K Ozog Uczeni w monarchii Jadwigi Andegawenskiej i Wladyslawa Jagielly 1384 1434

background image

Marcin Zawisza

Skrypt do: Uczeni w monarchii Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły

(1384- 1434)

Na podstawie: K. Ożóg, Uczeni w monarchii Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły
(1384- 1434)
, Kraków 2004.

1

background image

Spis treści

I.Polskie środowiska uczonych w czasach Jadwigi i Jagiełły..............................................................4

1.Sytuacja intelektualna Europy u schyłku XIV w. i w pierwszej poł. XV w.................................4
2.Wpływ uniwersytetów europejskich na życie intelektualne w Polsce.........................................6

Uniwersytety francuskie i włoskie..............................................................................................6
Uniwersytet Wiedeński ..............................................................................................................7
Uniwersytet Heidelberski ...........................................................................................................7
Uniwersytet Lipski......................................................................................................................8
Uniwersytet Karola w Pradze.....................................................................................................8

3.Druga fundacja Uniwersytetu Krakowskiego.............................................................................11
4.Pierwsze dziesięciolecia funkcjonowania uniwersytetu- ukształtowanie się środowiska
naukowego.....................................................................................................................................13
5.Naukowy dorobek mistrzów krakowskich.................................................................................17

Filozofia i nauki matematyczno- astronomiczne......................................................................17
Medycyna..................................................................................................................................19
Prawo kanoniczne.....................................................................................................................20
Teologia....................................................................................................................................21

6.Dominikańskie studium generale w krakowskim klasztorze Św. Trójcy w I poł. XV w...........27
7.Inne ośrodki intelektualne w Królestwie Polskim czasów Władysława Jagiełły i Jadwigi
Andegaweńskiej.............................................................................................................................29

II.Refleksja uczonych krakowskich o państwie i władzy...................................................................29

1.Bartłomiej z Jasła........................................................................................................................30
2.Stanisław ze Skarbimierza .........................................................................................................31
3.Paweł Włodkowic.......................................................................................................................36
4.Jan z Kluczborka.........................................................................................................................38
5.Łukasz z Wielkiego Koźmina ...................................................................................................39
6.Paweł z Worczyna......................................................................................................................40
7.Mikołaj z Kozłowa......................................................................................................................41
8.Jan z Dąbrówki...........................................................................................................................43
9.Tomasz Strzempiński..................................................................................................................47
10.Problem władzy w mowie rekomendacyjnej Macieja z Łabiszyna i odpowiedzi nieznanego
rektora: De administratione rectoratus...........................................................................................48
11.Anonimowi uczeni krakowscy o państwie i władzy.................................................................49

Komentatorzy Polityki Arystotelesa.........................................................................................49
Komentatorzy Etyki nikomachejskiej Arystotelesa..................................................................50
Conislium (nota) Revocatur in dubium.....................................................................................50

12.Mowy uniwersyteckie. Podsumowanie....................................................................................51
13.Miejsce i rola uczonych w państwie w refleksji mistrzów krakowskich..................................52
14.Podsumowanie..........................................................................................................................54

III.Uczeni w strukturach władzy........................................................................................................55

1.Intelektualiści w kancelarii królewskiej.....................................................................................55
2.Intelektualiści w radzie królewskiej...........................................................................................58

IV.Uczeni w dyplomacji królewskiej. ..............................................................................................61

1.Intelektualiści w sprawach polsko- krzyżackich do pokoju brzeskiego.....................................61

A. Działalność intelektualistów w sporach polsko- krzyżackich do I pokoju toruńskiego......61
B. Uczeni w procesach polsko- krzyżackich do soboru w Konstancji.....................................65
C. Uczeni w sporze polsko- krzyżackim na soborze w Konstancji..........................................74
D. Sprawa Jana Falkenberga.....................................................................................................80
E. Proces wrocławski................................................................................................................82

2

background image

F. Proces rzymski (1420- 1421)................................................................................................86
G. Misja Antoniego Zeno z Mediolanu....................................................................................93
H. Intelektualiści w sprawach polsko- krzyżackich po pokoju mełneńskim............................97
I.Intelektualiści w polemikach polsko- krzyżackich na soborze bazylejskim..........................99

2.Działalność dyplomatyczna intelektualistów w Stolicy Apostolskiej i na soborach................101

A. Kontakty z papiestwem do 1409 r......................................................................................101
B. Udział polskich uczonych w soborze pizańskim................................................................103
C. Kontakty z Janem XXIII....................................................................................................104
D. Uczeni w służbie królewskiej na soborze w Konstancji....................................................105
E. Działalność Andrzeja Łaskarzyca na soborze w Pawii i Sienie.........................................110
F. Intelektualiści na soborze w Bazylei do 1435 r..................................................................111
G. Intelektualiści w kontaktach dyplomatycznych z papiestwem od zażegnania Wielkiej
Schizmy do roku 1434............................................................................................................114

3.Uczeni w królewskiej polityce wobec problemu husyckiego...................................................115
4.Podsumowanie..........................................................................................................................120

V.Uczeni w dworskim otoczeniu Jadwigi i Jagiełły.......................................................................121

1.Uczeni spowiednicy, kaznodzieje i kapłani..............................................................................121
2.Medycy i astrolodzy na dworze królewskim............................................................................121
3.Nauczyciele i literaci dworscy..................................................................................................122

3

background image

I. Polskie środowiska uczonych w czasach Jadwigi i

Jagiełły

1. Sytuacja intelektualna Europy u schyłku XIV w. i w pierwszej poł.

XV w.

Czołowe miejsce zajmowały uniwersytety w:

Paryżu

Bolonii.

W dziedzinie filozofii i teologii w I poł. XIV w. wysunął się Uniwersytet Oksfordzki,
rozsławiony przez pisma wybitnych uczonych:

Wilhelma Ockhama

Roberta Holcota

Adama Woodhama

Ryszarda FitzRalpha

Roberta Halifaxa

Tomasza Buckinghama.

Silnie oddziaływali oni na mistrzów paryskich od lat 40- tych XIV w., mimo potępienia
poglądów Ockhama.

Po 1350 r. nominalizm upowszechnił się na Uniwersytecie Paryskim na wydziale sztuk
wyzwolonych i stał się głównym nurtem filozoficznym.
Na gruncie nominalizmu zrodził się burydanizm, poprzez pisma Jana Buridana,
oddziaływający na środowiska uniwersyteckie środkowej i środkowo- wschodniej Europy.

Schizma uwikłała paryską uczelnię w konflikt Karola V Mądrego z papieżem rzymskim.
Król chciał narzucić uniwersytetowi swoje stanowisko, co spotkało się z oporem
profesorów, głównie pochodzących z terenów Rzeszy Niemieckiej.
Paryż chciał zachować neutralność w sporze Klemensa VII, popieranego przez Karola V, z
Urbanem VI, toczącym wojnę z Awinionem.
Po śmierci Karola V Mądrego zwolennicy papieża rzymskiego Urbana VI, głównie z nacji
angielsko- germańskiej, systematycznie opuszczali Paryż.
W 1383 r. ks. Ludwik d'Anjou poprzez terror zmusił uniwersytet do uznania Klemensa VII.

Po roku 1383 uczeni paryscy przenieśli się na uniwersytety środkowej i środkowo-
wschodniej Europy:

Henryk z Langenstein → Wiedeń

Konrad z Gelnhausen → Heidelberg

twórcy ruchu koncyliarystycznego; położyli fundamenty pod fakultety teologii i prawa

Marsyliusz z Inghen (uczeń Jana Buridana) → Heidelberg

Henryk Totting z Oyty → Praga

Maciej z Janowa → Praga

Gerhard Kalkar → Kolonia.

Kryzys pogłębił się w 1407 r., w związku z walką polityczną Ludwika Orleańskiego i
księcia burgundzkiego Jana bez Trwogi. Po strajkach i protestach nastąpiły kolejne
migracje.

Z upadku w okresie angielskiej dominacji w wojnie stuletniej Uniwersytet podniósł się
dopiero w poł. XV w.

W mniejszym stopniu schizma oddziaływała na środowisko bolońskich intelektualistów.

4

background image

Napotkało ono jednak na konkurencję północnowłoskich Uniwersytetów:

Padwy

Franciszek Zabarelli, Paweł Castro, Rafał Fulgiosus, środowisko filozoficzno-
przyrodnicze o kierunku awerroistycznym

Perugii

Bartolus de Saxoferrato (najwybitniejszy cywilista XIV w., doktorat uzyskał w Bolonii,
a wykładał w Perugii

Pawii.

Zmiany w II poł. XIV w.:

Praga- Karol IV, 1347- 1349

Luksemburg- zgoda Klemensa VI na wydział teologiczny

Kraków- Kazimierz Wielki, 1365

Wiedeń- Rudolf IV, 1365

Pecs- Ludwik Wielki, 1367.

Prawo na Uniwersytecie Praskim zaczęło funkcjonować dopiero po fundacji Kolegium
Karola i Kolegiaty Wszystkich Świętych w 1366 r. oraz po oddzieleniu wydziału prawa i
powstaniu uczelni prawniczej, wg wzorcu bolońskiego (1372).

Pecs i Kraków przyjęły wzorzec bolońsko- padewski, czyli 3 wydziały:

sztuk wyzwolonych

prawa rzymskiego i kanonicznego

medycyny.

Wiedeń natomiast przyjął wzorzec paryski, ze względu na brak akceptacji papieskiej na
powstanie wydziału teologii.

Przełomem w dziejach Wiednia i Krakowa, jak w przypadku Pragi, było wprowadzenie
systemu kolegialnego i wzmocnienie podstaw finansowych.

Schyłek XIV w. przyniósł na terenie Rzeszy nowe fundacje uniwersyteckie:

Erfurt (1379/1392)

Heidelberg (1385/1386)

Kolonia (1388).

W pierwszych dziesięciolecia XV w. sieć uniwersytecka uległa zagęszczeniu:

Lipsk (1409)

Rostock

Lówen (1425).

Wydziały teologii zostały erygowane przez papieży rzymskich, w wyniku uznania przez
Paryż obediencji awiniońskiej:

Wiedeń (1384)

Kraków (1397)

Heidelberg (1385/1386; od początku fundacji)

Kolonia (1388; od początku fundacji)

Lipsk (1409; od początku fundacji)

Erfurt (1397).

Uczelnia w Pradze była odtąd najważniejszym ośrodkiem intelektualnym środkowej i
środkowo- wschodniej Europy. Po Paryżu, wkrótce i ona spadła z czołówki, w wyniku
zamętu związanego z działalnością Husa:

1409- edykt kutnohorski

1419- wojny husyckie

konflikty nacji czeskiej z nacją bawarską, saską i polską.

5

background image

Po upadku znaczenia Uniwersytetu Praskiego wytworzył się w Europie środkowej i
środkowo- wschodniej system policentryczny, z równorzędną pozycją Uniwersytetów:

Wiedeńskiego

Heidelberskiego

Kolońskiego

Erfurckiego

Krakowskiego

Lipskiego.

W 1395 r. upadł Uniwersytet Budziński, po kilkudziesięciu latach funkcjonowania.

2. Wpływ uniwersytetów europejskich na życie intelektualne w Polsce

Uniwersytety francuskie i włoskie

Wpływy w Polsce miała przede wszystkim Praga, w mniejszym stopniu zaś Paryż, Bolonia,
Padwa i in.

Jan Radlica

Studiował sztuki wyzwolone i teologię w Pradze, medycynę w Montpellier. Bp
krakowski w latach 1382- 1392. Dążył do odnowienia kazimierzowskiej wszechnicy.

Tomasz z Krakowa

Niepowodzeniem skończyły się jego starania u Władysława Jagiełły w II dekadzie XV
w. o beneficjum kościelne w Krakowie, umożliwiające mu powrót do Krakowa.
Po studiach paryskich udał się do Oxfordu w końcu lat 70- tych XIV w., po czym
powrócił do Paryża, gdzie zdobył w roku 1404/1405 doktorat i zasiadł w Kolegium
Sorbony.
Uczestniczył w sporach teologicznych, wypowiadając się m.in. w sprawie Jana Petita i
jego doktrynie o tyranobójstwie w latach 1413- 1414 i 1416 r.
Profesor sacra pagine na Wydziale Teologii Uniwersytetu Paryskiego.

Padwa u schyłku XIV w. i na początku XV w. stała się miejscem studiów takich polskich
intelektualistów, jak:

Piotr Wysz z Radolina (doktor obojga praw, 1386)

Andrzej Łaskarzyc (doktor dekretów)

Paweł Włodkowic (licencjat dekretów, 1411)

Piotr Wolfram (licencjat dekretów uzyskał w Bolonii)

Mikołaj Kiczka (doktor dekretów, 1419)

Jan z Ludziska (doktor medycyny, 1433).

W Padwie wykładali i studiowali podówczas:

Franciszek Zabarella

Piotr Ancharno

Paweł z Castro

Rafael Fulgiosius

Bolonia u schyłku XIV w. i na początku XV w. stała się miejscem studiów takich polskich
intelektualistów, jak:

Piotr Wolfram (licencjat dekretów)

Mirosław z Brudzewa (doktor dekretów, 1415)

Adam z Będkowa (doktor dekretów, 1423)

Wojciech Jastrzębiec (doktor dekretów, 1424).

6

background image

Uniwersytet Wiedeński

Po upadku Uniwersytetu Praskiego, Uniwersytet Wiedeński stał się największą uczelnią
środkowej Europy. Stosunkowo skromną rolę odgrywał w życiu umysłowym Polski.
Działali tu:

Henryk Langenstein

Henryk Totting z Oyty

Mikołaj z Dinkelsbuhl

Jan z Gmunden.

Klimat doktrynalny Wiednia zbliżony był do krakowskiego: nurt nominalistyczny,
nastawienie antywiklefowskie i antyhusyckie.

Do poł. lat 30- tych XV w. immatrykulowano tu ok. 100 studentów pochodzenia polskiego.
Wśród nich znaleźli się:

Władysław Oporowski

Późniejszy doktor dekretów w jednym z uniwersytetów włoskich .

Jan Kro z Chociebuża

Praski magister artium, uzyskał na Uniwersytecie Wiedeńskim w 1416 r. doktorat,
następnie do 1435 r. wykładał na Wydziale Medycyny Uniwersytetu Krakowskiego.

Andrzej z Krakowa

Krakowski doktor teologii (1413), dwukrotny dziekan artium na Uniwersytecie
Krakowskim, od 1414 r. wykładał na Uniwersytecie Wiedeńskim.

Uniwersytety w Krakowie i Wiedniu zaangażowały się w walkę z husytyzmem na długo
przed soborowym potępieniem Husa.

Pomimo tego, to właśnie ze środowiska Uniwersytetu Wiedeńskiego wyszły pomówienia z
1421 r., oskarżające Jagiełłę o sprzyjanie husytom.
Jan Falkenberg w 1410 r. prezentował w Wiedniu kwestię Utrum fas sit principes fideles...,
skierowaną przeciwko poglądom Stanisława ze Skarbimierza i królowi polskiemu.
Na soborze w Konstancji w sprawie Satyry Falkenberga polemizował z Włodkowicem
Mikołaj z Dinkelsbuhl, teolog wiedeński.

W 1429 r. prawnicy Uniwersytetu Wiedeńskiego i Krakowskiego wydali odmienne opinie w
sprawie dysponowania przez cesarza (króla rzymskiego) koronami (kwestia związana z
zabiegami Witolda o koronę królewską).

Bliższa współpraca nawiązała się pomiędzy środowiskami wiedeńskim a krakowskim na
soborze bazylejskim, w II poł. XV w. i na początku XVI w., głównie w dziedzinie
astronomiczno- matematycznej.

Uniwersytet Heidelberski

Mateusz z Krakowa przybył do Krakowa z Heidelbergu w 1397 r., gdzie pełnił urząd
rektora. Wziął udział w pracach nad organizacją Uniwersytetu Krakowskiego.
Po powrocie do Heidelbergu utrzymywał kontakt z Piotrem Wyszem w trakcie pisania
dzieła De praxi Romanae Curiae.

W Krakowie od początku XV w. na wydziale artium korzystano z nominalistycznych
komentarzy do dzieł Arystotelesa oraz komentarzy do Sentencji Piotra Lombarda autorstwa
Marsyliusza z Inghen, profesora paryskiego a później heidelberskiego. Popularne było także
jego dzieło logiczne, Parva logicalia, sprowadzone z Pragi do Krakowa.

7

background image

Uniwersytet Lipski

Poprzez Lipsk, z Pragi przywędrował na Uniwersytet Krakowski Paweł z Worczyna.

Uniwersytet Karola w Pradze

W latach 70- tych i 80- tych największe w tej części Europy środowisko uniwersyteckie.
Skupiało wielu wybitnych mistrzów filozofii i teologii. Jego znaczenie wzrosło wraz z
wybuchem Wielkiej Schizmy w 1378 r. i kryzysem Sorbony. Przywędrowali stamtąd
profesorowie z Henrykiem Tottingiem z Oyty na czele.
Nie istniały w tym czasie na Uniwersytecie Praskim żadne przeszkody w swobodnym
uprawianiu teologii oraz dyskusji doktrynalnych związanych z problemem jedności
Kościoła.

W tym okresie uformował się krąg uczonych wykształconych w Paryżu i Erfurcie:

Henryk Totting z Oyty

Herman z Winterswick

Fridman z Pragi

Henryk z Embeck.

Wypromowali oni kliku wybitnych mistrzów filozofii:

Mateusza z Krakowa

Konrada z Sołtowa

Jana z Kwidzyna

którzy następnie zyskali stopnie w zakresie teologii.

Współtwórcy praskiej szkoły teologicznej:

Konrad z Ebrach

dołączyli do niej w 3-ciej ćwierci XIV w.:

dominikanin Mikołaj Biceps

Menso Beckhausen

Wojciech Ranconis z Jezova (paryski mistrz teologii)

Środowisko praskie w pierwszym okresie cechowała atmosfera wolności, w której nastąpiła
recepcja zarówno nominalizmu (burydanizmu), jak i realizmu.
Henryk Totting stworzył doktrynę eklektyczną, łącząc nominalizm z doktryną św. Tomasza
z Akwinu i św. Augustyna.

Za sprawą recepcji poglądów Jana Wiklefa zaczął ścierać się nominalizm z coraz bardziej
rozpowszechniającym się realizmem. Znaczącą rolę w recepcji dzieł oksfordzkiego
uczonego odegrał Mikołaj Biceps.
Mikołaj Biceps, interesujący się poglądami Wiklefa, silnie akcentował realizm
powszechników i podejmował krytykę nominalizmu. Spierał się z nim Konrad z Sołtowa,
jako reprezentant nominalizmu.

W latach 1377- 1388 powstał w Pradze komentarz do Sentencji pod tytułem Utrum Deus
gloriosus
anonimowego autorstwa. Reprezentuje on zróżnicowanie doktrynalne:

nominalizmu

realizmu

brak natomiast ockhamizmu.

Autor spożytkował dzieła:

Augustyna z Hippony

Pseudo- Dionizego Aeropagity

św. Bonawentury

8

background image

Idziego Rzymianina

Tomasza ze Strasburga.

W jego ujęciu teologia góruje nad innymi dziedzinami nauk, jak spekulacja nad
praktycyzmem, rozum teologiczny nad naturalnym oraz kontemplacja nad życiem
praktycznym.
Dzieło to było bardzo popularne na Uniwersytecie Krakowskim przez cały wiek XV.

Rationale operum divinorum (powstałe w Rzymie w 1393/ 1394 r.) Mateusza z Krakowa,
wieńczące jego działalność na praskiej uczelni, zawiera pewne poglądy zbieżne z Utrum
Deus gloriosus
:

odrzucenie teologii- nauki (XIV w.) na rzecz teologii jako mądrości umożliwiającej

moralne doskonalenie się i poznanie Boga oraz samego siebie

dialog wyrosły na gruncie neoplatońsko- augustyńskiej metody pozostawia na uboczu

tradycję scholastyczną i spory doktrynalne o nominalizm, realizm, terminizm,
probabilizm

dialog kieruje się ku wierze i mądrości

matateologia.

To nowe ujęcie teologii rozwinął, niezależnie od Mateusza z Krakowa, Jan Gerson.

Praga stała się miejscem działania kaznodziejów reformatorów:

Konrada Waldhausena

Jana Milica

Macieja z Janowa.

Wszyscy ci ludzie prowokowali wszechnice do dysput o:

reformie Kościoła

częstej Komunii

odnowie moralnej

sakramentach pokuty i Eucharystii

sumieniu

cnotach

odpustach

przesądach..

Kazania synodalne głosił także Mateusza z Krakowa.

Naukowa refleksja teologiczna w Pradze przybrała charakter praktycystyczny.
Wiele traktatów zyskało sobie popularność:

Mateusza z Krakowa:

Dialogus rationis et conscientiae (1388; ponad 200 rękopisów)

De puritate conscientiae (1390, ponad 150 rękopisów)

Konrada z Ebrach

Henryka Bitterfelda

Stefana z Kolina.

Spory ze zwolennikami poglądów Jana Wiklefa, Ryszarda FitzRalpha, Tomasza
Bradwardina, na czele z Wojciechem Ranconis z Jezova, zaostrzyły się w połowie lat 80-
tych XIV w. Wiązały się z uzyskaniem przez nację czeską większego wpływu na
uniwersytet oraz dogodniejszego dostępu do katedr i miejsc w kolegiach.
Wokół mistrza Wojciecha Ranconis z Jezova skupili się wybitni czescy uczeni z nurtu
realistycznego:

Jan Hus

Stanisław ze Znojma

Stefan Palec.

9

background image

Spory te doprowadziły do pierwszych migracji do Wiednia, a potem Heidelbergu, Lipska,
Kolonii i Krakowa.

Zdecydowana większość teologów i filozofów nominalistów z nacji:

saskiej

czeskiej

bawarskiej

stopniowo opuszczała Pragę do 1409 r.
Po edykcie kutnohorskim wyjechała zeń reszta.
Wszyscy najwybitniejsi teolodzy z nacji czeskiej:

Henryk Totting z Oyty

Mateusz z Krakowa

Konrad z Sołtowa

Jan z Kwidzyna

po kolei zostawiali swoje katedry.

Stopniowo wielkie spory o Wiklefa, Eucharystię, koncepcję Kościoła i władzy w nim
doprowadziły do dalszych podziałów w łonie nacji czeskiej.
W opozycji do Jana Husa wystąpili jego dawni zwolennicy:

Stefan Palec

Stanisław ze Znojma.

Dramat czeskiego środowiska i spory na uczelni, spotęgowane rewolucją husycką,
doprowadziły do całkowitego upadku wszechnicy praskiej.

Ponieważ prascy profesorowie prawa kanonicznego kształcili się przeważnie na
Uniwersytecie Bolońskim i Padewskim, praska katedra prawa ustępowała im i nie osiągnęła
takiej rangi, jak wydziały artium i teologii.

Metryka Uniwersytetu Prawników z lat 1372- 1418 zawiera łącznie 3541
immatrykulowanych, z czego 925 studentów z nacji polskiej. Polacy ustępowali tylko nacji
saskiej.
W latach 1367- 1419 przez Uniwersytet Praski przewinęło się z uzyskaniem bakalaureatu i
magistratu ok. 1000 mieszkańców Królestwa Polskiego.

Podstawowe źródła do badania historii polskiej nacji i profesury na Uniwersytecie Praskim:

Album seu metrica facultatis iuridicae 1372- 1418

Liber decanorum facultatis philosophicae 1367- 1588.

Wpływ Uniwersytetu Praskiego na kształtowanie się środowiska intelektualnego Krakowa
jest nieoceniony. Podjęło ono najpierw starania o odnowę fundacji kazimierzowskiej, a
następnie zabiegi o drugą fundację.

W latach 60- tych i 70- tych XIV w. rozpoczęła studia grupa najstarszych profesorów
związanych potem z Uniwersytetem Krakowskim:

Mikołaj z Gorzkowa

Jan Isner

Piotr Wysz

Mikołaj Wigandi z Krakowa

Maciej z Legnicy

Jan Stekna.

Wtedy wybitną pozycję w Pradze zdobył Mateusz z Krakowa, który wraz z :

Konradem z Sołtowa

Janem z Kwidzyna

studiowali pod kierunkiem Henryka Tottinga z Oyty. Oni stali się współtwórcami
świetności teologii praskiej.

10

background image

W latach 80- tych napłynęło do Pragi wielu studentów z Królestwa Polskiego, późniejszych
mistrzów krakowskich:

Stanisław ze Skarbimierza

Bartłomiej z Jasła

Mikołaj z Pyzdr

Stefan z Czerska zwany Maldota

Paweł Włodkowic

a także Czesi:

Maurycy Rvacka

Jan Sylwan (Hieronim) z Pragi

Stefan Palec.

Na liście profesorów krakowskich z 1404 r. było 31 osób, z czego 25 po studiach praskich.
Oprócz nich pominięci a czynni w Krakowie:

Stanisław ze Skarbimierza

Mikołaj Wigandi z Krakowa

Piotr z Brandysa.

Na wykazie 41 mistrzów i doktorów z 1408 r. 30 wykształcenie zdobyło w Pradze.

W I dziesięcioleciu w Krakowie prowadziło działalność naukową i dydaktyczną ok. 40
profesorów z Pragi.
Ponadto formację intelektualną w Pradze uzyskało wielu duchownych, powiązanych z
uczelnią krakowską. Niektórzy z nich byli nawet rektorami w początkowej działalności
Uniwersytetu:

Jan Szafraniec

Otton z Tochołowa

Jan Wajdut

Andrzej Łskarzyc (konserwator Uniwersytetu Krakowskiego, doktor dekretów

Padewskiego, studiujący prawo kanoniczne na Praskim).

3. Druga fundacja Uniwersytetu Krakowskiego

W 1390 r. Jagiełło z bp Janem Radlicą na czele podjął starania o odnowienie działalności
Uniwersytetu. Wydano pierwsze rozporządzenia.

Kadra profesorska studium krakowskiego w latach 1390- 1393, która otrzymała swoją
formację intelektualną na Uniwersytecie Karola:

Bartłomiej z Jasła (mistrz sztuk wyzwolonych)

Stanisław ze Skarbimierza (mistrz sztuk wyzwolonych)

Mikołaj z Gorzkowa (doktor dekretów)

Mikołaj Wigandi z Krakowa (bakałarz dekretów).

W prace nad odnowieniem wszechnicy włączył się w latach 1390- 1391 Mateusz z
Krakowa, jeden z najwybitniejszych teologów europejskich, profesor praski, a później
heidelberski. Jego pobyt w 1391 r. i starania o stworzenie fakultetu teologii nie dały
rezultatu.

Objęcie bp krakowskiego przez Piotra Wysza, doktora obojga praw, który zdobył
wykształcenie w Pradze i Padwie, wzmocniło formację intelektualną Krakowa. On to
namówił Jadwigę Andegaweńską do włączenia się w dzieło odnowy Uniwersytetu.

W 1396 r. w Krakowie, w charakterze kapelana Jadwigi, pojawił się cysters Jan Stekna.

11

background image

Otrzymał on probostwo w Przemankowie i stał się pełnomocnikiem królowej w sprawach
fundacji Kolegium Litewskiego w Pradze.

W 1396 r., po uzyskaniu tytułu doktora dekretów, powrócił do Krakowa Stanisław ze
Skarbimierza i został wkrótce spowiednikiem Jadwigi.

W 1397 r. przybył ponownie do Krakowa Mateusz z Krakowa, tym razem jako profesor
heidelberski, w celu organizowania fakultetu teologii, bowiem Jagiełło i Jadwiga otrzymali
od papieża Bonifacego IX bullę erekcyjną tego wydziału. Pobyt w Krakowie Mateusz był
ponownie krótki.

Bez przerwy swoją aktywność wykazywał Mikołaj z Gorzkowa, oficjał krakowski i
archidiakon lubelski, którego Jadwiga chciała obsadzić na bp wileńskim w 1398 r.

Nie udało się wymóc na królu realizacji zapisu Kazimierza Wielkiego dla Uniwersytetu o
uposażeniu wszechnicy na żupach solnych. Jednak Jagiełło i Jadwiga interesowali się
wskrzeszeniem studiów, skoro wystarali się o bullę erekcyjną teologii od Bonifacego IX.
Wysiłki uległy jednak rozproszeniu, gdyż nie wiadomo z jakich powodów Jadwiga podjęła
działania na rzecz fundacji Kolegium Litewskiego w Pradze, na co przeznaczyła 3,5 tys.
grzywien. Być może dokonało się to za namową Jana Stekny, w każdym razie równolegle
do wydania przez papieża zgody na fundację fakultetu teologii, w 1397 r.

Starania Andegawenki o Kolegium Litewskie nie przyniosły rezultatów za jej życia. Musiała
zdać sobie ona sprawę z konieczności powołania do życia studium generale w Krakowie,
skoro w testamencie przeznaczyła nań własne kosztowności.

Pod wrażeniem śmierci królowej, egzekutorzy testamentu bp Piotr Wysz i kasztelan
krakowski Jan Tęczyński zabrali się do spełnienia woli zmarłej Jadwigi. Jagiełło podjął zaś
decyzję o ponownej fundacji Uniwersytetu.

Dokument wystawiono 26 lipca 1400 r., zaś 4 dni wcześniej ustanowiono Kolegium
Królewskie dla Uniwersytetu.

Wszechnica rozpoczęła działalność od zapisu w metryce, które podjął 24 lipca 1400 r.
Stanisław ze Skarbimierza. Wykład inauguracyjny wygłosił Piotr Wysz 26 lipca tr.
Podstawy materialne uniwersytetu w trakcie jego organizacji były nikłe:

1400 (Jadwiga): 2, 2 tys. grzywien z testamentu Jadwigi

1400 (Jagiełło): 100 grzywien rocznego dochodu z cła krakowskiego

1401 (Jagiełło): nadanie beneficjów; scedowanie odsadzania 2 prałatur (dziekan i

kantor) oraz 4 kanonii w kolegiacie św. Floriana na Kleparzu i 3 beneficjów należących
do kancelarii dzielnicowych (wlkpol., łęczyckiej, sieradzkiej).

1401 (Piotr Wysz): nadanie beneficjów (2 kanonii kapituły katedralnej; 2 kościoły

rektoralne św. Marii Magdaleny i Św. Wojciecha w Krakowie; in.)

Początkowe nadania wykorzystano na kupno domów dla Kolegium Królewskiego i
Kolegium Jurystów oraz szybu soli w Bochni. Beneficja stworzyły trwałą podstawę
materialną dla Uniwersytetu i ściśle związały go z kolegiatą św. Floriana oraz kapituła
katedralną.

Jagiełło coraz lepiej rozumiał rosnące potrzeby Uniwersytetu, skoro w 1403 r. przekazał
wieczyście nadane uniwersytetowi w 1400 r. coroczne 100 grzywien z cła krakowskiego.
Wcześniej miały one powrócić po okresie 6 lat od fundacji do skarbu państwa, gdyby
dochód uniwersytetu przekraczał przekazaną sumę.

Król poprosił Bonifacego IX o potwierdzenie nadań w liście z 1404 r., chwaląc przy tym
działalność profesorów.

W 1401 r. Jagiełło podjął u Bonifacego starania o fundację kolegium przy uniwersytecie dla
cystersów z Królestwa. Papież wydał stosowną bullę tegoż roku, ograniczającą obowiązek
podejmowania przez cystersów studiów do Uniwersytetu Krakowskiego. Przełożonym
kolegium miał być opat mogilski. Wskutek braku wcześniejszych uzgodnień z kapitułą

12

background image

generalną cystersów, nie doczekała się ona realizacji.
Ponowne starania podjęto w 1416 r. na soborze w Konstancji. W 1417 r. opat generalny
zakonu w porozumieniu z abp Mikołajem Trąbą, bp poznańskim Andrzejem Łaskarzycem,
bp płockim Jakubem z Kurdwanowa zostały ustalone warunki fundacji kolegium
cysterskiego.
Klasztory z metropolii gnieźnieńskiej miały obowiązek wysyłać braci na studia do Krakowa.
Zwierzchnictwo nad polską szkolną prowincją cystersów sprawował opat mogilski.
Jagiełło przekazał cystersom w 1418 r. prawo patronatu nad kościołem parafialnym św.
Anny w Krakowie, gdzie wkrótce zamieszkali pierwsi cysterscy studenci. Opaci cysterscy
byli zobowiązani do wystawienia budynku mieszkalnego dla kolegium, ale ociągali się z
tym. Do lat 80-tych XV w. mieszkali w Bursie Jerozolimskiej.

Napływ cystersów na studia krakowskie rozpoczął się już od 1418 r. wraz z przekazaniem
przez Jagiełłę patronatu nad kościołem parafialnym św. Anny w Krakowie. W 1420 r. jako
jeden z pierwszych cystersów został immatrykulowany na uczelnię Jakub, pochodzący z
klasztoru w Paradyżu. Za panowania Jagiełły studiowało tu ponad 20 cystersów.

Jagiełło dwukrotnie prosił, aby Stolica Apostolska potwierdziła nadania na rzecz
uniwersytetu. Po raz pierwszy uczynił to kierując suplikę do antypapieża Jana XXIII w
1410, a następnie do Marcina V w 1422 r., po likwidacji schizmy.

Jagiełło wspierał plany budowy kolegium dla mistrzów sztuk wyzwolonych. Potwierdził dla
niego zakup dwóch domów, jednakże do fundacji ostatecznie nie doszło, a budynki przeszły
w zarząd Kolegium Królewskiego.

Jagiełło przekazał wszystkie prebendy kolegiaty św. Floriana, w rękach królewskich
pozostała tylko prepozytura.

Między Uniwersytetem a królem wytworzyły się ścisłe więzi. Władysław dbał o wszechnicę
(list do papieża Marcina V z 1422 r.; „troszczę się o niego, jak o własną córkę”). Z kolei
uczeni dodawali splendoru władcy, wspierali go wiedzą i autorytetem, współpracowali z
dworem w przedsięwzięciach politycznych i kościelnych.

Jagiełło podarował Uniwersytetowi za życia drugiej żony, Anny Cylejskiej, berło. W
najstarszych pieczęciach Uniwersytetu, Kolegium Królewskiego i wydziału artium
umieszczono herby króla, Kr. Polskiego i Wlk. Ks. Litewskiego.

4. Pierwsze dziesięciolecia funkcjonowania uniwersytetu-

ukształtowanie się środowiska naukowego

Wraz z inauguracją w 1400 r. ze środowiskiem krakowskim wiąże się spora grupa
profesorów praskich. Mimo licznych zagrożeń i kryzysu w latach 1409- 1410, uczelnia
przetrwała, kształtując liczące się środowisko naukowe w Europie śr.- wsch.

W pierwszych latach istnienia uniwersytet uzyskał poparcie wśród elity możnowładczej
Małopolski i kapitule katedralnej krakowskiej. Świadczy o tym powoływanie na rektorów
osób spoza grona profesorów.

Jan Wajdut

Drugim rektorem po Stanisławie ze Skarbimierza został Jan Wajdut, książę drohiczyński,
kustosz katedry krakowskiej. Był on synem ks. litewskiego Henryka Butawta i wnukiem
Kiejstuta, bliskim krewnym Jagiełły. Decyzja ta miała wyraźnie charakter polityczny.
Rekomendacje nowo wybranego rektora wygłosił w 1401 r. Stanisław ze Skarbimierza.

Wkrótce po wyborze Jana Wajduta, Jagiełło wystawił dla Uniwersytetu, jeszcze tr.,
dokument z nadaniem 9 beneficjów (ww.). To największe w dziejach uniwersytetu nadanie

13

background image

królewskie, w połączeniu z ofiarowaniem przez bp Piotra Wysza 5 beneficjów, zapewniło
wszechnicy funkcjonowanie w przyszłości.

Za kadencji Jana Wajduta uniwersytet przeżył pierwszy kryzys. Na listę studentów w 1401
r. wpisały się tylko 43 osoby, w porównaniu z 205 immatrykulowanymi osobami z roku
1400.

Otto Marcinkowic z Tochołowa

Na czwartego rektora, po Mikołaju z Gorzkowa, profesorowie wybrali scholastyka i
kanonika krakowskiego Ottona, syna Marcisza Rupa z Tochołowa. Mowę
rekomendacyjną wygłosił w 1403 r. Stanisław ze Skarbimierza.
Otto Marcinkowic studiował na Uniwersytecie Praskim, jednak nie uzyskał żadnego stopnia
naukowego. Wraz z mistrzami zamieszkał w Kolegium Krakowskim i dbał o interesy
Uniwersytetu. Pochodził z rodu Toporów, był najprawdopodobniej spokrewniony z
Ottonem z Pilicy, wojewodą sandomierskim. Był współrodowcem Jana Tęczyńskiego,
kasztelana krakowskiego, oraz Nawoja z Tęczyna, dziekana krakowskiego. Wszyscy oni
wspierali działalność wszechnicy. Poprzez te rodowe koneksje Otto zjednywał dla uczelni i
jej pilnych spraw małopolskich możnych.
Po zakończeniu swojej kadencji Otto Marcinkowic pozostawał w ścisłych kontaktach z
Uniwersytetem.

Za sprawą Ottona już na początku jego kadencji uzyskano trzy ważne dokumenty,
przywileje i potwierdzenia nadań:

Jagiełło, 1403, Nowe Miasto Korczyn- uzyskanie przywileju zwalniającego zakupiony

od Jana z Rzeszowa dom kolegialny od jurysdykcji sądowej urzędników monarszych i
miejskich (delegacja: Mikołaj z Gorzkowa, doktor dekretów; Budzisław, magister,
kanonik wiślicki)

Jagiełło, 1403, Nowe Miasto Korczyn- potwierdzenie nadania 9 beneficjów kościelnych

z 1401 r.; uchylenie klauzuli o cofnięciu profesorom corocznych 100 grzywien z cła
krakowskiego (delegacja: Mikołaj z Gorzkowa, doktor dekretów; Budzisław, magister,
kanonik wiślicki)

Piotr Wysz, 1404- potwierdzenie nadania 5 prebend.

Jan Szafraniec

Po scholastyku Ottonie z Tochołowa przez profesurę w 1404 r. został wybrany Jan
Szafraniec
, kustosz i kanonik katedralny krakowski.
On również nie był profesorem. Jak swój poprzednik studiował na Uniwersytecie Praskim
bez uzyskania stopnia naukowego. Jakiś czas przebywał na Uniwersytecie Heidelberskim,
prawdopodobnie w związku z misją do Mateusza z Krakowa i pracami na fundacją uczelni
krakowskiej.
Jan Długosz pisał o jego miernym wykształceniu, jednak był on razem ze swoim
przyjacielem Zbigniewem Oleśnickim wrogiem stronnictwa Szafrańców.

Wybór Szafrańca na rektora stanowił kontynuację poprzedniej polityki zjednywania sobie
kapituły krakowskiej i możnowładztwa małopolskiego.
Ojciec Jana Szafrańca, Piotr Szafraniec z Łuczyc (podstoli krakowski), był wpływowym
człowiekiem na dworze Jagiełły, współtwórcą unii polsko- litewskiej. Jego miejsce w elicie
władzy zajęli synowie: Piotr Starszy z Łuczyc i Pieskowej Skały (podstoli krakowski,
podkomorzy krakowski, wojewoda sandomierski, wojewoda krakowski) i Jan Szafraniec
(scholastyk krakowski, dziekan krakowski, bp włocławski, podkancelrzy koronny,
kanclerz).

14

background image

Jan Szafraniec skłonił swoich 3 braci w 1402 r. do nadania Kolegium Królewskiemu części
dziedzicznej wsi rodowej, jako uposażenia altarii św. Bartłomieja w katedrze krakowskiej
dla jednego magistra sztuk wyzwolonych. Była to pierwsza prywatna fundacja najsłabiej
wyposażonego przez króla i bp wydziału sztuk wyzwolonych.

Za kadencji Jana Szafrańca na uniwersytet wpisało się 99 studentów. Rosła liczba promocji
na wydziale sztuk wyzwolonych oraz wyraźniej ukształtował się zespół nauczających
mistrzów o doktorów. W 1404 r. sporządzono pierwszą listę profesorów.

Jan z Rzeszowa

Na następce Jana Szafrańca profesorowie wybrali w 1405 r. Jana z Rzeszowa, kanonika
katedralnego i prepozyta kolegiaty św. Michała na zamku krakowskim, z rodu Półkoziców.
Był on synem wybitnego i wpływowego dyplomaty na dworze Kazimierza Wielkiego, Jana
Pakosławica ze Stróżysk.
Podobnie jak jego poprzednicy nie był mistrzem, chociaż także miał za sobą kilka lat
studiów, na Uniwersytecie Padewskim. W kapitule krakowskiej zasiadał już 30 lat.

Ciesząc się znacznym autorytetem w kapitule, interesował się funkcjonowaniem
Uniwersytetu już od 1400 r. Umożliwił Kolegium kupno kamienicy w 1403 r.

Wbrew XVII- wiecznym informacjom, nie uczestniczył w rokowaniach z Zakonem
Krzyzackim w Raciążu, ani nie podejmowano w jego imieniu rozmów o założeniu kolonii
Uniwersytetu w Chełmnie. Pierwsze kolonie Uniwersytetu powstały dopiero pod koniec
XVI w.

Jan z Rzeszowa był ostatnim rektorem spoza grona mistrzów i doktorów.

Dzięki wspomnianym wyżej rektorom z kapituły katedralnej Uniwersytet zyskał mocniejsze

fundamenty materialne i organizacyjne, a także związki z małopolską elitą władzy i jej wsparcie.

Powiązał się także nierozerwalnie z dworem.

Rektorzy z grona mistrzów i doktorów

Dopiero od 1406 r. profesorowie uniwersytetu systematycznie wybierani byli na stanowisko
rektorskie. Listę rozpoczyna w 1406 r. Mikołaj z Pyzdr, mistrz na wydziale artium i
bakałarz formatus na fakultecie teologii.

Pierwotnie kadencja rektora trwała 1 rok. Taka praktyka obowiązywała do 1419 r. Później
rektora wybierano dwukrotnie w ciągu roku:

Na wiośnę

Na św. Gawła.

Kadencja została ograniczona od 1419 r. do 6 m-cy.

Do 1434 r. stanowisko rektora dzierżyło wielu wybitnych uczonych.

Prawnicy:

Stanisław ze Skarbimierza (1400; 1413)

Paweł Włodkowic (1414- 1415; 1418)

Jan z Fałkowa (1418)

Jakub z Zaborowa

Władysław Oporowski

Tomasz Strzempiński

Tomasz z Bodzentyna.

Teolodzy, stanowiący największą grupę wśród rektorów (głównie bakałarze, rzadziej
doktorzy):

15

background image

Mikołaj z Pyzdr (1406)

Andrzej z Kokorzyna

Eliasz z Wąwolnicy

Zygmunt z Pyzdr

Benedykt Hesse

.

Mistrzowie sztuk wyzwolonych, przed podjęciem studiów teologicznych, bądź na samym
ich początku:

Andrzej z Kokorzyna

Mikołaj Hinczowic z Kazimierza

Pełka z Borzykowej.

Medycy, z których najmniejsza liczba pełniła funkcje rektorskie:

Jan Kro z Chociebuża

Jan de Saccis z Pawii

Wydział sztuk wyzwolonych

W metryce uniwersyteckiej w latach 1400- 1434 znajduje się 4450 wpisanych studentów.
Począwszy od 1402 r. w Księdze promocji wydziały sztuk wyzwolonych odnotowano:

613 promocji bakalarskich

171 promocji magisterskich.

Przyjętych zostało wypromowanych na innych uczelniach:

10 bakałarzy

2 magistrów.

Jeszcze za życia fundatora Uniwersytet okrzepł i stworzył trwałe środowisko intelektualne.

Fakultet teologiczny

W sumie pracowało 47 teologów:

bakałarzy- biblijnych

sentencjariuszy

formatów

doktorów.

Wydział prawa kanonicznego

W sumie pracowało 27:

bakałarzy

licencjatów

doktorów dekretów.

Wydział medycyny

Źródła informują o kilku doktorach:

Tomasz de Amelia

Wincenty ze Świdnicy

Jan Kro z Chociebuża

Jan Saccis z Pawii

16

background image

Bernard Hesse

oraz bakałarzach.

5. Naukowy dorobek mistrzów krakowskich

Filozofia i nauki matematyczno- astronomiczne

Profesorowie krakowscy nie ograniczali się wyłącznie do biernej recepcji dorobku
europejskiego, ale twórczo podejmowali dyskusję.

Filozofia bytu. Metafizyka

W zakresie filozofii bytu korzystano z komentarzy praskich do Metafizyki Arystotelesa,
autorstwa:

Jana Arsena z Langefeld

Jana z Ziębic (wypromował wielu Polaków w Pradze)

Adama z Buckfield (oksfordzki profesor; XIII w.).

Jan Arsen z Langefeld i Jan z Ziębic opierali się na poglądach paryskiego uczonego Jana
Buridana i zaszczepili umiarkowany nominalizm.

Popularny był także komentarz do Metafizyki Marsyliusza z Inghen. Równocześnie do
Krakowa dotarł przywieziony z Konstancji przez Pawła Włodkowica komentarz Tomasza z
Akwinu.

Komentarze do Metafizyki polskich uczonych:

Piotr z Sienna, 1418- wykorzystał w znacznej mierze dzieło Jana z Ziębic i jego

anonimową przeróbkę. Stąd też krakowska filozofia bytu kształtowała się początkowo
pod wpływem praskim i umiarkowanego nominalizmu.

Anonim, 1423- najbardziej reprezentatywne dzieło dla tego środowiska, czytane przez

wielu. Reprezentuje umiarkowany nominalizm, oparty na poglądach Jana Buridana i
Marsyliusza z Inghen. Zauważalne także wpływy Aleksandra Boniniego z Alessandrii
oraz Tomasza z Akwinu.
Teza: Metafizyka wiedza uniwersalną, boską i najbardziej czcigodną, która zajmuje się
poznaniem Biga i prowadzi do Jego kontemplacji. Na tej drodze człowiek doznaje
szczęścia. Niemniej nauki praktyczne (etyka, polityka) są niezbędne do osiągnięcia
moralnego dobra. Celem metafizyki jest ostateczne doskonalenie człowieka.

Jan Orient, 1426- jego komentarz pozostaje pod przemożnym wpływem Aleksandra

Boniniego z Alessandrii i reprezentuje nurt szkotystyczny.

Filozofia człowieka. De anima

W ramach korpusu dzieł Arystotelesa wykładano również De anima, stanowiące podstawę
filozofii człowieka. Najpierw posługiwano się komentarzami Jana Buridana, przywiezionym
z Pragi. Najbardziej znany komentarz skreślił Benedykt Hesse w latach 1423- 1430.

Filozofia przyrody. Fizyka, Meteory i in.

W dziedzinie filozofii przyrody uczeni krakowscy stworzyli liczne komentarze do dzieł

17

background image

Arystotelesa, przede wszystkim zaś do Fizyki:

Jan Isner (okres praski)- oparty na komentarzu Jana Buridana.

Andrzej Wężyk (pierwsza dekada XV w.)- w duchu poglądów Jana Buridana, miał

służyć jako podręcznik dla wydziału sztuk wyzwolonych.

Andrzej z Kokorzyna (pierwsza dekada XV w.)- jego komentarz zachował się tylko w

wersji skróconej, oparty na komentarzu Fizyki Jana Buridana.

Benedykt Hesse (trzecia dekada XV w.)- Quaestiones super octo libros Physicorum,

wyraźne wpływy Jana Buridana. W swoim komentarzu rozwinął sformułowaną przez
tego uczonego teorię impetu.

Meteory komentowali:

Piotr z Sienna- komentarz w formie kwestii

Paweł z Worczyna

Nawiązanie do Jana Buridana i Mokołaja z Oresme

Benedykt Hesse

Nawiązanie do Alberta Wielkiego.

Paweł z Worczyna był autorem licznych komentarzy do innych dzieł Arystotelesa. Około
1433 r. zrodziły się liczne komentarze do pozostałych dzieł Stagiryty, których autorstwo jest
sporne.

Astronomia

Istotne znaczenie dla ukształtowania się fundamentów krakowskiej szkoły astronomii miała
prywatna fundacja katedry przez Jana Strobnera ok. 1405 r.

Mistrzowie sztuk wyzwolonych, obejmujący tę katedrę, byli zobowiązani do komentowania
dzieł astronomicznych i matematycznych.

Podstawy pod krakowską astronomię położyli:

Wawrzyniec z Raciborza

Jan Orient

Tomasz ze Strzępina.

Ich działalność naukowa w zakresie astronomii i matematyki była stosunkowo krótka, z
reguły kilkuletnia, z wyjątkiem Wawrzyńca z Raciborza, który po uzyskaniu magisterium
zajmował się astronomią i mimo studiów teologicznych i doktoratu z tej dziedziny
kontynuował swoją działalność astronomiczną.

Komentowano:

Elementy Euklidesa

Kanony Jana z Saksonii

Tablice Alfonsyńskie

Perspektywę Jana Peckhama

przeróżne komputy.

Uprawiano także geometrię i arytmetykę, pełniąca rolę służebną wobec astronomii.
Mistrzowie krakowscy od początku XV w. prowadzili obserwację nieba, zaćmień Słońca i
Księżyca, układali kalendarze z informacjami o przyszłych zaćmieniach.

Wydział artium

Na wydziale artium komentowano, wg statutów:

Etykę nikomachejską, 9 m-cy

Mikołaj Budziszyn- zredagował obszerne glosy na podstawie komentarzy Jana

18

background image

Arsena i Waltera Burleigha.

Paweł z Worczyna- opatrzył Etykę glosą marginalną i interlinearną, po czym ułożył
obszerny komentarz w formie kwestii do tego dzieła, korzystając z komentarzy
Jana Buridana i Geralda Odonis, anonimowego mistrza i Summy teologicznej
Tomasza z Akwinu. Uczony krakowski sięgnął więc do myślicieli róznych
orientacji filozoficznych, tych z via antiqua i tych z via moderna.

Politykę, 5 m-cy

Anonim (1410)- zredagował obszerne glosy marginalne i interlinearne do I księgi
Polityki wraz z poprzedzającą mową, stanowiącą rekomendację filozofii morlanej.
Glosa zredagowana na podstawie komentarza Waltera Burleigha.

Paweł z Worczyna (1416)- podobny w formie komentarz stanowiący glosę
marginalną i intelinearną, opierający się na komentarzach Alberta Wielkiego i
Henryka Tottinga z Oyty i zawierający także notę wstępną o filozofii moralnej.

Anonim (ok. 1433)- trzeci i ostatni komentarz do Polityki wraz z notą wstępną,
oparty na komentarzach Waltera Burleigha, Henryka Tottinga z Oyty i Alberta
Wielkiego.

Ekonomikę, 1 miesiąc

Paweł z Worczyna (1416)- komentarz wykorzystujący komentarze do Ekonomiki
Alberta Wielkiego i Henryka Tottinga z Oyty oraz komentarz do Etyki Jana
Buridana.

Ważnym świadectwem poglądów doktrynalnych uczonych uniwersyteckich jest mowa
wicekanclerza uniwersytetu, profesora teologii Franciszka z Brzegu, wygłoszona w 1425 r.,
Sapienciam eorum narrant populi:

Odwołanie się do tradycji filozoficznej Demokryta, Platona i Arystotelesa.

Podkreślenie znaczenia nauk etycznych w obrębie filozofii i ich związek z

praktykowaniem moralnego życ

ia.

ia.

Filozofia jako odrębna dziedzina, a z drugiej strony ma propedeutyczny charakter.

Filozofia jako odrębna dziedzina, a z drugiej strony ma propedeutyczny charakter.

Filozofia umożliwia człowiekowi poznanie samego siebie, traktatów teologicznych i

Filozofia umożliwia człowiekowi poznanie samego siebie, traktatów teologicznych i

Pisma Św. Przyczynia się do rozwoju wiary, choć pozostaje wiedzą obarczoną błędami i

Pisma Św. Przyczynia się do rozwoju wiary, choć pozostaje wiedzą obarczoną błędami i

mniej pewną niż teologia.

mniej pewną niż teologia.

Metafizyka utrzymuje swój sens poprzez związek z etyką. Krakowskie komentarze

Metafizyka utrzymuje swój sens poprzez związek z etyką. Krakowskie komentarze

Piotra z Sienna do

Piotra z Sienna do

Metafizyki

Metafizyki

Arystotelesa z 1418 r. i anonimowego autora z 1423 r.

Arystotelesa z 1418 r. i anonimowego autora z 1423 r.

podkreślały, ze celem metafizyki jest uczynić człowieka moralnie dobrym.

podkreślały, ze celem metafizyki jest uczynić człowieka moralnie dobrym.

Bez nauk ścisłych uniwersytet nie mógłby istnieć.

Bez nauk ścisłych uniwersytet nie mógłby istnieć.

W poznaniu natury człowieka pomaga filozofia przyrody, jego stanu- prawo kanoniczne,

W poznaniu natury człowieka pomaga filozofia przyrody, jego stanu- prawo kanoniczne,

obyczaju- teologia, pouczająca, co ma czynić, a czego unikać.

obyczaju- teologia, pouczająca, co ma czynić, a czego unikać.

Krakowscy filozofowie stali na gruncie umiarkowanego burydanizmu, którego

Krakowscy filozofowie stali na gruncie umiarkowanego burydanizmu, którego

konsekwencją był w:

konsekwencją był w:

logice- terminizm

logice- terminizm

teorii poznania- probabilizm

teorii poznania- probabilizm

metafizyce- konkretyzm

metafizyce- konkretyzm

filozofii przyrody- naturalizm

filozofii przyrody- naturalizm

etyce- felicytabilizm

etyce- felicytabilizm

Medycyna

Stosunkowo słabo zbadane są dzieje fakultetu medycyny. Stanisław ze Skarbimierza

Stosunkowo słabo zbadane są dzieje fakultetu medycyny. Stanisław ze Skarbimierza

umieścił mistrzów medycyny obok mistrzów sztuk wyzwolonych. Poświecił im zaledwie

umieścił mistrzów medycyny obok mistrzów sztuk wyzwolonych. Poświecił im zaledwie

kilka zdań. Medykom zalecił troskę o zdrowie poszczególnych członków społeczeństwa.

kilka zdań. Medykom zalecił troskę o zdrowie poszczególnych członków społeczeństwa.

19

background image

Fakultet medycyny niewątpliwie rozpoczął działalność już w 1400 r.

Fakultet medycyny niewątpliwie rozpoczął działalność już w 1400 r.

Wydział uległ wzmocnieniu dopiero w II dekadzie XV w., bowiem jego profesorami zostali

Wydział uległ wzmocnieniu dopiero w II dekadzie XV w., bowiem jego profesorami zostali

około 1416 r. Wincenty ze Świdnicy, doktor medycyny, i Jan Kro z Chociebuża,

około 1416 r. Wincenty ze Świdnicy, doktor medycyny, i Jan Kro z Chociebuża,

wypromowany w Wiedniu na doktora medycyny. Około 1420 r. wykłady na Uniwersytecie

wypromowany w Wiedniu na doktora medycyny. Około 1420 r. wykłady na Uniwersytecie

zaczął prowadzić doktor medycyny Jan de Saccis z Pawii, związany z dworem Jagiełły i

zaczął prowadzić doktor medycyny Jan de Saccis z Pawii, związany z dworem Jagiełły i

Jadwigi już od lat 90-tych XIV w. Wskutek panującej zarazy mistrzowie powierzyli mu w

Jadwigi już od lat 90-tych XIV w. Wskutek panującej zarazy mistrzowie powierzyli mu w

1425 r. urząd rektora.

1425 r. urząd rektora.

Wspomniani wyżej profesorowie wykształcili grupę medyków m.in.:

Wspomniani wyżej profesorowie wykształcili grupę medyków m.in.:

Jana z Dobrej

Jana z Dobrej

Jana z Ludziska

Jana z Ludziska

Bernarda Hessego.

Bernarda Hessego.

Większość z nich jednak studia dopełniała w Italii i tam uzyskiwała stopnie doktorskie.

Większość z nich jednak studia dopełniała w Italii i tam uzyskiwała stopnie doktorskie.

Istnieją jednak ślady, ze w Krakowie odbywały się promocje doktorskie z zakresu

Istnieją jednak ślady, ze w Krakowie odbywały się promocje doktorskie z zakresu

medycyny. Chociaż Jan z Dobrej i Jan z Ludziska uzyskali promocje na Uniwersytecie

medycyny. Chociaż Jan z Dobrej i Jan z Ludziska uzyskali promocje na Uniwersytecie

Padewskim.

Padewskim.

Rozwijający się wydział został zreformowany w 1433 r. przez Jana de Saccis z Pawii, który

Rozwijający się wydział został zreformowany w 1433 r. przez Jana de Saccis z Pawii, który

opracował statut.

opracował statut.

Medycyna krakowska pozostawała w ścisłym kontakcie z największymi europejskimi

Medycyna krakowska pozostawała w ścisłym kontakcie z największymi europejskimi

ośrodkami studiów medycznych w Padwie i Montpellier. Świadczą o tym stopnie doktorskie

ośrodkami studiów medycznych w Padwie i Montpellier. Świadczą o tym stopnie doktorskie

uzyskiwane za granicą, szczególnie w Padwie, ale także kolekcjonowane księgozbiory, np.

uzyskiwane za granicą, szczególnie w Padwie, ale także kolekcjonowane księgozbiory, np.

Jana z Dobrej.

Jana z Dobrej.

Medycy uniwersyteccy zajmowali się praktyką lekarską w Krakowie oraz szczególnie dbali

Medycy uniwersyteccy zajmowali się praktyką lekarską w Krakowie oraz szczególnie dbali

o zdrowie rodziny królewskiej, wchodząc w otoczenie monarsze.

o zdrowie rodziny królewskiej, wchodząc w otoczenie monarsze.

Prawo kanoniczne

W Krakowie po drugiej fundacji prowadzone były tylko wykłady z prawa kanonicznego.

W Krakowie po drugiej fundacji prowadzone były tylko wykłady z prawa kanonicznego.

Wśród pierwszych profesorów tego fakultetu znaleźli się:

Wśród pierwszych profesorów tego fakultetu znaleźli się:

Mikołaj z Gorzkowa (Praga, doktor dekretów)

Mikołaj z Gorzkowa (Praga, doktor dekretów)

Stanisław ze Skarbimierza (Praga, doktor dekretów)

Stanisław ze Skarbimierza (Praga, doktor dekretów)

Stefan Maldota (Praga, licencjat prawa kanonicznego)

Stefan Maldota (Praga, licencjat prawa kanonicznego)

Mikołaj Wigandi z Krakowa (Praga, doktor dekretów)

Mikołaj Wigandi z Krakowa (Praga, doktor dekretów)

Paweł Włodkowic (Padwa)

Paweł Włodkowic (Padwa)

Piotr Wolfram (Padwa).

Piotr Wolfram (Padwa).

Już w pierwszym dziesięcioleciu zostali wypromowani w Krakowie bakałarze dekretów:

Już w pierwszym dziesięcioleciu zostali wypromowani w Krakowie bakałarze dekretów:

Jan z Fałkowa

Jan z Fałkowa

Wojciech Młodzaw

Wojciech Młodzaw

Maciej z Koła.

Maciej z Koła.

Z czasem osiągnęli oni licencjaty i doktoraty prawa kanonicznego.

Z czasem osiągnęli oni licencjaty i doktoraty prawa kanonicznego.

Stosunkowo nieliczny początkowo fakultet prawa w następnych dziesięcioleciach uległ

Stosunkowo nieliczny początkowo fakultet prawa w następnych dziesięcioleciach uległ

wzmocnieniu, gdy onok starych profesorów pojawili się doktorzy dekretów, którzy stopnie

wzmocnieniu, gdy onok starych profesorów pojawili się doktorzy dekretów, którzy stopnie

nie zdobyli tylko na uczelni w Krakowie:

nie zdobyli tylko na uczelni w Krakowie:

Władysław z Oporowa (bakalaureat artium na Uniwersytecie Wiedeńskim; doktor

Władysław z Oporowa (bakalaureat artium na Uniwersytecie Wiedeńskim; doktor

dekretów na jednym z uniwersytetów włoskich)

dekretów na jednym z uniwersytetów włoskich)

Adam z Będkowa (Bolonia, doktor dekretów)

Adam z Będkowa (Bolonia, doktor dekretów)

Wojciech Jastrzębiec (Bolonia, doktor prawa kanonicznego).

Wojciech Jastrzębiec (Bolonia, doktor prawa kanonicznego).

W trzeciej i czwartej dekadzie środowisko kanonistów krakowskich powiększyło się o

W trzeciej i czwartej dekadzie środowisko kanonistów krakowskich powiększyło się o

kolejnych doktorów, m.in.:

kolejnych doktorów, m.in.:

20

background image

Jakuba z Zaborowa

Jakuba z Zaborowa

Mikołaja Hinczowica z Kazimierza

Mikołaja Hinczowica z Kazimierza

Mikołaj z Błonia

Mikołaj z Błonia

Jan Elgot

Jan Elgot

Tomasza Strzempińskiego,

Tomasza Strzempińskiego,

a także bakałarzy, m. in.:

a także bakałarzy, m. in.:

Mikołaja z Bodzentyna.

Mikołaja z Bodzentyna.

Krakowski wydział prawa kanonicznego opierał się początkowo na uczonych

Krakowski wydział prawa kanonicznego opierał się początkowo na uczonych

wykształconych w Pradze, Padwie i Bolonii. Niewątpliwie wpływ na doktrynalne podstawy

wykształconych w Pradze, Padwie i Bolonii. Niewątpliwie wpływ na doktrynalne podstawy

krakowskiej kanonistyki miał Piotr Wysz, doktor obojga praw, który jako kanclerz

krakowskiej kanonistyki miał Piotr Wysz, doktor obojga praw, który jako kanclerz

wszechnicy zainaugurował działalność uniwersytetu po drugiej fundacji wykładem z

wszechnicy zainaugurował działalność uniwersytetu po drugiej fundacji wykładem z

Dekretałów

Dekretałów

Grzegorza IX.

Grzegorza IX.

Stanisław ze Skarbimierza w mowie inauguracyjnej przypisał kanonistyce szczególną rolę:

Stanisław ze Skarbimierza w mowie inauguracyjnej przypisał kanonistyce szczególną rolę:

roztrząsanie spraw duchowych i świeckich

roztrząsanie spraw duchowych i świeckich

wiedzenie człowieka ku doskonałości

wiedzenie człowieka ku doskonałości

pożyteczność i uniwersalność, gdyż wnika ona w sprawy, które roztrząsają inne

pożyteczność i uniwersalność, gdyż wnika ona w sprawy, które roztrząsają inne

dziedziny, takie jak trivium i quadrivium, filozofia praktyczna, teologia, a nawet

dziedziny, takie jak trivium i quadrivium, filozofia praktyczna, teologia, a nawet

medycyna.

medycyna.

prawo i teologia to nauki równorzędne, albowiem doktorzy dekretów i teologii są

prawo i teologia to nauki równorzędne, albowiem doktorzy dekretów i teologii są

filarami Kościoła..

filarami Kościoła..

Prawo kanoniczne zostało dowartościowane kosztem teologii przez tego wybitnego

Prawo kanoniczne zostało dowartościowane kosztem teologii przez tego wybitnego

uczonego.

uczonego.

Nie znamy wielu komentarzy do podstawowych pism wchodzących w skład tzw. Corpus

Nie znamy wielu komentarzy do podstawowych pism wchodzących w skład tzw. Corpus

iuris canonici

iuris canonici

(

(

Dekret

Dekret

Gracjana,

Gracjana,

Dekretały

Dekretały

Grzegorza IX,

Grzegorza IX,

Liber sextus

Liber sextus

Bonifacego VIII i

Bonifacego VIII i

Klementyny

Klementyny

). Stosunkowo najlepiej rozpoznana jest prawnicza twórczość:

). Stosunkowo najlepiej rozpoznana jest prawnicza twórczość:

Stanisława ze Skarbimierza

Stanisława ze Skarbimierza

Pawła Włodkowica

Pawła Włodkowica

Mikołaja z Błonia

Mikołaja z Błonia

Jana Elgota.

Jana Elgota.

Znane są rozmaite pisma kanonistów krakowskich, które powstawały na zamówienia

Znane są rozmaite pisma kanonistów krakowskich, które powstawały na zamówienia

płynące spoza uniwersytetu, a to traktaty: antyhusyckie, koncyliarystyczne, dot. odpustów,

płynące spoza uniwersytetu, a to traktaty: antyhusyckie, koncyliarystyczne, dot. odpustów,

reformy Kościoła, orzeczenia kazuistyczne, consilia, mowy, kolekcje kazań i kazań-

reformy Kościoła, orzeczenia kazuistyczne, consilia, mowy, kolekcje kazań i kazań-

traktatów.

traktatów.

Istotne miejsce w tym dorobku posiadają traktaty i pisma związane z procesem polsko-

Istotne miejsce w tym dorobku posiadają traktaty i pisma związane z procesem polsko-

krzyżackim oraz sprawą Jana Falkenberga.

krzyżackim oraz sprawą Jana Falkenberga.

Do tego dochodzi udział prawników w redagowaniu statutów synodalnych, tak

Do tego dochodzi udział prawników w redagowaniu statutów synodalnych, tak

diecezjalnych, jak i całej prowincji gnieźnieńskiej, oraz podręczników duszpasterskich.

diecezjalnych, jak i całej prowincji gnieźnieńskiej, oraz podręczników duszpasterskich.

Działalność i twórczość kanonistów krakowskich przesiąknięta była duchem reformy

Działalność i twórczość kanonistów krakowskich przesiąknięta była duchem reformy

Kościoła na każdym jego poziomie, od Stolicy Apostolskiej zaczynając, na organizacji życia

Kościoła na każdym jego poziomie, od Stolicy Apostolskiej zaczynając, na organizacji życia

parafialnego kończąc. Doktorzy dekretów krakowskiej uczelni szczególnie zwalczali w

parafialnego kończąc. Doktorzy dekretów krakowskiej uczelni szczególnie zwalczali w

swych pismach i praktycznej działalności husytyzm oraz wiklefizm.

swych pismach i praktycznej działalności husytyzm oraz wiklefizm.

Ciekawym przykładem zaangażowania Stanisława ze Skarbimierza w problemy kościoła

Ciekawym przykładem zaangażowania Stanisława ze Skarbimierza w problemy kościoła

jest proces astrologa Henryka Czecha, do którego skazania przyczynił się osobiście swoimi

jest proces astrologa Henryka Czecha, do którego skazania przyczynił się osobiście swoimi

consiliami.

consiliami.

Teologia

Wydział teologii w okresie pierwszych 40 lat istnienia wypromował:

Wydział teologii w okresie pierwszych 40 lat istnienia wypromował:

21

background image

50 bakałarzy i doktorów.

Podwaliny pod środowisko krakowskie położyli uczeni prascy:

Jan Isner

Jan Stekna

Maurycy Rvacka (działał w Krakowie dość krótko).

Równocześnie do Krakowa przybyli z Pragi mistrzowie sztuk wyzwolonych, którzy mieli
rozpoczęte studia teologiczne na Uniwersytecie Karola, lub podjęli je w uczelni
krakowskiej:

Bartłomiej z Jasła (magister artium i bakałarz biblijny, wkrótce sentencjariusz, a

później doktor teologii)

Jan Sylwan z Pragi (wkrótce doktor teologii, wykładał stosunkowo krótko)

Mikołaj z Pyzdr (wkrótce doktor teologii)

Franciszek z Brzegu (wkrótce bakalaureat biblijny, później doktor teologii)

Maciej z Legnicy, brat Jana z Kluczborka.

Mimo śmierci ojców krakowskiej teologii (1407- 1413):

Bartłomieja z Jasła

Jana Stekny

Jana Isnera

Macieja z Legnicy

fakultet teologii mógł nadal funkcjonować, dzięki bakałarzom i doktorom wypromowanym
na krakowskiej uczelni, takim jak:

Andrzej z Malborka

Erazm z Nysy

Mikołaj Wigandi z Krakowa

Łukasz z Wielkiego Koźmina

Eliasz z Wąwolnicy

Andrzej z Kokorzyna

Jan z Kluczborka (brat Macieja z Legnicy)

Jakub z Nowego Sącza.

W tworzeniu krakowskiego fakultetu teologii znacząca rola przypadła Janowi Isnerowi.
Wykształcił on następujących teologów:

Mikołaja z Pyzdr

Bartłomieja z Jasła

Mikołaja Wigandi z Krakowa

Franciszka z Brzegu.

Później poważne zasługi przypadły Mikołajowi z Pyzdr i Franciszkowi z Brzegu.
Wypromowali oni:

Jakuba z Nowego Sącza

Jana Kluczborka.

Byli także mistrzami:

Łukasza z Wielkiego Koźmina

Andrzeja z Kokorzyna.

Następnie Franciszek z Brzegu wykształcił:

Benedykta Hessego

Mikołaja Tempfelda z Brzegu

Mikołaja Budziszyna

Andrzeja z Buku

22

background image

Jakuba z Paradyża.

Powszechnie uznawany jest wpływ Mateusza z Krakowa na doktrynalny kierunek refleksji
teologicznej w Krakowie. Niewątpliwie oddziaływał na niektórych spośród mistrzów
krakowskich, którzy studiowali pod jego kierunkiem najpierw na wydziale sztuk
wyzwolonych, a potem na fakultecie teologii w Pradze. Jednakże formacja intelektualna
środowiska krakowskiego nie jest jednolita. Z pewnością na Uniwersytecie Karola
przysłuchiwali się różnym wykładowcom i zapoznawali się z różnymi doktrynami.
Najważniejsze jego dzieło, zamykające okres praski, Rationale operum divinorum, miało
duży wpływ na XV wieczne środowisko krakowskich teologów, głównie na wykłady
wstępne do Sentencji. Dzieła Mateusza z Krakowa o sumieniu, spowiedzi, Eucharystii i
inne, dotyczące życia chrześcijańskiego, wpisujące się w żywy nurt dyskusji teologicznej na
Uniwersytecie Karola, także były znane krakowskim intelektualistom.

Ponadto prezentowali swoje doktrynalne poglądy teolodzy czescy, którzy z różnych
powodów emigrowali do Krakowa:

Jan Stekna

Maurycy Rvacka

Stefan Palec.

Wpłynęli oni doktrynalnie na antyhusyckie i antywiklefowskie ukierunkowanie refleksji
teologicznej w krakowskim środowisku, pozostającym w długotrwałym sporze ze skrajnym
realizmem oraz koncepcjami eklezjologicznymi Jana Wiklefa i Jana Husa.

Mateusz z Krakowa, De praxi Romanae Curiaei, (1405)

Uczeni z Pragi zaszczepili w Krakowie myśl odnowy Kościoła in capite et in membris,
odnowy życia chrześcijańskiego. Najważniejsze pismo w tej kwestii:

De praxi Romanae Curiae, Mateusza z Krakowa

powstało już w okresie heidelberskim, w 1405 r., ale we współpracy z bp krak Piotrem
Wyszem. Wg Mateusza, schizma zachodnia jest skutkiem:

zaniku kolegialności w Kościele

centralizmu

symonii (herezja pozbawiająca łaski, panosząca się za cichym przyzwoleniem

papiestwa i Kurii).
Uznając Stolicę Apostolską za fundament Kościoła, domagał się ograniczenia władzy
papieskiej i postulował reformę Kościoła poprzez przywrócenie podmiotowości lokalnym
wspólnotom kościelnym, z prawem wyboru swoich przełożonych, bp i opatów. Domagał się
naprawy stosunków pomiędzy papiestwem a poszczególnymi członkami Kościoła.
Podnosił kwestię soboru, do którego kompetencji zaliczał sprawy duchowe konieczne do
zbawienia:

nawracanie pogan

tępienie herezji i heretyków

reformowanie duchowieństwa

obrona sprawiedliwości

wyjaśnianie wątpliwości

etc.

Ponadto sobór miał pomagać papieżowi w rządzeniu Kościołem. Na soborze papież
powinien ogłaszać prawdy wiary, bo wtedy papież staje się nieomylny, zasięgając jego rady
i opinii.
Tylko Kościół jest nieomylny. Natomiast papież, który popadnie w herezję, może zostać
osądzony przez reprezentantów Kościoła (sobór) lub reprezentantów jego części.

23

background image

Piotr Wysz, Speculum aureum de titulis beneficiorum ecclesiasticorum (1404)

Piotr Wysz napisał w 1404 r. Speculum aureum de titulis beneficiorum ecclesiasticorum,
podejmując problem symonii rujnującej Kościół.
Ratunek dla Kościoła widział w nawróceniu się duchownych i odrzuceniu grzesznego życia,
przede wszystkim symonii.
Dowodził, że władza papieska jest ograniczona przez:

prawo Boże

prawo naturalne

postanowienia czterech pierwszych soborów

rację stanu i dobro Kościoła.

Jan Falkenberg, De monarchia mundi

Tak zdecydowane wystąpienia Mateusza z Krakowa i Piotra Wysza wywołały w środowisku
krakowskim ostrą polemikę. Dominikanin Jan Falkenberg, przebywający wówczas w
kościele Św. Trójcy w Krakowie, poddał krytyce poglądy obu bp. Napisał dzieło De
monarchia Mundi,
w którym bronił pełni teokratycznej władzy papieża nad całym światem
i dotychczasowego systemu funkcjonowania Kościoła.

Poglądy doktrynalne krakowskiego środowiska oraz ich recepcja w polemikach i sporach

Stanowisko Mateusza z Krakowa i Piotra Wysza w sprawie sytuacji w Kościele i kierunków
rozwoju jego reformy oraz starcie ideowe z Janem Falkenbergiem kształtowały poglądy
środowiska krakowskiego na te problemy.

W dziedzinie eklezjologii doktryna koncyliarystyczna powoli torowała sobie prymat, by na
przełomie lat 30-tych i 40- tych XV w. rozkwitnąć w pełni.
Nie brakowało także w środowisku krakowskich uczonych obrońców nieograniczonej
władzy papieskiej, jak dowodzi tego dysputa na wydziale teologii. Dysputa odbyła się
najprawdopodobniej jeszcze przed rokiem 30-tym i potępieniem Jana Husa w Konstancji,
zapewne między 1414 i 1415 r.
Nieznany z imienia mistrz przewodzący dyspucie i rozstrzygający zasadniczy problem,
zaprezentował skrajnie teokratyczne i jurydyczne rozumienie Kościoła z pełnią władzy
papieskiej nad nim. Zwalczał przy tym eklezjologię Jana Husa i jego koncepcję Kościoła
jako zgromadzenia wszystkich chrześcijan (congregatio fidelium) i społeczności
przeznaczonych do zbawienia (congregatio predestinatorum).

Anonim, Communis Lectura Pragensis; Anonim, Utrum Deus gloriosus

Na krakowskim wydziale teologii w wykładach posługiwano się powszechnie anonimową
ekspozycją ad litteram Sentencji Piotra Lombarda (zwiezły wykład treści wszytskich 4
ksiąg), powstałą w Pradze u schyłku XIV w. i zwaną Communis Lectura Pragensis.
Wraz z tą ekspozycją wykorzystywano komentarz do Sentencji zaczynajacy się od słów:
Utrum Deus gloriosus, również pochodzenia praskiego. Oddziaływał on przez blisko 2
stulecia na myśl teologiczna na Uniwersytecie Krakowskim.

Poglądy doktrynalne krakowskiego środowiska teologicznego

24

background image

Jednakże niejako w opozycji do zasadniczych idei komentarzy Communis Lectura
Pragensis,
a przede wszystkim Utrum Deus gloriosus, w środowisku krakowskim na
fakultecie artium i prawa wielu mistrzów głosiło wyższość praktycyzmu nad spekulacją,
etyki nad metafizyką oraz prawa nad teologią.

Pod względem doktrynalnym charakteryzują refleksję teologiczną:

augustynizm nominalizujący (teoria poznania, iluminacji i spirytualizm)

umiarkowany nominalizm (rozdział rozumu od wiary)

nurt szkotystyczny

nurt bonawenturiański.

Dzieła teologów krakowskich mają charakter eklektyczny. Cechowała ich postawa
konkordystyczna, zaś w metodologii reprezentowali via communem, poszukując w
zasadniczych kwestiach rozwiązań kompromisowych.

Anonimowy autor komentarza Utrum Deus gloriosus rozróżniał tezy przyjmowane
powszechnie przez wszystkich uczonych, co świadczyć miało o ich prawdziwości, od tez
akceptowanych przez wielu mistrzów, tj. większość uczonych, które są tylko
prawdopodobne. Pewniejsze są jego zdaniem poglądy pośrednie, via media, niż skrajne.

Twórczość teologów krakowskich wyraża się w:

komentarzach do Sentencji

komentarzach biblijnych

kazaniach

pismach liturgicznych

kwestiach

traktatach.

Wiele z nich podejmuje ważne zagadnienia ówczesnych czasów: husytyzm, reforma
Kościoła, sakramentów, kwestii mariologicznych oraz moralno- praktycznych.

Prinicpia i komentarze do Sentencji Piotra Lombarda

Na uwagę zasługują wykłady wstępne do poszczególnych ksiąg Sentencji, autorstwa:

Jana z Kluczborka

Mikołaja z Kozłowa

Jakuba z Nowego Sącza

Mikołaja Budziszyna z Krakowa

Andrzeja z Kokorzyna

Zygmunta z Pyzdr

Benedykta Hessego.

Prezentują one zróżnicowane rozważania uczonych, dotyczące Boga, koncepcji teologii,
poznania, stosunku do teologii i innych nauk.
Przy pisaniu principiów do Sentencji korzystali oni często z tych samych źródeł:

Idziego Rzymianina

Tomasza ze Strasburga

Konrada z Sołtowa

Henryka Tottinga z Oyty

Grzegorza z Rimini.

Starali się szukać rozwiązań kompromisowych, pośrednich, w duchu viae communis, viae
mediae
. Najwybitniejsze z tych sentencji reprezentują pogląd augustyńsko- realistyczny,
jednak w przeważającej części skłaniali się ku augustynizmowi nominalizującemu i
burydanizmowi.

25

background image

Komentarze biblijne. Benedykt Hesse, Lectura super Evangelium sancti Matthaei

Spora grupa teologów krakowskich pozostawiła rozmaitego typu:

komentarze

principia

kwestie

expositiones

lecturae

postylle

do Biblii.

Najważniejsze dzieło z tego zakresu, Lectura super Evangelium sancti Matthaei
Benedykta Hesse' go, powstało w latach 1432- 1449. Mimo kompilacyjnego charakteru jest
w znacznej mierze oryginalne. Benedykt Hesse podjął w nim wiele zagadnień:

teologiczno- biblijnych

dogmatycznych

moralno- ascetycznych

eklezjologicznych

ekonomicznych

prawnych.

Polemika z husytyzmem

Na fakultecie teologicznym żywa była dyskusja na temat poglądów Husa:

Stefan Palec, Tractatus contra quattuor articulos Hussitarum (26 rękopisów!)

Stanisław ze Znojma Tractatus de Ecclesia

Za pośrednictwem tego dzieła krakowscy uczeni zapoznali się z poglądami Husa, które
wyraził w De Ecclesia.

Inni, Pomniejsze pisma, poświęcone zagadnieniu Komunii sub utraque specie

Franciszek z Brzegu, Utrum sacramentum Eukaristie... (11 rękopisów)

Problemy związane z Komunią pod dwiema postaciami. Dzieło to cieszyło się sporym
zainteresowaniem.

Andrzej z Kokorzyna, De communione sub utraque specie.

W 1414/ 1415 r. zorganizowano na Uniwersytecie dysputę teologiczną, w której podjęto
problem władzy papieskiej, ale jej ostrze skierowane było przeciwko husytyzmowi:
koncepcji Kościoła w ujęciu Jana Husa.
Nieznany z imienia mistrz prowadzący dysputę ustosunkował się do koncepcji Kościoła
jako społeczności predestynowanych (congregatio praedestiantorum), przeznaczonych do
zbawienia. Krakowski uczony znał tę koncepcję nie z dzieła Husa De Ecclesia, ale za
pośrednictwem pisma teologa praskiego Stanisława ze Znojma Tractatus de Ecclesia.
W krakowskiej debacie eklezjologia czeskiego reformatora została podważona przy pomocy
dzieł Stanisława ze Znojma i Stefana Paleca.

Sprawa liturgii Mszy Św.

Sprawa liturgii Mszy Św. Cieszyła się zainteresowanie teologów krakowskich:

Jana Isnera

Jan z Kluczborka (2 traktaty)

26

background image

Andrzej z Kokorzyna

Opracował traktat w ramach szerzej zakrojonego dzieła, Speculum sacerdotum, którego
nie zdołał zrealizować.
Ponadto opracował wymierzony w Henryka Czecha traktat Dico vobis, współpracując
przeciwko niemu ze Stanisławem ze Skarbimierza, którego consilia przyczyniły się do
skazania Henryka.

6. Dominikańskie studium generale w krakowskim klasztorze Św.

Trójcy w I poł. XV w.

Obok uniwersytetu istniało w Krakowie jeszcze jedno ważne środowisko intelektualne,
skupiające osoby z wyższym wykształceniem filozoficznym i teologicznym, uprawiające
naukowo te dziedziny.

Krakowskie dominikańskie studium generale w klasztorze Św. Trójcy funkcjonowało od
początku 20-tych lat XV w.
Od początku XIV w. istniała partykularna szkoła teologii, w 1378 r. poświadczone jest
studium prowincjonalne artium i teologii.
Kadrę nauczającą stanowiło 3 lektorów, mających wykształcenie w zakresie sztuk
wyzwolonych i teologii na poziomie uniwersyteckim.

U schyłku XIV w. pojawiło się kilku wybitnych intelektualistów- kaznodziejów:

Franciszek Oczko.

Studiował w Cambridge i Pradze, wikariusz generalny prowincji polskiej, być może
regens studium generale.

Jan Sartoris.

Były lektor w klasztorze świdnickim. Napisał:
Itinerarium sancti Thomae- słownik teologiczny na podstawie dzieł Akwinaty, w
którym zawarł w porządku alfabetycznym hasła od Abstinencia do Ymago.
Tabulae- indeksy rzeczowe do najważniejszych dzieł św. Tomasza
Parę innych tablic zestawiających teksty Starego i Nowego Testamentu, lekcji i
ewangelii niedzielnych oraz fragmenty paralelne w ewangeliach.

Henryk Bitterfeld z Brzegu.

Praski magister teologii i regens tamtejszego studium generale. Jeden z
najwybitniejszych teologów w środowisku praskim, autor wielu traktatów, w tym:
De contemplatione et vita activa- dzieło opracowane na zamówienie Jadwigi
Andegaweńskiej.

Do Krakowa przybył w 1404 r. jeden z najbardziej kontrowersyjnych dominikanów tej
epoki, magister teologii Jan Falkenberg. W 1405 r. rozpoczął ostrą polemikę z poglądami
Mateusza z Krakowa i Piotra Wysza na Kościół i jego reformę.
W krakowskim studium generale zredagował pierwszą wersję traktatu De monarchia mundi,
wymierzonego w obu bp.
Z powodu tych ataków Mateusz z Krakowa wytoczył Falkenbergowi proces w Stolicy
Apostolskiej. Wrogi bp, Władysławowi Jagielle i Polakom dominikanin musiał opuścić
Kraków w 1406 r. i udał się do Rzymu.

Zdecydowanym przeciwnikiem Jana Falkenberga w konwencie był Jan Biskupiec. Pojawił
się on w charakterze lektora obok Piotra Wichmana. Obaj zapisali się na Uniwersytet
Krakowski. Biskupiec został magistrem teologii, zaś na kapitule generalnej w Bolonii w
1410 r. odbył promocję magisterską i został mianowany studium generale dominikanów w
Krakowie.

W następnych latach wśród personelu nauczającego pojawili się:

27

background image

Andrzej Wężyk (magister sztuk wyzwolonych i lektor teologii)

Jan z Ząbkowic (praski magister sztuk wyzwolonych i magister teologii, późniejszy

regens).
On wypromował wspomnianego Piotra Wichmana, który po studiach teologicznych w
Lipsku został także późniejszym regensem.

Związki pomiędzy środowiskiem braci kaznodziejów a Uniwersytetem nie miały trwałego
charakteru w pierwszych 3 dekadach XV w. Do metryki uniwersyteckiej wpisali się Jan
Biskupiec i Piotr Wichman. Następni dominikanie znaleźli się na krakowskiej uczelni
dopiero po 1420 r. W następnych latach kilkunastu dominikanów zostało
immatrykulowanych, natomiast żaden z nich ani nie posiadał stopni naukowych, ani też ich
nie uzyskał podczas studiów krakowskich.

Sylwetki intelektualistów krakowskiego studium generale:

Andrzej Wężyk (praski magister sztuk wyzwolonych i krakowski profesor filozofii).

Wstąpił do krakowskiej konwentu dominikanów po 1407 r. Był on autorem komentarza
do Fizyki Arystotelesa, zredagowanego w duchu burydanowskim.
Musiał studiować także teologię, bowiem w klasztorze Św. Trójcy był lektorem teologii.

Jan Falkenberg.

Występował w latach 1404- 1406 przeciwko Mateuszowi z Krakowa i Piotrowi
Wyszowi (j.w.).

Piotr Wichman.

Spierał się z gwardianem franciszkanów wrocławskich, co do nabożeństwa do Imienia
Jezus. Występował ostro przeciwko temu kultowi, jak i Niepokalanemu Poczęciu NMP.
Obydwie kwestie stanowiły niekończący się przedmiot dyskusji teologicznych w
ówczesnej Europie.

Jan Sartoris.

Jego twórczość skupiała się na tworzeniu narzędzi ułatwiających braciom korzystanie z
pism św. Tomasza z Akwinu. Miała charakter praktyczny.

De die Parasceue..., Jan z Ząbkowic (praski profesor filozofii, lipski profesor teologii i

lektor teologii).
Pozostawił po sobie 4 rękopisy, sporządzone w okresie praskim, a zawierające wypisy,
streszczenia i notatki z rozmaitych dzieł, komentarzy oraz wykładów używanych w
pracy uniwersyteckiej. Wiele spośród nich dotyczy komentarzy do dzieł Arystotelesa,
przy czym niektóre z nich są jego autorstwa.
Napisał szereg kazań przeznaczonych dla duchowieństwa, a także na święta roku
kościelnego. Zachowały się jego mowy uniwersyteckie, żałobne i rocznicowe.
Na zlecenie prymasa Wojciecha Jastrzębca opracował w 1429 r. traktat De die
Parasceue...
, dotyczący liturgii Wielkiego Piątku, w związku z poprawieniem błędnej
rubryki w officjum. Traktat ten został zaopiniowany przez Stanisława ze Skarbimierza,
Andrzeja z Kokorzyna i Mikołaja Kozłowskiego. Stał się podstawą deklaracji prymasa o
poprawkach w mszale dla całej metropolii gnieźnieńskiej.

W okresie schizmy i soborów dominikanie pod względem doktrynalnym sytuowali się w
obozie obrońców pełni władzy papieskiej nad Kościołem, przeciwnym koncyliaryzmowi.
Zwartą koncepcję eklezjologii zaprezentował Jan Falkenberg w krakowskiej redakcji De
monarchia mundi
, powstałej w 1406 r. Bronił w niej teokratycznej władzy papieża,
zwalczając poglądy Mateusza z Krakowa i Piotra Wysza, zawarte w:

De praxi Romanae Curiae

Speculum aureum.

Stanowisko Falkenberga podzielali w późniejszym czasie dominikanie z klasztoru Św.
Trójcy. Świadczy o tym traktat, który sporządził Jan Biskupiec (wówczas bp chełmski),

28

background image

Tractatus contra sacra concilia (1442).
Blisko związany dworem Jan Biskupiec prezentował takie same poglądy na temat Kościoła,
jak Jan Falkenberg, wielki adwersarz króla Władysława i Królestwa Polskiego. Dotyczyły
one: natury Kościoła, jego jedności, władzy papieża, roli soboru.

Dominikanie jako zakon zwalczali koncyliaryzm.

Spośród wykształconych dominikanów krakowskich powoływani byli inkwizytorzy.

Dominikanie angażowali się w żywotne sprawy Kościoła, poprzez studium generale
tworzyli niewielkie, ale widoczne środowisko intelektualne, powiązane także z dworem
monarszym.

7. Inne ośrodki intelektualne w Królestwie Polskim czasów

Władysława Jagiełły i Jadwigi Andegaweńskiej

Poza Krakowem w czasach Jadwigi i Jagiełły nie zaistniały sprzyjające okoliczności do
uprawiania nauki w innych ośrodkach, przede wszystkim w kręgach kapituł katedralnych
metropolii gnieźnieńskiej.
Zabiegi o utworzenie lektoratów prawa kanonicznego i teologii przy katedrze poznańskiej i
gnieźnieńskiej rozpoczęto dopiero w poł. 3 dekady XV w.

W Poznaniu lektorat teologii został powołany przez bp Andrzeja Łaskarzyca, za zgodą
Stolicy Apostolskiej (1424).
Wykłady miał prowadzić przez magister teologii lub bakałarz formatus, mający prawo do
komentowania Sentencji.

W Gnieźnie lektoraty teologii i prawa kanonicznego zorganizował abp Wojciech Jastrzębiec
(1426). Związali się z nimi m.in.:

Tomasz Strzempiński (krakowski doktor dekretów, bakałarz teologii [sentencjariusz

biblijny], doktor teologii).
Jako doktor dekretów Uniwersytetu Krakowskiego nie posiadał stopni z teologii.
Bakalaureat osiągnął dopiero później, przy czym został sentencjariuszem, doktorat
zdobył w kilka lat potem (lata 40 -te XV w.).

Sędziwój z Czechla.

Po studiach w Krakowie z zakresu filozofii i kilku latach wykładów z astronomii i
matematyki, trwale związał się z kapitułą katedralną gnieźnieńską. Studia teologiczne
odbył w Paryżu i jako bakałarz formatus powrócił do Krakowa (lata 40- te XV w.).

Lektorat prawa kanonicznego w Gnieźnie ruszył dopiero w 1438 r.

Lektoraty w Gnieźnie i Poznaniu funkcjonowały w cieniu Uniwersytetu. Wykłady
prowadzili teolodzy i kanoniści z krakowskiej uczelni. Nie ukształtowały się przy tych
lektoratach samodzielne ośrodki życia naukowego.

II. Refleksja uczonych krakowskich o państwie i władzy


W Uniwersytecie uczeni krakowscy podejmowali liczne problemy naukowe, w tym także refleksję
nad państwem, władzą i społeczeństwem. Służyła temu recepcja dorobku myśli europejskiej, przede
wszystkim dzieł Arystotelesa.
W programowej mowie rektor Stanisław w 1400 r. przedstawił cele wszechnicy, podkreślając wagę
studiów nad państwem i społeczeństwem poprzez pisma Arystotelesa. Dodał także, że mistrzowie
artium przyniosą wielki pożytek nie tylko Kościołowi, ale również Królestwu i całej społeczności.
W dalszej części Stanisław powrócił jeszcze dwukrotnie do refleksji naukowej nad człowiekiem,
stając na gruncie myśli Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu.

29

background image

Ta ważna programowa mowa miała realne konsekwencje w środowisku uniwersyteckim.
Zachowały się różne pisma, które mniej lub bardziej systematycznie podejmują te zagadnienia. Do
ich twórców należą czołowi intelektualiści Uniwersytetu:

Stanisław ze Skarbimierza

Bartłomiej z Jasła

Paweł Włodkowic

Jan z Kluczborka

Łukasz z Wielkiego Koźmina

Paweł z Worczyna

Mikołaj z Kozłowa

Jan z Dąbrówki

Tomasz Strzempiński

Maciej z Łubiszyna

oraz wielu nieznanych z imienia autorów, profesorów filozofii.

Stanisław ze Skarbimierza nie wyłożył swych myśli w jednym traktacie, ale zawarł je w serii kazań-
traktatów z kolekcji Sermones sapientiales, tak jak w mowach uniwersyteckich: Bartłomiej z Jasła,
Jan z Kluczborka, Łukasz z Wielkiego Koźmina, Mikołaj z Kozłowa, Tomasz Strzempiński i
Maciej z Łubiszyna.
Paweł Włodkowic wypowiedział swe poglądy w traktatach pisanych na potrzeby procesów polsko-
krzyżackich, Paweł z Worczyna w komentarzu do Etyki nikomachejskiej. Podobnie wiele uwag
zawarł Jan Dąbrówka w komentarzu do Kroniki mistrza Wincentego Kadłubka, a także nieznani
mistrzowie w komentarzach do Polityki z lat 1410 i 1433.
Nie powstały w tym okresie wielkie traktaty, systematycznie i kompleksowo omawiające problem
państwa i władzy.

1. Bartłomiej z Jasła

Mowy

Hic iubet ordo...
Wygłoszona w 1390 r. w związku z odnowieniem działalności Uniwersytetu. Zawarł w niej
szereg refleksji na temat państwa i władzy:

Eksponował rolę mądrości w rządzeniu państwem, odwołując się do tradycji antycznej i

średniowiecznej, przywołując Platona, Arystotelesa, Boecjusza, Piotra z Rawenny.
Stwierdzał, że sprawowanie władzy przysługuje tylko ludziom wykształconym,
niewykształceni muszą się jej podporządkować.

Sztuki rządzenia państwem, prowadzenia wojen, szanowania prawa i przestrzegania

sprawiedliwości władcy mogą nauczyć się z książek.

Władca wykształcony poprzez lekturę zgłębia tajniki władzy, niewykształcony, jest jak

okręt bez wioślarza i ptak bez skrzydeł.

Konieczność istnienia rady, składającej się z wykształconych mężów, których consilia

są bardziej cenne niż oręż rycerski.

W tych wywodach Bartłomiej z Jasła wykorzystał głównie Secretum secretorum, niezwykle
popularny w średniowieczu Anonimowy utwór, przypisywany Arystotelesowi.

Fac sapias animo
Dotyczyła pożytków płynących z wiedzy i złych skutków jej ignorancji. Bartłomiej
sformułował szereg poglądów na temat władzy:

Podkreślenie wartości wiedzy, która zbliża do Boga, ignorancja zaś czyni człowieka

podobnym do zwierzęcia.

30

background image

Złe czyny ludzkie wypływają z niewiedzy człowieka, dlatego wiedza jest niezbędna

człowiekowi do moralnego życia i osiągnięcia szczęścia.

Wiedza stanowi fundament władzy połączonej z wolnością, a ignorancja sprowadza

człowieka do stanu poddaństwa i niewoli (Arystoteles).

Potrzeba wiedzy dla sprawujących władzę. Sfery rządzenia, wymagające wiedzy

czerpanej z książek: staczanie bitew, budowa zamków i umocnień warownych,
konstruowanie machin oblężniczych, poszanowanie prawa i sprawiedliwości,
zachowanie przyjaźni przyjaźni wobec największych wrogów (Piotr z Rawenny).

Pozostałe:

Wiedza pozwala człowiekowi wzmocnić duszę cnotami, władcy zaś rządzić ludem

sprawiedliwie, a walczącemu prowadzić wojnę.

Wiedza jest konieczna ludziom świeckim w stopniu większym, niźli duchownym.

Kościołowi potrzebni są mistrzowie i doktorzy nauczający dogmatów i doktryny,
państwu zaś niezbędni są wykształceni regnicolae.

Tunc me discussa liquerunt nocte tenebre

Bartłomiej z Jasła odniósł się do sytuacji w Kr. Polskim i podkreślił, że Władysław

Jagiełło bez wsparcia wykształconych nie jest w stanie zarządzać tak wielkim państwem.
Ponieważ w młodości zaniedbał naukę, przez ustanowienie uniwersytetu chce ten brak
uzupełnić.

Z tego względu Władysław ściąga na dwór uczonych i się nimi otacza. Wzorem

starożytnych władców popiera nauk. Wiedza uczonych służy doskonaleniu
sprawujących władzę. Krakowski uczony przytoczył w ślad za dziełem De naturis
rerum
(Aleksander Neckam) przytoczył przykłady starożytnych władców, którzy
oddawali się filozofii: Aleksandra Macedońskiego, Juliusza Cezara i Ptolemeusza
Filadelfosa. Dzięki temu, że uprawiali oni filozofię i rozumieli znaczenie wiedzy dla
rządów, ich państwa przeżywały okresy potęgi i świetności oraz cieszyły się tak długo
sławą, jak tylko kwitły w nich studia sztuk wyzwolonych.

Zwycięstwa militarne, sława i filozofia są ze sobą ściśle powiązane, filozofia bowiem

prawdziwie poucza, jak sprawiedliwie i dobrze rządzić. Utożsamił Bartłomiej filozofię z
mądrością, wykorzystując cytat biblijny z Księgi Przysłów. Przywołał więc
funkcjonujący w Europie od XI w. ideał monarchy wykształconego, stworzony przez
środowisko intelektualne.

Zasadnicza rola filozofii i uczonych w otoczeniu władcy dla sprawowania władzy.

Uniwersytet jest niezbędny dla dobra państwa i całego społeczeństwa (Hic iubet ordo;
przekształcony cytat z Secreta secretorum Pseudo- Arystotelesa).

Kazanie ku czci św. Stanisława

Bp królem wierzących diecezji.

Bp odznacza się dwiema cnotami kardynalskimi: męstwem (fortitudo) i

sprawiedliwością (iustitia). Najznamienitszą cechą jest sprawiedliwość. Wielkie
znaczenie ma też roztropność (prudentia), która jest trzecią cechą kardynalską
Stanisława, a także pokora, sportretowana w kontekście pychy Bolesława.

2. Stanisław ze Skarbimierza

Koncepcja państwa-organizmu

Miała ona odległe korzenie, sięgające V- wiecznej Grecji starożytnej. Operowali nią
zarówno Platon, jak Arystoteles. Platon zastosował także do organizmu państwa pojęcie
zdrowia i choroby.

31

background image

Teoria ta rozpowszechniła się w Rzymie poprzez dzieła m.in. Cycerona, pisał o niej także
Seneka.

Nawiązał do niej Św. Paweł listach: Do Koryntian, Efezjan, Rzymian, Kolosan, ukazując
Kościół jako Corpus Christi- żywe, Mistyczne Ciało Chrystusa.

Za pośrednictwem De civitate Dei Św. Augustyna oraz Institutio Traiani Pseudo-
Plutarch
a (IV- V w.) przyjęli koncepcję państwa- organizmu średniowieczni myśliciele.

W XII w. szczegółowo rozwinął ją Jan z Salisbury w dziele Policraticus sive de nugis
curialium
.

Następnie na gruncie recepcji Polityki Arystotelesa koncepcja ta znalazła należyte miejsce w
dziełach:

Tomasza z Akwinu i jego uczniów:

Idziego Rzymianina

Ptolemeusza z Lukki.

Kazania

Stanisław ze Skarbimierza poświęcił problematyce państwa i władzy kilkanaście kazań
sapiencjalnych z cyklu Sermones Sapientiales. Przejął on zadomowioną w myśli średniowiecznej
koncepcję państwa jako organizmu. Stanisław ze Skarbimierza znał Policraticusa Jana z Salisbury i
wiele innych pism wspomnianych wyżej autorów, m.in. De civitate Dei św. Augustyna. Z nich
niewątpliwie zaczerpnął teorie państwa-organizmu.

Quomodo primus homo...

Państwo (corpus regni), jako byt realny, zostało przyrównane do żywego organizmu

człowieka. Ponieważ poszczególne członki są nawzajem potrzebne po to, by organizm
funkcjonował normalnie, dlatego muszą ze sobą zgodnie żyć.

Każdy członek ma swoje właściwe miejsce w ciele, dane mu przez Boga i naturę, i jest

pożyteczny dla organizmu.

W państwie król nie może naruszać praw kogokolwiek, wszyscy zaś powinni troszczyć

się i dążyć do wspólnego dobra.

Każdy ma pełnić taką rolę, jaką wyznacza mu jego miejsce. Ci, którzy są

pośledniejszymi członkami, nie mogą sięgać po wyższe godności i uzurpować sobie
praw należnych do możniejszych. Członki zajmujące wyższą pozycję nie powinni
natomiast pogardzać i odrzucać tych pomniejszych.

Każdy członek królestwa ma strzec swej jedności z całym organizmem, bo odłączenie

od ciała któregoś z członków grozi zagładą.

Grzechy niszczące jedność królestwa czy też społeczności: zawiść, lubieżność, pycha,

kłótliwość, tyrania i okrucieństwo. Zilustrował to licznymi przykładami biblijnymi.

Przy omawianiu kwestii tyranii przytoczył określenie jej za Św. Augustynem i

Arystotelesem.
Tyran nie może długo sprawować władzy, gdyż żadna przemoc nie jest wieczna.

De diligendo bono communi
Podał 5 zasad, którymi powinno kierować się państwo, by osiągnąć pomyślność:

sprawiedliwość

Św. Augustyn, który mówił, że bez najdoskonalszej sprawiedliwości, summa iustitia,
niepodobna rządzić państwem i tylko dzięki niej może się ono ostać. Praktykowanie
sprawiedliwości jest najwyższym dobrem i bez niej niewiele znaczy potęga, bogactwo i
sława. Pozbawione sprawiedliwości państwo staje się bandą złoczyńców. Niezastąpiona
rola sprawiedliwości polega na tym, że każdemu z członków oddaje to, co mu się
należy.

32

background image

Z jej powodu władca powinien brać miecz, aby karać grzeszników. Sprawiedliwość
gwarantuje więc cały porządek hierarchiczny w państwie.
Stanisław ganił przy tym niesprawiedliwych, fałszywych i przekupnych sędziów,
których przyrównał do faryzeuszy: pobielanych na zewnątrz, a wewnątrz zgniłych,
pełnych popiołu i wygasłych iskier. Groził im odpowiedzialnością przed sądem Bożym.

zgoda obywateli, zawierająca jednomyślność

Zgoda wszystkich członków tworzących organizm państwowy buduje jego potęgę,
niezgoda zaś jest dlań zgubna. Ta ostatnia bazuje na prywacie, skłonności do sporów,
podziałach i zwalczających się stronnictwach.

zaufanie i wzajemna pomoc obywateli, współdziałanie i służba

Chronią organizm państwa od choroby tyrańskich rządów, niegodziwości, egoizmu,
zagarniania władzy i urzędów, podziałów politycznych, a przede wszystkim oziębłości
w relacjach między poszczególnymi członkami.
Objawy rozkładu państwa są porównywalny do ludzkiej choroby, rozpoznawalnej po
stygnących członkach, blednącej twarzy, siniejącym nosie, zapadających się oczach,
drgającym oddechu, chrypnącym głosie i kołaczącym sercu.
W sytuacji choroby sprawujący władzę powinni leczyć organizm, w niektórych
przypadkach nawet odcinać gnijące członki, by uchronić pozostałe od niszczenia.
W tym punkcie Stanisław nawiązał do rozpowszechnionego w średniowieczu poglądu:
rex medicus rei publice, sięgającego korzeniami Platona.

rządy w państwie wsparte na grupie mądrych doradców

Stanisław odwołał się tutaj do myśli Cycerona, Waleriusza Maximusa i św. Augustyna.
Brak takiej rady może spowodować upadek królestwa, czego dowodem były losy Izraela
pod władzą lekkomyślnego syna Salomona, Roboama.

wspólny cel

Zapobiega rozbieżnym dążeniom, rozbiciu i upadkowi państwa.

De his qui spectant ad iustitiam
Rozbudował swoje wywody dotyczące sprawiedliwości i prawa w państwie. W ślad za
Cyceronem i św. Ambrożym, za podstawowe zasady sprawiedliwości uznał: nikomu nie
szkodzić i służyć dobru wspólnemu; sprawiedliwy uważa dobro wspólne za swoje, a
własne za wspólne; sprawiedliwość najpierw należy się Bogu, później ojczyźnie,
rodzicom, a wreszcie wszystkim innym.
Kościół powinien być zachowywany i ochraniany w należnych mu prawach. Odwołał się
tutaj do Dekretu Gracjana, a także myśli Tomasza z Akwinu.
Prawo, które nie jest zgodne z rozumem, przypomina sidła diabelskie, jest niegodziwe i
sprowadza wielkie niebezpieczeństwo na duszę.

Sermo, quod sapientia sit armis bellis praeponenda

Prawo powinno być zakorzenione w prawie Bożym. Państwo zaś wtedy jest Boże, gdy

rządzi się właśnie takim prawem, w którym: dux est veritas, lex est caritas, modus
iustitia et equitas.
Władcy powinni prowadzić poddanych do zbawienia, państwo zaś do
pomyślności i rozkwitu. W sytuacji przeciwnej państwo upadnie i stanie się jaskinią
zbójców i złoczyńców.

Siła państwa nie osadza się na liczebnej armii, lecz na stosowaniu Bożych praw i Bożej

mądrości. Przytoczył tu szereg przykładów ukazujących klęski panujących z powodu
grzechów, czyli łamania praw Bożych, a z drugiej strony zwycięstwa pobożnych i
wiernych Bogu monarchów.

Stanisław przestrzegał Jagiełłę, że Bóg pomści łupienie kościołów, posiadłości

kościelnych, dziesięcin i innych dóbr.

Kazania sapiencjalne dotyczące władcy: De sapientia...; De amore sapientiae; De

33

background image

humilitate contra superbiam regis et praelati, et de patientia opressorum

W kazaniu De sapientia... autor określił, na czym polega mądrość. Zgodnie z

najważniejszym przykazaniem Pańskim, prawdziwą mądrością nazwał miłowanie Boga
z całego serca, z całej duszy i ze wszystkich sił, a polega ona na posłuszeństwie
względem Boga i jego prawa. Saul, król Izraela, za nieposłuszeństwo Bogu utracił swe
królestwo.

W kazaniu De amore sapientiae ukazał sytuację królestwa, gdy jego władca nie posiada

mądrości: w państwie panują wtedy strach i zgroza, monarcha staje się niebezpieczny,
zdolny do wygubienia swoich poddanych. Mądrość zsyłana przez Boga pozwala
sprawiedliwie sprawować sądy, władać ku pożytkowi całego ludu i stanowić właściwe
prawo.
Mądrość przewyższa wszelkie dobra materialne i kieruje działaniami oraz planami
monarchy. Z nią współistnieje cała gama cnót władcy idealnego: roztropność,
umiarkowanie, sprawiedliwość, męstwo, czystość, obyczajność, pokora, cierpliwość,
hojność i wstrzemięźliwość.

W kazaniu De humilitate contra superbiam regis et praelati, et de patientia opressorum

stwierdza, że główną przeszkodą w dążeniu do mądrości jest pycha, bowiem Bóg
pysznego władcy nie toleruje, odbiera mu panowanie i zsyła na niego klęski.
Dowodzi tego na podstawie cytatu z księgi Syracha (3, 20) oraz przedstawia kilka
przykładów biblijnych buty władców, która zakończyła się ich klęską: Goliata,
syryjskiego Ben-Hadata, babilońskiego Nabuchodonozora, asyryjskiego wodza Rabsaka,
syryjskich wodzów Holofernesa i Nikanora.
Pycha panującego staje się źródłem zła w państwie i przyczyną jego zguby. Władza
królów i książąt pochodzi od Boga, a jej utrzymanie zależy od Jego woli.

De bello iusto et iniusto

Ważne miejsce wśród cnót kardynalnych zajmuje roztropność (prudentia),

nierozerwalnie związana z mądrością. Wpływa ona na sposób sprawowania władzy w
państwie i podejmowanie zasadniczych decyzji.

Uczony krakowski nawoływał panujących do gruntownego rozeznania, czy

prowadzona wojna jest sprawiedliwa, czy też niesprawiedliwa. Określał przy tym za
nauką średniowieczną pięć warunków wojny sprawiedliwej.

Od roztropności monarchy zależy właściwa decyzja i odpowiedzialność za jej

konsekwencje. Jest on zobowiązany do zbadania przed obliczem Boga sprawiedliwości
wojny przed jej rozpoczęciem.

Podjęcie wojny niesprawiedliwej powoduje, że władca, ze względu na sumienie, ma

przeciw sobie Boga, jego prawo, a także odpowiedzialny jest za wszelkie nieszczęścia
wynikające z takiej wojny, które dotykają tak jego wrogów, jak i poddanych, czyli:
morderstwa, rozboje, gwałty, rozpustę, świętokradztwo, rabunki, cudzołóstwo i inne
grzechy śmiertelne.

Tylko wojna sprawiedliwa daje możliwość zyskania chwały męstwa przez rycerzy.

Władca nie może udzielać pomocy innemu władcy, gdy ten prowadzi wojnę
niesprawiedliwą.

W sytuacji, gdy władca chrześcijański prowadzi wojnę sprawiedliwą z

przeciwnikiem silniejszym, może zwrócić się o pomoc do pogan.

Opierając się na autorytecie Innocentego IV uznał, że poganie i niewierni prawnie

i bez grzechu mogą mieć państwa, własność i władzę. Z tej przyczyny nie wolno
chrześcijanom i papieżowi zabierać niewiernym ich państwa.

Chrześcijanin może współpracować z niewiernym w realizowaniu cnót moralnych,

szczególnie wówczas, gdy usiłuje doprowadzić go do zbawienia.

34

background image

Możliwość korzystania przez władców chrześcijańskich z pomocy pogan w

wojnach sprawiedliwych została wpisana przez Stanisława w koncepcję PRAWA
NATURALNEGO I PRAWA NARODÓW,
rozwijaną przez krakowskich
kontynuatorów, z mistrzem Pawłem Włodkowicem na czele.

Zupełnie przeciwne stanowisko zajął w tej kwestii Jan Falkenberg, przebywający w I

dekadzie XV w. w Krakowie przy Kościele Św. Trójcy, na studium generale.
Przed lipcem 1410 r. wystąpił na Uniwersytecie Wiedeńskim z kwestią: Utrum fas sit
principes...
Wymierzona była ona przeciwko Jagielle, narodowi polskiemu, w
kontekście wojny z Zakonem Krzyżackim.

Beatus vir, qui invenit sapientiam

W mowie Beatus vir, wui invenit sapientiam, wygłoszonej na promocji doktorskiej

Pawła Włodkowica w 1411 r., Stanisław sprecyzował swoje poglądy na temat dobrego
doradcy.

Człowiek, który osiągnął mądrość odznacza się wiedzą i cnotą, życiem szlachetnym,

zaś wiedza takiego doradcy musi składać się z 3 elementów: biegłości w prawie Bożym i
kanonicznym; znajomości nauk świeckich; udziału w sprawach świeckich.

Poglądy

Za wzór władców mądrych Stanisław podał Ptolemeusza Filadelfosa, Filipa
Macedońskiego, Aleksandra Wielkiego, Juliusza Cezara, Teodozjusza Wielkiego i Karola
Wielkiego. Cechowało ich wszystkich zamiłowanie do nauki.

Rozumny władca nie tylko kieruje współczesnymi wydarzeniami, ale potrafi przewidzieć
także, co zdarzy się w przyszłości. Sprawowanie władzy bez refleksji nad tym, co szkodziło
państwu i poddanym w przeszłości jest objawem pychy i prowadzi do zguby. Głównym
zagrożeniem dla państwa jest prywata, władcy i poddanych. Źródłem pomyślności państwa
jest Bóg. Władca nie może nadużywać tej pomyślności, nie zabiegać o pokój i zaniedbywać
sprawy bezpieczeństwa.

Niewykształcony monarcha musi korzystać z rady mądrych, duchownych, lub doktorów,
znających prawo Boże.

W relacjach refleksjach nad mądrym władcą i mądrymi doradcami nawiązywał Stanisław do
myśli platońskiej, funkcjonującej w środowiskach europejskich już od XI w., z tym, że
filozofa zastąpił ten, kto osiągnął mądrość Bożą.

Stanisław podejmował także problematykę wojny i posłuszeństwa rycerstwa wobec władcy i
prawa Bożego. Zestawiał przyczyny pomyślności Aleksandra Wielkiego i Rzymian z
klęskami Persów, w szczególności za czasów Kserksesa i Dariusza.

Stanisław ze Skarbimierza kładł duży nacisk na miłowanie przez panujących i ich
poddanych pokoju, a także dążenie do utrzymania go, choćby za cenę życia. Miłość do Boga
i swej ojczyzny katolik powinien przedkładać nad miłość do bliskich i wszystko dla nich
poświęcić. Jeśli zajdzie taka konieczność, powinno się oddać życie w obronie dobra
wspólnego, jakim jest ojczyzna.

Źródła i inspiracje

Poglądy an temat państwa oparł Stanisław w znacznej mierze na myśli Tomasza z Akwinu i
św. Augustyna.

Uczony krakowski często powoływał się na De civitate dei, czerpiąc zeń uwagi dotyczące
roli sprawiedliwości w państwie, pokoju u zgody wszystkich członków tworzących
organizm państwa.

35

background image

Stanisław w Sermones sapientiales nie daje odnośników do dzieł Akwinaty, przejął jednak
od niego wiele poglądów. Podkreślał racjonalny charakter prawa, zgodność prawa
naturalnego z rozumem, a także pochodzenie prawa narodów z prawa naturalnego.
Bezpośrednio z Summy teologicznej zaczerpnął fragmenty kwestii (De bello) dotyczące
dopuszczalności wojen i udziału w niej duchownych.
Również odniesienie do Tomasza (jednego z drobniejszych jego dziełek, De regno)
widoczne jest w wywodach o jednym celu, jaki powinien przysługiwać społecznościom w
drodze do zapewnienia pomyślności państwu.
Podobnie rzecz się ma z refleksjami krakowskiego uczonego o funkcjonowaniu organizmu
państwa, relacjach między poszczególnymi jego członkami, przenikniętymi pokojem oraz
porządkiem, i ich wspólnym dobru.

3. Paweł Włodkowic

Uwagi na temat funkcjonowania państwa i władzy nie są tak rozbudowane jak w przypadku
Stanisława. Wypowiada je niejako przygodnie w kilku traktatach.

Traktaty

Saevientibus olim Pruthenis; Opinio Ostiensis
W traktatach tych zajął się problemem władzy uniwersalnej papieża i cesarza. Powstały one
w 1416 r. na soborze w Konstancji. Powracał do tych zagadnień wielokrotnie w swoich
pismach.

Jedynie papież ma władzę od Boga, cesarz zaś otrzymał ją z nadania ludzi, którzy się na

nią zgodzili.

Najwyższą władzę uniwersalną ma papież, dzierżący oba miecze, natomiast cesarz jest

sługą tymczasowo dzierżącym władzę, której depozytariuszem jest papież.

Do papieża należy pełna jurysdykcja w sprawach duchowych i świeckich, cesarz jest

jedynie narzędziem i sługą papieża. Przekazanie władzy doczesnej przez papieży
cesarzom wynika z tego, że papieżowi nie jest dogodne i nie przystoi mu używanie
miecza świeckiego. Papież ma zatem prawo zatwierdzania bądź odrzucania wybranych
przez elektorów cesarzy.

Papież jest jak Słońce i dusza, cesarz natomiast jak księżyc i ciało.

Pełnia władzy papieskiej obejmuje nie tylko chrześcijan, ale cały świat, także pogan i

niewiernych.

Ukazując źródła i zakres władzy cesarskiej, konsekwentnie odmawiał cesarzowi

jakichkolwiek praw w stosunku do niewiernych i ich ziem oraz państw.

Zarysował koncepcję uniwersalnej monarchii (civitas maxima) pod władzą papieża, z

zachowaniem istniejących państw, rządzonych przez królów i książąt. Papież, z
najwyższą władzą jurysdykcyjną o moralnym i duchowym charakterze, stoi na czele
civitatis maximae i jest gwarantem jedności, sprawiedliwości i pokoju w stosunkach
między państwami, tak chrześcijańskimi, jak i pogańskimi, w świecie.

Opierał się w swoich wywodach na autorytecie Franciszka Zabarelliego, Jana z

Lignano, Antoniego z Butrio i Piotra z Ancharno, a polemizował z Dantem i
Marsyliuszem z Padwy, obrońcami wyższości uniwersalnej władzy cesarza.

Geneza państwa (królestwa)

W swoich rozważaniach Paweł Włodkowic sformułował pogląd na genezę państwa.

36

background image

W Saevientibus olim Pruthenis i Opinio Ostiensis oraz kilku innych pismach stwierdził, że
królestwo na ziemi powstaje w trzy sposoby: z woli Boga, poprzez zgodę wszystkich, którzy
są rządzeni, poprzez gwałt.
Pogląd ten przejął w całości od Franciszka Zabarelliego z jego komentarza do Dekretałów
Grzegorza IX.

Pierwszy sposób zdaniem Włodkowica odnosi się do władzy papieskiej, czyniąc ją

sprawiedliwą. Tę władzę legitymizuje zgoda wszystkich wiernych. Sprawiedliwe
regnum powstaje na mocy zgody tych, którzy są rządzeni, czyli w drodze umowy
społecznej
. Jeśli takiej zgody brak, państwo nie ma prawnego charakteru.
Skutkiem przyjęcia poglądu konieczności zgody rządzonych, jako źródle powstania i
istnienia państwa, było stanowisko o wielości suwerennych względem siebie władztw.
Oparł je na fundamencie prawa narodów. Podkreślał przy tym naturalną genezę państwa,
cytując za św. Tomaszem Secunda secundae.
Rozważał więc stąd prawo niewiernych do posiadania państw, władzy monarszej i
własności. Idąc za wywodami Innocentego IV, uznaje, że Bóg stworzył je dla
wszystkich istot rozumnych, zarówno wiernych, jak i niewiernych.

Dlatego bez grzechu można mieć własność, państwa oraz władzę.

To stwierdzenie dopełnia argumentem wynikającym z prawa narodów, gdyż za

Dominikiem z San Gimignano dodaje, że poganie posiadają państwa z mocy
naturalnego prawa narodów, sprawiedliwie, gdyż z mocy prawa Bożego, przed
zawłaszczeniem ziemi, każdemu wolno było ją zagarnąć. Odrzuca przy tym stanowisko
Henryka z Segusia, jakoby wraz z przyjściem Chrystusa wszelka władza, własność,
monarchie zostały zabrane niewiernym i przekazane chrześcijanom. Oparł się przy tym
na autorytecie św. Tomasza.

To prawo boskie wprowadza rozróżnienie pomiędzy wiernymi a niewiernymi, zaś

prawo boskie, które jest z łaski, nie znosi prawa ludzkiego, pochodzącego z naturalneg
rozumu. Nie wolno niewiernych, żyjących w pokoju z chrześcijanami, pozbawić państw,
władzy i ograbić ich z własności, bowiem w stosunkach z niewiernymi chrześcijan
wciąż obowiązują przykazania Boże. W tym miejscu rozważania Włodkowica są
zbieżne z poglądami jego mistrza, doktora Stanisława.

W kontekście poglądów na genezę państwa wypowiadał się o państwie krzyżackim w
Prusach, które, jego zdaniem, nie zrodził się z woli Bożej. Władza Krzyżaków nie opiera się
na zgodzie tych, którzy są rządzeni. Tak więc ich państwo i władza wywodzi się z gwałtu i
tyranii, zatem są one niesprawiedliwe i bezprawne.

Koncepcja króla i Corona Regni. Traktat Ad aperiendam i Ad videndum

Władzę królewską postrzegał w kontekście koncepcji Corona Regni, w której oddzielono
osobę króla od ponadczasowego państwa. Król jest zatem zobowiązany do respektowania
praw Korony i ich wypełniania, poszanowania integralności terytorialnej i prawnej
państwa . Król jest użytkownikiem państwa, jego administratorem.

Spierał się z poglądami uczonych francuskich i włoskich oraz stwierdzeniu,
wypowiedzianemu w jednym z pism abp Janisława pod koniec XIV w., jakoby władca miał
pełne prawo do rozporządzania majątkiem swoich poddanych.

Król w swych działaniach związany jest przysięgą, a tym samym obowiązuje go prawo i
jemu podlega. Nie ma zatem mocy wszelki układ, zawarty przez monarchę wbrew prawu,
konstytucjom i dobrym obyczajom. Chodzi tu przede wszystkim o umowy
międzynarodowe, w szczególności zaś o traktaty pokojowe zawierane pomiędzy królami
polskimi Kazimierzem Wielkim i Władysławem Jagiełłą a Zakonem Krzyżackim.

37

background image

Również umowy sprzeczne z urzędem królewskim są zarazem przeciw dobrym obyczajom
oaz prawu pospolitemu (ius commune) i z tego powodu nie obowiązują.

Odrębnie zajął się kwestią cesji terytorialnych, mających szczególne znaczenie w sporach
polsko- krzyżackich. W sprawach terytorialnych monarcha związany jest podwójnie:

przysięgą koronacyjną, zobowiązującą go do zachowania nienaruszonych praw

królestwa i jedności terytorialnej państwa

obowiązkiem z mocy swojego urzędu, polegającym na odwoływaniu niekorzystnych

decyzji poprzedników i prawnym dokonywaniu ponownych inkorporacji.

Do prawnej darowizny terytorium konieczny jest consensus terrigenarum, zgoda
rządzących, bowiem to od nich pochodzi władza legalna. Bez ich zgody nie może monarcha
prawnie rozporządzać terytorium królestwa. Podkreślił to w piśmie Ad videndum. Umowy
zawarte na niekorzyść królestwa są niezgodne z prawem i nieważne. Działalność szkodliwa
władców jest zabroniona. Odnosił te zasadę między innymi do umów polsko- krzyżackich i
litewsko- krzyżackich.

Monarcha działa z istoty urzędu i godności królewskiej na dobro i korzyść królestwa.
Dopóki monarcha sprawuje władzę, nie może podejmować decyzji na szkodę państwa, a
jeśli szkodzi królestwu, to jest to sprzeczne z prawem pospolitym i nie utrzymuje się w
mocy. Szkodą dla państwa są wszelkie zrzeczenia się terytorialne i prawne na rzecz
sąsiednich władztw i z zasady monarcha nie może ich prawnie dokonywać. Dlatego królowi
przysługuje prawo do odwoływania decyzji swoich poprzedników.

Władca jest gwarantem porządku prawnego w państwie i ponosi odpowiedzialność za jego
funkcjonowanie we wszystkich aspektach. Poskreśla mistrz Paweł powinność władcy do
sprawiedliwego traktowania poddanych, którym nie może wyrządzać krzywd, tak wiernym,
jak i poganom. Co więcej, są zobowiązani miłować niewiernych.

Postulat miłowania przez władców niewiernych został zaczerpnięty z definicji bliźniego pod
wpływem Andrzeja Łaskarzyca z Dekretu Gracjana.

Poddany musi być posłuszny wobec władcy. Posłuszeństwo można wypowiedzieć mu, gdy
próbuje zmusić do wojny niesprawiedliwej Za Rajmundem z Penaforte i Stanisławem ze
Skarbimierza powtarza 5 warunków wojny sprawiedliwej.

Trzy warunki wojny sprawiedliwej podane przez Tomasza z Akwinu w Summie
teologicznej
nie dają wystarczającej podstawy do rozpoznania charakteru wojny, tj.:

upoważnienie

sprawiedliwa przyczyna

prawny zamiar.

Konieczny staje się dowód z prawa, poprzedzony postępowaniem prawnym i dowodowym.
Do tej pory uczeni nie podejmowali wątku dowodu z prawa w wojnie sprawiedliwej.

Wszyscy mieszkańcy Prus, Inflant, Nowej Marchii i Pomorza nie są zobowiązani do
posłuszeństwa Krzyżakom, gdyż powołali oni swoje państwo do życia drogą wojny
niesprawiedliwej i gwałtu. Posłuszeństwo takie jest nawet zabronione.

Nie istnieje możliwość legalizacji bezprawia, a posłuszeństwo władzy tyrańskiej, opartej na
przemocy, nie może być prawnie usprawiedliwione. Uzasadnione jest więc prawo oporu i
sprzeciwu wobec takiej władzy bezprawnej.

4. Jan z Kluczborka

Exaltabo te Domine

W mowie bakałarza teologii Jana z Kluczborka Exaltabo te Domine, wygłoszonej na
nabożeństwie uniwersyteckim w Krakowie po bitwie grunwaldzkiej, znalazło się parę myśli

38

background image

o państwie i władzy. Rysuje ona wizerunek idealnego władcy.

Władca powinien odznaczać się cnotami, do których zaliczył:

dobroć

wiedzę

mądrość

trzeźwość

sprawiedliwość

zręczność.

Zasadniczo wizerunek ten opiera się na 4 cnotach kardynalnych, choć z pewnymi
modyfikacjami: wyróżnienie wiedzy, z reguły mieszczącej się w mądrości, oraz trzeźwości,
zawierającej się w umiarkowaniu, a także zręczności.
Szczególny nacisk Jan z Kluczborka położył za Dekretałami Grzegorza IX na
sprawiedliwość, uważając królewską troskę o nią za najwyższe dobro. Na poparcie tego
przytoczył fragment traktatu św. Cypriana.
Dodał także do wzorca św. Cypriana pobożność, opiekę nad sierotami i wdowami,
umiłowanie pokoju i hojność.

Monarcha powinien posiadać nie tylko cnoty kardynalne, ale także i teologiczne:

wiarę

nadzieję

miłość.

Bez jednych i drugich panujący staje się niegodziwcem.

Jan z Kluczborka piętnował szczególnie przeciwieństwo hojności, skąpstwo (avaritia)
panującego.

Uczony wykorzystał De clementia Seneki dla scharakteryzowania rządów idealnego władcy.
Przyrównał także władcę do potężnego lwa, którzy strzeże państwa i jego bezpieczeństwa.
Dlatego poddani powinni by mu posłuszni.

Mowa ta miała obronić Jagiełłę przez zarzutami strony krzyżackiej po klęsce grunwaldzkiej.

5. Łukasz z Wielkiego Koźmina

Łukasz z Wielkiego Koźmina był niezwykle uzdolnionym profesorem filozofii oraz świeżo
wypromowanym w 1410 r. bakałarzem biblijnym. W 1411 r. został rektorem Uniwersytetu,
lecz już w rok później zmarł. Pośmiertną pochwałę tego uczonego wygłosił Stanisław ze
Skarbimierza.

W kazaniu De sancto Briccio et rege in missa Universitatis, wygłoszonym w 1410 r.,
Łukasz zawarł szereg interesujących uwag o władzy królewskiej i Władysławie Jagielle, w
kontekście obrony króla przez zarzutami krzyżackimi po zwycięstwie grunwaldzkim. W
kazaniu tym skreślił ciekawy portret idealnego władcy.

De sancto Briccio et rege in missa Universitatis

Władza pochodzi od Boga, zarówno ta kapłańska, jak i królewska i książęca. Ponieważ takie
jest jej źródło, nie wolno jej złorzeczyć, ale należy okazywać należny szacunek i należne
posłuszeństwo. Za verba thematis swojego kazania przyjął słowa: Ecce sacerdos magnus.

Sprawę posłuszeństwa rozwinął Łukasz posługując si kilkoma cytatami z Listu św. Pawła
do Rzymian, I Listu św. Piotra i Listu do Hebrajczyków. Wszelki opór i sprzeciw wobec
władzy królewskiej kwestionuje porządek Boży i powoduje potępienie. Władysław rządzi w
państwie z woli Bożej, jak św. Brykcjusz został wybrany za sprawą boską na bp Tours.

39

background image

Tak jak św. Brykcjusz został niewinnie oskarżony przez oszczerców o posiadanie dziecka z
jakąś kobietą, tak Władysław oskarżany jest przez wrogów Królestwa o odstąpienie od
wiary i splamienie się błędami pogaństwa.

Zwycięstwo nad Zakonem jest dowodem niewinności króla, który nie znalazłszy pomocy na
dworach książąt i królów, ostatecznie sięgnął po broń, aby się bronić.

Król Władysław porównywany jest do św. Brykcjusza, gdyż każdy sprawiedliwy zwany jest
kapłanem. /król powinien kierować sobą i rządzić innymi poprzez cnoty, jako sacerdos ma
składać siebie w ofierze, pokorny i skruszony. Dlatego Jagiełło to sacerdos magnus.

Na pierwszym miejscu w ideale monarchy znajdują się cnoty teologiczne:

wiara

nadzieja

miłość,

czyniące króla prawdziwym czcicielem Boga.

Oprócz tego władcy powinni być pobożni, szczodrobliwi, charakteryzuje ich prudentia,
należąca do cnót kardynalnych. Pozwala ona rządzić królestwem, zaprowadzać pokój,
zwyciężać wrogów i właściwie rozporządzać wszelkimi dobrami w państwie. Władca
powinien cechować się także pokorą.

Do zestawu cnót dołącza: czystość, umiarkowanie, wstrzemięźliwość, opanowanie własnego
ciała (pudicitia), łagodność.

Łukasz nawiązywał w swoich rozważaniach do filozofii moralnej. Powoływał się na dzieło
o cnotach kardynalnych Marcina z Bragi, De quattuor virtutibus cardinalibus,
przypisywane w wiekach średnich Senece. Znane mu były poglądy moralne Jana z Salisbury
i Tomasza z Akwinu.

6. Paweł z Worczyna

Komentarz do Etyki nikomachejskiej

W komentarzu do Etyki nikomachejskiej, napisanym w formie kwestii w 1424 r., zawarł
szereg wypowiedzi dot. państwa. Uczony skupił się w szczególności na marginalnej
wypowiedzi Arystotelesa w Etyce o roli nauki w państwie, jaką była polityka, która
zajmowała się najwyższym dobrem człowieka, narodu i państwa.
Dobro wspólne utożsamił z dobrem państwa i narodu i uznał je za wyższe od dobra
indywidualnego człowieka.
Stąd lepszy i szlachetniejszy jest ten, kto pomnaża dobro państwa, niż ten, kto dba o własne
dobro. Sprawujący władzę są godniejsi od osób prywatnych.

Uznał śmierć za ojczyznę tylko w przypadku ostateczności, gdyż śmierć sama w sobie nie
jest dobrem. Nie łatwo oddać życie, ale rozum przekonuje, że poświęcenie się dla ojczyzny
jest wzniosłe.
Ucieczka w sytuacji zagrożenia państwa i dbanie o własne przeżycie jest haniebne. W
sytuacji, gdy to jest niepotrzebne, nie wolno narażać życia, tym bardziej dla zaszczytów.
Z drugiej strony tylko człowiek mężny gotowy jest oddać bezinteresownie życie za
ojczyznę. Męstwo charakteryzuje się ufnym trwaniem w obliczu niebezpieczeństwa. Takim
męstwem wykazał się Jagiełło w Prusach, narażając się dla dobra ogółu.

Opierając się na autorytecie Jana Buridana, uznał zależność między dobrem jednostki i
państwa. Ponadto uzasadnił, że dobro jednostki nie może się realizować bez odniesienia do
dobra rodziny, wspólnego i państwa.

Cytując Eustracjusza stwierdził, że państwa są dla ludzi, a nie ludzie dla państwa. Z tego

40

background image

punktu widzenia ocenił problem agresji podejmowanej przez państwo celem osiągnięcia
korzyści. Nie zawsze to, co korzystne, jest zarazem godziwe i dobre dla państwa, ponieważ
agresja może spowodować uszczerbek na dobru i honorze obywateli.

Dużą role u Pawła z Worczyna odgrywają cnoty moralne nabyte, zdobywane własnym
wysiłkiem w ramach konkretnej społeczności tworzącej państwo. One to doskonalą
człowieka i służą dobru państwa.

Komentarz do Polityki

W 1415 r. sporządził komentarz do Polityki, opierając się na komentarzach:

Alberta Wielkiego

Henryka Tottinga z Oyty.

Skupił się głównie na wyjaśnianiu treści dzieła Arystotelesa i niewiele uwagi poświęcił
średniowiecznej rzeczywistości, władzy królewskiej i monarchii.

We wstępie zaznaczył, że podstawowym zagadnieniem w Polityce jest civitas, jako
pierwsza i najlepsza społeczność, obejmująca w sobie wszystkie inne, jej celem jest zaś
najwyższe dobro człowieka na ziemi. Właśnie celem polityki jest osiąganie najwyższego
dobra ludzkiego.

Jego zdaniem władza powinna być oparta na 4 cnotach kardynalnych:

roztropności

sprawiedliwości

męstwie

umiarkowaniu.

To zaś należy do polityki, aby rządzący te cnoty posiadali.

7. Mikołaj z Kozłowa

W II i III dekadzie XV w. Mikołaj z Kozłowa, jeden z najwybitniejszych filozofów i
teologów krakowskich, w mowach wygłoszonych na Uniwersytecie oraz na soborze
bazylejskim zawarł szereg uwag dot. władzy i państwa.

Magisterium sztuk wyzwolonych uzyskał na Uniwersytecie Praskim za dziekanatu Husa w
1402 r.
W 1404 r. pojawił się w Krakowie, podejmując studia teologiczne. Został bakałarzem
biblijnym, sentencjariuszem ok. 1420 r., doktorem teologii w 1425 r.
Na fakultecie teologii prowadził długoletnią działalność dydaktyczną, aż do swojej śmierci
w 1443 r. Przed zgonem otrzymał dziekanat teologii, natomiast już w 1410 r., jako profesor
filozofii, pełnił urząd rektorski.

W dwóch mowach rekomendacyjnych na wybór rektora Mikołaj podjął zagadnienie władzy,
porządku i posłuszeństwa na uniwersytecie. Mowy te miały za verba thematis kolejno:

Erat subditus illis

Subiecti estote.

Mowy te zostały wygłoszone w latach 20-tych XV w. Uczony w swym wystąpieniu na
forum wszechnicy nie ograniczył się jedynie do uwag na temat władzy na samym
uniwersytecie, ale rozciągnął je na państwo.

W swoich mowach, wywodach o władzy, jej pochodzeniu, hierarchii, wpływie na zbawienie
poddanych, istocie posłuszeństwa i roli prawa Mikołaj z Kozłowa korzystał z dzieł:

Arystotelesa

Św. Augustyna

41

background image

Hugona od Św. Wiktora (De sacramentis)

Jana z Salisbury (Policraticus)

Tomasza z Akwinu (Summa contra gentiles).

Erat subditus illis; Subiecti estote

W całym wszechświecie, stworzonym z woli Boga, istnieje hierarchiczny porządek. Muszą
istnieć przełożeni, mający władzę nad niżej stojącymi. Taki porządek władzy wynika z
ustanowienia Bożego.

Opierając się na Arystotelesie, podkreślił rolę rozumu i intelektu w zdobyciu i pełnieniu
władzy nad innymi ludźmi. Władza ludzi mądrych bierze się z zapotrzebowania
społeczności na ich radę i kierownictwo.

Boży porządek zakłada służebność poszczególnych członków społeczności. Musi ona
funkcjonować na kształt żywego organizmu. Nawiązał Mikołaj tu do organicznej koncepcji
państwa i społeczeństwa, odwołując się do wypowiedzi św. Pawła z I Listu do Koryntian.

Ponieważ władza pochodzi od Boga, posłuszeństwo jej jest najwyższą cnotą poddanych, zaś
jej przeciwstawieniem pozostaje dążenie do nieuznawania zwierzchności. Powoływał się tu
na św. Augustyna.

Władza powierzana jest człowiekowi ze względu na jego podobieństwo do Boga.

Cnoty wzorowego rektora:

virilitas

humilitas

fidelitas

magna pietas

discretio

wielkie umiłowanie prawa Bożego.

W mowie Subiecti estote rozważył 3 zagadnienia odnoszące się do problemu władzy:

Prawdziwi przywódcy w swoich rządach są wielce zbawienni dla swego ludu.

Zastanawiał się, czy niegodziwi tyrani przeszkadzają poddanym w osiągnięciu

zbawienia.
W ślad za Hugonem od Św. Wiktora, De sacramentis, przyjął, że istnieją dwie sfery
ludzkiego życia: ziemska oraz duchowa. W zakresie sfery ziemskiej człowiek podlega
władzy świeckiej, w zakresie sfery duchowej- władzy duchowej. Istnieją więc dwa
porządki: władca i papież, posiadający najwyższą władzę w zakresie sfery duchowej.
Wyraził pogląd o pierwszeństwie władzy duchowej: tak jak duch przewyższa ciało, tak
władza duchowna przewyższa władzę świecką. Król dzierży pełnię władzy świeckiej,
ale podlega duchowej. Wszelka uzurpacja władzy świeckiej w zakresie władzy
duchowej jest grzechem.
W dalszej kolejności rozwinął wątek o władcach niegodziwych, tyranach, łamiacych
Boże przykazania, a nadto stanowiących prawa sprzeczne.
Opatrzność Boża dopuszcza rządy tyrańskie nad wiernymi. Swój wniosek poparł opinią
Jana z Salisbury, zawartą w Policraticus, że tyrani z przyzwolenia Bożego bywają jego
biczem.
Poza tym, Ojcowie Kościoła przekonują o tym, nie odrzucając śmierci męczeńskiej z
powodu poddania się władzy tyrańskiej.
Nawet pod taką władzą, ludzie dochodzą do zbawienia i nie wyrządza ona
chrześcijaństwu szkody.

Zastanawiał się nad Bożym pochodzeniem władzy w społeczności ludzkiej.

42

background image

Za św. Piotrem powtórzył, że wladcy zostali ustanowieni do karania złych i chwalenia
dobrych. Wszelka władza i prawo pochodzą od Boga.

W II części mowy Erat subditus illis Mikołaj odniósł się do roli prawa w państwie i
społeczeństwie:

Głównym zadaniem prawa jest przeciwstawianie się złym występkom. W konsekwencji

tej funkcji prawo doskonali społeczność, stanowiącą organizm wzajemnie uzależnionych
względem siebie członków.

Prawo stanowione przez człowieka jest zgodne z przykazaniami Bożymi i stanowi

przedłużenie prawa Bożego.

Przyrównanie prawa do sakramentów.

Sobór bazylejski

W wygłoszonej mowie ku czci zmarłego Władysława Jagiełły kreślił jego wizerunek jako
władcy idealnego, za pomocą katalogu cnót zawartego w Subiecti estote, którym określał
wzorowego rektora.
Wyeksponował sprawiedliwość i mądrość monarchy, a także pobożność, obyczajne życie,
wstrzemięźliwość, pokorę, hojność, wierność, czystość i umiłowanie pokoju.

W kazaniu o św. Stanisławie Kozłowski ukazał Bolesława jako antytezę idealnego władcy.

8. Jan z Dąbrówki

Jan Dąbrówka jest autorem niezwykle ciekawego zabytku literatury, komentarza do Kroniki
Wincentego Kadłubka.

W 1427 r. zdobył magisterium sztuk wyzwolonych i obejmując katedrę Nowki, prowadził
wykłady z retoryki do 1433 r. W tym czasie rozpoczął komentowanie Kroniki. Po 1433 r.
sporządził czystopis.

Komentarz do Kroniki Wincentego Kadłubka

Państwo

Przyjęcie teorii organicznej państwa jako ciała za Janem z Salisbury, podobnie jak uczynił
to Stanisław ze Skarbimierza:

głowa- władca

serce- rada monarsza

sędziowie- oczy

wojewodowie- uszy

posłowie- język

urzędnicy i rycerze- ręce

dworzanie- boki

urzędnicy skarbowi i komesi- brzuch z wnętrznościami i podbrzusze

chłopi- nogi.

Głowa, czyli władca, jest niezbędna w państwie:

wprowadza ład w życie społeczności

dba o bezpieczeństwo

dba o dobro poddanych

dba o potęgę państwa, aby nie było narażone na ataki nieprzyjaciół.

43

background image

Wszystkie członki, poddani, winni są posłuszeństwo głowie- władcy. Posłuszeństwo to jest
największa wolnością- maxima libertas. Nie jest ono zniewoleniem, gdyż tylko w takiej
relacji poddani mogą wzrastać w cnoty.
Przy braku monarchy lub jego nieposzanowania państwo narażone jest na wyniszczenie,
niebezpieczeństwo i wyludnienie.

Rozważania na temat władcy posłużyły autorowi do szerszego rozpatrzenia problemu
monarchii dziedzicznej i elekcyjnej:

Dziedziczność tronu jest korzystna dla państwa, bowiem władca dba o interesy

poddanych i państwa, mając na względzie swoje potomstwo.
Poddani zaś są przyzwyczajeni do swojej dynastii, znają rodzinę królewską i tym
bardziej trwają w posłuszeństwie.

W przypadku braku monarchy dziedzicznego, mieszkańcy powinni wybierać w drodze

elekcji obcego księcia, ale cnotliwego, dzielnego i szczodrego.

Niewątpliwie kwestie władzy umiejscowione były w rzeczywistości politycznej Polski,
sporów i konfliktów między Władysławem Jagiełło a częścią elity o sukcesję synów-
Władysława i Kazimierza. Wówczas zwyciężyła zasada elekcyjności tronu w obrębie jednej
dynastii, Jagiellonów.
Jednak mistrz wyraźnie wyraził pogląd, ze gdy tron jest elekcyjny, królestwo wystawia się
na liczne niebezpieczeństwa, których można uniknąć przy władzy dziedzicznej.

Władca- ideał i tyran

Kreśląc cnoty monarsze, Jan posłużył się dwiema definicjami cnoty, zaczerpniętymi z Etyki
nikomachejskiej
Arystotelesa i Policraticusa Jana z Salisbury:

cnota jest sprawnością, dzięki której człowiek i jego dzieła stają się dobrymi

(Arystoteles)

cnota jest darem otrzymanym przez człowieka od Boga i poprzez ten dar staje się on

doskonały, bowiem znajduje się w zasięgu światła Bożego (Jan z Salisbury).

Wyróżnił przy tym mistrz Jan cztery rodzaje cnót:

polityczne (kardynalne)

oczyszczające

ducha oczyszczonego

wzorcze.

Na plan pierwszy wysunął 4 cnoty kardynalne (polityczne): sprawiedliwość, umiarkowanie,
męstwo i roztropność:

sprawiedliwość (iustitia)

Powinien władca kierować się sprawiedliwością na co dzień, aby uniknąć nienawiści
ludu. Wyróżnia się iustitia także surowością, szlachetnością, niewinnością, prawością,
rzetelnością, bezinteresownością, przyjaźnią, zmiłowaniem, zgodą i przywiązaniem oraz
szacunkiem.

umiarkowanie

Jest ściśle powiązane z pokorą, łagodnością i skromnością, sprawia zgodę między
poddanymi i trwały pokój między nimi.

męstwo

Pozostaje w łączności z wytrwałością, odwagą, cierpliwością, gorliwością, jak z
wielkodusznością, niezbędne jest dla władcy nie tylko na wojnie, ale i na łowach, w
niebezpiecznych sytuacjach. Dzięki męstwu monarcha staje się odważny. Brak męstwa
uniemożliwia rozwój pozostałych cnót.

roztropność

44

background image

Łączy się z przezornością, ostrożnością i rozwagą, zdaniem Jana, rządzi pozostałymi
cnotami moralnymi i daje władcy zdolność do mądrego i rozsądnego kierowania ludźmi.

Kluczowe znaczenie w poglądach mistrza Jana ma wyposażenie moralne władcy. Na
podstawie De regimine principium Idziego Rzymianina wylicza cechy, poprzez które
monarcha zdobywa sobie miłość poddanych:

pokora (humilitas)

Jest ona konieczna królowi, którego zdobi bardziej niż purpura. W tym przypadku
uczony kontynuował myśl kronikarza Wincentego Kadłubka.
Bez pokory ani władca, ani zwykły człowiek nie może zwać się sprawiedliwym.
Przeciwieństwem pokory jest pycha, stająca się matką poniżenia władcy. Przytoczył tu
klasyczny przykład Nabuchodonozora, który stracił przez nią władzę w potężnym
państwie i został upokorzony przez Boga, od którego należy najwyższa władza.
Król pyszny nie powinien sprawować władzy. W tym miejscu przytoczył scenę z bitwy
pod Grunwaldem, gdy Wielki Mistrz przysłał Witoldowi i Jagielle dwa miecze.
Przyjąwszy je z pokorą, władcy wygrali bitwę. Wszystko to sprawiła pycha krzyżacka.

hojność i szczodrobliwość (largitas)

Za mistrzem Wincentym Kadłubkiem Jan z Dąbrówki znaczną rolę przypisywał
hojności i szczodrobliwości. One powodują bowiem, m.in., miłość ludu do władcy. Nie
może one zbyt pochopnie, ani zbyt opieszale rozdawać swych dóbr poddanym. Musi
także uważać, komu, dlaczego, w jaki sposób i kiedy dawać. Za przykład podaje tu
Bolesława Szczodrego.

dobroć i łagodność

Monarcha powinien odznaczać się dobrocią połączoną z łagodnością, a nie srogością
połączoną z mściwością, bowiem lepiej, żeby władca czynił dobrze nieprzyjacielowi,
niźli się na nim mścił.

Jan z Dąbrówki w ślad za mistrzem Wincentym kreował Kazimierza Sprawiedliwego na
władce idealnego, wyposażonego w:
cnoty polityczne (kardynalne):

sprawiedliwość

umiarkowanie

męstwo

roztropność,

a także cnoty oczyszczające (teologiczne):

wiarę

nadzieję

miłość.

Te ostatnie rozwijał Kazimierz przez przebywanie w otoczeniu mądrych i roztropnych ludzi
oraz stałe rozważanie spraw Bożych. Cnoty oczyszczające pozwalają na osiągniecie
zbawienia i oddawanie chwały Bogu.

Władca ukształtowany przez wszystkie te cnoty powinien podobać się Bogu, być otaczany
czcią ludu i wzbudzać strach wśród wrogów.

Liczne wady monarsze mogą zniweczyć pomyślność monarchii. Do takich zaliczył mistrz
Jan:

rozpustę

zbytek

obżarstwo

nieumiarkowanie.

Nie może ostać się państwo, którego władca kieruje się żądzą rozpusty. Szczególnie
naganne są okrucieństwo i tyrania, bowiem wówczas władca zabiega tylko o własny interes,

45

background image

lekceważąc dobro poddanych.

Konsekwencją tych wad jest nienawiść ludu do monarchy i pozbawienie go władzy. Nawet
sprawiedliwość, jeśli nie towarzyszy jej miłosierdzie, może stać się w praktyce władzy
okrucieństwem, zaś tron wzmacnia łagodność.

Doradcy monarchy

Istotne miejsce w myśli politycznej mistrzów krakowskich zajmował problem doradców
monarszych. Kwestia ta była podejmowana m.in. w refleksji dotyczącej miejsca i roli
uczonych na gruncie teorii organicznej państwa.

Głównym zadaniem doradców jest pomoc władcy w odróżnianiu dobra od zła oraz prawdy
od fałszu. Powołał się przy tym na dzieło Filipa z Bergamo, Speculum regiminis. Każdego
bowiem z doradców powinna cechować:

mądrość

sprawiedliwość

doświadczenie.

Te cnoty umożliwiają doradcom dawanie dobrych rad monarsze, właściwe ocenianie spraw.
Wspomagają oni władcę w rządach i czynieniu wszystkiego dla dobra powszechnego.

Powinni natomiast unikać:

pośpiechu

gniewu

okrucieństwa w radzie.

Powołał się tutaj na Cycerona.

Od postawy uzależnione jest bezpieczeństwo państwa i samego władcy, a także zaufanie
poddanych do panującego. Podkreślił dobro płynące z prawych i sprawiedliwych
urzędników w państwie.

Urzędnikami powinni zostawać ludzie roztropni i doświadczeni, a to wiąże się z wiekiem,
dlatego nie należy młodym powierzać stanowisk.

Negatywnym przykładem doradcy jest Sieciech.

Wojna sprawiedliwa

Jan nie prowadził szerszych wywodów na temat odpowiedzialności monarchy i
społeczeństwa za podejmowane przez państwo wojny.

Opierając się na De civitate Dei św. Augustyna zasygnalizował, iż celem wojny
sprawiedliwej jest osiągnięcie pokoju. Ta zaś nie może być czyniona bez zasadniczej
potrzeby i słusznego powodu.

Warunkiem rozpoczęcia wojny sprawiedliwej jest zbadanie, czy doradzający jej podjęcie są
niewinni i prawi.

Zajął się sprawą, czy na wojnie sprawiedliwej walczyć podstępnie. Jan z Dąbrówki przejął
tę kwestię ze Speculum regiminis Filipa z Bergamo. Za nim przytoczył rozstrzygnięcie
wzięte z Summy teologicznej Tomasza z Akwinu (Secunda secundae), który uważał, że
podstępne zasadzki, wprowadzające w błąd drugiego, są niedozwolone, gdy celowo
przeciwnika okłamuje się lub też nie dotrzymuje się złożonej przysięgi, zaś dozwolone
wtedy, gdy mu się nie może lub nie musi objawić zamiarów.

Jan z Dąbrówki sięgnął także do św. Ambrożego, gdy pisał o konieczności przestrzegania
pewnych praw w czasie wojny.

Biorąc za przykład Kazimierza Sprawiedliwego, udzielał rad wyruszającym na wojnę
władcom, którzy przede wszystkim powinni modlić się do Boga i powierzyć się mu, aby

46

background image

Bóg raczył wynagrodzić ich zwycięstwem.

Patriotyzm i śmierć za ojczyznę

Podobnie jak Stanisław ze Skrabimierza i Paweł z Worczyna, mistrz Jan sławił śmierć za
ojczyznę.

Wykorzystał przy tym:

Cycerona De officis

Horacego Carmina, Dulce et decorum est pro patria mori.

Podsumowanie

Poglądy Jana z Dąbrówki na temat państwa i władcy, chociaż rozproszone po całym
komentarzu, mają charakter kompleksowego ujęcia zagadnienia.

Mistrz wypowiedział się na temat dziedzicznego i elekcyjnego charakteru władzy

monarszej w państwie.

Stanął na gruncie organicznej teorii państwa, podporządkowując jej opis

funkcjonowania poszczególnych jego elementów.

Skreślił ideał władcy, który powinien charakteryzować się 4 cnotami politycznymi

(kardynalnymi) i 3 cnotami oczyszczającymi (teologicznymi).

Treści zawarte w komentarzu, podparte wywodami samego mistrza Wincentego i
dorobkiem mistrzów krakowskich w dziedzinie filozofii moralnej, miały szeroki zasięg
odbiorców. Mistrz Jan głosił je na wykładach przez kilka lat po 1427 r., a gdy został
sporządzony czystopis komentarza, kopiowano go z przeznaczeniem do różnych szkół
polskich.

Komentarz zachował się w 25 odpisach z XV w., co dowodzi jego popularności.

Jan z Dąbrówki niewątpliwie wpływał na kształt polskiej myśli politycznej późnego
średniowiecza.

9. Tomasz Strzempiński

De oneribus oficii rectoratus

Mowę De oneribus oficii wygłosił Tomasz z okazji objęcia urzędu rektora Uniwersytetu
Krakowskiego w 1432 r. Verbum thematis stanowi wers z Ewangelii św. Jana: Pater bonus.
Władcę Tomasz porównuje do pasterza, który troszczy się o swą owczarnię.

Wszelka władza pochodzi od Boga i z Jego woli rządzą narodami królowie i książęta.
Została ona ustanowiona przez Stwórcę po grzechu pierworodnym pierwszych rodziców,
aby poskramiać ludzi skłonnych do czynienia zła i podporządkowywać ich prawemu życiu.
Ten argument zaczerpnął Tomasz z Izydora z Sewilli De summo bono, a ponadto wywód o
narodzinach władzy oparł na dziele Policraticus Jana z Sulisbury.

Władcy zapewniają poddanym pokój i sprawiedliwość, nagradzając przy tym dobrze
postępujących i karząc występnych.

Za Janem z Sulisbury przypisał rządzącym zadanie połączenia w jedną, zgodnie działającą
społeczność poróżnionych, a często wrogich sobie ludzi. Władca stale musi dążyć do
zachowania jedności w organizmie państwa.

Stworzony przez Boga układ władzy zapewnia zarówno poddanym, jak i rządzącym
zbawienie. Pierwszorzędnym zadaniem przywódcy jest dążenie do ocalenia i zbawienia

47

background image

swoich poddanych. Ci, którzy przyjmują dobrowolnie i pokornie rolę poddanych, zyskują
dzięki władzy pokój, życie i pewność zbawienia. Wyrzeczenie się przez nich
wolności,otrzymanej od Boga, ma zbawienny charakter.

Brak władzy prowadzi do swawoli ludu, a zatem do unicestwienia wolności każdego
człowieka. Tomasz przyrównał władzę w państwie do duszy w ciele, a także marynarzy i
sternika na statku podczas burzy. Ciało żyje dopóty, dopóki rządzi nim dusza, a ginie zaraz,
gdy tylko opuści ciało. Podobnie statek nie płynie bez sternika, ani nie ocaleje z burzy.

Zależność pomiędzy rządzącymi a rządzonymi musi opierać się z jednej strony na miłości, a
z drugiej na szacunku i posłuszeństwie.

Cechy dobrego władcy:

troska o poddanych, do których zbawienia musi dążyć

czystość, roztropność, użyteczność, skuteczność (Grzegorz Wielki)

Rządy dobrego władcy sprzyjają i pomagają poddanym żyć i trwać w dobrym. Natomiast
władca niegodziwy przynosi im szkodę i bywają karani przez Boga z tego powodu. Kara
doczesna za grzech panującego spada na podległych jego władzy
(Stary Testament).

Kwestia posłuszeństwa poddanych względem władzy jest zasadnicza dla państwa i każdej
społeczności. Ten, kto sprzeciwia się władzy, przeciwstawia się także Bogu (Stary
Testament, prawo naturalne, organiczna koncepcja państwa). Członki odmawiające
posłuszeństwa są martwe i należy je wyleczyć. Wpierw należy dać i szanse powrotu na
drogę posłuszeństwa.

10.

Problem władzy w mowie rekomendacyjnej Macieja z

Łabiszyna i odpowiedzi nieznanego rektora: De administratione
rectoratus

Maciej z Łabiszyna, Beatus Bernardus dicit

Maciej z Łabiszyna w mowie rekomendacyjnej Beatus Bernardus dicit rozważa przy okazji
omówienia pozycji rektora w uczelni o miejscu króla w państwie. Na władzy Jezusa
Chrystusa w Kościele powinni wzorować się władcy w swoich państwach.

Maciej z Łabiszyna wymienia 5 cecha dobrego władcy, przywołując cytat z Księgi
Ezechiela:

mądrość- aby rządzić, gdyż powołanie człowieka mądrego jest rządzić sobą i innymi

hojność- aby wynagradzać poddanych

męstwo- w celu obrony państwa

przystępność- aby sprawować sądy

stanowczość i surowość- aby karać.

Ideał króla zastosował do ukazania wzorowego rektora, wykorzystując 5 cnót monarszych.
Uczony zastosował koncepcję organiczną państwa do opisu korporacji, przyrównując ją do
ciała ludzkiego, którego głową jest rektor. W takich kategoriach Stanisław ze Skrabimierza,
Jan z Dąbrówki i Tomasz Strzempiński przedstawiali funkcjonowanie państwa.

Anonim, De administratione rectoratus

W odpowiedzi na mowę Macieja z Łabiszyna Beatus Bernardus dicit nowy rektor
obszerniej poruszył zagadnienie władzy. Opierając się na autorytecie Pseudo-Plutarcha
Institutio Traiani i Platona, określił dwa zasadnicze zadania dla sprawujących władzę:

Za Izydorem z Sewilli ukazał genezę wszelkiej władzy z woli Bożej, jako skutek grzechu

48

background image

pierworodnego. Władza królewska została ustanowiona, aby powstrzymywać poddanych od
zła i wspierać ich w czynieniu dobra. Do niej należy zapewnienie pokoju i sprawiedliwości.

Podobnie jak Maciej z Łabiszyna, uważał państwo za organizm. Królowi, jako głowie,
podporządkowane są wszelkie członki, a on jest jakby obrazem Boskiego Majestatu dlatego,
że posiada władzę z boskiego rozporządzenia. Powołał się na dzieło Jana z Sulisbury
Policraticus, eksponując moc Bożą, w jaką zaopatrzeni są władcy.

W oparciu o Cycerona De officiis przestrzegał przed faworyzowaniem jakiejś tylko części
obywateli, bowiem prowadzi to do wewnętrznych niepokojów i konfliktów. Takiej sytuacji
powinien unikać władca sprawiedliwy. Władca musi troszczyć się o wszystkich i każdego z
osobna, aby organizm był zdrowy.

Władca potrzebuje wielu cnót: mądrości, przezorności, szlachetności, niezbędnych do
pełnienia rządów i chronienia poddanych oraz państwa.

W rządach rektor powinien wspierać się na doradcach, mądrych i doświadczonych. Można
to odnieść także do ideału władcy autora mowy.

11.

Anonimowi uczeni krakowscy o państwie i władzy

Komentatorzy Polityki Arystotelesa

Wykład wstępny do Polityki z 1410 r. wyraża powszechne w średniowieczu przekonanie o
pożyteczności studiowania dzieła Arystotelesa przez tych, którzy sprawują władzę.

1410 podzielił filozofię moralną na równorzędne dziedziny:

etykę

Wiedza w niej zawarta uczy człowieka, jak powinien kierować sobą, bez tego nie potrafi
bowiem rządzić innymi.

ekonomikę

Przysposabia ludzi do życia pod prawem.

politykę

Uczy sztuki rządzenia społecznością. Polityka czyni ludzi mędrcami, którzy stają się
zarazem władcami. Mądrość jest więc powiązana ze sprawowaniem władzy. W tym
kontekście przywołał zdanie Arystotelesa z Metafizyki: rzeczą mędrca jest władać, a nie
żyć pod władzą
.

Anonimowy komentarz do Polityki wraz z tekstem dzieła z 1433 r. czerpał z dzieł:

Waltera Burleigha

Henryka Tottinga z Oyty

Alberta Wielkiego.

1433 zawarł w 9 notach do wykładów kilka istotnych myśli, dotyczących roli Polityki w
refleksji nad państwem. Za Albertem Wielkim dokonał podział filozofii moralnej na:

etykę

Zajmuje się indywidualnym człowiekiem, jako panem własnych czynów.

ekonomikę

Rozpatruje funkcjonowanie domu, rodziny oraz władzę ojca nad nią, wynikającą z
przymusu.

politykę

Opisuje władzę w państwie, sprawowaną przez wielu. Należy do niej rozstrzyganie,
które prawa są dobre, a które nie.

1433 kładł nacisk na kwestię wolności i równości pełniących władzę w państwie. Udział w
rządach nad społecznością mają wolni i równi z natury. Sprawujący władzę żyją w wolności

49

background image

i przyjaźni między sobą. Niewątpliwie na te wywody wpłynęła sytuacja w polskiej elicie
politycznej czasów Władysława Jagiełły.

1433 powstanie państwa odnosił do umowy, opartej na zgodzie wszystkich osób tworzących
społeczność. Oni to wybrali mądrzejszych i lepszych dla ustanowienia praw, przyrzekając
równocześnie ich przestrzegać. Ci zaś po pewnym czasie dokonali elekcji jednego spośród
siebie i dali mu pełnię władzy stanowienia praw.
Ta geneza państwa, prawa i władzy przypomina poglądy Pawła Włodkowica o powstaniu
państwa na drodze umowy społecznej.

1433 kładł duży nacisk na wychowanie i kształcenie synów królewskich, szczególnie w
cnotach roztropności i zapobiegliwości, a także w sprawach wojny.

1433 zaczerpnął definicję obywatelstwa i praw obywatela z Arystotelesa. Opowiedział się
za ograniczonym charakterem dziedziczenia szlachectwa oraz praw obywatelskich,
dopuszczając możliwość przeniknięcia do stanu szlacheckiego osób spoza jego grona.
Powyższa zasada została odniesiona także do dziedziczności tronu monarszego Prawa
polityczne przysługują tylko mieszkańcom, nie posiadają ich cudzoziemcy i przybysze. W
zakres tych praw wchodził udział w:

radzie

sprawowaniu rządów

elekcji władcy.

Jest to świetne odbicie procesu kształtowania się uprawnień politycznych szlachty, który
przybrał na sile w związku ze starciem Władysława Jagiełły z panami i szlachtą o sukcesję
jego synów z Zofii Holszańskiej.

Komentatorzy Etyki nikomachejskiej Arystotelesa

Twórcy dwóch komentarzy w formie kwestii do Etyki pozostają anonimowi. Swoje dzieła
spisali ok. 1420 r.

Za Janem Buridanem i Marsyliuszem z Inghen, Pierwszy anonimowy uczony podkreśla, że
dobro państwa i ogółu jest ważniejsze i „lepsze” od dobra własnego. Podobny pogląd miał
Paweł z Worczyna.

Obaj anonimowi twórcy komentarzy zajmowali się obszerniej problemem wyboru śmierci,
albo ratowania życia w momencie niebezpieczeństwa, ze względu na dobro wspólne:

Pierwszy: Opowiedział się za wyborem śmierci, o ile tylko pomoże ona w ocaleniu

społeczności.

Drugi: Uzasadniał, że poświęcenie życia dla dobra rzeczypospolitej jest zaszczytne i

godne pochwały. Dalej jednak doceniał wartość życia dla dobra państwa, bowiem tylko
żyjący może czynić dobro społeczności, dlatego też dla ocalenia lub zachowania
społeczności lepiej uciec niż umrzeć.

Drugi z komentatorów stanął w opozycji do stanowiska o przedkładaniu dobra państwa i
społeczności nad dobro własne w każdej sytuacji w sposób nieograniczony i kategoryczny.
Dotyczy to przede wszystkim agresji podejmowanej przez państwo, która może leżeć w
interesie społeczności, ale zarazem naruszać godziwe dobro człowieka.

Komentarze wykazują zbieżność z rozważaniami Pawła z Worczyna i Stanisława ze
Skarbimierza.

Conislium (nota) Revocatur in dubium

Nota ma charakter prawniczego consilium o układzie scholastycznym. Rozważa problem
korzystania przez króla polskiego z pomocy niewiernych w wojnach sprawiedliwych,

50

background image

toczonych przeciw innym chrześcijanom.

Autor najpierw przytacza 5 argumentów przeciw dopuszczalności pomocy heretyków:

heretycy podlegają ekskomunice, dlatego nie wolno utrzymywać z nimi kontaktów

heretycy są wrogami Kościoła i Chrystusa, dlatego nie wolno się z nimi sprzymierzać,

obowiązkiem władcy jest bronić Kościół przed heretykami

Kościół walczy i nakazuje walkę z heretykami

z heretykami nie można współpracować.

Zasadniczą część stanowią rozbudowane argumenty za dopuszczalnością pomocy
heretyków dla króla polskiego oraz replika na wspomniane 5 argumentów przeciwnych,
uwieńczona generalną konkluzją.

Wywody oparte zostały na prawie naturalnym, z którego wynika, że dopuszczalna jest
obrona aż do zabicia przeciwnika i to powoduje zawieszenie przykazania Bożego „nie
zabijaj”.

Wiernym wolno wspomagać niewiernych, gdy toczą oni wojnę sprawiedliwą. Niewierni są
jedynie narzędziem w wojnie sprawiedliwej, toczonej przez wiernych. Ponieważ wolno
pomagać heretykom w wojnie sprawiedliwej i udzielać im jałmużny z powodu miłości, to
można też od nich przyjmować pomoc w koniecznych sytuacjach. Wg wszelkiego prawa
naturalnego i Bożego, nakazane są wszystkie środki prowadzące do pokoju i zgody, a
współdziałanie z heretykami w wojnie sprawiedliwej ułatwi zjednanie ich i przywrócenie
Kościołowi.

Opierając się na stanowisku Innocentego IV i Oldrada, uczony stwierdził, że Kościół nie
dozwala, aby niewierni byli wypędzani ze swych posiadłości cierpieli gwałt, ponieważ są
stworzeniami Bożymi, tak jak i wierni. Również za nich Jezus poniósł śmierć i należą do
jego owczarni, gdyż mogą stać się wiernymi.

Autor noty oparł się na autorytetach, takich jak:

Dekret Gracjana

Liber Sextus Bonifacego VIII

Klementyny

Digesta i Kodeks Justyniana

Stary i Nowy Testament

Consilia Oldrada

Apparatus Decretalium Innocentego IV.

Nota wykazuje pewne zbieżności z wywodami Andrzeja Łaskarzyca, Stanisława ze
Skarbimierza i Pawła Włodkowica (Saevientibus olim Pruthenis). Wpisuje się w polską
szkołę prawa międzynarodowego. Mogła powstać na użytek któregoś z procesów
krzyżackich, wystąpienia w Konstancji, czy udziału husytów po stronie polskiej w wojnie
głodowej z Zakonem, albo i nawet później.

12.

Mowy uniwersyteckie. Podsumowanie

Uczeni krakowscy odwoływali się w swych mowach do analogii strukturalnych między
państwem, społeczeństwem a wszechnicą. Krakowscy uczeni mogli w sposób świadomy
stawiać uniwersytet za wzór idealnej społeczności państwowej.

Uczeni wyraźnie rozdzielali jednak w swych refleksjach państwo od uniwersytetu.
Zastanawiali się nad władza, funkcjonowaniem państwa, ideałem króla, doradcami, etc., ale
w żadnym wypadku nie czynili z wszechnicy idealnego wzoru dla Królestwa.

Mikołaj Kozłowski wyrażał przekonanie, że uniwersytet jest najbardziej szlachetną i
znakomitą częścią Kościoła. Przyrównywano wszechnicę nawet do raju, ale wszystko to

51

background image

czyniono dla budowania prestiżu korporacji na potrzeby wewnątrzuniwersyteckie.
Mowy rektorskie miały przede wszystkim budzić u słuchaczy szacunek dla rektora oraz
poszanowanie statutów uniwersytetu, bo na tym opierały się dyscyplina, posłuszeństwo i
jedność uczelni. Ich brak mógł doprowadzić do destrukcji uczelni.
W takim kontekście, stałe odwoływanie się do podobieństwa miedzy królem a rektorem
uniwersytetem a państwem, korporacją a społeczeństwem dodawało splendoru rektorskiej
władzy nad korporacją.
W tym przypadku mamy do czynienia z naśladowaniem struktury i porządku państwa przez
wszechnicę.

13.

Miejsce i rola uczonych w państwie w refleksji mistrzów

krakowskich

Myśl europejska

Średniowieczni intelektualiści zastanawiali się nad swoim miejscem w społeczeństwie,
Kościele i państwie. Refleksja ta nawiązywała przede wszystkim do myśli starożytnej. Na
gruncie platońskiego ideału państwa, wedle którego władca powinien mieć odpowiednią
wiedzę i mądrość konieczną do sprawowania rządów lub też posiadać w swym otoczeniu
dobrze wykształconych doradców, niektóre środowiska w zach. Europie już u schyłku XI w.
sformułowały postulat o nieodzownej potrzebie wiedzy do pełnienia władzy w państwie.

Intelektualiści opracowali różne programy studiów, które monarcha powinien odbyć przed
objęciem tronu. Rozpowszechniane były w różnych zwierciadłach władców począwszy od
XII w. Ideał monarchy wykształconego przybrał charakter powiedzenia:

rex illiteratus quasi asinus coronatus

Jednocześnie, w nawiązaniu do myśli platońskiej, pojawił się wątek wykształconych
doradców, w przypadku gdyby monarcha nie posiadał odpowiedniego przygotowania
intelektualnego.
Najbardziej skrajne stanowisko w tym względzie zajął Roger Bacon w Opus tertium:

ludzie nauki są pożyteczni nie tylko dla siebie, lecz i dla Kościoła, w którym na wszystkich

szczeblach sprawują przewodnictwo i stają się kierownikami władców, rządzą wreszcie

całym ludem nieoświeconym. A zatem pożytek całego świata zawisł od studium mądrości, a

od jej przeciwieństwa cały świat doznaje szkody

Bacon wyraził się o nadrzędnej pozycji intelektualistów w średniowiecznym okładzie
władzy: Kościele i państwie.

Na ten nurt nakładała się organiczna koncepcja państwa.
W jej ramach uczeni uznawani byli za oczy, usta i zęby.
Jan z Sulisbury w Policraticus przyrównał senat, reprezentujący mądrość, do serca.

Ożywienie refleksji nad państwem przyniosła recepcja Polityki Arystotelesa w XIII w. na
Uniwersytecie Paryskim, a w ślad za nim- w całej Europie Zach. Wraz z tym procesem
rodziło się przekonanie, że bez znajomości Polityki nie można dobrze rządzić państwem, co
wiązało się naturalnie z ideałem władcy wykształconego.

Idzi Rzymianin w dziele De regimine principium przyrównał doradców monarszych do
oczu.
Podobnie uczynił, odwołując się do tradycji starożytnej, Ptolemeusz z Lukki w kontynuacji

52

background image

De regimine principium Tomasza z Akwinu.
Taka koncepcja o roli uczonych w organizmie zaczęła się upowszechniać.

Myśl środowiska krakowskich intelektualistów

Mistrz Bartłomiej z Jasła w mowie Hic iubet ordo, przedstawiając powody odnowienia
studium generale, za przyczyny uznał żądania wszystkich stanów społecznych w tej materii,
natomiast za causa efficiens samego monarchę.
Król nie jest w stanie dobrze rządzić państwem bez pomocy doradców, tych zaś powinien
dobierać z grona intelektualistów wykształcanych na uniwersytecie.
W zamian za opiekę oraz przywileje dla uniwersytetu i studiujących, władca zyska
wdzięczność intelektualistów i pobudzi ich do sławienia jego czynów.

Mistrz Bartłomiej z Jasła w mowie Tunc me discussa zaznaczył, że wiedza
intelektualistów uniwersyteckich służy doskonaleniu tych, którzy sprawują władzę, a
następnie ukazał dążenia samego króla do otaczania się wykształconymi doradcami i
ściągania ich na dwór.

Bartłomiej z Jasła stwierdzał więc, że intelektualiści uniwersyteccy, jako doradcy króla,
powinni uczestniczyć w zarządzaniu królestwem i spełniać konkretne zadania z tym
związane, gdyż bez ich wiedzy monarcha nie mógł skutecznie sprawować władzy dla dobra
wszystkich swoich poddanych.
Przy czym mistrz odnosił swoje rozważania do konkretnej sytuacji: odnowionego
Uniwersytetu Krakowskiego i króla Władysława Jagiełły.

Stanisław ze Skrabimierza w Sermones sapientiales na gruncie teorii organicznej
stwierdzał, że władca jest głową całego organizmu i sprawuje rządy wedle moralnych zasad
chrześcijańskich, które wskazują mu oczy- uczeni duchowni.
Zadaniem oczu w organizmie jest stawianie diagnozy o zdrowiu lub chorobie jego
poszczególnych członków i przekazywanie tej wiedzy głowie.
Stąd intelektualiści zajmują miejsce ważniejsze niż ręce (milites) i nogi (villani, rustici,
artifices, operarii
).
Jeśli monarcha nie jest wykształcony, musi korzystać z rady intelektualistów.

Paweł z Worczyna w komentarzu do Etyki nikomachejskiej rozważał zagadnienie
wzajemnych relacji pomiędzy prawnikami a teologami na gruncie dywagacji nad
stosunkiem rozumu praktycznego do teoretycznego:

Prawnicy przewyższają teologów spekulatywnych, jak biskupi.

Wśród prawników są tacy, których ustanowiono urzędnikami oraz powierzono im we

władanie państwo, i ci przewodzą teologom.

Zwykli prawnicy ustępują miejsca teologom.

Paweł z Worczyna bardzo wysoko postawił część prawników z wykształceniem
uniwersyteckim w hierarchii ról państwowo-kościelno-społecznych intelektualistów, w
opozycji do tradycyjnego miejsca prawników za teologami w korporacji wszechnicy.
Przypisał im rządzenie państwem i sprawowanie urzędów.

Anonimowy profesor wszechnicy w 1410 r. podjął w kazaniu na temat filozofii praktycznej
zagadnienie miejsca intelektualistów w państwie oraz roli Polityki Arystotelesa:

Studiowanie Polityki jest związane z poznaniem dobrego ustroju państwa i najlepszymi

rządami w najlepszym ustroju. Czyni ono mądrymi sprawujących władzę.

Polityka uczy, jak rządzić społeczeństwem i budować dobre życie.

Centralne znaczenie uczonych w państwie, których wiedza jest kluczowa dla jego

pomyślności. Oni to przygotowują do rządzenia, przekazując niezbędną wiedzę.

Bez intelektualistów nie są możliwe dobre rządy, odpowiedni ustrój i urządzenie

53

background image

społeczeństwa.

Przytoczone myśli zakorzeniły się w środowisku krakowskim i były rozwijane i powtarzane
przez komentatorów Polityki Arystotelesa, np. Pawła z Worczyna.

Jan Elgot, uczeń Stanisława ze Skarbimierza, wybitny profesor dekretów, podejmował w
swych mowach problem miejsca prawników w Kościele i społeczeństwie chrześcijańskim:

Ze względu na wiedzę i autorytet moralny, uznał prawników za nauczycieli prawdy i

przypisał im pierwszorzędną rolę w Kościele.

Oni pouczają wszystkich o tym, co dobre, a co złe, jak rozumieć Biblię, a w

szczególności podane przez nią prawdy oraz nakazy i zakazy moralne.

Doktorzy prawa mają przy tym zupełnie niezależną pozycję w Kościele. Wszyscy

powinni ich słuchać i okazywać im cześć, gdyż bronią wiary i jej nauczają.

Ta niezwykła rola kanonistów uniwersyteckich w Kościele, a co za tym idzie- w całym
społeczeństwie chrześcijańskim- prowadziła do ich nadrzędnej pozycji względem władzy
świeckiej, gdyż Kościół i duchowni są Słońcem, a władza świecka- Księżycem.
Pośrednio wskazał, że od prawników nauczających prawdy zależy morale społeczeństwa, a
tym samym siła i trwałość państwa.

Najdalej idące postulaty o współudziale intelektualistów w rządzeniu wysunęli jednak
Bartłomiej z Jasła i Stanisław ze Skarbimierza.

14.

Podsumowanie

Myśl polityczna miała dość wszechstronny charakter, gdyż uczeni podejmowali problemy:

genezy państwa

zasad jego funkcjonowania

władzy królewskiej

ideału władcy

monarchii dziedzicznej i elekcyjnej

roli doradców i urzędników

obowiązków obywateli wobec państwa

wzajemnych relacji między władcą a poddanymi

wojny sprawiedliwej i niesprawiedliwej

odpowiedzialności panującego za swój lud.

W opisie państwa posługiwali się pojęciami i kategoriami zaczerpniętymi z dzieł
Arystotelesa i jego komentatorów oraz z Policraticusa Jana z Salisbury.

Uczeni wykorzystali koncepcję państwa jako organizmu i na jej bazie ukazywali
szczegółowo relacje pomiędzy poszczególnymi jego członkami: między władcą a
poddanymi oraz cały mechanizm funkcjonowania państwa.

W oparciu o dorobek kanonistyki, a także św. Tomasza z Akwinu, na gruncie prawa
naturalnego wyjaśniali genezę władzy i państwa oraz ich cele.

Wszechstronnie mistrzowie ujmowali zagadnienie dobra wspólnego, publicznego,
wskazując na jego priorytet w społeczeństwie i państwie względem dobra prywatnego.

Na tej podstawie kształtowały się postawy i myślenie państwa pro bono rei publice.
Refleksja mistrzów krakowskich o państwie, władzy i społeczeństwie ze względu na
powiązania z elitą władzy, dworem królewskim i monarchą docierała poza mury
uniwersyteckie.
Oddziaływała na rozumienie przez „naród polityczny” państwa, jako zasadniczego celu,
funkcji i wzajemnych relacji monarchy oraz poddanych.
Uczeni stale podejmowali aktualne problemy Królestwa, związane ze sprawami sukcesji

54

background image

przez synów Władysława z Zofii Holszańskiej. Brali udział w sporach polsko- krzyżackich i
z husytami. Rozwijali koncepcję wojny sprawiedliwej oraz udziału w niej pogan.
Wreszcie, zastanawiali się także nad własnym miejscem w państwie, postulując współudział
intelektualistów w rządzeniu królestwem.

III. Uczeni w strukturach władzy.

1. Intelektualiści w kancelarii królewskiej

Kancelaria jako instytucja centralna została odtworzona zaraz po przybyciu do Krakowa
Jadwigi i jej koronacji na króla. Istotną rolę w ponownym jej zorganizowaniu mógł odegrać
ostatni kanclerz z czasów Ludwika Andegaweńskiego, wszechstronnie wykształcony Jan
Radlica, bp krakowski.
O ostatecznym kształcie personalnym kancelarii zadecydowali panowie małopolscy, którzy
nie powierzyli w niej stanowisk kierowniczych uczonym prawnikom.

Po koronacji Władysława Jagiełły kancelaria przeszła w jego ręce, natomiast dla królowej
utworzono odrębną i również jej kierownictwo początkowo nie znalazło się w rękach
uczonych.

W okresie rządów Władysława dobiegła końca ewolucja urzędów kanclerza i podkanclerza,
co znalazło odbicie w tytulaturze. Stały się one urzędami koronnymi.
Wojciech Jastrzębiec tytułował się już od roku 1412: Regni Poloniae cancellarius lub Regni
Poloniae supremus cancellarius
, zarzucając tytuł cancellarius aulae.
Równocześnie Dunin ze Skrzynna określał się od 1412 r. jako vicecancellarius Regni
Poloniae
i nie uzywał tytułu vicecancellarius aulae.
Jan Szafraniec, następca Wojciecha Jastrzębca, posługiwał się wyłącznie tytułem Regni
Poloniae cancellarius
.

Jagiełło, rozpoczynając budowę własnego stronnictwa, wprowadził do kancelarii swoich
ludzi:

Zaklika z Międzyrzecza (kanclerz)

Mikołaj Trąba (podkanclerzy)

Mikołaj Kurowski Szreniawita (protonotariusz)

Rychło jednak w kancelarii pojawił się popierany przez króla Mikołaj Kurowski
Szreniawita, magister artium Uniwersytetu Praskiego. Z tytułem protonotariusza
kancelarii faktycznie przewodniczył jej, chociaż Zaklika z Międzyrzecza zachował tytuł
kanclerza. Mikołaj Kurowski Szreniawita prowadził kancelarię monarszą aż do czasu
wyniesienia go na abp gnieźnieńskie.

Wojciech Jastrzębiec (kanclerz)

Dunin ze Skrzynna (podkanclerzy)

Po odejściu Mikołaja Trąby z podkanclerstwa na stanowisko to nominowano
dotychczasowego sekretarza i protonotariusza, magistra Dunina ze Skrzynna.
Obok Wojciecha Jastrzębca kierował on działaniami kancelarii do 1418 r.

Jan Szafraniec (podkanclerzy)

W 1418 r. podkanclerstwo zostało powierzone Janowi Szafrańcowi, byłem rektorowi i
protektorowi krakowskiej wszechnicy. Nie pracował dotychczas w kancelarii, ale
należał do bardzo wpływowej rodziny, blisko związanej z dworem, reprezentującej
antyluksemburską politykę.

Jan Szafraniec (kanclerz)

Po generalnym przemodelowaniu układu w elicie władzy w latach 1422- 1423, Jan

55

background image

Szafraniec objął kanclerstwo po usunięciu Wojciecha Jastrzębca.
Pierwotnie stanowisko to miał sprawować Zbigniew Oleśnicki, zaś Jan Szafraniec był
kandydatem na bp krakowskie.
Kanclerz Jan, wraz z bratem Piotrem, przewodził stronnictwu dworskiemu i stworzył
własną koterię, wywierając olbrzymi wpływ na politykę aż do śmierci w 1433 r.
Oddany królowi w realizowaniu programu sukcesji oraz polityki zbliżenia do husyckich
Czech, twardo sprzeciwił się Jagielle w kwestii koronacji Witolda. Zajmował własne
stanowisko w czasie przetargów i wojny ze Świdrygiełłą. Jego plany zostały
zniweczone, gdy na stolec wielkoksiążęcy wyniesiony został Zygmunt Kiejstutowicz, a
król poczynił ustępstwa na rzecz stronnictwa Oleśnickiego odnośnie warunków sukcesji
synów monarszych.
Zgon kanclerza Szafrańca w 1433 r. przypieczętował upadek Szafrańców na scenie
politycznej.

Stanisław Ciołek (podkanclerzy)

Na opróżnione po Janie Szafrańcu stanowisko podkanclerza król mianował Stanisława
Ciołka.
Wykształcony w Pradze Stanisław posiadał dobre pióro. Z powodu Satyry na
małżeństwo Władysława z Elżbietą Granowską musiał opuścić kancelarię. Wkrótce po
śmierci królowej najpierw powrócił do dyplomacji, po czym do kancelarii.
Związał się z Zofią Holszańską i był człowiekiem dworu, współdziałającym zarówno ze
Zbigniewem Oleśnickim, jak i kanclerzem Janem Szafrańcem.
Przeniesiony na bp poznańskie, które otrzymał po wieloletnich staraniach za poparciem
króla.

Władysław z Oporowa (podkancelrzy)

Pochodził z możnej rodziny urzędniczej z rodu Sulimów. Syn Mikołaja z Oporowa,
wojewody i starosty łęczyckiego. Miał za sobą studia z zakresu sztuk wyzwolonych na
Uniwersytecie Wiedeńskim, a następnie prawa kanonicznego na Uniwersytecie
Padewskim, gdzie zdobył doktorat. Wykładowca prawa na Uniwersytecie Krakowskim
oraz rektor uczelni. Na stanowisko podkanclerzego protegował go Jan Szafraniec
podczas starań Stanisława Ciołka o bp poznańskie.
Niebawem Władysław z Oporowa stał się jednym z filarów stronnictwa dworskiego,
należąc do koterii Szafrańców.
W wielkim konflikcie o koronę dla Witolda przyczynił się do udaremnienia planów
Zygmunta Luksemburskiego i wielkiego księcia litewskiego poprzez współpracę ze
stronnictwem Oleśnickiego.
Wraz z kanclerzem Janem Szafrańcem przedkładał interes Korony nad interes dynastii,
prowadząc politykę w opozycji do planów Jagiełły.
Intensywnie działał w sprawach litewskich, doprowadzając do wyniesienia na stolec
wielkoksiążęcy Zygmunta Kiejstutowicza po śmierci Witolda. Ustalał także warunki
unii grodzieńskiej. Poparł zdecydowanie sojusz Polski z husytami przeciwko
Krzyżakom.
Po śmierci Jana Szafrańca, przy poparciu króla, został bp włocławskim, ale kanclerstwa
nie osiągnął.
Niechętny stronnictwu Oleśnickiego odszedł po śmierci króla z kancelarii, nie będąc w
stanie utworzyć własnej koterii.

Zbigniew Oleśnicki nie ukończył studiów na Uniwersytecie Krakowskim ze stopniem
naukowym. Niemniej posiadał rozległą wiedzę i kontakty intelektualne z wybitnymi
uczonymi, nie tylko polskimi, ale także europejskimi, m.in. z Eneaszem Sylwiuszem
Piccolominim.
Rodzina Oleśnickich za czasów Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły stała się

56

background image

jedną z najbardziej wpływowych w elicie władzy. Zbigniew od początków swojej kariery w
kancelarii, już jako protonotariusz zdobył sobie zaufanie króla, pogłębione uratowaniem mu
życia pod Grunwaldem.
Jako ekspert kancelaryjny przeglądał i opiniował dokumenty i przywileje książąt
pomorskich dla instytucji kościelnych, przedstawiane do potwierdzenia królowi w czasie
Wielkiej Wojny. W podobnych charakterze uczestniczył podczas rewizji dokumentów z
nadaniami w Gródku Jagiellońskim.
Często występował w formule relacyjnej na dokumentach monarszych. Stale przebywał u
boku króla i uczestniczył w ważnych misjach dyplomatycznych.
Po śmierci Dunina ze Skrzynna rywalizował z Janem Szafrańcem o podkanclerstwo i
prebendy, które pozostały po zmarłym. Król powierzył jednak wtedy urząd Szafrańcowi.
Oleśnicki pozostał, pomimo porażki z szafrańcem w staraniach o urząd podkanclerski, w
kancelarii, gdzie zwiększał swoje wpływy, dzięki wsparciu możnych rodzin skupionych
wokół Oleśnickich.
Po zgonie kanclerza Mikołaja Trąby panowie ponownie zaproponowali kandydaturę
Zbigniewa, popartą początkowo przez króla, Zofie Holszańską i Witolda. Jednakże targi
wewnątrz elity władzy doprowadziły do przekazania Oleśnickiemu bp krakowskiego i
translacji Jastrzębca do Gniezna.

Intelektualiści z kancelarii prowadzili analizę autentyczności dokumentów królewskich.
Znanych jest kilka przypadków tego typu działania, m.in. w sporze Zbigniewa Oleśnickiego
z Bartoszem z Dobczyc o użytkowanie przez niego lasów należących do bp krakowskiego.
Spór toczył się przed sądem ziemskim sandomierskim. Podkanclerzy Stanisław Ciołek, abp
Wojciech Jastrzębiec i doktorzy Uniwersytetu Krakowskiego podważyli autentyczność
przywilejów Władysława Łokietka i Jana Muskaty wystawionych dla Bartosza z Dobczyc.
Jeszcze słynniejszy przypadek, świadczący o wysokich kwalifikacjach i kompetencjach
intelektualistów kancelaryjnych, to badanie przez podkanclerza Stanisława Ciołka i bp
krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego autentyczności dokumentów książąt pomorskich z
XIII w., przedkładanych Jagielle do potwierdzenia przez klasztory pomorskie po bitwie
grunwaldzkiej. Oleśnicki i Ciołek orientowali się w XIII-wiecznym formularzu
dokumentów polskiej kancelarii dworskiej. Doszli nawet do przekonania o identyczności
ustrojowej ówczesnego Pomorza Gdańskiego z pozostałymi ziemiami polskimi.

Intelektualiści zatrudnieni w kancelarii Władysława sporządzili dokumenty wielkich
przywilejów stanowych i inne ważne akty prawne:

przywilej piotrkowski, 1388 (protonotariusz Maciej z Sandomierza)

przywilej czerwiński, 1422 (kanclerz Wojciech Jastrzębiec; podkanclerzy Jan

Szafraniec)

przywilej brzeski, 1425, który uzyskał moc prawną jako przywilej jedlneński, 1430,

potwierdzony w Krakowie, 1433 (podkanclerzy Stanisław Ciołek)

edykt wieluński, 1424, wymierzony w husytyzm (podkanclerzy Stanisław Ciołek)

akt unii wileńsko- radomskiej, 1401 (abp Dobrogost z Nowego Dworu, doktor

dekretów; protonotariusz Mikołaj Kurowski; bo krakowski Piotr Wysz, doktor obojga
praw)
Oni to, a przede wszystkim Mikołaj Kurowski jako główny redaktor, wpływali na
sformułowanie niektórych fragmentów unijnych. Na określenie formy oddania
Witoldowi władzy na Litwie użyto formuły zaczerpniętej z Dekretu Gracjana i
Dekretałów Grzegorza IX. Wyrażenie in partem sollicitudinis zaczerpnięto z prawa
kanonicznego, gdzie stosowano je na określenie stanowiska bp względem papieża.

akt unii horodelskiej, 1413 (podkanclerzy Stanisław Ciołek)

akt unii grodzieńskiej, (podkanclerzy Władysław Oporowski)

Warunki unii grodzieńskiej, zawartej po wyniesieniu na tron wielkoksiążęcy Zygmunta

57

background image

Kiejstutowicza, wypertraktowali Zbigniew Oleśnicki i podkanclerzy Władysław
Oporowski. Formularz, wspólny dla aktów wielkiego księcia i króla, został w znacznej
części oparty na aktach unii wileńsko- radomskiej. Zostało z nich przejęte określenie
formy władzy Zygmunta na Litwie, a także jego zależności od króla polskiego, podobnie
jak arenga i przyrzeczenie o wzajemnej pomocy.
W oparciu o doświadczenia burzy koronacyjnej Witolda dodano, że Kiejstutowicz nie
będzie starał się o koronę królewską.
Szczegółowe postanowienia zostały sformułowane oddzielnie.

2. Intelektualiści w radzie królewskiej

W okresie panowania Władysława Jagiełły zaznacza się funkcjonowanie rady królewskiej.
Istniały dwa rodzaje rady:

consilium baronum et prelatorum

consilium supremum.

Consilium baronum et prelatorum składało się z abp, bp, wojewodów, głównych
kasztelanów oraz najwyższych urzędników koronnych (wcześniej dworskich): marszałka
koronnego i nadwornego, kanclerza, podkanclerzego i podskarbiego. Udział w tej radzie
zależał od powołania króla, który zachował pełną swobodę doboru jej członków. O
uczestnictwie decydował nie tylko urząd, ale także względy personalne.
Rada nie towarzyszyła królowi w całości w objazdach po państwie, ale spotykała się z
Jagiełłą przynajmniej 3 razy w roku, w:

Jedlni

Sandomierzu

Niepołomicach.

Consilium supremum stanowiło niewielkie grono dostojników świeckich i duchownych,
przebywających nieomal stale u boku władcy i służących mu odpowiednia radą w
podejmowaniu decyzji bieżących. Liczyła kilkunastu członków.

Jan Radlica
Bp krakowski Jan radlica pozostał wierny Andegawenom po śmierci Kazimierza i odegrał
ważną rolę w dojściu do skutku sukcesji Jadwigi. Po śmierci Ludwika Węgierskiego Radlica
związał się z Tęczyńskimi i popierał dążenia panów małopolskich do zawarcia unii z Litwą.
Wśród panów małopolskich miał olbrzymi wpływ na decyzje polityczne do czasu koronacji
Jagiełły.
W czasie objazdów pojawiał się rzadko w otoczeniu Jagiełły. Nie wybrał się także na
wyprawę chrystianizacyjną na Litwę. Bp Radlica pozostawał przede wszystkim w Krakowie
i tu głównie spotykał się z królem i Jadwigą, a także oddawał się sprawom kościelnym i
dziełu odnowienia wszechnicy.

Dobrogost z Nowego Dworu
Doktor dekretów, zdołał wejść w posiadanie bp poznańskiego, po przeniesieniu
dotychczasowego bp Jana Kropidły na bp poznańskie. Nominację tę zawdzięczał dobrym
stosunkom ze Stolicą Apostolską, został nawet później kolektorem generalnym kamery
apostolskiej w Polsce. Prawdopodobnie wspierali go Siemowit IV oraz niektóre rody
wielkopolskie.
Po 1384 r. związał się z Jadwigą i wraz z braćmi pożyczał jej pieniądze pod zastaw wsi.
Uczestniczył w chrzcie, ślubie i koronacji Jagiełły, a także w pertraktacjach i układach
związanych z realizacją unii.
Ze względu na jego dobre kontakty z Urbanem VI, król pozyskał Dobrogosta dla misji do
papieża w sprawach potwierdzenia nadań na rzecz bp wileńskiego i obrony małżeństwa z

58

background image

Jadwigą. Pełnił on liczne i udane misje do Rzymu i należał niewątpliwie do najbliższych
współpracowników Jagiełły i Jadwigi.
Po śmierci abp Bodzęty para królewska poparła jego kandydaturę na Gniezno. Dobrogosta
wybrała także kapituła gnieźnieńska. Jednak papież Urban VI widział na stolcu
gnieźnieńskim Jana Kropidłę, którego chciał przenieść z bp włocławskiego. Ostatecznie
Bonifacy IX po 4 latach zgodził się na nominację Dobrogosta z Nowego Dworu.
Jako bp poznański a później abp gnieźnieński towarzyszył królowi w objazdach po
Wielkopolsce, z pewnością także zaliczał się do jednego z najważniejszych członków w
radzie monarszej.

Kolejni uczeni doradcy związani byli z kancelariami Władysława i Jadwigi, a następnie
obejmowali abp i bp za sprawą królewskiej polityki kościelnej. Do najbardziej wpływowych
członków rady należy zaliczyć: doktora obojga praw Piotra Wysza, magistra Mikołaj
Kurowskiego, Jana Szafrańca, Zbigniewa Oleśnickiego, Stanisława ciołka, doktora
dekretów Władysława Oporowskiego.
W ich przypadku przejście z kancelarii na bp nie powodowało usunięcia z rady, tylko
rzadsze spotkania z królem.

Piotr Wysz
Zdobył wielki wpływ na Jadwigę, której był powiernikiem duchowym. Oddziaływał na
rozmaite decyzje królewskiej, szczególnie w sprawach związanych ze Stolicą Apostolską.
Współtworzył politykę królestwa w kwestii przywrócenia jedności Kościołowi,
podzielonemu przez wielką schizmę.
Po śmierci Andegawenki, jako bo krakowski, zachował swoją pozycję. W liście do papieża
Grzegorza XII król nazywa Wysza swoim i królestwa najwyższym doradcą.
Bp przewodząc poselstwu królewskiemu w Italii, wyposażony w szerokie uprawnienia,
uczestniczył w soborze pizańskim w 1409 r.
Pod jego wpływem król i rada opowiedzieli się za papieżem soborowym Aleksandrem V.
Dramatyczna choroba umysłowa, postępująca od 1410 r., doprowadziła do translacji z
Krakowa do Poznania i odsunięcia Wysza od spraw królestwa.

Stronnictwo dworskie tworzyli w ścisłym współdziałaniu z Jagiełłą:

Mikołaj Kurowski

Jan Szafraniec

Stanisław Ciołek

Władysław Oporowski.

Szczególną rolę w tym gronie odgrywał Szafraniec, który wraz z bratem Piotrem,
przewodził stronnictwu królewskiemu w latach 1423- 1433 i skupił wokół siebie całą
koterię. Do niej należał Władysław Oporowski, który od objęcia podkanclerstwa
współpracował ściśle z Szafrańcami.
W czasie burzy koronacyjnej Witold listownie zarzucał Jagielle, panom i prałatom
królestwa, że słuchają oni wyłącznie Szafrańców i doktora Oporowskiego, tworzących jakby
prywatną radę, nazywając ich głównymi wrogami, blokującymi jego koronację (1430).

Ugrupowanie wokół bp krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego zaczęło formować się ok.
1425 r. i do końca panowania Władysława, wobec opozycji Szafrańców, nie wpływało
decydująco na politykę królewską.

Na podkreślenie zasługuje fakt, że zarówno koterią Szafrańców, jak i ugrupowaniem
Oleśnickiego kierowali intelektualiści.

Obok Piotra Wysza jeszcze dwóch byłych kanclerzy Jadwigi Andegaweńskiej po objeciu bp
stało się członkami rady:

magister Maciej z Sandomierza

doktor dekretów Andrzej Łaskarzyc.

59

background image

Maciej z Sandomierza z poparciem Jadwigi otrzymał bp przemyskie. Ze względu na
mocne więzi z królową, zapraszany był często do rady, czego dowodem jest:

świadkowanie przy nadaniu Podola dla Spytka z Melsztyna,

towarzyszenie Jagielle w objazdach po Rusi,

branie udziału w rokowaniach panów polskich z panami węgierskimi w Sromowcach,

uczestniczenie w zawarciu unii horodelskiej.

Andrzej Łaskarzyc, wspierany przez swego krewniaka Piotra Wysza, służył w dyplomacji,
a potem zajął stanowisko kanclerza Jadwigi. Szczególną rolę zaczął odgrywać w
prowadzeniu spraw krzyżackich od czasów Wielkiej Wojny. Do rady wszedł dopiero, gdy z
poparciem królewskim otrzymał po śmierci Wysza bp poznańskie.
W Konstancji uczestniczył jako jeden z posłów królewskich. Swoją obecność zaznaczał nie
tylko podczas objazdów królewskich po Wielkopolsce, ale wraz z innymi członkami rady
spotykał się z królem w ważnych sprawach państwa w Jedlni, Łęczycy, Brześciu
Kujawskim, Czerwińsku, Krakowie, Wiślicy, Niepołomicach.

Jan Śledź z Lubienia nie zajmował w kancelarii kluczowych ról, natomiast pracował w
dyplomacji jako poseł królewski przy stolicy Apostolskiej i w Italii.
Po śmierci bp przemyskiego godności tej nie przyjęli kolejno podkanclerzy Jan Szafraniec i
profesor Uniwersytetu Andrzej z Kokorzyna. Kapituła przemyska wybrała Jana Śledzia z
Lubienia, popartego niewątpliwie przez króla.
Dzięki uzyskaniu bp wszedł do rady. Towarzyszył także królowi w objazdach po Rusi.

Jakub z Kurdwanowa, doktor dekretów, biskupstwo płockie uzyskał na podstawie
prowizji papieskiej, ale bez zgody książąt mazowieckich. Znalazł oparcie na dworze
krakowskich i wśród panów małopolskich. W parę lat po włożeniu paliusza pojawił się w
radzie.
Uczestniczył w licznych misjach dyplomatycznych, głównie sprawach krzyżackich, aż do
swojej śmierci.
Należał do oficjalnego poselstwa polskiego do Konstancji, gdzie aktywnie współdziałał z
Mikołajem Trąbą, Andrzejem Łaskarzycem, Piotrem Wolframem i Pawłem Włodkowicem.
Jego autorytet na dworze musiał być duży, albowiem w 1420 r. pojawił się w Łęczycy jako
jeden z sędziów obok abp Mikołaja Trąby i bo poznańskiego Andrzeja Łaskarzyca. W tym
gronie rozpatrywano zarzuty kierowane przeciwko kanclerzowi Wojciechowi Jastrzębcowi,
oskarżanemu o proluksemburską politykę i przeciwdziałanie sprawie polskiej podczas sądu
wrocławskiego.
Wobec sprzeciwu Jagiełły zrezygnował z translacji na bp włocławskie, udzielonej przez
papieża po śmierci Jana Kropidły.

Jan Rzeszowski, syn Jana Pakosławica, dyplomaty Kazimierza Wielkiego, doktor prawa na
Uniwersytecie Padewskim, rektor Uniwersytetu Krakowskiego. Został abp lwowskim z
prezenty Jagiełły i zajął ważne miejsce w radzie monarszej.
Wraz z objęciem abp rozpoczął intensywną działalność publiczną w otoczeniu króla,
towarzysząc mu w objazdach i prowadzeniu polityki wewnętrznej oraz zewnętrznej.
Całkowicie lojalny wobec Jagiełły, o umiarkowanych poglądach proluksemburskich, cieszył
się dużym zaufaniem i spełniał ważne misje.
Janowi Rzeszowskiemu i Piotrowi, bp wileńskiemu, sobór w Konstancji na prośbę króla
powierzył prowadzenie misji chrystianizacyjnej na Żmudzi i utworzenie tam organizacji
kościelnej.
Jan Rzeszowski udzielił w Sanoku ślub królowi i Elżbiecie Pileckiej, przy sprzeciwie
większości rady koronnej.
Załamanie się polityki luksemburskiej w 1420 r. nie zmieniło pozycji Jana, który aż do
śmierci służył państwu polskiemu.

60

background image

Jan Biskupiec, pochodzący z mieszczańskiej rodziny, początkowo jako dominikanin z
wykształceniem teologicznym był lektorem studium generale w Krakowie i późniejszym
regensem, a następnie spowiednikiem króla. Otrzymał z prezenty Jagiełły bp chełmskie. Jan
został przez Władysława nobilitowany i włączony do rady królewskiej. Często przebywał u
jego boku i miał przemożny wpływ na króla, pozostając mu wiernym do końca swojego
życia.

IV.

Uczeni w dyplomacji królewskiej.

1.Intelektualiści w sprawach polsko- krzyżackich do pokoju

brzeskiego.

A. Działalność intelektualistów w sporach polsko- krzyżackich do

I pokoju toruńskiego

Po zawarciu unii polsko- litewskiej stosunki z Zakonem Krzyżackim uległy pogorszeniu. W
rokowaniach podejmowanych celem ułożenia spraw spornych w latach 1388- 1390, obok
wybitnych panów polskich, uczestniczyło 2 intelektualistów:

doktor obojga praw Piotr Wysz

doktor prawa kanonicznego Dobrogost z Nowego Dworu, wówczas bo poznański.

Pełnili oni rolę ekspertów strony polskiej, gdyż Krzyżacy kwestionowali ważność
małżeństwa Jadwigi z Jagiełłą, a ponadto uzasadniali swoje prawa do Litwy dokumentami:

cesarskimi

papieskimi

króla Mendoga.

Bezprawny zastaw Zakonowi Złotorii przez Władysława Opolczyka oraz zajęcie przez
Krzyżaków Bobrowników w 1391 r. zaogniło spory.
Zaistniałą sytuację rozważano na zjeździe panów i prałatów Królestwa w Piotrkowie w 1392
r. Po naradach wysłano do Krzyżaków z poselstwem Andrzeja Łaskarzyca, wówczas
prepozyta włocławskiego, z zapytaniem o podstawy prawne zajęcia Złotorii i Bobrowników.
Równocześnie Łaskarzyc miał uznać ten akt za naruszenie pokoju wieczystego.
Misja ta nie odniosła większego skutku.

Jeszcze w 1392 r. doszło do kolejnego konfliktu, tym razem na znacznie większą skalę.
Władysław zastawił bowiem Krzyżakom Ziemię Dobrzyńską. Doprowadziło to do wojny z
księciem opolskim. Panowie polscy na zjeździe w Stokach (ziemia lubelska) protestowali
przeciwko temu zastawowi.

Bezpośrednie rokowania o Ziemię Dobrzyńską odbyły się w 1393 r. w Nieszawie, przy
pośrednictwie legata papieskiego.
Poprzedziły je pertraktacje w Inowrocławiu tr., w których uczestniczył Piotr Wysz (bp
krakowski) wraz ze Spytkiem z Melsztyna i Sędziwojem z Szubina. W otoczeniu króla w
Inowrocławiu przebywał również Dobrogost z Nowego Dworu.
Wysiłki dyplomatyczne w 1393 r. nie przyniosły żadnych rezultatów, utraconych terytoriów
nie udało się odzyskać drogą pokojową.

Dopiero po 4 latach podjęto ponownie pertraktacje. W 1397 r. Jadwiga osobiście spotkała
się z wielkim mistrzem we Włocławku. W otoczeniu królowej znajdowali się jej ówczesny
kanclerz Andrzej Łaskarzyc oraz abp Dobrogost z Nowego Dworu. Pertraktacje znowu nie
przyniosły rezultatów.

Po odnowieniu unii polsko- litewskiej w Wilnie i Radomiu w 1401 r. Witold zerwał z

61

background image

Zakonem Krzyżackim i wspierał powstanie na Żmudzi. Wywołało to ostrą kampanię
przeciwko Jagielle i Witoldowi, prowadzoną przez Krzyżaków na dworach europejskich i w
Rzymie. Oskarżali oni króla polskiego i wlk. ks. litewskiego o związek z poganami i
schizmatykami, wymierzony w zakon i całe chrześcijaństwo.
Dyplomacja polska została zmuszona do przeciwdziałaniu na forum międzynarodowym. W
akcji tej wzięli udział wybitni intelektualiści. Podważali oni chrześcijańskie i misyjne
zamiary Krzyżaków względem Litwy, podkreślając, że zależy im tylko na zaborze ziem.

W Rzymie działał w 1401/1402 r. poseł królewski, który bronił przed papieżem Witolda.
Był nim prawdopodobnie Jan Śledź z Lubienia (padewski doktor dekretów).
W Kurii mogli także działać Andrzej Łaskarzyc i Paweł Włodkowic, którzy w tym czasie
kontynuowali swoje studia prawnicze na Uniwersytecie Padewskim.
Efektem zabiegów polskiej dyplomacji była bulla Bonifacego IX z 1403 r., zakazująca
Krzyżakom prowadzenia działań wojennych przeciwko królowi i jego poddanym na Litwie.

Władysław Jagiełło rozsyłał pisma oskarżające zakon po wielu dworach europejskich.
W otoczeniu króla rzymskiego Ruprechta znaczącą rolę odgrywał jego doradca, wybitny
teolog Mateusz z Krakowa, profesor Uniwersytetu Heidelberskiego, a następnie bp
wormacki.
Na dwór Ruprechta dostał się także w charakterze kapelana królewskiego i kanonika
wormackiego Andrzej Łaskarzyc, doktor prawa na Uniwersytecie Padewskim.
Obydwaj oni urabiali w tym środowisku opinię przychylną Polsce i rozpowszechniali
memoriały Jagiełły.

Po śmierci Jadwigi król nie zaniedbywał możliwości pokojowego rozwiązania konfliktu z
Zakonem i po 1400 r. wymieniano poselstwa. W latach 1401- 1402 podejmowano próby
pertraktacji, w których uczestniczył Mikołaj Kurowski, jeden z głównych realizatorów
polskiej polityki względem Krzyzaków.

Polsko- litewskie konflikty z Zakonem zostały tymczasowo rozwiązane w trakcie rokowań
pokojowych na kępie wiślanej w Raciążku w 1404 r.
W gronie negocjatorów znajdowało się dwóch uczonych, od dawna zaangażowanych w
negocjacje z Zakonem:

Piotr Wysz

Mikołaj Kurowski

bp płocki Jakub z Kurdwanowa (doktor dekretów)

bp poznański Wojciech Jastrzębiec

podkanclerzy Mikołaj Trąba

dostojnicy małopolscy.

Doprowadzili oni do kompromisu polsko- krzyżackiego, polegającego na zrzeczeniu się
praw do Żmudzi przez Jagiełłę i Witolda oraz na zgodzie Zakonu na wykup Ziemi
Dobrzyńskiej i Złotorii przez Królestwo Polskie.

Zawarcie pokoju nie przerwało antykrzyżackich działań dyplomacji polskiej w Europie,
podobnie jak zmiana na urzędzie wielkiego mistrza w 1407 r.

Andrzej Łaskarzyc po otrzymaniu doktoratu prawa kanonicznego na Uniwersytecie
Padewskim starał się dostać na dwór Innocentego VII. Protekcja znanego humanisty okazał
się skuteczna, gdyż Łaskarzyc znalazł się w Kurii jako familiaris Innocentego VII, a potem
otrzymał stanowisko w kancelarii papieskiej.
Równocześnie Łaskarzyc związał się z dworem Ruprechta.
Pełnił później urząd referendarza papieskiego w Rzymie, zaś z rąk Grzegorza XII otrzymał
urząd kolektora Kamery Apostolskiej w Polsce. Wobec zmiany obediencji przez króla,
nominacji nie przyjął.

W korespondencji Piotra z Ornety, prokuratora krzyżackiego, do wielkiego mistrza z 1407 r.

62

background image

wspomniany jest ein polnisscher doctor, który był pełnomocnikiem królewskim w Kurii.
Chodzi tu najprawdopodobniej o Jana Śledzia z Lubienia, doktora dekretów, często
wysyłanego przez Władysława do Italii lub Michała Blidę, kanonika poznańskiego i doktora
prawa kanonicznego.
W 1408 r. Piotr Wysz, jako poseł Jagiełły, wsparł działania antykrzyżackie w Kurii.
W Rzymie podkreślano zasługi Władysława dla chrystianizacji Litwy oraz obronę
chrześcijaństwa przez Władysława i Witolda przed poganami i schizmatykami.

Nasilenie walki propagandowej nastąpiło w 1409 r. po wybuchu powstania na Żmudzi.
Intelektualiści związani z kancelarią opracowali 2 memoriały, skierowane do świata
chrześcijańskiego, ogłoszone w Opatowie i Wolborzu i rozesłane po Europie.
Organizatorem tej akcji był podkanclerzy Mikołaj Trąbą, korzystający z pomocy
intelektualistów od lat zaangażowanych w działania polskiej dyplomacji przeciwko
Krzyżakom:

abp Mikołaja Kurowskiego

Jana Śledzia z Lubienia

Michała Blidy (kanonik poznański, doktor prawa kanonicznego)

Andrzeja Łaskarzyca.

Memoriały kolportowano na dworach europejskich przez posłów królewskich. Odpierały
one zarzuty wobec króla, że chce zniszczyć chrześcijaństwo przy pomocy pogan, oskarżały
zaś Krzyżaków o łamanie pokoju, zabór ziem, prześladowanie neofitów i niszczenie
kościołów na Litwie oraz współprace ze schizmatykami. W nawiązaniu do św. Augustyna
Krzyżacy zostali nazwani synami diabła, należącymi do jego władztwa. Memoriały
podkreślały zasługi Jagiełły w dziele chrystianizacji Litwy.

Poselstwo polskie do wielkiego mistrza na czele z abp Mikołajem Kurowskim, które
spotkało się w Malborku z Ulrykiem von Jungingenem, nie doprowadziło do utrzymania
pokoju.

Po wypowiedzeniu wojny wojska zakonne uderzyły na Ziemię Dobrzyńską i Kujawy. Gdy
Bobrowniki zostały zajęte przez Krzyżaków, Mikołaj Kurowski rozpoczął rozmowy w celu
zawarcia rozejmu.
Podpisano go po odzyskaniu przez króla Bydgoszczy, przy pośrednictwie posłów od
Wacława IV Luksemburga, króla rzymskiego i czeskiego. W otoczenie królewskim był
wówczas Mikołaj Kurowski.

W układzie rozejmowym, obowiązującym do czerwca 1410 r., Władysław godził się na
powierzenie rozstrzygnięcia sporu Wacławowi IV, jako sędziemu polubownemu.
Na zjeździe w Niepołomicach, jeszcze w 1409 r., Jagiełło wraz z radą wyznaczyli posłów do
Pragi, z wszelkimi pełnomocnictwami do wysłuchania wyroku króla rzymskiego. W
poselstwie uczestniczyli:

Wojciech Jastrzębiec

Dunin ze Skrzynna

inni.

Musieli pojawić się w tym poselstwie także prawnicy, którzy opracowali artykuły
uzasadniające roszczenia polskie.

Posłowie przedstawili w 1410 r. Wacławowi IV swoje artykuły i racje, ale wyrok króla
rzymskiego i czeskiego był korzystny dla Zakonu i całkowicie stronniczy.

W konfrontację z Zakonem włączyli się także intelektualiści z Uniwersytetu.

Profesor prawa kanonicznego Stanisław ze Skarbimierza w okresie przygotowań monarchii
jagiellońskiej do ostatecznego starcia z Zakonem opracował w I poł. 1410 r. kazanie De
bello iusto,
stanowiące wykład prawa wojny publicznej.
Krakowski kanonista od teoretycznej strony dotknął najważniejszych spraw związanych z

63

background image

konfliktem polsko- krzyżackim, bowiem sprecyzował pojęcie wojny sprawiedliwej. W
świetle jego wywodów Polska i Litwa prowadziły z Zakonem wojnę sprawiedliwą. Ponadto
uzasadniał prawo władcy chrześcijańskiego do posługiwania się poganami w wojnie
sprawiedliwej, toczonej także przeciw chrześcijanom.
Kazanie De bello iusto było rozpowszechniane w kręgach intelektualnych, gdyż dobrze
znany w środowisku krakowskim dominikanin Jan Falkenberg wystąpił w opozycji do
refleksji naukowej Stanisława.

Przed lipcem 1410 r. przedstawił na Uniwersytecie Wiedeńskim kwestię Utrum fas sit
principes fideles ducere
..., w której zajął się kwestią wojny sprawiedliwej i
niesprawiedliwej. Jan Falkenberg skierował ostrze swych wywodów przeciwko królowi-
neoficie Władysławowi i jego przygotowaniom do wojny przeciw Krzyżakom z
wykorzystaniem wojsk złożonych z pogan i niewiernych. Z przeciwstawnych pozycji
odrzucił możliwość wojennego współdziałania władców chrześcijańskich z poganami i
schizmatykami, potępiając tych książąt i panujących, którzy nimi posługują się na wojnie
przeciw chrześcijanom.

Argumentacją Stanisława posłużył się kanonista Jakub z Kurdwanowa, bp płocki, w kazaniu
wygłoszonym po polsku do armii królewskiej w Czerwińsku, w trakcie jej pochodu w
kierunku państwa krzyżackiego.
Również Wojciech Jastrzębiec (bp poznański) skorzystał z myśli Stanisława, gdy w liście do
Polaków na dworze papieskim instruował ich, jak odrzucać zarzuty krzyżackie o użyciu
przez Jagiełłę pogan i schizmatyków w wojnie z zakonem. List ten skierowany był do
intelektualistów orientujących się w sporze polsko- krzyżackim, m.in. Pawła Włodkowica.

Dyplomacja krzyżacka prowadziła w Kurii Jana XXIII przeciw Jagielle i Witoldowi
intensywne działania propagandowe, którym starali się przeciwdziałać wspomniani wyżej
intelektualiści. Szczególną rolę odgrywali kapelani królewscy, przebywający od 1409 r. na
dworze papieskim:

Piotr Wolfram (student prawa na Uniwersytecie Bolońskim)

Wrócił do Polski jeszcze przed końcem 1410 r. i zdał królowi dokładną relację z sytuacji
panującej w otoczeniu papieża Jana XXIII.

Adam z Będkowa (magister sztuk wyzwolonych)

Pozostał w Kurii dłużej niż Piotr, przekazując stale papieżowi i życzliwym kardynałom
królewskie pisma.

Ciekawym przykładem działalności intelektualistów jest list Błażeja Szczepnaowica,
plebana sądeckiego, do abrewiatora papieskiego. Błażej, związany ze środowiskiem
Uniwersytetu, jego dobroczyńca z 1410 r., a następnie archidiakon krakowski w 1411 r.,
obszernie opisał krzywdy krzyżackie wyrządzone królowi i jego poddanym. Sławił
pokojowe nastawienie Jagiełły, który w ostateczności wypowiedział Zakonowi wojnę, nie
mogąc dojść sprawiedliwości drogą polubowną.

Zaraz po bitwie grunwaldzkiej Jagiełło wystosował do Uniwersytetu list, donosząc o
zwycięstwie i prosząc o odprawienie modłów dziękczynnych. W odpowiedzi na pismo
królewskie wszechnica urządziła stosowne nabożeństwo, w czasie którego mowę wygłosił
bakałarz teologii Jan z Kluczborka.

Jan z Kluczborka chwalił Jagiełłę jako wzorowego władcę chrześcijańskiego,
umacniającego w wierze swoje królestwo. Nawoływał do modłów o dalsze zwycięstwa
króla i Witolda.

Drugie kazanie wygłosił kilka miesięcy później Łukasz z Wielkiego Koźmina, bakałarz
teologii. Nosiło ono tytuł De sancto Briccio et rege. Miało ono, w przeciwieństwie do mowy
Jana z Kluczborka, wyraźnie ostrze antykrzyżackie. Krakowski uczony bronił Jagiełłę przed
zarzutami, jakoby porzucił on prawdziwą wiarę i wraz z baronami splamił się błędami
pogaństwa. Uznał zwycięstwo nad Zakonem za znak Boży i dowód niewinności polskiego

64

background image

monarchy, bowiem za sprawą Boga pokonał on swych wrogów, zamierzających wziąć go z
poddanymi w niewolę i zamordować.
Wg Łukasza król Władysław to rex christianissmus, odznaczający się pobożnością,
sprawiedliwością oraz czystością obyczajów.

Rokowania pokojowe z Zakonem po wojnie rozpoczęły się od 4- tygodniowego układu
rozejmowego w Nieszawie. W tej fazie pertraktacji uczestniczył obok dostojników
świeckich bp płocki Jakub z Kurdwanowa (doktor dekretów). Brał on udział przy
przedłużaniu rozejmu w Toruniu, ale nie było go już przy finalizacji traktatu pokojowego.
Dokument główny układu opieczętowali jako gwaranci m.in. Mikołaj Kurowski i Piotr
Wysz. Nie uczestniczyli oni jednak w rokowaniach toruńskich.

Uroczysta ratyfikacja traktatu wraz z wymianą opieczętowanych dokumentów nastąpiła 10
mają 1411 r. pod Złotorią. Układ pokojowy był chwilowym kompromisem i nie
rozwiązywał sporu.

B. Uczeni w procesach polsko- krzyżackich do soboru w Konstancji

Po zakończeniu zmagań wojennych i traktacie pokojowym w Toruniu obie strony
kontynuowały akcję propagandową na arenie międzynarodowej.

Latem 1411 r. udało się do Rzymu oficjalne poselstwo polskie celem złożenia obediencji
Janowi XXIII, w składzie:

doktor dekretów Andrzej Łaskarzyc

sekretarz królewski Zbigniew Oleśnicki

i in.

W trakcie misji Andrzej Łaskarzyc wygłosił przed papieżem ważną mowę, poruszającą
kwestię krzyżacką. Za verba theamtis przyjął cytat z Psalmu 20: Domine, in virtute tua...
Zebrał przy tym cały dorobek polskiej propagandy antykrzyżackiej z lat 1409- 1411,
rozbudowując go i porządkując wg zasad artis praedicandi. W następnych latach strona
polska będzie wykorzystywać konsekwentnie tak sformułowane argumenty w sporach z
zakonem.
Poseł złożył papieżowi gratulacje od Władysława z powodu elekcji na Stolicę Apostolską.
Sławił potęgę, mądrość i łagodność Jana XXIII, tak ważne w pełnieniu tej godności, które
równocześnie zasmucają wszystkich książąt i królów pogańskich oraz heretyków,
schizmatyków i przewrotnych chrześcijan.
W dalszej części chwalił Władysława, powołanego na tron przez Boga na podobieństwo
Dawida. Jagiełło został przy tym obdarzony przez Boga mądrością, sprawiedliwością i
łagodnością. Dlatego król ucieszył się z wyboru papieża, bowiem wcześniej gratulował mu
zdobycie kapelusza kardynalskiego. Łaskarzyc wyraził pokorne oddanie króla polskiego
wobec Stolicy i liczył, że papież zechce wysłuchać posłów polskich.
W drugiej części mowy uznaje papieża za najwyższego sędziego na ziemi, miłośnika pokoju
i uśmierzyciela sporów. Szczegółowo przedstawił Janowi konflikt polsko- krzyżacki. Na
wstępie zaznaczył, że Jagiełło w konflikcie dążył do pokoju przez rokowania, ale Krzyżacy
wypowiedzieli wojnę i najechali niszczycielsko ziemie od dawna chrześcijańskie, zabijając
ludzi i biorąc jeńców. W tej sytuacji władca podjął sprawiedliwą wojnę obronną.
Jako król sprawiedliwy i pobożny zdał się na sąd polubowny Wacława IV, mimo
wyrządzonych krzywd. Jednak Krzyżacy czynili wszystko, by doprowadzić do wojny.
Mówca dokładnie opisał scenę przysłania dwóch mieczy oraz odpowiedź Jagiełły.
Przywołał kontekst biblijny sceny.
Wspomniał o śpiewanej przez rycerstwo polskie Bogurodzicy, stwierdzając, że wielkie
zwycięstwo króla sprawił Bóg. Król toczył wojnę, aby osiągnąć pokój, który podpisał

65

background image

ulegając pokornie wezwaniu papieskiemu.
Andrzej podkreślał zasługi Władysława w dziele chrystianizacji Litwy i obronie
chrześcijaństwa. Jagiełłę i Witolda uznał za mocarzy wiary i niezwyciężoną tarczę
chrześcijaństwa.

Mowa Andrzeja Łaskarzyca wpisuje się w ideową konfrontację polsko- krzyżacką, w która
zaangażowało się wielu intelektualistów oraz Uniwersytet Krakowski.
Wg relacji Jana Długosza, poselstwo uzyskało od Jana XXIII oświadczenie, że Jagiełło
prowadził z Krzyżakami bellum iustum i może zatrzymać rzeczy zabrane z pruskich
kościołów oraz przekazać je kościołom polskim.

Za pośrednictwem posłów papież skierował do króla list, wyrażając radość z zawarcia
pokoju. Prosił w nim o łaskawość dla Zakonu w przesunięciu spłat części należnych sum,
ustalonych traktatem, z powodu biedy.

W Rzymie Andrzej Łaskarzyc i Zbigniew Oleśnicki prowadzili rozległą działalność.
Andrzej kontaktował się dodatkowo z Franciszkiem Zabarellą, swym mistrzem z czasów
studiów na Uniwersytecie Padewskim, a zarazem zwolennikiem reform w Kościele.
Posłowie wrócili do Polski na Boże Narodzenie 1411 r.

Zaostrzenie sytuacji i groźba wybuchu nowej wojny sprawiły, że z kancelarii królewskiej
gdzieś ok. powrotu posłów królewskich do Polski z Rzymu wyszedł kolejny memoriał do
władców, możnych, duchownych i wszystkich chrześcijan, w którym odpierano zarzuty
krzyżackie o łamanie pokoju toruńskiego przez Polaków i dążenie do zniszczenia zakonu w
sojuszu z poganami. Podkreślano zarazem, że Krzyżacy nie dotrzymują pokoju i chcą
wznowienia wojny, natomiast Jagiełło oddał im zagarnięte ziemie i jeńców. Król prosił
adresatów memoriału, aby nie dawali wiary Krzyżakom.
Wykorzystano w tym memoriale wypracowany przez intelektualistów zespół treści
ideowych, o których była mowa wyżej.

Obecny w Rzymie zmiennik Łaskarzyca i Oleśnickiego, Jan Śledź z Lubienia, wystarał się u
papieża o list nawołujący do zachowania pokoju i rozwiązania spraw spornych drogą
dyplomatyczną. Jan kontynuował akcje podjęte przez poprzednie poselstwo. Jego następca
na tym stanowisku przybył w 1412 r. z listem monarszym, naświetlającym stan stosunków
polsko- krzyżackich. Poseł bronił króla przed oskarżeniami krzyżackimi w Kurii.

W przejmowaniu od Krzyżaków kolejnych rat sumy ustalonej w traktacie toruńskim
uczestniczyli w latach 1411- 1413 obok dostojników świeckich dwaj intelektualiści z
kancelarii:

Dunin ze Skrzynna

Stanisław Ciołek.

Układ lubowelski (1412), wyrok budziński (1412)

Układ lubowelski, zawarty w 1412 r. pomiędzy Polską a Węgrami, w zasadniczy sposób
zmienił sytuację polityczną Zakonu i monarchii jagiellońskiej. Zygmunt Luksemburski
wysunął projekt przejęcia w swoje ręce sporu polsko- krzyżackiego i wystąpienia w
charakterze superarbitra. Jagiełło zgodził się na to, pod warunkiem, że Krzyżacy przyjmą
takie rozwiązanie.

W Koszycach tr. Wystawił compromissum dla Zygmunta. Zakon pod naciskiem króla
rzymskiego przystał na sąd polubowny.

Postępowanie sądowe rozpoczął Zygmunt w Budzie jeszcze w 1412 r. i zakończył je
wydaniem częściowego wyroku. Pełnomocnikami strony polskiej oraz jej sprzymierzeńców
byli dwaj doktorzy prawa kanonicznego:

Andrzej Łaskarzyc (prepozyt włocławski)

66

background image

Michał Blida (kanonik poznański).

Główny ciężar przygotowania stanowiska strony polskiej spoczywał na Andrzeju.
Przygotował on wraz z Blidą 81 artykułów, które zostały przedłożone Zygmuntowi:

Stałe naruszanie przez Krzyżaków traktatu toruńskiego z 1411 r., co czyniło ten układ

nieważnym.

Zwrot ziemi pomorskiej, Chełmińskiej i Michałowskiej, poparty prawami Królestwa do

tych terytoriów, należących do diecezji gnieźnieńskiej i zarządzanych przez książąt
polskich, jak Małopolska i Wielkopolska.

W art. 51 zaznaczono, że król i książęta polscy jako fundatorzy zakonu, mają względem

niego prawo patronatu, stąd wszystkie przywileje wystawione przez papieży i cesarzy
zostały przez zakon wyłudzone, gdyż naruszały to prawo.

Zakon zagarnął przemocą wiele ziem należących do jego patrona, a także wielokrotnie

rabował i niszczył ich dobra, odmawiając zwrotu bezprawnie zagarniętych terytoriów.

Część ziem, których Krzyżacy nie chcieli zwrócić Polsce, dzierżyli jako precarium.

Pomorze wraz z jego książętami nawrócił św. Otton z Bambergu, dlatego powinno być

zwrócone sukcesorom owych książąt.

Podkreślenie szkód wyrządzonych kupcom, poddanym polskim oraz przesunięć granic,

najazdów na dopiero co ochrzczonych Litwinów.

Bezprawne przejęcie Dobrzynia i Złotorii w czasach królowej Jadwigi oraz

wymuszenie na Polsce sumy 50 tys. florenów tytułem wykupu Ziemi Dobrzyńskiej, przy
czym dochody z tej ziemi wynosiły 100 tys. grzywien.

Abp i bp płocki domagali się odszkodowań pieniężnych za zniszczenia dóbr w ich

diecezjach w czasie ostatniej wojny. Książęta mazowieccy wskazywali na stałe
naruszanie granicy prusko- mazowieckiej przez Krzyżaków. Na rozmaite krzywdy
skarżył się książę słupski.

Łaskarzyc i Blida stworzyli podstawowy zrąb argumentacji polskiej, która w następnych
fazach procesu była uzupełniania i rozbudowywana.

Strona krzyżacka na procesie w Budzie przedstawiła 43 artykuły, zarzucając Litwie i Polsce
niewywiązywanie się z ustaleń traktatu toruńskiego. Zakon domagał się zwrotu jeńców i
zaprzestania zniesławiania Krzyżaków na forum międzynarodowym. Oskarżano Witolda o
budowę zamków na Żmudzi, wbrew postanowieniom pokoju.

Ogłoszony jeszcze w 1412 r. w Budzie wyrok miał charakter częściowy:

Zobowiązanie obu stron do przestrzegania traktatu toruńskiego.

Zapowiedź wydania ostatecznego wyroku po zbadaniu przedstawionych przez strony

artykułów i przeprowadzeniu śledztwa przez specjalnego komisarza superarbitra na
miejscu.

Rozstrzygniecie spornych problemów dot. handlu, jeńców, zwrotu dóbr i dochodów

zagarniętych przez Krzyżaków na Pomorzu Gdańskim bp i prepozytowi włocławskiemu.

Powrót na bp warmińskie Henryka IV.

Przekazanie przez Jagiełłę i Witolda w ciągu 6 miesięcy dokumentu gwarantującego

oddanie Zakonowi Żmudzi po ich śmierci.

Kwestia przynależności Wielony.

Wkrótce potem, jeszcze w 1412 r., król rzymski mianował swego doradcę, Benedykta
Makraia, licencjata obojga praw, komisarzem do wykonania wyroku budzińskiego i
zebrania materiałów dowodowych dla rozstrzygnięcia spraw spornych.
Jagiełło i Witold na początku 1413 r. mianowali kilku pełnomocników do reprezentowania
interesów polsko- litewskich przed komisarzem superarbitra:

Andrzej Łaskarzyc (doktor dekretów)

67

background image

Michał Blida (doktor dekretów)

Mikołaj Wigandi z Krakowa (doktor dekretów)

Dunin ze Skrzynna (podkanclerzy)

Stanisław Ciołek

in.

Całością poczynań prokuratorów strony polsko- litewskiej kierował Łaskarzyc i na nim
spoczywał główny ciężar przygotowania materiału dowodowego.

Proces Budziński (1412- 1413)

Benedykt Makraia przybył na pogranicze polsko- krzyżackie już pod koniec 1412 r.
Rozpoczął swą misję w Brześciu Kujawskim od egzekucji wyroku budzińskiego. Przez
Malbork udał się do Kowna, gdzie obie strony zostały poproszone o przybycie dla
rozpatrzenia przynależności Wielony.
Strona krzyżacka przedstawiła Makraiowi artykuły dot. praw Zakonu do Wielony:

Zakon został powołany przez papieży po to, by szerzył wiarę chrześcijańską, wydzierał

ziemie poganom i obracał je na swój pożytek.

Prokurator w orzeczeniu stwierdził, że zamek leży na ziemiach heretyków, stad Krzyżacy
mają do niego prawo. Powołał się przy tym na:

bullę Klemensa IV

bullę Aleksandra IV

dokumenty Mendoga

traktat saliński

traktat raciąski

traktat toruński.

Następnie prokurator strony krzyżackiej przedłożył Makraiowi 16 transumowanych
dokumentów, wystawionych przez:

Klemensa IV

Aleksandra IV

Innocentego IV

Fryderyka II

Ludwika Bawarskiego

Karola IV

Mendoga.

Andrzej Łaskarzyc stwierdził, że nie uwierzy przedłożonym transumptom, o ile nie zostaną
okazane oryginały tych 16 dokumentów.

Łaskarzyc przedstawił komisarzowi artykuły o przynależności Wielony do Litwy. Zamek
wieloński położony jest na Żmudzi, która od niepamiętnych czasów sięgała Bałtyku i
należała prawem dziedzicznym do książąt Litwy. Żmudź stanowi patrimonium Jagiełły i
Witolda.
Odpowiadając na przedłożenia krzyżackie, stwierdził, że nie wierzy, by zakon został
specjalnie ustanowiony przez papieży i cesarzy do pozbawiania pogan ziemi.
Komisarz dał stronie polskiej 24 dni na zbadanie zakwestionowanych dokumentów
krzyżackich, od momentu otrzymania ich kopii.

Benedykt Makraia zajął się kwestią dokumentu gwarantującego Zakonowi przejęcie Żmudzi
po śmierci Jagiełły i Witolda. O gotowości wypełnienia tego punktu wyroku budzińskiego
poinformowała komisarza strona polsko- litewska, z Andrzejem Łaskarzycem i Duninem ze
Skrzynna na czele.

68

background image

Król i Wielki Książę wystawili stosowny dokument, ale prokurator krzyżacki i Michał
Kuchmeister wzbraniali się przed jego przyjęciem, jeśli wcześniej nie zostanie przedłożony
Wielkiemu Mistrzowi. Henryk von Plauen odmówił jego uznania. Ani Władysław ani
Witold nie zamieścili bowiem na nim swoich pieczęci majestatycznych.

Problem Żmudzi stał się przedmiotem skomplikowanej gry prawnej i dyplomatycznej ze
strony polsko- litewskiej.
W imieniu Anny, żony Witolda, i ich córki Zofii oraz panów żmudzkich, Mikołaj Cebulka,
sekretarz Wielkiego Księcia, sprzeciwił się rezygnacji ze Żmudzi. Alienacja tej ziemi jest
nieważna, gdyż nastąpiła bez zgody Zofii, dziedziczki Witolda, i panów żmudzkich,
dodatkowo z ich szkodą. Jest to sprzeczne z zasadami prawa kanonicznego.
Andrzej Łaskarzyc, jako prokurator polsko- litewski, przez komisarzem wywierał nacisk na
Mikołaja Cebulkę, aby ten wycofał swój sprzeciw i nie podważał tym samym pokoju
budzińskiego. Mikołaj Cebulka podtrzymywał swoje argumenty.
Podobny protest, jeszcze w 1413 r., zgłosił w Inowrocławiu magister Mikołaj Wiśliczka,
tutor Jadwigi, jedynej dziedziczki Jagiełły, gdyż zrzeczenie się Żmudzi bez jej zgody byłoby
działaniem na jej szkodę, jako przyszłego króla. Koronnym argumentem Wiśliczki był brak
zgody Żmudzinów na zrzeczenie się przez Witolda tej ziemi oraz fakt, że król polski
inkorporował Żmudź i inne ziemie Litwy do Korony, zaprzysięgając dzierżyć je
nieuszczuplone. Stąd dokumenty Jagiełły i Witolda nie mogą być wystawione bez
uwzględnienia praw dziedziczki tronu.

W Wilnie w 1413 r. Andrzej Łaskarzyc wniósł uzupełnienia do kilku artykułów, które
strona polska przedstawiła Zygmuntowi w Budzie. Dot. one najazdów krzyżackich na
ziemie litewskie, dokonywanych po chrzcie Jagiełły i Litwy. Nie zapomniano także o
jeńcach litewskich i ruskich, przetrzymywanych bezprawnie przez Zakon wbrew
postanowieniom orzeczenia budzińskiego. Wyliczono ich imiennie.

Mimo ostrych ataków prokuratora krzyżackiego, oskarżanie o stronniczość i przyjmowanie
podarków od strony polsko- litewskiej, apelacji o unieważnienie procesu, Benedykt Makraia
kontynuował swoją działalność.
Po rozważeniu kwestii spornych pomiędzy Zakonem a książętami mazowieckimi, Benedykt
zajął się sprawami granic ziemi Dobrzyńskiej, Michałowskiej, Chełmińskiej, Kujawskiej i
Pomorskiej.

Andrzej Łaskarzyc za każdym razem przedstawiał komisarzowi stosowne artykuły
dotyczące każdej granicy oraz różnorakie dokumenty stwierdzające przynależność tych
ziem do Korony. Materiały musiały być zbierane wcześniej przez szerokie grono
współpracowników Łaskarzyca. Na ich podstawie ułożył odpowiednie artykuły, w których
stwierdzał:

Ziemia Pomorska, Chełmińska i Michałowska od początku i nieodmienne przynależały

do Korony i były oddzielone granicami od ziem pruskich, zanim Zakon znalazł się w
Prusach.

Po zajęciu Pomorza Krzyżacy, nie chcąc oddać go prawowitym władcom, płacili

Władysławowi Łokietkowi i Kazimierzowi co roku pewną sumę pieniędzy.

Książęta pomorscy byli wasalami Korony, a po ich wymarciu Pomorze objął król

Polski, jako prawowity dziedzic i spadkobierca. Podobnie stało się z księstwami w
ziemiach: Kujawskiej, dobrzyńskiej, Gniewkowskiej, Łęczyckiej.

Krzyżacy po kolei wyrywali wspomniane ziemie Koronie, a o odzyskanie ich zabiegali

kolejni królowie, ale ze względu na potęgę Zakonu nie osiągnęli tego celu, nawet po
uzyskaniu przez Kazimierza Wielkiego wyroku papieskiego, nakazującego Krzyżakom
zwrot tych ziem.

Już wyrok warszawski przysądzał ziemie Pomorską, Chełmińską, Michałowską

Koronie.

69

background image

Podważenie znaczenia pokoju kaliskiego dla sprawy ziemi Pomorskiej, Chełmińskiej i

Michałowskiej, gdyż Zakon sam go złamał i odstąpił od niego, najeżdżając na Polskę.
Ponadto traktat ten został zawarty po wyroku warszawskim bez zgody panów polskich.

Przynależność Ziemi Michałowskiej do sądu gniewkowskiego oraz istnienie na

Pomorzu takich samych urzędów, co w Polsce.

W imieniu króla Łaskarzyc skierował prośbę do Zygmunta o przysądzenie wspomnianych
ziem Królestwu Polskiemu, gdyż są one jego częścią.

Łaskarzyc jako pierwszy podał tu duży zestaw argumentów przemawiających za prawami
Polski do Pomorza, Ziemi Michałowskiej i Chełmińskiej, który odtąd używany był i
rozwijany przez prokuratorów królewskich w dalszych fazach procesu.
W celu poparcia tych artykułów odpowiednimi dowodami przeprowadził Łaskarzyc
odpowiednią kwerendę w:

skarbcu królewskim

archiwum kapituły włocławskiej

archiwum kapituły gnieźnieńskiej

archiwum klasztoru cystersów w Byszewie

archiwum miejskim krakowskim

u osób prywatnych.

Rezultaty poszukiwań były skromne. W samym skarbcu koronnym odnalazł 4 dokumenty.
Jednak starał się wykorzystać je wszystkie przed Makraiem, bowiem potwierdzały one
prawa Polski do Pomorza, Ziemi Chełmińskiej i Michałowskiej.

W 1413 r. Andrzej Łasarzyc w Złotorii przedstawił komisarzowi memoriał w sprawie 16
dokumentów, które prokurator Krzyżacki przedstawił w Kownie na poparcie praw
zakonnych do Wielony. Pismo Łaskarzyca stanowiło podstawę polskiego stanowiska w
sporze z Zakonem o Żmudź.
Zakwestionował ważność bulli papieskich Klemensa IV, Aleksandra IV i Innocentego IV:

Krzyżacy nie tylko przemilczeli prawdę, ale i wprowadzili w błąd Stolicę.

Utrzymywali, że walczyli za wiarę katolicką i nawracali na nią niewiernych.
Tymczasem nikogo nie nawrócili i nawrócić nie mogą.

Krzyżacy przemilczeli prawdę, że dominikanie i franciszkanie prowadzili akcję

chrystianizacyjną na Litwie i nikt im tego nie zabraniał, ani ich stamtąd nie przepędzał.

Litwini żadnej ziemi chrześcijańskiej nikomu nie zabrali.

Krzyżacy dopuścili się wiarołomstwa, gdyż przedstawili w fałszywym świetle

faktyczny stan sprawy na Litwie i świadomie wprowadzili wystawców dokumentów w
błąd podczas starań o bulle.

Krzyżacy nie kierują się wiarą i chęcią nawracania, ale chciwością. Mimo

podporządkowania zbrojnego pogan, Zakon nie nawrócił ich, gdyż kieruje się innymi
pobudkami, niż chęć prowadzenia akcji misyjnej. Ponadto pokojowa misja zakonów
żebrzących przynosiła skutki, a pogańscy władcy pozwalali żyć w spokoju
chrześcijanom.

Łaskarzyc przedstawił dodatkowo pogan jako ludzi pokojowo nastawionych do świata

chrześcijańskiego, którzy podejmują jedynie konieczną walkę w obronie własnej
ojczyzny i swoich dóbr. Za Innocentym IV i tomistycznym rozumieniem prawa
naturalnego Łaskarzyc uznał prawa niewiernych do posiadania własności i państw.
Naruszenie tych praw, bez słusznej przyczyny, sprzeciwia się prawu Bożemu i jest
grabieżą i rozbojem. Nie sposób przyjąć, aby papieże i cesarze, wbrew przykazaniu
Bożemu, upoważniali mocą swej władzy do wyrządzania krzywdy bliźniemu, bowiem
każdy niewierny nim jest.

Poganie nie powinni być zmuszani do przyjmowania wiary, gdyż to nie podoba się

70

background image

Bogu. Powinni być nawracani przy pomocy duchowego miecza, Słowa Bożego. Tym
ostatnim nie dysponują Krzyżacy, jako layci illiterati.

Skutkiem donacji cesarskiej mogłaby być wojownicza postawa niewiernych wobec

chrześcijan.

Opierając się na autorytetach prawniczych: Gracjanie, Innocentym IV i św. Tomaszu

Łaskarzyc podkreślił, że niewierni są takimi samymi bliźnimi, jak chrześcijanie. Pogląd
ten stał w opozycji do ideowych podstaw zakonu, wspartych na myśli augustyńskiej i
szkotystycznej.

Po chrzcie Litwy, dokonanym za sprawą Jagiełły i Witolda, donacje te straciły moc

prawną (argument kanonistyczny).

Zakwestionował akt Ludwika IV Bawarskiego (1337):

Akt Ludwika IV Bawarskiego z 1337 r., w którym nadał on Litwę Krzyżakom,

pozbawiony jest podstaw, bowiem Litwa jako kraj pogański nie uznawała władzy
katolickiego cesarza, a Ludwik nie miał do niej żadnych praw bezpośrednich.

Cesarz posiada prawa pośrednie w stosunku do Litwy, może ją poddać swojej władzy i

opiece, ale nie wolno mu przywłaszczyć jej bez słusznej przyczyny.

Zakwestionował prawa do Wielony, wynikające z wzniesienia jej przez Henryka
Bawarskiego:

Wzniesienie Wielony przez Henryka Bawarskiego (główny argument strony

Krzyżackiej) było bezprawne, gdyż książę nie był naturalnym i prawowitym panem tych
ziem.

Był to akt samowoli, popełniony na terenach pozostających w posiadaniu kogoś innego.

Krzyżacy nie mają więc prawa do Wielony.

Zakwestionował I akt Fryderyka II (1245):
Drugim z najważniejszych dokumentów, które zakwestionował Łaskarzyc, był akt cesarza
Fryderyka II z 1245 r. przyznający Krzyżakom prawa do wszystkich ziem zagarniętych
przez nich na terytoriach pruskich, litewskich i ruskich w walce z poganami i
schizmatykami.

Łaskarzyc podtrzymał tu zasadniczy zarzut o chciwości Krzyżaków.

Dokument upoważnił Krzyżaków do czynienia gwałtów innym bez określenia

przyczyny, która usprawiedliwiłaby takie działanie.

Cesarz uczynił donację bez zgody tych, których dotyczyła. Z tego powodu akt cesarski

nie może mieć mocy prawnej.

Zakwestionował II akt Fryderyka II (1245):
Następny dokument Fryderyka II, pochodzący też z 1245 r., z nadaniem Kurlandii, Litwy i
Żmudzi, bezpodstawnie udzielał prawa Krzyżakom do najazdów, stwarzając sposobność
czynienia morderstw, gwałtów bez słuszne przyczyny. Zaspokajał on chciwość wielkich
mistrzów.
Zakwestionował 4 dokumenty donacyjne Mendoga:

Łaskarzyc stwierdził, iż są one sfałszowane, gdyż pieczęcie są podrobione, a pismo nie

dopowiada czasom, w których powstały.

Nadania nie mają mocy prawnej, gdyż przy dokumentach nie zostały przywieszone

pieczęcie baronów i możnych litewskich, którzy nie wyrazili zgody na te donacje.

Zakwestionował dokumenty Witolda:

Darowizna Żmudzi dokonana przez Witolda w 1398 r., a konfirmowana przez Jagiełłę

w traktacie raciąskim w 1404 r., jest nieważna, gdyż obaj władcy uczynili ją w celu
uniknięcia rozlewu chrześcijańskiej krwi, będąc w przymusowym położeniu, bowiem
Krzyżacy gotowi byli uderzyć na ich ziemie.

Na darowiznę nie wyrazili zgody mieszkańcy Żmudzi, których ona dotyczyła.

71

background image

Krzyżacy złamali sami pokój raciąski, więc zapisy Żmudzi straciły ważność.

Również postanowienia pokoju toruńskiego zostały naruszone przez Krzyżaków, a tym

samym układ został zerwany i nie ma mocy obowiązującej.

Łaskarzyc w konkluzji stwierdził, że Wielona leży w patrimonium króla Władysława oraz
księcia Witolda i temuż królowi musi podlegać. Wszelkie dokumenty i dowody ze strony
Zakonu na to, że zamek wieluński położony jest na ziemi krzyżackiej, należy odrzucić. Obaj
władcy zaprzysięgli, że zamek wieloński został wzniesiony na ziemi żmudzkiej, stanowiącej
ich ojcowiznę.

W końcowych fazach postępowania Benedykt Makrai zajmował się kwestiami spornymi
między Zakonem a księstwem słupskim, Mazowszem, abp, i bp poznańskim i włocławskim.
Łaskarzyc w trakcie rozpatrywania spraw granicznych powiatu nakielskiego z Pomorzem
posłużył się mapą i dodatkowymi artykułami. Później składał jeszcze obszerne ustalenia
strony polskiej w kwestiach granicznych, naruszenia przez Zakon wyroku Zygmunta w
sprawie handlu Krakowa i napadu krzyżackiego z 1413 r.

Ostatecznie Benedykt Makrai ogłosił wyrok w czerwcu 1413 r.: nakazał stronom utrzymanie
istniejącego stanu rzeczy pod karą 10 tys. grzywien srebra aż do czasu definitywnego
rozstrzygnięcia kwestii spornych przez superarbitra Zygmunta. Łaskarzyc ratyfikował
ponownie compromissum uczynione dlań przez Władysława.
W osobnym instrumencie notarialnym Benedykt Makrai oświadczył, że Władysław i Witold
podporządkowali się wyrokowi budzińskiemu, zaś Zakon uchyla się od niego.
Misja Benedykta nie przybliżała rozwiązania ze względu na twarde i nieustępliwe
stanowisko Zakonu w kwestiach terytorialnych. Pozwoliła jednak zebrać stronie polskiej
odpowiedni materiał dowodowy, istotny w dalszych procesach.

Najważniejsza wydaje się rola Andrzeja Łaskarzyca, głównego prokuratora Władysława i
Witolda w tym procesie. On kierował zbieraniem odpowiedniego materiału dowodowego, a
przede wszystkim skonstruował całą argumentację strony polskiej. Występował także jako
prepozyt włocławski w roli przedstawiciela bp włocławskiego i kapituły.
Paweł Włodkowic pojawił się dopiero w końcowej fazie postępowania komisarza, na
dokumentach Benedykta Makraia w charakterze świadka. Wtedy niewątpliwie zaczął
wchodzić w skomplikowaną problematykę sporu polsko- krzyżackiego.

Po zakończeniu misji Benedykta Makraia rozgorzała o nią walka na arenie
międzynarodowej.
Andrzej Łaskarzyc udał się na dwór Jana XXIII do Sieny. Prowadził tam akcję
propagandową, oskarżając Zakon o dążenie do wojny. Prokurator krzyżacki uważał
Łaskarzyca za największego i najniebezpieczniejszego dla interesów Zakonu wroga.
Równocześnie dwór królewski po unii horodelskiej wysłał poselstwa do władców
europejskich, oskarżając Zakon o łamanie układu pokojowego oraz dążenie do wojny.
Wzywano panujących, by nie udzielali pomocy Krzyżakom w Prusach.

Rokowania w Wilnie (1413/1414), na Kujawach i w Raciążku

Po obaleniu wielkiego mistrza Henryka von Plauen doszło do bezpośrednich rokowań w
Wilnie na przełomie 1413/1414 r. Uczestniczył w nich m.in. podkanclerzy Dunin ze
Skrzynna. Ustalono, że następny zjazd na Kujawach podejmie sprawy sporne.

W 1414 r. podczas zjazdu na Kujawach stronę polską reprezentowali:

Andrzej Łaskarzyc (doktor dekretów)

bp płocki Jakub z Kurdwanowa (doktor dekretów)

abp Mikołaj Trąba

72

background image

kanclerz Wojciech Jastrzębiec

marszałek Zbigniew z Brzezia

in.

Strona polska zażądała zwrotu Pomorza Gdańskiego, Ziemi Michałowskiej, Chełmińskiej
oraz Santoka i Drezdenka, a także zrzeczenia się przez Zakon praw do Żmudzi i Sudowi.
Podstawę prawną dla tego maksymalnego programu rewindykacyjnego opracował zapewne
Andrzej Łaskarzyc na podstawie materiałów zgromadzonych podczas procesu
polubownego.
Krzyżacy gotowi byli zrezygnować tylko z praw do Żmudzi, pozostałe roszczenia odrzucili.

Osobiste spotkanie Jagiełły z wielkim mistrzem Michałem Kuchmeistrem w Raciążku nie
przyniosło rozwiązania sporu.

Proces w Budzie (1414)

Zygmunt Luksemburski nie zaprzestał prowadzenia procesu i nie mogąc zająć się sprawą
osobiście wyznaczył subarbitrów w osobach abp ostrzyhomskiego i palatyna Węgier.
Wezwali oni do Budy obie strony w celu kontynuowania procesu.

Na czele delegacji polskiej stanęli:

marszałek Zbigniew z Brzezia- przewodniczący polskiej delegacji

prepozyt włocławski Andrzej Łaskarzyc- główny prokurator strony polsko- litewskiej

Paweł Włodkowic- prokurator Janusza I; prokurator Andrzeja Łaskarzyca

Piotr Wolfram (licencjat dekretów)- prokurator abp Mikołaja Trąby

Andrzej Łaskarzyc- główny prokurator bp włocławskiego Jana Kropidły

kantor płocki Dadźbóg- prokurator Siemowita IV.

Łaskarzyc był świetnie przygotowany do procesu, gdyż dysponował materiałami zebranymi
w czasie misji Benedykta Makraia. Ponadto z Polski do Budy zabrano grupę świadków,
celem udowodnienia niektórych artykułów poprzez zeznania.

W pierwszym dniu procesu Łaskarzyc przedłożył 10 art. procesowych o zamykaniu przez
Krzyżaków dróg pruskich dla kupców polskich, co łamało wyrok budziński i podlegało
karze 10 tys. grzywien srebra. Na poparcie zarzutów zeznawało 7 świadków
zaprzysiężonych. Podobnie prokurator królewski i jego zastępca złożyli art. o naruszaniu
przez zakon wyroku budzińskiego, co także zostało poparte zeznaniami świadków.
Tak samo postępowano w przypadku spraw abp, bp włocławskiego, książąt Janusza I i
Siemowita IV, księcia szczecińskiego Bogusława i marszałka koronnego Zbigniewa z
Brzezia.

Nieliczna delegacja krzyżacka przyjęła taktykę wikłania strony polskiej w spory natury
proceduralnej. Krzyżacy stali na gruncie traktatu toruńskiego i wyroku budzińskiego,
sprzeciwiając się polskim żądaniom terytorialnym dot. Pomorza Gdańskiego, Ziemi
Michałowskiej i Chełmińskiej.
Atakowali postępowanie Benedykta Makraia, zadając udostępnienie protokołu
postępowania sądowego tego komisarza.
Strona krzyżacka przedłużyła proces, ze względu na wcześniejsze wygaśnięcie
compromissum udzielonego przez wielkiego mistrza.

Strona polska nie chciała udostępnić protokołu dowodząc, że Krzyżacy powinni ponieść
konsekwencje wycofania się z postępowania przed komisarzem. Subarbitrzy po zaciekłych
sporach nakazali przekazanie kopii protokołu stronie krzyżackiej.
Jednocześnie prokurator krzyżacki przedstawił 34 art. z oskarżeniami Polaków o łamanie
traktatu toruńskiego poprzez zatrzymanie grupy Krzyżaków pod Krakowem, łupienie
kupców pruskich i stałe łamanie prawa swobodnego poruszania się po drogach polskich.

73

background image

Domagał się ukarania króla polskiego 10 tys. grzywien za niewypełnienie postanowień
pokoju toruńskiego i wyroku budzińskiego.
Odpierał zarzuty strony polskiej i podważał postępowanie Benedykta Makraia.

Niebawem proces przerwano, gdyż poważnie zachorował abp ostrzyhomski, jeden z
subarbitrów.

Finał procesu budzińskiego. Rozejm brodnicki (1414)

Wyrok nie został wydany, a olbrzymi wysiłek delegacji polskiej z głównym prokuratorem
na czele nie przyniósł rezultatów. Zygmunt Luksemburski zbyt pochłonięty był
przygotowaniami do soboru w Italii i Rzeszy, aby zajmować się sprawami polsko-
krzyżackim. Liczył na osiągniecie pokoju drogą bezpośrednich pertraktacji obu stron.
Jednak układy na Kujawach dowiodły, że będzie to niemożliwe.

W tej sytuacji państwo polsko- litewskie zaczęło czynić przygotowania do wojny. Jeszcze w
1414 r. Władysław i Witold wypowiedzieli Michałowi Kuchmeisterowi wojnę. Nie
przyniosła ona jednak zasadniczej zmiany.

Pod Brodnicą, dzięki pośrednictwu legata papieskiego, zawarto 2-letni rozejm. Obok abp
Mikołaja Trąby uczestniczył w pertraktacjach Andrzej Łaskarzyc. Obie strony zobowiązały
się do szukania rozwiązania konfliktu drogą sądu polubownego. Rozstrzygniecie sporu
zostało złożone na ręce papieża, króla rzymskiego i soboru w Konstancji.

Rozejm brodnicki stał się punktem wyjścia dla obu stron do rozstrzygnięcia sporu na arenie
soborowej. W latach 1412- 1414 przed sądem polubownym Zygmunta Korona, Litwa i
Zakon sprecyzowały swoje cele oraz materiał dowodowy.

C. Uczeni w sporze polsko- krzyżackim na soborze w Konstancji

Zanim król wysłał poselstwo do Konstancji, obronę polskich interesów na soborze
powierzył włoskiemu uczonemu Szymonowi z Teramo, doktorowi obojga praw,
profesorowi Uniwersytetu Padewskiego. Został on zaangażowany po stronie polskiej w
działaniach dyplomatycznych w Stolicy już na początku 1414 r., niewątpliwie za sprawą
Andrzeja Łaskarzyca i Pawła Włodkowica, którzy studiowali w Padwie w tym samym
czasie, co Szymon z Teramo.

Władysław i Witold wystawili pod koniec 1414 r. pełnomocnictwa dla osób, które miały
reprezentować Polskę i Litwę na soborze w wielkim poselstwie. Znaleźli się wśród nich:

abp Mikołaj Trąba

bp płocki Jakub z Kurdwanowa

elekt na bp poznańskie Andrzej Łaskarzyc

rektor UK Paweł Włodkowic

Zawisza Czarny.

Uroczysty wyjazd do Konstancji miał miejsce na początku 1415 r.

Zasadniczy trzon poselstwa tworzyli wybitni prawnicy:

Jakub z Kurdwanowa

Andrzej Łaskarzyc

Paweł Włodkowic.

Mogli oni sprostać zadaniom stojącym przed nimi na soborze, który zebrał się w Konstancji
dla likwidacji schizmy i przeprowadzenia reform w Kościele. Miał on także zająć się
trudnym sporem polsko- krzyżackim oraz unią z Kościołem prawosławnym.

Poselstwo wspomagane było przez uczonych prawników włoskich:

74

background image

Szymona z Teramo

Kaspra z Perugii

Augustyna z Pizy.

Z czasem zasilane było przez innych uczonych wysyłanych przez Władysława, którzy mieli
zająć się rozmaitymi sprawami. Do nich należeli dwaj profesorowie UK:

Piotr Wolfram (licencjat prawa kanonicznego)

Andrzej z Kokorzyna (magister artium i bakałarz [sentencjariusz] teologii).

Poselstwo przez cały czas utrzymywało kontakty z królem i jego doradcami.

Wkrótce po przybyciu na sobór Andrzej Łaskarzyc wygłosił dwie mowy programowe.
Do króla rzymskiego mówił o jego zadaniach wobec chrześcijaństwa, tj. konieczności
likwidacji schizmy i utrzymania jedności Kościoła oraz zaprowadzenia pokoju dla
wszystkich narodów i państw christianitatis, w tym także na jej rubieżach, gdzie leży
Królestwo i nowo nawrócona Litwa. Zaznaczył, że są one niesprawiedliwie najeżdżane
przez chrześcijan, Krzyżaków. Zapewnił Zygmunta o poparciu Polski dla osiągniecia
wymienionych celów.
Do papieża Jana XXIII mówił o pokorze, która może doprowadzić Kościół do likwidacji
schizmy i jedności. Nawiązał do pokoju brodnickiego, zawartego za pośrednictwem legata,
jako wyrazu posłuszeństwa Jagiełły i Witolda wobec Stolicy w dziele zaprowadzania
pokoju.

Niebawem rozpoczęła się w Konstancji walka propagandowa pomiędzy stroną polską a
krzyżacką, w postaci memoriałów przywieszanych na drzwiach katedry w Konstancji.

Zabiegi u Jana XXIII przyniosły efekt ważny, choć krótkotrwały ze względu na jego rychłą
rezygnację z tronu papieskiego.
W bulli z początku 1415 r. odwołał on wszystkie przywileje papieskie i cesarskie, które
nadawały zakonowi prawa do Litwy i Rusi.

Zygmunt natomiast zajął się sporem polsko- krzyżackim później. Przedstawił polskie
postulaty i żądania poselstwu krzyżackiemu, ale nie zdołał wymóc ich uznania. Do
bezpośrednich pertraktacji przed królem rzymskim nie doszło, gdyż Zygmunt pochłonięty
był sprawami soborowymi.

Stanowisko polskie zostało przedstawione w Articuli, ułożonych zapewne przez Andrzeja
Łaskarzyca i Pawła Włodkowica. Articuli zawierały podwójny program roszczeń
terytorialnych:

Wstęp:

Zwrot Pomorza Gdańskiego, Ziemi Chełmińskiej i Michałowskiej, należących ab
antiquo
do Korony i przysądzonych Polsce w 1339 r. przez papieskich delegatów.
Powołanie się na registrum Benedykta Makraia, gdzie zostały wpisane dokumenty
dowodowe.

Artykuły:

Zwrot Ziemi Michałowskiej i 6 miast wraz z przynależnościami oraz Żmudzi z
Kłajpedą.
Odszkodowanie w wysokości 100 tys. kop groszy praskich za straty poniesione w
wyniku wojny 1414 r.
Nieważność pokoju toruńskiego ze względu na złamanie do przez Krzyżaków, którzy
także odstąpili od wykonania wyroku budzińskiego.
Dopiero po takich koncesjach terytorialnych król wyrażał chęć przystąpienia do rozmów
o zwrot Ziemi Chełmińskiej i Pomorza oraz zachowania pokoju.

W odpowiedzi posłowie krzyżaccy bronili stanu posiadania na podstawie:

wyroku wyszehradzkiego (1335)

traktatów kaliskiego i toruńskiego

75

background image

przywilejów papieskich.

Ich zdaniem podstawą ugody miały być warunki pokoju toruńskiego z 1411 r.

Polscy posłowie replikowali w 30 artykułach, ułożonych przez Andrzeja Łaskarzyca i Pawła
Włodkowica, którzy rozbudowali argumenty użyte w poprzednim piśmie:

Konrad, ks. mazowiecki, i jego sukcesorzy byli fundatorami Zakonu i jego patronami w

Ziemi Chełmińskiej.

Dopełnienie historyczno- prawnej perspektywy stosunków polsko- krzyżackich pod

kątem roszczeń terytorialnych.

Domaganie się poskromienia Zakonu na soborze przez Zygmunta, którego odsyłano do

materiału dowodowego zebranego przez Benedykta Makraia, uznając tym samym
postępowanie w Konstancji za kontynuację procesu budzińskiego.

Sprawa utknęła w miejscu, pomimo powołania przez Zygmunta specjalnej komisji
soborowej pod przewodnictwem znakomitego prawnika, kardynała Franciszka Zabarelli,
złożonej z 8 prawników, po 2 z każdej nacji. Miała ona zająć się rozwiązaniem sporu na
drodze ugody. Nic nie wiemy o jej działalności.

Na sesji generalnej Zygmunt w mowie o celach swych działań na 3 miejscu wymienił
zażegnanie konfliktu polsko- krzyżackiego.
Po tej mowie Andrzej Łaskarzyc wystąpił o wyegzekwowanie przez sobór wyroku
budzińskiego w sprawie bp włocławskiego i prepozytury.
Piotr z Ornety, prokurator krzyżacki, oświadczył, że Zakon wypełnił wyrok budziński i
przestrzega traktatu toruńskiego w przeciwieństwie do króla polskiego. Poprosił Zygmunta i
przewodniczących nacji, aby zapytali Polaków, czy chcą przestrzegać traktatu toruńskiego i
wyroku budzińskiego oraz czy uznają zwierzchność cesarstwa i króla rzymskiego.
Na to Mikołaj Trąba i Andrzej Łaskarzyc opowiedzieli, że Polacy nie uznają zwierzchności
cesarskiej, a król jest suwerennym władcą.
Z kolei Zygmunt zarzucił Krzyżakom dwulicowość w stosunkach z cesarstwem i
papiestwem. Piotr z Ornety zaprzeczył temu, zapewniając o posłuszeństwie wobec Kościoła,
soboru i papiestwa.

W trakcie tej polemiki strona polska odmówiła przekazania sporu pod sąd polubowny i
zapewniła o przestrzeganiu rozejmu brodnickiego. Następnego dnia strona polska zgodziła
się na sąd polubowny per viam iuris, ale pełnomocnictwa monarsze nie pozwalały na takie
rozwiązanie, lecz tylko na rozstrzygniecie sporu drogą ugody.
Posłowie nie pozwolili, aby rozejm brodnicki został potwierdzony przez sobór, gdyż w razie
jego złamania groziłaby królowi i Witoldowi klątwa.

Przy próbie ustalenia zapisów na sąd polubowny Zygmunta doszło do kontrowersji. Polacy
chcieli, aby sąd rozpatrywał sprawę Pomorza, Ziemi Chełmińskiej i Michałowskiej, na co
nie zgodzili się Krzyżacy, zasłaniający się przywilejami, traktatem toruńskim i wyrokiem
budzińskim. Z powodu wyjazdu króla rzymskiego do Narbonne, postępowanie przerwano.

Jesienią 1415 r. król i Witold przysłali do Konstancji tzw. poselstwo żmudzkie, mające
przedstawić soborowi plan chrystianizacji Żmudzi oraz kwestię sporów o tę ziemię z
Zakonem. Po przybyciu Andrzej Łaskarzyc przeczytał list Jagiełły i Witolda przekazany
poselstwu. Na posiedzeniu obecni byli także abp Mikołaj Trąba i bp płocki Jakub z
Kurdwanowa. Po odczytaniu listu Łaskarzyc wygłosił mowę o dobrowolnie nawróconych
Żmudzinach, ochrzczonych staraniem Jagiełły i Witolda.
Zarówno wystąpienie 60 ochrzczonych Żmudzinów, jak i mowa Łaskarzyca zrobiły duże
wrażenie na członkach soboru.

Paweł Włodkowic w liście do króla radził wykorzystać sukces tego poselstwa i przystąpić
do chrystianizacji Żmudzi z pomocą mistrzów i doktorów UK oraz wytoczyć proces na
soborze Zakonowi z powodu zagrabionych na Żmudzi dóbr.

76

background image

Zdaniem Włodkowica proces powinien być wsparty zeznaniami świadków. Proponował,
aby oskarżycielami były osoby prywatne, poszkodowane.
Uczony wyrażał nadzieję, że zdoła doprowadzić do ostatecznego wyroku potępiającego
zakon i pozbawienia go władztwa w Prusach.
Rozważał prawne aspekty przejęcia Prus przez Jagiełłę, wskazując możliwość zagarnięcia
tej ziemi przez Zygmunta lub książąt rzeszy. Opracował także materiał w kwestii spraw
ryskich, które jego zdaniem należało przedłożyć soborowi.

Król polski podjął jednak inne kroki na początku 1416 r.
Żmudzini złożyli skargę na Zakon w tzw. Propositio Samagitarum:

Podkreślenie krzywd wyrządzonych mieszkańcom Żmudzi przez Zakon

Ustanowienie Jagiełły i Witolda promotorami chrystianizacji Żmudzi

Powierzenie misji chrystianizacyjnej abp lwowskiemu i bp wileńskiemu.

Współgrające z Propositio Samagitarum, Propositio Polonorum przedstawił na sesji
generalnej w imieniu polskiego poselstwa:

Piotr Wolfram (profesor prawa kanonicznego)

Augustyn z Pizy (włoski uczony).

W Propositio Polonorum zawarto:

Wykaz krzywd wyrządzonych przez Krzyżaków i ich sprzymierzeńców na Litwie oraz

w Polsce w latach panowania Jagiełły.

Zmieszczenia dokonane przez wojska krzyżackie za czasów Jagiełły.

Zniesławianie Jagiełły przez propagandę krzyżacką (m.in. epizod przekazania 2 mieczy

Jagielle i Witoldowi pod Grunwaldem).

W odpowiedzi na zarzuty krzyżackie o uczestnictwie pod Grunwaldem Tatarów,

stwierdzono, że byli oni poddanymi króla, z których służby zawsze korzysta w wyprawach
wojennych, tak jak inni władcy chrześcijańscy. Król posłużył się nimi z konieczności, dla
przeciwstawienia się potędze Zakonu (Stanisław ze Skarbimierza).

Zasadnicza teza Propositio Samagitarum i Propositio Polonorum była jasna: Zakon swą
działalnością przeszkadza szerzeniu chrześcijaństwa i prowadzi wojny z wiernymi, a więc
sprzeniewierzył się własnemu powołaniu.
Z polskiej skargi na Zakon wynikał postulat zreformowania go i przeniesienia na kresy
chrześcijaństwa, w pobliże granic Turków i Tatarów.
Autorstwo obu traktatów nie jest jasne. Na pewno współtworzyli go Piotr Wolfram i
Mikołaj Sapieński (sekretarz Witolda) oraz Andrzej Łaskarzyc, Paweł Włodkowic i Mikołaj
Trąba na miejscu w Konstancji, przydając im dodatkowe treści ideowe.

Krzyżacy replikowali. Piotr z Ornety zaakceptował plan chrystianizacji Żmudzi przez abp
lwowskiego i bp wileńskiego, ale udaremnił polemiki ze strony polskiej, gdyż Paweł
Włodkowic przy pomocy Andrzeja Łaskarzyca i Piotra Wolframa musiał przygotować
stosowną odpowiedź.

Ostatecznie sobór w 1416 r. udzielił abp lwowskiemu Janowi Rzeszowskiemu i bp
wileńskiemu Piotrowi pełnej władzy dla ochrzczenia Żmudzinów i sąsiednich ludów.
Projektowano nawet wysłanie stosownego poselstwa soborowego na Żmudź, ale sprawa nie
doszła do skutku.
Jagiełło i Witold informowali ojców soboru o przebiegu misji. Stosowne pisma wysłano w
1417 r. i doczytano je na posiedzeniach soboru. Z uznaniem odnoszono się do dzieła
chrystianizacji o zasług obu władców. Jagiełło i Witold prosili również o rade w sprawie
traktowania prawosławnych przyjmujących katolicyzm.
Wielkie wrażenie na soborze wywarła relacja z misji abp lwowskiego Jana Rzeszowskiego i
bp wileńskiego Piotra, odczytana przez Piotra Wolframa.
Strona polska potrafiła skutecznie wygrać na soborze sprawę chrystianizacji Żmudzi i

77

background image

spożytkować ją dla wzmocnienia autorytetu Jagiełły oraz Korony.

W 1416 r. Paweł Włodkowic przesłał UK pisma wymierzone w Zakon z poleceniem, aby
UK przedstawił ich treść Jagielle.
W powstałym wówczas traktacie Ad aperiendam Włodkowic omówił stanowisko prawne
Zakonu oraz wynikającą z tego sytuację jego posiadłości. W drugiej części traktatu
przeprowadził w formie głos do zdań i słów analizę przywilejów zakonnych (dwa
dokumenty Fryderyka II i Ludwika IV Bawarskiego). Zamieścił także streszczenia innych
dokumentów cesarskich oraz artykułów strony krzyżackiej z 1413 r. w sprawie Wielony.
W końcowej konkluzji Włodkowic stwierdził, że Zakon nie posiada żadnych praw do
posiadanych przez siebie ziem i dóbr oraz państwa, dlatego sobór powinien skutecznie
zmusić ich do opuszczenia zajmowanych terytoriów.
W obszernym wywodzie Włodkowic udowodnił, że Krzyżacy są sektą o wiele szkodliwszą
od innych, ponieważ szkodzą chrześcijanom na duszy i na ciele przez zgorszenia, zabójstwa
i rabunki. Należy więc przystąpić do wytępienia tej herezji.

Równocześnie Włodkowic przedstawił 156 artykułów przeciwko Zakonowi, przesłanych do
UK, aby jego profesorowie przedstawili je królowi i radzie koronnej. Podstawą, na której się
oparł, był materiał zebrany przez Łaskarzyca w latach 1413- 1414. Miały one być poparte
zeznaniami świadków o zbrodniach popełnionych w Polsce, na Mazowszu, Litwie i Żmudzi.
Articuli nie zostały użyte w Konstancji z bliżej nieznanych przyczyn.

Proces doktrynalny (1416)

W I poł. 1416 r. polski uczony opracował sławny traktat Saevientibus olim Pruthenis oraz
jego skrót Opinio Ostiensis. Przekazał obydwa teksty najpierw nacji germańskiej, a dzień
później pozostałym trzem.
Włodkowic wykorzystał w tych pismach argumenty wypracowane przez stronę polską,
głównie zaś Łaskarzyca z procesu przed Benedyktem Makraiem, oraz poglądy Stanisława ze
Skarbimierza. Całość poparł średniowiecznymi autorytetami naukowymi i własnym
dorobkiem, w szczególności zaś dziełem Ad aperiendam.
Mistrz Paweł:

Stwierdzał, że poganie żyjący w pokoju mają prawo do posiadania własności oraz

swoich państw z mocy prawa naturalnego i narodów.

Obszernie rozważył zagadnienie władzy papieża i cesarza nad niewiernymi. Podkreślił

przy tym pewne aspekty władzy papieża nad poganami, m.in. prawo wypowiadania im
wojny w określonych sytuacjach. Równocześnie podważył jakiekolwiek prawa cesarzy
do dysponowania ziemiami pogan. Stąd wszystkie wyłudzone przez Krzyżaków
dokumenty od papieży i cesarzy są nieważne, gdyż sprzeciwiają się prawu naturalnemu i
Boskiemu.

Zakon prowadził z niewiernymi wojny niesprawiedliwe, łamiąc wszelkie prawo

naturalne, Boskie, kanoniczne i cywilne. Krzyżacy popadli w grzech zagarniając ich
ziemie i dobra. Krzyżacy nawracając pogan przemocą stali się powodem grzechu wielu
chrześcijan, którzy z nimi współdziałali.

Jako uczony, a nie poseł króla polskiego, przedstawiał soborowi na tle historii

konfliktów polsko- krzyżackich swoje wywody, aby usunął on i wytępił błędy
niezgodne z nauką chrześcijańską.

Poprzez wystąpienie Włodkowica, Polacy dążyli do tego, aby sobór zajął stanowisko w
kwestiach zasadniczych, i na drodze procesu doktrynalnego chcieli doprowadzić do uznania
zakonu za heretycki i zlikwidować go. Piotr z Ornety świadom był niebezpieczeństwa
zmiany polskiej taktyki.

Piotr z Ornety donosił Wielkiemu Mistrzowi, że z polskimi bp współpracuje 8 doktorów,

78

background image

m.in. Szymon z Teramo i Kaspar z Perugii. Przeciwko Włodkowicowi i Opinione Ostiensis
wystąpiło kilku uczestników soboru, którzy po części opłacani byli przez Piotra z Ornety.
Bronili oni praw cesarzy i papieży do dysponowania ziemiami pogan. Wykazywali także
słuszność każdej wojny przeciwko heretykom i podważali prawo władców chrześcijańskich
do korzystania z pomocy pogan.
Szczególnie ostro wystąpili przeciwko Polakom:

Jan Urbach

Dowodził, że chrześcijanie mają obowiązek spieszenia z pomocą Zakonowi oraz
ukarania Polaków i ich sprzymierzeńców za krzywdy mu wyrządzone.

Jan Falkenberg

Dominikanin dowodził, że Polacy i ich król są fałszywymi chrześcijanami, a Litwini
tylko pozornie przyjęli chrzest i mają za swego ojca diabła. Niszczyli oni Zakon i
chrześcijaństwo przy pomocy pogan bardziej niż niewierni. Powinni za to zostać
pozbawieni dóbr, psów rycerskich i zasługują na śmierć. Falkenberg żądał, by sobór
odpowiednio surowo ukarał Polaków.

Janowi Urbachowi obszernej repliki udzielił Włodkowic w traktacie Quoniam error,
napisanym pod koniec 1417 r. Przy sporządzeniu traktatu Paweł współpracował z dawnym
mistrzem praskim i byłym profesorem teologii na UK, Maurycym Rvacką, bowiem do
Quoniam error włączył jego opinię o tym, że Zakon popadł w herezję, a poglądy Urbacha są
heretyckie. Czeski intelektualista zaangażował się w Konstancji po stronie polskiej.
W pierwszej część Włodkowic rozważył istotę, działalność oraz stan posiadania zakonu,
przeprowadziwszy krytykę dokumentów cesarskich i papieskich, jak to uczynił w piśmie Ad
aperiendam
.
W drugiej części szczegółowo polemizował z konkluzjami Urbacha, które uznał za zbieżne
z poglądami Falkenberga.

Paryskie pertraktacje i rozejm w Inowrocławiu (1416)

Obok usilnych starań o powiązanie reformy Kościoła in capite et in membris ze sprawą
krzyżacką, co było celem procesu doktrynalnego, poselstwo polskie dążyło do tego, aby
Zygmunt w czasie soboru rozstrzygnął spór polsko- krzyżacki.

Z inicjatywy Zygmunta Luksemburskiego i Karola VI, króla francuskiego, odbyły się w
Paryżu pertraktacje Krzyżaków z posłami polskimi, wśród których znaleźli się m.in.:

abp Mikołaj Trąba

Zawisza Czarny.

Na podstawie ustaleń paryskich prolongowano w Inowrocławiu rozejm, z zastrzeżeniem, że
obie strony oddają sporne sprawy pod rozstrzygnięcie soboru. W rozmowach w
Inowrocławiu uczestniczył m.in.:

podkanclerzy Dunin ze Skrzynna.

Dalsze losy sporu polsko- krzyżackiego

Zygmunt po powrocie do Konstancji na początku 1417 r. próbował nakłonić Krzyżaków do
oddania całego sporu w jego ręce.
Zabiegi te nie przyniosły rezultatu, gdyż Zakon domagał się potwierdzenia przez stronę
polską pokoju toruńskiego, czego Polacy nie mogli uczynić, chcąc przeprowadzić
rewindykację ziem.

Zygmunt bez rozpatrywania sporu przedłużył pokój brodnicki o rok, do 1418 r. Ponadto
oświadczył, że za zgodą obu stron zajmie się rozwiązywaniem sporu. W tych zabiegach

79

background image

główne role ze strony polskiej odgrywali:

abp Mikołaj Trąba

bp poznański i prepozyt włocławski Andrzej Łaskarzyc

Jakub z Kurdwanowa

Paweł Włodkowic.

Po wyborze na Stolicę Marcina V Zakon oddał w ręce papieża spór, oczekując wyroku na
drodze prawnego postępowania, co niechybnie doprowadziłoby do potwierdzenia pokoju
toruńskiego.

Kompromisowo polska strona przystała na Marcina V i Zygmunta jako sędziów
polubownych. Krzyżacy sprzeciwili się jednak jakiejkolwiek dyskusji nad kwestiami
terytorialnymi.

Gdy sprawa znalazła się w impasie, papież i król rzymski przedłużyli rozejm brodnicki o
kolejny rok, do 1419 r. W tych rozmowach z poselstwem krzyżackim uczestniczyli:

abp Mikołaj Trąba

Jakub z Kurdwanowa

Paweł Włodkowic

magister Piotr Boleścic.

Równolegle w Brześciu Kujawskim toczyły się bezpośrednie rokowania polsko- krzyżackie
i w 1418 r. prolongowano pokój brodnicki, zaznaczając, że nie narusza on przyszłych
rozstrzygnięć Marcina V i Zygmunta. W pertraktacjach brzeskich brał udział:\

podkanclerzy Dunin ze Skrzynna

bp krakowski Wojciech Jastrzębiec

in.

Mimo wielu wysiłków poselstwa polskiego w Konstancji nie doszło do rozstrzygnięcia
sporu i rewindykacji utraconych ziem. Wielka aktywność wykazywali polscy uczeni,
współpracujący z prawnikami włoskimi i profesorami Uniwersytetu Praskiego. Ważna rola
przypadła profesorom UK, którzy w Polsce opiniowali traktaty Pawła Włodkowica, pisane
w Konstancji, i objaśniali je królowi oraz radzie koronnej.

D. Sprawa Jana Falkenberga

Z nurtem doktrynalnym sporu polsko- krzyżackiego wiąże się sprawa Jana Falkenberga,
która wypłynęła na soborze w końcu 1416 r., gdy na forum ukazała się Satira contra
hereses...
Została ona przywieziona z Paryża, gdzie Falkenberg szukał poparcia dla niej u
profesorów Sorbony.
Wg Długusza profesorowie mieli pokazać ją abp Mikołajowi Trąbie w czasie uczty, która
odbyła się na przełomie marca i kwietnia w 1416 r., gdy abp przebywał tam wraz z
Zygmuntem Luksemburskim dla paryskich rokowań polsko- krzyżackich.
Mikołaj Trąba powrócił do Konstancji w maju tr., a Falkenberg został oskarżony na
początku 1417 r.

Satyra powstała w 1412 r. i była szczególnym atakiem na Jagiełłę i Polaków. Główne jej
poglądy zaprezentował Falkenberg w dwóch pismach, będących odpowiedzią na traktaty
Pawła Włodkowica (Saevientibus olim Pruthenis; Opinio Ostiensis). Zasadnicza teza o
Polakach- heretykach została w Satyrze sformułowana jeszcze dobitniej. Dominikanin
nawoływał do zabicia Jagiełły i eksterminacji Polaków oraz Litwinów i czynił z tego zbożne
dzieło.
Analogie między poglądami Jana Petita i Jana Falkenberga były dla uczestników soboru

80

background image

oczywiste, tym bardziej, że ten ostatni wspierał poselstwo burgundzkie, polemizując w
latach 1415- 1416 z Janem Gersonem i Piotrem d' Ailly w sprawie tyranobójstwa.

Proces Jana Falkenberga rozpoczął się na początku 1417 r., gdy oskarżyli go przed soborem:

abp Mikołaj Trąba

Andrzej Łaskarzyc

Jakub z Kurdwanowa.

Falkenberg został aresztowany, a jego sprawą zajęcia się komisja wiary, w której zasiadali:

Franciszek Zabarella

Piotr d'Ailly.

Wkrótce komisja opracowała projekt wyroku potępiającego Satyrę i jej autora.

Główne spory toczyły się w nacji francuskiej. O przyjęcie wyroku na Falkenberga zabiegali:

abp Mikołaj Trąba

Jakub z Kurdwanowa

Paweł Włodkowic

Piotr Wolfram

Szymon z Teramo.

Głównym obrońcą Falkenberga w tej nacji był bp Arras, poseł Jana bez Trwogi, księcia
burgundzkiego. Obawiał się, że potępienie Satyry postawi w Konstancji na nowo sprawę
Jana Petita i jego doktryny o tyranobójstwie.

Nacja francuska przyjęła większością głosów projekt komisji soborowej w sprawie
poglądów Falkenberga. Jan Gerson, kanclerz Uniwersytetu Paryskiego, napisał kilka dzieł,
w których występował przeciwko poglądom dominikanina.

Na przełomie 1417/1418 r. Szymon z Teramo, reprezentujący stronę polską, uczestniczył w
redakcji ostatecznej formuły potępiającej Falkenberga. Potępiono pismo Falkenberga jako
heretyckie i niemające pokrycia w rzeczywistości. Stwierdzono, że król polski i jego
poddani są prawdziwymi wyznawcami wiary katolickiej. W zakończeniu formuły zawarto
nakaz o spaleniu Satyry oraz stwierdzono, że klątwie będą podlegać ci, którzy ośmieliliby
się aprobować i głosić poglądy w niej zawarte.

Przedstawiony przez komisję tekst zaaprobował Marcin V, z niewielką korektą stylistyczną.
Poselstwo polskie na tym etapie odniosło sukces, głównie za sprawą Szymona z Teramo.

Jednak przeciwdziałanie posłów burgundzkich, obawiających się powrotu sprawy Jana
Petita, okazało się na tyle skuteczne, że papież nie przedstawił przyjętej formuły potępienia
na posiedzeniu generalnym soboru.

Dramatyczny przebieg miała ostatnia sesja soboru w Konstancji w kwietniu 1418 r., gdy
poselstwo polskie podjęło desperacką próbę doprowadzenia do potępienia Falkenberga.
Adwokatem strony poslkiej, któremu powierzono to zadanie, był doktor dekretów Kaspar z
Perugii.
Po mszy św. zamykającej sobór, a przed ostatnim kazaniem, w obecności Marcina V i
Zygmunta Luksemburskiego, wystąpił Kaspar z Perugii w imieniu strony polsko- litewskiej.
Zwrócił się do soboru, aby potępił Satyrę, pełną błędów i herezji, ponieważ zebrał się on
właśnie ku wykorzenianiu herezji. Dodał, że pismo zostało potępione przez komisję, nacje i
kardynałów.
Wywiązała się dyskusja z kilkoma członkami nacji francuskiej i hiszpańskiej, którzy
twierdzili, że nie przez wszystkich dzieło to zostało potępione. Szymon z Teramo i
Augustyn z Pizy stwierdzili, że jest to nieprawda, bowiem nacje potępiły dzieło
Falkenberga.
Po tym oświadczeniu nastąpiło zamieszanie wśród uczestników sesji i Paweł Włodkowic
starał się przeczytać opuszczone przez Kaspara z Perugii fragmenty polskiej petycji, na co
ostro zareagował papież Marcin V, stwierdzając, że w sprawach wiary uznaje tylko to, co

81

background image

zostało uchwalone przez cały sobór jednogłośnie, i nic ponadto. Nakazał przy tym milczenie
Włodkowicowi pod groźbą ekskomuniki, na co krakowski mistrz poprosił notariuszy, aby
włączyli polską petycję do akt soborowych.

Nie powiodła się więc próba polskiego poselstwa. Nie pomogło wsparcie włoskich
prawników, zaangażowanych w potępienie Falkenberga i jego pisma. Była to sprawa
niezwykle istotna, gdyż dotyczyła zniesławienia polskiego króla i Królestwa.

Po zakończeniu soboru, w kościele minorytów w Konstancji delegacja polska złożyła
uroczystą apelację od decyzji papieża do przyszłego soboru w sprawie Falkenberga.
Uczestniczyli w niej:

Mikołaj Trąba

Jakub z Kurdwanowa

Paweł Włodkowic

Piotr Boleścic

Jako świadków strona polska obrała sobie profesorów praskich, współdziałających z
Polakami:

Maurycego Rvackę

Stefana Paleca.

Tekst apelacji ułożył Paweł Włodkowic.

Marcin V otrzymał apelację w formie instrumentu notarialnego. Papież zwołał konsystorz,
na który wezwał wszystkich Polaków. Przybyli nań:

Mikołaj Trąba

Jakub z Kurdwanowa

Paweł Włodkowic

Piotr Boleścic

Maurycy Rvacka

Zawisza Czarny

Jan z Tuliszkowa.

Marcin V oświadczył, że polska apelacja sprzeciwia się władzy papieskiej i zakazał
wszelkich apelacji od orzeczeń Stolicy.

Stanowiska polskiego bronili Mikołaj Trąba, Maurycy Rvacka i Paweł Włodkowic. Abp, po
długiej debacie, w imieniu strony polskiej podtrzymał apelację. Zawisza Czarny i Jan z
Tuliszkowa, poprzez magistra Piotra Boleścica, oznajmili, że będą trwać przy niej i bronić
jej rękami i ustami.

W zaistniałej sytuacji komisja 3 kardynałów potępiła Satyrę, a jej autora nakazała uwięzić
do czasu nałożenia nań pokuty przez komisję papieską. Ponieważ w wyroku nie określono
Satyry jako dzieła heretyckiego, nie zadowolił on strony polskiej.

Postępowanie delegacji polskiej i wspierającej jej grupy uczonych włoskich i czeskich było
szeroko dyskutowane, gdyż postulaty formułowane przez Polaków sprzeciwiały się
stanowisku Marcina V, mówiącemu o zakazie wnoszenia pod sobór apelacji od wyroków
papieskich.

Sprawę polską poparł Jan Gerson w piśmie, w którym stwierdzał, że zasadne jest
odwoływanie się od wyroków papieskich w kwestii wiary do soboru, gdy decyzje papieskie
w tej dziedzinie stwarzały zagrożenie dla Kościoła. Za takie zagrożenie uznał Gerson
stosunek Marcina V do sprawy Falkenberga.

E. Proces wrocławski

Rozmowy w Wielonie (1418)

82

background image

Po soborze trwały intensywne zabiegi dyplomatyczne, celem ukończenia sporu polsko-
krzyżackiego. Do spotkania obu stron doszło pod koniec 1418 r. w Wielonie. Pertraktacje
zakończyły się fiaskiem ze względu na nieustępliwość Zakonu w kwestiach terytorialnych
roszczeń Polaków.

Spór oddano znowu w ręce Zygmunta Luksemburskiego.

Polacy i Krzyżacy przedstawili swoje stanowiska opinii międzynarodowej.

Rozmowy w Gniewkowie i Toruniu; zjazd w Koszycach (1419)

Z inicjatywy krzyżackiej Marcin V wysłał do Polski legatów, którzy doprowadzili do
rozmów obu stron w Gniewkowie i Toruniu na początku roku 1419. W skład polskiego
poselstwa wchodzili:

abp Mikołaj Trąba

Andrzej Łaskarzyc

Jakub z Kurdwanowa.

Twarde żądania strony polskiej w kwestiach terytorialnych i finansowych uniemożliwiły
kompromis. Legaci na podstawie dokumentów przedłożonych przez Krzyżaków odrzucili
polskie roszczenia terytorialne.

Równocześnie w Koszycach odbyło się spotkanie Jagiełły z Zygmuntem Luksemburskim.
Jagiełło wystawił królowi rzymskiemu zapis na sąd polubowny w sporze. Luksemburg
zobowiązany był do wydania wyroku jeszcze w 1419 r.

Rozejm polsko- krzyżacki (1419)

Krzyżacy obawiali się sojuszu Władysława z Zygmuntem i próbowali szukać oparcia w
Stolicy. Tamże doszło do sporów obu stron przed Kurią. Polaków reprezentowali adwokaci,
zapewne prawnicy włoscy z Szymonem z Teramo na czele. Wspomagali oni poselstwo
królewskie, prezentując stanowisko i roszczenia Królestwa w odniesieniu do Zakonu.
Odpierali oskarżenia krzyżackie, że Jagiełło przy pomocy pogan dąży do zajęcia ziem
zakonnych i łamie pokój toruński.

Pod presją armii polskiej Krzyżacy zgodzili się na sąd polubowny króla rzymskiego.

Przy pośrednictwie abp Mediolanu doszło do przedłużenia rozejmu o rok, do 1420 r.

Zjazd w Nowym Sączu (1419)

W czasie kolejnego zjazdu Jagiełły z Zygmuntem w Nowym Sączu pod koniec 1419 r., król
rzymski przedłużył termin wydania wyroku do początku 1420 r. Rozpoczął także
postępowanie procesowe, przyjmując polskie przedłożenia: informatio, materiały
dowodowe i skargi.

Informatio zostało sporządzone najprawdopodobniej przez Pawła Włodkowica, przy
współpracy z Andrzejem Łaskarzycem:

Fundamentem wojen i sporów był zabór przez Zakon Pomorza Gdańskiego, Ziemi

Chełmińskiej i Michałowskiej, należących do Królestwa. Potwierdził to wyrok w
procesie warszawskim w 1339 r., któremu Krzyżacy sprzeciwili się.

19 pkt. z zarzutami szczegółowymi w porządku chronologicznym: najazdy na Litwę po

przyjęciu chrześcijaństwa, zastaw i wykup Ziemi Dobrzyńskiej, popieranie przez Zakon
wrogów Królestwa, wojny 1409- 1410, naruszenia pokoju toruńskiego,
nieprzestrzeganie wyroku budzińskiego i orzeczeń Benedytka Makraia, krzywdy

83

background image

wyrządzone od 1413 r.

Autorzy podkreślali, że jest to tylko część szkód i krzywd wyrządzonych przez Zakon

Polsce.

Celem owych zarzutów było wykazanie, że Krzyżacy nie przestrzegają żadnych układów, a
w szczególności pokoju toruńskiego.

Materiałami dowodowymi były:

protokoły z misji Benedykta Makraia

protokół z procesu budzińskiego

wyrok procesu warszawskiego 1339 r.

4 listy krzyżackie (2 Ulryka von Jungingena popierające przeciwników Królestwa,

m.in. Swidrygiełłę).

Przedstawiono także 20 skarg w sprawie szkód wyrządzonych stronie polskiej (głównie
kupcom) po rozejmie brodnickim. Dołączono zeznania świadków z 1413 r. w postępowaniu
Makraia.

W celu kontynuowania procesu Jagiełło wyznaczył swoimi prokuratorami:

Pawła Włodkowica

Mikołaja Sapieńskiego (sekretarza Witolda)

Jana z Tuliszkowa (kasztelana kaliskiego).

Paweł Włodkowic przejął na siebie główny ciężar przygotowań do procesu.

Zjazd w Waradynie; petitio summaria (1419)

W Waradynie pełnomocnicy królewscy przedłożyli Zygmuntowi w końcu 1419 r. petitio
summaria
autorstwa Pawła Włdokowica. Ukazuje ona:

stanowisko polskie i roszczenia terytorialne, poparte wyrokiem warszawskim 1339 r.

żądanie zrzeczenia się przez Zakon praw do Żmudzi i Kłajpedy

żądanie poszanowania granic od strony Mazowsza, Ziemi Dobrzyńskiej, Kujaw i

Wielkopolski.

W petitio summaria domagano się od Krzyżaków:

odbudowy spalonych zamków w Ziemi Dobrzyńskiej

odszkodowań za straty spowodowane po I pokoju toruńskim

zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone Litwie przed i po jej chrystianizacji.

Odpowiednie materiały procesowe zostały złożone w Waradynie w imieniu
sprzymierzeńców Polski:

Janusza I

Siemowita IV

Jakuba z Kurdwanowa (bp płocki).

Proces wrocławski (1420)

Do Wrocławia na postępowanie sędziego polubownego Jagiełło delegował duże poselstwo,
złożone z wybitnych dyplomatów, dostojników świeckich i duchownych. Wśród nich
znajdowało się kilku uczonych prawników:

Andrzej Łaskarzyc

Jakub z Kurdwanowa

Paweł Włodkowica

Mikołaj Kiczka

Stanisław ciołek

84

background image

Jan z Czechla.

Delegacja polska była świetnie przygotowana, tym bardziej, że Paweł Włodkowic ułożył
Allegationes... Przedstawił w nich dzieje sporu o Pomorze Gdańskie oraz ziemie
Chełmińską i Michałowską od czasów Władysława Łokietka do Jagiełły. Podkreślał
przynależność tych terytoriów do Królestwa, wykorzystując m.in. zeznania świadków z
procesu 1339 r.
W wywodzie prawnym, stanowiącym drugą część Alligationes, Włodkowic podważył
prawomocność:

wyroku wyszehradzkiego (1335)

wyroku budzińskiego (1412)

traktatu kaliskiego

traktatu raciąskiego

traktatu toruńskiego.

Wszechstronnie starał się udowodnić, że orzeczenie sędziów papieskich z 1339 r. zachowuje
nienaruszoną moc i Zygmunt na podstawie tego wyroku powinien rozstrzygnąć spór w
sprawach terytorialnych.

Superarbiter przystąpił do swych czynności na początku 1420 r. od zbadania dowodów
krzyżackich.
W tej sytuacji Włodkowic, w imieniu delegacji polskiej, zwrócił się do króla rzymskiego o
zapoznanie się z dowodami strony polskiej, a przede wszystkim z wyrokiem warszawskim
1339 r.
Zasłaniając się brakiem czasu, Włodkowic nie dopuścił do przedstawienia przez mistrza
Pawła Alligationes oraz pozostałych skarg ze strony dostojników kościelnych i urzędników
królewskich.

Włodkowic protestował, gdyż Krzyżacy przedkładali swoje dokumenty w transumptach, a
nie w oryginałach.

Krzyżacy, jak w poprzednich procesach, opierali swoje stanowisko na przywilejach
papieskich i cesarskich, dokumentach książąt polskich oraz wyroku wyszehradzkim (1335) i
budzińskim (1412), a także traktatach pokojowych: kaliskim, raciąskim i toruńskim.

Mimo protestów Andrzeja Łaskarzyca z powodu nierozpatrzenia przedłożeń strony polskiej,
Zygmunt ogłosił wyrok, w którym rozstrzygnął wszystkie kwestie sporne między Polską a
Zakonem:

Potwierdził traktat toruński oraz integralność terytorialna państwa krzyżackiego w

Prusach z Pomorzem Gdańskim, Ziemiami Chełmińską i Michałowską oraz
nienaruszalność jego granic.

Żmudź, zgodnie z układem toruńskim, przyznał Litwie jedynie do śmierci Jagiełły i

Witolda, a jej sporną granicę z terytoriami zakonnymi określił wg żądań krzyżackich.

Orzekł w kwestiach: granicy mazowieckiej, odszkodowań dla Polski za zniszczenia

zamków.

Nakazał zwolnienie jeńców i respektowanie wolności handlu.

Polskie poselstwo usiłowało wymóc na królu rzymskim zmianę krzywdzącego wyroku, ale
bezskutecznie. W takiej sytuacji polscy prawnicy we Wrocławiu uznali, że przy pomocy
środka prawnego reductio ad arbitrium boni viri należy odwołać się od wyroku Zygmunta
do papieża. Uczynił to w imieniu króla polskiego, przy obecności Zygmunta doktor
dekretów Jakub z Kurdwanowa, biskup płocki.

Z ostrym protestem wysłali do Wrocławia Jagiełło i Witold swoich posłów:

Zbigniewa Oleśnickiego

Mikołaja Cebulkę.

Podkreślili oni niesprawiedliwość i krzywdy wyrządzone wyrokiem Polsce i Litwie.

85

background image

W odpowiedzi król rzymski wyprawił do Polski wysłanników z justyfikacją wyroku
wrocławskiego. Po zapoznaniu się z uzasadnieniem i usprawiedliwieniem wraz z posłami
przybyłymi z Wrocławia, Jagiełło postanowił respektować tylko dwa zapisy wyroku: o
wolnym handlu i zwrocie zamku Krzyżakom. Zastrzegł, że nie aprobuje pozostałych
punktów wyroku.

Poselstwo w osobach:

kanclerza Wojciecha Jastrzębca

marszałka Zbigniewa z Brzezia

Andrzeja Łaskarzyca,

mimo usilnych zabiegów, nie zdołało skłonić króla rzymskiego do zmiany wyroku. Próby
dyskusji prawnych, podejmowane przez Łaskarzyca, oraz pismo Impugnatio sporządzone
przez niego, będące podważeniem justyfikacji wyroku wrocławskiego, nie przyniosły
żadnych rezultatów.
Impugnatio zostało sporządzone przez Andrzeja Łaskarzyca we współpracy z
Włodkowicem.

F. Proces rzymski (1420- 1421)

Działania dyplomacji polskiej sprawiły, że Marcin V nie zatwierdził wyroku
wrocławskiego, mimo usilnych zabiegów krzyżackich i króla rzymskiego.

Latem 1420 r. Jagiełło wysłał do Stolicy Pawła Włodkowica wraz z dostojnikami
świeckimi, celem wystarania się u papieża o przejęcie sporu przez Kurię. W tych zabiegach
aktywny udział brał Szymon z Teramo.
Prokurator krzyżacki w Rzymie donosił Wielkiemu Mistrzowi o współpracy Włodkowica z
prawnikami włoskimi. Poświadcza to również mandat wystawiony przez Jagiełłę dla
Szymona z Teramo. Władca prosił włoskiego prawnika, aby ten dał wiarę wszystkiemu, co
przekaże mu poseł królewski, i żeby pomógł rozwiązać spór na korzyść Polaków. Wówczas
Szymon utrzymywał z królem korespondencję, informując o losach polskiej sprawy w
Kurii.

Jeszcze w 1420 r. Marcin V wystawił we Florencji dwie bulle:

I: przedłużenie rozejmu polsko- krzyżackiego do 1421 r. i wezwanie obu stron do

przedstawienia dowodów, by proces mógł zakończyć się jeszcze na Wielkanoc 1421 r.,
gdyż wyrok króla rzymskiego nie został przyjęty przez stronę polską.

II (skierowana do Wielkiego Mistrza Michała Kuchmeistera): Podkreślenie zabiegów

Jagiełły i Witolda o unieważnienie niesprawiedliwego i skandalicznego wyroku
Zygmunta.

Bulle otwierały proces rzymski. Zarówno Krzyżacy, jak i Zygmunt usilnie starali się, by
zmierzał on do potwierdzenia wyroku wrocławskiego. Jednak Marcin V odmówił.

Od 1420 r. działał w Kurii Paweł Włodkowic, wspierany opiniami włoskich prawników.
Miały one podważyć wyrok wrocławski i wesprzeć polską argumentację w procesie.
5 opinii zamówił Włodkowic u:

Dominika z San Gimignano

Jana Milis z Bressanone

Kaspara z Perugii

Pawła z Castro

kolegium prawników padewskich.

Cztery pierwsze opinie powstały jeszcze pod koniec 1420 r., kolegium profesorskie z Padwy
sporządziło swoją na początku 1421 r. W liście Włodkowica do Jagiełły wskazywał on, iż

86

background image

będą one stanowiły trzon polskiej argumentacji w procesie.

Dominik z San Gimignano

Dominik z san Gimigniano był doktorem prawa kanonicznego, profesorem Uniwersytetu
Bolońskiego, Sieneńskiego i Florenckiego (do 1422 r.) i jednym z najwybitniejszych
prawników włoskich oraz ważnym autorem dzieł z tej dziedziny. W 1420 r. Marcin V
mianował go audytorem generalnym Kamery Apostolskiej.

Consilium Dominika z San Gimignano:

Omówienie historii sporu polsko- krzyżackiego od zajęcia Pomorza Gdańskiego po

wyrok wrocławski.

Królowi przysługuje środek prawny w postaci reductio ad arbitrum viri boni od wyrok

wrocławskiego Zygmunta, wyrządzającego wielką szkodę Królestwu. W zaistniałej
sytuacji papież jest właściwą instancją do apelacji.

Zakon nie może opierać swych roszczeń na:

wyroku wyszehradzkim (1335)

pokoju kaliskim (1343)

pokoju raciąskim (1404)

pokoju toruńskim (1411)

orzeczeniu budzińskim (1412)

orzeczeniu wrocławskim (1420).

Nie mają one wartości, gdyż król nie może nadawać dóbr komukolwiek, jeśli jest to na
szkodę królestwa. Nawet zgoda Kazimierza Wielkiego na cesję ¼ terytorium była
nieprawna. Nie mógł tego uczynić król nawet za zgodą panów Królestwa.
Potwierdzenia Jagiełły z 1404 i 1411 r. nie uczyniły donacji Kazimierzowej
prawomocną. Do tego Jagiełło podczas koronacji złożył przysięgę na ręce abp, że nie
będzie alienował dóbr Królestwa. Ponieważ cesje Kazimierza są nieważne, Krzyżacy
nie mają praw do spornych ziem.

Donacja Żmudzi jest nieważna, gdyż dokonali jej Wielki Mistrz i król Polski, a powinni

papież i Wielki Książę Litewski, jako prawowici posiadacze tych ziem.

Krzyżacy nie mogą rościć sobie praw do Żmudzi na mocy przywilejów cesarskich

Fryderyka II (1245) i Ludwika IV Bawarskiego (1337), ponieważ w momencie
wystawienia tych dokumentów ziemie te nie należały do cesarstwa.

Władcom chrześcijańskim nie wolno bez powodu napadać na spokojnych pogan, nie

uznających władzy cesarskiej, pozbawiać ich dobytku i ojcowizny, gdyż posiadają je z
tytułu prawa narodów.

Dokument papieża Aleksandra IV (1259) nie stanowi podstawy prawnej do zajęcia

przez Krzyżaków Żmudzi, gdyż była ona podówczas pod władzą chrześcijan, tj.
Królestwa Polskiego.

Jan Milis z Bressanone

Jan Milis z Bressanone był doktorem obojga praw, adwokatem konsystorza, autorem
licznych prac z dziedziny prawniczej. Jeden z najwybitniejszych cywilistów. W latach 1420-
1425 reprezentował interesy Polski.
W 1425 r. wystąpił na konsystorzu generalnym jako prokurator Jagiełły i Witolda,
wycofując w ich imieniu apelację w sprawie Falkenberga, złożoną w 1418 r.

Consilium Jana Milis z Bressanone miało na celu wykazanie prawomocności wyroku
warszawskiego z 1339 r. i konieczności jego wykonania:

87

background image

Wyrok sądu polubownego powinien by słuszny i sprawiedliwy. Ponieważ tak się nie

stało w przypadku wyroku wrocławskiego, nie posiada on mocy prawnej. Ze względu na
to, że wyrządził on tak wielką szkodę Królestwu, może Jagiełło prosić o reductio ad
arbitrium boni viri
. W zaistniałej sytuacji papież jest właściwą instancją do apelacji.

Wyrok króla rzymskiego z 1420 r. jest nieważny, gdyż:

Wielki mistrz nie może zawierać żadnych traktatów bez zgody papieża, który jest
zwierzchnikiem Zakonu, oraz kapituły zakonnej.

Król polski nie może alienować ziem i praw Królestwa.

Wyrok dotyczył ziem, co do których został wydany ostateczny wyrok przez sąd
papieski w 1339 r. Papież powinien ogłosić wyrok warszawski ex suo officio.

Dokument Konrada Mazowieckiego (1230), dotyczący Ziemi Chełmińskiej, a

potwierdzony przez Fryderyka II, Grzegorza IX i Aleksandra IV jest nieważny, gdyż
darowizna nie jest udowodniona.
Ziemia Chełmińska, jako część Księstwa Mazowieckiego, nie mogła być alienowana.

Podważenie:

wyroku wyszehradzkiego (1335)

traktatu kaliskiego (1343)

traktatu raciąskiego (1404)

traktatu toruńskiego (1411)

orzeczenia budzińskiego (1412)

Traktat raciąski (1404) i toruński (1411) Władysław ma prawo i obowiązek odwołać,
gdyż tak ogromne szkody są plamą na honorze królewskiej korony.

Krzyżacy nie mogą posiadać spornych ziem z tytułu przedawnienia, gdyż ziemie te

stanowią 1/3 terytorium Królestwa i ze względu na ogrom szkód król ma prawo
upomnieć się o nie nawet po 40 latach.

Wszystkie przywileje cesarskie i papieskie dot. Żmudzi są nieważne, gdyż nie przyjęła

ona zwierzchnictwa cesarza, ale króla polskiego. Papież nie może nakazać wojny
przeciw poganom, jeśli w pokojowy sposób dzierżą swoje ziemie, mają je bowiem z
tytułu prawa narodów.

Z dokumentu cesarza Ludwika IV Bawarskiego (1337) jasno wynika, że Żmudź należy

do Litwy, a więc podlega władzy Wielkiego Księcia.

Dokument Mendoga (1259), w którym nadał Żmudź Zakonowi, nie ma wartości, gdyż

nie miał prawa tego uczynić.

Tytuły prawne Krzyżaków, wynikające z układów z Jagiełłą i Witoldem, są nieważne,

bowiem król i Wielki Książę nie mogą alienować ziem na szkodę Królestwa i Wielkiego
Księstwa.

Wyrok Zygmunta co do Żmudzi jest nieważny, gdyż Witold nie przekazał sprawy pod

sąd polubowny króla rzymskiego.

Kaspar z Perugii

Kaspar z Perugii był doktorem dekretów i adwokatem konsystorza, od kilku lat związany z
dyplomacją polską w sporach polsko- krzyżackich.

Kaspar, podobnie jak Dominik z San Gimignano i Jan Milis Bressanone, uznał, że królowi
polskiemu przysługuje prawo do odwołania się od wyroku wrocławskiego na mocy reductio
ad arbitrium boni viri
.

Consilium Kaspara z Perugii:

Wyrok sądu warszawskiego (1339) zachowuje swoją moc.

88

background image

Donacje Kazimierza Wielkiego (1343) są nieważne, gdyż były dokonane bez

zasięgnięcia rady panów.

Król jest tylko administratorem dóbr w państwie, a nie ich posiadaczem, dlatego nie

może ich alienować, co zresztą zaprzysięga podczas koronacji.

Król i papież mają prawo odwołać donacje uczynione ze szkodą dla królestwa.

Potwierdzenie traktatu kaliskiego w traktacie raciąskim (1404) nie uprawomocniło cesji

terytorialnych Kazimierza Wielkiego.

Na pokój toruński (1411) Krzyżacy nie mogą się powoływać, gdyż sami go naruszali.

W kwestii przedawnienia istnieje prawo, które mówi, że żadne zło i krzywda nie

ulegają przedawnieniu. Na tej podstawie Zakon nie ma praw do zagarniętych ziem.

Paweł z Castro

Paweł z Castro był doktorem obojga praw, podówczas profesorem Uniwersytetu
Florenckiego, jednym z najwybitniejszych cywilistów I poł. XV w. Prawo rzymskie
wykładał na Uniwersytetach w:

Awinionie

Florencji

Sienie

Bolonii

Padwie.

Napisał komentarze do poszczególnych części kodyfikacji justyniańskich.

Opinia Pawła z Castro z niewiadomych powodów nie weszła do materiałów procesowych.

Consilium Pawła z Castro:

Uznanie odwołania królewskiego z tytułu reductio ad arbitrium boni viri. W zaistniałej

sytuacji papież jest właściwą instytucją do apelacji.

Podważenie:

wyroku wyszehradzkiego (1335)

traktatu kaliskiego (1343)

traktatu raciąskiego (1404)

traktatu toruńskiego (1411)

wyroku budzińskiego (1412).

Dokumenty te nie podważają w żaden sposób wyroku warszawskiego (1339).

Kazimierz Wielki nie miał prawa przekazać w 1343 r. ziem Zakonowi, gdyż nie był ich

posiadaczem i dokonał tego ponadto bez zgody panów.

Przedawnienia nie można liczyć od traktatu kaliskiego (1343), gdyż od tego momentu

wszelkie tytuły prawne Krzyżaków były niesprawiedliwe i nieważne.

Konfirmacja donacji Kazimierzowskiej przez Jagiełłę traktatem raciąskim (1404)

została uczyniona z wielka szkodą dla Królestwa, dlatego jest nieważna.

Pokój toruński (1411) nie obowiązuje króla, gdyż sami Krzyżacy naruszyli go.

Kolegium profesorów z Uniwersytetu Padewskiego

Kolegium w składzie najwybitniejszych prawników orzekło, że wyroki sądów papieskich z
lat 1321 i 1339 są ważne.

Consilium kolegium profesorskiego:

Powołując się na zeznania świadków i wyrok warszawski uznali, że tytuły prawne

Krzyżaków do zagarniętych przez nich ziem są nieważne. Zagrabili oni owe ziemie i

89

background image

dzierżą je nieprawnie, wyrządzając olbrzymią szkodę Królestwu, które jest
prawomocnych ich posiadaczem.

Wielki Mistrz i bracia zakonni powinni podporządkować się wyrokowi papieskiemu,

gdyż papież jest ich zwierzchnikiem.

Wyroki sądów polubownych wyszehradzkiego (1335), budzińskiego (1412) i

wrocławskiego (1420) są nieważne, podobnie jak cesje Kazimierza Wielkiego z traktatu
kaliskiego (1343). oraz postanowienia traktatów raciąskiego (1404) i toruńskiego
(1411).

Jagielle przysługuje prawo do apelacji papieskiej z tytułu reductio ad arbitrium boni

viri, gdyż wyrok wrocławski wyrządził Polsce olbrzymie i niepowetowane krzywdy.
Papież zaś, jako zwierzchnik wszystkich chrześcijan, ma prawo rozsądzić spór polsko-
krzyżacki.

Rola consiliów w procesie rzymskim

Paweł Włodkowic pozyskał do napisania wybitnych prawników włoskich, co świadczy o
jego świetnym rozeznaniu w tamtejszym środowisku prawniczym. Dzięki studiom
prawniczym w Padwie mistrz Paweł nawiązał liczne kontakty z uczonymi o wielkim
autorytecie, m.in. Franciszkiem Zabarellą.
Wysoką pozycję wśród uczonych posiadało kolegium padewskie oraz dwaj profesorowie
florenccy: Dominik z San Gimignano i Paweł z Castro. Należeli oni do najlepiej
opłacanych prawników uniwersyteckich, a ich dzieła z zakresu prawa rzymskiego i
kanonicznego cieszyły się olbrzymim uznaniem, wydawane później drukiem w XV i XVI
w.
Na zamówienie Włodkowica pisali dwaj prawnicy związani z Kurią, adwokaci konsystorza,
Kaspar z Perugii i Jan Milis z Bressanone, zaufani Marcina V.
Natomiast Dominik z San Gimignano miał także silne związku z Kurią, gdyż papież zlecał
mu ważne misje i mianował go adwokatem Kamery Apostolskiej.

Materiały historyczno- prawne do opracowania ekspertyz dostarczył prawnikom włoskim
Paweł Włodkowic. W swych opiniach używali podobnej argumentacji, z niewielkimi
różnicami.

Przyznali królowi polskiemu prawo do apelacji z tytułu reductio ad arbitrium boni viri.

Podkreślali ważność orzeczeń sądów papieskich z lat 1321 i 1339, podważając wyroki

sądów polubownych:

wyszehradzkiego (1335)

budzińskiego (1412)

wrocławskiego (1420)

oraz cesji terytorialnych w traktatach:

kaliskim (1343)

raciąskim (1404)

toruńskim (1411).

Odrzucali możliwość przedawnienia spraw polskich.

Podważyli (Jan Milis z Bressanone i Dominik z san Gimignano) prawomocność

przywilejów cesarskich i papieskich dot. Żmudzi.

Prawa Litwy do Żmudzi i Sudowii oraz posiadania własnego pańśtwa uzasadniali

prawem narodów.

Wszystkie argumenty używane przez włoski prawników znalazły się już w dziełach Pawła
Włodkowica, m.in.:

90

background image

Ad videndum

Sporządzone na przełomie 1420/1421 r. dla kardynała koordynującego przygotowania
do procesu. Włodkowic oparł się na opinii Dominika z San Gimignano, gdy udowadniał,
że nadania cesarskie ziem pogańskich są nieważne. Na autorytecie włoskich prawników
zbudował tezę, że wyrok procesu warszawskiego (1339) zachowuje swoją ważność.

In causa serenissimi Regis Poloniae (2 traktaty)

Allegationes...

Saevientibus olim Pruthensis.

Pierwsze 4 pisma weszły wraz z opiniami włoskich prawników w skład polskich przedłożeń
w procesie rzymskim.

Już tylko przykład dzieła Włodkowica Ad videndum ukazuje, jak wielką rolę miały odegrać
consilia włoskich prawników, do których mistrz Paweł i król przywiązywali olbrzymią
wagę.
We wspomnianym już liście z 1420 r. Włodkowic przesyłał królowi argumenty
wykorzystane przez włoskich prawników w consiliach, stwierdzając, że będą one stanowiły
trzon polskiej argumentacji w procesie. Włodkowic upatrywał realne szanse na zwycięstwo
w procesie rzymskim. Wsparty opiniami prawników włoskich pisał do króla, że jest on w o
wiele lepszej sytuacji, niż ongiś był Kazimierz Wielki.
Król Władysław w liście do Marcina V z 1421 r., powołując się na opinie włoskich
prawników i jego prawa królewskie, domagał się potwierdzenia przez papieża ważności
wyroku warszawskiego (1339) i wydanie egzekucji do niego.
Z wagi consiliów zdawali sobie sprawę Krzyżacy, piszący z zaniepokojeniem do Wielkiego
Mistrza.

Materiały dowodowe obu stron

Pod koniec 1420 r. Władysław Jagiełło wystawił pełnomocnictwa dla swoich rzeczników w
procesie:

Pawła Włodkowica

Jakuba z Paravesino.

Określił także och główne cele, które zakładały:

unieważnienie wyroku wrocławskiego (1420)

papieskie potwierdzenie ważności wyroku warszawskiego (1339)

wydanie papieskiej egzekucji do wyroku warszawskiego (1339).

Obie strony zostały poproszone do przedłożenia dokumentów. Z relacji prokuratora
krzyżackiego wynika, że Paweł Włodkowic uczynił to już wcześniej w postaci supliki
procesowej i 22 artykułów.

Suplika królewska, autorstwa Włodkowica, w zwięzłej formie przedstawiała dzieje
stosunków polsko- krzyżackich. Główny nacisk kładła na bezprawny zabór ziem przez
Krzyżaków i krzywdy wyrządzone przez nich Królestwu i Kościołowi w czasie najazdów.
W suplice podkreślono, że wyroki procesów papieskich: inowrocławskiego (1321) i
warszawskiego (1339), skazujące Zakon na zwrot zagarniętych ziem, nie doczekały się
egzekucji. Jagiełło zwracał się więc do papieża o przeprowadzenie sumarycznego procesu i
uskutecznienie wykonania wyroków inowrocławskiego (1321) i warszawskiego (1339).

22 artykuły (XXII positiones et articuli...), autorstwa Włodkowica, zostały sformułowane
w tym samym duchu i przekazane wraz z supliką. Obszerniej zostały zredagowane artykuły
o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji krzyżackiej.

Krzyżacy przekazali w dwóch turach dokumenty i przywileje dla poparcia swojego
stanowiska. Po usilnych nastawaniach strony polskiej przedłożyli jej te dokumenty do

91

background image

wglądu.

W czasie postępowania Polacy posłużyli się mapą, wykazując, że Pomorze Gdańskie i
Ziemia Chełmińska leżą w granicach Królestwa Polskiego. Gdy w czasie audiencji papież
pokazał ową mapę krzyżakom, prokurator zakonny stwierdził, że ziemie te należały do
Zakonu zanim Polska stała się królestwem.

Papież nastawał na stronę krzyżacką, aby poczyniła ustępstwa terytorialne na rzecz Polski i
Litwy, wskazując na siłę militarną Jagiełły i Witolda. Papież już na początku postępowania
zażądał od pełnomocników Zakonu zgody na piśmie co do ustępstw terytorialnych, które
zaproponowali Polsce podczas negocjacji w Gniewkowie (1419).
W bezkompromisowym stanowisku Zakonu utwierdzała go dyplomacja Zygmunta
Luksemburskiego.

W odpowiedzi na Suplikę królewską i 22 artykuły strona krzyżacka przedłożyła swoje 34
artykułów, uznając prawomocność wszelkich przywilejów i wyroków, z wyłączeniem
wyroków procesu inowrocławskiego (1321) i warszawskiego (1339).

W kwestii Żmudzi Paweł Włodkowic napisał i przedstawił kardynałowi 46 artykułów,
które miały być poparte zeznaniami świadków. Udowadniał, że Litwa istniała jako państwo
od niepamiętnych czasów, w określonych granicach, pod władzą książąt, a w jej skład
wchodziły Żmudź z Kłajpedą i Sudowia. Powoływał się przy tym na orzecznictwo
graniczne Benedykta Makraia. Wszelkie donacje Mendoga (m.in. 1259) na rzecz Zakonu są
nieważne, gdyż zostały dokonane pod wpływem przemocy krzyżackiej.

Krzyżacy oburzenie 46 artykułami Włodkowica zarzucali mu kłamstwo, posiłkując się
dokumentami Mendoga (1259), cesarza Ludwika IV Wittelsbacha (1337) oraz traktatami:
salińskim, raciąskim i toruńskim.

Po pierwszych spotkaniach z pełnomocnikami polskimi i krzyżackimi Marcin V zorientował
się, że nie zdoła zakończyć procesu do Wielkanocy 1421 r.
Polacy szczególny nacisk kładli na ważność postanowień wyroku warszawskiego (1339) i z
niego uczynili fundament argumentacji, wspierając się opiniami uczonych prawników.
Adwokat krzyżacki sporządził krótki traktacik, podważający prawomocność wyroku
warszawskiego (1339), wydobywając przy tym na światło dzienne krzyżacka apelację od
niego.

Na traktat adwokata krzyżackiego odpowiedział Włodkowic w dwóch polemikach o tytule:
In causa serenissimi Regis Poloniae... Opierając się na autorytetach, bronił w nich
ważności wyroku warszawskiego (1339) i udowadniał, że nie uległ on przedawnieniu, a tym
samym prawa Królestwa do zagarniętych ziem są aktualne.

Po otrzymaniu przywilejów i dokumentów krzyżackich sporządził dziełko Privilegiorum...,
gdzie zajął się każdym aktem z osobna, od przywileju Fryderyka II (1226) na wyroku
wrocławskim (1420) kończąc.
Po gruntownej krytyce podważył prawa Zakonu do:

Pomorza Gdańskiego

Ziemi Chełmińskiej

Ziemi Michałowskiej.

Wykazał fałszerstwa krzyżackie, wskazując na:

dokument Konrada Mazowieckiego, tzw. dyplom kruszwicki (1230)

dokument Kazimierza Konradowica (1233).

Zakwestionował moc prawną:

wyroku wyszehradzkiego (1335)

traktatu kaliskiego (1343)

traktatu raciąskiego (1404)

traktatu toruńskiego (1411)

92

background image

wyroku budzińskiego (1412)

wyroku wrocławskiego (1420).

Wspomniane układy zostały zawarte przez stronę polską w sytuacji przymusowej, a Zakon i
tak złamał je wszystkie, dlatego nie ma prawa powoływać się na nie. Dodatkowo wszelkie
cesje terytorialne, dokonane bez zgody mieszkańców zamieszkujących te ziemie, są
bezprawne.
W podobny sposób rozprawił się z dokumentami dot. Żmudzi i Sudowii.

Obszerny traktat Ad videndum clare został skierowany przez Włodkowica do kardynała
koordynującego proces lub kogoś z jego otoczenia. W szerokim kontekście prawniczym
uczony omówił dokumenty krzyżackie, kwestionując przede wszystkim wszelkie nadania na
rzecz Zakonu. Oparł się przy tym na autorytetach najwybitniejszych włoskich uczonych, w
tym znanego i szanowanego w Kurii Dominika z San Gimignano, który stwierdzał za
Włodkowicem jednoznacznie, że nadania cesarskie i papieskie ziem pogańskich nie
posiadają mocy prawnej.
Także w obronie wyroku warszawskiego (1339) powoływał się na opinie prawników
włoskich.
Nawiązywał także do wyższości władzy papieskiej nad cesarską, o czym wspomniał już w
dziele Saevientibus olim Pruthenis.

Dalszy przebieg procesu rzymskiego (1420- 1421)

Około Wielkanocy 1421 r. Marcin V bezskutecznie próbował nakłonić delegację krzyżacką
do rezygnacji z Pomorza Gdańskiego. Krzyżacy zasłaniali się dokumentami i przywilejami
oraz podważali zasadność polskiej apelacji od wyroku wrocławskiego.

Na rozprawie przed papieżem i kardynałami Włodkowic przedstawił kompleksowo w
Allegationes... stanowisko polskie w sporze z Zakonem. Allegationes są całościową
wykładnią tego stanowiska, oparta na wyroku delegatów papieskich z 1339 r.,
dotychczasowych argumentach i opiniach prawników włoskich.
Później przedłożył wszystkie pisma i traktaty broniące ważności wyroku warszawskiego
(1339) oraz kwestionujące prawa i dokumenty krzyżackie w odniesieniu do Pomorza
Gdańskiego, Ziemi Chełmińskiej i Michałowskiej.
W tym momencie przedstawił także myśl płynącą z jego dzieła Articuli contra articulos
Cruciferorum
. Kończyło ją uderzenie w podstawy ideowe Zakonu. W ten sposób Paweł
Włodkowic nawiązywał do procesu doktrynalnego w Konstancji, uznając Zakon za
instytucję przeciwną prawu Bożemu i naturalnemu oraz domagając się jej zniszczenia.

Papież po wystąpieniach obu stron zorientował się, że nie zdoła rozstrzygnąć sporu w
Rzymie. Zdecydował się na wysłanie legata, aby na drodze ugody doprowadzić do pokoju.

Brak wyraźnego stanowiska Marcina V w procesie i decyzja o jego odroczeniu zaniepokoiły
stronę polską, która opuściła Rzym i poinformowała o zaistniałej sytuacji króla.

Król zareagował listem, wysłanym jeszcze na przełomie maja/ czerwca. Wyrzucał w nim
odroczenie procesu, mimo obietnic składanych na początku postępowania. Władysław
domagał się potwierdzenia wyroku warszawskiego (1339) i nakazu jego egzekucji.
Podkreślił, że prawa polskich uczonych zostały poparte stanowiskiem uczonych włoskich.

List nie wpłynął na decyzję Marcina V. Przedłużył on o kolejny rok rozejm polsko-
krzyżacki (do 1422 r.). Wyznaczył na legata nieznanego z imienia opata Mantui.

Nominacji papieskiej sprzeciwili się Krzyżacy i Marcin V pod koniec 1421 r. na nowego
legata mianował Antoniego Zeno z Mediolanu, doktora dekretów i referendarza
papieskiego.

93

background image

G. Misja Antoniego Zeno z Mediolanu

W końcu 1421 r. kancelaria wystawiła 2 bulle w sprawie polsko- krzyżackiej dla Antoniego
Zeno z Mediolanu:

I: Miał on doprowadzić do pokoju na drodze ugody.

II: Gdyby pertraktacje nie zostały uwieńczone powodzeniem, legat na drodze prawa

miał zbadać dowody i zeznania obu stron w Głogowie, natomiast wyrok ostateczny miał
wydać sam papież po zakończeniu misji.

Krzyżacy i Zygmunt protestowali przeciw wysłaniu Antoniego do Prus i Polski, ale
posłowie królewscy skutecznie przycisnęli Stolicę, aby kontynuowała proces.

W wyniku starań Włodkowica, udało się wciągnąć do akt procesowych wyrok sądu
warszawskiego (1339), bowiem papież transumował ten dokument pod koniec 1421 r.
Krzyżacy protestowali bezskutecznie przeciw tej decyzji.
Jednakże pod wpływem krzyżacko- luksemburskim stanowisko Marcina V zachwiało się i
w 1422 r. wystawił bullę, w której zakazywał Antoniemu Zeno z Mediolanu jakichkolwiek
działań przeciw wyrokowi wrocławskiemu (1420). Równocześnie papież zaznaczył, że legat
może doprowadzić do pokoju tylko na drodze ugody, gdyż w przeciwnym razie zostanie
odwołany.

Rokowania w Solcu Kujawskim (1422)

Antoni z Mediolanu przybył do Polski na początku 1422 r. i po kilku miesiącach
doprowadził do rokowań w Solcu Kujawskim. W delegacji polskiej znajdowali się m.in. bp
płocki Jakub z Kurdwanowa (doktor dekretów) i Zbigniew Oleśnicki.

Rozmowy zakończyły się fiaskiem, ze względu na maksymalny charakter polskich roszczeń
terytorialnych i nieustępliwość Zakonu. Nie przedłużono nawet rozejmu, bowiem wynikł
spór o klauzulę dotyczącą warunków zawieszenia broni.

W tej sytuacji legat wyznaczył obu stronom termin postępowania w Głogowie na drodze
prawa, nie licząc się z pismem papieskim, zakazującym viam iuris.

Postępowanie na drodze prawnej w Głogowie i Wschowie (1422)

Jagiełło wyznaczył polską delegację na proces w Głogowie, w której znaleźli się m.in.:

magister Piotr Pieszyk (kanonik kruszwicki)- prokurator strony polskiej

doktor dekretów Mikołaj Kiczka (archidiakon gnieźnieński)

doktor dekretów Władysław Oporowski (kanonik gnieźnieński).

Piotr Pieszyk wniósł 2 skargi w imieniu Jagiełły i Witolda.

Polski Libellus składał się z 13 pkt. I oskarżał Zakon o zbrojne zagarnięcie i bezprawne
przetrzymanie:

Pomorza Gdańskiego

Ziemi Chełmińskiej

Ziemi Michałowskiej

3 miast

Ziemi Dobrzyńskiej od Władysława Opolczyka i przetrzymanie jej przez 12 lat ze

szkodą dla Królestwa

Drezdenka (1404, 1410)

Kujaw (1332).

Dodatkowo podnosił kwestię najazdów w 1331 r. na Królestwo, napady na Mazowsze i

94

background image

ziemie pograniczne Polski w 1409 i 1414.

Skarga litewska była krótka i zarzucała Krzyżakom bezprawne zajęcie części Żmudzi i
Sudowii oraz molestowane Jagiełły i Witolda, aby uznali te zabory.

W zakończeniu prokurator żądał skazania Zakonu na zwrot Polsce wszystkich bezprawnie
zagarniętych ziem wraz z przejętymi z nich dochodami. Obie skargi zostały ułożone przez
wspomnianych prawników, Piotra Pieszyka (?), Mikołaja Kiczkę i Władysława
Oporowskiego. Porozumiewano się w tej kwestii z Pawłem Włodkowicem, który
utrzymywał kontakt korespondencyjny z dworem.

Z powodu oporu miasta Głogowa i książąt śląskich rozprawa została przeniesiona przez
Antoniego do Wschowy, gdzie na wniosek prokuratora polskiego Piotra Pieszyka zostali
pozwani Krzyżacy.

Pełnomocnik strony krzyżackiej złożył jeszcze w Głogowie apelację od procesu i
ewentualnego wyrok, zasłaniając się pismem Marcina V w sprawie viam iuris, mówiącym o
odwołaniu legata, gdyby ten przekroczył swoje kompetencje.

Władysław Oporowski i Mikołaj Kiczka protestowali w imieniu króla przeciwko
postępowaniu książąt głogowskich i władz miasta Głogowa, uznając apelację Księstwa
Głogowskiego w niektórych sformułowaniach za obraźliwą dla Polski i króla.

Wskutek niestawienia się prokuratora krzyżackiego we Wschowie Antoni z Mediolanu, na
wniosek Mikołaja Kiczki, zadecydował o prowadzeniu procesu pod nieobecność
Krzyżaków. Wówczas pełnomocnik królewski przedłożył legatowi 114 artykułów,
uzupełnionych następnie o kolejnych 8.

Artykuły zostały sporządzone na podstawie dotychczasowych doświadczeń procesowych
strony polskiej i wszechstronnie rozwijały skargi złożone na początku postępowania.
Obejmowały swoją treścią 2 najistotniejsze problemy:

Prawną przynależność Pomorza Gdańskiego, Ziemi Chełmińskiej i Michałowskiej, 3

miast:
Na podstawie wypracowanego przez lata arsenału argumentów Artykuły mówiły o
przynależności spornych terytoriów do Korony i podkreślały, że nikt nie miał prawa ich
sprzedawać lub oddawać pod inne zwierzchnictwo.

Dzieje stosunków polsko- krzyżackich od sprowadzenia zakonu do wyroku

wrocławskiego:
Artykuły przedstawiały okoliczności, w jakich Pomorze, Ziemie Chełmińska i
Michałowska oraz dobra na Kujawach znalazły się w rękach Zakonu oraz historię
niszczycielskich najazdów krzyżackich na ziemie polskie.
Podpierały polskie roszczenia wyrokami sądów papieskich inowrocławskiego (1321) i
warszawskiego (1339), natomiast podważały moc prawną traktatów kaliskiego (1343),
raciąskiego (1404) i toruńskiego (1411), a także wyroku wrocławskiego (1420).
Kluczowym argumentem była przysięga składana od dawna przez królów polskich,
którzy zobowiązywali się zachowywać nienaruszone Królestwo. Tak też uczynił Jagiełło
i dla zachowania honoru musi stać starać się o odzyskanie utraconych terytoriów, zaś
Krzyżacy, jako podlegli papieżowi, bez jego zgody nie mogą zawierać jakichkolwiek
układów dotyczących spraw terytorialnych.

W zakończeniu Artykułów Mikołaj Kiczka zażądał w imieniu króla i Królestwa wydania
ostatecznego wyroku, zawierającego unieważnienie wszelkich traktatów i wyroków
wydanych z krzywdą dla państwa polskiego oraz potwierdzenie wyroków z lat 1321 i 1339
z prawną przynależnością Pomorza Gdańskiego, Ziemi Chełmińskiej, Michałowskiej, 5
miast. Żądał także skazania Zakonu na zwrot tych ziem, wypłatę odszkodowań za
zniszczenia wojenne i bezprawne pobieranie dochodów z ziem zagarniętych oraz koszty
procesu.
Ponadto postulowano reformę Zakonu, by w przyszłości był mniej szkodliwy dla Polski.

95

background image

Ten wszechstronny program rewindykacyjny został sporządzony przez uczonych
prawników, zaangażowanych w prowadzenie procesu, m.in. przez Pawła Włodkowica,
Andrzeja Łaskarzyca i Mikołaja Kiczkę.
Materiał ten miał zostać poparty zeznaniami świadków. Mikołaj Kiczka stworzył program
testacyjny, obejmujący 46 osób, głównie dostojników kościelnych, świeckich, ale także
mieszczan i rycerzy.

Zeznania złożyło 29 osób, a ponad połowa z nich należała do elity władz Królestwa. Wśród
nich znaleźli się uczeni prawnicy i teolodzy:

Andrzej Łaskarzyc

Stefan Palec

Piotr Wolfram

Jakub z Kurdwanowa

Zbigniew Oleśnicki

Stanisław Ciołek

Jan Biskupiec.

Przesłuchania rozpoczęły się pod koniec 1422 r., a zakończyły na początku 1423.
Świadkowie powoływali się na Żywot św. Wojciecha, św. Stanisława, stare kroniki,
dokumenty książąt i królów polskich, korespondencję królewską oraz akta procesów z lat
1320- 1321, 1339. Na wszystkie te źródła powołał się np. Zbigniew Oleśnicki. Dodał przy
tym nowy argument: polskość mieszkańców Pomorza i polskie brzmienie nazw wsi, miast i
zamków w tej ziemi.

Mikołaj Kiczka przedłożył legatowi w międzyczasie przesłuchań dokumenty: Mszczuja II,
Władysława Łokietka, dokumenty (w tym 1 falsyfikat) Świętopełka, bullę Klemensa IV.
Dowodziły one przynależności Pomorza do Królestwa, tak pod względem prawno-
historyczno- terytorialnym, jak i diecezjalnym i urzędniczym.
Następnie Kiczka wniósł do protokołu procesu najważniejsze akta z procesu warszawskiego
(1339), zawierające także wyrok inowrocławski (1321).

Pod koniec 1422 r. doktor dekretów Mikołaj Kiczka wyznaczył swoich zastępców w
funkcjach prokuratorskich. Znaleźli się wśród nich:

Stanisław ze Skarbimierza (profesor prawa UK)

Jakub z Zaborowa (profesor prawa UK)

Jan z Czechla (o wszechstronnych zainteresowaniach intelektualnych)

Jakub z Paravesino (dyplomata od dawno zaangażowany w sprawy polsko- krzyżackie).

Dwaj pierwsi przejęli na siebie główny ciężar obowiązków prokuratorskich i przedstawili
Antoniemu Zeno z Mediolanu dalszych świadków i dokumenty.

Stanisław ze Skarbimierza pod koniec 1422 r. przedłożył Antoniemu wyciąg z akt sprawy
toczonej przed Benedyktem Makraiem oraz 14 kolejnych dokumentów (dyplom Henryka
von Plotzke z 1309 r. poświadczał władztwo Łokietka na Pomorzu!).

Finał postępowania sądowego

Na początku lutego 1423 r., podczas posiedzenia sądu Stanisław zrezygnował z
przedstawiania dalszych świadków. Do początku lutego przesłuchano jeszcze 4, byli to:

wojewoda krakowski Jan z Tarnowa

kasztelan krakowski Krystyn z Ostrowa

bp chełmski Jan Biskupiec.

Protokół postępowania Antoniego Zeno z Mediolanu kończy się na końcu stycznia 1423 r.
Legat opuścił Polskę na początku lutego, po otrzymaniu wcześniejszego mandatu
papieskiego, nakazującego mu powrót do Rzymu. Ten sam mandat unieważniał także

96

background image

wszelkie postępowanie i działania legata od połowy 1422 r.

W Rzymie Antoni przedstawił papieżowi zgromadzony materiał w sprawie polsko-
krzyżackiej. Marcin V przekazał go z kolei pod koniec 1423 r. kardynałowi, który
koordynował sąd w Kurii od początku procesu rzymskiego, Wilhelmowi Fillastre.

Proces utknął w martwym punkcie, zaś Polacy uzyskali uwierzytelnioną kopię akt
procesowych dopiero w 1427 r. Mimo kilkuletniego zaangażowania najwybitniejszych
polskich uczonych i współpracy z jurystami włoskimi proces rzymski i postępowanie
Antoniego Zenona z Mediolanu nie przyniosły rezultatu pozytywnego dla Królestwa
Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Pokój mełneński (1423)

Ponieważ wysiłki mediacyjne Antoniego, podejmowane na wiosnę 1422 r., nie przyniosły
żadnych rezultatów, Jagiełło, mimo toczącego się ciągle procesu, zdecydował się na wojnę
po upływie rozejmu.
Król wysłał list wypowiedni Wielkiemu Mistrzowi i rozpoczął działania zbrojne. Nie
przyniosły one przełomu w stosunkach z Zakonem.

W rokowań kończących tę wojnę, a prowadzonych pod koniec 1422 r. nad jeziorem Mełno,
uczestniczył obok dostojników świeckich Zbigniew Oleśnicki, protonotariusz królewski,
doskonale obeznany ze sprawą. Odegrał on istotną rolę w wynegocjowaniu dokumentu
wstępnego do pokoju.

Dokumenty główne pokoju Jagiełło i Paweł von Rusdorf wystawili pod koniec 1422 r.
Wśród 100 gwarantów polskich i litewskich, potwierdzających akt na początku 1423 r.,
znaleźli się:

bp poznański Andrzej Łaskarzyc

bp płocki Jakub z Kurdwanowa

bp przemyski Jan Śledź z Lubienia.

Pierwotnie ratyfikacja układów i wymiana opieczętowanych dokumentów miała nastąpić
pod koniec 1422 r. w Gniewkowie. Przedstawiciele króla przybyli w oznaczonym czasie do
Gniewkowa, ale nie doszło do bezpośrednich rozmów. Strony zgodziły się na przedłużenie
terminu ratyfikacji.

Wymiana dokumentów i ratyfikacja traktatu mełneńskiego odbyła się ostatecznie w
Wielonie na początku 1423 r., po wyjeździe z Polski Antoniego Zeno z Mediolanu. Stronę
polską reprezentowali:

Sędziwój z Ostroroga

Wincenty z Szamotuł

Zbigniew Oleśnicki

Stanisław Ciołek.

W Wielonie ustalono terminy zjazdów polsko- krzyżackich dla rozstrzygnięcia sporów
granicznych.

H. Intelektualiści w sprawach polsko- krzyżackich po pokoju

mełneńskim

Na mocy układu mełneńskiego strona polska miała wydać Zakonowi oryginał wyroku
warszawskiego z 1339 r.
W 1423 r. pełnomocnik prokuratora generalnego Zakonu w Rzymie zażądał od Włodkowica
przekazania dokumentu. Ten stwierdził, że nie dysponuje w tej materii pełnomocnictwem

97

background image

królewskim, poza tym nie posiada oryginału ze sobą w Rzymie. Odesłał pełnomocnika
zakonnego do drugiego posła, Jakuba z Paravesino.
Jakub z Paravesino odparł, że dokument musi zostać oddany na miejscu jego wystawienia, a
nie w Rzymie.
Ostatecznie oryginał wyroku warszawskiego 1339 r. nigdy nie został przekazany
krzyżakom, o co zabiegali zgodnie z ustaleniami pokoju brzeskiego z 1435 r.

Na początku 1424 r. doszło w Rzymie do rozstrzygnięcia sprawy Jana Falkenberga,
trwającej od soboru w Konstancji. Marcin V w całej rozciągłości potwierdził wyrok komisji
3 kardynałów zapadły w 1418 r. na Falkenberga i jego Satyrę.
Następnie na konsystorzu, w obecności papieża, kardynałów, posłów królewskich: Pawła
Włodkowica, Andrzeja Łaskarzyca, Jakuba Paravesino oraz przedstawicieli Zakonu, Jan
Falkenberg uroczyście odwołał swoje poglądy zawarte w Satyrze.
W tej sytuacji Jagiełło i Witold zdecydowali się wycofać apelację złożoną jeszcze w 1418 r.
Sprawę załatwił w Rzymie Jan Milis z Bressanone (doktor obojga praw i prokurator polski
w Kurii), który pod koniec 1425 r. odwołał na konsystorzu generalnym apelację.

Traktat mełneński zobowiązywał obie strony do powołania wspólnych komisji, celem
przeprowadzenia delimitacji i oznaczenia granic między Królestwem a Nową Marchią,
Pomorzem Gdańskim oraz Ziemiami Chełmińską i Michałowską. Wszelkie próby
rozpoczęcia prac komisji albo nie dochodziły do skutku, albo były paraliżowane. Brali w
nich udział czołowi intelektualiści Królestwa.

Po układzie mełneńskim Krzyżacy zabiegali u Jagiełły i Witolda o zwrot młyna Lubicz na
Drwęcą. Początkowo król zgodził się na to w 1426 r. i wystawił nawet dokument
przekazujący ów młyn Zakonowi, pod warunkiem, że nie zostanie on w przyszłości
obwarowany.
Wkrótce, pod wpływem Władysława Oporowskiego, Jagiełło zmienił decyzję. Prawnik już
od 1425 r. uczestniczył w pertraktacjach o młyn.
W zaistniałej sytuacji Witold obiecał Krzyżakom, że jeśli król Polski nie odda młyna, to on
w zamian przekaże zakonowi miasto litewskie na pograniczu zakonnym.
Na to Władysław Oporowski oświadczył, że Litwa należy do Królestwa Polskiego i Wielki
Książę bez zgody Polski nie może nadawać Zakonowi jakichkolwiek ziem.

W czasie kilkudniowych rozmów Władysława z Pawłem von Rusdorfem w Nieszawie w
1424 r. w otoczeniu króla znajdowali się:

Andrzej Łaskarzyc

Jakub z Kurdwanowa

Jan Biskupiec

Jan Szafraniec

Stanisław Ciołek.

Rozmowy zakończyły się układem, głównie dot. spraw handlowych z Zakonem. Pod
porozumieniem podpisali się ww. członkowie rady królewskiej.

Do kolejnego spotkania w Nieszawie doszło w 1428 r. Obie strony zgodziły się na sąd
polubowny Witolda w sprawie przynależności grodu Drezdenko. Przy Jagielle byli obecni
kierownicy kancelarii:

Jan Szafraniec

Stanisław Ciołek.

Krzyżacy, po zawarciu tajnego sojuszu ze Świdrygiełłą w 1431 r. przeciw Królestwu, starali
się skrzętnie o utrzymanie go w tajemnicy, aż do rozpoczęcia działań wojennych w sierpniu.
W 1431 r. posłowie zakonni ustalili z królem, że w Toruniu odbędzie się zjazd
pełnomocników obu stron.

Jagiełło wyznaczył na zjazd w Toruniu poselstwo, w którym znaleźli się:

98

background image

Władysław Oporowski

Jan Szafraniec

Stanisław Ciołek

abp Wojciech Jastrzębiec.

Dochodzące z Prus wieści o przygotowaniach wojennych zaniepokoiły Kraków. Kanclerz
Jan Szafraniec pod koniec lipca udał się do Malborka, aby wyjaśnić sprawę. Po audiencji u
Wielkiego Mistrza wyjechał do Polski, nie czekając na oficjalną odpowiedź.
W korespondencji z początku sierpnia Paweł von Rusdorf zapewniał fałszywie Szafrańca i
abp Jastrzębca o przyjaźni i zasłaniał się listem królewskim w kwestii odłożenia zjazdu.

Wojna polsko- krzyżacka 1431- 1433. Rozejm w Łęczycy. Pokój w Brześciu

W czasie wojny polsko- krzyżackiej w latach 1431- 1433 doszło do kilkakrotnych spotkań
posłów obu stron. We wszystkich uczestniczyli członkowie rady z formacją uniwersytecką.

Wyprawa polsko- czeska na ziemie krzyżackie latem 1433 r. zmusiła Zakon do zabiegów o
rozejm, który wstępnie zawarto.

W Łęczycy podpisano pod koniec 1433 r. ostateczny rozejm na 12 lat. Rozmowy prowadzili
m.in. Zbigniew Oleśnicki, Stanisław Ciołek, Jan Biskupiec, Władysław Oporowski.

Układ pokojowy w Brześciu Kujawskim zawarty pod koniec 1435 r. negocjowało 12
dostojników, w tym Zbigniew Oleśnicki i Władysław Oporowski.

Zaraz po najeździe krzyżackim na Polskę w 1431 r. Władysław Jagiełło wysłał do Rzymu
poselstwo ze skargą na Zakon. Przewodniczył mu znakomicie wykształcony i obrotny
sekretarz króla, Mikołaj Lasocki. Złożył on skargę w imieniu królowej Zofii Holszańskiej,
bp krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego i innych przedstawicieli duchowieństwa
polskiego. Przedstawiciel krzyżacki w Bazylei przypisywał autorstwo skargi UK.
Papież powołał komisję kilku kardynałów do jej rozpatrzenia. Krzyżacy obawiali się
procesu i niekorzystnego wyroku.
Na publicznej audiencji w 1432 r. Lasocki wygłosił mowę przed Eugeniuszem IV,
oskarżając Zakon o złamanie pokoju i sojusz z niewiernymi i schizmatykami przeciwko
chrześcijańskiemu królowi oraz o bezmiar wyrządzonych Polsce krzywd w czasie najazdu.
Zabiegi Lasockiego w Kurii, pomimo każdorazowych, ostrych sprzeciwów strony
krzyżackiej, sprawiły, że papież zezwolił Jagielle na pobór dziesięciny od duchowieństwa
na cele wojny z niewiernymi, schizmatykami i heretykami oraz zapowiadał wysłanie
legatów, mających doprowadzić do pokoju.

Na agresję krzyżacką odpowiedział także Włodkowic, przebywający podówczas w Padwie.
Wysłał on do bp krakowskiego Zygmunta Oleśnickiego i kanclerza Jana Szafrańca list, nie
zdając chyba sobie sprawy z zabiegów dyplomatycznych strony polskiej w Kurii. Pisał:

Najlepszym rozwiązaniem sporu krzyżackiego pozostaje via iusticie, tj. wytoczenie

procesu kanonicznego przez polskich bp.

Za mało skuteczne uznał viam concordie i viam gwerre, gdyż Zakon nie dotrzymuje

żadnych układów, zaś wojny są niebezpieczne i złe.

Krzyżacy zawsze toczą niesprawiedliwe wojny.

Wskazał na 3 rodzaje dowodów przeciwko Krzyżakom: notoryczność popełnianych

przez nich zbrodni, dokumenty (przede wszystkim wyrok procesu warszawskiego 1339
r.) oraz wybrane zeznania świadków z dotychczasowych procesów.

Należy dążyć do potępienia Zakonu i zniszczenia go jako sekty heretyckiej.

Obowiązek wytoczenia procesu kanonicznego spoczywa na bp i prałatach, zaś

powinność wytępienia herezji i błędów w wierze na Kościele i Stolicy.

Silne powiązania z Eugeniuszem IV sprawiły, że Władysław nie spieszył się z wysłaniem

99

background image

oficjalnego poselstwa na sobór bazylejski. Z drugiej strony próby mediacji, podejmowane
przez sobór w wojnie Polski ze Świdrygiełłą i Zakonem, nie przyniosły większych
rezultatów.
Po zmianie sytuacji w Europie król z radą przyjęli na początku 1433 r. posłów soborowych.
Następnie Władysław wysłał do Bazylei m.in. Dziersława z Borzymowa, profesora
krakwoskiej wszechnicy i doktora dekretów.

Listem z 1433 r. zapowiedział Jagiełło wysłanie oficjalnego poselstwa do Bazylei.

I. Intelektualiści w polemikach polsko- krzyżackich na soborze

bazylejskim

Na forum soborowym w 1433 r. Krzyżacy rozpoczęli akcję propagandową przeciw królowi
polskiemu, oskarżając go o chęć zniszczenia Zakonu. Obarczali Polskę wina za
niepowodzenie mediacji soborowych. Krzyżacy współdziałali w Bazylei z posłami
Świdrygiełły.

Do obrony polskich interesów na soborze dwór krakowski zaangażował dwóch uczonych
prawników włoskich, współpracujących z polską dyplomacją od soboru w Konstancji:

Kaspara z Perugii

Szymona z Teramo.

Podczas wystąpienia Kaspara z Perugii, który po raz pierwszy został adwokatem króla,
Krzyżacy oskarżyli Jagiełłę o fanatyzm w dążeniu do zniszczenia Zakonu. W tej sytuacji
Kaspar poprosił ojców soboru, aby wysłuchali go w sprawach krzyżackich na najbliższym
posiedzeniu generalnym.

Szymon z Teramo i Kaspar z Perugii razem reprezentowali Jagiełłę na sesji generalnej
soboru. Na tym posiedzeniu pełnomocnicy krzyżaccy odczytali list od Pawła von Rusdorfa,
który oskarżał Jagiełłę o współpracę z husytami.
Obaj adwokaci poprosili uczestników soboru, by treść listu i całą sprawę krzyżacką nie
rozważali, ale wstrzymali się z tym do oficjalnego przybycia poselstwa polskiego. Działania
te okazały się na tyle skuteczne, że uczestnicy nie zważając na protesty krzyżackie nie
podjęli debaty.

Do ponownego starcia doszło w 1434 r., gdy wystąpił poseł Świdrygiełły i prokurator
krzyżacki. W liście Świdrygiełły odczytanym na posiedzeniu generalnym książę zarzucał
Jagielle, że po otrzymaniu tronu krakowskiego nie przekazał mu władzy wielkoksiążęcej na
Litwie, jak to zaprzysiągł wedle rozporządzenia ich ojca. Oskarżał króla o przetrzymywanie
w więzieniu przez 17 lat i wygnanie. W końcu, gdy po śmierci Witolda bojarzy obrali
Świdrygiełłę Wielkim Księciem za zgodą królewską, z powodu sporów o pewne ziemie,
które chciał sobie przywłaszczyć Władysław, król Polski podjął działania zmierzające do
jego unicestwienia, celem przekazania władzy na Litwie innemu krewniakowi. Przy pomocy
krzyżackiej opiera się Jagielle.
Prosił, by sobór wymógł na Władysławie przestrzeganie przysięgi i układów pod groźbą kar
kościelnych.

Po odczytaniu listu w obronie polskiej wystąpili Szymon z Teramo i Kaspar z Perugii.
Oświadczyli, że to Świdrygiełło spowodował wojnę układami z wrogami królestwa, nie
wywiązując się z przysięgi lennej złożonej królowi polskiemu.
Po wystąpieniu prokuratora krzyżackiego doszło do zamieszania, opanowanego przez
przewodniczącego soboru, Juliana Cesariniego. Odczytano list od Jagiełły, zapowiadający
pojawienie się oficjalnego poselstwa polskiego w Bazylei oraz oznajmiający gotowość
przystąpienia do ugody z Zygmuntem Luksemburskim i rozpatrzenia mediacji soboru w
sprawach polsko- węgierskich.

100

background image

Latem 1434 r. przybyło do Bazylei poselstwo polskie. Szymon z Teramo i Kaspar z Perugii
współpracowali z nim. Koordynatorem działań strony polskiej był Mikołaj Lasocki, który
czerpał z dorobku i doświadczenia Pawła Włodkowica i Andrzeja Łaskarzyca.

Na posiedzeniu soboru w 1435 r. Mikołaj Lasocki odpierając zarzuty prokuratora
krzyżackiego obiecał, że na najbliższym spotkaniu wykaże, że Zakon Krzyżacki w
rzeczywistości jest sektą heretycką, która nie ma prawa istnieć na łonie chrześcijaństwa i
Kościoła. Lasocki przygotował szerszą akcję.

8 kwietnia 1435 r. Lasocki wraz z posłami polskimi przybył na posiedzenie w obecności 3
adwokatów, m.in. Kaspara z Perugii i Szymona z Teramo. Polska strona domagała się
wysłuchania w sprawie krzyżackiej.
Jednak przewodniczący soboru, Julian Cesarini, nakazał posłom milczenie. Ci oburzyli się,
grożąc opuszczeniem soboru z powodu niemożności obrony honoru Królestwa. Prokurator
krzyżacki w liście do Wielkiego Mistrza donosił o zmasowanej akcji propagandowej strony
polskiej, która rozsyłała między członków soboru pisma wymierzone w Zakon.

Spory polsko- krzyżackie w Bazylei zakończyły się wraz z zawarciem pokoju brzeskiego w
1435 r. Wtedy ustała również intensywna współpraca polskiej dyplomacji z prawnikami
włoskimi.

2. Działalność dyplomatyczna intelektualistów w Stolicy Apostolskiej i

na soborach.

A. Kontakty z papiestwem do 1409 r.

Problem ważności małżeństwa. Polskie starania w Kurii

Skomplikowana sytuacja wynikła bezpośrednio po zawarciu małżeństwa Jadwigi z Jagiełłą
ze względu na pretensje Wilhelma Habsburga. Sprawy nie rozwiązała misja specjalnego
wysłannika papieskiego, który przebywał w lipcu 1386 r. w Krakowie.
Odebrał on przysięgę wierności wobec Kościoła rzymskiego i Urbana VI, złożoną na
Ewangelię. Ponadto stwierdził szczere przyjęcie chrztu i chrześcijaństwa przez Jagiełłę oraz
zawarcie i dopełnienie przez niego małżeństwa.

Habsburgowie, porzuciwszy obediencję awiniońską, wytoczyli w 1387 r. w Rzymie proces
kanoniczny przeciwko małżeństwu Andegawenki z Jagiełłą.
Do Urbana VI posłował wówczas bp poznański Dobrogost z Nowego Dworu (doktor
dekretów), dobrze znany w Kurii, gdyż pełnił urząd kolektora Kamery Apostolskiej w
Polsce.
U papieża przebywał już w 1387 r., a później na przełomie 1387/1388 r.

Dobrogost kierował wszelkimi działaniami związanymi z obroną królewskiego małżeństwa.
Służył mu pomocą doktor obojga praw Piotr Wysz, a może także doktor dekretów Jakub z
Kurdwanowa.
Równocześnie zabiegał o papieskie potwierdzenie chrystianizacji Litwy i decyzję Stolicy w
sprawie organizacji Kościoła wileńskiego.

Strona polska zdołała proces wygrać i zyskać akceptację swoich działań chrystianizacyjnych
na Litwie. Wyrazem pomyślnego przebiegu misji Dobrogosta były bulle papieskie z 1388 r.

Piotr Wysz

101

background image

Wyjątkowe stanowisko w stosunkach między dworem a stolicą zyskał doktor obojga praw
Piotr Wysz. Zdobył najpierw zaufanie Bonifacego IX jako nuncjusz i kolektor generalny
Kamery Apostolskiej na Węgry i Polskę w latach 1389- 1390. Potem stał się powiernikiem
Jadwigi, powołany przez nią na kanclerza w 1391 r. Z kolei król angażował go w rokowania
polsko- krzyżackie.
Papież wyznaczył Piotra Wysza na pośrednika pomiędzy Stolicą a Jadwigą w sprawach
poufnych.
W charakterze posła pary monarszej Wysz występował w Rzymie od początku 1391 r. do
początku 1392 r.

Wkrótce, na początku 1392 r., wybuchł poważny konflikt pomiędzy parą królewską a
Stolicą w związku z obsadą bp krakowskiego, opustoszałego po śmierci Jana Radlicy.
Kapituła wybrała na bp jednego z Kurozwęckich, którzy dążyli do zachowania wpływów w
elicie władzy. Pod naciskiem pary królewskiej elekt został zmuszony do rezygnacji, a
kapituła zgodnie z wolą Jagiełły i Jadwigi wybrała na bp Piotra Wysza.
W międzyczasie Bonifacy IX, nie oglądając się na stanowisko kapituły i pary monarszej,
mianował bp swojego kandydata spoza Polski, abp Messyny.

W tej sytuacji Jadwiga podjęła próbę dyplomatycznego rozwiązania konfliktu, nie chcąc
ustępować. Wysłała do Rzymu poselstwo, któremu przewodniczył Wojciech Jastrzębiec.
Spór przeciągał się, gdyż żadna ze stron nie chciała ustąpić. Został rozwiązany pod koniec
1392 r. w ten sposób, że paliusz płocki, po rezygnacji tamtejszego bp, przyznano
kandydatowi papieskiemu, przenosząc go z Krakowa, a na opróżnione bp krakowskie
powołano Piotra Wysza.

Miejsce Piotra Wysza w Kurii rzymskiej zajął Wojciech Jastrzębiec. On to pośredniczył w
sporze o abp gnieźnieńskie w 1393 r., związanym z nominacją papieską Jana Kropidły,
którą odrzucał dwór krakowski. Ostatecznie w 1394 r. powołano na abp faworyta dworu,
Dobrogosta z Nowego Dworu, przeniesionego z bp poznańskiego. Na opróżnione miejsce
powołano Mikołaja Kurowskiego, protonotariusza królewskiego, zaufanego człowieka
Jagiełły.

W kontakty ze Stolicą Apostolską został zaangażowany Jan Śledź z Lubienia, kapelan
królewski. W 1399 r. uczestniczył wraz z Wojciechem Jastrzębcem w poselstwie wysłanym
do Bonifacego IX celem powiadomienia o ciąży Jadwigi. Poproszono, aby papież został
ojcem chrzestnym przyszłego potomka pary królewskiej.
Przy okazji załatwiono kilka innych spraw, m.in. przeniesienie Mikołaja Kurowskiego z
Poznania na bp włocławskie oraz prowizję dla na Wojciecha Jastrzębca na opróżnione bp
poznańskie.
W wyniku zabiegów posłów papież ogłosił krucjatę przeciwko Tatarom.

Po śmierci Jadwigi jednym z najważniejszych elementów ponownej legitymizacji władzy
Jagiełły stało się małżeństwo z Anną Cylejską. Ze względu na 3 stopień pokrewieństwa
między Anną a Jadwigą, konieczna była dyspensa. Starał się o nią, przy poparciu panów
małopolskich, magister Piotr Strzelicz, bliski zaufany zmarłej królowej.

Na przełomie 1406/1407 r. Piotr Wysz, jako oficjalny poseł polski, przybył do Rzymu, by
złożyć obediencję nowo wybranemu po śmierci Bonifacego IX papieżowi, Innocentemu
VII. Wysz znał nowego papieża z okresu studiów na Uniwersytecie Padewskim, gdzie
wykładał prawo. Później spotkali się w Kurii.
Wysz podejmował w Stolicy działania w celu przyznania mu kapelusza kardynalskiego.
Pierwsze wzmianki o tych krokach znane są na kilka miesięcy przed śmiercią Jadwigi.
Ostatecznie nie udało mu się to, m.in. dlatego, że nowy papież rychło zmarł, jeszcze w 1407
r. Kapelusz zapewniłby Wyszowi w Królestwie drugie miejsce po królu.

Po elekcji Grzegorza XII na Stolicę w 1407 r. stanęła sprawa obediencji. Nowy papież
chciał pozyskać dwór krakowski dla swych planów zażegnania schizmy. Od razu po elekcji,

102

background image

w 1407 r., wysłał do Polski, Czech i na Węgry poselstwo, któremu przewodniczył bp Lodi
Jakub.
Równocześnie Grzegorz XII prosił, by król przysłał do Stolicy Wysza, jako zaufanego
człowieka.

Piotr Wysz i Jagiełło zaangażowali bp krakowskie w starania podejmowane w Europie na
rzecz zażegnania schizmy. Polski delegat uczestniczył w rokowaniach mających
doprowadzić do spotkania Grzegorza XII z Benedyktem XIII i usunięcia podziałów w
Kościele. Nie przyniosły one jednak spodziewanego rezultatu.

Wiosną 1408 r. Wysz powrócił do Polski, by ochrzcić narodzoną córkę królewską Jadwigę.
Po naradach z Jagiełłą i radą królewską Wysz powrócił do Italii, ustanawiając swoim
wikariuszem generalnym Jana Szafrańca. Bp krakowski miał na bieżąco śledzić sytuację w
Kościele i uczestniczyć ze strony polskiej we wszystkich działaniach mających doprowadzić
do zażegnania schizmy.

Najpierw Wysz udał się do Sieny na wielki zjazd biskupów, obradujący w obecności
Grzegorza XII do końca 1408 r. nad problemem schizmy. Spotkanie sieneńskie zakończyło
się jednak niepowodzeniem. Bp krakowski odsuwał się powoli od papieża, gdyż ten nie
uwzględnił jego kandydatury w nominacjach kardynalskich.

Zawiedziony postawą papieża, Wysz wycofał się pod koniec 1409 r. z dworu papieskiego i
przeniósł się ze Sieny do Padwy, skąd obserwował rozwój sytuacji w Kościele.

W poł. 1409 r. część kardynałów z obediencji rzymskiej, zrażona oporem Grzegorza XII,
porozumiała się z grupą kardynałów obediencji awiniońskiej Benedykta XIII w sprawie
zwołania soboru powszechnego do Pizy na 1409 r. Jego celem stało się zażegnanie schizmy.

W odpowiedzi Grzegorz XII podjął decyzję o zwołaniu konkurencyjnego soboru
powszechnego do Cividale. Odpowiednie zaproszenie wystosował z końcem 1408 r. do
króla polskiego. Niewątpliwe za radą Wysza wstrzymano się z wysyłaniem poselstwa do
Cividale.

B. Udział polskich uczonych w soborze pizańskim

Na sobór w Pizie zostali zaproszeni Władysław Jagiełło, Witold, arcybiskupi (gnieźnieński,
halicki), biskupi, a także UK. UK w odpowiedzi na list z zaproszeniem na sobór
opowiedział się za zażegnaniem schizmy na drodze soboru.

Rektor wszechnicy, Eliasz z Wąwolnicy, i mistrzowie stwierdzili, że trwająca od 30 lat
schizma przynosi wielkie szkody Kościołowi i uznali prawo kardynałów do zwołania soboru
powszechnego oraz bezcelowość odrębnych soborów każdej z obediencji. Grzegorz XII i
Benedykt XIII winni są przeciągającej się schizmy i jako heretycy mogą być złożeni z
godności przez sobór, aby przywrócić jedność Kościoła.
UK usprawiedliwiał się, że nie wyśle odrębnego poselstwa, bowiem jego reprezentantem
jest bp Piotr Wysz, kanclerz wszechnicy, przebywający już w Italii.
Jest to pierwszy ślad prosoborowego stanowiska UK i szerszej opinio communis, że poprzez
sobór można uzdrowić sytuację w Kościele.

W Polsce decyzję o opuszczeniu obediencji rzymskiej rozważano długo.
Abp Mikołaj Kurowski zwołał na początku 1409 r. synod prowincjonalny, który nie zajął
jednolitego stanowiska.
Władysław Jagiełło ze swoją radą wystosował list do kardynałów pizańskich, w odpowiedzi
na ich pismo, z zapewnieniem, że udziela pełnomocnictwo bp krakowskiemu Piotrowi
Wyszowi, jako swemu delegatowi na sobór i przedstawicielowi episkopatu polskiego.
Pozostałych bp nie wysyła, gdyż są niezbędni w Królestwie, zagrożonym przez Tatarów.

Król pozostawał w ścisłym kontakcie z Wyszem. Bp korespondował również z kapitułą

103

background image

katedralną w Krakowie i informował o swoich posunięciach. Z Padwy wysłał jeszcze w
1409 r. list, świadczący o tym, że zamierzał porzucić obediencję rzymską. Oskarżał
Grzegorza XII o upór i stwarzanie przeszkód w likwidacji schizmy.

Ostatecznie bp krakowski, jako oficjalny poseł króla i prokurator abp Mikołaja
Kurowskiego, zjawił się na soborze w 1409 r.

Bp Wysz uczestniczył w złożeniu z godności Benedykta XIII i Grzegorza XII. Na ich
miejsce wybrano Aleksandra V. Wysz uznał tę elekcję za koniec rozdarcia w Kościele, o
czym powiadomił Jagiełłę. Pozycja bp na soborze była znaczna, skoro celebrował Mszę w
obecności Aleksandra V i soboru.

W Pizie sobór nie zajął się bezpośrednio reformą Kościoła, powierzając jej przeprowadzenie
Aleksandrowi V. Na ręce papieża został złożony projekt reform, w którego opracowywaniu
uczestniczył Wysz.

Oficjalną obediencję złożył Jagiełło papieżowi pizańskiemu po licznych naradach w gronie
dostojników świeckich i episkopatu. Uczynił to pod koniec 1409 r.

Piotr Wysz nie uczestniczył w tych sprawach, gdyż po zakończeniu soboru udał się z
pielgrzymką do Ziemi Świętej wraz z Andrzejem Łaskarzycem i opatem tynieckim.
Po powrocie z pielgrzymki zatrzymał się w Wenecji, gdzie zachorowawszy, zażył za radą
medyka lek, który okazał się zgubny w skutkach, ponieważ wywołał delirium- chorobę
umysłową. Po przybyciu do Krakowa stan Wysza poprawił się nieco, ale choroba trawiła go
ciągle, choć z mniejszym natężeniem.
Choroba doprowadziła do zachwiania wyjątkowej pozycji Wysza w elicie władzy.

C. Kontakty z Janem XXIII

Przejście do obediencji pizańskiej miało istotne konsekwencje. Po rychłej śmierci
Aleksandra V (na początku 1410 r.) Jagiełło uznał jego następcę, Jana XXIII, który od swej
koronacji okazywał życzliwość Polakom. Stosunki dworu krakowskiego ze Stolicą zostały
wówczas zdominowane przez konflikt z Zakonem.

Jagiełło zabiegał konsekwentnie u Jana XXIII o obsadzanie najwyższych godności
kościelnych w Królestwie swoimi ludźmi. Tak papież przychylił się do prośby o
ustanowienie abp halickim Mikołaja Trąbę. Równocześnie z bullą w tej sprawie, Trąba
otrzymał dyspensę papieską od nieprawego pochodzenia, co pozwoliło mu osiągnąć paliusz
halicki.
Skuteczne działania w Kurii przeprowadzali z pewnością Piotr Wolfram i Adam z Będkowa,
dwaj polscy intelektualiści, kontynuujący w Bolonii studia prawnicze.

Zgon abp Mikołaja Kurowskiego w 1411 r. spowodował przesunięcia na najwyższych
stanowiskach w Kościele i kancelarii oraz zmian w strukturach diecezjalnych:

Jagiełło zdecydowanie sprzeciwił się kapitule, która erygowała na abp Wojciecha

Jastrzębca, i zmusił ją do uznania elekcji Mikołaja Trąby. Równocześnie do Kurii
wyruszył doktor dekretów Jan Śledź z Lubienia, celem skłonienia papieża do translacji
Trąby z Halicza do Gniezna. Starania Jana Śledzia przyniosły skutek w postaci bulli
translacyjnej.

Prawdopodobnie Jan Śledź z Lubienia przedstawił wówczas w Kurii Jana

Rzeszowskiego jako kandydata na opróżnione abp halickie. W tym wypadku papież
ponownie przychylił się do woli Jagiełły i wystawił bullę prowizyjną. Zezwolił na
zatrzymanie dotychczas dzierżonych beneficjów ze względu na ubogość abp.

Ponadto król zabiegał o przeniesienie metropolii z Halicza do Lwowa i

podporządkowanie jej dalszych bp w:

Kamieńcu

104

background image

Serecie

Kijowie.

Jan XXIII wystawił bullę translacyjną, ale ekspedycja dokumentu trwała 2 lata, gdyż
pleban lwowski Jan odmawiał instalacji katedry w dotychczasowym kościele
parafialnym i procesował się.

Długotrwała i ciężka choroba bp krakowskiego, powodująca poważne osłabienie jego

działalność publicznej, skłoniła króla do zabiegów w Stolicy o translację Wysza do
Poznania. Na miejsce Wysza miał zostać przeniesiony z Poznania bp Wojciech
Jastrzębiec (kanclerz).
W 1412 r. została wystawiona przez papieża podwójna bulla translacyjna. Tę trudną
sprawę poprowadzili w Kurii:

Jan Śledź z Lubienia

magister Piotr Boleścic

Jan z Czechla.

W imieniu Jastrzębca i Wysza złożyli oni Kamerze Apostolskiej i kolegium
kardynalskiemu obligacje co do spłaty serwicjów.

Poprzez dyplomatyczne starania Jagiełło rozwiązał jeden z najtrudniejszych problemów w
polskiej elicie władzy.

D. Uczeni w służbie królewskiej na soborze w Konstancji

Polska pozostawała w obediencji Jana XXIII aż do soboru w Konstancji. Jagiełło popierał
działania Zygmunta Luksemburskiego, zmierzające do zwołania soboru i zażegnania
schizmy.
W europejskich ośrodkach uniwersyteckich, kościelnych i monarszych dojrzewała myśl, że
tylko sobór może doprowadzić do przywrócenia jedności i reformy Kościoła in capite et in
membris
na gruncie koncyliaryzmu.

Władysław dysponował dobrym zapleczem intelektualnym w postaci uniwersytetu i
uczonych, umożliwiającym aktywne włączenie się Polski w prace soboru.
Poselstwo zostało tak dobrane, aby jego członkowie mogli bronić zarówno interesów
państwa, jak i zająć się reformowaniem Kościoła.
Na jego czele stał:

abp Mikołaj Trąba

bp- elekt poznański Andrzej Łaskarzyc (doktor dekretów)

bp płocki Jakub z Kurdwanowa (doktor dekretów)

rektor UK Paweł Włodkowic (doktor dekretów)

Piotr Wolfram (licencjat dekretów; profesor UK).

W prowadzeniu sporu i sprawy Jana Falkenberga posłowie korzystali również z pomocy
uczonych prawników włoskich.

W drodze do Konstancji Paweł Włodkowic opracował traktat De annatis, w którym wyłożył
szereg poglądów na reformę Kościoła. Skupił się na krytyce aparatu fiskalnego Kurii, który
prowadził, wg autora, do licznych nadużyć i symonii, uznawanych za wielkie zło w
Kościele przez Włodkowica i innych uczonych, Mateusza z Krakowa, Piotra Wysza,
Bartłomieja z Jasła.
Do sprawy symonii powrócił Włodkowic w odrębnym traktacie De simonia.
W traktatach tych nie kwestionował Włodkowic władzy papieża jako wikariusza
Chrystusowego oraz jego prawa do annat w wyjątkowej sytuacji, natomiast za
niedopuszczalne uznawał stałe świadczenia annatowe, istniejące od poł. XIV w.

105

background image

Po przybyciu poselstwa do Konstancji Andrzej Łaskarzyc wygłosił do Jana XXIII i
Zygmunta Luksemburskiego dwie mowy, w których przedstawiał polskie stanowisko w
najistotniejszych problemach Kościoła:

Sobór został zwołany w celu zażegnania schizmy, przywrócenia jedności,

zaprowadzenia pokoju w Europie oraz uzdrowienia i zreformowania Kościoła.

W pierwszej fazie soboru Łaskarzyc włączył się aktywnie w prace dotyczące causae
unionis
, czyli przywrócenia jedności Kościołowi.
Przebieg V-tej sesji soborowej:

Andrzej Łaskarzyc odczytał dekret Haec sancta, dotyczący wyższości soboru nad

papieżem, gdyż nawet Franciszek Zabarella wzbraniał się przed jego publicznym
ogłoszeniem. Dekret ten przedstawia w pełni skrajny pogląd na via concilii, doktrynę
koncyliarystyczną.

Po wygłoszeniu dekretu Haec sancta, Łaskarzyc przedstawił zgromadzonym do

aprobaty propositiones, dotyczące sprawy Jana Husa i Jana Wiklefa. Zostały one
przyjęte we wszystkich nacjach. Sprawami tymi miał zająć się sobór na następnej sesji.
Na wniosek Łaskarzyca została powołana soborowa komisja do rozpatrzenia kwestii
Husa i powiązań jego nauki z poglądami angielskiego reformatora Jana Wiklefa.

Potwierdzono, po przemówieniach Łaskarzyca, wyrok potępiający doktrynę Wiklefa i

jego dzieła.

Sobór przyjął uchwałę przeciwko Janowi XXIII.

Ostatnie propozycje, odczytane na sesji, dotyczyły wysłania do panujących listów z

informacją o ucieczce Jana XXIII, dekrecie Haec sancta oraz karach za opuszczenie
soboru bez zezwolenia.

Zażegnanie schizmy (1417)

Konsekwencją stanowiska głoszącego postulat ustąpienia wszystkich 3 papieży była
ucieczka Jana XXIII z Konstancji w 1415 r.
Rozpoczęły się procesy przeciwko wszystkim trzem papieżom, w które zaangażowani byli
Polscy intelektualiści:

Proces Jana XXIIII (Andrzej Łaskarzyc, Mikołaj Trąba)

Wkrótce po ucieczce Jana XXIII, na początku mają, rozpoczął się przeciwko niemu
proces. Uczestniczył w nim Andrzej Łaskarzyc, jako członek komisji soborowej. Zajęła
się ona przygotowaniem aktu oskarżenia przeciw papieżowi.
Mikołaj Trąba na sesji generalnej odprawił uroczystą Mszę, a następnie, jako
przedstawiciel nacji niemieckiej, brał udział w ogłaszaniu pozwu i artykułów oskarżenia
przeciw Janowi XXIII.
W maju zapadł wyrok skazujący Jana XXIII na utratę tiary.

Ustąpienie Grzegorza XII

Polskie poselstwo uczestniczyło dalej w zabiegach o przywrócenie jedności Kościołowi.
Na XIV- tej sesji soboru Polacy byli świadkami dobrowolnego ustąpienia Grzegorza XII
ze stolicy.

Proces Benedykta XIII (Mikołaj Trąba, Piotr Wolfram)

Mikołaj Trąba i wielu rycerzy polskich towarzyszyło Zygmuntowi Luksemburskiemu w
orszaku, udającym się do Narbonne w sprawie pertraktacji z Benedyktem XIII.
Piotr Wolfram zaangażował się ze strony polskiej na soborze w proces przeciwko
Benedyktowi, wygłaszając z ambony soborowej postanowienia w tej sprawie, a także
listy królów Aragonii i Kastylii d soboru, dotyczące likwidacji schizmy.
Ostatecznie Benedykt XIII został pozbawiony tiary wyrokiem soborowym w 1417 r.

106

background image

Dla dalszych losów soboru istotne znaczenie miał wybór papieża.
Zygmunt Luksemburski zabiegał, aby elekcja została dokonana przez sobór w Konstancji.
Król dążył również do wyboru kandydata z nacji niemieckiej. Wysiłki króla rzymskiego
wsparła nacja niemiecka i część innych nacji.
Dużą aktywność w staraniach Zygmunta wykazał Andrzej Łaskarzyc, widząc możliwość
przeprowadzenia na tej drodze reform in capite. Dlatego też francuski kardynał Wilhelm
Filastre uważał bp- elekta poznańskiego Łaskarzyca za jednego z głównych wrogów
kolegium kardynałów i całej Kurii.

Ostatecznie wypracowano formułę elekcji przez kardynałów i delegatów poszczególnych
nacji soborowych (każdą z 5 nacji reprezentowało 6 elektorów). Wśród przedstawicieli nacji
niemieckiej nie znalazł się Andrzej Łaskarzyc, lecz Mikołaj Trąba, którego sekretarzem na
konklawe został Piotr Wolfram, uważany przez współczesnych za jednego z najbardziej
wpływowych ludzi spośród sekretarzy.
On to odczytał konstytucję Klemensa VI, regulamin konklawe i przepisy porządkowe w
czasie elekcji, które zaprzysięgli kardynałowie i elektorzy.
Potem Wolfram wywoływał po kolei wszystkich strażników konklawe (costodes conclavis),
którzy składali odpowiednią przysięgę. Na 15 strażników było 2 polskich rycerzy.

Delegaci nacji niemieckiej odegrali konstruktywną rolę w konklawe, umożliwiając szybki
wybór papieża. Trąba wykazał się w tym względzie znaczną inicjatywą.
Poprzez wybór Marcina V pod koniec 1417 r. Schizma Zachodnia, trapiąca Kościół przez
40 lat, została zażegnana.

Przedstawiciele państwa i Kościoła polskiego podejmowali na soborze energiczne wysiłki,
zmierzające do gruntownej reformy Kościoła. Ważny dla dalszego dzieła reformy dekret
Frequens został uchwalony pod koniec 1417 r. W pracach nad nim prawdopodobnie brał
udział Andrzej Łaskarzyc.

Sprawa Jana Husa i Hieronima z Pragi

Od początku swych obrad sobór zajmował się sprawami wiary. Chodziło o rozprawienie się
z herezjami i błędami doktrynalnymi. Po otwarciu stanęła kwestia Jana Husa i szybko
rozpoczął się przeciwko niemu proces. Polska delegacja przybyła do Konstancji, gdy Hus
był już więziony.

W proces zaangażował się Andrzej Łaskarzyc, biorąc udział w pracach komisji do spraw
wiary.
Na wspomnianej V- tej sesji złożył wniosek o potępienie nauk Jana Wiklefa i Jana Husa.
Potem, w trakcie przesłuchań, nakłaniał bezskutecznie Husa do wyrzeczenia się swoich
przekonań. Łaskarzyc stwierdził na posiedzeniu sesji generalnej, że w prawie kanonicznym
kary za herezję są jasne i powinny zostać zastosowane wobec Husa, gdyby nie odwołał
swoich poglądów.
Sobór domagał się od Husa odwołania 39 tez z traktatu De Ecclesia i innych pism,
uznanych za heretyckie.

W przeddzień wydania wyroku Andrzej Łaskarzyc wraz z innymi członkami komisji w
imieniu soboru postawił Husowi ostatnie zapytanie o możliwość wyrzeczenia się przezeń
poglądów heretyckich, gdyż jedynie to mogło uratować go przed skazaniem.

Stanowisko polskie w tej sprawie nie było jednoznaczne, gdyż niektórzy posłowie polscy
okazywali wielokrotnie życzliwość Husowi i odwiedzali go w więzieniu. Również jeden z
uczonych polskich, określany przez Husa jako doctor, podjął obronę czeskiego reformatora
przed komisja do spraw wiary. Nie wiemy jednak o kogo chodziło (Paweł Włodkowic ?).
6 lipca 1415 r. na otwarciu sesji generalnej Mszę celebrował abp Mikołaj Trąba, po czym
ogłoszono wyrok skazujący Husa.

107

background image

Władysław Jagiełło był stale informowany przez poselstwo polskie o przebiegu sprawy
Husa. Sobór powiadomił oficjalnie króla o wysiłkach w przywracaniu jedności Kościoła i
potępieniu Husa oraz wezwał polskiego króla do zwalczania zwolenników Husa. Jagiełło
odpowiedział listem, w którym zapewniał o zwalczaniu herezji husyckiej.
Podobne pisma w sprawie Husa trafiły do UK. Wszechnica przyjęła wyrok soboru i
wezwanie do walki z herezją, odpowiadając listownie.
Oba listy, królewski i uniwersytecki, zawiózł do Konstancji Piotr Wolfram (licencjat
dekretów). Miał on szczegółowiej przedstawić soborowi wysiłki podejmowane przez
Jagiełłę przeciwko husytyzmowi.

Polskie poselstwo uczestniczyły aktywnie w procesie przeciwko Hieronimowi z Pragi,
formułując przeciwko niemu wiele zarzutów związanych z jego działalnością w Królestwie i
na Litwie w 1413 r. Główną rolę odegrał to Andrzej Łaskarzyc, podobnie jak w sprawie
Husa.

Po procesie soborowym Hieronim z Pragi został skazany i spalony na stosie 30 mają 1416 r.

Państwo polskie, Kościół i Uniwersytet, w wyniku decyzji soboru rozpoczęły długotrwałą
walkę z doktryną i zwolennikami husytyzmu. UK stał się jednym z intelektualnych centrów
środkowoeuropejskich, prowadzących polemikę z poglądami Wiklefa i Husa. Uczeni tego
ośrodka odegrali olbrzymią rolę w zmaganiach i próbach pogodzenia husytów z Kościołem.

Sprawa unii z prawosławiem

Żywotnym problemem Koscioła powszechnego, podejmowanym z inicjatywy polskiej na
soborze, była sprawa unii z prawosławiem.
Jeszcze w 1397 r. Jagiełło i Jadwiga wysunęli projekt zwołania ekumenicznego soboru w
monarchii polsko- litewskiej, aby doprowadzić do trwałej unii kościelnej.

W planach tych uczestniczył prawosławny metropolita kijowski Cyprian Camblak,
zabiegający do swojej śmierci o zjednoczenie Kościołów w Wielkim Księstwie Litewskim i
na Rusi Moskiewskiej.
Plany te odżyły, gdy za sprawą Witolda bratanek Cypriana, Grzegorz Camblak, został
kolejnym metropolitą kijowskim.

Aspiracje Jagiełły i Witolda do odgrywania zasadniczej roli w sprawach kościelnych na
Rusi zostały zaaprobowane przez Jana XXIII.
W wyniku zabiegów poselstwa polskiego papież ustanowił w 1415 r. króla Władysława
wikariuszem generalnym na okres tymczasowy dla Nowogrodu Wielkiego, Pskowa i krajów
sąsiednich, z zadaniem przywrócenia do Kościoła rzymskiego schizmatyków oraz wrogów
wiary.

Wkrótce potem Jagiełło wysłał na sobór do Konstancji uczonego dominikanina Teodora z
Konstantynopola. Pojawił się on na dworze polskim latem 1415 r. z planami unii, wsparty
listami rozmaitych książąt chrześcijańskich, w tym prawdopodobnie samego cesarza
Manuela II lub jego syna. Co prawda cesarz bizantyjski nie wierzył w unię, ale starał się o
polskiej poparcie przeciw Turkom.
Król i jego doradcy wysłuchali z zainteresowaniem projektów unijnych Teodora z
Konstantynopola i zdecydowali się go poprzeć w Konstancji z uwzględnieniem problemu
ruskiego.

Teodor z Konstantynopola przywiózł na sobór list od Jagiełły, który został odczytany na
ojcom soborowym.
Król polecał w nim dominikanina Teodora jako pobożnego i wielce uczonego męża,
znającego język grecki, łaciński i tatarski. Przypomniał, że ma w swej monarchii licznych
poddanych innych wyznań.

108

background image

Dominikanin na forum soborowym przedstawił swoje projekty unijne wraz z kwestią
prawosławnej ludności ruskiej w monarchii jagiellońskiej. Wg relacji delegata Uniwersytetu
Wiedeńskiego, na soborze zagościła nadzieja na unię.

Okazją do ponownego przypomnienia projektów dominikanina Teodora z Konstantynopola
stało się wielkie poselstwo Żmudzinów. Przywiozło ono do Konstancji list Jagiełły i
Witolda pod koniec 1415 r., w którym obaj władcy podkreślali jeszcze raz poparcie dla unii
i polecali brata Teodora.
Na sesji generalnej, po odczytaniu listu, Andrzej Łaskarzyc wystąpił ze wspaniałą mową o
zasługach obu władców dla chrystianizacji Litwy i Żmudzi, cnocie ochrzczonych
Żmudzinów, planach unijnych. Wspomniał o dominikaninie Teodorze i nadziejach na
skłonienie cesarza bizantyjskiego do pojednania z Kościołem rzymskim.
Delegacja polska usiłowała wykorzystać sprawę unii i Teodora przeciwko zarzutom
krzyżackim o nieprawowierność katolicką Jagiełły. Dlatego działalność Teodora bacznie
obserwowana była przez prokuratorów krzyżackich.

Projekt unii odłożył sobór z powodu innych, pilniejszych spraw dla Europy łacińskiej.
Jednak dla poselstwa polskiego pozostawał on istotnym zadaniem.
Na początku 1418 r. Zygmunt Luksemburski w liście do Jagiełły obiecał zająć się sprawa
unii.
Natomiast Jagiełło składając gratulacje papieżowi, także na początku 1418 r., podkreślał
swą radość z zakończenia schizmy i zawiadamiał o wysłaniu na sobór metropolity ruskiego
Grzegorza Camblaka, w celu zawarcia unii Kościelnej.

Poselstwo, liczące ok. 300 duchownych i świeckich, wjechało uroczyście do Konstancji.
Grzegorz Camblak został oficjalnie przyjęty na konsystorzu generalnym, na który został
wprowadzony przez posłów abp Mikołaja Trąbę i bp płockiego Jakuba z Kurdwanowa.
Poselstwo wywarło swą egzotyką i liturgią, sprawowaną przez Camblaka w obrządku
greckim, olbrzymie wrażenie na uczestnikach soboru, jak o tym pisał kardynał Wilhelm
Filastre.

Ważną rolę w trakcie audiencji odegrał były rektor Uniwersytetu Praskiego Maurycy
Rvacka, współpracujący w Konstancji ze stroną polską. Czeski teolog wygłosił oficjalną
mowę, przedstawiająca papieżowi i soborowi ruskiego (kijowskiego) metropolitę. Być może
treść mowy została ułożona przez Marcina V i zaakceptowana przez Grzegorza Camblaka:

Grecy powinni zostać złączeni z Kościołem.

Grecy są słabi i chorzy w wierze (taki pogląd reprezentowali m.in. Jan Gerson i Piotr

d'Ailly).

Po Presentacio Rvacka odczytał po łacinie, w imieniu Grzegorza Camblaka, Intencionem,
skierowaną do papieża i ojców soboru (Ibidem, ss. 275- 276).

Nie są znane dalsze rozmowy Camblaka z papieżem i soborem na temat unii. Papież
oczekiwał zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez Rvackę, że Kościół Wschodni bez
długotrwałych dyskusji i uzgodnień w kwestiach wiary wróci do pełnej jedności z
Kościołem Rzymskim. Natomiast metropolita kijowski chciał negotiae fidei rozstrzygać, na
co papież nie miał ochoty. Z tych i innych powodów, mimo starań poselstwa polskiego, na
kończącym się soborze w Konstancji nie została podjęta dyskusja nad unią kościelną.

Camblak wyjechał z Konstancji bez żadnych rezultatów. Marcin V starał się podtrzymać
dobrą wolę Jagiełły i Witolda w sprawie unii z Rusinami.
Po zakończeniu soboru, mimo kontrowersji wokół sprawy Falkenberga, papież potwierdził
wszystkie przywileje Władysławowi i Królestwu w związku z chrystianizacją Żmudzi.
Podnosił przy tym jego zasługi w obronie chrześcijaństwa przed ludami barbarzyńskimi i
niewiernymi oraz wysiłki monarsze w celu nakłonienia tych ludów do unii.
Podobny list został wysłany do Witolda.

109

background image

W kilka dni później Marcin V ustanowił Jagiełłe i Witolda wikariuszami generalnymi dla
schizmatyckich ziem ruskich, Wielkiego Nowogrodu i Pskowa.

Jednak stolica kontynuowała bez większego przekonania wysiłki, które miały doprowadzić
do unii na warunkach określonych w mowie Maurycego Rvacki. Uczeni angażowani przez
dwór polski i poselstwo polskie, z Teodorem z Konstantynopola i Maurycym Rvaćką na
czele, w Konstancji podejmowali ważny problem unii. Był on istotny nie tylko dla
monarchii jagiellońskiej, ale i całego świata chrześcijańskiego.
Pomimo fiaska tych starań, myśl polskiego poselstwa utrzymała się w świadomości
chrześcijańskiej Europy i drążyła ją przez następne lata.

Polską delegację reprezentowali i wspierali dla załatwienia konkretnych spraw:

Andrzej z Kokorzyna (mistrz artium i bakałarz [sentencjariusz] teologii; jeden z

najwybitniejszych profesorów UK)- sprawa dyspensy od powinowactwa duchowego dla
Władysława Jagiełły i Elżbiety Granowskiej (trzeciej żony).

Maurycy Rvacka- sprawa Jana Husa i Jana Wiklefa; sprawa unii; osiadły po soborze w

Polsce.

Stefan Palec- sprawa Jana Husa

E. Działalność Andrzeja Łaskarzyca na soborze w Pawii i Sienie

Zgodnie z dekretem Frequens, następny sobór miał być zwołany w 5 lat po zakończeniu
obrad w Konstancji. Marcin V zastosował się do tego i zwołał sobór do Pawii. Obrady
rozpoczęły się w 1423 r. Papież nie przybył osobiście, lecz ustanowił 3 przewodniczących
soboru.

Z Polski przybył na sobór bp poznański Andrzej Łaskarzyc. Był już wcześniej przewidziany
na posła, ale stosunkowo późno otrzymał od Marcina V salvus conductus, kiedy był już w
Pawii.
Reprezentował tam interesy króla i Wielkiego Księcia oraz metropolii gnieźnieńskiej i
lwowskiej.

Król nie wysłał już tak licznego poselstwa do Pawii, jak to miało miejsce w przypadku
Konstancji, ze względu na śmierć abp Mikołaja Trąby, po której doszło do daleko idących
przetasowań na stolicach bp w metropolii gnieźnieńskiej, związanych ze zmianą układu w
elicie władzy. Z chwilą, gdy Łaskarzyc wyjeżdżał do Italii, abp i bp krakowskie nie były
jeszcze obsadzone. Na sobór nie wybrał się także bp płocki Jakub z Kurdwanowa, ze
względu na podeszły wiek. Również UK nie delegował nikogo do Sieny, chociaż
przebywający w Rzymie poseł królewski Paweł Włodkowic mógł pełnić rolę reprezentanta
wszechnicy.

Bp poznański Andrzej Łaskarzyc pozostawał w stałym kontakcie z dworem królewskim i
liczył na powiększenie delegacji, o czym pisał w gratulacyjnym liście do Zbigniewa
Oleśnickiego z okazji objęcia przez niego bp krakowskiego.
Jagiełło nie wysłał większej delegacji, co więcej prosił o zwolnienie z obowiązku przybycia
na sobór abp gnieźnieńskiego i lwowskiego oraz bp krakowskiego. W liście do papieża
stwierdzał, że obecność Zbigniewa Oleśnickiego i Wojciecha Jastrzębca w Królestwie jest
konieczna ze względu na zagrożenie husyckie. Na prośbę Witolda papież zwolnił od udziału
w soborze bp wileńskiego.

Łaskarzyc jako jedyny bp polski reprezentował Kościół i państwo. Należał do najstarszych i
najbardziej doświadczonych uczestników soboru. Cieszył się autorytetem, skoro celebrował
Mszę św. na rozpoczęcie obrad soboru.

Nie znamy pełnomocnictw udzielonych Łaskarzycowi przez króla. Sobór zebrał się, by
kontynuować dzieło reformy. Tak jak w Konstancji, bp poznański był jedną z czołowych

110

background image

postaci nie tylko nacji niemieckiej, ale całego soboru.

Jednak prace w Pawii nie nabierały tempa. Nie zjeżdżali się kardynałowie, a Marcin V nie
zamierzał zjawić się na soborze osobiście.

Wobec zagrożenia zarazą, jeszcze w 1423 r. Andrzej Łaskarzyc wysunął inicjatywę
przeniesienia obrad, którą poparli uczestnicy soboru. Uchwalono dekret w sprawie
przeniesienia obrad do Sieny, za zgodą wszystkich nacji. Odczytał go Andrzej Łaskarzyc.

W celu pozyskania papieża dla soboru, Andrzej Łaskarzyc wybrał się z misją do Rzymu,
gdzie prowadził rozmowy z Marcinem V. Łaskarzyc wystosował nawet kilka pism w tej
sprawie. Jego nalegania przyniosły skutek, gdyż papież zdecydował się przybyć pod koniec
1423 r. do Sieny.
Tymczasem na miejsce nowych obrad przybywali nieliczni kardynałowie, abp i bp. Na
pierwszej sesji było tylko 25 mitratów.
Łaskarzyc odczytał z ambony uchwalone uprzednio 4 dekrety soborowe:

zakazujący jakichkolwiek kontaktów handlowych z husytami

potępiający zwolenników Benedykta XIII

dotyczący unii z Grekami

o zwalczaniu herezji w świecie chrześcijańskim.

Łaskarzyc podjął także debatę nad zagrożeniem husytyzmu dla krajów Rzeszy i jej sąsiadów
oraz całego Kościoła.

Łaskarzyc w następnym roku, 1424, wyjechał do Rzymu w sprawie Falkenberga i
uczestniczył w odwołaniu przez autora poglądów Satyry.
Wkrótce powrócił do Sieny, jako przewodniczący nacji niemieckiej. Pertraktował z
uczestnikami soboru o miejscu przyszłego spotkania, wyznaczonego za 7 lat dekretem
Frequens. Na miejsce przyszłego soboru wybrano Bazyleę.

Niewielka grupa ojców soboru w Sienie straciła nadzieję na kontynuowanie obrad i dzieło
reformy Kościoła. Sobór zamknięto na początku 1424 r. Nie przyniósł on poważniejszych
owoców dla reformy Kościoła.

Obecność Andrzeja Łaskarzyca na soborze, gdzie był czołową postacią, była znacząca, gdyż
podejmował różnorodne wysiłki w imieniu wszystkich uczestników, aby skłonić papiestwo
do reformy Kościoła in capite et in membris.
Podeszły w latach Łaskarzyc przeżył rozczarowanie i chciał zrezygnować z bp, aby dopełnić
reszty życia w klasztorze benedyktynów w Melku. Związał się z nim już podczas soboru w
Konstancji, gdy, chcąc przeprowadzić reformę benedyktynów w Polsce, sprowadził
mnichów z Kapui do Konstancji. Grupa ta, pod naciskami wiedeńskiego teologa, zamiast do
Polski, udała się do Melku.
Papież nie przyjął jednak rezygnacji Łaskarzyca i musiał on pozostać na bp poznańskim.

F. Intelektualiści na soborze w Bazylei do 1435 r.

Sobór do Bazylei został zwołany przez Marcina V na 1431 r., zgodnie z dekretem Frequens.
Papież mianował kardynała Juliana Cesariniego na przewodniczącego soboru. Przed
soborem stanęły sprawy reformy Kościoła, rozwiązania problemu husyckiego, unii z
Grekami oraz obrony chrześcijaństwa przed zagrożeniem tureckim.
Wskutek śmierci Marcina V i rychłego obioru jego następcy, Eugeniusza IV, oficjalne
otwarcie soboru uległo opóźnieniu.
Ponadto ojcowie soborowi ściągali do Bazylei powoli i Cesarini zainaugurował obrady kilka
miesięcy później, niż to było przewidziane.

Szybko pojawiły się konflikty pomiędzy soborem a papieżem, który dążył do zamknięcia
obrad lub przeniesienia ich do Italii.

111

background image

Pod koniec 1431 r. Eugeniusz IV ogłosił bullę zawieszającą sobór, ale uczestnicy nie uznali
jego decyzji, potwierdzając dekret Haec sancta. Oznaczało to, że sobór jest legalny,
reprezentuje cały Kościół i swoją władzę czerpie od Chrystusa, sam się zwołuje i rozwiązuje
oraz wszyscy w Kościele, w tym papież, winni są mu posłuszeństwo, także nikt nie ma
prawa go rozwiązywać lub przenosić w inne miejsce.
Eugeniusz IV nie mógł zakwestionować takiego stanowiska, bowiem podważyłby podstawy
swojej władzy, tj. legalność wyboru Marcina V w Konstancji, a potem swej elekcji

Papież, wobec zdecydowanej postawy soboru, uniwersytetów, części kardynałów,
Zygmunta Luksemburskiego i wielu książąt Europy, zmuszony był uznać legalność soboru i
jego wszystkich decyzji bullą Dudum sancrum w 1433 r.

Równocześnie sobór, aby usprawnić swoje obrady, zarzucił nacyjną strukturę i wprowadził
w 1432 r. system parlamentarny, bowiem każdy członek inkorporowany do soboru
uzyskiwał prawo do zasiadania i głosu w jednej z 4 komisji (deputationes):

wiary (fidei)

pokoju (pacis)

reformy Kościoła (pro reformatorio)

do spraw ogólnych (pro communibus).

Przewodniczący deputacji zmieniali się co miesiąc, zaś uzgodnione w nich wnioski
przedkładano co tydzień na posiedzeniach plenarnych.
Prawo inkorporowania się do soboru mieli posłowie władców chrześcijańskich,
hierarchowie Kościoła, duchowni i doktorzy uniwersyteccy (teologii i prawa).

Mimo niechętnej postawy Eugeniusza IV, sobór zajął się pilnymi sprawami. Poważny spór
między papieżem a większością soboru o miejsce rozmów unijnych z delegacją Kościoła
wschodniego doprowadził w 1437 r. do rozłamu, a w konsekwencji do nowej schizmy w
Kościele Rzymskim w 1439 r.

Polski dwór królewski, nauczony doświadczeniem poprzedniego soboru w Pawii- Sienie,
nie zdecydował się na wysłanie oficjalnego poselstwa zaraz po otwarciu soboru.
Równocześnie skomplikowała się sytuacja w państwie polsko- litewskim, z powodu objęcia
tronu wielkoksiążęcego przez Świdrygiełłę. Dążył on do zerwania unii i pełnej
suwerenności Litwy. Skutkiem tej polityki była wojna łucka ze Świdrygiełłą w 1431 r. i
najazd krzyżacki na Kujawy i Wielkopolskę.

Ponieważ Polska otrzymała od Eugeniusza IV wsparcie w sprawie krzyżackiej i litewsko-
ruskiej jeszcze w 1431 r., dlatego wobec rysującego się konfliktu między soborem a
papieżem nie spieszyła się z wysłaniem oficjalnej delegacji do Bazylei. Z drugiej strony
wielka monarchia jagiellońska mogła być ważnym czynnikiem w rozgrywce między
soborem a stolicą.
Do Bazylei docierały w latach 1432- 1433 rozmaite wieści o bliskich relacjach Jagiełły z
papieżem i Wenecją, co wywoływało tam oburzenie. Natomiast Zygmunt Luksemburski nie
mógł pogodzić się z tym, że Eugeniusz IV zezwala abp i królowi polskiemu na rozmowy z
husytami.

Sobór, stawiając sobie za zadanie pacyfikację świata chrześcijańskiego, bezskutecznie
próbował podejmować mediacje w konflikcie Polski ze Świdrygiełłą i Zakonem.
Kardynał Cesarini w 1431 r. wysłał do hierarchów polskich zaproszenie na sobór. Zbigniew
Oleśnicki w 1432 r. zwołał do katedry synod diecezjalny i zaprosił nań UK, aby naradzić się
w sprawie wysłania delegacji do Bazylei. W liście zwrotnym do Cesariniego opisywał
skomplikowaną sytuację w Królestwie, dodatkowo zagrożonym herezja husycką. Prosił o
zwolnienie z obowiązku przyjazdu na sobór Małopolan, gdyż są oni potrzebni w kraju.
Podobnie bp poznański Stanisław Ciołek, jak i sam Jagiełło grali na zwłokę, tymi samymi
argumentami: zagrożeniem husyckim, schizmatyckim, tatarskim, tureckim, krzyżackim i

112

background image

problemami z unią polsko- litewską.
Była to typowa gra na zwłokę, do czasu wyklarowania się sytuacji na soborze.

W 1433 r. Jagiełło wysłał swoich posłów do Italii. Mieli oni rozmówić się z papieżem i
Kurią. Jednocześnie przedstawili soborowi stanowisko polskie w kwestii sporu pomiędzy
obradującymi a głową Kościoła. Przestrzegali przed możliwością wybuchu kolejnej
schizmy. Delegacją i poselstwem polskim kierował Dziersław z Borzymowa. Obecność
posłów na soborze w 1433 r. była krótka.

Wobec groźnych ataków krzyżackich, Świdrygiełły i Zygmunta na króla Władysława i
państwo polskie na forum soborowym, dwór zaangażował do obrony polskich interesów 2
wybitnych włoskich prawników:

Kaspara z Perugii

Szymona z Termao.

Współpracowali oni z dyplomacją królewską już na soborze w Konstancji.

Sytuacja w Bazylei zmuszała stronę polską do stałej obecności posłów i prokuratorów
królewskich. Jagiełło zwrócił się więc do soboru o salvus conductus dla swego poselstwa
solemnego.
Na posłów wybrano:

bp krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego

bp poznańskiego Stanisława Ciołka

prepozyta krakowskiego Mikołaja Lasockiego

kanclerza Jana Koniecpolskiego.

Pierwszy w drogę wyruszył Stanisław Ciołek. Z powodu śmierci króla Zbigniew Oleśnicki i
Mikołaj Lasocki pozostali w kraju, a Mikołaj Lasocki przybył na sobór z wieścią o zgonie
polskiego króla.
Stanisław Ciołek i Mikołaj Lasocki zostali inkorporowani do soboru jako osoby prywatne.
Na sobór przyjechał wkrótce, w 1434 r., Jan Lutek z Brzezia, z oficjalnymi
pełnomocnictwami królewskimi dla posłów polskich od króla Władysława III.
Po złożeniu przysięgi wszyscy posłowie polscy zostali inkorporowani do soboru jako
ambasadorzy królewscy i wielkoksiążęcy.

Zanim do Bazylei udali się oficjalni posłowie królewscy, przybyli tam uczeni krakowscy,
reprezentujący bp krakowskiego i abp:

doktor teologii Mikołaj z Kozłowa

doktor dekretów Tomasz Strzempiński.

Zostali oni inkorporowani pod koniec 1433 r.

Mikołaj z Kozłowa w czasie uroczystych egzekwii odprawianych za Jagiełłę wygłosił do
całego soboru wielką mowę żałobną ku czci zmarłego monarchy o verbum thematis: Finis
illorum mors
.
Ta piękna mowa została stworzona wg najlepszych wzorców literackich późnego
średniowiecza. Autor oparł się na cytatach z Biblii, Ojcach Kościoła, starożytnych i
średniowiecznych uczonych. Wywarła ona olbrzymie wrażenie na słuchaczach. W mowie
znajdują się ślady refleksji krakowskich filozofów i teologów na temat władcy i władzy:
Stanisława ze Skarbimierza, Jana z Kluczborka, Pawła z Worczyna, Jana Dąbrówki czy
Tomasza Strzempińskiego.
Mowa ta ukazała niezwykłą osobowość króla i jego najważniejsze dokonania. Przyczyniła
się do utrwalenia wizerunku Władysława Jagiełły w środowiskach intelektualnych.

Inny nieco charakter miały 2 wystąpienia na forum soborowym Mikołaja Lasockiego.
I mowę wygłosił przy okazji inkorporowania poselstwa polskiego. Powodem były
oskarżenia kierowane przez stronę krzyżacką, Świdrygiełłę i Zygmunta. Lasocki
skoncentrował się na osobie króla, nie podejmując szerszej refleksji, jak to uczynił Mikołaj

113

background image

z Kozłowa.
Co ciekawe, Kozłowski w szerokim programie fundacyjnym Jagiełły umieścił stworzenie
kolegium nauczania języka arabskiego na UK (?).
Opisując zwycięstwa Jagiełły i młodego króla Władysława III na poganami oraz misje
chrystianizacyjne Władysława i Jadwigi, wzmacniał przekonanie, że Królestwo Polskie
pełni rolę scutum christianitatis.
II mowę zainspirowały kolejne pomówienia krzyżackie o sojusz Władysława Jagiełły z
husytami. Mowa wygłoszona przez krzyżackiego prokuratora na forum soborowym pod
koniec 1434 r. została przerwana przez kardynała Cesariniego ze względu na to, że była
niewybredna w formie i treści.
Na początku 1435 r. Mikołaj Lasocki wygłosił mowę polemiczną odnośnie zarzutów
krzyżackich. Stwierdził, że Jagiełło był wrogiem husytów i zwalczał ich. Opisywał przy tym
skomplikowaną sytuację w Czechach oraz spór o ten kraj pomiędzy Zygmuntem a
Jagiellonami.

G. Intelektualiści w kontaktach dyplomatycznych z papiestwem od

zażegnania Wielkiej Schizmy do roku 1434

Wiele napięć w stosunkach króla z Marcinem V zrodziło się na tle obsady wyższych
godności kościelnych, przede wszystkim stolic bp i arbp. Władysław Jagiełło dążył do
uzyskania pełnej władzy w zakresie nominacji na te godności, bowiem abp i bp zasiadali w
radzie królewskiej i stanowili grono bliskich i wpływowych współpracowników monarchy
w zarządzaniu państwem i podejmowaniu decyzji politycznych.

W realizacji swych planów król natrafiał najpierw na opór kapituł, które od początku XIII
w. posiadały prawo elekcji bp, a potem na sprzeciw ze strony papiestwa, które dość
skutecznie ograniczało uprawnienia kapituł i dokonywało nominacji samodzielnie.
W odrodzonym Królestwie Polskim ostatni Piastowie i Ludwik Węgierski skutecznie
protegowali swoich kandydatów na stanowiska bp.
Jagiełło i Jadwiga w ostatniej dekadzie XIV w. kilka razy toczyli spory z Rzymem o
nominacje bp. Para królewska wykazywała konsekwentne stanowisko w tych sporach i z
reguły wygrywała. Kilkakrotnie w 3-ciej dekadzie XV w., za pontyfikatu Marcina V,
dochodziło na tym polu do konfliktów między Krakowem a Rzymem.

Po śmierci abp Mikołaja Trąby w 1422 r. nastąpiły ważne przetasowania w elicie władzy: na
bp i w kancelarii monarszej.
Marcin V zaaprobował decyzje podjęte przez króla i panów koronnych. Jednak kapituła
gnieźnieńska, wspierana przez Wojciecha Jastrzębca, dokonała własnej nominacji
Wincentego z Marcinkowa. Jagiełło zawiedziony był postawą kapituły i gniewał się
szczególnie na Piotra Wolframa, który uczestniczył w elekcji abp Wincentego z
Marcinkowa.
Jagiełło nie dawał za wygraną i wysłał do Marcina V w 1423 r. poselstwo Adama z
Będkowa i Jakuba z Paravesino. Prosił w nim o translację Wojciecha Jastrzębca z Krakowa
do Gniezna i nominację Zbigniewa Oleśnickiego na bp krakowskie.
Papież przystał na prośby królewskie i wystawił odpowiednie bulle translacyjne i
prowizyjne.

Równocześnie w Rzymie rozegrała się sprawa Piotra Wolframa, który po elekcji Piotra z
Marcinkowa, w obawie przed gniewem króla, wyjechał na dwór papieski. Jagiełło
gwałtownie oskarżał Piotra przed Marcinem V. Mediacja papieża zaowocowała ponownym
przyjęciem krakowskiego uczonego do łask królewskich w 1424 r.

Zgon bp płockiego Jakuba z Kurdwanowa w 1425 r. dał możliwość wyniesienia

114

background image

podkanclerza Stanisława Ciołka na tamtejszą stolicę bp. Jednak kapituła w porozumieniu z
Piastami mazowieckimi dokonała własnej nominacji, zatwierdzonej przez króla i staraniem
Mikołaja Lasockiego uznanej bullą papieską.

Długotrwały spór wywiązał się po śmierci bp poznańskiego Andrzeja Łaskarzyca w 1426 r.
W ostatnich miesiącach życia Łaskarzyca król poprosił papieża o nominację bp dla
podkanclerza Stanisława Ciołka, gdy tylko stolica w Poznaniu zawakuje. Jednak Marcin V
sprzeciwił się z oburzeniem prośbie królewskiej. Gdy nadeszła do Kurii wiadomość o
zgonie Łaskarzyca, papież bez porozumienia z dworem królewskim udzielił własnej
nominacji.
Jagiełło zaproponował zaś kapitule 4 własne kandydatury, w tym: prepozyta poznańskiego
Wojciecha Jastrzębca, doktora teologii Mikołaja z Kozłowa i podkanclerza Stanisława
Ciołka. Kapituła była podzielona, a Ciołek wyraźnie zabiegał o poparcie Jagiełły i Witolda.
Wobec nominacji papieskiej, obaj władcy forsowali nominację Cioka i unieważnienie
decyzji papieskiej w Kurii.
Sytuacji nie rozwiązała, mimo licznych poselstw, śmierć nowego bp- elekta w 1427 r.
Sprzeciw papieża wobec kandydatury Ciołka był stanowczy, chociaż malał. Król poskromił
ambicje pozostałych dwóch nominatów: Wojciecha Jastrzębca i Mikołaja z Kozłowa, którzy
po śmierci bp- elekta zaczęli forsować swoje kandydatury.
Energiczna misja Mikołaja Lasockiego w Kurii przyniosła w końcu rezultaty. Papież
wystawił bullę prowizyjną dla Ciołka, chociaż ze znacznym opóźnieniem, bo dopiero w
1428 r.

Po opróżnieniu bp włocławskiego w 1428 r., kapituła pod wyraźną presją królewską
wybrała kanclerza Jana Szafrańca, zaś w Rzymie o prowizję dla niego wystarał się Piotr
Wolfram.

Król nie zgadzał się często na udzielanie przez papieża kurialistom co bogatszych prałatur w
kapitułach katedralnych na terenie polskich metropolii. Przykładem może być kwestia
obsady archidiakonatu gnieźnieńskiego po zgodnie doktora dekretów Mikołaja Kiczki.
Marcin V udzielił prowizji na archidiakonat swojemu kardynałowi, który ponadto by
kardynałem protektorem Królestwa. Jagiełło wystarał się o cofniecie prowizji dla niego,
przy zdziwieniu Marcina V.

Z obediencją dla papieża Eugeniusza IV wysłał Jagiełło do Rzymu Mikołaja Lasockiego. Na
audiencji Lasocki wygłosił mowę obediencyjną. Mowa została ułożona w pięknym stylu,
nieomal humanistycznym, pełna jest komplementów pod adresem nowego papieża. Poseł
wyraził życzenie, aby pontyfikat Eugeniusza IV był owocny dla Kościoła i nawiązał jedynie
do problemu husyckiego, oferując pośrednictwo króla w tej sprawie pomiędzy czeskimi
panami a Stolicą.

Mikołaj Lasocki, począwszy od 1431 r., gdy wygłosił wielką mowę przeciwko Zakonowi z
powodu wojny łuckiej, pozostawał w Kurii nieprzerwanie do 1433 r., dzieląc czas pomiędzy
działalność w Rzymie a krótkie pobyty w Polsce. Papież Eugeniusz IV cenił bardzo wysoko
działalność Mikołaja.

W wyniku działań Lasockiego, papież udzielił w 1434 r. prowizji na bp włocławskie dla
Władysława Oporowskiego, po zgonie Jana Szafrańca.

3. Uczeni w królewskiej polityce wobec problemu husyckiego

W nowej sytuacji stawiało monarchię jagiellońską oficjalne potępienie nauk Jana Husa na
soborze w Konstancji i przyjęcie tego wyroku przez króla polskiego wraz z jednoznaczna
deklaracją walki z herezją w 1416 r.
Bliskość Czech i liczne kontakty handlowe i intelektualne mieszkańców Polski ze

115

background image

środowiskami husyckimi rodziły zagrożenie rozprzestrzenienia się herezji. UK zaraz po
wyroku soborowym przyjął postawę antyhusycką, co nie było zbyt trudne, gdyż jeszcze
przed potępieniem Husa w środowisku krakowskich uczonych było wielu ideowych
przeciwników czeskiego reformatora.

Należał do nich Stanisław ze Skarbimierza, który w 1416 r. wygłosił mowę uniwersytecką
De haereticis. Podjął w niej generalnie sprawę niebezpieczeństwa herezji i przestrzegał
przed księgami Wiklefa i Husa. Zdecydowanie zwalczał Komunię sub utraque specie,
uważając ją za naruszenie doktryny katolickiej w dziedzinie sakramentologii. Podkreślał
autorytet soboru w Konstancji w kwestiach wiary i jego prawo do zwalczania herezji, a tym
samym potępienia nauk Husa i Wiklefa. Uczony przeciwstawiał się tym, którzy uważali
Husa za świętego i sprawiedliwego.

Mowa Stanisława świadczy o krystalizowaniu się stanowiska wszechnicy wobec problemu
husyckiego, bowiem jeszcze w 1416 r. UK w liście do soboru stwierdzał, że Jan Hus i
Hieronim z Pragi winni są potępienia, a Uniwersytet gotowy jest do walki z tą herezją.

W 1423 r. do oficjalnej przysięgi składanej przez immatrykulowanych studentów rektorowi
dołączono ustęp o tym, że przysięgający nie podziela nauk Husa.

Po zakończeniu soboru w Konstancji dwaj czescy przeciwnicy Husa, Stefan Palec i
Maurycy Rvacka, co znacznie wzmocniło antyhusyckie nastawienie uniwersytetu.

Problem nabrał innego wymiaru po wybuchu rewolucji husyckiej w Czechach i podjęciu
rozmów przez husytów z Władysławem Jagiełłą oraz Witoldem w sprawie obsady tronu
praskiego.

Już wiosną 1421 r. poselstwo czeskie chciało doprowadzić do publicznej dysputy na UK
między jego reprezentantami a przedstawicielami Uniwersytetu Praskiego, na temat 4
artykułów praskich.
W tym celu Czesi zwrócili się do rektora UK, aby wyznaczył termin i miejsce dysputy
scholastycznej. Ówczesny rektor, doktor dekretów Jakub z Zaborowa, zgodnie z wolą
episkopatu polskiego, nie zezwolił na dysputę o 4 artykułach praskich, radząc posłom udać
się do Stolicy.

Do odpowiedzi rektora została dołączona Nota diligenter, napisana przez Stefana Paleca,
która podkreślała, że nie można dyskutować o Komunii sub utraque specie, gdyż
stanowisko Kościoła w tej kwestii jest jednoznaczne.
Stefan Palec opracował wtedy kanoniczny tekst Tractatus contra quattuor articulos
Hussitarum
,
gruntownie rozprawiający się z doktryna husycką.

Jednak posłowie czescy przedstawili 4 artykuły praskie na audiencji u króla i Wielkiego
Księcia Witolda w Krakowie, jeszcze na wiosnę 1421 r.

Uniwersytet i episkopat zgodnie współdziałali od 1420 r. przeciw wpływom husyckim.
Ważnym tego przejawem był synod prowincjonalny metropolii gnieźnieńskiej, obradujący
w sprawie zagrożenia husyckiego.
W redagowaniu statutów, będących kodyfikacją partykularnego prawa kościelnego
metropolii, uczestniczyli wówczas, obok bp: Andrzeja Łaskarzyca, Jakuba z Kurdwanowa i
Wojciecha Jastrzębca, profesorowie prawa kanonicznego i teologii:

Stanisław ze Skarbimierza

Stefan Palec

Mikołaj z Pyzdr

Piotr Wolfram

Władysław Oporowski.

Statuty zawierały wiele kwestii dot. funkcjonowania polskiego Kościoła. W dwóch
artykułach podjęty został problem walki z herezją.
W nawiązaniu do dekretów soboru w Konstancji, zakazywały one głoszenia nauki o braku

116

background image

ważności sakramentów sprawowanych przez kapłana w stanie grzechu śmiertelnego oraz
udzielania Komunii pod dwiema postaciami.
Uchwały synodu prowincjonalnego miały więc zapobiegać szerzeniu się poglądów
husyckich. Przyjęto także decyzje o:

wizytacjach w poszczególnych diecezjach

kontroli ksiąg używanych przez duchowieństwo parafialne

zakazie głoszenia kazań przez nieznanych kaznodziejów

zakazie powierzania nauczania w szkołach parafialnych podejrzanym osobom.

Sprawa husytyzmu była przedmiotem kolejnych obrad synodów prowincjonalnych za
pontyfikatu abp Wojciecha Jastrzębca.

Na zwoływanych po 1420 r. synodach diecezjalnych w szerokim zakresie podejmowano
walkę z husytyzmem. Świadczą o tym statuty synodów diecezjalnych, m.in. bp
poznańskiego Andrzeja Łaskarzyca oraz bp krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego.
W przypadku synodu krakowskiego dużą rolę odegrał wikariusz generalny do spraw
duchowych Stanisław ze Skrabimierza. W statutach krakowskich znajdował się bardzo
dobrze opracowany podręcznik duszpasterski dla duchowieństwa parafialnego, traktujący o
sakramentach i ich sprawowaniu.

Władze Kościoła polskiego starały się ograniczyć napływ książek z pismami husyckimi do
Polski. Podejmowano równocześnie wysiłki, aby te pisma badać od strony doktryny
katolickiej. W działania te zostali zaangażowani uczeni.
Popularny lollardowski dykcjonarz teologiczny Floretus został oddany do zbadania
Maurycemu Rvacce, znawcy doktryny Wiklefa i Husa. Ten uznał, że jest on, jak i inne
dzieła jemu podobne, heretycki i powinien zostać zakazany przez władze kościelne.
Takich ekspertyz było znacznie więcej.

Król po kilku miesiącach dyskusji w radzie wydał w 1424 r. edykt antyhusycki. Umożliwił
on walkę z herezją, jako przestępstwem w świetle prawa państwowego, precyzował kary i
nakazywał osobom przebywającym w Czechach powrót do Królestwa do oznaczonego
terminu. Powracający mieli być badani przez specjalną komisję inkwizycji biskupiej, aby
uniemożliwić przepływ idei husyckich do Polski. Jagiełło zakazał również kontaktów
handlowych z Czechami.
Zwalczanie husytyzmu nabrało charakteru polityki państwowej, w która zaangażowany był
potencjał intelektualny środowiska krakowskiego. Stąd działania bp zakładały podniesienie
formacji intelektualnej i doktrynalnej duchowieństwa. Służyły temu kazania wygłaszane
podczas synodów, podręczniki pastoralne, włączane do statutów, a także dzieła doktrynalne
i teologiczne profesorów krakowskich.
Bp poznański Stanisław Ciołek zlecił doktorowi dekretów Mikołajowi z Błonia napisanie
dzieła o Mszy Św., sakramentach, brewiarzach, ekskomunice i interdykcie. Podobne dzieło
napisał Andrzej z Kokorzyna na zlecenie Zbigniewa Oleśnickiego.

Zbigniew Oleśnicki, jako bp krakowski i kanclerz wszechnicy, angażował do walki z
husytyzmem w diecezji krakowskiej wielu uczonych ze środowiska uniwersyteckiego.
Kluczowe stanowiska kościelne, przede wszystkim urzędy oficjała, wikariusza generalnego
in spiritualibus i archidiakona, powierzał profesorom prawa kanonicznego i teologii:

Jan Elgot (oficjał)

Andrzej Myszka (wikariusz)

Stanisław ze Skrabimierza (wikariusz w zastępstwie za Andrzeja Myszkę)

Piotr Wolfram (archidiakon)

Andrzej z Kokorzyna (archidiakon; autor dzieła o Mszy Św., sakramentach,

brewiarzach, ekskomunice i interdykcie, na wzór podręcznika Mikołaja z Błonia,
powstałego z inicjatywy bp poznańskiego Stanisława Ciołka).

117

background image

Wybitni uczeni uniwersyteccy prowadzili w 3-ciej dekadzie XV w. polemikę doktrynalną z
poglądami husytów. Byli to m.in.:

Stefan Palec

Maurycy Rvacka

Stanisław ze Skarbimierza

Andrzej z Kokorzyna

Franciszek z Brzegu.

W licznych traktatach podważano główne tezy doktryny husyckiej, związane z 4 artykułami
praskimi, a przede wszystkim koncepcją Kościoła i Komunii sub utraque specie.
Uniwersytet był znakomity zapleczem intelektualnym dla podejmowanej przez króla i
Kościół konfrontacji z husytyzmem.

Na uniwersytecie wielką wagę przykładano do wyrugowania wszelkich śladów husytyzmu
wśród mistrzów i doktorów oraz studentów, czego przykładem mogą być procesy wytaczane
m.in. scholarowi Wincentemu i mistrzowi Henrykowi Czechowi w latach 1428- 1429.
Sprawa Henryka Czecha była o tyle delikatna, że był on jedną z osób blisko związanych z
dworem królewskim, jako astrolog układający prognostyki dla urodzonych z Zofii
Holszańskiej synów Jagiełły.
Pierwszy proces, prowadzony w 1428 r. przez krakowskiego inkwizytora Jana z Krakowa,
w którym oskarżano Czecha o praktyki magiczne i herezję, zakończył się oczyszczeniem
mistrza z zarzutów.
W 1429 r. Henryk został powtórnie postawiony przed sądem inkwizycyjnym, bowiem
ujawniono, że w jego księgozbiorze znajdują się pisma husyckie otrzymane z Czech. W
drugi proces zaangażował się osobiście Stanisław ze Skarbimierza, który opracował 3
consilia, dowodzące jednoznacznie notorycznej herezji mistrza Henryka. Został za nią
skazany nie na karę śmierci, a na dożywotnie więzienie, wskutek interwencji królowej Zofii
Holszańskiej. Później dwór królewski doprowadził nawet do uwolnienia astrologa z
więzienia.

Oficjalna polityka Jagiełły i Witolda zmierzała do pogodzenia husytów z Kościołem. Cel ten
eksponowała dyplomacja królewska w Rzymie i na dworach europejskich,
usprawiedliwiając tym rozmowy podejmowane z husytami.
Jagiełło z powodu swej polityki husyckiej atakowany był przez Zygmunta
Luksemburskiego, do czasu zawarcia z nim pokoju w Kieżmarku w 1423 r. Przysporzyło to
wiele kłopotów dyplomacji polskiej w Rzymie, gdzie czule reagowano na problemy
husyckie. Do obrony interesów polskich w Stolicy został oddelegowany Mikołaj Lasocki.

Układ z Luksemburgami w Kieżmarku w 1423 r. niezmiernie ucieszył Marcina V. O
odwołaniu Zygmunta Korybutowicza z Czech król i Wielki Książę poinformowali papieża
przez listy i poselstwo Mikołaja Lasockiego, zapewniając, że obaj władcy nie wspierają
Korybutowicza i husytów.

Mikołaj Lasocki wybrał się w kolejne z rzędu poselstwo, gdy oskarżenia w Kurii pojawiły
się ponownie w związku z wyprawą Zygmunta Korybutowicza do Czech w 1424 r.,
wspieraną przez Szafrańców i być może króla, który nie przeszkodził tej ekspedycji, ani jej
nie potępił.

Polityka krucjatowa wobec husytów długo nie przynosiła zwycięstwa katolikom. Marcin V
starał się nakłonić monarchię jagiellońską do militarnego i dyplomatycznego zaangażowania
się w rozwiązanie problemu husyckiego.
W związku z tym papież wysłał w 1428 r. list do UK, aby ten wspierał wysiłki króla
prowadzące do pojednania Kościoła Czeskiego ze Stolicą. Podobny list wysłano do
Zbigniewa Oleśnickiego.

Równocześnie Stolica w 1428 r. udzieliła Władysławowi pozwolenia na prowadzenie

118

background image

rozmów z husytami. W przypadku, gdyby te zabiegi nie doprowadziły do przywrócenia
husytów Kościołowi, Marcin V zezwalał Jagielle na zbrojną interwencję w Czechach, celem
zniszczenia herezji, zwalniając go przy tym ze wszelki zobowiązań i układów
międzynarodowych, które mogłyby w tej akcji przeszkodzić.
Król nie zdołał podjąć działań od razu po otrzymaniu papieskiego dokumentu, gdyż na
zjeździe w Łucku w 1429 r. omawiano plany koronacji Witolda, które zaabsorbował polską
elitę na dłuższy czas.

Dopiero po śmierci Wielkiego Księcia król mógł podjąć rozmowy z husytami, tym bardziej,
że wysiłki podejmowane przez Zygmunta Luksemburskiego kończyły się fiaskiem.
W 1431 r. do Krakowa przybyli Czesi w celu przeprowadzenia dysputy teologicznej,
mającej doprowadzić do porozumienia doktrynalnego. Uniwersytet był wyśmienicie na to
przygotowany, gdyż wielu wybitnych teologów i kanonistów krakowskich znało doskonale
pisma i poglądy husytów, a w szczególności dysputę nt. 4 artykułów praskich.
Dysputa rozpoczęła się na początku 1431 r. Ze strony czeskiej dysputowali m.in. Prokop
Wielki i Piotr Payne. Zaś uniwersytet reprezentowali kanonista Jan Elgot i uczeni teolodzy:

Mikołaj z Kozłowa

Andrzej z Kokorzyna

Franciszek z Brzegu

Benedykt Hesse

Jakub z Paradyża

Eliasz z Wąwolnicy.

Starcie ideowe i doktrynalne miało miejsce w obecności króla, księcia Zygmunta
Korybutowicza i licznie zgromadzonych panów. Osią dysputy, odbywającej się przeważnie
w języku polskim, były 4 artykuły praskie, tak jak to było w przypadku poprzednich dysput
w Preszburgu i Norymberdze.
Nie znamy dokładnego przebiegu dysputy. Na jej zakończenie spotkanie Jagiełło wygłosił
mowę, zachęcając Czechów do powrotu na łono Kościoła Rzymskiego. Podnosił przy tym
tragiczne skutki wojen religijnych w Czechach, tj. zniszczenie Kościoła, kwitnącego
Królestwa Czeskiego i Uniwersytetu Praskiego, rozprzężenie społeczne i anarchię.
Wspomniał, że osobiście zawdzięcza dużo Czechom, wykształconym w prawie Bożym i
ludzkim, którzy po jego nawróceniu uczyli go na dworze podstaw wiary.
Ponieważ posłowie czescy nie chcieli porozumienia doktrynalnego na warunkach
katolickich, Jagiełło toczył z nimi rozmowy polityczne, które nie zostały rozstrzygnięte, ze
względu na brak pełnomocnictw. O dyspucie i pertraktacjach król lojalnie informował
Zygmunta Luksemburskiego. Dwór polski nie zaprzestał jednak dalszych wysiłków w celu
rozwiązania kwestii husyckiej.

Abp Wojciech Jastrzębiec ponownie starał się u Eugeniusza IV o uzyskanie dla króla
uprawnień do pertraktacji z husytami, takich samych, jakie w 1428 r. przyznał mu Marcin
V.
Papież wystawił w 1432 r. stosowną bullę, adresowaną do abp, ale nie została ona
wyekspediowana. Na prośbę Jastrzębca została tylko wpisana do registrów. Nieprawdą jest
więc, że Jagiełło pertraktował z husytami przez następne miesiące na mocy tej bulli.

Układ w Pabianicach zawarty z husytami przez Jagiełłę w 1432 r. był wymierzony w Zakon
i Świdrygiełłę.
Polityka królewska względem husytów spotkała się ze stanowczym sprzeciwem Zbigniewa
Oleśnickiego, wspartego przez UK. Po stronie Jagiełły opowiedzieli się abp Wojciech
Jastrzębiec, kanclerz Jan Szafraniec, podkanclerzy Władysław Oporowski, bp poznański
Stanisław Ciołek i bp chełmski Jan Biskupiec oraz wielu panów świeckich, uczestniczących
w królewskich pertraktacjach w Pabianicach.

119

background image

Episkopat w większości popierał politykę monarszą, uznając, że można z heretykami
wchodzić w układy polityczne i militarne. Rozmowy toczone w Pabianicach nie dotyczyły
pojednania Kościoła Czeskiego z Rzymem.
Posłowie husyccy wjeżdżający do Krakowa w 1432 r. spotkali się z interdyktem nałożonym
przez wikariusza in spiritualibus Andrzeja Myszkę, w imieniu nieobecnego podówczas w
Krakowie Zbigniewa Oleśnickiego. Andrzej Myszka zwołał do katedry duchowieństwo oraz
profesorów UK i zobowiązał ich do przestrzegania interdyktu na czas pobytu w Krakowie
husytów.
Pomimo nacisków ze strony dworu, interdykt nie został cofnięty.

Do starcia pomiędzy stronnictwem Zbigniewa Oleśnickiego a stronnictwem dworskim nt.
Legalności przymierza z husytami doszło podczas zjazdu w Wiślicy w 1432 r. Bp
krakowskiego reprezentowali profesorowie uniwersyteccy (nieznani z imienia), a obóz
dworski:

kanclerz Jan Szafraniec

podkanclerzy Władysław Oporowski (doktor dekretów)

bp chełmski Jan Biskupiec (magister teologii).

Oleśnicki, wsparty autorytetem wszechnicy, dowodził, że interdykt nałożony na
przywódców ruchu husyckiego odnosi się do wszystkich zwolenników tej herezji, dlatego
nie można go zawiesić ani cofnąć na czas pertraktacji, a tym bardziej zawrzeć z nimi
przymierze.
Sprzeciwili się temu przedstawiciele polityki dworskiej. Jednak ich rozumowanie było
trudne do obronienia na gruncie prawa kanonicznego i w zasadzie nie do obronienia. Bp
Oleśnicki i profesorowie obnażyli wątłą postawę doktrynalną polityki królewskiej wobec
husytów. Układ pabianicki z 1432 r. oraz militarne współdziałanie z taborytami w wyprawie
przeciwko Zakonowi w 1433 r., mimo doraźnych korzyści politycznych, przysporzyło dużo
kłopotów Jagielle i dyplomacji polskiej na forum międzynarodowym. Przede wszystkim
zaś na soborze bazylejskim i dworach europejskich, gdzie oskarżano króla o popieranie
husytów i militarne z nimi sojusze, wymierzone w katolików.

Zdecydowanie antyhusycka postawa Oleśnickiego i UK to nie arogancja wobec monarchy,
ale głębsze rozumienie racji stanu Królestwa i Kościoła oraz sprzeciw wobec
instrumentalizowaniu problemu husyckiego. W Europie husytyzm uważano podówczas za
jedno z największych zagrożeń. Działo się to przecież przed porozumieniem husytów z
soborem i klęską radykalnych taborytów pod Lipanami.

4. Podsumowanie

Dyplomacja stała się najważniejszym polem działalności uczonych w służbie Królestwa
Polskiego. W rozmaitych przedsięwzięciach dyplomatycznych uczestniczyło 45
intelektualistów, w tym 16 uczonych obcych:

12 włochów

3 Czechów

1 Grek.

W poselstwach brali udział intelektualiści związani z kancelarią i radą królewską oraz
Uniwersytetem Krakowskim. Ich dobór uzależniony był każdorazowo od charakteru misji
politycznej, ponieważ nie funkcjonowała stała służba dyplomatyczna w charakterze znanym
nam z epoki nowożytnej. Wyraźna jest jednak pewna specjalizacja.

Król wysyłał poselstwa starannie dobrane i zorganizowane. Niektórzy uczeni wiele razy
wyjeżdżali w misjach mających na celu rozwiązanie trudnych problemów politycznych
monarchii jagiellońskiej.

120

background image

W kontaktach ze Stolicą Apostolską ważną rolę odgrywali:

Dobrogost z Nowego Dworu

Piotr Wysz

Andrzej Łaskarzyc

Piotr Wolfram

Paweł Włodkowic

Mikołaj Lasocki.

Długotrwały spór polsko- krzyżacki wymagał znakomitych prawników polskich i włoskich,
którzy współpracowali ze sobą na forum soborów w Konstancji, Pawi- Sienie, Bazylei i
Kurii Rzymskiej.

Procesy z Zakonem przed Zygmuntem Luksemburskim i Stolicą Apostolską oraz na soborze
przyczyniły się do powstania wielu pism i traktatów polskich, jak i obcych autorów.
Stanisław ze Skarbimierza, Andrzej Łaskarzyc, Paweł Włodkowic sformułowali w nich
poglądy na temat funkcjonowania społeczności międzynarodowej, stosunków między
światem chrześcijańskim a pogańskim oraz praw pogan i niewiernych do posiadania
własności i państw.

Na soborze w Konstancji polscy uczeni zaprezentowali międzynarodowej opinii swoje
stanowisko we wszystkich istotnych sprawach Kościoła i Europy chrześcijańskiej.
Zabiegali o reformę Kościoła in capite et in membris, likwidację Wielkiej Schizmy
zachodniej i unię z prawosławiem.

V. Uczeni w dworskim otoczeniu Jadwigi i Jagiełły.

1. Uczeni spowiednicy, kaznodzieje i kapłani

Spowiednikami Jadwigi byli najprawdopodobniej:

dominikanin Jan Sartoris

Zajmował się uprzystępnianiem myśli św. Tomasza z Akwinu. Na potrzeby studentów i
kaznodziejów dominikańskich stworzył Itinerarium sanctae Thomae. Miało ono
charakter alfabetycznego słownika teologicznego (hasła od abstinentia do ymago),
ułożonego wg zagadnień wybranych z pism Akwinaty.
Ułożył także Tabulae, rodzaj indeksów rzeczowych do dzieł św. Tomasza z własnymi
objaśnieniami oraz zestawieniem tekstów Starego i Nowego Testamentu z odsyłaczami
do dzieł św. Tomasza.

cysters Jan Stekna

Prawdopodobnie kaznodzieja Jadwigi, przebywał w otoczeniu dworskim. Zany z
kontrowersyjnych, ale skądinąd świetnych kazań. Niektóre z nich były na tyle ostre, że
budziły sprzeciw panów polskich, bowiem wystosowali oni do niego list, aby odwołał
swe poglądy, wygłoszone w trakcie niedzielnego kazania w obecności żon, sióstr, córek
i krewnych panów szlachty. Rzecz dotyczyła trudnych problemów moralnych,
związanych z 6-tym przykazaniem (Ibidem, s. 311). Panowie uznali te słowa za
skandaliczne, nieprawdziwe i nie prowadzące do zbawienia.

Stanisław ze Skarbimierza

Jan Sylwan (Hieronim) z Pragi

Mikołaj z Milicina

Późniejszy zwolennik Husa.

121

background image

Jagiełło w rozmowie z husytami w Krakowie w 1431 r. oświadczył, że osobiście wiele
zawdzięcza uczonym Czechom.

Dominikanin praski Henryk Bitterfeld z Brzegu napisał, z inspiracji Piotra Wysza, dla
Jadwigi traktat De contemplatione et vita activa. Na zamówienie królowej powstał także
Psałterz floriański, zawierający psalmy po łacinie, niemiecku i polsku. Ostatecznie został
ukończony po śmierci Jadwigi dla Anny Cylejskiej, drugiej żony Jagiełły.

Spowiednikiem Jagiełły był także dominikanin krakowski Jan Biskupiec, późniejszy bp
chełmski, protegowany króla i osoba wpływowa na dworze.

Kazania na dworze królewskim wygłaszam Dziersław z Borzymowa.

Z dworem związani byli blisko: Jan Śledź z Lubienia, Mikołaj z Błonia, Jan Elgot, jako
kapelanowie (?), spowiednicy i kaznodzieje królewscy.

2. Medycy i astrolodzy na dworze królewskim

Medykiem królewskim i prognostykiem Jadwigi i Jagiełły był Jan Saccis z Pawii.

Medykami Jagiełły byli: Jakub z Krakowa, Herman z Przeworska (nobilitowany za zasługi),
Bernard Hesse, brat Benedykta.

W otoczeniu Jagiełły byli także astrolodzy:

Paweł Kravara

Magister sztuk wyzwolonych na Uniwersytecie Paryskim i bakałarz medycyny na
Uniwersytecie w Montpellier. Po studiach na Uniwersytecie Paryskim wykładał na
Uniwersytecie Praskim, gdzie związał się z ruchem husyckim. W Krakowie pojawił się
w 1421 r. i praktykował tu jako medyk dworski przez 10 lat.
Następnie opuścił dwór i wyjechał do Prus, skąd pisał do Jagiełły w 1432 r. Żalił się
królowi, że nie zostało wypłacone mu honorarium na ostatnie 4 lata służby, które
wynosiło rocznie 16 grzywien.
Niewątpliwie uprawiał on jakieś podejrzane praktyki, gdyż oferował się Jagielle z
pomocą w kwestii mediacji pomiędzy Zakonem, Świdrygiełłą i Królestwem Polskim.
Powoływał się przy tym na tajemne objawienia, otrzymane od pewnego ducha.
Król nie skorzystał z jego propozycji, a medyk powrócił do Czech. W 1433 r. wyruszył
do Szkocji, gdzie chciał nawiązać kontakty z grupami lollardów. Tam został schwytany i
spalony na stosie.
Nie wiadomo, czy swe religijne poglądy ujawniał na dworze krakowskim i czy próbował
je szerzyć otoczeniu monarchy.

Henryk Czech

Asystował przy porodzie wszystkich trzech synów Władysława Jagiełły i Zofii
Holszańskiej, układając dla nich prognostyki.
Utrzymywał kontakty z czeskimi husytami, którzy za pośrednictwem kurierów
przesyłali mu swoje pisma. Cieszył się olbrzymim zaufaniem pary królewskiej.
Został dwukrotnie oskarżony o praktykowanie magii i herezję. W 1428 r. został
uniewinniony przed sądem inkwizycyjnym Jana z Krakowa, pod wyraźnym naciskiem
dworu. W 1429 r. powtórny proces, z zaangażowaniem Stanisława ze Skarbimierza,
uznał go za winnego przedstawianych mu czynów. Za wstawiennictwem dworu kara
śmierci została zastąpiona dożywociem. Po 10 latach pod naciskami dworu wyszedł na
wolność, ale na Wawel już nie wrócił.

3. Nauczyciele i literaci dworscy

122

background image

Stanisław Ciołek był autorem politycznego paszkwilu na małżeństwo Jagiełły z Elżbietą
Granowską, za co został usunięty z dworu w 1419 r.

Poetami byli: Adam Świnka, Mikołaj z Błonia (kapelan królewski)

Uczonych polskich, czeskich i włoskich na dworze Jadwigi i Jagiełły było 31.

123


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
K Ozog Uczeni w monarchii Jadwigi Andegawenskiej i Wladyslawa Jagielly 1384 1434
K Ozog, Uczeni w monarchii Jadwigi Andegawenskiej i Wladyslawa Jagielly (1384 1434)
Stefan Kuczyński Władysław Jagiełło 1350 1434
Kuczyński Stefan Władysław Jagiełło 1350 1434
K Ożóg Kościół katolicki w Królestwie Polskim w czasach Władysława Jagiełły
Wywiad z Władysławem Jagiełłą przed bitwą pod Grunwaldem
POCZET WŁADCÓW POLSKICH, Władysław Jagiełło, Władysław Jagiełło
Lekcja wychowawcza o Władysławie Jagielle
Akademia Krakowska, Założenie Akademii Krakowskiej i jej działalność za czasów Kazimierz Wielkiego i
Związki Andegawenów z Piastami i Jagiellonami
Jadwiga Andegaweńska
Papi Teresa Jadwiga POGRZEB OSTATNIEGO JAGIELLONA
Polska i Litwa w dobie Władysława Jagiełły 2
POMNIK WŁADYSŁAWA JAGIEŁŁY W BŁAŻOWEJ I JEGO HISTORIA
Uczenie się przez przeżywanie Władysław Zaczyński (recencja)
Szybkowski S , Otoczenie króla Władysława Jagiełły w końcowym etapie wielkiej wojny
T Graff Osobowość Jadwigi Andegaweńskiej w świetle kontaktów Polski ze Stolicą Apostolską w okresie
7 Stosunki między Władysławem Jagiełłą a Witoldem po unii w Krewie
Bezpieczeństwo wewnetrzne państwa za panowania Władysława Jagiełły, Władysława Warneńczyka oraz Kazi

więcej podobnych podstron