fascynacje czy poczucie obcości ... oraz Wartości epoki star, Szkoła, Język polski, Wypracowania


Fascynacje czy poczucie obcości? Człowiek współczesny wobec dzieł literatury staropolskiej.

Okres staropolski obejmuje trzy wielkie epoki historyczno - literackie: średniowiecze, renesans, barok. W każdej z nich ukształtował się odrębny pogląd na temat Boga, człowieka, życia i śmierci. W średniowiecznej literaturze dominowały trzy wzorce osobowe: ascety, dobrego władcy i szlachetnego rycerza. Nowa epoka - renesans przyniosła z sobą „kult człowieka”, problem Najwyższego Dobra zszedł na plan drugi. Natomiast baroj najbardziej zaznaczył się w literaturze dzięki twórczości poetów konceptystów. Na przełonie tych okresów powstało wiele dzieł literackich, które są w swej formie tekstami ponadczasowymi. Napisane zostały też takie utwory, wobec których większość ludzi odczówa obcość i niezrozumienie Pierwszą epoką moich rozważań jest średniowiecze. Najstarszym dziełem polskim spisanym jeszcze po łacinie i pochodzącym z tego okresu jest „Dagome iudex”. Dokument pochodzący z ok.990-992r. jest aktem nadania ziem naszego kraju przez Mieszka I i Odę - Stolicy Apostolskiej. „Dagome iudex”, podobnie jak „Kronika” Galla Anonima, „Bulla Gnieźnieńska” z 1136roku czy „Księga henrykowska” - zawierająca pierwsze polskie zdanie - są w pewnym sensie dla zwykłego laika dziełami obcymi, w przypadku gdy dla historyków dokumenty te są bezcenną skarbnicą wiedzy. W literarurze polskiego średniowiecza istnieją dzieła, które ze względu na swą formę i tematykę są ponadczasowymi tekstami. Takim utworem jest anonimowa do dzisiaj „Bogurodzica”. Jan Długosz nazwał ten utwór „pieśnią ojczystą”, dlatego przypuszcza się, że była ona pierwszym hymnem narodowym. Wielu historyków skłonnych jest twierdzić, że „Bogurodzica” została odśpiewana przed bitwą pod Grunwldem pamiętnego 1410 roku. Utwór jest prośbą do Matki Bożej o wstawiennictwo u Syna. Modlący się pragnie uzyskać szczęście za życia i zbawienie po śmierci. „Bogurodzica” pisana jest wierszem bogatym w archaizmy i inne środki stylistyczne. Inne popularne dzieło tej epoki to „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze śmiercią”. Utwór ten porusza odwieczny problem śmierci, która jest tutaj ikazana w wymiarze typowo średniowiecznym, nawiązując do słynnej sentencji - „memento mori”. Śmierć nigdy nie była i nie jest przeżytkiem, bo przecież stanowi ona finał egzystencji człowieka i dotyczy każdego człowieka. Autor tego tekstu przedstawia ostateczność pod postacią kościotrupa z mieczem w ręku. Śmierć ma odrażający widok: „z oczu płynie jej rosa, nie było warg u jej gęby, czubek nosa jej opalił”. W dzisiejszych czasach zdominowanych przez środki masowego przekazu i „chorobę cywilizacyjną” śmierć kojarzy się człowiekowi najczęściej z chorobami XX wieku - z AIDS i nowotworami. Ludzie często zapominają o rzeczach ostatecznych, pogrążając się w rozkoszach życia. Dlatego też uważam, że przedstawienie śmierci przedstawione w „Rozmowie... ” jak najbardziej wpływa na człowieka XX wieku. Jednym słowem budzi strach i ptrerażenie. Kolejne popularne dzieło epoki średniowiecza to „Lament świętpkrzyski”. Tekst ten również porusza odwieczny problem, którym jest rozpacz matki nad utratą dziecka. Tytułowy lament ma wymiar nie tylko boski lecz także ludzki. Ukazana jest w nim głębia matczynego cierpienia, po stracie jedynego syna, który został „na krzyżu rozbity”. Prawdziwa matla zawsze opłakiwała stratę swego dziecka, śmierć cząstki jej samej. Współczesnego czytelnika zdumieniem napawa fakt przedstawienia tego problemu w tak piękny a zarazem tragiczny sposób. Na podsumowanie tego okresu historycznoliterackiego warto wspomnieć o jeszcze jednym tekście. Jest nim „Satyra na leniwych chłopów”. Utwór pozornir nie mający nic wspólnego ze współczesnością naświetla konflikt szlachty i chłopów. Dzieło to jest o tyle ważne, iż przedstawia najstarszą rywalizację społeczną w literaturze polskiej. Podokładnym zbadaniu tego tekstu łatwo dojść do wniosku, że „Satyra...” porusza również odwieczny problem i konflikt między dwiema, odrębnymi klasami społecznymi, konfkikt, który do dzisiaj nurtuje cały świat. Jest to walka warstwy niższej, wykożystywanej ze szlachtą - a w szerszym aspekcie rozpartując, może to być odwzorowanie konfliktu szarego obywatela z władzami naszego kraju, których rządy przesiąknięte są ciągłymi antagonizmami. Nowa epoka renesansu przyniosła ze sobą dzieła wspaniałych pisarzy i poetów takich jak Piotr Skarga, Mikołaj Rej, Jan Kochanowski i Mikołaj Sęp Sarzyński. Pierwszy z nich - Piotr Skarga jest autorem m.in.wspaniałych „Kazań sejmowych”, które zawierają mądrą troskę o losy ojczyzny. Przez swoje dzieło człowiek ten chciał ukrócić samowolę szlachecką, wzmocnić władzę królewską, skończyć ze zrywaniem sejmów, sprzeciwiał się egoizmowi, jakim kierowała się warstwa panująca. W „Kazaniach...” Piotr Skarga wymienia sześć grzechów, które prowadzą do upadku kraju. Jednak to, co może zafascynować dzisiejszego czytelnika, to fakt, iż niemal wszystkie przewinienia i nieprawości byłoby można przenieść z szesnastowiecznej Polski do Rzeczpospolitej XX wieku. „Nieżyczliwość ludzka ku Rzeczypospolitej, chciwość i łakomstwo” ludzi, a zwłaszcza warstw rządzących sprawiają, że podobnie jak przed 400 laty tak i teraz panuje w kraju anarchia. Prawa niesprawiedliwe, to kolejna plaga dręcząca nasz kraj, w którym mnożą się afery, korupcyjne, a sąd nie może znaleźć winnych, ponieważ w Polsce „prawo jest jak pajęczyna, bąka przepuści a na muchę wina”. „Grzech i złości przeciw Panu Bogu” są przyczyną wzrastającej w państwie - demoralizacji społeczeństwa i szerzeniu się poglądów ateistycznych. Zduniewającym jest fakt, że „Kazania...”, w których Skarga wuaża się za głosiciela prawdy płynącej z pouczającego Kościoła - są aktualne do dziś. Kolejny wielki przedstawiciel polskiego renesansu to Mikołaj Rej autor m.in. „Żywota człowieka poczciwego”, tekstu, który ma również uniwersalny charakter poprzez trafne sądy dotyczące wzoru prawego obywatela. Autor w rozdziale „Prawe ślechectwo jakie ma być” przedstawia wzór dobrego człowieka. Temat ten możemy rozpatrywać e szerszym aspekcie jako określenie jadnej z cnót ludzkiego charakteru. Rej stwierdza, że szlachectwo polega na szeroko pojętych: uczciwości, sprawiedliwości, prawdomówności i własnej obyczajowości. W innym rozdziale autor krytykuje pychę, wykrywa jej wady, natomiast we fragmencie „Rok na cztery części podzielon” Rej podporządkowuje życie ludzkie prawom biologicznym i stwierdza, iż cykle przyrody odpowiadają egzystencji człowieka. „Żywot człowieka poczciwego” dlatego fascynuje dzisiejszego czytelnika, ponieważ zawiera jak najbardziej aktualny sąd na temat postępowania prawego obywatela. Niewątpliwie najpopularniejszym poetą polskiego renesansu jaet Jan Kochanowski z Czarnolasu. Wsławił się on na kartach literatury dzięki cyklu popularnych „Fraszek”. Jedne z nich jak „Raki”, „Odoktorze Hiszpanie”, „Do Hanny”, „Do dziewki”, przepełnione są wielką ironią, żarcikami i figlami, inne jak „Do fraszek”, „Do gór i lasów” zawierają osobiste przemyślenia podmiotu lirycznego. Są i takie, które zawierają głębokie refleksje na temat życia i śmierci. We fraszce „O żywicie ludzkim” poeta uznaje egzystencję człowieka na ziemi za igraszką i błachostkę porównując ją do losu kukiełki. Stwierdza, że nie ma pewnej rzeczy na świecie prócz śmierci. Najlepszym dowodem potwierdzającym te słowa jest cytat:”Wemkną nas w mieszek jako czynią łątkom”. W kolejnej fraszce o tym samym tytule autor snuje głębokie przemyślenia na temat sensu życia. Podmiot liryczny, Boga - ”Wieczną Myśl” przedstawia jako obojętnie patrzącego z góry na świat ojca. Ponadczasowy charakter ma także fraszka pt. ”Na zdrowie”, która porusza niewątpliwie problem najważniejszej wartości w ludzkim życiu. Autor starał się zarówno ówczesnemu jak i dzisiejszemu człowiekowi przedstawić wielkość i wagę zdrowia. Do dorobku Kochanowskiego zaliczyć także trzeba „Pieśni”. Zawierają one głębokie przemyślenia i bardzo trafne sądy na temat m.in. cnoty, sławy, stosunku do człowieka i świata.Tematyką Pieśni XII jest wspomniana wcześniej - nieporuszona cnota - „virtus”, za którą poeta uważa służbę ojczyźnie. Szeroko pojęty patriotyzm nigdy nie powinien być przeżytkiem ale wzorem dla XX wieku. Natomiast w „Pieśni o dobrym słowie” podmiot liryczny stwierdza, iż człowiek powinien wykorzystywać swój rozum i mowę w myśl słów:”Komu dowcipu równo z wymową dostaje, niech szczepi między ludźmi dobre obyczaje”. Powyższa sentencja jest jak najbardziej aktualna w dzisiejszych czasach. W pieśni „Czego chcesz od nas, Panie” podmiot liryczny ukazuje czytelnikowi renesansową wizję Boga jako stwórcy pięknego, harmonijnego i doskonale zbudowanego świata. Poeta dziękuje Stwórcy za życie, za dom i wszystko co mu dał, a równocześnie prosi o nieustawiczną opiekę. Dzisiejszego czytelnika fascynuje z pewnością ogromna cnotliwość autora oraz jego głęboka wiara w Boga, która może wiele nauczyć człowieka współczesnego. Jednak najwybitniejszym osiągnięciem literackim Kochanowskiego jesy cykl XIX „Trenów”, spisanych przez poetę po śmierci jego 2.5 letniej córeczki - Urszulki. Każdego odbiorcę z pewnością zafascynuje fakt tak bezgranicznej miłości ojca do dziecka, a zarazem potężnej rozpaczy po jego stracie, która wydała „Treny” W „Trenie I” autor zwraca się do „łez Heraklitowych”, i „skarg Symonidowych”, do trosk, żalów i frasunków, by pomogły opłakiwać mu śmierć dziecka przyrównywanego do słowika.W „Trenie V” zgon Urszulki porównany jest do „młodej gałązki ściętej przez nierozważnego ogrodnika”, a w szóstym córka wzrasta o oczach ojca do rangi słynnej poetki greckiej - Safony. Ból Kochanowskiego dodatkowo potęguje widok ubrań Urszuli. W „Trenie IX” rozpacz załamanego ojca narasta.Poeta zaczyna wątpić w „Mądrośc” i filozofię, które nie uchroniły go od straty najdroższej pociechy. Punkt kulminacyjny przypada na kolejny „Tren X”. Kochanowski „ugodzony mieczem rozpaczy” zatraca nawet wiarę w Boga. Swej córeczki szuka w antycznym wyobtażeniu zaświatów, ucieka się do poglądów na temat reinkarnacji. Ukojenie przynosi dopiero „Tren XIX”, w którym autor znajduje spokój kiedy widzi we śnie swą pociechę. W tym trenie zawarta jest ponadczasowa maksyma moralna, którą możemy odnieść zwłaszcza do współczesnych czasów: „Tego się synu trzymaj, a ludzkie przygody, ludzkie noś. Jeden jest Pan smutku i nagrody”. Ta sentencja uczy nas, że życie to jedna wielka niewiadoma, w której smutki i cierpienia przeplatają się z radościami i sukcesami. Mnie osobiście, jako czytelnika, fascynuje twórczość jeszcze jednego, schyłkowego przedstawiciela renesansu - Mikołaja Sępa Szarzyńskiego, autora m.in. zbiorku „Rytmy abo wiersze polskie”. Zdaniem poety, człowiek nie może zaznać pełni radości i szczęścia za życia. Dobra doczesne przemijają, zawodzą ludzi. W twórczości Szarzyńskiego widoczna jest głęboka, żarliwa religijność oraz pesymizm wynikający z przekonania o marności życia i świata. Materialne ciało utworzone z żywiołów zawodzi duszę każdego z nas. Czołowym przedstawicielem kolejnej epoki historycznoliterackiej - baroku, był bez wątpienia Jan Andrzej Morsztyn i polski moralista.Do najsłynniejszych jego utworów należy tekst pt. „Do trupa”. Jego tematem jest skarga kochanka kierowana do trupa, który choć się nie odzywa pełni ważną rolę. Jest on adresatem wypowiedzi i wpływa na jej kształt, sprawia, że otrzymujemy osobliwy dialog jednostkowy. Poeta ujawnia w tym wierszu ponadczasowe prawdy. Stwierdza, iż podobieństwo niędzy trupem a nieszczęśliwie zakochanym polega na tym, że „pierwszego zabiła strzała śmierci, a drugiego strzała miłości”. W finale wiersza poera dochodzi do bardzo trafnego przekonania, „lepiej być trupem aniżeli nieszczęśliwie zakochanym”. Ten komiczny a zarazem tragiczny sąd jest bardzo aktualny we współczesnych czasach, kiedy to mnożą się liczne samobójstwa m.in. z powodu zawodów miłosnych. Fascynacją napawają dzisiejszego czytelnika jeszcze inne wiersze Morsztyna. Do takich należy „Niestatek I”. Utwór mówi o kobiecie, która kochając jest piękna, gdy porzuca adoratora staje się niezwykle szpetna. Tekst zbudowany jest na zasadzie pierwotnej symetri, jakby obraz części pierwszej odbijał się w czarnym zwierciadle. Autor dochodzi do przekonania, iż piękno jest równocześnie brzydotą. W innych utworach Morsztyna - takich jak „O sobie”, „Niestatek II”, „Nagrobek Perlisi” dominuje także chęć zadziwienia wręcz, zaskoczenia. Napięcie rośnie przez kolejne wersy, aby w finale mógł pojawić się twafny żart. Te typowe dla literatury baroku motywy mogą jednak w zwykłym czytelniku - poprzez rozczarowanie - budzićpewną obcość i niezrozumienie. Kolejnym popularnym poetą tej epoki był Daniel Naborowski. Jego najsłynniejszym wierszem jest bez wątpienia utwór pt.”Moralność”. Tekst ten porusza ponadczasowy problem kruchości żywota ludzkiego, zaczerpnięty z biblijnej Księgi Koheleta - „vanitatum et omnia vanitas”. Naborowski stwierdza, że wszystko za czym człowiek pędzi, czym się martwi, przemija, a tym samym nawołuje do głebokiej wiary i bojaźni Bożej. Wiersz ten jest jak najbardziej aktualny w dzisiejszych czasach, czasach w których człowiek pogrążył się w udrękach w rozkoszach świata codziennego, w świecie kłamstwa, wojen i zbrodni, gdzie ludzie oddali się „pogoni za wiatrem”. Inny tekst Naborowskiego pt. „Krótkość żywota” można uznać za kontynuację wcześniejszego wiersza. Jego tematem jest przemijanie życia ludzkiego. Naborowski w wierszu tym stwierdza, że jedyną ostoją w życiu człowieka jest Bóg - Pan i Stwórca wszystkiego. Poeta stwierdza również, iż życie przemija jak „dźwięk, cień, wiatr, błysk”. Ponieważ powyższe wiersze zawierają ponadczasowe pierwiastki, fascynują niemal każdego czytelnika swoją aktualnością tamatu. Nieco odmiennie przedstawia się natpmiast dorobek innego pisarza baroku - Jana Chryzostoma Paska w postaci słynnych „Pamiętników”, które podobnie jak „Dagme index” dla zwykłego czytelnika mogą nie być zbyt ciekawe. Przedstawiają historyczny zapis z lat 1656-1688 i dla każdego historyka będą niewyczerpaną skarbnicą wiedzy o codziennym sarmackim życiu szlachty, o jej zwyczajach i upodobaniach. Warto jeszcze wspomnieć o wierszach Wacława Potockiego, takich jak : „zbytki polskie” czy „Nierządem Polska stoi”, w których widoczna jest ogromna troska poety o losy ojczyzny. W pewnym sensie oba teksty znajdują odwzorowanie w dzisiejszych czasach: „Nikt nie przestrzega praw, nie szanuje konstytucji, występki możnych uchodzą płazem”. Popatrzmy się na nasz kraj. Czy te słowa nie okraślają także stosunków polityczno-społecznychPolski u schyłku Xxwieku? Na przełomie tych epok historycznoliterackich powstało wiele wspaniałych dzieł, które poruszają ponadczasowie i uniwersalne motywy życia, śmierci, cierpienia, Boga i przez to fascynulą niemal każdego współczesnego czytelnika. Istnieją i takie, wobec których dzisiejszy czytelnik odczówa obcość. Z czego ona wynika? Być może z braku zrozumienia ludzi tamtych odległych epok, który mieli inną moralność i oceniali odmienne wartości.

Trwałe wartości epoki staropolskiej (co dzisiaj przetrwało a co straciło aktualność).

Żyjemy w okresie w fermentującym ciągłymi zmianami. W przerażająco szybkim tempie przegrupowują się, odwracają i ustawiają na nowo w innym porządku wobec rzeczywistości wszystkie niemal rzeczy i sprawy, z którymi jesteśmy związani. Przerażeni tą nieustanną zmiennością, nie przygotowani na nią, w obawie przed zagubieniem się w nas samych zadajemy sobie pytania:

Jak żyć godnie w świecie pełnym sprzeczności, antagonizmów, w świecie "wielogłosowym" ? Jakimi wartościami się kierować, by ocalić w sobie dobro, piękno, by zachować człowieczeństwo, jakie w ogóle wartości uznawać? Co jest istotną wartością ludzkiej egzystencji? W poczuciu zagrożenia poszukujemy trwałych wzorców i wartości w literaturze, gdyż literatura nigdy nie powstaje w próżni, zawsze zauważalne są mniej lub bardziej bezpośrednie związki pomiędzy nią a rzeczywistością. Rzeczywistość współczesnego świata to nie tylko kolejne wojny, spełniona Apokalipsa komór gazowych, ale również rozpad tradycyjnych kultur i wartości, mocno odczuwanie zagrożenie cywilizacyjne, zagubienie człowieka w zurbanizowanym świecie, kurczenie się sfer intymności, kryzys wyobraźni religijnych i dawnych form życia zbiorowego, kompromitacja wielu systemów politycznych, ideologicznych, filozoficznych.

Tragiczne doświadczenia narodów w XX wieku zadecydowały o tym, że jedynym z głównych tematów współczesnej literatury stał się świat nieludzki, wymierzony przeciw jednostce.

"Pytasz o ważniejsze

wydarzenia daty,

z mojego życia

spytaj o to innych

(T. Różewicz " Z życiorysu")

To nie człowiek kształtuje swój życiorys, lecz świat, bieg wydarzeń historycznych określają los jednostki, sposób jej myślenia, przeżywania.

Okres II wojny światowej postawił przed człowiekiem i cywilizacja XX wieku wiele pytań, na które każdy musiał odpowiedzieć sobie sam. Jedni stawiali wobec okrucieństwa wojny twarzą w twarz, z odkrytym czołem, inni przemieniali się w tryby machiny zbrodni. Wielu zginęło, niektórym udało się przeżyć, utwierdzając się w swoim człowieczeństwie, w wierze że warto i należy postępować wedle imponderabiliów. Było wielu takich, którzy ocaleli, lecz ich rany psychiczne nigdy się nie zabliźniły. Były to lata wielkiego bohaterstwa, i wielkiej podłości, czas niełatwych wyborów moralnych, człowiek dla drugiego człowieka był bratem albo wilkiem. Skomplikowane losy człowiecze utrwaliła dla przyszłych pokoleń literatura podejmująca temat drugiej wojny światowej.

Tadeusz Borowski w tomie opowiadań "Pożegnanie z Marią" przedstawia człowieka, który staje w obliczu sytuacji ekstremalnej: wobec bezpośredniego zagrożenia życia, głodu, zimna, chorób. W takich warunkach liczy się tylko jedno - przeżycie. Życie w obozie toczy się w mgle dymów krematoriów, pośród stert trupów, konających z głodu. Przeżyją tylko najsilniejsi - jak Tadeusz. Bardziej zaradny od innych, bezwzględny, cyniczny. Nie ocaleje zaś godny męczennik narodowej sprawy, kierujący się przeniesionymi za druty ideałami humanizmu. Bowiem wolność i świat obozu praktycznie nie mają ze sobą nic wspólnego. Obóz wymusza zmianę stosunku do życia. Szlachetność, godność, odwaga nie mają tu racji bytu. Przecież zwykle odbierano nawet prawo do godnej śmierci. Fałszem okazuje się wszystko, co przekazała szkoła, literatura, filozofia. Cel jest jeden : przeżycie. Każda prowadząca do niego droga musi być usprawiedliwiona, bo taka jest natura obozu koncentracyjnego. Nie pomoc innym, lecz troska o siebie. Współpraca może polegać na wspólnocie interesów. Jeżeli ktoś im zagraża - należy walczyć. Najpierw trzeba żyć, później dopiero mieć ideały. Równocześnie bardzo łatwo stać się jednym z anonimowego tłumu, dniami i nocami pędzącego do komór gazowych. Rozmyć się w masie, nie mieć twarzy, nazwiska, żadnej szansy wyjścia na wolność. Dla " człowieka zlagrowanego" nadzieję na zachowanie życia okazuje się możliwie szybkie zapomnienie o wczoraj uznawanej moralności. Poznanie mechanizmów obozowego trwania, ich akceptacja, nie zaś bezsensowny bunt. Zwycięży silniejszy, niewrażliwy, obojętny na los innych. Jeżeli życie jest naczelną wartością, życie zagrożone w każdej minucie, to czy może istnieć wyraźna granica między dobrem a złem? Pragnienie życia okazuje się znacznie silniejsze od wszelkich zasad etyki. Tadeusz Borowski w pełni świadomie prowokował czytelników, jego antybohaterowie byli literackimi nośnikami zasadniczo ważnych pytań - na czele z tym, które stawia kwestię istoty człowieczeństwa. Proza autora "Pożegnanie z Marią" nie miała wzruszać, skłaniać do łez, współczucia. Odwoływała się przede wszystkim do intelektu czytelników, nie zaś emocji. Nakazywała weryfikację wszystkiego co było uznawane za bezdyskusyjną prawdę, co jeszcze nie dawno wydawało się ostoją ładu. Było pewne w normalnym świecie, nie w rzeczywistości Oświęcimia." Człowiek zlagrowany" nie miał żadnego wpływu na bieg wydarzeń, by produktem "innego świata".

Podobne w swej stylistyce są "Medaliony" Z. Nałkowskiej, opatrzone mottem : "Ludzie ludziom zgotowali ten los ", w których autorka, odtwarza szczególnie głęboko przemiany psychiki ludzkiej poddanej terrorowi. Człowiek Nałkowskiej został przez wojnę porażony moralnie, jemu w brutalny sposób wojna zburzyła utrwalony ład, wypaliła jego wrażliwość, pogwałciła w nim to, co ludzkie. Człowiek ten w ludzkich zwłokach dostrzegł jedynie surowiec niezbędny do otrzymywania produktów takich jak np. mydło. Podczas gdy nawet w najprymitywniejszych kulturach otacza się czcią zmarłych, w rytuale pogrzebowej obrzędowości odprowadza się ich na miejsce spoczynku, które potem otacza się kultem, ów młody człowiek wypowie formułę demaskującą jego moralną deprawację "Niemcy potrafili robić coś z niczego"; "czymś" w tej relacji jest mydło, "niczym" zaś człowiek. "Medaliony" Nałkowskiej są jednym z najbardziej oszczędnych w formie, i jakże wymownych w treści oskarżeniem wojny o deprawację człowieka. Psychologiczne skłonności autorki pozwoliły w krótkich rysunkach postaci stworzyć kreacje bohaterów, których postaw i motywacji działania nie komentuje do końca. W szkicu "Przy torze kolejowym" młody człowiek strzela do rannej kobiety, która uciekła z transportu. Czy strzał ten ma być pomocniczym gestem skracającym cierpienia człowieka, czy też być może w tej sytuacji odnajduje ów człowiek sprzyjające warunki, w których może dać upust budzącemu się w nim instynktowi sadyzmu? Czy gest unicestwiający człowieka można traktować jako formę niesienia pomocy, przynoszącej ulgę w jego cierpieniu? Każdy z opisanych faktów prezentuje sposób, w jaki wojna odczłowieczyła ludzi, jak deprawując człowieka, brutalnie przewartościowywała ludzki wymiar świata.

Z totalitaryzmem hitlerowskim walczą również bohaterowie "Początku" A. Sczypiorskiego, a po zakończeniu wojny z totalitaryzmem stalinowskim. Jednym z nich jest Pawełek Kryński, dla którego Polska po wojnie była zupełnie inna niż ta, któraj pragnął. Pawełek przeżywał gorycz, ale nie był bierny. Złączył się z ruchem antykomunistycznym, bowiem czuł się odpowiedzialny przed historią. Nie wszyscy jednak przyjęli postawę niezgody jak Pawełek, który podają trudną walkę o człowieka i człowieczeństwo. Inni walczyli o życie, o przetrwanie. Szczególnie zauważalne było to w czasie wojny. Jedni ciężko pracowali, inni narażali życie, handlując dziełami sztuki, walutą, złotem, inni, jak Żydzi oddawali fortuny, by uratować życie własne lub członka rodziny z getta. Jeszcze inni handlowali ludzkim życiem "kapując". Niektórzy żyli z rozboju i bandytyzmu. Totalitaryzm hitlerowski był "niezwykle drapieżny" i agresywny, mordował bez litości całe narody, przy okazji grabiąc je w sposób "bezprzykładny". Wielu ludzi jednak wierzyło, że kiedyś skończy się zło, że nastaną lepsze czasy, a nadzieja pozwalała im przetrwać. Oczekiwali pokoju, najwyższego dobra człowieka i ludzkości, ludzie umęczeni, zhańbieni niewolą, nawyki do pokory, poniżenia i służalstwa.

Polska literatura ukształtowała pewien stereotyp żyda : pędząnego przez hitlerowców na śmierć, pokornie godzącego się z tym nieludzkim losem, umierającego w milczeniu, w jakimś mistycznym pogodzeniu ze śmiercią. Może najpiękniejszym obrazów jest doktor Korczak prowadzący swe dzieci, idący z nimi ku zagładzie.

"Zdążyć przed Panem Bogiem" Hanny Krall to reporterski wywiad z jednym z przywódców powstania żydowskiego w gettcie warszawskim, Markiem Edelmanem. Jest to relacja o wydarzeniach, ze szczególnym podkreśleniem braterstwa,poświęcenia i wielkości tych, którzy zdobyli się na opór wobec przeważającej siły nazizmu, nie z nadzieją na zwycięstwo, ale po to, by umrzeć z bromią w ręku - tak jak żołnierze, albo godnie jak zwykli ludzie.

Bohater liryczny wierszy Tadeusza Różewicza ocalał "prowadzony na rzeż",mowi: "Szukam nauczyciela i mistrza niech przywróci mi wzrok, słuch, i mowę niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia " ("Ocalony"). Pojęcia stały się dla niego wyrazami pustymi, nic nie znaczącymi. Wiersz "Powrót" jest wyobrażeniem domu i tego, jak uczestnik wojny będzie opowiadał najbliższym o swoich przeżyciach. W jego umyśle rodzą się poważne wątpliwości: "Nie -przecież nie mogę im powiedzieć że czlowiek człowiekowi skacze do gardła".

Moczarski. Polska literatura.

Przeszłość wojenna powróciła również w jedynej, ale niezwykle ważnej książce Kazimierza Moczarskiego. Ten niezwykły dokument zrodził się z więziennych rozmów, jakie Moczarski przeprowadził ze Stroppem - likwidatorem warszawskiego getta. Niezwykłość książki wynika zwłaszcza z umiejętnego przedstawienia zbrodniarza, który okazuje się nietylko katem, ale zarazem ofiarą totalitarnego systemu i nieludzkiej ideologii. Moczarski starał się i zrobił to skutecznie, odpowiedzieć w " Rozmowach z katem" na pytanie : jaki mechanizm historyczny, psychologiczny i socjologiczny doprowadził część Niemców do stworzenia zastępów ludobójców, którzy chcieli zaprowadzić swój porządek w Europie i na świecie.

"Rozmowy " nie opowiedają o zbrodniach hitlerowskich. Pokazują żywego człowieka, który nie był jedynie trybem w wielkiej maszynie zagłady. Był świadomym, gorliwym i pełnym swej inicjatywy mordercą. Okrutnym katem z wyboru nie zaś z zewnętrznej konieczności. Wykonywał rozkazy i sam wydawał polecenia niosące śmierć.

Jedni walczyli i ginęli z rąk nazistów, inni stawali się ofiarami komunistycznego terroru. Przedstawia to "Inny Swiat" Gustawa Herlinga Grudzińskiego,będący połączeniem literatury faktu i literatury pięknej. Sowiecki łagier to przedsiębiorstwo gospodarcze, w którym wykorzystuje się więżnia do maksimum, dając mu minimalne racje żywnościowe. Rządzą w nich urkowie, bestialscy funkcjonariusze, panuje przekupstwo, donosicielstwo, samosądy, prostytucja. Więżniów poddaje się torturom fizycznym i psychicznym, np. strasząc ich, że rodzina nie dowie się o ich śmierci, nie będzie znać miejsca, gdzie zostali pogrzebani. Jedzenie stanowi środek płatniczy,cel istnienia, buduje hierarchię wśród więżniów, antagonizuje ich między sobą. Celem łagru jest zabijanie wszelkich ludzkich oddruchów, poniżanie jednostki, przeobrażanie więżnia w człowieka, akceptującego system, wykonującego każde polecenie władz, nie potrafiącego żyć na wolności.

Ale w książce Grudzińskiego jest też nadzieja na zachowanie człowieczeństwa wbrew temu, co ludziom narzuciły łagry."Przekonałem się wielokrotnie, że człowiek jest ludzki w ludzkich werunkach". W szpitalu obozowym siostry odnosiły się do chorych z oddaniem i troskliwością, co sprawiało, że odzyskiwało się tu utraconą indywwidualność. Misza Kostylew broni się przed utratą człowieczeństwa, pomagając innym a potem skazuje się na dobrowolne męczeństwo, wsuwając co trzy dni rękę w ogień. "Nigdy już nie będę dla nich pracował choćby za cenę swojego cierpienia, zdrowia i życia". Podobnie sam Grudziński odważył się na akt protestu i głodówki co w rezultacie spowodowało wyzwolenie.

W powieści Grudzińskiego da się wyczuć ideę, myśli, iż wartości moralne nie ulegają tak łatwo zniszczeniu, wieczna niezgoda na zło, im gorsze istnieje, tym większa - wieczne poszukiwanie wymiaru człowieczeństwa -we wspomnieniu, w marzeniu, nawet w osamotnieniu - są hołdem złożonym człowiekowi.

Problemem odpowiedzalności człowieka i jego postawy wobec zła stał się również tematem powieści A. Camusa "Dżuma".

"Dźuma" to powieśc parabola. Autor ukazuje w niej różne postawy ludzi wobec zarazy, która może oznaczać wszelkie zło, wszystko, co stawia człowieka wobec siły wrogiej mu i obcej.

Zanim jednak zło dosięgnie ofiar muszą one znaleźć nowy sposób bycia, nową etykę, udzielić sobie odpowiedzi jak żyć wobec zła, klęski, nieszczęscia, jak zostać człowiekiem w warunkach nieludzkich. Większość mieszkańców Oranu nie uświadamia sobie stanu zagrożenia i mimowolnie je akceptują, ulegą śmierci bierni i mimowolnie. Tylko nieliczni podejmują decyzję przeciwstawienia się dżumie - doktor Rieux, Tarrou, dziennikarz Rambert, urzędnik Grand, ojciec Paneloux. Oddają w służbie człowiekowi wszystkie swoje umiejętności i doświadczenia, i opór ma odcienie heroizmu w imię człowieka, który nie ulegmie złu, nie zgodzi się na nie. I dżuma ostatecznie odchodzi z Oranu, ale doktor Rieux zdaje sobie sprawę, że "bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika", a więc radość jest zawsze ograniczona. Człowiek musi być w ciągłej gotowości, aby to najgorsze, absurdalne, nieludzkie nie zaskoczyło go, nie odebrało mu człowieczeństwa. Ta niezwykle trudna etyka, wymaga od człowieka, by ponosił odpowiedzialność za siebie i nawet za to, co jest od niego niezależne - za dżumę, zło, absurd. Mozna człowiekowi zabrać życie, ale nie można mu zabrać człowieczeństwa.

Nadzieji nie udało się zachować w "Małej Apokalopsie" Tadeusza Konwickiego, książce mocno zakorzenionej w tradycji antyutopi. Apokalipsa nie poprzedza tu nadejścia zbawiciela, bowiem i Bóg uległ, jak cały świat, rozpadowi, nie ma go już w życiu w groteskowej rzeczywistości walącego się w gruzy państwa, gdzie z dnia na dzień wszystko ulega destrukcji - poczynając od budunków, mostów, kończąc na życiu społecznym, języku, wszelkich wartościach i pozornie starych zasadach. Tu już nie na miejsca na bunt. Króluje konfornizm, wszechobecna korupcja, sprzeciw głównego bohatera jest zaledwie gestem, któremu realnośc odebrała także prawo do patosu zwykle towarzyszącego śmierci. Nie należy powieśćci Tadeusza Konwickiego sprowadzać jedynie do wymiaru wizyjnej opowieści o konkretnym społeczeństwie, panstwie komunistycznym - chosiaż cała masa realiów, przerysowanych i wyostrzonych, pochodzi właśnie z owej realności. Niemniej książka ma perspektywę znacznie szerszą. W skarlałej, chorej rzeczywistości można było ukazać śmierć nawet podstawowych, ogolnoludzkich wartości co zagraża całemu światu, może mieć miejsce w róznych systemach i nie tylko. A z tego chaosu nie ma już ucieczki, nie ma szansy ocalenia, praktycznie niczego nie da się uratować i odbudować. Mała Apokalipsa niesie zagładę mniej patetyczną od Apokalipsy Nowgo Testamentu, ale majacą również zgubne skutki dla ludzkości.

Wielkim wołaniem o nadzieję i duchowe ocalenie człowieka jest współczesna poezja polska, zwłaszcza ta najwibitniejsza reprezentowana przez Czesława Miłosza, Tadeusza Różewicza, Zbigniewa Herberta.

"Bądź wierny Idź" - taka drogę proponuje Zbigniew Herbert, poeta prawdy i odpowiedzialności moralnej, w "Przesłaniu pana Cogito". W naszej tragicznej epoce ("Naprzód pies"), gdy człowiekowi zagrażają nieposkromione do końca żywioły, gdy na wszystkich falach jest skomlenie i gdy wszystko, co żyje, buntuje się wołając o ratunek ("bijemy pięścią w ciemny eter"), jedno może nas wszystkich uratować, braterstwo, wierność ideałom i umiłowanie życia. Jeśli w naszą podróż zabierzemy wszysko to co oznacza miłość ("imię człowieka, zapach jabłka, orzeszek dzwięku,ćwierć koloru") odnajdziemy drogę do szczęscia. Człowiek "żelazną ręką zdusi na szklanym czole kroplę strachu" i uratuje się.

Do miłości i wiary, jako naczelnych obowiazków etycznych, Czesław Miłosz dodaje także nadzieję, która

"bywa, jeżeli ktoś wierzy,

że (...)

wszystkie rzeczy,

które tutaj znałem,

są niby ogród, kiedy stoisz w bramie"

Jego poezja realizuje "cel wybawczy" - budzi, nie pozwala zasnąć i być nieczułym. To juz nie lament nad światem i czlowiekiem, jak choćby u Różewicza, ale wyraz wiary w przeistoczenie się świata, w możliwość powrotu moralnego ładu.

Współczesna literatura polska koncentruje się na bardzo ważnymi zagadnieniami: jak żyć z godnością i godziwie w obecnym świecie, doznawszy przedtem poczucia absurdu? Jak w ciemnościach i duchowym chaosie odnaleźć drogę, na której można by być mimo wszystko szczęśliwym? Podobnie jak mit o Syzyfe, mówi ona o cierpieniu, trudzie dźwigania ciężaru, o upadku ale i o dumie. Zawiera - obok rozważań dotyczących tragedii człowieka - także mocne akcenty pochwały życia, fragmenty niezwykle liryczne, afirmujące i pełne heroicznej zgody na życie. Wspaniały jest w literaturze ten nurt wielkiej moralistyki, mimo wszystkich doświadczeń człowieka XX wieku, optymistycznej, odradzającej naczelne wartości i dążącej do wybawienia jednostki z odchłani zła.

"Czym jest poezja, która nie ocala Narodów ani ludzi" - pyta Cz. Miłosz, określając w ten sposób cel i kategoryczny imperatyw każdego dzieła sztuki. Niema chyba wśód myślących ludzi nikogo, kto w literaturze nie szukałby odpowiedzi na nurtujące go pytania. To nie prawda że wychowująca rola piśmiennictwa polega wyłącznie na proponowanu odbiorcom gotowych niejako, interpretacji i ocen otaczającego świata czy postępoanie człowieka, że prezentuje wzory postaw. Owszem czyni to nieraz. Ale chyba naważniejsza jej rola polega na tym, że prowokuje naszą myśl i ukierunkowuje refleksje, pobudza wyobraźnię, emocje i wrażliwość moralmą. Czuła na konflikty moralne epoki będące wynikiem współczesnych przemian historycznych i cywilizacynych, umie ukazać je w perspektywie uniwersalnej, często posługując sie przy tym poetyką wielkiej metafory lub paraboli, których tworzywem są mity, dzieła sztuki, elementarne zjawiska natury, postacie historyczne i literackie o wartościach symbolicznych, ukształtowanych w kulturze ubiegłych wieków.

3



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
M.S.Szarzyński i D.Nabrowski o wartościach trwałych i przemi, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Fascynacja, czy poczucie obcości Człowiek współczesny wobec dzieł literatury staropolskiej
Polski, pol 7, Fascynacja czy poczucie obcości
jezyk polski, Człowiek współczesny wobec dzieł literatury staropolskiej, Fascynacja, czy poczucie ob
Staropolska, Dzieła lit. staropolskiej, Fascynacje czy poczucie obcości?
CZŁOWIEK WSPÓŁCZESNY WOBEC LITERATURY STAROPOLSKIEJ Fascynacja czy poczucie obcości, oświecenie(3)
Fascynacja czy poczucie obcości czlowiek współcesny wobec literatury staropolskiej
Nowe, Fascynacja, czy poczucie obcości. Człowiek współczesny wobec, Fascynacja, czy poczucie obcości
Fascynacje czy poczucie obcości, człowiek współczesny wobec dzieł literatury staropolskiej DOC
Charakterystyka sredniowiecza oraz sztuka epoki, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Kochanowski treny(miłość) oraz Obraz wsi, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Czego oczekuje współczesny czytelnik oraz WCHODZISZ W DOROSŁ, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Symbole-rozdara sosna oraz zoty róg, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Jakie wartości Wesela świadczą o jego ponadczasowości., Szkoła, Język polski, Wypracowania
Jaką wartość prezentują dziś utwory średniowieczne, Szkoła, Język polski, Wypracowania

więcej podobnych podstron