Sąsiedzi w oczach Polaków w świetle Kroniki Anonima tzw Galla

Aniela Stankiewicz

Historia II rok



Sąsiedzi w oczach Polaków w świetle „Kroniki Polskiej” Anonima tzw. Galla.

Gall w swojej Kronice rzuca światło na to, jak sąsiedzi funkcjonowali w świadomości Polaków. Termin ‘świadomość’ traktujemy w tym wypadku jako przyswojenie sobie przez społeczeństwo Polskie określonych wiadomości, które są rezultatem obserwacji bezpośrednich lub informacji i relacji nabytych pośrednio. 1 Należałoby odpowiedzieć sobie na pytanie czy Galla można traktować jako wyraziciela opinii Polaków. Odpowiedź nie jest prosta; uwarunkowana jest bowiem przede wszystkim pochodzeniem Galla oraz jego związkami z Polską. Jest wiele różnych hipotez na temat pochodzenia autora pierwszej polskiej kronik. Jak dotąd nie udało się rozwiązać tej niezwykłej zagadki polskiej historiografii.2 Szukając odpowiedzi na pytanie skąd Gall pochodził należy w pierwszej kolejności sięgnąć do samej Kroniki. I już nasuwa nam się jeden pewnik: Gall był w Polsce obcym tułaczem, jak sam o sobie mówił.3Autor pozostaje dla nas bezimienny, ale z jego własnych słów w liscie wstępnym do III księgi wiemy na pewno, że nie był Polakiem.4 Jak sam stwierdza nie przystąpił do swej pracy nie po to, „aby chlubić się ojczyzną swą lub rodzicami, choć jest wśród Polaków obcym pielgrzymem”5, lecz by „nie jeść darmo chleba polskiego”6. Skąd więc pseudonim Gall? Autora nazywamy tak za XVI-wiecznym historykim Marcinem Kromerem (1512- 1589), który posiadał jeden z zachowanych do dziś rękopisu Kroniki, tzw. Kodeksu Heilsberskiego, na którym to widnieją zapisane ręką Kromera słowa: „kronikę tę napisał Gall, zapewne jakiś zakonnik, jak można wnosić z przedmów, który żył za czasów Bolesława III”7. Kromer używając sformułowania Gall miał oczywiście na myśl Francuza, o których ówcześnie mówiono jako o Gallach.8 Kromer na pewno trafnie dopatruje się w nim zakonnika- tylko ci trudnili się w tamtych czasach pisaniem i to pisaniem po łacinie. Potwierdzają to również słowa samego Galla, który wspomina miejsce swych ślubów, do którego zamierza powrócić z Polski. 9 Nie wyjaśnia to jednak w żadnym stopniu skąd Gall przybył do Polski. Wysuwano wiele różnych hipotez na ten temat. Danuta Borawska w swoim dość kontrowersyjnym artykule podaje, że żadna z dziewięciu hipotez spierających się o narodowość kronikarza i o kraj, z którego pochodził nie może być brana za pewnik.10 Marian Plezia we wstępie do Kroniki rozważa niektóre hipotezy. Krytyczne podejście Galla do Niemców i Czechów wyklucza jego pochodzenie z tych krajów. Plezia eliminuje też Ruś podając, że gdyby Gall był Rusinem, to pisałby po słowiańsku, a to wyklucza też Litwę i Prusy. Idąc dalej metodą eliminacji można również z listy skreślić Pomorze i inne plemiona słowiańskie między Odrą a Łabą, bo tam nie było chrześcijaństwa, a jak zostało już ustalone, Gall z pewnością był zakonnikiem. Z krajów graniczących z Polską pozostają Węgry. Plezia przytacza kilka informacji z tekstu Kroniki, które mogłyby potwierdzać pochodzenie Galla z Węgier. I tak, Gall zna południowo- zachodznie pogranicze Węgier a także prowincje bizantyjskie: Trację i Epir oraz Dalmację, Chorwację, Istrię oraz miasta Wenecję, Akwileę, Koryntię. Wymienia też z nazwy miejscowość Węgierską Bazoarium, utożsamianą obecnie ze Starą Budą oraz benedyktyński klasztor św. Idziego w Somogyvar. Po za tym Gall dobrze zna historię Węgier, zna z imienia królów i książąt tego Królestwa.11 Mogłoby się wydawać, że to wszystko wystarcza na potwierdzenie pochodzenia Galla z Węgier, ale równie dobrze może to oznaczać, że Anonim po prostu jakiś czas tam przebywał. Plezia podaje dowody potwierdzające, że Gall rzeczywiście z Węgier nie pochodził. Wiadomo, że nie mógł tam zdobyć wykształcenia, gdyż w XII wieku rejon ten dopiero zaczął się rozwijać kulturowo, a łacina nie była aż tak znana; Gall nie mógł więc tak dobrze jej się tam nauczyć, a co za tym idzie tak biegle nią władać w piśmie.12 Gall podał nazwę grodu budajskiego (Budavar) w formie w jakiej w tamtych czasach przytaczali ją ludzie pochodzenia normańskiego- Włosi i Francuzi. 13W ostatnim czasie pod uwagę brane są właśnie kraje francuskie- Prowansja i Flandria, a obok nich także wspomniane już Węgry.14 Plezia sugeruje, że Galla należy więc szukać wśród cudzoziemskich duchownych przebywających wówczas na Węgrzech. Wiadomo, że w 1091 roku św. Władysław założył i uposażył klasztor benedyktyński w Somogyvar, gdzie sprowadzono mnichów z najsłynniejszego miejsca kultu św. Idziego, z S. Gilles z Prowansji, a mógł do nich należeć również nasz dziejopis.15 Tomasz Jasiński rozważa natomiast wysuwaną hipotezę rzekomego pochodzenia z Wenecji. Uważa, że opis Słowiańszczyzny przytoczony przez Galla w pierwszej księdze został sformułowany z perspektywy właśnie Wenecji. Jasiński uznał, że opis Anonima zawiera nazwy krajów położonych wzdłuż szlaku komunikacyjnego biegnącego z Epiru właśnie do Wenecji.16 Stwierdzając, że Gallowi bliskie były problemy ludzi morza17 próbuje oprzeć hipotezę o weneckim pochodzeniu o prace Tadeusza Wojciechowskiego „Szkice historyczne jedenastego wieku” oraz o wspomnianą już wyżej pracę Danuty Borawskiej. Jasiński uważa, że ta ostatnia była pracą przełomową18. Można się z nim zgodzić. Autorka bowiem zwróciła uwagę badaczy na niewielkie dzieło historiografii weneckiej- „Historię translacji św. Mikołaja Wielkiego sławnego cudami na morzu i ziemi, jego wuja innego Mikołaja oraz męczennika Teodora Wspaniałego z miasta Miry do klasztoru św. Mikołaja na Lido w Wenecji.”. Borawska wskazuje na wiele podobieństw obu dzieł próbując w ten sposób udowodnić, że Gall Anonim wcale nie był Gallem, a Wenecjaninem.19 Jasiński idąc jej tropem stwierdza, że nie można wątpić iż Gall to Monomachus Littorensis.20 Do pracy Borawskiej ustosunkował się również Marian Plezia21. Uważa on, że niektóre z twierdzeń Borawskiej należy z całą pewnością odrzucić. Łączenie użytego przez Galla Anonima określenia ”de Bazoario”22 z rodem weneckim Badovarii czy Badori jest błędem. Oba mają podobne jedynie brzmienie, a to niczego nie tłumaczy.23 Mimo tego, że obala jeszcze kilka hipotez wysuwanych przez Borawską, to docenia jej odkrycie dla nauki polskiej translacji św. Mikołaja. Jasnym dla niego były wskazane przez Borawską podobieństwa obu dzieł, do których dodał kilka swoich obserwacji. 24

Biorąc pod uwagę, że przez kilka stuleci uczeni nie doszli do konsensusu w sprawie pochodzenia Anonima, nie możemy stwierdzić jednoznacznie kim ów Anonim był. Za pewnik jednak postanowiliśmy przyjąć, że nim Gall przybył do Polski, jeśli nie pochodził, to chociaż przebywał na Węgrzech. Wychodząc z takiego założenia podążamy dalej w rozważaniach na temat funkcjonowania w świadomości Polaków opinii na temat sąsiadów. Wciąż nie możemy odpowiedzieć na pytanie czy Gall może być wyrazicielem opinii Polaków. Będąc obcym przybyszem na dworze książęcym mógł wyrażać w Kronice albo swoje opinie albo opinie mu narzucone przez zleceniodawców. W odpowiedzi na pytanie, którą wersję przyjąć, należy sięgnąć do samej Kroniki. Wiemy na pewno, że Gall chce otrzymać nagrodę za swoją pracę.25 A więc zapewne został do napisania kroniki wynajęty. Co za tym idzie pisał zapewne to, co mu nakazano, nie wyrażał zbyt wielu swoich opinii, a jeśli już, to wkładał je w usta fikcyjnych postaci. Zapewne jednak Kronika jest przesiąknięta światopoglądem kronikarza. Wszystkie opinie o sąsiadach zostały uwarunkowane miejscem powstania kroniki, ale i profesją kronikarza. Osią formułowanych poglądów była bowiem wyznawana wiara, czym można tłumaczyć często negatywną opinie Galla.26 Poza tym Gall musiał mieć kontakt ze społeczeństwem, musiał poznać przekazy ustne, opinie, poglądy i stereotypy krążące w społeczeństwie Polskiem. Przyjmujemy więc, że Gall jest w swojej kronice wyrazicielem opinii Polaków o sąsiadach.

W następnej kolejności zajmijmy się określeniem ram czasowych dla naszego tematu. Aby móc określić jaki okres w dziejach Polski nas interesuje musimy z pewnością określić czas przybycia Galla do Polski i czas powstania Kroniki. W przedmowie do księgi I Gall zwraca się do całego episkopatu Polski: abpa gnieźnieńskiego Marcina, bpów płockiego Szymona, poznańskiego Pawła, krakowskiego Maura i wrocławskiego Żyrosława. Wiedząc, że Żyrosław został biskupem najwcześniej, bo w roku 1112, a Maur zmarł jako pierwszy w 1118 roku, można datować powstanie kroniki na lata 1112-1118. Idąc dalej, w II i III księdze Gall Anonim pisze o Skarbimirze w samych superlatywach, a wiemy, że w 1117 roku Skarbimir podniósł bunt przeciw księciu i został oślepiony; biorąc pod uwagę, że Gall stał po stronie księcia Bolesława, to po roku 1117 nie pisałby tak o Skarbimirze. Datacja przesuwa nam się więc na lata 1112- 1117. I dalej, Gall pisze o królu węgierskim Kolomanie jak o żyjącym i zdaje się nie wiedzieć jakoby ten zmarł, a wiemy, że stało się to w 1116 roku. A więc ostateczna datacja przesuwa nam się na lata 1112-1116. 27 Skoro wiemy jaki przedział czasowy nas interesuje przyjrzyjmy się położeniu geopolitycznemu Polski w tym okresie. Gall sam określa położenie Polski: „A więc [zaczynając] od północy, jest Polska północną częścią Słowiańszczyzny, ma zaś za sąsiadów od wschodu Ruś, od południa Węgry, od południowego zachodu Morawy i Czechy, od zachodu Danię i Saksonię. Od strony zaś Morza Północnego, czyli Amfitrionalnego, ma trzy sąsiadujące z sobą bardzo dzikie ludy barbarzyńskich pogan, mianowicie Selencję, Pomorze i Prusy, przeciw którym to krajom książę polski usilnie walczy, by je na wiarę [chrześcijańską] nawrócić.”28Jak widać Gall znał doskonale współczesne sobie położenie Polski w Słowiańszczyźnie. Znał wszystkich sąsiadów Polski. Mógł więc zatem zapewne coś o nich wiedzieć. Większość informacji, które podaje pochodzi z tradycji ustnych lub z ustnych przekazów zapewne kanclerza Michała i bpa Pawła, którzy byli najlepiej zorientowani w sprawach państwa, gdyż mieli dostęp do i tak nielicznych dokumentów, których Gall potrzebował. O bliższych czasach, np. rządach Bolesława Śmiałego mógł czerpać od żyjących jeszcze ludzi, którzy pamiętali jego czasy. Wiemy też na pewno, że przynajmniej część informacji o życiu i rządach Bolesława Krzywoustego podaje z autopsji, jak np. pielgrzymka pokutna władcy w 1113 roku.29

Jakich zatem informacji dostarcza Gall o sąsiadach Polski? Zaczynając od północy- wiemy, że Pomorze pozostawało od zawsze dzielnicą Polski, której Piastowie nie mogli na stałe związać ze swoim państwem. Było oddzielone od Polski pasmem bagien nadnoteckich, a przez sąsiedztwo Bałtyku narażone było na wpływy skandynawskie. I tak trwało oddzielone od Polski i strzegło uporczywie swojej wiary pogańskiej. Wiemy, że Pomorze zostało opanowane przez Mieszka I, ale pod koniec panowania Bolesława Śmiałego30 znowu na stałes uniezależniło się od Piastów.31I właśnie tak też Gall postrzega Pomorzan. Widzi ich przede wszystkim przez pryzmat pogaństwa, do którego wciąż powracali a walkę z nimi pojmuje jako walkę o wiarę chrześcijańską. Ma ich za barbarzyńców, buntowników przeciw ich naturalnym panom chrześcijańskim. I za pewnik można przyjąć, że właśnie tak Polacy postrzegali Pomorzan- jako lud buntowników, pogan i barbarzyńców, których należy okiełznać. I właśnie Krzywousty według Galla z wielką zapalczywością przystąpił do podbijania Pomorza łącząc to z przymusowym nawracaniem podbitych na chrześcijaństwo. Dopiero później- na początku wieku XII Bolesław rozpoczął pokojowe misje na Pomorzu, co dało dużo lepsze rezultaty. Nie mogli zatem być Pomorzanie aż takim barbarzyńcami,skoro Bolesław mógł prowadzić z nimi pokojowe roszczenia, a pod koniec rządów nawet zwiazać ich na stałe z Polską.32Idąc dalej na wschód napotykamy na Prusy. Śledząc to, co Gall pisze o nich najbardziej razi niewiarygodność, z perspektywy naszej wiedzy o Prusach.33 Pewne jest natomiast, że Prusy są dla Galla krajem równym Pomorzu. I tu zamieszkuje jeden lud, Prusów. I podobnie jak w stosunku do Pomorza, Anonim używa wobec Prus epitetów takich jak, kraj dziki, barbarzyński, pogański. Podaje on, że podczas zjazdu gnieźnieńskiego Otton III przekazał Bolesławowi Chrobremu prawa cesarskie do ziem pogańskich, które książę podbił lub w przyszłości podbije. I zapewne wchodziły w to również ziemie pruskie.34 Tym bardziej jasnym wydaje się jak Polacy pojmowali Prusów- w ich świadomości był to lud pogański, który musi się podporządkować swym panom- Piastom i przyjąć wiarę chrześcijańską.Wiemy, że pierwszą próbę nawrócenia Prusów z inspiracji Bolesława Chrobrego podjął św. Wojciech, którgo ci zamordowali. Fakt ten miał znaczenie dla obu państw. Wiemy, że walki uległy nasileniu za rządów Krzywoustego.35 W świadomości społeczeństwa Polskiego Prusy były więc postrzegane zapewne przez pryzmat morderstwa na św. Wojciechu, który był już wtedy świętym patronem dla Polaków. Był więc to nadal lud barbarzyński i pogański. Gall poza tym podaje również, że u Prusów nie ma króla i praw36 czym chce podkreślić ich nieokiełznanie. Sikorski podejrzewa, że Gall przemilczał pewne znane powszechnie informacje. Tym samym ograniczył wątek pruski do minimum, by zatuszować niepowodzenia Krzywoustego w ujarzmianiu pogańskich Prusów, którzy pozostali w określonym już na długo przed Gallem schemacie pogańskiego ludu, o którym niec wiec nir wiadomo.37Na wschód od Prus mamy Ruś. Jeśli chodzi o to jak Gall pisze o Rusi38, to zgodnie z jego przekazem pierwszym Polskiem władcą, który miał kontakt z Rusią, był Bolesław Chrobry.39Jak pisze Ewa Zygmańska z tego co pisze Gall potwierdzenie w źródłach ruskich znajduje jedynie najazd na ziemie ruskie i pokonanie wojsk ruskich, ucieczka Rusinów z pola bitwy, zajęcie Kijowa, przebywanie tam Polaków, ograbienie go, zgwałcenie siostry władcy ruskiego oraz osadzenie tam namiestnika.40 Nie ma natomiast żadnych informacji, które potwierdzałyby, że odmówienie Bolesławowi Chrobremu ręki siostry władcy ruskiego było przyczyną napaści Polaków, uderzenie mieczem przez Bolesława w Złotą Bramę Kijowa czy płacenie przez Ruś danin Polsce.41 Nie można też powiedzieć, że Gall zna sytuację na Rusi z początków XI wieku. Nie zna imienia władcy ruskiego- Jarosława Mądrego. Widać też fantazję Galla np. we wspomnianym już opisie uderzenia o Złotą Bramę, wiadomo bowiem, że w 1018 roku ta jeszcze nie istniała. 42 Jeśli idzie o to jak kronikarz pokazał samych Rusinów, to stwierdzić można z całą pewnością, że jego opinia o nich jest niekorzystna. Uważa, że są lekkomyślni, tchórzliwi, nieinteligentni, nie mający podstawowej wiedzy o strategii i taktyce wojennej, opiniuje, że nie umieją walczyć, mają tchórzliwych władców. Gall podkreśla wyższość Polaków nad Rusinami.43Później jeszcze kilkakrotnie pokazuje nieznajomość Rusi a także wyraża stereotypowe poglądy na ich temat. Opisując poczynania kolejnych władców z Rusinami powtarza epitety takie jak tchórzliwość czy lekkomyślność. Można przypuszczać, że w czasach powstania Kroniki w Polsce tak właśnie postrzegano Rusinów i może dlatego rysują nam się tak a nie inaczej nawet już w sto lat przed jej powstaniem. W opinii Galla w więc prawdopodobnie i mu współczesnych Polaków każdy książę ruski ustępuje pod każdym względem władcy polskiemu. Jest on zawsze głupi, tchórzliwy, prostacki, nierozważny i zadufany w sobie.44 I zapewne te cechy przypisywano wówczas nie tylko władcom, ale i wszystkim Rusinom. Ewa Zygmańska analizujac zapisy z Kroniki i porównując je z zapiskami z latopisów ruskich dochodzi do wniosku, że Gall przedstwił Rusinów w negatywnym świetle niejako na zamówienie. Musiał bowiem swoim dziełem zadowolić władzę świecką- udało mu się to bo przedstawił Krzywoustego i jego piastowskich przodków jako władców idealnych. Zygmańska uważa też, że wywyższając władców polskich a lekceważąc ruskich, Gall dał wyra swojej opinii na temat wyższości Kościoła zachodnigo nad wschodnim.45Od Rusi zmierzając ku południu dochodzimy do Węgier. Jest zgoda, że nim Gall przybył do Polski, przebywał na Węgrzech.46 Nie dziwi zatem wspomniany już wyżej fakt, że Anonim zna dość dobrze historię Węgier oraz że tak dobrze o Węgrach pisze. Sądzimy więc, że w wypowiadaniu opinii o Węgrach nie można dopatrywać się opinii całego społeczeństwa. Prawda, że Gall zna doskonale Węgry i władców węgierskich może się odbić na ich idealizowaniu. Wszystko co zatem Gall wypowiada o Węgrach przesiąknięte jest opinią samego Kronikarza i nie koniecznie może być brane jako wyraz opinii Polaków. Musimy jednak wziąć pod uwagę, że chcąc, by jego dzieło zostało dobrze przyjęte przez zleceniodawców, Gall musiał trzymać się prawdy, a raczej tej części prawdy, która obowiązywała w Polsce. Jacy więc są Węgrzy w jego opinii? Wspominając o rządach św. Stefana kładzie nacisk na to, że bez względu na wszystko dochowują przyjaźni. Gall nawet niejako tłumaczy króla węgierskiego, dlaczego ten nie uwolnił Kazimierza, syna Boesława Śmiałego, podając za przyczynę chęć dochowania wieroności przyjaciołom- Czechom47. Już fakt, że pisząc o królach węgierskich podkreśla ich świętość świadczy w znamienity sposóbo jego przywiązaniu do Węgier. Podkreśla tym też ich pobożność. Opisujac dalej to samo wydarzenie, Gall wkłada w usta króla węgierskiego słowa, które wskazują wyraźnie, że jest to władca roztropny i mądry. Kilka rozdziałów dalej Gall opisuje jak to Bolesław Szczodry bawił na dworze króla Węgier. Opis kończy słowami: „Węgrzy wszakże owo zajście głęboko sobie i na trwałe w sercu zapisali. Wielką ściągną na siebie Bolesław nienawiść.”48Podkreślona zostaje tu pamiętliwość Węgrów. Jak zostało już powiedziane, Gall doskonale zna władców węgierskich. O królu Władysławie mówi, że jest „wykształcony i obyty w wiedzy książkowej ponad wszystkich królów tego czasu49 Są więc Węgrzy w opinii Galla i możliwe, że Polaków, narodem pamiętliwym, świętym, broniącym swojej wiary oraz wykształconym. Idąc od Węgier na zachód dochodzimy do Czech. O tym państwie Gall pisze dość sporo i sporo też wyraża o nich opinii. Zapewne tak bliskie sąsiedztwo sprawiło, że na dworze piastowskim nie brakowało informacji i opinii o Czechach. Zapewne już szybkie zbliżenie się Piastów i Przemyślidów za czasów Mieszka I mogło zaważyć na utrwaleniu się w świadomości przynajmniej elity rządzącej określonego obrazu Czechów. Zapewne i w czasach Galla zdawano sobie sprawę z zasobności i bogactwa czeskiego dworu.50 Jednakże od czasów, gdy owo zbliżenie się nastąpiło do czasów Galla wiele się zmieniło. Różne były koleje losu stosunków polsko- czeskich. A co za tym idzie coraz wyraźniej rysował się też obraz Czecha w świadomości Polaków. Z pewnością Polacy zdawali sobie sprawę np. z tego, że Czesi i Morawianie to dwie różne nacje . Pewnym wydaje się, że patrzono na Czechów przez pryzmat najazdu Brzetysława, który zostawił trwałe ślady w opiniowaniu Polaków o Czechach, podsycając niechęć jednych do drugich i spowodował trwałe reperkusje terytorialne.51 Na antyczeskiej postawie Galla zaważyły wydarzenia dość bliskie jemu współczesnym, a związane z panowaniem Bolesława Śmiałego, Władysława Hermana i rzecz jasna Bolesława Krzywoustego. Za panowania tych władców, wrogie były kontakty z Czechami, co wyrażało się we wzajemnych walkach. Przy czym należy pamiętać, że Gall jako cudzoziemiec na dworze Krzywoustego nie był w ogóle zorientowany w sprawach polskich i przy pisaniu Kroniki korzystał z relacji przekazywanych przez osoby drugie, a te z pewnością nie były tylko suchymi faktami, a zawierały pewnie opinie i własne sądy. 52 Gall przy pisaniu Kroniki wyrażał poglądy panujące na dworze Bolesława III, gdzie byli ludzie dobrze obeznani z problematyką czeską. Wiadomym jest jednak, że budowanie świadomości Polaków o Czechach nie było uwarunkowane jedynie historią wojen toczonych między tymi państwami, ale może przede wszystkim na podstawie wiadomości uzyskiwanych od Czachów przebywających w Polsce w charakterze jeńców czy uchodźców politycznych. Myślę, że najlepszym przykładem wrogości Galla i społeczeństwa Polskiego do Czechów jest włożona w usta Bolesława Krzywoustego przemowa do wojów polskich przed walką z Czechami w 1110 roku.53 Opisując potem jak książę czeski Władysław pomimo klęski swojego rycerstwa w bitwie pod Trutiną w 1110 roku próbował za wszelką cenę przechylić szalę zwycięstwa na swoja stronę, Gall nie odmawia Czechom waleczności i męstwa, ale nie zapomina też o ich niewierności i chytrości.54 Jak podaje Włodzimierz Berner analizując kronikę Galla zauważyć można, że autor o wiele więcej epitetów używa w stosunku do Czechów niż do Niemców czy Rusinów, z którymi ówcześnie nie toczono długotrwałych walk. „Świadczy to dodatkowo o ciężarze gatunkowym problematyki czeskiej w omawianym okresie, która znalazła odbicie w psychice ówczesnego społeczeństwa polskiego.”55 Jakich epitetów używa Gall pisząc o Czechach, a co z tym idzie jakie były opinie Polaków o Czechach? Dobrzy chrześcijanie56, zdradzieccy57, najbardziej zawzięci nieprzyjaciele Polaków58, chytrość59siewcy niezgody60 i jeszcze wiele innych. Idąc od Czech na zachód dochodzimy wkońcu Cesarstawa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. O tym kraju napisał chyba na tyle mało, że najtrudniej moim zdaniem wyciągnąc z tego wnioski na temat poglądu Polaków o Niemcach. Najbardziej znamienity fragment dotyczy zjazdu gnieźnieńskiego, który raz na zawsze określił stosunek Polski do cesarstwa i jej miejsce w chrześcijańskiej Europie. Zdawano sobie od początku sprawę z dominacji Cesarstwa w Europie. Nawet kraje, którym nie zagrażało bezpośrednie zwierzchnictwo Niemiec definiowały swoją pozycję określając swój stosunek do imperium.61 Gall zwraca uwagę, że Bolesław Krzywousty nie do końca zgadzał się na taką dominującą rolę Cesarstwa. Odmawiał mu ingerencji w sprawy wewnętrzne Polski i praw do sciągania trybutu. Uznawał jakies generalne zwierzchnictwo cesarstwa, z którego wynikało zobowiązanie do przyjęcia roli wasala. 62 Myślę, że trzeba zaznaczyć, że Kronika powstawała w okresie znacznego zbliżenia Polski z cesarstwem. W opisie panowania Krzywoustego Gall podkreślił przede wszystkim wzorzec harmonijnej współpracy Polski z Cesarstwem.63 Jacy są więc Niemcy w oczach Polaków? Jest to zapewne kraj niosący wiarę chrześcijańską, kraj ludzi bardzo religijnych, mający silnych i dominujących władców. Podkreślana jest przyjaźń między Polską a Cesarstwem oraz praktyczna niezmienność wzajemnych relacji obydwu państw.

Na samym początku zadaliśmy sobie pytanie czy Gall Anonim może być wyrazicielem opinii całego społeczeństwa Polskiego. Odpowiedź nie jest prosta. Jednak biorą pod uwagę profesję Galla, jego zaangażowanie, by Kronika została przyjęta dobrze przez zleceniodawców możemy uznać, że to co pisze jest wyrazem nie tyle jego poglądów ile poglądów panujacych na dworze, na którym pisał. Uznajemy , że obraz sąsiadów w oczach Polaków w dobie Galla Anonima pełen był stereotypów. Zbudowany został na bazie pamięci o złych doświadczeniach ze wspólnej przeszłości każdego z sąsiadów z Polską. Uważam, że Gall dobrze wyeksponował te cechy poszczególnych państw, które były najbardziej uwypuklone już w świadomości społeczeństwa. Fakt, że czerpał przede wszystkim z nadwornych tradycji ustnych równoznaczny jest z tym, iż Gall rzeczywiście oddaje jak sąsiedzi byli postrzegani przez Polaków.

































BIBLIOGRAFIA:
I. Źródła:

  1. Anonim tzw. Gall, Kronika Polska, przeł. R. Grodeckiego, oprac. M. Plezia, Wrocław- Warszawa- Kraków- Gdańsk- Łódź 1982.

II. Opracowania:

  1. Banaszkiewicz J., Bolesław i Predesława. Uwagi o uroczystości stanowienia władcy w związku z wejściem chrobrego do Kijowa, „Kwartalnik Historyczny” R:97: 2000, z.2., s. 3-35.

  2. Berner W., Czechy i Czesi w świadomosci społeczeństwa Polskiego we wczesnym średniowieczu, „Acta Universitatis Lodzensis. Folia Historica”z.23, R.1986, s.47-72.

  3. Borawska D., Gallus Anonim czy Italus Anonim, „Przegląd Historyczny”, T.LVI: 1965, s. 111-119.

  4. Deptuła C., Galla Anonima mit genezy Polski. Studium z historiozofii i hermeneutyki symboli dziejopisarstwa średniowiecznego. Rozprawa habilitacyjna, Lublin 2000, s. 151-171, 319-336.

  5. Historia dyplomacji polskiej. X-XX wiek, pod red., G. Labudy i W. Michowicza, Warszawa 2002, s. 22-42.

  6. Jasiński T., Czy Gall Anonim to Monomachus Littorensis?, „Kwartalnik Historyczny, R.112:2005, nr.3, s. 69-89.

  7. Miśkiewiczowa M., Wczesnośredniowieczni sąsiedzi Słowian, Warszawa 2005.

  8. Pandowska D., Rywalizacja polityczno- gospodarcza w zachodniej strefie Bałtyku w X- XIV w. [w:] Pomerania Mediaevalis. Pomorze słowiańskie i jego sąsiedzi X-XV w., pod red. J. Hauzińskiego, Gdańsk 1995, s. 75-94.

  9. Plezia M., Gall-Anonim [w:] Pisarze staropolscy,T.1 , pod red. S. Grzeszczuka, Gdańsk 1991, s. 57.



  1. Idem, Nowe studia nad Gallem Anonimem [w:] Mente et litteris. O kulturze i społeczeństwie wieków średnich, pod red. H. Chłopockiej i In., Poznań 1984, s. 111-119



  1. Idem, Wstęp [w:] Anonim tzw. Gall, Kronika Polska, przeł. R. Grodeckiego, oprac. M. Plezia, Wrocław- Warszawa- Kraków- Gdańsk- Łódź 1982.

  2. Sikorski D. A., Galla Anonima wiadomości o Prusach, „Kwartalnik Historyczny”, R. CX: 2003, z.2, s. 5-22.

  3. Wojciechowski T., Szkice historyczne jedenastego wieku, Poznań 2004, s. 197-213.

  4. Zielińska- Melkowska K., Stosunki polsko- pruskie w X-XIII wieku [w:] Europa Środkowa i Wschodnia w polityce Piastów, pod red. Eadem, Toruń 1997, s. 173-193.

  5. Zygmańska E., Ruś w opinii Anonima tzw. Galla, „Przegląd historyczny” z. I, 2004, s. 45-55.



1 W. Berner, Czechy i Czesi w świadomosci społeczeństwa Polskiego we wczesnym średniowieczu, „Acta Universitatis Lodzensis. Folia Historica”z.23, R.1986, s. 47.

2 T. Jasiński, Czy Gall Anonim to Monomachus Littorensis?, „Kwartalnik Historyczny”, R.112:2005, nr.3, s. 69.

3 Ibidem, s.69.

4 M.Plezia, Gall-Anonim [w:] Pisarze staropolscy,T.1 , pod red. S. Grzeszczuka, Gdańsk 1991, s. 57.

5 Anonim tzw. Gall, Kronika Polska, przeł. R. Grodeckiego, oprac. M. Plezia, Wrocław- Warszawa- Kraków- Gdańsk- Łódź 1982, s. 113.

6 Ibidem, s. 113.

7 M. Plezia, Wstęp[w:] Ibidem, s. IV.

8 M. Plezia, Gall-Anonim, s. 57-58.

9 Ibidem, s. 58.

10 D. Borawska, Gallus Anonim czy Italus Anonim, „Przegląd historyczny”, T.LVI: 1965, s. 111.

11M. Plezia, Wstęp, s. VII-VIII.

12 Ibidem, s. VIII.

13 Ibidem, s. VIII- IX.

14 D. Borawska, op.cit., s. 111.

15 M. Plezia, Wstęp, s. IX.

16 T. Jasiński, op. cit., s. 70-71.

17 Przywołuje pieśń przed zdobyciem Kołobrzegu (II, 28)

18 T. Jasiński, op.cit., s.73.

19 D. Borawska, op. cit., s. 112-119; T. Jasiński, op. cit., s. 73-88.

20 Ibidem, s. 88.

21 M. Plezia, Nowe studia nad Gallem Anonimem [w] Mente et litteris. O kulturze i społeczeństwie wieków średnich, pod red. H. Chłopockiej i In., Poznań 1984, s. 111-119.

22 Anonim tzw. Gall, Kronika…, s. 38.

23 Ibidem, s. 111.

24 Ibidem, s. 112- 118.

25 T. Wojciechowski, Szkice historyczne jedenastego wieku, Poznań 2004, s. 200.

26 D. A. Sikorski, Galla Anonima wiadomości o Prusach, „Kwartalnik Historyczny”, R. CX: 2003, z.2, s. 5.

27 M. Plezia, Wstęp, s. XI-XII; Ibidem, Gall-Anonim, s. 59-60.

28 Anonim tzw. Gall, Kronika…, s. 9.

29 M. Plezia, Wstęp, s. XLI- XLIII

30 Historia dyplomacji polskiej. X-XX wiek, pod red., G. Labudy i W. Michowicza, Warszawa 2002, s. 26-27.

31 D. Pandowska, Rywalizacja polityczno- gospodarcza w zachodniej strefie Bałtyku w X- XIV w. [w:] Pomerania Mediaevalis. Pomorze słowiańskie i jego sąsiedzi X-XV w., pod red. J. Hauzińskiego, Gdańsk 1995, s. 80.

32 M. Plezia, Gall-Anonim, s. 63-64.

33 D. A. Sikorski, op.cit., s. 5.

34 K. Zielińska- Melkowska, Stosunki polsko- pruskie w X-XIII wieku [w:] Europa Środkowa i Wschodnia w polityce Piastów, pod red. Eadem, Toruń 1997, s. 175.

35 M. Miśkiewiczowa, Wczesnośredniowieczni sąsiedzi Słowian, Warszawa 2005, s. 13.

36 D. A. Sikorski, op. cit., s. 9.

37 Ibidem, s. 21.

38 Anonim tzw. Gall, Kronika…, s. 21- 27.

39 E. Zygmańska, Ruś w opinii Anonima tzw. Galla, „Przegląd historyczny” z. I, 2004, s. 46-47.

40 J. Banaszkiewicz, Bolesław i Predesława. Uwagi o uroczystości stanowienia władcy w związku z wejściem chrobrego do Kijowa, „Kwartalnik Historyczny” R:97: 2000, z.2., s. 4-15.

41 Ibidem, s. 47.

42 Ibidem, s.48-49.

43 Ibidem, s.49.

44 Ibidem, s.55.

45 Ibidem, s.55.

46 T. Wojciechowski, op. cit., s.197.

47 Anonim tzw. Gall, Kronika…, s. 39-40.

48 Ibidem, s. 52.

49 Ibidem, s. 92.

50 W. Berner, op. cit., s. 50.

51 Ibidem, s. 61.

52 Ibidem, s. 65.

53 Anonim tzw. Gall, Kronika…, s. 145-146.

54 W. Berner, op. cit., s. 70.

55 Ibidem, s. 71.

56 Anonim tzw. Gall, Kronika…, s. 17.

57 Ibidem, s. 38.

58 Ibidem, s. 39.

59 Ibidem, s. 47.

60 Ibidem, s. 65.

61 C. Deptuła, Galla Anonima mit genezy Polski. Studium z historiozofii i hermeneutyki symboli dziejopisarstwa średniowiecznego. Rozprawa habilitacyjna, Lublin 2000, s. 326-327.

62 Ibidem, s. 328.

63 Ibidem s. 331.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron