Interpretacja religijna ludzkiego życia w Requiem

Agnieszka Rybacka-Glazer

IFT, V rok

Interpretacja religijna ludzkiego życia w „Requiem”?

Film „Requiem” Hansa-Christiana Schmida jest fabularną opowieścią, dla której inspiracją była historia Anneliese Michel z Klingenberga – młodej dziewczyny, która zmarła z powodu niedożywienia i wycieńczenia organizmu po odprawieniu nad nią serii egzorcyzmów. Jednakże sam film nie jest rodzajem biografii, sam reżyser przyznaje, że nie było jego zamysłem stworzyć dokumentu opowiadającego historię Anneliese. Na dowód tego twórcy na początku filmu zamieścili informację: „Pomimo, iż Requiem zostało oparte na prawdziwych wydarzeniach, bohaterowie i ich działania przedstawione w filmie są wymyślone”, która wskazuje na to, że postaci w filmie nie są rekonstrukcją charakterów prawdziwych osób.

Główna bohaterka – Michaela Klingler – wychowana została w tradycyjnym i surowym domu w prowincjonalnym miasteczku, cała rodzina jest bardzo religijna. Dziewczyna od dłuższego czasu ma napady, które lekarze zdiagnozowali jako padaczkę, więc musi przyjmować silne leki. Mimo wszystko decyduje się na podjęcie studiów w dużym mieście. Styka się tam z zupełnie innym światem, większa swoboda, udział w studenckim życiu towarzyskim oraz pierwsze zapewne uczucie i związek z mężczyzną. To przejście między dwoma kontrastującymi, zupełnie odmiennymi światami, podjęcie bardzo ważnej decyzji w życiu o opuszczeniu domu rodzinnego i podjęcie studiów oraz podekscytowanie związane z wejściem w nowy etap życia mogło spowodować silne emocje, co w konsekwencji nasiliło chorobę. Poza tym poczucie winy, ciągłe ukrywanie przed matką nowych ataków epilepsji, przyjmowania coraz silniejszych leków i częste konflikty z nią, stres związany z zaliczeniami na studiach, oszołomienie wyzwoleniem się spod skrzydeł rodziców powoli wyniszczają jej psychiczną odporność, pozwalając myśleć, że to, co się z nią dzieje, jest wynikiem opętania.

Ta bardzo religijna i prostolinijna dziewczyna – prawdopodobnie trochę pod wpływem życiorysu św. Katarzyny, którą wzięła za wzór – zaczęła wierzyć, że zawładnęły nią złe duchy. Na taką religijną interpretację swojego życia niewątpliwie wpłynęło środowisko rodzinne i atmosfera, w jakiej została wychowana. A chwile, w których próbuje się modlić, dotknąć krzyża czy różańca i nie może czy znieważanie księży i rodziców w gniewie i rozgoryczeniu same nasuwają jej wniosek, że interweniuje w nie szatan. Co prawda na początku nikt jej nie wierzy, nie rozumie jej obaw. Rodzice uznają, że bredzi, matka właściwie od początku studiów Michaeli – być może też od początku choroby – nie potrafi pogodzić się z sytuacją, unika tematu. Znajomy ksiądz, znający ją od lat, wyśmiewa się z niej i upomina, tłumacząc że przemawia przez nią pycha, skoro tak myśli. Młoda kobieta nie ma w nikim oparcia, sama musi borykać się z taką straszną myślą. Kiedy już naprawdę sama nie potrafi poradzić sobie z tym, co ją spotyka, szuka pomocy u kolejnej osoby duchownej. Tym razem młody ksiądz, choć też do końca jej nie wierzy, pragnie jej pomóc przez modlitwę. Później i on zaczyna wierzyć, że Michaelę nawiedzają złe duchy. Nawet opisuje biskupowi przypadek, sugerując przeprowadzenie egzorcyzmów, lecz od swojego zwierzchnika nie dostaje odpowiedzi. Mimo to, gdy stan dziewczyny jest już bardzo poważny, potwierdza jej przypuszczenia, że to opętanie i postanawia uwolnić ją od złych mocy.

Wszyscy są przekonani, że wyjazd na studia, zmiana trybu życia i otoczenia spowodowały nasilenie się napadów padaczkowych, może nawet początki choroby psychicznej, czego objawami są halucynacje, złudzenia, psychoza maniakalna. Natomiast Michaela pod wpływem autosugestii o opętaniu dąży do samozniszczenia, co – niestety – udaje się jej.

Film mógłby podejmować problematykę zmagania się człowieka wierzącego i bardzo religijnego z opętaniem. Jednakże, nie można oprzeć się wrażeniu, że podstawowym zamierzeniem twórców było ukazanie historii młodego człowieka żyjącego w latach 70-tych ubiegłego wieku, który wchodzi w dorosłe życie i czeka na niego mnóstwo pokus, którym nie potrafi się oprzeć. Tak właśnie można odczytać los Michaeli, pełnej kompleksów i zahamowań wyniesionych z domu, która nagle znajduje się w świecie, w którym Bóg, Kościół i moralność są odsunięte na dalszy plan, a czasem nawet nie brane pod uwagę. Młody człowiek może łatwo zatracić właściwy sens swojego życia, zagubić się duchowo i psychicznie, bo może spowodować załamanie nerwowe. A wtedy odczytywanie życia w aspekcie religijnym czasami może bardziej zaszkodzić, niż pomóc.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Celem ludzkiego zycia jest szczecie, wypracowania
Celem Ludzkiego Życia Jest Szczęście, matura, matura ustna
Sens i cel ludzkiego życia Alfred Michalak
Obrona ludzkiego zycia
Sens ludzkiego życia ks prof Waldemar Chrostowski
PRAWO-I-PRZYRZECZENIE-HARCERSKIE-interpretacja, WYCHOWANIE W CZAS WOJNY RELIGIJNEJ I KULTUROWEJ - MA
organizm ludzki w służbie życia
E Durkheim, „Elementarne formy życia religijnego”
Umiłowanie życia i dramat ludzkiej egzystencji w liter star
inne, pervin r6, Podłużne badania życia ludzkiego
Celem życia ludzkiego jest szczęście tylko jak je osiągnąć, SZKOŁA, język polski, ogólno tematyczne
Instrukcja o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o godności jego przekazywania
D80 cierpienia zycia zakonnego, religia, Dzienniczek św. Faustyny
D57 postawy ludzkie, religia, Dzienniczek św. Faustyny

więcej podobnych podstron