Rehabilitacja osób niewidomych i niedowidzących praca zaliczeniowa z pedagogiki specjalnej


- SPIS TREŚCI -

1. Jednostka niesłysząca - opis i charakterystyka 2

2. Skutki upośledzenia sfery intelektualnej dla indywidualnego i społecznego funkcjonowania człowieka 6

3. Wspólne i swoiste cele rehabilitacji .9

4. Poradnictwo edukacyjno - rehabilitacyjne i zawodowe 13

5. Integracja i zatrudnienie 16

6. Podsumowanie 17

SPIS RYSUNKÓW - 18

SPIS TABEL - 18

BIBLIOGRAFIA - 18

Narząd słuchu, podobnie jak inne narządy organizmu może ulec uszkodzeniu na skutek różnych czynników wewnętrznych i zewnętrznych. Należą do nich m.in. czynniki: genetyczne, wrodzone, chorobowe, czy też urazy. Również z wiekiem słuch ulega stopniowemu pogorszeniu, co przyczynia się do tego, że osoby w wieku podeszłym gorzej słyszą.

Jedynie człowiek z dysfunkcją słuchu czy też wzroku, wie jak ciężko jest samemu funkcjonować w społeczeństwie. W poczuciu inności bądź odrębności, a nie rzadko bywa, że i samotności. Jeśli ma opiekunów, pomoc to życie nie jest jeszcze takie najgorsze. Gorzej jeśli taki człowiek jest skazany sam na siebie.

1. Jednostka niesłysząca i niedosłysząca - opis i charakterystyka

W rozważaniach na temat osób niesłyszących bądź niedosłyszących trzeba zastanowić się najpierw, co to w ogóle jest i na czym polega owa dysfunkcja? Gdzie bierze swój początek, czy są jakiekolwiek szanse na jej uniknięcie, rehabilitację czy też całkowite wyleczenie?

Zacznijmy od tego, że osobami z wadą słuchu zajmuje się pedagogika, a konkretnie jej subdyscyplina - surdopedagogika. Z definicji Urszuli Eckert wynika, iż „surdopedagogika jest działem pedagogiki specjalnej, zajmującym się teorią i praktyką kształcenia osób z wadą słuchu, a więc osób niesłyszących (głuchych) i słabo słyszących (niedosłyszących, z resztkami słuchu).”

W polskiej surdopedagogice przez wiele lat stosowana była klasyfikacja zaproponowana przez K. Kirejczyka (1967r.) zgodnie, z którą dzieci z uszkodzonym słuchem dzielono na 3 grupy:

1. Dzieci niedosłyszące, które słyszą i rozumieją mowę dźwiękową mimo
występującego u nich uszkodzenia słuchu. Grupę tę można podzielić
następująco:

a) dzieci niedosłyszące, które słyszą i rozumieją mowę głośną lub z bliskiej
odległości bez aparatów słuchowych;

b) dzieci niedosłyszące, które słyszą i rozumieją mowę przy użyciu aparatów
słuchowych;

2. Dzieci z resztkami słuchu, które słyszą i rozumieją mowę dźwiękową jedynie
w specjalnych warunkach komfortu akustycznego (w definicji z 1967r. dotyczyło
to klas szkolnych wyposażonych w urządzenia elektroakustyczne zbiorowego
użytku).

3. Dzieci praktycznie głuche, które nie słyszą i nie rozumieją mowy dźwiękowej
także z zastosowaniem dostępnych środków technicznych.

Rozwój techniki i związane z nim upowszechnienie aparatów słuchowych spowodowały, że obecnie stosuje się w surdopedagogice podział na dwie grupy dzieci. Są to (wg U. Eckert):

W literaturze fachowej można spotkać kilka definicji osoby z uszkodzonym słuchem. Ponieważ jest to pojęcie stosowane od niedawna najstarsza z nich pochodzi z 1979r. Jej autorem jest B. Hoffmann: Przez osobę z uszkodzonym słuchem rozumiemy taką, która wskutek trudności w samodzielnym przyswojeniu języka i mowy wynikających z uszkodzenia analizatora słuchowego, wymaga specjalnej pomocy w nauczaniu i wychowaniu; przysposobieniu do życia społecznego”.
B. Szczepankowski (1997r.) proponuje przyjęcie takiej definicji - osoba z uszkodzonym słuchem w stopniu lekkim, umiarkowanym, znacznym głębokim jest to osoba, której uszkodzenie słuchu określone audiogramem programowym i przeliczone wg tabeli Międzynarodowego Biura Audiofonologii przekracza 20 db i kwalifikuje ją do jednego ze stopni uszkodzeń.
Osoba niedosłysząca wg T. Gałkowskiej (1976r.) to ta, u której ubytki słuchu pozwalają opanować mowę w sposób naturalny.

Wyróżniamy także inne definicje głuchoty i niedosłyszenia, np.: Maria Grzegorzewska (1964r.) pisze, iż głuchym nazywamy człowieka, który jest pozbawiony całkowicie lub w dużej mierze słuchu, a więc i treści słuchowych płynących ze świata, i który wskutek tego znajduje się w gorszych warunkach niż człowiek słyszący w pracy procesów poznawczych i przygotowaniu się do życia społecznego. Rozumienie mowy ludzkiej tą drogą staje się dla niego niemożliwe, a w pracy i wszelkich potrzebach życia słuch nie ma dla niego żadnego lub wystarczającego znaczenia.

J. Gałkowski (1976r.) za osobę głuchą uważa taką, u której ubytki słuchu nie pozwalają na normalny rozwój mowy ustnej.

J. Doroszewska (1989r.) cytuje jako właściwą amerykańską definicję podawaną przez E. Levine: głuchy to człowiek, u którego zmysł słuchu jest niewystarczająco funkcjonalny dla zwykłych potrzeb życia.

E. Nurowski (1983r.) stwierdza że: głuchym jest człowiek, który nic nie słyszy bądź posiada tak znikome resztki słuchu, że praktycznie nie tylko nie może porozumieć się z innymi za pomocą mowy, ale słuch nie odgrywa u niego żadnej roli tak w pracy jak i w życiu codziennym.

Wyróżniamy także klasyfikację zaproponowaną przez B. Szczepankowskiego:

1. Słabosłyszący- osoba, która ma trudności z rozumieniem mowy bez aparatów
słuchowych, lecz rozumie ją wyłącznie drogą słuchową
w sprzyjających warunkach za pomocą aparatów lub bez nich.

2. Głuchy - osoba, która bez pomocy wzroku nie jest w stanie rozumieć mowy,
nawet przy użyciu aparatów słuchowych, ale ma zachowaną lub
ukształtowaną mowę czynną.

3. Głuchoniemy - osoba, która na skutek głuchoty nie jest w stanie rozumieć mowy
i nie posługuje się nią.

Natomiast Józef Sowa (1997) proponuje taką oto definicję głuchoty:

„Głuchotę definiuje się jako całkowite zniesienie czynności narządu słuchu (słyszenia) lub głębokie ich uszkodzenie, które pomimo korekcji przy pomocy aparatów wzmacniających (słuchowych) utrudnia, ogranicza lub uniemożliwia orientację w otoczeniu i porozumiewaniu się z osobami słyszącymi. Głuchotę określają dwa ostatnie rodzaje uszkodzenia narządu słuchu wymienione w klasyfikacji BIAP.”

Ubytek słuchu w decybelach

Uszkodzenie słuchu w stopniu

pow. 20 dB do 40 dB

lekkim

pow. 40 dB do 70 dB

umiarkowanym

pow. 70 dB do 90 dB

znacznym

pow. 90 dB

głębokim


Tab.1. Klasyfikacja Audiometryczna BIAP

Głuchotę możemy także dzielić zależnie od przyczyn ją powodujących na (etiologia):

1. Głuchota dziedziczna - określana jest jako taka wtedy, gdy występuje również u innych
członków tej samej rodziny. Dzieli się na:

a) dominującą - występuje często w sprzężeniach z innymi upośledzeniami; nie
zawsze ujawnia się od urodzenia, stąd trudna jest do określenia
w badaniach diagnostycznych.

b) recesywną - nie musi pojawiać się w każdej generacji, stąd też śledzenie przebiegu
dziedziczenia recesywnego napotyka znaczne trudności.

2. Głuchota wrodzona - przyczyny jej mogą być różne:

schorzenia okołoporodowe:

3. Głuchota nabyta - spowodowana jest przyczynami występującymi w czasie porodu lub
dalszego rozwoju jednostki. W okresie porodu słuch dziecka może
ulec uszkodzeniu na skutek urazów powodujących silne krwawienia
i niedotlenienie oraz w konsekwencji urazów mechanicznych
związanych
z przebiegiem porodu.

Po urodzeniu się dziecka przyczyny powodujące głuchotę sprowadza się w zasadzie do dwóch okresów rozwojowych:

Dziecko niesłyszące odbiera bodźce wzrokowe, słuchowe, węchowe i dotykowe, lecz nie łączy ich z nazwą i często nie rozumie ich znaczenia przyczynowo - skutkowego. Brak jednego z najważniejszych receptorów upośledza u niego operacje myślowe abstrahowania, klasyfikacji i uogólniania. Nie kojarzy ono także symbolu dźwiękowego z pojęciem. Jego poznanie jest głównie konkretno - obrazowe. Wykorzystywanie zmysłu wzroku przez niesłyszących jest bardzo cenne, gdyż może ono w wielu wypadkach zastąpić słuch (kompensacja). Wzrok działa zwykle bardziej precyzyjnie u głuchych niż u słyszących, dzięki wprawie w koncentrowaniu uwagi. Brak słuchu sprawia, że spostrzeżenia głuchego są z reguły pełniejsze.

Wyróżniamy także osoby niesłyszące i słabosłyszące.

Wg J. Sowy (1997) osoby niesłyszące to osoby, które nie reagują w ogóle na bodźce akustyczne lub reagują tylko na bardzo silne (głośne) bodźce, nie mające większego znaczenia praktycznego. Są to głównie osoby z obuusznym głębokim lub znacznym uszkodzeniu słuchu, a ubytków tych nie można lub w niewielkim stopniu można skompensować, poprzez używanie wzmacniających dźwięki aparatów słuchowych. Osoby te nazywane są również osobami praktycznie lub społecznie głuchymi.

Z kolei osoby słabosłyszące to „osoby, które zachowały wrażliwość na bodźce akustyczne, lecz poniżej poziomu normalnego. I tutaj zakres jest bardzo duży. Obejmuje on dość liczną grupę osób o różnym stopniu i rodzaju obniżenia sprawności funkcjonowania narządu słuchu. Poważniejsze problemy słuchowe zaczynają się już przy umiarkowanym uszkodzeniu słuchu (powyżej 40 dB), gdy pojawiają się trudności w rozumieniu mowy. (…) Osoby te mają duże możliwości częściowego skompensowania uszkodzeń narządu słuchu poprzez używanie aparatów słuchowych wzmacniających dźwięki. Stąd mogą one słyszeć i identyfikować większość dźwięków występujących w otoczeniu. (…) Jednostki słabosłyszące mogą i powinny uczestniczyć w normalnym środowisku ludzi słyszących.”

2. Skutki braku - uszkodzenia analizatora słuchu dla indywidualnego i społecznego funkcjonowania człowieka

Niewątpliwie oczywiste jest, iż dla człowieka całkowicie sprawnego dużą rolę w funkcjonowaniu w otaczającym go środowisku, odgrywają dźwięki akustyczne. To dzięki nim człowiek czerpie informacje o znajdujących się w otoczeniu przedmiotach, osobach czy też zachodzących w środowisku (otoczeniu) zjawiskach. Barwa, siła (natężenie), czy wysokość dźwięku informuje nas o tym czy przedmioty, w kierunku których się zbliżamy znajdują się blisko, czy też są w znacznej odległości od nas. To dzięki tym cechom jesteśmy w stanie ocenić poziom naszego bezpieczeństwa względem otaczających nas przedmiotów czy zjawisk.

Niestety osoby głuche już tej zdolności nie posiadają. O wiele trudniej jest im poruszać się w społeczeństwie mimo, iż narząd wzroku mają całkowicie sprawy. Ale mimo tego - tak ważne dla życia i funkcjonowania człowieka jest to czego nie widać, a co można właśnie usłyszeć! Choć by zbliżający się od tyłu podejrzany człowiek (złodziej), nadjeżdżający zza ostrego i niewidocznego zakrętu samochód z dużą prędkością, zbliżający się pociąg na niestrzeżonym przejeździe kolejowym czy choćby atak terrorystów strzelających we wszystkich kierunkach do ludzi. To takie minimum przykładów wyjęte z codziennego życia przeciętnego człowieka.

„Jak podaje B. Hoffman (1972, s. 194) - zmysł słuchu obejmuje bodźce dźwiękowe pochodzące ze wszystkich stron, z całego bliższego i dalszego otoczenia. Spostrzeganie dźwięków jest niezależne od woli człowieka - nie ma on możliwości przerwania percepcji dźwięków. Słuch informuje człowieka o tym, że coś się dzieje poza polem percepcji wzrokowej, a wzrok dopiero bodźce te identyfikuje. Spełnia on rolę ostrzegania przed ewentualnymi niebezpiecznymi zjawiskami i kontrolowania otoczenia, co jest istotne dla poczucia bezpieczeństwa.”

Słuch to także narząd odbioru mowy dźwiękowej. Za jej pomocą człowiek jest w stanie komunikować się z otoczeniem i społeczeństwem i przede wszystkim - z najbliższymi (rodziną), gdyż ludzie w mowie dźwięcznej posługują się głoskami, sylabami czy też właśnie słowami. Są one bowiem dostępne wyłącznie dla osób o sprawnym narządzie słuchu, ale szansę na ich usłyszenie (doświadczenie) mają osoby z lekkim niedosłuchem bądź posiadające aparat słuchowy lub implant ślimakowy - wtedy jest większa szansa na usłyszenie owych dźwięków mowy. Pozbawienie go tej możliwości buduje bariery komunikacyjne, które są sporym utrudnieniem dla samego poszkodowanego jak i osób będących w kontakcie z osobą głuchą.

Słuch ma także szczególe znaczenie w rozwoju mowy. Dziecko uczy się mówić głównie poprzez naśladowanie rodziców czy też innych osób. Słysząc jak one wymawiają pewne słowa czy głoski próbuje na swój sposób je naśladować i w ten sposób utrwalać i przyswajać mową. Poprzez brak czy też zanik słuchu dziecko absolutnie nie jest w stanie nauczyć się mowy, bo z jego wysiłku usłyszeć można jedynie nieartykułowane dźwięki.

Jeśli chodzi o niedosłyszące dziecko, należy uświadomić sobie, iż o wiele lepiej czuje się ono w społeczności sobie podobnej, gdzie posiada równe prawa niż w otoczeniu, które go nie rozumie, i w którym sam nie jest rozumiany. Niedosłyszącemu dziecku jest niezwykle trudno utożsamiać się z otoczeniem posługującym się innym, niezrozumiałym dla dziecka językiem. Widząc rozmowy słyszących, w których nie może brać udziału, niezwykle silnie odczuwa swoją inność i samotność. Dlatego też próby wyrwania dziecka głuchego z jego naturalnego środowiska prowadzą albo do opóźnień w rozwoju społecznym, albo - w skrajnym wypadku - do zaburzeń poczucia tożsamości, gdy jako już dorosły nie ma własnego świata i żyje praktycznie w izolacji, nie rozumiany i nie akceptowany przez swoje słyszące otoczenie.

Brak lub uszkodzenie słuchu to także odebranie (lub całkowite niedoświadczenie) przeżyć estetycznych związanych choćby z muzyką, która jest źródłem uczuć i przeżyć emocjonalnych. Człowiek pod wpływem muzyki najczęściej się wzrusza, zapada w zamyślenie lub „odpływa” w świat marzeń. Dzięki muzyce życie ludzkie jest o wiele bogatsze. Dlatego odebranie człowiekowi tej sposobności jest przez niego nierzadko odbierane jako wielka i frustrująca krzywda. Przeżycia estetyczne to także ptaszek śpiewający o świcie, szum płynącego górskiego potoczku czy też leśnego strumyka i szum padającego deszczu. To również morskie fale odbijające się od falochronów i obijające się o brzeg plaży. Huk wiosennej burzy z piorunami, a później spokojnej, „dźwięcznej” ciszy, już po lub jeszcze przed burzą… Na małe pocieszenie człowiek większość z tych estetycznych przeżyć - lepiej lub gorzej - może sobie zrekompensować wzrokiem, choć i tak widok nie odda w pełni magii danego zjawiska.

Poza estetycznymi walorami słuchu, najdotkliwsze są jednak bariery komunikacyjne ludzi głuchych i niedosłyszących. Gdyż tam gdzie w grę wchodzą sprawy uczuciowe, dobrze wiemy, że dużo informacji człowiekowi dostarcza tonacja czyjejś wypowiedzi, szczególnie jeśli chodzi o orientację dzieci. W tym przypadku słuch nie jest do zastąpienia absolutnie NICZYM! „I to nie tylko ze względu na ułatwioną przez słowo orientację we współżyciu z ludźmi, ale i dla rozwoju życia uczuciowego człowieka głuchego i dla subtelnych odcieni jego kontaktów społecznych, a zwłaszcza rodzinnych. (…) gdyż nawet nauczony mowy będzie on mógł tylko >>sucho<< (jak to się mówi >>drewnianym głosem<<) informować o swych przeżyciach, nigdy jednak nie wyrazi ich tła uczuciowego dźwiękową modulacją słowa.” Jak pisze Janina Doroszewski (1987, s. 352) - jest to o wiele większa tragedia głuchego, przeżywana zwłaszcza do bliskiej rodziny, niż słyszący może sobie wyobrazić.

Specyfika kalectwa głuchoty, jej negatywne konsekwencje w społecznym komunikowaniu się izolują osoby głuche; odsuwają je na margines społeczeństwa. Bariera w komunikowaniu się jest jedną z najbardziej uciążliwych barier, na co dzień niedocenianą przez społeczeństwo. Przypisywane dziecku z wadą słuchu nieufność do ludzi, agresywność i brak uczuć wyższych nie są cechami wynikającymi z defektu spowodowanego uszkodzeniem analizatora słuchowego i braku kontaktu słownego. Są one efektem nieprawidłowego postępowania w wychowaniu i braku ciepła okazywanego im w życiu codziennym.


      Pochwała rozwija w dziecku poczucie pewności siebie i wiary w swoje możliwości, nagana zaś wyzwala w dziecku poczucie wstydu. Nie tylko słowa, ale sposób zachowania się rodziców, ich mimika, gesty, ruch ciała wpływają na rozwój osobowości dziecka z wadą słuchu. Dzieci z wadą słuchu nie mają zdolności różnicowania pozytywnego i negatywnego zachowania się innych osób, które sprzyjałyby rozwojowi empatii. Umiejętność rozpoznawania stanów uczuciowych innych ludzi sprzyja rozwojowi pozytywnych kontaktów z rówieśnikami i osobami dorosłymi. Zdobyte przez dziecko doświadczenia należy stopniowo stosować w życiu codziennym, dokonując ocen ich własnych zachowań i
 postaw osób z najbliższego otoczenia. Zastosowanie tych umiejętności w życiu codziennym sprzyja dalszemu wzbogacaniu doświadczeń życiowych i własnych przeżyć dziecka.

„Potrzeba kontaktu człowieka z człowiekiem (…) niewątpliwie (…) jest głęboko wtopiona w nasze zaprogramowanie genowe, stąd niemożność zrealizowania konkretnych potrzeb kontaktu stanowi poważny czynnik zagrażający normalnemu rozwojowi zwłaszcza dziecka i jego normalnemu samopoczuciu, wywołując szereg reakcji, które często dopiero w tym oświetleniu stają się zrozumiałe.”

3. Wspólne i swoiste cele rehabilitacji

W procesie praktycznej rewalidacji surdopedagogika uwzględnia następujące metody i zasady:

Podstawowym założeniem rehabilitacji jest przywrócenie osobie głuchej możliwości werbalnej i fonetycznej komunikacji ze światem. To także wprowadzenie w środowisko słyszących, nauczenie czytania, pisania oraz odczytywania mowy z układu ust mówiącego. W tym celu zostały opracowane szerokie możliwości „wprowadzania dziecka głuchego zarówno w świat desygnatów, jak i w świat ich oznaczeń od początku niemal życia dziecka, jeśli urodziło się z uszkodzeniem słuchu lub od chwili jego wystąpienia.”

Nadszedł okres rehabilitacji i rewalidacji dzieci głuchych - okres rozwoju nauki zwanej SURDOLOGIĄ - czyli nauki o upośledzonych słuchowo.

Janina Doroszewski (1898, s. 371) wymienia (charakteryzuje) dwa aspekty rozwijającej się ówcześnie surdologii:

  1. Teoretyczna, stwierdzająca możliwość i konieczność uczenia mowy artykulacyjnej już od okresu, kiedy u dziecka dojrzewają odpowiednie ośrodki w mózgu, a również ukształtowują się narządy artykulacyjne, i wykazanie, że jest to możliwe wobec pogłośniania przez aparaty akustyczne (dziś coraz częściej u dzieci stosuje się implanty ślimakowe) bodźców dotąd nieodbieranych przez narządy słuchu dziecka (innymi słowy - przez uczynnianie resztek słuchu dotąd nie wyzyskiwanych).

  2. Praktyczno - rewalidacyjna, która przesuwa swoją działalność do pierwszych tygodni życia dziecka głuchego (lub niedosłyszącego), a przez poradnictwo pomaga rodzinie (zwłaszcza matce) racjonalnie wprowadzać bezustanny „trening słuchowy” do życia codziennego, uczy czuwać nad rozwojem (zarówno ogólnym, jak również mowy) dziecka przedszkolnego podczas zabaw w przedszkolu, by wreszcie szkoła mogła je przejąć już przygotowane pod względem językowym do przerabiania programu nauczania.

Doroszewska podkreśla tu trzy podstawowe elementy, które są niezbędne w procesie rehabilitacji małego dziecka. Są nimi: wiedza audiologiczna o możliwościach małego dziecka, wysiłek rodziny w zakresie stałego włączania dziecka w krąg życia rodzinnego przez stałe posługiwanie się w kontaktach z nim mową, a także postęp techniczny, który pozwala już w niemowlęctwie stosować rozmaitego typu indywidualnie dobrane elektroakustyczne protezy (aparaty słuchowe, implanty ślimakowe obecnie).

Te trzy osiągnięcia surdologii należy umiejętnie wykorzystać w procesie rehabilitacji i rewalidacji osób dorosłych i dzieci, aby maksymalnie zmniejszyć skutki upośledzenia słuchu.

„Na VIII Kongresie Światowej Federacji Głuchych w Hamburgu w roku 1983, biorąc pod uwagę potrzeby rehabilitacyjne dzieci słabosłyszących, przyjęto następujące zalecenia rehabilitacji osób słabosłyszących” (Zofia Sękowska 1998 s. 208):

  1. Pierwsze trzy lata życia dziecka mają podstawowe znaczenie dla jego rozwoju językowego, dlatego wszystkie dzieci niesłyszące w okresie przedszkolnym powinny mieć zapewnioną możliwość posługiwania się językiem migowym.

  1. Dzieci niesłyszące powinny mieć dostęp do szkół, w których język migowy i kultura niesłyszących odgrywają rolę podstawową. Język migowy powinien być włączony do programu nauczania i wykorzystywany w nauczaniu różnych przedmiotów i języków obcych. Dziecko stanie się wówczas dwujęzyczne.

  1. Potrzebne jest kształcenie zawodowe i wyższe osób niesłyszących, a także przygotowanie odpowiedniej liczby tłumaczy języka migowego.

  1. W większym zakresie trzeba wykorzystywać nowoczesną technologię i elektronikę, aby udostępnić niesłyszącym dostęp do informacji.

  1. Około 80% osób z uszkodzonym słuchem mieszkańców ziemi nie ma zapewnionego kształcenia i pracy. Należy podjąć działania w celu usuwania tych zaniedbań.

W procesie rehabilitacji jak i rewalidacji osób głuchych i słabosłyszących w pierwszych latach życia ogromne znaczenie ma kontakt i świadome postępowanie (rewalidowanie) matki wobec swojego głuchego dziecka.

Pierwszą - bardzo ważną rzeczą jest nauczenie mowy dziecka od najwcześniejszych tygodni jego życia. „Jest rzeczą zupełnie bezsporną i powszechnie dzisiaj uznaną - pisze L. Kaczmarek - że podstawowym okresem kształtowania się mowy dziecka są lata od urodzenia do siódmego roku. Oczywiście również u dziecka głuchego (i niedosłyszącego). Odkładanie nauki mowy dziecka niedosłyszącego do wieku szkolnego jest niepotrzebnym marnowaniem środków społecznych i - co gorsze - zamknięciem tym dzieciom wielu szans życiowych. Pozostawienie zaś dzieci głuchych poza szkołą, jak to niestety , wbrew oczekiwaniom ma miejsce, jest całkowicie nie usprawiedliwionym zaniedbaniem”

Dlatego też trening słuchu musi polegać przede wszystkim na tym, aby już malutkie dziecko głuche zrozumiało, iż istnieje możliwość porozumiewania się za pomocą ust i żeby jak najwcześniej zaczęło samo korzystać z tej formy porozumiewania się z otoczeniem. Jest to niebywały obowiązek, głownie dla matki takiego dziecka, ale również całego jego otoczenia, aby jak najwięcej mówili do swego najmłodszego członka rodziny bez przerwy, ciągle, z utrzymywaniem kontaktu wzrokowego - przez co wykształcą w nim potrzebę odczytywania z ust mowy ludzkiej. „Cokolwiek robisz, mów. Jest to prosta i najważniejsza rada, której udzielamy wszystkim członkom głuchego dziecka. Nie myśl, że dziecko głuche i ciebie nie rozumie. Również do małego słyszącego dziecka mówisz wiele rzeczy, których ono nie rozumie”

Oczywiście może to sprawiać wiele trudności, ale jest to niezastąpiony PIERWSZY etap nauki mowy dziecka głuchego.

Z powyższego wynika, iż w życiu maleńkiego dziecka jak i dziecka przedszkolnego centralnym zagadnieniem jest nawiązanie z nim kontaktu przez słowne porozumiewanie się. Nauka czytania z ust jest prowadzona także w starszym wieku dziecka przez pedagoga specjalnego. Polega ona na wyjątkowo wnikliwej obserwacji potrzeb i zainteresowań danego dziecka, a także na kształtowaniu w nich różnych motywacji wyzwalających chęć uczenia się, na zrozumieniu jego potrzeb, związanej z tym uwadze, na pragnieniu sukcesu. „Jednym słowem nauka czytania z ust musi być jak najściślej związana z konkretnym codziennym życiem danego dziecka, jego osobowością i opierać się musi na stałym kontakcie z osobą uczącą ( co oczywiście nie zwalnia od ćwiczeń z logopedą)”.

Aby umieć czytać z ust, należy znać wyrazy, które mają być przeczytane. Dlatego też aby skutecznie nauczyć mowy, trzeba połączyć tę naukę z przyswajaniem przez dziecko desygnatu poznawanego słowa.

Do innych metod nauczania komunikacji ze społeczeństwem należą (Urszula Eckert 1998):

Metoda migowa polega na porozumiewaniu się przy pomocy umownych znaków migowych, określających dane pojęcie (osoby, rzeczy, zjawiska, czynności). Jej cechą jest specyficzna struktura gramatyczna bez zakończeń fleksyjnych.

Daktylografia to mowa palcowa. Jest ona formą porozumiewania się, oparta na odpowiednich układach palców jednej lub obydwu dłoni. Każdej literze lub liczbie odpowiada określony znak daktylograficzny. Daktylografia przestrzega reguł gramatycznych.

Fonogesty są to umowne ruchy jednej lub drugiej dłoni, wykonywane na wysokości twarzy osoby mówiącej. Uzupełniają niewidoczne ruchy artykulacyjne. Nie zastępują one mówienia, ale pomagają w odczytywaniu mowy z ust nadawcy.

Mowa kombinowana - składają się na nią stosowanie w procesie porozumiewania się: mowy ustnej w formie graficznej lub dźwiękowej, alfabetu palcowego i znaków migowych.

Metoda totalnej komunikacji - uwzględnia również wszelkie drogi porozumiewania się, a więc drogę migową, daktylografię, mowę ustną.

Innym elementem usprawniania głuchych jest zakładanie w małżowinę uszną aparatów słuchowych lub implantów ślimakowych.

Nowoczesne aparaty słuchowe mają ogromne możliwości. Są produktem bardzo zaawansowanym technologicznie, stale doskonalonym, by dostarczać dźwięku o coraz czystszym brzmieniu, zapewnić komfort słuchania i rozumienie mowy. Dlatego większość dzieci może osiągać korzyść z ich stosowania.

Z kolei implant ślimakowy jest zaawansowanym elektronicznym urządzeniem, które jest wszczepiane podczas operacji chirurgicznej osobom z obustronną głuchotą lub obustronnym głębokim niedosłuchem zmysłowo - nerwowym. Implant ślimakowy pozwala na rehabilitację osoby z głębokim niedosłuchem zmysłowo - nerwowym. Nie jest to słuch fizjologiczny, ale do niego zbliżony. Całość systemu implantu ślimakowego składa się z dwóch części: wewnętrznej, która wszczepiana jest pod skórę i lokuje się w loży kostnej przygotowanej przez chirurga w zagłębieniu kości czaszki, oraz części zewnętrznej, która przetwarza sygnały akustyczne w sygnały elektryczne i dalej przekazuje je do części wewnętrznej. Elektroda części wewnętrznej umieszczona w ślimaku bezpośrednio pobudza nerw słuchowy wywołując wrażenia słuchowe.

0x08 graphic

Rys. 1. Implant ślimakowy - schemat budowy.

Na płaszczyźnie psychologicznej, nie trzeba chyba już nikomu udowadniać, jak ogromne znaczenie ma udostępnienie osobie głuchej lub niedosłyszącej choćby resztek słuchu. Ma to bowiem niewyobrażalny wpływ na samopoczucie głuchego pogrążonego w dotychczasowej „martwej ciszy”. Szalenie ważne jest usłyszenie dotąd niedostępnych mu dźwięków - choćby w minimalnym zakresie, co dają możliwość zachowane resztki słuchu.

Ma to swoje odzwierciedlenie w pomocy przy czytaniu, pisaniu, mowie i przede wszystkim w KOMUNIKACJI z innymi ludźmi!

„Do pełnego zrozumienia psychologicznych aspektów funkcji słuchowych niezbędne są badania neuroanatomiczne i neurofizjologiczne, dotyczące układu słuchowego w ogóle, a mózgu w szczególności. W licznych laboratoriach krajowych i zagranicznych wykorzystuje się takie zdobycze techniczne, jak mikroskopy elektronowe i mikroelektrody.”

Niezwykłe osiągnięcia należy przypisać także nowoczesnej aparaturze do badania słuchu. Badanie słuchu jest szybkie i całkowicie bezbolesne. Wynik badania zostaje przedstawiony w postaci tak zwanego audiogramu będącego graficznym zapisem dźwięków o poszczególnych wysokościach (częstotliwościach) i głośnościach (natężeniach), jakie dana osoba może usłyszeć każdym uchem.

Niesamowitym przykładem postępu w badaniach słuchu jest poniższy przykład, który to obrazuje skalę postępu medycznego. Mowa tu o internetowym systemie badania słuchu, który został uruchomiony 12 grudnia 1999 r.

Na pytanie na czym polega nowatorstwo w komputerowym badaniu słuchu? Profesor dr hab. med. Henryk Skarżyński odpowiada:

„Przeprowadziliśmy w ubiegłym roku badania epidemiologiczne pod kątem uszkodzenia słuchu, następstw niedosłuchu większego i mniejszego w 62 losowo wybranych ośrodkach szkolnych w całym kraju. Były to pierwsze na taką skalę badania. Przeprowadzała je grupa kolegów z USA, naszych lekarzy oraz pedagogów i logopedów. Było badanie lekarskie, a
 następnie u tych, którzy gorzej słyszą - pedagogiczne i logopedyczne. Oceniano, jaki to ma wpływ na mowę, język. Okazało się, że jest około 250 tysięcy uczniów, którzy mają kłopoty ze słuchem. Zdaliśmy sobie sprawę, że nie mamy szansy zaprosić ich wszystkich do gabinetów lekarskich i zbadać w tradycyjny sposób. Musieliśmy zatem stworzyć narzędzia, które byłyby powszechne w użyciu, tanie i ogólnodostępne.

Dotychczas nie istniał w świecie system badań powszechnych przez Internet. Jest to nasze oryginalne przedsięwzięcie, które zostało wymyślone w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu w Warszawie. Współpracowaliśmy z różnymi osobami, w tym z akustykami z
 Katedry Inżynierii Dźwięku Politechniki Gdańskiej, którzy pomagali od strony technicznej. W ten sposób przygotowaliśmy testy słuchowe za pomocą czystych tonów oraz mowy w szumie.

Zrozumienie mowy w szumie jest najczulszym testem, najbardziej wiarygodnym. Można słyszeć, że ktoś mówi, ale nie rozumieć tego, co mówi. Stąd wśród tych testów są propozycje badań dla dzieci młodszych, starszych i dorosłych. Ten system został upowszechniony przez Internet. Aby wykonać badanie, konieczne są słuchawki i kalibrator dźwięku, gdyż należy znać poziom natężenia bodźca dźwiękowego. Podjęliśmy produkcję tych kalibratorów, równolegle wydaliśmy kilkaset sztuk płyt kompaktowych, na których jest nagrany cały system. Jeżeli jest on dostarczony na płycie, to można kalibrator pominąć, bo poziom natężenia dźwięku nie zmienia się, chyba że komputer nie spełnia kryteriów, które zostały tam wymienione. Systemem zainteresowała się Europa.”

Powyższy przykład dokładnie ilustruje, że medycyna poszła w zawrotnym tempie do przodu i wykonanie badań słuchu nie musi się już odbywać w gabinecie lecz za pomocą Internetu jesteśmy w stanie (z pomocą odpowiedniego sprzętu) przeprowadzić badanie słuchu. Jest to bardzo innowacyjna metoda i na pewno rzuca światło na szybszą profilaktykę ubytku słuchu wśród dzieci.

4. Poradnictwo edukacyjno - rehabilitacyjne i zawodowe

W Polsce na szczęście istnieje wiele placówek, które są przystosowane do edukacji dzieci głuchych i niedosłyszących jak np. przedszkola i szkoły integracyjne (o których będzie mowa w kolejnym rozdziale). Uważam, że jest to ogromna szansa dla tych dzieci, aby uniknąć edukacji w szkole specjalnej, przez co do końca życia ciągnęłoby się za nimi świadectwo ukończenia szkoły specjalnej, mimo iż intelektualnie są w pełni sprawne.

W naszym kraju funkcjonują placówki, które zapewniają kształcenie i opiekę. Podlegają one Ministerstwu Zdrowia lub Ministerstwu Edukacji Narodowej i są to (jak wymienia Urszula Eckert):

  1. Poradnie Rehabilitacyjne dla Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu lub Specjalistyczne Ośrodki Diagnozy i Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu Polskiego Związku Głuchych. Placówki te prowadzą opiekę ambulatoryjną, zapewniają diagnozę, naukę porozumiewania się, uwrażliwienie słuchu bez odrywania dziecka ze środowiska domowego, a także organizują różne formy przygotowania rodziców do pracy rewalidacyjnej z własnym dzieckiem. Pracują tam lekarze audiolodzy, foniatrzy, logopedzi, pedagodzy, psychologowie itd.

  1. Specjalne Ośrodki Szkolno - Wychowawcze, w skład których mogą wchodzić przedszkola specjalne, szkoły podstawowe, zawodowe, internaty i inne. Istnieją na ogół odrębne ośrodki dla dzieci niesłyszących i odrębne dla słabo słyszących. Zadaniem tych placówek jest zapewnienie opieki, kształcenia i rewalidacji dzieciom i młodzieży z wadą słuchu, które nie mogą sprostać wymaganiom programowym przedszkoli i szkół masowych.

Jeśli chodzi o szkoły dla dzieci niesłyszących, to obowiązuje tam specjalny program nauczania, z kolei w szkołach dla dzieci słabo słyszących obowiązuje program identyczny jaki realizują uczniowie w szkołach normalnych (masowych), z tą różnicą, że jest on dostosowany do możliwości danego zespołu uczniów.

W szkołach (placówkach) specjalnych pracują nauczyciele, którzy są specjalnie przygotowani do współpracy z dzieckiem z wadą słuchu - są to surdopedagodzy. Aby uzyskać maksymalne wyniki nauczania i rewalidacji z takimi dziećmi, surdopedagodzy współpracują m.in. z wychowawcami internatu, rodzicami, psychologiem, logopedą, otolaryngologiem jak i konserwatorem aparatury korekcyjnej.

Za preferowaną metodę porozumiewanie się w zależności od możliwości rozwojowych i edukacyjnych uznaje się porozumiewanie ustne, pisemne lub kombinowanie. Dzieci z wadą słuchu mogą także korzystać z placówek oświatowych dla dzieci słyszących. Mowa tutaj o wspomnianych już na początku szkołach i przedszkolach integracyjnych. Wśród instytucji, których zadaniem jest pomoc, kształcenie i wspieranie doradcze osób z wadą słuchu w ich funkcjonowaniu społecznym, jest wiele organizacji społecznych, m.in. Polski Związek Głuchych i Towarzystwo Walki z Kalectwem.

Kształcenie zawodowe osób z wadą słuchu prowadzą m.in.: Ministerstwo Oświaty i Wychowania, Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, Polski Związek Głuchych, a także Urzędy Pracy lub poszczególne zakłady pracy.

Polski Związek Głuchych organizuje kształcenia zawodowe (J. Doroszewska 1989, s. 434):

Bardzo ważne jest, aby osoby niesłyszące lub niedosłyszące przy wyborze zawodu otrzymały fachową poradę zawodową, która uwzględniałaby ich możliwości, biorąc pod uwagę ubytek słuchu, właściwości psychiczne, funkcjonalną wydolność organizmu, ale także warunki proponowanej pracy. Właściwy wybór pracy (zawodu) jest dla osoby z uszkodzonym słuchem niezwykle ważny w jego życiu! Jest to coś co będzie rzutowało na całe jego przyszłe życie, samopoczucie i samoakceptację wśród społeczeństwa. Stanowi to ważny czynnik rewalidacyjny i społeczny.

W wielu publikacjach opracowywane są zagadnienia dotyczące zawodów, które są chętnie pożądane jak i tych nie lubianych przez niedosłyszących i niesłyszących.
”Ogólnie przeważa opinia, że w stosunku do głuchych, którzy nie posiedli odpowiedniego poziomu znajomości mowy, przyszłość pracy głuchych leży […] w przemyśle, w otoczeniu ludzi słyszących, w dostarczaniu im czynności dających szybki efekt (…)”
. Z kolei przed zdolniejszymi stoją otworem takie zawody jak: rzeźba, poligrafia, malarstwo i ślusarstwo, technika dentystyczna, jednakże w praktyce okazuje się, że spora większość wybiera takie zawody jak: drukarstwo i kreślarstwo, technika dentystyczna, i inne gdzie ich zamiłowanie do precyzyjnej pracy i dokładność dają im przewagę nad osobami słyszącymi.

W wielu opracowaniach wymieniane są spisy zawodów odpowiednich dla osób głuchych wraz z uzasadnieniem przyczyn preferencji przez nich tych czy innych zawodów, podawane są również przeciwwskazania lekarskie. Obecnie na rynku pracy istnieje wiele ofert pracy dla osób niesłyszących, głównie przy komputerze lub monitoringu.

Niestety istnieje także czarna strona zatrudnień osób niesłyszących przez pracodawców. Zaczynając od tego, że z coraz większym niepokojem przyglądamy się powolnemu upadkowi systemu edukacji dla niesłyszących. Niedostosowane programy - szczególnie jeśli chodzi o kształcenie zawodowe nieprzystosowane do potrzeb rynku pracy, nieprzygotowana kadra pedagogiczna - powodują, że coraz większa liczba młodzieży niesłyszącej powiększa grono osób bezrobotnych, których jedynym utrzymaniem jest renta socjalna.

Innym przykładem są osoby niepełnosprawne, w tym niesłyszące, które są zatrudniane w zakładach pracy chronionej, często na zasadach umów z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Zakład taki, który zatrudnia osoby niepełnosprawne, otrzymuje dotacje z PFRON-u. Jednak umowy podpisane z osobami niepełnosprawnymi są tzw. kontraktami czyli umowami na czas określony. Gdy wygasa umowa, nie ma już mowy o przedłużaniu. Osoby takie stały się wówczas dla pracodawcy elementem do wykorzystania środków z PFRON-u! Często niestety tak jest. Co więc dalej? Nie każdy sobie poradzi z tym problemem. Ratunkiem  okazuje się  Skarb Państwa. Wówczas niesłyszący stara się o rentę socjalną. Nie każdy jednak taką rentę otrzymuje, ale jeśli już otrzyma to w większości cofa się w nim motywacja do szukania pracy, do jej podjęcia. Pada wówczas następująca myśl: „A co ja będę za grosze pracował? Przecież mam rentę, jestem pod opieką rodziców, którzy mnie utrzymują i mi to wystarcza!”. Tak u większości młodych ludzi niesłyszących wygląda sytuacja. Skazani są na rentę socjalną, na opiekę ze strony rodziców. Gdzie jest tu miejsce na rozwój zawodowy i osobisty takiej osoby? Gdzie  szansa na założenie rodziny? Na razie pytania te pozostaną bez odpowiedzi, gdyż obecna sytuacja naszego kraju i rządu i nie wskazuje i na poprawę, a tym bardziej na jakąkolwiek pomoc i tu już nie tylko dotyczącą osób niesłyszących czy niepełnosprawnych, ale całego społeczeństwa.

5. Integracja i zatrudnienie

Obecnie wiadomo, iż szkoły integracyjne są bardzo ważnym elementem w życiu i rozwoju osób niepełnosprawnych w tym dzieci niesłyszących będących w normie intelektualnej. Szkoły te są przystosowane do przyjęcia dzieci z różnymi dysfunkcjami.

Potrzeba kształcenia integracyjnego dzieci z wadą słuchu wynika z takich czynników jak choćby coraz wcześniejszej i pełniejszej diagnozy uszkodzenia i wiążącej się z tym coraz wcześniejszej rewalidacji dziecka, a także ze stwierdzenia negatywnych skutków emocjonalnych i społecznych u osób/dzieci wychowywanych w pewnej segregacji i izolacji społecznej.

Integracja szkolna jak i przedszkolna wymaga spełnienia co najmniej trzech warunków, aby stymulować uczenie się i rozwój dziecka z wadą słuchu, a równocześnie nie zaburzać procesu kształcenia pozostałych uczniów tej klasy.

Czynniki te wymienia Urszula Eckert:

  1. dziecko winno wykazywać się pewnym wcześniejszym przygotowaniem do podejmowania trudniejszych dla niego, niż dla pozostałych rówieśników, obowiązków (pewna umiejętność komunikowania się werbalnego z otoczeniem, umiejętność odczytywania mowy z ust, korzystania z posiadanych resztek słuchu); winno też wykazywać postawę aktywności i akceptację swojej wady;

  1. nauczyciel integracyjnego przedszkola, szkoły powszechnej winien mieć odpowiedni zasób wiedzy na temat postępowania z dzieckiem z wadą słuchu, winien je akceptować, umieć mu zapewnić atmosferę życzliwej pomocy ze strony rówieśników, pozyskiwać do współpracy rodziców, rozumiejących swoją szczególną rolę w rewalidacji indywidualnej i społecznej dziecka;

  1. niezbędne są sprzyjające warunki organizacyjne, a więc przepisy prawne, zmniejszone liczebnie grupy integracyjne, właściwe wyposażenie dzieci i pomieszczeń w aparaturę wzmacniającą dźwięki, ułatwienie kontaktów ze specjalistą i najbliższą szkołą specjalną.

Dzięki tak spełnionym warunkom, dzieci z wadą słuchu na pewno będą się czuły swobodniej wśród dzieci zdrowych i normalnie się rozwijających. Zapewni to poczucie bezpieczeństwa, akceptacji i optymalnego rozwoju. Zmniejszy stres i licznego rodzaju obawy czy frustracje. A tak przystosowane społecznie dziecko nie będzie miało problemów w przyszłości w zaadaptowaniu się w nowym gronie kiedy będzie musiało podjąć pracę.

Integracja to nie tylko klasy czy przedszkola integracyjne, ale również przystosowanie do aktywności zawodowej wśród zdrowych kolegów i koleżanek w pracy.

Mówiąc o integracji zawodowej, możemy przytoczyć pojęcie zatrudnienia „wspomaganego”, które jest powiązaniem usług poradnictwa zawodowego, pośrednictwa pracy oraz opieki i towarzyszenia w czasie zatrudnienia. Ideą tych usług jest przygotowanie zarówno osoby niepełnosprawnej, pracodawcy oraz pozostałych pracowników do podjęcia pracy, a także odpowiednie przystosowanie stanowiska pracy. Ten rodzaj usług nazywany jest „job coaching", ale potocznie taką osobę nazywa się asystentem pracy lub trenerem pracy. Jej zadanie polega na rozpoznaniu potrzeb i potencjału osoby z dysfunkcją (w tym przypadku z wadą słuchu), znalezieniu miejsca pracy lub pracodawcy, przekonania go i przygotowania do kontaktów z niepełnosprawnym pracownikiem, przygotowanie stanowiska, przeszkolenie pracownika w miejscu pracy oraz monitorowanie zatrudnienia. Osoba trenera pracy jest łącznikiem pomiędzy pracodawcą i ON. Pracodawca porozumiewa się i poznaje sytuacje pracownika poprzez trenera, a pracownik niepełnosprawny może liczyć na jego pomoc w załatwianiu spraw związanych z jego pracą lub kontaktami społecznymi w zakładzie. Jest to co prawda działanie pionierskie i mało który pracodawca, chce zatrudniać trenera z osobą niepełnosprawną w swojej firmie. Jestem jednak przekonana i potwierdza to przykład Irlandii, iż takie rozwiązania są skuteczne. Niosło by to oczywiście ze sobą spore korzyści przede wszystkim dla samych zainteresowanych, a i sam pracodawca nic by nie stracił, a mógłby tylko zyskać na zatrudnieniu takiej osoby.

6. Podsumowanie

Podsumowując moje rozważania zawarte w tej pracy stwierdzam, że osoby niesłyszące lub niedosłyszące muszą przejść długą drogę, aby w pełni cieszyć się swoimi sukcesami i szczęściem jakie może ich spotkać, mimo, że w większości nigdy nie odzyskają słuchu. Muszą jednak najpierw włożyć sporo wysiłku w naukę - na początek mowy, aby móc tego wszystkiego dokonać. Jest to o wiele trudniejsze, a my zwykli - normalni ludzie narzekamy, że coś nam w życiu się nie udaje, że coś jest za trudne, że nie damy rady…a co mają w takich sytuacjach poradzić osoby z wadą słuchu? Kiedy to im jest naprawdę ciężko! Nasze problemy są niczym w porównaniu z problemami osób niepełnosprawnych. Przy zdrowych i w pełni sprawnych zmysłach możemy zdziałać bardzo wiele, a nie korzystamy z tego, bo najzwyczajniej w świecie nam się NIE CHCE! A człowiek niesłyszący choć nie może to CHCE - ot taki mały paradoks.

Tak jak wielu chorób, może i całkowitej głuchoty czy niedosłyszenia można by zapobiec? Ale w gruncie rzeczy można robić wiele, a niepełnosprawności będą zawsze dotykały ludzi. Tych maleńkich, od uradzenia, jak i starszych, którzy coś w życiu już przeżyli i nagle muszą zmierzyć się np. z utratą słuchu.

Można by otoczyć matki w ciąży specjalnym nadzorem, by nie dopuścić do patologii ciąży, można wciąż uświadamiać młodzież, że słuchanie zbyt głośnej muzyki w głośnikach jak i w słuchawkach odtwarzaczy mp3 może powodować utratę słuchu, ale to wszystko to tylko kropla w morzu i przysłowiowa walka z wiatrakami. Bo lekarze, rodzice, i inni specjaliści swoje, a społeczeństwo swoje. Dlatego też każdy z nas powinien siebie samego otoczyć troską, aby nie krzywdzić swego organizmu, ale zazwyczaj Polak mądry po szkodzie…

- SPIS TABEL -

1 Klasyfikacja Audiometryczna BIAP………………………………………………………3

- SPIS RYSUNKÓW -

1 Implant ślimakowy schemat budowy………………………...……………………......…11

- SPIS LITERATURY -

Doroszewska J., Pedagogika specjalna tom II, Ossolineum, Wrocław 1989

Dykcik W. /red./, Pedagogika specjalna, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 1998

Lipkowski O., Pedagogika Specjalna, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1977

Kirejczyk K., Ewolucja kształcenia dzieci głuchych, Nasza Księgarnia, Warszawa 1957

Kirejczyk K. : Z zagadnień surdopedagogiki, Nasza Księgarnia, Warszawa 1970

Sękowska Z., Wprowadzenie do pedagogiki specjalnej, Wyd. WSPS, Warszawa 1998

Sowa J., Pedagogika specjalna w zarysie, Wyd. Oświatowe FOSZE, Rzeszów 1997

Wojciechowski Franciszek, Niepełnosprawność. Rodzina. Dorastanie., Wyd. Akademickie Żak, Warszawa 2007

Wł. Dykcik /red./, Pedagogika specjalna, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 1998, s.149

Tamże, s.150

Tamże, s. 150

J. Sowa, Pedagogika specjalna w zarysie, Wydawnictwo Oświatowe FOSZE, Rzeszów 1997, s. 175

Tamże, s. 181

J. Sowa, Pedagogika specjalna w zarysie, Wydawnictwo Oświatowe FOSZE, Rzeszów 1997, s. 174, podkreślenie własne.

J. Doroszewska, Pedagogika specjalna, tom II, Podstawowe problemy teorii i praktyki rewalidacji poszczególnych odchyleń od normy, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1989, s. 352.

Tamże, s. 352/353.

Wł. Dykcik /red./, Pedagogika specjalna, Wydawnictwo naukowe UAM, Poznań 1998, s. 156.

J. Doroszewska, Pedagogika specjalna, tom II, Podstawowe problemy teorii i praktyki rewalidacji poszczególnych odchyleń od normy, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1989, s. 370.

Z. Sękowska, Wprowadzenie do pedagogiki specjalnej, Wyższa Szkoła Pedagogiki Specjalnej im. M. Grzegorzewskiej, Warszawa 1998, s. 207.

J. Doroszewska, Pedagogika specjalna, tom II, Podstawowe problemy teorii i praktyki rewalidacji poszczególnych odchyleń od normy, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1989, s. 372.

Tamże, s. 373.

Tamże, s. 382.

Źródło: encyklopedia www.wikipedia.pl

J. Doroszewska, Pedagogika specjalna, tom II, Podstawowe problemy teorii i praktyki rewalidacji poszczególnych odchyleń od normy, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1989, s. 426.

Tekst pochodzi z portalu www. resmedica.pl

Wł. Dykcik /red./, Pedagogika specjalna, Wydawnictwo naukowe UAM, Poznań 1998, s. 155.

J. Doroszewska, Pedagogika specjalna, tom II, Podstawowe problemy teorii i praktyki rewalidacji poszczególnych odchyleń od normy, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1989, s. 435.

18



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
edukacja i rehabilitacja osób z niepełnosprawnością intelektualnąI rok I stopnia, pedagogika specjal
Edukacja i rehabilitacja osób niewidomych i słabo widzących -opracowanie, Pedagogika, Resocjalizacja
rehabilitacja osób niewidomych i niedowidzących
Rehabilitacja osób ze złożoną niepełnosprawnością, Notatki - Pedagogika specjalna
Uwagi - pedagogika specjalna, Praca socjalna, Pedagogika, specjalna
praca zaliczeniowa z pedagogiki OOGHJEMIDIPLBUNH53RSBLIXRH7C6RPYKZCG6FA
Zagadnienia na zaliczenie z pedagogiki specjalnej
Praca zaliczeniowa z pedagogiki
Lekkie upoledzenie umysowe, STUDIA - PRACA SOCJALNA, Pedagogika specjalna, Ćwiczenia
praca zaliczeniowa z pedagogiki pracy
Edukacja i rehabilitacja osób niewidzących i slabo widzących
PEDAGOGIKA SPECJALNA SCIAGI, Praca socjalna, Pedagogika, specjalna
Sękowski Psychologiczne aspekty rehabilitacji osób niewidomy
Pedagogika specjalna, STUDIA - PRACA SOCJALNA, Pedagogika specjalna, Ćwiczenia
pedagogika specjalna - Dykcik, Praca socjalna, Pedagogika, specjalna
Praca zaliczeniowa pedagogika przedszkolna
praca zaliczeniowa z pedagogiki pracy
Rehabilitacja osób niewidomych i słabowidzących

więcej podobnych podstron