JULIAN URSYN NIEMCEWICZ - POWRÓT POSŁA
O autorze: Urodził się 16 lutego 1758 w Skokach k/Brześcia. Zmarł 21 maja 1841 w Paryżu. Ojciec Juliana związał się politycznie z Familią, stronnictwem, któremu przewodzili Czartoryscy, bywający w sąsiednim Wołczynie lub Różance. Korpus Kadetów - egzamin końcowy złożył Niemcewicz w 1776 r., a opuścił szkołę jako porucznik w 1777 r. Wraz z księciem Czartoryskim obydwał podróże o charakterze politycznym: 1779 r. - Litwa, Ukraina, Wołyń, Podole. Holandia, Austria, Wiedeń. Austria, Włochy z Sycylią i Maltą, Francja (Paryż), Anglia, Niemcy - podróże ze Stanisławem Sołtykiem, na koszt Czartoryskich. Niemcewicz głęboko angażował się w sprawy sejmowe, często przemawiał odwołując się do patriotyzmu Polaków, jako poseł cieszył się uznaniem.
O utworze:
Komedia polityczna w trzech aktach. Powstał w ciągu kilkunastu dni. Pierwotny tytuł: Powrót syna do domu.
15.01.1791 po raz pierwszy wystawiony na scenie. Wstawiony był w Krakowie, Rajkowicach oraz za granicą: we Francji. Wydany w Strasburgu i Lipsku w przekładzie S.B. Lindego.
Streszczenie treści:
Motto z Horacego - Liberius si / Dixero quide, si forte iocosius, hoc mihi iuris / Cum venia dabis.
Zwrot do Jaśnie Wielmożnego Imci Pana Stanisława Nałęcz Małachowskiego
Zwrot do Czytelnika
Przedmowa do II edycji
Osoby:
· Podkomorzy
· Podkomorzyna
· Starosta Gadulski (koligat Podkomorzyny)
· Starościna (druga żona Starosty)
· Teresa (córka Starosty z pierwszego małżeństwa)
· Walery (syn Podkomorstwa, amant Teresy)
· Szarmancki (zaleca się do Teresy)
· Agatka i Jakub (służący Podkomorstwa).
· Kozak (służący Szarmanckiego)
AKT I
Scena I
Na wsi u Podkomorstwa, podczas zawieszenia obrad przed zebraniem się nowego wyboru posłów w 1790.
Jakub i Agatka przygotowując śniadanie prowadzą rozmowę dotyczącą zdarzeń z poprzedniego wieczora - Starosta kłócił się i dużo gadał, pomimo iż nikt go nie słuchał. Żona starosty natomiast narzekała i przynudzała, jest wiecznie nieszczęśliwa. Słychać trąbki - to Szarmancki wyjeżdża na łowy Agatka opowiada jak poprzedniego dnia próbował ją pocałować a ona ściągnęła mu doprawiony warkocz. Ostatecznie rozmowa schodzi na temat przyszłości - para służących planuje się pobrać.
Scena II
Podkomorstwo i Starosta zasiadają do śniadania. Starosta kontynuuje swoje wywody na temat wojny (Rosja i Austria przeciw Turcji), wspomina wojnę siedmioletnią, przewiduje zakończenie obecnie trwającej. Podkomorzy mówi o przymierzu z Prusami. Wchodzi Jakub z listem od Walerego, który informuje o swoim powrocie. Podkomorzy jest dumny z syna. Starosta nadal mówi o polityce (dobre życie za panowania Augustów, chwali liberum veto), Podkomorzy reprezentuje przeciwne stanowisko. Wobec tego Starosta zaczyna krytykować jego syna. Podkomorstwo broni Walerego: "człek cnotliwy jest stałym, człek próżny upartym". Na koniec Starosta stwierdza, że Walery nie dostanie jego córki za żonę, jeśli Podkomorzy nie będzie z nim zgodny.
Scena III
Starościna przesyła bilecik, iż nie zjawi się na śniadaniu, bo boli ją głowa. Podkomorzy nie rozumie francuskich wyrazów i gani modę na francuszczyznę, chwali swoją szanującą polskie tradycje żonę. Starosta śmieje się z uwag Podkomorzego; dyskusja o edukacji: tu także Starosta ma konserwatywne poglądy, więc Podkomorzy pyta dlaczego pojął za żonę kobietę, która wychowana została wg nowej mody. Starosta wyjaśnia: chodziło o jej majątek.
Scena IV
Przychodzi Teresa. Podkomorzyna mówi że "kocha ją jak córkę" (Teresa wychowuje się w ich domu), Starosta za to stwierdza "wolałbym mieć syna".
Scena V
Teresa sama. Mówi o miłości do Walerego.
Scena VI
Szarmancki wraca z polowania i opowiada Teresie o koniu kupionym w Anglii. Opowiada o kobietach jeżdżących tam konno i proponuje Teresie to samo. Ona odmawia i chce odejść, on zatrzymuje ją i proponuje zamążpójście, Teresa jednak gardzi przepychem, który on proponuje.
Scena VII
Szarmancki sam. Wydaje mu się, że Teresa go kocha. Słyszy hałas i idzie zmienić frak.
Scena VIII
Przybywa Walery.
Scena IX
Powitanie rodziców z synem. Staroście nie podobają się te czułości. Towarzystwo udaje się na obiad.
AKT II
Scena I
Teresa sama, cieszy się z przybycia ukochanego, choć on przez wszystkich wypytywany, nie miał dla niej czasu.
Scena II
Spotkanie Teresy i Walerego. On pyta czy jej uczucia się nie zmieniły i zapewnia o swojej wierności. Teresa żali się, że ojciec i macocha "trzpiota" chcą jej dać za męża. Przychodzi lokaj Starościny, która prosi Teresę do siebie. Ona daruje Waleremu na pożegnanie pas, który wykonała.
Scena III
Walery sam. Martwi go fakt, że nie może być z Teresą, ale cieszy to, że jest kochany.
Scena IV
Szarmancki wita się z Walerym. Szarmancki opowiada o swoim rocznym pobycie zagranicą i licznych zajęciach. Otrzymał też spadek po ojcu. Rewolucja francuska "wypędziła" Szarmanckiego z Francji (zresztą nudził się w Paryżu), następnie bywał w Anglii (gdzie było niezdrowe powietrze, za to podobały mu się liczne sklepy, nabył tam też konia). Szarmancki pragnie urzędów: "będą się kłaniać chociaż nie będę pracować" - na co Walery odpowiada mu "będą się kłaniać, ale nie będą szanować". Szarmanckiego interesuje tylko zabawa, narzeka, że krewne naciskają na niego, by się ożenił. Chce pokazać Waleremu zdobycze od kochanek na co on prosi, aby nie zdradzał uczuć tych kobiet. Szarmancki wzywa Kozaka.
Scena V
Kozak przynosi portrety i inne pamiątki. Walery prosi aby nie chociaż imion mu nie zdradzał. Szarmancki ignoruje prośbę i pokazuje: portret Szambelanowej, pułkownikowej, jakiejś Francuzki, Cześnikowej, Podczaszanki, Chorążyny, Kasztelanki, kuzynki. Szarmanckiego bawi fakt, że kobiety te rozpaczają po jego odejściu, daje Waleremu wskazówki jak postępować z płcią przeciwną: "nie kochaj nigdy, wskazuj nadziei płomyki", następnie porzuć i opowiedz wszystkim, co było między wami. Walery jest wstrząśnięty tym co słyszy. Szarmancki pokazuje mu portret Teresy. Walery nie wierzy, że Szarmancki nie zdobył go jakimś fortelem. Szarmancki śmieje się, że kochanka oszukuje Walerego.
Scena VI
Starościna oburza się ze względu na awanturę, znów boli ją głowa. Walery wychodzi.
Scena VII
Rozmowa Szarmanckiego i Starościny. Szarmancki uważa, że Walery jest zazdrosny. Starościna zwierza się z nieszczęśliwego uczucia względem Szambelana poznanego w młodości. Szambelan nie żyje, Starościna pokazuje Szarmanckiemu "Elegię na śmierć Szambelana" - a ona chciała iść do zakonu. Szarmancki myśli, że Teresa go kocha; uważa, że Walery ją "bałamuci" - Starościna uznaje że Podkomorzyc zanudziłby Teresę i jest za kandydaturą Szarmanckiego.
Scena VIII
Starościna sama - rozpacza nad utraconym Szambelanem, czyta "Noc" Junga i zachwyca się, jakim wspaniałym mężem dla Starościanki będzie Szarmancki.
Scena IX
Rozmowa Starościny i Starosty - ona znowu narzeka na złe samopoczucie; przekonuje męża, że Szarmanckiemu nie chodzi o majątek Teresy, tylko jej miłość - Starostę cieszy ten fakt, narzeka, że nic nie ma. Starościna prosi go, aby zburzył karczmę, bo ona chce tam urządzić ogród z kaskadami - on się nie zgadza, na co ona mdleje. Przybiega Agatka ratować panią, a Starosta ostatecznie przystaje na prośbę żony.
AKT III
Scena I
Agatka i Teresa rozmawiają o malarzu, który dla Szarmanckiego namalował portret Teresy - ona martwi się, że Walery będzie ją przez to podejrzewał o zdradę.
Scena II
Przychodzi Walery, Agatka wychodzi pod pretekstem obszycia falbany, by im nie przeszkadzać.
Scena III
Teresa wyznaje, że rodzice obiecali Szarmanckiemu jej rękę - Walery chce iść do jej ojca, aby wyznać, że kocha Teresę.
Scena IV
Przychodzi Podkomorzyna - również żal jej z powodu nieszczęśliwej miłości młodych, obiecuje także porozmawiać ze Starostą. Nadchodzi Starosta i Teresa z lękiem oddala się,
Scena V
Starosta znów zaczyna rozmowę na tematy polityczne: Walery uważa, że "naród jest panem naszym", a Starosta uznaje, że naród nie powinien mieć prawa głosu. Walery chce porozmawiać o swoim żalu i rozpaczy - matka go powstrzymuje. Starosta kontynuuje swoje opowieści. Podkomorzy rozpoczyna temat dzieci - Starosta stwierdza, że dawna umowa nie obowiązuje bo były to tylko słowa, a majątek Podkomorstwa był wtedy większy niż obecnie. Walery zrzeka się majątku, chce jedynie Teresy. Starosta nie chce zięcia, który nigdy się z nim nie zgadza.
Scena VI
Starościna, jest oburzona tym, że Teresa nie chce Szarmanckiego; Starosta chce przyśpieszyć ślub (najlepiej dziś), Szarmancki pyta o posag - na co on się oburza, nie chce oddać majątku, ma pretensje do żony, że go oszukała. Rezygnują z pomysłu o ślubie. Walery chce od Szarmanckiego portretu Teresy - dostaje go. Starosta mówi Teresie, że znajdzie jej lepszego kandydata - Teresa stawia ultimatum: albo ślub z Walerym albo klasztor. Podkomorstwo próbuje przekonać ojca Teresy aby się zgodził. Również i Starościna zaczyna przekonywać męża do tej decyzji. On w obawie, że ona po raz kolejny zemdleje albo zechce się rozwodzić, oznajmia: "róbcie co chcecie". Młodzi cieszą się, Starosta prosi jedynie Walerego, by nie przekazywał swoich poglądów żonie ani dzieciom.
Scena VII
Przychodzą Jakub i Agatka, proszą aby i im zezwolono na ślub. Podkomorzy uznaje, że dziś ich podległość ustaje. Starosta narzeka na nową modę, nalega, aby wszystko odbyło się wedle starego zwyczaju. Starościna uznaje, że nie bardzo chce uczestniczyć "w tej fecie" i pokaże się jedynie koło północy. Podkomorzy jest szczęśliwy, życzy wszystkim życia w zgodzie.
Zakończono dnia 7 listopada 1790 w Warszawie.
WYBÓR BAJEK POLITYCZNYCH
Bajki Niemcewicza.
korzystał z wzorca bajki lafontainowskiej, ale nie przywiązywał większej wagi do autonomicznych efektów artystycznych;
za istotną uważał pierwotną funkcję bajki: nonkonformistyczną służbę zdrowemu rozsądkowi i prawości, odwoływanie się do opinii sądu powszechnego i nade wszystko użyteczność obywatelską;
bajka narracyjna, dramatyczna;
stanowiły komentarz do sytuacji politycznej.
Sowa, zięba i krogulec (bajka tłumaczona z perskiego).
Zięba żyje pod przemocą sowy (wszystko psuje i zabiera, podrzuca do gniazda sowy swoje pisklęta). Sytuację obserwuje krogulec i postanawia wysłać do zięby posła - słowika. Słowik przybywa i śpiewa, a zięba i jej pisklęta słuchają. Złości to sowę i zaczyna wrzeszczeć, na co zięba odpowiada iż woli słuchać kogoś, kto się nad nią lituje i obiecuje wspierać. W bajce zięba symbolizuje Polskę, słowik Prusy a sowa Rosję.
Gmach podupadły (powieść wyjęta z manuskryptów przeduniowych).
Panowie mieszkający w niszczejącym zamku kłócą się o jego remont: jedni chcą nowych okien, inni kominka, jeszcze inni sekretnych drzwiczek, gdy tymczasem trzeba zacząć od fundamentów. W nocy w czasie burzy budynek zwala się. Aluzja do sytuacji Polski, gdzie każdy dba o własny interes, nie dbając o dobro państwa - stanowiącego owe fundamenty.
Brat i siostra.
Bajka opowiada dzieje wyspy szczęśliwej i spokojnej, na której rządziła Wymowa: piękna, ozdobiona kwiatami i pawimi piórami, w rękach trzyma pochodnie nie w celu oświecania umysłów, a wzniecania pożarów: nic nie robi, tylko gada, podczas gdy robota czeka (m.in. niedokończone budowy). Poddani zastanawiają się, kogo przydać Wymowie, aby dobrze rządziła. Na wyspie mieszka tez jej brat - Rozum, lubiący jasność i porządek - ludzie proszą go o pomoc. Wkrótce wyspa odzyskuje spokój. Wyspa symbolizuje Anglię - kraj który wg Niemcewicza potrafił godzić wymowę i rozsądek. Bajka występuje również przeciwko stronnikom dawnego ustroju. Triumf rozsądku nad wymową na sejmie przypada na rok 1789.
Kundle (powieść z francuskiego).
Człowiek szedł przez wieś, kiedy zaczął szczekać na niego pies. Wkrótce szczekać zaczynają wszystkie psy we wsi, ale nie wiedzą dlaczego to robią. Bajka ta jest wymierzona przeciw tym, którzy pragnęli zagarnąć władzę w kraju posługując się oskarżeniami, zniekształcając i wyolbrzymiając wiadomości - w bajce symbolizują ich szczekające psy. Przywołuje tez autor postaci Sokratesa (który przez takie zachowanie stracił życie), Arystyda, Scypia. Apeluje o nieposądzanie cnotliwych o zdrady, gdyż najwięcej na tym traci ojczyzna („wy się gryziecie, któż ją poratuje!”).
Krety.
Na początku autor prosi, aby w czasach gdy źle się dzieje, móc powiedzieć prawdę chociaż pod postacią bajki. Ogrodnik dostaje po ojcu zaniedbany sad - chce zrobić w nim porządek ale uniemożliwiają mu to krety, początkowo między sobą skłócone dziś solidaryzują się by osiągnąć swój cel. Udaje im się to, całe lato nie pozwoliły ogrodnikowi uporządkować sadu a gdy nadeszła zima, dopełniła ich dzieła. Ogród (który jest tu symbolem Polski) znów staje się lasem i każdy w nim niszczy i plądruje.
Okręt (powieść z francuskiego).
Okręt miotany jest falami wśród burzy. Załoga kłóci się o to, co robić aby ocalić siebie i statek. Nie udaje im się dojść do porozumienia, okręt rozbija się o północne skały. Morał bajki jak w „Gmachu podupadłym” - na końcu autor apeluje: „Czemuż przykładu tego nie użyjem? (...) Czas próżno tracim, o brzeg się rozbijem.”