Dlaczego Polacy nie powinni byli ratować żydów

Czyli w miarę treściwy artykuł, wymieniający powody, dlaczego Polacy nie powinni ratować żydów podczas II wojny światowej oraz dlaczego nie jest to powodem do dumy.

Do napisania tego artykułu skłoniła mnie ostatnia ekstaza koszerno-konserwatywnych mediów, spowodowana oficjalnym otwarciem Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów, znajdującym się w Markowie. Naturalnym jest że Andrzej Duda, jako marionetka syjonizmu i wielkiej finansjery, jako dobry goj musi obowiązkowo gloryfikować tych, którzy oddali nie tylko swoje życie, ale i cudze, aby ratować Żydów, którzy są ponoć naszymi braćmi, a dla których jesteśmy śmieciami i p*****kami.

Oto muzeum poświęcone Polakom ratującym żydów. Ciekawe jest to, że pomimo kryzysu wybudowano to muzeum, podczas gdy dosyć duży odsetek dzieci wybiera się do szkoły bez śniadania. O godnym upamiętnieniu Polaków pomordowanych na Wołyniu, a także tych, co ratowali Polaków, nawet nie ma co marzyć.

Niestety dosyć duża część społeczeństwa przyjęła otwarcie tego muzeum z aplauzem. Zazwyczaj są to ludzie nieświadomi tego, jak poważne jest żydowskie zagrożenie, są to też ludzie świadomi antypolskiej nagonki na Polskę, zarzucającej Polakom mordowanie żydów podczas II wojny światowej, którzy jednocześnie wpadają w pułapkę judeofilii, która dokładniej jest opisana w inym moim artykule:

http://sukarno.neon24.pl/post/121588,oskarzanie-polakow-o-holocaust

Omówię teraz po kolei argumenty, dlaczego Polacy nie powinni byli ratować żydów podczas II wojny światowej i dlaczego ten czyn nie jestgodny chwały.

Dlaczego Polacy nie powinni byli ratować żydów:

1. Akcja ratowania żydów przez Polaków sprawiała, że niemiecka okupacja podczas II wojny światowej była bardziej brutalna niż w pozostałej części Europy. Wynikało to z prostego założenia, że Polacy byli widziani jako żydowscy pomagierzy, i jako tacy muszą być bezwzględnie tępieni. Dla porównania na Węgrzech, w Rumunii, Chorwacji, Francji i innych krajach okupowanych przez III Rzeszę tego typu akcje miały charakter marginalny, a okupacja miała charakter dosyć znośny. Nawet w takiej Rosji (ZSRR), która toczyła krwawe boje przeciwko Niemcom, istniała dość duża grupa Rosjan, związana ze środowiskami „Białych”, którzy współpracowali z III Rzeszą, aby obalić krwawy żydobolszewicki reżim Stalina. Natomiast w Polsce niestety akcja ratowania żydów miała bardziej masowy charakter. Skutki ? Co najmniej 2 miliony Polaków wymordowanych, często jako osoby postronne, które odcinały się od ratowania żydów

2. Rzeź Wołyńska. Trzeba co prawda potępiać Ukrainę za gloryfikowanie Bandery, ale rzeź ta jest też efektem polskiego zaniedbania. Polskie podziemie miało środki i siły, aby ścigać prawdziwych i domniemanych antysemitów, czy szmalcowników, bądź organizowało akcje pomocy Żydom („Żegota”), ale jakoś nie znaleziono sił i środków, aby wzmocnić znacznie polską samoobronę na Wołyniu. Gdyby polskie podziemie zamiast ścigać antysemitów i ratować żydów przeznaczyło te zasoby na wzmocnienie polskiej samoobrony na Wołyniu, to rzeź Wołyńska nie przybrałaby takich masowych rozmiarów i znacznie mniej Polaków by ucierpiało.

Ciekawostką jest to, że Polakom na Wołyniu pomagali m.in: niektóre oddziały Armii Czerwonej, serbski czetnik, a także ……… Polacy walczący po stronie III Rzeszy, w ramach 202 batalionu, którzy zdezerterowali, aby pomóc Polakom na Wołyniu bronić się przed banderowcami. Ale pomimo to AK jest dziś uznawana jako wzór patriotyzmu, a wszyscy Polacy którzy walczyli po stronie III Rzeszy to kolaboranci i folksdojcze.

Oto link: http://legionorlabialego.com/202-batalion

Efekty – kolejne 200 tys. Polaków zginęło z powodu ratowania żydostwa

======================================================

Czy w oskarżaniu naszego narodu o współudział w Holocauście naprawdę chodzi o przedstawienie naszego narodu jako antysemitów? A być może chodzi o coś kompletnie przeciwnego?

Ostatnio głośna afera zrobiła się, kiedy James Comey, dyrektor FBI oskarżył m.in Polaków o współudział w Holocauście. "Znowu się zaczyna" - pomyślałem. Wchodzę na portal wPolityce.pl, do tematów związanych właśnie z tą aferą i czytam komentarze: "ale to nie my zabijaliśmy tych Żydów, tylko ci źli Niemcy", ale my przecież ich ratowaliśmy, bądź artykuł, gdzie Jan Żaryn, koszerny konserwatysta i "patriota" chwali się, jak to "Polski rząd" na uchodźstwie oraz "Polskie podziemie" organizowały pomoc dla Żydów, jak ten rząd i podziemie kazały ścigać i tępić antysemitów.

Inny przykład bezmyślnego judeofilstwa znajdziemy tutaj: http://www.wykop.pl/ramka/2413970/petycja-w-sprawie-filmu-ida-polskie-obozy-koncentracyjne-stop-propagandzie/

Zawsze kiedy czytam podobną śpiewkę, włos mi się jeży na głowie i fala oburzenia przechodzi przez moje ciało. Zadaję wtedy pytanie: czy tylko dlatego tak wielu Polaków na Wołyniu musiało zginąć z rąk banderowskich rzeźników, bo Rząd Londyński oraz podziemie wolało ratować Żydów(wrogów Polski i Polaków, zresztą każdej innej nacji też) czy też ścigać antysemitów(a według żydów antysemitą może być prawie każdy, ciekaw jestem ilu niewinnych Polaków zginęło z rąk żołnierzy AK, która nota bene była narzędziem żydo-anglo-sasów, tak jak Armia Ludowa była narzędziem żydo-Moskwy.), zamiast te siły wykorzystać do ochrony ludności Polskiej na Wołyniu?

I tu dochodzimy do setna sprawy. Trzeba uświadomić sobie jedno. Takie oskarżenia wobec Polaków o współudział w mordowaniu żydów będą się powtarzać, nie ważne, ile razy będziemy się głupio tłumaczyć, że to Niemcy zabijali żydów (swoją drogą mieli ku temu powody, poczytajcie sobie, czym były Niemcy przed Hitlerem), że to Polaków (czy żydowskich sługusów) jest najwięcej uhonorowanych w Yad Vashem.

W tych oskarżeniach przede wszystkim chodzi o to, aby wzbudzić współczucie, sympatię oraz judeofilskie uczucia wobec żydów. Kiedy słyszy się lub czyta o tym, "jak to XXXXXX prześladował/mordował Żydów, to wtedy większość zaczyna współczuć tym żydom, co oznacza przymknięcie oka na ich zbrodnie i przewały.Żydzi lubią, kiedy się ich głaszcze po główce, zupełnie jak perskiego kociaka.

Większość Polaków niestety daje się złapać w tą żydowską pułapkę. Reakcją na takie oskarżenia jest albo lansowanie się swoim judeofilstwem (a może raczej skrajną impotencją umysłową), albo rzucanie błotem w Niemców.

O dwie rzeczy tak naprawdę chodzi, w oskarżeniach Polaków o współudział w mordowaniu żydów.

- Pierwsza - jest to wzbudzanie judeofilli. Im głośniej się chwalimy, jak to byliśmy wspaniali, że ratowaliśmy Żydów, to tym gorszą opinię będziemy mieli w świecie.Dlaczego? Bo świat zacznie Polaków widzieć jako żydowskich sługusów, pomagierów, co sprawi że będziemy znienawidzeni jako ci, którzy stali po stronie żydowskiej supremacji. Paradoksalnie byłoby lepiej, gdybyśmy byli znani z antyżydowskich postaw. Wiąże się to z tym, że na całym świecie opór wobec żydowskiej supremacji sukcesywnie wzrasta. Wtedy Polacy mogliby być widziani jako bohaterscy wojownicy o wolność.

- Druga - chodzi o skłócanie nas z Niemcami. Zarówno Niemcy, jak i Polacy są narodami, które mocno cierpią z powodu żydowskiej supremacji. Przemysł Holocaust wyciągnął masę pieniędzy z niemieckich podatników, teraz to samo chcą zrobić z polskimi podatnikami. Zarówno Niemcy jak i Polacy są ofiarami żydowskich zbrodni (bombardowanie Drezna (150 tys. ofiar śmiertelnych), gwałty na Polkach i Niemkach po II wojnie światowej, powstanie skidelskie, Naliboki, Katyń, Charków itp.) W tych oskarżeniach chodzi o to, żeby Niemcy i Polacy wzajemnie obrzucali się błotem odpowiedzialności za holocaust, zamiast sprzymierzyć się we wspólnej walce z żydowską supremacją. Piszę to, bo wychodzę z założenia, że skoro Żydzi nas skłócają z Rosją, to niewykluczone, że skłócają też nas z Niemcami.

Dlatego uważam, że najlepszą metodą obrony przed takimi oskarżeniami jest kontratak. Trzeba napisać list, zrobić petycję, ale taką, która mówi o tym, że Polacy czasem mordowali żydów, ale robili to dlatego, że sami Żydzi wcześniej prześladowali Polaków, że męczyli ich w katowniach NKWD, że wydawali w ręce Sowietów, po czym byli wywożeni na Syberię, skąd często już nie wracali. Że to Żydzi są sobie winni, że to oni byli mordercami, więc zasłużyli sobię na karę. Taka treść może być arogancka i zrobi dużo szumu w mediach, ale właśnie o to chodzi. Im większy szum medialny, tym więcej ludzi będzie chciało poznać, jak to naprawdę było. Kiedy świat pozna prawdę o żydowskich zbrodniach, to ich broń zwana antysemityzmem czy holocaustem stanie się bezużyteczna.

Natomiast kiedy pojawiają się filmy typu "Ida", czy "Pokłosie", to trzeba zareagować, robiąc film o żydowskich zbrodniach na Polakach, ale jeszcze lepiej by było, dogadać się z Niemcami, Rosjanami i innymi narodami i wspólnymi siłami zrobić film o żydowskich zbrodniach wobec ludzkości. Zjednoczeni będziemy stanowić duża siłę, podzieleni będziemy nikim i właśnie o to żydowskiej supremacji chodzi.

Swoją drogą, skoro Polaków mordujących w odwecie żydów nazywa się antysemitami, to może Polaków walczących przeciwko Niemcom w II wojnie światowej powinniśmy nazywać antygermańcami?

Czyim prezydentem jest Duda, skoro daje 4 mld złotych dla Ukrainy, która gloryfikuje bandziorów odpowiedzialnych za makabrę widoczną na tym zdjęciu? Czyim prezydentem jest Duda który gloryfikuje tych Polaków  co ratowali żydów, ale nic nie wspomni o gehennie, którą przeszły polskie dziatki z rąk banderowców?

3. Judeopolonia. Ratowanie żydów przez Polaków, często z poświęceniem życia są potężnym argumentem, który kieruje żydów do osiedlenia się w Polsce. Bo skoro Polacy, pomimo bycia prześladowanymi przez żydów i tak im pomagają, poświęcając życie swoje, bliskich i sąsiadów, to jaki łatwiejszy cel w świecie istnieje do łupienia i eksploatacji. Dzięki tym „bohaterom” co ratowali żydów, grozi nam  teraz Judeopolonia i terror, jaki dotyka Palestyńczyków.

Dlaczego ratowanie żydów przez Polaków nie jest powodem do dumy

Ogółem, chodzi tu o wizerunek Polaków w świecie.

1. Dużo ludzi sądzi, że powinniśmy walczyć z wizerunkiem Polaka – antysemity, mordercy żydów. Cóż, to nie jest najlepszy wizerunek. Ale wizerunek Polaka – judeofila, dopiero będzie katastrofalny dla nas. A czemu? Bo świat nas zacznie widzieć jako żydowskich przydupasów, których tolerancja i judeofilia doprowadziła do tego, że żydzi są tacy potężni i gnębią cały świat. Nie dosyć że nienawidzą nas żydzi tak jak nienawidzili, to nienawidzieć nas zacznie wiele ludzi. W szczególności będą to narodowi socjaliści oraz osoby ogółem skoncentrowane wobec antyżydowskiego ruchu oporu. Ataki i prześladowania Polaków w krajach zachodu mogą się zdarzać znacznie częściej. Po za tym będziemy dużo łatwiejszym celem dla radykalnych muzułmańskich ugrupowań. W walce z żydostwem będziemy totalnie osamotnieni, nikt nie będzie specjalnie Polakom współczuć, bo przecież sami w pewnym sensie nawarzyli to piwo, więc niech teraz je wypiją; o realnej pomocy nawet nie wspominając.

Tutaj są już efekty kreowania wizerunku Polski przez koszernych konserwatystów:

https://crushzion.k0nsl.org/jews-order-poles-to-kidnap-germans-aryans-assaulted-tied-in-pairs-then-mutilated/#comments

Nie będziemy mieli szansy na obronę przed tego typu oskarżeniami, jeżeli będziemy jednocześnie lansować się ratowaniem żydów na lewo i prawo.

2. Kontynuując, co pomyśli świat o narodzie, który potrafił poświęcić swoje dzieci, w tym nienarodzone, aby ratować kogoś, kto ma cię za śmiecia i podczłowieka, ale nie potrafił wiele zrobić, aby uratować swoich rodaków od rzezi na Wołyniu?Świat będzie miał Polaków za głupków, czy wręcz psychopatów. I tak nasza reputacja jest zszargana, wolę nie wiedzieć jakie będą efekty dalszego gloryfikowania judeofilskich postaw.

3. Zniechęcenie Polaków do patriotyzmu. Wielu ludzi w Polsce narzeka, że Polacy jako masa nie myślą i nie garną się do patriotyzmu. Po części się zgadzam, ale chciałbym się spytać. Kto ma być wzorem patriotyzmu dla Polaków? Osoba która poświęciła życie swoje i bliskich, aby ratować śmiertelnego wroga Polski – żyda? A może gen. Anders, który bezsensownie wykrwawił Polaków na Monte Cassino w imię żydo-anglo-saskich interesów?Jeżeli Polak usłyszy, że to są przejawy patriotyzmu, to taki Polak w sumie zaczyna  się wstydzić swojego pochodzenia.

4. Polacy są indoktrynowani na dobrych gojów tak, aby nie podnieśli broni przeciwko żydowskiemu okupantowi. Zarówno PiS jak i PO indoktrynują Polaków religią holocaustu, z tą różnicą  o ile PO jest złym gliniarzem, który chce aby Polacy bili się w piersi za antysemityzm, to o tyle PiS jest dobrym gliniarzem, który gloryfikuje ratowanie Polaków przez żydów i głosi fałszywą solidarnośc polsko-żydowską. Paradoksalnie to działania PiS mogą wyrządzić większą szkodę Polakom niż działania PO, o czym wspomniałem wyżej.

Teraz nie ma żadnych wątpliwości, że Duda i PiS działają na szkodę Polski i że są oni tak jak PO marionetkami syjonizmu i wielkiej finansjery, z tą różnicą że PiS używa retoryki patriotycznej.

Żydowski wąż kłamstwa musi zostać uduszony!

Źródło: http://sukarno.neon24.pl/post/130437,dlaczego-polacy-nie-powinni-byli-ratowac-zydow

0000000000000000000000000000000000

Czy w oskarżaniu naszego narodu o współudział w Holocauście naprawdę chodzi o przedstawienie naszego narodu jako antysemitów? A być może chodzi o coś kompletnie przeciwnego?

Ostatnio głośna afera zrobiła się, kiedy James Comey, dyrektor FBI oskarżył m.in Polaków o współudział w Holocauście. "Znowu się zaczyna" - pomyślałem. Wchodzę na portal wPolityce.pl, do tematów związanych właśnie z tą aferą i czytam komentarze: "ale to nie my zabijaliśmy tych Żydów, tylko ci źli Niemcy", ale my przecież ich ratowaliśmy, bądź artykuł, gdzie Jan Żaryn, koszerny konserwatysta i "patriota" chwali się, jak to "Polski rząd" na uchodźstwie oraz "Polskie podziemie" organizowały pomoc dla Żydów, jak ten rząd i podziemie kazały ścigać i tępić antysemitów.

Inny przykład bezmyślnego judeofilstwa znajdziemy tutaj: http://www.wykop.pl/ramka/2413970/petycja-w-sprawie-filmu-ida-polskie-obozy-koncentracyjne-stop-propagandzie/

Zawsze kiedy czytam podobną śpiewkę, włos mi się jeży na głowie i fala oburzenia przechodzi przez moje ciało. Zadaję wtedy pytanie: czy tylko dlatego tak wielu Polaków na Wołyniu musiało zginąć z rąk banderowskich rzeźników, bo Rząd Londyński oraz podziemie wolało ratować Żydów(wrogów Polski i Polaków, zresztą każdej innej nacji też) czy też ścigać antysemitów(a według żydów antysemitą może być prawie każdy, ciekaw jestem ilu niewinnych Polaków zginęło z rąk żołnierzy AK, która nota bene była narzędziem żydo-anglo-sasów, tak jak Armia Ludowa była narzędziem żydo-Moskwy.), zamiast te siły wykorzystać do ochrony ludności Polskiej na Wołyniu?

I tu dochodzimy do setna sprawy. Trzeba uświadomić sobie jedno. Takie oskarżenia wobec Polaków o współudział w mordowaniu żydów będą się powtarzać, nie ważne, ile razy będziemy się głupio tłumaczyć, że to Niemcy zabijali żydów (swoją drogą mieli ku temu powody, poczytajcie sobie, czym były Niemcy przed Hitlerem), że to Polaków (czy żydowskich sługusów) jest najwięcej uhonorowanych w Yad Vashem.

W tych oskarżeniach przede wszystkim chodzi o to, aby wzbudzić współczucie, sympatię oraz judeofilskie uczucia wobec żydów. Kiedy słyszy się lub czyta o tym, "jak to XXXXXX prześladował/mordował Żydów, to wtedy większość zaczyna współczuć tym żydom, co oznacza przymknięcie oka na ich zbrodnie i przewały.Żydzi lubią, kiedy się ich głaszcze po główce, zupełnie jak perskiego kociaka.

Większość Polaków niestety daje się złapać w tą żydowską pułapkę. Reakcją na takie oskarżenia jest albo lansowanie się swoim judeofilstwem (a może raczej skrajną impotencją umysłową), albo rzucanie błotem w Niemców.

O dwie rzeczy tak naprawdę chodzi, w oskarżeniach Polaków o współudział w mordowaniu żydów.

- Pierwsza - jest to wzbudzanie judeofilli. Im głośniej się chwalimy, jak to byliśmy wspaniali, że ratowaliśmy Żydów, to tym gorszą opinię będziemy mieli w świecie.Dlaczego? Bo świat zacznie Polaków widzieć jako żydowskich sługusów, pomagierów, co sprawi że będziemy znienawidzeni jako ci, którzy stali po stronie żydowskiej supremacji. Paradoksalnie byłoby lepiej, gdybyśmy byli znani z antyżydowskich postaw. Wiąże się to z tym, że na całym świecie opór wobec żydowskiej supremacji sukcesywnie wzrasta. Wtedy Polacy mogliby być widziani jako bohaterscy wojownicy o wolność.

- Druga - chodzi o skłócanie nas z Niemcami. Zarówno Niemcy, jak i Polacy są narodami, które mocno cierpią z powodu żydowskiej supremacji. Przemysł Holocaust wyciągnął masę pieniędzy z niemieckich podatników, teraz to samo chcą zrobić z polskimi podatnikami. Zarówno Niemcy jak i Polacy są ofiarami żydowskich zbrodni (bombardowanie Drezna (150 tys. ofiar śmiertelnych), gwałty na Polkach i Niemkach po II wojnie światowej, powstanie skidelskie, Naliboki, Katyń, Charków itp.) W tych oskarżeniach chodzi o to, żeby Niemcy i Polacy wzajemnie obrzucali się błotem odpowiedzialności za holocaust, zamiast sprzymierzyć się we wspólnej walce z żydowską supremacją. Piszę to, bo wychodzę z założenia, że skoro Żydzi nas skłócają z Rosją, to niewykluczone, że skłócają też nas z Niemcami.

Dlatego uważam, że najlepszą metodą obrony przed takimi oskarżeniami jest kontratak. Trzeba napisać list, zrobić petycję, ale taką, która mówi o tym, że Polacy czasem mordowali żydów, ale robili to dlatego, że sami Żydzi wcześniej prześladowali Polaków, że męczyli ich w katowniach NKWD, że wydawali w ręce Sowietów, po czym byli wywożeni na Syberię, skąd często już nie wracali. Że to Żydzi są sobie winni, że to oni byli mordercami, więc zasłużyli sobię na karę. Taka treść może być arogancka i zrobi dużo szumu w mediach, ale właśnie o to chodzi. Im większy szum medialny, tym więcej ludzi będzie chciało poznać, jak to naprawdę było. Kiedy świat pozna prawdę o żydowskich zbrodniach, to ich broń zwana antysemityzmem czy holocaustem stanie się bezużyteczna.

Natomiast kiedy pojawiają się filmy typu "Ida", czy "Pokłosie", to trzeba zareagować, robiąc film o żydowskich zbrodniach na Polakach, ale jeszcze lepiej by było, dogadać się z Niemcami, Rosjanami i innymi narodami i wspólnymi siłami zrobić film o żydowskich zbrodniach wobec ludzkości. Zjednoczeni będziemy stanowić duża siłę, podzieleni będziemy nikim i właśnie o to żydowskiej supremacji chodzi.

Swoją drogą, skoro Polaków mordujących w odwecie żydów nazywa się antysemitami, to może Polaków walczących przeciwko Niemcom w II wojnie światowej powinniśmy nazywać antygermańcami?