02B Z dziećmi o śmierci 19 04-2008, KSW Kędzierzyn spotkania, Spotkania i sprawozadnia K-K KSW


Sprawozdanie z sesji formacyjnej dla nauczycieli

„Porozmawiajmy o przeprowadzce - czyli z dziećmi

o śmierci i umieraniu,

która odbyła się 19. 04. 2008 r.

W sesji wzięło udział ponad 40 osób z Kędzierzyna Koźla, z Leśnicy, z Większyc, ze Strzelec Opolskich, Z Kamieńca k/ Tarnowskich Gór, z Piotrówki, z Twardawy, z Walc, z Głubczyc, z Racławic Śląskich, ze Zdzieszowic.

Spotkanie rozpoczęło się Mszą św. odprawioną przez ks. Norberta Matuszka proboszcza z Bierawy w Domu Parafialnym.

Pierwszą częścią spotkania była konferencja

Na wstępie wykładu br. Tadeusz Ruciński, tłumacząc tematykę spotkania o śmierci w Okresie Wielkanocnym, zasugerował, że będzie to rzecz o grobie otwartym, a nie zamkniętym jak w oktawę Dni Zadusznych. Zatem akcent położono nie na konieczności i tragizmie umierania lecz na życiu wiecznym, które jest dostępne dla ludzi po przejściu przez śmierć. Taka perspektywa powinna być zachowana w rozmowach z dziećmi na każdym poziomie kształcenia i wychowania, ponieważ wychowanie to jest wdrażanie w życie, w życie wpisana jest śmierć.

O tym że powyższy temat powinien być poruszany z dziećmi przemawiają wszechobecne emblematy śmierci ( np.: w grach komputerowych, w gazetach dziecięcych i młodzieżowych, w muzyce). W dyskusjach dorosłych przewijają się takie pojęcia jak: eutanazja (śmierć na życzenie), kryptanazja (zadawanie śmierci bez zgody chorego), aborcja. Zafascynowanie śmiercią u młodych ludzi ujawniają ich blogi (pamiętniki internetowe), gdzie zamieszczane są scenariusze samobójstw, opisy igrania ze śmiercią, internetowe zachęty do puszczania sobie krwi, co grozi wykrwawieniem. Strony z taka tematyką są odwiedzane przez ogromną rzeszę internautów. Obserwuje się coraz większe zainteresowanie reinkarnacją występującą w religiach wschodnich. Zjawiska te dyskredytują chrześcijańską prawdę o śmierci i umieraniu a przecież nasze dzieci są w tym świecie, spotykają się z nimi i dlatego trzeba mieć w domu dla nich odtrutkę, bo to ratuje ich wiarę, że śmierć nie jest ostatnim słowem, ponieważ Jezus zmartwychwstał i żyje i obiecał, że każdy, kto w Niego wierzy żyć będzie. Prawda ta jest oryginalna tylko dla religii chrześcijańskiej. Próżno jej szukać w jakiejkolwiek innej religii.

Zatem jak mówić z dziećmi o śmierci zwłaszcza bliskich osób, niejednokrotnie babci czy dziadka, jako że często dzieci bardzo są zżyte z dziadkami.

Przede wszystkim unikać przemilczeń. Nie wytłumaczona śmierć budzi bunt, że ten zmarły zdradził, bo go nie ma przy dziecku, a mówił, że będzie. Dzieci 5 - 6 letnie są już świadome nieodwracalności śmierci, ale nie rozumieją, że to nie jest wybór człowieka tylko konieczność. Dlatego pozostawienie ich samym sobie bez wyjaśnienia wieczności życia po śmierci, rodzi w dzieciach lęki o życie własne lub życie rodziców np.: że nie wrócą gdy gdzieś wychodzą, a one zostają w domu.

Nie powinno się również akcentować, że zmarła babcia lub dziadek są w niebie. Przecież my nie wiemy czy oni są w niebie, ale wiemy, że powinniśmy się za nich modlić. W ten sposób mówimy dziecku prawdę, a jednocześnie uczymy je modlitwy za zmarłych.

Nie powinno się też mówić dziecku, że „dziadek odszedł”, ponieważ prawie natychmiast pada pytanie „a kiedy wróci?”, lub mówić „babcia zasnęła”, bo rodzi się pytanie „a kiedy się obudzi?”. Pytań tych dziecko nie musi wypowiedzieć na głos, one mogą długo zalegać w jego główce powodując smutek i żal do zmarłej osoby, że już nie chce być z dzieckiem.

Innym skutkiem przemilczeń śmierci bliskiej dziecku osoby jest zrodzenie się w nim poczucia, że jest głupie i niedojrzałe, by z nim o tym rozmawiać, a przecież słyszy rozmowy dorosłych, którzy milkną na widok dziecka. Ono chce być traktowane poważnie.

Niejednokrotnie dzieci przeżywają poczucie winy, że to przez jego niesforne zachowanie ktoś umarł, zwłaszcza, gdy zmarły powtarzał za życia „ty mnie do grobu wpędzisz!” Pozostawienie takich wątpliwości nie wyjaśnionych może doprowadzić poważnych frustracji.

Należy również liczyć się z pojawieniem się niechęci do Pana Boga, że odebrał życie kochanej babci, dziadkowi czy mamie. W takiej sytuacji koniecznie trzeba ukierunkować myślenie dziecka: owszem Bóg zabrał życie, ale po to, by dać lepsze, bo Bóg kocha mamę i uszczęśliwia ją swą obecnością.

Bardzo ważne jest dla dzieci i dla dorosłych, by śmierć bliskiej osoby przeboleć i wypłakać, a czasem wykrzyczeć Bogu swój ból ale nie rozpacz, bo jest ona aktem niewiary w Boga i w życie wieczne, jest grzechem przeciw Duchowi Świętemu.

Rozpacz ma również inne skutki. Sugeruje bowiem, że zmarły nie istnieje i my nie spodziewamy się go kiedyś spotkać. Wtedy opłakując zmarłych właściwie płaczemy nad sobą. U obserwujących nas dzieci rośnie lęk.

Z powodu rozpaczy czasami rodzice tworzą mauzoleum zmarłego dziecka. Pokój zmarłego jest w stanie nienaruszonym, nie można tam wchodzić, niczego zabierać ani zmieniać. Żyjące dzieci czują się gorsze, ponieważ ciągle są porównywane ze zmarłym, które zaczyna być uważane przez rodziców za idealne. Ogromna krzywda dla dzieci żyjących. Istnieje opowiadanie zatytułowane „Śmiertelna koszulka”, które opowiada o nieutulonym płaczu matki po stracie dziecka. Którejś nocy przychodzi ono do niej we śnie i mówi, żeby już nie płakała, bo ono ma cały czas mokrą koszulkę od jej łez i jest mu zimno. Kiedy kobieta przestaje płakać znowu ma sen, w którym dziecko jest uśmiechnięte i mówi, że teraz już wszystko jest dobrze. Zdarza się że zmarli w ten sposób dają znaki żyjącym o swej sytuacji (zawsze to robią delikatnie, żeby nikogo nie przestraszyć. Przerażające są tylko demony) Raczej proszą o modlitwę a nie o łzy, które w jakiś sposób im przeszkadzają.

W obliczu śmierci wielkim pocieszeniem jest świadomość, że Pan Bóg zabiera człowieka z tego świata w najlepszym dla niego momencie. Nikt tego nie wie, tylko Bóg sam. Niejedna śmierć jest słuszna tylko ze strony Boga, który wie lepiej np.: śmierć matki małych dzieci. Jest to tajemnica, a tajemnice są po to, by się do nich zbliżać, a nie je wyjaśniać, ponieważ zbliżanie się do tajemnicy uaktywnia działanie Ducha Świętego w nas.

Drugą częścią spotkania były warsztaty

Uczestnicy pracowali wokół trzech zagadnień dotyczących strony praktycznej zagadnienia.

Pierwsza grupa zastanawiała się nad pytaniem:

Jakimi praktycznymi sposobami wprowadzać temat śmierci w życie rodzinne?

Padły następujące propozycje:

  1. Modlitwa za bliskich zmarłych. Jest ona okazją do wyrażenia tego, co nie zostało powiedziane, a powinno było być powiedziane. Modlitwa jest jakimś wynagrodzeniem zmarłemu i wspomaganiem go w jego nowej egzystencji. To przenikanie się dwóch światów przygotowuje nie tylko dzieci do przeżywania śmierci. Dotyczy to nie tylko modlitwy w dni powszednie, ale także i w święta np.: modlitwa za zmarłych przy wigilijnym stole.

  2. Zaznaczanie w kalendarzu rocznic śmierci bliskich oraz zabieranie dzieci do kancelarii parafialnej, gdy zamawiamy Msze św. za naszych zmarłych.

  3. Odwiedzanie grobów nie tylko w Dzień Zaduszny, ale też w rocznicę śmierci i wspominanie zmarłego, co mówił, co lubił robić w czym miał zdolności. W domu można pokazywać jego zdjęcia i też o nim opowiadać.

  4. Odwiedzanie chorego staruszka dziadka lub pradziadka to swoiste oswajanie się z jego śmiercią. Dzieci powinny w tym uczestniczyć, ponieważ uczą się rozumieć życie, a z nim nieodłącznie związana jest śmierć. Ponadto, chory człowiek odnajduje potwierdzenie sensu swego życia właśnie w swych najbliższych: w dzieciach wnukach i prawnukach. W dzieciach budzi się wrażliwość, chęć pomocy, zauważają, że ktoś na nich czeka i cieszy się z ich odwiedzin. Trzeba mieć świadomość, że umierającemu bardzo potrzebny jest drugi człowiek, bo śmierć jest bardzo trudnym doświadczeniem.

  5. Mówić z dziećmi o sensie śmierci przy okazji śmierci ich kolegi lub koleżanki. Dzieci bardzo to przeżywają i oczekują wyjaśnień i pociechy.

  6. Wspomnienie w modlitwie wieczornej o ofiarach wypadków oglądanych tego dnia w telewizji.

  7. Dobrym przykładem umierania jest sama przyroda i zmiana pór roku. Szczególnie jesień za swymi kolorami podkreśla, że dojrzałość to piękno. Przy czym przyroda jest pogodzona z umieraniem, a człowiek nie, ponieważ nie do śmierci został stworzony tylko do życia i to wiecznego.

  8. Trudnością w rozmowie z dziećmi może być fakt, że nie możemy obiecać dziecku, że nie umrzemy, choć ono prosi. Dobrze jest wtedy zwrócić jego uwagę na fakt, że nie zawsze będzie nas potrzebował tak jak teraz. Kiedy będzie już dorosły będzie samodzielny.

Druga grupa pracowała nad następującym zagadnieniem:

Co może być szansą lub okazją do rozmów o śmierci z dziećmi?

Zwrócono uwagę na:

1.Bajki zawierające motywy śmierci. Szczególnie baśnie Andersena zawierają ewangeliczne wątki o śmierci, pokucie, odpowiedzialności za krzywdy, konieczność odkupienia i wynagrodzenia popełnionego zła. Przykładem może być baśń „Dziewczynka z zapałkami”. Bohaterka zostaje zaproszona przez zmarłą babcię do siebie, bo tam jest dobrze. Rodzice powinni być świadomi, że najlepsze są stare wydania baśni, ponieważ w nowych wydaniach zmieniana jest ich treść w myśl obowiązującego postmodernistycznego schematu, który zakłada: żadnej śmierci i rzeczy z nią związanych, żadnych odniesień ewangelicznych.

2. Święta Wielkanocne są dobrą okazją, by mówić z dziećmi o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, który zapowiedział, że tak będzie z każdym, kto w Niego wierzy.

3. Medialne komunikaty wywołujące temat śmierci np.: tsunami, trzęsienia ziemi, wojny, różne wypadki. Prócz modlitwy za zmarłych, o której wspomniano wyżej można też zacząć rozmowę na temat losu pośmiertnego konkretnych osób, o których właśnie słyszeliśmy.

Trzecia grupa zajmowała się tematem:

Jakie obserwujemy współcześnie przejawy oswajania lęku przed śmiercią i jak im się przeciwstawić?

Wymieniono następujące:

  1. Igranie ze śmiercią (szaleńcze, nocne wyścigi, skoki na bandżi, ryzykowna jazda motocyklem, skoki spadochronowe z dużej wysokości, niebezpieczna wspinaczka górska). Postawa ta jest charakterystyczna dla ludzi na ogół młodych, którzy muszą udowadniać swą odwagę, bo boją się nazwania tchórzem, udowadniają swą niedojrzałość. Coś w nich umarło, bo nie szanują swego życia. Antidotum na to, przynajmniej dla niektórych, jest ujrzenie w prawdzie skutków tych sportów ekstremalnych to znaczy wypadków.

  2. Anoreksja. Nienawiść do siebie. Diabeł wie jak cenne jest życie człowieka więc niszczy je wszelkimi sposobami, najlepiej rękami konkretnych ludzi, którzy sami sobie szkodzą. Demon atakuje wolę człowieka i tylko prośba opętanego o modlitwę wstawienniczą może spowodować uwolnienie.

  3. Odwiedzanie stron internetowych pokazujących przygotowane samobójstwa.

  4. Muzyka metalowa o starannie przygotowanej treści podprogowej, zachęca do eksperymentowania z własnym zdrowiem psychicznym, powoli zawłaszcza jaźń człowieka. Młodzież chce się oszukiwać, a jednocześnie słucha , jeśli ktoś odsłania im sens i znaczenie tego typu „rozrywki”.

Warto przeczytać: „Dzieci i śmierć” E. Kubler. „Niebo dla akrobaty” J. Gregorczyk, „Oskar i pani Róża” O. Wilde.

Opracowała Anna Nycz

2



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
02A Dziecko i magia 19-01-2008, KSW Kędzierzyn spotkania, Spotkania i sprawozadnia K-K KSW
Z Wykład 19.04.2008, Zajęcia, II semestr 2008, Analiza matematyczna
wyklad 19 9.04.2008, wyklady - dr krawczyk
Z Ćwiczenia 19.04.2008, Zajęcia, II semestr 2008, Algorytmy i struktury danych
Burzą zabytkowy browar bo urzędnicy zagubili kwit (19 04 2008)
Z Wykład 19 04 2008
Z Ćwiczenia 19 04 2008 2
Z Ćwiczenia 19 04 2008 3
Z Ćwiczenia 19 04 2008
01A Nuda jest tęsknotą 21-04-2007, KSW Kędzierzyn spotkania, Spotkania i sprawozadnia K-K KSW
03B Dziecko w Kościele 18- 04- 2009, KSW Kędzierzyn spotkania, Spotkania i sprawozadnia K-K KSW
04 2008
cwiczenia 7 25.04.2008, Prawoznawstwo, Materialy e-learning, mgr M. Zalewska
Kinezyterapia cwiczenia# 04 2008 Chod o kulach
wyklad z 04 2008[2]
981 wytyczne g 1 12 21 04 2008 1
artykul393 8 89 07 04 2008
metsyn osas materiały 19 04 2012

więcej podobnych podstron