Dziady opracowanie, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy


Obraz polskiego społeczeństwa zawarty w scenach Salon warszawski i Pan Senator w III części Dziadów

Obraz, jaki wyłania się z tej sceny, dzieli wyraźnie Polaków na dwie grupy - na prawdziwych patriotów oraz na sprzedawczyków, którzy oportunistycznie zaprzedali się zaborcy. Pierwsi stoją przy drzwiach, są to młodzi studenci oraz kilku starszych ludzi. Grupa druga natomiast zasiada przy stolikach - to elita, piękne damy, carscy urzędnicy i oficerowie.

Różnią się oni jednak nie tylko pozycją społeczną, którą widać po sposobie bycia, ale również poglądami. Rozmawiają oni na całkiem odmienne tematy. Patrioci dyskutują o sytuacji, jaka panuje w kraju, o prześladowaniach, przesłuchaniach, zesłaniach, o carskiej polityce, o aresztowaniu Cichowskiego, krytykując jednocześnie towarzystwo zasiadające przy stolikach:

[c]Ach, szelmy, łotry, łajdaki!
Żeby ich piorun trzasł.[/
c]

Zasiadająca przy stolikach elita natomiast analizuje kolejne wydawane przez Nowosilcowa bale, wyjazd Senatora, pojawia się również kwestia poezji i literatury.

[c]Jaka muzyka, jaki śpiew
Jak pięknie meblowany dom.
[...] Ach, jaka świetność,
przepych jaki![/
c]

W trakcie rozmowy na ten ostatni temat większość zebranych doszła do wniosku, iż polska literatura jest mierna i nie może się równać z poezją francuską. Całkiem odmienny w tej kwestii pogląd wyrażała natomiast grupa patriotów - według nich poezja, tak jak czynią to rodacy, winna angażować się społecznie, politycznie, winna przekazywać historię, uczyć kochać ojczyznę.

W ten sposób Mickiewicz chciał pokazać ogromny kontrast, panujący pomiędzy dwiema grupami Polaków. Zobrazował to metaforą lawy:

[c]Nasz naród jak lawa
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi,
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.
[/c]

Lawą autor nazwał elitę, wewnętrzny ogień natomiast oznaczał patriotów. Ci, którzy przewodzili narodowi, nie byli mu prawdziwie oddani, sprzedali się. Prawdziwą wartość i klejnot narodu stanowili ci niepozorni młodzi ludzie, prześladowani spiskowcy, których popierał autor.

Wizja polskiego społeczeństw ma ponadto miejscami charakter pamfletu, karykatury (co widać np. w dyskusji o poezji mówiącej o sadzeniu grochu), jest przerysowana i skontrastowana. Mickiewicz jednak dość jednoznacznie opowiada się po jednej ze stron, tj. optuje za bezkompromisownością oraz patriotyzmem.

Wielka Improwizacja w III części Dziadów - interpretacja

Konrad, jako figura idealnego, romantycznego poety, posługiwał się również chętnie improwizacją, w czasie której mógł dać upust swojemu natchnieniu i pod wpływem chwilowego napływu weny wygłosić niezwykle przejmujący monolog.

Słowa wypowiedziane w tej części dzieła przez Konrada stanowią apogeum jego pychy i poczucia wyższości nad innymi. To tutaj romantyczny poeta ogłosił wszystkim swoje poglądy dotyczące Boga, miłości i wolności.

W początkowych fragmentach improwizacja Konrada stanowiła pochwałę samotności - poeta głosił, iż tylko człowiek samotny może dokładnie wsłuchać się w swoje myśli i je zrozumieć, bowiem żadne słowa nie oddadzą tego, co chcieliśmy powiedzieć, zatracając czasem nawet cały sens myśli:

[c]Myśl z duszy leci bystro,
Nim się w słowach złamie.[/c]

Słowa wypowiedziane przez Konrada potwierdzały tezę, iż w gruncie rzeczy każdy z nas jest samotny - od urodzenia aż do śmierci pozostaje z nami na zawsze tylko nasz cień. Ludzie tylko przychodzą i odchodzą.

Konrad zdaje się być bohaterem niepokornym, stawiającym się na równi z Bogiem. Sądził, iż tak jak Najwyższy jest w stanie ulecieć do gwiazd i do końca czasu. Zdawał się twierdzić, iż przez to stał się nieśmiertelny, równy Stwórcy i nieograniczony czasoprzestrzenią:

[c] Taka pieśń jest nieśmiertelność.[/c]

Konrad w swych słowach kreował się na osobę niepohamowaną w dążeniu do opanowania innych i do okazania im swej pogardy. Ubliżał poetom, prorokom i wielkim tego świata:

[c]Depcę was, wszyscy poeci,
Wszyscy mędrcy i proroki
Których wielbił świat szeroki.[/c]

Poeta twierdził - tak mu się zdawało - iż całe dobro ziemskie skupiło się właśnie na nim, tylko on wiec jest godny nazywać się poetą, mędrcem, prorokiem, a wręcz - Bogiem. W tej wypowiedzi Konrad ujawnił uniwersalną tezę o człowieku, który zawsze dążył i będzie dążyć do wywyższenia siebie oraz do władzy.

W gruncie rzeczy Konrad był jednak samotny - tworzył sam dla siebie, pozwalając jedynie słuchać Bogu:

[c]Śpiewam samemu sobie. [/c]

Uważał się jednak za jednostkę wybitną:

[c]Jam się twórcą urodził[/c]

i fakt ten starał się wykorzystać w polemice z Bogiem. Na skrzydłach swojego natchnienia uleciał aż do Boga, uzurpując sobie prawo do walki z Nim.

W swym monologu Konrad posunął się do stwierdzenia, iż Bóg kłamie - nie jest, tak jak mówi - miłością, lecz mądrością, którą można zwyczajnie wyczytać z ksiąg i się jej nauczyć. Poeta chciał więc przejąć władzę nad duszami na ziemi. Czuł, iż nie będzie to dla niego trudne, bowiem umiał już rządzić uczuciem.

Czując swą potęgę, Konrad chciał ją wykorzystać dla walki o sprawę narodu:

[c]Ja i ojczyzna to jedno.[/c]

Jednocześnie miał pretensje do Boga, że tak dotkliwie doświadczył Polskę.

Konrad, kończąc swoja improwizację, dał przez siebie przemówić Szatanowi, który Boga nazwał carem. Działanie to jest przykładem niezwykłej interwencji sił nadprzyrodzonych w ludzkie życie. Diabły i anioły stają nad Konradem w czasie jego całej wypowiedzi - raz wyrażając dla niego podziw, innym razem zniecierpliwienie czy dezaprobatę. Głosy te zdawały sobie sprawę z tego, do czego może doprowadzić pycha poety, stąd wykrzykiwały:

[c]Brońmy go, brońmy,
Skrzydłem osłońmy Skroń
lub:
Oczy mu wydrę.[/c]

W wyznaniu tym - jak twierdzą znawcy tematu - Konrad „bardziej przypominał zbuntowanego Lucyfera niż Prometeusza”. Zdanie wypowiedziane przez Szatana skończyło monolog poety.

W swych rozmyślaniach dotyczących przeznaczenia, wolności, życia, posunął się jak najdalej mógł - wypowiedział walkę samemu Bogu. Jego bunt był gwałtowny, piękny, a zarazem przerażający. To, co Konrad nazwał miłością, w istocie nią nie było:

[c]Co ja zechcę, niech wnet zgadną,
Spełnią, tym się uszczęśliwią,
A jeżeli się sprzeciwią,
Niechaj cierpią i przepadną.[/c]

Konrad mówił też o uszczęśliwianiu narodu - z jednej strony chciał mu dać wolność, szczęście, z drugiej jednak elementarnie traktował ludzi, gardził nimi. Pycha Konrada stopniowo narastała, doprowadzając go w końcu do upadku. Człowiek bowiem nigdy nie wygrał z Bogiem, Konradowi też to się nie udało. Harmonia świata nie została zachwiana przez dzieło jednego człowieka, przez jego szalone słowa. Bóg pozostał Bogiem, a człowiek - człowiekiem.

Improwizacja Konrada skończyła się jego klęską - Bóg pozostał milczący i odległy, a bohater posunął się do bluźnierstwa, dając przez siebie przemówić złym duchom. Dał się ponieść swej pysze i indywidualizmowi, dążąc do władzy despotycznej, absolutnej nad światem i duszami.

Podsumowanie -
Wśród tematów, które Mickiewicz poruszył w Wielkiej Improwizacji, znajdują się: problem samotności poety, wielkiej miłości do narodu, konfliktu rozumu i uczucia, siły poezji, a także buntu jednostki wybitnej.

W wątkach tych odnajdujemy konfesyjny charakter wypowiedzi - jak podkreślają badacze twórczości autora, jest to swoista poetycka spowiedź, której odbiorcą jest nie tylko czytelnik, ale również sam Bóg. Mickiewicz w usta Konrada nie włożył jednak pokornego wyznania win i grzechów, lecz bunt przeciw boskiej władzy, zwierzchności i panowaniu na ziemi.

Widzenie księdza Piotra w III części Dziadów - interpretacja

Bóg, który w Wielkiej Improwizacji nie odpowiedział Konradowi, w tej scenie przemówił do pokornego księdza Piotra, mówiącego o sobie, że jest prochem. W scenie tej ksiądz Piotr upokorzył się przed Stwórcą:

Ja, proch będę z Panem gadał.

W nagrodę za jego pokorę Bóg zesłał mu przyszłą, profetyczną wizję Polski.
W swym widzeniu ksiądz Piotr ujrzał kibitki, wiozące na Syberię polskich patriotów. Wśród nich Piotr zobaczył dziecko - Mesjasza Zbawiciela:

Z matki obcej krew jego dawne bohatery,
A imię jego będzie czterdzieści i cztery.

W scenie tej zauważyć można podobieństwo (paralelizm) pomiędzy męczeństwem Jezusa a męczeństwem Polski i Polaków:

Polska Chrystusem narodów.

Mickiewicz nawiązuje w widzeniu również do Apokalipsy św. Jana oraz do hebrajskiej kabalistyki (kabalistyka - doktryna, nawiązująca do gry liczb oraz wróżbiarstwa). Autor nawiązał też do sławnej teorii Jakuba Franka, który mówił o mężu o trzech obliczach, z trzema stolicami u jego stóp, który mimo to pozostawał bez korony.
W widzeniu księdza Piotra da się odczytać mesjanistyczną koncepcję, sformułowaną przez Mickiewicza. Widział on Polskę jako Mesjasza narodów, jako kraj, który odkupi świat. Polska porównywana była w niej do Jezusa, tak jak on cierpiała na krzyżu, ale tak jak on miała też zmartwychwstać. Krzyżem Polski były zabory.

Podsumowując, można stwierdzić, iż podstawowymi elementami widzenia są:
- spojrzenie z góry na losy Polaków i Polski oraz porównanie cara do biblijnego Heroda mordującego niewinne dzieci;
- mesjanizm jednostki, którą ks. Piotr nazywa czterdzieści i cztery;
- widzenie procesu nad krajem (na podobieństwo procesu Jezusa);
- krzyż, jaki dźwiga Polaka, to trzy zabory;
- wizja ukrzyżowania Polski, nad którą - tak jak obok konającego Jezusa - stała jego matka - Wolność;
- wniebowstąpienie Polski.
Tak jak w prawdziwym profetycznym widzeniu, tak i tu pełno jest symboli i niejasnych do końca aluzji. I tak np. czterdzieści i cztery w historii starano się interpretować jako:
- osobę samego autora;
- alegorię Polski;
- powstańców z 1944 roku;
- Józefa Piłsudskiego;
- Andrzeja Towiańskiego.

Postacie pierwszoplanowe:
Konrad - poeta, wizjoner, indywidualista i samotnik. Osoba ponura i blada. Natchnienie miewa o północy. Słynie wśród więźniów z daru przewidywania przyszłych zdarzeń.
Ksiądz Piotr - bernardyn, cichy i pokorny sługa Boży. Ma dar jasnowidzenia
Senator Nowosilcow- okrutnik, który pragnie odzyskać przychylność cara. Śledztwo prowadzi według własnych praw, często wykorzystując je do własnych interesów. Słynie z organizowania balów. Lubi otaczać się pięknymi kobietami. Pijak, który roztrwonił majątek. Człowiek bez serca, kat i tyran.

Postacie drugoplanowe:
Ewa - dobra i pokorna, wierząca w Boga. Mieszka pod Lwowem z rodzicami i siostrą.
Kapral - Polak, siłą wcielony do wojska carskiego, były legionista.

Więźniowie:
Żegota - nowy więzień, nie wie, dlaczego został aresztowany. Sądzi, że zebrani w celi

zostaną uwolnieni, skoro nie udowodniono im żadnej winy.
Adolf - więzień, prawdopodobnie odzyskał wolność. Opowiada historię Cichowskiego w Salonie Warszawskim.
Tomasz - jeden z pierwszych aresztowanych Polaków, przebywa najdłużej w więzieniu i zna wszystkich. Pragnie poświęcić się dla dobra sprawy i przyjaciół, biorąc na siebie winę, aby umożliwić uwolnienie tych, którzy mają rodziny
Jan Sobolewski - więzień, który podczas spotkania wigilijnego w celi Konrada opowiada o wywożeniu uczniów.
Cichowski - młody Polak, który wkrótce po ślubie zaginął. Przez wiele lat był torturowany i przesłuchiwany. Odzyskał wolność, lecz stał się innym człowiekiem: zastraszonym, milczącym i nieufnym.
Jan Rollison - uczeń gimnazjum, aresztowany jako uczestnik spisku. Załamał się psychicznie pod wpływem tortur, lecz nie wydał przyjaciół. Kilka razy próbuje popełnić samobójstwo.
Jakub, Ksiądz Lwowicz, Frejend, Feliks Kółakowski, Suzin, Jankowski - więźniowie, uczestniczący w spotkaniu w celi Konrada.
Zenon Niemojewski, Wysocki, Adam Gurowski, Ludwik Nabielak - polscy patrioci, stojący przy drzwiach podczas spotkania w Salonie Warszawskim.
Hrabia, Damy, Generałowie, Urzędnicy, Oficerowie, Literaci - osoby należące do towarzystwa stolikowego, rozmawiający po francusku, obojętni na sprawy narodowe.
Literat III - osoba z towarzystwa stolikowego, pierwowzorem postaci był Kajetan Koźmian.
Literat II - osoba z towarzystwa stolikowego, pierwowzorem postaci był Kazimierz Brodziński.
Pani Rollisonowa - niewidoma staruszka, matka Rollisona.
Bestużew - młody Rosjanin, student, przyjaciel Polaków
Justyn Pol - patriota polski , obecny na balu Senatora, pełen nienawiści do cara i Namiestnika, którego chce zabić.
Senator - Polak, który jest zmuszony do uczestniczenia w balu Senatora, patriota.
Poplecznicy Senatora:
Bajkow - sprzymierzeniec Senatora, bezwzględny i okrutny podczas przesłuchań.
Doktor - poplecznik Senatora, zdrajca narodowy, pierwowzorem postaci Doktora był August Bécu, ojczym Juliusza Słowackiego, wykładowca higieny i medycyny sądowej na Uniwersytecie Wileńskim. Ginie rażony piorunem - jego śmierć przepowiada Ksiądz Piotr.
Pelikan - zdrajca narodowy i sprzedawczyk, starający wkraść się w łaski Senatora, pierwowzorem postaci był Wacław Pelikan, profesor Uniwersytetu Wileńskiego.

Guślarz - przewodnik obrzędu Dziadów.
Kobieta - czeka na dawnego ukochanego na cmentarzu.

„Róża, ta róża żyje! Wstąpiła w nią dusza.” - Widzenie Ewy - interpretacja sceny IV dramatu

Badacze i interpretatorzy Dziadów cz. III dostrzegali w scenie Widzenia Ewy wprowadzenie w wizję Księdza Piotra poprzez ostatni obraz - Ostatniej Wieczerzy Chrystusa przed pojmaniem i męką. Jest jeszcze jedna, bardziej doniosła rola tej sceny dramatu - Mickiewicz, wykorzystując szereg symbolicznych odwołań przeniósł akcję dzieła na plan mistyczny, w którym dokonała się pełna przemiana głównego bohatera, Konrada. W ten sposób Widzenie Ewy staje się ogniwem, łączącym ideowy tok III części Dziadów, zajmującym szczególne miejsce między upadkiem Konrada po Wielkiej Improwizacji, a podniesieniem krzyża z ukrzyżowaną Ojczyzną w scenie następnej.

W scenie IV charakterystyczny jest kontrast do Wielkiej Improwizacji. Aniołowie śpiewają nad śpiącą Ewą, „nad prostaczkiem cichym i czystym”. Już tu można dostrzec kolejną funkcję

Widzenia Ewy - ma ona wskazać prawidłową postawę i właściwą drogę do wejrzenia w oblicze Boga. Jest to zupełnie inna droga niż ta, którą obrał Konrad. Pyszny i wznoszący się ponad innych poeta nie dotarł przez oblicze Stwórcy, choć wzbił się ku Niemu. Natomiast do małej, cichej Ewy Bóg sam zstąpił z niebiańskich wysokości.

Ewa jest przeciwieństwem pełnego pychy i indywidualizmu Konrada. Jest prostoduszna i niewinna, a aniołowie nazywają ją „braciszkiem miłym” i „czystym i cichym kochankiem”. W jej przypadku zło, tak bardzo zaznaczające swoją obecność w wypowiedzi nieprzytomnego buntownika, milczy.

Widzenie Ewy rozpoczyna się od symbolicznego obrazu, w którym dziewczyna rozpoznaje kwiaty ze swojego ogródka. Zerwała je poprzedniego dnia, aby przystroić nimi wizerunek Najświętszej Panienki. Z ozdobionego obrazu zstępuje Matka Boska, a Jezus, odwzajemniając prezent Ewy, także podarowuje jej wianek. W wielu kulturach wianek jest znakiem o magicznej mocy- ma charakter obrzędu, podczas którego następują zaślubiny pary kochanków. W przypadku Ewy i Jezusa symbol wieńczenia jest obustronny - dziewczyna wcześniej ozdobiła obraz wiankiem z kwiatów, a teraz Chrystus ofiarował jej swój wianek. W tym obrazie z Widzenia Ewy następują swoiste i mistyczne zaślubiny nieba i ziemi, a niewinna dziewczyna zostaje wybrana na oblubienicę Pana.


W kolejnej odsłonie - ożywającej Róży - następuje akt odrodzenia Konrada - poety, a jego kulminacyjny moment odbywa się na sercu dziewczyny. Zdumiona Ewa zauważa, że z Róży bije dziwny ogień. Gdy ta zwraca się do niej słowami „Weź mnie na serce”, aniołowie odlatują do nieba. Jest to znak, że kończy się pewien proces - proces odrodzenia duszy Konrada.

Buntowniczy poeta dojrzewa do zrozumienia prawdy poza sceną dramatyczną utworu, znikając z oczu odbiorcy. Właśnie wtedy odbywa się proces w jego duszy. Mickiewicz jednak nie usunął głównego bohatera całkowicie z akcji dramatu. Przenosi Konrada na plan metaforyczny i ukazuje go jako Różę. Róża w wielu kulturach jest symbolem osiągającej dojrzałość duszy. Pod postacią Róży Konrad odradza się jako zupełnie nowy człowiek. To odrodzenie zapowiadają słowa aniołów, skierowane do Księdza Piotra: „Wniosłeś pokój

w dom pychy”. Konrad po klęsce Wielkiej Improwizacji pozostaje zawieszony między dwoma światami: realnym i metafizycznym. Ponownie pojawia się w ostatniej scenie dzieła, lecz jest już osobą o zupełnie innej naturze.

Dopiero analiza Widzenia Ewy, sceny najczęściej pomijanej, uświadamia, że cała przemiana bohatera odbywa się na oczach odbiorcy dzieła. Wymaga jednak odczytania wielu symboli i metafor. Róża przemawia do Ewy jako mężczyzna, jako Konrad, zapowiadając, że złoży skronie na sercu dziewczyny. W tym momencie następuje swoista personifikacja Ewy - Ewa poprzez odwołanie do obrazu Ostatniej Wieczerzy staje się Polską. Polską, zaślubioną wcześniej Jezusowi.

W takiej interpretacji scena IV jest wskazaniem właściwej drogi Konradowi. Nie ma być dyktatorem dziejów narodowych, czego żądał w Wielkiej Improwizacji. Od tej pory stanie się cichym robotnikiem historii, pracującym wśród ludów Europy nad generalną przebudową świata, przy wykorzystaniu ofiarnej misji Polski.

Znamienne jest również to, że Konrad pojawia się w tej scenie anonimowo, ukryty pod postacią Róży. W ten sposób następuje wyrzeczenie się indywidualizmu i mocy, którą chciał posiąść.

Odwołanie do świętego Jana Ewangelisty zarysowuje nową postawę Konrada i charakter jego misji. Zostanie on głosicielem sensu tajemnicy dziejów. Akt złożenia głowy Róży na sercu Ewy jest najdonioślejszym momentem tej sceny. Dokonuje się ostateczna i pełna przemiana młodzieńca. Z buntownika staje się on osobą skromną i poddaną Panu. Konrad w ten sposób godzi się z posłannictwem dziejowym Polski.

Scena IV, pełna symbolicznych obrazów, staje się potężnym symbolem wejścia Polski w nową rolę - Zbawiciela i Odkupiciela ludzkości, co w pełni zostanie ukazane w profetycznym Widzeniu Księdza Piotra.

Martyrologia w Dziadach cz. III scena I

Wieść o wybuchu powstania listopadowego zastała Adama Mickiewicza w Rzymie. Był to grudzień 1830, ale dopiero w kwietniu następnego roku wyjechał do Paryża, a następnie przybył do Wielkopolski. Niestety, nie udało mu się przekroczyć granicy Królestwa Kongresowego. Po upadku powstania w marcu 1832 roku Mickiewicz wyjechał do Drezna gdzie napisał trzecią część „Dziadów”. Uważa się, że miał to być m.in. hołd złożony młodym wojownikom o wolność. Utwór ukazuje dwoistość narodu polskiego. Obraz społeczeństwa podzielony jest na część nienawidzącą cara i część serwilistyczną, całkowicie podporządkowaną i lojalną wobec tyrana. Wśród pierwszej części zaś, zwłaszcza na przykładzie młodych patriotów Mickiewicz ukazuje męczeństwo i cierpienie Polaków.
Martyrologia jest przedstawiona w różnych miejscach dramatu, jednak najsilniej odznacza się w scenie pierwszej. Akcja tej sceny dzieje się w wigilię Bożego Narodzenia 1823 roku w Wilnie, w klasztorze bazylianów przerobionym na więzienie. Więźniowie spotykają się w wieczór wigilijny w celi Konrada, opowiadają o nieprawnych sposobach więzienia, bez przedstawienia dowodów winy, o metodach stosowanych podczas śledztwa. Z rozmów także wynika, iż aresztowania są spowodowane postępowaniem Senatora(Nowosilcowa), który pragnie ponownie wkupić się w łaski cara po nieudanym pobycie w Warszawie i roztrwonieniu majątku. Chcąc odzyskać przychylność cara posługuje się wyjątkowo makiawelicznymi sposobami: węszy wszędzie spisek i aresztuje młodzież. Inny z więźniów, Jan Sobolewski, był prowadzony na przesłuchanie przez miasto i miał wówczas okazję obserwować wywóz skazańców na Sybir. Także lud zgromadzony w pobliskim kościele wyległ na ulicę, ze zgrozą i przerażeniem obserwując przebieg wydarzeń. Skazańcami byli młodzi ludzie, nawet bardzo młodzi. Sobolewski twierdzi, że widział wśród nich nawet dziesięcioletnie dziecko, które nie mogło udźwignąć dziesięciofuntowych kajdan, nogi dziecka były do krwi poobdzierane łańcuchem. Wśród uwięzionych Jan Sobolewski rozpoznał swego przyjaciela Janczewskiego. Zmienił się on bardzo - wychudł, postarzał, ale cierpienie nadało szlachetny wyraz jego twarzy. Janczewski wzruszył Sobolewskiego swą szlachetną, odważną i patriotyczną postawą. Stojąc dumnie w kibitce wodził wzrokiem po płaczącym tłumie, jakby chciał powiedzieć: "nie bardzo mnie boli". W momencie kiedy kibitka ruszyła, Janczewski zdjął kapelusz, podniósł w górę rękę, krzyknął trzykrotnie mocnym głosem: "Jeszcze Polska nie zginęła" chcąc dodać otuchy i siły ludowi żeby nie tracił nadziei. Jan Sobolewski widział także wyprowadzanego z ratusza Wasilewskiego, który był okrutnie pobity podczas śledztwa. Nie mógł on iść o własnych siłach, spadł od razu z pierwszego stopnia schodów. Według cytatu „Dano mu tyle kijów onegdaj na śledztwie, że mu dotąd kropli krwi w twarzy nie zostało. Żołnierz przyszedł i podjął z ziemi jego ciało. Niósł w kibitkę na ręku, ale ręką drugą tajemnie łzy ocierał; - niósł powoli, długo; Wasilewski nie zemdlał, nie zwisnął, nie ciążał, ale jak padł na ziemię prosto, tak otężał.”. Gdy Wasilewski był niesiony przez żołnierza, jego ręce układają się tak jakby był ukrzyżowany. Jego cierpienie zostało poddane sakralizacji, sugeruje analogię między cierpieniem Chrystusa na krzyżu, a męką narodu polskiego. Scena ta jest napisana w stylu podniosłym i patetycznym. Podkreśla sens cierpienia i jest silnie nacechowana emocjonalnie. Żołnierz jest przedstawiony w sposób ironiczny podczas gdy ociera łzy. Współczuje, żal mu jest widząc cierpienia niewinnych ludzi, ale wypełnia rozkazy z lęku przed Carem, którego wojsko ma znaczną przewagę, a mimo to demonstruje swoją siłę. Cara przedstawiono jako tyrana i mordercę. Przyrównano go do Heroda, a jego czyny do rzezi niewiniątek, gdzie niewiniątkami jest młodzież polska. Polacy według zaborców nie mieli żadnych praw, nawet cywilizowanych podlegającymi każdemu człowiekowi. Przesłuchiwania toczyły się pod ciągłym napięciem, zdarzały się pobicia. Sądzili ich bez dowodów oraz świadków. Często było tak, że oskarżonego nawet nie było na rozprawie. Uważano to za zbyteczne. W więzieniach głodzili ich, albo podawali niestrawne pokarmy. Traktowani byli jak margines społeczny. Ludzi, których trzeba się pozbyć, ponieważ nie są potrzebni.
Adam Mickiewicz pokazał w "Dziadach" cz III, że społeczeństwo polskie nie było jednolite. Obok zagorzałych patriotów, prawdziwych rodaków istnieli zdrajcy oraz obojętni na losy własnego narodu arystokraci. Dziady część III zbudowane są z dedykacji, przedmowy, prologu i jednego aktu zawierającego dziewięć scen. tematyką są naciski na filomatów i filaretów. problematyka jest narodowo wyzwoleńcza. Dziady to dramat romantyczny. Cechuje go zerwanie z klasyczna formułą trzech jedności: miejsca - akcja rozgrywa się w kaplicy cmentarnej, w celi więziennej, na Litwie, w Warszawie, w salonie senatora. Skaczemy za bohaterami, przemierzają różne przestrzenie. Czasu: cześć II odbywa się w Zaduszki a III w wigilię bożego Narodzenia. akcji: obserwujemy wiele wątków, często wcale nie związanych ze sobą np.: miłość Gustawa, noc dziadów. Nie ma jedności akcji. pojawia się też asceniczność, ludowość i sceny zbiorowe.

Sceny mistyczno-wizyjne w III części "Dziadów" Adama Mickiewicza.

Mistycyzm - pogląd filozoficzny i moralny zakładający możliwość ponadzmysłowego kontaktu człowieka z bóstwem.

Scena IV:

Bohaterką tej sceny jest Ewa. Modli się ona za naród polski i litewski, za cierpiących więźniów, młodzież wileńską. Wieści z Wilna rozchodziły się błyskawicznie po całym kraju, wzbudzając we wszystkich sercach żal i współczucie. Dziewczyna przed modlitwą ustraja obraz Matki Boskiej w kwiaty, z których jeden - róża, ożywa w jej śnie.

Scena V - "Widzenie księdza Piotra".

Rozpoczyna się od obrazu prześladowań młodzieży wileńskiej, wywożonej na Syberię. Ksiądz Piotr zwraca się z dramatycznym pytaniem do Boga:

"Tam na północ - Panie, Panie!

Jakiż to los ich - wygnanie!

I dasz ich wszystkich wygubić za młodu,

I pokolenie nasze zatracisz do końca".

W dalszej części swej sennej wizji ksiądz Piotr widzi jedno "dziecię", któremu udało się ujść z życiem. Widzi w nim obrońcę i wskrzesiciela narodu. Mickiewicz nadaje mu tajemnicze imię "czterdzieści i cztery", porównuje go do polskiego Mesjasza.

mesjanizm - wiara w nadejście Mesjasza, wybawiciela

mesjanizm polski - wiara w wyzwolenie Polski i innych narodów przez cierpienie Polaków.

Scena VI

W scenie tej ukazane jest widzenie senatora Nowosilcowa. Diabły bez przerwy dręczą go koszmarami. Otóż śni mu się, że dostaje od cara sto tysięcy rubli, order oraz tytuł książęcy. W carskim przedpokoju upaja się uniżonością i skrywaną nienawiścią dworaków, zazdroszczących mu carskiej życzliwości. Nagle czar pryska, wszyscy odwracają się od Nowosilcowa i tylko naśmiewają się z niego: "Senator wypadł z łaski...".

Obraz i ocena społeczeństwa polskiego w III części "Dziadów" Adama Mickiewicza.

Stosunek Polaków do ojczyzny, do przebywania w niewoli był zróżnicowany. Można wyróżnić na tej podstawie trzy rodzaje obywateli Polski: patriotów, lojalistów i zdrajców.

Do przedstawicieli pierwszej grupy należą: młodzież wileńska przebywająca w więzieniu, Konrad w "Wielkiej Improwizacji", Ksiądz Piotr - szczególnie w scenie V, towarzystwo przy drzwiach w scenie VII ("Salon warszawski").

W grupie tej rozmawia się po polsku, a nie po francusku, ostro krytykuje się postawę arystokracji. Adam Gurowski, uczestnik powstania listopadowego, twierdzi że arystokracja zasłużyła sobie na to, aby zawisnąć na haku. Ludwik Nabielak, uczestnik ataku na Belweder, ubolewa że właśnie strachliwi i pałający chęcią zysku arystokraci stoją na czele polskiego narodu. Oprócz nich w scenie tej występują: Zenon Niemojewski, Adolf Januszkiewicz oraz Piotr Wysocki, którego słowa są podsumowaniem tej sceny:

"...Nasz naród jak lawa,
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi,
Pluwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi."

W scenie VII, na balu u senatora Pani Rollison, ksiądz Piotr i prawa strona gości (student, Justyn Pol, starosta) są wstrząśnięci sytuacją w kraju. Zioną nienawiścią do zaborcy.

Drugą grupą społeczeństwa są lojaliści, ugodowcy ukazani jako towarzystwo stolikowe w scenie pt. "Salon warszawski". Składało się ono z wysokich urzędników, wielkich literatów, dam z towarzystwa, generałów i oficerów. Tematem ich rozmowy są organizowane w Warszawie bale i zabawy. Wszyscy żałują, że Nowosilcow wyjechał z Warszawy, ponieważ był świetnym organizatorem takich właśnie imprez. Dominuje tu język francuski jako przejaw kosmopolityzmu.

Negatywnie zostało też przedstawione środowisko warszawskich literatów. Po wysłuchaniu opowiadania Adolfa o męczeństwie Cichowskiego toczy się dyskusja, czy jego dzieje mogą się stać tematem literackim. Literaci zgodnie stwierdzają, że nie ponieważ po pierwsze temat w ich mniemaniu jest zbyt współczesny, żyją jeszcze uczestnicy i świadkowie tragicznych wydarzeń, a w dodatku zagadnienie jest zbyt okrutne i krwawe.

W społeczeństwie polskim znajdują się także jawni zdrajcy ojczyzny, carscy służalcy, ludzie z otoczenia Nowosilcowa, Pelikan (dr Wacław Pelikan) oraz dr August Becu, ojczym Słowackiego. Wszelkimi sposobami próbują oni wkraść się w łaski senatora, prawiąc komplementy, spiesząc skwapliwie z donosami. Pelikan na polecenie Doktora policzkuje księdza Piotra, obrońcę więzionej i prześladowanej młodzieży wileńskiej. Ksiądz przepowiada Doktorowi rychłą śmierć i tak też się staje, ginie on od uderzenia pioruna. Obydwaj zausznicy rywalizują również między sobą o względy Nowosilcowa, oni właśnie obmyślają perfidną metodę zgładzenia Rollisona. Ich okrucieństwo i podłość na pewno nie pozostanie bez kary, a pierwszą jej zapowiedzią jest śmierć Doktora.

Stosunek Adama Mickiewicza do caratu i narodu rosyjskiego i III części "Dziadów".

Słowa kierowane przez Mickiewicza do caratu były przepełnione goryczą, wyrzutami i oskarżeniami. Natomiast jego stosunek do ludu rosyjskiego był odmienny - życzliwy, a nierzadko pełen współczucia, gdyż car traktował go tak samo brutalnie jak polski. O stosunku Mickiewicza do caratu świadczą następujące przykłady:

  1. oskarżenie caratu za prześladowania patriotycznej młodzieży polskiej (scena I)

  2. los narodu polskiego wskutek polityki carskiej w widzeniu księdza Piotra (scena V)

  3. oblicze caratu w widzeniu senatora Nowosilcowa (scena VI)

  4. męczeństwo patriotów polskich na podstawie losów Cichowskiego (scena VII)

  5. protest przeciw carskiej przemocy w wierszach stanowiących "Ustęp" III cz. "Dziadów"

a) "Droga do Rosji" - ciemiężenie ludu rosyjskiego

b) "Przedmieścia stolicy" - budowanie rezydencji ludzi możnych kosztem zdrowia a nierzadko życia prostych Rosjan i Polaków

c) "Petersburg" - piękno nowej stolicy kosztem tysięcy istnień ludzkich

d) "Pomnik Piotra Wielkiego" - przeciwstawienie despotyzmu Piotra Wielkiego szlachetności Marka Aureliusza

e) "Przegląd wojska" - manifestowanie przez cara militarnej potęgi Rosji, która jest efektem, dziełem jednostek, żołnierzy

f) "Oleszkiewicz" - oskarżenie cara i zapowiedź kary za jego despotyzm

Cechy III części "Dziadów" jako dramatu romantycznego.

1. Brak akcji w tradycyjnym pojęciu

2. Luźna budowa dramatu złożonego z odrębnych scen, połączonych tylko wspólną ideą.

3. Połączenie dramatu z liryką i epiką (liryczno - epicki charakter ma Wstęp, epicki charakter mają opowiadania Kaprala Sobolewskiego i Adolfa, liryki - Wielka Improwizacja)

4. Obecność elementów muzycznych jako wpływ opery (pieśni więźniów w sc. I, muzyka balu u senatora)

5. Połączenie rzeczywistości z fantastyką

6. Zerwanie z zasadą trzech klasycznych jedności

7. Oprócz bohaterów jednostkowych występuje bohater zbiorowy - naród.

 

"Do przyjaciół Moskali". W wierszu tym poeta wyraża swoją pogardę dla cara i jego współpracowników za śmierć Rylejewa, uwięzienie Bestużewa oraz ujawnienie praktyk szpiegowsko-donosicielskich współpracowników cara.

Przejawy sympatii poety do narodu rosyjskiego: ujawnienie ludzkiego zachowania kaprala w stosunku do więźniów (scena I), rozgrzeszenie żołnierza rosyjskiego zadającego cierpienie narodowi polskiemu z powodu zrozumienia, iż wykonuje on tylko swoje obowiązki, obecność Bestużewa wśród polskich patriotów na balu u senatora jako wyraz współpracy Polaków i Rosjan

Wyraz ubolewania nad losem prostych Rosjan, zmuszonych do wykonywania niewolniczej pracy, zwierzęcego posłuszeństwa w "Ustępie":

"O biedny chłopie! heroizm, śmierć taka,
Jest psu zasługą, człowiekowi grzechem.
Jak cię nagrodzą ? Pan powie z uśmiechem,
Żeś był do zgonu wierny - jak sobaka".

Wymowa ideowa III części "Dziadów". Cechy utworu jako dramatu romantycznego.

1. III częścią "Dziadów" Mickiewicz chciał udowodnić, że sprawy ojczyzny stanowią dla niego najwyższą wartość i w ten sposób zrehabilitować się za nieobecność w powstaniu listopadowym.

2. Szczególnie wyraźnie widać to w Wielkiej Improwizacji, gdzie pod postacią Konrada autor utożsamia się z ojczyzną mówiąc "Ja i ojczyzna to jedno", cierpi z powodu jej niewoli i prowadzi walkę z Bogiem o szczęście narodu.

3. Z przejmującą siłą Mickiewicz przedstawił cierpienia patriotów polskich. Uwypuklił ich poświęcenie, wytrwałość i nienawiść wobec zaborcy.

4. W postaci Konrada Mickiewicz stworzył ciekawą kreację polskiego bohatera romantycznego, jednostki nieprzeciętnej, biorącej na siebie odpowiedzialność za losy narodu, zdolnej do najwyższych poświęceń.

5. Autor dostrzegł rozbicie społeczeństwa osłabiające jego zdolności do odzyskania niepodległości, skrytykował lojalistów i potępił jawnych zdrajców.

6. W tekście utworu znajdujemy odniesienia do klęski powstania listopadowego. W zakończeniu Wielkiej Improwizacji omdlenie Konrada oznacza, że jednostka nawet najbardziej oddana ojczyźnie nie może zmienić jej losu. Podobnie było z klęską listopadową, spowodowaną walką prowadzoną przez nielicznych patriotów. Brak jedności narodu w stosunku do polityki zaborców to kolejna przyczyna zaprzepaszczenia szansy na wyzwolenie w latach 1830-1831.

7. Najważniejszą ideą dramatu, zawartą najwyraźniej w widzeniu ks. Piotra jest wiara poety w przyszłe odrodzenie się Polski.

8. Wszystkie te przemyślenia Mickiewicza mają w dramacie dwojaką formę: realistyczną i mistyczno - wizyjną.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
dziady, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
Ludzie Bezdomni- opracowanie, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
Oświecenie w Polsce, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
polski, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
Wesele opracowanie, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
Analiza wstępu do traktatu, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
Analiza wierszy, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
polski, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
Sonet 18, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
Analiza Wiersza Kołatka, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
Jądro ciemności- opracowanie, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
Quo Vadis, SZKOŁA, JĘZYK POLSKI, Opracowania lektur i wierszy (liceum)

więcej podobnych podstron