ŚWIAT I CZŁOWIEK W TWÓRCZOŚCI KRASICKIEGO


NA PRZYKŁADZIE TWÓRCZOŚCI KRASICKIEGO UZASADNIJ SŁUSZNOŚĆ JEGO SŁÓW, ŻE "ŚMIECH NIEKIEDY MOŻE BYĆ NAUKĄ".

Przezwyciężenie kryzysu politycznego i moralnego było głównnym celem poetów oświecenia, którzy bardzo odważnie ukazywali i piętnowali sarmackie wady Polaków. Do tych poetów zaliczał się Ignacy Krasicki, poruszający te problemy, które przyczyniały się do złego stanu społeczeństwa, osłabienia władzy królewskiej, upadku moralności i zaniku dawnych obyczajów. Poeta wyznaje zasadę, że "śmiech niekiedy może być nauką, kiedy się z prywar, nie z osób natrząsa". Zgodnie z duchem epoki wykorzystywał humor i dowcip do walki z ludzką głupotą, ciemnotą kleru i szlachty. Ośmiewał rozpowszechnione w epoce saskiej pijaństwo i modne naśladowanie cudzoziemskich wzorców, krótkowzroczność polityczną. W bajkach, satyrach i poematach ukazywał doskonale podpatrzone sylwetki "ciemnych" mnichów, rozrzutnych paniczów, modne damy, głupich i tępych, a przy tym często okrutnych wobez swych poddanych, szlachciców. Jego twórczość stała się odbiciem prawdziwego życia, a wyśmiewając różne wady społeczeństwa, służyła postępowi.
Bajki Krasickiego, piętnujące wady osiemnastowiecznego społeczeństwa polskiego, odegrały ważną rolę wychowawczą i dydaktyczną. Jak wyjaśnia Krasicki we "Wstępie do bajek", utwory te nie mają na celu nikogo obrazić, lecz nauczać. Pojawiające się w bajkach zwierzęta uosabiają ludzi z konkretnymi wadami, na przykład przedstawionny w bajce "Szczur i kot" człowiek pod postacią szczura, jest zbyt pewny siebie i przekonany o swej wyższości. Spotyka go za to kara, gdyż zostaje uduszony przez swojego największego wroga - kota. Podobnym utworem jest bajka "Kruk i lis". Również dydaktyczny charakter ma utwór zatytuowany "Jagnię i wilcy", który ukazuje, że w świecie rządzi silniejszy, który nie zawaha się wykorzystać swojej przewagi. W bajkach tych, Krasicki wyśmiewa się z różnych wad ludzkich, ostrzegając nas jednocześnie przed nimi i ucząc. Krasicki był też wspaniałym obserwatorem zjawisk społecznych. Zauważał te sytuacje z życia społecznego, które mogły rozbawić i zarazem nauczyć czegoś czytelnika. Przykładem takiego utworu jest "Dewotka", w którym ukazana jest przewrotność, dwulicowość ludzi, którzy co innego mówią, a co innego robią. W większości bajek zarówno epigramatycznych, jak i narracyjnych, w śmieszny, krytykujący sposób opisana jest scenka rodzajowa, zawarty morał, który ma wywierać na czytelniku jakiś pozytywny wpływ. Krasicki w swych bajkach wyraża się tak:
"Jeśli z nich zdatna nauka nie płynie,
Natenczas blaskiem czczym tylko jaśnieją,
I na kształt próchna świecą, a nie grzeją." Bajki Krasickiego obok aktualnego sensu społecznego i politycznego mają także charakter ogólnoludzki, komiczny. Ośmieszają bowiem wady, powtarzające się w różnych epokach i mają na celu uświadomienie tych właśnie wad czytelnikom.
Zarówno w bajkach, jak i w satyrach, Krasicki ze stanowiska racjonalisty, kpi z różnych wad, przywar ludzkich, z głupoty, pychy, okrucieństwa, dewocji, fałszu i zakłamania. Satyry jednak są bardziej refleksyjne niz bajki, posiadają mniej humoru, ponieważ zajmują się poważnymi problemami społecznymi. Wprawdzie, czytając je, śmiejemy się, ale jest to gorzki śmiech. Poprzez odpowiednie zrozumienie komizmu i humoru tych satyr, czytelnik powinien przeanalizować i zrozumieć własne błędy. W utworze "Do króla" przedstawiony jest negatywny portret szlachcica sarmaty. W przewrotny sposób Krasicki wyraził w nim szacunek do króla, napiętnował w ironiczny sposób poglądy szlachty sarmackiej. Tutaj także poprzez ironię i śmiech wyszydza Krasicki wady szlachty, do której właśnie skierowany był utwór. Miała ona bowiem zrozumieć swoje niegodne postępowanie i satyra ta miała być dla nich nauką. Inną skierowaną zarówno do czytelników, jak i do ówczesnego społeczeństwa, było wyśmiewanie i krytykowanie pijaństwa. Opis bójki pijackiej w formie opowiadania uonaczniająceego jest bardzo realistyczny. Krytykuje on ludzi, którzy potrafią pięknie mówić o zaletach trzeźwości, ganić pijaństwo, ale sami nie stronią od alkoholu. Zgodnie z twierdzeniem, że nauczyć się można czegoś poprzez śmiech z przywar, autor wyśmiewa cudzoziemszczyznę oraz tchórzliwą postawę. Satyra "Żona modna" jest tego przykładem; naśmiewa się tu z modnej szlachcianki hołdującej wzorom i modom. Natomiast w satyrze "Świat zepsuty" piętnuje brak przywiazania do tradycji, religii, obyczajów, lekceważenie zasad moralnych, zachęca do obrony ojczyzny. We wszystkich swoich satyrach, Krasicki umacnia swoje przekonania, że czytelnicy ich, wemą do siebie chociaż część tych przestróg. Nie są one naganą dla społeczeństwa, lecz wyśmiewaniem wad, krytyką, mającą uświadomić ludziom popełniane przez nich błędy i przestrzec ich przed następstwami. Satyry jeszcze ściślej niż bajki wiązały się ze stosunkami panującymi w Polsce w drugiej połowie XVIII wieku, jednak znajdujemy w nich myśli i spostrzeżenia aktualne w epoce atomu i lotów kosmicznych.
Tak samo jak w innych utworach Krasickiego, tak w "Monachomachii" drwi on ze społeczeństwa, mając na celu jego naprawę i naukę. Krasicki zwraca uwagę na pasożytniczy charakter życia klasztornego, dostrzega zacofanie społeczeństwa, które utrzymywało rozrastającą się masę próżniaczych i ciemnych mnichów. Posługując się subtelną drwiną i ironią, autor piętnuje takie wady mnichów, jak: próżność, lenistwo, głupotę, pijaństwo, zacofanie i wyśmiewa się z tych przywar. Nie atakuje jednak konkretnych osób, krytykuje natomiast wady i ułomności ludzkiego charakteru. Sam będąc biskupem, chce uświadomić społeczeństwu, jakie naprawdę są cechy zakonników, całkowicie sprzeczne z naszym wyobrażeniem. W poemacie tym autor jawnie natrząsa się z przywar mnichów, uważa bowiem, że są oni winni, a "prawdziwa cnota krytyk się nie boi". Poprzez ten utwór, Krasicki próbował przez śmiech trafić do sumienia zakonników, aby nauczyli się oni prawdziwego życia klasztornego i pojęli swoje błędy.
Krytykowanie postaw szlachty sarmackiej przez twórców oświecenia, a w szczególności przez Krasickiego, jest próbą nauki społeczeństwa, a przede wszystkim szlachty, poprzez humor i śmiech. Mimo że utwory te były pisane dla społeczęństwa tamtej epoki, współczesny czytelnik może odnaleźć w nich wiele pożytecznych wskazówek dla siebie. Można także zauważyć, że główne problemy poruszane przez Krasickiego, nadal są aktualne. W naszych czasach nie brak ludzi pyszałkowatych, kłótliwych, często spotykamy i dziś fałszywych przyjaciół czy obłudników, których postępowanie jest zaprzeczeniem głoszonych przez nich zasad. Pijaństwo to również plaga społeczna. Widzimy więc, że wady, które piętnował Krasicki w czasach stanisławowskich, nie należą do rzadkości we współczesnym świecie. Także i my powinniśmy wyśmiewać się z tych złych cech charakteru, a nauką dla nas mogą być nadal utwory Krasickiego. Przez humor bowiem najlepiej można dotrzeć do człowieka, nie krytykując go wprost, ale pośrednio, śmiejąc się z wad, a nie z ludzi. Wszystkie utwory Krasickiego mają spełniać funkcję dydaktyczne, tzn. bawiąc mają pouczać, wychowywać czytelnika zgodnie z oświeceniową zasadą "I śmiech niekiedy może być nauką", która jest jak najbardziej słuszna.

UTWORY IGNACEGO KRASICKIEGO - ELEGANCKIE, LITERACKIE IGRASZKI I OSTRA SATYRA JEDNOCZEŚNIE.

Niewątpliwie największym i najwybitniejszym poetą polskiego odrodzenia, zwanym księciem poetów, był Igancy Krasicki, autentyczny książę, gdyż ten tytuł przysługiwał mu jako biskupowi warmińskiemu. Oprócz tego był również kapłanem, poetą i pierwszym powieściopisarzem. Typowy człowiek oświecenia - głoszący ideały rozumu i nie stroniący wcale od uroków życia tzw. „galantoma” - dusza towarzystwa, dowcipny, błyskotliwy, a do tego przystojny. Nic dziwnego, że był też lubiany, zwłaszcza, że miał zdolności dyplomaty - żył w zgodzie z rozmaitymi skłóconymi ze sobą stronnictwami. Nie był politykiem, nie był wojującym patriotą, nie bardzo też wierzył w skuteczność reform Sejmu Wielkiego. To, co powiedział o kraju, o królu, o wadach szlachty - było głosem obserwatora, nie czynnego uczestnika, słowem mędrca patrzącego z boku.
Tak się złożyło, że w latach 1775-1780 wyszły jego główne dzieła. W swych utworach odwoływał się do wielkich filozofów : Horacego, Erazma z Rotterdamu, Woltera, uznawał za autorytet Jana Kochanowskiego. Krasickiemu przypisuje się miejsce czołowego twórcy oświecenia polskiego , ponieważ był twórcą wszechstronnym, który walczył z piórem o reformy kraju, o moralność społeczną, wreszcie nie tylko działalnością literacką, lecz także pozycją swojego stanowiska oraz aktywnością w życiu publicznym dał wyraz patriotyzmu i troski o kraj. Był przecież Książę Biskup Warmiński - współpracownik króla Stanisława Augusta Poniatowskiego - współzałożycielem „Monitora”, autorem bajek, satyr, pierwszej nowożytnej powieści, poematów heroikomicznych itd.
Krasicki był autorem czterech poematów heroikomicznych. W pierwszym, „Myszeidos pieśni X” (1775), zespolił parodię, satyrę, bajkę i poemat epicki i mimo pewnych artystycznych niedociągnięć była to interesująca próba w zakresie estetyki żartu. W 1778 Krasicki był autorem kolejnego, anonimowo napisanego poematu heroikomicznego pod tytułem „Monachomachia” i dwa lata później „Antymonachomachia”. W pierwszej wojna mnichów, która wybuchła między zakonami dominikanów i karmelitów. Mnisi byli na co dzień skorzy do sporów, tępi, próżniaczy i zachłanni na uciech doczesne. Gdy Krasickiego atakowano za „Monachomachię”, odpowiedział „Antymonachomachią”, poematem o długości równej „Monachomachii”, w którym odwołanie jest tylko pozorne.
Ostre pióro Krasickiego dało o sobie znać w cyklu satyr napisanych w 1778-84. Wymienił w nich i potępił poeta wcale nie tak mało wad społeczeństwa szlacheckiego. Zaatakował rozrzutne życie i cudzoziemską modę („Żona modna”), nałogi i słabość natury ludzkiej („Pijaństwo”) itp. Prócz tego z rozmowy bohaterów udziela się : kłótliwość, bezmyślność, gadulstwo zamiast jakiegokolwiek działania na rzecz kraju. Ogromnie pesymistyczną budowę ma satyra „Świat zepsuty”. Głosi upadek cnoty prawa i prawdy w społeczeństwie Polaków współczesnych Krasickiemu. Do tradycyjnej satyry bezpośrednio ośmieszającej wprowadził nowe, błyskotliwe chwyty oparte na dwuznacznej ironii i efektownej konstrukcji. Podmiotem mówiącym w satyrze „Do króla” jest ktoś, kto reprezentuje sarmatów. Satyra zawiera liczne zarzuty stawiane władcy; absurdalność tych zarzutów służyła kompromitacji osób o takich przekonaniach.
Kunsztowność formy najłatwiej dostrzec w „Bajkach i przypowieściach” (1779). Krasicki okazał się mistrzem krótkiej, epigramatycznej bajki. Korzystając wielu wzorców dawnych bajkopisarzy nadał swym przeróbkom oryginalny, indywidualny styl. Przemówił do czytelnika jako filozof preferujący umiar i rozsądek, człowiek pełen dystansu wobec otaczającego świata, a zarazem przeciwnik brutalności i bezprawia („Wilcy i jagnię”), tęsknoty za wolnością („Ptaszki w klatce”), chwiejności poglądów człowieka („Filozof”), źle pojętej wiary („Dewotka”).
Twórczość Krasickiego najpełniej wyraża osiągnięcia polskiego oświecenia. Książę poetów do perfekcji doprowadził estetykę żartu, pierwszy wśród naszych poetów nie użył nigdy nieprzyzwoitego wyrazu. Był w całej swej twórczości dostojny, a jednocześnie prosty.

CO ZAUWAŻYŁ KRASICKI OBSERWUJĄC ŚWIAT I LUDZI?

Krasicki, choć uprawiał niemal wszystkie gatunki literackie, to najchwalebniej zapisał się utworami satyrycznymi, które objawiły pełnię jego talentu. Satyra, bajka, poemat heroikomiczny to gatunki literackie, których dydaktyzm polega na wskazywaniu przywar, piętnowaniu i wyszydzaniu złych nawyków. Charakter tych gatunków wyklucza ukazywanie dobra i prawd pozytywnych. Dlatego świat jaki Krasicki przedstawia w swych utworach jest pełen bezwzględnej przemocy (np. w bajce „Jagnię i wilcy: jagnię pyta: Jakim prawem? Smacznyś, słaby i w lesie odpowiadają wilcy”), bezgranicznej głupoty („Bryła lodu i kryształ” - dla głupców nie ,a miłosierdzia, często płacić muszą cenę najwyższą), niedorzecznych dążeń („Syn i ojciec” - „Płakał ojciec, że stary, płakał syn, że młody”), zgubnych aspiracji („Szczur i kot” - szczur chełpił się siedząc na ołtarzu, że to jemu tak kadzą, nagle, gdy zachłysnął się zapachem kadzidła, zemdlał, a kot wykorzystawszy to „porwał i udusił”).
Bohaterami bajek Krasickiego tak, jak utworów ojca gatunku - Ezopa, były zwierzęta. Wiązało się to ze spojrzeniem na działania ludzkie. Zwierzęta obrazujące określone cechy ludzkie postępują zgodnie z prawem dżungli, siła i podstęp odnoszą z reguły tryumf nad sprawiedliwością. W bajkach słaby nigdy nie wygrywa, a jedyną jego bronią staje się spryt i wazeliniarstwo. Dlatego właśnie lis jest bohaterem wielu bajek, jako symbol przebiegłości. Słabi bohaterowie podporządkowując się regułom przetrwania i lizusostwu często tracą podstawowe uczucia, dżungla upadla ich tak jak to się dzieje w bajce „Dobroczynność”:
„Chwaliła owca wilka, że był dobroczynny;
Lis to słysząc spytał ją: W czymże tak uczynny?
I bardzo - rzecze owca - niewiele on pragnie.
Moderat! Mógł mnie zjeść, zjadł mi tylko jagnię.”
W tej bajce autor ukazał świat zwierząt rządzony przez potężnych tyranów, gdzie wszystko jest względne. Nie ma w nim obowiązujących wartości moralnych, trudno też o zapewniającą bezpieczeństwo strategię życiową. To co władca jednego dnia zalecał i pochwalał, następnego może stać się przyczyną zguby, tak jak to dzieje się w bajce „lew i zwierzęta”. Świat ten też nie rządzi się do końca logicznymi, sprawiedliwymi prawami i dlatego trudno nawet uczyć się na własnych błędach. „Pan i pies”:
„Pies szczekał na złodzieja, całą noc się trudził,
Obili go nazajutrz, że pana obudził
Spał smaczno drugiej nocy, złodzieja nie szczekał;
Ten dom skradł; psu obili za to, że nie szczekał”
Bajkowi bohaterowie żyjąc w świecie przemocy i chaosu nie próbują się przeciwko niemu buntować, zakładając bezsens oporu. W bajkach brak postaw heroicznych. Będący ofiarami słabi bohaterowie nie zdobywają się na żaden akt odwagi. Pozornie odważna jest owca z bajki „Lew pokorny”, która wyznaje władcy chcącemu znać o sobie prawdę: „Okrutnyś, żarłok, tyran - bekła (...) już nie żyła”. Odwaga owcy jest jednak w rzeczywistości jej głupotą. Owca najwyraźniej jest przekonana, że mówiąc prawdę sprawi despocie przyjemność. Omyliła się jednak w swych rachubach i musiała za to zapłacić. Zwycięski z tej prób wszedł oczywiście lis, który mówiąc: „Jesteś winny, boś zbyt dobry, zbyt łaskawy, zbytnio dobroczynny” nie tylko uratował skórę, ale zapewne wkupił się także w łaski króla.
Spośród czterech cnót kardynalnych: sprawiedliwość, mądrość, męstwo i uczciwość trzy pierwsze nie mają w świecie bajek żadnej wartości, ostatnia zaś jest najczęściej postulowaną postawą. Jej odrzucenie najczęściej prowadzi do jak najgorszych skutków. „Ojciec łaskawy, syn rozrzutny”:
„Zawżdy się zbytek kończy doświadczeniem smutnym
Płakał ojciec łakomy nad synem rozrzutnym;
Umarli oba z głodu, każdy z nich zasłużył
Syn, że nadto używał, ojciec, że nie użył.”
Obydwie postawy, zarówno syna jak ojca były dwiema skrajnościami w stosunku do cnót umiaru, dlatego obydwie spotkała kara.
Oprócz zwierząt bohaterami bajek są także ludzie, pojawiają się oni, gdy opisywanych cech w żaden sposób nie można przypisać zwierzętom. Bardzo często celem satyrycznych wycieczek w bajkach są pijacy („Pijak”), karciarze, pieniacze („Pieniacz”), osoby reprezentujące podwójną moralność („Hipokryta”, „Dewota”, „Przyjaciel” - ożenił się zamiast, pomóc ożenić się przyjacielowi), lekarze, których Krasicki uważał za szarlatanów chełpiących się swoją wiedzą i zdolnych raczej zaszkodzić choremu niż go wyleczyć („Doktor i zdrowie”, „Doktor”).
„Doktor widząc, że mu się lekarstwo udało
Chciał go często powtarzać; cóż się chorym stało?
Że za drugim, trzecim razem bardzo go osłabił,
Za czwartym jeszcze bardziej, a za piątym zabił.”
Wnioski jakie nasuwają się po zapoznaniu się ze światem i ludźmi z bajek Krasickiego nie są zbyt optymistyczne. O ponurych sprawach tego świata mówi Krasicki ze spokojem sceptycznego obserwatora, często z wykwintnym dowcipem, który łagodzi pesymistyczną prawdę o świecie. Krasicki pisząc satyry i stawiając się na stanowisku kpiarza zdaje się akceptować konkretną rzeczywistość, ale jednocześnie wierzyć, że istnieje możliwość jej doskonalenia. Wiara ta jest poniekąd silniejsza w zbiorze bajek, który ukazał się po śmierci autora „Bajki nowe”. Ten tomik ma bowiem silniejszy charakter dydaktyczny mający właśnie na celu doskonalenie wyśmiewanej rzeczywistości. „Bajki nowe” zawierają utwory adresowane wyraźnie do młodego czytelnika dlatego zapewne więcej tam pogodnego widzenia świata, choć także w tym zbiorze nie brak gorzkiej prawdy o zawiłościach i paradoksach życia.
Często świat utworów Krasickiego utożsamiano z epoką w której żył. Na pewno nie bez racji w takich utworach jak „Ptaszki w klatce” czy „Sąsiedztwo” („Zły głód, wojna, powietrze; gorsi źli sąsiedzi”) roi się od aluzji do ówczesnej, rozbiorowej sytuacji Polski.
Utożsamienie świata bajek wyłącznie z jedną epoką byłoby jednak dużym uproszczeniem nie odzwierciedlającym prawdy. Albowiem Krasicki pisząc bajki opowiada o człowieku w ogóle, o cechach jego natury, które sprawiły, że świat, w którym życie wygląda tak, a nie inaczej. Krasicki przemienił obserwację problemów konkretnego społeczeństwa w konkretnej epoce w refleksje uniwersalne. Bajki poruszają tematykę aktualną w każdej chwili, chociaż wyrażają najpełniej ideowe niepokoje ludzi Oświecenia.
„Świat i ludzi” przedstawił także Krasicki w powieści „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”. Utwór ten łączy w sobie cechy różnych typów prozy europejskiej: powieści satyryczno-obyczajowej, przygodowej i utopijnej. Napisany jest w formie pamiętnika bez określenia czasu akcji. Powieść składa się z trzech ksiąg, z których pierwsza zawiera obraz życia szlachty polskiej osiemnastego wieku. Opisuje tradycyjną edukację w szkołach publicznych opierającej się na wpajaniu wiedzy za pomocą kar cielesnych; później „modnej edukacji” przez kelnera, która też nie ma wartości ze względu na nikczemny charakter samego nauczyciela. Następnie bohater znajduje się w warszawie uprawiając „sentymenty serca”, odbywa także praktyki w trybunale lubelskim ucząc się nieuczciwych sposobów załatwiana spraw sądowych. Wreszcie bohater odbywa modny wojaż do Paryża skąd zmuszony jest uciec z powodu groźby więzienia dla dłużników. Te znane strony pamiętnika mogłyby być rzeczywistymi dziejami młodego Polaka.
II księga to opis egzotycznej wyspy Nipu. Zamieszkuje ją społeczność żyjąca w idealnym ustroju , której członkowie nie znają „słów zdrada, kłamstwo, kradzież, pochlebstwo”.
W księdze III bohater chcąc wcielić w życie w swej Ojczyźnie ideały nipuańskie spotyka się z przeciwnościami nie do pokonania (z rozkładem politycznych instytucji, którą to sytuację śmiało można porównać do sytuacji epoki saskiej i wcześniejszych). Po niepowodzeniach Doświadczyński osiada na wsi stając się wzorem ziemianina-filozofa (Renesans - Kochanowski).
Świat Krasickiego to po części świat satyryczny wymyślonych sytuacji, ale także świat mający swe konkretne wzorce w epoce Krasickiego. Trudno utożsamiać pijaka i głupca Popiela z „Myszeidy” z królem Stanisławem Augustem, ale kłótliwe obrady myszy i szczurów są jaskrawą aluzją do praktyk sejmowych.
Ludzie kreowani przez Krasickiego to także postacie ministrów, którym bardzo możliwe, że można by przypisać nazwiska historyczne, których sądy na temat rządów króla Stanisława przedstawia nam autor w satyrze „Do króla”.

"BAJKI" KRASICKIEGO JAKO GORZKA PRAWDA O LUDZIACH I ŚWIECIE

W bajkach wydanych za życia poety, w tomie zatytułowanym "Bajki i przypowieści" przeważają bajki krótkie, epigramatyczne, natomiast w "Bajkach nowych", opublikowanych po śmierci autora, znajdują się bajki o charakterze narracyjnym. Oba zbiory są znakomitym zwierciadłem stosunków i układów międzyludzkich o ponadczasowej wartości, gdyż i dzisiaj znajdziemy w nich wiedzę o życiu i ludziach nam współczesnych, a przestrogi w nich zawarte i mądrość morałów mogą zawsze służyć jako broń przeciwko skutkom ludzkiej głupoty i niespodziankom codzienności. Bajki Krasickiego bawią i uczą zarazem.

"Wstęp do bajek"
Odsłania krytyczne nastawienie poety do świata, w którym wprawdzie są ludzie dobrzy, wstrzemięźliwi, uczciwi i życzliwi, ale jest ich tak niewielu, że częściej bywają bohaterami bajek niż postaciami kształtującymi naszą rzeczywistość.

"Malarze"
Bajka ta dowodzi, że ludzka próżność i brak rozsądnej samooceny dostarczają możliwości robienia niezłych interesów różnego typu spryciarzom. Znakomity portrecista Piotr ledwo wiąże koniec z końcem, a Janowi, choć "mało i źle robił", powodziło się wyśmienicie. Dlaczego? "Piotr malował podobne, Jan piękniejsze twarze".

"Kruk i lis"
Wystarczyło kilka pochlebstw i fałszywych zachwytów nad wdziękami kruka, by ten, uwierzywszy w swój talent, otworzył dziób i wypuścił ser, na co czekał lis. "Bywa często zwiedzionym, kto lubi być chwalonym" - kończy poeta.

"Szczur i kot"
Przestrzega przed pychą, która powoduje, że człowiek zaczyna wierzyć w swą nieomylność, w swą niezniszczalną siłę, przez co traci poczucie rzeczywistości i nie dostrzega grożących niebezpieczeństw. Wystarczy wtedy moment, by stracić pozycję lub nawet życie. Siedzący na ołtarzu podczas nabożeństwa, zachwycony sobą szczur padł ofiarą kota w momencie gdy przekonany, że "jemu to kadzą", "dymem się kadzideł zbytecznych zakrztusił".

"Wół minister"
"Kiedy wół był ministrem i rządził rozsądnie, Szły, prawda, rzeczy z wolna, ale szły porządnie". Znudzony jednostajnością monarcha zrzuca go ze stanowiska, oddając je małpie, a potem lisowi. Szybko okazało się, że głupota pierwszego ministra i chytrość drugiego mogą doprowadzić kraj do ruiny. Całe szczęście, że rozsądek zwyciężył i "znowu wół był ministrem i wszystko naprawił".

"Ptaszki w klatce"
Bajka ma charakter polityczny. Stary czyżyk przejawia troskę o losy kraju, wspomina czasy, kiedy Polska była krajem wolnym, tęskni za wolnością. Młody czyżyk natomiast nie jest tym zainteresowany, bo urodził się już w niewoli.

"Groch przy drodze"
Autor krytykuje zbytnią przezorność, ostrożność, chciwość, które często przynoszą jeszcze większe szkody.

"Dewotka"
Bajka krytykuje fałszywą pobożność, zakłamanie i obłudę religijną.

KRYTYKA WAD NARODOWYCH POLAKÓW W SATYRACH IGNACEGO KRASICKIEGO.

"Pijaństwo"
Pod względem gatunkowym satyra ma formę dialogu. Jednym z rozmówców jest narrator, zaś drugim - tytułowy bohater - pijak. Opowiada on o przeżyciach z poprzedniego dnia, kiedy to z okazji imienin żony doszło do pijatyki, która zakończyła się bójką. Poeta uczy nas o skutkach nadużywania alkoholu, mówi, że człowiek traci wówczas rozum, który odróżnia go od bydlęcia. Natomiast ci co nie piją wiele zyskują :

"Zdrowie czerstwe, myśl u nich wesoła i wolna,
Moc i raźność niezwykła i do pracy zdolna,
Majętność w dobrym stanie, gospodarstwo rządne
Dostatek na wydatki potrzebne rozsądne"

Jednak do pijaka nauki te nie docierają. Przejawia się to w jego ostatnich słowach :

" - Bądź zdrów!
- Gdzież idziesz ?
- Napiję się wódki"

Mamy tutaj do czynienia z satyrą abstrakcyjną, w której Krasicki ośmiesza wady szlachty - pijaństwo. Polska szlachta była wówczas niesamowicie rozpita i każda sytuacji była dla niej odpowiednia. Pijaństwo prowadziło bardzo często do ostrych dyskusji na tematy polityczne w rezultacie których dochodziło do kłótni, bójek, zwad, chęci postawienia na swoim, warcholstwa i pieniactwa.

"Żona modna"
Jest to satyra abstrakcyjna i opowiada o zapożyczaniu obcych wzorów tzw. cudzoziemszczyzny. Gdy król obejmuje tron, rozpoczyna się ofensywa wymierzona przeciwko kulturze sarmackiej. Wówczas to zaczęto czerpać wzory francuskie. Uważano bowiem, że Polska musi otworzyć się na Europę, a najskuteczniejszą bronią w walce z obyczajowością zaścianka i mentalnością szlachty będzie przykład najbardziej oświeconego kraju - Francji. Wówczas to kontusz był symbolem drwiny i tradycjonalizmu, a we wszystkich dziedzinach życia zapanowała francuszczyzna. Satyra ma formę dialogu pomiędzy narratorem, a panem Piotrem - typowym szlachcicem, sarmatą. Główny bohater opowiada o swojej świeżo poślubionej żonie - modnej Filis - kobiecie zafascynowanej francuszczyzną. Ujawnia, że nie było to małżeństwo z miłości, lecz z chciwości, dla pieniędzy :"Wziąłem po niej w posagu cztery wsie dziedziczne"Okazało się, że tą piękną, grzeczną, rozumną, młodą damę raziło wszystko co polskie. Poeta włożył dużo ironii w opis przeprowadzki. Młodej żonie nie podoba się także dom i ogród, który od razu przebudowuje na wzór francuski. Musi mieć osobne pokoje : od spania, od strojów, od książek, od muzyki, od zabaw prywatnych, dla panien pokojowych, dla służebnic płatnych, a także pasztetnika, kucharza i cukiernika. Po skończonej przebudowie zaprasza gości i urządza wielkie przyjęcie z fajerwerkami, w wyniku których zapaliła się stodoła. Nikt jednak nie przejął się tym i nie biegł gasić pożaru, oprócz pana Piotra. Małżeństwo z Filis doprowadziło go do ruiny i bankructwa.

Krasicki portretuje dwie postacie charakterystyczne dla ówczesnego okresu w Polsce :
- typowego szlachcica, sarmatę, zasiedziałego na wsi, tradycjonalistę, który daje wodzić się za nos młodej żonie
- oraz żonę pana Piotra - nieposkromiony żywioł, pełen fascynacji francuszczyzną, fanaberii, humoru, który neguje wszystko co polskie i doprowadza do ruiny męża.

"Świat zepsuty"
Satyra ta przybiera charakter kazania. Krasicki wychwala w niej godne kultywowania cnoty przodków. Gani ostro wady współczesnego społeczeństwa. Piętnuje niefrasobliwość młodych, brak powagi i dostojeństwa u starszych, małżeństwa dla zysku, złodziejstwo i oszukaństwo, rozpustę, bezbożność. Mamy tu obraz zdegenerowanego społeczeństwa na krawędzi katastrofy. Przyczyną jest brak szacunku dla tradycji własnego narodu, dla własnych świetnych niegdyś dziejów. Na koniec poeta nawołuje do ratowania upadającego kraju.

SATYRY KRASICKIEGO JAKO KRYTYKA WAD LUDZKICH.

Krasicki mówi, że "satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka, wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka". W satyrze pt. "Do króla" Krasicki posłużył się ironią. Utwór wydaje się być atakiem na króla, lecz jest oskarżeniem przeciwnej mu szlachty. Krasicki ceni króla za młodość, pochodzenie szlacheckie i polskie, troskę o los Polski i rozwój kultury, stosunek do poddanych. Satyra jest więc wymierzona przeciw szlachcie utrudniającej Poniatowskiemu kierowanie państwem. W satyrze pt. "Świat zepsuty" Krasicki krytykuje obyczaje współczesnych mu ludzi. Kontrastuje je z obyczajami ludzi z przeszłości. Dbali oni o cnotę, dobrą sławę. Tymczasem w kraju szerzy się bezprawie, zanik cnót, nierząd, brak honoru, czerpanie obcych wzorów, nadmiar przyjemności. Polska chyli się ku upadkowi. Poeta wzywa, by ja ratować. Satyra pt. "Pijaństwo" krytykuje wadę polskiego społeczeństwa, jaką jest pijaństwo. Polacy źle pojęli gościnność. Ludzie trzeźwi są zdrowi, mogą pracować, nie cierpią na brak pieniędzy .Pijak podobny jest do zwierząt, które są rozsądniejsze od ludzi, gdyż piją tyle, ile trzeba.Autor ceni trzeźwość i uważa, że może ona przynieść zdrowie, szczęście i dostatek. W satyrze "Żona modna" autor krytykuje wydawanie pieniędzy na przyjemności, na czerpanie wzorów z obcych państw, zawieranie małżeństw dla pieniędzy. Nie daje to żadnych korzyści, a wiedzie do ruiny majątkowej i upadku klasy szlacheckiej.

SATYRYCZNA PRAWDA O SZLACHCIE POLSKIEJ W TWÓRCZOŚCI KRASICKIEGO

W satyrach Krasicki występuje m.in. przeciwko ideologii sarmatyzmu i jej zgubnym skutkom, które ujawniły się w życiu społecznym. Ten charakterystyczny dla poetyki klasycyzmu styl odgrywał przede wszystkim funkcję dydaktyczną, krytycznie ukazywał wady społeczne i złe obyczaje. Postawę szlachty krytykował w "Bajkach" i "Satyrach".

Satyra "Do króla" daje do zrozumienia, iż bez względu na zajmowane przez daną osobę stanowisko czy urząd podlega ona publicznej ocenie. Utwór jest szyderstwem ze szlacheckiej ciemnoty, ośmiesza niezadowolenie szlachty pozostającej w swoich sarmackich przyzwyczajeniach i niechętnej poglądom oświeceniowym, przytacza argumenty szlacheckiego sposobu myślenia o przewadze siły i przemocy nad wykształceniem. "Świat zepsuty" - tematyka społeczna, potępienie upadku dobrych obyczajów. Konfrontuje przeszłość z teraźniejszością na niekorzyść tej drugiej.

Oburza się z powodu braku szacunku dla tradycji przodków, na jawne wykraczanie poza normy moralne - lekkomyślne małżeństwa, popularność rozwodów, odejście od wiary. Demaskuje obłudę dobrych manier i eleganckich pozorów u swoich współczesnych, oskarża ich o zaprzepaszczenie dziedzictwa ojców, zanik wartości i upadek państwa. "Pijaństwo" - pijaństwo spowodowane źle pojmowaną gościnnością, sposobem podejmowania gości, mówi że do napicia się dobry jest każdy pretekst. Mówi o zgubnym wpływie nałogu i zaletach wstrzemięźliwości.

"Żona modna" - małpowanie zagranicznych wzorów, marnotrawienie majątków, życie ponad stan, gdy kraj podejmował próby odbudowy gospodarczej.

"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" - funkcje dydaktyczne, na przykładzie losów bohatera pokazane jest, jak ważne w życiu jest wychowanie, zdobywanie doświadczeń, jak złe skutki przynosi uleganie modom i bezmyślność.

Krasicki Mistrz Ironii.

Ignacy Krasicki to bez wątpienia najwybitniejszy pisarz polskiego oświecenia. Książe biskup warmiński- jest niewątpliwie polskim przykładem umysłu oświeconego, twórcy utalentowanego i wykształconego, obdarzonego wyrafinowanym smakiem i talentem. Zwano go "księciem poetów". Cenił śmiech, obdarzony był poczuciem humoru, umiał władać dowcipem. To, co powiedział o kraju, królu, o wadach szlachty było głosem obserwatora, nie czynnego uczestnika, słowem mędrca patrzącego z boku. Jego utwory nie rezygnując z aktualności, wyrażały postawę nieco sceptycznego obserwatora, który nawet angażując się w określone sprawy nie tracił intelektualnej niezależności. Jego utwory nie są gorzkie, gorzkie są fakty, jakie w sobie kryją. Śmiech, ironia są wykorzystywane przez Krasickiego dla osiągnięcia celów dydaktycznych, ułatwienia przekazu. Śmiech jest maską pod którą czytelnik dostrzeże gorzką rzeczywistość, a niekiedy ponadczasowe prawdy.
Spośród wielu gatunków literackich, jakie uprawiał, bajki okazały się najbardziej uniwersalne. Dla Krasickiego bajki miały wielkie znaczenie. Uważa się powszechnie, że były one dla niego tym, czym dla Kochanowskiego fraszki. W utworach tych ukazywał wiele aspektów rzeczywistości ówczesnej Polski, nakreślał wspaniałą galerię typów i charakterów ludzkich, w utworach swych wyśmiewa liczne wady ludzkie, przede wszystkim głupotę, pychę i zarozumiałość, lekkomyślność, naiwność, przesadę, fałszywą pobożność czy służalczość i tanie pochlebstwa. Zadaniem bajek jest przekazanie czytelnikowi mądrości życiowej, pouczenie etyczne i moralne. Należy spojrzeć na zbiór "Bajek" całościowo, wtedy ujawnia się fakt, iż są arcydziełem poezji. Razem stanowią panoramę ludzkiego świata, chociaż jak to w bajkach bywa- ukrytego pod konwencją maski. Polega ona na ukazaniu pod postaciami zwierząt ludzi, ich cech charakteru, najczęściej jednak wad i słabostek. Typowy dla maski zwierzęcej jest konwencjonalność, co oznacza, że każde z pojawiających się w bajce zwierząt oznacza jakąś stałą cechę charakteru.
W bajce "Szczur i kot" autor w sposób wyraźny i jednoznaczny atakuje i ośmiesza ludzką pychę. W swoim samouwielbieniu i wyniosłości szczur zapomina o kocie- swoim 191 odwiecznym, niezwykle przebiegłym i okrutnym wrogu- ten wykorzystując tę chwilę słabości, dopada szczura i dusi na śmierć. Szczur jest więc uosobieniem ludzkiej pychy, źle pojętej dumy i zbytniego zadufania w sobie, zaś kot sprytu, bezwzględności i drapieżności.
"Ptaszki w klatce" to utwór o pragnieniu wolności. Bajka ta to rozmowa dwóch uwięzionych w klatce czyżyków. Uosabiają oni Polaków po fa9 pierwszym rozbiorze Polski. Starszy czyżyk to Polak, który żył w wolnym kraju, pamiętał czasy sprzed 1772r. Nie zaakceptuje on żadnej formy zniewolenia, odzyskanie wolności stanie się celem jego działania-jego życie. Młody czyżyk to Polak, który urodził się w niewoli i nie zna smaku wolności.
"Malarze" - jest to przykład bajki epigramatycznej, krótkiej i zwięzłej, lecz bardzo wymownej. Morał tej bajki wyraża ogólną prawdę, iż ludzie są tak bardzo spragnieni wszelkiego rodzaju pochwał i pochlebstw, że nie mogą się obejść bez lizusów i pieniaczy. Prawda bowiem często kole w oczy, prawda o sobie jest dla wielu z nas nieprzyjemna, wolimy więc słuchać kłamstw, byle tylko miłych i pochlebnych.
"Jagnię i wilcy"" - to przykład bajki, która już w pierwszym wersie przynosi morał: "Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie". Morał wyraża przekonanie, że w świecie dominuje prawo silniejszego, że nieistotna jest racja, ani prawda, które zawsze będą stały po stronie tego kto ma siłę. Poeta po raz kolejny posłużył się maską - jagnię będzie zawsze kojarzyć się z niewinnością, słabością, wręcz naiwnością, wilk zaś siłą i okrucieństwem.
"Filozof"- jest to krótka, epigramatyczna bajka, charakteryzująca chwiejność ludzkich poglądów i przekonań, nieprzystosowanie teoretycznej mądrości do życiowej praktyki. Ludzie często popadają ze skrajności w skrajność, gdyż nic nie jest w życiu pewne z góry i na zawsze określone.
"Dewotka" - jest to bajka w której Krasicki wyśmiewa i piętnuje religijną obłudę i fałsz moralny społeczeństwa.
Bajkę "Kruk i lis" rozpoczyna podany w dwóch pierwszych wersach morał "Bywa często zwiedzionym, kto lubi być chwalonym". Kruk i lis to alegoryczne przedstawienie próżności połączonej a zarozumiałością i brakiem samokrytycyzmu (kruk) oraz przebiegłość i przewrotność (lis).
Krasicki ukazał w swych bajkach człowieka jako istotę błądzącą i ulegającą na każdym kroku złu, zaś świat, w którym ten człowiek żyje, jest przychylny dla tych wszystkich, którzy nie liczą się w swym postępowaniu z zasadami sprawiedliwości i prawa. Pomimo dużej dozy humoru i pozornie beztroskiego podejścia do przedstawionych problemów, nakreślony w bajkach obraz świata jest raczej odległy od optymizmu. Zdominowanie otaczającej człowieka rzeczywistości przez siłę, chciwość, pychę i głupotę może jedynie przygnębić i zmuszać do głębszej refleksji nad światem i samym sobą.
Satyra należała w czasach oświecenia do jednego z najbardziej rozpowszechnionych gatunków literackich. W utworach tych atakowano wady społeczeństwa: niesprawiedliwość stosunków społecznych, zepsucie moralne. Celem satyry jest nie tylko ośmieszanie pewnych negatywnych zjawisk, ale również pouczenie czytelnika - moralizowanie. Książe poetów podkreślał również konieczność zachowania obiektywizmu i rzetelności w przedstawianiu krytykowanych zjawisk. "Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka. Wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka". Tylko twórca uczciwy może odważyć się na ukazanie wad innych ludzi, nie narażając się jednocześnie na zarzut o zazdrość, małostkowość czy złośliwość. Satyry Krasickiego krytykują przede wszystkim zepsucie wielkomiejskie, marnotrawstwo, lenistwo, pijaństwo, kanciarstwo i bezkrytyczne przyjmowanie zachodnich wzorów.
Satyra "Do króla"- jest to satyra dedykacyjna, pozornie sprzeczna z założeniami gatunku. Utwór ten przy pobieżnym odczytaniu wydaje się być atakiem na króla Augusta Poniatowskiego, krytyka sposobu w jaki rządzi państwem. Absurdalność i głupota tych zarzutów jest oczywista. Wszystkie wymienione wady są w istocie zaletami monarchy. Utwór więc jest tak naprawdę pochwałą zalet króla, lecz jednocześnie śmiały atakiem na szlacheckich Sarmatów, próbą kompromitacji stronnictwa antykrólewskiego.
Satyra "Pijaństwo" ukazuje nasze wady narodowe, czyli typowe cechy Polaków, którzy przy alkoholu zawsze są odważni, świetnie znają się na polityce, a przy tym uwielbiają dyskutować i bez powodu wywoływać awantury. Wyszydza te 191 ż inną cechę- bojowego ducha, który rodzi się przy kieliszku i tam też ginie, nie wykraczając poza biesiadną salę. Dodatkowo przedmiotem potępienia staje się źle rozumiana przez Polaków gościnność- nie można podjąć gościa bez alkoholu, a zawarcie bliższej znajomości może odbyć się wyłącznie na drodze wspólnego pijaństwa.
Satyra "Żona modna"- napisana jest w formie dialogu. Jest to skarga pewne eac go szlachcica dotycząca osoby jego niedawno poślubionej małżonki. Autor krytykuje w tym utworze tendencje współczesnej szlachty do powierzchownego przejmowania zagranicznych, a zwłaszcza francuskich obyczajów, co prowadzi do rozrzutności i nie daje w zamian żadnych korzyści duchowych ani kulturalnych. W konsekwencji natomiast wiedzie do ruiny majątkowej i upadku klasy szlacheckiej. Satyry Krasickiego mają charakter uniwersalny, ponadczasowy. Wiele z nich, mimo upływu ponad dwustu lat od momentu powstania, jest nadal aktualnych.
"Monachomachia" to poemat heroikomiczny, czyli utwór, który zesrawia wzniosłą formę eposu z komizmem tematu. Głównym celem Krasickiego było w "Monachomachi" nie tyle dokonanie parodii eposu homeryckiego, co raczej ośmieszenie sposobu działania i stylu życia zakonników zgromadzonych w zakonach żebraczych. Poeta nie przebiera w słowach, swoich bohaterów nazywa "wielebnym głupstwem" i "świętymi próżniakami". Tematem utworu jest spór dwóch rywalizujących ze sobą klasztorów, ale spór ten stał się okazją do stworzenia satyrycznego obrazu życia świętych próżniaków, spędzających czas najchętniej na jedzeniu, piciu i bez celowych dyskusjach, postacie zakonników ukazane są w sposób humorystyczny, groteskowy. Krasicki był za ten utwór krytykowany, ale nie odwołał swoich poglądów.
Krasicki w utworach swych posługuje się komizmem by uwydatnić przywary ludzkiego charakteru, podleganie obcym wpływom, ułomność systemu państwowego. Krasicki nigdy nie piętnuje poszczególnych osób. Posługuje się śmiesznością jako jedną z form krytyki. Jako poeta związany z osobą króla i jego polityką Krasicki reprezentował nurt literatury obywatelskiej i reformatorskiej, pobudzającej do refleksji, nie pozbawionej pierwiastków dydaktycznych i moralizatorskich. Jego utwory, jak zwierciadło odbijały życie epoki. Tematyka utworów Krasickiego to zbiór wad ludzkich, rozmaitych słabostek, niekonsekwencji, także praw, których sobie nie uświadamiamy. Ta poetycka rozprawa o człowieku często oprawiona jest śmiechem, choć bywa to często śmiech przez łzy.

Ignacy Krasicki (17351801) nazywany był księciem poetów. Urodził się w rodzinie szlacheckiej. Po ukończeniu kolegium jezuickiego wstąpił do seminarium, a studia podjął w Rzymie. Po powrocie do kraju nawiązał kontakt ze stolnikiem litewskim Stanisławem Augustem, przyszłym królem Polski. Po wstąpieniu Stanisława Augusta na tron, został jego kapelanem. W 1765 roku został współpracownikiem Monitora. Rok później zostaje mianowany biskupem warmińskim i przenosi się z Warszawy do Lidzbarka Warmińskiego (nazwa obecna). Po I rozbiorze Polski, gdy Warmia przeszła pod panowanie Prus, coraz rzadziej ma możliwości odwiedzania Warszawy, ale żywo interesuje się wszystkim, czym żyją Polacy. W czasie Sejmu Wielkiego należy do gorących zwolenników obozu reform. Po III rozbiorze zostaje mianowany arcybiskupem gnieźnień księ księ księ “księciem

W druku ukazują się kolejno (od 1775 roku): Myszeidos pieśni X, Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki, Monachomachia, Pan Podstoli cz. I, Bajki i przypowieś kolejno (od 1775

B a j k i . W bajkach wydanych za życia poety w tomie zatytułowanym Bajki i przypowieści przeważają bajki krótkie, epigramatyczne, natomiast w Bajkach nowych po śmierci autora znajdują się bajki o charakterze narracyjnym. Oba zbiory są: znakomitym zwierciadłem stosunków i układów międzyludzkich o ponadczasowej wartości, gdyż i dzisiaj znajdziemy w nich naszą wiedzę o życiu i ludziach nam współczesnych, a w przestrogi w nich zawarte i mądrość morałów mogą zawsze służyć jako broń przeciwko skutkom ludzkiej głupoty i niespodziankom codziennośowanym

Wstęp do bajek odsłania krytyczne nastawienie poety do świata, w którym wprawdzie są ludzie dobrzy, wstrzemięźliwi, uczciwi i życzliwi, ale jest ich tak niewielu, że częściej bywają bohaterami bajek niż postaciami kształtującymi naszą rzeczywistośćWstęWstęWstę“Wstęp

Malarze. Bajka ta dowodzi, że ludzka próżność i brak rozsądnej samooceny dostarczają możliwości robienia niezłych interesów różnego typu spryciarzom. Znakomity portrecista Piotr, ledwo wiąże koniec z końcem, a Janowi, choć mało i źle robił, powodziło się wyśmienicie. Dlaczego? Piotr malował podobne, Jan pię“Malarze”. Bajka

Kruk i lis. Wystarczyło kilka pochlebstw i fałszywych zachwytów nad wdziękami kruka, by ten, uwierzywszy w swój talent, otworzył dziób i wypuścił ser, na co czekał lis. Bywa często zwidzionym, kto lubi być chwalonym koń“Kruk i

Szczur i kot przestrzega przed pychą, która powoduje, że człowiek zaczyna wierzyć w swą nieomylność, w swą niezniszczalną siłę, przez co traci poczucie rzeczywistości i nie dostrzega grożących niebezpieczeństw. Wystarczy wtedy moment, by stracić pozycję lub nawet życie. Siedzący na ołtarzu podczas nabożeństwa zachwycony sobą szczur padł ofiarą kota w momencie, gdy przekonany, że jemu to kadzą, dymem się kadzidł zbytecznych zakrztusił“Szczur

Wół Wó Wó Wó “Wół

Kiedy wół był ministrem i rządził rozsą“Kiedy

Szły, prawda, rzeczy z wolna, ale szły porządnie. Znudzony jednostajnością monarcha zrzuca go ze stanowiska, oddając je małpie, a potem lisowi. Szybko okazało się, że głupota pierwszego ministra i chytrość drugiego mogą doprowadzić kraj do ruiny. Całe szczęście, że rozsądek zwyciężył i znowu wół był ministrem i wszystko naprawiłdnie”.

Ptaszki w klatce. Bajka ma charakter polityczny. Stary czyżyk przejawia troskę o losy kraju, wspomina czasy kiedy Polska była krajem wolnym, tęskni za wolnością. Młody czyżyk natomiast nie jest tym zainteresowany, bo urodził się już “Ptaszki w

Groch przy drodze. Autor krytykuje zbytnią przezorność, ostrożność, chciwość, które często przynoszą jeszcze wię“Groch przy

Dewotka. Bajka krytykuje fałszywą pobożność, zakłamanie i obłudę religijną“Dewotka”.

Bajki Krasickiego bawią i uczą zarazem. I, na kształt próchna, świecą, a nie grzeją zarazem.

S a t y r y . Satyra to utwór literacki posługujący się dowcipem, ironią, kpiną lub szyderstwem, by wyrazić krytyczny stosunek do przedstawionych zjawisk, ośmieszyć ludzkie wady, obyczaje, postawy światopoglądowe.

Krasicki jest autorem 22 satyr. Piętnują one i demaskują pasożytniczy charakter życia szlachty, pokazują przejawy upadku moralnego klasy panującej.

Żona modna ukazuje w różnych sytuacjach modną szlachciankę, tworząc świetny portret damy rozmiłowanej w zbytkach, kapryśnej i często bezmyślnie marnotrawiącej majątek męża. Pełen humoru jest obraz przenoszącej się do majątku męża młodej żony obładowanej niepotrzebnymi, ale za to modnymi, drobiazgami, zabawne są jej miny i humory na widok tradycyjnego dworku szlacheckiego, który wkrótce za grube pieniądze ozdobi tak, że przeszedł warszawskie pałace, bawią jej kaprysy i cicha uległość męża, który wziął za nią w posagu kilka wiosek marnotrawienie majątków i życie nad stan w sytuacji, gdy kraj podejmował próŻŻŻŻŻŻŻ“Żona modna” ukazuje

Pijaństwo. Nałogowy pijak, narzekający na ból głowy po kolejnej libacji, opowiada znajomemu o przebiegu suto zakrapianych spotkań z kompanami. Są w nich hałaśliwe, niemądre kłotnie na tematy polityczne, są i ordynarne bójki, których świadkami jest służba. Dziesięć opróżnionych butelek spowodowało nudności i guzy i plastry. Niepokojąco brzmi zakończenie utworu, w którym nie całkiem jeszcze trzeźwy szlachcic, po wyrażeniu pragnienia Bogdaj w piekło przepadło obrzydłe pijaństwo i po wysłuchaniu umoralniającej nauki, że ten którego ujęła moc trunku, człowiekiem jest z pozoru, lecz w zwierząt gatunku godzien się mieścić, na pytanie gdzież idziesz? odpowiada napiję się wóPijańPijańPijań“Pijaństwo”.

Świat zepsuty. Satyrę tę można uznać za podsumowanie sądów Krasickiego o czasach, w jakich mu przyszło żyć. Nie ma w niej nic zabawnego. Jest pełna gorzkiego szyderstwa, ostro atakuje zepsuty świat, który stworzyło zepsute społeczeństwo. Gdzieżeś, cnoto? gdzieś, prawdo? gdzieście się podziałŚwiat zepsuty. SatyrłŚłŚłŚł“Świat

Dobre obyczaje minęły, uczciwość i prawda nie popłaca, wszędzie nierząd, rozpusta, występki szkaradne. Od tego wzięła początek słabość aca, wszę aca,

Do króla. Ta satyra jest mistrzowską formą obrony Stanisława Augusta i krytyką jego przeciwników. W ich usta wkłada poeta niedorzeczne zarzuty skierowane przeciw królowi, które w rzeczywistości są godnymi głośnej pochwały zaletami monarchy: młodość, polskie pochodzenie, mądrość, troska o poddanych. Takie stawianie sprawy demaskuje głupotę i wstecznictwo myślenia konserwatystów szlacheckich, o czym mówi autor z ironią często bolesną i zaprawioną goryczą“Do

Monachomachia, czyli wojna mnichów jest poematem heroikomicznym. Termin ten oznacza utwór poetycki parodiujący eposy bohaterskie. Źródłem komizmu jest zestawienie heroicznych bojów, niezwykłych przygód i ważkich problemów z bardzo miernymi, często wręcz śmiesznymi postaciami, które w nich uczestnicząAd.7.

Monachomachia opowiada w sześciu pieśniach o sporze między dwoma zakonami dominikanów i karmelitów. Spór wywołała Jędza Niezgody i dokładnie nie wiadomo, co jest jego istotną przyczyną. Utwór wymierzony jest w polskie klasztory, zwłaszcza zakonów żebraczych, których było wówczas mnóstwo, a które były siedliskiem ciemnoty i nieróbstwa. Dlatego utwór tak maluje miasteczko, gdzie rozgrywa się “Monachomachia”

Było trzy karczmy, bram cztery ułomki, Klasztorów dziewięć i gdzieniegdzie domki W każdym z owych dziewięciu klasztoróByłByłBył“Było

Wielebne głupstwo od wieków mieszkał“Wielebne

Pod starożytnej schronieniem świątnicy Prawych czcicielów swoich utaczało. Dysputa teologiczna, na którą dominikanie wyzywają karmelitów przeradza się w bójkę na trepy, pięści, kufle, a nawet święte księgi i kropidła. Walkę szczęśliwie zażegnano uroczystym wniesieniem ogromnego pucharu pełnego wina. Wygląd mnichów i ich tryb życia nie budzą wątpliwości, że nikt w zakonie nie słyszał o ascetyzmie, wymaganym w życiu klasztornym. Świadczą o tym grube policzki (jagody) księdza doktora, ledwo toczące się obfite ciała zakonników, czy chociażby sam ksiądz przeor, który z racji nagłego zamieszania porwawszy się z puchu, pierwszy raz w życiu Jutrzenkę obaczył. Obrazu dopełniają suto zastawione stoły i peło”. Dysputa

Satyryczny obraz świętych próżniaków to świadomy cios poety wymierzony w oświatę kierowaną przez duchowieństwo zakonne. W okresie, gdy Komisja Edukacji Narodowej dokonywała reformy szkolnictwa, gdy walczono o jego świecki charakter, utwór Krasickiego był ważnym narzędziem w rękach wszystkich zwolenników postę świę świę świę “świętych

Poemat składa się z pięciu pieśni. Pieśń pierwsza wprowadza czytelnika do klasztoru dominikanów. Opisuje miasteczko oraz dostatnie i beztroskie, nie znające, co to praca, ani rozkosze łamania głowy nad książką dwa zakony. Krasicki wspomina o świętej prostocie, czyli o ludzie, który w swej naiwności łoży na utrzymanie świętych próżniaków. Błogie nieróbstwo mnichów przerwała nagle Jędza Niezgody. Klasztor budzi się nagle z letargu, a niepokój wywołany jest przede wszystkim troską o zaopatrzenie w jedzenie oraz napoje (czy wyschły kufle, gąsiory i dzbany? przeor). Ojciec Gaudenty wpada na myśl, że sprawcami zamieszania są zapewne karmelici, których trawi zazdrość o powodzenie zakonu dominikanó świę świę świę “świętej

Ojciec Pankracy przypomina dawne dobre czasy i narzeka na obecne nieporządki, dotyczyć może upadku państwa, w czym niemałą winę ponoszą sami Polacy i proponuje wezwać karmelitów na dyskusję.

Pieśń druga przenosi akcję do klasztoru karmelitów, w którym również dzieją się niepokojące rzeczy, np. furtian Rajmund zgubił pantofel i upadł na progu, a zapominając, że w zabobony wierzyć mu nie wypada, przyjął to za złą wróżbę i natychmiast powiadomił o tym jednego z braci, a ten resztę. Rozważania mnichów przerywa pojawienie się dominikanów proszących o dyskusję nad wyższością jednego z zakonów.

Pieśń trzecia ukazuje karmelitów mocno zaniepokojonych o wynik filozoficznej dyskusji z dominikanami. Jeden z nich proponuje zawody w piciu mocnych trunków (mocna strona). Ojciec Hilary ma jednak sporo wątpliwości wiedząc, że przeciwnik i w tym wypadku może okazać się lepszy: “Pijem my dobrze, ale lepiej oni”.

Jako, że ten pomysł jest chybiony zakonnicy postanowili zajrzeć do ksiąg, by przygotować się do mądrego wystąpienia. Nikt nie wie, gdzie jest biblioteka. Po żmudnych poszukiwaniach znaleziono ją wreszcie, co i tak nikogo nie ucieszyło.

Pieśń czwarta opisuje przybycie karmelickich mędrców do klasztoru dominikanów. Rozpoczęto dyskusję nudną, jałową, w której nie bardzo wiadomo o co chodzi, chociaż nie szczędzono wyszukanych słów i pojęć. Nie wiadomo jak długo zanudzano by się nawzajem, gdyby nie nagły tumult, wrzaski i głoś czwarta opisuje

Pieśń piąta wprowadza w wir walki mnichów. Każdy walczy dzielnie, kładzie przeciwnika przy pomocy niezwykle skutecznej broni, jaką okazały się kufle, różańce, księgi i kropidła. Wreszcie ksiądz prałat dzięki swojej mądrości nakazuje wnieść na pole bitwy wielki puchar pełki swojej

Pieśń szósta. Puchar ostudził animusze, uspokoił walczących.

Poemat ukazał się bezimiennie, lecz prędko odkryto, kto jest jego autorem. Ostre krytyki zmusiły Krasickiego do napisania Antymonachomachii, w której tylko pozornie wycofuje się z tego, co wcześniej przedstawił. Skoro prawdziwa cnota krytyki się nie boi, nie powinni Monachomachią poczuć się dotknięci ci, którzy są w porządku, a ci, których dotknęła, widocznie na krytykę zasłuży

PORTRETY I KARYKATURY POLAKÓW W TWÓRCZOŚCI PISARZY OŚWIECENIA.

Doba oświecenia przebiegała w Polsce pod znakiem reform, społecznych przemian, naprawy i odbudowy utraconej samorządności. Wszystkie przyczyny zła musiały zostać odkryte i usunięte. Ogromną rolę w zdejmowaniu fałszywych masek społeczeństwa i równocześnie w sugerowaniu prawidłowych postaw odegrali pisarze i poeci drugiej połowy XVIII w. Ich zadaniem stała się walka z mocno zakorzenionym na polskim gruncie, błędnie pojmowanym sarmatyzmem, z powszechną modą na francuszczyznę, która przemieniała ludzi w błazeńskich fircyków, z obskurantyzmem i wstecznictwem myślenia. Pisarze celowo przedstawiali w niekorzystnym świetle swoich bohaterów uosabiających poszczególne narodowe przywary bądź skłonności, przy równoczesnym wyolbrzymianiu ich wad. Wy woływało to efekt komizmu i groteskowości, które bardziej przemawiały do czy telnika niż nudne moralizatorstwo.
Odnajdziemy zatem w oświeceniowych utworach karykaturę sentymentalnej heroiny, żyjącej w świecie własnych wyobrażeń o idealnej miłości (Starościna z Powrotu posła), przezabawnego fircyka ubranego w zwiewne szatki w papuzich kolorach, który uderza w konkury do podstarzałej, lecz majętnej Podstoliny (Fircyk w zalotach), czy polskiej "madam", usiłującej za wszelką cenę przemienić tradycyjny szlachecki pałacyk w rokokowe cacko (Żona modna). Wymienione trzy katykatury istotnie bawią. Nieco poważniejsze oblicze ma satyryczny wizerunek pijanego szlachcica, który, aby ulżyć "cierpierpiu dnia następnego", "idzie napić się wódki", czy przerażająco zacofanego i zadufanego w swoim "niedorozwoju" szlachcica (Starosta z Powrotu posła), który na każde pytanie odpowiada "weto". karykatury ludzi-głupców lub ludzi-pasożytów miały przestrzegać przed takim zachowaniem, uświadamiać wszechpanującą obłudę, zakłamanie i zgubny tradycjonalizm. Żeby jednak nie tylko krytykować, pisarze przekazywali także w swoich dziełach parenetyczne wzorce, godne naśladowania. Przykładem może być Walery i Podkomorostwo z Powrotu posła, ustatkowany przez życiowe przygody Mikołaj Doświadczyński, czy wyłaniająca się z oświeceniowej publicystyki postawa gorącego patrioty i wzorowego obywatela Rzeczypospolitej. Szlachetne portrety Polaków zaproponowane przez Niemcewicza, Krasickiego, Kołłątaja i Staszica były sygnałem do zmian, do zrobienia rachunku sumienia i do radykalnej poprawy. W przeciwieństwie do groteskowych karykatur, przemawiają do czytelnika swoją powagą i mądrością. Walery na przykład, jako przedstawiciel młodego pokołenia, zapowiada nadejście nowych czasów, w których miłość do ojczyzny tępi sarmacki egoizm, wykształcenie - szlacheckie nieuctwo, szczerość i prostota - panujący w XVIII w. obskurantyzm i francuskie zakłamanie.
Pisarze przekonywali, iż era głupoty, samowoli i chaosu, w jakim pogrążyła się Polska, musi jak najszybciej przeminąć, że najwyższy czas zastanowić się nad sobą i swoim postępowaniem. Celem krytyki sentymentalnej tkliwości, pogoni za zbytkami i pasożytnictwa było ośmieszenie postawy modnej damy, rozpasania "modnego paniczyka", czy ślepo zapatrzonego w "złotą wolność" Sarmaty. Stary świat i stare porządki zostały ukazane w krzywym zwierciadle, wzbudzając śmiech i litość zmuszały jednocześnie do refleksji. Ileż było w kraju Szarmanckich, Starostów. modnych żon, ojców Hermenegildusów od Siedmiu Boleści, sentymentalnych Starościn! Uosabiali oni panujące w Polsce zło, które stało się przyczyną upadku ojczyzny. Ich literackie karykaturalne pomniejszenie do zabawnie pustych figurek służyło przekonaniu o konieczności wyplenienia takich zgubnych postaw. Najwyższa pora, aby szlachcic z satyry Pijaństwo wytrzeźwiał, Starosta przestał się bezpodstawnie upierać przy swoich anachronicznych zasadach, Starościna wydoroślała i zaczęła żyć w realnym świecie, a nie w bajkowej krainie miłości, a "żona modna" zastanowiła się, czy rzeczywiście niezbędny jest jej osobny pokój do zabaw prywatnych, czy może warto przeznaczyć fundusze na bardziej pożyteczny cel.
Pisarze uświadamiali, iż człowiek nie jest doskonały, przekonywali jednak, że warto się zmienić, że nigdy nie jest za późno na zmianę postępowania. Postać Mikołaja Doświadczyńskiego dowodzi, iż nawet po bezproduktywnej młodości można stać się prawym i wartościowym obywatelem, jednostką pożyteczną dla społeczeństwa i wrażliwą na krzywdę innych ludzi. Podkomorostwo natomiast dowodzi, że szlachectwo niekoniecznie musi być uosobieniem konserwatyzmu i prymitywizmu, że jest możliwe pogodzenie pierwiastków sarmackich z nowymi ideami.
Parenetyczne wzorce uwypuklały śmieszność karykatur i odwrotnie - karykatury potwierdzały wielkość szlachetnych jednostek. Jedne uzupełniały drugie. To współistnienie w literaturze postaci groteskowych i postaci poważnych (nierzadko w jednym utworze), swoista symbioza miała bardzo istotny cel - przekonać, że czas przestać się śmiać, nawet z karykatur, i pomyśleć o dojrzałości moralnej i patriotycznej, która pozwoli uratować ojczyznę od tragicznego finału utraty wolności.

TWOJE LEKTURY BAJEK I SATYR IGNACEGO KRASICKIEGO. JAKIE SPRAWY ZAINTERESOWAŁY CIĘ W TYCH UTWORACH, JAKIE UZNAŁBYŚ ZA AKTUALNE?

Bajka to jeden z najstarszych gatunków literackich, wywodzący się ze starożytności. Jest to wierszowana, alegoryczna, krótka opowieść o zwierzętach lub ludziach, niekiedy o roślinach czy przedmiotach, która służy do wypowiedzenia pewnej nauki moralnej o charakterze ogólnym i powszechnym, dotyczącej stosunków międzyludzkich. Prawda ta może być wypowiedziana bezpośrednio, jako puenta na końcu utworu, lub tylko sugerowana czytelnikowi. Postaci występujące w bajkach wyposażone były w pewne cechy jednoznaczne i niezmienne, np. zając - tchórzliwy, wilk - drapieżny itp. Gatunek ten cieszył się zawsze dużą popularnością i z czasem uległ podziałowi na dwa typy: bajkę epigramatyczną, tak zwaną ezopową - przeważnie czterowersową, rysującą pewną elementarną sytuacją, a na jej tle postawy bohaterów - oraz bajkę narracyjną, stanowiącą jakby zwięzłą nowelę o nieskomplikowanej akcji. Bajkę narracyjną rozpowszechnił bajkopisarz i poeta francuski, żyjący w XVII w. - Jean de La Fontaine, w bajce epigramatycznej celował zaś G. E. Lessing - niemiecki pisarz XVIII - wieczny, w Polsce Krasicki. Gatunek ten znany był już w starożytności (Grecja VI w p.n.e. - Ezop, który jako pierwszy pisał bajki o zwierzętach). W okresie oświecenia bajka stała się jednym z popularniejszych gatunków, służyła dydaktyce i moralizatorstwu.
"Wstęp do bajek" jest mistrzowskim wprowadzeniem czytelnika w świat starej konwencji literackiej, znanej już w starożytności, i komentarzem do zbioru bajek, których tematy autor zapowiada czerpać ze znanej wszystkim rzeczywistości. Utwór ten jest pozornie monotonną wyliczanką nieprawdopodobnych, zdaniem poety, sytuacji życiowych ludzi różnych profesji i stanów, które są zaprzeczeniem ogól nie uznawanych obiegowych prawd i typowych zachowań. Kończy je finezyjnie wpleciona, żartobliwie dwuznaczna ocena wszystkich poprzedzających to zakończenie stwierdzeń, w formie dialogu autora z czytelnikiem:

"- A cóż to jest za bajka? - Wszystko to być może!
- Prawda, jednakże ja to między bajki wtożę ".

Obraz społeczeństwa, nakreślony przez poetę w pierwszej części, to ludzie bez wad. Taka rzeczywistość nie odzwierciedla prawdy, jest utopią i dlatego Krasicki nazwał ją bajką. W utworze tym również odszukać można po mistrzowsku wplecioną sugestię, iż bajka jest tylko bajką i nie należy jej traktować ani zbyt serio, ani zbyt dosłownie, bo: "Był na koniec poeta, co nigdy nie zmyślał", a zatem konwencja literacka sprawia, że utwór nie jest wierną ilustracją konkretnej rzeczywistości, ale jej żartobliwym, satyrycznym przeobrażeniem o znamionach karykatury, posługującej się - jak w rysunku - przerysowaną grubą kreską, myślowym skrótem.
Wydaje się, iż "Wstęp do bajek" miał jakby uspokoić czytelnika, że bajki, które bierze do ręki, nie będą go obrażać, ale "ucząc bawić".
Szczur i kot
Bajka "Szczur i kot" jest klasyczną ezopową bajką epigramatyczną. Bohaterami jej są upersonifikowane zwierzęta, które są alegorią - a więc poza sensem dosłownym mają znaczenie szersze, są znakiem pewnych typowych zachowań i cech charakteru ludzi. Szczur, pełen samouwielbienia i wyniosłości, która go gubi, jest uosobieniem ludzkiej pychy, zarozumialstwa, nadętej dumy i zadufania w sobie, które powoduje brak krytycyzmu w ocenie rzeczywistości i prowadzi do katastrofy. Natomiast kot jest uosobieniem sprytu, bezwzględności i drapieżności.
Bajka Szczur i kot w sposób jednoznaczny atakuje i ośmiesza ludzką pychę. Morał bajki jest bardzo czytelny: w życiu należy kierować się skromnością i pokorą, wystrzegać się pychy, bowiem odbiera ona człowiekowi rozsądek i nie jest się w stanie trzeźwo ocenić sytuacji, a to prowadzi do zguby.
Ptaszki w klatce
Bajka "Ptaszki w klatce" uchodzi za mistrzowski utwór Krasickiego, ze względu na zawartość myślową wyrażoną niezwykle oszczędnymi środkami. Ta króciutka bajka epigramatyczna, napisana w formie dialogu między doma uwięzionymi w klatce czyżykami, starym i młodym, definiuje istotę wolności, naturalnego prawa każdej żywej istoty. Pierwszy z ptaszków, młodszy, urodził się już w niewoli i nie zna smaku wolności. Dla niego jest ona pojęciem niezrozumiałym i abstrakcyjnym. Klatka to cały jego świat, cała rzeczywistość, którą zna i akceptuje w sposób naturalny.
Natomiast z życiem w klatce, z życiem w niewoli, nie może pogodzić się drugi, stary czyżyk. On, w przeciwieństwie do młodego, zna smak wolności, a więc w uwięzieniu już zawsze będzie go prześladowała myśl o czasach, kiedy żył na swobodzie:

"..Tyś w niej zrodzon - rzekł stary - przeto ci wybaczę;
Jam był wolny, dziś w klatce - i dlatego płaczę".

Człowiek urodzony w niewoli nie rozumie, co to jest wolność, ponieważ nigdy jej nie zakosztował.
Bajki Krasickiego ukazały się w roku 1779, a więc już po pierwszym rozbiorze Polski, dlatego bajkę tę rozumiano i interpretowano jako aluzję do konkretnej sytuacji. Polacy, którzy żyli w wolnym kraju, pamiętają czasy sprzed 1772 roku i nie zaakceptują żadnej formy zniewolenia, a odzyskanie wolności stanie się celem ich działania, ich życia.
Malarze
Jest to przykład bajki epigramatycznej, krótkiej i zwięzłej, lecz bardzo wymownej w treści. Krasicki zestawia ze sobą na zasadzie kontrastu sylwetki dwóch malarzy portrecistów.
Pierwszy z nich, Piotr, był malarzem dobrym, jednak całe życie spędził w ubóstwie, "głód go uciskał". Drugi z prezentowanych w utworze portrecistów, Jan, był bardzo kiepskim malarzem, ale choć, "mało i źle robił", żył w luksusie. Dlaczego się tak działo? Wyjaśnia to ostatni wers bajki. Otóż "Piotr malowal podobne, Jan piękniejsze twarze". Morał ten wyraża ogólną prawdę, iż ludzie są tak bardzo spragnieni wszelkiego rodzaju pochwał i pochlebstw, że wręcz nie mogą się obyć bez fałszywych pochlebców i lizusów. Ci natomiast, którzy z tych pochlebstw żyją, nawet jeśli w swym działaniu mijają się z prawdą, to znajdują w świecie poklask, żyją w bogactwie i ich sytuacja jest o wiele lepsza niż ludzi uczciwych i prawdomównych. Prawda bowiem często w oczy kole, prawda o sobie jest dla wielu ludzi nieprzyjemna, wolą więc słuchać kłamstw, byle tylko miłych i pochlebnych.
Jagnie i wilcy
"Jagnię i wilcy" to bajka epigramatyczna, o niezwykle dramatycznej fabule. Jest to przykład bajki, która już w pierwszym wersie przynosi morał: "Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie". Morał wyraża przekonanie, potwierdzone w dalszej części utworu, że w świecie dominuje prawo silniejszego, że nieistotna jest obiektywna racja ani prawda, które zawsze będą stały po stronie tego, kto reprezentuje siłę. To przykre stwierdzenie potwierdza przytoczona w kolejnych wersjach dramatyczna historyjka: otóż niewinne jagnię zostaje napadnięte w lesie przez grasujące tam dwa wilki. Jagnię zdobywa się jedynie na słaby protest, pyta "jakim prawem?". Wilki oczywiście nie próbują nawet znaleźć żadnego rozsądnego i przekonującego argumentu. Odpowiadają więc: "Smacznyś, słaby i w lesie", po czym zjadają jagnię.
Poeta posłużył się tu klasyczną alegorią: zwierzęta są obrazem ludzkich typów - jagnię to samotny, niewinny, słaby i naiwny człowiek, który napotyka w życiu wilki będące uosobieniem ludzkiej siły i okrucieństwa. Prawo dżungli, niestety, wyznają również i ludzie - przestrzega czytelników Krasicki.
Filozof
Bohaterem bajki Filozof jest człowiek uczony, filozof, przekonany o własnej wszechwiedzy teoretyk, który odrzuca nawet wiarę w Boga i śmieje się ze wszystkich świętości. Gdy jednak spada na niego choroba, "słabość", nie tylko nawraca się, ale zaczyna wierzyć "nie tylko w Pana Boga", ale również w "upiry". Ludzie często popadają ze skrajności w skrajność. W tej krótkiej, epigramatycznej bajce odnajdujemy nie tylko charakterystykę chwiejności ludzkich poglądów i przekonań, zmieniających się na skutek zmiany sytuacji życiowej, ale również przestrogą przed pychą rozumu, który przestaje odróżniać prawdziwą mądrość życiową od fałszywych teorii filozoficznych, które wiodą człowieka na manowce.
Dewotka
Dewotka jest bajką, w której Krasicki wyśmiewa i piętnuje religijną obłudę i fałsz moralny, który można by zarzucić niejednemu człowiekowi. Tytułową bohaterkę charakteryzuje pobożność na pokaz, dla ludzi, bowiem tak naprawdę w sercu ma złość i nienawiść. Dewotka potrafi bowiem jednocześnie modlić się ("...i odpuść nam winy, jako i my odpuszczamy") i bez litości bić swoją służącą z błahego powodu. Tym razem, w ostatnim wersie, Krasicki zajmuje jednoznaczne stanowi sko wobec opisanej postawy: " Uchowaj, Panie Boże, takiej pobożności!".
Kruk i lis
Jest to bajka o budowie udramatyzowanej, zawierającej elementy narracji, które pełnią rolę komentarza. Rozpoczyna ją zawarty w dwóch pierwszych wersach morał (tak zwany promythion - morał wyrażony w sposób bezpośredni i znajdu jący się na początku utworu):

"Bywu często zwiedzionym,
Kto lubi być chwalonym".

Tytułowi bohaterowie, kruk i lis, stanowią alegorycznc przedstawienie próżności ludzkiej połączonej z zarozumiałością i brakiem samokrytycyzmu (kruk) oraz fałszu, przebiegłości i przewrotności ludzkiej (lis).
Kruk, trzymający w dziobie wielki kawał sera, nie umie śpiewać. Jednak na przemian wychwalany i proszony o pieśń przez przebiegłego lisa, wiedziony próżnością daje się w końcu ubłagać, otwiera dziób i oczywiście traci ser, swą bezcenną zdobycz.
Bajki to arcydzieła Krasickiego. Stworzone z niezwykłą precyzją i oszczędnością słowa świadczą o mistrzostwie pióra poety, wrażliwego, bacznego i obiektywnego obserwatora ludzkiej natury. W bajkach Krasickiego oprócz krytycyzmu odnajdziemy i śmiech serdeczny, pełen pobłażliwości i zrozumienia dla ludzkich słabości, i głębszą refleksję, skłaniającą do zadumy nad kondycją ludzkości i świata. Swoje osobiste poglądy prezentuje nam z taktem godnym mędrca ostrożne go w ferowaniu ostatecznych wyroków, a jego dydaktyzm jest finezyjny, ubrany w żart czy puentę.
Obydwa zbiory bajek, obejmujące w sumie 179 utworów, są sumą przemyśleń, obserwacji i doświadczeń życiowych poety. Wątki fabularne czerpał Krasicki ze źródeł orientalnych, rodzimych lub tworzył fabuły oryginalne. Jest twórcą własnej odmiany bajki epigramatycznej, odznaczającej się zwięzłością, precyzyjną konstrukcją fabuły i obecnością sądu ogólnego. Bajkę tę charakteryzował trzynastozgłoskowiec i paralelizm składniowy, a także redukcja elementów świata przed stawionego do niezbędnego minimum. Ponadto wyjaskrawienie antytez: dobro zło, prawda - fałsz, siła - słabość i mistrzowskie budowanie puenty zawierającej prawdę ogólną o charakterze uniwersalnym.
Filozofia bajek Krasickiego łączy w sobie paradoks, sceptycyzm i etykęzdro wego rozsądku. Proponuje zachowanie umiaru, nieufności i postawy krytycznej bądź asekuracyjnej. Rozum i rozsądek powinny kierować naszymi dążeniami w poznawaniu prawdy o świecie i człowieku. Wybór bajki jako gatunku literackiego dla wyrażenia swych przekonań wydaje się być szczególnie istotny. Jest to bowiem utwór, którego bohaterami są zazwyczaj zwierzęta, występujące jako reprezentacja typów ludzkich. Mają one charakter dydaktyczny, to znaczy, że są pisane po to, aby bawiąc, jednocześnie mogły uczyć czytelnika, aby każdy mógł znaleźć w nich jakąś naukę dla siebie, jakieś przesłanie moralne albo pouczenie - podane albo dosłownie, albo wynikające z puenty (dobitnego zakończenia utworu) i czytelnik sam musi się go domyślić.
Satyra to utwór ośmieszający lub piętnujący pewne zjawiska - zarówno wady i występki natury ludzkiej, jak i życia zbiorowego - obyczajowego i społecznego, które są celowo przerysowane, przejaskrawione, ukazane jakby w krzywym zwierciadle dla spotęgowania wrażenia czytelnika. Jest to jakby karykatura literacka, mająca wydźwięk i cel dydaktyczny. Jako samodzielny gatunek literacki, nawiązujący do poetów rzymskich (głównie Horacego), satyra miała postać pouczającego monologu o charakterze retorycznym lub skierowanego do konkretnego adresata. Niekiedy przybierała formę dialogu.
W dobie oświecenia powstaje kanon tego gatunku, obejmujący jego trzy odmiany:
ˇ satyrę obyczajową - o najmniejszym ciężarze gatunkowym, przesycona łagodnym humorem
ˇ satyrę filozoficzno - moralną - porusza ogólne problemy życia społecznego
ˇ satyrę ostrą, tzw. polityczną - piętnuje wady społeczeństwa i mechaniimy władzy, pokazuje błędy systemu, odsłaniając ich przyczynę (w Polsce długo bezimienna).
Od XIX w. poczynając, satyra ma charakter ponadgatunkowy i oznacza pewne właściwości utworu, polegające na przedstawieniu niektórych zjawisk ze świadomym przejaskrawianiem ujemnych cech.
W Polsce najwybitniejszym twórcą satyr, człowiekiem instytucją oraz niezwykle zaangażowanym działaczem politycznym był Ignacy Krasicki. Jako osoba która imponowała swą kulturą, ogładą i europejskim formatem intelektualnym miał o wiele szersze spojrzenie na świat, oraz na problemy i przypadłości trawiące i wyniszczające społeczeństwo polskie. Swoje uwagi oraz rozważania zawarł w cyklu satyr, które poprzez lekką i przyjemną formę przekazu trafiały do czytelnika i zmuszały go do głębszego zastanowienia się nad sobą.
Pierwszą księgę satyr otwiera satyra "Do króla", niezwykle przewrotna, z finezją ośmieszająca atakujących króla Stanisława Augusta Poniatowskiego nie chętnych mu magnatów i część konserwatywnej szlachty przeciwnej wszelkim reformom Rzeczypospolitej, którą reprezentuje podmiot liryczny, kierujący zarzuty do króla. Ta klasyczna satyra dedykacyjna, której adresat wymieniony jest w tytule, jest tylko pozornie sprzeczna z założeniami gatunku, bowiem zarzuty adresowane do króla są tak bezsensowne i głupie, że kompromitują i ośmieszają ich autorów: konserwatywną, sarmacką szlachtę i stronnictwo antykrólewskie. Wszystkie wymienione wady należy odczytać jako zalety monarchy. A zatem uważna lektura doprowadza czytelnika do wniosku, iż satyra ta ma cechy panegiryku wychwalającego osobę króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, natomiast jej ostrze, posługując się ironią i sarkazmem, uderza w magnacką i szlachecką megalomanię, pyszałkowatośe, głupotę, prywatę i brak zainteresowania losami państwa. Utwór ten, napisany z niezwykłą swadą, językiem jasnym, prostym, swobodnym, zakończony jest przestrogą skierowaną do adresata - przeciętnego Polaka, wówczas szlachcica - przestrogą niezwykle celną i ponadczasową.

"Żaden się naród księgą w moc nie przysposobił:
Mądry przedysputował, ale głupi pobił".

Megalomania, przemądrzałość, nie kończące się spory, dysputy i sejmiki mogą doprowadzić kraj do katastrofy, przestrzega biskup Krasicki. A wielki prześmiewca i aforysta doby romantyzmu, Aleksander Fredro, powie parę lat później to samo, ale nieco dobitniej:

"Gdzie bez czynu sama rada
biada radcom, dziełu biada."

Wadą niezwykle drażniącą Krasickiego w ówczesnej mu sytuacji społecznej było odwrócenie się jego współobywateli od drogi cnoty, prawdy i miłości. Książe Biskup Warmiński (bo taki tytuł posiadał Krasicki) rozumiał lepiej od innych, iż upadek obyczajów jest początkiem upadku państwa. Swoiste ostrzeżenie skierowane do polaków zawarł więc w satyrze "Świat zepsuty."
Satyrę tę rozpoczyna krótkie wprowadzenie o sarkastycznym zabarwieniu. Jest to jakby ogólny szkic pełniący funkcję wprowadzenia w treść, w którym podkreślony zostaje upadek obyczajów, będący zarazem przyczyną i uzasadnieniem głosu podmiotu lirycznego w tej sprawie. Wstęp kończy apostrofa:

"Niech się miota zlość na cię i chytrość bezczelna - Ty mów prawdę, mów śmiało, satyro rzetelna"

będąca wyrazem bezkompromisowej wobec piętnowanych występków postawy podmiotu lirycznego, któremu gorzkie słowa prawdy podyktował gorący patriotyzm i troska o losy ojczyzny. Zasadnicza część tej satyry skomponowana jest na zasadzie kontrastu. Zestowiony zostaje obraz przodków, którzy starali się zachowywać i rozwijać cnotę oraz wszelkie pozytywne cechy - z obrazem współczesnego pokolenia, które porzuciło drogę cnoty i prawości charakteru, pogrążając się w otchłani kłamstwa, bezbożności i rozpusty. Powodem podstawowym owego zepsucia obyczajów jest - według podmiotu lirycznego - "...jawnego sprośność niedowiarstwa", które szerzy się bez przeszkód w całym społeczeństwie. Dalej następuje wyliczenie innych nieprawości i wad: nienawiść, chciwość, niestatek, rozwiązłość, "jawna kradzież", obłuda i przewrotność, ukazujące upadek moralny epoki. Podmiot liryczny formułuje wniosek, będący przestrogą, iż złe obyczaje doprowadziły do upadku nawet tak wielką potęgę, jaką niegdyś było Cesarstwo Rzymskie.
Satyrę kończy smutna refleksja, dotycząca sytuacji Polski po pierwszym rozbiorze, do którego doprowadziły rozpasanie, prywata obywateli i pogarda dla cnót. Samo zakończenie jednak ma wydźwięk nieco bardziej optymistyczny. Podmiot liryczny zachęca bowiem do zachowania nadziei, gdyż "rozpacz to podział (udział) nikczemnych" i nawołuje do zmagania się z trudną rzeczywistością (porównując państwo do okrętu atakowanego przez wicher i burzę) i powrotu do dawnych, prawych obyczajów. Ta gorzka, pełna sarkazmu satyra, jest wyrazem patriotyzmu poety i jego obywatelskiej troski o losy i dobro Rzeczypospolitej.
Skłonnością do dzisiaj nie wykorzenioną z mentalności polaków jest nadużywanie alkoholu. Krasicki jako człowiek światły był zdecydowanym przeciwnikiem "przytępiania zdolności umysłowych człowieka," więc propagował ideę Horacego, ideę "aurea mediocritas" - złotego środka. Wszystko jest dla ludzi, nawet alkohol w odpowiednich ilościach działa leczniczo, ale należy znać umiar. Rozważania owe zawarł w kolejnej satyrzepod tytułem "Pijaństwo."
Satyra ta zbudowana jest niezwykle dynamicznie, w formie dialogu, który prowadzą między sobą, rozprawiając o skutkach pijaństwa, dwaj znajomi szlachcice, z których jeden nie jest abstynentem, ale człowiekiem, który umiar uważa za cnotę, a drugi pijakiem. Obaj mają dłuższe wywody na temat nadużywania alkoholu i skutków pijaństwa. Chory uczestnik wczorajszej biesiady, suto zakrapianej alkoholem, opisując przebieg zdarzeń, podsumowuje ich finał:
"Bogdaj w piekło przepadło obrzydłe pijaństwo!
Cóż w nim? Tylko niezdrowie, zwady, grubijaństwo.
Oto profit: nudności i guzy, i plastry."
Rozmówca przyznaje mu rację:
"podłej to zabawa hałastry,
brzydzi się nią człek prawy, jako rzeczą sprosą.
Z niego zwady, obmowy nieprzystojne rosną"
Stwierdza ponadto, iż człowiek pijany traci pamięć i zdolność logicznego myślenia, nadweręża zdrowie, skraca sobie życie, a przede wszystkim upodabnia się do zwierzęcia:

"Człowiekiem jest z pozoru, lecz w zwierząt gatunku
Godzien się mieścić... "

stwierdzając dalej, iż pijak "gorszy jest od zwierzęcia, gdyż nawet zwierzęta, choć nierozumne, napoju nigdy nie biorą nad potrzebę"
Pochwała na cześć trzeźwości, którą wygłasza w chwilę później podmiot liryczny, mimo słownej aprobaty pijaka nie jest w stanie go zawrócić na drogę cnoty. Budującą dyskusję kończy on bowiem pożegnaniem:

"Bądź zdrów! (...) Napiję się wódki "

Poeta kreśli tu na zasadzie kontrastu charakterystykę dwóch postaci. Pierwsza to tępawy XVIII-wieczny szlachcic, nie stroniący od alkoholu, zabaw, pijatyk, rozumiejący szkodliwość pijaństwa, ale postępujący wbrew rozumowi. Druga postać, to człowiek oświecony, który na pierwszym miejscu stawia rozum, cnotę i umiarkowanie:

"Rozum, który człowieka od bydlęcia różni,
Śmią za lada przyczyną przytępić lub tracić".

Poddając się woli rozumu, człowiek zachowuje zdrowie, energię, myśl jasną, zyskuje majątek, zdobywa zaszczyty, sławę i szacunek ludzi. Wypowiedź człowieka oświeconego ma charakter kazania o wymowie dydaktycznej. Krasicki w satyrze tej nie tylko ukazuje i piętnuje prześladującą Polaków plagę pijaństwa, ale również potępia źle pojętą przez rodaków gościnność, rozumianą jako wspólne pijaństwo. Wyszydza też inną cechę, bojowego ducha dyskusji (i nie tylko) na tematy polityczne i społeczne, który rodzi się przy kieliszku, ale nie wykracza poza biesiadną salę. Słomiany zapał patriotycznych uniesień ginie bowiem zazwyczaj nad ranem, nie ujrzawszy światła dziennego.
Poruszająca kolejny problem, problem bezmyślnego przejmowania przez polaków wzorców zachodnich (najczęściej fancuskich), skrząca się komizmem słownym i sytuacyjnym satyra "Żona modna" jest perełką w twórczości Ignacego Krasickiego. Napisana w formie dialogu, jest skargą szlachcica, który żeniąc się z pewną damą dla jej dużego posagu, nie przewidział nieszczęść, które mu ów niefortunny ożenek, zamiast spodziewanych profitów, przyniesie. Żona szlachcica jest postacią karykaturalną, modnisią zapatrzoną bezkrytycznie w zagraniczne, francuskie wzory, pragnącą przenosić bez względu na koszty wszystkie nowinki mody do posiadłości męża, oczywiście na jego koszt. Ponadto uważa, że w dobrym tonie jest bawić się w stolicy, a nie siedzieć gdzieś w prowincjonalnym, nudnym, wiejskim dworku. Majątek topnieje więc na nowe stroje, bibeloty, powozy, przyjęcia i wojaże. Na koniec żona modna sprasza do przebudowanego w stylu francuskim dworku rozbawione towarzystwo, które dla rozrywki podpala stodołę małżonka-szlachcica, by nie szpeciła parku. Krasicki krytykuje w tym utworze tendencje współczesnej sobie szlachty do powierzchownego przejmowania zagranicznych, a zwłaszcza francuskich obyczajów, co prowadzi do rozrzutności i nie daje w zamian żadnych korzyści duchowych ani kulturowych, w konsekwencji zaś wiedzie do ruiny majątkowej i upadku szlachty.
Satyry Krasickiego, nawiązując do wzorów klasycznych, były gatunkiem niezwykle popularnym w dobie oświecenia, ze względu na możliwość pełnienia funkcji dydaktycznych. Bawiąc czytelników, wpływały na ich obyczaje - zawierały bowiem krytykę wad godnych napiętnowania. Były wymierzone przeciwko saskiemu dziedzictwu: narodowej megalomanii, ciemnocie i zacofaniu, życiu ponad stan, pijaństwu, skłonności do hazardu i braku krytycyzmu oraz powierzchownemu przejmowaniu obcych wzorów kulturowych.
Ignacy Krasicki kreśli w nich obraz życia w XVIII-wiecznej Rzeczypospolitej (barwne i niezwykle trafne obrazki obyczajowe). Jest to doskonała ilustracja, a jednocześnie obnażenie i ośmieszenie największych wad społeczeństwa polskiego z czasów współczesnych poecie. Krasicki w satyrach opowiada się za wartościami klasycznymi dla tej epoki, wśród których najważniejszymi są: rozum, cnota, umiarkowanie, harmonia i patriotyzm pojmowany jako świadoma, odpowiedzialna postawa obywatelska. Dla tego przede wszystkim satyry Krasickiego mają charakter uniwersalny, ponadczasowy. Wiele z nich, mimo upływu ponad dwustu lat od momentu powstania, jest nadal aktualnych, wiele z nich świadczy o tym, że nawet dwa minione wieki nie wykorzeniły polskich wad narodowych, takich jak choćby pycha, głupota, pijaństwo.

BAJKI KRASICKIEGO JAKO GORZKA PRAWDA O LUDZIACH I ŚWIECIE
W bajkach wydanych za życia poety, w tomie zatytułowanym "Bajki i przypowieści" przeważają bajki krótkie, epigramatyczne, natomiast w "Bajkach nowych", opublikowanych po śmierci autora, znajdują się bajki o charakterze narracyjnym. Oba zbiory są znakomitym zwierciadłem stosunków i układów międzyludzkich o ponadczasowej wartości, gdyż i dzisiaj znajdziemy w nich wiedzę o życiu i ludziach nam współczesnych, a przestrogi w nich zawarte i mądrość morałów mogą zawsze służyć jako broń przeciwko skutkom ludzkiej głupoty i niespodziankom codzienności. "Wstęp do bajek" odsłania krytyczne nastawienie poety do świata, w którym wprawdzie są ludzie dobrzy, wstrzemięźliwi, uczciwi i życzliwi, ale jest ich tak niewielu, że częściej bywają bohaterami bajek niż postaciami kształtującymi naszą rzeczywistość. "Malarze" Bajka ta dowodzi, że ludzka próżność i brak rozsądnej samooceny dostarczają możliwości robienia niezłych interesów różnego typu spryciarzom. Znakomity portrecista Piotr ledwo wiąże koniec z końcem, a Janowi, choć "mało i źle robił", powodziło się wyśmienicie. Dlaczego? "Piotr malował podobne, Jan piękniejsze twarze". "Kruk i lis" Wystarczyło kilka pochlebstw i fałszywych zachwytów nad wdziękami kruka, by ten, uwierzywszy w swój talent, otworzył dziób i wypuścił ser, na co czekał lis. "Bywa często zwiedzionym, kto lubi być chwalonym" - kończy poeta. "Szczur i kot" przestrzega przed pychą, która powoduje, że człowiek zaczyna wierzyć w swą nieomylność, w swą niezniszczalną siłę, przez co traci poczucie rzeczywistości i nie dostrzega grożących niebezpieczeństw. Wystarczy wtedy moment, by stracić pozycję lub nawet życie. Siedzący na ołtarzu podczas nabożeństwa, zachwycony sobą szczur padł ofiarą kota w momencie gdy przekonany, że "jemu to kadzą", "dymem się kadzideł zbytecznych zakrztusił". "Wół minister" "Kiedy wół był ministrem i rządził rozsądnie, Szły, prawda, rzeczy z wolna, ale szły porządnie". Znudzony jednostajnością monarcha zrzuca go ze stanowiska, oddając je małpie, a potem lisowi. Szybko okazało się, że głupota pierwszego ministra i chytrość drugiego mogą doprowadzić kraj do ruiny. Całe szczęście, że rozsądek zwyciężył i "znowu wół był ministrem i wszystko naprawił". "Ptaszki w klatce" Bajka ma charakter polityczny. Stary czyżyk przejawia troskę o losy kraju, wspomina czasy, kiedy Polska była krajem wolnym, tęskni za wolnością. Młody czyżyk natomiast nie jest tym zainteresowany, bo urodził się już w niewoli. "Groch przy drodze" Autor krytykuje zbytnią przezorność, ostrożność, chciwość, które często przynoszą jeszcze większe szkody. "Dewotka" Bajka krytykuje fałszywą pobożność, zakłamanie i obłudę religijną. Bajki Krasickiego bawią i uczą zarazem.

CZŁOWIEK WSPÓŁCZESNY WOBEC LITERATURY STAROPOLSKIEJ
Fascynacja czy poczucie obcości? Człowiek współczesny wobec dzieł literatury staropolskiej Polacy na przestrzeni dziejów zawsze i w każdych okolicznościach przywiązywali ogromne znaczenie do historii. Była ona dla nas niczym matka-opiekunka, u której szukaliśmy pokrzepienia w chwilach trwogi, rzadziej mądrości w momentach przełomowych dla naszego kraju, zarówno na arenie międzynarodowej, jak i w sprawach wewnętrznych. Jednym z najistotniejszych elementów naszych dziejów jest literatura. Pisarstwo, jako czynnik kulturotwórczy, jest świadectwem naszej przynależności do europejskiego kręgu cywilizacyjnego, a naszym znakiem identyfikacyjnym. To wszystko sprowadza się do twierdzenia, że literatura jest najistotniejszym elementem duchowego życia każdego narodu, a my, Polacy, nie stanowimy wyjątku. Naszym obowiązkiem jest poznanie najważniejszych dzieł literatury i czerpania z niej tego wszystkiego, co najwspanialsze, co może upiększyć nasze życie i dopomóc w zrozumieniu otaczającego nas świata. Dlatego też powinniśmy być otwarci na uniwersalne, ponadczasowe walory sztuki, także tej z najdawniejszych okresów historyczno-literackich. Literatura staropolska, a więc ta obejmująca swoim zakresem pierwsze dzieła pisane w naszym ojczystym języku, aż do tych z końca XVIII wieku, jest dla młodych odbiorców szczególnie fascynująca, gdyż z jednej strony przypomina najświetniejsze lata państwa - złoty wiek kultury polskiej, a z drugiej opisuje chwile tragicznego, acz w pełni zasłużonego upadku. To wszystko ukazane jest na tle barwnych epok i niezwykłych ludzi tamtych czasów. Człowiek współczesny, poznając dzieła literackie z dawnych epok świetności i upadku naszego państwa, staje przed najwspanialszą księgą narodu i tylko od jego inwencji i pragnień zależy, czy stanie się ona źródłem wspaniałych doznań natury estetycznej z elementami dydaktyczno-umoralniającymi, czy też pozostanie nieznaną, przesłoniętą zapomnieniem historią bez znaczenia dla losów ojczyzny, nas samych i przyszłych pokoleń. Pragnienie poznania czym byliśmy przezwycięża poczucie obcości i staje się fascynującą przygodą dla nas wszystkich. "Szczęśliwy naród, który ma poetę" - parafrazując tę złotą myśl pragnę powiedzieć, że szczęśliwym może uważać się naród, który jest świadomy swej przeszłości, posiada własną kulturę i literaturę. Jestem dumny, że jako Polak mogę uczyć się ojczystej mowy na przykładach zabytków piśmiennictwa z okresu staropolskiego i czerpać z tej skarbnicy mądrości. Niezwykle fascynujące dla współczesnego czytelnika jest to, jak ogromną wiedzę o świecie i człowieku posiadali nasi przodkowie. Na przestrzeni wieków powstał pewien wzorzec "człowieka poczciwego", który obowiązuje do dnia dzisiejszego. Już wtedy największą mądrością człowieka była umiejętność nazywania dobra dobrem, a zła złem. W jednym z najdawniejszych zabytków literatury polskiej - religijnej pieśni "Bogurodzica" - człowiek zwraca się do Boga za pośrednictwem Matki Bożej o "zbożny pobyt, a po żywocie rajski przebyt". W ten sposób zostało wyrażone pragnienie życia uczciwego, spokojnego, bez konieczności wojowania, w zgodzie z chrześcijańskimi zasadami moralnymi. W średniowieczu ludzkie czyny w większym lub mniejszym stopniu determinowane były pragnieniem życia wiecznego, a więc wiara stanowiła zasadniczy element świadomości. Ówczesny wizerunek Boga różnił się od tego, który funkcjonuje w naszych myślach. Był to surowy Pan, któremu winno się służyć jak wasal swemu seniorowi. Ascezę, często posuniętą do samozniszczenia, traktowano jako najmilszą Bogu ofiarę i pokutę. Było to typowo średniowieczne pojmowanie wiary. Poglądy te przez wieki przeszły ewolucję aż do dzisiejszej formy, jednak przełomowa zmiana dokonała się w renesansie. Możemy to zaobserwować na przykładzie twórczości Jana z Czarnolasu, w szczególności w pieśniach. Jest to oblicze Boga kochającego i opiekującego się człowiekiem, który zawierza Stwórcy wszystkie swoje troski. Między istotą ludzką a Bogiem panuje harmonia. Takie spojrzenie zawdzięczamy ideom humanizmu, nawrotowi do kultury antyku, pragnieniu poznania i zgłębienia istoty ludzkiej. Mikołaj Rej, jeden z największych twórców tamtego okresu, pisał o człowieku poczciwym, ukazując taką postać istniejącą w harmonii z otoczeniem, przyrodą, a także pogodzonego z samym sobą. Taka koncepcja człowieka i jego miejsca w świecie odpowiada także mnie, bo choć minęło tyle czasu, dobro, sprawiedliwość i prawda nadal pozostają nadrzędnymi wartościami kształtującymi świat. Z kart literatury staropolskiej poznaję także postawy naszych przodków wobec spraw ojczyzny. Nadrzędną cechą wyróżniającą rycerza, szlachcica, czy wreszcie ziemianina, jest patriotyzm, pojmowany jako szczególne umiłowanie Polski z gotowością do największych poświęceń. Pisali o tym Kochanowski i Rej, ale także wybitni twórcy innych epok, m.in. Wacław Potocki, Ignacy Krasicki, Julian Ursyn Niemcewicz. Oni z zapałem godnym sprawy pisali o potrzebie naprawy Rzeczypospolitej, krytykowali konserwatywnie nastawioną część społeczeństwa, ukazywali właściwe dla tamtego okresu postawy obywatelskie. Geneza polskiego oświecenia związana jest z ruchem reform, który inspirowany przez filozofów i twórców, miał oddalić grożące nam niebezpieczeństwo. Próba się nie powiodła. Polska popadła w niewolę w 1795 roku, na wiele dziesiątków lat zniknęła z map Europy. Z tamtego okresu pozostała jednak ogromna spuścizna literacka. Z niej płyną nauki dla przyszłych pokoleń, jakie skutki powoduje anarchia i samowola w państwie. Dla mnie szczególnie interesująca jest wnikliwa ocena społeczeństwa. Należy docenić odwagę biskupa Krasickiego za ostry atak na stan duchowny. Uczynił to w wykwintnej formie utworu literackiego, lecz pomimo tego krytyka była bardzo celna. Spowodowało to oburzenie w szeregach duchowieństwa. W klimacie oświeceniowego niepokoju narodziło się najwspanialsze świadectwo polityczno-społecznej rozwagi - Konstytucja 3 maja. Przynosiła ona unowocześnienie organizacji państwowej, polityczny awans mieszczaństwa i opiekę dla chłopów. Oświeceniowi twórcy literatury, którzy jednocześnie bardzo często angażowali się w sprawy społeczne, imponują mi umiejętnością obiektywnej oceny własnych czasów. Mają świadomość błędów i pomyłek właściwych epoce i ludziom. Wznoszą się ponad wszelkie podziały i interes partykularny grupy, aby jednoczyć podzielony naród i ratować ojczyznę. Jak wielka jest mądrość i roztropność ludzi z "Kuźnicy Kołłątajowskiej" ocenić możemy my - wspołcześni odbiorcy tamtych wydarzeń - przez historię i literaturę, obserwując "społeczeństwo cywilizowane końca XX wieku". Na pytanie postawione w temacie pracy pragnę odpowiedzieć jednoznacznie, że jako czytelnik literatury staropolskiej jestem nią zafascynowany. Poczucie obcości powodowane świadomością różnic czasowych i językowych mija, gdy pojmuję, że mentalność człowieka na przestrzeni wieków zmieniła się bardzo niewiele. Literatura najdawniejsza, średniowieczna, to przede wszystkim skarbnica wiadomości historycznych. Z niej dowiadujemy się o początkach i kształtowaniu się naszego państwa. Piśmiennictwo z epoki renesansu to źródło doznań estetycznych. Poznałem pierwsze utwory napisane w języku ojczystym, podziwiałem artyzm pieśni i utworów żałobnych Kochanowskiego. Barokowe koncepty poetyczne bawiły mnie, a twórcy czasów oświecenia uczyli mnie odpowiedzialności i patriotyzmu. Dlatego też literaturę staropolską uważam za szczególnie mi bliską i mam nadzieję, że nauczę się czerpać z niej to, co najlepsze i najcenniejsze.

KRASICKI NAUCZYCIEL I WYCHOWAWCA ÓWCZESNEGO SPOŁECZEŃSTWA
Znakomity filozof niemiecki Immanuel Kant określił oświecenie jako "wyjście człowieka z niepełnoletności, w którą popadł z własnej winy", przy czym niepełnoletność rozumiał jako "niezdolność człowieka do posługiwania się własnym rozumem". Dlatego, dowodził, hasło oświecenia brzmi: "Sapere aude", co znaczy: "miej odwagę posługiwać się własnym rozumem". Również słowa Kartezjusza "cogito ergo sum" ("myślę więc jestem") podkreślały znaczenie i możliwości ludzkiego umysłu, uznawały rozum za najbardziej istotny i twórczy element każdego człowieka. Na podstawie tych dwóch wypowiedzi widzimy potrzebę szerzenia oświaty i wpajania w społeczeństwo przekonania o konieczności powszechnej edukacji. Tak więc zadanie wychowania światłego, rozumnego obywatela przyjęła na siebie literatura, a nauczycielami stali się pisarze i poeci. Najwybitniejszym poetą polskiego oświecenia, nazywanym "księciem poetów", był Ignacy Krasicki i on to właśnie podjął się realizacji powyższych postulatów - stał się nauczycielem i wychowawcą, mentorem i mistrzem dla jemu współczesnych. Rozpoczął działalność literacką jako współpracownik "Monitora". Treść jego artykułów i felietonów obejmowała rozmaite tematy. Krasicki bowiem interesował się zarówno zagadnieniami społecznymi i moralnymi, jak też problemami kultury i literatury. W jednym z artykułów rozważał przymioty sędziego i znaczenie sprawiedliwości w życiu publicznym, w innym uzasadniał potrzebę powszechności handlu i rzemiosła w kraju, dowodząc, że "łokieć, warsztat i pług" to "pierwszej szlachetności naszej instrumenta". Potępiając pogardę, jaką szlachta okazywała kupcom i rzemieślnikom, tłumaczył Krasicki konieczność przezwyciężenia przestarzałych przesądów i wskazywał, że "już narody, z których wykwintności czerpamy, przetarły oczy w tak grubym błędzie". W innych felietonach rozważał problem edukacji, uzasadniając wyższość wychowania publicznego nad kształceniem domowym, głosił pochwałę pracy, gromił pijaństwo i próżniactwo. Wypowiadał się także na temat sztuki poetyckiej, teatru i doskonalenia mowy ojczystej. "Nie wstydźmy się języka naszego" pisał i dowodził, że "jeżeli inne są w pospolitym używaniu, nasza rzecz i polski wsławić, co stać się może, gdy w nim wychodzić będą księgi godne tłumaczenia". Początki drogi poetyckiej Krasickiego odnoszą się również do sfery poezji obywatelskiej i patriotycznej. Na łamach "Zabaw Przyjemnych i Pożytecznych"ogłosił on wiersz, rozpoczynający się do słów: "Święta miłości kochanej ojczyzny, Czują cię tylko umysły poczciwe! Dla ciebie zjadłe smakują trucizny, Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe..." Utwór ten znany jako "Hymn do miłości ojczyzny", surowy w swej prostocie, zwięźle i wyraziście określa istotę patriotyzmu, wymagającego ofiary od każdego obywatela. Każda ofiara złożona ojczyźnie dla jej wolności przynosi chlubę, tak więc: "byle ją można wspomóc, byle wspierać, Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać" Do utworów przepojonych tendencją wychowawczą należą również poematy heroikomiczne "Myszeidos pieśni X", "Monachomachia" i "Antymonachomachia", które odznaczają się lekkością, ironią i humorem. "Myszeida" godziła w anarchię szlachecką i prywatę, ośmieszała także sferę obyczajów i rozpowszechnione maniery literackie, nie oszczędzała ciemnoty zagnieżdżonej w klasztorach. Znacznie ostrzejszy w tonie jest drugi poemat heroikomiczny - "Monachomachia". Satyryczny obraz "świętych próżniaków" to świadomy cios poety wymierzony w oświatę kierowaną przez duchowieństwo zakonne. O intencjach autora świadczą słowa jednego z bohaterów: "Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych. Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych". W okresie, gdy Komisja Edukacji Narodowej dokonywała reformy szkolnictwa, gdy walczono o jego świecki charakter, utwór Krasickiego był ważnym narzędziem w rękach wszystkich zwolenników walki o postęp i oświatę. Broniąc się przed rozgniewanymi i obrażonymi czytelnikami Krasicki napisał "Antymonachomachię", w której tylko pozornie wycofuje się z wcześniej przedstawionych poglądów. Udowadnia, że skoro "prawdziwa cnota krytyk się nie boi", nie powinni "Monachomachią" poczuć się dotknięci ci, którzy są w porządku, a ci, których dotknęła, widocznie na krytykę zasłużyli. Wyżyny artyzmu Krasicki osiągnął w "Satyrach" oraz "Bajkach i przypowieściach". "Satyry" Krasickiego są przede wszystkim satyrami obyczajowymi. Piętnują one pogoń za modą cudzoziemską i życie nad stan, odsłaniają zdrożności życia dworskiego i zamiłowanie do pijaństwa, krytykują rozrzutność i marnotrastw, słowem - poddają krytyce wszelkie ujemne zjawiska społeczne, szkodliwe dla moralności narodu. Nie brak w nich także akcentów społecznych ("Pan nie wart sługi") i politycznych ("Do króla"). Występują tutaj satyry-kazania, skupiające uwagę na zjawiskach ogólnych, znamionujących kulturę XVIII wieku. Kultura ta budzi uwagi krytyczne: pomaga bowiem z jednej strony postępowi w nauce, usuwa przesądy i zabobony, z drugiej zaś niepokoi obniżeniem poziomu moralnego. Poeta dostrzegł sprzeczności tkwiące we współczesnym świecie i ujawnił je, krytykując to wszystko, co było złe i niebezpieczne dla moralności indywidualnej i społecznej. "Pijaństwo" - jest nie tylko krytyką zgubnego nałogu, odbierającego człowiekowi jego godność, ale zawiera również smutną refleksję nad słabością natury ludzkiej i bezsilnością racjonalnych argumentów. Za podsumowanie sądów Krasickiego o czasach, w jakich mu przyszło żyć, należy uznać satyrę "Świat zepsuty". Nie ma w niej nic zabawnego. Jest pełna gorzkiego szyderstwa, ostro atakuje zepsuty świat, który stworzyło zepsute społeczeństwo. "Gdzieżeś, cnoto? gdzieś, prawdo? gdzieście się podziały?" - pyta poeta niemal z rozpaczą. Dobre obyczaje minęły, uczciwość i prawda nie popłaca, "wszędzie nierząd, rozpusta, występki szkaradne". Jak pisze Krasicki, od tego wzięła początek słabość naszego kraju, od tego zaczął się początek końca potęgi Rzeczpospolitej: "Ten nas nierząd, o bracia, pokonał i zgubił, Ten nas cudzym w łup oddał...". Autor uważa jednak, że nie można poddawać się ani rozpaczy, ani zaistniałej sytuacji. Bez względu na rezultat, bronić trzeba kraju jak tonącego okrętu: "Okręt nie zatonie, Majtki, zgodnie z żeglarzem, gdy staną w obronie; A choć bezpieczniej okręt opuścić i płynąć, Podściwiej być w okręcie, ocalić lub zginąć.". Cechy satyry występują także w listach poetyckich, w których krytykuje zbytkowne wojaże zagraniczne, atakuje przesądy stanowe, wskazuje na snobizm magnatów trwoniących majątki. Prawdziwe mistrzostwo osiągnął Krasicki w bajkach, które podobnie jak satyry, stanowiły gatunek literacki, rozpowszechniony w dobie oświecenia. Oprócz bajek o treści społecznej i politycznej, występują bajki o problematyce moralnej, które wyrażają filozofię poety, głoszą określone zasady postępowania, formułują ideały życiowe i przynoszą praktyczne wskazania. Mądrość bajek płynie z obserwacji świata i ludzi. A świat ten przedstawia się posępnie. Rządzi w nim siła przed prawem. Władca, a jest nim władca absolutny, kieruje się interesem własnym, podporządkowuje sobie poddanych i robi to w sposób przewrotny pod maską praworządności. Wiele jest w życiu obłudy, zarówno w społecznym i politycznym, jak i w stosunkach osobistych. Trudno o prawdziwą przyjaźń, która sprawdza się w chwilach próby. Bajki są znakomitym zwierciadłem stosunków i układów międzyludzkich o ponadczasowej wartości, gdyż i dzisiaj znajdziemy w nich naszą wiedzę o życiu i ludziach nam współczesnych, a przestrogi w nich zawarte i mądrość morałów mogą zawsze służyć jako broń przeciwko skutkom ludzkiej głupoty i niespodziankom codzienności. Krasicki jest moralistą. Uczy skromności i umiaru, głosi zasadę "złotego środka", ostrzega przed złudnymi pozorami. Chwali pracowitość i rzetelność, ceni zdrowy rozsądek i doświadczenie, potępia natomiast różność, zarozumialstwo i lekkomyślność. O tym, że zadaniem bajek jest nie tylko bawić, ale także uczyć, mówi sam autor: "Jeśli z nich zdatna nauka nie płynie, Natenczas blaskiem czczym tylko jaśnieją, I, na kształt próchna, świecą, a nie grzeją". Ważną rolę odegrał Krasicki w dziejach powieści polskiej. Z jego imieniem łączy się bowiem powstanie pierwszej nowoczesnej powieści - "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki". Na przykładzie dziejów głównego bohatera pragnął Krasicki pouczyć czytelników, jak wygląda życie przeciętnego szlachcica, jak się przedstawia jego wychowanie, jakie grożą mu niebezpieczeństwa, gdy dostanie się pod złe wpływy, jak niedobrze kończą się wojaże zagraniczne dla niedoświadczonych i lekkomyślnych młodzieńców. Bohater powieści odradza się moralnie dopiero dzięki pracy. Praca stanowi bowiem wartość moralną i jest także źródłem zdrowia fizycznego. "Zabawa rolnictwa jak pożądane za sobą prowadzi skutki, uczułem własnym doświadczeniem. Praca, która z początku zdawała mi się nieznośna, stała się z czasem zabawą przyjemną. Spazmy, wapory, reumatyzmy, z których mnie nie mogły wyprowadzić wody salcerskie i karlsbadzkie, ustąpiły dobrowolnie z rzęsistym potem... Praca i myśl wolna wzmocniły słaby niegdyś mój temperament". Powieść Krasickiego stanowi w literaturze polskiej zjawisko nowe. Wątek przygodowy splata się tu z dydaktyką. Przygody bohatera zabawiają, a jego działalność jako gospodarza i obywatela uczy i może być wzorem do naśladowania. Druga powieść Krasickiego "Pan Podstoli" jest po części traktatem społeczno- polityczno-filozoficznym. Konstrukcja fabularna sprowadza się do podróży narratora oraz do rozmów, które prowadzi on ze wzorowym gospodarzem. Treścią tych rozmów są aktualne zagadnienia społeczne, ekonomiczne, obyczajowe i pedagogiczne. "Moribus antiquis" - motto umieszczone na wstępie powieści można uznać za dewizę pana Podstolego. Oznacza ona, że "dawnymi obyczajami trwa Rzeczpospolita", inaczej mówiąc, że w reformach nie należy iść za daleko, a tradycja i doświadczenie przeszłości stanowi trwałą wartość kultury. Twórczość Krasickiego obejmuje poematy heroikomiczne, epos, satyry, bajki, listy poetyckie, komedie, powieści, wiersze, rozprawy o treści moralno-filozoficznej i estetycznej. Ale w tym bogactwie i w tej różnorodności wyczuwa się jednolity pion duchowy wyznawcy ideologii oświecenia. Jako satyryk, bajkopisarz i powieściopisarz czuł się wychowawcą społeczeństwa, wskazując i krytykując zjawiska ujemne, ale kreując także wzory pozytywne. Szerzył filozofię "złotego środka", upatrując w umiarkowaniu i w skromności cnoty godne pochwały. Uwydatniał wartość pracy, uczciwości i rozsądku. Walczył z ciemnotą, gdziekolwiek się ona objawiła. Podstawowe cechy twórczości Krasickiego: trafność obserwacji, jasność i precyzja języka, mistrzostwo w zamykaniu ważkich treści w aforystycznym skrócie oraz w operowaniu dowcipem, ironią, kpiną, parodią, znakomicie przystawały do przyjętej przez poetę koncepcji literatury jako narzędzia społecznej edukacji. Bo przecież jako pisarz był też Krasicki przede wszystkim wychowawcą.

LITERATURA POZWALA MOŻLIWIE NAJDOKŁADNIEJ POZNAĆ TEN ŚWIAT, ZROZUMIEĆ I WYRAZIĆ...

Oprócz prądów w literaturze trzymających się hasła "sztuka dla sztuki", istniały zawsze gatunki spełniające bardziej utylitarne funkcje. Sztuka nie może być wyobcowana, oderwana od rzeczywistości, sztuka bez człowieka i nie dla człowieka jest nieludzka i niepotrzebna. Literatura chyba najpełniej wyraża pragnienia, dążenia, tęsknoty i marzenia ludzkie. Duża część literatury jest poświęcona sprawom społeczno-politycznym. Ów przejaw zainteresowania tą problematyką widzimy już w początkach oświecenia i obserwujemy do dziś. Jeszcze głębsze korzenie i tradycje ma literatura patriotyczna, którą zapoczątkował bodajże Tyrteusz: "Rzecz to piękna zaprawdę, gdy krocząc w pierwszym szeregu, ginie człowiek odważny, walcząc w obronie ojczyzny". Literatura była zawsze podporządkowana sytuacji polityczno-społecznej, wiernie śledziła wypadki, jakie zachodziły na arenach politycznych. W zależności od owej sytuacji zmieniała swoje programy i hasła. Zawsze jednak służyła sprawom światłym: trzymała się zasady "bawiąc - uczyć i wychowywać", spełniała zadania intelektualne (kształcąc), dydaktyczne (wychowując) i estetyczne: "Rzucajmy kwiat po drodze, tędy przechodzić mają szczęścia narodu wodze, co nowy rząd składają" (F. Karpiński "Na dzień trzeci maja..."). Jednym z twórców, który czuł się związany z losami ojczyzny i służył narodowi, był autor "Pieśni o cnocie". Nie był on odosobnionym przypadkiem, jego poprzednicy także służyli tym pięknym sprawom. Byli to ambasadorowie kultury, pisarze, którzy czuli się sumieniem narodu. Szukać ich możemy jeszcze w starożytności, ich piękne hasła powtórzyli twórcy romantyczni. Każdy pisarz może wybrać sobie sposób, w jaki wyrazi swój stosunek do otaczającej go rzeczywistości. Sprawy narodowe także wymagają dokonywania pewnych wyborów. Niektórzy krzepią więc serca, budzą optymizm, wiarę i nadzieję, swoje myśli wyrażają w taki sposób, że czytając na przykład "Odę do młodości" Mickiewicza, przeżywamy coś w rodzaju katharsis. Inni twórcy przyjmują postawy moralnych sędziów, surowych weryfikatorów postaw - do takich twórców należą np. Żeromski, Słowacki, Wyspiański. Ponieważ cytat dotyczy literatury obywatelskiej, patriotycznej i reformatorskiej, dlatego ograniczę gros swoich rozważań do tego typu literatury, a więc będę pisał o pisarzach politycznych, działaczach, reformatorach. Natomiast z literatury pięknej wybiorę tylko te utwory, które mieszczą się w tak pojętym przeze mnie temacie. "Kto ojczyźnie swej służy, sam sobie służy" Pojęcie narodu związane jest głównie z wiekiem XVI. W epoce odrodzenia wyraz "ojczyzna" nie oznaczał "ojcowizny" (tak rozumowano w renesansie, jako "ziemię ojca", moim zdaniem jest to ujęcie bardzo wąskie), tylko ojczyznę wszystkich Polaków. Ciekawą definicję ojczyzny można zaczerpnąć z powiedzenia Hugo Kołłątaja "Ojczyzna to solidarna jedność wszystkich Polaków". We wszystkich epokach zastanawiano się nad właściwym sformułowaniem definicji ojczyzny, także pisarze współcześni ciągle mają ten sam problem, jaki mieli pisarze staropolscy. Moim zdaniem, jakkolwiek by nie nazywać ojczyzny, jesteśmy z nią związani nierozerwalną nicią, ponieważ ojczyzna jest wszystkim, z czym mamy do czynienia od dzieciństwa. Myślę, że niełatwo odzwyczaić się nagle od własnego języka, który - jak dowodził Rej - mamy, bo nie jesteśmy gęsi. Mogę sobie wyobrazić, jakim strasznym ciosem musiała być wieść o upadku naszego państwa. Wystarczy przypomnieć sobie historię nieszczęsnego Kniaźnina. "Pisarz to człowiek, który widzi dalej i czuje głębiej", a jednak rzadko kiedy pamięta się o tym. W XVI w. Polska była terytorialnie pięciokrotnie większa od Polski współczesnej, była potęgą liczącą się w Europie i, poza ciągłymi potyczkami z Tatarami i Turkami, nie zagrażały jej państwa ościenne. Nic nie wskazywało na upadek, na klęskę, na rozbiory, a rola pisarza, który uczy, ostrzega, przewiduje i wyraża troskę - była niejednokrotnie ignorowana. Zapomina się często, że pisarze prorokują. Oczywiście Modrzewski, który rozsławił imię Polski, którego dzieło "O poprawie Rzeczypospolitej" przetłumaczono na cztery języki europejskie, nie był ignorowany, ponieważ nie był katastrofistą. Jego dzieło nie wyraża niepokojów twórcy o przyszłe losy Rzeczypospolitej, jest to raczej wielki apel do Polaków, aby właśnie "naprawili" od podstaw nasz kraj. Modrzewski nie stosuje jednak pogróżek, że Polska nam kiedyś zostanie zabrana, po prostu apeluje o porządek. Wiele haseł, które Modrzewski proponuje, jest przykładem nowoczesnego myślenia wybiegającego w przyszłość, choć nie są to proroctwa na skalę narodową. Modrzewski postuluje: przeciwko dożywotniemu obsadzaniu urzędów, od urzędników domaga się predyspozycji przy zajmowaniu stanowisk, widzi konieczność wychowania młodego człowieka w duchu użyteczności społecznej, gdyż "człowiek nie urodził się sobie, jeno ojczyźnie". Modrzewski uzależnia rozwój gospodarczy kraju od reform, wag, pieniędzy, systemu monetarnego. Projekt tego demokratycznego państwa jest napisany w duchu idei odrodzenia, humanizmu, poszanowania każdego obywatela i założenia, że to obowiązkiem państwa jest służyć obywatelowi. Ale równocześnie określa obowiązki obywatela wobec państwa. "Ponieważ wszystkie wszystkich ludzi miłości jedna Ojczyzna w sobie zamyka, tedyż one nad wszystko trzeba przedkładać i wszystkie prace dla niej mężnie i śmiele podejmować (...)". Modrzewski nawiązuje do haseł oświeceniowych, które powstały w nowoczesnej Europie, nawiązuje do haseł Woltera, Diderota, Rousseau, mówiących o wolności jako wartości najwyższej i dlatego na równi z nimi domaga się tolerancji religijnej i widzi konieczność oddzielenia interesów państwa od interesów kościoła. O jego humanizmie, trosce o losy obywatela, świadczy myślenie o wojnie jako o zagrożeniu ideałów społeczeństwa. Przeto dzieli wojny na: sprawiedliwe (w obronie kraju) i niesprawiedliwe. Dostrzega niebezpieczeństwo wykorzystywania przewagi państwa nad interesem obywatela, gdyż na wojnach bogaci się szlachta. Proponuje rozwiązywanie konfliktów między państwami na płaszczyźnie dyplomatycznej. Dostrzega ogromną rolę oświaty i wychowania, troskę o wychowanie młodego obywatela powierza państwu, szanuje ludzi mądrych, wykształconych, a nauczycieli proponuje nazwać stanem. Patriotyczny ton, myśl, przewidywanie skutków, wizje, dostrzegamy również w twórczości ojca polskiej poezji - Jana Kochanowskiego. Kochanowski problem zagrożenia ojczyzny i obrony jej bezpieczeństwa podejmuje w pieśni "Wieczna sromota..." (o spustoszeniu Podola), gdzie z ogromnym sarkazmem, ironią i drwiną wytyka szlachcie jej opieszałość i brak zaangażowania w sprawy państwa. Spustoszenie Podola uważa za hańbę i ostrzega przed niebezpieczeństwem grożącym ze strony Turków. Wzywa do opodatkowania się i zorganizowania armii zaciężnej, która strzegłaby granic i bezpieczeństwa państwa. Z piękną nauką zwraca się Kochanowski do narodu w pieśniach "O dobrej sławie" i "O cnocie". Twierdząc: "A jeśli komu droga do nieba otwarta, Tym, co służą ojczyźnie" przypomina o obowiązkach Polaka wobec ojczyzny. Uważa, że każdy powinien według swoich możliwości służyć dobru publicznemu. Wygłaszając takie poglądy - "powiela" myśli wybitnego filozofa starożytnego, Platona, który także zastanawiał się, jak powinno wyglądać idealne państwo, i jak państwu, w którym przyszło mu żyć (a więc w Grecji), nadać pewien ład. Platon uważał, że rządy powinni sprawować mędrcy (filozofowie), a więc ludzie obdarzeni duszą rozumną, którzy potrafią dążyć do cnoty mądrości. Zaś ludzie, którzy posiadają duszę popędliwą - winni dążyć do cnoty odwagi i realizować owe popędy jako strażnicy i obrońcy państwa. Ludzie z duszami pożądliwymi powinni dążyć do cnoty wstrzemięźliwości i spełniać określone funkcje wspomagające (rzemieślnicy) oraz przyczyniające się do ładu w państwie. Kochanowski ujmuje tę filozofię w uderzająco podobny sposób. Ludzie wykształceni powinni strzec dobrych obyczajów, zabiegać o ład i porządek państwa. Ci natomiast, których Bóg obdarzył męstwem i siłą, mają obowiązek podjęcia walki w obronie ojczyzny. Kochanowski przewiduje, że jeżeli nie znikną te wszystkie nieprawidłowości, to Polska podzieli los Troi. To on z wielkim bólem patriotycznym zwraca się do odbiorcy: "o nierządne królestwo i zginienia bliskie, gdzie ani prawa ważą, ani sprawiedliwość ma miejsce, ale wszystko złotem kupić można (...)". Kochanowski wykreował piękny wzorzec patrioty, ideał człowieka i obywatela w sylwetce jednego z bohaterów "Odprawy posłów greckich" - Antenora. Antenor to przykład myślenia kategoriami państwa i narodu. To on potrafił podporządkować własne ambicje prawom, to przecież on, jako prawy obywatel, w czasie obrad rady trojańskiej miał odwagę poprzeć żądania posłów greckich i przeciwstawić się przekupstwu trojańskich posłów, bo kierując się dobrem państwa nie chce dopuścić do wojny z Grekami. Dodać trzeba, że także w złych obyczajach i nieprawościach Polski szlacheckiej Kochanowski dostrzegał zagrożenie bytu państwa, stąd krytyka np. Pijaństwa (fraszka "O doktorze Hiszpanie") i obżarstwa ("Na Konrata"). To co zaledwie przewidywali pisarze odrodzenia, stało się smutną, tragiczną rzeczywistością u schyłku XVI wieku. Dramatyczna sytuacja państwa, które stoi nad krawędzią przepaści, zawiązana jak nigdy dotąd oraz nasilenie cech sanacji, słabość władzy królewskiej, oligarchia magnacko-szlachecka, wolna elekcja, liberum veto, obniżenie poziomu oświaty, ciągłe wojny, wszystko to sprawiło, że postępowi twórcy, działacze, reformatorzy zabiegali o ratowanie zagrożonej niewolą ojczyzny. Stało się jasne, że "należy tworzyć naród przez publiczną oświatę". Reforma szkolnictwa i przejęcie go przez państwo stawały się palącą koniecznością. Wielkie zasługi na polu walki o nowy model oświaty i wychowania położył Stanisław Konarski, który zreformował szkoły pijarskie i założył Collegium Nobilium. Ogromne znaczenie w dziele wychowania nowego Polaka i obywatela miała powołana w 1765 r. Szkoła Rycerska, całkowicie świecka, kształcąca przyszłe kadry reformatorów i obrońców ojczyzny. Wystarczy, że przypomnę tu nazwiska jej wybitnych: Tadeusza Kościuszkę, Jakuba Jezierskiego, Sowińskiego czy Niemcewicza. To oni wcielali w czyn słowa hymnu swej szkoły: "Święta miłości kochanej ojczyzny...". Doniosłe znaczenie dla kultury miało utworzenie w 1773 r. Komisji Edukacji Narodowej, która zajęła się reformą szkolnictwa w duchu oświecenia. Działacze Komisji Edukacji Narodowej, tacy jak Hugo Kołłątaj, Ignacy Potocki, Kazimierz Czartoryski i inni, rozumieli dobrze, że nie zginie kraj i naród, jeżeli żyją synowie i córki, którzy chcą i umieją zabiegać o jego wolność i rozkwit. Ta ich działalność patriotyczna nie ocaliła, co prawda, państwa, ale uratowała naród. Literatura polityczna kształtowała opinię publiczną, mobilizowała do przebudowy kraju, budziła uczucia patriotyczne, apelowała do uczuć i rozumu obywateli. W latach 40. XVIII w. do pisarzy głoszących konieczne dla kraju reformy należeli głównie twórcy ówczesnej publicystyki: Stanisław Staszic "Przestrogi dla Polski", Hugo Kołłątaj "Anonima listów kilka", Franciszek Salezy Jezierski "Katechizm o tajemnicach rządu polskiego", Stanisław Leszczyński "Głos wolny, wolność ubezpieczający". Powtarzające się postulaty reform w ich pracach dotyczą: wzmocnienia władzy królewskiej, zniesienia liberum veto, konieczności edukacji, wprowadzenia równości między stanami oraz wiele innych, takich choćby jak postulat dotyczący otoczenia opieką rolników. Za reformą agitowała także Kuźnica Kołłątajowska, która przygotowała projekt przyszłej konstytucji. Członkowie Kuźnicy odegrali ważną rolę w czasie trwania obrad Sejmu Czteroletniego 1788-1792. Trzeciego maja 1791 sejm uchwalił konstytucję, która była ukoronowaniem wysiłków zmierzających do zreformowania Polski w duchu idei oświecenia. W dziele naprawy Rzeczypospolitej literatura i teatr stały się jednym z głównych narzędzi walki ideologicznej. Niemcewicz, poseł na Sejm Czteroletni, należał do stronnictwa patriotycznego, popierał dążenie obozu reform, czynnie zwalczał z trybuny sejmowej poglądy konserwatystów. Jego komedia polityczna "Powrót posła" ma wyraźnie agitacyjny (patriotyczny) charakter. Ilustracją są słowa Podkomorzego: "Niechaj każdy ma szczęśliwość powszechną w pamięci, I miłość własną - kraju miłości poświęci".Pisarz demaskuje i ośmiesza obóz przeciwników reform, krytykuje ich głupotę, egoizm, gadulstwo, brak rozeznania politycznego. Wskazuje na ideał człowieka i obywatela - godny naśladowania jest Podkomorzy, który obdarowuje wolnością podległych mu chłopów. Jednym z najbardziej znanych "pedagogów" i obserwatorów społeczeństwa epoki racjonalizmu był Ignacy Krasicki. W jego twórczości środkami służącymi do walki z ciemnotą i zacofaniem społeczeństwa były: satyra, żart, komizm i ironia. Bohaterowie są przez niego traktowani w sposób na tyle subiektywny, że widzimy, iż mądrość zostaje nobilitowana do wartości nadrzędnej w hierarchii wszelkich wartości, natomiast głupota zostaje tu całkowicie zanegowana. Oświeceniowymi gatunkami literackimi, których mistrzem okazał się biskup warmiński, były: bajki, satyry, poematy heroikomiczne. One także uczyły trzeźwego myślenia, rozsądku, piętnowały kosmopolityzm, skąpstwo, obżarstwo i wszystko, co się składa na próżniaczy tryb życia. W poematach heroikomicznych - "Monachomachii" i "Antymonachomachii" - krytykuje duchowieństwo za jego pijaństwo, obżarstwo i obłudę religijną. W satyrach krytykuje zepsucie moralne, marnotrawstwo i lenistwo, pijaństwo oraz konserwatyzm poglądów politycznych, np. w satyrze politycznej "Do króla" eksponuje postawę szlachty, która ma uprzedzenia do osoby króla Stanisława A. Poniatowskiego za to, że jest młody, uczony i otacza się ludźmi wykształconymi: "Każdy, który stanem przedtem się z tobą równał, a teraz czcić musi, nim powie Najjaśniejszy, pierwej się zakrztusi". W licznych bajkach - "Kulawy i ślepy", "Ptaszki w klatce", "Wino i woda" - wytyka głupotę, niesprawiedliwość społeczną, pychę, zarozumiałość, nieposzanowanie pracy i brak patriotyzmu. Jak przystało na pisarza doby oświecenia, wykreował również wzór bohatera godnego naśladowania - jest nim Mikołaj Doświadczyński - bohater pierwszej polskiej powieści. Jest to człowiek, który będąc niegdyś leniwym, rozrzutnym, materialistycznie nastawionym do świata próżniakiem - zmienia w pewnym momencie swój stosunek do rzeczywistości, dokonuje się wewnątrz niego przemiana: staje się uczciwym, prawym człowiekiem, jednym z tych, o których mówi się: "godni naszego nieprzemijającego szacunku", człowiekiem szanującym wartość pracy, pozytywnie nastawionym do wszystkiego, z czym ma w życiu do czynienia. W czasie swych podróży Doświadczyński trafia na wyspę Nipu, która jest symbolem tęsknoty czasów oświecenia - tęsknoty do Utopii, którą to tęsknotę wyraził najpierw francuski myśliciel Voltaire w swoim "Kandydzie" (twórca "wysyła" tytułowego bohatera na wyspę Eldorado). Wątek Utopii, której tradycja sięga jeszcze do pism Tomasza Morusa - jest niezwykle sugestywnym motywem twórczości tamtych czasów. Można powiedzieć, że idea Utopii przyświeca wszystkim dydaktyczno-społecznym utworom oświecenia. Poza tym Krasicki uczył, że oświata jest błogosławieństwem, a ciemnota, "dzikość" - klęską dla narodu, gdyż ona: "Jak pożar, gdziekolwiek swą moc rozpościera, wszędzie niszczy, pustoszy, trawi i pożera". Zachęcał do oświaty, a ośmieszał wszelkiego rodzaju ciemnotę, tym gorliwiej, że poczytywał ją za główne źródło niemoralności. Rozumiejąc, że moralność jest na równi z oświatą nieodzownym warunkiem pomyślności społeczeństwa ("gdzie cnota w pogardzie, tam naród upadnie"), uczył swój naród nie tylko rozumu, ale i wszelkich innych cnót. Poeci i pisarze przewidywali już w odrodzeniu przyszłe nieszczęścia i klęski, jakie spadły na naszą ojczyznę. A jednak naród nie posłuchał, czytelnicy nie rozumieli tych słów albo je po prostu lekceważyli, dlatego literatura nie uratowała państwa, ale przynajmniej ocaliła naród. Problemy poruszane przez literaturę oświeceniową są aktualne do dziś: od kilku lat toczą się dyskusje, polemiki, spory na temat kształtu konstytucji, która odpowiadałaby aspiracjom trzeciej, wolnej, niepodległej, demokratycznej Rzeczypospolitej. Pisząc, że są one aktualne - nie chcę być złym prorokiem, który mówi, że są to problemy ponadczasowe. Mam nadzieję, że kiedyś problemy literatury oświeceniowej staną się historią tak odległą, i do tego stopnia nie przystającą do "współczesności", że wszyscy czytelnicy będą mieli problemy ze zrozumieniem tych tekstów. Poza tym, po lekturze literatury staropolskiej, dochodzę do wniosku, że szanse na przetrwanie mają tylko dzieła wielkie, wybitne, wychodzące naprzeciw oczekiwaniom narodu. Muszą być one jednak na tyle sugestywne, aby ich użyteczność "w porę się przydała".

10



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Oświecenie twórczość Krasickiego i inne tematy
jezyk polski, PORTRETY POLAKÓW W TWÓRCZOŚCI KRASICKIEGO I NIEMCEWICZA, PORTRETY POLAKÓW W TWÓRCZOŚCI
Myśl reformatorska w twórczości I Krasickiego
Antropologia poetycka kim jest człowiek w twórczości renesan
Dydaktyzm twórczości Krasickiego ?chy?jek
Twórczość Krasickiego, Język polski(1)
Świat i człowiek jako dzieło estetyczne
4 - BAROK, LOS CZŁOWIEKA W TWÓRCZOŚCI MIKOŁAJA SĘPA-SZARZYŃSKIEGO I DANIELA NABOROWSKIEGO
polski-czlowiek w tworczosci sepa-szarzynskiego , LOS CZŁOWIEKA W TWÓRCZOŚCI MIKOŁAJA SĘPA-SZARZYŃSK
zagadnienia3, Zag 72, Myślenie pierwotne (Ewa Nowicka „Świat człowieka - świat kultury”)
Rozdz. VI Geneza kultury, Płytka IPSIR 2009, Semestr II, FAKULTETY, Antropologia, Nowicka Ewa - Świ
Istota twórczości I Krasickiego
Ewa Nowika Świat człowieka świat kultury
Swiat i człowiek jako dzieło estetyczne
Humor i śmiech myśli przewodnie twórczości I Krasickiego
Nowicka, Głowacka Grajper Świat człowieka świat kultury Antologia (wyd 2007) str 9 67 (Słowo ws

więcej podobnych podstron