Droga Krzyżowa dla dzieci dialogowana

background image

D

R O G A

K

R Z Y Ż O W A D L A D Z I E C I

Wstęp:
Panie Jezu, Ty powiedziałeś: "Kto chce być moim uczniem, niech weźmie swój

krzyż i niech idzie za Mną. Kto nie bierze swego krzyża i nie idzie za Mną, nie jest
Mnie godzien". Pójdę drogą krzyżową za tobą Panie Jezu. Składam całego siebie w
ofierze dla Ciebie w intencji...

I - W y r o k ś m i e r c i n a P a n a J e z u s a (Piłat)

"Ja Poncjusz Piłat, namiestnik Cesarza Rzymu w Palestynie, skazuję Jezusa z

Nazaretu, Galilejczyka, lat 33 na karę śmierci przez ukrzyżowanie, ponieważ nazywa
siebie królem, podburza lud i odwodzi od płacenia podatków. Wyrok należy
wykonać jeszcze dzisiaj."

- Oj Piłacie, Piłacie, dlaczego skazałeś niewinnego Pana Jezusa?
- Bałem się, że te skarżypyty - faryzeusze - doniosą na mnie do Rzymu i stracę

władzę.

- Piłat? To twój głos? Ty nas słyszysz? A Teraz nie wstyd ci, że skazałeś

niewinnego?

- Wstyd! Żebyś wiedział, jak mi ciężko!
- Piłacie, a co powiesz dzieciom?
- Dzieci! Nigdy nie bądźcie tchórzami - nigdy nie kłamcie; nawet ze strachu

przed karą, bo potem nie będziecie lubiani tak, jak ja dzisiaj.

I I - P a n J e z u s b i e r z e k r z y ż (Żołnierz)
Dwaj rzymscy żołnierze umieścili na barkach Jezusa belkę krzyża. On nie

protestował, nie grymasił, nie uciekał. Wziął krzyż i nie bał się go dźwigać.

- ehe, ehe, ehe.
- Ktoś ty?
- Żołnierz.
- Jeden z tych dwóch?

- Tak.
- Słuchaj no! To ty włożyłeś krzyż na Chrystusa!
- Ja?! - nie bądź śmieszny. Wiesz jak oni ryczeli!: "ukrzyżuj, ukrzyżuj" - do dziś to

słyszę i aż mnie ciarki przechodzą.

- No tak. Przepraszam cię żołnierzu. Przecież to my jesteśmy bardziej winni, niż

ty - bo nasze grzechy chyba bardziej złośliwie wrzeszczą, niż Żydzi na drodze
krzyżowej.

I I I - J e z u s p r z e w r a c a s i ę z k r z y ż e m p i e r w s z y r a z (Kobieta)

Niósł krzyż wąskimi uliczkami Jerozolimy. Wyczerpany przesłuchaniami i

biczowaniem przewrócił się z krzyżem. Ale Pan Jezus nie skarżył się. że Go boli.
Milczał, podniósł się i szedł dalej.

- Może ktoś był wtedy na drodze krzyżowej?

- Ja.
- Przepraszam, czy pani widziała, jak Pan Jezus się przewrócił?
- Tak widziałam... ale wstyd by ci było takie rzeczy przypominać biednej

kobiecie!

- Czemu wstyd?
- A co ty sobie myślisz! Że to było przyjemne, jak On grzmotnął twarzą o

ziemię?!

- Mógł się przecież zasłonić rękami.

- Tylko, że ręce miał zajęte krzyżem, co zapomniałeś??? Nie był to miły widok -

to tylko te twoje milutkie dzieciaczki lubią patrzeć, jak ktoś się przewróci, jak
komuś podstawią nogę... i śmieją się, jak na śmiesznym filmie.

- No już dobrze, nie denerwuj się kobieto, oni się poprawią.

background image

I V - J e z u s i M a r y j a (Maryja)

Narodziny Pana Jezusa sprawiły Maryi Matce tyle radości. Jak bardzo się

cieszyła, kiedy w Betlejem przyjmowała pasterzy, trzech króli. Mama jest zawsze

przy dziecku obecna. Teraz stała wśród rozwścieczonego tłumu ludzi, którzy chcieli
zabić jej Syna. Stała milcząca i zapłakana, ale obecna.

- Maryjo - czy mogła byś powiedzieć nam co czułaś, gdy spotkałaś swego Syna

na drodze krzyżowej?

- A co byś ty czuł, gdyby ci zabili dziecko?
- No nie wiem. Ja nie mam dzieci.
- A widzisz. Nigdy nie zrozumiesz, co Ja wtedy czułam. Gdybyś ty wiedział, jak

to boli.

- Bardziej, niż jak ktoś uderzy się w kolano?
- O głuptasie, mówiłam ci, że nigdy nie zrozumiesz.

V - S z y m o n C y r e n e j c z y k p o m a g a n i e ś ć k r z y ż P a n u J e z u s o w i (Szymon)

Popatrzcie. Ktoś pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi. Szymon właśnie wracał z

pola, był zmęczony pracą w upale, a jednak pomógł. Czy ja też mogę być
"Cyrenejczykiem dzisiaj?"

- Ale ten Szymon musiał być silny!
- Może ci w czymś pomóc?

- Mnie?... Coś ty taki chętny do roboty?
- Nauczyłem się tego na drodze krzyżowej. Tam musieli mnie zmusić do pomocy,

ale mi było wstyd, że nie chciałem pomóc Jezusowi dobrowolnie. Wiesz
postanowiłem sobie, że zawsze będę pomagał bez przymusu i nie przepuszczę ani

jednej okazji, by zrobić coś dobrego

- Fajny jesteś Szymonie! Do widzenia.
- Do widzenia - i pamiętaj, jak będziesz potrzebował pomocy, to możesz na mnie

liczyć.

- Dzięki Szymonie.

V I - W e r o n i k a o c i e r a t w a r z P a n u J e z u s o w i (Weronika)
Nie wiadomo, jak wyglądała Weronika, czy bała niska, czy wysoka; z

warkoczami, czy z kokardą na głowie; wiemy, że była dobra i odważna, bo wybiegła

pomóc Temu, któremu wszyscy dokuczali, jak łobuzy w klasie.

- Weroniko! Czy masz jeszcze tę chustę?
- Tak, właśnie przyciskam ją mocno do serca.
- No wiesz, przecież to tylko kawałek materiału.

- Nie dziw się. Na tej chuście odbiła się twarz Chrystusa, więc tulę ją do serca,

bo Chrystus powinien być w sercu, a nie na obrazku.






V I I - P a n J e z u s d r u g i r a z p r z e w r a c a s i ę z k r z y ż e m (Piotr)
Droga na Golgotę staje się coraz trudniejsza. Pan Jezus jest coraz słabszy i

pomimo pomocy Szymona i Weroniki drugi raz przewraca się z krzyżem.

- Przepraszam, czy ktoś widział, jak Jezus upadł drugi raz?

background image

- Ja.
- Ktoś ty?
- Piotr.
- Św. Piotr??? Przecież ciebie tam nie było...

- No właśnie. Prawdę mówiąc to nie widziałem jak upadł. Ale wiem dlaczego

upadł.

- Wiesz dlaczego?
- Tak. Upadł, bo mnie tam nie było. Jakbym tam był, to bym Mu podał rękę. Ale

ja zdradziłem.

V I I I - P a n J e z u s u p o m i n a p ł a c z ą c e n i e w i a s t y (płacząca niewiasta)
Stały tuż przy drodze. Widok cierpiącego Jezusa wzruszył ich serca. Swoje

współczucie dla Niego okazały łzami. Płakały...

- A ty co dziewczyno? Jeszcze płaczesz? Droga krzyżowa skończyła się prawie 2

tys lat

- Płaczę, bo mi kazał Chrystus.
- Zaraz, zaraz - On powiedział, że nie masz płakać.

- On powiedział: nie płacz nade mną, ale płacz nad swymi grzechami.
- A ty zgrzeszyłaś?
- A tobie się to jeszcze nie zdarzyło, co?

I X - P a n J e z u s t r z e c i r a z s i ę p r z e w r a c a (dobry łotr)

Ten upadek był najboleśniejszy.
- Przepraszam, czy ktoś widział, 3 upadek Jezusa?
- Ja bardzo dobrze widziałem.
- A jak ty się nazywasz?

- Łotr.
- Który ten dobry, czy ten zły?
- A czy to nie wszystko jedno? Obaj tam byliśmy.
- Słuchaj no Łotrze, ty mi tu nie psuj drogi krzyżowej. Ty się masz odezwać

dopiero na krzyżu.

- Pozwól mi coś powiedzieć. Wtedy, jak widziałem, że Jezus wstaje z trzeciego

upadku już pod sam koniec drogi krzyżowej, pomyślałem sobie, że i ja mogę
powstać z grzechów pod sam koniec życia. Postanowiłem poprosić Go o

przebaczenie, ale udało mi się to dopiero na krzyżu.

- To znaczy, że ty jesteś ten Dobry Łotr?
- Tak mnie dziś nazywają.








X - P a n J e z u s r o z e b r a n y z s z a t (złodziej)
Wreszcie na Golgocie. Skazanym na ukrzyżowanie zabierano wszystko co mieli,

nawet ubranie. Rzymscy żołnierze zdarli z Pana Jezusa szaty. Jezus nagi i biedny,
stanął przed swymi oprawcami.

- Ciekawe co się potem stało z szatami Pana Jezusa?
- Ja wiem.

background image

- Ktoś ty?
- Złodziej.
- Ze złodziejami to ja nie gadam.
- Ale ty jesteś ksiądz i musisz mnie wyspowiadać.

- No dobrze słucham.
- Ukradłem szaty Pana Jezusa. Przebaczysz mi?
- Pan Jezus ci przebaczył, a ja mam prawo ci nie przebaczyć?

X I - P a n J e z u s p r z y b i t y d o k r z y ż a (żołnierz)

Jak bardzo bolały Pana Jezusa przybijane ręce i nogi. Bardziej niż ukłucie igłą,

oparzenie herbatą, potłuczone kolano, czy złamanie paznokcia.

- Ciekawe, co się potem stało z tym żołnierzem, który przybijał Pana Jezusa do

krzyża?

- Odchodzę.
- Żołnierz? Poczekaj! Gdzie idziesz?
- Do warsztatu, oddać gwoździe i młotek.
- Czemu?

- Już nigdy więcej nie będę nikogo przybijał do krzyża!!! (

bardzo głośno)

- Ale poczekaj ............ no i poszedł.

X I I - P a n J e z u s u m i e r a n a k r z y ż u (Jan)
Pan Jezus umierał przez 3h. Umarł, bo kochał ciebie i mnie do końca, aż do

śmierci. Umarł, żeby zgładzić nasze grzechy, żebyśmy mieli życie wieczne.

- Jan stał pod krzyżem. Jesteś tu Janie?
- Jestem.
- Jak się czujesz?

- Gdybyś ty wiedział, jak ciężko jest stać pod krzyżem, na którym umiera

przyjaciel, a Jego matka wtulona ci w ramię płacze, łzy jej płyną po policzkach, a ty
jesteś bezsilny i nic nie możesz zrobić...

- Po coś tam stał? Przecież wszyscy inni apostołowie uciekli?

- Ty jako ksiądz powinieneś to wiedzieć: że przyjacielem jest ten, kto wytrwa do

końca.

X I I I - P a n J e z u s o s t a t n i r a z n a r ę k a c h M a r y i (Maryja)
Józef i Nikodem poprosili Piłata o ciało Jezusa. Zdjęli je z krzyża i złożyli na

kolanach Maryi. Matka już po raz ostatni tuli Syna do serca jak robiła to kiedyś w
Betlejem.

- Maryjo dlaczego przyjęłaś ciało Chrystusa, przecież ono jest ciężkie, a ty jesteś

słabą kobietą.

- Nikt nie chciał Go wtedy przyjąć, chyba tylko ja go kochałam.
- Nieprawda - dziś ludzie przyjmują Jezusa w Komunii św.
- Szkoda, że ich tak mało.
- Maryjo, ale my się zmienimy, obiecujemy.



X I V - P a n J e z u s z ł o ż o n y d o g r o b u (Nikodem)


Pan jezus nie miał nawet swojego grobu, więc stary Nikodem, który kiedyś

przyszedł do Niego nocą, bo się wstydził rozmawiać z Chrystusem w dzień, oddał
Mu swój własny grób. Przed zachodem słońca Pan Jezus leżał już martwy w grobie.

Na wejście zatoczono wielki kamień. Nastała cisza.

- Hmm. Nigdy nie słyszałem, jakie Nikodem miał nazwisko.
- Tchórz.

background image

- Tchórz, dlaczego tchórz?
- Bo bałem się przyjść do Jezusa i poszedłem do niego dopiero jak było ciemno.
- A teraz jest dzień i nie boisz się?
- Teraz, to ja bym zrobił dla Niego wszystko, mówię ci wszystko, tylko, że On już

nie żyje, dlatego daję mu przynajmniej swój grób.

- Nie martw się Nikodemie, przyjdź tu za 3 dni, to grób znowu będziesz mieć

pusty, a Twój Jezus będzie żywy.

Z a k o ń c z e n i e

Panie Jezu, jak to dobrze, że w ciemnym grobie byłeś tak krótko: Tylko 3 dni, że

w radosny niedzielny poranek zmartwychwstałeś i obiecałeś apostołom: "a oto Ja
jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata." Dziękujemy Ci za to, że
dziś jesteśmy z Tobą i za nadzieję w naszych sercach. Jeszcze raz pamiętamy o

naszych intencjach, a prosząc o łaskę odpustu zupełnego modlimy się w intencji
papieża słowami modlitwy, której nauczył nas Jezus Chrystus.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
droga krzyzowa dla dzieci -ver. 01, Dokumenty Textowe, Religia
rozważania drogi krzyżowej dla dzieci (4), Droga Krzyżowa dla dzieci 9
rozważania drogi krzyżowej dla dzieci (6), Droga Krzyżowa dla dzieci 6
Droga krzyżowa dla dzieci 1, Prywatne, Droga krzyżowa dla dzieci
Droga krzyżowa dla dzieci 3, Prywatne, Droga krzyżowa dla dzieci
droga krzyzowa dla dzieci -ver. 06, Dokumenty Textowe, Religia
Droga Krzyżowa dla dzieci
rozważania drogi krzyżowej dla dzieci (2), Droga Krzyżowa dla dzieci 4
droga krzyzowa dla dzieci -ver. 03, Dokumenty Textowe, Religia
Stacje Drogi Krzyżowej, Droga Krzyżowa dla dzieci, Stacja 1: Pan Jezus na śmierć skazany
Droga krzyżowa dla dzieci 9, Prywatne, Droga krzyżowa dla dzieci
droga krzyzowa dla dzieci -ver. 05, Dokumenty Textowe, Religia
Droga krzyżowa dla dzieci 10, Prywatne, Droga krzyżowa dla dzieci
Droga Krzyżowa dla dzieci
droga krzyzowa dla dzieci
Droga krzyżowa dla dzieci 7, Prywatne, Droga krzyżowa dla dzieci
Droga Krzyżowa dla dzieci starszych1, Drogi Krzyżowe
Droga krzyżowa dla dzieci 6, Prywatne, Droga krzyżowa dla dzieci

więcej podobnych podstron