Założenia teoretyczne behawioralizmu, Politologia - pliki, Teoria polityki


Chciałybyśmy przybliżyć wam dzisiaj kwestię podejścia badawczego zwanego BEHAWIORALIZMEM. Na wstępie zaznaczę nie mylić z behawioryzmem.

Żeby wyeksponować nieco tę różnicę podam okrojoną definicję behawioryzmy, przechodząc później do behawioralizmu.

A więc : Behawioryzm - to kierunek w psychologii, dotyczący badania wyłącznie bodźców i reakcji fizjologicznych im odpowiadających. Oczywiście jest to nieco bardziej skomplikowane, jednak przypomnę, że nie to jest przedmiotem naszych dzisiejszych rozważań. Tak więc BEHAWIORALIZM - Andrew Heywooda głosi, że teorie w naukach społecznych winny być budowane w oparciu o dające się zaobserwować zachowania, odwrotnie niż w behawioryzmie, który jako jedna ze szkół w psychologii utrzymuje, że ludzkie zachowanie może być w pełni wyjaśnione w kategoriach uwarunkowanych reakcji lub odruchów .

Behawioralne podejście do badania polityki rozwinęło się na gruncie pozytywizmu, przyjmując założenie, że podstawą rozwoju wiedzy naukowej mogą być tylko teorie możliwe do zweryfikowania i sklasyfikowania. Analiza behawioralna opiera się zazwyczaj na zebranych na drodze badań i sondaży wymiernych danych, analizie statystycznej oraz na tworzeniu teorii empirycznych o potencjale prognostycznym.

Oprócz oparcia badań naukowych na typowych faktach empirycznych behawioralizm wyróżniają następujące założenia:

- dążenie do stworzenia teorii, zawierającej zbiór praw rządzących rozwojem rzeczywistości społecznej, tak jak prawa odkryte przez nauki ścisłe i przyrodnicze rządzą rozwojem rzeczywistości przyrodniczej

Behawioralizm to jedno z podejść naukowych, które dominowało w politologii amerykańskiej w czasach powojennych. Coś co z pewnością nauka zawdzięcza temu podejściu to bez jakiejkolwiek wątpliwości wprowadzenie rygorystycznych zasad w określaniu naukowości procesu badawczego. Trzy podstawowe założenia to:

Nurt o którym mowa czyli rozwinął się w latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych XX wieku. To u podstaw jego założenia leżą dzieła takich twórców jak: Augusta Comt'a czy A. Ayer'a. Podstawowymi zagadnieniami, , które wynikły bezpośrednio z filozoficznej tradycji było odrzucenie takich dziedzin jak etyka, metafizyka, teologia jako nienaukowych, nieprzydatnych. Badania opierano zatem jedynie na przydatnych tautologiach , a także twierdzeniach , które znajdowały potwierdzenie w badaniach empirycznych.

Behawioraliści idąc w ślad za pozytywistami, w momencie poddawania danej teorii badaniu, biorą pod uwagę takie elementy jak:

czy dana teoria jest spójna wewnętrznie?

Czy dana teoria jest spójna z innymi teoriami, które w jakiś sposób choćby mały odnoszą się do badanej teorii?

Czy dana teoria jest zdolna do generowania empirycznych prognoz, które dadzą się przetestować za pomocą obserwacji?

Jedną z podstawowych cech omawianego podejścia jest konieczność odnoszenia się podczas prowadzenia badania, do danych empirycznych, które pochodzą z rzeczywistego świata. Takie podejście sprawia, że mamy do czynienia z ogromną liczbą danych co wymaga powiązania behawioralistów ze statystyka, ułatwiającą im prowadzenie systematycznej analizy.

Idąc dalej …. podstawą dla badacza jest TEORIA, która „nie tylko gwarantuje hipotezy, które można testować, ale też dostarcza wytycznych i wskazówek co do rodzaju danych empirycznych, jakie należy gromadzić w pierwszej kolejności”.

I tutaj dochodzimy do Procesu Falsyfikacji, który bezpośrednio łączy się z teorią, która zaś jest podstawowym instrumentem w rękach osób prowadzących badania. Według takich badaczy jak K. Popper proces falsyfikacji jest linią oddzielającą teorie naukowe poddające się falsyfikacji od teorii nienaukowych. Ów proces falsyfikacji o którym mowa polega dokładnie na próbie zanegowania podanej teorii przez powtórzenie badań empirycznych i w ten sposób uznanie jej prawdziwości. Każda z hipotez badawczych powinna a raczej musi dopuszczać falsyfikowalność, co dokładnie odnosi się do tego, że przez powtórzenie badań może ona zostać obalona, a co najważniejsze pozostaje wówczas nieprawdziwą teorią naukową a nie jest pozbawiona swojej naukowości!

Mam nadzieję, ze na razie choć w małym stopniu już widać czym ogólnie jest behawioralizm, jeśli nie to miejmy nadzieję, że zacznie się to zagadnienie stopniowo wyjaśniać w dalszej części.

Zanim jednak do tego powrócę chciałabym kilka słów na temat tego po co właściwie przyszło się nam zmagać z takimi zagadnieniami, jak proces i metody stosowania badań w takiej dziedzinie jak politologia?

Tak więc politologom zależy, a przynajmniej powinno zależeć na poznawaniu i co najważniejsze rozumieniu wielu ważnych zjawisk politycznych. To pierwszy powód zapoznawania się z metodami badań, a po drugie studenci często we własnym zakresie przyswajają sobie wiedzę np. aby zaliczyć egzamin na koniec semestru czy w celu przeprowadzenia badań do prac naukowych. Znajomość tych metod staje się więc niezbędna, aby mówić o odnoszeniu z tych starań korzyści.

Taki proces badawczy uczy nade wszystko poprawnego, logicznego rozumowania. Zrozumienie pojęć, które wchodzą normalnie w zakres zajęć z metod badań, ma bezpośredni związek z nabywaniem, oceną i tworzeniem wiedzy w ramach innych zajęć. Jednym z najważniejszych skutków pojmowania procesu badawczego jest możliwość niezależnego myślenia czy to o pojęciach czy tez teoriach, które przedstawiane są w czasie innych zajęć czy też po prostu w literaturze. Możemy wówczas opiniować:być może teza ta jest prawdziwa ale pod pewnymi względami. Ja sadzę, że.....”

Jeśli chodzi o naukowców i wiedzę empiryczną o której mówimy, to prowadzą oni badania przede wszystkim z dwóch ważnych powodów. Po pierwsze chcą zgromadzić wiedzę odnoszącą się do konkretnego problemu, który należy rozwiązać, albo warunków, które domagają się poprawy. Prowadzą je również w celu zaspokojenia swojej własnej ciekawości niezależnie od tego czy owe badania przyniosą jakieś znaczące zmiany w polityce rządzących czy w zachowaniach poszczególnych jednostek.

Żeby w ogóle mówić o rozumieniu metodologii badań warto by co nieco powiedzieć o cechach wiedzy naukowej, o tym co pozwala nam zrozumieć że coś jest? A coś nie jest? Wiedzą naukową

Tak więc w życiu codziennym potrafimy „wiedzieć” na wiele sposobów. Wiemy np. że woda wrze w 100 stopniach Celsjusza, czy że wirus HIV wywołuje chorobę AIDS. Możemy też wiedzieć, że demokracja jest w jakimś sensie lepsza niż dyktatura.

W niektórych przypadkach wiemy coś bo zwyczajnie np.. przeczytaliśmy to gazecie, usłyszeliśmy w radio czy też zobaczyliśmy w tv. W jeszcze innych przypadkach wierzymy w coś , bo dyktuje nam to nasze osobiste doświadczenie. Możemy też w coś uwierzyć, bo powiedział nam to jakiś autorytet.

Nowoczesna politologia ma jednak to do siebie, że oparta jest w dużej mierze na jednym rodzaju wiedzy, a mianowicie na wiedzy pozyskiwanej z procesu naukowego. Taka wiedza od innych odróżnia się pewnymi cechami niewłaściwymi dla pozostałych.

Naukowcy wierzą w to, że ich wnioski oparte są na obiektywnej, systematycznej obserwacji, a także, że ich twierdzenia mogą zostać potwierdzone lub odrzucone przez obserwację przy wykorzystaniu pewnych standardów.

Jeśli chodzi o cel nauki to jest nim- zastosowanie potwierdzonych wyników do budowania teorii, które wyjaśnią dlaczego niektóre zjawiska dzieją się tak jak się dzieją?

Wiedza naukowa wyróżnia się od innych przede wszystkim tym, że :

Jak zatem wygląda kwestia weryfikacji badań?

Polega ona przede wszystkim na zapewnieniu namacalnych dowodów dla poruszanych kwestii (np.: Jeśli twierdzę, że osoby z wyższych klas społecznych głosują częściej niż ludzie z niższych klas to wypada, żebym poparła to np. danymi ze spisu powszechnego czy sondaży).

Kolejna cecha to empiryczny charakter. Oddziela to wiedzę naukową od przede wszystkim wiedzy mistycznej, dostępnej tylko dla wyznawców. Oni często nie zgadzają się na poddawanie wyznawanych przez nich zabobonów empirycznemu sprawdzeniu.

Wielu filozofów nauki twierdzi, że inne cechą wiedzy naukowej jest omówiona już wcześniej falsyfikowalność (Popper).

Ze względu na wagę weryfikacji i falsyfikacji naukowcy muszą być otwarci na możliwość wprowadzenia zmian czy poprawek w prowadzonych przez siebie badaniach.

Idąc krok dalej wiedza naukowa jak to mówią „ jest wolna od wartościowania”. Empiryzm dotyczy przede wszystkim tego co jest? Co może być w przyszłości? I dlaczego tak jest lub może być? Zazwyczaj empiryzm nie zajmuje się stwierdzaniem czy coś jest dobre? Czy nie? Chociaż w pewnym stopniu może być przydatny do formułowania takich określeń. Do scharakteryzowania tej różnicy politolodzy stosują określenia: NORMATYWNA i NIENORMATYWNA.

Wiedza , która w jakikolwiek sposób jest naładowana wartościująco to wiedza normatywna

Zaś wiedza, która nie odnosi się do oceniania ale do ustaleń faktycznych czy obiektywnych to wiedza nienormatywna.

Większość naukowców zgadza się, że nauka jest, albo powinna dążyć do tego aby być zadaniem nienormatywnym.

Kolejna z cech- wiedza naukowa powinna być przekazywalna, co oznacza, że wszelkie metody jakie zostały zastosowane w procesie odkryć naukowych, muszą zostać na tyle jasno wyłożone, aby inni mogli w analizie owych badań uzyskać takie same wyniki.

Następna z cech wiedzy naukowej to to, że jest ona kumulatywna w takim sensie, że zarówno istotne odkrycia, jak i techniki badawcze powstają na podstawie wyników wcześniejszych badań: np. Izaak Newton w swoim słynnym stwierdzeniu pisał „STOJĘ NA RAMIONACH OLBRZYMÓW” . Wykazał on, że jego osiągnięcia po części zależały od wiedzy innych uczonych, która to wytworzona została w poprzednich dekadach i stuleciach.

Istotną cechą wiedzy naukowej jest również jej OGÓLNY charakter, inaczej, że stosuje się ją do wielu, a nie tylko do jednego czy kilku przypadków np. (wiedza o tym, że w stanach mających łatwiejszy system rejestracji wyborców, obserwuje się wyższą frekwencję wyborczą, jest bardziej pożądane niż wiedza, że np. stan Wisconsin ma wyższą frekwencję niż Alabama).

Twierdzenie, które przekazuje nam wiedzę ogólną w tym wypadku nazywane jest uogólnieniem empirycznym . Owe uogólnienie podsumowuje związki pomiędzy pojedynczymi faktami.

Wrócę jeszcze do początków behawioralizmu.

Wpływ pozytywizmu w politologii najwyraźniej zaznaczył się w nurcie behawioralnym. Inspiracją do jego zapoczątkowanie był jak mówiłam behawioryzm, który zdefiniowałam już na samym początku. Twórcy tzw. rewolucji behawioralnej w politologii amerykańskiej dążyli przede wszystkim do zerwania z ukształtowanym pod koniec XIX wieku modelem historyczno-prawnym uprawiania nauk politycznych.

Przyjęłli założenia pozytywizmu zmierzające do utworzenia podstaw naukowych badań politologicznych. Nauka o polityce miała niejako wyjść poza to podejście prawno-historyczne o charakterze opisowym i wartościującym. W to miejsce w centrum uwagi miała postawić realne zachowania polityczne i mechanizmy władzy.

W opinii HAROLDA LASSWELLA jednego z twórców behawioralnej szkoły w politologii amerykańskiej, przedmiotem badań politologicznych powinno być odkrywanie mechanizmów wpływu politycznego , relacji między elitami i resztą społeczeństwa.

Według innego uczonego Davida Eastona założenia metodologiczne behawioralizmu były następujące:

Pod wpływem krytyki pod koniec lat 60 politolodzy zrezygnowali z niektórych założeń naturalistycznych, według których nauka o polityce nie różni się pod względem celów, metod i procedur badawczych od nauk ścisłych i przyrodniczych.

Post-behawioralizm, który dominuje w politologii amerykańskiej i poszerza wpływy w nauce zachodnio-europejskiej, przyznaje że badania które są empirycznie inspirowane są zawsze jakąś perspektywą teoretyczną.

Według paradygmatu behawioralnego, teorie polityczne powinny być wynikiem obserwacji empirycznych. Teorie oczywiście rozumie się tutaj jako „ twierdzenia ogólne, które opisują i wyjaśniają przyczyny lub skutki określonej klasy zjawisk. Składają się one z praw lub hipotez, wyjaśnień i zmiennych warunkujących”. Celem teorii jest dobre wyjaśnienie , które mówi nam jakie specyficzne przyczyny spowodowały określone zjawisko i do tego identyfikuje zjawisko ogólne, które go przykładem jest ta specyficzna przyczyna.

Jeśli chodzi o nurt behawioralny dla utrwalenia to dominował on w politologii amerykańskiej przez okres dwóch powojennych dekad. Pod koniec lat 60tych naturalistyczne założenia behawioralizmu poddano krytyce i jego pozycja w tym czasie została osłabiona.

Podejście behawioralne stanowi dziś jeden z trzech głównych paradygmatów uprawiania nauki o polityce. Większość politologów głównego nurtu ,akceptuje takie tezy jak :

Należłaoby jeszcze dodać że nurt jakim jest behawioralizm nie występuje obecnie w krystalicznie czystej postaci. Nowe udoskonalone wcielenie nazywamy post-behawioralizmem .

Wracając jeszcze do kwestii teorii empirycznej, którą nazywamy zespół powiązanych ze sobą abstrakcyjnych twierdzeń składających się z założeń, definicji i dających się empirycznie przetestować hipotez, który to ma opisywać i wyjaśniać występowanie danego zjawiska albo zespołu zjawisk. Tak więc teoria empiryczna, jest i była istotnym elementem w badaniach naukowych, a zwłaszcza w kwestii zmian w danej teorii.

Dla pozytywistów warto jeszcze dodać istniało jedno zasadnicze pytanie które należało sobie zawsze postawić w wypadku każdej jednej teorii :W JAKI SPOSÓB MOŻNA BY DOWIEŚĆ FAŁSZYWOŚCI TEJ TEORII?

Zarówno dla nich jak i dla behawioralistów istnieją kryteria, pozwalające na ocenę teorii, które to mają na celu wyjaśnienie:

Nacisk na obserwację i weryfikację empiryczną decyduje o 2 właściwościach podejścia behawioralnego :

Tak już podsumowując, behawioraliści, akcentują na dwie nierozerwalnie powiązane ze sobą właściwości, które powinny posiadać teorie:

a) powinny się starać wyjaśnić

b) powinny nadawać się do przetestowania w świetle obserwacji

Dla behawioralistów ocena teorii musi wynieść się ponad analizę jej wewnętrznej spójności. Ocena taka musi obejmować poddanie jej twierdzeń teoretycznych empirycznemu testowi.

Wracając na krótko do falsyfikowalności teorii K. Poppera podam wam jeszcze pewien przykład, żeby zobrazować pewną trudność:

weźmy stwierdzenie: „wszystkie łabędzie są białe”

załóżmy że : widzimy czarnego łabędzia

i teraz co nam to mówi o powyższym twierdzeniu?

1 z interpretacji głosi: dostrzegliśmy czarnego łabędzia, zatem twierdzenie było nieprawdziwe, a że było falsyfikowalne to je sfalsyfikowaliśmy

2 interpretacja: twierdzenie głosiło, że łabędzie są białe , znaczy to że czarny nie jest łabędziem, bo nie jest biały zatem twierdzenie jest PRAWDZIWE

pytanie brzmi: czy obydwie interpretacje są prawdziwe???

ODP: TAK mogą być obie, bo każda z nich zawiera inny zestaw założeń dotyczących definicji łabędzia. 1 zakłada, że łabędź to duży ptak o długiej szyi , nie mamy tutaj nic o kolorach. W tych okolicznościach definicje „łabędzia” i „koloru „ są niezależne od siebie str 46.

2 interpretacja pokazuje dwie zazębiające się definicje łabędź tak samo jak wyżej duży ptak z długą szyją ale jest biały. Biel jest częścią definicji łabędzia

Jak widać status twierdzenia zależy od tego, czy składające się na nie pojęcia zostały niezależnie od siebie zdefiniowane.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zalety i wady podejścia behawioralnego, Politologia - pliki, Teoria polityki
Teoria polityki - wykłady, Politologia - pliki, Teoria polityki
Instytucjonalizm i neoinstytucjonalizm (całość), Politologia - pliki, Teoria polityki
Antoszewski - spoleczenstwo obywatelskie, Politologia, Politologia II, Teoria polityki, Teoria polit
teoria - pytania z netu, Politologia, Politologia II, Teoria polityki, Teoria polityki
CLAUS OFFE - inny tekst, Politologia, Politologia II, Teoria polityki, Teoria polityki, ćwiczenia 1
Marketing polityczny - opracowane zagadnienia 20-38, Politologia - pliki, Marketing polityczny
Offe - nowe ruchy społeczne, Politologia, Politologia II, Teoria polityki, Teoria polityki, ćwiczeni

więcej podobnych podstron