Dukiet 15.05 I część, WPiA Administracja, Magisterka, Prawo karne


Dukiet 15.05 I część

Dziś będziemy mówić o odnoszącym się wprost do urzędników trybowi szczególnemu. Mianowicie jest to blok tematyczny który można by najkrócej ująć w temacie jedność wielość czynów i przestępstw. Zaczynamy od objaśnienia sobie tego co wiąże się z problematyką jednego czynu. Leży sobie pijaczek na chodniku jest wulgarny przeszkadza przechodiom w związku z czym przyjeżdża patrol policji chcąc go zwinąć do więzienia. Pijaczek bije kopie pluje drapie i znieważa policjantów. Zajęła się tym wokanda SN i powiedziała jeden czyn a jeśli jeden czyn to w myśl art. 11 par 1 jeden czyn może stanowić tylko jedno przestępstwo. Drugi stan faktyczny na dworcu kolejowym leży pijany żołnierz przyjeżdża patrol żandarmerii wojskowej i chce go zwinąć do aresztu wojskowego. Żołnierz pluje gryzie drapie znieważa interweniujących żandarmów. Iza wojskowa mówi: tle czynów i tyle przestępstw ile po pierwsze funkcjonariuszy było także z uwzględnieniem rodzajów dóbr prawnych których naruszono. Czyli jak jeden został popluty i znieważony to mamy już dwa przestępstwa. A więc diagnoza jest taka, wielość czynów stanowiąca wielość przestępstw. A więc jest problem jak wytyczyć granice jedności czynu skoro musimy to czynić bo przedmiotem prawno karnego wartościowania z oceny kwalifikacji prawnej czynu jest pojedynczy czyn. Rację ma prof. marian Cieślak który powiedział że jedyne co pewne jest w tej sprawie to to że pomiędzy narodzinami a śmiercią występuje kontinuum rozmaitych ludzkich zachowań, z których wypreparowanie jednego czynu jest w pewnym sensie rzeczą konwencji, pewnej umowy. Jakoś musimy sobie z tym problemem radzić skoro nie tylko w art. 11 musimy zając się jednym czynem ale np. art. 148 par 3 typ kwalifikowany zabójstwa gdzie znajdziemy spowodowanie śmierci więcej niż jednej osoby jednym czynem. Jak więc sobie radzić z tym problemem. Otóż doktryna i orzecznictwo wypracowały pewne kryteria. Pierwsze kryterium - faktycznoocenne a więc nawiązujące do ontologicznej strony czynu zgodnie z którym kierować się należy pewną bliskością czasową i miejscową. Im bardziej zwarte pod względem miejsca i czasu są poszczególne przejawy zachowania sprawcy tym bardziej skłonni powinniśmy być w uznawaniu je za jeden czyn. Drugie kryterium - subiektywne nawiązujące do tego jaką w zamyśle sprawcy zgodnie z jego zamiarami rolę przypisywać należy poszczególnym przejawom zachowania. I wreszcie kryterium normatywne zgodnie z którym wyróżnika należy upatrywać w podstawie ustawowych znamion czyli patrzymy na to kontinuum zachowania sprawcy przez pryzmat opisu zawartego w konkretnym przepisie a ściślej mówiąc w konkretnej normie prawnej. Prf Wolter to kryterium ujmował chyba nazbyt przesadnie mianowicie: to co w jednym przepisie opisane jest jako jedno przestępstwo to stanowi jeden czyn. A wiec przechodzi do porządku dziennego nad tym że np. rozbój z 280 wymaga zawsze dwóch czynów przemocy i zaboru rzeczy. W myśl jego poglądu to jest jeden czyn ponieważ ustawa te dwa przejawy zachowania ujmuje w jeden zapis. Ja spróbuje państwu pokazać na przykładzie bardzo banalnego stanu faktycznego niestety częstego. Będą nas interesowały dwa przepisy. 177 i 178a. nietrzeźwy kierowca samochodu czyli osoba która wypełnia znamiona przestępstwa z art. 178a powoduje wypadek drogowy z art. 177. pytanie - jeden czyn i jedno przestępstwo czy dwa czyny i dwa przestępstwa. Konsekwencje są daleko idące bo jak jeden czyn to jedna kara a jeśli mamy do czynienia z wielością przestępstw to stosujemy tzw karę łączną albo też występuje ciąg przestępstw ale w każdym przypadku konsekwencje w zakresie wymiaru kary są znacznie bardziej niekorzystne niż przy przyjęciu tezy że to jest jeden czyn i jedno przestępstwo. Bo np. taki ciąg przestępstw pozwala przekroczyć górny próg ustawowego zagrożenia o połowę. SN się zajął tym problemem. SN: zastosuje się kryteriów o których mówi doktryna. Kryterium faktycznoocenne - pomiędzy rozpoczęciem jazdy przez nietrzeźwego a spowodowaniem kolizji drogowej mogło minąć kilkanaście godzin i kilkaset kilometrów. A zatem może się pojawić daleko idąca rozbieżność czasowo przestrzenna. Jeśli chodzi o zamiar sprawy czyli kryterium subiektywne - powód jest bez znaczenia bo dlaczego się upił i chciał jechać w takim stanie to jest w prawie karnym bez znaczenia. Kryterium normatywne - usposabia do tego aby przyjąć wielość czynów i wielość przestępstw. I w tym słynnym orzeczeniu z 22.03.2002 roku SN: najczęściej będą to dwa czyny i dwa przestępstwa. No dobrze ale co zrobić z tym że przyczyną naruszenia zasad bezpieczeństwa innych niż obowiązek trzeźwości jest właśnie nietrzeźwość. Innymi słowy jaka ocena prawno karna powinna wiązać się z przypadkiem gdy naruszenie zasad bezpieczeństwa wynika z nietrzeźwości bo alkohol zwiększa skłonność do zachowań ryzykownych i powoduje osłabienie koncentracji. W kolejnym wyroku SN mówi: może się zdarzyć tak że będziemy mówili tu o jednym czynie który narusza dwie lub więcej norm. Krotko powiedziawszy nie jest słuszny pierwotny pogląd że decydującym, podstawowym kryterium powinno być kryterium normatywne. Musimy dokonać oceny całościowej z uwzględnieniem wszystkich elementów stanu faktycznego a nie eksponując kryterium normatywne. Zwłaszcza że kryteria jedności czynu powinny jakoś korespondować z definicją a nikt współcześnie nie buduje definicji czynu wyłącznie w oparciu o kryterium normatywne. Pytanie- dlaczego skoro o istocie czynu decydują inne kryteria, przy ocenie jedności czynu kryterium normatywne miałoby być decydujące. Pewnej pomocy w znaczeniu jedności czynu zabronionego czyli określania przedmiotu prawno karnego wartościowania dostarcza art. 12 który określa istotę tzw czynu ciągłego. Podkreślam to nie jest przepis zastępujący definicję jednego czynu. To jest próba określenia granic czynu zabronionego. Czyli wskazania do czego odnosić ocenę prawno karną a więc przede wszystkim do jakiego fragmentu zachowania sprawcy odnosić kwalifikację prawną, ocenę stopnia społecznej szkodliwości. W przepisie art. 12 mowa o tym że sprawca zrealizował dwa lub więcej zachowań a więc wyodrębnia się z tego kontinuum o którym pisał prof. Cieślik poszczególne przejawy zachowania ale upatruje się spoiwa pomiędzy nimi w zamiarze powziętym z góry a więc sprawca musi z góry zakładać że zachowa się w pewien sposób. Ta wielokrotność zachowań może odnosić się do jednorodnych zachowań albo różnorodnych zachowań. Z góry powzięty zamiar a więc konstrukcja czynu ciągłego odnosi się do przestępstw umyślnych. I tu mamy odpowiedź na pytanie dlaczego SN w rozważaniach tyczących spowodowania wypadku drogowego przez nietrzeźwego kierowcę nie posłużył się konstrukcją czynu ciągłego z art. 12. bo przestępstwo z art. 178a jest umyślne ale przestępstwo spowodowania wypadku drogowego z art. 177 jest nieumyślne. A więc tu nie sposób operować pojęciem zamiaru powziętego z góry. Nie można mówić o tym że sprawca siadając za kierownicę miał z góry powzięty zamiar spowodowania kolizji drogowej. To byłoby nieodpowiedzialne bo przecież jedną z osób najbardziej narażonych w kolizji jest kierowca. Z góry powzięty zamiar a nadto poszczególne sekwencji zachowania sprawcy muszą pozostawać względem siebie w krótkich odstępach czasu. I tu zaczynają się kłopoty. Pytanie - kiedy spełnione jest znamię krótkich odstępów czasu. Jest to dla nas problem zasadniczy. Gdyż pojęciem krótkich odstępów czasu posłużył się także art. 91 który odnosi się do pewnej szczególnej wielości przestępstw a mianowicie ciągu przestępstw. Będziemy sobie niebawem charakteryzować ciąg przestępstw oraz dla nas ważne jest to że to jest sekwencja przestępstw w przypadku której ustawodawca pozwala na przekroczenie górnego progu ustawowego zagrożenia o połowę podczas gdy przypisanie czynu ciągłego z art. 12 oznacza wymierzenie kary tylko w granicach ustawowych. A więc dla sprawcy jest niezwykle ważne czy uznamy że on dopuścił się czynu ciągłego czy też ciągu przestępstw. Pytanie - co to takiego krótkie odstępy czasu i czy można je na gruncie KK rozumieć jednolicie. Jak wiecie z podstawowego kursu taką fundamentalną zasadą wykładni jest by na gruncie tej samej ustawy jednemu pojęciu przypisywać stale to samo znaczenie. Ale mamy świadomość że nie zawsze jest to możliwe. Czasami trzeba odstąpić od tej zasady. Oto orzeczenie które odnosi się końcowego ogniwa zorganizowanej przestępczości mianowicie na terenie Niemiec przez długie lata działały zorganizowane grupy przestępcze złodziei samochodów które najczęściej działały w porozumieniu z właścicielami tych samochodów oraz komisami na terenie Niemiec. Mianowicie polegało to na tym ze należało za zgodą czy to właściciela samochodu czy właściciela komisu zgłosić do firmy ubezpieczeniowej kradzież auta podczas gdy w rzeczywistości to auto na podstawie lewych papierów wyjeżdżało z Niemiec do polski a tu temu samochodowi dorabiano kolejne papiery i w ten sposób auto było zalegalizowane. Natomiast w Niemczech właściciel auta czy to osoba fizyczna czy prawna czy komis dostawał ubezpieczenie. Odnosił z tego podwójną korzyść. W Polsce trzeba było tym samochodom spreparować dokumenty i tego właśnie podjął się sprawca który 12 samochodom w okresie od 30 maja do 22 listopada spreparował dokumenty a następnie kolejnym 28 autom od 30 maja do 20 listopada a potem jeszcze kilku samochodom. Kilka miesięcy i kilkanaście fałszerstw dokumentów - 45. SN uznał to jako jeden czyn zabroniony w rozumieniu art. 12. inny przykład - sprawca na przestrzeni od lipca98 do września98 mając świadomość tego że jego konto bankowe jest puste pobierał z różnych bankomatów pobierał pieniądze mając świadomość że sprawdza się tylko autentyczność karty a nie stan konta i w ten sposób pobrał skromny człowiek 3185 zł. Znów mamy kilkumiesięczną przerwę. Polski Fritz - w okresie od 1994 do 1999 (pięć lat) działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru doprowadził swoją córkę kilka razy w miesiącu do poddania się czynnościom seksualnym. Inny od 1998 do 2001 doprowadził swoją córkę przynajmniej 10krotnie do takich czynności. Kilkuletnie okresy rozbieżności. Orzeczono to jako jeden czyn zabroniony. Pewnie państwa zastanawia czemu dwa zarzuty do dwóch ojców. Odpowiedź tkwi w końcowej części art. 12 otóż jest jeszcze wymóg tożsamości pokrzywdzonego jeśli chodzi o jego dobra osobiste. Czy pięcioletni okres czynów można uznać za jeden czyn? Mamy orzeczenie dotyczące udzielania środków odurzających tym razem sąd wykazał się większą roztropnością: nie sposób uznać że dwukrotne udzielenie środków odurzających w odstępach prawie 7 miesięcy stanowi działanie w krótkim odstępie czasu i tym samym może być kwalifikowane jako odpowiadające art. 12. a więc dwa czyny na przestrzeni 7 miesięcy nie mogą być spiete klamrą ciągłości a kilkadziesiąt czynów na przestrzeni 5 lat owszem tak. Tu mamy tezę że kilkumiesięczne odstępy pomiędzy poszczególnymi zachowaniami sprawcy nie stanowią przeciwwskazania do zachowania konstrukcji przestępstwa ciągłego. Jedyny sensowny wyrok w tej sprawie wydany przez sąd apelacyjny w Krakowie: konstrukcja czynu ciągłego nie ma zastosowania gdy sprawca działał w odstępach czasu przekraczających rozsądne granice jedności zachowania. Pytanie - co to są te rozsądne granice? Odwołać się należy do pewnych zapatrywań twórców KK. Prof. Słuchała: co najwyżej kilkunastotygodniowe odstępy mogą uzasadniać stosowanie tej konstrukcji. Osobiście uważam że to dalej jest zbyt liberalne podejście gdyż oceny prawno karne powinny korespondować z ocenami społecznymi w ogólnym zarysie ponieważ przestępstwo jest faktem społecznym. I nie sposób komukolwiek kto nie zna się na prawie karnym wytłumaczyć że 20 gwałtów na przestrzeni 5 lat to jest jeden czyn zabroniony. Jest taki rozbieg między ocenami społecznymi a stanem prawnym że należy się z tym sposobem odczytywania tego znamienia rozstać. Moja propozycja jest następująca, aczkolwiek odstępująca od zasady że temu samemu pojęciu nie należy przypisywać różnego znaczenia na gruncie tej samej ustawy. Uważam że w tym przypadku jest to konieczne a wytłumaczeniem tego jest funkcja znamienia krótkie odstępy czasu. Otóż w przypadku art. 12 krótkie odstępy czasu to jest znamię odnoszące się do instytucji której celem jest wskazanie przedmiotu prawno karnego wartościowania. A więc krótkie odstępy czasu muszą być zarówno pomiędzy poszczególnymi ogniwami jak i pomiędzy pierwszym i ostatnim. A więc nawet gdyby polski Fritz z regularnością zegarka gwałcił swoje córki 3 razy w tygodniu to jak to trwa 5 lat to to nie jest jeden czyn zabroniony. Także pomiędzy pierwszym i ostatnim ogniwem powinny wystąpić krótkie odstępy czasu. Zatem art. 12 KK wymaga krótkich odstępów czasu tak pomiędzy poszczególnymi ogniwami jak i pomiędzy pierwszym i ostatnim. W przypadku ciągu przestępstw funkcja tego znamienia jest zupełnie inna. Mianowicie ona udziela odpowiedzi na pytanie kiedy i w jakim stanie faktycznym uzasadnione jest dokonywanie całościowej oceny sekwencji zachowań sprawcy z uwagi na to ze tylko w ten sposób odzwierciedlimy rzeczywisty kształt społecznej szkodliwości. I wtedy nie jest istotne ogniwo pierwsze i ostatnie natomiast istotne jest to by pomiędzy poszczególnymi ogniwami były krótkie odstępy czasu. A więc tego wymogu tu nie ma jest tylko ten drugi miedzy poszczególnymi ogniwami. Funkcja instytucji jest dla nas ważna. Art. 91 stanowi reakcję na wielość przestępstw. A art. 12 stanowi dla nas narzędzie do odpowiedzi na pytanie kiedy mamy do czynienia z jednym przestępstwem i dlatego inaczej należy rozumieć kryterium krótkich odstępów czasu. Innymi słowy funkcja instytucji w której pojawia się ten termin uzasadnia odmienne sposoby jego rozumienia. Wyobraźmy sobie że potrafimy już albo w oparciu o te kryteria ustalić że mamy do czynienia z jednym czynem w znaczeniu ontologicznym albo też mamy do czynienia z jednym czynem z art. 12. zajmijmy się bliżej tym problemem. Sytuacja najprostsza polega na tym ze tylko jeden przepis a ściślej biorąc jedna norma prawna może stanowić podstawę dla określenia kwalifikacji Prawnej tego czynu czy czynu zabronionego co stanowi o tzw ?. ale bardzo często jak w podanym przykładzie nietrzeźwy kierowca który spowodował wypadek a zakładamy że spowodował go dlatego że był nietrzeźwy i źle ocenił swoje umiejętności i przekroczył prędkość ponad to co dozwolone mamy dwa przepisy art. 177 i 178a. pytanie - który z nich zastosować? Żona zabiła nożem swego męża bo już więcej nie mogła znieść jego pijaństwa. A więc mamy do czynienia z przestępstwem z art. 148 par 4 zabójstwo po wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami. Pytanie - czy ta kobieta powinna odpowiedzieć za przestępstwo z par4 tego art. Czy z par 1? Czy ty podstawowy powinien stanowić podstawę kwalifikacji czynu czy typ uprzywilejowany (par 4)? Tym sposobem przechodzimy do problematyki odróżnienia rzeczywistego i pomijalnego zbiegu przepisów. Pomijalny zbieg przepisów ustawy to taki w wypadku którego konkurecje norm do określonego stanu faktycznego udaje się wyeliminować poprzez regułę wyłączania wielości ocen. Reguły wyłączania wielości ocen są niestety pozakodeksowe. Nie są określone w materii normatywnej. Są rezultatem dociekań doktryny i orzecznictwa. Jeśli chodzi o ich charakter to panuje tu zgodność co do tego co się kryje ze poszczególnymi regułami wyłączania wielości ocen to już tego powiedzieć nie można…do 35: 19

15.05. cz. druga

Jakież to są reguły?

1) Zasada specjalności, lex specialis derogat legi generali - przepis szczególny wyłącza przepis ogólny, zasada specjalności występuje zawsze pomiędzy typem podstawowym a typem uprzywilejowanym oraz pomiędzy typem podstawowym i typem kwalifikowanym.

I dlatego owa kobieta, która straciła cierpliwość i zabiła swojego męża, powinna spotkać się z zarzutem opartym o art. 148p.4 gdyż jest to przepis szczególny względem typu podstawowego opisanego w p.1 tego art.

2) Zasada konsumpcji. I tu już jasności tego co kryje się za terminem „zasada konsumpcji” nie mamy. Różni autorzy, różnie to ujmują, najogólniej można ująć to tak: zgodnie z tą zasadą, wyłączeniu ulega ten przepis, którego znamiona są wypełnione w związku z wypełnieniem znamion innego przestępstwa. Przykład: art. 163 w odmianie dot. pożaru i art. 288 tyczący zniszczenia/uszkodzenia rzeczy lub uczynienia niezdatną do użytku. Proszę państwa, jeśli ktoś dopuścił się podpalenia no to przecież siłą rzeczy pożar musi doprowadzić do zniszczenia rzeczy albo do spowodowania niezdatną do użytku, a gdyby do takich konsekwencji nie doprowadził to nie byłby pożarem. A więc przypisanie pożaru czyni zbędnym przypisanie znamion z art. 288. Inny przykład art. 279 - kradzież w włamaniem art. 193 - naruszenie miru domowego. Jeśli ktoś wtargnął do naszego domu wyłamując zamki, po to żeby zabrać biżuterie to jest także oczywiste, że znalazł się w naszym mieszkaniu bez zgody, naruszył mir domowy - z art. 193. No ale istotą wtargnięcia do cudzego domu w celu kradzieży jest naruszenie miru domowego, a więc nie jest celowe uwzględnianie elementu naruszenia miru domowego, wystarczy jeśli przywołamy kradzież z włamaniem.

3) Zasada subsydiarności - interesuje państwa w szczególności!!! Bo jest ta zasada w k.k. tylko w jednym przypadku - art. 231p.4. Ten przepis jest o podstawowym znaczeniu dla odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych (…) 43:10

Art. 231 opisuje typowe przestępstwo urzędnicze opisane przy użyciu nazwy „funkcjonariusz publiczny”. Jest to zatem przestępstwo indywidualne właściwe, zaś istotę tego znamienia określa słowniczek ustawowy w art. 115.p 13. Na razie poprzestaniemy na wskazaniu , że sprawcą tego przestępstwa może być tylko funkcjo. publiczny. Przedmiot ochrony to rzecz jasna prawidłowe wypełnianie funkcji przez funkcjonariusza publicznego gdyż od strony przedmiotowej mamy tutaj opis czynu jako niedopełnienie obowiązku lub przekroczenie uprawnień. Ustawodawca wyraźnie eksponuje możliwość zrealizowania tego czynu zarówno przez działanie jak i przez zaniechanie. Wyłania się pytanie: a z czego ma wynikać ten zakres uprawnień czy obowiązków? I tu należy przywołać po pierwsze normatywne źródła, przy czym w grę wchodzą nie tylko wymienione w art. 87 Konstytucji, ale także akty prawa wewnętrznego z uwagi na znamię podmiotu czyli bycie funkcjonariuszem publicznym, nie dość (jasno?) o uprawnieniach i obowiązkach wnosić możemy także w regulacji o charakterze wewnątrz instytucjonalnej jak np. regulamin organizacyjny, tzw. akty zaszeregowania, a także umów łączących funkcjonariusza publicznego z instytucją w której działa. Mogą to być umowy o pracę, albo umowy cywilnoprawne. Spotykamy w tym przepisie dość nie spoisty sposób określenia strony przedmiotowej, bo nie tylko ustawodawca danej charakterystykę czynu przywołując niedopełnienie obowiązku lub przekroczenie uprawnień, ale nadto mówi, że ten czyn sprawcy ma być równoznaczny z działaniem na szkodę wskazanych tam interesów. Wyłania się pytanie jak rozumieć te interesy. Bo jeśli skonfrontujemy p.1 z p. 3 o którym mowa o wyrządzeniu szkody jest rzeczą oczywistą, że czyn podstawowy z p. 1 nie jest przestępstwem skutkowym, którego skutkiem byłoby spowodowanie szkody, ale rodzi się pytanie czy jest skutkiem niebezpieczeństwo szkody. Innymi słowy nie ma jednolitości zapatrywań w przedmiocie tego czy art. 231 jest przestępstwem formalnym czy też przestępstwem konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo a zatem skutkowym. Wypowiadały się najwyższe autorytety, po 1) TS - wg. niej niekompetentny tym razem. Z jednej strony w uzasadnieniu do wyroku wypowiedział pogląd, że jest to przestępstwo formalne, po czym przystąpił do rozpoznawania związku przyczynowego, które jak wiadomo dot. tylko przestępstw skutkowych. SN - że jest to przestępstwo konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo, a zatem skutkowe. ONA PODZIELA TEN DRUGI PUNKT WIDZENIA, bo przypisanie temu przestępstwu charakteru bez skutkowego oznaczałoby, że znamię działa na szkodę co jest po prostu nie potrzebne , bo wystarczy dla opisu jego istoty przywołanie nie dopełnienia obowiązku w przekroczeniu uprawnienia.

Strona podmiotowa tego przestępstwa w typie podstawowym obejmuje tylko umyślność, ale przywoływany tu przed chwilą p.3 opisuje występek nieumyślny ale o innym skutku mianowicie w p.3 musi wystąpić szkoda, ale nie byle jaka tylko ISTOTNA SZKODA. I teraz kwestia charakteru szkody. I rodzi się pytanie czy jeśli ktoś działa na szkodę występ. w p. 1 odnosi się tylko do szkody majątkowej czy tez do niemajątkowej. Niestety k.k. jest niekonsekwentny w kwestii sposobu odrealnienia szkody, ale by nie wchodzi w detale powiemy tak, w p.3 art. 231 mowa o istotnej szkodzie, jeśli popatrzymy na słowniczek ustawowy a mianowicie na jego postanowienia poczynając od p.5 do p.7 to zobaczycie państwo w p. 5 i p.6 wytyczono granice dwóch pojęć mienia znacznej wartości oraz mienia wielkiej wartości, mienie czyli wartość majątkowej i wyrażono w pieniądzu a w p.7 te same kryteria ustawodawca każe nam podnieść do pojęcia znacznej szkody i szkody wielkiej rozmiarów a zatem tam gdzie mowa o szkodzie majątkowej ustawodawca używa innej terminologii - szkoda znaczna i szkoda wielkich rozmiarów. Podczas gdy w art. 231 p.3 znamieniem jest istotna szkoda, a jeśli tak to wyprowadzić z tego można wniosek, że szkoda w rozumieniu art. 231 to zarówno szkoda majątkowa jak i niemajątkowa.

W p.2 opisany jest typ kwalifikowany przez okoliczności gdy elementem znamiennym wyzn. poziom społ. szkodl. jest nastawienie na osiągniecie korzyści mająt. Czyli sprawca np. nie dopełnia obowiązku bo kieruje się korzyścią majątkową. (?) Prokurator, zamiast wnieść akt oskarżenia do sadu doprowadził do rzekomego zaginięcia wszystkich akt sprawy, a okazało się ze za szafą jest 200 różnych spraw które powinny być wniesione do sądu… a czynił to dlatego że otrzymywał korzyści majątkowe, a wiec niewątpliwie nie dotrzymywał obowiązku kierując się osiąg. korz. majątkowej. Tu jest miejsce na powrót do zasady subsydiarności - art. 231 p. 4 wyraża tą zasadę subsydiarności i wynika z tego, że jeśli tak możemy zakwalifikować ten czym sprawcy jako łapownictwo bierne z art. 228, to nie stosuje się przepisu art. 231 p.4. O jakiego rodzaju sytuacje chodzi? żeby wiedzieć musimy przeprowadzić najbardziej elementarną charakterystykę przestępstwa łapownictwa biernego:

Po pierwsze podmiot łapownictwa biernego - indywidualne właściwe przestępstwa - tylko osoba pełniąca funkcje publiczną, a sprawcą z 231 tylko funkcjonariusz publiczny, więc rodzi się pytanie jakiej relacji te podmioty są, odpowiedz na to w słowniczku . ustawowym - p. 19 art. 115 definiuje osobę pełniącą funkcję publ,. a p.13 def. funkcjonariusza publ. teraz nie będziemy wchodzić w szczegóły, teraz nas interesuje tylko to że z bardziej pobieżnego rozeznania wynika , że każdy funkcjonariusz publiczny jest osobą pełniącą funkcję publiczną, natomiast są takie osoby pełniące funkcję publiczną które nie są funkcjonariuszami.

Drugi element który istotny jest dla scharakteryzowania relacji między dwoma tymi przepisami typy opisu istoty łapownictwa biernego. Ustawa mówi że polega ten czyn na udzieleniu korzyści majątkowej lub osobistej albo ich obietnicy. Podczas gdy sprawca przestępstwa z 231 p.2 musi działać z nastawieniem na korzyść majątkową lub osobistą, to jest element strony podmiotowej, a więc wcale nie musi dojść do osiągniecia korzyści bądź przyjęcia obietnicy. Istotne jest to że niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień jest w ten sposób motywowane. Może się jednak zdarzyć tak jak w podanym przykładzie prokuratora, który przyjął korzyść majątkową w zamian za nie wniesienie aktu oskarżenia do sądu, że funkcjonariusz publiczny nie dopełnił obowiązku kierując się z nastawieniem na korzyść majątkową o taka korzyść przyjmie albo zostanie mu udzielona obietnica i obietnicę taką przyjmie, to czy wtedy podst. kwalifikacji prawnej stanowić będzie 228 czy 231p.2 ? I tu właśnie odpowiedź jest w treści zasady subsydiarności. Jak tylko jest możliwe przypisanie łapownictwa biernego to wtedy sięgamy po ten przepis a nie po art. 231.2 . Po tę kwalifikację prawną sięgamy tylko w ostateczności, jeśli nam się nie uda wykazać że sprawca zrealizował znamiona łapownictwa biernego.

Trzy są więc reguły, które pozwalają nam odróżnić pomijalny zbieg przepisów ustawy od rzeczywistego zbiegu przepisów. Jeśli żadna z tych trzech reguł nie okaże się być skuteczna, a zatem dalej będzie utrzymywać się kolizja dwóch lub więcej norm do jednego czynu, występuje rzeczywisty zbieg przepisów ustawy. I ten problem może być rozstrzygany w trojaki sposób i wszystkie są w polskim porządku prawnym:

1) Konstrukcja idealnego zbiegu przestępstw. Proszę zwrócić uwagę, że rzeczywisty zbieg przepisów ustawy rozwiązujemy poprzez konstrukcję idealnego zbiegu przestępstw.

2) Koncepcja eliminacyjnego zbiegu przepisów ustawy

3) Kumulatywny zbieg przepisów.

Zaczniemy od eliminacyjnego zbiegu przepisów ustawy. Jeżeli rozwiązanie które było w k.k. z 1932 i dalej występuje na gruncie prawa wykroczeń. Zarówno podstawą kwalifikacji prawnej jak i wymiaru kary stanowi przepis najsurowszy. Przykład. 197 i 156 wyobraźmy sobie że sprawca dopuścił się zgwałcenia i taka drastyczna przemoc, że trwałe kalectwo ofiary - pozbawienie zdolności. Czyli zrealizował znamiona z 197p. 1 i 156p.1pkt.1 W tej konstrukcji eliminacyjnego zbiegu przepisów ustawy w takiej sytuacji przypisywano by sprawcy art. 197 bo sankcja karna surowsza, wiec sad uznałby winnego popełnienia przestępstwa z 197p.1 i na podst. tego przepisu wymierzyłby karę. A teraz wyobraźmy sobie że ten sprawca czy to w czasie pobytu w zakładzie karnym czy po opuszczeniu następnie zabił człowieka, albo spowodował uszczerbek na zdrowiu. Otóż w świetlne karty karnej nie byłoby żadnego podobieństwa pomiędzy obecnie popełnionym przestępstwem a uprzednio popełnionym przestępstwem bo uprzednio popełnione przestępstwo to przestępstwo przeciwko wolności seksualnej a obecne przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu. A więc nie ma tu żadnego podobieństwa podczas gdy różnorako pojmowana powrotność do przestępstwa ma różne konsekwencje w zależności od tego na ile obecne popełnione przestępstwo jest podobne do poprzedniego. A więc przy eliminacyjnym zbiegu przepisów ustawy dochodzi do pewnego rodzaju kwalifikacji, mianowicie kwalifikacja prawna nie oddaje całej złożoności bezprawia popełnionego przez sprawcę. Na tym przykładzie, to że sprawca de facto popełnił także przez czyn przeciwko życiu i zdrowiu nie zostało wyszczególnione(?). I dlatego na gruncie k.k. z `69r. zwyciężyła koncepcja W. Woltera - autora koncepcji kumulatywnego zbiegu przepisu ustawy.

Kumulatywny zbieg przepisów ustawy obowiązuje na gruncie kodeksu karnego i na gruncie ustawy kodeks karny skarbowy, natomiast eliminacyjny zbieg p. ustawy art. 9p.2 prawa wykroczeń (przytoczyła ten art.)

A więc tu ustawodawca z uwagi na mniejszą wagę naruszonych dóbr prawnych uznał, że nie jest tak istotne by oddzielić w opisie ustawowym całą złożoność dóbr prawnych naruszonych przepisem.

Kumulatywny zbieg przepisów ustawy wyraża k.k. z art. 11p2 a każda ustawa karna skarbowa, mianowicie w ustawie tej jeśli mamy do czynienia z naruszeniem, wypełnieniem przez jeden czyn znamion określonych w dwóch lub więcej przepisach ustawy kodeksu karnego skarbowego stosuje się konstrukcję kumulatywnego zbiegu przepisu ustawy, tj. art. 7. (przytoczyła) I to jest właśnie istotą kumulatywnego zbiegu przestępstwa. Kwalifikacje prawne wyrażają wszystkie zbiegające się przepisy ustawy, a tylko wymiar kary następuje na podst. przepisu gdzie kara jest najsurowsza. W tym przykładzie gdzie ofiara doznaje ciężkiego kalectwa, a sprawca zostanie uznany za popełnienie przestępstwa z art. 197p.1 i art. 156p.1 a jedynie wymiar kary zostanie dokonany ze 197.

Natomiast idealny zbieg przestępstw to koncepcja zgodnie z którą multiplikujemy liczbę przestępstw wedle liczby naruszonych norm. Innymi słowy przypisuje się sprawcy tyle przestępstw ile norm naruszył. I ta koncepcja występuje w dwóch obszarach: jeśli typ sprawcy odpowiada opisowi zawartemu w ustawie karnej i w ustawie karnej skarbowej. Innymi słowy jeśli ktoś wyczerpał znamiona np. k.k. i k.k.s. a także na styku ustawa karna prawo wykroczeń, a więc jeżeli jednym czynem naruszone jest i prawo wykroczeń i przepis kodeksu karnego wtedy mamy do czynienia z multiplikacją odpowiedzialności, ale w akcie wykonawczej dochodzi tu do złagodzenia tej konsekwencji. Ponieważ jest to przedmiotem aktualnie toczącego się postępowania przed TK, które to postępowanie nie zostało jeszcze zwieńczone orzeczeniem, ale zostały złożone wszystkie dokumenty w tej sprawie, to musimy sobie rzecz naświetlić detalicznie bo jest wielce prawdopodobne, że nim przystąpimy do egzaminu to TK zajmie stanowisko.

Dukiet 1

Zakończymy sobie dzisiaj materię powtórkową, mam nadzieję że uda się przejść do poszczególnych typizacji związanych z prawno karną ochroną funkcjonariuszy. Ale z drugiej strony jeszcze kontynuujemy problematykę jedności wielości czynów i przestępstw. Opisaliśmy tylko przedmiot eliminacyjny zbieg przepisów ustawy. Dziś przechodzimy do idealnego zbiegu przestępstw jako sposobu rozwiązywania problemu zbiegu przestępstw stałych. Gdyż jest to koncepcja w myśl której chociaż popełniłeś jeden czyn ale naruszyłeś więcej norm więc odpowiadasz za więcej przestępstw. W polskim porządku prawnym ta konstrukcja występuje w kodeksie karnym skarbowym i w prawie wykroczeń a mianowicie w obydwu tych przypadkach idzie o czyny które wypełniają znamiona przestępstwa i wykroczenia albo przestępstwa i przestępstwa skarbowego. Kodeks karny skarbowy art. 8 jeżeli ten sam czyn będący przestępstwem skarbowym lub wykroczeniem skarbowym wyczerpuje zarazem znamiona przestępstwa lub wykroczenia określonego w przepisach karnych innej ustawy stosuje się każdy z tych przepisów. A zatem ma tu miejsce dualizm odpowiedzialności za jeden czyn, a odpowiedzialności dwukrotnej i to samo znajdziecie w art. 10 KW jeżeli czyn będący wykroczeniem wyczerpuje zarazem znamiona przestępstwa orzeka się zawsze i za przestępstwo i za wykroczenie. W obydwu tych przypadkach jednakże w warstwie wykonawczej następuje pogwałcenie tego podwójnego przepisu i podwójnej odpowiedzialności a mianowicie wykonaniu podlega tylko ta z kar która jest surowsza a jeśli wcześniej karała łagodniejsza została wykonana to zalicza się ją na poczet wykonania kary surowszej. Taki jest stan prawa ale teraz nie wchodząc w szczegóły chce powiedzieć że TK deliberuje nad tym problemem a mianowicie sąd rozstrzygający skąd inąd stan faktyczny a mianowicie kobieta wieczorową porą jedzie samochodem na łuku drogi nie zapanowała nad pojazdem a następnie uderzyła w cudzy parkan. Naruszyła w ten sposób wykroczenie z art. 97 ono jest opisane w sposób blankietowy bowiem istotą tego wykroczenia jest naruszenie innych zasad bezpieczeństwa niż te wcześniej wymienione. No i przybyły policjant wymierzył jej za to w postępowaniu mandatowym grzywnę ale doprowadził ją do szpitala na pobranie krwi na zawartość alkoholu w organizmie. I potem się okazało że ona nietrzeźwą była czyli popełniła przestępstwo z art. 178a. w związku z tym stanem faktycznym wyłoniło się pytanie z którym do TK zwrócił się sąd orzekający. Czy nie oznacza to karania dwa razy za to samo (Ne bis In idem). Powołuje się sąd na art. 4 protokołu nr 7 do konwencji europejskiej o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Ten przepis mówi tak: nikt nie może być ponownie sądzony lub ukarany w postępowaniu przed sądem tego samego państwa za przestępstwo za które został uprzednio skazany prawomocnym wyrokiem lub uniewinniony zgodnie z ustawą i zasadami postępowania karnego tegoż państwa. Użyto tu nazwy przestępstwo, sądzony, ukarany i ot wyraża sąd do uzasadnienia pewnych zasadniczych wątpliwości. Otóż można byłoby powiedzieć że w tym przepisie mowa o przestępstwie zatem gdy sprawca jednym czynem wypełnia znamiona wykroczenia i przestępstwa to problem jest inny ale to niestety nie prawda. Gdyż postanowienia konwencji europejskiej a tym samym protokołu formułowane są w języku prawnym z nastawieniem na to by sformułowania przystawały do róznych interpretacji prawnych. Strony konwencji mają w materii podziału przestępstw różne rozwiązania. Są systemy prawne w których obowiązuje trójpodział przestępstw, tam wykroczenia należą do pojęcia przestępstwa. U nas pojęcie przestępstwa obejmuje tylko zbrodnie i występki ale nie zmienia to postaci rzeczy że można przyjąć iż w protokole przestępstwa odnosi się do wszelakich przypadków odpowiedzialności karnej. Poszukując odpowiedzi na charakter normy prawnej, czy naruszona norma prawna ma charakter generalny czy jest adresowana do abstrakcyjnego grona adresatów. Otóż na pewno przepisy prawa wykroczeń takie są. Jaki jest charakter sankcji karnej, czy jest to sankcja właściwa, czyli ta kara ma na celu wyrządzenie dolegliwości. Na to pytanie należy udzielić odpowiedzi twierdzącej. Zarówno w Prawie wykroczeń jak i w KK sankcja karna ma być dolegliwością to jest element istoty tej kary. Dotknięcie, ograniczenie obywatela w jego prawach po to by uzyskać cel. A więc dolegliwość jest tu zamierzeniem celowym. Wiele wskazuje na to że TK będzie miał bardzo trudne zadanie do wykonania. Bo zarzuty postawione w formie pytania ale jednak obecnemu stanowi prawa uspasabiają do udzielenia odpowiedzi twierdzącej na pytanie czy dochodzi do naruszenia zasady Ne bis In idem a potrzeby ochrony porządku prawnego usposabiają do zachowania daleko idącej wstrzemięźliwości mianowicie wyobraźmy sobie taką sytuację. Ktoś naruszył zasady bezpieczeństwa popełnił wykroczenie z art. 97 KW i doszło do tzw. stłuczki. Czyli takiej kolizji drogowej w związku z którą nie są wypełnione znamiona przestępstwa z art. 177. to jest przestępstwo którego istotą jest naruszenie zasad bezpieczeństwa w wyniku czego dochodzi co najmniej do określonego uszczerbku na zdrowiu. Otóż jeśli doszło tylko do stłuczki czyli uszczerbku na zdrowiu nie zanotowano to policjant wymierza grzywnę w postępowaniu mandatowym ale po jakimś czasie okazuje się że pasażer samochodu w który sprawca uderzył doznał pęknięcia kręgosłupa. Ujawniło się to dopiero po kilku dniach. Gdybyśmy chcieli przestrzegać zasady Ne bis In idem trzeba byłoby powiedzieć że ten czyn jest już osądzony i wymierzono karę. Ale wszyscy wyczuwamy że coś tu jest nie tak. A więc \trybunał ma zdanie trudne i dlatego trwa to dość długo. Konkluzja - konstrukcja idealnego zbiegu przestępstw być może uznana przez TK za niezgodną z ustawą zasadniczą. Tym przepisem którego treści poszukiwać należy jest art. 2 Konstytucji - zasada demokratycznego państwa prawnego. Innego przepisu tej rangi nie znajdziemy. Więc jest prawdopodobne ze TK uzna niekonstytucyjność tych założeń w konsekwencji czego być może przed egzaminem trzeba będzie zapoznać się z nowym stanem prawnym po orzeczeniu TK.

W KK podstawową reakcją na naruszenie jednym czynem dwóch lub więcej przepisów ustawy jest konstrukcja kumulatywnego zbiegu przestępstw. Art. 11 w par 1 wyraża zasadę że jeden czyn stanowić może tylko jedno przestępstwo. Ale w przypadku gdy ten jeden czyn odpowiada opisowi zawartemu w dwóch lub więcej przepisach a nie udaje nam się zlikwidować konkurecji mamy do czynienia z koniecznością zastosowania kumulatywnego zbiegu przestępstw którego istotę wyraża par 2 i 3 art. 11. mianowicie jeśli jeden czyn odpowiada opisowi czynów zabronionych zawartych w dwóch lub więcej przepisach ustawy wówczas kwalifikację prawną wyznaczają wszystkie zbiegające się przepisy. A więc jeśli przyjmiemy w ślad za przykładem z zeszłego wykładu- sprawca zgwałcenia był tak brutalny że doprowadził do okaleczenia kobiety to zostanie uznany winien popełnienia przestępstwa z art. 197 par 1 i 156 par 1. pojawi sie tu spójnik `i' jako właściwy koniunkcji. Natomiast wymiar kary nastąpi na podstawie przepisu surowszego czyli 197. nie stoi to na przeszkodzie wymierzeniu środków karnych przewidzianych w tym przepisie. A więc polski KK opiera się o instytucję kumulatywnego zbiegu przestępstw. I to obowiązuje też KKS. A więc jeśli jeden czyn wypełnia dwa lub więcej przestępstw skarbowych to też na gruncie odpowiednich przepisów KKS stosuje się kumulatywny zbieg. Skoro jeden czyn może stanowić tylko jedno przestępstwo to wyłania się pytanie czy wielość czynów oznacza wielość przestępstw. Na to pytanie należy udzielić odpowiedzi przeczącej. Gdyż w KK i w ustawach szczegółowych występuje kategoria przestępstw wieloczynowych. Tj takich których opis ukształtowany jest tak że dla ich wystąpienia sprawca musi popełnić dwa lub więcej czynów. Są one różnych kategorii. Zaczniemy od tzw. przestępstw zbiorczych (zbiorowych, kolektywnych). Ale pojecie przestępstwo zbiorowe nawiązuje do wielopodmiotowości podczas gdy tu chcemy powiedzieć że jeden podmiot a wielość czynów. Nazwa zbiorcze jest lepsza. Najlepszy przykład to przestępstwo z art. 209. użyto w jego opisie terminu uporczywie. Otóż jeśli zaleganie z wywiązywaniem się ze zobowiązań ma charakter uporczywy to musi polegać na pewniej powtarzalności jednorodnych zachowań. A więc nie wystarczy że sprawca nie zapłaci jednej lub dwóch rat alimentów to musi się pojawić pewna sekwencja zaniechań. A więc przestępstwo zbiorcze to takie w przypadku którego o przestępstwie można mówić dopiero wówczas gdy byt przestępstwa uzależniony jest od powtarzalności jednorodnych zachowań jak to ma miejsce w przypadku art. 209 albo też powtarzalność jednorodnych zachowań decyduje o wystąpieniu typu kwalifikowanego. Innym przykładem przestępstwa zbiorczego na gruncie KK jest przestępstwo znęcania się z art. 207. tutaj mamy nieco inną sytuację gdyż ustawa wytycz granice między zwykłą groźbą, zniewagą, naruszeniem nietykalności cielesnej a znęcaniem się wedle kryterium wielokrotności czynów ale nie ma tu wymogu jednorodności. Np. może być tak że nietrzeźwy mąż za każdym razem ilekroć wypije za dużo alkoholu tylekroć się awanturuje w domu co polega na tym że narusza nietykalność cielesną, znieważa członków swojej rodziny a także im grozi. Taka konfiguracja bywa zróżnicowana, czy bije czy tylko łaskawie znieważa. A więc przestępstwo znęcania się wymaga powtarzalności zachowań ale nie musi to być jednorodność zachowań. Natomiast jeśli chodzi o przypadek gdy typ kwalifikowany pozostaje w zawiązku z powtarzalnością zachowań to w KK ustawodawca przyjął że nie powinny występować tego typu typy kwalifikowane natomiast w różnych ustawach szczegółowych tak się dzieje. I np. w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii spotkacie znamię kwalifikujące opisane słowami sprawca uczynił sobie stałe źródło dochodu z określonego rodzaju aktywności np. udzielania środków odurzających. Wszyscy rozumiemy po pierwsze powtarzalność po wtóre z uwagi na element stałości pewną periodyczność cechującą się regularnością. W niektórych orzeczeniach SN nawet przywołuje tu taką periodyczność porównywalną z uzyskiwaniem zarobku. Ale oczywiście nie musi to być główne źródło utrzymania ale może to być dochód o charakterze ubocznym i na pewno nie musi być osiągany co miesiąc jak pensja. A więc powtarzalność albo warunkuje typ przestępstwa albo gwarantuje używania terminu przestępstwo zbiorcze.

Druga kategoria to przestępstwa dwuaktowe. w przypadku przestępstwa dwuaktowego w opisie czynu zabronionego wprowadzono wymóg popełnienia dwóch różnych jakościowo czynów z których każdy wzięty z osobna nie jest zabroniony. Ale ich kumulacja już stanowi o popełnieniu czynu zabronionego. Takie w których kolejność popełnienia czynów jest przesądzona przez ustawodawcę. Art. 230. płatna protekcja. Słynna afera Rywina. Lew Rywin powołując się na wpływy z grona decydujących w Polsce o stanie prawa, czyli zrealizował czyn pierwszy powołania się na wpływy, a następnie zrealizował czyn drugi czyi podjął się pośredniczenia w załatwieniu określonego brzmienia ustawy. Towarzyszyło temu nastawienie na korzyść majątkową. Podobnie jest z przestępstwem przywłaszczenia funkcji publicznej z art. 227. tutaj mamy od czynienia z osobą która powołuje się na to że pełni określoną funkcję a następnie przystępuje do realizowania czynności przyporządkowanej tej funkcji. Tak było w jastrzębskiej spółce węglowej. Zgłosił się tam jegomość z pełnomocnictwami NIK do przeprowadzenia kontroli. Potraktowano go z rewerencją, przynoszono mu żądane dokumenty a nawet zadbano o to by mile spędzał popołudnia i wieczory. Okazało się że z NIK nic go nie łączy a pełnomocnictwo było sfałszowane. Powołał się na to że jest funkcjonariuszem NIK i przeprowadzał czynności kontrolne jak gdyby nigdy nic. Znów mamy dwa czyny których kumulacja daje przestępstwo dwuaktowe. w obu tych przypadkach części składowe same w sobie nie są przestępstwami. Natomiast w przypadku tzw przestępstwa złożonego mamy do czynienia z inna nieco konstrukcją gdzie w jednym opisie czynu zabronionego ustawodawca łączy znamiona dwóch różnych czynów zabronionych. Rozbój art. 280. wyobraźmy sobie że sprawca stosuje groźbę, przykłada ofierze broń do skroni i w ten sposób ofiara rezygnuje z oporu a sprawca dokonuje kradzieży. Otóż w tym przepisie skumulowano dwie typizacje kradzież z art. 278 i groźba z 190. każda ze składowych sama w sobie jest przestępstwem ale ich kumulacja daje nową jakość. Sankcja karna jest wyższa zarówno jak przyjmiemy kradzież jak i groźbę. A więc także w przypadku przestępstwa złożonego występuje wielość czynów a więc przestępstwo jest większe. Bardzo ciekawym przypadkiem z pkt widzenia jedności wielości przestępstw art. 130 par 1 udział w wywiadzie czyli szpiegostwo polegające na udzielaniu obcemu wywiadowi informacji. Otóż język polski nie pozwala nam na wyspecyfikowanie czy jest tu wymagane wielokrotne udzielanie wiadomości czy też ten czyn może być popełniony jednokrotnie. W obu przypadkach kara jest taka sama. Poszukując odpowiedzi trzeba się odwołać do funkcji ochronnej mianowicie jeśli bierzemy pod uwagę tę funkcję to jest dokładnie obojętne wedle treści wiadomości czy sprawca przekaże jednym czynem a więc wysyłając jeden list o dużej pojemności czy też wyśle kilka listów. Ustawodawca zrównał wypełnienie istoty czynu jednym zachowaniem czy dwoma lub więcej zachowaniami. Ostatni wątek związany z tą kategorią przestępstw wieloczynowych to przestępstwa wieloodmianowe. Art. 270. kto podrabia, przerabia lub takiego dokumentu używa. Rodzi się pytanie jak ocenić jeśli sprawca najpierw podrobił a potem użył dokumentu przez siebie podrobionego. Otóż orzecnicy zgodnie przyjmują że realizacja więcej niż jednej odmiany nie multiplikuje liczby przestępstw. Ten zatem kto podrobił i następnie użył ten popełnia jedno przestępstwo. I na przykładzie tego przepisu trzeba z odpowiednią dozą sceptycyzmu podchodzić do tezy że ilekroć ustawodawca używa spójnika lub ma na uwadze alternatywę zwykłą a jak używa spójnika albo ma na uwadze alternatywę rozłączną. Proszę zwrócić uwagę jak to jest możliwe. Podrabia, przerabia, używa. Podrobić tzn stworzyć duplikat na pozór autentycznego dokumentu. Przerobienie polega na dokonywaniu zmian na autentycznym dokumencie. A więc tu występuje alternatywa rozłączna. Nie można tego samego dokumentu podrobić i przerobić. Natomiast między podrobieniem i użyciem oraz przerobieniem i użyciem może wystąpić koniunkcja. Ale tak naprawdę tu należy powiedzieć lub. A więc możliwe jest że sprawca tylko podrobił a ni musi tego użyć. Np. jak ktoś handluje dowodami osobistymi. Możliwe jest jednak że ktoś podrobi dokument i go użyje. To samo w odniesieniu do przerobienia. A więc nie można utożsamić nazwy lub z alternatywą zwykłą a nazwy albo z alternatywą rozłączną bo wnioski takie byłyby daleko idącym uproszczeniem. Jeśli mamy dwa lub więcej czynów które nie są opisane jako przestępstwo wieloczynowe do gry wejść może zbieg przestępstw którego szczególną postacią jest ciąg przestępstw. Tutaj mówimy o tzw rzeczywistym albo realnym zbiegu przestępstw i jego odmianie jaką jest ciąg przestępstw. Żebyście dobrze zrozumieli o co tu chodzi ja muszę pokrótce powiedzieć skąd się ta konstrukcja wzięła. Bo inaczej byłoby państwu trudno ogarnąć ten zamysł ustawodawcy. Przykład - obcowanie płciowe z osobą małoletnią czyli osobą poniżej lat 15 art. 200. otóż w Polsce często się zdarza molestowanie swoich córeczek na przestrzeni wielu lat. Zaczynają jak dziewczynka ma 5 lat a bywa że kończą dopiero jak osiągnie dorosłość. Sprawa wychodzi na jaw po wielu latach kiedy już trudno jest w postępowaniu wykazać to co powinno być wykazane a więc poszczególne czyny. Każdy taki czyn to jest już przestępstwo. Jeśli tatuś zwykł molestować dwa razy w tygodniu swoją córkę to na przestrzeni wielu lat mamy już ogrom zła. Ustalić co się zdarzyło którego dnia jest po wielu latach bardzo rudno. Dlatego zrodziła się tzw konstrukcja przestępstwa ciągłego mianowicie taka idea by taką sekwencję czynów spiąć klamrą ciągłości i uznać że to jedno przestępstwo ciągłe. Jako kryteria tego przestępstwa ciągłego uznawano tożsamość dobra prawnego a więc wymóg by wszystkie czyny były skierowane przeciwko temu samemu dobru prawnemu, by były wszystkie umyślne albo wszystkie nieumyślne, powinny powstawać na tle stale tej samej sytuacji faktycznej, w przypadku dóbr osobistych wprowadzano wymóg tożsamości pokrzywdzonego. Konsekwencją uznania takiej sekwencji czynów za jedno przestępstwo ciągłe było wymierzanie kary jak za jedno przestępstwo. Czyli taki Fritzl choć dopuścił się stu przypadków molestowania małoletniego odpowiadał wedle przepisu który popełnił już przy pierwszym czynie. Więc obrona robiła wszystko aby tę konstrukcję rozdąć do rozmiarów ogromnych bo było to niezwykle korzystne dla sprawcy. W efekcie tego to przestępstwo ciągłe stało się takim workiem do którego ładowano bardzo różne stany faktyczne.

W starym kodeksie był art. 58 który stanowił ze skazując za przestępstwo ciągłe można przekroczyć górną granicę ustawowego zagrożenia o połowę. A więc ta korzyść ewidentna z uznania że sprawca dopuścił się przestępstwa ciągłego została osłabiona. Kazus który zmusił nas do zmiany poglądów. Był sobie złodziejaszek który popełniał szereg zwykłych kradzieży z art. 278 i jedną kradzież z włamaniem na przestrzeni kilku miesięcy. Organ ścigania chciał to objąć klamrą ciągłości. Pytanie - jaka kwalifikacja prawna będzie właściwa. Kumulatywny zbieg przepisów ustawy jest niemożliwy bo jedno jest typem podstawowym a drugie kwalifikowanym a poza tym działa zasada lex speciali derogat legi generali. Powinno być karane za 279 czyli kradzież z włamaniem. Profesor Wolter mówi że nie ma żadnego przestępstwa ciągłego, to jest ciąg przestępstw. Składowe tego co się zdarzyło same w sobie są przestępstwami. Tu dochodzimy do ciągu przestępstw. Bo twórcy nowego KK tę myśl podjęli. Postanowili to co niegdyś ujmowano klamrą ciągłości podzielić na dwie instytucje. Czyn ciągły z art. 12 i ciąg przestępstw z art. 91. czyn ciągły to jest narzędzie które nam pozwala wypreparować z tego ludzkiego zachowania ten fragment do którego odnosić należy prawno karne wartościowanie czyli przede wszystkim kwalifikację karną. A ciąg przestępstw jest instytucją będącą reakcją na powtarzalność przestępstw nim zostanie wydany wyrok chociażby nieprawomocny za którekolwiek z nich. Art. 91 wprowadza określone kryteria ciągu przestępstw. Oprócz wymogu o którym wspomniałam, muszą być to przestępstwa o tożsamej kwalifikacji prawnej i popełnione w podobny sposób. Tego złodziejaszka nie można byłoby uznać za sprawcę ciągu przestępstw kradzieży zwykłych i kradzieży z włamaniem. Występuje tu różna kwalifikacja prawna a nadto ustawodawca wprowadza jeszcze kryterium podobnego sposobu popełnienia a więc gdy tenże złodziejaszek musiałby zawsze kraść w tramwajach wykorzystując tłok i wkładając rękę do toreb mógłby odpowiedzieć za ciąg przestępstw. Jeśli jednak jego sposób postępowania w poszczególnych kradzieżach był zasadniczo różny to nie jest ciąg. Ostatnie kryterium to są krótkie odstępy czasu. Korzystniejsza będzie decyzja o przypisaniu sprawcy czynu ciągłego z powodu konsekwencji w wymiarze kary. Skazując za czyn ciągły wymierzamy karę w granicach przewidzianych w KK a przy ciągu przestępstw istnieje możliwość przekroczenia górnego progu ustawowego zagrożenia o połowę. Uważam że ten kierunek wykładni jest niesłuszny. Moim zdaniem nie można dochować wierności tezie że to samo pojęcie na gruncie jednej ustawy znaczy to samo. `krótkie odstępy czasu' . art. 12 służy wyodrębnieniu przedmiotu karnoprawnego wartościowania a art. 92 służy reakcji na wielość przestępstw. Krótkie odstępy czasu art. 12 - nie tylko krótkie pomiędzy poszczególnymi ogniwami ale też krótkie między pierwszym a ostatnim. W art. 91 - muszą być tylko pomiędzy poszczególnymi ogniwami. Fritz powinien odpowiedzieć za ciąg przestępstw.

Jeśli kryteria ciągu przestępstw nie są spełnione tzn że mamy do czynienia z realnym zbiegiem przestępstw. Art. 85. dlaczego jest że przed wydaniem prawomocnego wyroku za którekolwiek z nich. Konskewkwecją skazywanie w warunkach realnego zbiegu jest pewna korzyść wymiaru kary. Pierwszy wyrok skazujący powinien sprawcę powstrzymać. Np. z zakładu karnego w szczecinie ucieka więzień zamierza przedostać się do narzeczonej w Rzeszowie i musi mieć auto i dokonuje zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użytku. Dokonuje kradzieży z włamaniem i zabiera ze sklepu kilka rzeczy. Z prezentami melduje się u narzeczonej. Wypił alkohol i uderzył siekierą w głowę niedoszłego teścia. Ta sekwencja czynów stanowi realny zbieg przestępstw. W Ameryce obowiązuje zasada kumulacji kar. U nas nie ma systemu asperacji i absorpcji. Asperacja - wymierza się kary jednostkowe za poszczególne przestępstwa i kara najsurowsza obostrzona staje się karą. Absorpcja - wymierza się kary jednostkowe ale wykonaniu podlega tylko kara najsurowsza. U nas nie ma bo nasz wymiar sprawiedliwości realizuje zasadę indywidualizmu. Art. 95. kara łączna jest u nas. 86 i następne.

Dukiet wykład.

Do epoki oświecenia relacje urzędnik - obywatel wyznaczała konstrukcja crimines majestatis, co oznaczało że władca utożsamiany jest z państwem, że z władcą utożsamiony był aparat urzędniczy, w konsekwencji tego zamach na urzędniczy aparat był traktowany jako zamach na władcę. Natomiast nie do pomyślenia było pojęcie przestępstwa urzędniczego, bo skoro urzędnik stanowi przedłużenie ręki władcy, a ten był nie omylny o było pojęciem niemożliwym przypisanie urzędnikowi znamiona przestępstwa. Dopiero rewolucja francuska przynosi same (…) temu myśleniu i od tego momentu urzędnik z jednej strony korzysta ze szczególnej ochrony, ale także pojawia się w kategoriach przestępstw urzędniczych. Zajmiemy się na początku problematyką szczególnej ochrony urzędnika przy czym jak państwo wiecie nasze prawodawstwo nie operuje pojęciem urzędnik tylko znany już termin funkcjonariusz publiczny. Ten termin określa zarówno sprawę przestępstw indywidualnych jak i przedmiot wykonawczy gdzie są czyny skierowane przeciwko działaniu instytucji państwowych i samorządowych. Pojęcie funkcjonariusza publicznego jest w tej materii w słowniczku ustawowym. Obszerna definicja zawierająca enumeratywne wyliczenie - art 115 par 13. Określenie niektórych elementów tej definicji. Na pierwszej pozycji znajduje się Prezydent RP co koresponduje z jego pozycją ukształtowaną przez konstytucje co przekłada się także na postanowienia kodeksu karnego. Paragrafy od 1 do 2a nie budzą wątpliwości. Sędzia, otóż jeśli mamy na myśli sędziów Sądów Najwyższych, Wojskowych czy Administracyjnych nie mamy wątpliwości, że są oni sędziami. Natomiast wątpliwości wyłaniają się w związku z tym, że konstytucja wyodrębnia sądy i trybunały. No i rodzi się pytanie czy członkowie Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Stanu są sędziami, w którym przydawana jest w kodeksie karnym ochrona szczególna, na równi z pozostałymi sędziami. Otóż w prawdzie aparatura konstytucyjna opiera się na odróżnieniu sądów i trybunałów to jednakże jak przyjrzeć się skrojonej pozycji sędziów Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Stanu przysługujących im immunitetów. Zobaczymy, że w tej materii ich pozycja równa się pozycji sędziego co najmniej jeśli nie są uhierarchizowani w pozycji wyższej. Zatem ochrona sędziego Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Stanu realizowana jest poprzez przepisy dotyczące funkcjonariuszy publicznych. Oznacza to także rzecz jasna, że sędzia Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Stanu może być sprawcą przestępstwa indywidualnego, którego podmiot opisany jest w oparciu o znamię funkcjonariusza publicznego.

Bliżej musimy się zająć punktem 4 i 6, a to dlatego, że niektóre z pojęć występujące w definicji sprawiają nam kłopot. Pierwszą wątpliwość wiąże się z liberalnym brzmieniem punktu 4. otóż ustawa mówi tak osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego. Otóż wydaje się, że z liberalnego brzmienia terminu odnosi się także do samorządu terytorialnego to w rozwinięciu brzmiałoby organu państwowego, organu samorządu terytorialnego. To jak państwo wiecie organy samorządu terytorialnego są stanowiące i wykonawcze tak jak Urząd Gminy czy Straż Miejska to nie są organy samorządu terytorialnego, a więc gdyby kierować się liberalnym brzmieniem to jesteśmy w poważnym kłopocie. Otóż właśnie jesteśmy w kategorii urzędników zatrudnionych przez organy Urzędu Gminy są w szczególności narażone na czyny przeciwko nim skierowane, bo to one stoją w pierwszym. Tworzą relacje z petentami. Stąd też Sad Najwyższy konsekwentnie choć nie do końca zgodnie z literą prawa broni tezy, że strażnik Straży Miejskiej jest funkcjonariuszem publicznym, choć określone sformułowanie ustawy o straży miejskiej zdaje się temu przeczyć. Mówi o tym art 20 lub 23 już nie pamiętam. Strażnik straży miejskiej korzysta z ochrony właściwej funkcjonariuszy publicznych. Skoro, że korzysta z ochrony właściwej to znaczy, że funkcjonariusze nie jest. SN broni swojej tezy, że są oni funkcjonariuszami publicznymi.

Kolejny wątek wymagający kilku słów komentarza związany z tym przepisem to zwrot wyłączenia z kategorii funkcjonariuszy publicznych, takich osób które pełnią czynniki wyłącznie usługowe. W punkcie 6 jest mowa o osobach zajmujących kierownicze stanowiska. Jeśli chodzi o kierownicze stanowiska to zajmował się tym prof. Andrzej Wąs, który użył modelu w strukturze organizacyjnej państwowych Wyższych Uczelni i doszedł do następującego wniosku. Kierownicy stanowisk (…) jeśli komórka organizacyjna liczy jedną osobę i ta osoba jest podległa innej osobie to oznacza, że zwierzchnik pełni funkcje kierownika. Natomiast czynności wyłącznie usługowe, pełnią osoby, które nie mają żadnego pola swobody decyzji, a więc po prostu wykonują polecenia. np. pracownik obsługi ksero. Tam gdzie zadania mają charakter nie wiążący się z koniecznością dokonywania wyborów między A i B. Wreszcie ostatnie pojęcie, które występuje w tej definicji, które wymaga komentarza to jest zwrot instytucja państwowa. To jest termin pojawiający się w różnym kontekście w ustawie. Instytucja państwowa należy rozumieć taki wzór organizacyjny, w którym realizowane są funkcje władcze np. ZUS. O ile termin funkcjonariusz publiczny określa zarówno podmiot przestępstwa jak i podmiot wykonywania. Czy ta osoba pełniąca funkcje publiczną odnosi się do określenia przede wszystkim podmiotu łapownictwa biernego, a w wyniku nowelizacji kontratypu prawa do krytyki występuje ona w odniesieniu do ofiary zniesławienia jeśli są spełnione wymogi drugiego kontratypu art 213 to wtedy ta szczególna ochrona nie przysługuje. Będziemy o tym mówić.

Jeśli chodzi o zniewagę i naruszenie nietykalności cielesnej to funkcjonariusz korzysta ze szczególnej ochrony. Natomiast nie ma odrębności i słusznie idzie o zniesławienie. Kodeks karny definiuje pojęcie osoby pełniącej funkcje publiczną w par 19. I tu nieco więcej uwag i komentarza, ponieważ jedynie co jest pewne w tym przepisie to to , że nazwa osoby pełniącej funkcje publiczną jest szersza niż nazwa funkcjonariusz publiczny. A to dlatego, że w par 19 na pierwszej pozycji wymienia się prezydenta jako pełniący funkcję funkcjonariusza publicznego. Ale nad to do grona funkcjonariuszy publicznych zalicza się inne podmioty. Można powiedzieć, że każdy funkcjonariusz publiczny pełni funkcje publiczną, ale nie każda osoba pełniąca funkcje publiczną jest funkcjonariuszem. Otóż proszę państwa nie każdy zwrot zawarty wymaga dalszego komentarza czy wyjaśnienia.

Co do stosunku pracy. Stosunek pracy -bardzo ważne odpowiedzialne funkcje w wielu instytucjach pełnią osoby nie na podstawie umowy o pracę tylko stosunku cywilnoprawnego, kontraktu jaki łączy je z danym podmiotem. Więc zatrudnienie należy tu rozumieć szerzej, nie tylko zatrudniona jest osoba w oparciu o umowę o prace. Jeśli chodzi o pojęcie środków publicznych całe szczęście mamy ustawę, którą państwo lepiej znają niż ja, więc nie będę tutaj ustawie o finansach publicznych poświęcała czasu, ale istotny jest tutaj zwrot dysponuje środkami publicznymi. Czy to oznacza podmiot, który dysponuje środkami publicznymi tylko czy także podmiot, który konsumuje te środki publiczne. Sąd Najwyższy przyjął słusznie, że w oby tych przypadkach należy mówić o dysponowaniu środkami publicznymi, ale pewne zastrzeżenie należy do tego dodać, a mianowicie zacieśnienie do tych jednostek organizacyjnych, które podstawowe finansowanie uzyskują ze środków publicznych. Ze środków publicznych korzysta np. właściciel rzemiosła, który zatrudnia osobę niepełnosprawną ponieważ otrzymuje dofinansowanie od państwa. Kwestią oczywistą jest to, że właściciel ten nie powinien być traktowany jako osoba pełniąca funkcje publiczną. A więc idzie o te podmioty np. szpitale należące do jednostek samorządu terytorialnego, których głównym sposobem finansowania są środki publiczne. Ostatni zwrot pojawił się w wyniki ostatniego sporu. A mianowicie starsze wydanie Kk nie zawierał definicji opisania sprawstwa łapownictwa biernego. Natomiast od początku w KK była definicja funkcjonariusza publicznego. Na tle takiego stanu faktycznego wyłonił się spór czy lekarze przyjmujący korzyść majątkową lub osobistą od pacjentów mogą być skazani za przestępstwo łapownictwa. Dla takich instytucji jak szpitale nie bardzo można było uznać je za instytucje państwowe w znaczeniu władczych. W związku z tym bardzo się zmienia wymiar sprawiedliwości. Jakich typów lekarzy skazywać za łapówki (…) o tym, że lekarz pełni funkcje publiczną decyduje sposób aktywności, w sposób jaki on przyjmuje tą korzyść . A mianowicie jeśli to tyczy leczenia to nie może być uznany za osobę publiczną, ale w zakresie aktywności administracyjnej owszem np. ordynator. Obecnie jest rzeczą oczywistą, że lekarze z uwagi na ich obszary aktywności są określeni w odrębnej ustawie, bez wątpienia mogą być sprawcami łapownictwa biernego, bo są funkcjonariuszami publicznymi. Tyle na temat samej aparatury ukształtowanej w słowniczku ustawowym

A teraz przechodzimy do poszczególnych typizacji. Byłoby dobrze zacząć od ochrony szczególnej Prezydenta, skoro jest wymieniony jako pierwszy w katalogu osób pełniących funkcje publiczne. Ustawodawca wyodrębnia Prezydenta jako szczególny przedmiot ochrony, w stosunku do ochrony pozostałych funkcjonariuszy. Na początku przyjrzymy się ochronie danej pozostałym funkcjonariuszom. Mam na myśli przepisy art. 226, 222, 223, bo to są przepisy odnoszące się do ochrony innych funkcjonariuszy publicznych. No i zacznijmy od zniewagi funkcjonariusza art. 226 . Pierwotnie istnienie tego przepisu ochrona funkcjonariuszy przed zniewagami była ukształtowana szerzej niż obecnie. A mianowicie pierwotne brzmienie KK okoliczności modalne występujące w tym przepisie określone było z użyciem współczynnikiem „ lub „ a mianowicie pojawiło się to sformułowanie podczas , lub w związku pełnienia obowiązków. A obecnie w wyniku orzeczenia TK i zmiany brzmienia ustawy jako konsekwencji tego orzeczenia występuje tam spójnik „ i „. A więc w taki sposób został on zacieśniony, ponieważ TK uznał, że wcześniejsze sformułowanie było za szerokie. Znamię podczas pełnienia obowiązków służbowych odnosi się nie do godzin urzędowania rzecz jasna tylko realizowanych czynności składających się na uprawnienia lub obowiązki służbowe. Natomiast znamię w związku z pełnieniem obowiązków służbowych było i jest szerokie. Obejmuje sytuacje w której idzie o bezpośredni związek, konkretną czynnością funkcjonariusza, a więc np. policjant legitymujący kierowcę. Drugą grupa sytuacji przeszłych lub przyszłych czynności służbowych np. prokurator został znieważony za to, że wniósł akt oskarżenia przeciwko określonej osobie w przeszłości lub zamierza to uczynić. Trzecia kategoria owego związania zniewagi odnosi się do przynależności danej osoby do grona funkcjonariuszy publicznych. Czyli np. policjantowi dostaje się za to, że jest policjantem bo 5 lat temu dał on mandat i go nie lubię.

Przedmiotem ochrony godność i autorytet tego urzędu funkcjonariusza publicznego, ale należy powiedzieć, że przedmiotem ubocznym jest godność tej konkretnej osoby, która jest funkcjonariuszem. No bo jeśli grubym słowem zostanie określony policjant to cierpi nie tylko urząd, który go sprawuje, ale również osobiście czuje się upokorzony. Ochrona szczególna jaką dają przepisy odnoszą się nie tylko do tych co są funkcjonariuszami, ale także osoby, które są pomocnikami. Zradza się pytanie, a któż to taki? Osoby, które zostały oddelegowane do wsparcia dla osób pełniących funkcje publiczne. Zniewaga może być wyrażona również w formie gestu lub rysunku. Kiedy gest lub rysunek może być uznany za zniewagę? Jakie są kryteria? Proszę państwa odpowiedź na to pytanie wiąże się z tym czy zniewadze przypiszemy charakter przestępstwa skutkowego czy bez skutkowego. Większość autorów wypowiadających się na ten temat uznaje zniewagę za przestępstwo formalne i w konsekwencji tego przyjmuje się obiektywne kryterium znieważania. Znieważające jest takie zachowanie, które narusza godność przeciętnego człowieka. Nie uwzględniamy osobistego odbioru reakcji, poszczególnego funkcjonariusza. Nie można z góry określić jakiegoś pojęcia, zachowania za znieważający. Inaczej się to odnosi gdy petent powie do urzędnika, że jest gburowaty oznaczający nie miły w stosunku do petenta, a inaczej gdy powiemy to do sąsiada gdzie w tym przypadku może to być uznane za zniewagę. Przestępstwo zniewagi jest przestępstwem kierunkowym i popełnione z zamiarem bezpośrednim.

Art. 223 par 3 różni się od par 1 określeniem przedmiotu wykonawczego, sankcja karna jest wyższa. Ale rodzi się pytanie czy mamy do czynienia z typem kwalifikowanym. W paragrafie 1 jest mowa o funkcjonariuszu publicznym lub osobie pomocniczej, konstytucyjna ochrona państwa. Czy dochodzi tu do zacieśnienia określenia przedmiotu wykonawczego, a tak by musiało być gdybyśmy mieli do czynienia z typem kwalifikowanym.? Otóż nie, bo w par 1 tyczy się osób fizycznych pełniących funkcje publiczne lub osób pomocniczych. A więc w par 1 i 3 opisują różne typy podstaw. Odpowiemy na pytanie a co jeśli funkcjonariusz publiczny zostanie znieważony na gruncie towarzyskim. Wtedy funkcjonariusz publiczny znajduje się w sytuacji jak każdy z nas art 216 par 5 ścigana z oskarżenia prywatnego. Funkcjonariusz może być obiektem bardziej drastycznych zachowań art.223 noszący nazwę przestępstwa czynnej napaści. Przedmiotem ochrony jest tu zdrowie funkcjonariusza publicznego chronione przed narażeniem na niebezpieczeństwo. Nie jest tu konieczne powstanie uszczerbku dla zdrowia funkcjonariusza wystarczy stworzenie realnego zagrożenia dla jego zdrowia.

Są 2 podstawowe odmiany tego przestępstwa:

  1. opisuje ustawodawca przywołując konstrukcje współsprawstwa. Pierwsza część wymaga co najmniej 2 osobowej konfiguracji. Dwie osoby działające wspólnie i w porozumieniu. Ta wielopodmiotowość zwiększa sama przez się szkodliwość społeczną przeciwko funkcjonariuszowi.

  2. Obejmuje przypadki użycia określonych środków np. broń palna, nóż. Decyduje tu niebezpieczny charakter środków.

Gdy sprawy zaszły dalej niż w typie podstawowym, skutkiem jest nie tylko niebezpieczeństwo dla zdrowia funkcjonariusza lecz powstał uszczerbek na zdrowiu. Strona podmiotowa art 223 jest stroną mieszaną. Realizuje umyślnie typ podstawowy, a skutek jest w postaci uszczerbku na zdrowiu objęty jest nieumyślnością. Ale także obejmuje też ten przypadek umyślne spowodowanie tego skutku. Umyślność i nieumyślność są ustawione tutaj na równi względem kwalifikacji sprawstwa.

Funkcjonariusza publicznego chroni odrębna ustawa w zakresie godności, nietykalności cielesnej i zdrowia.

A teraz jak chroniony jest prezydent. Zaczniemy od ochrony przed zniewagami art. 135 par 2. otóż szczególna ochrona prezydenta przysługuje mu wówczas gdy jest znieważany publicznie. Nie jest ważne w jakiej motywacji, czy ta zniewaga wykazuje związek z pełnieniem funkcji, jak w przypadku pozostałych funkcjonariuszy publicznych. Tylko ważne jest to, że czyni to publicznie. Co to znaczy, że publicznie? Publicznie wokół ludzi, miejscu gdzie zniewaga może być zaobserwowana, zauważona. np. obraza kwaśniewskiego. Zniewaga ogłoszona na rynku dużego miasta zniewagą nie jest. Jeżeli zniewaga bezie w trakcie pełnienia funkcji przez prezydenta skorzysta on z ochrony z art. 226. Gdy ta koniunkcja nie będzie spełniona np. nie publicznie ale w związku z pełnieniem funkcji lub podczas funkcji służbowych to wtedy Prezydent znajduje się w sytuacji jak każdy z nas i będzie mógł wnosić akt oskarżenia do sądu zgodnie z art 216.

Art. 135 przewiduje odpowiedzialność karną za czynną napaść na prezydenta. W art 223 sankcja karna jest wyższa, niż w art 135, ale to nie jest ta sama napaść. Art 135 par 2 nie ma odrębnej ochrony prezydenta przed naruszaniem nietykalności cielesnej, a pozostałych funkcjonariuszy przed tego typu zamachami chroni art 222.

Ostatni wątek, o którym chciałabym państwu dzisiaj powiedzieć to kwestia szczególnych immunitetów FP. Czytamy, że oto poseł Kurski podąża przez Polskę swoim luksusowym samochodem z prędkością 200 km/h, a policjantom, którzy próbują go zatrzymać wymachuje legitymacją euro deputowanego. Jedzie sobie w wężyk samochód drogą należącą do gminy, za kierownicą siedzi poseł. Policjant nawet nie próbuje go zatrzymać, bo przecież w gminie wiadomo, że jest posłem, a jako poseł to jest nienaruszalny. Jak naprawdę wyglądają uprawnienia poszczególnych tych kategorii FP? Są mocno zróżnicowane.

Zacznijmy od funkcjonariuszy o najwyższej randze w państwie, czyli Prezydenta. Prezydent za jakiekolwiek naruszenie prawa w okresie sprawowania urzędu, a więc za naruszenie Konstytucji, ustaw a także pospolite przestępstwa nie związane ze sprawowaniem urzędu może ponosić odpowiedzialność karną tylko przed trybunałem stanu. Prezydent nie staje przed sądem powszechnym. Co odnosi się do owych posłów i senatorów? Kwestia uregulowana jest zarówno w przepisach Konstytucji, jak i w ustawie o sprawowaniu mandatów posła i senatora. Z tych przepisów wynika, iż poseł i senator mają immunitet materialny, formalny i przywilej nietykalności. Co jest istotą tych immunitetu materialnego, a co immunitetu formalnego?

Immunitet materialny polega na tym, że przekreślona jest w ogóle możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej posła i senatora za pewne rodzaje aktywności.

Immunitet formalny polega na tym, że pociągnięcie do odpowiedzialności wymaga zgody określonego organu. W przypadku posła i senatora to jest zgoda Sejmu.

W jakim zakresie posłom i senatorom służy immunitet materialny? Otóż nie ponosi odpowiedzialności poseł i senator za czynności zrealizowane w ramach sprawowania mandatu. Art. 105 ust 1 Konstytucji: poseł nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu. Za taką działalność poseł odpowiada wyłącznie przed Sejmem. Ale jeśli w ramach sprawowania mandatu zostaną naruszone prawa osób trzecich, to wtedy może poseł i senator być odpowiedzialności jak mówi Konstytucja sądowej za zgoda Sejmu (zarówno cywilnej jak i karnej), czyli w przypadku naruszenia praw osób trzecich pojawia się w miejsce immunitetu materialnego immunitet formalny. A więc jeśli w przemówieniu sejmowym poseł ujawni tajemnice o charakterze tajemnicy ściśle tajnej, to za to nie może być pociągnięty do odpowiedzialności, ale jeśli kogoś zniesławi podczas przemówienia w sejmie poza zgoda sejmu może być pociągnięty do odpowiedzialności. Rzecz sprowadza się do tego kiedy poseł działa w ramach sprawowania mandatu, a kiedy jego działalność nie wiąże się ze sprawowaniem mandatu? Przykładu w PL rzeczywistości zajmowania się tym problemem dostarczył Endrju Lepper, a mianowicie jak państwo wiecie wobec ówczesnego wicepremiera Balcerowicza używał określeń złodziej, bandyta itp. I czynił to udzielając wywiadów telewizyjnych oraz w takim wywiadzie rzeka opublikowanym w formie książkowej. I w związku z postawieniem mu zarzutu o znieważenie FP wyłonił się problem kiedy poseł działa w ramach sprawowania mandatu a kiedy nie. Pewnej pomocy dostarcza nam ustawa o sprawowania mandatu posła i senatora w art. 6 ust 2 tak oto określa działalność w ramach sprawowania mandatu: obejmuje ona zgłaszanie wniosków, wystąpienia lub głosowania na posiedzeniach sejmu, senatu lub zgromadzenia narodowego oraz ich organów na posiedzeniach klubów, kół i zespołów poselskich, a także inną działalność związaną nieodłącznie ze sprawowaniem mandatu. Czyli pojawia się tutaj pewna klauzula uzupełniająca i rodzi się pytanie: a jakaż to inna działalność, czyli związana nierozerwalnie ze sprawowaniem mandatu? Pewne sytuacje nie budzą wątpliwości np. przyjmowanie petentów w biurze poselskim - to jest niewątpliwie czynność nie wymieniona w tym przepisie, a nierozerwalnie związana z byciem posłem czy senatorem, albo np. uczestnictwo w charakterze delegacji polskiego sejmu w Chinach - to jest także czynność związana bezpośrednio nierozerwalnie z byciem posłem lub senatorem, ale udzielanie wywiadów telewizyjnych, udzielanie wywiadów dziennikarzom przygotowującym wywiad rzekę NIE i takie też było orzeczenie sądu, a więc jeśli naruszone zostaną prawa osoby trzeciej, a nie jest dana czynność związana ze sprawowaniem mandatu, to mamy do czynienia z formalnym immunitetem posła i senatora, który wyrażony jest w konstytucji w art. 105 ust 2 takimi słowy: „od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu poseł nie może być pociągnięty bez zgody sejmu do odpowiedzialności karnej”. No i tu znów się wyłania pytanie zasadniczej natury: czy odpowiedzialność karna w rozumieniu Konstytucji to jest tylko odpowiedzialność za przestępstwo czy też odpowiedzialność karna w znaczeniu szerszym? Mianowicie w związku ze skargą, której przedmiotem była odpowiedzialność podmiotów zbiorowych stanął ten problem jak termin odpowiedzialność karna może być rozumiany na gruncie Konstytucji i TK orzekł, że odpowiedzialność karna w rozumieniu przepisów Konstytucji rozumiana jest szerzej niż w KK w art. 1 i obejmuje wszystkie przypadki stosowania środków o charakterze represyjnych, a więc np. odnosi się także do postępowania dyscyplinarnego i odnosi się do odpowiedzialności podmiotów zbiorowych. Idąc tym torem należałoby przyjąć, że także wykroczenia objęte są immunitetem poselskim.

Wreszcie tzw. przywilej nietykalności posła i senatora, który brzmi : art. 105 ust 5 „poseł nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody sejmu z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się Marszałka Sejmu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego”. No i wróćmy tu do przykładu euro deputowanego Kurskiego i posła, który jedzie w stanie nietrzeźwości drogą gminną. Otóż jeśli mamy do czynienia z osobą nietrzeźwą, albo co do której istnieje podejrzenie, że jest nietrzeźwa, pozostaje pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, to mamy do czynienia z koniecznością ustalenia tego, czy rzeczywiście pod wpływem takich substancji pozostaje i tu ewentualne wyczekiwanie na zgodę sejmu oczywiście zniweczyłoby możliwość osiągnięcia celu postępowania i dlatego też policjant jest w pełni uprawniony do zatrzymania nietrzeźwego posła i poddania go badaniom na zawartość alkoholu w organizmie czy też innych środków o podobnych charakterze, bo bez tego postępowanie nie może być prowadzone. Dlaczego się tego nie robi? Dlatego, że ten policjant po prostu boi się narazić posłowi, który ma rozległe stosunki i kontakty towarzyskie z jego zwierzchnikiem i to mu się po prostu może nie opłacać, ale przeszkód formalno - prawnych nie ma jakichkolwiek ku temu, by posła czy senatora, których zachowanie za kierownicą budzi wątpliwości co do ich trzeźwości można było potraktować jako każdego innego obywatela. W tej materii ustawa nie pozostawia żadnej wątpliwości.

Jak jeszcze FP korzystają ze szczególnych immunitetów. Niewątpliwym jest, że niezawisłość sędziowska wymaga wyposażenia sędziego w odpowiedni immunitet i także w tym przypadku mamy do czynienia zarówno z immunitetem materialnym, jak i formalnym, a także sędzia korzysta z przywileju nietykalności. W jakim zakresie sędzia korzysta z immunitetu materialnego o tym stanowi ustawa o ustroju sądów powszechnych, w której z art. 81 wynika, że sędzia za wykroczenia ponosi odpowiedzialność tylko dyscyplinarną, nie może ponieść odpowiedzialności na takiej zasadzie jak każdy ponosząc odpowiedzialność przed sądem w związku z popełnieniem wykroczenia albo też np. nie może być ukarany postępowaniem mandatowym przez policjanta. Natomiast jeśli chodzi o popełnienie przestępstwa, to tu regulacje znajdujemy w Konstytucji, która w art. 181 stanowi, że sędzia nie może bez uprzedniej zgody sądu określonego w ustawie być pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności. Sędzia nie może być zatrzymany lub aresztowany z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. Analogiczne sformułowanie znajdziemy w art. 80 par 1 prawa o ustroju sądów powszechnych, czyli odpowiedzialność karna sędziego uwarunkowana jest wyrażeniem zgody przez sąd dyscyplinarny, natomiast przywilej nietykalności odpowiada temu co przyznano posłowi, czyli jeśli tylko złapany jest na gorącym uczynku i jeśli zatrzymanie jest niezbędne dla przeprowadzenia dalszych czynności to niczyja zgoda nie jest wymagana przy czym pamiętać należy, że te przepisy odnoszące się do sędziów sądów powszechnych są następne do dalszych ustaw, czyli do prawa ustroju sądów administracyjnych, tj art. 29, 49, prawo ustroju sądów wojskowych art. 30, ustawa o SN art. 49.

Funkcjonariuszem, który korzysta z immunitetu jest także prokurator, w tym przypadku nie ma regulacji rangi konstytucyjnej, bo jak państwo pamiętacie o prokuraturze konstytucja ani słowa, natomiast odpowiednie postanowienia zawiera ustawa o prokuraturze, przy czym tam są odrębne przepisy tyczące prokuratora generalnego, tj. art. 10c, ale w zasadzie one odpowiadają temu co dotyczy pozostałych prokuratorów. Prokuratorowi służą dwie postacie immunitetu materialnego: po 1 taki jaki przysługuje sędziemu w związku z popełnieniem wykroczenia, a mianowicie za wykroczenie prokurator odpowiada tylko dyscyplinarnie, ale nadto w zakresie odpowiedzialności za zniewagę prokurator może być pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Idzie mianowicie o sytuację gdy prokurator dopuścił się przy wykonywaniu swoich czynności nadużycia wolności słowa, które przybrało postać przestępstwa ściganego z oskarżenia prywatnego, a więc nie dotyczy to np. zniewagi FP, bo zniewaga FP podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych ścigana jest z urzędu, natomiast jeśli dopuści się względem strony lub świadka zniewagi, to odpowiada za tego rodzaju nadużycia słowa tylko dyscyplinarnie. Art. 66 ust 2 ustawy o prokuraturze - za nadużycie wolności słowa przy wykonywaniu obowiązków służbowych stanowiących ścigany z oskarżenia prywatnego zniewagę strony, jej pełnomocnika, obrońcy, kuratora, świadka, biegłego lub tłumacza Prokurat odpowiada tylko dyscyplinarnie. Także jeśli chodzi o immunitet formalny to pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej wymaga zgody właściwego sądu dyscyplinarnego i dotyczy to także przywileju nietykalności, jego zatrzymanie bez zgody przełożonego nie może być zrealizowane chyba, że jest złapany na gorącym uczynku i to zatrzymanie jest warunkiem sine qua non prowadzenia dalszych czynności, a więc w tym względzie Prokurator korzysta z takiego samego immunitetu jak sędzia, natomiast art. 10c zawiera analogiczne postanowienia co do prokuratora generalnego.

Warto powrócić do tych osób w państwie, które odgrywają w nim szczególną rolę, a którym przysługują immunitety. Mam tu na myśli 1. Członków rady ministrów w tym Premiera - premier jest tu traktowany inaczej niż prezydent i w przypadku na mocy przepisu art. 198 i 156 Konstytucji - członkowie RM w tym Premier za naruszenie Konstytucji, ustaw, a także popełnienie przestępstwa w związku z czynnościami służbowymi stają przed TS, natomiast popełnienie przestępstwa nie związanego z wypełnieniem czynności służbowych oznacza, że albo zostanie potraktowany członek RM jak każdy z nas, albo też skorzysta z immunitetu przysługującemu mu z innego tytułu, czyli np. Premier jest posłem RP, a zatem w tym względzie przysługuje mu jeśli chodzi o popełnienie zwykłego przestępstwa immunitet formalny wynikający z bycia posłem.

Jest jeszcze kategoria urzędników, którzy na mocy art. 198 korzystają z immunitetu jaki stanowi perspektywa pociągnięta do odpowiedzialności przed TS, a mianowicie za naruszenie Konstytucji lub ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swego urzędowania odpowiedzialność Konstytucyjna przed TS ponoszą oprócz Prezydenta i Premiera i członków RM, prezes NBP, Prezes NIK, członkowie KRRiTV, którym prezes rady ministrów powierzył kierowanie ministerstwem oraz naczelny dowódca sił zbrojnych. Przepisy Konstytucji przyznają także w szerokim zakresie immunitet formalny i przywilej nietykalności takim podmiotom ja RPO, np. prezes KRRiTV, a więc ta grupa urzędników odgrywających szczególną rolę w państwie jest tu stosunkowo liczna, ale kształt ich immunitetów odpowiada stale tej samej postaci, a mianowicie wiąże się to wyłącznie z immunitetem formalnym i przywilejem nietykalności, natomiast nie ma tu immunitetu materialnego.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dukiet 1, WPiA Administracja, Magisterka, Prawo karne
podatek hodowy od osób prawnych0, WPiA Administracja, Magisterka, Prawo podatkowe, ustawy
podatek leśny, WPiA Administracja, Magisterka, Prawo podatkowe, ustawy
SLAJDY Prawo handlowe, WPiA Administracja, Magisterka, Prawo handlowe
kazusy arslege, WPiA Administracja, Magisterka, Prawo podatkowe, opracowania
ustawa o lasach, WPiA Administracja, Magisterka, Prawo podatkowe, ustawy
czynności cywilnoprawne, WPiA Administracja, Magisterka, Prawo podatkowe, ustawy
o podatkach i opłatach lokalnych, WPiA Administracja, Magisterka, Prawo podatkowe, ustawy
kazusy, WPiA Administracja, Magisterka, Prawo podatkowe, opracowania
od gochy, WPiA Administracja, Magisterka, Prawo podatkowe, opracowania
podatek tonażowy, WPiA Administracja, Magisterka, Prawo podatkowe, ustawy
do opracowania, WPiA Administracja, Magisterka, Prawo podatkowe
Prawo administracyjne 8.12.2007(1), WPiA Administracja, Magisterka, PA cz. szczegółowa
postępowanie nie procesowe, WPiA Administracja, Magisterka, postępowanie nieprocesowe
Pyt 7 rola społeczna, WPiA Administracja, Magisterka, Socjologia

więcej podobnych podstron