MUSIMY SIĘ DUŻO MODLIĆ, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT


"MUSIMY SIĘ DUŻO MODLIĆ, ŻEBY RATOWAĆ DUSZE PRZED PIEKŁEM. IDZIE ICH TAM TAK WIELE! TAK WIELE!"

„Jak to się stało, że taka mała Hiacynta, mogła zrozumieć ducha umartwienia i pokuty i z takim zapałem mu się oddać? Wydaje mi się, że była to najpierw szczególna łaska, której Bóg za pośrednictwem Niepokalanego Serca Maryi chciał udzielić; po drugie widok piekła i nieszczęścia dusz, które się tam dostają.
Niektórzy ludzie, nawet pobożni, nie chcą dzieciom mówić o piekle, żeby ich nie przerażać, Bóg jednak nie zawahał się pokazać go trojgu dzieciom, z których jedno miało zaledwie 6 lat. On wiedział, że z przerażenia mogłyby umrzeć, że się tak wyrażę.
Hiacynta często siadała na ziemi lub na jakimś kamieniu i zadumana zaczynała mówić:
- „Piekło! Piekło! Jak mi żal tych dusz, które idą do piekła, i tych ludzi, którzy tam żywcem płoną jak drzewo w ogniu!”
Drżąc, klękała z rękami złożonymi, aby powtarzać modlitwę, której nauczyła nas Nasza Droga Pani:
- „O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba, a szczególnie te, które najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia”.
Obecnie Ekscelencja rozumie, dlaczego odniosłam wrażenie, że ostatnie słowa tej modlitwy dotyczą dusz, które znajdują się w największym lub najbliższym niebezpieczeństwie potępienia.
Hiacynta pozostawała długo na kolanach powtarzając tę samą modlitwę. Od czasu do czasu wołała mnie lub brata (tak jakby budziła się ze snu):
- „Franciszku! Łucjo! Czy wy nie chcecie się ze mną modlić? Musimy się dużo modlić, żeby ratować dusze przed piekłem! Idzie ich tam tak wiele! Tak wiele!”
(…)
Czasami pytała jeszcze:
- „Jakie grzechy ci ludzie popełniają, że idą do piekła?”
- „Nie wiem, być może, że nie chcą chodzić na Mszę św. w niedzielę albo kradną, albo mówią brzydkie słowa, albo przeklinają, albo bluźnią”.
- „I za takie jedno słowo idą do piekła?”
- „Pewnie, bo to jest grzech!”
- „A cóż by ich kosztowało, gdyby milczeli i chodzili do kościoła na Mszę św.? O jak mi żal tych grzeszników! O gdybym im mogła pokazać piekło!”
Czasem tuliła się nagle i mówiła:
- „Ja idę do nieba, ale ty tu zostaniesz. Jeżeli nasza Pani pozwoli, powiedz wszystkim tym ludziom, czym jest piekło, aby już nie grzeszyli i tam się nie dostali”.
Czasem znowu namyślała się i po chwili mówiła:
- „Tylu ludzi idzie do piekła! Tylu ludzi w piekle!”
Aby ją uspokoić powiedziałam:
- „Nie bój się, ty na pewno pójdziesz do nieba”.
- „Na pewno - odpowiedziała spokojnie - ale chciałabym, aby wszyscy ludzie tam poszli”.
Kiedy dla umartwienia nie chciała jeść, mówiłam jej:
- „Hiacynto, posłuchaj, jedz teraz!”
- „Nie, ofiaruję to umartwienie za tych ludzi, którzy za wiele jedzą”.
Kiedy już podczas swej choroby szła w zwykły dzień na Mszę św., mówiłam jej:
- „Hiacynto, nie idź, jesteś chora, dzisiaj nie jest niedziela”.
- „Nie szkodzi! Idę za grzeszników, którzy nie chodzą do kościoła w niedzielę”.
Jeżeli czasem słyszała przekleństwa, zakrywała twarz dłońmi i mówiła:
- „O mój Boże! Ci ludzie nie wiedzą, że dostaną się do piekła za używanie takich słów. Przebacz im, mój Jezu i nawróć ich. Oni na pewno nie wiedzą, że to obraza Boska. Mój Jezu, jak mi ich żal! Proszę Cię za nich!”
I powtarzała modlitwę, którą nas nauczyła Nasza Pani:
- „O mój Jezu przebacz nam… itd.”.

W tym miejscu, Ekscelencjo, przychodzi mi jeszcze coś na myśl. Czasami pytano mnie, czy Nasza Pani w którymś ze swych objawień zaznaczyła, jakiego rodzaju grzechy najwięcej obrażają Boga. Mówią bowiem, że Hiacynta wymieniła w Lizbonie grzechy cielesne(1). Hiacynta stawiała mi częściej to pytanie. Być może, że ją w Lizbonie to pytanie dręczyło i postawiła je Matce Bożej, i że w odpowiedzi ten grzech został wymieniony.

___________
(1)Prawdą jest, że Hiacynta na swój wiek nie mogła jeszcze mieć pełnego rozeznania, co ten grzech oznacza. To nie znaczy, że swoją wrodzoną intuicją nie miałaby rozumieć ważności tego grzechu.

("Wspomnienia S. Łucji z Fatimy)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
AKT POŚWIĘCENIA SIĘ RODZINY NIEPOKALANEMU SERCU MARYI, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
AKT OSOBISTEGO POŚWIĘCENIA SIĘ NIEPOKALANEMU SERCU MARYI, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
Powoli zbliżamy się do kolejnej pierwszej soboty miesiąca, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
AKT POŚWIĘCENIA SIĘ RODZINY NIEPOKALANEMU SERCU MARYI, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
POMYŚL, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
O tym, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
Maryjo, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
JESTEM NAJŚWIĘTSZĄ PANNĄ RÓŻAŃCOWĄ, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
RÓŻANIEC ODMIENIA LUDZKIE ŻYCIE, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
OBOWIĄZKI WYNIKAJĄCE Z POŚWIĘCENIA NIEPOKALANEMU SERCU MARYI, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
Świat współczesny w wieloraki sposób jest zagrożony, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
Niespełnione życzenie Maryi, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
RÓŻANIEC JEST JAK MLEKO, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
MODLITWA WIELKIEJ NOWENNY FATIMSKIEJ, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
MISTYCZNA ADOPCJA, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
STRAŻ HONOROWA PRZY SERCU MARYI, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
AKT ZAWIERZENIA WSPÓLNOTY ZAKONNEJ NIEPOKALANEMU SERCU MARYI, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
LUDZIE NIE PRZESTAJĄ OBRAŻAĆ BOGA, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBOT
AKTY STRZELISTE DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY I JEJ NIEPOKALANEGO SERCA, Katecheza, 5 PIERWESZYCH SOBO

więcej podobnych podstron