Obraz życia obozowego w relacjach ludzi,którzy tego doświadczyli Przedstaw realia życia w lagrach i łagrach


Szanowni Państwo, pragnę przedstawić temat dotyczący realiów życia obozowego ludzi, którzy tego doświadczył, a zarazem poruszyć dwa obrazy ludzi żyjących w tych samych czasach, lecz w tak odmiennych światach. W związku z tym na wstępnie chciałabym przedstawić różnicę pomiędzy człowiekiem zlagrowanym i złagrowany, a następnie opierając się na wybranych przeze mnie lekturach przedstawić ich obraz.

CZŁOWIEK ZLAGROWANY termin ten oznacza osobę, która była zmuszona do ciężkich prac w obozie koncentracyjnym, za czasów II wojny światowej. Człowiek lagrowany jest bezsilny na śmierć i cierpienie, a także obojętny na ból i rozpacz, całkowicie upadły moralnie a także fizycznie. Myśli tylko o sobie, nie potrafi pomóc innym.

CZŁOWIEK ZŁAGROWANY - termin określający postawę więźnia sowieckich obozów pracy, który, aby przeżyć, odrzuca wartości humanistyczne i podporządkowuje się prawom życia obozowego. Termin pochodzi z rosyjskiego słowa "łagier" - obóz.

Pierwszym utworem przedstawiającym człowieka złagrowanego będzie „Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.

Utwór jest zapiskiem przeżyć autora, który jest zarazem bohaterem jak i narratorem.

Akcja rozpoczyna się końcem lata w 1940 roku, a kończy w czerwcu 1945. W tym czasie główny bohater, Gustaw, odbywa wyrok w sowieckim obozie pracy przymusowej.

Obóz sowiecki został ukazany, jako system, utrzymujący więźniów poniżej granic człowieczeństwa. Wszelkie zasady, dzięki którym człowiek funkcjonuje w społeczeństwie na wolności, zostały całkowicie zredukowane do jednej wartości - przeżyć za wszelką cenę, nawet kosztem drugiego człowieka. Więźniowie, przyzwyczajeni do śmierci, stali się na nią obojętni. Życie w obozie podporządkowane zostało pracy i pragnieniu zaspokojenia głodu. Skazańcy zostali przedmiotowo przyporządkowani do jednego z trzech „kotłów”, a ich norma żywieniowa uzależniona była od wydajności całej brygady.

Pozbawione wszelkich zasad moralnych były rządy „urków”, którzy bez skrupułów dobijali więźniów i gwałcili kobiety. Współwięzień z czasem stawał się przedmiotem nienawiści, pogardy i obrzydzenia. Skazańcy nie potrafili odczuwać współczucia i litości dla słabszych, uważając, że obniżają normę brygady i jedzą „cudzy chleb”, nie pracując. W obozie występował całkowity rozpad stosunków międzyludzkich. Człowiek stawał się „towarem” jako siła robocza i obiekt do zaspokojenia fizycznego pożądania. Kontakty między skazańcami ograniczały się głównie do pozyskiwania informacji, które później można było wykorzystać w donosach.
W skrajnych przypadkach normy moralne były redukowane do odruchów czysto biologicznych. Ludzie całkowicie tracili godność, aby choć na chwilę zaspokoić uczucie głodu - wydzierali jedzenie z rąk współtowarzyszy niedoli, żebrali o nie, grzebali w śmietnikach. Za kawałek chleba można było wszystko kupić i sprzedać. Pod tym względem obóz był „innym światem”, w którym obowiązywały całkowicie odmienne normy, a człowiek, godząc się na taki stan rzeczy, osiągał dno upodlenia. Nie było tu miejsca na miłość, przyjaźń czy też własną godność.
Do tych nieludzkich warunków trafiali również i tacy więźniowie, którzy podejmowali żmudną walkę o zachowanie resztek człowieczeństwa. Niektórzy wbrew wszystkiemu starali się podtrzymać związki rodzinne (Pamfiłow-(bardzo kochał swojego syna Saszę, przechowywał listy od niego, oraz godzinami przed snem wpatrywał się w fotografię syna), szukali miłości i zawierali przyjaźnie (Gustaw i Dimka dzięki jego radom bohater unika ciężkiej pracy w lesie)). Inni usiłowali zachować w sobie odruch współczucia, dzielili się jedzeniem, szli za kogoś bliskiego na etap.

Sposobem na powstrzymanie ostatecznego upadku moralnego była wiara w Boga i modlitwa. Szacunek budziły takie uczucia, jak wierność i szczera miłość. Rosjanie tęsknili za ojczyzną, z której zostali wyklęci, a Polacy podjęli walkę o swoje prawa. Obóz nie do końca odzierał z ludzkich uczuć, o czym świadczy reakcja Gustawa na prośbę dawnego towarzysza z więzienia. Po kilku latach wolności nie potrafił on znaleźć usprawiedliwienia dla donosiciela, który wybrał własne dobro, poświęcając życie innych współwięźniów.

„Inny świat” ukazuje walkę człowieka o własne „ja” i próby ucieczki przed utratą godności.

Historia Kostylewa ukazuje nam wole walki z obozową codziennością. Michaiłow, był studentem szkoły morskiej. Zainteresował się literaturą francuską. Po donosie, złożonym przez jednego z kolegów, był przesłuchiwany i bity. W czasie śledztwa, nie przyznawał się do zarzucanego mu szpiegostwa, ale powiedział o swej fascynacji Zachodem. Skatowany i rozbity wewnętrznie, podpisał w końcu zeznanie, jakoby zamierzał obalić ustrój Związku Sowieckiego. W styczniu 1939 roku skazano go na dziesięć lat więzienia i zesłano do Mostowicy. Pomagał tam innym więźniom (jako inżynier otrzymał lżejszą pracę), stracił jednak swoją pozycję i skierowano go do pracy w lesie. Załamał się psychicznie i zapomniał o litości dla innych. Współwięźniów zaczął traktować jak wrogów. Był zmuszony do samookaleczenia się by ratować siebie. W marcu 1941 roku został przewieziony do Jercewa, gdzie miał podjąć pracę w nowej brygadzie po zagojeniu się rany na ręce. Grudziński jednak odkrył jego tajemnicę, w której Kostylew opalał swoją rękę w piecu nad ogniem. Nie chciał dopuścić by rana się zagoiła, przez co chciał wymusić zwolnienie by nie pracować dla Rosjan. W kwietniu okazało się, że Kostylewa zabiorą na Kołymę, skąd nie ma powrotu. Narrator, który zaprzyjaźnił się ze współwięźniem, zadeklarował gotowość zastąpienia go. Prośbę jednak odrzucono. Zdeterminowany Michaiłow, wylał na siebie w łaźni wiadro wrzątku i wkrótce potem zmarł w  cierpieniach. Był to jego bunt przeciwko okrutnemu systemowi.

Kolejnym utworem jest książka Zofii Nałkowskiej pt. „Medaliony”. Utwór napisany jest w formie wywiadów i osobistych wyznań osób, które bezpośrednio doznały okrucieństwa wojny.

Cała historia w tym dziele dotyczy prostych ludzi, którzy nigdy by nie przypuszczali, że ich życie przybierze taki nieoczekiwany obrót, tego, że będą musieli walczyć o życie, a przy tym być świadkami śmierci bliskich i doświadczenia nieludzkich warunków, których w dzisiejszych czasach nikt z nas nie potrafiłby sobie wyobrazić.

Ludzie byli nieczuli na krzywdę innych, każdy troszczył się o własne potrzebny i robił wszystko żeby uniknąć śmierci. Nikt nie miał na tyle odwagi aby pomóc umierającym współwięźniom. W „Medalionach” opisany jest wstrząsający fragment dotyczący pałacu w pobliżu Chełmna i lasy Żukowskie, gdzie umiejscowiony został podobóz koncentracyjny. Autorka pisze o więźniach pracujących dla Niemców. Żydzi pracowali tam przy zapędzaniu innych ludzi do aut gazowych, do grzebania i kremacji ciał w pobliskich lasach. Raz jeden z więźniów chował ciała swojej żony i dzieci, a gdy chciał aby go zabili po tym wszystkim, powiedzieli mu, że „jest mocnym człowiekiem i może dobrze pracować”. Świadczyć to może iż dla Niemców liczyli się tylko mocni i zdrowi ludzie, reszta natomiast nie miała dla nich najmniejszego znaczenia. Najważniejszy dla całego utworu jest ostatnio rozdział, w którym autorka opisuje dlaczego naziści robili to wszystko. Obozy miały dwojaki charakter: polityczny i ekonomiczny. Wszystko miało swoją wartość i było wywożone do Rzeszy. Tragiczne również może się wydawać, że ludzie wiedzieli, że idą na pewną śmierć lecz nic nie mogli zrobić żeby jej uniknąć. Nie zrozumiałe wydaje się to iż dla niektórych te codzienne mordy, bicie i strach powodował nieczułość ludzką, najlepszym dowodem będzie przykład dwóch chłopców bawiących się, którzy na pytanie co robią, odpowiedzieli, że „bawią się w palenie Żydów”.

Najbardziej szokującym wnioskiem, który nasuwa się na myśl, po przeczytaniu książki jest fakt, jak to sama autorka pisze iż to „Ludzie ludziom zgotowali ten los”.

Ostatnim utworem jakim bym chciała przedstawić są wybrane Opowiadania Tadeusza Borowskiego. Mamy w nich do czynienia ze zderzeniem zwykłego, codziennego dnia z czymś okrutnym, trudnym do opisania. Dlatego też narrator opowiadań ukazany jest jako człowiek, którego nic nie dziwi, nic nie wzrusza. Stara się walczyć tylko o własne życie, nie zważając na innych. Zdaje się, że akceptuje porządek tam panujący, dostosowuje się do wszelkich zasad. Podobnie postępują inni więźniowie, gdyż w tamtejszej rzeczywistości był to jedyny sposób, aby ocalić swoje życie.

Opowiadania Tadeusza Borowskiego poruszają tematy bardzo bolesne. Zdarzenia, które autor opisuje, to głównie takie, które przynoszą komuś cierpienie i śmierć.

Hierarchia obozowa mówiła, że ten kto ma wyższy stopień ten ma większą władzę i więcej praw. Warto dodać, iż Niemcy przedstawiani są w utworze bez emocji. Nie ma „dobrych” i „złych” Niemców, nie mają oni imion, nazwisk, pseudonimów. Są władcami życia i śmierci, a zarazem takim samym elementem obozowego życia jak więźniowie.
Podobne zasady występują wśród więźniów. Ten, kto ma lepszą pracę, zna reguły obozowego życia oraz posiada pewne znajomości, ma większe szanse na to, iż uda mu się uniknąć śmierci.
Śmierć ludzi w obozie nie ma w sobie nic dramatycznego. Większość z więźniów uodporniła się z czasem na pewne widoki obozowego życia. Nie dziwi ich już obraz tysiąca ludzi idących do komór gazowych („Proszę państwa do gazu.”). Tylko dla osób nowych jest to widok straszny, jednak z biegiem czasu przyzwyczajają się.

Cała obozowa rzeczywistość jest podzielona na dwie części, tworzy dwa odrębne światy. Jest to świat władców i świat niewolników. Ci drudzy tratowani są tu jako zwierzęta lub przedmioty, użyteczne lub bezużyteczne, zależnie od sytuacji. Te bezużyteczne są zazwyczaj niszczone, gdyż nie ma z nich żadnego pożytku. Niemcy potrzebują siły roboczej, której dostarczają im więźniowie obozów. Napływ więźniów jest ogromny, dlatego też tych najsłabszych, najchudszych i najbardziej zmęczonych usuwają.

W obozach panuje skrajny terror, który uświadamia więźniom, jaki jest ich status w obozie. Prowadzi również do tego, iż więźniowie zaczynają samych siebie traktować jak rzeczy. Naziści dążą do tego, aby mieszkańcy obozów tak właśnie o sobie myśleli. Stosują terror głodu, sprowadzają człowieka do podstawowych potrzeb jego ciała, do fizjologii. Doprowadza to do tego, iż głównym tematem rozmów w obozach jest pożywienie i sposób zdobycia go. Walka o pożywienie staje się głównym celem. Niemcy ogołacają ludzi ze wszelkich uczuć, ludzkich odruchów. Dają więźniom możliwość zdobycia pożywienia, jednak zawsze jest to kosztem drugiego człowieka. Specjalnie tworzą atmosferę rywalizacji, walki o najmniejszy kawałek chleba. Należy dodać, iż zdobycie pożywienia w obozie nie wiąże się tylko z zaspokojeniem głodu, ale również oznacza przetrwanie. Ludzie wyniszczeni, chudzi i bezsilni są usuwani, gdyż nie ma z nich żadnego pożytku, zajmują tylko miejsce w obozie. Rywalizują również o lepszą pracę, ubrania…O wszystko. Moim zdaniem w obozie żyło się według obozowych zasad, nowej obozowej „moralności”, która nie dopuszczała myślenia o drugiej osobie. Trzeba było dbać tylko o siebie, często kosztem wyrzeczenia się własnej rodziny, przyjaciół.

Po przeczytaniu utworów na myśl nasuwa mnie się stwierdzenie, iż XX wiek przyniósł ludziom tragedie, jakiej w obecnych czasach żadne z nas nie jest wstanie nawet sobie wyobrazić. Tragedia ludzi ukazana w utworach trafia głęboko w wnętrze odbiorcy. Przedstawienie dwóch wydawałoby się podobnych tragedii okazuje się jednak po części sprzeczne. W sowieckich łagrach, bowiem mamy przedstawiony obraz więźniów, którzy nie myślą głównie o tym, aby przeżyć, ale żyją głównie nadzieją na szybsze odpracowanie kary i powrót do domu. Natomiast w nazistowskich lagrach mamy przedstawiony obraz ludzi całkowicie zatraconych niemających nadziei na przeżycie, lecz szukających za wszelką cenę możliwości, aby przetrwać, choć jeden dzień dłużej. Dlatego odważę się stwierdzić, iż większy i bardziej tragiczny wpływ na ludzi miały niemieckie obozy, gdyż miały one na celu wyniszczenie psychiczne i zatracenie moralności.

Chcący w pełni przedstawić Państwu obraz człowieka lagrowanego i lagrowanego oraz zaprezentować życie obozowej rzeczywistości, a zarazem zakończyć moją wypowiedź pragnę przedstawić teraz prezentację multimedialną, którą przygotowałam na podstawie filmów, które w mojej ocenie są najbardziej adekwatne do omawianego przeze mnie tematu.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bibliografia- Obraz życia obozowego, Matura
Wojna, Obraz życia pod okupacją podczas II wojny światowej, Obraz życia pod okupacją podczas II wojn
Organizacja i zarządzanie-ściąga2, ORGANIZACJA - grupa ludzi którzy współpracują ze sobą, w sposób
obraz rzeczywistości obozowej ukazany w utworach tadeusza borowskiego
Obraz życia pod okupacją podczas II wojny światowej(1), zamiawiane przez chomików
Cechy ludzi którzy akceptują siebie
Hamachek ?chy ludzi którzy akceptują siebie
Rand Brad - Jak zrozumieć ludzi którzy są odmienni, PEDAGOGIKA I DYDAKTYKA
Obraz życia wsi polskiej, omów na podstawie Chłopów W S Reymonta
Jaki obraz rzeczywistości obozowej zaprezentował w swych opowiadaniach Borowski doc
Czynniki osiagania sukcesu Czyli kilka praktycznych lekcji dla wszystkich ludzi ktorzy maja wielka m
Ekonomia Wykład I dla ludzi którzy mają problem z odczytem
Don E Hamachek Cechy ludzi którzy akceptują siebie 1971

więcej podobnych podstron