JESIEŃ (wiersze), wiersze dla dzieci


JARZĘBINOWA  PIOSENKA

 

Muzyka: F. Rybicki  Słowa: M. Szypowska

 

Na polanie w lesie

chodzi sobie jesień

różne dary niesie.

Na polanie w lesie

chodzi sobie jesień

różne dary niesie.

 

Koral, koral sznur korali

La, la, la, la, la, la, la.

Koral, koral sznur korali

Koral jarzębina da.

 

 

Las się cały mieni

złoci i czerwieni

czary to jesieni.

Las się cały mieni

złoci i czerwieni

czary to jesieni.

 

Koral, koral sznur korali

La, la, la, la, la, la, la.

Koral, koral sznur korali

Koral jarzębina da.

 

 

JESIENNA ORKIESTRA

 

Na polanie, w lesie, już pożółkła trawa,

zaraz się rozpocznie jesienna zabawa.

Zając dmucha w trąbę, miś na flecie gra,

mały jeżyk podśpiewuje: bum tra - ra - ra - ra. /bis

 

Wiewióreczka ruda wielki bęben trzyma,

pod gałęzią sosny głową kiwa ślimak.

Poszła jesień w taniec, wiatr na liściach gra,

mały jeżyk podśpiewuje: bum tra - ra - ra - ra. /bis

 

JESIENNY KUJAWIACZEK

 

Słowa: Dorota Gellner  Muzyka: Barbara Kolago

 

Jesienny kujawiaczek

na skakance z wiatru skacze,

płaszczyk ma w deszczowych kropkach,

daj mu uśmiech, gdy go spotkasz!

 

Kujawiak, kujawiaczek

la, la, la la, la,

la, la, la la, la.

Kujawiak, kujawiaczek

m - m - m...

 

Jesienny kujawiaczek z rudych liści ma kubraczek,

czasem gwiżdże, czasem dzwoni,

bukiet wrzosów trzyma w dłoni.

 

Kujawiak, kujawiaczek...

 

Jesienny kujawiaczek

czasem w deszczu cicho płacze,

nieraz śmieje się do słońca

i orzechy z drzewa strąca.

 

Kujawiak, kujawiaczek...

 

 JESIEŃ - JESIENIUCHA

 Ale plucha cha, cha

Plucha cha, cha.

Ale dmucha cha, cha

Dmucha cha, cha.

 

Niech tam leje, niech tam wieje.

Ja się bawię, ja się śmieję.

Niech tam leje, niech tam wieje.

Ja się bawię, ja się śmieję.

 

Żółta grucha cha, cha

Grucha cha, cha.

Hop do brzucha cha, cha

Brzucha cha, cha.

 

Niech tam leje, niech tam wieje.

Ja się bawię, ja się śmieję.

Niech tam leje, niech tam wieje.

Ja się bawię, ja się śmieję.

 

Dla mnie jesień

to jest mucha cha, cha.

Jesień, jesień -

jesieniucha cha, cha.

 

Niech tam leje, niech tam wieje.

Ja się bawię, ja się śmieję.

Niech tam leje, niech tam wieje.

Ja się bawię, ja się śmieję.  do góry

 

 JESIEŃ  NA  WSI

 

Muzyka: L. Miklaszewski Słowa: A. Przemyska

 

Świeci dobre słoneczko

Nad drewniana, nad chatką.

Wietrzyk goni nad rzeczką

Wesołe babie lato.     2x

 

Pachną dymy na łąkach

Płyną z wiatrem obłoki.

Jesień polem się błąka

Maluje wierzby, głogi.    2x

 

Czasem plucha się skrada

Ma parasol dziurawy.

Lubi siadać na kwiatach

W pióreczka dmucha trawy     2x

 

 

JESTEM  JESIEŃ

 

Muzyka : J. Klukowski Słowa: M. Terlikowska

 

Jestem jesień z pełnym koszem

z pełnym koszem

Dobre rzeczy wam przynoszę

wam przynoszę.

Jabłka, śliwki, gruszki bery, pomidory i selery,

pomidory i selery.

 

Przyszła jesień do gosposi

do gosposi.

Czy gosposia o coś prosi,

o cos prosi.

Mam kapustę do kwaszenia, d

obre grzyby do suszenia, dobre grzyby do suszenia.

 

Idzie jesień z wielkim koszem,

z wielkim koszem.

Zajadajcie! Bardzo proszę! Bardzo proszę!

Ludzie biorą te podarki i chowają do spiżarki

i chowają do spiżarki.

 

 

KASZTANKI

 

Słowa: Dorota Gellner   Muzyka: St. Markiewicz

 

Wiatr pogłaskał stary kasztan po złotej czuprynie,

A w ogródku już kasztanki skaczą po ścieżynie.

 

Kto się z nami bawić chce w kasztankową grę?

 

Jeden w prawo, drugi w lewo, trzeci skoczył boczkiem,

Ten malutki, okrąglutki w trawie błyska oczkiem.

 

Kto się z nami bawić chce w kasztankową grę?

 

A ten piąty, a ten szósty, kasztanek łaciaty

Zamiast dzieciom do kieszonki - skoczył między kwiaty.

 

Nie chce z nami bawić się w kasztankową grę?

 

Wiatr pogłaskał stary kasztan po złotej czuprynie,

Nowe zrzuci nam kasztanki w zielonej łupinie.

 

Kto się z nami bawić chce w kasztankową grę?

  

 

KOLCZASTY  JEŻ

 

A w ogrodzie jeżyk śpi.

Zbudź się, jeżu, zbudź.

Lecz nie podam ręki ci,

bo mnie będziesz kłuć.

 

Chociaż na grzbiecie

jeżyk kolce ma,

to każde z dzieci

lubi go jak ja.

 

Mój jeżyku, odwiedź nas,

do przedszkola spiesz.

Był już kotek gościem raz,

może być i jeż.

 

Chociaż na grzbiecie...

 

NAJŁATWIEJSZE  CIASTO  W  ŚWIECIE

 

Muzyka: K. Kwiatkowska Słowa: A.Woy-Wojciechowska

 

Żeby w domu było miło tak, tak, tak.

Żeby coś dobrego było tak, tak, tak.

By pachniało wakacjami tak, tak, tak.

Zrobię ciasto ze śliwkami tak, tak, tak.

 

Szklankę mąki, cukru szklankę zaraz wsypię do miseczki.

Potem proszku do pieczenia dodam jeszcze dwie łyżeczki.

I dwa jajka i na koniec pół stopionej margaryny

i zamieszam tylko tyle, by się rzeczy połączyły.

 

 Najłatwiejsze ciasto w świecie  tak, tak, tak.

Nic a nic się go nie gniecie tak, tak, tak.

Ty potrafisz także upiec tak, tak, tak.

Nawet, gdy nie jesteś zuchem tak, tak, tak.

 

Potem śliwki poukładam w natłuszczonej tortownicy.

Włożę ciasto i do pieca na około pół godziny.

A gdy będzie już gotowe. Takie słodkie i rumiane,

to zaproszę koleżanki, babcię, dziadka, tatę, mamę.

 

Najłatwiejsze ciasto w świecie  tak, tak, tak.

Nic a nic się go nie gniecie tak, tak, tak.

Ty potrafisz także upiec tak, tak, tak.

Nawet, gdy nie jesteś zuchem tak, tak, tak.

 

Jesienny pociąg

D. Gellner

Stoi pociąg
na peronie-
żółte liście ma w wagonie
i kasztany, i żołędzie-
dokąd z nimi jechać będzie?

Rusza pociąg
sapiąc głośno.
Już w przedziałach
grzyby rosną,
a na półce,
wśród bagaży,
leży sobie bukiet z jarzyn.

Pędzi pociąg
lasem, polem
pod ogromnym parasolem.
Zamiast kół kalosze ma,
za oknami deszcz mu gra.
O, zatrzymał się na chwilę!
Ktoś w wagonie drzwi uchylił
potoczył w naszą stronę
jabłko duże
i czerwone.

Jesienny wiatr

H. Ożogowska

Wiatr jesienią ma robotę
w nocy i za dnia.
Ciągle strąca liście złote
i przed siebie gna.
I nasiona drzew bez liku
nosi tu i tam.
Kiedy spoczniesz już, wietrzyku?
Powiedz, powiedz nam!
Po zielonym wielkim lesie
wiatr piosenki dzieci niesie.
Aż się dziwią stare drzewa
Kto was tak nauczył śpiewać?

Liście

M. Gerson - Dąbrowska

Wietrzyk chodzi po ogródku,
Strąca złote liście,
Wietrzyk gra, a one tańczą,
Raźno, zamaszyście,

Szur, szur, szur, szur,
szu, szu, szu!

Lecą, lecą liście z drzewa
żółte i czerwone,
kręcą, kręcą się
w powietrzu,
W tę i w tamtą stronę.

Szur, szur, szur, szur,
szu, szu, szu!

Wietrzyk chodzi po ogródku,
Do tańca je prosi,
"Tańczcie! Tańczcie!" Słonko świeci,
Wiatr listki roznosi.

Szur, szur, szur, szur,
szu, szu, szu!

To podlecą, to opadną,
Spłoszoną gromadą,
Aż bezsilne i omdlałe
Pokotem się kładą.

Wrzesień

J. Ficowska

Jeszcze lato nie odeszło,
a już jesień bliska.
Wrzesień milczkiem borowiki
skrył we wrzosowiskach,
na polany rude rydze
stadkami wygonił,
i rumiane jabłka strąca
raz po raz jabłoni...

Jesienne liście

E. Szelburg-Zarębina

Z tym jesiennym wiatrem
tańczą sobie liście,
tańczą sobie tańczą
czerwone złociście.

Z tym jesiennym wiatrem
odtańczą daleko,
i nie skończą tańczyć,
aż za siódmą rzeką.

Aż za siódmą rzeką,
Aż za siódma górą,
Aż je śnieg przykryje
Grubą, białą chmurą

Smaczne są owoce

(nie znam autora)

Smaczne są śliwki, jabłuszka,
Wędrują z buzi do brzuszka.
Smaczne są i bardzo zdrowe
Gruszeczki, jabłuszka surowe.

Ładna buzia nie jest blada
Gdy owoców dużo zjada.
I Marcysia i Stefanek -
Każdy buzię ma rumianą.

Smaczne są gruszki, jabłuszka
Wędrują z buzi do brzuszka.
Jedzą: Krzysio, Staś i Witek
Ale tylko te umyte.

Przyszła jesień do ogródka

L. Wiszniewski

Przyszła Jesień do ogródka. Przywołała Jagusię:
- Marchew zbierz,
rzepkę zbierz,
do piwniczki
wszystko znieś!

Znosi Jagusia do piwniczki jarzynki, znosi i znosi.
Jeden wór,
drugi wór -
do wieczora
trwał ten zbiór.

Wieczorem przybiegł do ogródka szary zajączek.
Chodził między zagonkami powolutku, powolutku.
- Marchwi brak,
rzepki brak!
Czemu tak?
Czemu tak?

Zauważyła zajączka jesień. Pogroziła mu paluszkiem.
- Coś tu chciał?
Tyś marchewkę,
rzepkę siał?
Uciekł zajączek do lasu.
Rad nierad
na mchu siadł,
brzozy zjadł...

Posypały się listeczki

(nie znam autora)

Posypały się listeczki
dookoła
To już jesień te listeczki
z wiatrem woła.

Lecą liście, lecą z klonu
i kasztana,
Będą z liści bukieciki złote
dla nas.

Nazbieramy, postawimy na stoliku
Będzie radość
z tych pachnących
bukiecików

Zapasy na zimę

W. Grodzieńska

Biegnie myszka po ściernisku,
Trzyma ziarnko zboża w pyszczku.
- Trzeba zbierać okruszyny,
By nie zginąć pośród zimy.

Skacze, skacze wiewióreczka
Po szumiącym lesie.
Zrywa orzech na leszczynie
I do dziupli niesie.
- Trzeba zbierać już zapasy
Na zimowe, ciężkie czasy!

Pije pszczółka miód na kwiatku,
Długą trąbkę stula.
Wnet zabrzęczy, wnet poleci
Z powrotem do ula.
- Trzeba zbierać dużo miodu,
By nie było w zimie głodu!

Wyjrzał zając spod jałowca.
- Cóż to za krzątanie?
- To już jesień - brzęczy pszczółka -
Jesień, miły panie.

Zbierz korzonki, zbierz kapustę
I brzozową korę,
Byś, zajączku, nie marł z głodu
W tę zimową porę!

Jarzębina

(nie znam autora)

Babcia ma perełki,
mamusia korale
Ale Ania pacioreczków nie ma
Nie ma wcale.

Hop, hop! do ogródka -
Spieszy się dziewczynka.
Przy tym niskim przy płoteczku
Rośnie jarzębina!

Są już, są już pacioreczki
Starczy dla mnie, dla laleczki
Dla Azorka i dla misia.
Wystroją się wszyscy dzisiaj.

Zapasy

(nie znam autora)

Na zimę zapasów
Już mamy po trosze
jest marchew, buraki,
kapusta i groszek.

Jest brukiew w koszyku,
a nawet kabaczki.
Szykuje nam mama
zimowe przysmaczki.

Jesień

H. Bechler

Chodzi po lesie
pogodna jesień,
rozchyla niskie gałęzie.

Liczy na ścieżkach
spadłe orzeszki,
liczy na dębach żołędzie.
I na mchu siada,
z klonami gada,
gdzie jest orzeszków najwięcej.

Patrzy ciekawie,
ile na trawie
spadłych się liści ściele.

Ile rydzyków
niosą w koszyku
Kasieńska i Marcelek.

Listopad

W. Grodzieńska

Wyszedł sobie do ogrodu
stary, siwy pan Listopad.
Grube palto wdział od chłodu
i kalosze ma na stopach.

Deszcz zacina, wiatr dokucza,
pustka, smutek dziś w ogrodzie.
Pan Listopad cicho mruczy
"Nic nie szkodzi, nic nie szkodzi".

Po listowiu kroczy sypkim
na ławeczce sobie siada:
"Chłód i zimno, mam dziś chrypkę.
Trudna rada! Trudna rada!"

Wrzesień

E. Szelburg - Zarembina

A ten wrzesień we wrzosie
szuka rydzów po rosie.
A gdy rosa już zginie,
rwie orzechy w leszczynie.

Jesienią

M. Konopnicka

Jesienią, jesienią
Sady się rumienią:
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią.
Czerwone jabłuszka,
Złociste gruszeczki
Świecą się jak gwiazdy
Pomiędzy listeczki.
- Pójdę ja się, pójdę
Pokłonić jabłoni,
Może mi jabłuszko
W czapeczkę uroni!
- Pójdę ja do gruszy,
Nastawię fartuszka,
Może w niego spadnie
Jaka śliczna gruszka!
Jesienią, jesienią
Sady się rumienią;
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią.

W sadzie

S. Todorski

Do mojego sadu
rankiem przyleciała
jeszcze trochę senna
sroczka czarno - biała.

Zobaczyła jabłko
wśród gęstwy gałęzi.
- Pewnie jest mu nudno
wisieć na uwięzi...

Zabiorę je z sobą,
może przyda mi się,
po co ma samotnie
na tym drzewie wisieć.

Gdzie jesteś, jesieni?

H. Zdzitowiecka

Gdzie ty jesteś, jesieni?
Tu jestem.
W suchych liściach
lecących z szelestem,
w barwnych liściach,
czerwonych i złotych,
co nad ziemią się kładą pokotem...

Bukieciki

L. Krzemieniecka

Posypały się listeczki dookoła.
To już jesień te listeczki
z wiatrem woła:
- Opadnijcie, moje złote i czerwone,
jestem jesień, przyszłam tutaj,
w waszą stronę.

Lecą listki, lecą z klonu i z kasztana,
będą z listków bukieciki
złote dla nas.

Szara godzina

E. Szelburg - Zarembina

Szare niebo za oknem,
Szare drzewa w sadzie,
Szary deszcz się na wszystkim,
szarą mgiełką kładzie.
Szary piesek pod piecem
krótką pali fajkę
i szaremu kotkowi
prawi długą bajkę
o małej, szarej myszce,
która siedzi w norze
i wcale w ten dzień słotny
na dwór wyjść nie może.

W spiżarni

(nie znam autora)

W spiżarni na półkach zapasów bez liku
są dżemy, kompoty, złoty miód w słoiku.
I cebula w wiankach i grzyby suszone,
są główki kapusty, ogórki kiszone.
A gdy przyjdzie zima,
będzie mróz na dworze,
zapachnie mi lato,
gdy słoik otworzę.

Pani Jesień

Z. Dąbrowska

Przeszedł sobie dawno
śliczny, złoty wrzesień...
Teraz nam październik
Dała pani jesień...

Słono takie śpiące,
Coraz później wstaje,
Ptaszki odlatują,
hen, w dalekie kraje.

W cieniu, pod drzewami
Cicho śpią kasztany,
każdy błyszczy pięknie,
niby malowany.

Lecą liście z drzewa
różnokolorowe,
te są żółto-złote,
a tamte - brązowe.

Jeszcze niby ciepło,
Słonko świeci, grzeje...
aż tu nagle skądejś
wichrzysko zawieje.

Chmur wielkich deszczowych
nazbiera, napędzi...
tak się pan listopad
nauwija wszędzie.

Kolorowy bukiet

(nie znam autora)

Do parku przyszły z przedszkola dzieci
Chcą zrobić z liści barwny bukiecik
Listki czerwone jak malowane
Leżą pod klonem i pod kasztanem

Pod dębem leżą brązowe liście
Liście pod wierzbą błyszczą srebrzyście
Serduszka złote spadają z brzozy
Jaś ma ochotę w bukiet je włożyć
Gdy ten bukiecik stanie na stole
Ozdobi dzieciom całe przedszkole

Pan Jeżyk

(nie znam autora)

Pan jeżyk o czym na pewno nie wiecie
Tysiące szpilek nosi na grzbiecie
I na te szpilki chętnie nakłada
Jesienne liście drzemiące w sadach

Po co to robi?
Po pierwsze z liści
Sady starannie chciałby oczyścić
Po drugie: kiedy nastanie zima
Musi mieć z liści miękkie posłanie

Jesień

(nie znam autora)

Jesień na paluszkach
Spaceruje w parku
I rozdaje wszystkim
Swe skarby w podarku

Wręcza nam bukiety
Kolorowych liści
I smutek zamienia
W roześmiane myśli

Nasypie w berety
Albo do kieszeni -
Kasztanów, żołędzi
I złotych promieni

Pozdrowi wiewiórkę
Roześmianym echem
A potem pożegna -
Cichutko, z uśmiechem…

Zbieramy kasztany

(nie znam autora)

Zbieramy kasztany
Robimy w nich dziurki
A potem je można
Nawlekać na sznurki
Tak robi się lejce
Naszyjnik z korali
Kasztany, kasztany
Będziemy zbierali

Skarby jesieni

(nie znam autora)

A czy wiecie co to skarby jesieni
Piękne jabłko co się w sadzie rumieni
Garść orzechów na leszczynie zbieranych
Spadające z wysoka kasztany
Pełne maku słodkiego makówki
I czepliwe, łopianowe główki
Strąk fasoli i kapusty łuszczyny
I czerwone jagody, kaliny
I na klonach nasionka skrzydlate
Co z jesiennym ścigają się wiatrem

Słota

E. Szelburg - Zarembina

Deszcz pada od rana
Do samego południa
Świat jest nudny i ciemny
Jak zaklęta studnia

Małe dzieci śpią w domu
Duże - siedzą w szkole
A chodzą po ulicy
Same…parasole

BUKIECIKI

 

Muzyka: Cz. Aniołkiewicz   Słowa: L. Krzemieniecka

 

Posypały się listeczki dookoła.

To już jesień te listeczki z wiatrem woła.

Lecą liście, lecą z klonu i kasztana.

Będą z liści bukieciki złote dla nas.

Nazbieramy, postawimy na stoliku,

będzie radość z tych pachnących bukiecików.

 

do góry

 

  DYMY  JESIENNE

 

Snują się dymy jesienne,

szare, leniwe i senne.

Tańczą na niebie, gonią się w chmurach,

albo chowają się w górach.

Tańczą na niebie, gonią się w chmurach,

albo chowają się w górach.

 

W ogródkach astry liliowe,

białe, czerwone, różowe.

Chmura je myje zimnym deszczykiem,

dymy otulą szalikiem.

Chmura je myje zimnym deszczykiem,

dymy otulą szalikiem.

 

Liście opadły na ziemię,

a każde drzewo już drzemie.

Dymy jesienne je oplatają,

trochę im spać przeszkadzają.

Dymy jesienne je oplatają,

trochę im spać przeszkadzają.

 

Wieje jesienny wiaterek,

ubrał wełniany sweterek.

 I goni dymy ponad polami,

nocka mruga gwiazdami.

I goni dymy ponad polami,

nocka mruga gwiazdami.

 

do góry

 

IDZIEMY DO SADU

 

W sadzie od rana dzieci gromada.

Wtem owocowy grad z drzewa spada -

jabłka, śliwki, pachnące gruszki,

słodkie, soczyste lizać paluszki.

 

Dojrzałe, smaczne, mają witaminy.

Jemy je latem oraz w czasie zimy.

Kwaśne i słodkie, duże i małe,

żółte, czerwone, mocno dojrzałe.

 

Nagle, bęc jabłko już z drzewa leci,

szukają w trawie śmiejąc się dzieci.

Skaczą wróbelki, śliwki spadają,

łapią je dzieci szybko zjadają.

 

Dojrzałe, smaczne, mają witaminy...

 

Złociste gruszki z czerwonym boczkiem,

gdy je ugryziesz, tryskają soczkiem.

Jakie udane owocobranie!

Zaraz na drzewach nic nie zostanie.

 

Dojrzałe, smaczne, mają witaminy..

 

do góry

 

JARZĘBINOWA  PIOSENKA

 

Muzyka: F. Rybicki  Słowa: M. Szypowska

 

Na polanie w lesie

chodzi sobie jesień

różne dary niesie.

Na polanie w lesie

chodzi sobie jesień

różne dary niesie.

 

Koral, koral sznur korali

La, la, la, la, la, la, la.

Koral, koral sznur korali

Koral jarzębina da.

 

 

Las się cały mieni

złoci i czerwieni

czary to jesieni.

Las się cały mieni

złoci i czerwieni

czary to jesieni.

 

Koral, koral sznur korali

La, la, la, la, la, la, la.

Koral, koral sznur korali

Koral jarzębina da.

 

do góry

 

JESIENNA ORKIESTRA

 

Na polanie, w lesie, już pożółkła trawa,

zaraz się rozpocznie jesienna zabawa.

Zając dmucha w trąbę, miś na flecie gra,

mały jeżyk podśpiewuje: bum tra - ra - ra - ra. /bis

 

Wiewióreczka ruda wielki bęben trzyma,

pod gałęzią sosny głową kiwa ślimak.

Poszła jesień w taniec, wiatr na liściach gra,

mały jeżyk podśpiewuje: bum tra - ra - ra - ra. /bis

 

do góry

 

JESIENNY KUJAWIACZEK

 

Słowa: Dorota Gellner  Muzyka: Barbara Kolago

 

Jesienny kujawiaczek

na skakance z wiatru skacze,

płaszczyk ma w deszczowych kropkach,

daj mu uśmiech, gdy go spotkasz!

 

Kujawiak, kujawiaczek

la, la, la la, la,

la, la, la la, la.

Kujawiak, kujawiaczek

m - m - m...

 

Jesienny kujawiaczek z rudych liści ma kubraczek,

czasem gwiżdże, czasem dzwoni,

bukiet wrzosów trzyma w dłoni.

 

Kujawiak, kujawiaczek...

 

Jesienny kujawiaczek

czasem w deszczu cicho płacze,

nieraz śmieje się do słońca

i orzechy z drzewa strąca.

 

Kujawiak, kujawiaczek...

 

do góry

 

JESIEŃ - JESIENIUCHA

 

Ale plucha cha, cha

Plucha cha, cha.

Ale dmucha cha, cha

Dmucha cha, cha.

 

Niech tam leje, niech tam wieje.

Ja się bawię, ja się śmieję.

Niech tam leje, niech tam wieje.

Ja się bawię, ja się śmieję.

 

Żółta grucha cha, cha

Grucha cha, cha.

Hop do brzucha cha, cha

Brzucha cha, cha.

 

Niech tam leje, niech tam wieje.

Ja się bawię, ja się śmieję.

Niech tam leje, niech tam wieje.

Ja się bawię, ja się śmieję.

 

Dla mnie jesień

to jest mucha cha, cha.

Jesień, jesień -

jesieniucha cha, cha.

 

Niech tam leje, niech tam wieje.

Ja się bawię, ja się śmieję.

Niech tam leje, niech tam wieje.

Ja się bawię, ja się śmieję.  do góry

 

do góry

 

JESIEŃ  NA  WSI

 

Muzyka: L. Miklaszewski Słowa: A. Przemyska

 

Świeci dobre słoneczko

Nad drewniana, nad chatką.

Wietrzyk goni nad rzeczką

Wesołe babie lato.     2x

 

Pachną dymy na łąkach

Płyną z wiatrem obłoki.

Jesień polem się błąka

Maluje wierzby, głogi.    2x

 

Czasem plucha się skrada

Ma parasol dziurawy.

Lubi siadać na kwiatach

W pióreczka dmucha trawy     2x

 

do góry

 

JESTEM  JESIEŃ

 

Muzyka : J. klukowski Słowa: M. Terlikowska

 

Jestem jesień z pełnym koszem

z pełnym koszem

Dobre rzeczy wam przynoszę

wam przynoszę.

Jabłka, śliwki, gruszki bery, pomidory i selery,

pomidory i selery.

 

Przyszła jesień do gosposi

do gosposi.

Czy gosposia o coś prosi,

o cos prosi.

Mam kapustę do kwaszenia, d

obre grzyby do suszenia, dobre grzyby do suszenia.

 

Idzie jesień z wielkim koszem,

z wielkim koszem.

Zajadajcie! Bardzo proszę! Bardzo proszę!

Ludzie biorą te podarki i chowają do spiżarki

i chowają do spiżarki.

 

do góry

 

KASZTANKI

 

Słowa: Dorota Gellner   Muzyka: St. Markiewicz

 

Wiatr pogłaskał stary kasztan po złotej czuprynie,

A w ogródku już kasztanki skaczą po ścieżynie.

 

Kto się z nami bawić chce w kasztankową grę?

 

Jeden w prawo, drugi w lewo, trzeci skoczył boczkiem,

Ten malutki, okrąglutki w trawie błyska oczkiem.

 

Kto się z nami bawić chce w kasztankową grę?

 

A ten piąty, a ten szósty, kasztanek łaciaty

Zamiast dzieciom do kieszonki - skoczył między kwiaty.

 

Nie chce z nami bawić się w kasztankową grę?

 

Wiatr pogłaskał stary kasztan po złotej czuprynie,

Nowe zrzuci nam kasztanki w zielonej łupinie.

 

Kto się z nami bawić chce w kasztankową grę?

 

do góry

 

 

KOLCZASTY  JEŻ

 

A w ogrodzie jeżyk śpi.

Zbudź się, jeżu, zbudź.

Lecz nie podam ręki ci,

bo mnie będziesz kłuć.

 

Chociaż na grzbiecie

jeżyk kolce ma,

to każde z dzieci

lubi go jak ja.

 

Mój jeżyku, odwiedź nas,

do przedszkola spiesz.

Był już kotek gościem raz,

może być i jeż.

 

Chociaż na grzbiecie...

 

do góry

 

 MARSZ  PRZEDSZKOLAKÓW

 

Wietrzyk leci w dal przez pola,

idą dzieci do przedszkola.

A kto przy tym wcześnie wstanie,

z apetytem zje śniadanie.

 

Raźny głos, do góry nos!

Raźny głos, do góry nos!

Właśnie tacy, właśnie tacy

są weseli przedszkolacy.

 

Każdy idzie, każdy śpiewa,

marsz, marsz, lewa!

Marsz, marsz, lewa!

 

Każdy, myje co dzień z rana

ręce, szyję i kolana,

biega, skacze, tańczy ładnie

i nie płacze, gdy upadnie.

 

Raźny głos, do góry nos!

Raźny głos, do góry nos!

Właśnie tacy, właśnie tacy

są weseli przedszkolacy.

 

Każdy idzie, każdy śpiewa,

marsz, marsz, lewa!

Marsz, marsz, lewa!

 

                                                                        do góry

 

NAJŁATWIEJSZE  CIASTO  W  ŚWIECIE

 

Muzyka: K. Kwiatkowska Słowa: A.Woy-Wojciechowska

 

Żeby w domu było miło tak, tak, tak.

Żeby coś dobrego było tak, tak, tak.

By pachniało wakacjami tak, tak, tak.

Zrobię ciasto ze śliwkami tak, tak, tak.

 

Szklankę mąki, cukru szklankę zaraz wsypię do miseczki.

Potem proszku do pieczenia dodam jeszcze dwie łyżeczki.

I dwa jajka i na koniec pół stopionej margaryny

i zamieszam tylko tyle, by się rzeczy połączyły.

 

 Najłatwiejsze ciasto w świecie  tak, tak, tak.

Nic a nic się go nie gniecie tak, tak, tak.

Ty potrafisz także upiec tak, tak, tak.

Nawet, gdy nie jesteś zuchem tak, tak, tak.

 

Potem śliwki poukładam w natłuszczonej tortownicy.

Włożę ciasto i do pieca na około pół godziny.

A gdy będzie już gotowe. Takie słodkie i rumiane,

to zaproszę koleżanki, babcię, dziadka, tatę, mamę.

 

Najłatwiejsze ciasto w świecie  tak, tak, tak.

Nic a nic się go nie gniecie tak, tak, tak.

Ty potrafisz także upiec tak, tak, tak.

Nawet, gdy nie jesteś zuchem tak, tak, tak.

 

do góry

 

NASZA  PANI

 

Muzyka: B. Pasternak   Słowa: W. Badalska

 

Spadły z drzewa dwa kasztany,

toczą się po trawie.

Zrobię sobie z nich konika,

w kąciku postawię.

 

Refren: Proszę Pani, proszę Pani,

Jak to zrobić mam?

Nasza Pani, nasza Pani

Wszystko powie nam!

 

Mam w pudełku ładne kredki

żółte i czerwone.

Wezmę papier i kredkami

narysuje domek.

 

Refren:

 

Są w ogródku dwa zagonki,

kwiaty tam wyrosną,

gdy nasiona na zagonkach

posiejemy wiosną.

 

Refren:

 

                                                                       do góry

 

OGÓREK

 

                                                  Słowa: D. Geller  Muzyka: J. Kukulski

 

Wesoło jesienią

w ogródku na grządce,

tu ruda marchewka, tam strączek.

Tu dynia jak słońce tam główka sałaty,

a w kącie ogórek wąsaty.

 

Ref.: Ogórek, ogórek, ogórek

zielony ma garniturek

i czapkę i sandały

zielony, zielony jest cały.

 

Czasami jesienią

na grządkę w ogrodzie

deszczowa pogoda przychodzi.

Parasol ma w ręku,

konewkę ma z chmurki

i deszczem podlewa ogórki.

 

Ref.: Ogórek, ogórek, ogórek

 

                                                                        

PADA  DESZCZ

 

Pada deszcz, pada deszcz,

pada deszcz na dworze.

Taki mokry, że już bardziej

mokry być nie może.

 

Lecą tu, lecą tu

srebrne koraliki.

Zmoczą drzewa, zmoczą pola,

domy i chodniki.

 

Pada deszcz, pada deszcz,

pada deszcz na dworze.

Stuka, puka, stuka, puka,

straszy kogo może.

 

Mała mysz, mała mysz,

biegnie na paluszkach.

 I deszczowe koraliki

zbiera do fartuszka.

 

PAN  LISTOPAD

 

Pan listopad gra na basie

dylu, dylu, dyl.

Na jesiennym graniu zna się

trawką dotknął strun.

 

Wesoło gra muzyka,

pada deszcz.

Świerszcz za kominem cyka

tańcz, gdy chcesz.

 

Pan listopad gra na bębnie

bara, bara, bum.

Z deszczem puka równo,

pięknie koncert daje mu.

 

Wesoło gra muzyka,

pada deszcz.

Świerszcz za kominem cyka

tańcz, gdy chcesz.

 

 Pan listopad gra na flecie

fiju, fiju, fiu.

Z liści złotych ma berecik

a kubraczek kubraczek nut.

 

Wesoło gra muzyka,

pada deszcz.

Świerszcz za kominem cyka

tańcz, gdy chcesz.

 

 

PARASOLKA

 

Kiedy jest deszczowy dzień.

Kiedy mokro wszędzie jest.

Kiedy krople deszczu kapią sobie z nieba.

Trzeba cieplej ubrać się.

Parasolka przyda się.

A na nogi dwa kalosze włożyć trzeba.

 

Parasolek idzie tłum, a w około wody szum,

krople deszczu parasolkom bębnią w dachy.

Parasolki lubią deszcz, bardzo chętnie kąpią się.

Może ty polubisz też.

 

Każdy parasolkę ma,

parasolka nie jest zła,

chociaż czasem wiatr wywróci jej sukienkę.

 Z kurzu zawsze otrzep ją,

porozmawiaj trochę z nią,

a na deszczu mocniej ściśnij ją za rękę.

 

Parasolek idzie tłum, a wokoło wody szum,

krople deszczu parasolkom bębnią w dachy.

Parasolki lubią deszcz, bardzo chętnie kąpią się.

Może ty polubisz też.

 

 

PSIA   PIOSENKA

 

Zimno, plucha, zawierucha

I pogoda psia.

Lecz na spacer już od rana,

Pies ochotę ma.

 

Ref.: Daje łapę, głośno szczeka

I pod drzwiami grzecznie czeka,

Taki mądry pies, taki mądry pies.

 

Na obroży ma numerek,

By nie zgubić się,

W psią pogodę, na spacerek

Pies prowadzi mnie.

Choć mu czasem marzną łapy,

Bo na dworze mróz,

W psią pogodę, pies kudłaty,

Musi wyjść i już.

 

 

RADIOWE NUTY

 

Słowa: Dorota Gellner      Muzyka: Krystyna Kwiatkowska

 

Chciała jesień

jabłku grać,

żeby mogło

lepiej spać.

Ale jabłko

z drzewa spadło:

Wolę kupić sobie radio!

 

Bo w radiu piosenek

jest tyle,

na dobre i smutne

chwile.

Na wrzesień, listopad

i luty

najlepsze radiowe

są nuty.

 

I ty także

jeśli chcesz,

gdy na dworze

wiatr i deszcz,

gdy za oknem

szara plucha

możesz radia

sobie słuchać.

 

Bo w radiu piosenek...

 

 

SPACER

 

Umiem włożyć już buciki,

kurtkę zapiąć na guziki.

Chociaż trochę zimno dziś,

to na spacer warto iść.

 

Rękawiczki mam w kieszeni,

więc nie boję się jesieni.

Chociaż trochę zimno dziś,

to na spacer warto iść.

 

Gdy na nogach mam kalosze,

ja się deszczu nie wystraszę.

Chociaż trochę zimno dziś,

to na spacer warto iść.

 

SZEDŁ   LISTOPAD

 

Muzyka: F. Leszczyńska Słowa: K. Różecka

 

Szedł listopad polną drogą

zerwał liście z drzewa.

Pada deszcz, pada deszcz.

A ja sobie śpiewam.

 

Zimne wiatry wieją polem

idzie deszcz ulewa.

Pada deszcz, pada deszcz.

A ja sobie śpiewam.

 

Słońce wstaje późnym rankiem,

ziemi nie ogrzewa.

Pada deszcz, pada deszcz.

A ja sobie śpiewam.

 

do góry

 

WIETRZYKU - PSOTNIKU

 

Anna Woy-Wojciechowska

 

Wiatr zapukał w okno, do dzieci:

“Halo, hej maluchy, jak leci?

Nie chce mi się biegać po polach,

przyjdę do waszego przedszkola”

 

Nie! nie! nie!

Wietrzyku - Psotniku

- masz chmurki przegonić,

utulić sarenki w lesie,

kałuże osuszyć,

i liście posprzątać,

bez ciebie cóż zrobi jesień?

 

“A ja chcę rozkręcić zabawki,

albo rozkołysać huśtawki.

Wolę dmuchać w trąbki, piszczałki,

zbudzić wasze misie i lalki”

 

Nie! nie! nie!

Wietrzyku - Psotniku

- masz chmurki przegonić,

utulić sarenki w lesie,

kałuże osuszyć,

i liście posprzątać,

bez ciebie cóż zrobi jesień?

 

do góry

 

W KASZTANOWYM  MIEŚCIE

 

Słowa: Dorota Gellner  Muzyka: St. Markiewicz

 

W kasztanowym mieście

wszystko jest z kasztana:

kasztanowe drzewa

szumią tu od rana,

kasztanowe chmury

płyną ponad miastem,

słońce jest zielone,

śmieszne i kolczaste.

 

Kasztanowy konik,

kasztanowy bat,

na koniku kasztanowym

pojedziemy w świat.

Na koniku kasztanowym

pojedziemy w świat.

 

W kasztanowym mieście,

w kasztanowy ranek,

każdy na śniadanie

je kasztanów dzbanek,

a listonosz stary

zawsze oczywiście

nosi zamiast listów

kasztanowe liście.

 

Kasztanowy konik...

 

do góry

 

ZBIERAMY GRZYBY

 

Z wielkim koszem idzie jesień po lesie.

Co w tym koszu Pani Jesień nam niesie?

 

Refren: Kurki, rydze i maślaki,

borowiki i kozaki,

pozbieramy dziś.

 

Poszukamy żółtych kurek pod sosną.

Nad potokiem smaczne rydze nam rosną.

 

Refren:

 

Muchomora ominiemy z daleka.

Niech muchomor na złe muchy tu czeka.

 

Refren:

 

 

do góry

 

ZŁA POGODA

 

Zła pogoda, kapie woda,

kapie z nieba, kap, kap, kap.

A w kaloszach do przedszkola

idą dzieci, chlap, chlap, chlap!

Kap, kap, kap,

kap, kap kap,

idą dzieci,

chlap, chlap, chlap!

Kap, kap, kap,

kap, kap kap,

idą dzieci,

chlap, chlap, chlap!

       Wiersze jesienne

Jesienny pociąg

 

D. Gellner

 

Stoi pociąg
na peronie-

żółte liście ma w wagonie

i kasztany, i żołędzie-
dokąd z nimi jechać będzie?

 

Rusza pociąg
sapiąc głośno.

Już w przedziałach
grzyby rosną,
a na półce,
wśród bagaży,
leży sobie bukiet z jarzyn.

 

Pędzi pociąg
lasem, polem
pod ogromnym parasolem.
Zamiast kół kalosze ma,
za oknami deszcz mu gra.

O, zatrzymał się na chwilę!
Ktoś w wagonie drzwi uchylił

potoczył w naszą stronę
jabłko duże
i czerwone.

 

Jesienny   wiatr

 

H. Ożogowska

 

Wiatr jesienią ma robotę

w nocy i za dnia.

Ciągle strąca liście złote

i przed siebie gna.

I nasiona drzew bez liku

nosi tu i tam.

Kiedy spoczniesz już, wietrzyku?

Powiedz, powiedz nam!

Po zielonym wielkim lesie

wiatr piosenki dzieci niesie.

Aż się dziwią stare drzewa

Kto was tak nauczył śpiewać?

 

Liście

 

M. Gerson - Dąbrowska 
 

Wietrzyk chodzi po ogródku,
Strąca złote liście,
Wietrzyk gra, a one tańczą,
Raźno, zamaszyście,

Szur, szur, szur, szur,
szu, szu, szu!

Lecą, lecą liście z drzewa
żółte i czerwone,
kręcą, kręcą się

w powietrzu,
W tę i w tamtą stronę.
 

Szur, szur, szur, szur,
szu, szu, szu!

Wietrzyk chodzi po ogródku,
Do tańca je prosi,
"Tańczcie! Tańczcie!" Słonko świeci,
Wiatr listki roznosi.

Szur, szur, szur, szur,
szu, szu, szu!
 

To podlecą, to opadną,
Spłoszoną gromadą,
Aż bezsilne i omdlałe
Pokotem się kładą.

Wrzesień


J. Ficowska

 

Jeszcze lato nie odeszło,

a już jesień bliska.

Wrzesień milczkiem borowiki
skrył we wrzosowiskach,
na polany rude rydze
stadkami wygonił,

i rumiane jabłka strąca
raz po raz jabłoni...

Jesienne liście

 

E. Szelburg-Zarębina 

Z tym jesiennym wiatrem
tańczą sobie liście,

tańczą sobie tańczą
czerwone złociście.

Z tym jesiennym wiatrem
odtańczą daleko,
i nie skończą tańczyć,
aż za siódmą rzeką.

Aż za siódmą rzeką,
Aż za siódma górą,

Aż je śnieg przykryje
Grubą, białą chmurą

 

Smaczne są owoce

 

(nie znam autora)

 
Smaczne są śliwki, jabłuszka,
Wędrują z buzi do brzuszka.
Smaczne są i bardzo zdrowe
Gruszeczki, jabłuszka surowe.

Ładna buzia nie jest blada
Gdy owoców dużo zjada.
I Marcysia i Stefanek -
Każdy buzię ma rumianą.

Smaczne są gruszki, jabłuszka
Wędrują z buzi do brzuszka.
Jedzą: Krzysio, Staś i Witak
Ale tylko te umyte.

 

Przyszła jesień do ogródka

 

L. Wiszniewski 

Przyszła Jesień do ogródka. Przywołała Jagusię:
- Marchew zbierz,
rzepkę zbierz,
do piwniczki
wszystko znieś!

Znosi Jagusia do piwniczki jarzynki, znosi i znosi.
 Jeden wór,
drugi wór -
do wieczora
trwał ten zbiór.

Wieczorem przybiegł do ogródka szary zajączek.
Chodził między zagonkami powolutku, powolutku.
- Marchwi brak,
rzepki brak!
Czemu tak?
Czemu tak?

Zauważyła zajączka jesień. Pogroziła mu paluszkiem.
- Coś tu chciał?
Tyś marchewkę,
rzepkę siał?
Uciekł zajączek do lasu.
Rad nierad
na mchu siadł,
brzozy zjadł...

 

Posypały się listeczki
 

(nie znam autora)


Posypały się listeczki
dookoła
To już jesień te listeczki
z wiatrem woła.

Lecą liście, lecą z klonu
i kasztana,
Będą z liści bukieciki złote
dla nas.

Nazbieramy, postawimy na stoliku
Będzie radość
z tych pachnących
bukiecików

 
Zapasy na zimę

 

W. Grodzieńska 

Biegnie myszka po ściernisku,
Trzyma ziarnko zboża w pyszczku.
- Trzeba zbierać okruszyny,
By nie zginąć pośród zimy.

Skacze, skacze wiewióreczka
Po szumiącym lesie.
Zrywa orzech na leszczynie
I do dziupli niesie.
- Trzeba zbierać już zapasy
Na zimowe, ciężkie czasy!


Pije pszczółka miód na kwiatku,
Długą trąbkę stula.
Wnet zabrzęczy, wnet poleci
Z powrotem do ula.
- Trzeba zbierać dużo miodu,
By nie było w zimie głodu!

Wyjrzał zając spod jałowca.
- Cóż to za krzątanie?
- To już jesień - brzęczy pszczółka -
Jesień, miły panie.

Zbierz korzonki, zbierz kapustę
I brzozową korę,
Byś, zajączku, nie marł z głodu
W tę zimową porę!

 

Jarzębina

 

(nie znam autora)


Babcia ma perełki,
mamusia korale
Ale Ania pacioreczków nie ma
Nie ma wcale.

Hop, hop! do ogródka -
Spieszy się dziewczynka.
Przy tym niskim przy płoteczku
Rośnie jarzębina!

Są już, są już pacioreczki
Starczy dla mnie, dla laleczki
Dla Azorka i dla misia.
Wystroją się wszyscy dzisiaj.

 

Zapasy

 

(nie znam autora)

 

Na zimę zapasów
Już mamy po trosze
jest marchew, buraki,
kapusta i groszek.

Jest brukiew w koszyku,
a nawet kabaczki.
Szykuje nam mama
zimowe przysmaczki.

 

 

Jesień


H. Bechler


Chodzi po lesie
pogodna jesień,
rozchyla niskie gałęzie.

Liczy na ścieżkach
spadłe orzeszki,
liczy na dębach żołędzie.

I na mchu siada,
z klonami gada,
gdzie jest orzeszków najwięcej.

Patrzy ciekawie,
ile na trawie
spadłych się liści ściele.

Ile rydzyków
niosą w koszyku
Kasieńska i Marcelek.

 

Listopad


W. Grodzieńska


Wyszedł sobie do ogrodu
stary, siwy pan Listopad.
Grube palto wdział od chłodu
i kalosze ma na stopach.

Deszcz zacina, wiatr dokucza,
pustka, smutek dziś w ogrodzie.
Pan Listopad cicho mruczy
"Nic nie szkodzi, nic nie szkodzi".

Po listowiu kroczy sypkim
na ławeczce sobie siada:
"Chłód i zimno, mam dziś chrypkę.
Trudna rada! Trudna rada!"

 

Wrzesień

 

E. Szelburg - Zarembina

 

A ten wrzesień we wrzosie

szuka rydzów po rosie.

A gdy rosa już zginie,

rwie orzechy w leszczynie.

 

 

Jesienią

 

M. Konopnicka

 

Jesienią, jesienią
Sady się rumienią:
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią.
Czerwone jabłuszka,
Złociste gruszeczki
Świecą się jak gwiazdy
Pomiędzy listeczki.
- Pójdę ja się, pójdę
Pokłonić jabłoni,
Może mi jabłuszko
W czapeczkę uroni!
- Pójdę ja do gruszy,
Nastawię fartuszka,
Może w niego spadnie
Jaka śliczna gruszka!
Jesienią, jesienią
Sady się rumienią;
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią.

 

W sadzie

 

S. Todorski

 

Do mojego sadu

rankiem przyleciała

jeszcze trochę senna

sroczka czarno - biała.

 

Zobaczyła jabłko

wśród gęstwy gałęzi.

- Pewnie jest mu nudno

wisieć na uwięzi...

 

Zabiorę je z sobą,

może przyda mi się,

po co ma samotnie

na tym drzewie wisieć.

 

Gdzie jesteś, jesieni?

 

H. Zdzitowiecka

 

Gdzie ty jesteś, jesieni?

Tu jestem.

W suchych liściach

lecących z szelestem,

w barwnych liściach,

czerwonych i złotych,

co nad ziemią się kładą pokotem...

 

Bukieciki

 

L. Krzemieniecka

 

Posypały się listeczki dookoła.

To już jesień te listeczki

z wiatrem woła:

- Opadnijcie, moje złote i czerwone,

jestem jesień, przyszłam tutaj,

w waszą stronę.

 

Lecą listki, lecą z klonu i z kasztana,

będą z listków bukieciki

złote dla nas.

 

Szara godzina

 

E. Szelburg - Zarembina

 

Szare niebo za oknem,

Szare drzewa w sadzie,

Szary deszcz się na wszystkim,

szarą mgiełką kładzie.

Szary piesek pod piecem

krótką pali fajkę

i szaremu kotkowi

prawi długą bajkę

o małej, szarej myszce,

która siedzi w norze

i wcale w ten dzień słotny

na dwór wyjść nie może.

 

 

W spiżarni

 

(nie znam autora)

 

W spiżarni na półkach zapasów bez liku

są dżemy, kompoty, złoty miód w słoiku.

I cebula w wiankach i grzyby suszone,

są główki kapusty, ogórki kiszone.

A gdy przyjdzie zima,

będzie mróz na dworze,

zapachnie mi lato,

gdy słoik otworzę.

 

 

Pani  Jesień

 

Z. Dąbrowska

 

Przeszedł sobie dawno

śliczny, złoty wrzesień...

Teraz nam październik

Dała pani jesień...

 

Słono takie śpiące,

Coraz później wstaje,

Ptaszki odlatują,

hen, w dalekie kraje.

 

W cieniu, pod drzewami

Cicho śpią kasztany,

każdy błyszczy pięknie,

niby malowany.

 

 

Lecą liście z drzewa

różnokolorowe,

te są żółto-złote,

a tamte - brązowe.

 

Jeszcze niby ciepło,

Słonko świeci, grzeje...

aż tu nagle skądejś

wichrzysko zawieje.

 

Chmur wielkich deszczowych

nazbiera, napędzi...

tak się pan listopad

nauwija wszędzie.

 

Kolorowy bukiet

 

(nie znam autora)

 

Do parku przyszły z przedszkola dzieci

Chcą zrobić z liści barwny bukiecik

Listki czerwone jak malowane

Leżą pod klonem i pod kasztanem

 

Pod dębem leżą brązowe liście

Liście pod wierzbą błyszczą srebrzyście

Serduszka złote spadają z brzozy

Jaś ma ochotę w bukiet je włożyć

Gdy ten bukiecik stanie na stole

Ozdobi dzieciom całe przedszkole

 

Pan Jeżyk

 

(nie znam autora)

 

Pan jeżyk o czym na pewno nie wiecie

Tysiące szpilek nosi na grzbiecie

I na te szpilki chętnie nakłada

Jesienne liście drzemiące w sadach

 

Po co to robi?

Po pierwsze z liści

Sady starannie chciałby oczyścić

Po drugie: kiedy nastanie zima

Musi mieć z liści miękkie posłanie

 

Jesień

 

 (nie znam autora)

 

Jesień na paluszkach

Spaceruje w parku

I rozdaje wszystkim

Swe skarby w podarku

 

Wręcza nam bukiety

Kolorowych liści

I smutek zamienia

W roześmiane myśli

 

Nasypie w berety

Albo do kieszeni -

Kasztanów, żołędzi

I złotych promieni

 

Pozdrowi wiewiórkę

Roześmianym echem

A potem pożegna -

Cichutko, z uśmiechem…

 

Zbieramy kasztany

 

 (nie znam autora)

 

Zbieramy kasztany

Robimy w nich dziurki

A potem je można

Nawlekać na sznurki

 

Tak robi się lejce

Naszyjnik z korali

Kasztany, kasztany

Będziemy zbierali

 

 

Skarby jesieni

 

(nie znam autora)

 

A czy wiecie co to skarby jesieni

Piękne jabłko co się w sadzie rumieni

Garść orzechów na leszczynie zbieranych

Spadające z wysoka kasztany

Pełne maku słodkiego makówki

I czepliwe, łopianowe główki

Strąk fasoli i kapusty łuszczyny

I czerwone jagody, kaliny

I na klonach nasionka skrzydlate

Co z jesiennym ścigają się wiatrem

 

Słota

 

E. Szelburg - Zarembina

 

Deszcz pada od rana

Do samego południa

Świat jest nudny i ciemny

Jak zaklęta studnia

 

Małe dzieci śpią w domu

Duże - siedzą w szkole

A chodzą po ulicy

Same…parasole

 

JESIEŃ

36

JESIEŃ



Wyszukiwarka