Maciszewski Historia powszechna wiek oświecenia


Jarema Maciszewski

HISTORIA POWSZECHNA WIEK OŚWIECENIA

Warszawa 1997

Wydawnictwo “TRIO"

Wyższa Szkoła Humanistyczna w Pułtusku

Okładkę projektował: Adam Włodarczyk

© Copyright by Jarema Maciszewski, Warszawa 1997

Tytuł dotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej

ISBN 83-85660-37-2

Wydawnictwo TRIO Warszawa, ul. Nowy Świat 18/20 Wydanie II uzupełnione. Ark wyd. 25,£ Druk: “Drogowiec", Kielce

U PROGU PRZEWROTU PRZEMYSŁOWEGO

Charakterystycznymi cechami procesu dziejowego w XVIII stuleciu - zwła­szcza w jego drugiej połowie - jest znaczne przyspieszenie rozwoju cywilizacyj­nego większości krajów europejskich oraz wzrost wpływów kultury europejskiej wraz ze wszystkimi jej blaskami i cieniami na większość krajów świata. Najbar­dziej rozwinięte lub najsilniejsze politycznie i militarnie kraje Europy nasiliły swą ekspansję na obszary, które dotąd ulegały wpływom europejskim tylko w niewielkim stopniu lub też wolne były od nich całkowicie. I chociaż pozostały jeszcze kraje i terytoria, które albo potrafiły się oprzeć infiltracji wpływów euro­pejskich, albo pozostawały nadal niedostępne dla Europejczyków, to jednak wpływ Europy na pozostałe kontynenty stawał się tak silny, jak nigdy dotąd. Podobnie zasięg geograficzny zachodzących przemian był większy niż kiedykol­wiek.

Na treść tych przemian i przeobrażeń, które dokonywały się na starym kontynencie i za pośrednictwem żeglarzy, kupców i kolonizatorów rozprzestrze­niały się po świecie, złożyło się kilka zespołów zjawisk, ściśle ze sobą powiąza­nych i wzajemnie się warunkujących. Wyróżnić trzeba wśród nich co najmniej trzy. Pierwszy - to przyspieszony rozwój sił wytwórczych powodujący zrazu wolniejsze, ewolucyjne, a następnie coraz szybsze, niekiedy gwałtowne i rewo­lucyjne zmiany stosunków produkcji, struktur społecznych, warunków bytowa­nia ludności, procesów demograficznych. Najbardziej rozwinięte kraje przekro­czyły w XVIII stuleciu próg “przewrotu przemysłowego" — inne zbliżały się doń w szybkim tempie, pozostałe - ulegały jego wpływom.

Drugi zespół zjawisk określany bywa mianem “przewrotu umysłowego" lub “wiekiem Oświecena". Obejmuje on zjawiska związane z niezwykle silnymi prze­mianami w sferze świadomości społecznej, z wytwarzaniem się nowożytnej świa­domości państwowej i narodowej, z powstawaniem i rozkwitem nowych kierun­ków artystycznych i prądów umysłowych, z rozwojem nowych form oraz treści kształcenia i wychowania, ze zmianą obyczajów i mentalności wielkich grup społecznych.

Trzeci wreszcie zespół zjawisk charakteryzujących epokę - to przeobrażenia życia państwowego większości państw europejskich, reformy systemu sprawo-

wania władzy, wzrost znaczenia nowożytnej administracji, skarbowości, central­nie prowadzonej polityki ekonomicznej, zmiany w dziedzinie organizacji sił zbrojnych i sposobów prowadzenia wojen.

Wspólną cechą wewnętrzną tych zjawisk był proces przechodzenia od feudal­nej do kapitalistycznej formacji społecznej, coraz wyraźniejszy kryzys wszy­stkich bez wyjątku instytucji feudalnych i wyrosłego na ich gruncie sposobu myślenia. Różnice pomiędzy rozwojem ekonomicznym i społecznym poszczegól­nych krajów i państw, a w ich obrębie różnych prowincji i regionów, pozostawa­ły wprawdzie nadal ogromne, ale w większym niż uprzednio stopniu ekonomika krajów przodujących i dynamika zachodzących w nich przemian rzutowała na sytuację krajów bardziej zacofanych, oddziaływała na ich gospodarkę i kulturę, na ustrój polityczny i prądy umysłowe. Ugruntował się ostatecznie europejski rynek i odtąd żaden już kraj nie mógł sobie pozwolić na politykę gospodarczą “zamkniętych drzwi". Mocniej niż w poprzednich stuleciach zacieśniały się związki pomiędzy poszczególnymi regionami Europy i świata. Więzi ekonomicz­ne łączące państwa europejskie zaczęły obejmować te rejony świata, które do tej pory z gospodarką Starego Kontynentu powiązane były jedynie dorywczymi związkami. Powstały przesłanki tworzenia się rynku ogólnoświatowego, chociaż w XVIII wieku istniały jeszcze ważne centra gospodarcze i kulturalne, które roz­wijały się nadal samoistnie, bez silniejszych powiązań z kulturą i cywilizacją europejską (Chiny, Japonia, Korea, rejon Morza Czerwonego, kraje Azji Połu­dniowo-Wschodniej ).

Dokonywał się nowy podział stref wpływów między wyrastającymi w tym okresie potęgami polityczno-militarnymi, który łączył się - zwłaszcza w drugiej połowie stulecia - z ujarzmianiem ludów azjatyckich, afrykańskich i amerykań­skich, hamował ich rozwój lub nawet prowadził do fizycznej eksterminacji.

Wytwarzał się z jednej strony nowy, bardziej “uporządkowany" system eks­ploatacji ludności tubylczej obszarów pozaeuropejskich, z drugiej - nasilił się proces osadnictwa europejskiego w krajach zamorskich, który prowadził do emancypacji politycznej i gospodarczej osadników lub ich potomków. O ile jed­nak w strefie wpływów hiszpańskich, a także - chociaż w mniejszym zakresie -francuskich i portugalskich następował na ogół (chociaż nie wszędzie) proces stopniowej syntezy kulturowej i etnicznej ludności europejskiego pochodzenia i tubylczej, o tyle w strefie opanowanej i kolonizowanej przez Brytyjczyków (zwła­szcza w Ameryce Północnej) oraz Holendrów (Afryka Południowa) powstawały nowe społeczeństwa wyłącznie europejskiego pochodzenia, będące pod wzglę­dem kulturowym, cywilizacyjnym i w przeważającej części etnicznym po pro­stu emanacją społeczeństwa metropolii. Ich stosunek do tubylców był szczególnie brutalny, nierzadko bestialski. Świadczy o tym choćby los północnoamerykań­skich plemion indiańskich lub wielu plemion murzyńskich w Afryce Południo­wej.

Z osadnictwem europejskim w krajach zamorskich (zwłaszcza w Ameryce Północnej) wiąże się także rozwój niewolnictwa i handlu niewolnikami, chwyta­nymi głównie na zachodnich wybrzeżach Afryki i transportowanymi w nieludz-

kich warunkach do Nowego Świata. Rozwój cywilizacji europejskiej oznaczał więc nie tylko postęp społeczny i gospodarczy. Epoka, która przyniosła Europie odkrycie, że ludzie rodzą się wolni i równi innym ludziom, przyniosła intensyw­ny rozwój niewolnictwa, odmawianie ludziom o innym kolorze skóry prawa do miana człowieka. Była to epoka kontrastów, okres historyczny, w którym obu­mierały dawne instytucje, dawne obyczaje i normy moralne, dawne idee i poglą­dy, a rodziły się i rozwijały w walce z nimi nowe, odpowiadające tworzącym się stopniowo kapitalistycznym stosunkom produkcji.

We wszystkich niemal krajach Europy rozwijała się intensywniej niż w okre­sie poprzednim gospodarka towarowo-pieniężna. O ile jednak dawniej procesy tzw. akumulacji pierwotnej występowały przede wszystkim lub jedynie w kra­jach rozwiniętych, z Anglią na czele, o tyle w wieku XVIII zaczęły się rozszerzać na inne obszary. Wprowadzany coraz powszechniej system państwowego prote­kcjonizmu sprzyjał przekształcaniu się kapitału handlowego i lichwiarskiego -w przemysłowy. W ten sposób w feudalnej części Europy XVIII wieku powstały elementy układu kapitalistycznego. W niektórych krajach były one już tak silne, że przestawały się mieścić w ramach feudalnych stosunków produkcji, zaczynały rozsadzać je od wewnątrz (Francja, Szwecja, południowe Niderlandy). W kra­jach, w których dominowała dotąd gospodarka folwarczno-pańszczyźniana, wy­stąpiły wyraźne symptomy postępu społecznego i ekonomicznego: wzrosła wy­miana towarowa między wsią a miastem, rozwijało się rzemiosło i handel, powstawały manufaktury (Polska, Prusy, Rosja). Znaczne ożywienie życia gospo­darczego cechowało również kraje habsburskie oraz Hiszpanię.

W Anglii, w której w XVIII stuleciu ostatecznie ugruntowały się kapitalisty­czne stosunki produkcji, rozpoczął się w drugim ćwierćwieczu stulecia przewrót przemysłowy. Nie zamykał się on jednak tylko w jej granicach. Oddziaływał -niekiedy nawet bardzo intensywnie — zarówno na ekonomikę, jak i na myśl techniczną innych krajów, przez co przyczyniał się do szybszego ich rozwoju. Wpływał na działalność polityczną Anglii, co powodowało wzrost antagonizmów międzynarodowych przede wszystkim na morzach i w koloniach. Przewrót prze­mysłowy nie był więc zjawiskiem tylko angielskim, lecz powszechnym. Przemia­ny, które mu towarzyszyły, dokonywały się w ciągu dłuższego czasu, sięgały głęboko w wiek XIX i w każdym kraju posiadały indywidualne właściwości i cechy szczególne. Istota zjawisk była jednak wszędzie podobna. Ich treścią było przeobrażanie się społeczeństwa stanowego w społeczeństwo kapitalistyczne, tworzenie się rynku ogólnoeuropejskiego i ogólnoświatowego, a wraz z nim roz­kwit wolnej konkurencji, pogoń za źródłami surowców i rynkami zbytu. Przeob­rażeniu temu towarzyszył przewrót umysłowy, przekonanie o potędze poznaw­czej rozumu ludzkiego, wzrost potrzeb poznawczych, odrzucanie autorytetów i irracjonalnych przesądów. Znacznie rozbudowała się wiedza o naszej planecie - było to wynikiem zarówno wypraw odkrywczych, jak i badań przyrodniczych. Rozszerzył się znacznie front badań naukowych, a coraz częstsze zastosowanie ich wyników w praktyce społecznej powodowało, że nauka zaczęła przekształcać się w szczególny rodzaj siły wytwórczej.

Rodziły się i rozwijały nowe prądy ideologiczne, godzące wprost lub po­średnio w normy ustrojowe, prawne, moralne i obyczajowe wytworzone przez dawną epokę. Aczkolwiek prądy te nie były jednolite, a często wewnętrznie niespójne, to jednak większość z nich zdecydowanie odrzucała kostium teologi­czny, tak typowy dla postępowych i rewolucyjnych ruchów społecznych i kierun­ków ideologicznych wieku XVI i występowała na ogół w postaci czystej. Wprawdzie traktaty filozoficzne i rozprawy ustrojowo-prawne były wciąż niedostępne dla mas, to jednak ich treści społeczne stawały się niemal powszechną własnością, docierały do najszerszych rzesz ludności, zwłaszcza w miastach, i przekształcały się w potężną rewolucyjną siłę, przyspieszającą przeobrażenia społeczeństw. Proste, lapidarne prawdy, takie jak ta, że człowiek rodzi się wolny i równy innym, że źródłem władzy państwowej powinien być naród, prawdy, które zna­lazły wyraz przede wszystkim w twórczości Jeana Jacques'a Rousseau, mogły zostać ujęte w formie haseł, przemawiających nawet do niepiśmiennych. Komu­nikatywność utworów literackich propagujących te hasła stała się dodatkowym czynnikiem umożliwiającym ich recepcję przez masy. Rozszerzaniu się idei Oświecenia wśród mieszczaństwa sprzyjał także znaczny rozwój prasy. Towarzy­szył tym zjawiskom znaczny wzrost roli inteligencji, wyraźnie wówczas wyodręb­niającej się już grupy społeczno-zawodowej, której prestiż wyraźnie rósł.

Zmianom ulegały warunki życia ludzi. W wielu krajach nastąpił znaczny wzrost zaludnienia, graniczący ze swoistą eksplozją demograficzną. W epokach przed rewolucją przemysłową społeczeństwo odznaczało się wysokim wskaź­nikiem urodzeń (do 55 na 1000) i bardzo wysokim wskaźnikiem zgonów (do 45 na 1000). Okresowo — na skutek epidemii, klęsk nieurodzaju powodujących głód oraz wojen - wskaźnik zgonów gwałtownie podnosił się i osiągał wielkość rzędu 300 i więcej na 1000. Przyrost ludności nie był więc wielki. Po zarazie w połowie wieku XIV Europa osiągnęła stan zaludnienia sprzed tej klęski dopiero w począt­kach wieku XVI. Wiek XVII oznaczał dla Europy okres stagnacji demograficznej, a nawet regresu. Niektóre kraje przeżyły wówczas wyraźny spadek liczby mie­szkańców i gęstości zaludnienia (Niemcy, Hiszpania, Polska).

Pierwsza połowa XVIII wieku nie przynosi jeszcze wyraźnych znamion gwał­townego zwiększenia się przyrostu naturalnego, chociaż pojawiają się wówczas pierwsze jego zwiastuny. W połowie tego wieku Niemcy osiągnęły stan zaludnie­nia sprzed wojny trzydziestoletniej (16-18 milionów wobec około 15 milionów w 1700 roku). Hiszpania miała już 8,5 miliona mieszkańców wobec 7 milionów w roku 1700. Włochy zwiększyły swą ludność z 11 milionów w 1700 roku do 15 milionów w połowie stulecia. Ogromny przyrost ludności nastąpił w Anglii, ale dopiero w drugiej połowie XVIII wieku. Ludność Anglii i Walii w 1700 roku liczyła 5,5 miliona, w 1750 roku 6 milionów, by osiągnąć w 1800 roku - 9 milionów. Odpowiednie dane dla Szkocji wynoszą: l milion, l milion 200 tyś., l milion 700 tysięcy. Jedynie we Francji przyrost ludności rozłożony był mniej więcej równo­miernie na całe stulecie: z 20 milionów w roku 1700 liczba ludności tego kraju wzrosła do 23 milionów w roku 1750 i 27 milionów w roku 1800.

Stopa przyrostu wyniosła dla Europy w XVIII wieku 58 procent. Zbliżony współczynnik charakteryzuje przypuszczalnie także kraje Azji, zwłaszcza Chiny. Umniejszyło się natomiast zaludnienie Afryki, ze względu na masowe deportacje liewolników na kontynent amerykański. Szczególnie wysoki przyrost ludności wykazywały nowo formujące się społeczeństwa pochodzenia europejskiego w Ameryce Północnej i Południowej, spowodowany nie tylko imigracją nowych osadników, lecz także bardzo wysoką stopą urodzeń.

Nauka nie jest jak dotąd w stanie objaśnić przekonująco wszystkich przyczyn sksplozji demograficznej XVIII wieku, tym bardziej, że występują tu dość istotne różnice pomiędzy poszczególnymi krajami. Najwyższą stopę przyrostu w XVIII wieku wykazuje Finlandia - bo aż 277 procent, najniższą zaś rozwinięta Holan­dia - bo tylko 5 procent. Nie ulega wszakże wątpliwości, że początki przewrotu przemysłowego połączone z procesem urbanizacyjnym wywierały wpływ także na stosunki demograficzne. W latach 1764—1801 uprzemysłowione wsie angiel­skie wykazują blisko 2,5 rażą wyższy przyrost naturalny niż wsie pozbawione manufaktury. W wielkich miastach też najwyraźniej uwidocznił się spadek śmiertelności niemowląt. W Londynie wskaźnik śmiertelności dzieci do lat 2 wynosił dla dziesięciolecia 1731-1740 aż 438 na 1000, by w ostatnim dziesięcio­leciu XVIII wieku spaść do 240. Był to rezultat postępu medycyny i poprawy jakości wyżywienia. W Europie zachodniej ustąpiła groźba wielkich epidemii. Francja po raz ostatni przeżyła wielką klęskę głodu i pomoru (zmarło wówczas około 2 milionów ludzi) po zimie 1708/09 (le grand hiuer - wielka zima), a Europa Środkowa i Wschodnia wielką epidemię dżumy azjatyckiej w latach 1708-1711. W latach następnych nauczono się lokalizować ogniska epidemii i izolować je od reszty kraju. Na ustąpienie w Europie klęski dżumy być może miał wpływ zanik populacji tych gatunków szczurów (szczur czarny), które były roznosicielami zarazy. Wszystko to powodowało, że średnia życia w Europie wzrosła z 25 do 30 lat.

Przybrał na sile proces urbanizacji poszczególnych krajów. Wprawdzie nadal największymi skupiskami ludności na świecie pozostawały miasta azjatyckie (Pekin około 1800 roku liczył około 3 miliony mieszkańców, Stambuł - 600 tysięcy), nastąpił jednak znaczny rozwój miast także w Europie. W roku 1700 istniało w Europie zaledwie 30 miast liczących powyżej 50 tyś. mieszkańców, wśród nich tylko 10 powyżej 100 tyś. Pod koniec stulecia takich miast było już 55, a w ich obrębie 19 stutysięcznych. Najszybciej rozwijały się miasta brytyjskie. W roku 1700 tylko dwa wśród nich liczyły powyżej 50 tysięcy mieszkańców. W sto lat później było ich już 10. Ciekawe, że do najszybciej rozwijających się na kontynencie europejskim miast należała w II połowie XVIII wieku Warszawa, która w czwórnasób zwiększyła liczbę swych mieszkańców. Swoistym rekordzi­stą był Petersburg, którego budowę rozpoczęto w 1703 roku. Pod koniec stulecia liczył on już prawie 200 tyś. mieszkańców. Na obszarach kolonizowanych przez Europejczyków największym miastem było pod koniec XVIII wieku Rio de Janei­ro, liczące około 100 tyś. mieszkańców, podczas gdy w Ameryce Północnej prym wiodła Filadelfia zamieszkana przez 25 tyś. osób.

W wieku XVIII zmieniały się poglądy na pracę. Ludzie zaczynali rozumieć, że praca nie jest, jak im to wmawiano w epokach poprzednich, przekleństwem ludzkości lub karą za grzech pierworodny, lecz jednym ze źródeł dobrobytu i bogactwa narodowego. Przekonanie to szerzyło się głównie w krajach protestanc­kich, ale przedostawało się z nich i do katolickiej części Europy.

Równocześnie jednak stawało się powszechne, w miarę oddzielania drobnego wytwórcy od własności narzędzi pracy, zjawisko przymusu ekonomicznego. Gdy siła robocza stała się towarem, a drobny wytwórca pozbawiony został narzędzi pracy i ziemi, musiał sprzedawać swą siłę roboczą przedsiębiorcy, przy czym wysokość płacy robotnika, wyrobnika, rataja określana była jednostronnie przez pracodawcę. Praca nie mogła więc stanowić źródła bogactwa ani też dobrobytu dla wszystkich. Na miejsce dawnych przeciwieństw powstawały nowe, właściwe kapitalizmowi, przede wszystkim sprzeczności między pracą a kapitałem, mię­dzy społecznym charakterem produkcji a indywidualnym przywłaszczaniem wy­tworzonego produktu. Pogoń za zyskiem stała się jednak potężnym motorem rozwoju ekonomicznego.

Rozwój ekonomiczny Europy w wieku XVIII nie przebiegał rytmem jedno­stajnym aż po lata 1720-1740 (przy czym występowały tu dość znaczne różnice pomiędzy poszczególnymi krajami) istniały momenty zahamowania rozwoju. Do­piero od połowy stulecia dynamika rozwoju ekonomicznego będzie szczególnie silna, zwłaszcza w Anglii, która wówczas wkroczy zdecydowanie w okres prze­wrotu przemysłowego oraz we Francji, która szybko zacznie zbliżać się do jego progu.

1. Rewolucja agrarna i przemysłowa w Anglii

STAN GOSPODARKI ANGIELSKIEJ w POCZĄTKACH xviii WIEKU. Na początku pa­nowania Jerzego II (1727-1760) w gospodarce angielskiej nie wytworzył się jeszcze zasadniczy podział pracy między wsią a miastem. Produkcja pozarolnicza koncentrowała się w przeważającej części na wsi, zwłaszcza produkcja artyku­łów pierwszej potrzeby. Rękodzielnicy wiejscy wyrabiali narzędzia, sukno, tka­niny wełniane, sprzęty gospodarstwa domowego, piwo itd. Zaopatrywali oni w te artykuły okoliczne wsie. Jedynie część wyprodukowanych towarów szła na rynki miejskie. Miasta odgrywały rolę pośrednika w wymianie towarowej i skupiały w swych murach bardziej kupców niż rzemieślników. Jedynie Londyn oraz Bir­mingham, gdzie istniała duża ilość drobnych warsztatów rzemieślniczych, sta­nowiły nie tylko centrum handlowe, lecz i przemysłowe. Artykuły, będące głów­nym przedmiotem handlu wewnętrznego i międzynarodowego Anglii, tj. sukno oraz tkaniny bawełniane i lniane (w wieku XVIII szybciej rozwijało się w Anglii tkactwo bawełniane i lniane, niż wełniane) wytwarzane były głównie na wsi. Miasta specjalizowały się w produkcji artykułów luksusowych, służących potrzebom wielkich właścicieli ziemskich. Drobni wytwórcy należelTpo części do rzemieślników cechowych, po części zaś byli oni robotnikami manufaktury roz-

10

proszonej, co oznacza, że surowiec i - znacznie rzadziej - narzędzia pracy nale­żały do nakładcy. Produkcja rzemieślników wiejskich była w dużej mierze orga­nizowana przez kupców, którzy w ten sposób łatwo mogli ominąć monopol cecho­wy, istniejący w miastach. W ten sposób szybko rozwijał się nakład kapitalisty­czny. Część kapitału handlowego w szybszym niż dotąd tempie zaczęła prze­kształcać się w kapitał przemysłowy.

GRODZENIA. Zasadnicze przeobrażenia gospodarcze zaczęły dokonywać się prze­de wszystkim w rolnictwie. Zanim Anglia weszła w epokę rewolucji przemysło­wej, przeżyła intensywną rewolucję agrarną, która zmieniła styl życia panujący na wsi angielskiej od niepamiętnych czasów.

Grodzenie stało się polityką państwową. Proces ten w XVIII wieku nie pole­gał — jak w czasach dawniejszych — na zamienianiu gruntów uprawnych w pas­twiska, lecz na likwidowaniu drobnych form własności rolnej, przejmowaniu przez własność wielką i średnią gruntów gromadzkich i nieużytków. Opór po­szczególnych drobnych właścicieli był łamany ustawami parlamentu. W latach 1750-1760 parlament uchwalił 156 takich praw, w następnym dziesięcioleciu już 484. W dziesięcioleciu 1770-1780 wydano aż 642 takich ustaw. Działał tu rów­nież przymus ekonomiczny, zwłaszcza po wprowadzeniu mechanicznej przędzar­ki. Miejsce warsztatu domowego zaczęły zajmować wówczas fabryki, chłopskie żony i dzieci traciły możliwość zarobkowania poprzez produkcję chałupniczą, a drobne gospodarstwo nie zapewniało wystarczających środków utrzymania dla rodziny chłopskiej.

Zwiększenie globalnej produkcji artykułów żywnościowych, a przede wszy­stkim zboża i mięsa, stawało się dla Anglii koniecznością ze względu na ogromny przyrost naturalny spowodowany przede wszystkim zwiększeniem się średniej długości życia. W ciągu wieku XVHI ludność Anglii prawie podwoiła się, w Irlandii zaś z 2,5 min na początku stulecia wzrosła do 5 min przy końcu wieku XVIII, przy czym decydujące dla dynamiki demograficznej okazały się lata przewrotu przemysłowego, zwłaszcza ostatnie dwudziestolecie XVIII wieku.

Od połowy XVIII wieku ceny artykułów żywnościowych na rynku między­narodowym wykazywały stałą tendencję zwyżkową. Produkcja rolna stawała się nad wyraz opłacalna. Stąd też kapitały uzyskane z handlu i przemysłu często były inwestowane w gospodarkę rolną. W ciągu stu lat zwiększono powierzchnię gruntów ornych w Anglii o blisko 800 tyś. hektarów. Wymagało to olbrzymich nakładów, zwłaszcza przy melioracji i osuszaniu nieużytków, przy budowie dróg i kanałów, przy wprowadzaniu nowego systemu uprawy i hodowli.

Zanikały drobne gospodarstwa chłopskie. Były one wykupywane przez wiel­ką własność. Komasacja gruntów objęła całą Anglię. Chłop nie mógł utrzymać się na małym skrawku ziemi, nawet jeśli w zamian za dotychczas przez niego uprawianą ziemię dawano mu na skraju wielkiej posiadłości nowe gospodarstwo. Po to by gospodarować, niezbędne były kapitały. Tych zaś chłop nie posiadał. W rezultacie tych przeobrażeń angielski ustrój opierał się na wielkiej i średniej własności ziemskiej. Wielka własność - były to latyfundia landlordów, którzy

11

Młocka zboża w stodole. Rycina z Wielkiej Encyklopedii

jednak (zajmując się często polityką) przeważnie nie prowadzili gospodarki sa­mi. Swe latyfundia dzielili na duże farmy, które oddawali w dzierżawę. Dzier-żawca-farmer korzystał z kapitału właściciela lub z kredytu bankowego. Dzier­żawy były przeważnie długoterminowe; niekiedy właściciele zastrzegli sobie obo­wiązek stosowania przez dzierżawcę określonych metod uprawy i hodowli.

Rolnictwo zaczęło przynosić duże zyski, zarówno farmerom-dzierżawcom, jak i landlordom. Anglia stała się na pewien okres eksporterem zboża, do czego zresztą zachęcały producentów premie eksportowe. Gospodarka rolna była opar­ta już w całości na zasadach kapitalistycznych. Wprawdzie wielu właścicieli szczyciło się swym tytułem arystokratycznym, jednak nie miało to większego wpływu na ich pozycję w życiu gospodarczym kraju (chociaż zasada majoratu zapobiegała skutecznie rozdrabnianiu rodowych latyfundiów ziemskich), fun­kcjonowało natomiast w sferze obyczajowości i nawet polityki, z uwagi na wciąż jeszcze istotną, chociaż malejącą, rolę Izby Lordów. Chłopi natomiast, zatrudnie­ni w majątkach landlordów i na farmach na zasadach wolnego najmu, stanowili już po prostu warstwę robotników rolnych. Wobec zwiększonej podaży siły robo­czej płaca ich utrzymywała się na stosunkowo niskim poziomie.

INTENSYFIKACJA PRODUKCJI ROLNEJ. Już w pierwszej połowie XVIII wieku nastąpiło w Anglii zasadnicze przekształcenie systemu uprawy roli. Wprowadzo­no stopniowo różne zmiany: rolnicy angielscy porzucili trójpolówkę na rzecz wielopplówki, zwrócono szczególną uwagę na uprawy roślin motylkowych, umo­żliwiających gromadzenie azotu w glebie, a równocześnie stanowiących doskona­łą paszę dla coraz liczniejszego bydła. Po doświadczeniach wprowadzono nauko­wo opracowany i praktycznie wypróbowany jpjtodozmian, co pozwoliło zlikwido­wać ugory. Obok siewu zwykłego zaczęto stosować siew rzędowy. Metody uprawy

12

dostosowywano do właściwości i rodzaju gleby. Dbano o intensywne nawożenie gruntów ornych. Zmienił się dzięki temu asortyment produkcji: obok jęczmienia, owsa i żyta coraz powszechniej uprawiano pszenicę. Wydajność z hektara wzros­ła trzykrotnie. Wprowadzono też uprawę roślin okopowych, między innymi zie­mniaka. Część gruntów ornych wykorzystano na uprawy pasz zielonych i pa­stewnych roślin okopowych. Doprowadziło to do zasadniczych zmian w struktu­rze i poziomie hodowli. Możliwość gromadzenia karmy dla owiec i bydła na okres zimowy pozwoliła uniknąć praktyki wybijania trzód późną jesienią. Wpływało to w sposób zasadniczy na poprawę warunków odżywiania ludności i na jej stan zdrowotny. Zamiast mięsa solonego Anglicy mogli teraz jeść zimą świeże mięso. Farmerzy zaczęli prowadzić hodowlę metodami racjonalnymi. Popularyzo­wano najskuteczniejsze metody hodowlane. Wyhodowano drogą krzyżówek najkorzystniejsze i najbardziej opłacalne rasy i typy bydła rogatego, owiec i koni. Poszczególne sztuki hodowlane osiągały teraz nie spotykaną uprzednio wagę. Tak na przykład owce Dishley podwoiły swą wagę, zaś ciężar ich runa wzrósł z 3,5 funta do 9. Wyhodowano rasę bydła rogatego, odznaczającego się wysoką mlecznością (Shorthorns) oraz szybko przybierającego na wadze rasę bydła rzeźnego (Durham). Przeciętna waga bydła rzeźnego wzrosła w dwójnasób. Również hodowcy koni osiągnęli znakomite rezultaty. W dawniejszych czasach sprowadzano konie z krajów Bliskiego Wschodu i Berberii. Począwszy od połowy XVIII wieku Anglia stała się eksporterem na skalę światową różnych typów koni: zarówno wyścigowych, wierzchowych, jak i pociągowych.

ROZWÓJ PRZEMYSŁU. Rewolucję przemysłową zapoczątkowało przędzalnictwo i tkactwo bawełny. Była to jedna z najmłodszych gałęzi wytwórczości, nie podle­gająca reglamentacji rządowej, nie zorganizowana w sztywnych ramach cechów. Wzrost podaży surowca w połowie XVIII stulecia doprowadził do powstania dużej ilości drobnych, chałupniczych warsztatów bawełnianych, rozproszonych po wsiach. Warsztat taki zajmował się zarówno przędzeniem, jak i tkaniem. Ten system produkcji był jednak zbyt drogi i mało wydajny, bawełniane wyroby zaś były przedmiotem ustawicznej konkurencji z gotowymi wyrobami importowany­mi przez Kompanię Wschodnioindyjską. Zmusiło to nakładców i przedsiębiorców do poszukiwań nowych rozwiązań technicznych.

W roku 1730 mechanik John Kay (1704-1774) opatentował skręcarkę do wyrobu niedoprzędu z wełny czesankowej, w roku 1733 wynalazł szybkobieżne czółenko do ręcznego krosna tkackiego. Wynalazek ten znacznie przyspieszył proces tkania wełny. Tempo tkania było teraz szybsze od przędzenia. Przę­dzalnie pozostawały w tyle i nie nadążały z dostarczaniem półfabrykatu.

Rewolucji w przędzalnictwie dokonał wynalazek Jamesa Hargreavesa, tka­cza z Blackburn. Około 1764 roku skonstruował on wózkową przędzarkę, którą od imienia swej córki nazwał Jenny; przy jej pomocy można było pracować równocześnie na 16 wrzecionach. Konstrukcja tej maszyny była dość prosta, a cena jej stosunkowo niska, toteż w ciągu 20 lat pracowało już w Anglii około 20 tyś. takich przędzarek.

13

W 1767 roku Richard Arkwright (1732-1792) udoskonalił wynalazek Har-greavesa; wykorzystał w produkcji przędzy siłę koni, a w roku 1775 przystosował swą przędzarkę do napędu wodnego. Dni warsztatu chałupniczego były policzo­ne. Wprawdzie innowacje techniczne Arkwrighta budziły powszechną niechęć, jednak szybkość i taniość produkcji maszynowej musiała przezwyciężyć opory chałupników.

Wraz z wprowadzeniem napędu wodnego do przędzalnictwa i tkactwa zaczę­ły powstawać nad brzegami rzek duże zakłady produkcyjne. Były to nie tylko fabryki przetwarzające bawełnę, nowe wynalazki znalazły zastosowanie również w tradycyjnej angielskiej gałęzi wytwórczości, tj. w przędzalnictwie i tkactwie wełny.

W 1769 roku James Watt (1736-1819) uzyskał pierwszy patent na maszynę napędzaną siłą pary wodnej, a w 1764 roku - drugi. W roku tym zastosowano po raz pierwszy maszynę parową w przędzalnictwie, następnie w tkactwie, w końcu - w przemyśle metalurgicznym. W 1766 roku Edmund Cartwright (1743-—1823), pastor anglikański, opatentował krosno mechaniczne z poziomo rozpiętą osnową. Niebawem uruchomiono tkalnię liczącą 20 tego typu krosien, napędza­nych parą. Krosno Cartwrighta zwiększyło wydajność pracy w tkactwie blisko czterdziestokrotnie, produkowało bowiem ilość tkaniny równą pracy ręcznej 40 tkaczy.

W wyniku wprowadzenia zasadniczych ulepszeń technicznych, wykorzysta­nia energii pary wodnej w przemyśle włókienniczym i metalurgicznym nastąpił szybki rozwój wielkich miast. Przemysł lokował się w pobliżu źródeł energii. Manchester, Liverpool i Birmingham stały się wielkimi ośrodkami miejskimi.

Przeobrażeniom uległa geografia gospodarcza kraju. O ile dawniej najgęściej zaludnione prowincje Anglii to południowy wschód kraju z Londynem, o tyle przewrót przemysłowy doprowadził do przesunięcia się głównego centrum pro­dukcyjnego ku północnemu zachodowi. W ciągu 100 lat hrabstwo Lancashire zwiększyło swe zaludnienie ze 160 tyś. do 695 tyś. osób

Spinning Jenny" J. Hargreavesa

14

Maszyna parowa J. Watta

Przewrót techniczny w przemyśle włókienniczym szedł w parze z rozwojem metalurgii. W drugiej połowie XVIII wieku pokonano ostatecznie barierę, jaką stanowiło stosowanie węgla drzewnego przy wytopie surówki (wytrzebienie la­sów). Produkcja surówki, która w roku 1720 wynosiła w Anglii 18 tyś. ton i nie pokrywała zapotrzebowania, w roku 1780 osiągnęła 40 tyś. ton, by pod koniec stulecia gwałtownie wzrosnąć do 250 tyś. ton. W rozwoju metalurgii dużą rolę odegrały wynalazki Abrahamów Darby - ojca i syna. Pierwszy założył w 1709 roku Jmte w Coalbrookdale, w której w 1713 roku zamiast drewna użył węgla. Drugi, kontynuując prace ojca, wynalazł metodę koksowania węgla kamiennego i w 1735 roku po raz pierwszy przetopił rudę żelaza przy zastosowaniu koksu. W przeciągu półwiecza 1750-1800 wydobycie węgla kamiennego wzrosło w dwój­nasób - z 5 do 10 milionów ton.

Przemysł metalurgiczny, węglowy i włókienniczy stanowiły podstawowe ga­łęzie wytwórczości brytyjskiej. Rozwijały się jednak również inne gałęzie prze­mysłu, m.in. przemysł stoczniowy; zapotrzebowanie na nowe jednostki stale rosło. W produkcji okrętów i statków uwidocznił się wyraźny postęp techniczny - wprowadzono nowe żelazne konstrukcje kadłubów. W 1787 roku zwodowano pierwszy statek o kadłubie z blachy. Rozwijała się produkcja artykułów luksuso­wych; niektóre z nich stały się pod koniec XVIII wieku artykułami powszechnego użytku. Dotyczy to przede wszystkim porcelany i innych wyrobów ceramicznych, dawniej w przeważającej części importowanych ze Wschodu. Obok wykwin­tnej porcelany z Chelsea i Worcester, Josjah Wedgwood zaczął wytwarzać w swych wytwórniach w hrabstwie Stafford artykuły ceramiczne tańsze, prze­znaczone dla wszystkich, ale równocześnie nie pozbawione walorów estetycz­nych. Anglicy przestali jadać na talerzach cynowych. Wyroby ceramiczne We-dgwooda opanowały nie tylko rynek angielski, lecz stały się przedmiotem eks­portu do innych krajów europejskich i do kolonii w Ameryce.

URBANIZACJA KRAJU. Odpływ ludności wiejskiej do miast nasilił się znacznie w połowie XVIII stulecia. Pod koniec XVIII stulecia w rolnictwie zatrudniona była

15

już tylko VS ludności Anglii. Opuszczali wsie nie tylko chłopi pozbawieni swych dotychczasowych gospodarstw i możliwości dorabiania rękodzielnictwem. Do miast, przeważnie portowych, wędrowali również ci farmerzy, którzy w zamian za swe farmy otrzymywali gotówkę, a teraz usiłowali zainwestować ją w przed­siębiorstwa handlowe lub produkcyjne. W miarę postępu technicznego produkcja pozarolnicza zaczęła przesuwać się,ze wsi do miast. Powstawały tam scentralizo­wane manufaktury i fabryki. Miasta zaczęły intensywnie przekształcać się z ośrodków handlowych w wielkie centra przemysłowo-handlowe. Pod koniec XVIII wieku w miastach mieszkało już 25 procent ludności kraju i wskaźnik ten stale wzrastał, chociaż resztki wiejskiej manufaktury utrzymywały się jeszcze i w XIX stuleciu.

5 Londyn przeżył w XVIII wieku, a zwłaszcza w jego drugiej połowie, okres Burzliwego rozwoju. Pozostał nadal głównym centrum handlowym, ale równo­cześnie rozwijało się w nim rękodzielnictwo, manufaktury produkujące towary luksusowe oraz wykańczalnie. Szybko też rosła liczba jego mieszkańców i powię­kszał się obszar zwartej zabudowy. W latach 1760-1766 zburzono średniowieczne mury opasujące City. Zmieniła się struktura ludności - obok arystokracji pieniądza: kupców, armatorów, właścicieli manufaktur, obok rzemieślników i drobnej burżu-azji kupieckiej Londyn zamieszkiwała wielka rzesza wykwalifikowanych robotni­ków najemnych oraz robotników niewykwalifikowanych, znajdujących zatrudnie­nie dorywcze przede wszystkim przy pracach przeładunkowych w porcie, w transporcie wewnętrznym itd. Ludność City w 1801 roku wynosiła około 130 tyś. stałych mieszkańców, zaś ogółem ludność londyńskiego skupiska miejskiego osiągnęła około 960 tyś.

Równocześnie rozwijały się inne miasta portowe i ośrodki przemysłowe: Bri­stol, Liverpool i Manchester. W 1801 roku Manchester liczył ponad 80 tyś. stałych mieszkańców. Liverpool zbliżał się do tej liczby.

POPRAWA WARUNKÓW KOMUNIKACJI. Jeszcze na początku XVIII stulecia wa­runki komunikacyjne na wyspie brytyjskiej były bardzo trudne. Drogami publi­cznymi miały się w teorii zajmować parafie, w rzeczywistości nie zajmował się nimi nikt. Transport towarów w okresie deszczów musiał odbywać się najprymi­tywniejszą metodą. “Poddani królowej Anny mieli wielkie statki, którymi bez trudu mogli przewozić towary do Ameryki, ale na swej własnej wyspie wciąż jeszcze przesyłali węgiel i wyroby żelazne w workach umocowanych rzemieniami na grzbiecie koni jucznych, gdyż wozy grzęzły w błocie i łamały koła na wybois­tych drogach angielskich" (George Macaulay Trevelyan). Przewrót w rolnictwie, rozwój handlu wewnętrznego i zagranicznego, wzrost cyrkulacji towarów, konie­czność dowozu surowców itd. wymagały ułatwienia warunków komunikacyjnych w Anglii. W latach 1700-1750 parlament wydał 400 ustaw drogowych, w ciągu następnego czterdziestolecia - 1600. Budową i utrzymaniem dróg zajęły się przedsiębiorstwa prywatne, które otrzymały prawo pobierania opłat od korzysta­jących z dróg. W miarę rozbudowy i poprawy nawierzchni rozwijała się komuni­kacja pasażerska (dyliżanse, które pod koniec stulecia osiągały prędkość podróż-

16

na ok. 10 mil, tj. ok. 16 km, na godzinę). Transport towarów coraz częściej przenosił się z grzbietu koni jucznych na ciężkie, ładowne wozy, które wedle prawa drogowego posiadały pierwszeństwo przejazdu na drogach publicznych.

Równolegle z rozwojem komunikacji lądowej uległa znacznej poprawie żeglu­ga śródlądowa. Pogłębiono i uregulowano rzeki spławne, wybudowano system śluz. Rozwój okręgów przemysłowych na zachodzie kraju pociągał za sobą budo­wę kanałów. Francis Egerton książę Bridgewater, właściciel kopalni węgla ka­miennego, był głównym inicjatorem budowania sztucznych dróg wodnych. Z jego inicjatywy w siódmym dziesięcioleciu XVIII wieku budowniczy James Brindley wybudował kanał Manchester-Liverpool, w następnych latach powstał tzw. Wielki Kanał, łączący rzeki Mersey i Trent. Cały okręg przemysłowy pokrył się siecią mniejszych kanałów. Dzięki nim można było łatwiej rozwozić towary po całym terytorium angielskim.

RYNEK WEWNĘTRZNY. Wzrost produkci przemysłowej i rolniczej oraz zasadnicza poprawa warunków komunikacyjnych wpłynęły decydująco na rozwój rynku wewnętrznego. Nie tylko towary angielskie, ale i pochodzące z importu rozcho­dziły się po całej wyspie. O ile dawniej przedmiotem importu były przede wszystkim artykuły luksusowe, przeznaczone dla bogatego nabywcy, o tyle w drugiej połowie XVIII wieku handel rozprowadzał towary importowane prze­znaczone dla wszystkich warstw lud­ności brytyjskiej. W XVII wieku her­batą czy kawa były napojami luksu­sowymi - w następnym stuleciu sta­ły się artykułami powszechnego spo­życia, zwłaszcza herbata, która prze­kształciła się niemal w narodowy na­pój Anglików. Znacznie wzrosło przeciętne spożycie cukru, wytwa­rzanego z trzciny cukrowej, uprawia­nej w koloniach, zwłaszcza amery­kańskich.

Rozwój rolnictwa przyczynił się do wzmożonego obrotu towarowego narzędziami pracy. Rozszerzyło się zastosowanie węgla, podstawowego już źródła energii cieplnej, używane­go zarówno do ogrzewania domów, jak i w produkcji przemysłowej: w browarach, wykańczalniach sukna,

potem w hutach. Wreszcie rozbudo-

, ~-, . wa przemysłu bawełnianego oraz

wzmożony import zarówno surowca,

jak i gotowych wyrobów bawełnia- żona kupca londyńskiego

17

Widok portu Harwich, u ujścia rzeki Stour do Morza Północnego

nych zwiększyły wydatnie obroty na rynku wewnętrznym. Tradycyjne sukno wełniane, tkane w dużej mierze w wiejskich warsztatach domowych, zaczęło ustępować miejsca tańszej tkaninie bawełnianej, rozprowadzanej przez kupców wśród wszystkich warstw ludności. Rynek wewnętrzny chłonął produkcję angiel­ską, którą jedynie uzupełniały artykuły importowane. Była to jedna z ważniej­szych przesłanek dalszego szybkiego rozwoju ekonomicznego.

HANDEL MIĘDZYNARODOWY. Wiek XVIII przyniósł Anglii znaczny wzrost obro­tów w handlu międzynarodowym. O ile jednak w pierwszej połowie stulecia obroty handlu brytyjskiego z Europą znacznie przewyższały obroty handlowe z krajami zamorskimi (dla lat 1730-1734 odpowiednio: 10,3 i 4,5 min funtów) o tyle w latach 1770-1774 obroty handlu europejskiego i zamorskiego wyrówna­ły się (odpowiednio: 12,7 i 12,8 min funtów), by pod koniec stulecia dojść do stanu przewagi obrotów handlu zamorskiego nad europejskim (dla lat 1790-1794 han­del zamorski - 20,2 min funtów; handel europejski - 17,1 min funtów) (wg Antoniego Mączaka).

Import pokrywany był z nawiązką eksportem towarów brytyjskich. Jedynie bilans handlu Anglii z Azją. Południowo-Wschodnią oraz Indiami Zachodnimi był ujemny. W tym ostatnim jednak wypadku chodziło o towary kolonialne, które plantatorzy angielscy w postaci zysku przesyłali do metropolii. Ustawodawstwo

18

państwowe stało na straży interesów producentów brytyjskich. Już w 1720 roku wydano zakaz importu gotowych wyrobów jedwabnych i drukowanych perkali oraz obłożono wysokim cłem tkaniny bawełniane. W 1750 roku zezwolono na nieograniczoną produkcję surówki w amerykańskich koloniach (bez prawa dal­szej jej przeróbki) i na jej wywóz do Anglii. Ta polityka była źródłem wielu konfliktów między producentami i kupcami angielskimi w metropolii a funkcjo­nariuszami kompanii handlowych oraz kolonistami.

W prowadzeniu działalności handlowej i osadniczej, powiązanej z polityczną i wojskową, na terenach zamorskich czołową rolę odgrywały kompanie handlo­we, organizowane na zasadzie spółek akcyjnych. Były one wyposażone w liczne przywileje, na przykład w prawo zakładania fortec i utrzymywania wojska, przyznawane przez Parlament. Prowadziły niemal niezależną od władz działal­ność, w istocie jednak reprezentując interesy akcjonariuszy, rekrutujących się głównie spośród wpływowych kół politycznych i gospodarczych Korony Brytyj­skiej, realizowały na terenach zamorskich interesy państwa. Kompanie - na przykład powstała w 1708 roku z przekształcenia Kompanii Wschodnioindyjskiej Zjednoczona Kompania Kupców Angielskich handlujących z Indiami Wschodni­mi czy założona w 1711 roku Kompania Mórz Południowych (uzyskała monopol na handel z Ameryką Południową) - wypłacały swym akcjonariuszom duże dywidendy, sięgające 8-10 procent rocznie.

Na giełdzie londyńskiej kompanie prowadziły często spekulacyjną działal­ność, nierzadko także działały przy pomocy skorumpowanych przez siebie urzęd­ników Korony. Te formy działalności doprowadziły w 1720 roku do krachu Kom­panii Mórz Południowych na giełdzie londyńskiej. Akcjonariusze ponieśli ogrom­ne straty. Ujawnione fakty przekupstwa urzędników i działalności spekulacyjnej spowodowały przejściowy kryzys polityczny.

W eksporcie brytyjskim początkowo pierwsze miejsce zajmowała wełna, jed­nakże jej pozycja stale spadała (w roku 1663 - % eksportu, w roku 1700 - V&, w roku 1760 - VS, w roku 1800 - V?), ustępując miejsca wyrobom bawełnianym. Przedmiotem wywozu były również wyroby żelazne, artykuły luksusowe. Po­szczególne kompanie uprawiały również z powodzeniem reeksport, sprzedając krajom europejskim szereg towarów pochodzenia kolonialnego, przewiezionych na statkach brytyjskich i — w znacznej części — opłacanych towarami wyproduko­wanymi w metropolii. Szczególnie dochodową gałęzią handlu i transportu mor­skiego był proceder dostarczania niewolników angielskim koloniom w Ameryce Północnej i na Antylach - w roku 1771 z trzech głównych portów brytyjskich: Londynu, Liverpoolu i Bristolu wypłynęło 188 statków, które w swych ładow­niach przetransportowały 50 tyś. niewolników. Statki te krążyły między Anglią, Afryką a Europą systemem wahadłowym: przewoziły z metropolii do Afryki wyroby bawełniane (perkaliki), stamtąd płynęły z ładunkiem niewolników do Ameryki i wracały wyładowane belami bawełny, tytoniu, cukrem i surówką.

Gros handlu z Indiami i Dalekim Wschodem skupiał Londyn. Importowano stamtąd między innymi herbatę, korzenie, saletrę, porcelanę, a także niektóre wyroby włókiennicze. Wymiana handlowa z Ameryką (szczególnie ważna ze

19

Morskie szlaki handlowe w XVII-XVIII wieku

względu na import bawełny) szła przez Liverpool, Bristol i Londyn. Statki z Li-verpoolu specjalizowały się ponadto w handlu niewolnikami.

Rozwijający się przemysł angielski potrzebował licznych surowców. W końcu XVIII wieku Wielka Brytania importowała z krajów Europy Północnej corocznie prawie 200 tyś. ładunków drewna jodłowego. Sprowadzała duże ilości rudy żela­za ze Szwecji (wcześniej również surówki), co z kolei wpływało dość zasadniczo na rozwój tego kraju. W końcu XVIII stulecia wzrost zaludnienia Wielkiej Bry­tanii spowodował potrzebę importowania również zboża. Import bawełny wyka­zywał stale tendencje zwyżkowe - na początku stulecia wynosił on l min funtów, by w roku 1789 osiągnąć 32,4 min funtów. Jest to również wymowny wskaźnik wzrostu produkcji tkanin bawełnianych w Anglii.

Brytyjski przemysł przetwórczy nie był więc samowystarczalny; zależał w dużej mierze od przywozu surowców, chociaż Anglia dysponowała także własną bazą surowcową (węgiel, rudy żelaza) i rozwijającym się przemysłem wydobyw­czym. Niemniej kierownicy angielskiej polityki gospodarczej poświęcać musieli wiele uwagi koloniom, jako terenom stanowiącym źródło surowców. Stąd też rozwój floty handlowej, strzeżonej odpowiednią siłą floty wojennej, stał się dla Anglii problemem strategicznym i ekonomicznym pierwszej wielkości. Ponieważ centrum handlu światowego, a w dalszej kolejności centrum finansowe, przesu­nęło się z północnych Niderlandów do Anglii, przeto jak żaden inny kraj na świecie Wielka Brytania związana była rozlicznymi więzami z gospodarką i po­lityką innych krajów, miała też swe interesy we wszystkich zakątkach kuli ziemskiej.

20

KAPITAŁ. Rewolucja agrarna i przemysłowa wymagała wielkich nakładów finan­sowych, wymagała kapitałów. Pochodziły one zarówno z handlu międzynarodo­wego i frachtu, ze znacznej nadwyżki eksportu nad importem, jak i z eksploatacji kolonii. Zwłaszcza ostateczny podbój Indii i pokonanie konkurencji francuskiej wpłynęły decydująco na intensyfikację grabieżczej polityki kolonialnej. Kompa­nie handlowe dysponowały ogromnym kapitałem, inwestowanym następnie przez ich akcjonariuszy w rolnictwie i przemyśle metropolii.

Cechą charakterystyczną rozwoju ekonomicznego Anglii XVIII wieku był ścisły związek zachodzący między intensyfikacją produkcji rolnej a rewolucją przemysłową. Zyski osiągnięte w rolnictwie inwestowano w przemyśle i handlu, ju>dwrotnie — kapitał uzyskiwany dzięki wytwórczości przemysłowej i działalno­ści handlowej inwestowany był również w rolnictwie. Owa cyrkulacja kapitałów odbywała się bądź bezpośrednio, tzn. akcjonariusz lokował swe zyski w rolnic­twie lub landlord angażował się w działalność przemysłową lub handlową, bądź też za pośrednictwem kredytu bankowego, udzielanego stosunkowo łatwo i sto­sunkowo chętnie zarówno przedsiębiorcom handlowym, armatorom, jak i wiel­kim oraz średnim właścicielom ziemskim.

Rozwijały się towarzystwa akcyjne. Nawet krach Kompanii Mórz Południo­wych nie zniechęcił Anglików do tej formy organizacji życia ekonomicznego, inaczej niż we Francji, gdzie załamanie się systemu Johna Lawa na długie lata podważyło zaufanie do biletów bankowych i papierów wartościowych. Towarzystwa

21

akcyjne stały się po pew­nym czasie jedną z głównych form udziału arystokracji an­gielskiej, m.in. landlordów, w działalności handlowej i prze­mysłowej. “Towarzystwo akcyj­ne naprawdę doskonale pasowa­ło do ustroju społecznego tej ary­stokratycznej, ale handlowo my­ślącej epoki, gdyż magnaci ziem­scy, nie stając się czymś tak wstrętnym jak «przedsiębiorca-mi», mogli spotkać się przy jed­nym stole z przedstawicielami City i działać z nimi razem, a zatem wpływy polityczne jed­nych zespalały się z handlowymi zdolnościami drugich", pisał an­gielski historyk George Macau-lay Trevelyan.

Zmierzch potęgi ekonomicznej Holandii spowodował przeniesienie do Londy­nu kapitałów wielu amsterdamskich bankierów, zwłaszcza zaś Żydów. Londyń­ska City stała się głównym ośrodkiem finansowym i handlowym świata, zaś Bank Angielski najważniejszym kredytodawcą. Finansował on nie tylko przed­sięwzięcia ekonomiczne angielskiej burżuazji, utytułowanej i nieutytułowanej, lecz również - powiązany ściśle nieoficjalnymi więzami z rządem - finansował jego politykę.

Rola Banku Anglii stale rosła. Wynikała ona również z jego emisyjnej fun­kcji. Jego bilety były cenione i obdarzane pełnym zaufaniem zarówno na rynku wewnętrznym, jak i w obrotach międzynarodowych. Wprowadzenie do obiegu biletów bankowych było również ważnym czynnikiem rozwoju gospodarki brytyj­skiej, zwiększyły się dzięki nim środki obrotowe.

W drugiej połowie XVIII wieku uległ przyspieszeniu proces formowania się jednolitej klasy kapitalistów angielskich, chociaż formalnie i obyczajowo jej re­prezentanci różnili się między sobą dość znacznie: stylem życia, poglądami, tradycją, pochodzeniem społecznym. Istniejący wśród nich swoisty “podział pra­cy" czy “podział ról" tworzył określony koloryt polityczny i kulturalno-obyczajo-wy, wyznaczał kręgi klienteli wyborczej poszczególnych ugrupowań parlamen­tarnych, nie wpływał jednak decydująco na oblicze klasy jako całości i główne zasady jej polityki zagranicznej. Bankier z City, przemysłowiec z Manchesteru, handlarz niewolników z Liverpoolu i wyposażony w tytuł hrabiowski lub książę­cy landlord stanowili w istocie tę samą klasę społeczną, dysponującą niepodziel­nie kapitałem, środkami produkcji, transportem, ziemią oraz pełnią władzy pań­stwowej.

23

2. Rozwój układu kapitalistycznego na kontynencie europejskim

SYSTEMY AGRARNE l DYSPROPORCJE. W okresie, gdy Anglia zaczynała wkraczać w erę przewrotu przemysłowego, inne kraje europejskie pozostawały za nią daleko w tyle. Dotychczas przodujące pod względem rozwoju społecznego i eko­nomicznego organizmy polityczne jak Niderlandy Północne czy północnowłoskie republiki handlowe straciły na znaczeniu. Holandia pozostała wprawdzie waż­nym ośrodkiem międzynarodowego handlu, siedzibą wielu banków i kompanii, spółek i przedsiębiorstw, jednak Amsterdam czy Rotterdam przestały być już stolicami międzynarodowego kapitału. Centrum finansowe świata przeniosło się do Londynu, chociaż Amsterdam pozostaJTriadal ważnym ośrodkiem handlu za­chodnio- i wschodnioindyjskiego oraz operacji fmansowo-kredytowych. Te ostat­nie były w jakimś sensie specjalnością Niderlandów Północnych, zwłaszcza w dru­giej połowie stulecia, zaś odsetki od udzielanych władcom i przedsiębiorcom innych krajów kredytów, przynosiły bardzo poważny dochód, w pewnej mierze równoważący spadek wpływów z produkcji przemysłowej i handlu morskiego. Szczególnie wysokie było zadłużenie Anglii u bankierów i przedsiębiorców nider­landzkich, częściowo przekształcających się w rentierów. Nie przeszkadzało to jednak Wielkiej Brytanii w dystansowaniu Holandii na każdym niemal polu.

Jeszcze na początku XVIII wieku tonaż floty handlowej Niderlandów prze­wyższał tonaż floty brytyjskiej. Ta jednak ulegała stałej rozbudowie i moder­nizacji, podczas gdy niderlandzka przeżywała okres stagnacji i regresu. Dotknął on nie tylko niderlandzkie robołówstwo i flotę wojenną — w okresie wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych Niderlandy dysponowały zaledwie 11 okrę­tami wojennymi, podczas gdy Anglia miała ich 120 — ale także przemysł stocz­niowy, który z produkcji blisko 500 statków rocznie spadł na początku ostatniego dziesięciolecia XVIII wieku do rzędu 5 statków rocznie i to znacznie gorszej jakości niż wodowane w stoczniach brytyjskich.

Holandia dysponowała jednak wciąż znacznym potencjałem morskim, jej bandera znana była w portach całego świata. Wciąż odgrywała znaczną rolę w handlu bałtyckim. W XVIII wieku przegrała jednak wyraźnie konkurencję z Wielką Brytanią, która w ciągu blisko dwóch stuleci pełnić będzie rolę wład­czyni mórz i oceanów.

Pozycja Anglii w drugiej połowie wieku XVIII stała się tak dominująca, że inny wielki kraj Europy, Francja, który w XVIII stuleciu pod względem rozwoju społecznego i gospodarczego zaczął wysuwać się na czoło pozostałych krajów europejskich, nie tylko nie doganiał Anglii, ale nawet nie przekroczył w XVIII wieku progu przewrotu przemysłowego. We wszystkich też, poza Anglią, krajach europejskich przewrót przemysłowy przypadł na wiek XIX, i to nie na pierwsze lub drugie jego dziesięciolecie.

Niemniej jednak od drugiego ćwierćwiecza XVIII stulecia począwszy, we wszystkich niemal krajach pojawiły się wyraźnie zwiastuny postępu gospodar­czego, związane ściśle z rozwojem gospodarki towarowo-pieniężnej i rynku we-

24

wnętrznego. Postęp ten wyrażał się nie tylko i nie przede wszystkim we wzroście roli kapitału handlowego, ale głównie w dziedzinie produkcji rolniczej i rzemie-ślniczo-manufakturowej. Rozmaite jednak były punkty startowe poszczególnych krajów europejskich.

Te kraje, które przeszły przez okres silnego rozwoju mieszczaństwa, handlu, kredytu, które rozwijały w wiekach XVI i XVII produkcję pozarolniczą na wię­kszą skalę, i to nie tylko w zakresie towarów luksusowych, które w dziedzinie ustroju rolnego opierały się na systemie czynszów chłopskich, nie zaś pańszczy­zny - miały znacznie dogodniejszy start, aniżeli kraje pogrążone w zacofanym systemie poddaństwa chłopów i ich pracy przymusowej, pozbawione silniej roz­winiętego mieszczaństwa i produkcji pozarolniczej. Kraje typowo rolnicze osią­gały znacznie niższą wydajność z hektara, aniżeli kraje wyżej rozwinięte. Polska na przykład w początkach XVIII wieku w wyniku spadku wydajności z hektara osiągała plony w wymiarze 3,5 ziarna z jednego, czyli tyle, ile Anglia osiągała w XIII wieku.

W wieku XVIII panowały w Europie nadal - z grubsza biorąc - dotychczaso­we systemy agrarne. Pierwszy - ściśle już kapitalistyczny, ugruntował się osta­tecznie w Anglii. Drugi — stanowiący mieszaninę elementów feudalnych i kapi­talistycznych istniał we Francji, w zachodnich i południowych Niemczech, w niektórych krajach włoskich, w niektórych rejonach Hiszpanii, w Szwecji, w Szwajcarii. Poddaństwo osobiste chłopów właściwie już nie istniało, chłop powoli przekształcał się w wolnego dzierżawcę, jednak z tytułu użytkowania ziemi zobowiązany był nie tylko do świadczeń finansowych wobec właściciela lub pań­stwa, lecz również do rozmaitych świadczeń rzeczowych (szarwarki, stróża itp.). Przetrwały również pochodzące jeszcze z czasów średniowiecznych rozmaite ser­wituty (grunta gminne, prawa wypasu, zbioru suszu i runa leśnego, połowu ryb itd.), które utrudniały zmianę istniejących stosunków ustrojowych na wsi.

Trzeci wreszcie system agrarny panował od dawna w krajach położonych na wschód od Łaby. Polegał on głównie na istnieniu folwarku opartego na pracy pańszczyźnianego chłopa, podporządkowanego całkowicie właścicielowi ziemi poprzez poddaństwo osobiste i sądownictwo patrymonialne.

W XVIII stuleciu nastąpiły w tej dziedzinie pewne zmiany. W krajach Euro­py Zachodniej, głównie we Francji, a także w Szwecji trwał nieustanny proces narastania elementów kapitalistycznych hamowany istniejącymi stosunkami produkcji. Chłop jednak coraz intensywniej wkraczał na rynek, sprzedawał swo­je towary i kupował zarówno narzędzia pracy, jak i artykuły codziennego użytku wytworzone w warsztatach rzemieślniczych lub manufakturach, bądź - chociaż znacznie rzadziej wobec systemu ceł ochronnych - sprowadzone z zagranicy (głównie z Anglii) przez kupców.

W systemie folwarczno-pańszczyźnianym przeobrażenia następowały wol­niej. W niektórych krajach rolnictwo potrafiło wyjść z gospodarki pańszczyźnia­nej i poddaństwa osobistego (Dania). W innych - nastąpiły reformy (kraje hab­sburskie, Saksonia, Prusy), które — chociaż połowiczne, nieśmiałe i nie w pełni udane — jednak przyczyniły się do istotnych, postępowych zmian. Były kraje, w

25

Ferma we Francji Mai. J.B. d'Oudry (1750)

których nie przeprowadzono żadnych istotniejszych reform odgórnych, ale i tam zaczęły wciskać się do zastarzałego systemu agrarnego pewne zwiastuny postę­pu, np. zrazu sporadycznie, potem coraz częściej powtarzające się wypadki prze­chodzenia pewnej ilości gospodarstw chłopskich z renty odrobkowej (pańszczy­zny) na rentę pieniężną (czynsz). Zjawisko to występowało począwszy od lat czterdziestych XVIII stulecia w Polsce.

Gdzieniegdzie też państwo usiłowało ingerować w stosunki między panem a chłopem, ograniczając nadmierny ucisk i wyzysk chłopski (reformy józefiń-skie, zob. rozdział Dzieje wewnętrzne państw europejskich w XVIII stuleciu), osłabiając działanie sądownictwa patrymonialnego (monarchia habsburska, Prusy, Polska) lub likwidując średniowieczne przeżytki w postaci np. proce­sów o czary godzących w ludność chłopską. Wynikało to nie tylko z potrzeb gospodarczych lub fiskalnych. W wieku XVIII uległa znacznemu ograniczeniu instytucja wojska zaciężnego i w wielu krajach powstały armie, organizowane na zasadzie poboru rekruta, co jednak nie oznaczało jeszcze powszechnego obowiąz­ku służby wojskowej. Ponieważ głównym dostarczycielem rekruta była wieś, przeto państwo musiało zainteresować się poziomem życia i warunkami zdro­wotnymi chłopów (Prusy).

W niektórych jednak krajach wzrosła zależność chłopa od pana. W Rosji np. carat opierając się na szlachcie zaostrzył poddaństwo osobiste chłopów (zob. rozdział Dzieje wewnętrzne państw europejskich...).

Szczególnie ciężka była sytuacja chłopów na Półwyspie Bałkańskim, a zwła­szcza w krajach ujarzmionych przez Turcję, nic zaś nie wskazywało na zbliżanie się tam jakichkolwiek postępowych zmian.

26

PRODUKCJA ROLNA. Rozwój gospodarki rolnej, wyrażający się we wzroście pro­dukcji roślinnej i zwierzęcej spowodowany przede wszystkim wzrostem wydajno­ści z hektara, mniej zwiększaniem się gruntów uprawnych, był przede wszy­stkim rezultatem postępu technicznego. Postęp ten dał się zauważyć nie tylko w stosowaniu lepszych narzędzi pracy (np. w Anglii lepszy, lżejszy pług, używany do głębokiej orki, ciągnięty przez jednego konia w wieku XVIII pozwalał osiąg­nąć wyższą o 25 procent wydajność w porównaniu z poprzednim stuleciem), wykonanych z lepszych materiałów (np. brona żelazna zamiast drewnianej), lecz również w powiązaniu hodowli z uprawą zbóż. Zaczęto cenić bydło rogate i owce nie tylko ze względu na mleko, mięso, skóry czy wełnę, lecz również ze względu na nawóz. Rosnące zaludnienie miast, wzrost popytu na zboże i mięso oraz - w ostatnim ćwierćwieczu XVIII wieku - na rośliny przemysłowe (rzepak, pastewne rośliny okopowe, len, chmiel) - spowodowały w połowie wieku XVIII wzrost cen na artykuły rolne i hodowlane; opłacało się intensyfikować produkcję rolną, opłacało się wypracowywać w gospodarstwie chłopskim nadwyżki towarowe.

Postęp techniczny objął i inne dziedziny. Na szerszą skalę zaczęto stosować płodozmian, który w połączeniu z obfitym nawożeniem zaczął z powodzeniem w niektórych rejonach wypierać tradycyjną trójpolówkę, z tym jednak, że istniejący ustrój rolny nie wszędzie pozwalał na dokonanie tej zmiany, np. dlatego, że leżące odłogiem pole było zawarowane na wypasy dla bydła całej wsi.

Wielką karierę zrobiła w XVIII wieku uprawa ziemniaka. Roślina ta, której ojczyzną jest Ameryka, w wieku XVII spotykana była w Europie nader rzadko, a jej bulwy podawano jedynie na stołach najmożniejszych. U schyłku XVIII

Wyrób sera w Auverqne. Rycina z Wielkiej Encyklopedii

27

stulecia uprawa ziemniaka zaczęła się szeroko rozpowszechniać. Ziemniak stał się głównym pokarmem ubogich. Ziemniakowi Europa zawdzięcza znaczne zmniejszenie częstotliwości występowania klęsk głodu i ograniczenie zjawiska chronicznego niedojadania dużych grup ludności na przednówku.

W XVIII wieku we wszystkich krajach europejskich (wyjąwszy posiadłości tureckie) podniosła się wydajność z hektara. O ile jednak Anglia osiągnęła pod koniec tego stulecia blisko 10 ziaren zboża z jednego, o tyle Francja, Włochy, Niemcy, Szwecja, częściowo Hiszpania, zbliżyły się do 6 ziaren z jednego, zaś kraje Europy Wschodniej osiągały tylko 4. Oznaczało to, że przezwyciężony został spadek wydajności, jaki przeżyła większość krajów w XVII wieku, ale Polska np. mimo to nie doszła do poziomu, na jakim znajdowała się już w wieku XVI. W połowie XVIII wieku wydajność zbóż w Polsce była 2,5 rażą mniejsza niż w Anglii, a przecież rolnictwo było w Polsce głównym zajęciem ludności i podsta­wowym źródłem dochodu narodowego.

Rozwój rolnictwa nie pozostawał bez wpływu na inne dziedziny życia gospo­darczego. Przede wszystkim dzięki wzrostowi towarowości gospodarstwa chło­pskiego chłop stawał się potencjalnym i rzeczywistym klientem kupca i rzemie­ślnika lub właściciela manufaktury. Powstawały więc warsztaty produkujące m.in. rolnicze narzędzia, artykuły masowego spożycia i użycia. Rozwijał się rynek wewnętrzny.

PRODUKCJA POZAROLNICZA. Wiek XVIII przyniósł rozwój manufaktury. Jed­nakże istniejące — poza Anglią i Niderlandami — stosunki produkcji utrudniały ten rozwój. Silne jeszcze cechy rzemieślnicze reglamentowały produkcję. Więzy feudalne na wsi utrudniały lub - jak w wypadku krajów położonych na wschód od Łaby - niemal uniemożliwiały powstanie wolnego rynku pracy. System ceł wewnętrznych stanowił istotną przeszkodę dla rozwoju rynku wewnętrznego.

Mimo to wiele krajów europejskich wkroczyło zdecydowanie na drogę postę­pu ekonomicznego. Wprawdzie rzemiosło cechowe nadal było podstawową formą produkcji pozarolniczej, jednak coraz silniej z nim konkurowały manufaktury oraz wyłamujące się z zasad reglamentacji rzemiosło pozacechowe.

Upadek miast północnowłoskich przyczynił się do wzrostu roli rzemiosła i manufaktur francuskich, które szczególnie szybko rozwijały się w latach trzy­dziestych i czterdziestych XVIII stulecia. Obok istniejących już w XVII wieku we Francji manufaktur i warsztatów produkujących artykuły luksusowe, coraz in­tensywniej rozwijały się warsztaty wytwarzające produkty masowego spożycia. W okolicach Lyonu rozwinęło się jedwabnictwo, w innych prowincjach powsta­wały warsztaty tkackie produkujące tkaniny bawełniane i lniane. Wielkie zakła­dy produkcyjne zaczęły specjalizować się w wytwarzaniu lekkich tkanin druko­wanych przeznaczonych dla masowego odbiorcy oraz na eksport.

Obok włókiennictwa, które przez cały wiek XVIII było najważniejszą we Francji dziedziną wytwórczości pozarolniczej, szybko wzrastało wydobycie węgla oraz rozwijał się przemysł żelazny i stalowy.

28

W Niemczech przezwyciężony został zastój ekonomiczny, tak charakterysty­czny dla okresu po wojnie trzydziestoletniej. Decydującą rolę odegrały tu inicja­tywy poszczególnych panujących, którzy zakładali manufaktury. Ożył na nowo przemysł metalurgiczny, wzrastało wydobycie węgla. Obok manufaktur rozwija­ło się rękodzielnictwo, wykraczające już poza ramy struktury cechowej. Było to przede wszystkim tradycyjne chałupnicze tkactwo (płóciennictwo) w Łużycach, w Westfalii oraz częściowo w Bawarii, ale również drobne rzemiosło metalurgi­czne, ludwisarstwo itd.

Zaczął się także rozwijać, zwłaszcza w drugiej połowie XVIII wieku, przemysł spożywczy. Były to głównie rafinerie cukru z trzciny cukrowej przetwarzające przywożony z Indii Zachodnich półprodukt. Powstały one w miastach portowych północnych Niemiec (Hamburg, Brema), a następnie również w Dreźnie i Berli­nie. Z powodzeniem konkurowały one z niderlandzkimi rafineriami, których w samym Amsterdamie było w połowie XVIII wieku - 90.

Rozwój przemysłu niemieckiego utrudniony był konkurencją zagraniczną. Niemcy stanowiły doskonały rynek zbytu dla towarów angielskich, francuskich, niderlandzkich. Na tradycyjnych wielkich jarmarkach we Frankfurcie nad Me-nem spotykali się kupcy z całej Europy i wystawiali na sprzedaż swe towary.

W krajach Europy Środkowej i Wschodniej - wyjąwszy Czechy i Śląsk -manufaktury mieszczańskie należały jeszcze w połowie XVIII wieku raczej do rzadkości. Ogólna wytwórczość rzemieślnicza wprawdzie wzrosła, jednak ten­dencje do koncentracji wytwórczości nie mogły się intensywnie ujawnić wobec słabości mieszczaństwa i - mimo niewątpliwego postępu - słabej chłonności rynku wewnętrznego. Powstające manufaktury były przeważnie zakładane przez właścicieli ziemskich i oparte bardziej na pracy pańszczyźnianego chłopa niż na wolnej sile najemnej (Rosja, Polska, Siedmiogród). Powstawały również manufa­ktury królewskie, produkujące bądź artykuły luksusowe, bądź też uzbrojenie.

Powstanie wielkich armii narodowych było poważnym czynnikiem pobudza­jącym rozwój rzemiosła i przemysłu metalurgicznego, a co za tym idzie - również hutnictwa żelaza. Wpływało to również na rozwój sukiennictwa (mundury). Sta­łe armie osiągnęły w XVIII wieku 100, 200 i więcej tysięcy żołnierzy służby czynnej, nie licząc niezbędnych rezerw na wypadek wojny, wymagających odpo­wiednich zapasów materiałowych. Był to więc potężny rynek zbytu dla przemy­słu i rzemiosła sukienniczego, rymarskiego, kaletniczego i metalurgicznego. W monarchii habsburskiej, w Prusach, w Rosji — wymieniając tylko ówczesne mocarstwa — własna produkcja nie mogła pokryć zapotrzebowania armii. Kraje te musiały importować z Europy Zachodniej potrzebne wojsku artykuły. Wpły­wało to bez wątpienia na rozwój przemysłu krajów bardziej rozwiniętych.

Europejski bilans surowcowy był ujemny. Dotyczyło to zwłaszcza bawełny, która od połowy XVIII wieku stała się głównym surowcem przemysłu tkackiego. Pod względem żelaza i stali Europa była samowystarczalna, z tym jednak że najbardziej rozwinięty jej kraj - Anglia, posiadał tu znaczne niedobory, rekom­pensowane importem ze Szwecji, a nawet z Rosji. W drugiej połowie XVIII wieku Anglia importowała surówkę również ze swych północnoamerykańskich kolonii.

29

Rozwijało się górnictwo węgla kamiennego, który już w pierwszej połowie XVIII wieku stał się artykułem pierwszej potrzeby nie tylko w Anglii, ale i w niektórych, najbardziej rozwiniętych rejonach Francji. Węgiel był nie tylko surowcem opałowym (co zaczynało mieć duże znaczenie z uwagi na przetrzebie­nie lasów), lecz również - począwszy od wynalazków Abrahamów Darby (ojca i syna) - artykułem niezbędnym przy wytopie surówki. Rozwój górnictwa węglo­wego wiązał się także z koniecznością stałych ulepszeń technicznych i wpływał na ogólny postęp techniczny. Tak na przykład najwcześniej maszyny parowe zastosowane zostały do pomp wodnych w kopalniach węgla.

Rozwój przemysłu i handlu spowodował znaczną rozbudowę ośrodków miej­skich, chociaż we wszystkich - poza Anglią - krajach Europy rolnictwo pozosta­wało nadal głównym zajęciem podstawowej części ludności. Zresztą w okolicach wielkich miast rolnictwo rozwijało się szybciej i intensywniej, i to nie tylko produkcja zbożowa i mięsna, lecz również uprawy warzyw, owoców i gospodar­stwa mleczne. Dochodowość gospodarstw rolnych położonych w pobliżu Paryża, Lyonu, Manchesteru, Londynu, Amsterdamu, Kopenhagi, Hamburga itd. była znacznie wyższa niż oddalonych od ośrodków miejskich.

Rozwój przemysłu określony był w dużej mierze stanem rolnictwa. Wpływał na to nie tylko fakt zależności między rozwojem wytwórczości rzemieślniczej i przemysłowej a siłą nabywczą ludności chłopskiej, ale może przede wszystkim problem siły roboczej. Wolny rynek pracy nie wytworzył się w sposób prosty z ludzi, których wyrugowano z ziemi. Duża część spośród nich pozostawała nadal na wsi, pracując bądź na ziemi pańskiej, bądź u bogatego chłopa. Ilość tzw. zagrodników i komorników w Polsce pańszczyźnianej świadczy o tym najdobit­niej. W krajach rozwiniętych, na przykład w Anglii, pozbawieni ziemi chłopi początkowo niechętnie wiązali się na stałe z pracą w przemyśle - stąd też parlament brytyjski wydawał dziesiątki ustaw przeciw włóczęgostwu. Koncen­tracja własności ziemskiej, likwidacja wspólnych użytków i inne podobne zjawi­ska, właściwe epoce, przyspieszały proces pauperyzacji części ludności chło­pskiej, a przyczyniając się równocześnie do znacznej intensyfikacji produkcji rolnej, zwalniały część siły roboczej, zatrudnionej dotychczas na wsi. W ten sposób intensyfikacja produkcji rolnej była koniecznym warunkiem wytworzenia się wolnego rynku pracy. Powstające bezrobocie na wsi mogło powodować odpływ ludności wiejskiej do miast, a równocześnie rolnictwo było w stanie wyżywić wzrastającą szybko liczbę ludności miejskiej.

HANDEL I DZIAŁALNOŚĆ KOLONIALNA. Rozwój wymiany handlowej osiągnął w wie­ku XVIII nie spotykane przedtem rozmiary. Poszczególne narodowe czy pań­stwowe organizmy ekonomiczne przestały być w zasadzie samowystarczalne. Nawet ekonomiczna potęga Wielkiej Brytanii opierała się na imporcie licznych surowców i eksporcie artykułów gotowych, jak również na reeksporcie towarów pochodzenia kolonialnego.

Handel międzynarodowy w wieku XVIII łączył się ściśle z gospodarką kolo­nialną. Gospodarka (a ściślej: eksploatacja kolonii) wyszła już z fazy kruszcowej

30

Statki Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej w porcie amsterdumskim

i weszła w fazę surowcową. Rozwijające się manufaktury potrzebowały surow­ców, importowano je na statkach angielskich i holenderskich z Indii, Chin i Ameryki. Wzrosły znacznie dostawy produktów kolonialnych: kawy, herbaty, kakao, cukru i melasy, których producentami były portugalskie, hiszpańskie, francuskie i angielskie posiadłości w Ameryce. Handel między Europą a jej posiadłościami amerykańskimi był dla europejskich metropolii handlowych nie­słychanie korzystny - kolonie bowiem coraz bardziej stawały się również ryn­kiem zbytu. Nieco inaczej przedstawiała się sytuacja w handlu z Azją; Chinom, Japonii czy Indiom kraje europejskie niewiele miały do zaoferowania. Przeważał więc handel za kruszec, za pieniądze. “Na statkach wysyłanych bezpośrednio do Chin w latach 1728-1730 i 1732-1734 towar w naturze się sięgał 4 procent wartości ładunku loco Amsterdam, gros stanowiły pieniądze" - stwierdza Antoni Mączak. Dopiero w drugiej połowie XVIII wieku, kiedy kompanie handlowe angielskie i francuskie zdobyły znaczne wpływy w Indiach, handel Europy z Indiami stawał się bardziej nierównoprawny dla strony indyjskiej. Ale i wów­czas importowane z Indii gotowe wyroby bawełniane były poważną konkurencją dla brytyjskich przedsiębiorstw. Często też były one przez kupców angielskich lub holenderskich reeksportowane na rynki europejskie i amerykańskie.

Szczególnego znaczenia nabrał handel niewolnikami, chwytanymi na za­chodnich wybrzeżach Afryki. W tym niecnym procederze wspomagali europej­skich łowców lokalni kacykowie, w zamian za najtańsze wyroby przemysłowe.

W obronie własnej wytwórczości poszczególne państwa europejskie zaczęły stosować w znacznie szerszym niż uprzednio zakresie ochronne taryfy celne. Aby

31

je ominąć, uprawiano na wielką skalę kontrabandę, która stała się niejako drugim nurtem wymiany handlowej. Nurt ten oczywiście nie może być ujęty w jakiekolwiek dane liczbowe. Kontrabanda stała się zyskownym zajęciem mie­szkańców wybrzeży, położonych blisko sąsiedniego kraju. Na niej bogacili się kupcy bostońscy, handlujący z hiszpańskimi koloniami w Ameryce, bogacili się również rybacy niderlandzcy, normandzcy i bretońscy, a także - zwłaszcza w okresie konfliktów zbrojnych - kupcy krajów neutralnych, jak np. Danii, czy w dobie wojny siedmioletniej Niderlandów Północnych.

Kraje europejskie zmierzały do utrzymania dodatniego bilansu handlowego. Od czasów Colberta wiedziano już, że droga do tego prowadzi zarówno poprzez wzrost eksportu, jak i poprzez rozwój produkcji antyimportowej; stąd też wię­kszość krajów wprowadzała premie eksportowe i inne udogodnienia dla włas­nych producentów i kupców.

Handel przestał być imprezą dorywczą. W przeważającej mierze skupiał się w rękach wielkich kompanii handlowych lub spółek akcyjnych. Poszczególne kompanie toczyły ze sobą ostrą walkę konkurencyjną, nierzadko nawet zbrojną. Kompania handlowa była w owym czasie niejako organem państwa, jego zewnę­trznym, chociaż nieformalnym reprezentantem. Jeśli np. w Indiach toczyły się walki między Francuzami a Anglikami, to przybierały one postać starcia dwóch kompanii handlowych, z których każda miała własne wojsko, własne okręty, własnych sprzymierzeńców spośród miejscowych władców. Kompanie angielskie były jednak bardziej samodzielne. Jeśli zdobywały kraj lub podporządkowywały sobie lokalnego władcę, czyniły to wprawdzie w imieniu swego monarchy, jednak wpływ rządu na działalność kompanii nie był zbyt silny. Kompanie francuskie natomiast były całkowicie podporządkowane decyzjom władzy państwowej. Kompanie miały własną sieć faktorii i ajentów, przy czym powstanie faktorii było z reguły pierwszym krokiem ku podporządkowaniu danego rejonu władzy kompanii. Wyjątkiem były tu Chiny, gdzie istniejące faktorie holenderskie miały charakter czysto handlowy.

W ciągu XVIII stulecia zmieniał się system działania kompanii handlowych. O ile w początkowym okresie kompanie prowadziły handel z tubylcami (w kra­jach wyżej rozwiniętych, np. w Indiach, był to handel prowadzony z miejscowymi kołami kupieckimi), o tyle w miarę upływu czasu, gdy wpływy angielskie umoc­niły się znacznie, działalność kompanii wywarła destrukcyjny wpływ na gospo­darkę Indii, zrujnowała miejscową klasę kupiecką, przyczyniła się do rabunko­wej eksploatacji bogactw naturalnych i siły roboczej kraju uzależnionego.

Prowadziło to zresztą do konfliktów między funkcjonariuszami kompanii angielskiej a przemysłowcami i akcjonariuszami z metropolii; szło tu nawet nie tyle o nadmierne zyski i bogactwa, które gromadzili funkcjonariusze, ile o to, iż rozbudowa warsztatów kompanii w koloniach, opartych na nisko opłacanej sile roboczej i tanim surowcu, godziła w wytwórczość metropolii. Doszło w końcu do tego, że kompania handlowa została ograniczona w prawie importu do metropolii gotowych wyrobów. W roku 1720 zakazano wwozu na Wyspy Brytyjskie wyro­bów jedwabnych i drukowanych perkalików, obłożono wysokim cłem przywozo-

32

wym gotowe wyroby bawełniane. W roku 1769 kompania została zobowiązana do zbycia w koloniach określonej ilości wyrobów brytyjskich. W końcu, w miarę jak coraz większe znaczenie uzyskiwał kapitał przemysłowy kosztem kapitału handlowego, znaczenie kompanii handlowych upadało. Ich funkcję zaczęło przej­mować bezpośrednio państwo. Dotyczyło to w pewnej mierze także i kompanii handlowych innych państw.

Kompanie francuskie prowadziły nieco inną politykę niż angielskie, zwłasz­cza w Ameryce Północnej i w Indiach. Bardziej liczyły się z krajowcami, nie usiłowały podporządkować ich metodami brutalnymi, handel był bardziej rów­noprawny, a stosunki z tubylcami znacznie lepsze.

Handel z koloniami i krajami pozaeuropejskimi był potężnym czynnikiem rozwoju wielu krajów europejskich. Odznaczał się też wielką dynamiką. Francja na przykład w latach 1715-1787 znacznie zwielokrotniła swe obroty handlowe z zagranicą. Wzrosły one w tym okresie z 215 do 1153 min liwrów. Ponieważ jednak Francuzi liczyli obroty wedle cen bieżących — podane liczby orientują jedynie w przybliżeniu o rozmiarach wzrostu handlu zagranicznego Francji. Ciekawe, że wzrost obrotów z koloniami był 9,5-krotny, podczas gdy z Europą tylko 4-krotny. Podobnie dynamika wzrostu obrotów handlu angielskiego z kolo­niami przewyższała dynamikę rozwoju handlu z Europą. Szczególnie pomyślnie rozwijał się handel Anglii z Ameryką.

Wojna siedmioletnia (1756-1763), a następnie wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych (1775-1783) zmieniły nieco układ stosunków handlowych. Utra­ciwszy swą pozycję w Indiach Francuzi zrekompensowali straty znacznym roz­wojem handlu z Antylami, Anglia zaś osłabiła więzi z dawnymi swymi posiadło­ściami na kontynencie amerykańskim, wynagradzając sobie straty wzrostem eksportu do Indii.

Afryka w obrotach towarowych nie odgrywała większej roli, jeśli nie liczyć handlu niewolnikami. Eksport angielski do Afryki wynosił zaledwie niecałe 4 procent wartości ogólnej eksportu brytyjskiego.

Obok Anglii i Francji dużą wciąż rolę odgrywała w handlu międzynarodo­wym Holandia, która miała poważne wpływy zarówno w Ameryce (głównie w posiadłościach korony hiszpańskiej), jak i w Azji. Kupcy holenderscy nawiązali współpracę z handlarzami hinduskimi w rejonie Morza Czerwonego, którzy opa­nowali handel Arabii. Założyli też faktorię w Jemenie, jeszcze na przełomie XVII i XVIII wieku będącym głównym producentem poszukiwanej w Europie kawy. Około 1712 roku Holendrzy przewieźli nasiona kawy z Jemenu na Jawę i tam założyli plantację tej cennej rośliny. Z czasem rozwinęła się jej uprawa także w Ameryce. Holendrzy kapitałów swych na ogół nie lokowali jednak w produkcji, tak że Niderlandy Północne, ongiś najbardziej rozwinięty gospodarczo kraj Eu­ropy, nie przechodziły do etapu rewolucji przemysłowej.

W połowie XVIII stulecia do wyścigu o rynki zbytu i źródła surowców przy­stąpiły inne, słabsze państwa. Należały do nich przede wszystkim: monarchia habsburska, Dania i Hiszpania. Monarchia habsburska poprzez uruchomione Kompanię Ostendzką usiłowała wejść do grona państw morskich. Wsc

części monarchii rozwijały handel z Turcją i Bliskim Wschodem, wykorzystując zarówno Dunaj jako drogę handlową, jak i porty adriatyckie, przede wszystkim Triest, który stał się poważną konkurencją dla upadającej Wenecji. Blisko­wschodnie drogi handlowe odgrywały wciąż poważną rolę w handlu Europy z Azją. Kontrolowane były w pełni przez Turcję, która nadto skutecznie bloko­wała, aż po schyłek XVIII wieku, Morze Czerwone, zwłaszcza jego północną część, przed infiltracją europejską. Rejon ten stosunkowo długo był dla Europej­czyków niedostępny i mało znany.

Od połowy XVIII wieku ponownie dużą rolę zaczął odgrywać handel bałtycki. Przeszedł on w wieku XVII i w pierwszej połowie wieku XVIII znamienną ewo­lucję. Do połowy XVII wieku eksport zboża przez porty bałtyckie (Gdańsk i Rygę w szczególności) rósł niemal nieprzerwanie, bez względu na drobne wahania okresowe. W połowie XVII stulecia zaczął słabnąć. Najniższy wywóz zboża z portów bałtyckich przypadł na okres około 1710 roku, co było spowodowane m.in. toczącą się wojną północną. Od tego czasu stopniowo zaczął wzrastać. Równocześnie jednak, aż do 1765 roku rósł eksport zboża angielskiego, które na rynku amsterdamskim stanowiło poważną konkurencję dla zboża bałtyckiego. Po tej dacie nastąpił znaczny wzrost eksportu zboża bałtyckiego przy jednoczes­nym spadku eksportu zboża angielskiego. Spowodowane to było przewrotem przemysłowym w Anglii i dużym przyrostem liczby ludności wyspy. Około 1780 roku Anglia zmuszona już była kupować niewielkie ilości zboża.

Wzrost eksportu zboża i surowców (drewna, konopi, klepek, popiołu) z kra­jów nadbałtyckich nie przyczyniał się jednak do rozwoju gospodarki tych krajów w znaczącym wymiarze. Działo się tak przede wszystkim dlatego, że uzyskiwane z eksportu środki bądź były przeznaczone na konsumpcję artykułów luksuso­wych importowanych z krajów bardziej rozwiniętych, bądź na nieprodukcyjne, kosztowne inwestycje budowlane (rezydencje, twierdze). Jedyny kraj nadbałty­cki, który osiągnął w wieku XVIII znaczny postęp społeczny i gospodarczy, to jest Szwecja, był importerem zboża. Rozwijał on za to metalurgię eksportując żelazo i stal. Dopiero pod koniec stulecia, dzięki przeprowadzonym reformom, również Dania zaczęła wkraczać na drogę szybszego rozwoju.

PIENIĄDZ. Rozwój handlu, ujemny bilans kruszcowy w wymianie z Azją, spowo­dował dość istotne trudności płatnicze krajów europejskich.

By im zaradzić, banki niektórych państw (Anglia, Francja) rozpoczęły emisję biletów bankowych, mających zastąpić pieniądz kruszcowy. Początkowo bilet bankowy był po prostu równoważnikiem określonej ilości kruszcu srebrnego lub złotego, po pewnym czasie jednak ilość wypuszczonych biletów przez Bank An­gielski znacznie przewyższała swą nominalną wartością walory znajdujące się w dyspozycji banku. Ponieważ jednak istniało zaufanie do tego banku, zaś stale utrzymujący się dodatni bilans handlowy kraju umożliwiał utrzymanie równo­wagi ekonomicznej i równowagi rynkowej - przeto funt papierowy nie przeżył w zasadzie żadnego krachu i stał się istotnym czynnikiem ułatwiającym rozwój gospodarki angielskiej.

34

Banknot emitowany przez bank J. Lawa, 1719 r.

Inaczej przebiegał proces wprowadzania biletów bankowych we Francji. Tam, wobec trudności finansowych regencji po śmierci Ludwika XIV, władze zgodziły się na uruchomienie przez szkockiego ekonomistę i spekulanta Johna Lawa banku prywatnego (1716), którego koncepcja opierała się na zasadach merkanty-listycznych; Law był zdania, że należy wypuścić pieniądz papierowy, który obok bilonu byłby głównym środkiem płatniczym na rynku wewnętrznym, zaś zgro­madzone w ten sposób zasoby kruszcowe kraju zainwestować w przedsięwzięcia handlowo-produkcyjne, organizowane na zasadzie monopolu państwowego. Wła­ścicielom kapitałów, powierzonych bankowi, Law gwarantował procenty. Wpro­wadzenie w życie tego systemu przyniosło początkowo poważne sukcesy. Pie­niądz papierowy był poszukiwany i ceniony, zwłaszcza że w roku 1718 bank ten został uznany za bank królewski, a pieniądz papierowy dopuszczony do rozra­chunków fiskalnych. Law wypuścił również akcje Kompanii Zachodnioindyjskiej, wykupił akcje innych kompanii i utworzył potężną Kompanię Indyjską. Akcje jej były w cenie i przynosiły niezłe dywidendy.

35

Działalność ta znacznie ożywiła gospodarkę francuską, wydobyła ją ze stag­nacji, wprowadziła na szersze wody działalności kolonialnej (kolonizacja Luizjany, uprawa i zbyt tytoniu, handel kolonialny itd.). Giełda zaczęła odgrywać poważną rolę w życiu Paryża i Francji. W roku 1720 Law został mianowany generalnym kontrolerem finansów. Pod koniec tego roku nastąpił jednak nie­oczekiwany krach jego systemu, ludzie pozbywali się gorączkowo biletów banko­wych i akcji. Początkowo Law usiłował wymieniać bilety na złoto, bank jednak wypuścił pieniędzy papierowych na sumę blisko 3 mld liwrów, podczas gdy jego zapasy kruszcowe szacowane były na sumę 700 min. Krach systemu Lawa wstrząsnął gospodarką francuską i doprowadził do bankructwa jednych i wzbo­gacenia się innych, tych zwłaszcza, którzy zakupili realne wartości (ziemię, statki, warsztaty).

Z powodu załamania się systemu Lawa na długie lata we Francji podważone zostało zaufanie do biletów bankowych, chociaż w ostatecznym rachunku dzia­łalność Lawa przyniosła Francji więcej korzyści niż strat.

Podobne krachy i bankructwa zdarzały się często. Było to w XVIII stuleciu niemal nieuchronne ryzyko. Niemal równocześnie z upadkiem Lawa nastąpił wielki krach na giełdzie londyńskiej w związku z utratą wartości akcji Kompanii Mórz Południowych.

Rozwinęła się także instytucja kredytu oraz obrotu bezgotówkowego (noty). Banki: angielski, amsterdamski, sztokholmski itd. utrzymywały ze sobą ścisłą łączność. Uzyskanie kredytu na prowadzenie działalności produkcyjnej lub handlowej nie było trudne. Najistotniejszą jednak cechą kapitału osiemnasto-wiecznego było ostateczne przekształcenie się kapitału lichwiarskiego w przemy­słowy lub handlowy oraz zarysowujący się coraz bardziej prymat kapitału prze­mysłowego nad handlowym. Był to jeden z istotniejszych symptomów rozwoju gospodarki kapitalistycznej.

STOSUNKI PRODUKCJI A ROZWÓJ EKONOMICZNY. Wiek XVIII przyniósł zadzi­wiający postęp ekonomiczny w jednej części Europy oraz pewne postępowe zmia­ny w drugiej, ale - poza Anglią - działo się to drogą likwidowania istniejących hamulców rozwoju, z których najpoważniejszymi były ustrój społeczno-ekonomi-czny i stosunki produkcji. Gospodarka francuska rozwijała się, mimo iż monar­chia i klasy społeczne popierające ją przeszkadzały w tym rozwoju, były pasoży­tem zużywającym wiele środków ekonomicznych. Szczególnie wiele środków wy­magało utrzymanie dworu królewskiego oraz armii. Stąd też - wobec siły obu istniejących w ramach tego samego organizmu społeczno-ekonomicznego i poli­tycznego układów: feudalnego i kapitalistycznego — starcie społeczne i polityczne między feudałami a resztą społeczeństwa musiało być w konsekwencji szczegól­nie silne, ostre i zaciekłe. Tym można tłumaczyć m.in. różnicę w stopniu zacię­tości i radykalności głoszonych haseł i programów między rewolucją burżuazyjną angielską i francuską.

W innych państwach ustrój polityczny bądź sprzyjał rozwojowi gospodarcze­mu, bądź go utrudniał. Rozwój ten bowiem nie odbywał się żywiołowo, niezależ-

36

nie od działania ludzi, od polityki prowadzonej przez państwo. Wszędzie jednak w wieku XVIII rządy musiały znacznie większą uwagę przywiązywać do proble­matyki gospodarczej niż w ubiegłych stuleciach. Coraz bardziej bowiem o sile państwa decydował jego potencjał ekonomiczny - w mniejszym zaś niż dawniej stopniu - potencjał ludnościowy, chociaż oczywiście nie przestał się on liczyć. Nie ustrój jednak polityczny w ostatecznym rozrachunku przesądzał o postępie go­spodarczym - mógł tylko nań wpływać - ale przede wszystkim istniejące stosun­ki produkcji i poziom sił wytwórczych zarówno w rolnictwie, jak i w przemyśle. Historia wieku XVIII udowodniła, że bez rozwoju rolnictwa nie może dokonać się przewrót przemysłowy, ale równocześnie, że jednym z warunków postępu w rolnictwie jest rozwój wytwórczości rzemieślniczej i przemysłowej, urbanizacja kraju, przebudowa struktury społecznej.

Zarazem zaś era przemian ekonomicznych wpłynęła decydująco na ukształ­towanie się nowych wartości ideologicznych i moralnych, na przewartościowanie pojęć, na powstanie nowych teorii społecznych i ekonomicznych, słowem, na cały zespół zjawisk określany mianem przewrotu umysłowego. Dla dalszego rozwoju świata miał on nie mniejsze znaczenie niż przewrót przemysłowy.

PRZEWRÓT UMYSŁOWY W XVIII WIEKU

O ile w dziedzinie rozwoju ekonomicznego w wieku XVIII zdecydowanie przodowała Anglia, o tyle upowszechnienie nowych wartości ideologicznych i kulturowych było przede wszystkim dziełem Francji. Filozofia doby Oświecenia zrodziła się wprawdzie na gruncie angielskim, a przeobrażenia ekonomiczne, społeczne i ustrojowe Wielkiej Brytanii dostarczały teoretykom i ideologom kon­tynentalnym materiału obserwacyjnego, pewnej sumy doświadczeń społecznych oraz szeregu przykładów, jednakże nie Anglia, lecz Francja stała się głównym ośrodkiem myśli postępowej w wieku XVIII, wszystkich jej różnorodnych kierun­ków, odcieni i nurtów. Kultura francuska przeżywała szybki i dynamiczny roz­wój i oddziaływała wówczas wyjątkowo silnie na pozostałe kraje kręgu kultury i cywilizacji europejskiej.

Język francuski około połowy stulecia stał się już niemal językiem między­narodowym, panował niepodzielnie w salonach dworskich i arystokratycznych, w dyplomacji, a nawet i korespondencji prywatnej ludzi wykształconych. Pod­czas gdy poprzednio człowiek posiadający wybitniejszą pozycję społeczną musiał znać łacinę - należało to do dobrego tonu i zarazem umożliwiało poznawanie ogólnoludzkiego dorobku w dziedzinie naukowej, ideologicznej i artystycznej — to w wieku Oświecenia znajomość języka francuskiego była nieodzownym warun­kiem swobodnego poruszania się po Europie, korzystania z najcelniejszych utwo­rów, uczestniczenia w dyskusjach, udziału w życiu towarzyskim tzw. wyższych sfer itp. Po trosze wynikało to z roli Ludwika XIV i jego dworu w Europie, jednak nawet później, kiedy po wojnie o sukcesję hiszpańską międzynarodowe znaczenie Francji w polityce światowej znacznie się zmniejszyło, ekspansja języka i kultury francuskiej trwała, by mniej więcej od połowy XVIII stulecia znacznie się nasilić.

Rozwój ideologii społecznej i filozofii w dobie Oświecenia nie był prostą kontynuacją dorobku poprzednich pokoleń. Filozofia Oświecenia opierała się oczywiście na osiągnięciach poprzedników, tkwiła swymi korzeniami zarówno w koncepcjach Bacona (“wiedza daje władzę nad przyrodą") i Hobbesa, Kartezju-sza i Spinozy, jak i w teorii Kopernika, w odkryciach Keplera, w poglądach Morusa lub Campanelli. W powstaniu i rozwoju filozofii i myśli społecznej Oświecenia szczególną rolę odegrał wzrost badań naukowych w zakresie nauk

38

ścisłych i przyrodniczych i ich dokonania, których symbolem może być choćby nazwisko Newtona. Jednakże ideologia Oświecenia oznaczała w istocie rewolu­cyjny skok w rozwoju myśli ludzkiej, w pomnożeniu jej dorobku we wszystkich dziedzinach wiedzy, przekształcenie nie tylko teorii filozofii i doktryn społecz­nych, nie tylko znaczny - dalszy - postęp w zakresie nauk przyrodniczych, ogromne rozszerzenie wiedzy o świecie, o zjawiskach przyrodniczych i społecz­nych, ale przede wszystkim zasadniczą zmianę sposobu myślenia, sposobu po­dejścia do zjawisk i rzeczy, zmianę mentalności.

Dawna filozofia była mało komunikatywna. W praktyce dorobek jej był do­stępny jedynie nielicznym, należącym do wąskiego kręgu elity intelektualnej. Doktryny społeczne musiały być ubierane w kostium religijny, jeśli miały docierać do mas i opanowywać je. Teraz — w wieku Oświecenia — dokonał się zasadniczy przewrót. Filozofia i myśl społeczna dzięki stosowaniu nowych gatunków piśmienniczych i wykorzystaniu dawniej znanych (powiastki, eseje, listy, publicystyka, powieść, dramat) stała się bardziej czytelna, docierała do szerokich kręgów ludności. Istotną cechą przewrotu umysłowego było oddziele­nie filozofii od religii, zarówno w treści, jak i w formie. Nastąpiło, można rzec, niemal pełne zlaicyzowanie życia umysłowego. W konsekwencji nie tylko został usunięty istotny hamulec rozwoju myśli ludzkiej, ale również kościoły utraciły monopol na nauczanie i wychowanie młodzieży w większości krajów europej­skich. Oświatę i wychowanie uznano za część składową polityki, za ważny in­strument przekształcania i przebudowy społeczeństwa. Radykalnie zmieniono treści nauczania.

Szeroki obieg uzyskało pojęcie “postępu ludzkości". Myśliciele Oświecenia reprezentowali często odmienne zapatrywania na treść i zakres tego pojęcia -wszyscy jednak uznali ludzkość za pewną całość, w której dokonują się stałe zmiany. Dla większości zmiany te i przeobrażenia, wolniejsze w czasach daw­niejszych, szybsze w nowszych, uwarunkowane były przede wszystkim rozwojem rozumu ludzkiego, a także jego wytworów: nauki i sztuki, tej ostatniej traktowa­nej szeroko, łącznie z umiejętnościami technicznymi. Wielu myślicieli sądziło jednak, że rozwój nie pokrywa się z postępem, skoro np. odejście od natury, od naturalnych warunków bytowania człowieka i społeczeństwa, spowodowało po­wstanie wielu negatywnych zjawisk tak w skali masowej, jak i indywidualnej. Większość filozofów Oświecenia sądziła, że człowiek z natury jest dobry, a jedy­nie warunki jego egzystencji społecznej spowodowały deformacje i wynaturzenia jego charakteru.

Oświecenie nie wytworzyło jednolitego kierunku filozoficznego. Większość jego głównych reprezentantów negowała potrzebę istnienia zamkniętych, ca­łościowych systemów filozoficznych głosząc zasadę, że zadaniem nauki, w tym filozofii jest przede wszystkim rekonstrukcja i opis faktów, odzwierciedlanie realnej rzeczywistości. Rozpiętości poglądów były wśród myślicieli Oświecenia znaczne, ale podstawowe cechy przewrotu umysłowego znajdowały wyraz w praktycznej postawie przedstawicieli niemal wszystkich kierunków Oświece­nia.

39

Chcieli oni nie tylko objaśniać świat, ale również wpływać na jego przeobra­żanie. Wedle nich naczelnym zadaniem filozofii było naprawianie świata i czło­wieka, przyczynianie się do zmiany sposobu myślenia ludzi i warunków ich życia. Drogę wiodącą do tego celu widzieli w reformach społecznych i ustrojo­wych, w rozwoju nauki i techniki, w przebudowie i upowszechnieniu systemów oświaty i wychowania.

Stąd też wielu filozofów stało się w dobie Oświecenia niejako działaczami społecznymi i politycznymi, organizatorami opinii publicznej, projektodawcami reform, inicjatorami i realizatorami przedsięwzięć o charakterze kulturalnym czy naukowym, a nade wszystko bojownikami przeciw obskurantyzmowi i cie­mnocie, zacofaniu i przesądom. Wreszcie nąjradykalniejsi spośród nich świado­mie zwalczali ustrój absolutystyczny i stanowe struktury społeczne.

Rzadko który filozof doby Oświecenia pracował samotnie i żył w izolacji. Tworzyły się z reguły swoiste ugrupowania, łączono się w kluby; niemałą też rolę spełniały rozmaite salony literackie.

Działalność filozofów wpływała bez wątpienia - silniej niż w poprzednich epokach - na świadomość i postawę mas. Działo się to niekiedy niezależnie od subiektywnych chęci niektórych pisarzy i działaczy, np. Woltera, który “tłumem" pogardzał i był zwolennikiem jedynie odgórnych reform. Obiektywnie jednak filozofia Oświecenia dzięki swemu utylitaryzmowi, swej komunikatywności, swemu powiązaniu z życiem i jego głównymi problemami, swą próbą formułowa­nia odpowiedzi na nękające masy uciążliwości życia w warunkach systemu abso-lutystycznego, stała się potężną siłą społeczną, która odegrała wielką rolę w procesie przemian wiodących ku Wielkiej Rewolucji Francuskiej.

Idee Oświecenia nie rozwijały się równomiernie we wszystkich krajach euro­pejskich. Po Francji, w której osiągnęły najpełniejszy kształt, główne ośrodki Oświecenia uformowały się we Włoszech (Giambattista Vico, Cesar de Beccaria), w Niemczech (początkowo umiarkowany Johann Christian Wolff, następnie Got-thold Ephraim Lessing, Moses Mendelssohn i wykraczający już poza epokę Im-manuel Kant). W Rosji idee Oświecenia szerzyli m.in. Michaił Łomonosow i Aleksandr Radiszczew.

Wielkim ośrodkiem myśli Oświecenia stała się Polska, zarówno dzięki wkła­dowi poszczególnych twórców w rozwój myśli społecznej i filozoficznej (np. teoria rozwoju społecznego sformułowana przez Stanisława Staszica), jak i dzięki kon­kretnym poczynaniom reformatorskim w dziedzinie oświaty (Collegium Nobi-lium, Szkoła Rycerska, Komisja Edukacji Narodowej itd.) i w dziedzinie polity-czno-ustrojowej (uchwały Sejmu Czteroletniego z Konstytucją 3 Maja na czele). Szczególna jednak sytuacja polityczna kraju, którego byt państwowy był zagro­żony, musiała wycisnąć swoiste piętno na treści i charakterze ideologii Oświece­nia w Polsce.

Poza Europą idee Oświecenia dotarły najpełniej do kolonii angielskich w Ameryce Północnej, zwłaszcza zaś do tzw. Nowej Anglii, i wywarły doniosły wpływ na kształtowanie się programów i koncepcji w dobie wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych.

40

1. Filozofia wieku Oświecenia

RACJONALIZM. Racjonalizm wieku Oświecenia, głoszący potęgę poznawczą rozu­mu ludzkiego, nie był, jak w poprzednich stuleciach, przeciwstawieniem empiry-zmu. Głosił on bowiem, że źródłem wiedzy jest doświadczenie, kontrolowane wszakże przez rozum wyposażony we wszelkie właściwości służące weryfikowa­niu prawdy. Wszystko, co jest niezgodne z rozumem ludzkim, uznawał za nie­prawdziwe. Odrzucał całkowicie elementy wiary; objawienie czy autorytety we­dle filozofów Oświecenia były w procesie poznania czynnikami irracjonalnymi i jako takie nie mogły być uznane za źródło poznania. “Istnieją jedynie rzeczy realne - głosili filozofowie tych czasów - nie ma bytów idealnych; wszystkie rzeczy i zdarzenia we wszechświecie są jednego typu, tego mianowicie, który znamy z przyrody".

Człowiek został uznany za twór i część przyrody. Zainteresowanie człowie­kiem wzrosło - był on traktowany jako przedmiot badania nauk przyrodniczych i społecznych. Powstały też nowe gałęzie wiedzy o człowieku: psychologia i este­tyka. Nie oznacza to jednak, że większość systemów filozoficznych Oświecenie opowiedziała się za ateizmem. Część filozofów uznała, że istnienie Istoty Najwy­ższej jako siły sprawczej da się uzasadnić rozumowo, bez uciekania się do pomo­cy “objawienia" czy tradycji, sądzili oni jednak, że przymioty Boga są niepozna­walne, a systemy religijne wymysłem ludzkim. Niektórzy sądzili także, że prawa natury, wedle których powinien postępować człowiek, zostały określone raz na zawsze w jakimś akcie kreacyjnym - inni uważali, że owa Istota Najwyższa (bez względu na to, czy traktowana osobowo czy bezosobowo) nie ingeruje w życie świata materialnego. Kierunki te - zwane deizmem - nie mniej stanowczo niż kierunki zdecydowanie materialistyczne i ateistyczne, zwalczały systemy religij­ne i odpowiadające im instytucje. Stąd też w mowie potocznej termin “filozof był w tej epoce równoznaczny z pojęciem “wolnomyśliciel" czy “bezbożnik" (Włady­sław Tatarkiewicz).

Filozofia XVIII wieku ukonkretniła wiedzę szczegółową. Liczyły się fakty. Synteza ustąpiła miejsca analizie. Aprioryzm, jako metoda podejścia do zjawiska i rzeczy, został odrzucony. Wobec znacznego rozszerzania się wiedzy o świecie zaczęto rozumieć i uznawać wieloskładnikowość i złożoność zjawisk, a także ich uwarunkowań. Co więcej - zaczęto poszukiwać prawidłowości tych uwarunko­wań. Dla nauk społecznych miało to szczególne znaczenie — torowało drogę do przekształcenia się na przykład dziejopisarstwa w dyscyplinę naukową.

Istotną cechą filozofii Oświecenia - wszystkich jej kierunków - był kryty­cyzm. Odnosił się on zarówno do kwestii ściśle filozoficznych i metodologicznych z krytyką pojęć na czele, jak i do poszczególnych dziedzin życia społecznego. “Epoka nasza - pisał pod koniec stulecia Immanuel Kant - jest rzeczywiście epoką krytyki: nic nie może ujść jej wyrokowi, ani religia z jej świętością, ani prawodawstwo z jego majestatem".

41

FILOZOFIA ANGIELSKA. Ojcem filozofii Oświecenia nazywany jest John Locke (1632-1704), który z teorii poznania uczynił główny przedmiot filozofii. Najważ­niejsze dzieło jego życia Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego (1690) otworzy­ło nową erę w dziejach filozofii, zaś jego liberalne poglądy zyskiwały sobie zwo­lenników wśród rosnącej w Europie grupy ludzi rozczarowanych do rządów absolutnych. Ewolucja badań i rozmyślań zapoczątkowanych przez Locke'a po­szła jednak w dwóch odmiennych kierunkach.

W Anglii ostatecznie została rozwinięta liberalna teoria państwa, zwyciężyły koncepcje utylitaryzmu i konstytucjonizmu. W dziedzinie filozofii jednak nastę­pcy Locke'a, zwłaszcza zaś George Berkeley (1685-1753) posunęli empiryzm do skrajności. Berkeley stanął na gruncie krańcowego sensualizmu, głosząc, iż ist­nieje to tylko, czego doświadczamy, czyli że przedmiotem badania mogą być nie rzeczy i zjawiska, lecz jedynie nasze o nich wyobrażenia. Odrzucał też wszelkie pojęcia abstrakcyjne (łącznie z mechaniką Newtona), jak wnież występowanie związków przyczynowych między zjawiskami.

David Hume (1711-1776), umysł filozoficzny ogromnej miary, reprezentował w swym systemie teoriopoznawczym sceptycyzm i agnostycyzm, twierdząc, że jedynym źródłem poznania są wrażenia, układające się w umyśle ludzkim w idee. Istnienia obiektywnej rzeczywistości — wedle Hume'a — nie da się ani potwierdzić, ani zaprzeczyć doświadczeniem, nie może przeto być ona przedmio­tem poznania. Hume poddał krytyce pojęcie związku przyczynowego, dowodził, że poszukując przyczyn lub skutków wychodzi się poza ustalone fakty i wkracza w sferę instynktu. Uznawał on tylko dwie dziedziny rzetelnej wiedzy: matema­tykę i znajomość czystych faktów. Wszystko inne było dlań fikcją i złudzeniem.

O ile Berkeley był przeciwni­kiem liberalizmu i wyznawcą an-glikanizmu, o tyle Hume odrzucił dowody istnienia Boga i trakto­wał religię jako konieczny wy­twór psychiki ludzkiej. W swych poglądach ekonomiczno-społecz-nych reprezentował idee liberal­ne; był zwolennikiem wolnego handlu i zaprzeczał słuszności zasad merkantylnych.

Wpływ Hume'a na filozofię wieku Oświecenie nie był wielki. Jego podstawowe dzieło Traktat o naturze ludzkiej (1739-1740) nie doczekało się ani uznania, ani rozgłosu. Dopiero pod koniec •""" stulecia poglądy jego znalazły David Hume krytyka, ale i kontynuatora w oso-

42

bie Immanuela Kanta. W wieku XIX i później do Hume'a nawiązywać będą pozytywiści i empiriokrytycy, a następnie neopozytywiści.

Duży wpływ na rozwój myśli ludzkiej doby Oświecenia wywarły odkrycia Newtona oraz angielskie systemy etyczne. Na kontynent jednak przedostały się one przede wszystkim dzięki Francuzom.

Innymi drogami szedł rozwój filozofii francuskiej. Wywodziła się ona również z systemu Locke'a, przezwyciężając twórczo panujący dotąd we Francji wszech­władnie kartezjanizm.

ROZWÓJ FILOZOFII WE FRANCJI. Najważniejsze zasady filozofii Oświecenia upo­wszechnił nie tylko w swej ojczyźnie, ale i w Europie Franęois Marie Arouet (1694-1778) znany pod mianem Woltera (Yoltaire). Stał się on jednym z naj­bardziej popularnych myślicieli i pisarzy epoki, wywarł doniosły wpływ na rozwój myśli filozoficznej i społecznej, chociaż sam nie stworzył nowego kie­runku w filozofii. Poglądy jego kształtowały się pod wpływem angielskiej filo­zofii (Locke'a, Newtona, Shaftesbury'ego) i angielskiego systemu polityczno-ustrojowego (w latach 1726-1729 przebywał w Anglii). Wróciwszy do ojczyzny - zajął się twórczością literacką, publicystyczną, filozoficzną. Należał do grona współautorów Wielkiej Encyklopedii Francuskiej. Był bojownikiem ideałów Oświecenia - piętnował zabobon, ciemnotę i obskurantyzm, atakował kler i religię, potępiał pasożytniczy tryb życia kół dworsko-arystokratycznych. Wszy­stkie jego prace miały wyraźny cel praktyczny. Chciał zreformować społeczeń­stwo ludzkie, nie sądził jednak, by masy ludowe mogły być zdol­ne do jego przebudowy. Wierzył więc jedynie w oświeconych mo­narchów, którzy dla ludu mogą zdziałać wiele — przez lud nic.

W swych poglądach filozofi­cznych hołdował przekonaniu o wszechpotędze rozumu ludzkie­go, o doświadczeniu jako źródle . poznania. Występował przeciw objawieniu i irracjonalnemu po­dejściu do zjawisk — szczęście ludzkości traktował jako najwyż­szy cel etyczny, a wobec tego prze­ciwstawiał się celom etyczno-re-ligijnym. Nie był jednak mate­rialistą; z dwóch systemów filo­zoficznych, które zrodziły się w Anglii jako przeciwstawienie te-izmu - tj. deizmu ł ateizmu -wybrał deizm. Wolter. Rzeźba J.A. Houdona

43

Etienne Bonnot de Condłllac

Wolter był najpopularniej­szym pisarzem Oświecenia. Jego dzieła filozoficzne (najważniej­sze: Listy o Anglikach - 1733, Elementy filozofii Newtona -1738, Słownik filozoficzny -1764), a także powieści, powia-stki, dramaty, eseje, prace histo­ryczne itd. były szeroko spopula­ryzowane w całej niemal Euro­pie, i to nie tylko wśród warstw wykształconych.

Obok Wól tera na czoło wysu­nęli się inni francuscy pisarze i myśliciele, z których wielu zgru­powanych było wokół wielkiego przedsięwzięcia epoki — Wielkiej Encyklopedii Francuskiej. Jej głównym twórcą, redaktorem i au­torem wielu artykułów był Denis Diderot (1713-1784). Znany jako filozof, pisarz, poeta, krytyk, pozostawił po sobie niemałą spuściznę; od dzieł naukowych do powieści: Kuzynek Mistrza Rameau czy Kubuś Fatalista.

W swych poglądach filozoficznych i społecznych Diderot przeszedł znamien­ną ewolucję, która zaprowadziła go na pozycje materializmu i ateizmu. Ponad wszystko postawił przyrodę. Tylko te fakty - twierdził - które się w niej miesz­czą, są rzeczywistością, tylko ona jest dobrem. Bóg nie mieści się w ramach przyrody, zatem go nie ma. Odejście społeczeństwa od przyrody spowodowało nieprawości społeczne: hierarchię, tyranię, brak równości. Uważał, że nauki o człowieku, jako o części przyrody, są naukami przyrodniczymi.

Taki kierunek filozoficzny reprezentowała na ogół cała Wielka Encyklopedia. Obok Diderota wybitną rolę odgrywał przy jej redagowaniu Jean Lerond d'Alem-bert (1717-1783), uczony matematyk i fizyk, przy tym filozof i pisarz. Jego filozofia wynikała niejako z wiedzy matematycznej. Pewność dostrzegał tylko w faktach, nie w psychicznych jednak (jak następcy Locke'a w Anglii), lecz w faktach zewnętrznych. Przeciwstawiał się więc rozważaniu tych kwestii, które nie mogą być rozstrzygnięte empirycznie, negację bez pokrycia w faktach trakto­wał tak samo jak afirmację bez dowodu - jako dogmaty, z którymi należy walczyć. Poglądy te stały się własnością niewielkiej stosunkowo grupy twórców Wielkiej Encyklopedii, głównie reprezentantów nauk ścisłych, ale również i eko­nomisty Annę Roberta Turgota.

Najpełniejszy system materialistyczny stworzył Julien Offray de la Mettrie (1709-1751), autor głośnej rozprawy Czlowiek-maszyna (1748). Dowodził on materialności świata, wszystkich jego zjawisk, psychicznych nie wyłączając. Du­sza człowieka - stwierdzał w obszernym wywodzie - jest wytworem ciała, od

44

którego jest całkowicie zależna. Proces myślenia uważał za zjawisko czysto ma­terialne.

Konsekwencją materialistycznych poglądów de La Mettriego był jego całko­wity ateizm oraz przekonanie, że religia szkodzi człowiekowi i ludzkości, stojąc wręcz na drodze do szczęścia jednostki i społeczeństwa.

Obok wymienionych wielką rolę w rozwoju francuskiej i europejskiej filozofii odegrali: filozof przyrody, fizyk, chemik i geolog, bojowy pisarz antyklerykalny Paul d'Holbach (1723-1789), Adrien Claude Helvetius (1715-1771), specjalizu­jący się w problematyce etycznej i prawnej, a przede wszystkim Jean Jacąues Rousseau (1712-1778), który w swych pracach z zakresu filozofii, pedagogiki, ideologii społecznej nie tylko wyłamał się ze schematów swej epoki, ale zarazem stał się prekursorem następnego etapu rozwoju literatury i kultury - romanty­zmu. System poglądów Rousseau, niewolny zresztą od świadomych i nieświado­mych paradoksów i sprzeczności odznaczał się szczególną oryginalnością, zwła­szcza w dziedzinie teorii państwa i władzy oraz etyki.

W rozwoju filozofii francuskiej i europejskiej dużą rolę odegrał Etienne Bon-not de Condillac (1715-1780), jeden z głównych reprezentantów sensualizmu. Wszelka wiedza - wedle niego - pochodzi z wrażeń zmysłowych, wszystko, co nie jest nimi objęte, a więc również istota i natura ciała, nie może podlegać pozna­niu. Uczucia ludzkie oraz pragnienia, dążenia, namiętności itd. są tylko przeob­rażeniem wrażeń zmysłowych. Condillac zajmował się również logiką i metodo­logią nauk.

Pod koniec stulecia docho­dziły do głosu nowe ośrodki myśli filozoficznej: w Szkocji rozwinęła się tzw. szkoła szko­cka, założona przez Thomasa Reida (1719-1796), reprezen­tująca kierunek “zdrowego roz­sądku", a więc odrzucająca wątpliwości poznawcze Hume'a oraz osiągnęła swoje apogeum niemiecka filozofia krytyczna, której głównym reprezentan­tem był Immanuel Kant (1724--1804), przez całe życie zwią­zany z Królewcem. W pier­wszym okresie twórczości, sto­jąc na gruncie tradycyjnej filozo­fii, Kant usiłował odpowiedzieć na pytanie: czym jest świat? Hołdując zasadom Oświecenia odrzucał w swych badaniach wszelkie autorytety i naciski Jean Lerond d'Alembert

zewnętrzne. Podjął gruntowne badania przyrodnicze, których owocem była jedna z pierwszych naukowych teorii powstania wszechświata (tzw. teoria Kanta-La-place'a), oparta na zasadach mechaniki newtonowskiej. Od roku 1770 poczy­nając Kant rozpoczął publikowanie prac filozoficznych, w których przedstawił własny, oryginalny system filozoficzny. Naczelne miejsce zajmuje w nim teo­ria poznania, wyłożona w dziele Krytyka czystego rozumu (1781). Kant nie negował istnienia obiektywnej rzeczywistości, sądził jednak, że człowiek zdol­ny jest do poznania jedynie zjawisk zewnętrznych, natomiast “rzecz sama w sobie" pozostaje niepoznawalna. Nie podmiot poznający dostosowuje się w procesie poznania do poznawanego przedmiotu, lecz odwrotnie — przedmiot do podmiotu (Tadeusz Kroński). Z tego też powodu - sądził Kant - nie da się udowodnić empirycznie istnienia obiektywnych prawidłowości czy praw rzą­dzących światem. Poddał również w wątpliwość obiektywne istnienie takich czynników jak przestrzeń i czas, które wedle niego są jedynie “czystymi formami zmysłowości", ale niezbędnymi kategoriami w procesie poznania (Wilhelm Win-delband).

Swój system etyczny ujął Kant w dziele Krytyka praktycznego rozumu (1788) - z jednej strony traktował on “królestwo wolności" jako nieosiągalny ideał ludzkości, z drugiej jednak hołdował zasadzie całkowitej równości ludzi i postu­lował pełne poszanowanie praw jednostki. Oddziaływanie społeczne systemu filozoficznego Kanta przypada głównie na lata późniejsze.

2. Myśl społeczno-ustrojowa

Niepodobna oddzielić — szczególnie w wieku Oświecenia — twórczości filozo­ficznej od myśli społecznej. Wszak cechą postawy większości filozofów Oświece­nia był utylitaryzm, dążenie do zmiany stosunków społecznych i ustrojowych, do poprawienia świata i ludzkości. Stąd też każdy niemal z nich prezentował w swej twórczości określone idee społeczne i ustrojowe. O ile w Anglii szerzył się libera­lizm, dążenie do zupełnej wolności gospodarczej (wolność handlu, wolność pro­dukcji, zasada nieingerencji państwa w życie ekonomiczne), o tyle we Francji rozwój myśli społecznej i ustrojowo-politycznej był przede wszystkim reakcją przeciw absolutyzmowi.

Jeszcze na początku XVIII wieku rozpowszechniano tu idee i poglądy służące uzasadnieniu racji istnienia systemu absolutystycznego. W 1709 roku wydano pośmiertnie dzieło zmarłego w 1704 roku Jacąuesa Bossueta Zasady polityki wyprowadzone z Pisma św., stanowiące apoteozę absolutyzmu opartą na argu­mentacji teologicznej.

MONTESKIUSZ. Już jednak w kilkanaście lat później Charles Montesąuieu (1689—1755), zwany Monteskiuszem, wydał swe słynne Listy perskie (1721). Była to ubrana w literacką szatę druzgocąca krytyka systemu absolutystycznego.

46

Materiał do tej krytyki dały autorowi przede wszystkim czasy Ludwika XIV, klęski, jakie spadły na Francję w ostatnim okresie jego rzą­dów. Klęski te dotknęły rów­nież i szlachtę, wśród której zaczęła rodzić się silna opo­zycja przeciw absolutnej wła­dzy króla. Jej reprezentan­tem był właśnie arystokrata Montesąuieu. Stąd - brak ra­dykalizmu w jego programie pozytywnym, obawa przed uszczupleniem władzy wyko­nawczej. Mimo to jednak ustrojowa i prawna doktryna Monteskiusza odegrała ol­brzymią rolę. Zanim ją osta­tecznie sformułował — prze­prowadził głębokie studia, przede wszystkim historycz­ne. Podczas swych podróży po Europie w latach 1728-1731, a zwłaszcza w czasie pobytu w Anglii zbierał materiał do

swego głównego dzieła O duchu praw. Ukazało się ono w 1748 roku i wywarło doniosły wpływ na kształtowanie się myśli społecznej i zasad ustrojowych w wielu krajach.

Monteskiusz w swych pracach hołdował zasadzie historyzmu, próbował znaleźć czynniki obiektywne wpływające na przebieg procesu dziejowego w po­szczególnych państwach, dostrzegając je przede wszystkim w zjawiskach klima­tycznych i demograficznych. Badał przede wszystkim ustroje państw, od staro­żytności począwszy, i doszedł do wniosku, że celem pierwotnym organizacji państwowej, założonej na zasadzie umowy między ludźmi, było zabezpieczenie interesów jednostek i zbiorowości, ochrona ich bezpieczeństwa i wolności, którą jednakże ograniczyły lub zniszczyły tyrańskie formy rządów. Stwierdzał, że pra­wo nie może być gwarantem wolności człowieka w sytuacji, kiedy ta sama jed­nostka lub instytucja stanowi je i egzekwuje. Po rozważeniu rozmaitych form rządów (arystokratycznych, oligarchicznych, demokratycznych i tyrańskich) Monteskiusz sformułował swą podstawową tezę: gwarantem zabezpieczenia wol­ności człowieka jest trójpodział władzy państwowej na ustawodawczą, wykonaw­czą i sądowniczą, przy czym każda z nich musi znajdować się w innym ręku. Władza ustawodawcza powinna stanowić prawa i kontrolować ich wykonywanie,

Charles de Montesąuieu

47

nie może jednak sięgać po bezpośrednie zarządzanie lub orzekanie wyroków sądowych. Władza wykonawcza musi być silna i samodzielna w działaniu, a ogra­niczona jedynie prawami i ustawami, których sama stanowić nie może. Odpo­wiadał mu więc model monarchii konstytucyjnej, przypominającej wzory angiel­skie.

Sędziowie winni być w orzecznictwie niezawiśli, jednak rola ich sprowadzać się miała do stosowania odpowiednich ustaw i przepisów, nie zaś do ich inter­pretowania.

Monteskiusz nie był zwolennikiem równości społecznej. Postulował utrzyma­nie podziałów stanowych, a nawet niektórych przywilejów szlachty. Był przeciw­nikiem ludowładztwa, sądził, że w krajach rozległych i gęsto zaludnionych de­mokracja bezpośrednia zamieniłaby się w chaos i anarchię, którą również tra­ktował — podobnie jak tyranię —jako zaprzeczenie wolności. Oczywiście, wolność w ujęciu Monteskiusza - to prawne zabezpieczenie jednostki i zbiorowości przed samowolą monarchów i magnatów, ale także przed ochlokracją (rządami tłumu) i anarchią, wolność nieograniczonego bogacenia się kosztem pracy innych, wol­ność handlu, przemysłu, inicjatywy itp. Równocześnie jednak akcentował on konieczność zagwarantowania przez prawo takich swobód jak wolność druku, słowa, zgromadzeń.

Mimo swych ograniczeń poglądy Monteskiusza, zrodzone na gruncie abso-lutystycznej Francji, niejako w cieniu Bastylii, były wręcz rewolucyjne. Wywarły też ogromny wpływ na rozwój myśli prawniczej i ustrojowej. Godziły wprost w absolutyzm monarszy. Podnosiły rangę i znaczenie biurokratycznego aparatu państwowego i sądownictwa. Poglądy te stały się podstawą większości później­szych systemów konstytucyjnych. Zarówno konstytucja amerykańska, polska Konstytucja 3 Maja, jak i pierwsza konstytucja francuska oparte są w dużej mierze na doktrynie Monteskiusza.

RADYKALIZACJA HASEŁ. Monteskiusz należał do pierwszego pokolenia ideolo­gów Oświecenia, podobnie jak Wolter. W miarę upływu lat ideologia społeczna radykalizowała się. Znajdowało to swe odbicie zarówno w pismach filozoficznych, moralnych i publicystycznych Diderota, d'Alemberta, de La Mettriego i innych, jak i - co ważniejsze - w zasadniczych zmianach w świadomości mas. Populary­zowanie przez ideologię stulecia zasady godności człowieka, odrzucenie religij­nych celów etycznych, uznanie dążenia do szczęścia jednostek za najwyższy cel etyczny itp., a następnie atak przypuszczony wręcz na pozycje absolutyzmu, tyranii, nierówności społecznej i nawet majątkowej, podważenie zasad religii i Kościoła — wszystko to powodowało, że masy chłonęły hasła Oświecenia, uzna­wały je za swoje.

Chociaż większości ideologów Oświecenia myśl o społecznej rewolucji była zupełnie obca (wierzyli wszak, że poprzez oświecenie ludzi, przez oświatę po­wszechną, zerwanie z ciemnotą i zabobonem, a następnie poprzez odgórne refor­my uda się świat poprawić), to jednak obawiali się publikować i przypominać w ten sposób poglądy, zawierające treść zdecydowanie rewolucyjną. Wolter np., sam

gorący przeciwnik rewolucji i wystąpień mas, pogardzający “mottochem", admi-rator Fryderyka II pruskiego, nie wahał się publikować Testamentu pióra księ­dza Mesliera (1664-1729). Dzieło to ukazało się w roku 1760. Meslier występo­wał w nim — w imieniu chłopów i najuboższej części mieszczan — przeciw włas­ności prywatnej. Ziemia wedle niego powinna stać się własnością ogółu. Chociaż był księdzem, nie wahał się atakować w ostrej formie niektórych treści działal­ności duszpasterskiej. Pisał: “Straszą diabłem, ale wiedzcie, że nie ma dla was na świecie gorszych i prawdziwszych diabłów ani też większych wrogów, niż wielcy, znakomici panowie, którzy was depcą nogami i wpędzają w nieszczęścia".

JEAN JACQUES ROUSSEAU. Najsilniejszy jednak wpływ na narastające rewolu­cyjne nastroje mas wywarła twórczość Jeana Jacques'a Rousseau. Nie tyle jego potępienie cywilizacji i hasło nawrotu do natury, nie tyle jego poglądy pedagogi­czne, ile jasne, bez osłonek i niedomówień, szeroko umotywowane twierdzenie, iż człowiek rodzi się wolny i równy innym ludziom, stanowiło przewrót w podej­ściu ludzi do zjawisk społecznych. Było to twierdzenie w warunkach przywilejów stanowych rewolucyjne, kryjące w sobie wyraźną zachętę do obalenia istniejące­go ustroju.

Każdy ustrój społeczny jest wedle niego złem, jako dzieło człowieka, przeciw­ne naturze. Dzięki niemu człowiek odchodzi od natury, której właściwość stano­wi życie indywidualne jednostek. Największym jednak złem ustroju społecznego jest fakt, iż rodzi on nierówność między ludźmi, ponieważ - gdy powstała własność — społeczeń­stwo podzieliło się na posiadają­cych i nieposiadających, na bo­gaczy i ubogich, na panów i pod­danych. Nie dostrzegł jednak Rousseau postępu w dziejach. Państwo - jego zdaniem - po­wstało jako wyraz umowy spo­łecznej w celu utrwalenia po­działów i zapewnienia pokoju. Ponieważ powrót do dawnych, naturalnych i całkowicie indy­widualnych form bytowania czło­wieka stał się już niemożliwy, przeto należy przywrócić umo­wie społecznej właściwy sens: że źródłem władzy jest naród, lud, że żadna jednostka nie mo­że uzurpować sobie władzy nad innymi. Podstawowym zada­niem władzy, pochodzącej stąd, Jean Jacques Rousseau

49

iż każdy człowiek we własnym interesie dobrowolnie zrzeka się na jej rzecz pewnych części swej niczym nie ograniczonej wolności na zasadzie umowy, jest zabezpieczenie wolności i równości obywatelskiej. Wolność człowieka posiada bowiem jedno zasadnicze ograniczenie: konieczność nieszkodzenia innym. Na jego straży właśnie powinna stać władza. Jeśli jednak władza działa niezgodnie z umową społeczną - należy ją obalić. Rousseau był zatem zwolennikiem ustroju demokratycznego i republikańskiego, państwa równości i wolności, chociaż uwa­żał, iż ustrój parlamentarny nie stanowi pełnego zabezpieczenia wolności jedno­stki. Jego dzieła nie były więc wolne od sprzeczności, a także zawierały elementy utopijne. Swe poglądy społeczne najpełniej wyraził w traktacie O pochodzeniu nierówności między ludźmi (1750) oraz w najważniejszym swym dziele O umo­wie społecznej (1762).

Obok traktatów filozoficzno-społecznych Rousseau pisał utwory literackie, będąc w tej dziedzinie twórczości prekursorem romantyzmu. Był również kom­pozytorem i krytykiem muzycznym. Pod jego wpływem Szwajcar Johann Hein-rich Pestalozzi (1746-1821) pracami teoretycznymi i działalnością praktyczną stworzył podwaliny nowożytnej pedagogiki szkolnej, zwłaszcza w zakresie na­uczania początkowego. Rozwój oświaty powszechnej traktował on jako jeden z najważniejszych czynników przebudowy społeczeństwa i poprawy warunków eg­zystencji mas chłopskich. Zalecał dbałość o wszechstronny rozwój dziecka zgod­nie z naturalnymi właściwościami człowieka w okresie jego wzrostu i dojrzewa­nia, akcentując potrzebę rozwijania jego zdolności poznawczych i umiejętności samodzielnego myślenia. Do praktyki szkolnej na poziomie elementarnym wpro­wadził obok nauczania umiejętności czytania, pisania i wykonywania działań arytmetycznych wychowanie muzyczne, plastyczne oraz nauczanie elementów biologii, geografii i geometrii. W programach wychowania szkolnego Pestalozzie-go poczesne miejsce zajęła także nauka czynności zawodowych w zakresie rze­miosła i rolnictwa oraz ćwiczenia fizyczne.

Thomas Paine (1737-1809) był jednym z twórców amerykańskiego liberali­zmu, głosił radykalne hasła demokratyczne. Nie tylko wziął udział w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych i popierał rewolucję burżuazyjną we Francji, ale po powrocie do Anglii nawoływał do obalenia w niej monarchii.

ELEMENTY UTOPIJNEGO KOMUNIZMU. Zasadom ustroju państwowego i prawu międzynarodowemu poświęcił większość swych prac Gabriel Bonnot de Mably (1709-1785). Był on w pewnym sensie reprezentantem utopijnego komunizmu. Okres wspólnoty pierwotnej uważał za niedościgniony, lecz już miniony i bezpo­wrotny wzór organizacji społeczeństwa ludzkiego, gdyż w społeczeństwie rozdar­tym na klasy ustroju tego nie można już przywrócić. Był on jednak zdania, że należy ograniczyć, jeśli nie zlikwidować, rozmaite formy własności prywatnej. Atakował fizjokratów za niedocenianie interesów drobnego rolnika, a wyjście z sytuacji widział w społecznej własności ziemi. Był zwolennikiem społecznej równowagi, ale twierdził, że źródłem władzy jest lud. Krytykował ostro absolu­tyzm. Żądał pełnych wolności obywatelskich dla wszystkich, wprowadzenia roz-

50

działu władzy, zniesienia prawa spadkowego. Ustrój polityczny chciał widzieć w formie rządów przedstawicielskich z monarchą na czele, skrępowanym - na wzór szwedzkiego modelu ustrojowego w dobie tzw. ery wolności - senatem. Taką monarchię nazywał monarchią republikańską. Bardzo wysoko oceniał rolę, jaką w przeszłości odgrywały Stany Generalne we Francji. Poglądy jego wywar­ły bez wątpienia wpływ na decyzję o zwołaniu Stanów Generalnych oraz - co ważniejsze - na ustosunkowanie się mas do kampanii wyborczej.

Innym komunistą utopijnym był Morelly, który swą główną pracę Kodeks natury wydał anonimowo w 1755 roku. Przez wiele lat sądzono, że dzieło to wyszło spod pióra Diderota.

Morelly okazał się nieprzejednanym wrogiem własności prywatnej i ustroju społecznego na niej opartego. Ustrój ten oznaczał wedle niego odejście od natury i był skutkiem ciemnoty ludzkiej. Jako program pozytywny formułował zasadę społeczeństwa bezklasowego i równego. Społeczeństwo to miało stanowić kiero­waną centralnie komunę gospodarczą, w której praca byłaby rozdzielana spra­wiedliwie pomiędzy członków tego społeczeństwa i która zaspokajałaby wszy­stkie jego potrzeby. Była to więc forma komunizmu nie tylko konsumpcyjnego, ale również produkcyjnego. Postulował wprowadzenie całkowitej likwidacji własności prywatnej, z zachowaniem własności indywidualnej, ale ograniczonej tylko do własności osobistej, obejmującej przedmioty i rzeczy przeznaczone do użycia. Drugą zasadę proponowanego ustroju stanowiła powszechność i obowią­zek zatrudnienia, przy czym wszyscy w wieku od 20 do 25 lat mieli pracować w rolnictwie. Powszechność zatrudnienia miała być przywilejem ludzi, a społe­czna własność — gwarancją zabezpieczenia wszystkim pracy, jako źródła utrzy­mania. Ustrój polityczny wyobrażał sobie jako państwo kierowane przez maj­strów (organizatorów produkcji, których rolę widział przede wszystkim w plano­waniu i podziale pracy) oraz patriarchów, wyłonionych spośród prowincji, społe­czności, plemion i rodzin stanowiących cztery jednostki organizacyjne.

Ze wszystkich przedmarksowskich systemów komunistycznych, system Mo-relly'ego był w swej części pozytywnej jednym z programów najbardziej dojrza­łych, chociaż nie wychodzących poza ramy utopii społecznej.

3. Ekonomia polityczna

FIZJOKRATYZM. Główne zasady filozofii Oświecenia wycisnęły piętno także i na myśli ekonomicznej. Wielkie stulecie sformułowało pierwszą doktrynę ekonomi­czną - fizjpkratyzm (merkantylizm był wszak nie tyle doktryną, ile swego rodza­ju polityką ekonomiczną).

Tffiózcą i głównym ideologiem fizjokratyzmu był Frangois Quesnay (1694--1774), autor dzieła Fizjokracja, czyli rząd przyrody i jej praw wyższych i wcześniejszych od prawa pisanego. Fizjokraci tworzyli zwartą grupę, w skład której wchodzili: Mercier de la Riviere (autor dzieła Naturalny i istotny porzą-

51

dek społeczeństw, 1767), Yictor Mirabeau, Annę Robert Turgot (1727-1781), Pierre Samuel Dupont de Nemours i in. Podo­bnie jak inni myśliciele epoki, fizjokraci sądzili, iż ukazują swy­mi pracami drogę do uszczęśli­wienia ludzkości, głównie po­przez postulowane ulepsżMie:-zasad gospodarki oraz poprawę systemu kształcenia i wychowania. Fizjokraci wyprowadzili swą teorię ekonomiczną z prawa na­tury, do którego należą m.in. wolność osobista, interes osobi­sty jako podstawowy motor dzia­łania człowieka, swoboda ini­cjatywy. Uważali, że podstawę stosunków społecznych winna stanowić własność prywatna chroniona całą potęgą państwa — monarchii konstytucyjnej, któ­rej byli zwolennikami.

Rozwój gospodarczy kraju jest możliwy wtedy, gdy w procesie produkcji powstają nadwyżki, konieczne dla inwestycji i dla dostarczenia środków utrzy­mania ludziom nie pracującym produkcyjnie. Wedle fizjokratów nadwyżki takie powstają jedynie w rolnictwie, a wobec tego jedynie pracę na roli uznali oni za pracę produkcyjną. Ponieważ jednak drobne gospodarstwa nadwyżek (produktu czystego) nie dostarczają lub dostarczają go w małej ilości, jako że podstawowa część płodów rolnych zostaje spożyta przez producenta i jego rodzinę, przeto dla gospodarki narodowej największe znaczenie ma własność wielka. Społeczeństwo tedy, wedle fizjokratów, dzieli się na trzy podstawowe klasy społeczne: wielkich właścicieli ziemskich, rolników uprawiających zie­mię metodami intensywnymi, będących w gruncie rzeczy przedsiębiorcami dysponującymi kapitałem inwestowanym w rolnictwie, oraz klasę jałową, do której zaliczyli oni wszystkich pozostałych: kupców, rzemieślników, przemy­słowców itd. Fizjokraci uznawali ich pracę za wysoce pożyteczną, bo umożliwia­jącą rozwój gospodarki rolnej, jednak nieprodukcyjną, nie tworzącą nowych war­tości, lecz jedynie przetwórczą.

Fizjokraci poddali również analizie produkcyjność rolnictwa i czynniki wpły­wające na jej poziom oraz zagadnienie nakładu w rolnictwie, rozróżniając nakład gruntowy (np. melioracje, karczunek), pierwotny (narzędzia, inwentarz żywy) i roczny (zużywany koniecznie w każdym roku gospodarczym — np. nasiona).

Franęois Quesnay

52

Byli zwolennikami wolnej konkurencji, przeciwstawiali się polityce prote­kcjonizmu, monopolizmu, uciskowi fiskalnemu. Wedle fizjokratów powinien ist­nieć tylko jeden podatek, od czystego produktu. Fizjokraci zajmowali się również zagadnieniem podziału owego produktu czystego pomiędzy różne klasy społecz­ne (Tablice ekonomiczne Quesnaya, 1758), próbując zbudować obraz reprodukcji w społeczeństwie. Zajęli się również analizą kapitału.

Dostrzegali oni związek między rozwojem rolnictwa a rozbudową przemysłu ijiandlu. Im większy jest produkt czysty, osiągnięty w rolnictwie - dowodzili -tym większy mają rynek zbytu towary produkowane przez rzemiosło i przemysł, tym lepsze ceny dla towarów rolnych i lepsze dla nich możliwości zbytu.

POCZĄTKI ANGIELSKIEJ KLASYCZNEJ EKONOMII POLITYCZNEJ. O ile zalecenia fizjokratów z trudem torowały sobie drogę do praktyki ekonomicznej (polityka Turgota naruszająca uprzywilejowaną pozycję szlachty i arystokracji została szybko zdezawuowana przez Ludwika XVI, a reformy józefińskie w Austrii -częściowo odwołane), o tyle ich dorobek teoretyczny, a zwłaszcza analiza prze­biegu procesu produkcyjnego i podział dóbr w społeczeństwie, wywarły bez wąt­pienia wpływ na dalszy rozwój myśli ekonomicznej. Obserwując nierównomierny rozwój sił wytwórczych w różnych krajach Europy ekonomiści postawili sobie pytanie, jakie warunki decydują o tym rozwoju.

Analiza produkcji i wymiany dokonana przez Anglika Adąma.Smitha (1723--1790) w fundamentalnym dziele Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów położyła podwaliny pod nowożytną ekonomię polityczną. O ile przed­miotem badania fizjokratów było społeczeństwo na poły feudalne, o tyle Smith badał przede wszystkim zjawiska towarzyszące rozwojowi kapitalizmu w jego czystej postaci. Główną przesłankę rozwoju sił wytwórczych w Anglii XVIII wjeku stanowił - jego zdaniem - nowy podział pracy wynikający ze zmienionych form organizacji produkcji (manufaktura), akumulacja kapitału oraz inwestowa­nie kapitałów w rozbudowę nowych stanowisk pracy. To ostatnie miało - wedle Smitha - znaczenie szczególne. Dowiódł on bowiem, formułując jako pierwszy tzw. prawo wartości, że wartość wytworzonych towarów jest zależna od pracy włożonej w procesie produkcji w ich wykonanie. O bogactwie narodów decyduje nie ilość kruszców, jak twierdzili wcześni merkantyliści, czy też posiadanie nad­wyżki eksportowej, jak sądzili późniejsi praktycy merkantylizmu, lecz masa towarowa wytworzona zarówno przez rolnictwo, jak i przez przemysł.

Smith był rzecznikiem rozwoju scentralizowanej, wielkiej manufaktury. Wskazywał jej zasadniczą wyższość nad produkcją chałupniczą i rzemieślniczą. Podkreślał fundamentalne znaczenie podziału pracy dla rozwoju ekonomicznego.

Życie gospodarcze kraju nie wymaga - zdaniem Smitha - ingerencji pań­stwa. Produkcja i wymiana w społeczeństwie wykazują bowiem tendencję do utrzymywania stałej równowagi, wolna konkurencja zaś.stanowi istotny czynnik tej autoregulacji. Wypowiadał się też przeciw organizacjom cechowym, monopo­lom, cłom ochronnym itd. krępującym jego zdaniem swobodną, zgodną z prawa­mi natury, inicjatywę kapitału przemysłowego. W myśl tych założeń stosunek

53

między pracą a kapitałem, czyli między robotnikiem a pracodawcą, Smith uznał za sprawę wyłączoną spod kompetencji tak państwa, jak i innych organizacji. Społeczeństwem powinna rządzić wolna gra sił ekonomicznych, zabezpieczająca, wedle niego, harmonijny rozwój społeczeństwa i interes jednostek.

Poglądy Smitha były wyrazem stanowiska dużej części burżuazji angielskiej okresu przewrotu przemysłowego. Były one kontynuowane i rozbudowywane przez jego następców z Davidem Ricardo (1772-1823) na czele i określane są wspólnie mianem angielskiej klasycznej ekonomii politycznej.

4. Dziejopisarstwo

Wiek Oświecenia przyniósł zasadnicze przeobrażenia w sposobie podejścia do historii i w metodzie rekonstrukcji faktów historycznych i procesów dziejowych. Dzięki przyjęciu przez filozofów, teoretyków prawa, pisarzy politycznych i refor­matorów założeń racjonalistycznych, odrzucających teologiczną interpretację dziejów, argumentacja zawarta w rozmaitych traktatach opierała się przede wszystkim na doświadczeniu społecznym, zarejestrowanym przez historię. Toteż w owym okresie nastąpił nie tylko znaczny wzrost zainteresowań przeszłością, w której poszukiwano odpowiedzi na wiele nurtujących ludzi Oświecenia pytań, materiału dowodowego dla głoszonych tez (jakże wiele o przeszłości piszą Mon-teskiusz, Wolter, Rousseau), ale również — niejako w odpowiedzi na społeczne zapotrzebowanie - wzrost jakościowy i liczebny badań historycznych. Zgodnie z zasadami przyjętymi przez filozofię stulecia historia stała się dyscypliną od­rzucającą autorytety, stosującą — jako integralną część swej metody — krytykę źródeł. W związku z tym zaczęło się rozwijać źródłoznawstwo, jako odrębna gałąź historii. Badacze i filozofowie odeszli od heroistycznego pojmowania dzie­jów, zaczęto natomiast pojmować je jako integralny proces; przedmiotem zain­teresowania stały się nie tylko jednostki ludzkie, lecz społeczeństwa i wytworzo­ne przez nie instytucje: prawne, obyczajowe, ustrojowe, a także kultura, wierze­nia, sztuka itd. Zaczęto poszukiwać czynników obiektywnych rządzących rozwo­jem społeczeństwa; dostrzegano je w klimacie, środowisku, a nawet w rasie.

Nowe podejście do przeszłości znalazło swój wyraz zarówno w traktatach filozoficznych, jak i w szczegółowych opracowaniach par excellence historycz­nych. Edward Gibbon (1737-1794), angielski historyk i działacz polityczny, na­pisał sześciotomowe dzieło Zmierzch Cesarstwa Rzymskiego, stanowiące szeroką syntezę zjawisk społecznych, ekonomicznych, kulturalnych i politycznych, Etienne Bonnot de Condillac (1715—1780) zasłynął nie tylko jako znakomity filozof, lecz również jako autor monumentalnej, wielotomowej Historii powszech­nej. Jean Antoine Condorcet (1743-1794) wyraził pogląd o nieuchronności postę­pu ludzkiego, który się dokonuje poprzez nieustanny rozwój rozumu ludzkiego Stąd — wedle niego — zasadnicze znaczenie posiada rozwój oświaty powszechnej i przezwyciężanie przesądów. Poziom osiągnięty przez człowieka, umysłowj

54

i techniczny uznał on za pod­stawowe kryterium periodyza-cyjne i opierając się na tej przesłance wyodrębnił dziesięć podstawowych epok w historii ludzkości.

Historia, jako dyscyplina naukowa, rozwijała się także i w Niemczech. Johann Herder (1744-1799), wybitny historyk i myśliciel, reprezentował po­gląd, iż dzieje ludzkości są świadectwem nieustannego postępu, dokonywanego zre­sztą głównie na płaszczyźnie intelektualnej i etycznej. Pró­bował on ustalić prawa rzą­dzące rozwojem społecznym, widząc w nich element składo­wy ogólnych praw natury. W pra­cach szczegółowych zajmował się m.in. historią języka i kul­tur ludowych, sporo uwagi po­święcił także badaniom nad słowiańską pieśnią ludową. Jego prace szczegółowe, a zwła­szcza główne dzieło Myśli o fi­lozofii dziejów, wywarły duży wpływ na późniejsze prądy artystyczno-literackie. Duże znaczenie dla rozwoju historii jako dyscypliny naukowej miał ośrodek badań historycznych w Getyndze, którego głównym przedstawicielem był Jo­hann Gatterer (1727-1799). Ośrodek ten zaczął się interesować naukami pomoc­niczymi historii. Prace poświęcone chronologii, genealogii, heraldyce, dyploma­tyce itd. stanowiły istotne twórcze i krytyczne rozszerzanie warsztatu badawcze­go historii, umożliwiające podjęcie badań zwłaszcza nad dziejami średniowiecza. Historiografia polska epoki Oświecenia nie ustępowała jakością poziomowi historiografii europejskiej. Dorobek twórczy Adama Naruszewicza (1733-1796), zakres dokumentacji źródłowej w jego pracach oraz dorobek źródłoznawczy i zbieracki (Teki Naruszewicza) stawiają go w rzędzie czołowych historyków epoki.

Wpływ historyków na życie był w czasach Oświecenia wyjątkowo silny. Na­kłady dzieł historycznych rozchodziły się stosunkowo szybko. Historia odegrała istotną rolę w przebudowie sposobu myślenia ludzi, ich podejścia do zjawisk współcześnie występujących, dostarczyła pisarzom politycznym i reformatorom istotnych argumentów, empirycznej i racjonalnej motywacji głoszonych tez, wre-

55

Johann Herder

szcie - wpływała na kształtowanie się nowożytnych form świadomości społecznej i narodowej.

W wieku Oświecenia historia ostatecznie stała się dyscypliną naukową, ope­rującą metodą badawczą i posiadającą własny, coraz precyzyjniej, ale i coraz wszechstronniej określany przedmiot badań. Niewolna była, naturalnie, od sil­nych nalotów dydaktyzmu i moralizatorstwa - wedle intencji większości jej ówczesnych twórców służyć wszak miała przebudowie społeczeństwa, reformom czy nawet rewolucyjnym przeobrażeniom. Stąd - podobnie jak w przypadku filozofii i ekonomii — utylitaryzm był jednym z motywów pracy historyka wieku Oświecenia.

Rozwój badań historycznych doprowadził również do uprawiania - początko­wo w ramach dyscypliny historycznej - badań statystycznych, demograficznych, etnograficznych, etnologicznych itd. Badania te, zwłaszcza demograficzne i sta­tystyczne - łączyły się również z próbami reform odgórnych. Dążąc do unowo­cześnienia państwa i systemu zarządzania nim, poszczególni władcy przeprowa­dzali wielkie spisy (np. ludności, inwentarza), pomiary, katastry itd.

5. Nauki ścisłe i przyrodnicze

Wielki skok w rozwoju nauk ścisłych przyniósł wiek XVIII, a zwłaszcza jego druga połowa. W dobie Oświecenia nastąpiło zintensyfikowanie badań nauko­wych, rozszerzenie ich zakresu, a także spopularyzowanie ich wyników. Dorobek nauk ścisłych wspomagał - przyczyniając się do wyjaśnienia na podstawie do­świadczeń wielu dotąd niezrozumiałych lub tłumaczonych irracjonalnie zjawisk przyrodniczych — racjonalistyczną filozofię w jej walce przeciw zabobonom, cie­mnocie i metafizyce. Z drugiej strony filozofia Oświecenia wpływała na postawę badawczą uczonych, starających się dociec prawdy o świecie materialnym. Zre­sztą wielu filozofów zajmowało się badaniami matematycznymi i przyrodniczy­mi. Rezultaty tych badań służyły im do formułowania filozoficznych uogólnień. Podkreślić jednak trzeba, że wiek Oświecenia nie stanowił wyraźnego przełomu w rozwoju nauk ścisłych i przyrodniczych. Był kontynuacją poprzedniego, choć równocześnie, w toku polemik naukowych i dyskusji między zwolennikami róż­nych teorii, krystalizowały się nowe poglądy, hipotezy i kierunki, coraz pełniej i lepiej udokumentowane wynikami badań szczegółowych.

BIOLOGIA. Niemiecki biolog Caspar Friedrich Wolff (1734-1794) w pomnikowej pracy Theoria generationis (1759) obalił rozpowszechnioną teorię tzw. preforma-cji, udowadniając na podstawie badania przede wszystkim zarodka kurzego, że narządy embrionalne nie są ukształtowane od razu w organizmie, lecz powstają i rozwijają się" stopniowo, od podstaw, z niezróżnicowanej pierwotnie materii, przez postępujące zróżnicowanie komórek. Teoria ta, zwana epigenezą, położyła podwaliny pod rozwój nowożytnej embriologii.

56

Jako przeciwstawienie mechanistycznym teoriom siedemnastowiecznym po­wstała teoria biologiczna witalizmu, tłumacząca niektóre zjawiska biologiczne (np. krążenie krwi, trawienie, funkcje systemu nerwowego itd.) działaniem niematerial­nej i niemożliwej do poznania siły życiowej (vis uitalis). Już jednak rozwój filozofii zmusił do ograniczenia tej teorii - vis uitalis wedle poglądów późniejszych biolo­gów rządziła jedynie wyższymi czynnościami układu nerwowego.

Wiele dyskusji i badań wywoływała ciągle jeszcze aktualna, chociaż po od­kryciach Francesca Rediego dokonanych w XVII stuleciu, ograniczona już tylko do mikroustrojów, teoria samorództwa. Charakterystyczne jednak, że zarówno obrońcy tej teorii, jak i jej przeciwnicy opierali się jedynie na materiale doświad­czalnym. Argumenty zaczerpnięte z teologii do rozważań naukowych dostępu już na ogół nie miały.

Coraz mocniej podważano panującą dotąd teorię kreacjonizmu w biologii, głoszącą, iż wszystkie gatunki powstały w wyniku aktu stworzenia. Wiek XVIII uznał - przede wszystkim w pracach znakomitego szwedzkiego przyrodnika Karola Linneusza (Carl von Linne; 1707—1778) — ograniczoną ewolucję i zmien­ność gatunków. Poglądy tego badacza uległy zmianie; w swej pracy wydanej w roku 1743 opowiedział się jeszcze za kreacjonizmem, już jednak w roku nastę­pnym podważył jego słuszność, by w pracy Disguisitio de sexu plantarum (1760) wypowiedzieć się za stałym powstawaniem nowych gatunków drogą krzyżówek i ograniczonej ewolucji. Największą jednak zasługą Linneusza było stworzenie systematyki świata zwierząt, roślin i minerałów. Dzięki własnym pracom ba­dawczym i kontaktom z uczonymi wszystkich krajów Linneusz zgromadził ol­brzymi materiał klasyfikacyjny. Pierwsze rezultaty przemyśleń i badań nad systematyką ujął w niewielkiej broszurze (1735), która następnie rozwinęła się w olbrzymie, dziesięciotomowe dzieło. Świat zwierzęcy i roślinny podzielił na typy, gromady, rzędy, rodzaje i gatunki. W systematyce Linneusza, opartej zre­sztą na sztucznych kryteriach podziału, człowiek został zaliczony do świata zwierząt w ramach wyodrębnionej gromady ssaków, a w jej obrębie w rzędzie “naczelnych" wraz z małpami i małpiatkami. Linnuesz wprowadził do obiegu naukowego dwuimienne nazewnictwo roślin i zwierząt, który to system utrzy­mał się aż do dnia dzisiejszego.

W oparciu o ogromny materiał opisowy, będący wynikiem długoletnich ba­dań szczegółowych Linneusza późniejsi badacze mogli przeprowadzić szereg uzu­pełnień i korektur do opracowanej przez niego systematyki. W wieku XVIII Linneusz jako najbardziej uznany autorytet w dziedzinie przyrodoznawstwa był członkiem niemal wszystkich Akademii i Towarzystw Naukowych. W 1784 roku jego zielniki, zbiory i biblioteka zostały zakupione przez Anglię. Założono wów­czas Londyńskie Towarzystwo Linneusza (Linnean Society ofLondon).

Obok Linneusza wielkie zasługi dla dalszego rozwoju nauk biologicznych położył w Anglii Erasmus Darwin (1731-1802), który sądził, że istnieje zmien­ność gatunków pod wpływem warunków zewnętrznych i przekazywanie cech nabytych potomstwu, a we Francji Georges Leclerc de Buffon (1707-1788), autor 44-tomowej Historii naturalnej ogólnej i szczegółowej. Obaj ci badacze byli w pewnym stopniu prekursorami teorii ewolucjonizmu.

Rozwój nauk przyrodniczych, rozszerzenie zakresu badań eksperymental­nych, wyodrębnienie embriologii i fizjologii jako samodzielnych gałęzi wiedzy, zapoczątkowanie badań nad tkanką (histologia) przez Marie Frangois Pichata oraz podjęcie badań anatomopatologicznych i wykorzystanie ich w diagnostyce (Pichat, Gian Baptiste Morgagni) - wszystko przyczyniło się do szybkiego postę­pu w medycynie. Szczytowym osiągnięciem w wieku XVIII było odkrycie przez Edwarda Jennera (w latach 1796-1798) metody szczepień ochronnych przeciw ospie.

FIZYKA I CHEMIA. W naukach chemicznych początkowo nadal panowała niemal wszechwładnie sformułowana przez Georga Ernsta Stahla w 1697 roku, teoria flogistonu. Głosiła ona, że każda substancja palna lub rdzewiejąca zawiera w sobie nieważki składnik, tzw. flogiston, który wydziela się w procesie spalania lub korozji. Badania jednak substancji gazowych, podejmowane przez badaczy w poszukiwaniu istoty flogistonu, doprowadziły — zwłaszcza Henry Cavendisha (1731-1810) - do odkrycia wielu pierwiastków i związków chemicznych, m.in. wodoru, chloru, tlenu, dwutlenku siarki itd. Przeprowadził on również analizę chemiczną wody, która do tej pory uważana była za pierwiastek i oznaczył w przybliżeniu stosunek ilościowy wodoru i tlenu w tym związku chemicznym. Cayendish zbadał także skład ilościowy powietrza. Badania nad procesem spa­lania doprowadziły wielkiego uczonego rosyjskiego Michaiła Wasiljewicza Łomo­nosowa (1711-1765) do podważe­nia teorii flogistonu. Proces spala­nia tłumaczył on bowiem miesza­niem się spalnej substancji z po­wietrzem. Łomonosow badając u-tlenianie się metali odkrył rów­nież prawo zachowania masy w reakcjach chemicznych. Nieco póź­niej Francuz Antoine Laurent La-voisier (1743-1794) dokonał pra­wdziwego przewrotu w chemii; od jego czasów chemia ostatecznie stała się nauką, zrywając z al­chemią i teorią flogistonu. Głów­ną zasługą Lavoisiera było odkry­cie istoty procesu spalania. Do­wiódł on, że proces ten polegał na łączeniu się spalnej substancji z tlenem. Ostatecznie też dowiódł słuszności teorii zachowania ma­sy w reakcjach chemicznych. Do­konał szeregu pomiarów analiz chemicznych, opracował, wespół Michaił W. Łomonosow

58

A.L. Lavoisier przedstawia w Akademii Nauk wyniki badań powietrza. Płaskorzeźba P.J. Barriasa

z innymi chemikami francuskimi, naukową nomenklaturę chemiczną. Opraco­wał definicję kwasów.

Nowością było również wprowadzenie do badań chemicznych energii elektry­cznej .

Badania chemiczne znajdowały szerokie zastosowanie w praktyce. W za­chodniej Europie powstawały wytwórnie kwasu siarkowego, Lavoisier opracował nową metodę otrzymania saletry, wykorzystaną natychmiast w produkcji zbro­jeniowej we Francji, powstawały pierwsze koksownie, w Anglii opracowano me­todę produkcji cementu. Badania alchemiczne w Saksonii doprowadziły do od­krycia metody otrzymywania porcelany twardej. Na podstawie tej metody (Ehrenfred Walter von Tschirnhaus, Johann Friedrich Bóttger) w 1710 roku uruchomiono słynną manufakturę w Miśni. Chemia zaczęła wciskać się do prze­mysłu włókienniczego. Nauczono się stosować chlor, jako środek wybielający tkaniny.

Do rozwoju fizyki w wieku XVIII w ogromnym stopniu przyczynił się New­ton. Jego dorobek, zwłaszcza w zakresie mechaniki, stał się kamieniem węgiel­nym dalszego rozwoju fizyki teoretycznej. Prace Newtona w zakresie mechaniki kontynuowali Leonhard Euler, Jean Lerond d'Alembert, Pierre Simon Łapiące i inni. Henry Cavendish (1731-1810) i Charles Augustin de Coulomb (1736--1806) podjęli badania nad ładunkiem elektrostatycznym. Coulomb sformułował prawo określające siłę oddziaływania wzajemnego dwóch kulek naładowanych elektrycznie i przeprowadził odpowiednie pomiary tego zjawiska. Opracowano też zasady kalorymetrii. Podjęto badania nad magnetyzmem ziemskim.

59

MATEMATYKA I ASTRONOMIA. Duży rozwój fizyki pociągnął za sobą konieczność zintensyfikowania poszukiwań matematycznych. Rozwinęła się przede wszy­stkim mechanika, a wraz z nią teoria równań różniczkowych. Postępowały na­przód badania wielkości zmiennych. Wszystko to umożliwiło postęp astronomii. Udoskonalenie przyrządów optycznych służących do obserwacji ciał niebieskich przyczyniło się do lepszego i pełniejszego badania zjawisk. Obserwacja wsparta była obliczeniami matematycznymi. Powstała nowa dyscyplina, tzw. mechanika nieba.

Angielski astronom James Bradley (1692-1762) odkrył tzw. aberrację świat­ła, co ostatecznie bezpośrednio udowodniło słuszność teorii Kopernika. Pierre Simon de Łapiące (1749-1827) udowodnił stabilność układu słonecznego i posu­nął naprzód wiedzę w zakresie mechaniki nieba. Był on - obok Immanuela Kanta - autorem pierwszej naukowej hipotezy dotyczącej powstania układu słonecznego z pierwotnie istniejącej mgławicy, mającej ruch obrotowy.

W rezultacie badań dokonanych w drugiej połowie stulecia XVII i w stuleciu XVIII ostatecznie uznano podstawową zasadę wiedzy o przyrodzie: jedności praw i materii we wszechświecie. Zrozumiałe, że wszystkie te odkrycia miały ogromne znaczenie dla kształtowania się nowych postaw ludzkich - człowiek został uzna­ny za cząstkę świata przyrodniczego, materialnego.

6. Literatura piękna

Literatura piękna XVIII wieku była jednym z najważniejszych narzędzi wal­ki ideologicznej z obskurantyzmem, ciemnotą, istniejącym układem stosunków społeczno-ustrojowych. Jej twórcy świadomie dążyli do tego, by dzieła literackie miały charakter dydaktyczny i polemiczny, społecznie zaangażowany. Tezy, gło­szone przez filozofię i myśl społeczną Oświecenia, przedostawały się do najszer­szego kręgu odbiorców poprzez poezję, dramat, powieść i inne gatunki literackie. Niektóre z tych tez ukryte były pod kostiumem historycznym lub egzotycznym, podane w lekkiej, przystępnej formie. Klasycystyczna troska o finezyjny, dosko­nały kształt formalny dzieła literackiego ustąpiła miejsca trosce o klarowność i przejrzystość przedstawienia, o jego komunikatywność, o treści ideowe w nim zawarte.

Rozwijały się różne gatunki i rodzaje literackie. W poezji nadal uprawiano ody, epigramaty, poematy heroikomiczne. Szczególnie często uciekano się do satyry ł pamfletu, jako narzędzia walki ideologicznej. Nadal ulubioną formą była bajka zawierająca dydaktyczną pointę. W prozie artystycznej na czoło gatunków wysunęła się powieść, której bohaterami byli już nie tylko herosi lub przedsta­wiciele kół dworsko-arystokratycznych, lecz także zwykli ludzie: mieszczanie, chłopi, żeglarze, żołnierze itd. Powstawały nowe gatunki piśmiennicze, jak po-wiastki filozoficzne, eseje, felietony publicystyczne. Niektóre z tych form łączyły się ściśle z bujnym rozwojem czasopiśmiennictwa.

60

W epoce Oświecenia nie istniał jakiś jednolity kierunek literacki, przeciwnie

- ścierały się w niej rozmaite prądy i tendencje. Przez całe XVIII stulecie wciąż żyły jeszcze i znajdowały zwolenników klasycystyczne reguły twórczości literackiej, ale równocześnie pojawiły się nowe kierunki: przede wszystkim powieść realistyczna, dramat mieszczański, który nie uznał tworzonych przez klasycystyczne reguły ści­słych rozgraniczeń między komedią a tragedią, sielanka itd. Zasadniczy sprzeciw ideowy wobec klasycy stycznych treści i form wniósł do literatury sentymentalizm, a pod koniec stulecia preromantyzm, zrywający programowo z kosmopolityczny­mi treściami literatury i źródłami inspiracji twórczych.

Literatura Oświecenia najbujniej rozwijała się w Anglii i we Francji. W drugiej połowie XVIII wieku nastąpił okres wspaniałego rozkwitu literatury niemieckiej. Także i literatura polska, po okresie stagnacji i upadku, przeżywała wzloty. W Rosji i w krajach Europy południowo-wschodniej rodziła się literatura naro­dowa.

ANGLIA. Na początku XVIII stulecia literatura angielska hołdowała niemal w pełni klasycystycznym regułom formalnym, zwłaszcza w poezji. Nasycone one były treściami oświeceniowego racjonalizmu i sceptycyzmu. W tzw. okresie au­gustiańskim (1700-1744) tworzył Alexander Pope, autor poematów heroikomi-cznych i tłumacz Homera, a John Gay napisał słynną Operę żebraczą (1728). Zwiastunem nowych prądów okazał się przede wszystkim Jonathan Swift (1667—

-1745), z pochodzenia Irlandczyk, który w swej rozległej twórczości reprezento­wał sceptycyzm, racjonalizm i krytyczny stosunek do otaczającej go rzeczywisto­ści. Tej postawie dawał wyraz zarówno w swych utworach publicystycznych, jak i w powieściach oraz pamfletach. Sławę zapewniły mu Podróże Guliwera (1726), będące z jednej strony satyrą, z drugiej - umiejętnie zawoalowaną utopią. W swych pamfletach demaskował kolonizatorską rolę Anglików w Irlandii. Zna­komitym satyrykiem okazał się John Arbuthnot, autor pamfletu The History of John Buli (1712), przy czym tytułowa postać tego utworu - John Buli - do dziś symbolizuje ukazane w satyrycznym ujęciu cechy przeciętnego Anglika.

Jednym z największych twórców tego okresu był Daniel Defoe (1660-1731), należący do grona głównych prekursorów nowożytnej powieści realistycznej. Pozostawił on po sobie blisko 300 rozmaitych utworów, traktatów politycznych i historycznych, pamfletów, wierszy i powieści. Niektóre z nich nosiły charakter obyczajowych romansów (Dole i niedole stawnej Moll Flanders, 1722; Roxana, czyli nieszczęśliwa kochanka, 1724), inne - powieści przygodowych (Captain Singleton, 1720; Colonel Jacąue, 1722). Wszystkie te powieści miały wyraźny wydźwięk dydaktyczno-społeczny. Swoistym skrótem dziejów cywilizacji ludz­kiej, a zarazem pochwałą wszystkich mieszczańsko-purytańskich cnót z poboż­nością, energią, zaradnością itd. na czele jest najznakomitsze dzieło Daniela Defoe Przypadki Robinsona Cruzoe (1719), oparte na autentycznych przygodach rozbitka-marynarza Alexandra Selkirka. Książka osiągnęła ogromne powodze­nie, tematyka Robinsona odpowiadała bowiem gustom dorabiającej się dzięki ekspansji morskiej i kolonialnej burżuazji angielskiej.

61

Rozwój powieści realistycznej był w dużej mierze zasługą Henry'ego Fieldin-ga (1707-1754). W pierwszym okresie swej twórczości pisał on komedie satyry­czne, farsy i pamflety polityczne, by od roku 1742 zająć się niemal wyłącznie powieściopisarstwem. Powieści Fieldinga, nowatorskie pod względem formal­nym (nadały prawo obywatelstwa artystycznego fikcji beletrystycznej), odzna­czały się bogactwem fabuły, humoru i realizmem obyczajowym. Niektóre utwory Fieldinga mieściły się w nurcie powieści łotrzykowskiej. Sentymentalizm repre­zentował w swej twórczości jeden z najbardziej popularnych powieściopisarzy XVIII wieku - Samuel Richardson (1689-1761). Główną osią fabuły jego utwo­rów były uczucia i namiętności ludzkie; stworzona przez niego (w powieści Kla-rysa) postać uwodziciela — Lovelace'a urosła do rangi symbolu, nazwisko zaś bohatera stało się rzeczownikiem pospolitym. Sentymentalizm miał również swych przedstawicieli w osobach powieściopisarza Laurence'a Sterne'a i twórców mieszczańskiej dramy Richarda Steele'a, George'a Lilio i innych. Nurt ten krzy­żował się z drugim podstawowym kierunkiem literackim oświeconego stulecia -klasycyzmem. Kierunek ten reprezentowany był przede wszystkim w twórczości dramatycznej Josepha Addisona i krytycznej Samuela Johnsona. W klasyczną formę ubrane były komedie obyczajowe Richarda Brinsleya Sheridana (1751— -1816), posiadające satyryczną treść.

Okres obejmujący lata 1744-1780 nosi w dziejach literatury angielskiej mia­no epoki Johnsona, organizatora życia kulturalnego i literackiego, twórcy słow­nika języka angielskiego. W okresie tym nastąpił znaczny wzrost zainteresowa­nia twórczością ludową i jej motywami tematycznymi. Wpłynęła na to bez wąt­pienia działalność Allana Ramsaya, jednego z pierwszych na świecie wydawców i kolekcjonerów ludowej pieśni i poezji. Thomas Percy wydał w 1765 roku zbiór dawnych ballad angielskich (Religues of Ancient English Poetry). Ciekawym zjawiskiem literackim było ukazanie się rzekomych zabytków średniowiecznej literatury celtyckiej, pióra -jak głoszono - nieznanego dotąd irlandzkiego piew­cy ludowego Osjana. Pieśni Osjana (Works ofOssian, 1765) były w istocie bardzo zręczną mistyfikacją, dokonaną przez Jamesa Macphersona. Z uwagi na nieza­przeczalny artyzm Pieśni Osjana zyskały sobie ogromną popularność zarówno w Anglii, jak i poza jej granicami, a Macpherson znalazł wielu naśladowców w różnych krajach.

Pod koniec stulecia rozwijała się coraz intensywniej literatura nastroju; się­gano do scenerii średniowiecznych zamków pełnych grozy, do zjawisk nadprzy­rodzonych (“poezja duchów") itd.

FRANCJA. Niemal wszyscy najwybitniejsi filozofowie francuscy epoki Oświece­nia zajmowali się również twórczością artystyczną. Powieści, dramaty, wiersze, powiastki filozoficzne i inne gatunki literackie służyły im do przenoszenia do umysłów i serc najszerszych rzesz odbiorców treści filozoficznych i społecznych. Twórczość literacką uprawiali także badacze zajmujący się naukami ścisłymi, np. Buffon. Literatura francuska doby Oświecenia była więc niemal bez reszty

62

literaturą społecznie zaanga­żowaną. Rozwój tego rodzaju twórczości umożliwiły wa­runki powstałe na przełomie

XVII i XVIII wieku. Narasta­ła bowiem wówczas opozycja przeciw ślepemu kultowi kla­sycznych form literackich, która w ostatnich dziesięcio­leciach XVII wieku znalazła wyraz w sporze między tzw. Starożytnikami a Nowożyt-nikami.

W drugim dziesięcioleciu

XVIII wieku spór ten rozgo­rzał na nowo przy okazji dys­kusji wokół osoby i dzieła Homera. Obok Bernarda Fon-tenelle (1657-1757), wybitne­go filozofa i dramaturga, po stronie Nowożytników opo­wiedział się arcybiskup Fran-cpis Fenelon (1651-1715), znany filozof i pisarz, zwo­lennik ograniczenia despotyzmu królewskiego i reform ustrojowych. Sformuło­wał on tezę, że bezkrytyczne uwielbienie antyku prowadzi do zahamowania rozwoju współczesnej literatury.

Klasycyzm utrzymywał jednak swe pozycje w literaturze przez całe niemal XVIII stulecie. Nadal kwitła poezja dworska, wykwintna w formie, lecz przede wszystkim panegiryczna. Rozwijała się poezja moralizatorska, dydaktyczna, przepojona niekiedy duchem religijnym (Louis Racine, 1692-1763). W powieści nadal panował romans pseudohistoryczny.

Obok tego jednak, począwszy od lat dwudziestych XVIII wieku, zaczyna się rozwijać powieść mieszczańska, stanowiąca ważny nurt antyklasycystycznego prądu literackiego. Tworzy Alain Renę Lesage (1668-1747), autor powieści Dia­beł kulawy i Przypadki Idziego Blasa oraz komedii zawierających elementy ostrej satyry społecznej. Antoine Frangois Prevost d'Exiles (1697-1763), autor około 50 powieści i popularyzator literatury angielskiej na gruncie francuskim, w 1733 roku wydał swą słynną powieść psychologiczną Historia Manon Lescaut i kawalera des Grieux. Wreszcie w czwartym i następnych dziesięcioleciach XVIII wieku zabłysnął wielki talent Pierre'a Marivaux (1688-1763), powieścio-pisarza (Życie Marianny, Kariera wieśniaka) i komediopisarza (Pułapka miłości, Igraszki trafu i miłości itd.). Był on mistrzem w ukazywaniu autentycznych

Denis Diderot

63

uczuć i namiętności ludzkich. Antyreligijne, wolnomyślicielskie treści zawierał poemat Jean Baptiste'a Gresseta (1709-1777) Vert-Vert.

Rozwojowi nowych form i propagowaniu przez literaturę nowych treści towa­rzyszyły namiętne spory teoretyczne (np. spór między Starożytnikami a Nowo-żytnikami), toczące się zarówno w poszczególnych salonach i klubach literackich, jak i na łamach rozlicznych czasopism. Życie literackie ogniskowało się zrazu w salonach arystokratycznych księżny du Maine, madame de Tencin, Julii de Lespinasse i innych, z czasem jednak wzrosła rola klubów, grupujących czołówkę intelektualną Francji. Najbardziej znany był Club de FEntresol (1724-1730).

Przełom w literaturze francuskiej XVIII stulecia wiąże się przede wszystkim z nazwiskami wielkich filozofów epoki, z których niemal każdy zajmował się twórczością powieściową czy dramaturgiczną. Denis Diderot zasłynął jako autor arcydzieł, takich jak Kubuś Fatalista, Zakonnica, Kuzynek Mistrza Rameau. Uprawiał również nową formę piśmienniczą - powiastkę filozoficzną. Problemy społeczne i naukowe stały się treścią wielu utworów literackich Woltera: Hen-riada (1723), Wiersz o człowieku (1738), Ustawa natury (1756) i in. Uprawiał on - podobnie jak i inni filozofowie epoki - właściwie wszystkie gatunki literackie: tragedię, lirykę, epikę, krytykę literacką i dziejopisarstwo. Zasłynął jednak prze­de wszystkim jako autor powiastek filozoficznych, z których najbardziej znaną był Kandyd.

W rozwoju literatury francuskiej i światowej szczególną rolę odegrała twór­czość Jeana Jacques'a Rousseau, który nie tylko propagował najradykalniejsze hasła wieku Oświecenia, ale również stał się prekursorem nowych prądów lite­rackich. Jego powieść Nowa Heloiza (1760) była zwiastunem tendencji romanty­cznych - przeważała w niej bowiem analiza uczucia. Refleksje i zwierzenia osobiste, czynione z nie praktykowaną dotąd w literaturze szczerością, stanowiły treść Wyznań tegoż autora. Uczucie stało się również głównym motywem dzieła Pierre'a de Laclosa (1741—1803) Niebezpieczne związki, wydanego w roku 1782.

Ogromną popularność zdobyła sobie twórczość Pierre'a Augustina de Beau-marchais (1732-1799). Był on autorem licznych komedii, z których dwie: Cyrulik sewilski (1775) i Wesele Figara (1784) należą do szczytowych osiągnięć literatury francuskiej XVIII wieku. Wesele Figara odegrało poważną rolę polityczną- autor atakował bowiem, słowami swego bohatera, panujący we Francji ustrój społecz­ny, szczególnie monarchię i uprzywilejowaną pozycję szlachty. Ostrzem satyry chłostał przywileje stanowe, nadużycia finansowe, bezprawie. Oprócz komedii Beaumarchais pisał pamflety, w których przedmiotem ataku była metresa Lu­dwika XV madame du Barry i królowa Maria Antonina. W innych utworach atakował działanie wymiaru sprawiedliwości we Francji, a zwłaszcza przekup­stwo sędziów.

Obok tych form utrzymywała się na powierzchni życia literackiego tzw. powieść łotrzykowska, której główni bohaterowie rekrutowali się spośród ludzi stojących poza nawiasem feudalno-mieszczańskiego społeczeństwa. Powieść tego typu zawierała wiele realiów obyczajowych. Nadal kwitło pamiętnikarstwo, przy czym największe jego osiągnięcia przypadają na początek XVIII stulecia, przede

64

wszystkim dzięki Pamiętnikom Louis de Rouvrory księcia de Saint-Simon, obej­mującym lata 1691-1723. Pamiętniki te zawierają przenikliwą analizę czasów Ludwika XIV i regencji, obrazu dworu królewskiego, charakterystykę postaci, obyczajów i mechanizmów życia politycznego i dworskiego. W następnych latach powstało wiele pamiętników, pisanych m.in. przez mężów stanu (np. Franęois de Bernis, ministra spraw zagranicznych, Ludwika XV, księcia de Croy i in.), ko­biety związane z dworem (np. zapiski madame du Hausset), kronikarzy (np. Chroniąue de la Regence et du regne de Louis XV pióra Edmonda Jeana Barbie-ra) itd. Nie dorównywały one jednak dziełu Saint-Simona.

Literatura francuska znajdowała szeroki oddźwięk w wielu innych krajach i w wieku XVIII stanowiła pewien wzorzec - zarówno pod względem formy, jak i treści — dla wielu pisarzy innych narodowości.

NIEMCY. Idee Oświecenia zyskały sobie prawo obywatelstwa w literaturze nie­mieckiej później niż w angielskiej czy francuskiej. Pisarze niemieccy przez długi czas uważali kanony sztuki klasycystycznej za niewzruszone i obowiązujące dla wszystkich gatunków literackich, zwłaszcza zaś dramatu i poezji. Wybitny teo­retyk literatury i dramaturg Johann Gottsched (1700-1766) zapatrzony we wzo­ry francuskiego dramatu klasycystycznego stał się jego gorącym propagato­rem na gruncie niemieckim. Poglądy jego spotkały się ze sprzeciwem szwajcarskiego dramaturga i teoretyka Johan-na Bodmera (1698-1783), któ­ry dopominał się o prawo do uczucia i fantazji w utworach poetyckich. Bodmer był bada­czem średniowiecznej literatu­ry niemieckiej i wydawcą sta-roniemieckich zabytków lite­rackich (Parciual, Pieśń o Ni-

liii

belungach).

Około połowy stulecia poja­wiają się nowe prądy. Johann Ellias Schlegel (1719-1749) w swej twórczości dramatycznej i w rozprawach z zakresu teorii literatury i estetyki sprzeciwiał się panowaniu wzorów francu­skich, postulował sięgnięcie do tradycji dramatu szekspiro­wskiego. Jego kontynuatorem był najwybitniejszy twórca nie­mieckiego Oświecenia — Got-

Gotthold E. Lessing. Grawiura W. Aavlanda

65

Johann Goethe we Włoszech. Mai. J.H. Tischbein

Friedrich Schiller

thold Ephraim Lessing (1729-1781), filozof, estetyk, teoretyk, dramaturg i poeta w jednej osobie. I on nawiązywał w swej twórczości do dramatu szekspirowskie­go, czerpiąc jednak równocześnie wzory z angielskiego dramatu mieszczańskie­go. Prace jego przepojone były ideałami oświeconego stulecia, piętnował despotyzm książąt i królów, w realistycznej komedii Minna von Barnhelm, czyli żołnierska droga (1767) nie zawahał się umieścić akcentów krytycznych pod adresem Fryde­ryka II. Głosił tolerancję i równouprawnienie wyznań. Zbudował również teorię nowożytnego dramatu. Sentymentalizm znalazł swych przedstawicieli w osobach poetów Christiana Gellerta (1715-1769), Ewalda Christiana von Kleista (1715--1759) i innych. Był to kierunek, który w połowie stulecia zdecydowanie górował nad innymi. Szczególne znaczenie ogólnoniemieckie miała twórczość poetycka Fri-dricha Gottlieba Klopstocka (1724-1803), który zerwał z dotychczasowymi kano­nami formalnymi w poezji, wprowadził do niej szeroko uczucie, głosił umiłowa­nie przyrody i ludzkości. Od tematyki religijnej (epos Messyada, poświęcony męczeństwu i zmartwychwstaniu Chrystusa) przeszedł do motywów społecz­nych — stał się orędownikiem jedności Niemiec i haseł rewolucji społecznej. Jego poezja zawierała duży ładunek uczuć patriotycznych.

W drugiej połowie XVIII stulecia literatura niemiecka zaczyna sięgać po palmę pierwszeństwa w literaturze europejskiej. Pod wpływem filozofów—irra-cjonalistów, głównie Johanna Georga Hamanna (1730-1788) i Johanna Gottfrie-da Herdera (1744-1803) powstaje nowy prąd, reprezentowany przez młodych twórców skupionych wokół Johanna Wolfganga Goethego (1749—1832), który wydał w roku 1774 Cierpienia młodego Wertera. Dzieło to stało się niezwykle popularne i przyniosło rozgłos jego twórcy. Inna grupa literacka skupiła się wokół Christiana Friedricha Schuberta (1739—1791), poety i muzyka, również orędownika nowych prądów literacko-artystycznych i ideowych. Należał do niej młody wówczas Friedrich Schiller (1759-1805), który wystawił w 1781 roku sztukę Zbójcy. Wywarła ona wielkie wrażenie wśród współczesnych. Działalność tych grup, zrywających z dotychczas panującymi regułami twórczości, reprezen­tujących tendencje nowatorskie i wręcz rewolucyjne była głównym zjawiskiem literackim okresu, który w dziejach literatury niemieckiej nosi nazwę Sturm und Drang Periode (okres burzy i naporu). Ruch ten wygasł w dziewiątym dziesięcio­leciu XVIII stulecia, położył jednak podwaliny pod niemiecką wielką literaturę, którą najpełniej symbolizują nazwiska Goethego i Schillera.

POLSKA, Nie mniej ciekawe zjawiska literackie i kulturowe zachodziły w dobie Oświecenia w krajach słowiańskich. Literatura polska przeżywała również okres wspaniałego rozwoju. Charakteryzowało ją nawiązywanie zarówno do wzorów formalnych i wartości ideowych propagowanych przez twórców zachodnioeuro­pejskich, głównie francuskich, jak i do rodzimej tradycji literackiej sięgającej epoki Odrodzenia. Konfrontacja jednak idei Oświecenia z polską rzeczywisto­ścią społeczną i polityczną, z dominującymi treściami sarmackiej kultury szla­checkiej musiała doprowadzić do szczególnego natężenia walki ideowo-politycznej, tym bardziej, że stawką w tej walce były reformy ustrojowe, było zachowanie

67

niepodległego bytu państwowego. Stąd też literatura polska doby Oświecenia, w nie mniej­szym stopniu niż litera­tura francuska zaangażo­wana społecznie i polity­cznie, odgrywała ogro­mną rolę w edukacji spo­łeczeństwa, bezpośrednio uczestniczyła w walce po­staw i poglądów. Zarazem zaś silniej niż w innych krajach reagowała ona na sprawy państwa i narodu, silniej akcentowała treści patriotyczne, była mniej kosmopolityczna. Równo­cześnie jednak w twórczo­ści wielu pisarzy ów kon­flikt między sarmatyzmem a hasłami Oświecenia wyrażał się w kompromisie, w sprzecznościach wewnętrznych poszczególnych utworów, w rozpiętości; między głoszonymi poglądami a postawą życiową.

Literatura polityczna, począwszy od umiarkowanego Stanisława Leszczyńskiego (1677-1766) - przypisywano mu Głos wolny wolność ubezpieczający - i Stanisława Konarskiego (1700-1773) - O skutecznym rad sposobie - aż po rady­kalne w swej treści utwory Stanisława Staszica (1755-1826) i Hugona Kołłątaja (1750-1812), przedstawicieli późniejszego, zradykalizowanego już Oświecenia, zawierała niezwykle mocne akcenty krytycyzmu wobec polskiej rzeczywistości, społecznej i politycznej. Formułowała również postulaty reformatorskie. Przygo­towała grunt pod zjawisko, które dla lat dziewięćdziesiątych XVIII wieku okre­ślane bywa mianem “ducha jakobinizmu" nad Wisłą.

Także i poezja polska przeżywała okres wspaniałego rozkwitu. “Książę poetów" Ignacy Krasicki (1735-1801) w swej różnorodnej i bogatej twórczości uprawiał satyrę, bajkę dydaktyczną, poemat heroikomiczny (Myszeida), po­emat satyryczny (Monachomachia), powieść (Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki) itd. Jego utwory ubrane były w piękną, nieskazitelną formę klasycystyczną.

» w A R&Z A wie

w Drukarni J. K Mci y U XX. Sebtlatum fmm Ręku MOCOLX.

Karta tytułowa dzieła S. Konarskiego O skutecznym rad sposobie

68

Zofijówka w Humaniu, pawilon Flory, widok dzisjejszy

Sentymentalizm znalazł swego głównego przedstawiciela we Franciszku Karpińskim (1741-1825), poecie nastroju i uczucia, autorze sielanek i wierszy lirycznych. Satyrę godzącą w obyczaj sarmacki uprawiał Adam Naruszewicz. Wielkie osiągnięcia twórcze (liryka, poemat, np. Zofijówka) były udziałem Sta­nisława Trembeckiego (ok. 1739-1812). Zaangażowane społecznie komediopisar-stwo znalazło swych wybitnych przedstawicieli w osobach Franciszka Zabłockie-go (1752-1821) - Fircyk w zalotach, Sarmatyzm - i młodego Juliana Ursyna Niemcewicza (1758—1841), autora komedii politycznej Powrót poślą, pełniącej funkcję utworu wręcz agitacyjnego w dobie Sejmu Czteroletniego. Lirykę miłos­ną uprawiał Franciszek Dionizy Kniaźnin (1749-1807), który był również tłuma­czem bajek La Fontaine'a, autorem dramatów i wierszy patriotycznych w okresie Konstytucji 3 Maja. Wyraźnie antymagnacki charakter miała twórczość poety­cka Tomasza Kajetana Węgierskiego (1756-1787). Jakub Jasiński (1761-1794), poeta-żołnierz, wychowanej Szkoły Rycerskiej, pisał zrazu bajki, wiersze lirycz­ne i drobne poematy epickie, przepojone duchem antykościelnego libertynizmu i wierne hasłu powrotu do natury. W latach dziewięćdziesiątych Jasiński zaczął tworzyć poezje, będące wyrazem najbardziej dojrzałych ideowo, rewolucyjnych, antyfeudalnych i równocześnie głęboko patriotycznych tendencji ,jakobinów pol­skich". Wiersze te (Do egzulantów, Wiersze w czasie obchodzonej żałoby przez dwór polski po Ludwiku XVI, Do narodu) pełne ekspresji, żaru wewnętrznego i siły przekonań “są ostatnim słowem, jakim wiek Oświecenia żegna niepodle­głość" (Józef Kelera).

Ogromnie rozwinęła się anonimowa twórczość poetycka; fraszki, epigramaty, wiersze rewolucyjne, godzące w antynarodową działalność grup magnackich ode­grały wielką rolę w dobie Sejmu Czteroletniego i powstania kościuszkowskiego.

69

Literatura polska doby Stanisławowskiej, przepojona duchem wieku oświe­conego, a zarazem zaangażowana w pełni w sprawy narodu walczącego o urato­wanie niepodległego bytu państwowego i o reformy wewnętrzne, nie odbiegała swą jakością od poziomu piśmiennictwa najbardziej przodujących krajów euro­pejskich tej epoki.

ROSJA. Wiek Oświecenia przyniósł również znaczny rozwój narodowej literatury rosyjskiej. W okresie rządów Piotra I coraz intensywniej przenikały do Rosji zachodnioeuropejskie prądy umysłowe, głównie francuskie. Nastąpił dalszy po­stęp na drodze do laicyzacji literatury i kultury. Na początku XVIII stulecia zaczęto uprawiać lirykę miłosną i poezję panegiryczną, nieporadną jeszcze pod względem formalnym. Rozwinęła się twórczość dramatyczna, głównie o tematyce religijnej, ale już Fieofan Prokopowicz napisał tragikomedię panegiryczną na cześć Piotra I Władimir, a działający w następnych latach Aleksander Sumaro-kow (1717-1777), przedstawiciel opozycyjnych kół szlacheckich, uznawany za ojca dramaturgii rosyjskiej, uprawiał głównie dramat polityczny. Powstawały także komedie obyczajowe. Ich twórcami byli Jaków Kniaźnin, Denis Iwanowicz Fonwizin i in.

Najwybitniejszym przedstawicielem poezji rosyjskiej tego okresu był Gawri-ła Romanowicz Dzierżawin (1743—1816), autor panegirycznych i filozoficznych ód, pozostających formalnie pod wpływem klasycyzmu. Był on również autorem utworów satyrycznych i dramatów. Głównym jednak reprezentantem myśli oświeceniowej w Rosji stał się Aleksandr Nikołajewicz Radiszczew (1749—1802), autor niewielu utworów poetyckich (np. ody Wolność), traktatów filozoficznych, społecznych i pomnikowej Podróży z Petersburga do Moskwy (1790). W utworzet tym, wydanym anonimowo, Radiszczew dał się poznać jako bezwzględny prze-l ciwnik i krytyk systemu pańszczyźnianego w Rosji, wróg despotyzmu i przywi-f lejów stanowych. Utwór ten wyznaczył jego autorowi poczesne miejsce w rzędzie najwybitniejszych twórców europejskich XVIII wieku.

W dalszym rozwoju literatury rosyjskiej dużą rolę odegrał Nikołaj Michajłowicz Karamzin (1766-1826), który w ówczesnym okresie swej twórczości reprezentował nurt sentymentalizmu i liberalizmu. Karamzin uwolnił literacki język rosyjski od archaizmów, przybliżał go do języka mówionego warstw wykształconych. l

t

INNE KRAJE SŁOWIAŃSKIE. W Czechach i Słowacji przez dużą część wieku XVIII trwał wciąż okres nocy narodowej zapoczątkowany klęską pod Białą Górą (1620) i represjami habsburskich rządców kraju. Oświecenie jednak, które" różnym drogami docierało nad Wełtawę i Wag, przyczyniło się do powstania pod konia XVIII stulecia prądów odrodzenia narodowego. Odbicie tego zjawiska w literatuf rze następuje jednak dopiero w pierwszych latach XIX wieku. Skuta jarzmem tureckim Bułgaria nie miała możności swobodnego rozwoju własnej narodowej kultury. Na wiek XVIII przypada jednak okres, w którym właśnie pod wpływem literatury - nastąpiło rozbudzenie świadomości narodów mas ludowych Bułgarii. Bułgarski nowożytny ruch literacki zapoczątkowali

70

twórczość Paisija (1722-1798), mnicha klasztoru Chilendar, który napisał w 1762 roku dzieło Istorija Sławeno-bylgarska. W dziele tym, przypominającym wielką przeszłość narodu bułgarskiego, ostro przeciwstawiał się zarówno ucisko­wi narodowemu Bułgarii, jak i uleganiu jej rodzimej kultury wpływom greckim. Paisij bronił praw narodowych Bułgarów, wartości rodzimej kultury i języka, nawoływał do politycznego i kulturalnego odrodzenia Bułgarii.

Ośrodkiem kulturalnym Serbii była ta część kraju (Wojwodina), która znaj­dowała się pod panowaniem Habsburgów. Tam też istniała jedyna szkoła serb­ska. Twórczość literacka opierała się na języku sławenoserbskim, będącym mie­szaniną języka serbskiego potocznego i staro-cerkiewno-słowiańskiego. Pod wpływem prądów Oświecenia w poezji ugruntował się pseudoklasycyzm, repre­zentowany głównie przez Lukijana Musickiego (1777-1837). Obok niego duże zasługi w rozwoju literatury serbskiej położyli Jovan Rajić i Dositej Obradović. W Chorwacji jeszcze na początku XVIII wieku dominowała w literaturze proble­matyka religijno-wyznaniowa w formie polemik między zwolennikami reforma­cji i kontrreformacji katolickiej. Od połowy XVIII stulecia zaczynają docierać na grunt Chorwacji wpływy Oświecenia. Andrija Kaćić Miosić (1740-1760) opraco­wał kronikę dziejów Słowian Południowych, Matijas Relkowić był twórcą dzieł satyrycznych oraz znanym pedagogiem. Rozwój komediopisarstwa zapoczątko­wał w Chorwacji Titus Brezovacki (1757-1808). Szczególne jednak położenie polityczne i wynikający z niego zastój w rozwoju kultury narodowej w poprze­dnich stuleciach musiały wywrzeć decydujący wpływ na zasięg, rolę i natężenie wpływów Oświecenia w krajach południowosłowiańskich. Wiek XVIII przyniósł tam dopiero początki odrodzenia narodowego.

71

7. Sztuki plastyczne

W dziedzinie sztuk plastycznych z architekturą włącznie Oświecenie nie wytworzyło własnego, jednolitego stylu. W architekturze, rzeźbie i malarstwie stosunkowo długo utrzymywał się kierunek zwany późnym barokiem. Równo­cześnie jednak w architekturze zyskały sobie prawo obywatelstwa, przede wszy­stkim pod wpływem Francji Ludwika XIV, elementy stylu klasycystycznego, przejawiające się w świeckich budowlach reprezentacyjnych, takich jak łuki triumfalne czy kolumnady.

ROKOKO. Ostatnia faza sztuki barokowej określana bywa mianem rokoko. Ro­koko nie wprowadziło wyraźnych zmian w zewnętrznym kształcie budowli, zmie­nił się natomiast wyraźnie styl urządzania i zdobnictwa wnętrz. Łączyło się t<T ze zmianą stylu życia dworskiego. Sztywny ceremoniał Ludwika XIV ustąpił miejsca swobodzie obyczajów, pogoni za stałymi uciechami, zabawami, wygoda­mi życia codziennego. Zamiast wielkich, reprezentacyjnych pałaców starano się. budować bogato zdobione "zaciszne dworki, wille, altany ogrodowe i pawilony. Pokoje stały się mniejsze, przypominały bardziej buduary niż wielkie i nieprzy-tulne sale dworskie. Zdobione były lustrami, boazeriami, gobelinami. Ulubiony motyw dekoracyjny stanowiły delikatne figurki z porcelany i brązu. W zdobnic-

Sztuka dekoracyjna pierwszej połowy XVIII wieku: salon zamku Kondeuszy w Chantilly w czasach Henryka de Bourbon. Malowidła Ch. Hueta

72

Widok Drezna z prawego brzegu Łaby. Mai. B. Canaletto, 1747 rok

twie przeważały motywy kwiatów, wodorostów, płomieni lub grzebieni kogucich. Występowały też dość liczne motywy egzotyczne. Stroje rokokowe były jasne, obficie ozdobione koronkami i srebrnymi haftami. Używano małych, lekkich mebli; ich kształt miał zapewnić użytkownikom wygodę. Kierunek ten narodził się we Francji w dobie regencji (stąd nazwa: styl regencji), a stał się panującym w dobie rządów Ludwika XV (styl Ludwika XV).

~W malarstwie i rzeźbie rokoko ugruntowało się dopiero na przełomie trzecie­go i czwartego dziesięciolecia wieku XVIII. Przeważała w nim tematyka scen dworskich, maskarad, nieco frywolnych scen rodzajowych. Szczególnie ulubio­nym motywem, wprowadzonym do malarstwa przez Antoine'a Watteau (1684-1721) było dworskie towarzystwo, ukazane na tle przyrody w ogrodzie lub parku, w trakcie zabawy, posiłku czy wypoczynku (fetę galante). Temat ten kontynuowali malarze francuscy Jean Franęois de Troy (1679-1752), Franęois Boucher (1703-1770), Jean Honore Fragonard (1732-1806) oraz Tho-mas Gainsborough (1727-1788), główny przedstawiciel dworskiego rokokowego malarstwa angielskiego, i tworzący w Polsce Jan Piotr Norblin (1745-1830), Francuz z pochodzenia.

Obok malarstwa rodzajowego rozwijała się sztuka portretowa, podejmowano wątki mitologiczne, alegoryczne, historyczne (de Troy). Fragonard stworzył cykl obrazów poświęconych tematyce miłosnej, malował także pejzaże i portrety.

73


Zabawy zimowe dzieci. Ryci­na D. Chodowieckiego z ele­mentarza J.B. Basedowa

Boucher - noszący tytuł pierwszego malarza królewskiego - malował malowidła I ścienne, sceny rodzajowe, zajmował się również grafiką oraz sztuką użytkową, J opracowując wzory dla manufaktur francuskich. Gainsborough należał do grona malarzy sentymentalnych, a obrazy jego przepojone są romantycznym nastro­jem. William Hogarth (1697-1764) uprawiał grawerstwo, rozmaite formy grafi- j ki, malował małe sceny rodzajowe. Szczególną popularnością cieszyły się jego f miedzioryty, nie pozbawione elementu satyrycznego. We Włoszech rozwinęła się • tzw. wenecka szkoła rokokowa z głównym przedstawicielem Giovannim Battistą Tiepolo (1696-1770), twórcą wielkich dekoracyjnych malowideł ściennych w kościo­łach i pałacach. Uprawiał on również malarstwo sztalugowe, rysunek i grafikę. Ulubionym jego motywem były sceny mitologiczne i alegorie, nie stronił jednak również od przedstawiania scen realistycznych. Giovanni Antonio Canal (1697--1768), twórca kierunku zwanego weneckim malarstwem .wedutowym, był mi­strzem perspektywy — malował sceny rodzajowe na tle fragmentów miast i pomni­ków architektury. Twórczość jego cechowała doskonałość rysunku i wierność w przedstawianiu szczegółów. Uczniami jego byli Francesco Guardi( 1712-1793), który obok weneckich wedut malował obrazy o tematyce religijnej i sceny rodza­jowe oraz Bernardo Belotto (1720-1780), bardziej znany jako Canaletto, twórca widoków Warszawy, Drezna i Wiednia oraz licznych scen realistycznych. W Polsce obok Canaletta i Norblina tworzył Marcello Bacciarelli (1731-1818), nadworny malarz króla Stanisława Augusta, autor portretów, scen historycz­nych i alegorycznych. Rozpoczynał też działalność jeden z najwybitniejszych malarzy polskich, uczeń Norblina i Bacciarellego - Aleksander Orłowski (1777-1832). Malarze Oświecenia wykorzystywali rozmaite techniki twórcze. Obok malar­stwa olejnego rozwijało się malarstwo pastelowe, szczególnie nadające się do obrazów małego formatu, ulubionych w owej epoce. Kwitło również malarstwo zdobnicze i miniaturowe oraz malarstwo na szkle. Rozwijała się również grafika, w tym także ilustracja książkowa. Celował w niej, pochodzący z Gdańska, a działający głównie w Berlinie, Daniel Chodowiecki (1726-1801). Gusty epoki

74

znalazły swe odbicie w rzemiośle artystycznym, które - zwłaszcza we Francji i w Niemczech - rozwinęło się intensywnie. W manufakturach powstawały wyro­by porcelanowe, tkaniny artystyczne, meble dworskie oraz wyroby złotnicze.

NEOKLASYCYZM. Na początku drugiej połowy XVIII wieku coraz częściej do sztuk plastycznych oraz do architektury zaczął wkraczać kierunek zwany neo-klasycyzmem. Inspiracji poszukiwano w starożytnych i renesansowych formach wypowiedzi artystycznej. Powstawały budowle spokojne, o symetrycznych, do­skonałych kształtach, zdobione kolumnadami i trójkątnymi frontonami. Przewa­żała na ogół surowa kolumna typu doryckiego. Najulubieńszymi figurami geo­metrycznymi, będącymi podstawą planu budowli neoklasycznych, stały się kwa­drat i koło. W budownictwie sakralnym coraz częściej architekci stosowali kształt rotundy.

Zasadniczy przełom przeżyła urbanistyka. Gwałtowny rozwój miast w za­chodniej Europie spowodował zainteresowanie planowaniem przestrzennym, przy czym punktem wyjścia dla prac urbanistów była troska o wygodę użytkow­ników. Zaczęto budować obszerne place (np. Place de la Concorde w Paryżu), szerokie ulice-arterie komunikacyjne. W pracowniach urbanistycznych zaczęły powstawać plany całych zespołów urbanistycznych. W wielu miastach burzono średniowieczne mury, likwidowano liczne cmentarze przykościelne, położone we-

Świątynia Miłości (park wersalski, Petit Trianon)

75

Pałac Sans Souci w Poczdamie. Rycina z epoki

wnątrz miasta (Paryż). Zaczęto udostępniać ogrody - dotychczas prywatne -szerokim rzeszom mieszkańców miasta.

W malarstwie i rzeźbie centralnym motywem stał się człowiek. Rozwinęło się realistyczne malarstwo portretowe i alegoryczne. To ostatnie jednak - zgodnie z poglądami Oświecenia - nie było tak jak dawniej zapatrzone we władców czy w przedmioty kultu religijnego, lecz propagowało takie wartości, jak ojczyzna, naród, cnota itd.

Zasięg neoklasycyzmu był szeroki. Od Francji (styl Ludwika XVI, następnie empire), Anglii (styl Georgian), Niemiec poprzez Szwecję (styl Gustawa), Polskę (styl Stanisławowski), Włochy aż do Rosji, gdzie w czasach Katarzyny II powsta­wały liczne budowle klasycystyczne (Moskwa, Petersburg, Kijów).

Neoklasycyzm, jako styl panujący w architekturze, malarstwie i rzeźbie sięg­nął głęboko w wiek XIX.

8. Muzyka

MUZYKA PÓŹNEGO BAROKU. W twórczości muzycznej pierwszej połowy XVIII wieku panowały wciąż reguły stylu barokowego. Cechował go przede wszystkim monumentalizm. Szczytowym osiągnięciem twórczym tego okresu był dorobek Johanna Sebastiana Bacha (1685-1750), autor kantat, chorałów, koncertów skrzypcowych i fortepianowych, sonat na różne instrumenty, preludiów i nade wszystko fug. Do najsłynniejszych jego kompozycji należy Msza h-moll (1733) i Pasja według św. Mateusza. W swej twórczości Bach wykorzystywał także nie-

76

które elementy ludowego chorału protestanckiego. Bach był wielkością muzycz­ną uznaną za życia. Związany z dworem saskim (nosił tytuł nadwornego kompo­zytora króla polskiego i elektora saskiego) większą część swego życia spędził w Weimarze i Lipsku.

Innym wielkim twórcą muzyki późnego baroku był Georg Friedrich Haendel (1685-1759), uznany za jednego z najznakomitszych twórców oratoriów, genial­ny organista-improwizator. Niemiec z urodzenia, od roku 1712 przebywał w Anglii, gdzie w 1727 roku otrzymał brytyjskie obywatelstwo. Zajmował się rów­nież twórczością operową.

Muzyka barokowa rozwijała się przede wszystkim w kręgach dworskich i kościelnych. Po roku 1720 była ona jednak coraz skuteczniej wypierana przez nowy styl muzyczny, tzw. galant, będący w istocie przejściem od baroku do klasycyzmu. Styl ten charakteryzujący się odejściem od monumentalizmu i tra­ktowaniem muzyki jako źródła przyjemności i rozrywki nacechowany był ele­mentami sentymentalizmu. Wyodrębnić w nim można dwa nurty. Pierwszy -dworski - reprezentowany był przede wszystkim przez tzw. berlińską szkołę muzyczną, inaczej nazywaną północnoniemiecką. Skupiała ona wielu twórców, między innymi synów Bacha, Johanna Gottlieba Grauna, Karla Heinricha Grau-na, Johanna Joachima Quantza i in. W utworach swych starali się porzucić kanony muzyki barokowej, wprowadzić intymny nastrój i sentymentalny klimat.

Salon muzyczny Fryderyka II w pałacu Sans Souci

77

Drugi nurt - mieszczański - rozwinął się przede wszystkim w muzyce operowej we Włoszech (opera buffb) i we Francji (opera comigue).

KLASYCYZM. Około połowy XVIII wieku do głosu w muzyce doszedł styl klasycz­ny. Cechowała go przede wszystkim przewaga muzyki instrumentalnej, w której wyodrębniły się typy: symfoniczny, kameralny i solowy. Melodia stała się głów­nym środkiem przekazu. Do rozwoju tego stylu przyczyniła się grupa muzyków, zwana szkołą mannheimską, w której czołową rolę odgrywali: Jan Vaclav Stamic (czeski kompozytor, dyrygent i skrzypek, autor symfonii, koncertów skrzypco­wych, sonat i triów orkiestrowych), Ignaz Holzbauer, Franz Beck i Frantisek Richter (czeski śpiewak i skrzypek, autor licznych symfonii i oratoriów). Szkoła ta określiła podstawy stylu symfoniczngo i wprowadziła nową technikę kompo­zycji orkiestrowej. Stworzyła podwaliny pod dalszy rozwój muzyki, który wiąże się przede wszystkim z tzw. klasykami wiedeńskimi. Pierwszy z nich Joseph Haydn (1732-1809) udoskonalił formę sonatową, zbudował podstawy stylu kla­sycznego w muzyce. Był autorem licznych symfonii, z których sławę przyniosły mu symfonie “paryskie". Muzykę jego cechował pogodny nastrój oraz wykorzy­stanie niektórych motywów sztuki ludowej. Najczystszy klasycyzm w muzyce reprezentował Wolfgang Amadeus Mozart (1756-1791), autor licznych sonat fortepianowych, symfonii i oper. Należał on również do grupy klasyków wiedeń­skich. Utwory Mozarta charakteryzuje lekkość formy i stylu, pogodny nastrój, wrażliwość i subtelność, przebijająca z każdej frazy jego utworów muzycznych, melodyjność i bogactwo środków wyrazu. Mozart należy do grona najwybitniej­szych twórców muzyki wszystkich czasów i twórczość jego wywarła ogromny wpływ na muzykę epoki romantyzmu.

9. Teatr i opera

TEATR. W wieku Oświecenia znacznie zwiększyło się oddziaływanie teatru na najszersze masy ludności miast. Scena teatralna stała się jednym z ważniejszych f przekaźników postępowych idei i myśli, uczyła krytycznego spojrzenia na stano- f woabsolutystyczną rzeczywistość, była trybuną, z której niejednokrotnie padały l

hasła wręcz rewolucyjne. Ideowe treści, zawarte w sztukach prezentowanych w XVIII stuleciu na scenach europejskich, ubrane były często w kostium histo­ryczny czy mitologiczny, ale przecież równocześnie zaczynała dochodzić do głosu sztuka realistyczna, czerpiąca wątki dramatyczne ze współczesnej rzeczywisto­ści społecznej. Bohaterami wielu utworów scenicznych powstałych w XVIII wie­ku byli tzw. prości, zwykli ludzie: mieszczanie, chłopi, żołnierze. Teatr stawał się coraz bardziej komunikatywny, dostępny ludziom nie posiadającym głębszego przygotowania intelektualnego. Chociaż nadal istniał i nawet rozwijał się teatr arystokratyczny, ekskluzywny, to jednak główny nurt życia teatralnego zaczął wyraźnie przesuwać się ku teatrowi popularnemu, ludowemu. W coraz szerszym

78

Scenografia - park na scenie teatru Drottningsholm, 1785 rok

zakresie demokratyzowała się widownia — plebs Paryża, Lyonu, Bordeaux, We­necji, Londynu, Pragi, Budapesztu chłonął ze sceny hasła i treści ideowe oświe­conego stulecia.

Nastąpił szybki rozwój placówek teatralnych. W Paryżu pod koniec XVIII wieku istniało już 51 teatrów rozmaitego gatunku, podczas gdy na początku stulecia były tylko 2: Komedia Francuska (Comedie Francaise) i Opera Króle­wska. W różnych miastach Europy powstawały teatry publiczne, teatrzyki bul­warowe i jarmarczne, a także rozwijały się sceny prywatne, na dworach króle­wskich, w rezydencjach arystokracji i w domach bogatych mieszczan. Obok paryskich zasłynęły teatry wiedeńskie: Wiedeński Teatr Ludowy (Wiener Yolks-theater), w którym działał zasłużony reformator sceny w duchu realizmu, aktor i dramaturg Joseph Anton Stranitzky (ok. 1676-1726), i Nadworny Teatr Wie­deński specjalizujący się w wystawianiu oper włoskich. W 1748 roku powstał w Wiedniu teatr miejski (Burgtheater), a w 1778 roku Narodowy Teatr Muzyczny, prezentujący sztuki muzyczne i opery buffo.

Ogromną rolę odegrał teatr w rozwoju życia narodowego tych narodowości, które -jak np. Węgrzy czy Czesi - pozbawione były własnej państwowości. I tak powstał pod koniec XVIII wieku węgierski Teatr Narodowy, założony w roku 1790 przez Laszlo Kelemana, który wystawiał m.in. sztuki węgierskiego pisarza, autora komedii i tragedii Gyórgy'a Bessenyei'ego (ok. 1746-1811), organizatora węgierskiego Towarzystwa Patriotycznego. W Czechach rozwijały się zespoły

79

amatorskie, wystawiające sztuki w języku czeskim, oryginalne bądź tłumaczone. Powstanie narodowej sceny czeskiej w ostatnim dwudziestoleciu XVIII wieku oraz rozwój dramatopisarstwa w języku czeskim były jednym z pierwszych zwia­stunów odrodzenia narodowego nad Wełtawą.

We Francji teatry publiczne rozwijały się, poza Paryżem, także i w większych miastach: w Lyonie, Bordeaux, Marsylii. Zmieniła się architektura budowli te­atralnych. Zaprzestano budowania teatrów o kształcie prostokątnym: zastąpiono go kształtem półkolistym lub - rzadziej - kolistym. Architekt francuski Jacąues Germain Soufflot (1713-1780) zbudował w Lyonie Teatr Wielki, który na długie lata stał się niejako wzorem dla budowli tego typu. Nowoczesnym gmachem teatralnym był paryski Odeon, oddany do użytku w 1782 roku. Sale teatrów | publicznych były pojemne; największe z nich pomieścić mogły do 2 tyś. widzów. Poprawiały się warunki eksploatacyjne sal teatralnych, ulepszono system we­ntylacji, wprowadzono - po tragicznych doświadczeniach - ochronę przeciwpoża­rową.

W życiu teatralnym — podobnie jak w literaturze — ścierały się rozmaite nurty i tendencje. Utrzymywały się nadal klasycystyczne reguły budowy drama­tu i stylu gry aktorskiej. Powstawały utwory sceniczne będące w istocie nieudol­nym naśladownictwem arcydzieł Corneille'a, Racine'a czy Moliera. Aktorzy po­sługiwali się nadmiernym patosem i melodeklamacją, jako głównymi środkami wyrazu. Motywy tematyczne tragedii epigoni klasyków czerpali z historii staro­żytnej lub mitologii, często jednak akcję umieszczali w krajach egzotycznych: w Ameryce lub w Azji. W pierwszych dziesięcioleciach wieku XVIII nadal w życiu teatralnym poważne miejsce zajmowała włoska komedia dell'arte.

Obok tego jednak do teatru zaczęły wciskać się nowe prądy i kierunki. Znalazły one swój wyraz nie tylko w treści, lecz również w budowie dramatu i w stylach inscenizacji. Gra aktorska uległa uproszczeniu; im częściej na sceny europejskie wchodziły sztuki przedstawiające “zwykłych" ludzi, tym bardziej gra aktorska stawała się realistyczna, a język sceniczny zbliżony do potocznego. Zrzucano melodeklamacje, napuszony styl, patos. Wzrosło znaczenie scenografii jako środka wyrazu artystycznego. Pod wpływem Woltera i Diderota zaprzesta- f no ściśle rozgraniczać gatunki dramatyczne na komedię i tragedię, twórcy ode- • szli od schematu tragedii pięcioaktowej. Na scenach europejskich pojawiły się tragedie trzyaktowe, jak również jednoaktówki. Niektórzy autorzy przestali re- '• spektować ściśle dotąd przestrzegane reguły jedności czasu, miejsca i akcji.

Potrzebę przeprowadzenia reformy teatru teoretycznie uzasadnił Denis Di­derot, podkreślając jednocześnie jego polityczną i społeczno-wychowawczą fun­kcję. Domagał się on od twórców teatralnych, by widowiska przestały być narzę­dziem oddziaływania na masy, wykorzystywanym przez królów i artystokrację, by teatr odzwierciedlał prawdę życiową, bo tylko ona “może podobać się i wzru­szać".

Coraz też pełniej realizm zyskiwał sobie prawo obywatelstwa na deskach scenicznych. W Anglii David Garrick (1717-1779) zreformował teatr w duchu realizmu, wprowadzając na scenę sztuki Sheridana, Fieldinga i innych. We

80

Widowisko baletowe na scenie teatru w Warszawie

m

Francji wielką rolę w przebudowie teatru odegrał Wolter, a pod koniec stulecia Beaumarchais. We Włoszech ogromne znaczenie miała twórczość Carla Goldo-niego (1707-1793) twórcy realistycznych komedii, zwalczającego tradycyjną ko­medię dell'arte, którą usiłował wskrzesić Carlo Gozzi. Równocześnie we Wło­szech tworzył tragedie w stylu klasycznym Yittorio Alfieri (1749-1803).

W Polsce powstał wielki teatr narodowy. Komedie Franciszka Bohomolca (1720-1784), a zwłaszcza Franciszka Zabłockiego i młodego Juliana Ursyna Niemcewicza odegrały poważną rolę w politycznej edukacji społeczeństwa. Były to utwory społecznie i politycznie zaangażowane, piętnujące sarmackie, obsku-ranckie i konserwatywne postawy. Ojcem sceny polskiej był aktor, pisarz i orga­nizator życia teatralnego Wojciech Bogusławski (1757-1829). Zadebiutował on w 1788 roku na scenie warszawskiej, a następnie kierował teatrami w Warsza­wie, Poznaniu i Lwowie. Wraz ze swą trupą objeżdżał liczne miejscowości w ; kraju i zagranicą. Był autorem wielu utworów scenicznych - po raz pierwszy i wprowadził na scenę lud. Najwybitniejszym jego dziełem jest Cud mniemany czyli Krakowiacy i Górale, wystawione na scenie po raz pierwszy w roku 1794. i Obok twórczości oryginalnej zajmował się także spolszczeniem utworów scenicz- i nych obcych autorów, m.in. Moliera, Diderota, Sheridana.

OPERA. Wiek XVIII przyniósł wielki rozwój sztuki operowej. Z jednej strony nadal utrzymywała się na scenach teatrów muzycznych, głównie dworskich, dawna opera w stylu neapolitańskim, z drugiej jednak zyskała sobie szeroki poklask tzw. cpera buffo, której motywy treściowe czerpane były z życia codzien­nego. Do ważniejszych elementów muzycznych opery buffo należała piosenka. Głównymi twórcami tego rodzaju opery byli Giovanni Battista Pergolesi (1710-, -1736), autor słynnego widowiska muzycznego Służąca -panią (1733), i Nicolaj Piccinni (1728—1800), twórca wielu oper buffo i równocześnie licznych oper w j stylu neapolitańskim. W wielu krajach europejskich (Anglia, Francja, Niemcy,! Hiszpania) spopularyzowały się widowiska muzyczne oparte na motywach ludo! wych, posługujące się deklamacją i piosenką. We Francji nosiły one nazwę wo­dewilu. Z powiązania elementów opery buffo i wodewilu zrodziła się francuska: opera komiczna.

Nowy, oryginalny styl operowy zapoczątkowali klasycy wiedeńscy. Jeden z nich, Christoph Willibald Gluck (1714-1787), reprezentował początkowo wło­ski, neapolitański styl muzyczny, by następnie stworzyć własny, oryginalny i nowatorski. Podporządkował on muzykę operową wymogom scenicznej akcji dra­matycznej, wprowadził na scenę tańce i pantomimę. Jego dzieła (balet Don Juan, 1761; opera Orfeusz i Eurydyka — wystawiona w Wiedniu w 1762 roku i inne) zapewniły mu rozgłos i sławę.

Syntezę dotychczasowych stylów muzyki operowej dał w swej twórczości Wolfgang Amadeus Mozart, twórca Wesela Figara (1786) czy Zaczarowanego fletu (1791). Ta ostatnia opera, wykorzystująca również motywy muzyki ludowej, była zwiastunem nowych, romantycznych treści w muzyce.

f

82

10. Prasa

Jednym z istotnych znamion przewrotu umysłowego i jego zasięgu społecz­nego w wieku XVIII był szybki, nieomal burzliwy rozwój prasy. We wszystkich prawie krajach europejskich wzrasta ilość tytułów. Wprawdzie niektóre z nich były efemerydami, niektóre jednak umocniły i ugruntowały swą pozycję, stały się ważnym i ustabilizowanym elementem życia politycznego i kulturalnego.

Rozwój prasy odpowiadał zapotrzebowaniu społecznemu na informację. Co­raz szersze rzesze ludności poszczególnych krajów europejskich pasjonowały się nie tylko wydarzeniami politycznymi czy nowinami z pól bitewnych, ale żądne były wiedzy o dyskusjach literackich i ideologicznych, o zjawiskach kultural­nych, o odkryciach naukowych. Gazety mogły dzięki temu stać się nie tylko środkiem masowej informacji, ale również trybuną popularyzującą hasła i idee Oświecenia. Poszczególne wypowiedzi prasowe, przeważnie eseje, powiastki, ar­tykuły publicystyczne i krytyczne, humoreski i utwory satyryczne, przepojone były moralizatorstwem i dydaktyzmem. Zawierały z reguły wiele elementów polemicznych. Z jednej bowiem strony większość periodyków zaangażowana była bez reszty w walkę z obskurantyzmem i ciemnotą, z zacofaniem i zabobonem, z chciwością i przekupstwem czy też nieróbstwem sfer arystokratycznych, z drugiej - wielorakość nurtów Oświecenia powodowała, że poszczególne ugru­powania literackie czy filozoficzne wiodły ze sobą zawzięte spory. Spory te prze­nikały dzięki prasie z zamkniętych na ogół kół intelektualistów do szerszych

Agencja informacyjna w Paryżu w początkach XVIII wieku

83

ANNALES

POLITiQUES, CIVILES,

ET

LITTERAIRES,

DU DIX-HUITIEME SIECLE, Par M. LINGUET.

\5t

L O N D R E S>

De 1'Imprimcric ite T. SnŁ«o*r,

**, P CC,Ł **1tXf t «•

Karta tytułowa i rycina z “Annales". Londyn 1783 rok

mas, angażowały je, rozbudzały zainteresowania i emocje. Z czasem wyodrębniły się dwa podstawowe rodzaje periodyków: gazety ogólnoinformacyjne oraz czaso­pisma specjalistyczne, a wśród nich także naukowe.

Prasę Oświecenia zapoczątkowało pismo angielskie “The Spectator" wycho­dzące od 1711 roku zrazu codziennie, potem co trzy dni. Pismo to, redagowane przez Josepha Addisona i Richarda Steele'a, zawierało artykuły na tematy lite­rackie, moralne, filozoficzne, prezentowało na swych łamach poezję i krytykę teatralną. Mimo krótkiego żywota odegrało znaczną rolę w propagowaniu haseł Oświecenia.

Rozwijała się prasa codzienna. W Anglii dzienniki, liczące zwykle cztery strony, stały się niezwykle popularne. Zawierały one informacje o ważniejszych wydarze­niach politycznych (od 1711 przynosiły informacje o treści posiedzeń Izby Gmin), artykuły publicystyczne, humoreski, wiersze itd. Ważnym działem dzienników byty płatne ogłoszenia oraz listy do redakcji. Nakłady nie były zbyt wysokie - pod koniec XVIII stulecia “Times" wychodził w liczbie 4800 egzemplarzy. Dzienniki angielskie wychodziły nie tylko w Londynie, lecz również na prowincji, np. “Gloucester Journal", “Newcastle Courant", “Northampton Mercury" itd.

Podobnie rozwijała się prasa francuska, aczkolwiek cień Bastylii nakazywalj redaktorom i autorom ostrożność w formułowaniu zbyt śmiałych antyabsolut;

84

stycznych zwrotów. Obok prasy codziennej (“Journal de Paris", “Gazette de France", “Journal des debats" i in.) zyskiwały popularność czasopisma literackie i naukowe, upowszechniające zdobycze wiedzy i nowe prądy umysłowe (“Biblio-theąue Universelle", “Nouvelles de la Republiąue Litteraire" i in.). Wielu najwy­bitniejszych pisarzy i filozofów drukowało w nich swe utwory. W Niemczech obok prasy codziennej rozwijały się czasopisma poświęcone problemom moralnym (“Moralische Wochenschriften") - było ich w XVIII wieku około 500. W Skandy­nawii szczególnie rozwinęły się czasopisma ekonomiczne, w Szwecji począwszy od lat trzydziestych, w Danii od lat pięćdziesiątych XVIII wieku. Filozoficzno-li-terackie czasopismo “Dansk Spectator", wzorowane nieco na angielskim “Spec-tatorze", zaczęło wychodzić w roku 1745. W Szwecji pierwsze literackie czasopis­mo o zacięciu satyrycznym “Argus Szwedzki" pojawiło się w 1732 roku.

W latach osiemdziesiątych XVIII wieku powstało narodowe czasopiśmiennic-two węgierskie: ukazała się pierwsza gazeta węgierska (“Magyar Mirmondo") i pierwszy periodyk literacki - “Magyar Museum". Oba te czasopisma odegrały poważną rolę w rozbudzaniu węgierskiej świadomości narodowej. Podobną rolę

CAABEHO-CEPeCKIft

MAT A3HHT)*

113 tfSlh"

C O B P A H I E •

tii • flpesoAoilł,

B % B E M F. ą I

Karta tytułowa pierwszej gazety serb­skiej wydanej w Wenecji, 1768 rok

n mm f t n ®«?»

i - 1. n.

85

r

w odniesieniu do Czech spełniały “Praskie Nowiny Pocztowe", które ukazały się w roku 1782.

Polskie czasopiśmiennictwo epoki Oświecenia było silnie zaangażowane w walkę z sarmatyzmem i obskurantyzmem. Wydawany przez Ignacego Krasickie­go i Franciszka Bohomolca “Monitor" oddziaływał na masy szlacheckie i mieszczań­skie w duchu reformy ustroju Rzeczypospolitej, naprawy obyczajów, likwidacji ciemnoty i przesądów. “Monitor" wychodził przez lat dwadzieścia (1765-1785). Cechowała go rozmaitość prezentowanych gatunków piśmienniczych (esej, szkic publicystyczny, felieton itd.), czysty i klarowny język. Pojawiło się również cza­sopismo literackie, związane z otoczeniem króla Stanisława Augusta - “Zabawy przyjemne i pożyteczne", które także propagowało idee Oświecenia.

W okresie poprzedzającym Sejm Czteroletni i w czasie jego trwania nastąpił burzliwy rozwój prasy polskiej. Uczestniczyła ona czynnie w walce ideologicznej i politycznej. “Pamiętnik Historyczno-Polityczny", odważniejszy w wysuwanych postulatach reformatorskich (wychodził w latach 1782-1792) od wszystkich do­tychczasowych periodyków, był na usługach stronnictwa patriotycznego w dobie Sejmu Wielkiego. Ksiądz Józef Meier, znany ze swego radykalizmu społecznego, wydawał “Dziennik Handlowy". Obóz konserwatywny usiłował popularyzować swe stanowisko w piśmie “Gazeta Warszawska". Obok tych i wielu innych periodyków nadal wychodziły w wielkich ilościach druki ulotne.

Rozwój prasy był zjawiskiem powszechnym. Przyczynił się bez żadnej wąt­pliwości do znacznego wzrostu świadomości społecznej mas i do pogłębienia przewrotu umysłowego w całej Europie.

DZIEJE WEWNĘTRZNE PAŃSTW EUROPEJSKICH W XVIII STULECIU

Przeobrażenia ustrojowe państw europejskich w wieku XVIII były prostą kontynuacją tych procesów i zmian, zachodzących w strukturze i formach wła­dzy państwowej, których nasilenie przypadło na drugą połowę wieku XVII. Z jednej więc strony trwały procesy zmierzające do pełnego zwycięstwa państwa typu burżuazyjnego w Anglii i w Niderlandach Północnych - z drugiej umacniał się i utwierdzał absolutyzm w większości krajów Europy, jako ta forma państwa stanowego, która zabezpieczając przywileje arystokracji i szlachty, stojąc na straży istniejącego porządku społecznego i prawnego równocześnie przyczyniała się do pewnej modernizacji państwa i wprowadzania umiarkowanych reform. Władzą polityczna sprawowana była przez jednoosobowy ośrodek dyspozycyjny, który - przynajmniej formalnie - w większości krajów zarówno stanowił prawa, jak i je egzekwował. W Niderlandach Północnych państwo już w całej pełni było narzędziem zwycięskiej burżuazji. W Anglii ostatecznie ugruntowała się monar­chia konstytucyjna, rolę decydującą uzyskała Izba Gmin, reprezentująca zarów­no utytułowanych, jak i nieutytułowanych burżuazyjnych właścicieli ziemi, ma­nufaktur, przedsiębiorstw handlowych i żeglugowych. Trwały wprawdzie konfli­kty z grupą utytułowanej arystokracji, posiadającej swój tradycyjny organ repre­zentacyjny w postaci Izby Lordów — nie były to jednak konflikty, których stawką mogła być zmiana charakteru państwa. Były wyrazem rywalizacji o określone strefy wpływów, o pozycję polityczną, o konkretne decyzje natury ekonomicznej. Wielcy posiadacze ziemi sprzęgnięci byli wieloma więzami ekonomicznymi z klasą kapitalistów, do której — mimo odmiennej tradycji, odmiennego stylu życia i zdobienia swych nazwisk arystokratycznymi tytułami — niemal wszyscy należeli. Ostatecznie ugruntowała się w Anglii zasada, że wpływ na życie poli­tyczne mieli ci, którzy płacili podatki. Państwo broniło interesów kapitału. Kom­panie handlowe otaczane były opieką rządu i jego oficjalnych przedstawicieli w krajach zamorskich. Flota wojenna Jego Królewskiej Mości skutecznie ochra­niała statki handlowe bandery brytyjskiej i zwalczała zarówno piratów, jak i żeglugę handlową konkurentów. Z drugiej strony kompanie handlowe w swej działalności w Indiach, w Afryce, na kontynencie amerykańskim były reprezen-

87

r

tantem interesów państwa. One to rozszerzały zakres wpływów Wielkiej Bryta­nii, one zdobywały dla korony brytyjskiej nowe terytoria czy też uzależniały od niej lokalnych władców plemiennych. Były więc w dużej mierze narzędziem państwa, dysponując nierzadko jego siłą zbrojną, realizując jego politykę. Zgra­nie interesów najsilniejszej, postępowej wówczas, klasy społecznej z działaniem państwa musiało przynosić dobre rezultaty. Tak ekonomiczną, jak i polityczną aktywność Wielkiej Brytanii w XVIII wieku cechuje niesłychana prężność, dyna­mika i skuteczność.

Inną drogą poszedł rozwój stosunków ustrojowo-politycznych większości kra­jów Europy. Te spośród nich, które w porównaniu z Francją były pod względem zmian ustrojowych opóźnione, które zachowały jeszcze pod koniec wieku XVII wiele reliktów dawnych urządzeń i form ustrojowych, usiłowały nadrobić zale­głości. Sprężystość władzy, nieograniczona możliwość dysponowania środkami materialnymi i co za tym idzie, tworzenia silnej armii stanowiącej zbrojne ramię państw, okazywały się nieodzownym warunkiem skutecznego działania państwa na arenie międzynarodowej. Nie tylko zresztą w okresie konfliktów, wojen, na­pięć i niepokoju, ale również w czasach względnej stabilizacji i pokoju, kiedy siła państwa i zdolność jego energicznego działania były istotnym czynnikiem w życiu ekonomicznym. Był to wszak okres wyścigu kolonialnego, gwałtownego rozwoju handlu międzynarodowego oraz tworzenia się światowego rynku.

1. Absolutyzm oświecony

'System sprawowania władzy, który w wieku XVIII okazał się - w warunkach istnienia stanowej struktury społecznej — najbardziej prężnym i skutecznym w działaniu, był absolutyzm oświecony. Jego klasyczne formy ukształtowały-się, jak wiadomo, jeszcze w wieku XVII we Francji. Odpowiadały one układowi stosunków społecznych. Rozwijające się mieszczaństwo było skrępowane syste­mem stanowym, nadmierną rolą arystokracji i jej klientów w życiu społecznym i politycznym. Działanie państwa, na które burżuazja nie miała instytucjonalne­go wpływu, nie zawsze było zgodne z jej interesem. Ale równocześnie była ona jeszcze za słaba, by podjąć choćby tylko próby opanowania władzy politycznej. Poparła więc tę formę władzy państwowej, która likwidowała średniowieczną zasadę sprzęgnięcia władzy politycznej z własnością ziemską, i tym samym ograniczała rządy wielkich feudałów i ich wpływ na państwo, która tworzyła biurokratyczny aparat państwowy, dopuszczając doń przedstawicieli mieszczań­stwa, łagodziła antagonizmy społeczne i - nade wszystko - ochraniała rozwój wytwórczości pozarolniczej oraz handlu, wiedząc, że te formy działalności gospo­darczej przynoszą państwu korzyść. Tą formą państwa był właśnie absolutyzm. W krajach znajdujących się na niższym szczeblu rozwoju społecznego i eko­nomicznego: w Prusach, w monarchii habsburskiej, w Rosji czy Danii, gdzie układ kapitalistyczny zaczął dopiero powstawać, monarchie absolutne, działają-

l

ce świadomie na rzecz rozwoju tego układu były czynnikiem reformatorskim. Tam jednak, z uwagi na słabość mieszczaństwa, oblicze absolutyzmu musiało dość znacznie różnić się od wzorca wersalskiego. Żałośnie na przykład wyglądały próby niektórych słabych władców niemieckich upodobnienia swego dworu, swe­go stylu życia czy metod rządzenia do niedoścignionego przykładu Ludwika XIV. Większość krajów europejskich przyjmowała jedynie generalne zasady francu­skiego absolutyzmu, w szczegółach dostosowując je do lokalnych warunków, tak że oblicze ustroju politycznego Prus fryderycjańskich czy Rosji Piotra I i jego następców różniło się dość znacznie od nadsekwańskiego wzorca. Było to spowo­dowane przede wszystkim przyczynami natury społecznej.

W krajach o zacofanej strukturze społecznej równowaga klas nie mogła sta­nowić podstawy społecznej monarchii, bo taka równowaga - wobec słabości mieszczaństwa - nie istniała. Podstawą monarchii była więc przede wszystkim drobna-szlachta, którą monarchia uwalniała od klientalnej zależności od moż-niejszych, jak również powstająca warstwa biurokracji urzędniczej (Prusy, kraje habsburskie, Rosja). Potężną podporą monarchii w tych krajach była również stała armia i zawodowy korpus oficerski i podoficerski (Prusy).

Jeżeli jednak w rozmaitych krajach europejskich monarchia absolutna róż­niła się między sobą dość znacznie pod względem swej genezy, bazy społecznej i funkcji, które miała do spełnienia, to - mimo różnic - istniało wiele podo­bieństw, zwłaszcza w zewnętrznym wyrazie władzy, ale także i w pełnionych przez nią funkcjach. I tak wszędzie monarchia absolutna była czynnikiem cen­tralizującym państwo, aczkolwiek procesy centralizacyjne przebiegały w różnym stopniu nasilenia, zależnie od szczebla rozwoju społecznego i ekonomicznego oraz stopnia zaawansowania więzi międzyregionalnych, takich jak na przykład wspólnota językowa, kulturowa, religijna, tradycja. Wszędzie też osłabiała war­stwę lokalnych wielmożów, unowocześniała aparat rządzenia i wytwarzała za­wodową biurokrację urzędniczą. O ile jednak we Francji czy w Szwecji biurokra­cja ta rekrutowała się w przeważającej mierze spośród mieszczaństwa, o tyle w Prusach czy w państwie habsburskim składała się w większości ze szlachty. I w tym wypadku linia Łaby okazywała się istotną granicą przedzielającą Euro­pę na dwie różne od siebie części.

Tak więc scentralizowana monarchia absolutna odegrała w dziejach rolę po części konstruktywną, mimo swoich wszystkich ograniczeń.

W powszechnej historii państwa i prawa wieku XVIII wyodrębnić można bez wątpienia dwa podstawowe okresy. Pierwszy - to epoka likwidacji najbardziej anachronicznych przeżytków w dziedzinie ustrojowej, charakteryzująca się sze­regiem reform politycznych służących centralizacji władzy politycznej, uspraw­nieniu jej działania, ingerencji państwa w życie gospodarcze.

W okresie tym przygotowano niejako grunt pod przyszłe, bardziej zasadnicze reformy odgórne, które były już wynikiem nie tylko świadomego działania wład­ców, lecz stanowiły bezpośredni rezultat przeobrażeń społeczno-ekonomicznych i wynikały z narzucanych przez nie konieczności. Dokonywały się nie bez wpły­wu myśli społecznej i politycznej Oświecenia. Ów okres odgórnych reform, nie-

89

kiedy dość gruntownie zmieniających nie tylko zasady i sposób rządzenia, lecz także wnikających w stosunki społeczno-ekonomiczne, przypadał w większości krajów europejskich na drugą połowę XVIII stulecia i został określony mianem absolutyzmu oświeconego.

Zmianom świadomości społecznej odpowiadały wykształcone w owym czasie laickie formy oświaty i wychowania, rozwój nauki, kultury i postępowej ideologii.

Przeobrażenia te, dokonujące się w poszczególnych państwach, rozłożone były na stosunkowo długi okres czasu. Podczas gdy we Francji już w połowie XVIII stulecia monarchia zdecydowanie wkracza w stadium ostrego kryzysu, z którego nie będzie się w stanie podźwignąć, Prusy dopiero wstępują w okres reform absolutystycznych Fryderyka II, Austria na reformy józefińskie będzie musiała jeszcze poczekać, a nawet silnie rozwinięta ekonomicznie Szwecja, wpierw rozczaruje się do oligarchicznej monarchii, zanim zdobędzie się na absolutystyczny przewrót wewnętrzny. Swoista forma absolutyzmu oświeconego w Rosji — to dopiero rządy Katarzyny II, przygotowane jednak reformami Piotra I; reformy te okazały się zbyt trwałe, by efemeryczne panowania jego następców bądź rządy faworytów Katarzyny I, Anny czy Elżbiety mogły je unicestwić.

We wszystkich jednak krajach europejskich, z wyjątkiem Polski, w której interwencja obca utrzymywała anarchię, występowały zjawiska podobne, po­krewne, aczkolwiek przybierające w każdym kraju indywidualne oblicze. Wszę­dzie bowiem przeobrażenia ustrojowe polegały nie tylko i nawet nie przede wszystkim na zwiększaniu atrybutów władzy monarszej (to zostało już częściowo dokonane w poprzednim stuleciu), na likwidowaniu bądź zupełnym ograniczeniu instytucji reprezentacji stanowej (sejmy, kortezy, Landtagi), które jeszcze, jako relikty dawnych czasów, zachowały się w niektórych państwach europejskich. Istotną ich cechą było przezwyciężanie partykularyzmów prowincjonalnych, two­rzenie z jednolitych już organizmów ekonomicznych (stanowiących wspólny ry­nek) jednolitych organizmów politycznych, wraz ze wszystkimi tego konsekwen­cjami. Ograniczanie wewnętrznych barier celnych (np. monarchia habsburska), kodyfikacja prawa cywilnego (Francja, Prusy), odbieranie resztek dawnych przy­wilejów feudalnych lokalnym możnowładcom (Prusy, Rosja), kasowanie odręb­ności prowincji (Hiszpania, monarchia habsburska), tworzenie jednolitych armii narodowych, słowem - pełna centralizacja polityczna - oto główne zadanie dzie­jowe, które spełniła monarchia absolutna, torująca drogę ku przeciwstawnym sobie, lecz będącym jej kontynuacją formom państwa już nowoczesnego.

Najważniejszym symptomem zmian zachodzących w strukturze władzy było podważenie głównej zasady ustroju feudalnego, która brzmiała: wszelka władza, tak centralna jak prowincjonalna (terenowa) związana jest z własnością ziemi. Monarchia absolutna likwidowała zespolenie feudalnej własności ziemi z władzą polityczną. Na miejsce dawnej hierarchii feudalnej wprowadziła biurokratyczny aparat urzędniczy, utrzymujący się z pobieranej pensji i oddzielony w zasadzie od feudalnej własności, pozbawiony stanowych przywilejów.

W Rosji na przykład zlikwidowano odrębne przywileje bojarstwa, szlachta zaś, nie tracąc pełni władzy patrymonialnej nad chłopami, pozycję swą od cza-

90

sów Piotra I określała rangą, nie zaś tytułem rodowym. We Francji władza Drowincjonalna znalazła się całkowicie w rękach urzędników królewskich. W Hiszpanii ograniczono wpływ feudalnych rad lokalnych na zarząd prowincji. W Prusach rozpoczęły się rządy administracji państwowej, zaś terytorialny sa­morząd szlachecki został tak ograniczony, że właściwie przestał odgrywać jaką­kolwiek rolę.

Tworzenie aparatu urzędniczego miało poważne konsekwencje. Aparat ten bowiem, zwłaszcza administracyjno-skarbowy, inżynieryjny (budowa dróg, mo­stów, portów, fortyfikacji, statków i okrętów), dyplomatyczny i wojskowy, odzna­czać się musiał fachowością i kwalifikacjami. Tworzono więc szkoły wojskowe, w tym również techniczne. Sama przynależność do utytułowanej arystokracji rodowej przestała być niezbędnym warunkiem sprawowania odpowiedzialnych funkcji państwowych, aczkolwiek w żadnym kraju nie przestała być czynnikiem sprzyjającym robieniu kariery. Wiek XVIII przyniósł jednak wiele przykładów znakomitych karier państwowych ludzi nie należących do arystokracji (Fleury, Necker we Francji; Patino, Alberoni w Hiszpanii; Coccejus w Prusach; Mienszi-kow i Biron w Rosji itd.), chociaż z drugiej strony bez wątpienia piastowanie wysokich godności państwowych torowało drogę do arystokracji.

Były wszakże i odstępstwa od tej prawidłowości. Uzyskanie np. przez Węgry autonomicznych uprawnień w ramach monarchii habsburskiej wpłynęło na wzrost znaczenia w tym kraju kilku rodów magnackich (Esterhazy, Palffy).

Najpoważniejszym przemianom uległy relacje państwo-Kościół i Kościół--społeczeństwo. Monarchia absolutna wprowadzała w życie zasadę pełnej suwe­renności państwa jako podmiotu działania międzynarodowego i suwerenności monarchy, jako jedynego źródła prawa i dyspozycji w obrębie państwa. Oznacza­ło to dalsze ograniczenie publiczno-prawnej i ideologicznej roli Kościoła katolic­kiego, zmniejszenie wpływu papiestwa na politykę międzynarodową oraz we­wnętrzną tych państw, które dotąd stanowiły tradycyjnie sferę jego wpływów. Procesy laicyzacyjne najostrzej przebiegały tam, gdzie wpływy Kościoła ugrun­towane były najmocniej, tj. w Hiszpanii, Portugalii i w krajach monarchii hab­sburskiej.

Szczególnie ostro atakowany był zakon jezuitów. Z jednej strony dwory ka­tolickie nie chciały tolerować siły, podporządkowanej obcym ośrodkom dyspozy­cyjnym, z drugiej - piśmiennictwo oświeceniowe atakowało bardzo ostro na łamach prasy i wydawnictw praktykę tego zakonu. Trwały także ostre spory doktrynalne pomiędzy niektórymi pisarzami jezuickimi a teologami papieskimj. Wreszcie w roku 1773 papież Klemens XIV nakazał kasatę tego zakonu.

Powszechną krytykę wywoływała także działalność innych zakonów, zwłasz­cza kontemplacyjnych i tzw. żebraczych. Monarchowie katoliccy dążyli do ogra­niczenia ich ilości i roli, jaką odgrywały, a także - do przekształcania ich w placówki użyteczności publicznej, np. w zakresie szpitalnictwa czy oświaty. Tendencje te były w pewnym stopniu popierane przez część kleru episkopalnego, z uwagi na niewielką zależność zakonów od lokalnej hierarchii duchownej.

m

91

Ostry kryzys przeżywało papiestwo. Pod naporem ideologii oświeceniowej, zwłaszcza racjonalizmu i deizmu, Kościół przeszedł do obrony biernej. Osłabiały"" go tendencje koncyliarne, szeroko rozpowszechnione w wielu krajach katolic­kich. Papiestwo traciło swój tradycyjny autorytet. Większość papieży wieku XVIII - to ludzie starzy lub schorowani. Poszczególne konklawe trwały całymi tygodniami, a nawet miesiącami. Na przykład Benedykt XIV wybrany został papieżem dopiero w 255 głosowaniu, zaś konklawe trwało od 19 lutego do 17 sierpnia 1740 roku. Regulacja stosunków pomiędzy poszczególnymi państwami a papiestwem nastąpiła poprzez serię konkordatów. Były one w istocie uznaniem pełni suwerenności państwowej poszczególnych władców także w odniesieniu do znajdującej się na terenie i w obrębie państwa organizacji kościelnej.

Kościół był jednak monarchom potrzebny, zewnętrzne przejawy religijności mas utrzymywały się nadal na niemal niezmienionym poziomie, zaś organiza­cyjne struktury kościelne były istotnym składnikiem porządku społecznego. Nie oznacza to, iż nie powstawały konflikty. W wielu krajach ich istotną przyczyną był stan posiadania Kościoła, tzw. dobra martwej ręki, które poszczególni władcy chcieli podporządkować sobie. Kościół natomiast przestał być potrzebny absolutnym monarchom jako organizacja dysponująca ideologią uzasadniającą pochodzenie od Boga nieograniczonej władzy królewskiej. Koronacja jako obrzęd reli­gijny utrzymała się siłą tradycji, ale już królestwo pruskie powstało bez sankcji papieża. Uznał je dopiero Benedykt XIV za cenę potwierdzenia przez Fryderyka II praw katolików na zagarniętym przez Prusy Śląsku.

Narodzinom i rozwojowi nowych funkcji państwa towarzyszyło powstawanie nowej ideologii państwowej, stanowiącej uzasadnienie nieograniczonej władzy monarszej. Argumentacja teologiczna utrzymywała się jeszcze w pierwszym dwudziestoleciu XVIII wieku (Bossuet). Pod wpływem twórczości filozofów i teoretyków prawa, takich jak Grotius, Hobbes, Leibnitz, Wolff, Wolter i innych, monarchowie zaczęli uzasadniać swą nieograniczoną władzę interesem państwa, dobrem ludności, potrzebami reform i usprawnień. Przedstawiali siebie jako służebników państwa i takiej też postawy wymagali od swych poddanych. Poję­cie “poddanych króla" coraz częściej - w odniesieniu do klas uprzywilejowanych — zaczęło ustępować miejsca pojęciu “obywatel państwa" lub też uznawano oba te pojęcia za jednoznaczne. Odpowiadało to zresztą wytworzonej w połowie XVIII stulecia sytuacji społecznej - sprawy polityczne i gospodarcze, które dotąd były przedmiotem zainteresowania nielicznej tylko grupy ludzi należących do elity władzy i wpływów stały się treścią rozlicznych dyskusji. Wydarzenia były szero­ko komentowane przez coraz szersze rzesze obywateli, przede wszystkim zaś przez pozbawionych na ogół pełni praw politycznych mieszczan. Niemała była w tym zasługa prasy.

W takich warunkach nie było już instytucji sprawującej “monopolistycznie" rząd dusz. Przestał nią być Kościół katolicki, nie były nią również rozmaite Kościoły protestanckie. We wszystkich niemal krajach europejskich zwyciężyła ostatecznie zasada religijnej tolerancji i ograniczonej wolności sumienia. Nawet w monarchii habsburskiej, gdzie podejmowano próby ograniczenia protestanty-

92

zmu, musiano w końcu zaprzestać praktyk kontrreformacyjnych (np. w Siedmio­grodzie) i milcząco zaakceptować wielowyznaniowość. Odstępstwem od tej zasa­dy była praktyka Rosji, gdzie prawosławie było nie tylko religią państwową, ale jedną z głównych podpór caratu. Tam też dochodziło do prześladowań nieprawo-sławnych.

Zasadniczym reformom uległo szkolnictwo i oświata. W wielu krajach pań­stwo przejęło kierowanie procesem nauczania i wychowania (Polska, Prusy, Dania, Szwecja). Zmianom uległy jego treści: łacina ustąpiła miejsca językowi francuskiemu, który stał się kosmopolitycznym językiem warstw wykształco­nych. W Prusach np. przez pewien czas nie wolno było w ogóle uczyć łaciny. Wprowadzono nauki ścisłe: matematykę, fizykę, biologię, poświęcano więcej uwagi historii ojczystej oraz prawu. Rozszerzył się znacznie zasięg nauczania -w niektórych krajach obowiązkiem szkolnym objęto dzieci chłopskie (Dania). Fundowano uniwersytety, na których specjalną rolę odgrywały fakultety filozofii i prawa.

Były one kuźnią myśli racjonalistycznej i na ogół reprezentowały tendencje zgodne z najszczytniejszymi hasłami epoki. Doprowadzić to musiało do częstych konfliktów myślicieli z władcami, którzy akceptując tolerancję w sferze wyzna­niowej, nie tolerowali na ogół zbyt śmiałych teorii społecznych i prawnych.

Monarchia absolutna stała się również opiekunem i mecenasem myśli tech­nicznej. Jej zdobycze mogły wszak być wykorzystane zarówno w rzemiośle i rolnictwie, jak i w wojsku, co w epoce stałych konfliktów międzynarodowych jńe było sprawą błahą. Ponieważ państwo potrzebowało ustawicznie nowych i coraz większych środków finansowych, monarchie musiały prowadzić działal­ność zgodną na ogół z tendencjami rozwoju ekonomicznego, popierać manufa­ktury i kompanie handlowe, rozbudowywać przemysł obronny, a nawet łagodzić zbyt jaskrawe formy wyzysku chłopów na wsi. W wielu krajach zwyciężył zdrowy pogląd, że chłop bogatszy i sytszy będzie w stanie więcej państwu świadczyć oraz będzie lepszym kandydatem na żołnierza. I znowu było to zgodne z intere­sem burżuazji, dążącej do zwiększenia siły nabywczej ludności wiejskiej.

Reformy chłopskie przybrały w rozmaitych krajach różny kształt — tam, gdzie chłop był właściwie wolnym dzierżawcą, państwo podjęło próby ułatwienia mu produkcji i zbytu towarów (reformy Turgota we Francji, Szwecja), w krajach pańszczyźnianych państwo wkraczało w stosunki między chłopem a feudałem (reformy józefińskie w Austrii, Dania) lub nawet znosiło poddaństwo osobiste (Austria). W żadnym jednak kraju europejskim, poza Anglią i Niderlandami oraz w mniejszym stopniu - Szwecją, problem chłopski nie został rozwiązany. Była to najbardziej paląca kwestia społeczna, której rozstrzygnięcie determinowało dal­szy rozwój - okazało się jednak, że jest ona niemożliwa do zrealizowania w ramach istniejącego ustroju politycznego i porządku społecznego. Rewolucję agrarną wiek Oświecenia pozostawił w spadku epoce Wielkiej Rewolucji Fran­cuskiej i ruchów wolnościowych wieku XIX. Zdobyczą XVIII wieku było posta­wienie tej sprawy na porządku dziennym, uświadomienie jej znaczenia.

93

r

Ze sprawą chłopską ściśle wiązał się problem ciężarów ludności na rzecz państwa. Monarchia absolutna w większości krajów usiłowała bardziej spra­wiedliwie rozłożyć ciężary podatkowe na wszystkie warstwy ludności, opodatko­wując również klasy uprzywilejowane (Prusy, monarchia habsburska, Szwecja, Dania, Hiszpania), bądź też podejmując próby takiego działania (reformy Turgo-ta we Francji, niektóre księstwa niemieckie i włoskie). Rozwinęła też rozmaite formy podatków pośrednich, co również obciążyło w pewnym stopniu klasy uprzywilejowane.

Istniała wszakże i druga strona medalu. Pełna centralizacja polityczna ozna­czała ograniczenie i likwidację wszelkich, nawet stanowych, organów przedsta­wicielskich, które dawniej w pewnej chociaż mierze kontrolowały władzę oraz miały wpływ przynajmniej na stanowienie podatków. Absolutyzm kosztował, zwłaszcza utrzymanie dworu i armii. Nieograniczone możliwości władcy w za­kresie nakładania na ludność ciężarów fiskalnych, świadczeń rzeczowych oraz obowiązku dostarczania rekruta powodowały nasilanie się przejawów niezado­wolenia mas. W wielu krajach doszło do zaostrzenia walk klasowych. Ruchy ludowe we Francji (powstanie kamizardów - camisards, ruchy mieszczańskie w połowie stulecia), w Rosji (powstanie Pugaczowa), na Węgrzech, w Szwecji, a nawet w Niderlandach, były zwiastunami drążącego społeczeństwa niepokoju. Przykład Anglii, w której ostatecznie ugruntowała się forma ustrojowa będąca w istocie monarchią parlamentarno-konstytucyjną (chociaż, jak wiadomo, Anglia ustawy zasadniczej nigdy nie miała), spopularyzowany m.in. dziełami Monte-skiusza, nie mógł dla burżuazji nie być przykładem pociągającym. Monarchia absolutna była wszak formą państwa stanowego i pełnia władzy politycznej pozostawała nadal w rękach arystokracji i szlachty.

Większość podstawowych przywilejów stanowych nie została naruszona, a gros ciężarów finansowych, mimo zmian na tym polu, spoczywa na barkach klas nieuprzywilejowanych — przede wszystkim chłopstwa. Pozycja ekonomiczna mieszczaństwa nie szła w parze z jego pozycją polityczną. Istniejące formy ustro­jowe pozostawać zaczynały w rażącej sprzeczności z szybko wzrastającą świado­mością społeczną mas.

W ramach więc ustroju absolutystycznego zaczęły dochodzić do głosu i zbli­żać się do punktu krytycznego, nie tylko na płaszczyźnie ekonomicznej, lecz również politycznej i ideologicznej, podstawowe konflikty klasowe: między~feik dalami a burżuazją oraz między feudałami a masami ludowymi. Dokonujące się, nie bez wsparcia zresztą monarchii, przemiany ekonomiczno-społeczne rozsa­dzały od wewnątrz nie tylko stanową strukturę społeczną, lecz także - od pew­nego momentu - wszystkie jej odpowiedniki ideologiczne i polityczne, a więc również samą instytucję monarchii. Symbioza arystokracji i burżuazji mogła się utrzymywać długo; podstawowe wszak konflikty między walczącymi siłami spo­łecznymi były w pewnym sensie łagodzone przez działanie monarchii absolutnej. Ten stan rzeczy był nawet korzystny dla burżuazji, ale tylko poty, póki była ona znacznie słabsza od feudałów i nie mogła kusić się o zdobycie władzy politycznej.

94

Pod koniec XVIII stulecia sytuacja ta uległa zasadniczej zmianie w wielu krajach; burżuazja stała się od feudałów silniejsza, osiągnęła ten pułap rozwojo­wy, w którym była już w stanie nie tylko wysunąć własny, odpowiadający kapi­talistycznym stosunkom produkcji postulat ustrojowy, ale też podjąć próbę jego realizacji.

XVIII stulecie więc to nie tylko apogeum monarchii absolutnej w większości krajów europejskich, ale zarazem początki nasilenia procesów, które doprowa­dziły do załamania się i krachu systemu stanowego, a wraz z nim i tej formy ustrojowej, która była jego wytworem i jego nadbudową.

2. Wielka Brytania pod rządami dynastii hanowerskiej

PRZEMIANY USTROJOWE. W pierwszej połowie XVIII wieku ostatecznie ukształ­towała się w Wielkie Brytanii monarchia konstytucyjna oparta na rządach gabinetowych odpowiadających większości parlamentarnej. O władzę konkuro­wały ze sobą dwa tradycyjne już stronnictwa, uformowane w ostatnich dziesię­cioleciach XVII wieku: wigovie i torysi. Pierwsi - akcentowali w swych progra­mach nadrzędność parlamentu, Izby Gmin w szczególności, nad monarchią. Szef rzjyiu — wedle ich koncepcji, powinien kierować polityką państwa w zgodzie z większością parlamentarną, nawet jeśli poszczególne jego działania lub decyzje nie są zgodne z wolą króla. Stali też na gruncie szeroko rozumianych swobód obywatelskich, chronionych prawem przed nadmierną ingerencją władzy wyko­nawczej. Byli oni w rzeczywistości spadkobiercami realizatorów rewolucji 1688/89 roku. Torysi stanowili partię arystokratyczno-ziemiańską i reprezen­towali tendencje konserwatywne. Akcentowali nadrzędną pozycję monarchy bro­niąc jego prerogatyw i przywilejów, zasad dziedziczności tronu, a także pozycji kościoła anglikańskiego w życiu publicznym Wielkiej Brytanii. Na gruncie par­lamentaryzmu usiłowali nie dopuszczać do pomniejszania roli Izby Lordów. Wśród torysów było wielu zwolenników ruchu jakobickiego i przez wiele lat stosunek do Jakuba II Stuarta i jego potomków był jawną lub ukrytą osią walki politycznej między wigami a torysami.

Na początku XVIII wieku zdecydowaną przewagę mieli jednak wigowie. Już “Akt o następstwie tronu" (1701), stanowiący ważne uzupełnienie “Billu o pra­wach" z roku 1689, odebrał szereg kompetencji królowi. Każdy akt państwowy musiał być odtąd podpisany nie tylko przez króla, ale również przez członka Rady Stanu, który ponosił zań parlamentarną odpowiedzialność. Ograniczone zostało prawo łaski, król nie miał już prawa ułaskawiać przestępców postawio­nych przed sąd przez Izbę Gmin. Sędziowie uznani zostali za nieusuwalnych przez władzę wykonawczą. “Akt o następstwie tronu" pozbawiał praw do tronu

Problemy rozwoju ekonomicznego i społecznego Anglii w XVIII wieku omawia szerzej rozdział U progu przewrotu przemysłowego.

95

brytyjskiego syna Jakuba II, Jakuba Edwarda Stuarta i - wobec bezpotomności Wilhelma Orańskiego - ustalał, że tron brytyjski przypadnie protestantce, księż­niczce Annie, córce Jakuba II, a w przypadku jej bezpotomnej śmierci księżnie hanowerskiej Zofii, wnuczce Jakuba I i jej potomstwu.

Królowa Anna (1702-1714) nie odegrała większej roli. W okresie jej panowa­nia władzę sprawował posiadający większość parlamentarną gabinet wigów, który ostatecznie zjednoczył Anglię i Szkocję. Dotychczas były to w zasadzie dwa odrębne państwa, posiadające nie tylko odrębne parlamenty i odmienne systemy wyborcze, ale również dwa zupełnie różne organizmy społeczne i gospodarcze. W roku 1707 usunięto odrębności polityczne, skasowano odrębny parlament szkocki w Edynburgu i zlikwidowano szkocką Tajną Radę. Ujednolicono system handlowy obu krajów. W ten sposób powstało Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii. Unia z roku 1707 przyczyniła się do przyspieszenia rozwoju społeczne­go i ekonomicznego Szkocji. Aby usunąć antagonizmy wyznaniowo-religijne wy­dano w 1712 roku akt tolerancyjny dla Szkocji.

Udział Anglii w wojnie o sukcesję hiszpańską pociągnął za sobą koniecz­ność zwiększenia podatków. Przyczyniło się to do klęski wyborczej wigów w 1710 roku. Władzę objęli torysi, których przywódca Henry Bolingbroke był, skrytym zwolennikiem jakobitów. Po śmierci królowej Anny usiłował on wprowadzić na tron Jakuba Edwarda III. Usiłowania te zbiegły się z nowymi wyborami, które przyniosły wigom większość (1715). Wprawdzie pretendent wylądował w Szkocji, ogłoszony został królem (20 września 1715), jednak poniósł klęskę pod Sheriffmuir i opuścił wyspę brytyjską. Jego szkoccy zwo­lennicy poddani zostali represjom. Ruch jakobicki został wykorzystany przez wigów. W 1716 roku parlament uchwalił przedłużenie swej kadencji z trzech do siedmiu lat.

CZASY JERZEGO I i RZĄDY WIGÓW. Na czele rządu stał wówczas energiczny przywódca wigów Robert Walpole (1676-1745). Ponieważ król Jerzy I (1714-—1727) z nowej dynastii hanowerskiej nie znał języka angielskiego, a sprawy Anglii obchodziły go mniej niż rodzinnego Hanoweru, Walpole ograniczył, a następnie zlikwidował jego udział w Tajnej Radzie. Pomału zaczęła się ona przekształcać w nowożytny gabinet ministrów, odpowiedzialny za swą działal­ność przed parlamentem. Król coraz bardziej schodził na pozycje władcy panu­jącego, lecz nie rządzącego.

Pierwszy okres rządów Walpole'a trwał półtora roku. Nie zgadzając się z prohanowerską polityką części wigów, przeszedł do opozycji. Powrócił w 1721 roku, kiedy opinia publiczna Anglii wstrząśnięta została ostrym kryzysem, wy­nikającym z krachu Kompanii Mórz Południowych, który zrujnował wielu posia­daczy jej akcji oraz przyczynił się do znacznych strat skarbu państwa. Objął urząd premiera w kwietniu 1721 roku, by sprawować go nieprzerwanie do lutego 1742 roku; wówczas — nie mogąc uzyskać większości w parlamencie — ustąpił. System polityczny okresu Walpole'a oznaczał pełne ugruntowanie się rządów gabinetu. Poparcie parlamentu uzyskiwał premier drogą przekupywania posłów.

96

V polityce zagranicznej stosował przede wszystkim zasady gry dyplomatycznej, lie chcąc angażować się w konflikty zbrojne. Na okres jego rządów przypada iróba porozumienia się Anglii z Francją, ułożenia stosunków między kompania-ni handlowymi angielskimi a Kompanią Ostendzką. Anglicy dzięki dyplomacji Ąalpole'a uzyskali prawo handlu z koloniami hiszpańskimi. W polityce gospo-larczej reprezentował on przede wszystkim interesy gentry. Poświęcał wiele iwagi rozwojowi handlu.

FERZY ii. KRYZYS PARTII WIGÓW. Jerzy II (1727-1760), podobnie jak i jego >oprzednik, bardziej był Hanowerczykiem niż Anglikiem. Okoliczność ta wpły­wała dodatkowo na wzmocnienie pozycji premiera i jego gabinetu. Mimo to Iziałalność jego, a zwłaszcza pacyfistyczne skłonności w polityce międzynarodo­wej, wywoływały zaciekłą opozycję i to nie tylko ze strony torysów, lecz również tej części wigów, którzy pod mianem “Patriotów" zorganizowani byli w samo-Izielną grupę polityczną z Filipem Carteretem i Williamem Pittem Starszym 1708-1778) na czele. Ponadto.w łatach trzydziestych wybuchały bunty robotni­ków. Wzrastała opozycja farmerów. Szczególnie silny był opór Irlandii przeciw tolonizatorskiej i eksploatatorskiej polityce Anglii. Doprowadziło to do kryzysu Dolitycznego. W 1742 roku Walpole zmuszony został do usunięcia się ze sceny Dolitycznej. Władzę objęli jego przeciwnicy Filip Carteret i William Pitt.

Zaczęli oni prowadzić politykę antyfrancuską, wprowadzając Anglię do wojny ) sukcesję austriacką. Spowodowało to z kolei przeciwdziałanie Francji - rząd Ludwika XV dopomógł pretendentowi Karolowi Edwardowi Stuartowi dokonać inwazji na Szkocję. Poparty przez niektóre klany zachodnioszkockie oraz przez katolików Karol odnosił początkowo sukcesy, zajął nawet Edynburg (wrzesień 1745). Klęska jego oddziałów pod Culloden (kwiecień 1746) oznaczała koniec iakobickiego ruchu w Szkocji. Na zwolenników pretendenta posypały się represje - ponad 3,5 tyś. Szkotów aresztowano, 120 stracono.

Wysiłek międzynarodowy Anglii skierowany był przede wszystkim na kraje zamorskie. Zwiększono znacznie stałą armię i flotę wojenną. Thomas Newcastle i William Pitt Starszy - czołowi politycy angielscy tej doby - parli do zbrojnego rozstrzygnięcia rywalizacji morskiej i kolonialnej z Francją. Rezultatem ich po­lityki był udział Anglii w wojnie siedmioletniej. Pokój paryski (1763) (zob. roz­dział Polityka europejska i kolonialna 1713-1763) oznaczał ugruntowanie się hegemonii angielskiej na morzach i w koloniach.

Jednakże od dłuższego czasu partia wigów przeżywała kryzys wewnętrzny. Błyskotliwe sukcesy Anglii na arenie międzynarodowej oraz działalność kolo­nialna przysparzała wprawdzie kolosalnych dochodów garstce najmożniejszych, jednak koszty prowadzenia wojny były tak wielkie, że przeciętny podatnik poczuł się zagrożony. Przekupstwa posłów do Izby Gmin były tak nagminne, że nie dostrzegano w parlamencie organu reprezentacyjnego, który stoi na straży inte­resów kupca, fabrykanta, farmera. Wigowie stali się niepopularni, ponieśli klę­skę w wyborach i musieli odejść.

97

T

JERZY ni i WEWNĘTRZNE KRYZYSY POLITYCZNE. Fakt ten zbiegł się ze wstąpie­niem na tron Jerzego III (1760-1820). Ten młody człowiek (wstępując na tron liczył 22 lata) był już - w odróżnieniu od swych poprzedników - prawdziwym Anglikiem. Nie chciał się pogodzić z rolą konstytucyjnego, panującego, lecz nie rządzącego króla. Wykorzystał porażkę wyborczą wigów i w 1761 roku powołał torysowski gabinet z Johanem Butę na czele. Ów królewski faworyt posłużył się wobec parlamentu wypróbowaną metodą wigów - uzyskiwał potrzebną mu wię­kszość drogą przekupstwa. Przeciw tym praktykom wystąpiła jednak ulica lon­dyńska — odbywały się liczne demonstracje. Deputowany do Izby Gmin John Wilkes poddał ostrej prasowej krytyce mowę tronową Jerzego III, w której król usiłował wystąpić przeciw prerogatywom parlamentu. Wprawdzie numer gazety z artykułem Wilkesa został skonfiskowany, on sam zaś pozbawiony mandatu i aresztowany, jednak Butę musiał ustąpić. Władzę objął po nim George Gren-ville, również zaufany królewski, który rządził w latach 1763-1764.

William Pitt Młodszy. Mai. J. Hoppner ;

98

Na lata następne przypadł dość silny kryzys wewnętrzny w Wielkiej Bryta-ii. Jego treścią było ścieranie się dwóch tendencji. Z jednej strony Jerzy III ąpragnął przy wrócić'rządy absolutne, z drugiej - narastał ruch radykalno-bur-uazyjny, który domagał się przywrócenia istotnej roli i znaczenia parlamentu, demokratyzowania prawa wyborczego, przeprowadzenia reformy okręgów wy-orczych przy uwzględnianiu dokonanych w XVIII wieku zmian demograficz-yćh i społecznych w Anglii, wprowadzenia pełnej wolności prasy itd. Wspo-miany John Wilkes został ponownie - demonstracyjnie - wybrany do Izby fmin w roku 1768. Izba nie uznała jego wyboru - wyborcy zaś dwukrotnie onawiali swą wyborczą demonstrację, aż wreszcie Wilkes zasiadł w parlamen-:e w roku 1771.

Tworzyły się organizacje społeczne, stawiające sobie za cel reformę politycz-ą Wielkiej Brytanii. W 1769 roku powstało założone przez Horna Tooke'a towarzyszenie obrońców “Billu o prawach", w 1775 roku John Cartwright wy-inął śmiały projekt wprowadzenia powszechnego prawa wyborczego dla wszy-;kich dorosłych mężczyzn oraz jednorocznej kadencji parlamentu. Idea ta zosta-i przyjęta przez część tzw. młodych wigów i torysów, którzy skupili się w “Towa-systwie Informacji Konstytucyjnej" (1780). Wniesiony jednak na forum Izby ordów projekt reformy prawa wyborczego został odrzucony.

W okresie rządów Jerzego III początkowo rządziły gabinety koalicyjne z prze-agą torysów. Najdłużej - bo lat dwanaście (1770-1782) - rządził lord North. 3go gabinet wsławił się rozpętaniem wojny z kolonistami angielskimi w Ame-rce Północnej. Opozycja przeciw wojnie, uważanej za domową, była niezwykle Ina. Jej przywódca, lewicowy wig Charles Fox wystąpił w 1781 roku z ostrym ;akiem na politykę króla i rządu. North musiał ustąpić. Ambitne plany Jerzego III 'm samym zostały udaremnione — Anglia wracała z powrotem do systemu lonarchii parlamentarnej.

W 1783 roku władzę objął William Pitt Młodszy ( 1759-1806). Przeprowadził i szereg istotnych reform. Nie powiodła się mu reforma systemu wyborczego, otrafił natomiast zreorganizować zarząd kolonii (zwłaszcza Indii), wytoczyć rocesy nieuczciwym gubernatorom, ustanowił organa kontrolne nad kompania-ihandlowymi.-W wypadku Indii była to Rada Kontrolna (powstała w 1784 iku), której prezes nosił tytuł ministra do spraw Indii i wchodził w skład ibinetu. Po utracie kolonii w Ameryce Północnej zasadniczym problemem dla ;ądu stało się wyjście z kryzysu finansowego i politycznego. Pitt zręcznie ma-swrował, zwalczał przywódcę opozycji Foxa i dzięki pokojowej polityce między-irodowej opanował sytuację. W stosunkach handlowych z zagranicą był zwo-nnikiem zasady wolnego handlu.

Rządy Pitta ostatecznie zakończyły erę przejściową- parlamentarna monar-lia angielska stała się całkowicie zamkniętym systemem ustrojowym, a partia rysów na długie lata umocniła swą przewagę.

Ukształtowała się wówczas także ideologia angielskiego konserwatyzmu. Jej rórcą był Edmund Burkę, z pochodzenia Irlandczyk, który dał się poznać jako liałacz wigowski i zwolennik liberalizmu. W zgodzie z najszlachetniejszymi

.•?

99

ideami oświeconego stulecia piętnował nadużycia kolonialne Anglików, popier.ał ruchy wyzwoleńcze, występował przeciw niewolnictwu. W ostatnim dziesięciole­ciu swego życia (zmarł w 1797) przeszedł całkowicie na stronę torysów, piętno­wał rewolucyjne wydarzenia we Francji i ich reperkusje w Irlandii i w Anglii. W pracy Reflections on the Reuolution in France (1790) uzasadniał, że “tron, religia i kościół to główne podstawy państwa, które winno być rządzone przez rozumną mniejszość", a rewolucja zagraża “związkowi pokoleń" uformowanych przez tradycję, stanowiącemu istotę więzi narodowej (H. Zins).

3. Francja pod panowaniem Ludwika XV i Ludwika XVI

Kiedy w Anglii umacniała się monarchia konstytucyjna i wykształcał się system dwupartyjny, we Francji panowały klasyczne formy monarchii absolut­nej. Jej rozwój ciągnął się nieprzerwanie od czasów Ludwika XI, a więc od wieku XV, a chwilowe załamania czy kryzysy wewnętrzne (wojny religijne XVI wieku czy Fronda) nie wypaczały generalnej linii rozwojowej państwa francuskiego. Z każdego wstrząsu monarchia wychodziła wzmocniona, by w końcu, w epoce Ludwika XIV, osiągnąć swoje apogeum.

Już jednak długie panowanie Króla—Słońce, a zwłaszcza druga połowa jego rządów, wykazały głębokie rysy i szczeliny w potężnym pozornie gmachu monar­chii. Symptomy jej powolnego przeżywania się ujawniły się wyraźnie w czasie wojny o sukcesję hiszpańską; ruchy ludowe na prowincji (np. powstanie kami-zardów) coraz częściej wspomagane przez miasta, zubożenie ludności wiejskiej, ustawiczne kryzysy finansowe spowodowane m.in. rozrzutną i przez nikogo nie kontrolowaną polityką finansową monarchy, klęski ponoszone w wojnach -wszystko to powodowało zarówno obiektywne zjawisko słabnięcia monarchii, jak i subiektywne odczucia wśród mas, dla których monarcha przestawał wydawać się nienaruszalną wielkością i nieomylną świętością.

OBALENIE TESTAMENTU LUDWIKA xiv. Już śmierć Ludwika XVI uczyniła wyłom w zasadzie: la uolonte du roi est la loi supreme — “wola króla jest najwyższym prawem". Parlament paryski nie uznał tych klauzul testamentu zmarłego wład­cy, które naruszały kardynalne prawa korony francuskiej dotyczące zasady dzie­dziczenia tronu. Ludwik XIV bowiem, lękając się o trwałość dynastii (pozosta­wiał tylko małoletniego prawnuka, Ludwika XV - gdyż Filip Bourbon, wnuk Ludwika XIV, na mocy traktatu w Utrechcie pozbawiony był, jako król hiszpań­ski, praw do tronu Francji) przyznał dziedziczne prawa swym dwóm bastardom. Parlament orzekł, że wola zmarłego władcy w tej kwestii nie może zostać uzna­na. Tak więc już śmierć władcy natychmiast wyzwoliła tendencję parlamentu paryskiego, organu sądowniczego, w którym decydujący głos mieli przedstawi ciele mieszczaństwa, do odzyskiwania tej roli, jaką miał on w czasach regencj po śmierci Ludwika XIII. Znacznie wzmocniło go przywrócenie rzeczywistego

100

prawa remonstracji (czyli odmowy rejestracji edyktów królewskich), które po­przednio za panowania Ludwika XIV było tylko iluzoryczne. Była to cena, jaką regent, książę Filip Orleański, bratanek Ludwika XIV, zapłacił za poparcie udzielone mu przez parlament w chwili kasowania testamentu zmarłego władcy i ustanowienia innego niż testament przewidywał systemu władzy państwowej w okresie małoletniości Ludwika XV.

Tak więc - przynajmniej chwilowo - parlament zaczął stawać się niejako czynnikiem stojącym obok tronu lub nawet - w zakresie prawodawstwa i wy­kładni prawa - ponad nim, a nie (jak to wynikało zarówno z praktyki w czasie rządów Ludwika XIV, jak i z zasad, którymi ten monarcha się kierował) podle­głym monarchii organem sądowniczym. Wobec niezwoływania od roku 1614 Stanów Generalnych coraz częściej parlament paryski będzie dążył do przejęcia przynajmniej niektórych funkcji organu prawodawczego i wobec tego konflikt między królem a parlamentem stanowić będzie — aż do czasów rewolucji — zjawisko niemal stałe w życiu politycznym Francji.

REGENCJA. Śmierć Ludwika XIV zachwiała niewzruszonymi dotąd zasadami działania władzy państwowej. Możnowładztwo, odsunięte w czasach Ludwika XIV od udziału w bezpośredniej władzy, zapragnęło przywrócić we Francji rządy oligarchii. Kierunek ten reprezentowało ugrupowanie z Louis Saint-Simonem, arystokratą i znanym pamiętnikarzem, na czele. Pozyskało ono regenta i prze­prowadziło przy jego poparciu szereg daleko idących reform. Ograniczono rolę sekretarzy stanu, którzy do tej pory byli bezpośrednimi współpracownikami króla i wykonawcami jego woli w kierowanych przez siebie dziedzinach działal­ności państwowej, a na miejsce ich urzędów powołano Rady, składające się w większości z przedstawicieli arystokracji, chociaż dopuszczano do nich również reprezentantów szlachty urzędniczej. System ten nosił nazwę Polisynodie. Utwo­rzono rady do Spraw: Zagranicznych, Wojny, Marynarki, Finansów (odpowied­niki dawnych sekretarzy stanu) oraz Spraw Wewnętrznych, Wyznaniowych i Han­dlowych. Sekretarze zeszli do roli urzędników, wykonujących zlecenia Rady. Nastąpiły również zmiany w ekipie rządzącej: niektórych dotychczasowych se­kretarzy stanu odsunięto zupełnie, innym powierzono drugorzędne i niewiele znaczące funkcje.

Na czele państwa stanęła Rada Regencyjna z regentem na czele; był to organ arystokracji rodowej.

Nieudolny system organizacji władzy nie był w stanie sprostać piętrzącym się przed Francją trudnościom wewnętrznym. Wojna o sukcesję hiszpańską do­prowadziła do ogromnego zadłużenia państwa; do pokoju w Utrechcie dług pań­stwa wynosił olbrzymią sumę 3 mld liwrów - więcej niż wartość kruszcowych monet znajdujących się w obiegu. W warunkach pokojowych zaś trudno było utrzymać tak wysokie podatki, jak w latach wojny. Stan ten powodował po­wszechne niezadowolenie i wzrost nastrojów opozycyjnych, zwłaszcza wśród mie­szczaństwa i chłopów.

101

l

Koronacja Ludwika XV w Reims, 1722 rok

Wykorzystał to regent i w roku 1718, za namową swego dawnego wychowaw­cy opata (następnie kardynała) Guillaume Dubois (1656-1723), który odtąd od­grywał znaczną rolę we Francji, dokonał swego rodzaju zamachu stanu: przy­wrócił lit dejustice (przysługujące monarchom prawo zmuszania parlamentu do rejestracji edyktu za pomocą nakazu pisemnego lub osobiście wydanego w czasie sesji nakazu ustnego), zlikwidował Rady (z wyjątkiem Rady do Spraw Marynar­ki) i przywrócił instytucje oraz system rządów z czasów Ludwika XIV. Arysto­kracja okazała się zbyt słaba, by móc zaprotestować czynnie, mieszczaństwu zaś i szlachcie urzędniczej zmiany te były raczej na rękę. Powołał sekretarzy stanu, z których najwyższą rolę odgrywał sekretarz stanu do spraw zagranicznych Dubois, zwolennik przymierza z Anglią.

Przewrót autokratyczny przyniósł również zmiany miastom. Po śmierci Lu­dwika XIV przywrócono bowiem system wyboru urzędników miejskich, uprze­dnio zastąpiony systemem sprzedaży tych stanowisk przez króla bądź też sprze­daży prawa obsadzania tych urzędów przez cechy i gildie.

Regencja rozprawiła się ze swymi przeciwnikami. Zorganizowany przez am­basadora hiszpańskiego, księcia de Cellamare, spisek zyskał sobie poparcie wśród części szlachty bretońskiej oraz niektórych arystokratów, zwolenników objęcia rządów we Francji przez Filipa V hiszpańskiego. Stany Bretanii wystą­piły przeciwko płaceniu podatków, zaś szlachcic bretoński Pontcallec zorganizo­wał frondę przeciw regentowi. Nie uzyskał on jednak poparcia ludności, zwłasz­cza mieszczan. Pojmany, został stracony w roku 1720. Inni spiskowcy udział w spisku przypłacili pobytem w Bastylii.

102

JANSENIZM. O ile jednak pokonanie spisków możnych nie nastręczało zbyt wielu kłopotów regencji, o tyle wzrost opozycyjnych tendencji wśród niższego kleru i biedoty miejskiej wywoływał stałe wrzenie i perturbacje wewnętrzne. Bronią ideologiczną w walce z hierarchią kościelną i monarchią była ideologia janseni-zmu, która w drugiej połowie XVII wieku oraz w XVIII wieku rozprzestrzeniła się szczególnie szeroko we Francji. Jej głównym ośrodkiem był podparyski kla­sztor Port Royal, zlikwidowany zresztą w roku 1710.

Poglądy jansenistów zostały potępione przez kościół bullą papieską Innocen­tego X (1653), mimo to nie przestały rozprzestrzeniać się we Francji. Sytuację wewnętrzną w kościele francuskim, będącym -jak wiadomo -jednym z filarów monarchii, zaogniła bulla papieża Klemensa XI Unigenitus (1713), w której potępił on 101 tez zawartych w dziele jansenisty Pasąuiera Quesnela. Część duchowieństwa francuskiego odmówiła podporządkowania się bulli, co wywołało spór z jezuitami, najgorętszymi przeciwnikami jansenizmu.

Janseniści występowali przeciw bogactwu hierarchii kościelnej, przeciw wpływowi jej na sprawy polityczne i państwowe. Reprezentowali kler niższy, parafialny. Mieli wielu zwolenników wśród kół intelektualnych, m.in. wśród zespołu nauczającego Sorbony. Wydział teologiczny Sorbony wybrał swym syn­dykiem jansenistę Ravacheta (1715) domagając się zwołania Synodu Narodo­wego z udziałem niższego kleru, ustalenia zasad przyszłej Rady Ekume­nicznej i przeprowadzenia reform w kościele. Klemens XI wydał przeciw nim nową bullę Pastoralis Offici (1718) i odmówił zatwierdzenia kandydatów na

lii

Karykatura alegorii bulli Unigenitus

103

wakujące stanowiska biskupie, motywując swą decyzję względami kanonicznymi (jak wiadomo tylko te względy - zgodnie z konkordatem bolońskim z 1516 roku - mogły powodować brak zgody papieża na nominację osoby wybranej przez króla Francji).

Regencja, która początkowo, po śmierci Ludwika XIV, złagodziła kurs wobec jansenistów, uwalniając tych spośród nich, którzy osadzeni byli w więzieniach, a nawet popierając niektóre ich dążenia (przewodniczącym Rady Wyznań został sprzyjający jansenistom kardynał Louis de Noailles) - w roku 1718 zmieniła swe nastawienie i zaakceptowała papieską bullę. Konflikt z jansenizmem wkraczał w nową fazę i stanowił jedną z wyraźniejszych płaszczyzn walk wewnętrznych we Francji aż do końca stulecia.

POLITYKA WEWNĘTRZNA FRANCJI. Okres 1715-1720 rozpatrywać należy nie tylko jako ścieranie się koncepcji ustrojowych według alternatywy: rządy auto­kratyczne lub oligarchiczne rządy możnych. Był to we Francji jednocześnie okres gorączkowych poszukiwań nowych form działania w dziedzinie ekonomicznej, finansowej i ustrojowej. Działalność ekonomiczna doradcy regenta, księcia de Noailles (zmniejszenie ciężarów ludności, próba proporcjonalnego wymiaru po­datku gruntowego (taille), wypuszczenie nowej monety kruszcowej, a nade wszy­stko eksperyment Johna Lawa (zob. rozdział: U progu przewrotu przemysłowego] doprowadziły do znacznego zmniejszenia deficytu skarbu francuskiego i znacz­nego wzrostu wytwórczości rolniczej i pozarolniczej oraz wymiany towarowej tak

wewnętrznej, jak i zewnętrznej. Wprowadzono we Francji stałą służbę państwową dróg i mo­stów, ujednolicono szereg prze­pisów budowlanych (np. drogi publiczne począwszy od 1720 roku musiały liczyć przynaj­mniej 60 stóp szerokości i mieć ujednoliconą nawierzchnię).

Wysiłki te, zmierzające do unowocześnienia kraju, zostały sparaliżowane krachem syste­mu Johna Lawa i wszystkimi konsekwencjami, które krach ten spowodował. Monarchia wracała do dawnych idei, z któ­rych najważniejszą było utrzy­manie za wszelką cenę zasta­rzałych form ustrojowych i spo­łecznych.

Pod rządami księcia Louis Kardynał Andre H. Fleury. Mai. H. Rigaud de Bourbon, prawnuka wielkie-

104

go Kondeusza, przedstawiciela bocznej linii domu panującego, który przy mło­dym królu został pierwszym ministrem, nastąpiło zaostrzenie kursu wobec mas ludowych i wobec wszelkich żywiołów opozycyjnych. Przeprowadzona dewalu­acja (wartość luidora spadła z 27 liwrów na 20) uderzyła przede wszystkim w najuboższych. W warsztatach i manufakturach rozpoczęły się zaburzenia i na­wet strajki. Wydano ostry ordonans przeciw żebrakom. Podwyższono podatek “pięćdziesiąta", płacony w naturze. Ponownie zaczęto prześladować protestan­tów; wprowadzono przymus chrztu niemowląt w 24 godziny po urodzeniu, przy­mus odwiedzin chorych przez proboszczów itp.

Nawet objęcie władzy, praktycznie w charakterze pierwszego ministra, przez wychowawcę króla, kardynała Andre Hercule'a Fleury'ego (1653-1743), człowie­ka usposobionego pokojowo i reprezentującego tendencje umiarkowane, nie zmieniło polityki dworu. Jansenistów właściwie postawiono poza prawem, nie­którzy z nich zostali suspendowani, pozbawieni stanowisk i beneficjów. Wydanie ostrych zarządzeń przeciw jansenistom spowodowało konflikt z parlamentem -dwie izby (des Enguetes i des Reguetes) odmówiły wykonywania swych czynności sądowniczych. W odpowiedzi - 139 członków parlamentów skazano na wygna­nie. Dopiero początek wojny o sukcesję polską złagodził politykę dworu. Wyra­zem tego było “ciche" mianowanie kilku mniej wybitnych Jansenistów biskupami na południu Francji.

KODYFIKACJA PRAW. Zamarł także konflikt między królem a parlamentem. Pokojowe tendencje Fleury'ego dogadzały kupieckiej burżuazji, zaś podjęte z inicjatywy kanclerza d'Aguesseau prace nad reformą i kodyfikacją prawa cywil­nego, szczególnie ważnego dla burżuazji, pochłonęły całkowicie uwagę prawników zasiadających w parlamencie paryskim. W latach 1731-1747 wprowadzano sukce­sywnie w życie nowo opracowane, jednolite dla całego kraju, przepisy prawa cywil­nego. Normowały one przede wszystkim zagadnienia związane z prawem rzeczo­wym i przekazywaniem praw własności. I tak w 1713 roku weszło w życie prawo o darowiznach, w 1735 - o testamentach, w 1736 - o zrzeczeniu praw majątkowych itd. Przepisy te opracowane przez wybitnych prawników odpowiadały wytworzo­nym stosunkom społecznym, były czynnikiem porządkującym sferę prawną życia i działalności burżuazji jeszcze w ramach ustroju feudalnego.

Uporządkowaniu uległy też pewne dziedziny prawa karnego. Prawnicy fran­cuscy rozpoczęli prace nad precyzyjnym definiowaniem niektórych przestępstw, m.in. takich jak oszustwo lub czerpanie korzyści z oszustwa lub fałszerstwa.

Prace te zasługują na szczególniejszą uwagę. Świadczą one o tym, że nowe idee i prądy zaczęły już wyraźnie przenikać do życia publicznego we Francji. Ideową bowiem podstawą prawodawstwa lat trzydziestych XVIII wieku były znakomite prace prawników stojących całkowicie na gruncie racjonalistycznej ideologii Oświe­cenia. Nie w prawie kościelnym ani w tradycji feudalnej, lecz w zasadach “prawa naturalnego" widzieli oni (Pothier, d'Hericourt) podstawę dla poszczególnych norm prawnych, nakazów i zakazów. Prawnicy należeli do tej kategorii ideolo­gów i teoretyków, którzy najwcześniej oddziaływali bezpośrednio na życie.

105

T

OŻYWIENIE EKONOMICZNE Lata trzydzieste XVIII wieku przyniosły znaczne ożywienie życia ekonomicznego. Generalny kontroler finansów Orry de Fulvy usiłował wskrzesić merkantylistyczną politykę ekonomiczną Colberta, by wzbo­gacić państwo nie tylko drogą podwyższenia podatków, lecz również inicjatywa­mi produkcyjnymi i handlowymi. Powstawały nowe, scentralizowane manufa­ktury królewskie, produkujące artykuły tekstylne i papier. Rozlokowane one były w okolicach Tours, Argenton i Angouleme. Zintensyfikowano roboty publi­czne. Gęsta sieć dróg połączyła poszczególne ośrodki przemysłowe i handlowe kraju. W 1738 roku zakończono budowę kanału pikardyjskiego. W tymże roku król wydał dekret, na mocy którego wszyscy chłopi w wieku od 16 do 60 lat zobowiązani byli do pracy przy budowie dróg od 8 do 40 dni w roku.

Handel zagraniczny podwoił swe obroty. Rozwinęła się szczególnie Marsylia, w której przeładunek wzrósł w latach 1728-1746 blisko czterokrotnie. Burżuazja miast portowych: Dunkierki, Le Havre'u, Bordeaux, La Rochelle, Nantes i Mar­sylii zgromadziła potężne kapitały. Szczególnie korzystne okazywało się w tych latach inwestowanie kapitałów w żegludze oceanicznej. »

Równocześnie jednak z postępem ekonomicznym kraju rosły dysproporcje społeczne. Po śmierci kardynała Fleury'ego, kiedy potrzeby wojny o sukcesję austriacką oraz rozrzutność dworu zmusiły króla do nakładania nowych cięża­rów podatkowych na klasy nieuprzywilejowane, doszło do zaburzeń w różnych regionach Francji. W 1744 roku wybuchł w Lyonie wielki strajk tkaczy. W latach 1747-1748 południowo-zachodnie prowincje Francji dotknęła klęska nieurodzaju i głodu, co doprowadziło do lokalnych powstań chłopskich, wspomaganych przez biedotę miejską. W 1749 i 1750 roku w samym Paryżu miały miejsce starcia wojska z ludnością uboższych dzielnic.

Owe żywiołowe ruchy społeczne wspomagane były działalnością pisarzy po­litycznych, publicystów i anonimowych pamflecistów.

DWÓR A SPOŁECZEŃSTWO. Wolnościowe hasła epoki Oświecenia właśnie we Francji rozwinęły się najwspanialej, znalazły swą motywację w genialnych pra­cach Monteskiusza i Jeana Jacques'a Rousseau (zob. rozdział: Przewrót umysło­wy w XVIII wieku), docierały do szerokich kręgów odbiorców poprzez subtelną ironię i drwinę Wól tera i Diderota. Szerzył się racjonalizm, propagowany przez Wielką Encyklopedię. Następował zmierzch autorytetów. W niepamięć' odeszły te czasy, kiedy król wydawał się tłumowi bożyszczem, stojącym ponad prawem i ponad krytyką. W niesłychanie szybkim tempie rosła świadomość społeczna mas. Zmieniała się mentalność. Chłop, wyrobnik, robotnik manufakturowy czy rzemieślnik zaczął się czuć obywatelem swego kraju, krytykował rozrzutność dworu i rządy faworyt, odczuwał na każdym kroku nierówność społeczną, poli­tyczną i majątkową.

Dwór wersalski wydawał się nie widzieć tych zjawisk. Pochłonięty rozrywka­mi, pogonią za nie kończącymi się uciechami, ale równocześnie strzeżony całą potęgą feudalizmu, armią, jedną z najsilniejszych w Europie, sprawnie działają­cą tajną policją, “czarnym gabinetem" kontrolującym korespondencję prywatną,

106

Markiza de Pompadour. Mai. F. Boucher

Petit Trianon, architekt J.A. Gabriel

T

Zabawa ludowa w czasie jarmarku. Rysunek z czasów Ludwika XV

wreszcie murami Bastylii, do której bez sądowych wyroków zamykano na długie lata buntowników i opozycjonistów, zajmował się intrygami, grą rozlicznych koterii dworskich i bezwiednie sam przyspieszał swój upadek. “Po nas choćby potop" - obiegowe powiedzonko Ludwika XV najdobitniej charakteryzuje ten wersalski klimat. Mieszkańcy Wersalu żyli tylko dniem dzisiejszym. Jutro pań­stwa, narodu, a nawet własnej klasy niewiele ich obchodziło.

Ludwik XV sprawował rządy pozornie. W istocie rządziły kliki dworskie, w których szczególnie ważną rolę odgrywały królewskie metresy. Najwybitniejszą z nich i najbardziej wpływową była córka mieszczanina i żona poborcy podatko­wego Jeanne Poisson, obdarzona przez króla tytułem markizy de Pompadour (1721-1764). Przez kilkanaście lat wywierała ona wielki wpływ na decyzje poli­tyczne i personalne władcy, opiekowała się także niektórymi twórcami. Dosko­nale orientowała się w arkanach polityki międzynarodowej -jako zdeklarowana przeciwniczka Prus rzuciła swe wpływy na szalę sojuszu z Austrią i przyczyniła się walnie do tzw. odwrócenia sojuszów u progu wojny siedmioletniej. Chara­kterystyczne, że najwybitniejszy, choć nie najszczęśliwszy polityk francuski tych lat Etienne Choiseul (1719-1785) stanowisko szefa francuskiej dyplomacji jej właśnie zawdzięczał. Utracił je zaś na skutek niełaski kolejnej faworyty króle­wskiej - hrabiny du Barry. W dworskim środowisku pojawiali się niekiedy ludzie zdolni, szczerze o państwo zatroskani - w panującym jednak klimacie indywidu­alne wysiłki nie mogły przynieść pozytywnych rezultatów.

Elita intelektualna społeczeństwa francuskiego formowała się i funkcjono­wała poza dworem i wbrew niemu. Największe dzieła epoki, które powstawały we Francji, znalazły się na indeksie książek policyjnie zakazanych. Edykt z 1757 roku tworzył zagrożenie karą śmierci autorom i wydawcom dzieł uznanych za gorszące. Na indeksie znalazła się Wielka Encyklopedia, zabroniono rozpo-

108

wszechniania niektórych dzieł Woltera i Helvetiusa, Rousseau po anatemie rzuconej przez władze na Emila w 1762 roku musiał emigrować z Francji. Niektórzy autorzy znaleźli się w więzieniu. Tak więc jeśli równocześnie rozwijała się gospodarka francuska i sięgała swych szczytów kultura francuska, jeśli po­wstawały nowe warsztaty i manufaktury, rozprzestrzeniał się układ kapitalisty­czny w rolnictwie, powstawały wielkie dzieła filozoficzne, naukowe i literackie — to działo się wbrew polityce dworu i monarchii, która obiektywnie, niezależnie od subiektywnych intencji takiego czy innego ministra, rozwój ten utrudniała.

KONFLIKTY POLITYCZNE i SPOŁECZNE. Kiedy po zakończeniu wojny o sukcesję austriacką (1748) skarb państwa wykazywał (po raz nie wiadomo który) znaczny deficyt, generalny kontroler finansów i wicekanclerz Machault d'Arnouville (1701-1794) usiłował zmienić zasadę dotychczasowej polityki fiskalnej. Wprowa­dzono podatek tzw. dwudziestnicę (Ze uingtieme), który miał obciążyć wszystkich, także i klasy uprzywilejowane, gdyż wymierzany był od poszczególnych źródeł dochodu podatnika. Przeciwko temu wystąpiły zarówno parlamenty, reprezen­tujące interesy górnych warstw mieszczańskich, jak i przedstawiciele arystokra­cji feudalnej świeckiej i duchownej. Parlament paryski odrzucił edykt królewski ustanawiający ten podatek, co skłoniło Ludwika XV do zastosowania przepisu lit de justice.

Równie silną opozycję zademonstrowały parlamenty Bretanii, Prowansji, Langwedocji i Artois. Wystąpienia parlamentów cieszyły się poparciem nie tylko zamożniejszej części burżuazji, lecz również biedoty miejskiej i kół rzemieślni­czych. W niektórych miastach doszło do rozruchów ulicznych. Równocześnie przeciw nowemu podatkowi opowiedziała się zdecydowanie hierarchia kościelna.

W takiej sytuacji, nie chcąc walczyć na dwa fronty, król zbliżył się do wyższe­go kleru, ugiąwszy się wobec jego żądań. Polityka fiskalna Machaulta poniosła porażkę, zwyciężyło zdanie ministra d'Argensona, który radził w oparciu o kler zaatakować parlamenty.

Parlamenty zyskały znakomitą broń polityczną w postaci jansenizmu, które­go wpływy wśród kleru i społeczeństwa, mimo akceptacji przez większość ducho­wieństwa bulli Unigenitus, były wciąż mocne. Jansenizm stał się bronią ideolo­giczną przeciw monarchii absolutnej, płaszczyzną skupiającą wszelkich niezado­wolonych. Kiedy Christophe de Beaumont, arcybiskup Paryża, wydał rozporzą­dzenie, że nie wolno udzielać ostatnich sakramentów tym, którzy nie wyspowia­dali się u księży “konstytucjonistów" (tak nazywano księży, którzy zadeklarowali solidarność z bullą antyjansenistyczną Unigenitus) - parlament paryski uznał to zarządzenie za bezprawne i w precedensowym wyroku skazał proboszcza, który odmówił udzielenia wiatyku staruszkowi księdzu janseniście. Król poparł wy­ższą hierarchię. Rada królewska unieważniła wyrok parlamentu, a postanowie­nie królewskie (22 lutego 1753) pozbawiło parlamenty wszelkich uprawnień w tych kwestiach. Parlament paryski wydał w odpowiedzi tzw. Wielką Remonstra-cję (9 kwietnia 1753), ujętą w 23 punktach, w której odmówił rejestracji edyktu królewskiego i zagroził zawieszeniem swej działalności. Kryzys wkroczył w sta-

109


Religijna propaganda wizualna jezuitów

,

dium krytyczne. Król nie cofnął się przed przemocą: w nocy z 8 na 9 maja 193 radców parlamentu zostało aresztowanych i zesłanych na prowincję.

Wybuchły groźne zamieszki w Langwedocji, Gujennie i Prowansji, gdzie gromady chłopów plądrowały dobra prywatne i kościelne. Sądy prowincjonalne wyraziły solidarność z prawnikami paryskimi. Wymiar sprawiedliwości przestał właściwie funkcjonować, królowi bowiem zabrakło pieniędzy nawet na pensje urzędnicze. Nikt nie chciał podjąć się funkcji dzierżawcy podatków, przeznaczo­nych na utrzymanie Izby Wakacyjnej parlamentu paryskiego.

Ludwik XV musiał skapitulować. Kiedy jednak radcy parlamentu powrócili do Paryża, konflikt wybuchł ze zdwojoną siłą. Nie pomogła deklaracja króla nawołująca do zaprzestania waśni - tak parlament, jak i arcybiskup uparcie ' bronili swych pozycji. Król polecił tedy arcybiskupowi opuszczenie Paryża i wyjazd do jego dóbr, podobnie jak kilku solidaryzującym się z nim biskupom. Konflikt ten trwał jeszcze kilka lat, zanim pojednawcze stanowisko papieża Benedykta XIV (“Z waszej strony mniej swobód gallikańskich, mniej roszczeń ultramontańskich z naszej") nie doprowadziło do załagodzenia sporu.

Wybuch wojny siedmioletniej znów zaostrzył sprawę “dwudziestnicy". Prze­ciwko kolejno nakładanym podatkom parlamenty ustawicznie składały remon-strację, przy czym w nastrojach opozycyjnych przodowały parlamenty w Tuluzie, Rouen, Bordeaux. Klęski ponoszone przez Francję podczas wojny siedmioletniej podważyły ostatecznie pozycję tronu. Kiedy w roku 1762 Jean Jacąues Rousseau

110

opublikował swe epokowe dzieło Umowę społeczną, w którym sformułował zasa­dę powszechnej równości ludzi, opozycja otrzymała skuteczną broń ideologiczną w walce przeciw feudalizmowi i jego ostoi — monarchii.

Dni jej były już policzone. Ani przyłączenie Lotaryngii po śmierci króla Stanisława (1766), ani aneksja Korsyki (1768) - dzieło obrotnego ministra spraw zagranicznych Etienne'a Choiseula, ani próby reform w duchu fizjokratycznym nie mogły sprowadzić monarchii absolutnej we Francji z równi pochyłej, po której się staczała. Nie udała się też, wobec stałego braku funduszów (ponieważ stanowiska radców były kupne), próba całkowitego obalenia wpływów parlamen­tu paryskiego dokonana w 1771 roku przez kanclerza Renę Nicolasa Maupeou (po usunięciu Choiseula w 1770 roku).

W okresie tym rządy sprawował triumwirat w składzie: Renę Nicolas Mau­peou, Emmanuel Armand książę d'Aiguillion, ksiądz Joseph Marie Terray. Nie mogli oni jednak zapobiec kryzysowi finansowemu, który przeszedł już w sta­dium chroniczne. Kryzys ten nie wynikał z zastoju gospodarczego. Przeciwnie, francuska ekonomika rozwijała się pomyślnie. Pojawiły się już pierwsze zwiastu­ny przewrotu przemysłowego, handel wewnętrzny i międzynarodowy wykazywał tendencje rozwojowe. Gospodarka rolna przeżywała prawdziwą rewolucję (zob. rozdział U progu przewrotu przemysłowego}. Równocześnie jednak nastąpił prze­wrót cen, które gwałtownie rosły, co musiało się odbić na położeniu ekonomicz­nym mas oraz spotęgować kryzys finansowy dworu.

Rozwój ekonomiczny kraju przestał już być czynnikiem sprzyjającym wzmac­nianiu się monarchii. Odwrotnie - im burżuazja stawała się silniejsza, im bar­dziej uświadamiała sobie, że istniejąca struktura polityczna stanowi zasadniczą przeszkodę do dalszego postępu ekonomicznego i społecznego kraju, tym bardziej wzrastała nienawiść do monarchii i stanowych instytucji społecznych, których była ona reprezentantem i obrońcą.

Śmierć Ludwika XV przyjęta została z powszechnym niemal zadowoleniem. O nim to wszak pisali pamfleciści:

O nędzny marnotrawco dóbr swoich poddanych. Każdy dzień twego życia, to cios nam zadany".

Objęcie tronu przez Ludwika XVI (1774-1792), wnuka zmarłego króla, pod­jęcie przez ekipę, którą powołał on do władzy, dość ważnych reform gospodar­czych w duchu fizjokratycznym nie było w stanie zahamować postępującego rozkładu monarchii. Panowanie tedy Ludwika XVI — to okres ostatecznego zała­mania się starego porządku, okres narastania i dojrzewania rewolucji.

RZĄDY LUDWIKA XVI. Pierwsze lata panowania Ludwika XVI wydawały się jednak zapowiedzią dość zasadniczych przekształceń monarchii. Ludwik XVI powołał do władzy ekipę reformatorów, której zadaniem było unowocześnienie monarchii, przezwyciężenie kryzysu finansowego i politycznego. Lamoignon de Malesherbes, mianowany Ministrem Domu Królewskiego osłabił działanie cen­zury prewencyjnej, poprawił dolę więźniów, zarzucił praktykę osadzania w wię

111

Nadzwyczajne posiedzenie parlamentu paryskiego z udziałem Ludwika XVI, 19 listopada 1787 rok

Biblioteka i gabinet pracy Ludwika XVI w Wersalu

zieniach ludzi na mocy polecenia królewskiego, bez wyroku sądowego. Minister wojny, hrabia de Saint-Germain (1707-1778) zreformował armię. Zwiększył jej stan osobowy, zreorganizował piechotę dzieląc ją na pułki, z których każdy był z kolei podzielony na 12 batalionów. Pułk kawalerii składał się z 5 szwadronów. Szczególną uwagę zwrócił na kształcenie kadry oficerskiej, rekrutującej się cią­gle jeszcze spośród szlachty. Pierwszy etap na drodze do kariery oficerskiej stanowiło ukończenie przygotowawczej szkoły oficerskiej prowadzonej przez za­konników. Szkół takich było 10. Potem następowała służba w pułku w charakte­rze kadeta. Najlepsi spośród kadetów szli następnie na dwa lata do szkoły oficerskiej w Paryżu. Saint-Germain zreformował także artylerię, wyposażył ją w nowy sprzęt. Zwracał wielką uwagę na surowość obyczajów korpusu oficer­skiego.

Najpoważniejsza próba reform wiąże się z nazwiskiem Annę Roberta Turgo-ta (1727-1781). Mianowany generalnym kontrolerem finansów (w praktyce był to najważniejszy po królu urząd we Francji), podjął działalność ekonomiczną zgodną z zasadami doktryny fizjokratycznej. Ograniczył wydatki dworu króle­wskiego. Edyktem z 13 września 1774 roku wprowadził wolny obrót zbożem na rynku wewnętrznym. Rok później zasada ta rozciągnięta została na oliwę, zwie­rzęta gospodarskie i łój, w 1776 roku - na wino. Szarwarki, przysługujące królowi, zostały zniesione. Zniesiono również daniny w naturze, oddawane gdzieniegdzie królowi oraz re­sztki świadczeń pańszczyźnia­nych w dobrach królewskich na wschodzie kraju. Turgot zmierzał do zastąpienia licz­nych obciążeń podatkowych spoczywających na barkach chłopów jednolitym podatkiem generalnym, którym byliby ob­ciążeni mniej więcej równo­miernie wszyscy, ludzi należą­cych do klas uprzywilejowa­nych nie wyłączając. Chcąc stworzyć wolny rynek pracy i zapewnić rozwój produkcji po-zarolniczej, Turgot zniósł ce­chy i gildie. Dążył do skasowa­nia wszystkich ceł wewnętrz­nych. Usiłował także dokonać szeregu zmian administracyj-ao-politycznych. W miejsce Anne Rofaert j Turgot

13

Jacąues Necker. Grawiura J.S. Du-plessisa

dawnych prowincji proponował wprowadzić jednolity podział kraju na departa­menty. Postulował także utworzenie organów reprezentacyjno-administracyj-nych w postaci zgromadzeń prowincjonalnych, których zadaniem byłaby troska o roboty publiczne oraz rozdział obciążeń podatkowych. Delegaci tych zgroma­dzeń mieli wedle zamierzeń Turgota stanowić zgromadzenie narodowe przy królu.

Zarówno reformy, jak i projekty dalszych zmian wywołały zaciekłą opozycję. Przeciw Turgotowi wystąpili przede wszystkim przedstawiciele warstw uprzy­wilejowanych, ale również część bogatszego patrycjatu miejskiego, wierzchoł­ki kupiectwa i rzemiosła cechowego. W marcu 1776 roku opuścili Turgota dotychczasowi jego polityczni przyjaciele, chcąc wbrew jego zdaniu wprowa­dzić Francję w stan wojny z Anglią. Król założył wprawdzie weto (lit de justice) wobec remonstracji parlamentu przeciw edyktom Turgota, jednak pod naciskiem musiał go w maju 1776 roku odwołać z urzędu generalnego kontro­lera finansów. Tak więc reform, które mogły podtrzymać upadającą monarchię, nie zrealizowano.

Następcą Turgota został genewski bankier Jacąues Necker (1732-1804), który usiłował przede wszystkim ograniczyć wydatki dworu królewskiego, pod­dać je publicznej kontroli. W tym celu opublikował budżet, ujawniając tajne wydatki króla i królowej. I on został zdymisjonowany. Urząd generalnego kon­trolera finansów objął Joly de Fleury i wreszcie - w 1783 roku - Charles Ale-

114

xandre Callone, o którym współcześni powiadali, że jedyną jego kwalifikacją na ten urząd był fakt, iż roztrwonił własny majątek.

Dług państwowy rósł stale. Deficyt skarbu królewskiego nie mógł być zała­tany ani wciąż nakładanymi nowymi podatkami, ani jednorazowymi daninami. Udział Francji w wojnie przeciw Anglii, aczkolwiek przyniósł jej wiele politycz­nych korzyści, pogłębiał ciężki stan finansów państwa.

W 1787 roku powstał projekt powrotu do reform Turgota. Wywołało to zacie­kłą opozycję uprzywilejowanych. Na zwołanym Zgromadzeniu Notabli (22 lutego - 25 maja 1787) opowiadano się tylko za takimi pociągnięciami, które nie u-szczupliłyby ani dochodów, ani kiesy uprzywilejowanych.

Z drugiej strony narastało olbrzymie niezadowolenie mas. Monarchia wkra-:zała w tak ostry kryzys finansowy, że nie było zeń widać jakiegokolwiek wyj­ścia. Parlament paryski odmówił zatwierdzenia dekretu o podatku stemplowym. Podatek pośredni od soli został sprzedany dzierżawcom na kilka lat z góry. Wreszcie skarb państwa nie był w stanie wypłacić procentów od zaciągniętych Dożyczek. Parlament, represjonowany (król za odmowę rejestracji edyktu o po-iatku stemplowym wysłał go do Troyes), odmówił wszelkich gwarancji pożycz-com. Sytuację zaostrzył fakt dokonywania na polecenie króla bezprawnych are­sztowań. Wreszcie 3 maja 1788 roku parlament zażądał od króla poszanowania 3raw, zniesienia nakazów aresztowań oraz zwołania Stanów Generalnych. Zbli-:ała się rewolucja.

4. Dwie republiki europejskie

Nie licząc miast—republik północnowłoskich ustrój republikański panował ylko w dwóch krajach europejskich: w Niderlandach Północnych i w Szwajcarii.

lEPUBLIKA ZJEDNOCZONYCH PROWINCJI (NIDERLANDY PÓŁNOCNE). O tym, że v czasach nowożytnych rozwój społeczno-ekonomiczny nie przebiegał rytmem ednostajnie przyspieszonym lub choćby tylko jednostajnym, świadczą dobitnie [zieje Niderlandów Północnych w XVIII stuleciu. Osiągnąwszy w wieku XVII zczyty swego międzynarodowego znaczenia w dziedzinie gospodarczej, kolonial-lej, a także politycznej i militarnej (zwłaszcza na morzach) Republika Zjedno-zonych Prowincji przeżyła w następnym stuleciu zahamowanie rozwoju i stag-lację, a nawet regres. Jej pozycja międzynarodowa uległa znacznemu osłabieniu. Vprawdzie pokój w Utrechcie przyznawał jej pewne korzyści, jak prawo rozmie-zczenia swych wojsk obok wojsk habsburskich na granicy Niderlandów Połu-Iniowych i Francji oraz pewne koncesje handlowe ze strony Hiszpanii i Francji, o jednak w istocie wiązał politykę niderlandzką z angielską pozbawiając ją amodzielności i dotychczasowego rozmachu. Na żądanie Anglii Republika zmu-zona została do wzięcia udziału w drugiej fazie wojny o sukcesję austriacką. Jej wojska lądowe i flota wojenna nie odniosły żadnych sukcesów, odwrotnie -

115

poniosły szereg porażek. Wkroczenie jednak w roku 1747 wojsk francuskich na terytorium Niderlandów Północnych stało się katalizatorem istotnych przemian wewnętrznych.

Pod hasłem utrzymania niezawisłości narodowej ruch proorański wystąpił przeciwko władzy regentów poszczególnych prowincji i żądał oddania steru rzą­dów Wilhelmowi IV Orańskiemu, synowi Jana Wilhelma Friso, namiestnika Fryzji. Przeciwna jednak temu była Holandia. Wilhelm IV, który był po ojcu namiestnikiem Fryzji, a następnie również Groningen (1718) i Zelandii (1722) został ostatecznie, wobec zagrożenia kraju w 1747 roku, namiestnikiem (stad-houderem) wszystkich siedmiu prowincji. Powołano go też na stanowisko dowód­cy armii i floty, a funkcje te zostały zaaprobowane przez Stany Prowincjonalne i Stany Generalne jako dziedziczne tak w linii męskiej, jak i żeńskiej. Był to koniec 45 lat trwającej ery oligarchicznej, bez jednolitej władzy centralnej, bez namiestnika.

Stronnictwo orańskie reprezentowało umiarkowane skłonności reformator­skie, podczas gdy zarówno mieszczaństwo, jak i chłopi żądali daleko idących zmian. Ruch ludowy skierowany był przeciw oligarchom oraz istniejącemu sy­stemowi podatkowemu. Domagano się dawnych swobód oraz przywrócenia in­stytucji demokratycznych. W istocie reformy ograniczyły się do zmian systemu podatkowego oraz do utworzenia centralnego urzędu pocztowego, którego docho­dy odtąd zasilały kasę namiestnika, nie zaś, jak dotąd, regentów (mianem tym nazywano przedstawicieli oligarchii mieszczańskiej, dla których zastrzeżone by­ło sprawowanie urzędów).

W ósmym i dziewiątym dziesięcioleciu XVIII wieku rozwinął się w Niderlan­dach silny ruch społeczno-polityczny tzw. patriotów reprezentujący głównie średnich i drobnych posiadaczy, postulujący zasadnicze zmiany ustroju politycz­nego kraju. “Patrioci" swe zasady programowe wyprowadzali z wolnościowych idei oświeceniowych. Ruch ten, wprawdzie niejednolity wewnętrznie, przedsta­wiał poważną siłę społeczną. Krok po kroku odbierał też namiestnikowi kolejno poszczególne prerogatywy, zorganizował własną siłę zbrojną typu milicyjnego, uzyskał dominujące wpływy w Stanach Generalnych i Prowincjonalnych.

Na krótki okres władzę namiestnika uratowała interwencja pruska (1787). Wielu “patriotów" w obawie przed prześladowaniami udało się na emigrację, przeważnie do Francji.

KONFEDERACJA SZWAJCARSKA. Wstrząsana rozlicznymi konfliktami wewnętrz­nymi Szwajcaria wkroczyła w wiek XVIII jako jeden z nielicznych wówczas krajów Europy pogrążonych w wewnętrznych wojnach religijnych. Trwały zacię­te walki między kantonami katolickimi i protestanckimi, podsycane przez siły zewnętrzne: cesarza Karola VI, papiestwo i Francję. Wprawdzie po klęsce kato­lików zawarty został w 1712 roku pokój między zwaśnionymi stronami zapew­niający względne równouprawnienie obu stron, jednak już w 1715 kantony ka­tolickie zawarły odrębne porozumienie z Francją, zyskując jej protekcję. Więź między kantonami została kolejny raz nadwątlona, zbierał się jednak Sejm

116

,

Związkowy, a poczucie wspólnoty od połowy XVIII stulecia zaczęło się znowu rozwijać i krzepnąć. Czynnikiem komplikującym sytuację wewnętrzną były licz­ne walki polityczne i społeczne, prowadzące do zaburzeń i nawet wystąpień zbrojnych pozbawionych pełni praw mieszkańców miast. Republikańskie urzą­dzenia szwajcarskie były bowiem w pełni opanowane przez nieliczne rodziny oligarchiczne, dysponujące w ten sposób pełnią władzy, posiadające poparcie ponadto państw ościennych. Przez długi czas utrzymywała się dawna struktura społeczna kraju mimo stosunkowo dużego przyrostu naturalnego (w ciągu XVIII stulecia 33 procent); wielkich miast było niewiele i tylko Genewa oraz Zurych osiągnęły stan zaludnienia przekraczający 25 tysięcy mieszkańców, z których tylko niewielka część korzystała z pełnych praw obywatelskich. Nadal utrzymy­wała się praktyka rekrutowania w Szwajcarii najemnych żołnierzy do wielu armii europejskich. Równocześnie jednak pojawiły się zwiastuny szybkiego roz­woju gospodarczego. Rozwinął się przemysł precyzyjny, głównie zegarmistrzo-wski (w końcu XVIII wieku w Genewie dawał on zatrudnienie 6 tysiącom ludzi), oraz tekstylny (w rejonie Zurychu pracowało 34 tysiące prządek). Ostatnie dzie­sięciolecie XVIII wieku przyniosło znaczny postęp techniczny. Wielką rolę w Europie zaczęli odgrywać szwajcarscy bankierzy i handlowcy. W drugiej poło­wie XVIII stulecia Szwajcaria stała się ważnym ośrodkiem rozwijającym i upo­wszechniającym idee Oświecenia. Powstawały liczne towarzystwa naukowe, li­terackie i kulturalne. Ich członkowie szerzyli szwajcarski patriotyzm, poczucie jedności podzielonej na kantony republiki, zgłaszali postulaty reformatorskie, jak np. Franciszek Urs Baltazar, autor wydanego w 1758 roku traktatu Marze­nia patriotyczne członka Związku o środkach odmłodzenia przestarzałej Federa­cji. “Odmłodzenie" to jednak miało się dokonać dopiero pod wpływem Rewolucji Francuskiej.

5. Kraje skandynawskie

DANIA. Dania zakończyła swój udział w wojnie północnej pokojem zawartym ze Szwecją we Frideriksborgu (1720). Na jego mocy uzyskiwała część Szlezwiku oraz znaczne korzyści finansowe, ponieważ odtąd statki szwedzkie zobowiązane zostały do uiszczania opłat celnych w Sundzie. Niemniej położenie ekonomiczne kraju było bardzo ciężkie. Skarb państwa obciążony był długiem w wysokości 6 milionów talarów, zaś rolnictwo i hodowla - główne źródła bogactwa kraju -przeżywały wyraźny kryzys. Spowodowany on był nie tylko klęskami nieurodza­ju i nadmiernymi obciążeniami czasu wojny, lecz również spadkiem cen na zboże i bydło na rynku międzynarodowym. Eksport bydła, który w pierwszej połowie XVII wieku wynosił rocznie średnio 45 tyś. sztuk, spadł o połowę. Ustrój społe­czny wsi nie sprzyjał wydźwignięciu się rolnictwa duńskiego ze stagnacji i upad­ku. Połowiczne próby reform, przeprowadzone na początku XVIII wieku, nie przyniosły rezultatu.

117

i l

F


Zamek Rosenborg w Kopenhadze

Decyzja zniesienia poddaństwa chłopów w Zelandii i Lolland-Falster (1702) pozostała tylko na papierze, ponieważ szlachta zdecydowanie ją sabotowała; w rezultacie poddaństwo przywrócono. Utrzymała się w całej rozciągłości pańsz­czyzna, strzeżona rozmaitymi formami przymusu pozaekonomicznego. Gospo­darstwo chłopskie było prymitywne - przeważał system trójpolówki, używano powszechnie drewnianych narzędzi rolniczych. Zubożała wieś duńska tylko z największym trudem była w stanie pokryć finansowe potrzeby państwa, nad­zwyczajnie wygórowane w stosunku do liczby ludności i stanu gospodarki. Sama armia liczyła 30 tyś. żołnierzy. Dwór, zorganizowany na wzór dworów wielkich monarchii absolutnych, pochłaniał olbrzymie sumy. Danię ratowały jedynie cła sundzkie.

Ponieważ jednak rolnictwo duńskie przeżywało tak ostry kryzys, że nie było w stanie zwiększyć świadczeń na rzecz państwa, Fryderyk IV (1699-1739) po zakończeniu wojny zaczął poszukiwać innych źródeł dochodu i innych możliwości ożywienia gospodarki narodowej. Zaczął się intensywnie rozwijać handel duński, otaczany specjalną opieką przez monarchię. Wzrastało znaczenie Kopenhagi, nie tylko jako największego ośrodka produkcji pozarolniczej kraju, lecz również jako ważnego centrum międzynarodowego handlu. Tędy wszak prowadził morski szlak handlowy z zachodu Europy na wschód. Uzyskanie przez Rosję szerokiego dostępu do Morza Bałtyckiego ożywiło również obroty kupców kopenhaskich i zwiększyło dochody z cła sundzkiego. Rosła też rola Kopenhagi jako centrum handlu wewnętrznego. By rolę tę umocnić, król nadał temu miastu szereg przy­wilejów, m.in. monopol sprowadzania soli i win.

118

W stosunku do poszczególnych dziedzin życia gospodarczego coraz częściej występował system protekcji dworu. Monarcha starał się zaktywizować działal­ność kompanii handlowych, ustanowił duńskie placówki na Grenlandii, w Lapo­nii i nawet w Indiach. Powiększono duńską flotę handlową. Wszystkie te zabiegi nie mogły jednak zastąpić normalnego rozwoju rolnictwa, które wciąż było pod­stawą duńskiej gospodarki. Pomór bydła, który w latach czterdziestych XVIII wieku wstrząsnął znowu wsią duńską, doprowadził do poważnych gospodarczych komplikacji. Reformy społeczne i ekonomiczne okazywały się konieczne, zwłasz­cza że nastąpiła wyraźna dysproporcja w rozwoju wsi i miasta. Podczas gdy wieś skuta była wciąż ustrojem pańszczyźnianym, w miastach burżuazja handlowa stawała się już potężną siłą. Na gruncie tych sprzeczności, począwszy od lat trzydziestych XVIII wieku dojrzewać zaczął w Danii absolutyzm oświecony, kraj zaczęły nurtować nowe prądy i idee, które na ogół znajdowały posłuch na dworze królewskim.

Już za czasów Fryderyka IV rozszerzono znacznie system oświaty powszech­nej. Objęto nim również dzieci chłopskie z dóbr królewskich, zakładając w tych dobrach ponad 200 szkół. Nauka odbywała się w języku ojczystym. Za panowa­nia Chrystiana IV (1730-1746) usiłowano nawet wprowadzić w życie system obowiązkowego nauczania powszechnego. Ponieważ jednak koszt budowy i utrzy­mania szkół ponosić mieli i chłopi, i właściciele ziemscy, sprawa ta - wobec oporu szlachty - upadła. Przyznano bowiem każdemu właścicielowi ziemskiemu prawo decydowania, czy w jego posiadłości ma być szkoła, czy też nie.

W latach trzydziestych XVIII wieku doszedł do głosu — przy poparciu króla - kierunek religijno-moralny, zwany pietyzmem. Pogłębiając zainteresowania religijne pietyzm utrudniał w pewnym stopniu adaptację na gruncie duńskim idei racjonalistycznych, z drugiej jednak strony bez żadnej wątpliwości wpłynął zarówno na rozwój oświaty, jak i na wzrost surowości obyczajów, oszczędności i skromności, co w obliczu ciężkiej sytuacji ekonomicznej miało poważne, pozy­tywne skutki, przyczyniło się w pewnej mierze do ograniczenia konsumpcji, a gromadzenia kapitałów.

Zmieniona w wyniku wojny północnej sytuacja polityczna w basenie Morza Bałtyckiego i Północnego ograniczyła w dużym stopniu samodzielność duńskiej polityki zagranicznej. Szwecja przestała już stanowić stałą groźbę, a wobec ros­nącej potęgi Prus i znaczenia Rosji Danii nie pozostało nic innego, jak wyrzec się wszelkich mocarstwowych mrzonek. Naczelną dewizą duńskiej polityki zagrani­cznej po pokoju w Nystad stało się utrzymanie neutralności oraz dobrych stosun­ków z dworem petersburskim. To ostatnie dążenie było do tego stopnia dominu­jące, że Dania w zasadzie uzgadniała w całości swą politykę zagraniczną z ży­czeniami Rosji i w dużej mierze podporządkowywała ją tym życzeniom. Jedynie w stosunku do Niderlandów Północnych i do Hamburga Duńczycy odnosili się nieodmiennie wrogo z uwagi na sprzeczne interesy handlowe.

W 1732 roku Dania weszła do bloku rosyjsko-austriackiego i w czasie wojny o sukcesję polską utrudniała Francuzom przyjście z pomocą stronnikom Lesz­czyńskiego w Polsce. W roku 1736 zawarła ze Szwecją piętnastoletni traktat

119


Pałac królewski i park w Kopenhadze

przymierza, była jednak na tyle samodzielna, że nie dała wciągnąć się w awan­turniczą politykę prowadzoną w owym czasie przez Szwecję. Nie uczestniczyła też w wojnie szwedzko-rosyjskiej, pomna na groźbę, jaką dla jej własnego bez­pieczeństwa stanowiło związane wieloma nićmi rodzinnymi z Petersburgiem księstwo Holsztyn-Gottorp. Ta mądra polityka neutralności pozwoliła Danii na znaczne rozwinięcie swego handlu. W roku 1725 wydano zakaz importu zboża, co pomagało rolnikom duńskim, zakazano również wywozu zboża z Norwegii inną drogą, jak tylko przez porty duńskie. Uderzało to wprawdzie w chłopa norweskiego, wzbogacało jednak kupca duńskiego. Zreorganizowano kompanie handlowe: Wschodnioindyjską i Zachodnioindyjską oraz utworzono nową: Północną, do prowadzenia handlu z północą, głównie z Finlandią i Islandią. W 1733 roku otworzono w Kopenhadze bank prywatny (Kurent Bank) obsługujący jednak nie całe królestwo, lecz tylko Danię właściwą. Nie oferował on bowiem usług kredytowych mieszkańcom Norwegii. Bank ten otrzymał prawo wydawania biletów bankowych. Były to jednak tylko pierwsze zwiastuny poprawy położenia gospodarczego kraju. Aż do połowy XVIII wieku Dania przeżywała ciężkie trudności gospodarcze, spotęgowane w latach czter­dziestych pomorem bydła.

Około 1750 roku nastąpił wzrost cen zboża w Europie. Odbiło się to korzyst­nie na gospodarce duńskiej, tym bardziej, że tendencja zwyżkowa utrzymywała się przez długie lata. W roku 1770 ceny zboża były prawie dwukrotnie wyższe niż w roku 1730. Równocześnie wzrastały ceny mięsa. Ponadto, w czasie wojen europejskich i rewolucji amerykańskiej, kupcy duńscy wykorzystywali koniun­kturę i dzięki neutralnej pozycji swego kraju handlowali z obiema walczącymi stronami. Wzrosły duńskie dochody z frachtu. Kupcy duńscy przewozili na włas­nych statkach cukier z Ameryki i następnie reeksportowali go do innych krajów

120

europejskich. Armatorzy duńscy trudnili się również przewozem niewolników z Afryki do Ameryki.

Wielkie zyski przynosiły kompanie handlowe. Dochody akcjonariuszy Kom­panii Zachodnioindyjskiej wynosiły do 40-50 procent kapitału, Azjatyckiej - do 30 procent. W latach 1775-1783 wartość wywozu wzrosła z 1211 tyś. do 2784 tyś. talarów. Państwo przejęło większość akcji banku kopenhaskiego i prze­kształciło go w bank państwowy. Odejście od zasad merkantylizmu i przejście do polityki bardziej liberalnej, czego przejawem była m.in. znaczna obniżka ceł przywozowych i wywozowych, sprzyjało rozkwitowi handlu. Wytwórczość poza-rolnicza rozwijała się jednak powoli i opornie. Wprawdzie w latach osiemdziesią­tych w rzemiośle i manufakturze zatrudniono już 13 tyś. robotników, jednak manufaktury nie mogły rozwijać się bez ciągłej opieki państwa.

Wszystko to powodowało stały wzrost zamożności burżuazji handlowej oraz części właścicieli ziemskich. Kopenhaga stała się ważnym centrum finansowo-handlowym. W roku 1770 do portu kopenhaskiego zawinęły 3573 statki - liczba ta wzrosła w 1783 roku do 5100.

Rozwój ekonomiczno-społeczny Danii pozostawał w sprzeczności z zacofa­nym, feudalno-pańszczyźnianym ustrojem wsi. Narastało - nie bez wpływu po­stępowej ideologii Oświecenia - przekonanie o potrzebie dokonania radykalnych reform agrarnych. Od 1755 roku trwała w kraju ożywiona dyskusja na ten temat, w której nie brakowało dość radykalnych głosów, domagających się znie­sienia pańszczyzny. Dwa lata później rząd powołał specjalną komisję do spraw wiejskich przemianowaną potem na kolegium do spraw wsi. Komisja ta wezwała właścicieli ziemskich do spisania ciężarów chłopskich.

Początkowo reformy odgórne nie powiodły się. Jedynie najbardziej postępowi magnaci zamieniali chłopom pańszczyznę na czynsze oraz częściowo parcelowali folwarki. Szybki jednak rozwój układu kapitalistycznego w kraju, nacisk burżu­azji oraz reprezentantów postępowej ideologii (Colbj0rnsen) zmusiły rząd do podjęcia dość zdecydowanych kroków w celu unowocześnienia struktury agrar­nej w Danii. Począwszy od roku 1784 zaczęła się seria wielkich reform. Zapocząt­kowało ją przeprowadzenie komasacji gruntów chłopskich, tworzenie pełnorol-nych gospodarstw. W 1787 roku wyszła ustawa stabilizująca prawa i obowiązki chłopów uprawiających ziemię należącą do szlachty. Zniesiono sądownictwo pa-trymonialne i ograniczono nadmierny wyzysk chłopa. Wreszcie w 1788 roku zniesiono przywiązanie chłopa do ziemi, a w dwa lata później zakazano właści­cielom majątków oddawania chłopom ziemi w dzierżawę krótszą niż dożywotnia.

Reformy te, aczkolwiek niepełne i nie znoszące do końca feudalizmu na wsi duńskiej, odegrały rolę pozytywną w dalszym rozwoju gospodarki tego kraju. Ułatwiały wykształcenie się rynku pracy, kierowały nadmiar siły roboczej do miast, a nade wszystko przyczyniały się do zwiększenia produkcji rolnej. Wprawdzie duża część chłopów nadal żyła w bardzo ciężkich warunkach, jednak ogólna poprawa warunków egzystencji przynajmniej w części objęła również i tę najliczniejszą klasę społeczną.

121

r

Wszystkie te reformy by­ły typowe dla oświeconego absolutyzmu. Jego głównym reprezentantem w Danii był Fryderyk V (1746-1766), który uczynił wiele dla eko­nomicznego rozwoju swego kraju. Starał się on zacho­wać całkowitą neutralność wobec konfliktów międzyna­rodowych, a zwłaszcza do­bre stosunki z dworem pe­tersburskim.

Po zakończeniu krótkie­go konfliktu z Rosją w cza­sie rządów Piotra III, który zamierzał dokonać inwazji na Danię (1762), kierujący duńską polityką Johann Har-tvig Bernstorff uległ całko­wicie wpływom Katarzyny II i jej ambasadora Salder-na; w zamian za to uzyskał od carowej zrzeczenie się pretensji do księstw duń­skich.

Po śmierci Fryderyka V tron objął jego syn Chrystian VII (1766-1780) zdra­dzający objawy zaburzeń umysłowych. Niemiec Johan Friedrick Struensee, przy pomocy królowej-małżonki Karoliny Matyldy oraz kół opozycyjnych, obalił wszechwładnego dotąd Bernstorffa i odtąd rządził osobiście w imieniu króla. Usiłował on zreformować administrację państwa w duchu absolutyzmu oświeco­nego. Rządy biurokracji doprowadził jednak do karykaturalnej postaci; dość powiedzieć, że wydawano przeciętnie cztery edykty dziennie. Niemniej wiele reform posiadało doniosłe znaczenie, zwłaszcza zaś ograniczenie niemal legalne­go łapownictwa urzędników, ograniczenie ilości świąt, rozszerzenie tolerancji religijnej oraz ograniczenie monopolu produkcyjnego cechów. Działalność ta wy­wołała niezadowolenie, na dworze zawiązano spisek i w jego wyniku Struensee został pojmany, postawiony przed sąd i na podstawie dość enigmatycznych za­rzutów skazany i ścięty. Królowa, która żyła z nim w pozamałżeńskim związku, została rozwiedziona z mężem i wydalona z kraju. Po upadku Struenseego wła­dzę sprawowała królowa—wdowa Julianna Maria przy pomocy doradców. Rządy “gabinetowe", bez udziału Rady Stanu, trwały 12 lat. Dopiero w 1784 roku królewicz Fryderyk dokonał bezkrwawego zamachu stanu, wprowadził do Rady Stanu nowych ludzi, przywrócił na stanowisko ministra spraw zagranicznych Bernstorffa, sam zaś objął całkowitą władzę.

Johann F. Struensee

122

NORWEGIA. Znajdująca się pod władzą korony duńskiej Norwegia nie była rów­noprawną z Danią częścią królestwa. Władze kopenhaskie starały się wycisnąć z ludności norweskiej możliwie najwięcej dochodów. W tym celu zaostrzono ucisk podatkowy, obłożono wysokimi cłami rozwijający się handel zamorski Norwegii. Starano się maksymalnie ograniczyć import, zboże zaś wolno było sprowadzać tylko z Danii. Funkcje urzędnicze na terytorium Norwegii pełnili z reguły Duń­czycy.

Przeciwko duńskiemu panowaniu narastał stopniowo coraz wyraźniejszy opór ludności norweskiej, zwłaszcza chłopów i rybaków. W 1762 roku doszło w Bergen do zbrojnego wystąpienia przeciwko władzom duńskim, które usiłowa­ły nałożyć na ludność nowy podatek - pogłówne. W innych rejonach kraju doszło do podobnych rozruchów. Norwegom nie wolno było od roku 1744 zwracać się bezpośrednio do króla. W 1785 roku chłopi rejonu Nedenas, zrozpaczeni wzro­stem cen na artykuły żywnościowe i poddani rozmaitym represjom ze strony urzędników duńskich, postanowili bezpośrednio odwołać się do monarchy. Wysłany z petycją chłop Lofthuus dostał się przed oblicze następcy tronu. Po powrocie jednak został aresztowany przez lokalne władze i skazany na bez­terminowe więzienie, w którym szybko zakończył życie. Wieść o tym wydarze­niu rozeszła się szeroko po Norwegii i stała się czynnikiem pogłębiającym niechęć do Duńczyków.

Mimo utrudnień i szykan ze strony władz duńskich gospodarka Norwegii rozwijała się pomyślnie. Decydujące znaczenie miała wytwórczość pozarolnicza: rybołówstwo, kopalnictwo rud żelaza i cynku, a także eksploatacja złóż złota i srebra. Rozwijało się także hutnictwo żelaza. Obroty towarowe Norwegii dość szybko rosły: wartość eksportu wynosiła 1,4 min talarów w roku 1773, by nastę­pnie wzrosnąć do sumy 2 min talarów w roku 1783. Zwiększała się stale i sy­stematycznie ilość norweskich statków handlowych i rybackich. Szybko wzrasta­ła liczba ludności kraju — w ciągu 150 lat (1650-1800) prawie podwoiła się (z 450 tyś. wzrosła do 883 tyś.). System kapitalistyczny w Norwegii formował się więc szybciej niż w Danii; czynnikiem sprzyjającym jego rozwojowi był brak poddań­stwa chłopów. Bogacąca się i rosnąca w siłę burżuazja norweska coraz niechęt-niej patrzyła na panowanie duńskie. Pod koniec XVIII wieku świadomość naro­dowa Norwegów była już rozwinięta do tego stopnia, że dążenie do niepodległości stawało się pragnieniem powszechnym.

SZWECJA, Pokój we Frederiksborgu i w Nystad oznaczał ostateczne zejście Szwe­cji z areny dziejowej jako mocarstwa europejskiego pierwszej wielkości. Budowa­ne przez dwa stulecia wielkim nakładem starań, kosztów i krwi szwedzkie Dominium Maris Baltici uległo rozbiciu. Brema i Yerden, sprzedane Anglikom, przeszły w ręce Hanowerczyków. Szczecin z częścią Pomorza dostał się Prusom, zaś Inflanty szwedzkie wraz z Estonią oraz Ingria - Rosji. Szwedzka flota wojenna przestała być główną siłą na Bałtyku.

Klęski poniesione w wojnach, a nade wszystko długotrwały wysiłek zbrojny podważyły dotychczasowe pozycje monarchii absolutnej. Klasy średnie, a więc

123

w pierwszym rzędzie burżuazja przy poparciu dużej części średniej szlachty oraz chłopstwa, którego pozycja w wyniku reform drugiej połowy XVII wieku znacz­nie wzrosła, zadały absolutyzmowi szwedzkiemu druzgocący cios. Po bezpoto­mnej śmierci Karola XII szwedzki riksdag (sejm) nie dopuścił do objęcia tronu przez Fryderyka, następcę tronu w Hessen-Kassel, męża Ludwiki Ulryki Eleo­nory, siostry Karola XII, zanim ten nie przyjął podanych mu warunków zmie­niających w sposób istotny ustrój polityczny państwa (1720).

Władza królewska została ograniczona. Przyznano ogromne uprawnienia riksdagowi, który miał reprezentować ogół ludności kraju. Od jego decyzji zale­żało uchwalanie podatków, mianowanie ministrów, wybór Tajnego Wydziału. Ta ostatnia instytucja stała się organem kontrolującym działalność króla oraz orga­nem wymiaru sprawiedliwości. Składała się ze 100 członków. Szwecja prze­kształcała się w ten sposób w monarchię konstytucyjną.

Reakcja przeciw absolutyzmowi miała swe głębokie uzasadnienie w przemia­nach społeczno-ekonomicznych, które Szwecja przeżyła w drugiej połowie XVII wieku. Redukcja dóbr osłabiła pozycję rodowej arystokracji, okres absolutyzmu zaś - ostatecznie pozbawił ją wpływów politycznych. Szlachta średnia coraz bardziej, w związku z rozwojem manufaktur i zyskownego handlu, przestawała reprezentować feudalizm na wsi w jego czystej postaci. Podobnie jak ongiś w Anglii, tak w Szwecji na przełomie XVII i XVIII stulecia burżuazja zaczęła wchłaniać szlachtę. Dochody uzyskiwane przez właścicieli ziemskich przekształ­cały się w kapitał handlowy lub przemysłowy.

Istotną ewolucję przeszła gospodarka chłopska. Od roku 1701 począwszy dobra królewskie zaczęły przechodzić drogą sprzedaży w ręce chłopskie z pełny­mi prawami własności — w ten sposób ta swoista “rewolucja agrarna" odbywała się bez większych wstrząsów i perturbacji. Chłop, jak wiadomo, cieszył się w Szwecji wolnością osobistą, zależności feudalne były znikome, a nadto przy­sługiwało mu wiele praw politycznych. Wszystko to spowodowało znaczny postęp sił wytwórczych w rolnictwie szwedzkim — do obróbki ziemi coraz powszechniej stosowano bardziej nowoczesne niż np. w Danii narzędzia rolnicze. Wzrost towa-rowości chłopskiego gospodarstwa w Szwecji wpływał bez wątpienia na rozwój rynku wewnętrznego, rosło zapotrzebowanie wsi na artykuły produkowane przez manufaktury lub rzemiosło bądź też importowane przez kupców szwedz­kich z innych krajów.

Szwecja przeżywała w XVIII wieku doskonałą koniunkturę handlową. Na rynkach zagranicznych istniało stałe zapotrzebowanie na artykuły i surowce szwedzkie. Wzrastał wywóz żelaza., rudy żelaznej i miedzi. Samej Anglii sprze­dano w latach dwudziestych XVIII wieku 6 tyś. ton żelaza. Szczególnie rozwinęły się manufaktury oparte na surowcu drzewnym. Wyrabiano w nich smołę, dzie­gieć, a zwłaszcza papier. Eksportowano także w stanie surowym drewno na potrzeby przemysłu okrętowego Anglii, Holandii, a nawet Francji. Stosunkowo wcześnie powołano do życia bank państwowy (1668). Szereg kompanii handlo­wych prowadziło w sposób zorganizowany i kontrolowany handel zagraniczny.

124

Arvid Horn. Mai. L. Pasch, 1727 rok

Przeżywająca okres dobrej koniunktury burżuazja szwedzka, a wraz z nią i znaczna część szlachty, nie mogła akceptować ekspansywnej, a niekiedy wręcz awanturniczej polityki absolutnych władców. Polityka ta bowiem wyciskała z podatników znaczne środki finansowe, utrudniała prowadzenie handlu mię­dzynarodowego oraz powodowała niepewność i brak poczucia stabilizacji. Obale­nie zatem absolutyzmu i wprowadzenie monarchii konstytucyjnej (“Era wolno­ści") było próbą przekształcenia państwa feudalnego w państwo burżuazyjno-szlacheckie, ze znacznym udziałem przedstawicieli społeczeństwa w sprawowa­niu władzy. Próba ta nie miała jednak charakteru rewolucji burżuazyjnej -przywileje stanowe szlachty pozostawały niezmiennie w mocy, reformy politycz­ne zaś szły w parze z reformami społecznymi.

Szwedzka droga do kapitalizmu była zresztą odmienna od drogi, jaką prze­chodziły inne kraje Europy. Procesy pierwotnej akumulacji nie przybierały w tym kraju form tak jaskrawych jak np. w Anglii. Nie rugowano chłopa z ziemi -przeciwnie, otrzymał on możność nabycia jej z rąk królewskich. Najpierw więc władza królewska, w oparciu o mieszczaństwo i chłopów, pozbawiła arystokrację feudalną jej siły ekonomicznej, następnie przyczyniła się do rozwoju kapitalisty­cznych stosunków w rolnictwie poprzez rozwój własności chłopskiej. Z drugiej strony na wsi szwedzkiej pozostała poważna ilość majątków szlacheckich, nie była to jednak wielka własność, a ponadto miała ona rozliczne powiązania z kapitalistycznym układem w handlu i rzemiośle. Tak więc pod względem rozwo­ju społecznego i ekonomicznego Szwecja pierwszej połowy XVIII wieku należała

125

do krajów przodujących, o wyraźnie już ukształtowanym układzie kapitalistycz­nym, który stopniowo rozrastał się i wypierał feudalizm z życia ekonomicznego.

Panowanie Fryderyka I (1720—1751) charakteryzowało się wprawdzie sta­łym rozwojem ekonomicznym i cywilizacyjnym kraju, wypełniały je jednak także ostre walki polityczne, które doprowadziły państwo na skraj chaosu i anarchii.

Przede wszystkim nadmierny udział riksdagu w sprawowaniu władzy, a zwłaszcza rola Izby Szlacheckiej, spowodowały ograniczenie możliwości konty­nuowania tej polityki wobec chłopstwa, która zapoczątkowana była aktem z roku 1701. Ponieważ skarb państwa obarczony był olbrzymim długiem wojennym, wynoszącym około 60 min talarów, przedstawiciele szlachty usiłowali przerzucić główny ciężar podatkowy, niezbędny dla pokrycia tego długu, na barki chłopskie. Działania podejmowane przez prezydenta kancelarii Arvida Horna w latach 1720-1732, w celu ograniczenia ucisku fiskalnego wsi, nie powiodły się. Konse­kwencje tego dały się odczuć w niedalekiej przyszłości.

Za to na polu działalności handlowej i w dziedzinie produkcji pozarolniczej Szwecja przeżywała okres rozwoju. Horn popierał produkcję własną statków handlowych, otoczył opieką Szwedzką Kompanię do Handlu z Indiami Wschod­nimi, przyczynił się do aktywizacji Kompanii Śródziemnomorskiej. Utworzono stałe placówki szwedzkie w krajach muzułmańskich. Wreszcie, by przyczynić się do rozwoju własnej floty handlowej, wydano w roku 1724 Akt Nawigacyjny (przypominający słynne angielskie akty nawigacyjne) godzący w angielską kon­kurencję. Ponieważ jednak angielska gospodarka uzależniona była w dużej mie­rze od importu szwedzkiego drewna i żelaza, rząd wigów nie zareagował na to posunięcie zbyt energicznie.

Więzi szwedzko-angielskie były wówczas szczególnie silne. Sprowadzano na­wet angielskich robotników, którzy pracowali w przemyśle metalurgicznym re­jonu Góteborga oraz w powstałym nieco później przemyśle tekstylnym.

Szwecja była wówczas, obok Anglii, najszybciej rozwijającym się krajem Europy. Ten rozwój ekonomiczny kraju wspierany był pokojową polityką zagra­niczną Arvida Horna. Był on przywódcą stronnictwa tzw. “czapek", odzwiercied­lającego interesy średniej szlachty, elementów urzędniczych, drobnej burżuazji i nawet częściowo chłopstwa. Zmierzał do utrzymania pokojowych stosunków przede wszystkim z Rosją- zdawał sobie sprawę z jej przewagi w basenie Morza Bałtyckiego i odrzucał myśl o jakimkolwiek rewanżu za niepowodzenia szwedz­kie w czasie wojny północnej. Zawarł więc z dworem petersburskim traktaty w 1724 i 1735 roku. Prowadził również politykę proangielską, co w istniejącym układzie sił oznaczało antyfrancuską.

Drugie stronnictwo, tzw. “kapeluszy", miało charakter wyraźnie arystokra­tyczny. Jeśli starali się oni zdobyć sprzymierzeńców poza swoim stanem, to znajdowali ich wśród przedstawicieli najbogatszych kół burżuazji handlowej. Stronnictwo to było programowo antyrosyjskie, zmierzało do zmiany polityki zagranicznej swego kraju i związanie jej z Francją. Z jednej strony motorem działania “kapeluszy" była chęć rewanżu wobec Rosji, odzyskania utraconych majątków inflanckich - z drugiej zaś obawa przed angielską konkurencją hand-

126

Iową. Popierający to stronnictwo wielcy kupcy związani byli bowiem z kompa­niami handlowymi.

Walki stronnictw wypełniały wewnętrzne życie polityczne Szwecji. Sejmy stały się widownią ostrych starć, gorszących scen. W kraju krzyżowały się wpły­wy obce, rosyjskie i francuskie, nierzadko wspomagane przekupstwem wysokich urzędników. Król spętany Tajną Radą i sejmem niewiele mógł zdziałać.

Kiedy w roku 1738 w wyniku wyborów władzę objęło stronnictwo “kapeluszy" z Karlem Gyllenborgiem na czele, natychmiast nastąpiła zmiana polityki zagra­nicznej państwa. Nawiązano sojusznicze stosunki z Francją i wciągnięto Szwecję w wojnę z Rosją. Wojna ta dowiodła raz jeszcze, że mocarstwowe ambicje Szwecji nie mają już pokrycia w realnej sile, wojska szwedzkie zostały rozbite w bitwie pod Yillmanstrad, kapitulowała szwedzka załoga Helsinek. Szwedzki zostali zmuszeni do zawarcia pokoju w Abo (1743), na mocy którego utracili część Finlandii - prowincję Kymengard.

Pokój ten zawierał również klauzulę, która godziła wprost w suwerenność szwedzką. Po śmierci bowiem następczyni tronu — Ludwiki Ulryki Eleonory, jedynej dziedziczki dawnej dynastii, na porządku dziennym stanęła sprawa na­stępstwa. Pokój w Abo zobowiązywał Szwecję - wbrew woli stronnictw “czapek" i “kapeluszy" - do powołania na tron, po śmierci Fryderyka I, popieranego przez Rosję księcia holsztyńsko-gottorpskiego Adolfa Fryderyka. W ten sposób Szwecji groził los Polski, tj. że stanie się krajem wasalnym lub półzależnym. Wywołało to zdecydowaną reakcję ludności Szwecji: chłopi podjęli marsz na Sztokholm, lecz zostali pokonani przez siły rządowe. W roku 1746 przeciw zagrożeniu suwe­renności państwa wystąpili wspólnie członkowie obu stronnictw: “kapeluszy" i “czapek". Zawarto układ sojuszniczy z Francją i z Prusami (1747), nastąpiły próby porozumienia z Danią. Dyplomacja duńska w dobrze pojętym, własnym interesie doprowadziła w końcu do kompromisowego rozstrzygnięcia sporu: ksią­żę Adolf Fryderyk zrzekł się oficjalnie swych praw dziedzicznych do księstwa holsztyńskiego. Widmo oskrzydlenia Danii przestało straszyć, Szwecja zaś uzy­skiwała pełne gwarancje, że nowy jej władca będzie się kierował szwedzką racją stanu.

Objęcie tronu przez Adolfa Fryderyka (1751-1771) postawiło przed życiem politycznym Szwecji nowe problemy. Król za namową swej żony Ludwiki Ulryki z domu Hohenzollernów podjął próby wzmocnienia władzy królewskiej. Jednak­że riksdag udaremnił je w zarodku. Życie polityczne kraju dalekie było od uspo­kojenia czy stabilizacji. W roku 1756 nastąpiły próby zamachu stanu.

Równocześnie jednak dojrzewała w społeczeństwie świadomość, że anarchia życia politycznego w obliczu bardzo trudnego położenia międzynarodowego, w jakim znalazło się państwo, może doprowadzić Szwecję do zupełnego upadku. Dania, Rosja i Prusy usiłowały bowiem krępować samodzielność polityczną Adol­fa Fryderyka i sprawować niemal kuratelę nad krajem. Riksdag zadecydował o wejściu w bliższe porozumienie z Anglią (1766), która udzieliła Szwecji pomocy finansowej. Podjęto reformy wewnętrzne, z których najważniejszą stanowiło wprowadzenie całkowicie swobodnego obrotu płodami rolnymi. Chłop szwedzki

127

stawał się niemal niezależnym producentem. Wprowadzono również zupełną wolność prasy.

Po śmierci Adolfa Fryderyka władzę objął Gustaw III (1771-1792), wycho­wany w duchu kultury francuskiej i zaopatrzony we francuski model władcy oświeconego. Przy pomocy francuskiej, zachęcany zresztą przez Choiseula, Gu­staw III zorganizował zamach stanu. Oddany mu pułkownik Jacob Sprengtpor-ten opanował Sveaborg i Kristianstad, a król pokonawszy opór przeciwników triumfalnie wkroczył do Sztokholmu (1772). Dotychczasowi członkowie Tajnej Rady zostali aresztowani. Zwołani przedstawiciele stanów w ciągu dwudziestu minut zatwierdzili przedłożoną im przez króla nową konstytucję, która ograni­czała kompetencje stanów jedynie do uchwalenia podatków i decydowania w sprawie wojny i pokoju. Państwem miał zarządzać król, przy pomocy odpowie­dzialnych tylko przed nim ministrów.

Sąsiedzi zareagowali na zamach słabo. Katarzyna II zajęta była wydarzenia­mi w Polsce (konfederacja barska, pierwszy rozbiór Polski), Dania — zneutralizo­wana działalnością dyplomacji francuskiej. Pewne znaczenie miał zresztą fakt, że Gustaw III ożeniony był z duńską królewną Zofią Magdaleną.

Podstawową zasadę polityki zagranicznej Gustawa III stanowił zbrojny po­kój z sąsiadami. Mimo swej niechęci do Katarzyny II starał się on utrzymać pokojowe stosunki z Rosją, co mu się częściowo udało przy pomocy Francji. Alians z Francją stał się podstawą międzynarodowej aktywności Szwecji, która poparła wojnę o wyzwolenie Stanów Zjednoczonych, wysyłając tam 64 oficerów i zawierając w roku 1783 traktat przyjaźni ze Stanami.

Prowadząc politykę pokojową, Gustaw III zreformował armię i marynarkę wojenną. Zmodernizowano uzbrojenie, wzniesiono szereg twierdz. Armia odby­wała stałe manewry. Znakomity konstruktor August Ehrenswaard zbudował specjalny typ okrętu, nadającego się do działań wojennych u wybrzeży Finlandii.

Trudności wewnętrzne król opanował stosunkowo szybko. Poparcia udzieliła mu burżuazja, częściowo chłopi. Opór feudałów, których pozbawił reformami administracyjnymi wpływu na zarząd poszczególnych prowincji, słaby zresztą i anemiczny, został rychło stłumiony. Poważniejsze trudności nastręczała jedynie sytuacja w Finlandii, gdzie chłopi chwycili za broń przeciw miejscowym feuda-łom (Flima - 1773, Ilomants i Tohmajarvi - 1788-1789). W końcu i tam arbitraż królewski oraz przeprowadzenie pewnych reform przyniosły uspokojenie. Wpro­wadzono w Finlandii zupełną wolność obrotu płodami rolnymi oraz ulepszono system podatkowy, rozkładając obciążenie bardziej równomiernie na poszczegól­ne klasy społeczne. Mimo to pojawiły się wówczas w “kraju tysiąca jezior", bardzo silne tendencje separatystyczne, zmierzające do zupełnego oderwania Finlandii od Szwecji.

Okres rządów króla Gustawa III przyniósł dalszy, aczkolwiek nierównomier­ny, rozwój ekonomiczny Szwecji. Wzrosła produkcja rolna, wskutek “ogradzania" stopniowo wkraczały na wieś szwedzką stosunki kapitalistyczne. Rosła liczba zatrudnionych w produkcji pozarolniczej, głównie w kopalnictwie, transporcie i hu­tnictwie. W produkcji surówki Szwecja wciąż przewyższała Wielką Brytanię.

128

Gustaw III

Wspaniale rozwijała się kultura szwedzka. Powstała Akademia Szwedzka (1786), król sprawował twórczy mecenat nad teatrem, operą, literaturą.

Wraz ze wzrostem siły kraju zaczęły jednak pojawiać się tendencje nawrotu do polityki mocarstwowej, w riksdagu ujawniła się opozycja przeciw stałemu utrzymywaniu armii na stopie wojennej, co znacznie obciążało podatnika szwe­dzkiego, oraz przeciw zaognianiu stosunków z Katarzyną II. Opozycja ta znajdo­wała również oparcie w separatystycznych elementach fińskich z Goranem Sprengtportenem na czele. Kiedy jednak Rosja wplątała się w konflikt z Turcją, Gustaw III znalazł pretekst, by wszcząć przeciw Rosji kroki wojenne (1788). Stronnicy Rosji, rekrutujący się przede wszystkim spośród szlachty, zawiązali spisek, mający na celu powrót do anarchicznej konstytucji z roku 1720. Gustaw III aresztował 30 osób spośród szlachty, energicznie stłumił zarzewie spisku w sze­regach armii, a następnie ograniczył niemal zupełnie rolę riksdagu, zastrzegając sobie prawo wyłącznej inicjatywy w stanowieniu praw oraz wojny i pokoju. Odtąd uchwały podatkowe riksdag podejmował zgodnie z życzeniem króla.

Chociaż działania wojenne nie przyniosły Szwecji sukcesów, Rosja, uwikłana w wojnę turecką i zaniepokojona rozwojem wydarzeń w Polsce, skłonna była do rozmów pokojowych. W 1790 roku zawarto w Warala pokój, potwierdzający szwedzki stan posiadania w Finlandii.

Działalność międzynarodowa Gustawa III, a zwłaszcza jego reformy wewnę­trzne, budziły niezadowolenie arystokracji i części szlachty, której pozycja w życiu społecznym i politycznym zdecydowanie malała. Gustaw III opierał się

129

głównie na burżuazji, opozycję arystokratyczną dławił brutalnymi nieraz środ­kami. Nie był jednak w najmniejszej mierze zwolennikiem innych niż odgórne reform społecznych. W ostatnich latach swego panowania- dotknięty już zresztą objawami choroby umysłowej - wysuwał projekty zorganizowania krucjaty mo­narchów przeciw rewolucyjnej Francji. Powstało przeciw niemu sprzysiężenie oficerów. Jeden ze spiskowców zasztyletował króla 29 marca 1792 roku. Śmierć reformatora szwedzkiego nie powstrzymała jednak dalszego rozwoju kraju w kierunku kapitalistycznym.

6. Rzesza Niemiecka

OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA. Opinia Samuela Pufendorfa o ustroju politycznym Rzeszy Niemieckiej: Jest to bezkształtne ciało, podobne do potwora", wyrażona u schyłku wieku XVII, w pełni odpowiadała sytuacji krajów niemieckich również w wieku XVIIL Nastąpiło dalsze bowiem osłabienie więzi politycznej i gospodar­czej między poszczególnymi krajami wchodzącymi w skład Rzeszy. Traciła swe ogólnoniemieckie znaczenie instytucja cesarstwa, tym bardziej że w ramach Rzeszy, ale w oparciu o prowincję w jej skład nie wchodzącą, powstał nowy, silny i prężny ośrodek państwowy w postaci Prus, który stanowił na arenie między­narodowej i wewnątrzniemieckiej wystarczającą przeciwwagę dla pozycji cesar­stwa.

Nie odgrywały już właściwie żadnej roli szczątkowe instytucje centralne, jakie utrzymały się po pokoju westfalskim. Nie posiadały one ani autorytetu, ani kompetencji. Sejm Rzeszy, tak jak dawniej, składał się z trzech kolegiów: książąt (w składzie 33 duchownych i 60 świeckich), elektorów (3 duchownych i 6 świec­kich: Palatynatu, Brandenburgii, Saksonii, Bawarii, Czech, Hanoweru) oraz miast (52 reprezentantów) — nie dysponował jednak żadnymi atrybutami wła­dzy. Obradował permanentnie w Ratyzbonie, jednakowoż większość dysput po­święcona była problemowi religijnemu, co wobec podziału Rzeszy na kraje kato­lickie i protestanckie powodowało istnienie — aż do połowy XVIII wieku -w ramach poszczególnych kolegiów dwóch ugrupowań powstałych w oparciu o kryteria wyznaniowe.

Z innych instytucji centralnych niewielkie uprawnienia ogólnoniemieckie zachował Sąd Kameralny, z siedzibą (od 1693) w Witzlar. Jego kompetencje odwoławcze były jednak ograniczone jedynie do tych obszarów Rzeszy, które nie podlegały elektorom. Sąd ten działał niesprawnie: pod koniec XVIII wieku zale­gało w nim blisko 50 tyś. nie załatwionych spraw.

Wszelkie próby wprowadzenia jednolitych dla całej Rzeszy obowiązków (skarbowych, wojskowych itd.), podjęte w drugiej połowie XVII wieku, zostały całkowicie udaremnione i nie były respektowane przez żaden kraj niemiecki.

W XVIII stuleciu Rzesza Niemiecka stanowiła więc luźny konglomerat nie­zależnych państw i terytoriów, którego więź opierała się tylko na dwóch prze-

130

posiadłości Habsburgów Prusy w 1740 r.

Posiadłości habsburskie i pruskie w 1775 roku

siankach: na wspólnocie językowej przeważającej liczby mieszkańców i na trady­cji, posiadającej swój symbol w tytule cesarskim kolejnych władców z dynastii Habsburgów. Rozbicie polityczne przybrało monstrualne rozmiary: pod koniec XVIII wieku Rzesza składała się z 314 terytoriów i wolnych miast, które repre­zentowane były w sejmie Rzeszy oraz z 1475 posiadłości drobnych, typu rycer­skiego, które wprawdzie nie były reprezentowane w sejmie, a ich panowie nie należeli do stanów Rzeszy, jednak pod względem państwowo-prawnym cieszyły się one zupełną niezależnością i nie podlegały żadnemu władcy lokalnemu.

Ominęły więc Niemcy procesy centralizacyjne, tak charakterystyczne dla rozwoju historycznego Europy w XVIII stuleciu. Centralizacja, przebiegająca wewnątrz poszczególnych państw niemieckich, była równocześnie czynnikiem potęgującym ogólnoniemieckie rozbicie, drobni władcy zazdrośnie strzegli swej samodzielności wobec cesarstwa, a niektórzy spośród nich udzielali poparcia Prusom, jako temu spośród państw niemieckich, które stanowiło obok cesarstwa najpoważniejszą w ramach Rzeszy siłę polityczną i militarną. Wyrosła więc w XVIII stuleciu do rangi najważniejszego problemu wewnątrzniemieckiego ry­walizacja polityczna między Prusami a cesarstwem - drobniejsi władcy, jak również elektorowie, często balansowali między jedną a drugą potęgą.

Linia Łaby, dzieląca kraj na dwie części tak odmienne pod względem rozwoju społeczno-ekonomicznego i struktury wewnętrznej, nie była równocześnie grani-

131

ca wpływów politycznych. Obie niemieckie potęgi: cesarstwo i Prusy, a także odgrywająca poważną rolę Saksonia, znajdowały się na wschód od tej linii i one określały w głównej mierze charakter rozwoju politycznego i po części społeczne­go Niemiec.

Rozwój ten w porównaniu z innymi krajami Europy Zachodniej i Północnej wykazywał wyraźne opóźnienia. Nawet absolutyzm oświecony, a ściślej - niektó­re jego elementy - ukształtował się w poszczególnych państwach niemieckich (z wyjątkiem Saksonii) później niż gdzie indziej i odznaczał się szczególnymi cechami charakterystycznymi, wynikającymi (jak w Prusach) z przewagi ele­mentów feudalno-pańszczyźnianych i militarystycznych w życiu społecznym i politycznym, z niewielkich środków materialnych, jakimi dysponowali władcy (Palatynat, Wirtembergia), z wpływów obcych - angielskich (Hanower), rosyj­skich (Oldenburg), z awanturniczej polityki dynastycznej (Bawaria), z niejed­nolitości ekonomicznej, etnicznej, a także i prawno-ustrojowej (cesarstwo, a ści­ślej — dziedziczne posiadłości Habsburgów).

Wreszcie — konflikty międzynarodowe wciągały poszczególne państwa i pań­stewka niemieckie w wir rozgrywek politycznych, przy czym rzadko państwa te prowadziły politykę samodzielną. Niemcy - z wyjątkiem cesarstwa, Prus i po części Saksonii - były w XVIII stuleciu bardziej przedmiotem niż podmiotem działania międzynarodowego. Równocześnie jednak zaczęła powstawać wśród najbardziej oświeconych ludzi epoki świadomość tego stanu rzeczy, pojawiała się krytyka cesarstwa jako instytucji symbolizującej więź między niemieckimi kra­jami, pojawiały się nieśmiałe, lecz dobrze umotywowane odwoływania się do ogólnoniemieckiej więzi językowej i kulturowej. Rozwijała się w poszczególnych częściach Niemiec, chociaż nierównomiernie, nauka i literatura.

SAKSONIA. Obok monarchii habsburskiej i Prus poważną rolę w polityce między­narodowej i w życiu kulturalnym Europy odgrywała Saksonia. Pod rządami Augusta II Wettina (1694-1733) umocniła ona swą pozycję polityczną w Nie­mczech, głównie zresztą dzięki unii personalnej z Polską. Saksonia należała do tych krajów niemieckich, w których stosunkowo najwcześniej ukształtował się absolutyzm oświecony. O ile August Mocny i jego syn, August III (w Saksonii Fryderyk August I i II) w Polsce po swych rządach pozostawili złą pamięć, o tyle rodzinną Saksonię starali się unowocześnić, dbając o rozwój ekonomiki kraju, jak i kultury.

Utworzona rada do spraw rolnictwa wywarła doniosły wpływ na zwiększenie plonów. Opieka państwa towarzyszyła rozwojowi manufaktury włókienniczej. Europejską sławę zdobyła saska porcelana. Rozwinęło się górnictwo. W roku 1765 założono we Freibergu szkołę górniczą, będącą jednym z pierwszych tego typu zakładów naukowych w Europie. Wettinowie zasłynęli jako mecenasi sztu­ki. Ich dziełem było znaczne powiększenie słynnej galerii drezdeńskiej, która w 1722 roku otrzymała nową siedzibę w specjalnie na ten cel przerobionych stajniach królewskich. Agenci dworu drezdeńskiego skupowali obrazy najsław­niejszych mistrzów w całej Europie, tak że w 1763 roku galeria liczyła już około

132

Dziedziniec Zwingeru w Dreźnie. Mai. B. Canaletto

5 tyś. obrazów. Wspaniale rozwijała się architektura (tzw. barok drezdeński). Stolicę kraju, Drezno, zniszczoną wielkim pożarem w 1685 roku przebudowano za rządów Augusta II i Augusta III.

Zarząd kraju został unowocześniony. Wprowadzono kodeks cywilny i zniesio­no średniowieczne postępowanie karne (zlikwidowano m.in. tortury). Armia sa­ska była zorganizowana sprawnie, mimo to jednak ponosiła porażki w wojnie z Prusami.

Słabością Saksonii była jej polityka zagraniczna. Ambicje Wettinów wykra­czały poza granicę własnego elektoratu oraz drobniejszych księstw, rządzonych przez boczne gałęzie tej dynastii. Wobec osłabienia cesarstwa uważali się oni za pretendentów do uzyskania silniejszej pozycji, jeśli już nie hegemonii, w Nie­mczech, widząc swych głównych rywali w pruskich Hohenzollernach. Polityka ta skłaniała ich z jednej strony do szukania wsparcia u Habsburgów - wyrazem tego jest choćby małżeństwo Augusta III z Marią Józefą - z drugiej, do wykorzy­stywania w swej niemieckiej polityce faktu, iż dwaj kolejni elektorzy sascy byli królami Polski. Była to jednak na dłuższą metę polityka nieskuteczna, a wojny prowadzone z Karolem XII szwedzkim czy potem z Fryderykiem II pruskim wyniszczyły kraj. Na przykład na mocy pokoju drezdeńskiego z roku 1744 Au­gust III zmuszony był zapłacić królowi pruskiemu l min talarów kontrybucji wojennej.

BAWARIA. Drugim z kolei elektoratem, który przez pewien czas usiłował prowa­dzić politykę niemal mocarstwową, była Bawaria. Pod rządami elektorów Ma­ksymiliana II (1679-1726) i Karola Alberta (1726-1745) Bawaria uczestniczyła w europejskich wojnach koalicyjnych: o sukcesję hiszpańską i austriacką. Wy­datki wojenne przerastające możliwości finansowe kraju doprowadziły do zubo­żenia ludności, do zastoju w gospodarce. Dopiero za rządów Maksymiliana Józe­fa (1745-1777) Bawaria weszła w okres oświeconego absolutyzmu. Rozwijały się

133

l

manufaktury. Znaczny krok naprzód uczyniło rolnictwo. Wprowadzono nowe uprawy, starano się przyciągnąć osadników z innych krajów niemieckich, nada­jąc im ziemię na dogodnych warunkach dzierżawnych. Rozwiązanie zakonu je­zuitów dostarczyło władcy tego katolickiego kraju środków na przeprowadzenie reformy uniwersytetu w Ingolstadt i na założenie akademii w Monachium. Przy udziale ministra i kanclerza Wigulausa Ksawera Kreittmayra (1705-1790) sko-dyfikowano i unowocześniono prawo karne (Codex iuris criminalis bauarici, 1751) i cywilne (Codex Maocimilianeus bavaricus civilis, 1756).

Z pozostałych drobnych państw niemieckich żadne nie odgrywało poważniej­szej roli międzynarodowej. Poszczególni ich władcy często występowali w roli bądź to generałów cesarskich (np. Eberhard Ludwik Wirtemberski), bądź pru­skich (np. Ferdynand Brunszwicki). Większość państewek niemieckich w poło­wie XVIII stulecia przyjmowała zasady absolutyzmu oświeconego. Miało to kon­sekwencje nie tylko ekonomiczne (akceptacja doktryny fizjokratycznej, rozwój rolnictwa i manufaktur), lecz również ustrojowe i obyczajowe. Niemcy, tradycyj­nie należące do krajów, w których antagonizmy wyznaniowe występowały ze szczególną siłą, w wieku XVIII przyjęły na ogół zasady tolerancji. Przodowała pod tym względem Badenia. Niektórzy władcy niemieccy przechodzili na katoli­cyzm (np. August II Wettin lub Karol Aleksander Wirtemberski), co jednak nie wpłynęło na stosunki wyznaniowe w ich państwach.

Niewielka rola polityczna państw i państwek niemieckich w wieku XVIII (wyłączywszy Prusy i monarchię habsburską) nie pozostawała w żadnym stosun­ku do ich ogromnej roli kulturalnej. Wielka kultura niemiecka XVIII wieku oraz nowoczesna cywilizacja powstawała przede wszystkim w Saksonii i Bawarii, Wirtembergii i Badenii, Nadrenii i w wolnych miastach, w mniejszym stopniu w Prusach czy w Austrii właściwej. W tych procesach kulturotwórczych niemałą też rolę odegrały niemieckojęzyczne kantony Szwajcarii.

7. Cesarstwo i kraje monarchii habsburskiej

Początek panowania cesarza Karola VI (1711—1740), który objął tron po śmierci swego brata Józefa I, przyniósł umocnienie pozycji cesarstwa na arenie międzynaro­dowej. Główny przeciwnik - Francja, był już dostatecznie osłabiony długotrwałą walką z koalicją europejską. Traktat w Rastatt (1714) poddawał pod władzę cesarza nowe prowincje i ziemie: Mediolan, Neapol, południowe Niderlandy i Sardynię, zaś traktat w Pożarewacu (Passarowitz) w 1717 roku rozszerzał włości habsburskie na południu i wschodzie przez włączenie doń banatu Temeszwar oraz części Mołdawii i Wołoszczyzny (zob. rozdział Polityka europejska...). Nowo przyłączone ziemie nie wchodziły przy tym w skład Rzeszy Niemieckiej.

SANKCJA PRAGMATYCZNA. Status ogromnych posiadłości, znajdujących się pod władzą Karola VI, nie był jednolity. Niektóre kraje stanowiły dziedziczne posiad­łości Habsburgów (Czechy, Węgry, Austria właściwa), niektóre łączyły się z

134

tytułem cesarskim. Terytorium olbrzymiego państwa nie było jednolite: Neapol oddzielało od rdzenia habsburskich posiadłości Państwo Kościelne, zaś Sardynię podobnie jak otrzymaną za nią w 1720 roku Sycylię - morze. Niderlandy Połu­dniowe nie posiadały bezpośredniego połączenia z innymi terytoriami cesarski­mi. Olbrzymie państwo składało się z wielu ludów i narodów; niektóre z nich, na przykład Węgrzy, niejednokrotnie dawali wyraz swym tendencjom emancypacyj­nym. Nie istniała - poza względami tradycjonalnymi - zasada niepodzielności nawet posiadłości dziedzicznych. Mając na względzie świeży przykład Hiszpanii, Karol VI zdecydował się na ustanowienie zasady dziedziczenia tronu w obrębie dynastii z wprowadzeniem żelaznej reguły niepodzielności państwa. W roku 1713 wydał on sankcję pragmatyczną, która gwarantowała niepodzielność pań­stwa, oraz dziedziczność tronu zarówno męskim, jak i żeńskim potomkom Karo­la VI, a w razie wygaśnięcia jego linii, córkom cesarza Józefa I, następnie dopiero innym przedstawicielom bocznych linii domu Habsburgów.

Póki żył arcyksiążę Leopold - sprawa wydawała się oczywista. Kiedy jednak umarł (1716), a tron pozostał bez męskiego dziedzica, Karol VI postarał się o uznanie sankcji pragmatycznej, przewidującej następstwo po nim jego córce Marii Teresie, przez poszczególne kraje wchodzące w skład dziedzicznych po­siadłości habsburskich i przez mocarstwa europejskie. Pierwsze zostało osiągnię­te w latach 1722-1723 bez większych trudności, ponieważ ewentualne konku­rentki Marii Teresy, córki Józefa I: bawarska Maria Amelia i saska Maria Józefa dobrowolnie ustąpiły pierwszeństwa córce aktualnego cesarza. Stany Dolnej Austrii, Śląska, Węgier, Siedmiogrodu, Kroacji i Czech uznały Marię Teresę następczynią tronu. Państwa europejskie zwlekały natomiast z uznaniem san­kcji pragmatycznej. Stąd w latach dwudziestych XVIII wieku głównym zada­niem dyplomacji cesarskiej stało się uzyskanie takiego uznania, co z kolei w rękach dyplomatów innych państw stanowiło wygodny atut przetargowy (zob. rozdział Polityka europejska i kolonialna...}.

Sankcja pragmatyczna, a zwłaszcza ten jej przepis, który głosił niepodziel­ność dziedzictwa habsburskiego, nie była wyrazem jedynie interesów dynastycz­nych. Odpowiadała ona tworzącemu się od początków XVIII wieku ogólnopań-stwowemu rynkowi, zacieśnieniu więzi ekonomicznej między poszczególnymi prowincjami ogromnej monarchii.

REFORMY KAROLA VI. Obok sankcji pragmatycznej Karol VI wydał szereg posta­nowień reformujących administrację państwa. Te nieśmiałe reformy służyły idei centralizacji i odpowiadały tendencjom powstałym w poszczególnych krajach koronnych. Zreorganizowano Tajną Konferencję (1721), odbierając jej kompeten­cje w zakresie polityki zagranicznej, które przekazano zyskującej coraz większe znaczenie Kancelarii Nadwornej dla austriackich krajów dziedzicznych.

Obok analogicznych kancelarii nadwornych działających w Wiedniu dla Czech, Węgier i Siedmiogrodu utworzono oddzielne dla Niderlandów Południo­wych i Włoch. Zajmowały się one sprawami wewnętrznymi poszczególnych kra­jów oraz - z wyjątkiem węgierskiej - najwyższym sądownictwem. Zupełnie utra-

135

Widok Wiednia od południowego zachodu z pałacu Górnego Belwederu. Mai. B. Canaletto

ciła swe znaczenie Tajna Rada. Te drobne w gruncie rzeczy reformy były jednak krokiem przygotowawczym do zasadniczych zmian w strukturze administracji państwowej, które wprowadziła potem Maria Teresa. Ważniejszym natomiast posunięciem Karola VI było ograniczenie wewnętrznych barier celnych pomiędzy poszczególnymi krajami, tak że u schyłku jego panowania kraje habsburskie łącznie z Czechami, ale bez Węgier, które otrzymały odrębny status prawny, dzieliły się już tylko na sześć obszarów celnych.

Rozwój ekonomiki austriackiej zmusił Karola VI do unowocześnienia zasad kierowania życiem gospodarczym monarchii. Utworzył on Najwyższą Radę do spraw handlu. Państwo zaczęło żywo popierać rozwój wymiany towarowej. Wzrosło znaczenie Kompanii Morza Południowego, która prowadziła handel z Indiami i Chinami. Porty we Fiume i Trieście zostały ogłoszone wolnymi dla żeglugi handlowej. Te adriatyckie porty przejęły dużą część handlu wschodniego, prowadzonego pod egidą Kompanii Wschodniej. Ożywił się Dunaj, jak ważny szlak transportowy dla towarów wymienianych z Turcją. Wreszcie w 1722 roku - w okresie zbliżenia z Hiszpanią - podpisano statut Kompanii Ostendzkiej, która miała włączyć południowe Niderlandy do eksploatacji kolonii hiszpańskich i ożywić wymianę towarową z krajami Dalekiego Wschodu.

Handel nie mógł jednak stanowić źródła bogactwa krajów habsburskich, skoro przeważała w nich gospodarka pańszczyźniana, siła nabywcza ludności była słaba, miasta mało rozwinięte. Rozwój wytwórczości pozarolniczej koncen­trował się -jeśli nie liczyć Niderlandów Południowych - przede wszystkim w okolicach Wiednia, gdzie powstały manufaktury tekstylne i wytwórnie porce­lany, na ziemiach czeskich oraz na Śląsku. Wytwórczość tych rejonów oraz lokalna produkcja rzemieślnicza większych miast nie mogły rzutować na całość sytuacji ekonomicznej rozległego państwa. Skarb państwa cierpiał na stałe nie-

136

dobory. Uciekano się tedy zarówno do podwyższania podatków bezpośrednich, jak i do stałych pożyczek. Wiedeński bank (Wiener Staatbank) korzystał z kre­dytu w bankach niderlandzkich. Ta sytuacja ekonomiczna zmusiła Karola VI do redukcji armii. Na straży granic olbrzymiego państwa stało jedynie 80 tyś. żołnierzy, źle uzbrojonych i żyjących często w niedostatku.

PANOWANIE MARII TERESY. Tak więc u progu wojny o sukcesję austriacką cesar­stwo było “kolosem na glinianych nogach", którego słabość uzewnętrznia się w porażkach, poniesionych w dobie wojny o sukcesję polską i podczas wojny tureckiej, w wyniku której utracono wszystkie zdobycze pokoju w Pożarewacu, z wyjątkiem banatu Temeszwar. W okresie wojny o sukcesję austriacką monar­chia habsburska, rządzona przez córkę i następczynię Karola VI Marię Teresę (1717-1780), znalazła się u progu katastrofy, zaatakowana przez koalicję pru-sko-francusko-bawarską. By uzyskać poparcie Węgrów, Maria Teresa udzieliła im szerokiej autonomii (1741), kładąc w ten sposób podwaliny pod dualistyczny charakter państwa. W Czechach natomiast, po wyparciu z nich wojsk bawar­skich i francuskich, zastosowała ostre sankcje wobec zwolenników bawarskiego Karola Alberta (który zdążył się już koronować królem Czech jako Karol VII).

Zakończenie wojny, połączone z trwałą utratą Śląska, zmusiło dwór austria­cki do podjęcia reform politycznych i ustrojowych. Ich autorem był kanclerz hrabia Fryderyk Wilhelm Haugwitz (1702-1765). Reformy te centralizowały władzę państwową. Dla wszystkich (poza Węgrami) posiadłości habsburskich wprowadzono jednolite władze naczelne, przy czym rozdział kompetencji między poszczególne instytucje centralne opierał się na zasadzie rzeczowej, nie zaś terytorialnej. Kancelaria Stanu kierowała sprawami zagranicznymi i zarządzała dworem monarszym. Na jej czele stał kanclerz stanu, którym został (1753) były

f

II!

Pałac cesarski w Schónbrunie. Mai. B. Canaletto

137

Maria Teresa w 1770 roku. Grawiura J.M. Schmuzera

gubernator południowych Niderlandów, zwolennik zbliżenia austriacko-francu-skiego, hrabia Wenzel Anton Kaunitz (1711-1794). Sprawy wojskowe podlegały kompetencjom komisariatu wojny. Wymiar sprawiedliwości znalazł się pod za­rządem Najwyższej Izby Sprawiedliwości, będącej równocześnie sądem odwoław­czym. Sprawami wewnętrznymi kierowała Zjednoczona Kancelaria Nadworna czesko-austriacka, która powstała z połączenia dotąd oddzielnych kancelarii dla poszczególnych krajów; od 1749 roku kancelaria ta nosiła przez pewien czas nazwę Dyrektoriatu Spraw Wewnętrznych.

Po pierwszym rozbiorze Polski utworzono odrębną kancelarię nadworną do spraw Galicji, która jednak w roku 1776 została włączona do ogólnej. Utworzono jednolitą administrację prowincjonalną. Kraje korony austriackiej podzielono na gubernatorstwa. Gubernator, wyposażony w szerokie kompetencje, mianowany był przez monarchę i podlegał jemu poprzez Zjednoczoną Kancelarią Nadworną. Gubernatorstwa dzieliły się na starostwa (cyrkuły, Kreisrat). Ograniczono, a następnie zniesiono samorząd miejski. Magistraty podlegały wprost staroście. Sejmy krajowe, z wyjątkiem węgierskiego, straciły swe znaczenie.

Państwo wkroczyło w stosunki między panem a poddanym chłopem. Staro­stowie uzyskali prawo kontroli tych stosunków i sprawowali nadzór nad domi­niami, czyli zwierzchnościami gruntowymi. Sprawami skarbowymi zajmowała się Nadworna Izba Skarbowa, a dla prawidłowego kierowania działalnością go­spodarczą powołano Nadworne Kolegium do Spraw Handlu oraz Państwowe Urzędy Popierania Manufaktur. Niektóre z tych instytucji miały swe odpowied-

138

niki w prowincjach. W roku 1775 zniesiono wewnętrzne cła, monarchia habsbur­ska stawała się jednolitym obszarem celnym.

Zreorganizowano też armię. Utworzono szkoły wojskowe (Therdsianische Militar Akademie). Powoływano rekruta spośród ludności chłopskiej. W 1755 roku Austria dysponowała już w czasie pokoju siłą zbrojną liczącą 108 tyś. ludzi.

Wszystkie te reformy rozłożone były w czasie. Początkowo, do roku 1753, kiedy u steru rządów znajdował się Haugwitz, wcielano je w życie przy pomocy brutalnych i ostrych metod. Łamano opór sejmów, w poszczególnych krajach stosowano represje wobec przeciwników. Następca Haugwitza na urzędzie kanc­lerskim Wenzel Ań ton Kaunitz, wybitny mąż stanu i polityk, stosował znacznie łagodniejsze niż poprzednik metody rządzenia. Działano wówczas (od 1753) bar­dziej za pomocą środków politycznych niż przymusu. Przyczyniło się to do wzmocnienia więzi poszczególnych krajów z koroną, chociaż mimo to Maria Teresa niejednokrotnie spotykała się z ostrą opozycją stanów krajowych, przede wszystkim na skutek nakładanych przez nią licznych podatków.

Znamienną ewolucję przeżyła w wieku XVIII religijno-wyznaniowa polityka państwa. O ile Karol VI reprezentował w swej działalności dawny, kontrrefor-macyjny styl (prześladowania i wypędzania protestantów z Czech w latach 1731-1735, łamanie tradycyjnej w Siedmiogrodzie zasady tolerancji religijnej, przymusowe odbieranie świątyń protestantom i oddawanie ich katolikom itd.), o tyle Maria Teresa, chociaż osobiście nabożna, ograniczyła wpływy papiestwa w państwie, zezwoliła na wwóz francuskich dzieł religijnych pisanych w duchu jansenizmu i gallikanizmu, wyraziła nawet zgodę na powstanie w Wiedniu loży masońskiej. Jednakże u schyłku panowania Maria Teresa powróciła w całej pełni do kontrreformacyjnej polityki swego ojca. Dochodziło do ostrych prześla­dowań protestantów (zwłaszcza w Czechach). W 1777 roku oddzielono np. dość dużą liczbę dzieci protestantów od ich rodziców, by je wychować w wierze kato­lickiej. Zasadnicze reformy na polu religijno-wyznaniowym wprowadził dopiero syn i następca Marii Teresy, Józef II.

Aczkolwiek reformy Marii Teresy były połowiczne, niepełne i miejscami nie­konsekwentne, przyczyniły się jednak do wzmocnienia monarchii, bardziej już austriackiej niż cesarskiej. Maria Teresa nie miała osobiście tytułu cesarskiego - na mocy sankcji pragmatycznej była władczynią (królową) w dziedzicznych posiadłościach habsburskich. Cesarzem został w 1745 roku jej małżonek, książę Franciszek Stefan lotaryński, który w dziedzicznych krajach habsburskich był współregentem u boku swej żony. Był po kądzieli prawnukiem cesarza Ferdy­nanda III, tak jak Maria Teresa była jego prawnuczką po mieczu. Małżeństwo to dało początek dynastii habsbursko-lotaryńskiej.

REFORMY JÓZEFIŃSKIE. Przedstawicielem absolutyzmu oświeconego na gruncie monarchii habsburskiej był Józef II, który cesarzem został w 1765 roku, nie dysponując jednak aż do śmierci swej matki, Marii Teresy (1780), żadną realną władzą. Objąwszy ją, rozpoczął intensywne prace zmierzające do dość radykalnej przebudowy tego ogromnego państwa. Głosił pogląd, że państwo jest silne pracą

139

swych poddanych. Hamulce rozwoju ekonomicznego widział w graniczącym z niewolnictwem poddaństwie chłopów (szczególnie drastycznym w Siedmiogro­dzie, na Węgrzech, na Bukowinie i w Galicji) oraz w działalności zakonów żebra­czych i kontemplacyjnych. Był zwolennikiem systemu protekcyjnego, uważał, że te dziedziny produkcji i wymiany powinny się rozwijać, które są do tego przezna­czone przez państwo.

W toku swego panowania konsekwentnie, mimo trudności i sprzeciwów, program ten usiłował realizować. Edyktem z roku 1781 zniósł poddaństwo oso­biste chłopów w Czechach i na Morawach, w rok później w Karyntii i innych krajach austriackich. Najsilniejsze opory przeciw reformom napotkał w Bukowi­nie, Siedmiogrodzie i na Węgrzech, gdzie szczególnie mocno ugruntowana była władza wielkich właścicieli ziemskich. Sprowadzał osadników niemieckich z Austrii i Czech, i rozdawał im ziemie koronne w tych krajach, by w ten sposób zespolić je mocniej z Wiedniem, a z drugiej strony zapewnić sobie oparcie w walce z ruchami ludowymi. Nasilenie bowiem tych ruchów we wschodniej części monarchii było szczególnie silne, co wynikało z wyjątkowo ciężkiej sytuacji chło­pów. Powstania wybuchały w latach 1759-1761, 1763-1764 i skierowane były zarówno przeciw feudalnemu uciskowi, jak i przeciw siłą wprowadzanemu kato­licyzmowi.

W 1783 roku Józef II zniósł poddaństwo osobiste chłopów w Siedmiogrodzie. Nie uspokoiło to jednak nastrojów rewolucyjnych. Rok później wybuchło tam wielkie, antyfeudalne powstanie chłopskie, kierowane przez Yasile Ursu zw. Horią i Crisana, którzy marzyli o zerwaniu więzów z monarchią i utworzeniu królestwa Dacji. Powstanie to poparli chłopi siedmiogrodzcy. W wyniku powsta­nia 62 wioski i 132 zamki uległy zniszczeniu, ale wojska cesarskie ostatecznie pokonały powstańców. W 1785 roku Józef II usiłował złagodzić ucisk chłopski w Siedmiogrodzie. Przyznał chłopom prawo odejścia, dysponowania majątkiem ruchomym oraz zawierania małżeństw bez zgody pana. Wszystkie jednak powin­ności pańszczyźniane oraz sądownictwo patrymonialne pozostawały nie zmienio­ne. Wcielanie w życie tych postanowień napotkało duże trudności z powodu oporu węgierskich możnowładców.

Józef II hołdował ideom fizjokratycznym. Sądził, że ustalenie stałych zasad podziału dochodu chłopskiego i oparcie systemu fiskalnego na jednym tylko podatku, proporcjonalnym do dochodu gospodarstwa chłopskiego, przyczyni się do wzrostu zainteresowania producenta wynikami produkcji. Przeprowadził te­dy reformę systemu podatkowego. Powinności chłopskie przeliczono na pienią­dze i przyjęto zasadę, że 70 procent dochodu brutto pozostawało chłopu, 12 procent wynosił podatek państwowy, zaś 18 procent przypadało panu feudalne­mu. Reforma ta wywołała ogromne niezadowolenie wśród szlachty, szczególnie na Węgrzech.

Dzięki reformie jednak wyraźnie wzrosła produkcja rolna i eksport zboża. W roku 1764 wywieziono z Węgier 56 min 1. pszenicy, a w roku 1780 wywieziono jej już 88 min 1. Tendencja zwyżkowa utrzymywała się nadal. Węgierską psze­nicę kierowano do portów adriatyckich (Fiume i Triest, przy czym ten ostatni

140

Cesarz Józef II z bratem Leopoldem

port był zdecydowanie faworyzowany przez cesarza), bądź do portów litewskich. Ponieważ sieć drożna była w monarchii habsburskiej słabo rozbudowana, Józef II usiłował budować nowe drogi (via Josephina), co jednak z powodu stałych niedo­borów finansowych nie przyniosło zadowalających rezultatów.

Ożywienie ekonomiczne, które monarchia habsburska przeżyła za panowa­nia Józefa II, nie dotyczyło jednak wszystkich krajów i prowincji. Zdecydowanie faworyzowano Austrię właściwą. Tendencją rządu wiedeńskiego było uczynienie z Węgier, Słowacji, Bukowiny, Siedmiogrodu, Galicji i Chorwacji rolniczego i surowcowego zaplecza Austrii. W tym celu np. rząd, poprzez nakładanie nad­miernych podatków, usiłował powstrzymać rozwój manufaktur w tych krajach. Dotyczyło to zwłaszcza Węgier. Ograniczono także wwóz artykułów przemysło­wych z zagranicy oraz niektórych towarów kolonialnych. W 1784 roku Józef II uznał kawę i kakao za szkodliwe dla zdrowia i zakazał ich wwozu. Zakazał również wwozu materiałów wełnianych, szkła i porcelany. W realizacji swych postanowień postępował brutalnie: publicznie palono importowane ubrania, bie­liznę i aksamity.

Równocześnie rozwijały się manufaktury w Austrii właściwej i w Czechach, produkujące przede wszystkim dla rynku wewnętrznego ogromnej monarchii.

141

Ożywiła się wymiana handlowa. Józef II zezwolił szlachcie na zajmowanie się handlem, przyznając jej szereg ulg podatkowych i celnych. Wszystko to stworzy­ło warunki do włączenia się monarchii habsburskiej w kolonialny wyścig państw europejskich. Nie zakładała jednak Austria swych kolonii za morzami, była na to za słaba i nie dysponowała silną flotą wojenną. Wkraczała w konkurencję gospodarczą mocarstw przede wszystkim na pobrzeżach Morza Śródziemne­go, gdzie dzięki korzystnym traktatom handlowym rozwijała się wymiana z Turcją i Marokiem. Austria otrzymała od lokalnego władcy Haidera Ali koncesję na przylądek Coromandel i objęła swymi wpływami wyspę Nicobar na Oceanie Indyjskim, skąd importowała na dogodnych warunkach produkty kolonialne.

Józef II zreformował ustrój w duchu oświeconego absolutyzmu, korzystając z wzorów francuskich. Władzę swą oparł na biurokracji urzędniczej i policji stanu. Od urzędników wymagano kwalifikacji prawnych i bezwzględnej lojalno­ści wobec władzy. Oba te ramiona monarchii współdziałały ze sobą. Zapanował system donosicielski - minister spraw wewnętrznych dysponował tajnym fundu­szem, z którego opłacał rozbudowaną sieć informatorów, rekrutujących się spo­śród rozmaitych warstw ludności. Urzędnicy obowiązani byli dwa razy do roku sporządzać “charakterystyki" swych współpracowników. Wszystkie władze lo­kalne zostały podporządkowane kancelarii stanu. Zreformowano sądownictwo. W 1784 roku ograniczono patrymonialną władzę pana feudalnego nad chłopami. Odtąd sądownictwo miał wykonywać mianowany przez pana justycjariusz, który jednak musiał złożyć odpowiednie egzaminy przed sądem państwowym i podle­gał nadzorowi cyrkułu (Kreisratu).

W latach 1786—1787 wszedł w życie nowy kodeks karny i cywilny, wprowa­dzający szereg postępowych zmian. Doniosłe reformy dotyczyły stosunków wy­znaniowych. W 1781 roku Józef II wydał patent tolerancyjny, gwarantujący w całym państwie swobodę wykonywania kultów religijnych oraz znoszący wszelkie ograniczenia publicznoprawne dla niekatolików. Patent ten był sukce­sywnie wprowadzany w życie w poszczególnych krajach dziedzicznych. Małżeń­stwo stało się umową cywilną, nie tylko zaś związkiem sankcjonowanym przez kościół. Dopuszczono małżeństwa mieszane i rozwody, zaś ustawodawstwo i sądownictwo kościelne w przemiocie prawa małżeńskiego zostało całkowicie zniesione.

Cesarz wystąpił szczególnie ostro przeciw wszelkim formom ingerencji pa­pieża w życie wewnętrzne swej monarchii. Zakazał publikowania bulli i pism papieskich bez swej zgody, zaś ogłoszenie listu papieża wymagało zgody urzędu gubernialnego. Korespondencja z Watykanem mogła być prowadzona jedynia za pośrednictwem Kancelarii Stanu. Niektóre bulle papieskie (zwłaszcza skierowa­ne przeciw jansenistom, np. Unigenitus) były szczególnie ostro zwalczane i nie dopuszczone do publikacji.

Ponieważ większość episkopatu nastawiona była wobec cesarza niechętnie lub wrogo, ten wyjął spod kompetencji biskupów zakłady kształcenia księży. Skasował seminaria diecezjalne, a na ich miejsce utworzył 5 seminariów gene-

142

ralnych powiązanych z uniwersytetami (Wiedeń, Fryburg, Peszt, Pawia, Lowa-nium) oraz 5 pomocniczych, uzależnionych od generalnych. Kształcono tam przy­szłych księży (którym Józef II wyznaczył poważną rolę w oświacie powszechnej) w duchu idei Oświecenia; szerzono idee jansenizmu, popularyzując dzieła Ques-nela i innych zwolenników tego kierunku, lub idee gallikanizmu. Wyrazem tych tendencji były m.in. artykuły emskie, ogłoszone za aprobatą cesarza w Ems w 1786 roku, postulujące sprowadzenie papiestwa do roli, jaką odgrywało ono w III stuleciu.

Najpoważniejsze zmiany w życiu kraju zaszły na skutek kasacji szeregu zakonów, przede wszystkim żebraczych. Jako pierwsze skonfiskowano dobra jezuickie (1774), a w roku 1781 zlikwidowano wszystkie klasztory żebracze i kontemplacyjne, rozpędzając ponad 38 tyś. mnichów i mniszek. Utrzymano je­dynie te zgromadzenia zakonne, które zajmowały się działalnością charytatywną i opieką nad chorymi, kształceniem i wychowaniem młodzieży. Z uzyskanych w ten sposób środków materialnych utworzono fundusz religijny, rozdzielany mię­dzy parafie, na które nałożono obowiązek prowadzenia powszechnego nauczania. Z funduszu tego utrzymywano również szkolnictwo średnie. W czasach Józefa II działało 5 liceów dwuletnich i 3 uniwersytety: w Wiedniu, w Pradze i we Lwowie. Treści nauczania odpowiadały ideom filozoficznym Oświecenia. Wobec tych przeobrażeń dokonywanych przez “arcychrześcijańskiego cesarza" papież Pius VI zdecydował się na złożenie wizyty w Wiedniu (1782). Bawił tam pięć tygodni, przyjmowany z honorami, jednakowoż nie uzyskał żadnych ustępstw ze strony cesarza. Zawarty w 1784 roku konkordat ograniczał jedynie reformy w Lombardii.

Reformy Józefa II nie mogły jednak być trwałe, nie opierały się bowiem na wystarczająco szerokiej bazie społecznej. Szlachta, możnowładztwo feudalne, duchowne i świeckie było wobec nich nastawione negatywnie, zaś biurokracja urzędnicza i mieszczaństwo - zbyt słabe, by stanowić przeciwwagę tych grup. Do tego trzeba dodać, że centralistyczna polityka Józefa II godziła w kształtującą się właśnie świadomość narodową różnych ludów zamieszkujących kraje korony habsburskiej. Wprowadzenie w 1784 roku jednolitego języka urzędowego (nie­mieckiego) zaostrzyło antagonizmy korony z Węgrami, tym bardziej że Józef II kazał przewieźć koronę św. Stefana z Budapesztu do Wiednia. 80 tyś. osadników niemieckich na Węgrzech stanowiło żywioł obcy. Cesarz usiłował wprawdzie zrekompensować to Węgrom; w tym celu otworzył drogę do madziaryzowania Chorwacji, m.in. poprzez administracyjne podporządkowanie im tego kraju. Za­czynał się w ten sposób rysować przyszły sojusz węgierskich możnowładców i korony habsburskiej.

Mimo wszystko konfliktom wstrząsającym od wewnątrz tą niejednolitą mo­narchią nie mogły na stałe zapobiec jedynie biurokratyczny aparat urzędniczy i system policyjny, stworzony przez Józefa II. Większość też jego reform miała krótkotrwały żywot. Wiele spośród nich odwołał sam przed śmiercią, inne zosta­ły skasowane przez jego następców.

143

lii"

S. Dzieje wewnętrzne Prus

Najmłodsze królestwo na mapie Europy - Prusy - było jeszcze organizmem politycznym nie do końca ukształtowanym, kiedy zmarł pierwszy jego koronowa­ny władca - Fryderyk I (1713). Brakowało nowemu państwu spójni wewnętrznej, istniały dość znaczne różnice między stosunkami społecznymi i ustrojowymi jego dwóch głównych części - Brandenburgii i Prus, które nadto oddzielone były od siebie polskim Pomorzem i Warmią. Brakowało jedności etniczno-językowej, jako że na Pomorzu i w Prusach Wschodnich duże grupy ludności chłopskiej mówiły po polsku. Brakowało również autorytetu międzynarodowego - Prusy były wszak pierwszym królestwem, które powstawało bez sankcji papieża, w oparciu o jedną tylko część swego terytorium (Prusy), której status prawny był odmienny niż Brandenburgii, wchodzącej -jak wiadomo - w skład Rzeszy Nie­mieckiej.

Rozrzutny, wręcz utracjuszowski styl życia Fryderyka I i jego dworu pochła­niał krociowe sumy, wyciskane z pracy chłopa i mieszczanina pruskiego. Kraj rolniczy, o zacofanej strukturze społecznej, nie mógł bezkarnie znosić snobizmów swego władcy, który silił się na upodobnienie swego dworu do wersalskiego wzorca. Armia, nieliczna i słaba, nie była w stanie odegrać jakiejkolwiek poważ­niejszej roli w rozgrywkach międzynarodowych. Słabości sąsiadów jedynie nale­ży przypisać utrzymanie się tego dziwoląga politycznego, który był solą w oku zarówno cesarstwa, jak Szwecji czy Polski. Polska na przykład aż do roku 1764 nie uznawała królewskiego tytułu władcy Prus, powołując się przy tym na jedną z klauzul traktatu welawsko-bydgoskiego z roku 1657, która przewidywała przy­łączenie Prus Książęcych do Polski po wygaśnięciu rodu Hohenzollernów.

PANOWANIE FRYDERYKA WILHELMA I. Wstąpienie na tron syna i następcy Fry­deryka I, Fryderyka Wilhelma I (1713-1740), oznaczało zasadniczą zmianę po­lityki wewnętrznej monarchii pruskiej. Nowy władca w niczym nie przypominał swojego ojca. Oszczędny i skąpy aż do przesady natychmiast po pogrzebie zmar­łego króla rozpędził jego rozbudowany, próżniaczy i rozleniwiony dwór, dworza­nom odebrał pensje, obniżył uposażenie urzędnikom, a fundusze przeznaczone na utrzymanie dworu i dworzan prawie w całości przelał do skarbu państwa. Poobcinał również dotacje państwowe instytucjom kulturalno-naukowym, na przykład Akademii Sztuk Pięknych, które rozwinęły się w czasie poprzedniego panowania dzięki wysiłkom królowej Zofii Karoliny hanowerskiej oraz wybitne­go uczonego i ministra Eberhardta Danckelmanna.

Nowy król był przede wszystkim żołnierzem i administratorem i te dwie dziedziny życia państwowego pochłaniały go bez reszty. Ponieważ naczelną jego ambicją było przekształcenie Prus w mocarstwo militarne, przeto obostrzył do maksimum fiskalizm i oszczędności, by z niewielkiego i słabo rozwiniętego kraju wyciągnąć jak najwięcej środków na utrzymanie i rozwijanie armii. Chcąc to osiągnąć - zreformował administrację państwową. Tajna Komora Nadworna, zwana także Generalną Dyrekcją Finansów, która zajmowała się administracją

144

dochodów z-domen i regaliów, została połączona z Generalnym Komisariatem Wojny, któremu dotąd podlegały przeznaczone na cele wojskowe kontrybucje i akcyzy oraz kwestie związane z intendenturą i kwatermistrzostwem wojsko­wym. Nowy organ otrzymał nazwę Generalnego Dyrektoriatu Finansów, Wojny i Domen. Centralizował on najważniejsze gałęzie administracji państwowej. Dzielił si§ na cztery departamenty, którymi kierowali ministrowie. Podział kom­petencji między departamentami odbywał się na zasadzie terytorialnej lub rze­czowej. Dawna feudalna Tajna Rada po przekazaniu ostatnich swych kompeten­cji związanych z wymiarem sprawiedliwości, przestała istnieć. Na jej miejsce utworzono Tajną Radę Stanu, w skład której wchodzili ministrowie. Instytucja ta w 1728 roku scedowała sprawy zagraniczne kolegialnemu Ministerstwu Gabi­netowemu.

Ujednoliceniu uległa administracja prowincjonalna. Królowi chodziło o likwi­dację odrębności między poszczególnymi prowincjami swego królestwa. Utraciły znaczenie dawne rejencje, jako najwyższe organy władzy w poszczególnych pro­wincjach. Administracją lokalną zajmowały się kamery: wojny i domen, których zakres działania dotyczył spraw podatkowych, administracyjnych i sądowni­czych w dziedzinie skarbowej i fiskalnej. Na prowincji władza administracyjna koncentrowała się w rękach landrata (starosty), mianowanego przez króla, ale spośród kandydatów wysuniętych przez sejmik szlachty danego powiatu (Krei-stag}. Samorząd miejski został ograniczony: mianowany przez króla radca skar­bowy (urząd ten powołany został początkowo do kontroli administracji państwo­wej) przejął nadzór nad całą administracją miejską.

Na wsi początkowo ciągle jeszcze panowały stosunki feudalno-patrymonial-ne. Ponieważ jednak gospodarka chłopska, dzięki systemowi podatków pośred­nich i bezpośrednich, przynosiła dość znaczny dochód państwu, Fryderyk Wil­helm I usiłował przeprowadzić nieśmiałe reformy, które miały wpłynąć na wzrost towarowości gospodarstw chłopskich oraz poprawić nieco stan fizyczny i zdrowotny ludności wiejskiej, będącej głównym źródłem rekruta dla rozbudo­wującej się gwałtownie armii pruskiej. Fryderyk Wilhelm I ograniczył więc w Prusach Wschodnich pańszczyznę do wymiaru 2 dni w tygodniu w miesiącach od kwietnia do października i l dnia w tygodniu w miesiącach zimowych. Nie ograniczono jednak czasu pracy pańszczyźnianej w tych dniach - chłop musiał pracować od świtu do zmierzchu. Podjął również próby zniesienia poddaństwa osobistego chłopów w dobrach królewskich oraz przekształcenia dożywotnich dzierżawców w dzierżawców dziedzicznych. W przeprowadzeniu jednak reform włościańskich Fryderyk Wilhelm był niezwykle ostrożny. Nie chciał on bowiem zrazić,sobie szlachty, która stanowiła bazę społeczną jego władzy. Usunąwszy mieszczaństwo z życia politycznego kraju, jedynie szlachtę dopuszczał do spra­wowania urzędów i funkcji oficerskich w wojsku. Wymagał jednak od podległego sobie aparatu urzędniczego nie tylko sumienności i obowiązkowości, ale także ślepego posłuszeństwa. Sam nierzadko kontrolował działanie centralnych oraz prowincjonalnych organów władzy i nakładał surowe kary na opieszałych lub zaniedbujących się urzędników. Zdarzało się, że osobiście ich chłostał, stosował też kary śmierci lub infamii.

145

FTfT

ii

Samodzielność i samorządność polityczna szlachty została niemal całkowicie zlikwidowana. Przestano zwoływać sejmy krajowe,a sejmiki utraciły swe znacze­nie. Dobra szlacheckie obłożono podatkami. Decyzja o nakładaniu podatków leżała całkowicie i wyłącznie w gestii króla-elektora. Oponującej przeciw podat­kom szlachcie pruskiej Fryderyk Wilhelm I powiedział ostro, że zniszczy jej polskie “nie pozwalam" podkreślając, że ugruntował już dostatecznie pełną nie­zawisłość władzy królewskiej.

System podatkowy był niesłychanie rozbudowany. Chociaż ciężary spadły głównie na chłopa (podatek gruntowy, świadczenia w naturze na rzecz armii, podatki pośrednie), to jednak opodatkowanie dóbr szlacheckich oraz akcyza (po­datek pośredni nakładany na artykuły żywnościowe wwożone do miast) powodo­wały bardziej równomierne obciążenie poszczególnych klas i warstw niż to miało miejsce poprzednio.

Zdając sobie sprawę z tego, że rolnictwo jest podstawowym źródłem dochodu państwa i ludności, Fryderyk Wilhelm I zakazał wwozu zboża polskiego (1723) oraz saskiego i meklemburskiego (1725). Stosując w praktyce zasady polityki merkantylistycznej, obłożył on wysokimi taryfami celnymi artykuły przywożone z zagranicy, przy czym dla niektórych artykułów (np. gwoździe, siekiery) cło wynosiło od 25 do 100 procent wartości towaru.

ARMIA. Potrzeby armii, które wyznaczały niejako zasady polityki ekonomicznej Prus, skłoniły króla do inwestowania w rozwój wytwórczości rzemieślniczej i manufakturowej. Manufaktury królewskie produkowały sukno na żołnierskie mundury. Z czasem wytworzone nadwyżki zaczęto eksportować do Rosji. Wszy­stko to — mimo obciążenia skarbu państwa i siły nabywczej wszystkich warstw ludności kosztami utrzymania ogromnej armii - przyczyniło się do ożywienia życia gospodarczego Prus. Podczas gdy w roku 1715 do portu w Pilawie zawinęło 125 statków, to w roku 1737 zawinęło ich już 360.

Główną pasją króla była armia. Doprowadził on do zwiększenia jej szeregów do liczby 80 tyś. żołnierzy służby stałej, co w porównaniu z ogólną ilością miesz­kańców Prus (2 min na początku panowania Fryderyka Wilhelma I) stanowiło wyjątkowy i jedyny tego typu przypadek w Europie. W okresie pokoju zatem w armii pruskiej służyło 4 procent ogólnej liczby mieszkańców, ale w czasie wojny mogła ona ulec znacznemu zwiększeniu. Kraj upodobnił się do wielkiego obozu ćwiczeń - osobistą pasją króla-sierżanta (jak go nazywano) było prowa­dzenie musztry. Musztra stała się głównym elementem wyszkolenia piechoty.

W armii obowiązywała zasada ślepego posłuszeństwa (“pruski dryl"). Żołnie­rzy karano chłostą za najdrobniejsze przewinienia. Rozdział między masą żoł­nierską a kadrą podoficerską i oficerską był bardzo znaczny. Żołnierza nie wy­chowywano - tresowano go.

Mimo zorganizowania wielkiej armii, która znalazła się na czwarym miejscu w Europie pod względem wielkości, Fryderyk Wilhelm I prowadził mało aktyw­ną politykę międzynarodową i nie angażował się w konflikty. Zyski terytorialne Prus (zob. rozdział Polityka europejska i kolonialna} były w gruncie rzeczy wyko-

146

rzystywaniem ciężkiego położenia sąsiadów. Zasadą pruskiej polityki były dobre stosunki z dworem rosyjskim (gdzie Prusy miały swego wypróbowanego przyja­ciela w osobie feldmarszałka Miinnicha) i wspólna z nim linia postępowania wobec Polski. W 1720 roku król zawarł z Rosją traktat poczdamski, w którym oba państwa zobowiązały się utrzymać w Polsce anarchię. W 1732 roku stał się sygnatariuszem traktatu “trzech czarnych orłów" (Austria, Rosja, Prusy), okre­ślanego inaczej, od nazwiska rosyjskiego dyplomaty, jako traktat Loewenwolda, a uzgadniającego zasady wspólnej interwencji w Polsce w dobie elekcji (zob. rozdział Polityka europejska i kolonialna).

Fryderyk Wilhelm I ograniczył znacznie rozwój oświaty i kultury w swoim kraju. Miał on w pogardzie filozofię i sztuki piękne, jedynie prawu poświęcał nieco uwagi. Powołał do życia Ministerstwo Sprawiedliwości z wybitnym prawni­kiem Samuelem Coccejusem (1679-1755), późniejszym kanclerzem Fryderyka II, na czele, a w roku 1737 ustanowił komisję reformy prawa. Dzięki Coccejusowi zaczęto wprowadzać elementy prawa rzymskiego w dziedzinę cywilistyki. Król jednak odznaczał się nieuctwem i ignorancją— tak na przykład zlecił wybitnemu prawnikowi Thomasiusowi opracowanie kodeksu cywilnego w ciągu trzech mie­sięcy.

Wybitnych myślicieli prześladował. Leibnizowi odebrał pensję, wypędził z Halle Christiana Wolffa, jako głosiciela zbyt wolnościowych poglądów w spra­wach ustrojowo-społecznych.

FRYDERYK II. W swej niechęci i pogardzie dla nauki i sztuki król czynił wyjątek, wychowując swego syna i następcę Fryderyka w duchu kultury francuskiej. System wychowania młodego królewicza daleki był jednak od konsekwencji, jednocześnie bowiem wdrażano go w pruski dryl, zmuszając do odbywania mu­sztry, kontrolując każdy jego krok, wpajając weń ducha militaryzmu. Fryderyk, usiłując wyrwać się spod kontroli despotycznego ojca, znajdował ucieczkę w lekturze książek potajemnie sprowadzonych z Francji, w studiach filozoficz­nych i literackich, a także w grze na flecie. W roku 1730, przy próbie ucieczki do Anglii został pojmany i postawiony przez swego ojca przed sąd wojenny w Ko-strzyniu. Fryderyk Wilhelm I domagał się kary śmierci nie tylko dla współucze­stnika ucieczki, adiutanta Fryderyka - porucznika von Katte, lecz również dla syna. Ostatecznie następca tronu został zdegradowany i przez półtora roku przebywał w twierdzy kostrzyńskiej. Tam zapoznał się z zagadnieniami eko­nomicznymi i administracyjnymi. W ostatnich latach życia starego króla nastę­pcą tronu usiłował zebrać swe poglądy na sprawy związane z zarządzaniem państwem w traktacie Antimachiavell, w którym przeprowadził polemikę z te­zami genialnego florentyńczyka. Zalecał święte dotrzymywanie traktatów, potę­piał wojny zaborcze, sławił angielski parlamentaryzm i prace produkcyjne w rolnictwie i manufakturach, słowem, dawał się poznać jako przyszły oświecony władca, który będzie reformować swe państwo w duchu najbardziej postępowych ideałów epoki. Utrzymywał także kontakty z wybitnymi ludźmi swych czasów, między innymi z Wolterem.

147

Fryderyk II

Kiedy też w roku 1740, po śmierci ojca, obejmował tron w Prusach, większość oświeconych umysłów ówczesnej Europy łączyła z młodym monarchą wielkie nadzieje. Praktyka polityczna Fryderyka II, zwanego potem Wielkim, miała nadzieje te przekreślić, wykazała, jak dalece powierzchowny był pokost kultury Oświecenia, zaś imię tego króla przeszło do historii jako symbol wiarołomstwa, zaborczości i obłudy politycznej. Nie można mu jednak odmówić wielkiej zręcz­ności politycznej, konsekwencji w działaniu, inteligencji i sprytu. Był on na pewno jedną z najciekawszych indywidualności wśród europejskich głów korono­wanych drugiej połowy XVIII wieku.

PRUSKI ABSOLUTYZM OŚWIECONY. Pierwszym krokiem nowego władcy było po­większenie armii o 16 batalionów piechoty i kilka szwadronów jazdy. Kryzys międzynarodowy, spowodowany sukcesją austriacką, skłonił go do podjęcia aktywnej działalności. W koalicji z Francją i Bawarią zaatakował Śląsk. Zagar­nięcie tej polskiej prowincji wchodzącej dotąd w skład krajów korony czeskiej wzmocniło znacznie słabsze gospodarczo i ludnościowo państwo, mające mocar­stwowe ambicje. Tym ambicjom podporządkował Fryderyk II swe działanie. Ustrój państwa i jego wewnętrzne urządzenia, odziedziczone po ojcu, pozostawił właściwie bez zmian. Powiększał tylko stale armię, która w roku 1748 osiągnęła już stan 135 tyś. skoszarowanych żołnierzy, stale szkolonych. W pokojowym

148

1753 roku w obozach ćwiczebnych znajdowało się 144 tyś. żołnierzy. Po wojnie siedmioletniej armia pruska liczyła już 160 tyś. żołnierzy. Prowadzono stale studia nad nowymi zasadami taktycznymi. Korpus oficerski składał się wyłą­cznie ze szlachty. Jedynie w czasie wojny dopuszczano doń przedstawicieli mieszczaństwa, by ich jednak po zakończeniu działań natychmiast usunąć z armii. Rozwijały się równocześnie wszystkie rodzaje broni: piechota, kawa­leria i artyleria. Na utrzymanie armii przeznaczał Fryderyk około % docho­dów państwa.

Fryderycjańskie państwo pruskie składało się z trzech zasadniczych członów: monarchia, armia, szlachta. Człony te były ze sobą ściśle zespolone. Wszystkie instytucje państwowe i ekonomiczne były temu “trójjedynemu sojuszowi" podpo­rządkowane. “Pierwszym obowiązkiem obywatela - pisał Fryderyk II w swym testamencie politycznym -jest służyć swemu krajowi". Słownictwo odpowiadało duchowi epoki. Zamiast pojęcia “poddany"-- "pojęcie “obywateT. Zamiast: “służyć królowi" — “służyć krajowi". W praktyce jednak “służba krajowi" oznaczała zu­pełne podporządkowanie się samowładnym decyzjom monarchy, zaś podstawo­wa część ludności, utrzymująca swymi świadczeniami państwo, była pozbawiona jakichkolwiek praw. “Miałem okazję i środki po temu - pisał Fryderyk - by okazać się użytecznym dla swych współobywateli". W rzeczywistości okazał się on użyteczny dla posiadaczy ziemi, urzędników i oficerów.

Idee oświeconego absolutyzmu nie znalazły odbicia w działalności króla-filo-zofa. Ustrój polityczny, odziedziczony po królu—sierżancie zostawił bez zmian, nie podjął żadnych kroków, by przekształcić zacofaną, feudalną strukturę społe­czną swego kraju. Jeżeli przedsięwziął jakieś kroki, by ożywić handel i wytwór­czość manufakturową i rolniczą, jeśli kolonizował słabo zaludnione obszary swe­go państwa – to tylko i jedynie w tym celu, by z zacofanego organizmu gospodar­czego wydusić jak największe sumy na utrzymanie i rozwój armii. Mogło się wydawać, że celem istnienia tego państwa jest utrzymanie armii, powiększanie jej; ona też była główną racją jego bytu. Fryderyk posługiwał się nią po mistrzo­wsku. Był doskonałym dowódcą, jego talenty militarne ujawniły się mniej wyra­ziście w czasie wojny o sukcesję austriacką, kiedy siły przeciwników były słabsze, bardziej w czasie wojny siedmioletniej, kiedy armia pruska, przy nikłej pomocy Anglików i Hanoweru, musiała stawić czoła koalicji francusko-austriac-kiej, skutecznie wspomaganej działaniami armii rosyjskiej. Celem polityki za­granicznej Fryderyka był zabór obcych ziem, przede wszystkim polskich, zyska­nie dominującej pozycji w Rzeszy kosztem interesów cesarstwa.

Oba te cele zrealizował. W pierwszym rozbiorze Polski (1772) zagrabił War­mię, Prusy Królewskie (bez Torunia i Gdańska) i pas ziemi nad Notecią i Brdą. Nakładając cła na towary polskie transportowane do Gdańska drogą wodną (Wisła) oraz fałszując masowo monetę polską czerpał dodatkowe zyski i utrud­niał rozwój polskiej gospodarki narodowej.

Zaborem Śląska osłabił cesarstwo i dom habsburski. Uwolnił ostatecznie swe ziemie, wchodzące w skład Rzeszy, od jakichkolwiek form zależności w stosunku

149

Pałac Sans Souci, widok współczesny

do centralnych instytucji Rzeszy. W roku 1749 uzyskał ostatecznie przywilej de non appellando, który uwalniał jego terytoria, wchodzące w skład Rzeszy, od" prawa odwoływania się do centralnych instytucji sądowniczych Rzeszy.

Z różnych krajów niemieckich ściągał do Prus kolonistów i osadników, któ­rym przydzielał ziemie na Śląsku, w Marchii, w Prusach. Ze szczególną gorliwo­ścią osadzał niemieckich osadników (pochodzących głównie ze Szwabii) w dolinie Noteci, chcąc tym niemieckim pasem rozdzielić jednolity polski obszar etniczny i odciąć Pomorze od rdzenia terytorium narodowego Polaków. Dzięki kolonizacji zmieniła się w pewnej mierze struktura społeczna Prus. Koloniści bowiem, osa­dzani głównie na gruntach państwowych, pozostawali osobiście wolni i ich po­winności feudalne były znacznie mniej uciążliwe, aniżeli chłopów pańszczyźnia­nych. Szacuje się, iż pod koniec panowania Fryderyka ta grupa ludności stano­wiła około Vz ogólnej liczby mieszkańców Prus. Zaludnienie kraju, dzięki zabo­rowi ziem polskich, kolonizacji oraz znacznemu przyrostowi naturalnemu, prze­kroczyło 5 min.

POLITYKA EKONOMICZNA l SPOŁECZNA. Po roku 1763, kiedy skutki długoletniej wojny dawały się odczuć we wszystkich dziedzinach życia ekonomicznego, Fry­deryk, który dotąd tymi zagadnieniami zajmował się jedynie pod kątem osiąg­nięcia jak największych dochodów, wykazał sporo inicjatywy, by podnieść produ­kcję przemysłową i rolną oraz ożywić handel. Zasadnicze znaczenie dla ludności miało upowszechnienie uprawy ziemniaka, co oddaliło widmo głodu w latach

150

nieurodzaju oraz zwiększyło ilość zboża towarowego w gospodarstwach chło­pskich. Państwo zajmowało się nawet dystrybucją sadzeniaków.

Wytwórczość pozarolnicza rozwijała się w Prusach po roku 1763 intensyw­niej niż uprzednio, był to jednak rozwój nierównomierny. O ile Śląsk należał do wysoko rozwiniętych rejonów (górnictwo, manufaktury metalurgiczne i tekstyl­ne), o tyle pozostałe części państwa pruskiego były wciąż raczej zacofane. Wprawdzie w Królewcu uruchomiono wytwórnię fajansu oraz manufaktury pro­dukujące wstążki i dywany, a zatrudnienie wzrosło do 6 tyś. robotników, okręg kwidzyński zaś wyspecjalizował się w produkcji skór, zatrudniając w niej ponad 3,5 tyś. robotników, były to jednak raczej wyjątki. Podstawą gospodarki pruskiej pozostawało rolnictwo. Usiłowano wprawdzie w oparciu o surowce dostarczane przez rolnictwo zorganizować wytwórczość przemysłową, udało się to jednak tylko z olejarniami i rafineriami cukru. Te ostatnie, uruchomione w Berlinie, miały za zadanie wyprzeć z rynku pruskiego cukier sprowadzany dotąd z Ham­burga.

Systemem ceł ochronnych zabezpieczał się Fryderyk przed napływem towa­rów obcych. Szczególnie gorliwie walczył z konkurencją ekonomiczną wolnych miast północnoniemieckich oraz Saksonii i krajów cesarskich. Z poszczególnymi krajami nie łączyły go żadne traktaty handlowe, z wyjątkiem korzystnego dlań traktatu z Polską (1775) i Stanami Zjednoczonymi (1785).

Rozwój handlu wewnętrznego ułatwiony był dzięki rozbudowie kanałów śródlądowych, łączących poszczególne działy wodne. Żegluga śródlądowa nabra­ła szczególnego znaczenia wobec niechęci Fryderyka do budowy sieci drożnej, podyktowanej względami strategicznymi.

Handel wewnętrzny podporządkowany był w dużej mierze fiskalnej polityce dworu. Fryderyk II jedynie nieznacznie podwyższył podatki bezpośrednie, nato­miast, gdzie tylko mógł, nakładał coraz to nowe podatki pośrednie, stosując nawet formy przymusu, określając np. ilość soli, jaką zobowiązana była zakupić każda rodzina. Organizował też kompanie handlowe do handlu z krajami ościen­nymi oraz kompanie do handlu morskiego. Wprowadził monopole państwowe: pocztowy (1760), tytoniowy (1766), a nawet kawowyJ1786), prowadząc równo­cześnie propagandę przeciw konsumpcji herbaty.

Pewnym zmianom uległa administracja skarbowa. Na wzór Francji wprowa­dził centralny zarząd dochodów królewskich, który składał się z pięciu dyrekto­rów, zainteresowanych materialnie w zwiększaniu dochodów króla. Istotnie do­chody te wzrosły z 12 do 21 min talarów.

Rządy Fryderyka II stanowiły dalszy krok na drodze do pełnej centralizacji i unifikacji państwa pruskiego. Kanclerz Coccejus zainicjował kodyfikację prawa i opracowanie pełnego, nowego kodeksu cywilnego. W rezultacie powstało pomni­kowe dzieło: Corpus Juris Fredericianum, w pełni jednak wprowadzone w życie już po śmierci Fryderyka. Unowocześniono proces karny, zniesiono system tor­tur w śledztwie. Prawami pruskimi starano się objąć nowo przyłączone prowin­cje, aczkolwiek np. na Śląsku Fryderyk zmuszony był uznać szereg dawnych przywilejów szlachty.

151

rrrrr

W stosunkach wyznaniowo-kościelnych Fryderyk II oparł się na zasadzie zupełnej tolerancji, ograniczając jedynie kościelną jurysdykcję w sprawach cy­wilnych. Po zniesieniu zakonu jezuitów byli członkowie tego zakonu posiadający wykształcenie zostali przez króla pruskiego wykorzystani do tworzenia systemu oświaty powszechnej na Śląsku. W 1763 roku wprowadzono powszechny przy­mus szkolny. Szkolnictwo zostało całkowicie podporządkowane zarządowi pań­stwowemu, zarówno protestanckie, jak i katolickie (1766). Przeprowadzono re­formę nauczania w średnich i wyższych zakładach naukowych. Położono większy nacisk na naukę prawa i administracji, wychodząc z założenia, że głównym zadaniem tych szkół jest kształcenie kadry dla państwa. W kształceniu kadr dla administracji państwowej szczególną rolę odgrywała Akademia Berlińska.

Za rządów Fryderyka los ludności chłopskiej uległ tylko nieznacznym zmia­nom na lepsze. Na wschód od Łaby nadal panowała pańszczyzna i poddaństwo osobiste. Pewne wysiłki króla, by ulżyć doli chłopskiej, były spowodowane jedy­nie chęcią posiadania zdrowego i dobrego rekruta, wywodzącego się głównie z warstwy chłopskiej. Dbał więc król o przestrzeganie warunków umów dzierżaw­nych między panem feudalnym a chłopem, bez wnikania jednak w ich treść; ojcowie - jedyni żywiciele rodzin otrzymywali od czasu do czasu “upominki" królewskie w postaci koni lub nasion. W dobrach państwowych zniesiono lub ograniczono poddaństwo osobiste; w stosunku do szlachty król jedynie używał perswazji, by ta ograniczyła je w swych dobrach. Perswazja ta oczywiście na ogół nie przynosiła żadnych rezultatów.

W ten sposób mimo przeprowadzenia centralizacji i pewnego unowocześnie­nia państwa, Prusy, u schyłku panowania Fryderyka II, będące już potęgą euroL pejską liczącą 6 min mieszkańców, pozostawały nadal sztucznym, chaotycznym i anachronicznym organizmem państwowym, stanowiącym zlepek ziem i prowin­cji, reprezentującym jednak drapieżne idee zaborczości i ekspansji terytorialnej, których głównymi nosicielami byli junkrzy pruscy — właściciele państwa i armii.

9. Szlacheckie imperium rosyjskie

ROSJA PO ŚMIERCI PIOTRA l. Wraz ze śmiercią Piotra I skończyła się w dziejach Rosji cała epoka. W oczach zarówno Europy, jak i własnego społeczeństwa, Piotr I był twórcą potęgi państwa, wielkim reformatorem, organizatorem i przywódcą. Wydźwignął on do niebywałej potęgi władzę imperatorską. O ile Ludwik XIV był skrępowany choćby kardynalnymi prawami korony francuskiej w zakresie zasad dziedziczenia tronu, o tyle Piotr I był rzeczywistym, niczym nie skrępowanym samodzierżawcą. W roku 1722 wydał on ustawę, na mocy której następcę tronu wyznaczała swobodna decyzja cara. Nie skorzystał jednak z tej ustawy — umarł w 1725 roku, nie mianowawszy swego sukcesora. Rosję, wielkie już, scentralizo­wane mocarstwo europejskie, czekały rozliczne wstrząsy wewnętrzne i niepokoje związane z obsadą tronu.

152

W czasach Piotra I ogromnie wzrosło znaczenie szlachty, chociaż rozmaite ustawy carskie krępowały jej swobodę osobistą i całkowicie uzależniały od cara. Niemniej szlachta - tak ziemiańska, jak urzędnicza - była główną siłą państwa, głównym dysponentem dóbr materialnych i podporą władzy. Wprowadzając za­miast dawnych podziałów w obrębie stanu uprzywilejowanego tzw, rangi (czyny) podważono dawniej uprzywilejowaną pozycję arystokracji rodowej. Jeden z załą­czników do tabeli rang wyjaśniał kategorycznie, że dostojeństwo urodzenia samo przez się nie ma żadnego znaczenia, jeśli nie towarzyszy mu odpowiednia ranga.

Szlachta dysponowała własnymi, elitarnymi formacjami wojskowymi. Były to pułki gwardii, w których nie tylko oficerowie i podoficerowie, lecz cały niemal skład osobowy zaliczał się do szlachty. Pułki gwardyjskie rozlokowane były w pobliżu stolicy - dawało to im możliwość bezpośredniego wpływania na rozgry­wki pałacowe. Niejednokrotnie też stawały się one instrumentem przewrotów pałacowych, których w Rosji po śmierci Piotra było wiele.

Z grona szlachty rekrutowała się też znaczna część nowej arystokracji, która za panowania Piotra uzyskała przemożny wpływ na rządy państwem. Śmierć imperatora obudziła nadzieje rodowej arystokracji bojarskiej, pragnącej przy­wrócić swą pozycję z dawnych czasów, sprzed reform Piotra. Tendencja ta mu­siała zderzyć się z interesem szlachty i nowej arystokracji.

RZĄDY KATARZYNY i. Obsadzenie tronu przez wdowę po zmarłym cesarzu, nie­wykształconą, pochodzącą z niskiego rodu, Inflantkę Katarzynę I (Martę Rabę) było wyrazem kompromisu między dwiema grupami. Aby utrzymać równowagę utworzono Najwyższą Tajną Radę, w której skład wchodzili przedstawiciele za­równo dawnej, rodowej arystokracji, jak i nowej, z faworytem cesarzowej Ale­ksandrem Mienszikowem na czele. Najwyższa Tajna Rada miała zajmować się głównie sprawami zagranicznymi, zakres jednak jej kompetencji był w praktyce o wiele szerszy. Stała się ona po prostu ciałem współrządzącym, niejako oligar­chicznym. Podporządkowano jej senat i kolegia, carowa zaś przyrzekła, że nie będzie wydawać żadnych ustaw i dekretów bez jej zgody.

W czasie rządów Katarzyny I największy wpływ na dworze petersburskim uzyskał Mienszikow. Chciał on ugruntować swą władzę przez małżeństwo swej córki z następcą tronu, wnukiem Piotra I z jego pierwszego małżeństwa, Piotrem Aleksiejewiczem.

Małżeństwo to do skutku nie doszło. Po śmierci Katarzyny carem został obwołany dwunastoletni Piotr II (1727-1730), a grupy oligarchów znajdujących się na dworze przy pomocy gwardii obaliły Mienszikowa, skazując go na zesła­nie. Jego miejsce zajęła rodzina kniaziów Dołgorukich.

RZĄDY ANNY. Śmierć młodziutkiego cara, który zmarł na skutek przeziębienia na polowaniu, postawiła przed Rosją sprawę następstwa tronu. Koła arystokra­tyczne postanowiły powołać na tron bratanicę Piotra I, Annę Iwanownę, wydaną ongiś za mąż za księcia kurlandzkiego. Wedle intencji członków Najwyższej Tajnej Rady miała ona służyć jako narzędzie lub parawan rządów oligarchicz-

153

nych. Obejmując bowiem tron podpisała zobowiązanie, na wzór polskich artykułów henrycjań-skich, że będzie dzielić rządy z Radą. Bez zgody Rady nie wol­no jej było wypowiadać wojny i zawierać pokoju, nadawać dóbr ani też skazywać szlachcica na karę śmierci, pozbawienie czci lub konfiskatę dóbr. Carowej nie wolno było bez zgody Rady nakładać nowych podatków, ani też wydawać pieniędzy skarbo­wych. Nie wolno też jej było wyjść za mąż bez zgody Rady i ustanawiać następcy tronu. Rów­nież i wojsko nie podlegało już wyłącznej kompetencji carowej. Te tzw. kondycje były próbą wprowadzenia w Rosji rządów oligarchicznych na miejsce car­skiego samowładztwa.

Reforma ta, będąca zaprzecze­niem zasad ustrojowych ugrun­towanych przez Piotra I, spotykała się z powszechnym niezadowoleniem szlach­ty. Pułki szlacheckie, przede wszystkim gwardyjskie, wystąpiły przeciw Radzie - przy ich pomocy Anna dokonała zamachu stanu, kondycje odrzuciła, Radę rozwiązała, jej członków zaś poddała represjom.

Anna rządziła początkowo w oparciu o szlachtę. Odzyskał swe dawne zna­czenie senat szlachecki. Skasowano (1731) prawo wydane przez Piotra I, które ustanawiało zasadę niepodzielności dóbr szlacheckich, i dopuszczono do dziedzi­czenia majątku nieruchomego i ruchomego wszystkich spadkobierców przy uprzywilejowaniu mężczyzn (córki miały przy dziedziczeniu ustawowym prawo do Vi4 części nieruchomości i VS ruchomości, żona w dwójnasób tyle). Zwiększono władzę szlachty nad chłopami. By podkreślić całkowitą zależność chłopa od pana, skasowano zwyczaj składania przez chłopów wiernopoddańczej przysięgi carowi. Chłop mógł być sprzedany nawet bez ziemi. Pan był całkowitym właści­cielem i dysponentem mienia chłopskiego. Do pana też należało w całości sądow­nictwo nad chłopami, a od jego decyzji nie było odwołania. W parę lat po objęciu władzy Anna skróciła (1736) termin służby szlachty w wojsku do lat 25 oraz uwolniła całkowicie od służby jednego spośród dwóch synów żyjących przy ojcu lub jednego spośród trzech braci. Utworzono szlachecki Korpus Kadetów.

Posunięcia te zyskiwały uznanie szlachty, jednak wciskające się za czasów Anny wpływy niemczyzny w życie wewnętrzne Rosji zaczęły pomału wywoływać

Aleksander Mieńszykow. Grawiura J. Simona

154

powszechne niezadowolenie i wzrost nastrojów opozycyjnych. Rzecznikiem wpły­wów niemieckich był - obok cesarzowej -jej faworyt, Niemiec kurlandzki Ernst Johann Biron (1690-1772), który nie zajmując żadnych oficjalnych stanowisk, potrafił skupić w swoim ręku pełnię władzy politycznej. Używał jej dla osiągnię­cia znacznych korzyści majątkowych własnych i kliki niemieckiej, która otaczała go na dworze. Nastąpiła pokojowa inwazja Niemców na Rosję. Oni byli czynni­kiem decydującym w otoczeniu cesarzowej, w armii, w administracji. Niektórzy kupowali majątki ziemskie i organizowali akcję osadniczą.

Biron wprowadził policyjny terror w stosunku do swoich rzeczywistych i domniemanych przeciwników. Materiałem dowodowym w licznych procesach było przyznanie się do winy oskarżonych, osiągane za pomocą tortur. Na dworze carskim zapanował nastrój strachu. Minister Artemij Wołyński zmierzał do ograniczenia roli Niemców na dworze i przywrócenia kondycji z roku 1730. Na jednym z posiedzeń Rady Ministrów miał się wyrazić: “Szlachta polska wiedzie dobre życie, nie takie jak my, którzy się wszystkiego boimy". Został pojmany i po rozlicznych torturach stracony.

System terroru doprowadził w końcu do wybuchu powszechnego niezadowo­lenia. Po śmierci Anny grupa oficerów i szlachty nie uznała jej decyzji, wyzna­czającej następcą tronu kilkumiesięcznego Iwana VI, po kądzieli potomka cara Aleksego, a regentem — Birona. Feldmarszałek Miinnich dokonał przewrotu — władzę oddano w ręce matki Iwana, Anny Brunszwickiej. Rządy jej trwały tylko rok. Pod wpływem działalności posła francuskiego gwardia cesarska opowiedzia­ła się za córką Piotra I, Elżbietą, która w wyniku zamachu stanu objęła władzę w 1741 roku. Małoletniego Iwana wtrącono do twierdzy szlisselburskiej, w której przesiedział 23 lata, by ponieść śmierć z rąk siepaczy Katarzyny II.

RZĄDY ELŻBIETY PIETROWNY. Społeczeństwo rosyjskie powitało z zadowoleniem przywrócenie władzy ostatniej przedstawicielce dynastii Romanowów. Pełne po­parcie okazała jej cerkiew prawosławna i szlachta. Na dwóch tych filarach opar­ła Elżbieta Pietrowna (1741—1761) swe rządy. Wskrzesiła senat i kolegia. Utwo­rzyła nową instytucję: Konferencję, będącą w istocie najwyższą radą polityczną monarchii. Rozszerzyła przywileje szlacheckie — odtąd jedynie szlachta miała prawo posiadać ziemię, zaś wszyscy nieszlachcice — posiadacze ziemscy zobowią­zani byli do jej sprzedaży. Szlachta otrzymała prawo zsyłania chłopów na Sybir. Z prawa tego korzystała nie tylko w stosunku do nieposłusznych poddanych, lecz również w stosunku do chorych i starców, tym bardziej że wysłany na Sybir poddany zastępował rekruta.

Wzrosło znaczenie cerkwi prawosławnej. Duchowieństwo stało się drugim stanem uprzywilejowanym, zwolnione było od podatków i od obowiązku dostar­czania rekruta, nie miało jednak prawa posiadać dziedzicznych dóbr ziemskich i poddanych chłopów. W ciągu wieku XVIII duchowieństwo parafialne stało się stanem zamkniętym, wydano bowiem zakaz udzielania święceń duchownych osobom nie należącym do tego stanu.

1 • l

155

Inaczej przedstawiała się sytuacja duchowieństwa zakonnego. Elżbieta do­puściła bowiem do klasztorów (monasterów) przedstawicieli wszystkich stanów. Niemniej w praktyce wyższe godności zakonne znajdowały się w rękach szlachty. Dążąc do utrzymania jedności religijnej, jako jednej z podstawowych spójni ogromnego państwa, Elżbieta surowo traktowała grupy innowiercze lub odszcze-pieńców od cerkwi. Wszczęła prześladowania sekty raskolników, wyznawców judaizmu oraz na południu kraju - muzułmanów. Tym ostatnim w dawnych krajach tatarskich zamknięto meczety.

Od czasów Piotra I Rosja prowadziła aktywną politykę europejską i zgodnie z tym założeniem uczestniczyła we wszystkich wojnach koalicyjnych XVIII stu­lecia. Armia rosyjska należała do najsilniejszych w Europie. W wyniku działań zbrojnych i dyplomatycznych znacznie rozrosło się terytorium państwowe Rosji. Niezależnie od zdobyczy terytorialnych w Azji, w latach 1733-1739 ostatecznie umocniła się władza carska nad Zaporożem.

Pokój belgradzki (1739), zawarty z Turcją, przyznawał Rosji stepy nad Mo­rzem Azowskim wraz z ujściem Donu, co stanowiło ważny krok w kierunku trwałego opanowania Krymu. Wreszcie pokój ze Szwecją w Abo (1743) włączał do Rosji część Finlandii.

Kierunek polityki zagranicznej Rosji zależał głównie od osobistych decyzji cara lub carowej, stąd też zmiany sojuszów, dokonywane dość często przez Rosję w XVIII wieku, były niekiedy zaskakujące i wręcz zasadnicze. Jaskrawym tego przykładem jest radykalna zmiana antypruskiej polityki, dokonana natychmiast po śmierci Elżbiety przez jej następcę Piotra III, zmiana — dodajmy — która uratowała Fryderyka II.

PANOWANIE KATARZYNY ii. Panowanie Piotra III (1761-1762) trwało niespełna rok. Usiłował on pozyskać sobie szlachtę, zwalniając ją od obowiązku służby państwowej, jednak jego propruska polityka, faworyzowanie na dworze i w puł­kach gwardii Niemców budziło powszechne niezadowolenie. Wykorzystała je grupa spiskowców, z braćmi Orłów na czele, która dokonała pałacowego prze­wrotu. Car abdykował, co zresztą nie uchroniło go od śmierci, na tron zaś powołano jego żonę, Zofię Augustę Anhalt-Zerbst (ur. 1729), która przy przejściu na prawosławie przyjęła imię Katarzyny. Katarzyna II (1762-1796) pragnęła uchodzić za władczynię oświeconą, korespondowała z francuskimi encyklopedy­stami, stwarzała pozory reformatorki. W istocie panowanie jej ugruntowało dy­ktaturę szlachecką w Rosji, znacznie pogorszyło los ludności chłopskiej oraz doprowadziło do ujarzmienia przez carat wielu narodów.

W chwili obejmowania władzy przez Katarzynę II Rosja znajdowała się w niezwykle trudnej sytuacji wewnętrznej. Skarb był pusty. Armia, która przez osiem miesięcy nie otrzymała żołdu, wykazywała oznaki niezadowolenia i pew­nego rozprzężenia. Rosło wrzenie wśród mas chłopskich.

Katarzyna zdecydowała się oprzeć swe rządy na szlachcie. Wydała ostry w formie dekret, wzywający chłopów do bezwzględnego posłuszeństwa wobec swych panów. W celu zreformowania administracji powołała do życia specjalną

156

Katarzyna II

komisję, składającą się z przedstawicieli szlachty i górnych warstw mieszczań­skich, której celem było opracowanie nowego kodeksu praw. Ogromna większość delegatów opowiadała się za dalszym zaostrzeniem zależności chłopów od wła­ścicieli ziemskich. Katarzyna konsekwentnie starała się zaspokoić dążenia szla­chty. W latach 1765-1767 zakazała chłopom wnoszenia skarg na panów oraz potwierdziła prawo szlachty do zsyłki chłopów “za zuchwałość" bez sądu na katorgę.

Stosowała też w szerokim zakresie rozdawnictwo ziemi wraz z chłopami. Faworyci jej otrzymywali w ten sposób na własność olbrzymie połacie ziemi i wielkie rzesze chłopów. Bracia Orłów otrzymali przeszło 50 tyś. chłopów, Po-tiomkin - 40 tyś. W ten sposób ludność chłopska podzieliła się ostatecznie na dwie wielkie grupy: chłopów prywatnych i chłopów państwowych. Ci ostatni należeli do różnych kategorii: przypisani do dóbr dawniej klasztornych, od 1764 roku znajdujących się pod zarządem państwowego Kolegium Ekonomicznego, nosili nazwę “chłopów ekonomicznych". Ci, którzy płacili podatki idące na utrzy­manie dworu carskiego, byli “chłopami pałacowymi". Pewna grupa chłopów sta­nowiła osobistą własność rodziny carskiej.

157

Wraz z zaostrzeniem systemu poddaństwa osobistego ostatecznie ukształto­wały się w Rosji dwa zasadnicze typy gospodarki chłopskiej. Jeden, oparty na powinnościach pańszczyźnianych, przeważał na południu kraju, tam gdzie zna­komita gleba (czarnoziemy) gwarantowała wysokie plony. Na północy natomiast, gdzie warunki klimatyczno-glebowe nie sprzyjały gospodarce rolnej, obszarnicy stosowali system czynszów. W czasie rządów Katarzyny II wymiar czynszów chłopskich wzrósł niemal dwukrotnie. Chłopi stanowili własność pana. Mógł on ich sprzedawać bez ziemi. Handel chłopami w okresie rządów Katarzyny rozrósł się do znacznych rozmiarów. Wyjątkowo ciężkie położenie ludności chłopskiej oraz wprowadzenie systemu poddaństwa osobistego na ziemiach świeżo podbi­tych przez carat wywołało gwałtowne wystąpienia mas ludowych. Wrzenia wśród pańszczyźnianych chłopów-robotników manufakturowych zaczęły się już w latach pięćdziesiątych. W latach następnych szczególnie silne niepokoje uzew­nętrzniły się na Powołżu oraz w rejonach poduralskich. W 1772 roku wybuchło powstanie Kozaków jaickich, stłumione przez oddziały wojskowe. Samorząd ko­zacki został zniesiony. Wrzenie przeniosło się nad Don.

POWSTANIE PUGACZOWA. W 1773 roku wybuchła nad Donem wielka wojna chłopska, na której czele stanął Kozak doński, Jemielian Pugaczow. Było to największe powstanie chłopskie w dziejach Rosji. Pugaczow zdołał zgromadzić i zorganizować ogromne siły powstańcze, składające się z Kozaków, Baszkirów,

Jemielian Pugaczow

158


Widok Petersburga w końcu XVIII wieku

Czeremisów, chłopów pańszczyźnianych Powołża, robotników manufakturowych i górników. Zgodnie z tradycją powstań ludowych, występował on w imieniu “dobrego cara", rozpuszczając wieści o rzekomym ocaleniu Piotra III. Pojawiło się też kilku samozwańców.

Oddziały powstańcze były słabo uzbrojone, a nade wszystko - mało zdyscy­plinowane. Pozwalało to wodzom carskim likwidować kolejno poszczególne ugru­powania powstańcze, słabo ze sobą współdziałające. Mimo to jednak Pugaczow odniósł szereg sukcesów. Obiegł twierdzę Orenburg, pokonał spieszący z odsie­czą oddział generała Kara. Poniósł jednak następnie porażkę, po której zmuszo­ny został do zwinięcia oblężenia. Nie powiodła się również próba zdobycia Kaza­nia. Wprawdzie miasto zostało wzięte przez powstańców szturmem, jednak stara twierdza utrzymywała się, a wojska carskie spieszące z odsieczą rozbiły po­wstańców. Próba odnowienia powstania na prawym brzegu Wołgi powiodła się jedynie częściowo. Wprawdzie chłopi masowo napływali do powstańczego obozu, jednak wzrastały również siły carskie. Wpędzony w step Pugaczow na próżno usiłował przedrzeć się w rejony poduralskie. Wydany przez starszyznę kozacką w ręce carskich dowódców został przez Aleksandra Suworowa przewieziony w żelaznej klatce do Moskwy i tam stracony.

REFORMY KATARZYNY ii. Wybuch wojny chłopskiej i trudności w jej stłumieniu skłoniły Katarzynę II do przeprowadzenia zasadniczych reform administracyj­nych (1775). Zlikwidowano resztki Siczy Zaporoskiej. Całe państwo podzielono na 50 guberni rządzonych przez wyposażonych w szerokie pełnomocnictwa gu­bernatorów. Podlegali oni wprost imperatorowi. Jedynie w szczególnych przy­padkach kilka guberni tworzyło jednostkę administracyjną podległą namiestni­kowi carskiemu. Gubernie dzieliły się na powiaty, zarządzane przez naczelników i wybranych spośród szlachty asesorów. Katarzyna II wzmocniła także samorząd szlachecki. W 1785 roku wszystkie dotychczasowe przywileje i uprawnienia szla­chty zostały potwierdzone specjalną carską ustawą. W tymże roku zreformowa-

159

no ustrój miast. Ludność miejska (licząca wtedy w Rosji około 900 tyś. osób) została podzielona na sześć stopni. Przyznano jej prawo wyboru starosty miej­skiego i radnych, lecz władza administracyjna znajdowała się w ręku mianowa­nego przez rząd horodniczego.

Sprawnie działająca administracja, wsparta wojskiem i policją, zabezpiecza­ła interesy szlachty i caratu; była nieodzownym instrumentem utrzymania w ry­zach ogromnego państwa, a zwłaszcza ziem podbitych, zamieszkanych przez ludy nierosyjskie.

EKSPANSJA TERYTORIALNA CARATU w AZJI w xviii WIEKU. Przez cały wiek XVIII niemal nieprzerwanie trwała ekspansja terytorialna caratu. Za rządów Anny Iwanowny i Elżbiety Pietrowny zwracała się ona głównie w kierunku wschodnim i południowym. Zaludniono i zagospodarowano zachodnią Syberię. Wzrastało zainteresowanie Dalekim Wschodem. W latach 1725-1729 Duńczyk w służbie rosyjskiej Yitus Jonassen Bering (1680-1741) kierował ekspedycją badającą północno-wschodnie wybrzeża Syberii, przewędrował przez Kamczatkę i przebył cieśninę, nazwaną potem jego imieniem.

W roku 1733 zorganizował drugą wieloletnią ekspedycję, w czasie której zmarł. Inny wybitny podróżnik i uczony, Niemiec w służbie rosyjskiej Peter Simon Pallas (1741-1811) w latach 1768-1774 oraz 1793-1794 kierował ekspe­dycjami rosyjskimi badającymi nie tylko rejony Powołża, Uralu i Syberii, lecz także północnego Kaukazu. Ekspedycje te, o celach naukowo-poznawczych, toro­wały drogę przedsiębiorcom i kupcom, którzy zapuszczali się na daleką północ w poszukiwaniu drogich futer.

Rejon Kaukazu i Zakaukazia w wieku XVIII był przez długie lata terenem rywalizacji politycznej Persji i Turcji, którą wykorzystała Rosja dla umocnienia tam swoich wpływów. W 1723 roku w pokoju zawartym w Petersburgu Persja odstąpiła Rosji zachodnie i południowe wybrzeża Morza Kaspijskiego. Nie były to jednak jeszcze zdobycze trwałe, skoro Rosja zmuszona została traktatami z roku 1732 i 1735 zwrócić te tereny energicznemu szachowi Persów Nadirowi (1688-1747), który po pokonaniu Turcji i Afgańczyków urósł znacznie w siłę. Ekspansja rosyjska w kierunku Kaukazu nasiliła się w II połowie stulecia. W 1774 roku carat opanował kraj Kabardyńców, a w 1783 król wschodniej Gruzji Herakliusz II przyjął rosyjski protektorat. Dla umocnienia pozycji Rosji na południu szczególne znaczenie miał podbój Krymu (1774). W 1783 roku abdykował ostatni chan tatarski Szahin Girej. Niepodzielną władzę nad Kry­mem, Tamanem i Kubaniem objęła Rosja.

Równocześnie umacniała się władza Rosji w krajach środkowoazjatyckich. W 1731 roku chan Młodszej Ordy kazaskiej Abulhayr uznał zwierzchnictwo Rosji, chcąc uzyskać rosyjską pomoc w walce z Kałmukami. Na terenie Baszkirii carat wybudował fortyfikacje i zagarniał coraz to nowe tereny. Przeciwko rzą­dom rosyjskim występowali miejscowi feudałowie, którzy w przeciągu dwudzie­stu lat (1735-1755) zorganizowali cztery masowe powstania. Wszystkie zostały krwawo stłumione. Władza carska na ziemiach baszkirskich umocniła się dzięki

160

umiejętnemu podsycaniu waśni i antagonizmów między Baszkirami a Kazacha­mi. W Uzbekistanie na skutek walk wewnętrznych między poszczególnymi wiel­kim feudałami doszło do zupełnego rozprężenia. Upadły wielkie miasta jak Sa-markanda czy Buchara. Ułatwiło to szachowi perskiemu Nadirowi najazd i złu-pienie kraju w 1740 roku.

Po Persach napadli na Uzbekistan Turkmeni. Dopiero zjednoczenie sił uz­beckich, dokonane przez Mohammeda Emmina pozwoliło wyprzeć Turkmenów z kraju i wskrzesić Chanat Chiwański. Odbudowano również Chanat Bucharski, w którym władzę objął Mohammed Rahim (1756). W ten sposób jedynie Uzbecy wytworzyli dość silną organizację państwową w tym rejonie Azji. Docierały tam wpływy rosyjskie, przede wszystkim gospodarcze, co sprzyjało rozwojowi eko­nomicznemu poszczególnych chanatów uzbeckich.

Wpływy rosyjskie wciskały się również na teren Kazachstanu. Kazachowie dzielili się wówczas na trzy, niemal od siebie niezależne ordy. Przeżywali oni w pierwszej połowie XVIII wieku dość intensywny proces rozkładu struktury patriarchalno-rodowej. Ziemia wprawdzie należała do wspólnot rodowych, jed­nak zaznaczało się już dość wyraźnie zaawansowane zróżnicowanie społeczne. Stada były własnością prywatną, duża ich część należała do chanów i sułtanów, a także do starszyzny rodowej. Uboższa ludność zobowiązana była stada te wypasać.

Część Kazachów uległa w latach dwudziestych XVIII wieku najazdowi Kał-muków (Dżungarów), którzy ujarzmili Starszą Ordę. W tej sytuacji chan Młod­szej Ordy Abulhayr przyjął rosyjski protektorat, spodziewając się rosyjskiej po­mocy w walce z Dżungarami. Rychło jednak został zamordowany. W roku 1740 rosyjskie zwierzchnictwo przyjęła Średnia Orda.

Przez długi czas jednak władza rosyjska w Kazachstanie była bardziej for­malna niż rzeczywista i choć w okresie panowania Katarzyny II wpływy rosyj­skie na terytoriach azjatyckich umacniały się, kolonizacja postępowała raczej powoli.

Dużego znaczenia gospodarczego i politycznego zaczęły nabierać stosunki rosyjsko-chińskie. Zawarty nad rzeką Burą w 1727 roku układ regulował bieg granicy od Kiachty do przełęczy Szabin Daga. W istocie było to traktatowe potwierdzenie istniejącego stanu. Układ ten został następnie w Kiachcie po­twierdzony i rozszerzony o klauzule regulujące warunki prowadzenia wzajemne­go handlu oraz stosunki dyplomatyczne. Wymiana handlowa między Rosją a państwem Cingów rozwijała się dość szybko, mimo chwilowych przerw i konfli­któw, głównie na tle jurysdykcji w stosunku do poddanych rosyjskich na teryto­rium chińskim.

W roku 1792 gubernator irkucki LA. Pil podpisał z władzami chińskimi międzynarodowe porozumienie w sprawie rosyjsko-chińskiego handlu w Kiach­cie (która była głównym ośrodkiem wymiany towarowej) - odtąd handel ten rozwijał się bez większych przeszkód.

162

10. Feudalne państwa południowej Europy

HISZPANIA. Słabość wewnętrzna Hiszpanii spowodowała, że państwo to podczas wojny o sukcesję hiszpańską (1701-1713) było bardziej przedmiotem niż podmio­tem działań międzynarodowych. O jego losie decydowały mocarstwa ościenne, ale konflikty między nimi uratowały nie tylko samodzielność polityczną kraju, lecz także jego podstawowy kształt terytorialny, mimo utraty posiadłości wło­skich, Niderlandów Południowych oraz Gibraltaru.

Filip V, pierwszy król hiszpański (1700-1746) z dynastii burbońskiej, na mocy pokoju w Utrechcie i Rastatt uznany został ostatecznie przez mocarstwa europejskie. W Hiszpanii w całej rozciągłości stanął przed nimi problem natura-lizacji, a następnie kwestia przeprowadzenia najniezbędniejszych reform polity­cznych i ustrojowych, które umożliwiałyby mu wzięcie w karby rozprężonego i zanarchizowanego kraju. Wychowany w szkole rządzenia Ludwika XIV, Filip V reprezentował w swej działalności tendencje centralistyczne i absolutystyczne, chociaż sam nie posiadał cech niezbędnych władcy tego typu. W decyzjach był mało samodzielny i ulegał wpływowi swej drugiej żony Elżbiety Farnese, wdowy po księciu Farmy.

Centralizacja polityczna objęła administrację centralną i prowincjonalną. Zwiększono kompetencję czterech sekretarzy stanu, będących głównymi pomoc­nikami króla w sprawowaniu władzy. Kierowali oni sprawami zagranicznymi, sprawami wojny i handlu, marynarki i Indii oraz sprawami kościelnymi i wy­miarem sprawiedliwości. Utworzono urzędy intendentów sprawiedliwości, finan­sów i policji. Intendenci, pracujący pod nadzorem odpowiednich sekretarzy sta­nu, stanowili w istocie ramię królewskie na terenie prowincji, ograniczając kom­petencje feudalnych rad prowincji i władzę lokalnych wielkich posiadaczy ziem­skich. Zwiększono uprawnienia centralnej rady do spraw Kastylii i Indii, podpo­rządkowując im rozliczne rady lokalne, likwidowano też odrębności poszczegól­nych prowincji. Skasowano przywileje aragońskie (1707), po nich przyszła kolej na katalońskie (1714), zakazano używania języka katalońskiego w sądach (1716).

Tendencje centralistyczne zyskiwały coraz szersze poparcie mas zubożałej szlachty średniej i drobnej, którą wielcy posiadacze ziemi (“grandowie") oraz reprezentanci hierarchii kościelnej podporządkowali sobie nie tylko politycznie, ale i ekonomicznie. Słaba burżuazja hiszpańska, przede wszystkim handlowa, również była zainteresowana unowocześnianiem kraju, chociaż niektóre jej koła (np. kupcy z Kadyksu) korzystały wciąż jeszcze z rozmaitych średniowiecznych przywilejów.

Głównym przeciwnikiem jakichkolwiek postępowych zmian była najpotęż­niejsza klasa społeczna - wielcy posiadacze ziemi, feudałowie duchowni i świec­cy. Pierwsi - dysponowali olbrzymimi dobrami ziemskimi, z których dochód przewyższał dochody skarbu królewskiego, oraz sprawnie działającym środkiem przymusu w postaci Świętej Inkwizycji oraz organów władzy świeckiej, zobowią-

163

zanych do wykonywania wyroków sądów duchownych. Drudzy - posiadali wiel­kie latyfundia rolne (estados), w praktyce niemal udzielne państwa, niezależne od władzy centralnej.

Zmorą ludności chłopskiej była tzw. Mesta, organizacja zajmująca się na wielką skalę hodowlą owiec. Sezonowe wędrówki wielu milionów należących do niej owiec niszczyły często chłopskie plony. Mesta posiadała liczne przywileje. Część ziem uprawianych przez chłopów zamieniana była na pastwiska. Nie był to jednak proces podobny do angielskiego “ogradzania" - rugowani z ziemi chłopi nie tworzyli bowiem wolnego rynku pracy. Część z nich pracowała na ziemi pańskiej, żyjąc w straszliwych warunkach, najbardziej zaś przedsiębiorczy usi­łowali emigrować do kolonii.

Reformy Filipa V w niewielkim stopniu ograniczyły wszechwładzę grandów i książąt kościoła. Stanowiły jednak początek procesu pewnych postępowych zmian w ekonomice i strukturze społecznej Hiszpanii. Ich nasilenie przypadło na drugą połowę XVIII stulecia, ale już nawet za rządów Filipa V słaba gospo­darka hiszpańska zaczęła wykazywać pewne tendencje rozwojowe. Wprawdzie rolnictwo pozostawało nadal niesłychanie prymitywne i żadnych reform w syste­mie produkcji rolnej nie wprowadzono, nastąpił jednak wyraźny postęp w hand­lu i wytwórczości pozarolniczej. Doradca Filipa V, Patino, stanął na stanowisku, że utrzymywanie silnej floty wojennej ma sens tylko wtedy, kiedy zabezpiecza ona handel między koloniami w Ameryce a Europą. Równomiernie więc starał się o rozwój floty handlowej i wojennej, co przyniosło pewne rezultaty. Udzielano szerokich licencji armatorom prywatnym, rezygnując z monopolu królewskiego. Założono nowe kompanie do handlu z Wenezuelą i z Antylami. Ta ostatnia zajmowała się głównie dostawą kakao do Europy. Patino ustanawiał nowe porty, zarówno w Hiszpanii (Passajes), jak w Wenezueli (Puerto Cabello i Calabozo). Prócz tego kompanie zobowiązane były do uzbrojenia swych statków handlo­wych. Stopniowo, krok za krokiem, Hiszpania zaczynała znowu się liczyć wśród państw morskich, co odegrało pewną rolę podczas wojen koalicyjnych XVIII wieku.

Rozwój ekonomiczny Hiszpanii utrudniony był zarówno feudalną strukturą społeczeństwa, słabością elementów mieszczańskich, nadmiernym wpływem na życie kraju hierarchii kościelnej, jak i dynastyczną polityką Filipa V. Ulegając wpływowi żony usiłował on zapewnić dla swego potomstwa z drugiego małżeń­stwa trony w poszczególnych włoskich księstwach. Za namową awanturniczego Włocha Gulio Alberoni wplątał się w rozliczne konflikty i wojny (zob. rozdział Polityka europejska i kolonialna...).

W przeciwieństwie do Filipa V, jego syn i następca Ferdynand VI (1746-1758) prowadził politykę na wskroś pokojową. Zaniedbał przez to zupełnie armię lądową, przykładając jednak wiele wagi do rozwoju floty wojennej i handlowej. Reprezentując tendencje proangielskie starał się przeszczepić na grunt hiszpań­ski zdobycze angielskiej techniki, przede wszystkim w budownictwie okrętowym. Odgórne tendencje, zmierzające do ożywienia zacofanej gospodarki wspomagane były dość silnym ruchem umysłowym, stanowiącym adaptację haseł francuskie-

164

go Oświecenia na gruncie hiszpańskim. Szczególną rolę odegrały tu Towarzy­stwa Ekonomiczne (pierwsze w 1746), które głównie interesowały się sprawami gospodarczymi, propagowały nowoczesne metody produkcji i wymiany oraz po­stulowały szereg reform gospodarczych. Wyrażały one na ogół stanowisko hand­lowej burżuazji oraz drobnej szlachty.

Pod ich wpływem do życia gospodarczego kraju coraz szerzej wprowadzać zaczęto zasady merkantylne. Państwo wywierało coraz większy wpływ na poli­tykę gospodarczą. Zakończono budowę kanału kastylijskiego (1753), założono 5 tyś. magazynów zbożowych, co nie tylko ułatwiło zbyt produktów rolnych, lecz również stanowiło zabezpieczenie na lata nieurodzaju. Dochody państwa znacz­nie wzrosły. Powstawały i rozwijały się manufaktury: włókiennicze w Katalonii (Barcelona), sukiennicze (Guadalajara, Talavera), jedwabnicze, papiernicze i su-kiennicze (Galicja, kraj Basków). Jeden z najważniejszych symptomów postępu stanowiło przenikanie kapitału handlowego do produkcji. Nakładcami byli prze­ważnie kupcy—hurtownicy. O ile dawniej przedstawiciele burżuazji handlowej woleli inwestować w koloniach bądź w żegludze, to od połowy XVIII wieku zaczęli bardziej interesować się rozwojem rodzimej produkcji rzemieślniczej, co wiązało się ze wzrostem koniunktury eksportowej.

Doniosłe zmiany nastąpiły również w relacjach państwo-kościół. Niepodwa­żalna dotąd pozycja kościoła katolickiego w Hiszpanii zaczęła słabnąć pod wpły­wem prądów Oświecenia, trafiających na podatny grunt wśród zubożałej szlach­ty i burżuazji, jak również pod wpływem tendencji gallikańskich, przyniesionych do Hiszpanii przez królów z dynastii burbońskiej.

Konkordat, zawarty przez Ferdynanda VI z papieżem Benedyktem XIV w 1753 roku, znacznie ograniczał przywileje Stolicy Apostolskiej w Hiszpanii i dawał królowi prawo do pobierania dochodów z beneficjów kościelnych przez pewien czas po śmierci beneficjanta.

Wpływy antyklerykalnych haseł Oświecenia dotarły do Hiszpanii za rządów następcy Ferdynanda VI, jego przyrodniego brata Karola III (1758-1788). Wprawdzie sam król ulegał wpływowi franciszkanów, jednak jego ministrowie zaczęli ostro zwalczać przewagę kleru w życiu publicznym. Redukowano zakony, zmniejszano napływ nowych mnichów do klasztorów, uniemożliwiano zapisy dóbr ziemskich na rzecz kościoła. Akcją tą kierował minister Sąuillace, z pocho­dzenia Włoch. Kiedy w 1766 roku doszło do ulicznych rozruchów w Madrycie, Barcelonie i w Andujar, król musiał Squillace'a odwołać. Wybitny, postępowy pisarz i działacz państwowy Pedro Rodriguez Compomanes (1723-1803) udo­wodnił jednak, że rozruchy inspirowane były przez jezuitów i następca Sauilla­ce, Pedro Pablo Aranda, z żelazną konsekwencją uderzył w zakon.

Dnia 27 lutego 1767 roku wydany został edykt zakazujący jezuitom nie tylko działalności, lecz i pobytu na terenie imperium hiszpańskiego. W nocy z 31 marca na l kwietnia wszyscy jezuici w Hiszpanii zostali aresztowani i następnie depo­rtowani, a w czerwcu i lipcu los ten spotkał również jezuitów zamieszkałych w koloniach. W sumie ponad 6 tyś. zakonników pozbawiono wolności, co dopro­wadziło do ostrego konfliktu z papiestwem.

165

W ślad za tym nastąpiły dalsze zmiany. Odebrano sądom kościelnym prawo rozpatrywania spraw innych niż duchowne, władza świecka zaś przestała być obarczona obowiązkiem wykonywania wyroków tych sądów. Zreformowano sy­stem zaopatrzenia kleru parafialnego, przeznaczając na jego utrzymanie część dochodów z beneficjów. Wśród kleru zaczęły szerzyć się poglądy afirmujące gal-likanizm.

Zreformowano system nauczania i wychowania. W ślad za powstałą w 1751 roku Akademią Literatury w Sewilli i Akademią św. Ferdynanda (1752) Karol III zakładał nowe instytuty, akademie i zakłady naukowe. Wykładano w nich nauki przyrodnicze, matematyczne i nawet techniczne. W kolegiach przejętych z rąk jezuickich zreformowano program nauczania. Jednocześnie jednak obok nowych uczelni i zakładów, w których nauczanie przebiegało w duchu filozofii Kartezjusza, Bacona, Locke'a, działały stare uniwersytety, np. w Salamance, gdzie niepodzielnie panował duch średniowiecznej scholastyki. Mimo reform i zmian Hiszpania nadal pozostawała krajem kontrastów i zacofania. Nie odwa­żono się zlikwidować Świętej Inkwizycji - zniósł ją dopiero Napoleon.

Pewne rezultaty zaczęły przynosić reformy ekonomiczne. Ograniczono prawa Mesty, usiłowano wzmocnić drobne gospodarstwa chłopskie. Podejmowano na­wet próby tworzenia nowych gospodarstw typu farmerskiego na bezludnych terenach Sierra Morena. Dzięki rozwojowi manufaktury ożywiła się produkcja pozarolnicza. Obok manufaktur prywatnych powstawały również królewskie, produkujące głównie artykuły luksusowe (dywany w San Engracia, kryształy w San Ildefonso itd.). Obok nich zaczęły się rozwijać warsztaty wyrabiające artykuły powszechnego spożycia. Powstało w owym czasie kilka ośrodków, dość dobrze uprzemysłowionych, o wyspecjalizowanej produkcji; okręg Madrytu wy­twarzał artykuły luksusowe, w Andaluzji produkowano cukier i tkaniny. Galicja wyspecjalizował się w produkcji półfabrykatów przetwarzanych następnie w ma­nufakturach Katalonii (metalurgia, papiernictwo i inne).

Polityka ministrów Karola III zmierzała do ułatwienia wymiany towaro­wej między poszczególnymi prowincjami imperium. W Hiszpanii budowano nowe drogi, uruchomiono stałą komunikację dyliżansową oraz stałą pocztę, wprowadzono system ceł protekcyjnych. Trzynaście największych portów Hisz­panii otrzymało prawo wolnego handlu z koloniami, zaś średniowieczne przywi­leje Kadyksu zostały zlikwidowane. W całym kraju wprowadzono wolny handel zbożem.

Reformy te przyczyniły się bez wątpienia do poprawy sytuacji ekonomicznej państwa. Wzrosły znacznie dochody z ceł i z podatków pośrednich.

To ożywienie gospodarki hiszpańskiej było jednak tylko chwilowe i nie opie­rało się na trwałych podstawach. Struktura klasowa społeczeństwa zmieniła się niewiele. Dominująca pozycja “grandów" i własności kościelnej w istocie nie została podważona. Eksploatacja kolonialna mogła doraźnie łatać niedobory, likwidować przejściowe trudności, nie mogła jednak stanowić trwałego zabezpie­czenia prawidłowego rozwoju kapitalistycznego w metropolii, który wciąż, mimo

166

przeprowadzonych reform, pozostawał w stanie niemalże zalążkowym i jego pozycja wobec feudalizmu była wciąż znikoma.

Rządy Karola III stanowiły szczyt hiszpańskiego Oświecenia. Nie zdołały one jednak wyprowadzić Hiszpanii z rzędu bardziej zacofanych krajów Europy.

PORTUGALIA. Drugie królestwo Półwyspu Iberyjskiego, Portugalia, znajdowało się tradycyjnie pod wpływem Anglii. Wojna o sukcesję hiszpańską przyniosła Portugalii szereg porażek w działaniach przeciw Filipowi V, a nadto zmusiła ją do zawarcia niekorzystnego traktatu handlowego z Anglią (1703). Na jego mocy duża część handlu portugalskiego znalazła się w rękach Anglików, którzy prócz tego otrzymali szereg przywilejów w Brazylii i zniesienie taryf ochronnych na wełnę. Sytuacja ekonomiczna kraju pod rządami Jana V (1706-1750) była bar­dzo trudna. Wprawdzie odkrycie w Brazylii złóż złota oraz eksploatacja zasobów tego kraju przynosiły duże zyski kupcom, plantatorom i łowcom niewolników (w związku z rozwojem plantacji brazylijskich haniebny ten proceder, uprawia­ny przez Portugalczyków, nasilił się znacznie), jednak niewielka część tych bo­gactw dostawała się metropolii i dworowi. Portugalia była krajem zacofanym. Podobnie jak w Hiszpanii decydującą pozycję zajmował wyższy kler, który obok arystokracji był główną siłą polityczną i społeczną kraju. Zyski ciągnięte z kolo­nii obracane były na potrzeby konsumpcyjne (korzystali z nich głównie Anglicy), bądź też na utrzymanie armii i floty wojennej. Jan V wydawał krociowe sumy na budowę kościołów i pałaców.

Produkcja Portugalii stała na niskim poziomie, masy chłopskie żyły w nie­słychanie prymitywnych i ciężkich warunkach.

Sytuację pogarszały niepowodzenia w koloniach. W latach 1742—1750 Portu­galia utraciła większość swych posiadłości w Indiach, jezuici hiszpańscy opano­wali kolonię Św. Sakramentu, a na południu Brazylii wszczynali zamieszki, działając z terytorium Paragwaju.

W swej polityce Jan V kierował się wpływami bądź Anglii, bądź papiestwa i w jego też interesie wplątał się w działania wojenne przeciw Turcji. U schyłku panowania tego władcy skarb państwa winien był Wielkiej Brytanii olbrzymie sumy.

Doniosłym wydarzeniem dla Portugalii było trzęsienie ziemi w 1755 roku, które przysporzyło wielu strat. Lizbona legła w gruzach. Przy jej odbudowie w nowym klasycystycznym kształcie sięgnięto do najlepszych urbanistycznych koncepcji stulecia.

Następca Jana V, Józef I (1750—1777), powierzył urząd ministra spraw za­granicznych, a następnie pierwszego ministra Sebastianowi Jose de Carvalho Mello, który otrzymał potem tytuł markiza Pombal (1699-1782). Z jego imieniem związane są próby unowocześnienia państwa portugalskiego i wprowadzenia w nim zasad absolutyzmu oświeconego. Pombal zaprowadził system pełnej dy­ktatury, opartej na sprawnym działaniu policji. Pragnąc osiągnąć swe cele, nie cofał się przed żadnymi metodami. Kwitło donosicielstwo, stosowano tortury, uprawiano krzywoprzysięstwo i posługiwano się prowokacją. Niemniej jednak

167

system ten uderzał w najbardziej wsteczne warstwy ówczesnego społeczeństwa portugalskiego: w arystokrację i wyższy kler. Wykrywszy spisek przeciw królo­wi, Pombal aresztował dwóch braci królewskich, ich zwolenników i adherentów, należących do arystokracji, skonfiskował ich posiadłości w metropolii i w kolo­niach. W rok potem uderzył w jezuitów. 81 ojców zostało skazanych na śmierć i straconych, zaś majątek zakonu skonfiskowano.

Pombal przeprowadził reformy, ograniczając rolę kościoła w życiu publicz­nym. Zrównano w prawach “dawnych" i “nowych" chrześcijan. Nie wolno było zapisywać na cele kontemplacyjne lub charytatywne więcej niż VS majątku spad­kodawcy. Zamknięto szereg klasztorów.

Władza królewska została wzmocniona. Posłuszeństwo królowi stało się na­czelną dewizą wpajaną wychowankom szkół szlacheckich. Inkwizycja została podporządkowana królowi i miała odtąd tworzyć organ jego władzy.

Pombal usiłował oprzeć się na bardzo słabym mieszczaństwie i wyzwolić się spod przewagi angielskiej. Dostosował do tego swą politykę ekonomiczną. Popie­rał rozwój manufaktur, surowo zakazał importu niektórych tkanin. Powiększono obszar uprawy zbóż, wprowadzono wolny handel zbożem, a nadto zobowiązano właścicieli ziemskich do sprzedaży zboża na lokalnym rynku. Zniesiono monopol handlu z koloniami, na mocy dawnych przywilejów przysługujących jedynie kompanii do handlu z Brazylią. Statki handlowe utrzymujące łączność z Brazy­lią otrzymały eskortę okrętów wojennych. Koloniom brazylijskim pozwolono na swobodny eksport tytoniu. Utworzono wreszcie kompanię połowu ryb na mo­rzach europejskich. W celu rozładowania nadwyżki ludności zaktywizowano akcję osadniczą w Brazylii. Deportowano tam również “ludzi luźnych" i prosty­tutki.

Jednakże za tymi reformami i zmianami nie kryły się przeobrażenia w stru­kturze społecznej kraju. Pombal oparł swe rządy na systemie terroru policyjne­go. Po śmierci Józefa I jego córka i następczyni Maria I pozbawiła Pombala władzy (1777). Niektóre jego reformy rychło zostały cofnięte, chociaż idee oświe­conego absolutyzmu przez jakiś czas były utrzymywane. Maria, zanim popadła w chorobę umysłową, popierała rozwój badań naukowych: doprowadziła do po­wstania Akademii Nauk w Lizbonie (1779), popierała wyprawy badawcze do Brazylii i Afryki. Za jej rządów opracowano też nowy kodeks praw.

Podobnie jak w Hiszpanii, również i w Portugalii nieśmiałe, odgórne reformy nie były jednak w stanie przezwyciężyć skutków zacofanej, feudalnej struktury społecznej kraju.

WŁOCHY. Rozbicie polityczne Włoch osiągnęło swój punkt szczytowy w wieku XVIII. O ile w innych krajach europejskich (z wyjątkiem Rzeszy Niemieckiej) do głosu doszły tendencje centralistyczne, o tyle Włochy, posiadające wielką kulturę i wspaniałą tradycję historyczną, były konglomeratem drobnych księstw i repub­lik w przeważającej części uzależnionych od dworów obcych. Tradycyjnie Półwy­sep Apeniński i Nizina Lombardzka stanowiły teren rywalizacji sąsiednich mo­carstw: Francji, Austrii i Hiszpanii. Dlatego też, zależnie od gry dyplomatycznej

168

Piazza delia Signoria we Florencji. Mai. B. Canaletto ok. 1742 roku

lub od rezultatów działań wojennych, poszczególne obszary włoskie często zmie­niały swych panów. Nierzadko stanowiły po prostu monetę, którą płacono za zmiany terytorialne w innych częściach Europy. Generalnie jednak Hiszpania przegrywała swe dotychczasowe pozycje, mimo że małżeństwo Filipa V hiszpań­skiego z wdową po księciu Parmy - Elżbietą Farnese wciągnęło dwór madrycki w rozgrywki we Włoszech, umacniało się zaś panowanie domu austriackiego.

W ciągu pierwszego pięćdziesięciolecia XVIII wieku Włochy były terenem ustawicznych wojen i przemarszów wojsk. Odbijało się to fatalnie na gospo­darce i poziomie życia mieszkańców. Przodujące ongiś w Europie pod wzglę­dem rozwoju gospodarczego i bogactwa północnowłoskie republiki handlowe Genua i Wenecja podupadły, straciły swe dawne znaczenie. Utrzymywanie resztek dawnej świetności opłacane było skarbami i zasobami zgromadzonymi w poprzednich stuleciach. Obok nich w północnych i środkowych Włoszech istniały nadal ważne ośrodki miejskie: Mediolan, Florencja, Bolonia, Padwa, w których pojawiły się pierwsze zwiastuny nowych idei, prądów i tendencji. Doszły one do głosu w drugiej połowie XVIII wieku i wyrażały się zarówno w krytyce istniejącego porządku społecznego i układu stosunków politycznych we Włoszech, jak i w formułowaniu programu pozytywnego, którego głównymi hasłami było uwolnienie Włoch od panowania cudzoziemców, likwidacja feudali-zmu na wsi i wszechstronny rozwój gospodarczy kraju. Najśmielsi rzucili hasło jedności narodowej i politycznej Włoch, np. lombardczyk Gian Rinaldo Carli (1720-1795) czy mediolańczyk Piętro Verri (1728-1795) atakujący szczególnie

169

ostro system ceł wewnętrznych utrudniający rozwój jednolitego rynku wewnę­trznego we Włoszech.

Działacze włoskiego Oświecenia próbowali tworzyć organizacje, skupiające postępowych myślicieli. W Mediolanie powstało Stowarzyszenie Pięści, założone przez Cezara Beccarię (1738-1794) autora traktatu O przestępstwach i karach, które wydawało gazetę “II Caffe", propagującą hasła Oświecenia. Działalność ta spotykała się z szykanami władz austriackich.

Na południu kraju jednak zacofanie społeczne i gospodarcze w tym samym niemal czasie osiągnęło swój pułap. Niepodległe państwo włoskie - Królestwo Neapolu i Sycylii (zwane później Obojga Sycylii) “wegetowało bez przemysłu, bez handlu, bez dróg". Wielka własność obszarnicza i kościelna decydowały o obliczu kraju. Postęp cywilizacyjny na południe Włoch nie docierał, chociaż i tam zaczęły sięgać wpływy wieku oświeconego. Ich wyrazem było powstanie neapolitańskiej szkoły prawniczej i katedry ekonomii politycznej na uniwersytecie w Neapolu.

Ustrój polityczny państw włoskich opierał się głównie na tradycji. Dopiero w połowie XVIII wieku idee absolutyzmu oświeconego zaczęły docierać także na Półwysep Apeniński i niektórzy władcy podjęli nieśmiałe próby reform.

W pierwszej połowie XVIII wieku we Włoszech następowały ustawiczne zmiany polityczno-terytorialne. Pokój w Utrechcie (1713) przyznawał Mediolan, Neapol i Sardynię Austrii. Potem Austria zamieniła Sardynię na Sycylię, którą następnie utraciła razem z Neapolem (1734), podobnie Parmę (1748), ale opano­wała Toskanię i umocniła swe panowanie w Lombardii. Neapol i Sycylia przy­padły Karolowi (panował tam jako Karol VII w latach 1735-1759), synowi hisz­pańskiego Filipa V, który w latach 1759—1788 zasiadał na tronie hiszpańskim jako Karol III. Królestwo Sardynii, najsilniejsze niepodległe państwo włoskie, obejmowało Sabaudię, Piemont i Sardynię. Obok niego niepodległość zachowały jeszcze Wenecja, Genua, Modena i Państwo Kościelne. Dopiero pokój akwizgrań-ski (1748) na dłuższy czas ustalił granice państw włoskich.

Wenecja, która w czasie wojen europejskich starała się utrzymać neutral­ność, przestała się liczyć jako wielka potęga handlowa i morska, tym bardziej że poniósłszy w wojnie z Turcją porażkę utraciła na jej rzecz (pokojem w Pożareva-cu - 1718) wschodnie swe posiadłości. Ustrój republiki pozostał bez zmian. Nadal władzę ustawodawczą sprawował senat, składający się z 250 senatorów wybieranych przez Wielką Radę Szlachty. Władza wykonawcza znajdowała się w ręku signorii, w której skład wchodził dożywotni doża, 6 radców, 3 szefów służby kryminalnej oraz 16 przedstawicieli senatu. Pomysły reform, wysuwane przez pisarzy politycznych (m.in. Scipio Maffei, Rada polityczna 1734), nie zo­stały zaakceptowane przez hulaszczą szlachtę wenecką.

Handel utrzymywał się jeszcze na dość wysokim poziomie. Czasy jednak, kiedy nadadriatycka republika była niemal monopolistą w basenie Morza Śród­ziemnego, odeszły już w bezpowrotną przeszłość. Większość szlachty zmuszona była opuścić miasto i udać się do swych posiadłości wiejskich. W 1735 roku Wenecja została ogłoszona wolnym portem.

170

Widok Werony. Mai. B. Canaletto ok. 1747 roku

Podupadła również Genua. Handel przysparzał coraz mniej zysków, tak że coraz więcej statków genueńskich wydzierżawiano obcym kupcom i armatorom.

Wielu kupców opuszczało rodzimą republikę i zabrawszy swe kapitały, na­gromadzone przez stulecia, emigrowało do innych miast, głównie do Mediolanu i Neapolu. Szczególne straty zadał Genui najazd austriacki w 1746 roku. Najeźdźcy nałożyli na miasto olbrzymią kontrybucję, rabowali i grabili dobytek mieszczański. Przeciw nim wybuchło wielkie ludowe powstanie, które doprowa­dziło do wypędzenia Austriaków. Genua ocaliła swą niezawisłość, utraciła jed­nak hrabstwo Finale.

Od połowy XVIII wieku Włochy wkroczyły w erę pokoju. W poszczególnych państwach włoskich rozpoczęły się nieśmiałe próby wprowadzenia odgórnych reform, zgodnych z ideami oświeconego absolutyzmu. Próbowano ograniczyć rolę kleru i jego pozycję w życiu politycznym i ekonomicznym (Sycylia, Sardynia, Mediolan). Wzmacniano władzę książąt i królów (np. w Sardynii). Wchodziły w życie nowe kodeksy prawne (Modena). Nastąpił również wyraźny, aczkolwiek nierównomierny, rozwój ekonomiczny kraju. Pod tym względem przodował Me­diolan, wielki ośrodek miejski, liczący ok. 140 tyś. mieszkańców. W ciągu 50 lat liczba krosien jedwabniczych wzrosła w tym mieście prawie trzykrotnie. W Lom­bardii i w Piemoncie powstawały manufaktury. Równocześnie zmieniało się oblicze rolnictwa. W północnych, a częściowo i w środkowych Włoszech (Lombar­dia, Piemont, Toskania), kapitalizm stosunkowo szybko torował sobie drogę do gospodarki rolnej. Burżuazja zaczęła inwestować swe kapitały w ziemię. Orga­nizowano wielkie folwarki kapitalistyczne, rugując z obszarów uprawowych pół-feudalnych dzierżawców. Powstawał tam szybko wolny rynek pracy. Zwiększyła się ilość ziemi uprawnej, podniosła się wydajność z hektara. Równocześnie jed-

171

nak w innych częściach Włoch wieś nadal skuta była pętami feudalizmu. Wielka feudalna własność ziemska (duchowna i świecka) stała się najważniejszym ha­mulcem rozwoju społecznego kraju. Podział polityczny Włoch utrudniał powsta­nie jednolitego rynku wewnętrznego (do monstrualnych rozmiarów rozbudowano np. system ceł wewnętrznych) i oddziaływanie burżuazji północnowłoskiej na całość gospodarki narodowej.

Cechą szczególną Włoch drugiej połowy XVIII wieku była stosunkowo silniej­sza niż w innych krajach aktywność mas ludowych. Robotnicy manufaktur pół-nocnowłoskich podjęli pierwsze próby zespołowego działania. Na wsi włoskiej często wybuchały rozruchy i starcia społeczne na tle niskich płac robotników rolnych i ciężkiej sytuacji chłopa—dzierżawcy. Zjawiska te występowały szczegól­nie silnie w latach głodu i nieurodzaju. Równocześnie niektóre uniwersytety włoskie wychodziły tym tendencjom naprzeciw, postulując szerokie reformy spo­łeczne. Dorobek myśli społecznej i prawniczej epoki Oświecenia we Włoszech był wyjątkowo cenny i obfity.

Rozbicie polityczne i rządy państw obcych utrudniały jednak dokonanie ra­dykalnych zmian. Pozycja kleru katolickiego, właściciela ogromnych latyfun-diów, oraz arystokracji była - zwłaszcza na południu Włoch - niczym nie podwa­żona. Anemiczne próby odgórnych reform nie miały tu, podobnie jak w Hiszpa­nii, odpowiedniej bazy społecznej. Rewolucję burżuazyjną przyniosła do Włoch dopiero francuska armia rewolucyjna.

TURCJA. Pokój karłowicki (1699) zahamował ekspansję turecką w Europie. Pol­ska odzyskiwała Podole z Kamieńcem. Austria otrzymywała wschodnie Węgry, Siedmiogród, Chorwację i Słowenię, Wenecja — Moreę i część wybrzeża dalma-tyńskiego. Na mocy układu pokojowego z roku 1700 Rosja zatrzymywała Azow i przestawała płacić daninę chanowi krymskiemu.

Nowy sułtan Ahmed III (1703-1730) nie pogodził się jednak ze stratami. W wojnie z Rosją otoczył on nad Prutem (1711) armię Piotra I i zmusił go do ustępstw. Azow wrócił pod panowanie Turcji; w latach 1715-1718 sułtan odebrał Wenecji Moreę i kilka wysp na Morzu Egejskim, co zostało usankcjonowane traktatem w Pożarevacu (1718). Wykorzystując wojnę domową w Persji przyłą­czył część ziem perskich do swego terytorium, jednak w traktacie zawartym z Rosją w 1724 roku musiał zrzec się pretensji do ziem perskich położonych na południe od Morza Kaspijskiego.

Mimo wszystkich sukcesów był to już zmierzch potęgi tureckiej. Ogromne imperium ottomańskie, niejednolite wewnętrznie, coraz częściej targane było przewrotami pałacowymi i powstaniami ludów podbitych. Turcy stanowili wię­kszość etniczną tylko w Azjii Mniejszej i Rumelii — imperium stanowiło zlepek rozmaitych prowincji i krajów, zamieszkanych przez różne narodowości, wyzna­jące różne systemy religijne. Władza centralna, ongiś mocna i sprawna, w XVIII wieku stała się w istocie słaba. Interes poszczególnych prowincji, rządzonych przez niemal niezależnych wielmożów tureckich, przeważał nad interesami pań­stwa jako całości.

172

Spowodowane to było przede wszystkim rozkładem systemu lenn wojsko­wych, które dotąd były podstawą potęgi militarnej państwa ottomańskiego i główną cechą tureckiej odmiany feudalizmu. Lenna wojskowe przekształcały się bowiem intensywnie w ogromne latyfundia prywatne panów tureckich, którzy dążąc do osiągania maksymalnych zysków ustanawiali coraz to nowe ciężary dla ludności chłopskiej i posiadając pełnię władzy politycznej stosowali system prze­mocy wobec autochtonów. Zaostrzało to konflikty między ludnością tubylczą - z reguły nieturecką - a tureckim aparatem przemocy. Masy ludowe w krajach podbitych pozostawały wierne obyczajowi i językowi ojczystemu oraz - na przy­kład w Bułgarii, Serbii, Grecji, Czarnogórze - religii chrześcijańskiej. Władza turecka do wszelkich godności i urzędów dopuszczała tylko tych wzbogaconych autochtonów, którzy ulegli sturczeniu i przyjęli islam. Była to jednak w swych społeczeństwach grupa całkowicie wyobcowana, z wyjątkiem Bośni. W Czarno­górze dokonano nawet ich pogromu.

W Bułgarii, Serbii, Czarnogórze trwała stała walka przeciw tureckiemu pa­nowaniu. Przywódców tej walki łączyły coraz silniejsze więzy z prawosławną Rosją, w której widzieli oni jednocześnie czołową siłę w walce z Turcją.

Jednakże mimo że imperium ottomańskie w swej europejskiej części podmi­nowane było od wewnątrz, Turcja umiejętnie wykorzystywała konflikty między mocarstwami i przez pierwszą połowę XVIII wieku nie dawała się na ogół zepchnąć z zajmowanych pozycji.

Wbrew pozorom władza sułtańska była słaba. Sułtani musieli bowiem stale liczyć się z możliwościami przewrotów pałacowych, w których decydującą rolę odgrywali janczarowie i ich przywódcy. Czasem występowali oni wspólnie z masami ludowymi. I tak w roku 1730 janczarowie, niezadowoleni z niepowo­dzeń polityki tureckiej w Iranie, wykorzystawszy wrzenie wśród mas ludowych Stambułu wystąpili zbrojnie, domagając się ustąpienia znienawidzonego wielkie­go wezyra Ibrahima Paszy Newszedirli. Wystąpienie to przerodziło się w ludowe powstanie, na czele którego stanął Albańczyk, marynarz, potem janczar, Patron Chalil. Powstańcy spustoszyli pałace arystokracji dworskiej, nie zadowolili się jednak zabiciem z rozkazu sułtańskiego wielkiego wezyra i zmusili samego suł­tana do abdykacji. Następca Ahmeda, Mahmud I (1730-1754), dość szybko roz­prawił się z przywódcami powstania - zaprosił ich do pałacu i kazał zamordo­wać.

Widok Konstantynopola z 1731 roku

173

Sułtan ze swym dworem w czasie święta Bajramu

Nie wzmocniło to jednak władzy sułtańskiej. Czołową pozycję na dworze, liczącym w sumie ponad 12 tyś. osób, uzyskał były niewolnik Beszir, pełniący funkcję naczelnika czarnych eunuchów (kyzlar - agasy), który decydował o naj­ważniejszych sprawach państwowych. W ciągu 30 lat zgromadził on olbrzymi majątek osobisty, pochodzący przeważnie z łapówek. System łapownictwa był szeroko rozpowszechniony. Tak na przykład za godność hospodara mołdawskie­go czy wołoskiego płacono około 6 min piastrów, nie licząc podarków w naturze.

Klęski ponoszone przez armię turecką w wojnach z Rosją w drugiej połowie XVIII wieku pogłębiały kryzys wewnętrzny. Za rządów sułtana Abd ul-Hamida (1774-1789) niektórzy rządcy prowincji zaczęli się usamodzielniać. W Epirze i południowej Albanii usamodzielnił się Ali Pasza. Poszczególni wielcy feudało-wie posiadali własne armie, rozdawali ziemię jako lenno, nakładali podatki na ludność miejscową. Władza centralna przestała na tych terenach odgrywać jaką­kolwiek rolę.

Gospodarka turecka znajdowała się na niskim szczeblu rozwoju. Dopiero od połowy XVIII wieku, kiedy zaczęły do Turcji przenikać wpływy polityczne państw zachodnioeuropejskich, Francji przede wszystkim, zaczęto rozbudowy­wać rzemiosło obronne, manufaktury włókiennicze. Przystąpiono także do pew­nej modernizacji armii, co było koniecznością wobec zupełnego rozkładu dotych­czasowych formacji: janczarów i spahisów. Za pomoc francuską przyszło jednak Turcji płacić: począwszy od roku 1740 francuscy obywatele w Turcji otrzymali

174

specjalne przywileje w postaci niskich opłat celnych za przewożone przez nich towary, zwolnienie od podatków i danin, wyjęcie spod sądowej jurysdykcji turec­kiej itd.

KSIĘSTWA NADDUNAJSKIE. Mimo klęsk i porażek ponoszonych w licznych woj­nach w Rosją i monarchią habsburską Turcja zachowała, a nawet zwiększyła, swe wpływy w Mołdawii i na Wołoszczyźnie. W Siedmiogrodzie, który znalazł się pod panowaniem Habsburgów, umocniła się przewaga magnatów węgierskich i napływowego elementu niemieckiego nad rumuńską większością - chłopami. W początkach siódmej dekady XVIII wieku stanowili oni 66 procent ludności kraju. Nasilił się jednak proces rozwoju rumuńskiej świadomości narodowej we wszystkich trzech częściach składowych terytorium rumuńskiego zasiedlenia narodowego, wzrastało poczucie wspólnoty losu historycznego, języka, kultu­ry i obyczaju, wierzeń religijnych, a także interesów politycznych Mołdawii i Wołoszczyzny. W XVIII stuleciu silniej niż do tej pory zaczęło ono obejmować także rumuńską ludność Siedmiogrodu. Coraz powszechniej zyskiwało sobie pra­wo obywatelstwa określenie neam romanese - ród, naród rumuński (Juliusz Demel).

Nastąpił rozwój piśmiennictwa i literatury w języku rumuńskim, chociaż nadal uprawiano twórczość w językach: łacińskim, greckim, a także węgierskim, niemieckim i rosyjskim. Blisko 80 procent druków jednak to dzieła oryginalne lub przekłady w języku rumuńskim. Szczególne znaczenie miało dziejopisarstwo, z jednej strony będące kontynuacją twórczości Mirona Costina (latopisy, kroniki, zawierające aktualne, głównie antytureckie treści polityczne), z drugiej — więk­sze opracowania historyczne, wskazujące na rzymską proweniencję Rumunów. Szczególne znaczenie miała twórczość Dymitra Cantemira (1675-1723), autora Historii Cesarstwa Tureckiego, Opisu Mołdawii, a zwłaszcza Kroniki starożytno­ści Romano-Mołdawo-Wołochów. Na terenie Siedmiogrodu Dymitr Eustatievici opracował Gramatykę Rumuńską.

Nastąpił także pewien postęp w dziedzinie oświaty. Od 1746 roku wprowa­dzono na Wołoszczyźnie obowiązek kształcenia synów bojarskich jako warunek objęcia stanowisk publicznych. W Blaj (Balasfalva) powstał rumuński ośrodek oświatowy w Siedmiogrodzie. Nadal wysyłano pewne grupy młodzieży bojarskiej na studia do innych krajów - głównie do Konstantynopola, ale także do Rzymu, Niemiec, rzadziej do Polski.

Niemniej Mołdawia i Wołoszczyzna, a także Siedmiogród, chociaż z innych powodów, przeżywały niezwykle ciężki okres swych dziejów. Liczne wojny, które w XVIII wieku toczyły się na terenie Mołdawii i Wołoszczyzny, powodowały ciężkie straty materialne i ludnościowe. Zależność od Turcji stawała się bardziej bezpośrednia, wpływająca wprost na system zarządzania krajem, na wzrost jego eksploatacji, na warunki bytowe ludności. Dotychczas Wysoka Porta starała się sprawować kontrolę nad Mołdawią i Wołoszczyzną poprzez wiernych jej bojarów wołoskich i mołdawskich oraz wybieranych przez nich i zatwierdzanych w Stam­bule hospodarów. Począwszy od 1715 roku władze tureckie narzucały hospoda-

175

lir

rów obcego pochodzenia, tzw. fanariotów, czyli konstantynopolitańskich Greków, związanych ściśle z ottomańskim systemem władzy. Pozbawieni samodzielności politycznej, zwłaszcza w zakresie spraw międzynarodowych, hospodarzy pełnili odtąd funkcje tylko administratorów kraju z ramienia władzy tureckiej, których zadaniem było utrzymanie w ryzach ludności i ściąganie z niej ogromnego hara­czu w postaci rozmaitych podatków, opłat, danin i świadczeń. Czynnikiem spa­jającym społeczeństwo był kościół prawosławny (również hospodarowie fanarioci wyznawali tę religię) podtrzymujący poczucie odrębności zarówno w stosunku do muzułmańskiej Turcji, jak i - w przypadku Siedmiogrodu - do katolickiej Au­strii.

W miarę upływu czasu hospodarowie fanarioci ulegali jednak procesowi ru-munizacji i starali się o rozwój kraju. Zwłaszcza że wielu z nich pełniło swój urząd wielokrotnie. Hospodar Konstantyn Mavrocordat, panujący w latach 1730-1769, kilkakrotnie w Mołdawii i na Wołoszczyźnie (z przerwami) usiłował unowocześnić system państwowy wprowadzając stałe podatki, reformując admi­nistrację i sądownictwo oraz znosząc poddaństwo osobiste chłopów na Wołosz­czyźnie (1747) i w Mołdawii (1749), co miało powstrzymać wywołane uciskiem zbiegostwo chłopskie.

Równocześnie nastąpiło pewne ożywienie gospodarcze. Rozwijało się rze­miosło miejskie oraz powstały manufaktury w majętnościach bojarskich produ­kujące szkło, sukno, papier i inne wyroby. Handel, będący areną ostrej konku­rencji kupców lokalnych i greckich, wskazywał na rosnącą wymianę towarową między miastem a wsią. Wzrastały też obroty z zagranicą.

Podczas wojen rosyjsko-tureckich i austriacko-tureckich Mołdawia i Wołosz­czyzna były raczej przedmiotem niż podmiotem działań politycznych i militar­nych. Bojarzy, zrazu lojalni w swej większości wobec Turcji, coraz częściej skła­niali się do orientacji prorosyjskiej. W masach ludowych nastroje antytureckie były tak silne, że liczni ochotnicy podczas wojny 1768—1774 wspomagali działa­nia armii rosyjskiej. Podobnie wyglądała sytuacja podczas wojny 1788-1792. Pokój w Kiiczuk-Kainardżi (1774) oraz w Jassach (1792) przyczynił się do złago­dzenia zależności Mołdawii i Wołoszczyzny od Turcji, zwiększał stopień niezależ­ności i samodzielności tych księstw. Równocześnie jednak występowały w poli­tyce międzynarodowej tendencje do traktowania obszarów rumuńskich jako mo­nety przetargowej. Projekty połączenia Mołdawii i Wołoszczyzny w jeden orga­nizm państwowy pod nazwą “Dacja", jak również pomysły neutralizacji Mołdawii i Wołoszczyzny pod protektoratem Rosji, Turcji i Austrii zostały odrzucone. Austria natomiast zagarnęła północną Mołdawię (1775) i pod nazwą Bukowiny połączyła ją w 1786 roku z Galicją, Rosja zaś oparła swą granicę o Dniestr (1792).

Inne były losy polityczne Siedmiogrodu. Stanowiący autonomiczną część mo­narchii habsburskiej był terenem szczególnie silnych antagonizmów klasowych i narodowościowych. Warstwą panującą byli węgierscy feudałowie, którzy opie­rali się zarówno oddolnym ruchom wyzwoleńczym mas, jak i próbom odgórnych reform, podejmowanych przez Marię Teresę i Józefa II. Był to także teren szcze-

176

gólnie silnego osadnictwa niemieckiego. Walkę o równouprawnienie rumuńskiej ludności Siedmiogrodu podjął i prowadził w latach 1728-1744 biskup unicki Inocentiu Micu. Działalność jego wpłynęła na rozwój rumuńskiej świadomości narodowej chłopów siedmiogrodzkich oraz przyczyniła się do powstania warstwy rumuńskiej inteligencji w Siedmiogrodzie. Prześladowany zarówno przez lokal­nych wielmożów, jak i następnie przez rząd wiedeński zbiegł do Rzymu, gdzie zmarł w 1768 roku.

Konflikty społeczne osiągnęły swój punkt kulminacyjny w zrywie powstań­czym chłopów w roku 1784. Oddziały chłopskie poniosły jednak klęskę pod Mihaleni, zaś przywódcy Yasile Nicolae Ursu (zwany Horia) oraz Jan Oarga (zwany Closca) zostali publicznie, w straszliwych torturach, straceni przez wła­dze austriackie (1785). W tymże roku cesarz Józef II zniósł poddaństwo osobiste chłopów.

POLITYKA EUROPEJSKA I KOLONIALNA 1713-1763

1. Równowaga sił

Kompromisowy wynik wojny o sukcesję hiszpańską wydawał się zapowiedzią długotrwałej stabilizacji układu sił politycznych w Europie. Anglia osiągnęła swój zasadniczy cel; udaremniła francuskie dążenia do uzyskania hegemonii ria kontynencie i zabezpieczyła się przed możliwością połączenia pod jednym berłem Hiszpanii i Francji. Nie dopuściła równocześnie do nadmiernego wzrostu potęgi cesarstwa, która stałaby się faktem, gdyby Karol VI zasiadł na tronie madryc­kim. Okrojenie korony hiszpańskiej o jej posiadłości włoskie (Mediolan, Neapol, Sycylia i Sardynia) stanowiło dalszy krok na drodze do osłabienia pozycji Hisz­panii, wciąż jeszcze właścicielki najrozleglejszego imperium kolonialnego. Nider­landy Południowe w rękach Habsburgów austriackich wydawały się dostateczną gwarancją neutralności tej ważnej strategicznie i gospodarczo prowincji w ewen­tualnych sporach i konfliktach francusko-angielskich czy hiszpańsko-angiel-skich. W ten sposób polityka angielska święciła triumfy: równowaga polityczna między mocarstwami kontynentalnymi - naruszona uprzednio zdobyczami Lu­dwika XIV - została znowu przywrócona.

Istniejące jednak potencjalne źródła antagonizmów i konfliktów między pań­stwami nie zostały usunięte — dawało to możliwość angielskiej dyplomacji wkra­czania w sprawy kontynentu europejskiego, prowadzenia aktywnej polityki, nie­dopuszczania do sytuacji, w której jakiekolwiek państwo europejskie mogłoby uzyskać zasadniczą przewagę nad innymi. W ten sposób Anglia stawała się niejako gwarantem utrzymania istniejącego w Europie Zachodniej status quo.

Niemal równocześnie jednak zachodziły w Europie Wschodniej i Północnej zasadnicze przeobrażenia w układzie sił. Klęska Szwecji w wojnie z Rosją Piotra I, mocne usadowienie się imperium rosyjskiego nad Morzem Bałtyckim, ostate­czne wyeliminowanie państwa polsko-litewskiego jako samodzielnego czynnika z aktywnej polityki międzynarodowej - stwarzało w ogólnym układzie sił nową jakość. Rosja stawała się mocarstwem europejskim pierwszej wielkości i odtąd

178

żadne państwo nie mogło tego faktu pominąć w swych kombinacjach politycz­nych. Miejsce powestfalskiej Szwecji, silnej Danii, która odtąd będzie usiłowała prowadzić politykę ścisłej neutralności, oraz Rzeczypospolitej Polskiej zajęły w tej części Europy Rosja i nowy czynnik - Prusy.

Potęga Prus rosła niemal niepostrzeżenie. Niewielki kraj, znajdujący się pod względem terytorialnym na dziesiątym miejscu w Europie (118 426 km2), a pod względem liczby ludności na trzynastym (2 250 tyś. mieszkańców), wykazywał stałą tendencję do powiększania swego terytorium. Pokój w Utrechcie przyłączył do Prus część księstwa Geldrii, porażki Szwedów umożliwiły zagarnięcie części Pomorza Zachodniego ze Szczecinem (1720). Armia pruska pod względem liczeb­ności znajdowała się na czwartym miejscu w Europie. W ten sposób Prusy, najmłodsze królestwo na mapie Europy, stawały się czynnikiem militarnym i po­litycznym o znaczeniu pierwszorzędnym, przekształcały się w nowe mocarstwo europejskie, podważając dotychczasowe pozycje cesarstwa w Rzeszy Niemiec­kiej.

EUROPA PO POKOJU W UTRECHCIE. Traktat pokojowy w Utrechcie (1713) jak i kończący wielką wojnę północną traktat w Nystad (1721) nie zaspokoiły ani celów politycznych większości ich sygnatariuszy, ani apetytów rosnących w siłę nowych mocarstw. Pozostawały też niekiedy w rażącej sprzeczności z interesami niektórych państw.

Francja, nauczona gorzkim doświadczeniem wojny o sukcesję hiszpańską, obawiała się izolacji i poszukiwała gorączkowo sojuszników, nie mogła jednak rezygnować z dążenia do ustalenia swych granic na Renie i zlikwidowania oskrzydlenia swego terytorium przez posiadłości Habsburgów - tym razem au­striackich — w Niderlandach Południowych i we Włoszech. Hiszpania nie chciała pogodzić się z utratą posiadłości włoskich, Habsburgowie zaś niechętnie patrzyli na Burbona na tronie hiszpańskim. Niepokoił również dwór wiedeński stały wzrost potęgi Prus, zagrażający jego pozycjom w Rzeszy.

Spadek po Szwecji interesował nie tylko Rosję, lecz również Prusy, Danię i nawet Anglię, w której panowała dynastia hanowerska. Problem miast pół-nocnoniemieckich stał się jednym z ważniejszych problemów międzynarodowej polityki, tym bardziej że zainteresowanie kół handlowych Anglii i Niderlandów basenem Morza Bałtyckiego wyraźnie wzrosło. Wiązało się to ze wzrostem hand­lu z Rosją oraz szybkim rozwojem ekonomicznym Szwecji. Bałtyk więc i kraje leżące w jego zlewisku stały się ponownie jednym z głównych obszarów aktyw­ności politycznej mocarstw europejskich.

Obok tych konfliktów generalnych występowały ostre antagonizmy peryfe­ryjne, ważące jednak dość znacznie na ogólnym układzie sił. Rozwój imperium rosyjskiego, a zwłaszcza zdecydowana ekspansja caratu na południe, ku Morzu Czarnemu i Kaspijskiemu musiała spotęgować konflikty rosyjsko-tureckie. Tur­cja, która po pokoju karłowickim (1699 - zob. rozdział Sprawa polska...) poczuła się zagrożona wzrostem potęgi rosyjskiej i nie w Austrii i tym bardziej w Polsce, lecz w Rosji będzie w wieku XVIII widziała swego głównego przeciwnika.

179

W związku z tym Francja utraciła w Europie Wschodniej swych dotychczaso­wych potencjalnych lub rzeczywistych sojuszników w walce z hegemonią hab­sburską: Turcję i Szwecję. W polityce francuskiej musiały więc zrodzić się nowe koncepcje, zmierzające do zrekompensowania tej straty poprzez alians z Rosją — najpoważniejszą siłą militarną i polityczną na wschodzie Europy.

Równocześnie wysoki stopień natężenia osiągnął wyścig państw europejskich w podboju i kolonizacji obszarów leżących na innych kontynentach; stąd też wydarzenia zachodzące za oceanami zaczęły wywierać coraz donioślejszy wpływ na politykę europejską. Rywalizacja o kolonie musiała rzutować wprost na sy­stem sojuszów i koalicji wśród państw europejskich, na ich wzajemne stosunki, na układ sił. Główną osią antagonizmów zamorskich stała się rywalizacja no­wych potęg kolonialnych: Anglii i Francji, które potrafiły zdystansować w aktyw­ności dotychczasowych potentatów: Hiszpanię, Portugalię i nawet Holandię. Stąd też antagonizm angielsko-francuski był w wieku XVIII czynnikiem niemal­że stałym w polityce światowej, mimo iż pojawiały się sporadyczne próby uzgod­nienia polityki i interesów obu tych państw, a nawet nadania im charakteru aliansu.

Podobnych czynników stałych w polityce europejskiej XVIII wieku nie było wiele. Wobec zasadniczych sprzeczności interesów gospodarczych i politycznych między najważniejszymi mocarstwami europejskimi alianse, sojusze i koalicje nie utrzymywały się długo, miały zazwyczaj charakter doraźny, krótkotrwały, efemeryczny. Nie oznacza to jednak, że poszczególne państwa europejskie kiero­wały się w swych działaniach politycznych jedynie racją chwili bieżącej - więk­szość mocarstw miała jasno wytknięty cel i ku niemu zdążała konsekwentnie, aczkolwiek nie zawsze tymi samymi metodami. Stąd pojawiały się pewne ele­menty stałe w polityce takich państw jak Turcja, która konsekwentnie popierała wszelkie ruchy antyrosyjskie w Polsce, jak Prusy, które za swój cel pierwszopla­nowy uznały doprowadzenie do połączenia w jedną całość Brandenburgii i Prus poprzez zagarnięcie Pomorza polskiego, nie mówiąc już o polityce Anglii, Francji czy cesarstwa.

Tak więc traktaty pokojowe w Utrechcie i Nystad nie zakończyły w istocie okresu wojen, niepokojów i konfliktów. Traktaty te świadczyły jedynie o niemoż­ności osiągnięcia drogą zbrojną radykalnych rozstrzygnięć, wobec czego strony wojujące, wyczerpane długoletnimi i uporczywymi zmaganiami, zdecydowały się na kompromis, którego rezultatem miało być chwilowe choćby wytchnienie.

CZASY WZGLĘDNEJ STABILIZACJI. Mimo zachowania całości swego terytorium narodowego sytuacja Francji nie przedstawiała się korzystnie. Skrępowana układami międzynarodowymi, zmuszona była zlikwidować fortyfikacje Dunkier­ki, podczas gdy układy o barierze z lat 1713 i 1715 pozostawały w mocy. Układy te przewidywały, że naprzeciw północnej granicy Francji osiem twierdz w połu­dniowych Niderlandach (m.in. Ypres, Tournai, Namur) obsadzonych zostaje za­łogami niderlandzkimi. Stanowiło to groźbę aktualności sojuszy antyfrancuskich z okresu wojny sukcesyjnej hiszpańskiej, chociaż z drugiej strony osłabiło pozy-

180

cję cesarza na tym obszarze. Nieśmiałe próby zabezpieczenia granicy północnej poprzez budowę fortyfikacji w Mardyck, obok Dunkierki, nie wystarczały, by zapewnić Francji poczucie bezpieczeństwa. Ponadto państwo wciąż jeszcze od­czuwało trudności ekonomiczne, spowodowane długotrwałą wojną i rozrzutno­ścią Ludwika XIV. Dlatego też politykę zagraniczną tego dotychczas pierwszego mocarstwa kontynentalnego cechować musiała raczej bierność i ostrożność, tym bardziej że nie uregulowane do końca sprawy wewnętrzne powodowały poczucie braku stabilizacji.

Oto, gdy królem Francji po śmierci Ludwika XIV został jego małoletni pra­wnuk Ludwik XV, będący jedynym spadkobiercą w linii prostej swego pradziad­ka - powstał problem ewentualnej sukcesji. Najbliższym krewnym w linii mę­skiej był król Hiszpanii Filip V, dawny książę d'Anjou, którego traktaty w Utrechcie pozbawiały jednak prawa połączenia pod jednym berłem Francji i Hiszpanii. Naturalnym więc pretendentem do następstwa tronu stawał się sprawujący regencję Filip Orleański, bratanek Ludwika XIV, Regent nie cieszył się jednak uznaniem ani na dworze, ani w kraju. Grupa zwolenników Filipa V była dość silna i regent nie czuł się umocniony w swej władzy. Najpoważniejszą dlań gwarancją mogły się stać mocarstwa, dotąd Francji wrogie. Za namową więc swego doradcy, pozbawionego skrupułów opata (późniejszego kardynała) Guil-laume'a Dubois, wszedł w kontakt z dworem angielskim.

Po długoletnich negocjacjach, prowadzonych przez Dubois w Paryżu i w Ha­nowerze doszło w roku 1717 do podpisania porozumienia między Francją, Anglią a Zjednoczonymi Prowincjami (traktat haski), które ograniczało w znacznym stopniu samodzielność francuską w polityce międzynarodowej. Francja zobowią­zała się zlikwidować świeżo wzniesione fortyfikacje w Mardyck, cofnąć swe po­parcie udzielane dotychczas pretendentowi do tronu angielskiego Jakubowi III Stuartowi i potwierdzić prawa dynastii hanowerskiej, przywrócić Holandii uprzywilejowaną taryfę celną z roku 1664 i uznać system bariery. Zobowiązywa­ła się nadto do poparcia antyrosyjskiej i proszwedzkiej polityki angielskiej na Bałtyku. W zamian nie uzyskiwała właściwie nic — poza uznaniem przez Anglię i Niderlandy praw regenta do następstwa na tronie francuskim.

Owo “trójporozumienie" zmieniło dotychczasowy układ sojuszy i umożliwiło utrzymanie poutrechskiego statusu w Europie. Hiszpania bowiem pragnęła wy­korzystać związanie armii austriackiej wojną z Turcją na terytorium Serbii i uderzyć na Włochy, by przywrócić koronie hiszpańskiej utracone przez nią prowincje włoskie. Dołączył się do tego problem praw dziedzicznych w księ­stwach Toskanii i Parmie. Interes Francji nakazywał powstrzymać się od udzia­łu w działaniach wojennych — niemniej proangielska polityka Dubois parła do zaangażowania się Francji w obronie ustalonego układu sił.

WOJNA HISZPAŃSKA. Pretekstem do wybuchu wojny hiszpańsko-austriackiej stało się aresztowanie w maju 1717 roku Wielkiego Inkwizytora Don Jose Moli-neza na terytorium Mediolanu, dokonane z rozkazu cesarza Karola VI. Wojska hiszpańskie wylądowały na Sardynii, która niebawem została opanowana.

181

Dyplomacja hiszpańska prowadzona była zręczną ręką Giulio Alberoni (1664-1752), kardynała włoskiego w służbie Filipa V. Usiłował on doprowadzić do porozumienia rosyjsko-szwedzkiego, by flota rosyjska uzyskała wolną rękę w walce z flotą angielską, która działała na Bałtyku. Wszedł w porozumienie z siedmiogrodzkim przywódcą, przebywającym w Turcji Franciszkiem Rakoczym II. Starał się wreszcie zorganizować frondę przeciw regentowi we Francji, w oparciu o niezadowolonych książąt krwi i opozycyjną szlachtę bretońską.

Wysiłki hiszpańskie sparaliżowane zostały przede wszystkim przez dyplo­mację angielską. Przyczyniła się ona do zawarcia pokoju między cesarstwem a Turcją w Pożarevacu (Passarowitz, 21 lipca 1718), na mocy którego część Banatu i Serbii przeszła w ręce cesarskie. Armia arcyksięcia Eugeniusza mogła być przerzucona na włoski teatr wojny. Cesarstwo, w obliczu zmienionej sytuacji, zbliżyło się do “trójporozumienia". Rozmowy, prowadzone w Wiedniu i w Londynie zakończyły się podpisaniem traktatu “czwórporozumienia" (2 sierpnia 1718), który zawierał gwarancję dla sukcesji angielskiej w Hanowerze i wzajemnie -gwarancję angielsko-francuską dla posiadłości cesarskich we Włoszech. Wyraża­no również zgodę na objęcie przez Karola VI Sycylii, w zamian za przekazanie Sardynii księciu Sabaudii-Piemontu Wiktorowi Amadeuszowi II. Sygnatariusze zobowiązali się ponadto do prowadzenia wspólnej akcji przeciw Filipowi V, by zmusić go do pełnej akceptacji postanowień traktatu w Utrechcie.

Oficjalne przystąpienie Anglii i Francji do wojny przeciw Hiszpanii (styczeń 1719) poprzedzone było działaniem na Morzu Śródziemnym floty angielskiej, która przewoziła oddziały cesarskie na Sycylię. U brzegów tej wyspy doszło do spotkania okrętów angielskich i hiszpańskich. Pod przylądkiem Passaro flota angielska dowodzona przez admirała Bynga zadała flocie hiszpańskiej ciężką porażkę (11 sierpnia 1718). Działania lądowe były prowadzone na niewielką skalę. Spaliły na panewce nadzieje Filipa V na wywołanie we Francji zaburzeń wewnętrznych. Wejście wojsk francuskich na terytorium hiszpańskie i budzący się separatyzm kataloński zmusiły Filipa V do zaproponowania Francji rozmów pokojowych i podjęcia przez nią misji mediacyjnej wobec innych państw. Propo­zycja ta padła we Francji na podatny grunt; rzecznikiem zbliżenia z Hiszpanią był bowiem odgrywający wówczas coraz większą rolę John Law, który widział w tym zbliżeniu możliwość objęcia francuską działalnością handlowo-gospodar-czą olbrzymiego imperium kolonialnego Hiszpanii.

Za pośrednictwem Francji w 1720 roku zawarto traktaty potwierdzające istniejący stan rzeczy z usankcjonowaniem zmian na Sycylii i Sardynii, która stała się królestwem. Cesarz Karol VI uznał Filipa V królem Hiszpanii, a nawet zgadzał się na uznanie praw jego syna don Carlosa (Karola) do sukcesji Parmy i Toskanii. Filip V potwierdził natomiast zrzeczenie się swych praw do tronu francuskiego.

LOKALNE KRYZYSY. Równocześnie niemal dobiegała końca wielka wojna północ­na. Pośrednictwo francuskie, o które ubiegał się Piotr I, dopomogło w zawarciu ostatecznego pokoju na północy. Pokój w Nystad (1721) dawał zdecydowaną

182

Maria Leszczyńska, królowa Francji. Mai. C. de Yanloo

przewagę Rosji na Bałtyku, rozszerzał znacznie jej terytoria poprzez przyłącze­nie Inflant szwedzkich, Estonii, Karelii i Ingrii. Szwecja spadła do roli państwa drugorzędnego. Dania całkowicie uzgadniała swą politykę zagraniczną z dworem petersburskim. Osłabła pozycja cesarstwa w Niemczech. Prusy Fryderyka I, wzmocnione przyłączeniem Szczecina i części Pomorza Zachodniego (II traktat sztokholmski, 21 stycznia 1720), prowadziły w Niemczech samodzielną politykę, zmierzając do dalszego rozszerzenia swych posiadłości. Do Saksonii i do niektó­rych innych państw niemieckich zaczęły przenikać wpływy rosyjskie. Na północy dominującą pozycję zyskiwał Hanower. Karol VI zaczął tedy skupiać wokół siebie katolickich książąt niemieckich, chcąc powstrzymać dalsze rozprzestrze­nianie się wpływów pruskich i hanowerskich.

Kłopoty cesarskie zaktywizowały politykę francuską. Ożyły dawne tenden­cje, zmierzające do osłabienia cesarstwa, gdzie się da i jak się da. O ile jednak w wieku XVII były to samodzielne inicjatywy francuskie, o tyle w latach dwu­dziestych wieku XVIII wynikały one raczej z inspiracji angielskiej, wiążącej się z pozycjami korony brytyjskiej w Niemczech (Hanower). Zbliżenie Francji z Hiszpanią, przypieczętowane zaręczynami jedenastoletniego Ludwika XV z in­fantką Marianitą Wiktorią i małżeństwem córki regenta (Elżbiety) z Ludwikiem, księciem Asturii, przy jednoczesnym konflikcie angielsko-rosyjskim i angielsko-

183

-cesarskim dawało możliwość izolowania Anglii na kontynencie. Francja usiło­wała bronić interesów hiszpańskich zarówno w sprawie dziedzictwa księstw włoskich, jak i w sprawie Gibraltaru, jednak - nie bez wpływu opata Dubois -zwyciężyła na dworze paryskim tradycyjna koncepcja obrócenia wysiłków prze­ciwko cesarstwu. Na porządku dziennym europejskiej polityki stanęła bowiem sprawa sankcji pragmatycznej Karola VI (zob. rozdział Dzieje wewnętrzne państw europejskich..,}.

Statyści paryscy mogli się spodziewać, że w ewentualnych działaniach prze­ciw cesarstwu, posiadającemu nie uregulowane sprawy wewnętrzne, uda się zmontować dość rozległą koalicję składającą się - obok Hiszpanii - z ewentual­nych niemieckich pretendentów do tronu cesarskiego i do spadku po Habsbur­gach. W grę mógł tu wchodzić Karol Albert bawarski, który właśnie w roku 1722 poślubił córkę cesarza Józefa I, Marię Amelię, pozbawioną przez sankcję pra­gmatyczną praw do korony w państwach habsburskich, oraz August II Wettin, którego najstarszy syn Fryderyk August (późniejszy król polski August III) żonaty był od 1721 roku z siostrą Marii Amelii, również odsuniętą od dziedzic­twa, Marią Józefą.

Nieoczekiwanie jednak popsuły się stosunki hiszpańsko-francuskie. W dru­giej połowie 1723 roku zmarł świeżo mianowany kardynałem Dubois, a nastę­pnie nagle także Filip Orleański. Obowiązki pierwszego ministra objął książę Ludwik de Bourbon, który chcąc unicestwić wpływy hiszpańskiej linii Burbonów, doprowadził do zerwania zaręczyn z infantką Marianitą Wiktorią i skłonił Lu­dwika XV do poślubienia Marii Leszczyńskiej, córki byłego króla polskiego Sta­nisława Leszczyńskiego, przebywającego na wygnaniu w Wissemburgu i utrzy­mującego się z pensji francuskiej. Afront ten skłonił Filipa V do zbliżenia z ce­sarstwem. Układ sił został odwrócony o 180 stopni — najbardziej dotychczas zawzięci przeciwnicy doszli do porozumienia. Filip V potwierdził przywileje dla kupców cesarskich w swych koloniach, zagwarantował sankcję pragmatyczną. Obaj monarchowie potwierdzili swe prawa we Włoszech.

W odpowiedzi na zbliżenie hiszpańsko-cesarskie, niebezpieczne w skutkach dla angielskiego handlu (konkurencja kompanii austriackich, zwłaszcza Kompa­nii Ostendzkiej), dyplomacja angielska kierowana przez Roberta Walpole'a do­prowadziła do zawarcia porozumienia (traktat Herrenhausen-Hanower, 1725) między Francją a Prusami skierowanego przeciwko lidze cesarsko-hiszpańskiej. W odpowiedzi dwór wiedeński związał się ściśle z Saksonią i Rosją, które uznały sankcję pragmatyczną; Szwecja i Dania nie mogące się pogodzić z rosyjską hegemonią na Bałtyku związały się z sygnatariuszami traktatu hanowerskiego. Europa znowu podzieliła się na dwa obozy.

Ani jeden wszakże, ani drugi nie kwapił się do wojny. Francuzi wprawdzie gromadzili ostentacyjnie zapasy wojenne i wzmacniali siły wojskowe stacjonują­ce we wschodniej części kraju, była to jednak tylko forma nacisku na cesarza Karola VI i jego sprzymierzeńców, by skłonić ich do większej ustępliwości w rokowaniach dyplomatycznych. Toczyły się one głównie w Paryżu, a warunki ugody z cesarzem, chociaż przedstawione w formie ultymatywnej, były tak sfor-

184

mułowane, by cesarz mógł je przyjąć bez uszczerbku swej godności i narażenia na szwank swych najbardziej żywotnych interesów. Dwór wiedeński zaakcepto­wał je w maju 1729 roku, godząc się na zawieszenie działalności Kompanii Ostendzkiej na lat siedem i na potwierdzenie przywilejów handlowych Anglii w koloniach hiszpańskich oraz gwarantując istniejące granice. Warunki te przy­jęła również Hiszpania, dla której alians z cesarstwem stawał się coraz bardziej niewygodny, a plany ożenku hiszpańskiego infanta don Carlosa z córką cesarza Marią Teresą okazały się nieaktualne.

W takiej sytuacji nastąpiła znowu zmiana układu sił: Hiszpania zawarła z Francją, Anglią i Holandią traktat w Sewilli (listopad 1729) zezwalający od­działom hiszpańskim na zajęcie Parmy i Toskanii oraz potwierdzający prawa don Carlosa do dziedzictwa w tych księstwach. Cesarz Karol VI zgodził się uznać postanowienia sewilskie, pod warunkiem uznania sankcji pragmatycznej przez sygnatariuszy tego traktatu.

Współdziałanie angielsko-francuskie pozbawione było jednak trwałych pod­staw - sprzeczności interesów między tymi państwami, występujące jaskrawo zarówno w Europie, jak zwłaszcza w koloniach, musiały w konsekwencji dopro­wadzić do zmiany polityki angielskiej, która ani chciała, ani mogła pogodzić się z ponownie wzrastającą rolą polityczną Francji. W tajemnicy tedy przed swymi chwilowymi sprzymierzeńcami Londyn rozpoczął negocjacje z dworem cesar­skim. Za ostateczną rezygnację z działalności Kompanii Ostendzkiej Anglia uz­nała sankcję pragmatyczną. Traktat podpisano w Wiedniu 16 marca 1731 roku. Przyłączyła się doń Hiszpania, uzyskawszy zgodę Karola VI na obsadzenie woj­skami miejsc ufortyfikowanych w Toskanii i Farmie. Mogło się więc wydawać, że nastąpiło w ten sposób wskrzeszenie wielkiej koalicji z czasów wojny o sukce­sję hiszpańską, oznaczające polityczną izolację Francji i dominującą rolę Anglii w polityce europejskiej.

Francja pragnęła za wszelką cenę wydobyć się z tej izolacji. Wykorzystywała więc przede wszystkim nadzieje niektórych władców niemieckich na spadek po Karolu VI, w wypadku gdyby sankcja pragmatyczna nie weszła w życie. Z Augu­stem II, elektorem saskim i królem polskim, zawarła obronne przymierze skie­rowane przeciw Austrii, uzupełnione niebawem układem między Augustem II a elektorem bawarskim Karolem Albertem, również ewentualnym pretenden­tem do spadku po Habsburgach.

2. Wojny koalicyjne

WOJNA SUKCESYJNA POLSKA. Wobec tych pociągnięć nie mogła pozostać obojęt­na nie tylko Austria, lecz również Rosja. Czynnikiem zespalającym politykę obu tych mocarstw, związanych zresztą od roku 1726 sojuszem, do którego włączyła się Dania, była sprawa turecka, a nade wszystko sprawa polska. Wejście Augu­sta II w orbitę wpływów francuskich oznaczać mogłoby bowiem umocnienie

185

pozycji Francji w Polsce, zwłaszcza że Francja miała zawsze w zanadrzu goto­wego kandydata na tron polski, teścia Ludwika XV, niegdyś króla Polski z łaski Karola XII, Stanisława Leszczyńskiego. Groźba utraty wpływów w Polsce zespo­liła ponownie Rosję i Austrię oraz Prusy. Mocarstwa te zawarły w Wusterhausen (13 września 1732) traktat w sprawie polskiej (od nazwiska dyplomaty rosyjskie­go nazywany traktatem Loewenwolda), będący w istocie prologiem późniejszych traktatów rozbiorowych. Zobowiązały się w nim do uzgadniania swej polityki wobec Polski, a zwłaszcza do prowadzenia wspólnego działania w obliczu zbliża­jącej się - wobec wieku i chorób Augusta II - elekcji w Polsce, postanawiając poprzeć na tron polski kandydaturę księcia portugalskiego don Emanuela.

Widząc zagrożoną pozycję swego syna w Polsce August II zerwał świeżo zawarte traktaty z Francją i Bawarią, chcąc osłabić niechęć Austrii do saskich Wettinów. Nawiązał też rokowania z Prusami, ale te za ewentualne poparcie kandydatury jego syna do tronu polskiego domagały się części ziem Rzeczypo­spolitej. Śmierć (l lutego 1733) przeszkodziła mu w realizacji sprawy. Przed polityką europejską stanęła sprawa następstwa tronu w Polsce.

Dla Francji był to w istocie rzeczy jedynie pretekst do zmontowania koalicji antycesarskiej. Popierając kandydaturę Stanisława Leszczyńskiego na tron pol­ski kardynał Fleury i minister spraw zagranicznych Germain Louis de Chauve-lin umacniali swą pozycję na dworze (był to jeszcze okres dość znacznego wpływu Marii Leszczyńskiej, która obdarzyła koronę francuską następcą tronu), a rów­nocześnie wiązali tym siły rosyjskie i austriackie w Polsce, co umożliwiało im podjęcie kroków zaczepnych nad Renem.

Austria i Rosja zaakceptowały w końcu kandydaturę Wettina na tron Polski. Zobowiązał się on w zamian za poparcie wyrazić zgodę na przyłączenie Kurlandii do Rosji oraz uznać sankcję pragmatyczną, co nie było dla Karola VI bez znacze­nia, jako że August III żonaty z Marią Józefą, córką cesarza Józefa I, był w pewnym sensie potencjalnym pretendentem do dziedzictwa po Habsburgach.

Leszczyński posiadał znaczne wpływy w Polsce. Przedostawszy się w prze­braniu przez Niemcy stanął w Warszawie i został na elekcji okrzyknięty królem (12 września 1733). Akt jego wyboru podpisany został przez 13,5 tyś. szlachty. Nieliczni zwolennicy Sasa pod osłoną rosyjskich bagnetów zorganizowali drugą elekcję, na której ogłoszono królem — zebrawszy niespełna tysiąc podpisów -Augusta III. Znajdujący się w Polsce trzydziestotysięczny korpus rosyjski roz­proszył bez trudu stronników Leszczyńskiego, który z gronem najwierniejszych opuścił Warszawę i udał się do Gdańska, by tam oczekiwać na pomoc francuską, podczas gdy August III koronował się w Krakowie.

Francja nie miała jednak zamiaru angażować się zbytnio w sprawy polskie. Wypowiedziała wprawdzie wojnę Austrii (10 października 1733), zapewniwszy sobie neutralność Holandii oraz współdziałanie Hiszpanii i Bawarii, ale intere­sowały ją bardziej zdobycze nad Renem lub we Włoszech. Oddziałek francuski przewieziony do Gdańska na odsiecz oblężonemu miastu nie mógł przeważyć szali na korzyść Leszczyńskiego, a eskadra okrętów francuskich pod dowódz­twem de la Motte Perouse'a, wioząca korpus ekspedycyjny liczący kilka tysięcy

186

żołnierzy, zbliżywszy się do Gdańska zawróciła z powrotem. Wódz francuski uznał bowiem lądowanie za niemożliwe i bezcelowe.

Sytuację Leszczyńskiego i jego francuskich sprzymierzeńców utrudniało do­datkowo stanowisko Danii, związanej od 1732 roku przymierzem z Rosją i Au­strią. Gdańsk jednak bronił się odważnie przeciw oblegającym go oddziałom dowodzonym początkowo przez generała Lascy'ego, a następnie przez feldmar­szałka Burcharda Munnicha. Obroną dowodził generał Yietinghoff, mając do dyspozycji około 10 tyś. zbrojnych mieszczan, 9 tyś. zaciężnych żołnierzy oraz dwutysięczny oddział polskiej gwardii królewskiej. Sytuacja oblężonego miasta stała się beznadziejna, kiedy Lascy pobił pod Osową koło Pucka oddziały polskie dowodzone przez wojewodę lubelskiego Jana Tarłę, spieszące z odsieczą Lesz­czyńskiemu (19 kwietnia 1734). 15 czerwca kapitulowali Francuzi, których obo­zy znajdowały się na Westerplatte i w Wisłoujściu, zaś 7 lipca kapitulował sam Gdańsk po 135 dniach uporczywej obrony. Leszczyński w przebraniu chłopa zbiegł do Prus. Rosjanie, którzy pod Gdańskiem ponieśli znaczne straty, nałożyli na miasto milionową kontrybucję.

Mimo tych niepowodzeń utworzona jesienią 1734 roku konfederacja dzikowska wiązała wciąż dość znaczne siły rosyjskie i austriackie na terenie Polski, co umożliwiło Francji osiągnięcie sukcesów na włoskim i nadreńskim teatrze operacyjnym.

Wojska francuskie szybko opanowały Lotaryngię, przepędzając stamtąd miejscowego władcę, księcia Franciszka III, oraz szereg ważnych punktów stra­tegicznych w Nadrenii. Podobnie szybkie sukcesy osiągnęli Francuzi i Hiszpanie we Włoszech. Wojska cesarskie zostały pokonane pod Parmą (czerwiec 1734) i Guastalla (wrzesień) oraz doznały ciężkiej porażki z rąk Hiszpanów pod Biton-to. Hiszpanie opanowali Sycylię i Neapol, ogłaszając don Carlosa królem tych krajów.

Francja obawiała się jednak wejścia do wojny Anglii. Kardynał Fleury pro­wadził zatem tajne negocjacje z dworem wiedeńskim, które doprowadziły do porozumienia. Rozstrzygnięto sprawę tronu polskiego i lotaryńskiego (konwen­cja z sierpnia 1736). Król Stanisław Leszczyński otrzymywał w dożywotnie wła­danie księstwo Lotaryngii oraz prawo używania tytułu królewskiego, tron zaś polski ostatecznie pozostawiono w ręku Wettina. W pokoju wiedeńskim w 1738 roku zatwierdzono te rozstrzygnięcia oraz zadecydowano o losie spornych tery­toriów włoskich. Novara i Tortone przyłączone zostały do Sabaudii, Franciszek lotaryński, od 1736 roku mąż Marii Teresy austriackiej, otrzymał Parmę i To­skanię, zaś hiszpański don Carlos utrzymał się w Królestwie Obojga Sycylii. Francja potwierdziła sankcję pragmatyczną.

Zakończenie wojny o sukcesję polską pozwoliło Rosji i Austrii wszcząć ener­giczne kroki wojenne przeciw Turcji. Rosyjski dowódca feldmarszałek Munnich zdobył Azow i opanował siedziby Tatarów na Krymie. Rosja umocniła się na wybrzeżach Morza Azowskiego i Czarnego. Austria podjęła ofensywę na Serbię i częściowo Wołoszczyznę. W Stambule działali jednak Francuzi - armia turecka dowodzona przez Mehmeda paszę została przy pomocy Francuza Bonnevala

187

zreorganizowana i przystąpiła do przeciwnatarcia. Odzyskała szereg twierdz opanowanych przez Austrię i Rosję, co zmusiło te mocarstwa do zawarcia kom­promisowego pokoju (Belgrad 1739). Karol VI zrzekł się ziem położonych na południe od Dunaju i na wschód od Banatu, Rosjanie jednak uzyskali zatwier­dzenie swych zdobyczy w rejonie Azowa.

WOJNA O SUKCESJĘ AUSTRIACKĄ. 19 października 1740 roku zmarł cesarz Karol VI nie zostawiwszy męskiego potomka. Według postanowień sankcji pragmaty­cznej, uznanej uprzednio przez wszystkie mocarstwa europejskie, wszystkie dziedziczne ziemie habsburskie miały przypaść córce zmarłego cesarza Marii Teresie i jej potomstwu. Do spadku jednak po cesarzu zgłosiło się kilku preten­dentów: Filip V hiszpański i jego małżonka Elżbieta Farnese zgłosili pretensje do księstw włoskich: Mediolanu, Parmy i Toskanii. W gronie pretendentów do spadku po Habsburgach znaleźli się też Karol Albert Wittelsbach, elektor ba­warski, i Karol Emanuel III (od 1730 roku król Sardynii) pragnący zająć Lom­bardię. Na dziedziczne posiadłości habsburskie patrzył łakomie młody król pru­ski Fryderyk II, który niedawno - po śmierci swego ojca (maj 1740) - zasiadł na tronie.

Wykorzystując kłopoty wewnętrzne cesarstwa Fryderyk II zaatakował znie­nacka Śląsk, zajął Wrocław i pokonał wojska austriackiego feldmarszałka Wil­helma Reinharda von Neipperga pod Nysą. Błyskotliwe sukcesy pruskie podczas kampanii śląskiej (grudzień 1740-kwiecień 1741) zachęciły innych kandydatów do spadku po Habsburgach. Karol Albert, popychany przez dyplomację francu­ską, wkroczył do Austrii właściwej, zajął Linz, gdzie ogłosił się arcyksięciem

188

Austrii. Miał on do swej dyspozycji dwa francuskie korpusy: marszałek Francji Charles Fouąuet de Belle Isle wkroczył do królestwa czeskiego i po krótkotrwa­łym oblężeniu zdobył Pragę (1741), posiłkowa armia dowodzona przez marszałka Francji Francois de Maillebois okupowała Westfalię.

Współdziałanie militarne zostało umocnione traktatami. Francja po zawar­ciu porozumienia z Fryderykiem II (1741) podpisała układ z Bawarią i Hiszpa­nią w Nymphenburg. Zanosiło się na całkowity upadek monarchii habsburskiej - groził jej po prostu rozbiór przez sąsiadów. Karol Albert zamierzał zagarnąć Górną Austrię i Czechy, August III Morawy i Górny Śląsk, Fryderyk II co najmniej Dolny Śląsk.

Wspomagała cesarstwo zdecydowana pomoc angielska. Londyn, przestraszo­ny widmem naruszenia równowagi europejskiej, wyasygnował Marii Teresie dość znaczne subsydium w gotówce w wysokości 300 tyś. funtów oraz wysłał korpus posiłkowy w liczbie 12 tyś. żołnierzy. Bardzo poważnym oparciem dla upadającej monarchii stały się nieoczekiwanie Węgry. Podparły one trzeszczący tron Marii Teresy. Przywódca węgierski Janos Palffy stał się rzecznikiem mo­narchii za cenę uzyskania dla swego kraju autonomii w ramach monarchii habsburskiej. Rychło też zorganizował on czterdziestotysięczną armię, podczas gdy generał Khevenhiiler tworzył nowe pułki złożone z Niemców austriackich i Kroatów.

Dla Austrii niezbędne jednak było chwilowe chociaż wytchnienie. Za cenę całkowitej ewakuacji Śląska i oddania twierdzy w Nysie udało się Neippergowi zawrzeć w październiku 1741 roku tajny rozejm z Prusami. Pozwoliło to jej skupić siły na głównym - i strategicznie, i politycznie - kierunku. Wobec kapi­tulacji Pragi i powołania na tron czeski Karola Alberta, a następnie wyboru go na cesarza (jako Karola VII), armia austriacka dowodzona przez Khevenhiilera przesunęła się ze Śląska w kierunku Górnej Austrii, odebrała Linz i wkroczyła na terytorium Bawarii. Austriacy zdobyli Monachium.

189

T

Fryderyk II przeląkł się sukcesów Marii Teresy - wszak jego władztwo na świeżo zdobytej części Śląska nie było ugruntowane ani pewne. Zerwał tedy rozejm i wszczął kroki wojenne. Odniósł sukces pod Chotusicami bijąc oddziały dowodzone przez księcia Karola Lotaryńskiego i wymusił w traktacie berlińskim (lipiec 1742) przyznanie mu całego Śląska (bez Ziemi Kłodzkiej).

W Czechach natomiast Maria Teresa opanowała sytuację. Po oblężeniu Praga kapitulowała w końcu grudnia 1742 roku. Zakończenie wojny z Prusami poprawiło położenie Austrii - przeciw sobie miała tylko Francję i Bawarię, za sobą zaś energicz­ną pomoc angielską, zwłaszcza że pokojowo nastawiony Robert Walpole został zastąpiony przez wojowniczego Cartereta.

Anglia zmontowała dość silną armię, składającą się głównie z Niemców, którą dowodził osobiście Jerzy II. Armia ta pobiła Francuzów pod Dettingen. Fakt ten, jak również traktat wormacki (zawarty w Worms we wrześniu 1743 roku między Anglią, Austrią a Królestwem Sardynii, które za obietnicę drobnych ustępstw terytorialnych opowiedziało się po stronie Marii Teresy) skłonił Ludwi­ka XV do ogłoszenia wojny z Anglią.

Przygotowywał on na­wet desant na Wyspy Brytyjskie, który miał wprowadzić na tron bry­tyjski pretendenta Karo­la Edwarda Stuarta. Ar­mia francuska podjęła ofensywę we Flandrii. Wódz francuski Maury­cy Saski (naturalny syn Augusta II Wettina) zdo­był w krótkim czasie Cambrai, Ypres i Fur-nes.

Austriacy podjęli e-nergiczne przeciwdziała­nie. Ich wojska, dowo­dzone przez Karola Lo­taryńskiego, przekroczy­ły Ren i weszły do Alza­cji. Równocześnie jednak do walk ponownie włą­czył się Fryderyk II; zdobył Pragę, w której zresztą utrzymał się tyl­ko przez dwa miesiące. Działania pruskie ułatwi­ły sytuację Francji - wy-

Pomnik Maurycego Saskiego w Strasburgu. Rzeźba J.B. Pigalla

190

parła ona wojska austriackie z Alzacji i odniosła szereg sukcesów. Austriacy nie tylko stracili linię Renu, lecz również swe dotychczasowe zdobycze w Bawarii, m.in. Monachium.

W tym położeniu Austria skłonniejsza była do ustępstw. Podobnie również niektórzy jej przeciwnicy. Oto po śmierci Karola Alberta (cesarza Karola VII) jego syn i następca zawarł pokój z Marią Teresą w Fuessen (22 kwietnia 1745) na zasadzie utrzymania bawarskiego status quo sprzed wybuchu wojny. Fryde­ryk II, upewniony o gwarancjach angielskich dla swej śląskiej zdobyczy, zdecy­dował się również na pokój z cesarzową Marią Teresą (we wrześniu 1745 roku obrano we Frankfurcie nad Menem jej męża Franciszka cesarzem); podpisano go w Dreźnie, 25 grudnia 1745 roku. Cały ciężar dalszej wojny spoczął na barkach Francji, której spośród dotychczasowych sojuszników pozostał już tylko jeden: Hiszpania.

Ostatnia faza wojny o sukcesję austriacką stanowiła właściwie jedno wielkie pasmo sukcesów francuskich na prawie wszystkich frontach: we Włoszech Pół­nocnych, we Flandrii i w Indiach. W wyniku świetnych operacji marszałka Maurycego Saskiego Francuzi, walcząc z silniejszym przeciwnikiem w postaci połączonych oddziałów angielskich, holenderskich i austriackich, zadali mu do­tkliwe porażki pod Fontenoy (1745), Raucoux (1746), Lawfeld (1747), opanowali Flandrię, dużą część Belgii wraz z twierdzami i miejscami ufortyfikowanymi. Zwycięstwo pod Berg-op-Zoom i kapitulacja miasta Maastricht (6 maja 1748) stworzyły bezpośrednie zagrożenie Zjednoczonym Prowincjom.

Nie mniejsze sukcesy osiągnęli Francuzi na froncie włoskim. Marszałek Francji Franęois de Maillebois pokonał króla Sardynii pod Bassignano, Hiszpa­nie opanowali Mediolan. Przeciwdziałanie austriacko-sardyńskie przeciw sprzy­mierzonej z Francją Genui zakończyło się niepowodzeniem.

WOJNA NA MORZACH l w KOLONIACH. Francji nie wiodło się jedynie w północ­noamerykańskich koloniach oraz na morzach. Flota francuska, skoncentrowana w rejonie wysp antylskich w roku 1744 i 1745, górowała jeszcze siłą nad znajdu­jącą się w tym rejonie flotą brytyjską, nie udało się jednak admirałowi francu­skiemu, markizowi de Conflans, przechwycić eskadr angielskich, które polowały na francuskie statki handlowe. Francuzi zmuszeni zostali do zorganizowania systemu konwojów, co prowadziło do dekoncentracji okrętów wojennych. W koń­cu udało się Anglikom zablokować na San Domingo znaczną część floty francu­skiej, co natychmiast odbiło się na bezpieczeństwie żeglugi handlowej. W roku 1747 czterdzieści francuskich statków handlowych wpadło w ręce angielskie, w roku następnym - wpadały nawet całe konwoje.

Podobne niepowodzenia spotykały francuską armię lądową, dowodzoną przez d'Anville'a. Angielski korpus ekspedycyjny, wspomagany przez oddziały kolo­nialne, rozproszył regularne wojska francuskie działające z Luizjany w kierunku Kanady. Uniemożliwiło to regularne jej zaopatrywanie i zmusiło Francuzów kanadyjskich wspomaganych przez sprzymierzone z nimi szczepy indiańskie do partyzanckich form walki.

191

W Indiach za to Anglicy ponieśli zdecydowane porażki. W grudniu 1744 roku francuski gubernator Joseph Francois Dupleix zaproponował Anglikom neutral­ność kolonii indyjskich. Kiedy jednak Anglicy zaanektowali francuski statek Le Fauori, francuski dowódca La Bourdonnais rozpoczął działania wojenne. Po nie rozstrzygniętej bitwie pod Negapatem przystąpił do oblężenia Madrasu, który w 1746 roku kapitulował. Spowodowało to kontrakcję Anglików, którzy usiłowa­li, zresztą bez powodzenia, zdobyć Pondichery.

Powoli jednak wyczerpały się siły uczestników wojny. Od roku 1746 toczyły się zakulisowe rozmowy dyplomatyczne. Projekt pokoju, opartego na zasadzie utrzymania status quo, opracowany przez francuskiego ministra d'Argensona, został zaakceptowany przez Holandię, odrzucony zaś przez gabinet brytyjski, który liczył na możliwość zawarcia separatystycznych układów z Hiszpanią. W końcu sukcesy Maurycego Saskiego w Holandii, a równocześnie niepowodze­nia Sardyńczyków na froncie włoskim (nieudana próba zaatakowania Prowansji francuskiej) skłoniły także i Anglików do zakończenia wojny.

POKÓJ AKWIZGRAŃSKI. W rezultacie traktat pokojowy podpisany został w Ak­wizgranie (28 października - 20 listopada 1748). Francja rezygnowała ze wszy­stkich swych zdobyczy. Infant hiszpański don Felipe (Filip) otrzymał Parmę, Genua odzyskiwała hrabstwo Finale, zaś Karol Emanuel III wchodził w posia­danie Novary. Anglicy opuszczali Louisbourg w Ameryce Północnej, w zamian za co Francuzi wycofywali się z Madrasu. Wojna w koloniach pozostawała nie rozstrzygnięta. Mieszana komisja anglo-francuska miała dokładnie określić linię graniczną między Luizjaną a 13 koloniami angielskimi.

Na wojnie zyskiwał jedynie Fryderyk II pruski, któremu pozostawał w rę­kach Śląsk i wzmocniona pozycja wśród państw niemieckich. Nic dziwnego więc, że paryżanie nazywali ironicznie działalność dyplomacji francuskiej “pracą dla króla pruskiego", zaś popularną obelgą wśród przekupek paryskich stało się powiedzenie “jesteś głupia jak... pokój".

KONFLIKTY KOLONIALNE. Pokój akwizgrański okazał się jedynie chwilowym zawieszeniem broni. Zbyt nabrzmiałe były konflikty, by kompromisowe roz­strzygnięcia mogły zadowolić zwaśnione strony. Osią polityki międzynarodowej stawała się coraz bardziej sprawa kolonii, w których rywalizacja francusko-an-gielska osiągała swój punkt szczytowy. Tak w Ameryce Północnej, jak i w In­diach trwał właściwie stan permanentnej wojny. Prowadzili ją na własną rękę zarówno koloniści, wspomagani przez poszczególne szczepy Indian, jak i kompa­nie handlowe, zwalczające konkurencję za pomocą wszelkich środków. Komisja powołana na mocy traktatu akwizgrańskiego w celu określenia linii granicznej między posiadłościami angielskimi a francuskimi w Ameryce Północnej nie była w stanie przeprowadzić swego zadania wobec stałego oporu zarówno francu­skich, jak i angielskich kolonistów.

W odpowiedzi na założenie przez Anglików (1749) fortów Halifax i Lawrence na wybrzeżach Nowej Szkocji Ludwik XV kazał wybudować fort Beausejour i

192

przeciągnął na stronę francuską mieszkańców Akadii. Na pograniczu utworzył ufortyfikowaną strefę. Gubernator angielski Lawrence działał stanowczo: zdobył fort Beausejour, zgromadził siłą Akadyjczyków na przylądku i następnie deporto­wał większość spośród nich na terytoria Nowej Anglii. Reszta zbiegła do kolonii francuskich. Nad Ohio i na pograniczu Wirginii trwała regularna wojna, w której zdobywał doświadczenie przyszły wódz powstańców, wirgiński plantator Jerzy Wa­szyngton, działając pod flagą króla Jerzego II przeciw wojskom francuskim.

Jerzy II otrzymał od parlamentu zasiłek w wysokości l min funtów szter-lingów, “by bronić słusznych praw i posiadłości swej korony w Ameryce". Fran­cuzi wysłali do Ameryki eskadrę składającą się z 27 okrętów, z których dużą część stanowiły transportowce. 24 okręty dotarły do Quebec i Louisbourga, ale 3 zabłądziły wskutek mgły i natknęły się w okolicach Nowej Ziemi na angielską flotę wojenną. Na pytanie francuskiego kapitana: “Czy jesteśmy w stanie wojny, czy pokoju?" Anglik odpowiedział “w stanie pokoju" rozkazując jednak równo­cześnie otworzyć ogień. Dwa okręty francuskie (UAlcide i Le Lys) wraz z ośmiu­set piechurami francuskimi dostały się w ręce Anglików, jedynie trzeciemu (Le Royal Dauphin) udało się wymknąć.

W Indiach pokój został przerwany na skutek wmieszania się Anglików i Francuzów w wewnętrzne spory między lokalnymi władcami hinduskimi. Obie kompanie handlowe, francuska i angielska, chciały objąć swymi wpływami nowe tereny. Spór o Dekan doprowadził do wszczęcia regularnych działań wojennych, w których żadna ze stron wojujących nie uzyskała zdecydowanej przewagi, cho­ciaż Francuzi odnieśli więcej sukcesów. Odwołanie gubernatora francuskiego Dupleixa (1754) zbiegło się ze wszczęciem rozmów pokojowych, prowadzonych jednak nie przez oficjalnych przedstawicieli rządów czy monarchów, lecz przez reprezentantów kompanii handlowych. Doprowadziły one do chwilowego zawie­szenia broni i podziału strefy wpływów.

Ustawiczne potyczki i spory angielsko-francuskie toczyły się również w Afry­ce, przede wszystkim u wybrzeży Gwinei. Tam ścierali się ze sobą łowcy i handlarze niewolników, którzy swój haniebny proceder uprawiali legalnie, pod banderami swych państw.

Rywalizacja kolonialna francusko-angielska rzutowała również na sytuację w Europie. Anglicy pragnęli stworzyć w Europie nowy front, by ściągnąć siły francuskie z kolonii, równocześnie jednak obawiali się o los Hanoweru, dziedzi­cznej posiadłości swego monarchy.

Dwór francuski długo opierał się myśli o nieuchronności nowej wojny. Incy­denty usiłował bagatelizować; otrzeźwienie przyszło dopiero po zagarnięciu przez Anglików okrętów francuskich. “Nie lubię wojny, ale nie czas teraz o tym myśleć — pisała pani de Pompadour do swego przyjaciela, ambasadora Francji na dworze papieskim, Choiseula - król został obrażony, musi to pomścić z nawiąz­ką. Ja pierwsza go do tego namawiam".

ODWRÓCENIE SOJUSZÓW. Anglicy tymczasem gorączkowo poszukiwali sprzy­mierzeńca na kontynencie. Austria nie była zainteresowana w wojnie kolonialnej ani też w obronie Hanoweru, Holandia wyniszczona wojnami i odczuwająca dość

193

znacznie konkurencję angielską nie kwapiła się do wojny. Wobec tego Anglia zrezygnowała z sojuszu austriackiego i nawiązała rozmowy z Rosją. Carowa Elżbieta zobowiązała się wystawić pięćdziesięciotysięczną armię do obrony Ha­noweru. Król pruski Fryderyk II, zagrożony oskrzydleniem przez Rosję, Hano­wer i Saksonię, w której rządził król polski August III, a potencjalnie również przez Austrię, która nie wyrzekła się Śląska, zaczął szukać protekcji angielskiej. W rezultacie 16 stycznia 1756 roku w Westminster podpisano traktat angielsko-pruski, gwarantujący nienaruszalność posiadłości niemieckich obu władców.

Doprowadziło to do zbliżenia austriacko-francuskiego, nad którym pracował już od kilku lat ambasador cesarski w Wersalu Wenzel Kaunitz, mianowany potem przez Marię Teresę kanclerzem. Rozmowy toczyły się dość długo w abso­lutnej tajemnicy — pierwszy traktat o nieagresji, podpisany w styczniu 1756 roku pozostawał w ukryciu. Dopiero na wieść o zawarciu traktatu westminsterskiego podpisano formalny sojusz francusko-austriacki (l maja 1756), chociaż dyploma­cja pruska nie szczędziła wysiłków, by przekonać Francję, że traktat westmin-sterski nie pozostaje w sprzeczności z układem francusko-pruskim z roku 1741.

Zmiana sojuszy i przejście Prus do obozu angielskiego zaniepokoiły w najwyż­szym stopniu Rosję. Zbliżyła się ona do Austrii proponując jej wspólne działanie przeciw Fryderykowi II, w celu odzyskania Śląska dla Austrii, przyłączenia Kurlandii do Rosji i Prus Książęcych do Rzeczypospolitej Polskiej jako nagrodę za udział w wojnie Augusta III Sasa. Francja otrzymałaby od cesarzowej Marii Teresy południowe Niderlandy.

3. Wojna siedmioletnia

DZIAŁANIA WOJENNE W EUROPIE. Zabezpieczywszy się przed izolacją w Europie Francja rozpoczęła działania wojenne na morzach i w koloniach. Silna eskadra dowodzona przez La Galissonniere'a popłynęła ku angielskiej posiadłości Minor-ce. Po kilkudniowych walkach i po kapitulacji miasta Port Mahoń oraz zdobyciu fortu Saint Philip cała Minorka znalazła się w rękach Francuzów (czerwiec 1756).

Tymczasem Fryderyk II nieoczekiwanie w końcu sierpnia 1756 roku zaata­kował Saksonię. Wojska pruskie zajęły Drezno, a następnie obiegły Augusta III wraz z całą armią saską (17 tyś.) w warownym obozie pod miejscowością Pirna. Po kilku tygodniach Sasi skapitulowali. August III udał się do Polski. Natomiast żołnierzy saskich król pruski wcielił do swej armii.

Teraz Austria była bezpośrednio zagrożona. Dyplomacja cesarska podjęła zatem wysiłki, by skłonić Francję do zawarcia nowego traktatu sojuszniczego, którego wyraźnym już celem była “konieczność zmniejszenia potęgi króla Prus do takich granic, by nie było już w jego mocy zakłócić w przyszłości spokój publiczny". Traktat ten zawarty został l maja 1757 roku. Przewidywał on nastę­pujące zobowiązania Francji: wystawienie armii posiłkowej w liczbie 24 tyś. żołnierzy (podniesiono następnie tę liczbę do 45 tyś.), pokrycie kosztów wysta­wienia 6 tyś. żołnierzy niemieckich, wysłanie do Niemiec stupięćdziesięcioty-

194

siecznej armii, wypłacenie cesarzowej zasiłku wojennego w wysokości 12 min florenów oraz niezawieranie pokoju, nim Austria nie odzyska Śląska. W zamian Austria zobowiązała się do prowadzenia wojny z królem Prus, do ustąpienia Fran­cji dużej części południowych Niderlandów i przekazania pozostałej części tej pro­wincji zięciowi Ludwika XV, Filipowi, księciu Parmy. Niektóre księstwa włoskie, jak Parma, Piacenza i Guastalla, miały przejść pod władzę Marii Teresy.

Wykonując postanowienia traktatowe, armie francuskie wkroczyły na teren Niemiec. Grupa wojsk dowodzona przez księcia Charlesa de Soubise skierowała się wzdłuż Menu ku armii cesarskiej, z którą połączyła się w Wiirzburgu. Druga armia, pod dowództwem marszałka Yictora d'Estrees, wkroczyła do Westfalii i pod Hastenbeck pokonała wojska niemieckie dowodzone przez syna Jerzego II, księcia Cumberland. Tymczasem jednak wskutek intryg dworskich marszałka d'Estrees zastąpił książę Louis de Richelieu. Spychając pomału znacznie słabszą armię niemiecką, łupił on po drodze Hanower, Brunszwik, księstwa Werden i Bremę. W końcu dopadł Cumberlanda nad Łabą i zmusił jego wojska do kapitulacji. Wziętych do niewoli żołnierzy rozpuścił jednak do domów, wziąwszy od nich obietnicę, że nie będą walczyli przeciw Francji (układ w Kloster Zeven, 8 września 1757).

Fryderyk II, przerażony postępami wojsk francuskich z jednej, austriackich zaś i rosyjskich z drugiej strony, proponował gorączkowo zawarcie pokoju. Nie było to jednak po myśli cesarzowej Marii Teresy, która liczyła na możliwość zupełnego pokonania Fryderyka. Możliwość taka rysowała się rzeczywiście. Ar­mia austriacka Fryderyka była słabsza od połączonych sił francusko-austriac-kich, ponadto znajdowała się w niekorzystnym położeniu operacyjnym, ponieważ obie armie sprzymierzone: księcia Louis de Richelieu i księcia Josepha von Hildburghausena (który sprawował naczelne dowództwo nad korpusem francu­skim księcia Soubise, posiłkowymi oddziałami książąt niemieckich i wojskami cesarskimi) mogły stosunkowo łatwo wziąć armię Fryderyka w dwa ognie.

Realna pomoc angielska nie nadchodziła, jedynie Jerzy II nie uznał warun­ków kapitulacji z Kloster Zeven i — przyjmując dymisję swego syna — zezwolił na ponowne zorganizowanie armii z jego byłych żołnierzy.

Korpus Richelieugo, zajęty rabowaniem Niemiec, działał jednak opieszale i nie kierował się w stronę Saksonii, która stała się głównym teatrem operacyj­nym. Cały ciężar walki z wojskiem pruskim dowodzonym osobiście przez Fryde­ryka spoczywał na armii Hildburghausena i Soubise'a. Do bitwy walnej doszło pod wsią Rossbach 5 listopada 1757 roku. Bitwa została rozegrana przez króla pruskiego po mistrzowsku. Nie mogąc sforsować natarciem czołowym ufortyfiko­wanych pozycji sprzymierzonych upozorował odwrót, sprowokował nie związane ze sobą manewry okrążające Francuzów i Niemców, którzy oddalili się od siebie w takim stopniu, że nie mogli ze sobą taktycznie współdziałać. Zaatakował znienacka znajdujące się w marszu kolumny niemieckie, rozproszył je z łatwo­ścią, co wprowadziło następnie zamieszanie w szeregi francuskie. Francuska kawaleria stawiała wprawdzie zacięty opór (jego miarą jest śmierć większości oficerów), jednak wobec popłochu wśród piechoty armia francuska została zła-

195

mana i zmuszona do ucieczki. “Ponieważ popłoch rozpoczął się po pierwszym natarciu piechoty - relacjonował po bitwie Soubise - mało żołnierzy poległo, lecz wielu się rozproszyło".

Po zwycięstwie pod Rossbach Fryderyk II nie tracił czasu. Przerzucił szybko swe armie na Śląsk, gdzie w międzyczasie wojska austriackie, dowodzone przez Karola Lotaryńskiego zajęły Wrocław. Mimo przewagi liczebnej Austriacy dzia­łali opieszale; zaskoczeni szybkością manewru Fryderyka II stawili mu czoło w bitwie obronnej pod Lutynią (5 grudnia 1757), rozegranej przez króla pruskie­go znakomicie. Zastosował on w niej manewr taktyczny polegający na natarciu z jednostronnym oskrzydleniem przeciwnika. Dowodzący Austriakami feldmar­szałek Leopold Daun nie dostrzegł w porę, że wykonany przez wojska pruskie atak na jego prawe skrzydło był w istocie natarciem pozorowanym, podczas gdy gros armii pruskiej przegrupowało się pod osłoną wzgórza i runęło na jego lewe skrzydło. Bitwę tę, zakończoną pogromem armii austriackiej, Napoleon Bona­parte nazwie potem “arcydziełem manewru, ruchu i zdecydowania". Austriacy zmuszeni zostali do opuszczenia Śląska.

Również na północy nie wiodło się Francuzom. Louis Clermont, który zastą­pił księcia Richelieu na stanowisku dowódcy, zmuszony został przez armię hano-werską do ewakuacji Brunszwiku, Hanoweru i Bremy. Nie powiodła się próba zatrzymania ofensywy Ferdynanda Brunszwickiego w Minden. Clermont zmuszony był wycofać się za Ren. W kampanii wiosennej i letniej 1758 roku Hanowerczycy przekroczyli Ren i 23 czerwca pod Krefeld pobili armię francuską. Ferdynandowi zabrakło jednak sił, by kontynuować ofensywę. Zadowolił się jedynie dozorowa­niem i wiązaniem sił dwóch niezbyt mocnych korpusów francuskich.

Równocześnie niepowodzenia francuskie na froncie niemieckim wykorzysty­wała Anglia.

Ciężka sytuacja wojsk sprzymierzonych, będąca wynikiem kampanii 1756--1757 roku, została w pewnej mierze zrekompensowana sukcesami wojsk rosyj­skich. Rosja przystąpiła do wojny w roku 1757, wystawiwszy silną, osiem-

dziesięciotysięczną armię. Latem tego roku armia ta podjęła zdecydo­waną ofensywę na Prusy Wschod­nie i pod Welawą (Gross-Jagers-dorf) zadała ciężką klęskę wojskom pruskim. W roku następnym wkro­czyła na teren Nowej Marchii, ale pod Sarbinowem (Zorndorf) ponios­ła dotkliwą porażkę z rąk pruskie­go dowódcy, Seydlitza. Nie udało się jednak Prusakom wyprzeć od­działów rosyjskich z pruskiego te­rytorium państwowego. Także na czeskim froncie nie powiodła się Fry­derykowi II próba ofensywy na Oło­muniec.

196

Mimo niepowodzeń armii francuskiej i austriackiej sytuacja Prus była nadal bardzo poważna. Państwo to zewsząd otaczały armie nieprzyjacielskie i jedynie rozdźwięk między sojusznikami oraz brak jednolitego dowództwa ułatwiał Fry­derykowi II działania. W roku 1759 sytuacja pruska uległa dalszemu pogorsze­niu. Nie powiodła się wprawdzie Francuzom ofensywa na Hanower (zwycięstwo pod Bergen, ale porażka pod Minden), jednak działania wojsk rosyjskich zagra­żały samemu sercu państwa pruskiego. Próbując nie dopuścić do połączenia się wojsk rosyjskich i austriackich Prusacy zostali pobici przez Rosjan pod Siedleci-nem i Kay. W bitwie pod Kunowicami (Kunersdorf) 12 sierpnia 1759 roku katastrofalną klęskę poniósł sam Fryderyk II. Znaczna część terytorium pru­skiego i Saksonii zajęte były przez siły rosyjskie i austriackie. Wydawać się mogło, że zbliża się rozstrzygnięcie. Francuski dowódca Yictor Frangois Broglie zajął Hesję, zdobył Kassel i odniósł sukcesy pod Korbach i Kloster Kamp. Poraż­ki Austriaków pod Legnicą i Torgau zostały powetowane przez Rosjan. W paź­dzierniku 1760 roku zajęli oni Berlin. Miało to zresztą bardziej znaczenie propa­gandowe niż operacyjne, toteż po wzięciu okupu wycofali się z miasta. Niemniej sytuacja Prus była rozpaczliwa. Wojnę podtrzymywały już tylko subsydia angiel­skie, których gabinet Pitta nie szczędził Fryderykowi. Dwory wiedeński i peters­burski zawarły już nawet traktat przewidujący podział terytorium pruskiego między oba mocarstwa.

Tymczasem jednak zaszły wydarzenia, które zmieniły nieco międzynarodową konstelację. Wielka Brytania wypowiedziała wojnę Hiszpanii (1762), w odpowie­dzi na zawarcie paktu “rodzinnego" między Hiszpanią a Francją. Hiszpanie zaatakowali Portugalię, podczas gdy Anglicy zdobywali Kubę i Martynikę. Fran­cja, pobita w koloniach i na morzach, obarczona olbrzymimi długami wojennymi, nie mogła wypłacać przewidywanych traktatami subsydiów Austrii i Szwecji. Mimo to jednak sytuacja Prus była bardzo ciężka, zwłaszcza że nowy król an­gielski Jerzy III, mniej związany z Hanowerem, skłaniał się raczej do opuszcze­nia swego dotychczasowego sprzymierzeńca. Francja była pobita - król pruski stał się już niepotrzebny.

Fryderyka II uratowała śmierć carowej Elżbiety (5 stycznia 1762), nazwa­na potem “cudem domu brandenburskiego". Na tron carski wstąpił bowiem młody siostrzeniec zmarłej carowej, Piotr III z rodu Hollstein, który należał do grona fanatycznych wielbicieli Fryderyka II. Nakazał on natychmiastowe przerwanie działań wojennych i ewakuację armii rosyjskiej z Pomorza i z Prus Wschodnich. 2 maja 1762 roku podpisany został pokój rosyjsko-pruski, który niebawem w związku ze zbliżającą się elekcją w Polsce - przekształcił się w bliższą współpracę, chociaż nowa, po usunięciu Piotra III, władczyni Rosji Katarzyna II ogłosiła wobec toczącej się jeszcze wojny neutralność. Również Szwecja pod pretekstem nieotrzymywania subsydiów francuskich zawarła z Prusami pokój.

Ostatnia faza wojny siedmioletniej przebiegała pod znakiem zwycięstw Fry­deryka II, który pokonał Austriaków na Śląsku (pod Burkatowem i Świdnicą) i księcia Brunszwickiego nad Francuzami w Hesji.

197

ł

Przeciwnikom nie pozostawało tedy nic innego, jak uciec się do rozmów pokojowych. Rokowania toczyły się w Hubertsburgu kilka miesięcy i doprowa­dziły do zawarcia pokoju (15 lutego 1763) między Austrią i Saksonią a Prusami. Maria Teresa ostatecznie potwierdziła zrzeczenie się Śląska. August III mógł powrócić do Saksonii (zmarł 5 października 1763 roku).

WOJNA MORSKA I KOLONIALNA. O ile główny wysiłek Francji skupiony był na działaniach lądowych w Europie, o tyle Anglia gros swych sił skupiła na morzach i w koloniach. Dyplomacja angielska tak przygotowała wojnę, że cały potencjał ekonomiczny i militarny kraju miał być wykorzystany w sposób najbardziej racjonalny. Za pieniądze angielskie bili się Hanowerczycy i Prusacy, wiążąc całą armię francuską i zużywając ogromną większość francuskich zasobów material­nych przeznaczonych na prowadzenie wojny.

Wojna morska w Europie zaczęła się zwycięstwem morskim La Galisonnie-re'a nad eskadrą admirała Bynga na wodach Minorki i zdobyciem Minorki przez siły księcia de Richelieu. W istocie rzeczy jednak zdecydowaną przewagę posia­dała flota brytyjska. Anglicy zastosowali taktykę blokad; jej zadaniem było uda­remnić próby dowozu posiłków i sprzętu dla kolonii amerykańskich z portów francuskich, przede wszystkim atlantyckich. Kiedy jednak mimo blokady w 1757 roku okazało się, że flota francuska jest w stanie zapewnić regularne połączenie z Antylami, Kanadą i Indiami, William Pitt Starszy zreorganizował flotę brytyj­ską i znacznie ją wzmocnił. Zwiększył liczbę okrętów wojennych do 156 i mary­narzy do 60 tyś. Rozpoczął też działalność nękającą atlantyckie wybrzeża fran­cuskie. Zablokowano ujścia Loary i Żyrondy, zbombardowano Le Havre, prze­rwano komunikację przybrzeżną między portami francuskimi. Desant angielski opanował wyspę Aix.

Z inicjatywy Pitta powstał także plan inwazji na kontynent. Pierwsza próba podjęta została przez lorda Marlborough, który wylądował w Cancale z czter-nastotysięcznym korpusem. Działania jego ograniczały się jednak tylko do spa­lenia w porcie Saint-Servan 18 okrętów korsarskich. Drugą próbę, na większą skalę, podjęli Anglicy we wrześniu 1757 roku, również na wybrzeżu Bretanii. Jednakże po początkowych sukcesach ponieśli klęskę; stracili około 2500 żołnie­rzy, resztę zaś ewakuowali okrętami.

Pełne powodzenie towarzyszyło angielskiej flocie wojennej na morzach. W 1757 roku angielskie okręty rozprawiły się z przeciwnikiem na wodach Zatoki Biskajskiej, francuska flota śródziemnomorska poniosła porażkę u wybrzeży Afryki Północnej, niedaleko Kartaginy, a część jej została zablokowana w Tulo-nie. Wreszcie ostatnia nadzieja Francji - flota atlantycka - została zniszczona w zatoce Quiberon przez admirała Hawke'a. Ostatnie okręty francuskie musiały także opuścić wybrzeże Indii. Nie pozostało zatem nic innego Francji, jak budo­wać okręty przeznaczone nie do regularnych działań morskich, lecz do rajdów korsarskich. Tylko tą bowiem metodą Francuzi mogli zaszkodzić Anglikom na morzach: w istocie korsarstwo francuskie rozwinęło się dość znacznie, a zasięg jego działania był szeroki - od Senegalu po wybrzeża Ameryki.

198

Klęski francuskiej floty wojennej zaważyły zdecydowanie na przebiegu dzia­łań wojennych na najważniejszym w tej wojnie teatrze operacyjnym - w kolo­niach.

W Ameryce Północnej Anglicy dysponowali zdecydowaną przewagą. Wyraża­ła się ona nie tylko w znacznej przewadze liczebnej kolonistów angielskich nad francuskimi (l min przeciw 100 tyś.), lecz również w organizacji siły zbrojnej. Koloniści angielscy wystawili bowiem armię terytorialną liczącą 7 tyś. żołnierzy, którą wspomagały oddziały typu milicyjnego, składające się z ponad 70 tyś. ludzi. Armia ta cieszyła się poparciem białych mieszkańców 13 stanów, którzy widzieli w działaniach przeciwko Francuzom zabezpieczenie swych interesów gospodarczych. Dla mieszkańców stanów południowych bowiem solą w oku była konkurencja francuskich plantatorów trzciny cukrowej z wysp antylskich, zaś mieszkańcy stanów północnych chcieli mieć otwartą drogę ku Rzece Św. Waw­rzyńca, ku bogatym terenom łowieckim i rybołownym.

Własne wysiłki kolonii wspomagane były przez rząd brytyjski, który dostar­czał zaopatrzenie, udzielał też realnej pomocy w postaci regularnych jednostek wojskowych, a nade wszystko wspomagał lądowe działania wysiłkiem floty wo­jennej, która odcinała Francuzów od źródeł zaopatrzenia, uniemożliwiała prowa­dzenie handlu.

Inaczej przedstawiała się sprawa po stronie francuskiej. Dysponowała ona niewielką siłą zbrojną, liczącą zaledwie 3500 regularnych żołnierzy i 3900 ochot­ników, zorganizowanych w oddziały na poły milicyjne. Wojsku temu przypadło w udziale zadanie ponad siły: obrona dwóch oddzielonych od siebie przestrzenią i rzekami terytoriów (Kanada, Luizjana) wobec znacznie większych sił przeciw­nika, dysponującego w dodatku druzgocącą przewagą na morzach. Posiłki napły­wające z metropolii były słabe. Dysproporcję siły wyrównywała nieco pomoc, jakiej Francuzom udzielała większość plemion indiańskich.

Oczywiście w warunkach olbrzymich przestrzeni, małego zaludnienia i spe­cyficznych warunków geograficzno-klimatycznych sposób prowadzenia wojny od­biegał znacznie od europejskiego. O sukcesach decydowały niewielkie stosunko­wo siły. Rezultat walki zależał od opanowania fortów, większych osiedli oraz szlaków komunikacyjnych lądowych i wodnych. Niemałe też znacznie miały walki typu partyzanckiego.

Mimo tak niekorzystnego układu sił wojna zaczęła się od sukcesów Francu­zów, dowodzonych w Kanadzie przez znakomitego stratega, marszałka Francji, Ludwika de Saint Veran de Montcalm. Wykorzystał on niezdecydowanie Angli­ków ł brak jednolitego dowództwa sił angielskich i śmiałym natarciem zdobył fort Oswego. W następnym roku (1757) zmusił do kapitulacji angielską załogę fortu William Henry. Kiedy jednak ster rządów w Londynie objął Pitt Starszy (lato 1757), angielskie działania w Kanadzie stały się bardziej zdecydowane. Przybył na nowy kontynent silny angielski korpus ekspedycyjny w liczbie 24 tyś. żołnierzy, co powiększyło i tak znaczną dysproporcję sił.

Padł fort Frontenac, po nim Duąuesne. Kanada została odcięta od Luizjany. Metropolia nadesłała tylko nieznaczną pomoc w postaci 12 okrętów, nie mogły

199

r

! l

Louis Joseph Montcalm i Joseph Frangois Dupleix. Grawiura A.F. Sergenta

one jednak przeszkodzić flocie angielskiej w nagłym ataku na Louisbourg, który został zdobyty. Nie pomogło zwycięstwo Montcalma pod Ticonderogą (1758). Siły Anglików rosły, podczas gdy Francuzów malały - wszak flota brytyjska panowa­ła już niepodzielnie na morzach. Nie udało się obronić Francuzom fortu Niagara - padł on w lipcu 1759 roku. Niebawem Anglicy zmusili Montcalma do przyjęcia walnej bitwy pod murami Quebec i Francuzi ponieśli tam klęskę. Podczas bitwy poległ angielski dowódca generał James Wolfe, nazajutrz zaś zmarł z ran dowód­ca Francuzów — Montcalm. Anglicy opanowali Quebec, wojska francuskie wyco­fały się do Montrealu, który został zdobyty w rok potem. Kanadę całkowicie opanowali Anglicy.

W Luizjanie poszło im jeszcze łatwiej. Siły francuskie były tam tak słabe, że francuski gubernator Kerlerec był w stanie stawić tylko słaby opór. Pewne kroki zaczepne podejmowały tam jedynie sprzyjające Francuzom niektóre plemiona indiańskie - zaatakowały one i zburzyły fort Loundoun.

Nie utrzymali również Francuzi swych pozycji na Antylach. Anglicy wiosną 1759 roku opanowali Gwadelupę, w 1762 roku Martynikę oraz posiadłości hisz­pańskie: Kubę i Florydę.

Równocześnie rozstrzygały się losy Indii. Robert Clive rozprawiał się tam z miejscowymi władcami i ze słabymi siłami francuskimi. Na początku 1757 roku odzyskał on Kalkutę, opanowaną uprzednio przez potężnego władcę Ben-galu Siradż-ud-daula, operując niewielkimi siłami, składającymi się zaledwie z 900 Europejczyków i 1500 Sipajów. Zdobył następnie Chandernagore i pokonał pod Plassey (Palasi) ogromną armię Siradż-ud-daula, wykorzystując zdradę jego generała Mir Dżaffara. Nie wiodło się Francuzom także i w Bekanie. Nie opano­wano Madrasu, a dowódca francuski, Irlandczyk Thomas Lally, zraził sobie brutalnością i zdzierstwami posiłkujących go Hindusów, dzięki którym ongiś

200

Dupleix utrzymywał francuskie pozycje w Indiach. W 1759 roku Francuzi tracili twierdzę za twierdzą — padły Surat, Masulipatam, wreszcie Clive pokonał woj­ska Lally'ego pod Wandewash i oblegał Pondichery. W lutym 1761 roku twierdza ta skapitulowała, co oznaczało równocześnie koniec panowania francuskiego w Indiach.

Działania wojenne nie ominęły także i zachodnich wybrzeży Afryki. Docho­dziło do częstych starć francuskich i angielskich okrętów wojennych oraz do zagarniania statków handlowych przeciwników. Obie strony uprawiały korsar-stwo. Na lądzie, przede wszystkim w Senegalu, gdzie od lat trwała ostra rywa­lizacja między angielskimi a francuskimi handlarzami niewolników i kauczuku, lecz gdzie nie było poważniejszych sił francuskich, po krótkotrwałych walkach Anglicy zawładnęli francuskimi faktoriami Gorea i Marsh Fort-Louis. Imperium kolonialne Francji przestało istnieć.

Dobrze wiodło się również Anglikom w walce z Hiszpanami. Łupem angiel­skich okrętów wojennych i korsarskich padały liczne statki handlowe hiszpań­skie. Przy pomocy swej floty wojennej Anglicy opanowali niektóre posiadłości kolonialne: Florydę, Antyle oraz Manilę na Filipinach.

POKÓJ PARYSKI. Tak więc Anglicy osiągnęli cel, dla którego wywołali wojnę. Osłabili Francję na kontynencie i wyparli ją z kolonii. Stali się bezspornie pierwszą potęgą morską świata. Utrzymali równowagę sił w Europie. Uzyskali swobodę rozwijania dalszej ekspansji kolonialnej, przede wszystkim w Indiach. Kiedy jednak zwolennik wojny William Pitt Starszy wobec konfliktów z nowym monarchą angielskim, Jerzym III, złożył dymisję, do rządów powołani zostali politycy o poglądach bardziej umiarkowanych. Po krótkotrwałym rządzie Tho-masa P. Newcastle'a władzę objął John Stuart Butę, który rozpoczął negocjacje pokojowe.

Idea zawarcia pokoju była we francuskich sferach kierowniczych przyjęta życzliwie. Myśl o konieczności zaprzestania wojny powstała na dworze Ludwika XV właściwie jeszcze w roku 1758. Popierała ją opinia publiczna, wciąż niechęt­na aliansowi z dworem austriackim i podatna na wpływy pruskie. Minister spraw zagranicznych Franęois Joachim de Bernis rozumiał, że wobec klęski marynarki wojennej i błędnej polityki personalnej dworu Francji grozi druzgo­cąca klęska.

Od zawarcia pokoju powstrzymywał Francję wzgląd na sojusz austriacki. “Król chciałby zawrzeć pokój bez zerwania przymierza" — donosił Bernis amba­sadorowi francuskiemu w Wiedniu Choiseulowi. Z drugiej strony Maria Teresa i Kaunitz robili, co mogli, by nie dopuścić do zawarcia przez Francję separaty­stycznego pokoju. Dzięki markizie de Pompadour urząd ministra spraw zagra­nicznych objął Etienne Franc,ois de Choiseul, który natychmiast ugruntował sojusz z Austrią w tzw. III Traktacie wersalskim, podpisanym jesienią 1759 roku. Był on dla Francji korzystniejszy, ograniczał subwencje, które miała płacić Austrii, lecz utrudniał dążenia pokojowe.

201

E.F. Choiseul. Medal z brązu Fontaine'a

Porażki Francji w latach następnych zmieniły jednak orientację Choiseula. Zostawszy w roku 1761 również ministrem wojny, usunął od wpływów markizę de Pompadour i po wycofaniu się z wojny Rosji rozpoczął rozmowy pokojowe. Po długotrwałych negocjacjach, utrudnianych przez prowojenne stanowisko zwolen­ników Pitta w Anglii, 10 lutego 1763 roku w Wersalu doszło do podpisania układu pokojowego, zwanego pokojem paryskim.

Dla Francji był on ciężką porażką. Na rzecz Anglii ustępowała ona wszystkie posiadłości amerykańskie, w tym Kanadę, prócz Saint-Pierre-et-Miquelon, za­chowując tylko prawo połowu ryb w Nowej Zelandii. Oddawała też wszystkie kolonie w Indiach, z wyjątkiem pięciu faktorii. W zamian za Minorkę Anglicy ustępowali z Martyniki, Gwadelupy i Belle-Isle. Luizjana przechodziła w ręce hiszpańskie, jako wynagrodzenie za straty poniesione przez nią w czasie wojny, Floryda zaś w ręce angielskie. Fryderyk II pruski, któremu groziło w pierwszej chwili całkowite załamanie, wychodził z wojny jako prawdziwy triumfator, za­chowując wszystkie swe zdobycze i umocnioną pozycję w Niemczech i w Europie.

Rzeczpospolita Polska w wojnie siedmioletniej udziału nie brała, chociaż jej terytorium było terenem przemarszów wojsk obcych. Minął bodaj jedyny w XVIII wieku moment, w którym nawet słabe państwo polskie mogło odegrać aktywną rolę na arenie międzynarodowej, a może przeważyć szalę na rzecz koalicji antypruskiej. Pokój paryski, będący sukcesem króla Prus, stał się w istocie polityczną katastrofą Polski. Gwałtowny zwrot w polityce rosyjskiej po śmierci carowej Elżbiety oznaczał powstanie konstelacji politycznej najbardziej dla Polski niebezpiecznej: sojuszu ro-syjsko-pruskiego przy jednoczesnej słabości Austrii i Turcji, a także Francji, która chętnie widziała zaangażowanie Prus i Rosji na terenie Polski, odciągające uwagę i siły tych państw od innych obszarów ich międzynarodowej aktywności. Zarysowała się możliwość osiągnięcia kompromisów kosztem Polski.

ŚWIAT U SCHYŁKU XVIII WIEKU

Nowy układ sił politycznych w Europie i na świecie będący wynikiem wojny siedmioletniej wydawał się trwały i stabilny. Równowaga między mocarstwami i na kontynencie europejskim została utrzymana, zaś rosnąca w siłę, bogactwo i znaczenie Wielka Brytania bardziej niż kiedykolwiek dotąd mogła odgrywać rolę jej gwaranta. Francja, Hiszpania i Niderlandy Północne, zmęczone długolet­nimi wysiłkami wojennymi potrzebowały czasu, by odbudować swe floty wojenne i handlowe, by zmniejszyć deficyt finansowy i umocnić się gospodarczo. Wielka Brytania, mająca poważne kłopoty finansowe, dążyła do ustabilizowania swej władzy na podbitych obszarach oraz do zorganizowania wydajniejszej niż dotąd eksploatacji kolonii, zwłaszcza zaś Bengalu. Chcąc kontynuować podporząd­kowywanie swym interesom Półwyspu Indyjskiego musiała dążyć do pokojowego ułożenia stosunków z mocarstwami europejskimi.

Francja stopniowo grzęzła coraz bardziej w trudności i konflikty wewnętrz­ne. Prusy, wyczerpane wojną, zamierzały wykorzystując dogodną koniunkturę, przejść do polityki czynnej ekspansji w kierunku południowo-wschodnim, na ziemie polskie, korzystając z dobrego układu stosunków z dworem petersbur­skim i z zaangażowania Rosji w wojnę z Turcją. Rosja angażowała swe siły przede wszystkim na froncie antytureckim oraz kontynuowała ekspansję w Azji Środkowej nie napotykając przeciwdziałania mocarstw europejskich.

Tak więc w pierwszych latach po pokoju paryskim mocarstwa wykazywały tendencje do rozstrzygania konfliktów i sporów metodą negocjacji dyplomatycz­nych, kompromisów, układów i porozumień. Głównym terenem aktywności poli­tycznej i ekonomicznej stały się przede wszystkim obszary zamorskie. Penetra­cja europejska w Azji, Afryce Zachodniej i Południowej oraz w obu częściach Ameryki przybierała na sile. Nasiliły się wyprawy odkrywcze, organizowane przede wszystkim przez Anglików, a także przez Francuzów i Holendrów. Coraz mniej pozostawało obszarów nie znanych białemu człowiekowi.

Wzrost znaczenia polityki kolonialnej wpłynął na powstanie nowego zjawi­ska, które oddziałało niezwykle silnie na ogólną sytuację międzynarodową ostat­niego ćwierćwiecza XVIII wieku. Oto obok rywalizacji o wpływy na morzach i w koloniach mocarstw europejskich narastać zaczął konflikt między obszarami

203

kolonizowanymi przez państwa europejskie a metropoliami. Najpoważniejszym z nich okazała się wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych, ale trwał rów­nież konflikt między południowoafrykańskimi Burami a metropolią czy pomię­dzy posiadłościami hiszpańskimi w Ameryce Łacińskiej a Madrytem. Konflikty te rzutowały na sytuację międzynarodową, powodowały wzrost napięcia także pomiędzy poszczególnymi państwami Europy.

1. Kraje Azji w XVIII stuleciu

INDIE. Warunki pokoju paryskiego (1763), tak korzystne dla Wielkiej Brytanii, nie oznaczały jeszcze pełnego podporządkowania Indii interesom politycznym i gospodarczym burżuazji angielskiej. Sankcjonowały one jedynie zwycięstwo Wielkiej Brytanii nad najgroźniejszym dla niej konkurentem europejskim -Francją. Przed Kompanią Wschodnioindyjską stanął w całej rozciągłości prob­lem dalszego uzależniania lokalnych władców - spadkobierców Wielkich Mogo-łów oraz rozszerzanie zasięgu swych wpływów ugruntowanych głównie w Ben-galu na inne organizmy.

Zmiany, które dokonywały się w Indiach w ciągu XVIII stulecia, sprzyjały zamysłom Kompanii i rządu w Londynie. Od śmierci wybitnego władcy państwa Wielkich Mogołów Aurangzeba (1707) rozkład tego olbrzymiego państwa postę­pował szybko. Ten bowiem ideał jedności politycznej Indii, którego wyrazicielami byli Mogołowie, nie mógł odpowiadać większości rdzennych Hindusów. Wszak Mogołowie reprezentowali czynnik muzułmański, panowanie mniejszości zdo­bywców nad większością ludności tubylczej. W czasie rządów Aurangzeba zna­cznie wzrosły podatki obciążające hinduskie chłopstwo, częste były konfiskaty majątków świątyń hinduskich i dóbr należących do hinduskich feudałów. Cała ta polityka, której celem było zwiększanie lenn, znajdujących się we władaniu muzułmańskich feudałów-dżagirdarów, prowadzona była pod hasłami walki z “niewiernymi" — czyli z rdzenną niemuzułmańską ludnością hinduską. Wywo­łać to musiało opór wszystkich klas i warstw społeczeństwa hinduskiego, które wystąpiło solidarnie w obronie nie tylko swej dotychczasowej pozycji ekonomicz­nej, ale również wiary i obyczajów. W wielkim państwie Mogołów ruchy odśrod­kowe przybierały na sile. Bunt ogarnął jedną z najważniejszych prowincji -Pendżab. W latach 1710-1715 rozgorzało tam powstanie chłopskie, kierowane przez sektę sikhów. Powstanie to, o wyraźnym antyfeudalnym obliczu klaso­wym, zmusiło Mogołów do poważnego wysiłku zbrojnego. Ich oddziały pod wodzą Bahadur Szacha pokonały wprawdzie powstańców, nie zdołały jednak - mimo okrutnych represji — zdławić do końca ruchu sikhów. Bahadur Szach został faktycznie wielkorządcą kraju, jednakże więzy między Pendżabem a władzą centralną państwa Mogołów stawały się coraz słabsze. W rezultacie po śmierci Bahadura lokalni feudałowie osiągnęli w Pendżabie niemal zupełną niezależ­ność.

204

Fort angielski w Bombaju

Na południu i na zachodzie Indii ugruntowywała się potęga państwa Marat-hów. W czasie kolejnych wojen z Mogołami Marathowie uzyskiwali coraz to nowe koncesje i zdobycze. W pierwszym dziesięcioleciu XVIII wieku ponownie uzyskali niepodległość. Władzę w państwie sprawował nominalnie radża z rodu Siwadzie-go, w rzeczywistości zaś peszwa (pierwszy minister), którym w roku 1714 został wielki feudał maracki Baladżi Wiszmanath Bhat. Władza peszwy stała się odtąd dziedziczna w rodzie Bhatów.

Marathowie zdołali utworzyć silną organizację państwową, charakteryzującą się sprawnym aparatem skarbowo-podatkowym i rozbudowaną armią, do której żołnierza rekrutowano w drodze poboru chłopów. O jej sile decydowała przede wszystkim lekka, zwrotna konnica. Marathowie rozszerzali swe terytorium w kierunku północnym, tworząc na podbitych terenach kolonie wojskowe i nowe księstwa. Stolica konfederacji Marathów znajdowała się w Punie.

Państwo to skutecznie przeciwstawiało się wpływom europejskim nie tylko na lądzie, ale i na morzach. W odróżnieniu od Mogołów, którzy nie przywiązy­wali nigdy wielkiej wagi do spraw morskich, Marathowie rozbudowali swą flotę wojenną. Zorganizowali - pod przywództwem Kanodżiego Angriji - bazę na wyspie Kanheri (25 km od Bombaju) i zawładnęli żeglugą przybrzeżną. Flota indyjska nie działała jednak na pełnym morzu - tam przewagę mieli Anglicy. W 1722 roku doszło do konfrontacji zbrojnej Anglików i Portugalczyków z Ma-rathami — 5 tyś. żołnierzy portugalskich wysłanych przez wicekróla Goa zaata­kowało Kanodżiego od strony lądu, podczas gdy flota brytyjska przypuściła atak od strony morza. Działania te jednak zakończyły się dla Europejczyków pełnym niepowodzeniem.

Ekspansywna działalność Marathów przyspieszyła rozpad państwa Mogo­łów. Poszczególni wicekrólowie (nawabowie) osiągnęli w swych prowincjach peł­ną niezależność, chociaż ciągle jeszcze nominalnie uznawali władzę cesarza w Delhi. Podstawowa prowincja cesarstwa - Pendżab - znalazła się w stanie anarchii. W 1723 roku kawaleria Marathów pod wodzą peszwy Badżi-rao ruszy­ła ku północy pod hasłem odzyskania z rąk muzułmanów świętych miejsc hin­duizmu z miastem Benares na czele. W bitwie pod Bhopalem Marathowie pokonali

205

wojska spieszące z pomocą cesarzowi, a ich jazda dotarła aż do granic Bengalu. Sukcesy umożliwiły Marathom rozszerzenie swych posiadłości. Na zdo­bytych terenach zakładali oni kolonie wojskowe, które otrzymywali dowódcy wojskowi na prawach lenna.

Najazd perski, dokonany przez Nadira Szacha w 1739 roku, ostatecznie doprowadził kraj do ruiny. Cesarz został całkowicie obrabowany przez najeźdźców. Mimo rozpaczliwych wezwań żaden z wicekrólów poszczególnych prowincji nie przybył wówczas na pomoc. Wreszcie w 1757 roku Marathowie ostatecznie zaatakowali Delhi i przyłączyli Pendżab do swych posiadłości. W działaniach wojennych rozproszyli jednak swe siły, co wykorzystał król Afgani­stanu Ahmed Szach Durani i niespodziewanie zaatakował Pendżab. Rozstrzyga­jąca bitwa pod Panipatem (1761) zakończyła się klęską Marathów. Klęska ta położyła w zasadzie kres ich ekspansji, będącej bez wątpienia próbą wskrzesze­nia jednolitego państwa hinduskiego. Umocnili oni wprawdzie swą władzę w środkowych Indiach, jednak i południe, i północ kroczyły już swą drogą, unieza­leżniając się od Puny.

Równocześnie rozstrzygały się losy Bengalu. Kraj ten - najbardziej rozwinię­ta gospodarczo i najmniej zniszczona wojnami wewnętrznymi część Indii - prze­szedł w XVIII wieku znamienną ewolucję. Handel z Europą, głównie z Anglią, Francją i Holandią, przyczynił się do wykształcenia w Bengalu nowej klasy hinduskich magnatów handlowych, którzy dorobili się olbrzymich fortun. Zajmo­wali się oni zarówno handlem (Bengal wywoził duże ilości towarów, zwłaszcza cukru, saletry, tkanin jedwabnych i bawełnianych), jak i lichwą. Niektórzy, na przykład całkowicie powiązani z angielską Kompanią Wschodnioindyjską wła­ściciele domu bankowego w Bengalu bracia Seth, posiadali monopol bicia mone­ty, rozporządzali ogromnymi zasobami środków płatniczych pożyczanych na li­chwiarski procent, skupywali podatki państwowe. Produkcja tysięcy bengalskich rzemieślników kontrolowana była przez kupców-lichwiarzy, ci zaś z kolei coraz bardziej uzależniani byli od Kompanii Wschodnioindyjskiej.

Władza polityczna należała formalnie jeszcze do wicekróla (nawaba), ale znaczenie kalkuckich potentatów rosło coraz bardziej. Stanowili oni siłę, na której mogła oprzeć się Kompania. Wiejscy feudałowie — zamindarowie — którzy dotąd użytkowali ziemię na prawie dziedzicznego lenna w zamian za podatki uiszczane do kasy nawaba (który był przecież formalnie właścicielem całej zie­mi), starali się coraz bardziej uniezależnić od niego i przekształcić państwową własność ziemi we własność prywatną. Z kolei ich dążenie do pełnego podporząd­kowanie sobie chłopów i znacznego zwiększenia ciężarów chłopskich powodowało rosnący opór ludności wiejskiej, który od czasu do czasu przeradzał się w zbrojny opór. Ruch chłopski, zwany ruchem bezdomnych, godził zarówno w wielkich feudałów, jak i w resztki skorumpowanego aparatu fiskalnego nawaba. W 1756 roku wicekrólem (nawabem) został młody Siradż-ud-daula. Doszło wówczas do otwartego konfliktu między nim a hinduskimi potentatami handlowymi, za któ­rymi stali Anglicy. Kiedy pertraktację wysłanników nawaba z Anglikami, sie­dzącymi w obwarowanej Kalkucie, nie przyniosły rezultatu, Siradż-ud-daula

207

Robert Clive otrzymuje od Wielkiego Mogoła prawo divani w Bengalu

wysłał pod Kalkutę swe wojska. Miasto zostało zdobyte, Anglicy zaś - wzięci do niewoli i częściowo wymordowani.

Niebawem jednak sytuacja uległa zmianie. Wojna z Francją spowodowała przybycie na terytorium Bengalu nowych kontyngentów wojsk angielskich z Char-lesem Watsonem i Robertem Clive'em na czele oraz szybką organizację oddzia­łów hinduskich, tzw. sipajów dowodzonych przez angielskich oficerów. W pier­wszym okresie działań wojennych między Francuzami a Anglikami nawab za­chowywał neutralność, kiedy jednak konflikty wewnętrzne w Bengalu między wła­dzą a bogaczami znowu przybrały na sile, doszło ponownie do rozgrywki między Siradż-ud-daulem a Anglikami. Ci ostatni byli w korzystnej sytuacji. Bogacze hinduscy udzielili im znacznego wsparcia finansowego, a w szeregach wojska nawaba znajdowało się wielu ukrytych ich zwolenników, który w decydującym momencie przeszli na stronę wrogów. Decydująca bitwa rozegrała się 23 czerwca 1757 roku pod Plassey (Palasi). Wojska nawaba zostały całkowicie rozbite.

Główny angielski sojusznik Mir Dżafar rozkazał zabić pojmanego Siradż-ud-daula i ogłosił się nawabem. Nie miał on jednak żadnej władzy, Anglicy bowiem nie zamierzali dzielić się nią ze swymi dotychczasowymi sprzymierzeńcami. Kompania zawładnęła bezpośrednio olbrzymim obszarem na południe od Kalku-

208

ty. Od 1757 roku poczynając rozpoczęła się masowa, nie mająca precedensu w historii, grabież Bengalu. Na pierwszy ogień poszedł skarb państwa, rozdra­pany przez Clive'a i innych funkcjonariuszy kompanii. Zaostrzono następnie system eksploatacji rzemieślników, chłopów i kupców hinduskich. Na lokalnych feudałach wymuszano składanie olbrzymich danin i podarunków. Jedynie nie­wielkie grupy hinduskich bogaczy zostały dopuszczone do podziału łupów. One też — obok coraz liczniejszych oddziałów sipajów - stanowiły oparcie dla rządów Kompanii w Bengalu.

Kraj, dotąd zamożny i dostatni, w ciągu niewielu stosunkowo lat pogrążył się w skrajnej nędzy. Wywoływało to stały opór ludności. Nowy, panujący od 1761 roku, nawab Mir Kasim usiłował przeciwstawić się najeźdźcom. Przeniósł swą siedzibę z Muriszidabadu do Mungeru i szykował środki do rozprawy z Kompa­nią. Przy pomocy nawabów innych prowincji oraz wojsk afgańskich nadesłanych przez cesarza z Delhi rozpoczął w 1763 roku kroki wojenne. Towarzyszył im wybuch ludowego powstania w wielu okolicach Bengalu. Niektóre oddziały an­gielskie rozlokowane na terytorium Bengalu zostały pokonane i zniszczone, jed­nak skoncentrowane wojska Kompanii, składające się z Anglików i sipajów, zadały wojskom hinduskim klęskę pod Buksarem (1765). W rezultacie Anglicy nie tylko umocnili swą pozycję w Bengalu, ale równocześnie uzyskali od cesarza patent na zarządzanie dochodami Bengalu, Biharu i Orisy (prawo diuani).

Sposób zarządzania posiadłościami brytyjskimi w Indiach uregulował wyda­ny w roku 1784 bili o Indiach. Ten akt prawny powierzał administrację brytyj­skich domen w Indiach Kompanii, której działalność podlegała kontroli Rady do Spraw Indii rezydującej w Londynie. Jej członków mianował król, który miał również prawo odwoływania gubernatora Indii, mianowanego przez Kompanię. W ten sposób rząd brytyjski zyskiwał decydujący głos w sprawach polityki w Indiach.

Panowaniu angielskiemu w Indiach zagrażało wciąż jednak silne państwo Marathów. Jego przywódca, ostatni wybitny mąż stanu niepodległych Indii Na-na Fadnawis, dostrzegał niebezpieczeństwo grożące ze strony opanowanego przez Europejczyków Bengalu. Następca Clive'a na stanowisku gubernatora Warren Hastings usiłował prowadzić politykę ugodową, by nie dopuścić do połą­czenia się sił państw hinduskich. Podstawową metodą jego działalności było dążenie do skłócenia poszczególnych niezależnych jeszcze hinduskich organi­zmów państwowych. Wysiłki te początkowo nie dawały efektu, a konfrontacje zbrojne wypadały dla wojsk Kompanii niepomyślnie. Dwudziestoletni rozejm, zawarty przez Hastingsa z Marathami, dał mu czas na rozgrywki dyplomatycz­ne. Ich wynikiem były konflikty wewnętrzne między miejscowymi władcami. W rezultacie dni niezawisłości poszczególnych państw hinduskich były już poli­czone, chociaż Anglicy długo jeszcze starali się zachować pozory.

Jedynie pod względem nauki, literatury i sztuki wiek XVIII nie zakończył się dla Indii bilansem ujemnym. Przeciwnie - był to okres bujnego rozwoju hindu­skiej kultury narodowej, zwłaszcza poezji, architektury i nauk ścisłych. Pisano w wielu językach używanych na terytorium Indii, szczególnie jednak rozwinęło

209

się piśmiennictwo w języku perskim. Na język ten dokonano też wielu przekła­dów utworów pisanych sanskrytem. W państwie Marathów nastąpił wspaniały rozkwit poezji. Uprawiano z powodzeniem malarstwo miniaturowe. Architektu­ra - przede wszystkim sakralna (meczety) - będąca świadectwem muzułmań­skiego panowania w Indiach, osiągnęła wyjątkowo wysoki poziom.

KRAJE AZJI PÓŁNOCNO-ZACHODNIEJ. Osłabiona, ale wciąż jeszcze potężna Tur­cja rywalizowała o wpływy na terenach Kaukazu i Zakaukazia z silnym pań­stwem perskim. Rozliczne ludy zamieszkujące od wieków ten rejon należały do różnych grup językowo-etnicznych i wyznaniowych, co potęgowało konflikty we­wnętrzne i ułatwiało ingerencję Turcji, Persji, a potem Rosji. Gruzja, gdzie przeważało wyznanie chrześcijańskie, podzielona była na dwa królestwa. Za­chodnie znajdowało się pod wpływem Turcji, wschodnie — Persji aż do roku 1783, kiedy to przyjęło rosyjski protektorat. Azerbejdżan, stanowiący ustawiczny przedmiot rywalizacji Turcji i Persji, rozpadł się na drobne chanaty podporząd­kowane od 1735 roku władzy perskiej. Religią panującą był tam islam w obrząd­ku szyickim. Chrześcijańska Armenia podporządkowana była władzy tureckiej i perskiej, Abchazja znajdowała się pod panowaniem Turków. Czeczenia broniła się przed naporem tak Turcji, jak i Persji. Pod koniec XVIII stulecia do walki o panowanie nad tym regionem włączyła się Rosja.

Jedynie Afganistan nie dał narzucić sobie obcego panowania. W walce z wpływami Indii rządzonych przez Wielkich Mogołów i naporem Persji emir Ahmed Szach Durani, rządzący w latach 1747-1773, zjednoczył kraj zamiesz­kany przez liczne plemiona afgańskie oraz turkmeńskie, uzbeckie, tadżyckie i mongolskie oraz wytyczył jego granice od Kaszmiru i Pendżabu po Amu-darię i Beludżystan. Znaczna większość ludności Afganistanu wyznawała islam.

INDONEZJA. Indonezja - archipelag obejmujący ponad tysiąc wysp - w XVIII wieku stanowiła nadal teren ekspansji kolonialnej Holandii. Narzędziem działa­nia burżuazji holenderskiej była w tym rejonie świata bogata i świetnie zorgani­zowana Kompania Wschodnioindyjska. Głównym jej celem nie było sprawowanie bezpośredniej władzy politycznej nad poszczególnymi państwami i państewkami olbrzymiego archipelagu, ale utrzymywanie i rozwijanie swego monopolu hand­lowego. Obejmował on nie tylko handel z Europą i krajami Azji Południowej i Wschodniej, ale również wymianę towarową wewnętrzną, pomiędzy poszczegól­nymi wyspami i rejonami gospodarczymi Indonezji. W tym celu Kompania za­wierała układy handlowe z poszczególnymi władcami plemiennymi, z reguły w stosunku do tubylców nierównoprawne. Liczne faktorie i forty budowane przez Kompanię na wybrzeżach najbogatszej i najbardziej rozwiniętej gospodarczo i społecznie wyspy indonezyjskiej - Jawy, strzegły panowania holenderskiego.

Wnętrze największych wysp indonezyjskich, zwłaszcza Celebesu, Borneo i Sumatry, było dla Europejczyków niedostępne ze względu na warunki natural­ne i klimat; żyły tam ludy znajdujące się na niskim szczeblu rozwoju społeczne­go. Niektóre z nich nie wyszły jeszcze z etapu zbieractwa czy prymitywnego

210

Warren Hastings. Mai. T. Watson

myślistwa. Holendrzy starali się zatem opanować przede wszystkim najważniej­sze punkty na wybrzeżu morskim, by w ten sposób kontrolować handel i mieć decydujący wpływ na plantacje ulokowane głównie w rejonach nadmorskich.

Ponieważ na rynkach europejskich nadal utrzymywała się koniunktura na towary kolonialne, przeto holenderscy kolonizatorzy starali się sami organizo­wać produkcję. Wprowadzili oni sztywne, niskie ceny na produkty wytwarzane na plantacjach znajdujących się w rękach tubylców. Jeśli nadmiar produkcji groził spadkiem cen artykułów kolonialnych - kupcy holenderscy niszczyli świa­domie część zbiorów. W niektórych rejonach wprowadzali pod przymusem mono-kultury rolne. Tak na przykład na wyspach Banda zezwalali oni tylko na uprawę gałki muszkatołowej. Mieszkańcy tej wyspy, chcąc się zaopatrywać w produkty niezbędne dla zaspokojenia elementarnych potrzeb (np. ryż, zboże), musieli ko­rzystać z pośrednictwa faktorii Kompanii Wschodnioindyjskiej. Kompania znisz­czyła warzelnie soli, znajdujące się na wybrzeżu Sumatry po to, by zmusić mieszkańców tej wyspy do zaopatrywania się w sól produkowaną na Jawie, a sprzedawaną przez agentów Kompanii. Wobec znacznego wzrostu popytu na kawę na rynkach europejskich Holendrzy wprowadzili tę uprawę w swych indo­nezyjskich posiadłościach, wykorzystując tanią, miejscową siłę roboczą.

211

Tubylcy, pracujący na plantacjach znajdujących się pod bezpośrednim zarzą­dem lub kontrolowanych przez Kompanię, pracowali w warunkach na poły nie­wolniczych. Buntujących się władze Kompanii często sprzedawały w charakterze niewolników plantatorom holenderskim i bogaczom indonezyjskim na Jawie. Innych - po prostu uśmiercano. Plantacje na Jawie zyskiwały siłę roboczą rów­nież poprzez tolerowany przez Kompanię proceder chwytania niewolników na wyspie Celebes.

Monopolistycznej pozycji Kompanii Wschodnioindyjskiej zagrażały ruchy społeczne i wolnościowe ludności indonezyjskiej oraz konkurencja Anglików. Ta ostatnia przejawiała się przede wszystkim w uprawianej masowo kontrabandzie. Niewielkie stateczki kupców angielskich, mających swe bazy w Indiach, zawijały do małych przystani poszczególnych wysp, dostarczając tubylcom w zamian za towary kolonialne artykuły europejskie lub bengalskie. Znajdująca się w dyspo­zycji Kompanii flota bezskutecznie usiłowała przeszkodzić przemytowi. Z drugiej strony rozwijał się przemyt organizowany przez kupców chińskich, którzy utrzy­mywali łączność z licznymi grupami swych współziomków, zamieszkałych na wyspach indonezyjskich, głównie na Jawie. W początkach XVIII stulecia w po­siadłościach holenderskich żyło ponad 10 tyś. Chińczyków. Władze Kompanii patrzyły na ich działalność niechętnie, tym bardziej że wielu spośród nich zdo­było sobie dość znaczną pozycję ekonomiczną. Byli to przede wszystkim kupcy, ale także i plantatorzy. W roku 1720 władze Kompanii zaczęły wysiedlać Chiń-

Tipu Sahib (1749-1799), sułtan Majsuru, poległ w walce z Anglikami

212

czyków z Jawy na Celebes, a w latach następnych zorganizowały w wielu ośrod­kach handlowych Jawy pogromy Chińczyków.

Spowodowało to w końcu zbrojny protest. Chińczycy wystąpili przeciw Kom­panii wspólnie z Indonezyjczykami. Susuhunan (władca) największego państwa Jawy - Mataramu, Paku Buwana II, będący bezwolnym narzędziem w ręku kolonizatorów, został wygnany. Powstańcy ogłosili władcą Amangkurata IV. Jednakże natarcie wojsk holenderskich na stolicę kraju Kartasuru doprowadziło do ponownego objęcia tronu przez Paku Buwanę, który w roku 1743 zawarł z Kompanią układ podporządkowujący całkowicie Mataram władzy Kompanii. Te­rytorium, znajdujące się pod bezpośrednim zarządem susuhunana, zmalało do połowy. Stolicę kraju przeniesiono do Surakarty.

Po śmierci Paku Buwany II wybuchło nowe antyholenderskie powstanie z Mangku Bumi i Mangku Negoro na czele. Spowodował je fakt, iż przed swą śmiercią Paku Buwana przekazał cały Mataram Holendrom i syn Paku zasiadł na tronie już jako formalny lennik Holandii. Początkowo powstanie rozwijało się pomyślnie - w 1751 roku Holendrzy ponieśli klęskę i ruch antyholenderski rozszerzył się na drugie duże państwo Jawy — Bantam. Po kilkuletnich walkach Kompania, wykorzystując antagonizmy między wodzami ruchu, zdołała opano­wać sytuację i zdławić dążenia wyzwoleńcze. W 1757 roku doszło do ostatecznego podziału Mataramu na dwie części ze stolicami w Surakarcie i Dżokżakarcie. Obie te części stanowiły faktycznie kolonie holenderskie. Równocześnie umocniło się panowanie Holandii w Bantamie oraz na wybrzeżach innych (poza Jawą) wysp archipelagu indonezyjskiego. Opierało się ono nie tylko na lokalnych indo­nezyjskich feudałach i kupcach, na monopolu handlowym i sile zbrojnej Kompa­nii, ale również od połowy XVIII wieku poczynając — na stale wzrastającym osadnictwie holenderskim, popieranym przez władze państwowe metropolii.

Potężna Kompania zaczęła jednak przeżywać w drugiej połowie XVIII wieku swego rodzaju kryzys. Jej monopolistyczna pozycja w handlu kolonialnym sta­wać się zaczęła anachronizmem. Kryzys Kompanii pogłębiał się także na skutek samowoli i nadużyć jej funkcjonariuszy, którzy znaczną część zysków zagarniali dla siebie, wobec czego dywidendy wypłacane akcjonariuszom spadały. Nie mo­gły tu pomóc drakońskie kary stosowane wobec tych urzędników Kompanii, którym udowodniono nieuczciwość, nie pomogła działalność gubernatora van Imhoffa, który w latach 1743-1750 usiłował ograniczyć samowolę funkcjonariu­szy Kompanii. W 1774 roku w holenderskich Stanach Generalnych burżuazja, nie uczestnicząca w podziale łupów płynących z wyzysku kolonialnego, przypu­ściła atak na pozycje Kompanii. Z trudem udało się jeszcze Kompanii obronić swą pozycję, jednak rola jej zaczęła maleć, deficyt pogłębiać się. Rolę Kompanii zaczęło w coraz większym stopniu przejmować państwo.

CHINY. Chiny w wieku XVIII należały do tych wielkich państw azjatyckich, których rozwoju nie zakłóciła ingerencja europejska. Władcy Chin z dynastii mandżurskiej strzegli swego kraju przed infiltracją Europejczyków. Cesarz Jung-Czeng (1723-1735) wydalił z kraju europejskich misjonarzy. W 1727 roku

213

Chiny i Rosja zawarły traktat w Kiachcie. Określał on szczegółowo punkty, w których mogła się odbywać chińsko-rosyjska wymiana handlowa. W 1757 roku wydano edykt wyznaczający tylko Kanton i Makau jako porty, w których dozwo­lony był handel morski w Europejczykami. Faktorie państw europejskich na terytorium Chin zostały zamknięte, wzbroniono również cudzoziemcom wjazdu do kraju. Mimo to rozwijał się handel rosyjsko-chiński; jego przedmiotem były wywożone z Chin herbata, jedwab, tkaniny, cukier i porcelana, a także impor­towane z Rosji futra, tkaniny wełniane, lustra itd. Miejscem wymiany towa­rowej była Kiachta. Pod koniec XVIII stulecia, gdy umocniła się władza An­glików w Indiach, rozwinęła się do wielkich rozmiarów kontrabanda. Z Indii do Chin przemycano opium, a na przemycie tym robili świetne interesy kupcy angielscy.

Niewielka wymiana handlowa Chin z krajami europejskimi znajdowała się - poza kontrabandą - w ręku nielicznych organizacji kupieckich, pozostających całkowicie pod kontrolą państwa. Samodzielny wywóz towarów drogą lądową do Rosji czy też morską do portów kontrolowanych przez Europejczyków był surowo zakazany. By utrudnić obchodzenie tego przepisu, zakazano budowy większych statków morskich.

Dzięki tej polityce rozwój wewnętrzny Chin w XVIII wieku odbywał się w niemal zupełnej izolacji. Mandżurowie organizowali społeczeństwo i państwo wedle własnych koncepcji. W początkach XVIII wieku podzielono społeczeń­stwo na stany, wedle ściśle sprecyzowanych kryteriów. Pełnią praw cieszyli się tylko Mandżurowie, dziedziczna szlachta i arystokracja. Feudałowie średni i drobni oddzieleni byli od nich barierą stanową; tworzyli oni stan, spośród któ­rego rekrutowali się kandydaci na urzędników. Chłopi pozbawieni byli wszel­kich praw, nie mogli nawet rozporządzać własnym mieniem bez zgody odnośnej władzy. Zasada ścisłych podziałów stanowych utwierdzona była rozlicznymi przepisami, regulującymi styl życia, sposób zachowania się itd. Na jego straży stał również system oświaty i wychowania, oparty o założenia konfucjanizmu, wpa­jający świadomość hierarchicznego porządku społecznego, zasady patriarchalne wymagające bezwzględnego posłuszeństwa. Wszystkie dziedziny życia człowieka ujęte zostały w ściśle reglamentowany system nakazów i zakazów, bezwarunko­wo egzekwowanych.

Organizację państwową cechowała z jednej strony pełna centralizacja (cesarz rezydujący w Pekinie posiadał nieograniczoną władzę i podobnie - namiestnicy w podlegających sobie namiestnictwach składających się z prowincji, na których czele stali z kolei gubernatorzy), z drugiej zaś — każda prowincja posiadała odrębne wojsko, odrębny aparat finansowy, a więzy gospodarcze pomiędzy nimi były niesłychanie słabe.

Dynastia mandżurska Cingów kontynuowała w XVIII wieku ekspansję tery­torialną. W latach 1720-1730 ostatecznie utrwaliła się władza Chin w Tybecie. Walcząc z Dżungarami, wspomagającymi lokalnych, wielkich właścicieli ziemi, wojska cesarskie umocniły władzę dalajlamy, który całkowicie podporządkował się dynastii Cingów. W Lhasie urzędować zaczęli rezydenci chińscy.

214

.-*-Faktorie europejskie w Kantonie w drugiej połowie XVII wieku

Za panowania cesarza Kien-Lunga (1736-1796) Chiny mandżurskie przeżyły okres swej świetności politycznej. Kontynuowana z uporem ekspansja na zachód przynosiła dalsze efekty. Podjęta w 1755 roku zdecydowana ofensywa przyczy­niła się do podporządkowania władzy Pekinu wielu drobnych chanatów zachod­nich. W 1757 roku podbito ostatecznie Dżungarię, gdzie zaczęto tworzyć osady żołnierzy chińskich, nadzielonych ziemią. Kien-Lung, chcąc zapewnić sobie ule­głość podbitych ludów, stosował szeroko metodę przesiedlania ludności i wygry­wania międzyplemiennych antagonizmów.

Sukcesem zakończyły się także wyprawy podejmowane przeciw Birmie i Wietnamowi. W rezultacie oba te kraje uznały swoją wasalną zależność od Cingów. W 1792 roku udało się Kien-Lungowi rozciągnąć swe zwierzchnictwo na Nepal, a także ponownie podporządkować politycznie Koreę.

Tym sukcesom zewnętrznym nie towarzyszył jednak rozwój społeczny i go­spodarczy Chin. Zmieniły się stosunki własnościowe na wsi. Wielcy feudałowie - przede wszystkim Mandżurowie — ustawicznie powiększali swe posiadłości kosztem ziemi chłopskiej i żołnierskiej. Osobliwym zjawiskiem, które przyspie­szyło proces koncentracji ziemi, było lichwiarstwo: drobni posiadacze, chłopi czy żołnierze osadzeni na ziemi, nie -mogąc sprostać wciąż rosnącym obciążeniom podatkowym, zaciągali długi u lokalnych lichwiarzy, a ponieważ przeważnie nie byli w stanie ich spłacić, musieli ustępować z ziemi. System podatków, danin, świadczeń na rzecz państwa prowadził do pauperyzacji ludności chłopskiej. Część chłopów zamieniła się w krótkoterminowych dzierżawców. Równocześnie nawiedzały kraj klęski głodu, pochłaniające tysiące ofiar. Ceny żywności w wie­ku XVIII wzrosły kilkakrotnie.

215

Zjawiska te stawały się niebezpieczne dla władz dynastii Cing, tym bardziej, że rugowanie żołnierzy z ziemi przez lichwiarzy godziło wprost w siłę zbrojną państwa. Mimo iż cesarz wykupił szereg zastawionych posiadłości i przekazał je poprzednim właścicielom, mimo prób zahamowania zjawiska rugowania chło­pów z ziemi, mimo zakazu zmiany stanu posiadania ziemi, będącej wyposaże­niem trzonu sił zbrojnych państwa (tzw. Ośmiu Chorągwi - najlepszych i naj­wierniejszych Cingom jednostek wojskowych) - kryzys pogłębiał się. Następował nie tylko wyraźny zastój, ale wręcz regres w stosunkach agrarnych.

Ruina chłopów była przyczyną licznych rozruchów, które w wielu prowin­cjach przekształcały się w powstania zbrojne, skierowane zarówno przeciw wła­dzy centralnej, jak i przeciw lokalnym, wielkim właścicielom ziemskim. Z dru­giej strony centralistyczna polityka Cingów budziła niezadowolenie różnych mniejszych grup narodowościowych. Likwidowano bowiem tradycyjne urządze­nia ustrojowe i obyczajowe ludów zamieszkujących zachód kraju, narzucano im absolutną władzę mandżurskich gubernatorów, dysponujących rozbudowanym aparatem administracji, zwłaszcza fiskalnej. Procesy skupywania ziemi przez lichwiarzy objęły także i zachodnie połacie kraju.

Rodziły się tajne związki; wiele z nich działało pod hasłem obalenia Cingów i przywrócenia władzy rodzimej dynastii Ming. Niektóre z tych związków miały charakter religijny. Szczególną rolę odegrały tu związki buddyjskie, na przykład w 1774 roku związek Triada. W programach tajnych organizacji przeplatały się postulaty polityczne z moralno-etycznymi.

Władza centralna nie umiała sobie z tymi problemami poradzić. Pod koniec rządów Kien-Lunga proces decentralizacji władzy posunął się znacznie. Coraz poważniejszą rolę zaczęli odgrywać rządcy poszczególnych prowincji. Siła zbroj­na znajdująca się w dyspozycji Pekinu stawała się coraz słabsza — pod koniec XVIII stulecia żołnierze uzbrojeni byli jedynie w piki i szable, wykonane z kiep­skiego, łatwo niszczącego się żelaza.

Postęp docierał tylko do miast, zwłaszcza nadbrzeżnych. Handel z Europą, chociaż niewielki, przynosił zyski lokalnym kupcom. W niektórych ośrodkach miejskich położonych w rejonie nadmorskim oraz w środkowych Chinach rozwi­jało się rzemiosło. Rosła produkcja porcelany i wyrobów jedwabnych. Rozwój rzemiosła hamowany był jednak przez system reglamentacji produkcji (nie wol­no było powiększać ustalonej liczby warsztatów) i nadmierny ucisk fiskalny. Produkcję rzemieślniczą i handel wewnętrzny poddano surowej kontroli urzęd­ników, a rozbudowany system ceł wewnętrznych utrudniał wymianę towarową pomiędzy poszczególnymi rejonami kraju. Wraz z upadkiem rolnictwa kurczył się rynek wewnętrzny, przeto rozwój miast nadmorskich oraz kilku miast w środkowych Chinach nie mógł zaważyć na ogólnym poziomie życia olbrzymie­go kraju, na jego rozwoju i pozycji międzynarodowej.

Osłabienie Chin starali się w końcu XVIII wieku wykorzystać Europejczycy. Coraz częściej na przybrzeżnych wodach Chin pojawiały się angielskie okręty wojenne. Anglicy i Holendrzy, którzy utrzymywali stosunki handlowe z kupcami kantońskimi, starali się o coraz to nowe przywileje handlowe. Poselstwo wysłane

216

przez Jerzego III do Kien-Lunga w 1792 roku zawierało już wyraźnie sprecyzo­wane żądania. Zostały one jednak odrzucone. Na pewien czas jeszcze Chiny utrzymały swą niezawisłość.

Kultura chińska rozwijała się w wieku XVIII pomyślnie, mimo iż dynastia mandżurska starała się poddać swej kontroli działalność twórczą pisarzy i filo­zofów. Oficjalną doktryną filozoficzną był konfucjanizm, który jednak właśnie w XVIII wieku znalazł wielu oponentów i krytyków. Poddawano krytyce nie tylko główne założenia filozofii Konfucjusza i jego późniejszych komentatorów, lecz również filologiczne ustalenia tekstów konfucjańskich. Huej-Tung (1697-

-1758) podważył przekonanie o autentyczności tekstów starochińskich z wyjąt­kiem powstałych w czasach cesarstwa Hań. Rozwijała się nauka historyczna, w której wyodrębnić można dwa nurty. Pierwszy, niejako oficjalny, prezentował pogląd o nieuchronności upadku dynastii Ming, drugi — opozycyjny wobec władzy

- podkreślał legalny i narodowy charakter władzy Mingów.

W stosunku do opozycyjnych filozofów i historyków władze pekińskie stoso­wały represje. Wprowadzono indeks ksiąg zakazanych, niektóre dzieła powstałe z XVIII wieku uległy konfiskacie.

W latach 1772-1792 zorganizowano wielką ogólnochińską bibliotekę w Peki­nie, w której nakładem wielkich starań i kosztów zgromadzono 172 626 tomów i druków (10 223 tytuły). Niektóre z tych ksiąg doczekały się wówczas reedycji. Sporządzono także dokładny katalog.

Nadal rozwijała się literatura piękna, zwłaszcza zaś dramaturgia i powieść. Powstały wówczas dwie znakomite powieści chińskie: Sen czerwonego pawilonu

Talerz chiński z XVIII wieku

217

i Nieoficjalna historia konfucjanizmu, będąca w istocie ostrą satyrą skierowaną przeciw biurokracji, a pośrednio przeciw dynastii Cing.

Okres Cingów pozostawił po sobie wspaniałe zabytki architektury i zdobnic­twa. Budowano pałace cesarskie (głównie w Pekinie i Mukdenie - Szenjangu), mauzolea konfucjańskie, świątynie buddyjskie, budynki administracyjne. Po­szczególni rządcy prowincji wznosili sobie okazałe rezydencje. Naśladowali ich wielcy feudałowie, bogaci kupcy, lichwiarze. Wszystkie te budowle były bogato dekorowane. Nastąpił renesans rzemiosł artystycznych, zwłaszcza rzeźby i od­lewnictwa. Ulubionym motywem artystów chińskich tych czasów były zwierzęta prawdziwe i fantastyczne, odlewane w postaci figurek w brązie. Do perfekcji doprowadzona została produkcja porcelany artystycznej. Zasłużoną sławą cie­szyły się także hafty oraz wyroby z laki.

Malarstwo kwitło pod opieką cesarzy. Malarze chińscy XVIII wieku pozostali wierni dawnym tradycyjnym motywom tematycznym sztuki chińskiej: pejzażowi i malarstwu dekoracyjnemu (kwiaty i ptaki), ale rozwinęło się też malarstwo portretowe. Malarstwo było jedyną właściwie gałęzią twórczości artystycznej, na którą oddziaływały wpływy europejskie, ponieważ cesarze angażowali artystów europejskich, którzy usiłowali łączyć elementy sztuki europejskiej z tradycją chińską. Wprawdzie ewolucja sztuki zdobniczej i architektury chińskiej XVIII wieku przypomina w pewnej mierze kierunki rozwoju sztuki europejskiej doby manieryzmu i baroku (odchodzenie od linii prostych i spokojnych płaszczyzn na rzecz linii falistych, pogmatwanych, niespokojnych), to jednak był to proces całkowicie samoistny.

Z drugiej strony Europa zaczęła coraz żywiej interesować się sztuką chińską. Jej oryginalność i niepowtarzalność — treściowa i formalna — fascynowała ludzi Oświecenia.

JAPONIA. Japonia pod rządami szogunów z rodu Tokugawa prowadziła - podo­bnie jak Chiny dynastii Cing - politykę zamkniętych drzwi. Gospodarka kraju rozwijała się samoistnie, bez więzi z innymi organizmami politycznymi i gospo­darczymi. Tylko chińscy i holenderscy kupcy docierali do Nagasaki, jedynego portu japońskiego, w którym dozwolony był handel z obcymi. Kupcy innych narodowości nie mieli prawa w ogóle przebywać na terenie Japonii i utrzymywać stosunków handlowych z poddanymi mikada. Ustrój społeczny panujący w Ja­ponii sprzyjał postępowi ekonomicznemu. Istniała nie jedna, lecz dwie drabiny feudalne. Na szczycie pierwszej stali posiadający pełnię władzy politycznej szo-gunowie, którym podporządkowani byli książęta i samurajowie szogunatu oraz masy zróżnicowanego ekonomicznie i społecznie chłopstwa. Szogunom podlegały też miasta. Na szczycie drugiej stał cesarz nie posiadający faktycznie żadnej władzy, ale ciągle uważany za najwyższą istotę na ziemi, której ród miał się wywodzić od boskich przodków. Jego wasalami byli książęta i samurajowie ce­sarstwa. Łącznie feudalna arystokracja stanowiła aż 10 procent społeczeństwa. W XVIII stuleciu gospodarka rolna Japonii przeżywała wyraźny zastój. System podatkowy rujnował chłopów, tym bardziej, że utrwalała się praktyka ściągania

218

podatków za kilka lat z góry. Ceny żywności, zwłaszcza ryżu, rosły. Obrót hand­lowy utrudniały cła wewnętrzne. Wielu chłopów zmuszonych było zaciągać kre­dyt u kupców pod zastaw ziemi, co pociągało za sobą w konsekwencji zjawisko odpływu ludności chłopskiej ze wsi do miast. Skutki tych procesów uderzały także w samurajów - coraz więcej przedstawicieli tej uprzywilejowanej grupy społecznej zajmowało się handlem czy produkcją rzemieślniczą, uzależniało się od kupców i lichwiarzy. W ten sposób rosła liczba ludzi, którzy wyłamali się z istniejących ram feudalnej drabiny - zwano ich ronin. Roninowie wywodzący się z kręgu samurajów nierzadko zajmowali się w miastach literaturą, nauką, sztuką, pełnili funkcje nauczycieli. W ten sposób w XVIII wieku zaczęła powsta­wać w miastach japońskich pewnego rodzaju inteligencja.

Mieszczaństwo - kupcy i rzemieślnicy - znajdowało się w położeniu o wiele lepszym. Gospodarka towarowo-pieniężna w miastach rozwijała się dość inten­sywnie. W niektórych rejonach kraju powstawały manufaktury, głównie przę­dzalnicze i tkackie. Kwitło rzemiosło artystyczne. Handel przynosił pokaźne zyski. Na ogólną jednak sytuację Japonii rzutowało położenie ludności wsi oraz biedoty miejskiej, z trudem tylko zaspokajających swe podstawowe, najbardziej elementarne potrzeby. Zahamowaniu uległ rozwój demograficzny Japonii — w XVIII stuleciu zaludnienie tego kraju nie wzrastało, lecz utrzymywało się mniej więcej na jednakowym poziomie (ok. 26 min ludności), mimo że Japonia nie przeżywała wyniszczających wojen ani wykraczających poza normę klęsk elementarnych lub masowych epidemii (jak np. sąsiednia Korea, gdzie w 1786 roku zmarło na cholerę 371 tyś. ludzi, co stanowiło ponad 5 procent ogólnej liczby mieszkańców).

W drugiej połowie XVIII wieku nasiliły się znacznie ruchy społeczne biedoty japońskich miast i wsi. Były to tzw. rozruchy ryżowe, spowodowane rosnącą ceną tego arykułu pierwszej potrzeby. Ich zasięg i rozmiar wywoływał głęboki niepo­kój. Kiedy w 1786 roku szogunem został małoletni lenari, władzę objął jego krewny Matsudaira Sadonobu, który postanowił przeprowadzić szereg reform wewnętrznych. Z jednej strony wystąpił on przeciw zbytkowi dworu cesarskiego w Kioto, obniżając jego wydatki, z drugiej - chcąc wzmocnić podstawę swej władzy, tj. samurajów szogunatu, obniżył procent płacony przez nich kupcom od zaciągniętych pożyczek oraz umorzył im wszystkie dawniej zaciągnięte długi. Spowodowało to wzrost niezadowolenia wśród zamożnych kupców. Do najpoważ­niejszych zaburzeń, z trudem stłumionych przez szoguna, doszło w 1789 roku w Osace. W całym społeczeństwie japońskim narastać zaczęło dążenie do obale­nia szogunów i przywrócenia pełni władzy cesarzom.

O ile w dziedzinie gospodarki bilans XVIII wieku wypadał dla Japonii raczej ujemnie, o tyle w zakresie nauki, literatury i sztuki był on zdecydowanie dodat­ni. Rozwijała się literatura mieszczańska, powstawały nowe prądy literackie, stosowano nowe gatunki w prozie i w poezji. Tematyka wojenna literatury tzw. okresu samurajskiego ustąpiła miejsca fantazji, dydaktyzmowi, humorowi i sa­tyrze. Szczególnie popularne były motywy erotyczne, graniczące niekiedy z po­rnografią. Satyra przepojona była akcentami krytycznymi w stosunku do istnie-

219

jącej rzeczywistości społecznej — atakowano jednak nie przyczyny, a zewnętrzne przejawy zła. Powstawały także powieści historyczne.

W rozwoju myśli naukowej zaznaczyły się w Japonii dość silne wpływy europejskie. Oficjalny reprezentant kierunku konfucjańskiego Aoki Bunzó opra­cował holendersko-japoński słownik na użytek dworu. Mimo surowych zakazów książki holenderskie zaczęły pojawiać się na dworze mikada i szoguna. Uczony japoński Sugita wprowadził w użycie system botaniczny Linneusza, Hiraga Gen-nai (1737-1779) prowadził - w oparciu o dorobek nauki europejskiej - gruntow­ne studia medyczne i botaniczne, a także fizyczne w zakresie elektryczności, konstruując kilka ciekawych i oryginalnych aparatów. W użyciu pojawiły się zegarki i termometry produkcji europejskiej, dostarczane przez holenderskich kupców. Pod koniec XVIII wieku więzy nauki japońskiej z europejską stały się już dość mocne.

W architekturze i zdobnictwie wiek XVIII przyniósł kontynuację kierunków, zapoczątkowanych wcześniej - uwidoczniła się jednak skłonność do nadmiernego przepychu, którego wyrazem były bogate złocenia, niespokojna, powyginana li­nia dachów itp. W malarstwie dał się już odczuć wpływ Europy. Oryginalnym osiągnięciem twórczym malarzy japońskich były barwne drzeworyty. Głównym przedstawicielem tego kierunku był Katsukawa Shunshó (1726-1792). Do per­fekcji doprowadzono produkcję porcelany, pięknie zdobionej, w dużej części pro­dukowanej na eksport. Do udoskonalenia metod jej produkcji przyczynili się znacznie rzemieślnicy, sprowadzeni z Korei. Cechą szczególną rzemiosł artysty­cznych oraz myśli naukowej Japonii stało się umiejętne wykorzystanie dorobku innych krajów przy jednoczesnym pietyzmie i szacunku dla własnych tradycji i własnego indywidualnego oblicza.


2. Oceania i Australia

W XVIII wieku na wyspach Oceanii zaszły - w stosunku do XVII stulecia -niewielkie zmiany. Z kulturą i cywilizacją europejską Polinezyjczycy stykali się w XVIII wieku jedynie sporadycznie. Kultura ludów wyspiarskich rozwijała się samoistnie, bez silniejszych wpływów zewnętrznych. Dla Europejczyków doby Oświecenia ludy Polinezji stanowiły przykład bytowania społeczeństwa ludzkie­go w stanie naturalnym, zgodnego z prawami natury i nie skażonego cywilizacją i dlatego też były przedmiotem żywego zainteresowania pisarzy i myślicieli z Di­derotem i Rousseau na czele. Melanezyjczycy mieli niewielkie kontakty z innymi ludami, a i to tylko ci, którzy zamieszkiwali wybrzeża wysp. Tak na przykład wnętrzne Nowej Gwinei było dla Europejczyków całkowicie nieznane. Kontakty zewnętrzne ograniczały się przede wszystkim do Indonezyjczyków, z którymi mieszkańcy wybrzeża Gwinei utrzymywali stosunki handlowe.

Kiedy w dobie wojny siedmioletniej Anglicy zdobyli na Hiszpanach Manilę i zagarnęli tajne archiwa hiszpańskie, dowiedzieli się o dawnych odkryciach

220

Wyprawa Jamesa Cooka

hiszpańskich na Pacyfiku, zwłaszcza zaś o istnieniu cieśniny, oddzielającej No­wą Gwineę od innego lądu (Cieśnina Torresa). Rząd angielski zorganizował tedy w 1768 roku wyprawę odkrywczą, na czele której stanął James Cook. Potwierdził on istnienie Cieśniny Torresa, poznał wschodnie wybrzeże Au­stralii oraz odkrył wiele wysp Oceanii. W czasie następnych wypraw (aż po rok 1779) odkrył Nową Kaledonię, zbadał wybrzeże Nowej Zelandii i - po­wtórnie - wschodnie wybrzeża Australii, nazwane przez niego Nową Południo­wą Walią.

W ślad za wyprawami Cooka pociągnęły odkrywcze wyprawy francuskie, na których czele stali słynni żeglarze: Louis Antoine de Bougainville (autor książki Podróż dookoła świata) i Jean Franęois de La Perouse.

Na wybrzeżu Australii usadowili się Anglicy. Zbudowali oni port i osadę pod nazwą Port Jackson (Sydney). Założyli tam w 1788 roku kolonię karną dla przestępców. Zarząd kolonii podjął siłami zesłańców uprawę rozległych połaci kraju. Tubylcy spychani byli w głąb lądu, na tereny pustynne.

3. Afryka w XVIII stuleciu

EKSPANSJA EUROPEJSKA. Trwający od XV wieku proces kolonizacji Afryki wy­warł głęboki wpływ na dzieje ludów zamieszkujących ten kontynent. Szczególnie ujemne skutki miał handel niewolnikami, który uprawiano aż do początków XIX wieku. Od końca XVII wieku obok kompanii posiadających przywileje handlu czarnymi mieszkańcami Afryki, proceder ten poczęli także uprawiać kupcy nie zrzeszeni w kompaniach.

221

Pierwsze objawy zahamowania handlu niewolnikami pojawiły się dopiero w drugiej połowie XVIII wieku; w 1776 roku poseł Somerset zgłosił w parlamen­cie angielskim wniosek o zniesienie handlu niewolnikami. W niektórych stanach Ameryki Północnej jeszcze przed wybuchem wojny o niepodległość ustanowiony został zakaz wwozu niewolników, niekiedy zaś nawet zniesiono niewolnictwo. Jednak do końca XVIII wieku handel niewolnikami stanowił podstawowy ele­ment eksploatacji Afryki przez Europejczyków.

Ekspansja kolonialna w Afryce nie uległa zmianie. W dalszym ciągu, poza kolonią holenderską na Przylądku Dobrej Nadziei, próbami zakładania plantacji w Mozambiku (Portugalczycy) i Sierra Leone (Anglicy), Europejczycy nie tworzy­li osad, nie podejmowali wysiłków zmierzających do rozwinięcia rolnictwa i prze­mysłu. Handel z kupcami europejskimi nie przyczyniał się także do rozwoju rodzimej wytwórczości, skoro główny jego przedmiot stanowili niewolnicy i kość słoniowa. Aby zdobyć niewolników niezbędnych do handlu z Europejczykami, plemiona afrykańskie toczyły ze sobą nieustanne walki. Ten destruktywny wpływ był największy na terenach położonych w bezpośrednim sąsiedztwie wy­brzeża Afryki Zachodniej. W Górnej Gwinei plemiona dotąd rolnicze poczęły uprawiać rozbój i polowania na niewolników. Znane jest plemię Gallina w Sierra Leone, które w wojnach o niewolników wynajmowało się do walki innym ple­mionom.

Poza wyjątkowymi wypadkami kolonizacja europejska nie wniosła do Afryki żadnych elementów rozwoju gospodarczego, społecznego i cywilizacyjnego. Wiele plemion podejmowało zaciekłą walkę z intruzami. W świadomości ludów Afryki kształtował się obraz białego człowieka niosącego tylko śmierć lub niewiele lepsze od śmierci życie niewolnika.

ORGANIZACJE PAŃSTWO WE CZARNE J AFRYKI. Stulecie, które Europie przyniosło początki przewrotu przemysłowego, w dziejach Afryki było okresem dalszego upadku, trwającego od XVI wieku. Gospodarka naturalna: prymitywne rolnic­two i pasterstwo, stanowiła nadal podstawę bytu większości plemion. Stosunki społeczne w bardziej rozwiniętych państwach odpowiadały formom ustroju nie­wolniczego. W państwach tych władzę sprawował król o nieograniczonych uprawnieniach, któremu niekiedy przypisywano półboskie cechy.

Wyniszczające walki pomiędzy poszczególnymi plemionami nie sprzyjały umacnianiu się organizacji państwowych. W Sudanie Zachodnim przez cały wiek XVIII trwała beznadziejna walka plemion Tuaregów i Hausa przeciwko Maroku. Nie podniosło się z upadku państwo Bornu w Sudanie Centralnym, wyniszczone nieustannymi walkami z sąsiednimi plemionami, epidemiami i głodem. W rejo­nie tym, nad brzegami jeziora Czad, rozwinęło się w XVIII stuleciu małe pań­stwo muzułmańskie Bagrini oraz sąsiadujące z nim państwa Ondaj i Darfur. Organizmy państwowe Afryki Zachodniej były stosunkowo lepiej rozwinięte niż państewka Afryki Wschodniej i Centralnej. Na terytorium dzisiejszej Ghany wyrosło potężne państwo Aszanti, którego względny dobrobyt opierał się na handlu złotem i niewolnikami.

222

Dzięki wydanej w 1704 roku książce urzędnika holenderskiej Kompanii Indii Wschodnich Bosmanowa dosyć dużo wiadomo o wewnętrznych stosunkach i zwyczajach panujących w państwie Aszanti i w sąsiadującym z nim Dahomeju. W obu państwach nieograniczoną władzę sprawował król, zobowiązany wszakże do przestrzegania zwyczajowych praw i zasięgania opinii rady. Na dworach przestrzegano surowej etykiety. Społeczność dzieliła się na wolnych i niewolni­ków, przy czym wśród wolnych wyodrębniała się grupa możnych. Na czele od­działów wojskowych stali dziedziczni naczelnicy. Dużą rolę w życiu wewnętrz­nym odgrywały uroczystości religijno-państwowe, podczas których składano ofia­ry z ludzi.

Znacznie słabiej znane są dzieje państwa Loanga, leżącego na północ od ujścia rzeki Kongo. Sąsiadujące z nim od południa państwo Kongo, po okresie upadku w XVII wieku, spowodowanego walkami wewnętrznymi i ingerencją portugalską, w XVIII wieku wzmocniło się i zachowało niezależność. Próby chry­stianizacji Konga przez misjonarzy portugalskich zakończyły się niepowodze­niem.

Na wybrzeżu wschodnim, zamieszkanym przez wschodnie plemiona grupy językowej Bantu, żyjącej w rozproszeniu na olbrzymich przestrzeniach Afryki Równikowej, między wybrzeżem Oceanu Indyjskiego a krainą wielkich jezior, przeszła w XVIII wieku fala migracji. Na wschód wędrowały plemiona wypchnię­te z zachodu przez pośrednie i bezpośrednie następstwa kolonizacji europejskiej. Tworzyły się nowe plemiona, federacje plemion i państewka, reprezentujące wszakże niższy stopień organizacji niż państwa w Afryce Zachodniej. W XVIII

Statek handlarzy niewolników u wybrzeży Afryki

223

wieku w tym rejonie powstało państwo Dżagga, organizację państwową stworzy­li Masajowie, z tego też stulecia pochodzą pierwsze wiadomości o państwie Bahima nad Jeziorem Wiktorii. Mieszkające w środkowej części wybrzeża ple­miona Swahili i Makua nie wytworzyły organizacji państwowej. Plemiona Ma-kua broniły się wszakże przed ekspansją portugalską i arabską.

W Sudanie Wschodnim, o ludności należącej przeważnie do grup semickiej i chamickiej, obok drobnych, efemerycznych księstewek arabskich wyróżniało się muzułmańskie państwo Senaar. Zdołało ono odeprzeć atak ze strony Etiopii i wzmocnione podjęło samo działania ekspansywne zajmując w roku 1770 Kordofan.

ETIOPIA. Stosunkowo silnym państwem afrykańskim, posiadającym wielkowie-kową tradycję własnej państwowości oraz rozwoju kultury była Etiopia. Kraj ten, którego położenie geograficzne i granice naturalne skutecznie chroniły przed ekspansją zewnętrzną, w wieku XVII przeżył okres swego rozwoju oraz centralizacji politycznej. W wieku XVIII jednak coraz mocniej dochodziły do głosu siły odśrodkowe, plemienne, reprezentowane głównie przez potężnych wielmożów plemiennych. Władza cesarska stopniowo traciła na znaczeniu, po­szczególni władcy schodzili ze świata na ogół gwałtowną śmiercią. Podziały plemienno-polityczne pokrywały się przeważnie z podziałami religijnymi. Etio­pczycy wyznawali chrześcijaństwo w obrządku koptyjsko-manichejskim, a spory teologiczne pomiędzy poszczególnymi orientacjami związanymi z zakonami tue-hado i kybat były wyjątkowo zaciekłe i rzutowały na całokształt sytuacji wewnę­trznej. Dochodziło do krwawych starć, zaburzeń i permanentnych walk zbroj­nych. Za panowania cesarza Ijasu (1730—1755) utrzymanie jedności państwa wymagało podejmowania działań wojennych przeciwko frondującym prowincjom północnym. Po jego śmierci władza cesarska stała się już tylko nominalna. Etio­pia wkroczyła w okres rozbicia dzielnicowego.

W dziejach tego kraju wiek XVIII był jednak okresem bujnego rozwoju kul­tury. Jej twórcami i odbiorcami był bardzo wąski krąg ludzi: zakonnicy dość licznych zakonów koptyjskich, część kleru, arystokracja plemienna i dworska. Większość ludności kraju żyła w niezwykle prymitywnych warunkach cywiliza­cyjnych, nie o wiele odbiegających od panujących w innych krajach Czarnej Afryki. Kontrastowały z nimi wyjątkowo wyraziście bogate i piękne klasztory, pałace itd. Kwitło piśmiennictwo o przewadze tematyki religijnej i historycznej. Ścienne malowidła pochodzące z epoki oraz miniatury, którymi zdobiono rękopi­sy, dowodzą wysokiego kunsztu ich twórców. Jednego z najwybitniejszych -duchownego Hajlu — podróżnicy europejscy nazwali “Rafaelem Etiopii". Odręb­ność kultury Etiopczyków była tak silna, iż oparła się zarówno presji kultury muzułmańskiej, jak i - w późniejszych zwłaszcza latach - europejskiej. W XVIII wieku więzi etiopsko-europejskie były jeszcze nader słabe i dorywcze. W 1699 roku przybył do Etiopii lekarz francuski Poncet, a w 1769 roku, wysłany przez rząd angielski, Szkot - James Bruce, który odkrył źródła Nilu. Przebywał on w Etiopii kilka lat i jemu też Europa zawdzięcza stosunkowo dokładny opis tego kraju.

224

KRAJE PÓŁNOCNEJ AFRYKI. Należące do świata muzułmańskiego arabskie kraje Afryki Północnej w XVIII wieku utrzymały swą niezależność od krajów europej­skich, a te, które były nominalnie pod zwierzchnictwem tureckim (Algieria, Tunis, Libia i Egipt), pogłębiły swą samodzielność. Jedynie Egipt nadal był prowincją turecką, którą rządził wyznaczany przez dwór sułtański pasza. Jed­nak i w nim rządząca kasta mameluków osłabiała wciąż swą zależność od Stam­bułu. W czasie buntu Ali-Beja (1769-1773) mamelucy na czele silnej armii usiłowali dokonać podboju Syrii i Półwyspu Arabskiego i zdobyli nawet Mekkę. Następnie paszą Egiptu został mameluk Abu-ad-Dahab, formalnie zatwierdzony przez sułtana, faktycznie jednak niemal całkowicie od niego niezależny.

W Algierii, Tunisie i Trypolitanii istniały oligarchie wojskowe. Bejowie Al­gieru (nosili oni w XVIII wieku nazwę dejów) wybierani byli przez oficerów janczarskich i w istocie byli od nich zależni. Zmiana władzy następowała zazwy­czaj drogą przewrotu pałacowego lub zamachu. W Tunezji natomiast i w Trypo­litanii uformowały się władze dynastyczne. Najsilniejszym państwem Afryki Północnej było Maroko, którego sułtan dysponował silną armią, składającą się głównie z Murzynów z Sudanu Zachodniego. Maroko prowadziło ożywiony han­del z krajami europejskimi. Powoli zmieniał się też charakter północno-afrykań-skiego piractwa, które jeszcze na początku XVIII stulecia, podobnie jak w wie­kach poprzednich, było niezwykle opłacalnym procederem. Rosnące w siłę floty wojenne państw europejskich chroniły coraz skuteczniej żeglugę handlową swej bandery, a układy władców Maroka i Algieru z morskimi państwami Europy o daninę w zamian za zapewnienie statkom bezpieczeństwa okazywały się ko­rzystniejsze niż zagarnianie towarów i ludzi. Jednakowoż przez cały wiek XVIII piractwo nie wygasło zupełnie, a w czasie konfliktów zbrojnych francusko-angiel-skich okresowo ożywiało się.

KOLONIZACJA EUROPEJSKA. W wieku XVIII uwaga europejskich państw mor­skich skupiała się przede wszystkim nadal na zachodnich wybrzeżach kontynen­tu. O zachowanie lub zdobycie pozycji w Górnej Gwinei, na Wybrzeżu Kości Słoniowej, Złotym Wybrzeżu, Wybrzeżu Niewolników, walczyli między sobą An­glicy, Francuzi, Holendrzy i Portugalczycy, chociaż ci ostatni zainteresowani byli bardziej wybrzeżem wschodnim. Konflikty zbrojne trwały nieraz latami; wojna angielsko-francuska w Gambii ciągnęła się z przerwami od 1695 do 1783 roku. Dopiero traktat wersalski ugruntował angielski sukces, w zamian za uznanie posiadłości francuskich w Senegalu Anglicy zyskiwali Gambię. Zakończył się tym samym również kilkudziesięcioletni spór o Senegal. Ważnym nabytkiem Francji był Dakar i Zielony Przylądek, zakupione od naczelników miejscowych plemion.

Terenem rywalizacji francusko-angielskiej były również Złote Wybrzeże i Sierra Leone. W Sierra Leone w końcu XVIII wieku podjęto próbę założenia osad dla wyzwolonych Murzynów amerykańskich. W 1787 roku grupa filantropów, która założyła Kompanię Zatoki Św. Jerzego, sprowadziła kilkuset dawnych niewolni-

225

Maurycy Beniowski

ków, osiedlając ich na wybrzeżu. Próba ta skończyła się niepowodzeniem, wię­kszość przybyłych zmarła bowiem na skutek gorączki tropikalnej.

Istotnym sukcesem Francji było opanowanie Ile de France, małej wyspy leżącej na wschód od Madagaskaru (1721), która obok wcześniej skolonizowanej przez Francuzów Ile Bourbon stała się bazą francuskiej floty na Oceanie Indyj­skim. Próby podboju Madagaskaru skończyły się jednak wówczas niepowodze­niem. Jedną z wypraw zdobywczych w latach 1774-1776 dowodził pod flagą francuską Maurycy Beniowski (1746-1786), były konfederat barski, który -zesłany na Kamczatkę - wsławił się odważną ucieczką (1771). Po przejściowych sukcesach musiał on jednak opuścić Madagaskar, udając się do Ameryki. Później usiłował niejako “na własną rękę", przy pomocy Amerykanów, utworzyć na Ma­dagaskarze “cesarstwo" ogłaszając się sam “cesarzem". Poległ na tej wyspie w 1786 roku.

Domeną Portugalczyków pozostała nadal Angola, choć podjęta ekspansja ku północy i próba zajęcia Kabindy napotkała skuteczny opór Francuzów. Usadowili się oni w Kabindzie i Loandzie, zamierzając rozwijać swą działalność w tym rejonie. Podjęli też próby eksploracji terytoriów położonych w głębi Afryki Rów­nikowej. Prowadzona przez Portugalczyków ekspansja ku północy z terenów Mozambiku zderzyła się z ekspansją arabską. Portugalczycy pod jej naporem nie

226

tylko ustąpili ze wszystkich posiadłości położonych na północ od Mozambiku, ale w istocie utracili na rzecz Arabów większość swych wpływów na wschodnim wybrzeżu. Arabowie też przejęli od nich w tym rejonie handel niewolnikami. Ekspansja arabska pozostawiała trwałe ślady w kulturze i obyczajach podbija­nych ludów. Jej skutkiem była m.in. islamizacja wielu ludów murzyńskich, przejmowanie przez niektóre z nich języka arabskiego lub cech kultury arab­skiej. Szczególne znaczenie dla utrwalenia wpływów świata arabskiego w tej części Afryki miało utworzenie sułtanatu w Zanzibarze.

Południowe wybrzeża Morza Śródziemnego uchroniły się od wzmożonej pe­netracji europejskiej. Jedynie w Maroku Ceuta i Melilla, a w Algierii Oran pozostały w rękach hiszpańskich. Oran nawet w latach 1708-1732 był wolny od władzy hiszpańskiej. Wzrastało natomiast zainteresowanie Anglii i Francji Egiptem, zwłaszcza że kraje te otrzymały w 1775 i 1785 roku prawo żeglugi “na dwóch morzach egipskich".

POŁUDNIOWA AFRYKA. Holenderska kolonia na Przylądku Dobrej Nadziei wy­różniała się w sposób szczególny ze wszystkich innych posiadłości europejskich w Afryce. Osadnictwo zapoczątkowane w XVII stuleciu przybierało na sile, cho­ciaż władze holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej, której własnością po­zostawała kolonia, oficjalnie wstrzymały w 1717 roku jej kolonizację. O ile w roku 1682 biała ludność liczyła 663 osadników, o tyle w 1793 roku wynosiła 13 830 wolnych obywateli oraz 16 767 ich prywatnych niewolników.

" Głównym zajęciem holenderskich osadników, zwanych Burami, było rolnic­two, a zwłaszcza hodowla bydła. Rządy nad kolonią sprawowała Kompania, narzucająca osadnikom surowe rygory, z których najdokuczliwszym był zakaz handlu z tubylcami i obcymi. Osadnicy mogli sprzedawać produkty swej pracy wyłącznie Kompanii. Rozwijał się Kapsztad, jako port, stanowiący jedyną w tym rejonie bazę zaopatrzenia statków żeglujących dookoła Afryki. Nie rozwijało się natomiast rzemiosło — Kompania chroniąc interesu wytwórczości metropolii za­kazywała tworzenia w kolonii zakładów wytwórczych.

Osadnicy europejscy opanowali ziemię w walce z ludnością miejscową prowa­dząc jej eksterminację. Specjalne oddziały osadników mordowały Buszmenów, Hotentotów i Kafrów. Plemiona murzyńskie zostały częściowo wymordowane, częściowo obrócone w niewolników lub zepchnięte na półpustynne tereny.

Wybuch wojny angielsko-francuskiej w 1780 roku, w której Holandia stała po stronie Francji, wciągnął kolonie w orbitę rywalizacji dwóch wielkich potęg morskich. Przez dwa lata (1781-1783) Kapsztad był w rękach Francuzów.

W latach dziewięćdziesiątych antagonizmy między Kompanią a Burami za­ostrzyły się. Wielu z nich zostało zrujnowanych przez Kompanię. W 1795 roku wybuchło powstanie Burów.

Powstanie to wykorzystali Anglicy, uznając je za pretekst do interwencji. Jej rezultatem było podporządkowanie Kraju Przylądkowego władzy korony brytyj­skiej.

227

4. Ameryka Łacińska

HISZPAŃSKIE IMPERIUM KOLONIALNE. Wiek XVIII przyniósł dość znaczny roz­wój wewnętrzny hiszpańskich posiadłości w Ameryce Południowej, Środkowej i Północnej. Pod koniec stulecia liczba ludności była już dość znaczna i wynosiła 3 min białych (imigrantów z Hiszpanii, stale napływających, oraz Kreolów), 5 min Metysów (mieszańców białych z Indianami i ich potomków), 7,5 min Indian oraz 800 tyś. Murzynów.

Indianie, zamieszkujący obszary znajdujące się pod kontrolą władz (pewne plemiona zamieszkiwały terytoria niedostępne, np. dorzecze Amazonki), poddani byli pełnemu uciskowi kolonialnemu. Zmuszano ich do płacenia wygórowanych podatków na rzecz korony hiszpańskiej, zagarniano do prac przymusowych w ko­palniach peruwiańskich lub w latyfundiach. Nie powiodły się jednak próby stworze­nia systemu gospodarczego opartego na niewolnictwie Indian. Pełne niewolnic­two dotyczyło tylko Murzynów, przywożonych masowo z Afryki Zachodniej.

Rozwijało się życie ekonomiczne. Na obszarach o klimacie umiarkowanym (Argentyna, podnóża gór) rozwinęła się na większą skalę uprawa pszenicy. Za­adaptowano do miejscowych warunków klimatycznych i glebowych wiele wa­rzyw europejskich. Nade wszystko jednak rozwijano uprawę roślin południo­wych: bananowców w Meksyku i w Peru, wanilii w Hondurasie, tytoniu w Meksyku i na Kubie, trzciny cukrowej na Kubie i w Ekwadorze, kawy i kakao w Gwatemali, Wenezueli i innych rejonach. Duże znaczenie miała hodowla bydła rogatego. W hiszpańskiej Ameryce Północnej i Środkowej jego pogłowie wynosiło pod koniec stulecia 12 min sztuk.

W drugiej połowie XVIII wieku rząd madrycki ograniczył jedynie w niewiel­kim stopniu restrykcje w stosunku do życia ekonomicznego kolonii. Nie sprzeci­wiano się już produkcji w koloniach szeregu artykułów, których do tej pory dostarczała metropolia (np. wino, zboże), starano się jednak powstrzymać rozwój rzemiosła i przemysłu, a na niektóre gałęzie wytwórczości wprowadzono surowy monopol państwowy (eksploatacja drzew cedrowych, artykułów aromatycznych itd.). Ponieważ jednak wytwórczość metropolii nie była w stanie zaspokoić wszy­stkich potrzeb mieszkańców kolonii, przeto kwitła kontrabanda (przemycano przede wszystkim towary angielskie), a latyfundyści hiszpańscy próbowali w swych latyfundiach uruchamiać produkcję tkanin: bawełnianych, wełnianych i jedwabnych.

Duże znaczenie miało kopalnictwo złota i srebra, umiejscowione przede wszystkim w Peru i w Meksyku.

W okresie rządów Karola III (1759-1788) unowocześniono administrację krajów zależnych. Starano się wszędzie utworzyć wicekrólestwa lub kapitanaty generalne, ujednolicić system zarządzania i sądownictwo. Utworzono też organy samorządu terytorialnego, obejmującego naturalnie tylko białych.

W okresie tym Hiszpania nadal prowadziła ekspansję terytorialną. W roku 1766 zajęła Wyspy Falklandzkie, gdzie zorganizowano kolonię dla deportowa-

228

nych przestępców, trwała również kolonizacja Kalifornii, gdzie w 1783 roku założono San Francisco.

W drugiej połowie XVIII wieku w Ameryce Łacińskiej rozwijać się zaczęło życie umysłowe. Wiązało się to z rozwojem miast (Meksyk liczył już wówczas 113 tyś. mieszkańców, Buenos Aires 40 tyś.). Powstał uniwersytet w Kordobie, a w Caracas wydział filozoficzny. Za ocean poczęły docierać idee Oświecenia.

Mimo tych postępów ludność kolonii okazywała stałe niezadowolenie z rzą­dów Hiszpanii, Kreole dopominali się praw politycznych, Indianie i Murzyni -uciskani i wyzyskiwani — usiłowali sabotażem, zbiegostwem, a nierzadko i roz­paczliwym oporem zbrojnym przeciwstawić się panującemu systemowi. Szcze­gólnie silne wystąpienia antyrządowe miały miejsce w Meksyku w latach 1765--1767 oraz w Luizjanie, w której koloniści francuscy nie chcieli pogodzić się z rządami hiszpańskimi.

W Ameryce Południowej szczególnie silne wystąpienia antyhiszpańskie za­częły się w Peru, gdzie w latach 1780-1781 Tupak Amaru zorganizował ruch powstańczy i usiłował, wymordowawszy lub wypędziwszy przedstawicieli władz hiszpańskich i lokalnych feudałów, zorganizować niezależne państwo indiańskie. Wspólne działania hiszpańskich ekspedycji wojskowych i miejscowych Kreolów zdławiły ten ruch.

W XVIII wieku Hiszpanom udało się jeszcze utrzymać swe ogromne impe­rium kolonialne. Ruchy odśrodkowe przybierały jednak na sile i tendencje sepa­ratystyczne zyskiwały sobie coraz więcej zwolenników w poszczególnych kolo­niach. Pod koniec tego stulecia lata panowania hiszpańskiego na kontynencie amerykańskim były już policzone.

BRAZYLIA. Ogromne terytorium Brazylii stanowiło - jedyną na kontynencie amerykańskim - posiadłość Portugalii. Portugalczycy wprowadzili w Brazylii podobny system eksploatacji do tego, który stosowali Hiszpanie w swych posiad­łościach. Rozwijały się więc wielkie plantacje trzciny cukrowej i bawełny, a także kawy, na których pracowali w warunkach na poły niewolniczych miejscowi In­dianie. Wobec stałego ich oporu koloniści portugalscy coraz powszechniej wpro­wadzali niewolnictwo Murzynów, dostarczanych z Afryki Zachodniej przez an­gielskich łowców ludzi.

W 1750 roku do posiadłości portugalskich przyłączone zostały tzw. redukcje paragwajskie, czyli utworzone w północno-wschodnim Paragwaju państwo je­zuickie. Władze portugalskie występowały zdecydowanie przeciw polityce społe­cznej prowadzonej przez jezuitów, którzy w tym rejonie świata reprezentowali tendencje zmierzające do równouprawnienia Indian i do ograniczenia, a nawet zniesienia wyzysku ludności tubylczej przez plantatorów i administrację.

Reformy wewnętrzne w Brazylii przeprowadził Pombal. Ustanowił jednolity zarząd krajem, który oddał w ręce wicekróla, stolicę kolonii przeniósł z Bahi do Rio de Janeiro, zreformował system wymiaru sprawiedliwości, wprowadził nowy porządek skarbowo-fiskalny. W roku 1775 zrównano Indian pod względem pra­wnym z resztą ludności, ale broniących ich praw jezuitów usunięto poza obręb

229

Praca czarnych niewolników przy przerobie trzciny cukrowej

posiadłości portugalskich (1767). Pod koniec XVIII stulecia rozwinęła się miej­scowa burżuazja, składająca się częściowo z ludności mieszanej (głównie Metysi), która popadła w konflikty z feudalną arystokracją pochodzenia portugalskiego. Rosło jednak poczucie odrębności nowego społeczeństwa wobec metropolii, co znalazło swój wyraz w ruchu zmierzającym do pełnej emancypacji państwowej Brazylii. Ruch ten miał zwyciężyć już w pierwszym ćwierćwieczu XIX wieku.

ANTYLE. Posiadłości brytyjskie w Indiach Zachodnich odgrywały poważną rolę gospodarczą, przede wszystkim dzięki wciąż rosnącej produkcji cukru, melasy i rumu. Plantacje trzciny cukrowej znajdowały się w rękach białych kolonistów, którzy posługiwali się pracą niewolników-Murzynów. Około roku 1789 ludność brytyjskich posiadłości na Antylach sięgała 500 tyś. mieszkańców, z czego tylko 10 procent stanowili biali. Reszta — to czarni niewolnicy. Najbogatszą, a zarazem najgęściej zaludnioną wyspą była Jamajka (ok. 170 tyś. mieszkańców), słynąca nie tylko z produkcji rumu, lecz również z kontrabandy. Tędy szły towary prze­mycane do kolonii hiszpańskich położonych w Ameryce.

W okresie wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych Antyle brytyjskie narażone były na ataki Francuzów i Hiszpanów, jak również korsarzy znajdują­cych się na usługach amerykańskich powstańców. Korzystając jednak z kłopotów korony brytyjskiej, biali mieszkańcy Jamajki i Barbados wywalczyli sobie pewne formy autonomii.

230

Francuskie posiadłości na wyspach antylskich: Gwadelupie, Martynice i San Domingo rozwijały się stosunkowo szybko. Rosła ich rola ekonomiczna. Eksport z San Domingo wzrósł w latach 1775-1789 z 92 min liwrów do 115 min. Głów­nym produktem eksportu był cukier (ponad 50 procent wartości), następnie kawa i bawełna. Również i na wyspach francuskich panowało niewolnictwo. Założone jednak we Francji w 1787 roku Towarzystwo Przyjaciół Czarnych prowadziło wśród niewolniczej ludności wysp antylskich ożywioną działalność propagandową. Zbiegła się ona ze znacznym ożywieniem ruchów wyzwoleńczych wśród Murzynów, którzy pod koniec lat osiemdziesiątych XVIII wieku zakładali już — zwłaszcza na San Domingo — tajne stowarzyszenia.

Szczególną rolę odegrała wyspa Saint-Pierre-et-Miquelon. Tam bowiem schronili się francuscy uchodźcy z Akadii (zob. rozdział Polityka europejska i kolonialna...) w liczbie 1500 osób. Zajmowali się oni głównie rybołówstwem, przy czym utrzymywali żywe kontakty handlowe z Bostonem. Jednak wobec trudności w zdobywaniu najelementarniej szych środków do życia władze francu­skie zdecydowały się repatriować dużą część mieszkańców tej wyspy. Zostało to dokonane w latach 1763 i 1788-1790.

Perłą Antyli hiszpańskich była Kuba. Rozwinęły się tam wielkie plantacje trzciny cukrowej, na których pracowali czarni niewolnicy. Eksploatacją Kuby zajmowała się Hawańska Kompania Królewska.

Ponieważ wyspy antylskie odgrywały szczególną rolę w ówczesnej ekonomice światowej, przeto były terenem stałej rywalizacji mocarstw kolonialnych. Zna­lazło to pełne odbicie w czasie wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych.

5. Trzynaście kolonii brytyjskich w Ameryce Północnej

Hegemonia angielska na kontynencie północnoamerykańskim, ugruntowana pokojem paryskim w 1763 roku i przyłączeniem Kanady i Florydy do posiadłości korony brytyjskiej, nie przetrwała długo. Zadanie Anglii dotkliwego ciosu, cel, który w ciągu kilku stuleci przyświecał daremnie Hiszpanom, Holendrom czy też Francuzom, został osiągnięty przez własnych poddanych króla Jerzego III, kolo­nistów i osadników, zamieszkujących trzynaście kolonii, rozlokowanych na ziemi amerykańskiej wzdłuż wybrzeża atlantyckiego.

KOLONIE A METROPOLIA. Wbrew pozorom rezultaty pokoju paryskiego nie wzmocniły, lecz osłabiły więź trzynastu kolonii z metropolią. Gdy zabrakło wro­ga zewnętrznego, gdy konkurencja francuska przestała być groźna zarówno dla plantatorów bawełny, tytoniu i ryżu z Południa, jak dla myśliwych, traperów, rolników, hodowców, przedsiębiorców i kupców Północy, związki z koroną brytyj­ską stawały się dla nich coraz uciążliwsze. Statyści londyńscy traktowali bowiem jakby jedną miarą swe posiadłości amerykańskie, gdzie powstawało nowe społe­czeństwo, dążące do ekonomicznej samodzielności, i inne podbite tereny, gdzie

231

osadnictwo europejskie prawie się nie rozwijało, a eksploatacja kolonialna opie­rała się przede wszystkim na nierównouprawnionym handlu z tubylcami, gra­bieniu bogactw i wywożeniu surowców.

Po zakończeniu wojny siedmioletniej rząd brytyjski pragnął przerzucić na amerykańskich kolonistów znaczną część wielkiego długu państwowego, który obciążał skarb. Tendencja ta spotkała się z uznaniem Izby Gmin, reprezentują­cej handlowo-przemysłowe koła metropolii, które nie chciały patrzeć na amery­kańskie posiadłości korony inaczej, jak tylko przez pryzmat własnych interesów. Interesu mieszkańców kolonii, traktowanych w najlepszym przypadku jako pod­danych królewskich drugiej kategorii, kierownicy angielskiego życia polityczne­go i gospodarczego nie brali pod uwagę. Dla nich kolonie wtedy miały rację bytu, jeśli nie były samodzielne gospodarczo, jeśli wspomagały metropolię. Taki punkt widzenia, za którym szła praktyka, musiał w końcu doprowadzić do konfliktu, do starcia interesów brzemiennego w daleko idące konsekwencje.

LUDNOŚĆ. Trzynaście kolonii nie stanowiło jednolitego organizmu ani pod względem narodowościowo-językowym, ani religijnym, ani przede wszystkim ekonomicznym. W przededniu wojny o niepodległość ludność liczyła około 1800 tyś. mieszkańców i wykazywała tendencję do stałego wzrostu dzięki nieustanne­mu napływowi nowych imigrantów. Anglicy stanowili jedynie % ogółu ludności, lecz byli najliczniejszą grupą narodowościową. Na drugim z kolei miejscu stali

232

Irlandczycy i Szkoci (400 tyś. osób), po nich szli Niemcy i Szwajcarzy (250 tyś.), następnie mniejsze grupy pochodzenia francuskiego (przeważnie hugenoci), ho­lenderskiego i nawet szwedzkiego. Prawowici właściciele tych ziem: plemiona indiańskie, byli już poważnie przetrzebieni przez bezwzględnych kolonistów lub częściowo wyparci na zachód. W przededniu wojny o niepodległość ich liczba na obszarze 13 kolonii nie przekraczała 120 tyś. Wreszcie na południu dość znaczną grupę ludności stanowili niewolnicy, schwytani przez handlarzy i przewiezieni z Afryki do pracy na plantacjach, bądź ich potomkowie.

W tworzącym się społeczeństwie amerykańskim nie było również spójni re­ligijnej. Przewagę mieli wyznawcy Kalwina (% ludności), następnie Ve stanowili anglikanie. Reszta przypadała na luteran, baptystów, katolików i żydów.

Występowały dość znaczne różnice między stanem zaludnienia poszczegól­nych kolonii. Od stosunkowo słabo zaludnionych (New Hampshire ok. 30 tyś. mieszkańców, New Jersey - 65 tyś., Nowy Jork - 70 tyś.) do zasobnych w ludność (Wirginia - 550 tyś. mieszkańców, Pensylwania - 300 tyś., Massachusetts -225 tyś.). Kolonie różniły się też między sobą obszarem. Najmniejsza - Rhode Island — zajmowała powierzchnię 3140 km kw., największa — Północna Karolina - aż 136 413 km kw.

STRUKTURA GOSPODARCZA i SPOŁECZNA. Poszczególne kolonie różniły się po­między sobą dość znacznie także pod względem struktury społecznej i gospodar­czej. W koloniach południowych (Georgia, Karolina Południowa, Karolina Pół­nocna, Wirginia, Maryland) rozwinęły się na wielką skalę — wykorzystując nie­wolniczą siłę roboczą — plantacje ryżu i bawełny. Stanowiły one przeważnie własność wielkich posiadaczy i produkowały na eksport, który znajdował się całkowicie w ręku kupców angielskich.

Kolonie środkowe (Delaware, New Jersey, Pensylwania, Nowy Jork) chara­kteryzowały się dość znaczną liczbą niewielkich posiadłości ziemskich typu far­merskiego, na których przeważała uprawa zbóż i kukurydzy oraz hodowla bydła i nierogacizny. Tam też ulokowały się ośrodki handlowe, nastawione głównie na wymianę towarową z plemionami indiańskimi. W niektórych koloniach (zwłasz­cza Nowy Jork) istniały wielkie posiadłości ziemskie i leśne, słabo zagospodaro­wane, które jednak były dość istotną przeszkodą w rozwoju kolonizacji.

Cztery kolonie północne (Massachusetts, New Hampshire, Rhode Island, Connecticut), zwane Nową Anglią, stanowiły najbardziej rozwiniętą pod wzglę­dem gospodarczym i kulturalnym część amerykańskich posiadłości korony bry­tyjskiej. Bardziej jednolite pod względem narodowościowym (przeważali tu zde­cydowanie potomkowie Anglików, w mniejszym stopniu Szkotów i Irlandczyków) i wyznaniowym (purytanie byli tu w zdecydowanej większości) stosunkowo wcześnie rozwinęły sieć szkolną z najstarszym amerykańskim uniwersytetem Harvard College na czele, dbały o uprawnienia obywatelskie mieszkańców, roz­wijały życie publiczne na wzór europejski. Tu wychodziły gazety (w Massachu­setts 6 tytułów), tu drukowano książki, tu wreszcie odbywały się dysputy nauko­we i ideologiczno-religijne, które promieniowały na cały kraj.

233

Na plantacji

Produkcja i wymiana nie ograniczały się do rolnictwa. Bogactwo kolonii opierało się zarówno na handlu i kontrabandzie (Rhode Island), jak na rybołów­stwie (Massachusetts), żegludze (bostońscy armatorzy dysponowali tysiącem statków), dostawie drewna dla floty brytyjskiej (New Hampshire), eksporcie mięsa i zboża. Rozwinęły się manufaktury, również metalurgiczne (Connecticut). Ku koloniom północnym ciążyły wyraźnie środkowe i powoli upodobniały się do nich pod względem charakteru społecznego i ekonomicznego.

USTRÓJ. Każda kolonia przeszła przez samoistny proces rozwojowy. Ukształto­wane historycznie różnice pomiędzy nimi wywierały dość znaczny wpływ na poszczególne dziedziny życia. W niektórych koloniach np. tolerancja religijna była niemal programowym hasłem (Rhode Island, Maryland), w innych obowią­zywało wyznanie większości, które nakładało swe piętno także i na ustawodaw­stwo. Tak na przykład w Pensylwanii, zamieszkanej przeważnie przez kwakrów, niewolnictwo było zakazane, podczas gdy w Wirginii, Karolinie i Marylandzie niewolnicy-Murzyni stanowili 50 procent lub nawet więcej ogółu ludności. Róż­niły się też kolonie pomiędzy sobą ustrojem wewnętrznym: niektóre zachowały dość znaczną, autonomię, zwłaszcza Connecticut i Rhode Island, lecz także Ma­ryland, Delaware i Pensylwania, w pozostałych król mianował gubernatora, któremu przysługiwały szerokie uprawnienia.

Gubernator dowodził wojskiem, flotą, mianował urzędników, zwoływał posie­dzenia Rady pochodzącej przeważnie z wyboru, posiadał jednak (z wyjątkiem Connecticut, Rhode Island i Marylandu) prawo weta wobec jej uchwał. On był głównym przekaźnikiem i wykonawcą decyzji, które zapadały w Londynie, w orga-

234

nie powołanym do administrowania koloniami, tzw. Board of Trade. W okresie wojen wzrosło znaczenie organów reprezentacji kolonistów - w zamian za udzie­lane kredyty gubernatorzy zmuszeni byli ograniczać swe prerogatywy.

Istniały wszakże dla owych trzynastu, tak bardzo między sobą różniących się kolonii, problemy i sprawy wspólne. Należała do nich przede wszystkim walka z Francuzami, którzy na północy i południowym zachodzie stanowili poważną konkurencję, tym bardziej, że umiejętną polityką wobec krajowców potrafili uzyskać poparcie większości plemion indiańskich. Francuzi - wobec szczupłości osadnictwa - nie wypierali Indian z ich terenów, prowadzili obustronnie korzy­stny handel, a nadto zawierali małżeństwa z Indiankami. W ten sposób na obszarach, przez które przebiegały szlaki łączące Luizjanę z Kanadą, powstawa­ły osiedla francusko-indiańskie, na które z kolei napierali od wschodu koloniści angielscy. Walka z Francuzami, która była istotnym elementem łączącym trzy­naście kolonii brytyjskich w Ameryce, była więc także powiązana ściśle z polity­ką kolonistów wobec Indian.

INDIANIE A OSADNICTWO EUROPEJSKIE w AMERYCE PÓŁNOCNEJ. W stosunku do Indian koloniści postępowali rozmaicie. Z jednej strony starali się utrzymać i roz­wijać z nimi stosunki handlowe (nierównoprawne oczywiście), z drugiej - zmie­rzali do wytępienia ich lub zupełnego wyparcia poza obszar kolonizowany. Oszu­kiwali wodzów plemiennych, płacąc wódką i rumem (pędzonym na przemycanej z Antyli melasie) za ziemię, rozpijali Indian i zarażali ich chorobami przywleczo-nymi z Europy. Ale nade wszystko prowadzili działalność, noszącą wszelkie cechy eksterminacji. Indian nie chroniło żadne prawo, zabicie czerwonoskórego poczytywano za zasługę - hasło “dobry Indianin - martwy Indianin", przyświe­cało na co dzień większości kolonistom. A przecież pierwsi przybysze spotkali się z życzliwością i ufnością ze strony tubylców.

W dobie wojny siedmioletniej koloniści usiłowali wyzyskać stare antagoni­zmy plemienne i przeciągnąć na swoją stronę niektóre chociaż plemiona. Po wojnie jednak zaczęli swych dotychczasowych sprzymierzeńców dziesiątkować, wypierać z łowisk i terenów uprawnych. Wojna siedmioletnia dla Indian nie skończyła się zatem wraz z pokojem paryskim i opanowaniem przez Anglię Kanady. Plemię Seneka wykopało “topór wojenny" i w latach 1763-1764 oblegało forty Detroit i Pitt. Aż do roku 1766 kontynuował wojnę przeciw kolonistom angielskim wódz Ottawów Pontiac, który potrafił skupić pod swymi rozkazami wiele plemion indiańskich. Po zawarciu formalnego pokoju z reprezentantami korony brytyjskiej (1766) został on w trzy lata później zamordowany.

Szczególnie silną więzią międzyplemienną odznaczało się potężne plemię Irokezów. Stanowili oni Związek Pięciu Narodów: Mohawk, Oneida, Seneka, Kajuga, Onondaga, przekształcony w roku 1728 po dołączeniu plemienia Tuska-rora w Związek Sześciu Narodów. Koloniści wchodzili z nimi w układy taktyczne — po wojnie siedmioletniej zdecydowanie przeważyła polityka siły. Najliczniejsze plemię Czirokezów (ok. 70 tyś.) stanowiło najpoważniejszą zaporę dla dalszego rozprzestrzeniania się kolonizacji. Czirokezi zamieszkujący południowy zachód

235

Wzięci do niewoli Francuzi torturowani przez Irokezów

(stali oni wówczas na nieco niższym niż inne plemiona szczeblu rozwoju; zajmo­wali się głównie zbieractwem, myślistwem i rybołówstwem) byli nastawieni wojowniczo i nie chcieli bez walk poddać się obcemu panowaniu. Walki z tym plemieniem stanowiły ustawiczne utrapienie kolonistów.

Koloniści górowali nad Indianami przede wszystkim uzbrojeniem. Wpraw­dzie już od wieku XVI poszczególne plemiona coraz powszechniej zaczęły posłu­giwać się bronią palną, dostarczaną przez Francuzów przeciw Anglikom i przez Anglików przeciw Francuzom, ale była to przeważnie broń przestarzała, do której w dodatku często brakowało amunicji. Większość też wojowników indiań­skich posługiwała się bronią tradycyjną - łukiem i strzałami.

Indianom brakowało organizacji państwowej. Większość plemion prowadziła koczowniczy tryb życia, wynikający z konieczności poszukiwania wciąż nowych terenów łowieckich. Ustrój rodowo-plemienny przy nie mniej silnych antagoni­zmach wewnętrznych, nie mógł sprostać dość nowoczesnej organizacji, którą reprezentowali koloniści. Chrześcijaństwo szerzyło się wśród Indian niesłycha­nie opornie — jedynie francuscy misjonarze działający na północy mogli poszczy­cić się pewnymi rezultatami. Być może nie bez znaczenia był tu fakt, że katolic­kie formy kultu bardziej oddziaływały na wyobraźnię Indian niż surowa prostota i werbalny charakter kultu protestanckiego. Ogólnie jednak rzecz biorąc India­nie okazywali się wyjątkowo odporni wobec cywilizacji europejskiej — o dominacji białych na kontynencie amerykańskim zdecydowała ostatecznie brutalna siła.

236

KONFLIKT KOLONII z KORONĄ BRYTYJSKĄ. Poważnym problemem dla kolonii była także sprawa stosunków z metropolią. Bunty poszczególnych kolonii lub konflikty z koroną brytyjską ciągnęły się na przestrzeni całego wieku XVII. Kolonie, działające w pojedynkę, były zbyt słabe, by skutecznie przeciwstawić się Anglii. Połowa wieku XVIII przyniosła jednak dość istotną zmianę - więź między koloniami zaczęła się wzmacniać. Wśród nieustannych walk z Indianami i Fran­cuzami tworzyło się poczucie jedności białych mieszkańców trzynastu kolonii, świadomość wspólnoty interesów. Potrzeba rodziła wspólne przedsięwzięcia, ta­kie np. jak poczta, zorganizowana przez Benjamina Franklina (1706-1790), rzecznika jedności wszystkich kolonii. Kursowali regularnie konni kurierzy, uru­chomiono stałą komunikację dyliżansową. Gazety i czasopisma rozchodziły się w ten sposób po całym kraju.

Poczucie tworzącej się jedności przyniosło szereg pomysłów reform ustrojo­wych. Między innymi w 1754 roku Benjamin Franklin wystąpił z projektem powołania wspólnej rady dla wszystkich kolonii, pochodzącej z wyboru, przy czym jej prezydent, któremu wobec uchwał Rady przysługiwało prawo weta, byłby mianowany przez króla. Do jej kompetencji należałyby problemy obrony, handel z Indianami oraz rozdział nie zasiedlonych gruntów. Projekt ten, aczkol­wiek wobec oporu zarówno kolonistów, jak i korony nie został zrealizowany, stanowił jednak przejaw rosnących dążeń zjednoczeniowych. Ujawniły się one w całej pełni w okresie zaostrzonego konfliktu z koroną, który wybuchł niemal nazajutrz po zakończeniu wojny siedmioletniej.

Wolnościowe idee stulecia docierały w pełni za ocean. Zasada, że płacący podatki powinni mieć pełny udział w ich stanowieniu, która była kamieniem

Ruiny fortu Ticonderoga

237

węgielnym ustroju politycznego Wielkiej Brytanii i podstawą swobód obywateli, nie znajdowała swego potwierdzenia w praktyce władzy angielskiej w koloniach. Podatki stanowiła Izba Gmin, egzekwowali je kolonialni funkcjonariusze Board ofTrade, płacili farmerzy, plantatorzy, kupcy, armatorzy Nowego Świata. W najbardziej rozwiniętej kolonii, w Massachusetts, pojawiła się rozprawka Jamesa Otisa, który uzasadniał twierdzenie, że nikt nie ma prawa nakładać na kolonie podatków bez zgody kolonistów.

Myśl ta padła na podatny grunt, tym bardziej że angielski premier George Grenville, chcąc pokryć deficyt skarbu brytyjskiego, zapragnął wyciągnąć z ko­lonii niebagatelną sumę 350 tyś. funtów. Wydano tedy prawo zabraniające kolo­niom wypuszczania papierów wartościowych, wszystkie zaś akty urzędowe oraz gazety obarczono opłatą stemplową na rzecz skarbu koronnego (1764). Obostrzo­no i tak ostre przepisy celne. Wysłani urzędnicy mieli pilnować, by kupcy ame­rykańscy, którzy zajmowali się również kontrabandą na wielką skalę, nie omijali tych przepisów. Dochody z taryf celnych miały w ten sposób, wedle zamiarów angielskich, wynosić rocznie 250 tyś. funtów.

W koloniach zawrzało, Franklin radził w Londynie, by sprawę podatków z kolonii rozstrzygnąć nie w formie ustawy, lecz drogą apelu o dobrowolne opodatkowanie się kolonistów. Rząd angielski wezwania tego nie usłuchał. W odpo­wiedzi grupa działaczy i prawników - James Otis, Samuel Adams (1722-1803), Henry Patrick i inni — zwołała zjazd przedstawicieli dziewięciu kolonii w Nowym Jorku, który opowiedział się zdecydowanie przeciw płaceniu podatków, nie uchwalonych przez kolonistów.

Zjazd wezwał władze angielskie do zniesienia niedawno wydanych ustaw podatkowych dla kolonii, kolonistów zaś — do bojkotu towarów angielskich.

Po drugiej stronie Atlantyku, w angielskich kołach kierowniczych nie było jednomyślności. W sprawach podatkowych, nie bez wpływu liberałów (wigów), godzono się na ustępstwa i w końcu zniesiono opłatę stemplową (1766). Anglicy nie chcieli natomiast słyszeć o likwidacji lub nawet zmniejszeniu ceł i innych obciążeń, nakazów i zakazów, krępujących zasadniczo rozwój handlu i przemy­słu amerykańskiego. “Gdyby kolonie ośmieliły się wykuć chociażby jeden gwóźdź do podkowy albo zrobić chociaż jedną parę pończoch - mówił William Pitt Star­szy - pragnąłbym, by je przygniótł cały ciężar naszej potęgi".

SPRAWA CEŁ. W metropolii rozumiano jednak powagę sytuacji. Powołano rząd koalicyjny z Pittem na czele. Zwyciężyło stanowisko zwolenników ostrego kursu: kanclerz skarbu Townshend spowodował wydanie trzech ustaw, zaostrzających kurs wobec kolonii (1767). Na ich podstawie utworzono specjalny urząd do spraw podatkowych kolonii amerykańskich, upoważniono władze do użycia siły zbroj­nej w wypadku oporu oraz obłożono wysokim cłem towary importowane przez kolonie: herbatę, szkło, ołów, papier i farby. Koloniści odpowiedzieli bojkotem towarów angielskich. W tej kwestii zjednoczyła się Północ z Południem: w Wir­ginii na czoło antyangielskiego ruchu wysunął się George Washington (Jerzy Waszyngton, 1732—1799), w Bostonie Samuel Adams, twórca lokalnych “Komi-

238

tetów Korespondentów". Do ruchu tego przyłączył się potem Benjamin Franklin, główny poczmistrz króla Jerzego III na ziemi amerykańskiej i lojalny poddany, zdymisjonowany ze swego stanowiska w roku 1774.

Wobec zaabsorbowania polityki brytyjskiej sprawami Europy, konflikt został chwilowo załagodzony, dzięki odwołaniu niektórych przepisów nowej taryfy celnej. W maju 1769 roku zniesiono cło na wwożone do Ameryki towary, prócz herbaty, którą Kompania Wschodnioindyjska miała prawo przewozić wprost do portów ame­rykańskich, bez zawijania do portów metropolii. Decyzja ta jednak kolonistom już nie wystarczała - szło teraz o niezależność kolonii, o ich dążenie do samodzielnego bytu, do pełnego rozwoju ekonomicznego, krępowanego aktami nawigacyjnymi i innymi przepisami prawa angielskiego. Kiedy podczas demonstracji w Bostonie (5 marca 1770) żołnierze angielscy zareagowali na zaczepki strzałami, w których wyniku kilkunastu demonstrantów zginęło, wrzenie ogarnęło wszystkie kolonie.

Tak jak dla strony brytyjskiej utrzymanie ceł na herbatę podyktowane było przede wszystkim względami prestiżowymi, tak dla kolonii cła te stały się symbo­lem uzależnienia od metropolii, która coraz częściej traktowana była jako kraj obcy.

Od biernego bojkotu towarów brytyjskich, herbaty w szczególności, koloniści przeszli do wystąpień czynnych. W czerwcu 1772 roku spalono angielski statek Gaspee. Coraz powszechniej odmawiano uiszczania opłat celnych. Wreszcie w grud­niu 1773 roku kilkudziesięciu bostończyków przebrało się za Indian i wrzuciło do morza 342 skrzynie herbaty, wartości 15 tyś. funtów.

Rozruchy w Bostonie

239

Był to prolog wojny, która zaczęła się jako wojna domowa między poddanymi jednego króla, a przekształciła w zmagania dwóch odrębnych państw i dwóch odrębnych narodów, mimo iż mówiących tym samym językiem.

Na wieść o wydarzeniach bostońskich Londyn zareagował gwałtownie. W kwietniu 1774 roku parlament brytyjski wydał pięć surowych ustaw represyj­nych, skierowanych przeciwko kolonistom z Massachusetts. Zamknięto port w Bostonie, żeglugę kierując do Salem, odebrano mieszkańcom tej kolonii szereg swobód i uprawnień, którymi cieszyli się od 1691 roku: wolność zgromadzeń, wybór szeryfów, wybór rady kolonii, ograniczono niezawisłość sądów przysię­głych i wzmocniono władzę gubernatora. Wprowadzono przepis o przewożeniu do Anglii aresztowanych sprawców rozruchów oraz o sądzeniu w Anglii lub w Nowej Szkocji urzędników i wojskowych, którzy dopuścili się na terenie Mas­sachusetts najpoważniejszych przestępstw. Postanowiono również - w formie represji - wysłać do kolonii 10 tyś. żołnierzy i nałożyć na kolonistów obowiązek kwaterunku wojskowego.

6. Wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych

WYBUCH WOJNY. Koloniści postanowili się bronić. “Komitety Korespondentów" przekształcono w “Ligę Antyimportową". Bojkot towarów brytyjskich stał się niemal powszechny. Inne kolonie, coraz częściej nazywane już “państwami", czyli “stanami", wyraziły pełne poparcie i pełną solidarność mieszkańcom Mas­sachusetts. Wyrażała się ona zarówno w takich akcjach, jak np. organizowanie pomocy dla robotników portowych Bostonu, jak i przede wszystkim - na płaszczyźnie już politycznej - w uchwałach zjazdu 55 delegatów wszystkich stanów (z wyjątkiem Georgii), zwołanego z inicjatywy Wirgińczyków do stolicy Pensylwanii, Filadelfii (wrzesień-październik 1774).

Zjazd ten podjął szereg uchwał, w których m.in. potwierdzono system bojkotu towarów angielskich, jako obowiązującą kolonistów zasadę. Wystosował też do władz londyńskich petycje zawierające skargi na istniejącą sytuację, jak i postu­laty zmierzające do przekształcenia charakteru związków między koloniami a metropolią. Podjęto wreszcie decyzję o powołaniu ludowej milicji w celu samo­obrony i zabezpieczeniu uchwały o pełnym bojkocie handlu z Anglią.

Stan znajdujący się na pierwszej linii frontu, tj. Massachusetts, na swym zjeździe powołał rząd stanowy. Rząd ten zorganizował milicję, która wraz z milicją stanu Connecticut liczyła 30 tyś. ludzi. Była to siła niemała, jeśli zważyć, że koloniści niemal od dziecka zaprawieni byli w używaniu broni palnej i spraw­nością oraz wyszkoleniem górowali nad wojskiem angielskim.

POCZĄTEK DZIAŁAŃ WOJENNYCH. W nocy z 18 na 19 kwietnia 1775 roku angiel­ski generał Thomas Gage wyruszył z Bostonu na czele silnego oddziału, by opanować składy broni znajdujące się w forcie Concord. Pod Lexington kolumna

241

angielska została zaatakowana przez milicję amerykańską i z ciężkimi stratami musiała zawrócić do Bostonu. Milicjanci przerwali połączenia pomiędzy Bosto­nem a Nowym Jorkiem. Wojna stała się faktem.

Niemal nazajutrz po bitwie pod Lexington do wojny przyłączyły się inne stany, organizując własne oddziały zbrojne, również o charakterze milicyjnym. Nowy kongres kontynentalny w Filadelfii (20 maja 1775) przyniósł zwycięstwo zwolennikom wojny o zupełną niepodległość kolonii: zwolennicy ugody z koroną brytyjską, lojaliści należący do ugrupowania torysów, czy wreszcie niechętni każdej wojnie kwakrowie, zostali przegłosowani przez większość. Postanowiono przekształcić stanowe oddziały milicyjne w jednolitą armię, powołano jej naczel­nego dowódcę w osobie Jerzego Waszyngtona, uchwalono emisję banknotów. Kongres uznał się najwyższą władzą “Zjednoczonych Kolonii Ameryki". Niemniej jednak, licząc się poważnie z istnieniem, w niektórych zwłaszcza stanach (Nowy Jork, New Jersey, Karolina), zwolenników ugodowego załatwienia sporów z ko­roną, Kongres usiłował wytworzyć wrażenie, że nie zrywa ostatecznie z Jerzym III. Wystosował tedy do niego petycję, zawierającą w umiarkowanym tonie sfor­mułowane żądania. W odpowiedzi król nazwał kolonistów buntownikami i zagro­ził najsurowszymi represjami. W ten sposób w oczach niezdecydowanej części kolonistów wina za zerwanie spadła na dwór angielski.

Zdając sobie sprawę z nieuchronności starcia zbrojnego, nowe władze kolonii rozpoczęły intensywne przygotowania. Toczyły się one na dwóch płaszczyznach: militarnej i politycznej. Utworzony “Urząd do korespondencji z przyjaciółmi w Wielkiej Brytanii, Irlandii i innych częściach świata" pełnił funkcję ministerstwa spraw zagranicznych i informował świat o celach walki kolonistów. Przedstawia­no ją jako walkę o wolność przeciw tyranii. W rozmaitych deklaracjach umiesz­czano najszczytniejsze i najbardziej popularne hasła Oświecenia. Dzięki temu, między innymi, walka kolonistów z angielską przemocą cieszyła się dużą popu­larnością w rozmaitych krajach europejskich.

Waszyngton przystąpił do reorganizacji wojska: luźno ze sobą związane, niezdyscyplinowane oddziały typu milicyjnego czy partyzanckiego przekształcił w jednolitą, zdyscyplinowaną armię, na wskroś demokratyczną. Była to armia rzeczywiście narodowa, świadoma celów swej walki, odznaczająca się głębokim patriotyzmem.

Zabezpieczono zaplecze. Wprowadzono sądy doraźne i poddano pod nadzór torysów-lojalistów. Niemniej sytuacja powstańców była trudna - porty znajdo­wały się w rękach angielskich, na morzach panowała flota Jerzego III, wpływy zwolenników pełnej niepodległości nie we wszystkich stanach były tak mocno ugruntowane jak w Massachusetts czy Wirginii. Torysi-lojaliści pospieszyli do szeregów angielskich. W marcu 1775 roku Anglicy odnieśli zwycięstwo pod Bun-ker Hill, ale rychło powstańcy zdobyli przewagę; oddziały dowodzone przez Be­nedykta Arnolda i Roberta Montgomery'ego wkroczyły do Kanady, 13 listopada 1776 roku zdobyły Montreal i obiegły Quebec. Nie spotkały się jednak z jakim­kolwiek poparciem kanadyjskich Francuzów i w końcu angielski korpus genera­ła Carletona wiosną 1776 zmusił je do wycofania się.

242

UCHWAŁY I REFORMY WEWNĘTRZNE. Równocześnie kształtowały się formy poli­tyczne i ustrojowe nowej państwowości. Na wezwanie Kongresu poszczególne stany przystąpiły do opracowywania i uchwalania własnych stanowych konsty­tucji. Różniły się one niekiedy bardzo poważnie między sobą: stany południowe, w których plantatorzy i wielcy właściciele ziemscy odgrywali rolę przemożną, dalekie były od demokratycznych idei Thomasa Paine'a czy Jean Jacques'a Rou-sseau, stany północne mocno akcentowały demokratyczny charakter władzy. Wszędzie jednakowoż wprowadzono zasadę rozdziału władzy - tak więc idee Monteskiusza najwcześniej urzeczywistniły się na ziemi amerykańskiej.

Obradom Kongresu towarzyszyły najbardziej postępowe idee stulecia. Na wieść o wybuchu powstania w koloniach przybył do Ameryki Thomas Paine i opublikował broszurę Zdrowy rozsądek (The Common Sense), w której podkre­ślał wyzwoleńczy charakter rewolucji amerykańskiej, wzywał kolonistów do nie­ustępliwej walki o pełną niepodległość i wskazywał, że wolne kolonie staną się azylem dla wszystkich prześladowanych i uciśnionych starego świata. Prawnicy adaptowali na gruncie amerykańskim doktrynę Monteskiusza o trójpodziale władzy oraz szerzyli pogląd Rousseau o narodzie jako źródle władzy państwowej. Równocześnie Kongres przedsięwziął szereg kroków, które osłabiły lojalistów, będących równocześnie wielkimi posiadaczami. Decyzja o podziale ziemi należą­cej do latyfundystów-lojalistów podważyła ich pozycję w stanie Nowy Jork, niezwykle ważnym z punktu widzenia strategicznego i politycznego.

Benjamin Franklin. Grawiura A. de Saint-Aubin

243

Niezależnie od decyzji Kon­gresu poszczególne stany podej­mowały we własnym zakresie ważne postanowienia, torujące drogę do wspólnej deklaracji o nie­podległości, m.in. delegat Wirgi­nii Ryszard Lee określił jako naj­ważniejsze zadania stanów: zdo­bycie niepodległości i uchwalenie konstytucji federalnej. Sformuło­wania te znalazły się w deklara­cji stanu Wirginia, określającej cel walki. Przez miesiąc trwały debaty, aż areszcie 4 lipca 1776 roku Kongres obradujący w Fila­delfii uchwalił 56 głosami prze­ciw jednemu Deklarację Niepod­ległości, w brzmieniu opracowa­nym przez Thomasa Jeffersona (1743-1826). Deklaracja wymie­niała w 27 punktach wszelkie akty tyraństwa Jerzego III i stwier­dzała, że “zjednoczone kolonie mają i muszą mieć prawa pań­stw wolnych i niepodległych [...] wszystkie więzy między nimi a państwem Wielkiej Brytanii są i muszą być całkowicie zerwane". Deklaracja o niepodległości zawiera wiele najcenniejszych myśli społecznych Locke'a, Har-ringtona i Rousseau. “Uważamy za niezbite i oczywiste następu­jące prawdy: że wszyscy ludzie stworzeni zostali równymi sobie [...] Na pierwszym miejscu posta­wić należy prawo do życia, do

wolności i do poszukiwania szczęścia [...] sprawiedliwa władza oparta jest na

przyzwoleniu rządzonych".

Akt ten został przyjęty z entuzjazmem. W Nowym Jorku tłum obalił pomnik

Jerzego III, by metal zużyć do wyrobu kuł.

DZIAŁANIA WOJENNE. Tymczasem jednak pogorszyła się sytuacja powstańców na froncie. W Kanadzie wylądował silny korpus angielski, dowodzony przez

244

generała Howe'a, składający się przeważnie z zaciężnych żołnierzy narodowości niemieckiej. Amerykanie ponieśli szereg porażek, utracili Nowy Jork, zmuszeni byli do ewakuacji Filadelfii. Według założeń planu angielskiego uderzenie od północy trzema kolumnami - z kierunku Montrealu (generał Bourgoyne), od Nowego Jorku (generał Clinton) i od Oswego (generał Saint-Leger), spowodować miało rozdzielenie wojsk powstańczych na dwie części i odizolowanie stanów północnych od południowych. Amerykański generał Horatio Gates (1728-1806) powstrzymał jednak ofensywę Bourgoyne'a w zwycięskiej bitwie pod Freemans Farm, generał Harkimer osaczył Saint-Legera w Stanvix. Korpus Clintona nie zdążył przyjść z pomocą najbardziej zagrożonemu korpusowi Bourgoyne'a, Gates natomiast otrzymał posiłki. 17 października 1777 roku pod Saratogą (fortyfika­cje amerykańskie zbudował Tadeusz Kościuszko) armia dowodzona przez Bour­goyne musiała kapitulować. Plan angielski został udaremniony, armia króle­wska utraciła około 1/4 swych sił oraz dogodne linie komunikacyjne.

EUROPA WOBEC WOJNY o NIEPODLEGŁOŚĆ USA. Rozwój wydarzeń za oceanem usunął w cień konflikty i spory wewnątrzeuropejskie. Niektóre mocarstwa, np. Rosja, ogłosiły w tej sprawie pełną neutralność, niektóre jednak, jak np. Francja, czekały chwili, by zaatakować nie pokonany dotąd Albion. Zwycięstwo powstań­ców pod Saratogą stanowiło bez wątpienia nie tylko punkt zwrotny w dziejach wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, ale równocześnie stało się bodźcem, który przyspieszył wybuch międzynarodowego kryzysu. Konflikt mię­dzy kolonistami a koroną św. Jerzego stawał się konfliktem o charakterze mię­dzynarodowym. Zauważono powszechnie, że wielki wysiłek finansowy i militar­ny Wielkiej Brytanii nie przyniósł żadnych efektów. Na wieść o zwycięstwie powstańców rządy europejskie, które bynajmniej nie sprzyjały wolnościowym ideom głoszonym z trybuny flladelfljskiego Kongresu, dostrzegły jednak wielką

245

szansę rewanżu na Anglii za dotychczasowe porażki i straty. Benjamin Franklin, który od 1776 roku przebywał jako wysłannik Kongresu na dworze wersalskim, skłonił w końcu Ludwika XVI do zadeklarowania czynnej pomocy walczącym o niezawisłość koloniom. 6 lutego 1778 roku podpisany został w Paryżu traktat o przyjaźni i sojuszu oraz układ handlowy między Francją a Stanami Zjednoczo­nymi Ameryki. W ten sposób Francja pierwsza uznawała nowo powstałe za oceanem państwo, zaś walczących kolonistów - za stronę wojującą, nie za zbun­towanych poddanych, jak to usiłowali przedstawić dworom europejskim przed­stawiciele angielskiej dyplomacji. Układ francusko-amerykański doprowadził do wybuchu wojny francusko-brytyjskiej, która z kolei uruchomiła działanie paktu familijnego francusko-hiszpańskiego.

Hiszpania zatem zaangażowała się również w działania wojenne - zrazu nieoficjalnie, od 1779 roku zaś - formalnie. Holandię wciągnęli do wojny sami Anglicy, atakując w 1780 roku jej statki z powodu uprawianej przez nie kontra­bandy. W ten sposób osamotniona Anglia stanęła naprzeciw swych zjednoczo­nych przeciwników. Takich sytuacji starała się przez wiele dziesiątków lat uni­kać angielska polityka.

Z drugiej strony wolnościowe hasła amerykańskiej wojny wyzwoleńczej pa­dały w Europie na podatny grunt. Idee wieku Oświecenia zapuściły już w społe­czeństwie głębokie korzenie. W każdym niemal kraju europejskim okazywano walczącym kolonistom serdeczną życzliwość i solidarność. Postępowa prasa sze­rzyła wieści o wydarzeniach za oceanem.

Do Ameryki płynęli ochotnicy różnych narodowości pociągnięci myślą, iż tam, za oceanem, po raz pierwszy idee wolności i równości mają szansę realiza­cji. W ten sposób rosły szeregi armii powstańczej. Francuzi: markiz Marie Jo-seph de La Fayette, Romond de Lisie; Polacy: Kazimierz Pułaski i Tadeusz Kościuszko; Niemiec baron von Steuben i wielu innych znalazło się w wojskach Waszyngtona. Nieprzerwanym strumieniem płynęły do Ameryki statki z bronią i amunicją, topione i ścigane wprawdzie przez okręty brytyjskie, jednak po roku 1779 chronione już przez francuską i hiszpańską, a następnie niderlandzką marynarkę wojenną. Wraz z wejściem do akcji okrętów hiszpańskich, francu­skich i niderlandzkich Anglicy stracili swobodę działania na morzach — nie mogli bowiem równocześnie strzec swej macierzystej wyspy i blokować wybrzeży ame­rykańskich.

DZIAŁANIA WOJENNE NA MORZACH i NA LĄDZIE. Pomoc ta przyszła powstańcom w samą porę. Anglicy przerzuciwszy punkt ciężkości działań do stanów południo­wych, gdzie nastroje antybrytyjskie były daleko słabsze niż na północy, zaczęli odnosić sukcesy. Generał Clinton opanował Savannah, stolicę Georgii, zaś rajd okrętów francuskich pod dowództwem admirała d'Estaing nie przyniósł żadnych wyników. Anglicy kontynuowali ofensywę i opanowali znaczną część Georgii i Karoliny Południowej. W 1780 roku padł Charleston, stolica tego stanu. Generał Gates poniósł dotkliwą porażkę pod Camden. Wojska angielskie wdarły się głę­bokim klinem na terytorium Wirginii.

246

Równocześnie jednak La Fayette, który udał się do Francji w misji dyplo­matycznej z ramienia Waszyngtona, skłonił wreszcie dwór francuski do udziele­nia pomocy powstańcom skuteczniejszej pomocy. Do Ameryki wpłynął konwój, osłaniany eskadrą okrętów wojennych admirała Grasse'a wiozący silny, bo liczą­cy 7500 żołnierzy, korpus generała Rochambeau. Przybycie posiłków umożliwia­ło Waszyngtonowi podjęcie kroków ofensywnych. Oddziały amerykańskie i fran­cuskie działając z kierunku północno-wschodniego nawiązały współpracę opera­cyjną z armią południową, dowodzoną przez generała Greene'a. Objął on dowó­dztwo sił powstańczych na południu jesienią 1780 roku, szybko doprowadził rozprzężoną i zdemoralizowaną armię do porządku i zaatakował Clintona. Wkrótce wyparł siły angielskie z Karoliny Południowej. Jednocześnie ruch par­tyzancki w Kentucky i Tennessee wiązał poważne siły angielskie.

Wreszcie w październiku 1781 roku działający w Wirginii korpus angielski generała Cornwallisa został otoczony pod Yorktown przez siły amerykańsko-francuskie i zmuszony do kapitulacji.

Clinton żądał od Londynu posiłków. Anglia jednak nie mogła ich udzielić, ponieważ wszędzie, na morzach i w innych koloniach, walczyć musiała z koalicją przeciwników. Dworowi angielskiemu nie udało się sparaliżować wpływów ame­rykańskich i francuskich nie tylko w Holandii, lecz nawet w Danii i Rosji. Z inicjatywy Andreasa Petera Bernsdorffa, hanowerczyka w służbie duńskiej, który kierował duńską polityką zagraniczną i reprezentował kierunek zbliżenia z Rosją Katarzyny II, państwa bałtyckie zawarły traktat o tzw. zbrojnej neutral­ności, skierowany przeciw Anglii (1779). Główną siłę tego porozumienia stano­wiła Rosja.

Francuzi szykowali inwazję na Wyspy Brytyjskie, z czego jednak zrezygno­wali. Admirał Grasse zdobył Tobago. Hiszpanie zdobyli na Anglikach Minorkę i przez trzy lata oblegali Gibraltar (1779-1782) broniony przez generała El-liota. W Indiach wybuchło antyangielskie powstanie kierowane przez Haidera Ali. Nawet niezwyciężona dotąd flota angielska doznała porażek. Korsarz w służbie amerykańskiej, Paul Jones, zawładnął portem angielskim White-hawn. Amerykańscy, francuscy i hiszpańscy .korsarze zagarnęli około 300 statków brytyjskich. Bitwa morska angielsko-francuska pod Ouessant nie przyniosła rozstrzygnięcia. Jedynie admirał Rodney pokonał eskadrę hisz­pańską koło przylądka St. Yincent (1780). Zwycięstwo to jednak powetowali w roku następnym Holendrzy, którzy koło Doggerbank pokonali w bitwie mor­skiej Anglików. Dopiero ponowny sukces admirała Rodneya, który zwyciężył koło Gwadelupy eskadrę admirała Grasse'a, poprawił sytuację Anglii. Kiedy jednak do władzy doszedł gabinet wigów z Williamem Pettym Shelburnem na czele, nad Tamizą wzięła górę koncepcja rozpoczęcia pertraktacji pokojowych. Anglia była zbyt wyczerpana długoletnią wojną, by móc sobie pozwolić na dalszy wysiłek, nie rokujący zresztą powodzenia.

Wykorzystując nieufność między Francją a kolonistami (Francuzi stale mieli na uwadze ewentualne odzyskanie Kanady, z czego Amerykanie nie mogli nie zdawać sobie sprawy), brytyjscy pełnomocnicy nawiązali kontakt z wysłannika-

247

Generał Cornwallis skła­da broń przed Waszyng­tonem, 1781 rok

Kapitulacja Anglików pod Yorktown, 1781 rok

Bitwa morska francusko-angielska, 12 kwietnia 1782 rok

mi Kongresu: Benjaminem Franklinem, Jamesem Adamsem i innymi, i podpi­sali z nimi preliminaria pokojowe (30 listopada 1782). Anglia uznawała w nich niepodległość swych dotychczasowych kolonii i ich suwerenne prawa do teryto­rium na południe od Wielkich Jezior aż do granicy Florydy, na wschód od Missisipi, a na zachód od Oceanu Atlantyckiego.

Międzynarodowy traktat, znany pod nazwą pokoju wersalskiego (3 września 1783) potwierdzał niepodległość Stanów oraz przyznawał Francji Senegal i wy­spę Goreę w Afryce, kilka wysp antylskich oraz pięć miast w Indiach. Hiszpania otrzymała Minorkę i Florydę.

7. Stany Zjednoczone po wojnie o niepodległość

TRUDNOŚCI WEWNĘTRZNE. Zakończenie wojny i uzyskanie niepodległości nie mogły same przez się przezwyciężyć wielu trudności wewnętrznych, z którymi borykać się musieli przywódcy Stanów Zjednoczonych w okresie walki o niepod­ległość. Jeżeli już w dobie ciężkich walk i rozlicznych niepowodzeń występowały jaskrawo przeciwieństwa interesów między Północą a Południem lub między klasami i warstwami w obrębie poszczególnych stanów, jeśli szerzyło się zjawi­sko separatyzmów stanowych, a nawet anarchii, rozprzężenia i pewnej demora­lizacji, to siłą rzeczy zjawiska te musiały się nasilić w chwili, kiedy przestał już zagrażać wróg zewnętrzny.

Fort w zachodniej części stanu Wirginia

Przede wszystkim młode państwo przeżywało ogromne trudności ekonomicz­ne, a zwłaszcza płatnicze. Nastąpiła dewaluacja dolara. Jego kurs spadł w prze­ciągu lat 1776-1780 przeszło czterdziestokrotnie. Ceny wzrosły o 300 procent. Zagranica zdecydowanie odmawiała pożyczki. Wewnątrz kraju zamarł kredyt. Na tle różnic i konfliktów spotęgowanych wojną i spekulacją szerzyły się lokalne zaburzenia - biedota rabowała sklepy, grasowały gromady uzbrojonych bandy­tów. Nie wszyscy korsarze, którzy w czasie wojny działali na szkodę Anglików, w czasie pokoju przerwali swą intratną działalność. Rejon wysp antylskich nie przestał być niebezpieczny dla handlowej żeglugi, teraz już - wszystkich bander. Nie ustawały gwałty skierowane przeciw dawnym rojalistom, mimo iż traktat wersalski zobowiązywał do równoprawnego ich traktowania. Powstawały wresz­cie spory, waśnie i konflikty na tle podziałów i nadziałów ziemi dla weteranów wojny, tym bardziej że pod koniec 1783 roku rozpuszczono armię, pozostawiając w służbie jedynie 4 tyś. żołnierzy i oficerów.

Wrzenia spowodowane ciężką sytuacją socjalną mas, zwłaszcza w najbar­dziej rozwiniętych stanach północnych, groziły przemianą w ludową rewolucję. W 1786 roku w New Hampshire, w Yermont, w Massachusetts wybuchły groźne zaburzenia, które miejscami przeradzały się w walkę zbrojną przeciw bogatym kupcom, przemysłowcom i spekulantom. Ruch plebejski w Massachusetts, kie­rowany przez weterana wojny kapitana Daniela Shaysa zdobył się nawet na radykalny społecznie program. Przewidywał on powszechny podział ziemi mię­dzy farmerów, likwidację długów państwowych i prywatnych, przekształcenie sądów w instytucje działające zgodnie z interesem najuboższych. Ruch Shaysa cieszył się poparciem nie tylko robotników i biedoty Bostonu, lecz również oko­licznych farmerów. Nie był jednak należycie zorganizowany. Pod pozorem roko­wań generał Henry Knox uśpił czujność zgromadzonych uczestników ruchu, a następnie ściągnąwszy posiłki z innych stanów otoczył ich i zmusił do kapitu-

250

lacji. Shays wraz z innymi przywódcami został skazany na karę śmierci, zamie­nioną następnie na więzienie.

Podobne zaburzenia, aczkolwiek w mniejszej skali, miały miejsce w Nowym Jorku, w Rhode Island i w innych stanach.

PROBLEMY OSADNICTWA. Innym problemem, który powstał na tle powszechnego zubożenia mas i napływu imigrantów w czasie wojny, było osadnictwo. Zapotrze­bowania na ziemię nie mogły pokryć w pełni skonfiskowane w roku 1777 grunta lojalistów, które zresztą w dużej części dostały się w ręce spekulantów i “zbiera­czy" ziemi. Powstało zjawisko koncentracji ziemi w ręku najbogatszych. Mimo ustawy Kongresu, przyznającej tylko jemu prawo nadawania ziemi na obszarach nowo kolonizowanych na zachodzie, jeszcze w czasie trwania wojny ponad 25 tyś. ludzi osiedliło się samowolnie na terenach położonych na zachód od Alleghenów. Ponieważ Kongres w 1777 roku obiecał wszystkim żołnierzom uczestniczącym w wojnie nadział ziemi, po zakończeniu wojny wydawano demobilizowanym żołnierzom nadania na papierze, które skupywali spekulanci. Dawni żołnierze, napływający z Europy imigranci zwabieni wolnościowymi hasłami nowego pań­stwa i zubożali farmerzy ze wschodu ciągnęli na zachód, by tam zakładać nowe siedziby. Kongres nie był w stanie opanować tego żywiołowego osadnictwa nazy­wanego skwaterstwem.

Wreszcie w roku 1785 Kongres powziął uchwałę, na mocy której ziemie nowo kolonizowane zostały podzielone na strefy liczące po 6 tyś. km kw., w których ziemię sprzedawano osadnikom po dolarze za l akr. Niektóre strefy przeznaczo­ne były dla weteranów wojny, inne dla Kompanii Gruntowych (przedsiębiorstw organizujących osadnictwo). W roku 1787 wydano następną ustawę, regulującą zasady organizacyjno-prawne nowo kolonizowanych ziem. Region zamieszkany przez mniej niż 5 tyś. kolonistów miał podlegać władzy gubernatora i sędziów, mianowanych przez Kongres. Region, w którym zaludnienie przewyższało 5 tyś., miał być zarządzany przez dwie izby: jedną pochodzącą z wyboru, drugą -mianowaną przez Kongres. Wreszcie terytorium liczące powyżej 60 tyś. miesz­kańców otrzymywało status nowego, równouprawnionego z innymi stanami. I tak nowym stanem stał się w roku 1791 Yermont, w rok później Kentucky.

Zarówno żywiołowa, jak i zorganizowana akcja kolonizacyjna od razu posta­wiła przed władzami stanów zachodnich i przed Kongresem nowe problemy, związane z nasileniem walk z Indianami, których terytoria plemienne zajmowali osadnicy.

SPÓR KONSTYTUCYJNY. Próby uregulowania wszystkich tych problemów przez Kongres były utrudnione słabością centralnej władzy - stany zazdrośnie strzegły swych odrębności i swych uprawnień. Dotychczasowe formy związku między stanami w postaci konfederacji nie mogły spełnić swych zadań, ale równocześnie istniejące różnice między stanami były tak wielkie, że pełna centralizacja władzy była niezmiernie trudna do zrealizowania.

251

Powoli jednak konieczności ekonomiczne (potrzeba ujednolicenia dla wszy­stkich stanów taryfy celnej, emisja pieniądza, umowy z zagranicą) oraz narasta­jące trudności skłoniły przedstawicieli różnych kierunków do kompromisu. Fe-deraliści zmierzali do utworzenia silnej władzy centralnej, republikanie - przede wszystkim do ugruntowania samodzielności poszczególnych stanów. Dochodziło do ostrych sporów, np. na tle niewolnictwa - przedstawiciele stanów północnych, gdzie niewolnictwo właściwie nie istniało, oraz pensylwańscy kwakrzy domagali się zlikwidowania tego haniebnego zjawiska również i na południu. Plantatorzy stanów południowych grozili zerwaniem wszelkich więzów z północą, jeśli spra­wa ta w ogóle będzie dyskutowana.

Wreszcie w roku 1787 na konferencji w Annapolis, poświęconej w zasadzie sprawie wolności żeglugi, zebrali się przedstawiciele pięciu stanów z Aleksan­drem Hamiltonem, Waszyngtonem i Jamesem Madisonem na czele i w głębokiej tajemnicy przygotowali projekt konstytucji Stanów Zjednoczonych, będący w istocie rzeczy kompromisem między postulatami federalistów a republikana­mi. Niektórzy federaliści szli w swym dążeniu do silnej władzy centralnej za daleko: Hamilton na przykład chciał wprowadzić w Stanach Zjednoczonych mo­narchię konstytucyjną, co pozostawało w rażącej sprzeczności z hasłami i du­chem amerykańskiej rewolucji. Zwyciężył jednak pogląd umiarkowany - konsty­tucja wyposażyła prezydenta w szeroki zakres kompetencji i uprawnień, jednak­że kadencja jego miała trwać tylko 4 lata.

KONSTYTUCJA STANÓW ZJEDNOCZONYCH. Na ostateczny kształt konstytucji amerykańskiej duży wpływ wywarła myśl społeczna Oświecenia, głównie Mon-teskiusz. Wprowadzono — idąc za jego doktryną — całkowity rozdział władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej.

Pełnię władzy wykonawczej otrzymał prezydent Stanów Zjednoczonych, bę­dący równocześnie głową państwa i szefem rządu. On powoływał ministrów (sekretarzy stanu) odpowiedzialnych tylko przed nim, on był naczelnym dowódcą wojska i marynarki wojennej, a w czasie wojny otrzymywał uprawnienia niemal dyktatorskie. On zawierał traktaty z innymi państwami, które jednak musiały być ratyfikowane przez Senat. Wobec uchwał Kongresu przysługiwało mu prawo weta, które mogło być anulowane tylko poprzez uchwałę połączonych izb Kon­gresu, przyjętą kwalifikowaną (%) większością głosów. Prezydent był wybierany w wyborach powszechnych, lecz dwustopniowych.

Władzę ustawodawczą sprawował Kongres Stanów Zjednoczonych składający się z dwóch izb. Izba niższa - zwana Izbą reprezentantów - składała się z deputo­wanych wybieranych w poszczególnych stanach w ilości proporcjonalnej do zalud­nienia każdego stanu. Izba Wyższa - Senat - składała się z senatorów, wybieranych w poszczególnych stanach po dwóch na stan. W ten sposób kompromisowo roz­strzygnięto spór między federalistami a przedstawicielami mniejszych stanów (np. Nowy Jork), które obawiając się dyktatu stanów większych przeciwstawiały się konsekwentnemu przyjęciu zasady uzależniającej liczbę reprezentantów stano­wych w Kongresie od liczby ludności, zamieszkującej dany stan.

252

Konstytucja Stanów Zjednoczonych

**• L

Władzę sądowniczą sprawował Sąd Najwyższy, który rozstrzygał spory mię­dzy poszczególnymi stanami, między władzą stanową a federalną, orzekał o zgodności lub niezgodności z konstytucją decyzji władz wykonawczych i ustaw nie podejmowanych w trybie przewidzianym dla konstytucyjnego postępowania ustawodawczego. Sędziów Sądu Najwyższego w liczbie 7 mianował prezydent Stanów Zjednoczonych spośród kandydatów, przedstawionych mu przez Senat. Pełnili oni swój urząd dożywotnio.

Tak skonstruowany system władzy pozostawiał ogromną niezależność po­szczególnym stanom. Każdy stan wybierał swe własne władze wykonawcze (gu­bernatora) i ustawodawcze. Każdy posiadał własną stanową konstytucję i prawo jej zmiany, pod warunkiem ogólnej zgodności z konstytucją federalną.

W każdym stanie obowiązywały inne przepisy prawa cywilnego i karnego, każdy też stan utrzymywał własną policję, własny skarb, sądy itd. Prerogatywy władzy centralnej nie sięgały do ustawodawstwa stanowego, wyjąwszy prawo Sądu Najwyższego do orzekania o zgodności lub niezgodności postanowień sta­nowych z konstytucją federalną. Spod kompetencji władz stanowych wyjęto je-

253

dynie politykę zagraniczną, skarb federalny i wojsko. Odrębności poszczególnych stanów podkreślone zostały do tego stopnia, że zachowano nawet nienaruszalną ordynację wyborczą każdego stanu. W ten sposób deputowani do Izby Reprezen­tantów i Senatu Stanów Zjednoczonych wybierani byli w poszczególnych stanach według ordynacji różniących się między sobą dość znacznie.

Konstytucja Stanów Zjednoczonych jest dokumentem republikanizmu i de-mokratyzmu wieku XVIII. Stanowe ordynacje wyborcze jednak były wyrazem

dążeń klas posiadających: wła­ścicieli niewolników na połud­niu oraz kupców, spekulantów i przemysłowców północy. Sta­rali się oni o to, by z praw po­litycznych nie mogli w nadmia­rze korzystać drobni farmerzy, robotnicy, rzesze nowych osad­ników, nie mówiąc już natural­nie o kobietach i o ludności ko­lorowej, pozbawionej wszel­kich praw.

Konstytucja federalna wpro­wadziła w zasadzie tylko cen­zus wieku i cenzus “naturali-zacji". Konstytucje stanowe natomiast obwarowały czynne i bierne prawo wyborcze taką ilością dodatkowych cenzusów i przepisów (cenzus wykształ­cenia, cenzus osiadłości, cen­zus znajomości konstytucji, a zwłaszcza cenzus majątkowy), że praktycznie prawa wybor­cze przysługiwały jedynie dzie­sięciu procentom białych męż­czyzn.

Projekt konstytucji został zaaprobowany 17 września 1787 roku większością 39 głosów przeciw 16, jednak miał się stać prawem dopiero po raty­fikacji przez zgromadzenie stanowe. Jako pierwszy ratyfi­kował ją stan Delavare już l grudnia 1787 roku, w 12 dni Jerzy Waszyngton później Pensylwania.

254

W trakcie kampanii wyborczej do nowego Kongresu wokół konstytucji, a właściwie jeszcze jej projektu, rozgorzała zacięta walka polityczna. Zwolennicy konstytucji, federaliści, wypuścili broszurę pióra Hamiltona, Madisona i Jaya The Federalist, przeciwnicy zaś, zwani antyfederalistami, domagali się wprowa­dzenia szeregu poprawek, które nadawałyby konstytucji treści bardziej demo­kratyczne. Na czoło ruchu antyfederalistów wysunął się Thomas Jefferson.

W zgromadzeniach stanowych konstytucja spotykała się z poważnymi zarzu­tami. Ratyfikowano ją w poszczególnych stanach większością głosów. Tylko w trzech (Delavare, New Jersey, Georgia) uchwała ratyfikacyjna zapadła jedno­myślnie. Rhode Island, jako ostatni stan, ratyfikował konstytucję dopiero 29 maja 1790 roku większością zaledwie dwóch głosów. Wszędzie wysuwano żądanie wprowadzenia przez Kongres odpowiednich poprawek, przy czym ustalono, że konstytucja wchodzi w życie po ratyfikacji jej przez % stanów, czyli dziewięć. Dziewiątym stanem, który ratyfikował konstytucję 21 czerwca 1788 roku był New Hampshire. Kongres wybrany już na jej podstawie rozpatrywał następnie uzupełnienia i poprawki w liczbie 10, które rzeczywiście nadały konstytucji charakter bardziej demokratyczny. Weszły one w życie w roku 1791.

W Kongresie przewagę mieli federaliści. Ich głosami pierwszym prezyden­tem Stanów Zjednoczonych wybrany został Jerzy Waszyngton.

SPRAWA POLSKA I KONFLIKTY

WSCHODNIOEUROPEJSKIE

W DRUGIEJ POŁOWIE XVIII WIEKU

Jeśli układ sił w Europie Zachodniej, jaki powstał w wyniku zakończenia wojny siedmioletniej (1763), wydawał się trwały, to odmienna sytuacja była w środkowo-wschodniej części kontynentu europejskiego. Działo się tak przede wszystkim za sprawą ekspansywnej polityki Prus i Rosji oraz Austrii.

Przez cały wiek XVIII systematycznie wzrastało znaczenie imperium rosyj­skiego, które stało się prężnym, silnym organizmem państwowym, przejawiają­cym tendencje ekspansywne w wielu kierunkach i na wielu frontach. Rosja, która w ubiegłym stuleciu odgrywała w polityce europejskiej rolę peryferyjną, w XVIII wieku stała się mocarstwem europejskim pierwszej wielkości i żadna kombinacja międzynarodowa o większej skali nie mogła powstać bez jej udziału.

Wzrastały też na sile dążenia zaborcze Prus — najmłodszego mocarstwa w Europie, którego rola polityczna i militarna dała się odczuć w całej pełni podczas wojny sukcesyjnej austriackiej i wojny siedmioletniej. Państwo to zmierzało do powiększenia swych posiadłości poprzez zabór ziem polskich i przyłączanie mniejszych organizmów politycznych wchodzących w skład Rzeszy Niemieckiej.

Monarchia habsburska, a ściślej - od czasów Marii Teresy - habsbursko-lotaryńska, przezwyciężywszy ostre i niebezpieczne kryzysy wewnętrzne i międzynarodowe pragnęła powetować straty poniesione na rzecz Prus. Dążyła więc przede wszystkim do zagarnięcia części dotychczasowych posiadłości tureckich na Półwyspie Bałkańskim, a także południowych ziem Rzeczypospo­litej Polskiej.

Źródłem stale narastających napięć w skali całego kontynentu europejskiego była sprawa polska. Zaborcze tendencje państwa pruskiego, ingerencja caratu w wewnętrzne sprawy Polski, rosnące apetyty dworu wiedeńskiego, burzyły europejską stabilizację, ład i porządek polityczny ukształtowany od stuleci. Po­lityka ta stanowiła pogwałcenie norm moralnych i obyczajów politycznych, pa­nujących w tej części świata.

256

1. Rzeczpospolita Polska iv połowie XVIII wieku

POŁOŻENIE MIĘDZYNARODOWE. Rzeczpospolita Polska, której obszar do roku 1772 wynosił 735,5 tyś. km kw., zaludniona przez 12-14 min mieszkańców (15,6 mieszkańców na km kw.) znalazła się w niesłychanie trudnej sytuacji geopolity­cznej. Niebezpieczeństwo groziło jej ze strony Prus, Rosji i Austrii. Prusy zmie­rzały wyraźnie do zagarnięcia Pomorza Gdańskiego i Warmii, najzamożniej-szych i najlepiej rozwiniętych gospodarczo prowincji polskich, oddzielających Prusy od Brandenburgii, a w dalszej kolejności innych ziem polskich przylega­jących do terytorium Brandenburgii-Prus (Wielkopolska, Kujawy, północne Ma­zowsze). Politycy pruscy orientowali się jednak dobrze, że zabór ziem polskich bez odpowiednich międzynarodowych uzgodnień - z Rosją przede wszystkim -przerasta możliwości państwa pruskiego. Stąd też starali się zainteresować Ro­sję możliwością powiększenia imperium carskiego o wschodnie terytoria Rze­czypospolitej, a Austrię - południową częścią Polski. Koncepcja pruska zmierza­ła w istocie do zupełnej likwidacji państwa polskiego.

Rosja jednak przez długie lata nie kwapiła się do takiego rozwiązania. Od czasów Piotra I pilnowała na ogół integralności terytorialnej Rzeczypospolitej, jej intencją bowiem było zachowanie swych wpływów politycznych na całym obszarze państwa polsko-litewskiego i coraz pełniejsze jego podporządkowanie. Austria obawiała się dalszego wzmocnienia Prus, swego głównego rywala w Niemczech. Wolała więc widzieć na mapie Europy państwo, będące kością niezgody między Rosją a Prusami i wygodnym obiektem przetargów międzyna­rodowych.

Pozostałe mocarstwa europejskie nie miały na terytorium Rzeczypospolitej bezpośrednich interesów. Francja usiłowała wygrać wpływy w Polsce dla osła­bienia swych rzeczywistych lub potencjalnych przeciwników lub też dla po­wstrzymania wzrostu wpływów rosyjskich w Europie. Turcja, uwikłana w cięż­kie wojny z Rosją, nie była zainteresowana upadkiem Rzeczypospolitej - prze­ciwnie, starała się podtrzymać coraz bardziej powszechne dążenia Polaków do wzmocnienia państwa i pozbycia się kurateli obcej, byleby kierowały się one zarazem przeciwko Rosji: w przeciwnym wypadku gotowa była nawet popierać w Polsce anarchię. Turcja była jednak zbyt słaba, by wpływać na bieg wydarzeń w sposób bezpośredni, chociaż pośrednio — wiążąc np. pod koniec lat osiemdzie­siątych XVIII wieku siły rosyjskie, umożliwiła Sejmowi Czteroletniemu podjęcie dzieła reformy państwa.

Inne państwa, jak Szwecja, Dania czy Saksonia, w polityce europejskiej znaczyły coraz mniej. Rzeczpospolita została więc w wieku XVIII bezpośrednio zagrożona przez trzy silne, przejawiające zaborcze apetyty, mocarstwa. Póki trwały wojny koalicyjne, w których z reguły Rosja, Prusy i Austria nie znajdo­wały się w tych samych obozach, poty zabór ziem polskich przez którekolwiek z tych państw nie był możliwy. Sprzeczności interesów zachodzące między nimi - głównie między Rosją a Prusami oraz między Prusami a Austrią - pozwalały

257

Polsce utrzymać pozory suwerenności, niekiedy nawet stwarzały mniejszy lub większy margines swobody w podejmowaniu decyzji politycznych. Niezależnie jednak od konfliktów i waśni wzajemnych między Rosją, Prusami i Austrią wytwarzać się zaczęło - od przełomu XVII i XVIII wieku poczynając - poczucie wspólnoty interesów w zakresie spraw polskich. Dwory te rozumiały, że muszą się obawiać wzrostu siły i znaczenia międzynarodowego Rzeczypospolitej, stąd też solidarnie występowały przeciwko wszelkim próbom - a było ich w XVIII wieku niemało — unowocześnienia ustroju państwowego Rzeczypospolitej, pod­niesienia jej siły militarnej, uzyskania swobody działania międzynarodowego. Wyrazem solidarnego działania tych trzech mocarstw wobec Polski był traktat Loewenwolda, zwany inaczej przymierzem trzech czarnych orłów (1732), inicju­jący politykę porozumienia trzech mocarstw w sprawach polskich.

Niezwykle trudne położenie międzynarodowe Polski pogłębiała dysproporcja sił zbrojnych. W połowie XVIII wieku Rosja dysponowała trzystutysięczną ar­mią, uzbrojoną w oręż wytwarzany we własnych manufakturach zbrojeniowych. Prusy posiadały armię dwustutysięczną i rozwinięte rzemiosło obronne, wytwa­rzające broń nie najlepszej wprawdzie jakości, ale w dużej stosunkowo ilości. Rzeczpospolita przed rokiem 1764 miała armię liczącą teoretycznie 24 tyś., a praktycznie 12 do 16 tyś. żołnierzy, przy czym broń palną częściowo trzeba było importować. W praktyce więc siła zbrojna Rzeczypospolitej nie stanowiła żadne­go zabezpieczenia dla państwa, a w okresie wstrząsów europejskich (wojny ko­alicyjne) nie mogła odegrać żadnej roli.

POŁOŻENIE WEWNĘTRZNE. Niekorzystne, wręcz katastrofalne położenie między­narodowe Rzeczypospolitej w XVIII wieku było z jednej strony skutkiem, z drugiej zaś przyczyną jej sytuacji wewnętrznej. Nie chodzi tu jedynie o stosunki społe­czne - takie same lub podobne panowały zarówno w Rosji, jak w Prusach, ale także we wschodnich częściach monarchii habsburskiej, chociaż istniejący w Polsce ustrój folwarczno-pańszczyźniany przy równoczesnym — różniącym Pol­skę od innych krajów Europy - systemie politycznym utrudniał lub uniemożli­wiał szybkie dźwignięcie się po klęskach wojennych i zniszczeniach drugiej po­łowy XVII wieku i pierwszego dwudziestolecia XVIII wieku. Pod rządami obcych królów z saskiej dynastii Wettinów (August II i August III) trwała anarchia wewnętrzna, którą pogłębiały różnorodne czynniki. Silne ugrupowania magnac­kie, skłócone ze sobą, dążyły do utrzymania równowagi sił między poszczególny­mi koteriami, a więc tym samym nie dopuszczały, by którakolwiek z nich uzy­skała zdecydowaną przewagę. Masy szlacheckie nie chciały zmian w imię złotej wolności i sarmatyzmu. Również i obce potęgi zainteresowane były w utrzyma­niu w Polsce przestarzałych już, anachronicznych, zasad ustrojowych z wolną elekcją i liberum ueto na czele.

Zasady te w toku ewolucji życia społecznego i politycznego kraju zostały w praktyce wynaturzone; w teorii panował w Polsce taki sam ustrój polityczny, jak za pierwszych królów elekcyjnych, w rzeczywistości demokracja szlachecka zastąpiona została w pełni oligarchią magnacką. Treścią tych przeobrażeń był

258

w gruncie rzeczy proces decentralizacji politycznej; kraj stał się konglomeratem opartych na systemie klientalnym niemal udzielnych władztw magnackich i sąsiedztw szlacheckich - spójnie społeczne, ogarniające cały kraj, sprowadzały się w istocie do poczucia wspólnoty językowej i kulturowej i obejmowały przede wszystkim szlachtę, częściowo mieszczaństwo.

W dobie wojen koalicyjnych XVIII wieku terytoria Rzeczypospolitej stanowi­ły nierzadko teren przemarszu obcych wojsk; powodowało to wyniszczanie kraju. Szczególnie katastrofalna pod tym względem okazała się wojna północna (1701--1721), w której Rzeczpospolita formalnie udziału nie brała; stroną wojującą był tylko August II, jako elektor saski. Kraj plądrowały wojska szwedzkie, saskie, rosyjskie, a także własne, poddane władzy niemal niezależnych hetmanów. Gra­sująca zaraza dopełniła reszty; około 1715 roku ludność Rzeczpospolitej w po­równaniu ze “Złotym Wiekiem" zmniejszyła się o VS, zaś produkcja rolna — podstawowe źródło dochodu narodowego - na skutek ograniczenia powierzch­ni zasiewów i spadku wydajności z hektara, spadła jeszcze bardziej. Eksport zboża w pierwszym dziesięcioleciu XVIII wieku nie przekraczał na ogół 10 tyś. łasztów rocznie, w porównaniu z 129 tyś. łasztów w szczytowym pod tym wzglę­dem roku 1618.

Począwszy od lat dwudziestych XVIII wieku tendencje spadkowe w gospo­darce narodowej uległy zahamowaniu i następnie zostały przezwyciężone. Jed­nakże tempo rozwoju gospodarczego Rzeczypospolitej było nadal wolniejsze niż mocarstw sąsiednich, zwłaszcza zaś Prus i Rosji; długie lata musiały minąć, zanim dokonała się rekonstrukcja kraju po zniszczeniach wojennych oraz zanim wzrost dynamiki demograficznej nie przyniósł rezultatów w postaci znacznego przyrostu ludności. Wszystko to powodowało, że mimo przezwyciężenia tendencji regresywnych i stagnacji dysproporcje gospodarcze między Rzeczpospolitą a jej sąsiadami nie malały, przynajmniej do lat siedemdziesiątych XVIII wieku.

Dodajmy do tego, że na skutek panującego ustroju państwo polskie dyspono­wało znacznie mniejszą częścią dochodu narodowego niż carat czy król pruski; utrudniało to nie tylko wzmożenie wysiłków na rzecz poprawy stanu obronności państwa, ale również prowadzenie centralnie kierowanej polityki ekonomicznej.

NA DRODZE DO REFORMY. Z opłakanego stanu Rzeczypospolitej co światlejsi ludzie zdawali sobie doskonale sprawę. Raz po raz pojawiały się pomysły reform; w pierwszych latach XVIII wieku wysuwali je: Stanisław Karwicki-Dunin, Sta­nisław Szczuka czy Herakliusz Lubomirski. Pewną - nieśmiałą zresztą - próbą wyjścia z wytworzonej sytuacji była konfederacja tarnogrodzka (1715-1716), walcząca, nie bez poparcia chłopów, z nadużyciami Sasów w Polsce. Po śmierci Augusta II większość zebranej na elekcji (1733) szlachty okrzyknęła królem Stanisława Leszczyńskiego (zob. rozdział Świat u schyłku XVIII wieku) - był to bez wątpienia wyraz dążeń do pozbycia się obcej kurateli. W obronie prawowite­go elekta, przeciw narzuconemu przez Rosję Augustowi III, zawiązała się konfe­deracja dzikowska (1734-1736), która przez wiele miesięcy prowadziła działania zbrojne przeciwko znajdującym się w Polsce oddziałom rosyjskim i saskim. Upa-

259

Hrabia Henryk Briihl

dek konfederacji i umocnienie się na tronie Augusta III nie zahamowało tenden­cji ozdrowieńczych — część zwolenników króla Stanisława udała się na emigrację do Lotaryngii, gdzie zaczęła opracowywać projekty reformy ustroju Rzeczypospo­litej. Emigranci utrzymywali żywy kontakt listowny z krajem i byli bez wątpie­nia przekaźnikiem niektórych przynajmniej postępowych prądów i tendencji, rodzących się we Francji.

W 1740 roku pijar, ks. Stanisław Konarski, założył Collegium Nobillium, szkołę dla synów szlacheckich, która zapoczątkowała reformę systemu naucza­nia i wychowania w Polsce, szerząc postępowe treści i przygotowując swych uczniów do dzieła naprawy ustroju Rzeczypospolitej. W 1747 roku powstała biblioteka Załuskich, jedna z pierwszych tego typu instytucji kulturalnych w Europie, gromadząca skarby piśmiennictwa polskiego i obcego. Niebawem też opuściło prasę drukarską dzieło przypisywane Stanisławowi Leszczyńskiemu, napisane zresztą znacznie wcześniej Głos wolny wolność ubezpieczający (1749), a ks. Konarski napisał O skutecznym rad sposobie, utwór będący programem gruntownej reformy wewnętrznej Rzeczypospolitej. Wyszedł on drukiem pod sam koniec nocy saskiej - w latach 1760-1763 - w niewiele lat po Nowych Atenach ks. Benedykta Chmielowskiego, uważanych za symbol ciemnoty i ob­skurantyzmu.

260

Owe zewnętrzne przejawy przeobrażeń zachodzących w społeczeństwie pol­skim (a ściślej: w jego warstwie kierowniczej) nie były faktami oderwanymi od całokształtu sytuacji. Sejmy zrywano wprawdzie jeden za drugim, koterie mag­nackie prowadziły między sobą zawzięte spory i kłótnie, pieniądze z Berlina, Petersburga i Wiednia płynęły do rąk przekupnych posłów, dygnitarzy i magna­tów. Równocześnie jednak - chociaż powoli - następowały doniosłe zmiany w strukturze społeczno-ekonomicznej kraju; miasta rosły w siłę i powiększała się liczba ich mieszkańców. Rozwijała się w nich produkcja rzemieślnicza, obliczona na potrzeby szerszego rynku wewnętrznego, obejmującego nie tylko szlachtę, ale i chłopów. Powstawały manufaktury, nie tylko magnackie, oparte na pracy pańszczyźnianej chłopa, ale również mieszczańskie, produkujące artykuły maso­wego spożycia. Coraz częściej na wsi pańszczyznę zamieniano na czynsze. Nie było to jeszcze zjawisko masowe, jednak pierwsze wyłomy w folwarczno-pańszczyźnianym systemie gospodarki rolnej zostały poczynione. Najbardziej zwartym stronnictwem politycznym w Polsce była tzw. familia, czyli obóz sku­piony wokół możnego rodu Czartoryskich. Pragnął on dość zasadniczych reform ustrojowych, polegających głównie na wprowadzeniu stałej administracji, uzdro­wieniu sejmu poprzez likwidację liberum veto, aukcji wojska, odebraniu praw politycznych gołocie szlacheckiej, ograniczeniu prerogatyw króla w zakresie roz­dawnictwa dóbr i urzędów itd. Nie był to więc program absolutystyczny i różnił się on zdecydowanie od tzw. programu staroszlacheckiego, na którego gruncie stała większość magnaterii, a który zmierzał do utrzymania istniejącego status quo. Czartoryscy chcieli wprowadzić w życie swój program w oparciu o Rosję; związana z dworem Augusta III tzw. kamaryla Mniszcha (grono ludzi skupio­nych wokół Jerzego Mniszcha, zięcia wszechwładnego ministra Henryka Briihla) pragnęła utrzymać na tronie polskim Wettinów. Konfrontacja między obydwoma ugrupowaniami miała nastąpić w momencie bezkrólewia.

ELEKCJA STANISŁAWA AUGUSTA. W ostatnim roku rządów Augusta III (zmarł 5 października 1763) nastąpiły poważne zmiany w układzie sił politycznych na arenie międzynarodowej. Oto decyzja Piotra III, kończąca wojnę Rosji z Prusami, kładła równocześnie kres długotrwałej współpracy dworu petersburskiego z wie­deńskim, będącej istotnym czynnikiem wpływającym na utrzymanie w Polsce istniejącego stanu rzeczy. Alians rosyjsko-austriacki został rozbity, rysowała się natomiast możliwość bliższej współpracy między Rosją a Prusami Fryderyka II. W tym momencie jednak Fryderyk II był tak osłabiony wojną siedmioletnią, że nie mógł wysuwać planów rozbiorowych wbrew Rosji, ta zaś nie chciała rezyg­nować z protektoratu nad całą Rzeczpospolitą. Polityka Fryderyka szła więc w kierunku utrzymania w Polsce dotychczasowych zasad ustrojowych z liberum veto na czele, Rosja godziła się na pewne pomysły Czartoryskich zmierzające do wzmocnienia władzy wykonawczej, nie chciała jednak słyszeć o likwidacji libe­rum ueto czy wolnej elekcji.

Polityka wobec nadchodzącej elekcji została uzgodniona między Petersbur­giem a Berlinem i stała się jednym z istotnych elementów zawartego w 1764

261

roku przymierza Rosji z Prusami. Oba mocarstwa poparły kandydaturę stolnika litewskiego, krewnego Czartoryskich, Stanisława Poniatowskiego (1732-1798), dobrze znanego carowej Katarzynie; w latach 1755-1758 był on posłem w Peters­burgu, gdzie pozyskał jej szczególne względy. By przeprowadzić wybór Poniato­wskiego, trzydziestotysięczna armia carska wkroczyła w granice Rzeczypospoli­tej, zresztą w porozumieniu z “familią".

Obecność wojsk rosyjskich sparaliżowała opozycyjną działalność stronnictwa staroszlacheckiego na sejmikach. Kiedy Czartoryscy zawiązali z Wilnie konfede­rację, a koła staroszlacheckie nie zdołały zerwać sejmu konwokacyjnego przed obiorem marszałka (“familia" po prostu przeszła do porządku dziennego nad protestem niektórych posłów), Francja i Austria przestały popierać Wettina, zaś przywódcy obozu staroszlacheckiego: Karol Radziwiłł i Klemens Branicki, opu­ścili kraj. Władza znalazła się w ręku “familii". Sejm konwokacyjny (maj 1764) przeprowadził szereg reform ustrojowych: zakazano przysięgać posłom na in­strukcję sejmikową, wprowadzono na sejmikach elekcyjnych zasadę decydowa­nia większością głosów, powołano komisje skarbowe koronną i litewską oraz wojskową komisję koronną. Szeroki program dalszych reform przedstawił An­drzej Zamoyski. Odbywająca się 4 miesiące później elekcja króla była już tylko formalnością. 6 września 1764 roku, pod osłoną wojsk nadwornych Czartory­skich (wojska rosyjskie cofnęły się na czas elekcji o 3 mile od Warszawy), około 5600 elektorów wybrało królem mającego 32 lata Stanisława Poniatowskiego, który po elekcji przyjął imię Stanisława Augusta.

PRÓBY DALSZYCH REFORM. Nowy król był człowiekiem światłym. Zamierzał przeprowadzić gruntowne reformy państwowości polskiej w duchu monarchii konstytucyjnej, opartej na silnej władzy królewskiej i sprawnie działającym or­ganie ustawodawczym. Główne niebezpieczeństwo dla kraju widział w dążeniach króla Prus i w tendencjach sasko-anarchicznych, zamierzał więc prowadzić politykę zagraniczną korzystając z poparcia Katarzyny II; podporządkowując się wielu jej decyzjom, starał się za tę cenę utrzymać spory margines swobody działania w polityce wewnętrznej, zwłaszcza oświatowej i gospodarczej. Miał on pełną świadomość sytuacji, w jakiej znalazła się Rzeczpospolita. Rozumie­jąc, że dzieło uratowania niezawisłości i integralności państwa może się nie powieść, starał się uratować dla przyszłych pokoleń przynajmniej świadomość odrębności narodowej i dziedzictwo kulturalne, pomnożone przez osiągnięcia twórcze jego czasów.

Na początku swych rządów Stanisław August usiłował energicznie kon­tynuować reformy sejmu konwokacyjnego. Przy pomocy nowego kanclerza An­drzeja Zamoyskiego powołał Komisję Dobrego Porządku - organ zajmujący się sprawami miast królewskich. Wykorzystując nowo powstałe Komisje Skarbowe koronną i litewską przeprowadził lustrację królewszczyzn, wprowadzając pod­wyższoną, tzw. sprawiedliwą kwartę, co znacznie zwiększyło dochody skarbu. Uporządkował też wojsko — organizował nowe regimenty, w Warszawie powstała

262

ludwisarnia. W 1765 roku z inicjatywy króla założono w Warszawie Szkołę Rycerską. Podejmowano również inicjatywy gospodarcze na szerszą skalę; po­wstała Kompania Manufaktur Wełnianych i rozpoczęto budowę Kanału Ogiń-skiego, łączącego dorzecze Dniepru z dorzeczem Niemna. Działalność reforma­torska wspierana była propagandą obozu królewskiego, w której czołową rolę odgrywało założone w 1765 roku pismo pod nazwą “Monitor".

Istotnym pociągnięciem reformatorskim uzdrawiającym podstawy gospodar­ki polskiej było wznowienie działalności mennicy państwowej i uporządkowanie stosunków monetarnych, naruszonych fałszowaniem monety polskiej przez Fry­deryka II w dobie wojny siedmioletniej. Likwidacja ceł prywatnych i ustanowie­nie cła generalnego sprzy- ' jały rozwojowi handlu pol­skiego.

Te ostatnie posunięcia wywołały zaciekły sprzeciw Fryderyka II. Z baczną uwa­gą obserwował on poczyna­nia reformatorskie Stani­sława Augusta i wespół z niektórymi magnatami pol­skimi usiłował wpłynąć na dwór petersburski, by wspólną akcją pokrzyżo­wać zamiary króla. Czyn­nie wystąpił też przeciwko cłu generalnemu. W Kwi-dzyniu zorganizował w roku 1765 komorę celną i pod przymusem pobierał haracz w wysokości 10 procent wartości towarów spławia­nych Wisłą. W polsko-pru-ski spór wmieszała się Ro­sja, ciągle jeszcze uważają­ca się za protektorkę cało­ści Rzeczypospolitej, ale równocześnie pilnująca, by sprawy polskie nie stały się przyczyną wznowienia konfliktu z Prusami. Pod wpływem interwencji dy­plomatycznej Rosji komora celna kwidzyńska została Katarzyna II

263

zamknięta, ale też Rzeczpospolita zmuszona została do likwidacji cła general­nego.

Pertraktacje rosyjsko-pruskie w sprawie polityki wobec Polski (1766) zakoń­czyły się więc pełnym porozumieniem, obie strony uznały, że “Polskę należy utrzymać w letargu". Sprzeciwiły się też jakimkolwiek zmianom ustrojowym -zwłaszcza zniesieniu liberum veto i powiększeniu wojska. Wysunęły też problem dysydencki, domagając się nadania dysydentom pełni praw politycznych. Był to znakomity pretekst do mieszania się w wewnętrzne sprawy Polski. Stani­sław August chciał osiągnąć kompromis - godził się na rozwiązanie sprawy dysydenckiej zgodnie z postulatami Rosji (sam był zwolennikiem pełnego równo­uprawnienia), ale za cenę zgody na projektowane dalsze reformy. Mimo to sejm 1766 roku zakończył się jego porażką. Dysydenci uzyskali zwiększenie swobód religijnych, przeprowadzono kilka drugorzędnych reform administracyjnych, li­berum ueto jednak utrzymywano w całej rozciągłości. Konfederacja, zawiązana jeszcze na sejmie konwokacyjnym, została rozwiązana, obóz staroszlachecki i mocarstwa ościenne zyskiwały wolną rękę w możliwościach paraliżowania pracy sejmu polskiego. Równocześnie Katarzyna II odmówiła wyprowadzenia wojsk rosyjskich z Polski, niebawem zaś - dążąc do całkowitego opanowania sytuacji w Rzeczypospolitej - pod pretekstem obrony dysydentów wprowadziła na tery­torium Polski nowe kontyngenty wojsk.

Z inicjatywy posła carowej Mikołaja Repnina zawiązano konfederacje dysy-denckie w Słucku i Toruniu (1767) i następnie konserwatywno-staroszlachecką konfederację generalną w Radomiu pod laską Karola Radziwiłła. Konfederacja ta wysłała do Katarzyny II adres z prośbą o przywrócenie “dawnego rządu" pod gwarancjami carowej. Pod tymi auspicjami zebrał się w Warszawie w końcu 1767 roku sejm. Stolica otoczona była przez oddziały rosyjskie. Na żąda­nie Repnina sejm wyłonił delegację, której zadaniem było opracowanie projektu konstytucji w sprawie dysydenckiej. Część konfederatów radomskich z bisku­pem Kajetanem Sołtykiem oraz Wacławem i Sewerynem Rzewuskim zaprote­stowała przeciw równouprawnieniu dysydentów. Repnin polecił aresztować naj­bardziej aktywnych w tej sprawie senatorów i deportować ich do Kaługi. Nie sprawa dysydencka jednak była głównym przedmiotem uchwał sejmowych, lecz tzw. prawa kardynalne, utrwalające pod gwarancją Rosji najbardziej anachronicz­ne zasady ustrojowe. Tak więc uznano za podstawę ustroju Rzeczypospolitej liberum ueto, wolną elekcję, prawo wypowiedzenia posłuszeństwa królowi, wyłą­czność sprawowania urzędów i posiadania dóbr ziemskich przez szlachtę oraz pełną władzę dziedzica nad chłopami. W zakresie spraw dysydenckich zgodzo­no się na pewien kompromis - religię katolicką nadal uznawano na panującą i jej porzucenie obwarowano karami, ale równocześnie dopuszczano dysydentów do sprawowania urzędów. Sprawa dysydencka była tu jedynie pretekstem -wszak Rosja Katarzyny II nie przyznawała u siebie pełni praw politycznych nieprawosławnym.

264

2. Nowe konflikty międzynarodowe i pierwszy rozbiór Polski

POŁOŻENIE MIĘDZYNARODOWE. Po pokoju paryskim (1763) w Europie powstat nowy układ sił. Rosyjski minister Nikita Panin usiłował zorganizować blok państw północnych, związanych ze sobą ścisłym sojuszem. Do bloku tego weszły przede wszystkim Rosja i Prusy, które w 1764 roku zawarły przymierze, nastę­pnie Dania, po podpisaniu przymierza z Rosją w 1765 roku. Do tej grupy państw przyłączyła się też - aczkolwiek luźniej, bo tylko poprzez traktat handlowy zawarty z Rosją w 1766 roku - Anglia. Przeciwwagą “systemu północnego" był “system południowy" z Francją na czele, w obręb którego wchodziły Hiszpania, Austria i Turcja. Po objęciu urzędu ministra spraw zagranicznych Francji przez Etienne'a Choiseula (1766) nastąpiła aktywizacja polityczna państw południo­wych. Francji chodziło o osłabienie pozycji Rosji i Prus, jako sojuszników Anglii. Do tego celu starała się wykorzystać swe wpływy w Szwecji oraz Turcję. Nie zapomniała również o swych licznych zwolennikach w Polsce.

Działania przeciwrosyjskie Turcji skoordynowane zostały przez dyplomację francuską z wybuchem zbrojnego ruchu szlachty polskiej przeciw wojskom rosyj­skim. Ruch ten wywodził się z głębokiego podłoża wewnętrznego - w jego wybu­chu agitacja francuska odegrała tylko drugorzędną rolę.

KONFEDERACJA BARSKA. Postanowienia sejmu lat 1767-1768 oraz jawna, bru­talna ingerencja Repnina w wewnętrzne sprawy Polski wywołały wrzenie w ma­sach szlacheckich. Z jednej strony dawni zwolennicy konfederacji radomskiej, któ­rym nie powiodły się próby wskrzeszenia pełnej anarchii czasów saskich przy współdziałaniu z Rosją, przeszli na pozycje antyrosyjskie szukając pomocy Paryża, Stambułu i Drezna, z drugiej - część stronnictw króla i “familii" nie mogła wybaczyć Stanisławowi Augustowi jego sojuszu z Repninem w czasie obrad minionego sejmu, zwłaszcza po wywiezieniu kilku senatorów do Kaługi. 29 lutego 1768 roku w Barze na Podolu zawiązana została konfederacja województwa podolskiego, do którego zgłosiły akces niektóre chorągwie komputowe oraz szlachta innych województw, głównie ukrainnych. Na czele konfederacji stanęli Michał Krasiński i Józef Pułaski. Program społeczny konfederacji był skrajnie konserwatywny: utrzymanie dotych­czasowego systemu ucisku chłopów, przeciwstawienie się jakimkolwiek planom poprawienia sytuacji mieszczan, zabezpieczenie pełnej hegemonii szlachty oraz utrzymanie uprzywilejowanej pozycji religii katolickiej z równoczesnym ograni­czeniem praw politycznych różnowierców. W dziedzinie ustroju politycznego konfederaci barscy chcieli utrzymać liberum veto i wolną elekcję oraz znieść wszystkie “nowinki", wprowadzone w okresie 1764-1767. Z drugiej jednak stro­ny do konfederacji przyłączyły się rozliczne rzesze młodzieży szlacheckiej, dla której najważniejszą sprawą było odzyskanie pełnej suwerenności państwowej Rzeczypospolitej. Z tego też powodu konfederacja barska nie była zjawiskiem jednolitym, lecz bardzo wewnętrznie zróżnicowanym.

265

Stanisław August Poniatowski

Konfederaci nie dysponowali zorganizowaną siłą zbrojną. Oddziały ich składały się z gromad szlachty, częściowo chłopów powołanych pod broń na zasadzie poboru oraz służby magnackiej. Oddziałom tym brakowało uzbroje­nia, doświadczenia bojowego i dyscypliny. Mimo to jednak ruch konfederacki rozprzestrzeniał się w Krakowskiem, na Litwie, na Białorusi i Ukrainie, jego wpływy docierały na teren Wielkopolski. Przeciw konfederacji Repnin rzucił wojska rosyjskie, wspomagane przez żołnierzy królewskich pod wodzą Ksawe-rego Branickiego.

Równocześnie na Ukrainie wybuchło powstanie chłopskie, zwane koliwszczy-zną. Nie bez wpływu carowej Katarzyny, która w oczach części chłopów ukraiń­skich przedstawiała się jako obrońca prawosławia, chłopi z okolic Kumania pod wodzą Iwana Gonty i Maksyma Żeleźniaka uderzyli na szlachtę, oficjalistów i innych funkcjonariuszy aparatu ucisku. Powstanie rozprzestrzeniało się na inne rejony Ukrainy. Było ono niezwykle krwawe - chłopi dopuszczali się wielu stra­szliwych okrucieństw. Wieść o rzezi humańskiej wywarła w Rzeczypospolitej wstrząsające wrażenie i była czynnikiem hamującym napływ ochotników do obozu konfederatów barskich. Z nie mniejszym okrucieństwem oddziały koron­ne, współdziałające z wojskami nadwornymi magnatów, tłumiły powstanie. Wy­cinano w pień całe wsie. Straty po obu stronach wyniosły wiele tysięcy ludzi. Powstanie Gonty i Żeleźniaka było pretekstem do nowej interwencji carowej. Na Ukrainę wkroczyła silna armia rosyjska generała Kreczetnikowa, która wespół

266

z polskimi oddziałami Ksawerego Branickiego i Stanisława Stępkowskiego po­wstanie zdławiła. Równocześnie jednak siły te zgasiły ruch konfederacki na wschodnich i południowo-wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej.

Słabe i niezdyscyplinowane oddziały konfederatów łatwo ulegały wojskom carskim, które jednak - mimo sukcesów - nie były w stanie stłumić ruchu, odradzającego się stale w różnych częściach kraju. W październiku 1768 roku wybuchła wojna rosyjsko-turecka i część sił rosyjskich odwołano z Polski. Jed­nakże konfederatom nie udało się osiągnąć powodzenia. Jesienią 1769 roku konfederacja barska stała się konfederacją generalną. Na jej czele stanęli przed­stawiciele różnych magnackich ugrupowań, z których wiele gotowych było do pełnego porozumienia z Rosją za cenę detronizacji Stanisława Augusta i wpro­wadzenie na tron polski kolejnego Sasa.

Chaos w Polsce sięgał zenitu, kiedy 22 października 1770 roku władza na­czelna konfederacji, tzw. Generalność, ogłosiła akt detronizacji Stanisława Au­gusta, zachęcona do tego kroku przez francuskiego agenta Karola Dumourieza. Uniemożliwiło to ewentualne kroki pojednawcze między przywódcami konfede­racji a królem, który w tej sytuacji całkowicie związał się z Rosją, tracąc możli­wość jakiegokolwiek manewru politycznego.

Obok wojny konfederatów z obcą interwencją rozgorzała wojna domowa. Najenergiczniejsze działania wojenne przypadały na lata 1770-1771. Oddziały konfederackie dzięki pieniądzom i instruktorom francuskim działały sprawniej, usiłowały przechodzić od operacji typu partyzanckiego do wojny regularnej. Po­wiodła się obrona kilku twierdz, zajaśniał blaskiem talent dowódczy Kazimierza Pułaskiego czy słynnego partyzanta-zagończyka Jana Sawy-Calińskiego. Jed­nakże wobec sukcesów wojsk rosyjskich na tureckim teatrze operacyjnym napły­wały do Polski nowe oddziały rosyjskie. Aleksander Suworow pobił Dumourieza pod Lanckoroną, a następnie przerzucił swe oddziały na Litwę, gdzie do konfe­deracji przystąpił hetman Michał Kazimierz Ogiński. Osiągnąwszy powodzenie w kilku lokalnych potyczkach został on przez Suworowa rozbity pod Stołowicza-mi. Nie udała się też próba porwania przez konfederatów króla Stanisława Augusta; jednak zamach na osobę królewską skompromitował konfederatów w oczach społeczeństwa. Wszystko to powodowało, że ruch zamierał; najdłużej, bo do 18 sierpnia 1772 roku, broniła się Częstochowa.

Przywódcy konfederatów (Kazimierz Pułaski, Michał Pac i in.) udali się na emigrację, około 5 tyś. jeńców zesłano na Sybir. Magnaci powiązani z konfede­racją w ogromnej większości zostali niebawem przywróceni do łask carowej — wielu z nich znajdzie się potem w obozie targowickim.

Konfederacja barska mimo swego konserwatywnego społecznie oblicza ode­grała pewną rolę w procesie reedukacji społeczeństwa. Podniosła rangę - zwła­szcza w środowisku młodzieży szlacheckiej - kwestii niepodległości państwa. Wzbudziła gorące nastroje antymagnackie. Zaktywizowała wysiłki, zmierzające do umocnienia państwa od wewnątrz. Niemniej jednak jej skutki były dla Polski katastrofalne.

267

WOJNA ROSYJSKO-TURECKA I ROZGRYWKI DYPLOMATYCZNE. Na rozstrzygnięcie sprawy polskiej duży wpływ wywarł wynik wojny rosyjsko-tureckiej. Wojna ta, wypowiedziana Rosji przez Turcję 6 października 1768 roku pod pretekstem spalenia przez oddziałek kozaków ścigających konfederatów barskich miaste­czka Bałta, znajdującego się na terytorium państwa tureckiego, nazywana była przez dyplomację turecką wojną polską. W swym ultimatum bowiem skierowa­nym do Rosji Turcja zażądała, wycofania wojsk rosyjskich z Polski. Działania wojenne stanowiły jedno pasmo sukcesów wojsk rosyjskich, które opanowały Mołdawię i Wołoszczyznę.

Sukcesy rosyjskie wywołały konsternację na dworach europejskich. Austria obawiała się ekspansji rosyjskiej na Bałkany, nie chciała się jednak angażować w jakiekolwiek działania wojenne. Prusy, zagrożone przez Austrię, ciągle pamię­tającą o zabranym sobie Śląsku, i przez Francję, pragnęły pokoju. Z obawą jednak patrzyły na wzmocnienie Rosji, bojąc się, że zbyt silna Rosja uniemożliwi im zagarnięcie części ziem polskich. Wyjście z zarysowującego się konfliktu międzynarodowego Fryderyk II dostrzegł w rozbiorze Polski. Na dworach berliń­skim, paryskim, wiedeńskim i petersburskim od 1769 roku trwały konsultacje na temat załagodzenia napięć kosztem Polski. Austriacki minister Kaunitz pra­gnął zapłacić Prusom za część Śląska Kurlandią i Prusami Królewskimi, Choi-seul, chcąc poróżnić Rosję z Prusami, wysuwał projekt podobny. Tymczasem napięcie rosło. W lecie 1771 roku zawarty został w Stambule traktat sojuszniczy austriacko-turecki. Zanosiło się na wojnę europejską. Austria bowiem koncentro­wała swe wojska na Węgrzech. Francja jednak nie kwapiła się do wojny po stronie Austrii.

Stanowisko Rosji wobec projektu rozbioru Polski było początkowo niechętne - na dworze rosyjskim wciąż przeważała koncepcja utrzymania protektoratu nad całością Rzeczypospolitej. Czynnikiem, który tę koncepcję podważył, było zbliżenie w 1770 roku Fryderyka II z Józefem II (spotkanie w Nysie - 1769 i w Nowym Mieście - 1770). Ze strony Fryderyka II była to tylko gra - rozumiał on doskonale, że rozbiór ziem polskich między Prusy i Austrię bez udziału Rosji nie może się powieść. Wobec jednak narastania napięcia międzynarodowego oraz kłopotów z konfederacją barską dwór petersburski jesienią 1771 roku przychylił się do koncepcji rozbiorów Rzeczypospolitej, zrzekając się równocześnie pretensji do niektórych posiadłości tureckich, zwłaszcza zaś Mołdawii i Wołoszczyzny.

PIERWSZY ROZBIÓR POLSKI. Formalny akt rozbioru Polski poprzedzony był fa­ktami dokonanymi. Austria jeszcze w roku 1769 zajęła Spisz, a w roku nastę­pnym zagarnęła część starostw czorsztyńskiego, sądeckiego i nowotarskiego. Prusy w 1770 roku, za zgodą carskiego wysłannika Salderna, wprowadziły na terytorium Polski swe wojska, tworząc - pod pozorem ochrony przed zarazą -kordon sanitarny odgradzający od reszty ziem polskich Prusy Królewskie i część Wielkopolski. Wiosną 1772 roku wojska austriackie wkroczyły do Galicji. Tym­czasem trwały negocjacje - początkowo tylko między Rosją a Prusami, następnie zaś przyłączyła się do nich Austria. Ich rezultatem było podpisanie 5 sierpnia

268

1772 roku traktatów rozbiorowych. Prusy zagarnęły Warmię, Pomorze bez Gdańska i Torunia, pas ziemi nad Notecią i Brdą, inowrocławskie - razem 36 tyś. km kw. Pruskimi poddanymi stało się 580 tyś. mieszkańców tych ziem, w znakomitej większości Polaków. Fryderyk II musiał zrezygnować z zajęcia Gdań­ska wobec zdecydowanego sprzeciwu jego ludności, jak również oporu Anglii i Holandii, mających w tym mieście swe interesy handlowe. Rosja powiększyła się o Inflanty polskie i dużą część Białorusi (92 tyś. km kw.). Tereny te zamieszkane były przez 1300 tyś. ludności. Austrii przypadła duża część Małopolski, jednak bez Krakowa (83 tyś. km kw.), z 2650 tyś. mieszkańców, w dużej części rdzennych Polaków. Polska straciła 29 procent terytorium i 35 procent swej ludności.

Krótkotrwały opór nielicznych oddziałów polskich został łatwo stłumiony. Protesty Stanisława Augusta na nic się nie zdały. Co więcej na zwołanym wkrót­ce w Warszawie sejmie składającym się w większości z przekupionych posłów -mimo oporu części pozostałych z Tadeuszem Rejtanem na czele - 30 września

1773 roku przeprowadzono ratyfikację traktatu rozbiorowego.

Alegoria pierwszego rozbioru Polski (Katarzyna II, Fryderyk II i Józef II rozdzierają mapę Polski). Miedzioryt N. Lemire'a

269

Józef II w otoczeniu swych generałów. Rycina J. Bransa 1779 rok

Dla dużej części oświeconej opinii publicznej w Europie, przepojonej hasłami Oświecenia, gwałt dokonany na państwie polskim był dużym wstrząsem. Ani jednak opinia, ani rządy poszczególnych państw europejskich nie zdobyły się na jakąkolwiek przeciwakcję. Nawet Francja, oświadczeniem swego nowego mini­stra spraw zagranicznych Emmanuela Armanda d'Aiguillion, zaaprobowała roz­biorowe tendencje Prus, zadowolona, że udało się jej uniknąć wojny w obronie Austrii. Jedynie Turcja kontynuowała działania wojenne aż po rok 1774. Poko­nana, osłabiona, musiała w końcu zawrzeć upokarzający pokój w Kucziik -Kajnardży.

LOKALNE KONFLIKTY. Pierwszy rozbiór Polski wywołał za to uzasadnione zanie­pokojenie mniejszych państw europejskich. Zaczęły one poszukiwać sojuszy, któ­re by zabezpieczały je przed rosnącymi apetytami mocarstw, głównie Austrii i Prus. Szwajcaria, zagrożona przez Józefa II, zawarła w 1777 roku traktat obronny z Francją, odnawiający stary pokój wieczysty z roku 1516. Traktat ten miał być ważny przez 50 lat. Dzięki niemu Szwajcaria uniknęła losu Bawarii.

Śmierć elektora Maksymiliana Józefa (1777) otworzyła bowiem sprawę na­stępstwa tronu w Bawarii. Józef II zapragnął odsunąć od dziedzictwa pretenden­tów i - jako mąż córki (Marii Józefy) poprzedniego elektora - objął rządy w Bawarii. Ponieważ jednak naruszyłoby to równowagę wewnątrz Rzeszy, inter­wencji podjął się Fryderyk II (1778). Na wieść o wkroczeniu na terytorium

270

Bawarii osiemdziesięciotysięcznej armii austriackiej zmobilizował pospiesznie dwa korpusy i podjął działania ofensywne. Ponadto zorganizował skierowany przeciw Austrii związek książąt Rzeszy. Nie doszło jednak do wyraźnych roz­strzygnięć - pośrednictwo rosyjskie doprowadziło bowiem do zawarcia kompro­misu. Austria uznawała prawa Karola II palatyna Dwóch Mostów do tronu bawarskiego, Prusom Rosja gwarantowała poparcie ich roszczeń do dwóch księstw niemieckich. Austria przyłączyła do swych dziedzicznych posiadłości skrawek Bawarii. Kryzys ten ujawnił wielką rolę polityczną Katarzyny II, która wkraczała w sprawy wewnątrzniemieckie jako rozjemczyni. Z drugiej strony wykazał on, że między mocarstwami zaborczymi powstawać zaczęły tarcia i spory, co otwierało nowe możliwości przed polityką polską. Znaczenie podsta­wowe miało tu rozluźnienie więzów między Berlinem a Petersburgiem, póki jednak żył Fryderyk II (zmarł 1786), poty do otwartego zerwania nie doszło.

3. Rzeczpospolita Polska po pierwszym rozbiorze

TRAKTATY HANDLOWE. Sejm polski w 1775 roku zmuszony został do ratyfikacji traktatów handlowych, stanowiących niejako uzupełnienie postanowień rozbio­rowych. Szczególnie niekorzystny dla Polski był dyktat pruski. Ustanawiał on system celny, który z jednej strony utrudniał tranzyt towarów polskich wiślaną drogą wodną do Gdańska, z drugiej - wprowadził wysokie cła wywozowe dla produktów polskich sprzedawanych w Prusach i niskie dla towarów pruskich wwożonych do Polski. Ponadto pruscy celnicy popełniali nadużycia, stosowali różnego rodzaju naciski, tak że wysokość cła opłacanego przez polskich kupców przekraczała zazwyczaj ustaloną - i tak ogromnie wygórowaną - taksę celną, wynoszącą 12 procent wartości towaru. System ten oddziaływał rujnująco na ekonomikę polską, uderzał w interesy gospodarcze Gdańska. W ten m.in. sposób Fryderyk II podważyć chciał niezachwianą wierność Gdańska wobec Rzeczypo­spolitej. Tandetne wyroby pruskie zalewały Rzeczpospolitą, utrudniając zbyt towarów produkowanych w rozwijających się warsztatach rzemieślniczych i ma­nufakturach polskich, podczas gdy polskie płody rolne po niskich cenach zbywa­ne były przede wszystkim w Prusach. W ten sposób polityczne uzależnienie okrojonej Rzeczypospolitej od Rosji zaczynało się wiązać z ekonomicznym uza­leżnieniem od Prus.

Traktaty handlowe z Austrią i - zwłaszcza - z Rosją były dla Rzeczypospo­litej znacznie bardziej korzystne.

REFORMY USTROJOWE. W latach 1773-1775 przeprowadzono szereg reform. Powstała Rada Nieustająca, która składała się z 18 senatorów i 18 posłów wybieranych na okres dwuletni. Dzieliła się na 5 departamentów: Interesów Cudzoziemskich, Policji, czyli Dobrego Porządku, Wojskowy, Sprawiedliwy i Skarbowy. Na ich czele stali ministrowie - specjaliści lub najstarsi godnością

271

Podhorce, magnacka rezyden­cja na Wołyniu

senatorowie. Wbrew intencji magnaterii Rada ta stała się czynnikiem uspraw­niającym administrację państwową.

Usprawniono też działalność ekonomiczną poprzez wydanie szeregu przepi­sów, ułatwiających operacje kredytowe, szlachcie pozwolono zajmować się prze­mysłem, handlem i bankierstwem, mieszczanom w Wielkim Księstwie Lite­wskim pozwolono nabywać ziemię. Przywrócono cło generalne i ustanowiono jednolity dla całego kraju podatek, zwany podymnym. Najważniejsze jednak znaczenie miały uchwały sejmowe poświęcone oświacie powszechnej. Oto wyko­rzystując kasatę zakonu jezuitów przez papieża Klemensa XIV postanowiono dobra jezuickie przeznaczyć na oświatę powszechną i powołano do życia organ państwowy, który miał nią zawiadywać. Powstała w ten sposób Komisja Eduka­cji Narodowej (1773). Rozwinęła się sieć szkół elementarnych, Hugo Kołłątaj zreformował podupadłą Akademię Krakowską. Działalność Komisji Edukacji Narodowej wspomagana była pracą Towarzystwa Ksiąg Elementarnych.

Nastąpił okres szybkiego, by nie rzec: burzliwego, rozwoju wszystkich dzie­dzin życia. Wzrastała produkcja rzemieślnicza w miastach. Warszawa stała się silnym ośrodkiem miejskim -jej mieszczaństwo wyrastało na prężną siłę polity­czną, wysuwającą obok haseł społecznych program przywrócenia suwerenności państwa. W rolnictwie następowały powolne, ale dostrzegalne zmiany. Coraz

272

więcej majątków szlacheckich zamieniało pańszczyznę na czynsz. Zniesiono pra­wo karania śmiercią chłopa przez dziedzica. Sprawa chłopska była coraz po­wszechniej podnoszona w publicystyce i podczas obrad sejmowych. Władza kró­lewska uległa pewnemu wzmocnieniu. Stanisław August skupił wokół siebie zdolnych polityków i ekonomistów: Antoniego Tyzenhauza, Joachima Chrepto-wicza, Andrzeja Zamoyskiego i innych. Wbrew opozycji magnacko-hetmańskiej z Sewerynem Rzewuskim, Ksawerym Branickim, Kazimierzem Nestorem Sapie­hą i innymi, udawało się królowi aż po rok 1780 wzmacniać swe wpływy, popra­wiać stan finansów osobistych i państwowych, nieznacznie zwiększać armię i przygotowywać grunt pod bardziej radykalne reformy polityczne.

Jednak nad sytuacją w Polsce czuwał rosyjski ambasador Stackelberg — Petersburg w porozumieniu z Wiedniem nie życzył sobie zbyt zasadniczych zmian w Polsce. W sojuszu z nuncjuszem papieskim Archettim, Stackelberg doprowadził do obalenia na sejmie 1780 roku postępowego projektu kodeksu praw Andrzeja Zamoyskiego; jednocześnie do Rady Nieustającej weszli przedsta­wiciele magnackiej opozycji. Paraliżowała ona skutecznie działania reformator­skie, mimo iż od roku 1780 nie było już w Polsce wojsk rosyjskich. Myśl o reformie narastała jednak nieprzerwanie. Do głosu dochodzić zaczęło pokolenie wycho­wanków szkół pijarskich i Szkoły Rycerskiej. Hasła Oświecenia docierały wszę­dzie. Wielką zasługę w ich propagowaniu mieli pisarze, poeci i publicyści: przede wszystkim Ignacy Krasicki, Adam Naruszewicz, Stanisław Trembecki, Hugo Kołłątaj i Stanisław Staszic. Rozwijająca się bujnie literatura i sztuka narodowa angażowały się bez reszty w dzieło naprawy Rzeczypospolitej, nierozerwalnie sprzęgnięte z walką o uratowanie niepodległości państwa.

4. Sytuacja międzynarodowa a kwestia polska

SPRAWA TURECKA. Po pokoju w Nystadt (1721) uwaga caratu zwróciła się prze­de wszystkim ku krajom południowym, leżącym w rejonie Morza Kaspijskiego i Morza Czarnego. Następcom Piotra I nie udało się utrzymać wszystkich jego zdobyczy w rejonie Morza Kaspijskiego. W traktacie z Persją, zawartym w roku 1732, Rosja zwróciła szachowi część przybrzeży tego morza. Jednakże główny punkt ciężkości polityki rosyjskiej leżał nad Morzem Czarnym. W latach 1768--1774 toczyła się krwawa wojna rosyjsko-turecka. W 1769 roku miał miejsce najazd Tatarów krymskich na należące do Rosji ziemie ukraińskie. Był to jednak ostatni sukces strony tureckiej. W rok później wybitny wódz rosyjski Rumiancew pokonał armię turecką w bitwie nad rzeką Largi, a następnie główne siły Tur­ków nad rzeką Kagul i przeprawił swą armię na prawy brzeg Dunaju. Jedno­cześnie flota rosyjska pokonała flotę turecką pod Czesme na Morzu Egejskim. W 1771 roku wojska rosyjskie opanowały Krym. Turcja zmuszona była zawrzeć upokarzający ją pokój (1774 - Kiicziik Kainardży), który włączył do Rosji obsza­ry między Dnieprem a Bohem oraz Kercz i Jenikale na Krymie. Chanat krymski

273

uniezależniał się od Turcji, która ponadto zobowiązywała się otworzyć cieśniny Bosfor i Dardanele dla statków i okrętów rosyjskich. Na stepach naddnieprzańskich, rozdanych przeważnie generałom i oficerom carskim, rozwinęło się silnie osadnictwo. Wraz z nim wkraczało na te ziemie poddaństwo chłopów i pańszczyzna.

Celem polityki rosyjskiej stało się opanowanie całego Krymu. Wykorzystując niesnaski między członkami dynastii chanów krymskich Girejów rząd rosyjski interweniował zbrojnie na rzecz jednego z pretendentów Szahin Gireja, którego w 1783 roku zdetronizował, ogłaszając przyłączenie Krymu do Rosji. Generał-gubernatorem nowo przyłączonych prowincji został faworyt Katarzyny II Grigo-rij Potiomkin, który równocześnie otrzymał olbrzymie posiadłości ziemskie. Ko­lonizacja Krymu i stepów czarnomorskich odbywała się niesłychanie szybko.

ZBLIŻENIE ROSYJSKO-AUSTRIACKIE i WOJNA TURECKA. W początkach lat osiem­dziesiątych narastał nowy konflikt rosyjsko-turecki. Rosja zbliżyła się do Austrii, która popierając politykę caratu w kwestii tureckiej równocześnie starała się o osłabienie sojuszu rosyjsko-pruskiego. Nastąpiło spotkanie Katarzyny II z Józefem II w Mohylewie (1780), a następnie podpisano tamże sojusz rosyjsko-austriacki, co spowodowało rozluźnienie dotychczasowych więzów prusko-rosyj-skich, ponieważ równocześnie Prusy znalazły się w konflikcie z Austrią na tle sprawy sukcesji bawarskiej. Powstały wówczas również projekty wspólnego roz­bioru przez Rosję i Austrię posiadłości tureckich na Bałkanach.

W tej skomplikowanej grze politycznej usiłował uczestniczyć Stanisław Au­gust Poniatowski. Pragnął on początkowo stać się trzecim, w miarę równorzęd­nym, partnerem sojuszu austriacko-rosyjskiego skierowanego przeciw Turcji, chociaż w 1777 roku uregulował on oficjalnie stosunki z Porta, aż dotąd uznającą Generalność konfederacji barskiej. Miał również po temu podstawy gospodarcze, Polska bowiem chciała wykorzystać możliwości gospodarczej ekspansji ku połu­dniowi, skoro droga północna skrępowana była pruskim dyktatem. Nastąpiło zbliżenie polsko-rosyjskie; w 1784 roku Rzeczpospolita uzyskała od Rosji ulgi celne oraz zgodę na utworzenie misji konsularnej w Chersonie.

Stanisław August gorączkowo zabiegał w Petersburgu o sojusz wojskowy skierowany przeciw Turcji. Zamierzał on — za cenę polskiej pomocy w przewidy­wanej wojnie rosyjsko-tureckiej - uzyskać zgodę Petersburga na reformy ustro­jowe w Polsce i aukcję wojska. Zabiegi te nie znajdowały jednak przychylnego oddźwięku, mimo iż Rosja wycofała w 1780 roku swe wojska z Polski i Stackel-berg zmuszony został do ograniczenia swego funduszu dyspozycyjnego, którym opłacał zdradzieckich magnatów. Również i Austria przeciwna była wiązaniu się z Polską, obawiając się, że wzmocniona Rzeczpospolita upomni się o Galicję. Nie przyniósł więc większych rezultatów zjazd w Kaniowie (1787), na którym spot­kali się Katarzyna II i Stanisław August. Katarzyna nie wyraziła zgody na zmiany ustrojowe - stała niezmiennie na stanowisku określonym jej gwarancja­mi z 1775 roku dla praw kardynalnych. Po długich oporach zgodziła się w końcu na zwołanie sejmu pod węzłem konfederacji. Miał on zająć się jedynie kwestią sojuszu z Rosją i nieznacznego zwiększenia armii. Wobec grożącej wojny z Turcją

274

zamierzała utrzymać w Polsce równowagę sił między stronnictwem królewskim a opozycją hetmańsko-magnacką, nie dopuszczając równocześnie do zmiany gra­nic z 1772 roku, czego z kolei uporczywie domagały się Prusy. Podobne stanowi­sko zajmowała Austria. W takiej sytuacji rachuby stronnictwa królewskiego, liczącego wciąż na możliwość dokonania reform w oparciu o sojusz z Rosją, zawiodły.

Od dawna spodziewana nowa wojna rosyjsko-turecka wybuchła w 1787 roku wkrótce po zjeździe kaniowskim. W wojnie tej uczestniczyła również, po stronie rosyjskiej, Austria. Działania militarne, poczynając od drugiego roku wojny, przebiegały dla Turków niepomyślnie. Dowódca rosyjski Aleksander Suworow pokonał wojska tureckie pod Fokszanami i nad Rymnikiem (1789) i zdobył twierdzę Izamaił (1790). Równocześnie rosyjska flota czarnomorska pod dowó­dztwem admirała Uszakowa dwukrotnie zwyciężyła flotę turecką. Turcja zmu­szona została do zawarcia pokoju w Jassach (1792), na mocy którego terytoria między Dniestrem a Bohem włączone zostały do Rosji. Sułtan uznał również inkorporację Krymu.

ODRODZENIE l UPADEK POLSKI. Polska usiłowała wykorzystać sytuację, która wytworzyła się w związku z wojną turecką i nieporozumieniami między mocar­stwami rozbiorowymi. Stronnictwo patriotyczne podjęło próbę usamodzielnienia się politycznego i zreformowania ustroju państwowego. Stanisław August zawarł sojusz z Prusami, chcąc wzmocnić możliwości samodzielnego działania mię­dzynarodowego i wewnętrznego. Sojusz ten rychło okazał się bezwartościowy, wprowadzał natomiast doraźnie Rzeczpospolitą w układ polityczny nieprzyjazny lub nawet wrogi Rosji. Zwolennikom sojuszu rosyjsko-pruskiego - a takich tra­dycyjnie na dworze petersburskim nie brakowało — dawał argument, że reformu­jąca swój ustrój i wzmacniająca swe siły Rzeczpospolita stanie się czynnikiem zmieniającym położenie polityczne w tej części Europy na niekorzyść Rosji. W istocie zaś próbami reform w Polsce najbardziej zagrożone poczuły się Prusy. Zawierając w marcu 1790 roku sojusz z Polską, po uprzednich próbach uzyska­nia w zamian za to od Polski cesji terytorialnych, Fryderyk Wilhelm II zdawał sobie sprawę z jego doraźności. Prusy bowiem nie zrezygnowały ze swego pod­stawowego celu strategicznego: dokonania kolejnego zaboru ziem polskich. Aby to osiągnąć - musiały doprowadzić do zantagonizowania Stanisława Augusta z dworem petersburskim, by w ten sposób otworzyć sobie drogę do uzgodnienia z Rosją kolejnego rozbioru Rzeczypospolitej.

Tak więc pozornie korzystna dla przeprowadzenia naprawy państwa sytu­acja międzynarodowa była zjawiskiem krótkotrwałym, kryjącym w sobie poważ­ne zagrożenia. Niecała jednak elita intelektualna i polityczna ówczesnego społe­czeństwa polskiego zdawała sobie z nich sprawę, chociaż przeciwników sojuszu z Prusami w otoczeniu króla Stanisława Augusta nie brakowało.

Obradujący od jesieni 1788 roku w Warszawie sejm, który zawiązał Konfe­derację Obojga Narodów, uniemożliwiając w ten sposób zerwanie obrad, wszedł w decydującą fazę. W atmosferze rosnącego napięcia podjęto najpierw uchwałę

275

o powołaniu stutysięcznej armii, 3 maja 1791 roku uchwalono konstytucję, pier­wszą tak postępową w Europie, a drugą na świecie ustawę zasadniczą - rady­kalnie reformującą ustrój państwa. “Polacy zadali cios ostateczny monarchii pruskiej - pisał 12 maja 1791 roku pruski minister spraw zagranicznych Hertz-berg - wprowadzając tron dziedziczny i ustanawiając konstytucję, która warta więcej niż angielska".

Rzeczpospolita o własnych siłach dźwigała się z upadku. Gdy tylko odzyskała - choć na chwilę - pełnię samodzielności, dokonała gruntownej naprawy pań­stwa. Potwierdzała swą zdolność do życia, do tworzenia nowych, trwałych war­tości. Obok rewolucyjnej już wówczas Francji stawała się głównym nosicielem postępowych haseł i dążeń w ówczesnej Europie.

Przeciw odradzającej się Polsce wystąpiły solidarnie Rosja i wiarołomny sojusznik — Prusy. Przy pomocy zdradzieckich magnatów, którzy zawiązali kon­federację targowicką, Katarzyna II wszczęła kroki wojenne. W wyniku wojny 1792 roku, nie pozbawionej zresztą sukcesów polskich (bitwy pod Zieleńcami, Dubienką), i przystąpienia króla do konfederacji targowickiej, dzieło reformy Sejmu Czteroletniego upadło. W 1793 roku doszło do drugiego rozbioru Polski, w którym Austria, zajęta walką z rewolucyjną Francją, nie uczestniczyła. Po zrywie kościuszkowskim (1794), stłumionym krwawo przez wojska rosyjskie pod wodzą Aleksandra Suworowa i współdziałające z nimi oddziały pruskie, nastąpił trzeci rozbiór Polski.

Od tego momentu walka z narodowowyzwoleńczymi dążeniami Polaków i obawa przed wskrzeszeniem państwa polskiego stanie się klamrą, spinającą dwory petersburski, berliński i wiedeński.

WSKAZÓWKI BIBLIOGRAFICZNE

Wybór podanej tu literatury przedmiotu ogranicza się do podstawowych, na ogół łatwo dostępnych publikacji w języku polskim. Z publikacji obcojęzycznych uwzględnia on przede wszystkim syntezy. W polskim piśmiennictwie naukowym najpełniejszą bib­liografię zawiera dzieło Emanuela Rostworowskiego Historia Powszechna. Wiek XVIII, I wydanie, Warszawa 1977, s. 1002-1022. Obejmuje ona także wykaz bibliograficzny najważniejszych przekładów na język polski arcydzieł literatury światowej wieku Oświe­cenia.

Niniejszy podręcznik jest trzecią jego edycją. Pierwsza ukazała się w postaci odrębnej części zatytułowanej “Wiek Oświecony" pracy zbiorowej Historia Powszechna 1648-1789, wydanej przez Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych w 1971 roku. Była to wów­czas pierwsze synteza epoki Oświecenia pióra polskiego autora od czasów edycji Wielkiej Historii Powszechnej (1938), w której (t. V) zawarta jest synteza tej epoki pióra Włady­sława Konopczyńskiego. Drugie (a w postaci odrębnej książki pierwsze) wydanie niniej­szego podręcznika ukazało się nakładem Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych w 1985 roku. Każda jego edycja w stosunku do poprzedniej zawiera liczne uzupełnienia, a także uściślenia i poprawki.

Opracowania ogólne

Wielka Historia Powszechna, t. V: Czasy nowożytne, cz. 2: K. Piwarski i W. Konopczyński,

Wojny religijne i absolutyzm, Warszawa 1938 Historia Powszechna w dziesięciu tomach, oprać, przez Akademię Nauk ZSRR, t. V (red.

J.J. Zutis), Warszawa 1968

E. Rostworowski, Historia Powszechna. Wiek XVIII, Warszawa 1977 (I wydanie) im Hof Ulrich, Europa Oświecona. Tworzenie Europy, Warszawa 1995 “Clio". Introduction aux etudes historiąues, t. VIII. Preclin E., Tąpie V.L.: Le XVIII siecle.

Premierę partie. La France et le monde de 1715-1789, Paris 1952 Histoire generale des ciuilisations, t. V. Mousnier R., Labrousse E.: Le XVIII siecle —L'epoque

desLumieres 1715-1815, Paris 1967 Die neue Propylaen Weltgeschichte, t. VIII: Von der Reformation żur Reuolution, Berlin-

Frankfurt 1968

277

U progu przewrotu przemysłowego

Ashton T.S.: The industrial Revolution, London 1950

Cipola C.M.: Historia gospodarcza ludności świata, Warszawa 1965

Dobb M.: Studia o rozwoju kapitalizmu, Warszawa 1964

Kuliszer J.: Powszechna historia gospodarcza średniowiecza i czasów nowożytnych, t. II,

Warszawa 1961

Lilley S.: Ludzie, maszyny i historia, Warszawa 1963 Mączak A.: U źródeł nowoczesnej gospodarki europejskiej, Warszawa 1967 Mantoux P.: Rewolucja przemysłowa XVIII wieku. Zarys dziejów powstania wielkiego

nowożytnego przemysłu w Anglii, Warszawa 1957 Rusiński W.: Zarys historii gospodarczej powszechnej, Warszawa 1970 Urłanis B.C.: Wojny a zaludnienie Europy, Warszawa 1962 Wojtowicz J.: Miasta europejskie w epoce Oświecenia i Rewolucji Francuskiej, Warszawa

1972

Przewrót umysłowy w XVIII wieku

Bernal J.D: Nauka w dziejach, Warszawa 1957

Duby G., Mandrou R.: Historia kultury francuskiej w. X-XX, Warszawa 1965 Europa i świat w epoce oświeconego absolutyzmu, red. J. Staszewski, “Konfrontacje histo­ryczne", Warszawa 1995

Hazard P.: Myśl europejska w XVIII wieku. Od Monteskiusza do Lessinga, Warszawa 1972 Lanson G., Tuffrau P.: Historia literatury francuskiej w zarysie, Warszawa 1963 Libiszowska Z.: Francja encyklopedystów, Warszawa 1973 Nicoll A.: Dzieje teatru, Warszawa 1974

Seidler G.: Przedmarksowska myśl polityczna, cz. II, Kraków 1974 Smoleńska W.: Przewrót umysłowy w Polsce wieku XVIII, Warszawa 1949 Suchodolski B.: Dzieje kultury polskiej, Warszawa 1986 Suchodolski B.: Rozwój nowożytnej filozofii człowieka, Warszawa 1967 Tatarkiewicz W.: Historia filozofii, t. II Filozofia nowożytna do r. 1830, Warszawa 1970 Windelband W.: Lehrbuch der Geschichte der Philosophie, Tubingen 1921 Wołoszyński R.: Ignacy Krasicki. Rzeczywistość i utopia, Wrocław 1970

Dzieje wewnętrzne państw europejskich w XVIII stuleciu

Andersen L: Dzieje Szwecji, Warszawa 1967

Balicki J., Bogucka M.: Historia Holandii, Wrocław 1976

Baszkiewicz J.: Historia Francji, Wrocław 1974

Baszkiewicz J., Ryszka F.: Historia doktryn politycznych i prawnych, Warszawa 1973

Bazylow L.: Historia Rosji, Wrocław 1975

Czapliński W.: Dzieje Danii nowożytnej (1500-1975), Warszawa 1982

Czapliński W., Galos A., Korta W.: Historia Niemiec, Wrocław 1981

Demel J.: Historia Rumunii, Wrocław 1970

Felczak W.: Historia Węgier, Wrocław 1966

Grzybowski S.: Historia Irlandii, Wrocław 1977

278

Heck R., Orzechowski M.: Historia Czechosłowacji, Wrocław 1969

Hollis C.: Historia Jezuitów, Warszawa 1974

Kersten A.: Historia Szwecji, Wrocław 1973

Laptos J.: Historia Belgii, Warszawa 1996

Mączak A.: Rządzący i rządzeni. Władza i społeczeństwo w Europie wczesnonowożytnej,

Warszawa 1986

Olszewski H.: Historia doktryn politycznych i prawnych, Warszawa 1975 Ranke L.: Dziejepapiestwa w XVI-XIX wieku, Warszawa 1974 Reychman J.: Historia Turcji, Wrocław 1975

Sczaniecki H.: Powszechna historia państwa i prawa, Warszawa 1979 Serczyk W.: Historia Ukrainy, Wrocław 1979 Serczyk W.: Katarzyna II carowa Rosji, Wrocław 1975 Serczyk W.: Piotr I Wielki, Wrocław 1973

Skowronek J., Tanty M., Wasilewski T.: Historia Słowian Południowych, Warszawa 1977 Trevelyan G.M.: Historia Anglii, Warszawa 1965 Trevelyan G.M.: Historia społeczna Anglii, Warszawa 1961 Wasilewski T.: Historia Bułgarii, Wrocław 1970 Wawrykowa M.: Dzieje Niemiec 1648-1789, Warszawa 1976 Wereszycki H.: Historia Austrii, Wrocław 1986 Wojtowicz J.: Historia Szwajcarii, Wrocław 1976 Wójcik Z.: Dzieje Rosji 1583-1801, Warszawa 1981

Polityka europejska i kolonialna 1713-1763

Gaxotte P.: Le siecle de Louis XV, Paris 1958

Gierowski J. A.: W cieniu ligi północnej, Wrocław 1971

Konopczyński W.: Fryderyk Wielki a Polska, Poznań 1947

Levron J.: Nieznana pani de Pompadour, Warszawa 1964

Rostworowski E.: O polską koronę. Polityka Francji w 1. 1725-1733, Wrocław 1958

Wieczorkiewicz P.P.: Historia wojen morskich, t. I Wiek żagla, Londyn 1995

Świat u schyłku XVIII wieku

Arciniegas G.: Burzliwe dzieje Morza Karaibskiego, Warszawa 1968

Bailey H.M., Nassair A.P.: Dzieje Ameryki Łacińskiej, Warszawa 1965

Bartnicki A.: Walka o Morze Czerwone 1527-1868, Warszawa 1993

Bartnicki A., Mantel-Niećko J.: Historia Etiopii, Wrocław 1987

Bazylow L.: Syberia, Warszawa 1975

Dzieje Ameryki Łacińskiej, 1.11750-1870/80, pod red. T. Łepkowskiego, Warszawa 1977

Fitzgerald C.P.: Chiny. Zarys historii kultury, Warszawa 1974

Historia polityczna Dalekiego Wschodu od końca XVII w. do 1945, Warszawa 1981

Historia Stanów Zjednoczonych Ameryki, red. naukowa A. Bartnicki, Donald T. Critdilow,

Warszawa 1995

Historia wojen Indian Ameryki Północnej, Warszawa 1995 Hitti P.K.: Dzieje Arabów, Warszawa 1965 Katz H.: Historia Stanów Zjednoczonych Ameryki, Wrocław 1971

279

Kieniewicz J.: Historia ludzi, Wrocław 1980

Kieniewicz J.: Złoto, korzenie i krew, Warszawa 1971

Kieniewicz J.: Portugalczycy w Azji XV-XX w., Warszawa 1971

Kula M.: Historia Brazylii, Wrocław 1987

Libiszowska Z.: Tomasz Paine - obrońca praw człowieka, Warszawa 1976

Łepkowski T.: Haiti. Początki państwa i narodu, Warszawa 1964

Nowak B.: Organizacja i dochodowość transatlantyckich wypraw niewolniczych w XVIII w.

(na przykładach wypraw angielskiech i francuskich), Warszawa 1985 Pannikar K.M.: Dzieje Indii, Warszawa 1967 Parkes H.B.: Historia Meksyku, Warszawa 1957 Prokopczuk J.: Historia Afryki w zarysie, Warszawa 1964 Rodziński W.: Historia Chin, Wrocław 1974 Rusinowa I.: Aleksander Hamilton, Wrocław 1990 Rusinowa L: Geneza Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Unia z lat 1774-1783,

Warszawa 1974 Rusinowa I.: Saratoga-Yorktown 1777-1781. Z dziejów wojny amerykańsko-angielskiej,

Warszawa 1984

Tymowski M.: Historia Mali, Wrocław 1979 Zins Z.: Historia Kanady, Wrocław 1975

Sprawa polska i konflikty wschodnioeuropejskie

Bogucka M.: Dzieje kultury polskiej do r. 1918, Wrocław 1987 ' Briickner A.: Dzieje kultury polskiej, Warszawa 1958

Feldman J.: Stanisław Leszczyński, Warszawa 1959

Konopczyński W.: Polska a Turcja 1683-1792, Warszawa 1936

Konopczyński W.: Polska w dobie wojny siedmioletniej, Kraków—Warszawa 1909—1911

Korzon T.: Wewnętrzne dzieje Polski za Stanisława Augusta, Warszawa 1897—1898

Kula W.: Szkice o manufakturze w Polsce, Warszawa 1965

Leśnodorski B.: Dzieło Sejmu Czteroletniego, Warszawa 1949

Leśnodorski B.: Rozbiory Polski. Układ elementów działających, w: Historia i współczes­ność, Warszawa 1967

Michalski J.: Rousseau i sarmacki republikanizm, Warszawa 1977

Polska w epoce Oświecenia. Państwo-Społeczeństwo-Kultura, “Konfrontacje historyczne" (red. B. Leśnodorski), Warszawa 1971

Rostworowski E. Legendy i fakty XVIII wieku, Warszawa 1963

INDEKS OSÓB

Zestawił Rafał Maciszewski. Nazwiska autorów XX wieku wyodrębiono kursywą. Pominięto nazwiska dynastyczne. Indeks nie uwzględnia podpisów pod ilustracjami.

Abd ul-Hamid, sułtan turecki 174 Abu-ad-Dahab, pasza Egiptu 225 Abulhayr, chan młodszej ordy kazaskiej

160, 162 Adams James, polityk amerykański 248,

249

Adams Samuel, polityk amerykański 238 Addison Joseph, dramaturg angielski 62,

84 Adolf Fryderyk, ks. holsztyński, kr.

szwedzki 127, 128 Aguesseau Henri Franęois d', kanclerz

francuski 105

Ahmed III, sułtan turecki 172, 173 Ahmed, Szach Durani, kr. Afganistanu

207, 210

Aiguillion Emmanuel Armand d', francu­ski minister spraw zagranicznych 111, 270

Alberoni Giulio, kardynał włoski w służ­bie Filipa V 91, 164, 182 Aleksiejewicz Piotr, wnuk Piotra I 153 Aleksy Michajłowicz, car rosyjski 155 Alembert Jean Lerond d', filozof francu­ski 44, 48, 59

Alfieri Yittorio, dramaturg włoski 82 Ali-Bej, przywódca mameluków, władca

Egiptu 225

Ali Pasza, rządca Epiru i Albanii 174 Amangkurat IV, władca Mataramu 213

Anjou Filip d' - Filip V

Anna, ks. brunszwicka, regentka Rosji 90, 155

Anna Iwanowna, carowa rosyjska 153--155, 160

Anna Stuart, kr. angielska 16, 96

Anville Nicolas de la Rochefoucauld, ks. d', admirał francuski 191

Aoki Bunzó lub Aoki Kon-yó, tłumacz i filozof japoński 220

Arando Pedro Pablo, minister hiszpański 165

Arbuthnot John, ekonomista angielski 61

Archetti Giovanni Andrea, arcybiskup chalcedoński, nuncjusz papieski w Polsce 273

Argenson Marc Pierre, hr. d', minister francuski 109, 192

Arkwright Richard, technik i przemysło­wiec angielski 14

Arnold Benoit, generał amerykański 242

Arnouville Machault d', kontroler gene­ralny finansów we Francji 109

Arouet Franęois Marie -+ Yoltaire

August II Wettin -> August II, kr. polski

August II, kr. polski 132-134, 184-186, 190, 258, 259

August III, kr. polski 132, 133, 184, 186, 187, 189, 194, 198, 258-262

August Mocny -» August II

Aurangzeb, władca Indii 204

281

Bacciarelli Marcello, malarz nadworny Stanisława Augusta 74

Bach Johann Sebastian, kompozytor 76, 77

Bacon Francis, baron of Yerulam, angiel­ski mąż stanu i filozof 38, 166

Badżi-rao, pierwszy minister (peszwa) w państwie Marathów 205

Bahadur Szach, władca Indii 204

Baladżi Wiszwanath Bhat, peszwa w państwie Marathów 205

Baltazar Franciszek Urs 117

Barbier Edmond John, jurysta francuski 65

Barry Jeanne Becu du, hr., faworyta Lu­dwika XV 64, 108

Beaumarchais Pierre Augustin de, kome­diopisarz francuski 64, 81, 82

Beaumont Christoph de, arcybiskup Pa­ryża 109

Beccaria Cesare Bonesana de, markiz, prawnik włoski 40, 170

Beck Franz, kompozytor 78

Belotto Bernardo zw. Canaletto, malarz nadworny Stanisława Augusta 74

Benedykt XIV (Prospero Lambertini), papież 92, 110, 165

Beniowski Maurycy, konfederat barski, dowódca francuski 226

Bering Vitus Jonassen, żeglarz, i odkryw­ca duński w służbie rosyjskiej 160

Berkeley George, filozof angielski 42

Bernis Franęois Joachim de, minister francuski 65, 201

Bernsdorff Andreas Peter, hanowerczyk w służbie duńskiej 247

Bernstorff Johann Hartvig, polityk duń­ski 122

Bessenyei Gyórgy, pisarz węgierski 79

Beszir, naczelnik eunuchów na dworze sułtana tureckiego 174

Biron Ernst Johann, ks. kurlandzki, fa­woryt carowej Anny 91, 155

Bodmer Johann Jakob, szwajcarski teo­retyk literatury i dramatu 65

Bogusławski Wojciech, aktor, dramatopi-sarz 82

Bohomolec Franciszek, komediopisarz, publicysta 82, 86

Bolingbroke Henry, angielski mąż stanu 96

Bonneval Claude Alexandre, hr. de, (Ah-med-Pasza), francuski doradca woj­skowy na dworze sułtana tureckiego 187

Bosman (Bosmann) Wilhelm, urzędnik ho­lenderskiej Kompanii Indii Wschod­nich 223

Bossuet Jacąues Benigne, biskup, fran­cuski historyk i pisarz polityczny 46, 92

Boucher Franęois, malarz francuski 73, 74

Bougainville Louis Antoine de, żeglarz francuski 221

Bourbon Louis de, ks., francuski mąż stanu 104, 184

Bourgoyne John, angielski gubernator Kanady 245

Bóttger Johann Friedrich, alchemik nie­miecki 59

Bradley James, astronom angielski 60

Branicki Jan Klemens, hetman wielki koronny (od 1752) 262

Branicki Ksawery, hetman wielki koron­ny (od 1774) 266, 267, 273

Brezovacki Titus, komediopisarz chorwa­cki 71

Brindley James, inżynier angielski 17

Broglie Victor Franęois, marszałek fran­cuski 197

Bruce James, podróżnik szkocki 224

Briihl Heinrich von, hr., saski mąż stanu 261

Buffon Georges Leclerc de, hr., przyrod­nik i filozof francuski 57, 62

Burgoyne John, angielski gubernator Kanady 245

Burkę Edmund, publicysta i polityk an­gielski 99

Butę John Stuart, premier angielski 98, 201

Byng John, admirał angielski 182, 198

282

Callone Charles Alexandre, generalny kontroler finansów we Francji 115

Campanella Tommaso, filozof włoski 38

Canaletto -* Belotto Bernardo

Canal Giovanni Antonio, malarz włoski 74

Cantemir Dymitr, pisarz rumuński 175

Carleton sir Guy lord Dorchester, guber­nator Quebec 242

Carli Gian Rinaldo, włoski ekonomista i archeolog 169

Carlos don, syn Filipa V hiszpańskiego, ks. Parmy, kr. Neapolu i Sycylii (zob. też Karol III) 170, 182, 185, 187

Carteret Philip, angielski dowódca armii i Hoty 97, 190

Cartwright Edmund, wynalazca krosna mechanicznego 14

Cartwright John, polityk angielski 99

Cavendish Henry, fizyk i chemik angiel­ski 58, 59

Cellamare Antoine de Giovenzzo, ks. de, dyplomata hiszpański 102

Chalil Patron, przywódca powstania lu­dowego w Albanii 173

Chatham -> Pitt

Chauvelin Germain Louis de, minister francuski 186

Chmielowski Benedykt, autor “Nowych Aten" 260

Chodowiecki Daniel, grafik 74

Choiseul Etienne Franęois de, polityk francuski, szef francuskiej dyploma­cji 108, 111, 128, 193, 201, 202, 265, 268

Chreptowicz Joachim Litawor, podkanc-lerz litewski 273

Chrystian IV, kr. duński 119

Chrystian VII, kr. duński 122

Churchill John, ks. Marlborough, angiel­ski dowódca wojskowy 198

Clermont Louis de Bourbon-Conde, hr. de, generał francuski 196

Clinton Henry, baron C. of Plassey, gene­rał angielski 245-247

Clive Robert, oficer i polityk angielski 200, 208, 209

Coccejus Samuel, prawnik niemiecki, kanclerz pruski 91, 147, 151

Colbert Jean Baptiste, polityk francuski 32, 106

Colbj0rnsen Chrystian, polityk duński 121

Compomanes Pedro Rodrugues, hiszpań­ski mąż stanu, pisarz i ekonomista 165

Conde Louis II de Bourbon (Kondeusz), ks., przywódca Frondy, francuski do­wódca wojskowy 105

Condillac Etienne Bonnot de, filozof fran­cuski 45, 54

Condorcet Jean Antoine Nicolas de, mar­kiz, francuski filozof i działacz polity­czny 54

Conflans markiz de, admirał francuski 191

Cook James, żeglarz angielski 221

Corneille Pierre, dramaturg francuski 80

Cornwallis Charles, generalny guberna­tor Indii i generał angielski 247

Costin Miron, latopis i rumuński pisarz polityczny 175

Coulomb Charles Augustin de, fizyk fran­cuski 59

Croy-Solre de, Annę Emmanuel, marsza­łek francuski 65

Cumberland -» Ernest August, ks.

Dancklemann Eberhardt, pruski uczony i mąż stanu 144

Darby Abraham (ojciec), wynalazca an­gielski 15, 30

Darby Abraham (syn), wynalazca angiel­ski 15, 30

Darwin Erasmus, lekarz i poeta angiel­ski 57

Daun Leopold, feldmarszałek austriacki 196

Defoe Daniel, pisarz i publicysta angiel­ski 61

Demel Juliusz 175

283

Descarte Renę, filozof i matematyk fran­cuski 38, 166

Diderot Denis, pisarz, filozof francuski 44, 48, 51, 64, 80, 82, 106, 220

Dubois Guillaume, kardynał, pierwszy minister Francji 102, 181, 184

Dumouriez Charles Frangois du Perier, generał i polityk francuski 267

Duplebc Joseph Franęois, markiz, gene­ralny gubernator francuskiego Pon-dichery 192, 193, 201

Dzierżawin Gawriła Romanowicz, poeta rosyjski 70

Eberhard IV Ludwik, ks. wirtemberski 134

Egerton Francis, ks. Bridgewater, inicja­tor budowy w Anglii sztucznych dróg wodnych 17

Ehrenswaard August, konstruktor szwe­dzki 128

Elliot John, admirał angielski 247

Elżbieta, córka Filipa II d'Orlean, żona Ludwika I kr. hiszpańskiego 183

Elżbieta Farnese, kr. hiszpańska, żona Filipa V 163, 169, 188

Elżbieta Pietrowna, carowa rosyjska 90, 155, 156, 160, 194, 197, 202

Emanuel ks. don, infant portugalski 186

Ernest August ks. Cumberland, syn Je­rzego II kr. angielskiego 195

Estaing Charles Hector hr. d', admirał francuski 246

Estrees Yictor Marie, ks. d', marszałek francuski 195

Eugeniusz ks. Sabaudzki, dowódca armii austriackiej 182

Euler Leonhard, matematyk i fizyk szwaj­carski 59

Eustatievici Dymitr, językoznawca ru­muński 175

Exiles Antoine Franęois Prevost d', po-wieściopisarz francuski 63

Fadnawis Nana, mąż stanu Indii 209

Fenelon de Salignac de la Mothe F. Fran-ęois, pisarz i kaznodzieja francuski 63

Ferdynand Albrecht II, ks. von Braun-schweig-Wolfenbuttel 134

Ferdynand III, kr. Węgier, Czech, cesarz niemiecki 139

Ferdynand VI, kr. hiszpański 164, 165

Fielding Henry, powieściopisarz, drama­turg i publicysta angielski 62, 80

Filip, ks. Orleański, bratanek Ludwika XIV, regent Francji 101, 181, 184

Filip don, syn Filipa V hiszpańskiego, ks. Parmy 192, 195

Filip V, kr. hiszpański 100, 102, 163, 164, 167,169,170,181,182, 184,188

Fleury Andre Hercule de, kardynał, fran­cuski mąż stanu 91, 105, 106, 186, 187

Fleury Joly de, generalny kontroler fi­nansów we Francji 114

Fontenelle Bernard le Bovier, pisarz i fi­lozof francuski 63

Fonwizin Denis Iwanowicz, dramaturg rosyjski 70

Fouąuet Charles de Belle Isle, marszałek francuski 189

Fox Charles James, angielski mąż stanu 99

Fragonard Jean Honore, malarz i rysow­nik francuski 73

Franciszek I (II), ostatni cesarz rzym. niem. 191

Franciszek III, ks. lotaryński, następnie jako Franciszek Stefan wlk. ks. to-skański 139, 187

Franklin Benjamin, amerykański mąż stanu i uczony 237, 239, 246, 248, 249

Friso Jan Wilhelm, namiestnik Fryzji 116

Fryderyk August I, elektor saski -* Au­gust II

Fryderyk August II, elektor saski -» Au­gust III

Fryderyk IV, kr. duński 118, 119

Fryderyk V, kr. duński 122

Fryderyk VI, kr. duński 122

Fryderyk I, kr. pruski 144, 183

284

Fryderyk II, kr. pruski 49, 67, 90, 92, 133, 147-152, 156, 188-192, 194-197, 202, 261, 263, 268-271 Fryderyk I, kr. szwedzki 124, 126-127 Fryderyk Wilhelm, ks. kurlandzki 153 Fryderyk Wilhelm I, kr. pruski 144-147 Fryderyk Wilhelm II, kr. pruski 275

Gage Thomas, generał angielski 241

Gainsborough Thomas, malarz angielski 73, 74

Garrick David, aktor i dramaturg angiel­ski 80

Gates Horatio, generał amerykański 245, 246

Gatterer Johann Christoph, historyk nie­miecki 55

Gay John, pisarz angielski 61

Gellert Christian Fiirchtegott, poeta i pi­sarz niemiecki 67

Gibbon Edward, historyk angielski 54

Gluck Christoph Willibald, kompozytor niemiecki 82

Goethe Johann Wolfgang, poeta niemie­cki 67

Goldoni Carlo, komediopisarz włoski 81, 82

Gonta Iwan, przywódca powstania chłop­skiego na Ukrainie 266

Gottsched Johann Christoph, niemiecki pisarz i teoretyk literatury 65

Gozzi Carlo, pisarz i dramaturg włoski 82

Grasse-Tilly Frangois Joseph Paul, hr., admirał francuski 247

Graun Johann Gottlieb, kompozytor nie­miecki 77

Graun Karl Heinrich, kompozytor nie­miecki 77

Greene (Green) Nathanael, generał an-glo-amerykański 247

Gremdlle George, premier angielski 98, 238

Gresset Jean Baptiste, poeta francuski 64

Grotius (Hugo de Groot), prawnik, dyplo­mata i historyk holenderski 92 Guardi Francesco, malarz włoski 74 Gustaw III, kr. szwedzki 76, 128-129 Gyllenborg Karl, polityk szwedzki 127

Haendel Georg Friedrich, kompozytor niemiecki 77

Haider Ali, lokalny władca w Indiach 142, 247

Hajlu, malarz etiopski 224

Hamann Johann Georg, pisarz i filozof niemiecki 67

Hamilton Alexander, polityk amerykań­ski 252, 255

Hargreaves James, wynalazca angielski 13, 14

Harkimer, generał amerykański 245

Harrington James, pisarz i polityk an­gielski 244

Hastings Warren, angielski gubernator generalny Indii 209

Haugwitz Friedrich Wilhelm, hr., kanc­lerz austraicki 137, 139

Hausset N... du, pokojowa pani de Pom-padour 65

Hawke Edward lord Hawke, admirał an­gielski 198

Haydn Joseph, kompozytor austriacki 78

Helvetius Claude Adrien, filozof francu­ski 45, 109

Herakliusz II, król wschodniej Gruzji 160

Herder Johann Gottfried von, pisarz i fi­lozof niemiecki 55, 67

Hericourt du Yatier Louis d', prawnik fran­cuski 105

Hertzberg Ewald Friedrich von, polityk pruski 276

Hildburghausen Josef Maria ks. von Sa-chsen H., cesarski feldmarszałek 195

Hiraga Gennai, japoński przyrodnik, hu­morysta i dramaturg 220

Hobbes Thomas, filozof angielski 38, 92

Hogarth William, grafik miniaturzysta 74

285

Holbach Paul Thiry d', baron, filozof

francuski 45 Holzbauer Ignaz, kompozytor austriacki

78

Homer, starożytny epik grecki 61, 63 Horn Arvid, szwedzki mąż stanu 126 Howe William, baron, generał angielski

245

Huej-Tung, filozof chiński 217 Hume David, filozof angielski 42, 43, 45

Ibrahim Pasza Newszedirli, wielki we­zyr turecki 173

lenari Tokugawa -»• Tokugawa

Ijasu, cesarz Etiopii 224

Imhoff Gustave Wiłem baron van, guber­nator generalny Indii holenderskich 213

Innocenty X (Giambapttista Pamfili), pa­pież 103

Iwan VI, car rosyjski 155

Jakub Edward Stuart, pretendent do tronu angielskiego 96

Jakub I, kr. angielski 96

Jakub II, kr. angielski 95-96

Jakub III Stuart, pretendent do tronu angielskiego 181

Jan V, kr. portugalski 167

Jasiński Jakub, poeta, generał 69

Jay John, amerykański mąż stanu 255

Jefferson Thomas, amerykański mąż sta­nu 244, 255

Jenner Edward, lekarz angielski 58

Jerzy I, kr. angielski 96

Jerzy II, kr. angielski 10, 97, 190, 193, 195

Jerzy III, kr. angielski 98, 99, 197, 201, 217, 231, 239, 242, 244

Johnson Samuel, poeta i eseista angiel­ski 62

Jones Paul, korsarz w służbie amerykań­skiej 247

Józef I, kr. portugalski 167, 168

Józef I, kr. węgierski, cesarz rzym. niem.

134, 135, 184, 186 Józef II, cesarz rzym. niem. 139-143,

176, 177, 268, 270, 274 Juliana Maria, kr. duńska 122 Jung-Czeng, cesarz chiński 213

Kalwin Jan (Jean Calvin, Jean Couvin), teolog i reformator francuski 233

Kanodżi Angrija, przywódca Marathów 205

Kant Immanuel, filozof niemiecki 40, 41, 43, 45, 46, 60

Karamzin Nikołaj Michajłowicz, pisarz i historyk rosyjski 70

Karol, ks. Lotaryński 190, 196

Karol Albert, elektor bawarski -> Karol VII cesarz

Karol Aleksander, ks. wirtemberski 134

Karol Edward Stuart, pretendent do tro­nu angielskiego 97, 190

Karol Emanuel III, król sardyński 188, 192

Karol II, palatyn Dwóch Mostów 271

Karol III, kr. hiszpański 165-167, 170, 228

Karol VI, cesarz rzym. niem. 116, 134--137, 139, 178, 181-186, 188

Karol VII, cesarz rzym. niem. 133, 137, 184, 185, 188, 189, 191

Karol XII, kr. szwedzki 124, 133, 186

Karolina Matylda, kr. duńska 122

Karpiński Franciszek, poeta 69

Kartezjusz -> Descartes

Kar Wasilij Aleksiejewicz, generał major rosyjski 159

Karwicki-Dunin Stanisław, pisarz polity­czny 259

Kasim Mir, nawab Bengalu 209

Katarzyna I (Marta Rabę), carowa rosyj­ska 90, 153

Katarzyna II (Zofia Anhalt-Zerbst), caro­wa rosyjska 76, 90, 122, 128, 129, 155-159, 162, 197, 247, 262, 264, 266, 271, 274, 276

286

Katsukawa Shunshó, drzeworytnik ja­poński 220

Katte Jans Hermann von, adiutant Fry­deryka, królewicza pruskiego 147

Kaunitz Wenzel Anton, ks., austriacki mąż stanu 138, 139, 194, 201, 268

Kay John, sukiennik i wynalazca angiel­ski 13

Keleman Laszlo, dyr. teatru węgierskie­go 79

Kelera Józef 69

Kepler Johann, astronom i matematyk niemiecki 38

Kerlerec Louis Billouart de, francuski gubernator Luizjany 200

Khevenhuler Ludwig Andreas, hr. von, feldmarszałek austriacki 189

Kien-Lung, cesarz chiński 215-217

Kleist Ewald Christian von, poeta nie­miecki 67

Klemens XI (Giovanni Francesco Alba-ni), papież 103

Klemens XIV (Giovanni Yincenzo Gan-ganelli), papież 91, 272

Klopstock Friedrich Gottlieb, poeta nie­miecki 67

Kniaźnin Franciszek Dionizy, poeta, dra­maturg 69

Kniaźnin Jaków, dramaturg rosyjski 70

Knox John, generał angielski 250

Kołłątaj Hugo, pisarz, filozof i polityk 68, 272, 273

Konarski Stanisław, reformator szkół pi-jarskich, pisarz polityczny 68, 260

Kondeusz -> Conde Louis II de Bourbon

Konfucjusz Kung-Cy, myśliciel chiński 217

Kopernik Mikołaj, astronom 38, 60

Kościuszko Tadeusz, generał 245, 246

Krasicki Ignacy, poeta, komediopisarz 68, 86, 273

Krasiński Michał Hieronim, marszałek konfederacji barskiej 265

Kreczetnikow Michaił Nikitycz, hr., ge­nerał rosyjski 266

Kreittmayr Wigulaus Ksawer, bawarski

mąż stanu 134 Kroński Tadeusz 46

La Bourdonnais Annę Franęois, hr. de, generał francuski 192

Laclos Pierre Ambroise Choderlos de, pi­sarz francuski 64

La Fayette Marie Joseph de, markiz, ofi­cer i polityk francuski 246—247

La Fontaine Jean de, poeta i bajkopisarz francuski 69

La Galissonniere, Rolland Michel Barrin, markiz de, admirał francuski 194, 198

Lally-Tollendal Thomas Arthur, baron de T., hr. de L., generalny guberna­tor francuski w Indiach 200, 201

La Mettrie Julien Offray de, filozof fran­cuski 44, 45, 48

La Perouse Jean Frangois de, żeglarz francuski 221

Łapiące Pierre Simon de, astronom i ma­tematyk francuski 46, 59, 60

Lascy Piotr, generał rosyjski 187

Lavoisier Antoine Laurent, chemik fran­cuski 58, 59

Law John of Lauriston, szkocki ekonomi­sta, od 1720 r. generalny kontroler finansów we Francji 21, 35, 36, 104, 182

Lawrence Charles, gubernator angielski w Nowej Szkocji 193

Lee Richard, polityk amerykański 244

Leibnitz Gottfried, filozof, historyk i ma­tematyk niemiecki 92, 147

Lemercier de la Riviere -> Mercier

Leopold Habsburg, syn cesarza Karola VI 135

Lesage Alain Renę, powieściopisarz i dramaturg francuski 63

Lespinasse Julie Jeanne Eleonorę de, da­ma francuska 64

Lessing Gotthold Ephraim, dramatopi-sarz i filozof niemiecki 40, 66, 67

287

Leszczyńska Maria -> Maria królowa Francji

Leszczyński Stanisław -»• Stanisław Le­szczyński

Lilio George, dramaturg angielski 62

Linne Karl von, Carolus Linnaeus, przy­rodnik szwedzki 57, 220

L'Isle Romond de, oficer francuski 246

Locke John, filozof angielski 42, 44, 166, 244

Loewenwolde Karl Gustaw, dyplomata rosyjski 147, 186, 258

Lofthuus, chłop norweski 123

Lubomirski Her.akliusz, marszałek wiel­ki koronny 259

Ludwik, ks. Asturii 183

Ludwik XI, kr. francuski 100

Ludwik XIII, kr. francuski 100

Ludwik XIV, kr. francuski 35, 38, 47, 65, 72, 89, 100-102, 104, 152, 163, 178, 181

Ludwik XV, kr. francuski 64, 65, 73, 97, 100, 101, 107-111, 181, 183, 184, 186, 190, 192, 195, 201

Ludwik XVI, kr. francuski 53, 76, 100, 111, 246

Ludwika Ulryka Eleonora, kr. szwedzka, żona Fryderyka I 124, 127

Ludwika Ulryka, królewna pruska, kr. szwedzka, żona Adolfa Fryderyka 127

Łomonosow Michaił Wasiljewicz, przy­rodnik rosyjski 40, 58

IMably Gabriel Bonnot de, francuski pi­sarz polityczny 50

Machiavelli Niccolo, włoski pisarz polity­czny 147

Macpherson James, poeta szkocki 62

Madison James, polityk amerykański 252, 255

Maffei Francesco Scipione, pisarz włoski 170

Mahmud Muhammed I, sułtan turecki 173

Maillebois Frangois de, marszałek fran­cuski 189, 191

Maine Annę Louise Benedicte de Bour-bon, ks. du, francuska protektorka sztuki 64

Maksymilian II Emanuel, elektor bawar­ski 133

Maksymilian III Józef, elektor bawarski 133, 270

Malesherbes Chretien-Guillaume de La-moignon de M., kanclerz francuski 111

Mangku Bumi, jeden z przywódców po­wstania antyholenderskiego na Ja­wie 213

Mangku Negoro, jeden z przywódców po­wstania antyholenderskiego na Ja­wie 213

Maria Amelia, arcyksiężniczka austria­cka 135, 184

Maria Antonina, kr. francuska, żona Lu­dwika XVI 64

Maria Józefa, arcyksiężniczka austria­cka 133, 135, 184, 186

Maria Józefa, cesarzowa, żona Józefa II 270

Maria I, kr. portugalska 168

Maria Leszczyńska, kr. francuska, żona Ludwika XV 184, 186

Maria Teresa, cesarzowa austriacka 135--137, 139, 176, 185, 187-191, 194, 195, 198, 201, 256

Marianita Wiktoria, infantka hiszpań­ska 183-184

Marivaux Pierre Carlet de Chamblaine de, pisarz francuski 63

Marlborough -<• Churchill John

Matsudaira Sadonobu, japoński mąż sta­nu 219

Maupeou Renę Nicolas de, kanclerz fran­cuski 111

Maurycy Saski, naturalny syn Augusta II, marszałek francuski 190-192

Mavrocordat Konstantyn, hospodar moł­dawski 176

Mączak Antoni 18, 31

288

Mehamed IV (Muhammed), pasza Ye-gen, kaimmakam wielkiego wezyra 187

Mehmed -> Mehamed IV

Meier Józef, wydawca “Dziennika Hand­lowego" 86

Mello Sebastiao Jose de Carvalho ->• Po-mbal Sebastiao Jose

Mendelssohn Moses, pisarz i filozof nie­miecki 40

Mercier de la Riviere Pierre Paul, ekono­mista francuski 51

Meslier Jean, francuski myśliciel społe­czny 49

Micu Innocentiu, biskup unicki w Sie­dmiogrodzie 177

Mienszikow Aleksandr Daniłowicz, gene­rał rosyjski 91, 153

Miosić Andrij Kaćić, dziejopis chorwacki 71

Mirabeau Victor Riąueti de, markiz, eko­nomista francuski 52

Mir Dżafar, nawab Bengalu 200, 208

Mir Kasim -> Kasim

Mniszech Jerzy August, marszałek nad­worny koronny 261

Mohammed Emmin, władca Chanatu Chiwańskiego 162

Mohammed Rahim, władca Chanatu Bu-charskiego 162

Moliere (Molier), właśc. Jean Baptiste Poąuelin, komediopisarz francuski 80,82

Molinez Jose don, wielki inkwizytor hisz­pański 181

Montcalm de Saint Veran Louis Joseph, markiz de, marszałek Francji 199, 200

Monteskiusz -> Montesąuieu Charles Louis de Secondat

Montesąuieu Charles Louis de Secondat, baron de la B redę et de M., francuski prawnik i pisarz polityczny 46-48, 54, 94, 106, 243, 252

Montgomery Richard, generał angielski 242

Morelly, francuski komunista utopijny 51

Morę Thomas, humanista angielski 38

Morgagni Gian Baptiste, lekarz włoski 58

Morus ->• Morę Thomas

Mozart Wolfgang Amadeus, kompozytor austriacki 78, 82

Musicki Lukijan, poeta serbski 71

Miinnich Burchard, feldmarszałek rosyj­ski 147, 155, 187

Nadir Szach, szach perski 160-162, 207

Napoleon I Bonaparte, cesarz Francuzów 166, 196

Naruszewicz Adam Stanisław, poeta i hi­storyk 55, 69, 273

Necker Jacąues, finansista francuski 91,114

Neipperg Wilhelm Reinhard von, feld­marszałek austriacki 188, 189

Nemours Pierre Samuel Dupont de, eko­nomista francuski 52

Newcastle -» Pelham-Holles

Newton Isaac, uczony i filozof angielski 39, 42-44, 46, 59

Niemcewicz Julian Ursyn, poeta i dra-matopisarz 69, 82

Noailles Louis Antoine de, kardynał francuski 104

Noailles Maurice Adrien, ks. de, prze­wodniczący Rady Finansów, marsza­łek francuski 104

Norblin Jean Pierre, malarz, rysownik i grafik francuski 73, 74

North Frederick earl of Guilford, polityk angielski 99

Oarga Jan, przywódca powstania chło­pskiego w Siedmiogrodzie 177

Obradović Dositej, pisarz serbski 71

Ogiński Michał Kazimierz, hetman wiel­ki litewski 267

Orłów Aleksy, faworyt Katarzyny II 156, 157

Orłów Grigor'ij, faworyt Katarzyny II 156, 157

289

Orłowskł Aleksander, malarz polski 74 Orry de Fulvy Philibert, comte Yignory, generalny kontroler finansów we Francji 106

Osjan, legendarny bard angielski 62 Otis James, prawnik, polityk amerykań­ski 238

Pac Michał Jan, marszałek konfederacji barskiej 267

Paine Thomas, publicysta i polityk an-glo-amerykański 50, 243

Paisij Chilendarski, mnich serbski 71

Paku Buwana II, władca państwa Mata-ram 213

Palffy Janos, magnat i polityk węgierski 189

Pallas Peter Simon, podróżnik i uczony niemiecki w służbie rosyjskiej 160

Panin Nikita Iwanowicz, dyplomata i po­lityk rosyjski 265

Patino Giuseppe, polityk hiszpański 91, 164

Patrick Henry, prawnik i polityk amery­kański 238

Pelham-Holles Thomas, ks. Newcastle, angielski mąż stanu 97, 201

Percy Thomas, biskup Dromore, uczony i pisarz angielski 62

Pergolesi Giovanni Battista, kompozytor włoski 82

Perouse Motte de la, admirał 186

Pestalozzi Johann Heinrich 50

Piccinni Nicola, kompozytor włoski 82

Pichat Marie Frangois, przyrodnik fran­cuski 58

Pil LA., gubernator irkucki 162

Piotr I, car rosyjski 70, 89, 91, 152-156, 172, 178, 182, 257, 273

Piotr II, car rosyjski 153

Piotr III, car rosyjski 122, 156, 159, 197, 261

Pitt William Młodszy, angielski mąż sta­nu 99

Pitt William Starszy, earl of Chatham, angielski mąż stanu 97, 197-199, 201, 202, 238

Pius VI (Giovanni Angelo Braschi), pa­pież 143

Pombal Sebastiao Jose, właśc. Carvalho S.J. e Mello, markiz, portugalski mąż stanu 167, 168, 229

Pompadour Jeanne Antoinette de, mar­kiza, faworyta Ludwika XV 108,193, 201, 202

Poncet Charles Jacąues, podróżnik i le­karz francuski 224

Poniatowski Stanisław August -> Stani­sław August

Pontcałlec N., szlachcic bretoński 102

Pontiac, wódz plemienia Ottawa, przy­wódca powstania plemion indiań­skich przeciwko Anglikom 235

Pope Alexander, poeta angielski 61

Pothier Robert Joseph, prawnik francu­ski 105

Potiomkin Grigorij A., książę, polityk, feldmarszałek rosyjski 157, 274

Prokopowicz Fieofan, rosyjski pisarz i działacz cerkiewny 70

Pufendorf Samuel, historyk i prawnik niemiecki 130

Pugaczow Jemielian Iwanowicz, Kozak, przywódca powstania 94, 158-159

Pułaski Józef, współtwórca konfederacji barskiej 265

Pułaski Kazimierz, generał 246, 267

Quantz Johann Joachim, flecista i kom­pozytor niemiecki 77

Quesnay Frangois, ekomista francuski 51,53

Quesnel Pasąuier, teolog francuski 103, 143

Racine Jean Baptiste, dramaturg fran­cuski 80

Racine Louis, poeta francuski 63

Radiszczew Aleksandr Nikołajewicz, ro­syjski pisarz społeczny 40, 70

Radziwiłł Karol Stanisław, magnat pol­ski 262, 264

Rajić Jovan, pisarz serbski 71

290

Rakoczy Franciszek II, ks. siedmiogrodz­ki 182

Ramsay Allan, malarz szkocki 62 Ravachet, teolog francuski 103 Redi Francesco, lekarz i biolog włoski 57 Reid Thomas, filozof szkocki 45 Rejtan Tadeusz, szlachcic polski 269 Relkowić von Ehrendorf Matijas, pisarz

chorwacki 71

Repnin Nikołaj W., ks., generał i dyplo­mata rosyjski 264-266 Ricardo David, ekonomista angielski 54 Richardson Samuel, powieściopisarz an­gielski 62

Richelieu Louis Frangois Armand du Plessis, ks. de, marszałek francuski 195, 196, 198 Richter Frantisek Xaver, kompozytor

czeski 78 Rochambeau Jean Baptiste de Yimeur,

hr. de, marszałek francuski 247 Rodney George Brydges, baron R., admi­rał angielski 247

Rousseau Jean Jacąues, filozof francuski 8, 45, 49, 50, 54, 64, 106, 109, 110, 220, 243, 244 Rumiancew Piotr A., generał rosyjski

273

Rzewuski Seweryn, hetman polny koron­ny 264, 273 Rzewuski Wacław, magnat polski 264

Saint-Germain Claude Louis, hr. de, francuski minister wojny 112, 113

Saint-Leger, generał angielski 245

Saint-Simon Louis de Rouvroy de S-s, ks., pamiętnikarz francuski 65, 101

Saldem Kaspar, dyplomata rosyjski 122, 268

Sapieha Kazimierz Nestor, generał arty­lerii litewskiej 273

Saski Maurycy -» Maurycy Saski

Sawa-Caliński Jan, dowódca konfedera­tów barskich 267

Schiller Friedrich, poeta niemiecki 67

Schlegel Johann Ellias 65

Schubert Christian Friedrich Daniel, po­eta niemiecki 67

Selkirk Alexander, marynarz angielski 61

Seth, bankierzy w Bengalu 207

Seydlitz Friedrich Wilhelm, baron von, generał pruski 196

Shaftesbury Anthony Ashley Cooper, earl of, filozof angielski 43

Shays Daniel, oficer amerykański 250, 251

Shelburn William Petty Fitzmaurice, earl of, polityk angielski 247

Sheridan Richard Brinsley, dramaturg angielski 62, 80, 82

Siradż-ud-daul, nawab Bengalu 200, 207, 208

Smith Adam, ekonomista angielski 53-54

Sołtyk Kajetan, biskup krakowski 264

Somerset, poseł w parlamencie angiel­skim 222

Soubise Charles de Rohan, ks. de, mar­szałek francuski 195, 196

Soufflot Jacąues Germain, architekt fran­cuski 80

Spinoza Benedykt Baruch, filozof holen­derski 38

Sprengtporten Go ran Magnus, hr., szwe­dzki pułkownik w Finlandii 129

Sprengtporten Jacob, pułkownik szwedz­ki 128

Sąuillace Leopoldę de Gregorio, markiz di Yallesantoro i di S., polityk włoski 165

Stackelberg Otto Magnus, dyplomata ro­syjski 273, 274

Stahl Georg Ernst, lekarz i chemik nie­miecki 58

Stamie Jan Vaclav, kompozytor czeski 78

Stanisław August, kr. polski 74, 76, 86, 261-265, 267, 269,273-275

Stanisław Leszczyński, kr. polski 68, 111, 119, 184, 186, 187, 259, 260

Staszic Stanisław, działacz polityczny i uczony polski 40, 68, 273

291

Steele Richard, pisarz i publicysta angiel­ski 62, 84

Sterne Laurence, pisarz angielski 62

Steuben Friedrich Wilhelm, baron von, generał niemiecki w służbie amery­kańskiej 246

Stępkowski Stanisław, polski regimen-tarz 267

Stranitzky Joseph Anton, aktor austria­cki 79

Struensee Johan Friedrick, lekarz z Hal-le, polityk duński 122

Stuart Anna -> Anna Stuart

Sugita Gempaku, przyrodnik i lekarz ja­poński 220

Sumarokow Aleksander P., dramaturg i reżyser rosyjski 70

Suworow Aleksandr Wasiljewicz, feld­marszałek i generalissimus rosyjski 159, 267, 275, 276

Swift Jonathan, pisarz angielski 61

Szahin Girej, chan krymski 160, 274

Szczuka Stanisław Antoni, podkanclerz litewski, pisarz polityczny 259

Tarło Jan, dygnitarz polski 187

Tatarkiewicz Władysław 41

Tencin Claudine Alexandrine Guerin, markiza de, arystokratka francuska 64

Terray Joseph Marie, polityk francuski 111

Thomasius Christian, prawnik niemiecki 147

Tiepolo Giovanni Battista, malarz włoski 74

Tokugawa lenari, szogun japoński 219

Tooke John Horn, polityk i filolog angiel­ski 99

Townshend Charles, polityk angielski 238

Trembecki Stanisław, poeta 69, 273

Trepelyan George Macaulay, historyk an­gielski 16, 23

Troy Jean Franęois de, malarz francuski 73

Tschirnhaus Ehrenfred Walter von, ma­tematyk, technolog i filozof niemie­cki 59

Tupak Amaru, przywódca powstania anty-hiszpańskiego 229

Turgot Annę Robert Jacąues de 1'Aulne, baron, ekonomista francuski 44, 52, 53, 93, 94, 113-115

Tyzenhauz Antoni, podskarbi nadworny koronny 273

Ursu Yasile, przywódca chłopów sie­dmiogrodzkich 140, 177

Uszakow Fiodor Fiodorowicz, admirał ro­syjski 275

Verri Piętro, ekonomista włoski 169 Vico Giambattista, filozof włoski 40 Yietinghoff Otto Herman, generał rosyj­ski 187

Yoltaire (Wolter), właśc. Franęois Marie Arouet, filozof francuski 40, 43, 44, 48, 54, 64, 80-82, 92, 106, 109, 147

Walpole sir Robert earl of Oxford, an­gielski mąż stanu 96, 97, 184, 190

Washington George (Waszyngton Jerzy), wódz naczelny w wojnie o niepodle­głość Stanów Zjednoczonych i pierw­szy prezydent 193, 238, 242, 246, 247, 252, 255

Watson Charles, wiceadmirał angielski 208

Watteau Jean Antoine, malarz francuski 73

Watt James, inżynier i wynalazca angiel­ski 14

Wedgwood Josjah, garncarz, przedsię­biorca angielski 15

Węgierski Tomasz Kajetan, poeta polski 69

Wiktor Arnadeusz II, książę sabaudzki 182

Wilhelm III Orański, stadhouder Zjedno­czonych Prowincji, kr. angielski 96

292

Wilhelm IV Orański, stadhouder Zjedno­czonych Prowincji 116 Wilkes John, polityk angielski 98, 99 Windelband Wilhelm, filozof niemiecki

46

Wirtemberg -> Eberhard Ludwik Wolfe James, generał angielski 200 Wolff Caspar Friedrich, biolog niemiecki

56 Wolff Johann Christian, filozof niemiecki

40,92

Wolter -> Yoltaire Wołyński Artemij, minister rosyjski 155

Zabłocki Franciszek, poeta, komediopi­sarz polski 69, 82

Załuski Andrzej Stanisław, biskup, fun­dator biblioteki Załuskich 260

Załuski Józef Andrzej, biskup, współ­twórca biblioteki Załuskich 260

Zamoyski Andrzej, kanclerz w. koronny, reformator społeczny 262, 273

Zins Henryk 100

Zofia, ks. hanowerska 96

Zofia Karolina, kr. pruska, żona Frydery­ka I 144

Zofia Magdalena, kr. szwedzka, żona Gu­stawa III 128

Zeleźniak, Maksym Zalizniak, Kozak, je­den z przywódców powstania chłop­skiego na Ukrainie 266

SPIS WYKORZYSTANYCH FOTOGRAFII I MAP

U PROGU PRZEWROTU PRZEMYSŁOWEGO

1. Rewolucja agrarna i przemysłowa w Anglii

Młocka zboża w stodole. Rycina z Wielkiej Encyklopedii, s. 12

Spinning Jenny" J. Hargreavesa, s. 14

Maszyna parowa J. Watta, s. 15

Żona kupca londyńskiego, s. 17

Widok portu Harwich, u ujścia rzeki Stour do Morza Północnego, s. 18

Morskie szlaki handlowe w XVII-XVIII wieku (mapa), s. 20

Widok giełdy londyńskiej w XVIII w., s. 21

Wyspy Brytyjskie w dobie rewolucji przemysłowej (mapa), s. 22

Akcja Banku Anglii, 1719 rok, s. 23

2. Rozwój układu kapitalistycznego na kontynencie europejskim

Ferma we Francji. Mai. J.B. d'Oudry (1750), s. 26

Wyrób sera w Auverqne. Rycina z Wielkiej Encyklopedii, s. 27

Statki Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej w porcie amsterdamskim, s. 31

Banknot emitowany przez bank J. Lawa, 1719 r., s. 35

Karykatura francuska “Kredyt umarł", s. 35

PRZEWRÓT UMYSŁOWY W XVIII WIEKU

1. Filozofia wieku Oświecenia David Hume, s. 42 Wolter. Rzeźba J.A. Houdona, s. 43 Etienne Bonnot de Condillac, s. 44 Jean Lerond d'Alembert, s. 45

2. Myśl społeczno-ustrojowa Charles de Montesąuieu, s. 47 Jean Jacąues Rousseau, s. 49

295

3. Ekonomia polityczna

Frangois Quesnay, s. 52

4. Dziejopisarstwo Johann Herder, s. 55

5. Nauki ścisłe i przyrodnicze

Michaił W. Łomonosow, s. 58

A.L. Lavoisier przedstawia w Akademii Nauk wyniki badań powietrza. Płaskorzeźba

F.J. Barriasa, s. 59

6. Literatura piękna

Denis Diderot, s. 63

Gotthold E. Lessing. Grawiura W. Aavlanda, s. 65

Johann Goethe we Włoszech. Mai. J.H. Tischbein, s. 66

Friedrich Schiller, s. 66

Karta tytułowa dzieła S. Konarskiego O skutecznym rad sposobie, s. 68

Zofijówka w Kumaniu, pawilon Flory, widok dzisiejszy, s. 69

Plac przed kościołem katedralnym w Zagrzebiu, s. 71

7. Sztuki plastyczne

Sztuka dekoracyjna pierwszej połowy XVIII wieku: salon zamku Kondeuszy w Chantilly

w czasach Henryka de Bourbon. Malowidła Ch. Hueta, s. 72

Widok Drezna z prawego brzegu Łaby. Mai. B. Canaletto, 1747 rok, s. 73

Zabawy zimowe dzieci. Rycina D. Chodowieckiego z elementarza J.B. Basedowa, s. 74

Świątynia Miłości (park wersalski, Petit Trianon), s. 75

Pałac Sans Souci w Poczdamie. Rycina z epoki, s. 76

8. Muzyka

Salon muzyczny Fryderyka II w pałacu Sans Souci, s. 77

9. Teatr i opera

Scenografia - park na scenie teatru Drottningsholm, 1785 rok, s. 79 Widowisko baletowe na scenie teatru w Warszawie, s. 81

10. Prasa

Agencja informacyjna w Paryżu w początkach XVIII wieku, s. 83

Karta tytułowa i rycina z “Annales". Londyn 1783 rok, s. 84

Karta tytułowa pierwszej gazety serbskiej wydanej w Wenecji, 1768 rok, s. 85

296

DZIEJE WEWNĘTRZNE PAŃSTW EUROPEJSKICH W XVIII STULECIU

2. Wielka Brytania pod rządami dynastii hanowerskiej

William Pitt Młodszy. Mai. J. Hoppner, s. 98

3. Francja pod panowaniem Ludwika XV i Ludwika XVI

Koronacja Ludwika XV w Reims, 1722 rok, s. 102

Karykatura alegorii bulli Unigenitus, s. 103

Kardynał Andre H. Fleury. Mai. H. Eigaud, s. 104

Markiza de Pompadour. Mai. F. Boucher, s. 107

Petit Trianon, architekt J.A. Gabriel, s. 107

Zabawa ludowa w czasie jarmarku. Rysunek z czasów Ludwika XV, s. 108

Religijna propaganda wizualna jezuitów, s. 110

Nadzwyczajne posiedzenie parlamentu paryskiego z udziałem Ludwika XVI, 19 listopada

1787 rok, s. 112

Biblioteka i gabinet pracy Ludwika XVI w Wersalu, s. 112 Annę Robert J. Turgot, s. 113 Jacąues Necker. Grawiura J.S. Duplessisa, s. 114

5. Kraje skandynawskie

Zamek Rosenborg w Kopenhadze, s. 118

Pałac królewski i park w Kopenhadze, s. 120

Johann F. Struensee, s. 122

Arvid Horn. Mai. L. Pasch, 1727 rok, s. 125

Gustaw III, s. 129

6. Rzesza Niemiecka

Posiadłości habsburskie i pruskie w 1775 roku (mapa), s. 131 Dziedziniec Zwingeru w Dreźnie. Mai. B. Canaletto, s. 133

7. Cesarstwo i kraje monarchii habsburskiej

Widok Wiednia od południowego zachodu z pałacu Górnego Belwederu. Mai. B. Canaletto,

s. 136

Pałac cesarski w Schonbrunie. Mai. B. Canaletto, s. 137 Maria Teresa w 1770 roku. Grawiura J.M. Schmuzera, s. 138 Cesarz Józef II z bratem Leopoldem, s. 141

8. Dzieje wewnętrzne Prus

Fryderyk II, s. 148

Pałac Sans Souci, widok współczesny, s. 150

9. Szlacheckie imperium rosyjskie

Aleksander Mieńszykow. Grawiura J. Simona, s. 154 Katarzyna II, s. 157

297

Jemielian Pugaczow, s. 158

Widok Petersburga w końcu XVIII wieku, s. 159

Rozwój terytorialny Rosji w XVIII wieku (mapa), s. 161

10. Feudalne państwa południowej Europy

Piazza delia Signoria we Florencji. Mai. B. Canaletto ok. 1742 roku, s. 169

Widok Werony. Mai. B. Canaletto ok. 1747 roku, s. 171

Widok Konstantynopola z 1731 roku, s. 173

Sułtan ze swym dworem w czasie święta Bajramu, s. 174

POLITYKA EUROPEJSKA I KOLONIALNA 1713-1763

1. Równowaga sił

Maria Leszczyńska, królowa Francji. Mai. C. de Vanloo, s. 183

2. Wojny koalicyjne

Obóz kawalerii francuskiej (1741), s. 188

Wjazd Ludwika XV do Strasburga w 1744 r., s. 189

Pomnik Maurycego Saskiego w Strasburgu. Rzeźba J.B. Pigalla, s. 190

3. Wojna siedmioletnia

Bitwa pod Lutynią, wg J.F. Fullera, s. 196

Louis Joseph Montcalm i Joseph Frangois Dupleix. Grawiura A.F. Sergenta, s. 200

E.F. Choiseul. Medal z brązu Fontaine'a, s. 202

ŚWIAT U SCHYŁKU XVIII WIEKU

1. Kraje Azji w XVIII stuleciu

Fort angielski w Bombaju, s. 205

Ekspansja kolonialna Anglii w Indiach w XVIII wieku (mapa), s. 206

Robert Clive otrzymuje od Wielkiego Mogoła prawo divani w Bengalu, s. 208

Warren Hastings. Mai. T. Watson, s. 211

Tipu Sahib (1749-1799), sułtan Majsuru, poległ w walce z Anglikami, s. 212

Faktorie europejskie w Kantonie w drugiej połowie XVII wieku, s. 215

Talerz chiński z XVIII wieku, s. 217

2. Oceania i Australia

Wyprawa Jamesa Cooka, s. 221

3. Afryka w XVIII stuleciu

Statek handlarzy niewolników u wybrzeży Afryki, s. 223 Maurycy Beniowski, s. 226

298

4. Ameryka Łacińska

Praca czarnych niewolników przy przerobie trzciny cukrowej, s. 230

5. Trzynaście kolonii brytyjskich w Ameryce Północnej

Fragment portu w Nowym Jorku w XVIII wieku, s. 232

Na plantacji, s. 234

Wzięci do niewoli Francuzi torturowani przez Irokezów, s. 236

Ruiny fortu Ticonderoga, s. 237

Rozruchy w Bostonie, s. 239

Stany Zjednoczone Ameryki w 1783 roku (mapa), s. 240

6. Wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych

Benjamin Franklin. Grawiura A. de Saint-Aubin, s. 243

Thomas Jefferson. Rzeźba D. d'Angersa, s. 244

Kazimierz Pułaski wraz ze swymi oficerami otrzymuje sztandar wyhaftowany przez

dziewczęta amerykańskie, s. 245

Generał Cornwallis składa broń przed Waszyngtonem, 1781 rok, s. 248

Kapitulacja Anglików pod Yorktown, 1781 rok, s. 248

Bitwa morska francusko-angielska, 12 kwietnia 1782 rok, s. 249

7. Stany Zjednoczone po wojnie o niepodległość Fort w zachodniej części stanu Wirginia, s. 250 Konstytucja Stanów Zjednoczonych, s. 253 Jerzy Waszyngton, s. 254

SPRAWA POLSKA I KONFLIKTY WSCHODNIOEUROPEJSKIE W DRUGIEJ POŁOWIE XVIII WIEKU

1. Rzeczpospolita Polska w połowie XVIII wieku

Hrabia Henryk Briihl, s. 260 Katarzyna II, s. 263

2. Nowe konflikty międzynarodowe i pierwszy rozbiór Polski

Stanisław August Poniatowski, s. 266

Alegoria pierwszego rozbioru Polski (Katarzyna II, Fryderyk II i Józef II rozdzierają mapę

Polski). Miedzioryt N. Lemire'a, s. 269

Józef II w otoczeniu swych generałów. Rycina J. Bransa 1779 rok, s. 270

3. Rzeczpospolita Polska po pierwszym rozbiorze

Podhorce, magnacka rezydencja na Wołyniu, s. 272

SPIS TREŚCI

U progu przewrotu przemysłowego ... 5

1. Rewolucja agrarna i przemysłowa w Anglii ... 10

2. Rozwój układu kapitalistycznego na kontynencie europejskim 24

Przewrót umysłowy w XVIII wieku ... 38

1. Filozofia wieku Oświecenia 41

2. Myśl społeczno-ustrojowa .. 46

3. Ekonomia polityczna .. 51

4. Dziejopisarstwo .. 54

5. Nauki ścisłe i przyrodnicze . 56

6. Literatura piękna 60

7. Sztuki plastyczne 72

8. Muzyka . 76

9. Teatr i opera 78

10. Prasa .. 83

Dzieje wewnętrzne państw europejskich w XVIII stuleciu 87

1. Absolutyzm oświecony 88

2. Wielka Brytania pod rządami dynastii hanowerskiej ... 95

3. Francja pod panowaniem Ludwika XV i Ludwika XVI .. 100

4. Dwie republiki europejskie . 115

5. Kraje skandynawskie . 117

6. Rzesza Niemiecka 130

7. Cesarstwo i kraje monarchii habsburskiej 134

8. Dzieje wewnętrzne Prus ... 144

9. Szlacheckie imperium rosyjskie . 152

10. Feudalne państwa południowej Europy .. 163

Polityka europejska i kolonialna 1713-1763 . 178

1. Równowaga sił ... 178

2. Wojny koalicyjne . 185

3. Wojna siedmioletnia .. 194

301

Świat u schyłku XVIII wieku . 203

1. Kraje Azji w XVIII stuleciu 204

2. Oceania i Australia ... 220

3. Afryka w XVIII stuleciu ... 221

4. Ameryka Łacińska ... 228

5. Trzynaście kolonii brytyjskich w Ameryce Północnej 231

6. Wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych . 241

7. Stany Zjednoczone po wojnie o niepodległość .. 249

Sprawa polska i konflikty wschodnioeuropejskie

w drugiej połowie XVIII wieku ... 256

1. Rzeczpospolita Polska w połowie XVIII wieku . 257

2. Nowe konflikty międzynarodowe i pierwszy rozbiór Polski ... 265

3. Rzeczpospolita Polska po pierwszym rozbiorze . 271

4. Sytuacja międzynarodowa a kwestia polska ... 273

Wskazówki bibliograficzne . 277

Indeks osób ... 281

Spis wykorzystanych fotografii i map ... 295



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Historia powszechna wiek XVII
Historia powszechna Wiek XVI XVIII
Schramm Historia powszechna, XX wiek Strona tytułowa
Schramm Historia powszechna, XX wiek Spis treści
Schramm Historia powszechna, XX wiek Wstęp
20 wiek, historia powszechna 1953-63, Historia powszechna 1953-1963
XVI wiek historia powszechna
Historia powszechna XX wiek
HISTORIA POWSZECHNA XX WIEK[1]
historia administracji absolutyzm oświecony
2,* historia powszechna (1)id 057
2,* historia powszechna (2)id 058
Historia Społeczna notatki Oświecenie