analiza finansowa-pojęcia podstawowe (15 str), Analiza i inne


Analiza finansowa - pojęcia podstawowe

Zacznijmy od kosztów, których powstawanie jest podstawowym wynikiem każdej działalności firmy. Wyobraźmy sobie nieskomplikowaną firmę, np. małe bistro sprzedające zapiekanki. Zestawienie kosztów przedstawia się następująco:

Folia 1

Jak widać, występują tu koszty stałe i zmienne. Koszty stałe to są te, które nie będą reagować w istotny sposób na liczbę produkowanych zapiekanek. Natomiast koszty zmienne będą zależały prawie wprost proporcjonalnie od wielkości produkcji (folia 1). Trzeba od razu wyraźnie powiedzieć, że jest to zamierzone uproszczenie rzeczywistej sytuacji dowolnej firmy. Po pierwsze, koszty stałe nie muszą wcale być stałe. Koszty czynszu ulegną zmianie, gdy przeniesiemy się do innego lokalu, a koszty energii można zmniejszyć przez świadome jej oszczędzanie. Po drugie, koszty zmienne, np. koszty surowców, mogą się zmieniać nie tylko w zależności od liczby zapiekanek. Możemy wynegocjować lepsze warunki dostaw (np. przy zakupach większej ilości sera lub bułek możemy dostać upust), płacić z opóźnieniem (co zmniejszy koszty finansowe) itd. Po trzecie, część kosztów trudno jednoznacznie zaklasyfikować, zachowują się bowiem jak koszty stałe i koszty zmienne. Przykładowo, koszty płac zmieniają się w zależności od wolumenu produkcji („schodki” na folii 1), ponieważ produkcja zależy od liczby zatrudnionych w naszej firmie. Koszty pracy nie zmieniają się jednak tak, jak koszty składników do zapiekanek. Albo zatrudnimy nowa osobę (wtedy koszty skoczą), albo spróbujemy wydusić większą wydajność za pomocą podwyżek płac. Koszty płac są typowym przykładem kosztu stałego, który jest (powinien być) skorelowany z wielkością produkcji (a więc jest częściowo zmienny).

Nasze „wydatki drobne” obejmują dwie kategorie kosztów. Zapłacimy za środki czyszczące tyle samo bez względu na to, ile zapiekanek sprzedamy, ale już liczba zużytych serwetek zależy właśnie od liczby sprzedanych zapiekanek. Jest tu więc komponent kosztu stałego i zmiennego. Takie koszty fachowo nazywa się quasi-zmiennymi (semivariable costs).

Punkt zwrotny - analiza rentowności

Wiedząc już tyle, możemy przystąpić do najprostszej analizy punktu zwrotnego (break-even point analysis, BEP), zwanego również progiem rentowności lub punktem wyrównania, który nam powie, ile zapiekanek musimy sprzedać, aby nie stracić pieniędzy, czyli aby nasze dochody i koszty były identyczne. Będzie to tak zwany punkt rentowności w wyrażeniu ilościowym.

Obliczenia progu rentowności dokonuje się, przyjmując założenia upraszczające:

Przyjmijmy, że:

Całkowite koszty stałe są równe 2500 zł, a całkowite koszty zmienne - 1 zł na zapiekankę.

Układamy 2 równania - kosztów i dochodów:

y = 1 zł * X + 2500 zł,

y = 2 zł * X

gdzie:

X - liczba sprzedanych zapiekanek,

JKZ - jednostkowy koszt zmienny,

KS - koszt stały,

CJ - cena jednostkowa za zapiekankę.

Punkt zwrotny osiągniemy, gdy koszty zrównają się z dochodami, czyli gdy:

1 zł * X + 2500 zł = 2 zł * X

Łatwo obliczyć, że:

X =2500/1zł/szt. = 2500 szt.,

Czyli musimy sprzedać minimum 2500 zapiekanek miesięcznie. Sprzedaż poniżej tego progu oznacza poniesienie strat, a powyżej - zysk. W liczniku mamy koszty stałe, a w mianowniku różnice między ceną za jedną zapiekankę a jednostkowym kosztem zmiennym jej wytworzenia. Różnica ta nazywa się dochodowością produktu (product contribution) lub marżą pokrycia. Ogólny wzór na próg rentowności (BEP) jest więc następujący:

próg rentowności (BEP) = koszty stałe firmy/dochodowość produktu

Występuje także formuła określająca punkt wyrównania wyrażony wartością sprzedaży. W naszym przypadku, aby zapiekankowy biznes był opłacalny, musimy osiągać miesięczną sprzedaż o wartości minimum 2500 zł. Obliczeń dokonano na podstawie wzoru:

Punkt zwrotny w zł (BEP') = jednostkowa cena sprzedaży*koszty stałe/dochodowość

Czyli:

BEP' = 2 zł/szt * 2500 szt. = 5000 zł.

Na podstawie tych wzorów możemy obliczyć praktycznie wszystko: jak się zmieni opłacalność naszej firmy, jeżeli poniesiemy wydatki na reklamę; na ile musi się zwiększyć popyt dzięki tej reklamie, aby taka inwestycja była opłacalna; jaki wpływ na nasze dochody ma zwyżka kosztów stałych, zmiennych, podniesienie cen zapiekanek, zmiana wolumenu sprzedaży; jak ustalać ceny, aby osiągnąć pożądaną wielkość zysku. Takie działanie analityczne nosi nazwę analizy wrażliwości i jest przeprowadzane w celu ograniczenia elementu niepewności, który zawsze towarzyszy podejmowaniu decyzji rozwojowych. Przeprowadźmy obliczenie dla tego ostatniego problemu.

Załóżmy, że firma może wyprodukować (i sprzedać) bez dodatkowych nakładów 5000 zapiekanek miesięcznie:

Liczba zapiekanek (5000) = 3650 zł (KS + wymagany zysk)/2 zł (CJ) - 1 zł (KZ)

Aby otrzymać zwrot zainwestowanego kapitału, musi osiągać 1150 zł zysku miesięcznie. Z tego wynika, że minimalna cena zapiekanki musi wynosić:

Cena jednostkowa = (3650 zł/5000 szt.) + 1 zł = 1,73 zł/szt.

Teraz wystarczy przejść się po mieście, sprawdzić ceny u konkurentów, oszacować w przybliżeniu liczbę przechodniów wokół bistro oraz przeprowadzić sondaż, ilu kupiłoby zapiekankę, i można otworzyć interes.

W analizie wrażliwości można uwzględniać zmianę jednego czynnika przy innych nie zmienionych lub też równoczesną zmianę kilku czynników. Poprzez wyselekcjonowanie jedynie zmian pesymistycznych można określić tzw. Zdolność do życia danego przedsięwzięcia w najgorszych możliwych warunkach działania. Zmiana poziomu poszczególnych czynników powoduje bowiem przesunięcie progu rentowności badanego przedsięwzięcia.

Prześledźmy na przykładzie, jak będzie się zmieniać próg rentowności, jeżeli nastąpi spadek lub wzrost o 5 % jednostkowej ceny sprzedaży, jednostkowego kosztu zmiennego oraz stałego kosztu produkcji.

Dotychczasowe progi rentowności:

BEP = 2500 szt.,

BEP” + 5000 zł.

Kształtowanie się progów rentowności w zależności od zmian poszczególnych czynników ekonomicznych przedstawia tablica (folia 2).

Prowadząc analizę wrażliwości, szczególną uwagę należy zwrócić na te zmiany poszczególnych czynników, które prowadzą do obniżenia efektywności badanego przedsięwzięcia, czyli na spadek jednostkowej ceny sprzedaży oraz wzrost jednostkowych kosztów zmiennych i stałych kosztów produkcji. Przeprowadzona analiza wrażliwości świadczy o małym wpływie zmian poziomu jednostkowej ceny sprzedaży oraz jednostkowych kosztów zmiennych na efektywność analizowanego przedsięwzięcia. Nieznaczne pogorszenie warunków działania nie doprowadzi do sytuacji, w której zamiast oczekiwanych zysków firma poniesie straty.

Analiza wrażliwości służy również do określania granicznego poziomu poszczególnych czynników, to jest takiego ich poziomu, który przy założonej wielkości sprzedaży (np. max moc produkcyjna, prognoza sprzedaży) i określonym poziomie innych czynników zagwarantuje jedynie osiągnięcie progu rentowności. Badanie takie dotyczyć powinno zwłaszcza jednostkowej ceny sprzedaży i jednostkowych kosztów zmiennych jako najbardziej podatnych na ewentualne zmiany. Na tej podstawie można ustalić tzw. Margines bezpieczeństwa przedsięwzięcia z uwagi na zmiany poszczególnych elementów ekonomicznych. Przyjmując, iż wielkość sprzedaży zapiekanek wynosi 5000 sztuk, graniczne poziomy ceny i kosztów będą wynosić odpowiednio: (folia 2)

Z tych obliczeń wynika, że nasze przedsięwzięcie nie przyniesie żadnego zysku, jeśli cena produktu wyniesie 1,50 zł lub mniej albo gdy jednostkowy koszt zmienny przekroczy 1,50 zł.

Na podstawie tych obliczeń można określić również margines bezpieczeństwa (MB) z uwagi na zmianę ceny. Margines ten ustala się następująco:

MB = C - GPCS/C * 100

Gdzie:

MB - margines bezpieczeństwa,

GPCS - graniczny poziom ceny sprzedaży,

C - cena.

Margines bezpieczeństwa w naszym przykładzie wynosi 25 %, czyli o tyle może się obniżyć cena.

Możemy także dokonać obliczenia podobnego marginesu bezpieczeństwa z uwagi na jednostkowy koszt zmienny (JKZ). Wynosi on:

MB = (GPKZ - JKZ)/JKZ*100.

MB = 50 %, czyli taki przyrost kosztów zmiennych jest akceptowany dla utrzymania zyskowności przedsięwzięcia.

Tak więc nasze wspólne przedsięwzięcie charakteryzuje wysoki margines bezpieczeństwa z uwagi na oba rozpatrywane czynniki. Ryzyko funkcjonowania jest więc niskie i nie jest wymagane zachowywanie daleko posuniętej ostrożności przy podejmowaniu decyzji o rozwoju przedsięwzięcia.

Koszty stałe i zmienne a ryzyko działalności firmy. Koncepcje dźwigni finansowej i operacyjnej.

Każdy podmiot prowadzący działalność gospodarczą jest narażony na ryzyko, gdyż zarówno przedsiębiorstwo, jak i indywidualny przedsiębiorca nie mają całkowitej pewności co do wielkości i okresu wystąpienia przyszłych przepływów gotówkowych związanych z podjętymi decyzjami strategicznymi. Firma może osiągnąć zyski znacznie większe od oczekiwanych lub ponieść nieoczekiwane straty. Stwarza to z jednej strony szanse, a z drugiej zagrożenia związane z prowadzoną działalnością.

Wyodrębnia się dwa typy ryzyka w działalności firmy: operacyjne i finansowe. Ryzyko operacyjne (handlowe) jest związane z niepewnością co do kształtowania się przyszłych przepływów bieżących przedsiębiorstwa. Dwa najważniejsze składniki tych przepływów to przychody ze sprzedaży i koszty operacyjne (stałe i zmienne). Im większy jest udział kosztów stałych w kosztach operacyjnych, tym trudniej przedsiębiorstwu dostosować koszty operacyjne do zmian w przychodach ze sprzedaży i większe jest wówczas ryzyko operacyjne.

W przypadku występowania w firmie dużych kosztów stałych zysk (lub strata) zmienia się bardziej niż proporcjonalnie w stosunku do zmian w wielkości sprzedaży. Mamy wówczas do czynienia z efektem dźwigni operacyjnej. Koszty stałe stanowią tzw. Punkt podparcia dźwigni - im wyższe są koszty stałe w relacji do kosztów całkowitych (i wyższy jest w związku z tym punkt podparcia), tym większe są wychylenia dźwigni „w górę w dół”. Efekt dźwigni jest pozytywny, gdy wzrost wielkości sprzedaży przedsiębiorstwa powoduje bardziej niż proporcjonalny przyrost jego zysku. Z kolei efekt dźwigni jest negatywny, gdy spadek sprzedaży powoduje bardziej niż proporcjonalny spadek zysku (lub przyrost straty). Im silniejszy jest efekt dźwigni - czyli im większe są wahania wielkości zysku pod wpływem wahań w wartości sprzedaży - tym ryzyko działalności operacyjnej przedsiębiorstwa jest większe. Jego stopień będzie również w dużej mierze zależał od pozycji firmy na rynku, fazy rozwoju przedsiębiorstwa (wzrostu, stabilizacji, upadku), skuteczności prowadzonych działań marketingowych, stosowanej technologii innowacji itp.

Miernikiem ryzyka operacyjnego jest wskaźnik efektu dźwigni operacyjnej (degree of operating laverage, DOL), będący relacją względnych zmian zysku operacyjnego do zmiany wielkości sprzedaży:

DOL =

Gdzie:

X - zakładana wielkość sprzedaży.

Podstawiając dane z naszego przykładu i zakładając sprzedaż w wysokości 5000 sztuk możemy określić wskaźnik efektu dźwigni operacyjnej jako:

DOL =

Można zatem stwierdzić, że ryzyko operacyjne naszego bistra jest dość wysokie, ponieważ im wyższy jest wskaźnik stopnia dźwigni, tym ryzyko handlowe towarzyszące firmie większe. W naszym wypadku każdorazowa zmiana wartości sprzedaży spowoduje dwukrotnie silniejszą zmianę zysku, ale gdy sprzedaż z pewnych powodów nagle zmaleje, wówczas nastąpi także więcej niż proporcjonalny spadek zysku.

Ryzyko finansowe jest to z kolei ryzyko związane ze sposobem finansowania działalności. Pojawia się ono wtedy, kiedy działalność firmy jest w części finansowana obcymi kapitałami (długiem). Ryzyko finansowe jest tym wyższe, im większy jest udział w kapitale firmy długu obciążonego oprocentowaniem (odsetkami). Koszty odsetek, które stanowią dodatkowy składnik kosztów stałych firmy, wywołują efekt dźwigni finansowej. Im koszty długu są większe, tym działanie dźwigni finansowej silniejsze i generalnie ryzyko finansowe wyższe. Tylko w pewnym stopniu zmniejsza je fakt tzw. Tarczy podatkowej, która powstaje dzięki temu, że płacone odsetki stają się kosztem i obniżają zysk brutto, a w konsekwencji wysokość płaconych podatków.

Miernikiem oceny ryzyka finansowego jest wskaźnik efektu dźwigni finansowej (degree of financial laverage, DFL), który oblicza sięna podstawie wzoru:

DFL =

Wyobraźmy sobie, że nasze bistro wymaga zaangażowania 25 tys. zł. Jedna czwarta wymaganego kapitały będzie pochodziła z kredytu, który zaciągniemy w banku. Kredyt będzie oprocentowany na poziomie 25% rocznie, a odsetki zapłacimy po upływie roku. Ich wartość wyniesie zatem 1562,5 zł (25% od 6250 zł kredytu). W takiej sytuacji stopień dźwigni finansowej dla naszego bistro wyniesie:

DFL =

Ryzyko, tym razem finansowe, naszego biznesu jest bardzo wysokie. Każdorazowa zmiana sprzedaży spowodowałaby 2,67 razy silniejszą zmianę zyskowności naszego przedsięwzięcia. Więc, im większy udział długu w kapitale przedsiębiorstwa i relatywnie wyższe koszty odsetek, tym silniejsze są efekty mnożnikowe dźwigni finansowej i wyższa wartość DFL.

Analiza wartości bieżącej netto inwestycji

Każdy przedsiębiorca musi pamiętać, że wartość pieniądza zmienia się w czasie.

Jest to szczególnie ważne w warunkach inflacji, bowiem wtedy pieniądz szczególnie szybko traci na wartości. Powróćmy teraz do naszych zapiekanek. Póki co jesteśmy przekonani, że pomysł z zapiekankami to „złoty interes”, więc zamiast startować z naszym malutkim kapitałem, proponujemy koledze aby wsparł nas swoim. Z jego punktu widzenia strategiczna analiza finansowa nie będzie dotyczyła progu rentowności i wrażliwości zysku na zmiany kosztów, lecz opłacalności samej inwestycji kapitałowej. A przecież 25 tys. zł. (bo taki wkład mu proponujemy) dzisiaj to nie to samo, zwłaszcza w warunkach inflacyjnych, co wypłata 14 tys. zł. W pierwszym roku i 16 tys. zł w następnym.

Kolega zabiera się do liczenia i stwierdza, że roczne oprocentowanie depozytu bankowego wynosi około 20 % i nie ma powodów, dla których w kolejnym roku miałoby być niższe. Do tego dodaje np. 5 %, inwestycja w naszą firmę jest bowiem bardziej ryzykowna niż depozyt bankowy, i otrzymuje oczekiwaną stopę zwrotu (required rate of return) dla swojej inwestycji równą 25 %. Zagląda do dowolnego podręcznika finansów i znajduje wzór na wartość bieżącą netto swojej inwestycji (net present value, NPV). Metoda ta polega na konfrontacji przewidywanych wartości nakładów na inwestycję z sumą spodziewanych z niej nadwyżek pieniężnych, po uprzednim sprowadzeniu ich wartości do aktualnego poziomu z uwzględnieniem wymaganej stopy zwrotu.

Metoda NPV opiera się na następujących zasadach:

Wartość NPV oblicza się na podstawie następującej formuły:

NPV=

Gdzie:

NI- nakłady inwestycyjne

R - oczekiwana stopa zwrotu z inwestycji,

CFn - projektowane przyszłe strumienie dochodów z inwestycji w n-tym roku,

Znając nasze prognozy, kolega - partner szybko oblicza co mu oferujemy:

NPV =

-3560 zł

Wynik wskazuje, że dla niego jest to zupełnie nieopłacalna inwestycja, bowiem koszty kapitału (ze względu na wysoką oczekiwaną stopę zwrotu) są wyższe niż proponowany zysk nominalny w wysokości 5000 zł (30000 - 25000). Faktycznie nasz kolega straci powyżej 3500 zł ze względu na fakt odroczenia wypłat w czasie i przyjętą przez siebie wysoką stopę żądanego zwrotu. W tej sytuacji znacznie bardziej się opłaca włożyć pieniądze do banku, niż dokonać inwestycji w naszą firmę, chyba że zaoferujemy mu jeszcze wypłatę w trzecim roku równą około 7000 zł (wtedy NPV = 0).

Nasza analiza NPV wskazuje na dwie istotne sprawy. Po pierwsze, zauważmy, że wypracowanie tak dużego zysku, który mu simy wypłacić koledze, wynika z przyjętej stopy zwrotu. W pewnym stopniu jest ona skutkiem prognozy inflacji i subiektywnej oceny ryzyka przedsięwzięcia. Jeżeli inflacja po roku się obniży, to zmniejszy się też oprocentowanie lokat bankowych i ryzyko niepowodzenia naszej firmy zredukujemy do np. 2 % Wtedy będziemy mogli zwracać koledze zupełnie inne kwoty (bo stopa żądanego zwrotu się obniży). Po drugie, takie instruktażowe obliczenie jest bardzo przydatne dla startującego przedsiębiorcy, który nie wie, że kapitał ma swoją cenę, włącznie z jego własnym kapitałem. Oznacza to, że możemy osiągać wysokie zyski i jednocześnie ponosić straty. Zysk księgowy jest kategorią rachunkową, różnicą między dochodami a kosztami. Każda nadwyżka realnych dochodów nad poniesionymi realnie kosztami to zysk księgowy. Zysk przedsiębiorcy jest kategorią finansową. Tworzy go różnica między dochodami a kosztami działania oraz kosztami samego kapitału. W uproszczeniu możemy powiedzieć, że koszt ogólny składa się z dwojakiego rodzaju kosztów: realnie poniesionych (materialnych i finansowych) i kosztów zwanych kosztami utraconych możliwości. Koszty utraconych możliwości (opportunity costs) są kategorią teoretyczną, ale mają bardzo praktyczne znaczenie - mówią nam, ile potencjalnie tracimy, nie inwestując w bardziej dochodowe przedsięwzięcia. Odzwierciedleniem tych kosztów jest nasze „r” we wzorze na wartość netto inwestycji.

Kapitał obrotowy oraz tempo wzrostu firmy

Po wyznaczeniu progu rentowności oraz analizie wartości netto inwestycji kolejne ważne strategicznie zagadnienie można sformułować w postaci dwóch pytań o potrzeby kapitałowe firmy. Pierwsze pytanie: „Jak długo możemy finansować funkcjonowanie firmy jej kapitałem obrotowym?” o drugie: „Jaka jest granica bezpiecznego finansowania wzrostu firmy z generowanego przez nią zysku?”. Oba pytania dotyczą zagadnienia Zarządzania pieniądzem.

Zarządzanie pieniądzem jest naturalnym przedłużeniem problematyki kosztów, dochodów oraz analizy progu rentowności. Dla początkujących przedsiębiorców nie ma ważniejszej rzeczy niż umiejętne zarządzanie pieniądzem. Jeśli nawet koncepcja firmy nie jest dobra, to prawidłowe zarządzanie pieniądzem pozwoli utrzymać ją na powierzchni. Złe zarządzanie pieniądzem pogrąży nawet najlepszą koncepcję przedsięwzięcia.

Kapitał obrotowy

Zacznę od wyjaśnienia, na czym polega istota zarządzania bieżącym pieniądzem. Kiedy firma rozpoczyna działalność, musi zebrać kapitał - pieniądze na jej rozruch. Są trzy tradycyjne źródła pochodzenia tego kapitału. Pieniądze może pożyczyć bank na podstawie starannie opracowanej koncepcji całego przedsięwzięcia, zwanej popularnie biznesplanem. To zdarza się stosunkowo rzadko. Pieniądze możemy dostać od przyjaciół i rodziny. Jest to tzw. Anielski kapitał, podstawa startu przedsiębiorców we wszystkich krajach świata. Wreszcie źródłem kapitału są oszczędności samych wspólników.

Załóżmy więc, że przygotowaliśmy koncepcję wytwórni ołówków. Za początkowy kapitał zakupiliśmy niezbędne maszyny, opłaciliśmy czynsz i inne opłaty, zakupiliśmy pierwszą partię surowców. Od tego momentu musimy zacząć zarządzać pieniądzem.

W zarządzaniu pieniądzem firmy ważne są trzy rzeczy. Po pierwsze, trzeba płacić swoim dostawcom (są to nasze zobowiązania). Po drugie, trzeba ściągać pieniądze od odbiorców (są to nasze należności). Po trzecie, trzeba mieć pieniądze na pokrycie bieżących wydatków firmy (np. pensji, ZUS-u i podatków) oraz na pokrycie ewentualnych inwestycji (np. zakupu lokalu lub maszyny).

Większość świeżo upieczonych przedsiębiorców zapomina o tym trzecim aspekcie i ich firmy bankrutują dlatego, że nie mają fizycznie pieniędzy na pokrycie wydatków. Nawet jeżeli firma ma dużą sprzedaż, a nie potrafi - co się często zdarza - ściągnąć należności, to zyski pozostają na papierze, a firma nie ma gotówki na pokrycie kosztów swojej działalności. Można raz i drugi pożyczyć w banku, ale potem trzeba mieć jeszcze więcej pieniędzy na zapłacenie odsetek oraz terminową spłatę kredytu.

Wróćmy do wytwórni ołówków i przyjrzyjmy się obiegowi pieniądza. Zamawiamy drewno i grafity, regulując swoje zobowiązania przeciętnie w ciągu 50 dni. Po wyprodukowaniu ołówki są najpierw magazynowane, a następnie wysyłane do hurtowni w całej Polsce. Hurtownie nie płacą od ręki, bo oczekują na wpływy należności ze sklepów detalicznych. Oznacza to, że my udzielamy kredytu (w postaci wyrobów) hurtowniom, a hurtownie z kolei sklepom. W tej sytuacji każdy przedsiębiorca, a więc również i my, zajmie się analizą obiegu gotówki. Trzeba sobie odpowiedzieć na dwa pytania: przez jaki okres będziemy finansować swoje koszty oraz ile potrzeba nam na to pieniędzy. Odpowiedź na pierwsze pytanie uzyskamy, dokonują analizy cyklu produkcji, a na drugie - analizy kosztów firmy.

Załóżmy, że oczekujemy na zapłatę przeciętnie 100 dni. To dużo, ale obecnie w Polsce jest to zupełnie normalne. Stwierdzamy także, że od momentu zakupów surowców do przerobienia ich na ołówki i do wysyłki mija około 70 dni. Te trzy dane: obrót zapasami (co 70 dni, czyli około 5 razy w roku), spłata zobowiązań (w ciągu 50 dni) oraz ściąganie należności (100 dni) mają podstawowe znaczenie w zarządzaniu pieniądzem. Aby fabryka sprawnie funkcjonowała, musimy stale płacić za dostawy, pokrywać ogólne wydatki, produkować i ściągać należności. Działamy w cyklu operacyjnym: ZAMÓWIENIA - ZAPŁATA - PRODUKCJA - WYSYŁKA - ŚCIĄGANIE NALEŻNOŚCI. Napędem tego cyklu jest pieniądz, gotówka zwana kapitałem obrotowym. To dzieki niemu przedsiębiorstwo może realizować kolejne cykle.

Przyjrzyjmy się schematowi obiegu gotówki:

Folia

Najważniejsze jest, że zapłaciliśmy za materiał w pięćdziesiątym dniu; jeszcze 20 dni materiały są zamrożone w naszej produkcji, po czym następuje wysyłka wyrobów. Następnie czekamy na dochody z tytułu sprzedaży przez kolejne 100 dni. Wniosek: 120 dni naszej działalności musimy sfinansować sami, z naszego kapitału obrotowego, w oczekiwaniu na spływ należności. Powstaje pytanie, ile pieniędzy nam potrzeba. Od razu jednak da się zauważyć, że potrzeba ich będzie tym więcej, im dłuższy okres musimy finansować oraz im niższe są zyski, które przeznaczymy na kapitał operacyjny. Jednym słowem recepta na bankructwo jest prosta: działaj w długim cyklu operacyjnym i miej wysokie koszty.

Bezpieczne tempo wzrostu firmy

Aby określić, w jakim tempie firma może bezpiecznie rosnąć, trzeba rozważyć następujące zagadnienie: ile pieniędzy potrzeba firmie na bieżącą działalność, aby nie popadła w długi lub nie zbankrutowała. Przypominam kanon zarządzania, który każdy przedsiębiorca powinien znać na pamięć: aby finansować działalność, pieniądze trzeba mieć w garści, a nie na papierze, w postaci oczekiwanych zysków.

Aby odpowiedzieć na pytanie, trzeba znać dokładnie wielkość kosztów oraz zysku w firmie. Załóżmy, że w naszej fikcyjnej firmie mamy następującą strukturę kosztów dla każdego 1 mln zł sprzedaży:

Sprzedaż - 1 mnl zł

Koszty materiałowe (zmienne) - 600 tys. zł

Koszty ogólne (stałe) - 300 tys. zł

Zysk (przed opodatkowaniem) - 100 tys zł

Bez względu na to, kiedy i komu sprzedajemy, uzyskujemy 100 tys. zł zysku ze sprzedaży wartości 1 mln zł, a koszty zmienne wynoszą 600 tys. zł. Teraz możemy obliczyć nasze zapotrzebowanie na kapitał obrotowy w każdym cyklu produkcyjnym w następujacy sposób.

Po pierwsze, musimy sfinansować koszty zmienne, czyli 600 tys. zł, ale tylko przez 120 dni w 170-dniowym cyklu, kiedy finansujemy produkcję lub zapasy i oczekujemy na spływ należności:

600*120/170 = 423,5

Oznacza to, że na sfinansowanie kosztów zmiennych w cyklu operacyjnym trzeba przeznaczyć 423,5 tys. zł kapitału obrotowego.

Po drugie, musimy sfinansować koszty stałe. Ponieważ nie zależą one od wielkości produkcji, przyjmuje się zazwyczaj, że połowę trzeba sfinansować kapitałem obrotowym:

300*0,5 = 150

Oznacza to, że przeciętnie w cyklu operacyjnym musimy pokryć 150 tys. zł kosztów stałych z kapitału obrotowego.

A zatem w każdym cyklu operacyjnym potrzebujemy 573,5 tys. zł kapitału obrotowego. A ile w roku? To zależy od liczby cykli operacyjnych w roku. Łatwo obliczyć ich ilość. Trzeba podzielić liczbę dni w roku: 365 dni przez długość jednego cyklu - czyli w naszym przypadku 170 dni - i otrzymujemy 2,14 cyklu w roku. Dzięki obracaniu kapitałem możemy finansować naszą działalność nie tylko kapitałem obrotowym; a więc nasze całkowite zapotrzebowanie - 573,5 tys. zł - możemy podzielić przez 2,14, otrzymując 267,1 tys. zł. Możemy to również obliczyć inaczej, mnożąc kapitał obrotowy przez część roku, jaką stanowi cykl operacyjny:

573,5*170/365 = 267,1

Wynik jest prosty w interpretacji. Sprzedaż o wartości 1 mln oznacza zapotrzebowanie na 267,1 tys. zł kapitału obrotowego na jej sfinansowanie. I trzeba te pieniądze fizycznie mieć.

Obliczenie zapotrzebowania na kapitał obrotowy jest tak ważne, dlatego ze w ten sposób możemy się dowiedzieć, na co nas stać. Przyjrzyjmy się budżetowi domowemu. Przynosimy pensję na początku miesiąca (spływ należności), spłacamy zaległe długi (zobowiązania) i musi nam starczyć do końca miesiąca (koszty bieżącej działalności). Jeżeli zabraknie nam kapitału obrotowego, to będziemy musieli go pożyczyć (odpowiednik udania się do banku po pożyczkę albo niespłacenia zobowiązań) albo - co w przypadku rodziny jest trudne - zawiesić działalność (bez jedzenia i picia) w oczekiwaniu na spływ należności (następnej pensji).

Wiedza o zapotrzebowaniu na kapitał obrotowy pozwala firmie odpowiedzieć na kluczowe pytanie: w jakim tempie rosnąć.

Wiadomo, że każdy wzrost sprzedaży o 1 mln „kosztuje” 267,1 tys. zł. Oznacza to, że Potrzebujemy: 2,67 mln „starej”, aby sfinansować 1 mln „nowej” sprzedaży; czyli na każdą złotówkę przyrostu sprzedaży (a chcemy rosnąć) musimy wykorzystać kapitał stworzony przez około 2,7 zł „starej sprzedaży”. A z tego można się dowiedzieć, w jakim tempie możemy rosnąć. Tempo to wynosi 1:2,7 czyli inaczej 37%.

Firma z taką strukturą kosztów i cyklem produkcyjno-finansowym może rosnąć w tempie 37% rocznie. Jeżeli szybciej, to popadnie w długi. Chyba że zmniejszy swoje zapotrzebowanie na kapitał obrotowy. I w ten sposób mamy receptę na sukces firmy: trzeba zmienić strukturę kosztów (obniżyć je) i skrócić cykl operacyjny (szybsza rotacja zapasów, płacąc wolniej dostawcom i szybciej ściągając należności).

Badanie i planowanie przepływów pieniężnych podstawą tworzenia strategii finansowej firmy

Istnieją trzy zasadnicze dokumenty informacyjne określające stan finansowy firmy: bilans, rachunek zysków i strat orz analiza przepływów pieniężnych. Każdy zawiera inne informacje, ma odmienne przeznaczenie i może służyć do innego typu analiz.

Bilans jest typowym „zdjęciem” firmy, statyczną migawką jej stanu finansowego zrobioną na konkretny moment (najczęściej na koniec). Bilans ukazuje:

  1. w jaki sposób firma wykorzystała fundusze do sfinansowania środków trwałych, zapasów, należności

  2. jakie były główne źródła finansowania (kapitał obrotowy, pożyczki krótko- i długoterminowe, zobowiązania, środki własne właścicieli).

Rachunek zysków i strat ukazuje zmiany w pozycji finansowej, a więc jest dynamicznym obrazem przychodów i kosztów poniesionych przez firmę w okresie obliczeniowym. Pozwala on na stwierdzenie, czy w toku prowadzenia działalności przedsiębiorstwo wypracowało zysk czy też jest deficytowe (wypracowało stratę). Jednakże przy sporządzaniu rachunku zysków i strat nie wlicza się dochodu z nie sprzedanych produktów, ponieważ nie wiemy, jaka będzie ich cena w dniu sprzedaży ani nie wiemy, czy w ogóle zostaną sprzedane. Doliczamy natomiast zysk z produktów sprzedanych odbiorcy z odroczonym terminem płatności. Sporządzaniem rachunku zysków i strat rządzą trzy generalne zasady.

  1. Wynik finansowy oblicza się, odejmując koszty od przychodów.

  2. Przychody i koszty ustala się zgodnie z zasadą memoriałową. Zasada ta mówi, że w księgach rachunkowych, przy konstruowaniu wyniku finansowego, należy ująć wszystkie osiągnięte przez firmę przychody i koszty związane z tymi przychodami dotyczące danego okresu obrotowego, niezależnie od terminu zapłaty.

  3. Koszty odejmuje się od przychodów z godnie z zasadą współmierności (od przychodów odejmuje się koszty uzyskania tych właśnie przychodów, a nie wszystkie koszty z danego okresu).

Z tych zasad wynika, że nie wszystkie przychody, a więc i nie wszystkie koszty, są wpływami oraz wydatkami gotówki. Tak więc z ewidencjonowany w rachunku zysków i strat wynik finansowy (zysk albo strata) nie jest informacją o zarobionych lub utraconych przez przedsiębiorstwo środkach pieniężnych. Można bowiem odnaleźć firmy, które celowo nie chcą osiągać zysku, aby nie płacić podatków (podstawowy motyw działalności przedsiębiorców na całym świecie, jak wynika z wielu badań), a wcale nie bankrutują, gdyż mają zapewnioną płynność gotówkową (między innymi są w stanie spłacać swoje zobowiązania). Można także odszukać przedsiębiorstwa, które wykazują zyski, jednakże ze względu na brak środków pieniężnych bardzo szybko zaprzestają swojej działalności albo zbytnio się zadłużają. Różnica między wielkością wyniku finansowego a ilością gotówki w przedsiębiorstwie wynika z faktu, że wpływy są otrzymywane i wydatki często ponoszone w innym czasie niż uzyskane przychody i poniesione koszty. Dlatego tak ogromnie ważny jest trzeci dokument finansowy: rachunek przepływów gotówkowych.

Rachunek przepływów gotówkowych (cash flow) jest analizą strumienia wpływów i wydatków, podobną do budżetu rodzinnego prowadzonego z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc. Jego podstawowe zastosowanie to prognoza: skąd będą pochodziły pieniądze firmy i na co będą wydane. Z punktu widzenia zarządzania jest to często dokument najważniejszy. Realizacja każdej decyzji strategicznej pozostanie wyłącznie postulatem na papierze dopóty, dopóki nie zostanie zapewniony dopływ określonej wielkości środków finansowych. Nieco uogólniając, można powiedzieć, że dopływ i wydatkowanie tych środków jest takim sposobem spojrzenia na działania firmy, które pozwala odpowiedzieć na następujące pytania:

Na te i inne pytania odpowiedź można znaleźć, zapoznając się z podstawowym sprawozdaniem z przepływów pieniężnych, zawartym w Ustawie o rachunkowości z 29 września 1994 roku. Wszystkie standardy dotyczące rachunku przepływów gotówkowych proponują podział przepływów pieniężnych według trzech rodzajów działalności gospodarczej prowadzonej przez przedsiębiorstwo:

  1. przepływy z działalności operacyjnej,

  2. przepływy z działalności inwestycyjnej,

  3. przepływy z działalności finansowej.

Działalność operacyjna obejmuje podstawę funkcjonowania jednostki gospodarczej, przynoszącą dochody, tj. działalność wytwórczą, usługową lub handlową.

Działalność inwestycyjna polega na zakupie lub sprzedaży wartości niematerialnych i prawnych oraz rzeczowego i finansowego majątku trwałego. Podstawowym zadaniem działalności inwestycyjnej jest pozyskiwanie środków gospodarczych i zasobów, które mają przynosić przyszły zysk i generować przyszłe przepływy środków pieniężnych.

Działalność finansowa dotyczy podejmowania przedsięwzięć powodujących zmiany w wielkości i strukturze kapitału własnego i obcego jednostki gospodarczej.

Podział przepływów pieniężnych na przepływy z działalności operacyjnej, finansowej i inwestycyjnej jest bardzo pomocny we wstępnej analizie sytuacji przedsiębiorstwa. Wyodrębniono osiem sytuacji, w których może się znaleźć przedsiębiorstwo, uwzględniając nadwyżkę (+) lub niedobór (-) środków pieniężnych (folia)

Sytuacja 1 - spotykana bardzo rzadko w naszej rzeczywistości gospodarczej, charakteryzuje przedsiębiorstwa o bardzo dużej płynności finansowej. Sytuacja taka może wynikać z przygotowań do nowych przedsięwzięć lub przejęcia innej firmy.

Sytuacja 2 - nadwyżka środków pieniężnych uzyskanych z działalności operacyjnej i finansowej nie wystarcza na pokrycie zapotrzebowania na środki inwestycyjne. Niedobór ten może być pokrywany z zewnętrznych źródeł finansowania (kredyty, pożyczki, emisja akcji itd.).

Sytuacja 3 - działalność operacyjna i działalność inwestycyjna przynoszą nadwyżkę finansową. Nadwyżka z działalności inwestycyjnej może świadczyć o procesie restrukturyzacyjnym przeprowadzonym w przedsiębiorstwie (wyprzedaż nieprodukcyjnego majątku) lub o konieczności zdobycia dodatkowych środków na spłatę zobowiązań.

Sytuacja 4 - występuje w jednostkach, których rentowność działalności jest bardzo wysoka. Kwota wypracowanego zysku jest przeznaczana na inwestycje oraz regulowanie zobowiązań wobec właścicieli. Firma wywiązywała się także z zobowiązań wobec instytucji finansowych (np. spłata kredytów). Należy jednakże zbadać, czy suma ujemnych cash flows z działalności inwestycyjnej i finansowej nie przekracza wartości przepływów uzyskiwanych z działalności operacyjnej, gdyż taka sytuacja może w przyszłości doprowadzić do trudności finansowych firmy. Czy tak faktycznie będzie, pokażą następne okresy. Być może nakłady poniesione na inwestycje zaczną się zwracać w postaci zwiększonych przepływów z działalności operacyjnej. Sytuacja ta jest typowa dla firm rozwijających się.

Sytuacja 5 - bieżąca działalność operacyjna jest finansowana z działalności inwestycyjnej i finansowej. Może to oznaczać z jednej strony sprzedaż rzeczowych lub finansowych składników majątku trwałego, z drugiej zaś duże zaufanie inwestorów, którzy angażują swoje kapitały w firmę, mimo ujemnego operacyjnego cash flow. Trudności finansowe mają najprawdopodobniej charakter tymczasowy.

Sytuacja 6 - jest to sytuacja firmy nowo powstałej i rozwijającej się. W tym przypadku pomysł na firmę jest na tyle wiarygodny i pewny, że przedsiębiorstwo uzyskało finansowanie z zewnątrz w postaci kredytów na działalność bieżącą i inwestycyjną.

Sytuacja 7 - jest to przypadek firmy z poważnymi kłopotami finansowymi. Bieżąca działalność nie generuje dodatnich przepływów finansowych. Nadszedł czas spłaty zobowiązań z tytułu zaciągniętych wcześniej kredytów i pożyczek, firma szuka ratunku w sprzedaży składników majątku przedsiębiorstwa. Jest mało prawdopodobne radykalne polepszenie sytuacji ekonomicznej firmy.

Sytuacja 8 - firma, mimo ujemnego cash flow z działalności operacyjnej i finansowej, prowadzi działalność inwestycyjną. Taka sytuacja jest krótkookresowo dopuszczana w przedsiębiorstwach, które we wcześniejszych okresach zgromadziły pokaźne zasoby środków, jednakże utrzymywanie się takiego stanu przez dłuższy czas nieuchronnie prowadzi do bankructwa firmy.

Podsumowując można stwierdzić, że firmy upadają nie tylko z powodu systematycznego braku zysku. Upadają także z powodu braku pieniędzy na finansowanie swojej działalności bieżącej. Rentowna sprzedaż wyrobów (usług) jest jedną z podstawowych cech przedsiębiorstwa odnoszącego sukcesy. Sukces ten może być jednak krótkoterminowy, jeżeli firma nie ma płynności finansowej.

Zarządzanie środkami pieniężnymi oznacza utrzymywanie takiego ich stanu w firmie , który łączy w sobie maksymalną wymagalność i dostępność środków oraz maksymalny dochód na ich nadwyżce.

Strategiczna analiza przepływów gotówkowych połączeniu z analizą progu rentowności dla poszczególnych produktów oraz analizą wartości netto przedsięwzięć inwestycyjnych i oceną ryzyka operacyjno - finansowego jest niezbędna w budowaniu strategii firmy. Trzeba przy tym pamiętać, że stanowi ona tylko element łamigłówki strategicznej, do którego nie wolno się ograniczać. Oryginalne strategie, strategie sukcesu, wymagają rzetelności w analizie finansowej 9a także zasobów niematerialnych i otoczenia), ale wymagają inicjatyw wychodzących daleko poza racjonalną ocenę.

Typowe koszty działalności gospodarczej

0x08 graphic

0x08 graphic

0x08 graphic
0x08 graphic

0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic

Praca pochodzi z serwisu www.e-sciagi.pl



Wyszukiwarka