Dlaczego nie należy szczepić dzieci 2014

background image

Dlaczego nie należy szczepić dzieci?

Pamiętaj to jest Twoje dziecko, powikłania Ty Matko będziesz musiała leczyć, Oni chcą tylko
Twoich pieniędzy, wszystko jedno bezpośrednio, czy pośrednio.

Upadek systemu oświaty w danym państwie nie jest nigdy przypadkowy. W Polsce
powojennej obserwuje się taki upadek od 1974 roku, to jest od pierwszych reform
zainicjowanych przez „naszego drogiego nadzorcę wesołego baraku genseka Edwarda
Gierka” (J. Pietrzak). Pan ten rzekomo dostał pożyczki na reperowanie gospodarki kraju, a
faktycznie pieniądze te powędrowały do Sowietów na budowę gazociągu orienburskiego, czy
celulozowni zabajkalskiej. W Polsce zostały konsekwencje, to znaczy m.in. reformy mające
na celu obniżenie poziomu oświaty. Wiadomo, niedouczonym społeczeństwem łatwiej się
rządzi, a jeszcze lepiej sprzedaje mu wszelkiego rodzaj badziewia.

Rządy polegają bowiem na oskubywaniu tubylczego, mniej wartościowego społeczeństwa.
Przypomnę, w średniowieczu podatek wynosił 10%, za rozbiorów od 15 do 18%. Za
brzydkiego Hitlera aż 33%, a obecnie ponad 78%. I rzekomo wszystko wg nadzorców, także
intelektualnych, jest w jak najlepszym porządku i żyjemy w ”wolnym” kraju. Państwu zależy
na takim poziomie edukacji społeczeństwa, aby człowiek wykonywał podstawowe polecenia,
ale absolutnie nie myślał. Dlatego np. wszelkie instrukcje obsługi przy zakupie sprzętu
jakiegokolwiek są takie grube. To przyszło do nas z zachodu. Dawniej instrukcja obsługi
sprowadzała się do kartki papieru i pokazania włącznika i wyłącznika urządzenia. Obecnie, te
książeczki-instrukcje dotyczą nawet przysłowiowego żelazka. Ale także w USA już ten
problem dostrzeżono. Podobno aż 80% zapytanych studentów nie wiedziało gdzie jest Irak,
czy Afganistan, gdzie umierają amerykańscy chłopcy. Nie umieli wymienić licznych
senatorów itd. A swoją drogą to ciekawe, że 320 milionowa Ameryka ma tylko 100
senatorów, czyli tyle samo, co 35-milionowa Polska!

Do takich nikomu niepotrzebnych, a zyskownych w sprzedaży produktów należą niecelowe
lekarstwa. Z bliżej nieznanych powodów szczepionki zaliczono do lekarstw. Jest pewien
problem semantyczny ze szczepieniami masowymi, tzw. profilaktycznymi, ponieważ nikogo
one nie leczą, a mogą powodować śmiertelne nawet powikłania. Natomiast jak sama nazwa
wskazuje, lek powinien leczyć.

DLACZEGO W OGÓLE ZAJMUJĘ SIĘ SZCZEPIENIAMI? Ponieważ jest to jeden z
największych przekrętów w medycynie, porównywalny ze stosowaniem lewatywy jako leku
na wszystko, czy puszczania krwi jako metody leczenia każdej choroby, co mieliśmy w
minionych wiekach. Przypomnę, że jeszcze w 1872 roku leczono w USA choroby zakaźne, w
tym ospę, puszczaniem krwi, nawet u małych dzieci. Oczywiście ze skutkami śmiertelnymi.
Ale robiono to w majestacie medycyny zwanej uniwersytecką, lub jak kto woli, medycyny
głównego nurtu.

Po pierwsze: jeżeli szczepionki są takie dobre i skuteczne, to dlaczego stosuje się przymus
sądowy i karze grzywnami za nieprzyjmowanie szczepionek? Obecnie nawet grozi się
zwolnieniami z pracy lekarzom, którzy nie chcą prowadzenia szczepień. A podobno mamy
tzw. klauzulę sumienia. Ale trucie dzieci nie podlega pod ten paragraf. Dlaczego? Przecież
jeżeli coś się rozdaje darmo, to natychmiast ustawia się kolejka chętnych. Dwa lata temu
Caritas rozdawał tylko kaszę i mąkę we Włocławku (mieście dotkniętym wielkim
bezrobociem z powodu zamknięcia zakładów pracy) i zrobił się taki tumult chętnych, że
policja musiała przeciwko bezrobotnym (!) używać armatek wodnych (sprawę błyskawicznie

background image

wyciszono w mediach). Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której np. rozdaje się laptopy, a
ludzie odmawiają przyjęcia. A rzekomo bardzo potrzebne szczepionki wywołują zupełnie
odwrotną reakcję, matki bronią się zgadzając nawet na ukaranie grzywną, sięgającą połowy
otrzymywanego wynagrodzenia miesięcznego. Dlaczego? Dlaczego zastrasza się rodziny
karami, więzieniem, za nieszczepienie?

Po drugie: jeżeli w Polsce obowiązuje prawo i od 18 roku życia każdy jest odpowiedzialny
wg prawa, posiada możliwość wyboru żony, zawodu, posła, czy nawet prezydenta, to
dlaczego stosuje się przymus szczepień? Ustawodawca założył, że po 18 roku życia obywatel
jest dostatecznie rozwinięty umysłowo do samodzielnego wyboru w/w czynności, dlaczego
więc robi się z tego obywatela przygłupa, że o wszystkim może decydować, tylko nie o
szczepieniach? Szczepionki to zbyt poważny problem, za niego muszą podejmować decyzje
starsi i mądrzejsi? Banksterzy!

Po trzecie: jeżeli szczepionki są takie dobre, to dlaczego firmy je produkujące, wydają tyle
miliardów na łapówki dla lekarzy, a właściwie urzędników „ochrony zdrowia”. Zakupy
szczepionek hurtowo dokonują urzędnicy różnych instytucji od gmin do ministerstwa.
Przecież jeżeli to jest takie dobre, to nikogo nie trzeba przekupywać. Ostatnio prasa doniosła,
że FBI poszukuje łapówkarzy wśród polskich lekarzy. A nasze służby sprawiedliwości nic o
tym nie wiedzą? W Chinach odkryto przypadki łapówkarstwa lekarzy kwotami ponad 290
000 USD. Największe podobno łapówki dawano w krajach tzw. Bloku Wschodniego w
Polsce i Rumunii. Wiadomo dlaczego. Jest tutaj największy rynek zbytu, ponad 30 milionów
ludzi w jednym kraju. Taka Słowacja kilka milionów, podobnie Czechy, Litwa coś tam ponad
3. Nie opłaca się inwestować w reklamy.

Po czwarte: jeżeli to jest takie dobre, to dlaczego nie istnieje normalny system dystrybucji
leków, czyli każdy dostaje receptę i sobie wykupuje szczepionkę, tylko traktuje się
społeczeństwo jak bydło i kupuje hurtowo jak dla stada? Przecież jedni woleliby takiej firmy
szczepionkę, a inni innej. A nie jak minister zdrowia uraczył nas w 1996 roku, zakupując
koreańskie szczepionki, po których zanotowano zgony i po cichutku musiano je wycofywać.
Oczywiście nikogo nie ukarano. Wymiar sprawiedliwości pomimo wymogów art. 304 kpk par
2 w ogóle nie zareagował, a miał przecież obowiązek.

Po piąte: jakie to oszustwo, że szczepionki są bezpłatne kiedy podatek na ZUS jest
przymusowy? Przecież urzędnicy ministerstwa zdrowia nic nie wytwarzają ani nie drukują
pieniędzy, za wyjątkiem przejadania podatku. Nie kupują szczepionek za własne pieniądze,
tylko te wyciągane z podatku obywateli. Podkreślam, podatek jest przymusowy i
egzekwowany bezwzględnie co do grosza. Niejeden z PT Czytelników się na pewno o tym
przekonał. A potem wydawany pod byle pretekstem przez bezimiennego urzędnika?

Po szóste: dlaczego pomimo stwierdzania ewidentnych powikłań po szczepieniach, firmy
produkujące te preparaty, zwolnione są z wszelkich odszkodowań i skutki powikłań muszą
ponosić rodzice i społeczeństwo? Przypomnę, po epidemii poszczepiennej polio w latach
siedemdziesiątych w województwie poznańskim, żadnej rodzinie nie przyznano
odszkodowania, a ewidentnie było to powikłanie poszczepienne. Podobnie w 2007 roku w
Brzegu, zmarło kilkanaście młodych osób, a do publicznej wiadomości podano, że to rzekoma
sepsa. Nikt, żadna rodzina, nie dostała odszkodowania od firmy – producenta szczepionki.
Podobną sytuację notowała armia USA. Jest ona znana w piśmiennictwie naukowym pod
nazwą Gulf Syndrom – Zespól Zatokowy. Podobnie wiadomo, że od 1960 roku do lat 1980.,
szczepionki sprzedawane w Polsce były skażone rakotwórczym wirusem SV-40. Kilkanaście

background image

milionów dzieci zostało zarażonych. Czy ktokolwiek poniósł za to karę? Czy kiedykolwiek
tzw. wymiar sprawiedliwości ruszył problem? Nie! I dopóki parę rodzin prawniczych nie
zostanie poszkodowanych, sprawy będą w ogóle zamiatane pod dywan.

Po siódme: dlaczego firmy produkujące szczepionki wykupiły polskie czasopisma medyczne?
Dlaczego w ogóle nie publikuje się prac naukowych o powikłaniach, a tylko sploty
reklamowe? Dlaczego zamiast polskich opracowań, raczy się lekarzy przedrukami
niewiadomego pochodzenia? Przecież wniosek jest jeden: nie można samemu sprawdzić
wiarygodności takich opracowań. Cała prasa medyczna w Polsce, ale nie tylko, została
wykupiona przez firmy handlujące szczepionkami. Głównym sponsorem na przykład
Medycyny Praktycznej jest GSK, czołowy producent szczepionek, skazany za
kilkumiliardowe odszkodowania za „niewłaściwą reklamę” i nie tylko. Musi więc sobie
odrobić te „straty” na tubylczym, mniej wartościowym narodzie w kraju nad Wisłą. Firma
Merck: właśnie w zeszłym roku dwu czołowych wirusologów tej firmy oskarżyło ją o
fałszowanie wyników badań szczepionki przeciwko różyczce. Chodziło po prostu o zdobycie
monopolu na sprzedaż tej szczepionki. Generalnie szczepionka nie posiadała deklarowanej
wartości, a mimo to uzyskała monopol.

Po ósme: dlaczego pod tzw. procedurami stosowania szczepionek brak podpisu osoby je
opracowującej, a znajdują się tylko podpisy grupowe, w rodzaj FLU Forum. Sprawdzenie
nazwisk tego gremium wskazuje, że jest w nim tylko 3 lekarzy, a reszta to dziennikarze i inne
osoby. Kto finansuje takie fora? A dezinformacja idzie w świat. Podsumował to dr Laurency
Wilson w Liberty Beacon 8 maja 2013 roku: pomimo 200 lat eksperymentów dzisiaj
szczepienia stały się może główną przyczyną zgonów i niepełnosprawności wśród naszych
dzieci. To chyba jednoznacznie świadczy, co myślą o tym lekarze. Musimy także spojrzeć na
sprawę poważnie. Największymi propagatorami szczepień, najczęściej występującymi w mas
mediach, są osoby znajdujące się na peryferiach medycyny, jacyś pracownicy służby zdrowia,
zdrowia publicznego itd., czyli osoby, które nigdy w życiu nie odpowiadały za leczenie
kogokolwiek i nigdy w życiu nie ponosiły odpowiedzialności za swoje czyny, vide
prof.magister Lidia Brydak. Działacz Sallie O. Ekordy powiedział wprost: „Szczepienia jest
to wykorzystywanie dzieci przez grupy polityczne państwa”. Bez komentarza.

Po dziewiąte: dlaczego nagle nasila się kampania szczepień w krajach tzw. trzeciego świata,
np. w Polsce, gdzie nie ma służb sanitarnych, ani prawa w zrozumieniu europejskim? Za to
łapówkarstwo kwitnie do potęgi entej. Wyjaśnię, koszt produkcji szczepionki, to ok. 10
centów. Koszt sprzedaży to 11 USD wzwyż, czyli jest 100 razy większy albo jak kto woli 10
000% (fajny zysk, w jakim „byznesie legalnym” można osiągnąć taki dochód?). A może to
wyglądać praktycznie tak: niesprzedane w Krajach Białego Człowieka szczepionki przekazuje
się do WHO, które sprzedaje je do krajów trzeciego świata po znacznie zaniżonej cenie, np.
2-3 USD i odtrąbią sukces. Wszyscy są zadowoleni. Taki B. Gates podarowuje np. UNICEF
10 miliardów USD na pomoc dzieciom. O tym się głośno pisze. Te 10 miliardów przekazuje
się w formie szczepionek. Gates jest udziałowcem firm produkujących szczepionki. To też
jest odtrąbione jako sukces. Gates nie płaci podatku, ponieważ jest to darowizna na „zbożne
cele”. Gates dostaje od WHO pieniądze za te tańsze szczepionki, sprzedane z 10-krotnym
zyskiem WHO, ale sprzedał np. 100 milionów, czyli jego pieniądze praktycznie nie
opuszczają domu.

Po dziesiąte: dlaczego rozpoczyna się kampanie reklamowe pt.: „zaszczep w sobie chęć
szczepienia za pieniądze państwowe czyli podatnika? Dlaczego UNICEF zleca śledzenie
przez wakcynologów tzw. ruchów antyszczepionkowych? Przecież jeżeli UNICEF, czy

background image

WHO, są agendami ONZ, to nie ich rolą jest wydawanie otrzymanych od podatników
pieniędzy, na śledzenie demokratycznych działań na świecie. One mają tylko nieść pomoc. W
III kwartale 2013 roku firmy farmaceutyczne poniosły „straty”, czyli zarobiły o 1,8 miliarda
mniej, aniżeli planowały. Wiadomo więc, że przejdą do ofensywy i postarają się wytoczyć
wszelkie działa, aby odrobić „straty”. Dlaczego więc UNICEF, podobna do WHO agenda
ONZ, zajmuje się inwigilacją tzw. „ruchów antyszczepionkowych”? Dlaczego organizacja
powołana do pomocy dzieciom, głównie w krajach konfliktów wojennych, wydaje pieniądze
na śledzenie społeczeństw? Przecież deklaracja ONZ mówi wyraźnie o wolności słowa!
Wyjaśnia sprawę zapoznanie się z listą daroczyńców tej organizacji. Do głównych sponsorów
UNICEF należą producenci szczepionek i ludzie mający akcje tych koncernów, np. B. Gates,
podobno informatyk z zawodu, nagle przefarbowany na medyka.

Dlaczego nie powinno się szczepić dzieci? Ano dlatego, że pomimo ponad 200 lat
szczepionkowej nagonki strachu, do dnia dzisiejszego brak danych o skuteczności tej metody
zapobiegania chorobom. Szczepionki nikogo nie leczą. Są podawane zdrowym dzieciom.
Trochę historii…

Wbrew pokutującym w społeczeństwie mitom, bardzo trudno udowodnić istnienie w czasach
starożytnych epidemii. Wszelkie dane jakie posiadamy pochodzą z opowieści
beletrystycznych np. słynnej powieści pt. : Dżuma. Próbując zapoznać się z historią epidemii
poszukałem w podręcznikach historii medycyny czy epidemiologii danych na ten temat. I
stwierdziłem, że takich danych, konkretnych informacji o epidemiach, w żadnym z 10
podręczników dostępnych w Polsce,a wydanych po 1945 roku, które przeczytałem nie ma.
Autorzy tych podręczników podają bardzo nienaukowe informacje. Np. epidemia wybuchła w
Wenecji przywieziona z Konstantynopola. Ale różnica czasu pomiędzy epidemia w Wenecji i
w Konstantynopolu wynosi ponad 2 lata. Średnia podróż w owym czasie statkiem wynosiła 2
tygodnie. Lądem kilka miesięcy. Co spowodowało tak długi okres utajenia. Nie wiadomo.
Dlaczego miasta sąsiednie na drodze lądowej pomiędzy Konstantynopolem a Wenecją nie
miały epidemii? Nie wiadomo. Jeszcze gorzej jest jeżeli próbujemy zrozumieć skąd pojawiła
się epidemia w Konstantynopolu. Autorzy tych podręczników zmówili się i poważnie
stwierdzają, że przybyła z Chin. Matko Boska!!! [imienia Pana Boga nie wzywaj na
daremnie] Pomiędzy Chinami a Konstantynopolem jest ze dwadzieścia państw. Chiny to
obszar 9 milionów km kwadratowych. Z jakiego miasta przybyła ta epidemia, dlaczego po
drodze w innych państwach jej nie było? Takich pytań jest cała masa. Brak odpowiedzi.
Dlaczego w „zacofanych” Indiach w XIX i XX wieku nie było żadnej epidemii, a w czystej
Anglii i w Niemczech masowo umierali ludzie po szczepieniach?

Jedyne epidemie które znamy i możemy udowodnić to epidemie poszczepienne w XIX i XX
wieku. I tak w Anglii w 1872 roku wybuchła epidemia poszczepienna ospy w społeczeństwie
w 95% zaszczepionym. Tak wysoki stopień zaszczepionych osiągnięto ponieważ Anglicy
karali grzywną za brak szczepień, podobnie jak w Polsce obecnie. I proszę zauważyć naszych
ekspertów to niczego nie nauczyło, że naciski prawne już 100 lat temu nie odnosiły skutków.
Dlatego traktuję ten przykład jako bezpośredni dowód zacofania ekspertów rządowych i
gazetowych w medycynie. Nie przeszkodziło to im, że po szczepieniach i wybuchu epidemii
aż 45 000 ludzi zmarło w Anglii z powodu tej głupoty. Miasto Lancaster, które jako jedyne
nie wprowadziło przymusi szczepień miało śmiertelność 20 razy mniejsza. Była to najgorsza
epidemia w historii Anglii. Stąd te statki widma opisywane pięknie w prozie marynistycznej.
Jakoś trzeb było głupiemu ludkowi wytłumaczyć znikanie ludzi z okrętów. A marynarka

background image

brytyjska wprowadziła obowiązek szczepień przeciwko ospie egzekwowany przymusowo dla
wszystkich chcących pływać po morzach i oceanach. Przecież gdyby się wydało, że to po
szczepieniu ludzie umierają jeszcze by chciały rodziny odszkodowań. I to tych przebiegłych
Anglików niczego nie nauczyło. Wojsko nadal bezmyślnie szczepi młodych i zdrowych
kategoria zdrowia A, ludzi. W 1991 roku tak ich zaszczepili, że obecnie kilka tysięcy cierpi
na tzw. syndrom zatokowy. Specjalnie wymyślona przez specjalistów od pijaru nazwa w celu
odwrócenia uwagi. Francuzi, którzy nie byli tacy głupi i nie szczepili swoich żołnierzy nie
znają takiej choroby. Podobnie wyglądała w tym samym XIX wieku sytuacja w Niemczech.
Niemcy jak wiadomo bardzo zdyscyplinowany naród, zaszczepili się aż w 98%. Nic im to nie
pomogło. Zmarło w wyniku wybuchu poszczepiennej epidemii aż 125 000 ludzi. Niczego to
ich nie nauczyło. Za Hitlera nadal utrzymywali przymusowe szczepienia. W latach 1942-1945
pomimo tego przymusu, a wiadomo że u nich był bezwzględnie egzekwowany, śmiertelność z
powodu tylko jednej choroby błonicy wzrosła pomiędzy rokiem 1942-1945, z 40 000 do 250
000. A tak im byli potrzebni żołnierze na froncie. I w tych faszystowskich Niemczech nikt
oczywiście słowa przeciwko szczepieniom nie pisnął pomimo tak olbrzymich strat. W USA w
1940 roku wprowadzono przymusowe szczepienia w wojsku ruszającym na fronty II wojny
światowej. Zaszczepiono np. przeciwko grypie i zmarło aż ok. 61 000 żołnierzy. Do dnia
dzisiejszego nie można poznać nazwiska tego bohaterskiego inaczej generała, który wyraził
zgodę na taką bezmyślność. Zresztą podobnie jak faszystów tak i USArmy niczego to nie
nauczyło. W czasie Pustynnej Burzy 1991 roku, znowu bezmyślnie szczepili swoich
obywateli. Po czasie okazało się że aż 280 000 z pośród nich – ok. 670 000 choruje na tzw.
zespół zatokowy – Gulf Syndrom. Jakoś tak dziwnie się składa, że na ten zespół chorują tylko
szczepieni Amerykanie i Anglicy. Przebywający w Kuwejcie i Iraku Francuzi, którzy nie byli
sczepieni nie chorują. Dziwne. Ale użyteczni idioci w mundurach i z dyplomami już od 15 lat
wymyślają różne dodatkowe nazwy aby ukryć problem i nie płacić odszkodowań. A
oczywiście „uświadomiona” prasa szybko te dezinformacje publikuje, często powtarzając.
Wiadomo: każde kłamstwo odpowiednio długo i często powtarzane przechodzi w prawdę.
Chorują także szczepieni ale nie oddelegowani żołnierze w USA. Liczne fora weteranów to
potwierdzają. W Polsce całkowita cisza. Wszystko zamieciono pod dywan. A przecież przed
wyjazdami do Iraku także byli szczepieni?

W 1960 roku w USA dwu wirusologów ogłosiło, że szczepionka przeciwko polio jest skażona
rakotwórczym wirusem SV-40. Pomimo tego zaszczepiono aż 98 milionów ludzi w USA
[Med. JNL. Australia 17/3/1973]. Podobnie w Polsce do lat 1980. szczepiono dzieci tą
skażoną szczepionką. Epidemia w 1973 roku w województwie poznańskim wystąpiła po
szczepieniu tą przeciwko polio szczepionką. Ile ludzi zachorowało na raka z tego powodu nikt
nie wie. Mądrzy inaczej ludzie związani ze szczepieniami od 1964 roku nie wykonywali
obowiązku ustawowego rejestrowania powikłań poszczepiennych. I proszę zauważyć minęło
pół wieku i nadal w Polsce nie ma obowiązku rejestru powikłań poszczepiennych! Mało tego
żadnej Izby kontrolnej nie interesuje przestrzeganie ustaw sejmowych w takim przypadku. A
o homoseksualistach to całe dnie obradują.

ONZ także nie próżnuje. Wprowadza w 1970 roku np. bezpłatne szczepionki w Ghanie.
Zaszczepiono aż 96% ludności. Odra, która nigdy nie była w tym kraju problemem po
szczepieniu zebrała okrutne żniwo. W 1972 roku Ghana doświadczyła największej epidemii
odry z najwyższym współczynnikiem śmiertelności [dr H. Albonico, MMR vaccine
Compaign, Szwajcaria, marzec 1990].

Twórca szczepionki przeciwko polio, dr Jonas Salk, w 1997 roku przyznał przed komisja
Senatu, że masowe szczepienia przeciwko polio były przyczyną większości przypadków polio

background image

od 1961 roku [Science 4/4/77 Abstracts]. A u nas nadal się szczepi dzieci. W Wielkiej
Brytanii epidemie krztuśca wystąpiły w populacji w pełni zaszczepionych dzieci. W 1970 i
1990 zanotowano ponad 200 000 zachorowań na koklusz.

Jedyne jak do tej pory doświadczenie epidemiologiczne przeprowadzono ze szczepionkami w
Indiach w 1970 roku. W celu zwiększenia wiarygodności wyników badania, szczepienie było
prowadzone we współpracy z WHO. Zaszczepiono ponad 260 000 ludzi na gruźlicę. Okazało
się, że więcej ludzi zachorowało wśród szczepionych aniżeli w grupie kontrolnej.
Eksperyment szybko przerwano [Lancet, 01.12.1980]. Jakoś dziwnie w Polsce
szczepionkowcy nigdy się tym eksperymentem nie chwalą, a powtarzam był to jak do tej pory
jedyny, na masową skalę eksperyment. W 1978 roku USA przeanalizowało zachorowania na
odrę w 30 stanach. Okazało się, że ponad 50% chorych dzieci było prawidłowo
zaszczepionych przeciwko odrze [dr R. Mendelsohn]. Podobne obserwacje poczyniono w
Szwecji. W 1979 roku Szwecja zrezygnowała ze szczepień przeciwko kokluszowi ponieważ
okazało się, że aż 84% chorych było zaszczepionych prawidłowo 3 razy przeciwko
kokluszowi [British Medical Journal, 283/696, 1981]. I jak widzimy naszych „ekspertów”
niczego to nie nauczyło. A więc przysłowie, że Polak przed szkodą jak i po, tak samo jest
głupi, nadal jest prawdziwe! Proszę to przeliczyć na bezmyślne wydatki publicznych
pieniędzy przerzucanych do prywatnych firm produkujących szczepionki

Kolejna epidemia polio tym razem w Omanie w latach 1988-1989. Okazało się, że najwięcej
chorych było w regionie mającym najlepsze pokrycie szczepieniami, a najmniej w regionie o
najniższym zasięgu szczepień [Lancet, 21.09.1991].

Najciekawszą informację ogłosił FDA. Otóż okazało się, że w okresie od lipca 1990 roku do
listopada 1993 roku zanotowano oficjalnie 54 072 powikłania poszczepienne, na tyle ciężkie,
że wymagały odnotowania. FDA przyznał się jednocześnie, że to tylko ok. 10% wszystkich
powikłań ponieważ większość lekarzy boi się zgłaszać powikłania. Podobnie jak w Polsce na
forach można znaleźć dużo wpisów lekarzy, których zwalniano lub grożono zwolnieniami za
podawanie powikłań poszczepiennych. Nowa ustawa z 2012 roku w ogóle zwalnia lekarzy z
tego obowiązku. Podsumujmy to. Zanotowano ponad pół miliona powikłań w kraju o 300
milionach ludzi. W Polsce jest ok. 7 razy mniejsza populacja, a więc liczba powikłań wynosi
ponad 80 000. I co? I nic. Nasze urzędy do kontroli powikłań nic nie rejestrują. Przynajmniej
na żadnej stronie internetowej tych instytucji nie można znaleźć danych. Mało tego.
Zastrzegli sobie w ustawie, że byle komu nie muszą pokazywać danych. „Najpierw musisz
chamie zapłacić, a my sprawdzimy czy w ogóle nawet jak zapłaciłeś to cokolwiek
dostaniesz”. Jeszcze byś czegoś się dopatrzył. I to są państwowe instytucje! Mało tego, brak
odgórnie ustalonej ceny za otrzymanie takiej listy powikłań. Proszę zauważyć, że na stronach
PZH nie ma żadnych danych na temat powikłań, tylko straszeni liczbą zachorowań na np.
grypę i grypopodobne choroby. Przypomnę jest ponad 200 wirusów zapaleń górnych dróg
oddechowych. A Oni wymieniają tylko: grypa i reszta świata. Czyli przez ostatnie 50 lat nie
nauczyli się oddzielać grypy od innych chorób układu oddechowego. A podobno pracują tam
nie urzędnicy a „naukowcy”. Jacy to naukowcy, którzy nie potrafią klinicznie rozpoznać
wirusowej choroby górnych dróg oddechowych od zapalenia płuc bakteryjnego? Po drugie:
do dnia dzisiejszego nie umieją, lub nie chcą wykazać ile z tych chorych było szczepionych.
Nie wspominając, że to jest jak do tej pory zakład opłacany przez podatnika, a nie prywatny.
Na jakiej więc podstawie wymagają opłat, skoro dostają już miesięczne wynagrodzenie z
pieniędzy podatnika?

background image

W roku 1990 „Journal of American Medical Association” opublikował artykuł w którym
wykazał, że pomimo zaszczepienia przeciwko odrze 95% dzieci nadal w szkołach wybuchają
epidemie W zdecydowanej większości chorują dzieci szczepione [Journal of American
Medical Association, 21.11.1990]. Świnka w żydowskich ortodoksyjnych szkołach w roku
szkolnym 2009/2010 wybuchła wśród dzieci w 89% prawidłowo zaszczepionych dwoma
dawkami szczepionki, a dodatkowo 8% otrzymało jedną dawkę. Czyli łącznie było
zaszczepionych 97% dzieci! Kolejna epidemia świnki w stanie IOWA w 2006 roku 65%
dzieci otrzymało dwie dawki, 14% otrzymało jedną dawkę, a tylko 6% nie było szczepionych.
Epidemia odry w rezerwacie Indian w Blackfeet w Montanie, 82% dzieci było szczepionych,
a 22 przypadki maiły miejsce w szkole gdzie sczepionych było 98,7% dzieci. Epidemia odry
w szkole średniej w Corpus Christ w stanie Teksas. 99% dzieci było prawidłowo
zaszczepionych. Kolejna epidemia poszczepienna. NEJM z lipca 1994 roku podał, że 80%
dzieci chorych na krztusiec było prawidłowo zaszczepionych.

Tak więc mit odporności stada dawno upadł. Co nie przeszkadza nieukom w Polsce nadal się
powoływać na ten slogan. Ani razu propagatorzy sczepień nie wspomnieli nawet o
możliwości występowania powikłań. Taka, p. profesor, magister L.Brydak nawet nie
zająknęła się występując w telewizji, a trzeba przyznać, że ma wyjątkowe wejścia, nigdy nie
powiedziała słowa o zgonach poszczepiennych, paraliżach czy innych powikłaniach.
Dlaczego? Musisz sobie sam na to pytanie odpowiedzieć Szanowny Czytelniku. Jak więc
sądzisz PT Czytelniku, dlaczego w krajowej prasie , telewizji, radio o tym ani słowa? Jakie
potęgi się za tym kryją w państwowych zakładach? Oczywiście bezpodstawne jest
twierdzenie, ze dofinansowanie pośrednie lub bezpośrednie pracowników tych instytucji np.
w postaci wycieczek zagranicznych np. na tzw. konferencje ma jakikolwiek wpływ na
podejmowane przez nich decyzje.

 

W trzyczęściowym cyklu podaję podstawowe informacje i argumenty, dlaczego nie wolno
szczepić dzieci. W części pierwszej przedstawiłem filozofię założeń wakcynologów co do
skuteczności szczepień, wykazując ich zupełną absurdalność i unikanie wszelkich dowodów
materialnych, czy wręcz ignorowanie faktów. Wystarczy wspomnieć, że pomimo istnienia
200 lat przemysłu szczepionkowego, ci ludzie zupełnie nie wiedzą, dlaczego jedne osoby
chorują, a inne nie. W części drugiej, w oparciu o rys historyczny, udowodniłem, że do chwili
obecnej nie opracowano ani miary skuteczności szczepionek, ani nie udowodniono faktu, by
jakakolwiek choroba została zlikwidowana przez szczepienia. Wręcz przeciwnie, fakty
ujawniają, że wielkie epidemie w XIX i XX wieku wystąpiły tylko w grupach
poszczepiennych. I tak w Anglii w 1872 roku zmarło po szczepieniach 45 000 ludzi a w
Niemczech w 1905 aż 112 000 ludzi. Na stosunkowo błahą chorobę w 1942-1944 w
Niemczech, pomimo, a może właśnie z powodu przymusu szczepień, zmarło 240 000 ludzi.
W części trzeciej skupię się na pierwiastkach i związkach toksycznych oraz rakotwórczych,
wstrzykiwanych dzieciom pod pretekstem ich ochrony. Jak podałem, pomimo 200 lat
istnienia tego przemysłu, praktycznie brak prac naukowych, przeprowadzonych zgodnie z
zasadami EBM, tj. grupa badana, grupa kontrolna itd., które udowadniałyby celowość
wstrzykiwania substancji toksycznych i rakotwórczych, pod pretekstem poprawy naszego
zdrowia. Przemysł szczepionkowy i pracujący w nim ludzie celowo chowają pod dywan
wszelkie prace naukowe, udowadniające bezskuteczność i szkodliwość szczepień. Nie można
się temu dziwić, kiedy okazuje się, że zdecydowana większość z pośród zwolenników
szczepień pracuje na drugim etacie w przemyśle szczepionkowym. Poza tym, przemysł ten

background image

zmonopolizował wydawnictwa naukowe. W chwili obecnej w Polsce istnieje monopol
koncernu Elsevier, pod nazwa Urban&Partner.

Wśród piewców chwalących stosowanie szczepionek można podać takie nazwiska:

- prof.dr Jacek Wysocki – wykładowca i koordynator badań GSK,

- prof.dr Tomasz Niemiec – wykładowca i koordynator w firmie GSK, wykładowca w MSD,

- prof.dr Jan Kotarski – wykładowca i koordynator w firmie GSK i MSD,

- prof.dr Witold Kędzia – wykładowca i koordynator badań w firmie GSK i MSD,

- prof. dr Romuald Dębski – wykładowca w GSK,

- prof.dr Antoni Basta – wykładowca i koordynator badań w firmie GSK i MSD

- prof. dr Ewa Nowak-Markwitz – wykładowca w firmie GSK,

- prof dr Marek Spaczyński – wykładowca i koordynator badań w firmie GSK i MSD.

I jak widać uczelniom, jako podstawowym miejscom pracy, zupełnie nie przeszkadza, że
osoby te opracują w konkurencyjnych firmach, że istnieje wyraźny konflikt interesów.

Ad rem. Środki i związki chemiczne podawane w szczepionkach bezpośrednio do krwiobiegu
dzieciom, bez względu na masę ciała, czyli z ignorancją wiedzy, zwanej toksykologią i
farmakologią. Jak do tej pory, dawkowanie leków stosuje się do masy chorego. Wiadomo,
szczepionka nie jest lekiem. Szczepionki podaje się całkowicie zdrowym dzieciom. W ulotce
prawie każdej szczepionki możemy znaleźć zdanie, że preparat ten nie był przebadany pod
względem rozrodczości i rakotwórczości. Szczególnie dotyczy to tzw. szczepionek przeciwko
grypie. Okres przygotowania szczepionki trwa ok. 6-9 miesięcy, a rozprowadzenie, kolejnych
kilka tygodni. Brak więc nawet teoretycznych możliwości przeprowadzenia jakichkolwiek
badań nad wpływem na reprodukcję, czy powstawanie nowotworów pod wpływem tych
szczepionek.

Między bajki należy włożyć twierdzenia prof. Radziszewski i prof. mgr Brydak, że
szczepionki należą do „najlepiej” przebadanych preparatów. Albo wiedza tych osób jest
niedostateczna albo działają inne mechanizmy siania dezinformacji przez takich ludzi. Musisz
sobie sam, PT Czytelniku, na to proste pytanie odpowiedzieć. Jak twierdzą szczepionkowcy,
w szczepionkach znajdują się związki chemiczne, lub pewne pierwiastki, mające wzmocnić
działanie tego preparatu. Związki te, jako pomocnicze, nazwano z języka łacińskiego
adjuwantami [adiuvare – pomagać]. Do związków takich zaliczono m.in. wodorotlenek glinu,
fosforan glinu, cholesterol, kwasy tłuszczowe, a nawet oleje. Już z samego założenia wynika
problem: co mają wzmocnić te substancje? Jeżeli organizm daje odpowiedź na podanego
wirusa, czy bakterię, to skąd wiadomo, że jest to odpowiedz na wirusa, a nie na podany
środek? Brak prac porównawczych. A środki te podaje się od 1925 roku [Ramon, za Gupta
1993].

Proszę sobie wyobrazić, każde dziecko przez średnio 6-9 miesięcy posiada przeciwciała od
matki. Przeciwciała te zwalczają wszystko, co dostanie się do krwiobiegu. A szczepionkowcy

background image

już w pierwszej dobie podają dziecku wirusy WZW, czy gruźlicy. Ciekawe, że w Polsce jest
przymus podawania szczepionki przeciwko gruźlicy, a w USA czy Anglii nie? To jest właśnie
dowód bezpośredni zacofania naukowego Kraju nad Wisłą. Na wszelki wypadek
marketingowcy od szczepień nie wyjaśniają tej sytuacji. WZW jest na całym świecie
uznawane za chorobę weneryczną. To niby kto ma gwałcić niemowlę? Jeżeli dziecko posiada
przeciwciała od matki, to te przeciwciała będą zwalczały wstrzyknięte wirusy. To niby w jaki
sposób mają powstać nowe przeciwciała? Niestety nasi celebryci od wakcynologii na wszelki
wypadek nie wyjaśniają tego problemu.

Nie chcąc być gołosłownym, podaję dane nt. szczepionek i zwartym w nich aluminium:

- DtaP (błonicy, tężcowi i krztuścowi): 170-625 mikrogramów,

- w zależności od producenta zapalenie wątroby typu A: 250 mcg,

- wirusowe zapalenie wątroby typu B: 250 mcg,

- Hib (na zapalenie opon mózgowych; Marka PedVaxHib tylko): 225 mcg,

- HPV: 225 mcg,

- Pediarix (połączenie DTaP-zapalenie wątroby typu B, polio): 850 mcg,

- Pentacel (DTaP-Hib-polio kombinacja): 330 mcg,

- Pneumokoki: 125 mcg.

background image

Jest znanym faktem, że wiele dzieci rodzi się przedwcześnie.Dziecko może teraz przetrwać
poza łonem matki już po 24 tygodniach ciąży. Oznacza to, że wielu wcześniakom są
szczepione ogromne ilości aluminium w dniu ich narodzin. Na jakiej podstawie, już w wieku
ośmiu tygodni, zgodnie z zalecanym przez CDC harmonogramem szczepień, te małe,
niedojrzałe dzieci, są zaszczepione aż dziewięcioma szczepionkami w ciągu jednego dnia?
Dla dzieci urodzonych w 24 tygodniu oznacza to, że są one nadal w grze w “łapankę”, gdy są
zaszczepione, ponieważ mają „minus osiem tygodni”. W rzeczywistości, wielu z nich zostaną
w inkubatorze podane szczepionki, które potencjalnie mogą je zabić! [Christopher Shaw i dr
Lucija Tomljenovic]

I mamy kolejny problem. Instytucje zajmujące się toksykologią ustanowiły, że dopuszczalna
dzienna dawka aluminium wynosić może maksymalnie 25 mcg. Z jakiegoś bliżej nieznanego
i ukrywanego przez szczepionkowców powodu, nigdzie nie wyjaśnia się, dlaczego w
szczepionkach może być 10 do 20 razy więcej aluminium, czyli od 1000 do 2000 %. I
dodatkowo twierdzą ci ”eksperci”, że to nie jest szkodliwe? Na pewno każda z mamuś byłaby
zadowolona, gdyby jej druga połowa przyniosła pensję o 2000% większą, chociaż raz w roku.
A tutaj bezmyślni pediatrzy wstrzykują dziecku, bez względu na masę ciała, tak potężna
dawkę trucizny! Między bajki należy włożyć dywagacje tych „ekspertów”, że aluminium
zawarte jest także w produktach spożywczych. Takie wypowiedzi świadczą jednoznacznie, że
osobnicy ci na przedmiocie “fizjologia” zajmowali się czymś zupełnie innym, aniżeli
śledzeniem wykładów. Na podstawowym kursie fizjologii wkłada się do głów studentom
medycyny, że ok. 75% przeciwciał znajduje się w przewodzie pokarmowym, właśnie w tym
celu, aby nie dopuścić trucizn do wnikania do organizmu. A zwolennicy szczepień omijają
cały trakt pokarmowy i podają to aluminium bezpośrednio do mózgu dziecka. Trudno także
uwierzyć, aby przeciętny pediatra nie wiedział, że bariera krew – mózg w okresie do 3 roku
życia nie istnieje. Przecież oni wstrzykują dzieciom aż 16 szczepionek w pierwszych 2 latach
życia. Wszystkie podają bezpośrednio do mózgu . Proszę sobie przeliczyć, o ile razy dawka
toksyczna zostanie przekroczona!!! Jaki jest rzekomy cel podawania aluminium? Oficjalnie
twierdzi się, bez badań, że ma to powiększyć ilość przeciwciał. Ale jest znowu problem:
przeciwciała nie są wieczne i giną. Po szczepieniu, średni czas utrzymywania się przeciwciał,
to 4-6 lat. Czyli, jak dziecko dorośnie do ok. 15-20 roku życia, to żadnego z tych przeciwciał
już nie będzie posiadało. A czy Szanowni Państwo słyszeliście o epidemii wśród 20- 50-
latków w ostatnim półwieczu? Nie, nie było żadnej epidemii, a żadnych przeciwciał po
szczepieniu ta populacja również już nie posiadała. Dziwne, nieprawdaż?

Kolejny element wskazujący na całkowity brak podstawowej wiedzy medycznej i
toksykologicznej w grupie wakcynologów. We wszystkich szczepionkach znajduje się
aluminium i praktycznie bez znaczenia jest, czy to szczepionka przeciwko różyczce, odrze,
WZW, czy gruźlicy. To skąd wiadomo, że te przeciwciała powstały na reakcję z wirusem czy
bakterią, a nie na reakcję z aluminium? Może zamiast podawania wirusów wystarczy
wszystkim wstrzykiwać aluminium? Oczywiście to żart, gruby! A najbardziej zabawne w tej
całej filozofii wakcynologów jest to, że próbowali zwiększyć odpowiedź organizmu,
wstrzykując jako adjuwanty np. bułkę tartą, rozmaitego rodzaju saponiny czyli mydła, oleje
itd. Czyli właściwie co chcieli osiągnąć? Aluminium jako adjuwant, został zastosowany już w
1926 roku przez Glenny et al. Pomimo minięcia już prawie 100 lat, brak jakichkolwiek prac
porównujących odległe wyniki zdrowotne dzieci, którym wstrzyknięto aluminium do mózgu,
z dziećmi, które nie otrzymały takiego zastrzyku. Dziwne nieprawdaż? A nasi zwolennicy
szczepień namawiają wszystkich dookoła do stosowania tych preparatów.

background image

Co powoduje aluminium? Aluminium w szczepionce jest neurotoksyną uszkadzająca synapsy
w mózgu. Aluminium, wspólnie z rtęcią zawartą w szczepionkach, zwiększa wielokrotnie
toksyczne działanie na mózg. Tak jest w szczepionkach przeciwko grypie. Aluminium u osób
starszym przyspiesza demencje mózgu oraz chorobę Alzheimera. Aluminium ma
niekorzystny wpływ na ekspresję genów, które wpływają na układ nerwowy i mogą być
przyczyną nadciśnienia samoistnego. Obserwuje się występowanie nadciśnienia tzw.
samoistnego w coraz młodszym wieku. Wysoki poziom aluminium jest związany z
zaburzeniami chorób nowotworowych. Występuje w takich przypadkach wysoki poziom
cytokin zapalnych oraz innych substancji pro-zapalnych. Aluminium powoduje zaburzenia

background image

neurologiczne oraz makrofagię myofasciitis. Aluminium jest wydalane przez nerki w sposób
ograniczony. Nie wydalone aluminium posiada powinowactwo do odkładania się w
komórkach śródbłonka naczyń mózgowych, synapsach, co zaburza przekazywanie informacji,
a klinicznie objawia się zaburzeniami funkcji poznawczych. Aluminium w większej dawce
powoduje aż trzykrotne zwiększenie ryzyka występowania cukrzycy. Udowodniono związek
aluminium z rakiem piersi u kobiet. Aluminium zakłóca wiązanie estrogenów, podstawowych
hormonów kobiecych. Na wszelki wypadek nie badano wpływu aluminium ną rozrodczość
zatruwanych w ten sposób dzieci płci żeńskiej. Dlaczego zwolennicy szczepień twierdza, że
aluminium nie szkodzi? Ponieważ opracowali sobie model matematyczny, który wykazuje
im, że tak małe wielkości nie powodują skutków zdrowotnych. Na wszelki wypadek,
doświadczeń sprawdzających czy model jest prawdziwy, nie przeprowadzali. A to, że inne
organizacje, np. FDA twierdzą inaczej? To nie ma znaczeni, ponieważ szczepionkowcy
załatwili sobie bezkarność sadową.

Nie można oskarżyć żadnej firmy produkującej szczepionki o odszkodowania. A jakiego
rzędu są to kwoty? Rządowa instytucja USA od odszkodowań VICIP podaje, że w 2008 roku
było to 1750 000 000 dolarów to jest ponad 5,5 miliarda złotych wyciągniętych z kieszeni
podatnika. Policzmy, na ok. 300 milionów Amerykanów, odszkodowania wyniosły w
przeliczeniu 5,5 miliarda złotych, to na ok. 30 milionów Polaków powinny wynieś ok. 550
milionów złotych. A niestety tak nie jest. Odszkodowania w sumie wynoszą 100 razy mniej. I
sam musisz sobie odpowiedzieć Szanowny Czytelniku, dlaczego tak jest. I dlaczego to my,
podatnicy, mamy ponosić koszty powikłań po przymusowych szczepieniach. Poniżej przykład
zawartości faktycznej preparatu, jakim jest szczepionka

Jak sami możecie się Państwo przekonać, zdecydowana większość medialnych zwolenników
szczepień, tj. główni celebryci, posiadają drugie zatrudnienie w koncernach zajmujących się
handlem szczepionkami. Oczywiście, jest to tylko i wyłącznie najzupełniej przypadkowa
zbieżność. Podobnie jak ze starym walcem z Barona Cygańskiego: „Złoto płynie z rak do
rąk…”

Jak Pediatra namawia Państwa do szczepienia, to zadajcie mu proste pytanie, o SKŁAD
ILOŚCIOWY WSZYSTKICH SKŁADNIKÓW SZCZEPIONKI [tabela powyżej]. Każdy
zainteresowany, prawdziwy lekarz będzie znał taki skład. Natomiast handlarz, będzie się
zachowywał podobnie jak sprzedawca w drogerii czy perfumerii i bezmyślnie zachwalał swój
aktualnie sprzedawany towar.

Autor: dr Jerzy Jaśkowski (jjaskow@wp.pl)
Dla „Wolnych Mediów”
Rozpowszechnianie wszelkimi możliwymi sposobami jak najbardziej wskazane

OD AUTORA

Drzewiej lekarze mogli wymieniać informacje o metodach leczenia, skuteczności leków
pomiędzy sobą, za pośrednictwem prasy medycznej. Od ok. 20 lat jest to niemożliwe z
powodu przejęcia czasopism medycznych przez koncerny zachodnie. Jak na razie internet jest
jedynym sposobem dochodzenia do prawdy.

 

 


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
03 wykaz prac niebezp , których nie należy pow dzieciom do ~2
Dlaczego nie należy dodawać miodu do gorącej herbaty
Dlaczego nie należy bać się nowotworu, WAZNE-DIETA-CHOROBY
03 wykaz prac niebezp , których nie należy pow dzieciom do ~2
Dlaczego nie wolno bić dzieci(1)
Dlaczego należy czytać dzieciom, cała Polska czyta dzieciom
Sanepid nie ma prawa karać rodziców z odmowę szczepienia dzieci
Dom budowany na gruncie żony nie należy do męża
Dlaczego nie da się nastroić pianina
O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą 01 02 2014
Dlaczego NIE dla traktatu reformującego
Doron Lizzie Dlaczego Nie Przyjechałaś Przed Wojną
Jakich prac nie mogą wykonywać dzieci na wsi cz2
Dlaczego nie lubimy PO PSL
Dlaczego nie chcą się żenić
Dlaczego nie
Papierosy dlaczego nie warto palić!! by DOMINO178
Dlaczego nie było wielkich artystek

więcej podobnych podstron