Niech Tusk uczy się skuteczności od Ławrowa Nasz Dziennik, 2011 01 25

Niech Tusk uczy się skuteczności od Ławrowa

Nasz Dziennik, 2011-01-25

Z Sebastianem Putrą, synem marszałka Krzysztofa Putry, który pełniąc służbę Polsce, zginął w katastrofie smoleńskiej, rozmawia Adam Białous

Jak Pan ocenia raport MAK?
- Raport MAK jest jednostronny i nierzetelny. Nie ma w nim informacji, które mogłyby obciążyć stronę rosyjską, jest natomiast bardzo wiele rozbieżności. To świadczy, moim zdaniem, że Rosjanie chcą coś ważnego dla sprawy ukryć. Nie ma informacji dotyczących rejestratora zapisującego obraz ze wskaźników na wieży, w którym "niby" taśma się zacięła. Zauważyłem również, że w raporcie podaje się, iż obaj kontrolerzy lotu zostali przebadani na zawartość alkoholu we krwi, podczas gdy z zeznań jednego z nich wynika, iż wcale nie był on pod tym kątem badany, bo wówczas w pokoju medycznym nikogo nie było. Te i inne nieścisłości i braki są dla mnie dowodem na mataczenie w raporcie MAK.

Wiele osób odebrało ten materiał jak siarczysty policzek wymierzony polskiej stronie.
- Raport oczernia Polaków. Ten alkohol, który niby wykryto we krwi generała Błasika, to jawna kpina z polskiego oficera i całej polskiej armii. A najgorsze, co zrobili, to upublicznili zapis dźwiękowy z kokpitu dotyczący ostatnich chwil przed zderzeniem z ziemią. Nikt tego ze stroną polską nie uzgadniał. A powinno się to najpierw uzgodnić z rodzinami ofiar, bo dla nich słuchanie tych nagrań to przeżycie maksymalnie traumatyczne i bolesne. Publikacja tych nagrań to zachowanie zimne, nieludzkie, bez serca.

Zaryzykuje Pan tezę, że raport powstał pod z góry założoną tezę?
- Myślę, że Rosjanie, jak zwykle, nie doceniają twardego charakteru Polaków. Pewnie zdawało im się, że niezwykłą kumulacją kłamstw i oszczerstw zawartą w raporcie po raz kolejny zdeprecjonują znaczenie Polski jako silnego Narodu, złamią ich ducha walki oraz ducha dążenia do poznania prawdy. Jeżeli takie były ich zamiary, to bardzo się pomylili. Dusza polska bowiem ma twardy charakter, im mocniej w nią uderzysz, tym mocniejszą otrzymasz na ten cios odpowiedź. W ciągu wielu wieków historii naszego Narodu nieraz zostało to dowiedzione. Tak samo po kłamliwym i obraźliwym raporcie Rosjan tym mocniej będziemy zabiegać o ujawnienie całej prawdy o przyczynach katastrofy smoleńskiej. Tym bardziej że ostateczna decyzja MAK daje nam silny impuls do ujawnienia tego, co posiadają nasi prokuratorzy, a co wahali się do tej pory pokazać opinii publicznej.

Trudno nie przyznać, że ostateczny kształt raportu MAK jest w pewnej mierze również zasługą rządu Donalda Tuska.
- Moim zdaniem, bardzo dużą winę ponosi tu pan premier Donald Tusk. Najpierw zgodził się oddać kierownictwo śledztwem w ręce Rosjan, a w chwili, kiedy ostateczne rosyjskie ustalenia ze śledztwa zostają podane do wiadomości, premier jest na feriach. Nie przyjmuję do wiadomości informacji, że premier i prezydent nie mieli pojęcia, iż MAK zdecyduje się opublikować swój raport właśnie w czasie, kiedy nie będą oni mogli pełnić swoich obowiązków. Przecież wiedzieli dużo wcześniej, że to nastąpi, tu nie powinno im zabraknąć czujności. Negatywnie oceniam również postawę premiera, który w sytuacji ekstremalnie niekorzystnej dla państwa polskiego, do jakiej dochodzi po upowszechnieniu na cały świat kłamliwego rosyjskiego raportu, wraca dokończyć urlop. Donald Tusk po raporcie MAK powinien od razu dać Rosji zdecydowaną odpowiedź. Może powinien uczyć się od Rosjan, jak w takich sytuacjach reagować. Ci przecież po raporcie z polskich wyników śledztwa jeszcze tego samego dnia opublikowali zapisy rozmów, które mają niby świadczyć o ich niewinności. Szefa rządu mógł też zastąpić minister Miller, który jest bezpośrednio zaangażowany w wyjaśnianie przyczyn katastrofy.

Pana zdaniem, rząd popełnił w tej sprawie więcej błędów?
- Z tego, co mówi pan Miller, wynika, że nagrania z wieży kontrolnej, które podają do publicznej wiadomości dopiero teraz, strona polska posiadała już 17 kwietnia. Na co oni tak długo czekali? Pewnie łudzili się, że Rosjanie będą obiektywni. To może świadczyć tylko o tym, że rząd nie ma pojęcia, jaką politykę wobec nas prowadzą Rosjanie. A to z kolei pokazuje jego niekompetencję. Pierwszym i kardynalnym błędem było uznanie konwencji chicagowskiej za odpowiednią dla przeprowadzenia skutecznego dochodzenia w sprawie katastrofy, kiedy ona zupełnie tu nie pasowała i nie dawała żadnych szans na dojście do prawdy. Raport MAK doskonale to udowodnił. Po jego publikacji nie mamy prawa odwoływać się od jego dziwacznych ustaleń. A przecież po podaniu do publicznej wiadomości nagrań posiadanych przez stronę polską jak na dłoni widać, że rosyjscy kontrolerzy lotu walnie przyczynili się do tej katastrofy. W mojej osobistej ocenie, to oni, a nie piloci, ponoszą pełną odpowiedzialność za tak tragiczny w skutkach finał próby lądowania Tu-154M na lotnisku w Smoleńsku. Przypomnę, że z zapisu rozmów kontrolerów z pilotami wynika, iż chociaż samolot był nawet 70 metrów poniżej właściwej ścieżki lądowania, kontrolerzy upewniali, że jest na właściwej ścieżce. Niejasności jest mnóstwo. Nie mogę uwierzyć również w to, że przy tak niskiej wysokości i małym kącie uderzenia w ziemię oraz niedużej prędkości samolot mógł się rozbić na tak drobne części i zginęli absolutnie wszyscy jego pasażerowie.

Po raporcie MAK rząd zmieni podejście do śledztwa w sprawie katastrofy?
- Jeżeli rząd będzie nadal prowadził politykę ustępstw wobec działań Rosji i niemrawych reakcji na agresywne zachowania rosyjskiego rządu, będą one coraz bardziej agresywne. Jednak wierzę, że rząd zmieni obecnie podejście do sprawy katastrofy smoleńskiej. Nie z własnej woli, ale pod naciskiem polskiej opinii społecznej. Jak bowiem zauważam, ludzie z PO, którzy rządzą dziś naszym krajem, są bardzo wrażliwi na sondaże społeczne dotyczące poparcia ich partii. Badają więc dokładnie nastroje społeczne i za nimi idą. Po raporcie MAK i opublikowaniu materiałów posiadanych przez polskich śledczych Polakom zaczynają się szeroko otwierać oczy, nie sposób ich już zamydlić, trzeba więc iść za tym spojrzeniem, żeby jak najlepiej wypaść w najbliższych wyborach. Zaczynamy więc mieć możliwość ujrzenia w mediach coraz więcej faktów dotyczących katastrofy. To bardzo dobrze. Dobrze, że była w TVP relacja z posiedzenia komisji sejmowej, na której przedstawiono efekty prac polskich śledczych, dobrze, że pokazano sejmową debatę na temat katastrofy. Rząd wprawdzie, w swoim stylu, unikał, jak mógł, odpowiedzi na trudne pytania, ale pomimo tego sporo się można było dowiedzieć. Premier zapowiadał też, że spotka się z rodzinami ofiar katastrofy po raporcie MAK. Na razie jednak nie podaje żadnego terminu tego spotkania. Osobiście chciałbym wziąć w nim udział, bo mam wiele pytań.

Nie ma Pan wrażenia, że Polska pozostała sama z tą tragedią, nikogo nie obchodzi finał dochodzenia...
- Ze strony naszych sojuszników z Unii Europejskiej i NATO dostrzegam co najmniej opieszałość działań, które mogły nas wesprzeć w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy smoleńskiej. Moim zdaniem, państwa zachodnie boją się, że gdy nam pomogą, zepsują sobie interesy, które prowadzą z Rosją. A przy braku nacisków ze strony polskiego rządu uważają, że mogą nasze sprawy ignorować.

Minister Jerzy Miller zapowiada, że wyniki polskiego śledztwa będą dla nas jeszcze bardziej surowe niż raport MAK.
- Te słowa ministra Millera są moim zdaniem karygodne. Minister polskiego rządu wobec oszczerstw ma obowiązek bronić dobrego imienia swojego Narodu, a nie stawać po stronie oszczerców, bo to zakrawa na zdradę stanu. Powinien raczej robić, co w jego mocy, aby jak najszybciej powstała komisja międzynarodowa, która zajmie się wyjaśnianiem przyczyn katastrofy.

Dziękuję za rozmowę.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
To, czego dopuścił się MAK, to skandal Nasz Dziennik, 2011 01 24
D , Sz i C czekali na Siewiernym Nasz Dziennik, 2011 01 25
Braki w dokumentacji MAK to zajęcie dla śledczych Nasz Dziennik, 2011 01 25
Niech Tusk ujawni protokoły Nasz Dziennik, 2011 01 26
Pogoda załamała się już po lądowaniu Nasz Dziennik, 2011 02 12
Węgiel lepszy od atomu Nasz Dziennik, 2011 03 16
Ubezpieczenia od kolejek Nasz Dziennik, 2011 03 11
Mgła się przejaśnia Nasz Dziennik, 2011 01 20
Książka, której wstydzi się autor Nasz Dziennik, 2011 01 30
Rosjanie odsunęli nas od wraku Nasz Dziennik, 2011 02 09
Prawdy nie da się kupić Nasz Dziennik, 2011 01 24
Niech lecą dalej sami Nasz Dziennik, 2011 01 19
Tusk błądzi na osi czasu Nasz Dziennik, 2011 01 21
Dlaczego ścieżka schodzenia nagle się załamała Nasz Dziennik, 2011 01 31
Tusk w roli człowieka honoru Nasz Dziennik, 2011 01 23
Imperia potykają się o Polskę Nasz Dziennik, 2011 01 20
Tusk Teraz mam inną prawdę Nasz Dziennik, 2011 01 20
Kontrolerzy sami się zdiagnozowali Nasz Dziennik, 2011 01 19
Wolni od GMO Nasz Dziennik, 2011 03 18

więcej podobnych podstron