„Dżuma” A. Camusa – jak należy rozumieć przesłanie powieści
„Dżuma” Alberta Camusa jest powieścią parabolą (inaczej przypowieścią), oznacza to, że oprócz znaczenia dosłownego, posiada znaczenia przenośne, a więc dopiero po metaforycznym zrozumieniu sensu powieści dowiemy się co autor chce nam przekazać.
W powieści tej płaszczyzną dosłowną jest walka z epidemią dżumy w Oranie w roku 194., dowiadujemy się jak wybucha epidemia, jakimi sposobami ludzie z nią walczą, ile ofiar pochłonęła choroba itp., jednak nie te informacje są dla nas ważne. Albert Camus opisując wypadki dziejące się w Oranie, chce ukazać czytelnikowi coś zupełnie innego. Szalejącą zarazę autor przedstawia jako alegorię wojny, nieszczęścia, zagrożenia czy też zła. Autor ukazał w swej powieści różnorakie postawy ludzkie, jakie możemy obserwować w obliczu zła.
Dżuma rozumiana może być jako symbol zła tkwiącego w człowieku. Autor uważa, że nikt z ludzi nie jest od tego zła wolny, że każdy z nas ma to zło w głębi swojej duszy: "Każdy nosi w sobie Dżumę, nikt bowiem, nikt na świecie nie jest od niej wolny." Dżuma jest w człowieku jako egoizm, zamykanie się w kręgu własnych potrzeb, brak zainteresowania się innymi ludźmi. Złem u człowieka jest jego obojętność na krzywdy ludzkie, znieczulica obejmująca społeczeństwo, obojętność. Ludzie coraz częściej stają się obojętni na to co dzieje się wokół nich, nie obchodzą ich ludzkie nieszczęścia.
Sytuacja w Oranie, może być również symbolem wojny. Wskazuje na to podany czas akcji, 194., który może być odczytany jako lata II wojny św., (jednak sposób podania daty, wskazuje na to, że prawdy zawarte w książce są aktualne dla dowolnego okresu), jak również zamknięte bramy miasta (wskazujące na getta), czy palenie ciał w piecach oraz anonimowy pochówek w zbiorowych mogiłach. Jest to wojna, która pochłania ofiary, przynosi ludziom cierpienie, zniewala i niszczy człowieka. Wojna ta nigdy nie kończy się, zawsze w jakimś zakątku świata dwie zwaśnione strony toczą wojny, są to przejawy ludzkiej bezmyślności i nieumiejętności rozwiązywania problemów. Wojna nigdy nie przynosi pożytku, lecz zawsze ból, cierpienie, zniszczenie, nieszczęście i śmierć. Po wojnie nie ma zwycięzców, są tylko ofiary, ponieważ okrucieństwa wojny niszczą psychikę ludzką. Dżuma jako wojna jest to walka o życie, walka z okrutnym okupantem.
Autor w swojej powieści przybliżył nam wiele postaci o bardzo różnorodnych osobowościach. Jednak ich czyny i przemyślenia nie są dla nas ważne. Ich cechy są uniwersalnymi postawami, jakie przybierają ludzie w obliczu zła. Jedne są dla nas wzorami jak dr. Rieux, Tarrou, czy Lambert, inne pokazują, jakiej postawy nie powinniśmy przybierać.
Dżuma może być również odczytana jako śmierć –nie omija nikogo, wobec niej wszyscy są równi, umrze zarówno biedny jak i bogaty, uczciwy i nieuczciwy. Śmierć jest ostatecznością. W Oranie umierają tysiące ludzi, a śmierć tysięcy przestaje mieszkańców szokować, ludzie są wobec niej obojętni.
Na paraboliczność utworu wskazuje jej motto autorstwa Daniela Defoe: "Jest rzeczą równie rozsądną ukazać jakiś rodzaj uwięzienia przez inny, ukazać coś, co istnieje rzeczywiście, przez coś innego, co nie istnieje.” Odczytujemy również nawiązania do innych utworów paraboli jak „Stary człowiek i morze” Hemingwaya oraz przypowieści biblijne.
Albert Camus w "Dżumie" w doskonały sposób przekazał czytelnikowi swoje spostrzeżenia i poglądy. Pod postacią choroby przedstawił całe zło świata, a ukazane postawy mieszkańców w obliczu zagrożenia są postawami uniwersalnymi, postawami jakie ludzie przyjmują, aby przetrwać w obliczu wojny, kataklizmu, czy choroby. Wymowa powieści jest jednoznaczna: zło nie trwa wiecznie, można przeciwstawiać się mu, lecz nigdy nie da się go zwalczyć do końca. Walka nie kończy się dla wszystkich sukcesem, wymaga walki i ofiar. Człowiek poznaje swoje wartości. Przez niepowodzenie można nadać sens swojemu istnieniu. Konieczny jest bunt wobec zła, zrozumienie i współczucie dla drugiego człowieka, czuwanie nad sobą i światem. Człowiek musi kierować się rozsądkiem. Camus uważa, że nie potrzebny jest Bóg, trzeba jedynie dać szansę człowiekowi, żeby się nie poddawał. Poglądy Camusa nie są całkowicie pesymistyczne, jasne jest to, że człowiek może być silniejszy od dżumy.
Uniwersalną wymowę Dżumy wspierają ogólne sądy wygłaszane przez bohaterów utworu w różnych okolicznościach. Narrator wypowiada myśl, że dżumy i wojny zastają ludzi zawsze tak samo zaskoczonych (29). Autor kilkakrotnie w różnych miejscach używa słowa, wojna. Powszechnie przyjmowana interpretacja Dżumy jako powieści o wojnie znajduje tu potwierdzenie. Zaraz jednak narrator dodaje (a później myśl tę powtarza Bernard Rieux jako postać literacka): najważniejsze to dobrze wykonywać swój zawód (31). To ogólne stwierdzenie dotyczy każdego czasu i sytuacji, ma wymowę podstawowego zalecenia do realizacji we wszelkich okolicznościach. Wynika ono ze zwyczajnej uczciwości (jedyny sposób walki z dżumą to uczciwość - 109) i potrzeby zachowania człowieczeństwa (Obchodzi mnie tylko, żeby być człowiekiem - 167). W końcowej części utworu pada przestroga wynikająca z doświadczeń bohaterów i obserwacji narratora: bakcyl dżumy nigdy nie umiera (200). Tymi słowami autor uprzedza wszelkie inne przejawy zła, które - jak świat światem - ujawnią się w dziejach ludzkości i zapragną jej wyniszczenia.