WHAT THE BLEEP DO WE KNOW

WHAT THE BLEEP DO WE KNOW

Jeśli dręczą cię same pytania, a język duchowy jest dla ciebie niestrawny tu znajdziesz odpowiedzi...

Tłumaczenie filmu What the bleep do we know

Dziękuje autorowi (http://mkrc.w.interia.pl) tłumaczenia za zgodę na umieszcenie tekstu na mojej stronie.

WHAT THE BLEEP DO WE KNOW

Na początku istniała pustka, pełna możliwości.

 Jedną z nich jesteś ty.
Więc jak możemy wciąż postrzegać świat jako prawdziwy, skoro tożsamość, która decyduje o jego on realności, jest nieuchwytna.

Czy wszystkie rzeczywistości istnieją równolegle?

 Czy możliwe jest, że wszystkie potencjały istnieją obok siebie?

Czy kiedykolwiek widziałeś siebie oczami kogoś innego, kim się stałeś?

I czy spoglądałeś na siebie oczami najwyższego obserwatora?

 Kim jesteśmy?

 Skąd przychodzimy?

 Co mamy robić?

I dokąd idziemy?

Po co tu jesteśmy?

Wydaje się, że jest to najważniejsze pytanie.

 Czym jest rzeczywistość?

 

 To, co myślałem, że jest nieprawdziwe, Teraz pod pewnymi wygląda bardziej prawdziwie, Niż to, co uważam za prawdziwe, A z kolei to wydaje się być bardziej nieprawdziwe. Nie można tego wyjaśnić. I ktoś, kto poświęca na to zbyt dużo czasu, prawdopodobnie pogubi się, zupełnie spadając w dół tej tajemniczej króliczej nory. Myślę, że im dokładniej przyglądamy się fizyce kwantowej, tym bardziej staje się ona tajemnicza i niezwykła. Fizyka kwantowa, krótko rzecz ujmując, to fizyka możliwości.

Mamy tutaj do czynienia z pytaniami na temat tego, jak odczuwamy świat, oraz czy istnieją różnica między tym, jak, odczuwamy świat, a tym jaki on naprawdę jest. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, z czego składają się myśli?

Myślę, że pewne rzeczy które obserwujemy obecnie u naszych dzieci, świadczą o tym, ze kultura obrała niewłaściwy kurs i że nie doceniamy potęgi myśli. Każdy wiek, każde pokolenie ma swoje typowe założenia: że świat jest płaski, że świat jest okrągły i tak dalej. Są to setki ukrytych założeń, spraw, które bierzemy za pewnik, a które niekoniecznie muszą być prawdziwe. Oczywiście, z historycznego punktu widzenia, w większości przypadków, te założenia nie są prawdziwe. Więc możliwe jest że, jeśliby kierować się historią, duża część tego, co przyjmujemy za pewnik, nie jest prawdziwa. Ale, często nieświadomie, jesteśmy trzymani przez te założenia. Współczesny materializm, pozbawia ludzi potrzeby poczuwania się do odpowiedzialności, często podobnie też czyni religia.

 Ale jeśli wystarczająco poważnie potraktuje się fizykę kwantową, to zobaczymy, że kładzie ona odpowiedzialność na twoje ramiona. I nie udziela jednoznacznych i pocieszających odpowiedzi. Owszem, mówi, że świat jest bardzo dużym miejscem, że jest on niezwykle tajemniczy

. Mechanizm nie daje odpowiedzi, ale ja wam jej nie zdradzę, bo jesteście na tyle dorośli, żeby zdecydować sami. Czy każdy z nas stanowi zagadkę. Czy każdy z nas jest enigmą? Z pewnością tak.

 Gdy stawiasz sobie te głębokie pytania, otwierają się przed tobą nowe sposoby funkcjonowanie w tym świecie, spoglądasz świeżo na świat, a życie przynosi więcej radości. Cała sekret życia nie polega na wiedzy, ale na niewiadomej.

 Dlaczego wciąż na nowo kreujemy tę samą rzeczywistość, wchodzimy w takie same związki, znajdujemy te same prace – wciąż na nowo.

 Jak to możliwe, że w tym nieskończonym oceanie możliwości, który nas otacza, wciąż powielamy te same realia.

Czy nie zdumiewa fakt, że posiadamy potencjały i opcje, z których nie zdajemy sobie sprawy?

Czy jesteśmy aż tak uwarunkowani przez nasze codzienne życie, że poddajemy się idei, że nie mamy żadnej kontroli?

Zostaliśmy uwarunkowani by wierzyć, że świat zewnętrzny jest bardziej realny niż świat wewnętrzny. Nasz nowy model fizyki zakłada coś zupełnie przeciwnego: że to co dzieje się wewnątrz nas, powoduje to, co dzieje się na zewnątrz. Mamy do czynienia z rzeczywistością fizyczną, która jest twarda jak lita skała, ale która istnieje tylko i wyłącznie w zetknięciu z innym elementem rzeczywistości fizycznej.

 Tym innym elementem możemy być my, ale niekoniecznie; może to być jakiś kawałek skały, która pojawia się i wchodzi w reakcję z tą nieokreśloną zbitką materii, i rzecz jasna, wprawia ją w określony stan istnienia. W przeszłości żyli filozofowie, którzy mówili: Jeśli kopne w skałę i zaboli mnie palec, jest to rzeczywiste: czuję to, jest to dla mnie wyraźne i w związku z tym stanowi to dla mnie rzeczywistość. Ale mimo wszystko jest to tylko doświadczeniem, postrzeganym przez tą osobę jako prawdziwe.

Eksperymenty naukowe pokazują, że jeśli podłączymy mózg danej osoby i wykonamy i podłączymy go do aparatury skanującej, i poprosimy tą osobę by spoglądała na jakiś przedmiot, wówczas obserwujemy, jak pewne obszary mózgu są aktywne świecą się. Następnie poproszono, by ta osoba zamknęła oczy i wyobraziła sobie ten sam przedmiot. I gdy tak zrobiła, świeciły się te same obszary mózgu, tak, jakby rzeczywiście spoglądała na ów przedmiot. W związku z tym naukowcy zebrali się i zadali następujące pytanie: Co ma zdolność widzenia: mózg, czy też oczy? I czym w związku z tym jest rzeczywistość?

Czy jest ona tym, co widzimy przez nas mózg, czy też rzeczywistością jest to, co widzą nasze oczy?

 Prawdą natomiast jest, że umysł nie dostrzega różnicy między tym, co widzi w otoczeniu, a tym, co pamięta, ponieważ w obu przypadkach pobudzane są te same połączenia neuronowe. W związku z tym rodzi się pytanie: czym jest rzeczywistość? Jesteśmy bombardowani przez ogromna ilość informacji, które docierają do naszego ciała i które my przetwarzamy, przez organy sensoryczne, eliminując stopniowo część informacji po drodze. Ostatecznie to, co dociera do naszej świadomości, to najbardziej niezbędne informacje. Mózg przetwarza 400 miliardów jednostek informacji na sekundę, lecz my jesteśmy świadomi jedynie 2000, co stanowi zaledwie informacje na temat środowiska, naszego ciała oraz czasu. Żyjemy w świecie, gdzie to, co widzimy stanowi zaledwie wierzchołek góry lodowej, klasyczny wierzchołek kwantowo mechanicznej góry lodowej.

- Cześć, masz dużo zdjęć do wywołania?

 Zobaczymy się później.

 

Jeśli umysł przetwarza 400 miliardów jednostek informacji, a my jesteśmy świadomi zaledwie 2000, oznacza to, że rzeczywistość rozgrywa się cały czas w naszym mózgu, który otrzymuje te informacje, lecz my nie zdołaliśmy ich jeszcze zintegrować. Oczy przypominają soczewki, ale taśma, która tak naprawdę widzi, znajduje się z tyłu mózgu, w tzw. korze wzrokowej, o właśnie tutaj. Wygląda to jak kamera z taśmą. Czy zdawaliście sobie sprawę, że mózg nanosi to, co może zobaczyć? To jest bardzo istotne. Na przykład ta kamera widzi o wiele więcej rzeczy dookoła mnie, niż ich tutaj jest, gdyż nie stawia oporu i nie osądza. Jedynym filmem, który jest wyświetlany w naszym mózgu jest to, co jesteśmy w stanie widzieć. Czy w takim razie jest możliwe, że nasze oczy, nasze kamery, widzą więcej, niż nasz umysł może świadomie wyprojektować? Nasz umysł jest tak zbudowany, że widzimy tylko to, co według nas jest możliwe, dopasowujemy schematy, które wytworzyliśmy poprzez uwarunkowywanie.

 Opowiem wspaniałą opowieść, która jak sądzę jest prawdziwa.

 Mianowicie gdy rodowici Indianie na wyspach karaibskich, ujrzeli zbliżające się statki Kolumba, tak naprawdę w ogóle nie mogli ich zobaczyć, gdyż były odmienne od czegokolwiek, co do tej pory widzieli. Gdy flota Kolumba przybyła do wysp karaibskich, żaden z rodowitych Indian nie mógł zobaczyć statków, pomimo tego, że znajdowały się na horyzoncie. Powodem tego było to, że w ich mózgach nie było wiedzy czy też doświadczenia na temat statków typu kliper. Wtedy szaman powoli zauważył fale na oceanie, ale nie zobaczył statków. Zaczął się więc zastanawiać, co wywołuje taki efekt. Po czym wychodził codziennie i cały czas obserwował, i po pewnym okresie czasu był w stanie zobaczyć statki. I dopiero gdy on je zobaczył, powiedział pozostałym osobom, że na oceanie znajdują się statki, a ponieważ wszyscy mu ufali i wierzyli, oni także je zobaczyli.

 Stwarzamy rzeczywistość, jesteśmy maszynami kreującymi rzeczywistość, cały czas stwarzamy skutki rzeczywistości. Cokolwiek widzimy, jest to zawsze wcześniej odbite w lustrze naszej pamięci. I nie znamy do końca odpowiedzi na pytanie, czy żyjemy w wielkim symulatorze.

Myślę, że jest to poważny problem filozoficzny, którym musimy się zająć w świetle tego, co nauka ma do powiedzenia na temat otaczającego nas świata, ponieważ w nauce zawsze jesteśmy obserwatorem, więc nadal zawsze jesteśmy ograniczeni przez to, co ostatecznie przechodzi do ludzkiego umysłu i pozwala nam widzieć i postrzegać to, co robimy.

W związku z tym nie można wykluczyć, że to wszystko jest tylko jedną wielką iluzją, z której nie potrafimy się wydostać, by zobaczyć co tak naprawdę znajduje się tam na zewnątrz. Twój umysł nie widzi różnicy między tym, co dzieje się na zewnątrz, a tym co wewnątrz.

 Nie istnieje żaden świat zewnętrzny niezależny od tego, co dzieje się wewnątrz.

 

 Wszystko w porządku. Słyszałam jak wcześniej krzyczałaś. Czy to był kolejny sen?

Byłaś Indianinem obserwującym jak statki Kolumba wyłaniają się z nikąd. Wow, I ten szaman uderzał cię palcem. Bomba! Może było to coś z przeszłego życia, a może równoległa rzeczywistość, lub obraz przyszłego życia. A może ten sen próbował ci powiedzieć prawdę. Myślę, że to kwestia tego, co uważasz za prawdziwe. Może powinnaś wypróbować inne tabletki uspokajające. Moje tabletki są w porządku! Muszę juz iść się ubrać. Mam nadzieję, że poczujesz się lepiej, Amanda. - Amanda, Amanda, czasami jesteś tak durna!.

 

Mamy do czynienia z opcjami co do kierunku rozwoju rzeczywistości, które zależą od utrzymujących się niewielkich efektów kwantowych. Na początku, porozmawiajmy o świecie subatomowym, a potem o tym, co on nam mówi o rzeczywistości.

 Po pierwsze, powiem wam, że świat subatomowy to czysta fantazja wymyślona przez szalonych fizyków próbujących dojść do tego, co tu do diabła się dzieje kiedy przeprowadzają te swoje małe doświadczenia, to znaczy doświadczenia z dużą ilością energii w niewielkiej przestrzeni i w małych odstępach czasowych. Ta dziedzina to istne pomieszanie z poplątaniem.

 Potrzebna nam jest tutaj nowa nauka, a jest nią fizyka kwantowa, która podlega różnego rodzaju dyskusyjnym hipotezom, myślom, uczuciom, intuicjom na temat tego, co u diabła się tu dzieje. Materia nie jest tym, czym przez długi czas myśleliśmy, że jest.

Naukowcy zawsze uważali materię, za coś ostatecznego, statycznego i przewidywalnego. W obrębie atomów i cząsteczek, cząstki elementarne zajmują niewielką część objętości atomu bądź cząsteczki. Cała reszta to pustka.

 Wydaje się, że cząstki cały czas pojawiają się i znikają. W związku z tym, gdzie się one podziewają, gdy ich tutaj nie ma? To pytanie jest podchwytliwe. Dam wam dwie odpowiedzi. Odpowiedź pierwsza: cząstki przemieszczają się do innego wszechświata, gdzie ludzie zadają to samo pytanie na temat tych cząstek, gdy te przedostają się do naszego wszechświata, i pytają się: „Dokąd one uciekają?” Istnieje wielka tajemnica zwana tajemnicą kierunku czasu.

 Pod pewnymi względami istniejące fundamentalne prawa fizyki nie czynią żadnych ciekawych rozróżnień na przykład między przeszłością a przyszłością. Tak więc jest zagadką z perspektywy tych praw, dlaczego mielibyśmy pamiętać przeszłość i nie mieć takiego samego dostępu do przyszłości. Jest też zagadką z punktu widzenia tychże praw, dlaczego działając teraz mielibyśmy wywierać wpływ na przyszłość, a nie na przeszłość. Właśnie ta kwestia, że mamy odmienny dostęp do przeszłości i przyszłości, że mamy inny rodzaj kontroli przez działanie teraz nad przyszłością niż nad przeszłością jest niezwykle ważne dla naszego postrzegania świata do tego stopnia, że moim zdaniem nie być ciekawym w tym temacie to być na wpół umarłym.

- Masz ochotę trochę porzucać?

 - Dlaczego tak się zachowujesz?

- Popatrz, ona cię lubi.

- Nie znajdziesz chociaż chwilkę czasu na małą grę jeden na jednego?

 - Kiedy ostatnio grałaś?

 - Śmiało, masz piłkę.

 Rzucaj.

Nie, nie, moja pani, nie stąd, żeby zagrać musisz być na boisku.

 - Witam na Dworze Księcia Reginalda, pełnym niekończących się możliwości. Pierwsza zasada, musisz strzelić ostatnią piłkę. - To bolało. - Ona cię w ogóle nie dotknęła. - A poza tym nie jest stała.

- Ta piłka jest w większości pusta.

W gruncie rzeczy wszechświat jest w przeważającej mierze pusty.

Upodobaliśmy sobie myślenie, w którym uznajemy, że przestrzeń jest pusta, a materia stała. Lecz, w gruncie w materii nie znajduje się nic takiego, i jest ona zupełnie nieistotna. Spójrzmy na atom. Naszym zdaniem wygląda on jak twarda piłeczka. Cóż, niezupełnie. Jest on maleńkim punktem gęstej materii w samym środku, otoczonym puszystą chmurą prawdopodobieństw elektronów, które pojawiają się i znikają. Ale potem okazuje się, że i to nie jest prawdą. Nawet jądro, o którym myślimy, że jest bardzo gęste, pojawia się i znika, podobnie jak elektrony. Jednego można być pewnym mówiąc o tej nieistotnej materii: że przypomina ona raczej myśl lub skoncentrowaną jednostkę informacji. Rzeczy składają się z idei, koncepcji, informacji. - I tak jak mówiłem, ona nie dotyka niczego. Te elektrony wytwarzają ładunek i odpychają pozostałe elektrony zanim się zetkną. Tak więc nikt niczego nie dotyka.

- No dalej, odłóż swoje rzeczy.

Nikt ich ci nie weźmie.

Jak już mówiłem, to moje boisko, więc nie ma problemu.

 - Kiedy ostatnio grałaś?

 - Spóźnię się przez ciebie.

 Tylko w naszej świadomości wydaje się nam, ze poruszamy się do przodu w czasie. Teoria kwantowa zakłada, że można też cofnąć się w czasie. - Zawsze możesz cofnąć się w czasie.

- Co się stało? -

 Pamiętaj, ona jest pusta.

- Skąd ty o tym wiesz?

- Bo czytam komiksy z serii Doktor Kwant. Wszyscy myślą, że to brednie dla dzieci, ale ja wiem, że to prawda. Dzięki temu robię swoje sztuczki magiczne na boisku. - O tak, zawsze na początku wybieram swoje cudowne dziecko. On jest niepowtarzalny na swój sposób. - Cóż, Doktor Kwant uważa, że każdy taki jest. Każdy to ciągle robi, za każdym razem, gdy patrzysz. Kiedy nie patrzysz, przypomina to falę, A gdy patrzysz, przypomina to cząstkę. Kiedy nie patrzysz, mamy do czynienia z falami możliwości. Zaś gdy patrzysz, powstają cząstki doświadczenia. Cząstka, którą uważamy za rzecz stałą, tak naprawdę istnieje w tzw. Superpozycji, jako rozpostarta fala możliwych lokalizacji, i znajduje się we wszystkich na raz. W chwili gdy spoglądasz, ona wskakuje na jedną z tych możliwych pozycji. Superpozycja kwantowa zakłada, że cząstka może znajdować się w dwóch lub więcej miejscach lub stanach jednocześnie.

Jest to bardzo dziwny koncept, który jest też cechą charakterystyczną świata kwantowego. Super-bohaterzy wykorzystują superpozycję, bo dopóki nie wybierzemy, świat to potencjalne kawałki rzeczywistości. Bohaterzy wybierają to czego chcą, przebywają w wielu miejscach jednocześnie, doświadczają wielu możliwości jednocześnie a następnie decydują się na jedną?

Wszystko zależy od tego, jak daleko chcesz wejść w głąb króliczej nory. - Dobry strzał.

Jak dany system lub przedmiot może istnieć w dwóch lub więcej stanach na raz?

To bardzo proste. Zamiast myśleć o rzeczach jako o rzeczach, mamy w zwyczaju sądzić, że wszystko dookoła jest już rzeczą istniejącą bez mojego wkładu, bez mojego wyboru. Musimy obalić ten sposób myślenia. Musisz naprawdę dostrzec, że nawet materialny świat, który nas otacza – krzesła, stoły, pokoje, dywan, nie wyłączając kamery – wszystkie te rzeczy są tylko możliwymi ruchami świadomości. I w każdej chwili wybieram spośród tych ruchów, aby dać początek mojemu doświadczeniu.

 To jest jedyna radykalna zmiana w myśleniu, której musisz dokonać. Jest ona niezwykle radykalna i trudna, ponieważ mamy tendencję by myśleć, że świat istnieje już gotowy na zewnątrz, niezależny od mojego doświadczenia.

Tak nie jest.

 Fizyka kwantowa zawsze jasno się na ten temat wypowiadała, że atomy nie są rzeczami, lecz tylko tendencjami, więc zamiast uważać rzeczy za rzeczy, musisz myśleć o nich jako o możliwościach. Wszystkie z nich są potencjałami świadomości

. Można obecnie zaobserwować w wielu laboratoriach na terenie Stanów Zjednoczonych, przedmioty wystarczająco duże, by je zobaczyć gołym okiem, które znajdują się w dwóch miejscach jednocześnie. Można je nawet sfotografować. Przypuszczam, że gdyby pokazać komuś to zdjęcie, stwierdziłby „ Wspaniale, mamy oto plamkę kolorowego światła, kawałek tutaj, i jeszcze jeden kawałek- a zatem jest to zdjęcie dwóch punktów. Co w tym takiego niezwykłego?” Ty natomiast mówisz: „Zobacz tam w komorze, widać to właśnie tam.” Widzę tam dwie rzeczy.” „Nie, to nie są dwie rzeczy, to ta sama rzecz w dwóch miejscach.” Myślę, że ten widok nie zdziwiłby zbytnio nikogo, bo myślę, że ludzie tak naprawdę w to nie wierzą. I nie chodzi mi o to, że mogliby powiedzieć „Kłamiesz” lub „Naukowcu pogubili się” Uważam, że jest to tak tajemnicze, że nie można nawet zrozumieć, jakie to jest niezwykłe.” A poza tym, każdy widział „Star Trek” i inne podobne filmy. Ale naprawdę musisz zastanowić się, co to tak naprawdę oznacza. To ten sam przedmiot w dwóch miejscach na raz. I gdy ludzie eksperymentują w laboratoriach, złoszczą się z tego powodu, a potem jedzą lunch, idą do domu i żyją codziennym życiem, tak jakby nic niezwykłego się nie działo, no bo tak musowo do tego podchodzić, a z drugiej strony mamy przed naszymi oczami tę niezwykłą magię. Fizyka kwantowa zakłada tylko możliwości, ale jeśli to zaakceptujemy, natychmiast pojawia się pytanie: kto i co wybiera spośród tych możliwości, aby miało miejsce konkretne doświadczenie? I wtedy od razu widzimy, że zaangażowana w to musi być świadomość.

Nie możemy tu pominąć obserwatora. Wiemy, jak działa obserwator z punktu widzenia fizyki kwantowej, ale nie wiemy kim bądź czym on tak naprawdę jest. Co nie oznacza, że nie próbowaliśmy znaleźć na to odpowiedzi. Zajrzeliśmy do wnętrza twojej głowy, do każdego otworu jaki masz, żeby znaleźć coś co nazywamy obserwatorem. I nikogo tam nie ma, ani w mózgu, ani też w korze mózgowej, nie ma też nikogo w obszarze pod korą, ani w innych rejonach. Nie ma tam nikogo, kogo można by określić jako obserwator. A mimo to, mamy doświadczenie bycia kimś, kogo by można nazwać obserwatorem, który obserwuje świat na zewnątrz. Czy to właśnie kwestia obserwatora powoduje, że tak trudno jest pojąć ten zwariowany i dziwaczny świat cząstek kwantowych i tego jak one reagują? Czy w takim wszystko sprowadza się do obserwatora? Według mojego modelu, obserwator jest duchem w czterowarstwowej strukturze ciała Czy przypomina on ducha w maszynie? Jest on świadomością, która kieruje całym pojazdem i obserwuje otoczenie. Te cztery warstwy posiadają różnego rodzaju systemy sensoryczne, służące do przechwytywania charakterystycznych sygnałów z otoczenia. - Gdzie do diabła podziewasz się? Ja tu mam studio pełne ludzi, ale gdzie na miłość boską, podział się fotograf? Co się z nią stało? Porwali kosmici, potwór z Loch Ness, czy może masz randkę?

 W Waszyngtonie, zwanym też światową stolicą morderstw, latem 1993 roku przeprowadzono duży eksperyment, w którym 4000 ochotników przybyło ze stu krajów aby razem medytować przez dłuższe okresy czasu przez cały dzień. Z góry przewidziano, że tak pokaźna grupa spowoduje 25 procentowy spadek w liczbie ciężkich przestępstwach -według definicji FBI. Szef policji w telewizji powiedział: Wystarczy zaledwie 60 centymetrów śniegu by zmniejszyć liczbę przestępstw o 25 procent tego lata. Ale ostatecznie wydział policji zaczął współpracę i stał się autorem tego badania, jego wyniki rzeczywiście pokazały 25 procentowy spadek ciężkich przestępstw w Waszyngtonie, co dałoby się przewidzieć na podstawie 48 wcześniejszych badań przeprowadzonych na mniejsza skalę. Rzecz jasna rodzi to pytanie: Czy ludzie mają wpływ na rzeczywistość, którą widzą? Pewnie, że tak. Każdy z nas wpływa na rzeczywistość, którą widzimy, nawet jeśli próbujemy się przed nią schować i udawać ofiarę. Każdy z nas ma wpływ.

- Powiedz mi tylko gdzie jesteś? No dobrze, ale pośpiesz się ,ok? Przez tych modeli boli mnie głowa. - Za dziesięć minut.

 

Nasza wystawa przywędrowała z Japonii od pana Masaru Emoto. Pan Emoto głęboko zainteresował się strukturą molekularną wody i tym, co na nią wpływa. Woda jest najbardziej chłonnym z czterech żywiołów. Pan Emoto pomyślał, że zmieni się ona pod wpływem bodźców o charakterze nie fizycznym. W związku z tym przeprowadził serię badań, zastosował bodźce mentalne i sfotografował je mikroskopem o ciemnym polu. Pierwsze zdjęcie przedstawia wodę z Tamy w Fujiwara. Natomiast to zdjęcie przedstawia tę samą wodę po otrzymaniu błogosławieństwa od buddyjskiego mnicha zen. W kolejnej serii zdjęć Pan Emoto wydrukował słowa, przykleił je do butelek z wodą destylowaną i pozostawił je na noc. To zdjęcie przedstawia czystą, destylowaną wodę samą w sobie. Jak sami państwo widzicie, każde kolejne zdjęcie pokazuje coś innego. Tutaj mamy Chi miłości, dalej widzimy przyklejony napis „Dziękuję”. Pan Emoto mówi, że siłą sprawczą tych zjawisk jest myśl lub intencja. Oczywiście mechanizm, opisujący to jak ona wpływa na cząsteczki jest nam nieznany, za wyjątkiem samych cząsteczek wody. Jest to naprawdę fascynujące gdy weźmiemy pod uwagę, że woda stanowi 90% naszego ciała. - Daje dużo do myślenia, prawda?

 Jeśli myśli są w stanie to uczynić wodzie, wyobraź sobie, co nasze myśli mogą nam uczynić? Sama myśl jest w stanie zupełnie zmienić ciało.

Większość ludzi nie wpływa na rzeczywistość w konsekwentny i znaczący sposób, ponieważ nie wierzą oni w to, że mogą. Zapisują postanowienie a następnie je ścierają, bo myślą, że to głupie i że nie potrafię tego zrobić. I znowu to zapisują, i ponownie wymazują. Tak więc przeważnie rezultat jest niewielki. A fakt jest taki, ze oni nie wierzą, że potrafią to zrobić. Jeśli całym swoim jestestwem zaakceptujesz to, że będziesz chodził po wodzie, czy tak się stanie?

 Tak, stanie się. Tylko ze sprawa ma się jak w przypadku pozytywnego myślenia. Jest to wspaniała idea, ale zwykle oznacza to, że posiadam tylko cienką warstwę pozytywnego myślenia, która przykrywa całą masę negatywnych myśli. Tak więc myślenie pozytywne nie jest w istocie myśleniem pozytywnym, ale ukrywaniem negatywnego myślenia, które w nas jest.

Gdy myślimy w kategoriach rzeczy, sprawiamy, że rzeczywistość jest bardziej namacalna niż naprawdę jest, i dlatego grzęźniemy w niezmienności rzeczywistości. Ponieważ jeśli rzeczywistość jest namacalna, ja wtedy nic nie znaczę, i tak naprawdę nie mogę jej zmienić.

Ale jeśli rzeczywistość jest moja możliwością, możliwością świadomości jako takiej, wówczas rodzi się pytanie: jak mogę ją zmienić? Sprawić, by była lepsza, bardziej szczęśliwa. I widzimy, jak rozszerzamy obraz samego siebie.

W starym systemie myślenia, ja nie mogę nic zmienić, ponieważ nie odgrywam żadnej roli w rzeczywistości. Rzeczywistość już istnieje i tworzą ją przedmioty materialne poruszające się na swój sposób, zaś prawa fizyki oraz matematyka decydują o tym, jak się zachowają w danej sytuacji. Jako osoba doświadczająca, ja nie odgrywam tu żadnej roli.

 W nowej perspektywie, matematyka spełnia pewną funkcję i ustala możliwości, które te ruchy mogą przyjąć, ale nie może ona wywołać samego doświadczenia, którego ja doświadczę w swojej świadomości. Ja wybieram takie doświadczenie, a w związku z tym ja dosłownie tworzę moja rzeczywistość. Zabrzmi to pewnie jak pretensjonalne stwierdzenie wypowiedziane przez New Ageowca, który w ogóle nie rozumie fizyki , ale tak naprawdę mówi o tym fizyka kwantowa. - Jak tam twoje zdjęcia? - Do niczego. - Dzwonił twój szef. Martwi się o ciebie.

- Amanda, chciałam ci podziękować za to, że mogłam tu mieszkać. Wiem, ze czasami są ze mną problemy i że jest ci trudno po rozstaniu z Bobem. Jesteś po prostu cudowna. Narobiłam bałaganu. Posprzątam później, ale to nie w twoim stylu. - Czasami wydaje mi się, że dzięki tobie jestem przy zdrowych zmysłach.

- Ja? Gdyby tak miało być, to ta osoba ma kłopot. W każdym razie, zrobiłam coś dla ciebie, żeby ci podziękować. Otwórz. Przejrzałam wszystkie twoje zdjęcia i wybrałam moje ulubione. Ale zajęło mi to strasznie długo, bo jest tak wiele dobrych zdjęć. Tutaj jest miejsce na wszystkie wspaniałe zdjęcia, które będziesz robić. - Miałam dziś dziwny dzień.

 - Dziękuję.

 

 Czym jest moje życie?

Jaki jest cel życia?

 Dokąd idę?

 Co się dzieje gdy umrę?

Dlaczego istnieje cokolwiek?

 Czym jest rzeczywistość?

 Daje dużo do myślenia, prawda?

Jeśli myśli są w stanie to uczynić wodzie, wyobraź sobie, co nasze myśli mogą nam uczynić? Rzeczywistość polega na doświadczeniach. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, z czego składają się myśli? Myślę, ze to zależy od tego, co uważasz za prawdziwe. Świat jako możliwe linie czasowe rzeczywistości, do momentu aż wybierzemy. Czy wszystkie rzeczywistości w polu kantowym istnieją równocześnie? Według mojej definicji uzależnienie jest to po prostu coś, przed czymś nie możesz się powstrzymać.

 Żyjemy w różnych światach.

 Jest świat makroskopijny, który widzimy.

Świat naszych komórek, świat naszych atomów, świat naszych jąder.

Każdy z tych światów jest zupełnie inny.

Każdy ma swój własny język, swoją matematykę. Nie tylko są one mniejsze, ale każdy z nich jest zupełnie inny, i wzajemnie się uzupełniają. Ponieważ jestem moimi atomami, ale jestem też komórkami, jestem również mikroskopijną fizjologią. Wszystko to prawda, są tylko różne poziomy prawdy. Najgłębszym poziomem prawdy, nie odkrytym przez naukę i filozofię, jest fundamentalna prawda o jedności. Na najgłębszym, ponad-atomowym poziomie rzeczywistości, ty i ja jesteśmy dosłownie jednym.” Budzę się rano i świadomie tworzę swój dzień tak jak chciałbym żeby wyglądał. Ponieważ mój umysł analizuje wszystkie rzeczy, które muszę zrobić, czasami potrzebuję trochę czasu aby wyciszyć się i dotrzeć do punktu, z którego świadomie kreuję swój dzień. I gdy tworzę swój dzień, nagle dzieją się drobne rzeczy, które są zupełnie niewytłumaczalne, że wierzę, że są one procesem bądź wynikiem mojego stwarzania. A im więcej to robię, tym bardziej rozwijam siatkę neuronową, akceptując, że to jest możliwe. A to daje mi siłę i inicjatywę, aby to robić następnego dnia.

W przypadku uzależnienia, mamy ogromną i piękną okazję aby rozpoznać różnicę między nietykalnością naszej szlachetności charakteru a codziennymi poczynaniami, podczas których ten charakter jest ukazywany w trójwymiarowym świecie poprzez nasze ciała.

- Nie znoszę wesel!

 A dowiemy się stąd, że uzależnienie jest uczuciem pędzących substancji chemicznych, które przebiegają przez nasze ciała, przez cała serię gruczołów oraz gruczołów dokrewnych, przez płyn rdzeniowy; uczuciem, które można by nazwać fantazją seksualną.

Wystarczy tylko jedna taka fantazja, aby mężczyzna dostał wzwodu. Innymi słowy, wystarczy tylko jedna myśl w głowie, aby mężczyzna miał erekcję w członku. A przecież nie istniało nic poza nim, co mogło to spowodować. To co było w nim było tego przyczyną.

 

 - Cześć Amanda. Nie wiedziałem, że tam jesteś. Czujesz się winna?

- Kolejne wesele? Daj spokój, Frank. -

 To jest dobre zlecenie, jeśli tak na to popatrzysz.

- Nie ma na co patrzeć. - Do diabła, Amanda. Ty żyjesz swoją przeszłością, acałe twoje życie sprowadza się do tego co kiedyś się wydarzyło. Nie znosisz kościołów, wesel, facetów. A ja chcę, żebyś tam poszła i się tego wyzbyła. - Nie muszę, przecież tam brałam ślub. - Wiem o tym, sam robiłem zdjęcia. Zbyt wiele wspomnień blokuje twoje widzenie. Oj, Amanda, Amanda, wiesz dobrze ze jesteś moim najlepszym fotografem technicznym, I chcę mieć wspaniałe zdjęcia. Wiesz co, potrzebne ci jest dobre polskie wesele. I uważaj na tych grzecznych katolickich chłopców.

 - Chodzi ci o księży? - No dalej, już cię tu nie wiedzę.

- Na razie.

 

 W młodości miałem wiele idei na temat tego, czym jest Bóg. Lecz teraz zdaję sobie sprawę, że nie jestem wystarczająco świadomy by widzieć, co ten koncept oznacza. To, że stanowię jedność ze wspaniałą istotą, która mnie stworzyła i umieściła tutaj, i która uformowała galaktyki, wszechświaty itd. Jak pozbyto się tego z religii? Nie było to trudne. Większość problemów, które na przestrzeni wieków wytworzyły religie oraz ruchy filozoficzne były błędami, ponieważ wzięły się z idei, że Bóg jest istotą oddzielona od nas, którą musze czcić, wielbić, zadowalać i mieć nadzieję, że otrzymam nagrodę na końcu swojego życia. To nie jest to, czym jest Bóg, to po prostu bluźnierstwo. Bóg jest szeroką kategorią, i ta jego część, którą kojarzy się ze zorganizowaną religią, jest czymś przed czym się wzdrygam, czymś, co moim zdaniem wyrządziło wiele złego światu, kobietom, uciskanym ludziom, czymś co zniszczyło World Trade Center.

 I oto jesteśmy świadkami rozkwitu wspaniałej nauki. Nauką, która była kiedykolwiek najbliższa wyjaśnienia porównania Jezusa, że ziarenko gorczycy jest większe od królestwa niebieskiego, jedyną taka nauką jest fizyka kwantowa. No i oto mamy wspaniałe technologie, począwszy od magnesów antygrawitacyjnych i pól magnetycznych o energii 0,1, a mimo to nadal posiadamy ten brzydki, przesądny i prymitywny koncept Boga. Ludzie są bardzo szybko doprowadzani do porządku, gdy straszy się ich tymi wzniosłymi frazami o wiecznej karze, ale Bóg tym nie jest. I gdy tylko zaczniesz kwestionować tradycyjne wizerunki, karykatury Boga, ludzie myślą sobie, że jesteś ateistą lub agnostykiem, lub też buntownikiem przeciwko porządkowi społecznemu. Bóg jest z pewnością większy niż największa z ludzkich słabości, niż największa z ludzkich umiejętności, że Bóg musi przewyższać to co najwspanialsze, aby naśladować naturę w jej niezwykłości.

Jak człowiek może grzeszyć przeciwko takiej wspaniałości umysłu? Jak taka kupka węgla na ziemi, gdzieś tam na peryferiach, w zaścianku Drogi Mlecznej, sprzeniewierzać się Wszechmogącemu Bogu? Jest to niemożliwe. Szczyt arogancji oznacza szczyt kontroli ze strony tych, co stwarzają Boga na swoje własne podobieństwo.

 

- A oto państwo Filipowscy.

 

 Kiedy umysł wysyła swoje myśli, przypomina chmurę burzową, a połączenia synaptyczne to niebo między burzą a ziemią jako receptorem. I obserwujesz tę groźną, ciemną chmurę, która kłębi się na niebie, i obserwujesz, jak impulsy elektryczne przechodzą przez rozgałęzienia ładunków elektrycznych, a potem widzimy jak uderzają one o ziemię.

 Mózg wygląda jak burza z piorunami, kiedy rodzi się w nim myśl, w związku z tym nikt nigdy nie widzi myśli. Neurofizycy widzą natomiast szalejąca burzę w różnych obszarach mózgu. I dana osoba odwzorowuje swój holograficzny obraz: wściekłość, morderstwo, nienawiść, współczucie, miłość.

 Mózg nie widzi różnicy między tym, co dostrzega w swoim otoczeniu, a tym co pamięta, ponieważ w obu przypadkach używa on tych samych połączeń neuronowych. Mózg składa się z maleńkich komórek nerwowych zwanych neuronami, które posiadają niewielkie odgałęzienia, które rozpościerają się i łączą z innymi neuronami, tworząc sieć neuronową.

 W każdym punkcie, w którym one się łączą powstaje myśl lub wspomnienie. Mózg tworzy wszystkie koncepcje zgodnie z zasadą pamięci skojarzeniowej. Na przykład idee, myśli i uczucia powstają i łączą się między sobą w tą sieć neuronową.

 Tworzymy koncept miłości na podstawie wielu innych idei. Niektórzy z nas kojarzą miłość z rozczarowaniem, i gdy myślą o miłości, doświadczają wspomnień o bólu, smutku, złości a nawet wściekłości. Wściekłość może być połączona ze zranieniem, które z kolei może być związane z osobą, a ją z powrotem kojarzy się z miłością. Tworzymy modele tego, jak postrzegamy świat na zewnątrz nas. A im więcej posiadamy informacji, tym bardziej modyfikujemy ten model w ten czy inny sposób.

I ostatecznie opowiadamy sobie historię na temat tego, czym jest świat zewnętrzny. I każda informacja, którą przetwarzamy, którą pobierzemy z otoczenia, jest zawsze zabarwiona naszymi wcześniejszymi doświadczeniami, oraz reakcja emocjonalną której doświadczamy pod wpływem tego, co do nas teraz dociera. Kto zasiada za kierownicą, kiedy kontrolujemy lub reagujemy na nasze emocje? Fizjologia mówi nam, że komórki nerwowe, które razem przewodzą impulsy, łączą się ze sobą.

 Kiedy czegoś doświadczamy przez dłuższy czas, te komórki tworzą trwałe połączenia. Gdy złościsz się na co dzień, gdy często chodzisz sfrustrowany, gdy często cierpisz, wtedy ta sieć neuronowa tworzy trwałe połączenia razem z innymi komórkami neuronowymi, które nazywamy „tożsamością”. Wiemy również, że komórki, które już nie przewodzą razem impulsów, nie łączą się więcej ze sobą. Trwałe połączenia tracą trwałość, ponieważ za każdym razem, gdy przerywamy proces myślowy, który wywołuje chemiczną reakcję w ciele, są one przerywane. Kiedy zaczynamy je przerywać i obserwować, nie na podstawie bodźca i automatycznej reakcji, ale poprzez obserwację efektów, jakie to wywołuje, wtedy nie jesteśmy już świadomą emocjonalną osobą złożoną z ciała i umysłu, która reaguje na otoczenie w sposób automatyczny.

Czy oznacza to, że emocje są dobre lub złe?

Nie, są one po to, aby chemicznie wzmocnić umieszczenie czegoś w pamięci długoterminowej. Po to je mamy. Emocje są po prostu holograficznie odwzorowanymi substancjami chemicznymi. W mózgu znajduje się najbardziej skomplikowana apteka na świecie. W mózgu istnieje część zwana podwzgórzem, które przypomina miniaturową fabrykę. Asymiluje ona pewne substancje chemiczne, które odpowiadają określonym emocjom doświadczanym przez nas. Te substancje zwane są peptydami.

 Są to ciągi aminokwasów o krótkich połączeniach łańcuchowych.

 Ciało jest, ogólnie rzecz biorąc, jednostką węglową, która ogółem wytwarza 20 rodzajów aminokwasów, aby tworzyć swoja strukturę fizyczną. Ciało jest maszyną wytwarzająca białka. W podwzgórzu, białka o krótkich połączeniach łańcuchowych, zwane peptydami, łączą się w określone neuro-peptydy lub neurohormony, które odpowiadają stanom emocjonalnym.

Mamy zatem substancje chemiczne dla gniewu, dla smutku, dla prześladowania, dla pożądania. Mamy substancje chemiczne odpowiadające każdemu stanowi emocjonalnemu, jakiego doświadczamy. W momencie gdy doświadczamy tego stanu emocjonalnego w naszym ciele i w mózgu, podwzgórze natychmiast asymiluje ten peptyd, a później wysyła ją poprzez przysadkę mózgową do krwiobiegu.

 Gdy tylko dotrze do krwiobiegu, przemieszcza się do różnych ośrodków lub różnych części ciała. Każda pojedyncza komórka ciała posiada na swojej powierzchni receptory. Jedna komórka może mieć tysiące takich receptorów rozsianych po powierzchni, swego rodzaju drzwi do świata zewnętrznego. I gdy peptyd łączy się z komórką, podobnie gdy wkładamy klucz do zamka, osiada na powierzchni receptora i łączy się z nim i porusza receptorem, i podobnie jak dzwonek do drzwi, wysyła sygnał do komórki.

 Czas na imprezę!

 

 W okresie dorosłym, większość z nas, którzy mieli w życiu problemy, funkcjonuje w środowisku emocjonalnie neutralnym, lub tak, jakby wczoraj było dzisiaj.

- Co to jest?

- Mieszanka.

 

 Zarówno w miejscach neutralnych emocjonalnie, jak i w miejscach wywołujących mocne reakcje emocjonalne, osoba przenosi się do rzeczywistości wcześniejszej w czasie, i nie funkcjonuje jako zintegrowana całość. Wzdłuż powierzchni komórki znajdują miliardy receptorów, które pełnią rolę odbiorników przychodzących informacji. Receptor na którym znajduje się peptyd, zmienia komórkę na wiele sposobów. Wywołuje on cała serię reakcji biochemicznych ,zaś niektóre z nich powodują zmiany w samym jądrze komórkowym.

 - Cześć, gdy dorosnę, chcę zostać fotografem tak jak ty. Masz dla mnie jakieś rady?

 - Rób dużo zdjęć. - Dziękuję!

 

Każda komórka jest bez wątpienia żywa, i każda z nich ma swoją świadomość, zwłaszcza gdy określamy świadomość jako punkt widzenia reprezentowany przez obserwatora. Zawsze istnieje perspektywa komórki. W gruncie rzeczy komórka jest najmniejszą jednostką świadomości w ciele.

 - Jestem głodny!

 

 Moja definicja uzależnienia jest bardzo prosta: to coś przed czymś nie możesz się powstrzymać. - Spraw żebym cierpiała. Proszę!. Przyciągamy do siebie sytuacje, które spełnią biochemiczną zachciankę komórek naszego ciała poprzez tworzenie sytuacji, które odpowiadają naszym chemicznym potrzebom. - To zawsze mi się przytrafia! Każdego dnia. Dlaczego właśnie mnie? I taka osoba uzależniona będzie potrzebować zawsze trochę więcej, aby doświadczyć euforii lub odlotu pod wpływem czynnika chemicznego, którego szukała. - Nie każcie mi się uspokoić! Zawsze mną dyrygujecie! Według mojej definicji, jeśli nie potrafisz kontrolować swojego stanu emocjonalnego, musisz być od niego uzależniony.

- Wiedziałam, że tak będzie

! - Tego nie ustalaliśmy! Tym razem mnie nie nabierzesz!

 - Dlaczego nie przeczytasz kontraktu? - Ty niczego nie zrobisz, tylko ja!

- Moja droga, nie maczaj nadgryzionej krewetki w sosie!

- Do diabła z tobą i twoimi zasadami higieny! Jestem siostrą panny młodej, więc mogę nawet wsadzić swój tyłek w sos jeśli mi się tylko spodoba!

 - Na co czekasz. Idź i obsłuż ludzi, żeby każdy miał pełny talerz. No dalej. - Posłuchaj Steve, ty tutaj nic nie masz do gadania!

 - Chcę być fotografem tak jaj pani.

 

 Więc jak ktokolwiek może powiedzieć, że jest zakochany w danej osobie. Jest on zakochany w oczekiwaniach na emocje, od których jest uzależniony. Ponieważ ta sama osoba może przestać się podobać, jeśli nie sprosta oczekiwaniom. Boże wielki, czy to nie zmienia naszego zapatrywania na nasze osobiste potrzeby i tożsamości?

- Czy wy kurwa nic nie widzicie?

 - Nie, nie, nie. Źle zrozumiałaś puentę. To tylko taki żart fotografów. Proszę włączyć... muzykę. - Wszystko z tobą w porządku?

- Widziałam jak pan młody bzykał się z jakąś dziewczyną.

- Kiedy?

 - Przed chwilą.

- Byłem wtedy z panem młodym.

- Ej, potrafię czytać z ust!

- Przepraszam, przed chwilą byłem z panem młodym. On kocha Paulette.

- Gdzie? - Ci Polacy, wszyscy wyglądają tak samo w smokingu.

- Ty nie jesteś Polką, prawda?

 - Proszę bardzo. To pomoże.

- Dziękuję. - Nie ma za co.

 - Miałem to w ustach. Nieważne.

- Jak się nazywasz? - Eliot, cześć.

 - Jestem Amanda.

- Cześć Amanda, powinienem sam zapytać, jak się nazywasz.

- Dużo fotografujesz na weselach?

- Nie znoszę wesel.

 - Przepraszam, że znowu tak robię rękami.

 

 Jesteśmy emocjami a emocje są nami. Nie można tego oddzielić. Gdy weźmiemy pod uwagę, że całe twoje trawienie, każdy zwieracz, który otwiera się i zamyka, każda grupa komórek, która przychodzi by się posilić a potem idzie żeby coś zagoić lub naprawić...to wszystko pozostaje pod wpływem cząsteczek emocji. Pytasz czy emocje są dobre czy złe? One nie są złe. One są życiem. Wzbogacają nasze doświadczenie. Problemem jest nasze uzależnienie. Większość ludzi jednak nie zdaje sobie sprawy, że są uzależnieni od emocji. - Jeszcze jednego drinka? I nie chodzi tutaj tylko o psychologię, ale też o biochemię. Pomyśl tylko, że heroina wykorzystuje te same mechanizmy na komórkach co substancje chemiczne związane z emocjami. Łatwo jest więc dostrzec, że jeśli możemy uzależnić się od heroiny, możemy też uzależnić się od każdego nerwowego peptydy, od każdej emocji.

 

- Za zdrowie pana młodego!

- Co tam słychać?

- Jak leci?

Hej, czego wam trzeba? - Panienek, które są łatwe.

 Odpowiednie kryteria mającego miejsce poszukiwania, są związane z odnalezieniem pewnego stanu emocjonalnego. Gdziekolwiek skierujesz wzrok, zawsze będzie tu obecny aspekt emocjonalny.

 - O kurcze, ona i tak na mnie nie poleci.

- Na co do diabła czekasz? Wynocha baby! No nie do wiary! Zejdźcie mi z drogi.

- Cześć, kotku. No dalej, kochany. Sam tego chcesz.

No nie patrz tak na mnie.

 

 A co jeśli chodzi o ludzi uzależnionych od seksu?

 

- Wow, hej chłopcze? Trzymasz rakietę w kieszeni, czy po prostu cieszysz się na mój widok?

 

 - Chcę posłuchać polskiej muzyki!

 - Proszę poczekać!

 - Czy może pan tego nie dotykać?

 To jest bardzo drogi sprzęt.

 - Chcę tylko posłuchać polki!

 Ci ludzie chcą posłuchać polki!

 Nie ma polskiego wesela bez polki.

- Czy może pan to zostawić w spokoju?

- Nie wyobrażam sobie polskiego wesela bez polki!

- Proszę zabrać łapy z mojego sprzętu!

 - Tak jak powiedziałem wcześniej, nie ma prawdziwego polskiego wesela bez polki!

 

 

Nasz umysł dosłownie tworzy nasze ciało. A to wszystko zaczyna się w komórce, która jest maszyną produkującą białka, ale dostaje ona sygnały z mózgu. Inną cechą charakterystyczną receptorów jest to, że zmienia się ich wrażliwość. Jeśli receptor odpowiedzialny za dany lek lub sok wewnętrzny jest przez długi czas intensywnie bombardowany, wtedy dosłownie kurczy się. Zmniejsza się ich liczba, lub stają się one mniej czułe. A wtedy ta sama ilość leku lub soku wewnętrznego wywoła o wiele mniejszy efekt. Jeśli bombardujemy komórkę tym samym nastawieniem lub tymi samymi substancjami przez długi czas, kiedy w końcu komórka dzieli się, gdy wytwarza komórkę siostrzaną, będzie ona miała więcej receptorów przystosowanych do tych określonych emocjonalnych neuro-peptydów, i mniej receptorów na witaminy, minerały, substancje odżywcze, wymianę płynów, a nawet pozbywanie się produktów przemiany materii i toksyn. Starzenie jest więc wynikiem niewłaściwej produkcji białek

. Co się dzieje gdy się starzejemy?

Nasza skóra traci elastyczność. Co się dzieje z enzymami? Źle trawimy. Co się dzieje z płynem maziowym? To są białka, które staja się kruche i sztywne. Co się dzieje z naszymi kośćmi? Staja się cienkie. Proces starzenia jest więc wynikiem zaburzonej produkcji białek. W związku z tym pojawia się pytanie: czy ma znaczenie, co jemy? I czy sposób odżywianie gra tu jakąś rolę, jeśli dana komórka nie posiada już receptorów po 20 latach emocjonalnego nadużywania aby przyjmować lub wpuszczać substancje odżywcze niezbędne dla jej zdrowia? Moi mili, przyszedł czas na korektę kursu na ścieżce naszej przygody.

 A tą korektą jest przejście do nowego paradygmatu, który jest rozszerzeniem starego, że wszechświat jest większy niż zakładaliśmy w naszym modelu, i że jest o zawsze większy, niż myślimy, że jest.

 

 -Nienawidzę cię! Ty idiotko! Jesteś do niczego!

 Spójrz na siebie! Jesteś gruba! Jesteś brzydka! Jesteś nic nie warta! Starzejesz się! Nienawidzę cię!

- Daje dużo do myślenia, prawda?

 Jeśli myśli są w stanie to uczynić wodzie, wyobraź sobie, co nasze myśli mogą nam uczynić?

 

 Nikt do tej pory nie dał ci wystarczającej i mądrej wiedzy, na temat twojej pięknej tożsamości. Teraz spoglądasz od wewnątrz na zewnątrz.

Dlaczego masz nałogi?

Ponieważ nie masz nic lepszego.

Nie śniłeś o niczym lepszym, bo nikt cię nigdy nie nauczył jak śnić.

 Czy jesteś zły? Myślę, że nie jesteś zły.

Czy jesteś dobry? Myślę, że nie jesteś też dobry.

 Myślę, że jesteś Bogiem.

 Generalnie rzecz biorąc, psychiatria tak naprawdę nie daje ludziom dostatecznie dużo wolności do działania, co oznacza, że bardzo duża część problemów, nie wszystkie rzecz jasna, które są nazwane psychologicznymi, wynikają z tego, ze ludzie dokonują złych wyborów i ze powinno się im pokazać, jak dokonywać innych wyborów.

 - Czy masz pożyczyć trochę pasty do zębów?

Dzięki.

 

Mówiąc o zniknięciu „ja” nie chodzi mi o to, że znikamy fizycznie, ale że przenosimy się z tego obszaru mózgu, który odpowiada za naszą osobowość, za skojarzenia z ludźmi oraz z miejscami i rzeczami, okresami w czasie oraz wydarzeniami. Nie istniejemy już w ośrodkach skojarzeniowych w naszym mózgu, który daje potwierdzenie naszej tożsamości i osobowości.

Przeciętny mieszkaniec ziemi uważa swoje życie za nudne i mało inspirujące, ponieważ nie spróbował on zdobyć wiedzę oraz informacje, które by go umotywowały. Jest on tak zahipnotyzowany przez otoczenie, telewizję, media, ludzi żyjący ideałami i kreujący ideały, które każdy usilnie chce osiągnąć, a których tak naprawdę nikt nie jest w stanie osiągnąć jeśli chodzi o definicje piękna, męstwa, gdyż są one iluzjami, przez co większość ludzi poddaje się i żyje na marnym poziomie, i może żyć tak dalej, a ich dusza, ich pragnienie, może już nigdy nie wydostać się na powierzchnię, przez co mogą chcieć być kimś innym.

 Ale gdy uda jej się naprawdę wydostać na powierzchnię, wtedy pytają siebie, czy istnieje coś więcej, po co tutaj jestem, jaki jest cel życia, dokąd zmierzam, co się stanie ze mną gdy umrę? Zaczynają zadawać sobie te pytania, zaczynają myśleć sobie, że przechodzą załamanie nerwowe, a tak naprawdę zaczynają rozpadać się ich stare koncepcje na temat życia oraz świata.

 Znajdujemy się na zupełnie nowym obszarze naszego mózgu, a w związku z tym zmieniamy jego strukturę, dosłownie identyfikując się ponownie z nowym konceptem. A to ostatecznie zmienia nas zupełnie. Jeśli zmienię swoje myślenie, czy zmienię także swoje wybory? J

eśli zmienię swoje wybory, czy zmieni się moje życie?

 Dlaczego nie mogę się zmienić i od czego jestem uzależniony?

Czego się pozbędę z czym jestem chemicznie związany, jakiej osoby, miejsca, rzeczy, czasu lub zdarzenia z którymi jestem związany a których nie chcę utracić? Ponieważ być może będę musiał przejść przez okres chemicznego głodu, stąd też bierze się ludzki dramat

 

. Amanda, z tej strony Bob, dzwonie bo mam nadzieję, że możesz dziś wieczorem do mnie przyjść. Bardzo chcę się z tobą zobaczyć i porozmawiać, wiem, że możemy jakoś temu zaradzić.

 

 Jaka jest jedyna planeta w Mlecznej Drodze, której mieszkańcy są pogrążeni w silnych okowach religii? Czy wiesz dlaczego?

 Ponieważ ludzie wyznaczyli granice między dobrem a złem.

Jeśli to uczynię, zostanę ukarany przez Boga, jeśli zrobię coś innego, otrzymam nagrodę. Jest to kiepski opis próbujący wyznaczyć dla nas ścieżkę, którą można by podążać w życiu, ale rezultaty tego są żałosne, ponieważ nie ma czegoś takiego jak dobro i zło.

W ten sposób oceniamy wszystko zbyt powierzchownie. Czy oznacza to, że hołdujesz grzechowi, rozwiązłości i demoralizacji? Nie. Oznacza to po prostu, że musisz ulepszyć ekspresję i zrozumienie tego, z czym mamy tutaj do czynienia. Wiem, że pewne rzeczy, które robię, będą mnie rozwijały, zaś inne nie będą mnie rozwijały, ale one nie są dobre czy złe. Nie ma żadnego Boga, który czeka by cię ukarać za to, że dokonałeś tej lub innej rzeczy. Nie istnieje żaden Bóg potępiający ludzi.

Każdy jest bogiem.

Bóg jest dla mnie czymś, co uosabia te aspekty naszego postrzegania świata, które są w pewien sposób transcendentalne i wzniosłe. Nie mam pojęcia czym jest Bóg, jednak moje doświadczenie pokazuje mi, że Bóg istnieje, jest coś bardzo rzeczywistego w tym, co jest obecne pod nazwą Bóg, chociaż nie wiem jak określić Boga – jako osobę czy jako rzecz? Pytać człowieka, czym jest Bóg to tak jakby pytać rybę, czym jest woda, w której pływa. Bóg jest skumulowanym duchem wszystkich rzeczy.

 Jesteś rodzącym się Bogiem i musisz podążać tą ścieżką. I pewnego dnia będziesz musiał pokochać ten abstrakt tak bardzo jak kochasz stan uzależnienia.

 Jedyny sposób na bycie wspaniałym dla samego siebie nie zależy od tego, co uczynię swojemu ciału, lecz co uczynię swojemu umysłowi.

Z duchowego punktu widzenia świadomie kształtujemy swoje przeznaczenie, przyjmując ideę, że nasze myśli mogą wpływać na rzeczywistość lub na nasze życie. I gdy tworzę swój dzień, mam taki pakt, w którym mówię: wykorzystuje ten czas by tworzyć swój dzień i oddziałuję na pole kwantowe.

 I zakładając, że obserwator rzeczywiście mnie obserwuje w tym czasie, jest dla mnie w tym następujący aspekt duchowy: daj mi dzisiaj znak, że zwróciłeś uwagę, na którąś z tych rzeczy, która stworzyłem, i pokaż je niepostrzeżenie, tak, że będę zdziwiony tym, że jestem w stanie doświadczyć tych rzeczy, i uczyń to w taki sposób, że nie będę miał wątpliwości, że pochodzi to od ciebie.

 Zatem mózg jest w stanie uczynić miliony różnych rzeczy, a ludzie powinni po prostu poznać jak są niezwykli i jak niezwykłe są ich umysły, i że mają w swojej głowie tę niezwykłą rzecz, która tak wiele może dla nich uczynić, pomóc w poznawaniu i w dokonywaniu zmian, może uczynić z nas lepszych ludźmi niż jesteśmy i pomóc nam wykroczyć poza nas samych.

I że istnieje sposób w jaki może on nas przenieść na wyższy poziom istnienia, gdzie będziemy w stanie głębiej zrozumieć świat, nasze związki z rzeczami i ludźmi oraz nadać znaczenia dla nas samych w tym świecie. Możemy pokazać, że istnieje duchowa część naszego mózgu, do której każdy może mieć dostęp, czego każdy może dokonać. Musimy sprecyzować to, czego chcemy, i tak mocno się na tym skoncentrować, i być tak bardzo tego świadomym, że wychodzimy poza siebie, poza czas, poza naszą tożsamość. I gdy tak bardzo pochłania nas to doświadczenie, że wychodzimy poza nas samych i poza czas, że ten obraz staje się jedynym istniejącym obrazem. Każdy z nas miał takie doświadczenie, kiedy postanowiliśmy, że czegoś chcemy. Tak w praktyce działa fizyka kwantowa, tak manifestuje się rzeczywistość, tak wygląda w pełni obserwator. Twoja świadomość wpływa na innych ludzi, którzy ciebie otaczają, wpływa na właściwości materialne, wpływa na twoją przyszłość. Ty współtworzysz swoją przyszłość

. Daj mi dzisiaj znak, że zwróciłeś uwagę, na którąś z tych rzeczy, która stworzyłem, i pokaż je niepostrzeżenie, tak, że będę zdziwiony tym, że jestem w stanie doświadczyć tych rzeczy, i uczyń to w taki sposób, że nie będę miał wątpliwości, że pochodzi to od ciebie. Czy kiedykolwiek widziałeś siebie oczami kogoś innego, kim się stałeś? Co za inicjacja? Czy kiedykolwiek zatrzymałeś się by popatrzeć na siebie oczami najwyższego obserwatora? Jestem czymś więcej niż myślę, że jestem. Mogę być nawet czymś więcej, niż to. Mogę wpływać na moje otoczenie, na ludzi, na samą przestrzeń. Mogę mieć wpływ na przyszłość. Jestem za to wszystko odpowiedzialny. Ja i to co mnie otacza nie jesteśmy od siebie oddzieleni.
To jest częścią mnie. Jestem z tym wszystkim połączony. Nie jestem sam.

Bycie świadomym tego wzajemnego powiązania wszystkiego we wszechświecie, tego, że jesteśmy ze sobą połączeni, i że jesteśmy połączeni ze wszechświatem w najbardziej podstawowym wymiarze – myślę, że jest to najlepsza dostępna definicja duchowości.

Wierzę, że naszym celem tutaj jest rozwijanie darów celowości oraz uczenie się, jak być sprawnymi stwórcami. Jesteśmy tutaj po to by być stwórcami, po to by nasze myśli i wytwory myślowe przenikały przestrzeń, jesteśmy tutaj po to, by uczynić użytek z naszego życia.

Gdy uznamy nasza kwantową tożsamość, to miejsce w którym naprawdę mamy wybór, gdy uznamy nasz umysł – gdy ma miejsce taka zmiana perspektywy, mówimy wówczas, że ktoś został oświecony. Mechanika kwantowa pozwala zespolenie się nienamacalnego pojęcia wolności z ludzka naturą. Fizyka kwantowa, krótko rzecz ujmując, jest fizyką możliwości

. Przede wszystkim pozostawia ona otwartym kwestę tego, czyje są to możliwości oraz kto spośród nich wybiera, aby czegoś doświadczyć. Jedyną zadowalającą odpowiedzią, jeśli chodzi o logikę i znaczenie, jest ta, że świadomość jest podstawą wszelkiego istnienia.

 Musimy zdobywać wiedzę bez wpływu ze strony naszych uzależnień, i jeśli jesteśmy w stanie to uczynić, wówczas doświadczymy tej wiedzy w rzeczywistości, i doświadcza tego nasze ciała na nowe sposoby, poprzez inny skład chemiczny, nowe hologramy, nowe obszary myśli, wykraczające poza nasze najśmielsze sny.

 Wszyscy z nas osiągną kiedyś poziom awatarów, o których czytaliśmy w historii, jak Budda czy Jezus. Witaj w Królestwie Niebieskim, wolnym od osądów, nienawiści, wystawiania na próbę, od wszystkiego. Gdyż pozwoliliśmy, by ta prawdziwa rzeczywistość pochodząca z siły nietykalności, wyrwała nas z bierności, działania, chaosu i utrzymała to w formie, którą nazywamy materią.

 W jaki sposób możemy doświadczyć rezultatów?

Musimy żyć naszym życiem i zobaczyć, czy coś się w tym życiu zmieniło, a jeśli się cos zmieniło, stajemy się inżynierami naszego życia, bo tylko po to tutaj jesteśmy. Nie bierz tego za pewnik. Sprawdź to i przekonaj się, czy to jest prawdą.

- Witam z powrotem.

- Wróciłam. - Ale nie odpowiedziałaś mi jeszcze na moje pytanie. - Jakie pytanie? -

Jak daleko chcesz wejść do króliczej nory?

 Pomyślcie o tym przez chwilę.

 

 

Nazywam się David Albert, mam tytuł doktora w fizyce teoretycznej, studiowałem biochemię na Uniwersytecie Ratgersa, następnie studiowałem kręgarstwo na Uniwersyteie życia w Atlancie. Zrobiłem studia podyplomowe z anatomii, fizjologii, neurochemii, neurofizjonomii i genetyki. Studiuję fizykę kwantową, czasami ją wykładam, napisałem książkę na temat fizyki kwantowej oraz wiele książek wyjaśniającym znaczenie fizyki kwantowej. Po zrobieniu doktoratu na Harwardzie, przeniosłem się do Europejskiego Laboratorium zajmującego się badaniem cząstek, a następnie objąłem posadę w Stanford University. Poświęciłem się tam pracy nad rozwojem teorii zunifikowanych pól kwantowych. Mam na swoim koncie około 100 publikacji z tej dziedziny. Myślę, że jestem najbardziej znany z odkrycia teorii supersymetrycznego wielkiego zunifikowanego pola SU5. Zarabiam na życie jako anestezjolog, i za każdym razem, gdy usypiam swoich pacjentów, zastanawiam się, dokąd oni idą, a przede wszystkim, po co tam są. Miedzy innymi z tego powodu zainteresowałem się znieczulaniem oraz studiowaniem świadomości.

 Nazywam się Miceal Ledwitch, i przez większą część swojego życia byłem profesorem teologii.

 Nazywam się Daniel Monti, jestem lekarzem, ze zrobiona specjalizacja w psychiatrii oraz zachowaniach ludzkich. Jestem pełnoetatowym pracownikiem na akademii Medycznej imienia Tomasza Jeffersona. Zacząłem zajmować się studiowaniem tematów związanych z mózgiem i duchowością w związku z pytaniami, które zacząłem sobie zadawać odkąd byłem dzieckiem na temat rzeczywistości i tego jak pojmujemy prawdę i co jest rzeczywiste. I w okresie dorosłym zrozumiałem, że chociaż duchowość jest bardzo ważna, do prób znalezienia tych odpowiedzi, nauka też odgrywa tu ważną role. W końcu próbowałem odnaleźć sposób na połączenie tych dwóch sił.

Nazywam się Cadence Pert, jestem profesorem na akademii medycznej w Georgetown. I oto nagrywamy wielkich myślicieli. Każdy w tym pokoju jest wielkim myślicielem, gdy pokazaliśmy mu jak myśleć. A to jest już coś, prawda? Wyjaśnię może, że jestem studentem na wydziale fizyki, nie jestem więc jeszcze w pełni fizykiem teoretycznym, lecz jeśli los będzie dla mnie łaskawy, i będę dalej zawzięcie pracował niczym pies, uporam się ze swoim problemem i egzaminami, mam nadzieje, że zajmę się zastosowaniem zasadniczej teorii kwantowej do kwantowego przetwarzania informacji. Postanowiłem więc, że jeśli zrezygnuję z bycia dyrektorem, jeśli wyrzeknę się zasiadania w komisjach naukowych i rządowych, znajdę wtedy trochę czasu, który poświeciłbym pracy. Oczywiście zrzekłem się wszelkich posad związanych z władzą, ale zawsze coś za coś. Musiałem zachować swoja dzienną pracę, ponieważ ktoś musi wyżywić moja rodzinę. Przypuszczam, że chciałby mnie pan zapytać, jak naukowiec może wygadywać tak niestworzone rzeczy, bo ja pewnie cos takiego wygaduję. To naprawdę ciekawe pytanie. Jeśli studiujesz fizykę dostatecznie długo i poważnie, i drążysz naprawdę głęboko i jeśli w rezultacie nie czujesz się jak pomyleniec, oznacza to, ze nic nie zrozumiałeś.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Mark Steyen America Alone, The End of the World As We Know It (2007)
Majchrowska, Anna What do we not know to implement the European Landscape Convention (2010)
What do you know when you know a language
Do we really know how to promote?mocracy
Lucius Shepard The End of Life as We Know It
Jackson, Phillip L & other How Do We Perceive the Pain of Others
Penier, Izabella What Can Storytelling Do For To a Yellow Woman The Function of Storytelling In the
THE SUPERLATIVE How much geography do you know
2003 05 what do managers know
What the EPA Don t Know Won t H Suzette Haden Elgin
The History Of Philosophy Chapter 1, Do We Need Philosophy
What do the smurfs do in winter
Carl Sagan Can We Know the Universe 1979 sec
Jehovah s Witnesses Do you know the truth [revised 2007]
Beginning Short Stories with Quetsions What do we Have to Eat
Do You know what it means to miss New Orlean
Differential Impedance, What's the Difference

więcej podobnych podstron