CZY EKSPERYMENTOWAĆ NA ZWIERZĘTACH, NAUKA, WIEDZA


Czy eksperymentować na zwierzętach?

Doświadczenia na zwierzętach nigdy nie wzbudzały tak wielkich emocji jak dzisiaj. Niezależnie od ograniczeń prawnych i dobrej woli naukowców, nie da się uniknąć takich praktyk. Co zrobić, by jak najmniej zwierząt składało ofiarę życia na ołtarzu nauki, a te, które poświęcono, nie musiały cierpieć?

Stosunek ludzi do zwierząt przechodził różne fazy, zależne od zakresu wiedzy o zwierzętach i poglądów filozoficznych najbardziej rozpowszechnionych w danej epoce. W XIX wieku pojawiły się głosy protestu przeciw okrutnemu obchodzeniu się ze zwierzętami, najpierw przeciw przeprowadzaniu na nich wiwisekcji, a wkrótce potem jakichkolwiek doświadczeń. W XX wieku skala korzystania ze zwierząt wzrosła jednak niepomiernie, ale rozbudziły się także refleksje dotyczące wartości ich życia. Człowiek zabijał i nadal zabija zwierzęta z wielu powodów, najczęściej jednak, żeby je zjadać. Zwierzęta doświadczalne stanowią szczególną grupę ofiar i choć ich liczba w stosunku do liczby zjedzonych jest nieznacząca, to właśnie wykorzystywanie zwierząt w nauce budzi największe emocje. To o myszkach i chomikach, a tym bardziej kotach i psach, lubimy myśleć jako o naszych „braciach mniejszych" i zastanawiać się, czy zasłużyły na taki los.

Doświadczenia nie zawsze wymagają śmierci zwierzęcia, a jeżeli tak, to na końcu procedury. Zabijanie nie jest celem samym w sobie. Nigdy, gdy nie jest to konieczne, tego się nie robi. Wszelkie eksperymenty na zwierzętach służą zgromadzeniu wiedzy o ich fizjologii i psychologii wystarczającej w takim stopniu, aby ją można było wykorzystać w medycynie, sprawdzić, czy pomaga w ugruntowaniu wiedzy o nas samych, o naszym zdrowiu i chorobach.

Uczeni nie powtarzają swoich eksperymentów bez końca ­ uzyskawszy raz odpowiedź statystycznie wiarygodną, idą dalej, zmieniają zakres (często obiekt) doświadczeń, a „wyeksploatowane" obszary badawcze w sposób naturalny wygasają. Nie powiela się bez potrzeby cudzych doświadczeń, nie powoduje niepotrzebnego cierpienia i śmierci kolejnych zwierząt.

Ku pożytkowi nauki...

W ostatnich latach pojawiły się tzw. metody alternatywne, pozwalające ograniczyć liczbę badanych zwierząt. Owe metody, co warto podkreślić, są owocem żmudnej pracy samych naukowców, choć, trzeba przyznać, przyspieszonej przez społeczne ruchy obrońców zwierząt.

W niektórych rodzajach badań substytutem całego zwierzęcia mogą być hodowle jego komórek oraz tkanek. Pewne doświadczenia można wykonywać z udziałem niżej zorganizowanych zwierząt, co, do których sądzimy, iż ich cierpienie i świadomość o nim są mniejsze niż istot stojących wyżej na drabinie ewolucyjnej. Niestety, badania alternatywne są zwykle droższe 5 do 10 razy od badań na całych zwierzętach, a co ważniejsze, nie mogą całkowicie zastąpić tych ostatnich.

0x08 graphic

i w celach edukacyjnych

Tendencja do patrzenia naukowcom na ręce znalazła na świecie swoje odbicie w powoływaniu struktur kontrolnych na szczeblu rządowym lub przy poszczególnych instytucjach naukowo-badawczych. Na ogół nazywa się je komisjami etycznymi. Komisje takie działały również w wielu polskich placówkach, ale bez osadzenia w prawie. Ustawa o ochronie zwierząt, która weszła w życie w grudniu ub.r., jest w tym względzie na pewno krokiem naprzód.

Jakie skutki przyniesie ona dla pracy laboratoriów badawczych ­ to się dopiero okaże? Na szczęście, ustawy można nowelizować, raz utraconego życia ­ przywrócić się nie da.

Ustawę o ochronie zwierząt witam z większymi obawami niż nadziejami. Boję się, że jedynym widocznym jej skutkiem będzie pojawienie się jeszcze jednej biurokratycznej bariery utrudniającej prowadzenie badań naukowych, i to szczególnie tych najbardziej wartościowych, których wynik i konsekwencje najtrudniej przewidzieć. O celowości ich prowadzenia najtrudniej będzie przekonać kogoś nie zaangażowanego w podobną działalność. Więcej spodziewałbym się po działaniach mających na celu uświadomienie problemu (np. dyskusje podobne do tej, artykuły w prasie itp.) i w konsekwencji wywołanie „presji środowiska" przeciwko beztroskiemu szafowaniu życiem i cierpieniem zwierząt doświadczalnych. Jeśli środowisko naukowe będzie na te sprawy wyczulone, to komisje etyczne i regulacje prawne nie będą potrzebne:, jeśli nie, to obawiam się, że owe komisje i regulacje albo będą nieskuteczne, albo (a raczej i) przyniosą znacznie więcej szkody (nauce) niż pożytku (dla zwierząt).



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
SPOSÓB NA KRWIOPIJCĘ, NAUKA, WIEDZA
PAMIĘĆ NA ŻYCZENIE, NAUKA, WIEDZA
CZERWONE KRASNALE NA NIEBIE, NAUKA, WIEDZA
SPOSÓB NA FOTORADARY, NAUKA, WIEDZA
JEZIORO NA ANTARKTYDZIE, NAUKA, WIEDZA
OCHRONA GATUNKOWA ROŚLIN I ZWIERZĄT, NAUKA, WIEDZA
ŻAŁOBA W ŚWIECIE ZWIERZĄT, NAUKA, WIEDZA
SPOSÓB NA GRAFFITI, NAUKA, WIEDZA
CZY CZŁOWIEK ZMIENIA KLIMAT, NAUKA, WIEDZA
ZIEMIA NA CELOWNIKU, NAUKA, WIEDZA
CHEMIA NA MARSIE, NAUKA, WIEDZA
NERWY NA WODZY, NAUKA, WIEDZA
PROMIENIOTWÓRCZOŚĆ ODKRYWANA NA RATY, NAUKA, WIEDZA
SPOSÓB NA KRWIOPIJCĘ, NAUKA, WIEDZA
2012 07 31 Przeprowadzający eksperymenty na zwierzętach będą sprawdzani
Rozprawka (OPINIA eksperymenty na zwierzętach) 2
199704 czy badania na zwierzeta
Produkty zwierzęce, Nauka, Informacje na temat produktów zwierzęcych
SPRAWNY SAMOCHÓD ALE CZY SPRAWNY KIEROWCA, NAUKA, WIEDZA

więcej podobnych podstron