WIELKANOC, szkolne, uroczystości, Scenariusze inscenizacji


WIELKANOC

Scenografia: W głębi sceny grób Chrystusa wykonany z szarego papieru, podświetlony, udekorowany kwiatami. Na zasłonach przypięte symbole świąt wykonane z kolorowych kartonów (pisanki, kurczątka, zajączki). Przed sceną (po prawej stronie) stół nakryty białym obrusem, na stole koszyk z pisankami, baranek, babka wielkanocna, wazon z palmami wielkanocnymi i wiosennymi kwiatami. Po lewej stronie sceny sprzęt muzyczny i nagłaśniający. Za kulisami rekwizyty do inscenizacji.

Stroje: żołnierzy, trzech Marii, aniołów, gospodyni, gospodarza, strój krakowski, odświętne stroje dziewczynek i chłopców

Przebieg uroczystości:

 

CZĘŚĆ I
(na podkładzie wyciszonej melodii utworu „Nokturn Es-moll” - F. Chopina) 

Narrator:
Święta Wielkanocne to święta szczególne, skłaniają nas do refleksji, powagi, zadumy, ale niosą też radość. Obchodzimy je na pamiątkę męki, śmierci, a przede wszystkim zmartwychwstania Chrystusa.

Dziecko:
Rozdarła się na poły wcześnie zasłona nocy.
I tyle w krąg jest światła i tyle Bożej mocy.
Coś stało się w przyrodzie, tak nagle w jednej chwili.
To Pan zmartwychwstał dzisiaj, a myśmy nie wierzyli. 

 

CZĘŚĆ II

ODSŁONA I
(Noc, grób Chrystusa. Obok grobu śpią dwaj żołnierze)

Żołnierz I: (budzi się i trąca drugiego) 

Żołnierz II:
Czego chcesz? 

Żołnierz I:
Wiesz, co mi się przyśniło?
- W grobie ciała nie było! 

Żołnierz II:
Bajesz, bajesz mój drogi
bardzo śmieszne to trwogi.
Ciało leży w tej skale,
wszak czuwamy wytrwale.

Żołnierz I:
Tak to prawda jest bracie,
ale to się nie chwali,
żeśmy trochę drzemali. 
(słychać szmery) 

Żołnierz II:
Słyszysz?

Żołnierz I:
Znów!

Głos I: (szeptem)
Hejże krzewy,
hejże drzewa,
zbudźcie się!

Głos II:
Wieść szczęśliwa
się odzywa,
z wiatrem milknie.

Żołnierz I:
Przywidzenia..., a przecież
dziwnie jakoś na świecie...
Boję się, nie wiem czego...
Coś się stało wielkiego!

Głos I:
Cieszymy się dookoła
trawy, drzewa, zioła!
Cyt, cyt! ... 

Głos II:
Kres męce i smutkom,
już idzie cichutko
świt, świt! ... 

Żołnierz I:
Biada, bracie, och, biada!
Tam za grobem coś gada!

Żołnierz II:
Ot, tchórzliwa twa dusza!
Wiatr drzewami poruszał. (siada przy grobie)

Żołnierz II:
Trochę się tu położę,
lecz ty nie śpij! Broń Boże! 
(Drzemie, żołnierz I ogląda się ze strachem, potem siada i zasypia. Wchodzą dwa aniołki.)

Aniołek I: (Na tle  utworu „W ogrodzie pewnego klasztoru” - W. Ketelbey`a)
Nikt jeszcze nic nie wie, 
taka noc cicha.

Aniołek II:
Wiatr tylko po liściach
radośnie wzdycha.

Aniołek I:
Nikt nie wie, że dzisiaj
w tej nocy świętej
cud wielki się zdarzył 
i niepojęty.

Aniołek II:
Zmartwychwstał już Chrystus
nie ma Go w grobie,
nie wiedzą nic o tym
apostołowie.

Aniołek I:
Lecz gwiazdy na niebie 
świecą złociściej
i drzewa puszczają
wiosenne liście.

Aniołek II:
Bo wie już o cudzie
każda krzewina
i trawka co z ziemi
wychodzić zaczyna. 

Aniołek I:
Lecz ludzie śpią wszyscy,
noc taka cicha! ...

Aniołek II:
Wiatr tylko tajemnie
szepce i wzdycha.

 

ODSŁONA II 
(Miejsce to samo. Ranek. Żołnierze stoją przy grobie. Wchodzą trzy Marie.)

Maria I:
O samym świtaniu
wstałyśmy z rana.
Idziemy do grobu
naszego Pana.

Maria II:
Ja maści pachnących 
niosę niemało,
ażeby namaścić
to święte ciało.

Maria Magdalena:
A ja ten olejek
wonny i drogi
wyleję na biedne
Chrystusa nogi.

Maria I:
Dookoła zielona 
śmieje się wiosna,
lecz moja dusza
smutna jest i żałosna.

Trzy Marie razem:
Nasz Jezus najsłodszy 
już dziś nie żyje,
idziemy Go opłakać
trzy smutne Maryje. 
(Żołnierze patrzą w bok sceny i padają przerażeni na ziemię.)

Maria I:
Patrzcie, żołnierze 
leżą na ziemi 
pobledli, upadli 
wielce strwożeni.

Żołnierz II:
Ach, trzęsie się ziemia
Ja nieszczęśliwy!
Blask razi me oczy!
Co to za dziwy? 
(Wchodzi Anioł. Żołnierze uciekają. Marie cofają się przestraszone.) 

Anioł:
Jezusa szukacie, 
smutne Maryje? ...
Otrzyjcie łzy z oczu, 
bo wasz Pan żyje! 
Już w grobie ponurym 
nie ma Go wcale. 
Uleciał w górę 
w promiennej chwale.

(Odtworzenie z taśmy magnetofonowej pieśni „Otrzyjcie już łzy płaczący”)

Otrzyjcie już łzy, płaczący,
Żale z serca wyzujcie.
Wszyscy w Chrystusa wierzący,
Weselcie się, radujcie.
Bo zmartwychwstał samowładnie 
Jak przepowiedział dokładnie.
Alleluja, alleluja,
Niechaj zabrzmi Alleluja.

Darmo kamień wagi wielkiej
Żydzi na grób wtoczyli.
Darmo dla pewności wszelkiej
Zbrojnej straży użyli.
Na nic straż, pieczęć i skała 
Nad grobem Pana się zdała.
Alleluja, alleluja,
Niechaj zabrzmi Alleluja.

Maria Magdalena:
O, jaka nowina
święta i radosna!
I w naszych sercach
zakwitła już wiosna.

(Na scenę wchodzą dzieci z zielonymi gałązkami, palmami wielkanocnymi.)

Dziecko I:
Wszyscyśmy weseli
tej świętej niedzieli.
Pan Jezus zmartwychwstał
na świat poszedł w bieli.

Dziecko II:
Potem szedł po męce 
z chorągiewką w ręce,
tam gdzie rzucił okiem
wyrosły kaczeńce.

Dziecko III:
Spłynęły już lody,
szumią modre wody,
wierzby się radują
z wiosennej urody.

Dziecko IV:
Jezus świętą nogą, 
stąpa polską drogą,
błogosławi każdą
chateczkę ubogą.

Dziecko V:
Kazał słońcu w dali,
niech się złotem pali,
żeby biedni ludzie
płakać już przestali.

Anioł:
Ja na skrzydłach białych
nad ziemią popłynę
i ludziom zaniosę 
wesołą nowinę.

Marie razem:
Już się nie smucimy
pobożne Maryje.
Idziemy apostołom
powiedzieć - Pan żyje!

Wszyscy:
Wszyscyśmy weseli
tej świętej niedzieli,
gdy Chrystus zmartwychwstał
tak jakośmy chcieli.

 

CZĘŚĆ III

Narrator 1:
Wielkanoc jest najstarszym i najważniejszym świętem chrześcijan. Święto to poprzedza Niedziela Palmowa i Wielki Tydzień. Niedziela Palmowa, zwana też Kwietną lub Wierzbną, wprowadza ludzi w atmosferę wydarzeń bezpośrednio poprzedzających śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. W tym dniu w kościele odbywa się święcenie palm.

Narrator 2:
Zwyczaj święcenia palm nawiązuje do triumfalnego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy i powitania Go przez mieszkańców zielonymi, palmowymi gałązkami. Polskie palmy robi się z gałązek wierzbowych, z bukszpanu, suszonych kwiatów, kłosów i kolorowych wstążek. Jest jeszcze kilka miejsc w Polsce, gdzie do poświęcenia przynosi się pięknie zdobione, kilkumetrowe palmy.

Narrator 3:
Święconym palmom przypisywano cudowne właściwości. Wierzono, że chronią one przed chorobami, ogniem i wszelkim złem. 
W całej Polsce był zwyczaj chłostania się poświęconymi palmami dla zdrowia i urody. 
Wołano przy tym:

Dziecko: (ma palmę w ręku i lekko się uderza) 
Palma bije, nie ja biję.
Za tydzień Wielki Dzień.
Za sześć noc Wielkanoc.

Narrator1: 
Świąteczne obchody Wielkanocne rozpoczynają się - w następującym po Niedzieli Palmowej - Wielkim Tygodniu. Tydzień ten, a zwłaszcza jego ostatnie trzy dni (nazywane triduum paschalnym) to czas wielu uroczystości religijnych odprawianych w kościołach. Jest to również czas intensywnych przygotowań domowych do świąt oraz wielu różnych ciekawych zwyczajów i obrzędów ludowych.

Narrator 2: 
W Wielki Czwartek we wszystkich kościołach milkną dzwony. Na znak żałoby zastępują je drewniane kołatki. Ich grzechot miał przypominać wiernym o pokucie i nakłaniać do pobożnych rozmyślań i praktyk.

Narrator 3: 
Wielki Piątek (dzień Męki Pańskiej) jest w całym Kościele dniem głębokiej żałoby. Po południu w bocznych nawach kościołów są odsłaniane groby Chrystusa. Ten piękny zwyczaj znany w Polsce już w XVII wieku, zachował się do naszych czasów. Do naszych czasów zachował się także obyczaj pobożnego nawiedzania Grobu Pańskiego, w Wielki Piątek i w Wielką Sobotę oraz straży grobowych, które zaciągają honorowo harcerze, strażacy i żołnierze. 

Narrator 1:
W Wielki Piątek mimo ścisłego postu i żałobnych uroczystości religijnych pojawiały się także pewne elementy weselsze, zapowiadające nadejście radosnej Wielkanocy.

Dziecko 1:
Moja babcia Zuzanna od samego rana każdego chłopca w domu rózgą wybijała.

Dziecko 2:
Moja babcia, skoro świt, biegała do źródełka, aby w zimnej czystej wodzie twarz umyć. Wierzyła, że to zapewni jej urodę i powodzenie przez cały rok, uchroni od chorób.

Dziecko 3:
A mój dziadek opowiadał, że kiedyś w jego wsi kukłę słomą wypchaną wyrzucano za drzwi. Nazywano ją Judaszem i pomstując na nią czasem, wytykano jej winy tłumacząc, że mógł być inny.

Narrator 2: 
W Wielki Piątek doznawał zniewagi śledź: wieszano go na przydrożnych konarach, ponieważ zbyt długo dręczył żołądki swą postną naturą. Było to zapowiedzią końca postu.

Narrator 3:
Koniec postu i bliskie już świąteczne ucztowanie zapowiadało także wielkie świąteczne gotowanie i pieczenie, które musiało być zakończone już w Wielki Piątek. Przyrządzano świąteczne mięsa, sosy, a przede wszystkim słodkie świąteczne wypieki: słynne polskie baby wielkanocne, mazurki i serniki. Gotowano również sterty jaj na twardo. Były one najważniejszym pokarmem na wielkanocnym stole. Wszystkie jaja barwiono i ozdabiano. Zamieniały się one w pisanki, kraszanki i malowanki.

(Piosenka „Pisanki")

Pisanki, pisanki, jajka malowane.
Nie ma Wielkanocy bez barwnych pisanek.
Pisanki, pisanki, jajka kolorowe.
Na nich malowane bajki pisankowe.

Na jednej kogucik, a na drugiej słońce,
śmieją się na trzeciej laleczki tańczące.
Na czwartej kwiateczki, a na piątej gwiazdki.
Na każdej pisance piękne opowiastki.

Narrator 1: 
Zwyczaj malowania jajek na Wielkanoc wywodzi się ze starych tradycji. Jajko od wieków uważane jest za symbol początku i źródło życia. 
Według wierzeń ludowych jajko posiadało niezwykłe właściwości dobroczynne i mogło przeciwdziałać złym mocom. Wierzono, że chroni przed zarazą, klęskami żywiołowymi, sprowadza urodzaj i zapewnia zdrowie. Jaja ofiarowane w podarunku były dowodem życzliwości i sympatii. Wierzono, że skorupki pisanek rzucone pod drzewa i rozsypane na podwórzu odstraszą szkodniki, spowodują obfite zbiory owoców, że jajo rzucone w płomienie ugasi pożar, a obmycie się w wodzie z naczynia, na dnie którego leżało malowane jajko, zapewni zdrowie, urodę i szczęście.

Narrator 2:
Wielka Sobota jest w całej Polsce dniem święcenia ognia, wody i jadła. 
W przeszłości księża święcili pokarmy w domach - całe świątecznie zastawione stoły, lub wielkie kosze pełne jadła przynoszone na wiejskie placyki, pod krzyże i kapliczki. Poświęcone musiało być wszystko, co ludzie przygotowali na święta. 
Z czasem wprowadzono zwyczaj święcenia jadła w kościele. Początkowo przynoszono do kościoła wszystko, co było przeznaczone na świąteczny stół: chleby, słodkie kołacze, baby, zwoje kiełbas, połcie słoniny, osełki masła, chrzan w laskach i kopy jaj. 
Obecnie do koszyków ze „święconym” wkłada się już tylko symbolicznie: jajka, trochę soli, kromkę chleba, kawałek kiełbasy lub ciasta.
I w przeszłości, i obecnie w koszyku nie może zabraknąć baranka z cukru lub ciasta z chorągiewką - symbolu Chrystusa Zmartwychwstałego.

(Piosenka „Co to jest Wielkanoc?”)
Cztery kurczaki, małe pisklaki
w koszyczku mają dom. 
Jutro Wielkanoc. Powiedz nam mamo.
Co to jest? Co, co, co?

Wielkanoc, Wielkanoc! 
Świat zimy się obudził. 
Te święta to pamiątka, 
że Chrystus zbawił ludzi.
To radość w wielu domach, 
na wielu kontynentach. 
Wielkanocne kurczątka - 
to bardzo piękne święta.

Z cukru baranek, kilka pisanek,

pieczywo, sól i pieprz.
Mama szykuje mały koszyczek.
Dzieci go będą nieść.

Wielkanoc, Wielkanoc! 
Świat zimy się obudził.
Te święta to pamiątka, 
że Chrystus zbawił ludzi. 
To radość w wielu domach, 
na wielu kontynentach. 
Wielkanoc to radosne 
i bardzo piękne święta.

Narrator 3:
Święta Wielkanocne obchodzimy wtedy, gdy z zimowego snu budzi się całą przyroda. Na polach słychać śpiew ptaków, szum wiatru. Na pagórkach leśnych podnoszą już sasanki swoje kosmate główki ku słońcu. A nad wszystkim głośno biją dzwony, głosząc światu radość, że Chrystus zmartwychwstał.

(Odtworzenie z taśmy magnetofonowej głosu bijących dzwonów)

Dziecko:
Zadzwonią kościelne dzwony 
pełne wielkiego wesela, 
ucieszą się wszyscy ludzie 
to będzie Wielka Niedziela

Narrator 1: 
W niedzielę wielkanocną dzwony kościelne brzmią w szczególny sposób, oznajmiając zmartwychwstanie Chrystusa. Wierzono, że głosu wielkanocnych dzwonów bały się złe moce, a ludzie słysząc ich dźwięk, wyrzucali nienawiść ze swoich serc.

Dziecko:
Wielkanoc, Wielkanoc! 
Wielka radość w sercu, 
gdy chodzisz po świecie 
- kwitnącym kobiercu.

Na stole pisanki 
tęczą malowane. 
Wśród zieleni trawy - 
cukrowy baranek.

Bazie w wazoniku, 
ciasta i wędliny. 
WIELKANOC - i wielkie
spotkanie rodziny.

Narrator 2:
Wielka niedziela rozpoczyna się rezurekcją - uroczystą mszą odprawianą ku chwale Zmartwychwstania Pańskiego. 
Po mszy rozpoczyna się w domu uroczyste śniadanie. Ucztę poprzedza ceremonia dzielenia się święconym jajkiem i życzenia. Zwyczaj ten przypomina obrzęd łamania się opłatkiem w wigilię Bożego Narodzenia. Jest tak samo wyrazem wzajemnej więzi, miłości i życzliwości.

Narrator 3:
Drugi dzień Świąt Wielkanocnych zwany śmigusem-dyngusem upływa na zabawach, harcach dzieci i młodzieży połączonych z oblewaniem się wodą. 
„Dzień św. Lejka”, jak żartobliwie określano kiedyś lany poniedziałek, nikomu nie mógł ujść na sucho. Wśród pisków, krzyków szamotaniny i śmiechu najchętniej urządzano dyngus ładnym i lubianym pannom. Ta z dziewcząt, której nie oblano wiadrem wody albo nie wrzucono do rzeki, stawu czy chociażby koryta do pojenia bydła, czuła się obrażona.

(Chłopcy podbiegają do dziewczynek i lekko kropią je wodą. Dziewczynki z piskiem uciekają.)

Dyngusiarz 1:
Pokropię Kasię. Sprawi to woda, 
że będzie zawsze piękna i młoda!

Dyngusiarz 2:
Marysię też pokropić muszę, 
żeby nie miała w nosie muszek!

Dyngusiarz 3:
Poleję Zosię niby deszczykiem, 
żeby tej wiosny urosła migiem!

Dyngusiarz 4:
Na Hanię także pryśnie kropelka, 
żeby nam była jak ta perełka!

Dyngusiarz 5:
Polej inne też dziewczyny,
by miały radosne miny!

Dziecko 1: 
Śmigus-dyngus! 
Śmigus-dyngus! 
W Wielkanocny Poniedziałek 
staropolskim obyczajem 
oblewamy się nawzajem.

Dziecko 2: 
Oblać kogoś w dyngus 
sprawi mu uciechę, 
jeżeli oblany 
przyjmie to ze śmiechem.

Narrator 1: 
Nie rozróżniamy dzisiaj śmigusu od dyngusu, tej pary bliźniaczej obyczajów wielkanocnych, ale niegdyś… Śmigus polegał na oblewaniu wodą lub oznaczał uderzanie gałązką, palmą albo batem uplecionym z wierzbowych witek dla zdrowia, urody i siły. Dyngus to raczej wymuszanie datków.
Chodzenie po dyngusie oznaczało pochody dzieci i młodzieży, połączone ze składaniem życzeń i wielkanocną kwestą: 
„Po dyngusie” chodzili chłopcy z różnymi rekwizytami: z kurkiem wielkanocnym, z figurką Chrystusa, z barankiem. Składali gospodarzom życzenia i wypraszali świąteczne jadło.

(Wchodzi kilku chłopców z „kurkiem wielkanocnym” i koszyczkami przygotowanymi na podarki. 
Chłopcy śpiewają dwie zwrotki piosenki pt. „Wieziemy tu kogucika”.)

Wieziemy tu kogucika, 
dajcie jajek do koszyka. 
Dajcie, jajek choć ze cztery, 
a do tego ze dwa sery 
dla kogucika! Kukuryku!

Do was tutaj wstępujemy, 
zdrowia, szczęścia winszujemy! 
Dajcie też, co macie dodać, 
co dobrego nie żałować 
dla kogucika! Kukuryku!

Chłopak I: (prowadzący kurka) 
Lato, idzie, zima schodzi, 
nasz kureczek boso chodzi. 
Dajcie, choć po dwa grosiki, 
by kogutek miał buciki!

Dziecko 1: 
Kiedy gospodyni chytra jakaś, sknera, 
ni drzwi, ni okienka nie otwiera, 
kiedy kurka niczym nie chce obdarować - 
usłyszeć gotowa:

Chłopak II: 
A w tej chałupinie 
skąpa gospodyni. 
Niech kureczka czymś obdarzy, 
będzie jej się w polu darzyć!

(Gospodyni wkłada chłopcom do koszyków pisanki.)

Dziecko 2: 
Gospodyni teraz 
szybko drzwi otwiera. 
Do kobiałki wkłada 
ciasto, kawał sera.

Parę barwnych jajek 
kładzie ręką szczodrą, 
by się w gospodarstwie 
jak najlepiej wiodło.

Dziękują chłopaki. 
Zaskrzypiały koła 
Odjechała dalej 
gromada wesoła, 
by śpiewać dyngusową piosenkę.

(Chłopcy odchodzą z kogutkiem śpiewając trzecią zwrotkę piosenki „Wieziemy tu kogucika”.)

Ej, zieleni się, zieleni 
młoda trawka tuż przy ziemi. 
Kukuryku, kukuryku, 
już i pełno jest w koszyku 
dla kogucika! 
Kukuryku!

 

CZĘŚĆ IV

Dziecko 1: 
Piękna i rodzinna 
jest polska Wielkanoc, 
a każdy świąteczny obyczaj
ma swoją magiczną moc.
Wielkanocne obyczaje 
wszyscy dobrze znamy, 
pamiętamy o nich, 
gdy się przy stole zbieramy.

Dziecko 2: 
Siada mama przy stole, 
a przy mamie - tata. I my. 

Wpuśćmy wiosnę. 
Niech słońcem 
zabłyśnie nad stołem 
w wielkanocne świętowanie, 
jak wiosna wesołe.

Dziecko 3: („Alleluja” z „Mesjasza” - G.F. Haendel)
Na te radosne święta, 
wszyscy się cieszymy 
i wam wszystkim szczerze, 
z serca dziś życzymy: 
Dużo łask od Pana, który z grobu powstał, 
aby w gronie naszym na zawsze pozostał.

Dziecko 4:
Niech Zmartwychwstały Pan Jezus napełni
wasze serca miłością i pokojem.
Niech przemieni
każdy smutek w radość,
każdy płacz i zmartwienie
w szczęście i nadzieję



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
OBRZĘDY I ZWYCZAJE WIELKANOCNE, szkolne, uroczystości, Scenariusze inscenizacji
Wielkanocne zwyczaje(1), szkolne, uroczystości, Scenariusze inscenizacji
SCENARIUSZ UROCZYSTOSCI ZAKONCZENIA, szkolne, uroczystości, Scenariusze inscenizacji
walentynki-szkoła, szkolne, uroczystości, Scenariusze inscenizacji
Scenariusz klasowych urodzin, szkolne, uroczystości, Scenariusze inscenizacji
Nie idź pod prąd!, szkolne, uroczystości, Scenariusze inscenizacji
Powitanie wiosny, szkolne, uroczystości, Scenariusze inscenizacji
wiersze-wiosenne, szkolne, uroczystości, Scenariusze inscenizacji
Dwie mamy(1), szkolne, uroczystości, Scenariusze inscenizacji
SCENARIUSZ UROCZYSTOSCI ZAKONCZENIA, szkolne, uroczystości, Scenariusze inscenizacji
Zaufali Jezusowi-na wizytacje biskupa, szkolne, uroczystości, SCENARIUSZE świateczne i inne
pasowanie na czyt.2, uroczystości, Scenariusze inscenizacji
Czerwony kapturek, szkolne, uroczystości, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ
pasowanie na czyt.3, uroczystości, Scenariusze inscenizacji
ZDROWY CZERWONY KAPTUREK, szkolne, uroczystości, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ
Dwie Dorotki- scenariusz, szkolne, uroczystości, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ
Zaufali Jezusowi-na wizytacje biskupa, szkolne, uroczystości, SCENARIUSZE świateczne i inne

więcej podobnych podstron