Postawy liturgiczne, Ruch Światło-Życie (oaza), Materiały formacyjne, Diakonia Liturgiczna (DL)


Temat: Eucharystia - wstęp. Gesty i postawy liturgiczne.

1. Przypomnienie - ogólnie o liturgii.

Kardynał Joseph Ratzinger, jeden z najwybitniejszych wsółczesnych teologów katolickich, od roku 1981 pełni urząd prefekta rzymskiej Kongregacji Nauki Wiary, powołanej do czuwania nad integralnością doktryny katolickiej. W swej twórczości od lat daje dowody szczególnego umiłowania tradycji liturgicznej Kościoła i przestrzega przed jej naruszaniem. Jego najnowsza książka "Duch liturgii" została przyjęta w świecie jako szkic odbudowy liturgii katolickiej.

Rzeczywista liturgia zakłada, iż Bóg odpowiada i objawia, jak mamy go czcić. Dla liturgii rzeczą zasadniczą jest "ustanowienie". Liturgia nie może wypływać z naszej fantazji bądź kreatywności, gdyż wówczas pozostawałaby wołaniem pozbawionym odzewu lub też byłaby jedynie samopotwierdzaniem. Zakłada ona konkretną "drugą Osobę", która ukazuje się nam i wytycza kierunek naszemu życiu.

Liturgia, która jest "robiona", opiera się na opinii i słowie człowieka; jest zbudowana na piasku i pozostaje pusta niezależnie od tego, jakim ludzkim kunsztem będzie się ją ozdabiać. Jedynie szacunek dla odgórności i zasadniczej niedowolności liturgii może zapewnić nam to, co jest naszą nadzieją: święto, w którym zbliża się do nas to, co wielkie, to, czego nie robimy sami, lecz otrzymujemy jako dar. Oznacza to zatem, że "kreatywność" nie może być autentyczną kategorią liturgiczną. Liturgia nie karmi się pomysłami jednostki czy jakichkolwiek grup planistycznych. Wprost przeciwnie, jest ona wtargnięciem Boga w nasz świat; wtargnięciem, które jest prawdziwym wyzwoleniem. Im pokorniej kapłani i wierni poddadzą się temu wtargnięciu Boga, tym bardziej "nowa", tym bardziej osobista i prawdziwa będzie liturgia. Liturgia będzie osobista, prawdziwa i nowa nie dzięki banalnym grom słownym, czy wynalazkom, lecz dzięki odwadze wyruszania w drogę do tego, co wielkie, co poprzez rytuał zawsze nas poprzedza i czego nigdy nie możemy całkowicie uchwycić.

2. Eucharystia - źródło i znaczenie.

(Tajemnica eucharystyczna jest prawdziwie ośrodkiem świętej Liturgii, a nawet całego życia chrześcijańskiego. Toteż Kościół pouczony przez Ducha Świętego usiłuje coraz bardziej ją pogłębiać i coraz intensywniej z niej żyć.
W naszych czasach święty Sobór Watykański II uwydatnił różne ważne aspekty tej tajemnicy.
Przez Konstytucję o świętej Liturgii przypomniał on niektóre rzeczy dotyczące natury i doniosłości Eucharystii; ustanowił dalej zasady rewizji obrzędów najświętszej ofiary Mszy św., by sprawowanie tej tajemnicy sprzyjało czynnemu i pełnemu uczestnictwu wiernych.

Z tego względu ostatnimi czasy niektóre aspekty tradycyjnej nauki o tej tajemnicy usilniej rozważa się tu i ówdzie w Kościele i z nową gorliwością przedstawia się pobożności wiernych, przy współudziale również studiów czy inicjatyw, głównie liturgicznych i biblijnych.
Konieczną jest więc rzeczą, aby z całej nauki zawartej w tych dokumentach brać normy praktyczne, celem pokazania, w jaki sposób lud chrześcijański winien odnosić się do tej tajemnicy, by zdobyć tę znajomość, którą Sobór ukazał Kościołowi.
Chodzi bowiem o to, by tajemnica eucharystyczna, w pełni rozważana w różnorakich swoich aspektach, ukazała się oczom wiernych w należytym sobie blasku a stosunki, które w myśl nauki Kościoła zachodzą wedle obiektywnego rozeznania między różnymi aspektami tej tajemnicy, torowały sobie drogę w życiu i umysłowości wiernych.)

Skąd wzięła się i czym jest Eucharystia?

Eucharystia, czyli Wieczerza Pańska została ustanowiona przez samego Zbawiciela i jest zarazem i nierozdzielnie:

- ofiarą, która utrwala ofiarę krzyża;
- pamiątką śmierci i zmartwychwstania Pana mówiącego: "Czyńcie to na moją pamiątkę" (Łk 22,19);
- świętą ucztą, w czasie której lud Boży przez przyjęcie Ciała i Krwi Pańskiej uczestniczy w dobrach ofiary paschalnej i wznawia nowe przymierze raz zawarte z ludźmi przez Boga w krwi Chrystusowej.

Sprawowanie Eucharystii dokonujące się we Mszy św. jest czynnością nie tylko Chrystusa, lecz także Kościoła. W niej bowiem Chrystus, utrwalając przez wieki w sposób bezkrwawy dokonaną na krzyżu ofiarę, poprzez posługę kapłanów ofiaruje się Ojcu na zbawienie świata.

Św. Jan Chryzostom uczy, że zgromadzenie eucharystyczne jest ciałem Chrystusa, tak iż ten, kto nie przychodzi na zgromadzenie, pomniejsza to ciało. W czasach prześladowań uczestniczenie w zgromadzeniu niedzielnym jest cechą rozpoznawczą chrześcijan i dowodem wiary, za którą ponoszą śmierć.

Jakie są formy obecności Chrystusa w liturgii?

- w słowie Bożym;

- pod postacią chleba i wina;

- w osobie kapłana;

- w znakach liturgicznych;

- w samym zgromadzeniu ( w śpiewie, modlitwie, wierze ludu Bożego).

3. Najważniejsze zasady, gesty i postawy liturgiczne.

Celebracja liturgii wymaga wewnętrznej jedności uczestników. Jest ona owocem działania łaski Bożej oraz świadomego wysiłku człowieka współpracującego z tą łaską. Wyraża się w zewnętrznych znakach takich jak postawy i gesty, modlitwy i śpiewy. (Ważną rolę odgrywają tutaj także miejsce celebracji, jego wyposażenie, szaty liturgiczne i inne.) Znaki te pochodzą bądź to z ustanowienia samego Chrystusa, bądź Kościoła, a także niektóre są wyrazem pobożności samych wierzących.

Najważniejsze znaki, pochodzące od Chrystusa i Kościoła, w czasie celebracji liturgicznej stają się skutecznym narzędziem udzielanej nam przez Boga łaski oraz stanowią formę odpowiedzi Bogu ze strony Kościoła, czyli kultu. Powinny być wykonane w duchu Kościoła, któremu skarb liturgii został przekazany. Wymaga to wiary właściwej Kościołowi, a jednocześnie staje się dla uczestników właściwym miejscem jej pogłębienia. Włączając się świadomie, dobrowolnie i pobożnie w rytm celebracji sprawowanej w Kościele, uczestnik staje w centrum wydarzeń zbawczych, przyczynia się do wzrostu chwały Bożej i umacnia jedność samego Kościoła.

(Podczas odprawiania Mszy wierni tworzą społeczność świętą, lud nabyty przez Boga i królewskie kapłaństwo, aby dziękować Bogu, składać w ofierze niepokalaną Hostię nie tylko przez ręce kapłana, ale razem z nim, i uczyć się składania samych siebie w ofierze. Niech się tedy starają okazać to przez głęboką pobożność i miłość względem braci, którzy uczestniczą w tej samej akcji liturgicznej.)
Niech się też wystrzegają wszelkiego indywidualizmu i wyróżniania się, pamiętając o tym, że mają wspólnego Ojca w niebie i że wobec tego wszyscy są sobie braćmi. Niech więc tworzą jedno ciało, niech słuchają Słowa Bożego, czy też gdy bicrą udział w modlitwach i w śpiewie, a szczególnie gdy wspólnie składają ofiarę i wspólnie przystępują do stołu Pańskiego. Jedność tę dobrze ukazuje wspólne zachowanie tych samych gestów i tej samej postawy ciała.
Niech zatem wierni z radością służą ludowi Bożemu ilekroć się ich zaprasza do pełnienia jakiejś szczególnej funkcji liturgicznej ( OWMR 62).

Pierwszą rzeczą w naszym przeżywaniu liturgii jest przeżycie obecności Boga w znakach i obrzędach liturgicznych.

Nie stanie się tak, gdy np.

Stanie na ambonie kapłan i uroczyście proklamuje Ewangelię, a potem zamknie tę Ewangelię, położy ją na bok i zaczyna mówić kazanie, które nie ma nic wspólnego z tym czytanym przed chwilą słowem Bożym - zupełnie ignoruje Chrystusa, Jego obecność w słowie. Zamiast być tylko pokornym sługą słowa Bożego, to on głosi swoje różne mądrości, ciekawe może nawet, oryginalne myśli. A potem w końcu, żeby potwierdzić, że w gruncie rzeczy Pan Jezus też tak myśli, kilka cytatów z Ewangelii doda.

I tak jest również w innych sprawach, że Bóg jest po prostu nieobecny w danym zgromadzeniu liturgicznym, bo nikt nie traktuje poważnie słowa, nikt nie traktuje poważnie spotkania z Chrystusem w tym zgromadzeniu.

Inny dowód braku wiary i poważnego traktowania liturgii, to jest bezmyślność w dobieraniu tekstów liturgicznych, czytań, śpiewów. Bo jeżeli mamy świadomie przeżywać liturgię, to tutaj każde słowo się liczy, za każde słowo trzeba brać odpowiedzialność. Nie można tak, jak się to teraz dzieje: pieśni dobierane byle jak, co do głowy przyjdzie. Wszystko razem: pomieszanie z poplątaniem. Nie ma żadnej myśli przewodniej, jakiejś jasnej wizji. Bo nikt się nad tym nie zastanawia, nikt się nie wysila. Liturgia to jest taka godzina, gdzie każdy może powiedzieć byle jakie pobożne słowa, wykonać jakiekolwiek pieśni, wszystko razem pomieszane, bez głębszego sensu. Nie traktujemy poważnie tej sprawy. Dlatego też ona na nikogo nie działa. Liturgia nie przemienia człowieka.

To wszystko razem jest jakieś bezduszne, słabe, martwe, dlatego, że niestety jeszcześmy nie doszli do zrozumienia tajemnicy liturgii tak, jak nam ukazał II Sobór Watykański. Żeby to była prawda, trzeba wysiłku, modlitwy, rozważania, studiów.

Jeżeli zgromadzenie liturgiczne jest potraktowane poważnie i od strony tych, którzy je przygotowują i tych, którzy w nim uczestniczą, kiedy jest ten wspólny wysiłek, jeżeli zwraca się uwagę na każdy szczegół, jeżeli we wszystkim jest ład, porządek, jeżeli u podstaw wszystkiego jest jakaś myśl i sens, to wtedy całość staje się pewnym przeżyciem obecności Boga wśród nas. I wtedy liturgia staje się naprawdę czymś wielkim dla nas, głębokim i radosnym przeżyciem. Wtedy ze zgromadzenia liturgicznego wychodzi nowy człowiek.

I nie ma naprawdę sprawy pilniejszej w życiu Kościoła niż dobre ukształtowanie, przygotowanie, przeżycie liturgii. Dla kapłanów i ich pomocników nie ma ważniejszego zadania nad należyte przygotowanie i kształtowanie liturgii w ramach lokalnego Kościoła. Bo nie znajdziemy lepszego sposobu do budowania, urzeczywistniania Kościoła wśród nas, żywego Kościoła, jak właśnie w liturgii.

Mówiąc o gestach liturgicznych, mamy tu na uwadze znaki i symbole związane z ludzkim ciałem, o ile staje się ono środkiem wyrazu pewnych duchowych rzeczywistości. Wewnętrzne postawy religijne odpowiadają z natury pewnym akcjom liturgicznym. Postawy czy gesty muszą stać się wyrazem zewnętrznym osobowych i osobistych relacji do Boga. Akty wewnętrzne uczestników liturgii mają więc istotne znaczenie i bez ich należytego pielęgnowania i wychowywania liturgii zawsze będzie groziło niebezpieczeństwo wypaczenia w kierunku skostniałego rytualizmu, litery bez ducha.

Liturgia polega na uobecnianiu Bożego wezwania w słowie i w sakramencie, które ma wyzwolić naszą odpowiedź, odpowiedź naszej wiary. Poprzez te znaki, w których Chrystus staje się obecny wśród nas, mamy spotkać się z Nim, wejśc z Nim w bezpośredni, żywy kontakt, nawiązać z Nim dialog. Dlatego też cała liturgia jest martwa, jest właściwie bezowocna i bezskuteczna, jeżeli tylko są sprawowane pewne ceremonie i znaki, a nie dokonuje się poprzez te obrzędy wejście każdego z nas w sposób osobowy, wewnętrzny, w kontakt z Bogiem. Niestety liturgia bardzo często jest tak sprawowana w naszych kościołach, że jest po prostu martwa. Są jakieś obrzędy, recytuje się jakieś formuły, coś tam kapłan czyni przy ołtarzu, większość ludzi niewiele z tego rozumie. Ludzie zajmują się w czasie liturgii czy to osobistą modlitwą, czy stoją biernie i czekają aż się to skończy, albo też włączają się do wspólnego śpiewu, ale tylko powierzchownie. Wstają wspólnie, siadają, czy klękają, wykonują pewne ceremonie, ale dlatego, że tak robią wszyscy, albo, że ktoś dyryguje tymi postawami. Otóż bardzo łatwo liturgia może stać się czymś martwym, jakimś rytualizmem bezdusznym.

Jakie postawy przyjmujemy w liturgii?

W liturgii przyjmuje się zasadniczo trzy postawy: stojącą, siedzącą i klęczącą. Mają one swoje naturalne znaczenie, które zadecydowało o przyjęciu ich w konsekwencji do liturgii świętej. Poprzez udział w świętym misterium zbawienia te zwykłe postawy ludzi zostały naznaczone znamieniem świętości. Każda z nich jest znakiem czynnego uczestnictwa człowieka w dziele zbawienia dokonywanym w liturgii przez Boga i odpowiedzią na Jego objawienie się. Stają się znakami liturgicznymi, które wyrażają i pogłębiają wiarę wiernych, budują ich miłość i jedność w Mistycznym Ciele Chrystusa.

Postawa stojąca jest tradycyjną postawą chrześcijan; pierwsi chrześcijanie najczęściej się modlili stojąc. Postawa stojąca przypomina bowiem, że w sakramencie chrztu razem z Chrystusem "powstaliśmy z martwych" i że jesteśmy przeznaczeni do pełnego zmartwychwstania z ciałem i duszą w dzień ostateczny.

Postawa stojąca jest zasadniczą postawą w liturgii. Jest znakiem szacunku oraz świadomego uczestnictwa i zaangażowania, a nie biernej tylko obecności.

Jest także znakiem spełniania kapłańskiej posługi przez modlitwę i składanie ofiary oraz znakiem wolności, którą obdarza Chrystus przez swoje zmartwychwstanie. W postawie stojącej wyraża się również czuwanie w oczekiwaniu na przyjście Pana.

Ta zewnętrzna postawa nie może być urzędowa i sztuczna. Powinno ją przenikać odpowiednie nastawienie ducha. Ma wyrażać szacunek i cześć wobec Chrystusa i Jego tajemnic, ma być znakiem gotowości do wykonania zleconych nam zadań.

Liturgiczna postawa stojąca posiada dwie cechy charakterystyczne:

- ciało i głowa wyprostowane,

- ręce złożone na wysokości piersi (w niektórych wypadkach ręce mogą być inaczej ułożone, szczególnie ręce kapłana. Nigdy jednak nie są skierowane w dół, lecz w górę, ku Bogu).

Postawa siedząca wyraża skupienie, sprzyja słuchaniu i rozważaniu usłyszanego słowa Bożego (najlepiej wiedzą o tym uczniowie i studenci).

Kiedy więc w czasie Mszy św. siadamy, nie znaczy to, że nadeszła "chwila odpoczynku". Siadamy w tym celu, aby lepiej słuchać, aby więcej zapamiętać, aby doskonalej rozważyć słowo, które Bóg do nas kieruje.
Powinna to być postawa człowieka "zasłuchanego", ale pozostającego w postawie pełnej szacunku. Trzeba usiąść prosto, nogi oprzeć swobodnie na ziemi, a ręce na kolanach, oddychać spokojnie i równo, nie rozglądać się.
Tej zewnętrznej postawie skupienia i uwagi winno towarzyszyć otwarcie serca i gotowość do przyjęcia nauki.

Z podobnym nastawieniem uczestniczymy we wspólnym śpiewie lub recytacji psalmów Liturgii godzin. Nasza modlitwa ma wtedy szczególnie medytacyjny charakter, ponieważ psalmy są natchnionym słowem Bożym.
Postawa siedząca może także uświadamiać człowiekowi bliskość Chrystusa, który codziennie ze swymi uczniami zasiadał do stołu. Dziś także zaprasza do swego stołu wszystkich, którzy w Niego wierzą. Jest więc ona również znakiem królewskiej godności i zasiadania do uczty.

Postawa klęcząca jest to przede wszystkim postawa adoracyjna. W ten sposób człowiek pragnie wyrazić swoją małość w obliczu Boga i pragnie wyznać, że Bóg jest Panem i Królem. Postawa klęcząca jest także postawą błagalną oraz wyrazem pokuty. Jak celnik bijący się w piersi, stajemy przed Bogiem skruszeni, świadomi naszych win. Postawa ta łączy się z niskim pochyleniem głowy, biciem się w piersi i innymi znakami żalu.

Hebrajczycy uważali kolana za symbol siły; zgięcie kolan jest zatem ugięciem naszej siły przed żywym Bogiem, uznaniem tego, że wszystko, czym jesteśmy, od Niego pochodzi. Gest ten pojawia się w istotnych miejscach ST jako wyraz uwielbienia (np. 2 Krn 6,13;Ezd 9,5).

W opowieści, którą przytacza w swojej Historii Kościelnej Euzebiusz z Cezarei, czytamy, że św. Jakub, pierwszy biskup Jerozolimy i przywódca Kościoła judeochrześcijańskiego miał kolana zgrubiałe jak wielbłąd, gdyż stale klęcząc, uwielbiał Boga i błagał o przebaczenie dla swojego ludu.

Opowiadanie zaczerpnięte z apoftegmatów Ojców Pustyni mówi o tym, jak to diabeł został zmuszony przez Boga do pokazania się niejakiemu opatowi Apollonowi. Diabeł był czarny, brzydki, o przerażająco wątłych członkach, przede wszystkim jednak nie miał kolan.

Niezdolność klęczenia okazuje się zatem istotą elementu diabolicznego.

W liturgii mają miejsce również:

prostratio - upadanie na twarz wobec zniewalającej mocy Boga (w liurgii Kościoła dzisiaj w Wielki Piątek i przy święceniach wyższych).

gonypetein - gest padania do stóp (Mk 1,40;10,17; Mt 17,14;27,29).

proskynein - słowo używane dla oddania czci na kolanach ( w NT pojawia się 59 razy z czego 24 razy w Apokalipsie).

Najważniejsze gesty liturgiczne to: ukłon (pochylenie głowy i pochylenie ciała), przyklęknięcie, przejście i gesty rąk.

Przy poczyleniu głowy ciało pozostaje wyprostowane, a lekko skłania się tylko głowę; ręce powinny być złożone. Lekki skłon głowy wykonujemy:

- wymawiając imiona trzech osób Boskich, imię Jezusa, Najśw. Maryi Panny i świętego, na którego cześć odprawia się Mszę św.;

- wskazany jest taki ukłon przed czynnością liturgiczną i po jej zakończeniu(por. CE 68. 70. 91);

- przyjmując błogosławieństwo.

Pochylenie ciała wykonujemy głęboko, całym tułowiem, a ręce trzymamy złożone. Ukłon taki kapłan wykonuje w czasie niektórych modlitw mszalnych. Razem z kapłanem wykonujemy go w następujących okolicznościach:

- w czasie wyznania wiary na słowa "I za sprawą Ducha Świętego";

- oddając cześć ołtarzowi, na którym nie ma Najświętszego Sakramentu;

- przed czynnością okadzenia i po jej zakończeniu (CE 91).

Nie czynią ukłonu, ani nie przyklękają ministranci, którzy niosą krzyż, świece i księgę Ewangelii (CE 70).

Przyklęknięcie jest znakiem, który wyraża na zewnątrz wolę i pragnienie człowieka, aby Bogu oddać cześć, aby zbliżając się do Niego przywitać Go lub pożegnać w sposób najbardziej właściwy. Jest ono znakiem uniżenia się człowieka i oddania czci Bogu. Jest nim jednak tylko wtedy, gdy jest wykonane właściwie.

Przyklękamy tylko przed Najświętszym Sakramentem oraz przed krzyżem od jego adoracji w Wielki Piątek do rozpoczęcia Wigilii Paschalnej.

Przyklękając należy pamiętać o następujących uwagach:

Gesty rąk odgrywają w liturgii niezwykle ważną rolę. Przez odpowiednie ułożenie rąk człowiek może lepiej wyrazić radość, uwielbienie, dziękczynienie, prośbę, żal i inne swoje wewnętrzne przeżycia. Poprzez ręce człowiek najczęściej świadczy dobro drugiemu człowiekowi, poprzez gesty rąk pełniej wyraża także swoją wiarę i miłość do Boga.
Wszystkie gesty rąk należy wykonywać w sposób czytelny i poprawny.

Szczególną uwagę należy zwrócić na następujące gesty:

4. Najważniejsze zasady liturgiczne. Części Mszy św.

(Z jakich części składa się Msza św.?

Z liturgii Słowa, Eucharystii i liturgii Uczty.

Dwie części, z których w pewnym stopniu składa się Msza św., mianowicie Liturgia Słowa i Liturgia eucharystyczna, tak ściśle wiążą się ze sobą, że stanowią jeden akt kultu. Nie powinno się przystępować do stołu Chleba Pańskiego, jeżeli nie było się u stołu Jego słowa. (Instrukcja Inestimabile Donum))

Jakie są trzy główne przymioty dobrego i owocnego uczestnictwa we Mszy świętej?

Uczestnictwo to powinno być: świadome, czynne i pełne. Takiego uczestnictwa "pragnie Kościół", "domaga się sama natura akcji liturgicznej" i do takiego uczestnictwa "lud Boży na mocy chrztu jest uprawniony i zobowiązany".

Do najważniejszych zasad liturgicznych dotyczących wszystkich wiernych należą:

- posłuszeństwo wobec osoby odpowiedzialnej za liturgię (kapłan, ceremoniarz, animator lit.);

- jedność postaw (jest ona znakiem wspólnoty i jedności zgromadzenia, wyraża bowiem, a zarazem wywiera wpływ na myśli i uczucia uczestników).



Wyszukiwarka