do druku, Kulturoznawstwo UAM, Teoria kultury


WSTĘP

- pojęcie „cywilizacja” mieści w sobie stan techniki, sposób bycia, rozwój poznania naukowego, idee i praktyki religijne

- wszystkiego można dokonać w sposób „cywilizowany” bądź „niecywilizowany”

- w pojęciu „cywilizacja” znajduje odzwierciedlenie samowiedza Zachodu, a nawet jego świadomość narodowa, pojęcie to wyznacza przewagę nad „bardziej prymitywnymi” społeczeństwami, określa swoistość społeczeństwa Zachodu i to z czego jest dumne

- w językach angielskim i francuskim „cywilizacja” oznacza dumę z własnych dokonań, z postępu, ze znaczenia własnego narodu; w niemieckim jest to coś pożytecznego ale drugorzędnego, zewnętrzna strona człowieka, powierzchnia bytu ludzkiego; samowiedzę i dumę z własnych dokonań w niemieckim oznacza słowo „kultura”

- pojęcia te są jasne w danych społeczeństwach ale dla ludzi spoza tych społeczeństw nie są już oczywiste granice, które te pojęcia nakreślają

- FRA/ENG -> cywilizacja odnosi się do faktów politycznych lub ekonomicznych, religijnych lub technicznych, moralnych lub społecznych

GER -> kultura odnosi się do faktów duchowych, artystycznych, religijnych (oddziela je od politycznych, ekonomicznych i społecznych)

- FRA/ENG -> cywilizacja odnosi się także do „behaviour”, do zachowań ludzkich, bez względu na ich dokonania bądź ich brak

GER -> odniesienia do „behaviour” w pojęciu kultura osłabły, specyficzny sens pojęcia „kultura” przejawia się w przymiotniku „kulturell”, który oznacza wartość i charakter określonych wytworów ludzkich

- w języku niemieckim do zachowań i sposobu bycia (bez dokonań) odnosi się wyraz „kultiviert” (reprezentuje najwyższą formę „ucywilizowania”) lub „zivilisiert”

- „cywilizacja” oznacza proces lub jego rezultat, odnosi się do czegoś co postępuje „naprzód”, do ruchu, „kultura” odnosi się do wytworów działalności ludzkiej, do dzieł sztuki, książek, systemów religijnych lub filozoficznych w których znajduje wyraz swoistość narodu. „Kultura” odgranicza.

- „cywilizacja” zaciera różnice między narodami, kładzie nacisk na to co wspólne, świadczy to o silnym poczuciu odrębności narodowej, której nie można zakwestionować, „kultura” unaocznia takie różnice, stawia pytanie o swoistość narodu np. „Czym jest niemieckość?”; nikt nie pyta czym jest „francuskość” czy „angielskość” gdyż tamte narody mają dłuższą historię, późne zjednoczenie Niemiec powoduje takie pytania o „niemieckość”, na takie pytania odpowiada „kultura”

- pojęcia „cywilizacja” i „kultura” pojawiają się w obrębie grupy, powstają na gruncie wspólnych przeżyć, kształtują się i zmieniają wraz z grupą, której są wyrazem, odzwierciedlają sytuację grupy i jej dzieje, lecz są bezbarwne i mgliste dla ludzi spoza tej grupy, którzy nie mają tych samych doświadczeń, tej samej tradycji i których mowa nie wyrasta z analogicznej sytuacji

- pojęcia te są przekazywane z pokolenia na pokolenie, wygasają gdy nie wiąże się z nimi żadna funkcja, żadne doświadczenie w aktualnym życiu społecznym, czasami obumierają przejściowo lub obumierają w nich pewne zakresy znaczeniowe i ponownie ożywają uzyskując nową aktualną wartość w nowej sytuacji społecznej

15.10

Edward Wilson Socjobiologia:

Sens naszego życia wg Wilsona to przekaz puli genetycznej. Ciężko jest człowiekowi odczytać zachowania tak jak uczyniłby to zoolog, ponieważ należymy do tego gatunku, gatunku homo sapiens. Umysł ludzki wyłamał się z typowych zachowań zwierzęcych, wyzwolił się, przez co nasz gatunek może być zagrożeniem dla naturalnego biegu. Człowiekowi nie wystarcza tylko przetrwanie. Opanował on środowisko, unika zagrożeń. Reprodukcja dla ogółu gatunku jest ważna, ale dla jednostki jest czymś „przy okazji”, pojawiają się indywidualności w społecznym organizmie.

Gatunek ludzki wykroczył więc poza ograniczenia, prawa ewolucji, dzięki inteligencji i niezwykle rozwiniętemu systemowi komunikacji. Obecnie zachowania społeczne człowieka sa przekazywane kulturowo, poprzez proces socjalizacji. Zadaniem socjobiologa byłoby więc udzielenie odpowiedzi na pytanie jak silnie krępują człowieka, oddziałują na niego w rzeczywistości geny.

Peter Singer Etyka i socjobiologia [w:] Człowiek, zwierze społeczne

Przedstawiciele socjobiologii: Edward O. Wilson, Richard Dawkins, David Barash, są przekonani, że wiedza o genach jest niezbędna dla właściwego zrozumienia natury ludzkiej, a także życia człowieka i jego sytuacji, praw i etyki.

Ciągle trwa spór pomiędzy tymi, którzy uważają socjobiologię za pierwszą prawdziwą naukę o naturze ludzkiej, i tymi, którzy widzą w niej dziwactwo ideologów kapitalizmu.

I.

Istotą socjobiologicznego podejścia jest przekonanie, że wszelkie zachowanie się społeczne ma biologiczne podstawy i jest wytworem procesu ewolucji, w toku którego dokonuje się selekcja pewnych genów/ grup genów, które uzyskują przewagę nad innymi.

Socjobiologia jest nowym interdyscyplinarnym poszukiwaniem, zmierzającym do znalezienia odpowiedzi na niektóre z najbardziej podstawowych pytań dotyczących spraw człowieka.

II.

Czy socjobiologia mówi nam coś nowego o myśli etycznej i etycznym postępowaniu?

Wilson: emocje, do których zwracają się etycy, pochodzi z mózgu. Droga do zrozumienia etyki wiedzie przez poznanie źródeł altruizmu. Zatem altruizm jest głównym problemem socjobiologii.

V.C. Wynne-Edwards: zachowanie altruistyczne mogło rozprzestrzeniać się drogą doboru grupowego (Dobór grupowy, to sytuacja w której organizm zmniejsza swoje szanse rozrodcze, żeby zwiększyć szanse grupy, do której należy, np. zwierze ostrzega o zagrożeniu ryzykując, że samo zginie).

Osobnik nie może przetrwać dłużej niż określona ilość lat, nieśmiertelne są geny które posiada. Te geny, które mają największą zdolność replikowania kopii zostaną wyselekcjonowane przez proces ewolucji.

To, że krewni mają wspólne geny wyjaśnia jedną, ważną formę altruizmu. Altruizm występuje również poza kręgiem krewnych. Robert L. Trivers: zachowanie altruistyczne mogło występować gdy istniało prawdopodobieństwo odwzajemniania, tak że ostatecznie obie strony odnosiły z tego korzyści. Altruizm odwzajemniony pojawi się jedynie wśród zwierząt, które są w stanie rozpoznawać się nawzajem i odmawiać tego, czego ci inni nie będą robić dla nich.

Marshall Sahlins: w wielu społeczeństwach pokrewieństwo jest dominującą strukturą. Określa postępowanie, działanie gospodarcze, polityczne i rytualne. Jednak dominująca rola, jaką odgrywa pokrewieństwo, nie świadczy o prawdziwości twierdzeń socjobiologii bo to, co w różnych społeczeństwach uznawane jest za pokrewieństwo, nie zawsze odpowiada genetycznej bliskości.

Zasadnicze elementy etyki ludzkiej dają się powiązać z altruizmem odwzajemnionym.

Wilson - socjobiologia może zrobić dla etyki trzy rzeczy:

  1. Dostarczyć informacji o ostatecznych, genetycznych konsekwencjach wcielania w życie idei etycznych.

  2. Może wyjaśnić dlaczego mamy pewne idee etyczne, wskazując na ich związek z historią naszej ewolucji.

  3. Może określić pewne wartości moralne.

0x08 graphic

Wiedza o genach jest absolutnie niezbędna do właściwego zrozumienia natury ludzkiej, a także życia człowieka i jego sytuacji, jego ustaw, praw i etyki. Dopiero wraz z uzyskaniem wiedzy o genach jesteśmy w stanie zobaczyć jacy naprawdę jesteśmy, możemy „ująć myślą własne życie i własną sytuację”. Edward Wilson uważa, że należy przejąć etykę z rąk filozofów i ją zbiologizować.

Jedni uważają socjobiologię za pierwszą prawdziwą naukę o naturze ludzkiej, krytycy natomiast uważają, że dostarcza ona ideologicznego wsparcia odżywającej prawicy politycznej.

Istotą socjobiologicznego podejścia jest przekonanie, że wszelkie zachowanie się społeczne, włącznie z zachowaniem człowieka, ma biologiczne podstawy i jest wytworem procesu ewolucji, w toku, którego dokonuje się selekcja pewnych genów, czy grup genów, które uzyskuje przewagę nad innymi. Chociaż ludzie są zwierzętami społecznymi różnią się od innych zwierząt pod kilkoma ważnymi względami, dlatego należy zbadać co ze społecznego życia człowieka może być wyjaśnione w kategoriach biologicznych, a co nie podlega tego rodzaju wyjaśnieniom i wymaga opisu w kategoriach, np. kultury badanej grupy.

Wilson sadzi, że droga do zrozumienia etyki wiedzie przez poznanie źródeł altruizmu, które według niego jest „głównym, teoretycznym problemem socjobiologii”. (altruizm jest tu rozumiany m.in. jako „działanie dla gatunku”, który zostanie wyeliminowany we współzawodnictwie wewnątrzgatunkowym). Altruizm nie wyewoluował więc przez korzyści przynoszone grupie. Nasi krewni mają z nami wiele wspólnych genów, wyjaśnia to jedną ważną formę altruizmu. Geny, które posiada osobnik są nieśmiertelne. Te, które posiadają największa zdolność replikowania kopii w następnych pokoleniach, zostaną wyselekcjonowany przez proces ewolucji, pozostałe zaś zginą. Altruizm występuje również poza kręgiem krewnych. Robert L. Trivers uważa, że altruizm mógł się rozwijać w warunkach, w których istniało prawdopodobieństwo odwzajemnienia, tak, że ostatecznie obie strony odnosiły z tego korzyści.

Marshall Sahlins - „W wielu społeczeństwach badanych przez antropologów pokrewieństwo jest dominującą strukturą. Określa nie tylko postępowanie w sferze spraw domowych, ale także ogólne działania gospodarcze, polityczne i rytualne”. Według niego to co w różnych społeczeństwach uważane jest za pokrewieństwo, nie zawsze odpowiada ścisłym stopniem bliskości genetycznej.

Elementy etyki ludzkiej dają się powiązać z altruizmem odwzajemnionym. (Westermarck odkrył, że odwdzięczanie się za dobrodziejstwa jest prawdopodobnie wszędzie odczuwane jako obowiązek; Alvin Gouldner - „wbrew poglądom kulturowych relatywistów można sformułować hipotezę, że zasada wzajemności jest normą uniwersalną”).

Socjobiologiczne teorie altruizmu mówią nam coś o źródłach etyki ludzkiej, a przynajmniej jej niektórych, zasadniczych elementów.

„[…][etycy przy pomocy intuicji określają deontologiczne kanony moralności, odwołując się do własnych, kierujących emocjami ośrodków podwzgórza i układu rąbkowego (limbicznego) [..]. Niektóre relacje emocjonalne są pozostałościami pierwotnych form życia plemiennego. Innymi słowy, nasze emocje mogą być w stadium przystosowywania się do zżycia w zurbanizowanym świecie […]. Różnice wieku i płci mogą pogłębiać ambiwalencję ocen moralnych. Ewolucja działa silniej przeciw altruizmowi dzieci niż osób starszych, którzy mają już za sobą okres reprodukcji […]. (E. Wilson, Sociobilogy).

Wilson uważa, że wszystko to prowadzi do „wrodzonego pluralizmu moralnego” - nie istnieje żaden wrodzony zestaw norm moralnych, mających zastosowanie we wszystkich populacjach ludzkich czy wszystkich grupach wieku i płci wewnątrz każdej populacji. Wilson przewiduje powstanie „biologii etyki”, która uczyni możliwy wybór rozumianych i trwałych kodeksów wartości moralnych”..

Obecnie możemy wskazać trzy wartości, do których przyjęcia doprowadzi nas przyszła biologia etyki. Są to: uznanie całej puli genowej gatunku ludzkiego za wartość podstawową, uznanie wartości zróżnicowania puli genowej oraz uznanie równych i niezbywalnych praw wszystkich członków wspólnoty ludzkiej.

Socjobiologia może zrobić dla etyki trzy rzeczy:

Nasze społeczeństwo opiera się przede wszystkim na ssaczym planie: osobnik dąży do własnego sukcesu reprodukcyjnego, a następnie swoich bezpośrednich krewnych. Dalsza niechętna współpraca jest kompromisem, zawieranym w celu cieszenia się korzyściami, jakie daje członkostwo w grupie.

Wilson nie oferuje uzasadnienia moralnego. Uważa on, że to co nazywamy „moralnością' nigdy nie może być czymś więcej niż kompromisem pomiędzy grupami mającymi różne interesy i dlatego błędem jest szukanie jakichkolwiek „wyższych” uzasadnień praw człowiek, zamiast odwołanie się do własnego interesu grupy panującej. Wielu socjobiologów przyjmuje ten pogląd bez rozważania alternatywnych możliwości. Wilson przyjmuje, że normy moralne są określane „przy pomocy intuicji”, a intuicje te pochodzą z „kontrolujących emocje ośrodków” podwzgórza i układu rąbkowego (limbicznego) mózgu. Socjobiologia może wyjaśnić pewne idee etyczne poprzez pokazanie ich związków z historią naszej ewolucji.

Filozofowie, zwani intuicjonistami próbują wyłączyć intuicje będące rezultatem oczywistych, kulturowych przesądów lub osobistych uprzedzeń, wynikających z interesu własnego, niemniej jednak jest w tym coś co warto brać na serio - perspektywa teorii ewolucji.

Jeśli źródłem moralnego przekonania jest, że jest rzeczą słuszną dawanie pierwszeństwa rodzinie przed obcymi, jest proces ewolucji selekcjonującej geny, traci ona wszelką wiarygodność, jaką zdawała się mieć ona jako oczywista prawda moralna. Stąd wniosek, że wyjaśnienie biologiczne może okazać się zdemaskowaniem tego, co uchodzili za wieczny aksjomat moralny. Jeżeli przyjętej zasadzie moralnej zostaje dane przekonujące wyjaśnienie biologiczne, musimy ponownie zastanowić się, czy powinniśmy przyjmować tę zasadę.

Socjobiologia została obwołana pseudonauką, dążącą do usprawiedliwienia nierówności panujących w naszym seksistowskim, elitarnym, kapitalistycznym społeczeństwie. Wysunięto dwa zarzuty przeciw socjobiologii: jest nienaukowa i politycznie reakcyjna. Krytycy socjobiologii zaczynają od stwierdzenia, że formy zachowania się, które socjobiologia za naturalne i wrodzone, odpowiadają ściśle formą zachowania się, charakterystycznym dla nowoczesnych społeczeństw kapitalistycznych. Agresja, dominacja mężczyzn, współzawodnictwo, dążenie do zaspokojenia własnych interesów, walka o terytorium, podział społeczeństwa na garstkę walczącą o władze i masy, nad którymi władza ta jest sprawowana, podwójne normy moralności seksualnej, wszystko to uważane jest., przynajmniej przez niektórych socjobiologów, za naturalny skutek selekcji mózgu. Socjobiologia jest więc „nowym determinizmem biologicznym”. Przykład: istnieją biologiczne podstawy podwójnych norm oceny zachowań seksualnych - powszechnie przyjęty kodeks znacznie wyrozumialej traktuje pozamałżeńskie stosunki mężczyzn niż kobiet. Powszechnie panująca podwójność norm wydaje się nie budzącym wątpliwości oczywistym przejawem seksizmu. Tak więc teza socjobiologiczna zagraża solidnym racjom, których nie ma zamiaru kwestionować większość postępowo nastawionych ludzi.

Socjobiologowie stawiają pytanie: w jaki sposób osobniki ludzkie maksymalizują liczbę potomków w następnych o pokoleniach? Okazuje się, że strategia korzystna dla mężczyzn nie musi być taka dla kobiet (liczba dzieci które może mieć mężczyzna jest nieograniczona, w przeciwieństwie do kobiety, rekordzista miał 886 potomków, ale autor uważa, że liczba to nie imponująca, gdyż porządny „ogier” mógłby mieć więcej). Dlatego można się spodziewać, że kobieta będzie przedkładał stałe związki nad przelotne zbliżenia seksualne. Mężczyzna na odwrót (autor porównuje go do ryby, która składa miliony jaj, tak on powinien ulokować swoją spermę w macicach możliwie jak największej liczby kobiet). Przykład ten prezentuje zarówno mocne jak i słabe strony socjobiologii. Z jednej strony dostarcza prostego i przekonującego wyjaśnienia powszechnie występujących zjawisk. Z drugiej strony można powiedzieć, że mężczyźnie wykorzystują posiadana władzę dla tłumienia seksualnych apetytów kobiet, które w przeciwnym razie byłyby równie mało wybredne. Istnieją dowody, że w niektórych kulturach mężczyźni próbują ograniczać seksualizm kobiet, niekiedy przy pomocy środków fizycznych, kiedy indziej poprzez odpowiednie postawy społeczne. Można jednak wątpić, czy kulturowe wyjaśnienia są w stanie w pełni wytłumaczyć obserwowane fakty, dlaczego kobiety-prostytutki nie maja kłopotów ze znalezieniem klientów, podczas kiedy męska, heteroseksualna prostytucja występuje rzadko? Można to wytłumaczyć tym, że w większości społeczeństw kobiety nie uwolniły się od wpływu tradycyjnych postaw społecznych na tyle, aby gotowe były kupować partnerów seksualnych.

Przyjęcie w tej kwestii socjobiologicznego wyjaśnię za prawdziwe, nie ma nic wspólnego z usprawiedliwieniem istnienia podwójnych norm moralnych. Wyjaśniając przyczyny szerokiego rozpowszechnienia podwójnych norm moralnych, podważamy wszelkie zakorzenione przekonania, ze tego rodzaju dwoistości norm jest oczywista prawda moralną.

Seks i reprodukcja są dwiema różnymi rzeczami (różnice pogłębiło wprowadzenie środków antykoncepcyjnych, ponieważ zaburzyliśmy działanie biologicznego mechanizmu, który ewoluował w ciągu wieków jako środek przekazywania naszych genów). Ludzie nie tyle przegną reprodukcji, co stosunków seksualnych. Wynika z tego, że socjobiologia nie musi prowadzić do biologicznego determinizmu (możemy płatać figle biologii).

Jeżeli socjobiologowie mają racje głosząc, iż agresja, przynajmniej częściowo, jest rezultatem działań czynników genetycznych, to czy jesteśmy w stanie zaspokoić pragnienie agresji o uniknąć uczynienia niektórych z nas jej ofiarami? Być może znajdziemy inne sposoby wyładowywania agresji, np. takie jak współzawodnictwo sportowe, lecz być może, to quasi-agresywne spędzanie czasu przyczyni się bardziej do wzmocnienia agresji niż jej osłabienia. Wilson sugeruje, że wzmocnienie więzów kulturowych między narodami może zmniejszyć ich agresję wobec siebie. Jednak im będziemy wiedzieć więcej o agresji tym większą mamy szansę opanowania jej.

Socjobiologia przeciwstawia się twierdzeniu, że ludzie są równi z natury, a wszelkie nierówności są wynikiem warunków społecznych niszczących naturalna równość. Socjobiologowie znajdują hierarchie u wszystkich ssaków społecznych, nie wyłączające człowieka. Nie oznacza to, że istniejące nierówności są czymś nieuniknionym i trzeba je akceptować. Wynika jednak, że każdy krok w stronę większej równości ma swoją cenę. Równość i wolność są nie do pogodzenia. W społeczeństwie ludzkim równość nie jest czymś naturalnym i dlatego może być tylko wprowadzona, a po wprowadzeniu utrzymywana przy pomocy stałego nadzoru i likwidowanie nierówności w miarę ich wzrastania. Zgodnie z tym twierdzeniem nie ma prostego wyboru pomiędzy równością i wolnością, ale istnieje skomplikowana sytuacja, która wymaga, by odpowiednio wyważyć z jednej strony równość wraz z towarzyszącymi jej pewnymi aspektami wolności, a z drugiej wolność w jej anarchistycznym sensie. Konkluzja ta odnosi się zarówno do równości płci, jak i równości w społeczeństwie jako całości.

Socjobiologia zaatakowała bezpośrednio bardzo mało klasycznych orientacji, występujących w etyce stosowanej i filozofii politycznej.

Stanisław Lem- Filozofia przypadku:

Potencjał samozagłady nie tkwi w człowieku. Lem zauważa inne działanie mózgu człowieka niż Wilson. W kulturze zauważa funkcję przeżywalnościową. Ludzkie zachowania mają i strategię i wewnątrzkulturową interpretację. Kultura usensownia ciąg doznań, jest porządkującą siatką. Dzięki systemowi nie musimy tworzyć świata za każdym razem od podstaw. Kultura jako filtr przeciw losowi ma zapobiegać losowym przypadkom (np. śmierć, a system opieki zdrowotnej). Lem dokonuje oceny świata, zauważa patologię kultury- przerost techniki, bodźców, które uniemożliwiają człowiekowi wytworzenie jednego, słusznego kanonu.

Kultura to przeżywalnościowa strategia istot rozumnych. Nie wszystko jest oczywiście w kulturze nastawione na ten cel.

29.10

Esej o człowieku Ernst Cassirer:

Casirrer zapoczątkował antynaturalistyczne myślenie, poza systemem receptorów i efektorów mamy także system symboliczny. Sygnały mają wymiar stabilny. Symbole są wieloznaczne, niestabilne. Zwierzęta nie są w stanie ich odczytać, ponieważ mają tylko inteligencję praktyczną i wyobrażeniową, człowiek zaś dodatkowo symboliczną. U zwierząt mamy zatem skojarzenia. Człowiek rozumie, myślenie relacyjne- pojmowanie związków, wyodrębnienie z całego strumienia zdań istoty rzeczy. Nie można więc stworzyć jednorodnej teorii człowieka i kultury. Powinno oddzielać się badania nad kulturą i światem przyrodniczym, są to dwa różne poziomy.

II. Klucz do natury człowieka: symbol.

biolog Johannes von Uexküll

- biologia to nauka czysto empiryczna;

- jedynie życie jest wartością samą w sobie, której już nie opisuje i nie rozróżnia się

każdy organizm postrzega świat na swój sposób

0x08 graphic

zdaniem Cassirera ten schemat można przenieść na człowieka, jeśli dodamy jeszcze system symboliczny:

Świat symboliczny - język, mit, sztuka, religia - postęp sfery symbolicznej przyczynia się do cofania się rzeczywistości fizycznej z ludzkiego życia (jesteśmy coraz bardziej oddaleni od bezpośredniego odbioru rzeczywistości)

0x08 graphic

III. Od reakcji zwierzęcych do odpowiedzi ludzkich.

- próba rozwinięcia definicji animal symbolicum

Cała kultura (postęp, myśl, zachowanie) warunkowana jest myśleniem symbolicznym, ale czy tylko człowiek myśli symbolicznie i czy tylko w kulturze?

Nie umiemy odpowiedzieć na pytania o początek języka, sztuki, religii, traktujemy więc je jako fakty zastane (tak więc traktować będziemy całą kulturę)

Badania Pawłowa (pies) i Wolfe'a (małpy antropoidalne) dowiodły, że już u antropoidów zachodzą procesy symboliczne - jeszcze rzadkie i niepewne - dalsze badania muszą skupić się na poszukiwaniu i badaniu języka zwierząt (problemy z interpretacją badań empirycznych)

co więc wyróżnia człowieka?

0x08 graphic
pytanie o definicję mowy - o różnicę między mową ludzi i zwierząt

język uczuć - najbardziej podstawowy - znaki wyrażające emocje, stany;

język twierdzeń - obiektywny opis przedmiotów, używanie znaków dla konkretnych, rzeczywistych desygnatów;

rozróżnienie na sygnał i symbol


sygnał:

- u zwierząt

- odruch warunkowy - dany sygnał wywołuje konkretną reakcję - operator

- jest częścią fizykalnego świata bytu

symbol:

- ma tylko wartość funkcjonalną

- przekazuje treść, a nie konieczne wymusza reakcję - desygnator, wyznacznik

- jest częścią ludzkiego świata treści


Inteligencja zwierząt - zwierzęta posiadają inteligencję i wyobraźnię praktyczną (tworzą narzędzia, przystosowują się do otoczenia). Tylko człowiek posiada inteligencję symboliczną (zwierzę nie myśli o rzeczy, ono myśli - rzecz)

Zasada symbolizmu - w mowie ludzkiej wszystko ma swój symbol - powszechność zastosowania [1] (wszystko ma swoją nazwę)

Przykłady głuchoniemych dziewczynek, które pojęły ten symbolizm świadczą o tym, że jest on cechą ogólnoludzką i nie jest uzależniony od zmysłów ale od umysłu [2].

0x08 graphic

Zwierzęta najbliższe genetycznie człowiekowi też są zdolne do rozumowego rozróżniania, ale w bardzo ograniczonym stopniu (nie posiadają mowy i języka).

Myślenie refleksyjne jest współzależne z myśleniem symbolicznym.

IV. Ludzki świat czasu i przestrzeni.

- wszystko pojmujemy w warunkach czasu i przestrzeni

- myśl mityczna - zawsze traktuje czas i przestrzeń jako ogromne siły

cel: opisanie i przeanalizowanie szczególnego charakteru, jakiego czas i przestrzeń nabierają w doświadczeniu ludzkim

0x08 graphic
0x08 graphic
przestrzeń

Etapy rozwoju przestrzeni symbolicznej

1) społeczeństwo pierwotne - niemal brak pojęcia p.a., zawsze przestrzeń i czas związane z kontekstem, przedmiotem - czasem tylko jako przedmiot odtwarzania i refleksji (religia?); pierwotny zna teren i doskonale orientuje się w nim orientuje, ale nie potrafi narysowań jego mapy - nie umie jeszcze abstrahować i umieszczać w układzie ogólnym

→dopiero później uwolnienie od zmysłów - przestrzeń geometryczna jest niezależna od zmysłów - staje się uniwersalna - tworzy się układ kosmiczny. to nastaje w:

2) cywilizacja babilońska - przełomowa w myśleniu o świecie - o ruchach kosmicznych - powstaje astronomia

- babilończycy odkryli algebrę symboliczną - prymitywną, ale to wielki postęp

- mogło to zaistnieć, ponieważ Babilon to złożenie dwóch kultur, które były zupełnie różne i musiały się nawzajem zrozumieć - Sumerów i Akkadów - powstaje symbolizm

- babilończycy, podobnie piatagorejczycy (Grecja) - nadal myślą jednak o przestrzeni i czasie (chodź abstrakcyjnie) w sposób mityczny (mityczna interpretacja wszechświata) - np. astronomia była zawsze astrologią - celem było wniknięcie w naturę bóstwa

3) początek nowożytności - Kepler i Kartezjusz - opracowuje geometrię analityczną, za najbardziej uniwersalną naukę i refleksję uznaje matematykę

czas

aspekty: przeszłość, teraźniejszość, przyszłość

Pamięć = teraźniejszość wobec przeszłości

Leibniz: „teraźniejszość obciążona jest przeszłością i brzemienna przyszłością”

Kant: przestrzeń - forma doświadczenia zewnętrznego

czas - forma doświadczenia wewnętrznego

Hering, Semon (1909) - teoria, która mówi, że cała materia jest wyposażona w pamięć

Cassirer pisze, że w takim rozumieniu jednak pamięć ludzka różni się od każdej innej tym, że oprócz zbierania informacji organizuje je, syntezuje i poddaje refleksji

Pamięć symboliczna jest to proces, dzięki któremu człowiek nie tylko powtarza swe przeszłe

doświadczenia, ale także doświadczenia te rekonstruuje

Przyszłość jest nieodłącznym, typowo ludzkim elementem życia; choć wielka mądrość, filozofowie i religia przeklinają ją jako skazę ludzkiego życia (przydaje mu ele. niepewności)

Z badań wynika, że zwierzęta wyższego rzędu także myślą o przyszłości. Różnica polega znów na tym, że dla człowieka przyszłość nie jest tylko obrazem - staje się „ideałem”, tzn., że człowiek nie tylko myśli o przyszłych zdarzeniach, ale też o celach, zadaniach, sensach. (np. proroctwo - jako pierwsi prorocy Izraela - Izajasz, Jeremiasz, Ezechiel - mówią proroctwa a nie przepowiednie - przyszłości nadają znaczenie symboliczne)

Freud- Cierpienie w kulturze.

Staramy się unikać cierpienia. Oryginalny tytuł: Cierpienie w kulturze. Ja i zewnętrze (zauważanie odrębności świata). Brak cierpienia i rozkoszy, albo intensywna rozkosz, tylko z tej sprzeczności jesteśmy w stanie doznać prawdziwej przyjemności. Kultura to suma dokonań i instytucje, za sprawą których nasze życie oddaliło się od życia naszych zwierzęcych przodków, służące dwóm celom, ochronie przed naturą i regulacjom kontaktów międzyludzkich (s.185) . Tworzenie wspólnot związane jest z zahamowaniem popędu oraz obroną przeciwko agresji. Cel życia jest realizacją popędów. W ludzkiej przestrzeni kultury dochodzi poniekąd do hamowania popędów, ale mamy z tego zyski. Jest to fundamentalna spekulacja dająca podwaliny do dalszych rozważań.

TERMINOLOGIA:

Ego - wyobrażenie organizacji powiązanych ze sobą procesów psychicznych przebiegających w człowieku. Ego jest źródłem stłumień, jest to rodzaj oporu przed pewnymi procesami psychicznymi; ego jest też częścią id; reprezentuje coś, co można nazwać rozwagą, rozumem.

Id - pozostała część psychiki, w którą ego przechodzi, i która zachowuje się jak nieświadomość, jest to głębsza struktura, reprezentuje coś, co można nazwać popędami, namiętnościami.

Superego - ideał ego; z jednej strony jest to relikt pierwszych wyborów dokonywanych przez id, lecz ma również znaczenie jako silna formacja reaktywna wobec niego; superego dominuje nad ego (coś jak sumienie). Oddzielenie się superego od ego reprezentuje cechy rozwoju jednostki i gatunku, dając trwały wyraz wpływowi rodziców, uwiecznia istnienie czynników (np. kulturowych), którym zawdzięcza swoje powstanie.

  1. Tekst „Ego i id” został opublikowany w 1923 roku, rozwinięcie teorii zawartych w artykule nastąpiło w późniejszych dziełach.

  1. Freud swoje refleksje nad kulturą zawarł w dziele pt. „Kultura jako źródło cierpień” (tytuł oryginalny: „Das Unbehagen in der Kultur”) z 1930 roku.

  1. Freud tworząc pojęcie superego zapoczątkował analizę roli współczesnej kultury w formowaniu osobowości.

  1. Kultura według Freuda może być „źródłem cierpień” poprzez ograniczanie jednostki normami kulturowymi, tłumiącymi naturalne popędy (np. popęd seksualny).Ogranicza ona jednostkę, filtrując narzuconymi regułami to, co biologia i losy gatunku ludzkiego stworzyły i pozostawiły w id.

  1. Uczucia społeczne opierają się na identyfikacjach z innymi na podstawie tego samego ideału ego.

  1. Według Freuda, ego jako twór zastępujący tęsknotę za ojcem, zawiera zarodek, z którego rozwinęły się wszystkie religie.

  1. Freud postrzegał współczesną sobie kulturę jako zjawisko przechodzące proces coraz dalej postępującego umasowienia, w którym jest coraz mniej miejsca dla indywiduum.

  1. Freud uważał, że owo "źródło cierpień" tkwi w samym człowieku, postrzeganym, jako istota targana konfliktem, między realizacją pierwotnych pragnień (zlokalizowanych w id), a koniecznością funkcjonowania w kulturze, która ogranicza urzeczywistnienie tych pragnień.

Teoria kultury 19.11

Foucault- Szaleństwo i społeczeństwo.

Foucault dokonuje rozstrzygnięć z perspektywy etnologicznej tj. uwzględniając pozytywy i negatywy, oraz z perspektywy społeczeństwa, nie jednostki. Ustanawiając coś na tak, jednocześnie coś jest tym nie, w ten sposób ustalamy granice. Tak tworzymy system wykluczeń. Są 4 systemy: 1. Brak uczestnictwa w obiegu ekonomicznym, ze względu na pracę. 2. Rodzina, brak reprodukcji. 3. Słowo- jednych święte, drugich puste. 4. Porządek gry, święto ( systemy wykluczeń s.83 i kto w nich, każdy kto odmówi pracy).

Słowa szaleńca - symptom choroby psychicznej w dzisiejszych czasach.

Gra społeczna - całość aktywności społecznej np. gra towarzyska.

Całość wykluczeń przedstawia nam zachowania normalne, coś co w społeczeństwie jest uznawane.

Nawet ci, którzy są na marginesie nie uciekli od reguł społeczeństwa, a jedynie zanegowali założenia (Wg, Foucault). Nie ma sposoby na wymknięcie się tej opresyjności, którą funduje nam kultura. Wszyscy jesteśmy w jakiś sposób wyzwoleni.

Girard- Kozioł ofiarny.

Kryzys- stan odróżnorodnienia. Odróżnorodnienie - zagrożenie dla społeczeństwa, rozsadzenie struktury społęcznej.

Znaki ofiarnicze + działania nadprzyrodzone - jakieś działanie, które sprawia, że upewnia innych w tym, że to jego win = kozioł ofiarny. Taka osoba zaburza porządek.

Mit i opowieść historyczną łączy prawdziwość tego o czym mówią, nawet obecnie przemoc prowadzi do poszukiwań kozła ofiarnego.

Kozioł ofiarny - jednocześnie postać zła i ze sfery sacrum, postać ambiwalentna. 1.Historia pojęcia

Metaforyczna nazwa mechanizmu pochodzi z całkiem dosłownej starożytnej tradycji judaistycznej, w której społeczność projektowała swoje winy na przeznaczone na krwawą ofiarę zwierzę. Kapłan świątyni w Jerozolimie kropił kilkakrotnie różne miejsca w jej wnętrzu krwią złożonych w ofierze byka i kozła, a następnie kładł rękę na głowie specjalnie wybranego kolejnego kozła, na którego przenosił winy całego ludu, wypowiadając je. Wybierano też człowieka, który ma zabrać kozła na pustynię. Człowieka tego w tradycji judaistycznej nazywano isz iti. Zabierał on kozła nad skalne urwisko, przywiązywał czerwoną wstążkę do jego rogów, jej drugi kawałek przywiązywał do skały urwiska, a następnie spychał kozła tyłem w przepaść. Działo się to w święto Jom Kipur; obecnie w ultraortodoksyjnych grupach zdarza się, że w dniach pomiędzy Rosz ha-Szana a Jom Kipur składa się ofiarę z koguta (kaparot), pełniącą podobną funkcję.

2.Pojęcie kozła ofiarnego

Mechanizm kozła ofiarnego polega na tym, iż grupa społeczna w momencie kryzysu, dezintegracji czy zagrożenia, by powrócić do stanu utraconej równowagi, obiera sobie ofiarę, która staje się obiektem zbiorowej agresji całej grupy. Agresja ta ma na celu śmierć bądź różnego rodzaju wykluczenie ofiary (wypędzenie, wykluczenie symboliczne - np. opaski z "gwiazdą Dawida" lub przezwiska w grupie rówieśniczej). Grupa wmawia sobie bowiem, że ofiara ta ponosi winę za nieszczęście lub zagrożenie, które doprowadziło do kryzysu, dezintegracji grupy.

Poszczególne kultury różnią się między sobą pod względem skłonności do stosowania mechanizmu kozła ofiarnego, niektóre stosują go bardzo często i na wielką skalę (są często monolityczne, a nawet podświadomie niepewne swojej tożsamości), inne posuwają się do niego niezwykle rzadko, unikają skrajnych form mechanizmu (są to zwykle kultury otwarte, pluralistyczne, które znajdują konstruktywne role społeczne dla różnego rodzaju odmieńców).

3.Mechanizm kozła ofiarnego wg. Girarda

Genezy mechanizmu kozła ofiarnego, wg.Girarda należy upatrywać w trakcie jakiegoś wyjątkowo groźnego konfliktu społecznego. Kryzysu zmierzającego do obalenia wcześniej ustalonych prawideł, tradycyjnych i fundamentalnych cech kulturowych, powszechnie akceptowanych i uważanych za niezmienialne. Stał się swego rodzaju antidotum na powstały kryzys. Wynika to z faktu, iż ludzie przejawiają nieświadomą skłonność do obciążania winą za przeciwności losu kogokolwiek oprócz samych siebie. Działanie polega wówczas na ześrodkowaniu nienawiści na jednym indywiduum oraz na kolektywnym jego zamordowaniu. Zamordowany, wytypowany na kozła przez czynniki irracjonalne, wydaje się być ofiarą niewinną, bowiem odpowiedzialność jednego indywiduum za całe zło jest absurdem.

Mechanizm kozła ofiarnego spotykamy w okresach kryzysów, przyczyniających się do osłabienia istniejących instytucji oraz sprzyjających formowaniu się tłumu. Okoliczności towarzyszące temu fenomenowi mają różne podłoża, generalnie jednak możemy podzielić je na dwie grupy:

1) przyczyny o podłożu naturalnym (epidemia, susza, powódź),

2) o podłożu historycznym (zamieszki polityczne, konflikty religijne).

Niezależnie od przyczyn kryzysy przeżywane są przez jednostki im podlegające w sposób identyczny. Ulegają zniesieniu struktury społeczne, przestaje obowiązywać „zasada różnic”, określająca społeczny porządek.

Sytuacje kryzysowe sprzyjają formowaniu się „tłumu”. On też przejawia tendencje do przejęcia funkcji instytucji, osłabionych stanem zagrożenia bądź też staje się narzędziem presji wobec nich. Presji wymuszającej konkretne decyzje. Tłum dąży do działania. Nie będąc w stanie wpływać na przyczyny naturalne szuka przyczyny dostępnej, która mogła by zaspokoić odczuwany przez niego głód przemocy. Jednostki składające się na tłum, w/g Girarda są potencjalnymi prześladowcami, których celem jest oczyszczenie wspólnoty z elementów destabilizujących. Tłum staje się wspólnotą pozbawioną wszelkiego zróżnicowania, wszystkiego co różni ludzi od siebie. Od momentu powstania fenomenu kozła ofiarnego jednostka czy grupa wyznaczona czy uznana za winną posiada moc wyjaśniającą pojawienie się pierwszego stadium kryzysu . Niezależnie od tego, że koniec średniowiecza przynosi osłabienie wiary w siły tajemne, poszukiwanie winnych trwa dalej, jednak dotyczy zbrodni racjonalniej uzasadnianych. Ma miejsce swoiste przejście od demonologii sensu stricte do naukowości oskarżeń (np. skondensowana trucizna przyczyną epidemii)

Niezmienny pozostaje cel działania mechanizmu, czyli zniesienie odpowiedzialności na ludzi, którym nie udowodniono winy, oskarżonych o czyny zagrażające całej wspólnocie. W konsekwencji morderstwa we wspólnocie zapanować ma spokój.

Prześladowania mogą przyjąć dwie formy:

1) Po pierwsze prześladowania kolektywne, czyli akty gwałtu dokonywane przez zbrodniczy tłum (np. pogromy Żydów)

2) Po drugie prześladowania wywołujące kolektywny rezonans, czyli akty przemocy legalne w formie lecz zdeterminowane przez zbrodniczy tłum (np. polowanie na czarownice) R. Girard jako definicję „kozła ofiarnego” przytacza słowa Kajfasza zawarte w Ewangelii Św. Jana: Lepiej jest dla was gdy jeden człowiek umrze…. W takim świetle pojęcie zawiera w sobie założenie o niewinności ofiary, kolektywną nienawiść jaka się na niej skupia oraz kolektywnie realizowany efekt owej nienawiści.

4. Schemat funkcjonowania

R. Girard wskazuje na cztery podstawowe stereotypy prześladowcze, których istnienie (występowanie), niekoniecznie wszystkich jednocześnie, sprzyja pojawieniu się fenomenu kozła ofiarnego. Są to:

1) stereotyp kryzysu odróżnorodnienia;

2) stereotyp zbrodni odróżnorodniających (stereotyp oskarżycielski);

3) stereotyp znaków selekcji ofiarniczej, czyli cech odróżnorodnienia;

4) stereotyp samej przemocy

Stereotyp kryzysu polega na przekonaniu czy raczej nieuzasadnionym tłumaczeniu zaistniałej sytuacji kryzysowej, charakteryzującej się upadkiem kulturowych formacji, utratą przez nie swojego zróżnicowania poprzez szczególnego rodzaju oskarżenia. Fundamentalne zbrodnie skierowane przeciw podstawom kulturowego porządku, prowadzące do rozkładu istniejących układów międzyludzkich, zbrodnie przeciw rodzinnemu i hierarchicznemu porządkowi z jednej strony prowadzą do zaistnienia sytuacji kryzysowej, charakteryzują sam kryzys, z drugiej zaś determinują społeczność do szukania winnych za powstałą sytuację.

Kryzys jako zjawisko społeczne, w/g Girarda, tłumaczone jest przyczynami społecznymi, a zwłaszcza moralnymi. Ze stereotypem pierwszym jest nierozerwalnie związany st. kolejny, czyli stereotyp oskarżycielski.

Główne oskarżenia to:

1) zbrodnie w stosunku do istot wobec których przemoc jest czynem najbardziej zbrodniczym (np. przemoc wobec króla, ojca, autorytetu, dzieci);

2) zbrodnie na tle seksualnym (gwałty, kazirodztwa, sodomie), czyli zbrodnicze przekraczanie tabu danej kultury;

3) zbrodnie dotyczące religii .

Wszystkie te oskarżenia to zbrodnie fundamentalne, podkopujące istniejący porządek kulturowy. I choć istnieje ścisły związek pomiędzy dwoma pierwszymi stereotypami, gdyż aby obciążyć ofiary odpowiedzialnością za kryzysowe odróżnorodnienie oskarża się je o odróżnorodniające zbrodnie, w/g Girarda to specyficzne stygmaty ofiarnicze decydują o wyborze ofiar .

Dochodzimy więc do stereotypu trzeciego czyli do znaków selekcji ofiarniczej. Dla tego stereotypu Girard wyróżnia kryterium kulturowe (mniejszości narodowe), religijne (mniejszości religijne), i czysto fizyczne (choroba, obłęd, kalectwo). One to właśnie powodują postawy prześladowcze. Anomalie istnieją również w innych sferach egzystencji, gdzie średnia określa normę, a w miarę odchylania się od statusu większości, obojętnie w którą stronę, rośnie możliwość prześladowań.

Mamy wreszcie stereotyp czwarty, czyli działania, które należy przedsięwziąć, aby zażegnać kryzys (np. mord) Najlepiej występowanie owych stereotypów można ukazać analizując konkretny przykład. Niech to będzie Jana Długosza przekaz o konflikcie króla Bolesława i biskupa Stanisława

Polska znajduje się w kryzysie. Krajem wstrząsają bunty; możnowładztwo wypowiada posłuszeństwo, papież: …nałożył interdykt na całą prowincję gnieźnieńską, pozbawił króla i królestwo polskie, (…) godności królestwa ; …królestwo polskie i kraje mu podległe będą musiały ulec straszliwemu rozbiciu… (st. pierwszy). Winny jest król, gdyż …znieważał boskie obrządki i narażał na śmiech i pogardę święte tajemnice i autorytet Kościoła…, (…) kładzie trupem świętego Bożego, biskupa Stanisława…, (…)zabija i uśmierca oblubieńca na łonie oblubienicy, pasterza w jego owczarni, ojca w objęciach córki i syna niemal we wnętrznościach matki…. (st. drugi). Długosz nazywa Bolesława …niegodziwym i zbrodniczym królem (…), który wściekły, pieniąc się…,zgrzytając , zziajany, wpada do kościoła, którego przy koronacji pod przysięgą obiecał bronić… (st. trzeci). Ostatecznie król zostaje z kraju wygnany (st. czwarty).

Porządek utracony bądź zakłócony przez kozła jest odzyskiwany, bądź ustala się go na nowo za pośrednictwem tego, kto go wcześniej naruszył. Przestępca zmienia się w założyciela nowego porządku lub odnowiciela porządku naruszonego. Uznawany jest przez prześladowców za osobę posiadającą moc wyjaśnienia przyczyn pojawienie się pierwszego stadium kryzysu. Efekt kozła ofiarnego, od pewnego progu wiary, odwraca układ pomiędzy prześladowcami a ich ofiarą. Odwrócenie to produkuje fenomen SACRUM. Czyni z prześladowanego OFIARĘ, przyczynę działającą i wszechobecną. Sacrum jest winny zarzucanych mu czynów, a jednocześnie staje się antidotum sytuacji .

5.Pojęcie kozła ofiarnego w stosunku do człowieka, państwa i instytucji

Girard rozpatruje sytuację w której obiektem przemocy był zawsze człowiek. Niezależnie od tego czy była to jednostka, naród, czy jakaś inna grupa społeczna przemoc zawsze dotykała człowieka. Metafora człowiek kozłem ofiarnym objęłaby wtedy jednostkę, naród, klasę społeczną, wspólnotę religijną, etniczną, kulturową a w szczególnych przypadkach również całe społeczeństwa (np. w państwach totalitarnych). Idąc dalej można powiedzieć że tytułowa metafora odnosi się nie tylko do człowieka lecz także do instytucji które tworzy. Rozbiory Polski, aneksja Czechosłowacji przez Trzecią Rzeszę czy powojenny podział Europy zdają się być, wyjątkowymi co prawda ale jednak przypadkami występowania schematu kozła ofiarnego, a przynajmniej w wielu interpretacjach historycznych wydarzeniom tym nadaje się sens zgodny z mechanizmem kozła ofiarnego. Powyższe przykłady upoważniają do stwierdzenia iż atrybuty fenomenu kozła ofiarnego, odnaleźć możemy również w kolejnej kategorii, w metaforze państwo kozłem ofiarnym.

Inne instytucje stworzone przez człowieka, które w wyniku szczególnych okoliczności oskarża się o zbrodnie, a następnie poddaje przemocy, to także parlament, partie polityczne, Kościół czy, z innej branży, przedsiębiorstwo koncern czy trust. Do nich to odnosiłaby się kategoria instytucja kozłem ofiarnym. W kategoriach fenomenu kozła ofiarnego możemy także postrzegać kulturę, gospodarkę, czy jej konkretne składowe, np. rolnictwo. Metafory nawiązujące do fenomenu kozła ofiarnego możemy spotkać w tekstach historycznych odnoszących się do pojedynczych wydarzeń, aktów prawnych czy innych ustaw. Takie antropomorfizowanie świata wydaje się być uzasadnione o tyle, o ile wpływa na świadomość świadka wydarzeń czy też czytelnika próbującego posiąść jakąś wiedzę o przeszłości lub wydarzeniach jemu współczesnych. Abstrahując bowiem od historycznie zmiennych znaczeń terminu „kozioł ofiarny”, stosowanie jego metafor czy nadawanie jego atrybutów różnym kategoriom zdarzeń (pojęć) wydaje się zmierzać ku jakiemuś, określonemu przez nadającego sens zjawiskom celowi.

6.Podsumowanie

Tendencje do przypisywania winy za niedoskonałości jakiegoś społeczeństwa wewnętrznym lub zewnętrznym wrogom, których my postrzegać możemy jako kozły ofiarne są ciągle jeszcze zjawiskiem powszechnym (patrz wypowiedzi Łukaszenki o sytuacji na Białorusi), członkowie społeczeństwa miast tendencje te powściągać i denuncjować wręcz do nich zachęcają i zamieniają w pewien system. W historii, w której dostrzec możemy mechanizm kozła ofiarnego i w której ma miejsce produkcja i demaskacja wrogów, przedstawiane i podejmowane działania wobec nich czy propozycje takich działań przybierają formę nie tylko przemocy fizycznej (morderstwo, pogrom), ale także, a czasem przede wszystkim ukazywane są jako bardziej moralne środki oddziaływania na wroga / ofiarę, choć nie zmienia to faktu, że przemoc fizyczna nie zanika, a jedynie zostaje zastąpiona innym rodzajem przemocy. Oddziaływanie takie doprowadzić może np. do wycofania się ofiary z czynnego życia politycznego czy społecznego wygnania czy emigracji. Wielowymiarowość pojęcia i przypisanie do człowieka, państwa czy instytucji powoduje ze pojęcia kozła ofiarnego może funkcjonować w każdej kulturze i każdym miejscu naszego globu.

Braudel- Gramatyka cywilizacji.

Zgodność lub niezgodność pewnych podstawowych struktur implikuje przyjęcie lub odrzucenie poszczególnych dóbr innych kultur. Jeśli coś się przyjmuje, poniekąd zmienia się, proces ten jest długotrwały.

Braudel - niekonsekwencja, bo to co miało być stałe często w trakcie dalej okazuje się dalej zmienione. Zmiany wbrew pozorom nie są dynamiczne. Rozstrzygnięcie o charakterze teoretycznym, że kultura jest swego rodzaju niezmiennym wzorcem, jest czymś co mimo zmian pozostanie.

Kultura jest u niego pojęciem skostniałym.

CYWILIZACJE SĄ PRZESTRZENIAMI

Cywilizacja - przestrzeń, ziemie, ukształtowanie powierzchni, strefa klimatyczna, roślinność, zwierzęta, korzystne warunki naturalne i sztuczne.

Obszar kulturowy - terytorium, w obrębie którego mamy do czynienia z przewagą pewnych cech kulturowych

CYWILIZACJE SĄ SPOŁECZEŃSTWAMI

  1. Mauss - „pojęcie cywilizacji jest znacznie mniej jasne niż pojęcie społeczeństwa, które w sobie zawiera”

Cywilizacja jest czymś w rodzaju lustra lub maszyną zapisującą napięcia i zmagania.

Różnicą między kulturą a cywilizacją jest istnienie lub nieobecność miast.

CYWILIZACJE SĄ GOSPODARKAMI

CYWILIZACJE SĄ MENTALNOŚCIAMI ZBIOROWYMI

Mentalność zbiorowa określa postawy, dyktuje wybory, umacnia przesądy i kieruje ruchami społecznymi (fakt cywilizacyjny).

Religia jest siłą największą jako przeszłość i teraźniejszość cywilizacji (przede wszystkim cywilizacji pozaeuropejskich).

Cywilizacje zachodnią od czasu rozkwitu myśli greckiej cechuje nieodparty pociąg do racjonalizmu, a tym samym odejście od życia religijnego.

Ciągłość i nieciągłość- Łotman.

System semantyczny, relacja języka gestów i innych znaków kultury do świata zewnętrznego.

Dialektyczny sposób powstawania nowych znaków

Są to procesy stopniowe, ale często narodziny danej koncepcji są jak eksplozja. Po eksplozji następuje stopniowe przyswojenie. Struktura złożona jest z warstw o różnym tempie rozwoju, gdzie jedne gwarantują nowatorstwo, a inne ciągłość kultury.

Historyk - z jednej strony zauważa, że historia to coś chaotycznego, eksplozja nieprzewidywalności, z drugiej strony zapewnia ciągłość trwania. Jest to potrzebne uporządkowanie. Nie jednostka rozstrzyga, a dynamiczność zdarzeń. Stworzenie zalążka systemu powoduje samoorganizację. Tak jak np. Braudela - długie trwanie przekracza pojedynczą egzystencję, więc do długiego trwania nie mamy wkładu własnego.

Norbert Elias (ur. 1897 we Wrocławiu, zm. 1990), Przemiany obyczajów w cywilizacji Zachodu (1939), s. 367-389

Przymus społeczny jako przymus wewnętrzny

  1. społeczeństwa pozbawione monopolu przemocy - podział funkcji jest stosunkowo nieznaczny, łańcuchy interakcji krępujące jednostkę są stosunkowo krótkie

  2. społeczeństwa o stabilnych monopolach przemocy - podział funkcji dalej posunięty, łańcuchy interakcji krępujące jednostkę są dłuższe, zależności funkcjonalne jednego człowieka od innych są większe, jednostka jest w znacznej mierze chroniona przed niespodziewanym napadem, przed nagłym wtargnięciem przemocy w jej życie, ale sama jest zmuszona tłumić wybuchy własnych namiętności

krąg funkcjonalny zwierzęcia:

Dotychczasowe określenie człowieka - animal rationale (już starożytność) jest właściwe, ale nie pełne. Cassirer proponuje animal symbolicum - zawiera w sobie ele. racjonalny, ale wykracza poza jego klasyczne rozumienie.

subiektywny; → zwierzęta i ludzie

obiektywny; →

tylko ludzie

Teoria Herdera o powstaniu języka - wyrósł ze zdolności naszej świadomości do refleksji - potrafimy zatrzymać uwagę na jednym przedmiocie czy zjawisku i wyróżnić je, uznać jego odrębność pośród rzeczywistości, a także wskazać jego elementy wyróżniające

tak odbierają zwierzęta i ludzie, często zwierzęta lepiej niż ludzie

}



Wyszukiwarka