I to ma być przyczyna całego zamieszania?
Alec o Belli
Zamawiam!
Felix o Belli
Volturi - przeciwwaga dla sweetaśnych zmierzchowych wampirków takiej pseudopisarczyny. Pełni zła i mhroku.
Skład
Trójca
Aro - master, zdrowo trzepnięta parodia Vol... Vol... Oj, sami-wiecie-kogo. Czyta w myślach poprzez dotknięcie dłoni. Ma długie czarne włosy i przymulone czerwone oczy. Kandydat do domu bez klamek oraz żywy dowód na to, że nie każdy zmierzchowy wampir jest prześliczny, zajebisty i w ogóle idealny. Pedofil i żul. Wiek szacowany na trzy tysiące lat.
Marek - obecnie nie ma nic do roboty, paresęt lat wcześniej przegnał jakieś niegrzeczne wampiry i na jego cześć jest obchodzone święto. Również ma melancholijne czarne włosy i normalne melancholijne, czerwone oczy. Cierpi na atak języka i nie może mówić... Biedaczysko. Stara mu zmarła... Eeee... To znaczy żona....
Służba
Jane - śliczne, mające około dwóch i pół tysiąca lat dzieciątko. Jej supermoce polegają na torturach wzrokiem.
Alec - bliźniak Jane, nosi garnitur. Wiecznie zadowolony, jednym spojrzeniem potrafi dosłownie pozbawić czucia. Nie ma co! Czuły chłopak!
Felix - wesoły, umięśniony wampir, miał wielką ochotę na Bellę. Eeee... nie, nie na to, pedale!
Heidi - ślicznotka, przyprowadza jedzenie ludzi...
Gianna - człowiek, sekretarka Volturi, w przyszłości przystawka. Z keczupem.