błazen


BŁAZEN

Postać charakterystyczna dla kultury europejskiej, zwana także trefnisiem lub wesołkiem. Jak pisał w 1829 r. F. Siarczyński, trefnisie „nie bawili [...] jak tylko dowcipem i żartami, przymówkami śmiałymi, ucinkami i drwinkami, uszczypliwymi najwięcej; wyraz łaciński, który im dawano: morio, saunio, scurra, nie miał wcale dobrego znaczenia, tak jaku nas błazen, lubo w swym pierwiastku błogi, od którego pochod7i, szczęśliwego i wesołego tylko właściwie znaczył i mógłby nawet przystać najrozsądniejszemu mędrcowi”.

Wyróżnić można dwie odmiany błaznów: ludowych i nadwornych. Wśród protoplastów błazna ludowego wymienia się Tersytesa z Iliady. W Anglii funkcję tę pełnił Old Vice, później Punch, w Niemczech — Hanswursten i Tyll Eulenspiegel, w Holandii — Jan Pickelhiiring („słony śledź”) i Jan Klasten, w Austrii — Kasperi, we Włoszech — Poliszynel, Santarella, w Polsce — Sowizdrzał. Trudno powiedzieć coś pewnego o ich historyczności. Przed laty dowodził K. W. Wójcicki, że są to postaci typowe dla każdego narodu, „streszczające w sobie jego charakter, jego cechy wewnętrzne i zewnętrzne”. „Kawalarzy ludowych” — jak ich zwie J. Krzyżanowski — można odnaleźć także w polskiej literaturze ludowej pod imionami Araburdy, Wojtka Pyrtka, Rochwista.

Błazen nadworny miał zabawiać i rozweselać swego pana oraz jego gości. Swoisty jego status wyróżniano specjalnym strojem, składającym się z sukni szachowanej i czapki spiczastej z dzwonkami. W wyposażeniu błazna była też pałka-laska („berło błazeńskie”), mająca służyć do drażnienia ludzi lub obrony przed napaścią. Początkowo funkcję błazna powierzano karłom, garbusom itp., którzy już samym wyglądem mieli pobudzać do śmiechu; od czasów renesansu błaznem może zostać człowiek zdrowy fizycznie, lecz obdarzony dużą inteligencją i ciętością języka.

Przekazy historyczne o błaznach sięgają starożytności rzymskiej (kilku błaznów cesarza Augusta), sporo ich pochodzi ze średniowiecza (np. o Kurzu von Rosen na dworze cesarza Maksymiliana 1, o błaznach na dworach królów francuskich, książąt włoskich itp.); niektórym historia przypisuje spory wpływ na politykę.

W Polsce już w Księdze henrykowskiej (XIII—XIV w.) znajduje się wzmianka o kmieciu pełniącym funkcję błazna na dworze książęcym. Kronikarze odnotowali też, że błazna (chłopa o przezwisku Kur) miał Kazimierz Wielki; miał błazna Władysław Jagiełło. Sławę powszechną zyskał wszelako dopiero Stańczyk, „błazen trzech królów”: Aleksandra, Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta. Przypomina się także postać Włocha Antoniego Rialto, błazna na dworze Zygmunta III Wazy, zaufanego człowieka cara Dymitra Samozwańca i później Iwana Szujskiego. Są też informacje o niejakim Krassowskim, karle z polskiej rodziny szlacheckiej, błaźnie na dworze francuskim Karola IX; miał ponoć być inicjatorem wyboru Henryka Walezego na tron Polski (rycinę jego w I. 30-tych XIX w. wykonał A. Oleszczyński). Jak pisze H. Dziechcińska, w w. XVII funkcję błazna „przejmuje pojawiający się na dworach, nie tylko królewskim i magnackim, lecz i w kręgach szlacheckich typ dworzanina wesołka”. Ma on „pewną kulturę literacką, zdolność oralnej prezentacji swego repertuaru, a także znaczny zasób anegdot i opowiadań przydatnych na każdą okazję”. Niepowtarzalną postać tego rodzaju stworzył Sienkiewicz w Trylogii. Zagłoba odbiega wprawdzie od wizerunku typowego błazna, w istocie rzeczy pełni jednak w utworze funkcję zawarowaną niegdyś właśnie dla trefnisia.

W literaturze polskiej XIX w. galeria błaznów jest niezbyt liczna. Należy do niej Nick z dramatu Słowackiego Maria Stuart i karzeł hetmana Kossakowskiego z Horsztyńskiego. W „komediodramacje” L. Starzewskiego Syn trefnisia (1866) obok błazna „zawodowego”, jakim na dworze Jana Kazimierza jest Zuczek, pojawia się w szatach błazna główny bohater utworu Karol Brzeski, któremu autor każe rozwikłać zaogniony konflikt króla z hetmanem Lubomirskim. Wszystkich polskich błaznów zdominował jednak Stańczyk. Jego niezwykła popularność została zadokumentowana w swoisty sposób w języku, gdzie na długo jeszcze przed pojawieniem się stronnictwa politycznego słowo „stańczyk” stało się synonimem błazna. J. Krzyżanowski przypuszcza, że na dworze królewskim Stańczyk nosił nazwisko Gąska. Inni autorzy (z A. Brticknerem na czele) odróżniają Stańczyka od Gąski. O ciętych ripostach i mądrych anegdotach Stańczyka wspomina wielu pisarzy renesansu: Rej, Bielski, Górnicki, Orzechowski, a także (jeśli przyjąć koncepcję tożsamości Stańczyka i Gąski) Kochanowski i Kromer. Trudno wszelako na podstawie tych wzmianek zrekonstruować choćby w przybliżeniu jego biografię. Bobrzyński przyjmuje, że Stańczyk żył w 1. ok. 1480—l 560, pochodził z rodziny szlacheckiej i zwał się Stańczyk Wyszota z Sułkowa. Wiele wskazuje na to, że był człowiekiem wykształconym i znał doskonale dzieje Polski. Ale to bodaj wszystko, co można wysnuć z przekazów XVI-wiecznych. W braku biografii opartej na źródłach literatura XIX w. stworzyła wyimaginowaną. Z kart utworów J. Ursyna Niemcewicza (Jan z Tęczyna, 1825), Kraszewskiego (Stańczyk. Biografia XVI wieku, 1839; Stańczykowa kronika od roku 1503 do 1508, 1841), Goszczyńskiego (Król zamczyska, 1842), M. Korwin-Kochanowskiego (Młodość Stańczyka, 1870), J. Szujskiego (Kopernik, 1873), W. Rapackiego (Figlik Stańczyka, 1876), Z. Kaczkowskiego (Teka Nieczui, 1883) i J. K. Turskiego (Smierć Stańczyka, 1889) wyłania się postać wyrazista. Korwin-Kochanowski oraz Turski widzą w nim syna chłopskiego, Kraszewski daje mu rodowód szlachecki, „ustala” datę jego urodzin na r. 1484, a karierę błazna przypisuje przypadkowi. Obarcza też bohatera zaszczytną rolą kronikarza dziejów polskich z początku w. XVI i każe mu wygłosić ostrą filipikę przeciw tzw. historii oficjalnej, spisywanej przez kronikarzy urzędowych. Podnosząc godność Stańczyka-błazna do rangi prawdomównego świadka swej epoki, pisarz nie omieszkał wydobyć jego osobistej tragedii. Już we wcześniejszej Biografii pisał, że Stańczyk „dobrowolnie zaprzągi się na całe życie w okropne jarzmo wzgardy, poddał się urągowisku dworu, włożył uszatą czapkę i dzwonki z filozoficznym świata i ludzi lekceważeniem”. W konsekwencji jednak mądry Stańczyk — w późniejszej powieści Kraszewskiego — ponosi porażkę w dziedzinie życia uczuciowego. Ten sam motyw po latach podejmują Rapacki i Turski. Z biografii Stańczyka, jaką ukształtowała literatura w. XIX, godzi się wspomnieć jeszcze o motywie śmierci samobójczej; miał ją sobie zadać na znak protestu przeciw okrutnemu prawu, odmawiającemu błaznowi człowieczeństwa (Turski).

W kontekście tej niezbyt bogatej biografii literackiej tym większym blaskiem lśni biografia ideowa Stańczyka. Ukształtowali ją jeszcze pisarze renesansowi. Wg Krzyżanowskiego im właśnie, przede wszystkim zaś Rejowi. zawdzięczamy koncepcję Stańczyka-błazna jako „rycerza .prawdy, wroga obłudy w życiu politycznym” i gorącego patrioty. Takim objawia się Stańczyk na kartach Jana z Tęczyna Niemcewicza. W Królu zamczyska bohater tytułowy (romantyczny szaleniec Machnicki) pełni w kostiumie Stańczyka jeszcze inną funkcję: pośrednika między przeszłością a teraźniejszością i przyszłością, mędrca znającego zakryty przed „śmiertelnikami” sens dziejów.

W kontekście niezbyt udanej próby Kraszewskiego, pragnącego stworzyć z błazna Jagiellonów bohatera szekspirowskiego, tragicznego wesołka, należy wspomnieć tu o wielokrotnych powrotach J. Matejki do motywu Stańczyka. Zarówno w sławnym Stańczyku (1862), jak w Zawieszeniu dzwonu Zygmunta (1874) czy Hołdzie pruskim (1883) i w kilku innych obrazach i rysunkach powraca niezmiennie postać „błazna trzech królów” jako mądrego statysty, dostrzegającego grożące Polsce niebezpieczeństwa.

W 1. 60-tych XIX w. Stańczyk nieoczekiwanie robi ogromną, choć niezbyt wdzięczną karierę patrona stronnictwa konserwatystów krakowskich, twórców „Teki Stańczyka” (1869). Jak dowodzi Krzyżanowski, związek błazna Jagiellonów z tą inicjatywą był „mechaniczny, sztuczny i przypadkowy”. Dopiero po latach jeden z konserwatystów krakowskich, M. Bobrzyński, usiłował ściślej powiązać ideologię stronnictwa ze Stańczykiem jako „symbolem prawdy w polityce i w badaniu dziejów”. Zawłaszczenie przez konserwatystów było wszakże jawnym nadużyciem imienia sławnego błazna. Nic też dziwnego, że po latach — na kartach Wesela — Wyspiański upomni się o to imię i przeprowadzi surowy osąd działalności i ideologii „stańczyków”. „Rycerz prawdy” i myśliciel znający sens dziejów występuje w dramacie Wyspiańskiego w roli surowego sędziego, „spowiednika” sumienia narodowego Polaków.

Koncepcja ujęcia Stańczyka w Weselu Wyspiańskiego okazała się najbogatszą w dziejach naszej literatury; nie dorównała jej żadna z późniejszych (K. Gliński, W Babinie, 1903; L. Rydel, Królewski jedynak, 1913). Zdaje się, że najpełniej wyraża ona „filozofię błaznów”, o jakiej w r. 1959 pisał L. Kołakowski, iż „jest tą właśnie, która w każdej epoce demaskuje jako wątpliwe to, co uchodzi za najbardziej niewzruszone, ujawnia sprzeczności tego, co wydaje się naoczne i bezsporne, wystawia na pośmiewisko oczywistości zdrowego rozsądku i dopatruje się racji w absurdach — słowem podejmuje cały codzienny trud zawodu błazna razem z nieuchronnym ryzykiem śmieszności; w zależności od miejsca i chwili myśl błazna może poruszać się po wszystkich ekstremach myślenia, albowiem świętości dzisiejsze były wczoraj paradoksami, a absoluty na równiku bywają bluźnierstwem na biegunie. Postawa błazna jest stałym wysiłkiem refleksji nad możliwymi racjami idei przeciwnych, jest tedy dialektyczna z przyrodzenia, jest po prostu przezwyciężaniem tego, co jest, dlatego, że jest właśnie; rządzi nią wszakże nie chęć przekory, ale nieufność dla wszelkiego świata ustabilizowanego”.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Błazen 1 2 3 Słownik motywów
Czerwony błazen
Błazen, Gimnazjum i szkoła średnia
2 Kołakowski, Kaplan i błazen
Moore Christopher Blazen
Michel Zevaco Błazen królewski
Błażejowski Aleksander Czerwony blazen
blazenkrolewski
Błazen
Michel Zevaco Błazen Królewski(1)
Ferrero Bruno Królewski błazen
Królewski błazen
Michel Zevaco Błazen Królewski
Błazeńskie rady
97 Blażen muż
2 Czasem Prawie Błazen [Telanu](1)
2 Kołakowski, Kaplan i błazen
BŁAZEN

więcej podobnych podstron