scenariusz 2013, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela


  1. Quiz muzyczny - Jaka to melodia?
     
     

I Prowadzący

A teraz zapraszamy na quiz muzyczny: Jaka to melodia
 

II Prowadzący

Poprosimy, aby utworzyli państwo 3 zespoły, które będą z sobą rywalizowały, rozpoznając melodie piosenek. Proponuję, aby wzięły w nim udział chętne osoby po dwie z poszczególnych zespołów: humanistycznego, matematyczno-przyrodniczego i językowego. (Jeśli nie ma chętnych to proponuję czy zechciałaby Pani/Pan...).
 

I Prowadzący

Zasady quizu są proste, podobne do tych z telewizji, więc przypomnę tylko, że zadaniem państwa będzie odgadnięcie tytułów piosenek po wysłuchaniu ich fragmentów. Przygotowaliśmy do rozpoznania w sumie 30 takich melodii. Będziemy też wykonywać i wspólnie śpiewać co trzeci wysłuchany fragment. Na każdym stoliku przygotowana jest lampka sygnalizacyjna, będzie ona informowała, która grupa gotowa jest do odpowiedzi. Za każdą poprawną odpowiedź przyznawany będzie 1 punkt. Jeżeli zespół nie udzieli odpowiedzi lub odpowie źle traci kolejkę. Życzę powodzenia wszystkim grupom! Życzymy dobrej zabawy! Zaczynamy!
 

Nauczyciel-Filozof: Wiem, że nic nie wiesz...
Nauczyciel-Roentgen: Widzę, że nic nie wiesz!
Nauczyciel-Prognostyk: Do niczego się nie nadajecie. Zobaczycie, skończycie na bruku!
Nauczyciel-Pesymista: I tak się tego nie nauczysz.
Nauczyciel-Inkwizytor: No widzisz, a jednak nie umiesz! Złapałem cię!
Nauczyciel-Generalizator: Twój brat był kiepski z historii, więc ty też nie dasz sobie u mnie rady.
Nauczyciel-Encyklopedysta: Zmieniasz kolejność wyrazów. Przeczytaj jeszcze raz tę definicję.
Nauczyciel-Esteta: Człowiek, który tak wygląda, w ogóle nie powinien zabierać głosu.
Nauczyciel-Nie-Wierzący w cuda: Kaktus mi tu wyrośnie, jak zdasz u mnie na 4.
Nauczyciel-Wielbiciel Krzywej Gaussa: Nie mogę postawić tylu dobrych ocen, to będzie podejrzanie
wyglądać...
Nauczyciel-Czuciowiec: Aż mi się źle robi, kiedy patrzę na wasze prace.
Nauczyciel-Hamlet: Więc - wiesz, czy nie wiesz?
Nauczyciel-Perfekcjonista: Dobrze, ale mogło być lepiej.
Nauczyciel-Wielbiciel Teorii Względności: Bardzo dobrze...Trzy z plusem.
Nauczyciel-Wierzący w cuda: Praca kiepska. Popraw styl i formę, ortografię i interpunkcję.
Nauczyciel-Katastrofista: Dzieli nas przepaść.
Nauczyciel-Strażnik Wielkiej Tajemnicy i Wielbiciel Cenzury Informacji: Jaką dostałeś ocenę?
A to już tylko moja sprawa!
Nauczyciel-Profilaktyk: Wszystkim stawiam pały, nauczy was to odpowiedzialności na przyszłość.
Nauczyciel-Rejtan: Po moim trupie dostaniesz z matematyki cztery!
Nauczyciel-Humanista: No może będzie z ciebie człowiek!


Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.


Dziś wtorek - dzień powszedni

Ale milszy niż niedziela

No bo dzisiaj mamy przecież...

Wszyscy: Dzień nauczyciela

Uczeń I:

Przyśniło mi się wieczorem

(wiecie jak we śnie bywa czasami!)

że byłem... panem profesorem,

i - że uczyłem naszą klasę.

Idę do naszej klasy i marzę.

Takich, jak ja nauczycieli-

To oni wcale nie widzieli!

Bo najważniejsze, proszę wierzyć,

To mieć podejście do młodzieży...

Pędzę do klasy jak na skrzydłach,

A moja klasa jak mnie wita?

Zamiast kredy kawałek mydła!

Gąbka za szafą jest ukryta!

Na krześle rozsypał ktoś pinezki!

Stół atramentem zachlapany

Fruwają papierowe kule,

A wszyscy wyją jak pawiany!

(Pamiętam dobrze, bo przecież sami

Tak witaliśmy naszą panią)

Zadrżałem, jak dam sobie radę

Z tym, z przeproszeniem, wyjącym stadem?

Jakich mam użyć słów i gestów,

Kiedy ja jeden - a ich czterdziestu?...

Krzyknąłem: Spokój!

Krzyknąłem: Cisza!

Ale mnie nawet nikt nie usłyszał...

Stchórzyłem. Co tu gadać wiele?

Nawet schowałem się do szatni

Wołając - Jestem nauczycielem

Pierwszy raz... i ostatni!

Czy to się zdarzy - czy nie zdarzy,

Lubię czasami sobie pomarzyć.

...Marzę, że jutro zamiast przyrody

pójdziemy całą klasą ...na lody.

Zamiast matmy (chociaż ją cenię)

Będziemy w szkole mieć przedstawienie.

Zamiast klasówki - będzie siatkówka

Albo, na przykład, lekcja pływania,

Że wiersz mi szybko sam wejdzie w głowę,

A... krasnoludki zrobią zadania.

Że zamiast, jak to dotychczas bywa,

Jedynki same obrywać,

Szóstki wyłącznie miałabym w zeszycie...

Lubię czasami sobie pomarzyć,

Bo cóż bez marzeń warte jest życie?

Spóźnialski

Zdążył Kopernik ruszyć Ziemię,

Gagarin zdążył ja okrążyć,

A ja tak rano sobie drzemię,

Że na nic nie mam czasu... zdążyć.

I tym wśród innych się wyróżniam,

Że się zegarem nie przejmuję,

więc często się na lekcje spóźniam -

zdążę natomiast dostać dwóję.

Onzawsze na lekcje ostatni przychodził.
Kiedyśprzyszedł pierwszy z twarzą uśmiechniętą,
Niestetyzapomniał, że to było… święto!


Aleteraz obiecuję i obietnicy tej dotrzymam,
Żedo gimnazjum będę chodził,
Alejak mnie pan… będzie woził

To jest ohydne, co on robi!

Opinię klasy psuje nam!

Moja postawa klasę zdobi,

Bo ja uważnie się przyglądam...

Jak się na przykład bąki zbija,

Jak mucha chodzi po pułapie,

A lekcja sobie mija, mija...

A ja się gapię, gapię, gapię...

Ach, okropne mi zmartwienie spać nie daje.

W jakie tu się strony przenieść, w jakie kraje?

Czy się w puszczę, czy na biegun wyprowadzić?

Czy żyć w skwarze, czy wśród śniegu? Któż poradzi?

Czy Murzyna przybrać postać, chodzić boso?

Czy też może lepiej zostać Eskimosem?

Może gdzieś tam w Ekwadorze lub na Kubie

Żyłoby się nie najgorzej, tak jak lubię?

Może by mi się w Tybecie żyło mile?

Jest wszak taki kraj na świecie. Albo w Chile?

Muszę, muszę zmienić klimat, moi mili.

W Polsce dłużej nie wytrzymam ani chwili.

Nie mam ja tutaj szczęścia ani odrobinki,

Bo z ojczystej geografii wciąż same mam jedynki.

A : A przyroda?
B : Cóż przyroda?
To dopiero jest przygoda!
Jakieś stułbie i ameby,
deszczei lessowe gleby,
mchy,obleńce i porosty,
żeaż wyskakują krosty…
( drapie się)

B : O nich można mówić wiele…
Weźmy taki polski język,
ciągle ciągną cię za język:
odmień coś tam przez przypadki,
podaj czas nie robiąc wpadki,
koniugacja, stopniowanie,
przez osoby odmienianie…
I ciągłe wypracowania,
Człek na nogach już się słania.
A tu opis, tu rozprawka…
Męczy mnie od tego czkawka,
ręce bolą od pisania,
oczy kleją się do spania.
A ja piszę, a ja tworzę,
W wyobraźni mknę przestworze…


Piosenka „Nauczycielu” na melodię „Italiano vero”
Nauczycielu, wiem że ciężkie czasy,
ani respektu, ni tym bardziej kasy,
ale nie przejmuj się już więcej
tobie też się los odwdzięczy,
więc uśmiechnij się.
Dlatego nie mów więcej o znużeniu
i nie poddawaj się temu cierpieniu
i uwierz w siebie, w siódmym niebie
będziesz wtedy, kiedy życie
zadrwi sobie twe.

Pokochaj pracę, pokochaj marzenia
i popatrz jak nas upływ czasu zmienia.
Pokochaj pracę,
ona da ci płacę.

Masz oczy podkrążone
i nerwy rozdrażnione
twarz szarą, smutną minę,
czy tu widzisz czyjąś winę?
Ty jesteś naszym wzorem,
obrońcą i mentorem
a jest też naszym celem
byś był przyjacielem.

Uczyć się, albo nie uczyć ? to wielkie pytanie,
Jest li w istocie szlachetniejszą rzeczą
Znosić ciężary matematyki,
Czy też stawiwszy czoło swej niewiedzy.
Przez opór wybrnąć z niej? Nie nauczyć się - nie zdać.
I na tym koniec. Gdybyśmy wiedzieli,
Że raz po raz powtórzywszy, spamiętamy na zawsze
Definicje, twierdzenia, wzory
Właściwe matematycznej naturze.
Piątka ze sprawdzianu byłaby celem na tej Ziemi
Najpożądańszym. Zakuć, zdać, zapamiętać
Więc uczyć się ? W tym sęk cały, jakie
Tajemnice kryją się w Pitagorasa czy Talesa twierdzeniu.
Kiedy zrzucimy z siebie opory i niechęci,
Wtedy matematyki zawiłości nagle proste staną się
W szkolnym życiu, bo któż by
Ścierpiał pogardę i zniewagi matematyka
Usilnie usiłującego nauczyć nas czegoś.
Czyż nie lepiej wzmóc się w sobie
I przyswoić ciągów i szeregów twierdzenia,
Funkcje trygonometryczne, definicji znaczenia,
Wzory, pochodne funkcji i limesy.
Aby uwolnić się od ciężaru niewiedzy;
Zaskoczyć wszystkich, a także siebie,
I powiedzieć "Matematyko kocham Ciebie!"



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Scenariusz na pożegnanie, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela
dla wszystkich nauczycieli, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela
kabaret, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela
typy nauczycieli, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela
pozegnanie absolwentó, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela
dzien n-la, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela
pozegnanie klas 6, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela
Zaprotokołować, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela
rymowanki dla róznych n-li, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela
język polski, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela
Dzoeń nauczyciela nowy, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela
Belfry, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela
SCENARIUSZ PRZEDSTAWIENIA KABARETOWEGO NA DZIEŃ NAUCZYCIELA, SCENARIUSZE AKADEMII SZKOLNYCH
DZIEŃ WIOSNY, scenariusze na uroczystości szkolne
KLASOWY DZIEŃ RODZINKI, scenariusze na uroczystości szkolne
Pasowanie na ucznia, scenariusze na uroczystości szkolne
ŚLUBOWANIE, scenariusze na uroczystości szkolne

więcej podobnych podstron