osobowość społeczna i tożsamość jednostek w procesie wychowania

Osobowość społeczna i tożsamość jednostek w procesie wychowania.

Pierwsze wzmianki o procesie wychowania przypadają na czasy, w których żyli ludzie pierwotni. Mimo, że wiedza o tym opiera się w znacznej mierze na badaniach archeologicznych oraz przekazach ustnych, twierdzi się, że ludzie żyjący w tym czasie nie uczyli się w sposób świadomy. Społeczeństwo te nie było podzielone na klasy, a wychowanie polegało na nauce produkcji narzędzi, czy też zdobywania pokarmu. Z czasem zostały dostrzeżone różnice między wykonywanymi pracami ze względu na płeć, wiek – co zwiększyło wydajność wykonywanych zajęć. Za cel wychowania zostało uznane zdobywanie doświadczeń i przekazywanie tradycji młodszym pokoleniom. Dzieci uzyskiwały wykształcenie poprzez naśladownictwo swoich rodziców i osób dorosłych. U ludów pierwotnych została przedstawiona naturalna forma nauki, dzieci uczą się języka poprzez codzienne przysłuchiwanie się mu. Świadomość tych procesów wzrastała wraz z uzmysłowieniem sobie potrzeby przekazywania zdobytej wiedzy przekazanej od starszego pokolenia, ale też samodzielnie zdobytej. Zaczęto zauważać drobne, ale jak znaczące gesty, które dawały jednoznaczne przesłanki do stwierdzenia, że lud ten zaczął podlegać inkulturacji, rodzice zaczęli dawać umyślne przykłady kierowania wychowaniem. Dowodem tego może być zawieszanie nad kołyską dziecka symboli, mających odgonić złe duchy. Wraz z dorastaniem dziecka zaczęto je przyzwyczajać z potrzebą pracy, która daje żywność, schronienie i uczucie bycia potrzebnym. Karność wśród dorosłych uzmysłowiała, że bardziej bolesne jest wypędzenie – kara moralna, która dawała więcej do myślenia. Kary cielesne zostały wprowadzone dopiero wraz ze stworzeniem społeczeństwa klasowym. Warunki klimatyczne, w jakich przyszło żyć ludom pierwotnym, często były niekorzystne. Dlatego też dbano by dzieci były zahartowane i odporne na związane z tym choroby. Tak oto wyglądało powolne przekształcanie się wychowania, chociaż nie rozważano jeszcze tego, w jaki konkretny i zorganizowany sposób owy proces ma przebiegać.

Nad problematyką pojęcia procesu wychowania uczeni zaczęli się zastanawiać już w czasach starożytnych. Z każdą następną epoką, wychowanie nabierało innego znaczenia. Następnie rozważanie nad tym procesem zaczęto łączyć z tożsamością, a na samym końcu zaś został poruszony temat osobowości, która jest „najmłodszym” pojęciem nauki z wyżej wymienionych. Przed dogłębnym poruszeniem terminologii tych zagadnień należałoby zapoznać się z określeniami encyklopedycznymi. Pozwolą one dostrzec cały proces zmian merytorycznych, jaki nastąpił od czasów starożytnych do dzisiejszych, czyli ponowoczesności - od kiedy zaczęto zwracać uwagę na pojedyncze aspekty, które okazały się ważne, lub przestały mieć jakiekolwiek znaczenie w określaniu problematyki i zakresu ich zasięgu w życiu.

A zatem: wychowanie jest rozumiane, jako szczególny typ świadomie podejmowanej działalności ludzkiej, zmierzającej do wywołania zmian w ludzkiej psychice w celu pełnego rozwoju osobowości i przygotowania jednostki do życia.1

Tożsamość odnosi się do wiedzy jednostki o sobie, związane z potrzebą poczucia własnej odrębności opiera się na pewnej stałości cech psychicznych, fizycznych, wartości osobistych i cech środowiska społecznego.2

Osobowość jest ukształtowanym w procesem biologicznym, psychologicznym i społecznym rozwoju, względnie stałym kompleksem indywidualnych cech, dyspozycji i funkcji psychicznych człowieka, określających i wyrażających jego psychiczną tożsamość oraz sposób odnoszenia się do otaczającego świata; w skład tożsamości wchodzą postawy, przekonania, potrzeby, motywy, temperament i inteligencja; osobowość jest przedmiotem i celem oddziaływań wychowawczych.3

Można dostrzec, że obecnie te trzy pojęcia są ze sobą powiązane. Warto postawić pytania, które pomogłyby zrozumieć proces zmian, który trwa nadal. Sama treść tych zagadnień, wiedza o tym, że podlegała ona zmianie w czasie, zmusza do zastanowienia się nad paroma rzeczami, biorąc pod uwagę każde z pojęć osobno, a mianowicie:

- co wpłynęło i wpływa na zmiany w wychowaniu;

- czy raz ukształtowana tożsamość staje się niezmienna, czy też podlega zmianom;

- czy osobowość podlega procesowi przemiany;

Biorąc pod uwagę powiązanie tych pojęć nasuwają się pytania:

- jaki wpływ na osobowość i tożsamość na wychowanie;

- osobowość i tożsamość – czy mają jakieś wspólne cechy;

- jak bardzo zmieniły się zależności między osobowością i tożsamością a wychowaniem.

Mając na uwadze sytuację panującą na świecie warto zastanowić się też nad wpływem globalizacji na zmiany zachodzące w procesie wychowania, a tym samym tożsamości i osobowości.

- Czy globalizacja wpływa na ludzką osobowość i tożsamość;

- na czym polega kryzys tożsamości, kogo on dotyczy.

Żeby wgłębić się w te pojęcia i znaleźć odpowiedzi na nurtujące pytania należy prześledzić najbardziej znaczące losy ich istnienia na płaszczyznach, takich jak historyczna, pedagogiczna oraz socjologiczna.

Zaczynając od epoki starożytności, za godne wyróżnienia uznaje się wychowanie w Grecji. Przeciwstawia się dwa typy wychowania, jakim jest wychowanie spartańskie oraz helleńskie. Sparta słynęła z podporządkowania całego społeczeństwa wojnie, za to Ateny dążeniem do indywidualności jednostek. Jednak ten zaszczyt przysługiwał jedynie wolnym ludziom. W ustroju niewolniczym nie było mowy o kształceniu się w taki sposób niewolników, czy też cudzoziemców.

Spartę śmiało można nazwać obozem wojskowym. Wychowanie dziecka po ukończeniu siódmego roku życia powierzano państwu niezależnie od płci, które dbało przede wszystkim o wpojenie umiejętności woskowej i wyszlifowaniu kondycji fizycznej. Dlatego też dzieci były wychowywane w instytucjach stworzonych na podobieństwo koszar wojskowych. Celem takiego wychowania było stworzenie jednostek mocnych fizycznie, niepotrzebującym zbytecznych wygód, biegle władającym zdyscyplinowanych względem swojego zwierzchnika – państwo nie potrzebowało indywidualizmu, ponieważ nie wnosiłby nic w obronę kraju. Obywatel musiał przede wszystkim być silny, odważny, bohaterski, nieznający litości, współczucia – to, co było słabe zasługiwało wyłącznie na wzgardę. Wychowanie umysłowe nie było czymś szczególnie ważnym. Ograniczało się często tylko do elementarnej wiedzy, takiej jak liczenie, czytanie, śpiewaniu pieśni wojennych i patriotycznych – wszystko to było podporządkowane ku chwale swojemu kraju.

Wychowanie helleńskie skupiało się na potrzebach indywidualnych jednostek. Również było to spowodowane sytuacją w kraju, a raczej przeświadczeniu o jego wyższości nad innymi. Praca fizyczna była uważana za hańbiącą, wykonywaną tylko przez niewolników. Kobiety również nie posiadały prawa do nauki. Pełnoprawni Ateńczycy jako ludzie wolni mieli się zajmować przede wszystkim polityką, interesami gospodarczymi, sportem, rozwijaniem swoich zainteresowań. W wychowaniu kładziono nacisk na rozwój indywidualności, zainteresowań. Ważny był rozwój fizyczny, piękno ciała; w wychowaniu moralnym – kalokagathia, czyli połączenie piękna ze szlachetnością, kierowanie się zdrowymi zasadami moralnymi, skromnym postępowaniem oraz ubiorem, szacunkiem wobec starszych i rodziców; wychowanie muzyczne – nauka śpiewu muzyki, tańcu i poezji była uważana za bardzo przydatne zainteresowania, które były potrzebne w gronie ważnych osobistości. Obywatel miał przede wszystkim odznaczać się najwyższymi zaletami moralnymi i wszechstronną wiedzą. W Atenach panowało przeświadczenie, że nabywanie wiedzy musi się łączyć z karami cielesnymi. Nawet grecki komediopisarz Menander stwierdził, że: kto nie brał kijów, nie otrzymał wychowania, a Arystoteles, że: wychowanie to rzecz poważna, musi niem mieszać się przykrość z przyjemnością.

W Rzymie do wychowania podchodzono w inny sposób, a mianowicie dążono do wyrobieniu w młodym obywatelu pożądanych cech, takich jak: stały, dzielny, pobożny, sprawiedliwy, opanowany, godny, roztropny. Przygotowanie do roli obywatela było ważniejsze od hołdu piękna swego ciała, co jednak z czasem się zmieniło i wygląd był równie ważny co wychowanie elementarne. Wychowanie dzieci leżało w woli rodziny, mogli oni wynająć nauczycieli.

Średniowiecze było czasem zdominowania niemal wszystkich dziedzin życia przez Kościół i chrześcijaństwo. Zapoczątkowanie tej epoki zmieniło też sposób patrzenia na wychowanie. Celami tego procesu było wyłącznie rozwijanie cnót moralnych, pobożność oraz życie dla Boga. Władze kościelne uważały, że jakiekolwiek kształcenie ma sens tylko wtedy, kiedy jest kierowane w stronę Kościoła – wychowywało się ludzi dla Boga. Edukację moralną uznawano za obowiązek człowieka, a rozwój intelektualny był potrzebny tylko na tyle, by zrozumieć zasady wiary. Do tego celu zostały stworzone szkoły katechetyczne oraz przyklasztorne, oczywiście dostępne tylko dla najwyższych klas społecznych.

W każdej ze średniowiecznej warstwy społecznej wychowanie przebiegało inaczej. Wychowanie rycerskie było stworzone na rzecz mogącej nastąpić wojny, ale też oparte na tradycjach religijnych. Osoba kształcona na tej podstawie musiała odznaczać się takimi cechami jak lojalnością, łaskawością dla poddanych, posługą dla Boga. Celami wychowawczymi była nauka etyki dworskiej, gry na instrumentach, śpiewu, a takie rzeczy jak czytanie, pisanie oraz łacina nie były już takie ważne. Najważniejszym czynnikiem jednak było wyćwiczenie we władaniu bronią, jeździe konnej, polowaniach, zapasach, czy biegach. Z powodu wpajania tej warstwie wysokiego mniemania o sobie, często stan ten odznaczał się pogardą skierowaną ku niższym klasom oraz wywyższaniu swojego stanu, niż był on w rzeczywistości. Kobiety wychowywano tak, aby godnie się zachowywała w towarzystwie, ale też również takich rzeczy jak śpiew czy taniec. W uboższych domach uczono przydatnych umiejętności w życiu codziennym - szycia, tkania, haftowania, kierowania pracą służby. Zdarzało się też, że nauka przebiegała w specjalnie stworzonych w tym celu klasztorach żeńskich, gdzie można było się spotkać z nauką czytania i pisania korespondencji. Następnie kierowano na dwór możnego pana, gdzie czekała na zamążpójście. Kobieta powinna przede wszystkim odznaczać się na nienagannymi manierami, znajomością zasad i obyczajów w towarzystwie.

U mieszczan najważniejsze było przygotowanie do zawodu rzemieślniczego. W tym celu młody człowiek – nazywany czeladnikiem, bądź terminatorem, był kierowany do majstra, który pokazywał mu tajniki zawodu. Po latach praktyki, zdobyciu umiejętności, mógł stać się członkiem cechu rzemieślniczego i sam otworzyć własny warsztat, a także przyjmować na naukę uczniów.

Aby wejść do warstwy duchowieństwa należało posiadać wysoki status urodzenia, ponieważ tylko człowiek wysoko urodzony mógł korzystać z nauk w szkołach klasztornych i katedralnych, a to wiązało się głównie z kosztami. Wychowanie miało odznaczać się przede wszystkim ascetycznym zachowaniem, okazywaniem miłości skierowanej do Boga i otaczającego świata. Samo bezgraniczne zawierzeniu swego życia Bogu było najlepszym co mogło ich spotkać. Jednak jak wiemy, ideał wychowania jest tylko ideałem, a rzeczywistość jest inna.

Najniższa warstwa – chłopi, wychowywani byli w konieczności pracy i czerpania z tego satysfakcji i radości z niej. Nad wykształceniem chłopów pieczę sprawował Kościół.

Warto tez dodać, że w tej epoce kary cielesne były uważane za coś stałego, obecnego w każdej z warstw. Miały dopingować i kształtować kolejne pokolenia, a jednocześnie przypominać o tym, że wszystko to jest robione dla Boga.

Stosunek do wychowania zaczął się zmieniać kiedy okazało się, że w rzeczywistości społeczeństwo stało się „zaciemniałe”, wychowanie nie niosło za sobą pokrycia w wykształceniu elementarnym. Duchowieństwo, które miało kształcić często już samo nie było w stanie pojąć praw istniejących i rządzących Kościołem. Wtedy to wystąpiło kilku duchownych, chcących zreformować tamtejszy zatrważający stan.

I tak oto z czasem zaczęto wycofywać się z postanowień średniowiecznych, zaczęto powracać do nauk wcześniejszych – nauk z okresu starożytności. Odchodzono od bezkrytycyzmu, zaczęto szukać odpowiedzi na nurtujące pytania wgłębiając się w naukę. Głoszono potrzebę odebrania Kościołowi wpływu na wychowanie. Następujące coraz częściej głosy wyrażające chęć reform przyczyniły się do tego, że wszechstronna edukacja już niedługo miała być najważniejsza. Nadal dbano o wychowanie fizyczne i moralne. Te czasy określało stwierdzenie Terencjusza – Homo sum, humani nil a me alienum puto, co oznaczało: Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce. Epokę tą nazwano renesansem – odrodzeniem, które przyszło po „czasach ciemnych”, jakim niewątpliwie było średniowiecze. Reformy zmusiły również Kościół do zmiany swojego dotychczasowego stanowiska. Na równi z powstającymi uniwersytetami, akademiami powstały szkoły średnie, które były utworzone przez zakon jezuitów. Wychowanie było rozumiane przede wszystkim jako nauka przedmiotów humanistycznych i ścisłych. Nie zawierzano informacjom bez pokrycia – jeśli czegoś nie dało się wytłumaczyć za pomocą rozumu, było to uznawane za nieistotne, nieprawdziwe.

Temat procesu wychowania został zauważany coraz częściej, wielu myślicieli zastanawiało się co jest w nim najważniejsze. Jan Ludwik Vives dzielił wiedzę na taką, która była cenna, albo nie. Wiadomości, które nie wpływają na rozwój moralny były uznawane za wiedzę pustą, niedającą mądrości. Twierdził, że nie wszyscy posiadają zdolności, które pozwalałyby na ich kształcenie. Należałoby sprawdzić, czy umiejętności ich są wystarczające do dalszych etapów kształcenia. Głosił również potrzebę tworzenia szkół w obrębie każdej gminy miejskiej, aby zapewnić możliwość kształcenia. Oprócz tego podkreślał rolę rodziny w wychowaniu.

Angielski myśliciel, John Locke, również doszedł do pewnych wniosków, które zostały przyjęte z aprobatą społeczeństwa. Zaczynając od tamtejszych oczywistości – wychowanie jako kształcenie miało przysługiwać tylko wyższym stanom, wykształcenie biedniejszych klas uznawano za nieistotne. Proces wychowania dzielił pomiędzy trzy grupy: zdrowie, charakter oraz wiedza. Co do pierwszej grupy, wychowankowie powinni być przede wszystkim zahartowani. Wychowanie powinno rozbudzać przede wszystkim moralność młodego człowieka, któryby kierowała nim w życiu dorosłym. Wiedza powinna być użyteczna praktycznie, uczenie się teoretyczne nie daje takiej możliwości, więc nie jest potrzebne.

Kształcenie trwało jednak na poziomie, w którym przeważała ważność ilości materiału do nauki, niż jej rzeczywistemu przydaniu w latach następnych. Uczniowie brali pasywny udział w zajęciach, nie mając prawa do nauki rzeczy, których nie było w kanonie. Z czasem zauważono potrzebę zmiany tego faktu i w alternatywie do tej metody nauczania – nazwanej później systemem tradycyjnym, stworzono system tak zwanego „nowego wychowania”. Nastąpił wtedy rozwój indywidualizmu w wychowaniu oraz sprzeciw wobec wszelkim ograniczeniom wolności.

Zaczęto też zwracać uwagę na wychowanie, łącząc je jednak z naturą człowieka – wyzwalaniem tej naturalności. Rozwój miał przebiegać w sposób spontaniczny. Przedstawicielem takiego myślenia był J. J. Rousseau, a jego przekonania były innowacyjne. Według jego przemyśleń, człowiek z natury był dobry i wolny. Cywilizacja wnosi wszelkie zepsucie, tłamsi w człowieku jego naturalne zachowania i zmusza do postępowania w sposób niezgodny z jego naturą. Również uważał, że rodzice powinni być odpowiedzialni za wychowanie dziecka. Mieli dawać swoim pociechom dużo miłości i ciepła, będąc jednocześnie oparciem.

Wraz z mijającymi latami, rozwojem cywilizacyjnym, zmianami ustrojowymi przyszedł również czas na zmiany związane z wychowaniem. Na przestrzeni wieków zmieniły się warunki życia, hierarchia wartości, a tym samym sposób myślenia ludzi. Obecnie w wychowaniu nie wyobrażamy sobie wykorzystywania kar cielesnych, jest to niezgodne z dzisiejszymi normami, moralnością i oczywiście prawem. Biorąc pod uwagę ciągle zachodzące zmiany wiele razy próbowano określić, czym jest wychowanie, co powinno w sobie zawierać. Aby stworzyć odpowiednią definicję często zagłębiano się w historię, by odnaleźć najważniejsze jej aspekty. Wszystkie z określeń tego pojęcia zawierają w sobie aspekty, które występują w każdej z definicji. Porównując je można dostrzec co takiego jest niezmiennego w ich strukturze.

Według Kota Wychowanie można określić jako oddziaływanie pokolenia dojrzałego na młodociane w celu obudzenia w nim i rozwinięcia stanów fizycznych, moralnych i umysłowych, pożądanych z jednej strony przez społeczeństwo jako całość, z drugiej przez środowisko ściślejsze, w którym dana jednostka ma żyć. Wychowanie dąży do uspołecznienia jednostki,(…). Te ideały wyrobiło sobie społeczeństwo i wytworzyło siły moralne dla narzucenia ich osobnikowi;(…)Wychowując jednostkę, społeczeństwo kształtuje jej skłonności i potrzeby(…) Gromadząc zdobywane z trudem doświadczenia i mądrość pokoleń (…), umożliwia społeczeństwo jednostce korzystanie z wysiłków, nie tylko własnych, ale i cudzych. Tak pojmując społeczny charakter wychowania, rozumiemy, że nie może być mowy o jakimś idealnym wychowaniu, któryby się nadawało dla wszystkich epok i społeczeństw, o wychowaniu uniwersalnym, ponieważ każde społeczeństwo w każdej epoce musi posiadać własny ideał pedagogiczny i stosownie do swych potrzeb odpowiednio urządzić wychowanie młodzieży.4

Według tego można stwierdzić, że wychowanie polega na wpojeniu obowiązujących norm i wartości osobie wychowywanej, która powinna postępować, tak jak społeczność w której się znajduje. Wychowanie przez osoby dojrzałe równocześnie wpaja w nas zasady, według których one postępowały. Jak wiemy społeczeństwo, tak jak ideały, ulega zmianom. Kot słusznie zauważa, że nie można stworzyć wychowania uniwersalnego. Każde pokolenie wprowadza „nowości”, które kiedyś mogły być uważane za niezgodne, tak jak z czasem rezygnujemy z kiedyś uznanych praktyk za słuszne, na przykład karami cielesnymi, które kiedyś były uważane za wręcz konieczne, a dziś są niedopuszczalne.

Ziembiński uważa, że wychowanie polega na wdrażaniu określonego postępowania poprzez wskazywanie danej jednostce wzorów, jak postępować należy w sposób właściwy, łącząc to z nakłanianiem do akceptowania wartości, którym realizowanie tych wzorów ma służyć. Dokonuje się tego poprzez perswazję, chwalenie czy ganienie, nagradzanie czy karanie.(…)Jest to oddziaływanie w sposób jawny, nieukrywany, przy czym wychowywanego traktuje się jako osobę, a nie, jako przedmiot do obrobienia w określony sposób. Wpływ wychowawczy mogą wywrzeć wzorce osobowe, wskazywanie ludzi, których należy naśladować, czy też przykładów czynów do naśladowania.5

Ziembiński stwierdza, że wpływ wychowawczy mogą wywrzeć wzorce, jednak przy tworzeniu pojęcia wychowania nie przewidział, że może powstać kryzys z powodu braku wzorców osobowych. z każdym rokiem można stwierdzić, że posiadanie, czy też wskazania idola jest coraz trudniejsze. Ten proces pogłębia się wraz z rozwojem cywilizacyjnym, postępującą globalizacją.

Sośnicki rozumie wychowanie jako celowy i rozwojowy proces przekształcania osobowości człowieka, zmian, które prowadzą do nowego stanu psychicznego i fizycznego człowieka 6.

Termin ten bierze pod uwagę zmiany, które zachodzą w osobowości jednostki i warunki wprowadzające te zmiany – tym samym formułuje tezę, że zmiany te mogą być wywołane czynnościami wykonywanymi przez innych ludzi, albo środowiskiem, w którym dany człowiek żyje, bądź czymś, na co człowiek nie miał wpływu.

Konarzewski wychowanie określa jako działalność, w której jeden człowiek stara się zmienić innego człowieka7

To stwierdzenie jednak niesie ze sobą zbyt wiele znaków zapytania, czy wszystkie próby zmiany innego człowieka są uważane za wychowanie? Ta definicja jest za mało sprecyzowana, by uznać ją za wystarczającą.

Muszyński określa wychowanie jako wszelkie zamierzone działania w formie interakcji społecznych mające na celu wywołanie trwałych pożądanych zmian w osobowościach ludzi8.

Jednak w tym terminie zastrzeżenia budzi możliwość dopuszczenia wszelkich interakcji społecznych, które mają na celu wywołanie trwałych zmian w osobowości. Biorąc pod uwagę fakt, że ideał wychowania się zmienia, nie możemy określić, że wszystkie zamierzone działania będą wnosiły pożądane zmiany w osobowości.

Miller stwierdza, że proces wychowania dokonuje się jakby na dwóch poziomach. Pierwszy z nich wyznaczają działania polityków, którzy nie tylko wskazują kierunki rozwoju danego kraju, wielu jego obywateli, ale także określają zakres środków finansowych przeznaczonych na edukacje narodową. Od decyzji politycznych zależy los wielu młodych osób. Drugi poziom procesu wychowania wyznaczają konkretne działania podejmowane przez wychowawców. Przynoszą one określone skutki w osobowościach dzieci i młodzieży danego społeczeństwa9.

Autorka przedstawiając definicję poruszyła też kwestię prawną wychowania, ukazując tym samym że, proces ten jest zależny również od kraju w jakim zachodzi. Jest uzależniony od środków finansowych, które rząd poświęca, bądź nie. Polityka wpływa poważnie w wychowanie, na co mamy nikły wpływ. Co do drugiego poziomu, nie możemy mieć pewności, że podejmowane kroki przez wychowawców będą wpływały w taki sam sposób na każdego z wychowanka, nie ma uniwersalnych działań, które działałyby w taki sam sposób na wszystkie jednostki.

Następnie poruszaną sprawą będzie kwestia tożsamości. Termin tożsamości - jako identyczności ma odległą etymologię: wywodzi się z łacińskiego słowa idem oznaczającego identyczność i ciągłość.10 Poruszenie tego tematu w odniesieniu się do człowieka, w kontekście jego samoświadomości i egzystencji pojawiło się po raz pierwszy pod koniec XIX w.

W powszechnym użyciu termin ten używano dopiero w połowie XX wieku. Jego upowszechnianie najczęściej przypisuje się Erikowi H. Eriksonowi. Tak późne pojawienie się rozważań na temat tożsamości jako swoistej właściwości człowieka najprawdopodobniej wynika z tego, że późno pojawiły się warunki dotyczące indywidualnej wolności wyboru, określania swego losu i swych cech, częściowej odpowiedzialności za siebie – słowem warunki swoistego „stwarzania” siebie samego w wyniku wzrastającej ruchliwości w społeczeństwie nowoczesnym, a stąd pewnej nieokreśloności i niejednoznaczności zbiorowości i statusów, braku pełnej i przekonującej wiedzy dotyczącej samego siebie i innych11

Nie od zawsze człowiek mógł w sposób „otwarty” zadawać głośno pytania dotyczące jego samego. Wpływ na to mogły mieć sytuacje polityczne w kraju, Stosunkowo od niedawna ludzie mogą powiedzieć, że są wolni, mogą swobodnie wypowiadać się na zajmujące ich tematy. Rozwój cywilizacji, rosnące zainteresowanie psychologią i coraz większa otwartość ludzi na samych siebie poruszyła „koło zamachowe” tematu tożsamości. Obecnie te zagadnienie w równej mierze interesuje przeciętnego człowieka jak i naukę.

Według Eriksona, osiągnięcie poczucia tożsamości, jest głównym zadaniem okresu dorastania. Powstaje ono w wyniku udanej integracji zmian somatycznych, psychoseksualnych i poznawczych w zakresie ról, jakim dorastającym oferuje społeczeństwo.

Jednak nie została sprecyzowana przez niego definicja tożsamości, jedynie określił ją na dwóch poziomach – na poziomie hipotetycznym i doświadczenia. Na pierwszym odnosi tożsamość do pewnego rodzaju struktury wewnętrznej, która jest wynikiem integracyjnej aktywności ego. Na drugim poziomie opisuje poczucie tożsamości jako poczucie osobowej jedności i historycznej ciągłości jednostki12. Marcia wyodrębniła cztery statusy tożsamości. Należą do nich i traktowany za najwyższy rozwojowo status tożsamości osiągniętej -przyjętej na skutek identyfikacji z autorytetem; moratoryjnej – bez niej nie osiągnie się tożsamości; tymczasowej – tak zwana tożsamość przejęta poprzez naśladowanie osoby jaką chcielibyśmy być; rozpadu – kryzysu.

Dokonujące się obecnie procesy szeroko rozumianej transformacji społecznej, dotyczące również rodziny, środowiska, w którym kształtują się podstawy osobowości człowieka, stały się przyczyną powstawania trudności w kształtowaniu się procesów tożsamościowych. Zmiany zapoczątkowały kształtowanie się tożsamości współczesnego człowieka, nabieranie przez swoistego charakteru, który jest odzwierciedleniem zmian zachodzących w świecie. Niektóre z dotychczasowych prawidłowości nagle zaczęły wymagać ponownego rozpatrzenia. Dotyczy to m. in. kwestii kryzysu tożsamości Prowadzone badania przez Marat13 i Rydz14, przedstawiają nieharmonijność kształtowania się tożsamości. Okazuje się także, że statusy tożsamości podlegają ciągłym zmianom i zawsze jest możliwe przejście do innego statusu, zarówno wyższego, jak i rozwojowo niższego.

O rozwoju tożsamości można mówić już od początku życia człowieka, czyli od momentu budowania się obrazu „ja”, który zaczyna się kształtować od okresu niemownego, a mianowicie poczucia własnej odrębności. Szczególną rolę w kształtowaniu się jej odgrywa środowisko rodzinne, a mianowicie wpływ wychowawczy rodziców. W związku z tym wyróżniono dwa nurty. Pierwszy – osobowościowy jest związany z oddziaływaniem na osobę wzorów modeli identyfikacyjnych – osoby ważne. Drugim nurtem jest nurt wychowawczy. Realizowany jest za pomocą szeroko rozumianego systemu wzmocnień, do którego należą na przykład kary i nagrody, które służą za informację zwrotną, przekazywaną dziecku, która jest odpowiedzią na jego określone zachowanie.

Na kształtowanie się tożsamości mają wpływ wartości, którymi się kierujemy, cele, które obierzemy.

Według Obuchowskiej okres dorastania, szczególnie druga faza, jest czasem krystalizowania się tożsamości.15

Zdaniem Marcii, budowanie tożsamości odbywa się w „kawałkach”, a duże znaczenie z tego punktu widzenia mają konkretne decyzje jednostek16, które dotyczą wyborów, takich jak: jaką podjąć pracę, z kim się spotykać, jak spędzać czas.

Centrum, wokół którego formułuje się tożsamość dorastającej jednostki stanowią wartości, zasady postępowania i cele, których źródłem jest najczęściej rodzina pochodzenia.17

Wraz z osiągnięciem tożsamości przez jednostkę uznaje się przyjęcie odpowiedzialności za siebie, swoje wybory i czyny.

Tożsamość osobista i społeczna człowieka jest silnie związana z odgrywanymi przez niego rolami społecznymi. Role mają duży wpływ na osobowość człowieka i zmieniając ją, powodują zmiany obrazu samego siebie. Tym silniej określają tożsamość jednostki, jeśli jednostka mocniej identyfikuje się z nimi.

Spojrzenie na tożsamość człowieka z perspektywy socjologicznej ukazuje jej ciągłą zmienność. Zmienność ta jest pochodną ogromnej różnorodności kulturowej i znacznego zróżnicowania społecznego współczesnych społeczeństw przemysłowych. 18

W społeczeństwach pierwotnych, tożsamości były jasno określone i mało zmienne. Ewentualnym zmianom towarzyszyły rytuały przejścia. Na przykład, aby chłopiec stał się mężczyzną i zmienił swą tożsamość musiał przejść proces inicjacji. W społeczeństwie nowoczesnym, człowiek żyje w „kalejdoskopie zmiennych ról” i często nawet tego samego dnia, co chwila jest kim innym – ma inną rolę, na przykład, rano pokornym mężem, w południe despotycznym szefem, po południu przestraszonym pacjentem.

Wracając do pojęcia tożsamości, w socjologii zwraca się uwagę, iż tożsamość jest całością konstrukcji podmiotu, która odnosi się do siebie, do podstawowej potrzeby przynależności, stabilności, identyfikacji z dziedzictwem, dorobkiem przodków.19

Ta definicja pokazuje, że aby mówić o tożsamości, bardzo ważna jest przynależność – identyfikacja się z historią, tradycją, miejscami, czy poczuciem bezpieczeństwa.

Można powiedzieć, że poczucie tożsamości jest to poczucie bycia sobą pomimo zmian zachodzących w czasie oraz „orientacji co do tego, kim się jest i jakie jest własne miejsce na świecie”.20

Pomimo upływu lat, zdajemy sobie sprawę z zaistniałych w nas przemian, jesteśmy świadomi tego, gdzie czujemy się bezpiecznie.

Bronisław Misztal określa pojęcie tożsamości jako złożony fenomen, zasadzający się na procesie, tzw. identyfikacji, czyli utożsamiania się z pewnymi konfiguracjami wartości, faktów historycznych i wzorów kulturowych. Jest ona formą wiedzy, traktującą o tym jak określić się na tle otaczającego świata.21

Ta definicja zwraca uwagę przede wszystkim na utożsamienie się ze środowiskiem otaczającym oraz jego historii. Nie zawiera jednak wzmianki o samym człowieku i jego odczuciach.

Anthony D. Smith wskazuje na historyczne ujęcie konstruktu tożsamości grupowej, pojmowanej w kategoriach subiektywnych odczuć oraz wartości uznawanych przez określoną populację posiadającą wspólne doświadczenia oraz dzielącą wspólne elementy, takie jak np. język, religię. Wspomniane odczucia i wartości odnoszą się przede wszystkim do poczucia ciągłości z doświadczeniem przodków, pamięci dotyczącej kluczowych momentów kolektywnej historii, poczucia wspólnego przeznaczenia22

Tutaj z kolei definicja została uzależniona od grupy, środowiska, w którym się przebywa – wspólnych doświadczeń, przeżyć, historii, świadomości wspólnego trwania w następnych latach.

Tożsamość jednostki badana jest najczęściej z perspektywy ogólnospołecznej - rozumiana jako rezultat identyfikacji z określonymi zbiorowościami, jednocześnie stanowi podstawę różnicowania między „my” i „ oni”.23

Tożsamość odniesioną do „ja” osobistego tworzą: cechy wyglądu fizycznego, płeć, cechy osobowościowe, właściwości zachowania - spostrzegane jako ważne, stabilne oraz wyróżniające w pewnym stopniu od innych.

Z kolei tożsamość społeczną tworzy przynależność do różnych społecznych kategorii.

Badacze zajmujący się współczesnością oprócz odkrywania zjawisk pozytywnych rozwoju cywilizacyjnego albo procesu globalizacji, wskazują także czynniki, które mogą utrudnić rozwój procesów tożsamościowych. Należą do nich: niedostatek wartościowych wzorów osobowych, szybkość występujących zjawisk społecznych, która prowadzi do braku stabilności środowiska, zalew informacji, przez który często nie można dowiedzieć się pojedynczych informacji, pośpiech, który prowadzi do rozluźnienia się kontaktów międzyludzkich.

Tożsamość i potrzeba jej posiadania dociera do świadomości dopiero gdy pytamy „kim jestem” i „gdzie jest moje miejsce” – a pytamy wówczas, gdy prosta, jednoznaczna i natychmiastowa odpowiedź nie przychodzi łatwo, przysparza kłopot, wymaga zastanowienia.24

To właśnie się wiąże z problemem tożsamości społecznej – nie jesteśmy pewni, czy miejsce, w którym się znajdujemy, nasza dotychczasowo obierana droga jest słuszna.

Według Wnuka – Lipińskiego kryzys tożsamości jest typowym zjawiskiem towarzyszącym radykalnej zmianie społecznej i jego skutki są zawsze niekorzystne z punktu widzenia komfortu psychicznego jednostki25

Autor stwierdza, że zbyt szybkie zmiany zachodzące w społeczeństwie przynoszą negatywne następstwa dla ludzi. Jednostki doświadczające kryzysu tożsamości (społecznej, narodowej) muszą poszukiwać własnych źródeł tożsamości, które usuną dotkliwe skutki deficytu, jak i konflikt tożsamości.

Czas globalizacji rozumiany jest jako przejaw braku naczelnej idei konstruującej życie jednostek, polaryzacja wzorców kulturowych doprowadzająca do pluralizmu wyborów, kryzys dotychczasowych wartości i autorytetów. Na poziomie życia jednostki dochodzi więc do konfrontacji pomiędzy tym co tradycyjne – zwanym i rozumianym, a nowym – nieznanym, budzącym obawy. Nieznana pozostaje jednak przynależność do grupy lub społeczeństwa.26

Kryzys wartości i autorytetów jest ściśle związany z pojęciem kryzysu tożsamości. Człowiek czuje się wyalienowany, nie może odnaleźć się w miejscu, w którym jest, bądź sytuacji, w której się znalazł.

Człowiek przednowożytny żył w określonym horyzoncie wartości, który gwarantował mu tożsamość, poprzez otrzymanie jej w dniu swoich narodzin, w danym miejscu i czasie, w określonej tradycji, mając takich lub innych rodziców, bądź opiekunów. Nie musiał się troszczyć się o swoją tożsamość, ponieważ była mu dana.

Nadejście nowożytności jednak zerwało z dotychczasowymi następstwami.. Wyprowadziło podmiot poza dotychczasowe ramy. Wraz z tym uległo zatarciu poczucie przynależności, świadomości uczestnictwa w tym „ułożonym” świecie. Znaczenie wspólnoty, związki między ludźmi – nie były już takie ważne.

Dominacja rozumu instrumentalnego, zimnej kalkulacji i racjonalności, spowodowały, że uległa degradacji wrażliwość moralna.

Tożsamość nie jest już społecznie nadawana i przypisywana jako niezmienna, określająca miejsce jednostki w społeczeństwie. Jest intencjonalnie i indywidualnie kreowana na podstawie indywidualnie motywowanych wyborów przez każdą z jednostek.

Główną przyczyną zachwianej tożsamości współczesnego człowieka można szukać w specyficznym i trudnym do zdefiniowania okresie nowoczesności. Wg A. Giddens`a nowoczesność niszczy zręby osobowości, zastępując wspólnotowość i tradycję znacznie większym, bezosobowymi organizacjami i powoduje, że jednostka odczuwa osamotnienie.27

Czasy nowoczesne charakteryzowały się diametralnymi zmianami w dotychczasowym świecie, nastąpiły zmiany w komunikacji międzyludzkiej, człowiek poczuł się opuszczony w świecie, w którym zabrakło wsparcia i poczucia bezpieczeństwa.

Ostatnim pojęciem jakie zostało do zweryfikowania jest osobowość. Termin ten pochodzi od łacińskiego persona słowo oznaczające maskę. Osobowość jest wzorowana na podstawie ciała, nawyków, cech, postaw i idei jednostki, jak te organizowane są zewnętrznie do ról i statusów i odnoszą się one wewnętrznie do motywacji, celów i różnych aspektów osobowości.

Osobowości ludzkiej nie można scharakteryzować przy pomocy jednego, wyróżnionego składnika, jak pisze Ossowski, „córką wielu matek". Jej ostateczny kształt wynika nie tylko z indywidualnych różnic konstytucjonalnych, także z charakteru doświadczeń, uczestnictwa w krzyżujących się zbiorowościach, rodzaju systemu społecznego w jakim wzrastała, dziedzictwa kulturowego, przekazywanego jej przez przodków, od uczestnictwa w życiu kręgów społecznych, do których należy, bądź do których chciałaby się dostać.

Terminten, podobnie jak wiele innych podstawowych pojęć humanistyki, mimo wielu prób zdefiniowania, zachowuje niejasność i wieloznaczność. Pojęcie to jest używane w różnych znaczeniach, zarówno w języku potocznym, jak i w filozofii, antropologii, historii, psychologii, socjologii i wielu innych naukach humanistycznych.

Filozofów zajmujących się problematyką osobowości interesuje przede wszystkim wyjaśnienie swoistości świata podmiotowego w relacji do świata przedmiotowego, świata myśli i przeżyć do świata rzeczy.

Psychologowie koncentrują swoją uwagę na poszukiwaniu wyjaśnień swoistości zachowań danego typu jednostek w odróżnieniu od zachowań innych ludzi.

Natomiast socjologowie posługując się pojęciem osobowości, poszukują wyjaśnień swoistości działań określonych zbiorowości ludzkich.

Przedstawiciele filozofii określają osobowość przez akcentowanie jej duchowej natury, przeciwstawnej przedmiotowości, równocześnie odróżniając ją od takich pojęć, jak indywiduum i osoba.

Filozof francuski, Immanuel Mounier, pisał: nazywam osobowością nie zwielokrotnione i stale zmieniające się. oblicze indywidualności, lecz tę spoistą konstrukcję, która występuje w każdej chwili jako prowizoryczna wypadkowa mojego wysiłku personalizacji28

W psychologii pojęcie osobowości służy najczęściej do wyjaśniania i przewidywania zachowań poszczególnych jednostek. Na przykład psycholog amerykański Raymond B. Cattel określa osobowość jako to, co pozwala przewidzieć, jak dana jednostka zachowa się w określonej sytuacji.29

Najbardziej rozpowszechnione są w psychologii definicje mówiące, że osobowość to zbiór trwałych cech charakterystycznych dla danej jednostki i różniących ją od innych ludzi.

Natomiast koncepcja psychoanalityczna, która rozwinęła się z prób stworzenia teorii powstawania chorób psychicznych, pojmuje osobowość jako dynamiczną strukturę sił, która reguluje postępowanie człowieka. Według Zygmunta Freuda struktura ta obejmuje: biologicznie zdeterminowane popędy (id), pośredniczącą między id a światem zewnętrznym warstwę świadomości (ego) oraz warstwę składającą się z uwewnętrznionych norm środowiska społecznego (superego).30

Takie pojmowanie osobowości wiąże się z podjęciem przez zwolenników tej koncepcji problemów adaptacji człowieka do środowiska oraz z ustaleniem mecha­nizmów, które zapewniają równowagę psychiki ludzkiej.

Socjologowie, podobnie jak psychologowie, z reguły dążą do sformułowania takich definicji osobowości, które byłyby pozbawione treści oceniających, natomiast czyniłyby z niej kategorię użyteczną teoretycznie i mającą sens empiryczny.

Tak na przykład socjolog amerykański Herbert Bluimer pisze: Osobowość reprezentuje organizację tendencji do działania, którą jednostka rozwija w toku interakcji z innymi.31

Każdy człowiek ma swój własny sposób reagowania ruchowego i emocjonalnego, także określoną wyobraźnię i pamięć. Ma też właściwe sobie postawy, motywacje, dążenia i zainteresowania. Właściwy danemu człowiekowi sposób postrzegania samego siebie i tego, co go otacza, jego pragnienia, a także konflikty, jakie go dręczą, jego życie osobiste i wewnętrzne oraz jego zachowania społeczne – wszystko to razem składa się na jego osobowość.

Do elementów osobowości społecznej należą czynniki biologiczne i psychiczne, role społeczna, jaźń subiektywna i obiektywna, System uznawanych wartości społecznych i wzór osobowy.

Jaźń możemy nazwać podmiotową instancją do odczuwania samego siebie w relacjach i odniesieniu do innych, lecz także przedmiotem, którym operuje sam właściciel – na przykład motywacja. Herbert Blumer uważał, że jaźń powstaje przez interakcje z innymi.

Jaźń subiektywna (czyli inaczej obraz własnej osoby), której przypisuje się funkcję organizowania wszystkich pozostałych elementów osobowości człowieka. Stanowiąc subiektywne wyobrażenia o naszej wewnętrznej istocie jest bardzo wyraźnie uwarunkowana społecznie, choć nie zawsze jesteśmy tego świadomi. Wytwarza się pod wpływem oddziaływania innych ludzi, rodziców, rodzeństwa, rówieśników i na ogół. Jak stwierdza J. Szczepański jest zespołem urojeń, fantazji kompensujących niepowodzenia i upokorzenia w wykonywaniu różnych ról. W miarę rozwoju osoboniczego człowieka jaźń subiektywna staje się względnie niezależna od środowiska społecznego. Ma to miejsce wtedy, gdy jesteśmy głęboko przekonani o tym, iż jesteśmy tacy jak to sobie wyobrażamy. Postawa człowieka wobec samego siebie ma podstawowe znaczenie dla jego funkcjonowania jako określonej, zintegrowanej osobowości. , To poprzez jaźń subiektywną kształtuje się nasze poczucie własnej wartości, poziom samooceny (zaniżona, realistyczna lub zawyżona) i samoakceptacji.

Jaźń subiektywna, stanowiąc uogólnione informacje zarówno na temat swoich cech fizycznych jak i psychicznych, miejsca w strukturze społecznej, związków i zależności z innymi ludźmi czy grupami społecznymi, kształtuje się w długim procesie rozwoju osobniczego. Nie zawsze też obraz własnej osoby jest wyraźnie oddzielony od tego co "nie -ja". Stąd też zdaniem J. Reykowskiego konsekwencją braku wyraźnych granic między "ja" i "nie -ja" jest skłonność do przypisywania otoczeniu własnych uczuć i myśli (skłonność do projekcji), a z drugiej strony skłonność do przyjmowania bezkrytycznie cudzych uczuć, sądów, postaw i traktowania ich jako własnych (skłonność do introjekcji) proces kształtowania się jaźni subiektywnej w znacznym stopniu zależy od kształtowania się jaźni odzwierciedlonej.

W skrócie można powiedzieć, osobowość jest niepodzielną jednostką, nie jest ani dobre, ani zła, każda osobowość jest unikalna, odnosi się do trwałych cech jednostki, wyraża spójność i prawidłowość, osobowość jest nabyta, ma wpływ na interakcje społeczne i jest definiowana w kategoriach zachowań.

Co do formułowania się osobowości - odbywają się w tak zwanych grupach pierwotnych: rodzinie, grupach rówieśniczych, społeczności lokalnej. Rodzina kształtuje jednostkę od chwili jej przyjścia na świat przez cały okres dzieciństwa, w którym organizm i psychika ludzka są najbardziej plastyczne i poddają się wszelkim wpływom. W okresie późniejszym natomiast, u człowieka dorosłego, ufor­mowana już osobowość opiera się zmianom, przejawia skłonności do utrzymywania ustalonych mechanizmów reagowania, które na ogół ulegają tylko pomniejszym modyfikacjom.

Zdaniem Piageta wpływ grup rówieśniczych na rozwój osobowości polega też na tym, że dopiero w nich dziecko w pełni uczestniczy w interakcjach opartych nie tylko na jednostronnym podporządkowaniu, posłuszeństwie i szacunku, jak w wypadku interakcji z dorosłymi, lecz także na zasadach partnerskiego współdziałania i współza­wodnictwa, które kształtują poczucie równości i sprawiedliwości będące niezbędnym warunkiem rozwoju autonomii osobowości

W społeczeństwach preindustrialnych całe życie człowieka często upływało w obrębie tej samej społeczności lokalnej: wioski lub małego miasteczka. Społeczność taka stanowiła właściwie całe jego środowisko społeczne. W warunkach względnej izolacji społeczności lokalnych wszystkie potrzeby jednostki były zaspokajane w ramach lej społeczności i tylko w kontaktach z jej członkami.

Społeczność taka mogła wywierać szczególnie silny wpływ na osobowość, narzucając sztywny, jednolity system wartości, wzorów i norm, tworzyć osobowości stosunkowo mało elastyczne, które charakteryzował tradycjonalizm - skłonność do akceptowania wszystkiego, co poparte autorytetem dawności, odwieczności, niezmienności.

W społeczeństwach uprzemysłowionych funkcje socjalizacyjne pełnią w coraz większym stopniu różne instytucje wychowawczo-oświatowe, takie jak żłobki, przedszkola, szkoły, uczelnie. Osobowość jednostki w coraz większym stopniu jest zależna od ról odgrywanych przez nią w ramach różnych organizacji formalnych, takich jak zakład pracy, związek zawodowy, partia lub organizacja społeczno-polityczna.

Powracając do pytań zawartych we wstępie, ma zmiany w wychowaniu wpływała przede wszystkim epoka w której wychowanie miało miejsce, a raczej ludzkie podejście do tej sprawy, które zmieniało się wraz z rozwojem cywilizacji, rozwojem umysłowym i świadomością ludzką na przestrzeni wieków. Biorąc pod uwagę historię można było zweryfikować podjęte działania, a przez to uniknąć powtarzania błędów wiązanych z wychowaniem.

Tożsamość, tak jak i osobowość, i wychowanie, to terminy, które zmieniają się – ulegają przekształceniu. Nie mają definicji uniwersalnej. Tak jak ludzka świadomość one również zmieniają się – a raczej to ludzie pod wpływem swoich przemyśleń, tego co ich otacza są zmuszeni by tworzyć nowe ramy tym pojęciom, żeby były zgodne z obecnymi ideałami i wierzeniami.

Wychowanie, tożsamość i osobowość społeczna to pojęcia, które się zazębiają. Wraz ze zmianami w wychowaniu następują zmiany w osobowości i tożsamości, i na odwrót. Sposób w jaki zostajemy wychowani często kształtuje naszą osobowość, moralność, cele. Wychowanie, które jest skierowane na pielęgnowanie historii stworzy w naszej tożsamości przywiązanie do naszych korzeni, zdarzeń, które zdarzyły się w naszym środowisku.

Na osobowość i tożsamość ma wpływ wychowanie. Oprócz tego są kształtowane poprzez otaczających nas ludzi, zdarzenia, które wywarły na nas wpływ zostawiają swój ślad. Oba mogą ulec przekształceniu.

Porównując wychowanie, tożsamość, osobowość – zaczynając od czasów pierwszych społeczeństw, stoimy przed w ogóle różnymi pojęciami. Na przykładzie sposób wychowania w społeczeństwach pierwotnych ”nie umywa się” do stanu dzisiejszego. Wprowadzane innowacje przyniosły wiele dobrego, chociaż zbyt szybki proces przekształceń przynosi negatywne skutki – takie jakim obecnie jest kryzys tożsamości, ludzie nie nadążają za zmianami do których sami się przyczynili.

Kryzys tożsamości może dotyczyć każdego. Nie ma różnicy, czy osoba ma dwanaście, czy pięćdziesiąt lat, czy jest kobietą, czy mężczyzną, status społeczny też nie ma nic do rzeczy. Wszystko jest związane z otoczeniem człowieka, zmianami w nim następującymi.

Trwający proces wychowania, sposób w jaki widzimy siebie samych, otaczających nas ludzi i świat, ciągle będą ulegać zmianie. Nie da się tego zatrzymać, dlatego też trzeba mieć świadomość, że wszystko zmierza do przodu, jeśli o tym zapomnimy rzeczywistość nas „wchłonie” i „rozbije”. Trzeba pamiętać o przeszłości, jednak nie można zatracać się w niej, bo nawet chwila nieuwagi może doprowadzić do tego, że realia jakie były jeszcze przed chwilą – zmienią się.


  1. Encyklopedia Powszechna, Tom X, Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2008, s.274, (hasło: Wychowanie).

  2. Encyklopedia Powszechna, Tom IX, Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2008, s.401, (hasło: Tożsamość).

  3. Encyklopedia Powszechna, Tom VII, Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2008, s.126, (hasło: Osobowość).

  4. Kot S., Historia wychowania, Tom I, Od starożytnej Grecji do połowy XVIII w, wydanie trzecie, Wydawnictwo Żak, Warszawa 1996, s 2-4.

  5. Ziembiński Z., Elementy Socjologii, Wydawnictwo Ars boni et aequi, Poznań 1994 [za:] Kulpińska J., Człowiek jako istota społeczna, [w:] Socjologia Problemy.

  6. Sośnicki. K., Istota i cele wychowania; Warszawa, 1964.

  7. Konarzewski K., Pedagogika celów czy pedagogika wartości,[ w]: Kwartalnik Pedagogiczny; 2/1988.

  8. Muszyński H., Zarys teorii wychowania; Warszawa, 1977, s. 110 – 111;

  9. Miller R.: Proces wychowania i jego wyniki; Warszawa 1966;

  10. Kłopoty z tożsamością, (red.) Golka M., Wydawnictwo Naukowe, Poznań 2006;

  11. Bokszański Z., Tożsamości zbiorowe, Warszawa 2005;

  12. Kamińska I., Tożsamość osobowa, społeczna i kulturowa, publikacja

  13. Marat E., Wybrane zmienne osobowości a kształtowanie się statusów tożsamości u młodzieży, Lublin 2004, praca dokt., niepublikowana;

  14. Rydz S., Osobowościowe uwarunkowania przekształceń statusów tożsamości osobowej u młodzieży, Gdańsk 2005, praca dokt., niepublikowana;

  15. Obuchowska J., Drogi dorastania, Warszawa 1996, WSiP;

  16. Marcia J. E. Identity adolescence [w:] J. Adel Son, Handbook of adolescence psychology, John Wiley and Sons, New York 1980;

  17. Rostowska T., Transmisja międzypokoleniowa w rodzinie w zakresie wybranych wymiarów osobowości, Łódź 1995, Wydawnictwo UŁ

  18. Szacka B., Wprowadzenie do socjologii, Oficyna Naukowa, Warszawa 2003; s. 151;

  19. J. Nikitorowicz, Pogranicze tożsamości edukacja między kulturowa , Białystok1995, s.68;

  20. Jarymowicz M., Szustrowska T., Poczucie własnej tożsamości – źrodła, funkcje regulacyjne, [w:], Osobowość a społeczne zachowanie się ludzi, Warszawa 1980, Książka i Wiedza, s 439-473;

  21. Bielska E., Konteksty społeczeństwa globalnego a perspektywy tożsamości, w Bajkowski T. Sawicki K. (red.), Tożsamość osobowa a tożsamości społeczne, Trans Humana, Białystok 2001, s. 29

  22. zob. tamże, s. 29

  23. Por. [w:] Mirosław Sobecki, Poczucie tożsamości narodowej uczniów LO narodowości białoruskiej, litewskiej, Edukacja 19995, nr4, s.44

  24. Bauman Z., Tożsamość. Wtedy, teraz, po co?; [w:] (red.) Nowicka E., Chałubiński M., Idee a urządzenie świata społecznego, Warszawa 1999;

  25. Wnuk-Lipinski E. Świat międzyepoki. Globalizacja, demokracja, państwo narodowe Kraków 2004

  26. Tożsamość kulturowa i polityczna Europy wobec wyzwań cywilizacyjnych, red. Danuta Walczak – Dudaj, W UŁ, Łódź 2004, s.28;

  27. Giddens A., Nowoczesność i tożsamość „Ja” i społeczeństwo w epoce późnej nowoczesności, przeł. A. Szulżycka, Warszawa 2001

  28. E. Mounier, Osoba — osobowośćjednostka [fragmenty z Revolution per-(inoltste et communautaire (1935) oraz z Manifeste au service du personnalisms 6)], w: T. Płużański, Mounier, Warszawa 1967, s. 149-150.

  29. " R. B. Cattel, The Scientific Analysis oj Personality, Baltimore 1965, cytl za: E. Paszkiewicz, Wyjaśniająca i predyktywna funkcja teorii psychologicznych* w: Studia z teorii i metodologii prognozowania społecznego. Prognozowanie zacho-\ wań, A. Siciński, A. Rażniewski (red.), Warszawa 1976, s. 38 - 39.

  30. Por. Z. Freud, Poza zasadą przyjemności, tium. J. Prokopiuk, Warszawa 1976, s. 146 – 147;

  31. Blumer H., Social Psychology, w: E. P. Schmidt, Man and Society, New
    York 1937, s. 176, cyt. za: A Dictionary of the Social Sciences, J. Gould, W. l,.
    Kolb (red.), New York 1965, s. 495


Wyszukiwarka