POZNANIE TEORETYCZNE INTERIORYZACJĄ BYTU Krąpiec streszczenie, Filozofia


POZNANIE TEORETYCZNE INTERIORYZACJĄ BYTU

Wszystkie nasze działania rozpoczynają się poprzez „nawiązanie kontaktu

z rzeczywistością”. Czynnik ten powoduje, że człowiek zaczyna rozumieć istnienie bytu. Nazywamy to inteligencją. Pomaga ona nam „rozumieć i tworzyć system znaków, które służą poznaniu rzeczy i komunikowaniu się międzyludzkiemu”.

POZNANIE I JĘZYK

Racje oparte na fundamencie historii kultury, a przede wszystkim historii filozofii, jak również racje „naukowe” są przykładem akceptacji bytu. Konkretniej mam tu na myśli sprawę dotyczącą tego czy poznanie wyprzedza język, czy też na odwrót. Rozwiązaniem problemu mógłby być schemat ukazujący nam, iż czasem pierwszeństwo ma poznanie a czasem język.

O wyższości poznania nad językiem może świadczyć „stanowisko pierwotności poznania” wyrażone przez A.Mickiewicza w Wielkiej Improwizacji:

„Język kłamie głosowi, a głos myśli kłamie;

Myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie,

A słowa myśl pochłoną i tak drżą nad myślą,

Jak ziemia nad połkniętą, niewidzialną rzeką,”.

Natomiast za językiem przemawia fakt, iż „nikt nie staje się człowiekiem bez mówienia”. Ponad to język jest jak ludzki rozum, którego nikt z nas nie zna i nie jest w stanie pojąć. Tak więc język jest strukturą a językoznawstwo chce, a wręcz nalega na to, aby kulturę wyjaśnić na przykładzie językowej struktury. Z tego wynika,

że „a priori języka w stosunku nawet do wszelkich faktów jest bezwzględne”.

Mimo to język jest, był i będzie systemem znaków. Znaki możemy podzielić na trzy grupy: a)umowne b)naturalne c)poznawane. „To, co pierwsze istnieje i jest poznawane - to świat konkretnie istniejących przedmiotów, które żmudnie poznajemy - pozwala utworzyć sobie o nich znaki naturalne, czyli pojęcia, a pojęcia znaczymy znakami umownymi naszego języka”.

Jedynie niektórzy próbując skazić istotę sprawy uznali, iż wszelkie przejawy poznania prowadzą do tworzenia znaków. Spór ten rozwiązał św.Tomasz już w średniowieczu powołując się na poznanie Boga i stawiając pytanie czy dokonuje się ono przez pojęcie, znak naturalny. Nawet, gdy poznamy istnienie Boga, to nikt nie zna i nie potrafi zredagować „pojęcia” istnienia, chociaż „fakt istnienia jest poznawalny”. Jest ono tak naturalne i oczywiste, że zanika wśród innych pojęć.

Następnie „akt poznania, z natury swej, jest wcześniejszy od wszelkich aktów

znako-twórczych, od wszelkiego formowania pojęć, w których i poprzez które dokonujemy samego poznania treści rzeczy i poznanie to (wyrażone w pojęciu i sądzie) komunikujemy drugiemu poprzez język.

Zdarza się czasem, że znajdujemy zespoły pojęć i wówczas wszystkie systemy znakowe łączą z aktem poznania i umożliwiają go.

Możemy również język podzielić na dwa typy. Pierwszy to język uczuć a drugi to język sądów. Mimo, że są one na tym samym poziomie, to istnieje między nimi linia graniczna, której żadne zwierze nie przekroczyło. Podobna granica, a wręcz przepaść ogromna, pomiędzy okrzykiem, co powoduje, że „okrzyk jest zaprzeczeniem języka”. Oczywisty jest fakt, że ten, który chce mówić nie krzyczy i nie wydaje okrzyków.”(...) jest bowiem rzeczą uderzającą, że autorzy, którzy na ogół skłaniali się do przyjęcia tezy, iż mowa rozwinęła się ze stadiów zwykłych okrzyków, dochodzi ostatecznie do wniosku, że różnica pomiędzy okrzykami i nazwami jest dużo większa i znacznie bardziej rzucająca się w oczy niż zakładana tożsamość”.

Wszystko co już powiedzieliśmy można podsumować w kilku zdaniach. Język jest systemem znaków, a ponad to możemy powiedzieć, iż jest a priori poznania. Nie zmienia to jednak faktu, że „poznanie rzeczywistości istniejącej (...) stanowi zasadnicze źródło ludzkich czynności. W dodatku zaproponowany przez Arystotelesa podział poznania na: a)teoretyczno-informacyje b)praktyczne c)pojetyczne umożliwia nam „wyjaśnienie faktu ludzkiej natury”.

INTUICJA RZECZYWISTOŚCI-BYTU

I PROBLEMATYKA RELIGII.

Poznanie jest stałe i trwa zawsze, dlatego każdy z nas prowadzi przemyślenia nad początkiem i nad końcem. A już szczególnie stałą rzeczą jest NOUS, czyli inteligencja. Jest to umiejętność nawiązania kontaktu z otaczającym nas światem lub też posiadania talentów, które są specjalizacją w jednej bądź wielu dziedzinach. Mimo wszystko, mimo wspomnianej już inteligencji musimy umieć nawiązać ten kontakt i znaleźć się w tym świecie.

Rzeczy i przedmioty, które ja poznaję dzielę na byt i niebyt, od najmłodszych lat. Jako dziecko rozróżniam, że to są moi rodzice a to nie są moi rodzice. I od tego momentu i później w naszym dalszym życiu mamy możliwość poznawania innych bytów.

„Na tle poznawania pierwszych zasad i zarazem samego siebie - to jest swej obecności w świecie, swego zanurzenia w rzeczywistości, charakteru swojego istnienia-życia i zarazem istnienia otaczających ludzi i przyrody - powstaje pytanie o podstawowy kierunek życiowego poznania. Co właściwie pierwotnie człowieka życiowo interesuje?”. Odpowiedź na to pytanie jest jednoznaczna, gdyż chodzi tu o nawiązanie kontaktu z podstawami religii.

Powstanie nowego ludzkiego życia jest aktem poznawczym, jak i „życiowej afirmacji”. To właśnie to sprawia, że nasze życie staje się spontaniczne. Składa się na to kilka aspektów, które możemy wyróżnić jako:

Afirmacja Boga jest równie spontaniczna jak nasze życie i wiąże się ona z bytem przygodnym. Akceptacja „bytu przygodnego ludzkiej osoby” jest nierzeczywista „bez afirmacji Transcendencji Boskiej Osoby”. Mimo, iż dogmat religijny nie łączy się bezpośrednio z określoną formą religijną, to najprostsze uczucia z nią związane ukazują się w człowieku jako „przeżycie rzeczywistości”. Lecz wcale nie jest powiedziane, że są to sprawy nie naruszalne, i że nie można ich skrzywdzić poprzez różne czynniki. Jednym z takich czynników może być na przykład tworzenie sztucznych kultów religijnych, sekt i grup wyznaniowych. Choć można na nie źle wpłynąć to nie można zmienić ich sensu i podstawy. E.Cassirer bardzo trafnie podsumował zaistniały fakt: „Artykuły wiary, dogmaty, systemy teologiczne ścierają się w nieustannej walce (...) a jednak wszystko to nie wpływa na specyficzną formę uczucia religijnego i na wewnętrzną jedność myśli religijnej. Symbole religijne zmieniają się nieustannie, ale zasada tkwiąca u ich podłoża pozostaje ta sama (...)”.

Analizując przeżycia na bazie „poznania bytu przygodnego” mogę stwierdzić, że zmieniły się ostatnio sposoby tłumaczenia powstania religii. Tłumaczenia te mówią, iż ludzie są niezdolni do aktów religijnych tj. chrześcijaństwo, islam, mozaizm, hinduizm czy też buddyzm, wymyślając przy tym różnego rodzaju opowiastki przesłanki. „A wcale nie jest udowodnione, czy pierwotne religie są naprawdę pierwszymi religiami, czy też już jakimiś zboczeniami i wypaczeniami religii pierwotnej czy religijnych przeżyć podstawowych, gdy człowiek odnajduje się w rzeczywistości przygodnej istniejącego świata”.

Ludy pierwotne żyły bardzo spontanicznie co spowodowało ujawnienie się przejawów zwierzeń oraz umocnień w bycie. Lecz nie sprawiło to spadku poziomu intelektualnego w stosunku do ludzi o tzw. „kulturze wyższej. Tacy ludzie nie chcą uznać śmierci, żyją w przekonaniu o nieśmiertelności. Cassirer ujmuje ten fakt słowami: „Czytając Platońskiego Fedona czujemy cały wysiłek, jakiego dokonuje myśl filozoficzna, aby dać niezbity dowód nieśmiertelności duszy ludzkiej. W myśli mitycznej sprawa wygląda zupełnie wygląda zupełnie inaczej. Tutaj ciężar dowodu spoczywa zawsze na stronie przeciwnej.(...)Religia pierwotna jest może silniejszą i najbardziej energiczną afirmacją życia, jakie spotykamy w kulturze.(...)Słowo śmierć nie pojawia się nigdy w tekstach znalezionych w piramidach, chyba tylko w formie przeczącej lub w zastosowaniu do wroga. Raz po raz słyszymy nieugięte zapewnienia, że zmarły żyje”. Tego typu wierzenia powodują, że śmierć staje się zjawiskiem pozornym i jest odbierane jako odejście zmarłego ze świata żyjących.

Biorąc pod uwagę stwierdzenie Arystotelesa mówiące o płaszczyźnie teoretycznej rzeczywistości. mowa tu cały czas o inteligencji. Rozważania te można podsumować w trzech punktach:

  1. „Stwierdzenie faktu istnienia bytowego jest sytuacją poznawczą (właściwie nad-poznawczą), która gwarantuje realizm poznania samej treści-istoty bytu”;

  2. „nie pośredniczy w tym poznaniu język, który jako system znakowy buduje się w trakcie samego poznania”;

  3. „pierwszym ujęciem poznawczym bytu przygodnego od strony faktu bytowania przygodnego jest doświadczenie przygodności (...)”.

ROZUMIENIE RZECZYWISTOŚCI-BYTU

Analiza rzeczy najważniejszych i najprostszych ma za zadanie ukazać miejsce zajęte przez język, mityczne historyjki, a także zmieniające się „koncepcje poznania”. Takie odbieranie istniejącego bytu jest z góry narzuconą koniecznością, aby umieć odnaleźć rzeczywistość a jednocześnie odnaleźć siebie. Fakt, który daje nam do zrozumienia, że „jest-istnieje” nie jest żadnym problemem do pierwszego styku poznawczego. Wszystko to nasuwa nam podstawowe pytania typu: skąd? dlaczego? po co? Odpowiedzi na te pytania mają nam pomóc w zrozumieniu, czym jest byt? Do wyjaśnienia tej sprawy potrzebne jest zainteresowanie drugiego człowieka. Mimo to rozwiązanie tego problemu, wyszukanie istoty sprawy, może być dokonane jedynie poprzez zawarcie w odpowiedzi „bytowości bytu”. Ponad to każdy odkrywa najbardziej konkretne rzeczy jako byty, uświadamiając sobie przy tym, one istnieją i są w sobie zdeterminowane.

Przy okazji tego tematu chciałbym wrócić do wcześniej poruszonej kwestii inteligencji. Również i teraz istotna jest intelligentia primorum principironum, czyli intelekt. Każdy z nas do wykonywania konkretnego zajęcia potrzebuje swego rodzaju „zdolności czytania” pewnych umiejętności. „I owa zdolność czytania podstaw samych uprawianej ludzkiej specjalności jest również przejawem owej inteligencji, owego pierwotnego rozumienia praw-zasad uprawianej dziedziny”. Kolejną rzeczą wiążącą się z inteligencją jest sposób poznania intelektualnego. Chodzi mi tutaj o „akt rozumienia rzeczy, poprzez zmysłowe informacje o samej rzeczy”. Podobnie mogę odnieść się do osądzenia aktu poznawczego. Jest on praktycznie niedostrzegalny względu na swą oczywistość, jak również poprzez „niepojęciowość”. Następnie chciałbym zwrócić uwagę na akceptację Transcendensu. Daje się ona dostrzec u człowieka przybierając „postać jakiegoś zartykułowania słowno-obrzędowego”. W związku z tym symbole pokazane w religii są czymś powtarzającym się, a jednocześnie zmieniającym się. Mogę dodatkowo przedstawić „przeżycie przygodności osobowo-bytowej. Ma ono na celu sklasyfikowanie na bazie pluralizmu bytowego. W tej sytuacji kontakt z intelektem pozwala na narodzenie się naukowego i mądrego poznania.

ZAGADNIENIE POZNANIA NAUKOWEGO

Poznanie naukowe musi przejść pewny proces rozwojowy. Zaczyna się on na etapie przednaukowym, powszechnie nazwanym „zdrowym rozsądkiem”. To wtedy zdobywamy tak bardzo cenioną „mądrość życiową”. Owa mądrość nie jest żadnym z ogólnie znanych systemów, ani syntez. Prędzej można by rzec, że jest nieułożony zbór wiedzy o otaczającym nas świecie. Lecz to dokładnie to jest kolebką, z której wzięła swój początek filozofia, stawiając pierwsze pytania. Ponieważ jest to bardzo skomplikowana sprawa, tak więc należałoby zadać podstawowe pytanie (DIA TI) dlaczego coś jest takie, jakie jest? „Jest ono skierowane całkowicie na świat obiektywny, a nie zasadniczo na sam podmiot pytający, gdyż tu należałoby zapytać jak to się dzieje, że poznaję to lub tamto”. Jednocześnie z postawieniem naukowego pytania DIA TI wyodrębniono trzy bazy naukowego poznania: 1) „Poznanie zorganizowane i metodycznie uzasadnione na podstawie zabiegów pierwszego stopnia abstrakcji (...)”;

2) „Abstrakcja drugiego stopnia (...) tworząca byt matematyczny, a ujmująca rzeczywistość w aspekcie relacji ilościowych (...)”;

3) „Trzeci stopień abstrakcji dający rozumienie samej filozofii, szukającej w rzeczywistości tego, co jest podstawą rzeczywistości (...).

Chcę jeszcze dopowiedzieć, że system myślenia Arystotelesa, jak i Platona miał za zadanie „uzgodnienie poznawcze człowieka z rzeczywistością”. Idealnie współgra z zainteresowaniami „filozofii-matematyki”. Jednocześnie A.Comte stwierdza, że według niego napytanie jak? Można znaleźć odpowiedź poprzez opisy, klasyfikacje, operacyjne definicje, mierzenia, jak i również ekstrapolacje pomiarów. Bardzo ważną rolę odgrywa tu metoda, do której układa się specjalnie ukierunkowane funkcje matematyczne. Myślenie hipotetyczne szczególnie wyróżnił K.Popper nie ograniczając się tylko i wyłącznie do teorii.

Obecnie sprawy ocierające się o naukę stanowią fundament założony na zabiegach poznawczych i wzbogaceniu ich przez „nowe interpretacje teoretyczne”. S.Kamiński trafnie zauważył: „Nauka bowiem może jawić się obserwatorowi jako pewien język lub jako pewne poznanie , lub wreszcie jako pewien przedmiot. Sta dopuszczalne są rozmaite podejścia do nauki: od strony językowej, poznawczej i przedmiotowej (...)”. Autor tego tekstu mógł mieć na myśli „analogiczność rozumienia nauki (...). i tak analogicznie - bardzo szeroko - rozumiana nauka tworzy bardzo istotny strumień kultury, zabarwiający samo zjawisko kultury w kulturę naukową”.

FILOZOFICZNO-MĄDROŚCIOWE ZWIEŃCZENIE TEORII

Poznanie łączy się rozlegle pojętą dziedziną filozofii. Je pierwsze rozumienie było powiązane z mądrościowym pojmowaniem rzeczywistości. Pierwsze zasady rzeczywistości oparte były na obszarze filozofii.

Właśnie taki charakter przedmiotu sprawy wiąże się z kulturą, której rozumienie nie jest czysto naukowe. Nauka i ludzie nią operujący tworzą wciąż coraz to nowe narzędzia, mające na celu ułatwić nam życie. Biorąc to pod uwagę trzeba, a wręcz konieczny jest „ mądrościowy osąd samej nauki, sposobu jej używania i zarazem celu naukowego poznania”.

Wracając do filozofii „mądrościowego poznania” i źródła podstaw kultury, chciałbym przedstawić pewną sprawę. Otóż pełno wokół różnego rodzaju systemów, a mimo to żaden z nich nie wyjaśnia w pełni znaczenia rzeczywistości.

Powrót od filozofii nie ma szans stać się dziełem jakiejś „zachciewajki” polityków i innych zgromadzeń społecznych. Mam tu głównie na myśli filozofię a nie ideologię. Zaznaczam , że filozofię, gdyż ideologia została stworzona do zastąpienia metafizyki. Chociaż, gdyby spojrzeć na filozofię i na jej historię w sposób groteskowy można by rzec, iż ideologią są praktycznie wszystkie systemy filozoficzne. Jest tak z powodu, niejednego, lecz dwóch istniejących faktów: A. Filozofia ma swój początek w teorii; B. Próbuje się ją streścić i umieścić w formułach zaczerpniętych z innych nauk. Ponad to filozofię zaczęto coraz częściej generalizować i prostować.

Filozofia od same go początku swego istnienia-bytu charakteryzowała się tym, że zawsze była różna od innych nauk. Możemy ją podzielić na różne typy, które ukazują nam myślenia: naczelne, pierwotne oraz źródłowe. I po raz kolejny zadajemy pytanie DIA TI - dlaczego? Akurat to zagadnienie można wyjaśnić jako konkretnie i realnie zawartą w naszym poznaniu domenę życia. „ Wówczas myślenie musi stać się aprioryczną siatką, którą będziemy nakładać na rzeczywistość.

Gdyby ktokolwiek zapytał o to, po co jest filozofia, to jedną, jedyną odpowiedzią na zadane wcześniej pytanie jest stwierdzenie: „ aby usiłować ostatecznie rozumieć rzeczywistość”. Rozumienie świata poprzez dziedzinę filozofii daje nam możliwości do rozróżniania porządku realnego od intencjonalnego. Skutkiem tego jest zlikwidowanie czynnika odpowiedzialnego za rzeczywistość rzeczywistości. „Skoro zaś świat kultury jest nie wątpliwie pochodny od człowieka, jak pochodne są też systemy filozoficzne-ideologie, to wizja kultury apriorycznych teorii (apriorycznych, bo skonstruowanych przez myśl jedynie) może się jawić i ciekawie, i jasno”. Powinno się wpierw zapytać kim jest człowiek, aby zrozumieć czym jest kultura. Są różne na ten temat teorie i wytłumaczenia sprawy. Najtrafniejsze jest jednak to, które mówi o tym, iż jest to zrozumienie „bytu intencjonalnego”. Obraz ten zamykamy na aktach poznawczych, które schematują nam istnienie człowieka poznającego. Na przykład w aktach teoretycznych poznania widoczna jest podstawowa „intencjonalność bytowania”. Dzieje się tak, gdyż jesteśmy świadomi i sami tworzymy sobie pojęcia. Nieustannie dążymy do wyszukania rzeczy realnie istniejącej jako podmiot. Lecz pomimo to nie posiadamy tzw. „czystej świadomości”, którą filozofowie stworzyli na swoje potrzeby. Nie posiadamy jej, bo jej po prostu nie ma. Mógłbym jedynie uznać „pustą świadomość”, o ile takowa w ogóle istnieje.

Następnie chciałbym jeszcze raz poruszyć temat o podstawach rozumienia kultury. Dąży ona do projektowania i tworzenia bytów intencjonalnych. Całość zagadnienia dzieli się na :

Na koniec chciałbym jeszcze dodać, iż wszystkie nasze działania wypływające z poznania są „poznaniem dla działania”. Nieistotne czy na początku był homo sapiens czy homo faber, bo nawet gdyby czasowo wcześniej był faber, to i tak sama idea poznania zostaje taka sama. Więc analiza istoty poznania daje nam możliwości do zanalizowania „procesu ludzkiego działania”.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
sredniowieczna - egzamin - streszczenie, FILOZOFIA, -średniowiecza
Bloom umysl zamkniety streszczenie, Filozofia, Rok IV, polityczna, Materiał, Streszczenia teksty
Uzasadnienie metefizyki moralności I.Kant - streszczenie, Filozofia, @Filozofia, PhilloZ, Etyka
Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela, Lektury Szkolne - Teksty i Streszczenia
G L Gutek Streszczenie, filozoficzne i ideologiczne podstawy edukacji
eleaci- Streszczenie, FILOZOFIA, -antyczna
F[1].Czasowo-przestrzenna struktura bytu materialnego zmiennego, FILOZOFIA PRZYRODY
Demokryt z Abdery STRESZCZENIE, FILOZOFIA, -antyczna
F[1].Czasowo-przestrzenna struktura bytu materialnego zmiennego, FILOZOFIA PRZYRODY
Teza pluralizmu teoretycznego i anarchizmu metodologicznego Feyerabedna, STUDIA, Filozofia nauki
Egzystencjonalizm streszczenie, filozofia
zakresowe i funkcjonalne rozumienie filozofi lkolakowski streszcze, Filozofia mądrości
M A Krąpiec, Rola filozofii w kształceniu humanistycznym, s 29 44
G L Gutek Streszczenie, filozoficzne i ideologiczne podstawy edukacji
Lenin1, Filozofia, Rok IV, polityczna, Materiał, Streszczenia teksty
TEORETYCZNE PODSTAWY FILOZOFII I ETYKI?ŁY SEMESTR

więcej podobnych podstron