GRUPA RÓWIEŚNICZA JAKO ŚRODOWISKO WYCHOWAWCZ1, pedagogika społeczna


GRUPA RÓWIEŚNICZA JAKO ŚRODOWISKO WYCHOWAWCZE

Grupa w refleksji pedagogicznej.

Odmienność narodzin i funkcji grup pierwotnych i celowych.

Efektywność wychowawcza grupy.

Struktura i mechanizmy działania grup.

Kryzys pokolenia czy kryzys instytucji?

Kontekst historyczny

Grupa jako zjawisko społeczne jest obecna w refleksji człowieka od czasów Arystotelesa. Przy okazji tworzenia koncepcji i teorii państwa Ary­stoteles w Polityce metodą porównań i opozycji buduje model grupy mniej­szej: gminy lub rodziny. Doszukując się analogii i przeciwieństw grupy wielkiej - państwa i grup małych określa strukturę i główne funkcje rodziny jako najmniejszej komórki społecznej. Natomiast w Etyce Nikomachejskiej ustala fundamentalną zasadę istnienia grupy, tej małej - rodzinnej, jak i tej wielkiej - państwa. Jest nią więź przyjaźni łącząca członków jakiejkolwiek zbiorowości, która kwalifikuje się do miana zorganizowanej społeczności. Socjologia przełomu XIX i XX wieku stworzyła pełną i zróżnicowaną teorię grup społecznych. Daleko odbiegła od ustaleń pojęciowych i strukturalnych Arystotelesa. Nie zanegowała wszelako „przyjaźni" - jako podstawowej, konstytutywnej właściwości grupy odkrytej przez wielkiego Stagirytę.

Wychowawczy i psychologiczny kontekst pojęciowy „grupy" pojawił się w refleksji pedagogów wcześniej nim pojęcie to weszło w obszar zainteresowania badawczego i analitycznego socjologów. Socjologia skierowała swoje zainteresowania na grupę pod koniec XIX w., kiedy to rozszerzyła tradycyjne rozumienie społeczeństwa globalnego na polimorficzny charakter zbiorowości ludzkich o zróżnicowanej genezie, strukturze, wielkości i fun­kcjach. Ten polimorficzny obiekt analiz nazwano grupą, dla oznaczenia różnorodnych zbiorowości społecznych.

Dla myśli pedagogicznej „odkrycie" społecznego charakteru wychowania przez Emila Durkheima (1858-1917), jego analizy grupy pierwotnej były nie tyle przełomowe, co niezwykle ożywcze i płodne w konsekwencje teorety­czne i praktyczne. Należy przecież pamiętać, że J.H. Pestalozzi (1746-1827) niemal sto lat wcześniej głosił środowiskowe i społeczne uwarunkowania procesu wychowawczego. Niemal równolegle do J.H. Pestalozziego w Anglii działa Robert Owen (1771-1858). Jego pionierskie przedsięwzięcie „Nowa Instytucja" - rodzaj społecznego eksperymentu, miała udowodnić, że los jednostki kształtują warunki jej życia. A co ważniejsze, że warunki te można i należy świadomie kształtować. Myśl ta odżyła w koncepcjach Paula Bergemanna (1862-1946), Heleny Radlińskiej (1879-1954) i innych pedagogów początku XX w. Stała się fundamentalnym elementem myślenia pedagogów społecznych. Świat człowieka trzeba budować jego siłami w imię jego ideałów - podsumowała tę ideę H. Radlińska. Praktyka społeczna zostaje wzbogacona o celowo organizowane instytucje i placówki wychowawcze i opiekuńcze kompensujące lub wspomagające naturalne otoczenie dziecka w procesie społecznego wychowania.

Stowarzyszenia i związki młodzieży artykułują swoje praktyczno-wychowawcze funkcje. Opieka z czynności charytatywno-sakralnej przemienia się w racjonalną działalność wychowawczą. Pedagogika społeczna, która naro­dziła się jako odrębny nurt refleksji w drugiej połowie XIX wieku, na jego przełomie uzyskuje doniosłe teoretyczne inspiracje, które wpłyną twórczo na rozwój badań oraz instytucjonalny i czynnościowy obraz środowiska życia człowieka.

Te przeobrażenia myśli pedagogicznej oraz praktycznego i instytucjonal­nego pejzażu środowiska wychowawczego są doskonałym świadectwem na związki pedagogiki z innymi dyscyplinami. Wszak to właśnie rozwój socjo­logii, biologii, antropologii i innych nauk przyrodniczych odmienił oblicze pedagogiki i w znacznym stopniu psychologii.

Niejasności pojęciowe

Od badań i koncepcji E. Durkheima oraz F. Tonniesa rozpoczęła się też swoista eksploracja refleksji i badań nad rolą grupy w procesie wychowania.

Szczególną postacią grupy w rozumieniu pedagogicznym są grupy ró­wieśnicze. Nazwa grupy rówieśniczej odnosi się w pierwszym rzędzie do grup dziecięcych i młodzieżowych. Ale nie jest to uprawnione ograniczenie. Każdy człowiek tkwi niemal przez całe życie w kręgu jednej lub wielu grup rówieśniczych. Rówieśnictwo oznacza wprawdzie pewną względną równość wieku, ale konotacja tego pojęcia zawiera znacznie więcej charakterystycz­nych treści nazwy grupy rówieśniczej. Mieszczą się w niej przede wszystkim dwie cechy konstytutywne: „Tonniesowska wspólnota" i arystotelejska przy­jaźń. Jest to więc organizm społeczny wyróżniony spośród innych nie ze względu na cechę demograficzną - wieku, lecz ze względu na typ więzi, bliskie, nacechowane wzajemną aprobatą uczestnictwo. Jest to więc naj­częściej grupa pierwotna, aczkolwiek mogą i występują bogate formy insty­tucjonalne grup rówieśniczych np. organizacje młodzieżowe, które mają charakter grup wtórnych, celowych.

Wybitny teoretyk i badacz grup pierwotnych Charles H. Cooley tak oto definiuje pojęcie tej zbiorowości: „Przez grupy pierwotne rozumiem grupy charakteryzujące się współ­pracą i bezpośrednim kontaktem twarzą w twarz. Są one pierwotne pod wieloma względami, przede wszystkim jednak ze względu na swą fun­damentalną rolę w kształtowaniu społecznej natury i ideałów jednostki. Psychiczny rezultat bezpośredniego kontaktu stanowi tego rodzaju ze­spolenie się indywidualności w jedną całość, że wspólne życie i wspólne cele grupy, w pewnym przynajmniej zakresie, stają się treścią jaźni indywidualnej. W najprostszy chyba sposób można określić tę całość za pomocą zaimka «my»; zakłada on stopień sympatii oraz wzajemnej identyfikacji, którego naturalnym wyrazem staje się wyrażenie «my». Człowiek żyje w poczuciu łączności z całością i to uczucie wyznacza głównie jego dążenia1".

Na użytek rozważań pedagogicznych konieczny jest uzupełniający ko­mentarz dotyczący znaczenia przymiotnika „grupa pierwotna". Otóż Ryszard Wspólnota Wroczyński dokonując typologii środowisk wychowawczych za kryterium a stowany- zróżnicowania elementów otoczenia wychowawczego przyjął m.in. sposób ich powstania. Podstawą do takiego rozróżnienia były klasyfikacje Ferdy­nanda Tónniesa oraz R. Mac Ivera zbiorowości ludzkich na wspólnoty (Gemeinschaft, community) i stowarzyszenia (Geselschaft, association). Te pierwsze oznaczają właśnie grupy pierwotne - powstałe w sposób naturalny, bez ingerencji człowieka, w wyniku „przyrodniczej" istoty ludzkich potrzeb i dążeń. Te drugie zaś w pedagogice społecznej nazywamy grupami (środo­wiskami) intencjonalnymi, celowymi, organizowanymi przez człowieka dla realizacji konkretnych zadań. Do pierwszych więc zaliczymy rodzinę, spo­łeczność lokalną i grupę rówieśniczą. Są one w tym sensie pierwotne, że zrodziła je bezrefleksyjna natura człowieka i spontaniczny rozwój stosunków interpersonalnych. Są w tym sensie pierwotne, że towarzyszą człowiekowi od samych narodzin gatunku. Wreszcie ich pierwotność wyraża się w domi­nującym znaczeniu w rozwoju osobowym człowieka.

Rodzina w różnej postaci jest obecna w każdym znanym człowiekowi kręgu kulturowym i na wszystkich, znanych etapach rozwoju gatunkowego. Społeczność lokalna, jak dowodzą badania etnograficzne, kształtowała się pod naciskiem warunków przyrodniczo-społecznych, stanowiących często okoliczności zagrażające przetrwaniu jednostki. Przymus obrony, koniecz­ność podziału obowiązków, warunki geograficzne „wymuszały" tworzenie się zbiorowości osiedleńczych, które w dalszym rozwoju przekształcały się w kulturowe formy bytowania społecznego, znane dzisiaj pod pojęciem sąsiedztwa łub szerzej społeczności lokalnych.

Grupa rówieśnicza dziecięca powstaje w wyniku naturalnej potrzeby zabawy i kontaktu dzieci między sobą. Dziecko 3-letnie zaczyna przejawiać skłonności do zabawy grupowej, a czterolatek interesuje się opinią innych dzieci i dąży do zwrócenia na siebie uwagi. Dziecko izolowane zagrożone jest zaburzeniem w rozwoju społecznym.

W dalszych etapach rozwoju osobniczego grupa rówieśnicza nabiera coraz większego znaczenia. W okresie dorastania społeczna orientacja młodego człowieka przesuwa się z najbliższej rodziny na kręgi towarzyskie i one to stanowią w tym czasie układ odniesienia, który wywiera przemożny wpływ na orientację życiową młodych ludzi.

Pierwotność i wtórność grup rówieśniczych

Grupa rówieśnicza jest przede wszystkim grupą pierwotną. Jednakże pedagogika społeczna nie może ograniczyć swojej uwagi do grup rówieśniczych pierwotnych, jako że w procesie socjalizacji stowa­rzyszenia i organizacje młodzieżowe, spełniając formalny warunek rówieśnictwa wiekowego, odgrywają rolę wybitną. Ponadto bardzo często te dwie struktury: naturalna grupa rówieśnicza i „intencjonalny" zespół rówieśniczy organizacji młodzieżowej krzyżują się. Jest naturalne i częste równoczesne istnienie lub równoczesny udział dzieci i młodzieży w obu strukturach. Bardzo często na terenie celowych grup młodzieżowych zawiązują się natu­ralne związki rówieśnicze, obejmujące wszystkich członków struktury celo­wej, lub ich część, lub też wyodrębnia się kilka grup rówieśniczych na terenie jednej organizacji, tworząc rodzaj jakby pogłębionego towarzyskiego wtaje­mniczania.

Zjawisko wtórnego kształtowania się więzi rówieśniczych często obser­wuje się w stowarzyszeniach, które powstają na płaszczyźnie związków ideowych lub religijnych, czyli w takich sytuacjach, gdzie motywacje przy­należności są głęboko internalizowane, wypływają z pobudek ideowych i potrzeb emocjonalnych. Potwierdzają to obserwacje grup oazowych i in­nych stowarzyszeń młodzieżowych grupujących się wokół Kościoła. Potwier­dza tę prawidłowość także obserwacja niektórych stowarzyszeń i organizacji wychowawczych o ugruntowanej, swoistej ideologii. Mam tu na myśli związki harcerskie, reaktywowany Związek Strzelecki.

Pedagog społeczny musi więc poznać istotę i charakter wpływów obu typów związków rówieśniczych, bo ustawicznie przychodzi mu z obu orga­nizmami współdziałać. Dla porównania więc zaprezentuję niżej zestaw cech i właściwości tych w szczególnym sensie odmiennych zbiorowości społecz­ności dziecięcej i młodzieżowej.

Właściwości związków rówieśniczych o charakterze:

grupy pierwotnej

  1. członkostwo jest spontaniczne, nacechowane poczuciem aprobującego uczestnictwa

  2. dominują więzi osobowe i po­wszechna identyfikacja wzajemna (znajomość) osobista

  3. powyższe określa niewielkie rozmiary grupy pierwotnej

  4. członkowie mają poczucie przynależności oraz odrębności wobec otoczenia

  5. grupa ustala świat wartości i wzor­ców o różnorodnych implikacjach dla członków i organizacji grupy

  6. istnieje umowny system kontroli i doraźnie określone sankcje

  7. grupę cechuje zmienność i okazjonalność celów, labilność struktury i wewnętrznej hierarchii

8. przywództwo wynika z cech osobowych i aprobaty grupy

grupy celowej

  1. członkowie pochodzą z rekrutacji formalnej

  2. dominacja więzi rzeczowych i stosunków organizacyjnych

  3. możliwe wielkie rozmiary grupy o rozgałęzionej strukturze organizacyjnej i terenowej

  4. struktura wewnętrzna sformalizowa­na z układem hierarchicznym

  5. istnienie własnych celów i interesów dominujących nad interesami indy­widualnymi

  1. posiadanie formalnych wzorów zachowań egzekwowanych formalnymi sankcjami

  2. tendencje do centralizacji decyzji, koordynacji działalności i uniformizmu organizacyjnego

wyspecjalizowane kierownictwo i wyalienowani przywódcy

Powyższej równoczesnej prezentacji cech i właściwości zbiorowości ró­wieśniczych przyświecała określona intencja. Otóż w socjologii małych grup spotyka się opinię, iż żadna postać grupy czy to pierwotnej czy wtórnej nie występuje w czystej postaci. Elementarna analiza biogramów dzieci, ucze­stników grup rówieśniczych dowodzi, iż są oni uwikłani w bogatą sieć związków emocjonalnych i organizacyjnych, które nie sposób byłoby jedno­znacznie zakwalifikować do określonego typu zbiorowości. Dopiero szcze­gółowe rozpoznanie socjometryczne i badania indywidualnych biografii po­zwalają wyróżnić i scharakteryzować rodzaj grupy i charakter wpływów jakie wywiera na swoich uczestników. W praktyce wychowawczej jednak, kiedy nie ma możliwości tak precyzyjnego kwalifikowania związków i zależności, którym podlega wychowanek, jesteśmy skazani na domniemanie, że młody człowiek tkwi w polimorficznym świecie struktur i stosunków społecznych i interpretacja jego zachowań i przekonań musi być poddana uważnej i facho­wej diagnozie. Inaczej bowiem możemy popełniać błędy w ocenach i doz­nawać porażek wychowawczych.

Mechanizmy oddziaływania grupy rówieśniczej

Grupa rówieśnicza dzieci powstaje spontanicznie, bez zamysłu i ingerencji starszych i swą żywiołowością zagarnia każde dziecko, tworząc naturalne mechanizmy regulujące ich wzajemne zachowania, wewnętrzną organizację i pełniąc doniosłe funkcje wychowawcze wobec jej uczestników, „...grupa jest objawem przyrodzonych dążności tworzących ją osobników, ...stanowi dla każdego z nich pierwotne środowisko, w którym przyczyniają się do czynnego społecznego współżycia. ...w każdym pokoleniu na nowo odradza się spontanicznie ten typ, stanowiący (obok małej rodziny) wiecznie bijące praźródło życia społecznego ludzkości".

W opinii Floriana Znanieckiego dziecięca grupa rówieśnicza - powstała bez udziału dorosłych jest amorficzna w swym kształcie organizacyjnym. Cechuje ją „prostota ustroju" wewnętrznego. Nie posiadając tradycji, wzor­ców działania, ani zracjonalizowanych celów dąży głównie do zabawy, do spontanicznego i żywiołowego wyładowania energii witalnej bez racjonal­nych form i sztywnych rytuałów. Zachowania takiej grupy regulują aktualne i zmienne nastawienia członków grupy lub osobników, którzy potrafią na­rzucić grupie swoje doraźne projekty. „Życie zbiorowe grupy dzieci w po­równaniu z życiem zbiorowym społeczeństwa dorosłych przypomina pod względem ubóstwa treści hordę dziką".

Obok spontaniczności zachowań grupy rówieśników oraz organizacyjnej prostoty ustroju, cechuje ich ustawiczna zmienność form życia zbiorowego, zabawy, celów. Wynika to z krzyżowania się w życiu grupy zmiennych i sprzecznych nastawień jej członków: przodownictwa, podporządkowania, rywalizacji, współdziałania.

W zachowaniach spontanicznych i zmiennych grupy dziecięcej przebija ustawiczny jakby konflikt nastawień i wzorów wyniesionych z domu rodzin­nego lub innych środowisk opiniotwórczych a żywiołową potrzebę nieskrę­powanej „dzikiej" zabawy. Z racji właściwości rozwojowych żądza zabawy i przygody rówieśniczej bierze górę nad rygorami narzuconymi przez dom rodzinny lub dorosłe społeczeństwo dla zachowań indywidualnych i zbioro­wych dzieci i młodzieży. I tu rodzi się pierwsza przyczyna konfliktu, który może mieć doniosłe implikacje dla procesu socjalizacji młodego człowieka a nawet dla ogólnego ładu społecznego.

„...Istnieje stała dysharmonia między społeczeństwem starszych a grupą dzieci lub młodzieży... Rodzice oburzają się, że dziecko bawiąc się z rówieś­nikami, zaniedbuje swe obowiązki domowe... Starsi z otoczenia sąsiedzkiego gniewają się, gdy grupy dzieci, bawiąc się, zamącają im spoczynek lub zakłócają ustalony porządek. Członkowie grup zawodowych, przeciwni są grupom rówieśników, ponieważ biorąca w nich udział młodzież staje się Bunt czy niedbałą, ...ze szkodą dla własnego wyszkolenia, i dla wyników pracy adaptacja zawodowej. Grupy religijne niechętnie widzą samorzutne zrzeszenia mło­dzieży, gdyż pomagają one wymykać się osobnikom spod ich wpływu i nieraz prowadzą do profanacji rzeczy i czynności sakralnych. Reprezentanci władz państwowych walczą z nimi, gdyż często przekraczają one przepisy prawne i policyjne. Szkoła ich nie lubi, gdyż odciągają jednostki od nauki i stają prawie na każdym kroku w konflikcie z organizacją szkolną...".

Z tego konfliktu rodzi się bunt wobec świata dorosłych i klimat walki z otaczającym porządkiem. Tu przebiega cienka granica między młodzień­czym nonkonformizmem, zawierającym urok pokoleniowego buntu a trwałą postawą społecznej destrukcji prowadzącej do zaburzeń osobowości z jednej strony i poważnych naruszeń porządku prawnego z drugiej strony. Opozycja dziecka wobec świata dorosłych jest naturalnym składnikiem procesu socja­lizacji. Jeśli rodzina lub najbliższe otoczenie nie potrafi umiejętnie owych postaw buntowniczych wygasić lub skanalizować w konstruktywne działanie - to dziecko zawsze znajdzie wsparcie w tym konflikcie ze światem dorosłych w grupie rówieśniczej, ucieknie w negatywizm a na stygmatyzację odpowie destruktywną agresją.

Dlatego z pewną krytyczną refleksją należy potraktować ideę totalnej walki „młodego ze starym". Po pierwsze większość społecznych grup doro­słych i środowisk zorganizowanych usiłuje przenikać do grup rówieśniczych lub co najmniej stwarzać im kontrolowane płaszczyzny aktywności. Kościoły i związki wyznaniowe powszechnie organizują grupy rówieśnicze lub istnie­jące usiłują włączyć w nurt życia duchowego danej religii, łącząc ich naturalne potrzeby idealizacji i przynależności z elementami zabawy i ani­macji kulturalnej. Szkoła użycza grupom rówieśniczym swej materialnej substancji a ponadto dostarcza im przez zajęcia pozalekcyjne swoistych bodźców i motywacji do aktywności kreatywnej lub pożytecznie rekreacyjnej. Podobne mechanizmy i zabiegi stosują placówki pozaszkolne i różne insty­tucje społeczne. Jedynie otoczenie sąsiedzkie pozostaje tradycyjnym partne­rem konfliktu z grupą rówieśniczą, choć praktyczna pedagogika społeczna, nazwana przez Irenę Chmielewską „pedagogiką podwórkową", a udanie realizowana na warszawskim Muranowie przez Jerzego Strzałkowskiego i na tym podwórku odniosła sukces włączając grupy rówieśnicze w pozytywne akcje charytatywne lub użyteczne dla środowiska prace społeczne.

Organizacja, struktura i funkcje grupy rówieśniczej

Wydaje się, wbrew dość powszechnym przekonaniom socjologów, że grupa rówieśnicza jest tylko do pewnego stopnia tworem amorficznym i bezrefleksyjnym. Także i na tych „najniższych" poziomach funkcjonowania, czyli w grupach dziecięcych tworzy się jednak pewien system wpływów, który w miarę upływu czasu, w grupach młodzieńczych przybiera postać wyraźnych struktur, układów personalnych, celów i ról społecznych.

W oparciu o właściwości rozwojowe dzieci i młodzieży wyróżnia się trzy typy grup rówieśniczych5:

  1. dziecięce grupy zabawowe, bandy,

  2. młodzieżowe paczki, kliki,

  3. młodzieżowe grupy dewiacyjne (gangi, bandy przestępcze).

Prawidłowości ich powstawania oraz przeradzania się pozytywnych wy­chowawczo zbiorowości rówieśniczych w przestępcze bandy młodzieżowe opisane są wyczerpująco w podręcznikach psychologii rozwojowej i społe­cznej oraz mniej dokładnie w literaturze z zakresu socjologii wychowania.

Grupa rówieśnicza, szczególnie grupa rówieśnicza młodzieżowa tworzy określoną strukturę stosunków między osobniczych. Struktura grupy zawiera co najmniej trzy elementy tworzące istotę stosunków społecznych grupy:

Każdy z wymienionych elementów może występować w niezliczonej liczbie wariantów, tworząc w każdej sytuacji niepowtarzalną okazję wycho­wawczą.

Są grupy o wyraźnie wyodrębnionym liderze, lub o przywództwie mno­gim, gdzie istnieją dwie lub więcej osób aspirujących do tej funkcji. Istnieją też sytuacje przywództwa okazjonalnego, czyli obejmowania roli lidera przez różnych członków grupy w zależności od typu zadań.

Można wyróżnić trojaki sens sprawowania w grupie rówieśniczej funkcji kierowniczych, o bardzo zróżnicowanych implikacjach wychowawczych. Aleksander Kamiński wymienia specyficzny typ kierowania grupą zwany przodownictwem. Charakteryzuje on osoby, które z racji cech osobowych, pewnej charyzmy oraz właściwości opiekuńczych - obdarzone są przez grupę niewymuszonym, spontanicznym zaufaniem, pozytywnym nastawieniem emocjonalnym i gotowością do współdziałania. Siła i sens przodownictwa wyraża się głównie w kategoriach psychologicznych.

Drugim rodzajem sprawowania funkcji kierowniczej jest przywództwo. Jest ono zdobywane przy aprobacie członków grupy lub niekiedy mimo tej aprobaty. Może wynikać z kwalifikacji ogólnoosobowych lub specjalnych właściwości np. zamożność, osiągnięcia sportowe, itp. Ma głównie sens organizacyjny i techniczny, choć zawiera też elementy więzi psychicznych.

Wreszcie na oznaczenie trzeciego typu kierownictwa w grupie rówieśniczej najtrafniej użyć pojęcia: panowanie (władza). Zdobywana jest instru­mentalnie, głównie siłą. Wyraża się w autorytarnym rygoryzmie i centralizacji decyzji. Pozbawiona jest więzi emocjonalnych, zaufania i poczucia bliskości. Ma sens wyłącznie organizacyjny i zadaniowy. Występuje w zasadzie w de­wiacyjnych grupach rówieśniczych, w bandach przestępczych, gangach.

Charakter przywództwa zależy nie tyle od cech osobowych przywódcy, ile raczej od wielkości grupy, rodzaju zadań oraz, co najważniejsze, od charakteru stosunku grupy do otoczenia. Im bardziej stosunki te są nieprzy­jazne, im wyższe zagrożenie grupy przez system represji społecznych lub prawnych otoczenia, tym silniejsze są tendencje do sprawowania przywódz­twa autorytarnego i koncentrowania władzy.

Demokratyczne lub liberalne przywództwo dominuje w grupach, których zadania zawierają cele zabawowe, towarzyskie, bez silnego poczucia odręb­ności wobec otoczenia. Dziecięce grupy rówieśnicze cechuje na ogół przy­wództwo chaotyczne, z częstą zmianą liderów i bezładem decyzyjnym.

Układ decyzji jest silnie zdeterminowany przez typ przywództwa, ale nie musi całkowicie być z nim tożsamy. Natomiast układ sieci komunikacyjnej jest ogromnie ważnym komponentem mechanizmów socjalizacyjnych. Sieć komunikacyjna spełnia rolą stymulatora aktywności, określa atmosferę grupy, wzmacnia lub osłabia więzi, wyznacza lub osłabia więzi, wyznacza role członkom grupy. R. Mucchielli w pracy La dynamiąue des groupes wyróżnia pięć typów układów komunikacyjnych, które dostarczają istotnych informacji o charakterze grupy.

Najtrudniej określić i sklasyfikować istotę i rodzaj więzi istniejącej między członkami grupy. W zasadzie w neutralnej grapie rówieśniczej można oczekiwać pewnej równości i harmonii układów emocjonalnych. W praktyce wszelako występują znaczne zróżnicowania związków emocjonalnych i li­czne konfiguracje tych układów. Na typ i układ więzi wewnątrz grupy oprócz wymienionych wyżej okoliczności czyli przywództwa i sieci informacyjnej oraz okoliczności zewnętrznych, czyli np. pozycji rodzinnej i szkolnej de­cydującą rolę odgrywają subiektywne postrzegania swojej pozycji w grupie i stosunki z innymi członkami grupy.

W strukturę więzi grupowej wprowadzają w określonym sensie tego słowa - techniki socjometryczne. Socjometria jest sposobem mierzenia nieformalnej struktury malej grupy społecznej, statusu jednostki i wzajemnych związków emocjonalnych członków grupy. Dzięki różnym testom socjometrycznym jesteśmy w stanie poznać „gwiazdy socjometryczne" czyli osoby najsilniej akceptowane i odgrywające znaczącą rolę w strukturze i zadaniach grupy, osobników odrzuconych oraz izolowanych. Możemy otrzymać obraz wzaje­mnych wyborów w pary, w paczki i w łańcuchy socjometryczne.

Socjometryczny obraz grupy rówieśniczej pozwala na wnioskowanie o socjalizacyjnych funkcjach grupy. Nieformalna grupa rówieśnicza wyznaje określony system wartości, kreuje wzorce zachowań i egzekwuje ich prze­strzeganie. Dostarcza motywacji do działania celowego oraz wyznacza role społeczne.

Grupa rówieśnicza zaspokaja niezwykle ważną u dziecka potrzebę przy­należności i akceptacji. Jeśli dziecko nie doznaje poczucia akceptacji i przy­należności we własnej rodzinie gwałtownie szuka go na zewnątrz, płacąc za nie konformizmem i uległością. Dochodzi wówczas do szczególnie silnej identyfikacji członka z jego grupą, która stanowi bardzo doniosły układ odniesienia dla jego uczestnika, niekiedy wręcz główny i jedyny. Sytuacja staje się groźniejsza jeśli młody człowiek trafia na grupę o nastawieniach aspołecznych. Wówczas konformizm i uległość wobec niej mogą owocować zachowaniami destrukcyjnymi, aspołecznymi.

Kryzys i upadek formalnych grup rówieśniczych

Na pedagogikę i socjologię czeka poważne zadanie wyjaśnienia fenomenu organizacji i stowarzyszeń młodzieżowych tych czasów? Jak traktować ich społeczną funkcję wobec swoich członków, a jak rolę jaką odgrywały w spo­łeczeństwie? Jak wreszcie wytłumaczyć wielki krach organizacji młodzieżowych po roku 1976? jeszcze bowiem do roku 1976 organizacje młodzieżowe wykazywały znaczną żywotność, natomiast w kilka lat po „wielkiej przemianie" roku 1980 żyły już jakby sztucznie, podtrzymywane w swoim istnieniu bezwładem własnej wielkości, posiadanego majątku, przywiązaniem gremiów kierowniczych do względnie lukratywnej pozycji społecznej oraz animacyjnymi wysiłkami partii komunistycznej.

Nie wszystkie zjawiska związane ze stowarzyszeniami młodzieży okresu budowy socjalizmu można wytłumaczyć mechanizmami państwa totalitarne­go. Oprócz bowiem masowości, która jest typowa dla systemów totalitarnych cechował je do pewnego czasu niekłamany entuzjazm i indywidualne zaan­gażowanie. Np. początki ZMP i słynna „Służba Polsce". Oprócz tępej indoktrynacji i pokazowej obrzędowości - organizacje te wniosły liczący się wkład w awans oświatowy swojego środowiska, np. Związek Młodzieży Wiejskiej, lub rozwinęły piękne inicjatywy społeczne, np. Związek Harcer­stwa Polskiego w pracy z dziećmi i młodzieżą niepełnosprawną.

W wymiarze indywidualnym organizacje te poniosły jednak dotkliwą porażkę wychowawczą. Winą należy obciążać nie tyle same organizacje, jako takie, lecz kierownictwo polityczne państwa i naznaczone przez to kierow­nictwo gremia kierownicze związków młodzieży. Można poniekąd zrozumieć terrorystyczne jeszcze mechanizmy rozprawiania się z wszelkimi demokra­tycznymi organizmami w latach 1947-1948 i powołanie w ich miejsce Związku Młodzieży Polskiej w 1948 r. Trudno jednak znaleźć racje dla przemianowania wszystkich organizacji młodzieżowych w „Socjalistyczne" i stworzenie Federacji Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej w ro­ku 1973 i w trzy lata później stworzenie ponownie jak w roku 1948, jednej organizacji młodzieżowej Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej. Wów­czas to ze Związku Młodzieży Wiejskiej w łonie którego najsilniejsza była opozycja przeciwko tej akcji, według niejasnych szacunków, odeszło dzie­siątki tysięcy młodych ludzi i rozwiązało się (czasem demonstracyjnie) kilkaset kół. Podobnie działo się w Związku Harcerstwa Polskiego, w którym przemianowanie ZHP na Harcerską Służbę Polsce Socjalistycznej w szkole średniej - „uśmierciło" praktycznie ten związek w szkolnictwie ponadpodsta­wowym. Trudno zrozumieć co poza ignorancją i arogancją władzy dyktowało takie samobójcze wychowawczo posunięcia wobec organizacji młodzieżo­wych. Był to hołd złożony popularnemu wówczas myśleniu magicznemu wedle którego zmiana nazwy była tożsama ze zmianą cech nazywanej rze­czywistości.

Związki młodzieży zostały pozbawione samodzielności, tak ważnego dla młodzieży atrybutu istnienia społecznego i podstawowego mechanizmu uspo­łecznienia. Narzucono im strukturę organizacyjną, system symboli, ideologię. Wszystko to w większości obce i „zewnętrzne", pochodzące z owego znie­chęcającego świata dorosłych. To prowokowało do buntu, do zaognienia konfliktu z tym światem. Ale bunt był karany, był nieopłacalny. Wobec czego powoli wykształcała się mentalność kalkulatora i konformisty. To co młodość ceni szczególnie - więzy przyjaźni, uczucia przynależności przenosi się na grunt prywatności. Rodzi się patriotyzm małych grup, czyli naturalnych układów rówieśniczych, które zaspokajają potrzebę ekspresji uczuciowej, zaangażowania emocjonalnego, poczucie bezpieczeństwa i bliskości.

Badania i sondaże lat 80. dowodziły, że system wartości młodego poko­lenia przesunął się w kierunku moralności behawioralnej, moralności „radarowej". Tzn. młodzież reagowała pozytywnie na impulsy dla siebie korzystne, skrywając swoje prywatne oblicze i poglądy bądź to za maską cynizmu bądź powierzchownej obrzędowości. Postawy altruistyczne rezerwuje dla kręgu osób najbliższych: rodzin, przyjaciół. Odrzuca jako wartość zachowania prospołeczne i władzę.

Zjawisko uogólnionej nieufności nakierowanej na instytucje i ludzi instytucji, na mechanizmy sterujące życiem społecznym, to dominujące postawy młodzieży, jak dowodzą ówczesne badania. Postawę taką potęgują: nieprawidłowości w przekazie informacji, blokowanie dyskusji i krytyki, opór instytucji wobec innowacji. Miary dopełnia protekcjonizm, łapownic­two, nepotyzm mający swoje źródło i siedlisko w instytucjach. Powoduje to, że instytucje podlegają bardzo silnym procesom erozji moralnej i stymulują postawy całkowitego odrzucenia i braku szacunku dla instytucji. A brak szacunku dla instytucji - to brak szacunku dla mechanizmów sterujących życiem społecznym.

Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że ta diagnoza postaw młodzieży i stanu związków młodzieżowych odnosząca się do lat 80. - jest niestety aktualna także dzisiaj. Co bowiem zmieniło się po roku 1990? Wielkie organizacje młodzieżowe rozpadły się lub skarlały. Jedynie Związek Harcerstwa Polskie­go wracając do swej pierwotnej metodyki i ideałów zachował pewną żywot­ność — choć szarpią go wewnętrznie i zewnętrznie nawoływania do modnych w latach 90. manifestacji pokutnych i konkurencyjne organizacje do symbo­liki, metodyki i ideologii. Zresztą nikt nie interesuje się organizacjami młodzieżowymi, jeśli nie stanowią przybudówki partii politycznej, czyli oczywistego kapitału wyborczego. Natomiast utrwala się wśród nich uogól­niona nieufność wobec instytucji. Pojęcie prestiżu społecznego najważniej­szych instytucji państwowych staje się kategorią bądź historyczną bądź teoretyczną. O poważnym ruchu młodzieżowym można mówić natomiast w odniesieniu do stowarzyszeń i związków młodzieży wyrosłych wokół kościoła katolickiego i niektórych innych związków wyznaniowych lub ruchów społecznych. Skupiają one jednak niewielką część młodzieży.

Czterdziestolecie Polski Ludowej zaowocowało wykształceniem się „po­kolenia odwróconych pleców", czyli pokolenia odwróconego tyłem, nasta­wionego niechętnie lub wrogo do panującego systemu. „Wielka transformacja" lat 80. i 90., poza incydentalnymi przemianami postaw i zachowań nielicznych zbiorowości nie zmieniła tej generalnej filozofii młodego poko­lenia. Entropia ideologii młodego pokolenia i „laicyzacja" świadomości wobec wszelkich idei zdają się być trwałą właściwością młodzieży. Uogól­niona nieufność wzbogaciła się o wielkie rozczarowanie. Nie widzę więc żadnych okoliczności, które by pozwalały przez najbliższe dziesięć lat z uf­nością oczekiwać odrodzenia stowarzyszeń i związków młodzieży.

Tym bardziej więc pedagogika społeczna winna skupić swą uwagę na naturalnych grupach rówieśniczych, bo one jak trawa są wieczne i nieznisz­czalne.

F. Znaniecki, Socjologia Wychowania, PWN, Warszawa 1973, T. 1, s. 143.

F. Znaniecki, op. cit., s. 145.

F. Znaniecki, op. cit, s. 158.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Grupa rówieśnicza jako środowisko wychowawcze ptt(1)
Nowe media jako środowisko wychowawcze (Pedagogika społeczna), Pedagogika, Studia stacjonarne I sto
Środowisko lokalne jako środowisko wychowawcze, pedagogika społeczna
Rozdział X Grupa rówieśnicza jako środowisko wychowawcze
Grupa rówieśnicza jako środowisko wychowawcze ptt(1)
Grupa rówieśnicza jako środowisko wychowawcze ptt
Grupa rówieśnicza jako środowisko wychowawcze
Grupa rówieśnicza jako środowisko wychowawcze
Grupa rówieśnicza jako środowisko wychowawcze
Rodzina jako środowidko wychowawcze, Pedagogika ogólna, pedagogika społeczna
Rodzina jako podstawowe srodowisko wychowawcze, Pedagogika społeczna
ps srodowiska wychowawcze, Pedagogika społeczna
ŚWIETLICE SOCJOTERAPEUTYCZNE JAKO ŚRODOWISKO WYCHOWAWCZE, pedagogika opiekuńczo - wychowawcza
DIAGNOZA FUNKCJONOWANIA GRUPY ROWIESNICZEJ JAKO SRODOWISKA WYCHOWAWCZEGO
Środowiska wychowawcze, Pedagogika Społeczna - dr Malinowski, Dodatkowe notatki Word
SZKOŁA JAKO ŚRODOWISKO WYCHOWAWCZE, pedagogika WF
GRUPA ROWIESNICZA JAKO SPOLECZNE SRODOWISKO WYCHOWANIA, pedagogika

więcej podobnych podstron