14 artykuły Katarzyna Rosner Narracja jako struktura rozumienia

Katarzyna Rosner – Narracja jako struktura rozumienia

1. kategorią centralną w tradycji badań nad narracją jest plot (konfiguracja zdarzeń fabularnych ujmująca je we wzajemnych związkach i tworząca znaczącą całość).


2. Zwrot narratywistyczny – przejście w pojęciu narracji z literatury do nauk o tożsamości człowieka, pojęcie poetologiczne przeszczepiono do dziedzin odrębnych.

Ogromna ekspansja pojęcia narracji. (filozofia, nauki społeczne, zwłaszcza w rozważaniach, które poszukują tożsamości jednostki i specyfiki współczesnej kultury – w psychologii, socjologii, historii).

Pojęcie narracji pojawia się z reguły tam, gdzie powstaje pytanie o tożsamość człowieka w społeczeństwie ponowoczesnym.


3. Pytania o narrację: Czy można tak zdefiniować pojęcie narracji, by ogarnęło najbardziej produktywne współcześnie zastosowania tego pojęcia? Czy narracja w swym podstawowym znaczeniu jest kategorią opisującą pewien typ wytworów kultury? Itd.


4. Fazy ewolucji teorii narracji:


a) formaliści rosyjscy i ich późniejsi kontynuatorzy - strukturaliści wschodnioeuropejscy. E. Eichenbaum, W.Szłkowski


Powstała jako teoria fikcji literackich.

Fakt, że narracja jest strukturą językową, słowną miał znaczenie podstawowe.

Swe główne zadanie widzieli oni w analizie formy estetycznej fikcji, w wyodrębnieniu i opisie współdziałania składników kompozycyjnych tej odmiany tekstu literackiego.

Pojęcie plotu (sjużetu) u formalistów opisywało jeden z integralnych składników tej kompozycji tekstowej, podobnie jak w poezji był nim rym czy rytm. Oznaczło to, że plot i jego składniki rozważano w relacji do opowieści słownej, jako czynnik, który ją organizuje.


Najwybitniejszym osiągnięciem formalistycznej teorii narracji była Morfologia bajki W.Proppa. Zaważyła na dalszym rozwoju formalistycznej teorii narracji. Plot analizowany był jako struktura autonomiczna, w sposób niezależny od tekstu, który go prezentował. Propp poszukiwał zasad typologii, klasyfikacji bajek ludowych. Wyróżnił w ich plotach jednostki elementarne, za jednostkę taką uznał poszczególne zdarzenia (działania), nie były to jednak działania w całej ich konkretności, lecz ich „funkcje”, tzn. formalne i relacyjne własności działań.

Wykazał, że w poszczególnych bajkach różne materialne zdarzenia pełnią tę samą rolę dla rozwoju całej akcji.

Wyróżnienie 31 funkcji występujących zawsze w tej samej kolejności (wspólna struktura syntaktyczna, wspólna struktura wszystkich bajek) – według Proppa dowodzi to, że bajki wywodzą się od jednego mitu, schemat 31 funkcji interpretował jako rekonstrukcję struktury znaczącej mitu. Analizowane bajki stanowiły jego późniejsze, często ułomne wersje. Propp dokonał rozróżnienia między zdarzeniem i jego funkcja jako podstawy do konstrukcji dwu poziomów gramatyki narracyjnej: powierzchownego i głębokiego. Ważna dla niego nie była struktura słowna, a struktura znacząca.







b) gramatyki narracji (francuscy generatywiści) (Greimas, Bremond, Todorov, Aleksandrescu, van Dijk)

Odkrywczość, spójność i siła perswazyjna analizy Proppa sprawiła, że gdy w ’58 (30 lat po napisaniu) została opublikowana w języku angielskim stała się przyczyną zwrotu w zachodnich badaniach nad narracją.

Była źródłem inspiracji dla Levi-Straussa (mit Edypa) i dla francuskich narratywistów. U podstaw ich prób było wykorzystanie dokonanego przez Proppa rozróżnienia między zdarzeniem i jego funkcja jako podstawy do konstrukcji dwu poziomów gramatyki narracyjnej: powierzchownego i głębokiego.


Co właściwie chcieli zrekonstruować francuscy generatywiści w swych gramatykach narracji, gdy metodę uprawnioną w analizach wersji mitów przenieśli do badania tekstów literackich, które, jak się wydaje, nie są „wersjami” niczego?

Gramatyki narracji były określane jako gramatyki semiotyczne (abstrahowały od rodzaju znaków, w których narracja została wyrażona; przyjmowano, że ta sama narracja może zostać wyrażona zarówno w postaci słownej, np. jako fikcja literacka, jak i w filmie fabularnym. Poziom wyrażenia, czyli – np. słowny lub filmowy – sposób zaprezentowania narracji nazywany poziomem manifestacji i traktowano go jako najbardziej zewnętrzny, końcowy produkt procesu wytwarzania tekstu narracyjnego.

Gramatyki narracyjne miały generować wszelkie narracje – artystyczne, fikcyjne, mówiące o wyd. realnych.

Produktem gramatyk narracyjnych nie był tekst, lecz pewna struktura znaczenia, która dopiero po osiągnięciu poziomu manifestacji (dyskursu) mogła się stać istotnym, ale nie jedynym składnikiem znaczenia tekstu. Narratywiści gramatyki narracyjne interpretowali jako modele ludzkiej (gatunkowej) zdolności do wytwarzania pewnej odmiany struktur znaczących. Narracyjność była dla nich jedną ze zdolności poznawczych człowieka.


Późniejsze prace były próbą dobudowania do gramatyki narracyjnej członu dyskursywnego (poziomu realizacji słownej) – niepowodzenie, załamanie programu badawczego.


Rozszerzenie pojęcia narracji z fikcji literackich na wszelkie relacje o zdarzeniach jest świadectwem tego, że w tradycji badawczej realny czy też zmyślony charakter zdarzeń, z których ją konstruowano, nie ma istotnego znaczenia.


Badania nad narracją koncentrowały się na powtarzalnej, wspólnej dla wielu tekstów strukturze znaczącej plotów i ujmowały tę strukturę jako wcześniejszą od jej manifestacji językowej.


c) ujęcie fenomenologiczne – D. Carr, Ch.Taylor

Zarówno dla strukturalistów, jak i dla fenomenologów narracja nie jest strukturą dyskursu (określonego typu tekstów), lecz czymś co go umożliwia i poprzedza. Dla strukturalistów jest strukturą poznawczą, dla Carra przedpoznawczym „sposobem organizowania naszego doświadczenia czasu”, dla Taylora – struktura samorozumienia.


Carr: narracja jest przedpoznawczym „sposobem organizowania naszego doświadczenia czasu”.

Carr odwołuje się do Husslerowskiej analizy doświadczenia czasu (pojęcia retencji – horyzont przeszłości i protencji – horyzontu przyszłości). Czynniki konsytutywne dla narracji to rozwijanie się w czasie; konfiguracyjność (jej składniki nie tylko są sekwencją następczą, ale też odnoszą się do siebie i wzajemnie określają) i zamknięcie – strukturę taką można już rozpoznać w doświadczeniu czegoś. Zdarzenia realne są przez nas doświadczane w ramach pewnych konfiguracji czasowych. Retencja i protencja stanowią czasowy horyzont doświadczenia teraźniejszego. Poza tym, że czas doświadczany ma zawsze pewną rozciągłość, to jest ustrukturyzowany (bo „przyszłość, teraźniejszość i przyszłość wzajemnie się określają jako cząstki tej samej całości”). Zarówno w biernym doświadczeniu, jak i działaniu ujęcie retencyjno-protencyjne ma też taki skutek, że ustanawia zamknięcie, tj. artykułuje daną konfigurację czasową od tego, co ją poprzedza i co po niej następuje – mamy stale zmieniający się punkt widzenia doświadczającego, określany przez teraźniejszość, który modyfikuje ujmowanie pozostałych faz sekwencji – przeszłych i przyszłych.


Czasowa struktura przeżywanego doświadczenia i działania wykazuje pokrewieństwa ze strukturą narracyjną. Struktura ta jest, wg Carra, prymarnie strukturą ludzkich doświadczeń i działań, niezależnie czy staną się one przedmiotem opowieści, czy nie. W przypadku przeżywania b.złożonych doświadczeń czy działań „wkracza czynnik refleksyjny”. Istotą postawy refleksyjnej wobec działania jest przewidywać przyszłość i projektować całe działanie jako jednolitą sekwencję, zgodnie z wyobrażonym zakończeniem. W codziennym życiu jesteśmy zarówno podmiotami, jak i narratorami i obserwatorami zdarzeń, które przeżywamy i działań, jakie podejmujemy.

Funkcja tej struktury jest przede wszystkim praktyczna, a nie poznawcza czy estetyczna; utrzymuje ona spójność działania i –w razie potrzeby – reorganizuje jego strukturę. Narracja, będąca więc prymarnie strukturą organizującą nasze doświadczenia i działania, jest też formą nadającą spójność naszemu życiu i tożsamość jażni, która doświadcza i działa.

Przyjęte przez Carra rozumienie narracji jest podstawową przesłanką analizy historiografii i jej narracyjnego charakteru.

Ch.Taylor – narracja jako struktura samorozumienia


Odnosi się do heideggerowskiej pojęcia Desein. Struktura rozumienia i jej czasowy (narracyjny) charakter znajduje u Heiddegera uzasadnienie ontologiczne w czasowości sposobu bycia danego Dasein. Na gruncie ontologii Heideggera nie ma potrzeby odrębnego rozważania rozumienia siebie i doświadczenia czegoś zewnętrznego, świat jako przedmiot doświadczeń jest u Heideggera aspektem struktury ontologicznej Dasein, jest jego światem.

[wiki: Różnica ontologiczna – Byt i Bycie: Jądro filozofii Heideggera stanowi problem Bycia ( das Sein). Podczas gdy tradycyjna ontologia koncentrowała swoje wysiłki wokół bytu, dla Heideggera kluczowym zagadnieniem pomijanym właściwie przez dotychczasową filozofię jest kwestia Bycia tegoż Bytu. Zadaniem nowej (według określenia Heideggera „fundamentalnej”) ontologii ma być zatem naświetlenie zapoznanego zagadnienia Bycia. Rozróżnienie między Bytem a Byciem to tzw. różnica ontologiczna. Bycie dla Heideggera to egzystencja (to wyróżnia człowieka od pozostałych bytów). Swoim życiem człowiek daje już jakąś odpowiedź, ale nie zdaje sobie z tego sprawy. Stąd kierowanie uwagi na to, co jest wokół (ludzie, rzeczy). Bycie bytu jest wolą. Każdy byt jest bytem woli. Podstawą bytu z kolei jest bycie. Bycie wyzwala byt w ryzyko (bycie to ryzykowanie), które opiera się na woli. Od nas samych zależy, jak postąpimy w danej sytuacji (ryzyku). Trzeba też pamiętać, iż byt jako zaryzykowany, położony jest na "wadze". Całość wiąże się z problematyką bycia lub nie bycia w "otwartym". "Otwarte", jako pojęcie, w którym człowiek nie funkcjonuje. Termin ten jest dla zwierząt i roślin, bo nie zdają sobie z tego sprawy. Zatem "otwarte" jest tym, co nie zastanawia (bo nie grozi).

Dasein i Egzystencja: Punktem wyjścia dla ontologicznych analiz Heideggera jest pewien szczególny byt określany przez niego jako Dasein. Nazwa ta nie stanowi jedynie etykietki, lecz jest pełną metaforycznych odniesień konstrukcją, która w założeniu autora ma w jednym słowie kumulować rezultat złożonych analiz bytu do którego się odnosi. Z tego też względu jednoznaczne oddanie tego terminu w innym języku jest właściwie niemożliwe. W polskiej tradycji przyjęło się kilka tłumaczeń: JestestwoPrzytomnośćBycie-tu-oto,JawnobycieObecność. W wielkim uproszczeniu, można przyjąć że Dasein to człowiek. Należy pamiętać jednak, że zestawienie to ma jedynie ułatwić zrozumienie o czym mowa, a stawianie znaku równości pomiędzy tymi terminami jest absolutnym błędem. Dasein to byt, który jest w taki sposób, że odnosi się do Bycia, ujawnia ukryte niejako „za” Bytem Bycie. Innymi słowy przekracza Byt w kierunku Bycia. Ten specyficzny sposób Bycia, który jest dany Dasein, Heidegger określa słowem Egzystencja. Jako że Dasein jest punktem wyjścia analizy Heideggera, nosi ona miano analizy egzystencjalnej.

Bycie-w-świecie: Egzystując Dasein zakreśla niejako horyzont na którym może pojawić się byt. Ściślej mówiąc, egzystując Dasein sprawia, że byt uobecnia się. W każdym momencie Dasein "odnajduje się" już wobec bytu czyli upraszczając jest-już-w-świecie. Wynika z tego, że Dasein i byt wewnątrzświatowy (czyli po prostu rzeczywistość, która go otacza) nie są od siebie niezależne – są jedynie dwoma elementami struktury określanej przez Heideggera jako Bycie-w-świecie. Nie ma żadnego "obiektywnego" świata istniejącego bez Dasein i nie ma Dasein jako czystej formy bycia bez świata.]


U Taylora rozumienie narracji pojawia się w kontekście refleksji moralnej, którego głębsze ujęcie prowadzi, jego zdaniem, do kwestii ontologicznych – pytań o tożsamość jednostki i jej sposób istnienia. Dąży on to uzupełnienia Heideggerowskiej ontologii Dasein o problematykę etyczną. Pojęcie narracji pojawia się w jego rozważaniach, gdy przechodzi do analizy kwestii: jaki użytek robimy z naszego poczucia dobra w procesie samointerpretacji. Odpowiedź brzmi: poczucie dobra jest wplecione w moje rozumienie mojego życia jako rozwijającej się narracji.


Nasze życie toczy się, rozwija w czasie, a zatem procesualny, czasowy charakter ma także samointerpretacja. Uznanie procesu autointerpretacji za autonarrację znajduje więc uzasadnienie w czasowości egzystencji Dasein.


„Nadanie sensu memu aktualnemu działaniu wymaga narracyjnego rozumienia mojego życia, świadomości tego kim się stałem, która może być uzyskana tylko w narracji.”


Taylor nie analizuje struktury wewnętrznej narracji i jej składników, przyjmuje za innymi, że jest ona strukturą integrującą czynniki heterogeniczne w spójną całość i nadającą tej całości pewien spójny sens. Jego rozważania koncentrują się na tym, że autonarracja jako nieustający w ciągu całego życia proces formowania i korygowania tego sensu odpowiada strukturze ontologicznej Dasein.


Fenomenoliczne rozumienie narracji wpisuje ją w ontologię Dasein i widzi jej prymarną postać w procesie, w którym jednostka ludzka w toku interpretowania swego życia dochodzi do określenia swej tożsamości (to drugie to ogarnięcie i zintegrowanie wielorakich współczesnych zastosowań pojęcia narracji). Tożsamość jednostki jest tożsamością jej narracji o sobie – oznacza to jednak, że narracja nie jest ostateczna, póki jednostka żyje. W toku życia reintepretujemy wiele aspektów naszej autonarracji. Pojęcie tożsamości narracyjnej (można odnieść zarówno do jednostki, jak do zbiorowości).

Taylor podkreśla jeszcze językowy charakter procesu samorozumieniaproces samorozumienia dokonuje się w języku, jest to też podkreślenie faktu, że samointerpretacja (samorozumienie) dokonuje się zawsze w ramach określonej społeczności i w interakcji z innymi. (tego nie ma u Heideggera).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron