przekr f3j+ 2b+warto 9c e6 IUADRKDENKE5BTI3TL4VDINTK5SAJDLEU2CZZTQ


0x08 graphic

Znani mi bohaterowie w literaturze XIX i XX wieku

Proces kształtowania się bohatera wieków XIX i XX ulegał ciągłym zmianom, wynikającym z zachodzących na świecie przemian społecznych, ustrojowych i politycznych. Z perspektywy losów Polski okres ten był szczególny, wymagający wyjątkowego zaangażowania ze strony Polaków w proces utrzymania tożsamości narodowej na płaszczyźnie kulturalnej, która także miałaby w przyszłości wpłynąć na zwiększenie realnej szansy odzyskania niepodległości. Sytuacja ta miała ogromny wpływ na kształt ówczesnej twórczości literackiej, która w różny sposób, na przełomie wieków, starała się pobudzić Polaków do walki, walki specyficznej, lecz mającej doprowadzić do zamierzonego celu, którym było zrzucenie pęt niewoli. Jakby abstrahując od omawianego okresu historycznego, można stwierdzić, że postępowanie każdego bohatera literackiego jest podporządkowane w dużej mierze aktualnej sytuacji, stosownie do ideałów epoki, której jest reprezentantem. W omawianym okresie sens ma wyróżnienie bohaterów literatury klasycznej i romantycznej, którzy odegrali znaczącą i nieprzypadkową rolę w tworzeniu charakterystycznych ideałów, czy też wzorców postępowania, szczególnie odpowiadających danej epoce.

Literatura romantyczna była wyrazem protestu przeciw racjonalizmowi i klasycyzmowi doby Oświecenia, przeciwko obumierającej kulturze klasycystycznej i narzucaniu wzorów oraz imitatorstwu. Był to bunt jednostki przeciwko rzeczywistości, która nie dawała się już racjonalnie wyjaśnić. Bunt przeciwko nadmiernemu kultowi rozumu i podporządkowaniu przesłankom rozumowym całego ludzkiego życia przerodził się z czasem w kult uczucia. Przyjęta przez romantyków postawa irracjonalna rodzi skłonność do analizy psychologicznej i ukazywania uczuć nie tylko bohaterów, ale także samego poety. Motywem łączącym wszystkich bohaterów romantycznych jest problem walki narodowowyzwoleńczej. Romantycznych bohaterów literackich charakteryzował wybujały indywidualizm - byli oni skłóceni ze światem, rozdarci wewnętrznie. Ten bunt romantyków przygotowała w pewnym sensie sytuacja polityczna i społeczna, w jakiej żyli. Za manifest romantycznej postawy poety uznajemy balladę "Romantyczność" Adama Mickiewicza. Narratorem w niej jest obserwator spoza tłumu z miasteczka. Relacjonuje on i interpretuje wydarzenia, przeciwstawiając się opinii uczonego Starca ze szkiełkiem w oku. Podkreślając duże możliwości nauki w poznawaniu świata, wprowadza on jednocześnie nowe kategorie poznawcze: intuicję oraz czucie i wiarę, prawdy podświadomości, gdyż w przekonaniu romantyków zmysły nie dają pewności w poznaniu. Poeta, utożsamiając się z narratorem, staje po stronie tych, którzy cierpią i poprzez cierpienie mają kontakt ze zjawiskami tajemniczymi. Postawa wiary w to, co widzi dziewczyna z ludu - Karusia, w siłę jej uczuć, współczucie dla niej wskazują na to, że romantycy poszerzyli wiedzę o człowieku, próbując poznać stany podświadomości, intuicji, "szaleństwa", które zyskały u nich całkowicie nową interpretację. Odrzucili oni wyłącznie fizjologiczne uzasadnienie szaleństwa jako choroby, a nawet często widzieli w chorobach umysłowych przejaw geniuszu. Dlatego też ludzie prości traktują Karusię jako istotę wyższą, której należy wierzyć. Trudno jest mówić o niej jako o bohaterze romantycznym, lecz z pewnością możemy stwierdzić, że utwór "Romantyczność" wyłania pewien charakterystyczny "program", który będzie miał znaczny wpływ na sposób kształtowania się typowych bohaterów epoki, a którzy będą w mniejszym lub większym stopniu "utożsamiali się" z tym programem. Jednym z rodzajów tragicznego bohatera romantycznego jest główny bohater utworu "Konrad Wallenrod" Adama Mickiewicza. Utwór ten ukazał nowe oblicze romantyzmu. Zapoczątkował on polski romantyzm jako literaturę, która przejąwszy ogólne tendencje europejskiego prądu, jego estetykę, zogniskuje w sobie wielką problematykę bytu narodowego, a w swych arcydziełach sięgnie generalnie najistotniejszych problemów epoki. Autor posłużył się tutaj kostiumem historycznym poprzez umieszczenie akcji w XIV wieku. Jednak rzeczywistym bohaterem utworu było współczesne, walczące z caratem, młode pokolenie polskich patriotów. Bohater tej powieści poetyckiej postanawia poświęcić swe życie dla ojczyzny. Był to człowiek o dwoistym życiu - inny w otoczeniu wrogów, których pragnie zniszczyć, a inny w głębi serca, odkrywanej tylko najbliższym. Jako typ działacza politycznego nie tylko był on odbiciem osobistego położenia twórcy, ale i wielu innych ówcześnie żyjących ludzi. Układ stosunków historycznych zmusza bohatera do samotnej walki z zakonem krzyżackim i do wejścia na drogę podstępu i zdrady. Konrada cechują trzy wielkie uczucia: miłość do ojczyzny, nienawiść do Krzyżaków - wrogów Litwy i miłość do Aldony. "Szczęścia w domu nie zaznał, bo go nie było w ojczyźnie" - poświęcenie się dla idei i osamotnienie jest źródłem tragizmu bohatera. Wyborem sposobu działania Konrad skazuje się na tragiczny konflikt z samym sobą - musi odrzucić ideały, chrześcijanina i rycerza. Działanie za pomocą podstępu i zdrady budzi w nim samym wstręt i odrazę. Wyraźnie ukazany jest rozdźwięk pomiędzy wielkością celu, do którego dążył, a nikczemnością czynu i sposobu jego realizacji. Głębia odczuć Konrada jest w utworze celowo wzmocniona. Pozorna słabość jego psychiki jest jedynie podkreśleniem elementu, na który autor zwrócił szczególną uwagę - różnorodne aspekty psychiki bohatera i sposób odbioru przez niego rzeczywistości. Postawa głównego bohatera tego utworu, który poświęca się walce o słuszną ideę, używając metod nagannych moralnie zostaje określone mianem wallenrodyzmu. Konflikt wewnętrzny wyciska piętno na jego psychice. Poświęca on bez reszty szczęście własne i ukochanej kobiety, aby ratować ukochaną ojczyznę. Będąc u celu musi popełnić samobójstwo - ponosząc jako człowiek, kolejną, wielką klęskę. Wybiera śmierć świadomy klęski swojego życia, gdyż świadomość zdrady nie pozwoliła mu zaznać spokoju ani szczęścia. Bez trudu można dostrzec, że ocena i sposób ukazania bohatera ma wyraźne, romantyczne odniesienie. Innym typem bohatera charakterystycznego dla tamtej epoki, jest Gustaw - postać z IV części "Dziadów" Adama Mickiewicza. Jest to romantyczny kochanek przeżywający nieszczęśliwą miłość. W swojej spowiedzi oddaje całą gamę różnorodnych przeżyć, od uwielbienia, opuszczenia i wyobcowania, do pogardy i nienawiści dla ukochanej, która uległa pokusie bogactwa. Losy swoje dzieli na godziny miłości, rozpaczy i przestrogi. Finałem tego wzburzenia emocjonalnego jest bunt Gustawa przeciwko rzeczywistości - wini ukochaną za zniszczenie prawdziwej miłości i szczęścia osobistego. Gustaw posiada typowe cechy bohatera romantycznego - przeżywa tragiczną, nieszczęśliwą miłość, która w efekcie prowadzi do samobójstwa, buntuje się przeciwko światu i niesprawiedliwym stosunkom społecznym, szydzi z tych, którzy upatrują szczęścia w zdobyciu bogactwa. Wiara w idealną miłość doprowadziła Gustawa do grzesznej, samobójczej śmierci. Część IV "Dziadów" stanowi realizację swoistej kary za grzechy. W prologu III części "Dziadów" Gustaw przeradza się w Konrada. Z cierpiącego romantycznego kochanka przemienia się w żarliwego, cierpiącego za cały naród patriotę, świadczy o tej przemianie napis na ścianie celi: "Gustaw umarł, narodził się Konrad". Bohater ten, mimo osamotnienia w poczuciu własnej wielkości - jako wybitna indywidualność - obdarzony jest nadludzką wrażliwością i poczuciem ogromnej siły. Poeta ukazuje tutaj problem antagonizmu między pokoleniem starym a młodym. Młodych pokazuje jako ludzi szlachetnych, pełnych patriotycznego zapału do walki z wrogiem. Z kolei "Salon warszawski" charakteryzuje społeczeństwo starych jako ludzi pogodzonych z niewolą, zobojętniałych na sprawy narodu i ojczyzny. Nie interesuje ich martyrologia narodu. Opowieściami o losach męczenników przejmują się tylko młodzi. Konrad staje się u Mickiewicza uosobieniem całego narodu i jego cierpień. Jest to również genialny poeta, który tworzy pieśni "nieśmiertelne" i jako wielki twórca równa się z Bogiem-Stwórcą. W imieniu cierpiącego narodu podejmuje samotną walkę z Bogiem i domaga się od Niego "rządu dusz". Wierzy on w to, że siłą swojego uczucia wyzwoli naród z niewoli. Czuje w sobie moc kreacji świata, nie waha się mierzyć z Bogiem w walce o władzę nad ludźmi, którymi chce pokierować w imię patriotycznych racji. Jednakże w swej pysze Konrad posuwa się za daleko i dopuszcza się bluźnierstwa wobec Boga. Ponosi klęskę, bowiem jego bunt i rozpacz okazują się występkiem moralnym. Popada więc w moc szatana. Jego postawa została nazwana prometeizmem, gdyż podobnie jak Prometeusz - z miłości do ludzi walczy z samym Bogiem mając na względzie dobro innych i poświęca się dla nich. Bohater ten jest postacią dynamiczną (Gustaw-Konrad), przeżywa skomplikowane stany psychiczne, jest postacią tragiczną i samotną. Tragizm jego wyrażony jest przez prześladowanie, cierpienie, klęskę próby kontaktu z Bogiem. Konrad przekonany jest o wielkiej roli poety i poezji, gubi go jednak duma, pycha i zarozumiałość. Innym typem bohatera jest Ksiądz Piotr, który podobnie jak Konrad, chce uratować naród. Jednak buntowi i pysze Konrada przeciwstawia chrześcijańską pokorę. Dzięki tej postawie i uwielbieniu Boga Ksiądz Piotr ma widzenie przyszłych losów Polski. Widzi jak Polska cierpi i podobnie jak Chrystus skazana jest na ukrzyżowanie, umiera, by potem zmartwychwstać. Cierpienia narodu polskiego doprowadzą do odzyskania wolności. Ksiądz Piotr reprezentuje ideę mesjanizmu, którego myśl przewodnia brzmiała: "Polska Mesjaszem narodów". Jest to w miarę optymistyczna filozofia dziejów, gdyż zakłada, że Polska nie tylko odzyska wolność, ale przyniesie ją także innym uciemiężonym narodom. W końcowej części widzenia poeta powraca do wizji wskrzesiciela narodu, nazywa go namiestnikiem wolności na ziemi, powtórnie nazywa go tajemniczym imieniem "czterdzieści i cztery". Polemikę z mesjanizmem i prometeizmem stanowi tytułowa postać dramatu "Kordian" Juliusza Słowackiego. Bohaterem jest młody poeta-marzyciel nie mający określonego celu w życiu i nieszczęśliwie zakochany w Laurze. Dzięki rozczarowaniom i doświadczeniom zdobytym w podróży po Europie przeradza się w działacza - spiskowca. Myślą przewodnią jego działania jest hasło: "Polska Winkelriedem narodów". Powstało od tego pojęcie winkelriedyzmu według którego Polska miała na sobie skupić siły mocarstw umożliwiając sobie, a także innym krajom ucieśnionym zrywy niepodległościowe. Oznacza to także, że naród może odzyskać wolność jedynie poprzez czynną walkę, choćby straceńczą. Mając wielu przeciwników, Kordian postanawia samotnie zabić cara. Nie realizuje jednak tego czynu - pada zemdlony na progu sypialni cara. Bohater Słowackiego ponosi klęskę, gdyż jest rozdarty moralnie, pozbawiony silnej woli i determinacji, ulega chorej wyobraźni i marzeniom. Mimo, że prezentuje czystą intencję i ogromne poświęcenie, nie może zwyciężyć, bo jako spiskowiec wchodzi w kolizję z etyką i tradycją narodową, które nakazują czcić króla i postępować honorowo. Jest to istotą tragizmu Kordiana. Sposób działania i myślenia bohatera jest więc typowo romantyczny - kieruje się on rozbudowanym systemem samooceny i motywacji działania. Zupełnie inną kreacją bohatera romantycznego jest Jacek Soplica - ksiądz Robak z "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Romantyczny charakter tej postaci ujawnia jego pełne przygód życie. Jest to postać niezwykle dynamiczna. W młodości człowiek o nieokreślonym i zmiennym temperamencie, w afekcie urażonej dumy i miłości popełnia zbrodnię, za co zostaje obciążony mianem zdrajcy. Przeżywa przełom moralny, przywdziewa habit i staje się utajonym bojownikiem o wolność - działa jako emisariusz - uświadamia szlachtę o konieczności podjęcia wspólnej walki z zaborcą. Ksiądz Robak różni się jednak od swoich poprzedników - jest cichy, pokorny, pracuje i poświęca się dla ojczyzny anonimowo. W cechach osobowych i w swej działalności jest to nowy typ bohatera romantycznego. Znajdujemy tu postać przeciętną, posiadającą zdolność odrodzenia moralnego i podaną jako wzorzec możliwy do naśladowania. W swej działalności nie jest osamotniony - poparcia dla głoszonych idei poszukuje wśród szerokich mas szlacheckich oraz wśród prostego ludu. Cechuje go ponadto demokratyzm poglądów.

Z końcem epoki romantyzmu zmienia się osobowość i cechy bohatera literackiego. Następuje kryzys indywidualizmu, bohater staje się przeciętnym, szarym człowiekiem, niczym nie wyróżniającym się z otaczającej go zbiorowości. Literatura przestaje pełnić, narzuconą jej przez romantyzm, posłanniczą rolę w społeczeństwie. Kolejne pokolenie twórców odwróciło się od szczytnych ideałów romantyzmu, od jego haseł i nakazów konieczności walki z wrogiem. Chcąc obudzić naród z marazmu, posłużono się nowymi ideałami. Głoszono konieczność pracy nad podniesieniem stanu gospodarki, poziomu materialnego i moralnego społeczeństwa, a także nad globalnym podniesieniem poziomu wykształcenia. Romantycznym ideom przeciwstawiono nowe, pozytywistyczne hasło pracy, a zwłaszcza "pracy organicznej" i "pracy u podstaw". Nowy typ bohatera prezentuje nam Bolesław Prus w "Lalce". Postacią tą jest Stanisław Wokulski, który posiada zarówno cechy romantyka, jak i pozytywisty. Jest to postać złożona - osobowość o niemalże sprzecznych i wzajemnie wykluczających się cechach. Jego miłość do Izabeli Łęckiej jest tragiczna - tu ponosi klęskę jako romantyk. Nieszczęśliwie zakochany przeżywa nadzieje i rezygnacje, uniesienia i zwątpienia. Miłość jego to pasmo rozczarowań i udręk porównywalnych z przeżyciami mickiewiczowskiego Gustawa. W młodości, mimo trudnych warunków, pasjonuje się nauką, którą porzuca dla udziału w powstaniu. W czasie zsyłki ujawniają się w nim cechy pozytywisty - kult wiedzy i pracy. Wokulski staje się autorytetem w dziedzinie nauk przyrodniczych. Jest to typowy przedstawiciel pokolenia, które najpierw zarażone entuzjazmem walki, doznało później wszelkich rozczarowań i tragedii związanych z klęską powstania. Romantyczne uniesienia młodości zamienia na fascynację nauką i realizację kapitalistycznych inicjatyw. Jest to więc reprezentatywny człowiek nowej epoki, rzecznik poglądów z tymi, jakie głosili pozytywiści. Na przykładzie postaci Wokulskiego, autor pokazuje klęskę ideologii romantycznej. Jedyna możliwa do przyjęcia droga to wierność ideałom pozytywistycznym - wiara, że nauka i praca może zmienić świat. Świat romantyczny, idealistyczny skazany jest na "zagładę" dlatego, iż nie był "dostosowany" do ówczesnego społeczeństwa - trzeba bowiem nowego pokolenia, nowej kultury, stworzonej przez pozytywistów dla jego naprawy. W pełni pozytywistyczną postacią w "Lalce" jest Julian Ochocki - ubogi arystokrata, wyobcowany ze swojego "środowiska", oddany całkowicie nauce. Marzy o skonstruowaniu "maszyny latającej", która mogłaby służyć nowej, lepszej cywilizacji, tworzącej świat bez granic. Inny typ bohatera tej epoki prezentuje Eliza Orzeszkowa w powieści "Nad Niemnem". Taką postacią może być tu Benedykt Korczyński. Jest to również postać dynamiczna i podobnie jak Wokulski - obdarty ze złudzeń i ideałów młodości przystosowuje się do nowych realiów życia, lecz jednocześnie jest heroicznym obrońcą ziemi, której nie chce oddać w ręce rosyjskie. Kiedyś pozostający w dobrych stosunkach z zaściankiem Bohatyrowiczów, po powstaniu procesuje się z nimi "o każdy grosz" - jest to powodem zatargów z młodym pozytywistą - jego synem Witoldem, który próbuje realizować porzucone przez ojca ideały młodości. W "Nad Niemnem" znalazły odzwierciedlenie istotne problemy epoki - zachowanie ziemi, praca organiczna, kwestia kobieca, oświecenie ludu. Powieść jest apoteozą wierności wobec ziemi, tradycji i ojczyzny. Bohater jest tutaj wyraźnie oceniany z punktu widzenia swej przydatności dla społeczeństwa - pracy będącej czynnikiem poczucia użyteczności człowieka nadającym życiu sens i wartość.

Na przełomie XIX i XX wieku narasta krytyka haseł pozytywizmu, nie tylko przez zwolenników zmian w literaturze, ale i przez samych pozytywistów. Atakom podlega nie tylko program, który zawiódł pokładane w nim nadzieje, lecz i literatura, która go miała rozpowszechniać i która przez swój realizm i tendencyjność ograniczała swobodę twórczą pisarzy. Najczęściej używana nazwa nowej epoki to Młoda Polska, lecz znana jest i inna - neoromantyzm, podkreślająca związek tej epoki z romantyzmem. W literaturze tego okresu widzimy powrót do tendencji idealistycznych, zwiększenia roli indywidualizmu i subiektywizmu, a także tendencje wznowienia wysiłków prowadzących do odzyskania niepodległości. Typ takiego bohatera przedstawia nam Stefan Żeromski w "Ludziach bezdomnych". Tą postacią jest doktor Judym, wywodzący się z niskich sfer społecznych, podejmujący walkę o los skrzywdzonych i poniżonych. Po latach upokorzeń i wyrzeczeń zdobywa zawód, który mu umożliwi niesienie ludziom pomocy - chce on się poświęcić głównie pomocy najuboższym. Niestety napotyka liczne przeszkody - nie poddaje się jednak i próbuje walczyć do końca. Postawa jego jest jednak dyskusyjna - stwierdza on, że walka ze społeczną krzywdą i niesprawiedliwością wymaga największych wyrzeczeń, włącznie z wyrzeczeniem się własnego szczęścia - zrywa z ukochaną kobietą, uzasadniając swoje postępowanie tym, że nie ma prawa być szczęśliwym, gdy dookoła jest tyle ludzkiej nędzy. Bohater jest bezdomny - w sensie dosłownym i psychicznym. Po zdobyciu wykształcenia staje się "wyobcowany" ze swojego dawnego środowiska - miejskiej biedoty. W swojej idei i dążeniu do jej realizacji jest samotny i niezrozumiały. Sam wybiera bezdomność - stanowi ona bowiem cechę ludzi skrzywdzonych lub odczuwających krzywdę innych i z nią walczących. Dyskusje może wywołać także fakt, że program tej walki z niesprawiedliwością jest dość mglisty, mało precyzyjny - jest to raczej program działania o charakterze filantropijnym, program jednostek. Postawa Judyma nakazuje najwyższy szacunek, lecz nie uwalnia od oceny jego działalności jako niecelowej i mało skutecznej. Bohater neoromantyczny głosi kult jednostki - lecz nie wybitnej, ale zdeterminowanej i tragicznej. Zupełnie inny typ bohatera wykreował Stefan Żeromski w "Przedwiośniu", wydanym już po odzyskaniu niepodległości. Postawa bohatera - Cezarego Baryki - jest połączeniem dwóch sił: idealizmu społecznego, pragnienia walki i pracy w imię postępu społecznego, sprawiedliwości (protestuje przeciw krzywdzie i nędzy ludzkiej), ale także tęsknot do przygód i erotyzmu. Wierzy on w możliwość realizacji utopii "szklanych domów", wielkich prac technicznych pozwalających na produkcję taniej energii, jest społecznikiem - marzycielem, lecz także młodym człowiekiem obdarzonym naturą gwałtowną i niezależną. Bohater powraca z Rosji, gdzie widział i przeżył rewolucję. Założenia jej budzą jego podziw, lecz nie godzi się on z gwałtami i przemocą, jakie ona za sobą niesie. Jest przesycony wiarą w potrzebę wyzwolenia inicjatywy i "energii mas", ma nadzieje i wierzy w skuteczność tego wyzwolenia. Po przybyciu do kraju przeżywa rozczarowanie - widzi nędzę polskiej prowincji, bezmyślną wegetację bogatego ziemiaństwa i bezwzględność nowych polskich władz. Polska jawi mu się krajem kontrastów. Szuka dla siebie programu, który mógłby realizować, lecz nie znajduje go ani w działaniach obozu rządzącego, ani komunistów. Baryka wybiera bunt (mimo solidarności z robotnikami) - jest to bunt indywidualisty i człowieka samotnego.

Postawy prezentowane przez twórców nurtów literackich znalazły odzwierciedlenie także w ich życiu. Zwłaszcza zaś postawa bohatera romantycznego znalazła swoją realizację w postaciach twórców pokolenia Kolumbów - okresu wojny. Twórczość poetów tamtego okresu jest wyraźną kontynuacją poezji romantycznej. Dojrzewała ona także w warunkach zagrożenia - stała się orężem w walce z przemocą. Twórcy tacy jak Baczyński, Gajcy, Trzebiński byli postawieni przed tragiczną koniecznością przeciwstawienia się wrogiej rzeczywistości okupacyjnej. Nie mieli wyboru - walka to ich patriotyczny obowiązek. Jednak ich heroizm był ściśle związany z tragizmem pokolenia.

Można stwierdzić, że każda epoka znajdowała swoje odzwierciedlenie w literaturze tworzącej nowych bohaterów, niekiedy nawet podając wzorce do naśladowania. Bohater ulegał permanentnej ewolucji. Spór literatury klasycznej i romantycznej pociąga za sobą kreowanie nowych bohaterów, wzorców i wartości, a tym samym wzbogaca literaturę. Literatura XIX i XX wieku jest bardzo bogata i obszerna, a bohaterów tak wielu, że nie sposób przybliżyć sylwetki ich wszystkich. Jednak przedstawione postacie, według mnie, są dość wyraźną syntezą rzeczywistych tendencji w danych okresach literackich i dość dobrze je charakteryzują.

Temat: Bohaterowie literaccy, których cenie najbardziej.

Literatura na przestrzeni wieków pokazuje różnych bohaterów literackich w różnych sytuacjach życiowych. Kim jest bohater literacki? Bohater literacki to główna postać utworu, nie zawsze heroiczna, ale centralna. W różnych epokach literackich kreowano różnych bohaterów zwykle po to, by czytelnik naśladował ich postępowanie, stawał się lepszym, szlachetniejszym. W średniowieczu idealne osobowości to rycerz, asceta i idealny władca. W renesansie wzorcami osobowymi byli patriota i humanista. Osobowości wymienionych przeze mnie bohaterów były mało skomplikowane i czytelne. Czytelnik nie miał wątpliwości, że ich postępowanie jest właściwe niemal idealne.
Literatura wieków późniejszych dostarczała czytelnikom całą galerię postaci literackich, które są bardziej skomplikowane, ich zachowanie budzi niejednokrotnie nasz podziw, ale też niekiedy dezaprobatę, a nawet naszą wrogość. W swojej pracy przedstawię tych bohaterów, których podziwiam aczkolwiek mam zastrzeżenia, co do słuszności ich życiowych decyzji. Jednym z tych bohaterów jest Konrad - bohater powieści poetyckiej Adama Mickiewicza pt. „Konrad Wallenrod”. Za co podziwiam Konrada? Otóż za to, że w momencie gdy zakochał się w córce księcia Kiejstuta - Aldonie nie przestał myśleć o sprawie ojczyzny będącej w niewoli. Co więcej Konrad zostawia świeżo poślubioną Aldonę. Rezygnuje z pięknej miłości do kobiety w imię miłości do ojczyzny. Zastanawiając się nad losami Konrada myślę o tym czy byłbym zdolny do takich wyrzeczeń. Sądzę, że nie. Rozumiem też postępowanie Konrada, któremu Krzyżacy zabili rodziców i który wychowywał się z dala od kraju. On zapewne był przerażony okrucieństwem wroga tak bardzo chciał uchronić innych Litwinów przed losem podobnym do swego, że poświęcił swą miłość. Ale czy miał prawo unieszczęśliwić Aldonę, która zamknęła się w pustelniczej wieży. Według mnie nie, ale uważam, że Konrad traktował żonę jak wielką patriotkę.
Drugim bohaterem, który budzi mój podziw jest bohater powieści Stefana Żeromskiego „Ludzie bezdomni” doktor Tomasz Judym. Tomasz pochodzi z biednej proletariackiej rodziny. Jest synem szewca pijaka. Trochę przez przypadek, trochę dzięki ciotce, a przede wszystkim dzięki pracy Judym zdobywa wykształcenie medyczne. Wyjeżdża na stypendium do Francji. Tam poznaje Joasię Podborską - guwernantkę. Między młodymi nawiązała się nić sympatii. Po powrocie do kraju Judym nie potrafi znaleźć się w środowisku lekarskim. Dlaczego? Otóż wszyscy znani mu lekarze to elita, która służy tylko ludziom bogatym. Tomasz natomiast chce służyć najuboższym. Dlatego Tomasz rezygnuje z założenia rodziny. I mimo że w Cisach powtórnie spotkał Joasię Podborską i zrodziło się między nimi uczucie to jednak Judym nie decyduje się na związek z Joasią. Imponuje mi upór i siła Judyma w dążeniu do celu, ale uważam, że jego heroizm był bezcelowy, bo najbardziej bohaterska jednostka nie jest w stanie zmienić całych społecznych struktur. Żal mi też Joasi, której przywiązanie do Tomasza było ogromne i sądzę, że w e dwoje byłoby im łatwiej walczyć ze złem. Oboje dostrzegali zło, jednakowo odbierali świat i sądzę, że rezygnacja z tej miłości unieszczęśliwiła oboje, a nieszczęśliwi ludzie nie mogą dać szczęścia innym. Dlaczego wybrałem tych właśnie bohaterów?
Przede wszystkim dlatego, że są to postacie nietuzinkowe, szlachetne i tragiczne. Szlachetność i prawość obydwu bohaterów jest bezsprzeczna. Mimo, że z lektur to nie wynika, to jednak sądzę, że obydwu bohaterów targały wewnętrzne konflikty. Konflikt Konrada to pytanie, co jest ważniejsze - szczęście osobiste czy wolność ojczyzny, a pytanie Judyma to pytanie, co jest ważniejsze - dobro społeczne czy szczęście osobiste.
Sądzę, że u progu XXI wieku warto by zadawać takie pytania przede wszystkim po to by przeciwdziałać konsunncyjnemu stylowi życia. Po to także, by nadać życiu jakiś wyższy cel. Cel ten nie musi być tak dalece okupiony, osobistymi wyrzeczeniami, ale powinien być szlachetny jak w przypadku zaprezentowanych przeze mnie literackich bohaterów. Powinniśmy odnaleźć w życiu miłość i piękno i dobro

Czy średniowieczni bohaterowie mogą być wzorcami do naśladowania w dzisiejszych czasach?


http://www.sciaga.pl/prace/pro/585.html

http://www.sciaga.pl/prace/pro/585.htmlŚredniowiecze to epoka, w której kształtowały się literackie wzorce osobowe godne naśladowania. Należał do nich ideał świętego i ascety, czyli człowieka pobożnego wyrzekającego się wszelkich dóbr, który cierpieniem i dobrymi uczynkami. ciągłą myślą o Bogu, przygotowywał się na śmierc i wieczne zbawienie. Takie życie podporzadkowane przygotowywaniu się do godnego chrześcijanina zgonu, było w ówczesnych czasach naśladowane zarówno przez władców, rycerzy, ale także i zwykłych chłopów.

W dzisiejszych czasach ten ideał ascety stracił swoje znaczenie. Również wartości takie jak Bóg, honor, ojczyzna straciły znaczenie w naszym życiu. Każdy zajęty jest wyłącznie własna osobą i dążeniem do sławy, nie licząc się z innymi. Ludzie nie wiedzą też, czym mają kierowac się w życiu i żyją pod presją innych, są strachliwi i nie potrafią już byc patriotami. Natomiast śrendiowieczni rycerze byli prawdziwymi ludźmi - bohaterami; zdołali poswiecic całe swoje życie dla dobra ojczyzny lub kierując się miłością do Boga. Jednak niestety tylko taka miłośc nie była im obca, gdyż składając śluby czystości i umartwiając się, zatracili całe swoje życie osobiste, czego przykładem jest św. Aleksy.

Właśnie te wartości, jak szlachetnośc, prawdomównosc, sprawiedliwośc powinny byc naśladowane przez nas - ludzi XXI wieku. Nie możemy jednak zapominac o przyjaźni, miłości i niektórych przyjemnościach, całkowicie się tego wyrzekając, jak asceci. JKednak i oni, jak wszyscy, nie byli bez skazy. Chociaż wychowani zostali na dobrych wojowników, mieli swoje słabości. Ale dzięki tym drobnym niedociągnięciom stają się nam blizsi.

Mimo że nie zawsze umieli oni pogodzic służbę dla kraju z życiem osobistym, wartości, które reprezentowali powinny byc godne nasladowania przez wszytskich. Oni bowiem nie bali się umrzec za kraj czy króla. Wsławiali sie uczciwością, wiernością,odwagą, rozsądkiem, czego w dzisiejszych czasach często nam brakuje. Od śrendiowiecznych bohaterów powinniśmy tez uczyc się pokonyania własnych słabości, odróżniania dobra od zła oraz zastanowic się , czego naprawdę chcemy i dążyc do tego przez całe życie, nigdy się nie poddawac. Natomiast oni, ludzie XV wieku, od nas mogliby nauczyc się miłości, okazywania swoich uczuc. Cechy, których brakuje współczesnycm ludziom posiadali właśnie średniowieczni bohaterowie. Gdybyśmy przejęli od nich troche tych cnót i walorów, świat z pewnością byłby lepszy.

Chociaż czasy się zmieniają, inny jest też ideał człowieka, to jednak nie powinniśmy zapominac o wartościach, kóre wykształciły sie w tamtych czasach. Bowiem one nawet za tysiąc lat bedą nadal aktualne i prawdziwe, mimo iż większośc z nas o tym zapomina. Uważam, że średniowieczni bohaterowie mogą byc wzorami do naśladowania w dzisiejszych czasach, jednak ich pozytywne cechy należy dopasowac odpowiednio do siebie. A wtedu\y na pewno staniemy się prawdziwymi ludźmi, a nie tylko postaciami stworzonymi na kształt człowieka, bez żadnego charakteru.

0x08 graphic
Jakie wartości uniwersalne przekazali spadkobiercom twórcy antyku?

0x08 graphic


Twórczość starożytnych pisarzy do dziś zmusza człowieka do refleksji i daje piękne przeżycia. Dzieje się tak dlatego, że od tylu wieków tak silnie na nasze życie oddziałuje sztuka antycznych przodków. Bohaterowie ich utworów są podobni do nas, ponieważ problemy życia ludzkiego nie zmieniły się od tamtych czasów. Zmienia się jedynie otoczenie, sytuacje, a ludzie pozostają niezmienni i mają te same potrzeby.

Współczesny człowiek, czytając starożytne utwory, doszukać się może zawartych w ich treści uniwersalnych i ponadczasowych wartości, pozwalających człowiekowi zrozumieć sens życia, uczących człowieka, jak ma postępować, by uczynić swe życie lepszym.

Wartości moralne, zawarte w antycznych utworach, są nadal aktualne. Przykładem tego jest "Dziesięcioro przykazań", które to prawdy wskazują człowiekowi - bez względu na wyznanie i światopogląd, jak ma postępować wobec bliskich i siebie, co czynić, by jego życie było coraz lepsze i potrafił godnie je przeżyć.

Podobne wartości moralne przekazuje nam twórca "Antygony" - Sofokles. Poucza on odbiorców, że w życiu należy postępować zgodnie ze swoim sumieniem, czego przykładem jest postępowanie głównej bohaterki - Antygony. Oto jej słowa świadczące o wielkiej miłości wobec brata Polinika, którego zabronił pogrzebać Kreon: "...Tak! Brata mego, a dodam... I twego; bo wiarołomstwem nie myślę się kalać..." czy: "Rób po twej myśli; ja zaś wnet podążę by kochanemu bratu grób usypać...". Jaką ważką wymowę ma to zdanie córki Edypa: "Współkochać przyszłam, nie współnienawidzić" oraz "A nie mniemałam, by ukaz twój ostry tyle miał wagi i siły w człowieku, aby mógł łamać święte prawa boże, które są wieczne i trwają od wieku, że ich początku nikt zbadać nie może...". Jest i druga, przeciwna racja dramatu - postępowanie zgodne także z prawem, którego przestrzega Kreon: "Zmarłych czcić - czcigodny czyn, ale godny kaźni błąd - łamać prawo, walić rząd. Tyś zginęła z własnych win", "Bom skorom poznał, że z całego miasta ona jedyna oparła się prawu, nie myślę stanąć wszem wobec jak kłamca, ale ją stracę...".
Według Stanisława Stabryły: "Antygona "jest "... dramatem buntu przeciwko władzy łamiącej prawa ustanowione przez bogów i naturalne prawa jedności rodowej...".

Horacy - rzymski liryk, autor pieśni, także przedstawia w swych utworach wartości moralne. Według niego uczciwość, czyste sumienie i miłość stanowią dla człowieka tarczę przed przeciwnościami losu. Horacy również w swych pieśniach prezentuje wartości moralne. Daje do zrozumienia człowiekowi, że należy umieć cieszyć się tym co mamy, najmniejszą drobnostką. Powinno korzystać się z każdego dnia, nie marnować mijających chwil i nie zajmować się przeszłością ( gdyż nikt z nas nie ma na nią wpływu ).

Twórczość antyczna bogata jest w przykłady pouczeń, przekazujących dzisiejszym pokoleniom wartości dydaktyczne. Każda niemal przypowieść biblijna zawiera naukę, którą należy przyjąć. Na przykład "Księga Hioba" uczy człowieka pokory, pokazuje jak przyjmować życie takim, jakim jest. Daje nadzieję na lepsze jutro. Z kolei "Księga Koheleta" poucza, że marnością jest rozkosz, poświęcanie swego życia tylko na gromadzenie bogactw, dóbr materialnych, ponieważ są to wartości przemijające, które po śmierci człowiek zostawi na ziemi. Kolejnym przykładem biblijnym może być przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Tytułowy bohater nie tylko okazał współczucie dla rannego i obrabowanego przez zbójcówczłowieka, ale również opatrzył go, pielęgnował i zapłacił za jego pobyt w gospodzie. Pomocy rannemu odmówili wcześniej duchowni - ludzie, którzy z racji swego powołania powinni pomagać innym. Przesłaniem powyższej przypowieści jest przykazanie miłości i miłosierdzia, jakie powinni okazywać sobie ludzie. Biblia przedstawia także wartości poznawcze. Możemy się z niej dowiedzieć o powstaniu i kształtowaniu kultury starożytnych ludów. Przykładem mogą być dzieje Narodu Żydowskiego. Pięcioksiąg opisuje życie plemion żydowskich, organizowanie się państwowości z królem na czele czy walki z wrogiem.

Twórczość starożytna po dzień dzisiejszy jest inspiracją dla współczesnych twórców. Przykładem może być powieść Johna Steinbeck'a "Na wschód od Edenu". Utwór ten jest współczesną reprodukcją historii Kaina i Abla. Inną książką nawiązującą do antyku jest
"Szata" Loyda C. Daglas'a, której tłem jest Rzym i Jerozolima za czasów Chrystusa, a treścią sprawy ludzi, w których życiu pojawił się Syn Człowieczy. Wiele przypowieści biblijnych oraz opowieści mitycznych wykorzystano do nakręcenia takich filmów jak: "Jezus z Nazaretu" z doskonałą kreacją Roberta Powella, "Mojżesz", "Jazon", "Odyseusz" czy "Herkules".

Jak już wcześniej napisano termin wartości wszedł do języka potocznego i zatrącił swój pierwotny sens. Szukając owego pierwotnego pojęcia napotykamy nastepujacą definicje: wartościami nazywamy “...idee, zjawiska, materialne i niematerialne przedmioty, stany rzeczy, osoby, grupy itp. dodatnio lub ujemnie oceniane lub aprobowane czy odrzucane. Wartości stanowią jeden z głównych wyznaczników i celów ludzkiego działania”2

Pisanie i mówienie o wartościach dawno już przestało być kwestią filozoficzną czy etyczną. Stały się one również swoistą “domeną” polityków, specjalistów od reklamy i „społecznego marketingu”. Wielokrotnie mamy świadomość rzeczy pięknych i wzniosłych w ważnych albo trudnych momentach naszego życia nie zdając sobie sprawy z tego, że każdego dnia poruszamy się w granicach własnego systemu wartości.

"Pewne prawdy w życiu człowieka nie przemijają" (Jan Paweł II). Odwołując się do literatury, przedstaw uniwersalne prawdy i nieprzemijające wartości w życiu człowieka.


Prawdy, jakie miał na myśli Jan Paweł II, są w dużym stopniu podstawą intelektu ludzi. W każdej sztuce, ekspresji i wszystkich ambicjach ludzkich są zawarte jakieś idee, wartości i próba odgadnięcia sensu istnienia. . . Przez całe życie towarzyszą nam jakieś wartości i prawdy, które kształtują nasze postawy życiowe. Gdy zaczęły się pojawiać takie wzorce, stały się one pasją a nawet sensem życia dla wyznawców danej idei. Pierwsze z uniwersalnych wartości możemy już zaobserwować w literaturze antycznej. To właśnie z Biblii pochodzi najbardziej krzewiona w Europie idea zbawiania dla łaski Chrystusa. Jezus bardzo cierpiał, a maluczki wobec takich czynów człowiek w bojaźni, naśladuje go. Poprzez miłość i wiarę w Pana ma nadzieję na wieczne i nieprzemijalne szczęście w Królestwie Niebieskim. Czeka go jednak wiele trudności na tej drodze do doskonałości. Jednocześnie nie ma gwarancji, że ją uzyska, ale wiara nadaje sens jego życiu, jest dla niego najwyższą wartością, prawdą, która napędza jego życie.

W "Antygonie" Sofoklesa, (pierwszy dramat grecki) ukazana jest męka psychiczna i fizyczna bohaterów. Każda tragedia powoduje kolejną, jest jak błędne koło z którego każde wyjście wydaje się być złe. . . Antygona, posłuszna prawom boskim, chciała za cenę własnego życia pochować swojego brata - Polinejkesa. Kreon, skazując ją za to na śmierć poprzez zamurowanie żywcem, rzucił klątwę na siebie i jego najbliższych, zsyłając na nich śmierć. Antygona stanęła przed wyborem tragicznym. Musiała wybrać pomiędzy prawami boskimi a prawem ludzkim. Zdawała sobie sprawę z konsekwencji, jednak nawet w obliczu śmierci nie zlękła się bronić swych racji i wartości. Tak więc wybiera prawa boskie, co było dość ryzykownym posunięciem i skazało ją na śmierć. W tym utworze uniwersalną prawdą i wartością życia jest honor i miłość do bliźniego, jaki i do Boga. Także postawa Kreona lansuje pewną prawdę, która mówi o trudnościach sprawowania władzy. Bezwzględne, absolutne rządy bardzo często prowadzą do tragicznego końca (Hitler).
Literatura tego typu w średniowieczu, została nazwana parenetyczną, czyli propagująca jakieś wzorce osobowe, wartości, które są alternatywą dla życia, a w niektórych kulturach wręcz powinnością.
Jednym z podstawowych ideałów epoki średniowiecza jest postać rycerza. Był on oddanym sługą swego pana, który bez chwili wahania jest skłonny oddać za niego własne życie.

Zawsze stawał w obronie biednych, poniżonych, wyznawał kult kobiet i żywił do nich wielkie uczucie. Kierował się honorem, był mężnym wojownikiem o niespotykanych umiejętnościach walecznych. Żywił głębokie zamiłowanie do ojczyzny i mieczem walczył o własne ideały. Czyny rycerskie rozpowszechniali bardowie, czyli rycerze-poeci. Rycerz aby zostać bohaterem i zdobyć upragniona sławę, powinien przyjąć postawę, która z kolei musiała być pochwalona przez religię a więc był osobą głęboko wierzącą. Korzenie idei rycerstwa wywodzą się z utworu anonimowego pisarza pod tytułem "Pieśń o Rolandzie". W średniowieczu wykształtował się jeszcze jeden ideał, który podporządkowany był wierze w Boga i jego potęgę. Jest nim asceta. Tak został określony św. Aleksy po tym jak zniżył własne życie do minimum egzystencjalnego. W swoim apokaliptycznym życiu, że tak napiszę - jechał na jeźdźcu poświęcenia obok choroby, wyniszczenia i głodu. Sensem jego życia stała się męka, spotkanie z Panem Bogiem i w końcu zbawienie. W przeciwieństwie do rycerzy, nie chciał by ktoś znał jego losy. Gdy znalazł się w centrum zainteresowania, został oszkalowany jako dziwak. . . przeniósł się więc do swojego rodzinnego miasta gdzie przez 16 lat mieszkał pod schodami domu swego ojca. Jego niespotykana niezłomność stała się wzorem do naśladowania, sposobem na zbawianie.
Zatem w tych dwóch najstarszych epokach narodziły się wartość i prawdy, które są obecne w życiu do dzisiaj. Na przód wysuwa się tutaj wiara, miłość i niezłomne poświęcenie, a wszystko to potrzebne jest, aby np. być wzorowym chrześćijaninem. Troche oderwane od tych wartości są niektóre ideały rycerskie, ale równie ważne, jak honor, męstwo, umiłowanie ojczyzny i opieka nad kobietami.
W żadnej z późniejszych epok nie zauważamy takiej głębokiej, wręcz fanatycznej wiary w Bóstwa. Z biegiem rozwoju cywilizacji w życie człowieka wkraczały inne wartości, które zaczęły kolidować z wcześniejszymi, ale także pozwalały na doskonalenie się człowieka.
Po długiej epoce średniowiecznej nastała zupełnie nowa, preferująca odmienne postawy życiowe, era. Renesans był okresem, w którym narodziły się myśli antropomorfistyczne, które w centrum zainteresowania stawiały człowieka. Stąd wyniknęła idea kształcenia i uświadamiania ludzi. Tacy filozofowie tej epoki, jak Erazm z Rotterdamu i Tomasz Marus proklamowali wszelkie wykształcenie i ciągłe zdobywanie wiedzy, co ułatwia życie człowieka i sprzyja pokojowi na świecie, bo wykształceni ludzie rozwiązują niezgodności i problemy po przez dialog a nie agresję. Z drugiej jednak strony głupota jest jakby błogim snem wariata, który nie mając świadomości o wielu rzeczach nie musi się nimi przejmować i jest szczęśliwy. Taką postawie ukazuje Erazm w swoim dziele "Pochwała głupoty". Siebie nazywał widzem, który obserwuje życie, a ono kojarzy mu się z komedią i grą masek. Inne wartości przedstawia drugi z ww. filozofów w swoim dziele "Utopia". Zawarł tam swoją wizję idealnego państwa, w którym wszyscy ludzie są równi, nie posiadają pieniędzy, żyją w zgodzie i nie nękają ich wojny i głód. O ile taka wizja jest właśnie utopią, to jednak powinna stanowić ideał, wartość dla współczesnych rządów, które niestety coraz częściej nie kierują się dobrem obywateli, a niepohamowaną żądzą pieniądza i władzy.

Mikołaj Rej, nazywany ojcem literatury polskiej w swoim utworze "Krótka rozprawa między Panem, Wójtem, a Plebanem" również przedstawi uniwersalne prawdy, choć przykre, ale prawdziwe, które nigdy nie minęły. Pan, w swoim przekonaniu o wyższości nie dba o obywateli, ale własne interesy, co jest tak bardzo widoczne w współczesności. Nie mniej skrywane są słabości duchowieństwa. . . w utworze na światło dzienne oprócz podobnych oskarżeń, kierowanych pod adresem szlachty, autor ujawnia również zaniedbywanie obowiązków duszpasterskich, a nie będę nawet pisał, jakich rzeczy dopuszczają się w obecnych czasach duchowni. . . Wobec władzy kościoła i szlachty chłopstwo jest stanem uciśnionym i manipulowanym, nie mającym wpływu na niesprawiedliwości wynikające z zaniedbywania obowiązków przez wyższe stany, co również jest wciąż obecne i widoczne w manifestacjach, czy strajkach. Analogią stanu chłopskiego w naszych czasach są robotnicy, którzy manifestują lub strajkują, kiedy są niezadowoleni z decyzji, działań swoich zwierzchników. Przykre jest to, że niekiedy władza nic sobie z tego nie robi i z braku argumentów, chęci do rozmów używa po prostu siły, jak to często było podczas stanu wojennego w Polsce w latach 80-tych.
Ogólnie rzecz biorąc w renesansie przewodnią myślą był rozwój umysłowy i nabywanie wiedzy, co miało poprawić i ułatwić byt. Przywiązywano dużą wage do spraw przyziemnych, dbano o przyszłość i zapewnienie sobie wygodnego bytu. Ukazano wiele wad ludzkich, które są najbardziej uniwersalne z tego co opisałem o tej epoce.

Wielu innych twórców literatury w tej epoce zamieściło swoje myśli, spostrzeżenia, które funkcjonują do dziś. . .
W poznanej przeze mnie literaturze barokowej, motyw uniwersalnych prawd i wartości najbardziej przemawia do mnie z twórczości Mikołaja Sępa Szarzyńskiego. W sonetach 4 i 5 z jego pośmiertnie wydawanego tomiku "Rytmy, albo wiersze polskie", uderza roztargnienie człowieka pomiędzy dobrami, uciechom i wartościami życia na ziemi, a wierze w Boga i życie według jego praw. Bóg stworzył ludzi i ziemię, aby żyli na niej na jego upodobanie, ku jego czci, ale nie wziął pod uwagę tego, iż człowiek ma własny rozum i może nie zgadzać się z jego prawami, być "dyspozytorem własnych torów". Stąd biorą się idee wyzwolenia, wolności, "carpe diem", czy hedonizm - także nieodłączne w naszym życiu i dosyć odmienne od idei religijnych. Autor ubolewa nad tym, że człowiek musi wciąż wybierać pomiędzy miłością do Boga, a umiłowaniem życia na ziemi "i nie miłować ciężko, i miłować nędzna pociecha".
Człowiek poświęcając swoje życie religii prowadzi je tak, aby podobało się ono Panu, żeby uzyskał zbawianie. Natomiast, jeśli będzie korzystał z przywilejów człowieka na ziemi nie ma w tym upodobania boskiego i los jego duszy nie jest mu znany, chyba, że sam sobie wykreuje jakąś wizje. W tym drugim aspekcie ważne jest jednak to, że człowiek nie musi się poniżać, ograniczać i cierpieć niedogodność z własnego wyboru.
W tej epoce charakterystyczne jest ponowne ujmowanie siły ludzkiej wobec boskiej, ale tym razem człowiek dostrzega marność swego żywota, a nie, jak w antyku wiara jest motorem napędowym.
Także krytyka władzy politycznej i kościelnej była tematem dzieł tego okresu. W tym temacie wyróżniali się w Polsce Wacław Potocki i Jan Chryzostom Pasek.

W oświeceniu nie ma już tak dużo uniwersalnych wartości zawartych w literaturze tej epoki. Jednak można zaobserwować oddalenie Boga od spraw ludzkich, a nawet odrzucenie wiary w niego (ateizm). W oświeceniu znów człowiek stał w centrum zainteresowań. Podobnie, jak w renesansie kierowano się racjonalnym myśleniem. Uznawano to, co dało się zobaczyć i opisać gołym okiem. Jest to epoka twardych zasad logiki i empiryzmu. W sztuce i kulturze dominowały wzorce antyczne, klasyczne.
Uniwersalnych prawd o człowieku możemy doszukiwać się w bajkach i satyrach Ignacego Krasickiego. . . W utworze "żona modna" autor przedstawia małżeństwo, w którym nie liczy się miłość, a posag i kurtuazja. Tytułowa żona zdecydowanie preferuje gustowne, wyszukane życie. Musi być na wszystkich najbardziej prestiżowych balach, aby każdy mógł ją zobaczyć i pomyśleć, jako ona jest wspaniała. Cechuje ją zadufanie w sobie, rozrzutność, lekkomyślność i próżność, nie wie co to szczerość. Przybiera formę, którą narzuca jej moda i powiastki miłosne. Ta niezbyt pozytywna postawa bohaterki jest niestety nadal aktualna. Wiele osób np. wychodzi za mąż w intencji zdobycia pieniędzy, czy polepszenia standardu życiowego. Życie na pokaz, czyli robienie wszystkiego pod publikę jest także uniwersalną prawdą i łatwo jest dostrzec takie zjawisko w dzisiejszym świecie. Satyry mają za zadanie pokazanie tych wad ludzkich, abyśmy mieli świadomość, że to co robimy nie zawsze jest takie elokwentne i mądre, jak myślimy. Inną uniwersalną cechę ludzi przedstawia Krasicki w bajce p. t. "Ptaszek w klatce". Autor pisze o dwóch ptaszkach w klatce. Jeden-stary symbolizuje ludzi żyjących najpierw na wolności, a potem w okupacji. Młody ptaszek, symbolizuje ludzi, którzy urodzili się już w okupowanym kraju. W bajce uderza fakt, że ludzie młodzi, żyjący od początku pod zaborami, nie zaznali nigdy wolności i są przyzwyczajeni do takiego stanu rzeczy. Natomiast starsze pokolenie utraciło wolność i nie mogą się z tym pogodzić. Ich sensem życia jest poczuć się wolnym jeszcze raz, nie zaznają spokoju do póki nie odzyskają wolności. Jest prawdą, że człowiek, który nie doznał czegoś nie będzie dążył do tego, bo nie zna smaku np. właśnie wolności. Tak samo odnosi się to do sytuacji, w której się znalazł od urodzenia.
Człowiek godzi się ze swoim losem, bo czuje się przytłoczony sytuacją, w której się znalazł i boi się nawet myśleć o ucieczce, bo nie wie co go spotka poza światem, który zna takim, jaki zastał. Bajka "szczur i kot", to pouczenie, że należy żyć skromnie i pokornie ponieważ będąc zbyt pewnym siebie można nagle spotkać kogoś silniejszego, a rozczarowanie w takim człowieku może spowodować utratę swojego systemu wartości i wywołać takie skrajne zachowania, jak samobójstwo.

Po oświeceniu przyszedł romantyzm i nowe spojrzenie na świat. Przede wszystkim kierowano się uczuciem, równowagą wewnętrzną, a nie rozumem i praktycyzmem.
Literatura jest bardzo głęboka i wprawiająca w zadumę. Bohaterów cechuje zagubienie, bunt przeciwko Bogu, nieszczęśliwa miłość i metamorfoza osobowości. Zerwano z klasycznymi formami, a wiele utworów było pisanych pod wpływem chwili, natchnienia i forma w takich utworach nie miała żadnego znaczenia, liczyła się tylko ekspresja. Jeden z najbardziej wybitnych i przełomowych pisarzy tego okresu - Johan Wolfgan Goethe w swoich dziełach "Cierpienia młodego Wertera" i "Faust", zawarł ciekawe, uniwersalne prawdy o człowieku. . . "Cierpienia. . . " są to męki przeżywane przez nieszczęśliwą miłość do zajętej już kobiety. Nie mogąc poślubić ukochanej, Wereter popełnia samobójstwo. W XVIII w. wskaźnik samobójstw był bardzo wysoki. Najczęściej ludzie podejmowali decyzje o odebraniu sobie życia, właśnie przez nieszczęśliwą miłość. Na podstawie tego utworu chciałem ukazać uniwersalizm tego zjawiska - samobójstwo przez nieszczęśliwą miłość, co jest częste w naszych czasach. Do tych przykrych zjawisk przyczyniła się nie tylko nieszczęśliwa miłość, ale cechy ówczesnego społeczeństwa, jak zagubienie, odrzucanie wiary w Boga i oderwanie od rzeczywistości (irracjonalizm). W późniejszym czasie na pewno miał wpływ na to sam utwór i jemu podobne.
W "Fauscie", został przedstawiony motyw ludzkiej zadumy i chorej ambicji. Faust był doktorem, który całe życie poświęcał rozwiązywaniu zagadek egzystencjonalnych. Nie potrafił zdefiniować dobra i zła i podobnych idei. Pewnego dnia przychodzi do niego Szatan i proponuje układ. . . Faust, znany ze swjej transcendentalności, który zawsze myślał o mechnizmie działania świata, nigdy nie dostrzegał ulotności i czaru chwili, dostał propozycje od Szatana możliwości podróży w czasie i przestrzeni, aby mógł zaspokoić swoją ciekawość świata i odgadnąć sens istnienia. W zamian, doktor, miał po prostu nigdy nie wypowiedzieć słów: "chwilą trwaj".

Jak zawsze sprytny Szatan wiedział co znaczy żyć chwilą i cieszyć się nią i że przyjdzie taki moment, że Faust sobie to uświadomi. Tak też się stało, kiedy w swoich mistycznych podróżach Faust zetkną się z uczuciem miłości, a potem ją stracił. Zastanawiając się ciągle nad światem i żyjąc w zadumie nie dostrzegł przemijalności życia i wszelkich jego "towarzyszy". Dzieje się tak dopiero, kiedy traci, to co go cieszyło i dawało oparcie. Ważną rolę w tej pokusie, którą przypieczętował do niego Szatan, stanowią wspomnienia i to pod ich wpływem człowiek sobie uświadamia, co utracił żyjąc w tylko jednym kierunku według jednej idei. "Żuć fałszywe ideologie, to wszystko to, co omamia cię". . . jeśli człowiek doszukuje się ciągle prawd i fałszów w życiu, nigdy nie zazna spokoju i szczęścia. Jeśli pożuci te wszystkie natręctwa i pytania, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi, czeka go wiele niezapomnianych chwil. Przesłanie zawarte w utworze, które rozwinąłem jest również, jak najbardziej obecne nadal. Przy okazji dostrzegam inną uniwersalna kwestię, że zawsze będzie istniał spór pomiędzy ideą "carpe diem", hasłem "jedno wiem, że nic nie wiem" Sokratesa, a np. ideą dążenia do zbawiania przez jakieś Bóstwa, a przy tym dążenie do doskonałości, którą mamy osiągnąć poprzez wyrzeczenia.

Kolejne uniwersalne wartości i prawdy przytoczę z twórczości Adama Mickiewicza. Możnaby zacząć od "Ody do młodości", ale że prawie w każdym w znanym mi utworze tego pisarza są zawarte myśli, o których piszę w tej pracy, więc wybiorę tylko te, które najbardziej do mnie przemawiają. Po odpuszczeniu sobie ww. utworu nie daje mi się ominąć ballady "Romantyczność". Mickiewicz pisze o "szalonej" kobiecie, która na rynku małego miasteczka rozmawia ze swoim nieżyjącym kochankiem.
Z niewielkiego tłoku gapiów wyłania się pewien mędrzec, który mówi, że kobieta jest obłąkana i nie ma żadnej duszy jej kochanka "ufajcie memu szkiełku i oku. Nic tu nie widzę dookoła". Narrator jednak jest po stronie dziewczyny, która symbolizuje charakter romantyzmu i pisze: "czucie i wiara silniej mówią do mnie niż mędrca szkiełko i oko". Poza kwestią sporu pomiędzy ideałami oświecenia i romantyzmu, dostrzegamy, że uczucie ma wielką moc i może wiele zdziałać. Dzięki bardziej uczuciowemu, irracjonalnemu postrzeganiu świata dostrzega się jego aspekty, które nie da się zobaczyć gołym okiem. W balladach "Lilie" i "Świtezianka" zostały zawarte prawdy moralne. Autor w sposób dobitny pokazuje, jak wielkim grzechem jest nieszczera miłość. Jest prawdą, że człowiek, który zdradził osobę, której przysiągł miłość i wierność potem jest trapiony przez sumienie i niszczy go to na jego własne życzenie, lub spotyka go jakaś kara w świecie materialnym. W tym temacie nie można ominąć także "Dziadów cz. II". W noc zaduszek guślarz wywołuje duchy. W pierwszej godzinie wywoływań pojawiają się duchy o grzechach lekkich. Są nimi dzieci, które nie zaznały za życia żadnych goryczy, było zbyt łatwe, aby mogły dostąpić Królestwa Niebieskiego i zostały zawieszony w przestrzeni. Uniwersalnym stwierdzeniem opuszczają zgromadzonych ludzi. . . "ten kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie". Wysuwa się tutaj jasna prawda, że ten kto w życiu swym nie zaznał goryczy, upokorzenia, rozterek itp. według praw boskich nie może zostać zbawiony. W drugiej godzinie pojawia się duch, który za życia był bezwzględnym i okrutnym władcą. Pozwalał marznąć kobietom z dziećmi, kiedy mógł im zapewnić schronienie. Dotkliwie kazał pobić chłopca, który skradł jabłko z jego sadu. Skrzywdzeni ludzie zamienili się w kruki i nie dopuszczają do niego jedzenia i picia, przez co ma cierpieć wieczny głód. Zatem ten obraz pokazuje, że kara nie minie ludzi, którzy nie byli sprawiedliwi, a wręcz byli okrutni dla bliźnich i uważali się za nadludzi. . . "Kto nie był człowiekiem ni razu, temu człowiek nie pomoże". Także autor uświadamia nam w prosty sposób, że taki człowiek nie ma co szukać pomocy, kiedy przytrafią się jemu nieszczęścia. Godzina trzecia, to ukazanie się z zaświatów ducha pięknej kobiety, która za życia gardziła uczuciem chłopców do niej, a sama je podjudzała. Łamała serca młodzieńcom bez żadnych skrupułów. Po śmierci również nie dane jej było dostąpić Bram Niebieskich, ponieważ nie zaznała prawdziwego uczucia miłości i splugawiła je. Zatem jest to uniwersalne przesłanie, że nie można być w niebie niezaznawszy uczucia miłości. "Kto nie dotkną ziemi ni razu ten nigdy nie będzie w niebie". W tym utworze wszystkie te prawdy zostały przedstawione, jako klucze do nieba. Ale nie trzeba tego tak interpretować, bo są one na tyle uniwersalne. Np. "ten kto nie zaznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie" można rozumieć tak, że życie bez problemów i rozterek jest pozbawione wielu aspektów i staje się nudne i monotonne. Myślę, że autor przytoczył tutaj niebo, bo chciał nadać większej mocy swoim przesłaniom.

Duży wpływ na literaturę epoki romantyzmu miał fakt, że Polska znajdowała sie pod zaborami. Mickiewicz wysuwał ideę mesjanizmu narodowego - czyli uważał, że Polska po przez swoje cierpienia, odpokutuje za grzechy wszystkich narodów i w nagrodę odzyska wolność. W "Dziadach cz. III"
pisze o patriotyzmie, walce z zaborcą i pamięci o ludziach, którzy zginęli z rąk oprawców. W scenie więziennej młodzież tam zebrana opowiada o odważnych pobratymcach i o działaniach caratu wobec społeczeństwa polskiego. Wszystko po to, ażeby pamięć i poczucie patriotyzmu, świadomość bycia Polakiem nie opuściła ich.

W scenie "Wielkiej improwizacji" Kondrad występuje przeciwko Bogu nie mogąc znieść, że wszechpotężny Bóg nie reaguje na sytuację polskiego narodu. Chce od niego "rządu dusz", bo chce sam zadecydować o duszach Polaków. Zarzuca mu kamienne serce, bo Jezus, który tak żarliwie głosił potrzebę miłowania i pomocy, w jego odczuciu nie może być obojętny na to co się dzieje.
Zatem autor ukazuje, jak wielkie są cierpienia zniewolonych narodów i zło, jakie wyrządza okupacja. Postuluje o pamięć o pomordowanych przez zaborców, i wreszcie pokazuje do czego jest zdolny człowiek, który kocha swą ojczyznę i ją utracił (Kondrad). W scenie "Salnonu Warszawskiego" autor ukazuje kontrast pomiędzy szlachtą i arystokracją, a młodzieżą polską, w stosunku do sytuacji w kraju. Szlachta i arystokracja zaprzedała się zaborcy i żyje w pozornej wygodzie, bo i tak są manipulowani przez okupanta. Damy są zafascynowane modą francuską i obce są im cierpienia biednych ludzi. Nikt z tych "wyższych sfer" nie przejmuje się losami kraju, a dbają tylko o dobro własne, możnaby powiedzieć, że pieniądze zatkały im usta i związały ręce. Natomiast młodzież stojąca z boku w konsternacji patrzy na zabawy i sielankową atmosferę, kiedy obok dzieją się straszne rzeczy. Są zupełnie odwrotnie nastawieni do sytuacji Polski. Czują potrzebę działania, organizowania powstań i nie poddawanie się aż do śmierci. Za wolność są gotowi oddać życie. "Nasz naród, jak lawa - z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa, lecz wewnętrznego ciepła 100 lat nie wyziębi! Plwajmy na tą skorupę i zstąpmy do głębi". Oczywiście skorupa symbolizuje możnych, a lawa-ciepło młodych, walecznych ludzi. Tutaj nasuwa mi się analogia pomiędzy tą sceną, a bajką Ignacego Krasickiego - "Ptaszki w klatce", z tym że tam to pokolenie starsze chce walczyć o niepodległość, a młodemu jest dobrze, ale ważna jest tutaj symbolika. Bardziej od niezłomności i patriotyzmu młodzieży, uderza postawa ludzi, do których należą decyzje w państwie. To oni mają władze i są w stanie zdziałać o wiele więcej niż młodzi ludzie, którzy sami muszą do wszystkiego dochodzić. Jest to problem obecny do dzisiaj. Widzimy to wtedy, kiedy jakiś naród cierpi, a władza jest na to nieczuła i zajmuje się własnymi interesami, bądź - jeśli to jest zabór, to dobra materialne uciszają ich i hamują zdolność do działania. Mógłbym przedstawić jeszcze "Kordiana" Słowackiego, ale myślę, że przedstawiłem wystarczająco dużo uniwersalnych prawd i wartości z tej epoki.

Epoka pozytywizmu, to zmiana nastawienia wobec niewoli kraju. Głoszono potrzebę twórczości ku pokrzepieniu serc, czyli pokazywanie pozytywnych okresów w dziejach Polski, aby wiara w naród nigdy nie wygasła. Zrezygnowano z aktywnej walki z wrogiem, a nawoływano do budowania potęgi kraju od podstaw (praca u podstaw). W literaturze także postulowano o dbałość o ziemie ojczyste i nie sprzedawanie ich. Filozofowie tej epoki, jak August Conte namawiali do dbałość o przyszłość, do przywiązywania wagi do spraw przyziemnych. Stąd taka nazwa epoki. Pozytywne - znaczyło - praktyczne i pomocne w życiu. Do pogodzenia się z sytuacją przyczyniła się także filozofia Hipolita Taina, który uważał, że to każde zjawisko w rzeczywistości jest spowodowane takimi czynnikami, jak: rasa, moment dziejowy i środowisko w jakim się obracamy. Zatem człowiek nie ma większego wpływu na swoją sytuacje życiową. Są to również uniwersalne, choć filozoficzne prawdy o człowieku.

W powieści "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej wysuwa się właśnie idea pozytywistyczna. Bohaterzy, którzy dbają o swoje ziemie, są pracowici i użyteczni społeczeństwu - zostali przedstawieni, jako wzory do naśladowania (historia Jana i Cecylii).
"Potop" Henryka Sienkiewicza jest typowym przykładem twórczości ku pokrzepieniu serc. Autor przypomina, jak dzielnie Polacy bronili swojej ziemi (Obrona Jasnej Góry). Opowiada o Kmicicu, który za młodu prowadził beztroskie życie, a potem stał się wybitnym dowódcą wojsk polskich. Sam tutaj przywołuje uniwersalne wartości rycerskie, ażeby pokrzepić serca Polaków.
Ciekawie w swojej filozofii przedstawia uniwersalne prawdy Adam Asnyk. Uważał, że podstawowym prawem istnienia świata, jest przemijalność, ustępowanie starszych pokoleń i zastępowanie ich nowymi. Jest wyrazem dążenia do doskonałości. Zatem nie trzeba się buntować, a wnosić w życie coś twórczego, pożytecznego, aby mogło to służyć kolejnym pokoleniom. Jest to po prostu alternatywa życia, innym systemem wartości, dla ludzi idących tą drogą. Taką koncepcje przedstawia w utworze "Daremne żale". . . Utwór skierowany jest do starszego pokolenia. Poucza ich, że niewłaściwe jest patrzenie w przeszłość "na nic tu skargi i żale romantyków". . .
W kolejnej epoce - Młoda Polska po raz kolejny zauważamy zwrot ku najdalszym zakamarków naszej psychiki. Znów liczy się ekspresjonizm, uczucie i spontaniczne postrzeganie świata. Zacznę od pesymistycznych nastrojów, ale nie pisałbym o nich gdyby były nieprawdziwe. . . Filozofia Artura Schopenhauera była właśnie takim przejawem uzasadnionego pesymizmu. Uważał, iż człowiek wciąż jest rozdarty pomiędzy pragnieniami, a niemożnością ich zrealizowania. Jeśli nawet człowiek przez lata ciągle realizował swoje marzenia, to nigdy nie będzie nimi zaspokojony, wciąż pojawiają się nowe pragnienia, które jeśli nie zrealizuje poprzednie niewiele znaczą i czuje się tak, jakby nic nie osiągną. Schopenhauer, zatem uważał, że wyjściem z takiej sytuacji jest pogrążenie się w nirvanie, czyli niebycie, oddalenie się od spraw ziemskich i pogrążenie się w półśnie. O ile we wcześniejszych epokach literatury, pisarze dostrzegali też ten aspekt życia, to nie proponowali takiego rozwiązania. Zbawienie widzieli jedynie w Bogu. Również, niezbyt optymistyczną uniwersalną prawdę o człowieku, przedstawia Kazimierz Przerwa Tetmajer. W swym utworze "Koniec wieku XIX", zauważa strach ludzi przed nadchodzącym nowym wiekiem. Ludzie boją się apokalipsy i kataklizmów. Pojawia się wyimaginowany i absurdalny strach, skrajny pesymizm i brak perspektyw do spełnienia "bo po co, jak będzie koniec świata". Ludzi paraliżują zwykłe liczby i sami mówiąc o swoich lękach powodują psychozę, która udziela się innym.
Dane było mi przeżyć taki przełom z XX na XXI w. i różnych paranoidalnych przepowiedni i lęków było na tyle, że udzielały się osobom, które na początku się z tego śmiały.

Przytoczę także Sonet 39 z cyklu "Z chałupy" Jana Kasprowicza. Sonet ten opowiada o chłopcu ze wsi, który pragnie zdobyć wykształcenie. Determinanty, w które został przyobleczony nie pozwalają mu na normalną naukę. Jego desperacja kończy się tym, że umiera na suchoty. Można tu się dopatrzyć dwóch (a może i więcej) nieprzemijalnych prawd o człowieku. Pierwsza, to ślepa wiara w swoją ideę, która - jak już wcześniej pisałem - bardzo często kończy się tragicznie. Z drugiej strony uderza z tego sonetu niemożność wybicia się z wiejskiej społeczności. Widać, jak brutalna jest predestynacja, przynależność od poczęcia do danej grupy społecznej. A wszystko to dlatego, że społeczeństwo jest podzielone i różne prawa przysługują danej klasie "które prawo dla nas, a które prawo dla nich". Ale nie tylko prawa administracyjne, ale sama mentalność ludzi na wyższych stanowiskach, którzy jak widzą "ciemnego wieśniaka" są od razu nastawieni na "nie".
Odwołam się jeszcze wybiórczo do "Wesela" Władysława Wyspiańskiego. Chodzi mi o akt 2 i epizod, w którym na weselu pojawia się Rudolfowi-dziennikarzowi, duch - Stańczyk. Zjawa symbolizuje sumienie dziennikarza i pyta go, czy jego artykuły są szczere i właściwe. Wyzwala w nim dylematy, czy pisząc z aprobatą o bierności wobec niewoli Polski, nie przekreśla szans na wyzwolenie. Jest to prosta prawda dotycząca nie tylko dziennikarzy, ale reporterów i całych mass-mediów, którzy mogą zrobić z ludźmi co chcą po przez propagandę i pisanie tekstów propagujących daną ideę. Często też pisząc teksty, czy puszczając wiadomości sprzyjające stronie winnej dzięki znajomościom, czy łapówkom. Niejednemu dziennikarzowi można zarzucić stronniczość brak obiektywizmu. Ciekawie wyglądałby taki publiczny osąd, w którym sumienie zadaje pytania swojej ciel esej powłoce. Można by również przytoczyć "Chłopów" Władysława Reymonta, ale podobne wartości opisywałem już przy okazji lektury "Nad Niemnem". . .

Prometejska postać Dr. Judyma z "Ludzi bezdomnych" pokazuje trudne decyzje w życiu człowieka. Dr. Judym jest idealistą, który chce leczyć ludzi ubogich, bo czuje się do tego zobowiązany, gdyż sam pochodzi z takiej rodziny. Poświęca się dla nich i zakłada własny gabinet, gdzie chciał leczyć ludzi za darmo. Jednak przez 5 miesięcy nikt się u niego nie zjawił, a wszystko to przez środowisko lekarskie, które rozpowiadało, że Judym jest ekscentrycznym i nieudolnym lekarzem. Już w tej części jego historii można dostrzec uniwersalną prawdę. . . Idealiści, którzy chcą poprawić byt ludziom swoim poświęceniem (dla idei) i robią to najczęściej w niekonwencjonalny sposób, są postrzegani, jak wynaturzeni wariaci. Stanowią zagrożenie dla konwencjonalnych i droższych sposobów i szybko zostają ośmieszeni nieprawdziwymi historiami. Żaden idealista nie ma łatwego życia. W dalszej części swojej przygody, Judym zakochuje się w swojej pomocnicy, ale rezygnuje znów z konwenansów - w tym wypadku rodziny - ponieważ nie mógłby wtedy poświęcić tyle ile chciał czasu swoim pacjentom. I tu można się odnieść do naukowców i ludzi poświęcających swoje życie pracy w różnych przekonaniach. Niektórzy dla własnego zaspokojenia głodu wiedzy i pasji, a inni dla poprawy standardów życia, czyli wynalazków.

W dwudziestoleciu międzywojennym panuje zaduma nad losem człowieka, jego drogami życia i decyzjami. Zaobserwować można także fascynację ludzką psychiką, na co na pewno miały wpływ badania i publikacje wybitnego psychologa, czy psychoanalityka - Zygmunta Freuda. Próby badania ludzkiej psychiki i mechanizmów rządzących
życiem, podejmuje Zofia Nałkowska w swojej powieści "Granice". Główny bohater powieści - Zenon Ziembiewicz w młodości obserwował fałszywe życie swoich rodziców. Jego ojciec uganiał się za nastolatkami, a matka traktowała to z przymrużeniem oka, bo nie chciała robić afery, żeby się znajomi nie dowiedzieli. Ona sama utrzymywała pozorny porządek w domu i udawał modną panią. Zenon poprzysiągł sobie, że kiedy dorośnie nie powtórzy schematu swojej rodziny. Będąc już żonatym, zakochuje się w wiejskiej dziewczynie i utrzymuje z nią romans w tajemnicy. Kiedy dziewczyna zachodzi w ciążę, daje jej pieniądze na usunięcie dziecka. Po jakimś czasie Bogutówną zaczyna nękać sumienie i nie może żyć normalnie. Kiedy natręctwa wywołują zbyt duże napięcie psychiczne, dziewczyna wyładowuje swoją złość na Zenonie i oblewa mu twarz kwasem. Zenonowi nie udaje się przeżyć swojego życia godniej niż jego rodzice. Cechuje go uległość stanowi rzeczy i krótkowzroczność. Zostaje burmistrzem miasta tylko dlatego, że na to stanowisko mianowali go koledzy, którzy chcieli mieć duże wpływy. A więc autorka przestrzega przed chęcią za wszelką cenę wyrwania się z naszego otoczenia w pozornie lepszy byt. Udowadnia, że są pewne granice, po których przekroczeniu, człowiek staje oko w oko z pustką. Odwołując się do teraźniejszości też możemy dostrzec takie sytuacje. Często jest podobnie w zamożnych rodzinach, w których nie koniecznie jedno z małżonków musi pochodzić z ubogiej rodziny. Rodzice pochłonięci własnymi interesami nie mają czasu na zajmowanie się dziećmi, a wymagają od nich zbyt dużo. Kiedy przychodzi chwila zadumy dostrzegają swoje błędy, ale zabrnęli już za daleko, aby teraz mogli się wycofać. Z czasem te chwile przeradzają się w agresję i wyładowują ją na dzieciach i stawiają wciąż wyżej poprzeczkę. Na pewno w niejednym przypadku takie osoby rujnują całe swoje życie. A dzieci. . . będą powtarzać ten schemat, nieświadomi swych poczynań.

Nałkowska podejmuje również bardzo ciekawą kwestię wzajemnego postrzegania się przez ludzi. Na podstawie losów Ziembiewicza udowadnia, że "nie szata zdobi człowieka" i nie da się przylepić etykiety danej osobie. Każdy ma swoją, niepowtarzalną osobowość, a zachowania w danej sytuacji zależą od wielu czynników. Bardzo często pod wpływem jakiegoś zależnego gestu postrzegamy człowieka według wartości idących w parze z danym czynem, gestem. Nie umiemy ocenić obiektywnie bliźniego, ani nawet samego siebie. Niestety nie da się wymazać z naszej psychiki takich mechanizmów mimo, iż mamy świadomość, że nasze osądy mogą być krzywdzące, a ta powieść udowadnia, że zawsze są złudne. Ten cytat mówi wszystko: "Jest się nie takim, jak myślą o nas ludzie, nie, jak myślimy o sobie my, jest się takim, jak miejsce, w którym się jest".

Witold Gombrowicz - ponadczasowy pisarz - w swojej oryginalnej powieści "Ferdydurke" pokazuje nam, jak jesteśmy wciąż ograniczani przez konwenanse "upupiani".
Bohater powieści - 30 letni Józio zostaje zaprowadzony przez profesora Pimkę do 6 klasy. Cały ten absurd powoduje, że Józio popada w "niemożność" i nie potrafi po prostu uciec stamtąd. Opisuje, jak w szkole nauczyciele według żelaznych "form" wpajają uczniom niekwestionowaną wielkość poetów. Przyprawiają im w ten sposób "gęby"(. . .) Cała powieść jest ośmieszaniem konwenansów i schematów życia. Autor pokazuje, jak one negatywnie wpływają na nasze postrzeganie świata. Powodują, że stajemy się infantylni i nie umiemy być sobą i myśleć samodzielnie, przez co być może zatracamy ukryte talenty. W mojej interpretacji, powieść jest manifestem ego. Aby każdy człowiek nie dał się "upupić" i wlepić sobie "gęby". Lecz trzeba podejść do tego z umiarkowaniem, bo jakby każdy robił i mówił co chciał, to wtedy zapanowałby anarchia.

[W moim wypracowaniu nie uwzględniam - pod względem literatury - epoki współczesnej, bo nie poznałem jej jeszcze do końca, a myślę, że przytoczyłem wystarczająco dużo uniwersalnych prawd o człowieku i nieprzemijalnych wartości]
Wszystkie te wartości, prawdy o człowieku, idee i alternatywy życia, o których pisałem w niniejszym wypracowaniu mają za zadanie ułatwiać nam życie. Jeśli człowiek zapomina o pewnych wartościach i prawdach, popełnia błędy w życiu i jest mu ciężej. Nie da się jednak zespolić tych wszystkich wartości i wykreować sobie doskonałe życie. Niektóre aspekty przedstawione przeze mnie kłócą się ze sobą, tak jak filozofie. Nie jest mi osądzać, które wartości są lepsze, a które gorsze, ale chcę napisać, że nie ma rzeczy doskonałych, a jeśliby takie się pojawiły, to życie stałoby się nudne, jak reklamy i straciłoby sens. Wobec tego, jeśli doskonałość czeka nas w niebie, to pojawia się pytanie, czy jest sens aby do niego dążyć. . . Niezgodności i różnice są podstawą życia i funkcjonowania świata. Tak samo, jak kult Chrystusa nie mógłby istnieć bez Szatana. Każdą wartość trzeba przyjąć obiektywnie, nie można poświęcać swojego życia pierwszym lepszym ideą. Gdyby ludzie podchodzili do wszystkiego z uwzględnieniem uniwersalnych prawd o człowieku, mielibyśmy na świcie o wiele mniej zła. . .

Dorobek ludzkości, zbiór niepowtarzalnych dzieł wybitnych jednostek, wielki dekalog prawd życiowych, to tylko niektóre z jej określeń. Dla każdego z nas literatura ma inne lecz analogiczne znaczenie. Dla mnie jest to piękno a zarazem brzydota, życie i śmierć, dobro i zło. Jest to skarbnica wielu, a może nawet wszystkich wartości, ideałów i prawd, mądrości najwybitniejszych twórców. Żeby łatwiej było przyswajać wiedzę na temat literatury, dotychczasową „naszą erę” podzielono na odpowiednie okresy, w których wyszczególniono indywidualne jednostki, prądy filozoficzne, wartości dla których ludzie żyli i do nich dążyli.

Adam Asnyk powiedział „Każda epoka ma swoje własne cele”. Myślę że mogę się całkowicie zgodzić z tym stwierdzeniem. Po wnikliwej analizie poszczególnych epok można zauważyć, że każda ma nam coś do przekazania, coś innego niż poprzednia i odmiennego niż następna.
Starożytni nauczyli nas dążenia do przyjemności, dawania wiary zmysłom, lecz z drugiej strony wyzbycia się wszelkich namiętności, zachowania obojętności wobec zmian losu. W średniowieczu natomiast największą uwagę zwrócono na Boga - jako największą wartość, a człowiek pozostawał w cieniu Jego siły i potęgi. Renesans znowu powrócił do tradycji antycznych wprowadzając jednak swoje wartości i zasady. Barok, gdzie życie jest walką dobra ze złem nawiązuje do średniowiecza. W człowieku toczy się walka między ciałem a duszą, która pragnie „prawdziwego pokoju”, który może znaleźć tylko w Bogu, tak jak w sonetach Mikołaja Sępa Szarzyńskiego. Najistotniejszą cechą ludzkiej egzystencji jest jej kruchość, krótkość i ulotność, stąd u wielu twórców pojawia się fascynacja czasem i przemijaniem. W tym poczuciu niepewności ostoją jest Bóg, miłość oraz życie w cnocie i pobożności. Epoka ta jest okresem wielu nawróceń, kościół dba o podsycanie uczuć religijnych, jednak nie ma już powrotu do naiwnej wiary średniowiecza. M. Sęp Szarzyński w swych sonetach śledzi relację Bóg - człowiek, szuka w Nim ucieczki, nadziei, wyzwolenia od ziemskich rozterek nękających człowieka za życia. Celem poezji barokowej jest zaszokować, zaskoczyć odbiorcę. Dlatego twórcza praca poetów skupia się na poszukiwaniu nowych form wyrazu, na oryginalności pomysłu - czyli konceptyzmie. Tę technikę przejęli Jan Andrzej Morsztyn i Daniel Naborowski. Zasadą był oryginalny, zaskakujący pomysł na ujęcie treści. Mogło być to wprowadzenie do poezji brzydoty, opisu rozkładających się ciał, starości. W poezji metafizycznej odnajdujemy lęk przed światem jako źródłem zagrożeń, mimo że oferuje on także wiele atrakcji, człowiek pochłonięty wewnętrznymi przeżyciami rzadko myśli o innych, życie staje się zgubną egzystencją. Świat baroku jest pełen dramatyzmu, niepokoju, rozterek, zagrożeń, jest niepojęty, tajemniczy, choć jednocześnie pociągający i piękny. Człowiek staje wciąż wobec trudnych wyborów, jest rozdwojony na duszę i ciało o przeciwstawnych pragnieniach. Większość z nas, młodych, nie darzy sympatią tejże epoki. Może dlatego, że jest ona ponura, nie daje nam wartości, które my uważamy za słuszne, a literatura mówi o śmierci i przemijaniu, rzeczach, na które mamy czas, by je przemyśleć. Niemniej jednak przekazuje ona bardzo dużo, nie tylko przez literaturę, ale także przez sztukę. Na mojej świadomości i psychice, mówiąc szczerze, barok nie odcisnął piętna, czego nie mogę powiedzieć o oświeceniu. Wydaje mi się, że właśnie oświecenie jest najbliższe mojemu sercu, a może raczej rozumowi? Tak, myślę, że rozumowi, ponieważ nastąpił w niej triumf wolnej myśli. Pisarze ofiarowują swe pióra, by zwalczać przejawy sarmackiego zacofania, ciemnoty oraz powierzchownego przejmowania obcych wzorów. Największą zdobyczą oświecenia jest przekonanie ludzi tej epoki o sile i możliwościach poznawczych rozumu, o roli i randze oświaty oraz nauki. Już w XVII wieku racjonaliści głosili kult rozumu, Kartezjusz stwierdził słynne „Cogito ergo sum” czyli „Myślę więc jestem”, a Pascal przyznał, że człowiek jest „trzciną” ale „trzciną myślącą” i to jest dowodem jego wielkości i źródłem godności. Immanuel Kant uznał, iż oświecenie jest „wyjściem człowieka z niepełnoletności”. Celem tej epoki była z pewnością reforma państwa. Nie udało się uratować niepodległości Polski, ale mimo wszystko dla kultury działacze oświecenia zrobili wiele. Odrodziła się świadomość narodowa. Teatr, publicystyka i literatura rozwijały się nadal mimo rozbiorów. Bez żadnych wątpliwości funkcja literatury była ogromna, chociażby ze względu na twórczość polskich pisarzy. Przykładem może być wybitny, którego dzieła są uwielbiane przez dzieci i dorosłych, Ignacy Krasicki. W poemacie heroikomicznym „Monachomachia” autor doskonale przedstawia mentalność kleryków i ich przywary, ukazując tym samym polskiemu społeczeństwu „nagą prawdę” duchowieństwa. Niesamowicie, z wyrazistym kunsztem i lekkością treści Krasicki przedstawia stereotypy ludzkie pod postacią zwierząt w swoich Bajkach, trzymając się kurczliwe oświeceniowej zasady, że literatura powinna nie tylko uczyć ale i bawić. Nie mogę też zostać obojętna wobec satyr tego wybitnego artysty. Poeta zawsze staje po stronie moralności, ukazuje zalety prostoty i wstrzemięźliwości, uczy a zarazem bawi ówczesne społeczeństwo polskie. Literatura nie tylko uczy, ale i ukazuje prawdę, tak jak w utworze „Powrót posła” Juliana Ursyna Niemcewicza. Poeta krytykuje sarmatyzm, a pochwala uczciwość i patriotyzm, pokazując tym samym Polakom wzorce i antywzorce, co należy robić, a czego nie. Także publicystyka pełniła dużą funkcję - uświadamiała społeczeństwo polskie, nieraz dodawała otuchy. Tacy publicyści jak Hugo Kołłątaj, Adam Naruszewicz czy Stanisław Staszic przedstawiali realia życia i prawdy, według których ludzie pojmowali świat, mieli szansę zrozumieć życie polityczne państwa w tak trudnych dla niego czasach. Literatura oświecenia, przede wszystkim, jak sama nazwa wskazuje „oświeciła” umysły i wskazała - według mnie - właściwą drogę, którą winniśmy podążać.
Tak jak już pisałam, każda epoka ma swoje cele, każda cząstka literatury „coś” nam przekazuje, lecz trudno jest opisać wszystkie te wartości, których jest nieskończona ilość. Bez wątpienia mogę powiedzieć, że literatura jest najbardziej znamiennym dorobkiem ludzkości, uczy i bawi, nakazuje i doradza. Człowiek tworzy ją, ale także jest jej cząstką, uczestniczy w niej. Żyjemy w dobie internetu, jesteśmy świadkami nieustannego rozwoju techniki, lecz mimo to literatura nie ginie, nie pozostaje w tyle, wręcz odwrotnie, powstają coraz to nowsze formy gatunków. Coraz więcej ludzi sięga po „dobrą książkę”, chcąc uciec od codzienności lub zaspokoić nudę, a może by się czegoś nauczyć...?. Literatura ustala naszą tożsamość, określamy się w niej, ona żyje, a my razem z nią. Jest pomnikiem ludzkości, „pomnikiem trwalszym niż ze spiżu”.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
warto 9c e6+celna+ 289+stron 29 JVGVQUH6DFMVGZ3ZIB3BVGRINXW6ZZ2FUGSWKTI
warto 9c e6+logistyczna+dla+klienta+ 2816+stron 29 WZOWKV7CJOMZ24THNSGYTVCHIQPKRYQUTF5HSLY
warto 9c e6+ludzkiego+ bfycia NYTNBVRDCIA5IL4OY3ZHAZOD3JG652IQQ7PKWAA
rachunkowo 9c e6+jako+system+pomiaru+warto 9cci+ 2813+stron 29 ZEPPRBC7VDTNF2GSD36BXCRJJGRU6MLLFLB4F
cz ea 9c e6+i NC2UQ6V4FCZPGUSXI2HYSBJ2Z7Q4VRJA4LS3BZI
rachunkowo 9c e6+zarz b9dcza+ +zadania+ 2825+stron 29 bprmtgd32vpq4yommnrm2zfbzh565bji5seiamq BPRMTG
bankowo 9c e6+ 2815+stron 29 KQFSX44AHZ5SY62QCN7HXQ3IKKTOH2QWPXHWNRY
umiej eatno 9c e6+przeprowadzania+negocjacji+ 287+stron 29 RZHUF5Z626YT2ZRETOK5P56RYXLPOSGX3EZB34Q
asertywno 9c e6+1 WKRP2BZMMD6QJUG2EBNQ7C5O34ZWONBPZAMMDUA
efektywno 9c e6+organizacji 647OW4ZXG63GZBPV3OB5C7YOARTZZFV6TLQHSXY
p b3atno 9c e6+okresowa POLA4YYJD63KPLAJIV2VZGLGU62ZQDJ6JDUXASQ
bankowo 9c e6+ 2820+stron 29 DFJ4W2AHHUMWTUM2S7PPQXQY2IB54FKYSJPWXDA
rachunkowo 9c e6+bankowa+ +wyk b3ad+1+ 2816 11 2005 29 OLCPLSAV2E6GCT5FOI3SHOBIYYNTNVORFOT3BMY
ludowo 9c e6+w+balladach+i+romansach DGPE35WPZ6M4U3T2ZAN4RWFCIIP4LJ5BVOBUOPI
r f3 bfnice+w+zarz b9dzaniu+w+firmach+ze+wzgl eadu+na+ich+wielko 9c e6 AZE4PCMNH3GOV3ZKXWLDDO7A7NQNE

więcej podobnych podstron