decyzja nalezy do ciebie, elementy socjoterapii, konspekty i scenariusze


I fragment
SPOTKANIE

 

Nadchodził letni, czerwcowy wieczór. Było już po klasyfikacji i wystawianiu ocen, kończył się rok szkolny (nareszcie!), a wakacje były tuż, tuż.
Grupka 13-latków postanowiła spędzić czas na boisku. Bartek, Wojtek, Arek i Damian już od godziny grali w piłkę nożną. Po strzeleniu kolejnego gola Damian powiedział:
- Słuchajcie, koniec, ja mam dość!
Chłopcy usiedli na ławce. Arek dostrzegł stojącą po drugiej stronie ulicy grupkę młodzieży:
- Patrzcie, czy to nie Anka i Dagmara z naszej klasy? Chodźmy do nich!
- E, ale one nie są same… Gadają z jakimiś kolesiami… - skrzywił się Wojtek. - Ciekawe, kto to? Może podejdziemy, co?
- Niee, daj spokój. Co będziemy się pchać?! - odparł Damian.
- No co ty, zawsze można pogadać. - Arek był wyraźnie zainteresowany.
- Nie, ja się wolę tam nie pakować. - Damian nie był przekonany.
- Damian, spoko, nie peniaj. Pogadamy, zobaczymy, może to fajni goście. - Wojtek wyraźnie chciał podejść do dziewczyn.

 

Czy chłopcy powinni się przyłączyć do tego towarzystwa?
Odpowiedź i decyzja należy do Ciebie.

 

TAK   czy   NIE?

TAK
II fragment
TOWARZYSTWO

 

Chłopcy podeszli do grupy, w której były ich koleżanki. Dziewczyny przedstawiły ich swoim znajomym. Okazało się, że są to o rok od nich starsi gimnazjaliści z sąsiedniej miejscowości. Zachowywali się na luzie, głośno się śmiali, opowiadali dowcipy, przeklinali. Ance i Dagmarze najwyraźniej to imponowało, bo wpatrywały się w nich jak w obraz... Ale ich koledzy z klasy najwyraźniej czuli się nieswojo.
W pewnym momencie jeden ze starszych chłopaków wyjął z kieszeni paczkę papierosów. Poczęstował nimi swoich kolegów i dziewczyny (wszyscy zapalili papierosy z taką wprawą, jakby robili to od dawna), a potem zapytał chłopców:
- A wy co, nie chcecie zajarać? No bierzcie! Od tego się przecież nie umiera.
Chłopcy spojrzeli na siebie, nie bardzo wiedząc, co mają odpowiedzieć. Przez ich głowy przebiegały gorączkowe myśli:
„Jak nie zapalę, wyjdę na cieniasa”.
„Ale jak to się robi? Nigdy nie próbowałem. Będą mieli ze mnie bekę”.
„Ale jestem głupek! Nawet nie wiem, jak się przypala papierosa”.
„Co sobie pomyślą o nas dziewczyny?”
„Prędzej czy później i tak muszę spróbować, a teraz jest dobra okazja. Tylko jeden raz, nic się nie stanie”.

 

Czy chłopcy powinni się poczęstować papierosami?
Decyzja należy do Ciebie

 

TAK   czy   NIE?

 

NIE
II fragment
TOWARZYSTWO

 

Chłopcy postanowili się nie przyłączać do swoich koleżanek. Ale za to dziewczyny rozpoznały ich z daleka i wraz ze swoimi kolegami podeszły do chłopaków. Anka i Dagmara przedstawiły ich swoim znajomym. Okazało się, że są to o rok od nich starsi gimnazjaliści z sąsiedniej miejscowości.
- Hej! Co tak siedzicie? Już prawie wakacje, a wy ciągle przy starej budzie? Chodźcie, mamy tu coś ekstra.
W tym momencie jeden z gimnazjalistów wyjął z kieszeni paczkę papierosów. Poczęstował nimi swoich kolegów i dziewczyny (wszyscy zapalili papierosy z taką wprawą, jakby robili to od dawna), a potem zapytał chłopców:
- A wy co, chcecie zajarać? Śmiało, bez krępacji. Od tego się przecież nie umiera.
Chłopcy spojrzeli na siebie, nie bardzo wiedząc, co mają odpowiedzieć. Przez ich głowy przebiegały gorączkowe myśli:
„Jak nie zapalę, wyjdę na cieniasa”.
„Ale jak to się robi? Nigdy nie próbowałem. Będą mieli ze mnie bekę”.
„Ale jestem głupek! Nawet nie wiem, jak się przypala papierosa”.
„Co sobie pomyślą o nas dziewczyny?”
„Prędzej czy później i tak muszę spróbować, a teraz jest dobra okazja. Tylko jeden raz, nic się nie stanie”.
„To tylko jeden, jedyny raz, nic się nie stanie, rodzice się nie dowiedzą”.

 

Czy chłopcy powinni poczęstować się papierosami?
Decyzja należy do Ciebie.

 

TAK   czy   NIE?

TAK
III fragment
PODJĘTA DECYZJA

 

Nasi bohaterowie ulegli namowom i zapalili. Dusząc się i kaszląc, udawali, że to nie pierwszy papieros w ich życiu. Nie uszło to uwadze nowych kolegów, którzy wymienili znaczące spojrzenia i uśmiechnęli się kpiąco do siebie.
Arek, Wojtek, Damian i Bartek nie czuli się dobrze w tym gronie. Zbliżał się zmierzch, a oni powinni wracać do domu, ale nie wiedzieli, jak opuścić to towarzystwo. W końcu Arek wymyślił wymówkę, że musi się zaopiekować młodszą siostrą. Chłopcy pożegnali się więc z nowymi znajomymi i nareszcie zostali sami.
- Ależ to ohyda! - skrzywił się Bartek.
- Jak ludzie mogą palić? Mój starszy chyba nie ma smaku ani węchu! - nie dowierzał Damian.
- A co będzie, jak matka coś poczuje? Ona nie pali i od razu się zorientuje, a wiecie, jaka jest! - Arek był już bardzo zaniepokojony.
- No właśnie, a moja mama? Tata zawsze mówi, że potrafi wyczuć wszystko, nawet pismo nosem! Będę miał szlaban! - Wojtek też się nieźle przestraszył.
- E tam, nic nie poznają. Zaraz po przyjściu do domu umyję zęby i się przebiorę. - Arek zaczął już kombinować, jak wybrnąć z tej sytuacji.
- No dobra chłopaki, zwijamy się, bo już noc. Spadamy do domu.
Wchodzącego do domu Arka dopadł brat:
- Arek, znowu zapomniałeś o imieninach mamy! Idź szybko i złóż jej życzenia!
Teraz Arek naprawdę się przeraził i poczuł, jak mu miękną kolana... Mama stała uśmiechnięta i czekała na niego... Podszedł do niej i trochę zakłopotany złożył życzenia. Mama objęła go i pocałowała... Nagle uśmiech zniknął z jej twarzy:
- Arek! Ty paliłeś?! Co to ma znaczyć?!
Mama z przerażeniem patrzyła na Arka. Do pokoju zajrzał zaciekawiony tata i brat. Arek miał ochotę zapaść się pod ziemię. Niestety, trzeba było ponieść konsekwencje swojej decyzji.
Cała rodzina oczekiwała wyjaśnień. Jedyną myślą, jaka przyszła Arkowi do głowy, było skłamać i powiedzieć, że trochę od niego czuć papierosami, bo był u kolegi i tam przesiąkł zapachem dymu.

 

Czy Arek powinien skłamać?
Decyzja należy do Ciebie.

 

TAK   czy   NIE?

NIE
III fragment
PODJĘTA DECYZJA

 

Chłopcy odmówili.
- Patrzcie, jakie cieniasy! Anka, z kim wy chodzicie do klasy?! Gdzie oni się uchowali? Pewnie całymi dniami siedzą i wkuwają! Spadajmy!
Chłopcy zostali sami... Byli czerwoni ze złości, ale też i ze... wstydu. Tak, wstydzili się, że są tacy niedorośli. Pierwszy odezwał się Arek:
- Anka jest taka fajna! Nigdy się ze mną nie umówi, jak będę takim tchórzem!
- Co się łamiesz. Każdy robi, co chce! - odparł Damian.
- A w ogóle to jak się przekonać, jak to smakuje, skoro nie można spróbować? - powiedział Bartek.
- Wiecie co, mam pomysł: chodźcie, sami sobie kupimy paczkę na spółę i spróbujemy... Nikt się nie dowie! - Arek miał już nowy plan.
Jak postanowili, tak zrobili. Trochę niepewnie wyciągnęli papierosy i zapalili.
- Ależ to ohyda! - skrzywił się Bartek.
- Jak ludzie mogą palić? Mój starszy chyba nie ma smaku ani węchu! - nie dowierzał Damian.
- A co będzie, jak matka coś poczuje? Ona nie pali i od razu się zorientuje, a wiecie, jaka jest! - Arek był już bardzo zaniepokojony.
- No właśnie, a moja mama? Tata zawsze mówi, że potrafi wyczuć wszystko, nawet pismo nosem! Będę miał szlaban! - Wojtek też się nieźle przestraszył.
- E tam, nic nie poznają. Zaraz po przyjściu do domu umyję zęby i się przebiorę. - Arek zaczął już kombinować, jak wybrnąć z tej sytuacji.
- No dobra chłopaki, zwijamy się, bo już noc. Spadamy do domu.
Wchodzącego do domu Arka dopadł brat:
- Arek, znowu zapomniałeś o imieninach mamy! Idź szybko i złóż jej życzenia!
Teraz Arek naprawdę się przeraził i poczuł, jak mu miękną kolana... Mama stała uśmiechnięta i czekała na niego... Podszedł do niej i trochę zakłopotany złożył życzenia. Mama objęła go i pocałowała... Nagle uśmiech zniknął z jej twarzy:
- Arek! Ty paliłeś?! Co to ma znaczyć?!
Mama  z przerażeniem patrzyła na Arka. Do pokoju zajrzał zaciekawiony tata i brat. Arek miał ochotę zapaść się pod ziemię. Niestety, trzeba było ponieść konsekwencje swojej decyzji.
Cała rodzina oczekiwała wyjaśnień. Jedyną sensowną myślą, jak przyszła Arkowi do głowy, było skłamać i powiedzieć, że trochę od niego czuć papierosami, bo był u kolegi, którego rodzice palili.

 

Czy Arek powinien powiedzieć prawdę?
Decyzja należy do Ciebie.

 TAK   czy   NIE?

TAK
IV fragment
KONSEKWENCJE

 

- To nieprawda, że paliłem! Byłem u kolegi, żeby pożyczyć grę. No i dlatego trochę śmierdzę papierosami - skłamał Arek.
Tata i brat podeszli do Arka.
- Co się dzieje?
- Jak to, co! - Mama była bardzo zdenerwowana. - Palił papierosy!!!
- Nie paliłem! Tylko ubranie mi śmierdzi!
Tata zastanowił się przez chwilę...
- Powiedz mi, Aruś, u jakiego kolegi ty byłeś? Zdaje się, że żaden twój kolega nie pali...
- Rozmawiałem z Jackiem, naszym sąsiadem, chciałem od niego pożyczyć grę komputerową, a u niego był wujek, który strasznie palił. Dlatego tak śmierdzę papierosami - Arek dalej kłamał jak z nut.
- Nie powinieneś przebywać wśród osób palących, bo sam stajesz się biernym palaczem. Mama chyba przesadza... Jest taka przewrażliwiona na waszym punkcie... - Najwyraźniej tata dał się przekonać. Ale mama długo nie mogła się uspokoić... Arek wiedział, że mu nie uwierzyła.
Szczerze mówiąc, nie czuł się dobrze w tej sytuacji. Czuł, że mama będzie go teraz bacznie obserwować. No i było mu głupio, że ją okłamał.
Czy było warto?...

NIE
IV fragment
KONSEKWENCJE

- Tak, mamo, paliłem papierosa - przyznał się Arek cicho.
Mama aż usiadła z wrażenia. Do pokoju wszedł tato i brat.
- Co się dzieje? - zapytali.
- Arek zapalił dziś pierwszego papierosa! Już!!! Mając zaledwie 13 lat...
- Mamo! To się naprawdę nie powtórzy! Przysięgam! Wszyscy koledzy palili! - Arkowi zrobiło się tak głupio, że zamilkł i już nic nie powiedział.
- To, że wszyscy palili, nie jest dla ciebie żadnym usprawiedliwieniem! - Tata naprawdę się zdenerwował. Brat uciekł do swojego pokoju.
- Słuchaj synu, strasznie nas dziś zawiodłeś. - Tata był wyraźnie zmartwiony. - Pokazałeś, że nie można ci ufać. No, trudno. Konsekwencje tego będą takie, że będziemy cię teraz uważnie obserwować. Nie dziw się też, jak ciągle będziemy pytać, gdzie idziesz i z kim. Będziesz też musiał wcześniej wracać do domu. Wszyscy popełniają błędy, ale najważniejsze jest, żeby wyciągnąć z nich naukę.
Mama, gdy już się uspokoiła, wysłuchała przeprosin Arka, a potem długo przeglądali „Encyklopedię zdrowia”, rozmawiając o skutkach palenia i wpływie nikotyny na młody organizm.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
KONSPEKT ZAJĘĆ ŚWIETLICOWYC styczen, elementy socjoterapii, konspekty i scenariusze
scenariusz na hospitację droga listu, elementy socjoterapii, konspekty i scenariusze
Scenariusz imprezy prozdrowotnej, elementy socjoterapii, konspekty, scenariusze zajęć dla dzieci i m
KONSPEKT ZAJĘĆ ŚWIETLICOWYCH, elementy socjoterapii, konspekty i scenariusze
KONSPEKT ZAJĘĆ ŚWIETLICOWYC2(1), elementy socjoterapii, konspekty i scenariusze
scenariusz hospitacyjny, elementy socjoterapii, konspekty i scenariusze
scenariusz zajęć swietlicowychwykonujemy króla śmieci, elementy socjoterapii, konspekty i scenariusz
decyzja nalezy do ciebie
Na ziemi decyzja należy do ciebie a co potem
spacer z panią jesienią, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, konspekty i scenariusze
scenariusz zajeć dla dzieci 3- letnich , Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, konspekty i scenari
inscenizacja -wszytkiie gr. Polska, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, konspekty i scenariusze
20070124 Dzień babci i dziadka, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, konspekty i scenariusze
dobre zachowanie - zawody czystej wody, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, konspekty i scenariu
JESIENNE SPOTKANIE, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, konspekty i scenariusze
Dentystyczna przygoda pewnej Baby Jagi, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, konspekty i scenariu
Jak ubieramy się jesienią, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, konspekty i scenariusze

więcej podobnych podstron