Bitwa pod Wizną 8 10 września39 r – polskie Termopile


BITWA POD WIZNĄ

8-10 WRZEŚNIA 1939 R.

- „POLSKIE TERMOPILE”

Odcinka obronnego „Wizna", położonego nad Narwią, na wschód od Łomży, złożonego z sześciu schronów żelbetowych i kilku lekkich, broniło 20 oficerów i 700 podoficerów i szeregowców, uzbrojonych w 6 dział, 24 ckm-y, 18 rkm-ów i 2 ka­rabiny ppanc. Całością dowodził kpt. Władysław Raginis, do­wódca kompanii ckm-ów w batalionie fortecznym „Osowieć”.

Ta garstka — choć brzmi to nieprawdopodobnie — przez przeszło dwie doby zdołała powstrzymać marsz całego XIX Korpusu pancernego, złożonego z 2 dywizji pancernych, dywizji piechoty zmotoryzowanej i brygady fortecznej. Łącznie Niemcy skierowali na ten odcinek ponad 32000 żołnierzy i 160 czoł­gów, zapewniając im silne wsparcie ze strony lotnictwa. Dzięki tej wytrwałej obronie zostało opóźnione o przeszło dwie doby za­mknięcie pierścienia wokół głównych sił polskich, znajdujących się na wschód od Wisły.

Rankiem 8 września Niemcy zaczęli ostrzał artyleryjski pol­skich pozycji. Po kilku godzinach przeszli do natarcia, które za­łoga Wizny odparła. Kolejne natarcia, trwające aż do zmierzchu, też nie przyniosły Niemcom powodzenia. Nazajutrz, po przygo­towaniu artyleryjskim i bombardowaniu lotniczym, znów ruszy­ły czołgi, a za nimi piechota. Polacy ponieśli ciężkie straty. Od odłamku pocisku zginął dowódca artylerii odcinka por. Stani­sław Brykalski.

Dowództwo wojsk niemieckich objął osobiście gen. Heinz Guderian, który w tym dniu przybył na plac boju i ogromnie — jak pisze w swych pamiętnikach — oburzyło go to, co tu zastał. Nie mógł zrozumieć, jak to się stało, że cały korpus pancerny zaległ przed zaledwie kilkoma polskimi schronami. Uznał to za kom­promitację swych żołnierzy.

O zaciekłości polskiego oporu świadczy m. in. fragment wo jennych wspomnień walczącego pod Wizną Niemca mjr. Melzera z XIX Korpusu Pancernego. Czytamy tam:

„Rankiem 9 września sforsowaliśmy Narew pod Wizną. Po południu nasza piechota natrafiła na silny ogień karabinów ma­szynowych z. Unii polskich schronów bojowych. Wobec tego natarcie ugrzęzło w terenie. W tej sytuacji 2. kompania 49. baonu naszych saperów otrzymała rozkaz przydzielenia dwóch saper­skich oddziałów szturmowych do pułku piechoty, który miał na­cierać na schrony bojowe. Drużyny te zostały podwiezione na samochodach do linii piechoty, która ostrzeliwana z polskich schronów nie mogła posuwać się naprzód. Szczególnie skuteczny ogień pochodził z jednego z rozpoznanych schronów, usytuowa­nego około 400 metrów na południe od szosy. Im bardziej sape­rzy przybliżali się do przedniej Unii piechoty, tym silniejszy sta­wał się polski ogień. Można więc było posuwać się do przodu tylko bardzo krótkimi skokami.

Czołowe natarcie na schron nie doprowadziło do celu. Do­wódca saperów zdecydował się zatem obejść schron i podejść skrycie przez małą wieś Kurpiki. Nagle saperzy otrzymali silny ogień ze wsi. Ponieważ z karabinów maszynowych nie można było Polaków zwalczyć, użyto rakietnicy. Kryte słomą dachy zapaliły się łatwo, strzały polskie zamilkły.

Przez zamienioną w zgliszcza wieś oddział szturmowy ude­rzył skośnie na schron, który wciąż ostrzeliwał naszą piechotę. W tym czasie nadjechały nasze czołgi i pod ich osłoną oddział szturmowy zbliżył się do schronu. Czołgi otworzyły silny ogień na strzelnicę schronu i przygniotły obsługę polskich karabinów maszynowych do ziemi. To pozwoliło jednemu z naszych sape­rów podejść do drzwi wejściowych schronu i umocować tam ła­dunek amunicji wybuchowej. Po detonacji drzwi odskoczyły. Wejście jednak zostało natychmiast zabezpieczone (...)

Twardzi obrońcy polscy nie chcieli w żadnym wypadku za­przestać walki i nasz oddział został ponownie zasypany pociska­mi z broni maszynowej. Mimo to drugi saper podczołgał się do strzelnicy karabinu maszynowego — eksplodował ładunek wy­buchowy i karabin zamilkł. Próba wtargnięcia do schronu speł­zła jednak na niczym, ponieważ kopuła była nadal nie uszkodzo na, a z niej polski karabin maszynowy trzymał nas dalej pod ogniem. Szybko podjęto decyzję uporania się z kopułą. Jeden z saperów ukrył się za wieżyczką czołgu, który wjechał na ścia­nę schronu. Dwa karabiny maszynowe, które dotychczas prowa­dziły szaleńczy ogień, zostały zniszczone. Ale i teraz Polacy nie poddali się, mimo że broń ich uległa zniszczeniu. Jeden z sape­rów wyszedł ponownie na schron i wrzucił przez strzelnicę kopuły kilka granatów ręcznych. Dopiero w ten sposób został sku­tecznie złamany opór Polaków. W schronie znaleźliśmy siedmiu zabitych...”.

Tego dnia po południu bombami i pociskami zostały roztrza­skane schrony odcinka „Giełczyn”. Garstka obrońców, która przeżyła to piekło, zdołała się wycofać, wynosząc z sobą ran­nego dowódcę, por. Kiewlicza.

Pozostałe schrony broniły się przez całą noc, do rana 10 wrze­śnia. Żołnierze trwali, mimo braku powietrza -— źle funkcjono­wała wentylacja — mimo świadomości, że obiecana pomoc już nie nadejdzie. Kpt. Raginis został w tym dniu ciężko ranny. Na­dal jednak kierował obroną schronu dowodzenia. O godz. 8.00 rano Niemcy przez wziętego do niewoli kaprala przekazali ka­pitanowi ultimatum: jeśli nie podda schronu, rozstrzelają wszy­stkich jeńców. Wtedy kpt. Raginis zwolnił swych żołnierzy z przy­sięgi i kazał im schron opuścić. Gdy to uczynili — granatem odebrał sobie życie. Miał. wtedy 31 lat.

Dotrzymał przysięgi, którą złożył w sierpniu, gdy obejmował tę pozycję. Przysiągł wówczas, że żywy bez rozkazu jej nie opuści.

O kilka godzin dłużej, aż do południa 10 września, bronił się ostatni schron odcinka „Kurpiki".

Pod Wizną do niewoli niemieckiej dostało się zaledwie 70 pol­skich żołnierzy. Nie było wśród nich ani jednego oficera. Nie­licznym udało się wycofać. Większość załogi poległa.

Mówi się o Wiźnie: „polskie Termopile'. Chyba w całej wojnie polskiej 1939 r. trudno wskazać bój bardziej zasługujący na to zaszczytne miano.

W 1970 r. uchwałą Rady Państwa PRL kpt. Władysław Raginis odznaczony został Złotym Krzyżem Orderu Virtuti Militari.

J. Ślaski, Polska Walcząca, t.1-2, Warszawa 1985, s. 35-38.

0x08 graphic

Raginis Władysław, ur.1908, zm. 1939, kapitan, w wojnie obronnej Polski 1939 dowódca odcinka obrony w rejonie Wizny; 8-10 IX na czele kilkusetosobowej załogi stawiał opór wielokrotnie przeważającym siłom niem. Po zaciętych bojach i wdarciu się Niemców na pozycje pol. Popełnił samobójstwo.

3



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Miedwiediew-Orędzie do Narodu Polskiego, żałoba narodowa, Tragedia pod Smoleńskiem-10.04.2010
Bitwa pod Grunwaldem, SZKOŁA, j. polski
Bitwa pod Termopilami
historia polski bitwa pod KLUSZYNEM tereny ruskie
Bitwa pod Bałakławą 25 10 1854 roku – część II
Bitwa Pod Grunwaldem
Duby Georges Bitwa pod Bouvines
opis bitwy pod Grunwaldem, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Bitwa pod Wiedniem83, tekst
Wywiad z Władysławem Jagiełłą przed bitwą pod Grunwaldem
Bitwa pod Gruszką
Szkłów 1654 - Bitwa pod Szkłowem 1654, ★ Wszystko w Jednym ★
10.Powstanie polskiego eseju literackiego
Bitwa pod Rąblowem
Bitwa pod Ewiną
Bitwa pod Grunwaldem
10 koniec polski pdf

więcej podobnych podstron