WPŁYW URAZU NA ORGANIZM, uczelnia - Licencjat, sem 2, kinezjologia


WPŁYW URAZU NA ORGANIZM

Gdy na organizm zadziała czynnik urazowy (uraz mechaniczny, w tym także i zabieg operacyjny, termiczny, zakażenia) i jeżeli ma on odpowiednie nasilenie, dochodzi do powstania

charakterystycznych i podobnych przemian.

Wyzwolone są one czynnikami humoralnymi i nerwowymi, których mechanizm jest złożony i nie jest jeszcze w pełni poznany.

Całość przemian występujących po zadziałaniu czynnika szkodliwego dzielimy na trzy fazy: kataboliczną, równowagi i anaboliczną.

Bezpośrednio po zadziałaniu „urazu”, pod wpływem różnych bodźców nerwowych i humoralnych, dochodzi przeważnie nie tylko do zwiększonego, ale również i zmniejszonego wydzielania różnych hormonów, co wywiera istotny wpływ na wielkość i kierunek spotykanych w tym okresie zaburzeń przemiany materii i gospodarki wodno-elektrolitowej,

Po zadziałaniu czynnika urazowego dochodzi do zwiększonego wydzielania amin katecholowych.

Powodują one:

- skurcz większości naczyń krwionośnych,

- przyspieszają akcję serca i

- wywierają wpływ na metabolizm ustroju.

- prowadzą do zwiększenia glikogenolizy w wątrobie,

- wywierają działanie lipolityczne oraz

- zmniejszają wydzielanie insuliny.

Po urazie następuje zwiększone wytwarzanie ACTH, a w konsekwencji i kortyzolu, przeważnie proporcjonalnie do stopnia nasilenia bodźca.

Kortyzol pobudza hydrolizę białek, zwłaszcza w mięśniach prążkowanych, a równocześnie hamuje reestryfikacje wolnych kwasów tłuszczowych. Hormon ten również silnie pobudza proces gilkoneogenezy.

W tym okresie stwierdza się także zwiększone wydzielanie hormonu wzrostu i glukagonu. Ten ostatni, podobnie jak adrenalina, powoduje glikogenolizę w wątrobie, działa lipolitycznie i jest także czynnikiem pobudzającym procesy glikoneogenezy.

Można stwierdzić zatem że wzrost ilości amin katecholowych, kortyzolu i glukagonu oraz obniżenie zawartości insuliny i/lub powstanie oporności niektórych tkanek (mięśnie prążkowane!) na jej działanie, z jakim się spotykamy po zadziałaniu czynnika urazowego, wpływają na nasilenie i kierunek przemian metabolicznych po urazie.

We krwi dochodzi do wzrostu zawartości:

- glukozy

- wolnych kwasów tłuszczowych.

Przecukrzenie krwi jest w tym okresie następstwem zarówno glikogenolizy w wątrobie, jak i nasilenia procesów glikoneogenezy z jednej strony, oraz zmniejszenia zużycia glukozy przez mięśnie z drugiej strony. Podwyższenie stężenia wolnych kwasów tłuszczowych we krwi jest wynikiem lipolitycznej aktywności wymienionych poprzednio hormonów, jak również i hamowania procesów ich reestryfikacji. Wymienione procesy metaboliczne (glikoneogeneza, lipoliza, obniżenie zużycia glukozy przez mięśnie) prowadzą do właściwego dla tego okresu ułożenia się zużycia energetycznego w stosunku do podstawowego zapotrzebowania tkanek. Większości z nich wystarczają w tym celu wolne kwasy tłuszczowe, natomiast dla ośrodkowego układu nerwowego, krwinek i tkanki ziarninowej konieczna jest glukoza dla utrzymania ich czynności.

Wynika stąd, że niesłychanie ważne jest nasilenie procesów glikoneogenezy w tym okresie, ponieważ własne zapasy węglowodanów po urazie wyczerpują się bardzo szybko. W fazie katabolicznej dochodzi do zwiększonej hydrolizy białek, przede wszystkim w mięśniach prążkowanych. Stają się one ważnym źródłem aminokwasów dla potrzeb organizmu (gojenie się rany, białka odpornościowe). Wyrazem tych procesów jest ujemny bilans azotowy, który po lżejszych urazach może łącznie wynosić ok. 50 g, a po ciężkich — 100 g azotu lub więcej, co odpowiada zmniejszeniu masy komórkowej (głównie mięśni prążkowanych) odpowiednio o 1,5—3,0 kg.

Klinicznym objawem tych właśnie procesów są zaniki mięśni.

Zatem w fazie katabolicznej podstawowym źródłem substratu energetycznego są równolegle: białka, tłuszcze i węglowodany, a ilość dostarczanej tą drogą energii jest przeważnie wystarczająca dla chorego po średnio ciężkim urazie.

Dzieje się to jednak kosztem ubytku masy ciała.

Inne dwa hormony odgrywają w tym czasie ważną rolę w regulacji gospodarki wodnej i elektrolitowej.

Czynnik urazowy, podobnie jak bodźce psychiczne, wzrost ciśnienia osmotycznego i obniżenie ciśnienia skurczowego krwi prowadzą do zwiększonego wytwarzania hormonu antydiuretycznego, który powoduje nasilenie reabsorpcji wody w cewkach nerkowych. Jego aktywność w tych stanach może być niekiedy przedłużona i trwać nawet wówczas, kiedy ilość płynu pozakomórkowego jest prawidłowa lub kiedy jego ciśnienie osmotyczne jest obniżone. Wynikiem jego działania jest mała ilość moczu o wysokiej gęstości względnej. Również w tych stanach, zwłaszcza jeżeli są one połączone ze zmniejszoną ilością płynu pozakomórkowego i krwi krążącej, spostrzega się zwiększone wydzielanie aldosteronu. Podwyższanie jego aktywności może być także spowodowane obniżeniem stężenia sodu i wzrostem poziomu potasu w płynie pozakomórkowym. Przy wysokich poziomach ACTH może i on działać na warstwę kłębkową nadnerczy, ale przeważnie tam, gdzie dominuje hipowolemia(NAGŁE ZMNIEJSZENIE ILOŚCI KRWI KRĄŻĄCEJ), zwiększone wytwarzanie aldosteronu odbywa się poprzez reninę.

Po zabiegu operacyjnym o średnim nasileniu (np. usunięcie pęcherzyka żółciowego) przeciętna utrata masy ciała może wynosić 4—8%, po zabiegu o dużym nasileniu 8—12%, a po urazach połączonych z ciężkim zakażeniem utrata masy ciała może być jeszcze większa.

Na ogół, choć nie zawsze, u ludzi starszych lub wyniszczonych reakcja metaboliczna jest mniejsza, a najbardziej nasilona jest przeważnie u młodych mężczyzn, dobrze odżywionych i posiadających dobre umięśnienie.

W praktyce można przyjąć, że w stosunku do wielkości utraty masy ciała 10% stanowi białko, ok. 20% tłuszcze, a pozostałość to woda (zapasy glikogenu są niewielkie i nie odgrywają roli w tym obliczeniu).

Po okresie katabolicznym i krótkiej fazie równowagi, w której bilans azotowy jest bliski zeru, następuje faza anabolizmu, w której bilans azotowy, podobnie jak potasowy, jest dodatni.
Jest to wykładnikiem odbudowy masy komórkowej.

U człowieka zdrowego końcowymi produktami przemiany węglowodanowej i tłuszczowej jest dwutlenek węgla i woda; a zatem dieta, w skład której wchodzą te związki, nie wpływa w wyniku końcowym na równowagę kwasowo-zasadową.

W białkach natomiast zawarte są aminokwasy zawierające siarkę i w związku z tym część końcowych produktów ich przemiany działa zakwaszająco na organizm.

Przy prawidłowym składzie pokarmów, których część powinny stanowić białka, występuje stała tendencja do zakwaszania organizmu wyrównywana przez sprawnie działające nerki.

W stanach pourazowych wiele czynników wpływa na kierunki zaburzeń gospodarki kwasowo-zasadowej.

Wzmożona hydroliza białek zwiększa tendencję do powstania kwasicy metabolicznej.

Zwiększone wydzielanie aldosteronu, wymioty lub też odsysanie kwaśnej treści żołądkowej sprzyjają natomiast rozwijaniu się alkalozy metabolicznej, przebiegającej niejednokrotnie z obniżeniem stężenia potasu w surowicy krwi.

Spotykamy się przeważnie, zwłaszcza w pierwszym okresie po zadziałaniu czynnika urazowego, ze wzmożoną wentylacją płuc usposabiającą do powstania alkalozy gazowej.

W późniejszym okresie, zwłaszcza tam gdzie istnieją stany chorobowe tkanki płucnej, lub też obrażenia klatki piersiowej, dojść może do rozwinięcia się kwasicy typu gazowego. Zaburzenia równowagi kwasowo-zasadowej w stanach po zadziałaniu czynnika urazowego są wypadkową nasilenia wpływu wymienionych czynników i mogą mieć zatem różny charakter.

Przeważnie jednak, jeśli u chorego nie spotykamy się z wyraźnymi zaburzeniami przepływu krwi na obwodzie, niewydolnością oddechową, niedomogą nerek lub cukrzycą niewyrównaną, to w pierwszym okresie występuje skłonność do alkalozy.

Wynika to wówczas głównie z przewagi tych czynników, które są następstwem skurczenia objętości pozakomórkowej, działania aldosteronu i hiperwentylacji.

Pogłębia je jeszcze utrata na zewnątrz soku żołądkowego.

Dokładne jednak określenie stanu równowagi kwasowo-zasadowej organizmu wymaga zawsze odpowiednio przeprowadzonych badań laboratoryjnych (pH, PaCO2 HCOˉ3).

Ilość substratów i energii, jaką organizm otrzymuje w fazie katabolicznej zarówno z masy komórkowej, jak i tłuszczu, jest przeważnie wystarczająca dla utrzymania prawidłowej czynności ustroju, zwłaszcza po urazach o małym lub średnim nasileniu. Pomimo tego należy w tym czasie liczyć się z mniejszym lub większym niedoborem energetycznym, nie mającym dla ustroju istotnych ujemnych następstw.

U osoby prawidłowo odżywionej przed operacją, u której faza kataboliczna trwa 2—5 dni nie jest wymagane podanie energii dożylnie. Dłuższe 10—14-dniowe nawet częściowe głodzenie (tj. z podażą 10—20% roztworów glukozy w ilości 100—200 g glukozy na dobę) jest mniej ryzykowne niż całkowite odżywianie pozajelitowe (COP).

Przy długotrwałych procesach chorobowych, zwłaszcza łączących się z ogólnym zakażeniem oraz kiedy chory przez ponad 14 dni nie może przyjmować pokarmów drogą doustną, a wynikający stąd niedobór masy ciała przekracza 10—15%, istnieje potrzeba wdrożenia COP, tj. dożylnej podaży aminokwasów, energii, elektrolitów, mikroelementów i witamin.

BIBLIOGRAFIA:

„CHIRURGIA” pod redakcją Zdzisława Łapińskiego

PZWL 1984r

DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ

3



Wyszukiwarka