KONSPEKT Obyczajowosc szlachecka hospitacja diagnozujaca[1], Testy, sprawdziany, konspekty z historii


Opracowała mgr Monika Kicińska

nauczycielka historii

Zespołu Szkół w Siewierzu

Konspekt lekcji historii

przeprowadzonej w klasie II B gimnazjum

w dniu 25 stycznia 2007 r.

Temat lekcji : Obyczajowość szlachecka w świetle wybranych źródeł historycznych.

Cel ogólny lekcji : diagnoza umiejętności uczniów związanych z analizą i interpretacją tekstu źródłowego - wyszukiwanie opinii i faktów historycznych, odróżnianie prawdy historycznej od fikcji literackiej, dostrzeganie intencji nadawcy oraz funkcji perswazyjnej tekstu

Cele szczegółowe ( operacyjne ) lekcji w oparciu o umiejętności ujęte w Podstawie programowej w „Zadaniach ogólnych szkoły” oraz standardy wymagań edukacyjnych :

Metody pracy : polimetodyzm ( pogadanka, praca w grupach, praca z tekstem źródłowym, mini-dyskusja)

Ścieżki edukacyjne : czytelniczo - medialna ( poszukiwanie informacji z różnych źródeł)

Środki dydaktyczne :

Teksty źródłowe wraz z kartami pracy ułatwiającymi ich interpretację :

  1. Jędrzej Kitowicz o ucztach staropolskich (XVIII wiek);

  2. Jan Chryzostom Pasek, Pamiętniki (fragment);

  3. Władysław Konopczyński, Siły moralne i umysłowe dawnej Rzeczpospolitej.


Tok lekcji

Etapy lekcji

Czynności nauczyciela

Czynności uczniów

Umiejętności

Zaangażowanie

Wita uczniów biorących udział w lekcji. Wykonuje czynności organizacyjno - porządkowe.

Przedstawia cel lekcji, jej temat oraz charakter pracy uczniów.

Dzieli uczniów na grupy. (jeśli wcześniej nie zostali zaproszeni do zajęcia miejsc w specjalnie ustawionych stolikach dla grup). Rozdaje materiały potrzebne do pracy na lekcji.

Inicjuje dyskusję na temat roli jaką odgrywała szlachta w dawnej Rzeczpospolitej.

Przygotowują się do pracy na lekcji.

Zajmują wskazane miejsca.

Dzielą się wcześniej zdobytymi wiadomościami, wyciągają wnioski.

Wykorzystanie w praktyce wcześniej zdobytej wiedzy

Badanie i przetwarzanie

Rozdaje materiały zawierające teksty źródłowe oraz odpowiadające im karty pracy.

Zaprasza kolejno do czytania tekstów oraz wykonywania odpowiednich poleceń.

  • Tekst nr 1 - „Jędrzej Kitowicz o ucztach staropolskich w XVIII wieku”

  • Tekst nr 2 - Jan Chryzostom Pasek, pamiętniki (fragmenty)

  • Tekst nr 3 - Władysław Konopczyński, Siły moralne i umysłowe dawnej Rzeczpospolitej

Zwraca uwagę na uważne czytanie tekstu. Konsultuje się z uczniami na ich życzenie.

Analizuje i omawia proponowane przez uczniów rozwiązania problemu. Nawiązuje do tematu zajęć.

Uważnie czytają treść tekstów źródłowych. Odpowiadają na pytania. Przygotowują się do prezentacji pracy grupy.

Przedstawiają efekty swojej pracy.

Interpretowanie materiału źródłowego.

Ad 1) wyszukiwanie opinii i faktów historycznych

Ad 2) odróżnianie prawdy historycznej od fikcji literackiej, dostrzeganie funkcji perswazyjnej tekstu,

Ad 3) dostrzeganie intencji nadawcy

Ewaluacja

Dokonuje podsumowania, prosi o wnioski wynikające z pracy na lekcji. Ocenia pracę uczniów na lekcji.

Dziękuje za udział w lekcji.

Formułują wnioski. Wypełniają ankietę ewaluacyjną.


KARTA PRACY GRUPY

Jędrzej Kitowicz o ucztach staropolskich w XVIII wieku.

Po uważnym przeczytaniu tekstu źródłowego odpowiedz na zamieszczone niżej pytania.

  1. Jaką cechę życia szlacheckiego opisuje tekst źródłowy ?

………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….

  1. Które informacje możemy potraktować jako fakty historyczne ? Wypisz przynajmniej dwa fakty.

  1. Wypisz dwie opinie autora tekstu na temat zamiłowania szlachty polskiej do ucztowania.

KARTA PRACY GRUPY

Jan Chryzostom Pasek, Pamiętniki (fragmenty)

Po uważnym przeczytaniu tekstu źródłowego odpowiedz na zamieszczone niżej pytania.

  1. Jaką cechę życia szlacheckiego opisuje tekst źródłowy?

…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………

  1. W tekście autor zmieszał prawdę historyczną z fikcją literacką. Odszukaj fragment, który zawiera fakty historyczne i spróbuj wypisać dwie informacje znajdujące potwierdzenie w historii.

  1. Z tekstu wynika pewien morał. Napisz krótko, co było intencją autora tekstu, jakie przesłanie niosą jego słowa.

…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………

KARTA PRACY GRUPY

Władysław Konopczyński, Siły moralne i umysłowe dawnej Rzeczpospolitej.

Po uważnym przeczytaniu tekstu źródłowego odpowiedz na zamieszczone niżej pytania.

  1. Autor wskazuje na pewne wady społeczności szlacheckiej, które przyczyniły się do upadku Rzeczpospolitej. Wypisz kilka z nich.

……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………

  1. Co było intencją autora tekstu? Do czego chciał nas przekonać? Zbuduj krótką wypowiedź.

……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………

PROGNOZY PRZEDHOSPITACYJNE

przewidywane efekty pracy uczniów

Tekst 1 - Jędrzej Kitowicz o ucztach staropolskich w XVIII wieku.

Uczniowie nie powinni mieć problemu z wykazaniem, iż przeczytany przez nich tekst dotyczył zamiłowania szlachty do uczt, biesiadowania.

Polecenie wyszukania w tekście faktów historycznych i opinii także nie powinno im sprawić większych kłopotów. Spora grupa uczniów opanowała tę umiejętność.

Możliwe odpowiedzi uczniów:

Ad 1. - szlachta lubiła ucztować, bawić się, dobrze zjeść, dużo wypić, obżarstwo i pijaństwo

Ad. 2. - potrawami które pojawiały się na staropolskich stołach były: rosół, barszcz, różne rodzaje mięsa, bigos, itp, używano przypraw tj : migdały, rodzynki, goździki itp, w czasie uczt wypijano duże ilości alkoholu

ad 3. - w całym kraju pędzono życie na wesołości i biesiadach, … nie było zbyt wykwintnych potraw, największym ukontentowaniem gospodarza było to, iż usłyszał ze żaden z gości trzeźwo nie odszedł

Tekst 2 - Jan Chryzostom Pasek, Pamiętniki (fragmenty)

Tekst jest napisany trudnym staropolskim językiem. Ułatwieniem dla zrozumienia tekstu może być jego głośne przeczytanie przez nauczyciela. Uczniowie nie powinni mieć problemu z wykazaniem, iż tekst opisuje zamiłowanie szlachty do pojedynkowania się, kłótliwość, gwałtowność w podejmowaniu działań.

Odszukanie fragmentu tekstu zawierającego fakty historyczne nie powinno sprawić większych kłopotów. Trudniejszym może być sformułowanie informacji o charakterze faktu historycznego. Podobnie w przypadku odszukania fragmentu zawierajacego morał, przesłanie autora. Uczniowie mogą mieć problem z jasnym sprecyzowaniem przesłania, intencji nadawcy.

Możliwe odpowiedzi uczniów:

Ad 1. - zamiłowanie szlachty do pojedynkowania się, kłótliwość, gwałtowność w podejmowaniu działań.

Ad 2. - fakty historyczne- pospolite ruszenie szlachty zebrało się pod miejscowością Kozierady, przygotowania do wojny przeciwko Rosji (Moskwie), dowódcą wojsk był pan Czarniecki.

Ad 3. - morał z tego tekstu wynika następujący - przegrywa zawsze ten, kto prowokuje, zaczyna kłótnie, nigdy nie należy lekceważyć przeciwnika, nie można okazywać pychy i zbyt mocno wierzyć w swoje umiejętności.

Tekst 3 - Władysław Konopczyński, Siły moralne i umysłowe dawnej Rzeczpospolitej.

Tekst będący opinią historyka napisany został w nieco innej konwencji niż poprzednie. Uczniowie nie powinni mieć większych problemów z wypisaniem wskazanych przez autora wad szlacheckich. Trudność może sprawić określenie intencji nadawcy, zbudowanie wypowiedzi w której scharakteryzują przesłanie autora tekstu.

Możliwe odpowiedzi uczniów:

Ad 1. - obżarstwo, pijaństwo, chciwość, pieniactwo, kłótliwość, korupcja sejmowa, itp.

Ad 2. - autor uważa, że wymienione wady szlacheckie nie zadecydowały o upadku państwa, nie były jego jedyną przyczyną, o upadku Rzeczpospolitej zdecydowały także wojny siedemnastowieczne, źle przeprowadzane reformy, złe funkcjonowanie sejmu

KARTA EWALUACJI

  1. Jak oceniasz swoją pracę na dzisiejszych zajęciach. Określ w skali od 1 do 6. zaznacz odpowiednią kratkę.

1

2

3

4

5

6

  1. Która z obserwowanych dzisiaj umiejętności sprawiła ci najmniej problemu :

  1. Która z obserwowanych dzisiaj umiejętności sprawiła ci najwięcej problemu:

Jędrzej Kitowicz o ucztach staropolskich (XVIII wiek)

Panowie - tak w domach, jak na publicznych miejscach przebywając - kochali się w wielkich stołach, dawali sobie nawzajem obiady i wieczerze. (…) W całym kraju pędzono życie na wesołości i biesiadach (…). W pierwszym zwyczaju staroświeckim nie było zbyt wykwintnych potraw. Rosół, barszcz, sztuka mięsa, bigos z kapustą z różnego mięsiwa kawalcami, kiełbasą i słoniną, drobno pokrajanymi, dalej gęś gotowana z śmietaną i z grzybkami suszonymi, kaszą perłową zasypana, (…) kura, kurczęta, gęsi rumiane, indyki, kapłony, bażanty, baranina z czosnkiem, prosięta, nogi wołowe na zimno z galaretą, wędzonka wołowa (…). Wszystko to rozmaitymi smakami, do których zwyczajne zaprawy były : migdały, rodzenki, goździk, gałka, imbir, pieprz, szafran, pistacje, miód, cukier, ryż, cytryna. (…). Najadłszy się smacznych potraw i skosztowawszy cukierków, trzeba się napić. Najprzód gospodarz po odbytej sztuce mięsa nalał w mały kieliszek wina i pił nim zdrowie wszystkich siedzących u stołu począwszy od osoby najgodniejszej do ostatniej, za wymienieniem każdej znacznej osoby przytykając do ust i odejmując kieliszek. To było największym ukontentowaniem gospodarza, kiedy słyszał nazajutrz od służących, jako żaden z gości trzeźwo nie odszedł.

Jędrzej Kitowicz, Opis obyczajów za panowania Augusta III, Wrocław 1952

Jan Chryzostom Pasek, Pamiętniki (fragment)

Przyszły potym do ruszenia uniwersały [rozkazy królewskie zwołujące pospolite ruszenie], żeby się chorągwie ściągały pod Kozierady, bo też już i o Moskwie były wiadomości, że się kupili [ zbierali się w gromady]. Staneliśmy tedy pod Kozierady na trzy niedziele przed Świątkami. Wojsko piękne i dobre w dywizyjej pana Czarnieckiego. (…)

Towarzystwo tedy regimentarskie, panowie Nuczyńscy, pili u brata swojego ciotecznego, u pana Marcyjana Jasińskiego, towarzysza naszego; mnie tez tam zaprosił na te ucztę pan Jasiński. Bodajby jej nie było ! Dopiwszy tedy mocno począł mi Nuczyński wielkie dawać okazyje [prowokować do pojedynku]. Ja, lubom tak był pijany jak i oni, rzekę do Jasińskiego : „ Panie Marcypanie, nie miałeś mię tu Waszeć po co prosić, kiedy przyczyny dają i miodem oblewają”. I wyszedłem z szałasu, chcąc uść licha, to tylko wymówiwszy: „Kto ma do mnie pretensyję jaką, wolno mi powiedzieć jutro, a nie po pijanu”. Jużem wtedy w pół drogi, dogonił mię Nuczyński : „Bij się ze mną!” Odpowiedziałem: „Panie bracie, dwa są impedymenta [ przeszkody], jeden, że tu obóz, druga, że tu szable nie mam, bom poszedł do towarzysza swego na posiedzenie, nie na żadną wojnę. Ale tak, jeżeliby to nie mogło być inaczej, jutro rano a za obozem, nie w obozie”. Idę tedy do swego szałasu, on dawszy wyrostkowi pięścią w gębę przyszedł za mną. Musiałem wyniśc, szablę wziąwszy. Co mnie przytnie [zada cios szablą], to mówi: „Zginiesz”. - Ja zaś mówię: „Pan Bóg tym rządzi”.- Za drugim czy trzecim ścięciem dosiągłem mu palców i mówię: „Widzisz, żeś znalazł czegoś szukał”. Rozumiałem, że się tym będzie kontentował [ zadowoli się]. On, czy tego nie czuł jako pijany, czyli też chciał się zemścić, skoczy znowu do mnie, machnie raz i drugi, a już mu krew na gębę pluska (…) A wtym dano znać do pijanych, którzy rozumieli [pomyśleli], że na przychód wyszedł [ za potrzeba]. Leci młodszy brat, pocznie gęsto i często przycinać. Pan Bóg zaś patrzał na niewinność. Zetrzemy się z sobą. Kompanija też powypadali już po harapie [po wszystkim]. Przyjdzie potem Jasiński, gospodarz tej ochoty [zabawy], rzecze mi: „A zdrajco! Pokąsałeś mi braci! Pójć jeno ze mną!” - Rzekę: „Czego szukali, znaleźli”. - Począł wołać szablę, bo nie miał jej przy sobie, a za rękę mnie prowadzi. Kompanija perswadują: „Tyś gospodarz, powinien byś był te rzeczy medyjować [załagodzić]. Nie czyń tego”. - Żadnym sposobem perswadować sobie nie da, prowadzi mię. A tymczasem szablę mu chłopiec przyniósł. Po prostu bałem się go (…) Wyszarpnę mu tedy rekę, stane osobno i mówię: „Com ci winien? Zaniechaj mię”. (…) Popchnie mię, tnie mnie z tyłu w łeb, (…) zamroczył mię jednak (…) Mówię: „A, milczkiem to kąsasz pogański synu!” - Idzie do mnie, a tu z obozu powychodzili, patrzą (…). Przytnie na mnie potężnie, aż mi zadrżała szabla w garści, wytrzymałem zakład. Ścięniśmy się z dziesięć razy; nic ani temu, ani temu. (…) szablę dosięgłem go przez jagodę [ w policzek] i odskoczyłem od niego. Tymże bardziej dopiero na mnie natrze (…)

Był to w ten dzień kryzys w tym, że z piętnaście pojedynków odprawowało się pod różnymi chorągwiami. Mnie zaś Pan Bóg w ten dzień w oczywistej swojej miał protekcyjej, kiedy mnie zachował od szwanku. A nie z żadnego to stało się męstwa, ale tylko z tego, że Bóg na niewinność moją respektował. Wiele takich pamiętam przykładów, „że zawsze ten przegraje, kto przyczynę daje”. Kto będzie po mnie sukcesorem tej książki, przestrzegam i napominam, żeby nigdy i najlichszego lekce nie poważał, żeby - choćby był mężem najdoświadczońszem - ufając siłom i męstwu swemu, nigdy okazyjej nie dawał i z pysznym sercem nie chodził na pojedynek; bo niech wie o tym, że go się lada kto nabije. A gdy zaś z pkorą swojej oponować się będzie krzywdy i honoru, wzywając na pomoc Boga, zawsze wygra. Na wielu inszych i sam na sobie doświadczyłem się tego. Ile razy dałem okazyją, zawsze mię wybito; ile razy mnie kto, zawsze zwyciężyłem.

Jan Chryzostom Pasek, Pamiętniki (fragment), Warszawa 1989

Siły moralne umysłowe dawnej Rzeczypospolitej

Znajdując w sercach i mózgach ludzi epoki saskiej wiarę i logikę, niepodobna nie zastanowić się znów nad stanem umysłowo - moralnym tej epoki, a więc nad ówczesnym charakterem polskim. Zwykle historyk, który charakteryzuje obyczaje czasów saskich, uwydatnia zjawiska najdrastyczniejsze: obżarstwo, pijaństwo, chciwość, pieniactwo, kłótliwość, służalstwo postępujące skażenia moralności rodzinnej, korupcję sejmową. Daremnie przeczyć, że to wszystko było i nic tu nie pomoże stwierdzenie, że zagranica była niewiele lepsza. Tylko że wszystkie powyższe grzechy stanowiły przelotny osad, właściwy tylko paru pokoleniom, a na upadek państwa decydujący wpływ nie wywarły. Nam chodzi o pewne głębsze uwarstwienia, pewne podstawowe skłonności lub słabości odziedziczone po „złotych czasach”, mniej skandaliczne, lecz dziesięćkroć ważniejsze niż „popuszczanie pasa” lub branie łapówek. (…)

Na podkładzie sielskiego, ziemiańskiego żywota rozwinęła się iście polska beztroskliwośc i obojętność na wszystko (…). Nazywając rzeczy po imieniu - rozwinęło się lenistwo i niedbalstwo; z kolei przyszły wojny dzikie, niszczące, z nieprzyjacielem na ogół niższym kulturalnie - Moskalem, Turkiem, Tatarem, Kozakiem. (…)

Z lenistwem rąk roboczych szło w parze lenistwo myśli i woli. Wyłazi ono wszędy - przez dziury i łaty sejmowego prawodawstwa, przez niejasne, nieśmiałe konstrukcje myślicieli politycznych, przez źle przemyślane projekty polityczne.(…) Obywatel epoki saskiej wprost stracił wyobrażenie , czym jest niepodległość, co ona warta, jakich ofiar materialnych i duchowych wymaga jej obrona!

Władysław Konopczyński, Dzieje Polski nowożytnej (fragment), Warszawa 1996

WNIOSKI PO HOSPITACJI

opracowane na podstawie analizy kart pracy grup

Tekst nr 1 Jędrzej Kitowicz o ucztach staropolskich (XVIII wiek)

wyszukiwanie opinii i faktów historycznych - umiejętność opanowana w 75 %

Tekst nr 2 Jan Chryzostom Pasek, Pamiętniki (fragment )

odróżnianie prawdy historycznej od fikcji literackiej - umiejętność opanowana w 75 %

dostrzeganie funkcji perswazyjnej tekstu - umiejętność opanowana w 75 %

Tekst nr 3 Władysław Konopczyński, Siły moralne i umysłowe dawnej Rzeczpospolitej.

dostrzeganie intencji nadawcy - umiejętność opanowana w 50 %

Analiza kart ewaluacyjnych, które wypełniali uczniowie pod koniec lekcji pozwala wyciągnąć następujące wnioski :

- większa część grupy oceniła swoje zaangażowanie w pracy na lekcji na poziomie 3 i 4 (65 %), pozostali na poziomie 5 - 15% i poziomie 6 - 15%, jeden uczeń nie określił się (co stanowi 5% ankietowanych),

- według uczniów umiejętnością która sprawiła im najmniej problemów było określenie intencji nadawcy, zaś umiejętnością która okazała się najbardziej kłopotliwą było wyszukiwanie opinii i faktów.



Wyszukiwarka