6560


Mój Kielich jest gorzki

5 marca 1990

- Pokój niech będzie z tobą. Posłuchaj Mnie. Ja jestem Najwyższym, który cię wyróżnił. Módl się. (Pomodliłam się.) Pamiętaj, Vassulo, że jesteś jak glina i że Ja mogę uformować cię tak, jak tylko zapragnę. Córko, pozwól Mi - w każdy wtorek i piątek - kształtować z ciebie kopię Mnie Samego, dając ci konanie Mojej Męki. Choć Mój Kielich jest gorzki, czy chcesz Go dzielić ze Mną? Powiedz Mi, Moje dziecko, czy chcesz doświadczać Mojej Męki tak, jak Mi się podoba?
- Tak, Panie; tak, jak będzie Ci się podobać.
- Moja Łaska jest nad tobą. Uformuję cię w mały krucyfiks. Moje Ciało pokrywają bezlitosne rany, zadane Mi przez tych, których kocham najbardziej. Czy chcesz dzielić rany Mojego Ciała?
- Tak, mój Panie, jak Ty będziesz chciał.
- Moja Miłość do ciebie nie zna miary. Pójdź.
Pokój niech będzie z wami. Ja, Pan Jezus, kocham was. Bardzo drogie dzieci, dowiedzcie się, że Ja jestem Odwieczną Prawdą. Ja jestem Drogą prowadzącą was do Życia Wiecznego. Czy jesteście gotowi w tych dniach Postu podążać Moją Drogą? Czy jesteście gotowi rozpoznać, że Ja jestem Tym, który oznaczył Drogę Swoją Krwią? Ja jestem Ukrzyżowanym z Pięcioma Ranami mówiącym dziś do was. Ja jestem Ofiarą Miłości szukającą waszych serc. Pójdź, zbliż się ty, którego kocha Moje Serce. Zbliż się ty, który jeszcze się wahasz, przyjdź do Mnie i wniknij w Ranę Mojego Serca, abym mógł cię pociągnąć i sprawić, byś zrozumiał, że tam znajdziesz twój pokój i twoją radość. Przyjdź bliżej Mnie, duszo, i pozwól Mi tchnąć na ciebie Moją słodką wonność i ożywić cię. Zdaj się na Mnie, a Ja ogarnę twoją duszę Moim Najświętszym Sercem. Wzywaj Mnie, a Ja ci odpowiem... Szukaj Mnie z żarliwością, a znajdziesz Mnie... Porzuć swe złe drogi i umieść stopy na Mojej Drodze, a Ja pouczę cię i ożywię twoją duszę, aby sprawić radość Mojej Duszy. Moja Miłość jest jak Źródło, Studnia wody żywej, zatem przyjdź zaczerpnąć z tego Źródła, a będziesz żył. Nie bądź jak świat, świat bowiem nie potrafi docenić Mojej Wielkiej Miłości.
Moje dziecko, czy zrozumiałeś w pełni Moją Mękę? Ja jestem Tym, który wyzwolił cię od Śmierci. Dla ciebie byłem Prześladowany... Zniekształcony razami, stałem się tarczą dla plujących, wzgardzony, wyśmiany, ośmieszony. Wszystko to dla twojego wyzwolenia. Z Mojej Wielkiej Miłości do ciebie zostałem bezlitośnie ubiczowany. Na Moich Ramionach niosłem twoje grzechy bez jakiejkolwiek skargi. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak Ja nie otworzyłem ust Swoich. I aby cię uwolnić, Mój umiłowany, pozwoliłem się przeszyć tym, których stworzyłem. Tak, przebili Ręce, które ich stworzyły, ale dzięki Moim Ranom uzdrowiłem cię... Z miłości do ciebie wytrzymałem godziny cierpienia, aby twą duszę wydobyć z otchłani. Ja jestem twoim Świętym, a jednak pozwoliłem ci rozciągnąć Mnie na Krzyżu aż do całkowitego rozdzielenia wszystkich Moich Kości. Odczuj dziś Moją agonię, odczuj Moje pragnienie z powodu braku miłości, odczuj tę Miłość, której żaden potok nigdy nie będzie mógł ugasić i żaden strumień nigdy nie zdoła zatopić. Czy zobaczę cię kiedyś, ciebie, który ciągle jeszcze błądzisz po tej pustyni? Powróć do Mnie, by pojednać się ze Mną, i żyj w świętości, porzucając swoje ścieżki.
Z boleścią i ze łzami patrzyłem na to oddalające się bezbożne pokolenie, idące za Złą Skłonnością zamiast za Cnotą, za śmiercią zamiast za życiem. To pokolenie bowiem zawierzyło kłamstwu, rodząc w ten sposób racjonalizm będący początkiem ateizmu. Jak długo jeszcze muszę pozostawać opuszczony i samotny w każdym Tabernakulum, kiedy Krwawe Łzy płyną po Moich Policzkach, rozdzierając każde włókno Mojego Serca? W każdej godzinie powtarza się w Mojej Duszy Moja agonia z Getsemani. Wejdź w Moje Rany, a zrozumiesz Moje konanie.
Od początku przewidziałem, że - pomimo Mojej Ofiary - powstaną przeciw Mnie stronnictwa i podzielą Moje Ciało, rodząc mnóstwo nowych doktryn. Przewidziałem, że kiedy przytępi się ich zmysł odróżniania tego, co sprawiedliwe od tego, co fałszywe, z powodu swoich niesnasek zatracą też poczucie braterstwa... Jęk Moich baranków przeszywał odtąd Moje Uszy... Teraz jego echem jest Mój Krzyk wznoszący się z Krzyża do różnych narodów, aby wam wszystkim przypomnieć, że macie być jedno. Jeśli ktokolwiek Mnie zapyta: "Dlaczego te Krwawe Łzy płyną strumieniami po Twoich Policzkach?", odpowiem: "One płyną dla ciebie, Moje dziecko. To są łzy wywołane grzechami i nieczystościami." A jeśli Mnie zapytasz: "A co to za ślady na Twoim Ciele? Dlaczego Twoje Rany są tak szeroko otwarte?", odpowiem: "One są Mi zadawane bez litości, Moje dziecko, każdego dnia przez tych, których kocham najbardziej, a którzy teraz zwrócili się przeciw Mnie, zostawiając Mnie z szeroko otwartymi Ranami. A przecież to oni powiedzieli Mi kiedyś: "Daj nam poznać drogi Twoje, Panie, i naucz nas chodzić Twoimi ścieżkami." Ich umysł pogrążony jest w ciemnościach. Dopóki jednak nie obumrą dla siebie samych, dopóty nie będą zdolni ujrzeć Światłości.
Znowu przychodzę do ciebie dziś, w tych dniach Postu, Moje dziecko grzeszne, sprawiedliwe lub niesprawiedliwe, może odrzucone przez ludzi, może miotające się w ten czy inny sposób na tym świecie. Przychodzę prosić cię o pojednanie się. Idź pojednać się ze swoim bratem, bo jednając się z nim, pojednasz się ze Mną, twoim Bogiem. Ofiaruj Mi swój pokój, jak Ja ofiarowuję ci Mój Pokój. Naśladuj Mnie i bądź święty. Ofiarowuj się i pość, abyś mógł wzrastać w Moim Duchu, który jest Miłością, Świętością i Prawdą. Świętość jest tym, czego potrzebuję od ciebie. Nie bądź podobny do szakali żyjących w nocy! Znałem twoje zamiary na długo przed twym narodzeniem!
W tych dniach rozlewam Mojego Ducha na wasze narody, abyście wzrastali jak trawa tam, gdzie jest dużo wody. Zstępuję w ten sposób, aby wasze spichlerze napełnić Moimi zbiorami. Przychodzę obudzić was z letargu i sprowadzić was ze złych dróg.
A teraz wzywam w szczególny sposób tych wszystkich, którzy są pod Moim Imieniem i którzy pracują dla Jedności i Pokoju. Proszę, abyście przyszli do Mnie jak dzieci, patrząc na Mnie i odpowiadając Mi na następujące pytania:
Bracia, czy zrobiliście wszystko, co było możliwe, dla zachowania jedności Mego Ciała? Powiedzcie Mi, bracia, gdzie jest Pokój, który wam pozostawiłem, Dar, którego wam udzieliłem? Dlaczego różnicujecie się nieustannie we Mnie? Czy próbujecie szczerze zjednoczyć się na nowo w waszej wierze i w praktykach?
Z powagą proszę was, abyście odnowili swego ducha przez duchową rewolucję, przez rewolucję miłości. Zapomnijcie o urazach, które żywicie wobec siebie, i przyjdźcie do Mnie czyści. Zbudźcie się ze snu! Ja stoję u waszych drzwi i kołaczę. Nie bądźcie jak sól, która utraciła smak. Bądźcie jak drzewo, wypuszczające piękne pączki i przynoszące owoce świętości. Wypełniajcie Moje Prawo, jednocząc się i pomagając sobie wzajemnie. Jak niegdyś wznoszę Moje Oczy do Ojca, prosząc Go:
Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim Imieniu,
które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno,
aby wszyscy stanowili jedno.
Ojcze Sprawiedliwy, przypomnij im Moją uległość,
Moją pokorę, Moją szczerość i Moją wielką Miłość,
aby mogli przerwać Moją Agonię, Agonię powodującą,
że z Mojego Ciała wylewa się tyle Krwi.
Spraw, niech uznają swe błędy i pojednają się.
Kiedy przychodzą Mnie przyjąć, pić Mnie i spożywać,
spraw, niech przychodzą godnie.
Ojcze, wezwij pasterzy i naucz ich łagodności oraz uległości
wzajemnie wobec siebie. Naucz ich skromności i pokory.
Niech zrozumieją, w tym czasie Postu, Moje Zadośćuczynienie
i niech szukają we Mnie prawdziwej Mądrości. Amen.
Błogosławiony człowiek, który Mnie słucha. Błogosławiony, kto chodzi Moimi Drogami.
Błogosławiony ten, kto się uniża. Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie.
Ja, wasz Pan, błogosławię was i wasze rodziny, pozostawiając Tchnienie Mojej Miłości na waszych czołach, a Mój Pokój w waszych serduszkach. Nie zapominajcie nigdy, że Miłość jest zawsze z wami.
Bądźcie jedno.

Orędzie naszej Najświętszej Matki na to samo spotkanie.
- Pokój niech będzie z wami. Odczujcie Moją Obecność między wami... Niech ta łaska będzie dana wszystkim... Dzieci umiłowane, proszę was dzisiaj, abyście oczyściły wasze dusze. Przygotujcie wasze dusze w tych dniach Postu, abyście mogły pojąć i w pełni wniknąć w Mękę Chrystusa. Zrozumcie, jak On poświęcił się dla was, aby was uwolnić od wszelkiej niegodziwości i oczyścić, abyście mogły być Jego przybranymi dziećmi. Bóg prosi was o pojednanie i czynienie pokuty, o wiarę w Dobrą Nowinę. Pojednajcie się z Bogiem, a staniecie się Jego dziedzicami na życie Wieczne.
Bóg chciałby, abyście byli doskonali. Przypominam wam, że nie możecie osiągnąć doskonałości, jeśli nie pojednacie się przez Niego i dla Niego. Wyrzeczenie zaprowadzi was na drogę doskonałości. Ja, wasza Najświętsza Matka, nieustannie wstawiam się za wami wszystkimi u Ojca, abyście dobrowolnie złożyli siebie w ofierze i osiągnęli doskonałość. Jezus i Ja przychodzimy w ten właśnie sposób ostrzec was i zbudzić ze snu. Czas ucieka i choć wielu z was przebudziło się, jednak szatanowi - zdwajającemu złośliwości i zasadzki - udało się wtrącić większość z was w głęboki sen. On zamierza was poróżnić, wywołać kłótnie między wami i wyciąć was z Winnicy. Opierajcie się wszelkim pokusom. Opierajcie się złu i zwyciężajcie je miłością. Zwyciężajcie egoizm ofiarami. Dobrem pokonujcie złośliwość. Dobrymi czynami dawajcie Bogu dowody miłości do Niego. Miłujcie waszego bliźniego jak siebie samego. Nie powinniście jedynie czytać Naszych Orędzi, lecz za nimi podążać. One powinny być wprowadzane w życie. Czystością, pokorą, posłuszeństwem i wyrzeczeniem się siebie udowodnijcie Bogu, że jesteście Jego dziećmi.
Moi kapłani... Kocham was, owce, które Jezus gromadzi w Swoich Ramionach i poucza. Przyjdźcie zaczerpnąć z Najświętszego Serca Jezusa, aby przemienić waszą miłość w gorejący płomień i przekazać ją Jego barankom. Podążajcie za Królem Pokoju, a nauczycie się Go poznawać. Jezus, będący Ofiarą, pomoże wam bardziej ofiarowywać siebie samych. Znajdźcie Go, Moi umiłowani, w prostocie serca. Bóg nie jest skomplikowany. Święty Świętych przemawia najpierw w jeden sposób, a potem w inny, abyście pojęli, że czas nagli. Jestem u szczytu boleści i dławię się Moimi łzami, a w Moim Sercu wzbiera gorycz na widok tylu Moich dzieci pogrążonych w głębokim śnie, odrzucających wszystkie Nasze Miłosierne ostrzeżenia. Wołam przez cały dzień, ukazuję się na całym świecie, błagając was o nawrócenie i zbliżenie się do Boga. Moje umiłowane dzieci, nie przychodzę czynić wam wyrzutów. Przychodzę z miłości, aby was przestrzec, pouczyć i pomóc wam w waszym duchowym wzroście. Jestem waszą Mamą, dlatego obserwuję, jak rośniecie. Kocham was i Moim celem jest wychowanie was do wzrastania w Bogu. Przyjmijcie z radością te dni łaski. Bóg was ani nie opuścił, ani nie potępił, nigdy nie odwrócił od was Swego Świętego Oblicza, zatem przyjmijcie Jego Świętego Ducha Łaski, śpiewając z radością. Rozradujcie Nasze Serca, rozgłaszajcie Nasze Orędzia po wszystkich krańcach ziemi i nawracajcie poprzez nie inne dusze. Pragnę widzieć wszystkie kościoły zapełnione, żyjące i rozpłomienione. Żyjcie więc Naszymi Orędziami.
Wylewam na was łaski, aby was zachęcić. Bądźcie błogosławieni i podejdźcie bliżej Krzyża, do Stóp Jezusa, jak Ja uczyniłam to wraz z Janem i świętymi niewiastami. Przyjdźcie Go adorować, przyjdźcie Go adorować, niech będzie nad wami Duch Świętości teraz i na wieki. Ja, wasza Najświętsza Mama, błogosławię was i wasze rodziny.
Czytanie z Pisma Świętego: Mt 5,17-26.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
6560
6560
6560
6560
6560
6560
6560
6560
6560
praca-magisterska-6560, Dokumenty(8)
6560 PARIS DAKAR VAN

więcej podobnych podstron