jest moim światem. Nie ma dwóch identycznych światów. Pluralizm - wielość światów subiektywnych.

Struktura indywidualnych światów, doświadczenie polega na aktywności podmiotu w czasie doświadczenia. Jesteśmy już ukształtowani, więc ważna jest aktywność. Doświadczenie ma zatem charakter subiektywno - obiektywny (interpretacja tego co otrzymujemy). Doświadczenie jest więc pewnego rodzaju interakcją ze środowiskiem. Między czym a czym ona zachodzi? Trudno oddzielić od siebie poszczególne doświadczenia, więc jest to interakcja totalna, całościowa. Doświadczenie angażuje całościowo sfery świadomości. Doświadczenie to całość, strumień świadomości, dlatego też filozofia jako system pojęć jest niemożliwa, nie da się opisać totalności przeżycia.

Centrum „ja” nie jest stałe, jest samo nieokreślone ze względu na różnego rodzaju przeżycia itd. To nie statyczność, podmiot nie jest czymś stałym. Doświadczenie jest nie tylko uświadamiane, ale zawsze uzależnione od naszej woli. Każdy świat jest zawsze moim światem. Każdy podmiot jako centrum jest historią - czasowe (w sensie jakościowym) nawet zarazem czas jest zsubiektywizowany.

Dwa aspekty:

1.Wymiar przyszłości - ukierunkowanie na nowe doświadczenia.

2.Wymiar przeszłości - tendencja skostnienia, stagnacji centrum, aby to, co nowe ujmowało już przyjęte schematy - utrwalenie doświadczeń minionych - przeszkoda w poznaniu, na którą jedynym lekarstwem jest potraktowanie doświadczenia jako pierwotnego wobec rozróżnienia na podmiot i przedmiot (które w istocie są wtórne).

Doświadczenie uzależnione jest przez wolę, więc nie jest to relacja teoretyczna, lecz praktyczna. Zawsze ma zatem charakter praktyczny (to nie argument na rzecz realizmu). Filozofia pragmatyzmu powinna odniesienia do świata usprawniać.

Czym jest pragmatyzm?

Metodą - ustalenie znaczenia pojęć poprzez ukazanie konsekwencji tych pojęć. Zatem jest znaczenie to nam dane w doświadczeniu albo w postaci praktycznych konsekwencji. ( podobnie do Peirca). Jeśli prowadzi do tych samych konsekwencji to pomimo różnych nazw znaczą to samo. Pragmatyzm to zatem kryterium znaczenia i prawdy. I także kryterium rozstrzygania sporów filozoficznych. Należy usunąć poglądy filozoficzne, które nie maja konsekwencji praktycznych. W walce na argumenty można iść w nieskończoność, ale zawsze kryterium prawdziwości lub fałszywości będzie pragmatyczne - co się stanie jeśli przyjmę dane poglądy.

Filozofowie spierają się ze sobą jak interpretować James'a. James odrzuca klasyczna koncepcję prawdy na pewno. Jesteśmy na płaszczyźnie, a nie między podmiotem a przedmiotem. Uważa, że w procesie poznania chodzi o osiągnięcie zgodności między ideami i taką dopiero prawdę u Jamesa można krytykować. Ale jeśli ta zgodność to system korelacji z całością może dawać zadowolenie.

Heglizacja prawdy - prawdziwe doświadczenie to takie, które jest zgodne z całością doświadczeń. Ale w innym miejscu James mówi o prawdzie nie jako własności, ale jako procesie weryfikacji doświadczeń. Nasze działanie jest motywowane jakąś użytecznością, a więc prawda ma sprzyjać zamierzonemu skutkowi, temu, co opłacalne. Prawdę można jeszcze bardziej zsubiektywizować traktując ją jako istotny element skutek naszej wiary. Zatem prawda jako akceptacja danego przekonania. Prawda jest ostatecznym dobrem ze względu na to, co nam daje, a nie na to, czym jest.

Przekonania moralne nie mają dostatecznej racji. Zawsze istnieje możliwość kontrprzykładu. W takim razie pojawia się przekonanie czy mamy prawo do akceptacji danych przekonań i statusu prawdy w naszym życiu? James sądził, że mamy prawo, a nawet obowiązek. Nie możemy przyglądać się biernie złu, w nauce politycznej trzeba opierać się na odważnych przesłankach, należy testować je w życiu.

James polemizuje tu z Cliffordem. Im śmielsze hipotezy, tym lepiej dla naszego wykształcenia. Nasze przekonania moralne i religijne muszą być zweryfikowane w życiu - musimy zacząć je wdrażać w życie. Nie ma innej drogi niż eksperymentowanie. Trzeba respektować np. zasadę „nie kłam”, gdyż w życiu wychodzi na to, że jest ona słuszna. Tak samo jest z religią. Najgorszą postawą jest sceptycyzm, bo on blokuje działanie. Zatem sceptycyzm jest nieprzezwyciężalny wewnętrznie, sceptyk jest skazany na izolację w świecie, a nawet śmierć i popełnia grzech zaniechania. Najlepszą postawą jest postawa między pesymizmem a optymizmem.

Religia ma:

1.Dobro.

2.Bóg - może dynamizować ludzi do maksymalizowania dobra i minimalizowania zła i daje człowiekowi nadzieję, poczucie bezpieczeństwa, nie musi to oznaczać dobra dla wszystkich, ale lepiej jest wierzyć. To jest ryzyko jak wiara i niewiara. I wobec tego ryzyka mamy prawo do przyjęcia hipotezy, a wówczas mamy prawo uważać obraną przez nas hipotezę za prawdziwą.

Metafizyka ateistyczna - materializm wydaje się być fatalistyczna, teistyczna zaś optymistyczna, dająca poczucie mocy.

Dewey - pojęcie myślenia jako rozwiązywania problemów, koncepcja działania, cel i do niego środki , ale żadne działanie nie ma adresu, celu

Filozofia odpowiada ludzkim potrzebom (zwłaszcza potrzeby rozumu, moralne i religijne), a jest to sprawa temperamentu, a nie przedmiot badań akademickich. U podstaw opowiedzenia się po stronie jakiegoś stanowiska zawsze stoi wybór aksjologiczny (choć nie zawsze jest to wybór świadomy). James zawsze odrzucał idealizm Hegla i wszystkie inne monistyczne próby wyjaśnienia świata. Postulował wyeliminowanie kategorii całości na rzecz różnorodności i pluralizmu. Rzeczywistość jest zmienna, a niezmienne pojęcia uchwycić jej nie mogą. Zatem nie intelektualizm, ale bezpośrednie uchwytywania. Pragmatyzm jest więc metodą, a nie systemem (system jest zamknięty a wszechświat otwarty).

Metoda pragmatyczna- odwołuje się do czystego doświadczenia (skrajny empiryzm)- Hume, Mill, ale przekształca tą teorię podając ciągłość doświadczenia (a nie atomistycznych percepcji).

Doświadczenie to świadomość (ale nie jest świadomość substancją , jest funkcją). Dlatego też nie można wytyczyć granic świadomości, nie jesteśmy zamkniętą leibnizjańską monadą. Tradycyjny ścisły podział na podmiot i przedmiot nie da się przeprowadzić. Również podmioty świadomości nie są niezależne od siebie, pola widzeń nakładają się i przenikają. Nie ma radykalnej indywidualności, aczkolwiek każdy podmiot ma swój specyficzny i odrębny sposób doświadczania świata (nie ma dwu takich samych pól widzenia, obrazów świata, nie ma jednego uniwersalnego sposobu doświadczania świata, ani nie ma jednego obiektywnego świata).

Podstawową relacją do świata nie jest poznanie, ale działanie i to na sposób celowy, odniesienie do świata jest więc pragmatyczne.

Znaczenie pojęć odkrywa się poprzez konsekwencje praktyczne, które wypływają z tego pojęcia- jest to metoda rozstrzygania wszelkich sporów filozoficznych. Ostatecznie doktryny filozoficzne albo nie mają żadnych praktycznych wniosków (a wtedy są bezsensowne) albo są równoznaczne.

Teoria prawdy- deklaruje odrzucenie koncepcji korespondencyjnej. Idea jest prawdziwa, gdy jest zgodna z innymi ideami- a zatem to teoria koherencyjna, ale poznanie jest działaniem, a więc prawdziwość idei potwierdza się w działaniu. Prawda nie jest własnością, ale procesem weryfikacji polegającym na skutecznym działaniu. A więc prawda to skuteczność (a wtedy prawda nas wynagradza), ale proces weryfikacji jest subiektywny (bo każdy podmiot m

Teoria prawdy- deklaruje odrzucenie koncepcji korespondencyjnej. Idea jest prawdziwa, gdy jest zgodna z innymi ideami- a zatem to teoria koherencyjna, ale poznanie jest działaniem, a więc prawdziwość idei potwierdza się w działaniu. Prawda nie jest własnością, ale procesem weryfikacji polegającym na skutecznym działaniu. A więc prawda to skuteczność (a wtedy prawda nas wynagradza), ale proces weryfikacji jest subiektywny (bo każdy podmiot ma inny obraz świata)- a więc jeszcze dalej- prawda jest wtedy, gdy dany podmiot aktualnie uznaje za prawdziwe, a zatem ma się prawo uznawać wiarą pewne przekonania za prawdziwe jeśli prowadzą do skutecznego, praktycznego działania (ale skuteczne jest to, co zgodne z faktem, a więc w jakiś sposób jest to powrót do teorii korespondencji). Rodzą się siłą rzeczy pewne problemy moralne- wg jakich reguł praktycznych działać?

Człowiek powinien kierować się nie tylko uznanymi już prawdami, ale odważyć się na stawianie śmiałych hipotez, które mogą się okazać bardziej skuteczne od znanych już i przewidywanych (co dotyczy zwłaszcza hipotez doniosłych egzystencjalnie czyli religii i etyki), a sceptycyzm jest zły, bo nie prowadzi do pragmatycznych konsekwencji.

Teoria przedmiotu.

Jest to próba realistycznej metafizyki badającej odpowiedzi na idealizm. Punktem wyjścia są tutaj intencjonalne odniesienia człowieka do świata, a nie realizm obiektywny.

JOHN DEWEY (1859-1952)

Myslenie -> rozwiązywanie krzyżówek.

W jego szkole uczono jak radzić sobie z teoriami / problemami, nie uczono tam wiedzy ale techniki.

Idea szkoły: Nie wolno korygować błędów dziecka -> społeczeństwo liberalne potrzebuje ludzi odważnych, nawet jeśli popełnią błąd powinni umieć z niego sami wyjść. Życie to pasmo błędów z którymi trzeba umieć sobie poradzić.

Niektórzy sądzą że Dewey dał podstawy filozoficzne do demokracji dla USA.

Myśliciel anty metafizyczny: nie ma jednoznacznego stanowiska metafizycznego, nie można go sformułować, trzeba balansować między monizmem a pluralizmem. Pluralizm ma przewagę ponieważ przekłada się na swobodę życia społecznego.

Pojęcia metafizyczne mają sens jeśli przekładają się na swobodę życia społecznego. Myślenie nie podporządkowane praktyce nie ma sensu (dosłownie). (krytyka: kto mógł się spodziewać że pitagorejskie rozważania nad liczbami tak mocno rozwiną świat ?)

Myśl osadzona w doświadczeniu:

Doświadczenie: totalna całościowa obecność w świecie, interakcja organizmu upsychołecznionego w świecie.

Instrumentalizm:

Wartości nie istnieją jako osobna sfera w świecie, są tożsame z faktami. Oba stwierdzamy empirycznie.

Wartości są obiektywne, ale nigdy absolutne.

Sztuka: istotna forma poznania, doświadczenie bowiem wyraża ludzką emocjonalność. Niektóre akty sztuki starają się przecież rozwiązać problemy egzystencjonalne.

Nie każde zachowanie w sztuce musi być piękne, nie ma bowiem w sztuce norm, ale są pewne reguły.

Wychowanie podobnie jak sztuka ma rozwiązywać wielkie problemy, sztuka powinna tak jak nauka wychowywać, prowadzić do odczuć religijnych.

Religia - osobna dziedzina kultury, jest podstawą dla człowieka, odnosi sie bowiem do swiata natury. Ten kto żyje religijnie osiąga większą wartość życia. Nie powinniśmy więc ani potępiać, ani próbować „wychowywać” religię.

Religia ukierunkowuje społeczny rozwój na działania moralnie szlachetne, najlepsza religia to ta która rozwija ten rozwój najbardziej.

Sztukę i religię powinniśmy oceniać po skutkach.

5) Neopozytywizm: M. Schlick, R. Carnap, A. Ayer.

MORITZ SCHLICK (1882-1936):

Porzucić religijne przesądy, język zredukować do nauki.

-Schlick był trochę kartezjański, poszukuje zdań bazowych, na których ma się opierać nauka; poszukiwanie wiedzy absolutnej fundamentu.

-Zmiana metody Kartezjusza, już nie poszukujemy pierwotnych faktów, ale poszukujemy pierwotnych zdań; płaszczyzna poznania przeniesiona na płaszczyznę językową, poszukiwanie zdań bazowych jako pierwotne w systemie wiedzy.

-Neuratch uważał, że takimi zdaniami są zdania protokolarne; podmiot x zaobserwował dnia Y to a to.

-Zdaniem Schlicka nie gwarantują one pewności wiedzy, jeśli mamy do czynienia z protokołami innych ludzi mogą się one różnić. Tylko ten, kto to wypowiada może być pewien a nawet nie, bo może go zwieść pamięć. Grożą nam one pewnego rodzaju solipsyzmem. Takich zdań będzie mnóstwo i jeszcze trzeba będzie je indukować.

-Zdania bazowe nie mogą być protokolarne, powinny one pełnić funkcje kryterium prawdy. Pozostając przy protokolarnych zdaniach zostaje nam kryterium spójności.

Schlick chciał zrezygnować z tej koncepcji, jest nie do utrzymania, możemy formułować bajki, które są wzajemnie spójne.

Pojęcie niesprzeczności jako synonim prawdziwości; musi być odniesione do tatutologji, ale ono nie dotyczy świata, będziemy mieć zdania prawdziwe o niczym. Trzeba znaleźć inną postawę jako kryterium prawdy.

Musza to być zdania niekorygowalne, ich prawdziwość poznamy tak samo jak przy tautologii, nie są relacjami pojęć, ale mówią o faktach, musza to być zdania fundamentalne bezpośrednio odnoszące się do faktów. Jego zdaniem cogito ergo sum jest pseudozdaniem; nie jest zadaniem o fakcie, zdanie subiektywne, które relatywizuje do wnętrza podmiotu jest pseudozdaniem.

Takimi mogą być konstatacje stwierdzenia (sententence) o postaci np. tu teraz zimno, relatywizują fakt do miejsca czasu i stwierdzają jakość. Te zdania są absolutnym początkiem jak i pełnia funkcje jego ostatecznego potwierdzania (ugruntowanie poznania nie musi dokonać się na początku). Jeśli teoria do takich konstatacji nas doprowadzi i okażą się one zgodne z faktami, to powiemy, że jest prawdziwa.

Konstatacja rozumiana analogicznie do zdań analitycznych. Konstatacja nie mogą być nieprawdziwe problem w tym, że mogą one być tylko subiektywne, niewiadomo jak zagwarantować ich subiektywność.

Zarzuty:

-Zmiana polega na tym, że mówimy o zdaniach, a nie o faktach; mówienie o nich prowadzi nas do nierozwiązywalnych problemów. Zdania i fakty to dwie różne dziedziny wprowadzenie metafizyki tylnymi drzwiami, zdania=fakty Carnap

-Neurath: nauka nie jest prawdą, która ma niewzruszone postawy (metafora statku), trzeba porzucić przekonanie o absolutnym poznaniu.

-Hempel: wybór spójnego systemu jest zdeterminowany przez sposoby myślenia; myślimy schematami, które zostały w nas wpojone. Schlick chciał także zbudować etykę naukową.

RUDOLF CARNAP (1891-1870):

„Logiczna konstrukcja świata”.

Filozofia:

Chce odejść od przekonania że filozofia jest teorią (zbiorem zdań); chce by filozofia była działalnością; jest albo analizą języka (pomaga zrozumieć znaczenie zdań i strukturę logiczną) , albo jest poprzez analizę języka terapią intelektualną, która eliminuje metafizyczny bełkot. Filozofia jest metanauką w sensie logiki nauk, logicznej analizy języka nauki.

Filozofia jako dziedzina wiedzy o świecie jest nie możliwa; zadanie filozofii jest mówienie o innych zdaniach.

Zdania są sensotwórcze:

Tautologiami logicznymi: ale nie maja treści bez przedmiotu nie maja obiektu, do których by się odnosiły brak denotacji.

Zdania empiryczne: aą uzasadnianlne w doświadczeniu zmysłowym.

Nauka:

Jeśli nauka ma być poznawaniem świata, musi być jednością, musi mieć podstawą w jedności. Jedność nauki: wszystkie można wyrazić w jednym języku;

-uniwersalność języka: każdy stan rzeczy stwierdzany w nauce jest tego samego rodzaju (jeden rodzaj przedmiotów).

-jedność metody: w każdej nauce musza być stosowane te same metody.

Eliminuje się z języka to, co nie jest fizykalistyczne tzn. każdy stwierdzany stan musi być fizyczny, musi być obserwowalny, musi być poznawalny według jednej metody.

Zjawiska psychiczne trzeba zredukować do tego, co daje się obserwować (behawioryzm), tylko wtedy nauka jest i może być intersubiektywna.

W nauce trzeba zbudować nowy język, którego nie ma.

Postulat Carnapa o redukowalności każdego zdania na język fizykalistyczny: złagodził, mówił, że możemy (?) jednostkowym, ale musimy mieć dla nich przekład.

Problem jest z nowymi faktami, którym brak jeszcze opisu fizykalnego; trzeba wówczas użyć jakościowego języka, nie jesteśmy jednak wstanie udowodnić, że istnieją inne przedmioty niż fizykalne, dlatego fizyklaizm jest nie obalony.(dok)

Fizykalizm:

Jak rozumieć program fizykalizmu? Czy jest to nowa koncepcja świata? Czy raczej jest to program badawczy? Carnap uważa, że jest to program metodologiczny, mający umożliwić skonstruowanie teorii naukowej. Zdaniem Carnapa nie ma przejścia z metodologii do metafizyki.

ALFRED JULIES AYER (1910-1989)

6. FILOZOFIA ANALITYCZNA I KIERUNKI ZBLIŻONE:

1) Początki filozofii analitycznej: G. Frege, B. Russell, F. Ramsey, L. Wittgenstein, G. E. Moore.

GOTTLOB FREGE (1848-1925):

Logika czasów Fregego - psychologizm: logika i matematyka - nauki normatywne i psychologiczne - zespół norm myślenia.

Dwa nadrzędne cele Fregego (podjęcie idei Leibniza):

a) calculus ratiocinator - uniwersalny rachunek rozumowy (rachunek rozumowań) - poszukiwanie niezawodnych metod dowodzenia i wynikania o charakterze całkowicie formalnym - ustalenie sposobu wynikania jednych zdań z drugich na podstawie ich budowy.

b) lingua characterica - uniwersalny język ogólny - język mogący wyrazić wszystkie myśli wyrażalne w języku naturalnym, ale abstrahujący od jego własności leksykalnych i odwołujący się jedynie do charakterystycznych, istotnych, syntaktycznych własności wyrażeń, wspólnych wszystkim językom

- Forma gramatyczna zdań czymś innym niż sens, któremu odpowiada forma logiczna.

- Funkcja - sposób wiązania ze sobą pewnych przedmiotów. W analizie logicznej jest bez znaczenia, co jest podmiotem, a co orzecznikiem.

Funkcja prawdziwościowa - jako wartości przyjmuje wartości logiczne.

Identyczność struktury logiki, matematyki i języka potocznego - przedmioty i funkcje.

Wartości funkcji można ująć jako osobny przedmiot, wbrew dotychczasowemu ujęciu, traktującemu każdą wartość jako osobny przedmiot, bez zwracania uwagi na całość, która nie rzuca się w oczy.

-Dowolna kombinacja przedmiotów sama jest przedmiotem.

Zastosował twórczo wyniki matematyki i logiki do filozofii. Sformułował pewne ogólne zasady, które stały się fundamentem filozofii analitycznej. Frege pytał o istnienie bytów matematycznych, stwierdził, że matematyka jest odkrywaniem bytów obiektywnych.

Matematyka była dla niego rachunkiem logicznym.

Znaczenie pojęć matematycznych nadaje się poprzez definiowanie ich i aksjomatyzowanie.

Znaczeniem nazwy jest kontekst w jakim występuje ona w zdaniu- twierdzenie o kontekście. Indukcja nie może więc nadawać znaczeń pojęciom, co skłania go do pewnego rodzaju platonizmu. Realność odnosi się do kategorii bytów czasowo- przestrzennych.

Obiektywność jest pojęciem szerszym od realności. Dotyczy przedmiotów, które mogą być przedmiotem prawdziwych lub fałszywych sądów. Stół jest realny a liczba obiektywna. Jak więc można mówić o istnieniu?

Istnienie to niepustość pewnego zbioru odnoszącego się do danego pojęcia. Problem istnienia staje się problemem semantycznym. To czy coś istnieje lub nie, zależy od tego, czy odpowiadające pojęcie jest zakładane przez daną teorię (schemat pojęciowy)- jest to wniosek, który ostatecznie wyciągnięto z badań Fregego.

Postulował Frege istnienie świata nie tylko mentalnego i materialnego ale również trzeciego świata- przedmiotu myśli do których odnoszą się subiektywne myśli. Te przedmioty myśli już nie są subiektywne. Do tego trzeciego świata mamy dostęp jedynie poprzez język, a więc analiza języka daje wgląd do sfery świata obiektywnego.

Ontologia staje się teorią znaczenia, istnieje tu problem semantyczny. Ontologia bada więc nie świat ale znaczenie i sens. Cóż to więc jest znaczenie?

Wypowiedź ma swoją siłę- znak asercji (czyli czy coś ona stwierdza czy nie?), ton- zabarwienie emocjonalne, sens, czyli myśl wyrażona w zdaniu. Nieraz sens i znaczenie rozumiał jednakowo jako ów przedmiot z trzeciego świata. Gdy jednak ten sens i znaczenie rozróżniał, to znaczeniem jest obiekt z trzeciego świata, a sens jest pewnym aspektem obiektu znaczenia, który jawi się w myśli.

ZNACZENIE:

Nazwa ma znaczenie, jeśli istnieje obiekt tego znaczenia.

Zdanie ma znaczenie jeśli istnieje obiekt do, którego odnosi się sens tego zdania. Tak czy inaczej znaczenie jest kategorią obiektywną a nie subiektywną. Nazwy: Wenus, gwiazda poranna, gwiazda wieczorna mają to samo znaczenie (ten sam obiekt do którego się odnoszą), ale różny sens (różne treści). Frege więc zwrócił uwagę w filozofii na język. W tym sensie jest prekursorem filozofii analitycznej.

Konsekwencje ontologiczne

w świecie istnieją tylko przedmioty (odniesienia nazw, kompletne, nasycone) i funkcje (niekompletne, nienasycone) będące sposobami łączenia przedmiotów.

Funkcje istnieją w sposób realny (gdyby były arbitralnym sposobem wiązania, nasze twierdzenia o świecie byłyby fikcjami)

Odróżnienie języka, w którym mówimy o świecie i rzeczywistości, o której mówimy w języku. Predykatom odpowiadają funkcje, stany rzeczy w świecie, argumentom odpowiadają przedmioty.

Wszystko, co widzimy w świecie, możemy sami interpretować jako przedmiot lub funkcję. Prawdziwość zdań nie zależy jednak od nas.

Logicyzm:

Dedukcyjny system wyprowadzania twierdzeń rachunku zdań I rzędu - początek logicyzmu

Niezupełna systematyczność:

aksjomaty dodawane w miarę potrzeby (konwencjonalność, brak dążenia do minimalizacji),

brak rozdzielenia twierdzeń i aksjomatów (wszystko jest twierdzeniem, nie wyróżnia się aksjomatów z nazwy),

niektóre rzeczy przyjmowane bez dowodu, jako struktury rozumowań.

Brak podanych explicite reguł wnioskowania (Reguła Odrywania i Reguła Podstawiania wprowadzone implicite i używane jako reguły przekształcania wyrażeń, nie zaś twierdzenia)

Sens i znaczenie:

Sens - powszechnie rozpoznawalna i akceptowalna treść wyrażenia.

(aspekty przedmiotów)

(Chaotyczne używanie słowa wskazuje na brak sensu.)

Odrzucenie wiązkowej teorii znaczenia (bundle theory of meaning) - brak wyróżnionych cech, kryterium - praktyka językowa.

Znaczenie - przedmiot, do którego odnosi się wyrażenie

Znaczenie - obiektywne

Sens - intersubiektywny

Przedstawienie - subiektywne

Każde poprawnie zbudowane zdanie zawiera korelat logiczny (sens) i korelat metafizyczny (znaczenie)

BERTRAND RUSSELL (1872-1970)

„Mój rozwój filozoficzny” (nobel)

„Principia mathematica” 1903

„Nasza wiedza o świecie zewnętrznym” 1914

„Analiza umysłu” 1921

„Problemy filozofii”

Russell spierał się z Bradleyem na temat wewnętrzności relacji (Bradley: bycie w relacji modyfikuje dany przedmiot, rzecz jest sumą relacji). Dla Russella jest to pogląd absurdalny, bo prowadzi absolutyzmu- istnieje tylko pewna sieć relacji. Dla Russella relacje są zewnętrzne, tzn. łączą ze sobą przedmioty ale istnieją niezależnie od członów relacji. Można więc zrozumieć relację nawet jeśli nie ma jej przedmiotów (nurt platoński). A więc relacje nie modyfikują swoich przedmiotów. Pada zatem monizm, Russell jest radykalnym pluralistą. Uznawał Libnizjańską logikę zdań podmiotowo- orzecznikowych, ale dostrzegał w niej pewne kłopoty, bo nie pozwala określić indywiduów (rzecz Leibniza to suma predykatów). Dla Russella muszą istnieć niezależne od siebie indywidua.

FRANK RAMSEY (1903-1930)

" Podstawy matematyki"

" O prawdzie"

Formalizm i intuicjonizm- oba odrzucał w kontekście matematyki, bo nie są w stanie wyjaśnić praw matematyki. Intuicjonizm ogranicza dziedzinę badań matematycznych.

Ontologia- odrzucał podział na indywidua i uniwersalia. Przykład: " Sokrates jest mądry", możemy odwrócić to zdanie i powiedzieć " Mądrość jest cechą Sokratesa"- mamy tu zamianę podmiotu i własności, lecz nie ma tu różnicy, jedynie zachodzi ona w języku, nie w rzeczywistości. Nie da się zbudować ontologii jako nauki o strukturach kategorialnych danej ontologii jako języka. Rola języka jest absolutnie nieprzekraczalna. Opisujemy świat za pomocą języka. Jesteśmy przez niego ograniczeni, lecz ontologii nie da się zastapić językiem.

W każdej próbie opisu świata, ontologia musi albo przyjąć rozwiąznie Kanta, że istnieją jakieś struktury za pomocą których opisujemy świat, albo solipsystyczne ( świat to mój świat i innego świata nie ma). Realizm to stanowisko sprzeczne.

Problemy epistemologiczne:

1. Redundancyjna teoria prawdy- P ->P lub " Pada śnieg"->

pada śnieg, ona nic nie wnosi, tylko kolejne problemy.

2. Teoria subiektywnego prawdopodobiństwa- prawdopodobieństwo sądu jest traktowane jako wartość obiektywna ( jest ono relacją sądu do innych sądów lub do danych empirycznych). Ramsey uważa, że w prawdopodobieństwie nie chodzi o obiektywną relację, ale jest ono czymś subiektywnym, jest stanem podmiotu, który nie ma pewności, że dany sąd należy zaakceptować. Wiąże się ono z kontekstem ( przekonaniami, wierzeniamy podmiotu).

"Chrystus jest Synem Bożym" - jest to wysoce prawdopodobne dla człowieka wierzącego w przeciwieństwie do niewierzącego. Prawdopodobieństwo wiąże się z użytecznością, bardziej jesteśmy skłonni uważać za wiarygodne te reguły, które przyniosą nam korzyści. Stopień prawdopodobieństwa, choć jest stanem subiektywnym, daje się mierzyć stopniem gotowości do pewnych działań.

LUDWIG WITTGENSTEIN (1889-1951)

GEORGE EDWARD MOORE (1873-1958)

„Odrzucenie idealizmu” 1903

„Principia esica” 1903

„Z głównych zagadnień filozofii” 1953

Początkowo skłonny był zaakceptować kantowski idealizm ale akceptował również elementy metafizyki Bradley' a ( a więc pośrednio Heglowską). Za czasem zaczął krytykować teorię idealizmu Kanta. Jego zdaniem fundamentalne doświadczenie czasu określa człowieka jako czasoprzestrzennego, również w dziedzinie etyki. Gdyby po kantowsku traktować czasoprzestrzeń to byłyby to własności obojętne wobec istniejących przedmiotów. Ponieważ tak jest to czas i przestrzeń są realne. Dalej krytykuje dwanaście kategorii Kanta, które ten wydedukował. W jaki sposób to zrobił? Na sposób konieczny czy przypadkowy? Jeśli są konieczne to istnieje jeszcze głębsza warstwa odpowiedzialna za dedukcję kategorii. Jeśli przygodna to kategorie te nie gwarantują poznania a' priori. Lepiej więc porzucić Kanta, tym bardziej, że jest u niego dodatkowy problem obiektywności (której umysł nie jest w stanie zagwarantować). Moore krytykuje również etykę Kanta, bo nie może ona pokonać w pełni subiektywizmu. Ale i idealizm Bradley' a należy odrzucić. Idealizm ten zakłada istnienie spójnego systemu obiektów, jedynym indywiduum jest absolut. Zdaniem Moora taki obraz świata jest błędny, bo relacja elementu do zbioru zamienia się w relację części do całości (odpowiedź: pluralizm i monizm). Żadna z tych interpretacji nie jest oczywista ale doświadczenie przekonuje nas raczej do pluralizmu. Dalej w metafizyce Bradley' a świat jest konieczny a więc znowu potęguje się problem istnienia zła. A dla Moora najważniejsza jest reguła by w filozofii posługiwać się doświadczeniem dnia codziennego. Nie ma możliwości budowania teorii filozoficznych sprzecznych ze zdrowym rozsądkiem. Zdrowy rozsądek jest kryterium prawdziwości systemów. Jeśli coś jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem konieczne są niezwykle silne racje to potwierdzające. Wyjście poza zdrowy rozsądek prowadzi do jałowych spekulacji. Zdrowy rozsądek to zbiór przekonań prawdziwych. Co jest prawdą zdrowego rozsądku? To co jest powszechnie akceptowana. Są cztery podstawowe prawdy zdrowego rozsądku:

1)Rzeczy zewnętrzne, materialne istnieją niezależnie od umysłu,

2)Istnieje świadomość (ja),

3)Istnieją inni ludzie (inne podmioty świadome),

4)Istnieje czas i przestrzeń (obiektywnie).

Jeśli uznamy te prawdy to zbudujemy tym samym całą metafizykę. Moore próbował podąć dodatkowe racje za zdrowym rozsądkiem: każdy system monistyczny, solipsystyczny, idealistyczny jest już sprzeczny w języku (to, że mogę użyć liczby mnogiej kwestionuje solipsyzm). Dalej nawet solipsysta wchodzi w interakcje z innymi ludźmi, to próba negatywna. Jest jeszcze próba pozytywna. Dowodzi świata zewnętrznego przez podniesienie ręki. Intencja Moora jest taka, że jeśli ktoś w istnienie świata nie wierzy mimo, że go widzi to nic go nie przekona (Husserl: „kto nie widzi, nie widzi, że nie widzi”). Filozofia to umiejętność zobaczenia kilku prostych prawd, ale co widzimy? Czy rzeczy fizyczne? Nie, widzimy dane zmysłowe, czyli obrazy rzeczy w umyśle. Jakie więc jest przejście między rzeczą a daną zmysłową? Jaka jest korespondencja między obrazem a rzeczą? Moore ostatecznie uznał ten problem za nierozstrzygalny, a więc spekulacje na ten temat są jałowe.

Trzeba wrócić do punktów od 1 do 4. Celem filozofii jest próba stworzenia opisu wszechświata. W każdym takim opisie znaleźć się musi miejsce dla indywiduów. Bo tylko w ten sposób możemy odnosić się do wszechświata. Istnieją również powszechniki- własności, które można predykować o indywiduach i innych powszechnikach. Teraz: czy indywidua to suma powszechników? Powszechniki to przede wszystkim cechy (np. czerwień), relacje (duży) oraz jakości (intensywność cech). W ten sposób dochodzimy do stanów rzeczy niezależnych od indywiduów i powszechników. Moore odróżnił stany rzeczy od treści sądów. Stany rzeczy nie istnieją fizycznie ani mentalnie. Mówiąc „tygrysy są na Marsie” mówię nie o swoim umyśle. Istnieje to w jakimś trzecim świecie jako przedmioty sądów. Moore stworzył wiele problemów a nie rozwiązał: problemów danych zmysłowych, stanów rzeczy. Trzecią dyskusje, którą wywołał był problem wiedzy: co to jest wiedza? Moore mówił o czterech warunkach wiedzy. Wiem, że „a” to:

1)mam przekonani, że „a”,

2)przekonanie „a” jest prawdziwe,

3)muszę być świadomy przekonania „a” i jego świadomości,

4)muszę posiadać uzasadnienie przekonania „a”.

Wzbudziło to lawinę dyskusji, która zrodziła np. problem Gettiera.

Moore odróżnia w etyce słuszność od dobra. A więc dla niego utylitaryzm nie bardzo odnosi się do dobra. Nie ma żadnej cech, która jest równoważna z dobrem. Dobro to pojęcie niedefiniowalne to rzecz prosta (błąd naturalistyczny). Pełna wiedza etyczna jest więc niemożliwa. Trzeba opowiadać się raczej za powszechnym obyczajem.

3. FILOZOFIA JĘZYKA POTOCZNEGO

J.L. AUSTIN (1911-1960)

Naturę filozofii traktował b. klasycznie- filozofia ma być opisem świata jako całości, ma być terapią uwalniającą od pytań dotyczących wyjaśniania świata. Ma być opisem świata, nie jego wyjaśnieniem, zobrazowaniem tego, co my myślimy o świecie, a nie jaki jest sam w sobie. Filozofia eksplanacyjna musi zaniknąć! Świat ma być opisywany za pomocą języka potocznego, bo on jest wielofunkcyjny. Jest zbiorem aktów mowy. Każdy akt mowy to zdolność formułowania myśli, akt ten jest twórczy, wnosi nową treść do języka. Trzeba zbudować nowy program badania języka. Ta fenomenologia ma być opisem aktów mowy. Żeby zgłębić język trzeba opisać wszystkie formy jego użycia. Trzeba opisywać różne sytuacje, które to opisuje język. Filozofia to badanie jak ludzie mówią i co mówią. Na zasadzie wariacji trzeba budować różne użycia mowy, które nie byłyby zasadne.

Wypowiedzi typu-ja ciebie chrzczę- to nie opis, ale zmiana rzeczywistości, to wypowiedzi performatywne. Musimy teraz zbadać jaka jest intencja wypowiedzi ja ciebie chrzczę. Są to wypowiedzi ingerujące w świat. Rzeczywistość zmienia się pod wpływem języka. Austin pokazuje, że aby zbadadać znaczenie słowa, należy sprawdzić wszystkie teorie. Na uwadze trzeba mieć nominalizm lingwistyczny- każdy akt mowy ma użycie inne od innego użycia języka. Nie ma dwóch identycznych aktów wypowiedzi. Każda jest inna. Kontekst zmienia nawet tę samą wypowiedź- 10 razy kocham cię, to za każdym razem inna wypowiedź. Język jest ekonomiczny. Trzeba badać nie strukturę języka, ale poszczególne akty mowy. Jak jest możliwa komunikacja?- tak, że istnieją typy wypowiedzi. Znaczenie jest zawsze typowe.

a)Filozofia procesu: A. Whitehead, Ch. Hartshorne.

b)Filozofia języka potocznego: J. Austin, G. Ryle, P. Strawson.

c)Neopragmatyzm: Quine, M. Dummett, D. Davidson, R. Rorty, H. Putnam.

jak widac sporo tu nie ma ale zawsze cos:) postarajcie sie do niedzieli cos z tym zrobic i dopisac ayera, RAMSEYA, WITKA, AUSTINA, RYLE'A I STRAWSONA

-4-



Wyszukiwarka