praca-magisterska-wa-c-7494, Dokumenty(2)


Jak żyć czyli główne problemy greckiej filozofii życia.

Człowiek to według wierzeń chrześcijańskich jednostka stworzona na wzór i podobieństwo Boga. Czy jednak rzeczywiście swoim postępowaniem, zachowaniem w różnych, często wymagających od nas podjęcia trudnych decyzji, sytuacjach życiowych potwierdzamy słuszność tej tezy? Czy poprzez swoje czyny, poglądy, przyświecające nam wartości realizujemy cel jakim było stworzenie istoty niemalże idealnej, istoty rozumnej czyli takiej, która potrafi rozróżnić dobro od zła, smutek od radości, postępowanie szlachetne od postępowania haniebnego?

Odpowiedź na te pytanie jest według mnie jednoznaczna. To nie szlachetne ideały, postępowanie godne, uczciwe, altruistyczne charakteryzują współczesnego człowieka. Co ciekawe, nie tylko jego, wbrew powszechnym opiniom uważam bowiem, iż natura ludzka nigdy nie charakteryzowała się cechami, które według wierzeń chrześcijańskich można przypisać Bogu.

Wobec takiego rozumowania należy zastanowić się zatem do czego przez setki lat dążył człowiek, co kierowało jego postępowaniem, dlaczego podejmował takie a nie inne decyzje, co stanowiło sens jego egzystencji?

Otóż w moim przekonaniu, które uważam za jak najbardziej słuszne, jedynym celem, który każdy z nas stara się zrealizować, do którego na przestrzeni wieków dążyli również inni ludzie, bez względu na płeć, kolor skóry, czy też epokę w której żyli, jest szczęście. To właśnie chęć bycia jednostką szczęśliwą, pozbawioną zmartwień, nie odczuwająca bólu, zła, stanowiła i wciąż stanowi według mnie sens naszego istnienia.

Jeżeli szczęście uznamy więc za nadrzędny cel należy zastanowić się nad środkami, które mają doprowadzić do jego realizacji. Mówiąc innymi słowy należy odpowiedzieć na pytanie jak żyć, aby u schyłku swojej egzystencji, bez chwili wahania można było nazwać się człowiekiem, który czerpiąc z życia to co według niego najlepsze był szczęśliwy. Człowiekiem który niezależnie od miejsca, czasu, wbrew wszelkim przeciwonościom losu, nie zaznał smutku, cierpienia czy bólu.

Należy zastanowić się jednak nad pytaniem czym w rzeczywistości jest szczęście. W słowie tym kryje się bowiem niezbadana ilość uczuć, emocji, wartości. Dla wielu ludzi szczęściem może być posiadanie przedmiotów materialnych, dla innych spokojne, bezpieczne życie u boku ukochanej osoby, inni szczęście odnajdują na co dzień, po prostu cieszą się tym, że żyją.

Jeżeli więc szczęście to pojęcie tak bardzo względne, mające tysiące znaczeń, podobnie będzie z drogami, które mają nas do tego szczęście doprowadzić.

Na przestrzeni wieków wiele razy próbowano odpowiedzieć na pytanie, jak żyć, jak postępować aby być człowiekiem szczęśliwym. Prym w tej dziedzinie wiedli co oczywiste filozofowie, którzy zastanawiając się nad sensem naszego istnienia automatycznie musieli myśleć o tym, jak osiągnąć szczęście, które co podkreślałam wcześniej, stanowiło i stanowi sens naszej egzystencji.

Tezę tę w liście do Menojkeusa potwierdza Epikur, założyciel epikurejskiej szkoły filozoficznej - „Kto bowiem posiadł szczęście, ma wszystko co w ogóle mieć można, kogo zaś szczęście ominęło, ten robi wszystko, by je zdobyć”. Środkiem, który umożliwić ma uzyskanie stanu szczęśliwości, jest według Epikura osiągnięcie przyjemności - „przyjemność jest początkiem i celem życia szczęśliwego”. Nie miał on jednak na myśli współczesnych uciech, zawiązanych z wszelkiego rodzaju używkami, dobrami materialnymi czy też zaspokajaniem swoich potrzeb seksualnych. Epikur uważał, iż szczęście osiągnąć można poprzez mądrość, doskonalenie swego umysłu i praktykowanie cnoty. Przyjemność rozumiał jako nieobecność bólu i niepokoju. Zwracał również uwagę na fakt, iż dążąc do przyjemności, należy zastanowić się, czy nie istnieje inna, co prawda oddalona w czasie, ale w konsekwencji trwalsza, bardziej intensywna, mogąca nam dostarczyć więcej radości przyjemność.

Taka „wskazówka” Epikura może być szczególnie przydatna obecnie, w dobie wszechobecnej siły i dominacji pieniądza, kiedy oszczędności, nie wydane wcześniej na prozaiczną, chwilową przyjemność, mogą zaowocować w przyszłości przyjemnością zdecydowanie większą, w postaci niedrogiego samochodu czy też ciekawej, egzotycznej podróży.

W swoich przemyśleniach na temat przyjemności Epikur nie zapomina również o fakcie, iż należy unikać tych uciech, które w przyszłości mogą zakończyć się cierpieniem. Podzielił on w związku z tym przyjemności na dynamiczne, związane z bólem, do których nie należy dążyć oraz statyczne - wolne od bólu, które przez człowieka powinny być jak najbardziej pożądane.

Przyjemności dynamiczne związane są m.in. pokusami jakie czekają na człowieka, takimi jak sława, dobra materialne, czy też bardziej prozaiczne w postaci obfitego posiłku. Chociaż przyjemności te mogą uczynić nas ludźmi szczęśliwymi, to w rzeczywistości szczęście to okazuje się szczęściem pozornym, ponieważ negatywne konsekwencje tych przyjemności, np. w postaci stresu czy też niestrawności mogą spowodować ból, cierpienie, którego Epikur nakazuje unikać.

Przyjemności statyczne to według Epikura przyjaźń, czy też rozważania na temat filozofii. Uważam jednak, iż o ile przyjaźń rzeczywiście może być, co więcej w większości przypadków jest składnikiem niezbędnym do osiągnięcia szczęścia, o tyle rozważania na temat filozofii przyjemność sprawiają niestety tylko nielicznym.

Weryfikatorem przyjemności ma być według Epikura rozum. Filozof podkreśla jego rolę, ponieważ uważa, iż jedynie dzięki wiedzy możemy uwolnić się od lęków przed bogami, przeznaczeniem, cierpieniem i śmiercią. Jeżeli uda się nam osiągnąć ten stan idealny, zwany ataraksji, osiągniemy wówczas spokój duszy i ciała, który, co Epikur uważał za oczywiste, jest równoznaczny ze szczęściem.

Podobną do epikurejskiej koncepcję szczęścia prezentowali cyrenaicy.

Posunęli się oni zdecydowanie dalej ponieważ epikurejski eudajmonizm przekształcili w hedonizm, uznający przyjemność za jedyną zasadę działania.

Arystyp, założyciel cyrenajskiej szkoły filozoficznej posunął się nawet do stwierdzenia, iż „(...)każde postępowanie jest wartościowe o tyle o ile prowadzi do przyjemności. Jeżeli ktoś nie wybiera przyjemności to niewątpliwie nie jest przy zdrowych zmysłach.”

Poglądy prezentowane przez przedstawicieli cyrenaizmu, są jednak moim zdaniem nie do zaakceptowania. O ile Epikur podobnie jak cyrenaicy radzi kierować się w życiu poszukiwaniem przyjemności, o tyle zwraca on uwagę na niezwykle istotną rolę rozumu, który pomaga nam weryfikować potrzeby dobre dla człowieka od złych, czyli takich, które w konsekwencji mogą nam zaszkodzić. Arystyp natomiast uważał, iż „(...) wystarczy umieć zadowalać się przyjemnością, która właśnie się nadarza. (...) Przyjaciół kochamy dlatego, że mamy od nich korzyści, podobnie jak lubimy każdą część własnego ciała, dopóki ją posiadamy. (...) Bogactwo może być źródłem przyjemności, ale nie jest godne pożądania samo w sobie”. Odnosząc się do słów założyciela cyrenajskiej szkoły filozoficznej można odnieść wrażenie, iż kluczem do bycia jednostką szczęśliwą jest skrajny egoizm, czerpanie z życia wszystkich możliwych dobrodziejstw, również tych, które w konsekwencji mogą nam zaszkodzić. W moim przekonaniu takie postępowanie w żadnym wypadku nie jest ani opłacalne ani korzystne, niewątpliwie nie może ono zapewnić człowiekowi wiecznego szczęścia. Sądzę, iż jest to szczęście chwilowe, pozorne, które w niedalekiej przyszłości może zamienić się w smutek, ból, w najgorszym razie prawdziwą rozpacz. Pomimo faktu bowiem, iż Arystyp poniekąd każe nie myśleć o konsekwencjach, to prędzej czy później muszą się one pojawić, usuwanie ich ze świadomości, na pewno nie jest w stanie ich powstrzymać, w najlepszym wypadku może jedynie je opóźnić.

Dążenie do przyjemności za wszelką cenę, wykorzystywanie innych w celu zapewnienia sobie szczęścia z całą pewnością nie leży natomiast w naturze cyników. Założycielem tej sekty filozofów greckich był Antystenes, który szczęścia kazał upatrywać w praktykowaniu cnoty. Zarówno dla niego jak i dla innych cyników prawdziwe szczęście nie miało związku dobrami zewnętrznymi, takimi jak luksus materialny, władza polityczna czy dobre zdrowie. Uważali oni, iż mędrzec powinien kierować się tylko rozumem, a wszelkie powszechnie uznawane wartości, prawa czy też autorytety nie powinny być przez niego uznawane. Cynicy utrzymywali, iż wszelkie wytwory cywilizacji takie jak rząd, własność prywatna, małżeństwo, religia, niewolnictwo, luksus i wszystkie pozorne przyjemności zmysłowe, są bezwartościowe. Jedynym ratunkiem na taki stan rzeczy wydawało więc się być życie ascetyczne, które nakazywało powrót do prostego życia oraz porzucenie społeczeństwa. Taki obraz świata przedstawił Anatol France w swej powieści „Thais”.Przedstawił on ludzi żyjących samotnie i w nędzy na pustyni egipskiej, którzy pościli, sypiali bez posłania i wystawiali się na fizyczne i psychiczne tortury.

Podobnie, choć być może nie tak drastycznie uczynił jeden z najsłynniejszych cyników - Diogenes, uczeń Antystenesa który zamieszkał w beczce, a jedynymi „dobrami” jakie posiadał był płaszcz, kostur i torba na chleb.

Z pozoru może wydawać się, iż człowiek ten nie miał prawa być szczęśliwym, żyjąc w tak nędznych wręcz „psich” warunkach (być może dlatego właśnie Diogenesa nazywano również psem), było jednak inaczej. Istnieje bowiem znana opowieść o tym, jak Diogenesa wygrzewającego się na słońcu odwiedził pewnego razu sam Aleksander Wielki. Otóż zapytał on mędrca, czego pragnie, ponieważ przyszedł po to, aby spełnić jego życzenie. Diogenes odpowiedział rzekomo: „Tak, możesz mi odsłonić światło, bym widział słońce”. Diogenes pokazał w ten sposób, iż jest bogatszy i szczęśliwszy od wielkiego wodza, miał bowiem wszystko czego pragnął.

Bez względu na to jednak jak bardzo szczęśliwym człowiekiem był Diogenes, należy zastanowić się dlaczego cynicy byli tak bardzo zdeterminowani do tego aby usunąć wszystkie, bądź co bądź ludzkie przyjemności ze swojego życia. Otóż najważniejszy wpływ na to miała zapewne sytuacja społeczna i historyczna w jakiej się znaleźli. Wydaje się, iż cynizm był moralną filozofią tych ludzi przede wszystkim, których życie straciło sens z powodu upadku zasad moralnych. Miało to nierozerwalny związek z ówczesną sytuacją w Grecji, czyli powolnym zmierzchem greckich polis - państw-miast. Liczne wojny Aten ze Spartą przyniosły niewyobrażalnie wielkie straty w ludziach oraz nieodwracalne zniszczenia, w wyniku czego m.in. załamały się instytucje społeczne Trudno w takiej sytuacji wymagać od społeczności ateńskiej uprawiania epikurejskiego eudajmonizmu. Ludzie sami musieli szukać wówczas ratunku dla siebie a cynizm go umożliwiał.. Jedna z doktryn cynizmu głosi, iż „świat jest z gruntu zły; aby żyć poprawnie ludzie muszą się wyrzec uczestnictwa w nim”. I rzeczywiście dla ówczesnych Greków taka wizja świata wydawała się jak najbardziej słuszna.

Być może jest to ocena pochopna ale wydaje mi się, iż choć może wydawać się to niemożliwe to jednak cynizm posiada pewne cechy wspólne ze skrajnie przecież różnym hedonizmem wyznawanym przez Arystypa. Obie te filozofie nakazują bowiem działanie indywidualne. Cyrenaicy mówią o egoistycznym dążeniu do przyjemności, zgadzają się nawet na wykorzystywanie w tym celu innych ludzi. Cynicy natomiast nie wykazują jak ludzie mogą być szczęśliwi jako istoty społeczne, pokazują natomiast jak ratować siebie jako jednostkę. Indywidualna cnota ma bowiem według nich podstawową ważność.

Choć filozofia cyników może wydawać się nieprzyjemna, czy wręcz drastyczna  to z drugiej strony skoro szczęście nie łączyło się według nich ani z bogactwem, ani ze sławą czy stanowiskiem, mogło być osiągnięte przez każdego. Poza tym, trudno było je utracić, praktycznie było to niemożliwe. Recepta na to jak żyć, aby żyć szczęśliwie wydaje się więc być banalnie prosta. Kiedy jeszcze dodamy do tego fakt, iż według cyników ludzi nie powinni martwic się o swoje zdrowie, nie powinni bać się cierpienia ani śmierci, ani tez przejmować się cierpieniem innych ludzi wówczas powstanie obraz niemalże idealnego świata, w którym każdy może być szczęśliwy. Moim zdaniem jest to jednak kompletna utopia, ponieważ bez względu na to, jak bardzo Antystenes i jego uczniowie byli przekonani do swoich poglądów to nie byliby oni w stanie zmienić natury ludzkiej, która poza nielicznymi wyjątkami w żadnym wypadku nie jest stworzona do ascetycznego, pozbawionego wszelkich przyjemności i wygód życia.

Być może jednak mylę się, ponieważ nie tylko cynicy wygłaszali takie teorie. Istotne miejsce w historii filozofii mają bowiem również kontynuatorzy myśli cynickiej - stoicy.

Podobnie jak uczniów Antystenesa przygnębiał ich upadek greckich polis i imperium aleksandryjskiego. Wyczuwali, że istnieje możliwość zrekonstruowania społeczeństwa,. W konsekwencji ich filozofia nawoływała do poszukiwania ratunku w rozpadającym się świecie. Ratunkiem tym miała być natomiast zasada: „Ucz się być obojętnym na wpływy zewnętrzne!”. Stoicy wierzyli bowiem w predestynację, czyli przeznaczenie. Uważali, iż wszystko to co się wydarza dzieje się według ustalonego przez Boga planu. Jedyne co człowiek może zrobić w takiej sytuacji to trwanie w stanie obojętności. To oprócz możliwości zdystansowania się od świata daje mu równocześnie wolność. I tutaj pojawia się paradoks filozofii stoickiej, ponieważ wolność ta miała pozwalać samemu kierować życiem, decydować o tym, czy będziemy szczęśliwi czy nie. Skoro jednak wszystko jest już z góry ustalone, to czy możemy i mamy prawo skutecznie w nasze życie ingerować? Stoicy chyba nie potrafili dać jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ pomimo, iż z jednej strony mówili o możliwości kierowania własnym życiem, z drugiej strony zalecali pogodzenie się z własnym losem. Próbowali więc łączyć, te z pozoru trudne do pogodzenia przesłania: „I to jest właśnie cnotą szczęśliwego człowieka i szczęściem w życiu, gdy się wszystko czyni zgodnie z głosem wewnętrznym przemawiającym w każdym człowieku i zgodnym z wolą rządcy wszechświata”

Jeżeli zatem przyjmiemy, iż człowiek miał chociaż niewielki wpływ na własną egzystencje, to droga do szczęście wiedzie według stoików poprzez cnotę rozumianą jako wewnętrzną doskonałość, a jej znamiona to umiejętność wyboru dobra, sprawiedliwości i umiarkowania. Podobnie jak u Epikura, niezwykle istotną rolę odgrywa tu rozum, który ma pomóc nam w osiągnięciu cnoty. Podobnie jest również ze szczęściem, który tak jak w filozofii epikurejskiej jest celem życia. Podsumowując więc, szczęśliwym czyni nas poddanie się prawom natury poprzez zrozumienie ich konieczności, życie cnotliwe, a oprócz tego pełne apatii czyli stanu beznamiętności.

Odpowiadając na pytanie „jak żyć?” stoicy nie poświęcają całej uwagi dążeniu do szczęścia, choć jest ono poniekąd najważniejsze, napominają również aby zaraz po bogach szanować rodziców i rodzeństwo.

Pomimo licznych podobieństw stoicyzmu do filozofii cyników, istnieje jednak co najmniej jedna wartość, która tych dwóch prądów filozoficznych nie pozwala ze sobą utożsamiać. „Człowiek jest dla człowieka świętością” - takie stwierdzenie absolutnie nie pasuje do cyników, jego autorem jest zaś jeden z najwybitniejszych stoików - Seneka. Niewątpliwą wartością stoików jest fakt, iż pomimo docenienia wartości jednostki podkreślali oni również wspólnotę ludzkości, byli orędownikami równości społecznej, o niewolnictwie mówili, że jest przeciw naturze ludzkiej. Podobni jak Heraklit uważali, iż wszyscy ludzie są częścią tego samego rozumu świata, czyli logosu.

Stoicy byli również bardziej od „filozofów z beczki” jak nazywano cyników otwarci na współczesną im kulturę. Zajmowali się polityką, byli aktywnymi działaczami państwowymi (np. Marek Aureliusz). Przyczynili się do rozpowszechniania greckiej kultury i filozofii w Rzymie. I choć to cynicy - Diogenes i Antystenes wprowadzili termin kosmopolityzm to dopiero stoicy byli prawdziwymi obywatelami świata.

Kolejna różnica to fakt, iż w przeciwieństwie do cyników stoicy nie chcieli żyć jak „psy”. Uważali, iż pewien rodzaj rezygnacji m.in. z wszelkich dóbr materialnych jaki akceptowali cynicy nie jest konieczny. Twierdzili, że można żyć przyjemnie i cieszyć się powodzeniem, pod warunkiem, że nie oddamy się temu bez reszty. „Trzeba pozostać obojętnym na to, aby straciwszy dobra materialne, nie zmienić do nich stosunku.”

Wydaje się, że najłatwiejszą receptę na szczęśliwe życie prezentowali sceptycy. Pirron - twórca sceptycyzmu twierdzi, iż filozof to człowiek dążący do szczęścia. Zauważa, iż jeżeli rzeczy będziemy traktować prawdziwie filozoficznie czyli poprzez wstrzymywanie się od jakichkolwiek sądów to korzyścią z tego będzie nasz niezakłócony spokój, w którym Pirron upatruje najwyższy szczebel możliwej dla filozofa szczęśliwości.

Zasady sceptycyzmu dają się wyłożyć krótko:

Zdaniem sceptyków nie istnieje kryterium prawdy - należy więc wątpić we wszystko. Czy jednak jest to możliwe? Czy człowiek wątpiący we wszystko co go otacza, nie ufający ludziom, przedmiotom, sowim zmysłom nie popadłby w końcu w psychozę, w stan, w którym nie byłby zdolny do normalnego, nie wspominając o szczęśliwym, życia? Wydaje mi się, że byłoby to zadanie niezmiernie trudne do zrealizowania.

Analizując wszystkie zaprezentowane przeze mnie doktryny filozoficzne, poczynając od hedonistycznych - epikureizmu i cyrenaizmu, poprzez filozofie pocieszenia - cynizm i stoicyzm na przesłaniu obojętności - sceptycyzmie kończąc jestem zmuszona stwierdzić, iż niezmiernie trudno odwołując się do tych filozofii odnaleźć receptę na szczęśliwe życie. Ich różnorodność z pozoru stwarza możliwość wyboru odpowiedniej dla siebie drogi życiowej. Każdą cechuje jednak pewna niedoskonałość, która obecnie na pewno, a we współczesnych dla filozofów greckich czasach prawdopodobnie również przekreśla kierowanie się nią w życiu.

Być może jednak rzeczywiście sytuacja w Grecji, upadek polis, śmierć wielu ludzi spowodowała, iż kierowanie się w życiu doktrynami stoicyzmu, czy też, co moim zdaniem trudniejsze, cynizmu była dla wielu ludzi jedynym ratunkiem, gwarantującym przetrwanie. Jednak patrząc na sytuację wielu ludzi obecnie borykających się z prawami wojny, stykających się na co dzień z niewyobrażalną biedą, głodem, śmiertelnymi chorobami, które w starożytnej Grecji były przecież nieznane, dostrzegam, iż pomimo być może gorszej sytuacji potrafią i chcą walczyć, nie są obojętni na to co dzieje się wokół. Popieram taką postawę, ponieważ uważam, iż bunt, nawet taki, który nie przyniesie oczekiwanego efektu pozwala mieć nadzieje, daje satysfakcję, iż człowiek może coś zmienić, może poprawić swoją, często tragiczną sytuację.

Podobnie jak doktryny cynizmu i stoicyzmu trudno byłoby obecnie realizować typowo hedonistyczne poglądy. Być może w hermetycznych, podzielonych na warstwy społeczeństwach greckich mogły być one recepta na życie. Współczesny człowiek z całą pewnością jednak nie odnajdzie przyjemności i radości życia w minimalizowaniu swoich potrzeb, a przecież tego nauczał Epikur. Człowiek reprezentujący poglądy hedonistyczne nie znalazłby swojego miejsca zarówno w świecie zawodowym jak i prywatnym. Egoizm zalecany przez cyrenaików z całą pewnością nie przysporzył by mu przyjaciół, o których jednak wspomina Epikur. Właśnie przekonanie Epikura o niezwykle istotnej roli przyjaźni jest według mnie najbardziej cennym przesłaniem tego filozofa. Pomimo upływu czasu jego twierdzenie, iż „Przyjaźń jest największym wśród dóbr, jakimi nas mądrość obdarza dla zapewnienia szczęścia przez całe życie” uważam za jak najbardziej aktualne jak również najbardziej wartościowe z wszystkich jego tez i nauk.

Greckie filozofie życia mogą być jednak przydatne również obecnie. Jeżeli bowiem skumulujemy najważniejsze, najbardziej trafne poglądy i spostrzeżenia wielkich filozofów, wbrew pozorom możemy znaleźć całkiem ciekawą i przydatną receptę na życie. Dążenie do przyjemności, ale nie za wszelką cenę, obojętność na sprawy, które w gruncie rzeczy nie są istotne lub nas bezpośrednio nie dotyczą - może to nam oszczędzić wielu niepotrzebnych stresów, pielęgnowanie przyjaźni, która może nas doprowadzić do prawdziwego szczęścia - oto moja odpowiedź na pytanie „jak żyć?”, którą w dużej mierze zawdzięczam greckim filozofom.

BIBLIOGRAFIA

Diogenes Laerttios „Żywoty i poglądy słynnych filozofów”

Diogenes Laerttios „Żywoty i poglądy słynnych filozofów”

Diogenes Laerttios „Żywoty i poglądy słynnych filozofów”

Diogenes Laerttios „Żywoty i poglądy słynnych filozofów”

Richard H.Popkin, Avrum Stroll „Filozofia”

Richard H.Popkin, Avrum Stroll „Filozofia”

Richard H.Popkin, Avrum Stroll „Filozofia”

Richard H.Popkin, Avrum Stroll „Filozofia”

Diogenes Laerttios „Żywoty i poglądy słynnych filozofów”

Jostein Gaarder „Świat Zofii”

Jostein Gaarder „Świat Zofii”

Richard H.Popkin, Avrum Stroll „Filozofia”

Diogenes Laerttios „Żywoty i poglądy słynnych filozofów”

1

Szukasz gotowej pracy ?

To pewna droga do poważnych kłopotów.

Plagiat jest przestępstwem !

Nie ryzykuj ! Nie warto !

Powierz swoje sprawy profesjonalistom.

0x01 graphic



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
praca-magisterska-wa-c-7459, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7525, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7468, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7499, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7474, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7486, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7565, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7520, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-8169, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7507, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7446, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7839, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-8167, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7894, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7476, Dokumenty(2)

więcej podobnych podstron