DOWCIPASY - Na dobry poczatek weekendu, Fakty na czasie 2011 roku


Na dobry początek weekendu

1. Dwóch gejów uprawia sex. Nagle jeden mówi:

- Wiesz... musiałem dzisiaj zrobić test na AIDS.

- I dopiero teraz mi o tym mówisz??!!

- Coś ty... żartowałem, lubię jak ci się dupa kurczy!!!

2. Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest ogólnie w złej kondycji fizycznej. Doktor poddał go całej serii badań, po czym mówi:

- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.

- A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet.

3. Chłopak do dziewczyny:

- Kochanie chodź pójdziemy pooglądać gwiazdy!

- Bez prezerwatywy, nie będę oglądać

4. Maryśka i Jasiek mieli się pobrać. Ale ślub miał być w dość odległym terminie, a Maryśka ni cholery nie chciała "dać" Jaśkowi przed ślubem. Pewnego wieczora, kiedy Jasiek był tak nabuzowany, że nawet spodnie w szwach mu od ciasnoty puszczały mówi do niej:

- Maryśka, ja już nie wytrzymam, dałabyś już teraz, choć raz.

- Nie! Dopiero po ślubie, jestem dziewicą i taką chcę dotrwać do ołtarza.

- Ale raz, malutki tylko no zlituj się, bo od polucji nocnych niemal topię się.

- Nie, powiedziałam - po ślubie.

- Ale to może tylko tak posmyrać, może tylko bym tak na 1/4 gwizdka, tylko koniuszek bym zamoczył. Błonki nie przerwę, obiecuję.

- Hmm, no jak nie przerwiesz, i tylko 1/4 to może w sumie mogłabym się zgodzić.

No tylko gdzie?

- A w stajni,konie już śpią, więc miejsce się znajdzie..

- No niech będzie.

Poszli do stajni wzięli snopek siana i zaczynają. Jasiek męczy się i męczy na te 1/4 gwizdka. Maryśce błogo do tego stopnia, że nogi prawie szpagat wykonują. Jęczą i jęczą, Jasiek jak obiecał uważa, tylko leciutko smyra. W końcu Maryśka z mgłą w oczach, obejmując go łydkami wokół mówi:

- oj Jasiek Jasiek...A żeby cię tak teraz koń w dupę kopnął...

5. Tata do synka:

- Synku jedz.

- Tato ja jem.

- Nie synku, Ty wpierdalasz!

6. Do szkoły podstawowej przychodzi prezydent Kaczyński. Pozwala dzieciom na zadawanie pytań.

Zgłasza się mały Michaś.

- Ja mam trzy pytania.

Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?

Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację?

Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?

Pan prezydent zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek.

Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły, Piotruś podniósł rękę.

- Ja mam pięć pytań do pana prezydenta.

Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?

Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację?

Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?

Po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej?

I po piąte: co się stało z małym Michasiem?

7. Przychodzi rusek do burdelu. Zamawia panienkę. Patrzy na nią a panienka całkowicie wygolona. Lekko niezadowolony pyta:

- A wełna, gdie?!

- A ty co?! Przyszedłeś tu popierdolić czy na drutach robić?!

8. Wizyta w Zoo:

- Tato, dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?!

- Uspokój się synku, to dopiero kasa...

9. Żona do męża:

- Pamiętasz, jak w "Nagim Instynkcie" Sharon Stone nogę na nogę zakładała podczas przesłuchania?

- Pamiętam, no i co?

- A o naszej rocznicy to żeś chuju, zapomniał!

...i na deser

10. Młody ksiądz po raz pierwszy usiadł w konfesjonale. Na spowiedź przyszła

dziewczyna:

- Proszę księdza robiłam loda mężczyźnie.

Zestresowany ksiądz nie wie co powiedzieć, szybko wybiega z konfesjonału do stojących obok ministrantów i pyta:

- Co proboszcz daje za zrobienie loda?

- Snickersa i Cocacolę...



Wyszukiwarka