Przemoc wobec Żydów w Polsce 1944 1946 2


0x08 graphic

Przemoc wobec Żydów w Polsce 1944-1946

Patterns Of Anti-Jewish Violence In Poland, 1944-1946 David Engel

Historię niesławnego pogromu kieleckiego z 4 lipca 1946, w którym zginęło 42 Żydów, i 40 zostało rannych, opowiedziano wielokrotnie w pracach popularnych i naukowych do tego stopnia, że ostatnia 50 jego rocznica wywołała publiczne upamiętnienie, które stało się wiadomością na całym świecie. [1] Nadal jednak istnieje pewna miara kontrowersji co do znaczenia morderczych wydarzeń.

Chociaż przyczyną wybuchu przemocy było średniowieczne pomówienie o mord rytualny, jedną centralną osią niezgody jest sposób, w jaki powinna być reprezentowana podstawowa przyczyna przemocy. Pewne opisy dały prymat wyjaśniający bezpośredniemu kontekstowi historycznemu, w którym doszło do pogromu - trwającej zaciekle toczącej się walce między siłami pro- i antyrządowymi, w której Żydzi zajęli bardzo widoczne i wyjątkowo jednolite stanowisko prorządowe, ostro różniące się od antyrządowych postaw tego co najwyraźniej było znaczną większością polskiego społeczeństwa.

Takie podejście sprawiło, że wydarzenia w Kielcach pojawiły się głównie albo jako przykład protestu politycznego - w tym przypadku dziki antyżydowski ton odzwierciedlał niefortunną, a jednak rzeczywistą korelację między etnicznością a zachowaniami politycznymi - lub jako jedna z cynicznych manipulacji reżimu skłaniającego się do wykorzystania tej korelacji żeby odwrócić albo powstrzymać potencjalny sprzeciw wobec jego poważnych uchybień. [2]

_____________________________________

[1] Najbardziej wnikliwym i wiarygodnym potraktowaniem do dnia dzisiejszego jest to Bożeny Szaynok, Pogrom Zydow w Kielcach 4 lipca 1946 (Wrocław: Wydawnictwo Bellona, 1992). Inne wersje to np. Stanisław Meducki, Pogrom kielecki 4 lipca 1946 / The Pogrom in Kielce on July 4, 1946, Polin 9 (1996), s. 158-169; Krzysztof Urbanski, Kieleccy Zydzi (Kraków: Malopolska Oficyna Wydawnicza) [1995], s. 177-228; idem, Z problematyki zydowskiej w Kieleckiem w latach 1945-1946, w Żydzi w Malopolsce: Studia z dziejow osadnictwa i życia społecznego, red. Feliks Kiryk (Przemyśl: Południowo-Wschodni Instytut Naukowy w Przemyślu, 1991), s. 345-355; Yisrael Gutman, Żydzi w Polsce po II wojnie światowej / The Jews in Poland after World War II (hebr.), (Jerozolima: Merkaz Zalman Shazar, 1985), s. 34-41 (Gutman, Żydzi w Polsce); Marc Hillel, Le massacre dessurvivants: En Pologne apres l'holocauste (1945-1947) (Paryż: Plon, 1985), s. 256-281 (Hillel, Massacre); Michael Chęciński, Polska: komunizm, nacjonalizm, antysemityzm / Poland: Communism, Nationalism, Anti-Semitism (Nowy Jork; Karz-Cahl, 1982), s. 21-34. Zbiór dokumentów odnoszących się do pogromu i późniejszych procesów zobacz: Stanisław Meducki i Zenon Wrona, red., Antyżydowskie wydarzenia kieleckie, 4 lipca 1946: Dokumenty i materiały (Kielce: Kieleckie Towarzystwo Naukowe, 1992).

W przeciwieństwie do innych wersji czerpiących z faktu, że atak rozpoczął się po tym, jak 9-letni chłopiec zgłosił, że został porwany i przetrzymywany w piwnicy lokalnej siedziby komitetu żydowskiego, odegrał decydującą rolę w tradycyjnych antyżydowskich motywach. Jak szczególnie łzawy wykładnik tej interpretacji postawił sprawę: "Okrutnie okaleczone zwłoki w kostnicy w Kielcach... były skutkiem bardziej niż cokolwiek innego obskurantyzmu Polaków, którzy byli zdolni do zamordowania swoich współobywateli z wiary w przesądy innej epoki". [3]

0x08 graphic

Obserwacją często ukrywaną w toczącej się debacie jest to, że pogrom kielecki nie był odosobnionym przypadkiem brutalności antyżydowskiej w powojennej Polsce. Wręcz przeciwnie, Żydzi byli poddawani śmiertelnej przemocy ze strony Polaków niemal nieprzerwanie (choć z rózną intensywnością) od czasu, gdy pierwsze powojenne polskie terytoria zostały wyrwane nazistowskiemu okupantowi prawie 2 lata przed wybuchem kieleckiego motłochu. Taka przemoc była motywem przewodnim dyskusji o resztkach polskiego żydostwa, zarówno w Polsce, jak i zagranicą, przez cały ten okres.

Już 1 września 1944, Szlomo Herszenhorn, szef nowo utworzonego Biura ds. pomocy ludnosci żydowskiej w Polsce) w Polskim Komitecie Wyzwolenia Narodowego - PKWN, tymczasowy organ wykonawczy na ziemiach polskich położonych na wschód od Wisły od poprzedniego 21 lipca, [4], zauważył, że "przypadki, w których Żydzi zostali zamordowani po odejściu Niemców, które nawet teraz wracają sporadycznie, wpędzają resztkę Żydów w rozpacz, a stosunkowo duża liczba Żydów wciąż boi się wyjść z ukrycia". [5]

0x08 graphic

[2] Opracowania tych stanowisk zobacz Krystyna Kersten, Polacy, Żydzi, komunizm: Anatomia półprawd 1939-68 (Warszawa: Niezależna Oficyna Wydawnicza, 1992), s. 90-115.

[3] Hillel, Rzeź / Massacre, s. 302.

[4] O ustanowieniu PKWN zobacz m.in. Antony Polonsky i Boleslaw Drukier, Początki komunistycznej władzy w Polsce, grudzień 1943-czerwiec 1945 / The Beginnings of Communist Rule in Poland, December 1943-June 1945 (London: Routledge and Kegan Paul, 1980), s. 21-23. O Żydowskim Biurze zobacz David Engel, Odbudowa żydowskich instytucji wspólnotowych w powojennej Polsce, 1944-1945: Pochodzenie Komitetu Centralnego Polskich Żydów, 1944-1945 / The Reconstruction of Jewish Communal Institutions in Postwar Poland: The Origins of the Central Committee of Polish Jews, 1944-1945," East European Politics and Societies 10 (1996), s. 96-97.

[5] Sprawozdanie z dzialalnosci Biura ds. pomocy ludnosci żydowskiej przy Prezydium Polskiego Komitetu Narodowego Wyzwolenia [sic], 1.09.1944, Archiwum Akt Nowych, Warszawa (AAN), PKWN. XI/6, poz. 2. Ten fragment pominięto w opublikowanej wersji raportu, cf. Michal Szulkin, "Sprawozdania z dzialalnosci Biura ds. pomocy ludnosci żydowskiej przy prezydium Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego", Biuletyn Zydowskiego Instytutu Historycznego 79 (1971), s. 77

Raport ze stycznia 1945 z Lublina o sytuacji polskiego żydostwa, piszący ironicznie, że "w dniu kiedy premier… wygłosił oficjalną deklarację o równych prawach…12 Żydów zamordowano w Janowie Lubelskim", zadeklarował, że "nie ma tygodnia w którym nie znajduje się [ciała] żydowskiej ofiary, zastrzelonej albo zadźganej przez nieznanego sprawcę". [6]

Cztery miesiące później Komitet Centralny Polskich Żydów [CKPŻ], w zaplanowanym biuletynie do "wiernych przedstawicieli…nieśmiertelnego ducha polskiego humanitaryzmu", lamentował, że "poczatkowo sporadyczne wybuchy" o których wcześniej mówił Herszenhorn, "zmieniły się w systematyczne działania mające na celu "zagładę" resztki polskiego żydostwa. [7] We wrześniu zagraniczne agencje informacyjne donosiły, że niekontrolowana "atmosfera pogromów" zawisła nad Polską, [8] i przedstawiciele nowego polskiego reżimu, choć publicznie starają się złagodzić siłę charakteryzacji, potwierdzały jej dokładność, przynajmniej w prywatnych rozmowach. [9] Mało zmieniło się w tej kwestii w przeddzień kieleckiej rzezi: raport z maja 1946 przygotowany przez służby wywiadu Departamentu Stanu USA odkrył, że pozornie niekończąca się sukcesja morderczych incydentów sprawiła, że garść ocalonych z holokaustu w kraju czuła się zagrożona o życie. [10]

___________________________________

[6] "Sytuacja Żydów w wyzwolonej Polsce" / The Condition of the Jews in Liberated Poland, (hebr.), 23.03.1945, Archives of the Diaspora Research Institute (DRI), A.4/7. Raport napisano w Lublinie w jidysz w styczniu 1945 i przekazano Agencji Żydowskiej ds. Palestyny w Jerozolimie. Data raportu pokazuje datę przekładu na hebrajski.

and transmitted to the office of Jewish Agency for Palestine in Jerusalem. The date on the report indicates the date on which the Hebrew translation was prepared.

[7] Projekt listu podpisali E. Sommerstein i P. Zelicki w imieniu Centralnego Komitetu Polskich Żydów, [odręcznie napisana uwaga: "18/V.45"], DRI-INV.153/24.

[8] Zobacz np. JTA Daily News Bulletin, 20.09.1945 ("Antyżydowski terror w Polsce trwa: Żydzi organizują grupy do walki z napastnikami" / Anti-Jewish Terror in Poland Continues: Jews Organize Groups to Fight Assailants"). Cf. Leon Leneman do Adolfa Bermana, 19.09.1945, DRI-INV.153/39.

[9] Zobacz transkrypcję rozmów Ignacego Schwarzbarta ze Światowego Kongresu Żydów w Londynie z Janem Stańczykiem, polskim ministrem ds. społecznych, 16.08.1945, Henrykiem Strassburgerem, polskim ambasadorem w UK, 7.09.1945, i niezidentyfikowanymi informatorami, 18.09 i 9.10.1945, Yad Vashem Archives, Jerozolima, M2/279; także K. Stein, "Raport o konferencji z polskim ministrem spraw zagranicznych W. Rzymowskim i szefem Departamentu Angielsko-Amerykańskiego w polskim MSZ, Mr. Olszewskim", 23.10.1945, ibid.

[10] Raport Departamentu Wywiadu Państwowego OCL2312: "Żydzi w Polsce po wyzwoleniu" / The Jews in Poland Since the Liberation, 15.05.1946, Wiener Library, Tel Awiw, WMF 007/9, Dok. 13.

Współcześni obserwatorzy tej przemocy często tłumaczyli to jako wynik kombinacji czynników: utrzymywanie się wieloletniej tradycji animozji wobec Żydów, której nie pokonano w latach nazistowskich, a faktycznie zaostrzyła się; podobna kontynuacja przedwojennej tendencji niektórych prawicowych polskich partii politycznych do przedstawiania Żydów jako wrogów Polski; znaczenie Żydów w bardzo niepopularnym nowym reżimie; i stracone nadzieje tych Polaków, którzy w czasie wojny przejęli opuszczoną własność żydowską, kiedy odkryli, że nazistowscy okupanci nie oczyścili całkowicie ich kraju z Żydów. W rzeczywistości większość analiz problemu przedstawiała wszystkie te czynniki jako komplementarne, z których każdy przyczynił się do zmienności sytuacji. [11]

W przeciwieństwie do tego, późniejsi historycy - w zakresie, w jakim w ogóle komentowali cały zakres przemocy - wydają się bardziej skłonni, jak w konkretnym przypadku Kielc, oddzielić koncepcję od czynników kontekstowych i przypisać znaczenie jednemu lub drugiemu czynnikowi. Stąd, na przykład, w kompleksowym traktowaniu ustanowienia rządu komunistycznego, czołowy polski uczony zapewnił z pełnym przekonaniem, że "fakt, że ofiara [zbrojnego ataku] była Żydem lub uważaną za Żyda, była jedną z przyczyn agresji, ale zwykle nie jedyną", i że "powojenny antysemityzm był skierowany mniej przeciwko Żydom, a bardziej przeciwko komunistom, których uważano za Żydów". [12] Argumentując przeciwko tej tendencji do podważania żydowskich ofiar na liście tych, którzy zginęli z powodu ich zaangażowania w reżimie komunistycznym, izraelski historyk stwierdził, że "możliwe jest wyraźnie odróżnienie między brutalnymi atakami na reżim i jego agencje z jednej strony, oraz prześladowaniami i mordowaniem Żydów". [13]

_______________________________________

[11] Przykłady takich analiz: zobacz przypisy 9-10. Wyjątek do tej tendencji znajduje się w ciągłych wysiłkach CKPŻ wpisania antyżydowskich ataków na szerszą listę zbrojnej opozycji wobec nowego zdominowanego przez komunistów rządu. Ale powody tego wyjaśnienia były wyraźnie taktyczne, i są oznaki, że ludzie którzy to robili inaczej rozumieli te wydarzenia. Dla pełniejszego wyjaśnienia tej sprawy, zobacz David Engel, "Polacy i Żydzi po 1945 roku: świadomość historyczna i kontekst polityczny jako czynniki stosunków polsko-żydowskich w okresie powojennym" / Polen und Juden nach 1945: historisches Bewußtsein und politischer Kontext als Faktoren polnisch-jüdischer Beziehungen in der Nachkriegszeit," Babylon: Beitrage zur judischen Gegenwart 15 (1995), s. 28-48.

[12] Krystyna Kersten, Narodziny systemu wladzy: Polska 1943-1948 (Poznań: Krytyka, 1984), s. 192, 195 (Kersten, Narodziny systemu wladzy).

[13] Gutman, Żydzi w Polsce / The Jews in Poland, s. 28.

Inny badacz tego okresu stwierdził, że "sytuację Żydów w Polsce w pierwszych latach po wojnie w większości określały głęboko zakorzenione czynniki historyczne, ekonomiczne i psychologiczne", i że argument "zbyt wielu Żydów zajmowało ważne stanowiska w rządzie, partii komunistycznej i siłach bezpieczeństwa…, choć szeroko używany… nie określał… [tonu] relacji polsko-żydowskich po wyzwoleniu". [14]

Kontrowersje powinny być łatwiejsze do rozwiązania, gdy przeanalizuje się cały zakres przemocy, a nie tylko pogrom kielecki. Biorąc pod uwagę dużą liczbę przypadków, w których Żydzi tracili życie w wyniku zbrojnego napadu, można rozróżnić pewne charakterystyczne wzorce w odniesieniu do chronologicznego i geograficznego występowania ataków, ich konkretnych okoliczności i motywów, metod zabójstwa, wieku, płci, zawodu i miejsca zamieszkania ofiar.

Takie wzorce mogą służyć jako rodzaj historycznego odcisku palca sprawców i ich motywów. Co więcej, te same informacje można również zestawić dla wielu znanych przypadków zabójstw politycznych nieżydowskich zwolenników rządu i pobrać podobny odcisk palca. W ten sposób można porównać dwa zestawy odcisków palców, żeby określić stopień podobieństwa między nimi. Wysoki stopień zgodności miał tendencję do wzmacniania poglądu, że ataki na Żydów należy rozpatrywać przede wszystkim jako odzwierciedlenie szerszych napięć politycznych w kraju. Alternatywnie, wysoki stopień rozbieżności może sugerować, że mord obu kategorii ofiar wynikał z różnych zestawów czynników i że przyczyn antyżydowskiej przemocy w powojennej Polsce należy poszukiwać w innym miejscu niż w ogólnym kontekście politycznym.

Przemoc antyżydowska: dane

Sukces takiej strategii zależy, w pierwszym przypadku, oczywiście, od dostępności wiarygodnych danych, z których można wywnioskować dokładną sytuację. Co do antyżydowskiej przemocy w powojennej Polsce, czy istnieją takie dane?

Historyk Lucjan Dobroszycki ogłosił w 1973, że "przeanalizował zapisy, raporty, telegramy, protokoły i wycinki prasowe z tego okresu odnoszące się do ataków antyżydowskich i mordów w 115 lokalizacjach", w których zginęło około 300 Żydów. [15]

_______________________________________

[14] Lucjan Dobroszycki, "Odbudowa żydowskiego życia w powojennej Polsce" / Restoring Jewish Life in Post-War Poland, Soviet Jewish Affairs 3 (1973), s. 68-70 (Dobroszycki, “Restoring Jewish Life”). Zobacz też Yosef Litwak, Polsko-żydowscy uchodźcy w ZSRR 1939-1946 / Polish-Jewish Refugees in the USSR 1939-1946, (hebr.), (Tel-Awiw, Jerozolima: Hebrew University of Jerusalem, Institue of Contemporary Jewry Ghetto Fighters' House HaKibbutz HaMeuchad, Publishing House Ltd., 1988), s. 348.

[15] Dobroszycki, "Odbudowa…", s. 66.

Niestety, nie ogłosił wyników tej analizy, z wyjątkiem najbardziej ogólnych terminów, ani też nie wskazał konkretnych źródeł, z których sporządził listę przypadków. Niemniej jednak, odrębne, systematyczne badanie odpowiednich akt w archiwum polskiego Ministerstwa Administracji Publicznej, uzupełnione raportami przygotowanymi przez ambasadę Stanów Zjednoczonych w Warszawie i żydowskie źródła w Polsce, a także biuletyny opublikowane przez CKPŻ i Żydowską Agencję Telegraficzną [JTA] nadały wiarygodność opiniom Dobroszyckiego: pojawiły się mniej lub bardziej szczegółowe opisy 130 incydentów w 102 lokalizacjach od września 1944 do września 1946, w których zginęło 327 Żydów. [16]

Większość tych opisów zawiera szczątkowe informacje, zwykle oparte na zeznaniach świadków lub rekonstrukcjach przeprowadzanych przez policyjnych śledczych, dotyczące okoliczności morderstw, tożsamości ofiar, i, w niektórych przypadkach, tożsamości zabójców. Zestawienie statystyk zebranych z tych zapisów, pokazujących rozkład chronologiczny i geograficzny zgonów Żydów, przedstawiono w Tabeli 1.

__________________________________________

0x08 graphic
[16] Polskie teczki znajdują się w AAN-MAP 786-90. Konkretne odniesienia do innych źródeł, zobacz poniżej.

Tabela 1. Żydowskie zgony z powodu przemocy, dla których istnieją konkretne dokumenty wg miesiąca i regionu.

Białystok Kielce Kraków Lublin Łódź Rzeszów Warszawa Inne Razem

____________________________________________________________

IX - - - - - - 1 - 1

X - - - 6 - - - - 6

XI - - - - - - - - 0

XII - - - - - - - - 0

1944

____________________________________________________________________

I - - - - - - - - 0

II - - - - - - - - 0

III - - - 7 - - - - 7

IV - 15 - 3 - - 3 2 23

V - 1 1 2 8 - 3 - 15

VI - 17 - 15 3 4 6 7 52

VII - 3 - - 5 - - - 8

VIII - 8 1 3 1 19 11 4 47

IX - 3 - - - - - - 3

X - - - - - - - - 0

XI - - - - - - - - 0

XII - - - 3 - - - - 3

1945

I - - - - - - - - 1

II - 2 4 7 5 - - 5 22

III - - - 12 4 - - - 16

IV 3 2 20 - 2 - - 5 32

V - 2 11 - - - - 2 15

VI - - 9 5 1 - - 3 18

VII - 51 - - - - 3 - 54

VIII - - - - - - - - 0

IX - - - 3 - - - - 4

1946

Razem 3 104 46 66 28 23 27 30 327

Jest jednak oczywiste, że ta kompilacja przypadków nie jest wyczerpująca. Na początku wiele pokrywa się z różnymi źródłami; tylko około 10% wypadków można wykryć w więcej niż jednym repozytorium. Taka niekonsekwencja sugeruje, że przypadki przemocy wobec Żydów były zgłaszane i rejestrowane tylko na zasadzie selektywnej; w czasie wydarzeń nie wydano scentralizowanego, systematycznego wysiłku, aby zachować informacje na ich temat. Rzeczywiście, dokumenty z tego okresu zawierają liczne przypadkowe odniesienia do śmiertelnych ataków na Żydów, których nie odnotowano w żadnych oficjalnych lub nieoficjalnych rejestrach, i o których nie zachowały się żadne szczegółowe informacje.[17]

Inne takie ataki wymieniano wiele lat po zeznaniach świadków, ale ich wspomnienia nie zostały potwierdzone przez współczesne źródła. [18] Okresowe szacunki liczbowe zakresu przemocy w polskich i żydowskich zeznaniach z lat 1945-46 czasami odnoszą się do wieli więcej ofiar, niż można to stwierdzić na podstawie istniejących zapisów. [19] Wreszcie, co najmniej dwa badania przemocy antyżydowskiej przeprowadzono w omawianym okresie - jedno przez Ministerstwo Administracji Publicznej, drugie przez niezidentyfikowaną osobę lub agencję.

_______________________________________________

[17] Na przykład przemawiając na posiedzeniu polskiego de facto parlamentu (KRN) 21 lipca 1945, Emil Sommerstein, przewodniczący CKPŻ, zauważył, że od poprzedniego maja nieokreśloną liczbę Żydów zabito "w Przedborzu, Suchedniowie, Żeraniu, Wierzbniku, Zabludowie, Suchowoli, Tarnogrodzie i w innych miejscach". Zabójstwa w Przedborzu (27 maja - 8 ofiar), Wierzbniku (15 czerwca - 2 ofiary, 17 czerwca - 1 ofiara) i Tarnogrodzie (15 maja - 1 ofiara), można potwierdzić w szczegółowych raportach, ale nie ma śladu ataków w żadnych innych miejscach wymienionych w omawianym okresie. Pełny tekst przemówienia Sommersteina zobacz Dos Naje Lebn, 31.07.1945 (s. 2-3: "8-te Sesie fun L.N.R.: Rede fun Dep. Dr. Sommerstein").

[18] Przykładami są zeznania cyt. w Hillel, Rzeź / Massacre, s. 131-32, o mordzie 5 Żydów w Nowym Targu w kwietniu 1946; także s. 195-96, o wydarzeniach w Katowicach 3 czerwca 1946. Książka cytuje też potwierdzone zeznania: zobacz np. zapisy o atakach w Krościenku, Zaretta, na przedmieściach Nowego Targu wiosną 1946, s.135-137 (choć raport z dnia ataku w Krościenku, w którym zabito 11 Żydów, jest niedokładny).

[19] Np. CKPŻ poinformował w kwietniu 1945, że 150 zostało zabitych przez polską akcję zbrojną w pierwszym kwartale roku. Kersten, Narodziny systemu wladzy, s. 192; cf. Raphael Mahler, "Europa wschodnia" / Eastern Europe, Amerykański rocznik żydowski 47 / American Jewish Year Book 47 (1945-46), s. 405. Natomiast tylko 7 zabójstw odnotowano w szczegółowych opisach. Podobnie raport wydany przez Wydział Polityczny polskiego Ministerstwa Administracji Publicznej odnotował, że 38 Żydów zabito w pierwszym kwartale 1945, w przeciwieństwie do tylko 3 o których istnieją szczegółowe opisy. "Sprawozdanie za okres od dnia 1.X.45 r. do 1.I.46 r.", AAN-MAP 786. Natomiast raport opublikowany w USA w 1947 twierdził, że "według wiarygodnych danych, między 1 stycznia i 4 maja 1946, 55 Żydów zabili polscy bandyci", podczas gdy istnieją szczegółowe opisy incydentów, w których 80 Żydów zabito w tym okresie. Leon Shapiro, "Poland," American Jewish Year Book 49 (1947-48), s. 383.

Sprawozdania z tych badań wskazują na znacznie większą liczbę zabitych Żydów niż w konkretnych zapisach. Pierwsze odnotowane 189 żydowskich zgonów między marcem i sierpniem 1945, ze 108 mającymi miejsce tylko w marcu. [20] Drugie odnotowało 351 zgonów między listopadem 1944 i grudniem 1945, z marcem i sierpniem 1945 wyróżnionymi jako okresy o największej śmiertelności. [21] Informacje z tych dwu współczesnych badań podsumowują Tabele 2 i 3.

Tabela 2: Podsumowanie żydowskich zgonów na skutek przemocy, marzec-sierpień 1945, według Ministerstwa Administracji Publicznej, 29.09.1945

Białystok Kielce Kraków Lublin Łódź Rzeszów Warszawa Inne Razem

___________________________________________________________________

III 21 5 - 33 - 23 35 - 108*

1945*

IV - 18 2 8 - - 4 - 32

V - - - 2 8 - - - 10

VI - 13 - 5 1 2 4 1 26

VII - - - - - - - - 0

VIII - 1 - 3 - 3 6 - 13

___________________________________________________________________

Razem 21 37 2 51 9 28 49 1 189

*Liczby z marca nie rozróżniają zabitych i rannych, z wyjątkiem liczby całkowitej (108 zabitych, 9 rannych).

_____________________________________

[20] F. Stolinski, Departament Polityczny, Ministerstwo Administracji Publicznej, do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, 29.09.1945 (Nr. II P. 625/2078/45: "Występki przeciwko ludności żydowskiej..."), AAN-MAP. 786, poz. 17-18. Autor stwierdził, że liczby zaczerpał z zapisów w jego ministerstwie, ale nie znaleziono zapisów odpowiadających przedstawionym tu liczbom.

[21]"Objawy antysemityzmu w Polsce i walka z nimi," n.d. [odręczna notatka: "luty 1946"], DRI-P.21/7.8. Przedstawione liczby wg prowincji na s. 1 tego dokumentu dodają do 346 zgonów, mimo że liczbę całkowitą podaje się jako 351. Róznica 5 jest najprawdopodobniej wynikiem błędu typograficznego w liczbie 64 zgonów podanych z woj. lubelskiego: później w dokumencie napisano "liczba całkowita 69 zgonów na prowincji Lublin" (sekcja IIc). Jeśli używa się tej drugiej liczby, to liczba całkowita 351 zgonów w całej Polsce jest poprawna.

Tabela 3: Podsumowanie liczby żydowskich zgonów w wyniku przemocy, listopad 1944 -

grudzień 1945, według niezidentyfikowanego raportu, luty 1946

Białystok Kielce Kraków Lublin Łódź Rzeszów Warszawa Inne Razem

_____________________________________________________________________

Razem 38 79 15 69* 51 34 57 8 351

_____________________________________________________________________

* Liczba poprawiona zgodnie z sekcją IIc raportu.

Porównanie danych pochodzących z różnych dostępnych źródeł ujawnia kilka oczywistych słabości w kompendium szczegółowych opisów w Tabeli 1. Najwyraźniej szczegółowe zapisy przemocy w woj. Białystok są niewystarczające: pomimo braku opisów konkretnych przypadków w tym regionie Okazało się, że oba dotychczasowe badania zanotowały prawie 11% tamtejszych zgonów. Fakt, że to województwo było istotnym miejscem ataków na Żydów, szczególnie pod koniec 1944 i na początku 1945, pojawia się w licznych wspomnieniach i zeznaniach.

Jonas Turkow, który był członkiem KCPŻ do czasu opuszczenia kraju w październiku 1945, wspominał np. w 1958, że w czasie kiedy komitet mieścił się w Lublinie (listopad 1944 -styczeń 1945), większość otrzymanych przezeń raportów o zabójstwach była o epizodach w tym regionie. Wspomniał też 6 incydentów jakie miały miejsce w marcu 1945, 3 wydarzyły się w woj. białostockim. [22] Inni Żydzi mówili, że zostali ostrzeżeni by nie próbowali wracać do swoich miast na tym terenie z powodu niebezpieczeństwa. [23]

Takie stwierdzenia wskazują na nieadekwatność istniejących zapisów ataków jakie miały miejsce nie tylko w woj. białostockim, ale w całej Polsce w marcu 1945 i wcześniej - luka jest również silnie zasugerowana przez dwa współczesne raporty statystyczne. [24] Niestety, wygląda na to, że wiele zapisów o przemocy w tym wczesnym okresie nie zachowało się w aktach centralnych Ministerstwa Administracji Publicznej, lub wyrzucono po wydarzeniach.

_______________________________________

[22] Jonas Turkow, Nokh der Bafrayung: Zikhroynes (Buenos Aires: Union Central Israelita Polaca, 1958), s. 83-84. Stwierdził, że te wydarzenia stanowiły "tylko małą część oficjalnych protokołów jakie otrzymał Komitet Centralny z regionalnych komitetów żydowskich". Takich protokołów jeszcze nie odnaleziono.

[23] Zobacz np. w Zeznaniach o przetrwaniu; 96 osobistych wywiadów z członkami kibucu Lochamei Hageta'ot / Testimonies of Survival; 96 Personal Interviews from Members of Kibbutz Lochamei Hageta'ot ,(hebr.), Zvika Dror, red. (Tel-Aviv: Bet Lohamei Hagetaot i HaKibbutz HaMeuchad Publi, 1984), świadectwa Yehuda Bornsteina (s. 410-411), Meira Feivel Parpari (s. 475-476), Aharona Feldenkreisa (s. 562), i Moshe Noy (s. 942).

[24] Dodatkowe wskazówki, że marzec 1945 był szczególnie niszczącym miesiącem dla polskich Żydów, zobacz powyżej, przypis 19.

Trudności wynikające z tego wygaśnięcia w zabezpieczeniu dokumentów pogłębia fakt, że szereg źródeł, które można wykorzystać przy konstruowaniu kompendium na miesiące po kwietniu 1945, jest znacznie bardziej ograniczony dla wcześniejszego okresu. W szczególności możliwość wykorzystywania doniesień prasowych w celu zrekompensowania braku oficjalnych zapisów rządowych z marca i wcześniej jest poważnie ograniczona, ponieważ główny organ, który zgłosił przemoc wobec Żydów podczas większości okresu powojennego - gazeta CKŻP, Dos Naje Lebn - rozpoczął publikację dopiero w następnym kwietniu.

Znaczenie doniesień prasowych jako uzupełnień oficjalnych zapisów staje się oczywiste, gdy dane Ministerstwa Administracji Publicznej za okres od kwietnia do sierpnia 1945 porównuje się z kompendium z tego samego okresu: kiedy połączone zapisy rządowe i prasowe istnieją dla 58 niegłośnych incydentów w tym okresie , w którym zginęło 145 Żydów, raport ministerstwa odnotował tylko 31 incydentów i 81 zgonów. O ile bardziej godny ubolewania jest brak doniesień prasowych z okresu przed marcem, z którego nie przetrwały prawie żadne dokumenty rządowe. [25]

Mimo tych niedociągnięć wydaje się jednak możliwe wyciągnięcie z dostępnych danych szeregu wniosków - choć bardzo niepewnych i w przybliżeniu - dotyczących tego, gdzie i kiedy Żydzi byli najbardziej narażeni na utratę życia.

Porównanie odsetka zgonów Żydów w poszczególnych województwach Polski, według trzech źródeł analizowanych na poprzednich wykresach, pokazuje, że kompendium szczegółowych opisów zgadza się z dwoma współczesnymi raportami statystycznymi wskazującymi na woj. kieleckie, lubelskie i warszawskie jako obszary, w których najwięcej Żydów zostało zabitych przed grudniem 1945. W rzeczywistości źródła te są niezwykle spójne pod względem rozmieszczenia geograficznego przemocy wobec Żydów od czasu wyzwolenia do końca 1945, ze statystycznie istotną różnicą tylko w przypadku Białegostoku.

_____________________________________

[25] Niezidentyfikowany raport również wydaje się niewystarczający, by zauważyć przemoc na obszarach poza 7 głównymi prowincjami wymienionymi w tabelach: podczas gdy szczegółowe zapisy istnieją w regionach Gdańska, Pomorza, Górnego Śląska, Dolnego Śląska i Włocławka, w raporcie wspomniano o zgonach tylko na Pomorzu i na Górnym Śląsku.

Ponieważ niekongruencja danych dla Białegostoku wydaje się być głównie skutkiem niedociągnięć w raportowaniu i zachowywaniu zapisów z marca 1945 i wcześniej, wydaje się właściwe dostosowanie wartości w kompendium w celu zrekompensowania tego braku. Skala niezbędnej korekty wynika z tego, że dwa współczesne badania przypisują praktycznie identyczny odsetek ofiar temu regionowi. Aby kompendium odzwierciedlało ten sam procent w okresie od marca do sierpnia 1945, należy uwzględnć 19 zgonów w woj. na białostockim, przy założeniu jeszcze 1 zgonu (najprawdopodobniej przed marcem) koniecznego do utrzymania proporcji za okres listopad 1944 - grudzień 1945. Z tego wynika, że takie uzupełnienie, obliczenia i niezidentyfikowany raport wskazują na praktycznie taki sam rozkład geograficzny.

Jasne jest jednak, że Białystok nie był jedynym regionem, w którym Żydów atakowano w marcu 1945 i wcześniej; korekty powinny być najprawdopodobniej uwzględnione w obliczeniach za te miesiące. Wydaje się, że istnieją dwie zasady, na podstawie których można dokonać takich modyfikacji. Pierwsza z nich wynika z obserwacji, że liczba zgłoszonych 19 osób w woj. białostockim jest prawie identyczna z liczbą przedstawioną w raporcie Ministerstwa Administracji Publicznej, w którym w marcu tego roku w tym samym województwie zabito lub raniono 21 Żydów.

Można by zatem założyć, że gdyby szczegółowe dane ministerstwa z marca przetrwały dla wszystkich prowincji, kompendium wykazałoby liczbę równą 108 zgonom odnotowanym w raporcie ministerstwa. Alternatywne podejście zauważa, że niezidentyfikowany raport liczy 32 Żydów zamordowanych w marcu w woj. białostockim i kolejnych 28 w Lublinie. Według tego samego raportu, te dwie prowincje stanowiły około 29% zgonów Żydów w okresie od listopada 1944 do grudnia 1945.

Gdyby ten sam odsetek utrzymywał się w marcu, to liczba ofiar śmiertelnych Żydów w tym miesiącu w całej Polsce mogłaby wynosić 207, czyli około 59% z 351 zgonów zliczonych w całym okresie, którym zajmował się raport. Ten sam odsetek 178 zgonów wymienionych w tym samym okresie w kompendium (w tym korekta o Białymstoku) sugerowałby, że odpowiednia liczba w marcu wyniosłaby 105.

W rzeczywistości odsetek zgonów Żydów w woj. białostockim i lubelskim był prawdopodobnie większy w marcu niż w kolejnych miesiącach, ponieważ przez całą zimę i wiosnę 1945 Żydzi migrowali w dużej liczbie ze wschodu na zachód, zmniejszając liczbę dostępnych celów na tych obszarach. [26] Ale oba podejścia wydają się sugerować mniej więcej ten sam wniosek: kompendium powinno pokazywać ponad 100 Żydów zabitych w marcu 1945.

Taka korekta pozwala na zgrubne oszacowanie chronologicznego rozmieszczenia przemocy wobec Żydów w Polsce w okresie od marca do września 1945. Procentowy odsetek zgonów w tym okresie według miesięcy przedstawiono w Tabeli 4:

Tabela 4: Średni odsetek żydowskich zgonów, 1944-45 według miesięcy

(skorygowany dla marca)

III

40

IV

9

V

6

VI

21

VII

3

VIII

19

IX

1

Niestety, wydaje się, że nie ma wystarczającej podstawy do korekty danych kompendium poza 7-miesięcznym okresem, chociaż korekty są niewątpliwie konieczne, przynajmniej w niektórych punktach. Np. obliczenie nie wykazuje zgonów w okresie od listopada 1944 do lutego 1945, choć raport z Lublina i bardzo wiarygodne zeznanie Turkowa ze stycznia 1945 sugerują zarówno znaczną przemoc w tym okresie. [27] Podobnie brak określonego rejestru zgonów w za okres październik - listopad 1945 jest sprzeczny z oświadczeniem Mariana Rubinsteina, adwokata Ministerstwa Administracji Publicznej ds. Żydów, że w ostatnim kwartale tego roku zabito 38 Żydów. [28]

___________________________________

[26] W kwestii zachodniej migracji zobacz David Engel, Między wyzwoleniem i ucieczką: ocaleni z holokaustu w Polsce i walka o przywództwo / Between Liberation and Flight: Holocaust Survivors in Poland and the Struggle for Leadership (hebr.), (Tel Awiw: Am Oved, 1996), s. 57-58 (Engel, Between Liberation and Flight).

[27] Zobacz powyżej, przypisy 6, 22.

[28] "Sprawozdanie za okres od dnia 1.X.45 do 1.I.46", AAN-MAP 786.


0x08 graphic

Ale nie ma trzeciego źródła, na podstawie którego można by analizować te rozbieżności. Rzeczywiście, można by argumentować, że brak jakiegokolwiek odniesienia do przemocy w doniesieniach prasowych z ostatnich trzech miesięcy 1945 sprawia, że liczba od Rubinsteina jest podejrzanie wysoka. Podejrzenie to wzmacniają komentarze przywódców żydowskich z marca 1946, wskazujące na zastój zbrojnych działań antyżydowskich w okresie zimy 1945-46. Komentarze te nie są jednak zgodne z relatywnie dużą liczbą 22 zgonów odnotowanych w kompendium z lutego 1946. [29]

Mimo to kompendium liczbowe z marca 1946 i później wydaje się być w miarę spójne z kilkoma odniesieniami do antyżydowskich aktów przemocy we współczesnych dyskusjach o problemach. Np. 13 marca 1946, Adolf Berman, wiceprzewodniczący KCPŻ i członek polskiego de facto parlamentu, Krajowej Rady Narodowej, złożył interpelację do Komitetu ds. Narodowości i Spraw Religijnych, o "zwiększającej się liczbie mordów Żydów"; stwierdził, że "faszystowscy kryminaliści" wyrżnęli 14 Żydów w ostatnich 10 dniach", [30] liczba którą łatwo pogodzić z zachowanymi szczegółowymi zapisami zgonów w tym okresie. Podobnie na spotkaniu KCPŻ 9 maja 1946, członek komitetu Salo Fiszgrund doniósł o 24 niedawnych zgonach, z których wszystkie są potwierdzone w szczegółowych opisach w teczkach Ministerstwa Administracji Publicznej. [31] Okres od marca do kwietnia 1946 jest okresem nakładającym się w źródłach, na podstawie którego sporządzono kompendium. Nie wydaje się więc konieczne nadmierne rozciąganie wyobraźni, by przypuszczać, że kompendium z wiosny i lata 1946 można uznać za dość wiarygodny wskaźnik zasięgu i rozkładu ataków na Żydów, nawet bez korekty. Niemniej jednak brak badań z tego okresu porównywalnych z tymi przeprowadzonymi w 1945 podkreśla niepewność, jaka musi towarzyszyć każdemu takiemu odczytowi danych.

_____________________________________

[29] Zobacz np. Dos Naje Lebn, 13.03.1946 ("Di Banayte Teror-Aktsie"); jak i uwagi Pawła Zelickiego na spotkaniu prezydium KCPŻ, "Protokul [sic] posiedzenia Prezydium CKZP," 12.03.1946, Information Center of the Interuniversity Project for the Study of Illegal Jewish Immigration to Palestine, Tel Awiw (IC), 35/12.

[30] Dos Naje Lebn, 23.03.1946 ("Arum di Letzte Mordn iber Yidn"). Cf. "Protokul [sic] posiedzenia Prezydium CKŻP, 12.03.1946, IC-35/12. O ustanowieniu KRN, zobacz Polonsky i Drukier, Początki komunistycznych rządów / Beginnings of Communist Rule, s. 10-21; o jego funkcji parlamentarnej, zobacz Kersten, Narodziny systemu wladzy, s. 77.

[31] "Protokul [sic]: Dalszy ciąg posiedzenia Prezydium Centralnego Komitetu Zydow Polskich z dnia 8·maja 1946", 9.05.1946, IC-35/12.

Wydaje się jednak dość pewne, że niewielka liczba konkretnych zapisów Żydów zabitych po lipcu 1946 dokładnie odzwierciedla niemal całkowite zniknięcie morderczej antyżydowskiej przemocy od tego czasu. Po rozmowach o tym jak reagować na pogrom kielecki, CKŻP, który w okresach poważnej przemocy do tego czasu stanowczo apelował do władz państwowych o wzmocnienie działań co do bezpieczeństwa dla Żydów, wydaje się, że usunął temat bezpieczeństwa żydowskiego z porządku obrad.

Temat ten zniknął też z żydowskiej prasy do tego stopnia, że w połowie listopada Dos Naje Lebn zadeklarował w nagłówku, że "antysemityzm w Polsce słabnie". [32] Z całą pewnością świadectwa wrogości Polaków wobec Żydów były wciąż widoczne, ale ta wrogość była ewidentnie znacznie mniej zabójcza niż w przeszłości. [33]

W każdym razie dostępne dane, choć dalekie od zakończenia, można w większości, wydaje się, uznać za racjonalnie wskazujące na szerokie wzorce ataków na Żydów w powojennej Polsce. Na podstawie tych danych wydaje się słuszne by wywnioskować, na przykład, że polscy Żydzi byli najbardziej narażeni na ataki między marcem a sierpniem 1945 (chociaż poziom ryzyka wahał się w marcu, czerwcu i sierpniu jako najniebezpieczniejsze miesiące) i ponownie między lutym i lipcem 1946.

W przeciwieństwie do nich, byli oni widocznie tylko umiarkowanie narażeni pod koniec 1945 i na początku 1946, i minimalnie narażeni od sierpnia 1946. Podobnie wydaje się, że można sądzić, że Żydzi w woj. kieleckim i lubelskim byli generalnie w większym niebezpieczeństwie niż Żydzi mieszkający gdzie indziej w omawianym okresie. Z kolei Żydzi w województwach rzeszowskim i warszawskim byli znacznie bardziej zagrożeni w 1945 niż w 1946, natomiast sytuacja Żydów w woj. krakowskim wydaje się być bardziej niebezpieczna w 1946 niż w 1945.

_____________________________________

[32] Dos naje Lebn, 16.11.1946 ("Antisemitizm in Poyln vert shvakher").

[33] Zobacz np. oświadczenie Maurycego Zielonki z Płocka o krążeniu opinii o krwawych ofiarach na terenie Kutna i Łęczycy (woj. Łódzkie), 30.09.1946, i korespondencja kierowana przez urzędników państwowych, AAN-MAP 787, poz. 148-151; także Dos Naje Lebn, 18.11.1946 ("Demaskirt di farbrekherishe plener fun Gen. Anders").

Jednak poza takimi ogólnymi stwierdzeniami o chronologicznym i geograficznym rozmieszczeniu aktów agresji wobec Żydów, wydaje się, że trudno jest wyciągnąć z nich jakiekolwiek mocne wnioski; w szczególności nie wydaje się możliwe ustalenie z uzasadnionym stopniem pewności całkowitej liczby Żydów zabitych przez Polaków w latach po wyzwoleniu. [34] Niemniej jednak okazuje się, że nawet takie ogólne obserwacje wystarczają by pozwolić na porównanie z mordami zwolenników polskiego rządu, które mogą rzucić światło na względne znaczenie kontekstualnych i konceptualnych czynników w antyżydowskiej przemocy.

Mordy Polaków

Dane dotyczące zabójstw politycznych Polaków przez innych Polaków zostały zebrane w 1970 przez Instytut Historii Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (komunistycznej), na podstawie kilku zbiorów współczesnych dokumentów. [35] Mimo podejrzeń, że koniecznie przywiązuje do każdego badania prowadzonego pod takimi auspicjami, dane które wydają się być wiarygodne, zwłaszcza dlatego, że opublikowano je wraz z pełną listą nazwisk, wieku, zawodów, przynależności politycznej oraz datą i miejscem śmierci każdej ofiary zamieszczonej w kompilacji statystycznej . Rzeczywiście, opublikowana praca przedstawiała jej główny cel jako pamiątkę, i nie wydaje się by istniał jakiś nieodparty powód, aby wątpić w to twierdzenie. [36]

Badanie ograniczało się do urzędników rządowych i tych określanych jako zwolenników rządu, "których zgony z rąk nielegalnych organizacji można potwierdzić". [37] Określenie "nielegalne organizacje" dotyczyły grup partyzanckich, wcześniej powiązanych ze zbrojnym podziemiem lojalnym wobec polskiego rządu na uchodźstwie w Londynie, którzy przeciwstawiali się okresowym instrukcjom rządowym, by nie angażować się w działania wojskowe przeciwko siłom prokomunistycznym, i kontynuowali zbrojną walkę z nowym reżimem długo po tym, jak stał się de facto władzą w wyzwolonej Polsce.

___________________________________

[34] Dobroszycki, "Odrodzenie żydowskiego życia" / Restoring Jewish Life, s. 66, stwierdził, że "według ogólnych szacunków, 1.500 Żydów straciło życie w Polsce od wyzwolenia do lata 1947". Ale nie przedstawił żadnego odniesienia dla takich "ogólnych szacunków", i nie zostały potwierdzone przez żadnego badacza. Gutman, Żydzi w Polsce / Jews in Poland, s. 33, umieścił tę samą liczbę w tym samym okresie jako 1.000, on też nie podał żadnego tekstu dowodowego dla tej liczby. Oba szacunki wydają się wysokie.

[35] Zakład Historii Partii przy KC PZPR, Polegli w walce o władzę ludową, Warszawa 1970

(PWWL). Źródła obliczeń wymienione na s. 12+.

[36] Ibid., s. 12+.

[37] Ibid., s. 12. Obliczenia statystyczne nie uwzględniały Polaków zabitych m. in. w starciach z ukraińskimi nacjonalistami. W rezultacie liczby o których doniesiono są znacznie mniej niż te pokazane we współczesnych szacunkach, które najwyraźniej uwzględniały takie starcia. Zobacz Kersten, Narodziny systemu władzy, s. 197-198.

W listopadzie 1943 podziemna Armia Krajowa (AK) - wojskowe ramię rządu na uchodźstwie - przyjęła politykę ujawniania istnienia większości swoich jednostek wojskom radzieckim napierającym na niemieckich okupantów, a utajniono "ukryte jądro szkieletowej sieci dowodzenia".Ta struktura była oddzielona od AK, aby umożliwić ludności polskiej przeprowadzanie "aktów samoobrony ... przeciwko Rosjanom najeżdżającym nasze terytorium", gdyby okazały się konieczne. [38]

Ta nowa organizacja pod nazwą Niepodległość albo Nie, kontynuowała w podziemiu w różnych odmianach (łącznie z tzw. Delegaturą Sił Zbrojnych od kwietnia do sierpnia 1945, i Wolność i Niezawisłość - WiN), przez co najmniej następne 3 lata. Przyłączyli się do szeregu innych prawicowych grup nacjonalistycznych, które sprzeciwiały się strategii AK - w szczególności organizacja nazywająca się Narodowe Siły Zbrojne (NSZ ). [39] Po lutym 1945 ich działalność była prowadzona całkowicie bez formalnego błogosławieństwa rządu na uchodźstwie, który 8 lutego nakazał zaprzestanie wszelkiej działalności zbrojnej w jego imieniu. [40]

Reżim pracował wytrwale by stłumić to co nazywano "bandami reakcyjnymi" poprzez szereg zmieniających się taktyk. Od października 1944 do maja 1945 podstawowa tendencja polegała na aktywnym represjonowaniu wszystkich pro-londyńskich elementów siłą (w dużej mierze radzieckiej) broni. Ataki na jednostki podziemne skutkowały masowymi aresztowaniami, a także zabiciem około 300 antykomunistycznych bojowników między styczniem a kwietniem 1945. [41]

________________________________________

[38] "Dowódca Armii Krajowej o zalożeniach, celach i zadaniach wzmożonej akcji dywersyjnej kryptonim 'Burza'", 20.11.1943, w Eugeniusz Duraczyński, Między Londynem i Warsza, lipiec 1943-lipiec 1944 (Warszawa: Panstwowy Instytut Wydawniczy, 1986), s. 266; zobacz też J. M. Ciechanowski, Powstanie warszawskie: Zarys podłoża politycznego i dyplomatycznego, (Warszawa: Panstwowy Instytut Wydawniczy, 1984), s. 261-268.

[39] O utworzeniu i operacjach tych grup, zobacz Stanisław Piechowicz, "Podziemie poakowskie," in 1944-1947: W walce o utrwalenie władzy ludowej w Polsce, Jan Czapla et al.,red. (Warszawa: Książka i Wiedza, 1967), s. 49-77.

[40] John Coutouvidis i Jaime Reynolds, Polska 1939-1947 / Poland 1939-1947 (Nowy Jork: Holmes and Meier, 1986), s. 173 (Coutouvidis and Reynolds, Polska).

Ponadto, próba 16 pro-londyńskich przywódców, w marcu 1945, wynegocjowania porozumienia między walczącymi stronami, doprowadziła do ich siłowego wywiezienia do Moskwy, gdzie przez prawie 3 miesiące byli przetrzymywani w odosobnieniu. W końcu postawiono ich przed sądem za współpracę z Niemcami i zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. [42]

Ale do czasu procesu szefowie reżimu w Polsce postanowili zmienić kurs: w widocznej próbie podzielennia podziemnych szeregów rząd ogłosił częściowe amnestie 30 maja i 21 sierpnia, przyznając, że wielu "uczciwych" (w przeciwieństwie do "reakcyjnych") bojowników aresztowano niesprawiedliwie. [43] Ten nowy kierunek zbiegał się z dążeniem przywódców reżimu do kooptacji członków niekomunistycznych partii poprzednio kojarzonych z rządem emigracyjnym do szerokiego frontu narodowego. Rzeczywiście, 28 czerwca były premier rządu na uchodźstwie, Stanisław Mikołajczyk i 5 innych członków Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polskiej Partii Socjalistycznej dołączyło do 16 komunistów w tzw. tymczasowym rządzie jedności narodowej.

Jednak starania o nakłonienie Partii Chłopskiej Mikołajczyka do wspólnej listy przewidywanych wyborów stałego rządu rozbiły się w lutym 1944, i sterowany przez komunistów aparat bezpieczeństwa, obawiając się rosnącej popularności Mikołajczyka, rozpoczął nową rundę zbrojnych represji przeciwko działaczom Stronnictwa Ludowego . Od lutego do kwietnia 1946 około 21 członków Stronnictwa Ludowego zostało zabitych przez członków polskich służb bezpieczeństwa; w maju zamordowano 25 kolejnych. [45] Stronnictwo Chłopskie zareagowało częściowo na tę sytuację, starając się wykorzystać referendum wyznaczone na 30 czerwca 1946 o trzech podstawowych kwestiach politycznych jako narzędzie do wykazania swojej siły wśród polskiej ludności; w rzeczywistości wydaje się, że komuniści musieli napakować wiele urn wyborczych, aby zapewnić, że głosowanie było na ich korzyść. [46]

____________________________________

[41] 0x08 graphic
Coutouvidis i Reynolds, Poland, s. 172.

[42] O areszcie i procesie szesnastu zobacz, m. in., Kersten, Narodziny systemu wladzy, s. 121

[43] Ibid., pp. 199-200; Coutouvidis i Reynolds, Poland, s. 188-189.

[44] Porozumienia Jałtańskie, przyjete przez USA, W Brytanię i Związek Sowiecki w lutym 1945, przewidują, że "Polski Rząd Tymczasowy Jedności Narodowej zostanie zobowiązany do przeprowadzenia wolnych i nieskrępowanych wyborów tak szybko jak to możliwe, na podstawie powszechnego prawa wyborczego i tajnego głosowania". "Komunikat wydany na końcu Konferencji Jałtańskiej", 11.02.1945, w Foreign Relations of the United States 1945 (Washington: Government Press Office, 1958), 5:974.

[45] Coutouvidis and Reynolds, Poland, s. 235.

[46] O referendum i oczywistym fałszowaniu wyników, zobacz, m. in., ibid., s. 253-254; Kersten, Narodziny systemu władzy, s. 248-249.

W odwecie za to co uważał za rażącą próbę obalenia fundamentalnej struktury nowego reżimu, przywódca komunistyczny Władysław Gomułka wezwał, 6 lipca, do "potężnej błyskawicznej ofensywy ... przeciwko reakcji, przeciwko polskim faszystom, przeciwko bandytom i dywersantom". Wyrażenia te były jednoznacznymi hasłami dla Mikołajczyka i Stronnictwa Ludowego. [47] Pod koniec sierpnia załamała się desperacka próba socjalistów by zapobiec tej ofensywie poprzez mediację między chłopami i komunistami; we wrześniu wszczęto masowe aresztowania działaczy Stronnictwa Ludowego. [48]

_______________________________________

[47] Cyt. w Antony Polonsky, "Stalin i Polacy 1941-7" / Stalin and the Poles 1941-7, European History Quarterly 17 (1987), s. 480.

[48] Coutouvidis and Reynolds, Poland, s. 275-276

Tabela 5: Średnia liczba (do najbliższych 5) i procentowy udział
urzędników polskiego rządu i zwolenników zabitych, wrzesień 1944 - grudzień 1946

Zabici

PCTG

IX 1944

55

0.9

X

65

1.0

XI

65

1.0

XII

75

1.2

I

1945

110

1.7

II

190

2.9

III

280

4.3

IV

340

5.2

V

565

8.7

VI

535

8.3

VII

195

3.0

VIII

155

2.4

IX

195

3.0

X

185

2.9

XI

190

2.9

XII

165

2.6

I

1946

195

3.0

II

235

3.6

III

240

3.7

IV

285

4.4

V

305

4.7

VI

295

4.6

VII

270

4.2

VIII

240

3.7

IX

370

5.7

X

360

5.6

XI

170

2.6

XII

145

2.2

RAZEM

6475

100.0

Jak wynika z danych w Tabeli 5, która pokazuje przybliżoną liczbę urzędników państwowych i zwolennoków zabitych przez nielegalne organizacje w miesiącach pomiędzy wrześniem 1944 i grudniem 1946, oraz relatywny miesięczny rozkład zgonów w tym okresie, [49] najbardziej znaczących wahań w poziomie antyrządowej przemocy można łatwo skorelować ze zmianami w podejściu reżimu do radzenia sobie z podziemną i legalną opozycją antykomunistyczną.

Nie ma wątpliwości, na przykład, że wzrost liczby zabójstw widoczny między lutym a majem 1945 ściśle wiązał się z masowymi aresztowaniami partyzantów opozycyjnych przeprowadzonymi przez siły prorządowe w tym samym okresie (a także z tym, że w następstwie wypędzenia Niemców z terenów na zachód od Wisły w połowie stycznia siły te rozprzestrzeniły się znacznie słabiej na znacznie większym terytorium).

Podobnie, niezwykle wysoki szczyt osiągnięty w maju-czerwcu 1945 był niewątpliwie pod wpływem zniknięcia i procesu 16 konspiracyjnych przywódców, natomiast gwałtowny spadek w kolejnych miesiącach odzwierciedlał polubowne polityki, które reżim zaczął wdrażać pod koniec maja. Stały wzrost liczby zgonów między lutym i majem 1946 z pewnością wskazywał na rosnącą zemstę za ofensywę przeciwko Stronnictwu Ludowemu w tym samym okresie; relatywnie wysoki we wrześniu 1946 można, jak się wydaje, wytłumaczyć również w ten sam sposób.

Natomiast siła zmieniającego się kontekstu politycznego w celu wyjaśnienia chronologicznych fluktuacji poziomu antyżydowskich aktów przemocy wydaje się ograniczona. Po pierwsze, podczas gdy polityczne zabójstwa Polaków przez Polaków były niezwykle częste we wrześniu-październiku 1946, wkrótce po pogromie kieleckim, zabójstwa Żydów praktycznie ustały w tym czasie. Z pewnością szczyt wybuchu polsko-polskiej przemocy, wiosną 1945 zbiegał się z grubsza z okresem największej widoczności Żydów, a umiarkowany wzrost liczby zabitych zwolenników rządu wiosną 1946 do pewnego stopnia odpowiadał podobnemu wzrostowi liczby żydowskich ofiar.

_________________________________

[49] Liczby są przybliżone, gdyż zaczerpnięto je z graficznego przedstawienia danych w PWWL, pokazanego w ibid., s. 216.

Ale podczas gdy chronologiczna krzywa rozkładów zgonów zwolenników rządowych wykazuje dość stałe tendencje wzrostu, spadku i stabilności trwających przez wiele miesięcy, rozkład śmiertelności Żydów w czasie charakteryzuje się silnie zmieniającymi się szczytami i spadkami. Ta sprzeczność jest najbardziej oczywista gdy rozkłady porównuje się dla czasu kiedy obie grupy były najbardziej narażone, jak pokazano w Tabeli 6:

Tabela 6: Porównanie rozkładu procentowego zgonów żydowskich i polskich,

marzec-wrzesień 1945

Żydzi

Polacy

III

40

12

1945

IV

9

15

V

6

25

VI

21

23

VII

3

9

VIII

19

7

IX

1

9

Z trzech miesięcy największej podatności na zagrożenia dla każdej grupy w tym okresie, tylko czerwiec 1945 był wspólny dla obu. Dla kontrastu, marzec 1945, szczególnie krwawy czas dla Żydów, był jedynie umiarkowany dla zwolenników rządowych; i mając na uwadze, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy zabójstwa Żydów gwałtownie spadły, dla zwolenników rządu wzrosły do najwyższego poziomu. Podobnie, miesiąc w którym Polacy byli najmniej zagrożeni w tym okresie - sierpień 1945 - był stosunkowo niebezpieczny dla Żydów. Tak jak w sierpniu taktyka reżimu, polegająca na stosowaniu lekkiej ręki przeciwko opozycji była już mocno ugruntowana i znalazła odzwierciedlenie w 7-miesięcznym spadku liczby zgonów zwolenników rządowych, wydaje się bardzo mało prawdopodobne, by odnotowano względny wzrost liczby zgonów Żydów w tym miesiącu można uznać za odzwierciedlający po prostu automatyczny związek Żydów z komunistami.


0x08 graphic

Podobną rozbieżność można zauważyć porównując rozmieszczenie geograficzne przemocy dwu grup. Od września 1944 do grudnia 1946 około 30% zgonów Żydów odnotowano w województwie kieleckim; w rzeczywistości, nawet gdy jednorazowe masowe zabójstwo 42 Żydów w pogromie z 4 lipca 1946 ponownie wzięto pod rozwagę, ta prowincja nadal stanowiła, zgodnie z kompendium, około 20% żydowskich strat. [50] W przeciwieństwie do tego mniej niż 6% zwolenników rządu zostało zabitych w tym regionie, co czyni Kielce prowincją o jednej z najniższej występowalności polsko-polskiej rzezi. [51]

Region krakowski również wydaje się prawie dwukrotnie bezpieczniejszy dla Polaków niż dla Żydów w całym okresie: w wyniku szczególnie ostrej przemocy antyżydowskiej w regionie wiosną 1946, tam straty żydowskie stanowiły około 14% wszystkich (ponad 16%, jeśli nie weźmie się pod uwagę pogromu kieleckiego), podczas gdy mniej niż 8% zabójstw zwolenników rządu zostało odnotowanych na tym terenie.

Nawet woj. łódzkie, w którym Żydzi byli względnie bezpieczniejsi niż na Kielcach, Krakowie czy w Lublinie, wykazało prawie dwukrotnie więcej zgonów żydowskich niż polskich - nieco ponad 8% dla Żydów, nieco ponad 4% dla zwolenników rządu.

Z drugiej strony zwolennicy rządu wydają się przynajmniej na pozór znacznie bardziej zagrożeni niż Żydzi w woj. białostockim i warszawskim, nawet pomimo tego, jak się wydaje, relatywnie wysokiego wskaźnika przemocy wobec Żydów w tych regionach wiosną 1945. W woj. białostockim było ponad 17% zgonów zwolenników rządu w przeciwieństwie do tego, co stanowiło, według wszelkiego prawdopodobieństwa, około 7% zgonów Żydów do końca 1946, [52] odpowiednie liczby w Warszawie były ponad 15% dla zwolenników rządu i około 8% dla Żydów.

Oczywiście porównania te mogą być nieco mylące, gdyż nie uwzględniają różnych polskich i żydowskich osad.

__________________________________

[50] Tę relatywną proporcję potwierdzają też dwa raporty o antyżydowskiej przemocy w 1945.

[51] PWWL, s. 30, odnotowuje 465 zgonów zwolenników rządu w woj. Kieleckim w okresie lipiec 1944 - grudzień 1949, z liczbą całkowitą 7.963 zabójstw w tym okresie. Nawet gdyby te zgony miały miejsce w okresie wrzesień 1944 - grudzień 1946, odpowiadałyby tylko za nieco ponad 7% w przybliżeniu 6.500 zabójstw jakie miały miejsce w tym okresie. Niestety, geograficznego rozmieszczenia zgonów nie uwzględniono w tabeli według miesięcy czy nawet lat.

[52] Liczba odnosząca się do Żydów opiera się na dostosowanych szacunków dla Białegostoku. Zobacz powyżej.

Niemniej jednak, nawet jeśli różnice te są uwzględnione w obliczeniu, nadal istnieją znaczne rozbieżności w układzie przestrzennym przemocy wobec tych dwóch grup. [53] Kiedy porównuje się wskaźniki procentowego rozkładu zgonów Żydów i Polaków z rozkładem procentowym ludności żydowskiej i polskiej, ryzyko dla Żydów i zwolenników rządu w woj. łódzkim wydaje się być w przybliżeniu równe (i stosunkowo małe), ale większe ryzyko na jakie napotykają Żydzi w woj. kieleckim i rzeszowskim, jest znacznie powiększone. W woj. białostockim i lubelskim wydaje się, że Żydzi byli w stosunkowo większym niebezpieczeństwie niż zwolennicy rządu, zamiast w mniejszym niebezpieczeństwie, jak sugeruje porównanie rozkładu procentowego samych zgonów.

Oczywiście ta skorygowana kalkulacja również niesie ze sobą wysoki stopień niepewności. Powodem są nie tylko nieokreślone liczby ofiar żydowskich, ale także to, że przez cały ten okres kolejne fale imigracji i emigracji wiązały się z ciągłymi migracjami wewnętrznymi, aby utrzymać płynność żydowskiej populacji Polski i jej rozmieszczenie geograficzne. [54]. Ponadto ludność polska systematycznie rosła w tym okresie, głównie w wyniku repatriacji z Niemiec i ZSRR.

Płynny charakter zarówno ludności żydowskiej, jak i polskiej, wraz ze zmianami poziomu przemocy w kraju sprawiają, że praktycznie niemożliwe jest określenie odpowiedniego poziomu ryzyka dla Żydów i zwolenników rządu w danym regionie w danej chwili. Nadal jednak wydaje się dość pewne, że w większości kierunki geograficzne przemocy antyżydowskiej i antyrządowej w powojennej Polsce są tak samo absurdalne jak ich chronologiczne wzorce.

________________________________________

[53] Liczbę żydowskiej populacji zaczerpnięto z danych zebranych przez CKŻP w czerwcu 1946. Opublikował je Lucjan Dobroszycki, Ocaleni z holokaustu w Polsce: portret oparty na dokumentach wspólnoty żydowskiej 1944-1947 / Survivors of the Holocaust in Poland: A Portrait Based on Jewish Community Records 1944-1947 (Armonk, N.Y.: M.E. Sharpe, 1994), s. 85 (Dobroszycki, Survivors of the Holocaust). Liczby polskiej populacji zaczerpnięto ze spisu ludności 1950, opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny PRL, Rocznik Statystyczny 1955, Warszawa, 1956, s. 24

[54] Na przykład, podczas gdy w czerwcu 1946 w woj. białostockim było mniej niż 1% ogółu ludności żydowskiej w Polsce, w maju 1945 mieszkało tam prawie 3% polskich Żydów. Co bardziej uderzające, w maju 1945 w woj. kieleckim było 11% ludności żydowskiej, w przeciwieństwie do tylko 1% w czerwcu 1946. Zobacz Dobroszycki, Ocaleni z holokaustu…, s. 67. Więcej o procesie imigracji, emigracji i migracji wewnętrznej, zobacz Engel, Między wyzwoleniem i ucieczką / Between Liberation and Flight, rozdz. 1, 4. Dodatkowe info o zmianie populacji i jej wpływie na poziom antyżydowskiej przemocy, patrz poniżej.

Jeszcze inną absurdalność można zaobserwować w rozkładzie płci i wieku ofiar żydowskich i nie-żydowskich. Wśród przypadków przemocy przeciwko Żydom, o których zachowano specyficzne zapisy, można zidentyfikować 54 zabite kobiety, czyli około 17% całkowitej liczby zidentyfikowanych 327 ofiar. Ale zapisy nie pozwoliły zidentyfikować co najmniej 51 ofiar w sposób, który pozwoliłby ustalić ich płeć; stąd odsetek kobiet wśród zidentyfikowanych ofiar wynosi blisko 20%.

Liczba ta zgadza się niemal dokładnie z tymi przedstawionymi w niezidentyfikowanym sprawozdaniu dotyczącym antyżydowskich aktów przemocy w okresie od listopada 1944 do grudnia 1945: z 351 przypadków śmiertelnych wymienionych w tym dokumencie, 69 (nieco poniżej 20%) to kobiety. Natomiast kobiety stanowiły zaledwie około 7% zwolenników polskiego rządu zabitych w latach 1944-1949, chociaż od lipca 1944 do grudnia 1945 ich poparcie były nieco większe - 9%. [55]. Podobnie odsetek dzieci poniżej 17 roku życia wśród żydowskich ofiar był prawie dwa razy większy niż wśród polskich ofiar - 4.3%, w przeciwieństwie do 2.5%. [56]

Porównanie najłatwiejszych do zidentyfikowania i mierzalnych cech ataków na Żydów i na zwolenników polskiego rządu zdaje się sugerować, że każdy zestaw agresywnych zachowań pokazuje własny charakterystyczny odcisk palca, i że te dwa odciski palców odeszły od siebie o wiele bardziej niż się zbiegały. Żydzi byli bardziej narażeni na śmierć w różnych okresach i w różnych miejscach niż zwolennicy rządu, a żydowskie kobiety i dzieci były w znacznie większym niebezpieczeństwie niż Polacy tej samej płci i wieku.

Motywy mordu

Ale co z trudniej mierzalnymi cechami tego rodzaju, które można zidentyfikować tylko poprzez badanie pojedynczych przypadków?

Rozważmy poniższy epizod opisany w memorandum z marca 1946 wojewódzkiego Komitetu Żydowskiego w Lublinie do gubernatora regionu lubelskiego:

____________________________________

[55] PWWL, s. 28

[56] Polskie liczby zobacz ibid. Żydowskie liczby opierają się na liczbie całkowitej zidentyfikowanych ofiar.


0x08 graphic

"5 lutego tego roku [1946] miasteczko Parczew otoczyła umundurowana grupa maruderów w liczbie 100-120, uzbrojonych w broń palną. Przez 5 godzin banda szalała bezkarnie w miasteczku. [Trzech] nieuzbrojonych obywateli polskich narodowości żydowskiej - Mendel Turbiner (31), Abram Zysman (43), i David Tempy (42) - wpadli w ręce napastników; Lejb Frajberger został ranny. Niemal wszystkie żydowskie domy splądrowano. Łupy umieszczono na wozach i wywieziono, w wielu przypadkach kiedy żydowska własność nie interesowała napastników, [rzeczy] niszczono i nie nadawały się do użycia". [57]

Ten incydent pokazuje kilka cech, które mogą doprowadzić do wniosku, że był to atak głównie polityczny. Miał miejsce na jednym z najcięższych terenów przemocy antyrządowej. Sprawcy nosili mundury i zorganizowani byli w uzbrojoną jednostkę wielkości chrakaterystycznej dla jednostek podziemnych w regionie. [58] Wcześniej przygotowali furmanki do zabrania przydatnych rzeczy jakie spodziewali się skonfiskować, bo bandy bojowników musiały utrzymać się z grabieży, jak coraz częściej było wśród sił antyrządowych. [59] I mimo że chcieli ograbić "prawie wszystkie żydowskie domy", to fizycznie skrzywdzili tylko 4 żydowskich mężczyzn spośród 155 liczonych w miasteczku mniej więcej w czasie tego wydarzenia. [60]

Stosunkowo niewielka liczba Żydów zabitych lub rannych w tym incydencie nasuwa pytanie: czy ofiary wybrano spośród innych Żydów z powodu szczególnego zachowania, niekoniecznie związanego z etniczną tożsamością, i czy napastnicy szukali ich w szczególności. W istocie, równoległy opis wydarzeń w Parczewie pokazał, że naoczni świadkowie "widzieli jak napastnicy zatrzymywali, domagali się by pokazywali dowody tożsamości, i krzyczeli na nich by podnosili ręce", sugerując, że szukali tylko pewnych osób. [61]

_______________________________________

[57] "Memorial w sprawie bezpieczeństwa życia i mienia żydostwa lubelskiego," 25.03.1946, AAN-MAP 787, poz. 116.

[58] Raport z kwietnia 1945 wskazujący na 2 bandy działające w Parczewie, jedna - 100 bojowników, druga 150. "Meldunek", 5.04.1945, IC-35/12.

[59] O uzależnieniu antyrządowego podziemia od siłowych wywłaszczeń od miejscowej ludności, zobacz Kersten, Narodziny systemu władzy, s. 198.

[60] O szacunkach populacji, zobacz Dobroszycki, Ocaleni z holokaustu…, s. 79

[61] "Protokół", 14.02.1946, AAN-MAP 786, poz. 41.

Ten motyw selekcji wykorzystano dla poparcia poglądu, że nie tylko incydent w Parczewie, ale antyżydowska przemoc w powojennej Polsce ma charakter zasadniczo polityczny. Nawiązując do innego epizodu, zabicie 8 Żydów w Przedborzu (miasto liczące około 3.500 mieszkańców, położonym nad Pilicą, 85 km od Łodzi w kierunku Kielc), 27 maja 1945, Władysław Kolaciński, dowódca podziemnej jednostki, która faktycznie wzięła odpowiedzialność za atak, argumentował, że starannie wyznaczył swoje cele spośród 300 miejscowych żydowskich mieszkańców, strzelając tylko do "płatnych agentów Moskwy". "Gdyby to miało być pogromem" - pisał później - "procedura byłaby zupełnie inna". [62]

Niestety w tym konkretnym przypadku fakty nie wydają się być takie, jak mówił Kolacinski. Zabójstwa w Przedborzu wywarły wówczas znaczące wrażenie: zwrócono na nie uwagę nawet na posiedzeniu KRN, tymczasowym polskim parlamencie, 21 lipca 1945. [63] Jednym z powodów tej uwagi mogło być to, że atak w rzeczywistości doprowadził to przynajmniej do tymczasowej likwidacji całej żydowskiej osady w mieście. [64] W odróżnieniu od przypadku Parczewa i twierdzenia Kołacińskiego, zabójstwo w Przedborzu wydaje się być bezkrytyczne i całościowe, o wiele bardziej zbliżone do pogromu, a nie chirurgicznego ataku przeciwko konkretnym znanym wrogom.

W tym przypadku ataki, które doprowadziły do śmierci znacznej części Żydów żyjących w danej miejscowości, wydają się być stosunkowo powszechne, szczególnie w najwcześniejszym okresie po wyzwoleniu. Przed 15 sierpnia 1945 odnotowano około 27 napadów (z ogólnej liczby 57) w małych wioskach, w których nie odnotowano żydowskiego osadnictwa w badaniu ludności żydowskiej wydanym w tym dniu przez CKŻP. [65]

_____________________________________

[62] Cyt. w Kersten, Polacy, Zydzi, komunizm, s. 116.

[63] Zobacz przypis 17.

[64] Na liście z 15.08.1945 jest 6 mieszkających w mieście Żydów, jak na podobnej liście z końca 1945, liczba mieszkańców żydowskich spadła do 2. Dobroszycki, Ocaleni z holokaustu, s. 73, 79. W żadnym czasie po wyzwoleniu Przedbórz nie pokazuje populacji żydowskiej większej niż 12, zobacz Pinkas HaKehillot: Encyclopaedia of Jewish Communities Polin, vol. 1: The Communities of Lodz and its Region (hebr.) (Jerozolima: Yad Vashem, 1976), s. 208; also Dos Naje Lebn, 11.07.1945 (s. 9: “Vider Mordn iber Yidn”), który stwierdził, że "uprowadzono wszystkich 9 żydowskich mieszkańców".

[65] Spis / badanie ludności, zobacz Dobroszycki, Ocaleni z holokaustu, s. 69-75.

W miejscowości Klimontów, woj. kieleckie, w nocy z 17-18 kwietnia 1945 zginęło 7 Żydów; w mieście mieszkało zaledwie 18 Żydów, cztery miesiące później, [66] 8 lipca 1945 atakujący powiedzieli, że należą do podziemnego NSZ, zabili 3 z 8 Żydów w Opocznie, woj. łódzkie, w tym 32-letniego Davida Mandelbauma, ocalałego z Auschwitz, który właśnie wrócił do miasta. [67]

Cała społeczność żydowska w Leżajsku koło Rzeszowa, wydaje się została zlikwidowana 7.08.1945, kiedy w tym co nyło najwyraźniej największym wybuchem przemocy antyżydowskiej przed pogromem kieleckim, umieszczona pod domem bomba zabiła 16 mieszkających w nim Żydów. [68]

Brak dyskryminacji w wyborze żydowskich ofiar wykazano również w inny sposób. Na przykład, rozkaz od centralnego dowództwa NSZ do komendantów okręgowych z 25 marca 1945 zalecał "szybką egzekucję" pewnych elementów populacji: 1. szpiegów niemieckich i sowieckich (pracujących dla NKWD); 2. bardziej zdolnych spośród pracujących dla Polskiej [Komunistycznej] Partii Robotniczej i pracowników PKWN, którzy zadeklarowali członkostwo [partii], 3. wszystkich Żydów i Żydówki, 4. wszystkich którzy ukrywali Żydów podczas okupacji niemieckiej ... " [69] Innymi słowy, gdzie tylko ci Polacy, którzy popełnili jasno określone czyny mieli zostać zaatakowani, wszyscy Żydzi mieli być atakowani bez względu na dowody okazywania komunistycznych sympatii.

Rzeczywiście, niektóre cele nie mogły być uważane za niebezpieczne dla Polaków lub aktywnych bojowników o reżim komunistyczny: np. 13-letniego chłopca ze wsi Ostrowice, woj. warszawskie, znaleziono ze ściętą głową 15 września 1944, [70] 2 kobiety i dwoje dzieci, które padły ofiarą morderstwa w Wierzbniku-Starochowicach 8 czerwca 1945, [71] lub kobieta-inwalidka z amputowanymi obu stopami zginęła w Radzynie w woj. lubelskim, na początku marca 1946. [72]

___________________________________

[66] “Opisy niektorych mordów i rabunków dokonywanych na obywatelach polskich narodowosci żydowskiej,” n.d. AAN - MAP 786, poz. 19.

[67] Dos Naje Lebn, 11.07.1945 (s. 9: “Vider Mordn iber Yidn”).

[68] Jewish Telegraphic Agency Daily News Bulletin, August 8.08.1945.

[69] Zamieszczone powyżej, przypis 21.

[70] Referat dla spraw pomocy ludności żydowskiej przy Prezydium PKWN, "Drugie sprawozdanie z działalności", 17.09.1944, AAN - PKWN, I/47, poz.29

[71] "Opisy niektorych mordów i rabunków dokonywanych na obywatelach polskich narodowosci żydowskiej.” n.d., AAN-MAP 786, poz. 20.

[72] Zobacz powyżej przypis 55.


0x08 graphic

Z drugiej strony były liczne przypadki, w których sprawcy zdawali się uważnie wybierać ofiary, chociaż podstawowym kryterium wyboru był po prostu fakt bycia Żydem. Takie przypadki często miały miejsce w pociągach lub na drogach. Na przykład 14 października 1944 jeden Żyd i trzy Żydówki zostały wyciągnięte z dwóch osobnych wozów jadących drogą do Kraśnika w woj. lubelskim; w obu przypadkach ofiary jechały razem z chrześcijańskimi pasażerami, których nie skrzywdzono. [73] W czerwcu-lipcu 1946 odnotowano 11 różnych incydentów, w których uzbrojone umundurowane bandy zatrzymywały pociągi na stacjach albo odizolowanych drogach, wybierały Żydów spośród pasażerów, wciągały ich do otaczających lasów i mordowały. [74]

Niemniej jednak nie było kilku incydentów, takich jak incydent w Parczewie z lutego 1946, które różniły się od tych wzorców. W tych przypadkach ofiary żydowskie we wszystkich przypadkach były zabijane z powodu ich związków z elementami sprzyjającymi reżimowi. 11 czerwca 1945 oddział NSZ w Żelechowie, woj. lubelskie, napadł na grupę "polskich działaczy demokratycznych", w której było kilku Żydów. [75]

23 czerwca 1946 członkowie bandy NSZ wsiedli do repatrianckiego pociągu, szukając w szczególności zdemobilizowanych żołnierzy Chaima Galanta i Chune Kosmajewicza; wywieźli ich "w nieznanym kierunku", pozostawiając innych żydowskich pasażerów bez szwanku. [76] Takie incydenty wydają się jednak rzadsze niż te, w których nie można dostrzec żadnego prowokacyjnego zachowania. W rzeczywistości, w przypadkach, gdy dowody są w istniejących opisach, kilka powodów atakowania Żydów pojawia się częściej niż zemsta polityczna. [77]

______________________________________

[73] Referat ds. pomocy ludnosci żydowskiej przy Prezydium PKWN, "Czwarte sprawozdanie z działalności," AAN-PKWN XI/6, poz. 24-25.

[74] Zobacz np. A. Grabowski, Ministerstwo Administracji Publicznej do W. Wolski, pełnomocnika rzadowego ds. repatriacji, 25.06.1946, AAN-MAP 786, poz. 42; R. Gruenglas, "Protokół", 5.07.1946, AAN-MAP 786, poz. 45; Regionalny Komitet Żydowski, Częstochowa, do KCPŻ, 10.07.1946, AAN-MAP 787, poz. 29; L. Rakowska, "Protokół", 9.07.1946, AAN-MAP 786, poz. 53; Dos Naje Lebn, 7.06.1946 (s. 2: "Bestialisher Mord iber Yidn bay Nowy Sącz"); Jewish Telegraphic Association Daily News Bulletin, 7.06.1946.

[75] Dos Naje Lebn, 20.06.1945 (s. 1: "Di Mord-Bandes vern oisgerisn mitn Vurtsl"). O innych incydentach zabijania Żydów z powodu ich powiązań politycznych, zobacz Dos Naje Lebn, 31.08.1945 (s. 1: "Di Reaktsie vildevet on Oifher"); Wojewódzki Komitet Żydowski, Katowice, do CKPŻ, 4.02.1946, AAN-MAP 787, poz. 186.

[76] D. Goldberg, "Protokół", 25.06.1946, AAN-MAP 787, poz. 125.

[77] Raport Ministerstwa Administracji Publicznej 29.09.1945, odnotował, że "z 30 ataków [zbadanych], 11 dotyczyło rabunku, 1 z powodu zwrotu skradzionych rzeczy za okupacji, 2 w związku z oddaniem gospodarstwa rolniczego, 2 przejęciu domu. Pozostałe 14 ataki s ą rezultatem hitlerowskiej propagandy, która w czasie okupacji zatruła nasze społeczeństwo trucizną nienawiści rasowej". Zobacz przypis 20.


0x08 graphic

Jednym z takich celów wydaje się być rabunek - nie pozornie celowy, lecz nieprzyzwoity rabunek dostrzegalny w ataku w Parczewie, a prosta kradzież, zrodzona z pragnienia bandytów wzbogacenia się. Poza tym bandyci zazwyczaj nie byli związani z uzbrojonym podziemiem przeciwrządowym. Poniższy scenariusz, np. powtórzono przy kilku okazjach:

"W sobotę 2 lutego 1946, około 19:00, dwaj niezidentyfikowani ludzie, jeden w wieku 25-27 lat, drugi 15-16, wtargnęli do mieszkania 11 przy ul. Jagielońskiej 21 (Gliwice), w mieszkaniu byli Szlomo Kagan, jego 11-letni syn Mojżesz, Szmul Kamieniecki i Zelig Weisberg. Napastnicy mieli na sobie cywilne ubrania. Krzycząc "ręce do góry!" zmusili wszystkich do przejścia do innego pokoju i leżenia na podłodze twarzą w dół. Następnie przeszukali obecnych, przeklinając ich słowami "parszywi Żydzi, po co przyszliście do Polski?" itd. Kopali ich i bili. Kaganowi zabrali 500 zł i pierścień, Kamienieckiemu 7.000 zł i pierścień, Weisbergowi tylko pierścień, gdyż nie znaleźli przy nim pieniędzy. Po przeszukaniu całego mieszkania bandyci zaczęli terroryzować Weisberga żądając pieniędzy i kosztowności. Kiedy Weisberg odpowiedział, że zabrali już wszystko co miał, i nie miał więcej, starszy bandyta strzelił do niego 6 razy…

Przeczuwając, ze czeka ich podobny los, pozostali zaczęli krzyczeć i robić hałas. Bandyci wystraszyli się i uciekli, młodszy w pośpiechu zostawił swój rewolwer". [78]

Trudne wydaje się ten incydent uważać za coś innego niż włamanie, które okazało się być śmiertelne kiedy rabusie stali się sfrustrowani skromnymi łupami, z dodatkowym wymiarem szczególnie antyżydowskiej nienawiści pokazanej przez użycie złośliwego epitetu. [79]

___________________________________

[78] Centralny Komitet Żydowski w Warszawie, Wydział Gliwicki, do CKŻP, 7.02.1946, AAN-MAP 786, poz. 37.

[79] Więcej przykładów tego modus operandi, zobacz zeznanie Józefa Strengera, 19.02.1946, AAN-MAP 787, poz. 38; Wojewódzki Komitet Żydowski, Katowice, do KŻP, 4.02.1946, ibid., poz. 186; Woj. Komitet Żydowski, Tarnów, do CKŻP, 4.07.1946, AAN-MAP 786, poz . 49; zobacz też przypis 75.

Inne zabójstwa mogły być spowodowane żydowskimi żądaniami zwrotu dawnej własności, lub strach, że Żydzi którzy niedawno wrócili mogli domagać się zwrotu ich dobytku, jeszcze zanim podjęli jakieś działania w tej sprawie. Np. Żyd z Tarnowa został zamordowany 8 lutego 1946, po złożeniu oficjalnej prośby o odzyskanie prawa własności do swojego domu. [80] Takie zabójstwa mogły mieć na celu ostrzeżenie innych Żydów przed próbami odzyskania własności; mogły też wiązać się z wysiłkami, by wyłudzić od Żydów zapłatę za ochronę, jako cenę za ich dobytek. [81]

Jeszcze inne morderstwa zdawały się mieć miejsce w kontekście kampanii terrorystycznej mającej na celu skłonienie Żydów do całkowitego opuszczenia Polski. Dowody takiej kampanii można znaleźć między innymi w ulotkach rozprowadzanych wśród Polaków i Żydów w różnych miejscach w Polsce i w różnych okresach po wyzwoleniu - większość pochodzi, jak się wydaje, ze zorganizowanych grup podziemnych. Ulotka krążąca na początku kwietnia 1945 na lubelszczyźnie, na przykład, informowała Żydów w Piaskach, że "ponieważ wy okazaliście się wrogami Polaków, nakazujemy wam opuścić obszar Piaski w ciągu tygodnia, w przeciwnym razie zostaną podjęte odpowiednie kroki przeciw wam". [82]. Inna wzywała Polaków, aby "wzięli broń w ręce i atakowali Żydów, żeby oczyścić Polskę z brudu i gnoju", obiecywała, że "Polska wkrótce będzie wolna od Żydów", którym kazano usunąć się do Palestyny. [83]

_______________________________________

[80] S. Margoshes do G. Keith, Ambasada USA, Warszawa, 12.02.1946, w David Engel, Sytuacja polskiego żydostwa zapisana w amerykańskich dokumentach dyplomatycznych, grudzień 1945-lipiec 1946 / The Situation of Polish Jewry as Reflected in United States Diplomatic Documents, December 1945-July 1946, Gal-Ed: O historii Żydów w Polsce / On the History of the Jews in Poland, 14 (1995), s. 118. Więcej przykładów, zobacz Dos Naje Lebn, 10.06.1945 (s. 1: "Mordn iber Yidn"); także przypis 66.

[81] Zobacz np. obserwacje w raporcie terenowym z woj. kieleckiego z maja 1945 "Sprawozdanie insp. Żeliwskiego z podróży inspekcyjnej...," 7-17.05.1945, DRI-INV. 153/24.

[82] "Odezwa do ludności żydowskiej", 3.04.1945, DRI-P.21/7.7; podkreślenia w źródle. Dla potwierdzenia o wydawaniu tej broszury, zobacz "Sprawozdanie z delegatury do Chełmu", 4-6.04.1945, IC-35/12.

[83] "Bij Żyda!", DRI-P.21/7.7.

Wiele odnotowanych aktów przemocy skierowanej przeciwko Żydom zdaje się mieć na celu przede wszystkim przyspieszenie tego procesu i niosą one piętno nieoszlifowanego terroru. W dniu 27 października 1944 wrzucono granat do budynku zajmowanego przez garstkę Żydów, którzy wrócili do wsi Łosice koło Siedlec. [84] Snajperzy działali w wielu miejscach. [85] W sobotę 11 sierpnia 1945 tłum zaatakował synagogę i żydowski pensjonat przy ul. Miodowej w starej dzielnicy Krakowa, pobito mieszkańców i modlących się, niszcząc ich własność, paląc zwoje Tory, i zabijając starszą Żydówkę. [86] W czasie tego wydarzenia rozdawano ulotkę (przygotowaną, niewątpliwie, wcześniej) mówiącą, że "w Polsce nie ma miejsca dla Niemca, bolszewika czy Żyda". [87]

Oczywiście, duża część literatury towarzyszącej kampanii terroru uzasadniała żądanie opuszczenia Polski przez Żydów dlatego, że żydowscy ocaleni z nazistowskiego holokaustu, którzy swoje życie zawdzięczali bohaterskim i bezinteresownym działaniom Polaków w ich imieniu, zdradzili ich polską ojczyznę poprzez aktywne wsparcie reżimu komunistycznego. [88] Wydaje się jednak, że motywy nie mające nic wspólnego z bezpośrednim kontekstem politycznym stosowano z jednakową częstotliwością. Jedna z gazet, lamentując o tym, że choć Polska odzyskała nominalną niepodległość, jej ludzie "cierpią głód i niedostatek, mieszkają w zrujnowanych ruderach, są dziesiątkowani przez różne choroby, a młodzież włóczy się bez celu", przypisuje sytuację całkowicie Żydom, którzy, jak twierdzili, "osiedlili się wygodnie w naszym kraju ... [i umieścili] przemysł, handel, finanse i, w pewnym zakresie, rolnictwo w swoich rękach..., eksportując z polskich ziem nasze najbardziej soczyste soki i spożywając nasze najpiękniejsze owoce". [89]

________________________________________

[84] Zobacz przypis 73. Granat wybuchł na dziedzińcu, żaden z mieszkających w budynku Żydów nie był ranny.

[85] Zobacz przypis 66; także "Protokół przesłuchania świadka Wilhelma Zylbermana", 11.07.1946, AAN-MAP 786, poz. 50.

[86] Ówczesne opisy pogromu krakowskiego i wydarzenia doń prowadzące, zobacz, m. in.,

Dos Naje Lebn, 20.08.1945 (p. 1: “Di Gesheenishn in Kroke”); “ Protokół posiedzenia Plenum Centralnego Komitetu", 14.08.1945, IC-35/12; telegram, Arthur Bliss Lane, ambasada USA, Warszawa, do Departamentu Stanu USA, 19.08.1945 (Nr. 107), United States National Archives, Waszyngton, RG 59/860C. 4016/9-1945. Zobacz też Hillel, Rzeź / Massacre, s. 126.

[87] "Polacy!", 11 sierpnia [1945], DRI-P.21/6.

[88] Przykładem jest ulotka rozdawana na Piaskach, podpisana przez grupę nazywającą się "Polska Antykomunistyczna Organizacja Wojskowa", zobacz powyżej przypis 82. Dodatkowe przykłady, zobacz ogłoszenie zatytułowane "Do Żydów w Polsce", DRI-INV. 153/33, i ulotki w DRI-P.21/7.7.

[89] "Dzien Dobry!!!", DRI-P.21/7.7.

Temu oskarżeniu o nikczemną żydowską dominację polskiego życia gospodarczego wtórowała antyżydowska propaganda polskiej prawicy z okresu międzywojennego, a nawet późnego rozbioru. Jeszcze bardziej złowieszcza nuta brzmiała na ulotkach ostrzegających polskich rodziców przed "ochroną [ich] dzieci, [bo] znika coraz więcej dzieci". [90] To napomnienie wywołało historyczne oszczerstwo mordu rytualnego, który miał być najbardziej słyszalnym motywem m.in. pogromu kieleckiego. Było to oskarżenie wysłuchane w Chełmie w kwietniu 1945, kiedy to trzech Żydów zostało faktycznie aresztowanych po złożeniu przeciwko nim skargi o porwanie, [91] pojawiło się wkrótce potem w Lublinie, Rzeszowie, Tarnowie i Sosnowcu. [92]


0x08 graphic

Poza różnorodnymi celowymi atakami na Żydów - czy to w celu karania, grabieży, czy terroru - istnieją dowody licznych wybuchów spontanicznej przemocy motłochu, ewidentnie niezwiązanych z żadną działalnością podziemną. 30 września 1945 w miejscowości Zduńska Wola w woj. łódzkim, sprzeczka o niezapłacony rachunek między niepełnosprawnym polskim weteranem wojennym a żydowskim właścicielem lokalnej restauracji szybko przerodziła się w wielką awanturę uliczną. Garstka Żydów stanęła przeciwko polskiemu tłumowi liczącemu ponad 1.000 osób. Zanim przybyła miejscowa milicja, żydowska restauracja została całkowicie zniszczona, a cały jej ekwipunek splądrowany. Żadnych Żydów nie zabito ani nie zraniono w walce - co było cudownym wynikiem, biorąc pod uwagę to, że siły bezpieczeństwa mogły pokonać tłum tylko pod groźbą ognia z karabinu maszynowego, a później, gdy aresztowano 3 mężczyzn za ich rolę w przemocy, zgromadzony tłum zniszczył więzienie w którym ich przetrzymywano, uwalniając więźniów. [93] W marcu 1946 władze lokalne w Krakowie miały podobne trudności w kontrolowaniu spontanicznych zamieszek przez grupę weteranów. [94]

_______________________________________

[90] Ulotka bez tytułu w DRI-P.21/6.

[91] "Sprawozdanie z delegatury do Chełmu"; zobacz przypis 82.

[92] "Sprawozdanie czlonkow Centralnego Komitetu Żydow Polskich J. Sacka i S. Fiszgrunda...", 1.07.1945, DRI-INV.153/24; "Objawy antysemityzmu..." (zobacz przypis 21).

[93] Wojewoda łódzki do Departamentu Politycznego, Ministerstwo Administracji Publicznej, 18.12.1945, AAN-MAP 787, poz. 139-140.

[94] “Wystapienie antyżydowskie inwalidów WP na Rynku Głównym w Krakowie", 21.03.1946, AAN-MAP, 787, poz. 400.

Nieprzyjazny klimat uczuciia wobec Żydów w Polsce po wyzwoleniu był, krótko mówiąc, tak bardzo niestabilny i karmiony tak różnorodnymi motywami, że gwałtowne antyżydowskie ataki mogły wybuchnąć praktycznie w każdym miejscu i czasie, w każdych warunkach, i bez prowokacji. Pogrom taki jak w Kielcach, 4 lipca 1946, z pewnością nie wymagał zewnętrznej prowokacji. Gdyby Żydzi byli narażeni na większe ryzyko w pewnych okresach i w niektórych miejscach niż w innych, takie różnice trudno byłoby regulować jedynie sposobem w jaki uzbrojone podziemie pojmowało swoją walkę z reżimem.

Tłumaczenie przemocy

Co najmniej część chronologicznego i geograficznego rozmieszczenia antyżydowskiej przemocy można i musi być wyjaśniona w znacznej mierze przez odniesienie do czynników niezwiązanych z towarzyszącą mu wojną domową. [95] Jednym z takich czynników była bez wątpienia stała fluktuacja polskiej ludności żydowskiej. Główne szczytowe okresy przemocy - marzec-sierpień 1945 i luty-lipiec 1946 - zdają się zbiegać z okresami, w których liczba Żydów w Polsce wzrastała.

Początek pierwszego okresu nastąpił tuż po wyzwoleniu polskich ziem na zachód od Wisły, co pozwoliło około 15.000 Żydom - ponad 2-krotnie więcej niż do tej pory pod rządami Polaków - wyjść z ukrycia, narażając się na strzały polskich współobywateli, [96], druga połowa zbiegła się z powrotem do Polski kolejnych 25-30.000 Żydów z obozów w niedawno pokonanych Niemczech i Austrii. [97]. Podobnie drugi okres pokrywał się z masową repatriacją polskich Żydów ze Związku Radzieckiego, proces który sprowadził 130.000 Żydów do kraju i zwiększył liczbę Żydów do ponad 200.000 na początku lipca 1946. [98]

_______________________________________

[95] Poniższe rozważania nie stanowią wyczerpującej dyskusji na temat różnych czynników wpływających na poziom i miejsce ataków na Żydów. Ich celem jest wykazanie prawdopodobnego działania czynników innych niż te, które miały wpływ na przemoc wobec zwolenników polskiego rządu.

[96] Źródła tych liczb zobacz Engel, Między wyzwoleniem i ucieczką / Between Liberation and Flight, s. 165, n. 6.

[97] Zobacz Dobroszycki, Ocaleni z holokaustu / Survivors of the Holocaust, s. 67-68.

[98] Zobacz Engel, Między wyzwoleniem i ucieczką, s. 120-124, 156-157

Ale w ciągu następnych kilku miesięcy ludność żydowska wkroczyła w okres gwałtownego spadku, prawie całkowicie z powodu ogromnej fali emigracji, która zmniejszyła liczbę Żydów w Polsce do mniej niż połowy szczytowej liczby do połowy 1947. [99] Czy był to tylko zbieg okoliczności, że ten okres masowego eksodusu był również tym, w którym napady na Żydów spadły do minimum? [100]

Można by mysleć, że ogólnie Żydzi byliby bardziej podatni na ataki im większa była ich liczba. To narażenie też uległo złagodzeniu przez środki, które sami Żydzi podjęli, gdy pojawiała się groźna przemoc. Najważniejszym z nich było stopniowe porzucanie wiosek i miasteczek, w których przeważała większość ataków, na korzyść dużych miast, które były bezpieczniej kontrolowane przez rząd, i skupione społeczności żydowskie mogły zapewnić sobie względne bezpieczeństwo. [101]

W odpowiedzi na gwałtowny wzrost liczby ataków w marcu 1945 CKŻP zaczął aktywnie wspierać ten proces, najwyraźniej z dużym powodzeniem; niewątpliwie ruch ten odegrał ważną rolę w zmniejszeniu liczby żydowskich ofiar w kwietniu i maju. [102] Komitet podwoił wysiłki w tym kierunku po pogromie kieleckim, obiecując ewakuację wszystkich z małych miast w ciągu 2 tygodni. [103] Zorganizował także zbrojne żydowskie komitety samoobrony by chronić żydowskie domy, osiedla i instytucje wspólnotowe - krok, który powszechnie uznawano za skuteczny. [104]

______________________________________

[99] Ibid, s. 157. Niepokój o bezpieczeństwo fizyczne był jednym z wielu czynników prowadzących do emigracji. Szeroką dyskusję o przyczynach i źródłach eksodusu pokazuje ibid. Alternatywne wyjaśnienie zobacz Gutman, Żydzi w Polsce / Jews in Poland, s. 44-49

[100] Stosunkowo niskiemu poziomowi antyżydowskiej przemocy między wrześniem 1945 i styczniem 1946 towarzyszyła duża fala emigracyjna. Zobacz Engel, Między wyzwoleniem i ucieczką / Between Liberation and Flight, s. 64-65.

[101] Więcej o tym procesie zobacz ibid, s. 46-47, 52-53. Uniknięcie obejmowało też przenoszenie się z najbardziej niebezpiecznych miejsc np. woj. białostockie, lubelskie i kieleckie, na stosunkowo bezpieczniejsze miejsca jak Łódź i Śląsk.

[102] "Protokół posiedzenia Prezydium Centralnego Komitetu", 25.03.1945, IC-35/12.

[103] "Protokol posiedzenia Prezydium CKŻP”, 10.07.1946, ibid.

[104] Opis tych komitetów znajduje się, m. in., w liście Wandy [nie znamy nazwiska] do Adolfa Bermana, 7.11.1946, DRI-INV. 153/40. Zobacz też Jan T. Gross, "Po pogromie kieleckim: specjalna komisja CKŻP" / In the Aftermath of the Kielce Pogrom: The Special Commission of the Central Committee of Jews in Poland,” Gal-Ed: On the History of the Jews in Poland 15 (1997) s. 119-136.

Trudno jednak pojąć w jaki sposób takie działania, nawet w połączeniu z gwałtownym spadkiem liczby ludności żydowskiej w drugiej połowie 1946 mogły spowodować prawie całkowity zanik antyżydowskich aktów przemocy od sierpnia 1946, zwłaszcza gdy we wrześniu-październiku 1946 odnotowano stosunkowo dużą liczbę zabójstw zwolenników polskiego rządu. [105] Z tego samego powodu wydaje się wysoce nieprawdopodobne, aby represje rządowe mogły w decydujący sposób przyczynić się do tego, mimo że władze zwiększyły wysiłki na rzecz zwalczania szerzenia się antyżydowskiej propagandy wiosną 1946. [106] W końcu reżim już miał trudny czas w zachowaniu porządku na terenach którymi miał rządzić, i nie można było oczekiwać skierowania zasobów konkretnie w celu tłumienia ataków na Żydów. [107]

Zamiast tego wydaje się, co zaskakuje, że zbrojne podziemne organizacje antyrządowe same mogły wywierać znaczny wpływ ograniczający. Troskliwą uwagę skupiającą się na całym świecie na sytuacji polskich Żydów po pogromie w Kielcach uważała większość zbrojnej opozycji za szkodliwą dla sprawy antykomunistycznej. Sierpniowa 1946 publikacja konspiracyjnej grupy WiN, [108] napominała swoich zwolenników, np. że "w chwili obecnej nie jest w naszym interesie rozpalać płomieni antysemityzmu", gdyż "Żydzi-komuniści" próbowali wywołać kwestię żydowską w Polsce "w celu udowodnienia zewnętrznemu światu, że obecność rosyjskich sił bezpieczeństwa w nietolerancyjnej Polsce jest konieczna do edukowania Polaków w duchu 'demokracji'". [109] Ten sam dokument nawet zarzucił, że pogrom kielecki był dziełem żydowskich komunistów, "mającym na celu wywołać najgorszą opinię o Polsce zagranicą".

___________________________________

[105] W przeciwieństwie, spokojny okres od września 1945 do stycznia 1946 był też stosunkowo spokojnym okresem dla przemocy antyrządowej.

[106] Zobacz Engel, Między wyzwoleniem i ucieczką, s. 129.

[107] Ale są dowody sugerujące, że siły bezpieczeństwa stłumiły rozpoczynającą się przemoc w Lignicach i Międzyrzeczu w październiku 1946, po tym kiedy w tych miastach krążyły oskarżenia o mord rytualny.Zobacz Arieh J. Kochavi, "Kościół Katolicki i antysemityzm w Polsce po II wojnie światowej pokazany w brytyjskich dokumentach dyplomatycznych" / The Catholic Church and Anti-Semitism in Poland Following World War II as Reflected in British Diplomatic Documents, Gal-Ed: O historii Żydów w Polsce / On the History of the Jews in Poland 11 (1989), s. 120.

[108] Dobroszycki, "Odbudowa żydowskiego życia" / Restoring Jewish Life, s. 66

[109] "Wyciąg z wydawnictwa WiN-u", sierpień [1946], DRI-P.21/6.

Refren ten powtarzało także antykomunistyczne środowisko polskich emigrantów: broszura związana z polską armią na uchodźstwie gen. Władysława Andersa mówiła o połączonej sowiecko-żydowskiej kampanii przeciwko Polsce, która usiłowała "podburzyć... masy do antysemickich pogromów" w celu "zademonstrowania jak reakcyjni są Polacy i jak bardzo konieczne jest stacjonowanie personelu Armii Czerwonej w zacofanej Polsce dla pokoju i bezpieczeństwa", jak również "wzbudzić światową opinię publiczną na rzecz żydowskiej Palestyny". [110]

Wydany w październiku 1946 biuletyn faktycznie posunął się tak daleko, że oskarżył rząd o danie Żydom licencji do zabijania Polaków, w tym 160 przetrzymywanych w więzieniu w Radomiu, jako "zadośćuczynienie" za Kielce. [111] Może więc te być, że w następstwie mordów w Kielcach, podziemie uznało za celowe powstrzymanie gwałtownych działań zbrojnych przeciwko Żydom, by nie ułatwiać sprawy wrogom i nie dawać reżimowi pretekstu do jeszcze bardziej brutalnych represji przeciwko nim.

Rzeczywiście, tak jak można uzasadnić, że obecność lub brak celów żydowskich, stosowanie środków unikowych przez Żydów, i działania rządu powinny wpłynąć na poziom antyżydowskich aktów przemocy, tak samo możliwe jest przypuszczenie, że intensywność chęci zabijania Żydów przez siły antyrządowe miałaby decydujący wpływ na stopień zagrożenia z jakim borykają się Żydzi w danym momencie i miejscu. Większość zapisanych ataków na Żydów została rzekomo popełniona przez taką lub inną jednostkę podziemną, a przynajmniej przez osoby noszące mundur takiej jednostki.

Zorganizowane podziemie przyczyniło się również w znacznym stopniu do szerzenia antyżydowskiej propagandy, która pomagała utrzymać wrogość wobec Żydów stale w pobliżu punktu zapłonu. Takie działania z pewnością nie wydają się usprawiedliwiać przemocy wobec Żydów w powojennej Polsce jako drugorzędnego podziału na wojnę z komunistyczną administracją; motywacje przemocy były liczne i niepewne, i tylko w nielicznych przypadkach ofiary żydowskie ginęły, gdyż wiedziały, że wspierały reżim.

Zbrojne podziemie skaładało się w większości z prawicowych grup politycznych, których antykomunizm maskował wizję przyszłej Polski utworzonej na długo przed pojawieniem się komunistów jako największe zagrożenie do jego realizacji - wizję zakorzenioną w etnocentrycznym nacjonalizmie, niekiedy wspieranym przez teorię rasową, w której nie było miejsca dla Żydów. [112]

__________________________________

[110] Fragment: Marek Romanski, Dlaczego nie wracamy, przygotowany przez J. Pogorzelska, wiceprzewodniczącą KRN, DRI-INV.153/21. Zobacz też dokument "Komunistyczne pogromy Żydów w

Polsce" / Communist Pogroms on Jews in Poland, Hoover Institution Archives, Stanford, Kalifornia USA, Stanisław Mikołajczyk, Box 40.

[111] Honor i Ojczyzna, październik 1946 ("Żydzi"). Kopia w DRI-P.21/7.7.

[112] O poglądach politycznych i programach tych grup, zobacz Ryszard Nazarewicz, Drogi do wyzwolenia: Koncepcje walki z okupantem w Polsce i ich tresci polityczne, 1939-1945 (Warszawa: Książka i Wiedza, 1979), passim.

Wydaje się, że walka wojskowa z komunistycznym rządem zapewniła im wygodną osłonę, pozwalającą na realizację tego znacznie starszego ideału. Wydaje się nawet, że w niektórych przypadkach uwaga przynajmniej niektórych podziemnych bojowników była skierowana bardziej w kierunku antyżydowskim niż w stronę antykomunistycznych aspektów ich walki. Być może było to częściowo dlatego, że woj. kieleckie okazało się o wiele bardziej niebezpieczne dla Żydów niż dla zwolenników rządu.

Z tego samego powodu to nie będzie reprezentować antyżydowskich aktów przemocy tylko jako kontynuacji starożytnych nienawiści, które nazistowski holokaust albo zaostrzył, albo przynajmniej nie zdołał wykorzenić, bez odniesienia do politycznego kontekstu, w którym to występowało. Grupy które były najbardziej odpowiedzialne za zabijanie Żydów nie istniałyby gdyby nie komunistyczne przejęcie; w przeciwnym razie ci, którzy przeprowadzili ataki nie byliby w stanie tego zrobić. Co więcej, wojna domowa umożliwiła ludziom, którzy tylko łakomili się na żydowskie mienie, bez żadnych pobudek politycznych, usprawiedliwić agresję przeciwko Żydom pod przykrywką oporu wobec nowej zagranicznej okupacji. Powojenny kontekst polityczny stanowi więc niezbędną część wyjaśnienia, dlaczego ataki na Żydów osiągnęły proporcje jakie były nawet po wyrzuceniu z kraju niemieckich okupantów. Ale

sam kontekst nie daje wystarczającego wyjaśnienia tego zjawiska.

Ale w ostatecznym rozrachunku wydaje się, że ci współcześni obserwatorzy, którzy, przynajmniej w prywatnych rozmowach, wskazywali na wielość czynników odpowiedzialnych za zbrojne ataki na Żydów w powojennej Polsce, nie przypisując prymatu miejsca do żadnego konkretnego czynnika, okazywali głębsze zrozumienie sytuacji niż późniejsi pisarze, którzy nalegali na występowanie przemocy jako napędzaną kontekstualnie lub koncepcyjnie. Historia powojennej przemocy antyżydowskiej w rzeczywistości demonstruje złożoną grę kontekstu i koncepcji jako wyznaczniki tonu stosunków polsko-żydowskich

__________________________________

38/39 Shoah Resource Center, The International School for Holocaust Studies

0x08 graphic

Źródło: Yad Vashem Studies Vol. XXVI, Jerozolima 1998, s 43-85.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Badacze Nie znamy skali polskiej przemocy wobec Żydów
DZIEJE ŻYDÓW W POLSCE - HOLOKAUST ( 1939 - 1945 )
DZIEJE ŻYDÓW W POLSCE ZABÓR ROSYJSKI
DZIEJE ŻYDÓW W POLSCE DZIEJE NAJNOWSZE ( PO 1945 )
procedura postepowania w przypadku podejrzenia stosowania przemocy wobec dziecka, organizacja-pracy
DZIEJE ŻYDÓW W POLSCE - DZIEJE NOWOŻYTNE ( DO ROZBIORÓW ), Politologia
Przemoc wobec dziecka w rodzinie 2
przemoc wobec kobiet - przemoc domowa (12 str), ☆♥☆Coś co mnie kręci psychologia
Konsekwencje przemocy wobec dzieci, patologie społeczne - dr Krystyna Kmiecik- Baran
Przemoc wobec dzieci w rodzinie i w mediach
DZIEJE ŻYDÓW W POLSCE HOLOKAUST ( 1939 1945 )
przemoc wobec kobiet, przemoc domowa
Nurty wyjaśniające stosowanie przemocy wobec kobiet
poradnik przemoc wobec dziecka 2
Skutki przemocy wobec dzieci, Studia, Pedagogika pracy
PRZEMOC WOBEC DZIECI – PRZYCZYNY
przemoc wobec dzieci
24. Przemoc wobec dzieci w rodzinie i w szkole, Pytania do licencjata kolegium nauczycielskie w Byto

więcej podobnych podstron