GENERALNA STRUKTURA ROZUMIENIA SPRAWY SĄDOWEJ, studia


GENERALNA STRUKTURA ROZUMIENIA SPRAWY SĄDOWEJ

Stosowanie prawa - określenie przez upoważniony organ państwowy konsekwencji prawnych pewnego stanu faktycznego. Wynikiem stosowania prawa jest sformułowanie konkretnych i indywidualnych norm, opartych na generalnych i abstrakcyjnych normach systemu prawnego.

Zarówno sama czynność stosowania prawa, jak i sformułowany w jej wyniku dokument nazywane bywają aktem stosowania prawa.

Od stosowania prawa odróżnia się tworzenie prawa (formułowanie generalnych
i abstrakcyjnych norm prawnych przez organy państwowe), przestrzeganie prawa (świadome zachowanie dowolnego podmiotu zgodnego z obowiązującymi normami prawnymi), oraz realizowania prawa (nieświadome zachowanie zgodne z obowiązującymi normami).

W zależności od rodzaju podmiotu stosującego prawo, wyróżnia się sądowe
i administracyjne stosowanie prawa. Administracyjne stosowanie prawa to wydawanie decyzji w oparciu o akty prawne. Sądowe stosowanie prawa to wydawanie orzeczeń sądowych.

  1. Ustalenie stanu faktycznego, czyli zebranie materiału dowodowego o faktach,
    z którymi mają być wiązane skutki prawne,

  2. Odpowiedź na pytanie, czy i jakie przepisy i ewentualnie zawarte w nich normy odnoszą się do ustalonego stanu faktycznego,

  3. Interpretacja obowiązujących przepisów prawnych w celu ustalenia znaczenia normy prawnej,

  4. Subsumpcja,

  5. Wydanie aktu zawierającego decyzję.

Wyrokowanie czy to w sprawach cywilnych czy karnych opiera się na dwóch rodzajach powiązanych ze sobą rozumowań:

  1. na rozumowaniach zmierzających do ustalania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia danej sprawy

  2. oraz na wyszukiwaniu istotnych dla jej rozstrzygnięcia norm prawnych, ustalonych drogą wykładni wiążących przepisów prawnych

Ogólne biorąc, sąd ustala pewne fakty i stwierdza, że należą one do zastosowania pewnej obowiązującej normy. Krok myślowy, w którym stwierdza się, że dany przypadek jest jednym z tych przypadków, do których odnosi się określona norma prawna, nazywa się aktem subsumpcji.

Subsumpcja polega na podciągnięciu opisanego stanu faktycznego rzeczy pod pewien wzorzec: normatywny stan rzeczy, ujęty w normie prawnej. W wyniku tej subsumcji organ stosujący prawo podejmuje decyzję, a więc dokonuje celowego wyboru spośród wielu wariantów konsekwencji prawnych.

Norma głosi np. „Jeżeli zajdą okoliczności W i osoba x ma cechy T, to osoba x powinna czynić C”. Ustalono, iż zaszły okoliczności W i osoba, której prawa dotyczy, ma cechy T. Drogą subsumpcji sąd dochodzi do wniosku, iż osoba, której sprawa dotyczy, powinna według obowiązującej normy generalnej czynić C i sąd, działając praworządnie, ustanawia dla niej taką normę indywidualną w wyroku.

Ustalić taki a taki fakt znaczy uznać za prawdziwe zdanie, które głosi, że tak a tak było. Ustalenie faktu musi więc być odpowiednio uzasadnione przez odwołanie się do przyjętych metod poznawczych.

Jeśli chodzi o ustalanie faktów w procesie sądowym, to współcześnie stosowane metody w ogólnym zarysie przypominają metody stosowane przez historyka w jego badaniach: zapoznanie się z dokumentami, z relacjami świadków, z przedmiotami, które można traktować jako ślad faktów z przeszłości itd. Są jednak istotne różnice. Ustalenie faktu przez historyka ma charakter oficjalnego aktu, który pociąga za sobą istotne skutki prawne, przy czym ustalenia sądowe muszą być dokonane w sposób zgodny z przepisami procedury sądowej. Przepisy te m.in. zakazują korzystać z określonych źródeł informacji, nakazują opierać się na informacjach z określonych źródeł, uznawać jakieś fakty za wykazane ze względu na ustalenie innych itp. Historyk ustala wszelkie istotne fakty z daje dziedziny, co do których ma wiarygodne przekazy. Sąd ustala te i tylko te fakty, które są potrzebne do rozstrzygnięcia przedłożonej mu sprawy. Historyk może oświadczyć, iż nie ma podstaw dla rozstrzygnięcia, czy dany fakt miał, czy nie miał miejsca. Są musi takich rozstrzygnięć w danej sprawie dokonać. Ułatwiają mu to określone domniemania formalne.

Domniemanie to dyrektywa nakazująca przyjęcie, że jest prawdziwym określone twierdzenie (wniosek domniemania), o ile prawdziwym jest inne twierdzenie (przesłanka domniemania). Na przykład: jeżeli A to domniemywa się / uważa się (funktor tworzący domniemanie), że B.

Domniemania dzieli się na:

Domniemania prawne dzieli się na:

Kolejnym podziałem domniemywań prawnych jest podział ich na:

Do tego, by ustalać fakty i stwierdzać, że w danej sytuacji znajduje zastosowanie określona norma prawna, trzeba mieć po prostu sprawność intelektualną. Do tego jednak, by oficjalnie ustalać fakty i na tej podstawie ustanawiać w wyroku wiążącą normę indywidualną, trzeba mieć przyznane przez system prawny kompetencje.

Ustalanie faktów przez są opierać się musi na odpowiednim uzasadnieniu zdań stwierdzających te fakty czyli:

Z konieczności jednak sędzia i ławnicy, ustalając fakty, zdani są na uzasadnienie pośrednie, bo przecież członkowie sądu nie mieli zwykle sami okazji dokonać spostrzeżeń co do faktów, które mają być ustalone w procesie. W sprawach karnych przepisy nie pozwalają nawet, by sprawę rozstrzygał sędzia, który był świadkiem czyny, o jaki sprawa się toczy.
W przważającej części zespół sądzący zmuszony jest opierać swe ustalenia na informacjach przekazywanych mu przez różnego rodzaju informatorów. Nasuwa się więc pytanie jakim informacjom i jakiego rodzaju informatorom można zaufać, kogo uznać za wiarygodnego informatora?

We współczesnym procesie sądowym przyjmuje się zasadę, iż sąd według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważania zebranego materiału określa wiarygodność i moc dowodów. Członkowie sądu mogą więc np. wierzyć świadkowi albo nie wierzyć w jakieś kwestii, ale przekonania ich muszą wskazywać jakąś argumentację za czy przeciw wiarygodności danej informacji.

Mówiąc, iż ktoś jest dla nas wiarygodnym informatorem, musimy określić dziedzinę, w jakiej oczekujemy od niego trafnych informacji. Np. profesor archeologii może być bardzo złym informatorem co do zasad funkcjonowania telewizora, a jednocześnie doskonałym informatorem w sprawie sposobu używania narzędzi rolniczych przed tysiącem lat.

To, czy ktoś jest wiarygodnym informatorem zależy od dwóch kwestii:

    1. czy ma on należycie uzasadnioną wiedzę o faktach, o których nas informuje

    2. czy chce nas rzetelnie poinformować

Należy odróżnić informatorów-świadków, którzy mówią nam o tym, co widzieli czy słyszeli m.in. powtarzając to co słyszeli od innych ludzi oraz informatorów-rzeczoznawców, którzy na podstawie własnych spostrzeżeń lub informacji otrzymywanych od innych ludzi potrafią sformułować jakieś twierdzenia ogóle i na tej podstawie potrafią wysnuwać wnioski.

Zasady analizowania treści zeznań świadków odnoszą się też do zeznań uczestników procesu. Sąd w państwie demokratycznym ma obowiązek szukać prawdy niezależnie od tego, co twierdzą strony, a więc np. może w związku z całością stanu faktycznego sprawy nie dać wiary pozwanemu, nawet gdy przyznaje on, że było tak, jak twierdzi osoba wnosząca pozew, lub oskarżonemu, który przyznaje się do czynów zarzucanych mu w akcie oskarżenia. Źle jest, gdy o tym, czy dać świadkowi wiarę decyduje tylko subiektywne nastawienie członków sądu do świadka tzw. „wyczucie sędziowskie”.

To, co stwierdzono przez oględziny, zeznania świadków czy dowody z dokumentów nie zawsze wystarczy do rozstrzygnięcia sprawy. Sędzia może nie posiadać wiedzy, która pozwoliła by mu z dokonanych ustaleń wywnioskować, czy oskarżony jest człowiekiem umysłowo chorym, czy symulantem, czy pocisk wyciągnięty z ciała ofiary jest pociskiem z pistoletu, który znaleziono u oskarżonego, ile wart był zabytkowy wazon stłuczony przez pozwanego, itd. W takiej sytuacji potrzebna jest wiedza specjalna. Sędzia musi zasięgnąć opinii biegłych, to znaczy wyznaczonych rzeczoznawców, osób dobrze znających się na dany, zagadnieniu. Co do informacji pochodzących od rzeczoznawców przyjmuje się na ogół, iż jest rzeczą rozsądną ufać jakiemuś określonemu rzeczoznawcy, jeśli żyje on współcześnie i jest uważany za znawcę danego zagadnienia.

Niejednokrotnie fakty stwierdzone początkowo w postępowaniu sądowym nie stanowią bezpośrednio podstawy wnioskowania co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Mianowicie ustalone dotychczas w procesie fakty zwane poszlakami, sędzia stara się wyjaśnić przez postawienie na podstawie posiadanej wiedzy różnych hipotez. Następnie sprawdza się te hipotezy czy to w świetle faktów dotychczas ustalonych w postępowaniu, czy też badając dalsze fakty.

Wnioskowania jakie ustala sędzia ustalając fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, czyli ustalając tzw. Stan faktyczny sprawy, rzadko składają się wyłącznie z wnioskować dedukcyjnych ale również z wnioskowania uprawdopodobniającego. Np. zatrzymano na ulicy klienta zakładu fryzjerskiego, który do zakładu fryzjerskiego wszedł bez płaszcza, a wychodząc włożył na siebie cudzy płaszcz. Można wnioskować, że zabrał płaszcz celem przywłaszczenia. Jeśli zamierzał zabrać płaszcz celem przywłaszczenia to musi je wynieść z zakładu. Ale oskarżony podsuwa inny wniosek, twierdzi że zabrał płaszcz przez roztargnienie widząc na wieszaku taki sam jak jego własny. Sędzia ma więc przed sobą dwa rozbieżne wnioski możliwe we wnioskowaniu uprawdopodobniającym. Sędziemu nie wolno orzec, że uważa kradzież za wysoce prawdopodobną, ma obowiązek orzec, czy dokonano, czy nie dokonano kradzieży owego płaszcza.. Musi podjąć decyzję racjonalną tzn. taka która byłaby by poparta argumentami przekonującymi rozsądnego człowieka. Pamiętać jednak należy o zasadzie prawnej, która mówi, że w razie wątpliwości, na korzyść oskarżonego. To zadaniem oskarżyciele jest przekonywać sąd o winie oskarżonego, ale nie jest obowiązkiem oskarżonego przekonywać o swojej niewinności. Sędzia musi więc wykazać rozsądny krytycyzm wobec argumentów oskarżenia. Wymaga to wysokiej sprawności intelektualnej i staranności w pracy, dokonanej poczuciem odpowiedzialności moralnej za wydany wyrok.

BIBLIOGRAFIA:



Wyszukiwarka