4428


POZYTYWIZM-opis epoki

NAZWA: Termin „pozytywizm" jest związany z filozofii). Został opisany w dziele Francuza, Augusta Comte'a, pt. Kurs filozofii pozytywnej'. „Pozytyw­ny" znaczy tu: realny (co łączy się z odrzuceniem wszystkiego, czego nic da się naukowo udowodnić), użyteczny (taki, który ma konkretne, jasne cele i dąży do ich spełnienia), pewny i ścisły oraz względny (T. Bujnicki Pozytywizm).

FILOZOFICZNE PODSTAWY POZYTYWIZMU

A. Comte sformułował podstawy pozytywizmu w swoim dziele Kurs filozofii pozytywnej (sześć tomów, 1830-1842). Według Comte'a, kluczowe dla całego nurtu światopoglądowo-filozoficznego słowo „pozytywny" miało znaczyć mniej więcej tyle co: realny, użyteczny, pewny, ścisły, relatywny. Oznacza to w praktyce, że po­zytywizm był prądem filozoficznym o nastawieniu socjologicznym, jego entuzjaści kładli nacisk na poznanie jednostki jako cząstki społeczeństwa i ludzkości. Pozytywiści głosili scjentyzm, którego głównymi wyznacznikami było: zaufanie do na­uki, oparcie się na metodzie empirycznej i na naukach przyrodniczych. Cechowała ich również niechęć do metafizyki oraz wszelkiego irracjonalizmu

PRĄDY LITERACKIE

Realizm - prąd literacki ukształtowany w pełni na przełomie lal 70. i 80. XIX w. Naczelnym zadaniem pisarza stało się obiektywne przedstawianie rzeczy­wistości. Odrzucono ograniczenia moralno-społeczne, starano się dokładnie, wnikli­wie penetrować rzeczywistość. Pod względem artystycznym twórczość realistów charakteryzowała dbałość o stronę kompozycyjną i stylistyczną powieści. Najlep­sze polskie powieści realistyczne: Laiku B. Prusa, Nad Niemnem E. Orzeszkowej.

Naturalizm - kierunek ukształtowany na początku lat 80. XIX w., pod wpły­wem pisarzy francuskich, zwłaszcza G. Flauberta i E. Zoli. Celem pisarzy naturalistów było możliwie najwierniejsze i najbardziej obiektywne odtworzenie rzeczywi­stości w oparciu o własne studia i badania, przy jednoczesnym unikaniu komentarzy odautorskich.

Zabór rosyjski

Utworzone w 1815 r. Królestwo Polskie zostało po powstaniu styczniowym pod­dane wielu represjom. Zmieniono nazwę Królestwa na „Kraj Przywiślański" (Priwislienskij Kraj), natomiast Polaków poddano gwałtownej i brutalnej rusyfikacji. W latach 1864-1914 obowiązywał stan wojenny, pozwalający cenzurze ograniczać wolność słowa. W ramach walki ze wszystkim, co polskie w latach 1866-1869 wprowadzono do szkół język rosyjski jako obowiązkowy (w 1885 r. także do szkól elementarnych), uczniom zakazano nawet rozmawiać ze sobą po polsku. Szkolę Clowna zmieniono na Carski Uniwersytet Warszawski. Zlikwidowano wszelkie po­zostałości autonomii Królestwa, obciążono szlachtę wysokimi podatkami, kraj po­dzielono na gubernie i powiaty, wprowadzono aparat policyjno- wojskowy, wysokie stanowiska administracyjne obsadzano wyłącznie Rosjanami. Wydany w 1864 r. ukaz carski o uwłaszczeniu chłopów miał na celu odciągnięcie tej warstwy społecz­nej od udziału w powstaniu. Na podstawie ukazu dano chłopom wolność osobistą. zniesiono pańszczyznę i zależność od dworu i pana, ale jednocześnie pogrążono ich w nędzy (ustawa zniosła również obowiązek opieki nad chłopem i to zarówno ze strony pana-dziedzica. jak i ze strony carskiej administracji). Spowodowało to gwał­towną migrację chłopów do miast w poszukiwaniu pracy, częste stały się rozpaczliwe wyjazdy „za chlebem" do Ameryki. Jednocześnie pojawiła się nowa klasa społeczna - robotnicy (proletariat), co było związane z przejściem od ustroju feudalnego do wczesnej fazy kapitalizmu, a co za tym idzie, z gwałtownym rozwojem przemysłu. Robotnicy to głównie miejski plebs, a także chłopi, którzy z powodów ekonomicz­nych musieli opuścić wieś. Ponadto ustawa uwłaszczeniowa zapoczątkowała proces degradacji polskiej szlachty ziemiańskiej. Represje popowstaniowe, częste konfi­skaty majątku zmuszały ich do opuszczania dawnych posiadłości i szukania szczę­ścia w miastach. Była to jedna z przyczyn wykształcenia się nowej warstwy spo­łecznej - polskiej inteligencji. Coraz więcej było prawników, lekarzy, dziennikarzy i nauczycieli.

Zabór pruski

Naród polski poddany był szczególnie brutalnemu procesowi germanizacji. Kanc­lerz Rzeszy, Otto von Bismarck. zapoczątkował tzw. Kulturkampf, czyli walkę o kulturę. Wielkie Księstwo Poznańskie przemianowano na Provinz Posen, wpro­wadzono język niemiecki do urzędów, szkół i sądów, gwałtownie zaatakowano Ko­ściół jako ostoję tradycji i kultury polskiej. Jednocześnie rozwinięto akcję wykupy­wania przez Niemców polskich majątków ziemskich w ramach organizowanej przez Hakatę (Związek dla Popierania Niemczyzny na Kresach Wschodnich) ekspansji na Wschód.

Zabór austriacki - Galicja

Galicja należała w latach 1861-1914 do monarchii austro-węgierskiej. Polacy w zaborze austriackim mogli cieszyć się sporą autonomią, szczególnie w zakresie samorządu lokalnego i szkolnictwa. W Galicji funkcjonowały dwa uniwersytety, krakowski i lwowski, w 1871 r. powstała Akademia Umiejętności. Cenzura nie była tak agresywna jak w pozostałych zaborach, działały również polskie teatry. W szko­łach, sądach i urzędach dominował język polski, rozwijały się polskie instytucje kulturalne. Bardzo zła była jednak sytuacja ekonomiczna Galicji, wynikająca z ogrom­nego zacofania gospodarczego i społecznego. Dlatego też mówi się potocznie o „nę­dzy galicyjskiej" jako synonimie biedy i zacofania. W Krakowie powstała szkoła historyczna, której zwolennicy nazywani byli stańczykami (od tytułu programowe­go pamfietu politycznego Teki Stańczyka - 1870). Było to ugrupowanie konserwa­tywne, niechętne spiskom politycznym, powstaniom zbrojnym i wszelkim rewolu­cjom. Głównymi przedstawicielami krakowskiej szkoły historycznej byli czołowi galicyjscy intelektualiści, autorzy Teki Stańczyka: Józef Szujski, Stanisław Tarnow­ski, Ludwik Wodzicki i Stanisław Koźmian, a także uczeni: Michał Bobrzyński i Stanisław Smolka. Postulowali oni lojalizm, czyli działania zgodne z narzuconym przez zaborców prawem, lecz mające na celu wzmocnienie gospodarcze, moralne i polityczne struktur państwowych, a w dalekiej perspektywie odzyskanie niepodle­głości. Stańczycy przywiązywali ogromną wagę do historii Polski, szukając w niej przyczyn upadku potężnej niegdyś Rzeczypospolitej i próbując wyciągnąć z niej wnioski na przyszłość.

PROGRAM POLSKICH POZYTYWISTÓW

W dziedzinie polityki polscy pozytywiści postulowali:

a) potrzebę trzeźwej oceny możliwości i układu sił, a co za tym idzie odrzucenie wszelkich form walki zbrojnej oraz działalności konspiracyjnej;

b) potrzebę pracy organicznej, czyli wykorzystania legalnych możliwości sa­moobrony narodu poprzez stopniowe zwiększanie sił ekonomicznych i kulturalnych społeczeństwa. Miało się to odbywać drogą propagowania unowocześnionych spo­sobów produkcji w przemyśle, rolnictwie i handlu.

W dziedzinie ekonomii apelowano o:

a) postawę przedsiębiorczości, gospodarności, fachowości, co miało pomóc w rozwijaniu gospodarki narodowej - zakładanie fabryk, unowocześnianie rolnic­twa, rozwój rzemiosła, organizowanie szkolnictwa narodowego.

W sprawach społecznych pozytywiści wysunęli następujące hasła:

a) edukacja społeczeństwa, upowszechnianie nauki i oświaty, co miało być gwa­rancją moralności i wzrostu świadomości narodowej;

b) stworzenie wolnokonkurencyjnego ustroju kapitalistycznego i cywilizacji prze­mysłowej, co według pozytywistów umożliwia osiągnięcie społecznego dobrobytu;

c) organizacja sprawnie działających instytucji charytatywnych w celu zapobie­gania przypadkom indywidualnych nieszczęść i stworzenia warunków sprzyjają­cych konsolidacji (zjednoczeniu) społeczeństwa;

d) praca u podstaw, czyli krzewienie oświaty ogólnej i zawodowej oraz świa­domości narodowej wśród ludu, aby warstwa ta stała się pełnoprawną częścią pol­skiego społeczeństwa;

e) emancypacja i równouprawnienie kobiet poprzez kształcenie, przygotowanie do pracy zawodowej; stworzenie wizerunku kobiety jako partnerki a nie ozdoby mężczyzny;

f) asymilacja Żydów (uznanie Żydów za pełnoprawnych członków społeczeń­stwa) przy jednoczesnym zachowaniu przez nich własnej religii i kultury;

g) tolerancja dla odmiennych wierzeń i przekonań, prawo jednostki do wolności i niezależności, laicyzacja obyczajów (wyzwolenie różnych dziedzin życia społecz­nego i kulturalnego spod wpływu Kościoła i kleru).

WZORZEC OSOBOWY

Człowiek starannie wykształcony, ufny w potęgę rozumu i możliwości nauki. Największą wartością w jego życiu jest praca. Stąd charakterystyczne cecliy pozytyw­nego bohatera: zaradność, trzeźwe obliczanie środków i celów, skuteczność w działaniu, obowiązkowość, czystość moralna. Pracuje dla wspólnego dobra, dlatego własne interesy podporządkowuje dobru ogółu. Wykorzystuje legalne możliwości działania dla dobra narodu. Daleki od lojalizmu wobec zaborców. Tolerancyjny, pozbawiony wszelkich uprzedzeń (por. Wokulski z Lalki B. Prusa, Bohatyrowicze z Nad Nie­mnem H. Orzeszkowej, bohaterowie nowel i opowiadań).

PRACA ORGANICZNA l PRACA U PODSTAW

Powstanie styczniowe zakończyło okres wielkich zrywów narodowowyzwo­leńczych. Naród polski, wykrwawiony i zniechęcony kolejnymi klęskami zbrojnych wystąpień przeciwko zaborcom, potrzebował innego programu politycznego. Nowe ideały musiały zostać oparte na nowych zasadach. Młode pokolenie sformułowało swoje poglądy, opierając się na dwóch podstawowych postulatach: pracy organicz­nej i pracy u podstaw.

Postulat pracy organicznej wywodził się z teorii H. Spencera, który wskazał analogie między organizmem społecznym a żywym organizmem. Pozytywiści uwa­żali, że społeczeństwo polskie jest takim właśnie organizmem, a jego poszczególne warstwy (a co za tym idzie przynależne do nich jednostki) spełniają funkcję okre­ślonych organów. By cały organizm był silny i zdrowy, silne i zdrowe muszą być wszystkie jego części. Tak więc organicznicy postulowali unowocześnienie prze­mysłu, handlu, rolnictwa i całej gospodarki kraju, bowiem tylko mocny ekonomicznie naród może myśleć o odzyskaniu niepodległości. Rolnictwo czy przemysł trakto­wane były jako poszczególne organy, ich sprawność miała decydować o sprawności i potędze przyszłej Polski. Podstawy pracy organicznej zostały sformułowane mię­dzy innymi w Szkicu programu w warunkach obecnego rozwoju społeczeństwa Alek­sandra Głowackiego (Bolesław Prus), który ukazał się w „Nowinach , w 1883 r. Prus pisał między innymi: ..Inaczej wygląda kraj zamieszkany przez ludność silną, pracowitą i oświecona (...). Im doskonalsza jednostka, tym doskonalsze społeczeństwo. im szczęśliwsza jednostka, tym szczęśliwsze społeczeństwo i mi odwrót". Z kolei postulat pracy u podstaw związany był z koniecznością należytego wykształcenia i oświecenia wszystkich grup społecznych, traktowanych jako równo­prawne organy jednego organizmu. Ponieważ wieki ucisku i prześladowań szczegól­nie negatywnie odbity się na warstwie chłopskiej, pozytywiści głosili postulat pod­niesienia poziomu oświaty ogólnej i zawodowej wśród tej najbardziej nieświadomej swej roli społecznej grupy. Warstwy „oświecone", a więc inteligencja, ma w myśl tego programu krzewić wśród ludu świadomość narodową, uczyć chłopów organizo­wania się w ramach samorządów gminnych, kółek rolniczych i sądownictwa, walczyć z analfabetyzmem (budowa szkół), wreszcie dbać o poprawę warunków życiowych tych wszystkich, którzy żyją w nędzy. Takie postulaty sformułował m.in. czołowy programotwórca polskiego pozytywizmu - Aleksander Świętochowski w artykule Praca u podstaw opublikowanym na famach „Przeglądu Tygodniowego" w 1873 r.

SPORY PROGRAMOWE

Kiedy w 1871 r. na lamach „Przeglądu Tygodniowego" ukazał się artykuł Aleksandra Świętochowskiego My i Wy, będący w rzeczywistości manifestem pro­gramowym polskiego pozytywizmu, rozgorzał spór między zwolennikami nowej ideologii a „starymi", tkwiącymi korzeniami w romantyzmie. Byli to między innymi Kazimierz Kaszewski, Aleksander Tyszyriski i Henryk Struvc. „Młodych" reprezen­towali przede wszystkim wybitni pisarze i noweliści, tacy jak: Eliza Orzeszkowa, Bolesław Prus, Henryk Sienkiewicz, Adolf Dygasiński i Aleksander Świętochow­ski, a także krytyk teatralny Józef Kotarbiński, historyk literatury Piotr Chmielowski, filozof Julian Ochorowicz, krytyk literacki Feliks Bogacki i socjolog Leopold Mikulski. „Młodzi" głosili postulaty pracy u podstaw oraz pracy organiczne!, po­ruszali kwestię równouprawnienia kobiet a także asymilacji mniejszości narodo­wych. W swoich poglądach opierali się na scjentyzmie, utylilaryzmie i ewolucjonizmie, uważali, że należy zaktywizować społeczeństwo, rozpowszechnić oświatę i podnieść poziom życia najuboższych. Z poglądami pozytywistów nic zgadzali się „starzy", tradycjonaliści zebrani wokół czasopism „Gazeta Warszawska" i „Kurier Warszawski". Zarzucali oni „młodym" brak poszanowania dla tradycji narodowych i wiary katolickiej oraz osłabianie ducha społeczeństwa polskiego.

ADAM ASNYK:

Adam Asnyk urodził się 11 IX 1838 r. w Kaliszu, w rodzinie szlacheckiej. Jego ojciec uczestniczył w powstaniu listopadowym, za co został zesłany na Syberię. Młody Adam został wychowany w duchu idei niepodległościowych oraz w wielkim szacunku dla romantycznych zrywów narodowowyzwoleńczych. W latach 1856-1860 studiował w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego w Marymoncie, a następnie w Akademii Medyko-Chirurgiczncj w Warsza­wie oraz we Wrocławiu. Już od czasów studenckich brał udział w pracach kół konspiracyjnych, w ruchu spiskowym, za co był więziony. Wrócił do kraju w 1863 r., a gdy wybuchło powstanie styczniowe, czynnie zaangażował się w działania zbrojne. Po klęsce powstania ponownie wyjechał za granicę, gdzie uzyskał tytuł doktora filozofii. Od 1870 r. mieszkał w Krakowie, w tym czasie odbywał częste wycieczki w Tatry. Czynnie uczestniczył w życiu społeczno-politycznym. z którego wycofał się w lalach 90., będąc już poważnie chorym na gruźlicę. W 1896 r. Asnyk wyjechał na kurację do Włoch, gdzie dodatkowo zaraził się durem brzusznym. Wrócił do kraju, gdzie zmarł 2 VIII 1897 r. Został pochowany na Skałce.

W utworze Karmelkowy wiersz podmiot liryczny wspomina swoje dawne, mło­dzieńcze wyobrażenia o miłości. Była ona dla niego uczuciem idealnym, doskona­łym. Potem, wraz z doświadczeniem, przyszło rozczarowanie takim idealistycznym, romantycznym spojrzeniem na miłość i kobiety. Okazało się, że salonowy flirt nie ma nic wspólnego z prawdziwą, głęboką miłością, a wśród kobiet często można spotkać salonowe lalki niezdolne do autentycznych uczuć. Podmiot liryczny o swoich dawnych zapędach miłosnych opowiada dzisiaj z przymrużeniem oka, siebie same­go zaś przyrównuje do Don Kichota - błędnego rycerza, któremu romansowe po­wieści pomieszały w głowie i doprowadziły do obłędu. Te wszystkie gorzkie do­świadczenia doprowadziły do tego, że podmiot liryczny pojęcie „miłość" zastąpił innym - „komedia salonu". Teraz jest już przekonany, że „z serca pożytek niewielki", więc zamiast gorącego uczucia mu dla salonowych dam... karmelki, słodkie cukierki, mające odtąd zastępować słodycz serca. Ten wiersz Asnyka można trakto­wać jako wyraz rozczarowania poety idealizmem i uczuciowością, tak charaktery­stycznymi dla romantyzmu.

Wiersz Ach, jak mi smutno jest przepełniony rozpaczą z powodu opuszczenia podmiotu lirycznego przez bliską mu kiedyś, ukochaną osobę. Okazuje się. że mi­łość może być uczuciem destrukcyjnym, niszczącym. Klęska miłosna ma bowiem wymiar ogromnej katastrofy, jest przyczyną utraty marzeń, powoduje wszechogar­niające poczucie straty i uczucie smutku. Ukochana, „anioł". odeszła i zostawiła po sobie pustkę. Tak jednoznacznie pesymistyczny wydźwięk wiersza przypomina tro­chę zawody miłosne bohaterów sentymentalnych, uczucie zaś straconego życia za­powiada młodopolskie nastroje dekadenckie.

Podobnie jest w wierszu Między nami nic nie było... Podmiot liryczny stwier­dza, że nic łączyło go z byłą ukochaną żadne uczucie, aby niemal natychmiast temu zaprzeczyć, przytaczając szereg wspomnień ze szczęśliwych czasów, kiedy to żył piękną, romantyczną miłością. Teraz, zdruzgotany odejściem miłości swego życia, nie może pogodzić się z samotnością i sam siebie próbuje oszukać, że nigdy nie kochał, że niczego pięknego nie stracił.

Należący do powstałego w latach 1878-1880 cyklu liryków W Tatrach, wiersz Limba jest wyrazem poczucia przynależności Asnyka do pokolenia odchodzącego już w mrok dziejów. Tytułowa limba rośnie samotnie „na skały zrębie ". skąd spogląda na nadchodzący z dołu ., tłum świerków rosnących nisko ". Świerki,.. łatwo wschodzące karty", wyparły samotną limbę wysoko w góry, aż nad przepaść. Teraz już limba nie może dalej się cofać, ale woli zginąć niż błagać o życie czy zniżać się do walki z przeciwnikami. Limba symbolizuje wybitną jednostkę, dumną i wspaniałą, pełną wzgardy dla przeciętności. Świerki natomiast {..rzesza pozioma"} to masa, szary tłum, niszczący na swej drodze wszystko, co wystaje ponad średni poziom. Personi­fikacja (uosobienie), jaką zastosował Asnyk. pozwala odnaleźć analogię do historycz­nego procesu wymiany pokoleniowej. Starcie się romantycznego idealisty z masą trzeźwo myślących i twardo stąpających po ziemi pozytywistów musi zakończyć się dla przedstawiciela minionej już epoki klęską. Ten proces jest procesem wiecznym. Zawsze stare pokolenie musi ustąpić, aby młodzi mogli tworzyć nowy obraz świata.

W wierszu Daremne żale, próżny trud... Asnyk zwraca się do takich jak on romantycznych idealistów, epigonów minionej epoki (mianem epigona określa się kogoś, kto głosi nieaktualne, przebrzmiałe już hasła, poglądy). Poeta apeluje o zdanie sobie przez późnych romantyków sprawy z faktu, że oto nadchodzi już epoka pozyty­wistów i że ten proces jest nieuchronny. Według Asnyka romantycy sami muszą okre­ślić swoją postawę w nowej sytuacji historycznej. Albo pogodzą się z nową rzeczywi­stością i wezmą udział w tworzeniu przyszłego, lepszego być może świata, albo pozostaną przy starych ideałach i razem z nimi odejdą w niebyt, przestaną się liczyć.

W wierszu Do młodych Asnyk zwraca się do tryumfujących pozytywistów, ape­lując o poszukiwanie przez młode pokolenie „prawdy jasnego plamienia" i odkry­wanie ..nowych, nieodkrytych dróg". Akceptuje w ten sposób pozytywistyczną kon­cepcję postępu, rozwoju i naukowych metod poznania świata. Jednak równocześnie przestrzega pozytywistów przed zbyt radykalnym odcinaniem się od własnych ko­rzeni, czyli od spuścizny epoki poprzedniej i dorobku minionych pokoleń. Poeta wie doskonale, że tak jak pozytywiści pokonali romantyków, tak kiedyś sami staną się pokoleniem „starym" i zostaną zmuszeni do opuszczenia sceny dziejów. Tylko zachowując i pielęgnując dorobek przodków pozytywiści mogą być pewni, że rów­nież ich osiągnięcia nie zostaną kiedyś zaprzepaszczone.

W latach 1883-1893 powstał cykl trzydziestu numerowanych sonetów Asnyka, Nad głębiami. Jest on uważany za podsumowanie i dopełnienie filozoficznych po­glądów poety. W Sonecie XVI po raz kolejny powtarza się historiozoficzne przeko­nanie o nieustannej ewolucji świata. Dzieje ludzkości to cykl, są ciągłe, nieprzerwa­ne, nie wolno występować przeciw tej ciągłości, ponieważ tylko harmonia między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością może przynieść rozwój ludzkości. Teraź­niejszość istnieje dzięki przeszłości, z której wynika, a łączy się z przyszłością, którą tworzy i której jest fundamentem. Ten porządek decyduje o ciągłości kultury i tradycji, kształtujących każdego człowieka. W Sonecie XXIX pojawiają się refleksje nad isto­tą wolności, walki i rezygnacji z uznawanych wcześniej wartości. Według Asnyka naród, który rezygnuje z walki, jest zgubiony, oddanie się zaś w ręce wroga, wyrzecze­nie się własnych ideałów i ..praw do życia " przynosi hańbę. Trzeba zawsze walczyć, zawsze wierzyć w zwycięstwo. Zawarta jest tu wielka wiara w potęgę narodu. Te po­glądy każą widzieć w Asnyku nie tylko pozytywistę, ale i rasowego romantyka, któ­ry przede wszystkim pragnie być wolny.

MARIA KONOPNICKA:

Maria z Wasiłowskich Konopnicka urodziła się 23 V 1842 r. w Suwałkach. Dzieciństwo spędziła w Kaliszu, ucząc się począt­kowo w domu. Następnie, w latach 1855-1856 uczyła się na pen­sji sióstr sakramentek w Warszawie, gdzie poznała Elizę Orzesz­kową. W 1862 r. poślubiła ziemianina, Jana Jarosława Konopnickicgo i wraz z mężem zamieszkała w majątku Bronów pod Łęczycą. W czasie powstania styczniowego Konopniccy, w obawie przed aresztowaniem, wyjechali do Drezna, gdzie Maria Konopnicka podjęta intensywną pracę samokształceniową. Wtedy też zaczęła pisać. Wrócili do kraju w 1865 r., po ogłoszeniu amnestii, jednak byli zmuszeni sprzedać zadłużony Bronów i wziąć w dzierżawę niewielki folwark - Gusin. Małżeństwo Konopnickich rozpadło się ostatecznie w 1877 r., kiedy to Maria wyjechała wraz z sześciorgiem dzieci do Warszawy. Mieszkała tu do 1890 r., w bardzo złych warunkach. Pracowała jako nauczycielka, publikowała, od 1878 r. brała udział w konspiracyjnych i jaw­nych akcjach społecznych (Czytelnia dla Kobiet, Koło Oświaty Ludowej, opieka nad więźniami politycznymi i kryminalnymi). W 1882 r. wyjechała do Austrii i Włoch, w 1884 zaś - do Czech. Od 1890 r., zmuszona przez władze carskie (oraz przez konieczność leczenia jednej z córek), przebywała w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Francji i we Włoszech, utrzymując jednak stały kontakt z krajem. Sytuacja materialno-bytowa Konopnickiej poprawiła się dopiero w 1903 r., kiedy to w rok po obchodach 25-leciajej pracy pisarskiej, otrzymała jako dar narodowy dworek w Żarnowcu pod Krosnem. Po 1905r w dalszym ciągu nie zrezygnowała z pracy społecznej, między innymi działaczkami organizować pomoc dla uwięzionych i ich rodzin. Zmarła w sanatorium we Lwowie.

Tytuł Contra spem spero” należy tłumaczyć jako: „Wierzę wbrew nadziei” Utwór jest wyrazem troski poetki o sytuację kraju, o niepodległość Polski i los Polaków. ' Jest to wyznanie wiary ideowej, bliskie romantyzmowi, bo pełne przekonania w przyszłą niepodległość Polski. Niezwykłe zdają się być wiara, nadzieja i ufność w kraju, który jawi się poetce jako ..wielki cmentarz ". w kraju wykrwawionym ; licznymi przegranymi powstaniami niepodległościowymi. Wreszcie w kraju, w którym ludzie nie mają już siły na kolejne zrywy zbrojne, w kraju skazanym na zagładę, od którego odwrócił się nawet Bóg. Jednak te przygnębiające obrazy nie zała­mują wiary Konopnickiej w to, że któregoś dnia wielkie ideały niepodległościowe zostaną wskrzeszone, a Polacy znowu sięgną po wolność.

W wierszu Wolny najmita Konopnicka porusza dominującą w jej utworach pro­blematykę społeczną, ukazywaną najczęściej przez pryzmat nędzy chłopskiej. Akcja | utworu rozgrywa się najprawdopodobniej w 1864 r., gdyż wspomina się tu o carskiej : ustawie uwłaszczeniowej, nadającej chłopom wolność, ale pozbawiającej ich jakiejkolwiek opieki ze strony panów i administracji carskiej. Słowem-kluczem jest tu właśnie „wolność" i różne możliwości interpretacji jej znaczenia. Bohaterem utworu jest „wolny" chłop, który został uwolniony spod wyzysku pańszczyźnianego. Jednak jedyna „wolność", jaką zyskał, to nędza, głód. śmierć najbliższych i utrata domu. Teraz ma wolny wybór - w każdej chwili może umrzeć. Konopnicka z niezwy­kle gorzką ironią ukazuje tragiczny wymiar pozornej „wolności" chłopa. „Wolność" to w tym utworze synonim słowa „niewola".

A jak poszedł król na wojnę... to wiersz, w którym zestawione zostały losy l dwóch ludzi: króla i Stadia, prostego chłopa. Król. gdy wyrusza na wujnę, idzie wśród tryumfalnych fanfar trąb zbrojnych. Nic mu nie grozi, może tylko zdobyć medale i zaszczyty. Prosty chłop może na wojnie znaleźć jedynie śmierć. Ta niespra­wiedliwość społeczna trwa od wieków, wykorzystywanie najuboższych jest po­wszechną metodą bogacenia się i zdobywania chwaty przez możnych lego świata.

Wiersz Kubek jest przykładem liryki intymnej, uprawianej przez Marię Konopnicką obok nurtów społecznego i patriotycznego. Poetka opowiada historię dwojga ludzi, którzy kiedyś bardzo się kochali, żyli razem w szczęściu i spokoju. Opisując łączące ich uczucia Konopnicka sięga po symboliczny gest picia z jednego kubka (por. Dzieje Tristana i Izotdy}, który ma magiczną moc łączenia na zawsze dwojga kochanków. Bohaterowie sytuacji lirycznej przedstawionej w wierszu nic znaleźli jednak wiecznego szczęścia, rozstali się i poszli każde w swoją stronę. Teraz samot­nic błąkają się po świecie, a obraz kubka przypomina im jedyną miłość, jakiej za­znali, najpiękniejsze chwile życia.

Rota jest przykładem liryki patriotycznej. Jest to wiersz-apel, odezwa do roda­ków i deklaracja miłości do ojczyzny. Słowo „rota" oznacza przysięgę, a wiersz jest przysięgą, jaką poetka składa ojczyźnie w imieniu całych pokoleń Polaków. Są tu słowa o wierności („Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród"), jest zapowiedź walki o nie­podległość (..Odzyska ziemię dziadów wnuk"). jest też deklaracja związku z Bo­giem i wiarą (każda strofa jest zakończona wezwaniem „ Tak nam dopomóż Bóg.'").

NOWELISTYKA POZYTYWISTYCZNA:

Pozytywizm to w literaturze epoka prozy, epiki. W związku z nadaniem sztuce roli służebnej, twórcy tego okresu posługiwali się wieloma różnorodnymi gatunkami epickimi, jak opowiadanie, szkic, obrazek, nowela, list, gawęda i wreszcie powieść realistyczna. Wszystkie te gatunki w początkowym okresie epoki mają jedną łączącą je cechę (która odnosi się do ich charakteru, nic formy) - tendencyjność. W liliach 1864-1880 w literaturze polskiego pozytywizmu podejmowano tematy i wątki ma­jące służyć ocenie społeczeństwa oraz prezentowano nowe wzorce osobowe i hasła (praca organiczna, praca u podstaw) aktualne w nowej, popowstaniowej rzeczywi­stości. Przede wszystkim krytykowano: zacofanie, konserwatyzm, obojętność wo­bec niedoli, fanatyzm religijny, egoizm, głupotę, niepraktyczność, puste marzycielstwo. Do prezentacji tego typu problemów doskonale nadawała się nowela, ale też w nowelistyce pozytywistycznej najwcześniej nastąpiło rozluźnienie tendencyjności.

Cechy tradycyjnej noweli (za najdoskonalszego twórcę gatunku uznaje się Wiocha G. Boccaccia, twórcę z epoki renesansu): zwięzłość, zwarta kompozycja, jeden motyw, wokół którego koncentruje się akcja, niewielka ilość bohaterów, jeden wątek, brak opisów, charakterystyk i analiz, dygresji i komentarzy odautorskich, szybki rozwój akcji, wyraźna puenta (dobitne zakończenie).

Cechy noweli pozytywistycznej: służy celom interwencyjnym, agitacyjnym;

nad opisami i relacjami narratora przeważa dialog, bohaterowie reprezentują klasy społeczne lub określone idee.

ELIZA ORZESZKOWA:

Eliza Orzeszkowa urodziła się 6 VI 1841r w Miłkowszczyźnie pod Grodnem. Pochodziła z zamożnej rodziny mieszczańskiej. Lata 1852-1857 spędziła na pensji sióstr sakramentek w Warszawie, gdzie przyjaźniła się z Marią Wisiłowską (Konopnicką). W 1859r została wydana za mąż za piotra Orzeszkę- bogatego właściciela majątku Ludwinów. Do 1863r przebywała w tym majątku, zajmując się głównie pracą oświatową wśród ludu. Była członkinią służb pomocniczych powstania styczniowego, ukrywała w swym domu i przewoziła do granicy Królestwa Polskiego Romualda Traugutta. W 1865r po zesłaniu w głąb Rosji jej męża, Orzeszkowa powróciła do Miłkowszczyzny. W 1869r uzyskała unieważnienie małżeństwa i osiadła w Grodnie. Od 1879r była współwłaścicielką wypożyczalni i księgarni wydawniczej w Wilnie. W 1882r skazano ją na internowanie, które trwało pięć lat. W 1894r poślubiła Stanisława Nahorskiego, legalizując prawie 30-letni związek. Jej kandydatura była dwukrotnie wysuwana do literackiej Nagrody Nobla (1905, 1909) W 1906r zaś otrzymała lwowską nagrodę im. F. Kochmana. Prowadziła szeroką korespondencję z licznymi pisarzami. Zmarła 18 V 1910r w Grodnie.

NAD NIEMNEM:

Powieść początkowo ukazywała się w odcinkach w tygodniku ilustrowanym w 1887r osobne wydanie miało miejsce w Warszawie w 1888r. Akcja toczy się w latach 80 XIX wieku na Grodzieńszczyźnie, we dworze Korczyńskich oraz w sąsiednim zaścianku Bohatyrowiczów. Osią wydażeń jest mezalians krewnej Korczyńskich, panny z dworu, Justyny Orzelskiej z zagrodowym szlachcicem, Janem Bohatyrowiczem. Z wątkiem romansowym splata się konflikt między dworem Korczyńskich a zaściankiem Bohatyrowiczów. Obie strony zaogniają konflikt, pogłębiając przy tym przepaść dzielącą oba stany. Młodzi zaręczają się, zaś konflikt dworu z zaściankiem zostaje zażegnany.powieść kończy się więc optymistycznym pojednaniem zwaśnionych stron.

Orzeszkowa ukazuje w Nad Niemnem rozległyobraz społeczeństwa polskiego drugiej połowy XIX wieku. Są to czasy już po klęsce powstania styczniowego. Pisarka usiłuje zawrzeć w swej powieści wskazówki etyczne i moralne jakimi polacy powinni się kierować w określonej sytuacji politycznej. Najważniejszą wartością o jakiej pisze Orzeszkowa jest praca. Widać to bardzo dokładnie w Nad Niemnem gdzie praca nie jest przekleństwem ale dobrowolnym obowiązkiem człowieka wobec świata, przyrody i wobec siebie. Ciężka, uczciwa praca przynosi korzyść, pozwala kształtować świat i siebie, rozwija w człowieku sumienność, poczucie obowiązku i rzetelności. Praca nie jest w powieści naczelnym kryterium oceny bohaterów. Orzeszkowa w specyficzny sposób ukazuje ludzi pracujących- są weseli, radośni, śpiewają, śmieją się, a jednocześnie są pełni godności, dostojeństwa, ich wysiłek nabiera magicznego, rytualnego charakteru przecież pragesty swych przodków- w ten sposób praca nabiera charakteru uświęcającego, uszlachetniającego człowieka, a pracujący mogą być pokazywani jako mityczni herosi „klasyczni atleci”.

Orzeszkowa porusza też w powieści zagadnienia z kręgu narodowego, „wyklętego” przez zaborców, surowo traktowanego przez carskich cenzorów. Aby móc przekazać cenne idee i informacje, sięgnęła do tak zwanego języka szyfru, wykorzystała symbol, znak, aluzję. Stąd w powieści charakterystyczne słowa-klucze: „dzieci nocy”- pokolenie żyjące w niewoli, „ogień ofiarny” (ofiara powstańców). Stąd także specyficzna funkcja motywu mogiły w powieści. W powieści ukazane zostały dwa ważne w świecie przedstawionym groby: mogiła powstańców oraz grób Jana i Cecyli ludzi z innych sfer.

Nad Niemnem a Pan Tadeusz: powieść Orzeszkowej była często zestawiana z poematem Mickiewicza rzeczywiście między tymi utworami istnieje wiele uderzających podobieństw.

BOLESŁAW PRUS:

Właściwe nazwisko pisarza brzmiało Aleksander Głowacki. Urodził się 20 VIII 1847 r. w Hrubieszowie. Po ukończeniu gimna­zjum w Lublinie studiował w warszawskiej Szkole Głównej na wy­dziale matematyczno-fizycznym. Debiutował w „Kurierze Niedzielnym” w 1864r Wierszem do pegaza który podpisał pseudonimem Jan w Oleju. Był powieściopisarzem, nowelistą publicystą. Zasły­nął jako autor powieści: Lalka, Faraon, licznych nowel oraz arty­kułów publicystycznych. Zmarł 19 V 1912 r. w Warszawie.

LALKA:

Lalka ukazywała się najpierw w odcinkach w „Kurierze Codziennym" (w latach 1887-1889), pierwsze wydanie osobne ukazało się w 1890 r. w Warszawie. Akcja właściwa utworu rozgrywa się w latach 1878-1879, ale retrospekcje (czyli powra­canie pamięcią do minionych wydarzeń), na które natrafić można w Pamiętniku starego subiekta, obejmują okres od 1837 r. i zawierają opisy wydarzeń związanych z Wiosną Ludów - kampania węgierska (1848), a także powstaniem styczniowym (1863). Miejscem akcji jest Warszawa, ale poszczególne epizody rozgrywają się w Zasławku (u pani prezesowej) oraz w Paryżu. Pamiętnik starego subiekta zawie­ra relacje z wydarzeń, jakie rozegrały się na Węgrzech.

Tytuł książki został zaczerpnięty z jednego z epizodów powieści, procesu, jaki baronowa Krzeszowska wytoczyła Helenie Stawskiej o rzekomą kradzież lalki. W powieści można odnaleźć kilka wątków: wątek romansowy (Izabela i Wokulski);

Ze względu na rozległość tematyczną. Lalka określana jest mianem najlepszej powieści „polskiego dojrzałego realizmu", określanego również mianem krytycznego.

Sylwetka głównego bohatera: Stanisław Wokulski to człowiek, który posiada jednocześnie cechy romantyka: walka w powstaniu styczniowym o niepodległość i wolność, romantyczna, bo nieszczęśliwa i nie spełniona miłość do Izabeli, którą „uwielbia (...), modli się (do niej), padałby przed nią na twarz", wrażliwość, sub­telność, skłonność do wielkich przełomów uczuciowych, depresji i załamań: oraz cechy pozytywisty: praca jest dla niego podstawową wartością, realizuje pozytywi­styczne postulaty pracy u podstaw (pomoc ubogim) i pracy organicznej (założenie spółki do handlu ze Wschodem), fascynują go: nauka, technika, postęp; chce posze­rzać swoją wiedzę, jest otwarty, tolerancyjny wobec postaw i przekonań innych; cechują go także: racjonalizm, trzeźwość ocen (z wyjątkiem spraw dotyczących ukochanej), umiejętność kalkulacji, przewidywania, zdolność do przełamywania własnej słabości, duma, ambicja.

Społeczeństwo Warszawy: Lalka jest powieścią panoramiczną, w której autor zaprezentował bohatera zbiorowego - mieszkańców Warszawy, ukazał wszystkie grupy społeczne, narodowościowe, wreszcie ugrupowania polityczne:

a) mieszkańcy Powiśla: warstwy najuboższe - wyrobnicy, rzemieślnicy, naj­częściej bez procy i nadziei na poprawę losu. Zamieszkują nędzne rudery położone na obszarze, który stał się dla miasta wysypiskiem śmieci. Jego mieszkańcy są zdegenerowani fizycznie i moralnie. Powiśle jest siedliskiem rozpusty i zbrodni. Żyją tu ludzie nieszczęśliwi, pogrążeni w apatii, na co dzień stykający się ze śmiercią. cierpieniem, otępiali wobec nich, najczęściej chorzy. Powiśle to dzielnica rozkładu i zepsucia. Jest to miejsce, z którego pochodzą Wysocki i Maria, prostytutka. Wo­kulski obydwojgu pomaga: jemu ofiarowuje pieniądze i zapewnia pracę, jej pomaga dostać się do magdalenek (zgromadzenie zakonne, siostry pomagały powrócić dziew­czynom z ulicy do normalnego życia) i porzucić dotychczasowy tryb życia;

b) mieszczanie - są wśród nich Polacy, Niemcy i Żydzi. Polacy - reprezentowa­ni przez Deklewskiego (fabrykant powozów, wytrwały w pracy, znakomity rzemieśl­nik), radcę Węgrowicza (od dwudziestu lat jest członkiem-opiekunem Towarzy­stwa Dobroczynności), Szprota (ajent handlowy), Rzeckiego. Wszyscy ciężko pracu­ją, w wolnych chwilach spotykają się w jadłodajni, aby wymienić poglądy na sytuację polityczną i wydarzenia warszawskie, a także porozmawiać o bardziej znanych miesz­kańcach miasta (np. o Wokulskim). Choć są to ludzie, którzy całe życie poświęcili pracy i powiększaniu swoich majątków, nie udało im się zgromadzić większych kapitałów. Dochody wystarczają im jedynie na drobne inwestycje i pokrywają wy­łącznie rodzinne wydatki. Tymczasem prawdziwie duże interesy robią ludzie, któ­rych stać na ryzyko, ale też mają wybitne zdolności handlowe, a te leżą niewątpli­wie w charakterze narodowym Żydów, sprzyja im także upór i żelazna konsekwencja, z jaką postępują Niemcy. Bierność Polaków i te zalety innych narodowości są po­wodem sytuacji, w której handel zdominowany jest przez Żydów i Niemców. Nato­miast wśród Polaków panuje żelazny pogląd, że na handlu ..bogacą się tylko Żydzi i Niemcy; nasi do tego nie mają głowy", więc nic tylko nic starają się zmienić tej sytuacji, ale wręcz krytykują np. Wokulskiego, który zajął się pomnażaniem mająt­ku i interesami handlowymi na wielką, międzynarodową skalę.

Żydzi - ludzie bogaci, posiadający rozległe międzynarodowe interesy i kontakty lub mniejsi kupcy, właściciele sklepików, składów itp. Są grupą bardzo jednolitą i solidarną. Trzymają się razem i skłonni są sobie pomagać. Ich dzielnicą w Warsza­wie są Nalewki i okolice ulicy Świętojerskiej. Są wśród nich ludzie przywiązani do tradycji i obyczajów, lub tacy, którzy z nich zrezygnowali, ale nie przyjęli chrztu w obawie przed odrzuceniem ich przez Polaków i Żydów, wreszcie tacy, którzy przyjęli wiarę chrześcijańską. Większość czuje się Polakami. Przyjaciel Wokulskiego, Henryk Szlangbaum, brat udział w powstaniu styczniowym, był zesłany na Sybe­rię, wykazał się piękną patriotyczną postawą. Również Szuman uważa, że Warsza­wa jest jego prawdziwym domem. Odrzucił wiarę, to badacz, naukowiec, racjonali­sta - antropolog, dla którego różnice narodowościowe właściwie nie istnieją.

Żydzi także ciężko pracują, a że mają niewątpliwie zdolności handlowe, ich majątki są większe niż majątki Polaków. Głównie to ma się im za złe, mimo że nawet arystokracja jest u nich zadłużona (Lęcki). Prus na kartach Lalki podjął tzw. „kwe­stię żydowską", ważny dla pozytywistów problem asymilacji (włączenia się w spo­łeczeństwo polskie) Żydów oraz problem szerzącego się wśród Polaków antysemi­tyzmu. Opisał nastroje wśród warszawian. Rzecki w swoim pamiętniku stwierdza:

,, W ogóle, może od roku, uważam, że do starozakonnych rośnie niechęć: nowel ci, którzy przed kilkoma laty nazywali ich Polakami mojżeszowego wyznania, dziś zwą ich Żydami. Zaś ci. którzy niedawno podziwiali ich prace, wytrwałość i zdolności, dziś widzą tylko wyzysk i szachrajstwo (...)". Jego obserwacje świadczą o rozkła­dzie społeczeństwa, braku jedności, wspólnej idei i celu, co może mieć tragiczne skutki, dla pozostającego ciągle pod zaborami kraju.

Niemcy - właśnie po przedstawicielu tej nacji, dzięki małżeństwu z Małgorzatą, wdową po Janie Minclu, Wokulski odziedziczył sklep i majątek (który potem znacz­nie powiększył). Pierwszy z właścicieli, Jan Mincel, nic mówił jeszcze poprawnie po polsku, a prowadzenie sklepu zamienił w codzienny, surowo przestrzegany rytu­ał. Uczył swoich pracowników uczciwości i oszczędności, Rzecki nazywa go „oj­cem i nauczycielem swoich praktykantów". Synowie Mincla, Jan i Franc, coraz bardziej wtapiali się w społeczność Polaków. Co prawda Franc Mincel jeszcze przy­znawał się do niemieckiego pochodzenia, ale już Jan uroczyście i uparcie przy każ­dej okazji twierdził, „że Minclowie pochodzą ze starożytnej polskiej rodziny Miętu­sów" i mawiał: „Czuję w sobie starożytną polską krew!... Niemka nie mogłaby mnie urodzić!... ". Familia Minclów to w powieści ideał rodziny kupieckiej - wszyscy poświęcają się pracy w sklepie, wraz z subiektami tworzą jedną wielką rodzinę, są rzetelnymi fachowcami, dumnymi ze swego zawodu i efektów swej pracy. Są skru­pulatni, oszczędni, systematyczni, a to zalety, których owocem jest majątek po­zwalający dostatnio żyć;

c) inteligencja - warstwa ludzi wykształconych, którzy intelektualnymi umie­jętnościami próbują zarobić na swoje utrzymanie. Niestety zdolności i rzetelna wie­dza nic mogą tego zapewnić: pani Stawska, która daje lekcje gry na fortepianie, ledwie może zarobić na utrzymanie córki i matki, a studenci, mieszkający w kamie­nicy kupionej przez Wokulskiego, żyją w skrajnej nędzy. Ich sylwetki mają w po­wieści rysy tragikomiczne. Z uporem się kształcą, mimo że ich sytuacja jest bardzo trudna, są pełni fantazji, skorzy do żartów, ale mają też poczucie beznadziejności, braku możliwości poprawy. W czasie studiów prowadzą prawdziwie cygańskie ży­cie. Oto jak wygląda ich mieszkanie: „ Trzy łóżka... pościel wygląda tak. Jakby przez ten pokój przeleciał huragan i wszystko do góry nogami przewrócił... mnóstwo książek leżących na pólkach, na kufrze i na podłodze". Pokój należy do trzech lokatorów:

Maleskiego, Patkiewicza i trzeciego - nie wymienionego z nazwiska. Ten ostatni prezentuje sytuację społeczną studentów. Żąda się od nich pogłębiania wiedzy, utrzy­mywania się, opłacania uczelni, nic w zamian nie dając: ,.Społeczeństw, jeżeli nie zabito mnie przy urodzeniu, jeżeli każe mi się uczyć i zdawać kilkanaście egzami­nów. zobowiązało się tym samym, ze mi da pracę ubezpieczającą mój byt... Tymcza­sem albo nie daje mi pracy, albo oszukuje mnie na wynagrodzeniu... Jeżeli więc społeczność względem mnie nie dotrzymuje umowy, z jakiej racji żąda. Abym ja jej dotrzymywał względem niego ". To smutne i gorzkie słowa, zważywszy na to, jak pozytywiści cenili wiedzę i wykształcenie. Okazuje się, że społeczeństwo nie tylko nie dba o wykształcenie, ale utrudnia jego zdobycie nie stwarzając studentom moż­liwości zapewnienia bytu w trakcie nauki. Im mniej wykształcone społeczeństwo. tym łatwiej je sobie podporządkować i kierować nim, a to atut zaborców, o którym Prus otwarcie mówi;

d) robotnicy-socjaliści - Prus pokazuje w Lalce postacie wyznające nowe idee ruchu robotniczego. Zdeklarowanym socjalistą jest w powieści subiekt Wokulskie­go, Klejn, ale to nieudacznik, nic potrafi nikogo przekonać do swojego stanowiska. Karykaturą socjalisty, naiwnie pojmującego nowe założenia, jest Mraczewski. Mimo ironicznego stosunku do socjalizmu, Prus wspomina jednak o więźniach Cytadeli, również zwolennikach tej idei. Są to z pewnością ludzie, którzy mają głębokie prze­konania i będą się starali wcielać je w życie;

e) arystokracja - Prus bardzo celnie przedstawia tę grupę społeczną: „Cała la ludność, między którą ostrożnie przesuwali się wygalonowani lokaje, damy do towa­rzystwa. ubogie kuzynki i łaknący wyższych posad kuzyni, cala ta ludność obcho­dziła wieczne święto ". Jest to sfera, do której niegdyś należały bogate, potężne rody szlacheckie. Prus przedstawia ją już jako zbiorowisko majątkowych i moralnych bankrutów, ludzi zakłamanych, nieuczciwych, zadłużonych, a przy tym rozrzutnych, ludzi, którzy mając się za lepszych, „innych", z pogardą traktują przedstawicieli niższych warstw społecznych, nawet jeśli pożyczają od nich pieniądze lub wręcz są na ich utrzymaniu (stosunek Lęckiego do Wokulskiego). Pozytywną bohaterką z tej sfery jest prezesowa Zasiawska - starsza, ale umiejąca się znaleźć w nowej sytuacji kobieta, która rozumie i stara się wcielać w życie pozytywistyczne ideały. Pozostali:

Łęccy, Krzeszowscy, książę, Starski, pani Wąsowska budzą antypatię, a nawet odrazę. Jest to klasa zdegenerowana, zwyrodniała. Tworzy zamkniętą kastę, do której oficjalnie wzbrania dostępu przedstawicielom innych stanów. W rzeczywistości ary­stokraci utrzymują liczne kontakty ze środowiskiem Żydów, bogatszych mieszczan a nawet z reprezentantami warszawskiego półświatka (pani Meliton, Mraczewski).

Arystokracja to ludzie niemoralni i nieuczciwi, wyrzekli się jakichkolwiek za­sad, nic uznają prostych, szczerych uczuć jak: przyjaźń, miłość. Kobiety, sprzedawszy się bogatym małżonkom, tworzą karykaturalne małżeństwa i szukają „moc i wrażeń" w związkach ze służącymi, artystami (Rossi), subiektami (Mraczewski Jest pewien, że Izabela niebawem przyśle mu zaproszenie do swej sypialni; on sam jest bezczelny i zbyt pewny siebie, ale w jego słowach znajduje odzwierciedlenie zacho­wanie kobiet pokroju Łęckiej) itp. Mężczyźni tracą resztki majątków uprawiając hazard (Krzeszowski), prowadząc życie ponad stan (Łęcki). Ich działalność publicz­na jest w rzeczywistości bezużyteczna - kwesty, bale dobroczynne służą zabawie, a nie pomocy, są rozrywką i nie wypływają z chęci prawdziwej pomocy ubogim. Arystokracja to warstwa skazana na zniszczenie, niezdolna do spełnienia w społe­czeństwie roli przewodniej.

Lalka jako powieść realizmu krytycznego: Prus zaprezentował w powieści rozległą panoramę polskiego społeczeństwa końca XIX w. Spojrzał na nic pod ką­tem idei pozytywistycznych i przedstawił sposoby i skutki ich realizacji, dokonał więc swoistego bilansu:

a) realizacja pracy u podstaw: w powieści w pełni spełnia ten postulat tylko prezesowa Zasławska - w Zasławku istnieje ochronka dla dzieci, dom starców, a chłopom żyje się dostatnio i wygodnie. Wokulskiemu udaje się pomóc jedynie nielicznym ubogim, zdaje sobie sprawę, że w pojedynkę nic nie zdziała, a jednocześnie. że na pomoc zamożnych warstw społeczeństwa nie należy liczyć. Arysto­kraci, ludzie jeszcze posiadający majątki, którzy mogliby się zająć warstwami bie­doty, w ogóle się nią nic interesują lub uciekają się do nieudolnej i doraźnej pomocy (kwesty, działalność księcia), która jest fałszywą filantropią, służy rozrywce i zaba­wie bogatych panien i zamożnych panów i nic przynosi poprawy sytuacji;

b) realizacja pracy organicznej: w Lalce właściwie nic występują polscy przed­siębiorcy. Duże kapitały posiadają Niemcy i Żydzi. Polacy poprzestają na przekona­niu, że nic uda im się wzbogacić na transakcjach finansowych, nic starają się zdoby­wać na ten temat konkretnej wiedzy i praktyki, ostatecznie umieją jedynie potępiać Żydów. Dają dowody rozrzutności, ignorancji w sprawach ekonomicznych. Arysto­kraci uważają, że praca, sprawy handlowe są poniżające, Łęcka upokarza Wokulskiego, bo to tylko kupiec. Tymczasem jest na utrzymaniu owego kupca i tylko dzięki jego pieniądzom może prowadzić styl życia rozkapryszonej damy. Sam Wokulski pomnożył majątek z miłości do Izabeli. Spółkę handlową zakłada także dla Izabeli. Właściwie nie ma w niej partnerów, ponieważ arystokraci nie potrafią pro­wadzić interesów i nawet nie starają się tego nauczyć. Prus pokazuje, że praca orga­niczna pozostała niestety w sferze postulatów;

c) ideały postępu, nauki, powszechnej oświaty: w powieści przedstawionych jest kilku naukowców: Geist, Ochocki, Szuman, pasje naukowe ma też Wokulski. Wszyscy traktowani są jako nieszkodliwi dziwacy, żyją jak Geist w nędzy, lub za­mykają się w swoich pracowniach i nikt nie interesuje się wynikami ich prac, nowy­mi odkryciami. Społeczeństwo nadal żyje w ciasnych kręgach dawnej świadomości, a traktując w ten sposób wybitne umysły swojej epoki zamyka sobie drogę do po­szerzania horyzontów;

d) hasło równouprawnienia kobiet: kobietą zmuszoną do samodzielności jest w powieści Helena Stawska. Niestety jej praca jest wynagradzana znacznie gorzej niż praca na przykład nauczyciela języka angielskiego, który uczy Wokulskiego.

Pani Helena z trudem zarabia na skromne życie. Na jej przykładzie Prus dowodzi, że pozycja kobiety w społeczeństwie ciągle jeszcze jest znacznie niższa niż status mężczyzny:

e) hasłu asymilacji Żydów: społeczeństwo przedstawione w Lalce zaczyna się odnosić do Żydów wrogo. Rzecki wspomina dawne, lepsze czasy, gdy cały naród jednoczył się w walce z uciskiem i tyranią (Wiosna Ludów, powstanie styczniowe). Polacy dają dowody szowinizmu i nacjonalizmu, nie zdobywają się na obiekty­wizm. Kilku subiektów ze sklepu Wokulskiego prześladuje Szlangbauma tylko dla­tego, że jest Żydem. Tymczasem jest to pełnoprawny Polak, który dat dowód swego patriotyzmu uczestnicząc w powstaniu styczniowym i idąc na zesłanie;

O postulat laicyzacji obyczajów, swobody: w świecie Lalki wciąż panują stare. fałszywe przekonania, a moralność zostaje zastąpiona prawem pieniądza. Kobiety sprzedają własne uczucia za bezpieczeństwo finansowe. Wychodzą za mąż, aby zdra­dzać mężów i czekać na icli śmierć. Brak czystości obyczajów, uczciwości, szlachet­ności.

HENRYK SIENKIEWICZ:

Henryk Sienkiewicz urodził się 5 V 1846 r. w Woli Okrzejskiej na Podlasiu. Pochodził ze zubożałej rodziny ziemiańskiej. Uczył się początkowo w Warszawie, w gimnazjum realnym, później stu­diował na wydziale prawnym w Szkole Głównej, jednak studiów tych nie ukończył, gdyż szkoła uległa rozwiązaniu. W 1872 r. opu­ścił rosyjski Uniwersytet Warszawski (tam kontynuował studia) i podjął pracę w warszawskiej prasie jako reporter i felietonista. W latach 1876-1878 przebywał w Ameryce Północnej, a w okresie późniejszym wiele podróżował po Europie (głównie Francja i Włochy). W 1878 r. poznał swoją pierwszą żonę, Marię Szetkiewicz. Żona, ciężko chora, zmarla w siedem lat później. Na 25-lecie swej pracy pisarskiej otrzymał w 1900 r. w darze od społe­czeństwa dworek w Oblęgorku koło Kielc. W 1905 za powieść Quo Vadis otrzymał literacką Nagrodę Nobla (jako pierwszy polski pisarz). Zmarł 15 XI 1916 r. w Vevey (Szwajcaria). W 1924 r. jego prochy zostały przewiezione do kraju i złożone w kate­drze św. Jana w Warszawie.

POTOP:

Potop ukazywał się jako powieść w odcinkach w warszawskim „Stówie" w latach 1884-1886. Jest to druga część Trylogii, w której skład wchodzą jeszcze: Ogniem i mieczem (w „Stówie" w latach 1883-1S84) oraz Pań Wołodyjowski (w „Słowie" w latach 1887-1888). W Trylogii Sienkiewicz przedstawia dzieje Polski w latach 1648 (śmierć Władysława IV) - 1673 (bitwa pod Chocimiem). W Ogniem i mieczem ukazuje wojnę z Kozakami, w Potopie - najazd szwedzki a w Parni Wołodyjowskim - początek wojny z Turcją, a dokładnie utratę Kamieńca Podolskiego i zwycięstwo Jana Sobieskiego pod Chocimiem.

Akcja Potopu rozgrywa się w czasie najazdu szwedzkiego na ziemie Rzeczypo­spolitej w latach 1655-1657. Powieść Sienkiewicza wykracza poza ramy jednego gatunku. Na pewno można o niej mówić jako o powieści historycznej, posiada jed­nak również cechy romansu. Wątki w Potopie to przede wszystkim wątek roman­sowy (na drodze kochankom, Andrzejowi Kmicicowi i Oleńce Billewiczównie, sta­ją okoliczności związane nie tylko z historią, są to: tryb życia Kmicica, jego buta i duma, związanie się bohatera z dworem Radziwiłła i mimowolna zdrada ojczyzny, wreszcie osoba Bogusława, który dąży do uniemożliwienia związku Oleńki i An­drzeja) oraz wydarzenia historyczne, składające się na obraz walki narodu polskie­go ze szwedzkim najeźdźcą. Powieść kończy się szczęśliwie na obu płaszczyznach (Kmicic żeni się z Oleńką, najazd szwedzki zostaje odparty).

O Potopie mówi się często, że jest powieścią pisaną „ku pokrzepieniu serc". Henryk Sienkiewicz przystąpił do pisania Trylogii w około 20 lat po klęsce powsta­nia styczniowego. W społeczeństwie polskim dominowały nastroje przygnębienia i zniechęcenia, zarówno do kolejnych zrywów narodowowyzwoleńczych, jak i do ideałów pozytywistycznych, które zaczęty się już dewaluować. Stąd cykl książek, których bohaterami są Polacy umiejący w krytycznych sytuacjach zjednoczyć się i sięgnąć po niepodległość, albo obronić wolność i niezawisłość.

Sienkiewicz ukazuje w swej powieści liczną grupę bohaterów, należących do różnych warstw społecznych: od króla Jana Kazimierza (i króla szwedzkiego Karola Gustawa), przez magnaterię (Lubomirski, Opaliński, Janusz i Bogusław Radziwiłłowie, Sapieha, Zamoyski), średnio zamożną szlachtę (Skrzetuscy, Zagłoba, Wołodyjowski), aż do mieszczan i chłopów. Pisarz prezentuje też różne typy ludzkich postaw w obliczu zagrożenia. Niektórzy Polacy łączą się z najeźdźcami (Radziwił­łowie), inni dowodzą swego patriotyzmu i dochowują wierności Rzeczypospolitej (Lubomirski). Ci, którzy zdradzili, są oczywiście ukazani w bardzo niekorzystnym świetle.

Główny bohater, Andrzej Kmicic, jest typem bohatera dynamicznego, zmie­niającego się wewnętrznie w trakcie rozwijania się akcji utworu. Najpierw jest mło­dym szlacheckim hulaką, awanturnikiem i łotrem, który w końcu (manipulowany przez Radziwiłła) dopuszcza się zdrady ojczyzny. Wtedy następuje w nim przełom. Kmicic dokonuje wielu bohaterskich czynów (wśród których najbardziej liczy się oczywiście obrona Częstochowy - epizod uświęcający bohatera, który od tej pory dostaje się pod opiekę Matki Boskiej), co zyskuje mu serce ukochanej Oleńki, a także sympatię czytelnika. W nagrodę za bohaterskie czyny, król Jan Kazimierz mianuje go starostą upickim.

Potop - nowy typ powieści historycznej: Pisząc Trylogie Sienkiewicz stworzył nowy, specyficzny dla niego typ powieści historycznej, podporządkowanej celowi „krzepienia serc". Przede wszystkim sięgną! po atrakcyjną fabułę awanturniczą, przedstawił ucieczki, porwania, zaskakujące rozwiązania fabularne sprzyjające bły­skawicznym zwrotom akcji. W każdej z powieści pisarz przedstawił wątek miło­sny, na który składają się liczne perypetie: na skutek nieporozumienia (tu podstęp Radziwiłła) para zostaje rozdzielona, ale dzięki szczeremu, głębokiemu uczuciu. które ich łączy i w imię którego partner dokonuje bohaterskich czynów, a partnerka wiernie na niego czeka, ich historia zakończona zostaje ślubem. Aby dowieść miłości i odzyskać honor, bohater uczestniczy w bitwach i potyczkach, co umożliwia wpro­wadzenie wielkich opisów batalistycznych, pełnych patosu i wzniosłości. Przy okazji Sienkiewicz podkreśla poświęcenie, brawurę, patriotyzm Polaków, co uatrakcyj­nia powieść. Przedstawiając ważne i wielkie momenty z dziejów Rzeczypospolitej wskrzesza chwile minionej chwaty i na nowo budzi narodowego ducha.

Język i styl powieści: Pisząc powieść historyczną Sienkiewicz był zmuszony stworzyć taki język, który pasowałby do realiów XVII-wiecznej Polski, a jednocze­śnie był zrozumiały dla czytelników żyjących w XIX w. Pisarz okazał się mistrzem stylizacji archaicznej. Jego metoda była bardzo prosta: z języka staropolskiego wydobył cechy typowe, a zarazem zrozumiałe i czytelne dla współczesnych odbior­ców. W tym celu użył form jeszcze zrozumiałych, ale odczuwanych już jako prze­starzałe, archaiczne {..ciżba " - tłum, „alteracja " - zdenerwowanie, ..fortel " - pod­stęp, „desperować" - martwić się, „ruszyć się" - zaatakować). Dodajmy jeszcze. że specyfika Sienkiewiczowskiej składni polega na upodobnieniu jej do składni łacińskiej -orzeczenie na końcu zdania, np.: ..Nic ja przeciw niemu nie powiem... ". „Pan Michał... żadnych sekretów swej sztuki mu nie ukrywał”. „A klasztor jako pierwszego dnia oblężenia nienaruszony stoi".

Warto zauważyć, że pisarz archaizował zwłaszcza język postaci, co oddaje cha­rakter bohaterów, a zarazem jest oznaką dystansu narratora wobec wydarzeń. Najbo­gatszy jest oczywiście język Zagłoby. Bohater dostosowuje swój styl do sytuacji: do Sapiehy przemawia jak orator, w żartach stosuje rubaszne zwroty sarmackie i często potoczne sformułowania łacińskie, znany jest także z przysłów, wobec wro­gów nie waha się używać dosadnych, żołnierskich inwektyw.

Obok stylizacji archaicznej w powieści pojawiają się: stylizacja homerycka (roz­budowane porównania, podniosły styl), biblijna (oracje podobne w stylu do biblij­nych kazań), romantyczna (patos).

Potop jest jedną z najważniejszych książek w literaturze polskiej. Każdy czytel­nik może w niej znaleźć coś dla siebie: powieść historyczną, przygodową, obycza­jową, romans miłosny czy komedię (wspaniała postać Zagłoby).



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
4428
4428
praca licencjacka b7 4428
4428
4428
4428

więcej podobnych podstron