13 Pierwszy List do Tesaloniczan Biblia Jerozolimska

background image
background image

Spistreści

Wprowadzeniedolistówśw.Pawła

.3

Paweł-Apostołnarodów

..3

PowstaniezbiorulistówPawłaApostoła

.4

ZagadnienialiterackielistówPawłaApostoła

.5

WstępdoPierwszegoListudoTesaloniczan(B.P.)

6

Okolicznościpowstania

.6

Treśćiteologia

.7

WstępdoPierwszegoListudoTesaloniczan(P.K.)

8

1Tes1

.10

Adres

.10

Dziękczynieniezałaski

11

Uznaniedlapostawyadresatów

..13

1Tes2

.15

OdziałalnościApostoławTesalonice

.15

ZamiaryitroskiApostoła

.20

1Tes3

.21

PosłannictwoTymoteusza

.21

Modlitwaowzajemnąmiłość

.24

1Tes4

.25

Zasadyświętościżycia

.25

OpowtórnymprzyjściuChrystusa

.29

1Tes5

.32

Niespodzianenadejściedniaostatecznego

.32

Zasadyładuspołecznegochrześcijan

.35

Zakończenie

.38

background image

PierwszyListdoTesaloniczan

BibliaTysiąclecia

WydanieV

zkomentarzamiBibliiJerozolimskiej

WydawnictwoPallotinum

2006

background image

Wprowadzeniedolistówśw.Pawła

Paweł-Apostołnarodów

PonawróceniuPawełcałesweżyciepoświęciłnagorliwąsłużbęChrystusowi,dlategobezprzesady

możnagonazwaćnajwiększymmisjonarzemKościoła:dlaChrystusazdołałprzemierzyćprawiepołowę
terytoriówCesarstwaRzymskiego,leżącychnadMorzemŚródziemnym,pokonującpieszoprzynajmniej
16000km.Trzebaprzytymprzyznać,żetowłaśniedziękijegoniezłomnejpostawieapostolskieji
umysłowiotwartemunakulturępogańskązawdzięczamyfakt,żechrześcijaństwoswymzasięgiemobjęło
AzjęMniejsząiGrecję.Pozałożeniuwspólnotywdanejmiejscowościzazwyczajprzezjakiśczas
pozostawałwniej,nauczająciumacniającwwierze.Jednakżenawetpojejopuszczeniunieprzestawał
troszczyćsięojejżycieduchoweimoralne.Kiedywniektórychwspólnotachpojawiałysięwiększe
problemydogmatyczne,moralnelubdyscyplinarne,wiernizwracalisiędoniegozprośbąopomoc,
traktującgotymsamymjakoswegonajwyższegoprzełożonegoijakoautorytet.Pozostajączdala,Paweł
przesyłałwformierozbudowanychlistówswojenapomnieniaiodpowiedzinapytania.Wjegodziele
misyjnymlistyteodegrałyzatemwielkąrolę,azawartewnichrozstrzygnięciawielukwestiidodzisiaj
stanowiąfundamentnauczaniaKościoła.

background image

PowstaniezbiorulistówPawłaApostoła

ListyPawłowesąodpowiedziąnakonkretneproblemypowstałewdanymKościele.Wwiększościnie

sąlistamiprywatnymi,leczpismamiurzędowymi,przeznaczonymidopublicznegoodczytaniawdanej
wspólnocie.Czasemnawetsamapostołpragnął,bywspólnotywymieniłymiędzysobąlistyizapoznały
sięztreściąpouczeńskierowanychdoinnejwspólnoty(Kol4,16).ListyPawłowesąnajstarszymi
znanyminamtekstamipierwotnegochrześcijaństwa(pierwszeznich-ListydoTesaloniczan-powstały
już20latpoZmartwychwstaniuChrystusa).WielkiautorytetApostołaNarodówsprawił,że
poszczególnewspólnotystarałysięsprowadzaćjegopismazinnychwspólnot,przepisywałyjei
przechowywałyjakowykładwiaryimoralności.Mimotokilkajegolistówzaginęło.WKol4,16Paweł
wspominaoUściedobraciwLaodycei,któregonieznamy.W1Kor5,9powołujesięnajakiś
wcześniejszylistdoKoryntian,któryniezachowałsię,a2Kor7,8sugeruje,żepoliścieznanymnamjako
PierwszyListdoKoryntiannapisałjeszczejeden.JużDrugiListśw.Piotrawspominaozbiorzelistów
naszegobrataPawła(2P3,15).Tzw.KanonMuratoriego(powstałok.200r.)wymieniawszystkielisty
Pawła,wliczbie13,zaliczającjedozbioruKsiągŚwiętych.WkanonietymniemajednakListudo
Hebrajczyków.
Późniejszepapirusyikodeksymająwwiększości14listów,wśródktórychfigurujetakże
ListdoHebrajczyków.Poszczególnepismazostałyumieszczonewkanoniewedługichwielkości:od
listunajdłuższegodonajkrótszego.

background image

ZagadnienialiterackielistówPawłaApostoła

Listzeswejnaturyjestzawszeskierowanydokonkretnegoadresata,którymmożebyćnp.jednostka,

grupa,wspólnotalubmieszkańcyjakiegośmiasta.Różnisiętymodrozprawyfilozoficznejlub
teologicznej,napisanejwformielistu,którachoćpodajewewstępieadresata(najczęściejfikcyjnego),to
jednakzeswojegozałożeniajestdziełemliterackimprzeznaczonymdoszerszegogronaczytelników(taki
charaktermożemiećListdoEfezjaniListdoHebrajczyków).Ówczesnelistymiałyściśleokreśloną
strukturę:1)nadawcaiadresatzewstępnympozdrowieniem;2)treść;3)zakończenieipozdrowienie
końcowe.Podającnadawcęiadresata,Pawełstosujeformęwschodnią,gdziepierwszezdaniejestw3
osobie,natomiastdrugiezdaniew1osobie[np.Paweł...doKościołaBożegowKoryncie...Łaskawami
pokójodBogaOjcanaszego
(1Kor1,1-3)].Zakończenielistuzawierałozazwyczajpozdrowieniei
końcoweżyczenia,któreuPawłanieograniczająsiętylkodozdawkowego:„Pozdrawiam!”,lecz
przybierająrozbudowanąformęliturgiczną.

PodwzględemliterackimlistyapostołaPawłasąbardzozróżnicowane.Niesłużątylkoprzekazowi

informacjiiniesątylkoodpowiedziąnapytaniaadresatów.Znajdująsięwnichczęścidoktrynalne,
parenetyczne(zachęty,napomnienia,przestrogiirady),wspomnienia,wyznaniaosobiste,apologie
(mowyobrończe),modlitwy,dziękczynienia,hymny,diatryby(ostrekrytyki),wizjeapokaliptyczne,
doksologie(krótkieformułykuchwaleBoga)iinne.Zawartewnichbogactwogatunkówliterackich
sprawia,żewcałejliteraturzegreckiejlistytestanowiąprawdziwyewenement.UżywanyprzezPawła
językmożnaumiejscowićmiędzyliterackimjęzykiemgreckimastosowanymnacodzieńjęzykiemkoine.

PrzypisaniulistówPawełkorzystałzpomocysekretarza.WRz16,22dowiadujemysię,żelisttenpod

dyktandoPawłapisałTercjusz,RzymianinzKoryntu.PrzyzakończeniulistusamPawełdopisujejedynie
kilkasłówalbotylkostawiaswójpodpis,któregozadaniembyłouwiarygodnieniepisma(1Kor16,21;
Ga6,11;Kol4,18;2Tes3,17).Ponieważlistybyłydyktowane,dajesięwnichwyczućszczególnystyl
mówcy,któryczasempoprawiato,coprzedchwiląniezbytdokładniepowiedział(1Kor1,16),albonagle
urywazdaniewpołowieizaczynazupełnienowąmyśl(np.Rz5,12n;1Kor9,15).Pawełczęsto
odwołujesiędoST.NajczęściejnawiązujedoróżnychtekstówSTnazasadziealuzjilubswobodnego
korzystaniaztekstówbiblijnych.WszędzieposługujesięSeptuagintą(greckiprzekładST),leczbardzo
rzadkocytujecałefragmentydosłownie.Prawdopodobnieprzytaczatekstyzpamięci,zmieniającje
niekiedyidostosowującdowłasnejmyśli.Niekiedyteżspisujemodlitwy,pieśniihymny,któreutworzyli
chrześcijanienaużytekliturgiczny(np.Flp2,6-11;Kol1,13-20).Znamiennymtekstem,któryPaweł
przejmujeztradycji,jestustanowienieEucharystii(1Kor11,23-25).

background image

WstępdoPierwszegoListudoTesaloniczan(B.P.)

Okolicznościpowstania

PierwszyListdoTesaloniczanpowszechniejestuznawanyzanajstarszepismoNT.Zostałonnapisany

przezPawłaniedługopojegopierwszejwizyciewTesalonice(obecnie:Saloniki),którabyłastolicą
rzymskiejprowincjiwMacedonii.Pawełodwiedziłtomiejscepodkoniec49r.lubnapoczątku50r.,
podczasswojejdrugiejpodróżymisyjnej.

DziałalnośćewangelizacyjnawTesalonicetrwałakrótko,zaledwiekilkatygodni(Dz17,1-10).Ze

względunanieprzychylnenastawienieŻydów,Pawełmusiałprzerwaćdziełobudowaniawspólnoty
chrześcijan.UciekłdoBereiipotemdalejprzezAtenydotarłdoKoryntu.ZatroskanyolosKościoław
TesaloniceposłałtamswojegouczniaTymoteusza,abyosobiściezobaczył,jakfunkcjonujetworzącasię
wspólnota.Paweł,pootrzymaniudokładnejrelacjiodTymoteusza,zjednejstronycieszysięrozwojem
wiarywtamtejszymKościele,azdrugiejmartwisięwidocznymuwiernychbrakiemzrozumienia
niektórychistotnychkwestii.Piszewięcok.50r.list,wktórymwyrażaradośćzichwiary,miłościi
nadziei.TłumaczytakżetrudnyproblempowrotuChrystusanaziemięorazzachęcadowytrwałościi
wiernościnauce,którąimgłosił(1Tes1,3).AnalizująctreśćPierwszegoListudoTesaloniczan,można
dostrzecwnimpewienbrakspójności.Niektórzybadaczesugerują,żestanowionpołączeniedwóch
odrębnychpismPawła.Postawionohipotezę,żepierwszylistzostałnapisanywAtenachidostarczony
TesaloniczanomprzezTymoteusza,apojegopowrocie,jużwKoryncie,Paweł,bogatszyowieści
przyniesioneprzezucznia,piszedrugilist,znacznieszerszy,któryjestbezpośredniąodpowiedziąna
problemytamtejszejwspólnoty.Zczasemobapismamiałybyćpołączonewjedenlist,znanyjako
PierwszyListdoTesaloniczan.

background image

Treśćiteologia

ZrelacjiTymoteuszaPawełdowiedziałsię,żeniewszystko,czegonauczałwczasieswojego

krótkiegopobytuwTesalonice,zostałowłaściwiezrozumiane.Głównymproblemembyłowłaściwe
rozumienieParuzji,czylipowtórnegoprzyjściaChrystusa.Chrześcijaniewywodzącysięzpogaństwa
wierzyli,żenastąpionobardzoszybko,dlategozaniedbywalicodzienneobowiązki,oddającsiębiernemu
oczekiwaniu(1Tes4,3n).Ponadtobłędnainterpretacjazapowiedzinadejściaczasówostatecznych
budziławśródchrześcijanwielkiniepokójoloszmarłych.Odnoszącsiędotychwątpliwości,Paweł
tłumaczy,żekiedyChrystuspowrócinaziemię,umarlizmartwychwstaną,ażywizostanązłączeniz
ChrystuseminawiekibędąprzebywaćwJegochwale(1Tes4,13-18).MomentParuzjinastąpi
niespodziewanie,przyjdziejakzłodziej,dlategopostawaczekającychnapowrótPanamabyć
nieustannymczuwaniempolegającymnawiernymwypełnianiunaukiChrystusa(1Tes5,1-11).Paweł
dajerównieżwielepraktycznychwskazańdotyczącychpoprawnegożyciachrześcijańskiego.Piszeo
potrzebieuświęcenia(1Tes4,1-8),obraterskiejmiłościiodpowiedzialnościwzględemsiebieiinnych
(1Tes4,9-12).Apostołwformiekrótkichzachętukazuje,jakwkonkretnejsytuacjichrześcijanie
powinnirealizowaćwezwaniedojednościimiłości(1Tes5,12-22).

background image

WstępdoPierwszegoListudoTesaloniczan(P.K.)

Corazpowszechniejjestpodtrzymywanaprzezegzegetówopinia,żePierwszyListdoTesaloniczan

powstałpodczasdrugiejpodróżymisyjnejPawła,wKoryncie,okołor.51.Otokilkaracji,
potwierdzającychsłusznośćtejopinii:

1)Ztreści1Teswynika,żePawełjestpodwrażeniem–podbardzoświeżymwrażeniem–

wiadomościprzyniesionychprzezTymoteuszazTesaloniki.Nawiązujebowiemwielerazydoswojej
misjonarskiejdziałalnościwtymmieście(1,5–9;2,2.8.11n).Mówiotym,jakserdeczniebyłprzez
Tesaloniczantraktowany(1,9),odwołujesiędoświeżejpamięciTesaloniczanpodejmującychusiebie
Apostoła(1,5;2,1).

2)Wspólnotatesalonickazdajesiębyćjeszczezupełniemłoda.Jednakżeniezdarzyłosięwniej

dotychczasnictakiego,cobyłobygodneponownegoomówieniawliście.PawełiTesaloniczanieżyjąw
atmosferzeentuzjastycznegozakładaniapodwalinpodnowyKościół.

3)Jestrzeczązupełnienaturalną,żePawełpisałswójlistniewczasiepodróży,leczzmiejsca

dłuższegopostoju.OtóżmiejscemtakiegopostojukolejnymchronologiczniepowizyciePawław
Tesalonice–byłKorynt.WDziejachApostolskichzaś(18,12–17)znajdujesięwzmianka,pozwalająca
określićrok,wktórymPawełzawitałporazpierwszydoKoryntu.Wewspomnianymfragmencie
DziejówopisanejeststawieniePawłaprzedGallionem,któryjakoprokonsulAchairezydowałw
Koryncienajprawdopodobniejodczerwca51r.doczerwca52r.,jakwynikazpewnejinskrypcji
znalezionejwDelfach.WtymczasieprzebywałwięcPawełzpewnościąwKoryncie,skoroŁukasz
piszeopostawieniuPawławstanoskarżeniaprzedGallionem.

4)ZDz18,2nwiadomo,żetowłaśniewKorynciespotkałPawełAkwilęiPryscyllę,małżeństwo

żydowskie,skazanedekretemcesarzaKlaudiuszanawygnanie.Dekretten,wedługwszelkiego
prawdopodobieństwa,byłwydanywr.50.Musiałoupłynąćkilkamiesięcyodczasujegowejściaw
życiedochwiliulokowaniasięwygnańcówzRzymuwKoryncie.Niejestwykluczonezatem,że
spotkaniePawłazPryscylląiAkwiląmiałomiejscewr.51.

Małoprawdopodobnewydajesięprzypuszczenie,żelistpowstałwczasietrzeciejpodróżymisyjnej

Pawła.Tożsamośćapologetycznychargumentów,którymiPawełposługiwałsięzarównow1Tes,jakw
Gai2Korniemusiprowadzićdowniosku,żewszystkietrzylistypowstaływtymsamymczasie.Żydzi
„żydujący”ignostycyzawszetąsamąbroniąatakowaliPawła,itojestracja,dlaktórejkontrargumenty
Apostoła,aczkolwiekzróżnychokresówczasu,podwzględemtreścisązawszetakiesame.

OpiniaopowstaniulistówdoTesaloniczanpodczastrzeciejpodróżymisyjnejPawłajestniedo

utrzymaniam.in.ztegowzględu,żeTesaloniczanieposiadalijeszczebardzoskąpewiadomościcodo
przyszłegożyciachrześcijanina.Pawełniezdołałjeszczeprzekazaćimcałejteologiiżycia
pozagrobowego–musiałbowiemwcześniejniżzamierzałopuścićTesalonikę.Gdybylistpowstał
dopieropodczastrzeciejpodróżymisyjnej,wiedzateologicznaTesaloniczanbyłabypełniejsza,icoza
tymidzie,wątpliwościcodoprzyszłegolosuzmarłychnajprawdopodobniejniemiałybymiejsca.

JednośćliterackaPierwszegoListudoTesaloniczan,niekwestionowanaprzezwielestuleci,jest

podawanawwątpliwośćwciąguostatnichdziesięcioleci.

ListskierowanyjestdowiernychmieszkającychwTesalonice(później:Saloniki),wstolicyrzymskiej

prowincjiMacedoniiisiedzibieprokonsula.MiastoleżałouwybrzeżyMorzaEgejskiego,przysłynnym
rzymskimszlakukomunikacyjnym(ViaEgnatia),łączącymBizancjumzRzymem.Tegorodzajupołożenie
zapewniałomurolęważnegoośrodkażyciagospodarczego,handlowegoikulturalnego.Pobitwiepod
Filippi(r.31przedChr.)Tesalonikaotrzymujeprawamiastawolnegozwłasnymsamorządem,
sprawowanymprzezpięciulubsześciupolitarchów(por.Dz17,6).

ŚwiętyPawełprzybyłtamokołor.50,rozpoczynającswenauczaniewsynagogach.Naowocepracy

background image

apostolskiejniepotrzebabyłodługoczekać,gdyżnietylkoŻydzi,aleiznacznaliczbapoganprzyjęła
głoszonąprzezniegoEwangelię.Wywołanezpoduszczeniamiejscowychprzeciwnikówrozruchy
zmuszająjednakPawładoopuszczeniamiasta(Dz17,1–10).

Gdyweźmiemypoduwagętreśćorazrozległątematykęobulistów,przyjąćnależy,żedziałalność

Apostołatrwaćmusiała2–3miesiące.Trudnobowiemprzypuścić,bynazałożeniewspólnoty,
rekrutującejsięwwiększościzpogan(1,9;2,14),orazdoprowadzeniejejdorozkwituiwzględnej
stabilizacji(3,8)wystarczyłotylkokilkatygodni(Dz17,2)jegoowocnejpracy(2,7–12).

JakkolwiekżyciereligijneispołecznewiernychtegoKościołabyłonaogółzadowalające,tojednak

niezabrakłorównieżcieni.Niedociągnięciatebyłynastępujące:1)nawróceninachrześcijaństwo
poganieprzekonanibyliorychłymnadejściukońcaświata,wobecczegoogarnęłaichapatiawstosunku
dowszelkichprzejawówżyciacodziennego,awszczególnościekonomiczno-etycznego(4,11);2)z
niewłaściwąinterpretacjązapowiedzieschatologicznychłączyliniepokójolosumarłychorazobawy
związanezosobistymuczestnictwemwpowtórnymprzyjściuChrystusanasądostateczny–podczas
paruzji(4,13nn);3)judeochrześcijanieniemoglipojąćfaktuustaniaobowiązującejmocyprzepisów
obrzędowychST.

Wtymkierunkuidązatemrozwiązaniatrudnościipouczeniaapostolskietegolistu.

background image

1Tes1

Adres

1

Paweł,SylwaniTymoteuszdoKościołaTesaloniczanwBoguOjcuiPanuJezusie

Chrystusie.Łaskawamipokój!

1,1Nakońcuwierszawniektóry chrkpsachdodane:„odBoga,naszegoOj ca,iPana,JezusaChry stusa”(por.2Tes1,2).

1.

Pierwszy ListdoTesaloniczanby łzredagowany –j aksięj użzaznaczy ło–podczasdrugiej podróży m isy j nej św.Pawła.Towarzy szam iApostoławtej podróży by liSy lwaniTy m oteusz.OniwłaśniezastąpiliMarkaiBarnabę.Pierwszego

Pawełnieodważy łsięzabraćzesobąwdrugąpodróż,pam iętaj ącokłopotachpierwszej wspólnej wy prawy,drugichy basam zrezy gnowałzewspółpracy zPawłem ,gdy nanicniezdały sięj egozabiegiouczestnictwoMarkawdrugiej podróży.

Odbiorcam iListu,zaczy naj ącegosięodpozdrowień,któreprzesy łaPawełodsiebieiodswoichnowy chtowarzy szy apostolskiegotrudu,by łKościółwTesalonice.JesttoKościół,czy lizgrom adzenieBożewPanuJezusieChry stusie,awięc

społecznośćnawskrośsakralna,naby tanawłasnośćprzezm ękęiśm ierćJezusa.Przedm iotem ży czeńrozpoczy naj ący chListy Pawłaj estprawiezawszełaskaipokój,czy litedobranadprzy rodzone,którekażdy chrześcij aninwiniensobiecenić
naj bardziej .

1,1-10.Wprowadzenieidziękczynienie.Niej estpewne,wktóry m m iej scukończy się(aniczy wogólesiękończy )Pawłowedziękczy nienie.Ponieważapostołniestosowałpodziałunaparagrafy,leczpodążałswobodniezabiegiem m y ślii

czy niłdy gresj e,niezawszem ożnaprzedstawićwzary sietreśćj egolistu,j aktoczy nim y wprzy padkuwspółczesny chtekstów,któreom awiaj ąokreślony problem .

1,1.Listrozpoczy nasięwtrady cy j ny sposób.Sy lwantołacińskaform aim ieniaSy lasa,rzy m skiegooby watela.Ży dzicieszący sięoby watelstwem Rzy m uczęstonadawaliswoim dzieciom im iona,którebrzm iały by podobniewj ęzy ku

hebraj skim (lubaram ej skim )orazłacińskim .

background image

Dziękczynieniezałaski

2

ZawszedziękujemyBoguzawaswszystkich,wspominającowasnieustanniew

naszychmodlitwach,

2.

Popozdrowieniuwstępny m wkażdy m prawieliściePawłaznaj duj esięm odlitwadziękczy nnazawszy stko,czy m zostały obdarowanepowstałeniedawnoKościoły.Wpierwszy m rzędziedziękuj ePawełBoguzaduszeludzkiezdoby tedla

Ewangelii,zapierwszy chchrześcij an.Przedm iotem m odlitwy Pawłasąprawiezawszebliźniiichsprawy,rzadziej m aApostołnam y ślisiebiesam egoiswoj eosobistetrudności.Przy słóweknieustannieniestanowiwięczby twielkiej przesady,zwłaszcza
żePawełpiszedoTesaloniczan,którzy przechodziliszczególniegłębokikry zy sreligij ny wzwiązkuzfałszy wąinterpretacj ąeschatologiczną.

1,2.Dziękczy nieniej eststały m elem entem staroży tny chlistów.Wersety 2-10stanowiąproem -trady cy j ny wstępm aj ący zj ednaćprzy chy lnośćczy telników,wktóry m Pawełpragnieim j ednocześniedodaćotuchy.Apostołposługuj esię

epideikty cznąretory ką(tj .j ęzy kiem pochwalny m ).Natem at„wspom inania”kogośwm odlitwie,zob.kom entarzdoFlp1,3-4.

3

pomniprzedBogiemiOjcemnaszymnawaszedziełowiary,natrudmiłościina

wytrwałąnadziejęwPanunaszym,JezusieChrystusie.

1,3Pawełwidzitrzy wy m ienionetudy spozy cj echrześcij ańskie(1Kor13,13+)j akoakty wnewży ciuKościołaiwkażdej znichpodkreślakwalifikacj ęodpowiadaj ącątrudny m uwarunkowaniom .

3.

Trzy cnoty teologiczneTesaloniczansąprzedm iotem m odlitwy dziękczy nnej Pawła:wiara,m iłość,nadziej a.Wedługteologiiśw.Pawładziękiwierzezawszetrwam y przy BoguOj cuwskutekzasługJezusaChry stusa.Jesttocnotapełna

dy nam izm u.Onastanowinatchnieniewszy stkichdobry chuczy nkówchrześcij anina.Przezniąuczy nkioweposiadaj ąwartośćzasługuj ącąuBoga.Idlategocałeży ciechrześcij aninam ożnauważaćzaj ednowielkiedziełowiary.

Trudmiłościzdaj esięzakładać–przy naj m niej różniceterm inologicznenatowskazuj ą–więcej wy siłkówzestrony człowiekaniżdzieławiary.PochwalonatuprzezPawłam iłośćTesaloniczanm azaprzedm iotniety lkoApostoła,niety lko–

j akchcąniektórzy egzegeci–inny chludzi.Wiadom oprzecież,żekażdam iłośćprawdziwapochodziodBoga,j akoJegodaridoBogawraca.Jesttocnota,dziękiktórej potrafim y kochaćwszy stkowBoguiBogawewszy stkim .Okazy wanabliźnim m iłość
przestaj eby ćm iłością,skoroty lkoprzy łączy siędoniej chęćuzy skaniaczegośzacenęwy świadczonegodobra.Miłośćprawdziwaniedaj esięanisprzedać,anikupić.Przy m iotem zaśitreściąwy trwałegooczekiwania–JezusChry stuswchwale
drugiegoprzy j ścia.Dziękicnocienadzieicałeży ciechrześcij aninam ożnaprzy równaćdopełnegotęsknoty adwentu.

4

Wiemy,braciaprzezBogaumiłowani,owybraniuwaszym,

4.

Wiadom oj uż,żeterm inbracia,uży ty naokreśleniechrześcij an,ukazuj esięporazpierwszy wm owiem isy j nej św.PiotrazarazpoZesłaniuDuchaŚwiętego.Posługuj esięnim takżeśw.SzczepaniszczególnieczęstoPaweł.Ty tułprzez

Bogaumiłowaniprzy sługuj enam dziękim iłości,którąBógOj ciecokazałludziom wChry stusienakrzy żu.Odchwiliśm ierciizm artwy chwstaniaJezusawidniej enanasznam ięBożej m iłości.Słusznietedy m ożem y taksięnazy wać.

1,3-4.„Wy branie”(w.4)by łoterm inem ,który Ży dzistosowaliwy łączniedosiebie.Pawełuży wagotutaj wodniesieniudo‘Kościoła,doktóregonależałowielunawrócony chpogan.

5

bonaszegłoszenieEwangeliiwśródwasniedokonałosięsamymtylkosłowem,lecz

mocąi[działaniem]DuchaŚwiętegoorazwielkąsiłąprzekonania.Wieciebowiem,jacy
dlawasbyliśmy,przebywającwśródwas.

1,5naszegłoszenieEwangelii.Warianty :„EwangeliiBoga”albo„EwangeliinaszegoBoga”.—„Ewangelia”toniety lkoprzepowiadanie,leczcałanowaekonom iazbawienia(Ga1,7+),której skutecznośćzapewniaDuch.

5.

Dziękitem u,żeBógupodobałsobiewTesaloniczanachiżewy brałichtakże,m isj aapostolskaPawławśródty chludzinieby łazwy kły m nauczaniem ,nieograniczałasiędosam egosłowa,leczobfitowaławm oc,by ławspieranaprzez

sam egoDuchaŚwiętego,awsłuchaczachPawłowy chnauksprawiałapewnośćprzekonania.Moc,októrej Pawełtuwzm iankuj e,tozapewnealuzj adocudówiznakówdokony wany chprzezBogazapośrednictwem Apostołów.DuchŚwięty j est
wspom niany j akowłaściwy podm iotwszy stkiego,cosięzasprawąPawładziałowTesalonice.Apostołby łświadom tego,żeniem ożesobieprzy pisy waćnawróceniaTesaloniczan.Niezwy kłośćpowagij egonauczaniazapewniałbowiem sam Duch
Święty.Wskutektakwielkiej pom ocy zgóry słuchaczenaukPawłaposiedlipełnięprzekonaniacodoprawdziwościEwangelii.Podobniej akwkażdej innej wspólnocietakteżiwTesalonicenauczałPawełosobiście.Dotegonauczaniaodwołuj esięczęstoi
j estprzekonany,żenauczaniutem u–podobniej akj egodziałalnościpisarskiej –towarzy szy łam ocDuchaŚwiętego.NaukiPawłam usiały naTesaloniczanachwy wieraćwrażenie,równieżApostołodczułwsobiebardzoży woprzy pły wsiłBoży ch.To
odwołaniesiędodoznańzczasówopowiadaniaEwangeliibędziePawłowipotrzebnedowy wodów,stanowiący chtreśćnaj bliższy chrozdziałówPierwszegoListudoTesaloniczan.

1,5.Listy parenety czneczęstonawiązy wały dokwestiiznany chadresatom .Odwoły waniesiędonaocznej wiedzy czy telnikówby łom etodąargum entacj i,której niesposóbby łosięprzeciwstawić.

background image

Uznaniedlapostawyadresatów

6

Awy,przyjmującsłowopośródwielkiegoucisku,zradościąDuchaŚwiętego,

staliściesięnaśladowcaminaszymiiPana,

6.

Chry stusPanpowiedział:Ktoniebierzeswegokrzy ża,aidziezaMną,niej estMniegodzien(Mt10,38),awinny m m iej scu:Jeśliktochcepój śćzaMną,niechsięzaprzesam egosiebie,niechweźm iekrzy żswój iniechMnienaśladuj e(Mt

16,24).Tesaloniczaniestalisięnaśladowcam iiPawła,iChry stusa,dlategożeprzy j ęliEwangeliępośródwielkiegoucisku.Pawełty lerazy j eszczebędzietłum aczy ł,żecierpienia,troskiiuciskstwarzaj ąatm osferęnaj właściwsządorozwij aniasięcnót
chrześcij ańskich.Miaradoczesnegocierpieniaj estm iarąprzy szłej nagrody.Tasam am y ślbędziekiedy śprzekazanaRzy m ianom wnastępuj ącej form ie:Jeżelium arliśm y razem zChry stusem ,wierzy m y,żezNim równieżży ćbędziem y,wiedząc,że
Chry stuspowstawszy zm artwy chj użwięcej nieum iera,śm ierćnadNim niem aj użwładzy (Rz6,8n).AczkolwieksiebieiChry stusastawiaPawełnaj ednej płaszczy źniej akodwam odeledonaśladowania,toj ednaknieulegawątpliwości,żeon,
Apostoł,oty lety lkom ożeby ćczasem godny naśladowania,oilesam j estnaśladowcąChry stusa.Oto,coczy tam y w1Kor11,1:Bądźcienaśladowcam im oim i,takj akj aj estem naśladowcąChry stusa.

1,6.Staroży tnifilozofowieczęstozachęcaliuczniów,by ichnaśladowali.Wezwanietopoj awiałosięteżniej ednokrotniewlistachparenety czny ch,Pawełpowiadaj ednak,żeTesaloniczaniej użzaczęlitoczy nić.Powszechnewkulturze

ży dowskiej koj arzenieDuchaŚwiętegozBoży m natchnieniem m ożesugerowaćnatchnionąlubnawetekstaty cznąradość(by ćm ożeradosnewielbienie),aczkolwiekDuchby łrównieżkoj arzony zinny m iczy nnościam i.Większośćkulturpogańskich
niechętnieodnosiłasiędoŻy dów,którzy nawracalipoganzreligiiwy znawanej przezprzodków.Ponieważwiększośćchrześcij anstanowilinawróceniz‘pogaństwa,przetospoty kalisięonizty m większąwrogością.

7

takżeokazaliściesięwzoremdlawszystkichwierzącychwMacedoniiiAchai.

1,7.DoAchai,leżącej napołudnieodMacedonii,docieraliwieściowy darzeniachrozgry waj ący chsięwsąsiedniej prowincj i.

8

DziękiwamnaukaPańskastałasięgłośnanietylkowMacedoniiiAchai,alewasza

wiarawBogawszędziedałasiępoznać,takżenawetniepotrzebujemyotymmówić.

1,8Nawetj eślituj estniej akaprzesada,tozrozum iałe,iżsam oży ciechrześcij anzgodnezEwangeliązapewniarozpowszechnieniesięichwiary —j estonopewnąform ąsłowaBożego.—Zob.Mk2,2+.

7–8.

JakPawełdziękiswy m cierpieniom iuciskom stałsięnaśladowcąChry stusaiwzorem donaśladowaniadlaTesaloniczan,takteżciostatnidziękicnotom ,októry chwspom niałPawełnasam y m wstępietegoListu,stalisięzaczy nem wiary

dlam ieszkańcówokoliczny chprowincj i.Tesalonika,leżącnaskrzy żowaniuważny chszlakówhandlowy ch,stałasięzczasem wszędziesławnązeswegoprzy wiązaniadoChry stusa.Wszędziestanowipewnąprzesadę,leczm ożechy baoznaczaćty le,co„w
całej Grecj i”.Inne,form uj ącesiędopieroKościoły naśladowały wży ciureligij no-kulty czny m orazwurządzeniachspołeczny chwierny chTesaloniki.Apostołczuj esięwięcj użzwolniony odj akiegokolwiekwskazy waniainny m przy kładuTesaloniki.
Wieśćoty m Kościelerozeszłasięszeroko.

1,8.Wieścirozchodziły sięzwy kledziękipodróżny m .InneKościoły m ogły siędowiedziećoTesaloniczanachodposłańcówzFilippi(takżewMacedonii),którzy przy wieźliPawłowiwsparcie(2Kor11,9,Flp4,15-16)lubzapośrednictwem

inny chpodróżny ch,ży dowskichbądźchrześcij ańskich.Por.Ps19,4.

9

Albowiemonisamiopowiadająonas,jakiegotoprzyjęciadoznaliśmyodwasijak

nawróciliściesięodbożkówdoBoga,bysłużyćBogużywemuiprawdziwemu

1,9Ww.9-10—j aksięzdaj e—sązebranewbardzowielkim skróciesłowapowtarzanewprzepowiadaniu.EwangeliagłoszonaprzezPawłaj estorganizowanawokółdwugłówny chdany ch:silnegostwierdzeniam onoteizm u(Mk12,29+;1

Kor8,4-6;10,7.14;Ga4,8-9;itp.)orazchry stologii,wktórej kładziesięnacisknaprzy j ściezm artwy chwstałegoPana(por.1Kor1,7;15,23+).—Należy zwrócićuwagęnaty tuł:„JegoSy n”,ty tułodnoszony doJezusaodtegonaj wcześniej szegolistu
Pawła.

9.

Ludzie,którzy siębudowaliwiarą,m iłościąinadziej ąTesaloniczan,opowiadaliteżm iędzy sobą,zj akątoży czliwościąchrześcij anietesaloniccy przy j ęliśw.Pawła.By ćm ożeApostołsam ,nierozpoznany j eszcze,sły szałniej ednotakie

opowiadanie.Naj większewrażenienam ieszkańcachokoliczny chprowincj izrobiłoj ednakszczere,entuzj asty cznenawróceniesięTesaloniczanodbożkówdoBoga.Bóg,któregogłosiłPawełTesaloniczanom ,j estnazy wany żywymiprawdziwym.Ztego
wy nika,żebożki,który m Tesaloniczaniedotądsłuży li–toprzedm ioty niem aj ącenicwspólnegozBogiem daj ący m ży cie.

1,9.Teksty ży dowskieczęstowpodobny chkategoriachopisuj ąrady kalnąprzem ianę,j akiej wy m aganoodpogan,którzy nawracalisięnaj udaizm .Rzy m skipisarz,Tacy t,kry ty kuj ej udaizm zato,żeskłaniaprozelitówdopogardy wobec

bogowidowy rzekaniasięwłasnegokraj uirodziny.Obcereligieby ły j ednakakceptowaniewTesalonikach.Możnadonichzaliczy ćegipskikultSerapisaiIzy dy,atakżetrady cy j ny kultgreckichbogów(np.Dionizosa).Niektórzy członkowiewarstwy
wy ższej wy znawalikultm istery j ny WielkichBogów(Kabirów)zegej skiej wy spy Sam otraki.

10

ioczekiwaćzniebiosJegoSyna,któregowskrzesiłzmartwych,Jezusa,naszego

wybawcęodnadchodzącegogniewu.

10.

Wkrótkim ury wkukom entowanegolistuj użporazdrugiwracaApostołdotem atuparuzj i.Ty m razem sprawaponownegoprzy j ściaJezusazostałapowiązanawy raźniezideąnadchodzącegogniewu,czy lizesprawąsąduostatecznego.

Wtedy bowiem niebędziej użm iej scanam iłosierdzieBoże.Dzieńsądu–todlaniepoprawnegogrzesznikadzieńgniewuBożego.

1,10.Zm artwy chwstanieJezusaby łoniej akozapowiedziązm artwy chwstaniawszy stkichsprawiedliwy chwczasachostateczny ch(któreodczasupowstaniaDn12,1-2zaj m owałoistotnem iej scewży dowskiej doktry nie).Jezuswy bawiwięc

Tesaloniczanodgniewuwchwiliichzm artwy chwstania.WStary m Testam encieczęstostosowanosłowo„gniew”naoznaczenieBożegosądu,który dokonuj esięwhistorii.Jegozakresznaczeniowy by łj ednakczęstoposzerzany (prawiezawszeuPawłai
wNowy m Testam encie),takiżobej m owałgniewuBogawostateczny m dniuPańskim (dniusądu),kiedy (zgodnieznaukąNowegoTestam entu)Chry stuspowróci,by ukaraćgrzeszników(np.Iz13,9.13;26,20;30,27;Za1,18;Rz2,5).

background image

1Tes2

OdziałalnościApostoławTesalonice

1

Samibowiemwiecie,bracia,żenaszeprzyjściedowasnieokazałosiędaremne.

2

Chociażucierpieliśmyi–jakwieciedoznaliśmyzniewagiwFilippi,odważyliśmysięw

BogunaszymgłosićwamEwangelięBożąpośródwielkiegoutrapienia.

1–2.

Pam iętaćnależy,żeswoj ądziałalnośćwTesalonicerozpocząłPawełpo–j ednodniowy m ty lkocoprawda,leczuciążliwy m –poby ciewwięzieniuFilippi,pobiczowaniugorazem zSy lwanem iwy rzuceniupozam iasto.Cierpienianie

załam ały Pawłaaninieosłabiły by naj m niej j egoapostolskiegoducha.Przy pom inasięto,coPawełnapiszeniecopóźnij zcałąświadom ościąKory ntianom :Ten,którynaspocieszawkażdymnaszymucisku,byśmysamimoglipocieszaćtych,cosąw
jakimkolwiekuciskutąpociechą,którejdoznajemyodBoga.JakbowiemobfitująwnascierpieniaChrystusa,takteżwielkiejdoznajemyprzezChrystusapociechy
(2Kor1,4n).

2,1-12.ApostołwspominaswójpobytwTesalonikach.Staroży tnem owy ilisty częstozawierały elem entnarracy j ny,um ieszczany zwy klewczęścipoczątkowej irelacj onuj ący wy darzenia,któredoprowadziły doj ej wy głoszenialub

napisania.Podobniej akwwieluinny chutworachparenety czny ch(tj .zawieraj ący chm oralnenapom nienie),Pawełprzeciwstawiawłaściwy iniewłaściwy sty lży cia,posługuj ącsięanty tety czny m paralelizm em („nie...lecz”).

Pawełniem usiwtej częściodpowiadaćnazarzuty fakty czny chprzeciwników,j aksądziliniektórzy wcześniej sibadacze(chociażzważy wszy naprześladowania‘KościoławTesalonikach,niej estwy kluczone,żepodj egonieobecność

wy suniętoprzeciwkoniem uty poweoskarżenia).Wędrownifilozofowieby liczęstoprzedm iotem kry ty ki,podej m owaliwięcpewnetrady cy j netem aty (niezależnieodtegoczy fakty czniem usielisiębronić),poktórePawełtakżetutaj sięga.Malherbe
zwracauwagę,żeDioChry zostom ,publiczny m ówca,który ży łwnastępny m pokoleniupoPawle,oskarżałwiększośćcy ników(wędrowny chfilozofówżebrzący ch)oszerzeniebłędu,nieczy stepobudkiipodstęp(1Tes2,3),pochlebstwo(1Tes2,5),
szukanieludzkiej chwały (1Tes2,6)im iłośćdopieniędzy ichciwość(1Tes2,5).Wprzeciwieństwiedotego,powiadaDioChry zostom ,prawdziwy filozofj estdelikatny j ak„m atka”(1Tes2,7).

2,1-2.DioChry zostom kry ty kowałfałszy wy chfilozofów,którzy lękalisię,żezostanąznieważeniprzezm asy,zaśichm owęokreślałj akodarem ną”.Powiadał,żeprawdziwifilozofowieprzem awiaj ąśm iało,nawetwobliczusprzeciwów.Paweł

ij egotowarzy sze„doznalizniewagi”wFilippinakrótkoprzedprzy by ciem doTesalonik.Term intenoznacza,żezostalipotraktowaniskandalicznieiwsposóbupokarzaj ący,zostalipublicznieobnażeniiwy chłostanibezprzesłuchania(Dz16,22-23).

3

Upominaniezaśnaszeniepochodzizbłęduaniznieczystejpobudki,anizpodstępu,

2,3.Fałszy wifilozofowieby lioskarżanioto,żegłosząnaukęopartąnabłędzie,nieczy sty chpobudkachipodstępie.(Słowo„nieczy sta”stanowitutaj przy puszczalniealuzj ędopoglądufilozoficznego,żeczłowiekwinienprzy pom ocy rozum u

oczy ścićum y słznam iętności.W1Tes4,7odnosisięonodorozwiązłościseksualnej ,wy daj esięj ednak,żenieototutaj chodzi.Zważy wszy naskargiwy suwanepodadresem j udaizm uiinny chreligiiWschodu,j akoby podstępem odwodziły żony od
religiiwy znawanej przezm ężów,m ożliwe,iżoskarżeniaonieczy stośćseksualnąm ogły by ćwy suwaneprzeciwkoopiekunom egipskich,ży dowskichichrześcij ańskichwspólnotreligij ny chwTesalonikach[por.Dz17,4].Bardziej prawdopodobnewy daj e
sięj ednaktrady cy j nefilozoficzneuży cietegoterm inu,wy m agateżm niej szy chspekulacj i.)Religij niifilozoficzniszarlataniczęstopoj awialisięwstaroży tny m świecieśródziem nom orskim .Prawdziwifilozofowiem usielisięwięcstarannieodróżniaćod
fałszy wy chizaprzeczaćpowy ższy m zarzutom .

4

leczjakprzezBogazostaliśmyuznanizagodnychpowierzenianamEwangelii,tak

głosimyją,abysiępodobaćnieludziom,aleBogu,którybadanaszeserca.

2,4.Podkreśleniekontrastu(„nie...lecz”)by łosposobem powszechniestosowany m wceluuwy pukleniam y śliprzewodniej ,niezależnieodtego,czy oskarżeniateby ły fakty czniewy suwaniepodadresem Pawłaij egotowarzy szy,czy teżnie.

Podobaniesięraczej Bogu,niżludziom by łoważny m elem entem ety kiŻy dówzdiaspory.UznanieprzezBogaiudzielenienatchnieniaby ły przy j m owanezaznak,żedany człowieknieby łoszustem ,niem niej j ednaknieobdarzanowiarąwszy stkich,
którzy przy pisy walisobieboskienatchnienie.

5

Nigdyprzecieżnieposługiwaliśmysiępochlebstwemwmowie–jakwiecie–aniteż

niekierowaliśmysięukrytąchciwością,czegoBógjestświadkiem,

2,5.Mim opełnegopochwałwstępudolistu(1Tes1,2-10),Pawełpotępianieuzasadnionepochlebstwa.Fałszy wifilozofowieczęstoschlebialiludziom ,dziękiczem um oglizarobićwięcej pieniędzy,gdy prosilioj ałm użnę.Masom schlebiali

takżedem agogicznipolity cy,staj ącsię„wszy stkim dlawszy stkich”(por.kom entarzdo1Kor9,19-23)Jednakwiększośćfilozofówim oralistówuważała,żepochlebstwatewcaleniewy chodziły nadobresłuchaczom ,Chociażnależy przem awiaćwsposób
delikatny,prawdziwy nauczy cielpowinienśm iałopiętnowaćbłędy.Pogardaokazy wanapochlebcom j estcharaktery sty czny m ry sem anty cznej literatury m oralnej (por.teżPrz28,23;29,5).

6

inieszukaliśmyludzkiejchwałyanipośródwas,anipośródinnych.

2,6.Mędrcy uważalisięzawszechwładny chdziękiswej m ądrości.Dążeniedowłasnej chwały by łopostrzeganej akocośniewłaściwego.

7

AjakoapostołowieChrystusamogliśmybyćdlawasciężarem,myjednak

stanęliśmypośródwaspełniskromności,jakmatkatroskliwieopiekującasięswoimi
dziećmi.

2,7mogliśmybyćdlawasciężarem.Sform ułowanietom apodwój neznaczenie:m oralne(daćsięwam poznaćj akoosoby ważne,wzm ocnićswój prestiż)im aterialne(by ćnawaszy m utrzy m aniu;por.2,9;2Tes3,8;2Kor11,9).
—pełniskromności.Wariant:„m aluczcy ”.

3–7.

Jednakżedziałalnośćtesalonicka,choćwspom inaj ąPawełztakąradościąidum ą,równieżnieby ławolnaodtrudności.OpróczkłopotówwFilippiopisany chwDz16,20–24;17,1–10turównieżPawełzdaj esięczy nićaluzj edoatakówna

j egowłasnąosobęiapostolskiurząd:dopom ówieńoto,żegłoszącEwangeliętroszczy sięozdoby cieosobistegouznania,żeuciekasiędopochlebstw,żeniej estm uobcachciwość,żepragnieludzkiej chwały,że„cośj estwty m ”,iżzaswoj ąapostolską
posługęniechceprzy j m owaćżadnegowy nagrodzenia.Otóżwszy stkieteposądzeniaby ły absolutniebezpodstawne.Pawełwcaleniej estuzurpatorem ,leczpełnoprawny m wy słannikiem Chry stusa.JegogłoszeniuEwangeliinietowarzy szążadne
intencj euboczne;troszczy sięj edy nieoprzy podobaniesięBogu,anieludziom ,czegosam Bógj estświadkiem .Miałprawodotego,by Tesaloniczaniezapewnilim uby tm aterialny,lecznieskorzy stałzichofiarności,by nieby ćciężarem dlawspólnoty.
Niewalczącoswoj eprawo,bezj akiej kolwiekpewnościsiebieskrom nieicichopracowałwśródTesaloniczan,staraj ącsięby ćdlanichniczy m m atka:zabiegałoto,żeby wierny m Kościołatesalonickiegoniczegoniezabrakło.JeżeliobrazBoga
troszczącegosiępooj cowskuoswój ludnależy wBibliidoczęsty ch,toideauczućm acierzy ńskichwzwiązkuzdziałalnościąBogaj estj ednązrzadszy ch.

2,7.Chociażnależałounikaćschlebiania(1Tes2,5),DioChry zostom iinnigardziliwulgarny m iCy nikam i,którzy nawetprzeklinality ch,doktóry chzwracalisięzprośbąoj ałm użnę.Pochwałęnależałołączy ćzupom nieniem ,dziękiczem u

przesłaniestawałosięnaty lełagodne,żesłuchaczeby liwstaniej eprzy j ąć.(WśródlistówPawłaniem ażadnegopism abędącegowcałościlistem ganiący m -naj surowsząform ąnagany,j akaistniaławstaroży tnej retory ce.)

Term intłum aczony częstoj ako„m atka”oznaczadosłowniem am kęlubopiekunkę,Zam ożniRzy m ianieczęstom ieliniewolnikalubniańkędoopiekinadm ały m idziećm i.Rzadziej m oglisobienatopozwolićRzy m ianiezklasniższy ch.

Wy kształceniRzy m ianiewy m agali,by niańkirównieżby ły wy kształconeim ogły uczy ćdzieci.Naj ważniej szącechąby łaum iej ętność„troskliwej opieki”.Kobiety przy wiązy wały siędom ały chdzieci,ate,gdy dorosły,częstowy zwalały niańki,które
by ły ichniewolnicam i.Naj surowsizcy nikówkry ty kowaliludziłagodny chj akniańkilubstarcy.Inni,j akDioChry zostom ,podkreślali,żenależy pielęgnowaćwsobieduchałagodności.

Wielum oralistów,np.Plutarch,zalecało,by m atkiopiekowały sięwłasny m idziećm i,zam iastpowierzaćtozadanieniańkom -by łototeżbezwątpieniapowszedniąprakty kąwśródludzi,który chitakniestaćby łonausługiopiekunki.Obrazten

m ógłwięcnawiązy waćrównieżdom atkiopiekuj ącej siędzieckiem ,chociażwszy scy Pawłowiczy telnicy znaliteżzwy czaj zatrudnianianiańki.

Szczegóły doty cząceuży tegoobrazu-czy chodzioniańkę,czy om atkęniańczącądziecko-niewpły waj ąj ednaknagłówny m oty wPawłowegoprzesłania:łagodność.Mieszkańcy wschodniej częścibasenuMorzaŚródziem nego,gdzie

rzadziej korzy stanozusługniańki,uważalim atkizabardziej czułeodoj ców(zob.4KsięgaMachabej ska15,4),chociażwkulturzerzy m skiej częstopodkreślanorównieżsurowośćm atki.

background image

8

Będąctakpełniżyczliwościdlawas,chcieliśmywamdaćnietylkoBożąEwangelię,

lecznadtoduszenasze,takbowiemstaliściesięnamdrodzy.

8.

Zdalszy chwy nurzeńPawławy nika,żezupełnieniezwy kłeby ły j egouczuciam acierzy ńskiewzględem Tesaloniczan.Powodowany nim iApostołnieograniczasiędoobdarzaniawierny chty m ty lko,coby łoniezbędne,cowy pły wałoz

j egoapostolskiegoposłannictwa.Jestniewątpliwietrochęliterackiej przesady wzapewnieniuogotowościoddaniaprzezapostołówTesaloniczanom nawetwłasny chdusz,choćniem apowodów,by wątpić,żePawełgotówby łoddaćwłasneży ciedla
uratowaniaduszpowierzony chj egoapostolskiej pieczy.

2,8.DioChry zostom utrzy m y wał,żeprawdziwy filozof(takij akonsam -dodawał)niezważanagrożącem uosobiścieniebezpieczeństwoim ówiprawdępowodowany troskąoswy chsłuchaczy.Nam iętnikochankowietakżem ówili:„Kocham

cię...j akwłasnąduszę”(Apulej usz,Metamorfozy5.6).Wprzeciwieństwiedowiększościpisarzy,którzy czy nilitakiewy znania,Pawełudowodniłprawdziwośćswegotwierdzenia,gdy dlaTesaloniczannaraziłwłasneży ciepodczaspoby tuwśródnich.

9

Pamiętacieprzecież,bracia,nasząpracęitrud.Pracowaliśmydnieminocą,aby

nikomuzwasniebyćciężarem.TaktowśródwasgłosiliśmyEwangelięBożą.

9.

Ponownenawiązaniedopracy zarobkowej ,zktórej Apostołsięutrzy m y wał,wskazuj enato,żesy tuacj am aterialnawspólnoty tesalonickiej przedstawiałasięnienaj lepiej .Taby łrównieżpowód–choćniej edy ny m oże–dlaktórego

Pawełzarabiałnaży ciepracąrąkwłasny ch,j użwtedy zapewneprodukuj ącnam ioty.Tęum iej ętnośćwy niósłj eszczezrodzinnegodom u.

2,9.Chrześcij aniewTesalonikachby libiedni(por.2Kor8,1-2),niepodzielaliteżzastrzeżeńniektóry chKory ntianwstosunkudopracy fizy cznej (zob.kom entarzdo1Kor9,6).Chrześcij aniezFilippiprzesłaliapostołowifundusze,gdy

przeby wałwTesalonikach(Flp4,15-16),Pawełm im otom usiałj ednakpodj ąćpracęfizy czną.PonieważPawełm ógłotworzy ćwarsztatnary nku,pracowałizy skiwałklientów,nawetj eśliprzeby wałwTesalonikachty lkokrótkiczas(Dz17,2).Wielu
ży dowskichnauczy cieliztegookresuczęstowy kony wałozawód,któregonauczy lisięodswy choj ców.

Zwrot„dniem inocą”(dosł.„nocąidniem ”)by łczęstostosowany -m ógłoznaczaćczęśćnocy iczęśćdnia.Robotnikfizy czny rozpoczy nałpracęowschodziesłońcaim ógłrozm awiaćzodwiedzaj ący m igopodczaswy kony waniaroboty.

JednakodwczesnegopopołudniaPawełzapewnepoświęcałswój czasewangelizacj i.

10

Samijesteścieświadkami,iBógtakże,jakbogobojnie,sprawiedliwieinienagannie

zachowaliśmysiępośródwas,wierzących.

10.

Pozaty m ży ciePawłaupły wałowTesaloniceświęcie,sprawiedliwieinienagannie.Znaczy to,żetroszczy łsięonnadewszy stkoochwałęBożą,żestarałsięoddawaćludziom to,coludzkie,aBoguto,coBoże,żewreszcieży łtak,iżdla

nikogonigdy nieby łpowodem dozgorszenia–dlanikogoży ciej egoniem ogłoby ćpowodem doj akiej kolwieknagany.

11

Przecieżwiecie,żeśmykażdegozwas–jakojciecswedzieciprosili,zachęcalii

zaklinali,

2,10-11.ChociażRzy m ianieceniligodnośćsurowegooj ca,większośćanty czny chwizerunkówoj ców(takżeoj cówrzy m skich)podkreślaichm iłość,wy rozum iałośćitroskęodzieci.Prawdziwifilozofowieporówny waliswoj ątroskęo

słuchaczy ztroskąoj cówinianiek(1Tes2,7),uczniowiezaśczęstotraktowaliswegonauczy cielaj akoj ca.

12

abyściepostępowaliwsposóbgodnyBoga,którywaswzywadoswegokrólestwai

chwały.

2,12waswzywa.Wariant:„waswezwał”.
—KrólestwoBoga(2Tes1,5;Dz19,8;Ef5,5;itd.;Mt4,17+)orazJegochwałasądobram iwłaściwieBoskim i,doudziałuwktóry chBógwzy wa(4,7;5,24)idoprowadzaswoichwy brany ch(1,4).

11–12.

Tendwuwierszparenety czny zasługuj enauwagęniety lkozewzględunasiłęnapom nień–każdegozwas–jakojciecswedzieciprosilizachęcaliizaklinali(douczućm acierzy ńskichodwołuj esięw2,7n)–aletakżezewzględuna

m oty wacj ętowarzy szącąty m napom inaniom .Jesttom oty wacj aprzezodwołaniesiędogodnościchrześcij aninaj akoistoty powołanej dokrólestwaichwały.Moty wówj estwłaściwiekilka:ito,żej esteśm y powołaniprzezBoga,coprzecież
zobowiązuj e,copowinnodeterm inowaćnaszepostępowanieito,żeczekanasprzy szłanagrodawpostaciwej ściadokrólestwaichwały,iwreszcieto,żetakaj estprzecieżwolaBoża,oczy m m ówiApostołniecodalej całkiem wy raźnie.Wartozauważy ć
przy sposobności,żetem atkrólestwaBożegoniezaj m uj euPawłam iej scatakcentralnego,j akwnauczaniuChry stusa.Naj częściej wlistachPawłaj esttokrólestwoprzy szłe,eschatologiczne–choćm ówiPawełtakże,żeBógnasj użprzeniósłdo
królestwaswegoumiłowanegoSyna
(Kol1,13);cowy wołuj eprawiezawszem y śloprzy j ściuChry stusanasądostateczny.Niem awowy m królestwiem iej scadlagrzeszników,aPawełprzezswoj eapostolskietrudy usiłuj ewłaśnieum ocnićkrólestwo
Bożenaziem i.

2,12.„Godny ”m ożeoznaczaćodpowiednidlagodnościlubwy m agańosoby,której oddaj esięcześć(zob.kom entarzdoKol1,10-11).Ży dowskieteksty m ądrościowem ówiączasam iosprawiedliwy m ,żej est„godny Boga”.Dlanowy ch

chrześcij an,którzy niem ogliuczestniczy ćwpaństwowy m boskim kulciecesarzawTesalonikach(1Tes1,9),określenie/królestwo”Bożem ogłom iećpolity cznepodteksty.Wy znaniewy łącznej loj alnościwobeckrólestwaBożegom ogłoichsporo
kosztować(zob.kom entarzdoDz17,7).

13

DlategonieustanniedziękujemyBogu,bogdyprzejęliściesłowoBoże,usłyszaneod

nas,przyjęliściejeniejakosłowoludzkie,alejakoto,czymjestnaprawdę–jakosłowo
Boga,którydziaławwas,wierzących.

2,13Tuj estzawarty skoncentrowany opistrady cj iapostolskiej .Słowoj estnaj pierw„przej ęte”(41-2Tes3,6;1Kor11,23;15,1.3;Ga1,9;Flp4,9;Kol2,6),toznaczy usły szane(Rz10,17+;Ef1,13;Dz15,7;itd.),anastępnie,przenikaj ącażdo

serca(por.Rz10,8-10),zostaj e„przy j ęte”(1,6;2Tes2,10;2Kor11,4;Dz8,14;itd.;Mk4,20),tzn.słuchaj ący uznaj e,iżBógprzem awiaprzezswegowy słannika(4,ln;2Kor3,5;13,3).

—którydziaławwas,wierzących.Możnateżrozum ieć:tosłowodziaławwas”.Albo:„staj esięakty wne”.ToBógdziaławwierzący chprzezswoj esłowo(por.1,8;2Tes3,1;Hbr4,12).

13.

Trudnieposzedłnam arne.Tesaloniczanieprzy j ęlinaukęPawłatak,j akprzy j m uj esięprawdziwesłowoBoże.PoddalisiędziałaniuDuchaŚwiętego,otworzy lisięwewnętrznie,zachowy walisiętak,j akm ieszkańcy Jerozolim y po

pierwszej wielkiej m owiePiotra(Dz2,37–41).OtóżtaichchłonnośćsłowaBożego,tauległośćwobecgłoszonej im Ewangeliistaj esięprzedm iotem niekończącej sięm odlitwy Pawła.Apostołnieustanniedziękuj eBoguzato,żej egosłuchaczewłaściwie
przy j ęlisłowoBoże.

2.13.Niebrakstaroży tny chopowieścioludziach,którzy odrzuciliBoży chposłańców,sądząc,żem aj ądoczy nieniazoszustam i.Pawełj estwdzięczny,żeTesaloniczaniewewłaściwy sposóbprzy j ęligosam egoij egotowarzy szy.

14

Bracia,wysięstaliścienaśladowcamiKościołówBoga,któresąwJudei,w

ChrystusieJezusie,ponieważtosamo,cooneodŻydów,wyściewycierpieliodrodaków.

14.

Istotaprzy należnościdoKościołapolega–j akwy nikazty chsłówPawła–naznoszeniuuciskuicierpień.Wierny m Tesalonikidanaby łałaskaupodobnieniasiędoKościołówpalesty ńskichprzezto,żem oglicierpiećtak(por.Dz17,5–9)

j akchrześcij aniepalesty ńscy,oczy m Łukaszwspom inakilkakrotniewksiędzeDziej ówApostolskich(por.np.8,1;12,1–4).

2,14.Cnótczęstonauczanoprzezzachęcaniedonaśladowaniadobry chprzy kładów.Chrześcij aniewTesalonikachby liprześladowaniprzezinny chm ieszkańcówtegom iasta,podobniej akchrześcij aniewJudeiby liprześladowaniprzezty ch,

którzy nieuwierzy liwJezusa(coPawełiwszy scy inniludziem oglipotwierdzić-Ga1,13).Zapewneczy telnicy Pawłam ielipewneproblem y zm iej scowągm inąży dowską(Dz17,5-7).ChociażŻy dziniestanowiliwiększościprzeciwnikówKościołana
ty m obszarze(Dz17,8),tłum aczy torozwinięcietem atusprzeciwuŻy dówwww.15i16.

background image

15

ŻydzizabiliPanaJezusaiproroków,inastakżeprześladowali.Aniepodobająsię

oniBoguisąwrodzywszystkimludziom.

2,15Surowośćww.15-16(którełącząJezusahistoriizJezusem wiary )odzwierciedlapierwotnepolem ikiwJerozolim ie(Mt5,12;21,33-46;23,29-37;Dz2,23+),aj estspowodowanazacietrzewieniem Sy nagogiwty m ,aby przeszkadzać

przepowiadaniuPawławśródpogan(w.16;por.Flp3,2-3;Dz13,5+),tenj ednakżeskładawinęnabezpośrednichprzeciwnikówswej m isj i.Będzieonczęstoprzy woły wałwielkośćnaroduwy branegoiwinny chm iej scachuzupełnikreślony tuobraz(por.
Rz9-11;Ga4,21-31).Niebędzieszczędziłwy siłkówwcelutworzeniaium acnianiaj ednościchrześcij anpochodzący chzpogaństwaorazzrodzony chzIzraela(por1Kor16,1+;Ef2,11-22).

15.

Pawełosobiścienaj bardziej m usiałcierpiećodŻy dów,oczy m łatwosięprzekonaćczy taj ącdziej ej egowy prawm isy j ny ch,opisaneprzezŁukaszaorazListy.WzakończeniuKazanianaGórzewszy scy wy znawcy Chry stusasąuważani

zaspadkobiercówikonty nuatorówm ęczeńskiegolosuprorokówstarotestam entalny ch.Wiadom o,żeJezusby łnaj większy m zprorokówlubponadprorokiem .Wrzędziewy słannikówBoga–prorocy ST,Jezus,apostołowieJezusa–um ieszczasiebietakże
Paweł.Spotkagotakisam losj akj egopoprzedników,nacosięj użżaliłniety lkoChry stus(Łk11,49),lecztakżeSzczepan,pierwszy m ęczennikChry stusa(Dz7,52).Oty m ,żecały światnienawidziłŻy dów,m awianopowszechniewstaroży tności.
Sprawiałatom onoteisty czna,absolutnieniezrozum iaładlapoganwiaraIzraelaorazj egoniechęćdokontaktówzpoganam i.Pawełnawiązuj edotej generalnej niechęciwy znaniowej ,ale,rzeczj asna,poj m uj ej ąinaczej .Wszyscyludzie,toci,który m z
woliBogam iałaby ćgłoszonaDobraNowina,czem uŻy dziciąglestawalinaprzeszkodzie.

2,15.IstniaławśródŻy dówtrady cj a,j akoby ichprzodkowiezabij aliproroków,cowzm acniałoj eszczedodatkowowy m owęStaregoTestam entu.Wty m okresienarastałkonfliktm iędzy greckoj ęzy czny m ichrześcij anam iży dowskiego

pochodzenia,który chcechowałzapałm isy j ny,aŻy dam izPalesty ny.By łtoj edenzelem entównasilaj ącegosięogólnegonapięciapom iędzy Ży dam iapoganam i(zob.kom entarzdoDz21,20-22,gdzieopisanosy tuacj ę,któraistniałapookołodziesięciu
latachodpowstaniategolistu).Zwy czaj ezm uszały Ży dówdowspółdziałania,częstowobliczuwrogonastawionegośrodowiska,tozaśskłaniałowielupogandooskarżaniaichowrogienastawieniewobecspołeczeństwa.Pawłowichodzij ednakocoś
zupełnieinnego,nawiązuj eonwy łączniedoichsprzeciwuwobecdziałańm isy j ny chpodj ęty chprzezży dowskichchrześcij anwobecpogan.

16

Zabraniająnamprzemawiaćdopogan,abycizostalizbawieni;takdopełniająciągle

miaryswychgrzechów.AleprzyszedłnanichnakoniecgniewBoży.

2,16Boży.Pom iniętewniektóry chrkpsach.

16.

IstotagrzechuŻy dówpolegałanaty m ,żeutrudniaj ącapostołom ichdziałalnośćty m sam y m niej akostawialitam y m iłosierdziuBożem u.Wtensposóbsam iodrzuciwszy Chry stusabiorąnasiebieodpowiedzialnośćtakżezazbawienie

pogan.Niem ożnaby ćbowiem zbawiony m ,j eżelisięniewierzy ;niem ożnauwierzy ć,j eśliniktniegłosiprawdwiary,aprawdy wiary niem ogąby ćgłoszonebezapostolskiegoposłannictwa(Rz10,14nn).Zasprzeniewierzeniesięewangelizacj ipogan
spadnienaŻy dówzasłużonakara,oczy m wielokrotniem ówiłsam Jezus(por.Mt23,27;Mk13,1n;Łk11,50n;19,41–44;23,27–30).Niewy kluczonerównieżj estto,żepisząc:przyszedłnanichnakoniecgniewBoży,m y ślałPawełowy darzeniach,który ch
by łświadkiem wczasieredagowania1Tes.Pawełprzeby wałwtedy wKory ncie,przy patry wałsięzbliskawy gnańczej doliPry scy lliiAkwili,m ałżonkówży dowskich,wy pędzony chzichwłasnegodom uwRzy m ie.By ćm ożewswy m proroczy m
widzeniuuj rzałobrazm aj ącegoj użwkrótcenastąpićzburzeniaświąty niicałegoŚwiętegoMiasta.

2,13-16.PrzyjęcieEwangeliiprzezTesaloniczanijegocena.Utrzy m any wsty luPawłowy m (przeciwnieuważaliniektórzy kom entatorzy ),teksttenodzwierciedlaapokalipty czneoczekiwaniaapostoładoty czącesądunadIzraelem .Wbrew

interpretacj iniektóry chbadaczy,Pawełnietwierdzitutaj ,j akoby „Reszta”niezostałazbawionalubIzraelnienawróciłsięwczasachostateczny ch(Rz11).Jegosłowapasuj ąj ednakdoapokalipty cznej trady cj iobej m uj ącej wy powiedziJezusaoczasach
ostateczny ch,doktórej Pawełnawiążepóźniej wty m sam y m liście(1Tes4,13-5,11).Dy gresj esącharaktery sty cznącechąstaroży tny chlistów.

2,16.„Dopełnieniem iary grzechów”toideawy wodzącasięzeStaregoTestam entu(np.Rdz15,16),podej m owanatakżeprzezJezusa(Mt23,32).Zgodnieznauczaniem Pawławinny chlistach(Rz11)zwrot„przy szedłnanichostateczny

gniew”oznacza„dosięgnąłichgniew,który będzietrwałażdonadej ściakońca”(por.Łk21,923).Prorocy StaregoTestam entupowiadali,żepoliczny chudrękachzesłany chj akokary,„Reszta”Izraelazwrócisięcały m sercem doBoga,wówczaszaś
odnowiO11swój ludirozpocznienowy czasswegopanowania(np.Jr29,11-14;Ez34,11-31;Oz14,4-7;Am 9,11-15).

background image

ZamiaryitroskiApostoła

17

Myzaś,bracia,rozłączenizwaminakrótkiczas,niesercem,aletylkoniemożnością

oglądaniawas,bardzogorącopragnęliśmyujrzećwasosobiście.

17.

Rozpoczy nasięfragm ent,który ukazuj edosadniewielkodusznośćPawłaij egoserca.Apostołm usiałopuścićTesalonikęprzedzaplanowany m czasem .Wiedział,żetam łodawspólnotachrześcij ańskawy m agaj eszczewieleibardzo

serdecznej troski.Powracaj ącaciąglem y ślokoniecznościponownegoprzy by ciadoTesalonikiby łaniety lkowy nikiem poczuciaodpowiedzialnościapostolskiej zatenKościół,lecztakżepotrzebąsercaPawła.Jakpełentroskliwościoj ciec(2,11)lubtak,
j akkochaj ącam atka(2,7)zostałsiłązabrany oddzieci.

2,17-3,10.Tęsknotazaprzyjaciółmi.Nawetwm owachperswazy j ny chby łom iej scenawy rażanieem ocj i,ty m bardziej wlistachprzy j acielskich.Listy Pawłasąbardzouczuciowe,czegotenfragm entj estnaj lepszy m przy kładem .
2,17.Listy przy j acielskieczęstowy rażały pragnienieuj rzeniadrugiej osoby,niej ednokrotnieteżpodkreślano,żeprzy j acielesąodsiebieoddzielenij edy nieciałem ,niezaśduchem .(Dzisiaj powiedzieliby śm y :„sercem j estem ztobą”.)Paweł

idziej eszczedalej ,gdy pisze„j esteśm y m rozłączenizwam i”(dosłownie;„bezwasj esteśm y osieroceni”).Chociażwielustaroży tny chfilozofówpodkreślałouprzej m ość,większośćuznałaby takij ęzy kzazby tegzaltowany.

18

Dlategochcieliśmyprzybyćdowas,zwłaszczaja,Paweł,jedenrazidrugi,lecz

przeszkodziłnamszatan.

18.

Zam iarudaniasiędoTesaloniki,dwukrotniej użskonkrety zowany ibliskirealizacj i,udarem niałApostołowi–wedługj egowłasnegorozpoznania–szatan.Stanowitoalboaluzj ędoprześladowańitrudnościzestrony „ży duj ący ch”,albo

oznaczachorobę,naktórącierpiałszczególniepodczasdrugiej podróży (Ga4,13),lubwreszciechodzitum ożeoj eszczej akiśczy nnikniewątpliwiepowiązany zszatanem .

2,18.Staroży tnim awiali,żeFatum im wczy m śprzeszkodziło.Zważy wszy,żePawełznaj dowałsięniedalekoMacedonii,słowa„przeszkodziłnam szatan”m usząsiętutaj odnosićdokonkretnej przy czy ny,którauniem ożliwiłapowrótapostoła

doTesalonik.JestniąalbosprzeciwŻy dów,októry m wspom inaw1Tes2,14-16,albowładzm iej skichij egokonsekwencj edlatam tej szy chprzy j aciółPawła(Dz17,8-9).

19

Alejakażjestnaszanadziejaalboradość,albowieniecchwały–czyżniewy

równieżprzedPanemnaszym,JezusemChrystusem,wchwiliJegoprzyjścia?

20

Wy

bowiemjesteścienasząchwałąiradością.

19–20.

Wy rażeniewieniecchwałykażesiędom y ślać,żePawełprowadziprawdziwy bój zszatanem iżem aniezachwianąnadziej ęzakończeniategoboj uswoim zwy cięstwem .Choćby bowiem wy padłocierpiećm uniewiem j akdużo,to

j ednakostatecznie,wchwilispotkaniasięzPanem wdzieńsądu,źródłem chlubnej radościinaj wy ższąnagrodąbędziedlaniegoświadom ość,żedziękij egoposłudzeTesaloniczanieosiągnęlizbawienie.Wtensposóbm isj aPawładopoganzostanie
uwieńczonapożądany m rezultatem .

2,19-20.Wliteraturzegrecko-rzy m skiej ztegookresukorony iwieńceoznaczały czasam inagrodę.Niechodzitutaj okoronękrólewską,leczwienieczwy cięzcy WStary m Testam encieistaroży tny m j udaizm iekorony (por.Iz28,5;62,3)i

wieńce(por.Iz61,3)pełniączasam irolęsy m boliprzy szłej nagrody NagrodąPawłaj estj ednaksam owy trwanieTesaloniczan(por.podobieństwodo3J4).

background image

1Tes3

PosłannictwoTymoteusza

1

Niemogącprzetodłużejtegoznosić,postanowiliśmysamipozostaćwAtenach,

2

a

Tymoteusza,bratanaszegoisługęBożegowgłoszeniuEwangeliiChrystusa,wysłaliśmy,
ażebywasutwierdziłiumocniłwwaszejwierze,

3,2sługęBożego.Brakwniektóry chrkpsach.Warianty :„współpracownikaBożego”,„sługęBożegoinaszegowspółpracownika”.
3,1-2.Listy przy j acielskieczęstowy rażały pragnienieuj rzeniadrugiej osoby.Nawetj eśliuży tesform ułowaniam iały charakterstereoty powy,by ły m im owszy stkoautenty czne(por.współczesnekartkizży czeniam inaróżneokazj e),

Ty m oteusziprzy puszczalnieSy lastowarzy szy liPawłowidoAten,skądapostołodesłałichzpowrotem doMacedonii,sam zaśdalej prowadziłwty m m ieściedziełoewangelizacj i.Łukaszpom ij aniektóreszczegóły wDziej achApostolskich(Dz17,14-16;
18,5),czegom ożnaby łosięspodziewać.Każdy,ktozaj m owałsiępisaniem utworównarracy j ny chwie,żeniem ożnaopowiadaćowszy stkichszczegółach,leczpły nnieukazaćprzebiegwy darzeń.Jednakpodobieństwałączącetesprawozdaniasą
uderzaj ące,zaśrozbieżnościwskazuj ąnato,żeŁukaszniem ógłpoprostuzaczerpnąćswoj ej relacj iztegolistu.

3

takabyniktsięniechwiałpośródtychucisków.Potobowiem,jakwiecie,

zostaliśmyustanowieni.

1–3.

PonieważPawełsam niem ógłudaćsiędoTesaloniki,arównocześnieby łom ubardzociężkopozostawaćdłużej bezdokładniej szy chwieściom łodej wspólnocie,posłałtam Ty m oteusza,októry m takchlubniebędziesięwy rażałw

j edny m zlistówwięzienny ch(Flp2,19–22),atuokreślagozaszczy tny m m ianem bratanaszegoisługiBożegowgłoszeniuEwangelii.

4

Albowiemgdyśmypośródwasprzebywali,zapowiadaliśmywam,żebędziemy

cierpiećucisk,coteż,jakwiecie,sięstało.

4.

Rzeczy wisty m powodem m isj iTy m oteuszaby łaniety lem iłośćdoTesaloniczaniczy stoludzkatęsknotazanim i,ileraczej obawy,żeby owinowonawróceni,wskutektrudności,którepoczęły siępiętrzy ćwśródnich,nieodpadliod

Chry stusa.Ty m oteusz,choćm łody j eszcze,alepełenzapałuipoświęcenia,m iałichsłowem iwłasnąpostawąpodnieśćnaduchu,arównocześniej eszczerazprzekonać,żecierpieniaiuciskim usząstanowićzupełnienaturalną,przewidzianąprzezsam ego
Chry stusaatm osferęchrześcij ańskiegoży cia.

3,3-4.Jezus,Stary Testam entiniektórzy ży dowscy pisarzeapokalipty cznizapowiadalinastanieokresuwielkiegouciskuprzednadej ściem końcaświata.Udrękitem iały towarzy szy ćgłoszeniu-Ewangelii(wedługJezusa;por.Mk13,9-11)i

doprowadzićdonawróceniaIzraela(wedługStaregoTestam entu,np.Jr30,7;Dn12,1;por.Pwt12,1;Iz26,20-21).Jeśliotenwłaśnieokrestutaj chodzi,chrześcij aniem usząprzetrzy m aćcierpienia,m aj ąj ednakuniknąćBożegogniewupodczasdrugiego
przy j ściaJezusa(1Tes1,10;5,9;por.Dz14,22).

5

Dlategoija,niemogąctegodłużejznosić,posłałem[go],abyzbadałwiaręwaszą,

czyprzypadkiemniezwiódłwaskusiciel,bowtedynasztrudokazałbysiędaremny.

3,5kusiciel.Jestnim szatanz2,18(por.Mk1,13).Odnośniedoterm inów„kusiciel”,„szatan”,„diabeł”por.Hi1,6+;Ap12,9+.

5.

Równocześniestosuj etuPawełswoistąprofilakty kęapostolską:niechTy m oteuszzbadastanwiary Tesaloniczan,niechichzabezpieczy przedewentualny m inieszczęściam izestrony kusiciela.Takwięcszatan,j użrazwspom niany wsposób

aluzy j ny,nieschodzizuwagiPawła,który j estświadom j egoniezm ordowany chzakusów.Wkrótce–w2Tes–będziePawełpisałdokładnieowielkim dzieleowegosynazatracenia,będziezapowiadałwielkąapostazj ę,przy padaj ącąnaczasy m esj ańskie.
Dlategoteżbędziesięm odliłsłowam iChry stusazModlitwy Pańskiej –żeby dobry Bógchroniłludziprzedzłem ,niedopuścił,byuleglipokusie(Mt6,13;por.2Tes3,2n).Oczy wiście,zależy Pawłowirównieżnaty m ,żeby j egoapostolskitrudnieposzedł
nam arne.

6

Teraz–kiedyTymoteuszodwaswróciłdonasikiedyprzyniósłnamradosnąwieść

owierzeimiłościwaszej,aiotym,żezawszezachowujecieonasdobrąpamięćiże
bardzopragniecienaszobaczyć,podobniejakmywas–

7

doznaliśmydziękiwam,bracia,

pociechy:przezwiaręwasząwewszelkiejpotrzebieiwnaszymucisku.

6–7.

Przewidy waniaiobawy Pawłaokazały sięnaszczęścieniesłuszne.Zrelacj iTy m oteuszawy nikało,żewspólnotaży j eprawdziwąwiarąim iłością.Nadziej azostałapom iniętawtej pochwaleTesaloniczanby ćm ożedlatego,żew

prakty kowaniutej cnoty dochodziłowśródnichdopewny chwy paczeń.Apostołbędziem usiałj eszczedokładniej określićprzedm iottej cnoty,couczy niprzedewszy stkim w2Tes.Nietrzebadodawać,j akwielkąradośćsprawiłam urównieżwiadom ość,
żeTesaloniczaniem y śląipam iętaj ąonim iże,conaj ważniej sze,równieżj akonich,takonij egopragnązobaczy ć.Pewienproblem niety lkointrodukcy j ny,lecztakżeegzegety czny stwarzawzaj em ny stosunektekstów1Tes3,1–6iDz18,1–5.W
oby dwufragm entachchodziohistoriępoczątkówwspólnoty tesalonickiej .Następstwowy darzeńtowarzy szący chpowstaniuKościoławTesaloniceby ło–j aksięzdaj e–takie:Pawełprzy by łdoTesalonikiwr.50,tzn.podczasswej drugiej podróży
m isy j nej .Przeztrzy szabaty dy skutowałzm iej scowy m iŻy dam iwsy nagodze(Dz17,2).Niewiadom o,j akdługopozostałwTesalonice,wkażdy m razieowocem j egodziałalnościapostolskiej wty m m ieścieby łonawróceniewielupogan.Tesalonikę
opuściłPaweł–wskutekwrogiej postawy m iej scowy chŻy dów–wcześniej niżtosobieukładałwswy chapostolskichplanachiudałsiędoBerei,gdzieprzeby wałbardzoniedługo.Następny m etapem j egopodróży by ły Ateny.Tam zabawiłniecodłużej .

Wdrugiej podróży m isy j nej towarzy szy łPawłowim .in.Ty m oteusz.TesalonikęopuszczałPawełwspólniezTy m oteuszem ,razem przy by liteżdoBerei.DoAtendotarłPawełwtowarzy stwieliczny chbracizBerei,alebezTy m oteusza(Dz

17,14–15).Odtegom om entuzaczy naj ąsięrozbieżnościm iędzy opowiadaniem ŁukaszawDziej achApostolskicharelacj ąPawław1Tes.

WedługDzm ieszkańcy Berei,odprowadziwszy PawładoAten,wrócilidoswegom iasta,gdziezastalij eszczeTy m oteuszaiSy lasa.Wy pełniaj ącpolecenieApostołaoznaj m iliim ,by czymprędzejprzybylidoPawła.ZDz17,16wy nika,że

PawełoczekiwałnanichwAtenach.Jednakżej egospotkaniezTy m oteuszem iSy lasem m iałom iej sceniewAtenach,leczwKory ncie(Dz18,1–5),dokądPawełudałsięponieudany m wy stąpieniunaAreopagu.

Rzeczm iałasięniecoinaczej wedługrelacj i1Tes.Ztreści3,1nwy nika,żeTy m oteusziSy las,posłuszniwezwaniuPawła,opuścilinaty chm iastBereęiudalisiędoAten,gdziezastalij eszczeApostołów.ZAtenwy sy łaPawełTy m oteuszado

Tesaloniki,aby um ocniłm ieszkańcówtegom iastawwierze.Zm isj itesalonickiej wróciłTy m oteuszdopierowtedy,kiedy Pawełredagowałswój Pierwszy ListdoTesaloniczan,czy ligdy znaj dowałsięj użniewAtenach,leczwKory ncie(1Tes3,6).Tak
więcDzniewspom inaj ąwcaleom isj itesalonickiej Ty m oteusza,oczy m m ówi1Tes,aniospotkaniuPawłazTy m oteuszem iSy lasem wAtenach,corównieżstwierdza1Tes.

Gdy chodziopróbęzharm onizowaniadwurelacj i,towpierwszy m rzędzienależy zauważy ć,żeŁukaszniem ówiwy raźnieopodróży Ty m oteuszadoTesaloniki,leczpodaj e,żeTy m oteuszprzy by łdoKory ntuzMacedonii.Takwięcj ego

obecnośćm .in.wTesaloniceŁukaszzdaj esięrównieżsuponować.Naj prawdopodobniej by łTy m oteuszprzy tej okazj itakżewFilippi,skądprzy wiózłPawłowij akiśm aterialny zasiłek.WskutektegoApostołm ógłzrezy gnowaćzzarobkowej pracy,by
oddaćsięcałkowiciegłoszeniuEwangelii.

8

Terazbowiemożyliśmy,gdywytrwaciewPanu.

3,5-8.Staroży tniautorzy listówczęstowy rażaliubolewanie,gdy nieotrzy m aliry chłej odpowiedzi.Skargataby łarozum ianaj akodowódichuczuć.Ponieważlisty by ły dostarczanezapośrednictwem podróżny ch,Pawełniem ógłspodziewać

sięodnichodpowiedzi,zwłaszczażeniewiedzieli,gdziem ogągoznaleźć.Łatwiej m uby łoposłaćdonichkogośniżnaodwrót.Mim otoskargaapostoła,żeniewie,wj akiej znaj duj ąsięsy tuacj i,wy rażaj egouczucia,podobneuczuciom zm artwionego

background image

rodzica.Natem at„oży liśm y ”ww.8,zob.kom entarzdo1Tes2,8.

9

JakieżbowiempodziękowaniemożemyzawaszłożyćBoguzaradość,którą

odczuwamyzwaszegopowoduprzedBogiemnaszym?

10

Gorącomodlimysięwednieiw

nocy,abyśmymogliosobiściewaszobaczyćidopełnićtego,czegobrakwaszejwierze.

3,10Brakiwiary (koniecwiersza)doty czązarównopouczenia,którewinnoby ćuzupełnione,j akteżsam ego„dzieła”(1,3)całegoży cia,którem usiby ćstałeicorazbardziej kory gowane(porRz14,1;2Kor10,15;Flp1,25).

8–10.

Tetrzy wierszej eszczerazukazuj ąpełnąradośćPawła–j esttoradośćwDuchuŚwiętym(Rz14,17),owocDucha(Ga5,22)–iwdzięcznośćwzględem Bogazaopiekęnadm łodąwspólnotą,któratakbardzoleżałam unasercu.Oży łow

nim nanowoszczerepragnieniezobaczeniaj aknaj ry chlej Tesaloniczan,j użniety lkopoto,by sięnacieszy ćichwidokiem ,lecztakże,by dopełnićtego,czegobrakowałoichwierze.Pawełniechcezatrzy m y waćsiędłużej przy pewny chbrakach
religij negoży ciaTesaloniczan,leczwzm iankaopotrzebieuzupełnieniaichwiary każesiędom y ślać,żetakieniedociągnięciarzeczy wiściem iały m iej sce.

3,9-10.Pawełpodej m uj eirozwij adalej tem atdziękczy nienia(zob.kom entarzdo1Tes1,2);por.Ps116,12.Zasadniczonocby łaczasem przeznaczony m nasen.WStary m Testam encieiliteraturzeży dowskiej (wStary m Testam encienp.Ps

22,2;42,8;63,6;77,2.6;119,55.148)nocnam odlitwaby łaznakiem szczególnegopoświęcenia.Ty m „czegobrak”ichwierzem ożeby ćwłaściwanadziej a(1Tes3,6;por.1,3;5,8),Pawełstarasięteżtenbrakuzupełnićw1Tes4,13-5,11.

background image

Modlitwaowzajemnąmiłość

11

DrogęnasządowasniechutorujesamBóg,Ojciecnasz,iPannasz,Jezus!

3,11.Prośby wy rażaj ąceży czenie(„NiechBóg...”skierowanedoty cia,wintencj iktóry chsązanoszone)by ły wj udaizm ieuważanezaprawdziwem odlitwy izanoszonoj ewnadziei,żeBógichwy słucha.Pawełkonty nuuj em oty wtęsknoty

zw.11.

3,11-13.ModlitwaPawła.Wwiększościlistówm odlitwanastępuj ebezpośredniopodziękczy nieniu.Ponieważw1LiściedoTesaloniczanrozpoczy nasięonadopierow3,11,niektórzy kom entatorzy sugerowali,żePawełkończy dziękczy nienie

dopierow1Tes3,9-10.Apostołm ógłj ednakzastosowaćwty m liścieinny schem atniżwpism achpóźniej szy ch.

12

APanniechpomnożywasliczebnieiniechspotęgujemiłośćwasząnawzajemdo

siebieidowszystkich,jakąimymamydlawas;

3,12miłośćwasząnawzajemdosiebieidowszystkich.Miłośćpowinnasięspełniaćnaj pierwwewnątrzwspólnoty,anastępnierozciągaćsięnawszy stkichludzi(Ga6,10+).
3,12.Dziękczy nienieim odlitwam ogły służy ćj akowprowadzeniedotem atów,którezostanąpodj ętewdalszej częścilistu(szczególniewlistachPawła;apostołpowrócidotem atu„m iłości”w1Tes4,9oraznawiążedo„ty ch,którzy pozostaj ą

nazewnątrz”w1Tes4,12).

13

abysercawaszeutwierdzonezostaływnienagannejświętościwobecBoga,Ojca

naszego,naprzyjściePananaszego,Jezusa,wrazzewszystkimiJegoświętymi.

3,13Nakońcuwierszawniektóry chrkpsachdodane:„Am en”.—Świętość(4,3+),owocm iłościbraterskiej ,obj awisięprzy paruzj i.„Święty m i”,októry chtum owa,m ogąby ćzarównowy brani,zbawieni,j akteżaniołowie(por.Dz9,13+).

11–13.

Jesttoj edenznaj piękniej szy chtekstówm odlitewny chPawła.Nawiązuj ewnim Apostołdokontekstubezpośredniopoprzedzaj ącego,gdziej użrozpocząłswoj ąm odlitwębłagalną,proszącBogaołaskęodpowiednichokoliczności

sprzy j aj ący chodwiedzeniuTesaloniczan.Obecniezdaj esięwtej sprawiecałkowicienaBogaOj cainaPananaszegoJezusaChry stusa.Jestbowiem przekonany,żety lkowtensposóbzostanąusunięteprzeszkody,któreustawiłszatanj użkilkakrotniena
drodzeApostoładoTesaloniki.

Potem przedm iotem m odlitwy Pawłasąj użwprostTesaloniczanie.Wprawdzienigdy niem ożnaprzesadzićwm iłościBogaczy bliźniego,alem odlitwaPawłaospotęgowaniewzaj em nej m iłościchrześcij antesalonickichkażesiędom y ślać,

żepodty m względem ży ciem łodej wspólnoty teżpozostawiałoniecodoży czenia.Zdoby waj ącsięnacorazwiększąm iłość,ty m sam y m będąsięTesaloniczaniestawaćcorazdoskonalsipodwzględem świętości,atozkoleisprawi,żeichspotkaniez
Jezusem wdzieńJegoprzy j ściabędziepełneradościichwały.Mówiącoty m przy j ściuabstrahuj ePawełodideiprzy szłegogniewu,anawetsąduBoga,ukazuj enatom iastwcałej pełnim aj estat,chwałęChry stusaprzy chodzącegowotoczeniuswoich
aniołówiświęty ch(por.2Tes1,7).

3,13.WStary m Testam encie,j udaizm ieinauczaniuJezusatakżespoglądanowprzy szłośćkunadziei,dziękiktórej by łoby m ożliwewy trwaniewobecny m czasie.„Święci”m ogątutaj oznaczaćludBoży (1Tes4,14)lubodnosićsiędo

święty chaniołów(Za14,5)Jedniidrudzy by liwliteraturzeży dowskiej częstookreślanity m m ianem .Pawełposługuj esięzwy klety m określeniem raczej wodniesieniudoluduBożego.

background image

1Tes4

Zasadyświętościżycia

1

Nakoniecwięc,bracia,prosimywasinapominamywPanuJezusie:zgodnieztym,

coodnasprzejęliścieosposobiepostępowaniaipodobaniasięBogu–jakjużzresztą
postępujecie–stawajciesięcorazdoskonalszymi!

4,1wPanuJezusie.Pawełm ówi:„w”Chry stusie(w.1)lub„przez”(w.2)Chry stusaalbotakżewim ięChry stusa(por.4,15;2Tes3,6.12).MoralnenauczaniePawła,identy cznezpierwotnąkatecheząchrześcij ańską,nadaj eświeckiej

m oralnościnowąwartość,um ieszczaj ącj ąpodznakiem Chry stusa(Kol3,18+;por.Flp4,8-9).

—jakjużzresztąpostępujecie.Brakwniektóry chrkpsach.

1.

ChoćPawełprzeby wałwTesalonicestosunkowokrótko,toj ednakzdołałprzekazaćm ieszkańcom tegom iastawielezasadniczy chprawdchrześcij aństwa.Musiałtoczy nićwsposób,który utkwiłgłębokowum y słachisercachTesaloniczan.

Inaczej nieodwoły wałby sięwlistachtakbardzoczęstodoowy chdniswegoosobistegogłoszeniaEwangeliiwTesalonice.Dopierwotnegoentuzj azm uTesaloniczannawiązuj ePawełrównież,podaj ączwięzłezasady świętościnacodzień.Ilekroć
uczuciebierzegóręwnaucegłoszonej przezApostoła,wówczasprawiezzasady nazy waonwierny chbraćmi.Jesttoterm inprzed-Pawłowy,szczególniedobrzewy rażaj ący ideęm iłości,którądarzy ćsięwinniwszy scy chrześcij anie.ProśbaPawłaj est
wty m wy padkuwy j ątkowonatarczy wa.Apostołniety lkoprosi,aleizaklina,niety lkoliczy nawłasny autory tet,leczodwołuj esiędopowagisam egoChry stusa.

Przedm iotem tej niezwy kłej prośby j estsprawaduchowegopostępuTesaloniczan.Doskonałośćwuj ęciuchrześcij ańskim niem awsobieniczespokoj negobłogostanu.Doskonałośćchrześcij ańskaj estwspinaniem sięwy żej iwy żej ,j est

ciągły m m arszem naprzód.Gdy człowiekzaniedbachoćnachwilętroskęoówpostęp,cofasięwsposóbbardzowidoczny,tracinawetto,coby łoj egoudziałem wm om enciepierwszegoreligij negouniesienia.Takchy bam usiałoby ćiwży ciu
Tesaloniczan.Zdarzy ły siępewnezaniedbaniazwiązanezniebezpiecznąpsy choząnadchodzącegoj użrzekom okońcaświata.Pawełprzy pom inapierwszy entuzj azm Tesaloniczaniichpiękną,pełnąufnościuległośćwszy stkim j egopoleceniom .
PodobaniesięBoguj estostateczny m celem wszy stkichwy siłkówascety czny chchrześcij anina.Człowieksam ,j egowewnętrznezadowolenie,nawetj egodoskonałość,choćby by łanaj bardziej wzniosłasam awsobie,bezchęciprzy podobaniasięBogu
niem ożeby ćgłówny m przedm iotem troskiopostępduchowy.

4,1-8Czystośćseksualna.Główny tem atem tegofragm entuj estcudzołóstwo(1Tes4,6).Pawełm ógłusły szećoj akim śkonkretny m przy padkutegogrzechuwKościelewTesalonikach,powodem troskim ogłateżby ćpowszechnieznana

swobodaoby czaj ówpogan(przeświadczenietozostałododatkowowzm ocnionepodczaspoby tuapostoławKory ncie,znany m zeswej nie-m oralności).NieżonaciGrecy (tj .przeważniem ężczy źniponiżej trzy dziestegorokuży cia)częstoodby wali
stosunkiseksualnezprosty tutkam i,niewolnicam iiinny m im ężczy znam i.Greckareligiaikulturaniedostarczały żadny chargum entów,którezniechęcały by dotakiegopostępowania.

2

Wiecieprzecież,jakienakazydaliśmywamwimięPanaJezusa.

2.

Pawełcoprawdasam wy dawałnakazy,aleczy niłtozawszem ocąpowagiJezusa,j akoJezusowy apostoł.Cowięcej !Treśćcałej EwangeliiPawłanieby łaniczy m inny m j akty lkorozwij aniem naukiJezusaChry stusaidawaniem

świadectwaChry stusowem ukrzy żowi.Toniefilozofiawy m y ślonaprzezPawła.Zresztąposłuchaj m y sam egoApostoła:MygłosimyChrystusaukrzyżowanego,któryjestzgorszeniemdlaŻydów,agłupstwemdlapogan(1Kor1,23),lubniecodalej :
Postanowiłembowiem,będącwśródwas,nieznaćniczegowięcej,jaktylkoJezusaChrystusa,itoukrzyżowanego(2,2).

4,1-2.Mam y tutaj doczy nieniazestaroży tnąży dowskąichrześcij ańskąform ąliteracką,którąbadaczeokreślaj ąm ianem przekazutrady cj i:zachowy waniesłówwcześniej szy chnauczy cieli.Pawełij egotowarzy szespędzilidużoczasuw

Tesalonikach,nauczaj ącnowy chchrześcij ansłówJezusa,doktóry chapostołwy raźnienawiązuj ew1Tes4,13-5,11.

3

AlbowiemwoląBożąjestwaszeuświęcenie:powstrzymywaniesięodrozpusty,

4,3WolaBoga(por.Mt6,10)j estsprawcąświętości(w.3i7;2Tes2,13;Ef1,4).ToBóguświęca(5,23;1Kor6,11;por.J17,17;Dz20,32),Chry stusstałsięnaszy m uświęceniem (1Kor1,30),awspółudziałwty m m aDuchŚwięty (w.8;2

Tes2,13;1Kor6,11).Zadaniem chrześcij anj estwy daniesiebiedlaspełnieniategodzieła(Rz6,19+).Sąonizwy klenazy wani„święty m i”(Dz9,13+).

3.

Wszy stko,czegopragnieBógdlaczłowieka,sprowadzasiędoj ednego:j egouświęcenia.ZnówPawełniem ówitunicinnego,ty lkopowtarzasłowawy powiedzianeprzezChry stusa:Bądźciewięcwydoskonali,jakdoskonałyjestOjciecwasz

niebieski(Mt5,48),lubgdzieindziej :Bądźciemiłosierni,jakOjciecwaszjestmiłosierny(Łk6,36).Bardziej skonkrety zowaneowopragnienieBożeuświęceniaczłowiekaj estniczy m inny m ,j akty lkożądaniem ,aby ludzieunikaligrzechów.Owy rzeczeniu
sięj ednegoznichm ówiPawełwy raźnie.

Niem apowoduprzy puszczać,żeTesaloniczanieprowadziliży ciewy j ątkoworozwiązłeiżedlategowłaśnieprzy pom inaim Pawełobowiązekpowstrzy m y waniasięodrozpusty.Chodziłoturaczej oto,żeniebezpieczeństworozluźnienia

oby czaj ówby łoszczególniegroźnedlaludziży j ący chwśrodowiskupogan,aciwsprawachpoży ciaseksualnegokierowalisię–j aktoPawełsam niej edenrazj eszczepowie–bardzowielkąswobodą.Szczególnezłom oralnegrzechównieczy sty ch(1
Kor6,18;7,2)tkwiwty m ,żeznieważaj ąoneciałochrześcij anina,której estprzecieżprzybytkiemDuchaŚwiętego(1Kor6,19n).

4,3.Greckieirzy m skieoby czaj edopuszczały kontakty zprosty tutkam iiniewolnicam i.Współży cieprzedm ałżeńskiem ężczy znby łozakazaneprzezrzy m skieprawoj edy niewprzy padku,gdy by ary stokrataobcowałseksualniezkobietą

należącądoklasy wy ższej (określanotom ianem stuprum).Judaizm by łznaczniebardziej surowy,ograniczaj ącpoży ciepłciowej edy niedom ałżeństw(chociażliteraturaży dowskawspom inaoIzraelitach,którzy ulegliprzedm ałżeńskim lub
pozam ałżeńskim pokusom ).Pawełpotępiawszelkąniem oralnośćseksualną,chociażw1Tes4,6om awiakonkretny przy padek.Apostołpodzielałstarotestam entowy pogląd,żewspółży cieprzedm ałżeńskiezinnąosobąj estgrzechem cudzołóstwawobec
przy szłegowspółm ałżonka,awięcczy nem równienaganny m j akinneform y cudzołóstwa(Pwt22,13-29).(Nieoznaczato,żewj udaizm iewspółży ciepłciowezprzy szły m m ałżonkiem by łodozwoloneprzedzawarciem m ałżeństwa-wświetle
starotestam entowegouj ęciam ałżeństwawkategoriachprzy m ierza-chodzij edy nieopodkreślenie,żeprzedm ałżeńskiewspółży cieseksualnezinnąosobąby łotraktowanej akopoważny grzechprzeciwkoprzy szłem um ałżonkowi).

4

abykażdyumiałutrzymywaćwłasneciałowświętościiweczci,

4,4Chodziociałowłasne(5,23;por.Rz12,1;1Kor6,19)bądźteżociałożony,j aktoj estwliczny chtekstachrabinackichiw1P3,7.
4,4.Tekstgreckim ówidosłownie:„utrzy m y waćwłasnenaczy niewświętości”gdy żwliteraturzegreckiej iwliteraturzeży dowskiej diaspory słowo„naczy nie”by łopowszechnieuży wanej akom etafora„ciała”.Czasam istosowanoj ena

oznaczenieczy j ej śżony (wniektóry chtekstachży dowskichiwj ednej zinterpretacj i1P3,7).Term intenoznaczatutaj przy puszczalnie„ciało”,chociażniej esttorzeczbezdy skusy j na.

5

aniewpożądliwejnamiętności,jaktoczyniąnieznającyBogapoganie.

4–5.

Każdy przekładnowoży tny powy ższegotekstuj estzkoniecznościj użj egoegzegety cznąinterpretacj ą.Wm iej scupolskiegowy rażeniaciałowłasnewtekściegreckim znaj duj esięterm in,który trzebaby przetłum aczy ć:„własne

naczy nie”.Paralela,j akąstanowi1P3,7,upoważniałaby dotłum aczeniategozwrotu:„własnażona”,coteżczy niwieluegzegetówtakkatolickich(Lem m onny er,Toussaint,Vosté),j akiprotestanckich(Bisping,Wohlenberg,Bornem ann),przy taczaj ącna
poparcieswegostanowiska–próczparalelido1P3,7–następuj ąceracj e:1)zwrot„posiąśćżonę”j estzupełnienorm alny wśrodowiskuhellenisty czny m ;2)istniałpowszechny zwy czaj naby waniażonzapieniądze;3)odpowiednikhebraj skigreckiego
słowaĂşµĹoÂ(naczy nie),j estczęstouży wany naokreślenieniewiasty.

Jednakżeracj ęzdaj ąsięm iećci,którzy rozum iej ąom awiany tekstwsensie„utrzy m aniewłasnegociaławświętościiweczci”.Interpretacj atacieszy sięniem niej sząpowagązarównostaroży tny ch(JanChry zostom ,Teodoret,

Am brozj aster,Teofilakt),j akiwspółczesny chegzegetów(Lightfoot,Milligan,Buzy,Rigaux).Pozaty m zaj ej przy j ęciem przem awiaj ąracj enastępuj ące:1)wuży ciuautorówgreckichterm inĂşµĹoÂwy stępuj ebardzoczęstoj akookreślenieciała,
będącegonaczy niem ,pom ieszczeniem duszy itakiewy rażenie–przy naj m niej j edenraz–wy stępuj erównieżuśw.Pawła.Oto,coczy tam y w2Kor4,7:Przechowujemyzaśtenskarbwnaczyniachglinianych,abyzBogabyłaowaprzeogromnamoc,a
nieznas
;2)zwrot„posiąść”,„m iećwewładaniuwłasneciało”wy stępuj ekilkarazy wtekstachpapirusowy ch;3)zwrot„naby ć,posiąśćniewiastę,poto,by czy j ąśzostała”j esttutrochęsztuczny iniem ażadny chparaleliwcałej teologiiśw.Pawła;4)
zwracaj ącsiędowierny ch,zwłaszczanowonawrócony ch,j akocałej wspólnoty,Pawełnigdy niedawałradanity m bardziej polecenia,by wszy scy wstępowaliwzwiązkim ałżeńskie,natom iasttroskaoczy stośćwłasnegociała,j akoprzy by tkuDucha
Świętego,powtarzasięwlistachPawładośćczęsto.Ty m właśniem .in.m aj ąsięróżnićchrześcij anieodnieznaj ący chBogapogan.Gdzieindziej wy łoży Pawełswój poglądnaowąpogańskąnieznaj om ośćBoga(por.Rz1,18–32).Takwięcodczasu
śm ierciizm artwy chwstaniaChry stusaludzkośćdzielisięnienapoganiŻy dów,lecznachrześcij aniniechrześcij an.

4,5.Hołduj ącideałom ascety czny m ,którerównieżby ły obecnewświeciegrecko-rzy m skim ,niektórzy pisarzeży dowskiej diaspory uważali,żewspółży cieseksualnej estdopuszczalnej edy niezuwaginapro-kreacj ę,zaśnam iętność,nawet

wobecwłasnej żony,j estniedopuszczalna.Ponieważwinny chpism achPawełtraktuj em ałżeństwoj akoj edy newłaściwem iej sce,gdziem ożnadaćwy razpożądaniu(1Kor7,2-9),wy daj esiębardziej prawdopodobne,żesprzeciwiasiętutaj j edy nie
nam iętnościprowadzącej docudzołóstwa(1Tes4,6),niezaśprzy j em nościseksualnej wm ałżeństwie.Ży dziuważaliprawiewszy stkichpoganzaludziniem oralny chseksualnie(później sirabinitwierdzili,żepogania,któram awięcej niżtrzy lataij eden
dzień,niem ożnauważaćzadziewicę).Większośćm ężczy znwświeciepogańskim rzeczy wiściepostępowałaniem oralnie.Chociażwieluczy telnikówPawłowy chwy wodziłosięspośródpogan,apostołwy m aga,by nawróciwszy sięnabiblij nawiarę,pod
względem dachowy m przestaliby ćpoganam i(por.Rz2,29).

6

Niechniktwtejsprawieniewykraczainieoszukujebrataswego,bojakwamto

przedtempowiedzieliśmy,zapewniającuroczyście:Panjestmścicielemtegowszystkiego.

background image

6.

Kontekst,wktóry m m owaoczy stościseksualnej ,czy nim ałoprawdopodobnąopinięty ch,którzy sądzą,żePawełzalecatuogólnąuczciwośćwpostępowaniuzludźm i,j akby chciałpowiedzieć:„Nieoszukuj ciesięwzaj em nie,bądźcie

uczciwi”.Wedługwszelkiegoprawdopodobieństwa–taksądząrównieżśw.Hieronim ,JanChry zostom ,Estius,Milligan,Vosté–Pawełtrwanadalprzy tem acieczy stościciała,aleposługuj esięj eszczebardziej ogólnąim niej żenuj ącąterm inologią.Po
nawiązaniudokonkretnegoprzy kładupodaj eznówzasadęogólną:Niepozwalaćsobiepodty m względem nażadneustępstwa,nieoszukiwaćnikogo!By ćm oże,iżoszukiwanieowopolegałonapróbachtłum aczeniasobielubkom uś,żeczłowiekm apełną
władzęnadwłasny m ciałem im ożeznim robićwszy stko,kuczem uskłaniaj ągoj egoinsty nkty.Otóżniem asięcołudzić:Bógj estm ścicielem ty chwszy stkichwy kroczeń.Przy pom inaj ąsiętusłowanapisaneprzezśw.PawławLiściedoGalatów:Nie
łudźciesię:Bógniepozwolizsiebieszydzić.Acoczłowieksieje,toiżąćbędzie:ktosiejewcieleswoim,jakoplonciałazbierzezagładę;ktosiejewduchu,jakoplonduchazbierzeżyciewieczne
(6,7n).

4,6.Cudzołóstwolub„kradzieżżony ”,j akj eczęstookreślano,by łowprawierzy m skim karanebanicj ą.Wpewny chokolicznościachkochankowieprzy łapaninagorący m uczy nkum oglizostaćzabici.Wprakty cej ednalicudzołóstwonie

należałodorzadkościizwy kleuchodziłobezkarnie;Mim otom ąż,który dowiedziałsięopopełnieniuprzezżonęcudzołóstwa,by łprawniezobowiązany doodprawieniaj ej .Wprzeciwny m raziesam m ógłzostałoskarżony olenocinium-„stręczy cielstwo”.
Palesty ńscy Ży dziniem oglij ednakwy m ierzaćprzepisanej wStary m Testam enciekary śm iercizacudzołóstwo.Wierzy lij ednak,żechociażsam iniem ogąwy m ierzy ćkary,uczy nitoBóg(szczególniewdniusądu).

7

AlbowiemniepowołałnasBógdonieczystości,aledoświętości.

7.

Moty wem m aj ący m skłonićTesaloniczandounikaniagrzechównieczy sty chj estniety lkowzglądnaprzy szły gniewBoży.Inną,bardziej wzniosłąracj ąj estto,żezostaliśm y powołanidoświętości.WoliBożej niem ożnasobielekceważy ć.

Naszy m zadaniem ży ciowy m j esturzeczy wistnienieBoży chzam iarów.

4,7.Zpunktuwidzeniaświąty nny chry tuałówwcały m kręgukultury staroży tnej wierzono,żewspółży cieczy niłoczłowiekanapewienczasnieczy sty m .Wprzy padkugrzechuocharakterzeseksualny m ,nieczy stośćtam ogłazostać

m etafory cznierozciągniętanacałąsferęduchową.„Świętość”oznacza„oddzielenie”dlaBoga;wStary m Testam encieIzraelicizostali„oddzieleni"iztegopowoduwezwanidotakiegoży da,któreodpowiadałoby tem ustanowi(aby by liświęci,takj ak
Bógby łświęty ;np.Kpł20,24-26).

8

Awięckto[tesłowa]odrzuca,nieczłowiekaodrzuca,leczBoga,któryprzecieżdaje

wamswegoDuchaŚwiętego.

4,8dajewamswegoDuchaŚwiętego.Ezechiel(36,27;37,14)zapowiadałdarDuchadlanarodum esj ańskiego.Aluzj ęwzm acniaciągłośćm iędzy Kościołem wTesalonikachapierwotnąwspólnotą,któraotrzy m ałatendar(Dz2,16n.33.38;

itd.).Natem atwewnętrznegodaruDuchadlawszy stkichchrześcij anpor.Rz5,5+.

8.

Ototrzecim oty wm aj ący skłonićTesaloniczandoży ciawczy stości.Oddawaniesięgrzechom nieczy sty m by łoby okazy waniem wzgardy Bogu,który zciałaludzkiegopostanowiłuczy nićprzy by tekDuchaŚwiętego.Takwięcbezczeszcząc

własneciałoczłowiekdokonuj ebolesnej profanacj iprzy by tkusam egoDuchaŚwiętego.

4,8.Wtekstachży dowskichj edny m zgłówny chzadańDuchaŚwiętegoby łoudzielanienatchnieniaprorokom ioczy szczeniasprawiedliwy m .Drugizwy m ieniony chelem entówzaj m owałszczególnem iej scewliteraturzeesseńczy kówi

opierałsięszczególnienaEz36,25-27.Jednaknawetludzie,którzy nieznalitej roliDucha,zrozum ieliby m y ślPawłanapodstawiety tułu,j akiegouży ł(DuchŚwięty).ChociażpisarzeStaregoTestam entuty lkodwarazy nazy waj ąDuchaBożego„Duchem
Święty m ”,określenietostałosiępowszedniewczasachPawłaim ogłoby ćdosłownietłum aczonej ako„Duchświętości”.Pawełm anam y śliDucha,który oczy szczaludBoży ioddzielaodinny ch(1Tes4,7).

9

Niejestrzecząkonieczną,abyśmywampisaliomiłościbraterskiej,albowiemBóg

wassamychnaucza,byściesięwzajemniemiłowali.

10

Czynicietoprzecieżwstosunkudo

wszystkichbraciwcałejMacedonii.

9–10.

Oty m ,żeBógsam pouczałludzi,j akm aj ąsięwzaj em niem iłować,m ówiązarównoST(Jr31,34),j akiNT.JeżeliPawełczy nitospostrzeżenie,j eżelinawetnastępniezauważa,żeTesaloniczanieogarniaj ąswoj ąm iłościąwszy stkich

braciwcałej Macedonii,tonieoznacza,żenicj użpodty m względem niem aj ądozrobienia.Przeciwnie,zarazwnastępny m wierszuznaj duj em y zachętędodalszegodoskonaleniasięwprakty cetej cnoty.

4,9-10.Moraliściczęstopisalio„m iłościdorodziny ”ipodobny chtem atach.Zdaniem Pawławszy scy chrześcij aniestanowilij ednąrodzinę,doktórej stosowałasięety karodzinnej m iłości,Tesalonikiby ły ważny m m iastem Macedonii.

11

Zachęcamwasjedynie,bracia,abyściecorazbardziejsiędoskonaliliistarali

zachowaćspokój,spełniaćwłasneobowiązkiipracowaćswoimirękami,jaktowam
przykazaliśmy,

11.

Kolej nepouczeniawiążąsięj użwprostznaj większy m problem em religij ny m wspólnoty tesalonickiej :zoczekiwaniem naparuzj ę.Wzwiązkuzty m oczekiwaniem zakradłsięprzedewszy stkim niepokój dotesalonickiej wspólnoty ;ludzie

nieby lipewniprzy słowiowegoj utra.Wtakiej sy tuacj iwieluporzucałoswoj edoty chczasowezaj ęcianiewidzącdalszegosensuwzaj m owaniusiępracą.Wskutektegom usieliwy ciągaćręcedodrugich,żebrzącośrodkipotrzebnedocodziennegoży cia.
Możnasobiewy obrazić,j akwszy stkotoniepokoiłoPawła,takbardzozatroskanegoolosy tesalonickiegoKościoła.

4,11.Kwiety zm -troskaty lkoowłasnesprawy -isolidary zowaniesięwy łączniezewspólnotąwy znawcówtej sam ej filozofiistanowiły istotneelem enty epikureizm u,zczasem j ednakzaczęły charaktery zowaćpostawęwieluludziwIw.po

Chr.3którzy trzy malisięzdalaodpublicznegolubpolity cznegoży cia.Skrajnapostaćkwiety zmutegorodzajuściągałasłowakry ty kizestrony reszty społeczeństwa,podobniejakży dowskieprzy wiązaniedooby czajówitożsamościnarodowej.

Jednakwszerszy m sensie,wcesarstwierzy m skim wIw.poChr.,unikaniepubliczny chsporówitroskao„zachowaniespokoj u”by łom ądrąradądlaprześladowanej m niej szości.Niektórzy pisarze,j akPlutarch,zalecali,by m ędrcy

zaj m owalisięsprawam ipaństwa,lecznawetoniradzilipewny m ludziom (np.ty m ,którzy przeszlij użwszy stkieszczeblepolity cznej kariery ),by wy cofalisięzczy nnegoży cia.Pawełzachęcaswy chczy telników,by wiedliskrom ny try bży cia,niezaś,
by stalisięabnegatam i.

12

żebyściewobectych,którzypozostająnazewnątrz,postępowaliszlachetnie,anie

będzieciepotrzebowaćnikogo.

12.

Wiersztenstanowizakończeniedłuższegofragm entu,wktóry m Apostołpodaj ezasady świętegoży cia.Pouczeniadoty cząstosunkówwewnętrzny chwspólnoty chrześcij ańskiej ,alePawełniezapom inaowskazaniachcodopostawy

chrześcij anwobecniechrześcij an,określony chtum ianem pozostającychnazewnątrz.Otóżwobecty chostatnichchrześcij aniepowinnisięzdoby waćnapełnąszlachetność.Inaczej m ówiąc,winniby ćdlanichm iłosierni,wy rozum iali,wielkoduszni,
ludzcy.Zalecaj ącTesaloniczanom zaj ęcietakiej postawy wobecpoganśw.Pawełży wiłzpewnościąj akieśnadziej ezdoby ciadlaChry stusanowy chwy znawców.Jesttoparaleladoinnego,bardzoekum enicznegotekstu:Niebądźciezgorszeniemanidla
Żydów,anidlaGreków,anidlaKościołaBożego,podobniejakja,którysięstaramprzypodobaćwszystkim,podkażdymwzględem,szukającniewłasnejkorzyści,leczdobrawielu,abybylizbawieni
(1Kor10,32n).Słowaaniebędzieciepotrzebowaćnikogo
(w.12)zdaj ąsiępodsuwaćm y śl,żeTesaloniczanieporzucaj ącpracęiniem aj ączczegoży ćwy ciągaliręcepom aterialnedatkinawetdopogan,czy m woczachpozostającychnazewnątrznapewnosiękom prom itowali.

4,12.Ary stokraci,którzy posiadaliziem ię,gardzilipracąfizy czną,leczdlawiększościstaroży tny chpracawłasny chrąkby łaj edy ny m źródłem utrzy m ania.ChociażKościółwTesalonikachm ógłm iećkilkuzam ożny chpatronów(Dz17,4.9),

wy daj esię,żePawełnienapotkałtam takiegosprzeciwuwobecswy chpoglądównapracęfizy czną,j akwKory ncie.Właściwetraktowanie„ty ch,którzy pozostaj ąnazewnątrz”obej m uj eprzy puszczalnieskładanieświadectwaprzezj ałm użnęoraz-by ć
m oże-unikaniapróśboj ałm użnę,j eśliPawełsądzi,żeniektórzy m ogliprosićowsparciebardziej zam ożny chdobroczy ńców.Żebraniem naulicachtrudnilisięzwy klej edy nienaj ubożsi,częstoludziepozbawieniwszelkiegom aj ątku.Niektóry chm ogli
skłonićdotakiegosty luży ciafilozofowiezeszkoły cy nickiej (por.kom entarzdo2Tes3,11-12).

background image

OpowtórnymprzyjściuChrystusa

13

Niechcemy,bracia,byścietrwaliwniewiedzycodotych,którzyumierają,abyście

sięniesmucilijakwszyscyci,którzyniemająnadziei.

4,13-18Odpowiadaj ącnaniepokoj ealbonawątpliwościniektóry chspośródnawrócony ch,którzy uważalium arły chzaposzkodowany ch,bosądzili,j akoby niem ielioniby ćobecnipodczasprzy j ściaPana,Paweł,dlaum ocnieniawiary i

nadzieiwszy stkich,przy wołuj eorazpotwierdzapodstawowenauczaniedoty czącezm artwy chwstaniaum arły ch.

4,13codotych,którzyumierają.Dosł.:„codoty ch,którzy zasnęli”.Eufem izm bardzonaturalny iczęstowy stępuj ący wSTiwNT,podobniezresztąj akiuGreków.Odpowiednioteżzm artwy chwstaniej estnazy wane„zbudzeniem ”(por.

5,10).—Tłum aczeniekońcaw.14m ożeby ćnastępuj ące:„ty ch,którzy zasnęli,Bóg,przezJezusaChry stusa,poprowadzizesobą”.

13.

Owipozostającynazewnątrzsąteżnazwaniludźm i,którzyniemająnadziei.Wrzeczy wistościbowiem poganienieży liżadnąnadziej ąprzy szłegoszczęścia.Wszy stkokończy łosiędlanichtunaziem i.Wtensposóbprzedstawiapoganj uż

autorKsięgiMądrości.Ży cieichby łopełnesm utku,zewnętrznazaśradość,niekiedy graniczącazwy uzdaniem ,by łaty lkopróbązabiciawewnętrznegorozdarciaipustki.

4,13-18.PowtórneprzyjścieChrystusa.Jednązform ,któreczęstopoj awiaj ąsięwstaroży tny chpism achocharakterzepry watny m by łlistpocieszaj ący.Częśćlistuutrzy m anąwty m charakterzePawełwy pełniaży dowskim im oty wam i

apokalipty czny m i,zaczerpnięty m ibezpośrednioznauczaniaJezusa.(Zważy wszy nadużąliczbęapokalipty czny chm oty wów,którePawełpom ij a,ifakt,żewiększośćelem entów,októry chwspom ina,pokry wasięzustnątrady cj ąonauczaniuJezusa,
utrwalonąpóźniej wEwangeliach,m ożnam iećniewielewątpliwościcodoj egoźródła-zob.1Tes4,15.Wkontekściewieluprorokówdziałaj ący chwewczesny m Kościeleorazichwy powiedzi,wy daj esięm ałoprawdopodobne,by Pawełiautorzy
Ewangeliiczerpalizty chsam y chproroctwprzy pisany chkom uśinnem uniżJezus.Jestteżm ałoprawdopodobne,by autorzy Ewangeliiznali1ListdoTesaloniczanlub,j eślionim wiedzieli,wzorowalinanim swoj erelacj eonauczaniuJezusa.)Chcąc
udzielićpociechy,częstoodwoły wanosiędoprzy szłej nadzieiIzraela,copoświadczaj ąży dowskieinskry pcj enagrobne.

Wświetlelokalny chprześladowań,oj akichwspom inaPawełwswy m liście(1Tes1,6;2,14-16;3,3-6),niektórzy badaczesugerowali,żeciktórzy um arliodczasuwy j azduapostoła,zginęliśm ierciąm ęczenników.Około50r.poChr.

m ęczeńskaśm ierćby łaraczej wy j ątkiem ,niżregułą.Nietrzebaby łoj ednakwielutakichwy j ątków,by wśródchrześcij anzTesalonikzrodziły siępy tania.

4,13.Filozofowiestaroży tniczęsto„pocieszali”odbiorcówlistówsłowam i:„Niesm ućciesię”lub„Niesm ućciesięzby twiele”,gdy ż„nieprzy nositożadnej korzy ści”.Nieotoj ednaktutaj Pawłowichodzi.Apostołpodkreślaraczej ,że

chrześcij anieniepowinnisięsm ucićzpowoduśm ierciwspółbraci,takj aktoczy niąpoganie,j akowierzący m aj ąbowiem nadziej ę.Większośćpoganwierzy ławpośm iertneży ciecieniwpodziem ny m świecie,niepodzielałaj ednakopty m izm ulub
oboj ętnej postawy filozofówwobecśm ierci.Większośćpogansm uciłasięiobchodziłażałobę;Ży dziiinneludy zobszaruBliskiegoWschoduodprawialiry tuały żałobne,którem iały naceluodreagowaniesm utkuzwiązanegozodej ściem kogośbliskiego.
„Ci,którzy um arli”(dosł.:„zasnęli”):senby łczęstostosowanąm etaforąśm ierci.

14

Jeślibowiemwierzymy,żeJezusistotnieumarłizmartwychwstał,torównieżtych,

którzyumarliwJezusie,BógwyprowadziwrazzNim.

14.

Otóżchrześcij anieniem aj ążadnegopowodu,by popadaćwtegorodzaj usm utek.Wiedząprzecieżdobrze,żeśm ierćfizy cznaniej estkońcem ichistnienia.Nawetpozłożeniudogrobuzm artwy chwstanądoży cia,któresięj użnigdy nie

skończy.Podstawą,źródłem tej wiary j estczęstospoty kanawpism achPawłaideanaszej solidarności,czy liszczególny chzwiązkówzChry stusem :by liśm y j ednozChry stusem wciąguJegoży cia,uczestniczy liśm y wJegoradościachism utkach,a
nawetwsam ej śm ierci.ZNim ,j akwy j aśniaPawełwRz6,4,zostaliśm y współzłożenidogrobu.Wiadom oj ednak,żeChry stusniepozostałwgrobie:zm artwy chwstał,by j użnigdy nieum ierać.Otóżm am y równieżwszelkieprawo,by przy puszczać,że
zm artwy chwstanątakżeci,którzy by lipogrzebanizChry stusem .DokonategoBógswoj ąm ocą.Widaćztegoj ednak,żePawłainteresuj eśm ierćiprzy szłezm artwy chwstaniety lkoty ch,którzy trwaj ąwj ednościzChry stusem .Losinny chrzadkostanowi
przedm ioteschatologiiApostoła,zczegoj ednakniewy nika,żewręczodrzucaonm ożliwośćzm artwy chwstaniagrzeszników.Poprostuniezaj m uj esięsprawątegozm artwy chwstania.

4,14.Podobniej akwieluŻy dów,Pawełwierzy ł,żeduszaludzkaprzeby wawniebiedoczasuzm artwy chwstaniaciała,pozm artwy chwstaniuzaśponowniesięzesobązj ednoczą(2Kor5,1-10).Wielustaroży tny chpisarzy odróżniałowy ższą

warstwęatm osfery („eter”),wktórej zam ieszkiwały czy stedusze,odwarstwy niższej -sfery „powietrza”.Pawełm ówioPanu,który zstępuj ez„nieba”-m aj ącprzeztonam y ślinaj wy ższeniebiosa(1Tes4,16)-ispoty kaswój lud„wpowietrzu”,czy li
niższej warstwieatm osfery (1Tes4,17).

15

TobowiemgłosimywamjakosłowoPańskie,żemy,żywi,pozostawienina

przyjściePana,niewyprzedzimytych,którzypomarli.

4,15jakosłowoPańskie.Tosłowoj esttutrudnedosprecy zowania(chociażm ożnaporównaćMt24zw.15-17).By ćm ożechodzipoprostuoodniesieniedoautory tetuPana(por.Dn7,1.13.16).
—my,żywi.Mowaobędący chprzy ży ciuwdniuparuzj i,doktóry chhipotety czniezaliczasiętakżesam Paweł,wy rażaj ący j ednakty lkonadziej ę,aniepewność(por.5,1+).

15.

Dodatkowy chpowodówdosm utkudostarczałaTesaloniczanom troskaonaj bliższy ch.Odczuwalim ianowicieprzy krośćiubolewalinadty m ,żeci,coodeszli,niebędąj użprzeży waliniedaj ącegosięopisaćszczęściaspotkaniazJezusem ,

m aj ący m siępoj awićrzekom oj użniebawem wparuzj i.By liprzekonani,żeprzy wilej oglądaniaponownieprzy chodzącegoChry stusabędziezarezerwowany ty lkodlaty ch,którzy pozostanąprzy ży ciu.OtóżPawełbardzoprzekonuj ącowy prowadzaich
ztegobłędu.Żywi–dokładniej ,pozostawieniprzy ży ciunaprzyjściePana–wcaleniebędąstanowićgronauprzy wilej owany chwśródoglądaj ący chJezusa.Cowięcej ,nawetniebędąpierwszy m iwśródty ch,który m będziedanezobaczy ć
przy chodzącegoChry stusa.

4,15.„SłowoPańskie”oznaczawty m przy padkusłowaJezusa(por.Łk22,61;Dz20,35;1Kor7,10).Jezusm ówiłoswoim „przy j ściu”(lip.Mt24,27)uży waj ącterm inu,który oznaczałodwiedziny królalubkrólewskichdy gnitarzy -wy darzenie

obchodzonezwielkąpom pąiokazałością.

16

SambowiemPanzstąpizniebanahasłoinagłosarchanioła,inadźwięktrąby

Bożej,azmarliwChrystusiepowstanąpierwsi.

4,16Głos,trąba,obłoki(cechy charaktery sty czneteofanii—por.Wj 13,22+;19,16+)należądoznam ionliteratury apokalipty cznej (por.Mt24,30n+;2Tes1,8+).

16.

Następstwowy darzeńbędziem niej więcej takie:zabrzm itrąbaBoża,rozlegniesięgłosarchaniołaipoj awisię–dokładniej ,zstąpiznieba–Pan.Wtedy zm artwy chwstanąj akopierwsiwszy scy,którzy j użpom arliwChry stusie.

17

Potemmy,żywi,[tak]pozostawieni,wrazznimibędziemyporwaniwpowietrze,na

obłokinaprzeciwPana,iwtensposóbnazawszebędziemyzPanem.

4,17my,żywi,[tak]pozostawieni.Wniektóry chrkpsachpom iniętetoostatniesłowo.
—Jakopierwsiodpowiedząnawezwanieum arliprzezpowstaniezm artwy ch.Donichdołącząci,którzy będąprzy ży ciu,iwszy scy razem zostanądoprowadzeninaspotkaniePana—będąMuwówczastowarzy szy ćprzy sądzeniu,które

staniesiępoczątkiem Jegowiecznegopanowania.Istotnetuj esttoostateczneznam ię:ży cienazawszezNim (por.4,14;5,10;2Tes2,1).Naty m polegazbawienie,chwałaipanowanie,j akieJezusobiecuj ety m ,który chwy brał(2,12).

4,16-17.WStary m Testam encietrąby (rogibaranie)by ły uży wanedozwoły wanialudzinazgrom adzenielubdodawaniasy gnałówpodczasbitwy.Wty m kontekścienależy m iećnawzględzieoby dwaznaczenia.Takżelegiony rzy m skie

posługiwały siętrąbam ipodczasprowadzeniadziałańwoj enny ch.Jedny m zelem entówży dowskiegoobrazuczasówostateczny chby łozgrom adzenieIzraelanagłostrąby orazj ej dźwiękpodczasostatecznej bitwy,któram iałasięrozegraćtegosam ego
dnia(zob.codziennem odlitwy ży dowskie,Zwój Woj ny zQum ran).Michał,główny archaniołwliteraturzeży dowskiej ,by łuważany zaopiekuńczegoaniołaIzraela,poj awiasięwięcwtekstachży dowskichopisuj ący chostatecznąbitwę.Wy daj esię,że
Jezusprzej m uj etutaj rolęMichaławodniesieniudochrześcij an-Bożegoludu.

„Obłoki”,„trąba”iby ćm oże„archanioł”nawiązuj ądowy powiedziJezusaoczasachostateczny ch(Mt24,30-31).Spotkaniewpowietrzum ogłozostaćwy wnioskowanezewzm iankiozgrom adzeniuchrześcij an,którzy m aj ąsięzNim

przy łączy ć(Mt24,31).Wtrady cj ij udaizm ułączonozm artwy chwstanieum arły chzkońcem obecnegoświataiinauguracj ąkrólestwaBożego-czy telnicy zapewnekoj arzy litefakty wobecbrakubezpośredniegozaprzeczenia.Wzwiązkuzkrólewskim
„przy by ciem ”(zob.kom entarzdo1Tes4,15)słowo,któregouży tonaoznaczeniespotkaniawpowietrzu(„naprzeciw”),by łozwy klestosowanewodniesieniudowy słanników,którzy wy szlinaspotkaniedostoj nikaitowarzy szy lim uwdrodzedom iasta.
Teksttenewidentniekontrastuj ezhonoram i,j akienależały się„Panu”,cezarowi,ij egoem isariuszom ,com ogłowy wołaćwrogośćzestrony m iej scowy m władz(por.1Tes2,12;5,3;Dz17,7).

„Hasło”oznaczaniewątpliwiewoj enny okrzy kwodza(Am 2,2)-obrazodnoszony wStary m Testam enciedoBogaj akowoj ownika(Iz42,13;por.okrzy kzwy cięstwawrazzdźwiękiem trąbwPs47,5.8-9)orazJegozstąpienia(Iz31,4;porZa

14,34).Jużwnaj wcześniej szy chźródłach,zktóry chczerpaliautorzy NowegoTestam entuobrazowośćStaregoTestam entuzwiązanazprzy j ściem BogawdniuPańskim by łaodnoszonabezpośredniodoJezusa.Wj udaizm ieby łatorolaBoga,niezaś
Mesj asza.„Obłoki”by ły uży wanezarównoj akoobraznadej ściadniasąduBożego(np.Ez30,3;32,7;J12,2;częstoobłokiby ły dy m em unoszący m sięzpolabitwy iłupów),j akrównieżprzy j ściaSy naCzłowieczego(Dn7,13).

18

Przetowzajemniesiępocieszajcietymisłowami.

17–18.

Potem dopieroci,który chparuzj azastałaprzy ży ciu.Razem zdopierocozm artwy chwstały m ibędąporwaniwpowietrzeirazem wy j dąnaspotkaniePanu–zNim teżpozostanąnazawsze.Niktj ednakniewie,kiedy towszy stko

nastąpi:Odniuowymlubgodzinieniktniewie,anianiołowiewniebie,aniSyn,tylkoOjciec(Mk13,32).Pawełzaznaczaj ednakzaraznapoczątku,żeto,copowiedział,niej estj egopry watny m przeświadczeniem ,leczprawdziwy m słowem Boży m .

Kilkasprawwty m pouczeniuBoży m wy m aganiecodokładniej szegowy j aśnienia.Przedewszy stkim kwestianaszegoporwanialubinaczej m ówiąc,uniesieniadoPana.Jesttoobraz,zapom ocąktóregoApostołpragnieukazaćwy raźniej

background image

szczęściety ch,którzy ży j ąium ieraj ąwPanu.Niebędąnawetświadkam ikary,j akaspadnienaniesprawiedliwy ch,zostanąprzeniesienidozupełnieinnegoświata–powietrzej estwy obrażeniem tegoświata–otrzy m awszy uprzednioinne,chwalebne
ciało,bowiem ciałoikrewniemogąposiąśćkrólestwaBożegoiżeto,cozniszczalne,niemożemiećdziedzictwawtym,coniezniszczalne(1Kor15,50).Sprawadruga,toproblem wiary Pawławbliskośćparuzj i.ChoćPawełzaliczasiebiedoty ch,którzy,
pozostawieniprzy ży ciu,będąporwaniwpowietrzenaspotkaniezPanem ,toj ednakwbrewtwierdzeniom niektóry chegzegetówwcaleztegoniewy nika,iżj estprzekonany,żeprzy j ściePanabędziem iałom iej scej eszczezaj egoży cia.Apostołstawiapo
prostusiebiewsy tuacj ity chludzi,którzy doży j ąparuzj i,iwichim ieniu–azatem wpierwszej osobie–przem awia.Posługuj esiętąsam ąfigurąretory czną–enallage–którątakczęstospoty kam y niety lkowprzem ówieniachuroczy sty ch,lecztakżew
m owiepotocznej ,wtakim np.zdaniu:Zastolatwszy scy będziem y latalinaksięży c.

4,18.Autorzy listówpocieszaj ący chwzy waliczasam iczy telników,by podnosilinaduchusam y chsiebieiinny chichsłowam i.Podobniewpism achży dowskichautenty cznisłudzy Boży zachęcalisięwzaj em niedowy trwałościwobliczu

cierpieniaim ęczeńskiej śm ierci(2Mch7,5).Nawetstarotestam entowiprorocy,którzy wsurowy chsłowachzapowiadalikarę,dodawalisłowapocieszeniainadzieidlasprawiedliwej „Reszty 5'.Nadziej aj estteżgłówny m Pawłowy m przesłaniem
doty czący m przy szłości,którekieruj edoswy chczy telników,którzy stanowią„Resztę”Izraela.

background image

1Tes5

Niespodzianenadejściedniaostatecznego

1

Niepotrzebawam,bracia,pisaćoczasachichwilach,

5,1-11Paweł,podej m uj ącwy powiedziPanaodnośniedonieokreślnościdaty Jegoostatecznegoprzy j ścia(Mt24,36p;Dz1,7),któregonależy oczekiwaćczuwaj ąc(Mt24,42p.50;25,13),wzbraniasięprzedpoznaniem tegoterm inu.Dzień

Pana(1Kor1,8+)przy j dziej akzłodziej (por.Mt24,43p),trzebawięcczuwać(w.6;por.Rz13,11;1Kor16,13;Kol4,2;1P1,13;5,8;Ap3,2n;16,15),czasbowiem j estkrótki(2Kor6,2+).Paweł,choćsam hipotety czniezaliczasięnaj pierwdoty ch,
którzy zobaczątendzień(1Tes4,17;por.1Kor15,51),dopuszczatakżem y śl,żem ożeum rzećwcześniej (2Kor5,3;Flp1,23),iostrzegawszy stkich,którzy spodziewaj ąsiętegodniaj akoj użbliskiego(2Tes2,ln).Takżeperspekty wy odnośniedo
nawróceniapogan(Rz11,25)zm uszaj ąraczej dom y ślenia,żeoczekiwaniem ożeby ćdługotrwałe(por.Mt25,19;Łk20,9;2P3,4.8-10).

5,1oczasachichwilach.Utartesform ułowanie(por.Dz1,7+),wy rażaj ącepanowanieBoganadczasem orazsuwerennośćJegokolej ny chinicj aty w,któreokreślaj ąpodziałtegoczasu(por.Dz17,26).
5,1-11.Bądźcieczujni.Pawełkonty nuuj eswoj erozważanianatem atprzy j ściaPana(1Tes4,13-18),kończącpodobny m wezwaniem dowzaj em nej zachęty ipociechy (1Tes4,18oraz5,11).
5,1.Apostołcy tuj einnąwy powiedźJezusa(później zapisanąwDz1,7;pisarzeparafrazowalizwy kleprzy taczanewy powiedziinny ch).Ogólnam y śl,którąPawełprzedstawia-żeczasnadej ściadniaostatecznegoj estnieznany -by łaznanaw

inny chkręgachży dowskich.Nauczy cieledy skutowalinadty m ,czy sprawiedliwim ogąprzy spieszy ćczasnadej ściakońca,czy teżnadej dzieonwczasiewy znaczony m przezBoga.Większośćzgadzałasięj ednak,żeludzieniem ogąpoznaćczasu
nadej ściadniaostatecznego.Niektórzy opracowy walij ednakskom plikowaneteorie,by przepowiedzieć,j akoby m iałotonastąpićj użwkrótce.Pawełniepodpisuj esiępodtakim iteoriam i.

2

samibowiemdokładniewiecie,żedzieńPańskiprzyjdzietakjakzłodziejwnocy.

5,2.Wersettenteżnawiązuj edowy powiedziJezusa(Mt24,43;wy korzy stanatakżew2P3,10;Ap3,3;16,15).WStary m Testam encie„dzieńPański”oznaczałsąd,który odbędziesięprzy końcaświata(czasam izapowiadany wdoraźny ch

wy rokachBoży ch,j ednakkatastroficzny wswej ostatecznej form ie).Apokalipty każy dowskaczęstowspom inałaonieoczekiwany m końcu,który j ednakpoprzedząznaki.Pawłowiniechodzioto,żeżadneznakiniem ogązapowiadaćdniaPańskiego(2Tes
2,2-4)-podkreślaj edy nie,żeniewskażąonewy raźnienaczasj egonadej ściainieostrzegągrzesznikówwsposóbprzekonuj ący (1Tes5,3-4).

3

Kiedybowiembędąmówić:Pokójibezpieczeństwo–takniespodzianieprzyjdziena

nichzagłada,jakbólenabrzemienną,inieumkną.

1–3.

Usunąwszy j edenniepotrzebny powódsm utku,tzn.zby tecznątroskęoloszm arły chwchwiliparuzj i,zkoleiprzechodziPawełdodrugiego:nienależy siępoddawaćzniechęceniuczy apatii,gdy żniewiadom o,kiedy nadej dziedzień

Pański.Zarównosam ookreślenie:„dzieńPański”,j akim etaforęobrazuj ącąniepewnośćdniaj egoprzy j ściazaczerpnąłPawełzkatechezy sy nopty cznej (Mt24,36–44;Mk13,32n;Łk12,39n),którazapoży czy łaj e–przy naj m niej wy rażenie„dzień
Pański”j akom ody fikacj ęzwrotu„dzieńJahwe”–zeST(por.Am 5,18–20;Ez30,2–3;Ml3,19–3).ZeSTrównieżpochodziprzenośniadoty czącaniewiasty rodzącej (Jr4,31).Odsam egopoczątkuideaowej niepewnościdniaparuzj ij esttak
przedstawiana,żeby wiernistalem ielisięnabacznościiżeby sięniedalizaskoczy ć.

5,3.Cierpienia,któreprzy j dą„j akbólenabrzem ienną”niem aj ądługotrwałegocharakteruj akwMt24,8,leczoznaczaj ąostatecznezniszczeniewdniuPańskim (j akwIz13,8).Bóleporodoweniej ednokrotnieobrazowały agonięizniszczenie

(Ps48,6;Iz21,3;26,17-18;42,14;Jr4,31;6,24;13,21;22,23;49,22-24;50,43;Oz13,13).Takżenagłazagładaby łaczęsty m m oty wem biblij ny m (Iz47,11;Jr4,31;6,26),zaśnieoczekiwany sądnadgrzesznikiem stałsiętrady cy j ny m tem atem ży dowskiej
apokalipty ki.Pawełwy daj esięnawiązy waćtutaj przedewszy stkim donauczaniaJezusa(Mt24,36-44).

Ży dzidobrzewiedzieli,czy m j estfałszy wepoczuciebezpieczeństwa:fałszy wiprorocy,którzy przepowiadalipokój ,sprowadzilikaręnaJudęwStary m Testam encie(np.Jr6,14).WIw.poChr.rzy m skiwódzPom pej uszwkroczy łdo

Jerozolim y wpozorniepokoj owy chzam iarach,zaśwdwadzieścialatponapisaniuprzezPawła1ListudoTesaloniczan,fałszy wiprorocy,którzy zapowiadalizwy cięstwo,doprowadzilidorzezim ieszkańcówJerozolim y zrąkrzy m skiej arm iiTy tusa.
Czy telnicy PawławTesalonikachm oglij ednakpotraktowaćwy powiedźapostołaj akopodważeniesłówrzy m skichcesarzy,którzy głosili,żezaprowadzili„pokój ibezpieczeństwo”(paxetsecuritas)wcały m cesarstwie.Takienaukibrzm iały wy wrotowoi
m ogły wy wołaćprześladowaniachrześcij an(Dz17,7).

4

Alewy,bracia,niejesteściewciemnościach,abyówdzieńmiałwaszaskoczyćjak

złodziej.

5,4jakzłodziej.Wspom nieniednia(krótko:1Kor1,8+)ułatwianagłeprzej ściedoinnegoznaczenia.Światłoidzień,stanczuwaniasąprzeciwstawneciem nościom inocy,stanowisnu(który m niej estj użśm ierćj akw4,13n).Podobnie

„sy nowieświatłości”,chrześcij anie,przeciwstawiaj ąsię„sy nom ciem ności”.Por.J8,12+;Flp2,15.

5

Wszyscywybowiemjesteściesynamiświatłościisynamidnia.Niejesteśmysynami

nocyaniciemności.

4–5.

Leczwtrakcieudzielaniaowy chnapom nieńPawełzorientowałsię,żetakiem ocneakcentowaniedniaparuzj irównieżm ożenapełnićTesaloniczansm utkiem ipogrąży ćichwapatii.Idlategoprzy pom ina,żewprzy padkuchrześcij an,

którzy nieży j ąwciem ności,leczsąrównieżsy nam iświatła(por.Ef5,8;Kol1,13),zaskoczenieowonigdy niem ożeby ćcałkowite,gdy żży ćwświatłości,topoprostutrwaćwustawicznej czuj nościiprzy tom nościum y słu.

5,4-5.Tłoty chwersetówj estcałkiem naturalne:Pawełukazuj ewszerszej perspekty wieobrazdniaPańskiego,który przy chodzij akzłodziej wnocy (zob.kom entarzdo1Tes5,2).Złodziej ewłam y walisięzwy klewnocy,leczwierzący w

Jezusaby liprzecieżludźm i,który chdzieńPańskiniepowiniennapawaćlękiem .Pawełzestawiadzieńzeświatłościąinoczciem nością,któreby ły powszechniewówczasstosowany m iobrazam idobraizła.„Sy nowie(np.światłości)”lub„dzieci”tozwrot
oznaczaj ący „ludzi,który chcharaktery zuj e(np.światłość).

6

Nieśpijmyprzetojakinni,aleczuwajmyibądźmytrzeźwi.

6.

Zachętapowy ższaj estkonkluzj ądłuższegouzasadnieniawezwańdoczuj ności.Uzasadnienieowopoleganaodwołaniusiędotej rzeczy wistości,którąkażdy chrześcij aninwy bieraj akoatm osferęnowegoży cia.Jesttowięcwpewny m

sensieodwołaniesiędozdrowegorozsądkuidopoczuciapewnej konsekwencj iży ciowej .

7

Ci,którzyśpią,wnocyśpią,aktórzysięupijają,wnocysąpijani.

5,6-7.Nocby łaporązarównosnu,j akipij ackichlibacj i.Pawełm ożenawiązy waćdowy powiedziJezusazapisany chwMt24,42.49i26,45.Innim oraliścitakżeposługiwalisięsłowem „trzeźwość”wznaczenium etafory czny m .

8

Myzaś,którzydodnianależymy,bądźmytrzeźwi,przyodzianiwpancerzwiaryi

miłościorazwhełmnadzieizbawienia.

background image

7–8.

Przedewszy stkim j esttoj ednakodniesieniesiędorzeczy wistościnowegoży cia.Dlategoprzeciwstawiaj ącnoweży cieprakty kom ży ciapogańskiegowspom niPawełoinny ch–oty ch,którzy śpiąlubktórzy sąnieprzy tom niwskutek

zam roczeniawinem .Chrześcij anindy sponuj ezresztącały m uzbroj eniem duchowy m ,dziękiktórem um ożeodeprzećnawetnaj groźniej szeatakinieprzy j acielskie(por.zwł.Ef6,11).Uzbroj enietostanowiągłównietrzy cnoty teologalne:onewłaśnie
m aj ąosłaniaćchrześcij aninaodstópażdogłowy.

5,8.Rzy m skiestrażeiinninocniStróże(np.pilnuj ący trzody pasterze)by lij edy ny m iludźm i,którzy czuwaliwnocy (opróczludziuczestniczący chwpij ackichucztach).Pawłowy obrazzbroim ożenawiązy waćdotrady cy j nej ży dowskiej

ideiostatecznej woj ny,którapoprzedzinadej ściekońcaorazdostosowanej przezm oralistówm etafory ki,zapom ocąktórej opisy waliswoj ezm aganiaznam iętnościam i(zob.kom entarzdoRz13,12;por,teżkom entarzdoEf6,10-20).

9

PonieważnieprzeznaczyłnasBóg[nato,abyśmyzasłużyli]nagniew,alena

osiągnięciezbawieniaprzezPananaszego,JezusaChrystusa,

5,9.Chociażsłowo„zbawienie”m ożeoznaczać„wy bawieniezniewoli”,wkontekścieostatecznegowy bawieniam ogłoby ćrównieżłączonezcielesny m zm artwy chwstaniem sprawiedliwy ch.Wedługtrady cj iży dowskiej ,zm artwy chwstanie

m adokonaćsięwówczas,gdy gniewBoży zostaniewy lany napoganinieposłuszny chŻy dów.Będzietodzień,wktóry m Panprzy j dzie,by osądzićziem ię.

10

któryzanasumarł,abyśmy–żywiczyumarli–razemzNimżyli.

5,10Nowe,bardzozwięzłeprzy wołaniePawłowegoprzepowiadania:BógzbawianasprzezJezusaChry stusa,który um arłzanas.
—żywiczyumarli.Dosł.:„czy czuwam y,czy śpim y ”,j akw4,14-17:wszy scy wiernibędąm iećudziałwostateczny m zbawieniu.

9–10.

Poj awiasięnowam oty wacj a,polegaj ącanaodwołaniusiędofaktuprzeznaczenianasprzedwiekam idozbawienia.Sam oprzeznaczenieniej estaktem ,który m iałm iej scety lkowum y śleiwoliBoga,leczdokonałosięwprzeszłości

history cznej iswy m zasięgiem obj ęłowszy stkichludzi,m im oiżty lkoczęśćludzkościpoddałasiętem udziałaniuBożem u.Podobniej akwJezusieChry stusieobj awiłasięwolaBoga,takteżnaszeprzeznaczeniedokonałosięwChry stusieJezusie,który
przezswoj ąśm ierćzdoby łnassobie–czy toży wy ch,czy toum arły ch–naswoj ąwy łącznąwłasność.Dotegoargum entuPawełwracastosunkowoczęsto:wieleludziży j ebowiem tak,j akby śm ierćChry stusaby łaim niepotrzebna.OtóżPawełznaczną
częśćswoj ej apostolskiej energiipoświęcawłaśniewy kazy waniuzwiązków,j akiepowinny istniećm iędzy śm ierciąChry stusaacodzienny m ży ciem każdegochrześcij anina.Napom nieniatakm oty wowanesąwy razem ,chciałoby siępowiedzieć–
„soteriologicznej logiki”Pawła.

5,10.Natem atobrazu„snu”,zob.kom entarzdo1Tes4,13(niej esttoby ćaluzj adoobrazuuży tegow1Tes5,5-7,który odnosisiędosy nówciem ności).

11

Dlategozachęcajciesięwzajemnieibudujciejednidrugich,jaktozresztączynicie.

11.

Wewłaściwy m rozum ieniuprawdy oparuzj i,wzaj ęciuwobectej prawdy prakty czniepoprawnej postawy,chrześcij anietesaloniccy powinnisobiepom agaćnawzaj em .Obowiązkiem każdegozaśj estbudowanieotoczenia.

5,11.Zob.kom entarzdo1Tes4,18.

background image

Zasadyładuspołecznegochrześcijan

12

Prosimywas,bracia,abyścieuznawali[władzę]tych,którzywśródwaspracują,

którzyprzewodząwamiwPanuwasnapominają.

5,12Niewielewiem y natem atty chprzełożony ch:ichpoświęceniesię,dokony wanewim ięChry stusa,zasługuj enacześćim iłość(sprecy zowaniedodanedo3,12).
5,12-22.Zasadyładuspołecznegochrześcijan.Ww.12-15m ówiąoty m ,j akwierzący powinnisięwzaj em nietraktować;ww.16-22om awiaj ątem atpublicznego(iczęściowotakżepry watnego)kultu(por.podobneuwagidoty czącekultu

publicznegoEf5,18-21,poktóry chnastępuj ekodekszawieraj ący zasady ży ciadom owego).

13

Zewzględunaichpracęotaczajcieichszczególnąmiłością.Międzysobą

zachowujciepokój.

12–13.

Trzy krótkiecharaktery sty kiludzipolecany chłaskawościTesaloniczan–pracuj ą,przewodzą,napom inaj ą–nieodnosząsiędotrzechj akby odrębny chstopnihierarchiikościelnej wTesalonice.Sątoróżne,wzależnościodpotrzeb,

rodzaj esprawowaniawładzy przełożony chlokalnegoKościołatesalonickiego.Ludziecispełniaj ąniekiedy ciężkie,wy czerpuj ąceprace,kiedy indziej przewodząby ćm ożenazebraniach,zwłaszczaliturgiczny ch,j eszczeinny m razem napom inaj ą,
pouczaj ą.Zakażdy zty chwy siłkównależy sięim uznanie,wdzięcznośćim iłość.

5,12-13.Term inuży ty naoznaczeniety ch,którzy „przewodzą”wśródchrześcij anwTesalonikachby łwgrecko-rzy m skim świeciestosowany wodniesieniudopatronówbędący chsponsoram iklientówireligij ny chstowarzy szeń.Jeślim am y

tutaj towłaśnieznaczenie,wówczaschodziłoby ochrześcij an,którzy otworzy lidrzwiswoichdom ówdlakościołów,by wierzący m oglisięwnichgrom adzić,orazwspieralij efinansowoipolity czniewm iaręswoichm ożliwości(dogronapatronóww
Tesalonikachnależałprzy puszczalnieJazon-Dz17,5-9).

Ludziecim ogliteż„upom inać”inny ch(niezaśj edy nienauczać).Niej esttoczy m śniezwy kły m ,bowiem j akozam ożniej siczłonkowiewspólnoty by liteżlepiej wy kształceni.(Większośćm ieszkańcówstaroży tnegoświataby ławprakty ce

analfabetam i;łatwiej m ogliudzielaćnapom nieńludzie,którzy posiadaliwiedzęiwolny czas,by czy taćPism a,bowiem znichczerpałanaukęzarównosy nagoga,j akKościół.)Jeśliżadenzchrześcij anniewy różniałsięzam ożnością,ludzie,który m
powodziłosięlepiej odinny chwinniby lispełniaćrolępatronawm iaręswoichm ożliwości.WówczasKościoły dom owem ogły grom adzićsięwniewielkichizatłoczony chpom ieszczeniach.Przy puszczalniej ednakwspólnotawTesalonikachm iaławśród
swy chczłonkówludzistosunkowozam ożny ch(Dz17,4).

14

Prosimywas,bracia,upominajcieniekarnych,pocieszajciemałodusznych,

przygarniajciesłabych,adlawszystkichbądźciecierpliwi.

14.

Dwuwiersztenzawierawy kazważniej szy chobowiązkówwzględem braciwwierze.Sąwśródnichróżnilubwszy scy różniesięzachowuj ą:razbrakuj ekom uśkarności,toznów–wkażdej społecznościtacy sięzdarzaliinadalsięzdarzaj ą

–niektórzy lubiąchodzićwłasny m idrogam iitroszczy ćsięty lkoowłasnedobro.Jesttoniedopogodzeniaznaturątakiej społecznościj akKościół,uważany zaj edenorganizm Chry stusa.Kiedy indziej ktośinny by wam ałoduszny,zby lepowodu
przy gnębiony,coniewpły wałorównieżdodatnionaatm osferęreligij nącałegoKościoła,który ży łwnadzieiiprostocieserca(Dz2,46).

Problem em prawiekażdej pierwotnej wspólnoty by litzw.„słabi”,ludzieowrażliwy chsum ieniachirównocześnieniepełny m j eszczeuświadom ieniureligij ny m .By linarażeninabraktolerancj iiniezrozum ieniezestrony „m ocny ch”i

dlategonp.wLiściedoRzy m ianty chostatnichtakApostołnapom inał:Amy,którzyjesteśmymocni[wwierze],powinniśmyznosićsłabościtych,którzysąsłabi,anieszukaćtylkotego,codlanasdogodne(15,1).Takwięckażdegonależy traktowaćinaczej ,
aledlanikogoniem ożezabraknąćcierpliwości.Jesttobowiem cnota,bezktórej niem ożnasobiewogólewy obrazićwspólnegoży cia.

5,14.„Niekarni”toludzieleniwi,którzy m ogąpracować,leczniechcątegoczy nić(por.1Tes4,11;2Tes3,7-8).Słowo„boj aźliwi”lub„m ałoduszni”oznaczaludzi,którzy sam isiebieponiżaj ą,m aj ącosobieniskiem niem anie.Por.Iz35,3-4.

15

Baczcie,abyniktnieodpłacałzłemzazło,leczzawszeusiłujcieczynićdobrzesobie

nawzajemiwszystkim.

15.

Wpostępowaniuchrześcij annicchy baniej esttakbardzonieewangeliczne,j akodpłacaniezłem zazłe.WskazaniaChry stusasąbowiem całkiem j ednoznaczne:Jeślicięktouderzywprawypoliczek,nadstawmuidrugi…Miłujciewaszych

nieprzyjaciółimódlciesięzatych,którzywasprześladują(Mt5,39.44).Pawełteżsform ułuj eniecopóźniej zasadę:Niedajsięzwyciężyćzłu,alezłodobremzwyciężaj(Rz12,21).Miłośćbliźniegonieograniczasięzresztąj edy niedotego,żeby złem zazłe
nieodpłacać.Jej wy razem j estpozy ty wnatroskaoprzy sporzeniedobrainny m .Takaj estbowiem prakty kam iłości,am iłośćnieprzedstawiawielkiej wartościtakdługo,j akdługoj estty lkosam ąteorią.

5,15.Porównaj tesłowaznauczaniem Jezusa(Mt5,39).Niektórzy nauczy cieleży dowscy takżezalecalinieodpłacaniezłem zazłe(zob.kom entarzdoRz12,17).

16

Zawszesięradujcie,

5,16.Greckiesy stem y ety czneczęstoposługiwały sięzwięzły m im aksy m am i,którewy m ienianoj ednapodrugiej ,podobniej akwliściePawła.WielePsalm ówłączy radośćzcelebracj ąiuwielbieniem Boga(np.Ps9,14;33,1;47,1;95,2;

149,1-5).Tutaj j estonawsposóbnaturalny związanazm odlitwąidziękczy nieniem .

17

nieustanniesięmódlcie.

5,17Tabardzokrótkarada,by sięm odlić„nieprzerwanie”,wy warłaolbrzy m iwpły wnaduchowośćchrześcij ańską.Por.1,2;2,13;Łk18,1+;Rz1,10;12,12;Ef6,18;Flp1,3-4;4,6;Kol1,3;4,2;2Tes1,11;1Tm 2,8;5,5;2Tm 1,3;itd.
5,17.Wj udaizm ienawetludzienaj bardziej pobożniniem odlilisięprzezcały dzień,czy nilitoj ednakczęstoiregularnie;by liteżwierniwm odlitwie.„Nieustanniesięm ódlcie”m ożewięcoznaczaćtakiwłaśnierodzaj m odlitwy lub

przeży waniecodziennościwduchum odlitwy,anieograniczaniej ej j edy niedowspólny chnabożeństwlubpórprzeznaczony chnapry watnej ej odm awianie.

18

Wkażdympołożeniudziękujcie,takajestbowiemwolaBożawJezusieChrystusie

względemwas.

16–18.

Ustawicznaradośćitrwanienam odlitwie,zwłaszczadziękczy nnej –toprzedm iotkolej ny chnapom nień.Postawategorodzaj uwinnaby ćnaturalny m następstwem obecnościwnasDuchaBożego.Duchtegoświata,zagubieniesięw

j egosprawach,niesprzy j aradości–przy naj m niej radościprawdziwej –nieułatwiaoddawaniasięm odlitwie,niebardzouznaj epoj ęciewdzięczności.Nawdzięcznośćludzkąby łbardzowrażliwy Chry stus.Jej brakwy tknąłówczesny m Izraelitom w
kilkuprzy powieściach(np.przy powieśćodziesięciutrędowaty ch,oniem iłosierny m dłużnikuitp.).PawełzaśpisałwEf5,20n:DziękujciezawszezawszystkoBoguOjcuwimięPananaszegoJezusaChrystusa.Moty wem tegonakazupotrój nego
dziękczy nieniaj estwolaBożawJezusieChry stusie.My ślgłównam oty wutaksform ułowanegozdaj esięby ćnastępuj ąca:PanBógj estodwiekówsam ąm iłością,szczęściem iźródłem dobrociudzielaj ącej sięludziom .Wszy stkotoj ednaknieby łoby
człowiekowiznane,gdy by sięniedokonałoWcielenieSy naBożego.WJezusieChry stusieobj awiłBógświatuswoj eprzy m ioty.WosobieinauczaniuJezusauj awniłasięteżnaj doskonalej wolaBogaOj ca,zgodniezty m ,coczy tam y wHbr1,1n:
WielokrotnieinaróżnesposobyprzemawiałniegdyśBógdoojców[naszych]przezproroków,awtychostatecznychdniachprzemówiłdonasprzezSyna.Jegotoustanowiłdziedzicemwszystkichrzeczy…Tenakcentchry stologiczny wsform ułowaniu
m oty wuwoliBożej odegrabardzoważnarolęwpóźniej szy chpolem ikachPawłaz„ży duj ący m i”.Ty m ,którzy um niej szaliwkładChry stusawdziełozbawieniaczłowieka,wy kładałApostołprawdęowspółdziałaniuwoliOj cazwoląSy na,owspólnocie
dwuzbawczy chm iłościitp.Wartozapam iętać,żeprawdaoukazaniuwoliBogawży ciuiczy nachJezusaChry stusapoj awiasięj użwnaj wcześniej szy chchronologiczniepism achśw.Pawła.

5,18.Poganie,którzy wierzy li,żeFatum lubj akiśinny bógsprawowałsuwerennąwładzęnadwszy stkim ,uznawali,żeczłowiekpowinienprzy j m owaćto,cogospoty kaitozdziękczy nieniem .WedługPawła,ludzie,którzy ufaj ąwsuwerenne

działanieim iłośćBogam ogąMudziękowaćwkażdy m położeniu.

19

Duchaniegaście,

background image

5,19DarDucha(4,8)j estznam ieniem czasówm esj ańskich,j ednakżerozróżnianietego,coOninspiruj e,j estj edny m zJegodarów(1Kor12,10;14,29;1J4,1;por.2Tes2,2).Zob.też1Kor12,1+.

20

proroctwanielekceważcie.

19–20.

Zpolecenia,by niegasićducha,wy nika,żewm łodej wspólnocietesalonickiej niety lkożenieprzeceniano,lecznawetniedocenianowartościróżny chchary zm atów.Zawsze–oczy m wiadom ozinstrukcj iudzielony chKory ntianom

–darzy łPawełwielkim uznaniem darprorokowania,gdy żkorzy staniezniegoprzy czy niałosiędom oralnegozbudowaniacałej wspólnoty (1Kor14,4)idoum acnianiawewnętrznegoj ej poszczególny chczłonków(1Kor14,3).Dlategom ówiPaweł
gdzieindziej ,żeKościółj estzbudowany nafundam encieniety lkoapostołów,lecztakżeproroków(Ef2,20).

5,19-20.Większośćnurtówwczesnegoj udaizm ułączy łaDuchazproroctwem .Pawełniechce,by ktokolwiekgasiłnatchnionąm owę.Słowo,któreprzetłum aczonoj ako„gasić”by łoczęstostosowanewodniesieniudoognia,copasuj edo

starotestam entowegoobrazuproroków,którzy niesąwstanieoprzećsięBożem unatchnieniu(Jr20,9).

21

Wszystkobadajcie,acoszlachetne–zachowujcie.

22

Unikajciewszelkiegorodzaju

zła.

21–22.

Niety lkoto,com ówilitzw.chary zm aty cy,leczwszy stko,codocieradowspólnoty zzewnątrz,winnoby ćbadane.Rzeczy dobre,bezwzględunato,skądpochodzą,powinny by ćzatrzy m y wane.DuchBoży,posiadany przezkażdego

chrześcij aninaodczasuchrztuśw.,um ożliwiarozróżnieniezłaoddobraoraztego,colepsze,odtego,coj edy niedobre(Flp1,9n).Wreszciepowiniensięwy strzegaćkażdy chrześcij aninwszelkiegom inim alizm u.Zcałąświadom ością,dobrowolnie
podej m owanadecy zj adopuszczeniasięwy kroczenia,której estniewielkiesam owsobie,czy nij eznaczniecięższy m .

5,21-22.Wświetlekontekstusłowa„wszy stkobadaj cie”m ogąoznaczaćrozeznaniewy powiedziprorockich(1Tes5,19-20),odrzucaniezły chizachowy waniedobry ch.Byćmożewniektóry chreligiachgreckichwy stępowałoekstaty czne

natchnienie,Pawełostrzegaj ednakTesaloniczan,by niem y liliswegonatchnieniaznatchnieniem pogańskim .Badanieproroctwstanowiłoważny problem j użwStary m Testam encie.Adepcinaizraelskichprorokówszkolilisiępoddoświadczony m okiem
ty ch,którzy uczy liichwrażliwościnanatchnienieDucha(1Sm 19,20).Ponieważnieby łostarszy chprorokówwwiększościwczesnochrześcij ańskichwspólnot,wzaj em nerozeznawanieproroctwprzezludzi,którzy posiadalidarprorokowaniaby ło
konieczne(zob.kom entarzdo1Kor14,29).

background image

Zakończenie

23

SamzaśBógpokojuniechuświęcawascałych,abynietkniętyduchwasz,duszai

ciałobezzarzutuzachowałysięnaprzyjściePananaszego,JezusaChrystusa.

5,23duchwasz,duszaiciało.Tentrój podziałczłowiekaj estj edy ny uPawła,który zresztąnigdy nieprzedstawiażadnej sy stem aty cznej idoskonaleuj ednoliconej „antropologii”.Pozaciałem (Rz7,24)iduszą(1Kor15,44+)poj awiasiętu—

j akwidać—takżeduch,który m ożeby ćpostrzegany j akoBożazasadanowegoży ciawChry stusie(Rz5,5+)lubraczej j akonaj wy ższasferaczłowieka,właśnietaotwartanadziałanieDucha(Rz1,9+).Akcentspoczy wanaobej m uj ącej wszy stkopełni
skutkówuświęcaj ącegodziałaniaBoga(3,13;4,3+),działania,będącegokonsekwencj ąJegowierności.

23.

Wswy chpóźniej szy chlistach–zwłaszczaw1Kor–będziePawełrozwij ałdokładniej poj ęcieBogapokoju.DoNiegobędzieteżczęstonawiązy wałwzy waj ącwierny chswoichKościołówdom iłościspołecznej iharm oniinacodzień.

Ty lkotenBógm ożesprowadzićdownętrzakażdegoczłowiekapokój ,dartakcenny zwłaszczawprzekonaniuPawła,który wy j ątkowoboleśnieprzeży wałdram atrozdarciaspowodowanegowduszy człowiekaskutkam ipierwszegogrzechu.Trzy
rzeczowniki–duch,duszaiciałowcalenieupoważniaj ądotwierdzenia,żePawełnawiązuj etudopogańskiej –m .in.ary stotelesowskiej –try chotom iiczłowieka,pom ij aj ącj użto,żewowy chfilozoficzny chsy stem achtry chotom iczny chnigdy nie
wy stępuj eterm in„duch”(Ŕ˝µĹĽ±),j enozazwy czaj „um y sł”(˝oĹÂ).Przy puszczeniepowy ższej estm ałoprawdopodobneidlatego,żenowotestam entalnepoj ęcieDucha,udokum entowanewielom atekstam i,posiadasweźródłowtreściwy razu
hebraj skiegoruah,tłum aczonegowSeptuaginciezawszegreckim Ŕ˝µĹĽ±.Tenduch–toźródłołaskidarówDuchaŚwiętegoatakżetastronaludzkiej natury,któratedary przy j m uj eij estprzeznieprzem ieniana.Duszazaś–toczy stonaturalnawładza
duchowa,zwłaszczapoznawcza,człowieka,aciało–toprzy by tekDuchaŚwiętego,niezaśj edy niezestawm ięśni,ścięgienikości.Takwięcuświęcaj ącem udziałaniuBogapoddaj ePawełcałej estestwoTesaloniczan.Ty lkoludzie,którzy skorzy stalize
zbawienny chskutkówoddziały waniaBożego,m ogąliczy ćnato,żeniespotkaj ąsięzzagniewaniem ,leczzchwalebny m uznaniem zestrony PanawdzieńJegoprzy j ścia.

24

WiernyjestTen,którywaswzywa:Onteżtegodokona.

24.

Nawierność,prawdom ównośćBogaliczy łniety lkoIzraelitaStaregoPrawa,choćm ożerzadkoktotak,j akonskrupulatnieodwoły wałsiędowiernościBoga,przy pom inaj ącMuobietnicedanepoprzednim pokoleniom .TreśćNTdaj e

równieżdozrozum ienia,żeprawdom ównośćiwiernośćBoganależądoJegoistoty.JeżeliwięcBógpowołałnasdowiecznegoszczęścia,j eżelij użrozpocząłdziełoobdarzanianasty m szczęściem ,toniem ożetegodziełaniedoprowadzićdokońca,nie
dopuścićnasdopełnegozj ednoczeniazsobą(por.takżeFlp1,6).

25

Bracia,módlciesiętakżeizanas.

25.

Sam zasiebiewlistachApostołniem odlisięprawienigdy (takim wy j ątkiem j est2Kor12,8),aleprosiczęstoswoichwierny chom odlitwęwj egowłasny chintencj ach.My śliwtedy niety lem ożeouzy skaniuczegośdlasiebie,ileo

j eszcześciślej szej więziduchowej m iędzy nim sam y m acałąspołecznościąchrześcij antesalonickich.

5,23-25.Natem at„m odlitw-ży czeń”,zob.kom entarzdo1Tes3,11.ChociażPawełpodkreślatutaj całościowycharakterludzkiej osoby,wy m ieniaj ącj ej elem enty składowewdobry m ży dowskim sty lu(por.np.Pwt6,5;Łk10,27),posługuj e

sięsłownictwem ty powy m dlaswej kultury,by opisaćposzczególneaspekty człowieczeństwa(inaczej j euj m uj e,np.w1Kor7,34;14,14-15).Postępuj eprzy ty m nietakj akfilozofowie,którzy przeprowadzalidrobiazgoweanalizy,dzielącludzkąduszę
nadwa(Cy ceron),trzy (Platon,Filon)lubosiem (stoicy )elem entówskładowy ch.Podobniej akwiększośćpisarzy ży dowskichiStary Testam ent,Pawełpostrzegałczłowiekaj akocałość,zciałem iduszą,któraoddzielałasięwchwiliśm ierci;inne
elem enty wy różniałj edy niewceluprzedstawieniaswej m y śli.(gnosty cy,uczniowieWalenty na,naktóry chwy warławpły wśredniaszkołaplatońska,dopatry walisięznaczniewiększej liczby różnicm iędzy dusząiduchem ,awkonsekwencj im iędzy

ży j ący m iwedług„duszy ”iwedług„ducha”,niżPawełtutaj wy m ienia.Rady kalny charakterty chrozróżnieńdoprowadziłichdozaprzeczeniapełnem uwcieleniuSłowa-Jezusa.Posidionius,MarekAureliusziinni,j akrównieżpóźniej siSam ary tanie,
przy j m owalitrój dzielny podziałczłowieka,chociażciostatninieposługiwalisięzwy klesłowam i,który chPawełtutaj uży wa.Znaczniepóźniej siży dowscy m isty cy,zwanikabalistam i,dzieliliduszęnadziesięćczęści,któretworzy ły trój cętriad.Wy daj e
się,żetakżestaroży tnam y ślegipskaodróżniałaludzkieciałoodinny chelem entówskładowy chczłowieka-ba,kaiakh).

26

Pozdrówciewszystkichbracipocałunkiemświętym.

26.

Zewnętrzny m wy razem m iłościspołecznej wśródpierwszy chchrześcij anby łpocałunekpokoj u,któregoudzielaniesobienawzaj em Pawełczęstozalecał(por.także1P5,14).Nazy wałsięonpocałunkiemświętym,bouzewnętrzniał

prawdziwieBoży darm iłości.

5,26.Pocałunekby łpowszechniestosowany m gestem pozdrowienia,udzielany m ludziom bliskim lubty m ,który m należałsięszacunek;zob.kom entarzdoRz16,16.

27

ZaklinamwasnaPana,abylisttenzostałodczytanywszystkimbraciom.

5,27NakońcuwierszawWulgaciedodane:„święty m ”.Pierwszawzm iankaopubliczny m czy taniulistuapostoła,naj prawdopodobniej podczaszgrom adzenialiturgicznego.W2Kor1,1iKol4,16m am y polecenie,by listy zostały przekazane

doinny chKościołów.StopniowoKościoły um ieszcząpism aapostolskieobokEwangeliiiPism (2P3,15-16+;por.1Mch12,9+;1Tm 5,18-19+).

27.

Listniej estpry watny m pism em doj ednostkilubgrupy chrześcij antesalonickich.Maby ćodczy tany publicznie,prawdopodobnienazebraniuliturgiczny m ,boj estwy razem apostolskiej troskiPawłaocały Kościół.

28

ŁaskaPananaszego,JezusaChrystusa,[niechbędzie]zwami!

5,28WWulgacienakońcuwierszadodane:„Am en”.

28.

NazakończenieApostołży czy Tesaloniczanom łaskiPananaszegoJezusaChrystusa.Możnachy baprzy puszczać,żetopozdrowienie,j akowy razdziałaniapodwpły wem natchnieniaDuchaŚwiętego,by łorównieżrzeczy wisty m

udzieleniem łaskiDuchaŚwiętegowszy stkim –j akzauważaH.Schürm ann–niety lkoówczesny m czy telnikom ListuPawła.

5,27-28.Wielustaroży tny chby łoanalfabetam i,więcodczy tanielistunagłosby łoj edy ny m sposobem ,by wszy scy członkowiewspólnoty m oglizapoznaćsięzj egotreścią.

background image

TableofContents

Wprowadzeniedolistówśw.Pawła.3
Paweł-Apostołnarodów..3
PowstaniezbiorulistówPawłaApostoła.4
ZagadnienialiterackielistówPawłaApostoła.5
WstępdoPierwszegoListudoTesaloniczan(B.P.)6
Okolicznościpowstania.6
Treśćiteologia.7
WstępdoPierwszegoListudoTesaloniczan(P.K.)8
1Tes1.10
Adres.10
Dziękczynieniezałaski11
Uznaniedlapostawyadresatów..13
1Tes2.15
OdziałalnościApostoławTesalonice.15
ZamiaryitroskiApostoła.20
1Tes3.21
PosłannictwoTymoteusza.21
Modlitwaowzajemnąmiłość.24
1Tes4.25
Zasadyświętościżycia.25
OpowtórnymprzyjściuChrystusa.29
1Tes5.32
Niespodzianenadejściedniaostatecznego.32
Zasadyładuspołecznegochrześcijan.35
Zakończenie.38


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
13 Pierwszy List do Tesaloniczan Biblia Jerozo
13 Pierwszy List do Tesaloniczan
14 Drugi List do Tesaloniczan Biblia Jerozolimska
15 Pierwszy List do Tymoteusza Biblia Jerozolimska
15 Pierwszy List do Tymoteusza Biblia Jerozoli
07 Pierwszy List do Koryntian Biblia Jerozolimska
07 Pierwszy List do Koryntian Biblia Jerozolim
14 Drugi List do Tesaloniczan Biblia Jerozolim
17 List do Tytusa Biblia Jerozolimska
09 List do Galatow Biblia Jerozolimska
06 List do Rzymian Biblia Jerozolimska
12 List do Kolosan Biblia Jerozolimska
06 List do Rzymian Biblia Jerozolimska
10 List do Efezjan Biblia Jerozolimska
19 List do Hebrajczykow Biblia Jerozolimska
18 List do Filemona Biblia Jerozolimska
23 Pierwszy List sw Jana Biblia Jerozolimska
21 Pierwszy List sw Piotra Biblia Jerozolimska
11 List do Filipian Biblia Jerozolimska

więcej podobnych podstron