004 3 Współczesna gospodarka rynkowa, Ekonomia


III WSPÓŁCZESNA GOSPODARKA RYNKOWA

Rynek i jego mechanizmy stanowią podstawową formę kreowania i dystrybucji bogactwa w społeczeństwie. Popyt i podaż decydują o tym co jak i dla kogo produkuje gospodarka. Dzięki temu na skutek wielu wyborów indywidualnych, rozstrzygane są również społeczne problemy w skali makroekonomicznej.

Konsument rozstrzyga

Praktycznym przejawem działania mechanizmu niewidzialnej ręki rynku jest równoległe dążenie przedsiębiorców do maksymalizacji osiąganego zysku i konsumentów do maksymalizacji swojego zadowolenia w ramach posiadanych możliwości finansowych.

Zysk przedsiębiorcy w gospodarce rynkowej zależy od wielkości popytu na jego towary i kosztów, jakie musi on ponieść, aby wyprodukować. Wielkość sprzedaży zależy od tego, na ile producentowi udało się utrafić z ofertą w gusta, i możliwości finansowe konsumentów. Jego własny zysk jest zatem uzależniony od tego na ile „dogadza” nabywcy swoich produktów.

Konsument na rynku posiada określoną siłę nabywczą związaną z posiadanymi środkami, które może wydać. Wydając swoje pieniądze będzie kierował się zamiarem uzyskania maksimum korzyści za własne środki. Wyselekcjonuje te dobra, których konsumpcja da mu najwięcej zadowolenia.

Rynek konkurencyjny

Z punktu widzenia konsumenta, najlepszy rynek to taki, w którym indywidualny producent czy sprzedawca jest jedynie jednym z wielu podmiotów oferujących to samo dobro. W takich przypadkach, producenci, którzy chcą utrzymać się na rynku, muszą nie tylko dbać o jakość swojego wyrobu, lecz również zwracać uwagę na poziom ceny w porównaniu z innymi dostawcami. Jeśli towar będzie zbyt drogi, nie znajdzie nabywcy. Konsument może więc poprzez dokonywane wybory decydować o tym, który przedsiębiorca osiągnie zysk i utrzyma się na rynku. Taką sytuację określamy jako rynek konkurencyjny.

Wolny rynek jest płaszczyzną nieskrępowanej konkurencji, która stawia konsumenta, jego prawa w centrum obrotu gospodarczego. Tym samym konsument ma prawo wyboru najkorzystniejszej dla niego oferty. Podejmuje decyzję za pośrednictwem pieniądza - uniwersalnego środka wymiany. Dokonując zapłaty przekazuje producentowi w zamian za dobra i usługi wartość, jakiej nośnikiem są pieniądze  (może się to oczywiście odbywać przy udziale pośrednika - hurtowego i detalicznego). Producent dzięki zapłacie może uregulować swoje rachunki, zapłacić należność swoim dostawcom i podmiotom, które udostępniają mu środki produkcji a więc gospodarstwom domowym, do których należy kapitał ziemia i praca.

W ten sposób na rynku utrzymują się tylko ci spośród przedsiębiorców, którzy są wynagradzani przez nabywców ich dóbr i usług. Sprawnie działająca gospodarka wyklucza bowiem również możliwość długotrwałego funkcjonowania niezgodnie z trendami występującymi na rynku. Zgodnie z jednym z podstawowych powiedzeń ekonomistów „nie ma obiadu za darmo” - w gospodarce rynkowej za wszystko z czego korzystamy, trzeba płacić.

Czy jednak w czystym procesie rynkowym zawsze dokonuje się zawsze „dobrych" wyborów? Czy zawsze produkuje się „najlepsze" wyroby, stosując „najlepsze" kombi­nacje nakładów? Czy podział produktu jest zawsze taki, że każdy ma w nim najlepszy" i najbardziej, „społecz­nie pożądany" udział? Nie! Nie zawsze tak się dzieje.

Spór plan czy rynek

Od wielu lat trwa spór miedzy zwolennikami i przeciwnikami gospodarki rynkowej. Zobaczmy, jakich argumentów używają obie strony?

Zwolennicy gospodarki rynkowej

1. Ci, którzy opierają się na krytyce gospodarki centralnie planowanej.

* Logika planu sprzyja tworzeniu się biurokracji, która prowadzi do dużego marnotrawstwa oraz do powstania nowej, dominującej klasy społecznej do potrzeb i dużego marno­trawstwa.

* Brak odpowiedzialności ze strony przedsiębiorstw jest źródłem niedostosowania produkcji do potrzeb.

* Plan centralny nie pozwala na szybkie dostosowanie produ­kcji do zmieniającego się popytu i technik produkcji.

* Plan centralny i nakazy nie stymulują innowacji.

* System oparty na centralnym planowaniu nakazowo-rozdzielczym zarządzania nie sprzyja właściwemu wykorzystaniu wszystkich czynników produkcji, nie zapewnia również sprawiedliwego podziału wytwarzanych przez ludzką pracę produktów.

2. Ci, którzy wykazują korzyści wynikające z gospodarki rynkowej.

* W gospodarkach rynkowych hierarchia wynagrodzeń od­zwierciedla zróżnicowanie skuteczności działania jednostek.

* Zysk jest wynagrodzeniem za efektywność.

* Zdecentralizowany charakter decyzji w gospodarce rynko­wej sprzyja wolności politycznej.

* Proces rynkowy pozwala na osiągnięcie specjalizacji w produkcji tego, w czym jesteś najlepszy, a następnie na sprzedaż tych wyro­bów w celu umożliwienia nabycia potrzebnych ci innych wyrobów. Jeśli każdy z nas jest lepszy od drugiego, to w sumie wytworzymy i podzielimy więcej, niż wtedy gdyby każdy z nas musiał wytwarzać sam wszystko, co mu jest potrzebne do życia, a powinien być lepszy, bo każdy z nas się specjalizuje, czyli zmierza do doskonałości.

Czy jest jakiś powód, dla którego warto jest ograniczać innych w produkowaniu dostarczaniu dóbr dla ciebie, a ciebie w produkowaniu i dostarczaniu dóbr potrzebnych innym? Okazuje się, że tak i to wiele. Tak przynajmniej sądzą zwolennicy centralnego planowania

Zwolennicy gospodarki centralnie planowanej

Niezależnie od zamożności, którą przynoszą gospodarki wolnorynkowe, część ludzi z trudem przyjmuje do wiadomości, że zasady wolnego rynku mają ogromną wartość. Niezależnie od tego, jak często rozpadają się systemy gospodarki planowej niektórym ludziom nadal wydaje się, że wszystko działałoby doskonale, gdyby tylko planowano lepiej.

Wiecej na ten temat w felietonie J.Winieckiego: Serce i portfel Tygodnik "Wprost", Nr 1198 (20 listopada 2005), który znajduje się w materiałach fakultatywnych

1. Ci, którzy krytykują gospodarkę rynkową twierdzą.

* W gospodarce rynkowej decyzje, co do ilości i jakości produkcji są uzależnione od spodziewanego zysku. Wynika stąd, że produkcja jest wyznaczana przez popyt efektywny natomiast dobra, które należałoby wytwarzać ze względów społecznych, nie są produkowane.

* Nie bierze się pod uwagę wpływu działalności gospodarczej na środowisko.

* Logika rynku sprzyja zawłaszczeniu środków produkcji przez mniejszość, co prowadzi do eksploatacji nierówności i alienacji pracow­ników.

* Duże spółki mają zbyt dużą władzę.

* Taki rodzaj organizacji prowadzi do kryzysów, gospodar­czych, które sprzyjają marnotrawstwu społecznemu i gospodar­czemu (np. bezrobociu).

2. Ci, którzy wykazują korzyści wynikające z planu argumentują.

* Logika planu pozwala w większym stopniu uwzględnić potrzeby społeczne.

* Ubodzy nie są tak biedni, jak w gospodarce rynkowej.

* Plan pomaga wziąć pod uwagę dłuższy horyzont czasu.

* Plan pozwala pełniej wykorzystać zasoby.

* Plan umożliwia lepszą alokację zasobów

Krytycy niewidzialnej ręki twierdzą, że jeśli robi ona coś dobrego, to zapewnia co najwyżej realizację celów indywidualnych (nie wszystkich zresztą jednostek), a dla realizacji celów ogólnospołecznych niezbędna jest interwencja państwa.

Z przedstawionej powyżej argumentacji wynika, że „obie strony mają w jakimś stopniu rację. Istnieje dość powszechne przekonania, że rozwiązania skrajne mogą dobrze służyć jednostkom lub co najwyżej poszczególnym grupom społecznym, ale na długą metę źle służą społeczeństwu jako całości.

Całkowicie wolny rynek sytuacja, w której „nie poddawana żadnej kontroli i kierująca się tylko i wyłącznie własnym interesem jednostka, robi tylko to, co uważa za korzystne dla siebie. Ale skutki tego działania niekoniecznie muszą być korzystne dla otocznie jak i dla społeczeństwu jako całości.

Z kolei w gospodarce skrajnej nakazowej prawie wszystkie decyzje podejmuje rząd na szczeblu centralnym. W systemie tym brak jest jakiejkolwiek wolności gospodarczej, a powszechne stosowanie powszechne przymusu w sferze ekonomii, wymaga również ograniczenie wolności politycznej. Powszechne stosowanie przymusu i represji osłabia ducha aktywności gospodarczej, tłumi inicjatywę i zniechęca do jakichkolwiek samodzielnych działań.

Gospodarka mieszana (ang mixed economy)

Czyste modele są tworami teoretycznymi i nie występują w rzeczywistym świecie. Nie ma czystej gospodarki centralnie planowanej, ale nie ma również czystej gospodarki rynkowej.

W realnym świecie wszystkie występujące dziś systemy gospodarcze, czyli „kapitalizm”, „socjalizm" i „komunizm” funkcjonują występują jednocześnie różne sposoby podejmowania decyzji ekonomicznych. Część decyzji podejmowana jest pod wpływem tradycji, część z nich ma charakter polityczny i dlatego występuje w formie nakazów, jeszcze inna część jest rezultatem istnienia rynku, nawet, jeśli jest on ograniczony tylko do dóbr konsumpcyjnych. Dlatego w praktyce ekonomii dominuje nurt, nie przyznający całkowitej racji ani logice rynku, ani logice rynku, gospodarka mieszana. Jest to podejście pragmatyczne, bo jego fundamentem jest rzeczywisty a nie wydumany modelowy świat.

W praktyce współczesna gospodarka jest oparta na systemie - mieszanym, w którym decyzje związane z produkcją, a także wykorzystaniem i własnością czynników produkcji są podzielone między państwo a prywatnych przedsiębiorców.

Ich cechą wspólną jest to, że o proble­mach ekonomicznych:, co jak i dla kogo rozstrzyga inte­rakcja decyzji indywidualnych i administracyjnych. Decyzje te są podzielone między państwo a podmioty prywatne. Jaka jest, więc różnica pomiędzy tymi systemami?

Różnica polega na tym, które i ile z tych decyzji jest w danej gospodarce wyborem politycznym, a ile podejmowanych jest w oparciu o mechanizm rynkowy. Systemy, które cechuje przewaga własności prywatnej i samoregulacji nazwiemy mieszanym systemem rynkowym. Tam gdzie dominuje własności kolektywna i regulacja centralna, mamy do czynienia z mieszaną gospodarką nakazową centralnie kierowaną.

Najnowsza historia jednoznacznie wykazała strukturalną słabość systemu realnego socjalizmu, w którym państwo było głównym właścicielem środków produkcji i samo prowadziło działalność gospodarczą. Brak ochrony własności prywatnej i wolności gospodarczej okazał się destrukcyjny dla społeczeństwa. Wysiłki podejmowane przez obywateli w znacznym stopniu były niweczone przez nieefektywność działania państwa.

Rynkowa gospodarka mieszana

Rynkowa gospodarka mieszana opiera się na łagodzącej wady rynku interwencji państwowej, której zakres nie mógłby jednak osiągnąć takiego stopnia centralizacji, jaki pojawił się w gospodarkach centralnie planowanych, ponieważ gros decyzji ekonomicznych podejmowanych jest przez prywatne pomioty gospodarujące, przede wszystkim na podstawie powstających na rynku cen. W systemie takim obok sektora prywatnego państwo współuczestniczy w rozwiązywaniu problemów gospodarczych i dokonuje wielu wyborów, ale są to wybory oparte o kryteria polityczne

Ingerencja państwa w obrót gospodarczy może służyć realizacji różnych celów - począwszy od ochrony interesów stron transakcji, przez zabezpieczenie wartości społecznych, ochronę bezpieczeństwa czy zdrowia publicznego, po ochronę interesów organizacji państwowej. Za każdym razem wykorzystywane instrumenty mogą mieć różny charakter gospodarczy i prawny, dostosowany do założonego przez stosujących je polityków celu.

Geneza interwencjonizmu państwowego

Wiek XIX to dla krajów okres liberalizmu gospodarczego opartego na nieskrępowanym działaniu mechanizmu rynkowego Wolna konkurencyjna rodziła szybką akumulację i zmiany technologiczne, zapewniając szybki wzrost produkcji. Liberalizm gospodarczy dominował także w krajach, które z opóźnieniem wstępowały na drogę rozwoju kapitalistycznego (Niemcy, USA). W praktyce doktryna ta była realizowana do końca lat 20. XX wieku,

Wielki kryzys

W latach 1929-1933 (w niektórych krajach datę końcową trzeba przesunąć na 1936 rok) świat doświadczył tzw. wielkiego kryzysu, który zasłużył na ten przydomek nie tylko z racji rozmiarów, ale również dlatego, że zawiodły działające do tej pory mechanizmy rynkowe przynoszące ponowną poprawę koniunktury. Wielki kryzys dotknął wszystkie kraje i dziedziny gospodarki. Charakteryzował go bardzo głęboki i długotrwały spadek produkcji przemysłowej, masowe bezrobocie, spadek dochodów ludności i daleko idące skutki polityczne). Produkcja dóbr inwestycyjnych zmniejszyła się bardziej aniżeli konsumpcyjnych. Handel międzynarodowy, na skutek kurczenia się popytu, przenosił kryzys z kraju do kraju. Oznaki ożywienia i to nie wszędzie, pojawiły się dopiero ok. 1933.

Przebieg

Przebieg zależał od stopnia rozwoju gospodarczego. Bardziej odczuły go kraje przemysłowe niż rolnicze. W krajach, w których dominował przemysł, kryzys charakteryzował się przede wszystkim spadkiem produkcji i zatrudnienia. Przedsiębiorcy reagowali żywiołowo na załamanie, racjonalizując produkcję i modernizując zakłady przetwórcze. Prowadziło do ograniczenia zatrudnienia i wzrostu bezrobocia, które rosło szybciej niż spadała produkcja). W  dłuższej perspektywie działania te, poprzez wzrost inwestycji, przyczyniały się do ożywienia.

W krajach przemysłowych spadek produkcji i zatrudnienia pogłębiany był przez porozumienia monopolistyczne, często zawierane także w skali międzynarodowej. Przedsiębiorstwa tych samych gałęzi łączyły się, zamykały najmniej rentowne zakłady i ograniczały produkcję, aby utrzymać poziom cen. Porozumienia te były niekiedy popierane przez państwa w celu forsowania eksportu i poprawy bilansu płatniczego. Jednak to co było korzystne dla danej gospodarki narodowej, przyczyniało się do pogłębienia załamania w skali światowej.

Tam, gdzie przeważało rolnictwo, głównym objawem kryzysu była nadprodukcja i głęboki spadek cen. Wynikało to z odmiennej reakcji przedsiębiorstw przemysłowych i rodzinnych gospodarstw rolnych na kurczenie się popytu i spadek cen zbytu Nie liczący kosztu rodzinnej siły roboczej, rolnicy, chcąc zarobić na spłatę ciążących na nich zobowiązań i aby zrównoważyć dochody malejące na skutek spadku cen, zwiększali produkcję, co przyczyniało się do jeszcze większego spadku cen i jeszcze bardziej pogłębiało kryzys.

Właśnie w tym punkcie zawiódł mechanizm rynkowy. Jego istota polegała na tym, że wzrost cen miał zachęcać do wzrostu produkcji, a spadek miał działać zniechęcająco. Kiedy znaczna część gospodarki na spadek cen reagowała wzrostem produkcji, mechanizm rynkowy okazał się bezradny.

Rezultatem załamania produkcji i wymiany międzynarodowej były kryzysy systemów walutowych, bankowości i skarbowości państw. Poszczególne kraje, wobec zagrożenia bilansu płatniczego, odchodziły od systemu waluty złotej. Zawieszenie płatności zagranicznych w złocie przeniosło załamanie na gospodarki kolejnych krajów; systemy bankowe przeżywały kryzys na skutek trudności przedsiębiorstw ze spłatą kredytów; skarbowość poszczególnych państw była dotknięta spadkiem dochodów, przy braku możliwości odpowiedniego zmniejszenia wydatków.

Najpoważniejszym skutkiem społecznym wielkiego kryzysu gospodarczego było masowe bezrobocie, spadek dochodów realnych i dramatyczne pogorszenie się położenia całych grup ludności. W dodatku w krajach słabiej rozwiniętych, o dużym przeludnieniu agrarnym, jak np. Polska, została zahamowana tradycyjna możliwość polepszenia losu przez emigrację zarobkową, bowiem kraje przyjmujące (np. USA) ograniczyły kwoty imigracyjne.

W czasie jego trwania ujawniła się niesprawność rynku jako regulatora procesów gospodarczych w warunkach konkurencji niedoskonałej.

Wielki kryzys spowodował daleko idące zmiany ideologiczne, zwłaszcza zachwianie przekonania o możliwości samoczynnej regulacji życia gospodarczego przez rynek, jak i podważenie zaufania do demokracji parlamentarnej. Przyczynił się do odchodzenia od niej w kierunku faszyzmu i  autorytaryzmu (zarówno w krajach europejskich, jak i w Ameryce Południowej), spowodował też wzrost popularności komunizmu

Ekonomistów zachodnich kryzys mobilizował do poszukiwanie przyczyn i znajdowanie sposobów unikania lub przynajmniej łagodzenie skutków. Na całym świecie następowało odchodzenie od idei liberalnych na rzecz interwencjonizmu i protekcjonizmu. Nowy nurt od nazwiska głównego (choć nie jedynego) twórcy nowej dziedziny zwanej makroekonomią i stosowanej na jej podstawie polityki gospodarczej Johna M. Keynesa nazwano ją keynesizmem.

J. M. Keynesa (1883-1946)

Niemal od początku swego istnienia liberalizm miał również przeciwników, zwłaszcza wśród ideologów drobnomieszczańskich i klasy robotniczej (socjalizm utopijny, marksizm). Jego popularność została znacznie ograniczona zwłaszcza po wybuchu Wielkiego Kryzysu Gospodarczego (1929-33). Był on dla ekonomii w krajach kapitalistycznych szokiem a jednocześnie bodźcem do szukania środków przeciwdziałających załamaniom koniunktury. Efektem tych poszukiwań była stworzona przez Polaka Michała Kaleckiego i Anglika J. M. Keynes popytowa teoria dochodu narodowego oraz teoria głosząca konieczność interwencjonizmu państwowego.

J.M. Keynesa przedstawił swoją teorię w dziele Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza (1936, wyd. pol. 1956). Jej przesłanką jest teza, że laisseferestyczną gospodarkę kapitalistyczną cechuje trwała tendencja do niepełnego zatrudnienia czynników produkcji, zwłaszcza siły roboczej (praca The End of Laissez-Faire 1926). Tym samym Keynes dokonał rewolucyjnego zamachu na utrwaloną przez neoklasyków wiarę w przyrodzone i samoczynne siły mechanizmu rynkowego.

Według niego gospodarka rynkowa nie jest w stanie o własnych siłach utrzymywać poziom produkcji zapewniającego pełne zatrudnienie i nieustannie rozwijać się. Nie może zatem rozwiązać najważniejszych problemów zapewniających jej stabilizację i trwanie. Nie jest ona jednak, jak to głosili marksiści, skazana na zagładę, bo w rozwiązywaniu tych problemów może dopomóc państwo, interweniując w procesy gospodarcze. Tak oto Keynes stał się ojcem doktryna interwencjonizmu państwowego, przeciwieństwa liberalizmu gospodarczego.

Interwencjonizm państwowy

Do głównych narzędzi pozwalających realizować politykę interwencjonizmu należą:

1) podejmowanie przez państwo przedsięwzięć inwestycyjnych pozwalających zwiększyć zatrudnienie bez wzrostu podaży dóbr i usług (np. roboty publiczne);

2) dotacje do nierentownych przedsiębiorstw lub ich nacjonalizacja,

3) protekcjonizm w zakresie handlu zagranicznego;

4) oddziaływanie na koniunkturą za pomocą polityki monetarnej;

5)oddziaływanie na koniunkturę za pośrednictwem polityki fiskalnej .

Zakres i wykorzystanie tych narzędzi zależy od potrzeb gospodarki, wynikających przede wszystkim ze stopnia jej rozwoju oraz aktualnego stanu koniunktury.

Polityka antycykliczna

Państwo oddziałuje na koniunkturę za pomocą polityki makroekonomicznej. Jest to polityka aktywnego oddziaływania państwa na przebieg procesów gospodarczych.. Zwolennicy interwencjonizmu wskazują na trzy główne jego cele:

* ograniczenie zbyt głębokich spadków wzrostu gospodarczego, - skrócenie okresu recesji,- podtrzymywanie łagodnej ekspansji.

* ograniczenie bezrobocia do poziomu uznanego za niezbędny, a nawet korzystny dla gospodarki,

* pobudzenie popytu globalnego, którego niedostateczny poziom uznaje się za jedną z przyczyn wahań koniunkturalnych oraz

* utrzymanie wysokiego tempa wzrostu gospodarczego.

* ograniczenie zbyt szybkiego wzrostu gospodarczego (wywołującego zagrożenie inflacyjne),

Polityka ta koncentruje się na wzmacnianiu popytu krajowego (spożycia indywidualnego, spożycia zbiorowego oraz nakładów inwestycyjnych brutto) w okresie, gdy w gospodarce panuje zła koniunktura (w fazie spowolnienia) lub na ograniczaniu dynamiki popytu krajowego wówczas, gdy gospodarka rozwija się zbyt szybko i narastają w niej zjawiska nierównowagi (w fazie ożywienia).Do realizacji swoich celów wykorzystuje liczne instrumenty monetarne (regulacja podaży pieniądza) i fiskalne (regulacja przychodów i wydatków budżetu pań­stwa oraz dochodowe.

Narzędzia polityki antycyklicznej

Typowe działania należące do sfery polityki antycyklicznej to:

• W zakresie polityki pieniężnej: podwyżki stóp procentowych banku centralnego w okresie ożywienia, po to by podrożyć kredyt i tym samym ograniczyć dynamikę inwestycji przedsiębiorstw i spożycia indywidualnego. W okresie spowolnienia bank centralny podejmuje działania odwrotne: obniża stopy procentowe, aby zachęcić do wzrostu inwestycji i spożycia. Należy zauważyć, że poza wpływem stóp procentowych na popyt inwestycyjny i konsumpcyjny istnieją również inne kanały transmisji polityki pieniężnej na zachowania prywatnych podmiotów służące realizacji polityki antycyklicznej (np. wpływ polityki banku centralnego na kurs walutowy i na oczekiwania przedsiębiorstw i gospodarstw domowych).

• W zakresie polityki fiskalnej: obniżenie deficytu budżetowego (poprzez ograniczenie wydatków lub wzrost dochodów podatkowych) w okresie ożywienia, po to by ograniczyć dynamikę spożycie zbiorowego lub wpłynąć na ograniczenie spożycia indywidualnego. W okresie spowolnienia rząd podejmuje działania odwrotne: zachęca do wzrostu popytu krajowego obniżając podatki, lub zwiększając wydatki publiczne (prowadzi to do wzrostu deficytu budżetowego).

Realizacja polityki antycyklicznej jest zazwyczaj jednym z celów rządu i banku centralnego. Zdarza się jednak czasem, że instytucje te bardziej lub mniej świadomie prowadzą działania odwrotne: przyczyniają się do dalszego wzrostu dynamiki popytu w okresie ożywienia (pogłębiając zjawiska narastania nierównowagi gospodarczej) lub do dalszego ograniczenia dynamiki popytu w okresie spowolnienia. Politykę taką - zazwyczaj nieplanowaną - nazywamy polityką procykliczną.

Zakres i wykorzystanie tych narzędzi zależy od potrzeb gospodarki, wynikających przede wszystkim ze stopnia jej rozwoju oraz aktualnego stanu koniunktury.

W sumie można stwierdzić, że po II wojnie światowej w rozwiniętej gospodarce rynkowej dokonało się wiele korzystnych zmian. Spowodowało to istotne osłabienie zjawiska cykliczności, ale nie zdołano tego zjawiska cał­kowicie wyeliminować. Niestabilność wzrostu jest bowiem nieodłączną, immanentną cechą gospodarki rynkowej. W rezultacie cykle uległy spłaszczeniu. W miejsce kryzysów (załamań) i depresji pojawiły się recesje gospodarcze charakteryzujące się zwolnieniem tempa wzrostu, stagnacją, czyli okresowym zahamowaniem wzrostu, a tylko niekiedy niewielkim spadkiem dochodu narodowego.

Inne wymagające ingerencji państwa niedoskonałości rynku

Z naszych dotychczasowych rozważań wynika, że rynek jest wspaniałym regulatorem gospodarki. Jego siła tkwi w spontaniczności. Nikt go nie wymyślił, ani nie stworzył. Powstał samoczynnie, tak samo jak samoczynnie działa jego mechanizm. Dzięki tym zaletom zdominował dziś świat. Nawet tam gdzie jeszcze nie rozwinął się lub jest niszczony można spotkać jego oazy.

Czy jednak „niewidzialna ręka rynku" zawsze prowadzi do najbardziej efektywnej alokacji zasobów, której rezul­tatem jest wysoki i szybko rosnący dobrobyt. Czy w czystym procesie rynkowym dokonuje się zawsze „dobrych" wyborów? Czy zawsze produkuje się „najlepsze" dobra stosując „najlepsze" kombi­nacje nakładów? Czy mechanizm rynkowy zawsze zapewnia pełne wykorzystanie czynników wytwórczych? Czy podział produktu jest zawsze taki, że każdy ma w niej najlepszy" i najbardziej, „społecz­nie pożądany" udział?

Nie trzeba być specjalnie spostrzegawczym by zauważyć, że mechanizm rynkowy w czystej postaci często zawodzi i nie jest w stania spełnić życzeń społeczeń­stwa. Gołym okiem widać, że opisywany w naszych wykładach w sposób modelowy wolny rynek nie zawsze zapewnia najlepszą ze społecznego punktu widzenia alokację zasobów. Wybory dokonywane przez ludzi - tak przez jednostki, jak i przedsiębiorstwa mogą pociągać za sobą wiele problemów, takich jak: marnotrawstwo, nierówność podziału bogactwa i władzy, zanieczyszczenie środowiska.

* Gospodarka rynkowa różnicuje społeczeństwo pod względem materialnym. Nawet jeśli w wyniku ogólnego postępu w kulturze materialnej wszystkie warstwy społeczne uzyskują poprawę swojej sytuacji życiowej, to nadal utrzymują się znaczne rozpiętości w dochodach. Mimo coraz wyższego poziomu rozwoju i wzrostu dobrobytu bezrobotni nędzarze i narkomani wyciągają rękę po jałmużnę.

• W czystej gospodarce rynkowej występują silne dysproporcje rozwoju poszczególnych grup społecznych i regionów, co rodzi tendencje do polaryzacji społeczeństwa na regiony biedne i bogate.

• Niczym nieskrępowana wymiana międzynarodowa prowadzić może do bardzo wąskiej i niebezpiecznej dla harmonijnego rozwoju kraju specjalizacji zwanej monokulturą

Pod adresem gospodarki wolnorynkowej wysuwane są także zarzuty natury etycznej. Sprowadzają się one do tego, że ten system premiując zachowania motywowane własnym interesem jednostek może potęgować egoizm, skąpstwo, materializm i dążenie do władzy.

• Reguła podaży i popytu przypadku niektórych potrzebnych nam dóbr nie działa. Wielokrotnie spotkamy się z przy­kładami niemożności spełnienia przez rynek życzeń społeczeń­stwa. Dobry przykładem są dobra publiczne takie np. jak: latarnie morskie, publiczne parki, wojsko, policja, służba zdrowia, oświata edukacja i kultura.

Z procesem produkcji i konsumpcji związane są pozytywne, ale i negatywne efekty zewnętrzne. Postępowanie niektórych przedsiębiorstw może być społecznie niepożądane Przykładem ich może być zanieczyszczenie środowiska, hałas itp. (np. skażenie środowiska naturalnego przez zakłady chemiczne). Rzeki są coraz bardziej zanieczyszczone, ulice miast coraz bardziej zatłoczone, a często także zaśmiecone.

We współczesnej gospodarce występuje samoczynna tendencja do zanikania wolnej konkurencji powoduje, że życie ludzi zostaje podporządkowane interesom wielkiego biznesu, jakość wielu nabywanych przez nas od monopolisty dóbr i usług np. jest niska, a narzucane przez monopol (np. usług TP S.A.) ceny niekiedy bardzo wysokie.

Współczesną gospodarkę rynkowa cechuje zjawisko niestabilności makroekonomicznej wyrażającej się okresowymi wzlotami i upadkami którym towarzyszy szereg negatywnych skutków jak choćby inflacja czy bezrobocie

Te przestawione skrótowo niedoskonałość rynku analizowane są najczęściej w trzech przenikających się nawzajem płaszczyznach:

* nieefektywność alokacyjna,

* niesprawiedliwość społeczna

* niestabilności makroekonomiczna

Te i wiele innych niedoskonałości rynku, sprawiają, że od państwa oczekuje, iż będzie podmiotem dbającym o nasze wspólne interesy. W sprawach tych i wielu innych dziedzinach społeczeństwo ma „władzę nadrzędną" nad procesem rynkowym. Dlatego sprawy te przejmuje państwo i w ramach decyzji politycznych stara się rozwiązywać je tak, jak uważa społeczeństwo Znalazło to odzwierciedlenie w koncepcji państwa opiekuńczego, zakładającej konieczność zaspokajania przez rządy podstawowych potrzeb społecznych.

Czego jeszcze oczekujemy od państwa?

Od państwa oczekuje się budowy i utrzymywania w należytym stanie dróg; dostarczania podstawowych usług; takich jak edukacja i ochrona zdro­wia, zapewnienia przestrzegania prawa i porządku, zabezpieczenia socjalnego w postaci emerytur i zasiłków społecznych dla bezrobotnych, ubogich, inwalidów itp.),taniego budownictwa mieszkaniowego regulacji działalności gospodarczej, a także tworzenia przepisów chroniących prawa jednostki.

Państwo jako twórca i strażnik prawa

Jednocześnie organizacja państwowa może działać na rzecz usprawniania mechanizmu wolnorynkowego w tych sferach, w których pojawiają się największe problemy z jego funkcjonowaniem. Będzie to przede wszystkim dążenie do efektywnego zapewniania dóbr publicznych, w tym bezpieczeństwa wewnętrznego w postaci ograniczenia czy eliminowania przestępczości. Ważne są również działania ukierunkowane na zwiększanie przejrzystości rynku  (dostępności do informacji o produkcie czy kontrahencie) czy również zwiększanie zaufania uczestników rynku do samego rynku.

Ta sfera zadań sprzyja pogłębianiu zaufania uczestników do rynku jako platformy wymiany. Może również wpływać na zmniejszenie kosztów obrotu np. związanych z  koniecznością zabezpieczania się przed nielojalnością czy nieuczciwością kontrahenta. Organizacja państwowa może więc, przy należytej analizie kosztów i korzyści społecznych jakie osiągane są z prowadzonych działań, stać się nieocenionym gwarantem prawidłowości funkcjonowania rynku.

Spełnienie tych postulatów przyczyniła się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat do osłabienia napięć społecznych. Sposobem ich realizacji było wyposażenie państwa w prawa do ingerencja w gospodarkę, czyli stosowanie rozwiązania hybrydowego zwanego rynkową gospodarką mieszaną.

Władze państwowe dokonują wielu wyborów

We wszystkich krajach licz­ne wybory ekonomiczne są dokonywane w oparciu o kryteria polityczne. W Stanach Zjednoczonych decyz­je władz państwowych odgrywają bardzo ważną rolę w regulowanie procesów produkcji konsumpcji wymiany i podziału. Kontroluje też zakres, w jakim jednostki mogą kierować się w swoim działaniu własnym interesem ograniczając poprzez system prawa swobodę ich działania.

Wszę­dzie można zaobserwować wpływ władzy na pro­dukcję - na ulicach i autostradach, na poczcie i w bu­dynkach publicznych, w parkach i na terenach, rekrea­cyjnych, w szkołach i więzieniach, w samolotach wojskowych latających nad naszymi głowami.

Państwo ingeruje również w procesy podziału. Rząd wymaga od lu­dzi, żeby rezygnowali z pewnych dóbr i zamiast tego, żeby płacili podatki. Przez to, że ludzie płacą podat­ki, ich „udział w podziale" ulega zmniejszeniu. Rząd płaci zasiłki bezrobotnym, biednym rodzinom z dzieć­mi, weteranom-inwalidom, osobom w podeszłym wie­ku, studentom. To zwiększa ich „udział w podziale".

Powyższe przykłady wpływu władz państwo­wych (a jest ich o wiele więcej) uwidaczniają, że nawet w „wolnej gospodarce rynkowej, kryteria polityczne mają wpływ na wybory dotyczące produkcji i podziału. Posługiwanie się kryteriami politycznymi przy rozstrzyganiu ekonomicznych problemów:, co jak i dla kogo, nie jest we współczesnej gospodarce rynkowej czymś wyjątkowym, a raczej stałym fragmentem gry.

Nauki polityczne i historia wyjaśniają cele i mechanizmy wyborów politycznych

Co roku wydaje się ogromne sumy na działalność wojskową, edukację, służbę zdrowia i wiele, wiele innych nie prywatnych celów. Rozbudowuje się sieć autostrad. Rozbudowuje się służby specjalne, a na zagładę skazuje się Instytut Pamięci Narodowej. Budowane są nowe ratusze, powołuje się nikomu niepotrzebne agencje rządowe a jednocześnie zamyka szpitale i domy opieki społecznej. Kto o tym decyduje rynek? Nie! Zadecydowało o tym za nas na poszczególnych szczeblach władzy państwo, a właściwie jego urzędnicy.

Czym kierują się oni w swych decyzjach?. Czy będące w ich dyspozycji środki wydawana są najlepiej? Na te pytania nie ma łatwych odpowiedzi.

Aby zrozumieć, w jaki sposób państwo dokonuje wyboru ekonomicz­nego, musisz zrozumieć procesy polityczne zacho­dzące w społeczeństwie - jak funkcjonują władze państwowe. Kto, na jakiej podstawie, jak podejmują decyzje i czym się w tym w swym postępowaniu kieruje.

W krajach demokratycznych decyzje takie leżą w gestii wybranych przez społeczeństwo przedstawicieli i mianowanych przez nich urzędników, administracji rządowej i lokalnej. W krajach praworządnych zapadają one pod wpływem opinii publicznej, bo urzędnicy są pod jej stałą kontrolą i jeśli chcą zachować pracę muszą się z nią liczyć.

W krajach demokratycznych, ale nie praworządnych politycy i urzędnicy w mniejszym stopniu lub wcale reagują na opinie ludzi. Politykom wystarczy sprawować władzę nad prokuraturą i można uniemożliwić doprowadzanie jakiejkolwiek bulwersującej opinię publiczną sprawy do końca. Można doprowadzić do jej umorzenia (np. moskiewskich pieniędzy). Można również doprowadzić do jej przedawnienia, co stanie się niebawem ze sprawą FOZ. Jednakże nawet w krajach bardzo demokratycznych wydawałoby się bardzo praworządnych sposób podejmowania decyzji polityczny, które związane są z go­spodarką jest dalekie od doskonałości.

Choć zatem w krajach tzw. kapitalistycznych rynek steruje większością decyzji ekonomicznych, to jednak państwo, gdy chce osiągnąć swoje własne cele, których samoistna realizacja przez rynek jest niepożądana społecznie niemożliwa, zbyt kosztowna lub długotrwała często ingeruje w wolną grą rynkową. We współczesnym świecie mamy zatem do czynienia z systemami mieszanymi. W większym lub mniejszym zakresie podstawowy parametr - cena, czy ilości wymiany mogą być kształtowany przez państwo lub inne podmioty. Mamy wtedy do czynienia z tzw. ograniczonym mechanizmem rynkowym.

Trzy główne funkcje państwa w gospodarce.

W każdej gospodarce państwo pełni ważną rolę, choć jego oddziaływanie na kształtowanie się sytuacji w gospodarce posiada zróżnicowane nasilenie w zależności od kraju. Wyróżnić jednak można trzy podstawowe funkcje, które pełni każde państwo:

* funkcja alokacyjna - polega na alokowaniu (rozdzielaniu) rzadkich zasobów w gospodarce pomiędzy różne możliwości ich wykorzystania; ingerencja państwa w rozdzielaniu zasobów obejmuje tylko część dostępnych zasobów w gospodarce (np. poprzez realizacje strategii rozwoju niektórych branż przemysłu), pozostałe zasoby alokowane są w oparciu o mechanizm rynkowy;

* funkcja redystrybucyjna - polega na wpływaniu przez państwo na podział dochodu narodowego; państwo wykonuje swoje zadania m.in. poprzez ustalanie minimalnych płac, cen urzędowych, dokonywanie transferów środków (np. poprzez działanie systemu emerytalnego lub dokonywanie wydatków budżetowych pochodzących ze środków finansowych zgromadzonych dzięki systemowi podatkowemu);

* funkcja stabilizacyjna - polega na oddziaływaniu państwa na wielkość globalnej podaży i popytu na rynku w celu zapobiegania kryzysom gospodarczym; oddziaływanie państwa na globalną podaż odbywa się m.in. poprzez regulacje podatkowe, interwencje na rynku pieniężnym czy wspieranie rozwoju technologicznego gospodarki, zaś na globalny popyt m.in. poprzez kształtowanie polityki wydatków i dochodów budżetu państwa

Gospodarcze cele państwa

Sposób, w jaki dane osoby podchodzą do kwestii ekonomicznych, zależy w dużej mierze od ich własnych osobistych celów. Społeczeństwo również posiada cele, które próbuje osiągnąć poprzez politykę społeczną. Pomimo pewnych kontrowersji większość Polaków prawdopodobnie zgodzi się z faktem, że lista celów ekonomicznych społeczeństwa powinna zawierać niżej wymienione punkty.


Rozwój gospodarczy.

Zwiększenie poziomu produkcji wyrobów i usług. Gdy ilość i jakość dostępnych wyrobów i usług będzie większa, wtedy standard życia każdego człowieka najprawdopodobniej się podniesie.


Pełne zatrudnienie.

W miarę możliwości miejsce pracy powinno być zapewnione każdemu, kto chce i może pracować.


Stabilność cen

Gwałtowne zmiany cen są niekorzystne zarówno dla producentów, jak i konsumentów. Toteż jednym z zadań państwa jest walka z inflacją

Więcej na ten temat...

Dźwięk >

Multilinki >

Tryb >

Normalny

Powtórkowy

Wolność gospodarcza.

Wszyscy powinniśmy mieć wolność wyboru co do sposobu, w jaki zarabiamy na życie i wydajemy pieniądze.


Bezpieczeństwo socjalne.

Znajdują się wśród nas ludzie, którzy z różnych powodów (upośledzenia, choroby, wieku) nie są w stanie zarobić na swoje utrzymanie. Bezpieczeństwo socjalne oznacza, że tym osobom, które nie są w stanie w pełni o siebie zadbać, zostanie udzielone wsparcie.

Wiele osób nie może z różnych względów (wiek, stan zdrowia), podjąć aktywnej działalności zarobkowej lub też, ze względu na kwalifikacje, osiąga minimalne dochody. Problem ten wraz z jego skutkami społecznymi i ekonomicznymi częściowo rozwiązuje państwo przez prowadzenie polityki redystrybucyjne. Polega ona na tym, że państwo gromadząc wpływy i budżetowe, głównie z podatków, przeznacza ich część na wypłaty rent, emerytur i wszelkiego rodzaju zasiłków. Modyfikuje tym samym podział produktu narodowego. Wynika to z obowiązków, jakie przypisane są państwu, z racji jego społecznego charakteru. Państwo, w takich przypadkach, nie kieruje się jedynie względami ekonomicznymi, lecz także względami społecznymi dążąc do zapewnienia wszystkim obywatelom przynajmniej minimalnego poziomu zaspokojenia potrzeb. Cel ten realizowany jest nie tylko przez zabezpieczenie finansowe grup społecznych o niskich dochodach lub pozbawionych dochodów (np. bezrobotni). Obok tego stosuje się ograniczenia odpłatności lub świadczenia nieodpłatne w zakresie niektórych dóbr i usług (np. służba zdrowia, oświata).


Równość szans.

Oznacza, że wszyscy obywatele powinni mieć takie same szanse zrealizowania swoich ambicji. Zasada ta nie oznacza, że każdemu należy się tyle samo, ale jedynie, że w punkcie startu szansę powinny być wyrównane. Równości szans sprzyja na przykład bezpłatne szkolnictwo podstawowe czy zakaz dyskryminacji ze względu na płeć, pochodzenie lub wyznanie.


Wydajność.

Wydajność jest miernikiem efektywności wykorzystania zasobów. Wzrost wydajności w skali całego kraju oznacza lepsze wykorzystanie ograniczonych zasobów.

Sposoby realizacji celów

W gospodarce rynkowej decyzje ekonomiczne państwa mogą być realizowane w postaci bezpośrednich nakazów i zakazów, jednak na ogół są one realizowane przez przy pomocy narzędzi oddziaływania pośredniego za pomocą bodźców z dziedziny plac, cen i zysków.

Oddziaływanie pośrednie

Władza zamawia wykonanie jakiś zadań, czy też stosuje różnego rodzaju bodźce np., oferują atrak­cyjne ceny za zrealizowanie celów, które uważa za właściwe. Prywatne przedsiębiorstwa budują bu­dynki państwowe, ponieważ oferuje się im za to za­płatę. Inżynierowie budują zapory wodne, przedsiębiorstwa przemysłu lotniczego produkują promy kos­miczne, a policjanci starają się wszędzie utrzymać spokój, ponieważ państwo im za to płaci.

Mówiąc ogólnie namawia i zachęca ludzi, zamiast im roz­kazywać, żeby zastosowali się do decyzji państwowych a wykorzystuje do tego szereg innych instrumentów.

kontroluje część produkcji za pomocą podatków, płatności transferowych (subsydia) oraz dostarczania dóbr i usług publicznych, takich jak np. obrona narodowa,

reguluje ceny produktów i czynników produkcji za pomocą podatków lub subsydiów bądź też przez bezpośrednią kontrolę cen;

• wpływa na kształtowanie się dochodów poprzez podatki dochodowe, świadczenia społeczne lub bezpośrednią kontrolę płac, zysków, czynszów i innych dochodów;

• Państwo kształtuje strukturę produkcji oraz spożycia poprzez regulacje prawne (np. zakaz produkcji towarów niebezpiecznych),

zaopatruje nas bezpośrednie w dobra i usługi (np. oświata, obrona narodowa),

prowadzi makroekonomiczną politykę zmierzającą do łagodzenia problemów bezrobocia, inflacji, stagnacji gospodarczej, deficytu bilansu płatniczego itp., wykorzystu­jącą do tych celów politykę podatkową, wydatki państwowe, kontrolę działal­ności kredytowej banków i stóp procentowych, bezpośrednią kontrolę cen i dochodów subsydia oraz regulowanie kursu walutowego.

W gospodarce rynkowej stosowane są również nakazy

Jednak nawet w gospodarce rynkowej władza często odwołuje się do przysługującego jej prawa do wydawania rozkazów, które w ekonomii nazywamy nakazami.

Zauważ, że w demokracji słowo „nakaz" nie ozna­cza, że decyzję podejmuje dyktator. Tego typu decyzje podejmowane są na każdym kroku. Robi to władza lokalna, czyli różnego rodzaju samorządy i centralne, czyli organa władzy państwowej.

Często celem nakazów jest to, co nazywamy alokacją zasobów. W ramach planu zagospodarowanie przestrzennego władza postanawia o wykorzystaniu gruntów. „Ten kawałek gruntu bę­dzie przeznaczony na bazę wojskową, ten zaś na tereny rekreacyjne, a ten na nowe lotnisko Ta osoba będzie służyła w wojsku a zatem nie będzie uczestniczyć bezpośredni w procesach gospodarczych „.

Kiedy władza postanawia, że nowa autostrada będzie przebie­gać przez twoje podwórko, to z pewnością tak się stanie? (Dostaniesz oczywiście pieniądze za grunt, lecz nie masz i w tej sprawie większego wyboru). Gdy rząd ustanawia podatek, ludzie go płacą, bo nie ma tu wyboru.

Władza może również wyznaczyć granice współzależności między popytem, podażą a ceną. Ceny wpływają na podaż, lecz wzrost podaży może spowodować spadek ceny tylko do wyznaczonego przez władzę poziomu ceny minimalnej. Ceny również wpływają na popyt, jednakże wzrost popytu może wpływać na wzrost ceny tylko do wyznaczonego przez władzę poziomu ceny maksymalnej.

Współczesne państwo realizuje wiele zadań. Obok zapewniania bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego - pojawiły się również wizje jego zaangażowania w modyfikowanie i wyznaczanie zasad obrotu rynkowego, czy gwarantowanie bezpieczeństwa socjalnego. Początkowe sukcesy w realizacji nowych zadań mogły prowadzić do wniosku, iż państwo może i powinno obejmować swoim zainteresowaniem całokształt społecznej aktywności. W ten sposób miało by ono nie tylko decydować o zakresie rozwiązań prawnych, ale również prowadzić własną aktywność gospodarczą.

Na skutek tragicznych i wyjątkowo kosztownych wydarzeń historycznych, np. drugiej wojny światowej, zniknęły państwa o charakterze totalitarnym. Za wadliwe uznano systemy, w których państwo zdominowane zostało przez jedną „właściwą” doktrynę polityczną. Jednak otwarte pozostało zagadnienie, na ile państwo może angażować się w prowadzenie działalności gospodarczej, nie naruszając zasad życia społecznego.

Zacznijmy od tego że wszędzie tam, gdzie mechanizm rynkowy jest wystarczającym środkiem zapewniania społeczeństwu dostępności do dóbr rynkowych ingerencje państwa mogą wywoływać nieefektywności w postaci utraty części dobrobytu wskutek konieczności pokrycia kosztów administracji publicznej i zwiększonej nieefektywności,  za którą tak czy inaczej zapłacą obywatele za pośrednictwem podatków.

Obserwacje i analiza rzeczywistości nie przynoszą jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy należy pozwolić państwu na bezpośrednie pojawianie się w gospodarce. Konsekwencją jest szereg rozmaitych stanowisk prezentowanych przez różne grupy opiniotwórcze. Można spotkać twierdzenia, iż państwo nie powinno prowadzić działalności gospodarczej w ogóle, aż po twierdzenia, iż działalność prowadzona przez państwo jest społecznie celowa, gdyż nie generuje kosztów w postaci wykorzystywania pracowników.

Zawodność państwa

Jedną z głównych przyczyn ekonomicznych interwencji państwa jest potrzeba łagodzenia ujemnych skutków zróżnicowania materialnego. Wiele osób nie może , z różnych względów (wiek, stan zdrowia), podjąć aktywnej działalności zarobkowej lub też, ze względu na kwalifikacje, osiąga minimalne dochody.

Znalazło to odzwierciedlenie w koncepcji państwa opiekuńczego, zakładającej konieczność zaspokajania przez rządy podstawowych potrzeb społecznych (oświata, opieka lekarska, tanie budownictwo mieszkaniowe oraz świadczenia dla bezrobotnych, ubogich, inwalidów itp.).

Działanie to wynika z obowiązków, jakie przypisane są państwu, z racji jego społecznego charakteru. Państwo, w takich przypadkach, nie kieruje się jedynie względami ekonomicznymi, lecz także względami społecznymi dążąc do zapewnienia wszystkim obywatelom przynajmniej minimalnego poziomu zaspokojenia potrzeb.

Cel ten realizowany jest nie tylko przez zabezpieczenie finansowe grup społecznych o niskich dochodach lub pozbawionych dochodów (np. bezrobotni). Obok tego stosuje się ograniczenia odpłatności lub świadczenia nieodpłatne w zakresie niektórych dóbr i usług (np. służba zdrowia, oświata).

W efekcie dochodzi do redystrybucji dochodu narodowego wraz z jej skutkami społecznymi i ekonomicznymi. Polega ona na tym, że państwo gromadząc wpływy i budżetowe, głównie z podatków, przeznacza ich część na wypłaty rent, emerytur i wszelkiego rodzaju zasiłków oraz finansuje wytwarzanie różnego rodzaju dóbr publicznych. Modyfikuje tym samym podział produktu narodowego.

Realizacja postulatów państwa opiekuńczego przyczyniła się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat do wyraźnego osłabienia napięć społecznych. Jednak jednocześnie z rozbudową funkcji opiekuńczych rządów przed gospodarką stają inne wyzwania:

* szybko rośnie udział wydatków rządu w dochodzie narodowym, przy czym najszybciej rosną wydatki socjalne.

* wydatki te są finansowane przez wzrost podatków bądź za pośrednictwem powiększania długu publicznego.

Oba sposoby finansowania wpływają niekorzystnie na wzrost gospodarczy. Rosnące wydatki ograniczają fundusz akumulacji sektora prywatnego i tempo tworzenia potencjału wytwórczego. Natomiast zaciąganie pożyczek przez rządy uszczupla kapitał potrzebny do finansowania inwestycji.

Konfliktogenność działalności państwa bierze się również stąd, iż państwo musi uzyskać niezbędne środki głównie przez nakładanie podatków, które obciążają w większym stopniu grupy społeczne o wysokich dochodach niż grupy o dochodach niskich. Powoduje to obniżanie dochodów (często bardzo znaczne) najaktywniejszej części społeczeństwa, natomiast grupy społeczne mniej zamożne nie tylko obciążane są mniejszymi podatkami, lecz także dochody ich wzrastają przez wypłatę świadczeń oraz stosowanie bezpłatnego bądź ulgowego dostępu do niektórych dóbr i usług.

Z kolei zbyt duże obciążanie budżetu państwa wydatkami socjalnymi prowadzi do:

1) zbytniej restrykcyjności polityki fiskalnej państwa, przejawiającej się nadmierną progresją podatkową (co w efekcie osłabia znacznie aktywność najbardziej przedsiębiorczych grup społecznych bądź stanowi bodziec do przechodzenia tych grup do tzw. szarej strefy; z kolei poszerza­nie się gospodarki nieformalnej obniża dochody budżetu);

2) obniżanie się poziomu zapobiegliwości grup mniej zamożnych, które otoczone nadmierną opiekuńczością państwa, nie wykazują należytej troski o swój los (dotyczy to zwłaszcza bezrobotnych, którzy nie widząc zbyt dużych różnic między poziomem osiągalnej przez nich płacy a pozio­mem świadczeń socjalnych nie wykazują chęci do przekwalifikowania się lub podjęcia pracy)

Ponadto wzrost wydatków państwa może wpływać na ogólny wzrost cen, bo rosnące podatki skłaniają przedsiębiorców do podwyższania cen. Z kolei Kredytowanie wydatków rządowych przez bank centralny zwiększa nadmiernie podaż pieniądza zwiększając popyt i poziom cen.

Spośród najbogatszych krajów świata, proces wyrównywania dochodów i zamożności, został najdalej posunięty w krajach skandynawskich (Norwegia, Szwecja, Dania). Jednak i w tych krajach obserwuje się duże różnice pomiędzy bogatymi a tymi, którym powodzi się gorzej. Mało tego, problemy z prowadzeniem polityki socjalnej w tych krajach coraz wyraź­niej skłaniają władze do odejścia od, uznawanej tam jako nadmiernej opiekuńczości. Dzieje się tak dlatego, że w sytuacji gdy państwo obciąża coraz bardziej podatkami „wygranych", a dotuje „przegranych", zanika bodziec do cięższej pracy i podejmowania ryzykownych inwestycji. Taka polityka osłabia związki przyczynowo-skutkowe między nakładem pracy a korzyściami z niej.

Można stwierdzić tak: jeśli będziemy chcieli dać każdemu po równo, to być może w rzeczywistości nie będziemy mieli co dzielić. Jeśli z kolei będziemy dzielić niesprawiedliwie, doprowadzimy do znacznej pauperyzacji większości społeczeństwa. Wypośrodkowanie pomiędzy równym a właściwym podziałem jest ciągle aktualnym problemem współczesnej gospodarki rynkowej. Podobnie wygląda sprawa w innych kwestiach dotyczące miejsca i roli państwa we współczesnej gospodarce rynkowej .

Ile państwa w gospodarce i dlaczego tyle ?

Wśród ekonomistów nie ma zgodności czy rozwiązywaniem podstawowych problemów należy postawić samoczynnemu mechanizmowi rynkowemu, czy państwo powinno korygować jego niedoskonałości i działać na rzecz stabilizacji makrogospodarki? Nie ma bowiem zgodności w ocenie efektów działania państwa.

Na temat roli i miejsca państwa w gospodarce rynkowej w teorii ekonomii ukształtowały się dwa dość odmienne, bo ukształtowane na różnych paradygmatach poglądy. Jeden z nich liberalizm, który głosi konieczności ograniczenie roli państwa do minimum. Drugi to etatyzm, głosi on konieczność dużej roli państwa. Zacznijmy od wyjaśnienia pojęcia paradygmatu

Paradygmaty ekonomiczne

Jak podaje encyklopedia internetowa „Wiem” jest to przyjęty sposób widzenia rzeczywistości w danej dziedzinie, nabyty sposób myślenia na jakiś temat, wzorzec, model, który kształtuje świadome rozumowanie i działanie.

Paradygmat jest zatem pojęciem zbliżonym do dogmatu, ale odróżnia go od niego kilka zasadniczych cech:

* nie jest on dany raz na zawsze - lecz jest przyjęty na zasadzie konsensusu większości badaczy;

* może ulec zasadniczym przemianom prowadzącym do głębokich zmian w nauce zwanych rewolucją naukową;

W odróżnieniu od dogmatu dobry paradygmat posiada kilka cech, i miedzy innymi:

* musi być spójny logicznie i pojęciowo;

* musi być jak najprostszy i zawierać tylko te pojęcia i teorie, które są dla danej nauki rzeczywiście niezbędne;

* musi dawać możliwość tworzenia teorii szczegółowych zgodnych ze znanymi faktami.

Paradygmat dostarcza modelowych rozwiązań w danej dziedzinie, przez co ułatwia rozwiązywanie problemów i podejmowanie decyzji. We współczesnej makroekonomii dominują dwa paradygmaty; keyensowski neoklasyczny

Paradygmat neoklasyczny

Jako główną tezę prezentuje pogląd, że mechanizm rynkowy prowadzi do optymalnej alokacji zasobów, w tym pełnego zatrudnienia. Rolę regulatora procesów gospodarczych pozostawia rynkowi, tym samym odrzucając konieczność głębokiej interwencji państwa w gospodarkę. Wiodącymi szkołami rozwijającymi się w ramach paradygmatu neoklasycznego są: Monetaryzm oraz Nowa Ekonomia Klasyczna.

Paradygmat keyensowski

Paradygmat ten bazuje na założeniu, że to nie produkcja tworzy równe sobie wydatki a na odwrót to zagregowane wydatki konsumentów inwestorów, państwa i zagranicy wyznaczają wielkość faktycznego produktu. Gdy są zbyt małe powstaje i może utrwalać się bezrobocie, gdy zbyt duże może wystąpić inflacja. Stan te może się utrzymywać latami, bo procesy dostosowawcze są utrudnione a nawet niekiedy niemożliwe ze względu na instytucjonalną sztywność cen i płac.

Ponieważ gospodarka rynkowa nie gwarantuje sama z siebie pełnego wykorzystania czynników rosnącej produkcji, stabilnych cen, czy równowagi płatniczej, konieczna jest interwencja państwa. Jest ono jedynym podmiotem, który może wpływać w sposób celowy i świadomy na stan koniunktury.

Podejście to stanowi podstawą do formułowania aktywnej polityki gospodarczej państwa, której celem miałoby być zapobieganie lub łagodzenie skutków niekorzystnych zjawisk gospodarczych. Ponieważ gospodarka rynkowa nie gwarantuje sama z siebie pełnego wykorzystania czynników rosnącej produkcji, stabilnych cen, czy równowagi płatniczej, konieczna jest interwencja państwa. Jest ono jedynym podmiotem, który może wpływać w sposób celowy i świadomy na stan koniunktury.

W ramach tego paradygmatu rozwija się wiele szkół makroekonomicznych, jak keynesizm, postkeynesizm i neokeynesizm.

W zależności od przyjętego paradygmatu sprawie roli państwa w gospodarce ukształtowały się w ekonomii dwie skrajnie przeciwstawne doktryny: etatyzm i liberalizm.

Więcej na ten temat...

Dźwięk >

Multilinki >

Tryb >

Normalny

Powtórkowy

Liberalizm czyli koncepcja minimalnej roli państwa w gospodarce

Liberalizm (z łąc. liber - wolny, liberalis - wolnościowy) - jest wywodzącą się z XVIII w ideologią głoszącą, iż szeroko rozumiana wolność jest nadrzędną wartością. Ideologia ta odwołuje się do indywidualizmu, co znaczy ,że stawia wyżej prawa jednostki niż znaczenie wspólnoty. Ponadto głosi idee wolności rozumianej jako prawo jednostki do nieskrępowanej (w ramach prawa) działalności we wszystkich sferach życia zbiorowego i indywidualnego rozwoju.

Fundamentem ustroju liberalnego jest zasada tolerancji. Liberalizm będzie mógł się rozwijać w społeczeństwie, jeśli pojedyncze jednostki czynią ustępstwa na rzecz innych oraz dla wspólnego dobra.

Rodzaje wolności i formy liberalizmu

Liberalizm to ideologia, która w centrum sytuuje jednostkę ludzką. Ponadto głosi idee wolności rozumianej jako prawo jednostki do nieskrępowanej (w ramach prawa) działalności we wszystkich sferach życia zbiorowego.

Fundamentalnym celem liberalizmu jest zatem zapewnienie człowiekowi nieskrępowanego rozwoju.

Klasyczne poglądy liberalne cechuje nastawienie, że ani rząd, ani żadna grupa czy jednostka społeczna, nie powinny w żaden sposób zakłócać wolności jednostki, a jedynym dopuszczalnym zniewoleniem jest sytuacja, gdy jednostka stanowi rzeczywiste zagrożenie dla czyjejś wolności lub mienia.

Główne wartości w liberalizmie to: wolność, racjonalność, indywidualizm, równość wobec prawa, pluralizm, tolerancja oraz własność prywatna. Żeby wartości te były przestrzegane należy oddzielić państwo od społeczeństwa, powinny być rządy konstytucyjne oparte na trójpodziale władzy oraz musi być w państwie gospodarka rynkowa. Liberałowie w większości są za zachowaniem i rozszerzeniem praw i wolności obywatelskich, takich jak: wolność słowa, wolność prasy, wolność wyznania, wolność gospodarcza

W związku z różnymi pojęciami wolności liberalizm występuje w różnych postaciach. Najważniejsze z nich to: liberalizm polityczny, kulturowy, socjalny i gospodarczy.

Liberalizm polityczny

Jest przekonaniem, iż jednostki są podstawą prawa i społeczeństwa. Zgodnie z tym przekonaniem społeczeństwo wraz ze swoimi instytucjami powinno chronić wolność pojedynczych jednostek bez faworyzowania tych o wyższej pozycji społecznej. Liberalizm polityczny stał się początkiem liberalizmu kulturowego.

Liberalizm kulturowy

Ta forma liberalizmu skupia się na prawach jednostek do ich sumienia i stylu życia. Liberalizm kulturowy obejmuje takie kwestie jak wolność seksualna, wolność religijna, wolność poznawcza oraz ochronę przed ingerencją państwa w sferę życia prywatnego. Przykładem liberalizmu kulturowego jest np. sprzeciw wobec państwowych regulacji dotyczących sztuki , gier hazardowych, seksu, prostytucji, aborcji, antykoncepcji, alkoholu, czy niektórych substancji uznawanych za narkotyki.

Liberalizm socjalny

Ta forma liberalizmu zwanego także nowym liberalizmem lub reformowanym liberalizmem powstała w późniejszych latach XIX wieku w krajach rozwijających się. Bazuje on na poglądzie ,że warunkiem korzystania z wolności jest zagwarantowanie przez państwo wszystkim obywatelom równości szans w dostępie do podstawowych dóbr (np. edukacji, kultury, służby zdrowia).

Zgodnie z tradycją liberalizmu wolność jednostki jest najważniejszą wartością, która ma zastosowanie do wszystkich sfer życia w społeczeństwie. Błędem jest zatem oddzielanie różnych form liberalizmu, jakie ma miejsce w jego nurtach, gdyż wszystkie są konsekwencją jednej filozoficznej zasady wolności. My jednak w dalszej części wykładu zajmiemy się bliżej tylko gospodarczym aspektem liberalizmu. Jest to pogląd, który odrzuca wszelkie ograniczenia, które krępują wolny rozwój gospodarczy i wolną konkurencję na rynku, promując „państwo-minimum” tzn. państwo ograniczające swoją działalność do zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego, zewnętrznego oraz zajmowania się sprawami, którymi nie jest w stanie zająć się prywatny kapitał.

Liberalizm ekonomiczny

Program gospodarki liberalnej oparty jest na założeniu ,że każdy sam powinien troszczyć się o swój los i walczyć o swoja pomyślność i dobrobyt, zaś dobrobyt społeczeństwa jest sumą dobrobytów indywidualnych. W koncepcji tej ważni są wolni ludzie. Ich wolność ma służyć, bogaceniu się.

Zwolennicy państwa "minimum" - liberałowie - głoszą pogląd, wedle którego państwo ma jednostkom w tym pomagać, a nie jej w tym wyręczać. Jest więc on czymś wtórnym w stosunku do jednostki. Państwo powinno zapewniać społeczeństwu swobodne możliwości działania. Powinno więc ono pełnić rolę "nocnego stróża" i dbać o stanowienie i przestrzeganie prawa, nie mieszając się w żaden sposób w gospodarkę. Samoczynnie działający mechanizm rynkowy w sposób najlepszy rozwiązuje bowiem wszelkie problemy gospodarcze i nie może być od niego sprawniejszy nawet najlepszy urzędnik.

Głównymi komponentami konstytuującymi ustrój społeczno- gospodarczy zwany liberalną gospodarką rynkową są :Więcej na ten temat...

Dźwięk >

Multilinki >

Tryb >

Normalny

Powtórkowy

* indywidualizm,

* własność prywatna

* wolność gospodarcza i wolna przedsiębiorczość

* równość podmiotów wobec prawa

* konkurencja i współpraca

* pomocnicza (subsydiarna) rola państwa.

Indywidualizm

Ideologia ta odwołuje się do indywidualizmu (łac individuum - jednostka, coś niepodzielnego) jest doktryną filozoficzną, zgodnie z którą istotne znaczenie przyznawano tylko jednostkom. Pojecie to oznacza, że jednostka ludzka jest wartością najwyższą, a jej dobro powinno być głównym celem instytucji społecznych i politycznych. Idea liberalizmu stawia wyżej prawa jednostki niż znaczenie wspólnoty.

Indywidualizm polega na tym, że jednostka chce najpierw mieć siebie samą, by w dalszej kolejności posiąść na własność pewną cząstkę materialną z otaczającej rzeczywistości. Zasada ta może być spełniona dzięki istnieniu własności prywatnej.

Własność prywatna

Aby dokonywała się swobodna rynkowa wymiana towarów, muszą powstać odpowiednie warunki instytucjonalne (czyli nie techniczne, lecz społeczne), które oddzielają poszczególnych uczestników życia gospodarczego od siebie i czyniąc je podmiota­mi, które mogą samodzielnie i na własny rachunek dysponować dobrami.

Takim najważniejszym warunkiem instytucjonalnym prawidłowego działania wolnego rynku jest istnienia prywatnej własności. A dokładniej precyzyjnie określone prawa własności do wytwarzanych dóbr, a przede wszystkim w odniesieniu do środków produkcji Zwolennicy liberalnych koncepcji ekonomicznych twierdzą, że odpowiednie dookreślenie praw własności może zapewnić jedynie powszechna własność prywatna.

Prawa do własności prywatnej są prawami ludzi do posiadania na własność środków konsumpcji i produkcji i dowolnego z nich korzystania.

Prawo to sprawia, że właściciel jest w zasadzie zainteresowany jak najefektywniejszym wykorzystaniem posiadanych środków produkcji i konsumpcji oraz i będących w jego dyspozycji zasobów. Jeśli posiadasz rower, samochód, czy budynek to ty sam decydujesz o ich wykorzystaniu. Rzeczy te możesz: wykorzystać na prowadzenie działalności gospodarczej, sprzedać, podarować, wyrzucić, a nawet zniszczyć Ty decyduje czy i jak dbać o nie i ponosisz tego konsekwencje.

Prywatna własność zachęca właścicieli czynników wytwórczych (pracy, zasobów naturalnych, czy kapitału) do wykorzystywania ich najlepiej jak to jest możliwe. Dzieje się tak, bo wiedzą oni, że wysokość możliwych z uzyskania dochodów zależy od tego czy produkują potrzebne nam wyroby i to na tyle tanio, by uzyskana ze sprzedaży przychody były większe od kosztów wytworzenia.

We współczesnej gospodarce rynkowej istnieją również inne formy własności, takie jak państwowa, municypalna (samorządowa) czy spółdzielcza, są one jednakże jakby na obrzeżu gospodarki, w której dominują przedsiębiorstwa prywatne. Głównym powodem tego stanu jest dużo wyższa efektywności ekonomicznej prywatnej własności będąca rezultatem wysokiej sprawności organizacyjnej i adaptacyjność do szybko przebiegających zmian warunków gospodarowania.

Własność czynników wytwórczych a dochód

Drugą ważną cechą własności czynników wytwórczych jest to, że generuje ona dochód. Podstawowe prawo związane z własnością prywatną moż­na określić jako prawo do uzyskiwania realnego dochodu z własności

Osoba, która posiada na własność pewne czynniki produkcji, może otrzymać dochód z tytułu produktu, jaki ten czynnik tworzą. O jego wysokości rozstrzyga ilość użytego czynnika oraz jego produktywność.

W gospodarce rynkowej czynniki wytwórcze są zawsze czyjąś własnością. Ich właścicielami są gospodarstwa domowe. Oferują one ich usługi na rynkach czynników, gdzie przedsiębiorstwa zakupują potrzebne im ilości.

Za użytkowanie czynników trzeba płacić ustalone na rynku ceny. Ponoszone na ten cel wydatki pieniężne (ilość użytego czynnika - czyli nakład - przemnożona przez jego rynkową cenę) stanowią pieniężne koszty użycia danego czynnika. Wydatki jednych są zarobkami drugich, zatem ponoszone przez firmy na rzecz właścicieli czynników koszty stanowią ich dochody. Z kolei otrzymywane przez właścicieli czynników dochody w całości lub częściowo przekształcają się w wydatki, które tworzą finansujące koszty przychody firm. Przypomnijmy z jakimi czynnikami mamy do czynienia w gospodarce rynkowej

Klasyczny podział czynników wytwórczych

Klasyczny podział tych czynników, stosowany w ekonomii, pochodzi z początku XIX wieku i wymienia trzy takie czynniki, a mianowicie: pracę, ziemię i kapitał.:

* czynnik pracy obejmuje zasoby ludzkie, w tym wykształcenie, umiejętności zawodowe, doświadczenie itd.

* czynnik ziemi obejmuje naturalne zasoby: pola, bogactwa lasy i wody

* czynnik kapitału obejmuje zasoby rzeczowe i kapitał finansowy.

Obecnie do czynników produkcji zalicza się także technologia wytwarzania konkretnych produktów informację oraz przedsiębiorczość .

Praca i płaca

Jak pamiętamy to nie ludzie są czynnikiem produkcji, ale ich praca, czyli wysiłek, który wkładają w wykonanie czegoś. Ceną jednostki pracy jest stawka płac. Jeśli przemnożymy ilość godzin pracy przez godzinową stawką płacy, to dostaniemy dochód z pracy, czyli płacę. Płaca to wypłata, które ludzie otrzymują za to, że sprzedają określone ilości swojej pracy na rynku pracy gdzie dokonywana jest wycena jej wartości.

Ziemia i renta

Drugim czynnikiem produkcji jest ziemia. Ziemia dana jest nam przez przyrodę, a zatem istnienie dóbr wolnych i różnego rodzaju surowców nie jest w niczym zasługą człowieka. Ale musimy ciągle pamiętać, że ziemia, pochodzące z niej produkty i surowce są zawsze czyjąś własnością, a zatem za uzyskanie prawa do jej użytkowania lub prawa do użytkowania otrzymywanych z niej produktów i surowców trzeba właścicielom zapłacić odpowiednie wynagrodzenie. Na przestrzeni dziejów społeczeństwa tworzyły różne formy własności ziemi i wynagrodzenia z tego tytułu. Dziś dochód otrzymywany przez jej właścicieli dochód, z tytułu dzierżawy to renta gruntowa. Cena użytkowanie kształtuje się na rynku ziemi i Podobnie jak w przypadku płacy może być różna. Jeśli jesteś właścicielem pola naftowego, terenów złotonośnych lub hektara ziemi rolnej na Bródnie, to renta, jaką uzyskasz dzierżawiąc ten grunt będzie wysoka. Jednak, jeśli posia­dasz nieurodzajną działkę na odludziu, gdzie nikt nie chce robić z niej użytku, to renta z tytułu dzierżawy będzie raczej skromna.

Trzecim czynnikiem produkcji jest kapitał. Podobnie jak w przypadku pracy i ziemi termin ten jest rozumiany bardzo różnie i mówiąc o kapitale każdy może mieć coś innego na myśli. Po pierwsze musimy rozróżniać kapitał rzeczowy i finansowy.

Kapitał rzeczowy i czynsz dzierżawny

Kapitał rzeczowy definiujemy jako wyprodukowane dobra, które mają być użyte jako nakłady do dalszej produkcji. Nie są to, zatem dobra, które zostały wyproduko­wane w celu bezpośredniego zaspokojenia czyichś potrzeb.

Jeśli wynajmujemy kapitał rzeczowy, to otrzymujemy wynagrodzenie zwane czynszem dzierżawnym. Jednostkowa stawek wynajmu, czyli czynsz dzierżawny, ustalana jest na rynku kapitału rzeczowego. Łączne dochody właścicieli z tego tytułu, to ilość wynajętego kapitału przemnożona przez czynsz średni.

Kapitał finansowy i odsetki

Obok kapitału rzeczowego firmy potrzebują czynnika zwanego kapitałem pieniężnym lub finansowym. Cechą charakterystyczną rynku kapitałowego jest to, że dokonuje on koordynacji poczynań tych, którzy oszczędzają z działaniami inwestorów.

Rynek finansowy jest rynkiem nieco odbiegającym, w swej istocie, od typowego rynku towarowego. Na rynku tym przedmiotem obrotu jest pieniądz., jeśli posiadasz go i pożyczasz innym dostajesz wynagrodzenie zwane procentem od pożyczonego kapitału. Jego wysokość wyznaczane jest na rynkach finansowych.

Poznaliśmy trzy czynniki produkcji - pracę, zie­mię i kapitał. Wiemy też coś na temat powstawania dochodów, które zapewniają właścicielom tych czynników udział w całym wytworzonym produkcie. Są to płace, renty, czynsze i pro­centy. A co z zyskiem?

Zysk czyli wynagrodzenie za przedsiębiorczość

Wiemy już, że system rynkowy nie może działać bez zysku. Lecz czy zysk jest płatnością za jakiś czynnik produkcji? Jeśli tak, to, o który czyn­nik chodzi, i za co jest on opłacany? Aby rozwiać wątpliwości, ekonomiści wy­myślili czynnik produkcji rodzący zysk. Jest nim przedsiębiorczość. Przedsiębiorca to dalekowzroczny właściciel, który organizuje produkcję łączy czynniki wytwórcze i na własne ryzyko decyduje, co pro­dukować oraz ile i jakich nakładów użyć.

Nakłady przemnożone przez ceny czynników tworzą koszty produkcji. Płacę, rentę, procent i czynsz dzierżawny otrzymują właściciele czynników, jeśli dla wynajmujących je użytkowników - przedsiębiorców są one na tyle produktywne, by po opłaceniu kosztów ich użytkowanie, jeszcze im coś pozostało. Ta nadwyżka wartości sprzedaży (utargów, przychodów) ponad koszty wytworzenie, to właśnie zysk. Jest on wynagrodzeniem za przedsiębiorczość tych, którzy na własne ryzyko robią użytek z własnych lub cudzych czynników wytwórczych. Dostaje go za swoje umiejętności i wysiłek, za nielimitowany czas pracy, za użerania się z urzędnikami państwowymi. Zysk będziemy traktować jako dochód należny czwartemu czynnikowi produkcji: przedsiębiorcy. Wynagrodzeniem czynnika przedsiębiorczości jest ta część zarobku firmy, która pozostaje w niej po opłaceniu usług wszystkich pozostałych czynników jest to zysk jego właścicieli.

Własność prywatna czyli swoboda w dysponowanie posiadanymi dobrami i czynnikami wytwórczymi jest gwarantem wolności gospodarczej, a bez niej mechanizm rynkowy nie działa. Ale wolność nie jedno ma imię

Wolność

Wolność oznacza brak wewnętrznego przymusu, sytuację, w której możemy dokonywać wyborów spośród wszystkich opcji. Najogólniej rzecz biorąc, wolność to możliwość wyboru. Wolnością możemy nazwać sytuację istoty ludzkiej, która kieruje się wyłącznie swoją własną wolą (człowiek wolny jest przeciwieństwem niewolnika).

Wolność może oznaczać brak osobistego zniewolenia, może oznaczać brak ograniczeń ze strony władz i innych jednostek, a także zwyczajów społecznych i warunków naturalnych.

Wolność polityczna

Podstawowy wymiar wolności to wolność polityczna w najróżniejszych dziedzinach życia społecznego, np. wolność wyznania i sumienia, wolność przekonań czy uczestnictwa w życiu publicznym. W tym znaczeniu wolnością cieszy się jednostka, która nie podlega kontroli ze strony państwa, jeśli tylko nie narusza obowiązujących praw.

Politycznie pojmowaną wolność dzieli się często na wolność od i wolność do. Wolność od (wolność negatywna) oznacza brak przymusu (wolność od prześladowań, wolność od strachu, wolność od głodu), wolność do (czy też prawo do; wolność pozytywna) natomiast rzeczywistą możliwość podejmowania wyborów. Do tradycyjnych wolności politycznych należą:

* wolność zgromadzeń

* wolność słowa

* wolność religijna

Wolność gospodarcza

Wolność gospodarcza jest pochodną wolności człowieka i prowadzi do powstrzymania się państwa od ingerowania w tę autonomię w sposób, który zaprzeczałby istnieniu praw i wolności obywateli w gospodarce. Tym samym, wolność gospodarcza jest dla gospodarującego obywatela gwarancją autonomii jego woli, stosunków konkurencji i porządku gospodarczego.

Głównym założeniem liberalizmu jest idea wolności człowieka jako jednostki .W sferze ekonomicznej polega ona na zagwarantowanie każdemu możliwości swobodnego działania gospodarczego i społecznego, bez ingerencji instytucji - w szczególności państwa. U źródeł tejże idei leży przekonanie, które wyraził J.St.Mill : "każdy jest najlepszym sędzią w swoich własnych sprawach."

Wolność a efektywność

Badania wykazują, że między poziomem wolności gospodarczej a tempem rozwoju krajów istnieje bardzo wyraźny związek. Według badań HF w krajach przodujących pod względem wolności gospodarczej średni PKB na mieszkańca wynosi ponad 23 tys. dolarów, w krajach charakteryzujących się nieco niższym poziomem wolności dochód ten jest o połowę niższy, tam gdzie wolności jest niewiele - zaledwie 3,2 tys. dolarów.

Od wielu lat liderami pod względem wolności są Hongkong, Singapur i Stany Zjednoczone, w których średnie roczne tempo wzrostu PKB w ciągu ostatnich kilku lat jest najwyższe na świecie. Wysokie pozycje zajmują też dynamicznie rozwijające się kraje europejskie - Luksemburg, Irlandia, Dania, Estonia, Finlandia. Wydaje się, że nieprzypadkowo właśnie Estonia, Litwa i Łotwa osiągnęły wzrost PKB zbliżony do 6 proc. a prognozy na ten i przyszły rok są tylko nieco gorsze (5 - 5,5 proc.) im więcej wolności ekonomicznej tym bardziej konkurencyjna jest gospodarka Im więcej konkurencji tym lepsze wykorzystanie zasobów

Jak mierzy się wolność gospodarczą?

Badaniami poziomu wolności gospodarek zajmuje się miedzy innymi fundacja Heritage Foundation Stworzony przez nią wskaźnik wolności gospodarczej stara się zmierzyć, w jakim stopniu państwo zapewnia swobodę rozwoju gospodarczego Określa ona poziom wolności gospodarczej w danym kraju, biorąc pod uwagę

* warunki dla handlu,

* skalę obciążeń fiskalnych,

* interwencji rządu,

* politykę monetarną,

* inwestycje zagraniczne,

* kondycję sektora bankowo-finansowego,

* płace i ceny,

* prawa własności,

* skalę regulacji oraz

* czarny rynek.

Fundamentem gospodarki rynkowej jest wynikająca z własności prywatnej swoboda i dobrowolność wymiany. Polega ona na niczym nieograniczonym dobrowolnym zawierania transakcji kupna i sprzedaży, po wzajemnie uzgodnionych zadawalających obie strony cenach. Gwarantem wolności gospodarczej jest wolny rynek na którym której rozwija się wolna przedsiębiorczość.

Wolny rynek

Miejscem weryfikacji swobodnie działających jednostek jest rynek, gdzie styka się popyt z podażą i kształtują się ceny. Ale rynek rynkowi nierówny . Liberalizm wymaga wolnego rynku.

Rynek wolny to rynek , na którym wymiana dóbr dokonuje się w wyniku dobrowolnie zawieranych transakcji pomiędzy kupującymi a sprzedającymi przy dobrowolnie ustalonej przez nich cenie. Na wolnym rynku kupujący i sprzedający nie podlegają żadnym ograniczeniom ani przymusowi ze strony podmiotów zewnętrznych (np. władzy publicznej), a warunki transakcji - w szczególności cena - zależą jedynie od ich obopólnej zgody. Przeciwieństwem wolnego rynku jest rynek regulowany.

Suma indywidualnych i dobrowolnych decyzji transakcyjnych podmiotów wolnego rynku przejawia się na rynku w postaci popytu i podaży. W procesie interakcji spontanicznych decyzji kupujących i sprzedających, zwanym mechanizmem rynkowym dochodzi do ustalenia się równowagi rynkowej, czyli zrównania popytu z podażą oraz ustalenia ceny równowagi.

Rynek wolny a doskonała konkurencja

Wolnego rynku nie należy mylić doskonała konkurencją z doskonałą konkurencją. Pojęcie wolnego rynku obejmuje jedynie postulat dobrowolności wymiany oraz kształtowania cen i innych warunków wymiany wyłącznie w wyniku negocjacji między kupującymi i sprzedającymi. Model konkurencji doskonałej odnosi się natomiast do charakterystyki konkurencji na rynku i postuluje cały szereg dodatkowych założeń, jak duża liczba sprzedających i kupujących, zerowe koszty transakcji czy doskonała informacja rynkowa. Wolny rynek bywa natomiast przytaczany jako niezbędny warunek zaistnienia konkurencji doskonałej.

Wolna konkurencja

Wraz z rosnącą liczbą wytwórców produkujących na rynek zaczął działać podstawowy element mechanizmu rynkowego - konkurencja. Jest ona rezultatem istnienia niezależnych od siebie dostawców i odbiorców .

Wytwórcy  i odbiorcy dóbr konsumpcyjnych oraz czynników produkcji konkurując i pertraktując między sobą uzgadniają możliwie najkorzystniejsze dla siebie ceny, po których dokonuje się wymiana. W ten sposób spontanicznie koordynowane są plany i działania uczestników rynku.

Na rynku dóbr i usług producenci i handlowcy konkurują między sobą ograniczona liczbę nabywców , ci z kolei o ograniczoną liczbę oferowanych na rynku dóbr i usług.

Na rynkach czynników wytwórczych ich właściciele konkurują ze sobą , by otrzymać jak najwyższą zapłatę za ich wynajęcie, na przykład pracownicy o jak najwyższą płacę. Natomiast przedsiębiorcy konkurują, aby zdobyć potrzebne im ilości po jak najniższym koszcie. W efekcie najwydajniejsi z pracownicy trafią do pracodawców, którzy mogą najwięcej im zaoferować, czyli najlepiej wykorzystać ich zdolności.

W ten sposób konkurencja reguluje nie tylko podaż dóbr i usług ale także przepływ tego co ekonomiści nazywają czynnikami wytwórczymi, czyli kapitału, narzędzi produkcji i pracy, decydując które z nich i w jakich ilościach będą wykorzystane przy produkcji różnych dóbr. W ten sposób konkurencja staje się mechanizmem zapewniającym najefektywniejsze wykorzystanie zasobów gospodarczych.

Na czym polega wolna konkurencja?

Z wolna konkurencja mamy do czynienia, gdy na rynku działało wielu drobnych producentów, z których żadne nie jest w stanie wywierać wpływu na sytuację rynkową, samemu określić ceny czy wielkości globalnej produkcji. Ale nie koniec na tym

Pragnąc utrzymać się na rynku, producenci zmuszeni są szukać wciąż nowych możliwości obniżenia cen i uatrakcyjnienia towaru. sprzyja więc poszukiwanie nisz rynkowych doskonaleniu produkcji oraz działań na rzecz wdrażania postępu technicznego.

Silna konkurencja wśród przedsiębiorców o nabywców, najlepiej służy zaspokajaniu naszych potrzeb, a ich troska o zysk sprzyja najbardziej ekonomicznemu wykorzystywaniu zasobów.

Z punktu widzenia konsumenta, najlepszy rynek to taki, w którym indywidualny producent czy sprzedawca jest jedynie jednym z wielu podmiotów oferujących to samo dobro. W takich przypadkach, producenci, którzy chcą utrzymać się na rynku muszą nie tylko dbać o jakość swojego wyrobu, lecz również zwracać uwagę na poziom ceny w porównaniu z innymi dostawcami. Jeśli towar będzie zbyt drogi, nie znajdzie nabywcy. Konsument może więc poprzez dokonywane wybory decydować o tym, który przedsiębiorca osiągnie zysk i utrzyma się na rynku. Taką sytuację określamy jako rynek konkurencyjny.

Struktura konkurencyjna, która wykształci się wyniku działania mechanizmu wolnorynkowego, najczęściej zależy od charakterystyki branży. W większości współczesnych branż dochodzi do ustanowienia struktury zbliżonej do konkurencji doskonałej lub konkurencji monopolistycznej.

Ze względu jednak na różnorodne czynniki, jak np. dominujący udział kosztów stałych w strukturze kosztowej branż takich jak telekomunikacja lub transport, w wyniku działania mechanizmu wolnorynkowego może dochodzić do powstania struktur ekonomicznie nieefektywnych, czego przykładem może być monopol.

Rynek o strukturze monopolowej może nadal pozostawać rynkiem wolnym (kupujący i sprzedający zawierają transakcje dobrowolnie), jednak nie będzie on rynkiem ekonomicznie najefektywniejszym. Monopolista kierując się własnym interesem maksymalizacji zysku ustali cenę na poziomie wyższym, niż cena, która mogłaby się ukształtować na rynku konkurencyjnym. Będzie to prowadziło to przechwycenia przez monopolistę części nadwyżki konsumenta czyli zwiększenia własnych zysków kosztem konsumentów. W takim przypadku regulacja rynku (np. poprzez interwencję państwa i ustalenie maksymalnej ceny dobra) może prowadzić do zwiększenia efektywności ekonomicznej.

Innymi przykładami zjawisk, których występowanie prowadzi do nieoptymalnej alokacji zasobów w wyniku mechanizmu wolnorynkowego są efekty zewnętrzne, brak bodźców do produkcji potrzebnych nam dóbr publicznych,czy powszechnie występująca asymetria informacji. Ich występowanie jednak nie wskazuje jednoznacznie na ewentualną skuteczność rozwiązań regulacyjnych.

Wolna przedsiębiorczość

Z rynkiem mamy do czynienia wszędzie tam, gdzie zawierane są transakcje handlowe. Do jego powstania potrzebni są przede wszystkim producenci, którzy wytwarzają nie w celu zaspokojenia wyłącznie własnych potrzeb, ale z myślą o sprzedaży. Siłą napędową ich działań była i jest chęć osiągnięcia korzyści z wymiany. Celują w tym ludzie wykazujący się dużą przedsiębiorczością. W teorii ekonomii przedsiębiorczość definiowana jest jako swoista forma pracy lub jako czwarty (obok pracy, ziemi i kapitału) czynnik produkcji. Działanie tego czynnika polega na

* dostarczaniu na rynek potrzebnych nam dóbr i usług

* wprowadzenia na rynek ulepszonego produktu

* wprowadzenia na rynek nowego produktu

*organizowaniu procesów produkcji i dystrybucji dóbr

* znalezienia nowej tańszej metody wytwarzanie,

* znalezienia i wprowadzenie nowych metod zarządzania i organizacji pracy

* znalezienia nowych nabywców.

Przedsiębiorczość jest siła napędową gospodarki. Przedsiębiorcy podejmują ryzyko, inwestują swój czas i pieniądze w nadziei, że uda im się efektywniej niż konkurencji wykorzystać posiadana zasoby i dzięki temu osiągnąć sukces. Zachęt do działania dostarcza im gospodarka rynkowa.

Gdy nabywcy są zadowoleni z ich działalności spotyka ich nagrodę w postaci specjalnego dochodu zwanego zyskiem. Im lepiej spisują się na rynku , tym jest on większy Ale gdy nabywcy nie są zadowoleni z produktu muszą się albo do ich wymagań dostosować i podjąć odpowiednie działania by ich zadowolić. Gdy tego nie zrobią spotka ich kara w postaci starty a nawet bankructwa Jeśli koszty produkcji i ceny są za wysokie w porównaniu z konkurencją, muszą znaleźć sposób na ich obniżenie np ograniczyć zużycie zasobów rzadkich , bo są drogie tańszymi.

Jeśli przyjmiemy, że własność prywatna i konkurencja są podstawowymi niezbywalnymi elementami gospodarki rynkowej, czyli wolnej przedsiębiorczości, to spoiwem utrzymującym tę strukturę w całości są zachęty ekonomiczne i kary zwane ogólnie bodźcami materialnego zainteresowania.

Gospodarka rynkowa wymaga istnienia zysku i strat

Ekonomiści czasem porównują rynek do lokalu wyborczego Jednakże w odróżnieniu od lokali wyborczych, w których ludzie głosują na polityków, rynki są lokalami wyborczymi dla kupujących, którzy poprzez dokonywane zakupu, tam oddają tam swe głosy na wytwarzane i sprzedawane dobra i usługi. Producenci, którzy prawidłowo interpretują wyniki głosowania produkują potrzebne na rzeczy po odpowiednio niskiej cenie, zostają wynagrodzenie - osiągają zyski. Zysk można postrzegać jako nagrodę za wykorzy­stanie szansy zrobienia czegoś, co leży w interesie społeczeństwa. Jeśli wyprodukujesz coś, czego ludzie potrzebują, i zrobisz to w sposób wydajny, to zostaniesz nagro­dzony. Zysk jest twoją nagrodą.

Ci którzy głosowanie interpretują błędnie, produkują zbyt dużo lub zbyt mało w stosunku do potrzeb kupujących lub gdy żądają za swoje produkty zbyt wysokiej lub zbyt niskiej ceny w porównaniu z konkurentami, zostają ukarania Ich zyski są mniejsze od konkurencji. Ale nie koniec na tym Głosy konsumentów mogą być decydujące o pozostaniu firmy na rynku.

Gdy źle trafisz, gdy nabywcy nie kupują wystarczająco dużo, zyski mogą być ujemne, co oznacza, że prowadzona przez nich działalność przynosi straty. Nie otrzymasz nagrody, tylko poniesiesz stratę, która będzie „karą" za nieodpowiednie stoso­wanie środków społecznych.

Zysk a przedsiębiorczość

Podstawą do podejmowane korzystnych dla kupujących i sprzedających decyzji produkcyjnych, w wyniku których produkowane są potrzebne nam dobra i usługi, jest istnienie własności prywatnej oraz możność osiągnięcia korzyści osobistej w postaci możliwie największego zysku.

Pragnienie osiągnięcia jak największych zysków (pogoń za zyskiem) w zamian za podniesiony wysiłek, jest w gospodarce rynkowej główną zachętą dla przedsiębiorców, jest główną siła motoryczną napędzająca rynkowy mechanizm alokacji zasobów, czyli mechanizm rozmieszczania i przesuwania czynników pracy kapitały i ziemi do najbardziej pożytecznych ze społecznego punktu widzenia zastosowań.

Ludzie biznesu kupują lub dzierżawią ziemię czy kapitał oraz wynajmują pracę, jeśli uważają, że transakcja ta przyniesie im odpowiednio wysokie korzyści. Następnie wykorzystują te zasoby tak, by ich działalność przyniosła im największy zysk. Zyski mają zatem wpływ na rozmieszczenie siły roboczej i kapitału.

Pogoń za zyskiem sprawia, że firmy produkują i dostarczają na rynek tylko te wyrobu, które można z korzyścią dla siebie czyli z odpowiednio wysokim zyskiem sprzedać, a sprzedać z zyskiem można to, co jest ludziom potrzebne. Bez bodźca zysku, kto porzuci stałą pracę ze stałą płacą i otworzy warsztat samochodowy? Kto zainwestuje swoje oszczędności w barek z ham­burgerami dla kierowców? Kto otworzy sklep ze zdrową ży­wnością? Kto wyda pieniądze na wiercenia w poszu­kiwaniu ropy naftowej? Kto będzie pracował w szopie, by stworzyć peceta zwanego jabłuszkiem? Prawdopodobnie nikt.

Zysk zajmuje centralną pozycję w gospodarce rynkowej. To z myślą o maksymalizacji zarobku przedsiębiorcy organizują produkcję. Kierunek działań wskazuje im "niewidzialna ręka rynku" W gospodarce rynkowej istnieje kilka źródeł zysku

Skąd bierze się zysk

Zysk przedsiębiorcy w gospodarce rynkowej zależy od wielkości popytu na jego towary i kosztów, jakie musi on ponieść, aby wyprodukować. Wielkość zapotrzebowania na dany wyrób zależy od tego, na ile producentowi udało się utrafić z ofertą w gusta i możliwości finansowe konsumentów. Jego własny zysk jest zatem uzależniony od tego, na ile „dogadza” nabywcy swoich produktów. W ten sposób na rynku utrzymują się tylko ci przedsiębiorcy, którzy są wynagradzani przez nabywców ich dóbr i usług.

Źródłem zysku może być obniżenie i utrzymywania na niskim poziomie kosztów produkcji. Im bowiem niższe są koszty, tym wyższy jest zysk liczony jako różnica między ceną sprzedaży a kosztami. Chęć osiągnięcia zysku motywuje producentów do obniżenie ceny Sprzedając taniej mogą sprzedawać więcej i osiągać zyski z dodatkowej sprzedaży.

Źródłem zysku są więc zdolności organizacyjne, rzutkość, przedsiębiorczość i inicjatywa. Dostaje go i odnosi sukces na rynku przedsiębiorca, który wynalazł nowy produkt, tańszy sposób jego wytwarzania, lub mniej kosztowny sposób dostarczenia do odbiorców. Odbiorcy kupują u niego ze względu na niższą cenę bądź wyższą wartość użytkową niż w przypadku dóbr dostarczanych przez konkurencję.

Długookresowy źródłem zysku jest odłożona konsumpcja. Dysponujący wolnymi środkami zamiast wydać je na zaspokojenie od razu swoich potrzeb, przeznaczają je na inwestycje. Mogą na przykład zbudować zakład produkcyjny i kupić maszyny do produkcji, która w przyszłości może przynosić zyski. Te z kolei będą mogły zostać przeznaczone na konsumpcję lub ponownie zainwestowane. Rezygnacja z bieżących wydatków tworzy kapitał bez którego wzrost produkcji były znacznie powolniejszy.

Ważnym źródłem zysków ale i strat jest podejmowanie działalności ryzykownej . W gospodarce wiecznie trwa ruch. Wiele osób inwestuje, lecz nie wszyscy odnoszą sukces. Część przedsiębiorców i inwestorów nie tylko nie osiąga zysków, ale ponosi wręcz straty, ubożejąc w ten sposób.

Podobnie jak pracownicy decydujący się na wykonywanie niebezpiecznych zawodów otrzymują wyższe płace niż nie niosące ze sobą tak poważnych zagrożeń, inwestorzy angażujący się w ryzykowne przedsięwzięcia liczą na uzyskanie większych zysków niż w przypadku inwestycji mniej narażonych na niepowodzenie. I rzeczywiście, statystycznie ich zarobki są wyższe niż tych, którzy zachowują większą ostrożność. Tę nadwyżkę nazywamy premią za ryzyko.

Jeśli mamy do czynienia z wolnym rynkiem, gdzie każdy może podjąć dowolną działalność gospodarczą i równie łatwo wycofać się z niej, a w jednej branży poziom osiąganych zysków jest wyższy niż w innej w dłuższym okresie przedsiębiorcy będą rezygnować z obecności w tej, gdzie dochody są niższe i przeniosą się wraz z kapitałem do tej, gdzie osiągną lepsze wyniki. Proces ten trwa do momentu, aż zyski zrównają się z obu.

W gospodarce rynkowej niepewność jest wszechobecna i gdy ludzi nie pobudzi się do podjęcia ryzyka, system rynkowy nie bę­dzie mógł działać. Zysk jest w niej swojego rodzaju „bodźca płatniczym" niezbędne­go w celu pobudzania osób będących właścicielami lub użytkownikami czynników produkcji do podejmowania ryzyka. Często bywa również przyczyną bankructwa

W gospodarce występują jeszcze dwie specyficzne sytuacje, które są źródłem nadzwyczajnych zysków.

Pierwsza to monopol. Przedsiębiorca, który osiągnął monopolistyczną pozycję może żądać wyższych cen niż w przypadku istnienia konkurencji. Ekonomiści mówią wtedy o rencie monopolistycznej.

Drugą przyczyną powstawania zysków może być niedoskonałość mechanizmu rynkowego. Zdarza się, że dwóch przedsiębiorców sprzedaje identyczny produkt po różnych cenach. W warunkach doskonałej konkurencji wszyscy nabywcy kupowaliby u tańszego dostawcy. Jednak często zdarza się, że wielu odbiorców nie wie o tańszym źródle zaopatrzenia i kupuje u przedsiębiorcy oferującego produkt po wyższej cenie, zarabiając w ten sposób dodatkowo.

Jednak w nowoczesnych, rozwiniętych gospodarkach ani renta monopolistyczna ani dodatkowe dochody powstające w wyniku niedoskonałości rynku stanowią tylko drobną część osiąganych przez przedsiębiorców zysków. Liczy się przede wszystkim odłożona konsumpcja, skłonność do podejmowania ryzykownych wyzwań oraz innowacyjność. Sprawnie działająca gospodarka wyklucza możliwość długotrwałego funkcjonowania przedsiębiorstw, które nie postępują zgodnie z trendami występującymi na rynku.

Upadłość, reorganizacja, bankructwo

Błędne rozpoznanie potrzeb konsumentów, błędne kalkulacje kosztów doprowa­dzą do nieefektywnego wykorzystania zasobów. To znaczy, że firma poniesie stratę i będzie miała wszelkie powody ku temu, aby zreorganizować swoją pro­dukcję Bankructwo stanie się nieuchronne, gdy firma nie będzie w stanie przeprowadzić reorganizacji. Ogłoszenie bankructwa oznacza, że firma będzie musiała opuścić rynek

Bankructwo oznacza, że wierzyciele, czyli osoby, u których przedsiębiorstwo jest zadłużone, będą domagać się jego likwidacji. Zostaje wszczęte postępowanie upadłościowe, a władzę nad przedsiębiorstwem powierza się w ręce likwidatora (tzw. syndyka upadłościowego). Jego zadanie polega na znajdowaniu sposobów zaspakajania roszczeń wierzycieli. Czasem firma zostaje sprzedana w całości, czasem w częściach Uzyskane z tego wpływy dzieli się pomiędzy wierzycieli.

Zalety i wady bankructwa

Bankructwo posiada dwie wady i jedną zaletę. Wadami jest to, ze ludzie mogą stracić pracę, a wierzyciele część swoich pieniędzy. Każdy jego pojedynczy przypadek wydaje się być brutalnym i niesprawiedliwym ciosem.

Zaleta polega na tym, że zaprzestaje się nierentownej produ­kcji, uwalniając zaangażowane w nią zasobny (siła robocza maszyny surowce). Uważa się je za środek oczyszczający rynek z nierentownych firm.

Jest to zaleta, ponieważ w interesie społeczeństwa leży wstrzymanie nierentownej produkcji nawet za cenę dużych strat finansowych ponoszonych przez wierzycieli, którzy na pewno nie byliby z tego zadowoleni. Otrzymaliby natomiast dobrą lekcję ostrożności w pożyczaniu pieniędzy. Następnym razem będą już bardziej uważali. W tym sensie bankructwo wywiera efekt edukacyjny. Można powiedzieć, że wymusza to na uczestnikach rynku kontrolowanie wzajemnych posunięć, tak, aby system stał się bardziej efektywny pud względem użytkowania zasobów.

O tym, że ta jedna zaleta przewyższa obie wady przekonamy się, gdy przeanalizujemy sytuację gospodarki, w której upadłość nie może mieć miejsca. Przedsiębiorstw osiągających mierne wyniki ekonomiczne nie likwiduje się. Wraz z upływem czasu produkcja mało użytecznych dóbr i usług pożera coraz więcej zasobów. Gospodarka gnije od środka.

W gospodarce rynkowej nie ma sposobów aby uwolnić się od niepewności, . nie zniknie również skłonność do ryzyka. Wierzycie­le, którzy stracili na jednym kliencie, będą i tak dalej ryzykować. Oznacza to, że muszą zdarzać się przypadki niepotrzebnej produkcji i oczyszczających z niej gospodarkę bankructw

W ten sposób dochodzimy do wniosku, że zysk i strata, nierówności i bankructwo są podstawowymi czynnika­mi niezbędnymi elementami dla prawidłowego funkcjonowania gospodarki rynkowej. Bez nich nie ma może ona normalnie funkcjonować Wolna przedsiębiorczość najlepiej działa w warunkach konkurencji

Pomocnicza (subsydiarna) rola państwa

Program gospodarki liberalnej oparty jest założeniu, że każdy sam powinien troszczyć się o swój los i walczyć o swoja pomyślność i dobrobyt, zaś dobrobyt społeczeństwa jest sumą dobrobytów indywidualnych. W koncepcji tej ważni są wolni ludzie. Wolność jednostki jest nadrzędna i może być redukowana tylko z powodu szkodliwości danego działania wobec innych ludzi. Wolność ma służyć, bogaceniu się jednostki a państwo ma jej w tym pomagać, jest zatem czymś wtórnym i służebnym w stosunku do jednostki. Jest więc ono instrumentem umożliwiającym realizację celów wyższych niż ono samo.

W koncepcji tej państwo pełni rolę stróża nocnego, którego naczelnym zadaniem jest tworzenie i egzekwowanie warunków ustrojowych rozwoju działalności gospodarczej oraz ochrona dobra wspólnego przez równoważenie interesów grup i jednostek. Jest nim też dbałość o stabilny pieniądz, dobry rynek, rozwój konkurencji, zdyscyplinowany budżet i politykę fiskalną, służącą wzrostowi aktywności gospodarczej i pełnemu zatrudnieniu, a także dostarczanie dóbr publicznych.

Program gospodarki liberalnej oparty na niezbędnym, czyli minimalnym udziale państwa w gospodarce. Jednak liberalizm nie oznacza państwa słabego, przeciwnie - państwo silne. Jego siłą ma być skupienie się na tworzeniu i ochronie warunków do harmonijnego osiągania naczelnych wartości.

Państwo jako zespół instytucji dobrowolnie przyzwolonego przymusu społecznego, działając w interesie społecznym, tworzy dobre prawo i twardo je egzekwuje. W takich warunkach, państwa ograniczonego i pomocniczego, tworzy się naturalna przestrzeń do rozwoju społeczeństwa obywateli charakteryzujących się poczuciem wolności i podmiotowości, skłonnych do lojalności wobec państwa i solidaryzmu.

Naczelnym zadaniem państwa jest tworzenie i egzekwowanie warunków ustrojowych rozwoju działalności gospodarczej oraz ochrona dobra wspólnego przez równoważenie interesów grup i jednostek. Jest nim też dbałość o stabilny pieniądz, dobry rynek, rozwój konkurencji, zdyscyplinowany budżet i politykę fiskalną, służącą wzrostowi aktywności gospodarczej i pełnemu zatrudnieniu, a także dostarczanie dóbr publicznych. Państwo jako zespół instytucji dobrowolnie przyzwolonego przymusu społecznego, działając w interesie społecznym, tworzy dobre prawo i twardo je egzekwuje. W takich warunkach, a więc państwa ograniczonego i pomocniczego, tworzy się naturalna przestrzeń do rozwoju społeczeństwa obywateli charakteryzujących się poczuciem wolności i podmiotowości, skłonnych do lojalności wobec państwa i solidaryzmu. Na tym właśnie polega zasada pomocniczości państwa; neutralnego światopoglądowo i demokratycznego, w którym decyduje większość przy poszanowaniu praw mniejszości.

Oznacza to, że w stosunkach z każdym obywatelem państwo musi odgrywać rolę pozaklasowej instytucji spolegliwej dzięki gwarancjom realizacji praw wolności i własności przy zachowaniu zasady równości wobec wszystkich.

Zasada równości

Społeczne uzasadnienie liberalizmu stanowi zasada egalitaryzmu. W tym ustroju każdy pełnoletni obywatel posiada identyczne prawo do wolności i niezależności.

Równość jest kategorią filozofii społecznej i politycznej porównująca wzajemny status ludzi Miedzy innymi wyróżniana się .:

* równość pozioma , czyli jednakowe szanse dla jednakowych ludzi

* równość pionowa czyli odmienne traktowanie różnych ludzi tak, aby zniwelować różnice spowodowane różnicami w wykształceniu, miejscu pochodzenia itp.

* równouprawnienie polityczne, czyli sytuacji w której wszyscy są równi wobec prawa.

Idea liberalizmu bazuje na spełnienia warunku równości wszystkich wobec prawa i równości szans.

Równość a wolność

Według jednego podejścia pełna równość jest sprzeczna z pełną wolnością gdyż wymaga nałożenia ograniczeń na jednostki, co krępuje ich wolność. Działania ludzi nie są bowiem z natury identyczne (równe), a więc każde ludzkie działanie rodzi różnice (nierówność).

Różnice w interpretowaniu tych pojęć i różny rozkład akcentów pomiędzy równością a wolnością stanowi jedną z głównych różnic pomiędzy prądami politycznymi

Liberalizm jest przekonany o konieczności zagwarantowania wolności, jednak odbywa się to kosztem zwiększenia nierówności społecznych. Socjalizm z kolei (szczególnie socjalizm utopijny) domaga się pełnej równości, nawet kosztem wolności jednostek.

Według innego ujęcia równość i wolność uzupełniają się wzajemnie. Zgodnie z taką argumentacją trudno wyobrazić sobie równość bez wolności, bowiem jeśli nie ma wolności, ktoś wolność musi ograniczać, co oznacza, że nie jest równy innym, a zatem nie ma równości. Z kolei wolność bez równości oznacza, że jest to wolność tylko dla niektórych, co w społeczeństwie trudno nazwać panowaniem wolności. Takie stanowisko prezentuje anarchokomunizm

Gospodarka rynkowa wymaga, nierównego traktowania (bodźców, nagród)

Niewiele jest sposobów, którymi można zmusić ludzi na tym świecie, aby coś robili lub czegoś nie robili. Jednym z nich jest nagradzanie, drugim karanie Istnieje wiele rozmaitych rodzajów pracy. Nie­które z nich sprzedawane są po niskich cenach, nie­które po wysokich. Lekarze i prawnicy sprzedają swoją „wysoko wykwalifikowaną" pracę i otrzymują wysokie „płace". Natomiast praca niewykwalifikowanych ro­botników przemysłowych i imigrantów pracujących: w gospodarstwach rolnych jest opłacana według dużo niższych stawek.

Nagrody prowadzą do nierówności

Jeśli stosuje się nagrody, to efektem tego jest brak równości, ponieważ jedni dostają więcej niż inni. Jeżeli jednak nie stosuje się nagród, to taki system powoduje utratę indywidualnej swobody i chęci wyboru.

Realnym problemem dzisiejszego świat nie są zatem nierówności, bo bez nich mechanizm rynkowy nie może prawidłowo funkcjonować. Nierówności nie są same w sobie złem, jeśli system spełnia trzy warunki:

* po pierwsze, społeczeństwo jako całość staje się coraz bogatsze;

* po drugie, każdy - niezależnie od rasy, pochodzenia, wyznania, płci -ma szanse wspinać się po drabinie społecznej;

* po trzecie, najbiedniejsi mają zabezpieczenia socjalne w postaci świadczeń społecznych.

Bo­dźce, nagrody i w ich efekcie nierówności to pod­stawowe czynniki funkcjonowania procesu rynko­wego. Są to warunki stymulujące energię społeczeństwa i nadające jej kierunek na osiągnięcie pożądanych celów. Szczególną nagrodą w mechanizmie rynkowym spełnia zysk oraz kara w postaci straty, bez nich mechanizm rynkowy jest ułomny .

Liberalizm ekonomiczny a liberalizm polityczny

Liberalizm zakłada, że pomimo tolerowanie nierówności, dobro każdej jednostki jest w równym stopniu ważne dla państwa, bez względu na to, z jakiej grupy społecznej się ona wywodzi Metodą dochodzenia do kompromisów między sprzecznymi interesami i preferencjami społecznymi jest demokracja , a ta jest nieodłącznym składnikiem liberalnego systemu politycznego. Aby mechanizm rynkowy dobrze funkcjonował, aby uczestnicy życia mogli samodzielnie podejmować decyzje gospodarcze, muszą być wolnymi ludźmi, Oznacza to, więc konieczność istnienia pewnego niezbędnego zakresu swobód obywatelskich. Gospodarka rynkowa nie musi wprawdzie wiązać się z dojrzałą demokracją parlamentarną typu zachodnioeuropejskiego, ale zdecydowanie nie sprzyja jej ustrój totalitarny. Na ogół sądzi się, że dla tego typu gospodarki bardziej korzystne są rządy demokratyczne.

Liberalny system polityczny , który występuje głównie w krajach Europy Zachodniej Izraelu USA Kanadzie Australii i Nowej Zelandii charakteryzują następujące właściwości :

* konkurencyjny system partyjny

* instytucjonalne zabezpieczenia praw;

* silne civil society ( pol. społeczeństwo obywatelskie)

* wolne wybory poddane społecznej kontroli;

* bazowanie na demokracji większościowej

Za prawny fundament liberalizmu należy uznać liberalną konstytucję. To ona stanowi potwierdzenie uprawnień każdego obywatela oraz kieruje się zasadą, iż w prawie to ograniczenia swobód i wolności należy precyzyjnie określić - nie posiada też możliwości, aby podejmować określone działania. Dozwolone jest więc wszystko to, czego prawo w wyraźny sposób nie zabrania. Ustrój ten pozwala na akceptację ograniczenia wolności, które równocześnie otrzymuje przyzwolenie społeczeństwa.

Liberalizm nie neguje możliwości dokonania zmian w liście zatwierdzonych uprawnień i okazania otwartej postawy wobec żądania dokonania instytucjonalizacji kolejnych przywilejów. Dotyczy to tylko takich opcji, które do tej pory były nieuznawane przez ustawę zasadniczą oraz prawo

Warto w tym miejscu wspomnieć ,że istotną cechą liberalizmu demokratycznego jest akceptowanie zasady nieposłuszeństwa obywatelskiego jako jednego źródeł zmiany istniejącego prawa.

Liberalizm nie rozstrzyga o całkowitej organizacji życia społeczeństwa. Z tego względu powinien on oprzeć się równocześnie na systemie etycznym (albo nawet kilku systemach), określających indywidualne poglądy obywateli.

Etatyzm czyli koncepcja dużej roli państwa w gospodarce

Etatyzm (fr.l'état - państwo) to rodzaj polityki społeczno-gospodarczej państwa z gospodarką mieszaną (państwowo-prywatna) oznaczający przejmowanie przez państwo administracji nad prywatnymi przedsiębiorstwami lub tworzenie nowych przedsiębiorstw państwowych przy pomocy kapitału państwowego, a także tworzenie przedsiębiorstw o kapitale mieszanym (państwowo-prywatnym).

W szerszym znaczeniu często etatyzm utożsamiany z interwencjonizmem państwowym. Ten pogląd na kierunek polityki gospodarczej j państwa uzyskał duże poparcie w oczach wielu ekonomistów w czasach wielkiego kryzysu gospodarczego w latach 1929-1935. Twórcą tego pojęcia jest John Long (1883-1946).

Zwolennicy tego nurtu uważają ,że powinno aktywnie uczestniczyć w życiu gospodarczym, bo tylko rząd może utrzymać aktywności gospodarczej, na poziomie zapewniającym stabilne ceny pełne zatrudnienie zatrudnienia i równowagę w stosunkach z zagranicą i dbać o równomierny rozwój i sprawiedliwy podział dochodu narodowego. Może tego dokonywać, korygując mechanizm rynkowy w mniejszym lub większym zakresie. Nie musi to jednak oznaczać rezygnacji z gospodarki rynkowej i przejścia do gospodarki planowej - socjalizmu.

W modelu etatystycznym nie eliminuje się rynku, ale w dużo większym stopniu, w imię idei równości, sprawiedliwości i solidaryzmu społecznego ogranicza jego regulującą rolę .

Etatyzm jako doktryna popiera zatem ingerencję państwa w prywatną działalność gospodarczą i duży udział budżetu państwa w produkcie krajowym, najczęściej też preferuje utrzymywanie znacznego sektora własności państwowej i ograniczanie, a co najmniej kontrolowanie, kontaktów gospodarczych z zagranicą. Popiera także dość swobodnie prowadzoną politykę fiskalną i dąży do ograniczenia samodziel­ności banku centralnego.

Państwo według zwolenników tej koncepcji powinno aktywnie uczestniczyć w życiu gospodarczym, dbać o równomierny rozwój i sprawiedliwy podział dochodu narodowego. Może tego dokonywać, korygując mechanizm rynkowy w mniejszym lub większym zakresie. Nie musi to jednak oznaczać rezygnacji z gospodarki rynkowej i przejścia do gospodarki planowej - socjalizmu.

Dużo większa niż w gospodarce liberalnej część decyzje, co jak i dla kogo oddaje w ręce państwa. W koncepcji państwo produkuje znacznie większej ilość dóbr publicznych niż w modelu liberalnym.

Te mniej rynkowe metody wiążą się z upaństwawianiem (nacjonalizacją) przedsiębiorstw tak, że państwo staje się poważnym (czasem głównym) dostawcą dóbr i usług. Zasięg nacjonalizacji jest odmienny w różnych krajach, lecz dotyczy on przede wszystkim przemysłu ciężkiego, wydobywczego, energetyki, transportu itp.

Państwowe (całkowicie lub częściowo) są często także ochrona zdrowia i szkolnictwo i nauka .

Państwo staje się pracodawcą dla wielu milionów pracowników, w swoich decyzjach nie może kierować się więc wyłącznie kryterium maksymalizacji zysku.

Więcej na ten temat...

Dźwięk >

Multilinki >

Tryb >

Normalny

Powtórkowy

Blaski i cienie etatyzmu

Dwie korzyści z realizowania doktryny etatystycznej wydają się raczej niewątpliwe.

Pierwsza to korzyść polityków. Im większe mają wpływy w gospodarce, tym większa jest ich władza w państwie.

Druga to korzyść ludzi i regionów ubogich oraz przedsiębiorstw, którym się nie powiodło w działalności gospodarczej.

Trzecia to większe poczucie bezpieczeństwa Nawet, jeśli państwo nie potrafi dać im więcej dóbr, to zapewnia większe poczucie bezpieczeństwa (oczywiście w porównaniu z gospodarką niezetatyzowaną).

Przeciwnicy etatyzmu formułują długą listę zarzutów, z których najważniej­szym jest ten, że gospodarka zetatyzowana jest mniej efektywna i wolniej się rozwija niż gospodarka w systemie liberalnym.

* Wraz ze wzrostem funkcji socjalnych państwa, ludzie czują się bezpieczni, ale stają się też coraz bardziej bierni, gdyż nie muszą już czuć się tak bardzo odpowiedzialni za swój los - państwo troszczy się za nich

* Przedsiębiorstwa państwowe czują się bezpieczniej i raczej nie boją się przyszłości, bo zawsze (ostatnimi czasy jednak nie zawsze) mogą liczyć na pomoc państwa. Prowadzi to do przerostów zatrudnienia, podnosi koszty, a tym samym osłabia konkurencyjność i tempo wzrostu dochodu narodowego.

* Za opiekę państwa płaci się wysokimi podatkami co sprawia, że stopa życiowa (mierzona dochodem do dyspozycji ) jest niższa niż w innych krajach.

* Do monstrualnych rozmiarów rozrasta się biurokracja, której najważniejszym celem jest udowodnienie zasadności swego istnienia (np. przed laty w Wielkiej Brytanii wymiana żarówki w państwowej placówce służby zdrowia wymagała zaangażowania 6 urzędników i podjęcia 17 decyzji, a czynności papierkowe z tym związane trwały 20 minut).

* Mnożone są więc zakazy, nakazy i tysiące bzdurnych norm i wytycznych, które mają coraz mniejszy związek z rzeczywistością.

* Państwo jako pośrednik w nabywaniu dóbr i usług generuje własne koszty. Jeżeli dokonuje zakupu za czyimś pośrednictwem, trzeba będzie również pokryć jego koszty, zatem ostateczna cena dobra w większości wypadków będzie, Organizacja państwowa nie posiada konkurencji i nie działa na zasadach rynkowych, więc nie posiada motywacji do minimalizacji kosztów. W praktyce zwiększa to znacząco koszty funkcjonowania systemu świadczenia usług w ramach sfer zapewniających dobra społecznie pożądane i stanowi przyczynę wielu nieefektywności w dostępie do nich - może to być konieczność oczekiwania na konkretną usługę (administracyjny system dystrybucji), jej niski standard (dostawca mają wykupione usługi jest pewien że zostaną one nabyte, nie istnieje zaś mechanizm rynkowy prowadzący do skutecznej eliminacji partacza).

Etatyzm a liberalizm.

Etatyzm jest doktryną polityczną postulującą aktywne zaangażowanie państwa w gospodarce. Oddziaływanie państwa w tej sferze powinno się dokonywać poprzez zakładanie przedsiębiorstw państwowych oraz bezpośrednią ingerencję administracji państwowej w sferę gospodarki. W XIX w. wielu ekonomistów uzasadniało konieczność bardzo szerokiego zaangażowania państwa we wszystkie sfery życia społeczno-gospodarczego. Doktryna ta była popularna również w XX w. W wielu krajach państwo kreowane było na podmiot, który powinien utrzymywać cały system społeczno-gospodarczy. Zgodnie z ideą etatyzmu aktywna i znacząca rola państwa w gospodarce ma na celu przeciwdziałanie występowania kryzysów ekonomicznych, walkę z inflacją i bezrobociem oraz redystrybucję podziału dochodu narodowego. 0x01 graphic

Liberalizm opiera się na założeniu, że najskuteczniejszym regulatorem gospodarki jest tzw. "niewidzialna ręka rynku". Zadaniem państwa jest zagwarantowanie odpowiednich rozwiązań instytucjonalnych, które zapewniały będą możliwości prowadzenia nieskrępowanej działalności przez podmioty gospodarujące. Rola państwa w doktrynie liberalizmu sprowadza się do pełnienia jedynie 3 funkcji:

* ochrony obywateli przez niebezpieczeństwami zewnętrznymi (np. utrzymanie wojska),

* dostarczania społeczeństwu dóbr i usług o charakterze publicznym, które nie są wytwarzane przez sektor prywatny (np. zapewnienie bezpieczeństwa publicznego),

* prowadzenia skutecznej administracji, która powinna gwarantować poszanowanie zasad umów społecznych (np. wymiar sprawiedliwości).

Współczesna rynkowa gospodarka mieszana

Na podstawie zdobytej wiedzy możemy powiedzieć, że współczesna gospodarka rynkowa, to system ekonomiczny oparty na własności prywatnej i pracy najemnej, w którym decyzje w przeważa­jącej mierze, ale nie zawsze i wszędzie, podejmowane są za pośrednictwem rynku. W systemie tym podejmujące decyzje podmioty w dalszym ciągu, choć w ograniczonym zakresie posługują się siłą i tradycją. W systemie tym rządy pozwalają, by proces rynkowy grał wiodącą rolę. Jednakże przy podejmowaniu decyzji często dochodzi do głosu kryterium polityczne, który modyfikuje rynkowe decyzje dotyczące własności produkcji i podziału.

System ekonomiczny, w którym w procesach decyzyjnych ważną rolę odgrywają uwzględniające cele społeczne kryteria polityczne, można nazwać socjo-kapitalizmem, z kolei ze względu na panujący w nich demokratyczny ustrój polityczny możemy go nazwać socjaldemokracją

W zasadzie oba te terminy pasują do większości systemów ekonomi­cznych rzeczywiście istniejących we współczesnym świecie. Wszystkie one zawierają pewną dozę interwencji państwa, ale jak pokażemy trochę dalej systemy mieszane mogą być różne. Przedtem jednak parę słów na temat korzeni dzisiejszej socjaldemokracji.

Korzenie socjaldemokracji

W słowie socjaldemokracja zawarty jest termin socjalizm (łac. socialis) czyli społeczny Termin ten był zawłaszczany przez liczne, często przeciwstawne i zwalczające się obozy ideowe i polityczne, dlatego należy do najbardziej wieloznacznych w dziejach ideologii i myśli społecznej.

Mówiąc najogólniej socjalizm jest ideologią, odnoszącą się do prób zmniejszenia nierówności społecznych i upowszechnienia świadczeń socjalnych, lub poddania gospodarki kontroli społecznej (poprzez instytucje państwowe, samorządowe, korporacyjne lub spółdzielcze).

Ideologia ta odwołuje się do takich wartości, jak równość, wspólnota, sprawiedliwość społeczna , a zwraca się przeciw alienacji wywoływanej przez rynek, i przeciw wyzyskowi, powodowanemu przez kapitalizm. Celem socjalistów było zbudowanie społeczeństwa bez ubóstwa, gdzie siły rynkowe nie są głównym mechanizmem podziału bogactwa oraz w którym funkcjonowanie społeczeństwa opiera się na wspólnej własności, wzajemnej współpracy I altruizmie.

Początki

Zalążki idei socjalizmu występowały w ruchach protestu w średniowieczu i we wczesnej epoce nowożytnej (ciompi, lewellerzy), w niektórych ruchach religijnych oraz utopiach epoki odrodzenia (T. Campanella, T. More).

Socjalizm utopijny

W wczesny socjalizm z lat 30. i 40. XIX wieku zwany utopijnym był reakcją na zmiany społeczne, które zaczęły się dokonywać we wczesnych fazach kapitalistycznego uprzemysłowienia:

* rozbicie tradycyjnych wspólnot i instytucji paternalizmu właściwych epoce przedprzemysłowej,

* masowa ruchliwość społeczna ,

* rozpad tradycyjnych więzi społecznych ,

* urynkowienie rozmaitych aspektów życia wcześniej regulowanych obyczajem,

* wyzysk,

* wykorzenienie i alienacja jednostek i grup społecznych.

W odpowiedzi na te bolączki pojawiły się ideologie i ruchy społeczne odwołujące się do nazwy socjalizm (łac.societas - wspólnota) dążące do nowego ładu społecznego opartego na zasadach:

* wspólnoty,

* równości

* racjonalnego zarządzania gospodarką.

Socjalizm rozwinął się we Francji (Henri de Saint-Simon, Pierre Leroux, Charles Fourier) oraz w Anglii (Robert Owen) Myśliciele ci szukali sposobów realizacji tych wartości w postaci utopijnej filozofii politycznej na drodze pokojowego budowania dobrowolnych wspólnot wytwórców.

Socjalizm naukowy

W drugiej połowie XIX w. powstały liczne kierunki myśli socjalistycznej postulujące taką przebudowę ładu społecznego, która według ich zwolenników rzeczywiście pozwoliłaby na realizację tych idei. Głównymi teoretykami socjalizmu w tym okresie byli: Karol Marks i Fryderyk Engels (twórca marksizmu), Pierre Proudhon(anarchokolektywizm) i Michał Bakunin ( anarchizm)

W szczególnie rozwiniętej postaci idee te znalazły wyraz w pracach K. Marksa i F. Engelsa, którzy swe poglądy określili mianem socjalizmu naukowego, tzn. wynikającego z obiektywnych praw rozwoju społecznego w przeciwieństwie do utopijnego, ich zdaniem, socjalizmu poprzedników.

We wczesnych pracach Marks dowodził, że własność prywatna nieuchronnie rodzi alienację, którą da się znieść dzięki uspołecznieniu. W rozumieniu klasyków marksizmu socjalizm miał być kolejnym, koniecznym etapem historycznym rozwoju ludzkości, efektem działania nieuchronnych, poddających się poznaniu praw. Jednocześnie jednak do jego powstania w myśl teorii marksistów, konieczna jest rewolucyjna walka robotników, która ostatecznie nieuchronnie obali skazany na zagładę ustrój kapitalistyczny.

Częścią wspólną wszystkich odmian socjalizmu jest (częściowe lub całkowite) odrzucenie idei kapitalistycznego wolnego rynku, ograniczenie własności prywatnej oraz promowanie idei sprawiedliwości społecznej. Ale na tym podobieństwa się kończą. Obok marksizmu pojawiły się bowiem koncepcje socjalizmu, postulujące przekształcenie kapitalizmu nie w drodze rewolucji tylko przez jego stopniowe, pokojowe dobrowolne uspołecznienie. Oto kilka z nich:

* kooperatyzm, czyli stopniowe przekształcenie własności prywatnej w spółdzielczą

* syndykalizm, czyli przekształcanie własności prywatnej we własność związków zawodowych

* anarchizm czyli obalenie państwa, co miałoby prowadzić do spontanicznego ułożenia się stosunków społecznych na zasadzie wspólnotowej

* fabianizm , czyli przejście do własności municypalnej,

* w krajach rolniczych oparcie gospodarki na średnim chłopstwie i spółdzielczości agraryzm

* rewizjonizm czyli przekształcanie kapitalizmu przez reformy parlamentarne w socjaldemokrację.

Socjaldemokracja

Jest to ogólna nazwa socjaldemokratycznych partii politycznych; także ruch społeczno-polityczny, początkowo głównie robotniczy, zmierzający do zastąpienia kapitalizmu socjalizmem, a następnie do uspołecznienia gospodarki rynkowej i zmniejszenia nierówności społecznych.

Określenie stosowane bywa również w charakterystyce ustroju społecznych tych krajów wysoko rozwiniętych (zwłaszcza europejskich), w których gospodarce rynkowej towarzyszy daleko posunięta redystrybucja dochodu narodowego i realizacja koncepcji państwa dobrobytu

Więcej na ten temat...

Dźwięk >

Multilinki >

Tryb >

Normalny

Powtórkowy

Różne odmiany współczesnej socjaldemokracji

Niektóre z nich, jak np. dawne kraje Bloku Wschodniego w tym Polska, bliższe są gospodarkom nakazowym. Nie zmienia to faktu, że nie jest to już sterowana poprzez dyrektywy państwa gospodarka nakazowa, lecz w wyniku połączenia wyboru publicznego (zbiorowego) z przewagą mechanizmem rynkowym.

Inne z kolei jak np. niektóre kraje Europy Zachodniej czy Ameryki bliższe są gospodarce wolnorynkowej. Ale nawet najbardziej urynkowione kraje, nie mogą obejść się bez wytwarzanych przez państwo dóbr i usług publicznych, bez redystrybucji dochodów za pomocą podatków, subwencji ulg i transferów rządowych oraz bez regulacji niektórych procesów rynkowych.

Cechą doktryn socjaldemokratycznych jest dążenie do sprawiedliwości społecznej poprzez m.in.: systemy podatkowe, ubezpieczenia społeczne, interwencjonizm państwowy. Najsilniejszy nurt socjalizmu reprezentują partie socjaldemokratyczne działające w Europie Zachodniej i Północnej, np. w Szwecji. Porównajmy system socjaldemokracji szwedzkiej z klasycznym liberalnym systemem kapitalistycznym, jaki panuje w Stanach Zjednoczonych.

Szwecja a USA

Szwecja to kraj, w który partie polityczne wyrosłe z ruchu robotniczego na długie lata zdobyły władzę polityczną. Nie została ona jednak użyta do obalenia kapitalizmu i zbudowania na jego gruzach nowego systemu. W rezultacie ukształtował się specyficzny model gospodarki rynkowej z bardzo duzym udziałem państwa .

Demokracja w Szwecji jest zakorzeniona bardzo głęboko. Wolność słowa, wolne wybory przedstawicieli rządu charakteryzująca Szwecję występują w podobnym zakresie również w USA. Szwecja podobnie jak i USA posiada gospodarkę kapitalistyczną ponad 90 % przemysłu znajduje się w prywatnych rękach. Innymi słowy w Szwecji o produkcji dóbr i rozmieszczeniu zasobów decyduje rynek on też reguluje, co, ile i dla kogo?

W odróżnieniu jednak od kapitalistycznej gospodarki, jaką mają USA, w której udział państwa jest ograniczony, rząd szwedzki odgrywa w niej dużo większą rolę.

* W obu krajach bezrobotni dostają zasiłki, ale w Szwecji są one dużo wyższe niż w USA.

* W Stanach Zjednoczonych, organizacja służba zdrowia, opieka nad dziećmi i niemowlętami, szkolnictwo czy system emerytalny pozostawiona jest osobom prywatnym i rodzinom. W Szwecji na koszt państwa zapewnia się każdemu opiekę medyczną

* W Szwecji państwo zdobywa i rozdziela środki praktycznie dla całego systemu szkolnictwa i służb opieki społecznej.

* Wprowadzone tam opiekę dla matek jeszcze przed urodzeniem dziecka. Taki system można by nazwać od kołyski do grobu.

Jaki rodzaj gospodarki mieszanej?

Współczesna gospodarka rynkowa, to gospodarka mieszana, ale stopień ingerencji państwa może bardzo różny. Ile tego państwa może i powinno być a ile jest? Czy interwencja państwa w gospodarce powinna być większa, czy mniejsza? O tym ile rynku, czyli dóbr prywatnych, a ile państwa, czyli dóbr publicznych w gospodarce decydują w społeczeństwach demokratycznych wyborcy.

Wybór koncepcji należy do społeczeństwa.

Decyzję co do roli państwa w gospodarce podejmują głosujący w czasie wyborów parlamentarnych. Nie jest to decyzja łatwa, każde bowiem z rozwiązań ma swoje wady i zalety.

Małe zaangażowanie państwa w gospodarkę (np. w USA) sprawia, że państwa te są bogatsze, rozwijają się szybciej, ale występuje w nich wielkie zróżnicowanie w podziale dochodu, istnieją znaczne sfery nędzy i ubóstwa, utrudniony jest dostęp do opieki medycznej i szkolnictwa, poważnym problemem jest przestępczość.

Z drugiej strony w państwach opiekuńczych (np. w Skandynawii) dochód jest dzielony bardziej równomiernie (bogaci płacą wysokie podatki) i każdy człowiek ma pewność, że nigdy nie znajdzie się bez środków do życia, co z kolei sprawia, że niektórzy nigdy nie pójdą do pracy i żyją z zasiłków socjalnych.

Więcej na ten temat...

Dźwięk >

Multilinki >

Tryb >

Normalny

Powtórkowy

Społeczeństwa mogą więc dokonać wyboru: albo równiej, sprawiedliwiej, bezpieczniej (co jak wiadomo z doświadczeń Polski socjalistycznej zazwyczaj oznacza zupełnie co innego), ale z wysokimi podatkami, albo "każdy jest kowalem własnego losu" i powinien samodzielnie zapewniać środki do życia dla siebie i rodziny.

Wybór polityczny to również wybór ekonomiczny

W wyborach odpowiadamy na pytanie o zakres wolności politycznej, czyli systemu politycznego, w którym chcemy żyć, a nasze uczestnictwo w wyborach świadczy o naszej woli współokreślania fundamentów systemu politycznego, w którym żyjemy. Czym kierują się wyborcy? Odpowiedź nie jest ani prosta, ani jednoznaczną.

W zależności od oceny sytuacji i oczekiwań w czasie kolejnych wyborów oddają oni swoje głosy na partie polityczne i proponowane przez nie programy między innymi, a może przede wszystkim gospodarcze, czyli proponowane przez nie sposoby podejmowania decyzje ekonomiczne: co jak i dla kogo

Wyniki wyborów zależą od aktualnej i przewidywanej sytuacji gospodarczej oraz do pewnego stopnia od tradycji cywilizacyjno - kulturowych dokonującego wyboru społeczeństwa. Tam gdzie silnie zakorzenione są tradycje samodzielnego decydowania o swoim losie i odpowiadania za rezultaty podejmowanych samodzielnie wyborów, tam gdzie podejmowania ryzyka jest traktowane jako coś w naturalny sposób towarzyszącego wszelkim decyzjom, dominować będzie model liberalny W modelu tym rolę państwa i produkcje dóbr publicznych ograniczona jest do minimum. Z kolei tam gdzie dominuje solidaryzm społeczny i wynikająca z preferowania zasady bezpieczeństwa tendencja do unikania ryzyka i rozkładania odpowiedzialności za podejmowanie decyzje na wszystkich, dominować będzie model socjaldemokratyczny.

Wybierając partie polityczne wyborcy decyzją o roli rynku i państwa w gospodarce. Rozstrzygają czy udział państwa w gospodarce powinien zostać powiększony, czy może raczej należałoby go zmniejszyć. Tym samym rozstrzygają, w jakim systemie ekonomicznym chcą żyć, jakich wyborów chcą dokonywać samodzielnie, a z jakich gotowi są zrezygnować. Jednocześnie odpowiadają na pytania dotyczące zakresu wolność odpowiedzialności za siebie i zapewnieniu sobie poczucia bezpieczeństwo.

Wolność (rynek) versus bezpieczeństwo (państwo)

Można sądzić, że dla wyborców rynek jest synonimem wolności natomiast państwo synonimem bezpieczeństwa.. Każda z tych kategorii ma dla wyborców swoje plusy i minusy.

Wolność to dla gospodarstwa domowego niczym nie skrępowana swoboda decydowania: gdzie mieszkać (np., w jakim kraju), z czego żyć, czyli jak zdobywać środki utrzymania, jaką część stojących do dyspozycji dochodów oszczędzać a jaka część wydać na zakup dóbr konsumpcyjnych, ile czego konsumować?

Bezpieczeństwo to gwarancja nietykalności osobistej, gwarancja stabilnych zapewniających godziwy poziom życia dochodów, gwarancja trwania z perspektywami poprawy dotychczasowej sytuacji itp.

Z doświadczeń gospodarki rynkowej wynika, że nadmiar wolności może zagrażać poczuciu bezpieczeństwa, natomiast nadmiar bezpieczeństwa stanowić może zagrożenia dla wolności i związanych z nią możliwości rozwoju.

Sprowadzając to do analizy zjawisk mikroekonomicznych zauważamy, że współczesna gospodarka rynkowa oparta o struktury monopolistyczne lub quasi-monopolistyczne niekoniecznie oznaczać musi pełne, czyli efektywne wykorzystanie stojących do dyspozycji społeczeństwa zasobów. Inaczej mówiąc czysty mechanizm rynkowy nie gwarantuje nam zatrudnienia.

Patrząc na gospodarkę w kategoriach makroekonomicznych zauważamy, że wszystkie gospodarki rynkowe przeżywają, co jakiś czas stany załamanie. Wyrazem tego są okresowe spadki produkcji i zatrudnienia, czemu towarzyszy niepełne wykorzystanie posiadanych zasobów. Fabryki nie pracują” pełna parą” w efekcie nasila się bezrobocie, pogarsza się sytuacja materialna coraz większej ilości osób.

Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy może być gwarantowana w gospodarce rynkowej swoboda decyzji ekonomicznych? W gospodarce rynkowej gospodarstwa domowe autonomicznie rozstrzygają, jaką część zarobionych dochodów wydać na zakup dóbr konsumpcyjnych, a jaką zaoszczędzać, czyli wycofać z obiegu. Czy i ile z tych środków powróci ponownie do obiegu, zależy w gospodarce rynkowej w dużym stopniu od autonomicznych, dobrowolnych decyzji inwestycyjnych przedsiębiorstw? To właśnie wynikający ze swobody brak zgodności decyzji gospodarstw domowych, co do oszczędności i przedsiębiorstw, co do inwestycji wpływa destabilizująco na gospodarkę. Ta immanentna dla gospodarki rynkowej okresowa destabilizacja jest nieuniknionym, podważającym bezpieczeństwo, kosztem wolności ekonomicznych. Im więcej wolności ekonomicznych, tym większe ryzyko i tym mniejsza gwarancja bezpieczeństwa.

Panuje dość powszechne, choć nie w pełni słuszne przekonanie, że stabilizacje i bezpieczeństwo może zapewnić tylko państwo. Im więcej państwa w gospodarce tym mniej ryzyka, tym większa stabilizacja i bezpieczeństwo.

Jednak nadmiar gwarantującego bezpieczeństwo państwa stanowić może z kolei zagrożenie dla wolności ekonomicznej i korzyści bieżących i przyszłych osiąganych z wytwarzania dóbr prywatnych. Wiadomo, że im więcej państwa w gospodarce tym więcej ograniczających naszą wolność paragrafów i wykorzystujących je przeciw nam urzędników. Tym więcej ograniczonych zasobów trzeba przeznaczać na wytwarzanie dóbr publicznych, a tym samym mniej zasobów przeznaczyć można do produkcji dóbr prywatnych. Wskutek tego mniej zasobów przeznaczyć można na powiększenie (akumulację) zasobów kapitału rzeczowego, czyli na nowych miejsc pracy.

Jednocześnie z rozbudową funkcji opiekuńczych rządów przed kapitalizmem staje inne wyzwanie: szybko rośnie udział wydatków rządu w dochodzie narodowym, przy czym najszybciej rosną wydatki socjalne. Zacznijmy od tego, że rosnące wydatki ograniczają fundusz akumulacji sektora prywatnego i tempo tworzenia potencjału wytwórczego. Ale nie koniec na tym

Rosnące wydatki finansowane są bądź rosnącymi podatkami bądź powiększającymi długu publiczny pożyczkami. Oba sposoby finansowania wpływają niekorzystnie na gospodarkę. Rosnące podatki osłabiają motywację i wpędzają ludzi i firmy w szarą strefę. Z kolei zaciąganie pożyczek przez rządy uszczupla kapitał potrzebny do finansowania inwestycji.

Wzrost wydatków państwa wpływa również na ogólny wzrost cen. Rosnące na sfinansowanie wydatków rządowych podatki skłaniają przedsiębiorców do podwyższania cen. Z kolei kredytowanie wydatków rządowych przez bank centralny, czy zagranicę zwiększa podaż pieniądza, który kierowany na zakup dóbr i usług powiększa globalny popyt, czemu często towarzyszy wzrost ogólnego  poziom cen.

Jakie rozwiązanie wybierać?

Nie ma teorii ekonomicznych, które by w sposób jednoznaczny pozwoliły odpowiedzieć na fundamentalne pytanie ile w gospodarce powinno być państwa, czyli inaczej mówiąc jak część społecznych zasobów powinna być skierowana do produkcji dóbr publicznych, a jaka do wytwarzania dóbr prywatnych? Jest tak dlatego, bo nie ma takiego typu gospodarki ­ mieszanej, który by zawsze i wszędzie wykazywały wyższość nad innymi typami pod każdym względem. Względne zalety różnych sposobów łączenia interwencji państwa i działania rynku zależą od wagi przypisywanej różnym celom politycznym i ekonomicznym, takim jak: wolność, równość, efektywność produkcji, zaspokajanie potrzeb kon­sumentów, wzrost gospodarczy i pełne zatrudnienie. Ruch w kierunku „wolnych rynków" - zamiast państwowej kontroli produkcji i podziału zwany liberalizmem gospodarczym - istniał i istnieje na całym świecie. Przyjrzyjmy mu się bliżej.

Jakie są aktualne tendencje w świecie?

Historia dowiodła, że osiągnięcie rzeczywistego sukcesu ekonomicznego, przekładającego się ostatecznie na korzyść społeczną, możliwe jest tylko w gospodarce rynkowej. Tylko tam, gdzie jest wolność gospodarcza, panuje prywatna własność, gdzie mechanizm rynkowy jest główną formą funkcjonowania gospodarki, gdzie jest dobry pieniądz. Secundum non datur, chyba że na piedestał wyniesiemy nieomylnych przywódców.

Historia również dowiodła, że ustroje obiecujące sprawiedliwość społeczną zawsze prowadziły do totalitaryzmu i katastrofy gospodarczej. Historia dowiodła również, że rozwój gospodarczy nie jest możliwy bez społecznej akceptacji nierówności materialnej. Równość zawsze prowadzi do nędzy, gdyż zniechęca zdolnych i aktywnych do wysiłku, do wyzwolenia sił twórczych. Historia dowiodła wreszcie, że tylko liberalizm umożliwia rzeczywistą wolność jednostki. Socjalistyczne hasło "wolność bez rynku" okazało się oszukańczą utopią. Prawdziwe jest natomiast twierdzenie, że "nie ma wolności bez rynku". Wysuwany wobec gospodarki rynkowej zarzut bezduszności jest źle skierowany. To zarzut wobec człowieka, jego charakteru. Dlaczego krytycy gospodarki rynkowej nie przypominają, że niedemokratyczne ustroje przedkapitalistyczne były stokroć bardziej okrutne i nieetyczne? Wspomnijmy chociażby niewolnictwo i pańszczyznę.

Przeciwnicy liberalizmu zapominają, że nikt bardziej niż Adam Smith, twórca ekonomii klasycznej, nie troszczył się o etyczny charakter gospodarki rynkowej. Jemu zawdzięczamy teorię uczuć moralnych i twierdzenie, że najkorzystniejszym społecznie ujściem dla naturalnej troski człowieka o własny interes jest poddanie go regułom gospodarki rynkowej. To ona wymusza na każdym racjonalne działania i zachowania i pozwala osiągnąć sukces bez liczenia na ochłapy spadające ze stołu dyktatora.

Te argumenty oczywiście nie przemawiają do naszych "wrażliwców społecznych". Nie przyjmują oni do wiadomości fatalnych konsekwencji zbyt wysokiej stopy redystrybucji PKB dla gospodarki potrzebującej inwestycji, a nie świadczeń socjalnych. Zapominają, że polityka świadczeń socjalnych, nie licząc się z realnymi proporcjami gospodarczymi, utrudnia wzrost zatrudnienia i walkę z bezrobociem, że wysokie koszty zatrudnienia i obciążenia socjalne zniechęcają do nas inwestorów zagranicznych.

Do świadomości naszych "wrażliwców społecznych" nie dochodzą konsekwencje życia na kredyt, niebezpieczeństwa związane ze wzrostem długu publicznego i kosztów jego obsługi. Ciągle wołają, że "trzeba ludziom coś dać", jakbyśmy żyli jeszcze w państwie totalitarnym, które daje i odbiera, a nie w społeczeństwie odwołującym się do aktywności i świadomości obywateli. Na szczęście ekonomii nie da się ominąć. Czas więc powiedzieć: właśnie dlatego, że jesteśmy wrażliwi na ludzką nędzę, na bezrobocie, że chcemy wolności - jesteśmy liberałami.

Historyczne doświadczenie i obecne realia dowodzą, że warunkiem sukcesu jest ustrój oparty na wolności i na gospodarce rynkowej. XX wiek dowiódł klęski prób przymusowego uszczęśliwiania ludzkości. Okazało się też, że państwo rzadko kiedy zdaje egzamin jako właściciel, a przegrywa z kretesem jako dyrektor zarządca. Chlubny wyjątek lasów państwowych tylko tę regułę potwierdza. Wiadomo też, że posługiwanie się pieniądzem przez państwo wymaga szczególnej troski o finanse publiczne i ochrony banku centralnego przed zakusami dobrych wujków

Zawodność państwa, jego niesprawności w regulowaniu gospodarki, ujawniła się ze szczególną siłą po szoku podażowy wywołanym kryzysem energetycznym 1973. i w latach późniejszych . W efekcie trzeźwej oceny jego miejsca i roli we współczesnej gospodarce, jego wpływy na wybory ekonomiczne zaczęły się zmniejszać.

Udział podatków wraz ze składkami na ubezpieczenie w PKB

Kraj

1998

1999

2000

2001

Australia

29.9

30,7

31,5

b.d.

Francja

45,2

45,7

45,3

45,4

Grecja

b.d.

36,6

36,8

40,8

Holandia

41,0

41,2

41,4

39,9

Japonia

28,4

26,1

27,1

b.d.

Niemcy

37,0

37,8

37,9

36,4

Szwecja

62,0

52,0

63,6

50,8

USA

28,9

28,9

29,6

b.d.

W. Brytania

37,2

36,4

37,4

37,4

Włochy

42,7

43,3

42,0

41.8

Źródło NBPortal

Na prze­łomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych uznano, że znaczny wzrost wydatków rządowych w latach 80 stanowi zagrożenie dla stabilności systemu kapitalistycznego i zapoczątkowano ich ograniczanie. Przedsięwzięcie to jest trudne, gdyż wokół wydatków państwa tworzą się wpływowe grup beneficjentów zainteresowanych w ich utrzymaniu na niezmienionym poziomie np. emerytów i rencistów, czy producentów żywności, lekarstw, broni itp.

Polityka „pozostawiania coraz większej ilości rozstrzygnięć gospodarczych rynkowi jest powszechnie akceptowana i prowadzona nie tylko przez rządy o zabarwieniu konserwatywnym (USA), ale także przez koalicje centrowe, a nawet centrolewicowe (Niemcy, Francja, Szwecja, czy Dania).Dobrym przykładem jest malejący udział subsydiów w PKB.

Subsydia nie zginęły, ale ich coraz mniej

Słuchając chóru socjalistów ma się wrażenie, że in­terwencja w gospodarkę powinna być normą. Czytamy w kraju o różnych subsydiach, gwarancjach, kredyto­wych, (które okazują się często subsy­diami dla kiepskich), o darowanych zaległych podatkach i składkach ubezpieczeniowych. 62 proc. pyta­nych w najnowszym sondażu OBOP uważa, iż należy subsydiować nie­opłacalne miejsca pracy. Tak wyglądają sprawozdania z po­la bitwy idei, czyli z obszaru dyskusji polityków i całej reszty chattering classes (warstw mielących ozorem). A jak wyglądają fakty? Znowu ina­czej.

Nie ma się co zbytnio rozwodzić nad tym, że w 1980 r. w krajach ko­munistycznych dotacje do produkcji sięgały 10, 20 i więcej procent PKB, bo nie były to normalne gospodarki. Ale także w kapitalistycznych gospo­darkach rynkowych udział dotacji do produkcji był w 1980 r. kilkakrotnie wyższy niż obecnie ( patrz tabela poniżej).

Subsydia w stosunku procentowym do PKB

Kraj

1980

1995

2002

Irlandia

8,2

1,1

0,9

Portugalia

5,1

1,6

0,8

Szwecja

4,4

0,8

0,4

Belgia

4,0

1,6

0,5

Dania

3,4

1,1

0,9

Włochy

3,8

1,8

0,5

Holandia

2,7,

0,8

0,5

Francja

2,5

1,5

0,7

W. Brytania

2,6

0,7

0,3

Niemcy

1,6

1,7

0,7

USA

b.d.

b.d.

b.d.

Źródło J. Winiecki Kapitalistyczna karawana idzie dalej Rzeczpospolita 16 08 2004

Polska notowała ostatnio poziom subsydiów do produkcji rzędu 1,3 proc. PKB. Było to wprawdzie niemal najwięcej w powiększonej Unii Europejskiej (więcej miału tylko Węgry), ale o ponad połowę mniej niż 5 -10 lat temu. Najbardziej radykalnej re­dukcji subsydiów dokonała Irlandia, która od końca lat 80. do początku naszego tysiąclecia zmniejszyła ich relatywny poziom kilkakrotnie.

Wróćmy na moment do przytaczanej wyżej Szwecji. Świadczenie społeczne w Szwecji nie były i nie są tak naprawdę bezpłatne. Szwedzi płacili najwyższe w świecie podatki. Na przykład w roku 1986, kiedy Produkt Krajowy Brutto na osobę Szwecji stanowił 70% amerykańskiego podatki w Szwecji na osobę wynosiły 8300 dolarów rocznie, podczas gdy w USA tylko 4900 dolarów.

Wysokie podatki jednej strony i wysokie wydatki budżetowe załamały gospodarkę Szwecji koszty produkcji szwedzkich wyrobów rosły w stosunku do kosztów wyrobów zagranicznych, szwedzki eksport zaczął spadać rosło natomiast bezrobocie. Tempo wzrostu gospodarczego, było w ciągu ostatnich trzydziestu lat średni o jeden procent niższe niż w innych krajach państwa w gospodarkę Skłoniło to rządzących i społeczeństwo szwedzkie do zweryfikowania swoich poglądów na stopień ingerencji państwa.

Flexicurity,

W roku 1989 rządząca w Szwecji partia ogłosiła, ze podatki osiągnęły już maksymalny poziom i należy dążyć do ich obniżenie.. W krajach skandynawskich - oprócz Norwegii, gdzie nadmiar nafty kompensuje dokonano nie tylko mniej lub bardziej ograniczonych cięć wydatków socjalnych, ale także w niektórych dziedzinach gospodarki przeprowadzono dość daleko idącą liberalizację.

W efekcie Szwecja i inne kraje skandynawskie rozwijały się w minionym dziesięcioleciu szybciej (choć tylko trochę) niż Niemcy, Włochy, Francja czy Belgia. Przywódcy krajów Unni Europejskiej powiązali te sukcesy ze zmianą stylu rządzenia w krajach skandynawskich. Stąd właśnie próby skierowania starej Europy w stronę rozwiązań skandynawskich - z nadzieją, że uda się osiągnąć nazwali flexicurity, czyli połączenie elastyczności (flexibility) z utrzymaniem tego co zwolennicy modelu socjalnego uważają za najwspanialsze osiągnięcie Europy Zachodniej ostatniego półwiecza, czyli bezpieczeństwa socjalnego (security) .Pozwoliłoby to na dłużej obronić dotychczasowy model socjalny.

Jednakże dla zwolenników tego rozwiązania cena, jaką mieliby zapłacić, nie jest niska. Przecież lewicowcy, którzy stanowią większość animatorów tego modelu, kochają nie tylko wspierać potrzebujących pieniędzmi, ale także kontrolować, by ich podopieczni zachowywali się zgodnie z oczekiwaniami. Państwo-niańka z reguły przekształca się bowiem w państwo ochmistrzynię.

Waszyngtoński konsensus

W końcu wieku XX i na początku XXI w. niestabilny system gospodarczy został stopniowo zastąpiony nowym ładem, który umownie można nazwać "waszyngtońskim konsensusem". Polega on na dobrowolnym przestrzeganiu przez większość krajów świata wspólnych standardów polityki gospodarczej, takich jak:

* prywatyzacja,

* utrzymywanie niskich deficytów budżetowych

* utrzymywanie niskiej inflacji,

* umacnianie praw własności.

* liberalna polityka handlowa,

* pełna wymienialność walut,

* swoboda przepływów kapitałowych,

Nowy ład nie jest bynajmniej prostym powrotem do świata XIX-wiecznego, który zresztą nie zawsze przestrzegał zasad lesseferyzmu, ale nawiązuje do wartości sprzed ponad stu lat. Wiek XXI podaje rękę XIX, odsuwając na bok złudzenia wieku XX. Nowy bardziej liberalny ład światowy nie jest wolny od wewnętrznych sprzeczności, ale na razie działa, choć nie znaczy to, że będzie wieczny.

Posumowanie i synteza całości

1. W modelowej postaci aloka­cja czynników wytwórczych pomiędzy różne zastosowania może dokonywać się w oparciu o mechanizm rynkowy (czysty kapitalizm) lub system nakazowo-rozdzielczy czysty system gospodarki centralnie planowanej.

2. W postaci modelowej gospodarka centralnie planowana charakteryzuje się publiczną własnością czynników produkcji, centralnym planowaniem celów ekonomicznych oraz nakazowym sposobem przekazywania informacji. Przedsiębiorstwa należą do państwa i to ono decyduje o tym, co ma być produkowane, dla kogo, w jakiej ilości i w jaki sposób.

3 W czystym modelu wszystkie decyzje podejmuje państwo, zatem całkowicie zostaje wyeliminowane oddziaływanie indywidualnych jednostek na decyzje lokacyjne.

4. Istotą centralnego planowania było zastąpienie rynku w jego podstawowych funkcjach. Mówiąc prostszym językiem, nie mechanizm rynkowy, ale centralni planiści określali, co ma być produkowane, w jaki sposób oraz kto otrzyma wytworzone produkty.

5. Centralnie kierowana, planowa, gospodarka nakazowo-rozdzielcza w ujęciu czysto modelowym jest systemem, w którym jedynym regulatorem produkcji i podziału jest system wzajemnie powiązanych planów gospodarczych (rocznych, wieloletnich i perspektywicznych), zawierających podejmowane na szczeblu centralnym bieżące i przyszłościowe decyzje gospodarcze.

6. Roczne narodowe plany gospodarcze, są przygotowywane przez powołane do tego agendy rządowe i zatwierdzane przez podporządkowany państwu organ ustawodawczy. Plany roczne są uszczegółowieniem planów wieloletnich, a te - perspektywicznych, wyznaczających długofalowe kierunki rozwoju. Określone w planach zadania, wraz z przyznanymi środkami na ich realizację są adresowane do konkretnych podmiotów gospodarczych.

7. Plany te mają obowiązujących wykonawców. Dyrektywność planowania i zarządzania jest możliwa dzięki wyłączności państwowej własności materialnych czynników wytwórczych. Będąc przedmiotem własności państwowej organizacje wykonawcze są z mocy prawa własności są zobowiązane do ich realizacji.

8. Gospodarka centralnie planowana charakteryzuje się, zatem tym, że wszystkie decyzje dotyczące produkcji i konsumpcji podejmowane są odgórnie przez państwo. Państwowy urząd planowania decydował o tym:, co?, Jak i dla kogo będzie wytwarzane? Podejmo­wane przez władze państwowe decyzje dotyczące produkcji i podziału (wybory polityczne) dotyczą całego społeczeństwa, dlatego mają charakter one nadrzędny w stosunku do wszystkich innych.

9. W modelowej gospodarce wolnorynko­wej państwo nie interweniuje w procesy gospodarcze, pozostawiając pełną swo­bodę działania jednostkom. Oparte na własności prywatnej decyzje o alokacja zasobów dokonuje się za pośrednic­twem mechanizmu rynkowego, w któ­rym główną rolę odgrywają ceny równowagi rynkowej.

10. System rynkowy, to oparty o specjalizację rozmaitych czynności wytwórczych i handlowych system gospodarczy, w którym decyzje dotyczące tego, co i w jakich ilościach będzie produkowane, w jaki sposób, tzn. przy użyciu, jakich metod technicznych, oraz dla kogo czyli podział wytworzonych produktów pomiędzy poszczególne jednostki (tak zwane kardynalne pytania ekonomii) podejmowane są przez suwerenne podmioty gospodarcze, kierujące się własnym interesem i postępujące zgodnie z zasadami racjonalnego gospodarowania.

11. Podstawą podejmowania tych decyzji są informacje płynące z rynku: m.in. ceny dóbr i usług, ceny czynników wytwórczych, płace, stopy procentowe, stopy zysku, kursy papierów wartościowych walut oraz oczekiwania podmiotów gospodarczych, co do ich kształtowania się w przyszłości.

12. Podstawową zasadą gospodarki rynkowej jest swoboda zawierania transakcji kupna i sprzedaży, po wzajemnie uzgodnionych cenach, przez każdego uczestnika rynku, oznacza to, że podstawą gospodarki rynkowej są rynki wolne od bezpośredniej ingerencji państwa i jego organów, a procesy gospodarcze są wyznaczane głównie przez samodzielne przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe konsumentów.

13. Fundamentem gospodarki rynkowej jest wynikająca z własności prywatnej swoboda wymiany, która polega na dobrowolnym zawierania transakcji kupna i sprzedaży, po wzajemnie uzgodnionych cenach. Do wymiany tej dochodzi na rynku. Jest to podstawowa kategoria w tej gospodarce, dlatego jej przyjrzymy się w pierwszej kolejności

14. Struktura własnościowo - podmiotowa w krajach o gospodarce rynkowej jest bardzo złożona. W sensie systemowym, można w niej wyróżnić, co najmniej trzy sektory: kapitalistyczny, publiczny i sektor gospodarki nie rejestrowanej. Te sektory różnią się w sposób istotny statusem instytucjonalnym, a dominują w nich różne rodzaje zachowań głównych uczestników życia gospodarczego, co w istotny sposób wpływa na efektywność wykorzystania zasobów i ich tworzenie

15. Cechą gospodarki rynkowej jest dominujący udział sektora prywatnego. Właściciele przedsiębiorstw tworzą dynamiczną klasę średnią, w której szczególną rolę odgrywają ludzie przedsiębiorczy oraz ludzie mający talent, wiedzę i umiejętność działania na rynku i kierowania przedsiębiorstwami.

16. Czyste modele są tworami teoretycznymi i nie występują w rzeczywistym świecie. W praktyce współczesna gospodarka jest oparta na trzecim systemie - mieszanym, w którym decyzje związane z produkcją, a także wykorzystaniem i własnością czynników produkcji są podzielone między państwo a prywatnych przedsiębiorców. Cechą charakterystyczną systemów mieszanych jest to, że o proble­mach ekonomicznych:, co jak i dla kogo rozstrzyga inte­rakcja decyzji indywidualnych i admi­nistracyjnych.

17. Mimo iż o racjonalności wyborów można mówić w kontekście każdego z wyżej wymienionych mechanizmów, w niniejszym podręczniku analiza racjonalnych wyborów będzie prowadzona z perspektywy mechanizmu rynkowego, jako najefektywniejszego spośród do­tychczas poznanych mechanizmów alokacji czynników wytwór­czych.

Wykorzystana literatura

Begg D. i inni :Ekonomia .PWE 1993 t 1 , roz. 1

Beksiak J. (red) i inni Ekonomia PWN 2000 roz.1 ,2 ,3

Bochus K.: Trzy miary wolności. NBPortal 23 kwietnia 2007  

Bowden E,Bowden J.: Ekonomia. Nauka zdrowego rozsądku Warszawa Fundacja Innowacyjne 2002 roz, 4

Czarny B. i inni:Podstawy ekonomii. PWE 2002 roz. 1

Dembiński P.: Gospodarka rynkowa dla każdego. Editions Spotkania, Warszawa 1992

Encyklopedia Internetowa „Wiem ”Portal ONET

Encyklopedia Internetowa „Interia” Portal Interna

Encyklopedia Internetowa PWN Portal Wirtualna Polska

Encyklopedia internetowa Wikipedia

Frąckowiak W. Klucz zamiast wytrycha Tygodnik "Wprost", Nr 1205 (15 stycznia 2006)

Gadomski W.: Czy w Polsce są jeszcze liberałowieGazeta Wyborcza” 2009-01-10,

Hazlitt H. : Ekonomia w jednej lekcji. Signum, Kraków 1993

Heilbroner R, Thurow L.: Ekonomia od podstaw Helion Gliwice 2006

Kamerschen D.i inni :Ekonomia .Fundacja Gospodarcza NSZZ ”Solidarność „ Gdańsk 1991 roz 2

Kowalik T.: Zmiany systemowe ostatniej dekady: spojrzenie ogólne w Bowden j.w roz 34

Korzystny raport: Polska druga, Irlandia ostatnia PAP 2009-03-10,

Leksykon Buisnessu Portal G.W.

Leksykon Buisnessu Portal ONET.

Leksykon Marketingu Portal ONET

Lipinski S.: Wciąż za mało wolności gospodarczej NBPortal 6 09 2006

Lipiński S.: Za mało wolności i wiarygodności NBPortal , 17 stycznia 2007

Lucas R.: Wstęp do gospodarki rynkowej dla Polski. Profesjonalna Szkoła Biznesu Kraków 1992

Majerkiewicz W.:Skąd się biorą zyski. NBPortal 31 marca 2006  

Majerkiewicz W. : Wolny rynek - co to znaczy? NBPortal 12 marca 2008

Matkowski Z. Podstawy ekonomii. Mikroekonomia. WSZiP im. B. Jańskiego 1999 roz. 1

Nasiłowski M. System rynkowy Podstawy mikro- i makroekonomii Key Txt 2000 roz. 1

Nasiłowski M.:Ekonomia dla licealistów Key Text 1996

NBPortal Ekonomia wokół nas Roz.2 System gospodarczy Polski

Nojszewska E.: Podstawy ekonomii. Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne 1995

Nojszewska, E.Szamrej Z.: Mikroekonomia kurs podstawowy. Fundacja naukowa Taylora Zeszyt nr 12 SGH nr 12 Teoria zachowań rynkowych

Podstawy ekonomii (red.. R.Milewski). PWN 1998 roz. 1

Próchnicki: Zrozumieć gospodarkę - Makroekonomia Zachodniopomorska Szkoła Biznesu Szczecin 1999 wyd. IV roz. 1

Rekowski M: Wprowadzenie do mikroekonomii Polsoft- Akademia Poznań 1993 roz. 1.

Samuelson P ,Nordhaus W.: Ekonomia PWN 1995 t.1 roz.. 2

Sloman J.: Podstawy ekonomii PWE 2001

Stanlake F. G. Podstawy ekonomii WSiP 1992 roz.1

Wilczyński W.Wrażliwość społecznaTygodnik "Wprost", Nr 1113 (28 marca 2004)

Woś J Wprowadzenie do ekonomii roz.

Wisznewski Z.: Mikroekonomia współczesna. Syntetyczne ujęcie Olympus 1994

Zieliński M.: Lenin w portfelu Tygodnik "Wprost", Nr 1213 (12 marca 2006)

MATERIAŁY FALULTATYWNE

Dźwięk >

Multilinki >

Tryb >

Normalny

Powtórkowy

Współczesne modele gospodarki rynkowej

Jeszcze do niedawna socjalizm i kapitalizm jawiły się jako dwa jednolite bloki ustrojowe. Z jednej strony niezróżnicowany socjalizm, z drugiej monolityczny kapitalizm. Oczywiście było to rozumienie bardzo powierzchowne. Zarówno socjalizm, chociażby ze względu na zróżnicowane występowanie własności prywatnej i zakres działania mechanizmu rynkowego, jak i kapitalizm, chociażby ze względu na pewne dominanty w systemach funkcjonowania gospodarek różnych państw, a także traktowanie problemów społecznych, były niejednolite.

Przejście Polski do systemu rynkowego stawia przed nami wobec tego zasadnicze pytania: jaki ustrój rynkowy wybrać? Czy w ogóle można wybierać? Jaki typ gospodarki rynkowej najlepiej by odpowiadał mentalności Polaków? Jaki typ stosunków ekonomicznych pozwoliłby na pełne wykorzystanie naszych umiejętności, specyfiki postaw społecznych ukształtowanych w rozwoju historycznym? Odpowiedzi na te pytania nie są proste. Niewyobrażalnym jest też przyjęcie a priori, określonego modelu kapitalizmu i realizowanie go krok po kroku. Takich gotowych struktur po prostu nie ma.

Gospodarka rynkowa rozwijała się ponad 200 lat, a każdy kraj, w którym ten system się zadomowił, starał się raczej podkreślać specyfikę narodową niż ją eliminować, jak to było w systemie socjalistycznym. Dlatego tworzenie systemu rynkowego w Polsce będzie raczej długookresowym procesem, w wyniku którego ukształtowany zostanie system ekonomiczny odpowiadający naszemu doświadczeniu i naszym umiejętnościom reakcji na działanie podstawowych mechanizmów rynkowych. Trudno jednak już teraz powiedzieć, jaki to będzie typ gospodarki, chociaż cenne by było gdybyśmy mieli, przynajmniej w zarysie, obraz docelowego systemu ekonomicznego. Wydaje się, że najważniejszymi kwestiami wymagającymi głębokich przemyśleń są;

- określenie zakresu indywidualizacji życia gospodarczego i społecznego, a więc zakresu komercjalizacji,

- określenie zakresu solidaryzmu społecznego, to jest zakresu decyzji poddawanych weryfikacji publicznej,

- ustalenie obszarów, zakresu i instrumentów interwencji państwa w procesy gospodarcze,


- określenie ról instytucji specyficznych dla gospodarki rynkowej, takich jak: banki, giełdy, instytucje ubezpieczeniowe różnego typu fundusze itp.,

- przeprowadzenie zmian całego systemu prawnego z konstytucja państwa na czele,

- określenie udziału Polski w strukturach międzynarodowych.

Te przykładowo wymienione zagadnienia, składające się między innymi na pojęcie ustroju, a przede wszystkim sposób ich rozwiązywania, będą decydowały w przyszłości o typie ustroju rynkowego, jaki ukształtuje się w Polsce.

Z obserwacji systemów rynkowych wynika, że obok wspólnych i niezmiennych, fundamentalnych zasad, różnią się one w sposobach funkcjonowania. Często też te zróżnicowania wynikają z różnic kulturowych, co ostatnimi czasy w literaturze ekonomicznej mocno się podkreśla. Biorąc to pod uwagę można wyróżnić co najmniej cztery modele kapitalistycznej gospodarki rynkowej: anglosaski, nadreński, skandynawski i japoński. Spróbujmy prześledzić ich podstawowe cechy.

1. Model anglosaski

Model anglosaski wykształcony głównie w USA, Wielkiej Brytanii i Kanadzie jest owocem specyfiki rozwoju kapitalizmu w tych krajach. Od podbojów kolonialnych Wielkiej Brytanii po tworzenie konglomeratów narodowych w USA i Kanadzie. Specyfika ta stworzyła kraje o wysokim stopniu indywidualizacji życia społeczno- gospodarczego i niemal powszechnej komercjalizacji.

Uważa się, że tylko swoboda przepływu kapitału, całkowicie otwartego na konkurencję, może zapewnić optymalną alokację zasobów. Udział banków w finansowaniu gospodarki amerykańskiej spadł z 80% w 1970 r. do 20% w 1990. Spadek ten wyrównany został nadzwyczajną ekspansją rynków wierzytelności i papierów wartościowych. Giełda zastąpiła bank. Gospodarka stała się jednym wielkim kasynem. Banki w związku z tym, w celu osiągnięcia zysków zmuszone zostały do podejmowania działań o wysokim ryzyku. Liczą się krótki okres i wysokie zyski. Długookresowa stabilizacja nie ma takiego znaczenia jak w Europie i Japonii.

Specyficzną cechą rynku finansowego USA było pojawienie się swego czasu „golden boys", młodych, znakomicie wykształconych na najlepszych uniwersytetach amerykańskich, ogromnie ambitnych młodych ekonomistów. Ogromne ilości „akcji śmieci" finansujących ryzykowne przedsięwzięcia „golden boys", doprowadziły do pojawienia się w USA nowego zjawiska, a mianowicie spekulacyjnego obłędu finansowego i przymusu osiągania ogromnych dochodów w krótkim czasie, bez realnej podstawy. Indywidu­alizacja, spryt i spekulacja oto główne cechy życia gospodarczego USA.


Przedsiębiorstwo w modelu anglosaskim jest zwykłym towarem. Mnożą się wrogie przejęcia firm, zakupy i fuzje. Wszystko w celu osiągnięcia wysokich zysków w krótkim czasie. „Najeźdźcy i łupieżcy" z obsesją natychmiastowego zysku, oto opinia o ludziach dokonujących tego typu działań. W Japonii rozpowszechnione jest przekonanie, że Amerykanie robią pieniądze za pomocą fuzji i przejęć, ale nie potrafią już produkować nowych rzeczy. Interesują się tylko zyskami, które można zrobić w ciągu 10 najbliższych minut. Długi dystans ich nie interesuje.

Mimo iż można odnieść wrażenie, że powyższy obraz gospodarki amerykańskiej jest nieco przejaskrawiony, to jednak znalezienie uzasadnienia takich sądów nie jest zbyt trudne.

Otóż firmy amerykańskie nieustannie obciążone są obowiązkiem zaspokojenia swych akcjonariuszy, kredytodawców czy wszelkiego rodzaju sponsorów, przez co muszą ograniczać się do projektów przynoszących szybkie zyski. Przedsiębiorcy obawiają się w związku z tym podejmowania zbyt dużego ryzyka. Przykładowo, IBM wypłaca ponad 50% swych zysków w formie dywidend, Rank Xerox z kolei więcej niż 60%. To jest cena funkcjonowania na rynku amerykańskim. Jeśli przedsiębiorstwo nie sprosta temu zadaniu grozi mu przejęcie i wymiana całego menagementu. Wszystkie środki są dobre, by więcej zarobić. W praktyce amerykańskiej dominuje interes akcjonariusza nad interesem firmy, krótkoterminowy zysk i indywidualny sukces finansowy.

Znajduje to wyraz również w kształtowaniu się dochodów. Powszechnym jest przeświadczenie, że w celu wzmocnienia konkurencyjności firmy należy rozszerzać hierarchię dochodów. Prezes - dyrektor generalny Disney`a zarabia więcej niż 4 tysiące ogrodników zatrudnionych przy pielęgnacji parków Disneylandu. Właściciel dużego przedsiębiorstwa amerykańskiego zarabia 110 razy wiece] niż wynosi średnia pensja jego pracowników. W Niemczech jest to 23-razy, a w Japonii 17.

Minimalną rolę dla przedsiębiorstwa, praktyka amerykańska przyznaje w dziedzinie kształcenia i szkolenia zawodowego pracowników. Wiąże się to z wysokimi kosztami, a zysk trzeba maksymalizować natychmiast. Lepiej więc sprowadzić wysoko kwalifikowanych pracowników, nawet z zagranicy, niż wydawać pieniądze na dokształcanie. Tradycja anglosaska wyznacza przedsię­biorstwu funkcję polegającą na przynoszeniu zysku i nic więcej. Osłabia to w znacznym stopniu poczucie przynależności do firmy. Obserwuje się też tam znaczną mobilność siły roboczej. Wysoka mobilność pracownika jest jednak synonimem jego doskonałości.


Nie wydaje się również, by w USA istniał zamiar stworzenia systemu opieki społecznej porównywalnego z systemami europejskimi. Wprost przeciwnie, uważa się, że ubezpieczenia społeczne, bardziej niż cokolwiek innego - wytwarzają świadomość „statusu osoby wspieranej", co sprzyja lenistwu i brakowi odpowiedzialności.

Mimo tego przeświadczenia w Wielkiej Brytanii gwarantuje się dochody minimalne, a w USA rosnący odłam społeczeństwa ocenia brak ubezpieczeń społecznych jako coraz mniej możliwy do przyjęcia. Próby konstrukcji nowoczesnego społeczeństwa dobrobytu, podjęte przez prezydenta Reagana, spaliły jednak na panewce i skończyły się powstaniem gigantycznego deficytu budżetowego.

W modelu anglosaskim rynek spełnia rolę dominującą. Dominują w tym systemie wobec tego dobra rynkowe. Dobrami rynkowymi są zarówno przedsiębiorstwa, mieszkania i płace, jak i w dużej mierze szkolnictwo, sektor zdrowia, kultura a także religie. Pieniądz i majątek mają fundamentalne znaczenie w społeczeństwie amerykańskim. Nie jest to wprawdzie cecha negatywna, uruchamia bowiem znaczne pokłady aktywności człowieka i sprzyja efektywnemu wykorzystaniu zasobów w skali makro, jednakże niejako po drodze system ten gubi jednostkę, jego mikroświat i związki z całym społeczeństwem. Taki zakres indywidualizacji życia, jaki realizuje się w modelu anglosaskim, jest może najwyższą formą potwierdzenia sprawności jednostki, lecz także obrazem. niczym nie skrępowanej, polaryzacji społecznej.

2. Model nadreński

Model nadreński odpowiada zupełnie innej wizji organizacji gospodarki, innym strukturom finansowym oraz innym sposobom regulacji społecznej niż model anglosaski. Obejmuje on, między innymi, takie kraje, jak: Niemcy, Szwajcarię i Austrię.

W przeciwieństwie do modelu anglosaskiego, w modelu nadreńskim dużą rolę w procesach gospodarowania odgrywają banki. Mają one duży wpływ na rady nadzorcze przedsiębiorstw i zarządzanie finansami poprzez doradców zasiadających w zarządach poszczególnych firm. Jest to coś w rodzaju wspólnoty banków i przedsiębiorstw. Bankierzy troszczą się o długoterminowy rozwój przedsiębiorstw, z którymi związane są od dawna i na długo. Gdy jakaś firma ma kłopoty, banki spontanicznie angażują się w poszukiwanie rozwiązania problemu. Z drugiej strony, również grupy przemysłowe mają swych przedstawicieli w radach nadzorczych banków. Stanowi to sieć splatających się interesów banków i przedsiębiorstw, co sprzyja stabilizacji warunków funkcjonowania systemu gospodarczego.


Bardzo rzadko w tym modelu dochodzi do wrogich przejęć firm. Stabilność głównych akcjonariuszy powoduje, że kadra kierownicza może w pełni poświęcić się zarządzaniu firmą, zamiast tracić energię i czas na kombinacje prawnicze, zmierzające do uchronienia firmy przed wrogimi przejęciami.

W szczególności system niemiecki charakteryzuje się realizację zasady współodpowiedzialności (Mitbestimmung) akcjonariuszy, pracodawców, menedżerów, związków zawodowych i rad zakładowych. Każdy ma swoje miejsce i rolę do odegrania, a celem wszystkich jest dobro przedsiębiorstwa.

Społeczeństwo modelu nadreńskiego jest bardziej egalitarne niż modelu anglosaskiego. Nie ma szokujących różnic w poziomie życia. Obowiązuje zasada solidaryzmu społecznego. Niemcy na przykład, poczuwają się do obowiązku solidarności wobec wszystkich narodów niemieckojęzycznych. Przynależność narodową określa prawo krwi, a ustawa z 1990 r. faworyzuje niemiecką jednorodność kulturalną.

Przedsiębiorstwu przypisuje się znacznie rozszerzoną funkcję. Ważne są nie tylko kwalifikacje, ale i staż i przywiązanie do zakładu. Aby awansować trzeba być wiernym pracownikiem i stale podnosić swe kwalifikacje. W związku z tym dużą rolę ma do spełnienia przedsiębiorstwo w dziedzinie podnoszenia kwalifikacji zawodowych wszystkich zatrudnionych. Jest to ważny czynnik ogólnego wzrostu efektywności gospodarowania.

System niemiecki jako główny trzon modelu nadreńskiego kształtował się przez cały okres powojenny, chociaż jego podstawy teoretyczne zostały sformułowane jeszcze w latach trzydziestych. W stosunku do tego systemu powszechnie używa się nazwy „społeczna gospodarka rynkowa" (Soziale Marktwirtschaft). Nazwa ta pojawiła się po raz pierwszy w 1947 r. Jej autorem jest Alfred Muller-Armack. Mianem społecznej gospodarki rynkowej określa się model gospodarki zachodnioniemieckiej, jaki ukształtował się po reformie walutowej z 1948 r., zrealizowanej przez - nazwanego później ojcem „cudu gospodarczego" - Ludwika Erharda. Trzeba tu dodać, że cud ten, w dużej mierze spowodowany był planem Marshala.

Podstawą ideową społecznej gospodarki rynkowej jest ordo-liberalizm szkoły fryburskiej i chrześcijańska nauka społeczna. „Szkołę fryburską", powstałą w latach trzydziestych, określa się grupę neoliberałów, którzy szukali niejako trzeciej drogi pomiędzy tradycyjnym liberalizmem a interwencjoniz­mem keynesowskim. Odrzucali oni zarówno wiarę w „niewidzialną rękę rynku" i jego prawa, wierząc bardziej w system prawny porządkujący konkurencję, jak i założenia teorii Keynesa dotyczące przede wszystkim zakresu interwencji państwa uważając nawet, że teoria Keynesa wtrąciła powojenną gospodarkę rynkową w trwałą inflację. Teorię Keynes a nazywali wręcz „teorią inflacji".


Zdaniem Mullera-Armacka „społeczną gospodarka rynkowa" jest ideą, której celem jest powiązanie wolnej inicjatywy - na podstawie gospodarki wolnokonkurencyjnej - z postępem społecznym zapewnianym właśnie przez osiągnięcia gospodarki rynkowej.

Współczesna neoliberalna myśl niemiecka, w wielu kwestiach złagodziła teoretyczne założenia szkoły fryburskiej, przyjmując w praktyce zarówno niektóre postulaty keynesizmu, jak i angloamerykańskiego neoliberalizmu. Nadal widoczna jest jednak specyfika tej doktryny ekonomicznej i realizowanej na jej podstawie w Niemczech, społecznej gospodarki rynkowej.

„Społeczna gospodarka rynkowa" przyjmowała, w całym okresie powojennym, różne zabarwienia. Bywała bardziej społeczna lub bardziej rynkowa. Uważa się, że gdy rządy sprawuje SPD eksponuje się aspekt socjalny, gdy zaś u steru znajduje się CDU podnosi się aspekt rynkowy. Centralną zasadą jest funkcjonowanie skutecznej konkurencji, której zadaniem jest kontrolowanie prywatnej własności. Ta zaś stanowi podstawę gospodarki. Prywatna własność zawiera w sobie stymulację do wzrostu efektywności. W parze z nią idzie zasada wolności gospodarczej. Mechanizmem koordynującym zdecentralizowane decyzje jest rynek. Prywatna własność jest podstawą ładu gospodarczego społecznej gospodarki rynkowej, ale podkreśla się silnie zasadę odpowiedzialności wynikającej z niej.

Z zasady tej wyprowadza się potrzeba działania silnego państwa, prowadzącego socjalne zorientowaną politykę. Rynek jest dobrym sług, lecz złym panem. Państwo powinno z jednej strony zapewnić warunki dla wolnej konkurencji, lecz z drugiej strony powinno ingerować w gospodarkę, by zmniejszyć negatywne i niepożądane skutki niekontrolowanego rynku. Jednakże ingerencje te nie mogą być sprzeczne z rynkowymi regułami gry.

Ważnym założeniem społecznej gospodarki rynkowej jest teza, że warunkiem jej realizacji jest wysoka sprawność i efektywność gospodarki. L. Erhard pisał wręcz, że o wiele bardziej celowe jest skierowanie wysiłku całego społeczeństwa na wzrost produktu społecznego niż rozproszenie sił w walce o jego podział". Społeczna gospodarka rynkowa nie sprowadza się zatem do problemów podziału produktu społecznego, lecz także do aktywnej polityki gospodarczej, koordynującej lub uzupełniającej mechanizm rynkowy.

3. Model japoński

Japoński fenomen drogiej polowy XX w. jest przedmiotem zainteresowania wielu ekonomistów, którzy usiłują dociec przyczyn silnego pchnięcia gospodarki japońskiej i usytuowania jej, mimo wielkich strat ludzkich, materialnych i terytorialnych poniesionych w czasie II wojny światowej, na szczycie uprzemysłowionych krajów świata.


Wielu analityków „cudu japońskiego" doszukiwało się jego przyczyn w mentalności Japończyków, w pewnych uwarunkowaniach kulturowych oraz specyficznych formach życia społecznego. Jest to na pewno uzasadnione spojrzenie, jednakże trzeba też widzieć przyczyny innego typu, przede wszystkim polityczne i ekonomiczne.

Amerykańska okupacja Japonii po II wojnie światowej miała na celu przeprowadzenie szeregu reform. W szczególności chodziło, obok zmian ustrojowych, o wykorzenienie militaryzmu i rozwiązanie słynnych zaibatsu (finansowych klik), które stanowiły gospodarczą i psychologiczną jego podstawę. Parlament japoński, początkowo uchwalił rozbicie 325 kompanii na mniejsze jednostki, następnie zmniejszono tę liczbę do 100, a praktycznie akcja rozwiązywania zaibatsu dotknęła tylko 9 konglomeratów. Powiodła się natomiast reforma rolna i dawni dzierżawcy stali się posiadaczami działek ziemi. Kompensata pieniężna dla byłych właścicieli była raczej symboliczna. Skutecznie też przeprowadzono, na bazie nowej konstytucji, reformę stosunków pracy, administracji publicznej i oświaty.

Punktem zwrotnym dla amerykańskich władz okupacyjnych stało się powstanie Chin Ludowych. Przerwano pobieranie reparacji wojennych i odstąpiono od rozwiązywania zaibatsu. Zdecydowała o tym wola stworzenia przeciwwagi dla Chin oraz przeciwstawienia się tendencjom socjalistycznym. W gruncie rzeczy zmiany ustrojowe i instytucjonalne dokonane pod dyktando Amerykanów w znacznym stopniu upodobniły Japonię do wzorców zachodnich demokracji i mocno przyczyniły się do budowy podstaw nowoczesnej gospodarki rynkowej ,

Drugim istotnym momentem w powojennym rozwoju Japonii, było wielkie pchnięcie związane z wojną koreańską. Nastąpił bowiem gwałtowny wzrost popytu wojsk amerykańskich na produkty zaopatrzenia wytwarzane w Japonii. Uważa się, że w tym tkwił początek wielkiej późniejszej ekspansji przemysłu stalowego i motoryzacyjnego. Ogromnie także wzrosły rezerwy walutowe kraju. Zawarty w tym okresie odrębny ( bez ZSRR) traktat pokojowy stał się również doniosłym czynnikiem odbudowy i rozwoju Japonii. Od 1954 r. rozpoczynają się dwie dekady imponująco szybkiego rozwoju.

Niebagatelnym czynnikiem wzrostu gospodarczego Japonii były też wyjątkowo elastyczne warunki podaży pracy spowodowane demilitaryzacją armii, repatriacji z krajów azjatyckich oraz przepływ zatrudnionych z przemysłu zbrojeniowego. Ocenia się, że dało to w sumie około 10 mln osób zdolnych do pracy i posiadających stosunkowo wysokie kwalifikacje. Obfitość „kapitału ludzkiego" i jego jakość sprawiły, że wraz z falą inwestycji oraz importem technologii wydajność pracy rosła 7-krotnie szybciej niż w USA i Wielkiej Brytanii. Dodatkową, ważną okolicznością była także wysoka stopa oszczędności. W latach 1950-1973 stopa ta w Japonii była wielokrotnie wyższa niż w jakąkolwiek kraju rozwiniętym. Wynikało to nie tylko z tradycji gospodarstw domowych, lecz także z systemu pieniężnego premiowania pracujących, słabo rozwiniętego systemu zabezpieczenia społecznego (oszczędzanie na starość) oraz z faktu istnienia wielu drobnych przedsiębiorstw prowadzonych przez gospodarstwa domowe. Wyjątkowo efektywny okazał się mechanizm przepływu oszczędności z sektora gospodarstw domowych do sektora korporacji za pośrednictwem banków i pocztowych kas oszczędności.


Ogromną rolę w rozwoju gospodarczym Japonii odegrało państwo. Szczególnie podkreślić należy instytucję tzw. administracyjnego naprowadza­nia. . Istotą tej praktyki jest to, że odpowiedzialna agencja rządowa lub jej przedstawiciel może , bez wyraźnej podstawy prawnej, wyznaczyć lub pobudzić prywatne firmy lub osoby do podejmowania jakichś czynności albo powstrzymania się przed nimi . Metoda ta była i jest powszechnie akceptowana i stała się podstawą realizacji, przyjętej przez rząd, strategii i polityki. Głównie chodziło tu o zapobieganie inwestowaniu w skali nadmiernej lub pobudzenie inwestorów do działania na większą skalę. Państwo stymulowało również działalność proeksportową. Wszystkie te poczynania spowodowały bezprecedensowy wzrost dochodu narodowego na mieszkańca: w ciągu około 40 lat byt to wzrost 15,2 -krotny, podczas gdy Niemcy osiągnęli jako drudzy w kolejności, wzrost 3-krotny.

Coraz częściej zauważa się, że zorientowany rynkowo kapitalizm japoński ulega transformacji w społeczny kapitalizm (gospodarkę miesza­ną , gdzie mechanizmy cenowe są ograniczone przez kontrolę publiczną dla osiągnięcia pożądanych celów społecznych. Następuje też stopniowe przesunięcie wpływu państwa ze sfery produkcji na sferę ekologii, handlu zagranicznego oraz badań i rozwoju w celu promowania japońskich technologii w skali świata.

Korporacje japońskie, w przeciwieństwie do amerykańskich, polegają głównie na własnej rekrutacji pracowników. Zapewniają im stałość zatrud­nienia, a opuszczenie korporacji przez pracownika uznawane jest za zdradę. Tworzą grupową solidarność w zakresie sprostania celom firmy, także kosztem interesu indywidualnego. Konsumpcja nie jest celem nadrzędnym, lecz ekspansja firmy. Nie bogactwo akcjonariuszy jest najważniejsze, lecz los zatrudnionych w korporacji. Rozpowszechnione jest tzw. prawo keiretsu ­czyli wielkiej rodziny, w której wszyscy są solidarni - pracodawcy i robotnicy, klienci i dostawcy.


Zatrudniony jest traktowany jako strategiczny zasób firmy. Systemy premiowe nastawione są na stymulowanie zespołowości, wzrostu wydajności i siły firmy mierzonej jej udziałem w rynku. Wielu badaczy modelu japońskiego wskazuje na liczne przywileje i uprawnienia pracowników korporacji: stałość zatrudnienia, zasada starszeństwa w awansach i wynagrodzeniu, nikły wpływ akcjonariuszy na politykę korporacji, partycypacja pracownicza w formie zespołów produkcyjności i jakości, wewnętrzne wyłanianie rady dyrektorów, umiarkowana rozpiętość wynagrodzeń przy wzrostach czy spadkach proporcjonalnie jednakowych dla szeregowych pracowników i członków zarządu. Stosowane są również liczne dodatkowe przywileje pracownicze takie, jak: dopłaty do mieszkań, dojazdów do pracy, utrzymywanie korporacyjnych domów wypoczynko­wych, wypluty zasiłków rodzinnych (uważa się, że ubezpieczenia społeczne nie są sprawą państwa, lecz przedsiębiorstwa pod warunkiem, że jest ono wystarczająco bogate, by ofiarować je swoich pracownikom, co nieczęsto zdarza się w małych i średnich firmach), wysokie jednorazowe premie roczne (3-4-krotność wynagrodzenia miesięcznego) uzależnione od wyników finansowych firmy.

Korporacja w znacznym stopniu należy do pracowników, a związek zawodowy jest ograniczony tylko do korporacji (pracownicy - prócz zarządu - należą doń automatycznie). Istotną cechą modelu japońskiego jest również to, że firma nie może być sprzedana bez jednomyślnej zgody dyrekcji reprezentującej ogół pracowników.

Wielu uważa, że model japoński nie jest kapitalizmem a raczej szczególnym modelem gospodarki mieszanej. Określa się ją nawet jako niekapitalistyczną gospodarkę rynkową z pluralistycznym systemem politycznym. Argumenty przemawiające za takim określeniem gospodarki japońskiej wynikają przede wszystkim z tego, że zarządzanie przedsiębior­stwami odbywa się w interesie pracowników, a nie akcjonariuszy, istnieje silna pozycja państwa i sektora publicznego (np daleko posunięta interwencja rządu w rolnictwie sprawia, że jest ono faktycznie częścią sektora publicznego), realizuje się dość znaczną równość w podziale dochodów, istnieje znaczna pionowa mobilność społeczna, zgodnie koegzystują sektory korporacyjny i publiczny, państwo jest zarówno gwarantem systemu, jak i mediatorem.

Bez względu na nazwę systemu najistotniejsze jest to, jak on funkcjonuje, a przede wszystkim, jaka jest jego skuteczność. Wydaje się, że z tego powodu zarysowany model japoński jest wart zainteresowania i refleksji.


4. Model skandynawski

Podstawową cechą kształtowania modelu gospodarczego krajów skandynawskich było dążenie do realizacji idei współczesnego państwa dobrobytu. Cel ten nie był odosobnionym we współczesnym kapitalizmie. O potrzebie budowy państwa dobrobytu mówiło się we wszystkich najbogatszych krajach świata, z USA na czele. Żaden jednak kraj nie zaawansował swych działań tak daleko jak państwa północnej Europy. W szczególności dotyczy to takich krajów, jak: Dania, Finlandia, Norwegia i Szwecja.

Uważa się, że krajom skandynawskim udało się osiągnąć historyczny kompromis między indywidualizmem a kolektywizmem, między wolnością a równością. Kraje te stały się symbolem doskonale zorganizowanych społeczeństw, zapewniających wszystkim pracę, demokratycznie rządzonych i mających wysoką stopę życiową. Często też twierdzi się, że kraje skandynawskie były i są przykładem politycznego rozsądku oraz wielkiego historycznego kompromisu między socjalizmem a kapitalizm. W zasadzie można uznać , że model skandynawski wspiera się na czterech podstawach:

1. Silne państwo, które bierze na siebie odpowiedzialność za dystrybucję dóbr materialnych i kulturalnych. Podstawą dystrybucji są uprawnienia osób, powszechne i związane z obywatelstwem. Pozwala to na wykorzystanie własnych możliwości jednostki i godziwe życie.

2. Gospodarka mieszana, łącząca kapitalistyczne mechanizmy rynkowe z realizacją strategii bezpieczeństwa socjalnego. Zakłada się modyfikacje mechanizmu rynkowego w odniesieniu do ochrony zdrowia, oświaty i kultury. W tych dziedzinach uprawnienia jednostek nie są regulowane przez zasady ekonomii. Również w zakresie rynku pracy obserwuje się aktywność państwa i dążenie do zapewnienia pełnego zatrudnienia.

3. Demokracja polityczna. Podstawą modelu skandynawskiego jest władza narodu i stale rozszerzanie tej władzy na coraz to nowe obszary życia społecznego i gospodarczego.

4. Skonsolidowane społeczeństwo obywatelskie, oznacza to istnienie sieci różnych organizacji pomiędzy państwem a jednostką, które umożliwiają i ułatwiają jednostce porozumiewanie się z władzami, a jednocześnie chronią ją przed samowolą władzy. Polityczne, socjalne i kulturalne organizacje społeczne stopniowo uzyskiwały coraz szerszy dostęp do władzy i w ten sposób demokratyzowały całokształt życia politycznego. Dziś większość funkcji związanych z opieką socjalną wypełniają organizacje społeczne w ścisłej współpracy z instytucjami publicznymi.

Istotą państwa dobrobytu, jakie funkcjonuje w krajach skandynawskich, jest to, że państwo ingeruje w wolną grę sil rynkowych. Dokonuje się to albo przez ingerencję bezpośrednio w sprawy rynku, albo przez wprowadzenie odpowiednich przepisów prawnych. Prywatna wytwórczość podejmowana dla zysku jest legalna i wskazana, ale pracownikom muszą być zapewnione warunki odpowiadające normom regulującym dziedzinę spraw socjalnych. Normy te określają, między innymi, czas pracy, miejsce pracy, uprawnienia do części wytworzonego produktu, czy też wpływ na to, jakie podejmuje się decy­zje w zakładzie pracy. Za pomocą stosownych przepisów prawa państwo doko­nuje korekty podziału dochodu narodowego. Zgodnie z przyjętymi kryteriami ustanawia podatki przeznaczone na realizację ustalonych celów w zakresie: rent, emerytur, służby zdrowia, szkolnictwa, mieszkań i pośrednictwa pracy.


W całym okresie powojennym szybko wzrastał udział sektora publicznego w tworzeniu produktu krajowego. W latach 1980-1987 osiągnął on 59,1% w Danii, 39,8% w Finlandii, 48,3% w Norwegii i G3,8% w Szwecji. Na początku lat dziewięćdziesiątych pojawiła się tendencja do komunalizacji sektora publicznego. Gminy zyskują coraz większą samodzielność, a państwo stara się ograniczyć swoją odpowiedzialność ekonomiczną za nie. Celem staje się zwiększenie samodzielności lokalnej. Wydaje się, iż jest to wynik pojawiania się negatywnych zjawisk związanych z funkcjonowaniem państwa dobrobytu w postaci wzrostu biurokracji, rosnących wydatków publicznych oraz spadkiem efektywności gospodarowania. Narasta też świadomość, że być może państwo dobrobytu wyczerpało swoje możliwości, że musi nastąpić, jeśli nie demontaż, to przynajmniej wsparcie go przez społeczeństwo dobrobytu albo też społeczeństwo obywatelskie, w którym większą rolę odgrywałaby inicjatywa prywatna i społeczności lokalne.

Coraz częściej przedmiotem ostrych kontrowersji jest rosnące obciążenie społeczeństw skandynawskich podatkami. Wiadomo, że bardzo rozwinięta działalność socjalna państwa wymaga ogromnych środków. Nadmierny fiskalizm jednak, prowadzi do spadku aktywności najbardziej przedsiębior­czych warstw społecznych. To z kolei prowadzi do stagnacji gospodarczej. Zauważa się też ucieczkę kapitału i jego rosnące zaangażowanie w innych krajach europejskich, w których obciążenia podatkowe są mniejsze.

Problematyczny stal się wzrost gospodarczy. Podnoszą się żądania ograniczenia zaangażowania państwa w życie społeczne oraz roli organizacji reprezentujących interesy poszczególnych grup w rządzeniu państwem. Nie ma też już pewności co do tego, jak silne jest poczucie wspólnoty.

Proponowane zmiany mają na celu zwiększenie wzrostu gospodarczego, wydajności oraz reorganizację gospodarki. Nie oznacza to całkowitego odejścia od dotychczasowego modelu państwa dobrobytu. Społeczeństwa skandynawskie są za utrzymaniem jego funkcjonowania.

Zwraca się uwagę jednak na konieczność znacznego ograniczenia wydatków publicznych w sferze socjalnej oraz podniesienie ich efektywności. Za podstawowy warunek stabilizacji społeczeństw skandynawskich i wzmocnienia dotychczasowego systemu uznaje się coraz powszechniej konieczność ograniczenia ingerencji państwa w procesy gospodarcze. Uważa się, że społeczeństwa te są „przeregulowane", a antidotum na to jest oddanie większej części zasobów we władanie rynku, co zwiększy konkurencję, która będzie wymuszać produktyw­ność i innowacyjność, reorganizację gospodarki i zmianę priorytetów.


Pytania

  1. Scharakteryzuj anglosaski model gospodarki.

2 Omów specyfikę modelu nadreńskiego.

3. Jakie są główne cechy modelu japońskiego?

4. Czym charakteryzuje się model skandynawski?


Serce i portfel Tygodnik "Wprost", Nr 1198 (20 listopada 2005)


Jan Winiecki


Intelektualiści są na ogół nieudacznikami w praktycznym działaniu i mogą jedynie walczyć słowem


Dlaczego większość intelektualistów lokuje swoje serce po lewej, socjalistycznej stronie (nawet jeśli często swój portfel ma po prawej stronie - kapitalistycznej, rzecz jasna)? Przecież socjalizm, obojętnie - narodowy czy międzynarodowy, był w XX wieku źródłem najstraszliwszych cierpień, pochłaniając 100 mln ludzkich istnień oraz, dodajmy, demoralizując znaczną część ludzkości. A przecież mimo to i dzisiaj znajdują się oni w pierwszym szeregu krytyków kapitalizmu. I nawet jeśli dziś trudniej się zachwycać przykładami socjalistycznego sukcesu, nadal tęsknią za braterstwem, solidarnością, równością i innymi utopiami poprzednich stuleci (których próba zastosowania w praktyce zawsze kończy się katastrofą).


Chaos intelektualny


W literaturze przedmiotu najpopularniejsze są trzy rodzaje wyjaśnień. Każde z nich zawiera w sobie ziarno prawdy, choć nie wszystkie mają jednakową siłę przekonywania. Czysto ekonomiczną interpretację znajdujemy u klasyka liberalizmu Ludwiga von Misesa. Intelektualiści wybierają socjalizm, gdyż uważają, że w tym systemie będzie im lepiej niż w kapitalizmie. Nie musi to być wyłącznie lepsza pozycja materialna. Uważają, że w socjalizmie będą mieć wyższą pozycję społeczną jako ważni piewcy dokonujących się przekształceń.
Tymczasem w kapitalizmie ich pozycja zależy nie od uznania nielicznych rządzących, lecz od rzeszy konsumentów kultury, którzy na przykład kupią książkę lub nie kupią książki danego autora. Dlatego w przeszłości wielu pisarzy wolało na przykład wydeptywać ścieżki w wydziale kultury KC kompartii, niż poddać się ocenie rynku. Pamiętajmy, że rynek daje szanse, ale też wybiera. Jak w znanym amerykańskim dowcipie rysunkowym, gdzie psychoanalityk mówi do leżącego na kozetce pacjenta: "Nie widzę u pana żadnego kompleksu niższości. Pan jest po prostu gorszy". Który intelektualista zniesie taką kwalifikację? Raczej odwróci się od rynku i zacznie być jego najsurowszym krytykiem

. Konserwatywny politolog Bertrand de Jouvenel twierdził, że - kontynuując powyższy tok rozumowania - intelektualista ma kompleks wyższości i bynajmniej nie chce pisać tego, czego oczekują od niego czytelnicy. Intelektualiści odrzucają prawo podaży i popytu. Są ponad masą potencjalnych czytelników, dlatego w totalitarnej wersji socjalizmu znajdują czytelników wymuszonych, na przykład decyzją włączenia ich książek do szkolnej literatury obowiązkowej lub - w nauce - decyzją uznającą ich poglądy za obowiązkową interpretację w danej dziedzinie.

Wreszcie inny liberał, noblista Friedrich von Hayek, szuka przyczyn w mentalności postoświeceniowego intelektualisty wierzącego w siłę rozumu i odrzucającego spontaniczność procesów rozwojowych. Intelektualiści rozumieją i akceptują to, co zostało dobrze, ich zdaniem, zaplanowane przez ludzki rozum. Dlatego socjalistyczna gospodarka planowa wydaje im się intuicyjnie sensowna (nawet jeśli w rzeczywistości nie jest). Natomiast spontaniczne procesy rynkowe w kapitalizmie z jego setkami tysięcy czy wręcz milionami podmiotów kształtujących popyt, podaż i cenę wydają się chaosem (nawet jeśli są najskuteczniejszym procesem równoważącym gospodarkę!).

Od Misesa do Jouvenela


Spróbujmy odpowiedzieć na postawione pytanie o wybór między kapitalizmem a socjalizmem na konkretnym przykładzie, o którym dyskutowano m.in. na kongresie Mont Pelerin Society w Reykjaviku. Przedstawiony tam życiorys literackiego noblisty Halldora Laxnessa odpowiada - jak twierdził referent prof. Gissurarsson - na nurtujące nas tutaj pytanie. Otóż Laxness w młodości, w latach 20., odbył podróż do USA, gdzie chciał sam kręcić filmy na podstawie własnych, mało znanych zresztą, powieści. W Hollywood został przez biznes odrzucony i w następstwie sam odrzucił kapitalizm. Napisał kiepską kolekcję esejów społecznych "The Book of People" ("Księga ludu"), w których opowiedział się za typowymi rozwiązaniami totalitarnymi: "ślepe siły rynkowe" muszą zostać zastąpione przez centralne planowanie; doskonalenie człowieka jest możliwe; religia to opium dla ludu itp. Oczywiście, doskonalenie człowieka należało zaczynać wcześnie i dlatego dzieci powinny być odbierane rodzicom i umieszczane obowiązkowo w przedszkolach - znak firmowy wszystkich zwolenników totalitaryzmu, zaczynając od Platona. W takim społeczeństwie żadne "ślepe siły rynku" nie odrzuciłyby, rzecz jasna, znakomitych powieści Laxnessa opowiadającego się tak jednoznacznie za świetlaną przyszłością. Jego pozycja byłaby zapewniona. Mamy więc tutaj wyjaśnienie przedstawione w ekonomicznych kategoriach von Misesa.

Przedstawione cytaty z Laxnessa sugerują jednak, że de Jouvenel miał także rację, pisząc o poczuciu wyższości i "byciu ponad tłumem" intelektualisty. Tak oto pisał bowiem Laxness: "Nie mam wielkiej skłonności do zachowywania się zgodnie z życzeniami i gustami publiczności. Czuję, że moje powołanie jako pisarza jest zbyt ważneÉ Pisarz jest prorokiem swoich czasów, którego obowiązkiem jest przemawianie do mas (...). A czymże są masy, jeśli nie gliną w rękach wyższych umysłów. Nie są niczym innym jak tylko surowcem, a w najlepszym razie narzędziem służącym wykuwaniu wydarzeń o światowym znaczeniu".
Zauważmy, że to, co pisał w latach 20. późniejszy zdeklarowany komunista, niewiele różni się od tego, co pisał w tym samym mniej więcej czasie o roli mas Adolf Hitler (masy jako nawóz historii). Hannah Arendt słusznie zwracała uwagę na identyczność totalitaryzmów, niezależnie od ich koloru. Instrumentalne traktowanie człowieka to jeszcze jedna "cecha firmowa".

Chimera i wielkie kłamstwo


Wreszcie zwrócimy uwagę na jeszcze jeden aspekt wyborów dokonywanych przez intelektualistów, mianowicie przemożną chęć działania. Intelektualiści są na ogół nieudacznikami w praktycznym działaniu i mogą jedynie walczyć słowem. Tymczasem w warunkach liberalnej demokracji i kapitalistycznego rynku nie potrzeba ani wielkich czynów, ani wielkich słów. Trzeba dbać o sprawne funkcjonowanie instytucji; wszelkie rewolucje, burzenie starego i tworzenie nowego, są z reguły szkodliwe. Dlatego potrzeba uczestnictwa w wielkich czynach (choćby nie wiem jak szkodliwych!) pcha intelektualistów do pogoni za chimerą, czyli w stronę socjalizmu, który zapowiada epokowe zmiany. Zaspokaja to ambicję wspierania słowem wielkich czynów - czy to burzących coś zastanego, czy to tworzących nowe.
Laxness w swym zarozumialstwie intelektualisty potrzebował właśnie świadomości, że oto pomaga w tworzeniu nowego: nowego ustroju, nowego społeczeństwa, nowego człowieka. I to było dla niego - jak i dla wielu innych - ważniejsze niż prawda. Gissurarsson dowodził bowiem, że Laxness doskonale znał faktyczną sytuację w Sowietach lat 30. i późniejszych ubiegłego wieku. A jednak bronił zajadle wszystkiego: zaprzeczał istnieniu klęski głodu na Ukrainie, bronił procesów moskiewskich, a później paktu Ribbentrop - Mołotow, napaści sowieckiej na Polskę, a potem na Finlandię itd. Oczywiście wolał mieszkać Zachodzie i korzystać z jego zamożności i wolności. Podobnie jak znany marksistowski ekonomista z USA Paul Baran, który zwykł był mawiać po powrocie z Sowietów, że osiągnięcia "Kraju Rad" najlepiej doceniać z perspektywy Ameryki

Za cenę wielkiego kłamstwa i tysięcy małych kłamstw Laxness i laxnessopodobni intelektualiści zaspokajali i zaspokajają swoją próżność, iluzję twórczego uczestnictwa w "rewolucyjnych przemianach". Ale najlepiej im się układa ich życie, jeśli nie są zmuszeni do bezpośredniego uczestnictwa w tych przemianach. Konsekwencje bezpośredniego uczestnictwa ponoszą miliony tych, którzy - według Laxnessa - są "gliną w rękach wyższych umysłów"



Próby określania profilu produkcji i konsumpcji w sposób administracyjny (centralne planowanie) okazały się nieskuteczne i całkowicie nieefektywne. Jakkolwiek na tzw. wolnym rynku również występują lokalne marnotrawstwa czy nieefektywności, ich skala jest znacząco niższa. Dobrą ilustracją takiej sytuacji może być fakt, iż większość gospodarek centralnie planowanych rozwijała się wolniej od państw, w których dominował model gospodarki rynkowej. Także w skali mikro obywatele państw o gospodarce centralnie planowanej borykali się ze specyficznymi problemami nie mogąc np. kupić towarów na jakich im zależało.  

Zdarza się również, iż mimo najlepszych intencji państwo uzyskuje skutki odmienne od założonych. Instrumenty z założenia mające chronić konsumenta mogą powodować ograniczenie dostępności określonych produktów np. poprzez wzrost ich cen, a co za tym idzie  zmniejszenie obrotu i ograniczenie stopnia zaspokojenia potrzeb społecznych. 

Z tego też powodu w państwach współczesnych w tym i w Polsce, każdemu działaniu w postaci wprowadzania nowej regulacji prawnej, towarzyszy dostępna dla członków parlamentu analiza potencjalnych skutków jakie ta regulacja może wywołać. Od jakości tzw. oceny skutków regulacji może niejednokrotnie zależeć od zdolność twórców prawa do przewidywania rzeczywistych konsekwencji, jakie mogą wystąpić na rynku.

Już samo jego istnienie istnienia wpływa na stan aktywności gospodarczej, wielkość produkcji i zatrudnienia, poziom cen A co z aktywnym oddziaływaniami na gospodarkę. Czy państwo można coś zrobić, aby zapobiec wielkim recesjom, łagodzić szoki gospodarcze i ograniczyć zarówno ekonomiczne, jak i społeczne następstwa wahań koniunkturalnych?

W opublikowanej w 1962 r. książce p.t. Struktura rewolucji naukowych (The Structure of Scientific Revolutions) filozof Thomas Kuhn definiuje paradygmat jako zbiór pojęć i teorii tworzących podstawy danej nauki. Teorii i pojęć tworzących paradygmat raczej się nie kwestionuje, przynajmniej do czasu kiedy paradygmat jest twórczy poznawczo - tzn. za jego pomocą można tworzyć teorie szczegółowe zgodne z danymi doświadczalnymi (historycznymi), którymi zajmuje się dana nauka.

Liberalizm wywodzi się z okresu Oświecenie Skupiał on zwolenników tej epoki i związanych z nią nurtów filozoficznych. Postulował przeprowadzenie szeregu reform społeczno-politycznych, takich jak: zniesienie ustroju feudalnego, ograniczenie przywilejów szlacheckich , zastąpienie pańszczyzny wolnością gospodarczą, wprowadzenie równości obywateli wobec prawa, ograniczenie roli Kościoła, zniesienie monarchii i absolutyzmu, wprowadzenie demokracji opartej na konstytucyjnej zasadzie trójpodziału władzy czy też respektowanie praw człowieka i swobód obywatelskich i zasad tolerancji. W opozycji do liberalizmu pojawiła się ideologia konserwatywna broniąca "starego ładu", odrzucająca indywidualizm, stawiająca wyżej znaczenie wspólnoty niż prawa jednostki, krytykująca demokrację i próby zniesienia hierarchicznego ustroju społecznego, przywiązana do tradycji oraz religii postrzeganej jako źródło wartości.

W 1823 r. we Francji odbyło się spotkanie grupy liberałów, na którym przyjęto dokument ("Plan liberałów na rzecz wzmocnienia rewolucji"), w którym to zawarte były postulaty nawiązania intensywnych stosunków pomiędzy liberałami z innych krajów. Na spotkaniu w Genewie w 1924 r. powołano do życia Międzynarodowe Porozumienie Partii Radykalnych i Podobnych Partii Demokratycznych, na czele którego stanął Francuz M.F. Buisson. W kwietniu 1947 w Oksfordzie odbył się kongres założycielski Międzynarodówki Liberalnej, w wyniku którego opublikowano wspólny manifest.

Liberalizm wywodzi się z okresu Oświecenie Skupiał on zwolenników tej epoki i związanych z nią nurtów filozoficznych. Postulował przeprowadzenie szeregu reform społeczno-politycznych, takich jak: zniesienie ustroju feudalnego, ograniczenie przywilejów szlacheckich , zastąpienie pańszczyzny wolnością gospodarczą, wprowadzenie równości obywateli wobec prawa, ograniczenie roli Kościoła, zniesienie monarchii i absolutyzmu, wprowadzenie demokracji opartej na konstytucyjnej zasadzie trójpodziału władzy czy też respektowanie praw człowieka i swobód obywatelskich i zasad tolerancji. W opozycji do liberalizmu pojawiła się ideologia konserwatywna broniąca "starego ładu", odrzucająca indywidualizm, stawiająca wyżej znaczenie wspólnoty niż prawa jednostki, krytykująca demokrację i próby zniesienia hierarchicznego ustroju społecznego, przywiązana do tradycji oraz religii postrzeganej jako źródło wartości.

W 1823 r. we Francji odbyło się spotkanie grupy liberałów, na którym przyjęto dokument ("Plan liberałów na rzecz wzmocnienia rewolucji"), w którym to zawarte były postulaty nawiązania intensywnych stosunków pomiędzy liberałami z innych krajów. Na spotkaniu w Genewie w 1924 r. powołano do życia Międzynarodowe Porozumienie Partii Radykalnych i Podobnych Partii Demokratycznych, na czele którego stanął Francuz M.F. Buisson. W kwietniu 1947 w Oksfordzie odbył się kongres założycielski Międzynarodówki Liberalnej, w wyniku którego opublikowano wspólny manifest.

Liberalizm klasyczny to doktryna polityczna, podkreślająca wolność jednostek, biorąca za podstawę zasadę, iż funkcjonowanie aparatu państwa powinno być ograniczone jedynie do minimum. Wymieniane są tu takie funkcje jak:

* polityki zagranicznej

* zapewnienia bezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego,

* sądownictwa i egzekucji prawa,

* poboru podatków ,

* ograniczonej kodyfikacji rzeczywistości gospodarczej (m.in. system miar i wag regulacja

* obrotu substancjami niebezpiecznymi

Dobrym przykładem politycznego dokumentu potwierdzającego, że prawa jednostki, stoją ponad przywieje monarchów jest Magna Charta Libertatum z 1215 roku . Polityczny liberalizm kładzie nacisk na umowę społeczną, zgodnie, z którą obywatele tworzą prawa ich dotyczące i jednocześnie zgadzają się na ich przestrzeganie. Umowa ta jest oparta na przekonaniu, że obywatele wiedzą najlepiej, co jest najlepsze dla nich.

O liberalizmie kulturowym pisał znany ekonomista John Stewart Mill w swoim dziele O wolności (On Liberty), ostro sprzeciwiając się ingerencji państwa w życie prywatne jednostek, które mają prawo do własnej moralności jak i w skrajności także czynienia szkody samym sobie

Adam Smith opisał świat, w którym gospodarka praktycznie sterowała sama sobą. Państwo odgrywało jedynie niewielką rolę. Smith podał przykład francuskiego urzędnika, który spytał przedsiębiorcę, co rząd mógłby uczynić, aby mu pomóc. Laissez nous faire („pozwólcie nam działać"), padła odpowiedź. Dzisiaj określenie laissez faire spolszczone na leseferyzm odnosi się do polityki ograniczania wpływu administracji państwowej na działalność gospodarczą.

Choć własność prywatna jest ważna, jednak jest wartością podrzędną w stosunku do wartości jednostki i dobra ogółu. Lapidarnie ujął to Abraham Lincoln, stwierdzając, że liberalizm opowiada się za człowiekiem, jak i za dolarem, lecz w sytuacji konfliktu stawia człowieka ponad dolarem.

Środki produkcji to materialne obiekty niezbędne w procesie produkcji . Są to

* przedmioty pracy (surowce ,materiały )

* środki pracy (maszyny , narzędzia)

Nawet, jeśli w gospodarkach tradycyjnych i centralnie planowanych istnieją rynki, to jednak podstawowe środki produkcji: fabryki, maszyny itp. są własnością kolektywną (publiczną). Oznacza to, że pozostają w posiadaniu grup, lub państwa. Natomiast w gospodarce rynkowej środki te są własnością indywidualną

W wielu krajach prawo do prywatnej własności jest zagwarantowane konstytucją Najczęściej gwarantuje ona prawo do posiadania i dysponowania majątkiem.

Efektywne wykorzystanie zasobów jest szczególnie ważne w biznesie W odróżnieniu od innych systemów w gospodarce rynkowej właściciele majątku służącego prowadzeniu działalności gospodarczej są osoby prywatne. Oczywiście osoby te nadają odpowiednią formą prawną firmie, w której znajduje się ich majątek i która nim dysponuje, ale zawsze jest wyraźnie określone, kto i jakie części majątku jest właścicielem i jakie z tego tytułu przysługują mu prawa zarówno w zakresie zarządzania firmą, jak i partycypacji w wypracowanych przez firmę dochodach

Socjalistyczny eksperyment gospodarczy z dominacją własności kolektywnej (państwowej) i wszechwładzą państwa okazał się niewydolny ekonomicznie. System własności kolektywnej, czyli niczyjej, nie wyzwalał bowiem w ludziach podstawowych bodźców skłaniających czy wręcz zmuszających ich do racjonalnego ekonomicznie zachowania. W szczególności wynikało to z braku odpowiedzialności za skutki podejmowanych decyzji i miękkiego finansowania oraz uznaniowego, a nie według produktywności stosowanych czynników, systemu wynagradzania.

W historii ekonomii toczył się długotrwały spór o rolę poszczególnych czynników produkcji w procesie tworzenia dochodu narodowego. Pod koniec XIX w powstała stworzona przez J.B. Say`a teoria trzech czynników wytwórczych: pracy, kapitału i ziemi. Teoria ta była stopniowo doskonalona. Na jej gruncie powstała teoria produkcyjności krańcowej czynników produkcji, która stała się fundamentem neoklasycznej ekonomii i teorii podziału

Każdy z czynników jest niezbędny, gdyż bez któregokolwiek z nich niemożliwa jest produkcja; każdy, więc świadczy określone usługi i na tej zasadzie uczestniczy w sposób uprawniony w podziale wytworzonego dochodu; praca uczestniczy w postaci płacy, kapitał w postaci zysku, procentu lub dywidendy, zaś ziemia w postaci renty

Na tej podstawie została opracowana koncepcja liczenia dochodu narodowego wg wynagrodzenie, jakie w procesie produkcji otrzymują właściciele czynników wytwórczych. Zgodnie z nią dochód narodowy stanowi sumę wynagrodzeń pracy, kapitału i ziemi w postaci wszelkiego rodzaju wynagrodzeń za wykonaną pracę, zysków, procentów, dywidend i rent.

Na podstawie teoretycznego dorobku ekonomii klasycznej XVIII w. i pocz. XIX w. K. Marks starał się wykazać, że jedynym czynnikiem wartościotwórczym jest praca ludzka; pozostałe zaś czynniki rzeczowe są niezbędne w każdym procesie produkcyjnym, zużywają się w nim stopniowo (środki trwałe) lub całkowicie (przedmioty pracy) i przenoszą swoją wartość na gotowy produkt, ale jej nie powiększają

Zasada wolności gospodarczej została wyrażona w artykule 20. Konstytucji RP jako jeden z elementów społecznej gospodarki rynkowej. Wolność gospodarcza przysługuje każdemu na równych prawach, co oznacza, że każdy ma prawo podjąć działalność gospodarczą, jeśli tylko posiada ku temu odpowiednie środki finansowe i jest gotów ponieść ryzyko. Ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny (art.22) Ograniczenie takie dotyczy na przykład posłów i senatorów, którzy nie mogą prowadzić działalności gospodarczej z osiąganiem korzyści z majątku Skarbu Państwa lub samorządu terytorialnego, ani nabywać tego majątku (art.107 Konstytucji RP)

Cena równowagi rynkowej - cena przy której występuje zrównoważenie popytu i podaży Gdy cena jest mniejsza od ceny równowagi rynkowej, następuje nadwyżka popytu nad podażą. Natomiast kiedy cena jest większa od ceny równowagi rynkowej występuje nadwyżka podaży nad popytem. Nadwyżki może zlikwidować tzw. skup interwencyjny

W ekstremalnych przypadkach cena może przyjąć nawet wartość ujemną. Tak stało się 3 X 2006 z cenami hurtowymi gazu ziemnego w Wielkiej Brytania. Zalanie europejskiego rynku nadwyżkami gazu wpompowanymi w ramach testów do nowo uruchomionego gazociągu zmusiło producentów do dopłacania odbiorcom w zamian za pozbycie się nadwyżek. Ujemne wartości przyjmują regularnie także ceny np. toksycznych odpadów.

Konkurencja doskonała (nazywana także wolną konkurencją) jest modelem teoretycznym opisującym jedną z form konkurencji na rynku; cechą charakterystyczną konkurencji doskonałej w odróżnieniu od innych jej form jest przekonanie zarówno kupujących jak i sprzedających, że ich indywidualne decyzje nie mają wpływu na cenę rynkową. Rynek, na którym panuje konkurencja doskonała zapewnia optymalną alokację zasobów w sensie Pareto

Na ogół uważa się ,że wolny rynek prowadzi do najefektywniejszej ekonomicznie alokacji zasobów, jeżeli w wyniku działania mechanizmu wolnorynkowego dochodzi do ustalenia struktury rynkowej zbliżonej do doskonałej konkurencji. Każda ingerencja zewnętrzna w taki rynek będzie wówczas prowadziła do obniżenia efektywności i powstania straty społecznej

Konkurencja monopolistyczna to teoretyczna forma rynku zaproponowana i pierwotnie analizowana przez amerykańskiego ekonomistę Edwarda Chamberlaina, a później rozwinięta przez angielską ekonomistkę Joan Robinson Posiada cechy zarówno monopolu jak i konkurencji doskonałej jak i Konkurencja monopolistyczna charakteryzuje się tym, że na rynku współzawodniczy wiele przedsiębiorstw i nie istnieją ani bariery wejścia ani wyjścia podobnie jak w konkurencji. Z drugiej strony produkty wytwarzane przez firmy są niejednorodne, dzięki czemu krzywa popytu na produkt każdej z firm jest malejąca. Jest to cecha charakterystyczna dla monopolu i różni się od konkurencji doskonałej j, gdzie krzywa popytu jest pozioma. Mimo że firmy produkują zróżnicowane produkty, zakłada się, że struktura ich kosztów jest jednakowa.

Monopol to struktura rynkowa charakteryzująca się:

* występowaniem na rynku tylko jednego dostawcy lub producenta danego towaru, który kontroluje podaż i ceny, oraz wielu odbiorców;

* występowaniem barier uniemożliwiających innym firmom wejście na rynek (np. ustawodawstwo, patenty, koszty itp.);

* unikatowością produktu monopolu (nie posiada on dobrego lub bliskiego substytutu Monopol może mieć charakter:

* państwowy - kiedy prawo danego państwa pozwala świadczyć usługi lub produkować określony asortyment towarów tylko jednemu podmiotowi (np. monopol spirytusowy, monopol loteryjny itp.);

* wymuszony - kiedy jeden z producentów towaru/usługi osiąga taką pozycję na rynku, że pozostali producenci bankrutują

* naturalny - wynikający z natury dostarczanej usługi/towaru, gdy ze względów technicznych konkurencja wielu podmiotów jest niemożliwa lub utrudniona (np. kolej żelazna dostarczanie prądu elektrycznego , gazu itp.).

W przypadku monopolów naturalnych i wymuszonych w wielu krajach świata tworzone jest specjalne prawodawstwo które reguluje zmonopolizowany rynek, w sposób sztuczny tworząc na nim warunki do powstania i rozwoju konkurencji.

Nadwyżka konsumenta - różnica pomiędzy kwotą, jaką nabywca jest skłonny zapłacić za określoną ilość dobra, a kwotą jaką musi rzeczywiście zapłacić; jest miarą korzyści czerpanej z konsumpcji danej ilości dobra; stanowi jedną z kluczowych kategorii analizy w ekonomii dobrobytu.

Zgodnie z prawem malejącej użyteczności krańcowej j wraz ze zwiększaniem się wielkości konsumpcji danego dobra, kolejne jego jednostki powodują coraz mniejszy przyrost użyteczności dla konsumenta.. Z tego powodu jest on skłonny płacić coraz mniej za kolejne jednostki dobra i będzie kupował dopóty, dopóki jego skłonność do zapłaty zrówna się z rynkową ceną towaru. Różnica jego skłonności do zapłaty i ceny rynkowej stanowi nadwyżkę konsumenta.

Efekty zewnętrzne - zjawisko w ekonomii polegające na przeniesieniu części kosztów lub korzyści wynikających z działalności jednego podmiotu na podmioty trzecie bez odpowiedniej rekompensaty. Zazwyczaj jest to uboczny skutek działalności danego podmiotu gospodarczego, którego konsekwencje (pozytywne bądź negatywne) ponosi szersze grono odbiorców niezależnie od swojej woli. Typowym przykładem efektów zewnętrznych są zanieczyszczenia środowiska naturalnego spowodowane produkcją niektórych dóbr przemysłowych. Efekty zewnętrzne zachodzą poza rynkiem, co jest główną przyczyną trudności przy określaniu wartości i egzekwowaniu rekompensaty.

Efekty te należy rozumieć jako koszty lub korzyści o charakterze ekonomicznym, a nie wyłącznie finansowym. Ich występowanie powoduje zakłócenia w funkcjonowaniu mechanizmu rynkowego i stanowi jedną z przyczyn zawodności rynku.

Pojęcie efektów zewnętrznych wprowadził brytyjski ekonomista Arthur Pigou w roku 1920, jako jedno z centralnych zagadnień ekonomii dobrobytu. Odgrywa ono także kluczową rolę w problematyce ochrony środowiska i rozwoju zrównoważonego.

Dobra publiczne to dobra, które charakteryzują się tym, że nie ma możliwości wyłączenia ich z konsumpcji oraz jednocześnie nie są konkurencyjne w konsumpcji[1]. Pierwszy warunek oznacza, że dostawca dobra nie może legalnie zapobiec używaniu dobra przez innych. Drugi warunek oznacza, że konsumpcja dobra przez jedną osobę, nie pozbawia innych osób możliwości konsumpcji tego samego dobra, a zatem bez żadnych konsekwencji dobro może być konsumowane przez wiele osób jednocześnie.

Powyższa definicja nie jest jedyną powszechnie używaną[1]. Ekonomista Paul Samuelson, który jako pierwszy formalnie rozważał dobra publiczne w swoim artykule zatytułowanym The Pure Theory of Public Expenditure z 1954 roku rozważał dobra, które jedynie nie są konkurencyjne w konsumpcji[1]. Ta szersza definicja jest stosowana przez niektórych do tej pory. Co więcej, niekiedy, w jeszcze szerszym znaczeniu, dobra publiczne obejmują również dobra, które spełniają tylko jeden z powyższych dwóch warunków[1]. Wówczas dobra publiczne w węższym znaczeniu podanym powyżej określa się jako czyste dobra publiczne.

Ta formalna definicja używana współcześnie przez ekonomistów nie jest do końca zgodna ze słownikową definicją dobra publicznego jako dobra dostępnego i przeznaczonego dla wszystkich oraz związanego z urzędem lub instytucją nieprywatną[1]. Ta słownikowa definicja była stosowana w ekonomii w pierwszej połowie XX wieku i pozostaje używana współcześnie w dyskursie politycznym. Dobra publiczne w tej słownikowej definicji ekonomiści określają zazwyczaj jako dobra społeczne. Są to dobra, które zazwyczaj mogłyby być dobrami prywatnymi, ale z różnych powodów, zwykle na skutek prowadzonej przez władze publiczne polityki społecznej, są dostępne dla każdego obywatela i finansowane z funduszy publicznych (np.: w Polsce oświata czy opieka zdrowotna).

Asymetria informacji - w ekonomii oznacza sytuację, w której jedna ze stron transakcji posiada więcej informacji od drugiej strony. Zwykle odnosi się to do sytuacji w której sprzedawca jest w uprzywilejowanej sytuacji informacyjnej w stosunku do kupującego, jednak możliwa jest również sytuacja odwrotna.

Występowanie asymetrii informacji prowadzi do zaburzeń w rachunku ekonomicznym podmiotów transakcji, co jest przyczyną sub-optymalnych decyzji gospodarczych w skali mikro, zaś w skali makro prowadzi do nieefektywnej (w sensie Pareta) alokacji zasobów. W tym ostatnim znaczeniu asymetria informacji jest jedną z przyczyn zawodności rynku, czyli sytuacji w której mechanizm rynkowy nie zapewnia optymalnej alokacji.

Stronę, która posiada wszystkie dostępne informacje, jest lepiej poinformowana określa się jako pełnomocnika (agenta). Z kolei, strona poinformowana gorzej, nie posiadająca pełni informacji to mocodawca (principal).

Strona poinformowana gorzej musi polegać na stronie poinformowanej lepiej. W tej sytuacji dochodzić może do problemów nazywanych problemami pełnomocnictwa (problemami agencji). Należą do nich negatywna selekcja i pokusa nadużycia.

Czynniki produkcji - materialne lub niematerialne zasoby niezbędne do wytwarzania potrzebnych nam dóbr i usług Pojęcie czynników produkcji wywodzi się od dzieła Bogactwo Narodów wydanego w roku 1776 przez A. Smitha . Dalej było ono rozwijane przez Dawida Ricardo oraz Johna Sturata Milla i stało się podstawą kategorią ekonomii politycznej. W klasycznym ujęciu wyróżnia się następujące czynniki produkcji:

* ziemia oraz naturalne surowce posiadane przez ludzi. Ceną ziemi jest renta gruntowa.

* praca to wysiłek ludzki włożony w wytworzenie danego dobra, ceną pracy jest płaca

* kapitała to dobra wytworzone uprzednio przez ludzi używane do produkcji innych dóbr. Są to budynki, narzędzia i maszyny. Ceną kapitału są odsetki. Współcześnie rozróżnia się kapitał fizyczny oraz kapitał ludzki oznaczający zwykle wiedzę i umiejętności siły roboczej. Czasami jako czwarty czynnik produkcji określa się inicjatywę przedsiębiorców opłacaną zyskiem

Osoby, które decydują się na podjęcie ryzyka muszą być przygotowane do zmierzenia się z wieloma przeciwnościami. Trudności będą stwarzać nie tylko nabywcy wytwarzanych dóbr, konkurenci, ale także często także przepisy administracyjne. Na przykład założenie firmy w Polsce wymaga przejścia kilkunastu procedur, co zajmuje przeciętnie miesiąc. A to nie koniec. Wystarczy powiedzieć, że właściciele jednoosobowych firm dowody wpłaty składek na ubezpieczenie do ZUS muszą przechowywać przez pół wieku, gdyż inaczej mogą nie otrzymać emerytury.

Na szczęście nie zniechęca to chętnych do zmierzenia się z wyzwaniami. Na rynek wciąż wchodzą nowi przedsiębiorcy marzący o sukcesie, pieniądzach, niezależności i spełnieniu swoich wizji. Jedyną szansę osiągnięcia tych celów mają w warunkach gospodarki rynkowej. Wszystkie inne systemy gospodarcze blokowały bowiem rozwój przedsiębiorczości.

Ekonomista nie posiada precyzyjnej wiedzy na temat zjawisk go­spodarczych. Inżynier może względnie dokładnie wyliczyć pewne wielkości, jak moc silnika czy wartość przyspieszenia. Ekonomista natomiast dysponuje daleko mniej pewną wiedzą, np. czy samochód zostanie sprzedany po zaplanowanej cenie i w wystarczającej ilości.,

W gospodarce rynkowej, w której dominuje prywatna przedsiębiorczość, odpowiedzialność za błędne decyzje i ich skutki jest określona jednoznacznie. Ponosi ją właściciel lub grupa właścicieli określonego przedsięwzięcia ekonomicznego. Finansowe zaangażowanie każdego z nas w działalność gospodarczą zmusza, pod groźbą utraty majątku, do takiego zachowania, by zgromadzone zasoby były wykorzystywane efektywnie. Do przyjmowania takiej postawy nikt nie musi zachęcać. Ludzie na ogół sami dbają o swoją własność. Chcą coś z niej mieć lub przynajmniej jej nie utracić. Dzięki tej silnej motywacji i zapobiegliwości rośnie majątek narodowy i stopień zaspokojenia potrzeb Mimo to w ciągu roku w gospodarce rynkowej upada przeciętnie od 2 do 6 % wszystkich firm (w większości małych lub dopiero co powstałych). Dzieje się tak głównie z powodu ich niewydolności finansowej.

Ta sfera zadań sprzyja pogłębianiu zaufania uczestników do rynku jako platformy wymiany. Może również wpływać na zmniejszenie kosztów obrotu np. związanych z  koniecznością zabezpieczania się przed nielojalnością czy nieuczciwością kontrahenta. Organizacja państwowa może więc, przy należytej analizie kosztów i korzyści społecznych jakie osiągane są z prowadzonych działań, stać się nieocenionym gwarantem prawidłowości funkcjonowania rynku. Jednocześnie jednak wszędzie tam, gdzie mechanizm rynkowy jest wystarczającym środkiem zapewniania społeczeństwu dostępności do dóbr rynkowych ingerencje państwa mogą wywoływać nieefektywności w postaci utraty części dobrobytu li tylko na rzecz pokrycia kosztów odnośnej administracji publicznej i zwiększonej nieefektywności,  za którą tak czy inaczej zapłacą obywatele za pośrednictwem podatków.

Materialnym zainteresowaniem nie można tłumaczyć wszystkich naszych zachowań pracownicy mogą zrezygnować z możliwości lepszych zarobków z tej prostej przyczyny, że nie mogą zmienić miejsca zamieszkania przedsiębiorstwa często wykazują mniejsze zyski, gdyż wspierają różnego rodzaju organizacje charytatywne niekiedy same podejmują działania altruistyczne wielu rodziców rezygnuje z kariery na rzecz wychowywania dzieci. Przykłady można by mnożyć nie zmienia to faktu, że zainteresowanie materialne jest w naszych analizach przyczyn rynkowego zachowanie ludzi elementem numer jeden. W szczególności dotyczy to motywujących zachowanie przedsiębiorstw zysków, które są siłą motoryczną przedsiębiorczości Nie wnikając na razie w szczegóły pod pojęciem zysku będziemy rozumieć sumę pieniędzy, która pozostaje w firmie po odjęciu od uzyskanych ze sprzedaży przychodów kosztów prowadzonej przez nią działalności.

Pod pojęciem systemu politycznego rozumiemy ogół organów państwowych i partii oraz organizacji i grup społecznych formalnych i nieformalnych , uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Jego główne elementy składowe to

* Społeczność, której byt jest współzależny, składająca się z grup o interesach zbieżnych i sprzecznych,

* Organizacje artykułujące i reprezentujące interesy tych grup poprzez zdobywanie i sprawowanie władzy państwowej bądź wywieranie na nią wpływu,

* Instytucje władzy państwowej, dysponujące monopolem uzgadniania interesów zarówno sposobami perswazji, jak przymusu i przemocy,

* Formalne i zwyczajowe normy regulujące wzajemne relacje i funkcjonowanie wszystkich części składowych systemu,

* Ideologie i strategie polityczne, stanowiące oprogramowanie ukierunkowujące działalność systemów państwowych i partyjnych,

* Instytucje i organizacje międzynarodowe do których są afiliowane państwa i partie polityczne, których rola wzrasta w warunkach integracji kontynentalnych i globalizacji.

Przedsiębiorstwo państwowe - przedsiębiorstwo, którego wyłącznym właścicielem jest państwo, a ściślej rzecz biorąc Skarb Państwa. Jest osobą prawną, do której stosuje się przepisy ustawy z dnia 25.09.1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 112, poz. 981). Należy je odróżnić od spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa, które z prawnego punktu widzenia nie są przedsiębiorstwami państwowymi, ale spółkami uregulowanymi w Kodeksie spółek handlowych.

Przedsiębiorstwo państwowe może zostać przekształcone w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa w drodze komercjalizacji, która jest zazwyczaj etapem poprzedzającym prywatyzację.

W Polsce oznaczenie "Przedsiębiorstwo Państwowe" miało wiele podmiotów o różnej skali działania, np. "Poczta Polska, Telegraf i Telefon PP", "PP Motozbyt", "PP Polmozbyt", "Państwowe Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej". W gospodarce PRL określenie "przedsiębiorstwo państwowe" należało do ogólnej kategorii opisującej jednostki gospodarki uspołecznionej, do której prócz "PP" należały także spółdzielnie oraz nieliczne spółki (np. "Baltona", założona jako sp.z o.o. w 1946).

Te mniej rynkowe metody wiążą się z upaństwawianiem (nacjonalizacją) przedsiębiorstw tak, że państwo staje się poważnym (czasem głównym) dostawcą dóbr i usług. Zasięg nacjonalizacji jest odmienny w różnych krajach, lecz dotyczy on przede wszystkim przemysłu ciężkiego, wydobywczego, energetyki, transportu itp. Państwowe (całkowicie lub częściowo) są często także ochrona zdrowia i szkolnictwo i nauka .

Państwo staje się pracodawcą dla wielu milionów pracowników, w swoich decyzjach nie może kierować się więc wyłącznie kryterium maksymalizacji zysku.

Więcej na ten temat...

Dźwięk >

Multilinki >

Tryb >

Normalny

Powtórkowy

Przedsiębiorstwa państwowe czują się bezpieczniej i raczej nie boją się przyszłości, bo zawsze (ostatnimi czasy jednak nie zawsze) mogą liczyć na pomoc państwa. Prowadzi to do przerostów zatrudnienia, podnosi koszty, a tym samym osłabia konkurencyjność i tempo wzrostu dochodu narodowego.

Do monstrualnych rozmiarów rozrasta się biurokracja, której najważniejszym celem jest udowodnienie zasadności swego istnienia (np. przed laty w Wielkiej Brytanii wymiana żarówki w państwowej placówce służby zdrowia wymagała zaangażowania 6 urzędników i podjęcia 17 decyzji, a czynności papierkowe z tym związane trwały 20 minut) Mnożone są więc zakazy, nakazy i tysiące bzdurnych norm i wytycznych, które mają coraz mniejszy związek z rzeczywistością. Bastionem biurokracji są wielkie instytucje międzynarodowe, np. ONZ czy Unia Europejska. Urzędnicy tej ostatniej, tzw. eurokraci, zakwalifikowali marchew do owoców tylko dlatego, że daje się z niej zrobić konfiturę. Wszechwładni biurokraci w imię troski o dobro obywateli zabraniają na przykład w wielu krajach Europy Zachodniej handlu w sobotnie popołudnia oraz niedziele.

Więcej na ten temat...

Dźwięk >

Multilinki >

Tryb >

Normalny

Powtórkowy

Więcej na ten temat...

Dźwięk >

Multilinki >

Tryb >

Normalny

Powtórkowy

Dobrym przykładem państwa nadmiernie opiekuńczego jest Szwecja, którą zbyt duże wydatki na cele socjalne doprowadziły do poważnego kryzysu, co z kolei wymusiło ograniczanie świadczeń socjalnych. Rządy wielu krajów o gospodarkach rynkowych (np. Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii) wycofują się z bezpośredniej ingerencji w gospodarkę, reprywatyzują znacjonalizowane fabryki, ograniczają zasięg świadczeń socjalnych. Trzeba mieć jednak świadomość, że bardzo trudno odbiera się raz przyznane ludziom świadczenia i przywileje.

Bastionem biurokracji są wielkie instytucje międzynarodowe, np. ONZ czy Unia Europejska. Urzędnicy tej ostatniej, tzw. eurokraci, zakwalifikowali marchew do owoców tylko dlatego, że daje się z niej zrobić konfiturę. Wszechwładni biurokraci w imię troski o dobro obywateli zabraniają na przykład w wielu krajach Europy Zachodniej handlu w sobotnie popołudnia oraz niedziele.

Takie sytuacje wymagają bardzo szczegółowego przemyślenia każdorazowego podejmowania decyzji o zapewnianiu konkretnych usług przez organizację państwową i podejmowania działania wtedy i tylko wtedy, kiedy interes społeczny, jaki państwo chce chronić ma szczególnie ważkie znaczenie. Jakkolwiek na pierwszy rzut oka wydaje się, iż likwidacja części kategorii dóbr społecznie pożądanych pozbawi niektóre grupy osób dostępu do części usług, nie musi być to prawdą. Zmniejszenie świadczeń publicznych opłacanych za środki budżetowe, co do zasady spowoduje ograniczenie kosztów państwa, a co za tym idzie zmniejszenie podatków. W tej sytuacji potencjał nabywczy przeciętnego człowieka powinien się zwiększyć, zaś jego możliwości decydowania o tym u kogo nabędzie konkretną usługę znacznie wzrosnąć.

socjaldemokracja [łac.-gr.], ogólna nazwa socjaldemokratycznych partii politycznych; także ruch społeczno-polityczny, początkowo głównie robotniczy, zmierzający do zastąpienia kapitalizmu socjalizmem, a następnie do uspołecznienia gospodarki rynkowej i zmniejszenia nierówności społecznych; geneza socjaldemokracji i jej nazwa wiąże się z powstaniem 1869 Socjaldemokratycznej Partii Robotników; współczesny ruch socjaldemokratyczny odszedł od całościowych, ideologicznych projektów socjalistycznej przebudowy społeczeństwa, kładąc nacisk na realizację praw pracowniczych i obywatelskich w systemie demokratycznym; międzynarodową organizacją socjaldemokracji jest utworzona 1951 Międzynarodówka Socjalistyczna

Alienacja [łac. alienus `obcy', alienatio `wyobcowanie'], wyobcowanie, proces, w którym to, co przynależy do istoty człowieka lub stanowi wytwór jego pracy, staje się dla niego obce jako samodzielna rzeczywistość; jedna z podstawowych kategorii filozofii G.W.F. Hegla, L. Feuerbacha, K. Marksa.,

Lewellerzy, ang. Levellers [`zrównywacze`], angielskie republikańsko-demokratyczne stronnictwo polityczne, działające ok. 1645-1649; żądali zaprowadzenia wolności politycznej, ekonomicznej i religijnej; przywódca J. Lilburne; od 1647 znaczne wpływy w wojsku; rozbici przez O. Cromwella.

kooperatyzm [fr.], ekon. doktryna społeczna upatrująca w organizowaniu spółdzielni drogę do wyzwolenia społecznego i ewolucyjnego wyeliminowania kapitalizmu oraz zbudowania sprawiedliwego ustroju; powstała w końcu XIX w. w Wielkiej Brytanii i we Francji; B. Potter-Webb, Ch. Gide, w Polsce E. Abramowski.

Syndykalizm [fr.], wywodzący się od P.J. Proudhona kierunek teoretyczny w ruchu robotniczym oraz, związany z nim, ruch społeczny, rozwijający się w zachodniej Europie w pierwszych dekadach XX w.; zakładał prymat celów ekonomicznych nad politycznymi w walce proletariatu o swoje prawa, upatrywał w związkach zawodowych, a nie w partiach politycznych, zasadnicze narzędzie tej walki (prowadzonej głównie przez ruch strajkowy); główny ideolog G. Sorel.

Anarchizm [gr., `bezrząd'], ideologia postulująca likwidację państwa i zastąpienie go ustrojem bezpaństwowym, opartym na wolnych od przymusu, samorzutnie powstających związkach producentów i konsumentów; szczególnie popularny w XIX w. (P.J. Proudhon, M. Bakunin, P. Kropotkin).

Towarzystwo Fabiańskie, Fabian Society , fabianie, organizacja brytyjska, założona 1884; cel: ewolucyjne przekształcenie Wielkiej Brytanii w demokratyczne państwo socjalistyczne; współzałożyciel Partii Pracy, jest jej członkiem zbiorowym; przywódcy: G.B. Shaw, B. i S. Webb.

Agraryzm [łac. agrarius `rolny'], doktryna społeczna powstała w Niemczech w 2. połowie XIX w.; oparty na niej ruch rozwijał się w XX w., m.in. w Polsce; głosił, że podstawą gospodarki jest rolnictwo, a główną warstwą narodu — chłopi; wysuwał koncepcję nowego ustroju, pośredniego między kapitalizmem a socjalizmem; umacniał społeczny solidaryzm.

Rewizjonizm [łac.], kierunek w socjalizmie wyrosły z rewizji podstawowych założeń marksizmu; za głównego teoretyka rewizjonizmuuważa się E. Bernsteina (odrzucił teorię rewolucji proletariackiej jako sposobu zmiany ustroju, przewidując stopniowe przekształcanie kapitalizmu w socjalizm); od 2. połowy lat 50. XX w. w państwach bloku sowieckiego rewizjonistami określano przeciwników polityki wewnętrznej i zagranicznej tych państw — zwolenników demokratyzacji życia politycznego i zmian systemu zarządzania ekonomicznego, poszanowania zasad suwerenności państwowej i równości; poglądy określane mianem rewizjonistycznych rozwinęły się głównie w Czechosłowacji (w okresie „praskiej wiosny”), Polsce, Jugosławii (grupa Praxis) i na Węgrzech.

Geneza socjaldemokracji i jej nazwa wiąże się z powstaniem 1869 Socjaldemokratycznej Partii Robotników; współczesny ruch socjaldemokratyczny odszedł od całościowych, ideologicznych projektów socjalistycznej przebudowy społeczeństwa, kładąc nacisk na realizację praw pracowniczych i obywatelskich w systemie demokratycznym; międzynarodową organizacją socjaldemokracji jest utworzona 1951 Międzynarodówka Socjalistyczna

Państwo dobrobytu, państwo opiekuńcze, ang. welfare state , koncepcja państwa i społeczeństwa powstała pod wpływem tzw. ekonomii dobrobytu, w pełni ukształtowana po II wojnie światowej (głoszona zwłaszcza 1970-80); zakłada m.in. ingerencję państwa w życie społeczne (np. przeciwdziałanie bezrobociu), rozszerzenie systemu świadczeń socjalnych, demokrację.

Z pewnością gdy się jest młodym, zdrowym i zarabia dużo pieniędzy, to atrakcyjniejsze wydaje się państwo liberalne, na starość jednak lub w chorobie tęskni się do państwa opiekuńczego. Z tego też względu osoby w starszym wieku, oraz osoby o niskich kwalifikacjach zawodowych częściej głosują na partie polityczne opowiadające się za interwencjonizmem. Natomiast osoby młode i w średnim wieku, z dobrymi perspektywami zawodowymi opowiadają się, na ogół, za ograniczoną ingerencją państwa w gospodarkę. Tego ostatniego stwierdzenia nie można jednak traktować zbyt dosłownie, gdyż o sympatiach politycznych ludzi decyduje również wiele czynników pozaekonomicznych.



Wyszukiwarka