Wiedza tajemna w praktyce M F Long


MAX FREEDOM LONG
WIEDZA TAJEMNA W PRAKTYCE

(The Secret Science at Work / wyd. orygin. 1953)

Przyjacioom z Towarzystwa Badaczy
Huny z podzikowaniem i aloha

*    *    *

Wiedza tajemna w praktyce to kolejny tom z cyklu powiconego staroytnej magii kahunów. Po opublikowaniu pierwszych ksiek o tej tematyce M.F.Long otrzyma setki listów z prob o pomoc w rozwizywaniu problemów za pomoc metod, jakimi niegdy posugiwali si kapan hawajscy, w cudowny sposób uzdrawiajc siebie i innych. Niniejsza ksika jest prób odpowiedzi na postawione Autorowi pytania. Ma ona na celu wskaza ludziom, jak pomóc sobie samym dziki zastosowaniu metod Huny. Nie chodzi jedynie o uzdrowienie ciaa, umysu, sytuacji spoecznej czy warunków finansowych, ale o ponowne odkrycie zapomnianej wiedzy o yciu, której uczyli nie tylko kahuni, lecz take Jezus i inni wielcy wtajemniczeni. Dziki przeamaniu sekretnego kodu bronicego dostpu do cennych tajemnic przekazywanych z pokolenia na pokolenie, wiedz t udostpniono wiatu, umoliwiajc jej poznanie i stosowanie wszystkim, którzy maj 'oczy aby widzie i uszy - aby sysze'. Podstawowe teorie Huny stanowi cz staroytnej mdroci, której lady mona odnale we wszystkich religiach wiata. Tajemna wiedza kahunów umoliwia peniejsze zrozumienie zawartych w nich starych prawd.

PRZEDMOWA

PRZEDMOWA

Moja pierwsza ksika Recovering The Ancient Science ukazaa si w 1936 roku w Londynie. Opowiedziaem w niej o psychologiczno-religijnych zapatrywaniach na temat wiary pradawnych Polinezyjczyków oraz spróbowaem wyjani magi stosowan przez tubylczych hawajskich kapanów, zwanych kahunami. Ksika ta zostaa wydana w maym nakadzie, okoo tysica egzemplarzy. Rozesza si przed drug wojn wiatow przewanie w krajach Imperium Brytyjskiego. W czasie wojny skad drukarski oraz reszta nie sprzedanego nakadu zostay zniszczone podczas nalotów bombowych. Pomimo e sprzedano wówczas niewiele egzemplarzy, ksika trafia do wielu bibliotek i otrzymaem listy od ponad tysica czytelników. Rozwina si midzy nami oywiona i owocna korespondencja. Zyskaem wiele wartociowego materiau.

Nowo opracowane i poszerzone wydanie tej ksiki ukazao si w 1948 roku w USA pod tytuem Secret Science Behind Mirocles (Magia cudów). Miaem nadziej, i wska czytelnikom, w jaki sposób mog stan na wasnych nogach dziki samodzielnemu wypróbowaniu starych metod. Jednak wkrótce napyny setki listów z probami o udzielenie wskazówek, jak mona pomóc samemu sobie, lub wrcz proszono o moj pomoc.

Stao si dla mnie jasne, e musz w jaki metodyczny sposób poradzi sobie z tak nieoczekiwanym zainteresowaniem, i zrodzia si nadzieja uzyskania funduszy na dalsze badania i testy. Z pomoc kilku korespondentów zorganizowaem nieformaln grup robocz, której czonkowie rozsiani byli od Australii a po Angli, w rónych czciach Ameryki Pónocnej, a nawet w niespokojnych wówczas krajach Europy. Z grup t podjem dalsze studiowanie pradawnego systemu. Chcielimy przede wszystkim stwierdzi, czy wystarczajco opanowalimy teori i praktyk, aby samodzielnie dokonywa cudów. Mimo e interesowalimy si gównie uzdrawianiem ciaa, ciekawio nas równie “uzdrawianie" czy te polepszanie warunków yciowych, zwizków midzyludzkich, rozwizywanie trudnoci finansowych i duchowych. Wszystko to w doskonaym stopniu potrafili kiedy kahuni.

Staroytne pojcie kahuna jest uywane równie dzisiaj i oznacza “Stróa Tajemnicy". Sowo dla okrelenia tajemnej nauki nigdy nie zostao znalezione. Sekretny kod by tak skomplikowany i tak cile strzeony, e by moe nigdy nie nadano jej adnej nazwy. Jeli nawet kiedy Istniaa - jak na przykad imi boga w niektórych kulturach - bya zbyt wita, aby j wymawia. My wybralimy dla niej nazw Huna, co oznacza Tajemnic. Naszej organizacji, której celem byo badanie Huny oraz pokrewnych jej systemów, jak równie badania w dziedzinie psychologii i parapsychologii, nadalimy nazw “Huna Research Associates" (HRA = Towarzystwo Badaczy Huny).

Pod t nazw zaczlimy prac od korespondencji. Wkrótce potem usystematyzowaem zebrane informacje tak, by mogy suy wszystkim zainteresowanym. Wydawalimy, powielany co drugi miesic, omiostronicowy “Biuletyn HRA". Do naszego towarzystwa zaliczali si najwiksi w tej dziedzinie badacze. Byli te tacy, którzy nie bardzo rozumieli, nad czym pracujemy, pragnli jednak uzdrowienia ciaa, ducha, sytuacji finansowej czy te pomocy w nie sprzyjajcych warunkach yciowych; dlatego te brali udzia w tej pracy najlepiej, jak tylko mogli. Niektórzy czonkowie obdarzeni byli zdolnociami parapsychicznymi albo wrodzon moc uzdrawiania. Inni, mniej aktywni, przyczyli si do nas tylko z ciekawoci; sami robili niewiele, ale pilnie obserwowali nasz prac i odkrycia. Wiele osób samodzielnie robio dowiadczenia z entuzjazmem i energi. Czasami niektórzy czonkowie wystpowali z organizacji, ale ich miejsce zajmowali nowi. Co sze miesicy skrelani byli z listy cl. którzy nie nadsyali wymaganych sprawozda bdcych miar naszych postpów w badaniach. W ten sposób liczba czonków grupy wynosia rednio troch ponad trzysta.

W czasie, gdy pisaem t ksik, okoo pi lat od powstania HRA, badania nad Hun i próby jej praktycznego zastosowania zaszy tak daleko, i wymagane Jest dalsze sprawozdanie z tej pracy. Osignlimy wiele i wiele si nauczylimy. W sprawozdaniu tym postaram si przedstawi czytelnikom najnowsze odkrycia HRA i moje wasne. Wyjani równie metody, które wedug naszych dowiadcze szczególnie nadaj si do praktycznego zastosowania Huny. Studiowanie ksiki Magia cudów jest wspaniaym przygotowaniem do praktykowania Huny, ale równie na podstawie niniejszych wywodów moemy stworzy sobie obraz systemu wierze i praktyk, na których opiera si praca eksperymentalna.

Omówienie naszych bada i dowiadcze nie nastpi w takiej kolejnoci, w jakiej wypracowalimy je w czasie picioletniej pracy. Najpierw podamy Informacje konieczne do sformuowania i przedstawienia modlitwy wedug Huny. Dalsze opisy dotyczy bd sposobów leczenia, które mona praktykowa z pomoc modlitwy lub bez niej.

Znajd si tu równie wyjanienia zwizane z symbolami, pojciami i ródosowami charakterystycznymi dla nauki Huny, ale wystpujcymi take w innych religiach, przewanie w chrzecijastwie. Chcemy przez to wykaza, e znaczenie przypisywane Hunie ma mocne podstawy. Wane jest, aby od samego pocztku podej do tego dawnego systemu z zaufaniem i wiar, wówczas bdzie moliwy do zaakceptowania. Tak dugo, jak nie jest si przekonanym, e opisy tutaj zawarte opieraj si na prawdziwych danych, nie mona wycign adnych korzyci z naszych dowiadcze i rezultatów pracy. To samo dotyczy wszelkich systemów psychologiczno-religijnych. Podstawowe elementy wiedzy Huny s czci dawnej mdroci wystpujcej we wszystkich religiach. Huna toleruje inne systemy, nie sprzeciwia si adnemu, lecz umoliwia gbsze zrozumienie starych prawd.

Celem tej pracy nie Jest ustanowienie nowego “kultu". Ma ona raczej pomóc ludziom, by umieli pomóc samym sobie i blinim. Badanie jeszcze dugo nie bdzie zamknite. Sformuowane ju koncepcje mog by zrewidowane, jeli pojawi si nowe informacje, które uzasadni tak zmian.

Niniejsza praca ma suy nie tylko uzdrawianiu ciaa czy ducha lub poprawie socjalnych i ekonomicznych warunków otoczenia, lecz take powtórnemu odkryciu zapomnianej ju wiedzy o sposobie ycia. Wiedz t przekazywali nie tylko kahuni, lecz równie Jezus i inni wielcy wtajemniczeni w pradawny tajemny kod. Dziki odczytaniu tego kodu wiat moe znowu otrzyma “Prawdziwe wiato" i poznaj Je ci, co maj oczy otwarte, by widzie, i uszy, by sysze.

ROZDZIA 1: PONOWNE ODKRYCIE UTRACONEJ WIEDZY

Z geograficznego punktu widzenia obszar naszych bada ley na Hawajach, w najdalszej czci Polinezji. Jest to terytorium dziewicze, gdy - mimo e kahuni (tubylczy kapani i magowie starych czasów) dali zdumiewajce dowody swojej mocy i zdolnoci - Ich wiara i praca zostay przez antropologów uznane za zabobon. Chrzecijascy misjonarze, którzy przybyli na Hawaje w 1820 roku, ganili cudowne czyny tubylców i robili wszystko, aby wypleni ich wierzenia.

Przez stulecia Wyspy Hawajskie pozostaway odizolowane od reszty wiata. W 1778 roku odkry je kapitan Cook. Tubylcy byli ludmi prymitywnymi, posiadali jednak wysok inteligencj. Badacz historii, Toynbee, opisywa ich jako czonków “zatrzymanej w rozwoju cywilizacji". Mieszkacy wysp przybyli z odlegych krajów przez Pacyfik. Legenda opowiada, e eglowali w swych odziach, a znajomo gwiazdozbiorów pozwolia im znale drog. Nigdy nie dowiedziono, z jakiego kraju pochodzili. Niektórzy historycy s przekonani, e zamieszkiwali kiedy Bliski Wschód i przybyli na Hawaje przez Indie.

Ja skaniam si do tego pogldu. Bez wzgldu na to, skd przybyli, przywieli ze sob legendarne opowieci w rodzaju tych o rajskim ogrodzie, potopie, Jonaszu i wielorybie oraz inne starotestamentowe historie. Fakt. e w adnej z nich nie ma mowy o Jezusie, wiadczyby o tym, i ich emigracja nastpia jeszcze przed narodzeniem Chrystusa.

Teza Toynbeego o cywilizacji bdcej w zastoju wywodzi si z przemylenia, e przybysze znaleli na Hawajach idealne warunki klimatyczne. Z atwoci mogli uprawia zboe i zbiera plony. Nie byo wic potrzeby stara si o polepszenie sytuacji yciowej. Jestem przekonany, e kahuni specjalnie wybrali to odizolowane od reszty wiata miejsce, aby jak najduej chroni tajemn wiedz przed szkodliwymi wpywami z zewntrz. Zanim opucili swoj dawn ojczyzn, ujrzeli w wewntrznej wizji, i ich wielka wiedza zostanie kiedy przez despotyczne dogmaty znieksztacona, stumiona i zapomniana. Na Hawajach mogli za dalej j stosowa ku poytkowi swego plemienia. I trwao to rzeczywicie setki lat, a w kocu nastpio przeczuwane zagroenie.

Prawd mówic, Polinezyjczycy nie dokonali adnych techniczno-mechanicznych wynalazków, które zazwyczaj uwaa si za symbol rozwijajcych si cywilizacji. Nie potrafili ani prz, ani tka. Nie znali garncarstwa i nie umieli wyplata koszyków. czc mokre paski skóry, wytwarzali pewien rodzaj sukna. Naczynia wyrabiali z muszli i upin kalabasy. Z poskrcanych razem wókien robili cienkie powrozy, a z nich proste sieci do owienia ryb i noszenia naczy. Samych sznurów uywali do apania ptaków i zwierzt ldowych. Noe i siekiery zrobione byy z muszli i ostrych kamieni. Znali i uywali ogie. Jako domy suyy im drewniane chaty pokryte som.

Wszystko to jednak nie wskazuje na brak inteligencji i umiejtnoci. Talent ludu tej rasy nie objawia si w technicznych osigniciach, lecz w rzadko spotykanym, gbokim zrozumieniu natury i budowy ludzkiej wiadomoci, jak równie si, których uywaj elementy wiadomoci do swojej pracy. Wiedz, z której korzystali kahuni przy swoich cudownych czynach, zachowywali w tajemnicy, strzegli i chronili z troskliwoci. A kiedy nastay nowe czasy, w cigu jednego pokolenia Hawajczycy przeszli ze stanu “zatrzymanej w rozwoju" cywilizacji w naród akceptujcy wszystkie zdobycze nowoczesnoci i wykorzystujcy je w praktyce.

Kiedy uwiadomiem sobie, e pod oson codziennej mowy ukryty jest “wity jzyk", stao si dla mnie jasne, e powsta on wraz z mow ojczyst Hawajczyków w czasach zamierzchych i zasnutych mg tajemnicy, zanim jeszcze opucili swoj ojczyzn. Pogld ten znalaz póniej, po opublikowaniu mojej pierwszej ksiki, niespodziewane potwierdzenie. Wtedy to otrzymaem list od pewnego Anglika z Brighton, W. Reginalda Stewarta. Pisa on, i w modych latach, kiedy by korespondentem zagranicznym w Afryce, sysza o szczepie Berberów yjcych w górach Atlasu. Berberowie posiadali du wiedz o “magii", a ich tradycje wskazyway, i ongi przywdrowali z Egiptu.

Stewart odszuka ten szczep. By on nieliczny i pozostaa w nim tylko jedna kobieta, która znaa stary, tajemny system i opanowaa jego zastosowanie. Nazywano j quahini (kahunka): nie byo to sowo berberyjskie, lecz - jak si póniej dowiedziaem - odmiana hawajskiego zwrotu kahuna wahine, oznaczajcego .kobiet kahunk". Po wielu staraniach, ceremoniach i rónorodnych rytuaach, Stewart zosta zaadoptowany przez kahunk jako jej syn. Tylko jako rodzonego syna moga bowiem wprowadzi go w arkana wiedzy tajemnej, która pozwolia czyni cuda.

Kahunka zacza uczy modego czowieka i swoj córk. Najpierw pozna ogóln teori staroytnego systemu psychologii i zwizan z nim religi. Waniejsze punkty ilustrowano przykadami. Nauk - jak wyjania nauczycielka - mona udziela tylko w “witej mowie". Nie by to jednak dialekt uywany przez ten szczep Berberów. Stewartowi z trudem przychodzio zrozumienie sensu sów, które najpierw tumaczone byy na jzyk Berberów, a póniej na jzyk francuski, znany jemu i kahunce. Czyni jednak postpy i w kocu udao mu si zestawi list najwaniejszych znacze “witej mowy". Zanim jednak opanowa ca teori systemu, nauka zostaa przerwana. Podczas walki ze zwanionym ssiedzkim plemieniem, zabkana kula zabia quahini.

Wiele lat póniej, kiedy Stewart by ju na emeryturze, natkn si na moj relacj i zauway, e w swojej Istocie opisuje ona dokadnie to. czego kiedy nauczy si w Afryce Pónocnej. Porówna wic swoje poóke notatki z list sów i uzna, gboko wstrznity, e “wita mowa" bez clenia wtpliwoci jest dzisiejszym jzykiem polinezyjskim, a wic t sam mow, w której podaem przykady sówek w mojej ksice.

Rozwina si midzy mn i Stewartem oywiona korespondencja, która utrzymaa si a do jego mierci (podczas drugiej wojny wiatowej) i przyczynia si do ugruntowania moich przekona, dowiadcze i prowadzenia dalszych bada.

Najbardziej przekonujcy dowód, e ta prawdziwa wiedza pochodzia z Bliskiego Wschodu i wczeniej tam bya stosowana, wyoni si po czterech latach pracy HRA. Odkrylimy, e Stary Testament - poczynajc od Ksigi Rodzaju - w wielu miejscach wspomina o nauce Huny, jak równie o cudach dokonywanych przez wtajemniczonych. Wtajemniczeni posiadali t sam wiedz co kahuni na Polinezji. jednak nie naleeli ani do szczepów, które ongi rozpoczy dug wdrówk do nowej ojczyzny na Pacyfiku, ani te do szczepu, który pocign na Zachód, aby osiedli si w górach Atlasu.

We wszystkich przypadkach za typowymi symbolami Huny ukrywaj si zawoalowane wskazówki, o których póniej bdzie jeszcze mowa. Symbole te tworz swoisty - tajny kod". Dziki niemu moemy zrozumie jeszcze dzisiaj, co wówczas mieli na myli wtajemniczeni kahuni, piszc histori o rajskim ogrodzie czy opowiadajc o cudach dokonywanych przez Mojesza i Aarona w Egipcie i póniejszych, kiedy to dzieci Izraela spdzay dni na pustyni. Równie w dalszych fragmentach Starego Testamentu spotykamy wtajemniczonych w Hun. Take przy odszyfrowywaniu proroctw Izajasza i Jeremiasza natrafiamy bezsprzecznie na nauk Huny.

Za tym samym kodem i tymi samymi symbolami nauka Huny ukrywa si równie w Nowym Testamencie. Jezus - Wielki Wtajemniczony - usilnie stara si przekaza te same podstawowe pogldy wiary w jednakowych symbolach oraz wtajemniczy w nie swoich uczniów. Dokonywa on typowych dla kahunów cudów i troskliwie trzyma si prastarego kultu zachowania tajemnicy. Jezus przekaza uczniom nauki Huny. czyli Tajemnicy, dotyczce “Królestwa Niebios", tak e i oni równie mogli czyni cuda i rozumie ukryte prawdy.

Zanim pójdziemy dalej, chciabym rzuci okiem wstecz na drog, któr przeszedem podczas mojego dugotrwaego badania starej nauki.

Kiedy w roku 1918 przybyem pierwszy raz na Hawaje, miaem szczcie zdoby sobie przyja znaczcego naukowca dr. Willlama Tuftsa Brighama. By on starszym czowiekiem i dugo pracowa jako kurator Muzeum Biskupiego w Honolulu. Kiedy go poznaem, ju od czterdziestu lat zajmowa si obserwowaniem i opisywaniem cudownych czynów miejscowych kahunów. By on wiadkiem wielu natychmiastowych uzdrowie i sam pod ochron kahunów chodzi po rozgrzanej do czerwonoci lawie. Móg równie z pomoc zebranego przez siebie materiau dowie, e miejscowi kapani potrafili panowa nad pogod. Jak równie czyni wiele innych cudów.

Nigdy jednak nie zdoa odkry, w Jaki sposób ich dokonywali. Byli jego przyjaciómi; kochali go i wierzyli mu, nigdy jednak nie zdradzili swojej tajemnicy. Doktor zauway tylko, e przy pracy zawsze stosuj modlitwy, piew i pewne obrzdy, które wolno mu byo obserwowa. W jaki jednak sposób dokonuj oni cudów? Zapewni mnie, e ani licie ti, których uywali podczas chodzenia po ogniu, ani rytualne naczynie z kalabasy, które trzymali w doniach podczas wpywania na wiatr i pogod, nie maj adnego magicznego oddziaywania.

Widocznie sia sprawiajca cuda bya nastpstwem modlitwy do niewidzialnej Mocy czy Inteligencji, z któr kahuni potrafili nawiza kontakt. Nie tylko raz w yciu udawao Im si dokona cudu, robili to czsto dziki swoim modlitwom. Zawsze mnie fascynowao, e istniej ludzie, których dziaanie wychodzi poza .prawidowoci" ziemskiego wiata.

Przez lata zajmowaem si rozmaitymi religiami uznajcymi, i z pomoc Wyszych Istot moliwe s cuda. ledziem osignicia parapsychologii i szukaem wskazówek w psychologii.

Kiedy dr Bragham u kresu ycia znalaz modego czowieka, którego jedynym celem byo gbokie wniknicie w tajemnic, powierzy mu swoje zadanie. Poradzi mi, jak mam postpowa, i da wszystkie notatki, które zgromadzi w cigu wieloletniej, mudnej pracy.

Idc za jego rad, sprawdziem jego relacje, rozmawiajc zarówno z tubylcami, jak i biaymi. Zweryfikowaem fakty i nowe dane doczyem do posiadanego materiau. Wci na nowo zadawaem sobie pytanie, w jaki sposób kahuni dokonywali cudów. Nikt nie móg ml tego powiedzie. Dla tubylców caa ta sprawa bya tabu. Niestety, modych Hawajczyków bardziej interesoway sprawy nowoczesnego ycia ni stara nauka. Nie pobierano ju nauk koniecznych do dokonywania ponadnaturalnych czynów. Nie byo Ju nikogo, kto mógby dalej przekaza nauk. Starzy kahuni, z którymi dr Brigham od lat by zaprzyjaniony, wymarli. aden prawdziwy wielki mag Ju nie y. Wprawdzie udao mi si znale kilku kahunów, jednak kady z nich zna tylko cz nauki. Od nich dowiedziaem si nadzwyczaj mao o tym, co czyni ich modlitwy i rytualne obrzdy tak skutecznymi. W kocu zostao ml tylko przewiadczenie, e kahuni wiernie dotrzymali uroczystego przyrzeczenia niezomnego milczenia. Po mierci doktora Brighama próbowaem jeszcze przez szesnacie lat odszyfrowa ow tajemnic. Znalazem wprawdzie wiele nowych i autentycznych relacji o cudach, lecz waciwa tajemnica we wszystkich przypadkach pozostaa dla mnie ukryta. Wreszcie w roku 1931 poddaem si i opuciem Hawaje. Tak póniej, jak i wczeniej byem przewiadczony, e cuda najróniejszego rodzaju s moliwe, jeeli tylko zna si wewntrzny proces, który czyni modlitw lub rytua skutecznymi.

W roku 1934, kiedy dawno ju pogrzebaem nadziej na rozwizanie problemu, obudziem si pewnej nocy z pomysem. Idea, która wówczas zawitaa mi w gowie, poparta solidnym wysikiem, przyniosa ml w kocu wskazówk do tajemnicy.

Aby historia ta nie bya zbyt duga, powiem tylko o moich odkryciach, bez opisywania kolejnych etapów, które musiaem przeby.

Wychodzc z zaoenia, e w tubylczej mowie kahunów musiay przecie znajdowa si sowa, którymi wprowadzano w tajn nauk nowych kahunów, przestudiowaem w hawajskim sowniku wszystkie wyrazy, które w Jakikolwiek sposób wizay si z umysow czy duchow natur czowieka.

Znalazem je niemal od razu. Ku mojemu zdziwieniu oznaczay one niedwuznacznie .czci umysu", jak zwiemy je w nowoczesnej psychologii. Okrelaj one i opisuj podwiadomo i wiadomo. Co wicej, opisuj nawet nad-wiadomo, któr tylko religie uznaj za duchow cz czowieka. Odszukaem sowa dla trzech rodzajów siy yciowej, a nawet dla okrelenia “kompleksu", odkrytego w nowych czasach przez psychoanaliz. Dla tego, co nazywamy moralnoci, Hawajczycy mieli cay tuzin sów, aby odróni jej odcienie znaczeniowe, na przykad rónic midzy “grzechem przeciw najbliszym" a kompleksem, który kahuni równie uznawali za “grzech". Stopniowo odkryem, e ju kahuni posiadali bardzo gbokie zrozumienie pracy ludzkiego umysu. W ten sposób zaczo si odszyfrowywanie tajemnicy. Posuwaem si do przodu, z caym oddaniem studiujc sówka.

Mowa polinezyjska jest bardzo prosta. Dusze, opisujce sowa s po prostu tworzone z wyrazów rdzennych i pierwotnych. (Kade sowo, zalenie od swego zastosowania, staje si czasownikiem lub rzeczownikiem. Stron biern tworzy si przez dodanie przyrostka. Czas wyraany jest w zdaniu przez doczenie odpowiedniego sowa.) Przy tumaczeniu sów rdzennych doszedem do zdumiewajcych odkry.

Wemy na przykad sowo oznaczajce podwiadomo - unihipili. Zwróciem na nie szczególn uwag, poniewa Jedno z Jego trzech tumacze znaczy “duch", podczas gdy dwa pozostae oznaczaj “szaracza" oraz “koci nogi" lub “koci rki". Jest to dugi wyraz skadajcy si z kilku krótkich rdzeni wyrazowych, z których kady ma kilka wasnych znacze. aden z tych rdzeni i ich znacze nie okrela ani szaraczy, ani koci nogi czy te rki. Wiele z nich wydaje si nie mie nic wspólnego z duchem, a jednak wszystkie tak trafnie opisuj .podwiadomo", e kadego, komu znane s nowoczesne wyniki bada dotyczce jej natury, uderzy fakt. e opisany tutaj rodzaj .ducha" nie moe by niczym Innym, jak podwiadomoci.

Sówka rdzenne opisuj podwiadomo Jako “ducha", który robi rzeczy, o jakich wiadome Ja (wiadomy duch) nic nie wie. Podwiadomo jest tajemnicza; pracuje po cichu i starannie. Marz si. e odmawia czego, co do niej naley. Strach przed kar moe przeszkadza Jej w dziaaniu (sowo rdzenne nihi). Jest ono duchow Istot, która cile przylega do innej istoty - zwykle do wiadomego Ja;

dziaa ono jako suga wiadomego Ja i odbiera od niego rozkazy, ale czsto jest uparte i odmawia mu posuszestwa (sowo rdzenne pili). Jest samodzielnym, niezalenym Ja lub Istot duchow równie samodzieln jak wiadome Ja oraz nadwiadomo (rdze u). Duch podwiadomy jest przewanie cile poczony ze wiadomym Ja. Wytwarza si yciow i przekazuje j dalej. Podwiadomo yje w fizycznym ciele, które okrywa nie tylko j sam, lecz równie wiadome Ja. uhane, “mówicego ducha". Podwiadomo ukrywa rzeczy (na przykad kompleks). Bdzie osabiona, Jeeli zaborcza istota duchowa skradnie jej si yciow.

To wystarczy, aby przedstawi metod, któr stosowaem do poszukiwania znacze ukrytych w sowach. Wskazuje równie, e kahuni znali trzy “czci duszy" jako trzy odrbne istoty, czyli Ja. Warto o tym pamita przy póniejszych rozwaaniach.

Zamiast posugiwa si hawajskimi wyraeniami dla trzech Ja, czonkowie HRA uznali, i atwiej bdzie mówi o niszym, rednim i Wyszym Ja.

Równie dugotrwale i cierpliwe prace doprowadziy mnie do odkrycia, e wedug wiary kahunów kade z trzech Ja yje we wasnym “widmowym" ciele, które mona wedug dzisiaj znanej terminologii okreli jako “eterycznego sobowtóra". W tym miejscu Jednak zachowalimy hawajskie wyraenie oka.

Zachowalimy równie sowo mana. Okrela ono si witaln, yciow, na której opiera si dziaalno trzech Ja. Nisze Ja produkuje man automatycznie z poywienia, które przyjmujemy, i z powietrza, które wdychamy. Korzystaj z niej równie dwa pozostae Ja, lecz wówczas jest przetwarzana na inne czstotliwoci.

Trzy Ja w swoich widmowych ciaach i ze swoim zapasem siy yciowej poczone s sznurami z tej samej substancji oka.

Wszystko to bdzie póniej dokadnie i szczegóowo wyjanione. W tym miejscu wystarczy tylko o nich wspomnie, pokaza, e przedstawiano je na wzór “trójcy", i przej do omówienia symboli znalezionych w dawnym jzyku.

Kahuni ukrywali swoj tajemn nauk nie tylko za wyrazami i ich rdzeniami, lecz równie pod postaci symboli. Tak wic mogem na przykad stwierdzi, e gdy mówili o sile yciowej, sowo mana zastpowali czsto przez wai, co oznacza “woda". Sowo to wystpuje równie w wielu zoonych sowach i zwrotach, które cakiem jawnie traktuj o manie. Byo wic dla mnie jasne, e “woda" jest symbolem many. Woda jako substancja symbolizuje si yciow wyprodukowan przez nisze Ja w procesie utleniania poywienia. Jednak woda, która - jak ze róda - wznosi si i przelewa, jest symbolem nagromadzonego przez nisze Ja, szczególnie mocnego adunku many. Sia yciowa Wyszego Ja, odebrana od niszego Ja za porednictwem czcego je sznura widmowego, symbolizowana jest przez mg lub chmury, które skadaj si z bardzo drobnych kropelek wody. Kropelki te, spadajce w postaci drobniutkiego deszczu, symbolizuj przemienion przez Wysze Ja, napenion jego bogosawiestwem si yciow spywajc na rednie i nisze Ja w celu niesienia im pomocy oraz ich uzdrawiania.

Drzewo i krzew winny byy równie symbolami; przy czym korzenie odpowiaday niszemu Ja, pie i gazie - redniemu, a licie - Wyszemu Ja. Sok krcy w korzeniach, gaziach i liciach symbolizowa man.

Czowiek musi dy ku temu, aby zrozumie swoje trzy poziomy wiadomoci i doprowadzi je do stanu, w którym harmonijnie wspópracuj. Tylko wówczas moe osign nierozerwaln cao i sta si tym. kim by powinien. Wprawdzie w wikszoci wierzymy, e dobrze znamy nasze rednie czyli wiadome Ja, ale zadziwiajco czsto zauwaamy, i istniej w naszych nawykach mylowych czynniki, które zakócaj t Integracj. Tylko niewielu ludzi zna wystarczajco dobrze swoje nisze lub podwiadome Ja, jego zdolnoci i granice. Musimy dy do tego, aby nauczy si je poznawa i rozumie, a co za tym idzie, abymy mogli je tak wychowa, by harmonijnie dziaao z dwiema pozostaymi istotami duchowymi, rednim i Wyszym Ja. Zakres dziaania i moliwoci Wyszego Ja nie maj granic - pomijajc te, które wyrastaj z bdnej pracy niszego i redniego Ja. Praktycznego dowodu jego siy przynoszcej bogosawiestwo dowiadczymy wówczas, gdy nauczymy si nawizywa i utrzymywa z nim stay kontakt.

Dla wielu czonków HRA szczególnie wane byo nauczenie si skutecznej modlitwy. Szukali oni pomocy, która wychodzia poza zakres normalnoci i codziennoci; potrzebowali wskazówek w rozwizaniu problemów, jakie staj przed kadym z nas. Wiedzieli, e sprawdzenie metody zaoferowanej przez kahunów jest moliwe tylko wtedy, gdy czowiek zada sobie trud zrozumienia owych trzech Ja w ich niewidzialnych ciaach i many, któr mona uczyni silniejsz i bardziej skuteczn, oraz zrealizuje w praktyce swoje teoretyczne wiadomoci.

Stwierdzilimy te, e czsto zachodzi potrzeba pozbycia si starych przekona, które oparte byy bardziej na dogmatach ni na dowodach. (Jeeli kto chce nauczy si skutecznej modlitwy oraz zastpi stare przyzwyczajenia nowymi, konieczne jest cige studiowanie i analizowanie tej ksiki.)

Wiele osób, które czytao moj ksik Magia cudów, starao si znale jakiego kahun, który uwolniby ich od chorób i cierpie, mimo i od samego pocztku wskazywaem, e obecnie na Hawajach nie praktykuje ju aden kahuna i ja sam te nim nie Jestem. Wiedzieli, jak my wszyscy, e w zamierzchych czasach istniaa tradycja uzdrawiania przez nakadanie rk. To prawda, e istnieli ludzie, szczególnie obdarzeni, którzy potrafili w ten sposób leczy, cho nigdy nie syszeli o dziaaniu niszego i wyszego Ja w procesie uzdrawiania. To samo dotyczy niewielu szczliwych, którzy intuicyjnie wykorzystali dar skutecznej modlitwy. Rezultat Ich modlitwy by daleko wikszy ni przecitne “szans". Niektóre z tych obdarzonych osobowoci naleay do wspólnoty HRA, wikszo z nich chciaa dowiedzie si, co waciwie byo tym rzeczywistym, sprawczym czynnikiem ich sukcesów. Starali si jeszcze bardziej poprawi swoje wyniki.

Zdrowy rozsdek kae posugiwa si wszystkimi dostpnymi rodkami nowoczesnej medycyny, aby zapewni sobie zdrowie. Równie kahuni-uzdrawiacze posugiwali si znanymi sobie lekami, takimi jak rónorodne zioa; oprócz tego stosowali do uzdrawiania chorych masa lomi-lomi, szczególn sztuk leczenia. Równie i dzisiaj zdarza si, e jaki przypadek, uznany przez dzisiejsz medycyn za nieuleczalny, zosta .cudownie" uzdrowiony metod inn ni naukowa.

W kadym razie najwaniejsze jest, abymy nauczyli si korzysta z naszego niezmierzonego, a jeszcze nie napocztego róda siy, by sta si zdrowymi i zdrowymi pozosta. Wierz, i w wielu przypadkach kto, kto zechciaby na podstawie tej nauki wyksztaci si na “kahun", mógby nie innym uzdrowienie.

ROZDZIA 2: ZAPOZNANIE SI Z NISZYM JA

Zacznijmy wic od tego, co robili czonkowie HRA, aby dowiedzie si wszystkiego co moliwe o niszym Ja. Kiedy mówimy o “niszym" Ja. nie mamy na myli, i podwiadomo Jest “nisza" w jakim lekcewacym, poniajcym sensie. Znaczy to tylko, e nisze Ja stoi najniej sporód trzech wiadomoci czowieka na drabinie rozwoju i w skali ewolucji.

W naszych czasach podwiadomo, jej dziaalno i sposób zachowania po raz pierwszy zbada Zygmunt Freud. Jemu i jego nastpcom zawdziczamy wiele; wywoa on jednak prawdziw wojn. Do dzisiaj niektórzy bojowi i zaarci psycholodzy zwalczaj jego wyniki bada. Przy tym wpadaj oni nieuchronnie w behawioryzm i stawiaj pod znakiem zapytania natur wiadomoci jako odrbnej od chemicznych procesów ciaa. Szczliwie jednak, wikszo psychologów zaakceptowaa, jako bardzo wartociowe odkrycie, fakt Istnienia podwiadomoci (niszego Ja). Nie musimy wic w tym miejscu zastanawia si, czy wiara kahunów w nisze Ja bya uzasadniona, czy nie. Równie i ja mógbym zrezygnowa tutaj ze szczegóowych objanie, które musiaem poda w mojej ksice Magia cudów, aby dowie, e nisze Ja jest samodzieln, niezalen istot, a nie tylko czci redniego Ja.

Kahuni wyranie rozpatrywali nisze Ja jako co, co trzeba rozumie za wszelk cen. Nazywali je unihipili, a pod krótkimi rdzennymi sówkami, tworzcymi t nazw, kryje si jeszcze wicej znacze, które przytoczyem w poprzednim rozdziale przy okazji wyjanienia tego sowa. Innym wyrazem okrelajcym nisze Ja byo uhinipili, zawierajce te same rdzenie oraz nowe. dajce jeszcze dodatkowe znaczenia. Oprócz tego Istniej sowa i symbole, które do pewnego stopnia maj odniesienia “poprzeczne".

Gdy zestawimy wszystkie przemylenia i badania, otrzymamy nastpujce informacje o niszym Ja:

(1) Jest ono równie samodzieln, wiadom Istot duchow, jak rednie i Wysze Ja. Jest maym, w pojciu rozwoju, bogiem.

(2) Jest ono sug pozostaych dwóch Ja. Jak modszy brat poczone jest ze rednim Ja i przywizane do niego, jak gdyby byy dwiema czciami jednej, wspólnej, “sklejonej" z nich caoci.

(3) Nisze Ja steruje caoci rónorodnych procesów ciaa fizycznego z wyjtkiem samowolnych ruchów mini. Okryte swoim widmowym ciaem moe wystpowa z fizycznego ciaa i do niego powraca. Siedzi w ciele jak obsadka pióra w skuwce. Przenika i wypenia kad komórk, kad tkank ciaa i mózgu; widmowe ciao jest dokadnym odbiciem kadej komórki i kadej najmniejszej czci tkanki i pynu ludzkiego ciaa.

(4) Podwiadomo, i tylko ona, jest siedzib emocji. Tylko podwiadomo roni zy. Kto w to nie wierzy, niech spróbuje cakiem z siebie, ze swojego redniego, rozsdnego Ja zapaka zami troski; zobaczy wówczas, i Jest to niemoliwe. zy mog pyn wtedy, gdy najpierw w niszym Ja obudzi si emocja zmartwienia. W powyszym przypadku emocj t musiaoby wywoa rednie Ja, podejmujc szczególny wysiek, by pomyle o smutnych rzeczach, skoni nisze Ja do ich przywoania i jeszcze raz je przey. Ale nawet to czasami nie wystarczy, aby uroni zy. Natomiast zdarza si, e Jakie sowo, obraz czy dwik nieoczekiwanie poruszaj emocje i nisze Ja wprawia nas w zakopotanie przez nagy wylew ez.

Mio, nienawi i strach, jako emocje pochodz z niszego Ja; mog by tak silne, e zalej wol redniego Ja i wcign je w odmt uczu i reakcji na nie. Zrozumienie tej zalenoci jest bardzo wane, gdy czsto porywaj nas emocje naszego niszego Ja, ono zaczyna nad nami panowa i sprowadza z waciwej drogi. Najistotniejszym zadaniem redniego Ja jest kontrola nad niszym Ja i udaremnienie mu spychania czowieka z waciwej drogi.

(5) Nisze Ja wytwarza potrzebn wszystkim trzem Ja sil yciow, man. Normalnie dzieli ono man ze rednim Ja, przez które moe by ona póniej uyta jako “wola" (mana-mana znaczy podzielona midzy partnerów mana). Podczas modlitwy nisze Ja nawizuje kontakt przez sznur aka z Wyszym Ja. Nisze Ja uaktywnia sznur i wysya po nim dar many, któr Wysze Ja uywa do spenienia naszych modlitw.

(6) Nisze Ja odbiera wraenia czuciowe piciu narzdów zmysów i prezentuje je redniemu Ja do oceny. (rednie Ja ma rozsdek; potrafi oceni podane wraenia i jeeli wymagana jest interwencja, przesa odpowiednie polecenia).

(7) Nisze Ja rejestruje wszystkie wraenia i myli. Mona by powiedzie, e produkuje ono z substancji aka swojego widmowego ciaa drobniutkie formy, tak jak zapisuje si dwiki na pycie gramofonowej lub sowa na papierze. Dwiki, wraenia wizualne, myli i sowa docieraj w “grupach", które skadaj si z pojedynczych wrae poczonych ze sob. Kahuni symbolizowali je jako kicie maych, okrgych gronek w rodzaju porzeczek lub winogron. Normalnie te mikroskopijne grona z niewidzialnej substancji s przechowywane w tej czci ciaa widmowego niszego Ja, która przenika umys lub jest z nim tosama. Jednak w chwili mierci nisze Ja w swym widmowym ciele opuszcza fizyczne ciao i mózg - tak jak wypeniacz opuszcza swój futera - i zabiera wszystkie wspomnienia ze sob.

(8) Czsto uywane wspomnienia nisze Ja wydobywa prawie natychmiastowo z pamici i podaje je redniemu Ja na jego danie. Std odnosimy wraenie, e w rozmowie czy podczas pisania zawsze dysponujemy wszystkimi wspomnieniami. Jest to Idealny i normalny stan, jeli obydwa Ja wspópracuj ze sob w niemal doskonay sposób. A gdy jeszcze Wysze Ja. jako penowartociowy partner, bierze udzia w dziaaniach, które wymagaj jego pomocy, wtedy jest pena harmonia. Gdy jednak z jakiego powodu nisze Ja odmówi wspópracy, harmonia ta zostaje zakócona, a to z pewnoci doprowadza do trudnoci.

(9) Tylko nisze Ja podlega mesmerycznej (mesmeryzm: nauka o magnetyzmie zwierzcym; przyp. tum.) mocy lub hipnotycznej sugestii. Odgrywa ono równie gówn rol przy wszczepianiu ksztatów mylowych idei w ciao aka innego podatnego na sugesti czowieka.

(10) Nisze Ja sprawuje kontrol nad uywaniem niszej many - podstawowej siy yciowej - jak i substancji aka swojego widmowego ciaa.

(11) Nisze Ja moe gromadzi w swoim ciele aka nie zracjonalizowane myli jako grona wspomnie. S to myli, które przy powstawaniu nie zostay rozsdnie zanalizowane przez rednie Ja. rednie Ja tylko rzadko ma moliwo przypomnienia ich sobie, poniewa nie wie o ich egzystencji i std nie moe poleci niszemu Ja. aby je wydobyo. Z tego powodu dochodzi do wielu trudnoci, poniewa nisze Ja na takie utrwalone “kompleksy" reaguje tak silnie, e rednie Ja nie moe tych reakcji opanowa.

Wiadomo jeszcze wicej o niszym Ja. jego zdolnociach i predyspozycjach. Informacje te przekaemy jednak we waciwym czasie. Na jedn tylko rzecz trzeba w tym miejscu zwróci uwag. Wspóczeni psycholodzy, a wród nich Jung, pisali nieraz, jak straszne, dzikie i ze jest nisze Ja. Mówili o swoich dowiadczeniach w psychoanalizie ludzi i o szoku czy strachu, jakiego doznawali pacjenci, gdy tylko podwiadomo, razem ze swoimi kompleksami, nierozumnymi popdami i wspomnieniami, wydobywana bya na wiato dzienne.

Nauka Huny moe to jednostronne, bdne zapatrywanie w wysokim stopniu skorygowa. Jeli przyjmiemy tak Jak kahuni, e wszdzie, gdzie na wiecie objawia si wiadomo, w jakiejkolwiek formie czy na jakimkolwiek poziomie, panuje rozwój i ewolucja, musimy te przyzna, e nisze Ja - podobnie jak rednie i Wysze - w procesie ewolucji dwigno si z niszych poziomów do swego obecnego stanu. Umysowo niszego Ja jest bardzo ograniczona; rednie Ja rozwino w sobie znacznie wikszy rozsdek, podczas gdy jeszcze lepiej rozwinita moc mylenia Wyszego Ja w tak duym stopniu przewysza ludzk zdolno pamitania i wydawania samodzielnego sdu, i nasze badania i przewiadczenia nie s zdolne jej obj.

W porównaniu z wyej rozwinitymi zwierztami domowymi, na przykad z psami, kotami czy komi, okazuje si, e ewolucyjny poziom rozwoju niszego Ja nie jest o wiele wikszy. Obserwuje ono i pamita podobnie jak te zwierzta i wydaje sdy w równie elementarny sposób. Tak jak one przeywa mio, smutek, boja i strach. Krótko mówic, nisze Ja jest pewnego rodzaju zwierzcym Ja - zwierzciem w czowieku. Mieszka ono - jak u zwierzcia - w ciele, ale ma t przewag, e jako go przebywa w jednym ciele wraz z majcym zdolno rozumowania przewodnikiem, którym Jest rednie Ja. Równie po mierci, jeli tylko widmowe ciaa s jeszcze zamieszkae, moe pozosta w jego towarzystwie.

Wychodzc z tego punktu widzenia, niech przed odsanianiem podwiadomoci, ywiona przez niektórych analityków, jest cakiem nieuzasadniona. Zwierzce nisze Ja cigle jeszcze posiada wiele czysto zwierzcych instynktów i pobudek. Moemy zrozumie, e dzikus czyni rzeczy, które oburzyyby cywilizowanego czowieka. Mamy zrozumienie, gdy pies czy kot rzuca si na szczura i zabija go z dzikim zadowoleniem. Gdy podczas gboko sigajcej analizy odkrywamy w niszym Ja prymitywne popdy (lub rasowe wspomnienia, jak sdzi Jung), nie jest to jeszcze powód, by potpia nisze Ja ze wstrtem.

Zadaniem redniego Ja jest pouczanie i prowadzenie niszego Ja, aby jak najszybciej osigno wyszy poziom ewolucyjny. Powinno mu pomóc uwolni si od zwierzcej natury i stawa si coraz bardziej ludzkim. (Wysze Ja w podobny sposób ofiarowuje redniemu Ja przewodnictwo i nauk, dziki czemu moemy dy ku wyszemu poziomowi wiadomoci wraz z jego doskona umysowoci.

Najczstszy i najgorszy bd redniego Ja polega na tym, e - jakby to powiedzie - opada na cztery apy i dzieli z niszym Ja jego zwierzc dziko i emocje. Zdarza si to zbyt czsto, szczególnie wtedy, gdy nisze Ja wymknie nam si spod kontroli, poniewa jest pene kompleksów. W adnym przypadku nie moe sta si to regu. Nie ma nic smutniejszego ni to, gdy rednie Ja zapomina o swoim zadaniu nauczyciela, o godnoci przywódcy i o wadzy nad niszym Ja - zapomina do tego stopnia, e nie tylko dzieli z niszym Ja zacit zo, dziki gniew, nienawi i bezdenne trwogi, a nawet je jeszcze pobudza. Nie wolno stoczy si wraz z niszym Ja w boto, trzeba wycign je z tego brudu, czysto wypra i nauczy. Jak zachowuje si czowiek. Jako rednie Ja musimy przede wszystkim nauczy si wiadomie i dobrze wspópracowa z niszym i Wyszym Ja. Na nastpnych stronach wyjanimy, jak tak wspóprac osign.

Nie mona nigdy zapomnie, e normalnie nisze Ja jest grzeczne, uprzejme, czue, bezgranicznie ufne, serdeczne i yczliwe. Jeeli Jednak tak nie jest, naszym obowizkiem jest stwierdzi dlaczego, tak jak staralibymy si dowiedzie, dlaczego chore dziecko jest kapryne, ponure czy uparte, i chcielibymy usun tego przyczyn.

Wielu przyjació HRA bardzo pragno pozna swoje nisze Ja. Ju w pierwszym biuletynie HRA dyskutowano potrzebne do tego rodki i sposoby. Przyzwyczailimy si mówi o niszym Ja jako o “George'u". Nazwa ta wypyna z amerykaskiego powiedzonka “Niech George to zrobi", co wietnie pasuje do niszego Ja, gdy wykonuje ono dziewidziesit procent pracy w ludzkim ciele. Ale jak stary pies, nisze Ja moe nauczy si “nowych trików" tylko wówczas, gdy rednie Ja wytrwale si nim zajmuje.

Wielu z nas zwracao si do swojej podwiadomoci "George" lub “Georgette". Zauwaylimy, e nisze Ja ma cakiem okrelone zapatrywanie na to, kim i czym jest, oraz konkretne preferencje co do wyboru imienia. Ale cofnijmy si do pocztków tej historii - dziki temu czytelnik zapozna si z metodami, które by moe bdzie chcia sprawdzi i zastosowa w praktyce.

Jeli tylko wierzy si w egzystencj niszego Ja i w moliwoci wejcia z nim w kontakt, mona postpowa wedug niej podanego sposobu. Siada si w jakim spokojnym miejscu i zaprasza nisze Ja, aby si ujawnio. Rozmawia si z nim gono i póniej cierpliwie obserwuje. Jakie wraenia napywaj do wspólnego centrum wiadomoci obydwu Ja. Moe George wyle z wasnej Inicjatywy jak myl albo moe - niepewny, czego si od niego oczekuje - bdzie czeka na rozkaz, który okreli jego udzia w nowej sprawie.

Czsto warto przy pierwszym posiedzeniu z George'em wygosi dug, jednostronn mow. Trzeba mu powiedzie, e chce si go lepiej pozna i e byoby mio razem si pobawi. Moe si to wyda dziecinne, ale przecie nisze Ja nie jest niczym wicej ni nad wiek mdrym, przedwczenie rozwinitym dzieckiem. Moe ono - kade na swój sposób - by rozgarnite, uparte, gorliwe, wesoe czy grzeczne. Podobnie Jak w przypadku rednich Ja, równie wród niszych Ja nie znajdzie si dwóch, które byyby takie same. Nie wiadomo, jakiego rodzaju Jest wasne nisze Ja, dopóki nie powici si czasu, aby si z nim zapozna.

Z reguy na pocztku nie dzieje si wiele. Jednak po kilku wyjanieniach mona ju zacz now zabaw. W zabawie nisze Ja prawie zawsze znajduje zadowolenie i lubi ono te same zabawy co ty (w przeciwnym bowiem przypadku nie lubiby ich). Zróbcie George'owi gon propozycj, e chcecie go prosi o odszukanie wesoych wspomnie, a on powinien je szybko wydoby. Mona przy tym wróci pamici do zabawki z lat dziecicych, czerwonego wagonika albo lalki z blond warkoczykiem. Rzeczy te mona wyszuka samemu albo pozostawi wybór George'owi. Ja przy mojej pierwszej próbie robiem to sam.

W moim przypadku zaproponowaem, bymy sobie przypomnieli najadniejszy prezent, jaki otrzymalimy na trzeci gwiazdk Boego Narodzenia. George posusznie przyniós mi wspomnienie maego pluszowego osioka, który kiwa gow. Rozwayem je z zainteresowaniem i odkryem, e teraz, po tylu latach, odczuwam jeszcze rado. Podczas oczekiwania przyszed mi do gowy szereg innych, dawno zapomnianych wspomnie. Widziaem siebie jako maego chopca siedzcego na podnóku przed krzesem kuchennym, na którym z caym oddaniem malowaem jaki obrazek. Nagle zobaczyem stojc obok mnie starsz siostr, która rozmawiaa ze mn na temat rysunku. Czuem ciep emocj i prawie zapierajc oddech koncentracj zaprztnitego cakowicie swoim dzieem chopca, który w jaki tajemniczy sposób wyda ml si znowu czci mnie samego. Byo to cakiem osobliwe, uszczliwiajce uczucie i czyniem, co mogem, by da wyraz mojej przychylnoci i dzieli przyjemne emocje i wspomnienia z moim niszym Ja.

Wkrótce zabawa ta rozwina si w bardzo zadowalajce dowiadczenie. Nie miaem przy tym nic wicej do roboty, Jak tylko siedzie i obserwowa, by tak rzec, ktem oka, co George dla mnie wydoby. By to na przykad stary pokój, z pocztku niewyrany, póniej stopniowo przybiera ksztatów. Ukazywa si jaki kt, mebel...; ale mimo e George robi wszystko co w jego mocy, a ja czekaem, nie moglimy zrekonstruowa wszystkiego. Nagle, z gwatownoci, George przedstawi ml swoje skarby, jakby pokryte stuletnim kurzem i rozpywajce si w detalach, ale jednak ywe i rozjanione radoci zdarze przeywanych na nowo. Oto byo lato, a my brodzilimy w maym bajorku za domem. By tam may ów, którego tak lubilimy i podziwialimy, i to najlepsze ze wszystkiego: woanie matki z kuchni. Wraz z jej gosem powróci przyjemny zapach ciasta wyjtego prosto z pieca, e a mi w ustach spyna lina. Po przerwie, w czasie której ja i George cieszylimy si przyjemn woni ciasta i zjedlimy ostatni, jeszcze gorc korzenn okruszyn, zapytaem George'a, czy mógby postara si o jeszcze jedno pikne wspólne przeycie.

Wtedy przyszed ywy obraz jeszcze mniejszego chopca i obaj pogrylimy si we wspomnieniu. Siedzielimy na wysokim krzele przy babcinym stole. Podoono nam pod siedzenie kilka ksiek, otoczenie byo niezwyke i wspaniale. Patrzyem przez okno, na którym stay czerwono kwitnce pelargonie. Na stole lea obrus w czerwono-bia kratk. Trzymaem bardzo ostronie w rkach wysoki puchar z okrgymi uchwytami po bokach. Wyranie czuem dobry smak mleka i widziaem brodat twarz mojego dziadka ze zmruonymi oczami.

Nazajutrz i podczas nastpnych dni kontynuowalimy nasz zabaw. Wspólnie badalimy nasze upodobania i niechci. Rozwaalimy, co nam si najbardziej podobao, i przypominalimy sobie to wszystko. Rozmylalimy wiele o tym, co wczeniej zrobilimy, czego nauczylimy si w szkole albo powinnimy byli si nauczy - przypominalimy sobie równie rzeczy, których nie lubilimy.

Krok za krokiem zblialimy si do siebie i poznawalimy coraz lepiej. Zauwayem, e George wykazywa mato zainteresowania pewnymi sprawami, które mnie bardzo interesoway. Tak na przykad chciaem znów zobaczy sal lekcyjn w Wyoming, gdzie spdziem ostatni rok nauki w szkole podstawowej, Jak równie nauczycielk, która wtedy mnie uczya. Ale George'a w aden sposób nie pociga ten szkolny okres. Mimo wielkich stara nadal nie wiem, jak wygldaa moja klasa i kto mnie wówczas uczy, chocia wczeniejsze lata szkolne i te póniejsze w szkole wyszej. w seminarium nauczycielskim i na uniwersytecie przypominam sobie wyranie i ze wszystkimi szczegóami. Przy okazji bd musia spróbowa wej w te biae plamy naszej przeszoci i zobaczy, co te George tam zagrzeba - moe Jest to co wanego. Moe ukrywa jaki kompleks zwizany z tym rokiem szkolnym albo - co jest jeszcze bardziej prawdopodobne - z ow nauczycielk.

Moje dowiadczenie byo na wskro normalne. W swoich listach czonkowie naszego towarzystwa pisali o takich biaych plamach w pamici oraz dzielili si sposobami, jakimi udao im si odkry, e uczestniczyli w dziaaniach swych niszych Ja.

Zaskakujce, jak szybko przy takich wiczeniach czowiek staje si wiadomy swoistej, wewntrznej egzystencji i osobowoci niszego Ja. Rozwija si przy tym wi koleestwa i nowe uczucie, którego nigdy dotd nie byo. Gdy z czasem coraz wyraniej mona zauway, e to George przywouje emocje i wie je ze wspomnieniami, atwiej Jest uwolni si od emocji i spokojnie obserwowa. Jak one wibruj, drgaj i pieni si, a jednoczenie nie dajc si im ponie.

Due korzyci przynosi umiejtno obserwacji, jak George poruszany Jest przez zdarzenia. Poza tym gdy stoi si z boku i nie jest si wciganym w ten emocjonalny potok, mona poda rk George'owi i szybko wycign go z odmtu. Tak trudno Jest unikn szkodliwych rozmyla i drczcych trosk, które cigle powracaj i czsto wystpuj wanie wtedy, gdy potrzebujemy snu i spokoju, poniewa ich przypyw czsto wzbiera cakiem nieoczekiwanie. Jednak dziki praktyce mona je odsun w momencie ich powstawania, wskazujc George'owi w zastpstwie budujcy i pozytywny kierunek mylenia.

Wikszo z nas z pewnoci ju zauwaya, e nie tylko George'a naley wychowa. Równie rednie Ja potrzebuje treningu. Czsto doznajemy wstrzsu, gdy nagle uwiadamiamy sobie, e przez wiksz cz ycia bylimy bezczynni, pozwalajc George'owi na swobodne, lekkomylne dziaanie.

Gdy ju uczynilimy pierwszy krok do zapoznania si z niszym Ja. moemy zacz pierwszy etap edukacji. Do tej pory musielimy si zadowoli mieszanin reakcji, jakie wyzwala w nas George bez naszej pomocy, i tych uzupenionych naszymi sugestiami. Teraz musimy znale sposób, by stan on cakowicie na wasnych nogach.

Do tego celu uyjemy wahadeka. Znajdmy may przedmiot, który bdzie suy jako obcienie. Zawiesza si go na sznurze albo na nici (najlepiej z jedwabiu) dugoci okoo 8 centymetrów i pozwala mu si koysa. Moe to by szklana kulka, okrgy guzik albo jaki inny drobiazg. Widziaem równie, i uywano do tego celu obrczki lub krzyyka, zawieszonych na cienkim acuszku.

Wahadeko trzyma si okoo 8 centymetrów powyej ciarka na sznurku i prosi George'a, aby dowolnie, wedug swego yczenia koysa nim za pomoc mimowolnych ruchów mini. Pozwalajc na mimowolne ruchy mini, dajemy niszemu Ja szans swobodnej odpowiedzi bez kierowania si sugestiami redniego Ja. Mniemanie niszego Ja bdzie oznajmione redniemu Ja przez okrelone ruchy wahadeka.

rednie Ja ustala reguy gry (ródkarz nazywa je “konwencj") i wyjania je z ca starannoci niszemu Ja, aby George wiedzia, jak powinien poprawnie odpowiada. Rodzaj umówionych wychyle i koysa moe by bardzo róny u rónych ródkarzy lub osób posugujcych si wahadekiem. W konwencji uywanej przez mnie koysania równolege do ciaa oznaczaj “tak", prostopade do ciaa- “nie". Koysanie po przektnej w stosunku do ciaa wyraa wtpliwoci, koliste ruchy zgodne z ruchem wskazówek zegara oznaczaj “dobrze", a przeciwne do tego ruchu - “le".

Praworczni trzymaj wahadeko midzy kciukiem, palcem wskazujcym i rodkowym, leworczni uywaj odpowiednich palców lewej rki.

George czsto rozumie atwiej, kiedy narysuje si konwencj koysa na papierze. Liniami dugoci okoo 10 centymetrów oznacza si wychylenia dla “tak", “nie", jak równie dla przektnych wahni oznaczajcych wtpliwoci. Przy ruchach kolistych zwrot strzaek okrela ruchy dla “dobrze" i “le". Przy odpowiedziach na pytania liczby mog by wyraane za pomoc odpowiedniej liczby wychyle. Wahadeko powinno by zawsze tak trzymane, aby swobodnie wisiao nad papierem. Przy pierwszych próbach nie naley raczej podpiera si okciem, aby George mia wicej swobody w poruszaniu rk. Póniej bdzie on wprawia wahadeko w ruch równie wtedy, gdy okie bdzie oparty na stole. Trzeba bardzo uwaa, by nie porusza wahadekiem przez wiadome ruchy mini.

Kiedy wszystko jest przygotowane, prosi si George'a, aby dokadnie sucha wskazówek, jak ma przebiega ta zabawa czy gra. Wahadeko naley trzyma nad papierem i powiedzie: “Tak masz robi, gdy chcesz powiedzie »tak«, a musisz robi to, gdy chcesz powiedzie mi* itd.". Przy tym oczywicie wiadomie porusza si wahadekiem miniami i demonstruje odpowiednie ruchy ustalone jako konwencja. George uczy si szybko i wemie od razu udzia w zabawie. jeli nie ma szczególnych przeszkód.

Teraz przestajemy wiadomie rusza wahadekiem i mówimy do George'a: .Teraz spróbuj sam. Poka mi wychylenie dla »tak«". Naley zostawi mu troch czasu. Kiedy nie nastpi adne wychylenie, pokazujemy mu spokojnie jeszcze raz, a moe wicej razy, jak to si robi. Mona te przeoy prób na póniej i Jeszcze raz wszystko przerobi. Moliwe, e z pomoc przyjdzie powiedzenie George'owi, jak wanym jest on towarzyszem i Jak due znaczenie ma rozmowa midzy wami, poniewa tylko w ten sposób bdzie móg wyrazi swój pogld na sprawy ycia.

Tylko niewielu czonkom HRA nie udao si pozyska George'a do pracy z wahadekiem. Natomiast niektórzy z George'ów byli jak rozbrykane dzieci i mio spdzali czas na zabawie. Zataczali wahadekiem koa i krelili linie, zupenie nie troszczc si o ustalone w konwencji przepisy ruchów. W innych przypadkach okazywao si, e George nie lubi przedmiotu uywanego jako wahadeko; gdy znalaz si jaki nowy przedmiot, na przykad po kilku eksperymentach z rónymi czciami biuterii albo Innymi rzeczami. które mu odpowiaday, wtedy szybko przechodzi do koysa odpowiadajcych konwencji. (Czsto lepiej pracuje si z ciszym przedmiotem Jako wahadekiem).

Jeli nisze Ja samo powoduje ruchy wahadeka, wówczas rednie Ja nic o tym nie wie, nie czuje tego lub czuje bardzo niewiele - tzn. nie ma wraenia, e w jakikolwiek sposób przyczynia si do koysa. Jest to czciowo uzasadnione tym, e ruchy rki, które powoduj wychylenie wahadeka, s tak nieznaczne, i pozostaj nie zauwaone. Najmniejszy Impuls czyni wychylenie wikszym, a automatyczny opór, który rka stawia momentowi oscylacji i siy cienia koyszcego si ciarka, dziaa jak wzmacniacz. Tak wic wahadeko wychyla si tym dalej, im wikszy bdzie opór.

Wahadeko daje niszemu Ja moliwo wolnego objawienia si z wasnej pobudki. Bez wahadeka rzadko mamy sposobno bliszego poznania osobowoci niszego Ja.

Nisze Ja s w swoim charakterze na wskro róne. Jedno moe by stateczn, powanie i trzewo mylc Istot, podczas gdy inne jest zabawne, wesoe i dowcipne albo takie, które trudno daje si utrzyma przy jednym zadaniu. Rónice s podobne jak u dzieci. Aby zdoby przyja niszego Ja, musimy postpowa w podobny sposób jak z dzieckiem. Chodzi o to, aby zdoby jego zaufanie, znale wspólne zainteresowania i nawiza stosunki sympatii. przywizania i przychylnoci. Niektórym niszym Ja mona w razie potrzeby urga i ly je. ale inne bd z tego powodu kapryne, ponure i odmówi posuszestwa. Wielu trzeba pochlebia; ale najlepiej pozyska je do wspópracy, gdy obchodzi si z nimi czule i serdecznie, czsto chwali i szybko przebacza, kiedy czasem odmówi posuszestwa.

Dopóki nie zna si dostatecznie swojego niszego Ja oraz jego upodoba i skonnoci, dobrze jest - jak wskazuje nasze dowiadczenie - postpowa powoli i rozwanie, a przede wszystkim nie okazywa zniecierpliwienia wobec niszego Ja lub caego programu szkoleniowego. Gdy tylko raz straci si zapa lub krzyknie w zoci: «Albo to nie dziaa, albo moje nisze Ja jest kompletnym idiot", moe si zdarzy, e na zawsze odmówi ono wicze z wahadekiem i nigdy wicej nie da si do nich nakoni.

Nagradzanie okazuje si skuteczne przy tresurze zwierzt i jest równie stosowane przy wychowywaniu niszego Ja. Nagrod moe by pochwaa za kadym razem, gdy dobrze wykona polecenie. Niektórzy daj mu nawet jakie smakoyki, gdy nisze Ja chtnie chrupie co, co lubi. (Naturalnie cieszy si przy tym i rednie Ja, poniewa s one bardzo cile w ciele powizane).

Gdy nisze Ja nauczyo si prawidowo uywa wahadeka i reaguje waciwie, gdy prosimy je o koysania w okrelonym kierunku, moemy rozpocz prost rozmow. Stawiacie pytania, a George odpowiada za pomoc wahadeka. Pytania musz dotyczy rzeczy, o których wiecie, e nisze Ja zna je dobrze i rozumie. Oczywicie oboje znacie poprawne odpowiedzi; w zwizku z tym moesz czuwa nad poprawnoci odpowiedzi niszego Ja i ocenia jego postpy.

Ju wkrótce bdzie mona prosi George'a o opinie w prostych sprawach lub o odgadywanie pewnych rzeczy. Jeli nie wiecie dokadnie, która jest godzina, spróbujcie zgadn, i jest 15 minut po penej godzinie. Teraz pozwólcie na ocen niszemu Ja: niech wskae liczb minut po penej godzinie przez odpowiadajc im liczb wychyle wahadeka. Albo szacujecie, e jest 9:12 i George powinien tak dugo odpowiada “nie", a traficie na poprawn godzin. Wtedy patrzymy na zegar i chwalimy nisze Ja, Jeli ma racj. Nie strofujemy go jednak, gdy si pomylio. W przypadku tych, którzy przyzwyczajeni s budzi si punktualnie bez budzika, George bardzo dobrze wykonuje zadanie z czasem, tak, e jest to doskonale wiczenie na pocztek.

Niektóre nisze Ja licz chtnie i dobrze. Jeden z czonków grupy HRA bra z pudeka na guziki swojej ony ca ich gar i rozrzuca je na stole. Póniej razem z George'm szacowali ich liczb. Jego George okaza si dwa razy szybszy i dokadniejszy ni on sam i zosta odpowiednio pochwalony.

Gdy George pozostawia jednak jakie pytanie bez odpowiedzi, pomimo e dao mu si na ni wystarczajco duo czasu, otwiera si moliwo lepszego poznania go. Naley zapyta wtedy o przyczyny, dla których odmówi odpowiedzi. Moe w chwili, gdy pado pytanie, by znudzony t zabaw. Jeli tak, przyzna si do tego, gdy go przyjanie o to zapytamy. Jeli George nie jest ju zainteresowany gr, naley go przeprosi, podzikowa za wspólne posiedzenie i zwróci si ku normalnym codziennym zajciom. Czsto George jest bardzo krnbrny i zacity, czasami jest zrzdny lub niecierpliwy. Dopóki nie macie nad nim kontroli, nie próbujcie zmusza go do zabawy, gdy nie ma na ni ochoty. (Moliwe równie, e dotknlicie jakiego kompleksu i George chce zakoczy posiedzenie lub zareagowa fizycznie, co da si zauway jako doznanie cielesne.

Przeciwnie do wicze, w których odtwarzane s wspomnienia z ca swoj emocjonaln zawartoci i s ponownie przeywane, zabawa z wahadekiem prowadzi do rozszczepienia obydwu Ja, tak e rednie Ja bierze may udzia w emocjach albo w ogóle ich nie przeywa. Jednak trzeba zwaa na kade emocjonalne odczucie, które George z nami dzieli. Jeeli bez odpowiedzi pozostaj pytania dotyczce pewnych ludzi czy rzeczy, które twoim zdaniem powinny wzbudzi w niszym Ja uczucia takie jak mio, strach czy nienawi, pójd za tym tropem i zapytaj George'a o jego zdanie. Zapytaj go: .Lubisz pana Kowalskiego?", i obserwuj jego reakcj. Moe to by bardzo wane, gdy nisze Ja pana Kowalskiego ma prawdopodobnie takie samo nastawienie wobec ciebie i twojego niszego Ja, jak twoje nisze Ja do niego, co sprawia, e i rednie Ja pana Kowalskiego czuje w ten sam sposób. Gdy George jest bezpodstawnie uprzedzony do pana Kowalskiego, niech t mona z czasem wyperswadowa. W kadym razie trzeba próbowa, gdy mona przy tym straci wielkiego wroga i zyska gotowego do pomocy przyjaciela.

Przede wszystkim jednak trzeba wystrzega si pokusy pytania George'a o przyszo lub skaniania do nawizania kontaktu z duchami osób zmarych i obwieszczania wiadomoci od nich przez wahadeko. Na pierwszym etapie wspópracy z George'em jest to nie tylko niebezpieczne, lecz cakowicie bezwartociowe!

Zazwyczaj George jest uprzejmy i uczynny. Czsto pragnie wywiadczy przysug, gdy pytasz go o przyszo lub o kogo, kto jest daleko. Poniewa nie chce was rozczarowa, próbuje wymyli jak zadowalajc odpowied. W niemal kadym przypadku wybierze tak, jakiej - jego zdaniem - oczekujesz, ze strachem lub nadziej. Starania, aby cl zadowoli, prowadz go do podawania faszywych informacji, które mog skoni cl do niemdrych dziaa, a poza tym George lub Georgette stan si zawodnymi i niepewnymi niszymi Ja oraz garzami pierwszej klasy.

W kocu nisze Ja, gdy popadnie w nieask i bdzie zawstydzone, odmówi dalszej pracy nad swoim rozwojem. Wtedy ju nigdy nie nauczy si poprawnie odgrywa swojej wanej roli przy modlitwie Huny - modlitwie skutecznej tylko wówczas, gdy WSZYSTKIE TRZY JA bior w niej udzia, od pocztku modlitwy a do otrzymania odpowiedzi na ni w postaci zmaterializowanego yczenia.

ROZDZIA 3: ROZWÓJ UKRYTYCH ZDOLNOCI NISZEGO JA

Nisze Ja dysponuje trzema zdolnociami, których brakuje redniemu Ja. O zdolnociach tych do dzisiaj nie wiadomo jeszcze wiele, lecz s one bardzo wane dla stworzenia skutecznej modlitwy.

Te umiejtnoci s czci majtku dziedzicznego niszego Ja, podobnie Jak jego podstawowe Instynkty oraz zdolno pamitania i uywania piciu zmysów. Niektórzy ludzie cakiem niewiadomie doprowadzaj swoje nisze Ja do tego. aby posugiwao si tymi zdolnociami, a ich modlitwy dziki temu zostaj wysuchane. Niestety, wikszo niszych Ja modlcych si ludzi nie korzysta z tych wrodzonych talentów, przez co ich modlitwy wywouj tylko saby skutek albo aden.

Trzy wyej wspomniane zdolnoci, z natury dane niszemu Ja, mona opisa nastpujco:

(1) Zdolno odczuwania promieniowa pochodzcych od rzeczy, obiektów lub substancji promieniowa niepostrzegalnych przez normalne narzdy zmysów, dziki którym widzimy, syszymy, czujemy smak, odbieramy dotyk i temperatur. (O zdolnoci tej bdziemy mówi jeszcze póniej).

(2) Zdolno przyczepiania si do osób lub rzeczy, z którymi ju raz nawizany by kontakt, niewidzialnymi nimi z substancji aka lub ektoplazmy ciaa widmowego niszego Ja. W jzyku Huny, w nazwie dla niszego Ja zawarte jest sowo rdzenne pili, co oznacza m.in. “lepki". Ilustracj tego pojcia mona otrzyma, gdy dotknie si palcem lepu na muchy, a póniej go odcignie. Za palcem wyciga si z lepu cienka ni kleistej masy, która czy palec z papierem. Kontakt z rzeczami, przedmiotami lub osobami nawizujemy wówczas, gdy je dotykamy, widzimy lub syszymy. Gdy kontakt ten powsta ju raz, niewidoczna ni widmowa czy dan osob z przedmiotem i przez pewien czas zachowuje trwao; przylega ona w obrbie splotu sonecznego do ciaa widmowego. Charakterystyczn cech niszego Ja jest moliwo tworzenia wypustów, wycigania si substancji widmowej; taki wypust nazywamy “palcem". Gdy powstanie ni kontaktowa, nisze Ja moe poda po niej swoim palcem i w ten sposób nawizywa powtórny kontakt z przedmiotem lub osob znajdujcymi si na kocu nici. Za kadym razem, gdy ni uywana jest do ponownego kontaktu, staje si ona mocniejsza i trwalsza, a co za tym idzie, atwiej po niej poda.

(3) Trzecia utajona zdolno niszego Ja objawia si w dwóch sposobach uywania wytworzonej nici widmowej.

a) Gdy zostanie ju wysunity palec aka, aby poda po wytworzonej nici, zabiera on ze sob cz duplikatów narzdów zmysów, duplikatów z substancji widmowej. (Gdy umieramy i yjemy po mierci w ciaach widmowych, wszystkie nasze narzdy zmysów s w nich zdublowane; tak wic widzimy, syszymy, czujemy zapach, smak, dotyk tak samo jak podczas ycia w ciele fizycznym. Przy “podróach astralnych", o których wkrótce bdziemy mówi, cae ciao widmowe czsto wysyane jest do odlegych miejsc i tam posuguje si zmysami tak samo. jakby znalazo si tam ciao fizyczne).

Pomimo e wycignity palec aka jest tylko malutk czstk dala widmowego, moe on korzysta ze wszystkich piciu zmysów, aby odbiera wraenia od obiektów, z którymi wchodzi w kontakt. Te czuciowe wraenia przesyane s wzdu czcego (pogrubionego czy wzmocnionego) palca redniemu Ja do oceny i osdu. Wrae tych nie przekazuje jednak nisze Ja w normalny sposób przez fizyczne narzdy zmysów, a wic przez oczy, uszy itd., lecz raczej w formie wspomnie o tych wraeniach. Na przykad gdy odesane zostaj wraenia jakiego przedmiotu. Jawi si nam bardziej jako wyobraenie ni jako rzeczywisto - jak jeden ze stu obrazów mylowych, które moemy wywoa w .mgnieniu oka". Zalenoci te stan si janiejsze w nastpnym rozdziale.

b) Drugie zastosowanie trzeciej umiejtnoci polega na moliwoci przekazywania wrae wzdu czcego sznura lub palca aka. w obu kierunkach. Wraenia odebrane z zewntrz nisze Ja moe przekazywa nie tylko w kierunku swojego redniego Ja, lecz równie w drug stron. Jednak w tym celu prawdziwe cielesne wraenia zmysowe, takie jak wiato, dwik czy smak. musz by przeksztacone w ksztaty mylowe, aby mona Je byo wydoby z pamici. S to malutkie wraenia odcinite na mikroskopijnych fragmentach substancji widmowej. Wiele takich fragmentów czy si w grono podobnych obserwacji i spostrzee, które s konieczne do formuowania myli. Przesyanie gron ksztatów mylowych (zamiast rzeczywistych zmysowych spostrzee) nazywane jest telepati.

Nauczenie niszego Ja korzystania z jego trzech naturalnych uzdolnie Jest konieczne, poniewa WSZYSTKIE MODLITWY S TELEPATYCZNE. Celem tych rozwaa jest poznanie metod formuowania modlitwy tak, by bya skuteczna.

Biblia mówi o Bogu jako o duchu. Kahuni zgadzaj si z tym, dodaj jednak, e Wysze Ja czowieka równie jest duchem. Tylko nisze i rednie Ja yj w gstym fizycznym ciele, które ma fizyczne oczy i uszy. Jednak Wysze Ja, do którego najpierw id wszystkie modlitwy - nawet jeli przeznaczone s dla nieskoczonego Najwyszego Boga - nie ma adnych fizycznych uszu; nie syszy ono adnych fizycznych tonów, chobymy gono czy dobitnie do niego przemawiali. Mamy tylko jedn jedyn drog przekazania Wyszemu Ja naszych modlitw, wanie przez telepatyczne przekazywanie gron mylowych tego, o co prosimy.

A zatem, poniewa tylko nisze Ja zdolne jest do kontaktowania si z Wyszym Ja, gdy poda ono swoim palcem aka po istniejcym ju sznurze, i poniewa tylko nisze Ja moe przetworzy nasze modlitewne myli i sowa w ksztaty mylowe, po czym wysa je wzdu oywionego sznura widmowego, wynika std, e jeeli nie uda nam si nauczy niszego Ja korzystania z Jego utajonych zdolnoci i doprowadzi do tego, aby uywao ich podczas modlitwy, NIE MOEMY MIE NADZIEI NA ADEN WYNIK.

Jest to jedna z najwikszych tajemnic nauki Huny; wyjania nam, gdzie ley powód nie spenionych modlitw, tumaczy, co oznacza “krzyk woajcego na pustyni". Jeli chcemy, aby nasze modlitwy dotary do Wyszego Ja, a nie zmary na naszych ustach jako “puste sowa", musimy zastosowa telepati.

Bóg stworzy czowieka na swoje podobiestwo. Czowiek - podobnie jak Bóg - dysponuje si twórcz, chocia w porównaniu z Bosk jest ona nieskoczenie maa. Boski akt stworzenia dokona si przez “Sowo". Najpierw okreli On, co ma powsta, póniej zwizualizowa to w Swojej wyobrani i sprawi, e przybrao ksztat. Czowiek, zanim zacznie si modli, musi rozstrzygn, co chciaby stworzy. Modlitwa jest prob do Wyszego Ja, by wzio udzia w tworzeniu podanych warunków i uyo w tym celu swojej doskonaej, twórczej mocy.

Huna uczy nas, E WSZYSTKIE TRZY JA CZOWIEKA musz podczas twórczego aktu modlitwy dziaa wspólnie. Jeeli cho jedno z nich nie wykona swojej pracy, modlitwa bdzie nieskuteczna. I jeli nisze Ja nie wie, e musi oywi widmowy sznur wiodcy do Wyszego Ja i przesia po nim telepatyczn modlitw, nie mona spodziewa si adnego wyniku. Tragedi ostatnich dwóch tysicy lat, które miny. odkd y i uczy Jezus, jest utrata tej czci tajemnicy. Ludzkoci nie udao si zachowa wiedzy, czym waciwie jest modlitwa i jak j formuowa.

Wiele osób sporód towarzystwa HRA uwaao za czyst fantazj teori, e istniej nici aka, wysuwany jest widmowy palec, e nici s oywiane i mog by uywane przez nisze Ja. Zalenoci te stay si jednak dla nich zrozumiae, gdy odpowiednio wychowali swoje nisze Ja: objawiy si wówczas jego ukryte zdolnoci i day rezultaty przy praktycznej pracy. Trzeba najpierw zna teori. Jeli chce si poprawnie szkoli nisze Ja, a kiedy nauczy si ono swojej lekcji, reaguje automatycznie, i gdy modlimy si, zawsze wykonuje swoj prac.

Wikszo ludzi wie z dowiadczenia, e telepatia Istnieje. Jake czsto s wymieniane i zrozumiane nie wypowiedziane myli midzy maonkami czy przyjaciómi. Po kilku praktycznych próbach z telepati jeden z przyjació HRA szybko nauczy si przywoywa swojego psa, niezalenie od tego, jak daleko pies si od niego oddali.

Kiedy rozpoczlimy praktyk modlitwy Huny, postanowilimy najpierw nauczy nisze Ja tworzenia palca aka i podania nim po nici widmowej do przedmiotu lub Istoty, do której jest ona przyklejona, a nastpnie dotknicia rzeczy lub Istoty tym palcem.

“Wdrówki astralne" to temat czsto wystpujcy w literaturze z dziedziny parapsychologii. Niektórzy czytelnicy znaj zapewne ksik Muldoona i Carringtona 'Projection of the Astral Body'. Jest w niej pokazane, e praktycznie ciao widmowe niszego Ja moe opuci ciao fizyczne i oddali si od niego, przy czym tylko sznur z widmowej substancji stanowi poczenie z ciaem fizycznym. Ale jak czytelnik dobrze wie, nie jest to atwe.

Natomiast o wiele atwiejsze, i bardziej nam potrzebne, jest doprowadzenie niszego Ja do tego, aby w kadej chwili mogo wysa ma cz widmowej substancji. Kade niezbyt utalentowane nisze Ja zazwyczaj wzbrania si przed wystawieniem choby na kilka centymetrów eterycznego palca. Póniej czyni to z chci i atwoci. W swojej ksice 'Thoughts Through Space' Harold Sherman opisuje wraenia z telepatycznego kontaktu z badaczem Afryki Sir Hubertem Wilkinsem. Udowadnia on, e przy telepatycznym przekazywaniu myli odlego praktycznie nie gra roli.

Dowiadczenia HRA wykazuj, i najlepiej udaj si wiczenia z pudekiem. Naley zdoby, na przykad z apteki czy drogerii, opakowania dowolnego ksztatu i wielkoci; wane jest, aby wszystkie pudeka byy dokadnie takie same. Nastpnie trzeba wybra sze maych przedmiotów rónego rodzaju, na przykad guziki, klucze, temperówki do oówków; co, co ma si pod rk. Do kadego pudeka wkada si jeden przedmiot, pudeka zostaj zamknite i pooone na stole. Z zamknitymi oczami naley pomiesza je tak, aby nie byo wiadomo, w którym pudeku znajduje si dany przedmiot.

Prosimy teraz nisze Ja, aby wsadzao palec aka do kolejnych pudeek i stwierdzio, co jest w kadym z nich (palce z widmowej substancji atwo przenikaj przez porowate materiay). Mona te wytumaczy George'owi, e ju zdoa przymocowa widmow ni do kadego z przedmiotów, gdy wkadalimy je do pudeek. Teraz ma tylko poda palcem aka po kadej nici a do przedmiotu i rozpozna go. Jeeli George znalaz ju dany przedmiot. powinien go dobrze wyczu i wzdu widmowej nici przekaza wam - tzn. waszemu redniemu Ja - uzyskane wraenia.

Celowe jest dawanie George'owi dobrze przemylanych instrukcji. Czasem dobrze jest wzi papier i kilkoma kreskami narysowa pudeko oraz kilka centymetrów nad nim rk, z której wysuwa si a do pudeka palec aka i dotyka przedmiotu. Palec i ukryty przedmiot mona narysowa przerywan lini. Rozumie si samo przez si, e George musi jasno poj, czego si od niego chce, i musi mle odczucie, e wane jest to, co robi. Pierwszym impulsem niszego Ja bdzie chwyci pudeko, otworzy je i zajrze do rodka, aby w cakiem normalny, fizyczny sposób przekona si, co Jest w rodku.

Nie mona jednak dopuci do tej cakiem naturalnej reakcji; trzeba wic wyjani George'owi, dlaczego ma posugiwa si palcem aka. Mona mu powiedzie wprost, e jest to pierwszy krok do nauczenia si telepatii. Telepatia - Jeeli George j opanuje - moe dopomóc w stworzeniu modlitwy, a co za tym idzie, z pomoc Wyszego Ja moe speni si wiele ycze.

Tak si szczliwie skada, e kady czowiek Ju od urodzenia, albo jeszcze wczeniej, posiada silny sznur widmowy midzy swoim Wyszym, niszym i rednim Ja. Sznura tego mona uy w kadej chwili, trzeba go tylko przedtem oywi. rednie Ja. chocia poczone jest z pozostaymi dwoma nimi aka, nie moe uruchomi telepatycznego mechanizmu. Jest to dane Jedynie niszemu Ja. (Gdyby tak nie byo, musiayby si urzeczywistni wszystkie modlitwy o waciwej treci).

Pierwszy zestaw pudeek, z którymi zaczem moje wiczenia, zawiera stary kluczyk do samochodu, may magnes, drewnian szpulk, maego brzowego ceramicznego sonia, dwie zielone kostki z biaymi plamkami i skrobak z yletk w czerwonym futerale.

Wziem do rki papier i oówek, aby zapisywa trafienia podczas zgadywania. Jeeli przy szeciu próbach rozpoznany by wicej ni jeden przedmiot, liczyo si to jako “trafienie" (albo punkt na plus). Trzymaem palec wskazujcy prawej rki nad jednym z pudeek, zostawiem George'owi chwil do namysu, aby ustali zawarto pudeka i przesa ml jego wraenie, po czym zapisywaem to. co odebraem. Nastpnie braem kolejne pudeko itd. Kiedy przeszedem w ten sposób wszystkie sze, otworzyem je i obliczyem za pomoc mojej listy sum trafie.

Moje dowiadczenia pokryway si z tymi, które póniej przeprowadzili przyjaciele z HRA. Na pocztku rezultaty byy mam. Jednak po codziennych wiczeniach, od 15 do 30 minut (powinno si przesta wiczy, kiedy Jest si zniecierpliwionym lub zmczonym), wyniki staway si coraz lepsze. Niektóre nisze Ja ucz si szybciej ni inne i czasami osigaj znakomite rezultaty ju przy pierwszej próbie. Zwykle po kilku miesicach wicze udaje si tak podnie liczb trafie, e przy szeciu próbach czsto nastpuje sze trafie. Jednake przy zych dniach lub jeeli George nie jest zainteresowany prac, pozytywnych wyników jest znacznie mniej; w takich przypadkach George w ogóle odmawia wspópracy. Moe przyczyna ley w tym, e jest on istot dziaajc na podstawie przyzwyczaje i zadania, które zwykle wykonywane s o tej porze dnia, teraz pozostaj zaniedbane. W takich przypadkach naley natychmiast zaprzesta wicze.

Wraz z postpem palec mona trzyma nad pudekiem coraz wyej i w kocu kontakt nastpi przez naturalne wysanie substancji aka. gdy popatrzymy na pudeko z odlegoci, z której wyranie je wida. W jednej z pierwszych grup HRA, która spotykaa si co tydzie, aby przeprowadzi takie wiczenia, niektórzy czonkowie mieli obowizek przygotowania i .mieszania" pudeek oraz notowania wyników. Osoby te stawiay pudeka na dywanie po jednej stronie duego pokoju, podczas gdy pozostali siedzieli po stronie przeciwnej i próbowali tylko przez wizualny kontakt rozpozna przedmioty w pudekach. Stuprocentowe serie trafie nie byy wcale rzadkoci.

W czasie tych eksperymentów nauczylimy si zwraca uwag na jedno: nisze Ja czsto skonne Jest do przekazywania redniemu Ja symboli zamiast prostych zmysowych wrae przedmiotów ukrytych w pudeku. Pewnego dnia pooyem w jednym z pudeek poyczony naparstek. Zamiast wraenia naparstka George da mi obraz igy nawleczonej bia nitk. Najpierw symbol zastpczy zdziwi mnie, wkrótce jednak nauczyem si wykorzystywa takie symbole i wnioskowa, na jakie przedmioty wskazuj. Zamiast wraenia kluczyka do samochodu czsto otrzymywaem obraz caego samochodu nieokrelonej marki, jakby zlepka wszystkich typów samochodów, które kiedykolwiek bliej poznaem.

Nieco atwiej mona wykrywa przedmioty w pudekach za pomoc wahadeka. Trzyma si je po kolei nad kadym pudekiem, pytajc: “Czy to jest szpilka?", “Czy to jest klucz?". Tak przechodzi si ca list przedmiotów. (Równie tutaj trzeba wczeniej ustali konwencj kierunków wychyle dla “tak", “nie" i “wtpliwe", aby nastpoway jasne odpowiedzi). Zalet tej metody jest to, e daje ona jasn wskazówk, czy George jest przekonany, e okrelony przedmiot znajduje si w okrelonym pudeku, czy nie. Przy innych metodach w pracy bierze udzia wyobrania, wtedy moemy sdzi, i George pokazuje prawdziwe wraenie, gdy tymczasem zupenie tak nie jest.

Podstawowe wiczenia w obu metodach s takie same. George musi nauczy si rozumie i spenia nasze proby o stworzenie kontaktu z jak osob, obiektem lub - kiedy dojrza ju do tego - z Wyszym Ja. Jeli to osigniemy, moemy pochwali si sukcesem. Przy dalszych wiczeniach praktycznych mona przej do telepatycznej wymiany midzy dwiema osobami, przy czym najatwiejsze do wysyania i odbierania s obrazy.

Doktor Rhine z Duke University poczyni pozazmysowe obserwacje, moliwe do przyjcia dla wszystkich, z wyjtkiem osób najbardziej konserwatywnych. Jego studenci przeprowadzali eksperymenty przewanie z tali kart, pudeka stosowano rzadziej. Standardowe figury na kartach zastpiono prostymi ksztatami. Przy pracy HRA czsto uywalimy takich kart i zauwaylimy, e z ich pomoc mona czyni takie same postpy w liczbie celnych trafie co z pudekami.

Teoria, za pomoc której doktor Rhine szuka wyjanienia zdolnoci osób próbujcych identyfikowa odwrócone karty, nie bya zbytnio zasadna. Wedug nauki Huny przy eksperymentach z kartami zachodzi co nastpuje: nisze Ja wystawia palec aka, bez wysiku przebija nim kart i dotyka wydrukowanej figury. Naturalnie w ten sposób moe ono zidentyfikowa wicej kart z talii. Próbujc wyjani to zjawisko, doktor Rhine sugeruje, i podwiadomo eksperymentatora wykonuje o wiele bardziej skomplikowan czynno - przewiduje przyszo i melduje wiadomoci, które karty i w jakiej kolejnoci bd odwracane. Kahuni wierzyli, e tylko Wysze Ja zdolne jest widzie przyszo i kiedy to nastpuje, przekazuje ono niszemu Ja uchwycony obraz. Póniej nisze Ja przesya dalej ten obraz redniemu Ja.

Inna teoria, któr czasem mona usysze jako wyjanienie pozazmysowego postrzegania przy eksperymentach z kartami, zakada, e kada rzecz stale wysya pewien rodzaj energii, która jest charakterystyczna dla struktury tej rzeczy, ksztatu, gstoci itd. Podwiadomo moe wyczuwa to promieniowanie, natomiast nie mog go odbiera narzdy zmysów.

Bez wtpienia nisze Ja ma tak zdolno i wikszo ludzi moe j rozwin przez wiczenia. Jeeli tylko powici na to wystarczajc ilo czasu.

Rad jest dobrym przykadem substancji wysyajcej energi, która powoli si wyczerpuje, przy czym sama substancja staje si coraz mniej aktywna. Wgiel posiada podobne waciwoci, jednak czstotliwo promieniowania jest tutaj nisza i promieniowanie agodniejsze. Mona je mierzy czuymi przyrzdami. Gdy robi si pomiary promieniowania spalonego drewna, które zostao znalezione przy wykopaliskach archeologicznych, mona z przyblion dokadnoci poda, kiedy w przeszoci drewno to zostao zapalone.

Poszukiwania wody z ródk opieraj si na odbiorze promieniowania wysyanego przez pync pod powierzchni ziemi wod. Nisze Ja moe - zwykle za pomoc prostego instrumentu, na przykad wideek z gazi lub wahadeka - wyczu obecno promieniowania wody i oznajmi o tym. Dobry ródkarz umie, posugujc si swoim instrumentem, poda przyblion ilo zgromadzonej pod ziemi wody i stwierdzi, czy jest ona gorca, czy zimna, czysta czy te zanieczyszczona. Rozmaici przyjaciele HRA demonstrowali odnajdywanie wody za pomoc ródki. Jeden z nich jest znanym, zawodowym ródkarzem, który zajmuje si szukaniem róde wody oraz okrelaniem najlepszych punktów do wykonywania odwiertów.

Wyjanienie pozazmysowych zdolnoci na podstawie promieniowa pozostawia wiele do yczenia. Wemy nastpujcy przypadek. Ley przede mn na dywanie talia kart. Na kartach znajduje si pewna liczba rónych symboli - wszystkie wydrukowane t sam farb. Karty te róni si midzy sob tylko form i wielkoci wydrukowanych symboli. Wychodzce od symboli promieniowanie - majce suy niszemu Ja jako jedyny rodek do identyfikacji i rozrónienia - musiaoby wykazywa bardzo charakterystyczne, o zrónicowanej Intensywnoci kontrasty. (W przeciwnym razie podobne promieniowania pomieszayby si ze sob i nisze Ja nie otrzymaoby adnego charakterystycznego promieniowania, wedug którego mogoby si orientowa).

Trudnoci te byyby naturalnie duo wiksze, jeeli uylibymy bardziej skomplikowanych przedmiotów, jak choby skrobaka z yletk umieszczonego w plastikowym futerale. Wedug naukowych wyników bada, promieniowanie rozchodzi si - Jeeli nie Jest zakócone - ze swojego centrum we wszystkich kierunkach. Ze skrobaka w brzowym pudeku - którego uywalimy przy testach HRA - nie wychodziaby zatem “wizka" promieni dochodzca prosto do operatora po drugiej stronie pokoju. Co wicej, promienie emitowane przez stal mieszayby si z promieniowaniem plastikowego futerau, kartonu, pudeka, naklejonego na nim brzowego papieru i biaej farby drukarskiej na pokrywce. Doszoby jeszcze promieniowanie dywanu, podogi i Innych pudeek i w rezultacie mieszanina ta byaby tak wielka, e nisze Ja nie mogoby odfiltrowa poszczególnych rodzajów promieniowa, chyba e dysponowaoby tunerem jednak o wiele wikszej rozdzielczoci ni znane radiotechniczne urzdzenia tego typu.

Nowsze próby doktora Rhine'a, wykorzystujce wpyw “woli" na liczb wyrzuconych oczek przy próbach z kostkami do gry, wzmacniaj wiarygodno teorii palca aka. Jeszcze silniejszych dowodów dostarczaj eksperymenty z telekinez. W czasie tych eksperymentów media poruszay i przenosiy wiele przedmiotów, pomimo e nie miay z nimi adnego fizycznego kontaktu. Jako wyjanienie tego zjawiska podaje si, e z ciaa lub z rk medium wychodzi “laska ektoplazmy" (lub ni), w pewien sposób przyczepia si na krótki czas do oddalonych obiektów, wyksztaca w sobie prawdziwe fizyczne siy i przez to porusza przedmiotami (o tej sile bdziemy Jeszcze mówili póniej). Wyjanienie to pokrywa si z teori kahunów. Dowiadujemy si ponownie, e promieniowania nie mona uzna za przyczyn psychokinetycznych efektów.

Zdolno niszego Ja do wysyania swojego widmowego tlaa jest dla studiowania nauki Huny i dla kadego, kto w peni chce zastosowa ten stary system, spraw wielkiej wagi. Dlatego te, by stworzy klimat zaufania, potrzebne s nam dowody na moliwo projekcji ciaa aka. Istnieje wiele relacji, jednak na zamieszczenie wszystkich zabrakoby tutaj miejsca. Wspomn tylko o jednym materiale dowodowym, poniewa przypadek zdarzy si stosunkowo niedawno i atwo go sprawdzi.

W marcowym wydaniu czasopisma “Stag" z roku 1952 John Zischang opowiada o interesujcym wydarzeniu, które byo mi znane równie z innego róda. Dotyczy pewnego Wocha o nazwisku Achille D'Angelo, który obecnie jest czowiekiem w rednim wieku i okazyjnie odwiedza Stany Zjednoczone.

Kiedy by jeszcze mody, pewnego razu w Neapolu szed w odlegoci okoo 20 kroków za pikn dziewczyn. Czul przemon ch wycignicia rki i dotknicia dziewczyny. Przy tym jego do mimowolnie wykonaa ruch pieszczoty. Dziewczyna zareagowaa tak, jakby rzeczywicie poczua dotyk; krzykna i odwrócia si, aby zobaczy, kto omieli si j dotkn. Ale poniewa nie spostrzega koo siebie nikogo, zblada jak ciana, prawdopodobnie ze strachu przed ponadnaturalnym przeyciem. D'Angelo, który w ten sposób odkry do tej pory nie znan mu moc, przyrzek sobie uywa jej tylko w dobrych celach i zacz z ni eksperymentowa. Sia ta okazaa si przydatna przy uzdrawianiu, a D'Angelo wkrótce stal si popularny.

Jego zdolnoci sprawdzono w Nowym Jorku wedug przepisów Towarzystwa Bada Parapsychicznych. Przy penym wietle wystawi on swoj niewidzialn do, a jej dotyk wyranie odczuway osoby siedzce w sali z zamknitymi oczami. Autor wspomnianego artykuu relacjonuje, jak przestraszy si pewnego dnia, gdy ostry palec pchn go z tylu w okolicy karku. Póniej dowiedzia si, e to D'Angelo szturchn jednego z czonków Towarzystwa Bada Para psychicznych podczas jednej ze swoich prezentacji. D'Angelo wyjani, e zauway ju wczeniej podczas swoich eksperymentów, i nie potrafi kontrolowa wystawione) czci swojego Ja w postaci namacalnej rki i nie jest pewien, jakiej osoby lub jakiej czci Jej ciaa dotkn.

Ani badacze, ani D'Angelo nie mogli wyjani, co waciwie nastpio, gdy wyobrazi on sobie, e kogo dotyka, i wykona przy tym - oddalony od tej osoby - odpowiednie ruchy.

Fakt, e mona kogo dotkn na odlego, jest wspaniaym dowodem na wystawianie palca aka. To, e D'Angelo nie móg trafi w okrelone miejsce na ciele dotykanej osoby. dowodzi, i dotyku nie powoduje rednie Ja. Czynno t wykonuje nisze Ja, o którym wiadomo, e niechtnie pozwala si kontrolowa. Jeli chce i wasn drog. To ponownie wskazuje konieczno wychowania niszego Ja).

Zanim zwrócimy si ku subtelnym aspektom telepatii stosowanej w modlitwie, musimy zatrzyma si przy naturze form mylowych. Wiedza ta jest konieczna, abymy mogli poprawnie sformuowa modlitw, zanim przelemy j drog telepatyczn Wyszemu Ja.

ROZDZIA 4: KSZTATY MYLOWE AKA, AURA I JEJ POMIARY, AUROMETR

W czasie wdrówki w rejon Polinezji kahuni i ich lud przybyli równie do Indii. Moe wtedy indyjska ludno przyja pewn cz Huny. A moe Hindusi sami rozwinli nauk podobnego rodzaju. W kadym razie idea KSZTATÓW MYLOWYCH i przekonanie, e “myl jest rzecz" dotara do zachodniego wiata w kocu minionego wieku poprzez teozofi, opart w duej mierze na czci wierze Indii i Tybetu.

Pojmowanie ksztatu mylowego mocno zmienio sens| wobec swojego pierwotnego znaczenia w nauce Huny. Zachodni autorzy stworzyli na ten temat rónorodne teorie a w Indiach sfaszowano ongi tak proste idee. Dzisiaj moemy tylko usysze, i przy silnej koncentracji potrafimy stworzy niewidoczny twór mylowy, napeni go yciem i wysa, aby pomóc innym lub szkodzi. Szepcze si przy tym tajemniczo o “czarnej magii" i wyjania, e li ludzie stworzyli niedobre twory mylowe, pozwolili im wtoczy si bez kontroli po niewidzialnym wiecie i sprawia kopoty. Mówi si take, i s one podobne do “cia astralnych". lecz brakuje im Ja, wiadomej istoty, która by je uduchowia i nimi kierowaa. W pewnym jednak sensie te astralne powoki musz by wystarczajco ywotne, aby wasa si po wiecie jako twory ksztatów mylowych.

Nauka Huny przenosi nas z powrotem ku pierwotnemu pojmowaniu widmowego ciaa niszego Ja i ksztatów mylowych. Ksztat mylowy to wraenie wytoczone w niewidzialnej substancji widmowego ciaa niszego Ja. Wiksza Ilo powizanych ze sob wrae tworzy grono ksztatów mylowych, w którym zapisane s i przechowywane wspomnienia o cigu zdarze. Przez samo mylenie nie mona wytworzy adnego ksztatu mylowego. Zestaw wspomnie zespojony z ksztatów mylowych caej serii zdarze nigdy nie moe sta si niewidzialnym ciaem duchowym, adnym Ja ani wyposaon w wiadomo Istot.

Mówilimy ju o tym, e wedug Huny wspomnienia przechowywane s w widmowym ciele niszego Ja, a nie w fizycznych komórkach mózgu. Lecz wedug nowszych odkry medycznych ciao aka mózgu przenika- podczas wiadomej fazy ycia - odpowiadajce mu czci fizycznego mózgu. Gdy odsoni si zewntrzn warstw mózgu powyej uszu i za nimi, a nastpnie przez otwór w czaszce podrani j ig przewodzc prd o maym nateniu, mona przywróci pacjentowi, bez szkodzenia mu, pami o minionych zdarzeniach, które moe on znów przey ze wszystkimi szczegóami. Nie znaleziono adnych dowodów zmian w komórkach mózgu, które wiadczyyby, i odcinite s na nich wspomnienia, ale nie sposób zaprzeczy, e przy odpowiednim pobudzeniu mona te wspomnienia przywoa. Jest tam wic jednak zgromadzone co, co jest materialne i realne, chocia niewidoczne i niewyczuwalne.

Róne grupy badawcze, które w cigu ostatnich stu lat powiciy si studiowaniu nauk parapsychicznych, próboway fotografowa ksztaty mylowe lub spowodowa, aby odznaczyy si na bonie fotograficznej, jeli zetknie si j z gow lub rkami osoby, która koncentrowaa myli na okrelonym przedmiocie, na przykad rylcu czy kuli. Osignito pewne rezultaty, omawiane póniej w artykuach i ksikach, ale o obrazach otrzymanych na kliszy nie stwierdzono nic w sposób ostateczny.

Pewnego dnia przy pracy w HRA odkrylimy metod, dziki której mona wspaniale udowodni postulowan w nauce Huny egzystencj form mylowych, ciaa widmowego i aury. Okazao si, e mona je mierzy przyrzdem, wynalezionym przez Veme'a L. Camerona, zawodowego ródkarza z Elsinore, w Kalifornii.

Przed kilkoma laty wynalazca “aurometru" szuka wody za pomoc wideek z gazki wierzbowej. Pomimo e pracowa nad znan ju podziemn y wodn, ani razu nie nastpio wychylenie ródki. “Pewnego dnia - pisze on w swojej ksice The Aurometer (Ksika ukazaa si nakadem wydawnictwa Borderland Sciences Research Associates, 3524, Adams Ave., San Diego 16, California w roku 1952.) - przyszo mi waciwe odczucie w stosunku do ródki i wraenie. Jakbym si wiadomoci wcisn do przyrzdu adunek aury. Ródka zareagowaa bardzo silnie. Od tego momentu zaczem moj dugoletni dziaalno ródkarza".

Dc do zastpienia wierzbowych wideek lepszym instrumentem, Cameron przetestowa róne urzdzenia. W kocu wybra dwa bardzo uyteczne przyrzdy, które byy przy tym naprawd proste, lekkie, zwarte i na tym polu pracy jedyne w swoim rodzaju. aden z tych przyrzdów nie mia ani odrobiny sensu w kategoriach nowoczesnej nauki. Cameron prezentowa je rozmaitym naukowcom, majc nadziej, e zrozumiej, o co w nich chodzi, albo e przynajmniej je zaakceptuj, poniewa rzeczywicie daway efekty. Dziaay w rkach osób wystarczajco wraliwych, które opanoway sztuk posugiwania si nimi.

Pierwszy przyrzd by mniej wicej podobny do duego scyzoryka z ciarkiem w ksztacie kulki na kocu cienkiego, wygitego ostrza. Nó trzeba byo trzyma tak, aby klinga bya zamknita, a obciony kulk koniec skierowany ku górze. Klinga bya tak wywaona, i normalnie w tym pooeniu moga pozostawa jeszcze w równowadze. Najmniejsza sia, dziaajca z dou na ciarek, powodowaa otwarcie si klingi, która opadaa na dó.

Kady wie, e gdy czowiek przechodzi przez ulic, sia jego przycigania nie zmienia si. Gdy jednak Cameron na poziomej ulicy przekroczy podziemny bieg wody, wyczu, e jaka sia zwikszya si. Albowiem przy przekraczaniu yy wodnej wywaona klinga zaopatrzona w kulk zostaa pocignita w dó. Klinga za kadym razem opadaa w tym samym miejscu.

Jedn z osobliwoci tego przyrzdu odkryto dopiero po duszym jego uywaniu. Otó od momentu, gdy operator bra go do rki, by przeprowadzi jakiekolwiek testy tego rodzaju, a do chwili, gdy sia przycigania staa si na tyle dua, by otworzy kling, upywao 20-30 sekund. Opónienia tego nie mona byo wyjani w naukowy sposób, ale zawsze trwao ono tyle samo czasu.

Drugi przyrzd, aurometr, pracuje na innej zasadzie. Obcione ciarkiem ostrze jest tak poczone, poprzez oysko obrotowe, z uchwytem w rodzaju rkojeci noa, i moe krci si na boki, jeli przyrzd bdzie trzymany poziomo. (“Nó" pozostaje wic otwarty cay czas, ale ostrze moe wychyla si tam i z powrotem w paszczynie poziomej. Przyrzd ten trzyma si tak, aby obciony kulk czubek skierowany by minimalnie do góry i wywaony, w przeciwnym razie wychylaby si ku doowi w jedn czy drug stron pod wpywem siy cikoci.

Pod wieloma wzgldami aurometr przypomina wahadeko, mimo e wisi ono na sznurku i wychyla si w paszczynie pionowej, a nie poziomej. Gówna rónica polega na tym, e oba opisane przyrzdy w przeciwiestwie do wahadeka zdaj si reagowa na obecno wody, tak jakby w pobliu takich miejsc sia przycigania dziaaa mocniej. Aby stwierdzi obecno wody, wahadeko zalene Jest od niszego Ja ródkarza, które musi wprawi Je w ruch, zgodnie z ustalonym wczeniej kodem czy konwencj.

Gdy dobry ródkarz zblia si do podziemnej yy wodnej, wtedy wierzbowa lub leszczynowa ródka, albo odpowiednio wykrzywione wideki, cignite bd ku doowi. Czsto sia przycigania jest tak dua, e mocno trzymana ródka wykonana ze wieego drewna obiera si z kory.

Wiele razy próbowano wyjani t osobliw si, która w dziaaniu przypomina si przycigania, ale przecie niewiele ma z ni wspólnego. Najprostsze i najlepsze wyjanienie daje nam Huna. Nisze Ja, po nauczeniu si ustalonej midzy nim i rednim Ja konwencji co do rodzaju wychyle, którymi wskazywane jest znalezienie wody, moe: a) dziki wasnej zdolnoci odbierania promieniowania wyczu wod w podou i b) spowodowa, e ródka wychyli si, a wideki z gazi lub obciona klinga opadn w dó. czy kulka aurometru wprawiona zostanie w poziome wahania.

Mana, czyli sia yciowa, i widmowa substancja wpywaj w uywany przyrzd, uzyskujc - pod wpywem niszego Ja - nadzwyczajn zdolno zachowania si jak yjca lub inteligentna substancja, i pocigaj w dó kulisty ciarek lub czubek wideek. Obserwowana zwoka czasowa w reakcji Instrumentu wskazuje na to, i nisze Ja potrzebuje tego czasu, by oywi man i substancj widmow oraz pozwoli przepyn im z rki do przyrzdu, aby by on gotowy reagowa na polecenie niszego Ja. (W zalenoci tej interesujce jest spostrzeenie Camerona, gdy stwierdzi, e wcisn do instrumentu co w rodzaju “adunku aury").

Do wykrycia podziemnych cieków wodnych suy Cameronowi pierwszy opisany instrument. Z nim kroczy on tam i z powrotem po terenie. Kulka opadaa w dó. wiadczyo to o obecnoci wody. Po pozytywnej reakcji pierwszego przyrzdu Cameron bra do rki aurometr i wraca z nim do miejsca nad y wodn. Przy zblianiu si do niej ostrze aurometru silnie si odchylao, jakby chciao omin wznoszcy si od wody komin aury.

Zalenie od wielkoci podziemnego cieku wodnego aura wody moe by dua lub maa. Czasami woda podchodzi z gbi ziemi a do powierzchni; wtedy tworzy si kolisty komin aury. W przypadku ciepej wody aura jest zwykle owalna. Promieniowanie moe by równie klinowate lub stokowate. Gdy woda jest gboko pod ziemi, wtedy aura na powierzchni jest szersza anieli wówczas, gdy woda znajduje si blisko. Moemy wic okreli, na jak gboko naley zrobi odwiert. Bada si teren wokó promieniowania aury, okrajc j z aurometrem, jego wskazówka--ostrze zawsze odchyla si na zewntrz od powierzchni aury.

Mona by jeszcze wiele powiedzie na temat tych zjawisk. poszukiwanie wody za pomoc ródki, przez wyszkolonych, uzdolnionych parapsychicznie ludzi, okazao si skuteczne i znalazo uznanie w wielu krajach; w USA sposób ten jest Jednak mao znany. Rzdy Kanady i Australii na stae zatrudniaj zawodowych ródkarzy do poszukiwa wody. W czasie drugiej wojny wiatowej skutki dziaa wojsk brytyjskich, walczcych w Afryce przeciwko niemieckiej grupie armii pod dowództwem generaa Rommla, zaleay w duym stopniu od rezultatów pracy wojskowych ródkarzy. Ich obowizkiem byo zapewnienie wody maszerujcym oddziaom. Znany jest przypadek znalezienia za pomoc ródki silnej yy czystej wody w dolinie, gdzie wczeniejsze wiercenia day nike rezultaty i dostarczyy tylko zanieczyszczonej mineraami, niezdatnej do picia wody.

Kiedy Veme Cameron przeczyta moj ksik Magia cudów i gdy odwiedzi mnie pierwszy raz, przyniós ze sob swoje przyrzdy. W póniejszych biuletynach HRA znalazy si relacje z wielu prób, które razem przeprowadzilimy. Cameron mia duy zasób dowiadcze. Za pomoc swoich instrumentów nie tylko zauwaa aur pyncej wody, lecz mierzy równie ludzk aur, jak i aur przedmiotów, rolin i zwierzt. Cameron by czonkiem HRA i z chci prezentowa poczynione we wczeniejszych latach odkrycia.

Kilka lat wczeniej dr Kilner zbada ludzkie ciao widmowe. aur lub “eteryczny duplikat". Przez kolorow szyb on i jego przyjaciele widzieli, jak to Co wychodzio poza kontur fizycznego ciaa - czasem daleko, czasami tylko troch - i jak wysuwao si ze rodka ciaa, by dotkn widmowego ciaa przechodzcej obok bliskiej Istoty. Cameron stwierdzi, e mona dokadnie zmierzy aurometrem kontur widmowego ciaa, nawet jeli jest on niewidoczny dla oczu.

Aura ciaa widmowego lub fizycznego jest podobna do aury podziemnej yy wodnej o tyle, i wydaje si mie adunek siy zdolnej odchyli wskazówk aurometru. Gdy prowadzi si instrument wzdu caego obszaru aury - do góry, na dó i na boki - wyaniaj si punkty, w których czubek aurometru wychyla si; poczenie tych punktów tworzy dokadny kontur aury. Normalnie substancja widmowa wystaje tylko kilka centymetrów nad powierzchni ludzkiego ciaa, z wyjtkiem opatek i strefy narzdów pciowych W miejscach, gdzie ciao fizyczne nie funkcjonowao normalnie, na przykad ponad chorymi narzdami lub zbami ciao widmowe byo napuchnite i wystawao niezwykle daleko ponad powierzchni ciaa fizycznego. Stawy, na przykad w krgosupie, wymagajce nastawienia, wykazyway wypukoci w konturze aury; po wyleczeniu stawów kontur przybiera zwyky wygld.

Okazyjnie przeprowadzone przez Camerona w San Diego pomiary aurometrem przekonujco dowiody, e równie duchy zmarych yj w widmowych ciaach (skadajcych si z cia widmowych redniego i niszego Ja; nisze Ja posiada bardziej zwarte ciao aka, chocia pozostaje niewidoczne dla fizycznego oka).

Mark Probert z San Diego, synne medium, ma kontakt z wieloma duchowymi istotami, które mówi przez niego. kiedy znajduje si w transie. Przy jednej z takiej okazji rozwina si oywiona rozmowa z pewn duchow istot. Istota ta wykazaa silne zainteresowanie aurometrem, który wanie badalimy. Od razu zgodzia si stan obok medium, po czym Cameron spróbowa znale jej ciao aka i zmierzy je. Zlokalizowa je i z atwoci naszkicowa jego kontur, tak jak gdyby szkicowa ywego czowieka.

Nastpnie istota duchowa zaproponowaa nastpujcy test. Ona skryje si w pokoju, a Cameron bdzie próbowa j znale za pomoc aurometru. Dano jej troch czasu, aby si schowaa, po czym zaczy si poszukiwania. Dokadnie badano pokój aurometrem. Po kilku minutach wskazówka wychylia si ku pododze, pod róg duego stou stojcego na rodku. Przyrzd wyczul wic widmowe ciao istoty duchowej. W cigu nastpnych sekund wyledzono jej zarys. Okazao si, e siedziaa na pododze ze skrzyowanymi nogami, z gow zwrócon ku medium; bya odwrócona plecami do Camerona. Póniej potwierdzia przez usta medium, e jej pozycja zostaa okrelona poprawnie, i wyjania: “Mylaam, e przyjmiecie, i bd staa przed tym modym czowiekiem i patrzya na ciebie; aby utrudni ci zadanie, usiadam wic i zwróciam twarz w stron medium".

Eksperyment ten wzbogaci kroniki bada parapsychicznych o cakiem nowy, bardzo znaczcy materia i równoczenie na nowo potwierdzi prawidowo przekona Huny.

Przejdmy teraz do odkrycia Camerona, które stwierdza, e równie obrazy mentalne, czyli ksztaty mylowe przedmiotów, jak równie ludzka aura mog by rozpoznane i zmierzone aurometrem. Przeprowadzono bardzo przekonujce serie prób. Podczas gdy Cameron wychodzi z pokoju, przebywajcy w nim umawiali si, i wyobra sobie w okrelonym miejscu konkretny przedmiot. Wizualizowano w ten sposób kostki, kulki, rónego ksztatu wazy i inne rzeczy. Cameron wraca do pokoju, bada aurometrem wskazane mu miejsca i na podstawie jego wychyle okrela ksztat wyobraonych przedmiotów. Szybko udao mu sieje wszystkie odnale.

Zastanawiajce byo to, e wizualizowane ksztaty okazyway si podczas mierzenia znacznie wiksze lub znowu Jakby skurczone. Jest to zjawisko na wskro zgodne z pogldami kahunów, wedug których ciao widmowe moe zwikszy si tak, e daleko wystaje poza ciao fizyczne, lub tak zmniejszy, i bdzie wcignite do jego wntrza. Ksztaty mylowe zachowuj si podobnie. Mog by mikroskopijnie mae, aby w postaci gron wspomnie umys móg je przechowywa w magazynie pamici, albo mog wzrosn do rzeczywistej wielkoci przedstawionych obiektów.

Przy jednej z najbardziej przekonujcych prób z aurometrem wyobraono sobie stojce na rogu stou koo. Jeden z czonków grupy, nie mówic o tym nikomu, w tym samym miejscu wyobrazi sobie kwadrat. Cameron zacz prób, ale przerwa na chwil, po czym jeszcze raz zabra si szczególnie uwanie do pracy. Bardzo ostronie poda z aurometrem za kad krzywizn i kadym ktem, szukajc ksztatu mylowego. Nastpnie stwierdzi: “Sdz i jest to koo z naoonym na nie troch wikszym kwadratem. Jego rogi nieznacznie wystaj w czterech miejscach poza nie". W tym momencie poznana nam ju osoba, która doczya kwadrat, przyznaa, ze to ona odpowiedzialna jest za t osobliwo.

Dziki tym nowym dowodom jeszcze raz wzmocnilimy star wiar, i “myl jest rzecz", i tym atwiej moglimy wyobrazi sobie, jak nisze Ja - przy uyciu swoich piciu zmysów i pod kierownictwem redniego Ja - obserwuje wszystko to, co si dookoa nas dzieje, a nastpnie sporzdza niewidoczne, mikroskopijnie mae ksztaty mylowe. które gromadzi jako wspomnienia wydarze.

rednie Ja rozstrzyga, co kade zdarzenie oznacza i jak moe by ono powizane z innymi zdarzeniami. Mówic krótko, rednie Ja "racjonalizuje" zdarzenie. Skoro tylko rednie Ja przyporzdkuje ksztaty mylowe odpowiednim gronom wspomnie i nada im rozsdne, logiczne znaczenie, s one przechowywane w widmowym ciele niszego Ja. (Gdy rednie Ja nie moe z jakiego powodu zracjonalizowa ich przed odesaniem do magazynu pamici, pojawiaj si kopoty.)

To, co sobie mylimy i wyobraamy, zostaje zapisane w postaci obrazów mylowych. Z czasem gromadzimy olbrzymi materia wspomnie, który znajduje wyraz w gronach ksztatów mylowych. “Jestemy tym, o czym mylimy". Tak wic to, co dzieje si w naszym yciu psychicznym. tworzy nas samych. Jeli nasze mylenie nie jest kompletne lub jeeli wytworzone przez nisze Ja obrazy wspomnie nie otrzymay od redniego Ja ostatecznego szlifu racjonalizacji, mog one rani nasz umys lub szkodzi ciau. Jest to bardzo wane przewiadczenie, o którym bdziemy jeszcze póniej mówi szczegóowo.

Na razie jednak chcemy zaj si rol, jak odgrywaj w telepatii grona ksztatów mylowych, i zastanowi si w jaki sposób najlepiej skoni nisze Ja do stosowania telepatii.

ROZDZIA 5: TELEPATYCZNY KONTAKT MIDZY LUDMI

Dwaj przyjaciele lub czonkowie rodziny, którzy wiedz, jak pracuje nisze Ja, mog zacz przekazywa sobie wzajemnie telepatyczne informacje.

Wiemy, dziki eksperymentom z pudekami i kartami. w jaki sposób nisze Ja wysya widmowy palec wzdu nici aka, aby zasign informacji. Wiemy równie, e wysyana informacja pynie w formie ksztatów mylowych po nici widmowej. Istnienie takich nici zostao ju chyba dostatecznie udowodnione.

W tym momencie zajmiemy si czym nowym: rol. Jak odgrywa przy telepatii mana. czyli sia yciowa. Przy omawianiu aurometru dowiedzielimy si, e pewna dawka many przepywa z niszego Ja eksperymentatora w przyrzd i powoduje wychylenie wskazówki. W podobny sposób pynie mana wzdu nici widmowej, która istnieje midzy telepatycznie poczonymi ludmi.

Te niewidoczne nici lub sznury s porównywalne do drutów telefonicznych, którymi przesyane s informacje. Tak jak prd elektryczny pynie przez przewody, tak mana pynie przez nici; i tak jak drut telefoniczny niesie symboliczne informacje do odbiorcy, tak widmowe nici nios na fali many grona mikroskopijnych ksztatów mylowych. Gdy odebrane s na kocu nici przez inne nisze Ja, wywouj specyficzne, odpowiadajce wiadomociom, wraenia mylowe. Nisze Ja prezentuje je redniemu Ja, a ono odczuwa je jako wspomnienia, jak co, “co przychodzi na myl".

Nie zostao jeszcze wyjanione, jakiego rodzaju si jest mana. Jedno jest pewne, e nie jest elektrycznoci elektromagnetycznej natury. Dziaa raczej Jak prd stay wytworzony przez chemiczne reakcje. Charakterystyczne Jest, e mana wydaje si si yw, gdy gromadzi si w substancji widmowego ciaa lub sznurze aka bd pynie po nici, sznurze czy lasce z tej substancji. Inn jej cech jest moliwo przepywu przez widmow substancj, która jest dla niej idealnym przewodnikiem. Normalnego prdu staego nie mona przesa po drutach na due odlegoci, poniewa ich opór sprawia, i prd jest coraz sabszy, a w kocu zanika. Z tej przyczyny dalekie linie przesyowe zasilane s prdem zmiennym o duym napiciu.

Telepatia dostarcza nam dowodu, e ni widmowa jest idealnym, ywym zamiennikiem drutu, e mana moe równie atwo pyn wzdu takiej nici dookoa wiata, jak i przez pokój. Popularna teoria, e telepatyczne przesyanie informacji jest podobne do emisji fal radiowych o wysokiej czstotliwoci przez powietrze, okazaa si bdna. Fale radiowe sabn odwrotnie proporcjonalnie do kwadratu odlegoci, a jeli stacja nadawcza jest tak maa jak nisze Ja czowieka, audycja radiowa byaby syszalna najwyej w promieniu 1-2 metrów.

Osoby, które zaczynaj telepatyczne eksperymenty, powinny podczas pierwszych prób pozostawa blisko siebie. Póniej mog próbowa pokonywa wiksze odlegoci. Jedna osoba wysya w danym czasie ksztaty mylowe, druga jest odbiorc; co jaki czas mona zamieni si rolami. Midzy przyjaciómi istniej ju silne poczenia nimi aka, natomiast midzy obcymi bd wytworzone przez spojrzenie lub uciski doni.

Na pocztku trudniejsze zadanie przypada redniemu Ja odbiorcy. Wcale nie jest tak atwo uczyni rednie Ja cichym i zdolnym do odbioru, aby nisze Ja mogo zaprezentowa mu odebrane telepatycznie wraenia. Bierze si to std, e George przez cay dzie gotowy jest do odbierania i wykonywania polece. Od momentu, kiedy rano musi przesta ni, a Jego czowiek si budzi. Jest przygotowany na odbieranie najdrobniejszych polece. Tak wic musi szybko spojrze na zegarek, aby stwierdzi, czy jest wczenie, czy póno, albo musi szuka czci odziey lub ostronie wzi zegarek i bez upuszczenia go zapi na nadgarstku.

Gdy przychodz momenty, kiedy czowiek jest bezczynny i rednie Ja nie prosi George'a o pomoc w przywoywaniu wspomnie potrzebnych do procesów mylowych, wtedy George moe zaj si maymi snami na jawie. Moe przyniesie on wspomnienia wedug wasnego uznania i przedstawi je redniemu Ja. Wikszo niszych Ja stanowczo stara si by pomocna i pragnie, aby praca czowieka bya wykonana poprawnie. W chwilach odpoczynku nisze Ja myli o wszystkich rzeczach, które jeszcze musz by zrobione. Moe przy tej okazji przypomina redniemu Ja, e trzeba zadzwoni do stacji obsugi w sprawie akumulatora lub o tym, e naley podla now grzdk w ogródku.

Gdy si martwimy, George próbuje przyj nam z pomoc, przywoujc wspomnienia zdarze, z którymi cz si nasze zmartwienia i które yczymy sobie zmieni. Jeli bardzo angauje si w spraw, widzc konieczno zmiany pewnych okolicznoci, moe nie da nam zasn przez pó nocy, dostarczajc obrazów penych zmartwie i zwizanych z nimi emocji.

Z powodu swego przyzwyczajenia, i cigle w stanie czuwania oczekuje polece redniego Ja, George nie potrafi dziaa samodzielnie, gdy Jest zwolniony ze swojego obowizku i powie mu si, e powinien na jaki czas zaj si sob. Z ca troskliwoci naley mu wyjani, e powinien wykonywa zadania, które moe sam przeprowadzi. Trzeba mu powiedzie, e rednie Ja przez pewien czas nie moe nim kierowa, na przykad, kiedy trzeba w okrelonym miejscu wbi gwód w cian. Mona powiedzie, e wtedy daje si mu motek i gwód, wysya, aby znalaz cian i dobre miejsce do powieszenia obrazu; i sam powinien wbi gwód, po czym wróci i zda relacj z tego, co zrobi.

Wyjanilicie George'owi, e jestecie poczeni ze swoimi przyjaciómi przez nici aka, e nici te trzeba tylko oywi, aby mona byo wzdu nich wysa ksztaty mylowe wiadomoci. Teraz powiedzcie mu, e wasz przyjaciel chce przesa wiadomo, e George ma j odebra i przekaza wam do wiadomoci tak. Jak jakie wspomnienie. Nastpnie zaprzestajecie dawania wszelkich wskazówek i rad, zostawiajc George'a w spokoju.

Przyjaciel oznajmia pocztek wysyania. Podczas gdy odpracie swoje ciao, dajcie George'owi woln rk. Nie róbcie niczego, co wymagaoby jego uwagi lub pomocy. Spróbujcie odsun wszelkie myli; otwórzcie swoje wntrze na przyjcie informacji, aby moga trafi do orodka waszej wiadomoci.

Czekacie teraz chwil. Jednak nie przychodzi adne wraenie. Jak wikszo ludzi bdziecie chcieli przywoa George'a z powrotem i jeszcze raz wyjania mu, co ma robi; powiecie mu, i nadal nic nie czujecie i e powinien w kocu przekaza t wiadomo. Jest to jednak absolutny bd. To tak, jakby wysao si psa na k, aby szuka piki (po tym, gdy wyjanio mu si jasno, co ma robi) i - zanim jeszcze na dobre nie rozpocz swoich poszukiwa - przywoywao go z powrotem, aby zobaczy, czy trzyma Ju pik w pysku. lub by ponownie wyjania, o co chodzi. W kocu doszoby do tego, e pika w ogóle nigdy nie zostaaby znaleziona lub dopiero po dugim czasie.

Moemy kontynuowa t analogi i przyj, e na tym kawaku ki, gdzie ley poszukiwana pika. Jest zajczek lub e pewnego razu pies zakopa tam ko i teraz polowanie na zajca lub obwchiwanie koci s dla niego waniejsze ni zadanie, które przekaza mu jego pan. Moe te nie jest dla psa cakiem jasne, któr z wielu starych piek lecych na ce powinien przynie. A moe przyjdzie mu pomys, i byoby lepiej, gdyby przyniós stary but lub rkawiczk. Podobnie, czasami George nie w peni rozumie, czego si od niego wymaga. Zamiast czeka na ksztat mylowy - wiadomo, któr powinien wysa mu po czcej nici widmowej George osoby wysyajcej informacj - moe znalaz na swojej drodze innego George'a i zacz czyta Jego myli; moe zajty jest wspomnieniami, które znalaz zgromadzone w ciele widmowym Innego George'a, i przesya wasnemu redniemu Ja cay asortyment starych butów, rkawiczek czy innych piek, zamiast przynie mu t jedyn, waciw.

Poniewa George jest przy tym mil, gotow do pomocy istot, która chtnie sprawia nam rado, czyni on czsto co w jego mocy, aby sfabrykowa Informacj zastpcz, jeli nie moe otrzyma adnej prawdziwej wiadomoci dla redniego Ja. Przynosi wtedy, gdy mu na to pozwolimy, wci nowe przypuszczenia lub wraenia, które nale do starych wspomnie i s niczym innym jak wytworem fantazji.

Naley utrzyma nisze Ja przy zadaniu szukania piki i do tego tej Jednej konkretnej; ale jednoczenie musi on mie swobod dziaania. Chcc utrzyma George'a przy pracy i przeszkodzi mu w bieganiu za zajczkiem, naley da mu w pocztkowym stadium praktyki telepatycznej rzeczywiste zadania, a unika zada wyimaginowanych. Pozwala mu si na przykad trzyma oówek nad papierem i rysowa przedmiot, na który nadawca patrzy z koncentracj i wysya nam Jego obraz. Rysunki wywouj na George'u silne wraenie. Pozwalaj mu zrozumie, i praca ta jest dynamiczna i konieczna oraz e musi powici jej ca uwag.

Zdarza si, e niedowiadczona osoba wysya telepatycznie informacje tak sabo, i odbiorca potrzebuje wicej czasu i cierpliwoci, aby waciwie je odebra i poj. W zwizku z tym dobrze jest, gdy obaj pocztkujcy wezm do rki papier i oówek. Nadawca rysuje starannie i powoli, równoczenie polecajc swojemu George'owi, aby Jego rysunek przekaza George'owi partnera siedzcego w innym rogu pokoju (póniej moe w Innym miecie lub kraju).

Mona uy prostego symbolu lub konturu jakiego przedmiotu. Zauwaono, i najatwiej daj si przesya i odbiera obrazy; kolory s atwiejsze do przeniesienia ni dwiki czy gos; wraenia zapachowe i smakowe s atwiejsze do przesania ni odczucia fizyczne takie jak twardo. mikko, ciepo czy zimno. Trudno jest przesa wiadomo zoon z nastpujcych sów: “Janie, zatrzymaj si w drodze do domu przy sklepie Nowaka i kup puszk zielonego groszku". Znacznie atwiej jest przesia obraz mentalny sklepu i puszki z groszkiem. Czsto spotyka si mów. którzy z dokadnoci odbieraj podobne wiadomoci telepatyczne od swoich on. Pewien przyjaciel HRA czsto, gdy sta na skrzyowaniu i odprony czeka na zielone wiato, odbiera telepatyczne zlecenia, aby kupi i przywie do domu pewne rzeczy.

Jeeli podczas praktyki telepatycznej nisze Ja zbyt dugo wykonuj to, czego si od nich wymaga, mona zastosowa nastpujcy rodek przygotowawczy. Naley usi, wzi papier i oówek do rki, po czym poprosi George'a, aby poda jaki pomys, obrazu mylowego pewnego zdarzenia. Zazwyczaj pobudzamy nisze Ja, aby podao nam potrzebne wspomnienia, za pomoc których moemy przeprowadzi^ proces mylenia lub wyrazi sownie albo pisemnie pewien tok mylowy. Wszystkie zwyke wspomnienia poczone s ze sob widmowymi nimi, tak e nie gin ani nie zostaj!) wyizolowane, lecz wplecione s w materi czasu i przestrzeni. Wspomnienia zdarze z dziecistwa poczone s z innymi wspomnieniami z tego samego czasu i miejsca. Jeli; chc przypomnie sobie imi jakiego towarzysza zabaw, daj George'owi odpowiedni wskazówk, zatrzymujc si mylami przy czym, co jest zwizane z tym towarzyszem zabawy. George z wielk szybkoci wydobywa wtedy pewn liczb wspomnie i - w obszarze dotyczcym okrelonej grupy czasowo-przestrzennej - poda po czcych niciach widmowych od jednego wspomnienia do drugiego. Wczeniej czy póniej znajdzie imi kolegi i zaprezentuje je redniemu Ja. Gdy pozwoli si George'owi na chwilow swobod - a wic na dziaanie wolne od naszej ingerencji - i zachci, by wybra jakie wspomnienia i przesa je do centrum wiadomoci, prawie zawsze otrzymamy rezultaty. Ju po paru dniach systematycznych wicze rednie Ja uczy si powstrzymywa od ingerencji i pozwala robi niszemu Ja to. czego si od niego wymaga. rednie Ja uczy si spokojnego skupienia, penej oczekiwania i uwanej ciszy, które konieczne s, aby George nabra pewnoci siebie i zaufania, i robi to, co powinien.

Kto nie ma partnera do codziennych telepatycznych eksperymentów, moe posuy si inn metod treningu, wymienit, lecz jednak trudniejsz, mianowicie “psychometri".

Chcc j wypróbowa, naley wypoyczy od przyjaciela kilka rzeczy nalecych do osoby trzeciej, któr zna tylko przyjaciel, a nie sam eksperymentator. Przedmioty, na przykad obrczka, scyzoryk, pióro lub inne drobiazgi, których do tej pory waciciel uywa i które ze sob nosi, poczone s z nim mocnymi nimi widmowymi. Naley poinstruowa George'a, aby wysun palec aka i postpowa nim po niciach do waciciela tych przedmiotów oraz aby przyniós jego wraenia. Póniej naley wzi te przedmioty, jeden po drugim, na dusz chwil do rk. Nastpnie, gdy ju wyjanilimy George'owi jego zadanie, trzeba odpry si i czeka, a on zacznie swoj dziaalno. George dostarcza wtedy do centrum wiadomoci wraenia pochodzce od osoby znajdujcej si na drugim kocu nici wychodzcych od przedmiotów. Wraenia te mona zapamita lub zapisa i póniej w rozmowie z przyjacielem sprawdzi ich poprawno.

Przy próbach z psychometri w pewnej grupie HRA puszczono w obieg skrzyneczk, aby zebra przedmioty do rónych eksperymentów. Przedmioty te rozdzielono póniej tak, aby ich odbiorcy nie wiedzieli, do kogo naleay. Pewna pani, która otrzymaa mój zegarek, poinformowaa, i wyczula, e jego wacicielem jest przyjazny starszy pan z bia brod. Kiedy upomniaem si o mój zegarek, mielimy wiele zabawy z powodu tego oczywistego nieporozumienia; mogem jednak od razu wyjani, co si zdarzyo. Opis pasowa dokadnie do pierwotnego waciciela zegarka. Nosi on go wiele lat a do swojej mierci, a jego córka podarowaa mi go na krótko przed owym eksperymentem.

To, e, jak wida, nici aka mog doprowadzi do osób, które wanie zmary, jest jednym z najsilniejszych dowodów na przetrwanie osobowoci czowieka po jego mierci. Ciao widmowe zachowuje po mierci fizycznej wszystkie wspomnienia. Zachowany w nim zewntrzny wygld osoby umoliwia uzyskanie wystarczajcych informacji, aby rozpozna osobnika, jak stao si to w przypadku wczeniejszego waciciela mojego zegarka.

Jeeli George, posugujc si psychometri, nie poda adnych wrae, mona - jak czyni niektórzy czonkowie HRA - ponownie chwyci za wahadeko. Trzymajc je w rce i opierajc si na konwencji wychyle dla “tak" i “nie". poleca si George'owi poda za Istniejcymi nimi aka do którego z przyjació, znale go i za pomoc wychylenia dla “tak" da zna o powstaym kontakcie. W kocu mona za pomoc pyta i odpowiedzi dowiedzie si, gdzie przyjaciel jest, czy mu si dobrze wiedzie, co robi, czy jest sam, czy te z Innymi. Odpowiedzi te wraz z dat i godzin mona zanotowa i przy nadarzajcej si okazji sprawdzi ich poprawno. Jeden z czonków HRA mia modego krewnego. którego zawód zmusza do poruszania si po caym miecie. Za pomoc powyszej metody potrafi on dokadnie poda ladem modego mczyzny. Od czasu do czasu bra wahadeko do rki, wskazywa róne okolice planu miasta; a George mówi po prostu “tak", jeli wskazane miejsce zgadzao si z miejscem pobytu krewnego.

Wszystkie wiczenia, które su rozwojowi naturalnych telepatycznych zdolnoci niszego Ja, s wartociowe; mona nauczy si za ich pomoc, jak poleca niszemu Ja, aby, podao po widmowych niciach do innej osoby lub rzeczy. Trzeba opanowa t sam metod, jeeli chcemy wej w kontakt z wasnym Wyszym Ja i przesa mu wiadomo.

Jak nam dzisiaj wiadomo, czce nici wydaj si przyczepione w okolicy splotu sonecznego ciaa widmowego, nie za fizycznego. Stamtd wybiegaj w najprzeróniejszych kierunkach, s bardzo mocne podczas caego naszego ycia, biegn wzdu krgosupa a do czubka gowy, s naturalnym ogniwem czcym nisze i Wysze Ja.

Powstaje pytanie, co oywia te nici czy sznury aka? Czynnikiem tym jest mana, sia yciowa. Wspomnielimy ju o niej, mówic o pracy ródkarzy i aurometrze. Wyjanilimy, w jaki sposób niesie ona podczas telepatii grona ksztatów mylowych wzdu nici aka. Nieporównywalnie wiksze znaczenie ma natomiast fakt, e mana transportuje równie ksztaty mylowe wzdu mocnego sznura widmowego, który czy nisze Ja z Wyszym. Mana Jest sil, która konieczna jest. aby zanie w ofierze skuteczn modlitw i spowodowa urzeczywistnienie si yczenia.

ROZDZIA 6: MANA I JEJ SILNY ADUNEK

Totemowy pal pónocnoamerykaskich tubylców odzwierciedla zestaw starych zapatrywa, które obecnie, niestety, popady w kompletny niead. Widzimy na nim jeden z najpikniejszych symboli trzech Ja czowieka i uywanej przez nie siy yciowej - many.

rodkowa cz totemu skada si z wielu figur ustawionych jedna nad drug. W wielu przypadkach dwie nisze figury stoj na zwierzciu; obie s cile ze sob powizane. Jedna siedzi czsto na barkach drugiej, jej nogi s skrzyowane z ramionami figury, na której siedzi. Obie te figury s doskonaym symbolem, przedstawiajcym stosunek niszego Ja wzgldem redniego; ciasno ze sob powizane, ale jedna stoi wyej ponad wiatem zwierzcym, na wyszym stopniu drabiny ewolucji (wiat zwierzcy symbolizowany jest przez zwierz u stóp supa). Jeszcze wyej - ale raczej rzadko tak cile poczon z pozostaymi figurami - widzi si posta z rozpostartymi skrzydami. Jest ona Idealnym przedstawieniem Anioa Stróa lub Wyszego Ja, którego symbolem jest ptak. W chrzecijastwie Jest to gob, który zstpi z niebios i unosi si ponad Jezusem, kiedy by On chrzczony.

rodkow cz pala totemowego, w której wycite s te figury, mona uwaa za symbol many podstawowego rodzaju, pobieranej przez nisze Ja z poywienia rolinnego lub zwierzcego oraz wdychanego przez nas tlenu i przechowywanej w Jego widmowym ciele; ale i rednie, i Wysze Ja take czciowo z niej korzystaj. Na palu totemowym ponad figur symbolizujc Wysze Ja wystpuj jeszcze inne figury. Mona przyj, i przedstawiaj one hierarchi jeszcze Wyszych Istot, które równie zaopatrywane s w man, jeli maj mie wystarczajco duo tej potnej siy fizycznego wiata, by mogy panowa nad jego materi i wprowadza konieczne zmiany.

Mana, gdy uywana jest przez rednie Ja jako sia yciowa, ulega transformacji w nieznany nam, subtelny sposób. Dawni kahuni symbolizowali to zjawisko Jako rozszczepienie pierwotnej many na dwa rodzaje. T rozdzielon, przeobraon form nazywali mana-mana, wskazujc przez powtórzenie sowa, e owa mana posiada podwójn sil, której rednie Ja moe uy, aby trzyma nisze Ja pod kontrol i nad nim panowa. Jest to ten rodzaj siy, któr wspóczeni psycholodzy niezbyt jasno nazywaj “wol". Moc ta powinna w kadej chwili by wystarczajco silna, aby przymusi nisze Ja do suchania wszystkich polece. Jak atwo spostrzec, sia “woli" rzadko Jest wystarczajco wyrazista, co prowadzi do tego, i wikszoci z nas nisze Ja czsto wymyka si spod kontroli.

O wiele atwiej jest kaza zrobi wszystko George'owi, ni rozstrzyga, co byoby najlepsze, po czym adowa go “wol" i skania do dziaania. Wikszo z nas wie z dowiadczenia, jak czsto nie udaje nam si utrzyma okrelonej diety, przesta pali lub pozby si innych naogów. W niektórych takich przypadkach George zachowuje si jak sposzony ko, który zaciska zby i ucieka. Kiedy rwie naprzód, jedcowi nie pozostaje nic Innego, jak pozwoli mu pdzi, mocno trzyma si grzywy i mie nadziej na dobre zakoczenie. Kiedy Jednak George - który mistrzowsko zna si na tworzeniu nawyków - nauczy si dziaa w okrelony sposób, robi wszystko, aby przeszkodzi redniemu Ja w amaniu jego przyzwyczaje.

Na ogó nie wszyscy wiedz, i mona za pomoc pewnych wicze (które niebawem opiszemy) zgromadzi szczególnie duy adunek siy yciowej, pod warunkiem, e Jest si zdrowym i niezbyt zrujnowanym psychicznie. Tych silnych adunków energii moemy uywa w wielu istotnych sprawach, przy uzdrawianiu blinich lub samego siebie, przy formuowaniu treci modlitwy o duej sile spenienia.

Wedug kahunów czowiek moe powikszy swój zwyky zapas many, czerpanej z poywienia i powietrza, jeeli dziaaniem umysu przyspieszy proces jej powstawania. Nasi fizjolodzy popieraj t teori. Odkryli oni bowiem, e podczas trawienia poywienie nie od razu jest cakiem zuyte, lecz zostaje przetworzone w glikogen lub glukoz. Przy jego utlenianiu przez wdychany tlen otrzymujemy dokadnie t ilo mocy i siy, której potrzebujemy do zwykych prac. Jeeli tak jest - a nie mamy adnej podstawy, aby wtpi w wyniki bada - to nisze Ja, które uczestniczy w tym procesie, moe w kadej chwili postara si o to (przez wzmoone oddychanie), by wicej glukozy zostao spalone, tym samym powstaoby wicej tej osobliwej siy otrzymywanej chemicznie i nazywanej przez nas man.

Najczciej nisze Ja szybko uczy si, co ma robi, i rzadko dochodzi do trudnoci. Majc naturalny talent i wystarczajc ilo wicze za sob, atwo mona sta si specjalist i - jak w 1950 roku udowodnili niektórzy czonkowie HRA - uderzywszy zrelaksowan osob silnym adunkiem energii, powali j nieprzytomn na ziemi. Naturalnie nie oznacza to, i czonkowie HRA zajmuj si w praktycznym yciu takimi rzeczami (pokaz taki tylko raz odby si w Hollywood z udziaem pewnego podróujcego mesmeryka, który nie uczestniczy w programie badawczym HRA).

Najbardziej interesujc cech many jest jej ywotno i to, e wydaje si dysponowa pewnego rodzaju wasn inteligencj. W rzeczywistoci jednak tak nie jest; moe ona bowiem dziaa tylko wtedy, kiedy naaduje lub oywi substancj widmow, na przykad wysunity palec aka; a ta Inteligentna wiadomo, która wydaje si w niej uzewntrznia, naley w istocie do niszego Ja powodujcego wystawianie palca i kontrolujcego wszystkie czynnoci. (Wyjtkiem Jest przypadek, gdy bezcielesna istota duchowa przechwytuje kontrol i wchania do wasnego widmowego ciaa silny adunek many, uywajc go do swoich celów).

Przy gromadzeniu silnego adunku many postpujemy tak samo jak przy czynnociach z wahadekiem lub przy próbach z pudekami: wyjaniamy George'owi, co ma robi, i prosimy go, aby spróbowa. Kiedy ju wytumaczymy mu, i w krwi naley spali wicej pokarmu, aby znacznie zwikszy zapas siy yciowej, uatwimy George'owi jego zadanie. gdy uyjemy wiadomie uruchamianych mini i zaczniemy gbiej oddycha. Nisze Ja otrzyma potrzebn ilo tlenu i w ten sposób jeszcze raz pokaemy mu wyranie, czego od niego oczekujemy.

Podczas gdy bdziemy czeka, a George podejmie swoj prac, moemy zrobi kilka lunych wicze. To zawsze skania nisze Ja do produkowania wicej many; w przeciwnym razie w cigu kilku sekund zuylibymy cay jej zapas i stalibymy si bezsilni. Kady sportowiec wie, i z .pierwszym wiatrem" - pocztkow iloci many w ciele fizycznym i ciele aka - moe dziaa tylko w ograniczonym zakresie. Ale wie równie, e po krótkim czasie otrzyma nowy zastrzyk si - .drugi wiatr" - i dziki niemu posunie si dalej.

Zamiast wykonywania wolnych wicze moemy przyj postaw sportowca, który podj si biegu o zakad. Koncentrujemy si na mentalnym obrazie tego biegu, oddychamy szybciej i nieco napinamy minie. Prawie zawsze pod wraeniem tej idei George zaczyna wytwarza wicej many.

W mojej ksice 'Magia cudów' mówiem o tym, i baron Eugene Fersen uczy praktycznej metody wytwarzania w organizmie szczególnie duego adunku siy yciowej. Podróowa przed laty po Stanach Zjednoczonych i wygasza odczyty. Zamiast sowa “mana" uywa zwrotu “uniwersalna sia yciowa" i wierzy, i istniej trzy jej rodzaje. Nie wiedzia nic o trzech Ja Huny ani o trzech rodzajach many kahunów.

Podstawowa rónica midzy teori Fersena a zapatrywaniami kahunów ley w odpowiedzi na pytanie, skd bierze si tak due nagromadzenie many. Podobnie jak nauczyciele niektórych szkó religijnych w Indiach równie baron Fersen wierzy, e istnieje “uniwersalna sia yciowa", która równa niezmierzonemu oceanowi siy wypenia cay kosmos. która istnieje wszdzie i z której wszystkie ywe istoty mog czerpa swój przydzia yciodajnej mocy. Natomiast kahuni nie pozostawili po sobie nic, co mogoby wskazywa, i przypisywali sile yciowej charakter uniwersalny. Fersen wierzy, e aktem umysu mona wchania j z atmosfery i przechowywa w swoim ciele.

Afirmacja barona Fersena miaa formu: “Uniwersalna Sia przepywa teraz przeze mnie... Czuj j". Midzy tymi dwoma zdaniami robi przerw, aby wzmóg si strumie mocy. Podczas gdy wypowiada te sowa, jego uczniowie stali z szeroko rozstawionymi nogami oraz ramionami i domi uniesionymi na wysoko barków. Fersen wierzy, e cztery koczyny dotyka bd prdów mocy, które opywaj ciao, jeeli wystawimy je poza ciao astralne, czyli eteryczny duplikat; koczyny wchon do ciaa uniwersaln si yciow, tak jak anteny pochaniaj fale radiowe nadajnika. Wkrótce uczniowie czuli w rkach kucie, szczypanie, drapanie, swdzenie lub echtanie, co mogo by nastpstwem silnego naadowania man. W kadym razie oczekiwali takich odczu, o nich mówia afirmacja. a George stara si wykona polecenie. (By moe w uniesionych ramionach zostaa spowolniona cyrkulacja krwi, co byo przyczyn uczucia mrowienia). Jednak bez wtpienia powstawa duy adunek siy yciowej, którego dziaanie mona byo demonstrowa.

Nieyjcy ju doktor Oscar Brunler, wzity naukowiec i radiesteta, demonstrowa pewn metod, nawet lepsz ni metoda Fersena, aczkolwiek równie opart na wtpliwej tezie, i sil mona znale w atmosferze. Stosujc t metod, naley wiczy tak dugo, a oddech stanie si gbszy i mocniejszy, a co za tym idzie, rozpocznie si automatyczne gromadzenie dodatkowego zapasu many. Trzeba sta prosto ze cile zestawionymi stopami i zagarnia powietrze szeroko rozcapierzonymi palcami. Naley stan na palcach stóp i siga rkami Jak najwyej; nastpnie - pochylajc równoczenie tuów - wykona ramionami szerokorozoyste, koliste ruchy, sigajc od góry do kostek, i zakoczy \e na tym, e donie i palce odwracaj si do góry i jak najdalej do tylu. uki zataczanych krgów wynosz okoo trzech czwartych caego koa. Na kocu kadego kolistego ruchu ramiona i rce s na moment odprone, zanim - prostujc równoczenie tuów - ponownie wzniesie sieje do pozycji wyjciowej. wiczenie to przeprowadza si wielokrotnie, majc w umyle obraz, i w organizmie gromadzi si nadwyka siy yciowej. Kady kolejny cykl sprzony jest z formu: “Teraz aduj si man".

Metoda Brunlera jest wymienita. Kiedy George raz si nauczy swojej sztuki, bdzie odpowiada na mentalne wezwanie redniego Ja bez dodatkowych bodców. U niektórych ludzi normalny poziom many zawsze jest wysoki; inni maj tylko bardzo may jej adunek. Kady moe jednak zgromadzi duy jej zapas, co atwo mona sprawdzi.

Próba, któr wykona baron Fersen, bya prosta. Jeeli kto dobrze naadowany man wyobrazi sobie, i man jego ciaa koncentruje si w jego rkach i nabiera magnetycznych waciwoci, wtedy to rzeczywicie nastpi. Tak stworzone “rce magnesy" mona lekko pooy na ramionach mniej naadowanego przyjaciela, po czym powoli cofn. Dziaaj wtedy jak silne magnesy i czsto pocigaj za sob przyjaciela tak, e traci on równowag. Niektórzy ludzie atwiej reaguj na te moce ni inni. Kiedy wykonuje si ten eksperyment z rónymi osobami - za kadym razem po ponownym silnym naadowaniu - mona znale wraliwego partnera, na którego szczególnie silnie oddziauj magnetyczne siy.

W innym miejscu opisaem eksperyment, który przeprowadziem w Honolulu jako ucze barona Fersena. Wywiczyem w sobie silne, magnetyczne przyciganie dziaajce na rónych uczestników grupy studenckiej. Nie byem jednak pewien, czy reakcje tych osób nie byy wywoane przez sugesti lub wyobrani. Aby si upewni, umówiem si z jednym z uczestników kursu na przeprowadzenie testu z jego psem. Na przemian adowalimy si man, ustawiali za psem, kadli rce na jego tuowiu i powoli je odcigali.

Kadorazowo pies pocigany by przez rce, mimo ze próbowa wczepi si apami w dywan. Szczególnie osobliwe byo to, i nie wyczuwalimy przy tym w rkach adnej magnetycznej siy. (Istota tego zjawiska nie daje si atwo wytumaczy w wietle nauki Huny. Jest moliwe, e przy odejmowaniu rk nasza mana-aka wysuna si naprzód, w )a-ki sposób utrzymaa psa w uchwycie i przy poleceniu niszego Ja uya istniejcej w niewidzialnej widmowej doni siy, aby pocign psa. Istoty duchowe posiadajce tylko ciao widmowe i odbierajce ywym man, aby je napeni, mog zuy cay zapas swej many przy jednokrotnym duym wysiku, kiedy na przykad unosz w gór stoy i cikie pianina lub potrzsaj caymi domami, jak przy trzsieniu ziemi).

Przypominamy sobie, i kahuni symbolizowali man za pomoc wody. Jeeli chcieli si naadowa szczególnie silnie, oddychali gboko i wyobraali sobie, jak mana - tak jak woda w fontannie - wznosi si coraz wyej, a dochodzi do przepenienia. O organizmie ludzkim myleli jak o fontannie, a o manie jako o wodzie. Umieli równie przelewa swoj man w kije, którymi ciskali w walczcych bojowników. a trafiony nimi nieprzyjaciel pada bez przytomnoci na ziemi. Podobnie mesmeryk z Hollywood wysya silny adunek many po linii swego wzroku i pozbawia dan osob przytomnoci. Bez wtpienia posugiwa si on przy tym wysunitym palcem widmowym napenionym man.

Do przeprowadzenia testu przycigania magnetycznego potrzebna jest druga osoba. W HRA szukalimy jednak prostego testu, który mona przeprowadzi samemu. Nie znaleziono go od razu, ale z czasem wypracowano pewne postpowanie, które kademu potraficemu obchodzi si z wahadekiem dostarcza zadowalajcych wyników.

Przy tecie tym trzyma si wahadeko w rce jak zwykle. jednak nad powierzchni lewej doni. Mówi si George'owi prosto, ale dobitnie, i powinien zgodnie z konwencj poda zapas many, jakim w chwili obecnej dysponuje w ciele fizycznym, jak i w ciele aka (a wic normalny adunek many). Konwencja ta musi by zrozumiaa; naley ustali j tak, aby liczba waha bya ograniczona. Bardzo mczca jest dugotrwaa obserwacja tysica wychyle. Naley zaproponowa podanie liczby w setkach, chodzi nam przecie tylko o to, by porówna stan many przed naadowaniem i po nim. Interesujc zmian bdzie zastosowanie kolistych waha zamiast wczeniejszych prostych wychyle.

Procedur t mona skróci jeszcze bardziej, ustalajc konwencj, w której pyta si: “Czy zliczanie wynosi wicej ni 300 wychyle?". Jeli odpowied brzmi “tak", ale przy pytaniu o 400 waha - “nie", wtedy mówi si: “Dobrze, zacznijmy od 300". Przy osigniciu waciwej liczby George powinien zakoczy wahania lekkim szarpniciem lub zachwianiem wahadeka. Jeeli istniej jeszcze jakie wtpliwoci, co do wyniku liczenia, trzeba je wyeliminowa przy udziale George'a za pomoc metody “tak" i .nie".

Gdy Istnieje ju zgodno co do normalnego stopnia naadowania man, naley zgromadzi jej nadwyk i przeprowadzi nastpn prób dla sprawdzenia wyniku. Dobrze jest codziennie zapisywa rezultaty tych eksperymentów; wida wówczas, e przy kilku minutach codziennego wiczenia z dnia na dzie stopie naadowania ronie. Jeli zapas many podwaja si, znaczy to, e postpujemy waciwie. Naadowanie czterokrotne w stosunku do normalnego stawia nas i naszego George'a w kategorii mistrzów.

Niektórzy czonkowie HRA uzyskali wychylenia wahadeka - czsto nawet bardzo szerokie krgi wychyle - jednak George trzyma si po prostu przy tym, aby w nieskoczono krci wahadekiem, a ramiona byy tak zmczone, e trzeba byo zakoczy sesj. Dwa razy ja i mój George mielimy okazj przeprowadzi test sprawdzajcy nad doni tych osób, które uzyskiway nieskoczon ilo wahni, Mój George okaza si tak samo przydatny przy mierzeniu many innej osoby, jak i przy mnie samym. Dawa on za kadym razem normalne i, po wysokim naadowaniu, podwyszone wyliczanie. W obu przypadkach rozmowa z przyjaciómi HRA - a moe i cicha pogawdka midzy naszymi George'ami - prowadzia do tego, i póniejsze wiczenia byy w peni zrozumiane, a bdne wahania ustpiy miejsca normalnemu rezultatowi wyliczania. Z tego dowiadczenia wywnioskowalimy, e obydwaj George'owie niewaciwie zrozumieli konwencj. Sdzili, i koliste wahania maj oznacza naadowanie si yciow - co jest atwe do uchwycenia - jednak nie udao Im si poj, e okrelona liczba wychyle ma suy jako wskanik dla normalnego poziomu naadowania, a odpowiednio wiksza liczba wychyle ma oznacza wysze naadowanie. Ludzie z niskim normalnym poziomem siy yciowej prawie zawsze mog wyranie odczuwa przyrost many. Wzrasta ich dobre samopoczucie, sia fizyczna, wola i wiksza stanowczo lub bystro umysu, poprawia si pami i funkcjonowanie zmysów. Ostatni fakt dotyczy zwaszcza zdolnoci widzenia. Jednym z ulubionych dowiadcze HRA byo wieszanie kolorowego obrazu na cianie i obserwowanie go przed i po wysokim naadowaniu. Po duym nagromadzeniu many widoczno jest bardziej przejrzysta, a pole widzenia staje si o wiele szersze. Zdumiewajce jest, jak wiele szczegóów mona wówczas dostrzec i Jak wzrasta ostro barw. Pewna osoba z grupy HRA, która spdzaa dugie godziny przy mudnej pracy zawodowej, zauwaya, e kadorazowo czua si wzmocniona i odwieona, gdy raz lub dwa razy, rano lub po poudniu, w czasie przerwy silnie naadowaa si man.

Mana jest rzeczywicie si ycia. Z ni ycie jest bardziej intensywne, bez niej blednie do poziomu wegetacji. Przekonanie to wynika nie tylko z pracy HRA i nauki Huny. Lekarze dawno ju zauwayli, i przy zbyt maej iloci siy yciowej rednie Ja traci kontrol nad niszym Ja; które, pozostawione samo sobie, zachowuje si chaotycznie i niepohamowanie. Dochodzi wtedy do objawów nerwic i chorób psychicznych. A jeli poziom siy yciowej spada jeszcze bardziej, ofiara popada w stan chorowitoci i depresji, a std ju tylko krok do penego obdu.

Substancji swojego widmowego ciaa nie mona ani zwikszy, ani utraci; mona jednak z bardzo dobrym rezultatem podwyszy poziom siy yciowej, kiedy jest on za niski lub kiedy potrzebuje si many do okrelonych celów. I odwrotnie, mona równie man utraci, a przez to przysporzy sobie narastajcych cierpie. Cakowita utrata many pociga za sob mier.

Dochodzimy w tym momencie do najwaniejszego punktu naszych rozwaa na temat many. Gdy czowiek umie gromadzi jej nadwyk, moe to wykorzysta - z pomoc Wyszego Ja - do czynienia cudów, poczwszy od prostych uzdrowie a do cudownych zmian w tkankach ciaa, a nawet zmiany losowego splotu przyszych okolicznoci yciowych.

W nastpnym rozdziale bdziemy mówi o naturze Wyszego Ja - abymy mogli wraz z tym, co ju wiemy o manie i gronach ksztatów mylowych, podj moliwie szybko t wan prac, przy której wszystkie trzy Ja dziaaj wspólnie w penej doskonaej harmonii.

ROZDZIA 7: WYSZE JA

Kahuni wierzyli w istnienie trzeciej i najwyszej formy wiadomoci czowieka i kontaktujc si z ni, dokonywali cudownych czynów. Dla prostoty nazwijmy j Wysze Ja. Podobnie jak nisze i rednie Ja, Wysze Ja jest istot duchow. W swoim ciele z substancji widmowej yje ono poza ciaem fizycznym; moe by od niego mniej lub bardziej oddalone. Tak jak drut telefoniczny, sznur aka zawsze czy nisze Ja z Wyszym. Gdy w normalnym stanie trzy Ja pracuj razem swobodnie i w harmonii, wtedy nisze Ja. na danie redniego, w kadej chwili moe przywoa przez sznur widmowy Wysze Ja i przesa mu wiadomo.

Kahuni nazywali Wysze Ja Aumakua, co oznacza “Nadzwyczaj Godny Zaufania Duch Rodzicielski" lub “Bóg-Ojciec". Rdze au, “starszy", wskazuje, e nie mieli oni na myli zwykego ojca w sensie penej dorosoci, cakowicie rozwinitego i przewyszajcego moc, wiedz i dowiadczeniem. Au oznacza równie “sznur", w tym przypadku sznur widmowy, który czy Wysze Ja z par niszych.

Rdze au oznacza dalej .akt umysu" i “rzek" lub .prd", na przykad morski, co symbolizuje czynno zmysow Wyszego Ja, które odpowiada na nasze modlitwy i spenia zawarte w nich proby - ale potrzebuje przypywu many. (Symbolem many jest rzeka lub prd wody).

Makua oznacza “rodzic" lub “ojciec", a sówko rdzenne ma znaczy “towarzyszy", co wskazuje na fakt, i towarzyszy ono niszemu i redniemu Ja jako przewodnik przez ycie. Inny sens tego samego sówka to “stwardnie". Prowadzi nas to do jednego z najbardziej Interesujcych wierze w nauce Huny: wszystkie okolicznoci i zdarzenia, o które prosi czowiek Wysze Ja w czasie modlitwy, musz by najpierw uformowane przez Wysze Ja z niewidzialnej substancji widmowej. (Wysze Ja dysponuje potrzebn do tego wiedz i moc - jeli nisze i rednie Ja codziennie ofiarowuj mu man). W tak wytworzonych formach fizyczna substancja zostaje “utwardzona" lub “zmaterializowana". Po zakoczeniu “procesu twardnienia" wyproszone okolicznoci, wybagane uzdrowienia nagle wstpuj na fizyczny poziom jako rzeczywisto.

W tym miejscu chciaoby si moe zapyta, jaki Jest zwizek bogosawionych mocy Wyszego Ja z Bogiem?

Idea jednego najwyszego Boga - to wkad Hebrajczyków do myli wiata na ten odwieczny temat. Ale wykonujc ten mistrzowski fragment pracy umysowej, myliciele wymazali w wielu gaziach religii lady wszelkich form i poziomów wiadomoci midzy rednim Ja a Bogiem Najwyszym, pozostawiajc tam wielk pustk, która przeczy naszym przekonaniom o ewolucyjnym procesie ycia na ziemskim poziomie. Widzimy, jak dokonuje si ewolucja od elementarnych form do nastpnych, bardziej zoonych, i dalej a do poziomu istoty ludzkiej.

Kada forma ycia, choby najprostsza lub mikroskopijnie maa, wskazuje bezsprzecznie. I ma w sobie jak form wiadomoci i si yciow, która j oywia. Jeli teraz zatrzymamy si przy czowieku i porównamy jego niewielkie moce duchowe i fizyczne z potg Najwyszego Stwórcy, stwierdzimy. I niewyobraalna przepa dzielca nas od doskonaej Istoty jest nie do pogodzenia z tym, co obserwujemy dookoa siebie - z dokonujcym si krok za krokiem procesem ewolucji do coraz wyszych poziomów. Przyczyna tego, i w ogóle mogo doj do tak sprzecznego ze zdrowym rozsdkiem zapatrywania, ley czciowo w tym, e poziomy istnienia ponad fizycznym czowiekiem s niewidoczne dla oczu.

Mojeszowy Bóg by wyobraony na wzór ludzki, aby| czowiek móg go lepiej przyj i rozumie. Dla ludzi o niewielkiej wyobrani by on dobrym starszym mczyzn z dug brod i ognistymi oczami, który jednak w gniewie stawa si niebezpieczny i straszny, gdy kto nie sucha jego polece. Swoje polecenia - tak si przyjmowao - Bóg da kapanom, którzy dalej przekazywali je wiernym. Z braku rozkazów z pierwszej rki sporzdzono ksig “Sowo Boe", w której spisano wczeniejsze polecenia Boga, i biada temu, kto omieli si wtpi w to “Sowo". Przy tym nie miao znaczenia, i takie “Sowa Boe" znajdoway si we wszystkich religiach i róniy si midzy sob, jeli chodzi o poszczególne nakazy.

Poniewa czowiek skada si z trzech istot, kahuni wierzyli, i równie Najwyszy Bóg jednoczy w sobie trzy istoty. Nazywali je wedug starej hawajskiej legendy Ku, Kane i Kanaloa i uwaali za tak wysoko rozwinite ponad ludzki wymiar, e personifikowano je jako istoty o duej magicznej mocy, które stworzyy wiaty i ludy i które nad nimi panuj.

Z logiki i wiedzy kahunów pynie przekonanie, i rednie Ja nigdy nie pojmie natury Wyszego Ja i waciwej mu duchowoci. A jeeli nie moemy zrozumie Wyszego Ja, które jest czci nas samych i stoi tylko o jeden stopie wyej na drabinie ewolucji, to tym bardziej nie pojmiemy natury Istot Wyszych lub Najwyszego Boga.

Kahuni uczyli, e wszystkie modlitwy najpierw musz by! kierowane do Wyszego Ja, poniewa nasz sznur widmowa siga tylko do niego i nie moe poczy nas z jeszcze wyszymi istotami. Wierzono jednak, e jeli Wysze Ja samo nie bdzie mogo urzeczywistni modlitewnego yczenia, przekae je dalej do jeszcze Wyszych Istot. Co wicej, nasze Wysze Ja nie egzystuj jako samotnicy. Tworz one w cisej przyjani i mioci Poe Aumakua, czyli Wielkie Towarzystwo Wyszych Ja, i gotowe s wszystkimi siami pomaga sobie wzajemnie, zwaszcza innym niszym Ja lub fizycznym ludziom, którzy im zawierzyli.

Jak wspomnielimy w rozdziale 1, nauka Huny wystpuje w wielu mglistych, mao zrozumiaych miejscach Biblii. Na podstawie uytych symboli i za pomoc tumaczenia na wit mow" znacze ukrytych pod postaci sów rdzennych fragmenty te stay si nieco janiejsze. Okazao si przy tym, i wtajemniczeni czasów biblijnych oraz kahuni yjcy daleko na Pacyfiku czerpali wiedz z tego samego róda.

Przyjrzyjmy si na przykad sowu Jehowa, które w Starym Testamencie byo Jednym z imion Boga. Jehowa oznacza “Ten, który przychodzi". Tumaczenie tego sowa na hawajski brzmi kokoke. W ten sposób wyania si nie tylko znaczenie zewntrzne, przyjte w pimie hebrajskim, ale dziki sówkom otrzymujemy doskonay opis pojcia boskoci. A to z kolei prowadzi nas do wiernego opisu mocy Wyszego Ja.

Ko: “spenia, wydawa na wiat" (jak przy spenianiu modlitwy);
“dotrzymywa umowy" (lub kontraktu);
“otrzymywa co, czego si szukao";
“nadawa ustawie moc obowizujc";
“zdobywa lub pokonywa" (mie wielk si).
Koko: “wymieni kogo" (jak przy natychmiastowym uzdrowieniu);
“nastawi ko";
“krew" (w nauce Huny jest to symbol cielesnego ycia):
“spenia" (dobitniej ni ko; Wysze Ja zapewnia o spenieniu swego przyrzeczenia, tzn. ma wysucha modlitw i sprawi, aby pewne rzeczy zaistniay).
Koke: “by blisko, nie oddalonym, podej bliej do kogo";
“by z kim w przyjacielskich stosunkach";
“by komu przyporzdkowanym";
“popiera kogo";
“zrobi co od razu, szybko, niezwocznie" (z czasownikiem przyczynowym hoo).

W nowoczesnych chrzecijaskich kocioach o mniej ortodoksyjnym kierunku wiele dyskutowano o “wewntrznym" lub .wewntrz yjcym" Bogu, o “ojcu, który mieszka w nas". Idea ta nawizuje do pewnych zwrotów Nowego Testamentu, a szczególnie do sów Jezusa: “Królestwo niebieskie jest w was". Przetumaczmy teraz wyraenie “Bóg, który mieszka w kim lub przy kim" na jzyk hawajski, a otrzymamy akua noho. Jest to jedna z nazw, któr okrelano Wysze Ja. Wewntrzne znaczenia wywodz si ze sów rdzennych, jak nastpuje:

Akua oznacza istot przewyszajc rednie Ja w inteligencji, mocy i w innych wasnociach. Dziki swojemu rozsdkowi i zdolnociom jest ona upowaniona do osdu, do udzielania cennych rad, kierowania i chronienia. Noho oznacza mieszka “w kim" lub “przy kim" - tak jak Wysze Ja przychodzi na yczenie niszego i redniego Ja, aby mieszka przy nich. Ale gdy Wysze Ja przebywa z oboma niszymi Ja lub kiedy poczone jest z nimi przez sznur aka, wówczas wszystkie trzy znajduj si w stosunku do siebie w szczególnym odniesieniu, które wyraone Jest w drugim, bardzo wanym znaczeniu sówka noho, a mianowicie “mie równe przywileje" ze rednim i niszym Ja. Wskazuje to na fakt, i równie Wysze Ja musi mie udzia w manie, czyli sile yciowej czowieka, aby mogo dziaa na gstym poziomie fizycznym i na swoim niewidzialnym szczeblu egzystencji twórcz prac przygotowywa przyszo.

Izajasz, który opisywa Wysze Ja jako “cudownego doradc", wyraa w ten sposób dokadnie idee Huny. Przez swoj wysoce rozwinit inteligencj i wiedz Wysze Ja zasuyo sobie na dalece wysz pochwal. Wysze Ja jest dla nas Przewodnikiem i Stróem, jeli tylko otworzymy swoje nisze Ja i pozwolimy mu odgrywa jego naturaln rol w yciu na tym poziomie.

Izajasz nazwa równie Wysze Ja “Wiecznym Ojcem", co znowu przenosi nas do pojcia “ojciec", Aumakua, przypisanego Wyszemu Ja. W kilka wieków po Izajaszu mówi Jezus - w zupenym przeciwiestwie do wczeniejszego pojmowania Boga jako zazdrosnej, gniewnej Istoty - o Bogu jako o “kochajcym Ojcu". Nie bya to adna pomyka Jezusa. Jak wspomnielimy, by on jednym z wtajemniczonych w star nauk Huny. Jako taki, móg zawsze by “jednoci z Ojcem", poczy si z Nim cile; a przez to, bdc czowiekiem skadajcym si z trzech Ja, móg ustawicznie dowiadcza pomocy Wyszego Ja.

Zwykle Jezus mówi o sobie jako o Synu Czowieczym, czasami jednak nazywa si Synem Boym. Gdy pocigano go z tego powodu do odpowiedzialnoci, powoywa si na stare pisma: “Powiedziaem, wy jestecie bogami". Mówi, podobnie jak Psalmista, którego cytowa, z poziomu swego Wyszego Ja.

Niektórzy czonkowie HRA chrzecijaskiego wyznania pytali, dlaczego trzeba modli si “w imieniu Jezusa". “Procie w moim Imieniu" - tak uczy Jezus i to jasne, niezwyke przykazanie jest zbyt dobitne, aby mona je byo przeoczy.

Zwrot “procie w moim Imieniu" mona przetumaczy z powrotem na jzyk hawajski, a wtedy objawia si jego sekretne znaczenie. W jzyku hawajskim “prosi" oznacza to samo co “przywoa" kogo, do kogo si modli. Brzmi to ku-he-a lub ka-he-a. Sówka rdzenne mówi nam, jak powinno si na sposób Huny przywoa Wysze Ja. Wysuwa si palec widmowy, aby dotkn Wysze Ja i zwróci na siebie jego uwag. (Dla porównania mona by powiedzie, e kto podnosi suchawk z wideek i wykrca numer. Przecznik w aparacie otwiera prdowi drog przez drut i w pewien sposób pobudza go do ycia). Podobnie bdzie naadowany man sznur widmowy biegncy od niszego do Wyszego Ja i przygotowany do uycia. Uwaga Wyszego Ja zostaje pobudzona i jest ono gotowe do odebrania telepatycznej wiadomoci lub modlitwy, któr przekazujemy nie tylko w sowach, lecz w gronach ksztatów mylowych, a jeli dotr one wzdu widmowego sznura na fali many do Ojca - Wyszego Ja, wyra nasze sowa i myli.

To byoby tyle, jeeli chodzi o tajemnic kryjc si za sowami “pyta" lub “przywoa". Ale jak tajemnic ukrywa sowo kahunów i-nod, “imi"? Rdzenie sowa daj nam ukryte znaczenie “mówi", co wskazuje na to, i Wysze Ja odpowiada na nasze woanie. Dalej znajdziemy znaczenie "uwolni kogo od wszelkiego rodzaju ogranicze" - Wysze Ja pomaga nam odsun na bok wszystkie przeszkody, które utrudniaj niszemu i redniemu Ja przesyanie do Wyszego Ja many oraz ksztatów mylowych modlitwy i nawizywanie z nim kontaktu.

Inne sowo rdzenne pozwaa zrozumie, dlaczego czasem nisze Ja nie moe uaktywni nici widmowej - symbolicznej cieki do Wyszego Ja. Jego znaczenie brzmi “szkodzi innym", co w Hunie równoznaczne Jest z “popenieniem grzechu".

W systemie Huny istnieje tylko jeden wielki grzech, który mona popeni wiadomie: SZKODZI INNYM. Wysze Ja stoi zbyt wysoko, aby nisze i rednie Ja mogy je skrzywdzi. Wspóczuje ono niszemu czowiekowi i yczy gorco. aby zawsze dobrze postpowa w yciu, bez krzywdzenia blinich. Ogarnia je smutek, gdy czowiek staje si zatwardziay w grzechu i przez grzech odcina si od codziennej pomocy i kierownictwa Wyszego Ja.

Wyrzdzajc Innym krzywd, duchowo bd cielenie, lub szkodzc wasnemu ciau przez rónego typu naduycia, czynimy to w peni wiadomie; moemy równie przesta tak si zachowywa. (O innych “grzechach" w formie kompleksów i obsesji bdziemy jeszcze mówi.).

Dopóki jest si winnym skrzywdzenia innych, dopóty nie mona kierowa do Boga - za porednictwem Wyszego Ja albo, jak uczy Jezus, “w Jego imieniu" - skutecznej modlitwy. O ile jest to moliwe, musimy naprawi wszystkie krzywdy, które wyrzdzilimy innym. Jeeli nie ma ju takiej moliwoci, jeeli nie moe nastpi zwrot lub zadouczynienie ani nie mona ju otrzyma przebaczenia, wtedy naley robi dobre uczynki, które bezinteresownie ofiarujemy innym i przez to odbdziemy zastpcz pokut.

Jednym z powodów, dla którego Wysze Ja nazywano “Niezwykle Godnym Zaufania Duchem Rodzicielskim", byo przewiadczenie, i Wysze Ja nigdy nie Ingeruje w czynnoci niszego i redniego Ja, nie pozbawia ich “wolnej woli". któr posiadaj jako boski spadek i wrodzone prawo. Ucz si one na podstawie dowiadczenia i musz mle okazj samodzielnego dziaania bez Ingerencji starszego i mdrzejszego Wyszego Ja. Naturalnie taka nauka nie zawsze jest atwa i dowiadczenia czsto bywaj gorzkie.

Niektórzy ludzie posiadaj “intuicyjn wiedz", e Wysze Ja Istnieje. Jednak taka wiedza ma sens tylko dla tych, którzy j maj: nie mona przenie jej na innych. Mona tylko mie przewiadczenie, e wewntrznie odebrane odczucia s prawdziwe. Inni mog je przyj albo odrzuci. W mojej ksice 'Magia cudów' opisaem mistyczny system zenu buddyjskiego, który zmierza do tego, aby otrzyma intuicyjne lub pózmysowe wraenie Wyszego Ja jako “jedynej rzeczywistoci". Pisaem, jak sam próbowaem obudzi w sobie tego rodzaju odczucie, a wraz z nim przewiadczenie, e Istnieje rodzaj wiata, który zawiera Idealne wzorce wszystkich rzeczy i wielk prawd, pomimo i nic Innego w nim si nie odczuwa jak tylko “bycie ywym" lub istnienie poza ciaem, niezalene od czasu, przestrzeni i wspomnie, lecz jednak skpane w potoku wiata tej czy innej barwy. Czasami miaem wraenie, e przez jaki czas jestem tosamy z tym wiatem, e jestem jego czci.

Podobne dowiadczenia pierwszych kahunów skoniy ich do symbolizowania Wyszego Ja za pomoc WIATA. Nazywano je równie Ao lub Io, co znaczy “wiato" i “prawda" lub “autentyczna prawda i rzeczywisto". Czsto zwracano si do niego jako do Ala, co nie oznacza tylko “pomazaca", lecz równie “drog" lub “ciek", które s symbolami sznura widmowego czcego Wysze Ja z niszym.

W Nowym Testamencie okrelenia te zachoway tylko zewntrzne znaczenie. Jezus, który okrela siebie jako “jedno z Ojcem" i z tej racji mówi w imieniu Wyszego Ja-Ojca, powiedzia tym ze swoich uczniów, których wprowadza w star tajemnic: JESTEM DROG, PRAWD I YCIEM. “ycie" w tym przypadku to mana transformowana przez Wysze Ja i póniej odesana niszemu i redniemu Ja jako uzdrawiajca i bogosawica sia - jako sia Wyszego Ja.

Jezus mówi o sobie jako o WIETLE wiata i kiedy uczy, e tylko przez Niego mona dosta si do królestwa niebieskiego, mówi symbolicznie o sobie jako o widmowym poczeniu, DRODZE do Wyszego Ja - jedynej drodze kontaktu z Wyszym Ja w chwilach, gdy chcemy sposobem Huny modli si do niego. Równie “Królestwo niebios" jest symbolem Wyszego Ja. Imi Mesjasz lub Pomazaniec (a wic ten, kto - jak wskazuje sowo Ao - jest w kontakcie z Wyszym Ja) czsto wystpuje w Starym Testamencie; Jezus wskaza na nie setki lat póniej Jako na proroctwo wasnego przyjcia i duchowego zadania. Fragmenty Biblii, które odnosz si do Pomazaca, to zawoalowane aluzje do Wyszego Ja i jego bogosawionych mocy, które pomagaj czowiekowi, wybawiaj go od trosk i usuwaj grzechy.

Kiedy Jezus mówi do nie wtajemniczonych, uywa zewntrznych znacze sów; tak jak czynili kahuni w Egipcie i póniej w Polinezji. Swoich uczniów jednak uczy znacze Huny, które ukryte byy za rdzennymi sówkami “witej mowy". W Nowym Testamencie (Mt. 13, 10-11) znajdujemy sowa wyranie dotyczce wewntrznych nauk. Czytamy:

“Przystpili do Niego uczniowie i zapytali: 'Dlaczego w przypowieciach mówisz do nich?'. On im odpowiedzia: 'Wam dano pozna tajemnice królestwa niebieskiego, im za nie dano'" (Wszystkie cytaty z Biblii pochodz z III wydania Biblii Tysiclecia, wyd. Pallottinum, 1988 r.) . Poniewa to Huna bya “wielk tajemnic", nie ma wtpliwoci co do znaczenia tej wypowiedzi.

Szczciem ludzkoci jest fakt, e przy normalnym biegu ycia wszystkie trzy Ja wspópracuj ze sob, a nisze i rednie Ja zapraszaj Wysze Ja, aby wzio udzia przy wypenianiu yciowych zada. Przy tym Wysze Ja otrzymuje swoj cz “codziennego chleba", czyli niszej many. i wykorzystuje sw wysz mdro i si, by jak najlepiej kierowa i uzdrawia czowieka, jak równie ksztatowa jego przyszo.

Najwikszym odkryciem w yciu kadego czowieka jest istnienie Wyszego Ja; drugim wielkim odkryciem jest stwierdzenie moliwoci wspópracy z nim i uzyskanie jego pomocy.

W normalnym yciu Wysze Ja prowadzi nas i kieruje nami automatycznie. Jakby zza kulis, nawet Jeli nie jestemy tego wiadomi. Rzeczy .dziej si" po prostu dobrze; trudnoci znikaj, a ycie biegnie gadko, szczliwie i owocnie. Czowiek suy innym i cieszy si “radoci Pana", czyli szczciem pyncym z pomocy blinim. Równoczenie czowiek rozwija si. Nisze Ja szybko uczy si dorównywa redniemu. rednie Ja z dnia na dzie staje si coraz bardziej godne zaufania i wkrótce przyjdzie czas, kiedy bdzie mogo wstpi na najbliszy mu, wyszy stopie wiadomoci i egzystencji i zostanie Wyszym Ja.

Kto czsto czy si za porednictwem niszego Ja przez widmowy sznur z Wyszym Ja, znajduje si symbolicznie pod “jarzmem" Pana-Wyszego Ja. Jezus, zastpczo uywajc w stosunku do Wyszego Ja sowa “Ojciec", uczy: “Moje jarzmo jest przyjemne, a brzemi moje lekkie". Kahuni mówili to samo o czowieku, oczyszczonym i chtnym poczy si z Wyszym Ja.

Kade z trzech Ja ma Innego rodzaju umysowo. Nisze Ja dysponuje pamici. rednie Ja, któremu brakuje zdolnoci zapamitywania, posiada rozum i rozsdek, aby jasno rozpozna, co dzieje si dookoa czowieka. Umysowo Wyszego Ja wydaje si zawiera zdolno zapamitywania, posugiwania si wysz form rozumu i umiejtno widzenia przeszoci oraz skrystalizowanej ju czci przyszoci.

Z powodu tej odmiennoci wadz umysowych nisze i rednie Ja nie potrafi dokadnie zrozumie Wyszego Ja. Najlepsze co moemy zrobi, to stara si Je zrozumie na tyle, na ile signie moliwo naszego ograniczonego pojmowania, a póniej po prostu i do naszego boskiego Wyszego Ja w mioci i w penej wiadomoci, e ono zawsze nas kocha, niezalenie od tego, czy odnosimy sukcesy, czy poraki. Wysze Ja jest zawsze gotowe odpowiedzie na nasze woanie i pomóc nam, jeeli o co prosimy.

Tylko my, nisze Ja, jestemy odpowiedzialni za blokowanie pomocy pyncej od Wyszego Ja.

ROZDZIA 8: FORMUOWANIE MODLITWY Z GRON KSZTATÓW MYLOWYCH

Podstawowa koncepcja modlitwy wedug Huny zawarta jest w pewnych sowach znanych wtajemniczonym i majcych dla nich okrelone znaczenia, jednak dla czowieka spoza ich krgu nie maj adnego widocznego sensu.

Doskonaym symbolem, który przedstawia grona ksztatów mylowych uytych do formuowania modlitwy, jest po brzegi napeniony puchar lub kielich. Modlitwa musi by ksztatowana we wspólnej pracy przez nisze i rednie Ja i w telepatyczny sposób przekazana Wyszemu Ja wzdu widmowego sznura.

Napenienie pucharu symbolizuje “odpowied" Wyszego Ja na modlitw. Pokazuje równie, jak formuuje ono swoj odpowied. Mana - wysyana telepatycznie po widmowym sznurze do Wyszego Ja wraz z gronami ksztatów mylowych, które stanowi zawarto modlitwy, a wic jakby “puchar" obrazów - symbolizowana jest jako woda tryskajca z fontanny. Gdy dociera do Wyszego Ja, staje si mg lub chmur i uywana jest do urzeczywistnienia yczenia zawartego w modlitwie. Po upywie stosownego, cile okrelonego czasu (o ile odpowied nie nastpuje natychmiast) nowe okolicznoci ukazuj si na fizycznym poziomie jako rzeczywisto. Symbolem tego procesu s krople deszczu spadajce od Wyszego Ja i napeniajce puchar.

W Egipcie, a szczególnie w Indiach puchar zastpowano zotym kwiatem lotosu o kielichowatym ksztacie. Pywajcy po wodzie (symbol many niszego Ja) kwiat, utwierdzony na dugiej odydze (symbol sznura widmowego), jest dobrym symbolem wszystkiego tego, co potrzebne jest do modlitwy. Znaczenie tych symboli Huny poszo w zapomnienie, a w Indiach lotos ma dzisiaj inne znaczenie - pomimo e uywane w mantrach wyraenie “och, klejnocie w lotosie" jest aluzj do many, która symbolizowana jako deszcz opada w dó, napeniajc puchar.

Kahuni najstarszych czasów starali si o to, aby symbol pucharu by waciwie rozumiany. Poczyli sowa oznaczajce “tryskajc wod" i “sznur", przez co otrzymali kiaha. Sowo to jeszcze dzisiaj oznacza “puchar". Woda “tryskajca" wzdu widmowego sznura do Wyszego Ja - jak wyraa to symbol - to oczywicie duy adunek many. .Sznur" jest sznurem aka, który czy nisze Ja z Wyszym. Puchar jest form lub naczyniem, w które Wysze Ja - speniajc modlitw - symbolicznie wlewa deszcz swojego bogosawiestwa, tak jak wlewa si mas do formy, by wykona odlew.

To, i dzisiaj, po tak dugim czasie mona jeszcze przywróci t tajemn nauk do ycia, zawdziczamy cigemu powtarzaniu tych symboli. Zwykle jedno znaczenie kahuni oddawali kilkoma symbolami, by w ten sposób tajemnica w nich zawarta nie ulega zatarciu z powodu ewentualnej, póniejszej modyfikacji sów i ich znacze.

Kahuni byli przekonani, e Wysze Ja mogoby zmieni w rzeczywisto rzeczy i okolicznoci istniejce dotd na poziomie niewidocznej przyszoci dopiero wtedy, gdy otrzymaoby dostateczn ilo niszej many. Moglibymy stwierdzi, czy zapatrywanie to jest suszne, czy te nie, dopiero po sprawdzeniu, czy ma ono warto praktyczn. To samo dotyczy przekonania, i najpierw rednie Ja musi uformowa “puchar", podstawow form mylow - tj. musi wizualizowa klarowny obraz podanych warunków - zanim poprosi Wysze Ja, aby wzio udzia w ich urzeczywistnianiu. Z pewnoci wiemy jednak, co uwaali kahuni za podstaw modlitwy. Ich wiedza o tych sprawach kryje si w symbolach, które stworzyli z tak wielk troskliwoci i dbaoci o ich przetrwanie.

Innym symbolem, uywanym nawet czciej ni puchar lub kwiat lotosu, byo “nasienie". Ksztaty mylowe s niewidoczne i niezwykle mae. Jest to drobniutki jak kurz dobytek mylowy. Mona je obrazowo symbolizowa jako koszyczki nasionek niesione do Wyszego Ja wzdu sznura aka na fali many.

Kiedy sieje si ziarno w ziemi, naley je czsto podlewa i pielgnowa. Codziennie ofiarowywany Wyszemu Ja dar many symbolizowano przez wod nawadniajc “nasiona" przesane Wyszemu Ja i zasiane w niewidzialnym rajskim ogrodzie, w którym dojrzewaj wszystkie owoce (ale w którym ronie jedno drzewo noszce owoc wiedzy o zu - kompleks - i jeli owoc ten spoyje nisze Ja, zostanie wypdzone z rajskiego ogrodu, a dobry owoc - spenienie modlitwy - nie dojrzeje).

Warto przeledzi ukryte znaczenia, jakie woyli kahuni w swoje sowo oznaczajce “nasienie", a mianowicie ano-ano. Okrela ono nie tylko nasiono czy ziarno w zwykym sensie tego sowa, lecz w jego rdzeniach zawarte jest jeszcze co, co “zmienia stan rzeczy lub obecne warunki". Pojmujemy wic, co robi Wysze Ja, kiedy kto modli si do niego o pomoc - na przykad o uzdrowienie uszkodzonej nogi. Powstaje mylowy obraz uzdrowionej nogi i zostaje wysany telepatycznie jako modlitwa; obraz ten jest “nasieniem". Inne znaczenie sowa ano wskazuje na “podobiestwo lub odbicie danych okolicznoci"; zawarte jest ono w treci modlitwy wypowiadanej na glos przy równoczesnym, telepatycznym wysyaniu jej do Wyszego Ja. I jeszcze jedno znaczenie: “co szczególnego, sucego specjalnym celom - co uwiconego".

Sowo oznaczajce “nasienie" Identyczne jest ze sowem oznaczajcym “teraz". Pozwala nam to zrozumie osobliw wskazówk, któr da Jezus, mówic: “Procie, wierzc, e ju to otrzymalicie". Nasienie jest mylowym obrazem yczenia, czego oczekiwanego z tsknot, A NIE obecnej niedoskonaoci, która nas otacza. Obraz ju gotowego, doskonaego stanu po uzdrowieniu lub korekcji musi by jasno i klarownie widziany wewntrznymi oczami ju przy tworzeniu nasienia. Jest to STAN OBECNY w fazie rodzenia si lub mówic inaczej: nie mona utworzy obrazu uszkodzonej nogi i przesa go Wyszemu Ja jako podanego stanu, który ma ono urzeczywistni. Trzeba sobie wyobrazi upragnion przyszo TU i TERAZ jako ju egzystujc, choby tylko w postaci “nasienia" w obrazie ksztatu mylowego.

Gównym zadaniem kahunów byo formuowanie modlitw, które speniay si od razu lub w krótkim czasie. Jeden z rdzeni sowa “kahuna" mówi, i pierwszym krokiem przy modlitwie jest stworzenie mikroskopijnie maych ksztatów mylowych, malutkich czstek w rodzaju pyków. Py jest dobrym symbolem. Wzbija si, jeeli wprawi si go w ruch;

unosi si tak, jakby chcia dosign Wyszego Ja. To samo sowo rdzenne znaczy równie “ukrywa" i wskazuje na drugie wielkie zadanie kahunów: zachowanie w ukryciu wiedzy “tajemnej".

Przygotowania do modlitwy byy u kahunów bardzo istotne. Najpierw trzeba dokadnie wiedzie, czego naprawd si chce; póniej naley uksztatowa ze wszystkimi szczegóami, moliwie jak najbardziej peny i doskonay mylowy obraz upragnionej sytuacji. Obraz ten musi by realistyczny i perfekcyjny jako ju “teraz" egzystujcy, choby jego urzeczywistnienie miao nastpi po pewnym czasie. Ho-ano znaczy “przygotowywa si" lub “przygotowywa nasienie", a take “uroczycie nastraja ducha", jak przy oddawaniu czci lub przed rozpoczciem “miaego przedsiwzicia". A najwspanialszym przedsiwziciem bya wedug Huny modlitwa.

W pracach HRA ju pierwsze próby przygotowania modlitwy Huny pokazay, e przecitny czowiek nie ma pojcia. w jaki sposób stworzy jasny obraz mentalny. Z nadesanych nam relacji o rodzaju formuowanych modlitw wynikao, i w poowie przypadków do treci modlitw wczano choroby, które miay by usunite, lub te niepodane warunki rodowiskowe, i takie obrazy przesyano Wyszemu Ja. A przecie jeeli zamana noga nie chce wyzdrowie, nie naley skada proby w rodzaju .wylecz moj chor nog", gdy uszkodzenie stanie si wtedy czci obrazu lub nasienia.

Niebawem powrócilimy wic w pracy HRA do rzeczy podstawowych, aby nauczy si ksztatowania obrazu, który zawiera wycznie podany stan - a wic na przykad obraz nogi w OBECNIE ju doskonaym, danym ksztacie. istniejcej TERAZ w pucharze nasion-obrazów jako zdrowa i doskonaa. Nie byo to jednak takie proste; przecie w niszym Ja istniej wszystkie wspomnienia zwizane z uszkodzeniem koci i jej stanem chorobowym. Powizane s one ze sob widmowymi nimi skojarze. Nawet przy wytwarzaniu nowego obrazu tylko z trudem udawao si ustawi tok mylenia tak, by nie zahacza o wspomnienia przykrych dolegliwoci. Ci sporód nas, którzy byli teozofami, lub ci, którzy opanowali sztuk koncentracji, medytacji i kontemplacji, mieli naturalnie przewag nad innymi, którzy nigdy nie zadali sobie trudu, aby opanowa wielk sztuk utrzymywania swoich myli na jednej ciece, prowadzcej do jednego i tylko jednego celu.

Kade wspomnienie przedmiotu lub zdarzenia obejmuje jego wygld, smak, zapach, twardo, temperatur, miejsce w czasie i przestrzeni oraz logiczne zwizki ze wszystkimi czcymi si z nim zdarzeniami. Wida std, i dobry mylowy obraz przyszej sytuacji powinien zawiera wszystkie powysze czynniki. Chcc dowiedzie si, jak pod tym wzgldem pracuje umys, musimy spokojnie usi i wywoa z pamici zdarzenia ostatnich paru godzin, tygodni lub miesicy, a moe i minionego roku. Przewanie nisze Ja przynosi nam na pocztku odczucia wizualne, wraenia odebrane przez oczy; nastpnie, usytuowane w czasie i przestrzeni, przychodz wspomnienia dwików, zapachów, smaku i dotyku.

Wizualny obraz ma pierwszestwo. Oko jest najbardziej rozwinitym narzdem zmysu i std wydaje si naturalne, i obraz widzialny nie tylko pierwszy wynurza si ze wspomnie, lecz nisze Ja przedkada go ponad inne elementy wspomnienia jako najatwiejszy rodek komunikacji przy telepatii. Przy omawianiu telepatycznego kontaktu midzy dwojgiem ludzi wspomnielimy, e obraz mentalny mona przesya o wiele atwiej ni wraenia dwików, nawet jeeli bd one symbolizowane przez sowa.

Nasze sny wiadcz o tym, i George ma zwyczaj przeksztacania zapisanych wspomnie lub wrae mylowych w odczucia wizualne. I tak, widzimy na przykad pianino zamiast muzyki, psa przedstawiajcego sob szczekanie i warczenie oraz talerz wypeniony smacznymi potrawami jako symbol zaspokojenia naszego smaku. George wydaje si utrzymywa, i jeden obraz wart jest wicej ni tysic sów". Chcc zrozumie, co George chce przekaza za pomoc okrelonych snów, psychoanalitycy ju dawno stwierdzili, e trzeba odkry, jakie rzeczy kryj si pod wizualnymi symbolami.

Z tego, co ju zostao powiedziane, wynika wyranie, e grona ksztatów mylowych modlitwy najlepiej mona wytwarza, uywajc “wizualnych obrazów" jako ram. Do nich mona doda take inne wraenia zmysowe, o ile umiemy stworzy je jasno i ywo. Niektóre rzeczy czy okolicznoci, o których urzeczywistnienie si modlimy, nadaj si lepiej ni inne do zobrazowania. Modlitwa o obfity posiek mogaby zaangaowa prawie wszystkie zmysy, natomiast cakiem inna byaby modlitwa o zdrowy sen.

Sowa majce towarzyszy wypowiadanej modlitwie trzeba dobiera z najwiksz troskliwoci i zawczasu si ich wyuczy. Wiele sów ma róne znaczenia i George zamiast znacze wybranych przez rednie Ja moe wzi inne i przez to znieksztaci sens modlitwy. Jeeli George, jak zwykle, przetworzy sowa w obrazy wizualne - na przykad przy modlitwie: “Daj mi zdrowie, dobrobyt i szczcie" - moe za symbol zdrowia przyj wyobraenie cenionego boksera, który niedawno zrobi na nim wielkie wraenie. Symbolem dobrobytu stanie si sklepienie skarbca banku na ulicy tu obok, a symbolem szczcia pies Malinowskich, który zawsze radonie macha ogonem, gdy jego pani przychodzi do domu. Gdy w ten sposób znieksztacone obrazy bd telepatycznie przesane Wyszemu Ja, jest jasne, e równie spenienie yczenia ulegnie znieksztaceniu, jeli w ogóle nastpi.

Aby zapobiec takim niepowodzeniom, razem z niszym Ja troskliwie wypracowuje si obraz cakowitego zdrowia tak dugo, a nie ujrzymy siebie w ostatecznym wizualnym obrazie w stanie doskonaej kondycji, a wic w stanie, w którym czowiek robi to wszystko i cieszy si z tego wszystkiego, co moliwe jest wycznie przy absolutnym zdrowiu. Dotyczy to równie dobrobytu i szczcia; obrazy tego, co ma si na myli, musz by pene, jednoznaczne i wyrane. (Gdy modlimy si o co dla innej osoby, naley speni te same warunki).

Nie bez powodu zajmowalimy si tak dokadnie eksperymentami z pudekami i wahadekiem, aby pozna nisze Ja i jego kaprysy. Czasami nie zna si wystarczajco dobrze swojego George'a. Wida to wyranie na przykadzie relacji sawnego angielskiego badacza telepatii. Podzieli on swoich wspópracowników na dwie grupy. Jedn z nich wysa z pokoju z poleceniem szukania jakiego przedmiotu, którego wyobraony obraz mia by póniej przekazany telepatycznie drugiej grupie. W jednym przypadku grupa wesza do kuchni, aby znale tam jaki odpowiedni przedmiot. Uzgodniono, e bdzie nim niebieski porcelanowy talerz; ale kiedy jego obraz przekazano drugiej grupie, nastpio niespodziewane zjawisko. Telepatycznie zosta przekazany nie tylko ów talerz, lecz równie inne widziane w kuchni przedmioty. Odbiorcy otrzymali wic obraz zegara na gzymsie kominka i maej figurki, która staa w pobliu niebieskiego talerza. Dotar do nich take obraz stou i krzesa przed nim, a nawet obraz sceny polowania, który wisia na cianie. Póniejsze próby wykazay, e nisze Ja przy powtórnej silnej koncentracji na pojedynczym przedmiocie moe doprowadzi do wysania obrazu tylko jednego przedmiotu, a pomin wszystkie inne, które znajdoway si moe cakiem blisko i take zwróciy jego uwag.

Powinnimy wic uporzdkowa nasz umys i pozby si wszystkich ksztatów mylowych, które stoj na drodze do tego, o co zdecydowalimy si modli. Tak jak wtajemnicza si George'a podczas prób z pudekami lub wiczeniami z wahadekiem albo przy adowaniu si man i mówi mu si z góry, co ma robi, tak samo trzeba wystarczajco czsto, serdeczn rozmow owieca nisze Ja, Jak ma postpowa podczas modlitwy.

Mona oczywicie przyj, i kady z nas ma jakie yczenie, ukryt tsknot za lepszymi warunkami yciowymi, które, jak sdzi, nie mog si urzeczywistni bez czyjej pomocy. Konieczne Jest, by przed sformuowaniem modlitwy krytycznie i bacznie spojrze na swoje yczenie. By moe kiedy stanie si ono rzeczywistoci jako spenienie modlitwy, trzeba bdzie przyj na siebie pewn odpowiedzialno. która przy dokadniejszym rozwaeniu okae si zbyt cika do zniesienia. Najczciej tak bywa, e im wiksze jest dobrodziejstwo, tym wiksza odpowiedzialno. Na wadze odpowiedzialnoci najmniej powinno way zdrowie, aczkolwiek wikszo osób modlc si o nie, stanie przed trudnym zadaniem. Jakim jest wniesienie wasnego wkadu w doprowadzenie si do danego stanu zdrowia. Moe bdziemy musieli wicej si rusza i mniej je. Niestety, wikszo ludzi wybiera mierne zdrowie, zamiast pomóc Bogu, pomóc samym sobie.

Przy wyborze przedmiotu modlitwy konieczny jest rozsdek i zdrowe mylenie. Logiczne rednie Ja w aden sposób nie uwierzy, i otrzyma w prezencie ksiyc jako spenienie modlitwy; a to, co w wietle logiki nie zostanie uznane Jako prawdopodobne lub moliwe, nie moe by równie nikomu dane. Niewiara czyni niemoliwym wytworzenie doskonaego obrazu yczenia, jak równie przekonania. I jest to nam ju dane teraz i tutaj. Tego, w co rednie Ja ze swoj logik nie uwierzy, z pewnoci nie uzna równie nisze Ja; a jeeli nisze Ja nie wierzy w spenienie si modlitwy, zniszczy ono jej obraz, zanim jeszcze bdzie on przekazany Wyszemu Ja.

Jeszcze nieraz bdziemy mówi o .wierze", zajmijmy si wic ju teraz nieco bliej tym zagadnieniem. Dla wtajemniczonych w nauk Huny “wiara" bya NIE TYLKO uznawaniem czego za absolutn prawd. Sowo “wiara" w witej j mowie brzmiao mana-a-io. Jego gówne znaczenie to “wierzy" w zwykym sensie, lecz ze sówek rdzennych wynikaj jeszcze dalsze konotacje: (1) “zastosowa (uy) wysokie naadowanie man" (rdzenie mana i to, drugi oznacza .nadmiernie'' i wskazuje na nadwyk many); (2) “przywoa co podanego" i “wysign lub wystawi", tak jak wyciga si rk, aby czego .dotkn". Pokazuje to nam, i naley sign wzdu nici widmowej, aby “dotkn" Wyszego Ja i prosi Je o zrealizowanie podanego stanu (wszystko to wynika z rdzenia o); (3) “by realnym, rzeczywistym" lub - z czasownikiem przyczynowym hoo - “spowodowa, sprawi, e co si zrealizuje" (sowo rdzenne io).

“Wiara bez czynu umiera". Prawda ta staje si oczywista, gdy wiemy ju, e do “czynów" naley wysanie silnego adunku many do Wyszego Ja oraz e jest to istotna cz pracy zmierzajcej do osignicia podanego stanu, o który prosimy w modlitwie.

Przy formuowaniu modlitwy trzeba wyobrani przenie si w czas, w którym przedmiot modlitwy staje si rzeczywistoci. Zauwaymy przy tym, i pojawi si przed nami szereg nowych obowizków. Gdy modlimy si o nowy samochód, wybiegamy myl do czasu, w którym ju go posiadamy, zapalamy silnik do jazdy i wydajemy pienidze na utrzymanie pojazdu w dobrym stanie; wówczas okae si, i trzeba si modli nie tylko o sam samochód, ale i o pienidze, aby móc nim jedzi i go utrzymywa. To z kolei prowadzi do modlitwy o moliwo lepszych zarobków, a wiksze dochody wymagaj od nas jeszcze wikszego wysiku i nakadu czasu.

Pewna przyjacióka HRA informowaa, e ona i jej m| pewnego dnia zdecydowali si po gruntownym przemyleniu modli o szeciopokojowy, piknie umeblowany dom z garaem i piknym duym samochodem. W kocu jednak modlili si o wygodne mieszkanie w dobrej okolicy oraz o uywany samochód w dobrym stanie. Jedno i drugie otrzymali. Byli bardzo zadowoleni, a zapacenie niewielkich rachunków nie byo dla nich trudne.

W Honolulu pewien czonek HRA postanowi pomóc modemu mczynie, który z powodu przebytego paraliu dziecicego nie móg chodzi. Obaj zgodnie zdecydowali si przestrzega zasad formuowania skutecznej modlitwy i modli o przywrócenie wadzy w nogach. Wszystko szo dobrze, sparaliowane nogi zaczynay ju mrowi i okazywa oznaki powrotu do zdrowia. Nagle modego czowieka ogarna panika, poniewa uwiadomi sobie, e powróciwszy do penego zdrowia, sam bdzie musia zarabia na ycie. Podda si temu strachowi i przez noc nogi znowu zostay sparaliowane. Zaniedba on koniecznoci przeniesienia si podczas swoich codziennych wicze w realno przyszoci i stopniowego oswojenia si z myl, i pewnego dnia bdzie móg z radoci przej obowizki, które normalne ycie nakada na zdrowego czowieka. Nie stwierdzono nigdy, czy to jego nisze, czy te rednie Ja bardziej byo przeraone wizj przyszego uzdrowienia.

Czowiek, który ponosi w yciu pen odpowiedzialno za siebie (a taki czowiek zawsze jest gotowy pomaga innym), ma moe najbardziej przejrzyst ciek do Wyszego Ja, poniewa przez swoje odczucie, e zrobi wszystko, co byo w jego mocy, posiada wan podstaw zaufania i wiary, kiedy prosi o pomoc w sprawach, z którymi sam nie moe si upora. Pewnego dnia, kiedy Jechaem konno opustosza ciek w Wyoming, spotkaem samotnego czowieka. Kuca on za potem, który próbowa naprawi, i rozmawia przy tym cigle sam ze sob. Podjechaem do niego bliej i pozwoliem sobie na uwag:

- Tutaj na tym pustkowiu trzeba ju samemu ze sob rozmawia. On wsta, umiechn si, pokiwa gow i wyjani:

- No niezupenie, ale tutaj duo si modl. Modliem si wanie o to, aby konie nie ucieky. Odpowiedziaem:

- I do tego naprawia pan jeszcze pot?

- Och - odpowiedzia - uwaam to za najlepszy sposób modlitwy. Nie mog przecie pozwoli na zniszczenie potu i jednoczenie prosi Boga, aby zatrzyma konie w rodku.

Przy tworzeniu modlitwy naley przemyle jeszcze jedno:

Wysze Ja nie bdzie partnerem przy kradziey. Kto, kto modli si, aby otrzyma dom ssiadów, nie otrzyma go. Lub jeeli kto modli si o podobny dom, nie bdc gotowym przyj na siebie wymaganego trudu, aby go legalnie naby, powinien pomyle o tym, i wielu ludzi musiao dugo pracowa, aby go wybudowa. Jest wicej ni prawdopodobne, e Wysze Ja robotników lub budowniczych nie zezwol na to, by ich podopieczni zostali okradzeni z wynagrodzenia tylko dlatego, aby kto inny móg go posi dziki modlitwie.

Kiedy otworzymy oczy i spojrzymy na otaczajcy nas wiat, poznamy wielkie prawo: jak siejemy, tak bdziemy zbiera. Bez zasiewu nie ma zbioru. Czsto syszaem ludzi mówicych: “Przecie Bóg ma wszystkiego pod dostatkiem. powinien wic da ludziom to, o co prosz". (Ci, którzy tak mówi, najczciej nie maj ochoty zadba o swoje sprawy ani pomaga innym. Czsto s do tego zazdroni o “szczcie", które innych spotyka w yciu). Takie nastawienie sprzeczne jest ze wszystkimi dowiadczeniami codziennego ycia. Kto tak myli, moe mie nik nadziej, e Wysze Ja speni jego modlitwy, poniewa wie ono, e jego czowiek nie zasuy sobie na dobrodziejstwa, o które prosi.

Gdy postanowilimy (tzn. rednie Ja), po starannym przemyleniu wszystkich wzitych pod uwag okolicznoci towarzyszcych, modli si o spenienie okrelonego yczenia, powinnimy skonsultowa nasz decyzj z niszym Ja. Trzeba wszystko wyjani George'owi i poda powody naszych stara. Dobrze jest równie powiedzie mu, dlaczego zrezygnowalimy z wczeniejszych planów. Naley namalowa mu przyszo w jasnych kolorach, aby by przekonany, e rzeczy, o które powinien prosi, s dobre.

Po takim przygotowaniu George'a trzeba si odpry fizycznie i duchowo. Nastpnie zapraszamy go do wspóuczestnictwa i wyobraamy sobie ywo, e modlitwa jest ju speniona i e cieszymy si nowym yciem w nowych warunkach. Przy tym wiczeniu mona obserwowa z póprzymknitymi oczami, co robi nisze Ja, jak reaguje, kiedy nie znajduje si pod naciskiem, i czy chtnie wspóuczestniczy w wizualizowanym yciu, czy te je odrzuca.

Reakcje niszego Ja mona odczyta z emocjonalnych odruchów przychylnoci bd niechci, zatroskania lub zadowolenia. radoci albo strachu itd. Gdy wydaje nam si, e jaki szczegó, który rednie Ja uwaa za zasugujcy na przedmiot modlitwy, wywouje irracjonalne reakcje emocjonalne, wtedy mona t spraw jeszcze raz gono omówi z niszym Ja. Wyjania mu si dokadnie i cierpliwie, dlaczego przedmiot budzcy jego niech byby dla nas w rzeczywistoci korzystny. Kiedy mamy za sob dostateczn ilo wicze i jeeli midzy niszym a rednim Ja Istnieje kontakt i zaufanie, mona zapyta George'a: “Czy sytuacja ta przypomina cl co, co wczeniej sprawio ci kopoty? Czy moesz da mi obraz lub wspomnienie, abym móg dowiedzie si, co to byo?". Moe si wtedy zdarzy, e nisze Ja podsunie do wspólnego centrum wiadomoci przyczyn swej pierwotnej reakcji. Jeli tak si stanie, naley przedyskutowa spraw i z pomoc cierpliwych argumentów wskaza mu, i przyszej sytuacji nie mona porównywa z poprzedni i e dawne niepokojce zdarzenia nie pojawi si w nowych warunkach.

Ostatnie pytanie, które naley sobie postawi przy planowaniu modlitwy, brzmi: “Jak dalece wynik modlitwy dotknie blinich, krewnych, przyjació, wspólników w interesie, a nawet konkurentów?".

Gdy kto modli si o wasny dobry los, moe liczy na pomoc swojego Wyszego Ja. Gdy modli si o powodzenie caej rodziny, wówczas przemawia do Wyszych Ja wszystkich jej czonków. Jeli prosi o polepszenie moliwoci yciowych jakiej wikszej grupy ludzi, wtedy - gdy pracuje z dostateczn nadziej i moc nad osigniciem celu - otrzyma pomoc Poe Aumakua, “WIELKIEGO STOWARZYSZENIA WYSZYCH JA".

Ale gdy prosi kto o pomoc w sytuacji, która moe innych skrzywdzi, niesprawiedliwie lub mocno dotkn, wtedy Wysze Ja tych osób mog przeszkodzi w spenieniu si modlitwy. Mio Wyszych Ja do ufajcych im ludzi jest doskonal i bezinteresown form mioci wyszego rodzaju. Niezalenie od tego, jak nisko staby czowiek na stopniu drabiny ewolucji, jego Wysze Ja czeka, a nauczy si on lekcji ycia i zrobi postpy. Bezinteresowna pomoc, udzielana “tym mniejszym", obejmuje pomoc Wyszych Ja nieszczliwym ludziom.

Tak jak owady ucz si wspópracy w pszczelim ulu, tak samo ludzko powinna nauczy si, i zgodn prac dla wspólnego dobra moe wiele osign. Zgodna wspópraca we wspólnym interesie rodziny, pokolenia, narodu czy nawet caej ludzkoci jest potn si. Do dzisiaj jednak nie nauczylimy si jeszcze wspódziaa Jako narody, ale wkrótce musimy t lekcj opanowa. Kada modlitwa, która zawiera prob o dobro dla innego czowieka, ma znacznie wiksze szans na spenienie si.

Powiedzmy jeszcze kilka sów o szeroko rozpowszechnionym sdzie, i nie powinno modli si o rzeczy materialne. W wielkich religiach Indii wiara w karm wstrzymuje yczenie posiadania dóbr materialnych, a nawet i rado ycia. Nie stosuje si tam modlitw. Przyczyniyby si one do zwikszenia iloci “zlej karmy", przez co czowiek byby jeszcze bardziej przykuty do “koa odradzania si". Odrzucajc wszelkie pragnienia, naley dy do oderwania si od ycia. (Karma jest pradawn doktryn religijn, która powizana jest z wiar w reinkarnacj, czyli odradzanie si. Wedug niej warunki yciowe czowieka wynikaj z sumy dobrych i zych czynów we wczeniejszych wcieleniach).

Prawdopodobnie kahuni biblijni i ci z Polinezji dowiadczyli tego samego wtajemniczenia, poniewa mieli oni podobne nastawienie do tematów takich jak karma i reinkarnacja. Kiedy zapoznali si z obowizujcymi wtedy w Indiach religijnymi pogldami, jawnie odrzucili wiar w nie koczcy si szereg reinkarnacji. Koncentrowali si na tym, aby z pomoc Wyszego Ja jak najlepiej przey obecne ziemskie ycie. Wierzyli, i po mierci y bd nadal w postaci duchowej, i byli pewni, e dobrze przeyte ycie fizyczne rokuje szczliwy byt po mierci.

Z czasem zapomniano o skutecznym sposobie modlitwy w sensie Huny i chrzecijanie wskutek marnych wyników modlitw uwierzyli w ich beznadziejno i w to, e trzeba znosi niedostatki ycia ziemskiego z cierpliwoci i rezygnacj oraz ca si dy do tego, aby osign szczliwe ycie w niebie. A przecie kahuni uwaali, e moliwe jest ycie szczliwe zarówno na ziemi, jak i po mierci.

Sowa: “Szukajcie naprzód królestwa Boga i Jego sprawiedliwoci, a to wszystko bdzie wam dodane", zostay le zrozumiane, poniewa nie znano ukrytego w nich znaczenia Huny. Nieporozumienie to, które stao na przeszkodzie wielu czonkom HRA, kiedy zaczynali si modli, musimy wic usun. Królestwo Boga, czyli Niebiosa, wedug starej nauki nie s przecie niczym innym jak Wyszym Ja symbolizowanym jako wyszy poziom bytu. W taki sam sposób nisze i rednie Ja panuj nad królestwem ziemskim.

“Szuka królestwa" oznacza: (1) nauczy si, e istnieje Wysze Ja; (2) rozwin racjonaln wiar, e Wysze Ja jest gotowe nam pomóc oraz (3) nauczy si dziki praktycznemu dowiadczeniu, jak doprowadzi do kontaktu niszego Ja z Wyszym poprzez widmowy sznur aka, i skoni nisze Ja do przekazania mu modlitwy wraz z darem many.

Prostymi sowami Huny mona powiedzie: “Naucz si najpierw osign Wysze Ja na jego wysokim poziomie, a gdy ci si to uda, twoje modlitwy mog wznosi si do niego i otrzymasz wszystko, co mona osign za ich pomoc".

Jan Chrzciciel woa, i Królestwo Niebios jest w pobliu. Z pewnoci nie sdzi, e wysze poziomy zejd do nas, aby zjednoczy si z niszymi. Jako kahuna, mia on raczej na myli, i Wysze Ja jest dla nas osigalne i tylko czeka, a nawiemy z nim kontakt. Ale wskazywa równie, e kontakt ten nie jest moliwy dopóty, dopóki nie bdziemy aowa za swoje grzechy. Nigdy nie zapominajmy, e musimy naprawi krzywdy wyrzdzone innym, poniewa w przeciwnym razie bdziemy czu si niegodnymi spotkania z Wyszym Ja. Dopóki nisze Ja nosi w sobie poczucie wstydu, nie bdzie gotowe zbliy si do Wyszego Ja po widmowym sznurze.

Stary pogld, aby odrzuci normalne ycie i czeka z opuszczonymi rkami, a Bóg uzna nasze potrzeby i speni nasze yczenia, nie ma z Hun nic wspólnego. Poza tym taka postawa jest nierozsdna i pozbawiona ladu zdrowego ludzkiego pojmowania. Nie po to egzystujemy na ziemi, aby ucieka od ziemskiego ycia bez poznania go i uczenia si na podstawie zdobytych dowiadcze. Raczej istniejemy tutaj po to, aby y i kocha, aby rozwija si i czyni postpy. wiczenia sportowe rozwijaj minie; intelekt rozwija si tylko przez jego uywanie. Wolna wola zostaa nam dana po to, abymy z niej korzystali. Nie powinnimy jej marnowa, próbujc zepchn ca odpowiedzialno za nasze ycie na barki Wyszego Ja.

ROZDZIA 9: KONTAKT Z WYSZYM JA I OFIAROWYWANIE MODLITWY

Niektórzy czonkowie HRA dyli do tego, aby podczas modlitwy pomin nisze Ja; nadal chcieli wierzy, e wiadome, rozsdne rednie Ja mogoby kontaktowa si z Wyszym Ja bezporednio, “gdyby tylko znao sposób". Gdy zaczlimy tumaczy cytaty z Biblii z powrotem na “wit mow", ludzie cl interesowali si gównie tym, czy odkrylimy bezporednie wskazówki dotyczce tej metody kontaktu. Jeden z czonków HRA pisa do mnie tak:

“Jestem pewien, e klucz ley w sowach: Procie, a bdziecie wysuchani, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a bdzie wam otworzone*. Przetumaczcie, Pastwo, prosz, te zdania z powrotem na jzyk hawajski. Moe dowiecie si, jak mona bezporednio dotrze do Wyszego Ja". A zatem zajlimy si tym cytatem.

.Prosi" w Jzyku hawajskim nie daje adnego innego sensu; tutaj nie znalelimy wic dalszych wyjanie. Ze sowami “szukajcie" i “pukajcie" byo jednak inaczej.

W mowie Huny “szukajcie" brzmi i-mi. W rdzeniach ukryte jest znaczenie “wydawa na wiat, wytwarza", “rzuci nasiono" - obraz i “wyla wod" - symbol many. A wic, mówic innymi sowami: skoro tylko powstanie obraz-yczenie, który ze strumieniem many ma by wysany w gór po sznurze aka, wtedy jest czas na “szukanie" i znajdywanie Wyszego Ja lub symbolicznego “Królestwa Niebios", gdzie rzucone zostanie nasiono i strzec go bdzie “Pan" tych woci.

“Puka" brzmi kikeke. Sowo to ma ukryte znaczenie “podzieli", symbolizuje wic rozdzielenie duego adunku many, z którego cz bdzie doprowadzona przez widmowy sznur do Wyszego Ja.

Puka jest hawajskim sowem oznaczajcym “drzwi", które powinny si otworzy, kiedy kto “zapuka", wysyajc strumie many, i “szuka", tworzc “nasiona" (ksztaty mylowe) modlitwy i posyajc je na fali many. Puka oznacza “co zmienia, przeprowadzi co z jednego stanu w drugi". W wyraeniach jzyka Huny oznacza to, e otwieraj si drzwi do Wyszego Ja, które samo zdolne jest wysucha naszej modlitwy i j urzeczywistni.

Przetumaczyem jeszcze wiele innych fragmentów Biblii dotyczcych modlitwy. Jezus mówi cakiem otwarcie o potrzebie modlenia si, jednak opisa tajemne elementy i prawa Huny sowami, których wewntrzne znaczenie móg zrozumie jedynie pocztkujcy kahuna. 6. rozdzia Ewangelii w. Mateusza jest prawdziw kopalni wypowiedzi o modlitwie Huny', przyjmujc naturalnie, e wie si dostatecznie duo o ukrytych znaczeniach sów.

Werset i. “Strzecie si, ebycie uczynków pobonych nie wykonywali przed ludmi po to, aby was widzieli; inaczej nie bdziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie".

Klucz ley tutaj w sowie “uczynki pobone" (w dalszych wersetach - “jamuna"). Odpowiednie hawajskie sowo ma-na-wa-lea mówi nam przez swoje sówka rdzenne, e chodzi tu o man, któr ofiarowujemy Wyszemu Ja, gdy uywamy umysu (im) w akcie mylenia, oraz e bdziemy cieszy si radoci (tea) po wysaniu many wraz z ksztatami mylowymi modlitwy. Czynu tego nie mona wykonywa publicznie, z ca jawnoci, poniewa jest to przecie dar many, ofiarowany z naszego wntrza Ojcu wzdu widmowych nici. Doczone jest wic ostrzeenie: “inaczej nie bdziecie mieli nagrody u Ojca waszego".

Werset 2. nie powouje si na Hun, a werset 3. powtarza jedynie, e modlitwa oznacza wysyanie many i dlatego jest czynem wewntrznym, a nie zewntrznym.

Werset 4. “...aby twoja jamuna pozostaa w ukryciu.  Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie".

Inne hawajskie sowo dla “tajemnicy" to noto, a jego znaczenie brzmi “utajony, skryty, schowany, niewidoczny". Opisuje ono równie Wysze Ja, które “znika w oddali i nie mona go ujrze". Znowu mamy do czynienia z aktem wewntrznym i przekonaniem, e Wysze Ja jest w oddaleniu i nie mona go zobaczy, ale mona nawiza z nim kontakt przez sznur aka, podczas gdy przekazuje mu si w telepatyczny sposób man i ksztaty mylowe.

Wersety 5. i 6. powtarzaj wskazówki, e naley modli si wewntrznie. Werset 7. ostrzega przed faszyw wiar, i Wysze Ja syszy gono wymówione sowa. Werset 8. znowu wspomina o tajemnicy Huny: “Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie". Po hawajsku “potrzebowa" znaczy pono; sowo to oznacza dalej zadouczynienie za krzywdy wyrzdzone innym, zrobienie czego koniecznego, aby zosta “przyjtym" i by gotowym do odprawiania modlitwy.

Znaczenie to rzuca nowe wiato na kwesti podnoszon przez niektórych czonków HRA, a mianowicie dlaczego w ogóle konieczne jest, aby najpierw wymalowa sobie yczenie mylowe modlitwy w postaci przejrzystego, jasnego obrazu mentalnego. Sdzili oni, e Wysze Ja nie potrzebuje modlitwy, skoro ju wczeniej wie, czego chcemy, zanim jeszcze zaczlimy modli si o to. Gdyby modlenie si nie byo potrzebne, Jezus nie uczyby, dlaczego i jak naley si modli oraz kto wysuchuje modlitwy i pod jakimi warunkami. Naturalnie Wysze Ja wie lepiej ni rednie i nisze, czego czowiek potrzebuje, ale przecie z tego powodu nie pozbawia czowieka wolnej woli, lecz pozwala mu, by w deniu do urzeczywistnienia wasnych ycze uczy si na swoich dowiadczeniach.

Nasze potrzeby s wprawdzie znane, lecz Huna uczy nas, ze modlitwa pozostaje dopóty bez wartoci, dopóki nie naprawimy wyrzdzonych krzywd i nie doprowadzimy naszego domu do porzdku.

Pono ma jeszcze inny wany sens. Oznacza, e wszystko jest zrobione wedug porzdku i we waciwej formie. Odnosi si to szczególnie do wytwarzania obrazów ksztatów mylowych. Musz one by dobre, musz suy dobru wszystkich, których dotycz, i “musz dotyczy rzeczy lub stanów moliwych do osignicia", w przeciwnym razie NIE s one pono.

Spójrzmy teraz na Modlitw Pask. Sprawdmy, jakie wizualne lub mylowe obrazy s potrzebne, aby kade twierdzenie przeksztaci w obraz ksztatu mylowego, który mona przesia telepatycznie Wyszemu Ja jako nasiono lub form do urzeczywistnienia si modlitewnej myli.

Wersety wprowadzajce nie zawieraj adnego takiego obrazu; maj jedynie wskazywa na to, e modlitw trzeba kierowa do Wyszego Ja, na które nisze i rednie Ja spogldaj z szacunkiem.

“Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spenia si na ziemi, tak jak i w niebie". Przy przetumaczeniu na jzyk hawajski z zewntrznego sensu sów oraz ze znacze sów rdzennych wylania si nastpujca myl: “Wysze Ja. pozwól ml wej z Tob w kontakt i przesia Ci man;

uyj jej, aby obrazy formy mylowej, które Cl daj, stay si rzeczywistoci na ziemskim poziomie, tak jak w chwili obecnej s rzeczywistoci na Twoim poziomie zasiewów ksztatów mylowych". (Sowami kluczowymi s “królestwo", czyli au-puni, razem ze swymi znaczeniami sów rdzennych; dalej “przybd", czyli e hiki mai, ze swoimi siedmioma dodatkowymi znaczeniami ogólnymi Huny i wieloma dalszymi skrytymi w rdzeniach. Zwrot “wola si spenia" w jzyku hawajskim zawarty jest w sowach mala-maia lub makemake. Z ich rdzeni wynika, e “wola" jest równa “yczeniu" i e yczenie posiada moc twórcz, powodujc, e co staje si wiksze lub ronie. Znów mamy tutaj obraz .nasienia", obraz ksztatu mylowego modlitwy).

Werset 11. “Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj". Manie to ma zwizek z gr sów ze Starego Testamentu, gdzie mówi si o spadniciu manny z nieba, która staa si poywieniem dla Izraelitów. Wyraenie to naley traktowa raczej jako symbol, a nie prawd historyczn. Chodzio tu o man, si yciow, “chleb ycia" lub .wod ycia" - trzem rodzajom many kahuni przypisywali wiele symboli. W tym przypadku mana bya tym samym, co wedug biblijnej opowieci “spado z nieba". Mana wysyana Wyszemu Ja pochodzi od niszego Ja, z Ziemi - jest ziemska; ale kiedy Wysze Ja odele t si z powrotem, staje si ona .deszczem", “mann" - bogosawionym pokrzepieniem. Jest te pomoc, prowadzeniem, ochron udzielan przez Wysze Ja tylko tym ludziom, którzy pozwol mu wzi peny udzia w kierowaniu ich yciem. W czasie codziennej modlitwy naley wysya Wyszemu Ja nisz man, jeeli ma ono by zdolne do wykonywania pracy na fizycznym poziomie.

Werset 12. “I przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili", nie odnosi si do szkód, za które musimy odpokutowa i od których musimy uwolni si wewntrznie, zanim zaczniemy si modli. Zdanie to ma przede wszystkim zwizek z Innym rodzajem grzechu - grzechem “sprawienia zawodu", brakiem zdolnoci do kontaktu z Wyszym Ja i poprawnego modlenia si z powodu zagniedenia si w widmowym ciele niszego Ja kompleksów powstaych z nie zracjonalizowanych gron myli-wspomnie. Moemy uzyska pomoc i uwolni si od nich, moemy otrzyma “przebaczenie", jeli pomoemy innym, by si ich pozbyli. Do tego zagadnienia wrócimy jeszcze póniej. Najpierw jednak chcielibymy zaj si normalnym stanem, w którym cieka do Wyszego Ja nie jest mocno zablokowana przez kompleksy (werset 14. ponownie podkrela t wan myl).

Werset 13. “I nie dopu, abymy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od zego! Amen". W wietle nauki Huny oznacza to: “Nie pozwól na osabienie widmowego sznura (symbolizuje to niezdolno niszego Ja do stworzenia i utrzymania kontaktu z Wyszym Ja) lub uchro nas od side (symbol kompleksu), poniewa wiemy, e jeste dobry, doskonay i pikny oraz e tak pozostanie na zawsze". »Amen" oznacza zakoczenie wysyania modlitwy.

Powysze rozwaania Modlitwy Paskiej. opierajce si na ideach Huny, pokazuj, e “Ojcze nasz" nie jest modlitw w sensie Huny. Jest raczej pewnego rodzaju formu, w której przytoczone zostay elementy konieczne do uwzgldnienia przy ukadaniu i ofiarowywaniu modlitwy. Nie zawiera ona niczego, co odnosi si do obrazu ksztatu mylowego, lub “nasienia" prawdziwej modlitwy. Rzeczy te zostay pozostawione modlcemu si, który uksztatuje je odpowiednio do swoich potrzeb.

A zatem nie znalelimy “drogi na skróty" prowadzcej do bezporedniego kontaktu z Wyszym Ja. Zyskalimy jednak mocne potwierdzenie dla metod Huny w formuowaniu i przekazywaniu modlitwy. Bylimy wicej ni zadowoleni. poniewa wiedzielimy ju, e istnieje tylko jedna droga: uksztatowa z ca starannoci obraz ksztatu mylowego i doprowadzi nasze nisze Ja do zrozumienia i wspópracy, aby dziki temu zgromadzio wymagany duy adunek many, po czym wysao modlitw wzdu widmowego sznura do Wyszego Ja.

Ale po czym mona pozna (w przypadku, gdy nie ma si intuicyjnej “wiedzy"), e nastpi kontakt z Wyszym Ja? Oto odczucia niektórych osób z grupy HRA:

(1) Mrowice uczucie w caym ciele lub w jego czciach. Niektórzy mieli wraenie, e my i opada drobny, askoczcy, i elektryzujcy “deszcz" od Wyszego Ja. Inni znów czuli swdzenie w doniach, wzdu krgosupa, w narzdach pciowych lub caym ciele a do palców u nóg. Wraenie to trwao czasami tylko jedn sekund lub kilka, mogo jednak utrzymywa si ca minut lub duej; zwykle jego miejsce zastpowao dobre samopoczucie.

(2) Nagy przypyw mieszanych emocji radoci, mioci i szacunku; tego stanu nie mona wywoa w sposób wiadomy, pochodzi ono raczej od niszego Ja jako dowód jego radoci, i dotknlimy Wyszego Ja. (Kahuni wierzyli, e tylko nisze Ja moe wywoa takie emocje jak: nienawi, strach, gniew, mio, podanie i tsknot i moe dzieli si nimi ze rednim Ja).

(3) Osobliwe, sabe uczucie w okolicy splotu sonecznego, skd prawdopodobnie wychodzi widmowy sznur do Wyszego Ja. Wedug zapatrywa kahunów, w tym miejscu znajduje si centralny orodek zarzdzania man niszego Ja i centrum wykonywania Jego mylowych zada. Podobne uczucie odbiera si przy wystawianiu widmowego palca aka, gdy chce si dotkn czego, co znajduje si w pobliu, lub gdy wysya si strumie many wzdu istniejcej ju nici aka, od wasnego niszego Ja do niszego Ja innej osoby. Rozpoznanie tego uczucia jest sygnaem, e kontakt z Wyszym Ja zosta nawizany na tyle, na ile pozwala stopie otwarcia lub zablokowania widmowego sznura. Czsto odczuciu temu towarzyszy wraenie pajczych nici kadcych si na twarzy lub na rkach.

Najczciej w yciu Jednego czowieka najwysze, pozostajce poza wiatem zmysowym dowiadczenie kontaktu z Wyszym Ja trafia si raz lub dwa razy. Nagle, po cichu nisze Ja otwiera niewidzialne wrota i nastpuje kontakt. Nisze Ja ofiarowuje swój dar many i caego czowieka ogarnia rado. Moliwe nawet, i widzi on przy tym biae wiato, gdy Wysze Ja przyjmuje man i przeksztaca j w wibrujce promienie. Przeycie to jest tak silne, e pozostaje w pamici do koca dni jako wite wspomnienie i przekonujcy dowód prawdy. Zazwyczaj gdy nastpuje to bogosawione zjednoczenie i marnotrawny syn powraca po dugiej nieobecnoci do domu ojca, wszystkie proby ulegaj zapomnieniu; w tym momencie wane jest tylko jedno - znowu by w domu i czu rado kontaktu. Ale wkrótce powroty syna do domu rodzinnego i powtórne odejcia stan si regularne i normalne. Nie bdzie si ju zarzynao tuczonych cielt i zakadao nowych ubra na okryte achmanami ramiona.

Jednake, gdy chwilowo nie wystpuj adne z wyej opisanych wrae, nie zwaajmy na to i po uprzednim silnym naadowaniu man próbujmy doprowadzi do kontaktu. Trzymajmy w umyle gotowy obraz podanych warunków. Ale zanim ofiarujemy modlitw, konieczny jest pewien rytua. rednie Ja medytuje nad istot Wyszego Ja i darzy je pen szacunku mioci, a nisze Ja czyni z mioci potn emocj. rednie Ja zwraca si ca Istot w stron Wyszego Ja a do momentu, gdy nastpi kontakt. Nastpnie przekazany zostaje Wyszemu Ja dar many dla jego wasnych wyszych celów w subie dla caego wiata. Naley utrzymywa wtedy nisze Ja przy tym. aby dalej przekazywao strumie many i nioso na nim w gór troskliwie przygotowany obraz wymarzonych okolicznoci, które maj sta si rzeczywistoci.

Do wytworzenia precyzyjnego, klarownego obrazu kahunom wystarczaa krótka modlitwa, opisujca zwile i dokadnie, czego sobie ycz. Modlitw t wymawiali trzykrotnie, aby upewni si, e przekazywany obraz si nie zmienia i jest dostatecznie jasny i wyrazisty. Mówili gono, tak jakby rozmawiali z Wyszym Ja, wiedzc, e nisze Ja niesie ku niemu obraz wzdu widmowych nici.

Jedna dobrze przygotowana modlitwa moe Ju wystarczy. pod warunkiem, e osoba, która j formuuje i ofiaruje, dysponuje dostatecznym dowiadczeniem i niezwykymi zdolnociami. Wikszo z nas musi jednak powtarza modlitw codziennie a do urzeczywistnienia si zayczonego stanu. Gdy potrzeba jest bardzo naglca, wtedy naley modli si “bez ustanku" lub przynajmniej tak czsto, jak tylko mona zebra wie man. Zdolno Wyszego Ja do zmieniania naszych uwarunkowa nie ma granic. Wszystko wydaje si zalene od iloci many, jak moemy przekaza Wyszemu Ja, zakadajc naturalnie, e obraz zayczonego stanu jest dobrze przygotowany.

Gdy dwoje ludzi ma to samo yczenie, mog oni pracowa wspólnie, czc swoje zapasy many i polecajc swoim Wyszym Ja, aby dziaay razem i doprowadzay do uzdrowie czy zmiany warunków. Gdy jeden z partnerów jest saby lub chory i brakuje mu many, wtedy druga zdrowa osoba moe go w istotny sposób wspomóc, przekazujc mu jej wymagan ilo.

Nie wszystkie modlitwy maj na celu polepszenie zdrowia lub warunków yciowych. Niejednokrotnie modlimy si o owiecenie i pomoc przed podjciem wanych decyzji lub dziaa. Jako odpowiedzi oczekujemy wtedy idei, a nie zrealizowania materialnych rzeczy. Ale jak w takich przypadkach Wysze Ja podaje do wiadomoci swoj odpowied?

W mojej ksice Magia cudów opowiadam, jak dobrze znany mi konstruktor dwigów odebra kontakt z Wyszym Ja i w jaki sposób ono go prowadzio. Mówi, e czu albo sysza podczas kontaktu ostre dwiczenie, tak jakby odzywa si w nim elektryczny dzwonek. Kadego dnia trzykrotnie stara si nawiza kontakt z Wyszym Ja. Z dowiadczenia wiedzia, e byo ono obecne, cho nie zdawa sobie sprawy, czym waciwie byo. Zawsze jednak wyczuwa ten sygna, kiedy kontakt zosta nawizany. Wówczas odpra si psychicznie i czeka. Kiedy tylko zagraao mu lub jego ludziom niebezpieczestwo, otrzymywa ostrzeenie i mia si na bacznoci. Potrafi wyczu, czy niebezpieczestwo Jest due, czy te mae, czy bliskie, czy te odlege w czasie. Gdy wydarzenie stawao si coraz blisze, powtarza swój kontakt czciej i czasami widzia w mylach, dokd musi i, aby zapobiec niebezpieczestwu. Dziki temu udawao mu si odwróci szkody lub oddali wypadki od swoich robotników, od siebie samego, swojej firmy i budowy.

Ani od kahunów, ani te z naszej pracy w grupie HRA nie moglimy dowiedzie si, w jaki sposób Wysze Ja przekazuje wiadomoci niszym Ja i jak Je prowadzi. Wydaje si, e komunikacja przebiega po widmowym sznurze. Jednak nisze Ja skania si do tego, aby wiadomoci podawa dalej w formie symboli lub obrazów, którym czsto towarzysz elementy akustyczne bd inne sensoryczne wraenia. Takie symboliczne przekazy s bardzo wyrane i czsto wystpuj w realistycznych snach. Jednak trzeba nauczy si rozpoznawa wiadomoci tego rodzaju oraz ich pochodzenie oraz umie szuka ich w snach.

Wysze Ja jest równie nazywane Akuahaiamio, czyli "cicho mówicy bóg". A zatem Wysze Ja umie przekaza poprzez nisze Ja wraenie akustyczne wypowiadanych sów. Ten “cichy gos" jest idealnym sposobem przesyania informacji; lecz tylko niektórzy mog go sysze, a ci nieliczni rzadko s cakiem pewni, e mówi do nich Wysze Ja, nie za ich wyobrania, i e nisze Ja nic nie zmienio ani nie dodao przy przekazywaniu wiadomoci.

Prawdopodobnie najczciej uywanym sposobem przekazywania wiadomoci od Wyszego Ja “jest budzenie si w naszym duchu myli", jak powiadali kahuni. Dowiadczenie zdaje si potwierdza mniemanie, e Wysze Ja moe wywoa w naszym umyle myli, przesyajc przez nisze Ja .nasiona", tak e sdzimy, i to my sami mylimy o pewnych rzeczach, podczas gdy w rzeczywistoci otrzymujemy te myli jako konieczn dla nas pomoc. Tam, gdzie wielkie dziea sztuki lub potne zdobycze i osignicia wydaj si przekracza ludzkie zdolnoci, mówi si zwykle o “Inspiracji". Mona te usysze, e komu “przysza myl" lub e “co skania go do zrobienia tego, czy tamtego".

Jeeli po modlitwie do Wyszego Ja “wzbudzi si w naszym duchu myl", która wyranie odnosi si do przedmiotu naszej modlitwy, naley uwaa j za odpowied i poda za ni.

ROZDZIA 10: SPOSÓB MODLITWY WEDUG HUNY

Do tej pory tak wiele mówilimy o zapatrywaniach i metodach Huny, i wydaje si konieczne, aby jeszcze raz przedstawi kolejne etapy niezbdne do formuowania skutecznej modlitwy.

Zanim przystpimy do modlitwy, musz by spenione nastpujce warunki:

a) Trzeba zapozna si ze swoim niszym Ja i wiedzie nieco o jego sympatiach i antypatiach. Naley mie do niego stosunek nauczyciel-ucze, oparty na mioci, zrozumieniu i spokojnej dyscyplinie, i nauczy go przyjmowania polece od redniego Ja.

b) Nisze Ja musi nauczy si rozwija wasny przypisany mu dar telepatii. Na polecenie redniego Ja musi umie przesa wzdu widmowego sznura grona ksztatów mylowych.

c) Nisze Ja musi nauczy si wytwarzania duego adunku many. Gdy przez wiczenia i staranne sprawdziany umiejtno ta zostanie opanowana, wtedy powinno wystarczy polecenie wydane przez rednie Ja, aby nisze Ja wytworzyo taki adunek, kiedy przygotowujemy si do modlitwy.

Etapy modlitwy

Zabiegi przygotowawcze

1. Krzywdy wyrzdzone innym musz by naprawione. Jeli nie mona dokona zadouczynienia bezporednio, wtedy wskazane s dobre uczynki, dobroczynne dary i posty, po spenieniu których nisze i rednie Ja s przekonane, e stare konto krzywd zostao wyrównane i czowiek znowu zasuguje na pomoc od Wyszego Ja.

2. Naley jasno zda sobie spraw, o co chcemy si modli, i upewni si, e spenienie modlitwy przyniesie dobro wszystkim i nikt nie zostanie skrzywdzony. Trzeba wczu si w przyszo i wyobrazi sobie, jak bdzie si yo w nowych ukadach i w nowym rodowisku. Naley mle pewno, e równie nisze Ja uwaa stosunki, do których siei dy, za cakowicie podane i warte nakadu pracy woonego w ich urzeczywistnienie. Trzeba równie przemyle i zaakceptowa dodatkow odpowiedzialno wynikaj c| z zaistnienia nowych ukadów.

3. Naley planowo wyznaczy liczb odmawianych codziennie modlitw dla jednego okrelonego celu: przy tym poszczególne modlitwy zawsze musz by dokadnie takie same.

Natychmiastowe, cudowne spenienie si modlitwy wymaga olbrzymich zasobów many, za pomoc której Wysze Ja moe urzeczywistni na fizycznym poziomie wymodlone zmiany. Tylko niezwykli ludzie zdolni s przesa w tym celu Wyszemu Ja wystarczajce adunki many wraz z dostatecznie silnymi obrazami zayczonych warunków i od razu lub prawie natychmiast uzyska odpowied. Trzeba przy" tym pamita, i pewne problemy - szczególnie te, które dotycz innych ludzi - wymagaj wicej czasu, zanim ukady stopniowo zaczn si zmienia.

4. Nie powinno si ujmowa razem w jednej modlitwie kilku rónych spraw. Kto na przykad yczy sobie doskonaego zdrowia, nowej uytecznej i miej pracy, przyjació i w kocu jeszcze uzdrowienia chorego krewnego. Najlepiej jest prezentowa kad prob osobno, kolejno wysya pojedyncze modlitwy z odpowiednimi do nich oywionymi obrazami, jednak z co najmniej godzinn przerw midzy jedn modlitw a drug.

5. Naley przedstawi sobie ju urzeczywistniony przed' miot modlitwy, lecz nie mona okrela zbyt dokadnie, jak rezultaty modlitwy maj doj do skutku. Wyszemu Ja pozostaje wybór sposobu spenienia zayczonych przez nas warunków.

Nie mona nigdy zapomnie, e Wysze Ja jest “Nadzwyczaj Godnym Zaufania Duchem Rodzicielskim" i najlepiej wie, co jest dobre dla jego czowieka. Nikt nie moe go przymusza do robienia czego zego, nie moe go skania do urzeczywistnienia ycze zawartych w modlitwie, które mogyby by niekorzystne dla modlcego si lub dla Innych. Nie naley zmusza Wyszego Ja do odpowiedzi ani “przypuszcza szturmu na bramy niebios" na wzór nowoczesnych praktyk kultowych, które utrzymuj, e si woli mona sprawi, i zayczony stan stanie si rzeczywistoci tutaj i teraz, obojtnie czy dla wszystkich zainteresowanych jest on dobry, czy te dla niektórych zy. Trzeba raczej prosi Wysze Ja - tak jak czuego ojca - by przyjo prob i spenio j, zawsze zakadajc, e wyniknie z niej dobro i same korzyci.

6. Trzeba powici wiczeniom praktycznym tyle czasu, by nauczy si atwego i szybkiego nawizywania kontaktu z Wyszym Ja nawet bez odmawiania modlitwy. Praktyka ta jest prosta. W tym celu naley najpierw zebra nadwyk adunku many, uda si w zacisze i medytowa nad natur Wyszego Ja, to znaczy uzna fakt jego Istnienia... e w kadej chwili jest gotowe, pene mioci, chtne przyj nam z pomoc... e tylko czeka na to, abymy je zawoali i zaprosili do udziau w naszym yciu, by mogo doprowadzi nas do szczcia, sukcesów i gotowoci pomocy blinim. Gówn osi kadej medytacji powinna by mio Wyszego Ja do czowieka i odwzajemniona mio tego czowieka do jego Wyszego Ja. Powinnimy wzbudzi w niszym Ja emocjonaln reakcj mioci - reakcj, któr odczuje i podzieli rednie Ja. Mio jest magnetyczn si, która skania nisze Ja do nawizania kontaktu z Wyszym Ja i ofiarowania mu daru many poprzez czcy sznur.

Mio zawsze pragnie dawa i suy, a mana jest idealnym darem czowieka dla Wyszego Ja. Wolne przekazanie many bez doczenia do tego modlitwy jest Idealn ofiar. Dar ten umoliwia Wyszemu Ja urzeczywistnianie na fizycznym poziomie ycia tego wszystkiego, do czego sami chtnie chcielibymy si przyczyni. Dziki Wyszemu Ja moemy udziela innym koniecznej pomocy, a nawet przy. czyni si do wzrostu powszechnego dobra i szczcia.

Formatowanie modlitwy

1. Przedmiot modlitwy trzeba Jeszcze raz przemyle i jego przejrzysty, jasny obraz przenie do umysu. Skoro jut raz wypowiedzielimy modlitw skadajc si na seri modlitw, nie powinnimy niczego dodawa ani opuszcza, chyba e modlilimy si do Wyszego Ja o pominicie danej modlitwy i - z jakiego susznego powodu - o przyjcie innej, lepszej.

2. Jeeli w przerwie midzy modlitwami w jakikolwiek sposób osabiona zostaa wiara, konieczne jest jej ponowne wzmocnienie. Niejednokrotnie wymagane jest, abymy codziennie przed zaczciem modlitwy odmawiali silne wyznanie wiary. ;

Niemdrze jest mówi innym, o co si modlimy. Wypowiedziana bezmylnie przez inn osob wtpliwo co do spenienia si modlitwy moe zachwia wiar i zaufanie niszego Ja, nadzwyczaj wraliwego na sugestie. Tak sugestie wtpliwoci mona wyeliminowa póniej tylko przez bardzo silne wzmocnienie wiary. Od samego pocztku a do koca trzeba zdecydowanie nie dopuszcza do najmniejszej wtpliwoci co do pozytywnego wyniku modlitwy. Jeeli zachodzi taka potrzeba, naley wzmocni swoj wiar przez dodatkowe modlitwy.

3. Trzeba silnie naadowa si man i poleci niszemu Ja, aby przekazao j jako dar Wyszemu Ja w momencie kontaktu z nim.

4. Medytujemy nastpnie nad Wyszym Ja (przy czym ciao - obojtnie czy stoimy, siedzimy lub leymy - trzebi rozluni i odpry a do momentu, gdy w niszym Ja wzbudzimy mio do Wyszego Ja).

Gdy nisze Ja nauczy si, e celem medytacji Jest skoncentrowanie myli i nawizanie kontaktu z Wyszym Ja, wtedy gotowe bdzie szybko reagowa z mioci i prawie w mgnieniu oka doprowadza do kontaktu i wrcza swój dar many podczas modlitwy. Jako odpowied od kochajcego, rodzicielskiego Wyszego Ja modlcy si moe otrzyma emocjonalny przypyw mioci i szczcia. Czuje si wtedy równie wyranie mrowienie, które kahuni okrelali mianem “deszczu", “opadu" many o zmienionej, wyszej czstotliwoci odesanej przez Wysze Ja ku bogosawiestwu czowieka. Naturalnie u rónych osób kontakt ten moe by zauwaalny poprzez inne, indywidualne sygnay i odczucia.

5. Gdy czujemy co, co wiadczy, i kontakt jest nawizany, prosimy nisze Ja, aby przesao telepatycznie na fali dodatkowej many grona ksztatów mylowych modlitwy.

Kahuni starali si przy modlitwie odmalowa yczenie przejrzycie, w oywiony sposób, i dokadnie je opisa. Krótki opis - dla wzmocnienia .nasienia" - wymawiano trzykrotnie sowo po sowie i raz po razie, i w celu “podlania" nasienia równoczenie wysyano strumie many. Dziki powtarzaniu gruntownie przemylanej modlitwy i zapisaniu jej na papierze, w niszym Ja zostaje przejrzycie i silnie wyryty jej obraz.

6. Po cichym lub gonym opisaniu obrazu modlitewnego koczymy modlitw z tak sam precyzj, z jak zostaa ona zaczta.

Mona powiedzie po prostu: “Dzikuj Ci, kochajcy Ojcze, i pozostawiam obraz mojej modlitwy w Twoich rkach, by sta si materialn rzeczywistoci w przyszoci, tak jak ju teraz jest rzeczywistoci na Twoim poziomie egzystencji. Niechaj spadnie deszcz bogosawiestw jako Wysza Mana wiatoci. Wycofuj si teraz z kontaktu. Modlitwa jest zakoczona. Amen".

7. Odmówiona modlitwa zostaje powierzona Wyszemu Ja a do chwili nastpnego modlitewnego kontaktu i ofiarowania nowego adunku many wraz z kolejn prob czy te wzmocnionym “nasieniem" pierwotnego obrazu modlitwy.

Uwagi

Wikszo ludzi od wczesnych lat swego ycia ma niedobre przyzwyczajenie szybkiego odmawiania modlitw. Modlimy si na poy pic jak dzieci, mechanicznie wymawiamy sowa cakiem bezuyteczne, pozbawione treci. Innym nawykiem jest zasypianie podczas modlitwy. Jeli modlitwa ma by skuteczna, trzeba odmawia j porzdnie, z zapaem i z wewntrznej pobudki oraz uwanie i z mioci. Wola redniego Ja musi kierowa modlitw. Sia ta dziaa jednak tylko wtedy, gdy wiadome Ja jest czujne i w peni skoncentrowane na pracy, gdy czuwa nad niszym Ja przy ofiarowywaniu modlitwy.

Innym zym przyzwyczajeniem jest poddawanie si wtpliwociom. obawom i zmartwieniom w czasie powiconym modlitwie. Takiego zachowania naley z ca stanowczoci zaniecha, by wzmocni wiar i osign równowag umysu, które konieczne s przy medytacji. Gdy nauczylimy si ju podczas modlitwy atwo wchodzi w kontakt z Wyszym Ja, moemy ofiarowa mu dar many  uzna, e odsunlimy od siebie to czy inne zmartwienie lub w peni si go pozbylimy. Gdy odpyn wszystkie troski, moemy kilkoma prostymi sowami (z pomoc niszego Ja, które ma przesia odpowiadajce im ksztaty mylowe) wypowiedzie prob w rodzaju: “Ojcze, odsunem na bok to, co mi przeszkadzao. Prosz, przebacz mi i wybaw mnie od tego".

Przy pracy HRA stwierdzilimy, e krótki czas powicony oderwaniu si od codziennego mylenia i uzyskaniu pomocy Wyszego Ja w usuniciu trosk, zoci i przykrych nastrojów dnia lub chwili czsto przynosi wielkie i trwale wartoci.

Takie oczyszczenie redniego i niszego Ja mona oczywicie podj w kadej chwili, niekoniecznie przy modlitwie.

Równie midzy modlitwami trzeba wykona pewn prac. Zwyka seria modlitw Huny przypomina twórczy proces znany nam na ziemskim poziomie. Najpierw powstaje nasienie. czyli obraz mylowy zawierajcy yczenia modlitwy. Nastpnie nasienie to trzeba troskliwie podlewa i chroni przez odpowiedni czas Jego rozwoju. Codziennie wysyamy man, aby “nawadnia" nasionko i wyrastajc z niego rolin. Po jakim czasie pojawia si odpowied na modlitw - owoc roliny. W podobny sposób powszechnie dokonuje si proces twórczy. Jajo jest zapodnione, chronione, wysiedziane, a z niego wylga si kurcztko, które bdzie pielgnowane i wyronie na kur. Ale ani nasiono, ani jajko, ani te obraz mylowy modlitewnego yczenia nie moe by zmieniony, jeeli ju raz si go ustalio. W przeciwnym bowiem razie nigdy nie zrodzi upragnionego owocu.

Dlatego te przy serii modlitw obraz-“zasiew" przekazany Wyszemu Ja musi by niezmiennie i nienaruszenie utrzymywany, rezultat musi rosn z dnia na dzie, a do chwili zbierania plonu. Czasami mona dostrzec stopniowy postp, zanim nastpi pene uzdrowienie.

Podobnie jak podczas modlitwy trzeba wczu si w upragnion sytuacj, “y" ni, a mylc o treci modlitwy, musimy czeka na realizacj. Jak na powstanie roliny z nasiona i kurczcia z Jajka. Oba procesy s równie realne, rónica ley tylko w czasie, który potrzebny jest do wzrostu. Jeeli to zrozumiemy, moemy myle o upragnionej przyszoci jako o czym ju istniejcym, bez uraenia wasnego rozsdku i inteligencji.

Naley tutaj wspomnie jeszcze o czym bardzo wanym, co musi dzia si od momentu sformuowania pierwszej modlitwy a do jej penego urzeczywistnienia: otó trzeba równie na poziomie fizycznym robi wszystko, aby przyczyni si do urzeczywistnienia nowych ukadów. “Bóg pomaga temu, kto sam sobie pomaga!" Zdrowy rozsdek i proste mylenie maj tu najwiksze znaczenie. Idea zawarta w sowach “zakadam rce i czekam" nie ma zastosowania, jeli chodzi o skuteczn modlitw. Trzy Ja, trzy rodzaje wiadomoci s w yciu partnerami i kada z nich musi ze wszystkich si stara si o to, aby upragnione warunki doprowadzi do skutku.

Poprawnie i skutecznie zaofiarowana modlitwa nie ma nic wspólnego z ebranin czy skamleniem. Przede wszystkim trzeba by wartym spenienia modlitwy, nastpnie formuowa j z ca umiejtnoci osdu i dowiadczeniem, którego zdolno posiada rednie Ja. Wreszcie Jest to akt stwórczy, w którym wszystkie trzy wiadomoci odgrywaj przypadajce im role.

Przeszoci nie mona zmieni. Teraniejszo wymyka nam si z rk. Przyszo jednak naley do nas i pod kadym wzgldem moemy j ksztatowa. Razem z wielkimi kahunami najstarszych czasów moemy powsta i radonie zawoa: “Patrz, robi wszystko na nowo".

“Robi na nowo" brzmi w mowie wtajemniczonych hou. A oto Jego dalsze znaczenia:

a) “robi na nowo" (tworzy nowe ukady przez modlitw, prac i planowanie);

b) “sign z jednego miejsca do drugiego" (symbol widmowych nici i tworzenia kontaktu);

c) “zwila wod" (dar many do podlania “nasienia");

d) “powtarza dziaanie, czyni jeszcze raz" (symbol powtarzania codziennej modlitwy, dziki czemu zostaje przeniesiona dostateczna ilo many, obraz pozostaje jasny i ostry, a wszystko w przyszoci bdzie “odnowione").

ROZDZIA 11: UZDRAWIANIE PRZEZ NAKADANIE RK

Tam, gdzie w Starym Testamencie mówi si o nakadaniu rk, chodzi nie o uzdrawianie, lecz o cz rytuau lub ordynacji. Gdy lewici przyjmowani byli do wspólnoty kapaskiej, aby przy otarzu suy caemu narodowi, wtedy zbierali si ludzie i kadli na nich rce. Bya to cz rytuau wywicania na kapana. Od tego czasu rytua ten utrzyma si przez wszystkie wieki chrzecijastwa, z tym e póniej rce nakadali kapani i praaci, a nie wierni. Jak za czasów Mojesza. Obrzdek ten kojarzy si jednak z poleceniem wydanym Mojeszowi, aby naoy rce Jozuemu, jako nowemu przywódcy póniejszych czasów, i przeniós na niego .cz swojej godnoci".

Mniej ceremonialny by tu i tam praktykowany zwyczaj bogosawienia kogo przez naoenie mu rk na gow. Bogosawiono te w ten sposób pokarm i napoje. Obrzd ten opiera si na idei, e co niewidocznego, jednak realnego przepywa z rk osoby bogosawicej na drug osob lub rzecz.

Wywicenie na kapana to przeniesienie many wraz z gronem ksztatów mylowych na nisze Ja czowieka poddawanego rytuaowi. Moe równie midzy tymi dwiema osobami powstaje przez dotknicie sznur widmowy. Gdy dokonujcy ordynacji ma peny kontakt ze swoim Wyszym Ja, moe prawdopodobnie utrzymywa kontakt z nowo wywiconym ksidzem i odtd wspiera go w jego nowej pracy.

W Dziejach Apostolskich 6,6 czytamy, i wybrano siedmiu prozelitów, aby szerzyli now nauk chrzecijastwa. “Przedstawili ich Apostoom, którzy modlc si, woyli na nich rce". W 13,3 w podobny sposób mówi si o delegowaniu innego kapana; ale w tym przypadku prorocy i nauczyciele, którzy dokonywali ordynacji, dodatkowo pocili oprócz modlenia si i nakadania rk. Poniewa post by czci ogólnego, nieosobowego naprawiania wyrzdzonych krzywd, który mia usun z niszego Ja “grzechy" lub poczucie winy, mona przyj, e równie ordynowani pocili. Rytua ten mia pomóc im oczyci widmowe sznury z kompleksów (o tym bdziemy jeszcze póniej mówi szczegóowo) i stworzy peny kontakt z Wyszym Ja (kontakt ten oznajmia narodziny “Ducha witego", Wyszego Ja).

Jezus czsto uzdrawia przez nakadanie rk. Mówi si równie, e dotyka tych, których uzdrawia. I tak na przykad wzi za rk tego, którego obudzi ze mierci. Czasami on sam by dotykany, jak wówczas, gdy kto zaledwie musn skraj Jego szaty, a Jezus poczu silne oddziaywanie. Jego spostrzeenie: “Czuem, jak wychodzi stamtd moc", wiadczy znowu, e przy dotkniciu przeniesiona zostaa moc lecznicza wyszego stopnia.

W okresie wczesnego chrzecijastwa uzdrawiano przez nakadanie rk i modlitw. W niektórych dzisiejszych Kocioach stosuje si t sam metod, ale tajemnica modlitwy Huny i sekret korzystania z many ju dawno poszy w zapomnienie.

Nakadanie rk byo istotnym czynnikiem bezporedniego uzdrowienia nie tylko podczas obrzdów religijnych. W podobny sposób - lecz bez modlitwy - od wielu stuleci praktykuj swoj sztuk “uzdrawiacze". W wielu religiach kadziono rce na chorych z towarzyszc tej czynnoci modlitw lub bez niej, jak równie z uyciem wody wiconej, fetyszy i piewów bd te bez tych atrybutów. W póniejszych stuleciach pojawili si “magnetyzerzy". Wierzyli oni, e wcigaj w swoje ciao sil z magnesu i mog j z powrotem wypromieniowa przez rce, aby uzdrawia pacjentów.

Wczeniej w niektórych krajach wierzono, e królowie posiadaj moc uzdrawiania za pomoc dotyku rk. Kapani Kocioa witego bogosawili ubrania i amulety, by napeni je uzdrawiajc moc, i jeeli chory nosi je przy sobie, sia ta udzielaa si take Jemu.

Mesmerycy uywali w szerokim zakresie siy, któr - jak wierzono - mona czerpa z magnesu i która - jak dowiedziano si póniej - egzystuje w ludzkim ciele. Uzdrawianie dziki “magnetyzmowi zwierzcemu", przez bezporedni kontakt z pacjentem, stawao si wtedy coraz bardziej powszechne. W Europie szybko rozwina si nowa szkoa uzdrawiania. Pierwsi “magnetyzerzy" uzdrawiali przez nakadanie rk, przez spojrzenie, zblienie do pacjenta lub pocieranie go doni. Jest oczywiste, i uzdrawiacze ci umieli przenie man z siebie na ciao chorego (a przez to do jego niszego Ja i jego widmowego ciaa). W ten sposób przekazywali mu si yciow konieczn do powrotu do zdrowia.

Jak tylko signiemy pamici, rka czy rami byy symbolem siy. Izajasz, którego wypowiedzi pozwalaj jednoznacznie rozpozna go jako kahun, powiedzia: “Oto Pan Bóg przychodzi z moc i rami jego dziery wadz" (Iz 40, 10). Gdy przetumaczymy ten fragment na “wit mow", okae si, e sowo lima oznacza zarówno do, jak i rami czy te rk. Ale gdy posuniemy si naprzód w obszarze jzykowym, stwierdzimy, e tajemnica bezporedniego uzdrawiania przez nakadanie rk kryje si w sowie “palce", a nie w wyrazach “rka" lub “rami". Palce to mana-mana, podwojenie podstawowego sowa mana wskazuje na wzmocnion si i oznacza, e z niszej many niszego Ja powstaje dominujca, potna mana, czyli “wola", której uywa rednie Ja do opanowania niszego Ja i kierowania nim. Mana--mana znaczy równie “podzieli si" lub “rozgazi". Palce tworz w pewien sposób rozgazienia doni, co mona porówna do rozgazienia si many podczas bezporedniego uzdrowienia. Uzdrawiacz musi posiada nadmiar many w postaci duego adunku i tak j podzieli, aby nie tylko rednie Ja otrzymao wystarczajc jej ilo, ale by i nisze Ja miao jej pod dostatkiem i mogo wypeni swoje indywidualne zadania w procesie uzdrawiania. Przy kocowym podziale many jej cz przechodzi z uzdrawiacza na pacjenta. W zwizku z tym oczywiste jest, e wszyscy uzdra-wiacze przy swojej pracy i przy nakadaniu rk - wszystko jedno czy wiedz oni o tym, czy te nie - przenosz man ze swoich rk na pacjentów (jeeli dodatkowo uzdrawiacz stosuje modlitw, wtedy musi przekaza cz many równie Wyszemu Ja).

Po “magnetycznych uzdrawiaczach" pojawili si uzdrowiciele innej szkoy. Uywali oni sugestii w poczeniu ze stosowaniem siy yciowej. Sugestia jest zaszczepieniem idei - telepatycznie lub przez wypowiedziane sowa - w niszym Ja pacjenta. Najpierw przyjmowano, e “magnetyzm zwierzcy" mona zastpi sugesti. Jednak magnetyzm ten, który przecie nie jest niczym innym jak si yciow, czyli man, odgrywa nadal niepodwaaln rol. Prawie we wszystkich zabiegach uzdrawiajcych bierze udzia sugestia, nawet jeli nie uywa jej si wiadomie. Szukajcy uzdrowienia pacjent zazwyczaj jest receptywny, otwarty i wicej ni gotowy widzie szans wyleczenia w kadym rodzaju zabiegów, w kadej medycznej praktyce.

Kahuni zawsze zaszczepiali pacjentom tylko sabe sugestie i przelewali man ze swych rk na chorych. Przypomnijmy w tym miejscu uzdrawiajce praktyki kahunów z drugiej poowy dziewitnastego wieku. Byli wyszkolonymi terapeutami swoich czasów i pracowali z wszystkimi trzema Ja czowieka.

Najpierw z ca troskliwoci kahuna oczyszcza pacjenta z poczucia winy, które byo nastpstwem krzywdy, jak czowiek wyrzdzi innym lub wasnemu ciau, i które zakorzenio si w jego podwiadomoci. Kahuna stara si równie usun kompleksy i rezultaty optania. Po tych przygotowaniach silnie adowa si man i ksztatowa bardzo wyraziste, precyzyjne i jednoznaczne obrazy w peni ukoczonego stanu uzdrowienia. Obrazy te prezentowa Wyszemu Ja i prosi o jego pomoc. Nastpnie kad rce na chorym - przy czym masowa uszkodzone miejsce - dziki czemu przechodzia na pacjenta man i wypenione .siln wol", wysoce naadowane grona ksztatów mylowych doskonaego zdrowia. W miar gdy powstawao coraz wicej many, kahuna czeka, a Wysze Ja rozpocznie prac i dokona uzdrowienia.

Gdy podczas zabiegu kahuna chcia zaszczepi choremu sugesti, podawa j wraz z “fizycznym bodcem" - a wic czym widzialnym, co mona byo wyczu, dotkn lub odebra w jakikolwiek inny sposób przez narzdy zmysów niszego Ja, w nastpstwie czego bodziec ten skutecznie wspiera sugesti. Tak wic kahuna energicznie obmywa swojego pacjenta wod, spryskiwa i trzepa wizk zielonych lici ti, równoczenie zapewniajc go, e bdzie on teraz - po tym, jak naprawi wyrzdzone krzywdy - do czysta umyty z wszelkich pozostaych jeszcze win, tak jak i z caej choroby.

Chocia nasza praca HRA zmierzaa do tego, aby doprowadzi do kontaktu z Wyszym Ja, postanowilimy leczy mniejsze zaburzenia zdrowotne przez nakadanie rk i uywa przy tym tylko wyej opisanej czci caej metody uzdrawiania kahunów. Chcielimy przeprowadzi tak prób, wiedzc, i wielu uzdrowicieli osigao dobre wyniki ju przez samo nakadanie rk, a wic bez dodatkowego stosowania modlitwy. Czulimy si przygotowani do tej próby, poniewa w czasie dugich wicze wychowalimy nasze nisze Ja tak, aby na polecenie rednich Ja tworzyy adunek many i wysyay j razem z dobrze przygotowanymi obrazami ksztatów mylowych.

Przy próbach uzdrawiania samych siebie lub innych przejlimy od kahunów tylko technik nakadania rk. Polecalimy niszemu Ja wytworzy duy adunek many i skoncentrowa go w rkach, podczas gdy my wytwarzalimy silny obraz mentalny ju dokonanego uzdrowienia. Obraz ten i man wysyane byy przez rce i si woli przenoszone la pacjenta. Niektórzy z nas próbowali rozszerzy t technik. Wzmacniali sugesti lub wydane bezporednio niszemu Ja polecenie uzdrawiania przez zastosowanie fizycznego bodca - jak robili to wczeniej kahuni. Nacierali uszkodzone lub chore miejsca maci, rodkiem umierzajcym ból lub jakim roztworem, uywali ciepych bd zimnych kompresów, stosowali masae lub inne tego typu sposoby leczenia. Zawsze jednak pamitali o tym, by utrzymywa w umyle wyrazisty obraz uzdrowionego miejsca.

Mona wielokrotnie, gono i z siln “wol" poleci, aby nastpio pene uzdrowienie. Przy tych poleceniach nie wolno jednak czyni adnej wzmianki o chorobie czy uszkodzeniu, które ma by wyleczone. Trzeba zawsze pamita, by nie powiedzie niszemu Ja czego w rodzaju: “Uyj many wypywajcej z moich palców na chore kolano do uzdrowienia rany". Zamiast tego naley powiedzie: “We ten silny strumie many, który wpywa teraz w kolano, i spraw, by stao si ono w peni zdrowe, silne i normalne". Tak wic uyte grona ksztatów mylowych nigdy nie mog zawiera tego, co chcemy usun, lecz jedynie formy mylowe lub formy widmowe zapragnionego, normalnego stanu.

Napywajce do mnie relacje o wynikach podjtych prób byy wrcz zdumiewajce. Wygldao na to, i wikszo z nas dysponuje o wiele wikszymi siami naturalnymi i zdolnociami uzdrawiajcymi, ni przypuszczalimy. Bóle gowy znikay za pomoc bezporedniego leczenia, spadaa gorczka, siy powracay, wraca spokój umysu. Wydaje si, e dar many i bardzo skuteczne obrazy mylowe zdrowej osoby, penicej funkcj uzdrowiciela, bardzo pozytywnie odbijaj si na harmonii wibracji many chorego czowieka i na jego ogólnej kondycji.

Wikszo ludzi nigdy nie próbowaa uzdrawia; nie maj oni równie pojcia, jak wiele mona zdziaa przy niewielkiej tylko iloci wicze. Matki i ojcowie powinni pomaga w ten sposób swoim dzieciom lub innym czonkom rodziny. Mona usun nie tylko choroby fizyczne, lecz równie szkodliwe wpywy emocjonalne. Mana idca w parze z mioci niweczy niebezpieczestwa, zo i zmartwienia. W widoczny sposób moe poprawi nastrój duchowy, a psychiczne nastawienie dziecka szybko przeksztaci si w lepsze. Niezmordowana aktywno i zbytnia ruchliwo mog by zneutralizowane, a ich miejsce zajmie odprenie, bogo i zdrowy sen. Nawet nasze zwierzta dobrze poddaj si takim zabiegom. Mamy równie wspaniae dowody na to. e mio i mana. przenoszone z naszych rk na roliny i drzewa, przyczyniaj si do ich szybszego rozwoju. Moliwoci jest wic nieskoczenie wiele.

Równie niektórzy lekarze wzili udzia w próbach HRA uzdrawiania t metod. Ci lekarze - tacy jak osteopaci czy chiropraktycy, którzy przy leczeniu dotykaj pacjentów rkami - osigali przy tej bezporedniej metodzie uzdrawiania doskonae wyniki. Czsto stosowali j póniej w codziennej praktyce. Jeeli pacjenci syszeli co o Hunie, bezporednia metoda leczenia przeprowadzana bya z obustronn wiedz i przy wspópracy pacjenta. Dochodzio przy tym do o wiele lepszych rezultatów.

Przy badaniu teorii Huny zwyczajem czonków HRA stao si wzajemne informowanie o wszystkim, co inni badacze, nie znajcy Huny, wypracowali w podobnych dziedzinach. Póniej bdziemy mówi o niektórych takich sprawozdaniach. Jeli chodzi o bezporednie uzdrawianie, syszelimy o pewnej szkole uzdrawiaczy, która utrzymuje, e Bóg dokonuje uzdrowienia, jeeli uzdrawiacz przekae mu si.

Praktykujcy obu najbardziej znaczcych szkól tej kategorii próbowali, moc umysu, poleci “sile", aby wystpia z ich ciaa i “wypromieniowaa" w miejsce pacjenta, które miao by wyleczone. Niektórzy z nich umieli nastawia Stawy bez ich dotykania; inni trzymali rce ponad okrelonym stawem i po pewnym czasie wykonywali tylko lekki nacisk. Czsto osigali rezultaty lepsze ni przy wkadzie wikszej siy cielesnej. We wszystkich przypadkach “wypromieniowaniu" siy i “woli" towarzyszya modlitwa, co wiadczy o tym, e by moe uzdrawiacze wchodzili w kontakt z Wyszym Ja.

Omówion metod uzdrawiania wypróbowaem na sobie. Mam zwichnit ko krzyow, która czasem wymaga Ustawienia. Przyszed czas, aby znów podda si zabiegowi. Zwykle stosuj znane ml metody kahunów; tym razem -Jednak zastosowaem wycznie terapi redniego i niszego Ja. Naadowaem si silnie man i pooyem na óku, na lewym boku, nastpnie pooyem praw do na miejscu wymagajcym leczenia. Przyjem zdecydowan postaw umysow, tzn. sil “woli" poleciem niszemu Ja, aby skoncentrowao cay adunek many w palcach prawej rki, wyksztacio widmowy palec, przenioso na niego adunek many i ostatecznie przesuno staw we waciwe pooenie. Mój George, któremu znane byo leczenie czsto podejmowane przez lekarzy, od razu poj istot rzeczy. Dobrze wiedzia, jak wyksztaca widmowy palec i przenika nim wierzch pudeka. Wzi si wic do pracy, a poniewa ciao jest Jego najwaciwszym i najbardziej znanym mu polem dziaania, umia w cigu niespena dziesiciu sekund sprawi, e staw wskoczy na swoje miejsce.

Przy pracy HRA z niszym Ja i man opanowan przez rednie Ja od samego pocztku rzucio nam si w oczy, e w pewnym sensie uzdrawianie podobne jest do uczenia si czego na pami. Przy uczeniu si na pami wielokrotnie wyobraamy sobie przedmiot, nad którym pracujemy, i dziki temu wytwarzamy grona ksztatów mylowych wersetu czy formuy; staj si one coraz silniejsze, dlatego te splataj si coraz cianiej i mog by peniej odtwarzane i przypominane. Przy uzdrawianiu zatem trzeba postpowa tak jak przy uczeniu si dugiego wiersza, chyba e chodzi o rzecz tak prost, jak nastawienie stawu, czego mona dokona przy jednym posiedzeniu.

Cigle na nowo przywoujemy obraz upragnionego stanu, wzmacniamy go coraz wikszym adunkiem many. Wysiek redniego Ja moe w kocu wywoa emocj wiary w niszym Ja.

Sawny Coue, który pozostawi nam formu: “Kadego dnia ukada mi si pod kadym wzgldem coraz lepiej", dobrze rozpozna istot rzeczy: ustawiczne powtarzanie nieustajcej myli o uzdrowieniu i poprawie. Gdyby wtedy potrafi on jeszcze uy many i gron ksztatów mylowych, jego metoda nie popadaby tak szybko w zapomnienie.

Istnieje wyrana rónica midzy tym, czy uzdrowienie lub powrót do dawnego stanu tkanek ciaa nastpiy w normalny sposób, czy te na skutek wysokiego naadowania man i odpowiedniego aktu “woli". Wiedza medyczna wskazuje, e niektóre tkanki ciaa po uszkodzeniu nie powracaj do pierwotnego stanu, lecz zastpione zostaj - jeli w ogóle to nastpi - bliznami. W czasie pracy HRA nie udao nam si stwierdzi, do jakich granic mona zastpi chore tkanki nowymi dziki dostarczaniu do uszkodzonego miejsca wielkich iloci many, przy równoczesnym dawaniu niszemu Ja odpowiednich wskazówek, i - jeli to moliwe - w poczeniu z sugestywnym bodcem fizycznym.

Nie trzeba podkrela, e z pomoc Wyszego Ja moliwoci uzdrawiania s nieporównywalnie wiksze.

Chciabym teraz przytoczy pewien list, który otrzymaem po opublikowaniu mojej ksiki Magia cudów. Cytuj go, gdy pokazuje on wyranie, czego - w dziedzinie uzdrawiania - moe dokona Inteligentne i poprawne zastosowanie wiedzy o naadowaniu man i jej wysyaniu przez rce. List ten uzewntrznia wytrwa celowo i siln wiar. Nigdy nie poznaem jego autorki. Pomimo e nadawczyni nie powiedziaa tego wyranie, jestem przekonany, e podczas procesu uzdrawiania miaa kontakt ze swoim Wyszym Ja, o czym wiadczy wzmianka o “...naukowej barierze, która nie pozwala doj adnemu duchowemu wiatu". Pani ta nie bya czonkiem grupy HRA. Badaa i sprawdzaa nauk kahunów tylko dla siebie. Jej list opublikowaem ju w biuletynie i mog powiedzie, e stanowi ródo Inspiracji dla przyjació HRA; by dla nich bodcem do kontynuowania pracy. A oto tre listu:

"Szanowny Panie Long,

Ju dawno chciaam poinformowa Pana o moim dowiadczeniu w dziedzinie uzdrawiania za pomoc nauki Huny, lecz czuam, i powinnam poczeka, a mój lekarz w kocu przyzna, e mój powrót do zdrowia jest trway. Aczkolwiek uzdrowienie byo cudowne i z punktu widzenia lekarza “niemoliwe", obstawa on przy tym, e prawdopodobnie jest to tylko chwilowe zjawisko i musz si liczy z nawrotem choroby. W chwili, gdy pisz ten list, min ju Ponad rok i nie doszo do nawrotu. Lekarz przyzna wic w kocu niechtnie, e jestem uzdrowiona, pomimo i pewne aspekty tego uzdrowienia do dzisiaj uwaa za “niemoliwe" i mówi, e wedug dowiadcze wiedzy medycznej s “nie do pomylenia".

Przed czternastoma miesicami leaam ze schorzeniem oka w szpitalu. Zaczo si to nieytem spojówki, który wkrótce przerodzi si w zapalenie tczówki i obustronne zapalenie rogówki (obie te choroby zalicza si do nieuleczalnych) oraz Jej wrzód. Jeszcze przed skierowaniem do szpitala wrzód by dwa razy wypalany; po tych zabiegach na rogówce pozostaa znaczna blizna. Lekarz uwaa wypalanie za absolutnie konieczne, poniewa wrzodu nie mona byo usun w Inny sposób. Powiedzia mi, e po wypaleniu pozostanie blizna na cale ycie. Byam na to przygotowana.

Kiedy w kocu zostaam zwolniona ze szpitala, byam w peni zniechcona, poniewa mój wzrok by bardzo saby; byam na zawsze pokrzywdzona. Po miesicu, gdy chore oko przyzwyczaio si do nowych warunków, przepisano ml silne okulary. Wygldaam w nich bardzo niekorzystnie i - co byo o wiele gorsze - nie powinnam bya wicej duo czyta.

Podczas gdy odpoczywaam w domu, czytaam Pana ksik Magia cudów i nadzieja, któr z niej czerpaam, zwyciya moje przygnbienie. Nie musz podkrela, e od razu zaczam praktykowa. Nasycaam si man i koncentrowaam j w moich rkach. Nastpnie kadam rce na oczach i polecaam, aby moc wstpia w nie i uzdrowia.

Przy adnym badaniu u okulisty nie mówiam mu nic o polepszeniu stanu oka, które w tym czasie nastpio. Bada moje oczy prawie wszystkimi instrumentami, które posiada, i mrukn w kocu, e to nie do wiary i e nie moe tego zrozumie. Na koniec powiedzia, i zanim bdzie móg co przepisa, musi jeszcze raz zbada oczy przy uyciu kropli. Po tym dalszym zabiegu zmuszony by przyzna, i stao si co, czego absolutnie nie moe poj. Nie znalaz adnych widocznych objawów zapalenia tczówki czy rogówki. Co byo jednak jeszcze ciekawsze, blizna znikna zupenie. Wyjani mi. e tkanka blizny odcita Jest od dopywu krwi i dlatego te nie moga zosta wchonita; tak wic musi by na oku. obojtnie czy on j zauwaa, czy te nie. Najpikniejsze w tej sprawie byo to, e mój wzrok poprawi si tak dalece, i po siedemnastu latach staego noszenia okularów teraz nie potrzebowaam ju adnych.

Lekarz cigle wypytywa, co moim zdaniem mogo si wydarzy. Próbowaam wic mu wyjani, jak postpowaam, jednak ju wkrótce zrozumiaam, e w ten sposób nie zajd daleko, poniewa posiada on t naukow barier, która nie dopuszcza adnego duchowego wiata. Po prostu mia si i spoglda na mnie jak na nieszkodliw wariatk.

Kiedy wizyta dobiega koca, ostrzeg mnie, i najpóniej w cigu trzech miesicy musz liczy si z nawrotem choroby, e wprawdzie stao si co dziwnego, jednak bez wtpliwoci jest to tylko przemijajcy stan. Wtedy zawrzaa we mnie moja irlandzka krew. Skoniam go w kocu do tego, aby przyrzek mi, e potwierdzi trwao mojego u-zdrowienia, jeeli w cigu roku choroba nie powróci. By on tak pewien swojej racji, i chtnie zoy obietnic i doda jeszcze, e moe spokojnie poczeka.

Jako widoczny dowód dla niewiernych Tomaszów zaczam moje stare prawo jazdy. Widnieje tam wydrukowana w poprzek grubymi literami adnotacja: “Niewane bez uywania okularów". Moje nowe prawo jazdy nie ma ju tej adnotacji.

Bd Panu wiecznie wdziczna za Pask prac, za Pana ksik i za to przecudowne, wspaniae uzdrowienie".

Poprosiem o pozwolenie opublikowania tego listu. Jest on jednym z wielu, które troskliwie przechowuj w moich aktach, lecz myl, i niewaciwe byoby podawanie nazwiska i adresu jego autorki. Wszystkie listy tego rodzaju s nie tylko interesujce jako wiadectwa uzdrowienia, lecz równie pod innym wzgldem: pokazuj one, e sowo pisane tak dugo pozostaje bez wartoci, jak dugo wyraone w nim myli nie bd wprowadzone w ycie i przeksztacone w osobiste dowiadczenia.

ROZDZIA 12: GRUPA ROBOCZA WZAJEMNEGO UZDRAWIANIA TELEPATYCZNEGO

Wychodzc z teorii Huny o widmowym sznurze i moliwoci wymiany telepatycznych wiadomoci, pewna grupa specjalnie tym zainteresowanych czonków HRA przeprowadzia godny uwagi eksperyment. Stworzyli oni zespó roboczy, który nazwalimy Grup Wzajemnego Uzdrawiania Telepatycznego (Telepatic Mutual Healing Group). Na pocztku zakadano, e eksperyment bdzie trwa tylko jeden miesic, jednak z powodu wielkiego zainteresowania i znaczcych wyników prowadzono go przez dugie lata.

Mówilimy ju, e czonkowie HRA rozsiani byli daleko po USA, Kanadzie, Europie i Azji. Listy i biuletyny daway jedyn moliwo wzajemnej wymiany dowiadcze. Wielu czonków odczuwao potrzeb kontaktu z osobami majcymi podobne zainteresowania lub pracujcymi nad podobnymi zagadnieniami. Niektórym szczególnie brakowao takich spotka, gdy nie mieli wystarczajcego zaufania do skutecznoci wasnych modlitw. Prawd jest, e czowiek pracujcy samodzielnie osiga skromne wyniki, natomiast gdy wicej osób wczy si do wspólnej pracy, mona oczekiwa wspaniaych rezultatów.

Nie moglimy zatem spotka si osobicie, jak jest to moliwe w budynku kocielnym lub w sali wykadowej. Dlaczego jednak nie spróbowa spotka si na drodze telepatycznej? Wychowalimy przecie nasze nisze Ja. aby uyway waciwego im talentu. Nadarzaa si wic okazja do eksperymentu w wielkim stylu. Istniaa moliwo udzielania pomocy tym, którzy jej szukali.

Caymi latami nowoczesne organizacje religijne przeprowadzay leczenie na odlego, nie wspominajc przy tym lub nie wyobraajc sobie, e element telepatyczny gra w tym pewn rol. Zawsze modlono si za przyjació lub bliskich, którzy przebywali daleko; czsto równie organizowano wspólne modlitwy, do których mogli wczy si o oznaczonym z góry czasie oddaleni od siebie czonkowie wikszej grupy.

Szukaem w notatkach na temat praktyk kahunów informacji, z których moglibymy skorzysta przy planowaniu eksperymentu. Idealny zespó do uzdrawiania tworzyli oczywicie kahuna i jego pacjent. Kahuna kadorazowo koncentrowa wszystkie swoje wysiki tylko na jednej osobie, zanim zwróci si ku innej. W kocu jednak znalazem bardzo Interesujc praktyk w “skrcaniu sznurów aka", która dokadnie odpowiadaa naszym celom.

Z wczeniejszej nauki telepatii niszego Ja wiedzielimy, e wiadomoci-ksztaty mylowe wdruj wzdu widmowych nici lub sznurów i wysane s od niszego Ja nadawcy do niszego Ja osoby, która jest ich adresatem. Wiedzielimy o wierzeniach kahunów, i Wysze Ja grupy istot nalecych do pewnej caoci tworz Poe Aumakua. czyli .Wielkie Towarzystwo Wyszych Ja". Wierzono równie w wielk moc poczonych Wyszych Ja. Jej symbolem bya upleciona z wielu sznurów lina.

Lina jest o wiele mocniejsza ni pojedynczy sznur. Mona w zwizku z tym logicznie przyj, e jeeli wielu ludzi w tym samym czasie wyle po swoich widmowych sznurach man wraz z formami mylowymi tej samej modlitwy swoim Wyszym Ja, bd one mogy wykona potn prac na korzy Poczonego w modlitwie towarzystwa rednich i niszych Ja.

Na Polinezji witynia najczciej skadaa si z wielkich, Podwyszonych, wybrukowanych kamieniami powierzchni, na których stao kilka pokrytych som chat. Kada chata suya okrelonemu celowi. Jedna z nich bya przeznaczona dla ogólnego dobra plemienia. Kiedy ludzie po zwykle stosowanym obrzdzie byli ju wstpnie oczyszczeni, kapani usuwali si z pola widzenia gminy, skrywali si w owej chacie i wykonywali tajemniczy rytua kocowy: z wókien orzechów kokosowych splatali mocn lin. Symbolizowaa ona szczególn moc poczonych nici widmowych wszystkich zebranych. Ukazywano j ludowi i dopiero wówczas uwaano modlitw za zakoczon i przesan do Wyszych Ja.

W starszych Japoskich stowarzyszeniach religijnych, gdzie jeszcze dzisiaj wiele elementów przypomina nauk Huny, znale mona symbol w ksztacie kawaka liny zawieszonego przed wityni midzy dwiema kolumnami. Lina ta jest w poowie dugoci prawie tak gruba jak ludzka talia, staje si jednak coraz ciesza przy kocach, a przechodzi w pojedynczy sznur. Obrazuje ona z moc symbolu potg, jaka wypywa ze zbiorowego wysiku.

Z idei splecionej ze sznurów liny powsta nasz wspólny plan. Zaproponowaem, i sam bd peni funkcj porednika i przeprowadz, tak dobrze, jak umiem, rytua “skrcania liny" oraz przeka Wyszym Ja man napywajc do mnie ze wszystkich stron wzdu widmowych nici. Uczestnicy grupy mieli po czcych nas niciach aka przesa mi man i ksztaty mylowe.

Przy studiowaniu psychometrii nauczylimy si, e kady, kto dotknie jakiego przedmiotu, pozostawia przyczepion do niego widmow ni. Kiedy póniej psychometra wemie do rki ten przedmiot, jego nisze Ja moe poprzez ni aka wej w kontakt z wacicielem przedmiotu i dowiedzie si o nim sprawdzalnych szczegóów. A zatem do nawizania kontaktu postanowilimy uy listów i podpisów, które miaem otrzyma od uczestników eksperymentu.

List mia zawiera dobrze przemylan modlitw (której piszcy nie móg ju modyfikowa). Musia by on podpisany atramentem i nadawca powinien patrzy na podpis i trzyma list pó minuty w rkach, aby dziki temu widmowa ni mocno przylgna do papieru. Listy te miay by zoone u mnie w pudeku, na którym miaem pooy donie podczas wykonywania obrzdu modlitwy. Przed ustalon godzin dotknbym kadego listu, koncentrujc si na nim przez chwil, i przez moj podwiadomo i widmowy sznur doprowadzi do wstpnego kontaktu.

Do stworzenia wspólnego kontaktu i odprawienia modlitwy ustalilimy okrelon godzin w cigu dnia. Niektórzy czonkowie HRA mieli czas na przeprowadzenie eksperymentu tylko po poudniu, inni tylko wieczorem. Ponadto naleao uwzgldni rónic w czasie midzy rozmaitymi czciami wiata. Ustalilimy wic czas pracy na godzin 15.00 i 19.00 czasu kalifornijskiego. Wyliczenie rónicy w czasie i ustalenie okresów obserwacji zgodnych z czasem kalifornijskim pozostawilimy poszczególnym osobom. Wszyscy, którzy yczyli sobie wzi udzia w eksperymencie, otrzymali dokadne instrukcje, jak maj si zachowa podczas modlitwy. Nastpujca, skrócona wersja tych Instrukcji powinna wyjani sposób przeprowadzenia eksperymentu.

Rytua modlitewny obejmuje nastpujce etapy:

1. Dokadne przygotowanie ksztatów mylowych stanu, do którego si dy, tak by mona je byo natychmiast przywoa z magazynu pamici. Kilka minut przed wybiciem oznaczonej godziny trzeba przyj odpowiedni postaw psychiczn i zebra jak najwikszy adunek many. Dokadnie o wyznaczonej godzinie trzeba nawiza telepatyczny kontakt ze swoim Wyszym Ja i Wyszymi Ja innych, kierujc przy tym uwag na mnie Jako centrum dziaania i si woli utrzymujc ze mn nieprzerwany kontakt, poniewa to ode mnie wychodzi lina spleciona z widmowych nici, która ma dotrze do wszystkich Wyszych Ja i w ten sposób Wzmocni si modlitwy wszystkich biorcych w niej udzia. Na poziomie wiadomoci wysyajcie przeze mnie, jako centrum, mio, bogosawiestwa i man do Wyszych Ja. Trwajcie przy tym dwie minuty, procie o powszechne dobro i szczcie i wyobracie sobie skutek tych dobrodziejstw. Ofiarujcie man, aby Wysze Ja mogy uy jej do przeprowadzenia swoich wielkich zada.

2. Po okoo dwóch minutach trzeba si odpry i pozwoli. abym ja z kolei przesa wam mio, bogosawiestwo i obraz mentalny upragnionych, szczliwych warunków. Wyl przy tym równie barwy, aby uatwi wam odbiór telepatycznych wiadomoci. Nie martwcie si jednak, jeli nie bdziecie wyczuwali adnych wrae. Wiemy z dowiadczenia, e maa zdolno odbioru obrazu bogosawiestw wcale nie oznacza, i bogosawiestw tych nie dowiadczymy w rzeczywistoci.

3. Po upywie okoo czterech minut od umówionego czasu naley rozpocz zwyke formuowanie modlitwy, przywoujc i wizualizujc w szczegóach okolicznoci, Jakie chcielibymy uzyska od Wyszego Ja w przyszoci. Wyobracie sobie, jak wchodzicie w nowe sytuacje, jak postpujecie, gdy yczenia zamieniaj si w rzeczywisto, a wic gdy Wysze Ja speni wasz modlitw. Dobrze byoby wyobrazi sobie równie inne osoby, z którymi stykacie si w yciu lub od których ono zaley, jak zostaj obdarzone wynikami zrealizowania si modlitewnego yczenia.

4. Po upywie okoo omiu minut postarajcie si wysa ksztaty mylowe, mówic przy tym, e WANIE wysyacie je do Wyszego Ja wraz z silnym strumieniem many przez centrum i spleciony sznur widmowy. Nastpnie pozostacie kilka sekund w ciszy i zakoczcie swoj modlitw uroczycie i wyranie, na przykad sowami: “Modlitwa unosi si do góry... Niechaj spadnie deszcz bogosawiestw. (Jest to powrotny strumie many, która zamieniona na Wysz Man oywia nas i bogosawi). Au... ma... ma..." (lub “Amen").

Eksperyment ten przeprowadzalimy przez miesic z nadzwyczajn precyzj, przesyajc tam i z powrotem szczegóowe relacje o wynikach. A oto relacja kocowa, umieszczona w jednym z biuletynów.

SPRAWOZDANIE Z EKSPERYMENTU GRUPY WZAJEMNEGO UZDRAWIANIA TELEPATYCZNEGO

25 listopada - 25 grudnia 1948 roku

Najwikszym problemem by czas. Niektórzy z nas musieli przerwa towarzyskie spotkania lub obowizki domowe, aby wzi udzia w eksperymencie. Inni wielokrotnie nie mogli uczestniczy w pracy. Okazao si, e nadzwyczaj wiele osób nie mogo zapamita umówionego czasu i dopiero póniej przypominali sobie wyznaczony termin; moliwe, e w tych przypadkach George nie by zainteresowany prac. Jednak z wielkiej liczby uczestników (okoo 40 lub 50 osób) tylko kilku wyczyo si z niektórych wieczornych sesji. Eksperyment suy mia wyjanieniu trzech pyta:

1. Czy uda ml si z centrum w Los Angeles przekaza telepatyczne Impresje równoczenie duej liczbie przyjació?

2. Czy telepatycznie przekazane obrazy dotr do odbiorców nie zmienione?

3. Jakie wyniki przyniesie praca grupowa metodami Huny w odniesieniu do uzdrawiania ciaa i polepszenia warunków bytowych i czy wynikn przy tym jeszcze jakie nieprzewidziane skutki?

Na drodze telepatycznej przesaem (jako test wstpny) liczby od i do 10, proste geometryczne figury, takie jak trójkty, kwadraty, koa, gwiazdy, stoki, piramidy, jak równie liter “H" (jako symbol Huny) oraz kolor zielony. Kolor zmienia si od jasnego, ótozielonego do bardziej Intensywnego, czasami przechodzcego w niebiesko-zielony. Obok obrazów konkretnych, upragnionych przez nas rzeczy lub zdarze wysyaem wizualizowany Obraz zielonych dolin i koyszcych si mikko w letnim wietrze pól ze zboem, by w ten sposób przedstawi ide POKOJU NA WIECIE, dla której przecie wszyscy pracowalimy.

Przy kadej transmisji w rodowe wieczory wspomagaa mnie - dokadnie z wybiciem umówionej godziny - dobrze 2grana ze sob grupa, która miaa wiele praktyki i dowiadczenia w stosowaniu sugestii do wielu celów (pocztkowo nie bya to grupa HRA, jednak do czasu eksperymentu wszystkie te osoby stay si jej czonkami). Moja transmisja telepatyczna bya taka sama jak w inne dni, poniewa chcielimy stwierdzi, czy istnieje rónica w odbiorze wiadomoci przekazywanych z daleka i tych wysyanych z bliskiej odlegoci (nie zauwaylimy adnej).

Pónymi wieczorami wspólnie (i proszc o pomoc Wysze Ja) próbowalimy osign telepatyczne uzdrowienie poszczególnych czonków HRA, którzy mieszkali daleko od nas. Chcielimy przy tym sprawdzi tez, e wicej osób, pracujcych razem jako grupa, dysponuje wiksz si ni jeden czowiek. Listowne sprawdzenie wyników (czasami pacjent nic nie wiedzia o zamierzonych próbach uzdrowienia) dowiodo bezspornie przewagi wspólnej pracy. Wzrastaa tyzna fizyczna i dobre samopoczucie naszych “pacjentów". W dwóch przypadkach tak leczeni ludzie poczuli si na tyle dobrze, e przebrali w pracy miar i przez to wkrótce znowu mieli nawrót zego stanu. Równie czonkowie grupy uzdrawiajcej wyczuwali w cigu nastpnych dni szczególny pd do dziaania, wiar i ufno we wasne siy. Od iloci dostarczanej many zaley, jak dugo utrzyma si rezultat tego dziaania i czy uda si zrobi z niego trway stan. W kadym przypadku czonkowie grupy szczególnie mocno naadowali si man, by wykorzysta j na wiele sposobów zarówno do celów eksperymentu, jak równie do uzdrawiania chorych.

Jeeli chodzi o moje osobiste wraenia w centrum eksperymentu, zauwayem, e czasami byy one bardzo silne, a w inne wieczory ledwo wyczuwalne. Dowiadczenie to pokrywa si z wraeniami PRAWIE WSZYSTKICH CZONKÓW HRA, KTÓRZY PÓNIEJ RELACJONOWALI SWOJE PRZEYCIA. Przyczyny rónic w intensywnoci dozna nie udao si ustali. Podczas wieczorów, w czasie których odbieraem mao wrae lub w ogóle, telepatycznie wysyane obrazy byy jednak w widoczny sposób dokadnie takie same jak podczas Innych seansów. Pierwszego wieczoru wziem przed siebie wszystkie listy, które mi zewszd przysano, czytaem je uwanie, zwracaem uwag na nazwisko piszcego i próbowaem kolejno z kadym z nich nawiza kontakt telepatyczny przez przyczepione do listów widmowe nici. Kiedy zbliya si godzina eksperymentu, poczuem fal podniecenia, jak gdybym czu na sobie napicie oczekiwania wszystkich uczestników.

Dokadnie gdy wybia oznaczona godzina, odpryem si i oczekiwaem napywajcych myli i strumienia many. W rkach, które spoczyway na listach, poczuem dreszczyk i mrowienie. Kiedy skoncentrowaem si na tym, aby poczy wszystkie nasze nici i przesa je w ofierze jako “splecion lin" aka Wielkiemu Stowarzyszeniu Wyszych Ja, skadajcemu si z naszych wasnych Wyszych Ja, ogarno mnie CAKIEM NIEOCZEKIWANE uczucie nagego UNIESIENIA, OCZYSZCZENIA I BOGOSAWIESTWA. Czuem fal gbokiej radoci, mioci i gorce pragnienie wypenienia mojej czci zadania w wielkim procesie uzdrawiania. Emocjonalna reakcja, która oznacza wspóprac niszego Ja, nagle staa si bardzo silna i zy radoci napyny mi do oczu. (Równie inni informowali o podobnych reakcjach). W tym stanie emocjonalnego napicia odesaem z mioci moim przyjacioom pochodzce od Wyszego Ja uczucie, i bylimy pobogosawieni, obdarowani i przyjci.

W nastpnej kolejnoci wszyscy cakowicie skoncentrowalimy si na obrazach upragnionych zdarze i warunków. Ja ywo wyobraziem sobie pene zdrowie, szczcie i bezpieczestwo materialne dla wszystkich, jak równie wiat obdarowany pokojem i obfitoci. Kiedy w nastpnej minucie zaprezentowaem ten obraz, mrowienie w moich rkach wzmogo si, podczas gdy wszystkie nasze obrazy

1 zapasy many wplatay si w widmowy sznur i wznosiy w gór. Po czwartej minucie zamknem modlitw w zwyky sposób, odprajc si i próbujc wyczu odpowied od Wyszego Ja.

Odniosem sabe wraenie, i co wypenia mnie now moc, oywia mnie i oczyszcza. Niebawem, odwieony,

2 wzmocnionym poczuciem bezpieczestwa i zaufaniem we wasne siy, powróciem do wieczornych seansów telepatycznego uzdrawiania ludzi. Byo to gbokie przeycie; równie wiele innych osób odebrao podobne wraenia, z zapasem wic kontynuowalimy nasz prac, nawet Jeli niektóre wieczory mijay bez tak silnych dozna.

Pewna liczba sprawozda uczestników pozwala uzna, e telepatycznie wysyane myli dochodziy do odbiorców w caoci, prawie bez zmian czy bdów. Wikszo sprawozda wskazuje jednak, e w odbieranych przekazach pojawiy si dodatkowe szczegóy. I tak widziano na przykad trójkt na zielonej, zoto obramowanej tablicy albo te koo zaczynao si krci, rusza z miejsca lub powielao si. Zielone pola przyozdobione byy drzewami z przelicznymi kwiatami, a bruzdy na polach byy nadzwyczaj równe, proste i zielone. Inni widzieli natomiast, jak ziele zmieniaa si w inne kolory i jak powstaway z niej tryskajce róda, kolorowe girlandy lub tcze. Piramidy i stoki widziano poprawnie. Proste gwiazdy ukazyway si owietlone i byszczce, a na wita Boego Narodzenia stay pod nimi choinki.

Symbole wiadcz o tym, e nisze Ja wczyy si do naszej pracy. Nisze Ja znane jest z tego, e do rzeczy uchwyconych umysem dodaje co od siebie i tworzy symbole, które - jeli umiemy odszyfrowa ukryty za nimi sens - czsto pozwalaj wejrze w zalenoci lece poniej progu wiadomoci. Wystpowanie takich symboli dowodzi, e przy odbiorze telepatycznie przesyanych obrazów chodzi o co realnego, a nie o wytwór fantazji.

Wyniki uzdrowie byy doskonae. Praca nad trwajcym miesic eksperymentem bya ukoronowaniem wczeniejszych prób samouzdrowie, jak równie moich stara, aby pomóc czonkom naszej grupy w ich kopotach zdrowotnych. Poniej podaj niektóre cytaty z listów, które do mnie dotary:

“Jeszcze dugo po umówionym czasie czuem dobroczynne dziaanie".

“...od czterech lat nie czuem si tak dobrze...". “Czuj si cakiem may i skromny, jako... bardzo wdziczny...".

“Kiedy poinformowa mnie Pan, e w rod wieczorem prawie dwudziestoosobowa grupa leczya telepatycznie moj on, zauwaylimy przy sprawdzaniu, co nastpuje Moja ona leaa w tym czasie w óku; ja znajdowaem si w innym pokoju. Nagle zawoaa - a zabrzmiao to osobliwie - e poczua si duo lepiej i swobodniej. Co w tym momencie dziao si w niej. nie potrafia jednak dokadnie tego opisa. Wydawao jej si, e »co« dotkno j i dao wielk si; nigdy czego takiego nie dowiadczya".

“Jeszcze nic".

“Czuj ju dobroczynne skutki tego dziaania i mam nadziej, e wewntrznie widziany obraz zostanie cakowicie urzeczywistniony".

“Pierwszego wieczoru odpryem si tak gboko, i zasnem. Czuem, jak gdybym rozpywa si w przestrze (dzisiaj wielu z nas zna to uczucie). Nastpnego wieczoru widziaem pikne, zielone pola".

.Pierwszego wieczoru widziaem, jednak troch nieostro, Jak otwieraj si suwane drzwi. Wziem to za znak, e droga jest otwarta. Wczoraj wieczorem ukaza si piercie, którego wierzch otaczay trójkty... dalej rozchodziy si promienie, które wyglday Jak spleciona lina". (Inni relacjonowali, i widzieli “splecione" nici widmowe; dwie osoby widziay zoon z wielu piknych kolorów lin).

“Nasza trójka siada kadego wieczoru razem... Matka powiedziaa, e przedwczoraj wieczorem spostrzega u siebie znaczc popraw wzroku... Jestemy za to bardzo wdziczni...".

"Dziki eksperymentom wzajemnego uzdrawiania telepatycznego oczy z dnia na dzie staj si lepsze".

"23 listopada otrzymaam instrukcje do eksperymentu i nauczyam si na pami czci tego obrzdu; nastpnego dnia nauczyam si reszty. Rano 25 listopada zauwayam nagle, e straszne bóle... cakowicie ustpiy. Albo naley przypisa to leczeniu, albo po prostu przestudiowaniu instrukcji... Dla mnie w kadym razie jest to cud". (Pani ta "Wesza widocznie podczas praktycznego wiczenia w kontakt ze swoim Wyszym Ja i jej modlitwa zostaa od razu wysuchana).

"Widziaem podwójny okrg... jak piercie; kry on w wieccym zieleni ogniu jak ciecz... w centrum byszcza wszystkimi kolorami - jak iskrzenie diamentu".

“Kiedy przeszedem kilka metrów, tak ciko byo ml oddycha, e musiaem usi, aby znowu zapa oddech. Ale wczoraj spacerowaem bez najmniejszych trudnoci dookoa dwóch bloków mieszkalnych. Od miesicy nie mogem ju tego robi. Jestem bardzo szczliwy...".

“Nowotwór cakowicie znikn... Lekarze s zdziwieni i nie mog sobie tego wyjani...".

Eksperyment przyniós nam jeszcze jedno szczególne, nadzwyczajne poznanie: Gdy wszyscy bylimy cile ze sob poczeni w telepatyczny sposób i wspólnie nawizywalimy kontakt z Poe Aumakua, stalimy si jakby jedn grupow istot. Tak jak widmowe sznury, równie my sami bylimy w pewien sposób “spleceni ze sob" i wydawao si, e bierzemy udzia w pewnego rodzaju wspólnocie “bycia jednym" z Wyszymi Ja. Czulimy si Jak zjednoczeni w jednym “ciele" i bylimy poczeni ze sob w mioci i koleestwie. Po tym dowiadczeniu, które wielu z nas odbierao w oywiony sposób, zrozumielimy gbokie znaczenie Kocioa lub gminy kocielnej jako orodka nawizywania kontaktu z Wyszymi Ja, pracy z nimi i uzyskiwania od nich przewodnictwa, pomocy i uzdrowienia.

Jak ju powiedziano, pierwsza próba metody telepatycznego uzdrawiania zakoczya si takim sukcesem, e postanowilimy kontynuowa nasze prace. W kocu stay si cigym, regularnym rytuaem, który odbywa si codziennie o godzinie 15 i 17 czasu kalifornijskiego.

Z czasem napyway proby o opublikowanie rytuau modlitwy. Zosta wic rozpowszechniony przez biuletyn; równoczenie sugerowalimy, aby kady wedug swoich szczególnych potrzeb wprowadzi odpowiednie zmiany i nauczy si modlitwy na pami, by w kadej chwili móg Jej uy. Modlitwa wywiera silne wraenie na niszym Ja - jest fizycznym bodcem o duej wartoci. Po uprzednim silnym naadowaniu si man, trzeba wypowiedzie nastpujce sowa:

“Wysigam teraz, by wej w kontakt z Maxem Freedomem Longiem znajdujcym si w centrum i wczy si w grup zjednoczon w celu modlitwy... Razem z ni wspólnie wchodz w kontakt z Wielkim Stowarzyszeniem Aumakua i moim wasnym Wyszym Ja, które do niego naley. (Przerwa). Kochane, Nadzwyczaj Godne Zaufania Duchy Rodzicielskie, oczycie mnie ze wszystkich grzechów, przez które skrzywdziem innych. Przyjmijcie moje przyrzeczenie, e odtd wstrzymam si od krzywdzenia blinich, a wyrzdzone krzywdy naprawi, o ile tylko jest to w mojej mocy. Oczycie moje powalane oblicze w obfitoci Wyszej aski. Uszlachetnijcie si yciow, któr darowuj Warn jako yw ofiar... Wysyam Warn teraz mój dar many przez czcy sznur aka i przez Maxa Longa w centrum splecionych razem sznurów naszej grupy... Daj j Warn z radoci; przyjmijcie j razem z moj mioci...

Wysyam teraz - jako form lub nasienie - obraz mylowy upragnionych ukadów i prosz, aby zostay wypenione i aby zasiew zaowocowa rzeczywistoci. Widz wiat w pokoju... pomylny wiat... szczliwy wiat... bezpieczny wiat...

Teraz wysyam obraz mylowy, w którym wszyscy z naszej grupy wdruj drog ku wiatu i yj w doskonaym zdrowiu, maj pod dostatkiem wszystkiego, czego potrzebuj do szczliwego ycia i do suby na Wysokoci. Widz, jak nam wszystkim - równie mnie - dana jest sia, rodki i radoci do suenia i pomocy innym. Przyrzekam wiernie wykorzystywa wszystkie moliwoci suenia innym do granic moich zdolnoci, aby przez to rosn od maego sugi do cigle wikszego i z dnia na dzie stawa si bardziej podobnym do Was oraz bardziej godnym zaufania w uywaniu powierzonych mi darów. Bd wyta wszystkie siy, aby przyczyni si do tego, bym sta si w przyszoci taki, jakim siebie widz teraz - zdrowy, szczliwy i przepeniony radoci ycia i suenia blinim oraz godny zaufania w kadej myli, w kadym dziaaniu, we wszystkich moich deniach.

Przesyam teraz szczególny obraz mylowy warunków yciowych, których pragn dla samego siebie". W tym miejscu naley sobie wyobrazi konkretne zdarzenia i ukady, których yczy si dla samego siebie i bliskich).

Modlitwa koczy si. Obrazy mylowe powierzyem Warn, aby przez Was, Kochane i Nadzwyczaj Godne Zaufania Duchy Rodzicielskie, urzeczywistniy si tak szybko, jak to jest moliwe. Teraz niechaj opadnie na nas powrotny strumie many jako deszcz bogosawiestw i przyniesie nam pene oczyszczenie i wszystko, co dobre. Modlitwa jest zakoczona. Wycofuj si z kontaktu Au... ma... ma...".

Kiedy zacza si wojna w Korei, otrzymaem wiele listów od zaniepokojonych kobiet, rodziców i narzeczonych mczyzn, których wcielono do armii. Proszono nasz grup o pomoc. Do obrzdu modlitwy doczylimy wic ustp i prosilimy o “mur ochronny" dla onierzy, których nazwiska podane nam byty do wiadomoci. Doczylimy równie specjaln modlitw wygaszan bezporednio po obrazie mylowym pokoju na wiecie. A oto ona:

“Wysyam teraz obraz wszystkich poczonych z nasz grup onierzy, którzy odbywaj sub wojskow. Kadego z nich otacza ochronna ciana, stale umacniana przez nasze Wysze Ja i chronica go przed wszelkimi niebezpieczestwami".

Faktem jest, e do momentu, kiedy to pisz, adnemu mczynie znajdujcemu si na naszej licie nie przydarzyo si nic zego. Wielu z nich przeszo nietknitych przez dziaania frontowe, w których inni zostali zabici lub zranieni. Jeden przey bez obrae katastrof lotnicz, w której wielu jego kolegów zgino lub zostao ciko rannych.

Bynajmniej jednak nie wszystkie modlitwy naszej grupy przynosiy tak szczliwe rezultaty. Chocia w cigu lat naszej pracy bardzo wiele listów informowao o wrcz cudownych wynikach, istniay te przypadki, w których uwidoczniy si zaledwie sabe skutki modlitw lub nie byo adnych szczliwych zdarze. Wiele zaley od poszczególnych osób szukajcych u nas pomocy. Wydaje si, i ufne, codzienne wysyanie many do Wyszych Ja i regularne, troskliwe ofiarowywanie obrazów mylowych upragnionych stanów podnosi skuteczno modlitwy. Czasami podane jest, aby kto, kto posiada zdolnoci, dopomóg innemu przy starcie, tak jak napenia si pomp wod i przez to umoliwia innym jej nabranie. Mocne w wierze, pene zaufania nisze Ja moe w cakiem Istotny sposób pomóc niszemu Ja innej osoby.

Idealn form wspópracy w maych grupach s cotygodniowe spotkania, na których wyznacza si cel modlitw i wspólnie je formuuje. Opisany powyej rytua jest bardzo uyteczny i zawiera wszystkie wane punkty. Dziaania te mona powtarza raz lub dwa razy dziennie o wyznaczonym czasie, przy czym jeden z czonków grupy - jak byo opisane wczeniej - suy jako centrum. W ten sposób dziki wspólnej pracy mona zwikszy moc modlitwy.

Kademu, kto chciaby praktykowa uzdrawianie na odlego, jako wytyczna w teorii i praktyce moe suy praca dowiadczalna naszej grupy. W jednym z naszych biuletynów ukazao si nastpujce sprawozdanie na temat komunikacji telepatycznej midzy dwiema osobami w celu uzdrawiania:

“Midzy dwoma czonkami HRA, panem T.A.L. z Los Angeles i pani J.M.R. ze stanu Wisconsin, zosta przeprowadzony skuteczny eksperyment uzdrawiajcy przy uyciu wody jako dodatkowego rodka wspomagajcego odbiór telepatyczny. Pani ta miaa wielkie zdolnoci parapsychiczne i wiele dowiadczenia w uzdrawianiu. Kiedy dotkna swojego Aumakua, odbieraa powrotny prd wyszej many w postaci byszczcego, migoczcego deszczu. Równie pan T.A.L. dysponowa parapsychicznymi zdolnociami. Stosowa uywan przez kahunów metod wpatrywania si w szklank wypenion wod, aby otrzyma obrazy wizualne w odpowiedzi na nadawane przez niego komunikaty, typu telepatycznego lub inne.

Dat próby ustalono na 23.05.1952 roku na godzin 7.00 czasu kalifornijskiego. Pani R. napisaa do T.A.L.: “Podczas silnego kontaktu telepatycznego chciaabym wysa do Pana uzdrawiajce promienie. Moe nie bd moga o umówionym czasie wysya dostatecznie silnie, lecz miejmy nadziej. i Wysze Ja mi pomoe. Moemy zacz o godz. 7.00 rano i pozosta w kontakcie dziewi minut. Moe nawet odbierze Pan wypowiedzian wiadomo".

Eksperyment przeprowadzono planowo. Przytocz teraz fragment listu do pani R., w którym T.A.L. informuje o swoich obserwacjach: “Dokadnie o godzinie 7.00 rano byem gotowy. Nastawiem umys na odbiór wiadomoci i napeniem naczynie wod. Siedziaem biernie, patrzyem na powierzchni wody i czekaem, a objawi mi si jaki sygna pocztku wiadomoci. Jednak na razie nie nadchodzia adna reakcja. O godzinie 7.03 zobaczyem na powierzchni wody siwowos kobiet o jasnych oczach. Bya redniej postury i miaa na sobie ciemny paszcz albo moe kurtk; jasne mankiety wysuway si wyranie, gdy uniosa ramiona do modlitwy. (Uwaga: obie osoby przeprowadzajce ten eksperyment nigdy osobicie si nie spotkay.) Wydawao mi si, e przesza ona z jednego pokoju do drugiego, zatrzymaa si przed stoem, opucia gow i wygldaa na zatopion w mylach, jak w czasie gbokiej medytacji. W tym samym czasie zauwayem u siebie pulsujc wibracj w okolicy odka. Trwao to ca minut, po czym zacza wzrasta we mnie myl o usuniciu wszystkich napi. Gboko odpryem si i ziewnem. Widziaem, jak jej wargi poruszaj si, jak gdyby mówia; nie mogem Jednak zrozumie sów. Po kilku minutach akcja ta zakoczya si.

Do tej pory zawsze musiaem mie troch mleka pod rk, aby umierzy ból odka. Tego dnia szedem do pracy w doskonaym humorze, gdy czuem uzdrawiajc wibracj i miaem wraenie, e utrzyma si ona duej. Przez cay pitek nie musiaem pi mleka i byem wolny od pozostaych dolegliwoci, które do tej pory miay zwyczaj wystpowa przy zawiych sytuacjach. Od tego czasu mój odek powróci do dawnego normalnego stanu; znowu mog je i cieszy si potrawami, które przedtem stanowiy dla mnie tabu".

W odpowiedzi na powyszy list pani R. daa wyraz swojej radoci i wdzicznoci wobec Wyszych Ja, i dane jej byo spowodowa uzdrowienie. Póniej przesza do obrazu widzianego w wodzie:

“Widziany przez pana obraz w wodzie by tak dokadny, i Jestem bardzo zdumiona. Dokadnie tak, jak Pan to opisa, przeszam dwukrotnie z jednego pokoju do drugiego; oddychaam przy tym gboko i zbieraam si - jak wyjanione to jest w ksice Magia cudów - aby wej w kontakt z Wyszym Ja. Nastpnie stanam obok niskiego stou i modliam si ze spuszczon gow. Uniosam ramiona, trzymajc przy tym praw do zwrócon wntrzem ku doowi, a lew ku górze. Czuam lekkie promieniowanie i wiedziaam, e wtedy otrzymuje Pan pomoc. Nastpnie prosiam o to, aby uzdrowienie byo trwale. Po tym, jak uzdrawiajcy strumie zosta wysany, staraam si przesa Panu te sowa: 'Jest Pan uzdrowiony'.

Widocznie Pana Wysze Ja zakoczyo w tym miejscu obraz. Ja jednak byam jeszcze czynna, udajc, i JESTEM PANEM. Chodziam po pokoju, zapomniawszy, e jestem MN, gdy BYAM PANEM GDZIE W KALIFORNII. Stpaam rzeko, czuam energi yciow, miaam uczucie bogoci i zadowolenia oraz doskonaego zdrowia. Czasami robi tak, kiedy przeprowadzam akcj uzdrawiania, i widz, e jest to skuteczne! Wypowiedziaam gono sowa, mówic - cigle jeszcze z PANA punktu widzenia - 'Jestem silny i peen mocy; JESTEM UZDROWIONY!'

Nastpnie wróciam do siebie i podzikowaam Uniwersalnemu Uzdrowicielowi, który uzdrawia wszystko, co yje, po czym przystpiam do zwykych codziennych obowizków. Pana opis 'ciemnej kurtki z wystajcymi jasnymi mankietami' by na wskro poprawny. Miaam na sobie ciemn podomk, spod której ciemnych rkawów wystaway jasne".

ROZDZIA 13: KONTAKT PRZEZ PODPISY AURA PODPISU I JEJ MIERZENIE

Kiedy Grupa Wzajemnego Uzdrawiania Telepatycznego podja swoj prac, niewiele wiedziano na temat widmowej struktury napisanego atramentem podpisu. Wiedziano jednak, e do kadego podpisu przyczepia si ni widmowa, czca tego, który zoy podpis, i tego, który mu si przyglda. Do dzisiaj jednak nie wiemy, jak i dlaczego ni lepiej przykleja si do podpisu ni na przykad do zwykej kartki papieru, której kto dotyka lub na któr patrzy. Fakt ten zosta udowodniony przez nasze telepatyczne eksperymenty. Dlatego te mogem z powodzeniem uywa przysane mi listy, podpisane atramentem, aby nawiza i utrzyma kontakt z ich autorami.

Poniewa hipoteza ta wydawaa si suszna, przez prawie cay rok zmuszeni bylimy opiera si na teorii Huny o czcym sznurze aka. Bezsprzecznie dochodzio do kontaktów telepatycznych, gdy wysyane tam i z powrotem obrazy, symbole i kolory byy poprawnie odbierane. Wkrótce pojawiy si dwa dowody na prawdziwo teorii kontaktu za porednictwem widmowych nici i dziki temu pado wreszcie wicej wiata na ca t spraw.

Dr Oscar Brunler, którego znamy jako liczcego si fizyka, przeniós si w roku 1949 z Anglii do Kalifornii. Dziki jego odczytom czonkowie HRA, mieszkajcy w obszarze jego dziaania, zapoznali si z Jego prac i w kocu on sam sta si jednym z grupy HRA. Dr Brunler odkry ju wczeniej, e podpis emituje ten sam rodzaj oscylacji lub promieniowania, co osoba, która go napisaa. Odkrycie to prowadzio porednio do naszego przekonania o poczeniu sznurem widmowym podpisu i jego autora. Historia jego odkrycia jest tak fascynujca, i zasuya sobie na bardziej szczegóowe potraktowanie.

Wiedzielimy wczeniej, e od stuleci wykorzystuje si zdolnoci parapsychiczne niszego Ja do wykrywania y wodnych; posuguje si przy tym ródk z gazi ywego drzewa lub prostym wahadekiem. W ostatnim czasie wynaleziono takie przyrzdy, jak aurometr Camerona. Jednak bez wzgldu na rodzaj uytych instrumentów idea jest zawsze ta sama: trzeba wyposay nisze Ja w jaki mechaniczny rodek, dziki któremu moe ono komunikowa redniemu Ja swoje spostrzeenia.

Kady, kto jest dostatecznie wraliwy i ma za sob pewn praktyk, moe równie bez ródki wierzbowej, bez wahadeka czy Innego przyrzdu znale pod ziemi wod. Przed kilku laty prasa Informowaa o pewnym chopcu z Afryki, który móg “zaglda" w ziemi dziki swoim zdolnociom medialnym. Wyrobi on sobie renom, trafnie lokalizujc zasoby wodne, zoto i diamenty.

Jednak dla mniej uzdolnionych instrumenty s wielk pomoc. Dziki swojej prostocie i wielorakim moliwociom poruszania si w rónych kierunkach i na róne sposoby wahadeko jest dzisiaj najbardziej cenionym przyrzdem. Za jego pomoc George podaje do wiadomoci spostrzeenia redniemu Ja, gdy wymaga ono od niego informacji dotyczcych miejsc wystpowania wody i mineraów we wntrzu ziemi lub stanu organów w ciele. Jak pokazay nasze dowiadczenia z pudekami, nisze Ja moe przenikn warstw pokrywy pudeka i stwierdzi, co znajduje si pod ni; swoje rozpoznanie moe dokadnie wyrazi za pomoc tak zwanej “konwencji", czyli z góry ustalonej umowy co do rodzaju wychyle wahadeka.

W Europie wahadeko Jest od wielu lat w powszechnym uyciu. Uznaje si je jako praktyczne i niezawodne, pod warunkiem, e uytkownik dysponuje wystarczajcymi umiejtnociami. Jednak w Ameryce wahadeko jeszcze przed dziesicioma laty byo z rónych powodów odrzucane. Pierwsze oznaki zainteresowania nim okazali niektórzy “okultyci", jak równie dziaacze z “ruchu zdrowej ywnoci". Okazao si, i jest ono bardzo przydatne przy stwierdzaniu, jaki pokarm jest zdrowy dla osoby posugujcej si nim w tym momencie, a Jaki nie. Niestety wielu nieodpowiedzialnych ludzi opanowao prac z wahadekiem i uywao go jako przyrzdu wróbiarskiego. Przez to naturalnie czciowo zdyskredytowano jego uycie, nawet w rkach znawców.

We Francji wahadeko od dawna szeroko akceptowano. Pan Bovis uywa go razem z metrow linijk. Przy sprawdzaniu fizycznych przedmiotów wahadeko dawao wychylenia o rónej dugoci. Bovis umówi si ze swoj podwiadomoci, e bdzie ona wyraaa swoje rozpoznanie za pomoc liczb na przymiarze liniowym. Sto centymetrów - lub sto stopni - byo wartoci znamionow dla penej przydatnoci badanego materiau, na przykad dla nieskazitelnego jajka, pierwszorzdnej beczki wina, najlepszej jakoci sera, jabek czy oleju z oliwek. W podobny sposób liczba 100 suya póniej przy diagnozie schorze, jako oznaczenie w peni zdrowego odka, wtroby, oczu czy zbów. Wyszkolona podwiadomo Bovisa moga bada wszystko, co ywe lub martwe, jeli tylko byo to dostatecznie cielesne i materialne, aby mona byo tego dotkn. W ten sposób Bovis okreli stopie czystoci poywienia lub stan zdrowia czowieka, przy czym odpowiednio do konwencji Jego nisze Ja dawao mu odpowied za pomoc wychyle wahadeka w centymetrach. Wahadeko trzymane byo nad praw czci linijki. Procedura bya cakiem prosta. Badan próbk umieszczano na jednym kocu liniau lub te operator kad lew rk na sprawdzanym artykule, na przykad na serze lub beczuce wina. Praw rk trzyma wahadeko i powoli przesuwa je od punktu zerowego linijki do Jej koca, gdzie znajdowa si punkt 100.

Wedug umowy nisze Ja stale wprawiao wahadeko w ruch, w przektne lub koliste koysania. Gdy trafio na odpowiedni warto na liniale, zaczynao koysa si prostopadle do przymiaru.

Aby mona byo spokojnie trzyma rk z wahadekiem, Bovis zamontowa póniej na rozcitej desce metalow pyt, tak by moliwe byo przesuwanie pod ni linijki podczas koysa si wahadeka. Na pycie naszkicowa linie ukonie i prostopadle do liniau. Ten prosty przyrzd - nazywany przez Bovisa “biometrem" - pracowa wymienicie. Póniej Bovis wysun interesujc teori, e wszystkie rzeczy wysyaj promieniowanie, a biometr pomaga zmierzy dugo fali promieniowania i wyrazi j w centymetrach - “stopniach". Posun si nawet dalej, owiadczajc, e pomnoywszy odczyt w centymetrach przez 0,065, mona przeliczy wynik na angstremy (A) i w ten sposób wszystkie wychylenia w caym obszarze uplasowa midzy podczerwieni a ultrafioletem.

Zbudowanie biometru byo wielkim postpem. Bovis przez pewien czas zarabia na ycie jako specjalny inspektor rzdu francuskiego. Za pomoc biometru bada on wino, sery i wiele innych artykuów oraz sortowa je wedug jakoci. Jego badania byy szybsze, a wyniki lepsze ni przy uyciu jakichkolwiek Innych metod.

Tylko krok dzieli t prac od badania czci i organów ludzkiego ciaa. Bovis wykona go bez wahania. Jego diagnozy okazay si tak trafne, e lekarze kierowali do niego pacjentów, gdy nie mogli okreli natury jakiej choroby. Biometr znajdowa coraz szersze zastosowanie, a jego wynalazca niebawem konstruowa nastpne urzdzenia. Byy to proste przyrzdy, które daway niszemu Ja sposobno opisania stanu ludzkiego zdrowia i wyraenia go na przykad w stopniach ktowych.

Jeden z czonków grupy HRA posiada kompletny zestaw Instrumentów Bovisa. Wynalazca nie y ju wtedy i budowa jego urzdze, a w tym biometru, tetrametru, radiografu i dozymetru Jumelle'a zostaa wstrzymana. Sprawdzilimy te przyrzdy w naszym orodku. Okazay si nie tylko praktyczne, ale i zaskakujco precyzyjne, pod warunkiem, i nisze Ja osoby, która si nimi posugiwaa, byo wystarczajco wywiczone i miao dostatecznie duo dowiadczenia w obchodzeniu si z tego rodzaju instrumentami i konwencj pomiarów.

Jeszcze za ycia Bovisa, dr Brunler zainteresowa si biometrem i teori, i urzdzenie moe mierzy wychylenia w “stopniach biometru" lub w centymetrach. Naby wic biometr i zabra go do Anglii. Zastosowa go tam z duym powodzeniem i doszed do przekonania, e jest on nadzwyczaj praktyczny. Brunler sam by badaczem i osob utalentowan, nie upyno wic wiele czasu, gdy zwikszy dugo liniau biometru do 1000 cm, po czym mierzy promienie, których dugo, jak zauway, leaa pomidzy 100 a 1000 stopni biometru.

W tym nowym zakresie stwierdzi on promieniowanie, które zdawao si pochodzi od “umysu" lub “duszy" - od najbardziej wewntrznego Ja ludzkiego jestestwa. Dla uproszczenia nazwa je “promieniowaniem mózgu", lecz od pocztku podkrela, e jego pomiary nie wskazuj stanu zdrowia mózgu i jego tkanek.

Byo to wielkie odkrycie, poniewa za pomoc ulepszonego biometru mona byo mierzy wiadomo, poziom inteligencji, osobowo i charakter. Dr Brunler wykona bardzo wiele pomiarów u rónych ludzi i odpowiednio uporzdkowa je wedug wyników szczegóowych bada, które przeprowadzi na odpowiednich osobach. Dziki temu stworzy skal pomiarow inteligencji i cech osobowoci. To. e niektórzy osigaj znacznie wiksze wartoci pomiarowe i wykazuj wiksze uzdolnienia intelektualne ni inni, wyjani za pomoc teorii, i ludzko znajduje siew pynnym stanie duchowej ewolucji. Postulowa, e kady czowiek przez szereg inkarnacji coraz bardziej si rozwija i dalej posuwa si na skali postpu, a w kocu osignie cel kocowy. Celu tego nie mona jednak atwo okreli. Dr Brunler postanowi dowiedzie si, ile stopni biometru moe osign czowiek z biegiem ewolucji, zanim skoczy si jego ziemski rozwój i bdzie móg wznie si na wyszy poziom.

W poszukiwaniu takich granic, dy on do otrzymania wyników pomiarów wielkich ludzi przeszoci. Bada pozostawione przez nich rzeczy i przedmioty, manuskrypty, obrazy, rzeby w marmurze i spiu; odkry przy tym, e podpisy pod listami, dokumentami lub malowidami w tajemniczy sposób wysyaj takie samo promieniowanie jak ludzie, do których naleay, niezalenie od tego czy yli nadal, czy te dawno ju zmarli.

Brunler porówna wartoci odczytów otrzymane od poszczególnych osób z wartociami pochodzcymi od ich podpisów i w kadym przypadku stwierdzi, i oba wskazania biometru zgadzaj si co do jednego stopnia. Bada wic poóke dokumenty, pisma z archiwów, rysunki i obrazy w sawnych galeriach. Badajc podpisy wielu sawnych ludzi z rónych okresów ich ycia, stwierdzi, i rozwój ewolucyjny podczas ycia czowieka posuwa si przecitnie od i do 6 stopni biometru - gdzie 6 jest najwysz stwierdzon wartoci. Ta najwysza warto wystpuje bardzo rzadko i wydaje si, i powstaje w wyniku wielkiego cierpienia, zmartwie czy alu. Wniosek ten potwierdziy dalsze odkrycia. W przypadku ludzi prymitywnych odczyt siga przecitnie do 200 stopni, a u najdalej rozwinitych nie by wyszy ni 725. Gdy przyjmie si jeden stopie za wskanik rozwoju ewolucyjnego w cigu jednego ycia ludzkiego, to na osignicie doskonaoci czowiek potrzebuje wicej ni 500 reinkarnacji.

Najwyszy odczyt, jaki Brunler kiedykolwiek uzyska, pochodzi z pewnego sukna, którym miano otrze Jezusowi pot z oblicza przy ukrzyowaniu. Prawdopodobnie na chucie tej, której oddaje si cze w znanym kociele w poudniowej Europie, pozostay odcinite rysy twarzy Jezusa. Warto odczytu wynosia a 1000 stopni biometru. Dr Brunler przyzna, i jest moliwe, e relikwia ta nie jest prawdziwa lub te odczyt móg by ubarwiony jego wasn Wewntrzn reakcj, jednak - jak mi powiedzia - skonny by przyj granic ziemskiej ewolucji do okoo 1000 stopni; dalej nastpuje moment przejcia, kiedy czowiek dochodzi do swego ostatecznego przeznaczenia.

Okazao si, e sporód najwikszych ludzi przeszoci, których podpisy zbadano i dokadnie porównano wyniki odczytów, najwyej rozwinit osobowoci w sensie ewolucji by malarz, pisarz i wynalazca, wielostronny geniusz Leonardo da Vinci. Jego odczyt wynosi 725 stopni. Poniej tej wartoci znaleli si inni wielcy malarze, nastpnie wielcy kompozytorzy, pisarze i politycy, a za nimi naczelni wodzowie i generaowie. Równie ludzie nauki mieli podobnie wysokie wartoci. Osoby posiadajce mniej ni 450 stopni biometru prawie nigdy nie doszy do trwaej sawy. rednia osobowo w Europie i Ameryce wskazuje okoo 250 stopni, podczas gdy ludzie w krajach sabo rozwinitych osigaj okoo 225 stopni. Najnisze odczyty, okoo 118 stopni, pochodz od ludzi umysowo niedorozwinitych.

Biometr rejestrowa równie “rodzaj osobowoci", jednak nie w centymetrach odczytu ani w innych mierzonych wartociach, jak w przypadku inteligencji. Gdy wahadeko reagowao wychyleniami kolistymi, wówczas - w zalenoci od ruchu w lewo lub w prawo - wskazywao, czy badana osoba bya rodzaju konstruktywnego, czy bya ona w gruncie rzeczy “dobra", czy te “za". Równie wola zostaa zmierzona i wskazana za pomoc prostoliniowych waha, które odbyway si na lewo lub prawo od prostopadej linii narysowanej na pycie biometru.

Pytanie, dlaczego podpisy wykazuj takie same wychylenia, a przede wszystkim tak sam ich amplitud jak ciao czy duch piszcego, znalazo dopiero zadowalajc odpowied w teorii nici widmowych. Nisze Ja operatora biometru “wysuwa swój palec" i poda po nici a do momentu skontaktowania si z osob, do której podpis naley, obojtnie czy ona yje, czy te ju dawno zmara i egzystuje jako duch.

Przyjmujc wyjanienie Huny, e nisze Ja za porednictwem widmowej nici moe znale i zmierzy waciciela podpisu równie wtedy, gdy on nie yje, znowu znajdujemy potwierdzenie tezy, i pomiarom zostao poddane nie ciao fizyczne, lecz “wiadomo" lub “dusza". Co wicej, mamy dowód, ze Inteligencja i charakterystyczne cechy osobowoci ugruntowane s w “jestestwach", które tworz czowieka i egzystuj po jego cielesnej mierci. Wniosek ten uprawnia nas do przyjcia tezy, e aby wyjani fakt ewolucji, musimy przyj Istnienie reinkarnacji.

Chciabym zamieci tutaj kilka uwag dotyczcych moich osobistych dowiadcze z biometrem. Gdy podpis przeznaczony do sprawdzenia przymocowany by klamr na jednym kocu liniau, a praw rk trzymaem gotowe do wychyle wahadeko ponad pyt biometru, pocztkowo nic si nie dziao. Siedziaem odprony, ale ze skupion uwag, i czekaem. Po 20-30 sekundach wyczuem sabe wraenie w okolicy jamy odka i wahadeko zaczo koysa si jakby z wasnego napdu. Powoli przesunem linia, by podpis zbliy si do pyty, nad któr koysao si wahadeko. Najpierw nastpiy podstawowe wychylenia; po chwili ustay, a ja przesunem podpis jeszcze bliej. By teraz w punkcie, w którym szuka si najwyszego stopnia inteligencji. Nadal przybliaem podpis, a wahadeko koysao si ukonie do prostopadych linii, które naszkicowane byy w prawym rogu pyty w stosunku do liniau. Kiedy osignita zostaa waciwa odlego, wahadeko coraz bardziej zmieniao kierunek waha, a wreszcie ustalio si na kierunku prostopadym. W takim momencie czuem zwykle lekkie drgnicie w nadgarstku i wahadeko przestawao si koysa. Odczytaem na liniale lini jego przecicia si z pyt. Pomiar zosta zakoczony i mona go byo zapisa.

Przyjdzie kiedy dzie, kiedy cakiem naturalnie bdziemy uywali biometru, aby sprawdzi rodzaj osobowoci i stopie Inteligencji naszych dzieci. Rodzaj osobowoci, który ley poniej normalnego stanu, bdzie mona w istotny sposób polepszy i pomylnie wywiczy wol. Wówczas bdziemy mogli ustawi rozwój naszych dzieci w szczególnie korzystnym dla nich kierunku. Skoro poziom inteligencji w cigu jednego ycia podwysza si tylko o jeden lub dwa stopnie, mona zachci dziecko do wyuczenia si zawodu, który najlepiej pasuje do jego zdolnoci umysowych.

Przy pracy z biometrem istnieje Jeszcze kilka punktów, które naleaoby wyjani. W systemie odczytu Brunlera brakuje miejsca dla talentów naturalnych, takich jak talent do muzyki, sztuki czy mechaniki. Naley zbada, czy dziecko je posiada, aby na przykad dziecku bez suchu muzycznego zaoszczdzi muzycznego wyksztacenia, a zamiast niego da inne, odpowiadajce jego specyficznym predyspozycjom.

Najwspanialsze jest jednak to. i za pomoc biometru bdzie mona kiedy zmierzy nisze i rednie Ja i dokadnie stwierdzi natur i stopie rozwoju obu tych wiadomoci. A moe nawet zdoamy kiedy zmierzy Wysze Ja. By moe zmierzymy take stopie przeszkód i trudnoci, które wynikaj z kompleksów lub optaczych wpywów. Zdolno niszego Ja do mierzenia przedmiotów i stanów wydaje si prawie nieograniczona i mona przyj, i przy przeprowadzaniu trudnych pomiarów tego rodzaju Wysze Ja przyjdzie mu z pomoc.

Przejdmy teraz do samych podpisów. Chcemy poda kilka dalszych dowodów, które pojawiy si, gdy zaczlimy prac z biometrem.

Kiedy pewnego dnia odwiedzi mnie Verne Cameron w mojej pracowni, doszlimy - po kilku wspólnie przeprowadzonych próbach z figurkami z koci soniowej (chcielimy zaopatrzy je w sztuczn aur i uczyni “ikonami", uzdrawiajcymi, witymi obrazami) - do omówienia biometrycznego pomiaru podpisów. Powstao przy tym pytanie, czy podpis równie posiada ciao widmowe lub “aur".

Daem Cameronowi pewien podpis, a on zbada go auro-metrem. Nie mina minuta, gdy naszkicowa nad podpisem obrys aury, która miaa posta sklepienia w rodzaju cienkiego, nieregularnego wachlarza, widocznego na wysoko okoo 60 cm nad jednym kocem podpisu i wznoszcego si coraz bardziej, a do 180 cm nad drugim kocem. Z tego czubka prawdopodobnie wychodzi czcy sznur widmowy, który umoliwia kontakt z yjcym gdzie daleko autorem podpisu.

Rzecz osobliwa, e aurometr nie rejestruje wychodzcego z podpisu sznura widmowego. Albo jest on zbyt delikatny aby wytworzy wystarczajco silne, pozytywne lub negatywne pole many, na które reaguje gowica aurometru, albo te sznur ten - dopóki nie zostanie aktywowany, jak na przykad przy tecie biometrycznym, i nie popynie po nim mana - pozostaje bezuyteczny. Prawie wszystkie przedmioty, które bierzemy do rki i na których celowo koncentrujemy uwag, nadajc im przez to sztuczn aur, wykazuj póniej posiadanie sznura widmowego szczególnego rodzaju. Wydaje si, i wychodzi on z przedmiotu w postaci silnego promienia many, biegnie w okrelonym kierunku i przepada w oddali, przechodzc przez sufit lub w jaki inny sposób w wolnej przestrzeni.

W kadym razie podpis ma widmowe ciao, nawet jeeli sznur aka pozostaje nie uywany, nie wytwarza adnego promieniowania i nie wykazuje oznak przepywu siy yciowej, czyli many. Musimy wic przyj, i cz obfitej substancji many niszego Ja piszcego przykleja si do pisanego tekstu i tam pozostaje.

Charakterystyczn cech unoszcej si nad podpisem wachlarzowatej aury jest to, i rozszerza si ona ku przodowi i do tyu, nigdy jednak na dó, i e nie ma dwóch takich samych aur podpisów. Czasami aura bywaa zaokrglona i wycigaa si w wysoki czubek; kiedy indziej przebiegaa nisko i bya poszarpana. Wielko i ksztat zmieniay si ze zdumiewajc rónorodnoci od jednego podpisu do drugiego. Kada aura jest tak Indywidualna i niepowtarzalna jak odcisk palca.

Te nowe odkrycia wymagaj jeszcze wiele pracy. Chocia nie mona dzisiaj powiedzie, w jakim kierunku bd szy badania, wydaje si, e ogólne kontury aury podpisów mówi o osobowoci ich autorów. Co jednak bdzie mona stwierdzi w poszczególnych przypadkach, pozostaje jeszcze do opracowania. Moe pewnego dnia okae si, e z aury podpisu bdzie mona odczyta talenty, których Istnienia nie sposób stwierdzi za pomoc biometru. Musimy tylko nauczy si poprawnie interpretowa kty i uki, kopuy i karby, jak równie czsto obserwowane dziwne, cienkie wypusty.

W ten sposób nie tylko na nowo poznajemy nauk Huny i jej zastosowania, lecz równoczenie stoimy na progu nowych odkry, które moe Ju wkrótce stan si dla nas wzorcem, jeli wnikniemy gbiej w tak jeszcze mao zbadany obszar.

ROZDZIA 14: DALSZE ODKRYCIA

Poniewa organizacja nasza powicia si pracy badawczej, a wic nie tylko sprawdzaniu i udowadnianiu susznoci teorii Huny, lecz take odkrywaniu, co robi i myl ludzie zajmujcy si podobn tematyk, dochodziy do nas Informacje dotyczce rónego typu dziwnych i mao znanych teorii, faktów, eksperymentów i przypuszcze. W adnej innej dziedzinie nie wystpuje tak wiele spekulacji i domniema jak w psychologii, religii i parapsychologii. Dua cz tego materiau bya dla nas bez znaczenia, lecz od czasu do czasu spotykalimy idee na wskro godne uwagi.

Ju w pierwszym stadium bada zwrócilimy uwag na prace L. E. Eemana z Londynu. Jego odkrycia i teorie byy dla nas wartociowe, poniewa dotyczyy tego, co my nazywamy man. Po interesujcej wymianie listów wczyem p. Eemana do grupy HRA Jako Jej czonka. Eeman odkry, e mona skoni si yciow do tego, aby pyna jak elektryczno od dodatniego do ujemnego bieguna. Podczas swoich prac zauway, e ciao ludzkie spolaryzowane jest prawo- i lewostronnie. W zwizku z tym skania si yciow aby pyna przez izolowany miedziany drut od prawej rki do podstawy krgosupa i od lewej rki do potylicy.

Ta zmiana normalnego przepywu siy yciowej (many) organizmie powoduje, jak zauway Eeman, odprenie, które prowadzi do zanicia. Poczenie to nazwa “obwodem relaksacji". Po tym podstawowym odkryciu próbowa przez dalsze eksperymenty stwierdzi, co mona jeszcze osign, kierujc strumie many przez druty. Poczy “szeregowo" róne osoby - tak jak czyni si z wiksz iloci baterii - i obserwowa skutek. Nastpnie czy je równolegle i rozwija rónego rodzaju eksperymenty.

Odkry on, e wraz z pyncym przez izolowane przewody strumieniem many mog przenosi si równie trujce substancje ciaa. Gdy poczy w jednym obwodzie czowieka zainfekowanego, z wysok gorczk, ze zdrow osob, wtedy cz gorczki i niemiego uczucia przesza na zdrowego czowieka. Osobliwym rezultatem tego testu byo polepszenie si stanu chorego i chwilowe pogorszenie zdrowia jego partnera. Istotne jest, i zarazki nie zostay przeniesione na zdrowego czowieka.

Podobnie niespodziewane byo odkrycie, e kto, kto wczeniej mia tyfus, odr lub osp i wyzdrowia - a wic kto, kto jak si przyjmuje, ma we krwi odpowiednie przeciwciaa - moe pomóc Innemu, cierpicemu na podobn chorob. Przy poczeniu w jeden wspólny obwód, osoby, które przeyy chorob, oddaj poprzez przewody wraz ze strumieniem many cz swojej substancji uodparniajcej.

Wszystkie te stwierdzenia nie miay podstaw naukowych i byy wielce tajemnicze. Druty nie s przecie rurkami i wedug praw fizyki i matematyki taki przepyw jest po prostu niemoliwy. Lecz tak jak wiele Innych niemoliwych rzeczy - zdarzyy si naprawd, zostay udowodnione i wymagay wyjanienia.

Eeman kontynuowa swoje eksperymenty z pomoc lekarzy. Zacz bada leki, narkotyki i trucizny. Jego metoda bya cakiem prosta. Prosi on osoby, które zgodziy si uczestniczy w jego próbach, aby pooyy si na kanapie; nastpnie za pomoc przewodów tworzono zwyky obwód relaksacyjny, po czym przecinano jeden z przewodów i jego koce mocowano do dwóch elektrod przebijajcych korek od butelki wypenionej roztworem badanej substancji.

W znakomitej ksice 'Co-operative Healing' Eeman opisuje ze wszystkimi szczegóami ponad siedemdziesit swoich prób. jak równie reakcje osób na substancje, które dostay si do ich cia wraz ze strumieniem many. Starannie wyeliminowano kad moliwo sugestii czy telepatii. Lekarz biorcy udzia w eksperymencie napeni butelki substancjami i oznaczy je specjalnym szyfrem. Dopiero po zakoczeniu próby, gdy ujawnio si dziaanie danej substancji, Identyfikowano j i porównywano jej zwyke oddziaywanie na ludzki organizm z wynikiem otrzymanym w tecie. We wszystkich przypadkach uczestnicy eksperymentu wykazywali takie reakcje fizyczne i psychiczne, jak gdyby zaaplikowano im dawk substancji, która wczona bya w obwód. Eksperymenty te dowiody. I rzeczywicie “co" przechodzi z butelek na ludzi. Dziki temu otworzono now dziedzin bada nad zaywaniem leków.

Naturalnie od razu powstao pytanie, co waciwie przechodzio wzdu przewodów z butelek. Oczywicie nie bya to cz roztworu, a zatem musiao to by pewnego rodzaju promieniowanie emitowane z tych substancji. Po dugoletnich eksperymentach i przemyleniach Eeman doszed do wniosku, e substancje wydzielaj pewien rodzaj promieniowania energetycznego, które mona nazwa “dynamizmem".

Nauka Huny daje nam moliwo wyjanienia tego zjawiska. Wedug wiary kahunów wszystkie przedmioty lub substancje maj wasne ciao widmowe (ciao .eteryczne" w nowoczesnej parapsychologii); Jest ono duplikatem tego, co reprezentuje. Przy “akcie stwórczym" - w chwili powstania jakiej rzeczy - najpierw powstaje ciao widmowe, a nastpnie ciao fizyczne. Kahuni ucz, i we wszystkich rzeczach musi by zawarta wiadomo i mana, poniewa w przeciwnym razie nie mogyby one egzystowa i zachowa typowych, waciwych sobie ksztatów.

Jeli przyjmiemy, e leki badane w obwodach Eemana Posiaday takie widmowe ciaa, wtedy staje si oczywiste, i substancja widmowa leku dostaa si na strumieniu many do organizmu osoby biorcej udzia w eksperymencie. Wyjanienie to w bardzo istotny sposób upraszcza problem. Pozostaje jeszcze pytanie, czy cae dziaanie leku przechodzi na widmowe ciao osobnika, czy te porednio, przez nie na ciao fizyczne.

W swoich rozprawach Eeman stawia pytanie, czy przy rozprzestrzenianiu si chorób zakanych dziaaj podobne zjawiska jak wdrowanie trujcych substancji wzdu przewodów.

Gdyby tak byo - sugeruje - wtedy moe wystarczyoby psychiczne nastawienie czowieka, aby odrzuci takie infekcje.

Nowy dowód na to, i ciao widmowe (lub “eteryczne") egzystuje i pozostaje nienaruszone przy obraeniach, a nawet przy mierci fizycznego ciaa, dostarczyy eksperymenty Eemana z narkotykami. Czowieka, który straci obie nogi, wczono w szczególnego rodzaju obwód, przy czym metalowe tamy przyoono tam, gdzie wczeniej znajdoway si stopy. Rezultat by taki, i czowiek ten mia wraenie, jakby rzeczywicie w tych miejscach mia swoje stopy. Nastpnie polecono mu. aby wyobrazi sobie, e tak podcign kolana, i jego “teoretyczne" stopy nie maj kontaktu z biegunami tam. Skutek by taki, jakby obwód zosta przerwany.

Po ponad dwudziestu piciu latach pracy badawczej i eksperymentów Eeman zastpi w swoich poczeniach przewody metalowe nimi z jedwabiu lub weny. Dziaay one równie dobrze, a poniewa substancje te normalnie nie przewodz prdu elektrycznego, okazao si, e rónica midzy sil yciow a energi elektryczn wytworzon za pomoc procesów elektromagnetycznych lub chemicznych bya bardzo dua. Zrezygnowa wic z przewodów metalowych i przenosi promieniowanie od wstki na gowie badanej osoby do koca liniau biometru za pomoc jedwabnego sznura.

W zwizku z powyszym pierwotne zaoenie, i sia yciowa jest tej samej natury co energia elektryczna, okazao si bdne. Co wicej, skoro przy eksperymentach Eemana metalowe przewody zastpiono jedwabnymi, wenianymi, a nawet bawenianymi nimi, naleaoby zapyta, dlaczego zwyke ubranie nie stanowi obwodu midzy biegunami ciaa. Moliwo “krótkiego spicia" siy yciowej poprzez ubranie mogaby podway t teori jako nielogiczn. Jednak i w tym przypadku Huna przychodzi na pomoc z wyjanieniem.

Jedn z podstaw nauki Huny jest przekonanie, i nisze Ja powoduje wszystkie przepywy siy yciowej i e doskonaym przewodnikiem dla many jest substancja widmowa sznura, a wic nie drut czy ni tekstylna. Nisze Ja, atwo poddajc si sugestii, jest gotowe - przy odpowiednio sugestywnej wskazówce - powodowa przepyw many przez przewody lub sznury. Jednak poniewa mana moe pyn tylko przez substancj aka, wzdu drutów lub sznurów wysunity zostaje “palec" z widmowej substancji. Tak wic mana pynie wzdu drutów lub sznurów, a to widzialne poczenie jest dla niszego Ja tylko pewnego rodzaju wskazówk, dokd ma skierowa swój palec, a wic na przykad od rki do gowy lub do butelki, do leku i stamtd znowu do gowy. Wiemy, Jak doskonale nisze Ja umie posugiwa si kombinacj aka-mana w nici lub sznurze i jak potrafi uy swojej wiadomoci, nie moe wic nas zaskoczy, jak szybko przystosowuje si do nowego zadania, jeeli otrzyma wyjanienie, czego od niego oczekujemy.

Pozostaje jeszcze jeden nie rozwizany problem, którym zajmowao si HRA. Czy jest moliwe, aby taki przedmiot, jak stare babiloskie “naczynie modlitewne" zachowa w swojej nie glazurowanej glinie promieniowanie, wchonite przed wieloma stuleciami? Albo czy to silne promieniowanie, które jeszcze dzisiaj wydobywa si z tego naczynia, wynika std, i ni widmowa nadal czy Je z kapanem zmarym przed wiekami, który podczas Jego powstania odprawi nad nim rytua i przekaza magiczne siy.

Naczynie to ksztatem i wielkoci przypomina waz do zupy. W jego wntrzu namalowana jest starobabiloskim pismem modlitwa o ochron pewnego Izraelity, jego rodziny i zwierzt domowych. Nie wiadomo, co zrobi kapan z owym naczyniem, zanim przej je nowy waciciel, ani te jakiego rodzaju magiczn moc w nie woono. Przez stulecia leao pokryte kurzem a do czasu, gdy przed kilkoma laty wykopano Je i przeniesiono do muzeum w Sydney. Zaprezentowano je razem z innymi eksponatami suchaczom wykadu na temat starych cywilizacji. Czonkini HRA, która bya obecna na odczycie, uwanie suchaa tumaczenia napisu znajdujcego si na wewntrznej stronie naczynia oraz opisu uywania takich przedmiotów w celu uzdrawiania t ochrony przed chorobami i nieszczciem. Chciaa si dowiedzie, czy mona bdzie obudzi w tej czarce star moc w celu nowego uycia.

Kiedy po odczycie wzia naczynie w obie rce, ze zdziwieniem poczua nage mrowienie w palcach. Przyja, i swoim pragnieniem oywia moc tej czary. Dlatego te modlia si po cichu o uwolnienie od bolesnych dolegliwoci, których lekarze od lat nie mogli usun. Prawie w okamgnieniu ból ustpi, pknicie zamkno si i przez wiele miesicy pozostao w takim stanie. Przy nastpnej okazji jej m odwiedzi owo muzeum i otrzyma pozwolenie wzicia do rk tego naczynia. Równie on zosta uzdrowiony (to, e uzdrowienie nie byo trwae, wydaje si wskazywa, i kompleksy, które spowodoway chorob, nie zostay usunite).

Naukowcy twierdz, e wszystkie przedmioty emituj pewnego rodzaju charakterystyczn moc. Przez to promieniowanie zuywaj swoj sil yciow i albo zmieniaj si w mniej aktywn substancj, albo te doznaj pewnej formy “mierci", charakterystycznej dla swojego obecnego poziomu egzystencji.

Tak wic bez wtpienia z glinki naczynia modlitewnego wychodzi pewne naturalne promieniowanie, jednak zdaje si, e jest ono wzmocnione i otrzymao cakiem nowy, inny potencja. Z ca pewnoci moemy stwierdzi, e towarzyszy mu pewna substancja wywoujca wysz czstotliwo promieniowania, co w rezultacie przynosi uzdrowienie.

Skoro uzdrowienie takimi superaktywnymi promieniami wymaga istnienia wiadomoci, sterujcej uzdrawiajc si, naley szuka jej albo w niszym Ja osoby uzdrowionej (pomimo e nie potrafia z udziaem swojej many uzdrowi wasnego ciaa), albo w yjcej lub istniejcej jako duch istocie, która poczona jest z naczyniem poprzez sznur aka i - podczas powstawania kontaktu - cigle jeszcze moe uy swojego sterujcego wpywu, aby uaktywni istniejc wewntrz naczynia energi promieniowania i wywoa w organizmie potrzebne do uzdrowienia zmiany.

Gdy pracowalimy nad tym zagadnieniem, niektórzy czonkowie HRA próbowali stwierdzi, czy mona aktem umysu, modlitw, rytualnym bogosawiestwem i przywoywaniem przyjaznych duchów osób zmarych stworzy uzdrawiajce "ikony" porównywalne do naczy modlitewnych. Pewien angielski czonek grupy HRA posiada ponad czterystuletni ikon. Byo to dzieo rzebiarskie przedstawiajce Jezusa na krzyu. Rzeba, wycita z jednego kawaka drewna, bya bogato pokryta kolorami i srebrem. Ikona zostaa wykonana w Etiopii i dostarczona przez zaprzyjanionego artyst.

Przez t ikon-krucyfiks mona byo na yczenie wej w kontakt z duchem etiopskiej kobiety, która zmara dawno temu, ale zdawaa si wykazywa zainteresowanie nowym wacicielem rzeby. Istota ta pomagaa w róny sposób. Radzia, dokd powinno si pojecha lub co naleao zrobi. Skonia waciciela ikony do tego, aby przestudiowa moj ksik 'Magia cudów', a po jej przeczytaniu odwiedzi róne wyspy na Pacyfiku w celu poznania na miejscu wiary tubylców i zrobionych przez nich we wczeniejszych czasach rzeb.

Pod przewodnictwem tej duchowej istoty doszo do stworzenia nowych “ikon". Zbadano róne materiay i zdecydowano, e do tego celu najlepiej nadaje si naturalna ko soniowa. Przy pierwszej próbie otrzymano figurk japoskiej kobiety, wycit z afrykaskiej koci soniowej. Póniej otrzymano - wycit z Indyjskiej koci soniowej - figur taczcego boga Hindu; obie tworzyy wic par mczyzna - kobieta.

Statuetki zostay ceremonialnie umyte, pobogosawione i na pewien czas umieszczone razem z ikon-krucyfiksem. W kocu istota duchowa oznajmia zakoczenie procedury. Do jednej figurki zostaa przyczona eska Istota duchowa, a do drugiej mska. W czasie badania za pomoc wahadeka obie figury wykazay duy przyrost energii promieniowania. Na koniec przysano je do mnie, a pan Cameron zbada aurometrem we wczeniej opisany sposób. Stwierdzilimy, i rozpito aury obu figur bya duo wiksza ni podobnych nie opracowanych w ten sposób przedmiotów. Z obu figur wychodziy promienie mocy i prawdopodobnie wewntrz tych promieni znajdoway si nici aka czce figury z przypisanymi im istotami duchowymi.

Jeszcze na dugo przed zaoeniem HRA pewna Angielka, znana jako liczca si znachorka, malarka, jak równie ekspert w uywaniu biometru Bovisa do stosowania diagnozy przy schorzeniach ciaa, próbowaa stworzy pewnego rodzaju uzdrawiajc ikon. Z dobrym skutkiem przygotowaa farby olejne i pótno, które uya do malowania, po czym gotowe obrazy pobogosawia i w pewien sposób zaimpregnowaa uzdrawiajcym promieniowaniem.

Aby sprawdzi lecznicz moc stworzonych dzie, polecia pacjentowi obserwowa je z uwag przez duszy czas, przy czym sprawdzaa odczyt na biometrze. Jeeli odczyt dla danego pacjenta wynosi 600 stopni i wicej, uznawaa, e obraz Jest skoczony i gotowy do uycia. Naleao go tylko powiesi na cianie i pozwoli przez pewien czas obserwowa go z koncentracj osobie szukajcej uzdrowienia. Prawdopodobnie przy ogldaniu malowida powstawa kontakt z nim i jego promieniowaniem, lecz mona przypuszcza, i obraz stanowi tylko miejsce zakotwiczenia dla widmowego sznura, który prowadzi do znachorki, a przez ni do jej Wyszego Ja. W kadym razie takie uzdrawiajce obrazy okazay si bardzo skuteczne. Malarka podarowaa mi najpikniejszy z nich; zosta zbadany aurometrem i wahadekiem. Malowido posiadao bardzo siln aur; szczególnie mocne byo promieniowanie dolnej poowy obrazu. Przed tym malowidem i dwiema ikonami z koci soniowej prowadzilimy w mojej pracowni eksperymenty grupy wzajemnego uzdrawiania telepatycznego. Jeden z programów badawczych grupy HRA dotyczy instrumentów elektronicznych, Jakich uywaj niektórzy lekarze i chiropraktycy w celu postawienia diagnozy i leczenia. Doszlimy przy tym do wniosku, e adnego z tych Instrumentów wcale nie trzeba podcza do prdu, wszystko zaley bowiem - tak jak w przypadku biometru, wahadeka i aurometru - od para-psychicznych zdolnoci i dowiadczenia operatora. Jak równie od kontaktu z pacjentem lub z czym, co byo z nim w kontakcie i wytworzyo ku niemu ni widmow. Szczególnie nadawaa si do tego kropla krwi na kawaku bibuy, równie dobrze skutkowaa lina. Ustawianie rónych skal uywanych przez nas instrumentów nie miao adnego wpywu, zmieniao jedynie dugo przewodów prowadzcych od pacjentów przez dany przyrzd do wskanika, który uywany by tutaj jako zamiennik wahadeka przy biometrze.

Lecznicze dziaanie, które wydobywao si z tych Instrumentów, zdawao si w rzeczywistoci pochodzi nie od nich, lecz - jak przy uzdrawiajcych obrazach - bezporednio od osoby, która si nimi posugiwaa. Odczyty nastpoway w wartociach liczbowych, które zastpiy skal biometru wyraon w centymetrach. Jeden z twórców znanego instrumentu tego rodzaju zna nauk Huny i przyzna, e przy uzdrowieniach na odlego nici widmowe tworz kontakt z pacjentem.

Inny czonek grupy HRA, angielski lekarz z bogatym dowiadczeniem i parapsychicznymi umiejtnociami, cakowicie porzuci uywanie biometru oraz elektronicznych instrumentów i zda si tylko na “wyczucie kocówki swojego palca", a dokadniej mówic. Jedyne w swoim rodzaju mrowienie w tym palcu. Dopomogo mu to w odbieraniu wiadomoci od jego niszego Ja i podtrzymywao jego diagnozy medyczne, jak równie wybór i dawkowanie odpowiednich leków. Podobnie jak kahuni dawnych czasów, lekarz korzysta przy leczeniu ze wszystkich moliwych rodków. Po postawieniu diagnozy, stosownie do danego przypadku, nastawia stawy lub przepisywa lekarstwa, a przy tym posugiwa si swoimi naturalnymi zdolnociami uzdrawiajcymi oraz modlitw. Dlatego te jest zrozumiae, i jego wyniki byy ponad przecitn.

Grupa HRA przebadaa jeszcze wiele Innych moliwoci. Czsto dochodzilimy do obiecujcych wyników, czasami jednak nie mielimy adnych rezultatów. Znajdowaa si wród nas znaczna liczba bardzo inteligentnych ludzi, otwartych na nowe idee, lecz nie zalepionych “misteriami", za pomoc których faszywi prorocy baamuc atwowiernych. Wstpili oni do HRA przede wszystkim dlatego, e teorie Huny wydaway im si rozsdne, cho wymagay weryfikacji.

Gdybymy cofnli si do czasów, kiedy czowiek z lkiem spoglda na byskawice i nie mia Innych wyjanie tego zjawiska ponad to, e jest ono aktem Boym i oznacza grob nieszczcia... i gdybymy póniej wrócili do dzisiejszych czasów, kiedy czowiek nie tylko poskromi t si. lecz równie nauczy si wykorzystywa j do swoich celów, a take j wytwarza, wtedy mielibymy mniej wicej porównanie do naszych studiów. Najpierw sami musielimy si przekona, e suszna jest idea, i czowiek skada si z trzech Ja, e istnieje poczenie sznurem widmowym i e potrafimy wytworzy silny potok many wzdu tego sznura. Dopiero wtedy czowiek moe zacz uywa w penym zakresie swojej siy.

Ale na razie wszystko to nie Jest jeszcze doskonae. Najwikszy problem, na jaki si natknlimy, omówiony zostanie w nastpnym rozdziale, wraz z prób rozsdnego wyjanienia tego zagadnienia.

ROZDZIA 15: NIE WYSUCHANE MODLITWY

Trzeba przyzna, i od samego pocztku niektórzy czonkowie HRA nie mogli skontaktowa si ze swoimi Wyszymi Ja i ich starania, aby przez modlitw wedug metody Huny doj do celu, czsto spezay na niczym. Zdarzay si równie przypadki, w których nawet praca grupy wzajemnego uzdrawiania telepatycznego koczya si fiaskiem. Jako Jedn z przyczyn takich niepowodze naley wymieni fakt, i wielu ludzi skania si do krótkotrwaego wypróbowania nowej metody, po czym trac zainteresowanie i zwracaj si ku innym rzeczom. S te tacy, którzy nie znajduj “po prostu czasu", aby wychowa swoje nisze Ja lub by doprowadzi siebie do odpowiedniego nastroju i spowodowa silne naadowanie man przed modlitw. Inni chcieliby najchtniej, aby kto inny uczyni dla nich cuda i eby objawiy si one moliwie od razu i bez adnego udziau z ich strony. Jeeli jednak pominie si to wszystko, cigle jeszcze pozostaje problem ludzi, którzy mimo i znajduj czas na szersz i powan modlitw, nie mog dosign swoich Wyszych Ja.

W mojej ksice Magia cudów mówiem o modlitwach kahunów, które czsto daway nadzwyczajne rezultaty. Relacjonowaem tam, w jaki sposób kahuni uzdrawiali, jak Pomagali swoim pacjentom uwolni si od poczucia winy i oczekiwali od nich naprawienia uczynionego za. Opisywaem dalej, jak pomagali usun rzeczy “zerajce od rodka", te, “które blokoway ciek" (kompleksy), oraz jak wypdzi obce istoty duchowe, czsto wywierajce zy wpyw na ludzi, do których si przyczepiy. Kahuni zajmowali si równie takimi duchami, które nie przyczepiay si na trwae do pacjentów, lecz od czasu do czasu polecay im zrobi co, co przysparzao im kopotów. Zwykle chodzio im o pomszczenie ludzi blisko zwizanych z pacjentem, których ten ostatni kiedy skrzywdzi.

Mówiem równie o tym, i kahuni mogli zebra tak duy adunek many, e udawao im si wypdzi optaczego ducha. Dziaanie tej metody byo dokadnie takie, jak obecne leczenie wstrzsem elektrycznym. Informuj dalej o supermesmerycznym uywaniu tej siy w celu zaszczepienia sugestii. Przy zastosowaniu fizycznego bodca dziaanie sugestii zostao wzmocnione, a nisze Ja skonione do jej przyjcia.

Takie wic byy metody. Jednak byo nam bardzo trudno nauczy si sztuki kahunów. Kahuni jako wyszkolone media potrafili wyczuwa duchy, które sprowadzay nieszczcia. My nie umielimy tego robi. Stosowanie sugestii niektórzy uwaali za przesad. Próba zainteresowania grupy osiemnastu hipnotyzerów “wstrzsow metod many" nie odniosa rezultatu. Równie nie wiedzielimy, co robili kahuni, aby usun kompleksy, pomimo e ich sówka rdzenne i symbole wskazyway na gbok wiedz o obecnoci tych trapicych rzeczy w niszym Ja.

Prawdopodobnie czytelnik przeczyta t ksik do koca. zanim sprawdzi, czy sam moe zastosowa metod modlitwy Huny tak, jak ona zostaa wyjaniona. Trzeba jednak zaznaczy, i próba ta jest jedyn drog, aby przekona si, czy opanowao si t metod lub czy “cieka do Wyszego Ja jest zablokowana". Do tego jednak konieczne jest zapoznanie si ze wskazówkami i systematyczne wiczenia. Stwierdzimy wówczas, czy otrzymalimy odpowied na poprawnie i starannie zaofiarowan modlitw. Jeeli modlitwa taka pozostaje bez odpowiedzi, musimy poczyni niej opisane kroki. Gdy studiujemy najstarsze pisma religijne, dowiadujemy si, e czowiek modli si ju od zarania dziejów i e ju wtedy ludzie dziwili si. dlaczego czasem modlitwy byway wysuchane, a czasem nie.

Pod tym wzgldem szczególnie istotna jest Biblia, poniewa wiele jej fragmentów dotyczy modlitwy i metody jej przygotowania. W staroindyjskiej literaturze religijnej problem ten nie jest zbyt jasno potraktowany, poniewa doktryna karmy mniej lub bardziej skaniaa ludzi do wiary, e lepiej jest cierpie, i przez to zmaza star karmiczn win, ni baga bogów o pomoc w czym, co moe czowiekowi przynie tylko nowe cierpienie.

Skadanie ofiar Jest tradycj tak star Jak myli o “bogach" lub ponadnaturalnych Istotach. Ofiary byy najbardziej powszechnym rytuaem zjednania bogów; po nich nastpoway pokuta i umartwianie si za czyny okrelone jako “grzechy" przeciwko bogom. Samoudrczanie si, noszenie wosienic, samookaleczenie, posty, jak równie lubowanie milczenia i abstynencji byy dalszymi aktami zjednania. Wyznaczeni ludzie sprawowali obowizki przy skadaniu wszelkich ofiar. Z wolna zaczli oni ukazywa si na kartach historii jako szczególna klasa - klasa kapaska. Uwaano, e oni i tylko oni potrafi powiedzie, czy bogowie s gniewni, czy te agodni. Wkrótce ludzie ci. jako przedstawiciele lub zastpcy Boga, zaczli przypisywa sobie prawo do przebaczania grzechów lub ich odpuszczania. Nawet jeszcze dzisiaj kasta ta sprawuje urzd w zastpstwie Najwyszego Boga.

Kozio ofiarny nie jest ju dzi obarczany grzechami narodu i wypdzany na pustyni. Zarzynanie zwierzt ofiarnych na otarzu, skraplanie wiernych i wity ich krwi oraz palenie ciaa ofiary - wszystko to naley ju do przeszoci. Do dzisiaj przetrwa tylko zewntrzny sens religii; wewntrzne znaczenie ju dawno znikno ze starych religii, w których zawarta jest Huna jako tajne sedno wiedzy.

W ostatnich czasach nie brakuje prób uwolnienia si od tych pogaskich rytuaów i koncepcji, jak równie od kapaskiego przypisywania sobie boskich przywilejów. Powstao wiele teorii, które sigaj od negacji caej materialnej rzeczywistoci - cznie z grzechem - a do poszerzenia idei Boga, gdzie bosko staje si niezmierzona i nieosobowa.

Na pytanie, dlaczego modlitwy czsto nie zostaj wysuchane, syszy si dzisiaj - tak jak za czasów pierwszych chrzecijan - wyjanienie, i proszcy nie zasuy sobie na wysuchanie swoich prób. Uwaa si, e grzech czyni proszcego niegodnym wypenienia jego modlitw.

Aby oczyci si z grzechu oraz sta si godnym wysuchania swoich modlitw, naley poczyni nastpujce kroki:

(1) Przesta grzeszy.

(2) Naprawi wyrzdzone krzywdy.

(3) Prosi o wybaczenie i mie nadziej, i sieje otrzyma.

Przez dwadziecia stuleci wiernie trzymano si tych zasad; jednak mimo to modlitwy zbyt czsto pozostaway nie spenione. Bya to bardzo bolesna prawda, mimo e istniaa doktryna o zastpczej pokucie, któr - jeli traktowa j jako pewn form oczyszczenia jednostki - uwaano za zadouczynienie za wszystkie popenione grzechy. Co tu jednak zostao pominite.

Badacze historii religii ju od dawna przypuszczali, e interpretacja tego, co w Starym i Nowym Testamencie powiedziane jest o modlitwie i jej zawodzeniu, nie jest waciwa. Dotyczy to równie naszego pojmowania grzechu, zadouczynienia, pokuty i oczyszczenia, modlitwy o przebaczenie grzechów, chrztu, nawracania si, spowiedzi itd.

Aby doj do poprawnego pojmowania grzechu, musimy powróci do nauki Huny. Znajdujemy w niej przekonanie, i grzech zasadniczo nie jest wykroczeniem przeciwko “prawu", które da nam prorok, mówic, i pochodzi ono od Boga. (Dziesi przykaza byo jednak zestawem praw dla prymitywnego narodu, które daway mu trwa podstaw moraln do wspólnego poycia. Równie dzisiaj przykazania te pozostaj wartociowe).

Grzech jest czym wicej; naley uj go duo szerzej i gbiej. Jest on tym wszystkim - jak uczy nas Huna - czym czowiek szkodzi sobie i blinim.

Grzechem jest szkodzi innym i rani ich. Jest nim nie tylko zabójstwo cielesne, lecz równie ranienie Innych mylami i emocjami.

Boga nie moemy w aden sposób zrani. Czowiek jest zbyt saby i may, aby to uczyni. amanie wymylonych przez ludzi “Boskich praw" jest bez znaczenia, o Ile tylko nikt nie zostanie przy tym skrzywdzony.

Jednak wszystko to, co przeszkadza naszemu niszemu Ja w dotarciu przez sznur widmowy do Wyszego Ja i przekazaniu mu naszej modlitwy (a wic “zablokowanie cieki"), jest zem, poniewa odcina nas od Boga... oddziela nisze i rednie Ja od Wyszego Ja oraz przeszkadza we wspópracy tych trzech wiadomoci. Przez to ycie spada poniej normalnego poziomu i Wysze Ja nie moe pomóc niszemu i redniemu Ja. (Jak byo ju wyej powiedziane, wydaje si, i Wysze Ja w duej mierze pozostawia parze niszych Ja WOLN WOL; musi Im by wic równie dozwolone popenianie bdów, cierpienie i chorowanie, aby dziki temu mogy uczy si na dowiadczeniach).

Zo, przez które inni mog by skrzywdzeni czy zranieni, mona sklasyfikowa wedug nauki Huny nastpujco:

(1) Zo wyrzdzone innym z pen wiadomoci, z umylnym, zym zamiarem - przy czym jednak powstaje poczucie winy i wyrzuty sumienia. W tym przypadku grzeszne nisze Ja bdzie “uciekao przed obliczem Boga" tak jak dziecko ucieka przed rodzicami, gdy boi si zasuonej kary. Nisze Ja. które z powodu swoich czynów odczuwa (a) win, (b) wstyd lub (c) strach, nie utworzy kontaktu z Wyszym Ja i nie bdzie próbowao przesa mu modlitwy wzdu widmowego sznura.

(2) Z natury zy czowiek, który krzywdzi innych z premedytacj, ale czuje si do tego uprawniony, i nie tylko nie odczuwa adnego wstydu ani winy, lecz moe nawet pewien triumf, i tak dobrze “dooy" innym, nie musi obawia si, e jego nisze Ja odmówi stworzenia kontaktu z Wyszym Ja. RÓWNIE WYSZE JA GO NIE ZBDZIE. JEGO MODLITWA O POMOC W DOBRYCH SPRAWACH ZOSTANIE WYSUCHANA. Bóg bowiem nie bierze pod uwag osoby; w takich przypadkach “li rozkwitaj jak gazki winne" - przynajmniej przez jaki czas; kara przyjdzie w postaci spowolnienia ich rozwoju. Wielu osobom trudno bdzie pogodzi t rzeczywisto z “Bosk sprawiedliwoci", ale kiedy dobrze si rozejrz, stwierdz, jak wzrastaj cl li, którzy nie s drczeni ani wyrzutami sumienia, ani te zarzutami w stosunku do samych siebie czy wstydem. Poczucie “niesprawiedliwoci" moe ustpi dopiero wtedy, gdy uwolnimy nasze pojcie “grzechu" od starych, dawno nabytych zapatrywa religijnych, a grzech bdziemy ocenia tylko na podstawie kardynalnego pytania: CZY CZYN SPRAWIA, I CZOWIEK ZOSTAJE PRZEZ SWOJ PODWIADOMO ODCITY OD WASNEGO WYSZEGO JA? Jeeli tak nie jest, czowiek - wedug obowizujcej tutaj klasyfikacji - Jest bez grzechu. Test ten wskazuje, dlaczego niektóre modlitwy nie zostaj wysuchane. Wszystko zaley od tego, czy nisze Ja moe z jakiego powodu odmówi stworzenia kontaktu z Wyszym Ja. Ani ludzka, ani te Boska sprawiedliwo, tak samo jak karma czy mciwe myli, nie maj dla problemu nie wysuchanej modlitwy znaczenia.

Gdy przyjmiemy ten punkt widzenia jako rzeczywisto lub tylko jako przypuszczenie (i chwilowo zupenie wyczymy z naszych rozwaa pojcie .sprawiedliwoci"), bdziemy mogli zaj si pytaniem, co powstrzymuje nisze Ja przed wspódziaaniem przy modlitwie. Najczciej s to czynniki, które maj niewiele do czynienia z wyej wspomnianymi zymi uczynkami.

Na nisze Ja mog mie wpyw tylko rzeczy dwóch rodzajów:

(1) te, które obecnie postrzega swoimi picioma zmysami, gdy widzi, syszy, czuje - a wic bolesne, niepokojce, trapice, dobre, ze lub przyjemne wraenia,

(2) to, co moe sobie przypomnie z przeszoci o wydarzeniach, które wtedy rejestrowao za pomoc gron ksztatów mylowych i zoyo w banku pamici w celu póniejszego odtworzenia.

W ten sposób doszlimy do dwóch rodzajów wspomnie. Do normalnego, w naturalny sposób powstaego wspomnienia naley zrozumienie znaczenia lub racjonalizacja zdarzenia oraz jego zwizków ze wszystkimi wczeniejszymi zajciami. o których czowiek wie lub przypuszcza, e istniej, albo te obawia si lub ma nadziej, e kiedy nastpi. Wszystkie grona ksztatów mylowych jakiego wspomnienia wi si podczas powstania ze wszystkimi innymi wspomnieniami, które s przywoywane do okrelenia znaczenia nowych zdarze w odniesieniu do wczeniejszych dowiadcze.

Dla tej zespolonej sieci stosunków kahuni mieli trafny symbol sieci pajczej, w któr wpady muchy. Kada mucha odpowiada jednemu wspomnieniu, a wszystkie muchy poczone s ze sob nimi pajczyny. W centrum sieci pajk - czowiek skadajcy si z niszego i redniego Ja - wiadomy Istnienia kadej muchy z osobna; moe on do kadej z nich podbiec i zawsze j obserwowa. Cienkie nici pajcze symbolizuj sznur widmowy. Normalne wspomnienia zostaj w procesie racjonalizacji powizane ze wszystkimi Innymi wspomnieniami, przemylane i porównane.

Istniej równie wspomnienia powstajce i przechowywane BEZ RACJONALIZACJI; ksztaty mylowe nie zostaj logicznie powizane z innymi, a poniewa rednie Ja zawiodo i nie zracjonalizowao wspomnienia podczas jego powstania, nie zostanie mu ono podane, kiedy bdzie tego oczekiwao. S to tak zwane wspomnienia bdzce. S one znieksztacone. Nisze Ja wie, i nie s normalne i poprawne: wstydzi si ich i obawia.

Nisze Ja, które czuje si winne z powodu zych uczynków popenionych razem ze rednim Ja, unika sigania do Wyszego Ja przez sznur aka. Nie chce równie stan przed rednim Ja z tym przytaczajcym uczuciem wstydu z powodu nie ulepszonego wspomnienia. Pod ciarem wasnych wyrzutów czuje si zbrukane i niegodne, ma ch schowa swój wstyd, nie zwaajc na konsekwencje. W tym zachowaniu nisze Ja jest bardziej uparte i krnbrne, ni mona to sobie wyobrazi. Skrywa ono bkajce si wspomnienia, tak jak przebiegy przestpca chowa swoje upy.

Jak kryminalista, zajmuje si - nie zauwaone przez rednie Ja, które w nocy pi - swoimi niegodnie zdobytymi upami, próbuje je posortowa i ulepszy we waciwy sobie nielogiczny sposób.

Starania podwiadomoci, aby nie zracjonalizowane wspomnienia doprowadzi do porzdku, prowadz do Jeszcze gorszej sytuacji. Ukrywajc “czarny worek", gdzie trzyma swoje upy, nisze Ja pracuje, sortuje, porównuje i dochodzi przy tym do rónego rodzaju nielogicznych i nieracjonalnych wniosków (nie posiada ono przecie siy intelektu waciwej redniemu Ja).

Bkajce si grona myli-wspomnie mog by z czasem przyczone przez nisze Ja za pomoc nici aka do innych, normalnie i logicznie powizanych ze sob gron ksztatów mylowych, które reprezentuj wspomnienia i oceny zdarze. W rezultacie czowiek, pomimo e rednie Ja nie moe przypomnie sobie nielogicznych wspomnie, reaguje automatycznie na pewne wydarzenia poczone z bkajcymi si wspomnieniami, tak jakby by umysowo chory. Moe on reagowa w jeden z wymienionych sposobów:

(1) Moe wpa nagle w gniew, bezpodstawny strach lub w inn emocj, która nieoczekiwanie wynurza si z jego wntrza i jest zbyt silna, by mona j byo opanowa.

(2) Moe straci zdolno normalnego, rozsdnego lub tak szybkiego jak zwykle mylenia. Moe stwierdzi luk we wspomnieniach, która moe sign nawet do granic utraty pamici.

(3) Moe nagle przedstawi sobie pewne rzeczy innymi, ni s w rzeczywistoci. Moe nawet widzie w swoim przyjacielu wroga. Moe si równie zdarzy, e nagle postawi siebie ponad innych lub odwrotnie, bdzie czu si tak may i przez nich drczony, i cae ycie przedstawi mu si jako acuch zmartwie.

(4) Wystpi mog równie reakcje cielesne; zacznie drga lub dygota, ogarnie go parali, straci wzrok czy such lub mow.

(5) Moe nie doj do takich zewntrznie rozpoznawalnych reakcji, lecz mog rozwija si cielesne choroby najprzeróniejszego rodzaju. (Lekarze wiedz dzisiaj, e wielka cz ludzkich chorób sprowadza si do tego. I pacjent mniej lub bardziej uwikany jest w wyej opisane trudnoci).

Poza odbiegajcymi od normy reakcjami na wydarzenia, psychicznymi, emocjonalnymi lub zdrowotnymi, istnieje jeszcze inny wany czynnik, który zawsze musimy mie na uwadze. Kade grono wspomnie przyporzdkowane Jest pewnej iloci many, która automatycznie jest zuywana lub "spalana", gdy poszczególne wspomnienia zostaj dotknite lub aktywowane przez jakie zdarzenie lub sowo.

Wikszo wspomnie nie wzbudza w niszym Ja emocji, dlatego te podczas wspominania prawie nie zuywaj one many. Duo szybciej zuywaj man emocje. Kady z pewnoci przey cho raz skutek burzy emocjonalnej, przy której rezerwa siy yciowej zmalaa a do fizycznej zapaci.

Gdy bkajce si wspomnienie powstao w wyniku zdarzenia, przy którym nisze Ja wydostao si spod kontroli z powodu zoci, strachu, zmartwienia lub nienawici, wtedy - w momencie przywoywania tego wydarzenia - znowu zostanie zuyta taka sama potna ilo many, jaka bya spalona przy pierwotnej eksplozji emocjonalnej. Jeeli rednie Ja nie moe tak wpyn na nisze Ja, aby pod wpywem pierwotnej emocji wbrew caemu rozsdkowi nie apao, by tak rzec, kska i znowu go nie poykao, wtedy - przy aktywowaniu wspomnie - sytuacja bdzie si powtarza, cho moe w nieco agodniejszej formie.

Z powodu tego marnotrawstwa many czowiek, którego nisze Ja pleni si wewntrznie od bezadnie powizanych, wasajcych si wspomnie, jest chronicznie wyczerpany lub chory. Wszyscy znamy ludzi, którzy s jakby optani przez diabla, ywi trwae uczucie nienawici, strachu i ciemnej nieufnoci i - wbrew wszystkim argumentom - niemal chorobliwie i z desperacj trzymaj si nierozsdnych emocji. W rzeczywistoci osoby takie s psychicznie lub nerwowo chore w takiej mierze, w jakiej obarczone s chaotycznymi wspomnieniami.

Kto, kto ma w sobie niewiele takich wspomnie, moe przej przez ycie szczliwie. Wikszo z nas nawet nie ma pojcia, e tego rodzaju obciajce wspomnienia w nas egzystuj, i wcale nie podejrzewamy, e s one przyczyn chorób, “pecha", zoci, nienawici, nielogicznych pomysów i przekona. W najmniejszym stopniu nie przypuszczamy, e wanie w nich naley szuka przyczyny niepowodze naszych modlitw.

Niestety wikszo ludzi nie wie, e bkajce si wspomnienia s przyczyn drobnych kopotów psychicznych. Gdy sprawa staje si powana, stwierdzamy, e jestemy “chorzy", i udajemy si do lekarza, który przekazuje nas dalej psychologom lub psychiatrom. Kady, kto jest w ten sposób mocno obciony, skania si ku temu, aby wiza coraz wicej swojej drogocennej many z reakcjami na wasajce si ksztaty mylowe wspomnie i zuywa j. Gdy spada poziom many, rednie Ja coraz bardziej traci kontrol nad niszym. Moe wtedy doj do powanej choroby umysowej, która wymaga umieszczenia pacjenta w szpitalu dla psychicznie chorych.

Jeeli nisze Ja znajduje si pod wpywem gboko zakorzenionych uczu wstydu, winy lub strachu, albo gdy jest ciko obarczone bkajcymi si mylami, wtedy unika Wyszego Ja. Kahuni znali trzy stopnie takiego stanu oddzielenia si od Wyszego Ja; okrelali je nastpujcymi sowami:

(1) ino: krzywdzi innych, by umylnie zym i zoliwym.

(2) hala: posiada zwyk ilo wasajcych si wspomnie, przez co tylko cz dziaa i reakcji jest nienormalna. Sowo to oznacza dalej: zmyli obran ciek. .cieka" to sznur widmowy. Nisze Ja tego, kto j zmyli, odmawia wznoszenia modlitwy do Wyszego Ja. Tak wic cel. do którego dy, zostanie chybiony.

(3) hewa: zrobi bd; bdnie myle, dziaa lub reagowa; w pewnym stopniu by duchowo zapltanym; zapomina. Sowo to oznacza równie - podobnie jak hala - przeoczy waciw ciek.

Symbole, którymi kahuni wyraali to, co oddziela nas od Wyszego Ja, a wic nie zracjonalizowane grona wspomnie, poczone z wieloma nimi aka, wystpuj w caej Biblii. Przytaczam tutaj tylko kilka przykadów:

Ciemi i osty (Bóg kaza im wyrasta z ziemi, której Adam nienawidzi uprawia po tym, jak nastpi akt grzechu i wygnanie z rajskiego ogrodu).

Smok, w, dzikie bestie - szczególnie lwy.

Sida ze sznura lub liny (symbol widmowego sznura i grupy bdzcych wspomnie - “grzechów", które próbuj czowieka spta lub w inny sposób trzyma w uwizieniu).

“Kamienne obrazy"; krzy jakiegokolwiek ksztatu.

Wszystko to symbolizuje kompleksy i optania - bkajce si wspomnienia, które stanowi dla nas przeszkod. Gdy istnieje wiele takich wspomnie, blokuj one “ciek", “drog" lub “ulic". (Prosta droga lub gadki, napity sznur s symbolem “otwartej cieki". Krzywa droga lub popltany, wiotki sznur symbolizuj cakowicie albo czciowo zablokowany sznur widmowy, który tylko rzadko aktywowany jest przez nisze Ja na polecenie redniego, aby wznie modlitw do Wyszego Ja).

Na drodze, która prowadzia do wityni, kahuni stawiali drewniane krzye w ksztacie X. W nauce Huny znak ten by symbolem tabu. Sama witynia oznaczaa “miejsce Najwyszego". Krzy na drodze ostrzega nieczystego przed pójciem dalej. Póniej bdziemy mówi o symbolice krzya w innej formie.

Kurz lub drobniutkie pyki symbolizuj, podobnie jak ziarna, ksztaty mylowe. Jednak w przypadku bkajcych si wspomnie te drobne okruszki okazuj si czym, przez co czowiek staje si nieczysty i w wyniku czego brudz si rce, a szczególnie stopy. Trzeba si z nich oczyci, zanim podczas modlitwy Huny bdzie mona stan przed Wyszym Ja za porednictwem niszego Ja. (Sowo Huna oznacza zarówno "tajemnic", jak i “drobne okruszki kurzu". Dowodzi to, jak wysoko starzy kahuni cenili sobie zrozumienie ksztatów mylowych. Poczone w grona dziaaj one symbolicznie jako "zasiew" modlitwy; ale mog te formowa inne grona, tj. grona bkajcych si, nie zracjonalizowanych wspomnie, które odcinaj czowieka od Wyszego Ja).

Czsto jako symbol s uywane rónego rodzaju sieci, poniewa ich sznury powizane s ze sob jak sieciowo poczone wspomnienia. Niekiedy ryba zapana w sie przedstawia uwizione wspomnienia. Ryba znakomicie nadaje si Jako symbol, poniewa normalnie jest ukryta, trudna do znalezienia i zapania. Ale kiedy wycignie si j na powierzchni i pozostawi bez wody (many), wtedy umiera (zracjonalizowana, czyli powtórnie przestudiowana myl staje si nieszkodliwa).

Lód, nieg i zimno symbolizuj zwizan w wadliwych wspomnieniach man. Zamarznita woda jest substancj sta (a wic nie moe, w sensie symbolicznym, pyn). Trwae i skostniae s równie wierzenia i Idee uwikane w wadliwych wspomnieniach, których nisze Ja uparcie si trzyma pomimo wszystkich rozsdnych argumentów, jakie przedstawia mu jego rednie Ja lub rednie Ja innych ludzi.

Jeli nachodz kogo dreszcze, przechodzi mu zimno po plecach, trzsie kim ze strachu, oznacza to, i osobnik ten gubi si w chaosie wspomnie. “Strach przed Panem" skania nisze Ja do unikania kary rodzicielskiej, wzbrania si ono stan “przed obliczem Pana", czyli wasnym Wyszym Ja; przenikaj si przy tym wzajemnie uczucia strachu, winy i wstydu.

Tak wic tym, co przeszkadza w spenieniu si naszych modlitw. Jest, krótko mówic, nie ulepszone wspomnienie, które nazywamy “kompleksem" lub “fiksacj", jak równie poczuciem winy, wynikajcym z grzechu skrzywdzenia blinich.

Przestamy rani innych! Naprawmy krzywdy, które im wyrzdzilimy! Przecie dla wikszoci z nas Jest to stosunkowo proste.

Trudniej jest wycign na powierzchni gmatwanin wspomnie, zracjonalizowa je i rozwika.

ROZDZIA 16: ZABLOKOWANA CIEKA

W HRA zajmowalimy si równie zagadnieniami odblokowania widmowego sznura - owej “cieki" do Wyszego Ja - przez wydobycie na wiato dzienne, “wydrenowanie", czyli rozsdne przewietlenie zapltanej struktury wspomnie. Zaczlimy od przestudiowania wspóczesnych wyników bada dotyczcych tego, co Freud okreli mianem “fiksacji", a póniejsi psycholodzy nazwali “kompleksami". (Wiadomo, e Freud nieustpliwie broni teorii, i popd seksualny jest przyczyn wszystkich trudnoci .podwiadomego". Mona jednak uy jego terminu “fiksacj" w szerszym sensie, jako okrelenie pogmatwanej pamici).

Freud opisywa fiksacj nastpujco: “Jeden instynkt lub Jego skadniki nie dotrzymuje kroku pozostaym podczas normalnego procesu rozwoju i pozostaje na mniej rozwinitym, bardziej infantylnym szczeblu. Popd pciowy dziaa tak, w stosunku do póniejszych psychologicznych struktur, jakby nalea do systemu niewiadomego, tzn. jakby by wypierany" (Zygmunt Freud, Dictionary of Psychoanalysis, wyd. Nandor Fodor i Frank Gaynor). “Kompleks" okrelony jest jako “emocjonalnie ubarwiona myl lub wzorzec mylenia, który zosta wyparty". Od tego momentu bdziemy wymiennie uywa tych terminów, aby pokaza, co we frazeologii Huny okrelane jest jako przeszkoda lub “blokada cieki". Pod pojciem “racjonalizowa" bdziemy tutaj rozumieli zwroty: “czyni co zrozumiaym" lub “podchodzi do czego z rozsdkiem".

Pamitajc z wdzicznoci o Freudzie i tych psychologach, którzy badali ludzki umys, musimy tutaj przyzna, e gdyby nie postulowali oni Istnienia niewiadomej czci umysu poniej progu wiadomoci i nie odkryli, e ta niewiadoma cz skrywa nie zracjonalizowane wspomnienia, które powoduj wiele cierpie psychicznych i fizycznych oraz rónorakie odchylenia od normy, nie moglibymy dzisiaj poj, co kahuni rozumieli pod pojciem “zerajcy od rodka" i jaki sens kryje si za symbolicznymi sowami biblijnych kahunów, gdy mówili oni o przeszkodach, blokadach, ostach, cierniach, wach i utajonych grzechach.

Warto zauway, e pierwsi misjonarze, którzy przebywali na Hawajach w latach 1820-1860, nigdy nie zrozumieli - mimo i mieli pod bokiem kahunów gotowych przyj im z pomoc w wyjanieniu tajników Huny - e podwiadome lub nisze Ja jest róne od redniego i Wyszego Ja. Oczywicie w tamtych czasach w wiecie zachodnim podwiadomo nie bya jeszcze znana. (Okrelenia kahunów dla trzech rónych Ja to unihipili, uhane i Aumakua, ale w najlepszym wypadku misjonarze mogli tylko z pomoc sownika przetumaczy te trzy sowa po prostu jako “pewien rodzaj ducha").

Tak si szczliwie zoyo, e zanim zajem si na serio nauk Huny, znano ju pojcie kompleksu. Dzisiaj realno fiksacji jest ju mocno dowiedziona i chocia kahuni przy opisywaniu nici aka, struktury ksztatów mylowych i zalenoci midzy man a kompleksem posunli si w szczegóach duo dalej, to nowoczesne spojrzenie na t dziedzin Jest bardzo podobne.

Freud, bdc lekarzem, zainteresowa si pacjentami przychodzcymi do niego z wyranymi objawami kopotów neurotycznych czy psychotycznych, którym czsto towarzyszyy choroby cielesne lub wadliwe funkcjonowanie mini. Z czasem rozwin on metod leczenia przypadków, w których powrót do zdrowia zalea od znalezienia zakorzenionego w podwiadomoci (w niszym Ja) kompleksu i zracjonalizowania, rozplatania nielogicznego mylowego zamtu. Podwiadomo okazywaa si skryta i uparta. Wzbraniaa si dostarczy do centrum wiadomoci fiksacyjnych zestawów wspomnie. Nie pomagay proby, naglenia, wywieranie presji ani stosowanie sugestii czy hipnozy. Tak wic w duej mierze Freud zdany by na obserwacj snów swoich pacjentów, jak równie na szczegóowe badanie okolicznoci towarzyszcych ich reakcjom, poniewa w ten sposób móg odkry Istnienie fiksacji w podwiadomoci.

Razem ze swoimi wspópracownikami i uczniami zestawili list symbolicznych zalenoci, które miay wykaza relacj midzy snem a kompleksem. Jeeli kto ni o brzuchatym piecu, miao to oznacza, i podwiadomo mylaa symbolicznie o onie, z którego rodzi si czowiek. Freud przyjmowa, e kady czowiek, obojtnie skd pochodzi, ma w swojej podwiadomoci identyczny zestaw symboli sucych do opisania tych samych rzeczy i zdarze. Argumenty, których uyto do poparcia tego nieco niedorzecznego twierdzenia, nie byy zbyt przekonujce, a wpyw sugestii - nawet jeli nie przypisano jej adnego znaczenia lub bardzo mae - rzadko by naleycie uwzgldniany.

Poniewa Freud nie da si odwie od przekonania, i najczstsz przyczyn fiksacji s niepowodzenia seksualne, póniejsi badacze zmuszeni byli w wielu punktach odstpi od jego teorii. Jung i inni dostarczyli dalszych koncepcji i dali wyraniejszy obraz podwiadomoci. Jednak metody Freuda w mniejszym lub wikszym stopniu pozostay w ogólnym zastosowaniu. Nadal obserwowano sny, zapisywano i badano ich znaczenie, by na tej podstawie odkry pokady podwiadomoci. Gdy sny wystpoway rzadko i byy odlege od siebie w czasie, stosowano metod “wolnej asjocjacji myli" pacjenta. Pacjent - w stanie relaksacji fizycznej - mówi lekarzowi lub analitykowi, jakie myli przychodz mu do gowy jako skojarzenia w chwilach, gdy wymieniono przedmioty, osob, miejsce lub zdarzenie. Metodologi t poszerzono o woln gr wyobrani, która polegaa na tym, e robiono kleksy atramentem, a nastpnie obserwator musia powiedzie, jakie obrazy w nich rozpoznaje.

System leczenia wzbogacono niebawem o bardzo dziwn technik. Psychoanalityk stwarza sztuczny kompleks; wymyla jak moliw sytuacj, która w przypadku gdyby naprawd si zdarzya, mogaby spowodowa u pacjenta fiksacj. Nastpnie z du si przekonywania przedstawiano to zdarzenie pacjentowi i kazano mu wierzy, e rzeczywicie miao ono miejsce i - co byo jeszcze waniejsze - e to ono jest odpowiedzialne za pierwotny kompleks i za nienormalne reakcje fizyczne lub mentalne. Rzadko stwierdzano, jak silny by czynnik sugestii przy tej metodzie leczenia, czsto jednak dochodzono do dobrych rezultatów.

Jedn z wad powyszej metody byo to, i zbyt duo wysiku powicano znalezieniu kompleksu, a zbyt mao robiono w celu przyniesienia pacjentowi ulgi i skorygowania jego ogólnej postawy wobec ycia i blinich. Poza tym wydaje si, i nigdy nie zrozumiano, e bdne mylenie redniego Ja czsto przeszkadza w znalezieniu kompleksu. Na przykad wiele uczu nienawici lub strachu pacjenta mogo mie ródo w bdnych mniemaniach na temat ludzi. Trzeba byo takie stany zbada, a jeeli byo to konieczne, korygowa. Zbyt czsto lekarz robi bd, widzc w pozornie nielogicznych uczuciach nienawici i strachu tylko skutki kompleksu, podczas gdy w rzeczywistoci przyczyna tkwia w wpojonym pacjentowi sposobie ycia i wynikajcym z niego dowiadczeniu.

Jednak najwiksz wad tego systemu by brak jasnego zrozumienia koniecznoci poprawy moralnoci pacjenta. Struktura mentalna czowieka jest “domem zbudowanym na piasku", jeli nie rozumie on, i zazdro, chciwo, bezsensowna zo i nieuczciwo s ze i dziaaj przeciwko blinim. Nie rozpoznano równie roli, jak odgrywa poczucie winy, czy jest ono zakorzenione jako kompleks w podwiadomoci, czy te dzielone jest przez nisze i rednie Ja, szczególnie jeli przeladuje pacjenta to niejasne Co, które nazywamy “sumieniem".

Freud czu si zmuszony uzna “sumienie" za wany czynnik obecny w stanie depresji. Wedug niego czowiek w tym stanie jest zbyt surowo karany przez wasne sumienie, które jest Jak bicz w rkach “super ego". Owo super ego, na które natkn si Freud podczas badania swoich pacjentów, nie byo niczym Innym jak Wyszym Ja. Jego obecno uwaa za wynik nacisku nauk moralnych, które spowodoway wyparcie podwiadomych popdów. Super ego Freuda byo tak samo godne poaowania jak wpyw religii.

Wielu praktykujcych psychoanalityków postpuje dzisiaj zgodnie z zasadami Freuda, nie biorc pod uwag póniejszych wartociowych prac Junga, który uwaa, i religijny Impuls ma równie znaczenie dla czowieka. Lekarze ci okazuj jawne przywizanie do materializmu wiedzy i wzbraniaj si przed stawianiem teorii, które przypominaj pynne wierzenia religijne. Wikszo z nich stawia religi na równi z mtnym, zagmatwanym myleniem. Poza tym przedstawiciele Kocioa wskazywali, e Biblia nic nie wspomina o podwiadomoci ani o kompleksie, dlatego te nawet dzisiaj wiele osób reprezentujcych róne religie nieraz atakuje psychoanalityków.

Jest to osobliwa sytuacja. Analityk dobrze wie, e wiele leczonych przez niego fiksacji ma ródo w bdnych naukach religijnych - na przykad w strachu przed wiecznym potpieniem. Z drugiej strony rezultaty osignite przez psychoanaliz s tak powolne i niepewne, e wielu psychoanalityków postanawia przy leczeniu pacjenta robi uytek z jego religijnych zapatrywa i wiary w Boga. Niektóre Kocioy znalazy w tym wzgldzie szczliw poredni drog. Otwieraj kliniki dla swoich czonków i oddaj pod opiek, obok religijnych doradców, psychiatrom i psychologom.

Jest jednak co, czego nie rozumiej ani analitycy, ani te przecitni klerycy. Jest to wpyw obcych istot duchowych w przypadku anomalii psychicznych. Wpyw ten moe by tak nieznaczny, i bdzie mylnie uwaany za wrodzone skonnoci pacjenta; w Innych przypadkach moe by silnie zaznaczony, nie jest jednak znana jego natura. Nawet w przypadkach cakowitego obdu - gdzie wpyw optania jest tak widoczny, e oficjalnie mówi si o “optaczym obkaniu" - naukowe nastawienie nie pozwala psychiatrom ani przez moment pomyle o moliwoci oddziaywania istot duchowych. W tej sprawie wikszo przedstawicieli Kocioów przesza na stron oficjalnej nauki, mimo i w Biblii mnóstwo jest wzmianek o zych duchach i demonach, które powoduj choroby fizyczne i psychiczne.

Trzeba przyzna, e mimo wszystkich braków i ogranicze wykonano duo dobrej pracy ku poytkowi wielu ludzi i ju znalezienie i usunicie kompleksu czsto przynosi . istotn popraw i ulg; niestety, trzeba te stwierdzi, i postp w tym zaktku wiedzy jest wrcz bolenie wolny.

W nastpstwie mao zadowalajcej, powolnej i niepewnej pracy psychoanalityków oraz wobec prawie cakowitej poraki Kocioa, który przez modlitwy chce uzyska uzdrowienie ducha, kilka lat temu doszo do godnej uwagi rewolty amatorów. Ludzie ci uwolnili si od nauk zawodowych analityków i ksiy i spróbowali ulepszy dawne teorie oraz znale nowe, szybciej i skuteczniej dziaajce metody analityczne - przede wszystkim takie, które moe zastosowa równie amator.

Wybitnym przedstawicielem tych rewolucjonistów by Anglik, L. E. Eeman. W rozdziale XIV mówilimy ju o jego obwodach relaksacji. W 1924 roku rozpocz psychoanalityczne próby, które doprowadziy go do pewnych bardzo interesujcych odkry. Eeman rozwin system znajdowania i usuwania kompleksów. Nazwa go “myognosis". Informowa o nim w artykuach i odczytach. Znana jest równie jego ksika Co-operative Healing. Nie waha si wczy do swoich teorii elementu religii i podwiadomoci. Dlatego te metoda Eemana, pomimo doskonaych rezultatów w czasie demonstracji, zostaa ledwo co zauwaona przez akademicko wyszkolonych psychiatrów.

Rewolta przeciwko powolnej i zacofanej psychiatrii, jak równie psychoanalitykom szkoy Freuda, skierowana zostaa w poowie lat pidziesitych tego stulecia na nowe tory dziki L. R. Hubbardowi. Inwalidzie wojennemu i autorowi powieci fantastyczno-naukowych. Podobnie jak Eeman równie Hubbard na skutek swoich dolegliwoci zacz studiowa umys i jego natur. Przez pewien czas poszukiwa nowych metod uzdrawiania umysu i wypróbowywa je. W celu ich udowodnienia postawi cay szereg teorii. Trudno powiedzie, czy wiedzia wtedy, e w Ameryce wielu ludzi odwrócio si ju od starych teorii i terapii, ale gdy tylko ukazaa si jego ksika 'Dianetics'. setki szukajcych pomocy ludzi zgromadzio si pod Jego sztandarem.

Moe dlatego dianetyka przemawiaa do tak wielu ludzi, e zawarta w niej terapia bya odpowiednia dla kadego. a wic nie tylko dla osób, które znalazy u siebie psychiczne zachwiania, psychozy i nerwice. Teoria ta gosia, e kady jest wicej lub mniej obciony “engramem" (czym podobnym do kompleksu) i e kady engram wie cz si duchowych danej osoby. Gdyby znaleziono te engramy, wycignito na wiato dzienne i zbadano za pomoc nowej metody, wówczas dziki uwolnionym siom psychicznym pacjent staby si czowiekiem “oczyszczonym". Do takich wyników mona by prawdopodobnie doj w cakiem krótkim czasie. Now metod naleao stosowa tylko 40-50 godzin. Nie wymagaa ona niczego innego poza dokadnym przestudiowaniem ksiki przez dwie osoby; nastpnie mogyby si wzajemnie “audytowa" ("audytowanie" w dianetyce polega na zadawaniu partnerowi pyta pomagajcych mu lepiej pozna siebie i swoje ycie oraz na empatycznym suchaniu Jego odpowiedzi - przyp. red.) . Wkrótce tysice amatorów zaczo eksperymentowa z now metod.

Po pewnym czasie okazao si Jednak, e przyrzeczone uwolnienie energii psychicznej i wyleczenie psychosomatycznych chorób nie byo tak szeroko realizowane, jak tego oczekiwano. Widocznie poza przeczytaniem ksiki potrzebne byo jeszcze jakie szczególne wyszkolenie czy te dowiadczenie. Hubbard stworzy w tym celu szko, w której studenci byli audytowani i z pierwszej rki otrzymywali nauk stosowania nowej metody. Zapotrzebowanie na usugi wyszkolonych audytorów dianetyków stao si tymczasem tak due, e szeciotygodniowy kurs dla wielu okaza si wspania i prost drog do nowego zawodu.

Równie niektórzy czonkowie HRA znaleli si pod wraeniem widocznych moliwoci nowej terapii. Niektórzy próbowali audytowa swoich przyjació i byli przez nich audytowani. Inni szukali nowo wyksztaconych audytorów i poddawali si ich terapii, a jeszcze inni sami odwiedzili szko i stali si audytorami z zawodu.

W biuletynach HRA szeroko dyskutowano t now terapi; od czasu do czasu ukazyway si tam relacje z dowiadcze metod Hubbarda. Informacje te byy z pocztku bardzo pozytywne, a czasem nawet entuzjastyczne. Póniej jednak wkrado si zwtpienie. Wyczuwano, e metoda dianetykl nie cakiem daje to, co zapowiadaa. Hubbard by jednym z pierwszych, którzy to zauwayli; zrewidowa swoje teorie i metody przywoywania wspomnie (czsto nawet z okresu prenatalnego) o zdarzeniach, które, jak wierzy, byy ródem engramów. Zacz opracowywa nowe techniki i ogasza je w prasie.

Podczas gdy Hubbard z miesica na miesic rewidowa swoje wnioski, inni - najczciej ci, którzy odbyli kurs dianetyki i pracowali Jako audytorzy - rozwijali i publikowali wasne teorie, oferujc terapi w nieco zmienionej formie.

Jedn z nowych grup utworzonych przez byych dianetyków bya “Eidetics Foundation". Jej czonkowie opierali si na psychologii gestalt. Nie uznawano podwiadomoci, a engram, który tak bardzo przypomina kompleks, zastpiono innym pojciem. Naturalnie, gdzie nie Istniaa podwiadomo, nie byo równie miejsca dla nadwiadomoci.

“Terapia E" bya przyczynkiem dla A. L. Kitselmana. Równie on wczeniej uczestniczy w kursie audytowania. Jednak Kitselman sformuowa terapi E ju przed laty. Na podstawie studium religii i psychologii wierzy on, e “Bóg" moe usun wszystko, co przeszkadza ludziom w osigniciu optymalnego duchowego i fizycznego stanu. Przy tym obojtne byo, w jakiej postaci Go pojmowano. Bosk Istot oznaczy on przez “E", aby by neutralnym w stosunku do wszystkich religijnych zapatrywa. Naleao tylko w modlitwie poprosi t istot, aby Interweniowaa i spowodowaa zmian niepodanych warunków przez zmian ich psychicznych powodów.

Trudno jest ocenia warto tych nowych terapii, poniewa s one jeszcze w stadium rozwoju i prób. Ustawicznie zmieniaj si teorie i praktyki, powstaj nowe pojcia oddajce sens nowych idei. Czonkowie HRA od pocztku byli zainteresowani lepszymi metodami oczyszczenia cieki, musimy wic poczeka, a ich metody dojrzej i zostan wypróbowane.

Z punktu widzenia Huny naley zauway, e - podobnie jak psychoanaliza - równie i te metody nie uwzgldniay “trzech Ja". Mana, nadzwyczaj wany element teorii Huny, tutaj bya cakowicie nieznana. Przy niektórych metodach terapii wida próby skonienia pacjentów do porzucenia gboko zakorzenionych uczu nienawici i strachu oraz przyjcia lepszej postawy wobec ycia, rodowiska i blinich. Jednak wszystkie te starania nie wytrzymuj porównania z naukami kahunów. Nie obstawano przy naprawianiu krzywd, które zostay wyrzdzone innym.

Warto jednak zauway, i Hubbard w jednym z ostatnich swych artykuów mówi o wpywie “demonów". Równie grupa “Eidetics Foundation" pracuje w tym kierunku. Jest to zdecydowany krok naprzód w kierunku Huny i odrzucenie naukowych barier, które do tej pory przeszkadzay wspóczesnym psychiatrom w takich rozwaaniach.

Twórcy nowych terapii wydaj si obawia tych samych wilczych doów, które Ju od tak dawna tarasoway drog chrzecijaskim wskrzesicielom-uzdrawiaczom. Do tej pory z pewnoci pozbawiliby pracy lekarzy, gdyby udao im si dokona wikszej liczby trwaych uzdrowie. Jednak kade uzdrowienie nie usuwajce przyczyny choroby - fizycznej, psychicznej czy te wynikajcej z wpywu obcych duchów - daje tylko pomoc doran. Tego jednak wskrzesiciele nie mog zrozumie. Jeeli w ogóle udzielaj oni pomocy pacjentowi w uwolnieniu si od starych uczu nienawici i strachu, od zazdroci i zawici, to tylko w krótkim okresie przygotowawczym, zanim zacznie si waciwy proces uzdrawiania. Naturalnie kompleksy nie zostaj przy tym ani rozpoznane, ani usunite. Oczywicie mona w ten sposób doprowadzi do uzdrowienia i czsto do niego dochodzi, lecz gdy nie usunito kompleksu, który spowodowa pierwotne trudnoci, wówczas jest tylko kwesti czasu, kiedy efekt uzdrowienia “zetrze si" i cierpienie powróci, czsto jeszcze gorsze ni przedtem.

Z bardzo realnym przykadem tego rodzaju mieli bolesn konfrontacj czonkowie HRA. Chodzi tutaj o zaprezentowany ju wczeniej przypadek pana T. A. L, uzdrowionego przez kontakt telepatyczny i modlitw pani R. Pan ten by przez pewien czas po uzdrowieniu wolny od swoich dolegliwoci odkowych. Bez adnych problemów móg znowu wszystko je i by przekonany, i zosta uzdrowiony na zawsze. Nagle wróciy stare przypadoci, a on, ku swojemu rozczarowaniu, zmuszony by skonsultowa si z lekarzem. Jest zatem oczywiste, e dopóki nie zostanie usunita przyczyna choroby czy cierpienia, uzdrowienie nie moe by trwae.

Audytorzy metody dianetycznej równie niekiedy dowiadczaj braku trwaoci dokonanych przez siebie uzdrowie. Dzieje si tak dlatego, gdy nie bierze si pod uwag religijnego aspektu zagadnienia. Kompleksów i wpywu istot duchowych - obojtnie, jak si je nazywa i opisuje - nie da si usun przez audytowanie. Zostaj tylko przytumione, chyba e pacjent zdecydowany jest porzuci dawny sposób ycia, kiedy to wyrzdzi innym krzywd, i sta si bardziej przyjaznym i gotowym do niesienia pomocy. Przede wszystkim musi on jednak wej w kontakt ze swoim Wyszym Ja i utrzymywa otwart ciek.

aden system terapii umysu nie moe by kompletny, dopóki nie uwzgldni powszechnego ludzkiego pragnienia poznania istoty wyszej ni czowiek, darzenia jej czci i uznania za ródo pomocy w potrzebie. Psycholodzy stale sprzeczaj si o to, czy oddawanie czci nadrzdnej sile wynika z podstawowego instynktu czowieka. Jest bardzo moliwe, e instynkt ten jest równie realny i przemony, jak uznany przez Freuda popd seksualny lub odkryty przez innych instynkt samozachowawczy czy denie do wadzy oraz uznania. Widziaem tak zwanych prymitywnych ludzi, którzy zatapiaj si w podziwianiu wzniosego pikna. Wida, jak si ku niemu wznosz, sigaj do czego, co jest wysze, blisze prawdy, szlachetne i czyste.

Czowiek nie moe y bez nadziei. Gdy straci wszystko inne, zawsze pozostaje mu nadzieja na przeycie i na lepsz przyszo, jeli nosi w sobie wiar w Wysz Istot, która go nie opuci. Kada terapia, która nie jest zbudowana na nadziei, jest mama. Zrozumiane bdzie to tym lepiej, im gbiej psychiatrzy wnikn do Kocioa i wespr go w uzdrawianiu chorych i ucinionych umysów. Jednak ta ich suba blinim nie bdzie kompletna, dopóty nie zrozumiej natury biblijnych “demonów" oraz optaczych, “zerajcych od rodka" towarzyszy, jak nazywali ich kahuni.

ROZDZIA 17: CZY KOMPLEKSY PRZENOSZ SI Z WCZENIEJSZYCH ISTNIE?
CZY ISTNIEJE TAKI STAN OPTANIA, KTÓREGO SI NIE ZAUWAA?

Przy wszystkich rodzajach psychoanalizy bada si, jak ju powiedziano, nie tylko sny pacjentów, lecz równie myli, które pojawiaj si, gdy pacjent, w stanie fizycznego odprenia, zezwala na ich swobodny przepyw; wówczas, na zasadzie wolnych skojarze, jedna myl wywouje drug. To, co pacjentowi przychodzi w tym stanie do gowy, mona by nazwa snami na jawie. Analizuje si je podobnie jak marzenia senne, by odkry pojawiajce si w nich symbole i inne wskazówki wystpujce podczas normalnego snu. Bada si je, szukajc symboli i wskazówek, które pomagaj rozwika wspomnienia o przeyciu tworzcym kompleks.

Pacjent czsto wyobraa sobie sceny, ludzi, miejsca, przeycia, które s dla niego niemal tak realne jak jego sny. Opisuje je psychoanalitykom dokadnie tak, jakby opowiada tre swoich snów. Poniewa jego odczucia s bardzo ywe i czsto zgodne z rzeczywistoci, powstao bardzo interesujce pytanie, czy przy takich snach na jawie mamy do czynienia z gr wyobrani, czy te niektóre z nich s wspomnieniami zdarze z poprzedniego ycia pacjenta?

Freud by zdania, e zarówno marzenia senne, jak i sny na jawie oparte s na wyobrani i nie maj nic wspólnego z rzeczywistymi przeyciami. Analizowa wic obydwa rodzaje snów jako “struktury psychiczne", w których mog kry si symbole wskazujce na ródo kompleksu czy fiksacji. Póniej, kiedy Jung odszed w swej pracy od zasad Freuda, teorie te wyday mu si niewystarczajce do wyjanienia prawdziwego stanu rzeczy. Jung reprezentowa pogld, e kady z nas przez geny dziedziczy cz “pamici rasowej" i dlatego, wspominajc zdarzenia z wasnego wczeniejszego ycia, w rzeczywistoci przypomina sobie zdarzenia z ycia przodków swej rasy. Przyj on, e wspomnienia te wspólne s wszystkim czonkom rasy ludzkiej i nie przedstawiaj rzeczywistych, indywidualnych dowiadcze pacjenta. Wydaje si, e teoria ta bardzo interesowaa Junga, poniewa ostatnie lata ycia powici badaniom legend i pism redniowiecznych, próbujc znale znaczenie symboli i archetypów w historii rasy.

Z raportów i relacji Innych analityków wynika, i wierzyli oni, e pacjenci mog przypomina sobie zdarzenia, które rozgryway si w ich wczeniejszych wcieleniach. Towarzystwa bada nad psychik wykonay w tym wzgldzie podstawow prac przygotowawcz. Wielu ich czonków jest mocno przekonanych o tym. I reinkarnacja jest faktem i e czasami wyaniaj si wspomnienia z wczeniejszego ycia. Hubbard przedstawi taki punkt widzenia w swojej najnowszej teorii (nazwanej scientologi).

Przyjrzyjmy si teraz kilku najnowszym i najbardziej przekonujcym eksperymentom, zwizanym z zagadnieniem wczeniejszych inkarnacji oraz moliwoci przejcia fiksacji z wczeniejszego ycia. Próby te zostay podjte w Anglii w roku 1945 przez sawne medium i znan badaczk Geraldine Cummins, wspópracujc z doktorem R. Connellem. Wyniki swoich badań opublikowali w książce Perceptiue Healing (R. Connell i Geraldine Cummins, Perceptiue Healing. Psychic Book Club 5, Bloomsbury Court, London W. C. 1, England). Wykorzystujc medialne moliwoci postrzegania, pani Cummins stwierdzia, e wiele osobliwych chorób i odchyle psychicznych u rónych czonków pewnej starej angielskiej rodziny miao, jak si zdaje, ródo we wspomnieniach z wczeniejszych istnie. Rodzina ta bya pochodzenia ydowskiego. Wiksza cz wspomnie wzitych z wczeniejszych istnie - a szczególnie z ostatniego - dotyczya strasznych przeladowa. Pozwólmy przemówi teraz samym autorom:

“Relacja ta (bdca efektem szczególnego zdarzenia w yciu pewnego pacjenta) usprawiedliwia pogld, e przy osdzaniu Innych ludzi naley bra pod uwag równie ich wspomnienia, które przejli z wczeniejszych istnie. Bez poznania ich i ocenienia nie moe zapa na nikogo aden ostateczny wyrok. Stany lkowe i przeladowcze, nocne grozy, katowanie, groby przyjació i krewnych, których zabito wbrew wszelkiej sprawiedliwoci - wszystkie dowiadczenia tego rodzaju, pochodzce z yciowych przej poprzednika, mog bez wtpienia wywiera wpyw na dzie dzisiejszy i w znacznym stopniu wpywa na postpowanie tych, którzy yj w teraniejszoci, zwaszcza jeli potomkowie cierpi z powodu szoku psychicznego lub urazu analogicznego rodzaju. i tak, akt tchórzostwa w gruncie rzeczy moe by spowodowany przez silny, naglcy przymus z dawno zapomnianej przeszoci, który, nie rozpoznany i nie wyjaniony, przysporzy wielu ludziom zniewag i obelg ze strony im wspóczesnych.

Dziedziczone s cechy fizyczne i psychiczne; w kadym kolejnym pokoleniu s modyfikowane i czasami wzmocnione, zalenie od genów, które je przekazuj, i od tego. które geny s dominujce, a które wypierane. Uycie przemocy, które dla wielu z nas jest cakowicie niezrozumiae, tkwi swoimi korzeniami w dawno zapomnianych obrzydliwociach. Martwe donie sigaj do nas z przeszoci i ksztatuj nasz teraniejszy los. Te szponiaste palce wysuwaj si w nasz przyszo, przekrcaj, tamsz nasze decyzje i losy. A my, lepe, czekoksztatne mapy, zbyt czsto wierzymy, e decyzje wychodz od nas samych, e sami je ustalamy i e od nas zaley powodzenie naszego ycia. Wierzymy równie, e powinnimy i moemy bezwzgldnie potpia przestpstwa i niepowodzenia innych".

Przy omawianiu innego przypadku autorzy wskazuj, jaki wpyw miay straszne dowiadczenia ojca na reakcje dzieci.

“Nie mona patrze na dzisiejsz agoni rasy ludzkiej bez próby wyobraenia sobie jej konsekwencji dla nadchodzcych generacji". Dr Connell opowiada, jak po pierwszej wojnie wiatowej udzieli pomocy pewnemu chopcu. Ojciec dziecka przepracowa “dziewi miesicy jako jeniec wojenny w niemieckiej kopalni wgla. Przez cay ten czas musia pozostawa pod ziemi; nie widzia wiata dziennego. Czowiek ten cierpia niewypowiedziane fizyczne i psychiczne mki. Przeladowa go strach. Jego syn do dziesitego roku ycia ba si tak bardzo, e podczas odwiedzin obcych mu ludzi, a nawet w czasie wizyt lekarza chowa si pod óko lub stó. Jego choroba bya koszmarem dla obu. Dziecko miao wrodzony straszny kompleks strachu; nawet majc ju dwadziecia lat, sprawia wraenie - pomimo najtroskliwszego wychowania - przeladowanego strachem zaszczutego czowieka. Córka, która urodzia si temu mczynie cztery lata póniej, bya bardziej podobna do matki - wolna od nieszczsnego spadku po ojcu".

W niektórych szkoach psychoanalitycznych spotyka si pogld, e embrion od momentu poczcia moe odbiera wymawiane przez rodziców sowa i póniej przypomina je sobie, szczególnie jeeli rozmowy te zwizane byy z silnymi emocjami i bólem. Huna daje nam tutaj zrozumiae wyjanienie.

Z embrionem poczone jest tylko nisze Ja w swoim widmowym ciele. Poniewa rednie Ja podejmuje prac dopiero jaki czas po urodzeniu si dziecka, wszystkie sowa i wraenia, które miay miejsce przedtem, pamita jedynie nisze Ja, i dlatego nie podlegaj one korektom rozsdnego redniego Ja. Pozostaj w postaci lepych skrytych wspomnie i mog póniej prowadzi do irracjonalnych lków i Innych reakcji mentalnych. W niemal wszystkich przypadkach pd do dziaania spowodowany tego typu fiksacja-ml wywoywa fizyczne choroby, jeli by tumiony i z nim walczono.

W przypadku wystraszonego chopca dochodzimy do nastpujcego wyjanienia. Przez swoje geny otrzyma cechy psychiczne, które kazay mu reagowa strachem w momencie zagraajcych zdarze. Rzeczywista przyczyna jego strachliwego charakteru moga wywodzi si ze strasznych obrazów, które z wielk emocj opisywa jego ojciec ciarnej matce. A poniewa nisze Ja jest nielogiczne, reagowao na sowa zachowaniem kompulsywnym, nie majcym zwizku ani z rzeczywistymi zdarzeniami, ani z miejscem i czasem, w których do nich doszo.

Inna moliwo, która narzucia nam si przy studiowaniu metod kahunów, wydaje si pomijana przez wikszo badaczy tych zagadnie. Otó moe by tak, e duchy zmarych przyczepiaj si do istot yjcych i narzucaj im wspomnienia z wasnego ziemskiego ycia. Psycholodzy, którzy zajmuj si takimi przypadkami, sklasyfikowali te przyczepione Istoty duchowe jako “oddzielone, odszczepione" czci aktualnego ducha lub osobowoci pacjenta. Pod hipnotyczn sugesti te “wtórne osobowoci" (lub istoty duchowe) wycigano na powierzchni i prowadzono z nimi rozmowy. Wiele z nich ma wasne dowiadczenia dotyczce ycia w ciele i prawie zawsze próbuj one wpywa na ludzi, których wybray sobie jako ofiary, narzucaj im wtedy swoje myli, emocje i impulsy lub noc zabieraj ich ciaa na lunatyczne wyprawy. Czsto pamitaj swoje miertelne strachy z ziemskiego ycia, swoje choroby, bóle oraz zmartwienia i próbuj wytworzy odpowiadajce im symptomy oraz emocje u ludzi, do których si przyczepiy i których si yciow si ywi, rozwijajc potrzebn si woli, aby przekazywa pewnego rodzaju hipnotyczne rozkazy.

Wydaje si cakiem naturalne, e w takich przypadkach duchy przodków maj upodobanie do potomstwa z nastpnych pokole i wybieraj je jako gocinne ciaa. Jeeli tak jest, staje si zrozumiae, dlaczego wspomnienia i natrtne wyobraenia narzucone osobom yjcym odbierane s tak, jakby pochodziy z wasnego Ja tych ludzi, i wywouj przekonanie, jakoby miay ródo we wasnym wczeniejszym yciu, a nie w poprzednim yciu przyczepionego ducha przodka.

Wspóczeni psychiatrzy s w peni wiadomi uzewntrzniajcych si wpywów obcych duchów, poczwszy od bardzo lekkich i tylko okazyjnie wystpujcych objawów a do przypadków cakowitego optania. A poniewa Jest dla nich absolutnie nie do pomylenia, aby mieli poddawa si tak nienaukowym mylom i przyznawa, i mogyby istnie duchy i ycie po mierci oraz e wspomnienia z wczeniejszego ycia mog by przeniesione do nastpnego, zmuszeni s da now nazw od wieków znanym symptomom optania przez obce duchy, aby mona byo je skatalogowa. Wida to wyranie pod hasem “optanie" w cytowanym ju sowniku psychoanalizy Freuda:

“Optanie - wyrzuty ponownie odzywajce si w zmutowanej formie pod wpywem represji. Wyrzuty, które bez wyjtku maj zwizek z naznaczonym lubienoci czynem seksualnym popenionym z przyjemnoci w dziecistwie. [...] Przy optaniu wystpuj dwa komponenty: (1) narzucona pacjentowi myl; (2) zwizany z tym stan emocjonalny".

Freud wyranie wskazuje na “kompulsywn moc" myli. czy j naturalnie ze stumion myl o seksie - ale w przypadku optania z pewnoci równie dobrze pacjent mógby by przymuszany przez obcego ducha. Freud wskazuje równie na powizane z kompulsywnymi mylami zmiany emocjonalnego stanu pacjenta. Jednak pozostaje otwarta kwestia, czy myl budzi emocje, czy te raczej pochodz one od istoty duchowej lub wywodz si od obcego ducha, a nie od samego pacjenta. Czyny i zjawiska towarzyszce optaniu przypisuje Freud podwiadomoci, poniewa pacjent nie potrafi, pomimo rozsdku i logiki, opanowa popdu do robienia pewnych rzeczy.

W zakadach dla psychicznie chorych znajdujemy dzisiaj (obok przypadków uszkodzenia mózgu przez choroby lub trucizny, na przykad alkohol) najczciej przypadki schizofrenii lub “rozszczepienia osobowoci". Szok, stres, napicie, fiksacje - to wszystko, co osabia czowieka na duchowym poziomie oraz poziomie “woli" i zuywa zbyt wiele many - czyni obecno “wtórnej osobowoci" mniej lub bardziej wyczuwaln. Leczenie przez elektrowstrzsy, insulin lub narkotyki to powszechnie stosowane metody; s dla pacjentów nieprzyjemne, lecz czsto s bardzo skuteczne (równie kahuni stosowali leczenie wstrzsem z zastosowaniem adunku many).

Z tego. co wiem, tylko jeden z medycznie wyszkolonych psychiatrów uzna optanie za to, czym jest ono rzeczywicie. Przeama sztywn naukow tradycj swego zawodu i stworzy przesanki ku skuteczniejszemu sposobowi wypdzenia “zych duchów" czy .diaba", które to stworzenia znane byy ju kahunom z Polinezji i o których tak czsto jest mowa w Biblii.

Czowiekiem tym by Amerykanin, doktor Carl Wickland, który ca energi w ostatnich latach swojego ycia powici studiowaniu optania we wszystkich jego formach. Naturalnie nie znalaz on uznania i ani razu go nie posuchano. Mimo to dokona potnej pracy pionierskiej i w wielu przypadkach osign wspaniale rezultaty. Jego ksiki zawieraj duo znaczcych spostrzee, teorii i metod. Najbardziej znan jest Thirty Years Among the Dead Jego metoda polegaa na wypdzeniu ducha-intruza z ciaa pacjenta przez wstrzs prdem staym. Nastpnie zmusza duchow istot do tego, aby wstpia w ciao jego ony (która dziaaa jako medium). Wtedy rozmawia z duchem i przekonywa go, aby zostawi w spokoju ciao pacjenta; nastpnie przekazywa go pod opiek dobrym duchom, aby troszczyy si o niego lub skoniy do zmiany postpowania. Metoda ta bya cakowicie nienaukowa, spowodowaa jednak wiele uzdrowie.

Kahuni zajmujcy si uzdrawianiem albo sami byli wyszkolonymi mediami, albo pracowali z kim o zdolnociach parapsychicznych. Cigle rozgldali si za Istotami duchowymi, które atakoway yjcych ludzi i w pewnym stopniu wywoyway choroby lub zaburzenia umysowe. Poniewa istoty takie we wszystkich przypadkach zabieray yjcym ludziom man, aby same siebie wzmocni, kahuni nazywali je “zerajcymi" lub “wyniszczajcymi od rodka towarzyszami". Przy wszystkich zabiegach uzdrawiajcych sprawdzali, czy w gr wchodz obce duchy; jeeli tak byo, usuwali je podobnie jak kompleksy. Technika, któr posugiwano si przy usuwaniu zych duchów, polegaa na gromadzeniu silnego adunku many i przelewaniu go na pacjenta wraz z pewnego rodzaju mesmeryczn sugesti. Równie Wysze Ja uzdrawiajcego kahuny otrzymywao odpowiedni dawk many, aby dopomogo przy leczeniu. Zawsze mona byo odwoa si do pomocy Poe Aumakua. stale gotowego do wspópracy.

Kompleksy i ze duchy, te “zerajce od rodka", zaliczaj si do tej samej kategorii grzechu co czyny, przez które krzywdzeni s inni ludzie. Jak równie niewaciwe prowadzenie wasnego ycia. Warto jeszcze raz podkreli, e wszystkie te skadniki grzechu w Istocie s ze tylko dlatego, e skaniaj nisze Ja osoby chorej umysowo lub optanej do odrzucenia kontaktu z Wyszym Ja. Wzbranianie si powoduje blokowanie cieki. Jeli wic chcemy osign pozytywne wyniki w uzdrawianiu, nieodzowne jest skorygowanie ukadów, na których opiera si odmowa wspópracy niszego Ja.

Wiele fragmentów Nowego Testamentu wskazuje, e wypdzanie zych duchów uwaane byo za akt uzdrawiania. Wiemy niewiele o naukach, które otrzyma Jezus we wczesnych latach swojego ycia; ale z tego, co czyni póniej i czego naucza, wynika jasno, i by kahun o potnej mocy uzdrawiania. Sam leczy i uczy równie swoich uczniów, i czci ich duchowej suby jest uzdrawianie. Nauki Jezusa maj wielk warto, jeeli chodzi o zrekonstruowanie starej nauki Huny. On i jego uczniowie wskazywali. Jak due znaczenie mog mie przy rónych chorobach obce duchy; i tam, gdzie napotykali takie duchy, wypdzali Je. aby przynie cierpicemu uzdrowienie. Czasami te ze Istoty nazywano “diabami".

W wersji Starego Testamentu opracowanej przez Kinga Jamesa sowo “diabe" (devil wystpuje tylko cztery razy. Hebrajski orygina zawiera dwa terminy: sairim i shedim - kady z nich wystpuje dwa razy i oznacza (wedug poprawionej wersji tumaczenia Biblii) koza, satyra i demona. Natomiast diabe by upadym anioem, szatanem, “Ksiciem Ciemnoci". Przypisywano mu niewiele mniejsz moc ni Bogu. Nazywano go równie .przeciwnikiem" i “kusicielem". W Nowym Testamencie mówi si, e Jezus walczy z szatanem, który przyby, aby go kusi.

Gdy znowu wrócimy do starej nauki Huny, wtedy zamt ten nieco si wyjania. Mamy w niej pikne i trafne symbole, które wyraaj podstawowe idee, poczwszy od wspaniaego i tajemniczego przedstawienia teorii Stworzenia a do ogólnych, podstawowych poj trzech wiadomoci czowieka, zych duchów, grzechu i wielu innych.

Stworzenie wszechwiata jest w nauce Huny symbolizowane przez gigantyczn walk midzy wiatem i Ciemnoci. Oba te zjawiska maj swój symbol i personifikacj. wiato byo obrazem Najwyszej Inteligencji i Dobra. Ciemno to brak inteligencji, gupota, lenistwo, wylgarnia i siedziba za - krótko mówic, wszystko to, co przeciwstawia si wiatu i Dobru.

Uosobiona Ciemno zostaa pokonana przez uosobione wiato; wynikiem tego byo Stworzenie. Jednak walka si nie skoczya. Przez dugotrway rozwój wszystkiego, co zostao stworzone, cznie z czowiekiem, toczy si srogi bój midzy wiatem i Ciemnoci, bdcy odbiciem konfliktu wielkich elementarnych sil. Czci tych si mieszkaj  w sercu czowieka i prowadz walk w maym wymiarze. Ciemno, przedstawiona symbolicznie, skada si z wielu maych kawaków, które wdzieraj si do wntrza zych ludzi bd do ich Istot duchowych i opanowuj je. Takie istoty duchowe po mierci ciaa pozostaj ze i przywizane do ziemi. wiato natomiast przedstawiono jako stowarzyszenie Wyszych Ja, z których kademu czowiekowi przyporzdkowane jest jedno, aby suy mu jako wiato i przewodnik w drodze wyprowadzajcej z ciemnoci.

Starania, aby od tej strony poj wielorak natur grzechu, znalazy swój wyraz w decyzji przeoenia na jzyk polinezyjski przypowieci o rajskim ogrodzie. Wikszo ludzi widzi w tej historii pewn alegori, a nie stwierdzenie historycznych faktów dotyczcych geograficznie okrelonego miejsca i okrelonych ludzi. Jest to opowie o kadym, kto “wypad" ze stanu naturalnego kontaktu z Wyszym Ja. Znajdujemy j nie tylko w biblijnych pismach, lecz wszdzie na wiecie. Opowiadano j w rónych jzykach i przekazywano w wielu wersjach. Bya wspóln wasnoci cywilizacji, które przed setkami lat zamieszkiway Bliski Wschód. Nie ulega wtpliwoci, e historia ta pochodzi od starych kahunów, gdy we wszystkich dialektach polinezyjskiego Jzyka odsania tajemnice Huny, które obce s innym jzykom, filozofom i ludom.

Jak informuje Stary Testament, w rajskim ogrodzie roso drzewo, którego owoców Adamowi i Ewie nie wolno byo je. W skusi kobiet do zerwania jednego jabka, Ewa przekonaa Adama, aby równie skosztowa owocu, i za to oboje zostali wypdzeni z raju.

“Owoc" w polinezyjskim jzyku znaczy hua, a tajemnym znaczeniem tego sowa jest (1) .podda si zu", (2) .sprzecza si, by zym, zazdroci komu czego". W z Ksigi Rodzaju (tak Jak szatan Hioba, smok Izajasza i z Apokalipsy) Jest symbolem pierwszej przyczyny grzechu, mierci i za - a wic przeciwstawiania si Bogu, wiatu i Dobru. W nauce Huny s to symbole grzechu i wszystkie objte s sowem moo. Sowo to opisuje kady rodzaj gada i w nauce Huny oznacza równie “wyschn", co symbolizuje odebranie i marnowanie “wody ycia", czyli many.

W by zatem duchem tej samej klasy, co “zerajcy od wewntrz towarzysze", poniewa krad i trwoni man niszego Ja oraz je wysusza - stosownie do symboliki Huny. Ten w skusi Ew. Sowo oznaczajce “kusi" - walewale - oznacza równie “uwika si, wplta", “zastawi puapk" i “zapa w puapk". Jest to istotne dla zrozumienia przypowieci w znaczeniu Huny, gdy sida, puapki i wszelkiego rodzaju sieci byy zawsze symbolami zarówno .zjadajcych lub wyniszczajcych towarzyszy", optujcych duchów. Jak i kompleksów.

Z bada wspóczesnej botaniki wynika, e w biblijnych czasach nie rosy jabonie. Dopiero duo póniej europejscy malarze namalowali je w penych fantazji obrazach rajskiego ogrodu. Ksiga Rodzaju nie mówi, e drzewo nosio jabka - mowa jest tylko o “drzewie poznania dobra i za". Po przeoeniu na jzyk polinezyjski staje si jednak jasne, e przypowie ta mówi o jakim tropikalnym kraju. Drzewo zostao opisane jako drzewo chlebowe i roso w pobliu drzewa ohia. Oba drzewa s rolinami tropikalnymi.

Ulu jest sowem oznaczajcym owoc drzewa chlebowego. Sowo to ma w Hunie zadziwiajco wiele znacze, które wprost lub symbolicznie mówi o naturze “zerajcych towarzyszy" jak równie o tym, do czego zmuszaj one swoich gospodarzy. Znaczenia te wskazuj, co uwaano za najcisze grzechy czowieka:

(1) “Pozostawa mniej lub bardziej pod wpywem duchów osób zmarych" (w najgorszym przypadku by przez nie cakowicie optanym).

(2) “Rosn w wielko i si" (wskazuje to na przyrost siy tych istot duchowych, kiedy odcigaj one swoim ofiarom man i przez to je “wysuszaj").

(3) “Rosn w zoliwo i podo" (dopóki ofiara znosi takie duchy i pozwala Im ywi si swoj man, staj si one coraz silniejsze i mog z rosnc si narzuca ofierze swoje Impulsy. Coraz bardziej optuj czowieka i panuj nad jego ciaem).

Drzewo ohia. które wedug wersji Huny stao obok drzewa chlebowego, ma dalsze znaczenia, potwierdzajce sens ukryty w sowie ulu:

(1) “Nakazywa, przymusza, tumi" (sowa te wyranie opisuj metody i zdolnoci wyniszczajcych istot duchowych w stosunku do ofiary).

(2) “By chytrym, podstpnym, zym, grzesznym, zepsutym" (taka jest natura tych istot duchowych).

Grzech Adama i Ewy polega na tym, i pielgnowali oni w sobie ze myli, podobne do zych duchów. Mieli wic usposobienie podobne do tych duchów. Dlatego te nisze Ja kobiety i mczyzny pozwoliy zym istotom przyczepi si do nich. Wkrótce zaczy przyjmowa ze idee i impulsy duchów jako wasne. Z tego powodu Adam i Ewa zostali wypdzeni ze swojego alegorycznego raju wolnego od za - inaczej mówic, stracili naturalny, peny kontakt ze swoimi Wyszymi Ja.

W tej przypowieci w zosta przeklty. Odtd Adam musia za kar pracowa w pocie czoa; obrabia ziemi, któr Bóg przekl, by rodzia ciernie i osty. Ciemi i osty - jak sobie przypominamy - byy w jzyku Huny symbolem zarówno “zerajcych towarzyszy". Jak i kompleksów. (Wydaje si, e kahuni uywali dla okrelenia obu tych czynników Jednakowych symboli, poniewa oba bez wtpienia wywouj u pacjentów takie same symptomy).

Rajski ogród symbolizowa idealny i normalny stan ycia, w którym cieka wolna jest od blokad, zaliczanych przez Hun do “grzechów". Sowem oznaczajcym ogród jest kihapai. Jego tajemne znaczenie wyania si z nastpujcych sówek rdzennych:

(1) ki: “tryska wod"; (Jest to symbol wysania silnego adunku many wzdu czcego sznura aka do Wyszego Ja. Jednak jest to moliwe tylko wtedy, gdy czowiek znajduje si w swoim normalnym stanie, a wic kiedy jego cieka nie jest blokowana przez .grzechy").

(2) pani: “by zwizanym; wystpowa w gronach"; (Symbolicznie s to grona ksztatów mylowych lub wizualizowane obrazy upragnionych rzeczy. W modlitwie Huny grona ksztatów mylowych przesyane s razem z man wzdu widmowego sznura do Wyszego Ja).

(3) ho: .ciko oddycha"; (W symbolice jest to nagromadzenie szczególnie duego adunku many, czemu towarzyszy gbokie oddychanie).

(4) poczone rdzenie hapai oznaczaj “wznosi ku górze" (jest to symbol wysyania, wznoszenia ku Wyszemu Ja gron ksztatów mylowych).

Dalej historia z Ksigi Rodzaju mówi o tym, e Bóg, po wypdzeniu Adama i Ewy z rajskiego ogrodu, umieci w jego wschodniej stronie cherubinów z poncymi mieczami, aby strzegli drogi do drzewa ycia.

Sowem okrelajcym miecz jest pahi. Rdzenie pa oraz hi oznaczaj “wyschn" lub “co oczyci". Tak wic tajemny sens tego sowa wskazuje, e symbolizowany przez rajski ogród idealny stan chroniony jest przez Wysze Ja, aby nie wtargny do niego ze duchy. W zwizku z tym bd one wstrzymywane przed wywieraniem wpywu na yjcych ludzi; “wyschn", a wic nie pozwoli im si na pobieranie many. W “oczyszczaniu" ley równie znaczenie “odpywa, cieka, upywa". Terminy te podkrelaj pierwsze gówne znaczenie, poniewa mana, symbolizowana jako ciecz, zostaje odcignita z istot duchowych, jeli w jakikolwiek sposób weszy one w jej posiadanie (jak na przykad w przypadku optania ofiary). Zadaniem Wyszego Ja jest wypdzanie zaborczych istot duchowych, osabianie ich i unieszkodliwianie. “Droga do drzewa ycia", której naley strzec, to widmowy sznur, który musi pozostawa wolny od blokad.

Od kahunów dowiadujemy si wielkiej prawdy, e jeeli umierajc nie pozbdziemy si kompleksów, zabierzemy je ze sob na tamten wiat. Obciaj nas one jak myskie kamienie, przeszkadzaj w jasnym rozumowaniu i kroczeniu dalej w normalny sposób po wyznaczonej drodze ewolucji ku ostatecznej doskonaoci. Fiksacje i nie pokonane zo ludzkiej natury wi czowieka ze wiatem ziemskim i mog prowadzi do tego, i po mierci sam stanie si “zerajcym lub wyniszczajcym duchem towarzyszcym".

Wiele rytuaów w Kociele katolickim pochodzi z samej nauki Huny bd ze róde, z których wypywaj jej idee i wiara, nawet Jeeli znaczenie tych rytuaów w wielkiej czci zostao zapomniane. Jednym z nich jest ostatnie namaszczenie; katolicy stosuj je z zamiarem udzielenia umierajcemu ostatecznego oczyszczenia. Rytuay spowiedzi i rozgrzeszenia powinny - poprawnie rozumiane i zastosowane - uwolni ciek danego osobnika podczas jego ycia od fiksacji (l w takim stanie utrzymywa) oraz przy kocu ycia ziemskiego uwolni ducha czowieka i pozwoli mu, aby zdrowy i swobodny przekroczy bram mierci. Koció zna równie rytua egzorcyzmu, wypdzania “zerajcego towarzysza"; przy czym we wszystkich przypadkach uywana jest “woda wicona". Jednak Ju dzisiaj nie pamita si, e obrzd ten symbolizuje danie oczyszczenia wysz man i e Wysze Ja tylko wtedy moe wykona swoj prac, jeli wyle mu si wystarczajc dawk niszej many.

W Tybecie od stuleci Istnieje spisany rytua, który czsto nazywany Jest “Tybetask ksig mierci", dla odrónienia go od lepiej znanej “Egipskiej ksigi mierci". Oba te zapisy miay pomóc umierajcemu w poprawnym przejciu ze stanu ycia do mierci. W Tybecie kapani praktykowali czytanie umierajcemu rytualnych wskazówek. Odczyt ten kontynuowano równie jaki czas po mierci, gdy panowao przekonanie, e zmary moe jeszcze sysze i wskazówki mog mu by przydatne przy wkraczaniu w “Bardo", tj. ycie po mierci.

Oba te rytuay podkrelaj wielkie znaczenie poprawnie przeytego ycia na ziemi. Stan po mierci widziany by Jako kontynuacja ycia i dominujcych w nim skonnoci. Gdy skonnoci te nie s dobre, wtedy po drugiej stronie szybko mog pojawi si trudnoci, poniewa czyhaj tam szkodliwe istoty duchowe, uwizione na niskim poziomie tamtego wiata i majce wrogie zamiary. Jeeli religia w ogóle zawiera prawd, naley przyj, e stan po mierci w duym stopniu zaley od moralnych postpów podczas ycia na ziemi.

Dziki stuletniej pracy badawczej nad psychik ludzk i dziki wielu dowodom na istnienie ycia czowieka po mierci, opta i “wyniszczajcych towarzyszy" nie musimy uwaa tych wierze za fantazj. Nowoczesna psychologia na nowo odkrya fiksacje i kompleksy.

Zastraszajce rozprzestrzenianie si chorób psychicznych i niewaciwe leczenie, któremu poddaje si pacjentów w wikszoci zakadów dla psychicznie chorych, stwarzaj konieczno niezwocznego przeprowadzenia bada w celu stwierdzenia obecnoci zaborczych istot duchowych. Psychiatria dowioda, e niektórym ludziom mona przywróci zdrowie przez usunicie ich kompleksów. Dlaczego nie mielibymy posun si dalej i rozszerzy naszych bada równie na takich pacjentów, którzy wedug wszelkiego prawdopodobiestwa optani s przez obce duchy?

ROZDZIA 18: STOPNIE NASILENIA FIKSACJI I WPYWÓW OPTANIA
TEST DO SPRAWDZENIA SAMEGO SIEBIE

Moliwe, i czytelnik odnosi teraz wraenie, e kazano mu spojrze w mroczn gbi, która jednak jego zupenie nie dotyczy. Moe te najciemniejsze gbie rzeczywicie go nie dotycz. Istnieje jednak wiele stopni ciemnoci. Ale nawet jeli przekonani jestemy, i posiadamy jasn, nie zablokowan ciek, dobrze jest si o tym upewni. Powinnimy to wiedzie, by póniej udzieli pomocy tym, którzy jej potrzebuj i zupenie nie s wiadomi tej koniecznoci.

We wrzeniu 1952 roku psychoanalityk, doktor Lawrence S. Kuble, wskaza w pewnym artykule Biuletynu Nowojorskiej Akademii Medycznej na konieczno istnienia psychiatrii zapobiegawczej. Pisa on, i lekarze i amatorzy powinni by systematycznie szkoleni, aby mogli uczestniczy w programach edukacyjnych, które wskazywayby ludziom, e mona rozpozna symptomy zaburze wynikajcych z kompleksów i odpowiednio je leczy.

Dr Kubie przedstawia przypadek jedenastoletniej dziewczynki, przewiezionej do szpitala z uporczywym bólem odka. Internista stwierdzi, e jej dolegliwoci zostay z pewnoci wywoane mentalnymi, psychicznymi przyczynami. Zaproponowa, aby dziewczynk powierzono leczeniu psychiatrycznemu. Nie posuchano go i bóle odka w nastpnym roku znowu powróciy. Do dwudziestego pitego roku ycia pacjentka ta przesza dziewi operacji podbrzusza i 5600 godzin leczenia. Lekarze wci nie znajdywali adnych fizycznych powodów jej dolegliwoci. W kocu udaa si do psychiatry. Jednak byo ju zbyt póno, aby naprawi zaistniae szkody lub uzdrowi beznadziejnie hipochondryczn pacjentk. Dr Kuble twierdzi, i z pewnoci nie chodzio tutaj o odbiegajcy od normy przypadek. W ten sposób zilustrowa konieczno istnienia psychiatrii zapobiegawczej.

Za pomoc prostego testu, który Kubie przedstawi lekarzom, mona stwierdzi, czy pacjent cierpi z powodu psychiatrycznych dolegliwoci. “Tak dugo, jak pacjent przyjmuje i stosuje rady oparte na zdrowym ludzkim rozsdku, nie jest bardzo chory. Kiedy jednak ich nie przyjmuje, jest to wiadectwem choroby i wymaga szybkiej Interwencji lekarskiej".

Najczciej mówilimy o chorobach; jednak zablokowanie cieki moe objawia si innymi, podobnie uciliwymi zaburzeniami. Na dobre samopoczucie, szczcie w yciu i powodzenie nic nie dziaa tak niszczco. Jak odcicie od Wyszego Ja i utrata jego pomocy oraz przewodnictwa. Dla nas samych i Innych powinnimy uczyni wszystko, aby doprowadzi do penego i normalnego kontaktu oraz go utrzyma. Dlatego te, z myl o tym przeprowadzilimy powysz klasyfikacj, by da obraz rozmaitych przyczyn i stopni zablokowania cieki.

(1) Blokady, które prawdopodobnie posiadamy, które opieraj si na naszych uczuciach nienawici i strachu, na chciwoci i nietolerancji, którym pozwolilimy kierowa naszymi dziaaniami i które wytwarzaj w nas poczucie winy, poniewa wiemy, e nasze ycie nie jest tak doskonale. Jak by powinno. Wydaje si, e nie moemy pozby si tych strachów i lków oraz innych “pokus", które przeszkadzaj nam poda za Wyszym Wezwaniem i naukami religijnymi oraz moralnymi, a które w gruncie rzeczy uznalimy za dobre, poprawne i rozsdne.

(2) Druga klasa blokad zamykajcych cieki do Wyszego Ja obejmuje cz strachu i chciwoci, a szczególnie winy, która przypada w udziale niszemu Ja z powodu naszego pobaania wobec impulsów “grzechu". Poniewa nisze Ja nie posiada logiki, panuje w nim zamt fiksacji i kompleksów lub gron ksztatów mylowych wielu wspomnie z czasów, kiedy czowiek ten nienawidzi, ba si, by chciwy, niemiy itd. Z natury skonni jestemy do tego, aby usprawiedliwi nasze czyny, nawet jeeli w duchu przyznajemy, e nie byy one ani dobre, ani mie. Dlatego te nisze Ja podchwytuje wszystkie usprawiedliwienia redniego Ja. Dziaa z poczuciem winy, dzami i wspomnieniami zych czynów; gboko w “czarnym worku" swoich dowiadcze sortuje i porzdkuje te myli, próbujc znale lepsze usprawiedliwienie. W rezultacie powstaje chaos fiksacji, które, jeli je wyzwolimy, wyjd na powierzchni jako emocjonalne reakcje.! pobudki skaniajce nas do czynów przynoszcych ból lub gorzkich sów przysparzajcych nam tylko jeszcze wicej trosk.

Blokady tego rodzaju czsto si rozadowuj, jeeli dotknita zostanie nasza duma, poczucie wasnej wartoci lub wadliwa struktura argumentów, za pomoc których chcielimy usprawiedliwi wyrzdzone krzywdy. W tym stanie mona przez autoanaliz lub z pomoc przyjaciela uwiadomi sobie przyczyn blokady i ponownie oczyci ciek.

(3) Trzecia klasa obejmuje gboko zakorzenione fiksacje, które wydoby na wiato dzienne mona tylko z pomoc lekarza lub psychoanalityka. O wiele silniej ni w dwóch pierwszych przypadkach ujawnia si tutaj tendencja do powstawania chorób fizycznych pod naciskiem fiksacji. Jeeli nisze Ja nie znajduje wystarczajcego odprenia w chorobie fizycznej, wtedy mog pojawi si symptomy neurotyczne oraz symptomy choroby psychicznej. Fiksacje takie mog pochodzi, jak ju powiedziano, albo z poprzedniego ycia, albo z okresu prenatalnego czy wczesnego dziecistwa; mog by równie spowodowane wstrzsem psychicznym lub fizycznym, przy którym zostaje popltana i zagmatwana struktura wspomnie.

(4) Czwarta klasa dotyczy tylko nauki Huny i tych czci Biblii, które opieraj si na Hunie. Choroby fizyczne lub psychiczne tej klasy zasadzaj si na wpywie istot duchowych. Nowoczesnym okreleniem dla tego stanu Jest “rozszczepienie osobowoci". Wedug Huny chodzi tutaj o Istoty duchowe, które przyczepiaj si do osób yjcych i w duym stopniu egzystuj dziki manie, któr kradn ofierze. Takie istoty duchowe czasami mog zaszczepi wiadomoci niszego Ja swojej ofiary wasne myli, a przede wszystkim wasne emocje lub usposobienie.

Trzeba równie pomyle o fizycznych przyczynach lejszych lub ciszych chorób umysowych. Trucizny w organizmie, zakócenia funkcji gruczoów, choroby mózgu lub systemu nerwowego powinno si leczy u lekarzy.

Podczas pracy HRA okazao si, e niektóre z testów licznie zamieszczanych w dzisiejszych ksikach lub czasopismach z powodzeniem wykorzystywano, by stwierdzi, czy fiksacje lub “zerajcy towarzysze" byli obecni i w jakiej mierze okrelili koloryt ycia. (Prawd mówic, ludzie, których cieka jest mocno zablokowana, z reguy najmniej wiedz o swoim stanie. Zakorzenione nawyki lub reakcje czsto zwizane s z fiksacjami, przez co trudno si od nich uwolni. Dlatego te wszystkie stae przyzwyczajenia powinny by dokadnie, a nawet z podejrzliwoci sprawdzone).

Wszystkie testy opieraj si na idealnych sposobach reagowania na okrelone sytuacje, na sposobach, które - jak wykazao dowiadczenie - s korzystne dla jednostki, rodziny i wspólnoty. Gdy porówna si wasne reakcje ze sposobami reagowania przedstawionymi w testach, wtedy mona stwierdzi, czy mamy jakie fiksacje i jak dalece nasze mylenie i dziaanie odbiega - pod wpywem takich fiksacji - od idealnych norm. Z rónych testów, które okazay si wartociowe przy pracy HRA, zestawiono nastpujce najwaniejsze punkty.

TEST NA ISTNIENIE FIKSACJI, OPTA i NAWYKÓW

(1) Normalny czowiek ma. w mniejszym lub wikszym stopniu, nastpujce cechy: wierzy w istot wysz lub w wysz si i w to, i czuwa ona nad nim, sucha jego modlitw, jeeli prosi o dobre rzeczy, a Jego grzechy zostan wicej ni wyrównane przez dobre czyny. Jest on niezmienny, odwany i ufny; jest miy, uprzejmy i myli równie o innych. Kocha i rozumie swoich blinich razem z Ich bdami; lituje si nad ich sabociami bez pitnowania ich. Ma poczucie odpowiedzialnoci osobistej; kocha rodzin i troszczy si o ni. Przy wspólnych zadaniach stara si woy wicej pracy, anieli jest to konieczne. Jest wesoy i czsto si umiecha. Umie rozmawia z ludmi, a swoje pogldy przedstawia jasno i prosto. Nie poddaje si smutkom, zoci, lkom, zwtpieniom czy nieufnoci. Potrafi postawi si w pooenie innych, nawet przy rozmowach o polityce czy religii. Jest porzdny, zdolny i zdrowy.

(2) Na nastpnym niszym stopniu stoj ludzie, u których wyej wymienione normalne i pozytywne cechy charakteru w rónych punktach wykazuj niedobory. Istnieje tu ogólny niedobór pozytywnych zachowa w przypadku wikszoci opisanych wyej cech. Wyranie wida nietolerancj; czowiek bardziej zwraca uwag na siebie ni na blinich i czsto skonny jest do emocjonalnych wybuchów, troski. zwtpienia, zazdroci, zawici lub nieufnoci. Nie ma wystarczajco duo wiary w samego siebie. Jest w swoim zachowaniu mniej stay, a w jego myleniu pojawia si lekki zamt, co prowadzi do pewnych trudnoci w wolnej konwersacji i przekazywaniu wasnych idei innym. Równie jego zdrowie nie jest cakiem w porzdku.

(3) Na trzecim stopniu odchylenie od normalnego, idealnego stanu Jest Jeszcze wiksze. Niektóre niedobory wystpuj szczególnie wyranie. Moe s to punkty wzowe, w których zbiegaj si siy najwikszych fiksacji. Jeli wydarzy si co, co ich dotknie, dochodzi do reakcji wybuchowych. Reakcje te atwo rozpozna, gdy s albo zbyt silne, albo za sabe w porównaniu z “normalnymi" reakcjami na podobne zdarzenia lub sytuacje. Kto na przykad okazuje mio i troskliwo w stosunku do jakiego czonka rodziny w bardzo paczliwy, sentymentalny sposób albo przeciwnie: Jest zadziwiajco twardy, surowy i egoistyczny. Uporczywie obstaje przy swoich zapatrywaniach i niewiele cierpliwoci okazuje innym.

(4) Na tym stopniu klarowny przepyw myli (zaleny od regulowanego dopywu racjonalizowanych wspomnie) jest peen luk pozostawionych przez oderwane wspomnienia oraz wspomnienia czciowo poczone z fiksacj, a w zwizku z tym w pewnym stopniu zablokowane. Bieg myli zostaje spowolniony, a czowiek dochodzi do bdnych wniosków, jeeli sprawa, któr rozwaa, ma treci emocjonalne. Ten stan powoduje dalszy spadek zaufania i zwtpienie zastpuje wiar. Czsto dochodzi do emocjonalnych rozadowa w postaci gniewu, alów i chci zemsty. Czasami czowiek taki yje w stanie trwaego podekscytowania; zapasy many malej do tego stopnia, e unika on towarzystwa innych osób, rozmawia tylko o drobnostkach - cigle przy tym polemizujc - oraz ogólnie jest podejrzliwy, nieprzychylny i otpiay. Zdrowie równie mu szwankuje, a on cierpi z powodu wypadków i strat, za które wini Innych.

(5) Tutaj fiksacje bior gór nad normalnymi reakcjami. Emocje w duym stopniu wymykaj si spod kontroli. Wiara w siebie spada do najniszego poziomu. Taki czowiek nie czuje ju, i wspiera go Wysza Istota; ma wraenie, e jest pody i na zawsze przeklty. Cay wiat wydaje si dziaa przeciwko niemu. Jest strachliwy i czsto zadrcza si z powodu rzeczy, które wydarzyy si tak dawno, e powinno si o nich zapomnie. W myleniu nie wykazuje elastycznoci; w rozmowach skonny jest do cigego powtarzania swoich utartych opinii. Tacy ludzie nie mog racjonalnie przemyle odmiennych stanowisk czy punktów widzenia innych ludzi. Nawet troskliwie przedoone, rozsdne oraz przekonujce argumenty nie wystarczaj na dugo i Ju wkrótce wypierane s przez stare stwierdzenia. Tego rodzaju ludzie auj siebie samych i szukaj litoci. Odsuwaj si od innych, chc Jednak mle kogo, aby móc wypaka si w jego ramionach, kogo, kto toleruje cigle powracajce wybuchy. Ludzie tacy maj wiele zagadkowych bólów i dolegliwoci, a ich rezerwa energii jest tak maa, e wci czuj si “wyczerpani". Z drugiej strony mog przejawia chwilowe wybuchy bezpodstawnej wesooci, przesadn ufno i fale zachwytu, po których zaraz nastpuj depresje.

(6) W tym stadium czowiek bliski Jest osignicia punktu krytycznego. Zaopatrzenie w man jest tak mae, i rednie Ja nie otrzymuje wystarczajcej jej iloci, aby budowa “wol" konieczn do utrzymania pod swoj Kontrol niszego Ja. Czowiek myli tylko o sobie i o wasnym stanie. Ale nawet samym sob nie Jest zanadto zainteresowany. Liczba wymylonych lub realnych chorób, problemów i przypadków manii przeladowczej jest prawie nie do pojcia. Przy tym taka osoba nie chce, aby jej pomóc. Chce by po prostu pozostawiona samej sobie, aby upaja si swoj bezdenn depresj, nienawici i strachem.

Naturalnie powysz klasyfikacj trzeba podda tysickrotnym modyfikacjom, jeeli chcielibymy dopasowa j do rzeczywistego stanu okrelonego czowieka w odniesieniu do Jego zdrowia, fizycznych i psychicznych uzdolnie, socjalnych warunków rodowiskowych, wychowania i szczególnych zdarze w jego yciu, które przyniosy mu dobro lub zo. Uogólnienie powinno suy tylko temu, aby wskaza model, na którym zbudowana jest klasyfikacja.

Im wyej stoi czowiek na powyej opisanej skali, tym bardziej moe si stara uwolni od swoich fiksacji, i tym skuteczniejsze bd Jego starania. Natomiast im czowiek stoi niej, tym sabsze bd Jego pobudki, aby si ^mieni. Po pierwszej ulotnej chwili zrozumienia i entuzjazmu wkrótce powie on: po co to wszystko, przecie i tak nie dam sobie rady.

Szukanie kopotów, wszystkie drobne zwtpienia oraz obawy, niepewno i brak zaufania s okrelane przez psychiatrów jako “lki". Wikszo z nas ma wystarczajco duo kompleksów, aby wykaza takie symptomy. W nastpstwie takich uwarunkowanych fiksacjami reakcji cierpimy zwykle na kilka fizycznych chorób lub dolegliwoci. Pomimo i pojedyncze fiksacje mog wydawa si niewielkie, to jednak wzite razem stanowi znaczn wag i przeszkadzaj nam w osigniciu na drodze modlitwy Wyszego Ja.

Jeeli chodzi o “wyniszczajce", towarzyszce duchy, to dziaania, do których nas skaniaj - poprzez wpyw na nasze nisze Ja - lub których nie pozwalaj nam robi dobrze, zdaj si wypywa z naszej wasnej podwiadomoci. Dlatego te kade odchylenie od wyej nakrelonego, Idealnego stanu mona czciowo przypisa wpywowi jednego lub wicej obcych duchów, które zwabilimy naszym zachowaniem.

Jeeli powiemy modlitw “Ojcze Nasz" ze starotestamentowymi ródami i ukrytymi w nich znaczeniami Huny, otrzymamy zamiast “nie wód nas na pokuszenie, ale zbaw nas od zego" nastpujc wersj: “chro nas przed sidami fiksacji i uwolnij nas od zych istot duchowych".

ROZDZIA 19: OCZYSZCZANIE CZCIOWO ZABLOKOWANEJ CIEKI

Zawsze, kiedy eksperymentalnie mona byo stwierdzi, e w pojedynczych przypadkach podczas modlitwy cieka bya zablokowana, sprawdzalimy skrupulatnie, czy istniay gboko zakorzenione nawyki mylowe, hamujce proces zmiany niszego Ja. Takiego sprawdzenia moe samodzielnie dokona kady czowiek, jeli uczciwie przeanalizuje swoje przekonania i opinie. Takie blokady mona wykry o wiele atwiej ni bdzce, nie powizane z niczym wspomnienia czy kompleksy.

Najczstsz blokad przy ofiarowaniu modlitwy Huny okazywaa si trudno w wyczuwaniu kontaktu z Wyszym Ja; nie pojawiaa si wówczas adna emocja. Z naszego studium wiary kahunów wiemy, e tam, gdzie nie ujawnia si nawet najmniejszy lad entuzjazmu, strachu lub mioci - a wic tam, gdzie nie wystpuje adna emocjonalna reakcja - nisze Ja nie wykonuje swojej czci pracy. Przypominamy sobie, e nisze Ja wytwarza emocje tego czy innego rodzaju. S to owe gwatowne uczucia, o których zwykle mylimy, i wynikaj ze wiadomoci, ze redniego Ja. Czasami mówimy cicho do siebie: “chciabym to mie lub robi" lub “tego nie chciabym". Wszystkie yczenia lub niechci poczone s z emocj, poniewa w przeciwnym razie zmieniyby si w mechaniczne dziaania. Emocja ma swoje ródo w niszym Ja.

Koncentracj uwagi mona postawi na równi z emocj. Jeeli nisze Ja jest zainteresowane, wtedy chtnie bdzie robio to, co trzeba. Moe due znaczenie jakiej sprawy wywrze na nim tak wielkie wraenie, e nawet jeli zadanie jest bardzo nieprzyjemne i trudne, skupi na nim uwag i zrobi wszystko, co w jego mocy, by spraw zaatwi.

Trudno jest okreli doznania, jakie wydobywaj si z niszego Ja w chwili, gdy wykonuje swoj cz pracy lub przedsiwzicia. Podczas gier lub zabawy bdzie to mieszanina entuzjazmu, zadowolenia i skupienia. Czasem mog to by emocje przeciwne lub ch polowania na innych, schwytania Ich bd odpierania ich ataków.

Jeeli podczas modlitwy nie odbieramy adnego uczucia, znaczy to, e nisze Ja nie bierze w niej udziau. Niektórzy czonkowie HRA odczuwali sabe wraenia, które wiadczyy o zachowaniu ich niszych Ja; by to nieokrelony strach, nage uczucie awersji do kogo, przewiadczenie, e “to wszystko przecie nie ma adnego sensu". W innych przypadkach odczuwano niezdolno koncentracji niszego Ja na czym, o co chciano prosi w modlitwie. Wydawao si, i uwaga si rozprasza i inne myli wlizguj si do wiadomoci - jak choby przypominanie sobie codziennych obowizków lub przyjemnoci. Nisze Ja przedkadao nie koczcy si acuch prób, aby nie musiao pracowa. Nagle 'odczuwao si ochot zatelefonowania do przyjació lub zatroszczenia si o to, czy przypadkiem w kuchni lub w biurze nie dzieje si co zego. Jeden z czonków HRA zauway, i prawie zawsze, kiedy chcia skoni nisze Ja do stworzenia kontaktu z Wyszym Ja, odczuwa Intensywne swdzenie, które rozpraszao jego uwag. Nisze Ja okazao si bardzo pomysowe i wykrtne.

Aby wyjani przyczyny trudnoci i zorientowa si, dlaczego nisze Ja odmawia wspópracy, czonkowie HRA przeprowadzili rozmaite eksperymenty. Stwierdzono, e najprostsz metod jest rozmowa z niszym Ja za pomoc wahadeka. Czonkowie, którzy powicili wystarczajc ilo czasu, aby dobrze pozna swoje nisze Ja, otrzymali wiele istotnych Informacji. Po ustaleniu konwencji dotyczcych znaczenia wychyle wahadeka stawiano niszemu Ja pytania, na które miao odpowiedzie tylko “tak", .nie" lub “nie wiem". Na podstawie takich bada stwierdzono, e gówny problem polega na tym, i pewne charakterystyczne wierzenia nielogicznego niszego Ja blokuj jego wol i gotowo do pomocy przy formuowaniu modlitwy.

Pewna przyjacióka HRA po wielu takich pytaniach dowiedziaa si, dlaczego modlitwa o uzdrowienie dolegliwoci kosztowaa j tak duo trudu. Odkrya ona mianowicie, e jej nisze Ja nie chciao przekaza modlitwy dalej, poniewa wydawaa mu si bez sensu. Przekonanie to umotywowao tym, e ju tak wiele modlitw pozostao bez rezultatu. Upart postaw niszego Ja zwalczyo zaufanie, którego tymczasem nabrao rednie Ja wobec modlitwy Huny.

Tak si szczliwie skada, e mona pozyska nisze Ja dziki argumentom i rozsdnemu przekonywaniu, jeli adne powane fiksacje nie blokuj cieki. W tym przypadku pani ta znalaza waciw drog. Cofna si a do swojego dziecistwa i do wpojonej jej wiary w Boga, a nastpnie pieczoowicie zmienia nastawienie do modlitwy i wiary. Relacja, któr zamieszczam poniej, opisywaa prost, lekk i bardzo osobist rozmow z niszym Ja:

- Czy cigle jeszcze wierzysz w Boga? (Nisze Ja odpowiada za pomoc wahadeka). - Tak.

- To dobrze. A wic wierzysz równie, i Bóg moe wysucha modlitwy? - Tak. (W pamici przywoane zostay róne przypadki wysuchanych modlitw). , - Przypominasz sobie, jak cieszylimy si i jak bylimy wdziczni z tego powodu? - Tak.

- Sdzisz, i powinnimy przez nasze wasne Wysze Ja modli si do Boga? - Nie.

- Wiesz przecie, e posiadamy Wysze Ja? - Tak.

- Ale sdzisz, i powinnimy modli si wprost do Boga? - Tak.

- Uwaasz tak, poniewa w ten sposób nas uczono, kiedy bylimy jeszcze mali? - Tak.

- Wierzysz, i musimy modli si do Boga przez Jezusa? - Tak.

- Czujesz Boga, gdy si modlisz? - Nie.

- A czy czujesz Boga wtedy, gdy modlisz si przez Jezusa? - Tak.

- Czsto stwarzasz kontakt z Wyszym Ja? - Tak.

- Jaka wic istnieje rónica midzy kontaktem z Jezusem, a kontaktem z naszym wasnym Wyszym Ja? - Nie wiem.

- Oczywicie, nie znasz tej rónicy. Wszystkie modlitwy kierowane s do Jezusa, który jest w nas i w którego nauczono ci wierzy. Ale przecie ten Jezus w nas to jest wanie Wysze Ja. Rozumiesz to? - Nie wiem.

- Zaraz ci to wyjani. Suchaj uwanie. (W tym miejscu nastpio staranne, przekonujce przedstawienie faktu, e dla kadego z nas Wysze Ja porównywalne jest z Chrystusem istniejcym w nas i e ono samo moe zanosi modlitwy do Boga, jeeli jest to konieczne). - Rozumiesz teraz, e musimy stworzy kontakt z Wyszym Ja i przekaza mu nasze ksztaty mylowe lub obrazy rzeczy, o które prosimy? - Tak.

- Jeste wic gotowe do podjcia kontaktu z naszym Wyszym Ja, przekazania mu wzdu widmowego sznura many i przez to równoczenie obrazów rzeczy, które chcemy wyprosi u Boga? - Nie.

- Uwaasz, e prosimy o co niewaciwego? - Tak.

- Prosimy o zbyt wiele? - Tak.

- Prosiby o nasz chleb codzienny? - Nie wiem.

- A o marmolad do chleba? - Nie wiem.

- Mylisz, e nie zasuylimy na marmolad? - Tak.

- Mylisz, e zasugujemy na uzdrowienie? - Nie.

- Uwaasz, e powinno si prosi tylko o mdro - “Szukajcie najpierw Królestwa Boego" - a wszystko inne przypadnie nam w udziale? - Tak.

- Wierzysz w ten sposób, poniewa tak nas nauczono, kiedy bylimy modzi? - Tak.

- Czy bdem jest powiedzie w modlitwie, jakie rzeczy poza wiedz i duchowymi darami chcielibymy posiada? - Tak.

- Teraz rozumiem, e nadal trzymasz si starych przyzwyczaje mylowych z naszego dziecistwa. Istnieje jednak nowy, lepszy sposób modlenia si; wierz, e uwaae  zrozumiae go. Powiedz mi teraz, czy chciaby mie marmolad do chleba? - Tak.

- Wierzysz, e Bóg moe da i marmolad, i chleb? - Tak.

- Ale mówisz przecie, e nie zasuylimy na marmolad. Chcesz przez to powiedzie, e jestemy tak zepsuci i li, e zasuylimy sobie tylko na kar? - Nie wiem.

- Czy wedug ciebie choroba jest kar, na któr zasuylimy? - Nie wiem.

- Chcesz, abym przestaa je, cay czas pocia i modlia si, a oboje umrzemy? - Nie.

- Chciaby, abym bya tak chora, ebymy umarli? - Nie.

- Wierzysz, e Bóg darzy nas tylko mioci? - Nie wiem.

- Wierzysz, e Bóg jest mioci? - Tak.

- Dochodzisz wic znowu do tego, czego nauczye si w modoci. Teraz posuchaj uwanie. Wytumacz to wszystko jeszcze raz ze szczegóami. Powiem ci tylko prawd i wyjani, czego si ostatnio nauczylimy (tutaj nastpio bardzo staranne wyjanienie).

Wywód ten powinien wyjani sposób stawiania pyta, który naley zastosowa, jeeli przyzwyczajenia mylowe i skonnoci niszego Ja s przyczyn blokady. Takie pytania i instrukcje czsto musz by kontynuowane podczas wielu posiedze, zanim problemy znikn i uda si pozyska nisze Ja dla nowych zapatrywa. W powyszym przypadku starania odniosy oczekiwany rezultat. W kocu udao si sformuowa modlitwy bez zarzutu, a one znalazy spenienie.

Przyjaciele HRA znaleli podczas takich rozmów ze swoimi niszymi Ja jeszcze wiele Innych przyczyn, z powodu których czsto podczas modlitwy nisze Ja odmawiaj wspópracy. A oto niektóre z nich:

(1) Uczucie, e nie zasuyo si na pomoc, jeeli nie modli si za innych i nie suy im pomoc, kiedy jest im potrzebna.

(2) Strach przed Bogiem i Wyszym Ja zazwyczaj wywoany poczuciem winy, maej wartoci lub wstydu. (Strach ten móg zrodzi si ju w dziecistwie i z czasem rozwin si w nawyk mylowy i utrwalony sposób zachowania).

(3) W pewnym przypadku odmawianie wspódziaania podczas modlitwy spowodowane byo siln niechci wobec skrajnie bogobojnego krewnego, który zmusza tego czowieka do bardzo religijnego sposobu postpowania.

(4) Nieokrelone, ogólne uczucie strachu i niepokoju, potgujce si w momencie przygotowywania modlitwy, gdy czowiek nkany by potrzebami i niedostatkami socjalnymi. Z powodu takich wewntrznych udrk prawie niemoliwe byo znalezienie spokoju i “skupienia", koniecznych do ukoczenia modlitwy.

(5) Lenistwo niszego Ja. Czasami nie chce wzi ono na siebie trudu, aby pomóc redniemu Ja przy jego yczeniach. W pewnym cikim przypadku doszo do penej negacji ycia, W dwóch Innych sytuacjach trudnoci spowodowane byy wspomnieniami o wczeniejszych dowiadczeniach, gdzie nie odniesiono rezultatów pomimo dugich, intensywnych stara o skorygowanie socjalnych komplikacji i ukadów. Modlcy si czowiek ponownie musia wzbudzi w sobie pragnienie, ambicj, odnowi swoj wiar i zaufanie do Wyszego Ja i Boga, zanim podj nowe próby. W innym przypadku nisze Ja nie byo zainteresowane modlitw, poniewa obawiao si, e zostanie mu narzucona wielka praca i bdzie musiao wzi udzia w ostatecznym spenieniu prób modlitewnych. W tym przypadku nisze Ja byo zdania, i zawarte w modlitwie yczenie nie jest warte tej pracy.

(6) Przekonanie, e lepiej trzyma si starych nienawici i niechci, ni porzuca je w celu uwolnienia cieki i przekazania modlitwy.

(7) Uczucie, e w przypadku spenionej modlitwy o u-zdrowlenie zostanie si pozbawionym opieki kochajcych czonków rodziny i bdzie si zmuszonym do ponownego przejcia odpowiedzialnoci, bdcej konsekwencj powrotu do zdrowia.

Okazao si. e wierzenia i nawyki mylowe odgrywaj o wiele wiksz rol, ni przypuszczano do tej pory. W prawie wszystkich przypadkach nisze Ja trzeba byo przeszkoli i skorygowa stare przyzwyczajenia, z których rednie Ja ju dawno wyroso.

Przy próbach skorygowania wczeniejszych dogmatyczno-religijnych wierze zauwaono, i nisze Ja w duej mierze ufa pisanemu sowu. Tak jak w szkole, równie i tutaj w usuniciu starych idei, blokujcych prac umysu, pomagao wielokrotne powtarzanie i przerabianie przepisowych wicze. Nieocenione okazao si regularne czytanie odpowiednich pism, midzy Innymi niektórych rozdziaów mojej ksiki Magia cudów, tych biuletynów HRA, w których jasno i logicznie wyjaniana bya nauka Huny, Jak równie Innych pism o podobnym kierunku mylenia i wiary. Powtórne czytanie nauk Huny zawartych w pewnych fragmentach Biblii byo szczególnie przekonujce, poniewa Ju we wczesnych latach ycia w pami niszego Ja wpojono, i teksty biblijne naley przyjmowa bez pyta Jako pewniki.

Czytanie fragmentów Biblii, które traktuj o starej wiedzy tajemnej, pomagao równie redniemu Ja w jasnym rozrónieniu midzy tym, co realne i pierwotne, a tym, co zostao dodane jako dogmaty; bo przecie w Biblii wiele powiedziano na temat Huny. Przyjto za 'zasad wierzy tylko prawdziwym sowom Jezusa w Nowym Testamencie, poniewa po jego mierci wymylono i przyczono do pierwotnego tekstu wiele dogmatycznych teorii oraz nowych rytuaów i nauk, które - podobnie Jak wczeniejsze bdne pojmowanie krwawej ofiary - w oczywisty sposób suyy tylko temu, aby wywiera na ludziach wraenie i atwiej wpaja im nauk Chrystusow. Fakt, e w ogóle wydawao si to konieczne, by moe umotywowany tym, e w rozprzestrzenianiu si Huny i ustanawianiu dalszych nauczycieli albo panowa zastój, albo te nauki byy zbyt trudne do zaakceptowania przez tamtejszy lud.

Prawie kady, kto wyrós w krgu kultury chrzecijaskiej, moe stwierdzi, e w Jego wntrzu istniej dogmatyczne wierzenia, których cigle jeszcze trzyma si nisze Ja, mimo e rednie Ja ju dawno si od nich uwolnio. Wiele osób wie, e ich nisze Ja ogarnia strach ju na sam myl, i mona by powtpiewa w powszechnie akceptowane dogmaty religijne (w rezultacie moe to prowadzi do zabobonów). Jeeli chcemy zmieni dawne, przestarzae nastawienie do wiary, stanie si to dla nas atwiejsze, gdy wyjanimy sobie prawdziwe, ukryte w dogmatach znaczenia, zamiast próbowa je obala. Jeli rednie Ja zostanie przekonane, musi z kolei starannie pouczy nisze Ja, jak gdyby chodzio o ponowne uczenie si na pami dugiego poematu, który by bdnie zapisany i w którym tylko kilka fragmentów naley poprawi.

Wydaje si, i u osób, które nie posuny si naprzód przy pracy z modlitw, zablokowanie cieki spowodowane jest samolubstwem, chciwoci lub nietolerancj, z czym osoby te nie mog si pogodzi. Nie mona byo rozmawia z nimi o tych sprawach, aby ich przy tym ciko nie obrazi. Takie nastawienie moe czasem wyj nieoczekiwanie na jaw w postaci przypadkowej uwagi, takiej jak: .Dlaczego waciwie mamy nie na swoich barkach taki ciar podatków, aby dziki temu ludzie, którzy nigdy nie zaoszczdzili ani grosza, mogli dostatnio y" lub: “Powinno si ich raczej skoni do pracy, anieli da im okazj do lenistwa i nieróbstwa". Albo inna, podobnie Interesujca uwaga: “Powinno si po prostu zamkn fabryki, wygodzi tych ze zwizków zawodowych, a znowu nauczyliby si cieszy z szansy zarobienia dwóch dolarów za 12-godzinny dzie pracy i przy 6. dniach pracy w tygodniu, tak jak byli z tego zadowoleni nasi ojcowie". (S to uwagi, które rzeczywicie zostay wypowiedziane).

Jezus, wielki kahuna, uczy, e nasze dziaania i myli w stosunku do blinich musz opiera si na mioci l wyrozumiaoci. Kada duchowa postawa, która neguje wspóczucie i lito wobec innych, prowadzi nieuchronnie do powstania poczucia winy i bezwartociowoci w niszym Ja, nawet jeeli jest ono gboko skryte. Prawie kademu z nas ju dawno wpojono poczucie rzetelnoci, przyzwoitoci i tam, gdzie wiadomo lekceway je lub wprost si z nich mieje, powstaje konflikt z niszym Ja, które strzee

tych nauk, poniewa nale one do najwczeniejszych wspomnie. Niemal kady przypadek tego rodzaju wywouje chroniczne choroby fizyczne, które opieraj si wszystkim lekom i modlitwom.

Naprawienie krzywd, które wyrzdzilimy innym, stanowi u kahunów podstawowy element metody oczyszczenia cieki. Na ile poprawne jest to zapatrywanie, pokazuje obserwacja reakcji niszego Ja. W zamieszaniu pracowitego dnia moe nie dotrze do naszej wiadomoci. I bylimy draliwi lub zachowalimy si niestosownie wobec czonków rodziny czy wspópracowników. Jednake nisze Ja nie zapomni momentu, w którym inne osoby zostay bolenie dotknite, a do chwili, gdy czowiek szczerze nie poprosi o wybaczenie i dziki temu wymae ból zadany innym osobom.

Jeeli nie zadouczynilimy dawno wyrzdzonym krzywdom, wtedy nisze Ja nadal pielgnuje w sobie gboko zakorzenione poczucie winy. Jeli jestemy ich wiadomi, bez moliwoci przypomnienia sobie, kogo skrzywdzilimy, lub jeeli osobiste zadouczynienie nie jest ju moliwe, wtedy trzeba przez pewien czas zaj si zadouczynieniami ogólnego rodzaju. Takie ogólne naprawianie krzywd jest czynnikiem fizycznym, który robi silne wraenie na niszym Ja. Usilne denie do bezinteresownego czynienia dobra lub tak silnego poparcia dla jakiej sprawy, i wyranie to odczujemy, jest wymienitym rodkiem do uspokojenia i zadowolenia niszego Ja.

Czasami nisze Ja czuje, e czowiek, do którego przynaley, zasuy na kar z powodu dawno wyrzdzonych krzywd. W takich przypadkach czynimy uytek z bodców fizycznych: przez pewien czas przyjmujemy kary, pocimy lub te rezygnujemy z palenia czy innych przyjemnoci, których zwyklimy kosztowa. Przed wieloma laty na Hawajach zostao na mnie naoone takie ogólne zadouczynienie, kiedy jeden z kahunów, ówczenie jeszcze praktykujcy, zdecydowa si mi pomóc. Poniewa musiaem wtedy ciko pracowa, kahuna nie naoy na mnie cakowitego postu, oczekiwa tylko, abym przez trzy kolejne dni do godziny pierwszej po poudniu nic nie jad i nie pali. Armia Zbawienia, która dziaaa na Hawajach, otrzymaa ode mnie w darze du sum pienidzy. Poniewa nisze Ja od wczesnego dziecistwa jest pod silnym wraeniem wartoci pienidza, taki dar - zakadajc, e suma jest odpowiednio dotkliwa dla ofiarodawcy - ma dla niego due znaczenie. W moim przypadku nisze Ja po trzech dniach byo pod tak silnym wraeniem wyej wymienionych czynników. I uwaao si godnym uzyskania wsparcia od wszystkich mocy wszechwiata. Pomoc ta przysza zreszt od razu jako “chleb z marmolad".

Jedna z wielkich nauk Jezusa gosia, e zamiast bezporedniego zadouczynienia w stosunku do ludzi, którym wczeniej wyrzdzilimy krzywd, moemy równie naprawi ze uczynki w ogólny sposób. Dobre czyny musz by wspómierne do krzywdy, poniewa tylko wtedy wyrównaj stare konto. “To, co czynicie moim najmniejszym, czynicie równie i mnie". Kady z nas musi paci sam; jeeli mamy gbokie poczucie winy, a do tego w bezporedni sposób nie moemy jej naprawi - w przypadku, gdy pokrzywdzony ju nie yje - wtedy w zastpstwie moemy dobrze czyni tym, którzy nas otaczaj.

W pracach badawczych grupy HRA znalaza swoje potwierdzenie wielka prawda: nie istnieje adna “królewska droga" do Wyszego Ja, do “Królestwa Niebieskiego". Zarówno bogaci i potni, jak i biedni i sabi musz przej ten sam proces wewntrznego i zewntrznego oczyszczenia symbolicznego “kielicha" czowieka. Za jego zewntrzn stron przyjmuje si tutaj rednie Ja, którego wiar trzeba sprawdzi i zreformowa, aby odpowiadaa podstawowemu wymaganiu Huny: chci nieczynienia ju wicej za. Jeeli skrucha i poprawa bd na tyle silne, e zapatrywanie to bdzie dominowao i wystpi szczere denie do pomagania innym - do mioci bliniego - nawet w niewielkim stopniu, wtedy mona stwierdzi, i dokonao si ju czego istotnego.

Nisze Ja jest wewntrzn stron kielicha. i niezalenie od tego, jak dokadnie oczycilimy zapatrywania redniego Ja, nasze modlitwy nie osign Wyszego Ja, jeli dugo skrywane nawyki i postawa niszego Ja równie nie zostan oczyszczone i doprowadzone do zgodnoci z zapatrywaniami redniego Ja. “Skócona rodzina moe si rozpa".

Nawyki mylowe s bardzo silne, moe nawet silniejsze ni przyzwyczajenie do picia i palenia. Trudno jest skoni nisze Ja do nowych kierunków mylenia i dziaania, a nastpnie utrzymywa je w tych torach i spowodowa wcielanie myli w czyn. Równie wród czonków HRA wystpoway “nawroty" do naogów, tak jak w przypadku wszystkich Innych grup, w których zaproponowane nowe drogi byy zaakceptowane przez rednie Ja, jednak nie od razu pojte przez nisze Ja; nie zostao ono bowiem cierpliwie doprowadzone do tego, aby skorygowao swoje przyzwyczajenia mylowe i stosunek do wiary. W tym sensie musimy “narodzi si na nowo" i do tego jeszcze w obecnym yciu; nie moemy oczekiwa i mle nadziei, i bdziemy automatycznie ewoluowa w wielu przyszych inkarnacjach. Duchowy postp i rezultaty, o których mówilimy, towarzysz nam w przyszym yciu, a moe we wszystkich kolejnych.

Przy pracy HRA szukalimy zastpczej metody w stosunku do psychoanalizy. Zaleao nam na znalezieniu takiej, za pomoc której mona byoby pomóc samemu sobie, podczas gdy przy zwykej psychoanalizie w celu znalezienia i odpltania bkajcych si grup mylowych, które tak trudno wydoby na powierzchni, dopomóc musi inna osoba. Przez jaki czas zajmowalimy si “metod zapisywania", któr rozpowszechni Anglik, E. Pickworth Farrow. W swojej ksice Psychoanalyse yourself (Pickworth Farrow, Psychoanalyse Yourself, Intemational Universities Press 227 W. 13-th St., New York) informuje, e metody rónych psychoanalityków nie pomogy mu w duchowym i fizycznym uzdrowieniu. W kocu sam wypracowa prost technik. Kadego dnia przez okoo 15 minut zapisywa wszystkie myli, które przychodziy mu do gowy: nie dokonywa adnego wyboru, lecz pozostawi umys samemu sobie.

Zauway, e podwiadomo powoli zacza odpowiada jego yczeniu przypomnienia sobie zdarze, które doprowadziy do fiksacji. Wspomnienia znalazy si w ognisku wyszej wiadomoci, dziki czemu móg je przemyle, zracjonalizowa i przeksztaci we wspomnienia nieszkodliwe. W swojej ksice mówi o powolnym, lecz staym postpie. Zdarzenie po zdarzeniu wyaniay si z pamici zajcia, które byy Ju cakowicie zapomniane. Praca ta prowadzia stopniowo do uzdrowienia jego mentalnych i fizycznych problemów.

Niektórzy przyjaciele HRA spróbowali tej metody i Informowali o wynikach. Jak oczekiwano, rezultaty nie byy jednolite, bo przecie kady ma wasne dowiadczenia yciowe i symptomy fiksacji s specyficznie dopasowane do szczególnych sytuacji. Zadziwiajcy by jednak fakt, e kiedy zachcio si nisze Ja, aby samodzielnie wybierao zdarzenia, które miay by zapisywane, wtedy ju po krótkiej chwili przywoywao do wiadomoci wspomnienia z przeszoci, a z biegiem czasu napyway coraz czciej wspomnienia dotyczce równie takich rzeczy i zdarze, o których mylano, i s ju dawno zapomniane.

Okazao si take, i nisze Ja uwaa za wane wiele rzeczy, które dla wyszej wiadomoci dawno stay si bez znaczenia; czasami byo to zaskakujce i mieszne. Dawne nadzieje i ambicje, stare obawy i obelgi, wszystko wyszo na powierzchni, i do tego z tak si i wieoci, e czasem czowieka przeprowadzajcego prób ogarniay emocje jak niegdy, kiedy byy one jeszcze nowe i ywe. W niektórych przypadkach ponownie obudzone wspomnienia o “pobudkach", yczeniach, pragnieniach i naglcych impulsach byy tak ywe i silne, e dawno porzucone plany stay si znowu aktualne. Stare wzorce zarabiania pienidzy, reformowania politycznych i gospodarczych ukadów nagle wyoniy si na nowo i znów wydaway si zarówno moliwe do zrealizowania, jak i podane.

Tendencja niszego Ja, aby ponownie przywróci do ycia dawne wyrane wspomnienia, jak równie cienie wczeniejszych obaw i trosk, skonia mnie do tego, abym w jednym z naszych biuletynów ostrzeg czonków HRA przed niebezpieczestwem. Poradziem im, aby przy stosowaniu powyszej metody w adnym wypadku nie podejmowali niezwykych dziaa czy planowania bez wczeniejszego porozumienia si z zaufanym przyjacielem, który - nie bdc pod wpywem starych “pobudek" - mógby rozpozna zud takich reakcji.

Pewna kobieta z grupy HRA przeprowadzia wedug “metody zapisywania" ponad 200 sesji. Krok za krokiem coraz gbiej wchodzia w królestwo swoich wspomnie. Stare pobudki oyy na nowo, a w kocu dotara do silnych religijnych czynników z jej wczesnego dziecistwa. Pomimo e ju od dawna porzucia wpojone jej wówczas religijne zapatrywania i zawierzya abstrakcyjnej religii hinduskiej, znów powrócia do stanu, w którym spdzia rok czy dwa swego dziewczcego wieku. Nie tylko wystpia z “pogaskiej organizacji" HRA, lecz próbowaa w dugim licie przekona nas do porzucenia Huny i zwrócenia si ku surowemu dogmatyzmowi religii jej dziecistwa.

Inni czonkowie grupy HRA uzyskali lepsze rezultaty. Nie dali si wcign w zniewalajcy potok wspomnie. Szybko zracjonalizowali pobudki od strony emocjonalne) i odebrali im faszywy blask lub zawarty w nich strach. Wraz z du liczb wspomnie wyszy równie na jaw zajcia, które w póniejszym yciu byy przyczyn chorób. i tak pewna kobieta przypomniaa sobie dawno zapomniany fakt, e Jako maa dziewczynka tak strasznie baa si wielkich, szarych pajków, które siedziay w wolno stojcej ubikacji, e zwlekaa z pójciem do wychodka tak dugo, jak moga fizycznie wytrzyma, a gdy ju tam wesza, caa trzsa si ze strachu. Gdy wspomnienie to powrócio i zostao przemylane z dorosego punktu widzenia, dawne przeraenie przepado, a wraz z nim, jak za dotkniciem czarodziejskiej ródki - co byo szczególnie wane - znikna tendencja do zapar, nkajca j przez cae ycie. Nie powrócia ju nigdy wicej.

Podobne przypadki jak opisane wyej pozwoliy stwierdzi, e podwiadomo koryguje wiele rzeczy bez pomocy z zewntrz i niezalenie od redniego lub Wyszego Ja, gdy tylko usunita zostanie fiksacja leca u podstawy problemu. Ze wzgldu na kompletno relacji musz jednak doda, e w niektórych przypadkach, nawet po wielogodzinnym stosowaniu “metody zapisywania", nie stwierdzono adnych rezultatów.

Przypomnijmy, e czonkowie HRA próbowali zmierzy gbi wasnych fiksacji przez autodiagnoz. Stosunkowo niewielu z nich odczuwao tak potrzeb. Wikszo chciaa tylko sprawdzi swoje przyzwyczajenia mylowe i skorygowa je wedug reguy Huny “nieczynienia krzywd blinim". Stopniowo zaczy przynosi skutki wzajemne sprawdziany pod ktem nietolerancyjnego zachowania w stosunku do innych, gniewu, nieufnoci lub zazdroci o drobnostki. Próby za kadym razem staway si atwiejsze. Zapanowa duchowy spokój. W kocu czonkowie, którzy zastosowali t metod, modlili si do Wyszego Ja, odczuwajc lepszy z nim kontakt. Moliwe, i nie wszystkie blokady zostay usunite; w kadym razie Wysze Ja dawao wyraniej odczu swoj trosk i swoje prowadzenie.

Prawda wydaje si taka, e przy wystarczajcym oczyszczeniu widmowego sznura do Wyszego Ja - niewane. w jaki sposób to si odbdzie - automatycznie dochodzi do ponownego nawizania cznoci midzy trzema Ja. Jeeli to si stanie. Wysze Ja odbierze od niszego potrzebn man i spowoduje uzdrowienie lub popraw warunków yciowych, i to nie tylko na poziomie fizycznym, lecz równie mentalnym oraz w sytuacji, w jakiej znajduje si dana osoba. Eksperymentatorom, którzy potrafi usun lekkie blokady, przytrafi si wielkie przeycia. Graniczc z cudem zmian nieszczcia i niepowodzenia w szczcie i pozytywne osignicia mona wytumaczy tylko wspódziaaniem i mioci Wyszego Ja.

ROZDZIA 20: NAUKA JEZUSA W NOWYM WIETLE

Poprzedni rozdzia pozwoli zauway, i kahuni - cznie z Jezusem, najwikszym sporód nich - dzielili ludzi na dwie klasy, jeli chodzi o stosunek do Wyszego Ja-Ojca.

Do pierwszej nale ci, którzy prowadz ycie wypenione przyjani, s z natury gotowi do pomocy i konstruktywni. Kompleksy, które mog oni posiada, nie s na tyle silne, by obarczay nisze Ja poczuciem winy i kazay mu ukrywa si przed Wyszym Ja.

Druga klasa obejmuje ludzi, w których yciu pewn rol odgrywaa grabie i drapieno, przysparzanie bólu blinim jak równie ich uciemienie; w gorszym przypadku tych, którzy z penym oddaniem kroczyli z drog ycia. S to ludzie, których nisze Ja tak bardzo wypenione jest nienawici, strachem i kompleksem winy, e nie próbuj nawet, z powodu blokad sznura aka, osign w modlitwie Wyszego Ja.

Dla dobrych i serdecznych ludzi nauki Jezusa zawieray szereg cakiem prostych wskazówek, jak prowadzi normalne ycie, w którym wszystkie trzy Ja swobodnie i z powodzeniem wspópracuj ze sob. Instrukcje te tworzyy zewntrzn nauk.

Mona uj j w kilku sowach. Jezus uczy, e trzeba kocha (1) Pana, Wysze Ja-Ojca i (2) bliniego. Druga cz przykazania zawiera wszystkie uprzejmoci, grzecznoci i askawoci, a wycza nienawi oraz wiadome szkodzenie blinim.

W przypowieci o zbkanej owieczce Jezus wskaza, i Jego misj jest pomóc tym, którzy s odcici od Wyszego Ja. Uczy On ich oczyszczenia cieki z blokad i ponownego stworzenia kontaktu. Jezus powiedzia: “Syn czowieczy przyszed ocali to, co zgino" (Mt. 18, 11). Jego gównym zadaniem byo ratowanie “zbkanych owieczek", które cierpiay z powodu grzechu zych uczynków lub odcite byy od swoich Wyszych Ja przez kompleksy albo przez poczenie si ze zymi, “od rodka zerajcymi towarzyszami". Tacy ludzie nieczsto mogli pomóc sami sobie i powróci do normalnego ycia. Tak wic szczególnie leao Mu na sercu przekazanie im “dobrego sowa", nawrócenie i pomoc.

Mona przyj, i kult tajemnicy, który we wszystkich czasach posiada wielk moc w wewntrznej nauce, wyrós z potrzeb, które nie s nam znane. To, e kahuni zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu przestrzegali kultu tajemnicy, jest oczywiste. Widzielimy, jak kahuni Polinezji a do dzi chronili swoj wiedz. Teraz, kiedy posiadamy klucz do “tajemnicy Królestwa Niebieskiego", o którym mówi Jezus, stwierdzamy, e moe nam otworzy drzwi równie do wewntrznych znacze wielu fragmentów Biblii, których dotknli ludzie opowiadajcy po mierci Jezusa o Jego yciu i dziaalnoci.

W Starym Testamencie powtarzaj si fragmenty (mog one pochodzi tylko od wtajemniczonych w t nauk) mówice, za pomoc symboli i kodów waciwych Hunie, o rónych rodzajach “grzechu", przez które moe by blokowana cieka do Wyszego Ja. S obietnice, i takie blokady mona usun pod warunkiem, e zastosuje si odpowiednie rodki. Jednak niewiele mówi si o tych rodkach zaradczych, sposobie ich rozumienia oraz zastosowania.

Z drugiej strony Jezus zainicjowa ruch reformatorski zmierzajcy do uporzdkowania przestarzaych, bezwartociowych wierze religii ydowskiej i pokaza, jak czowiek moe uwolni si od “przeszkód", które broni dostpu do Wyszego Ja. Okazao si, e Jego uczniowie zostali wtajemniczeni w nauk Huny i byli nauczani w “witej mowie" kahunów. Znajc “wity jzyk", razem z jego symbolami i kodem, po ukrzyowaniu Jezusa zabrali si do spisania Jego nauk, by przetrway wskazówki Mistrza dotyczce uwolnienia si od kompleksów i .wyniszczajcych towarzyszcych duchów". Wszystkie cztery ewangelie zawieraj zawoalowan wiedz, któr poznajemy jako nauk Huny.

Przy swojej niezwykej inteligencji i bystroci umysu Jezus zdoa skondensowa swoje najwaniejsze nauki w trzech tak dramatycznych opisach, e dziki swojej dynamice i sile oddziaywania przetrway z niewielkimi zmianami do dzisiejszych czasów. Proste nauki, jak widzielimy, szybko obrastaj w dogmaty i bdne interpretacje, ale historia podana w formie dramatu doznaje tylko niewielkich przeistocze, nawet Jeeli za pomoc dogmatów usiuje si wyjani jej wewntrzne znaczenie. A zatem tylko w ten sposób moliwe byo przekazanie póniejszym pokoleniom rodków do zrozumienia podstawowych, ukrytych prawd.

Pomimo e bogactwo wiedzy Huny zawarte jest równie w innych dramatach Nowego Testamentu, tylko trzy z nich zostan bliej omówione w nastpnych rozdziaach. S to:

1. Dramat Chrztu, obejmujcy ustanowienie sakramentu Chrztu, i towarzyszce mu Wielkie Kuszenie.

2. Dramat Ostatniej Wieczerzy, podczas której ustanowiony zosta obrzdek mycia stóp i Komunii.

3. Dramat Ukrzyowania.

Znamienn cech tych trzech wybranych do naszej dyskusji dramatów jest fakt, e kady z nich przedstawia prawdziw cz ycia Jezusa i Jego uczniów. Dlatego te moe sowo “dramat" nie jest zbyt dobre. Rzeczywiste ukady yciowe i zdarzenia wykazuj cechy prawdziwego dramatu w najcilejszym tego sowa znaczeniu, jednak nie ma tutaj jakiegokolwiek ladu gry aktorskiej, z któr w cigu ostatnich stuleci czylimy dramat w yciu teatralnym. Najwczeniejsze misteria, przeprowadzane przy obrzdach inicjacji, byy moe wzorowane na prawdziwych zdarzeniach z ycia, jednak, o ile wiemy, nigdy nie doszo przy tym do tak perfekcyjnej dramatyzacji na tle stworzonym z rzeczywistoci i historii, jak miao to miejsce w przypadku Jezusa.

Najwikszym z trzech dramatów jest wielki dramat Ukrzyowania. Przyczynkiem Jezusa do tego dramatu byo oddanie wasnego ycia; pozostawi on przez to tak gboko przejmujce i wstrzsajce wraenie, e kady szczegó tej historii do dzisiaj, po upywie 2000 lat, ywo pozostaje w pamici. Zdarzenie to zostao tak starannie oddane przez uczniów Jezusa, i póniej kady, kto rozumie t pradawn nauk, odnajduje w opisanych zdarzeniach klucz do najdoskonalszej i najpeniejszej filozofii, jak kiedykolwiek posiadaa ludzko.

My, którzy szukamy starych nauk, wiemy, jak wane byo upewnienie si, e informacje podane w dramatycznych zdarzeniach przetrwaj wieki. Ze sów Jezusa wynika, e skoni On swoich uczniów do wprowadzenia innych w tajemn nauk i do przekazywania jej z pokolenia na pokolenie. Jest równie oczywiste, e mia On nadziej na powikszenie si liczby wtajemniczonych, jak równie na rozprzestrzenienie si jego nauki. A poniewa zna ludzk natur i granice ludzkiego intelektu, poczyni konieczne kroki, aby nauka Jego nie posza w zapomnienie, gdyby uczniowie zawiedli lub acuch wtajemniczenia zosta przerwany. A wic rzeczywicie i w tym przypadku - jak i w wielu innych - przewidzia On przyszo.

Jeszcze wiele lat przed Chrystusem wielu kahunów wyprowadzio si znad Morza ródziemnego na dalekie wyspy na Pacyfiku, widocznie dlatego, gdy mieli nadziej na znalezienie tam miejsca odcitego od zewntrznych wpywów, gdzie ich drogocenna tajemna wiedza moga przetrwa bezpiecznie i nie ulec sfaszowaniem. Dziki temu mamy obecnie moliwo korzystania z na nowo odkrytej tajemnej wiedzy, nauczenia si jej symboli i kodu znaczeniowego, poznania prawd, jakie zawar Jezus w dramatycznych zdarzeniach, którymi otoczy swoj bezcenn nauk. Powinnimy by szczliwi, e cztery ewangelie, które daj informacje o tamtych wydarzeniach, spisane zostay w tak prostej formie, i nawet ich tumaczenie na wiele obcych jzyków oraz nieunikniona przypadkowo licznych kopii nie mogy przynie ze sob adnych zasadniczych zmian. “Drogocenne pery" byy tak troskliwie osonite, i tylko wtajemniczeni wiedzieli o ich egzystencji i aden laik nie móg ich znale i zniszczy.

Rozwaajc te dramatyczne fakty, moglimy zawierzy tylko zdarzeniom z ycia Jezusa i Jego bezporednich uczniów. Znalezienie ludzi gotowych przyj prawdziwe, nie sfaszowane wtajemniczenie okazao si zdumiewajco trudne, podczas gdy rozwój dogmatycznych teorii i bezpodstawnych zaoe by niezwykle szybki. Pawe, który osobicie nie zna Jezusa, wywar na jego nauk niszczcy wpyw. Dogmat, który zaszczepi prawdziwej nauce, w dalszym cigu stanowi istotn cz nauki Kocioa chrzecijaskiego.

Dla badaczy i znawców oczywiste jest, e Pawe nie by wtajemniczonym kahun. Nie tylko nie zna osobicie Jezusa, ale nie znal te prawie Jego uczniów. Po swoim nawróceniu na drodze do Damaszku trzy lata przebywa w Arabii. Nastpnie uda si do Jerozolimy i pozosta przez pitnacie dni przy Piotrze (Ga 17, 18). W Arabii prawdopodobnie rozwin system swoich zapatrywa na wiar, uywajc przy tym nauki Jezusa jako podpory. Jednak podstawowa struktura jego nauki bya czystym i prostym, wzitym z przeszoci Judaizmem. (Pawe by ydem, faryzeuszem).

Jezus chcia zreformowa obrzdy religijne i wierzenia ydów. Od momentu, gdy zosta ochrzczony przez Jana Chrzciciela, odrzuci przelewanie krwi ofiarnej jako instrument przebaczenia grzechów - a tym bardziej jako symbol takiego przebaczenia.

Pawe jednak tego nie uczyni. Poniewa nie by wtajemniczonym i nie zna tajemnicy ukrytej za trzema ustanowionymi przez Jezusa podstawowymi rytuaami, powróci do wczesnych ydowskich obrzdów, aby usprawiedliwi swoje dogmatyczne wypowiedzi na temat prawdziwego znaczenia ycia i nauk Jezusa. W Licie do Rzymian Pawe przedstawia swoje dogmaty i nauki w bardzo charakterystyczny sposób. Poniewa Adam zgrzeszy - wyjania - wszystkie jego dzieci, caa ludzko, ma udzia w jego grzechu. mier Jezusa bya konieczna i waciwa, poniewa niosa ze sob przebaczenie, a dziki przelewowi krwi usprawiedliwienie dla wszystkich, którzy akceptowali ten dogmat i wierzyli, e Jezus zmaza wszystkie grzechy wiata i przez sw najwysz ofiar “uwolni wiat".

Co prawda Pawe uczy równie, e wszyscy ludzie powinni prowadzi dobre, uczciwe ycie i by gotowi pomaga innym. Ale przecie bya to tylko zewntrzna nauka. Nie potrafi zrozumie znaczenia obrzdów komunii i mycia stóp. Wewntrzne znaczenie mierci na krzyu rozumia zupenie bdnie i nie widzia w niej nic wicej ni odniesienie do pogaskiego rytuau krwawej ofiary, rytuau, który przey si wraz z rozwojem cywilizacji i który Jezus chcia zreformowa. Pawe w ogóle nie pokusi si o skorygowanie starych obrzdów, lecz próbowa w miar moliwoci zharmonizowa Je z wasnym nowym systemem.

Podczas gdy Jezus na nowo ustanowi prawdziwy sens zwizku midzy Bogiem a ydami, Pawe owiadczy (Hbr 9, 12), i stary, stworzony przez Mojesza zwizek rozpad si i ju nie obowizuje. Posun si jeszcze dalej, przeksztacajc pierwotny sens kontraktu midzy Bogiem a Izraelitami w ide ostatniej woli lub testament, który pozostawi Jezus dla ludzkoci. Testament ten, mówi Pawe, by efektem przelania Jego krwi w celu uwolnienia wiata od grzechu Adama, dziki czemu Jezus obaskawi Boga. Nie by to jednak ten Bóg, którego opisa nam Jezus jako “Kochajcego Ojca".

Pawe uczy, i Bóg tylko wtedy wybaczy grzechy, gdy zostanie mu przekazana jako rekompensata krwawa ofiara i dlatego konieczne byo, aby Jezus przela swoj krew, dokadnie tak, jak za czasów Mojesza przelewano krew ofiarnych zwierzt. W Licie do Hebrajczyków (9, 22) czytamy: “I prawie wszystko oczyszcza si krwi wedug Prawa, a bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia". Jezus zosta póniej porównany do wyszego kapana, który nie tylko raz w roku dopenia w wityni ofiary ze zwierzcej krwi, lecz raz po wszystkie czasy zoy w ofierze swoj krew: "....tak Chrystus raz jeden by ofiarowany dla zgadzenia grzechów wielu". W wersecie 16 Pawe wyjania: “Gdzie bowiem Jest testament, tam musi ponie mier ten, który sporzdza testament".

Pawe dobrze zna biblijne pisma i cigle próbowa wzmacnia nimi wasne doktryny. Musia zna równie proroctwo Jeremiasza, w którym przepowiedziane byo to “Nowe Przymierze" dla narodu. Jezus mia pene zaufanie do Pisma witego, jak dowiód tego przy swoich rozprawach z hierarchi witynn; zna równie dokadnie powysze proroctwo. Kiedy mówi o tym przy obrzdzie Komunii sowami: “To jest moja krew Nowego Przymierza", mia na myli umow, któr przepowiedzia Jeremiasz. Jezus nigdy nie mówi o pozostawieniu testamentu. Jednak Pawe przy opracowywaniu Jego systemu nauki by tak bardzo owadnity sw ide “ostatniej woli" lub “testamentu", e cakowicie zignorowa sowo “przymierze", pomimo e we wczeniejszych pismach miao ono tak wielkie znaczenie.

Posuchajmy, co przepowiedzia Jeremiasz (Jr 31, 31 i wczeniej): “Oto nadchodz dni - wyrocznia Pana - kiedy zawr z domem Izraela, z domem judzkim nowe przymierze. Nie Jak przymierze, które zawarem z ich przodkami, kiedy ujem ich za rk, by wyprowadzi z ziemi egipskiej. To moje przymierze zamali, mimo e byem ich Wadc - wyrocznia Pana. Lecz takie bdzie przymierze, jakie zawr z domem Izraela po tych dniach - wyrocznia Pana: umieszcz swe prawo w gbi ich jestestwa i wypisz na ich sercu. Bd im Bogiem, oni za bd Mi narodem".

S to przecie sowa kahuny. W przedstawionym tekcie wyrónione sowa pokazuj, i Boskie prawo bdzie zawarte w ludzkiej wiadomoci, a nawet w podwiadomoci (w ludzkim sercu). W nadchodzcym czasie nie bdzie ju konieczne, aby czowiek by prowadzony za rk. Jest to udzia Boga w przymierzu. A teraz sowa dotyczce ludu:

“I nie bd si musieli wzajemnie poucza jeden mówic do drugiego: 'Poznajcie Pana!', poniewa odpuszcz im wystpki, a o grzechach Ich nie bd ju wspomina".

Wynika z tego, e kady posiada wiedz i moc wejcia w kontakt ze swoim Wyszym Ja. Czy nie by to cel, do którego Jezus przygotowa ludzi przez swoj nauk? Proroctwo nie wspomina wic, aby krwawa ofiara bya konieczna w celu otrzymania przebaczenia grzechów i zbawienia. Pawe twierdzi natomiast, i to wanie krwawa ofiara jest drog, która prowadzi do zbawienia, i dlatego wanie Jezus musia odda swoj krew. Takie byo “nowe przymierze".

Od Izajasza (53, 3 i wczeniej) pochodzi jedno z najbardziej znanych proroctw, które mówi, e Jezus by wybawicielem. Równie on wspomina przymierze i wybawienie od grzechów. Ale take i tutaj nie znajdujemy adnego sowa potwierdzenia dla doktryny Pawa o przelewaniu krwi, zastpujcej prawdziw nauk Huny. A oto proroctwo Izajasza:

“Wzgardzony i odepchnity przez ludzi, m boleci, oswojony z cierpieniem, jak kto, przed kim si twarze zakrywa, wzgardzony tak, i mielimy Go za nic. Lecz On si obarczy naszym cierpieniem. On dwiga nasze boleci, a mymy Go za skazaca uznali, chostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On by przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spada Na chosta zbawienia dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie".

(59, 20) “Lecz od Syjonu przyjdzie jako Odkupiciel i do nawróconych z wystpków w Jakubie - wyrocznia Pana. Co do Mnie, takie jest przymierze moje z nimi, mówi Pan: 'Duch mój, który jest nad tob, i sowa moje, które woyem ci w usta, nie zejd z twych wasnych ust ani z ust twoich dzieci...'".

Jezus nigdy nie opowiedzia si w swoich naukach za porannymi i wieczornymi krwawymi ofiarami wczeniejszych ydowskich czasów ani za ogólnym przebaczeniem grzechów caego rodu przez jakiego kapana. Nie popiera równie spdzania grzechów na koza ofiarnego. W Jego naukach przebaczenie grzechów byo zawsze osobist spraw kadego czowieka. Kady musia sam - w razie potrzeby z pomoc przyjaciela - da sobie z tym rad. Dla Jezusa nie Istniao adne przebaczenie i adna krwawa ofiara.

Jedyn okolicznoci, przy której mówi w pozytywnym sensie o krwawej ofierze, byo ustanowienie obrzdu Komunii. Nie chodzio tu jednak, jak zauwaymy przy omawianiu tego rytuau, o rzeczywiste przelewanie wasnej krwi. Za Jego sowami kryo si - podobnie jak za krwi w symbolice Huny - co zupenie innego.

Jeeli chcemy otrzyma prawdziwy wgld w nauki Jezusa, nieodzowne Jest uznanie bezpodstawnych dogmatów Pawa za co, czym s w rzeczywistoci: za deklaracje bez znaczenia, które nie maj nic wspólnego albo tylko niewiele z wewntrzn zawartoci nauki Jezusa. Podchodzc surowo do tematu, nie moemy jednak zbyt mocno gani Pawa. W kocu nie by on wtajemniczonym i nie mia “oczu do patrzenia i uszu do suchania". By jednym z zewntrznego krgu, jak wielu w jego czasach; a poniewa nauki Jezusa wolne byy od dogmatów, czu si zmuszony do wprowadzenia ich w powstajcy nowy Koció. Mia wiele kompleksów i cierpia, jak nieraz stwierdza w swoich listach, na pewien rodzaj nieuleczalnej choroby fizycznej.

Pawowi zawdziczamy jedne z najpikniejszych fragmentów literatury biblijnej. Pod pewnym wzgldem by nietolerancyjny i lepo uprzedzony (na przykad w stosunku do pozycji kobiety w Kociele), a mimo to napisa tak natchnione treci, jak rozdzia 13 w i Licie do Koryntian: “Gdybym mówi jzykami ludzi i anioów, a mioci bym nie mia..." itp. (To oczywicie bya cz skadowa zewntrznej nauki Jezusa). Szkoda, e pierwsi chrzecijanie podyli za dogmatami Pawa, jak gdyby dotyczyy one tego, czego uczy sam Jezus.

Musimy jasno zda sobie spraw z wpywu bdów Pawa na póniejsze niedojrzae zrozumienie istoty Komunii. Jeszcze dzisiaj Koció uczy ludzi przystpujcych do tego sakramentu, e wino i hostia przeobraaj si w krew i ciao ofiarowanej czci witej Trójcy. Dogmaty, które nie opieraj si na rzeczywistoci, zazwyczaj podparte s innymi, wymylonymi dogmatami. W chrzecijastwie prawdziwe, wewntrzne znaczenie nauki Jezusa przykrya gruba warstwa nieporozumienia. Jednak wierz, e mona t warstw usun przez ponowne odkrycie nauki Huny i oczyszczenie pierwotnego systemu wiedzy.

ROZDZIA 21: TAJEMNE ZNACZENIE OBRZDU CHRZTU

Zanim zaczniemy omawia pierwszy z podstawowych rytuaów, chrzest, trzeba jasno powiedzie, e obrzdem tym Jezus rozpocz rewolt przeciwko dogmatom religii ydowskiej swoich czasów. Za pomoc tego rytuau odrzuci dawn, nieskuteczn krwaw ofiar, która wywodzia si z przekonania, e przez przelanie krwi mona uzyska przebaczenie grzechów.

Uycie wody podczas chrztu wiadczyo o odrodzeniu nauki Huny wraz ze wszystkimi zawartymi w niej elementami. Woda, w Hunie symbol many, zacza odgrywa pierwszorzdn rol. Gdyby wtedy w peni zrozumiano, jak funkcj peni mana we wspópracy trzech Ja czowieka, dawna idea oczyszczenia przez krew zostaaby raz na zawsze usunita. Nie powtarzalibymy bezmylnie a do dzisiejszych czasów, i bdziemy “oczyszczeni przez krew Baranka".

Kiedy kahuni opucili Egipt, aby przenie si na wyspy Pacyfiku, w Egipcie musiao pojawi si proroctwo, które mówio o odrodzeniu si “prawdziwego wiata"; a bya to przecie jedna z nazw Huny, jak i imi Wyszego Ja. Ci, którzy znali pradawn nauk, wiedzieli o tradycji powrotu starej wiedzy pod koniec kadego okresu, w którym zagraao jej wyganicie. Jej powrót by zawsze poczony z inkarnacj wielkiego nauczyciela, który móg t star wiedz na nowo ustanowi i przywróci do ycia.

Stary Testament oznajmi o przyjciu .Mesjasza", “Pomazaca", który mia pomóc ludziom uwolni si od grzechów, aby dziki temu wznie Królestwo Boga na Ziemi. Kiedy nauka Huny zagina na Polinezji, pen nadziej pokadano w przybyciu kapitana Cooka jako ono, “tego, który mia przyj", aby odnowi star wiedz. Podobn tradycj i oczekiwanie odnajdziemy równie w Ameryce centralnej w czasach Majów. “Powtórne przyjcie", przepowiedziane w Nowym Testamencie po mierci Jezusa, miao w swym zewntrznym sensie oznacza Jego powrót na Ziemi pod ludzk postaci. Wedug wewntrznego znaczenia, czyli znaczenia Huny, chodzi o kolejny powrót prawdziwej, wewntrznej wiedzy - moe trzeci, a moe nawet dziesity.

Kiedy Jezus zosta ochrzczony i zacz naucza, pody za tradycj, która jest tak stara jak sama tajemna nauka, ukazujca si jako “wiato Prawdy". Jezus, bdcy jej ucielenieniem, uczy w tajemnych symbolach Huny: “Jestem drog, prawd i yciem. Nikt nie dotrze do Ojca inaczej, anieli przeze mnie".

Nauk t jednak póniej zmieniono w dogmat goszcy, e zbawienie jednostki zaley od zaakceptowania Jezusa jako osobistego zbawiciela. Za tym pojawi si nastpny dogmat, e ludzie urodzeni przed Jezusem s poza obszarem tego wybawienia, podobnie jak ci, którzy urodzili si po Jezusie, bd równie straceni, jeeli nie dojd do Boga poprzez Niego, jako swojego osobistego zbawiciela.

Ze wszystkich bada nad sowami i wypowiedziami Jezusa jasno wynika, i uczy on, w jaki sposób moemy zbudowa normalny stosunek midzy naszymi trzema Ja. Taki stosunek jest sum tego wszystkiego, co rozumiemy pod pojciem “zbawienie". Jezus nie mówi, e jego osoba jest prostym rodkiem do uzyskania zbawienia lub e ludziom dlatego tylko bd przebaczone ich grzechy - 1 przez to stan si doskonali fizycznie, duchowo i moralnie - e po prostu uwierz, i Jezus ma ich zbawi.

Czowiek sam musi stara si o swoje zbawienie. Jezus wskaza waciw drog ku temu i pomóg w jej obraniu tym, którzy stali przy nim. Poleci swoim uczniom, aby dalej przekazali nauk i pomogli tym, którzy sami z siebie nie potrafili jeszcze zastosowa danych im wskazówek i potrzebowali pomocy z zewntrz, przynajmniej na pocztku nowej drogi. (Pomoc ta bya, jak jeszcze zobaczymy, potrzebna szczególnie tym, którzy nie mogli uwolni si od swoich fiksacji lub od wpywu obcych istot duchowych, a take nie potrafili osign swojego Wyszego Ja z powodu zablokowania cieki i nie mogli uzyska od niego prawdziwego i trwaego wsparcia).

Jeeli jasno zdamy sobie spraw z tego, i Jezus przyby na ziemi, aby uczy ludzi, w jaki sposób mog osign wasne zbawienie, i zrozumiemy, e przyniós on ludziom zbawienie nie jako tajemniczy dar, na który mona sobie zasuy, “wierzc w Jego Imi", bdziemy przygotowani na badanie fundamentalnych obrzdów, które powinny nauczy ludzi pomagania samym sobie. Jest to w kocu jedyna moliwa droga, któr ludzko moe doj do zbawienia. Zacznijmy od pierwszego obrzdu, którym jest rytua chrztu.

Gone objawienie si Jana Chrzciciela, noszcego szat z wielbdziej weny i na biodrach pas z sierci, oraz jego nowe, dobitnie przedstawione napomnienia zwabiy rzesze ludzi nad Jordan, zanim pojawi si tam Jezus. Jan ustanowi nowy obrzd chrztu wod i uczy naród, i trzeba aowa za swoje grzechy oraz oczyci si z nich przez chrzest. Mówi o pewnym czowieku, który przybdzie, a on sam nie bdzie godny rozwizania rzemieni u jego sandaów. Niektórzy pytali Jana, kim jest on sam, na co odpowiada: “Jestem gosem woajcym na pustyni; przygotujcie drog Panu, dla Niego prostujcie cieki".

W tym miejscu dowiadujemy si, i Jan by wtajemniczonym w Hun. .Droga" i “Pan" s sowami kluczowymi jego mowy. Wszdzie, gdzie kahuni przynosili swoj wiedz, symbolizowali sznur widmowy przez (1) drog, (2) ciek, (3) ulic i (4) ni, nitk pajczyny, sznur, powróz, rzemie, lin. Wygadzanie i napinanie sznura symbolizowao jego poczenie z Wyszym Ja. Usuwanie blokad z drogi lub z ulicy miao takie samo znaczenie. “Pan" by Wyszym Ja. Jezus odróni póniej wyranie Wysze Ja od Jehowy, nazywajc je “Ojcem". Pan nie by Bogiem Najwyszym; by on Haku kahunów, “Panem podzielonej wody", many, któr trzeba dzieli midzy nisze, rednie i Wysze Ja, aby to ostatnie mogo wypenia fundamentalne dla ycia czowieka zadanie.

Jan cigle nawoywa naród: “Nawrócie si! Królestwo Boe jest blisko!".

W witej mowie wtajemniczonych termin “nawróci si" brzmi mihi. Na zewntrzne znaczenie: “odczuwa smutek z powodu grzechu", nakada si znaczenie wewntrzne: “uzna obowizek". Akt nawrócenia obejmuje równie naprawienie popenionych grzechów, o ile jest to tylko w ludzkiej mocy, poniewa musi zosta speniony uznany obowizek. Czytelnik, który dotar do tego miejsca, wie, e kahuni na Hawajach cile trzymali si tej zasady. Odmawiali pomocy przy otwarciu cieki i uzdrowieniu tak dugo, a pacjent nie naprawi krzywd wyrzdzonych innym przez swoje myli i czyny. W przypadkach, w których nie mona ju byo bezporednio zadouczyni wyrzdzonym krzywdom, istniaa pokuta zastpcza. Nie polegaa ona jednak na przejciu zadouczynienia przez kogo innego, lecz tylko i wycznie na tym, i ten, który zgrzeszy, sam musia wykona szereg dobrych uczynków wobec Innych.

Samooskarenia, które w dzisiejszych czasach wyraaj czonkowie pewnych religijnych wspólnot, s tylko czci aktu skruchy. Jan Chrzciciel powiedzia niedwuznacznie, i aktowi temu musz towarzyszy czyny. Przywoywa on naród: “Wydajcie wic godny owoc nawrócenia".

Skrucha zawiera równie przypomnienie sobie popenionego grzechu oraz postanowienie pozbycia si starych nawyków mylowych, które doprowadziy do zranienia blinich. W tym celu naley krytycznie przetestowa swoj zwyczajow postaw duchow l, odpowiednio do wymaga Huny, skierowa si ku mioci i przyjani. Wspomnienie popenionych “grzechów" lub sprawiajcych ból czynów wymaga pomocy innych, poniewa najlepiej mona pozna swoje ze nawyki, porównujc je z przyzwyczajeniami ju oczyszczonych ludzi. Dopiero wtedy atwiej jest przyj now postaw yciow. Konieczne jest jednak “wyznanie grzechów", omówienie ich z kim, kto ju uporzdkowa swoje ycie i oczyci wasn ciek.

Mateusz relacjonuje, i “przyjmowano od niego [od Jana] chrzest w rzece Jordan, wyznajc przy tym swe grzechy".

Gdy przetumaczymy sowo “wyznawa" na jzyk wtajemniczonych, odnajdziemy jego ukryte znaczenie; tumaczenie tego sowa brzmi hai akaka i prowadzi do ciekawych odkry.

Z hai wynika, i kto nie tylko mówi o swoich bdach i zych czynach, lecz take przestaje je popenicie. Przez mówienie zostaj rozplatane wzy wspomnie.

Hai, w poczeniu z czasownikiem przyczynowym hoo, wskazuje cechy tego, który przyjmuje wyznanie: "zoy ofiar na otarzu". Ofiar jest wysanie silnego adunku many do Wyszego Ja wzdu widmowego sznura. “Otarz" lub “podwyszone miejsce" symbolizuje Wysze Ja. Wynika z tego, i ten, któremu wyjawia si grzechy, musi mle podczas wyznawania otwart wasn ciek, by móc przesa Wyszemu Ja man, poniewa jest to bardzo istotny akt przy tworzeniu modlitwy. Nastpnie ukazuje nam si jeszcze jedno Istotne znaczenie: .posiada gbok sympati do siebie". Z jednej strony wskazuje to na mio, jak okazuje Wysze Ja niszemu i redniemu - ywotny czynnik oczyszczenia cieki i ponownego zjednoczenia trzech poziomów wiadomoci; oznacza to równie, i midzy dwiema osobami, które wspódziaaj przy wyznaniu, musi istnie prawdziwy ukad penej zaufania sympatii.

Kocowe znaczenie, “rozszarpa, dziaa z furi, jak dzikie zwierz", niewtpliwie symbolizuje szkodzce czowiekowi fiksacje - wilki i lwy wspomnie oraz optaczych wpywów.

Drugie sowo, akaka, podaje dalsze szczegóy procesu. Gdy akaka wystpuje razem z hai, wtedy otrzymujemy znaczenia: “przeama", “uczyni klarownie przejrzystym", “by w peni i cakiem zrozumiaym", “wydoby na wiato". Przez “przeamanie" rozumiane jest otwarcie niszego Ja, odsonicie jego skrytego poczucia winy i niszoci lub skostniaych do postaci kompleksów sfiksowanych wierze.

Jak informuje Mateusz, Jan Chrzciciel mówi: “Ja was chrzcz wod dla nawrócenia; lecz ten, który idzie za mn, mocniejszy jest ode mnie, ja nie Jestem godzien nosi Mu sandaów. On was chrzci bdzie Duchem witym i ogniem".

W sowach zewntrznych wskaza Jan na przysze przybycie Jezusa i powiedzia, i przyniesie On silniejsz i mocniej dziaajc form chrztu. Jednak sowami jzyka Huny nakreli tajemne znaczenie procesu oczyszczenia. Dlatego te nie mia na myli Jezusa, lecz Wysze Ja, które, jeeli otrzyma man, oczyci ciek czowieka i dokona “chrztu za pomoc ognia".

Ogie jest tu wszechmocn si many, bdc na rozkazy Wyszego Ja, Ducha witego.

“Chrzest ogniem" by przez stulecia zagadk dla ludzi. Jednak dla kogo, kto zna symbole Huny, nie ma w tym nic zdumiewajcego. “Ogie" wydziela wiato, a wiato symbolizuje zarówno Wysze Ja, jak i pobran przez nie nisz man, której intensywno dziaania wzrasta w pewien sposób w obszarze Wyszego Ja (moe przez podniesienie jej czstotliwoci), a take moe by ona uyta do przeamania fiksacji lub - w przypadku, gdy cieka jest ju oczyszczona - do uzdrowienia.

Jan mówi dalej: “Ma On wiejado (chodzi tutaj o urzdzenie rolnicze wspóczenie nazywane wialni. Suy ono do oddzielania najlejszych czstek materiaów sypkich - na przykad ziarna od plew - na sitach odmuchiwanych powietrzem z wentylatora. W czasach Jezusa byo to urzdzenie rczne, bardziej prymitywne - przyp. red.) w rku i oczyci swój omot; pszenic zbierze do spichlerza, plewy spali w ogniu nieugaszonym".

Zwrot “ma On wiejado w rku" odnosi si w swym zewntrznym znaczeniu do tego, kto ukada warstwami ziarno na klepisku; i tylko takie powierzchowne znaczenie moe istnie w kadym Jzyku, z wyjtkiem jzyka wtajemniczonych. Ale polinezyjskim sowem oznaczajcym wialni jest peahi. co daje nam drugie i trzecie znaczenie, oba mówi o tajemnicy, do której kluczem jest sowo wialnia. Te znaczenia to “namaszcza ogniem" i “przeama".

“Namaszczaniu ogniem" odpowiada opadanie wyszej many, a ów opad o potnej sile prowadzi do przeamania fiksacji, które blokuj widmowy sznur. W jzyku Huny czsto wystpuje symbol “wyamania". Tym, co zostanie tutaj wyamane, s grona ksztatów mylowych, z których zoone s fiksacje. “Plewami" z klepiska s - w sensie nauki Huny - resztki, które zwykle pozostaj po wyamaniu gron ksztatów mylowych, które zdyy przybra form fiksacji. Plewy zostan bez reszty zniszczone. Bd one spalone w ogniu, który okrelony jest jako “nieugaszony"; bo przecie nie jest to zwyky ogie, lecz wysza mana, której nie moe przeciwstawi si adne zo.

Taki by wic wizerunek Jana Chrzciciela, który wskaza now drog ku Królestwu Niebieskiemu, wyjani due znaczenie niszych Ja, symbolicznie obmywajc je wod z rzeki. By to fizyczny bodziec dla niszych Ja. Suchacze nie rozumieli wewntrznego znaczenia tego, co do nich mówi. Jan Chrzciciel musia wic dysponowa porywajc sil przekonywania i wykazywa potn arliwo, poniewa - jak sam mówi - lud chciwie oczekiwa nowego chrztu. Tsknota ludu za “wiatem" bya bez wtpienia ogromna, poniewa w przeciwnym razie nie cignliby gromadami nad brzeg Jordanu.

Podczas gdy Jan Chrzciciel, ubrany w skóry zwierzce, uczy i napomina ludzi nad Jordanem przepywajcym przez pustyni, wysuchiwa wyzna grzechów i chrzci, przyczy si do niego Jezus. Przyszed samotnie, wolnym krokiem. Nikt nie wie, gdzie przebywa od czasu ostatniej relacji z jego dziecistwa. Z pewnoci jednak podda si gdzie rygorystycznemu szkoleniu przez wtajemniczonych. Mia teraz 30 lat i gotów by podj si roli duchowego przewodnika.

Skromnie i prosto, bez fanfar, zbliy si do Jana. Poprosi o chrzest. Jednak Jan, który od razu go rozpozna, sprzeciwi si: “To ja potrzebuj chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?".

Jezus przemówi do niego: “Pozwól teraz, bo tak godzi si nam wypeni wszystko, co sprawiedliwe".

Obaj wiedzieli, i Jezus wolny jest od grzechu i nie musi by oczyszczony. Jest jednak oczywiste, e chcia On wprowadzi ten rytua przez wasny w nim udzia. Jan ochrzci Jezusa. Kiedy Jezus wyszed z wody, “otworzyy mu si niebiosa"; widzia Ducha Boego, który jak gobica opada ku Niemu, unoszc si w powietrzu. Zawoa gos z nieba: “To jest mój Syn umiowany, w którym mam upodobanie".

W ostatnim akcie dramatu sprawozdawcy bardzo starannie dobrali sowa, aby jednoznacznie zachowa wewntrzne znaczenie dla wtajemniczonych, którzy póniej czytaliby t relacj. W jzyku Huny kady rodzaj ducha symbolizowany jest przez ptaka. W tym przypadku to, co widziano opadajce w dó, byo Wyszym Ja, Duchem witym lub Duchem Boym. Na zewntrz obserwowano opadanie Ducha witego z nieba. W znaczeniu wewntrznym Wysze Ja opada w dó, aby wej w kontakt z niszym i rednim Ja poprzez wolny od blokad widmowy sznur. Schodzenie w dó Wyszego Ja i ponowne stworzenie penego, normalnego kontaktu jest bez wtpienia celem tego rytuau.

Zdanie: “To jest mój Syn umiowany, w którym mam upodobanie" dotyczy nie tylko Jezusa, lecz kadego czowieka. Jest wyrazem mioci i aprobaty, któr Wysze Ja moe da kademu czowiekowi utrzymujcemu otwart ciek w celu tworzenia penego kontaktu midzy trzema Ja. Rzeczywicie, wszystkie Wysze Ja maj upodobanie w kadym “synu", który poczyni konieczne kroki w celu oczyszczenia swojej cieki, a s to: (1) skrucha, (2) wyznanie grzechów i (3) towarzyszcy temu chrzest - razem ze wszystkimi przynalenymi tym trzem etapom zachowaniami.

Trzy etapy oczyszczenia zawieraj w sobie wielk tajemnic chrztu: Wysze Ja - Jeeli dostarcza mu si many, a przedtem naprawi wyrzdzone krzywdy - usuwa skryte i nieznane fiksacje, blokujce ciek.

Mimo e sowa “musicie narodzi si na nowo" nie naleay pierwotnie do obrzdu chrztu, to jednak w miar upywu czasu zostay powizane z chrztem przez nauki duchownych. Dlatego te sensowne wydaje si dokadne przeanalizowanie tego wyraenia. Uy go Jezus w rozmowie z Nikodemem po rozpoczciu suby duchowej.

Tajemne znaczenie zwrotu “zosta ponownie narodzonym" odnajdujemy w dialekcie Maori (istnieje wiele polinezyjskich dialektów i wszystkie one musz by uwzgldnione), nie za w jzyku hawajskim. Sowem tym jest whanau. Jego drugorzdne znaczenie w jzyku Huny najlepiej przeoy na “rozwija si" lub “postpowa naprzód w mentalno-duchowym sensie". Wedug fundamentalnych zapatrywa Huny czowiek zosta zrodzony (czyli oddzielony od matki) i ronie, stajc si bogatszym w dowiadczenia i wiedz. Celem tego rozwoju jest nauczenie si, i istnieje Wysze Ja i naley pracowa razem z nim swobodnie, z atwoci i pod kadym wzgldem. Jednak, aby mona byo dobrze wspópracowa z Wyszym Ja, trzeba przezwyciy waciwe niszemu Ja zwierzce instynkty chciwoci, strachu i nienawici. Do penego i normalnego rozwoju i wielkoci dojdzie tylko ten, kto stanie si JEDNOCI z Wyszym Ja.

To rozdzielenie i ponowne “zjednoczenie" jest symbolicznie przedstawione w wielu fragmentach Biblii. Czowiek oddziela si od starego ycia w ciemnoci i grzechu; jednoczy si z Wyszym Ja wtedy, gdy je poznaje i czy si z nim poprzez widmowy sznur. Zjednoczenie si narzeczonej z narzeczonym symbolizuje drugi etap, podobnie jak poczenie syna z ojcem. Najczciej uywanym symbolem byo stawanie si “JEDNOCI" z Ojcem.

Jezus mówi do Nikodema: “Jeli si kto nie narodzi powtórnie, nie moe ujrze królestwa Boego. [...] Jeli si kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie moe wej do królestwa Boego. To, co si z ciaa narodzio, jest ciaem, a to, co si z Ducha narodzio, jest Duchem. [...] Trzeba wam si powtórnie narodzi". (J 3, 3-7)

Drugi stopie rozwoju czy narodzin nastpuje - jak wnioskujemy ze sów Jezusa - z pomoc wody lub many oraz przez wsparcie Ducha witego lub Wyszego Ja. Musimy wysya man do góry, do Wyszego Ja, wzdu widmowego sznura i wtedy stamtd przyjdzie pomoc w oczyszczeniu cieki - tzn. od Wyszego Ja, które dziaajc z góry, usunie blokady, a nastpi zjednoczenie trzech wiadomoci, trzech Ja.

Wierz, e powyszy wywód wystarczajco wyjania to, co powinno rozumie si pod pojciem “powtórnego narodzenia".

Gdy dopenia si scena chrztu Jezusa, nastpio kolejne zdarzenie. Wielkie Kuszenie. Nie ma adnej przerwy pomidzy zstpieniem Ducha witego i odejciem Jezusa, którego Duch “wyprowadzi na pustyni, aby by kuszony przez diaba". Z punktu widzenia Huny obrzdek chrztu nie byby kompletny, gdyby nie obejmowa równie rozwizania problemu “zerajcych towarzyszy". Tak wic proces oczyszczenia ogarnia te obsesyjne duchy symbolizujce diabla, chocia, jak wiadomo, wikszo ludzi nie jest jeszcze w chwili chrztu naraona na niebezpieczestwo optania.

Wiemy, i Jezus by kahun najwyszego stopnia. Dlatego te ju od dawna wolny by od fiksacji i “zerajcych od rodka towarzyszy", które by moe drczyy go we wczeniejszym okresie ycia. W latach swego duchowego szkolenia nauczy si nie tylko samodzielnie dawa sobie rad z tym problemem, lecz udziela w tym wzgldzie wskazówek innym. Jednak, aby wasne yciowe dowiadczenia zaprezentowa w trwaej, dramatycznej formie, a przez to ugruntowa wielk wiedz Huny, poszed na pustyni, by stan do dramatu kuszenia.

Sowo “pustynia" obejmuje tajemne znaczenie kuszenia przez diaba. Pojciu temu w jzyku Huny odpowiada sowo hihiu. Wyraenie “pustynia" symbolizuje chaos myli i emocji, które zostaj narzucone gospodarzowi przez “rozdzierajcych i wyniszczajcych towarzyszy". Maj oni wasne fiksacje, które przenieli ze swego ycia w ciele fizycznym, i narzucaj je yjcemu Jako jego wasne myli. Hihiu ma nastpujce znaczenia:

(1) “By zagmatwanym, zapltanym", symbol spltania widmowego sznura, który nie jest ju napity, gadki i klarowny.

(2) “Popeni bd"; bd lub pomyk w zachowaniu wobec innych; taki bd wynika z wpywu obcych duchów i wedug klasyfikacji Huny zaliczany jest do “grzechów".

(3) “By dzikim, nieposkromionym, jak dzikie zwierz". Równie tutaj sowa “dziki" i “dzikie zwierz" przedstawiaj symbol Huny dla “wyniszczajcych lub zjadajcych towarzyszy".

Szatan kusi Jezusa w róny sposób i w kocu zaproponowa mu wielk potg, jeli podda si i bdzie go wielbi. Jezus odmówi modlenia si do Szatana (hoomana oznacza “modli si, czci, ubóstwia"; dosownie “wytworzy man i wysa", na przykad do Wyszego Ja, które samo transformuje j w przynoszc dary i bogosawiestwo si oraz jako tak moe odda). Jezus odpowiedzia: “Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, bdziesz oddawa pokon i Jemu Samemu suy bdziesz".

Kiedy Szatan zakoczy sztuk kuszenia, “opuci Go na jaki czas". Sowem kluczowym Huny jest tutaj “pewien czas", maloo, co oznacza “wyschn" lub “wysuszy si z wody". Woda jest symbolem many. Widzimy wic, i Szatan, niezdolny odebra z aktu modlitwy adunku many, nie mia siy do kontynuowania kuszenia; tak wic w kocu odszed. Poniewa tak bardzo stara si uzyska man, mona go uwaa za jednego ze “zjadajcych lub wyniszczajcych duchów-towarzyszy", które ywi si man z ciaa gospodarza.

“Wysuszanie" zych duchów z zapasu many nastpuje wówczas, gdy czowiek odrzuca ich pokusy i nie poddaje si zym pobudkom, jak uczyni to Jezus. rednie Ja musi doprowadzi nisze do przyjcia takiej postawy. Na tym polega nawrócenie i zmiana stylu ycia ze zego na waciwy.

Chocia czowiek moe otworzy nowy rozdzia w swoim yciu i wyrówna stare konto win przez naprawienie dawniej popenionych zych czynów, równie bez zewntrznej pomocy, to jednak nadal pozostaj w nim fiksacje, a czasem utrzymuje si wpyw duchów optaczych, którego nie jest on wiadomy. Takie optania take zawieraj si w pojciu “grzechu" i dlatego te trzeba je usun. Mówi o tym psalmista: “Kto moe rozumie swoje bdy? Oczy mnie z ukrytych bdów". Zauwaymy, i ju autor tych sów rozglda si za pomoc z zewntrz, aby oczyci si z fiksacji i wpywów obcych duchów.

Przy scenie kuszenia Jezus mia ju peny, wolny kontakt ze swoim Wyszym Ja, jak wskazuje na to symbol Ducha witego, który jako gobica zstpi ku Niemu. Dlatego te Jezus nie potrzebowa przy swojej walce ze zymi duchami adnej zewntrznej pomocy od Jana lub innego czowieka. Otrzyma On przecie wsparcie od swojego Wyszego Ja i to byo wystarczajce. Przy omawianiu dalszych rytuaów wskaemy, co naley robi, jeli przed otwarciem cieki trzeba usun wpywy optujcych duchów.

ROZDZIA 22: TAJEMNE ZNACZENIE OBRZDU MYCIA STÓP

Moemy przeledzi prawie wszystkie istotne fakty z ycia Jezusa podczas trzech lat jego nauczania. W kadym uytym przez Niego porównaniu, kadym tajemnym wyraeniu znajdujemy zasady Huny. Fascynujce jest obserwowanie tego wielkiego kahuny przy pracy, gdy uzdrawia chore ciaa i dusze, podobnie jak kiedy czynili to kahuni polinezyjscy.

Jezus uzdrowi wielu ludzi - moe tysice - przez nakadanie rk. Z obszernych relacji wynika, e posugiwa si tymi samymi metodami, które ongi na Hawajach stosowali kahuni. Uywa sugestii, przeamywa kompleksy, jak w przypadku paralityka spuszczonego przez dach domu, w którym Jezus przebywa z Piotrem. Wypdza ze duchy, jak w przypadku modego epileptyka, którego przyprowadzi do Jezusa jego ojciec. Uywa fizycznych bodców przy uzdrawianiu guchoniemego.

Jezus dysponowa wysoko rozwinitymi zdolnociami psychicznymi i uywa ich do stawiania diagnozy. Moe mia naturalne predyspozycje lub te by to wynik szkolenia w telepatii, które otrzyma w czasie lat wspópracy z wtajemniczonymi, zanim pojawi si jako kahuna. Bez stawiania pyta, si telepatycznych zdolnoci, rozpoznawa choroby i problemy swoich pacjentów. W niektórych przypadkach stosowa leczenie na odlego, co wiadczy o tym, i posugiwa si telepati.

Fakty te usprawiedliwiaj nie tylko nasze skromne starania w zakresie pracy HRA o rozwinicie telepatycznych predyspozycji niszego Ja, lecz pozwalaj zrozumie i waciwie oceni skuteczn prac lekarzy, którzy do rozpoznania chorób za pomoc wahadeka, wykorzystywali telepatyczne umiejtnoci niszego Ja.

Gdybymy chcieli wyliczy, co powiedziay nam o Hunie nauki Jezusa i przypadki uzdrawiania, zajoby to ca ksik. Mam nadziej, i taka ksika powstanie; w tym miejscu mona tylko wskaza na du warto takiej pracy. Na razie poprzestaniemy na tym, e jeszcze raz opowiemy histori trzech wielkich dramatycznych zdarze w yciu Jezusa i wyjanimy objawiajc si w nich gboko ukryt wiedz Huny.

Najpierw zajmijmy si Ostatni Wieczerz. Dziki danej Mu przez Wysze Ja moliwoci “jasnowidzenia", Jezus wiedzia, i zostanie zdradzony i ukrzyowany. Rzeczywicie, wyszy kapan Kajfasz zwoa ju zebranie bardziej znaczcych kapanów, uczonych w pimie t starszych, aby rozway, jak mona byoby dyskretnie schwyta Jezusa i zabi Go. Wynajli ludzi do Jego ledzenia, aby zawsze byo wiadomo, gdzie przebywa, i by w odpowiednim momencie mona byo Go docign.

Judasz Iskariota, jeden z uczniów Jezusa, poszed do arcykapanów i zaproponowa, i za pewn sum pienidzy dostarczy im Jezusa. Kapani zaoferowali mu 30 srebrników. Od tego momentu Judasz szuka korzystnej sposobnoci, aby wypeni swoje zadanie.

Jezus chcia obchodzi wito Paschy w Jerozolimie i wysa Piotra oraz Jana, aby wszystko przygotowali. Na podstawie informacji pochodzcej od swojego Wyszego Ja wiedzia z góry, gdzie znajd w miecie odpowiedni komnat wyposaon w dywany i obicia. Piotr i Jan znaleli pokój. Jak przepowiedzia to Jezus, i przygotowali tam wszystko na witeczny posiek.

Kiedy Jezus i dwunastu Apostoów zasiedli w komnacie, aby przystpi do wieczerzy, wszystkie warunki wielkiego dramatu byy spenione: by tam Jeden, który wiedzia, e zostanie zdradzony; znajdowa si tam równie zdrajca, który chcia dopeni swego zobowizania; byo tam jedenastu innych, którzy nie przeczuwali, co si stanie. Wszyscy jedli wspólnie, jak czynili do tej pory. Jezus, który wiedzia, e wkrótce bdzie musia ich opuci, pragn spoy z nimi ten ostatni paschalny posiek, gdy, jak mówi ukasz sowami Jezusa: “ju Jej spoywa nie bd, a si speni w królestwie Boym".

Ostatnia Wieczerza rozpocza si ustanowieniem obrzdu Komunii, który omówimy póniej. Nastpnie Jezus powiedzia za smutkiem: “Zaprawd powiadam wam: jeden z was Mnie zdradzi".

Uczniowie ze zdziwieniem spojrzeli po sobie i pytali, kim ma by ten, o którym mówi ich Nauczyciel. Judasz musia bardzo starannie panowa nad swoj mow. Inni peni troski zaczli pyta Jezusa: “Czy to jestem ja?". Piotr dal Janowi, który pooy gow na piersi Jezusa, znak, aby spyta Go, kto bdzie zdrajc.

Na pytanie Jana Jezus odpowiedzia: “To ten, dla którego umaczam kawaek chleba i podam mu". Wzi kawaek chleba, umoczy go i poda Judaszowi Iskariocie.

Judasz próbowa ukrywa swoje uczucia i zapyta w nadziei, i bdzie wyglda na niewinnego: “Mistrzu, czy to jestem ja?".

“Tak jest, ty" - odpowiedzia Jezus krótko i nakaza mu:

“Co chcesz czyni, czy prdzej".

adna z osób siedzcych przy stole nie zrozumiaa sensu tych sów. Poniewa Judasz prowadzi wspóln kas, sdzili, e opuci izb, aby wypeni jakie polecenie Jezusa.

Kiedy Jezus i Jego uczniowie po wieczerzy poszli do ogrodu po drugiej stronie potoku Cedron, Judasz przyprowadzi do Niego arcykapanów, uczonych w pimie i starszych, jak równie pospólstwo z mieczami i pakami. Zdrajca podszed do Jezusa i pocaowa Go. By to umówiony znak, i to wanie jest czowiek, którego szukaj.

Co stao si z Judaszem? Przez pewien czas by przy Jezusie, lecz póniej, optany dz pienidza odsun si od Niego. Do czasu zdrady Judasz prowadzi z Jezusem i innymi uczniami proste, ubogie ycie, dopóki nie ujawnia si jego chciwo.

Jezus wiedzia o tym i po obrzdzie komunii rzeki: “Nie mówi o was wszystkich. Wiem, kogo obraem. Jednak to, co jest napisane, musi si speni. Ten, który je ze mn chleb, podniós przeciwko mnie swoj rk". By moe Judasz mia by dobitnym przykadem, jak nisze Ja ogarnite chciwoci moe wtrci czowieka w mroczne ciemnoci.

Jezusa bardzo martwi los Piotra. Temu dobremu, szczeremu, otwartemu, lojalnemu i prawemu Piotrowi miao by dane nie now nauk a do pogaskiego Rzymu i tam przypiecztowa j swoim yciem. Lecz nisze Ja Piotra miao kompleks strachu i istniaa tylko jedna droga, aby Je od niego uwolni - pozwoli Piotrowi wyrazi go w akcie, którego bdzie gorzko aowa i wstydzi si. Uwiadomienie sobie tego kompleksu sprawi, e si go pozbdzie.

Podczas wieczerzy Jezus powiedzia do Piotra, e zaprzeczy on, i zna swojego Pana. Piotr by przeraony. Jego rednie Ja odrzucio t myl jako w peni niemoliw; jednak nie zna jeszcze mocy kompleksu strachu w swoim niszym Ja. Jezus zapyta go: “Kochasz mnie?", a Piotr arliwie potwierdzi. Jezus rzek do niego: “Pa moje owce". Myla On przy tym o zadaniu, do którego przeznaczony by Piotr. Jezus zadawa to samo pytanie trzykrotnie; trzy razy Piotr potwierdza swoj mio i trzy razy Jezus mówi do niego: “Pa moje owce". Wedug nauki Huny jest w tych sowach gbokie znaczenie. Kahuni zawsze powtarzali wane wypowiedzi i modlitwy trzykrotnie i posugiwali si przy tym tymi samymi sowami.

I rzeczywicie. Piotr wyrzek si Jezusa. Trzykrotnie wobec rónych osób zaprzeczy on, i zna swego Mistrza. Kiedy Jezusa prowadzono w kajdanach do paacu arcybiskupów, mio popychaa Piotra, aby poda za Nim; i tylko jako jeden z uczniów odway si i z Jezusem tak daleko. Lecz gdy ludzie rozpoznali w nim jednego z przyjació Jezusa, chwyci go strach o wasne ycie i bezpieczestwo.

Po tym, gdy zapar si Jezusa po raz trzeci. Ten odwróci si i spojrza na Piotra. Nie powiedzia nic, jednak Jego spojrzenie miao swoj wymow. Jak byskawica przeszyo Piotra wspomnienie, i Jezus przepowiedzia mu, i wyrzecze si Go trzy razy. Piotr odwróci si i gorzko zapaka. W tym momencie jednak kompleks strachu zosta przeamany i znikn na zawsze. Caa póniejsza droga yciowa Piotra pokazuje go nam jako czowieka o duej odwadze i wielkiej dzielnoci.

Powrómy jednak do stou wieczornego, przy którym - poza Judaszem, pogronym w mylach o swym niecnym czynie - jedli uczniowie z Jezusem. Nie zajlimy si jeszcze wanym rytuaem mycia stóp. Myl, i zosta on ustanowiony w istotnym stopniu ze wzgldu na Piotra; jednak równie inni uczniowie nauczyli si przy tym techniki usuwania kompleksów, wanej w ich póniejszej pracy nauczycielskiej.

Wieczerza dobiega koca. Jezus podniós si ze swojego miejsca i zdj wierzchni szat. Nastpnie wzi lnian chust i przepasa si ni. Nala wody do miednicy, zacz my uczniom stopy i wyciera je chust. By to czyn niezwyky. Uczniowie nie rozumieli go. Czuli si zawstydzeni, poniewa widzieli, e ich Pan i Mistrz wykonuje prac sucego.

Gdy przyjrzymy si temu dokadniej, zauwaymy, i czyn Jezusa i przedmioty, którymi si posugiwa, naznaczone s symbolami i ukrytymi znaczeniami. Ujawni nam si one od razu, gdy przetumaczymy je na wity jzyk.

A zatem Jezus wzi lnian chust i opasa si ni. W jzyku kahunów taka lniana chusta lub rcznik nazywa si malo. Tajnym znaczeniem tego sowa jest “wysuszy". Czy nie brzmi nam to swojsko? Trzeba wysuszy man z gron ksztatów mylowych fiksacji. Gdy usuniemy j z kompleksów, zniszczymy je. Z nowoczesnej psychologii wiemy, i fiksacje mona zniszczy, jeeli uda si rozproszy zwizan w nich emocjonaln energi.

Jezus nala wody do miski. Kady, kto poda za nami do tego miejsca, wie, e woda jest symbolem many. Jezus wysa wic wasnemu Wyszemu Ja adunek many, aby uyo jej dla dobra tej osoby, do której mycia stóp si zabra.

Ale dlaczego my on wanie stopy? Wedug Huny stopy symbolizuj nisze Ja. W niszym Ja Piotra Istniaa blokada strachu, tak e nie móg on wysa swojemu Wyszemu Ja many. Jak byo z innymi uczniami, nie jest powiedziane - bez wtpienia najwaniejszy jest tu Piotr. Polinezyjskie sowo oznaczajce stopy, wawae, skada si z rdzeni wa i wae. Wa oznacza “odlego midzy dwoma punktami w czasie". Taka przerwa w czasie musi by zawarta w kadym wspomnieniu o zdarzeniach z przeszoci. Psychoanalityk próbuje obudzi u pacjenta wspomnienia zaj, które wywoay fiksacj. Gdy wspomnienia te dostan si do ogniska wiadomoci, wtedy mona uj je w ich rzeczywistym znaczeniu i zracjonalizowa. W ten sposób strac swój charakter bdzcych kompleksów - wspomnie lub fiksacji.

Innym znaczeniem wa Jest “myle, zastanawia si, wielokrotnie rozwaa, uwzgldnia". Jest to nic innego jak proces racjonalizacji. Jedno z trzech znacze im to “co wyama, odrzuci". Symbolizuje to pene uwolnienie si od fiksacji, które do tej pory mieszkay w niszym Ja. Drugie sówko rdzenne wae oznacza “przeama i oddzieli dobre od zego". Odpowiada to przeamaniu wspomnie-fiksacji i ich racjonalnemu przemyleniu. Oznacza to dalej “utrzymywa w duchu myl o jakim zdarzeniu, zastanawia si nad czym, dojrzale i gruntownie analizowa jak spraw, dokonywa wyboru". Wszystkie te wyraenia opisuj proces analizy, zastanawiania si i racjonalizowania zdarze, które doprowadziy do fiksacji.

Dowiadujemy si w ten sposób o bardzo znaczcym fakcie, i Jezus my stopy (nisze Ja) swoich uczniów, aby symbolicznie zademonstrowa, jak usuwane s kompleksy.

Uyta przez Jezusa miska do wody nazywa si w witej mowie po. Samo sowo obejmuje znaczenie wskazujce, e kto, kogo cieka jest zablokowana, nie moe sam od siebie wysa swojemu Wyszemu Ja many. Sówko pa oznacza dalej .podzieli co midzy uczestników". Przy rytuale, którego dopeni Jezus, by to podzia Jego many (symbolizowanej przez wod w misce) midzy wasne Wysze Ja i Wysze Ja osoby, której my stopy. Ostatnim tajemnym znaczeniem, które wieczy cay ten proces, jest “dotkn". Chodzi tu o symbol wysigania wzdu widmowego sznura, aby “dotkn" Wyszego Ja i wej z Nim w kontakt. Musi to nastpi, zanim bdziemy mogli wysa man.

Tak wic, aby umy stopy Piotra, Jezus uy miski, której przypisane jest w Hunie duo znacze, i równie wiele znaczcej chusty.

Piotr czu si skrpowany i wzbrania si. Jednak Jezus rzek do niego: “Nie rozumiesz tego. co teraz robi; póni pojmiesz to".

Ju wkrótce Piotr zrozumia znaczenie rytuau; zaraz po tym, gdy wyrzek si Jezusa i kiedy wród ez ustpi jego kompleks. Musia to gboko przey, poniewa póniej' uzdrawiajc innych, uywa tej samej techniki.

Lecz gdy Jezus my mu stopy. Piotr mówi impulsywne “Panie, nie tylko stopy, lecz równie rce i gow".

Jezus odpowiedzia, i to nie jest konieczne, poniewa tylko stopy (nisze Ja) wymagaj mycia. “Wy jestecie czyci, jednak nie wszyscy". Wiedzia On o gboko siedzcym kompleksie strachu w niszym Ja Piotra.

Po myciu stóp Jezus znowu zaoy swoj szat, usiad i powiedzia uczniom, i da im przykad i e odtd powinni wzajemnie my sobie stopy.

Z labiryntu symboli wydobywa si nastpujca strategia: czowiek, którego widmowy sznur (cieka do Wyszego Ja zablokowany jest przez fiksacje, powinien szuka pomocy innej osoby, posiadajcej otwart ciek. Osoba ta moe wysa swoj man wasnemu Wyszemu Ja z prob o przeamanie fiksacji czowieka szukajcego pomocy. Pomocnik nie musi koniecznie by kahun. Jezus powiedzia uczniom, e kady moe i powinien w ten sposób pomóc innemu. Pokaza, e do tego w adnym wypadku nie jest potrzebny czowiek o wielkiej sile i potdze, jakim by On sam. Wystarczy, by mia czno ze swoim Wyszym Ja; inaczej mówic, by otrzyma odpowied na swoje modlitwy i by obu Wyszym Ja dana bya do dyspozycji wielka ilo many w celu przeamania fiksacji w niszym Ja innej osoby.

Z tajemnych znacze polinezyjskich sów dla stopy i naczynia mona wywnioskowa dalej, e obrzd mycia stóp opisuje proces wymiany zda midzy osob posiadajc kompleksy, a osob pomagajc jej, przez co nastpuje racjonalizacja gron wspomnie. Na podstawie nowszych dowiadcze amatorów, którzy podjli prób pomocy swoim przyjacioom i potrafili jedynie odkry ukryte w nich kompleksy, nie wiedzc, co dalej z nimi zrobi, wida wyranie, i wskazane jest, by kady pomocnik dysponowa ju w tym wzgldzie pewnym wyszkoleniem i praktyk. Idealne byoby znalezienie jako pomocnika osoby, która ma woln ciek do Wyszego Ja i dysponuje wiadomociami o stosowaniu sugestii i fizycznych bodców oraz racjonalizowaniu fiksacji, gdy wyjd na powierzchni.

Jeeli znaczenie sów Huny uytych przy tym rytuale przypomina obrzdek chrztu, wykazuje to na fakt, i oba te rytuay wyraaj to samo. Opisujc je kilkakrotnie, wtajemniczeni sprawozdawcy zdarze mieli na celu podkrelenie ich szczególnego znaczenia i chcieli mie pewno, i prawdy dotyczce sposobu zbawienia ludzkoci przetrwaj wieki. Tak wanie postpowali kiedy Polinezyjczycy, skrywajc tajemnic za powszechnie uywanymi sowami. Kto szukaby tak drogocennej i szlachetnej filozofii oraz techniki jej zastosowania w tak prostych sowach, jak: droga, wyznanie, woda, wialnia, miska lub stopy?

W porównaniu z obrzdami Chrztu i Komunii rytua mycia stóp rzadko by stosowany w Kociele chrzecijaskim; przedstawiony tutaj szkic pozwala pozna przyczyn tego stanu rzeczy. Klerycy i teolodzy nie potrafili doceni znaczenia tego obrzdu. Nie dziwi wic nas, i rytua ten pomijano, uznajc go jedynie za lekcj pokory. Ale gdyby obrzd ten nie mia wielkiego i gbokiego znaczenia, Jezus nigdy by go nie ustanowi.

I jeszcze co naleao zachowa dla potomnoci. Kady z tych rytuaów mógby by, podobnie jak obrzdek mycia stóp, zniesiony przez ludzi, którzy nie znali Jego ukrytego znaczenia. Lecz jeliby cho jeden z nich pozosta, a nadejdzie czas na objawienie jego prawdziwego sensu, wtedy wiedza tajemna nie poszaby w zapomnienie. W pierwszym stuleciu po mierci Jezusa zniknli z krajów Morza ródziemnego pozostali przy yciu wtajemniczeni w t star nauk; tak wic nie mamy od nich adnych dalszych zapisów na ten temat.

ROZDZIA 23: TAJEMNE ZNACZENIE OBRZDU KOMUNII

Badanie historii i Biblii wskazuje, e wczesny Koció. przy swoim rozprzestrzenieniu od Jerozolimy do Antiochii i Grecji, nie móg opiera si na Pimie witym, pomijajc pewne pergaminowe zwoje, które póniej zostay wczone do tak zwanego Starego Testamentu. Starsi Kocioa chrzecijaskiego otrzymywali od Pawa i innych Ewangelistów listy i od czasu do czasu gocili ich z wizyt, przyjmujc bezporedni pomoc i wsparcie. Listy te czytano na zgromadzeniach, lecz nie uznawano ich za “Pismo wite". W ogóle zadziwiajce jest, i tak dugo si zachoway. Dopiero wiele lat póniej, na zgromadzeniu zorganizowanego Kocioa doczono Je Jako pisma wite do Nowego Testamentu.

Cztery ewangelie: Mateusza, Marka, ukasza i Jana, ukazay si wtedy, gdy ju dawno napisano owe listy, okoo 50-100 lat po mierci Jezusa. Chocia w tych przekazach o yciu i nauce Jezusa mona znale wiele Informacji o pracy wtajemniczonych w Hun, trzeba zdawa sobie spraw, e wkrady si tam dogmaty teologiczne Pawa i ludzi o niewielkim znaczeniu. Przez to nauka chrzecijaska staa si jeszcze bardziej zagmatwana. Badacze Biblii stwierdzili, i relacje te zestawiono z poda rónych autorów. Niemniej Jednak Mateusza, Marka, ukasza i Jana Koció ogosi “witymi". Nam dostarczaj satysfakcji te fragmenty, w których oryginalna nauka przekazana jest w nie sfaszowany sposób.

Moja metoda oddzielania drogocennej nauki Jezusa od nieprawdziwych dogmatów opiera si, jak ju wczeniej powiedziaem, na zastosowaniu testu Huny. Omówienie obrzdu Komunii chciabym poprzedzi - ze wzgldu na ma ilo miejsca, któr dysponuj - tylko kilkoma przykadami.

Jezus rozpocz swoj dziaalno kaznodziei od przeczytania fragmentu z Izajasza. Jeeli, zdanie po zdaniu, przetumaczymy pismo Izajasza na “wit mow", okazuje si, e by on jednym z wielkich wtajemniczonych w Hun. Przypomnijmy sobie moment, kiedy Jezus oznajmi cel swojej misji, jak podaje ukasz (4, 16-21).

.Przyszed równie do Nazaretu, gdzie si wychowa. W dzie szabatu uda si swoim zwyczajem do synagogi i powsta, aby czyta. Podano Mu ksig proroka Izajasza. Rozwinwszy ksig, natrafi na miejsce, gdzie byo napisane: Duch Paski spoczywa na Mnie, poniewa Mnie namaci i posia Mnie, abym ubogim niós dobr nowin, winiom gosi wolno, a niewidomym przejrzenie, abym ucinionych odsya wolnymi, abym obwoywa rok aski od Pana.

Zwinwszy ksig odda sudze i usiad, a oczy wszystkich w synagodze byy w Nim utkwione. Pocz wic mówi do nich: 'Dzi speniy si te sowa Pisma, którecie syszeli'".

Widzimy tutaj Jezusa przyjmujcego przepowiedni o przyjciu nowego i wielkiego proroka systemu Huny. Wiedzia, i to w Nim ucielenia si owo proroctwo. Przepowiednie okreliy Go jako Syna Boego oraz tego, który jest zjednoczony z Bogiem (Wyszym Ja-Ojcem, Aumakua z Huny). Bdc wiadomym swojej jednoci z Wyszym Ja i swojej umiejtnoci uzdrawiania, rozpocz swoj misj od nauczania ludzi, e taka jedno jest moliwa i e On j osign.

Aby waciwie zrozumie stanowisko Jezusa, zawsze musimy pamita, i nigdy nie twierdzi, e tylko On sam i nikt poza Nim nie moe osign takiej Jednoci. Wrcz przeciwnie, cigle zachca Innych, by dyli do takiego zjednoczenia. i tak dla przykadu; kiedy pewnego dnia powiedzia: “Ja i mój Ojciec jestemy jednym", zosta obwiniony o blunierstwo i by bliski tego, aby Go ukamienowano. Jezus rzek jednak oskarycielom: “Czy nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekem: Bogami jestecie? (cytowa Jeden z psalmów) Jeeli Pismo nazywa bogami tych, do których skierowano sowo Boe - a Pisma nie mona odrzuci - to Jake wy o Tym, którego Ojciec powici i posa na wiat, mówicie: “Blunisz", dlatego e powiedziaem: “Jestem Synem Boym"?

Innym razem, gdy podczas Ostatniej Wieczerzy poufnie rozmawia ze swoimi uczniami, rzeki do nich:

“Sów tych, które wam mówi, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzie. Wierzcie Mi, e Ja Jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeeli za nie - wierzcie przynajmniej ze wzgldu na same dziea! Zaprawd, zaprawd, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, bdzie take dokonywa tych dzie, których Ja dokonuj, owszem, i wiksze od tych uczyni, bo Ja id do Ojca".

Có chciaby innego powiedzie, jeeli nie to, e Wysze Ja dokonuje cudów w Nim i e uczniowie przez moc wasnych Wyszych Ja mog by zdolni do jeszcze wikszych dzie?

We wszystkich miejscach nauki Jezusa sowa “Bóg" i “Wysze Ja-Ojciec" s tak samo wymienialne jak “Duch wity" i “Wysze Ja".

Musimy zrozumie, i Jezus stajc przed suchaczami, czsto znajdowa si w stanie penej jednoci ze swoim Wyszym Ja, i e przemawia jakby gosem Ojca. Byo to równie w zwyczaju zwolenników Huny, wród których kahunów najwyszego stopnia okrelano mianem “mówicych w imieniu Boga". Podczas uzdrowie polecenie “bd uzdrowiony" wypowiaday wszystkie trzy Ja w doskonaej Jednoci, a nie tylko nisze i rednie Ja.

Kiedy Jezus mówi, i On sam jest Bogiem lub Ojcem, a nie czowiekiem, postpowa za prastarym zwyczajem Huny. Brak wiedzy o nauce Huny i jej obyczajach doprowadziy w tym miejscu do nie koczcego si acucha zagmatwa i nieporozumie. Nie mona byo zrozumie, jak Jezus móg by równoczenie czowiekiem i Bogiem. A poniewa brakowao waciwego zrozumienia, przyjto dogmatycznie, i Jezus by czci Najwyszej Boskiej Trójcy, która skada si z Boga Ojca. Jezusa Syna i Ducha witego. Teologia ta nie odpowiada ani nauce Huny, ani te judaizmowi. Sam nic takiego nie mówi. Uczy On w prosty sposób, e kady czowiek mógby poczy si z wasnym Wyszym Ja, które nazywa “Ojcem" (.Ojciec, który we Mnie mieszka"), i sta si z Nim JEDNOCI - a nie TRÓJC W JEDNOCI.

Fragment, w którym dogmat Pawa wkrad si do Ewangelii, pojawia si u Mateusza (28, 19). Jezus ukaza si jako istota duchowa uczniom, po tym Jak powsta z grobu; powiedzia do nich: “Idcie wic i nauczajcie wszystkie narody, udzielajc im chrztu w imi Ojca i Syna, i Ducha witego".

Znamy Hun i wiemy, e Wysze Ja okrelone zostao jako Duch wity wtedy, gdy zstpio do Jezusa pod postaci gobicy. Kade Ja czowieka jest dla kahuny duchem; Aumakua jest .witym" duchem. Sowo "duch" jest sowem obcym w jzyku hebrajskim, aciskim i greckim. Pochodzi z niemieckiego geist.

Warto przeczyta ca Ewangeli, by dowiedzie si, e wszdzie, gdzie Jezus wykada prawd i zaczyna sowami “Jestem..." lub koczy na sowach “...przeze mnie", mówi jako wasne Wysze Ja-Ojciec. Czasem jednak powoywa si - jak my wszyscy - na rednie Ja; wynika to kadorazowo z kontekstu. Jednak przy wyjanianiu fundamentalnych prawd “Ja" i “Mnie" odpowiadaj Wyszemu Ja-Ojcu.

Jako nastpne zdarzenie - i jako dobre przygotowanie do zrozumienia rytuau Komunii - omówmy nauk o “chlebie z nieba", podan w Ewangelii w. Jana (6, 32 i dalej). Niektórzy ludzie, bdc pod wraeniem cudownych uzdrowie spowodowanych przez Jezusa, prosili Go o jaki znak, aby mogli zobaczy, e rzeczywicie chodzi tu o dzieo Boe. Przypomnieli sobie oni, i za czasów Mojesza ich przodkowie otrzymali taki znak w postaci manny z nieba. Jezus odpowiedzia im:

“Zaprawd, zaprawd powiadam wam; nie Mojesz da wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Boym Jest Ten, który z niebios zstpuje i ycie daje wiatu [...] Jam jest chleb ycia. Kto do Mnie przychodzi, nie bdzie akn; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragn nie bdzie".

Gdy odczytujemy te sowa w sensie Huny, widzimy, i Jezus mówi jako Wysze Ja-Ojciec. Mówi On o pragnieniu, a przez to dawa do zrozumienia, e woda lub mana s czci “pokarmu", o którym wspomina. Zwrot “chleb z nieba" wskazuje na odesany przez Wysze Ja strumie wyszej many; porównywalny jest on z mann, która za czasów Mojesza “spada" z nieba jako duchowe poywienie dla dzieci Izraela.

W tym samym miejscu Biblii powiedziane jest dalej: “Ja Jestem chlebem ywym, który zstpi z nieba. Jeli kto spoywa ten chleb, bdzie y na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciao za ycie wiata".

Werset ten uznawany Jest za proroctwo Jego wasnej mierci i za wiadectwo, e Jezus odda ycie na krzyu, aby da wiatu ycie - aby go “zbawi". W rzeczywistoci jednak Jezus uczy, i Wysze Ja daje wiatu ycie w chwili, gdy oddaje man przekazan mu przez nisze i rednie Ja. W przeciwnym razie losem wiata staby si grzech, mier i zo.

Relacja ta mówi dalej: “Sprzeczali si midzy sob ydzi mówic: 'Jak On moe nam da [swoje] ciao do spoycia?'".

Jezus rzek wic do nich: “Zaprawd, zaprawd powiadam wam: Jeeli nie bdziecie spoywali Ciaa Syna Czowieczego i nie bdziecie pili Krwi Jego, nie bdziecie mieli ycia w sobie. [...] Jak Mnie posa yjcy Ojciec, a Ja yj przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spoywa, bdzie y przeze Mnie. l...] Kto spoywa ten chleb, bdzie y na wieki".

Ide “spoywania Boga", aby przyj Jego si i substancj, mona wyledzi ju w staroytnym Egipcie. W znieksztaconej formie myl ta dotara do rónych czci wiata,

gdzie wierzono, i czowiek, który zabije przeciwnika i zje go, moe przenie na siebie jego si i mstwo. Duo wczeniej. wanie z powodu tej idei, a nie z potrzeby jedzenia ludzkiego ciaa, powsta kanibalizm.

Wedug Huny mana, któr niszy czowiek przekazuje Wyszemu Ja jako “Bogu", dziki czemu zostaje ona przeobraona w wysz, silniejsz form, zostaje w tej formie przekazana z powrotem fizycznemu czowiekowi. Pewna polinezyjska maksyma gosi, e jeli nie nakarmi si bogów, poumieraj; gdyby za bogowie zmarli, wtedy musiaby równie umrze czowiek. Nauka o koniecznoci wzajemnego rozdawania “pokarmu" zostaa tak podana w zewntrznej formie, jakby rzeczywicie chodzio o Jedzenie ciaa Boga i picie jego krwi.

Bez wtpienia Jezus oczekiwa, e przynajmniej niektórzy ludzie, przychodzcy do Niego z takimi pytaniami, zrozumiej wewntrzne znaczenie tajemniczych zda. Zwaa On zawsze na to. aby zaznajomi ze swoj nauk tych, którzy mieli “oczy do patrzenia" i “uszy do suchania". Ale w grupie tej widocznie nie byo adnej osoby, która Go zrozumiaa:

“A sporód Jego uczniów, którzy to usyszeli, wielu mówio: 'Trudna jest ta mowa. Któ Jej moe sucha?'".

Jezus mówi: “To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Czowieczego, Jak bdzie wstpowa tam, gdzie by przedtem? Duch daje ycie; ciao na nic si nie przyda".

“Ciao na nic si nie przyda" - zachowajmy t wypowied w pamici w momencie, gdy zaczynamy bada obrzdek Komunii.

Rytua ten zosta ustanowiony podczas dramatu Ostatniej Wieczerzy. Kiedy Jezus i Jego uczniowie zasiedli do stou wieczernego, i zanim zaczli posiek, Jezus spojrza na uczniów z mioci i powiedzia: “Gorco pragnem spoy t Pasch z wami. zanim bd cierpia". Nastpnie “przekaza im królestwo" dla ich pracy i powiedzia, e powinni oni je i pi w Jego królestwie i przy Jego stole.

Niektóre fragmenty Ewangelii ukasza i Mateusza powinny pokaza nam, jak powsta ten rytua:

“Nastpnie wzi chleb, odmówiwszy dzikczynienie poama go i poda mówic: 'To Jest Ciao moje, które za was bdzie wydane: to czycie na moj pamitk, [...] Albowiem powiadam wam, ju [...] spoywa nie bd, a si speni w królestwie Boym'. Potem wzi kielich i odmówiwszy dzikczynienie rzek:

'Wecie go i podzielcie midzy siebie. [...] Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was bdzie wylana. [...] odtd nie bd Ju pi z owocu winnego krzewu, a przyjdzie królestwo Boen'".

Tak wic by to ceremonialny rytua ku przypomnieniu nauki Jezusa. amanie i jedzenie chleba symbolizowao i przypominao prawd Huny, i naley przesa Wyszemu Ja man, a ono z kolei wzmacnia i karmi modlc si osob swoj Wysz Man. To samo dotyczy picia krwi. Krew jest czci organizmu i przepywa symbolicznie jako mana. Krew wyobraa równie man, która musi by wysana do Wyszego Ja i stamtd odesana czowiekowi jako “poywienie". Dla tych, którzy znaj znaczenie tego rytuau wedug HUNY. lekcja ta Jest prosta.

Nauka ta wcale nie jest najwaniejsz treci zawart w Biblii. Wszystkie nauki s istotne; wszystkie cile dotycz wielkiego procesu ponownego stwarzania normalnych ukadów midzy trzema Ja. To raczej przypadkowo kocielnemu obrzdowi amania chleba i picia wina przypisano najwiksze znaczenie. Rytua ten Jest wykonywany najczciej i najbardziej uroczycie. Nie dowodzi to jednak, i jest on bardziej wartociowy ni na przykad usuwanie fiksacji lub uywanie widmowego sznura w celu zjednoczenia si z Wyszym Ja.

Fakt, e “odpuszczenie grzechów" podane jest jako istotny warunek, aby mona byo je chleb (ciao) i pi wino (krew), odzwierciedla si w zastosowaniu Huny. Albowiem, gdy Wyszemu Ja zostanie przesiana mana, znikn fiksacje i blokada cieki, i dziki temu dojdzie do ponownego zjednoczenia, KOMUNII trzech Ja.

Ludzie, którzy po mierci Jezusa zaczli uchwala dogmaty i aksjomaty, zajli si równie obrzdem Komunii; a oto wyniki ich prac nad tym rytuaem:

Chleb i wino, jak mówi, zostaj przeobraone w rzeczywiste ciao i rzeczywist krew Jezusa, tak e mog by kosztowane przez wierzcych. Z pewnoci przy swoich przemyleniach nie zwrócili uwagi na wypowied Jezusa, e ciao organizmu na nic si nie przyda. Jednak zawdziczamy im pewien postp. Ofiary skadane Bogu byty ju Innego rodzaju ni te wczeniejsze, nie pyna ju krew i nie trzeba byo jej przelewa. Nie próbowano ofiarowa Bogu palonego misa lub zwierzt ofiarnych, jak czyni to Mojesz i jego zwolennicy przy modleniu si do Jehowy.

Powinnimy zrozumie podstawow prawd, stanowic gówny filar nauki Huny: mana Jest jedn, jedyn rzecz, któr kapani i wierni mog ofiarowa Wyszym Ja.

Wiemy, e oddawanie czci Bogu, sens i cel kadego rodzaju wspólnego rytualnego, sucego Bogu dziaania, nie ma nic wspólnego ze piewami, litaniami, modlitwami i kazaniami. Wielbienie Boga, czyli hoo-mana, znaczy raczej “wytwarzanie many" i przekazywanie jej wzdu widmowego sznura Wyszemu Ja osoby modlcej si.

Sakrament Mszy, rozumiany w swym zewntrznym sensie, polega na ofiarowaniu Bogu ukrzyowanego ciaa Jezusa. Po ofiarowaniu wierzcy przyjmuje w Komunii Boga do siebie. Jest to waciwe zrozumienie, ale tylko w znaczeniu wewntrznym, bo gdy bierze si pod uwag tylko powierzchowne znaczenie, wtedy wychodzi na jaw raca ignorancja i obrzdek staje si równy barbarzystwu.

W rozdziale XX mówilimy o “Nowym Testamencie" widzianym przez pryzmat nauki Pawa. Doszlimy przy tym do przekonania, e Jezus musia mówi o “Nowym Przymierzu" i wskazalimy, e Jeremiasz obwieci je w swoim proroctwie. Poniewa Jezus caym swoim yciem i nauk wiernie, a do koca speni proroctwa, jest wrcz niewyobraalne, e w tym miejscu, przy ustanowieniu rytuau Komunii, mógby zawie. Gdyby zapomnia o proroctwach, z powodu których y, które pochodziy od wielkich kahunów tej samej szkoy wtajemniczenia, równoczenie zapomniaby o znaczeniu swojej misji. Mia On ustanowi Nowe Przymierze z nowymi prawami, które miay by zapisane w sercach ludzi zdolnych do ich zaakceptowania.

Polinezyjskim tumaczeniem sowa “przymierze, umowa" jest kumu. Przyjrzyjmy si jego tajemnym znaczeniom. Pierwsze to “zacz jakie przedsiwzicie", co odnosi si do rozpoczcia “karmienia" Wyszego Ja man; drugie znaczenie to .wytrysk wody". Narastanie wody w ródle Jest jednym z licznych obrazowych symboli Huny dla wysyania many (wody) wzdu sznura aka do Wyszego Ja. Sowo “testament" nie daje adnych sekretnych znacze, ani w penej formie, ani w sowach rdzennych.

Jan, opisujc dramat Ostatniej Wieczerzy, nie wspomina w ogóle o Komunii. Koncentruje si na ostatnich cennych instrukcjach Jezusa skierowanych do uczniów. Midzy nimi znajdujemy Nowe Przykazanie Jezusa. W przymierzu starych czasów prawie zawsze zawarte byo przykazanie Boga dla narodu. Dziesi przykaza byo czci takiego przymierza. Jan wspomina, i Jezus powiedzia: .Przykazanie nowe daj wam, ABYCIE SI WZAJEMNIE MIOWALI". adne inne sowa nie mogyby lepiej okreli tego nowego przymierza i objawi istoty nauki Huny.

Nawet polinezyjskie sowo oznaczajce przykazanie, kana-waima okrelone tajemne znaczenie: “sprawi, by objawia si woda". Symbolizuje to naturalnie gromadzenie silnego adunku many, czyli siy yciowej.

Pawe i inni, którzy przyszli po nim, uczynili bd w interpretacji mierci Jezusa. Stwierdzili, i Jego mier bya konieczna, by spyna Jego krew, tak jak bywao przy dawnych krwawych ofiarach, w celu oczyszczenia wiata z kltwy grzechu Adama i Ewy. Bd ten mona teraz skorygowa. Puchar wypeniony winem, w którym ofiarowana zostaa “krew przelana na odpuszczenie grzechów", nabiera gbokiego wewntrznego znaczenia, kiedy przypominamy sobie tumaczenie sowa “kielich" na wity jzyk, ki-oho. Rdze ki oznacza, “wytrysn wod, skrapla wod", jest wic bliski znaczeniowo “ródu wody"; daje wic symboliczne znaczenie wysyania many w gór do Wyszego Ja. Rdze aha oznacza “sznur", jest wic symbolem Huny dla sznura z substancji ciaa widmowego. Zestawienie z ki wskazuje wyranie, w jaki sposób “woda lub mana" skierowana zostaje do Wyszego Ja, mianowicie przez widmowy sznur.

Warto nadmieni, e wszystkie miski i naczynia, uywane przez kahunów do picia, wykonane byy z tykwy i wiele tych pojemników oplatano sieciami ze sznura, aby atwiej mona byo je nosi. U podstawy tworzcej sowa “kubek, kielich lub miska" leao sówko rdzenne aha, które okrela sznur. Dotyczy to równie miski, któr Jezus napeni wod przed ceremoni mycia stóp.

To tyle, jeli chodzi o symbolik kubka lub kielicha. Co do krwi w kielichu, wiemy teraz, e wyobraa ona man. Jednak sowo oznaczajce krew, koko. ma bardzo interesujce wewntrzne znaczenia:

(1) “Sie ze sznura opleciona wokó tykwy". Przez to rozumie si wspomnian wyej sie do noszenia pojemnika wykonan ze sznura. Tak wic jest to jeszcze jeden symbol dla widmowego sznura.

(2) “Wypenia, napenia". “Krew Nowego Przymierza" jest wedug tego symbolicznego znaczenia wypenieniem man Wyszego Ja. Moe to jednak oznacza równie spenienie si proroctwa w osobie Jezusa; ustanowi On nowe przykazanie, jak równie nowy rytua Komunii, aby w ten sposób zastpi krwaw ofiar starego przymierza. Pozostajemy jednak przy wewntrznym znaczeniu wysyania many wzdu sznura aka do Wyszego Ja, aby dziki niej mogo ono odpuci lub przebaczy temu, kto mia by oczyszczony z fiksacji i opta.

(3) W kocu sowo koko zawiera nastpujce znaczenie: “wznosi si lub rozciga, wydua" (z czasownikiem przyczynowym hoo). Jest to równie symbol wysyania many wzdu widmowego sznura. Dalej symbolizowany jest fakt, e sznur ten wznosi si, rozpociera, aby swoim kocem dotkn Wyszego Ja. Sznur rozciga si od niszego do Wyszego Ja.

Dochodzimy wic do przekonania, e Jezus nie przela swojej krwi, aby wyrówna win dziedzicznego grzechu ludzi wobec bezlitosnego Boga. Podczas symbolicznego przedstawienia prawdy w rytuale Komunii, Jezus nie przela adnej krwi; a wino w kielichu, który poda swoim uczniom. NIE miao oznacza krwi przelanej póniej na krzyu.

Cay ten obrzdek obejmuje raczej ponowne ustanowienie wielkiej, podstawowej zasady nauki Huny. Znajc j, kady czowiek moe nie tylko dostpi oczyszczenia z “grzechów", lecz równie stworzy poczenie z Wyszym Ja - sta si “jednym z Ojcem". A jest to celem wszystkich nauk Jezusa.

ROZDZIA 24: TAJEMNE ZNACZENIE UKRZYOWANIA

Przechodzimy teraz do wielkiego, wzbudzajcego gboki szacunek dramatu Ukrzyowania. Ze swoj obfitoci zdarze, które ukazuj okruciestwo ludzi i doprowadzaj do tragicznego punktu kulminacyjnego, dramat ten od wieków chwyta za serca i umysy. Ju samo jego zewntrzne znaczenie miao na ludzi niewyobraalnie duy wpyw. Ale sposób przedstawienia zdarze pozwala nam odkry gbsze ukryte znaczenia, które ukazuj ten dramat jako ostateczne ukoronowanie nauki Jezusa - jako wypenienie jego misji.

Celem Jezusa byo dopomóc czowiekowi w poznaniu samego siebie, tak by wiedzia, przeciwko czemu ma walczy we wasnym wntrzu i jak moe da sobie rad z tymi wewntrznymi siami. Jego misj byo przyniesienie czowiekowi obietnicy wietlistego celu, który moe osign, gdy dokona zjednoczenia ze swoim Wyszym Ja-Ojcem. Jezus nie mia do czynienia - tak jak Mojesz - z caym plemieniem, z ca ludzkoci, z masami. Wiedzia on, e sprawy ludzkoci ureguluj si same, kiedy kady z osobna stanie si dojrza, spójn wewntrznie osobowoci.

Wedug Huny wiadomo, rednie Ja kadego czowieka Jest duchem, który mieszka jako go w ludzkim ciele, aby pomaga niszemu Ja, kierowa nim i samemu nabiera dowiadczenia yciowego a do momentu, gdy zostanie nawizany nierozerwalny kontakt z Wyszym Ja. Jego gówne zadanie polega na tym, aby prowadzi i uczy nisze Ja, by przeszo ono ze swojego zwierzcego stanu wiadomoci na poziom ludzkiego, czyli redniego Ja.

Musimy wiedzie, e zwierzce, “instynktowne" popdy niszego Ja s bardzo silne, i tak powinno by, albowiem su one zachowaniu rasy. Czasami jednak rednie Ja musi kontrolowa i sterowa takimi napierajcymi pobudkami. Uczy nas tego historia cierpienia Jezusa w Ogrodzie Oliwnym, dokd uda si ze swoimi uczniami po Ostatniej Wieczerzy.

Zanim Jezus zosta zdradzony przez Judasza, opuci swoich uczniów. Odszed na bok, aby si modli, i powiedzia do swoich towarzyszy, i dusza Jego Jest bardzo zasmucona. Upad na ziemi i modli si: “Ojcze mój, jeli to moliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszake nie jak Ja chc, ale jak Ty".

Nisze Ja silnego i zdrowego modego czowieka walczyo ca si, aby oszczdzi ciao. Wytwarzao du ilo many; nisze Ja kochao ycie i trzymao si go. Jezus - i moe wanie to go tak gnbio - nie potrafi przezwyciy niszego Ja w pierwszej modlitwie. Tak wic wróci do swoich uczniów i rzek im: “Duch (rednie Ja) wprawdzie ochoczy, ale ciao sabe". Prosi ich równie, aby w modlitwie przeciwko takim pokusom czerpali si ze swojego wntrza.

Powtórnie poszed do ogrodu i modli si: “Ojcze mój, jeli nie moe Mnie omin ten kielich, i musz go wypi, niech si stanie wola Twoja". Po pewnym czasie modli si jeszcze raz, a póniej znowu tymi samymi sowami (przypominamy sobie, i kahuni wypowiadali wane modlitwy trzykrotnie, zawsze tymi samymi sowami).

Tym razem z pomoc Wyszego Ja odniós zwycistwo; wróci do swoich uczniów ze zrównowaonym umysem i powiedzia im, e powinni si wyspa i wypocz.

Moemy w peni zadowoli si tym zewntrznym znaczeniem, na podstawie którego tak wiele mona si nauczy. Istnieje jeszcze tutaj owo wane sowo “kielich". Jezus prosi, aby, jeli moliwe, “kielich" omin Go. Przyjmowano zawsze, i chodzio tutaj o “kielich goryczy", o “trujcy kielich", który znajdujemy wszdzie w literaturze. Termin ten wystpuje równie w jzyku polinezyjskim jako poi. Nie jest to jednak kielich (ki-aha) jako naczynie do picia, o którym ju mówilimy wielokrotnie i które symbolizuje wysyanie many wzdu sznura aka do Wyszego Ja. Poi, “kielich goryczy", ma cakiem inne konotacje, które znacznie poszerzaj zrozumienie tego, co zaszo w Gaju Oliwnym.

Musimy pamita, e Jezus jeszcze przed swoim chrztem wolny by od wszelkich grzechów i fiksacji. Wypenia sw sub w penej harmonii ze swoim Ojcowskim Wyszym Ja. y yciem, które wolne byo od krzywdzenia innych, i uczy blinich, aby szli t sam drog. Gosi wewntrzn godno i honor czowieka.

Musimy równie jasno zda sobie spraw z tego, i Jezus przez swoje Wysze Ja z góry zna wszystkie szczegóy swego ycia i cierpienia. By On gotów do wypenienia przepowiedni. Jednak moemy wierzy, i do gbi zasmucay i martwiy Go straszne wydarzenia przyszoci, gdy przesuway mu si przed oczyma duszy.

Sowo pai odsania trzy wewntrzne znaczenia. Pierwszym jest “chosta, biczowa". Najgorszym zhabieniem i ponieniem, na jakie wystawiono Jezusa, byo biczowanie, najpierw w obecnoci Piata, a póniej onierzy, którzy szydzili z Niego i opluwali Go. Drugim znaczeniem poi jest:

“miesza krew z wod". Kiedy Jezus wisia na krzyu, wbito Mu w bok lanc i wtedy “wypyna zarówno krew, jak i woda". Trzecim znaczeniem jest “owiadczy co zego, oczernia". Jeeli kiedy jaki czowiek zosta oczerniony i niesprawiedliwie osdzony, to by nim Jezus.

W wietle tych dodatkowych gbokich znacze widzimy, e tym, co martwio Jezusa najbardziej, tak e usilnie modli si o pomoc, byo nie tylko instynktowne pragnienie pozostania przy yciu, lecz w o wiele wikszej mierze zakotwiczona w wielkiej, wzniosej misji fiksacja mylowa. Tak bardzo wierzy On w ludzk godno, i nie móg znie myli, e moe by powalana. Wydaje si to zreszt ostatnim .kuszeniem" wszystkich wielkich duchowych przywódców. Wszyscy oni maj pewien rodzaj duchowej dumy. Znamienne jest, i Jezus wyranie ostrzega swoich uczniów przed takim kuszeniem.

Uwolni si On od tej fiksacji przez potn, trzykrotnie powtórzon modlitw. i w cigu nastpnych dni zniós w podziwu godny sposób niewyobraalne kalumnie, niesprawiedliwoci i brutalno. Tylko jeden jedyny raz ogarna Go sabo, gdy ju na pó wiadomy wisia na krzyu, a jego nisze Ja posao do swego Ojca ostatni przedmiertny krzyk, krzyk tak na wskro ludzki.

Piat, podczas przesuchania wedug obowizujcego prawa, nie mia Jezusowi nic do zarzucenia. Lecz z pobudek politycznych przekaza Go wyszym kapanom i starszym, aby zrobili z Nim to, co uwaaj za suszne. A oni chcieli tylko Jednego, pozby si Go, poniewa Jego ycie i nauka odcigay zbyt wielu ludzi od opartej na dogmatach, dochodowej suby witynnej. W taki sposób zawsze postpowali witoszki i fanatycy wszelkich wyzna na caym wiecie, nie mówic ju o gorliwcach politycznych. Niektórzy arcykapani i starsi podegali pospólstwo, by domagao si mierci Jezusa. Nawet dzisiaj, po dwóch tysicach lat, ludzie w “cywilizowanych" krajach cigle jeszcze nie pojli lekcji, której tak drastycznie uczy to zdarzenie z dramatu ycia Jezusa. i tak Hitler cigle potrafi podjudza rzesze “dobrze wychowanych" obywateli, aby posunli si do przemocy w stosunku do ydów, których nienawidzi.

Przy wtórze krzyków dnego krwi tumu wysi kapani domagali si ukrzyowania Jezusa. Piat w kocu na to przysta. Wówczas ukrzyowanie byo zwykym rodzajem wykonywania wyroku mierci na przestpcach. Przybijano ich do krzya i wisieli tak dugo, a si wykrwawili. Walka ze mierci czsto trwaa wiele godzin.

Po niezliczonych obelgach i upokorzeniach ze strony straników dano Jezusowi do niesienia krzy; przedtem zaoono Mu na gow koron cierniow. Musia nie ten krzy dug drog a do góry Kalwarii. Razem z Nim szo dwóch zodziei, którzy podobnie jak On nieli swoje krzye i mieli by straceni w tym samym czasie. Na tej bolesne] drodze obstpowaty Jezusa tumy. Obrzucano Go obelgami, naigrywano si z Niego i ubliano Mu. Lecz ci, którzy pozostali wierni, podali za Nim, gorzko paczc. W czasie tej dugiej drogi zatrzymano modego czowieka, który przyby z pola, i przymuszono go, aby przez pewien odcinek niós krzy Jezusa. Kiedy zbliano si ju do góry Kalwarii, Jezus ponownie wzi krzy (sprawozdawcy tego wielkiego dramatu nie podaj, dlaczego tak si stao). Z pewnoci jednak miao to jakie szczególne znaczenie.

Via Dolorosa, Droga Krzyowa, pozostaa do dzisiaj w Kociele rzymskokatolickim orodkiem kultu. Poszczególne sceny s czsto przedstawione w postaci piknych obrazów, które wisz w odstpach wzdu naw kocielnych. Nazywa si je stacjami Drogi Krzyowej, a wierni przechodz od obrazu do obrazu i zatrzymuj przed kadym z nich, aby si modli. Na dachach kocioów i katedr, jak równie na maych kapliczkach stoi krzy. Krzy znajduje si równie przy róacu, którego uywa si podczas modlitwy zarówno w kociele, jak i w domu. Wszdzie spotykamy si z krucyfiksem - obrazem Jezusa na krzyu. Widzimy go jako rzeb w drzewie, metalu lub koci soniowej i znajdujemy go nawet w najprostszych i skromnych mieszkaniach.

Sdz, e symbol krzya jest dzisiaj niczym wicej jak tylko fizycznym bodcem upamitniajcym dogmatyczn teologi, mówic, i Jezus odda swoje ycie, aby zgadzi grzechy wiata. Pierwsi protestanci, w swoim zapale zniszczenia wszystkiego, co “rzymskie", zrezygnowali równie z krzya. Jednak stopniowo powracano do tradycji i postawiono go z powrotem na szczytach wie kocielnych. Jest to symbol, który zasuy sobie, aby przetrwa dopóty, dopóki rozumie si obfito prawdziwych, kryjcych si w nim znacze.

Dla Polinezyjczyków krzy by podstawowym symbolem. W dawnych czasach wtajemniczeni w nauk Huny stawiali drewniany krzy w ksztacie wielkiego X przed wejciem do witych miejsc tabu; w ten sposób ostrzegano tych, którzy nie byli oczyszczeni, przed zblianiem si do nich. By to symbol nie oczyszczonych, uwikanych w rónego rodzaju “grzechy". wite miejsca byy symbolem Wyszego Ja, wejciem na “ciek". Polinezyjski jzyk zawiera dwa sowa dla okrelenia “krzya"; odsaniaj one prawdy, które symbolizuje krzy.

Pierwszym z tych sów jest kea. Jego wewntrzne znaczenia to: “zatarasowa drog, przeszkadza komu we wstpieniu na ni; utrudnia komu postp; przymusza wbrew jego woli, aby co zrobi; doprowadzi kogo do kopotów". Znaczenia te prawie w wyczerpujcy sposób opisuj, do jakich czynów mog przymusi czowieka “zerajce od rodka istoty". Odnosz si one równie do fiksacji, które blokuj ciek i hamuj wewntrzny postp.

Zadziwiajce, jak dugo udawao si kahunom zachowa wiedz o stanie czowieka, o przyczynach jego trudnoci i rodkach zaradczych do ich przezwycienia. Osobliwoci jzyka polinezyjskiego jest to, e czsto warianty pewnego sowa (na przykad unihipili) odsaniaj jeszcze dalsze znaczenia. Wariantem sowa kea jest sówko pea (znane nam ju jako cz sówka peahi oznaczajcego “wachlarz"). Z pochodzenia sówka pea wynika najpierw pojcie “namaszcza". Jest to symbol osoby, która z powodzeniem doniosa swój krzy, a wic osoby, której udao si poskromi swoje nisze Ja, kontrolowa je oraz uwolni swój widmowy sznur od blokad. Pod pojciem “namaszczenie" rozumiano pewien rodzaj ceremonialnego rytuau oczyszczenia. Na przykad Mesjasz przez oczyszczenie osign stan trwaego zjednoczenia z Wyszym Ja. Jezus w tym sensie by z pewnoci Mesjaszem. Wedug greckiego sowa oznaczajcego “namaszcza" Jezus wielokrotnie nazywany by “Christu", tzn. “namaszczony". Drugim znaczeniem sówka rdzennego pe jest “wyama, ama", co symbolizuje proces niszczenia gron ksztatów mylowych fiksacji.

Niesienie krzya jest wedug Huny symbolem szkolenia podwiadomoci, aby nauczya si dy do dobrego i przyjaznego ycia, które musimy prowadzi, gdy chcemy wiadomie stworzy i utrzyma kontakt z Wyszym Ja. Wiemy o przyrzeczeniu, e przy takim myleniu i dziaaniu nasze trzy stany wiadomoci bd wspópracoway jako jedna cao, aby doprowadzi nas do normalnej, bardziej postpowej formy ycia.

Symbolika krzya jako materialnego obiektu wskazuje na przeszkody, które napotykamy w drodze ku górze. Pionowy sup krzya wyobraa widmowy sznur, który wznosi si od niszego do Wyszego Ja; poziome rami jest symbolem tego, co blokuje sznur lub przeszkadza we wznoszeniu si strumienia many ku Wyszemu Ja.

Forma krzya uywanego przy traceniu przestpców nazywa si w jzyku polinezyjskim amana. Czytelnikowi od razu rzuci si w oczy. i w sowie tym zawarte jest sówko “mana", a wiadomo, co sowo to oznacza. Zauwamy dalej, e amana, sowo oznaczajce krzy, oznacza jeszcze “oferowanie bogom pokarmu lub innych darów", wiemy wic, i “bogom" lub Wyszym Ja nie bdzie zaofiarowane adne fizyczne poywienie, lecz mana wysyana wzdu widmowego sznura.

Ale, jak powiedzielimy, pozioma belka krzya wskazuje, i mana nie bdzie moga pyn w gór, dopóki sznur bdzie blokowany. Utrwalaj nas w tym przekonaniu trzy dalsze znaczenia sowa amana: (1) “Podega kogo do czynienia za"; jest to wskazanie na “wyniszczajcych lub zerajcych od wewntrz towarzyszy" oraz ich optaczy wpyw, (2) “Spowodowa chorob", jako jedno z nastpstw zanieczyszczenia, wynikajcego z zablokowania cieki, (3) “Grono rzeczy". Jako symbol ksztatów mylowych wspomnie. W tym przypadku, z powizania z innymi ujemnymi znaczeniami powyszego sowa wynika, e musi chodzi o wspomnienia zdarze, które wywouj fiksacje.

To, e Jezus zna symbolik krzya wedug Huny, wida ju z wczeniejszej Jego nauki. Powiedzia On: “Jeli kto chce i za Mn, niech si zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzy swój i niech Mnie naladuje!" (k 9, 23-24). W adnym wypadku nie nalega On tutaj na Innych, aby znosili ukrzyowanie w ten sam sposób, w jaki On dozna go póniej. Wymaganie, aby doznawa go codziennie byoby przecie bezsensowne. Przekaza po prostu nauk, która wyraona jest symbolicznie przez krzy; przypomnia, i codziennie trzeba stara si osign zjednoczenie z Wyszym Ja.

Pozostamy chwil przy wypowiedzi, któr wprowadzilimy z powodu sowa krzy; zastanówmy si, co kryje si pod zwrotem “zaprze si samego siebie".

“Zaprzeczy lub wypiera si" brzmi w jzyku witym hoo-le-mana. Ma ono nastpujce znaczenia:

(1) “Zaprzeczy, negowa, odmawia, zawodzi, odeprze", tak jak odmówi komu autorytetu, wadzy nad kim innym. To czysto zewntrzne znaczenie zyska waciwy koloryt dopiero wtedy, gdy przetumaczymy na jzyk ^ Huny nieokrelone sowo “odmawia". To, co codziennie trzeba przeamywa, jest “wol", chci panowania niszego, zwierzcego Ja. Wol t naley opanowa i okiezna.

(2) Rdzenie le i mana oddaj sens “sprawi, by mana wstpowaa w gór". Jest to wewntrzne znaczenie. Symbolicznie oznacza, i szkolenie niszego Ja musi zmierza ku temu, aby sprowadzi je pod panowanie redniego Ja, pozwoli mu wspódziaa przy ksztatowaniu ycia w dobroci, nauczy “wysyania many wzdu widmowego sznura ku Wyszemu Ja w momencie, gdy si tego od niego oczekuje".

Powrómy teraz do sceny cierpienia Jezusa w drodze na Kalwari. Syszymy o bliej nie wyjanionym czynie mczyzny, który przez pewien czas niós krzy Jezusa. Bez wtpienia tak byo. Sprawozdawcy, którzy znali symboliczne znaczenie tego czynu, nie skomentowali go bliej. Jednak my, którzy znamy znaczenie niesienia krzya, domylamy si, i chodzi tutaj o ukazanie osoby, która - tak jak przy obrzdzie mycia stóp - pomaga usun fiksacj. Nasuwaj si jeszcze inne charakterystyczne symbole; Jezus mia na sobie koron cierniow. Ciemi s, jak mówilimy, symbolem fiksacji. Jezusowi towarzyszyo dwóch zodziei, którzy mieli by ukrzyowani razem z Nim.

Polinezyjskim sowem oznaczajcym zodzieja jest ai-hue. Rdze ai oznacza “pokarm", a sówko rdzenne hue - “kra". Ich poczenie wskazuje, e tych dwóch zodziei uosabia “zjadajcych lub wyniszczajcych towarzyszy". Sowo rdzenne hue oznacza równie “tykw", jest wic symbolem .kielicha". Dalszym znaczeniem jest “wypyn jak woda", co symbolicznie oznacza utrat many, spowodowan przez ze duchy, które yj niewidoczne w czowieku, zuywaj sil yciow i pobudzaj do zych czynów.

Gdy Jezus przyby na gór Kalwari, zosta przybity do krzya. Nastpnie krzy postawiono, aby wisia On w bólu do chwili, gdy wyzwoli Go mier. W witej mowie “wisie na krzyu" oznacza li-peka. Rdze U posiada nastpujce wewntrzne znaczenia: “nienawidzi, mie wstrt do kogo, nie cierpie kogo, by przepenionym wciekoci, zoci, zawzitoci, furi, by zazdrosnym, podejrzliwym, nieufnym, pysznym i wyniosym, lekceway prawo innych". Wszystkie te cechy opisuj nie odnowion podwiadomo i jej zachowania w stosunku do innych, a wic fiksacj i optania, które - w sensie symbolicznym - powoduj ukrzyowanie i wszystkie wynikajce z niego cierpienia.

Jezus zosta ukrzyowany midzy dwoma zodziejami. Pismo podaje, jak jeden z nich aowa swoich zych czynów, a Jezus przyrzek mu, e go wybawi. Natomiast drugi, zatwardziay zoczyca, niczego nie aowa i w zwizku z tym dla niego nie mona byo nic zrobi. Dla wiary Huny znaczce jest równie to, i ci, którzy umieraj bez alu za swe ze uczynki, nie bdc oczyszczonymi, gdy ich cieka do Wyszego Ja jest zablokowana, równie po mierci pozostaj w takim stanie. Podaj jako “zerajcy towarzysze" za yjcymi, którzy posiadaj ze waciwoci tego samego rodzaju. Lecz pewnego dnia równie takie istoty osign pewien postp i naucz si swojej lekcji. Wtedy bdzie mona im pomóc. Jednak dopóki nie s gotowi, musz doznawa bólu na krzyu w nastpstwie swoich zych myli i czynów oraz zablokowania cieki.

Jezusa zdjto po mierci z krzya i zoono w nowym grobie. Sowem oznaczajcym “grób" jest i-lina, gdzie rdze lina ma tajemne znaczenie “napina, wyciga, naciga", jak w przypadku sznura lub liny. Naley sdzi, i mier na krzyu symbolizuje punkt zwrotny, w którym ustaj cierpienia spowodowane przez zo i zaczyna si postp w kierunku doskonalszego ycia, kiedy widmowy sznur wolny jest od wzów i zagmatwa. Sowo “nowy" w znaczeniu “nowy grób" brzmi po polinezyjsku hou, oznacza ono midzy innymi “poszerzy, rozszerzy" i symbolizuje wysiganie sznurem w celu nawizania kontaktu z Wyszym Ja.

“mier" brzmi w Jzyku Huny mk i oznacza przejcie z jednej formy ycia w drug. Oznacza dalej “zrobi co poprawnie, odpowiednio, zdatnie". Jest to wewntrzne znaczenie mierci na krzyu lub koniec okresu, w którym nie oswojone i nie okieznane nisze Ja Jest ze i dzikie, i przyciga oraz przyjmuje u siebie w gocin ze istoty duchowe. Po mierci ciaa fizycznego ze duchy nie maj Ju skd czerpa many; nie mog duej y i wycofuj si. Gdy czowiek osign punkt zwrotny ku dobru, o wiele atwiej mona przeama fiksacje i przyspieszy jego postp.

Wielki kamie, który zamyka grób - symbol blokady - zosta odsunity na bok przez niewidzialne rce. Kobiety, które przybyy do grobu, mówiy do siebie: “Któ mógby odsun kamie z wejcia do grobu?". Tutaj równie mamy dowód, e Wysze Ja mog pokona i usun na bok najsilniejsze optacze istoty, a nawet “Pana Ciemnoci".

Jezus zmartwychwsta. Zewntrznym znaczeniem zmartwychwstania jest to, i Jezus powsta, ukaza si swoim uczniom, by udowodni, e mona przezwyciy mier. W jzyku Huny “zmartwychwstanie" brzmi ala hou ana. Wewntrzne znaczenie w dosownym przekadzie brzmi: “powtórnie otworzy ciek". Tak wic ukrytym znaczeniem zmartwychwstania jest obietnica ostatecznego zwycistwa nad symbolicznym zem i mierci na krzyu, jak równie przywrócenie do normalnego stanu rozwoju i postpu na otwartej ciece i przy penym kontakcie z Wyszym Ja.

Fakt, i Jezus rzeczywicie powróci i po fizycznej mierci mówi do swoich uczniów, jest ignorowany w naszym materialistycznie mylcym wiecie, poddawany w wtpliwo i uwaany za nieprawd. Kocioy chrzecijaskiego wyznania zadowoliy si nauk, e biorc pod uwag nieskoczonoci Boga, dla Jezusa wszystko byo moliwe - ale tylko dla Jezusa. Lecz gdy przyjrzymy si pracy kahunów i dowiemy si, jak obchodzili si oni z duchami, jak je wypdzali i jak potrafili zapewni sobie pomoc dobrych duchów, nabierzemy pewnoci, e ycie trwa duej ni przez ten krótki czas, który czowiek wiadomie spdza w ciele fizycznym. Polinezyjczycy starych czasów czuli obecno istot duchowych; dla tych ludzi wszystko to byo naturaln czci ycia. Nie bali si tak zwanego “ponadnaturalnego"; wedug nich byo ono cakiem normalne. W ten sposób wyraali si o takich odwiedzinach: “O! Wanie moja babcia przesza tam koo drzewa figowego... Moe wezm pastwo jeszcze troch poi?".

W wiecie zachodnim spirytualici i badacze zjawisk parapsychicznych udowodnili, e istnieje dalsze ycie po mierci. Dowody te utrzymuj si nawet wtedy, gdy z wielkiej liczby eksperymentów odejmie si te zawierajce oszustwa. Kulminacyjnym punktem ycia i nauki Jezusa by Jego powrót na ziemi, zanim jako istota duchowa postpi dalej w Wielkie ycie.

W Jezusie widzimy czowieka, który nauczy si lekcji ycia i osign doskonae zjednoczenie ze swoim Wyszym Ja-Ojcem. Jest On Jednym z tych, którzy po mierci wstpili na wyszy stopie w drabinie ewolucji. Jeli przyjmiemy w tym wzgldzie zapatrywania Huny, moemy wierzy, i Jezus, kiedy wstpi do nieba, przekroczy przejciowy stopie i Jego rednie Ja wstpio na poziom Wyszego Ja. Jego nisze Ja znao ju drogi, które musi przej czowiek. Wiedziao, jak wane jest, by nie reagowa na sposób zwierzcia. Wyroso ponad swój poziom i stao si rednim Ja, aby narodzi si ponownie w nowym fizycznym ciele z Jakim nowym niszym Ja jako swoim podopiecznym i towarzyszem.

“Ojciec", którego Jezus tak kocha, nalea do Wielkiego wietlistego Stowarzyszenia Aumakua. Wedug nauki Huny wstpi On do Akua-Aumakua, które stoj jeszcze o stopie wyej w obfitoci ycia, pyncej z nieskoczonoci Najwyszego i powoli wdruj do róda, z którego wszystko wytryska.

Kiedy Jezus ukaza si swoim uczniom pod postaci ducha, wygosi Jedn ze swoich ostatnich wypowiedzi:

“A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, a do skoczenia wiata". Ta obietnica, mio, ciepo i oddanie pozbawione egoizmu uczyniy nam Jezusa po wsze czasy kochanym i drogim. Kiedy spojrzaem bliej na ycie i nauki Jezusa w wietle wiedzy Huny, a przy tym (na podstawie tego, co napisali o Nim wtajemniczeni w Hun) utwierdziem w sobie sd oparty na zdrowym ludzkim rozsdku. I Jezus by najwikszym czowiekiem, jaki chodzi po ziemi, nie chciaem ani przez chwil zniszczy tego penego mioci poczucia czcej mnie z Nim wizi.

Dla mnie, wyrosego w jednym z fundamentalistyczno-ortodoksyjnych Kocioów, którego nauki Ju dawno odrzuciem, studium to przywrócio mi Jezusa jako czowieka, którego trzeba kocha i szanowa, a przede wszystkim naladowa.

“A oto Ja jestem z wami a do skoczenia wiata". Tak, jest zawsze z nami, tak blisko, jak nasze Wysze Ja. Jest On przecie jednym z Wielkiego Stowarzyszenia Wyszych Ja. Moemy modli si w Jego imieniu, gdy wtedy równoczenie modlimy si w imieniu naszego wasnego Wyszego Ja-Ojca. A poniewa najwaniejszym celem w yciu Jezusa byo suy, uczy, pomaga i prowadzi zbkane owieczki tego wiata, moemy by pewni, e najmniejsza pomoc i przewodnictwo oraz najmniejsze pocieszenie, którego udzielimy “temu z najmniejszych" w Jego imieniu, przybliy nas do Jezusa i do wietlistego stowarzyszenia, z którym On teraz wspópracuje i peni sub na wyszym i wicej obejmujcym poziomie.

yjemy w przeomowym okresie ycia wiata. Oznacza to radykalne zmiany i postp. Wielu z nas wydaje si. I wiat zosta przybity do krzya... a przecie nie ma adnej podstawy do strachu czy rozpaczy; istnieje bowiem równie wiele oznak, i wychodzimy naprzeciw nowym, zotym czasom. Wydaje si, i nadchodzi ju dawno przepowiedziany czas, w którym czowiek zacznie rozumie samego siebie i sam bdzie móg osign zbawienie swojej duszy.

Niewane, na jakim stoimy szczeblu drabiny ewolucji: kady moe cieszy si zdrowiem, szczciem i sukcesami odpowiednio do swoich potrzeb i zdolnoci. Obietnica zbawienia obowizuje równie dzisiaj, jest tak samo pewna, wietlista i przejrzysta jak przed dwudziestoma wiekami, a nawet i dwudziestoma picioma, kiedy to Izajasz - w zawoalowanych sowach starej tajemnej wiedzy - radonie objawi swoj wizj:

“Wtedy przejrz oczy niewidomych i uszy guchych si otworz. Wtedy chromy wyskoczy jak jele i jzyk niemych wesoo krzyknie.

Bo trysn zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie; spieczona ziemia zmieni si w pojezierze, spragniony kraj w krynice wód; badyle w kryjówkach, gdzie legaty szakale - na trzcin z sitowiem.

Bdzie tam droga czysta, któr nazw Drog wit.

Nie przejdzie ni nieczysty, gdy odbywa podró, i gupi nie bd si tam wasa.

Nie bdzie tam lwa, ni zwierz najdzikszy nie wstpi na ni ani si tam znajdzie, ale tamtdy pójd wyzwoleni.

Odkupieni przez Pana powróc, przybd na Syjon z radosnym piewem, ze szczciem wiecznym na twarzach: osign rado i szczcie, ustpi smutek i wzdychanie".

EPILOG

A teraz przy kocu dugiego badania nauki Huny, przedstawia nam si wietlisty widok. Huna Research Association dowiodo przez swoj wietn, ponad picioletni prac, i kady, kto utrzymuje wystarczajco otwart ciek ku Wyszemu Ja, ju po krótkiej praktyce i po zbadaniu swoich starych idei na temat religii i psychologii, moe zastosowa wiedz Huny.

Kto po pilnym przestudiowaniu tej ksiki i mimo szczerych i rzetelnych stara nie posunie si dalej w pracy nad Hun, a przyczyn tego stanu rzeczy bdzie widzia w nie rozpoznanych blokadach swojej cieki, bdzie potrzebowa pomocy w rodzaju rytuau mycia stóp. Tak si szczliwie skada, i pomoc tak mona atwo znale; przecie wielu ludzi moe Jej udzieli.

Myl tutaj przede wszystkim o mczyznach i kobietach, którzy nale do wielu postpowych organizacji religijnych na wiecie. Nie wiem dokadnie, ilu kompetentnych uzdrawiaczy naley do ruchu New Thought lub innych krgów, które zajmuj si duchowym uzdrawianiem; Jednak ich liczba musi by bardzo dua. Najczciej s oni zawodowymi uzdrawiaczami. Czsto nie tylko pochwalaj osignite przez Hun rezultaty, lecz chtnie stosuj Je równie w praktyce, nawet jeeli Huna nie jest jeszcze oficjalnie uznana w grupach, do których nale.

Gdybym by wiadomy Jakiej blokady mojej cieki i potrzebowa pomocy innej osoby, aby przesa mojemu Wyszemu Ja man, wtedy poszukabym jednego z nowo otwartych i leberalnych Kocioów i dowiedziabym si, czy który z ich uzdrawiaczy przekonany jest do nauki Huny i gotów jest pomóc mi przy oczyszczeniu cieki. A gdyby aden z nich nie znal Huny, wprowadzibym j tam i stara si, aby waciwi ludzie zapoznali si z literatur na jej temat. Nastpnie ponownie poprosibym o to, aby jeden z czonków owej organizacji zaj si moj osob.

Wikszo starych, uznanych organizacji kocielnych bdzie jednak obstawa przy swoich zapatrywaniach i twierdzeniach na temat wiary, którymi zastpili doktryn mioci i suenia blinim. Nadal bd gosi z ambon programy nienawici i lepo atakowa wszystkie Kocioy i dogmaty. w których widz konkurencj w stosunku do swoich zapatrywa. W wikszoci chrzecijaskich Kocioów starzy mczyni wyrabiaj sobie autorytet. Dla nich ponowne odkrycie wewntrznego znaczenia nauk Jezusa jest bez wartoci. S przywizani do swoich dogmatów i z trwog staraj si o to, aby gminne lub parafialne dzieci pozostay w tym skostniaym stanie wiary. Bd wzbraniali si przed zajmowaniem si czym, co przeciwne jest ich dogmatom.

Z drugiej jednak strony wielu gorliwych i powanie mylcych modych mczyzn chce zosta duchownymi. Studiuj oni w fachowo urzdzonych szkoach, a ich duch jeszcze przez jaki czas pozostaje otwarty na nowe idee. Moliwe, i tacy modzi ludzie bardziej bd skonni zrozumie Hun, a nawet zastosowa j w praktyce, jeli nie zabroni im tego ich zwierzchnicy.

Jednak grupy robocze mona tworzy równie poza regularnymi organizacjami. Najlepiej, jeli taka grupa jest maa, poniewa midzy przyjaciómi moliwa jest cilejsza wspópraca. Dwoje ludzi, ufajcych sobie i rozumiejcych si oraz darzcych si mioci, tworzy ju “Koció" dla siebie. Jezus mia to na myli, gdy powiedzia: “Gdziekolwiek dwóch lub trzech w moim imieniu zbiera si...". Spowied jest znaczn pomoc, jednak powinna ona odbywa si tylko w najwikszej poufnoci, a nie - jak znowu spotyka si to w niektórych duych ruchach religijnych - z ca otwartoci i jawnoci. Jawna spowied zbyt atwo przeradza si we wspózawodnictwo entuzjastów, w którym jeden próbuje przewyszy drugiego w wyznaniu jeszcze gorszych uczynków.

Przysiga zachowania tajemnicy, która przez tysiclecia chronia wiedz Huny. nie jest ju potrzebna. Albowiem ciemno niewiedzy ustpia, barbarzystwo mas znikno w duym stopniu i wszdzie na wiecie Istniej uwiadomieni i otwarci ludzie, którzy na podstawie literatury ksztatuj wasny pogld na ycie. Lecz pozostaje pewna przysiga absolutnego zachowania tajemnicy, której nigdy nie mona zama. Jest to przysiga, któr musi da i utrzyma kady, kto podj si wysuchania wyznania innej osoby; nie wystarczy przy tym zachowanie trwaego, nie zamanego milczenia na temat treci wyznania, lecz trzeba równie zada sobie najwikszy trud, aby pozosta cakowicie “bezosobowym". Przede wszystkim jednak naley wystrzega si, choby w najmniejszym stopniu, a nawet tylko w mylach, wydawania wyroku. “Nie sdcie, a nie bdziecie sdzeni". Ten, kto przyjmuje na siebie zobowizanie wysuchania wyznania Innego czowieka, staje si przedstawicielem Wyszego Ja. Modli si wtedy do Wyszego Ja tej osoby, która otworzya swoje serce, i wysya razem z modlitw wystarczajc ilo many. Prosi o uwolnienie od wyznanych, krzywdzcych innych ludzi czynów, o zlikwidowanie fiksacji lub “zerajcych towarzyszy".

Nigdy nie naley zapomina o wysyaniu many, poniewa jest to wite zobowizanie, a nie “pogaski zabobon". Jak okreli to w licie do mnie pewien dogmatyczny duchowny. W tym miejscu mog to jeszcze raz dobitnie podkreli. Wiara, któr Jezus okreli jako tak Istotn, nie jest tylko uznaniem czego za cakowicie prawdziwe. Wiara jest przede wszystkim wysiganiem w celu stworzenia kontaktu z Wyszym Ja, jak równie wysyaniem many i ksztatów mylowych modlitwy, aby owe myli zostay ZREALIZOWANE, aby doszo do spenienia si modlitwy najpierw na poziomie Wyszego Ja, a póniej w obszarze ziemskim (patrz rozdzia VIII: wyjanienie polinezyjskiego sowa oznaczajcego “modlitw", mana-o-io).

Wspópraca w grupach jest równie uyteczna podczas wicze. Eksperymenty telepatyczne. Jak równie próby z wahadekiem i pudekami, mona szczególnie dobrze przeprowadzi w zespoach. Dotyczy to przede wszystkim przypadków, w których mona pomóc osobom mniej dowiadczonym, by jasno zrozumiay, co robi, i nauczyy si, jak najlepiej postpowa. Zreszt nisze Ja uczy si niespodziewanie szybko od Innego niszego Ja. Czasem osoba, która nie umiaa pracowa z wahadekiem, nagle odkrywa ku swojemu zdumieniu, i po obserwacji, jak to robi inni, sama potrafi posuy si tym prostym urzdzeniem.

Jeli chodzi o prac w wikszych grupach, naley si sowo ostrzeenia. Praca ta prowadzi zwykle do tego, i dyskusja przenosi si na rzeczy bardzo oddalone od waciwego tematu. Czsto równie w takich grupach znajduje si osoba, która lubi duo mówi i próbuje wysuwa si na pierwszy plan. S take ludzie, którzy chcieliby tylko rozmawia i którym zupenie nie zaley na powanej wspópracy podczas przyswajania wiedzy Huny, zrozumienia jej i zastosowania. Grupy powinny unika dopuszczania nowych czonków po rozpoczciu kursu nauczania. Nowi zainteresowani mog tworzy wasne grupy, ewentualnie czeka na rozpoczcie nowego kursu, kiedy to wszyscy uczestnicy wystartuj z tego samego punktu wyjciowego. Pewnego razu pozostawiem grup robocz otwart dla nowych czonków i odwiedzajcych. W czasie kadego posiedzenia mol przyjaciele wprowadzali nowych zainteresowanych, którzy jeszcze nigdy nic nie syszeli o Hunie. Dlatego te podczas kadego spotkania musiaem wszystko zaczyna od pocztku i wyjania nowym, co to jest Huna i co zamierzamy robi. Nie potrzeba chyba mówi, i nie posuwalimy si naprzód. Starsi czonkowie wkrótce zaczli si nudzie i przestali przychodzi na dalsze spotkania.

Krg nowych bada zamyka si. Przeszlimy od prastarej polinezyjskiej wiedzy do Jezusa, który podróowa po Palestynie ze swoimi uczniami, uczc i uzdrawiajc. Wierz, Iz pradawne, podstawowe prawdy i symbole stopniowo i powoli znajd dojcie do zorganizowanego chrzecijastwa, jeeli nie odgórnie, to od samego dou. Nauki te szybko rozprzestrzenia si wród wielu tysicy osób, które nie s gotowe do zaakceptowania dogmatów i konserwatyzmu ortodoksyjnych Kocioów i szukaj Innych róde wiata i inspiracji. Gwarancj pewnoci rozprzestrzeniania si nauki Huny jest jej mono praktycznego zastosowania i skuteczno, co zostao potwierdzone w tysicach listów skierowanych do mnie. Nie upynie wiele czasu, zanim ci, którzy wprowadz Hun do wasnego ycia, ku pomocy innym i sobie, spotkaj osoby o podobnym sposobie mylenia.

Ju niedugo ludzie naucz si, i ycie w przyjani i bez szkodzenia innym jest jedyn waciw drog i e tylko ci s bogosawieni, którzy umiej kocha, y w przyjani i zgodzie oraz nie krzywdz innych. Wród nas pojawi si mczyni i kobiety, noszcy w swojej duszy i sercu znak nowych czasów. Bdzie mona pozna Ich po pewnej waciwoci, która najpierw objawi si bardzo dziwnie, niespotykanie, a nawet w sposób trudny do uwierzenia; bd oni NADZWYCZAJ GODNI ZAUFANIA, a do granic swoich ludzkich moliwoci, godni zaufania w kadym sowie, w kadej myli, w kadym czynie. Ludzie ci bd nosi w sobie wiato, bd cicho i pewnie wdrowa po tej ziemi, a na kocu ycia wznios si na wyszy poziom, zamieszkany przez Aumakua, “Nadzwyczaj Godne Zaufania Duchy Rodzicielskie".

Praca w HRA bya najwspanialszym okresem mojego ycia; dlatego te chciabym na zakoczenie jeszcze raz podzikowa czonkom tej wspólnoty, wielu jasnowidzcym, sumiennym, skrupulatnym i bezinteresownym przyjacioom, których w wikszoci znam tylko z ich listów i telepatycznego kontaktu podczas naszych godzin modlitwy. Bez ich pomocy niemoliwe byoby ponowne oywienie nauki Huny.

Wszelkich Informacji o Autorze udziela:
The Max Freedom Long Library
Dolly Ware, owner
1501 Thomas Place
Fort Worth, Texas 76107-2473



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Max Freedom Long Wiedza tajemna w praktyce(2)
Freedom Long Max Wiedza tajemna w praktyce
Long Max Freedom Wiedza Tajemna w praktyce
Long Max Freedom Wiedza Tajemna w praktyce
WIEDZA TAJEMNA W PRAKTYCE
06 Joga wiedza tajemna
Widzenie poprzez kryształy, Magia, WIEDZA TAJEMNA
Prześladowania pogan w Rzymie, EZOTERO, WIEDZA TAJEMNA
Paderborn. W studenckim mieście czarownic, EZOTERO, WIEDZA TAJEMNA
Tabliczka Ouija duchy, wiedza tajemna
PENTAGRAM, wiedza tajemna
Prześladowanie czarownic w kantonie Vaud, EZOTERO, WIEDZA TAJEMNA
Jak ocenić stopień zagrożenia ze strony grup religijnych, przekleństwo - joga - wiedza tajemna - oku
Wiedza tajemna czyli poznanie wyższych światów, Rudolf Steiner
Boca del Bernardino - Calligaris - Uczeń czarownika(1), WIEDZA TAJEMNA

więcej podobnych podstron