Starzenie się skóry a kosmetologia
Wraz z upływem czasu w skórze zaczynają zachodzić niekorzystne dla niej zmiany związane z mechanizmami endogennego starzenia się. Spada aktywność fibroblastów, które odpowiadają za syntezę kolagenu i elastyny oraz kwasu hialuronowego, co wpływa na zmiany w odpowiednim funkcjonowaniu skóry. Ubytki kolagenowe (kolagen jest niezbędnym składnikiem szkieletu podporowego skóry) powodują, że skóra staje się wiotka, traci jędrność i odpowiednie napięcie. Zmiany zachodzą także w innych obszarach skóry, zaburzeniom ulegają gruczoły regulujące wydzielanie sebum, a konkretnie powodując zmniejszenie warstwy ochronnej w postaci płaszcza hydrolipidowego. Skóra staje się sucha, podatna na podrażnienia i nieodporna na oddziaływanie zewnętrzne. Zaburzenia obejmują także procesy pigmentacyjne, wskutek czego traci ona jednolity koloryt. Wszystkie te mechanizmy uzależnione są od pewnych zewnętrznych czynników egzogennych, wśród których największy wpływ na stan skóry wywiera zanieczyszczenie środowiska, promienie słoneczne oraz stres. Wieloletnia współpraca pomiędzy instytutami badawczymi biotechnologii pozwoliła na szereg istotnych odkryć dla kosmetologii. Należą do nich między innymi fitohormony, które z ogromnym powodzeniem są wykorzystywane na rynku kosmetycznym, a to za sprawą wiedzy dotyczącej wpływu hormonów na procesy zachodzące w skórze dojrzałej w kontekście hormonalnej terapii zastępczej oraz oddziałując hormonami na zewnątrz skóry.
Hormony a kondycja skóry
Hormony są skomplikowanym układem rozmaitych organicznych związków, które regulują prawidłowe funkcjonowanie organizmu rozumiane całościowo, jak i w bardzo drobnych szczegółach. Powodują, że nasz organizm doskonale radzi sobie z czynnikami zewnętrznymi, odbierając je jako bodźce, na które odpowiada aktywacją poszczególnych mechanizmów ciała. Można je więc określić mianem nośników informacji, ponieważ wpływają na funkcje systemów odległych od miejsca ich powstawania. Wytwarzane są w wewnętrznym układzie wydzielania, zwanym gruczołami dokrewnymi, a następnie wraz z krwią wędrują w miejsca swojego ostatecznego przeznaczenia. Mniej więcej po 45 roku życia u kobiet drastycznie spada aktywność hormonalna, przyspieszając niekorzystne procesy zachodzące w ich skórze. W związku z tym, że najistotniejszy wpływ na kondycję skóry oraz wygląd wywierają estrogeny, proponuje się im hormonalną terapię zastępczą. Przy czym nie jest to wynik jedynie estetycznej potrzeby posiadania młodej skóry – w tym wypadku znaczenie mają wszystkie pozostałe aspekty związane z koniecznością podniesienia aktywności hormonalnej, związane ze zdrowiem, samopoczuciem, oraz wyglądem. Wszystko po to, aby utrzymać równowagę hormonalną, która determinuje prawidłowości zachodzących w organizmie procesów. Hormony działają w bardzo małych stężeniach, a nawet niewielki ich niedobór lub nadmiar może powodować zaburzenia i dysproporcje. Niedobór hormonów sprawia, że:
zmienia się gęstość skóry,
traci ona swoją sprężystość i elastyczność,
staje się bardziej cienka i sucha.
Zależność tę odkryto już kilkadziesiąt lat temu, co stało się przyczyną wykorzystania hormonów ludzkich – progesteronu i estrogenów - w preparatach stosowanych zewnętrznie. Oddziaływanie takie w istocie przedłużało młodość skóry, która wbrew temu, co mógł sugerować zegar biologiczny, pozostawała znacznie dłużej jędrna i gładka. Szybko jednak okazało się, że wpływ hormonów nie ogranicza się do jedynie fragmentu skóry, jaki został poddany ich aplikacji, ale powoduje zmiany w pozostałych częściach organizmu. Spowodowało to wycofanie się z pomysłu stosowania w kosmetykach typowych hormonów pochodzenia zwierzęcego, rozpoczęto natomiast poszukiwania substancji alternatywnych, naśladujących ich oddziaływanie na skórę. Poszukiwania te dotyczyły świata roślin. Podczas przeprowadzania szeregu badań i doświadczeń uwagę naukowców przykuły pewne zależności występujące u kobiet dalekiego wschodu. Przyjmowały spore ilości charakterystycznych substancji, znajdujących się w potrawach, charakterystycznych dla tamtejszych rejonów świata. Okazało się, że regularne posiłki zawierające daktyle, granaty, a także siemię lniane, czy tofu – niemal całkowicie wyeliminowały z ich życia negatywne skutki menopauzy. Był to niewątpliwy i jak się okazało faktyczny ślad poszukiwanych substancji. Związki, które zawierają wymienione rośliny – to fitohormony.
Czym są fitohormony?
Fitohormony są to hormony roślinne wytwarzane w tzw. stożkach wzrostu pędów i korzeni roślinnych. Wpływają one na podziały komórkowe, część z nich, tzw. gibeleryny powodują wydłużanie pędu, z kolei auksyny odpowiadają za podział komórek.Podobnie, jak ludzkie hormony, są związkami o charakterze biochemicznych impulsów, produkowane przez określone tkanki i transportowane wraz z sokiem roślinnym w odpowiednie miejsca. Poza stymulowaniem wzrostu rośliny, aktywują one metabolizm komórkowy, wpływając na szereg szczegółowych mechanizmów – kiełkowanie, pączkowanie, kwitnienie, wzrost owoców i inne. Odkryte podobieństwo, wskazywało, że działanie niektórych z nich, przypomina do złudzenia naturalne estrogeny, spowodowało to bardzo szerokie ich zastosowanie, zarówno w kosmetyce – jak i medycynie.
Zastosowanie i właściwości fitohormonów
Nauka pozwoliła wykorzystać fitohormony na niebywałą skalę. Z ich udziałem zaczęły powstawać kosmetyki nowej generacji, mające na celu znaczne opóźnienie efektów starzenia się skóry wywołanego osłabieniem funkcjonalności gospodarki hormonalnej. Niemal całkowita ich biozgodność, daje możliwość niejako – częściowego przejęcia funkcji hormonów, których ilość zaczęła spadać powodując znaczny deficyt. Do podstawowych właściwości fitohormonów wykorzystywanych w kosmetyce należą:
przyspieszenie metabolizmu komórkowego,
ułatwienie usuwania toksyn,
działanie antyoksydacyjne,
zwiększenie zdolności regeneracji skóry,
pobudzenie fibroblastów do produkcji kolagenu,
działanie energetyzujące,
zwiększenie gęstości skóry,
poprawa jej kolorytu.
Zastosowanie fitohormonów dotyczy głównie preparatów przeznaczonych do pielęgnacji skóry dojrzałej, która utraciła swoją elastyczność, oraz charakteryzuje ją brak bariery ochronnej, zatrzymującej wilgoć w naskórku i chroniącej ją przed wysychaniem. Substancje te powodując poszerzenie naczyń krwionośnych, dotleniają i odżywiają komórki skóry oraz ułatwiają usuwanie substancji toksycznych i rewitalizację. Skóra pod ich działaniem odzyskuje jędrność, zdrowy koloryt, oraz gładkość. W związku z tym, że hormony odpowiadają nie tylko za efekty starzenia się skóry, a ich dysproporcje lub ubytki mają zasadniczy wpływ na bardzo szczegółowe funkcjonowanie skóry, fitohormony stosuje się również w celu:
zmniejszenia problemów związanych z trądzikiem hormonalnym,
zapobiegania odkładaniu się tkanki tłuszczowej w okolicach dolnej powieki i podbródka,
ujędrnienia biustu,
nawilżenia, odżywienia i regeneracji skóry.
Fitohormony są wprawdzie owocem zaawansowanej biotechnologii, wielu lat poszukiwań i doświadczeń, jednak mimo wszystko są również dobrem pochodzącym z natury, która w fenomenalny sposób, nie kłócąc się z potrzebami wymuszanymi postępem dzisiejszego świata pomaga w walce z niedoskonałością człowieka, jaką w pewnym sensie jest starość.
Autor: mgr Magdalena Seremak